wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej?
1 | Data: Styczen 28 2007 11:10:55 |
Temat: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | |
Autor: BasH | W zeszłym tygodniu wyjechałem po asterkę do niemiec, do znajomych, aby 2 |
Data: Styczen 28 2007 11:36:32 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Łukasz |
Wspolczuje calej sytuacji, jesli chodzi o przeglad to jedziesz z autem na lawecie do stacji diagnostycznej i robisz tzw "odczyt numerow" za 50 zl z tym papierem mozesz juz smialo isc do urzedu celnego zeby oplacic akcyze. Pozdrawiam 3 |
Data: Styczen 28 2007 11:45:00 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: BasH |
Wspolczuje calej sytuacji, jesli chodzi o przeglad to jedziesz z autem na Tyle ze auto jest kolo szczecina a ja 250 km dalej :/ Zadzwonie jutro do swojegp UC i zapytam - kiepska sytuacja - mam ubezpieczenie i tablice do 7 lutego. Jesli sie okaze ze nie sa potrzebne ogledziny (bo slyszalem ze jesli chodzi o tansze auta to wystarczy protokol policji ktora mniej wiecej szacuje) to chcialbym w tym tygodniu robic samochod kolo szczecina, zeby jeszcze zdazyc dojechac na miejsce - uszkodzenia nie sa bardzo powazne wiecej ze zdjeciami tutaj: http://forum.opel24.com/viewtopic.php?t=4338#45230 4 |
Data: Styczen 28 2007 11:54:05 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Łukasz |
wiecej ze zdjeciami tutaj: Faktycznie nie jest az tak zle, a nie lepiej zlozyc to jakos do kupy , kupic zderzak i tak ci odaddza za niego kase i pojechac do domu na spokojnie sobie naprawic? Chyba ze przez to kolo nie da rady jechac. Generalnie czuje ze na tym mozesz calkiem niezle zarobic , Niemcy powinni ci dobrze wyplacic za czesc kasy naprawisz a czesc do kieszeni :) Pozdrawiam 5 |
Data: Styczen 28 2007 12:00:14 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: BasH | Faktycznie nie jest az tak zle, a nie lepiej zlozyc to jakos do kupy , Trzeba zmienić wahacz, drążek kierowniczy (nie wiem czy maglownica nie dostała), założyć może prowizorycznie światło, zderzak i wracać - tyle że czekam na info czy muszą być jeszcze oględziny. To jest pytanie - czy robic blacharke tam, czy sciagac... Ehhh... A tak ladnie szlo wszystko... W nissanie, w ktory wjechalem i pieknie skasowalem mu tyl siedzialo dziecko, na szczescie w foteliku... Jego tatus poczuwal sie do winy, dostal mandat ale problem zostal.. 6 |
Data: Styczen 28 2007 12:25:09 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: RUN |
To jest pytanie - czy robic blacharke tam, czy sciagac... Ehhh... A tak mysle ze robocizna blacharki wyjdzie u nas duzo taniej MAciej 7 |
Data: Styczen 28 2007 12:48:22 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: BasH | To jest pytanie - czy robic blacharke tam, czy sciagac... Ehhh... A tak " Tam" - mialem na mysli okolice szczecina, czy sciagac do miejsca zamieszkania (okolice tucholi) - okoo 200km 8 |
Data: Styczen 28 2007 13:25:05 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Lukasz W. | BasH napisał(a): IMHO jeśli robić to u siebieTo jest pytanie - czy robic blacharke tam, czy sciagac... Ehhh... A takmysle ze robocizna blacharki wyjdzie u nas duzo taniej zrobisz 200km od domu, pozniej coś będzie do poprawy i będzie kolejny problem z wyegzekwowaniem gwarancji pozatym w swoim miejscu zamieszkania mozesz szybciej zdobyć namiary na zaufany i sprawdzony warsztat, 200km od domu bedziesz robil pewnie w pierwszym lepszym pozdrawiam Lukasz W. 9 |
Data: Styczen 28 2007 14:07:28 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: RUN | " Tam" - mialem na mysli okolice szczecina, czy sciagac do miejsca zalezy gdzie znasz/znajdziesz jakis dobry i niedrogi zaklad czy u siebie w domu czy w okolicach szczecina MAciej 10 |
Data: Styczen 28 2007 12:52:14 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Pabl |
11 |
Data: Styczen 28 2007 12:56:39 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: BasH | Jedno co Ciebie goni to akcyza, powinienes ja zaplacic w 14 dni od 14 a nie 5 dni? A co z pozostałymi opłatami (wrakowe..) - w UC nie potrzebuje numerow stwierdzonych na terenie polski? W briefie jest numer, ale to chyba nie wystarczy ? pozdrawiam i dziekuje za pomoc 12 |
Data: Styczen 28 2007 13:30:56 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Pabl |
Faktycznie rozpedzilem sie :) Jest 5 dni nie 14!!! Do akcyzy spisujesz nr z briefu i z niczego wiecej, jak drzewiej byl potrzebny nr silnika to podawales go sam i podpisywales formulke ze sam odczytales z natury i ze na 100% sie zgadza. Do zwolnienia z vatu (US) potrzebujesz juz tlumaczenia umow briefow itp . Przeglad i nr odczytany przez diagnoste jest potrzebny dopiero do rejestracji w UK. Taki przeglad mozesz zrobic dopiero w dniu rejestrowania samochodu. Picasso 13 |
Data: Styczen 28 2007 14:34:35 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Łukasz |
Przeglad i nr odczytany przez diagnoste jest potrzebny dopiero do Heh facetowi mieszasz w glowie ze az sie kurzy , chyba jestes w UK :) a my jestemy w PL Oczywiscie w ciagu 5 dni trzeba zglosic w UC i MUSISZ miec "odczyt numerow" (50 zl) albo juz wlasciwy przeglad techniczny (169 zl bez haka) Do rejestracji to juz TYLKO pelny przeglad techniczny za 169 zl Pozdrawiam 14 |
Data: Styczen 28 2007 14:55:16 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: J.F. | On Sun, 28 Jan 2007 14:34:35 +0100, Łukasz wrote: Oczywiscie w ciagu 5 dni trzeba zglosic w UC i MUSISZ miec "odczyt numerow" Ja tam nie wiem, ale pojde z deklaracja ze auto ciagle stoi w niemczech, ale ja je jednak kupilem, wiec chce zaplacic nalezna akcyze. I niech wydadza decyzje odmowna :-) J. 15 |
Data: Styczen 28 2007 15:01:27 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Witold Wladyslaw Wojciech Wilk | J.F napisał: Oczywiscie w ciagu 5 dni trzeba zglosic w UC i MUSISZ miec "odczyt numerow"Ja tam nie wiem, ale pojde z deklaracja ze auto ciagle stoi w tak przypadkiem obowiązek akcyzowy nie jest od przekroczenia granicy? -- Witold Wladyslaw Wojciech Wilk Et39m:+48605066384 gg3211630 (lepiej @) prr: giant boulder'02 @13kkm - brak czasu :( / tychy-sosnowiec-gliwice pms: vw golf 2 byl, juz sprzedany :) / pms/kc: citroen xantia mkI 2.0 8v 1995 235kkm/27kkm hydrokomfortowa :) 16 |
Data: Styczen 28 2007 18:05:14 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: J.F. | On Sun, 28 Jan 2007 15:01:27 +0100, Witold Wladyslaw Wojciech Wilk J.F napisał: Jest od dnia zakupu LUB przywozu do kraju. No to ja kupilem - umowe zawarlem przez e-maila, teraz jade zaplacic i odebrac towar, ale deklaracje juz skladam, i niech mi ktos z moca decyzji napisze ze nie moge :-) J. 17 |
Data: Styczen 28 2007 17:36:09 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Pabl |
hmm Sprowadzilem po wejsciu do uni kilkadziesiat samochodow i w moim UC nie bylo mowy o zadnym odczytywaniu nr. Ostatni cliłem 2 grudnia 2006r wiec moze sie cos od tego czasu zmienilo... Picasso 18 |
Data: Styczen 28 2007 20:18:28 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: [] QBUS [] |
Oczywiscie w ciagu 5 dni trzeba zglosic w UC i MUSISZ miec "odczyt ?? Odczyt jakich numerow? Bo narazie w kilkunastu UC w Polsce sie z tym nie spotkalem. Gdzie takie cos sie praktykuje ? 19 |
Data: Styczen 28 2007 11:57:15 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: MK | Witam 20 |
Data: Styczen 28 2007 12:50:22 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: BasH | Ile takie auto tam kosztuje ?? druga polowa 2000, edycja 100lecie opel, cena komisowa okolo 7500 e, kupilem taiej, na umowie mam 5000 e 21 |
Data: Styczen 28 2007 12:46:10 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Pabl |
Powinni zrobi wycene szkod na podstawie ogledzin i zdjec policjanta. Znajac zycie i niemieckie realia (jesli nie poleca w kulki z polakiem) dostaniesz tyle odszkodowania ile zaplaciles za cale auto - to dla nich w koncu siedmioletni staruszek. Ogolnie czuj sie zarobiony!!! Samochodzik naprawisz no moje oko za 2000 do 3000 zl w zaleznosci od wlasnej inwenci kombinatorskiej :) Picasso 22 |
Data: Styczen 28 2007 12:51:20 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: BasH | Powinni zrobi wycene szkod na podstawie ogledzin i zdjec policjanta. Policja nie robila zdjec - ja mam swoje zdjecia w razie czego, ale slyszalem ze przy takich "staruszkach" polegaja na ogledzinach policji... dzieki za odpowiedz 23 |
Data: Styczen 28 2007 12:58:15 | Temat: Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Pabl |
To dla Ciebie nie jest istotne. Oni maja odpowiednio zlikwidowac szkode, jesli zajdzie taka potrzeba to przyjada do Ciebie do Tucholi. Mozliwe, ze zleca zrobienie ogledzin jakiejs polskiej firmie ubezpieczeniowej lub niezaleznemu rzeczoznawcy. Czekaj na ich ruch ewentualnie dzwon do nich na swistku od policjanta masz wszystkie nr kontaktowe. Picasso 24 |
Data: Styczen 28 2007 16:46:21 | Temat: trochę OT []Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Michal | To dla Ciebie nie jest istotne. Oni maja odpowiednio zlikwidowac szkode, Ech, a teraz spójrzmy na polskie firmy ubezpieczeniowe ... aż łezka się w oku kręci. Ja bym chętnie zapłacił nawet większą składkę, ale żeby wszystko było załatwione jak tam. A nie tak jak dotąd, że każdy mój kontakt z firmą ubezpieczeniową (poza wpłacaniem składki) kończy się w sądzie, gdzie wygrywam, ale oczywiście pieniądze dostaję średnio za 1,5 roku i musze jeszcze dolę dać prawnikowi. Kiedy będzie NORMALNIE ? Pozdrówka Michał 25 |
Data: Styczen 28 2007 20:39:23 | Temat: Re: trochę OT []Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Pabl |
NIGDY ??!! Najciekawsze jest to, ze w "starej" unii 3 na 10 zgloszen szkod komunikacyjnych to wyludzenie w polsce 1 na 10. Zakladajac, ze stosunek prawdziwych szkod do wplywow jest taki sam, oni maja wiecej powodow na utrudnianie / obcinanie / oszukiwanie. Wszystkie ubezpieczalnie zgodnie od zawsze twierdza, ze ubezpieczenia komunikacyjne sa nierentowne. Po co w takim razie ostatnio tak ostro walcza o klienta na oc? Skoro maja ustawowy prikaz swiadczenia ubezpieczen komunikacyjnych bo chca inna dzialalnosc ubezpieczeniowa prowadzic, to chyba lepiej wywalic stawki zaporowe na oc i po klopocie... Picasso 26 |
Data: Styczen 28 2007 20:51:40 | Temat: Re: trochę OT []Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Borys Pogoreło | Dnia Sun, 28 Jan 2007 20:39:23 +0100, Pabl napisał(a): Wszystkie ubezpieczalnie zgodnie od zawsze twierdza, ze ubezpieczenia Bo klient gdzieś *musi* przyjść po OC. A jak już przyjdzie, to można mu sprzedać szereg innych usług, których kupować nie musi. AC, NNW, dom, emerytura... Skoro maja ustawowy prikaz swiadczenia ubezpieczen komunikacyjnych bo I niektórzy walą. Dla najbardziej problematycznej grupy klientów z punktu widzenia danego TU (najczęściej rzecz jasna młodzi kierowcy - poza standardową zwyżką 25-30% za wiek dowalają za czas posiadania prawa jazdy, do tego markę pojazdu, itp.). Poza tym OC jest regulowane odgórnie, więc nie mogą policzyć 10k pln składki po czterech szkodach w ciągu roku. -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl 27 |
Data: Styczen 30 2007 12:56:10 | Temat: Re: trochę OT []Re: wypadek sprowadzanym na autobanie - wina niemca - co dalej? | Autor: Tomasz Pyra | Pabl napisał(a): to chyba lepiej wywalic stawki zaporowe na oc i po klopocie... Ubezpieczyciel nie może tak sobie podnieć cen OC. Każdš podwyżkę muszš umotywować, a podwyżkę musi zaakceptować jaka tak komisja ubezpieczeniowa. |