Zatarły się - normalka w SC.
Może przyzwyczajony byłeś i nie zauważyłeś że coraz wolniej i wolniej
pracują ;)
Dzis wymontowalem :]
Jak zawsze w seicento zeby cos wyciaganc to trzeba sie nagimnastykowac :]
Silnik sie jeszcze nie spalil ...
Rozebralem i z korpusu silnika wylecialo pelno malych plastikowych kawalkow
(nadtopionych) ...
Przekladnia wyglada OK ... silnik oczyscilem z tych plastikowych kawalkow
nasmarowalem i zlozylem - zaczal sie krecic, ale niemrawo
(mam nadzieje, ze to wiona zasilacza pod ktory go podpiolem bo
ma mala wydajnosc pradowa)...
Wydaje mi sie, ze te plastikowe kawalki robily za cos w rodzaju dystansow
miedzy blachami wirnika a magnesami ... tak, zeby blachy nie bily o magnesy.
Okaze sie jak podepne pod instalacje w samochodzie czy uciagnie teraz
wycieraczki czy nie... Strasznie telepie tym silnikiem - tak jakby oska byla
krzywa
i wirnik bil o magnesy...
BTW: Niby taki drobiazg te wycieraczki, a wez tu teraz jedz bez nich w
deszczu
masakra!
Pozdrawiam,
Bartek
4 |
Data: Maj 27 2007 11:25:28 |
Temat: Re: [Seicento] wycieraczki przednie... |
Autor: Sikor |
"Bartek" wrote in message
Witam!
Shit - padly mi przednie wycieraczki w Seicento :(
Tak nagle - bez objawowo (nie zwolnily ostatnim czasem
i nie pracowaly jakos inaczej niz zawsze). Nagle, poprostu
chcialem przetrzec szybe - wycieraczki przesunely sie o pare cm
i cisza...
(...)
Miałem podobny objaw. Mechanizm wycieraczek zasyfił się i zatarł. Jakbym
zauważył w porę to silnik byłby zdrowy, ale niestety się spalił :)
Akurat trafiłem okazję i za 180zł miałem nowkę mechanizm z silnikiem i
wymianą.
Sikor
|