Grupy dyskusyjne   »   sciezki rowerowe i wtargniecie

sciezki rowerowe i wtargniecie



1 Data: Lipiec 17 2007 09:28:21
Temat: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: gm 

Witam,



Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym - mianowicie czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy rowerzysta, na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może przejechać w dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?



Pytam - bo często w DC zjeżdżam z Wału w Paryską (jadąc od Siekierki) i tam jest taka niebezpieczna sytuacja, że wzdłuż całego wału przy chodniku/ścieżce postawione zostały barierki co skutecznie uniemożliwia widoczność. O ile pieszy no problem - bo już na zakręcie widać - to pędzący rowerzysta może być problemem. Pewnie znajdzie się kilka innych podobnych sytuacji - gdzie pędzący rowerzysta może nie być dostrzeżony.



Oczywiście rozumiem prawidłowo zachowanie szczególnej ostrożności więc wielkiego problemu z tym nie mam - ale ciekawy jestem. Dodam że chodzi o sytuacje kiedy wszyscy zainteresowani mają zielone (z tym że samochód skręca w lewo - wiec nie ma pierwszeństwa przed pieszymi i rowerami za skrętem)



Pozdrawiam

Gm



2 Data: Lipiec 17 2007 09:50:02
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Rafał Zawierta 

gm pisze:

Witam,



Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym - mianowicie czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy rowerzysta, na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może przejechać w dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

Jeśli jest ścieżka rowerowa i przejazd (hmm... "pasy dla rowerów") to przy zielonym świetle może przejechać.

R.

3 Data: Lipiec 17 2007 09:59:06
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: gm 


"Rafał Zawierta"  wrote in message


Jeśli jest ścieżka rowerowa i przejazd (hmm... "pasy dla rowerów") to przy zielonym świetle może przejechać.

R.

Tak myślałem - dzięki.

Pozdrawiam

4 Data: Lipiec 17 2007 09:53:33
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Mateusz Mirski 

gm pisze:

Witam,



Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym - mianowicie czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy rowerzysta, na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może przejechać w dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

Ścieżka rowerowa, to ani chodnik, ani droga, a ścieżka rowerowa. Jeśli na drodze jest wyznaczony przejazd dla rowerów (różni się to nieco od pasów) to rowerzysta może przejechać, kierowca zbliżający się do takiego przejazdu musi zachować szczególną ostrożność i ustąpić rowerzyście znajdującemu się na przejeździe, jednak rowerzysta nie ma prawa wjechać przed nadjeżdżający samochód (to jak z pasami dla pieszych).

--
Pozdrawiam
Mateusz Mirski

5 Data: Lipiec 17 2007 10:01:55
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: gm 


"Mateusz Mirski"  wrote in message

Ścieżka rowerowa, to ani chodnik, ani droga, a ścieżka rowerowa. Jeśli na drodze jest wyznaczony przejazd dla rowerów (różni się to nieco od pasów) to rowerzysta może przejechać, kierowca zbliżający się do takiego przejazdu musi zachować szczególną ostrożność i ustąpić rowerzyście znajdującemu się na przejeździe, jednak rowerzysta nie ma prawa wjechać przed nadjeżdżający samochód (to jak z pasami dla pieszych).

A jeżeli ma zielone światło - to pojęcie wtargnięcia nie istnieje, prawda ? Ale to juz tak jak z pieszymi...

W kazdym razie troche bezmyślnie moim zdaniem stawia sie słupki czy barierki czasami, bo pod kątem, w trakcie skretu robi się z nich ściana przez którą nic nie widać. Pozostaje za każdym razem zatrzymywać się przed pasami/scieżką.

Pozdraiwam i dziekuje

Grzegorz

6 Data: Lipiec 17 2007 10:11:32
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: red 

gm pisze:

A jeżeli ma zielone światło - to pojęcie wtargnięcia nie istnieje, prawda ? Ale to juz tak jak z pieszymi...

Rok temu byłem w Danii i tam ścieżki są nie tyle co na chodnikach, a przy krawędzi jezdni. I sobie tak jadę samochodem, chciałem skręcić w lewo, a tu nagle sruuuu, ze 40km/h śmignął mi rowerzysta jadący na wprost. Na szczęście zdążyłem wyhamować. Potem już zawsze patrzałem w prawe lusterko, a i sam wiedziałem, jak się jednośladem mogę poruszać ;-)

7 Data: Lipiec 17 2007 10:37:33
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Mazi 

Rok temu byłem w Danii i tam ścieżki są nie tyle co na chodnikach, a przy krawędzi jezdni. I sobie tak jadę samochodem, chciałem skręcić w lewo, a tu nagle sruuuu, ze 40km/h śmignął mi rowerzysta jadący na wprost. Na szczęście zdążyłem wyhamować. Potem już zawsze patrzałem w prawe lusterko, a i sam wiedziałem, jak się jednośladem mogę poruszać ;-)


To miales szczescie, ze go nie zahaczyles. W Danii rowerzysta ma wieksze prawa niz samochod i nawet jak z jego winy go potracisz to i tak masz przechlapane. Samochody bezzwzglednie musza ustepowac rowerzystom. Tak przy okazji bylem w zeszlym roku na Bornholmie na rowerze - no i naprawde widac ta kulture jazdy kierowcow w stosunku do rowerzystow.

--
pozdrawiam Mazi

8 Data: Lipiec 17 2007 23:10:38
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: red 

Mazi pisze:

To miales szczescie, ze go nie zahaczyles. W Danii rowerzysta ma wieksze prawa niz samochod i nawet jak z jego winy go potracisz to i tak masz przechlapane.

Wiem o tym, ale wiesz jak to jest - wjechał cham i prawie kogoś na dzień dobry potrącił :-D

Samochody bezzwzglednie musza ustepowac rowerzystom. Tak przy okazji bylem w zeszlym roku na Bornholmie na rowerze - no i naprawde widac ta kulture jazdy kierowcow w stosunku do rowerzystow.

Zgadza się i podoba mi się to jak jest w Danii. Jeżdżę zarówno blachosmrodem jak i jednośladem (nawet z przewagą tego pierwszego) i na prawdę byłbym w siódmym niebie, gdyby kulturka na ulicy była taka jak tam. Samochodem i tak zdążysz, łatwiej się rozpędzisz itp. itd., za to rowerkiem bez obaw o swoje zdrowie wszędzie można śmignąć i to masakrycznie szybko.

Druga rzecz to podoba mi się kultura kierowców w czeskiej Pradze - tam nie trzeba czekać 5 minut zanim ktoś się zatrzyma przed pasami - dochodzisz do krawędzi, a auta już stoją i przepuszczają pieszego.

W sumie to gdy jakoś wyjątkowo się nie śpieszę to staram się być kulturka na drodze, tylko zdaje mi się, że jestem wtedy mniejszości. A jak chcę przytępić buraków to samemu zaczynam jeździć jak burak ;-)

9 Data: Lipiec 18 2007 13:55:44
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: neelix 


Użytkownik "red"  napisał w wiadomości


Druga rzecz to podoba mi się kultura kierowców w czeskiej Pradze - tam
nie trzeba czekać 5 minut zanim ktoś się zatrzyma przed pasami -
dochodzisz do krawędzi, a auta już stoją i przepuszczają pieszego.


To jest chore. Bez przesady. Łatwiej zatrzymać się pieszemu niż samochodowi.
Ruszenie tony z miejsca powoduje konsekwencje. Piesi i tak łażą jak gęsi.
Jeśli dasz im palec to bardzo szybko dojdzie do wypadku. Pieszy musi znać
miejsce w szeregu i czuć respekt przed kupą żelastwa.

neelix

10 Data: Lipiec 18 2007 20:42:27
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: SHP 

Mazi wrote:

To miales szczescie, ze go nie zahaczyles. W Danii rowerzysta ma
wieksze prawa niz samochod i nawet jak z jego winy go potracisz to i
tak masz przechlapane.

W Holandii tak podobno jest, ale czy w Danii?
Tak, czy inaczej, nie są to jakieś większe prawa, tylko normalne, oparte na
prostej zasadzie, że skręcający zawsze ustępuje pierwszestwa temu, co jedzie
swoim torem jazdy. I nie ważne, czy znajduje sie na pasie obok na jezdni,
czy kawałek poza jezdnią. Infrastruktura rowerowa traktowana jest jak
pozostałe pasy ruchu. Raz rower ma pierwszeństwo, raz nie ma.
Tylko w naszym kraju jest takie pitolenie o wtargnięciach i innych
nadprzyrodzonych zjawiskach.

Samochody bezzwzglednie musza ustepowac
rowerzystom.

Czy bezwzględnie, to nie wiem. Być może przy różnych zdarzeniach brane jest
pod uwagę, że kierowca jest opancerzony, a rowerzysta nie. IMO to są
normalne europejskie odruchy, wskazujące, że mamy do czynienia z
cywilizowanym narodem.

Pozdro
Tomek

11 Data: Lipiec 17 2007 10:50:51
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: gm 


"red"  wrote in message

Rok temu byłem w Danii i tam ścieżki są nie tyle co na chodnikach, a przy krawędzi jezdni. I sobie tak jadę samochodem, chciałem skręcić w lewo, a tu nagle sruuuu, ze 40km/h śmignął mi rowerzysta jadący na wprost. Na szczęście zdążyłem wyhamować. Potem już zawsze patrzałem w prawe lusterko, a i sam wiedziałem, jak się jednośladem mogę poruszać ;-)

Dokładnie to samo widziałem w Monachium.  Czesto wlasnie droga rowerowa obok drogi samochodowej (czesto parkingu), pas zieleni i chodnik.
Az chce sie rowerem jeździć hehe ale co innego miejska typowa ulica - a co innego trzypasmówka ze zjazdami o dużym łuku i ograniczającymi widoczność barierkami. Trzeba uważać.

Tak BTW to w Monachium również heh jest ograniczenie do 50kmh i tyle się jeździ. Nieraz się złapałem na tym, że czekałem na podporządkowanej na to żeby wjechać, zero ruchu tylko jedno autko w oddali a ja czekam - bo z przyzwyczajenia wiem że nie zdąże - a tymczasem 5 razy mógłbym wyjechać :D

Pozdrawiam
Grzegorz

12 Data: Lipiec 17 2007 10:42:56
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Mazi 

W kazdym razie troche bezmyślnie moim zdaniem stawia sie słupki czy barierki czasami, bo pod kątem, w trakcie skretu robi się z nich ściana przez którą nic nie widać. Pozostaje za każdym razem zatrzymywać się przed pasami/scieżką.


Podobna sytuacje mam w Glogowie (dolnoslaskie). Zrobili barany sciezke rowerowa ktora idzie za zywoplotem o wysokosci 2 m. Zywoplot wraz z ta sciezka dochodzi do skrzyzowania, na ktorym wytyczona jest droga dla rowerow. Skrecajac w prawo trudno dostrzec pieszego wychodzacego na przejscie zza tego zywoplotu. O rowerzyscie, ktory jedzie nawet bardzo wolno lepiej nie wspominac - nie sposob go zobaczyc. Dlatego skrecajac zawsze sie zatrzymuje i probuje zajrzec za ten zywoplot czy przypadkiem jakis rowerzysta nie jedzie.


--
pozdrawiam Mazi

13 Data: Lipiec 17 2007 10:20:26
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: PAndy 


"Mateusz Mirski"  wrote in message

gm pisze:
Witam,



Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym - mianowicie czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy rowerzysta, na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może przejechać w dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

Ścieżka rowerowa, to ani chodnik, ani droga, a ścieżka rowerowa. Jeśli na drodze jest wyznaczony przejazd dla rowerów (różni się to nieco od pasów) to rowerzysta może przejechać, kierowca zbliżający się do takiego przejazdu musi zachować szczególną ostrożność i ustąpić rowerzyście znajdującemu się na przejeździe, jednak rowerzysta nie ma prawa wjechać przed nadjeżdżający samochód (to jak z pasami dla pieszych).

no to jak juz jestesmy tacy dokladni to nie ma sciezki rowerowej tylko droga dla rowerow a PoRD dokladnie wylicza sytuacje gdy rowerzysta poruszajacy sie po takiej drodze ma pierwszenstwo.
Oczywiscie problem jest wlasnie z prawoskretem i tu niestety sytuacja jest bardzo niebezpieczna - ja zakladam ze rowerzysta wie mniej o przepisach niz ja i dlatego wole puscic niz jechac...
a sami rowerzysci nazywaja sciezki rowerowe smieszkami rowerowymi bo zazwyczaj nie spelniaja one wielu warunkow byc byc nazwane droga...

14 Data: Lipiec 17 2007 10:21:10
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: elmer radi radisson 

Mateusz Mirski wrote:

Ścieżka rowerowa, to ani chodnik, ani droga, a ścieżka rowerowa. Jeśli na drodze jest wyznaczony przejazd dla rowerów (różni się to nieco od pasów) to rowerzysta może przejechać, kierowca zbliżający się do takiego przejazdu musi zachować szczególną ostrożność i ustąpić rowerzyście znajdującemu się na przejeździe, jednak rowerzysta nie ma prawa wjechać przed nadjeżdżający samochód (to jak z pasami dla pieszych).

No jesli pieszy ma zielone, to raczej samochod nie ma prawa go
nadjechac.




--

Stary, gdzie jest moja fabryka?!

15 Data: Lipiec 17 2007 11:26:09
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 17 Jul 2007 09:53:33 +0200, Mateusz Mirski
 wrote:

znajdującemu się na przejeździe, jednak rowerzysta nie ma prawa wjechać
przed nadjeżdżający samochód (to jak z pasami dla pieszych).

O ile ruch nei jest kierowany, a w opisanym przykłądzie jest.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

16 Data: Lipiec 17 2007 11:56:51
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: neelix 


Użytkownik "Mateusz Mirski"  napisał w
wiadomości

gm pisze:
> Witam,
>
>
>
> Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym -
> mianowicie czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy
> rowerzysta, na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może
> przejechać w dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

Ścieżka rowerowa, to ani chodnik, ani droga, a ścieżka rowerowa.

Pewien jesteś? A mówi Ci coś "droga dla rowerów"?

neelix

17 Data: Lipiec 17 2007 10:24:39
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Tomasz Pyra 

gm pisze:

Witam,



Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym - mianowicie czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy rowerzysta, na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może przejechać w dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

Jak jest przejazd dla rowerów - może przejechać.

Oczywiście rozumiem prawidłowo zachowanie szczególnej ostrożności więc wielkiego problemu z tym nie mam - ale ciekawy jestem. Dodam że chodzi o sytuacje kiedy wszyscy zainteresowani mają zielone (z tym że samochód skręca w lewo - wiec nie ma pierwszeństwa przed pieszymi i rowerami za skrętem)

Zarówno Ty jak i rowerzysta macie prawo wjechać na przejazd.
Ty masz zielone, możesz skręcić w drogę poprzeczną i masz obowiązek przepuścić tylko pieszych mających zielone - rowerzystów nie musisz.
A rowerzysta ma zielone więc też może wjechać.

Jest to błąd w PoRD (skreślono art. 27.2 który to regulował) - ta sytuacja jest nierozstrzygnięta i może dojść do zderzenia "w majestacie prawa", bo obu miało prawo jechać.

Winnym powinien być uznany projektant skrzyżowania, bo teoretycznie powinien od wiedzieć o takiej właściwości naszego prawa i nie dopuścić do sytuacji kiedy przecinają się dwa kierunki w tym samym czasie mające prawo jechać.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

18 Data: Lipiec 17 2007 10:51:45
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: gm 


"Tomasz Pyra"  wrote in message

Jest to błąd w PoRD (skreślono art. 27.2 który to regulował) - ta sytuacja jest nierozstrzygnięta i może dojść do zderzenia "w majestacie prawa", bo obu miało prawo jechać.

To budzi lęk.

Pozdrawiam
Grzegorz

19 Data: Lipiec 17 2007 11:54:32
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: neelix 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

gm pisze:
> Witam,
>
>
>
> Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym -
> mianowicie czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy
> rowerzysta, na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może
> przejechać w dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

Jak jest przejazd dla rowerów - może przejechać.

> Oczywiście rozumiem prawidłowo zachowanie szczególnej ostrożności więc
> wielkiego problemu z tym nie mam - ale ciekawy jestem. Dodam że chodzi o
> sytuacje kiedy wszyscy zainteresowani mają zielone (z tym że samochód
> skręca w lewo - wiec nie ma pierwszeństwa przed pieszymi i rowerami za
> skrętem)

Zarówno Ty jak i rowerzysta macie prawo wjechać na przejazd.
Ty masz zielone, możesz skręcić w drogę poprzeczną i masz obowiązek
przepuścić tylko pieszych mających zielone - rowerzystów nie musisz.
A rowerzysta ma zielone więc też może wjechać.

Jest to błąd w PoRD (skreślono art. 27.2 który to regulował) - ta
sytuacja jest nierozstrzygnięta i może dojść do zderzenia "w majestacie
prawa", bo obu miało prawo jechać.

Winnym powinien być uznany projektant skrzyżowania, bo teoretycznie
powinien od wiedzieć o takiej właściwości naszego prawa i nie dopuścić
do sytuacji kiedy przecinają się dwa kierunki w tym samym czasie mające
prawo jechać.

A jak rower nadjeżdża z prawej strony?  Zasada prawej strony stosowana jest
również poza skrzyżowaniem.

neelix

20 Data: Lipiec 17 2007 13:51:02
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Tomasz Pyra 

neelix pisze:

A jak rower nadjeżdża z prawej strony?  Zasada prawej strony stosowana jest
również poza skrzyżowaniem.

Ale tam mamy skrzyżowanie o ruchu kierowanym.
I sygnał zielony zezwalający na wjazd nawet jak z prawej strony coś nadjeżdża.
Art. 5 o tym mówi.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

21 Data: Lipiec 18 2007 17:11:25
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: mocniak 

Użytkownik Tomasz Pyra napisał:

Zarówno Ty jak i rowerzysta macie prawo wjechać na przejazd.
Ty masz zielone, możesz skręcić w drogę poprzeczną i masz obowiązek przepuścić tylko pieszych mających zielone - rowerzystów nie musisz.
A rowerzysta ma zielone więc też może wjechać.

Jest to błąd w PoRD (skreślono art. 27.2 który to regulował) - ta sytuacja jest nierozstrzygnięta i może dojść do zderzenia "w majestacie prawa", bo obu miało prawo jechać.

Winnym powinien być uznany projektant skrzyżowania, bo teoretycznie powinien od wiedzieć o takiej właściwości naszego prawa i nie dopuścić do sytuacji kiedy przecinają się dwa kierunki w tym samym czasie mające prawo jechać.

Nieprawda.

To akurat jest regulowane przez Konwencję Wiedeńską, która została ratyfikowana przez Polskę już w latach 80.

Artykuł 16
Zmiana kierunku ruchu

2. Podczas wykonywania manewru zmiany kierunku ruchu kierujący (...) jest obowiązany przepuścić (...) rowery i motorowery jadące po drogach dla rowerów, przecinających jezdnię, na którą zamierza wjechać.

Czyli rowerzysta ma zawsze pierwszeństwo przed skręcającymi na skrzyżowaniu samochodami. Warto to wiedzieć, zwłaszcza gry któryś z dwukołowych się uprze i będzie chciał iść ze sprawą do sądu.

Pozdrawiam

--
Mocniak

22 Data: Lipiec 17 2007 11:22:34
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: skuter 


Użytkownik "gm"  napisał w wiadomości

Witam,



Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym - mianowicie
czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy rowerzysta,
na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może przejechać w
dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

sam nie lubie tego typu odpowiedzi ale tobie tak odpowiem:

moze bys sobie PORD poczytal

23 Data: Lipiec 17 2007 11:26:57
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Tomasz Pyra 

skuter pisze:

moze bys sobie PORD poczytal

W przypadku tego o co pyta, lektura PoRD może prowadzić do bardzo zaskakujšcych wniosków :)


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

24 Data: Lipiec 17 2007 11:55:16
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: neelix 


Użytkownik "skuter"  napisał w wiadomości


Użytkownik "gm"  napisał w wiadomości

> Witam,
>
>
>
> Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym -
mianowicie
> czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy
rowerzysta,
> na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może przejechać w
> dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

sam nie lubie tego typu odpowiedzi ale tobie tak odpowiem:

moze bys sobie PORD poczytal

A czytałeś ?

neelix

25 Data: Lipiec 17 2007 11:25:38
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 17 Jul 2007 09:28:21 +0200, "gm"  wrote:

Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym - mianowicie
czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy rowerzysta, na
skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może przejechać w dowolny
sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

A może czas przeczytać PoRD? Moze w takiej sytuacji przejechać.

Oczywiście rozumiem prawidłowo zachowanie szczególnej ostrożności więc
wielkiego problemu z tym nie mam - ale ciekawy jestem. Dodam że chodzi o
sytuacje kiedy wszyscy zainteresowani mają zielone (z tym że samochód skręca
w lewo - wiec nie ma pierwszeństwa przed pieszymi i rowerami za skrętem)

No nie ma. I kierowca auta ma obowiązek widzieć rowerzystę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

26 Data: Lipiec 17 2007 11:57:38
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Tomasz Pyra 

Adam Płaszczyca pisze:

On Tue, 17 Jul 2007 09:28:21 +0200, "gm"  wrote:

Interesuje mnie pewna sprawa związana ze ścieżkami rowerowym - mianowicie czy ścieżka rowerowa to raczej chodnik czy raczej droga ? Czy rowerzysta, na skrzyżowaniu ze światłami, mając zielone światło może przejechać w dowolny sposób, czy też powinien przeprowadzić rower ?

A może czas przeczytać PoRD? Moze w takiej sytuacji przejechać.
Oczywiście rozumiem prawidłowo zachowanie szczególnej ostrożności więc wielkiego problemu z tym nie mam - ale ciekawy jestem. Dodam że chodzi o sytuacje kiedy wszyscy zainteresowani mają zielone (z tym że samochód skręca w lewo - wiec nie ma pierwszeństwa przed pieszymi i rowerami za skrętem)

No nie ma. I kierowca auta ma obowiązek widzieć rowerzystę.

A na jakiej podstawie?
Jeżeli chodzi o szczególną ostrożność to zarówno rowerzysta jak i kierowca ma obowiązek ją zachować zbliżając się do skryżowania.

Art. 27 mówiący o pierwszeństwie dla rowerzysty na przejeździe dotyczy tylko rowerzysty już znajdującego się na przejeździe (dojeżdżający pierwszeństwa jeszcze nie ma). A całkiem możliwe, że on nie obowiązuje na skrzyżowaniu o ruchu kierowanym (z powodu Art. 5), bo pierwszeństwo regulują tu światła, a nie przepisy ogólne.

A kierowca dla swojego kierunku ma zielone, może więc skręcić w prawo, nie ma przepisu nakazującego mu upewnić się czy nie nadjeżdża rower.
A rowerzysta też ma zielone i też może jechać.

Dla ułatwienia można rozpatrywać sytuację kiedy skręcający samochód wjechał na przejazd, a nadjeżdżający rowerzysta który miał zielone światło w niego jechał. Niby który przepis miałby tu złamać kierowca, ewentualnie rowerzysta?

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

27 Data: Lipiec 17 2007 14:24:52
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 17 Jul 2007 11:57:38 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

A kierowca dla swojego kierunku ma zielone, może więc skręcić w prawo,
nie ma przepisu nakazującego mu upewnić się czy nie nadjeżdża rower.
A rowerzysta też ma zielone i też może jechać.

Dla ułatwienia można rozpatrywać sytuację kiedy skręcający samochód
wjechał na przejazd, a nadjeżdżający rowerzysta który miał zielone
światło w niego jechał. Niby który przepis miałby tu złamać kierowca,
ewentualnie rowerzysta?

A taką zasade prawej ręki...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

28 Data: Lipiec 17 2007 14:46:22
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Tomasz Pyra 

Adam Płaszczyca pisze:

On Tue, 17 Jul 2007 11:57:38 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

A kierowca dla swojego kierunku ma zielone, może więc skręcić w prawo, nie ma przepisu nakazującego mu upewnić się czy nie nadjeżdża rower.
A rowerzysta też ma zielone i też może jechać.

Dla ułatwienia można rozpatrywać sytuację kiedy skręcający samochód wjechał na przejazd, a nadjeżdżający rowerzysta który miał zielone światło w niego jechał. Niby który przepis miałby tu złamać kierowca, ewentualnie rowerzysta?

A taką zasade prawej ręki...

No ale rowerzysta ma zielone - może więc jechać.
Żeby nie mącić prawą ręką przyjmijmy, że rowerzysta nadjeżdża z lewej strony (a więc samochód ma po prawej).
Rowerzysta ma swoje zielone światło zezwalające mu na na wjazd. Sygnalizator ma wyższy priorytet niż ogólne przepisy mówiące o pierwszeństwie.

Kierowca zbliżając się do przejazdu dla rowerów nie ma obowiązku rozglądania się na boki żeby sprawdzić czy rower nie nadjeżdża. Kierowce interesują ewentualnie rowery znajdujące się na przejeździe, bo te mają pierwszeństwo.

Przed nagłym władowaniem się rowerzysty na przejazd zabezpiecza przepis zakazujący tego robić rowerzyście. Ale w tym przypadku rowerzysta ma zielone - ma więc na wyższym priorytecie prawo wjazdu na przejazd.

W ogóle przepisy dotyczące przejazdu dla rowerów są bardzo nieprecyzyjne i w bardzo niejasny sposób określają zachowanie obu stron.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

29 Data: Lipiec 17 2007 15:36:25
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 17 Jul 2007 14:46:22 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

W ogóle przepisy dotyczące przejazdu dla rowerów są bardzo nieprecyzyjne
i w bardzo niejasny sposób określają zachowanie obu stron.

Żeby tylko te...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

30 Data: Lipiec 18 2007 14:41:28
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu Tomasz Pyra porozsypywal nastepujace haczki:

A taką zasade prawej ręki...

No ale rowerzysta ma zielone - może więc jechać.
Żeby nie mącić prawą ręką przyjmijmy, że rowerzysta nadjeżdża z lewej strony (a więc samochód ma po prawej).

IMHO bez roznicy. Rower jedzie prosto, samochod zmienia kierunek jazdy i przecina tor jazdy rowerzysty.

--
badzio

31 Data: Lipiec 18 2007 15:12:29
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Tomasz Pyra 

badzio pisze:

Patrze, patrze a tu Tomasz Pyra porozsypywal nastepujace haczki:
A taką zasade prawej ręki...

No ale rowerzysta ma zielone - może więc jechać.
Żeby nie mącić prawą ręką przyjmijmy, że rowerzysta nadjeżdża z lewej strony (a więc samochód ma po prawej).

IMHO bez roznicy. Rower jedzie prosto, samochod zmienia kierunek jazdy i przecina tor jazdy rowerzysty.

Ale co z tego że zmienia kierunek?


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

32 Data: Lipiec 18 2007 15:26:59
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Wodz 

Dnia Wed, 18 Jul 2007 15:12:29 +0200, "Tomasz Pyra" napisał(a):

badzio pisze:

A taką zasade prawej ręki...
No ale rowerzysta ma zielone - może więc jechać.
Żeby nie mącić prawą ręką przyjmijmy, że rowerzysta nadjeżdża z lewej
strony (a więc samochód ma po prawej).
IMHO bez roznicy. Rower jedzie prosto, samochod zmienia kierunek jazdy i
przecina tor jazdy rowerzysty.

Ale co z tego że zmienia kierunek?

Jak jedziesz środkowym pasem i chcesz skręcić w prawo to też nigdy nie
patrzysz na pas po prawej, z którego ktoś np. samochód ciężarowy znany
bardziej pod nazwą TIR może jechać prosto?

--
Pozdrawiam
Wodz

33 Data: Lipiec 18 2007 16:13:40
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Tomasz Pyra 

Wodz pisze:

Dnia Wed, 18 Jul 2007 15:12:29 +0200, "Tomasz Pyra" napisał(a):

badzio pisze:

A taką zasade prawej ręki...
No ale rowerzysta ma zielone - może więc jechać.
Żeby nie mącić prawą ręką przyjmijmy, że rowerzysta nadjeżdża z lewej strony (a więc samochód ma po prawej).
IMHO bez roznicy. Rower jedzie prosto, samochod zmienia kierunek jazdy i przecina tor jazdy rowerzysty.
Ale co z tego że zmienia kierunek?

Jak jedziesz środkowym pasem i chcesz skręcić w prawo to też nigdy nie
patrzysz na pas po prawej, z którego ktoś np. samochód ciężarowy znany
bardziej pod nazwą TIR może jechać prosto?

Art. 22.4 PoRD nakazuje ustąpić pierwszeństwa przy zmianie zajmowanego pasa. Ale co to ma do omawianej sytuacji?

34 Data: Lipiec 18 2007 16:00:01
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu Tomasz Pyra porozsypywal nastepujace haczki:

IMHO bez roznicy. Rower jedzie prosto, samochod zmienia kierunek jazdy i przecina tor jazdy rowerzysty.

Ale co z tego że zmienia kierunek?

Skrzyzowanie ze swiatlami, posrodku jezdni tory tramwajowe, ktore 'skrecaja' na skrzyzowaniu w prawo. Ty jedziesz ulica, po swojej lewej masz tramwaj. Na skrzyzowaniu chcesz jechac prosto, tramwaj chce skrecic w prawo (bo inaczej nie moze ;) ). Obaj macie 'zielone'. Wg Ciebie kto ma pierwszenstwo i dlaczego? I czy motorniczy powinien spojrzec w bok/w lusterko przed skreceniem?
Analogiczna sytuacja, ale tory sa z prawej strony jezdni i prowadza prosto. Tramwaj jedzie prosto, Ty zamierzasz skrecic w prawo (caly czas mowa o skrzyzowaniu ze swiadlami). Kto ma pierwszenstwo i dlaczego?
Czy tez dwupasmowka, tory pomiedzy jezdniami, tramwaj jedzie prosto, Ty skrecasz w lewo.
--
badzio

35 Data: Lipiec 18 2007 16:40:20
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Tomasz Pyra 

badzio pisze:

Skrzyzowanie ze swiatlami, posrodku jezdni tory tramwajowe, ktore 'skrecaja' na skrzyzowaniu w prawo. Ty jedziesz ulica, po swojej lewej masz tramwaj. Na skrzyzowaniu chcesz jechac prosto, tramwaj chce skrecic w prawo (bo inaczej nie moze ;) ). Obaj macie 'zielone'. Wg Ciebie kto ma pierwszenstwo i dlaczego? I czy motorniczy powinien spojrzec w bok/w lusterko przed skreceniem?

Pierwszeństwo pojazdu szynowego wynika z konkretnych przepisów.
Natomiast rowerzysta zbliżający się do przejazdu dla rowerów, pierwszeństwa nie ma.

Jak ktoś ma inny pomysł, to niech wskaże konkretny przepis nakazujący wypatrywania rowerzystów gdzieś na drogach dla rowerów, bo przerzucanie się tirami i tramwajami do niczego nie prowadzi.

Wg. PoRD prawo wjazdu na przejazd dla rowerów w omawianej sytuacji mają oba pojazdy jednocześnie i jest to błąd w przepisach.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

36 Data: Lipiec 18 2007 20:31:35
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: SHP 

Tomasz Pyra wrote:

Pierwszeństwo pojazdu szynowego wynika z konkretnych przepisów.
Natomiast rowerzysta zbliżający się do przejazdu dla rowerów,
pierwszeństwa nie ma.

A kto je ma i wg jakiego przepisu?  Uważasz, że następujący tekst "zabrania
się wjeżdżania na przejazd bezpośrednio przed jadący pojazd", jest
jednoznaczny z pierwszeństwem nadjeżdżającego samochodu? Mi się wydaje, że
nie. Tymbardziej, że w chwili, gdy rowerzysta znajduje się na przejeździe
(nie ważne, czy "wtargnął" czy nie), przepisy jemu dają pierwszeństwo w tym
miejscu. Dlaczego, skoro nie chcieli by rowerzysta miał w takiej sytuacji
pierwszeństwo, nie napisali jasno, że kierujący pojazdem takim a takim, w
takiej a takiej sytuacji, ma pierwszeństwo przed kierującym rowerem?

Jak ktoś ma inny pomysł, to niech wskaże konkretny przepis nakazujący
wypatrywania rowerzystów gdzieś na drogach dla rowerów, bo
przerzucanie się tirami i tramwajami do niczego nie prowadzi.

Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerów powinien zachować
szczególną ostrożność. Nie wiem, jak wg Ciebie, ale wg mnie to oznacza m.in.
zwolnić. Jak biegniesz ze szklankami, to, aby ich nie stłuc (zachować
szczególną ostrożność), musisz zwolnić, a nie liczyć na to, że "może się nie
stłuką". ;)

Wg. PoRD prawo wjazdu na przejazd dla rowerów w omawianej sytuacji
mają oba pojazdy jednocześnie i jest to błąd w przepisach.

Skoro jest błąd, sprzeczność albo czegoś brakuje, to należy szukać głębiej.
A głębiej mamy KW, która jasno precyzuje takie zachowania na skrzyżowaniach,
IMO.

Ostatni taki wypadek w Szczecinie (rowerzysta jadący ścieżką zderzył się ze
skręcającym w drogę poprzeczną samochodem) pokazał, że winę poniósł
skręcający kierowca i mam nadzieję, że to nie była żadna jaskółka. :)

Pozdro
Tomek

37 Data: Lipiec 19 2007 08:45:07
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: Tomasz Pyra 

SHP pisze:

 Uważasz, że następujący tekst "zabrania się wjeżdżania na przejazd bezpośrednio przed jadący pojazd", jest jednoznaczny z pierwszeństwem nadjeżdżającego samochodu? Mi się wydaje, że nie.

Nie jest, nie jest.
W dodatku ten przepis w sytuacji kiedy rowerzysta ma zielone œwiatło - nie obowišzuje go.

Tymbardziej, że w chwili, gdy rowerzysta znajduje się na przejeździe (nie ważne, czy "wtargnął" czy nie), przepisy jemu dają pierwszeństwo w tym miejscu.

Co jednak nie zmienia faktu że gdy on zbliża się do przejazdu (choćby miał 50km/h na liczniku i był pół metra od przejazdu) to tego pierwszeństwa nie ma.
Kierowca nie ma obowišzku rozglšdać się nigdzie dalej niż na sam przejazd.

Zauważ jak inaczej sformułowany jest wymóg ustšpienia pierwszeństwa w przypadku zbliżania się do skrzyżowania, a jak inaczej w przypadku rowerzysty zbliżajšcego się do przejazdu.

Z jednej strony upraszcza to budowę dróg rowerowych (nie trzeba zapewniać widocznoœci) i upraszcza skręcanie przez drogę dla rowerów, przez zrzucenie na rowerzystę obowišzku nie władowania się bezpoœrednio przed jadšcy pojazd. Natomiast jak rowerzysta ma zielone to ma prawo się władować na przejazd tak czy siak.
A dla kierowcy nie ma żadnego przepisu, który nakazałby mu rozejrzeć się cokolwiek dalej niż na samym przejeŸdzie, w chwili kiedy na niego wjeżdża.


Dlaczego, skoro nie chcieli by rowerzysta miał w takiej sytuacji pierwszeństwo, nie napisali jasno, że kierujący pojazdem takim a takim, w takiej a takiej sytuacji, ma pierwszeństwo przed kierującym rowerem?

A to już nie wiem.
Jest kilka miejsc w PoRD gdzie "mogli napisać a nienapisali".


Jak ktoś ma inny pomysł, to niech wskaże konkretny przepis nakazujący
wypatrywania rowerzystów gdzieś na drogach dla rowerów, bo
przerzucanie się tirami i tramwajami do niczego nie prowadzi.

Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerów powinien zachować szczególną ostrożność. Nie wiem, jak wg Ciebie, ale wg mnie to oznacza m.in. zwolnić.

Ale to obowišzuje w tym samym stopniu rowerzystę i kierowcę (obaj sš kierujšcymy zbliżajšcymisię do przejazdu dla rowerów) i nadal nie reguluje tego kto powinien przejechać pierwszy.

Wg. PoRD prawo wjazdu na przejazd dla rowerów w omawianej sytuacji
mają oba pojazdy jednocześnie i jest to błąd w przepisach.

Skoro jest błąd, sprzeczność albo czegoś brakuje, to należy szukać głębiej. A głębiej mamy KW, która jasno precyzuje takie zachowania na skrzyżowaniach, IMO.

A ta jest ponoć ratyfikowana w sposób który nie daje jej bezpoœredniego przełożenia na obowišzujšce tu prawo. Zresztš jest kilka sprzecznoœci pomiędzy PoRD i KW, a obowišzujš przepisy PoRD.

Ostatni taki wypadek w Szczecinie (rowerzysta jadący ścieżką zderzył się ze skręcającym w drogę poprzeczną samochodem) pokazał, że winę poniósł skręcający kierowca i mam nadzieję, że to nie była żadna jaskółka. :)

A kierowca wjeżdżał na "zielonym". Bo to tu jest kluczowš sprawš.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

38 Data: Lipiec 19 2007 11:11:23
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu Tomasz Pyra porozsypywal nastepujace haczki:

Pierwszeństwo pojazdu szynowego wynika z konkretnych przepisów.

W przypadku skrzyzowania ze swiatlami? Z jakich? IMHO - jesli samochod skreca a tramwaj jedzie prosto, to tramwaj ma pierwszenstwo. Jesli samochod jedzie prosto a tramwaj skreca to samochod ma pierwszenstwo.

--
badzio

39 Data: Lipiec 18 2007 22:39:58
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie.. [OT]
Autor: sarna 

po prostu to co u nas (w Polsce) nazywamy sciezkami rowerowymi jest smieszne
to powinny byc raczej szlaki rowerowe; szlaki wytyczone na chodnikach, etc
(patrz np.Lodz)

odbiegajac dalej od tematu: w gorach na mapie oznaczone tzw "trasy
rowerowe" -> a powinno byc szlaki wytyczone po drogach gruntowych (nierzadko
nieprzejezdne, w gorszym stanie niz obok biegnaca sciezka piesza)
sorki za OT

pzdr Sarna

40 Data: Lipiec 19 2007 10:37:49
Temat: Re: sciezki rowerowe i wtargniecie.. [OT]
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 18 Jul 2007 22:39:58 +0200, "sarna"
wrote:

odbiegajac dalej od tematu: w gorach na mapie oznaczone tzw "trasy
rowerowe" -> a powinno byc szlaki wytyczone po drogach gruntowych (nierzadko
nieprzejezdne, w gorszym stanie niz obok biegnaca sciezka piesza)
sorki za OT

No tak. I jeszcze wyciągi na podjazdach. I zadaszenia, żeby nie padało
na głowę w czasie deszczu. A może w ogóle to zrobić hale dla roweró?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Re: sciezki rowerowe i wtargniecie



Grupy dyskusyjne