Uscislajac chodzi o sprzet typu Fazer lub Bandit 600.
Z czego Fazer bardziej mi sie podoba, oczywiscie jesli chodzi o
wyglad. A jak wyglada awaryjnosc? Warto sie w to pakowac.
Moze warto zwrocic uwage na cos innego w tej klasie?
Ujezdzam Fazera FZS 600 od tego sezonu - jestem calkowity swiezak w
temacie (pierwszy sezon aktywnie na 2oo) ale juz wiem, ze kupilem
dobrze. Warto bylo posleczec kilka nocy i poczytac kilka forow i
stron - w zdecydowanej wiekszosci przypadkow Fazer jest uznawany za
bardzo udana i nieawaryjna konstrukcje.
Motocykl zwrotny, stabilny, z dobrymi i latwo dozowalnymi hamulcami.
Mocy mu nie brakuje, elastycznosci tez, nie jest zbytnio szeroki wiec
b. dobrze daje rade podczas 'walki' w korkach.
Jedyne co mnie lekko irytuje to praca skrzyni biegow (pierwsze 2
biegi), ale TTTM i trzeba z tym zyc.
Ja Fazera wybralem na swoj pierwszy motocykl i jak dotad jest b.
zadowolony. Nawinalem kilka kkm i oprocz wymiany napedu
(nierownomiernie naciagniety lancuch) i standardowego serwisu nie
mialem potrzeby nic naprawiac.
W Twoim przypadku bym sobie jednak sie do niego przymiezyl - zobacz,
czy nie bedzie dla Ciebie lekko przyduzy. To jednak nie jest maly
motocykl - dla mnie (1.88m, 100 kg) jest ok, ale dla Ciebie moze byc
juz slabiej. Ale to kwestia krotkiej przejazdzki - pojezdzisz i sam
bedziesz wiedzial, czy Ci lezy.
--
Pozdrawiam
Sebastian S.