STranger wygenerował w taki oto ciąg
znaków:
Jak to właściwie jest z cenami katalogowymi w salonach?
Spotkałem się z dość powszechną opinią, że frajerstwem jest zapłacić za
nowe auto tyle ile zażąda salon wg swojego cennika.
To ile % ceny można utargować?
Zawsze warto się potargować. Najwyżej sprzedawca zaproponuje Ci w cenie
dywaniki i z wieeelkiej łaski dorzuci alarm/blokadę skrzyni do wyboru (jak
kumplowi zainteresowanemu Octavią, ale to było ze 4 lata temu i może teraz
są bardziej skorzy do opustów). Fajnie, gdy w mieście są co najmniej dwa
salony danej marki, bo możesz próbować podejść pierwszy, że "drugi
zaproponował tyle i co pan na to"... W moim przypadku jeden salon zszedł ok.
11% i na tym zakończył, drugi zszedł ok. 18% i u nich kupiłem (choć były
jeszcze kolejne dwa salony, gdzie można było spróbować powalczyć).
Pozdrawiam,
--
dudley, ckmk
szarobeżowa astra III
naklejka nadal w schowku ;)
7 |
Data: Kwiecien 24 2009 00:30:53 |
Temat: Re: targowanie sie w salonie samochodowym |
Autor: =Marcos= |
są bardziej skorzy do opustów). Fajnie, gdy w mieście są co najmniej dwa salony danej marki, bo możesz próbować podejść pierwszy, że "drugi zaproponował tyle i co pan na to"... W moim przypadku jeden salon zszedł ok. 11% i na tym zakończył, drugi zszedł ok. 18% i u nich kupiłem (choć były jeszcze kolejne dwa salony, gdzie można było spróbować powalczyć).
Potwierdzam, warto przejść się po salonach, od razu mówiąc, ile proponowali w poprzednim.
--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marek [AT] microstock . pl
http://www.przeloty.net <- tanie bilety lotnicze
8 |
Data: Kwiecien 24 2009 10:01:42 | Temat: Re: targowanie sie w salonie samochodowym | Autor: Chris |
Internauta dudley w wiadomości
nabazgrał(a):
Jak to właściwie jest z cenami katalogowymi w salonach?
Spotkałem się z dość powszechną opinią, że frajerstwem jest zapłacić za nowe auto tyle ile zażąda salon wg swojego cennika.
To ile % ceny można utargować?
Zawsze warto się potargować. Najwyżej sprzedawca zaproponuje Ci w cenie dywaniki i z wieeelkiej łaski dorzuci alarm/blokadę skrzyni do wyboru (jak
kumplowi zainteresowanemu Octavią, ale to było ze 4 lata temu i może teraz
są bardziej skorzy do opustów). Fajnie, gdy w mieście są co najmniej dwa salony danej marki, bo możesz próbować podejść pierwszy, że "drugi zaproponował tyle i co pan na to"... W moim przypadku jeden salon zszedł
ok. 11% i na tym zakończył, drugi zszedł ok. 18% i u nich kupiłem (choć
były jeszcze kolejne dwa salony, gdzie można było spróbować powalczyć).
Pozdrawiam,
Dokładnie, kolega prę tyg. temu kupował Mondeo i na dzień dobry zeszli 12 tyś.
A po wizycie w dwóch salonach Forda do tego doszło extra wyposażenie w cenie.
--
"Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
I nie jestem pewien, co do wszechświata." - Albert Einstein.
9 |
Data: Kwiecien 24 2009 06:07:25 | Temat: Re: targowanie sie w salonie samochodowym | Autor: Gabriel'Varius' |
To ile % ceny można utargować?
Duzooooooooooooo :-)
ps. poszukaj w moich i kolegow postach w archiwum PMSu
pozdrawiam
--
-- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
10 |
Data: Kwiecien 24 2009 07:07:30 | Temat: Re: targowanie sie w salonie samochodowym | Autor: Maciej S. |
To ile % ceny można utargować?
Ja utargowałem 10%.
MS
11 |
Data: Kwiecien 23 2009 22:36:59 | Temat: Re: targowanie sie w salonie samochodowym | Autor: |
On 24 Kwi, 07:07, "Maciej S." wrote:
> To ile % ceny można utargować?
Ja utargowałem 10%.
Ja jakieś 16% :) Od cennikowych 49 tys dostałem 8 tys upustu. Auto z
października 2007 kupowane w grudniu 2007, tyle że stało u dilera na
placu.
Pozdrawiam
MK
12 |
Data: Kwiecien 24 2009 09:57:10 | Temat: Re: targowanie sie w salonie samochodowym | Autor: Arek (G) |
pisze:
On 24 Kwi, 07:07, "Maciej S." wrote:
To ile % ceny można utargować?
Ja utargowałem 10%.
Ja jakieś 16% :) Od cennikowych 49 tys dostałem 8 tys upustu. Auto z
października 2007 kupowane w grudniu 2007, tyle że stało u dilera na
placu.
To może zaczniemy się licytować upustem u sprzedawców na allegro? Mowa o samochodzie nowym a nie z placu:)
A.
13 |
Data: Kwiecien 24 2009 02:14:00 | Temat: Re: targowanie sie w salonie samochodowym | Autor: |
On 24 Kwi, 09:57, "Arek (G)" wrote:
To może zaczniemy się licytować upustem u sprzedawców na allegro? Mowa o
samochodzie nowym a nie z placu:)
Każdy nowy w jakimś momencie ląduje na jakimś placu :)
Pisałem o samochodzie nowym, z przebiegiem testowym 20 km, folie i te
sprawy, tyle że nie sprowadzonym na życzenie.
Pozdrawiam
MK
14 |
Data: Kwiecien 24 2009 10:07:53 | Temat: Re: targowanie sie w salonie samochodowym | Autor: JG |
STranger pisze:
Jak to właściwie jest z cenami katalogowymi w salonach?
Spotkałem się z dość powszechną opinią, że frajerstwem jest zapłacić za nowe auto tyle ile zażąda salon wg swojego cennika.
To ile % ceny można utargować?
Najpierw pozytywne przypadki:
W Audi udało mi się wytargować 21%, ale to w zeszłym roku, kiedy dealerzy zdecydowanie chętniej ustępowali. W tym roku 8-10% wg tego samego sprzedawcy to max.
Znajomemu udało się wytargować 18% na Lexusie GS.
Negatywnie:
W Fordzie rodzicom udało się wytargować jedynie groszowe sprawy - przedłużenie gwarancji za połowę ceny i dodatki w sumie za ok. 5000 zł.
O Hondzie słyszałem, że ciężko jest uzyskać dobry rabat w PL. Koledze przy samochodzie za ponad 100 tys. zł zaproponowali rabat w wysokości bodaj 1000 zł.
W salonie Mitsubishi przy dowiadywaniu się o zakup Evo powiedzieli mi, że popyt na te samochody jest na tyle duży, że nie dają absolutnie żadnych rabatów. Może darmowe dywaniki, ale na pewno nic znaczącego.
pozdrawiam,
JG
| | | | | | | |