w poniedzialek mam termin przegladu rejestracyjnego i byc moze moga sie na
nim przyczepic do slabo trzymajacego "recznego" ktory mam zamiar i tak
zrobic ale na wizyte u mechanika jestem umowiony 3 dni po terminie
przegladu. Czy jesli trafie na upierdliwego diagnoste to jaka jest procedura
przy nie przejsciu badania? Zabiera mi dowod i wydaje jakis swistek z
terminem naprawy do dnia xx? Czy jak potem musialbym drugi raz jechac bede
placil koeljny raz za caly przeglad? Kurcze sie zagapilem i teraz nie ma
szans sie gdziekolwiek wcisnac na zrobienie tego hamulca bo wszedzie akcja
"wymiana opon" i zapisy na za kilka dni.

przy nie przejsciu badania? Zabiera mi dowod i wydaje jakis swistek z
terminem naprawy do dnia xx? Czy jak potem musialbym drugi raz jechac bede
placil koeljny raz za caly przeglad?

Nie za cały. O ile pamietam, coś około 35zł. Rok temu miałem właśnie bardzo
nierówno pracujący ręczny po wymianie szczęk i mnie facet straszył, że mi
nie wbije tego przeglądu :)

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marcos [AT] wyprawa . info

http://www.wyprawa.info

=Marcos= wrote:

przy nie przejsciu badania? Zabiera mi dowod i wydaje jakis swistek z
terminem naprawy do dnia xx? Czy jak potem musialbym drugi raz
jechac bede placil koeljny raz za caly przeglad?

Nie za cały. O ile pamietam, coś około 35zł. Rok temu miałem właśnie
bardzo nierówno pracujący ręczny po wymianie szczęk i mnie facet
straszył, że mi nie wbije tego przeglądu :)

jeszcze nigdy mi sie nie zdażyło płacic za nieprzejście przeglądu.
Co najwyżej pan kazał naprawić i wrocic, a płaciłem TYLKO po zaliczeniu przegladu.


--
pozdrawiam  Kuba (aka cita)
www.cita.z.pl   gg:tu był numer GG
Mam kotka i nie zawaham sie go użyć !

jeszcze nigdy mi sie nie zdażyło płacic za nieprzejście przeglądu.
Co najwyżej pan kazał naprawić i wrocic, a płaciłem TYLKO po zaliczeniu
przegladu.

Stacja, do której jeżdżę na przeglądy najpierw kasuje, potem przegląda ;]
Stary system PZMot. Czasem straszą, że nie zaakceptują, ale zawsze
puszczają, więc jest OK :)

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marcos [AT] wyprawa . info

http://www.wyprawa.info

=Marcos= wrote:

jeszcze nigdy mi sie nie zdażyło płacic za nieprzejście przeglądu.
Co najwyżej pan kazał naprawić i wrocic, a płaciłem TYLKO po
zaliczeniu przegladu.

Stacja, do której jeżdżę na przeglądy najpierw kasuje, potem
przegląda ;] Stary system PZMot. Czasem straszą, że nie zaakceptują,
ale zawsze puszczają, więc jest OK :)

naprawde dziwne. Zwiedzilem wiele stacji i nie trafilem na taka... no ale moze co kraj to obyczaj.


--
pozdrawiam  Kuba (aka cita)
www.cita.z.pl   gg:tu był numer GG
Mam kotka i nie zawaham sie go użyć !

On Thu, 29 Mar 2007 15:38:54 +0200,  Marcin K. wrote:

w poniedzialek mam termin przegladu rejestracyjnego i byc moze moga sie na
nim przyczepic do slabo trzymajacego "recznego" ktory mam zamiar i tak
zrobic ale na wizyte u mechanika jestem umowiony 3 dni po terminie
przegladu. Czy jesli trafie na upierdliwego diagnoste to jaka jest procedura
przy nie przejsciu badania? Zabiera mi dowod i wydaje jakis swistek z
terminem naprawy do dnia xx?

Formalnie moze, ale zazwyczaj nie zabiera tylko wydaje swistek
z dopuszczeniem do ruchu z ograniczeniami np do 30km/h.

Naprawisz, pojedziesz na sprawdzenie [nie zgub swistka], zaplacisz
ze 20 zl i wbite w dowod...

Albo od razu wloz 20zl w dowod :-)

J.

Użytkownik "Marcin K."  napisał w wiadomości

w poniedzialek mam termin przegladu rejestracyjnego i byc moze moga sie na
nim przyczepic do slabo trzymajacego "recznego" ktory mam zamiar i tak
zrobic ale na wizyte u mechanika jestem umowiony 3 dni po terminie
przegladu. Czy jesli trafie na upierdliwego diagnoste to jaka jest
procedura przy nie przejsciu badania? Zabiera mi dowod i wydaje jakis
swistek z terminem naprawy do dnia xx? Czy jak potem musialbym drugi raz
jechac bede placil koeljny raz za caly przeglad? Kurcze sie zagapilem i
teraz nie ma szans sie gdziekolwiek wcisnac na zrobienie tego hamulca bo
wszedzie akcja "wymiana opon" i zapisy na za kilka dni.

Możesz też pojechać na przegląd później. Ryzykujesz jednak zabranie dowodu w
razie kontroli Policji.

Boombastic napisał(a):

Możesz też pojechać na przegląd później. Ryzykujesz jednak zabranie dowodu w razie kontroli Policji.

Przede wszystkim to jest kłopot z ubezpieczeniem.
Bo jeżeli nie masz przeglądu to nie masz AC i bedziesz potraktowany jak osoba nie posiadająca OC.

Michał

Koriolan napisał(a):

Przede wszystkim to jest kłopot z ubezpieczeniem.
Bo jeżeli nie masz przeglądu to nie masz AC

Zalezy co jest w OWU

i bedziesz potraktowany jak osoba nie posiadająca OC.

Gadasz glupoty
--
badzio

Przede wszystkim to jest kłopot z ubezpieczeniem.
Bo jeżeli nie masz przeglądu to nie masz AC i bedziesz potraktowany jak
osoba nie posiadająca OC.

Coś ci sie pojebało widzi mi się.

w poniedzialek mam termin przegladu rejestracyjnego i byc moze moga sie na
nim przyczepic do slabo trzymajacego "recznego" ktory mam zamiar i tak
zrobic ale na wizyte u mechanika jestem umowiony 3 dni po terminie
przegladu. Czy jesli trafie na upierdliwego diagnoste to jaka jest
procedura przy nie przejsciu badania?

Duzo Ci napisano juz na temat samego przegladu. Nikt jednak nie napisal o
tym jak mocny musi byc ten reczny. Jesli nie jestes w stanie pchnac auta z
zaciagnietym recznym, a po zaciagnieciu go podczas jazdy auto zwalnia to
powinno przejsc przeglad, nie wiem jaka jest wymagana sila hamulca
postojowego, wiec nie chce wprowadzac w blad ale AFAIR: minimum jest wrecz
smieszne. To, ze reczny nie blokuje kol albo, ze po jego zaciagnieciu mozesz
ruszyc, jeszcze nie oznacza, ze auto jest formalnie niesprawne i nie
przejdzie przegladu.

Reczny oczywiscie beda sprawdzac, na przegladzie ale z moich obserwacji
wynika, zeby przyczepili sie do recznego musialby on rzeczywiscie nie
dzialac. Inna sprawa, ze rczeczywiscie lepiej byloby gdyby najpierw mechanik
ogladnal samochod.

Użytkownik "blackbird" napisał w

Reczny oczywiscie beda sprawdzac, na przegladzie ale z moich obserwacji
wynika, zeby przyczepili sie do recznego musialby on rzeczywiscie nie
dzialac.

no wlasnie wrocilem z przegladu i rzeczywiscie chyba do recznego nie
przywiazuja az takiej wagi. Roznica %owa miedzy kolami byla blisko 90%.Lewe
nie trzymalo prawie wcale. Ale stempelek wbity, obylo sie bez zadnego
"zalacznika" tylko zalecenie dostalem zeby z tym hamulcem cos zrobic :-)

no wlasnie wrocilem z przegladu i rzeczywiscie chyba do recznego nie
przywiazuja az takiej wagi. Roznica %owa miedzy kolami byla blisko
90%.Lewe nie trzymalo prawie wcale. Ale stempelek wbity, obylo sie bez
zadnego "zalacznika" tylko zalecenie dostalem zeby z tym hamulcem cos
zrobic :-)

Mogles dopytac o minimalna wymagania. Nikt nic na temat nie napisal, ale
prawdopodobnie Twoje auto miescilo sie w przewidywanych normach.

Tak jak pisalem, w praktyce zeby auto nie przeszlo zgodnie z prawem badanie
technicznego z powodu hamulca postojowego, musialby on praktycznie zupelnie
nie dzialac.