Grupy dyskusyjne   »   z cyklu czyja wina

z cyklu czyja wina



1 Data: Wrzesien 29 2011 19:53:12
Temat: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita



2 Data: Wrzesien 29 2011 20:01:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Lewis 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

IMO wina tego z E60, skręcał w prawo z lewego pasa.
Druga sprawa że miałeś trochę więcej niż dopuszczalna ;)

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

3 Data: Wrzesien 29 2011 20:04:00
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

IMO wina tego z E60, skręcał w prawo z lewego pasa.

To chyba w ogóle nie podlega dyskusji....

4 Data: Wrzesien 29 2011 20:06:17
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości news:

Druga sprawa że miałeś trochę więcej niż dopuszczalna ;)

To też fakt, chyba lepiej nie epatować policji/sądu tym nagraniem, bo na bank ubezpieczyciel będzie próbował to wykorzystać.

5 Data: Wrzesien 29 2011 20:11:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Lewis 

W dniu 2011-09-29 20:06, Cavallino pisze:

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości
news:

Druga sprawa że miałeś trochę więcej niż dopuszczalna ;)

To też fakt, chyba lepiej nie epatować policji/sądu tym nagraniem, bo na
bank ubezpieczyciel będzie próbował to wykorzystać.

W sumie każdy głupi domyśli się że przy takich efektach dzwonu było więcej niż przysłowiowe 50, odwrócone ciężkie BMW prawie o 180st i poważne uszkodzenie w AMG nie powstają przy małych prędkościach, tym bardziej że są ślady hamowania więc jakąś tam prędkoć wytracił ;)

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

6 Data: Wrzesien 29 2011 20:15:03
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-29 20:06, Cavallino pisze:
Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości
news:

Druga sprawa że miałeś trochę więcej niż dopuszczalna ;)

To też fakt, chyba lepiej nie epatować policji/sądu tym nagraniem, bo na
bank ubezpieczyciel będzie próbował to wykorzystać.

W sumie każdy głupi domyśli się że przy takich efektach dzwonu było więcej niż przysłowiowe 50, odwrócone ciężkie BMW prawie o 180st i poważne uszkodzenie w AMG nie powstają przy małych prędkościach, tym bardziej że są ślady hamowania więc jakąś tam prędkoć wytracił ;)

No ok, ale pomiędzy domysłami, a czarnym na białym jest przepać - filmik w takiej jakości może źle podziałać na wyobraźnię nieobytego sędziego.

7 Data: Wrzesien 29 2011 20:15:40
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: wiesiaczek 

Lewis wrote:

W dniu 2011-09-29 20:06, Cavallino pisze:
Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości
news:

Druga sprawa że miałeś trochę więcej niż dopuszczalna ;)

To też fakt, chyba lepiej nie epatować policji/sądu tym nagraniem, bo na
bank ubezpieczyciel będzie próbował to wykorzystać.

W sumie każdy głupi domyśli się że przy takich efektach dzwonu było
więcej niż przysłowiowe 50, [...]

Ale jakie to przysłowie?

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

8 Data: Wrzesien 29 2011 20:17:55
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Lewis 

W dniu 2011-09-29 20:15, wiesiaczek pisze:

Lewis wrote:

W dniu 2011-09-29 20:06, Cavallino pisze:
Użytkownik   napisał w wiadomości
news:

Druga sprawa że miałeś trochę więcej niż dopuszczalna ;)

To też fakt, chyba lepiej nie epatować policji/sądu tym nagraniem, bo na
bank ubezpieczyciel będzie próbował to wykorzystać.

W sumie każdy głupi domyśli się że przy takich efektach dzwonu było
więcej niż przysłowiowe 50, [...]

Ale jakie to przysłowie?

A już się czepiasz :P Ilu to świętych mówi/pisze na usenecie że "ja to zawsze 50 jeżdżÄ™ po mieście" nawet jak ograniczenie do 70 ;)

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

9 Data: Wrzesien 30 2011 01:25:32
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 29 Sep 2011, Lewis wrote:

W dniu 2011-09-29 20:15, wiesiaczek pisze:
Lewis wrote:

W sumie każdy głupi domyśli się że przy takich efektach dzwonu było
więcej niż przysłowiowe 50, [...]

Ale jakie to przysłowie?

A już się czepiasz :P

  Co prawda to prawda :P (więc skorzystam :))

Ilu to świętych mówi/pisze na usenecie że "ja to zawsze 50 jeżdżę po mieście" nawet jak ograniczenie do 70 ;)

  Ale przysłowia mają to do siebie, że na ogół odwołują się
do podobieństw, przerysowań i innych figur, a nie "wprost"
do stanu faktycznego. A nawet jeśli, jest to "stan szczególny"
powszechnie zaakceptowany jako swoista jednostka miary,
a nie *tylko* znany powszechnie.
  Do tego przysłowie stanowi samoistny *kompletny* opis,
co najmniej zdanie.
  Nagminne przytaczanie jakiegoś zdarzenia nie tworzy przysłowia,
w tym problem. Obracanie kota ogonem aby wyjść na swoje
również nie (tworzy).
  Przytoczyłeś przykład na erystykę, nie przysłowie :)

pzdr, Gotfryd

10 Data: Wrzesien 30 2011 10:24:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Lewis 

W dniu 2011-09-30 01:25, Gotfryd Smolik news pisze:

On Thu, 29 Sep 2011, Lewis wrote:

W dniu 2011-09-29 20:15, wiesiaczek pisze:
Lewis wrote:

W sumie każdy głupi domyśli się że przy takich efektach dzwonu było
więcej niż przysłowiowe 50, [...]

Ale jakie to przysłowie?

A już się czepiasz :P

Co prawda to prawda :P (więc skorzystam :))

Ilu to świętych mówi/pisze na usenecie że "ja to zawsze 50 jeżdżÄ™ po
mieście" nawet jak ograniczenie do 70 ;)

Ale przysłowia mają to do siebie, że na ogół odwołują się
do podobieństw, przerysowań i innych figur, a nie "wprost"
do stanu faktycznego. A nawet jeśli, jest to "stan szczególny"
powszechnie zaakceptowany jako swoista jednostka miary,
a nie *tylko* znany powszechnie.
Do tego przysłowie stanowi samoistny *kompletny* opis,
co najmniej zdanie.
Nagminne przytaczanie jakiegoś zdarzenia nie tworzy przysłowia,
w tym problem. Obracanie kota ogonem aby wyjć na swoje
również nie (tworzy).
Przytoczyłeś przykład na erystykę, nie przysłowie :)

pzdr, Gotfryd

Nigdy humanistą nie byłem... Ale staram się zrozumieć co tu do mnie napisałeś ;)

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

11 Data: Wrzesien 30 2011 12:00:56
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 30 Sep 2011, Lewis wrote:

W dniu 2011-09-30 01:25, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 29 Sep 2011, Lewis wrote:

Ilu to świętych mówi/pisze na usenecie że "ja to zawsze 50 jeżdżę po
mieście" nawet jak ograniczenie do 70 ;)

Ale przysłowia [...]
Obracanie kota ogonem aby wyjść na swoje
również nie (tworzy).
Przytoczyłeś przykład na erystykę, nie przysłowie :)

Nigdy humanistą nie byłem...

  Ja zasadniczo też nie :)
  Ale nieprzysłowiowy spór o nieprawidłowe powoływanie się na
"przysłowiowość" wywołał u mnie kiedyś chęć weryfikacji formalnej ;)
(znaczy posprawdzałem co i jak tam językolodzy nazywają)

Ale staram się zrozumieć co tu do mnie napisałeś ;)

  :)
  Dobra, "słownik wyrazów trudnych":
http://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka
"Erystyka – sztuka doprowadzania sporów do korzystnego rozwiązania
  bez względu na prawdę materialną".

  Przykład z masowością powoływania się na "zawsze 50" kwalifikuje
się jako wzorzec, szczególnie drugiej części definicji :D

pzdr, Gotfryd

12 Data: Wrzesien 29 2011 22:08:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-29, Cavallino  wrote:

Druga sprawa że miałeś trochę więcej niż dopuszczalna ;)

To też fakt, chyba lepiej nie epatować policji/sądu tym nagraniem, bo na
bank ubezpieczyciel będzie próbował to wykorzystać.

No pewnie, że będzie chciał, wyraźnie widać, że wina jest tego z tyłu.

Krzysiek Kiełczewski

13 Data: Wrzesien 29 2011 22:17:29
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 29.09.2011 20:01, Lewis pisze:

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
IMO wina tego z E60, skręcał w prawo z lewego pasa.
Druga sprawa że miałeś trochę więcej niż dopuszczalna ;)

No zaraz zaraz - facet zjeżdżał na parking przez prawy pas upewniwszy się, że jest on wolny a megrims w niego strzela gwałtownie zmieniając wcześniej pas na kolizyjny. Facetowi może się należeć mandat za brak sygnalizacji, skręcanie przez dwa pasy, cokolwiek. Ale nie jest on sprawcą kolizji i nawet nie zajechał megrimsowi drogi!

S.

14 Data: Wrzesien 30 2011 09:38:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w wiadomości grup

No zaraz zaraz - facet zjeżdżał na parking przez prawy pas upewniwszy się, że jest on wolny a megrims w niego strzela gwałtownie zmieniając wcześniej pas na kolizyjny. Facetowi może się należeć mandat za brak sygnalizacji, skręcanie przez dwa pasy, cokolwiek. Ale nie jest on sprawcą kolizji i nawet nie zajechał megrimsowi drogi!

Zajechal, bo ma rozbite drzwi a megrims przod.

Bo z drugiej strony to wygladalo tak ze facet wyprawia jakies dziwne manewry na srodkowym pasie, ale zamiaru skretu czy zmiany pasa nie sygnalizuje (a moze tylko nie widac), to i megrims ma prawo go wyprzedzic, i to nawet z prawej strony :-)

J.

15 Data: Wrzesien 30 2011 10:27:53
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F,

Friday, September 30, 2011, 9:38:13 AM, you wrote:

No zaraz zaraz - facet zjeżdżał na parking przez prawy pas upewniwszy
się, że jest on wolny a megrims w niego strzela gwałtownie zmieniając
wcześniej pas na kolizyjny. Facetowi może się należeć mandat za brak
sygnalizacji, skręcanie przez dwa pasy, cokolwiek. Ale nie jest on
sprawcą kolizji i nawet nie zajechał megrimsowi drogi!
Zajechal, bo ma rozbite drzwi a megrims przod.
Bo z drugiej strony to wygladalo tak ze facet wyprawia jakies dziwne
manewry na srodkowym pasie, ale zamiaru skretu czy zmiany pasa nie
sygnalizuje (a moze tylko nie widac), to i megrims ma prawo go
wyprzedzic, i to nawet z prawej strony :-)

Nie ma prawa. Okoliczności zdarzenia wskazują, że przeciwnik może nie
przestrzegać przepisów. Czyli pozostaje art. 3 - megrims go złamał
poza złamaniem ograniczenia prędkości i ogólnym brakiem rozsądku.

Nie słyszałem na filmie próby hamowania - to była jazda na pałę w
stylu "JA się nie zmieszczę?!?".

W takiej sytuacji stanąłbym na hamulcu a nie tylko zdjął nogę z gazu
ja megrims.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

16 Data: Pa?dziernik 01 2011 15:27:55
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Massai 

J.F wrote:

Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w wiadomości grup

> No zaraz zaraz - facet zjeżdżał na parking przez prawy pas
> upewniwszy się, że jest on wolny a megrims w niego strzela
> gwałtownie zmieniając wcześniej pas na kolizyjny. Facetowi może
> się należeć mandat za brak sygnalizacji, skręcanie przez dwa
> pasy, cokolwiek. Ale nie jest on sprawcą kolizji i nawet nie
> zajechał megrimsowi drogi!

Zajechal, bo ma rozbite drzwi a megrims przod.

Bo z drugiej strony to wygladalo tak ze facet wyprawia jakies dziwne
manewry na srodkowym pasie, ale zamiaru skretu czy zmiany pasa nie
sygnalizuje (a moze tylko nie widac), to i megrims ma prawo go
wyprzedzic, i to nawet z prawej strony :-)

Nie masz prawa wyprzedzać samochodu, który rozpoczął manewr zmiany
pasa w stronę którą go zamierzasz wyprzedzać.

--
Pozdro
Massai

17 Data: Pa?dziernik 01 2011 15:38:48
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: masti 

Dnia pięknego Sat, 01 Oct 2011 15:27:55 +0000 osobnik zwany Massai
wystukał:

J.F wrote:

Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w wiadomości grup

> No zaraz zaraz - facet zjeżdżał na parking przez prawy pas upewniwszy
> się, że jest on wolny a megrims w niego strzela gwałtownie zmieniając
> wcześniej pas na kolizyjny. Facetowi może się należeć mandat za brak
> sygnalizacji, skręcanie przez dwa pasy, cokolwiek. Ale nie jest on
> sprawcą kolizji i nawet nie zajechał megrimsowi drogi!

Zajechal, bo ma rozbite drzwi a megrims przod.

Bo z drugiej strony to wygladalo tak ze facet wyprawia jakies dziwne
manewry na srodkowym pasie, ale zamiaru skretu czy zmiany pasa nie
sygnalizuje (a moze tylko nie widac), to i megrims ma prawo go
wyprzedzic, i to nawet z prawej strony :-)

Nie masz prawa wyprzedzać samochodu, który rozpoczął manewr zmiany pasa
w stronę którą go zamierzasz wyprzedzać.

Nie wolno zacząć zmiany pasa bez wcześniejszego zasygnalizowania zamiaru
i upewnienia się, że nikogo tam nie ma



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

18 Data: Wrzesien 30 2011 16:29:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Maciej S. 

No zaraz zaraz - facet zjeżdżał na parking przez prawy pas upewniwszy się, że jest on wolny a megrims w niego strzela gwałtownie zmieniając wcześniej pas na kolizyjny. Facetowi może się należeć mandat za brak sygnalizacji, skręcanie przez dwa pasy, cokolwiek. Ale nie jest on sprawcą kolizji i nawet nie zajechał megrimsowi drogi!



Dokładnie tak, nie doć że grzeje na pasach, to jeszcze centralnie wali w skręcający samochód jak kierowana torpeda, i jeszcze chce zwalić winę na niego.

MS

19 Data: Wrzesien 30 2011 21:25:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Maciej S.

Dokładnie tak, nie doć że grzeje na pasach, to jeszcze centralnie wali
w skręcający samochód jak kierowana torpeda, i jeszcze chce zwalić winę
na niego.

Od kiedy skręca się nagle w prawo jadąc lewymi kołami po lewym pasie, a
resztą auta po środkowym?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

20 Data: Wrzesien 30 2011 23:37:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "to"


Dokładnie tak, nie doć że grzeje na pasach, to jeszcze centralnie wali
w skręcający samochód jak kierowana torpeda, i jeszcze chce zwalić winę
na niego.

Od kiedy skręca się nagle w prawo jadąc lewymi kołami po lewym pasie, a
resztą auta po środkowym?

Od tedy, gdy wali się bezmyślnie w przeszkodę znajdującą się na innym pasie niż ten który przed chwilą zajmowaliśmy?

21 Data: Wrzesien 30 2011 21:59:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Przemysław Czaja

Od kiedy skręca się nagle w prawo jadąc lewymi kołami po lewym pasie, a
resztą auta po środkowym?

Od tedy, gdy wali się bezmyślnie w przeszkodę znajdującą się na innym
pasie niż ten który przed chwilą zajmowaliśmy?

A może byś tak obejrzał ten filmik klatka po klatce? Gdy megrims jest już
połową auta na prawym pasie i już hamuje, to ten z przodu jest jeszcze w
całości na środkowym.

Kto normalny by w takiej sytuacji odbijał w lewo?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

22 Data: Pa?dziernik 01 2011 00:59:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "to"

Od tedy, gdy wali się bezmyślnie w przeszkodę znajdującą się na innym
pasie niż ten który przed chwilą zajmowaliśmy?

A może byś tak obejrzał ten filmik klatka po klatce? Gdy megrims jest już
połową auta na prawym pasie i już hamuje, to ten z przodu jest jeszcze w
całości na środkowym.

Przecież jest to oczywiste, że _spodziewasz_się  widma pojawiającego się znikąd  na pasie którym przed sekundą nikt nie jechał, weź się skup - kierownik tego mesia miał szansę dostrzec megrimisa na prawym pasie?

Skup się po raz drugi - był _sygnalizowany_ zamiar skrętu w prawo.

Kto normalny by w takiej sytuacji odbijał w lewo?

Myślę, że każdy _normalny_robił by _cokolwiek_byle nie przywalić centralnie w zasadzie w nieruchomą przeszodę.

Jeden raz mi się przytrafiło - jadąc Skodą 105 zapatrzyłem się na fajną dziewuszkę na chodniku, gdy wróciłem wzrokiem na jezdnię zobaczyłem przed sobą "malucha", 20 metrów, jesień, liście z pieprzonych drzew, silnik z tyłu...myślałem, że urwię kierownicę ,niestety nie posłuchała.

W tym nagraniu tego nie ma, nie widzisz tego?

23 Data: Pa?dziernik 02 2011 21:38:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Przemysław Czaja

Przecież jest to oczywiste, że _spodziewasz_się  widma pojawiającego się
znikąd  na pasie którym przed sekundą nikt nie jechał, weź się skup -
kierownik tego mesia miał szansę dostrzec megrimisa na prawym pasie?

Jeśli poruszasz się środkowym pasem z prędkością 10-20 km/h i widzisz
auto kilkadziesiąt metrów za Tobą to nie jest dla Ciebie oczywiste, że
będzie Cię za moment wyprzedzać?

Skup się po raz drugi - był _sygnalizowany_ zamiar skrętu w prawo.

Nie był, było mignięcie podczas gwałtownego i nieprzewidywalnego skrętu w
prawo.

Myślę, że każdy _normalny_robił by _cokolwiek_byle nie przywalić
centralnie w zasadzie w nieruchomą przeszodę.

Jeden raz mi się przytrafiło - jadąc Skodą 105 zapatrzyłem się na fajną
dziewuszkę na chodniku, gdy wróciłem wzrokiem na jezdnię zobaczyłem
przed sobą "malucha", 20 metrów, jesień, liście z pieprzonych drzew,
silnik z tyłu...myślałem, że urwię kierownicę ,niestety nie posłuchała.

W tym nagraniu tego nie ma, nie widzisz tego?

Ale po co robić cokolwiek, byle zrobić, jeśli najprawdopodobniej i tak
nic nie da, a skutki mogą być potencjalnie wręcz dużo gorsze? Jak dla
mnie hamowanie w tej sytuacji było najbardziej sensownym rozwiązaniem.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

24 Data: Wrzesien 29 2011 23:15:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Lewis,

Thursday, September 29, 2011, 8:01:15 PM, you wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Szkoda całkowita
IMO wina tego z E60, skręcał w prawo z lewego pasa.
Druga sprawa że miałeś trochę więcej niż dopuszczalna ;)

Trochę? Delikatnie powiedziane.

Szkoda, że szyba brudna i kamera oślepiona przez słońce - nie widać
nawet, czy tamtem sygnalizował zmianę zamiaru.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

25 Data: Wrzesien 30 2011 16:31:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Maciej S. 

Szkoda, że szyba brudna i kamera oślepiona przez słońce - nie widać
nawet, czy tamtem sygnalizował zmianę zamiaru.

Wyraźnie widać kierunkowskaz w prawo w drugiej sekundzie filmu.

MS

26 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:01:24
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 29 Sep 2011 23:15:34 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Trochę? Delikatnie powiedziane.

Szkoda, że szyba brudna i kamera oślepiona przez słońce - nie widać
nawet, czy tamtem sygnalizował zmianę zamiaru.

IMO widać właczony kierunkowskaz.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

27 Data: Wrzesien 29 2011 20:03:21
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Przykre, a taki był ładny, jak to mówią: "amerykancki".

P.S.
Wychodzi że byłem jedną z ostatnich osób, która go widziała w całości?
Oczywiście nie licząc tych, którzy go obejrzą w jego drugim życiu, które zapewne go czeka.

P.S.2.
Ten filmik powinien być poglądowy dla buraków którzy uwielbiają blokowanie lewego pasa, z zapałem tłumaczenia, że niby można wyprzedzić prawym.

28 Data: Wrzesien 29 2011 20:06:57
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Lewis 

W dniu 2011-09-29 20:03, Cavallino pisze:

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Przykre, a taki był ładny, jak to mówią: "amerykancki".

No co w końcu się "sprzedał" :D Teraz tylko dobrze się targować o kwotę do wypłacenia ;)


--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

29 Data: Wrzesien 29 2011 20:09:30
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-29 20:03, Cavallino pisze:

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Przykre, a taki był ładny, jak to mówią: "amerykancki".

P.S.
Wychodzi że byłem jedną z ostatnich osób, która go widziała w całości?
Byłeś.

Oczywiście nie licząc tych, którzy go obejrzą w jego drugim życiu, które
zapewne go czeka.
Jak wyszło 9 jaśków, to jest raczej kasyno. Teraz grzecznie wracam
do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

P.S.2.
Ten filmik powinien być poglądowy dla buraków którzy uwielbiają
blokowanie lewego pasa, z zapałem tłumaczenia, że niby można wyprzedzić
prawym.



30 Data: Wrzesien 29 2011 20:13:37
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości news:

Oczywiście nie licząc tych, którzy go obejrzą w jego drugim życiu, które
zapewne go czeka.
Jak wyszło 9 jaśków,

Jak to 9?
Po co aż tyle, przecież to było centralne uderzenie?

to jest raczej kasyno.

Spokojna głowa, na żyletki nie pójdzie, Polak potrafi, może chociaż jakiegoś paska w tedeiku z niego zrobią.

Teraz grzecznie wracam
do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

A to dzisiaj?
Się nie pochwaliłeś.
No to wszystkiego najlepszego.

31 Data: Wrzesien 29 2011 20:15:02
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: neoniusz 

W dniu 29.09.2011 20:09, megrims pisze:

do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

Bylo jeszcze bardziej zapierdalac, to bys gdzie indziej urodziny spedzil.

32 Data: Wrzesien 29 2011 20:15:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "neoniusz"  napisał w wiadomości

W dniu 29.09.2011 20:09, megrims pisze:
do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

Bylo jeszcze bardziej zapierdalac, to bys gdzie indziej urodziny spedzil.

Kierowca tego BMW z lewego pasa?

33 Data: Wrzesien 29 2011 20:22:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: neoniusz 

W dniu 29.09.2011 20:15, Cavallino pisze:

W dniu 29.09.2011 20:09, megrims pisze:
do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

Bylo jeszcze bardziej zapierdalac, to bys gdzie indziej urodziny spedzil.

Kierowca tego BMW z lewego pasa?


Ja tam zadnego BMW nie widze.
Gdyby tak nie zapierdalal, to by wyhamowal. I nie na lewym, tylko na srodkowym pasie.
Wyraznie widac, ze ten, w ktorego wjechal, chcial nadrzucic autem, bo wjezdzal we wjazd, ktory mial skos w druga strone (pewnie to nie byl wjazd, tylko wyjazd) i raczej nie byloby szans tam wjechac z prawego pasa bez nadrzucenia albo cofania. Widac, ze zjezdza z lewego na srodkowy, zeby sie zmiescic i wkrecic w ten wjazd/wyjazd.
A z reszta, zaraz ktos to pewnie pokaze na google maps.

34 Data: Wrzesien 29 2011 20:31:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

Bylo jeszcze bardziej zapierdalac, to bys gdzie indziej urodziny
spedzil.

Kierowca tego BMW z lewego pasa?


Ja tam zadnego BMW nie widze.
Gdyby tak nie zapierdalal, to by wyhamowal. I nie na lewym, tylko na

Gdyby spryciarz nie skręcał ze środkowego w prawo to także nic by się nie stało. :) Sorry - ale Twoja argumentacja jest o kant stołu kolego.

m.

35 Data: Wrzesien 29 2011 20:41:24
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 20:31, Marek Giżyński pisze:

Gdyby spryciarz nie skręcał ze środkowego w prawo to także nic by się
nie stało. :) Sorry - ale Twoja argumentacja jest o kant stołu kolego.

Gdyby wolno zmieniał pas na prawy (nie wolno mu?) i by w niego przygrzał to też jego wina?

Pozdrawiam
Paweł

36 Data: Pa?dziernik 01 2011 09:50:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek Giżyński 

W dniu 2011-09-29 20:41, DoQ pisze:

W dniu 29-09-2011 20:31, Marek Giżyński pisze:

Gdyby spryciarz nie skręcał ze środkowego w prawo to także nic by się
nie stało. :) Sorry - ale Twoja argumentacja jest o kant stołu kolego.

Gdyby wolno zmieniał pas na prawy (nie wolno mu?) i by w niego przygrzał
to też jego wina?


Abosolutnie nie - wtedy wina megrimsa. Tylko nawet wolna zmiana pasa nie zwalnia kolesia z patrzenia w lusterka... Natomiast gdyby sytuacja wyglądała w ten sposób to kraksy mogłoby nie być.

m.

37 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:27:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Marek Giżyński"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-29 20:41, DoQ pisze:
W dniu 29-09-2011 20:31, Marek Giżyński pisze:

Gdyby spryciarz nie skręcał ze środkowego w prawo to także nic by się
nie stało. :) Sorry - ale Twoja argumentacja jest o kant stołu kolego.

Gdyby wolno zmieniał pas na prawy (nie wolno mu?) i by w niego przygrzał
to też jego wina?


Abosolutnie nie - wtedy wina megrimsa.

A to zależy, kto wcześniej zmieniłby pas.

38 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:34:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kogutek 

Cavallino  napisał(a):

Użytkownik "Marek Giżyński"  napisał w wiadomości

>W dniu 2011-09-29 20:41, DoQ pisze:
>> W dniu 29-09-2011 20:31, Marek Giżyński pisze:
>>
>>> Gdyby spryciarz nie skręcał ze środkowego w prawo to także nic by się
>>> nie stało. :) Sorry - ale Twoja argumentacja jest o kant stołu kolego.
>>
>> Gdyby wolno zmieniał pas na prawy (nie wolno mu?) i by w niego przygrzał
>> to też jego wina?
>>
>
> Abosolutnie nie - wtedy wina megrimsa.

A to zależy, kto wcześniej zmieniłby pas.

Obydwaj to pizdy. Jak by sprawa trafiła do sądu to była by bardzo duża szansa
ze uznał by winę nie tego co policjanci. Dlaczego? Chociażby dlatego że
walniety mógł tak zrobić jak robił a walącemu w tym miejscu nie wolno było
jechać tak szybko jak jechał. A przy okazji. Bandytyzmem jest dawanie mandatów
w 5 minut po takim zderzeniu. Jak się okazało że jest film to powinni go
zabezpieczyć. Przeanalizować i po analizie podjąć stosowne kroki. To było
poważne zderzenie. Wygenerowało duże straty. Uważam że policjant z drogówki
nie ma uprawnień do rozstrzygania takich zdarzeń. To powinien robić biegły.
Żeby był wypadek musi się złożyć kilka czynników. Według mnie podstawowym w
tym zdarzeniu była nadmierna prędkość połączona z niskimi umiejętnościami tego
co przywalił.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

39 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:37:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin kogutek

Obydwaj to pizdy. Jak by sprawa trafiła do sądu to była by bardzo duża
szansa ze uznał by winę nie tego co policjanci. Dlaczego? Chociażby
dlatego że walniety mógł tak zrobić jak robił

Od kiedy można skręcać z pasa środkowego (a częściowo już nawet z lewego)
w prawo?

Bandytyzmem
jest dawanie mandatów w 5 minut po takim zderzeniu. Jak się okazało że
jest film to powinni go zabezpieczyć. Przeanalizować i po analizie
podjąć stosowne kroki. To było poważne zderzenie. Wygenerowało duże
straty. Uważam że policjant z drogówki nie ma uprawnień do rozstrzygania
takich zdarzeń. To powinien robić biegły.

A to akurat prawda.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

40 Data: Pa?dziernik 01 2011 23:11:14
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On 01 Oct 2011 11:37:49 GMT, to  wrote:

Od kiedy można skręcać z pasa środkowego (a częściowo już nawet z lewego)
w prawo?

Jest pewien wyjątek w PoRD.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

41 Data: Pa?dziernik 01 2011 21:33:09
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin jerzu

Od kiedy można skręcać z pasa środkowego (a częściowo już nawet z
lewego) w prawo?

Jest pewien wyjątek w PoRD.

Jeśli mówisz o tym, o czym myślę, to nie dotyczy tej sytuacji.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

42 Data: Pa?dziernik 01 2011 23:43:03
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On 01 Oct 2011 21:33:09 GMT, to  wrote:

Jeśli mówisz o tym, o czym myślę, to nie dotyczy tej sytuacji.

Tego nie wiem, nie znam dobrze miejsca zdarzenia.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

43 Data: Pa?dziernik 01 2011 14:14:46
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 1 Oct 2011 10:34:44 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):

Obydwaj to pizdy. Jak by sprawa trafiła do sądu to była by bardzo duża szansa
ze uznał by winę nie tego co policjanci. Dlaczego? Chociażby dlatego że

Duza to raczej nie. Ale jakas byla.
I niekoniecznie "nie tego" - stawiam raczej na dwie sprawy i dwoch winnych.

walniety mógł tak zrobić jak robił a walącemu w tym miejscu nie wolno było

No tak srednio, niby mogl, ale troche niewyraznie wykonal ... no i ukarac
go mozna.

jechać tak szybko jak jechał. A przy okazji. Bandytyzmem jest dawanie mandatów
w 5 minut po takim zderzeniu. Jak się okazało że jest film to powinni go
zabezpieczyć. Przeanalizować i po analizie podjąć stosowne kroki. To było
poważne zderzenie. Wygenerowało duże straty. Uważam że policjant z drogówki
nie ma uprawnień do rozstrzygania takich zdarzeń.

Przeciez nie rozstrzyga. Mowi co mysli, a kierowca mowi potem "tak,
faktycznie, nie zachowalem ostroznosci, przyjmuje ten mandat".

To powinien robić biegły.

A po co ? bieglych bedzie trzech, opinie rozne :-)
w koncu i tak sedzia zadecyduje, to niech od razu decyduje bez mnozenia
kosztow :-)

Żeby był wypadek musi się złożyć kilka czynników. Według mnie podstawowym w
tym zdarzeniu była nadmierna prędkość połączona z niskimi umiejętnościami tego
co przywalił.

No i z niechlujna jazda tego drugiego..

J.

44 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:40:07
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek Giżyński 

Gdyby wolno zmieniał pas na prawy (nie wolno mu?) i by w niego przygrzał
to też jego wina?


Abosolutnie nie - wtedy wina megrimsa.

A to zależy, kto wcześniej zmieniłby pas.

No jasne, że tak.

m.

45 Data: Wrzesien 29 2011 20:03:14
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Massai 

Marek Giżyński wrote:

> > > Bylo jeszcze bardziej zapierdalac, to bys gdzie indziej urodziny
> > > spedzil.
> >
> > Kierowca tego BMW z lewego pasa?
> >
>
> Ja tam zadnego BMW nie widze.
> Gdyby tak nie zapierdalal, to by wyhamowal. I nie na lewym, tylko na

Gdyby spryciarz nie skręcał ze środkowego w prawo to także nic by
się nie stało. :) Sorry - ale Twoja argumentacja jest o kant stołu
kolego.

Sorry, ale na filmie widać tylko zapierdalajacego kolegę, który wali
w prawie nieruchomą przeszkodę.

Jakby goć w ogóle nie zmieniał pasa/nie skręcał to i tak kolega
by sie nie wyrobił - wali w niego będąc okrakiem na dwóch pasach,
nie zdążył nawet uciec na ten prawy.
Przyspieszał wychodząc z zakrętu, a że odległoć nieduża - to
zanim zdjął nogę z gazu na hamulec, już prawie było po ptokach.

megrims, z ręką na sercu - ile miałeś? "Na oko" to 100-120
najmarniej ;-)

--
Pozdro
Massai

46 Data: Wrzesien 29 2011 22:22:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 29.09.2011 22:03, Massai pisze:

Marek Giżyński wrote:
Gdyby spryciarz nie skręcał ze środkowego w prawo to także nic by
się nie stało. :) Sorry - ale Twoja argumentacja jest o kant stołu
kolego.
Sorry, ale na filmie widać tylko zapierdalajacego kolegę, który wali
w prawie nieruchomą przeszkodę.

Ja bym się ośmielił stwierdzić, że nawet gorzej - goni w stronę tej prawie nieruchomej przeszkody ,,po psiej krzywej''. Oczywiście nie specjalnie, ale w wyniku złej decyzji i złego przyzwyczajenia do mykania w koło wszystkich wozem o relatywnie za dużej mocy i możliwościach.

S.

47 Data: Pa?dziernik 01 2011 09:52:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

Gdyby spryciarz nie skręcał ze środkowego w prawo to także nic by
się nie stało. :) Sorry - ale Twoja argumentacja jest o kant stołu
kolego.

Sorry, ale na filmie widać tylko zapierdalajacego kolegę, który wali
w prawie nieruchomą przeszkodę.

Prawda. Przeszkodę. :)


Jakby goć w ogóle nie zmieniał pasa/nie skręcał to i tak kolega
by sie nie wyrobił - wali w niego będąc okrakiem na dwóch pasach,
nie zdążył nawet uciec na ten prawy.

Ja jestem odmiennego zdania. Ominąłby go po prawej i tyle.

Przyspieszał wychodząc z zakrętu, a że odległoć nieduża - to
zanim zdjął nogę z gazu na hamulec, już prawie było po ptokach.

Prawie robi różnicę. ;-)


megrims, z ręką na sercu - ile miałeś? "Na oko" to 100-120
najmarniej ;-)


Mam podobne odczucia co do megrimsowej prędkości.

m.

48 Data: Pa?dziernik 01 2011 15:26:12
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Massai 

Marek Giżyński wrote:

> > Gdyby spryciarz nie skręcał ze środkowego w prawo to także
> > nic by się nie stało. :) Sorry - ale Twoja argumentacja jest o
> > kant stołu kolego.
>
> Sorry, ale na filmie widać tylko zapierdalajacego kolegę, który
> wali w prawie nieruchomą przeszkodę.

Prawda. Przeszkodę. :)

Ano. Jeśli walisz w nieruchomą przeszkodę, naprawdę niełatwo jest
udowodnić winę przeszkody.


>
> Jakby goć w ogóle nie zmieniał pasa/nie skręcał to i tak
> kolega by sie nie wyrobił - wali w niego będąc okrakiem na
> dwóch pasach, nie zdążył nawet uciec na ten prawy.

Ja jestem odmiennego zdania. Ominąłby go po prawej i tyle.

A wnioskujesz to na podstawie czego? Nie zdążył zmienić pasa.
Megrims, odpuściłeś zmienianie pasa w trakcie całego zdarzenia, jak
się zorientowałeś że on zjeżdża w prawo?


> Przyspieszał wychodząc z zakrętu, a że odległoć nieduża -
> to zanim zdjął nogę z gazu na hamulec, już prawie było po
> ptokach.

Prawie robi różnicę. ;-)

Jak widać nie zrobiło - wyhamować nie zdołał...

--
Pozdro
Massai

49 Data: Pa?dziernik 01 2011 21:45:30
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Massai

A wnioskujesz to na podstawie czego? Nie zdążył zmienić pasa. Megrims,
odpuściłeś zmienianie pasa w trakcie całego zdarzenia, jak się
zorientowałeś że on zjeżdża w prawo?

Próba odbicia w lewo (o ile w ogóle ominąłby tego z przodu) zakończyłaby
się prawdopodobnie w najlepszym razie na pasie zieleni.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

50 Data: Pa?dziernik 02 2011 00:14:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kogutek 

to  napisał(a):

begin Massai

> A wnioskujesz to na podstawie czego? Nie zdÄ&#65533;żyĹ&#65533; zmieniÄ&#65533; pasa. Megrims,
> odpuĹ&#65533;ciĹ&#65533;eĹ&#65533; zmienianie pasa w trakcie caĹ&#65533;ego zdarzenia, jak siÄ&#65533;
> zorientowaĹ&#65533;eĹ&#65533; że on zjeżdża w prawo?

Próba odbicia w lewo (o ile w ogóle ominÄ&#65533;Ĺ&#65533;by tego z przodu) zakoĹ&#65533;czyĹ&#65533;aby
siÄ&#65533; prawdopodobnie w najlepszym razie na pasie zieleni.

Przy pięćdziesięciu na godzinę? Jak by jechał z maksymalną dopuszczalną w
tamtym miejscu prędkością. To samochód jakim jechał zahamuje na drodze równej
dwu swoim długościom. Z tego zdarzenia wynika morał. Trzeba kupić kamerkę. I
wcale nie taką za tysiąc. Wystarczy taka w breloczku za dwie i pół dychy.
Minimum dwie trzeba kupić. Jedną na gumę do żucia przykleić do przedniej szyby
a drugą do tylnej. Mogą filmować w rozdzielczości 360x240. I trzeba jeszcze
postawić więcej fotoradarów, kamer mierzących średnią. Podoba mi się że za
gadanie przez komórkę jest 5 punktów. Niech debile nałapią punktów to się
uspokoją. A jak by sytuacja wyglądała tam tak. Tym co skręca ze środkowego
pasa nie jest jakiś anonim tylko Ty. Wiesz że musisz sporo naddać bo się nie
zmieścisz. Przepuściłeś wszystkich. Włączyłeś kierunkowskaz. W lusterku
widzisz że nic nie ma. Tam jest łuk i nie widać. Ale odległoś do łuku jest na
tyle duża że każdy jak będzie jechał z dopuszczalną w tym miejscu prędkością
to zdąży zahamować. Jak już prawie wjechałeś do dostałeś strzała w bok. Też
byś miał wyrzuty sumienia że ktoś trawnik by zaliczył jak by Cie po lewej
ominął? Przy pięćdziesięciu tam nie ma możliwości żeby wypaść z drogi. Przy
sześćdziesięciu to też nie jest możliwe. Przy prędkości z jaką walący jechał
to jak by ten co dostał nie skręcał tylko jechał bardzo wolno do przodu też by
dostał. Słyszysz na filmie żeby próbował hamować? O tym czy sygnalizował
zamiar zmiany pasa nie mam zdania. Inni podobno nie słyszeli tykania
kierunkowskazu. Po zatrzymaniu słychać że tykają awaryjne. Nigdzie się nie
doczytałem że ten co przywalił napisał " z odpowiednim wyprzedzeniem, zanim
zacząłem zmieniać pas sygnalizowałem zamiar zmiany pasa". Ten co dostał może
popełnił wykroczenie, a może nie popełnił. Ale sprawcą kolizji na pewno nie
jest. Policjanci musieli kogoś ukarać albo wskazać winnego. Im to obojętne
który. Mandat ma przyjąć. Żeby dostać podpis na mandacie to umierającemu rękę
na długopisie są w stanie przytrzymać. Jeden dał się zastraszyć i przyjął na
klatę odpowiedzialność. W sądzie inaczej by to mogło wyglądać. Wynika z tego
wniosek. Jak się komuś coś takiego przytrafi, że nie będzie pewien czy jego
wina. To powiedzieć policjantom żeby się odpierdolili bo go boli głowa i
będzie rzygał. Z` mandatem niech przyjdą jak lekarz uzna że jest zdrowy. Da to
trochę czasu na przeanalizowanie sytuacji i poszukanie przyczyny zdarzenia.
Jak by ten co dostał potrafił udowodnić że ten co przywalił nie sygnalizował z
odpowiednim wyprzedzeniem zamiaru zmiany pasa i jechał o 5/h za szybko to by
nie był sprawcą zdarzenia. Dam sobie fiuta w talarki pociąć że nie
sygnalizował zamiaru zmiany pasa. Nie miał na to czasu. O prędkości ktoś pisał
pisał że policzył. Była wyższa od maksymalnej dopuszczalnej w tym miejscu.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

51 Data: Pa?dziernik 03 2011 00:10:08
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin kogutek

Przy pięćdziesięciu na godzinę? Jak by jechał z maksymalną dopuszczalną
w tamtym miejscu prędkością. To samochód jakim jechał zahamuje na drodze
równej dwu swoim długościom.

A jakby, a srakby. Gdybać można w nieskończonoć. Bezpośrednia przyczyna
to dziki manewr tego z przodu i tyle.

Z tego zdarzenia wynika morał. Trzeba kupić
kamerkę. I wcale nie taką za tysiąc. Wystarczy taka w breloczku za dwie
i pół dychy. Minimum dwie trzeba kupić. Jedną na gumę do żucia przykleić
do przedniej szyby a drugą do tylnej. Mogą filmować w rozdzielczości
360x240.

Ja jakoś nie czuję potrzeby.

I trzeba jeszcze postawić więcej fotoradarów, kamer mierzących
średnią. Podoba mi się że za gadanie przez komórkę jest 5 punktów. Niech
debile nałapią punktów to się uspokoją.

Już dawno udowodniono, że rozprasza sama rozmowa przez telefon, a nie
trzymanie komórki w ręce. Zresztą co z tego, że rozprasza?

A jak by sytuacja wyglądała tam
tak. Tym co skręca ze środkowego pasa nie jest jakiś anonim tylko Ty.

Ja bym tak nie jechał.

Wiesz że musisz sporo naddać bo się nie zmieścisz. Przepuściłeś
wszystkich. WłÄ…czyłeś kierunkowskaz. W lusterku widzisz że nic nie ma.
Tam jest łuk i nie widać. Ale odległoś do łuku jest na tyle duża że
każdy jak będzie jechał z dopuszczalną w tym miejscu prędkością to zdąży
zahamować. Jak już prawie wjechałeś do dostałeś strzała w bok. Też byś
miał wyrzuty sumienia że ktoś trawnik by zaliczył jak by Cie po lewej
ominął?

Opisana wyżej sytuacja nie ma nic wspólnego z tym, co widać na filmie,
więc nie będę się do niej odnosił.

Przy pięćdziesięciu tam nie ma możliwości żeby wypać z drogi.
Przy szećdziesięciu to też nie jest możliwe. Przy prędkości z jaką
walący jechał to jak by ten co dostał nie skręcał tylko jechał bardzo
wolno do przodu też by dostał.

Bzdura.

Słyszysz na filmie żeby próbował hamować?

Oczywiście, że tak. I to ostro.

W sądzie inaczej by to mogło wyglądać.

Nie sądzę. Ten z przodu złamał kilka przepisów, co jest oczywiste dla
każdego, kto zna PoRD.

Wynika
z tego wniosek. Jak się komuś coś takiego przytrafi, że nie będzie
pewien czy jego wina.

Wniosek powinien płynąć taki, że nie należy skręcać jak pizda z
prędkością 20 km/h z pomiędzy środkowego i lewego pasa w prawo, jak widać
auto kilkadziesiąt metrów z tyłu.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

52 Data: Pa?dziernik 03 2011 09:33:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kogutek 

to  napisał(a):

begin kogutek

> Przy piÄ&#65533;Ä&#65533;dziesiÄ&#65533;ciu na godzinÄ&#65533;? Jak by jechaĹ&#65533; z maksymalnÄ&#65533; dopuszczalnÄ
&#65533;
> w tamtym miejscu prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ciÄ&#65533;. To samochód jakim jechaĹ&#65533; zahamuje na drodze
> równej dwu swoim dĹ&#65533;ugoĹ&#65533;ciom.

A jakby, a srakby. GdybaÄ&#65533; można w nieskoĹ&#65533;czonoĹ&#65533;Ä&#65533;. BezpoĹ&#65533;rednia przyczyna
to dziki manewr tego z przodu i tyle.

> Z tego zdarzenia wynika moraĹ&#65533;. Trzeba kupiÄ&#65533;
> kamerkÄ&#65533;. I wcale nie takÄ&#65533; za tysiÄ&#65533;c. Wystarczy taka w breloczku za dwie
> i póĹ&#65533; dychy. Minimum dwie trzeba kupiÄ&#65533;. JednÄ&#65533; na gumÄ&#65533; do żucia przyklei
Ä&#65533;
> do przedniej szyby a drugÄ&#65533; do tylnej. MogÄ&#65533; filmowaÄ&#65533; w rozdzielczoĹ&#65533;ci
> 360x240.

Ja jakoĹ&#65533; nie czujÄ&#65533; potrzeby.

> I trzeba jeszcze postawiÄ&#65533; wiÄ&#65533;cej fotoradarów, kamer mierzÄ&#65533;cych
> Ĺ&#65533;redniÄ&#65533;. Podoba mi siÄ&#65533; że za gadanie przez komórkÄ&#65533; jest 5 punktów. Nie
ch
> debile naĹ&#65533;apiÄ&#65533; punktów to siÄ&#65533; uspokojÄ&#65533;.

Już dawno udowodniono, że rozprasza sama rozmowa przez telefon, a nie
trzymanie komórki w rÄ&#65533;ce. ZresztÄ&#65533; co z tego, że rozprasza?

> A jak by sytuacja wyglÄ&#65533;daĹ&#65533;a tam
> tak. Tym co skrÄ&#65533;ca ze Ĺ&#65533;rodkowego pasa nie jest jakiĹ&#65533; anonim tylko Ty.

Ja bym tak nie jechaĹ&#65533;.

> Wiesz że musisz sporo naddaÄ&#65533; bo siÄ&#65533; nie zmieĹ&#65533;cisz. PrzepuĹ&#65533;ciĹ&#65533;eĹ&#65533;
> wszystkich. WĹ&#65533;Ä&#65533;czyĹ&#65533;eĹ&#65533; kierunkowskaz. W lusterku widzisz że nic nie ma.
> Tam jest Ĺ&#65533;uk i nie widaÄ&#65533;. Ale odlegĹ&#65533;oĹ&#65533; do Ĺ&#65533;uku jest na tyle duża że
> każdy jak bÄ&#65533;dzie jechaĹ&#65533; z dopuszczalnÄ&#65533; w tym miejscu prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ciÄ&#65533; to zdÄ
&#65533;ży
> zahamowaÄ&#65533;. Jak już prawie wjechaĹ&#65533;eĹ&#65533; do dostaĹ&#65533;eĹ&#65533; strzaĹ&#65533;a w bok. Też by
Ĺ&#65533;
> miaĹ&#65533; wyrzuty sumienia że ktoĹ&#65533; trawnik by zaliczyĹ&#65533; jak by Cie po lewej
> ominÄ&#65533;Ĺ&#65533;?

Opisana wyżej sytuacja nie ma nic wspólnego z tym, co widaÄ&#65533; na filmie,
wiÄ&#65533;c nie bÄ&#65533;dÄ&#65533; siÄ&#65533; do niej odnosiĹ&#65533;.

> Przy piÄ&#65533;Ä&#65533;dziesiÄ&#65533;ciu tam nie ma możliwoĹ&#65533;ci żeby wypaĹ&#65533;Ä&#65533; z drogi.
> Przy szeĹ&#65533;Ä&#65533;dziesiÄ&#65533;ciu to też nie jest możliwe. Przy prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ci z jakÄ&#65533;
> walÄ&#65533;cy jechaĹ&#65533; to jak by ten co dostaĹ&#65533; nie skrÄ&#65533;caĹ&#65533; tylko jechaĹ&#65533; bardzo
> wolno do przodu też by dostaĹ&#65533;.

Bzdura.

> SĹ&#65533;yszysz na filmie żeby próbowaĹ&#65533; hamowaÄ&#65533;?

OczywiĹ&#65533;cie, że tak. I to ostro.

> W sÄ&#65533;dzie inaczej by to mogĹ&#65533;o wyglÄ&#65533;daÄ&#65533;.

Nie sÄ&#65533;dzÄ&#65533;. Ten z przodu zĹ&#65533;amaĹ&#65533; kilka przepisów, co jest oczywiste dla
każdego, kto zna PoRD.

> Wynika
> z tego wniosek. Jak siÄ&#65533; komuĹ&#65533; coĹ&#65533; takiego przytrafi, że nie bÄ&#65533;dzie
> pewien czy jego wina.

Wniosek powinien pĹ&#65533;ynÄ&#65533;Ä&#65533; taki, że nie należy skrÄ&#65533;caÄ&#65533; jak pizda z
prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ciÄ&#65533; 20 km/h z pomiÄ&#65533;dzy Ĺ&#65533;rodkowego i lewego pasa w prawo, jak widaÄ&#65533;
 
auto kilkadziesiÄ&#65533;t metrów z tyĹ&#65533;u.

Masz racje. Jakby, srakby to bez sensu. Miał maksymalnie jechać pięćdziesiąt.
Więcej można ale nie wolno. Nie lubię tego miejsca. Niby jest w porządku ale
jak mam możliwość to je omijam. Na zdjęciu z góry wygląda fajnie. Ale jak
tamtędy jadę to bardzo uważam. Ten co dostał nie był sprawcą. Takie jest moje
zdanie. W tym co robił nie widzę żadnych specjalnych udziwnień. Jak by się nic
nie stało to nadgorliwy policjant może by mu dał stówkę a może nie. Niedawno
ktoś założył temat że sąd stwierdził że pijany nie był sprawcą wypadku. Niby
sprawa oczywista. Każdy pijak to złodziej i każdy jest sprawcą wypadku. Znam
to miejsce. Tamtędy wyjeżdża się na ulicę wyjazdową na Katowice. Od zjazdu z
ronda do miejsca kiedy trzeba być na lewym pasie żeby skręcić na Katowice jest
z 200 metrów. Od miejsca gdzie było zdarzenie w zależności od pory dnia od 0
do 100 metrów. Żeby na tak krótkim odcinku rozwijać prędkość przyświetlną to
trzeba być zwyczajnie jebniętym. Jak by trafiony potrafił udowodnić że ten co
trafił nie sygnalizował z odpowiednim wyprzedzeniem zamiaru zmiany pasa i że
jechał więcej niż było wolno to sprawcą by nie był. Każdy biegły by to
stwierdził. Biegły by również stwierdził że faktyczny sprawca ma bardzo małe
umiejętności. Bo ma. Widać to na filmie. To typowy zapierdalacz trasowy.
Potrafi od punktu A do punktu B poza miastem.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

53 Data: Pa?dziernik 03 2011 13:08:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Mon, 3 Oct 2011 09:33:15 +0000 (UTC), "kogutek"
 wrote:

to miejsce. Tamtędy wyjeżdża się na ulicę wyjazdową na Katowice. Od zjazdu z
ronda do miejsca kiedy trzeba być na lewym pasie żeby skręcić na Katowice jest
z 200 metrów. Od miejsca gdzie było zdarzenie w zależności od pory dnia od 0
do 100 metrów. Żeby na tak krótkim odcinku rozwijać prędkość przyświetlną to

eee, jakieś herezje piszesz.
Od przejścia przez Broniewskiego przy Rydza Śmigłego do ronda przy
Kilińskiego (gdzie trzeba zająć lewy lub środkowy pas) jest 570 m.
Jeśli zajmiesz prawy, to jeszcze masz prawie 400 m, żeby przed
skrzyżowaniem ze Rzgowską zmienić go na pas do skrętu w lewo.

54 Data: Pa?dziernik 03 2011 13:12:53
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Mon, 03 Oct 2011 13:08:20 +0200, Jarek Andrzejewski
 wrote:

Jeśli zajmiesz prawy, to jeszcze masz prawie 400 m, żeby przed

dla jasności (mój błąd)i: prawy z tych dwóch (ten "rzeczywiście" prawy
wyjeżdża w Kilińskiego)

55 Data: Pa?dziernik 03 2011 20:34:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kogutek 

Jarek Andrzejewski  napisał(a):

On Mon, 3 Oct 2011 09:33:15 +0000 (UTC), "kogutek"
 wrote:

>to miejsce. Tamtędy wyjeżdża się na ulicę wyjazdową na Katowice. Od zjazdu z
>ronda do miejsca kiedy trzeba być na lewym pasie żeby skręcić na Katowice jest
>z 200 metrów. Od miejsca gdzie było zdarzenie w zależności od pory dnia od 0
>do 100 metrów. Żeby na tak krótkim odcinku rozwijać prędkość przyświetlną to

eee, jakieś herezje piszesz.
Od przejścia przez Broniewskiego przy Rydza Śmigłego do ronda przy
Kilińskiego (gdzie trzeba zająć lewy lub środkowy pas) jest 570 m.
Jeśli zajmiesz prawy, to jeszcze masz prawie 400 m, żeby przed
skrzyżowaniem ze Rzgowską zmienić go na pas do skrętu w lewo.
Masz`rację. Popatrzyłem na fotkę z góry i te dwa ronda są jak bliźniaki.
Wydawało mi się że to było pomiędzy Kilińskiego a Rzgowską. Ale to i tak nic
nie zmienia. Jak by jechał 60 to by się nic nie stało. Sam napisał że miał 7
jako pierwszą cyfrę. Obstawiam że to blisko 80 było. Ile można zaoszczędzić
czasu na pięciuset metrach. Jak dobrze pójdzie to 10 sekund. Przy Rzgowskiej
są światłą. Trafienie na zielone jest jak 1 do 5 albo i mniej. Trzeba mieć
wrzoda na mózgu wielkości malej pomarańczy żeby takie oszczędności robić. Dla
mnie winny jest ten co przywalił. Zapierdalał, nie sygnalizował bo nie miał
kiedy. Z hamowaniem też na filmie cienko. Ten co dostał nie powinien
przyznawać się do winy. Jest winny beznadziejnego zachowania. Ale to nie ono
doprowadziło do zdarzenia. Nie było jedynym i najważniejszym powodem. W sądzie
przeczesali by faktycznego sprawcę gęstym grzebykiem. Za samo przekroczenie
dopuszczalnej w tym miejscu prędkości o 1,6 raza miał by ciepło w portkach.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

56 Data: Pa?dziernik 04 2011 11:22:16
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Mon, 3 Oct 2011 20:34:45 +0000 (UTC), "kogutek"
 wrote:

czasu na pięciuset metrach. Jak dobrze pójdzie to 10 sekund. Przy Rzgowskiej
są światłą. Trafienie na zielone jest jak 1 do 5 albo i mniej. Trzeba mieć
wrzoda na mózgu wielkości malej pomarańczy żeby takie oszczędności robić. Dla

nie znam tras megrimsa, ale nie podejrzewam, żeby miał rozpisane co do
sekund  wszystkie skrzyżowania ze światłami na paruset km :-)
Ale zgadzam się z oceną, że przekozaczył.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

57 Data: Pa?dziernik 03 2011 11:40:12
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

03 Oct 2011 00:10:08 GMT, to

A jakby, a srakby. Gdybać można w nieskończonoć. Bezpośrednia przyczyna
to dziki manewr tego z przodu i tyle.

Jaki dziki? Gdyby wyjechał na środek (bo inaczej by się nie mógł
wytarabanić nie niszcząc sobie auta o słupki) a następnie zmienił szybko
pas na prawy i mergims wjechałby mu w tyłek, to też byłby "dziki" manewr?
Bez przesady.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

58 Data: Pa?dziernik 03 2011 09:50:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Myjk

Jaki dziki? Gdyby wyjechał na środek (bo inaczej by się nie mógł
wytarabanić nie niszcząc sobie auta o słupki) a następnie zmienił szybko
pas na prawy i mergims wjechałby mu w tyłek, to też byłby "dziki"
manewr? Bez przesady.

Po pierwsze można tam skręcić z prawego. Po drugie ten goć nie skręcał
nawet ze środkowego, tylko był już częściowo na lewym! Po trzecie nawet
jeśli nie umiał skręcać, to powinien zaniechać prób skręt przez prawy pas
widząc, że tuż za nim jedzie auto, bo skoro miał prędkoć bliską zeru, to
było oczywiste, że za sekundę będzie wyprzedzany.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

59 Data: Pa?dziernik 03 2011 12:12:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

03 Oct 2011 09:50:20 GMT, to

Jaki dziki? Gdyby wyjechał na środek (bo inaczej by się nie mógł
wytarabanić nie niszcząc sobie auta o słupki) a następnie zmienił szybko
pas na prawy i mergims wjechałby mu w tyłek, to też byłby "dziki"
manewr? Bez przesady.
Po pierwsze można tam skręcić z prawego. Po drugie ten goć nie skręcał
nawet ze środkowego, tylko był już częściowo na lewym! Po trzecie nawet
jeśli nie umiał skręcać, to powinien zaniechać prób skręt przez prawy pas
widząc, że tuż za nim jedzie auto, bo skoro miał prędkoć bliską zeru, to
było oczywiste, że za sekundę będzie wyprzedzany.

Po pierwsze, pisałem o _wyjeżdżaniu_ z "parkingu" na ulicę. Po drugie prawy
pas był wolny w momencie rozpoczęcia manewru. Gdyby chciał po prostu
zmienić pas na prawy, nie miał szans zauważyć megrimsa w prawym lusterku,
bo ten za wyprzedzanie wziął się w ostatnim możliwym momencie. Po trzecie,
pytałem właśnie o analogiczną sytuację przy zmianie pasa ruchu.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

60 Data: Wrzesien 30 2011 00:13:56
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Thu, 29 Sep 2011 20:22:13 +0200, neoniusz
wrote:

A z reszta, zaraz ktos to pewnie pokaze na google maps.

O ile dobrze kojarze, to jest to to miejsce:
http://mapy.zumi.pl/,Łódź_,,19.4872385,51.7328078,3,1a,index.html


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

61 Data: Wrzesien 30 2011 13:18:21
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 00:13:56 +0200, jerzu na pl.misc.samochody
napisał(a):

On Thu, 29 Sep 2011 20:22:13 +0200, neoniusz
wrote:

A z reszta, zaraz ktos to pewnie pokaze na google maps.
 
O ile dobrze kojarze, to jest to to miejsce:
http://mapy.zumi.pl/,Łódź_,,19.4872385,51.7328078,3,1a,index.html

Dokładnie :) I tamten wjazd wcale nie jest ze skosa. ZTCP to tam wjazu
teroretycznie nie na wcale - kiedyś postawili tam słupki, ale ktoś część
wykopał.

I kilka zdjęć :
http://expressilustrowany.pl/zderzenie-dwoch-mercedesow-na-ul-broniewskiego-zdjecia,artykul.html?material_id=4e8499b49a22dd5a10000000

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Czas przyspiesza z biegiem lat w pewnej funkcji stałej. Arthur
Schopenhauer"

62 Data: Wrzesien 30 2011 13:32:21
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 13:18, Marcin Stankiewicz pisze:

http://expressilustrowany.pl/zderzenie-dwoch-mercedesow-na-ul-broniewskiego-zdjecia,artykul.html?material_id=4e8499b49a22dd5a10000000

Eee miała być kasacja, a jakoś nie wygląda tragicznie :)

Pozdrawiam
Paweł

63 Data: Wrzesien 30 2011 21:26:17
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pa_blo 



Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości grup

Eee miała być kasacja, a jakoś nie wygląda tragicznie :)


Bedzie musial teraz jezdzic bitym...

--
Picasso

64 Data: Wrzesien 30 2011 21:38:46
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 21:26, Pa_blo pisze:



Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości grup




Eee miała być kasacja, a jakoś nie wygląda tragicznie :)


Bedzie musial teraz jezdzic bitym...


aj tam aj tam

65 Data: Wrzesien 30 2011 13:36:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-09-30 13:18, Marcin Stankiewicz pisze:

I kilka zdjęć :
http://expressilustrowany.pl/zderzenie-dwoch-mercedesow-na-ul-broniewskiego-zdjecia,artykul.html?material_id=4e8499b49a22dd5a10000000

Skoro wywaliło 9 jaśków to pewnie w środku faktycznie masakra, ale z
zewnątrz to na szkodę całkowitą nie wygląda. Poznańscy magicy z zagłębia
metaloplastyki z pewnością oba znów wprowadzą do obiegu.

--
MZ

66 Data: Wrzesien 30 2011 13:37:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 13:18, Marcin Stankiewicz pisze:

I kilka zdjęć :
http://expressilustrowany.pl/zderzenie-dwoch-mercedesow-na-ul-broniewskiego-zdjecia,artykul.html?material_id=4e8499b49a22dd5a10000000

Skoro wywaliło 9 jaśków to pewnie w środku faktycznie masakra, ale z
zewnątrz to na szkodę całkowitą nie wygląda. Poznańscy magicy z zagłębia
metaloplastyki z pewnością oba znów wprowadzą do obiegu.

Drugi też był z Poznania?

67 Data: Wrzesien 30 2011 13:45:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-09-30 13:37, Cavallino pisze:

Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

Skoro wywaliło 9 jaśków to pewnie w środku faktycznie masakra, ale z
zewnątrz to na szkodę całkowitą nie wygląda. Poznańscy magicy z zagłębia
metaloplastyki z pewnością oba znów wprowadzą do obiegu.

Drugi też był z Poznania?

Czy to ważne? Jeśli faktycznie TU stwierdzi szkodę całkowitą (chociaż
nie wiadomo co się stało w środku w tym drugim) to auta pójdą na aukcję,
a tam kupują firmy z całej Polski. Likwidując kiedyś szkodę na
czteromiesięcznej Astrze (znajoma wymusiła na skręcie, szkoda całkowita
bo i poduchy i bok i pół komory silnikowej a auto raptem 4k km
nastukane) usłyszałem od gościa w TU że właśnie z Poznania i okolic
przyjeżdża najwięcej firm po takie auta. TU się nie opłaca naprawiać -
im jak najbardziej tak. Chociaż z tym AMG to może być kłopot, zbyt
charakterystyczne.

--
MZ

68 Data: Wrzesien 30 2011 13:52:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 13:37, Cavallino pisze:
Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

Skoro wywaliło 9 jaśków to pewnie w środku faktycznie masakra, ale z
zewnątrz to na szkodę całkowitą nie wygląda. Poznańscy magicy z zagłębia
metaloplastyki z pewnością oba znów wprowadzą do obiegu.

Drugi też był z Poznania?

Czy to ważne?

Nie, ale myślałem że coś wiesz.

Jeśli faktycznie TU stwierdzi szkodę całkowitą (chociaż
nie wiadomo co się stało w środku w tym drugim) to auta pójdą na aukcję,
a tam kupują firmy z całej Polski. Likwidując kiedyś szkodę na
czteromiesięcznej Astrze (znajoma wymusiła na skręcie, szkoda całkowita
bo i poduchy i bok i pół komory silnikowej a auto raptem 4k km
nastukane) usłyszałem od gościa w TU że właśnie z Poznania i okolic
przyjeżdża najwięcej firm po takie auta.

Zagłębie takich naprawiaczy to raczej dalsze okolice, a nie sam Poznań, czyli w promieniu 50-100 km od Poznania (Gniezno, Wrześni, Jarocin i dalej na zachód).
Ale może być tak że duża część idzie do nich przez jakieś centra aut powypadkowych np. w Wysogotowie.

TU się nie opłaca naprawiać -

Nie od tego są.

im jak najbardziej tak. Chociaż z tym AMG to może być kłopot, zbyt
charakterystyczne.

To się sprzeda trochę dalej... ;-)

69 Data: Pa?dziernik 01 2011 15:23:40
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Massai 

MZ wrote:

W dniu 2011-09-30 13:37, Cavallino pisze:
> Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

>> Skoro wywaliło 9 jaśków to pewnie w środku faktycznie masakra, ale
z >> zewnątrz to na szkodę całkowitą nie wygląda. Poznańscy magicy z
zagłębia >> metaloplastyki z pewnością oba znów wprowadzą do obiegu.
>
> Drugi też był z Poznania?
>
Czy to ważne?

Wbrew pozorom mogłoby być ważne ;-) Tu akurat uderzony to jakieś
starsze auto, więc raczej nie w leasingu, ale gdyby pechowo się okazało
że leasingowane w jednej firmie, to z odszkodowaniem mogłyby być niezłe
siupy ;-)

--
Pozdro
Massai

70 Data: Wrzesien 29 2011 20:52:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kor_nick 

Jak wyszło 9 jaśków, to jest raczej kasyno. Teraz grzecznie wracam
do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

masz dziwne przyzwyczajenie wyprzedzania z prawej.

71 Data: Wrzesien 30 2011 13:30:32
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Bydlę 

On 2011-09-29 20:52:20 +0200, "kor_nick"  said:

Jak wyszło 9 jaśków, to jest raczej kasyno. Teraz grzecznie wracam
do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

masz dziwne przyzwyczajenie wyprzedzania z prawej.

Prawo zezwala.
;>>>



--
Bydlę

72 Data: Wrzesien 30 2011 13:36:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2011-09-29 20:52:20 +0200, "kor_nick"  said:

Jak wyszło 9 jaśków, to jest raczej kasyno. Teraz grzecznie wracam
do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

masz dziwne przyzwyczajenie wyprzedzania z prawej.

Prawo zezwala.

Ale jednak trzeba się wystrzegać lub chocby próbować to ograniczać.
Dlaczego - było na filmiku.

73 Data: Pa?dziernik 01 2011 00:47:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kor_nick 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2011-09-29 20:52:20 +0200, "kor_nick"  said:

Jak wyszło 9 jaśków, to jest raczej kasyno. Teraz grzecznie wracam
do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

masz dziwne przyzwyczajenie wyprzedzania z prawej.

Prawo zezwala.
;>>>


niby zezwala oczywiście ale.. na filmie widać że był to odruch wręcz bezwarunkowy, a to już daje do myślenia.

74 Data: Wrzesien 30 2011 22:55:21
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin kor_nick

niby zezwala oczywiście ale.. na filmie widać że był to odruch wręcz
bezwarunkowy, a to już daje do myślenia.

Skoro goć był na środkowym i zjeżdżał na lewy to niby po jakim pasie
miał go megrims wyprzedził? A że nagle odbił pod ostrym kątem w prawo to
był dzwon.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

75 Data: Pa?dziernik 01 2011 01:04:02
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "to"

Skoro goć był na środkowym i zjeżdżał na lewy to niby po jakim pasie
miał go megrims wyprzedził? A że nagle odbił pod ostrym kątem w prawo to
był dzwon.

Jak już się chwalisz, że oglądasz film klatka po klatce, to może byś tak zauważył _PRAWY_kierunkowskaz?

76 Data: Wrzesien 30 2011 23:31:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Przemysław Czaja

Skoro goć był na środkowym i zjeżdżał na lewy to niby po jakim pasie
miał go megrims wyprzedził? A że nagle odbił pod ostrym kątem w prawo
to
był dzwon.

Jak już się chwalisz, że oglądasz film klatka po klatce, to może byś tak
zauważył _PRAWY_kierunkowskaz?

Masz na myśli to jedno mignięcie już podczas wykonywania manewru?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

77 Data: Pa?dziernik 01 2011 00:47:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kogutek 

Przemysław Czaja  napisał(a):


Użytkownik "to"

> Skoro goĹ&#65533;Ä&#65533; byĹ&#65533; na Ĺ&#65533;rodkowym i zjeżdżaĹ&#65533; na lewy to niby po jakim pasie
> miaĹ&#65533; go megrims wyprzedziĹ&#65533;? A że nagle odbiĹ&#65533; pod ostrym kÄ&#65533;tem w prawo
> to
> byĹ&#65533; dzwon.

Jak już siÄ&#65533; chwalisz, że oglÄ&#65533;dasz film klatka po klatce, to może byĹ&#65533; tak
zauważyĹ&#65533; _PRAWY_kierunkowskaz?

No i co z tego że włączył. Włączył na tak krótko przed manewrem że nie dał
szansy na reakcję. Inna sprawa że obydwaj to picki grochowe. Jak by tamten
stał bo by mu na przykład silnik zgasł to i tak by dostał. Tylko że w tył. Ten
co przywalił miał zwyczajnego farta. Gdyby ubezpieczenie OC było oparte na
ekonomi to ten co przywalił grosza by nie dostał.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

78 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:53:40
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Bydlę 

On 2011-10-01 00:47:34 +0200, "kor_nick"  said:


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
On 2011-09-29 20:52:20 +0200, "kor_nick"  said:

Jak wyszło 9 jaśków, to jest raczej kasyno. Teraz grzecznie wracam
do Poznania lawetą. Urodziny mam zajebiste.

masz dziwne przyzwyczajenie wyprzedzania z prawej.

Prawo zezwala.
;>>>


niby zezwala oczywiście ale.. na filmie widać że był to odruch wręcz bezwarunkowy,

Takim odruchem nazwałbym stanięcie na hamulcu - czego nikt z oglądających  moich kolegów nie zauważył na filmie.
(oczywiście może być tak, iż to pojazd takiej klasy, że nie nurkuje przy awaryjnym hamownaiu, ABS nie wydaje żadnych dźwięków tak samo jak opony na asfalcie - zrobiliśmy próbę (gwałtownego hamowania) jednym 100-konnym bmw, jednym 200-konnym hyundaiem i 180-konnym mercedesem klasy E i nie udało nam się uzyskać efektu jak z filmu (czyli braku widocznej i słyszalnej reakcji pojazdu na hamowanie)



 a to już daje do myślenia.

No...



--
Bydlę

79 Data: Pa?dziernik 01 2011 21:43:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Bydlę

(czyli braku
widocznej i słyszalnej reakcji pojazdu na hamowanie)

Może lepiej udać się do laryngologa? Lekkie popiskiwanie opon jest
wyraźnie słyszalne.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

80 Data: Wrzesien 29 2011 21:33:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: LEPEK 

W dniu 2011-09-29 20:09, megrims pisze:

Urodziny mam zajebiste.

No to jest nas dwóch.
Też mam dzisiaj urodziny i też chujowe...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

81 Data: Wrzesien 29 2011 22:38:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Michał Baszyński 

W dniu 2011-09-29 21:33, LEPEK pisze:

W dniu 2011-09-29 20:09, megrims pisze:

Urodziny mam zajebiste.

No to jest nas dwóch.
Też mam dzisiaj urodziny i też chujowe...

a ja imieniny. I takiego domu domu wariatów/dyrekcji cyrku w budowie dawno nie miałem..
Jakiś ciekawy dzień ;-)

--
Pozdr.
Michał

82 Data: Wrzesien 29 2011 23:08:30
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: LEPEK 

W dniu 2011-09-29 22:38, Michał Baszyński pisze:

a ja imieniny.

Aha - imieniny to ja dzisiaj też mam :) Też Michał :)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

83 Data: Wrzesien 30 2011 07:40:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Thu, 29 Sep 2011 23:08:30 +0200, LEPEK

a ja imieniny.
Aha - imieniny to ja dzisiaj też mam :) Też Michał :)

Ja też miałem, i też zrąbane.
Katar mi się w zatoki przypałÄ™tał.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

84 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:01:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 29 Sep 2011 20:03:21 +0200, Cavallino napisał(a):

Ten filmik powinien być poglądowy dla buraków którzy uwielbiają blokowanie
lewego pasa, z zapałem tłumaczenia, że niby można wyprzedzić prawym.

Można. Tylko trzeba umieć.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

85 Data: Wrzesien 29 2011 20:05:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Manewry kolesia jakieś mocno dziwne. Dobrze widzę, że mrugał wpierw lewym kierunkiem?
Stawiam na jego winę i poczekam aż sam opowiesz o działaniach Policji.
Co z leasingiem? Ztcw szkoda całkowita przy aucie w leasingu to problematyczna sprawa. Chociaż - Tobie się już kończył, oidp.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

86 Data: Wrzesien 29 2011 20:15:29
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Lewis 

W dniu 2011-09-29 20:05, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Manewry kolesia jakieś mocno dziwne. Dobrze widzę, że mrugał wpierw
lewym kierunkiem?


No właśnie wygląda to jakby wyjechał z parkingu (zjeżdżał z prawego pasa na lewy) i chciał wjechać na stację (chyba) ale zrobił sobie szeroki łuk żeby to wielkie BMW się zmieściło. Albo chciał skręcić gdzieś w lewo i nagle się rozmyślił...

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

87 Data: Wrzesien 29 2011 20:14:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-29 20:05, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Manewry kolesia jakieś mocno dziwne. Dobrze widzę, że mrugał wpierw
lewym kierunkiem?
Stawiam na jego winę i poczekam aż sam opowiesz o działaniach Policji.
Co z leasingiem? Ztcw szkoda całkowita przy aucie w leasingu to
problematyczna sprawa. Chociaż - Tobie się już kończył, oidp.


Łeb mnie napierdala. To drugie to MB C220 cdi.
Ma OC w Aviva - się zapłaczą. Leasingu zostało 10 rat.
A dzisiaj mam urodzinki. Sprawce ukarali mandatem, jego
wina bez dyskusji. Policja film zobaczyła to im kopary opadły.
Lekki szok pomału przechodzi.

ps. Miło było poznać Cavallino. Okazało się, że kiedyś
razem pracowaliśmy.

88 Data: Wrzesien 29 2011 20:18:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości news:

ps. Miło było poznać Cavallino.

Mnie również było miło, a moja kobita się pewnie ucieszy z nowej naklejki na ceeda. ;-)

Okazało się, że kiedyś
razem pracowaliśmy.

Jak słusznie zauważyłeś - świat jest mały, cały czas mnie zadziwia jak bardzo.

89 Data: Wrzesien 29 2011 20:21:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości news:

Łeb mnie napierdala.

Się nie ma co dziwić, nieźle grzmotnąłeś o poduchę pewnie.
Idź do lekarza po skierowanie na jakieś prześwietlenia, czy inne konsultacje, koniecznie lecz się dłużej niż tydzień, będą podstawy do zainkasowania zadoćuczynienia za cierpienia.

90 Data: Wrzesien 30 2011 09:45:30
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "megrims"

Łeb mnie napierdala.

Się nie ma co dziwić, nieźle grzmotnąłeś o poduchę pewnie.
Idź do lekarza po skierowanie na jakieś prześwietlenia, czy inne konsultacje, koniecznie lecz się dłużej niż tydzień, będą podstawy do zainkasowania zadoćuczynienia za cierpienia.

Nie wiem czy nasze sady to uznaja, a przynajmniej w satysfakcjonujacej wysokosci. A chyba sie nie da od razu do pozwu dolaczyc cierpienia na widok zasadzonego odszkodowania  :-)

Taka uwaga ogolna na podobne przypadki - nie szarzowac, wzywac pogotowie albo samemu jechac do najblizszego sklepu ortopedycznego i zalozyc sobie kolnierz. Tam moga byc drobne wylewy i przepukliny, widoczne dopiero na rezonansie, krecenie szyja pogarsza sprawe.

P.S. Przyjezdza pogotowie, zaklada kolnierz, odstawiaja do szpitala, zdejmuja kolnierz, szpital zaklada swoj, przeswietla ... nie widzimy nic wyraznego, przez tydzien prosze chodzic w kolnierzu, ale ten zdejmujemy bo jest nasz, kupi pan sobie swoj. W sobote o 3 rano :-)

J.

91 Data: Wrzesien 30 2011 10:00:18
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "megrims"
Łeb mnie napierdala.

Się nie ma co dziwić, nieźle grzmotnąłeś o poduchę pewnie.
Idź do lekarza po skierowanie na jakieś prześwietlenia, czy inne konsultacje, koniecznie lecz się dłużej niż tydzień, będą podstawy do zainkasowania zadoćuczynienia za cierpienia.

Nie wiem czy nasze sady to uznaja, a przynajmniej w satysfakcjonujacej wysokosci.

Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez ubezpieczyciela.
Inna sprawa, że nic z dłuższymi skutkami mi nie było, coś leczonego latami pewnie sprawia więcej problemów.

Taka uwaga ogolna na podobne przypadki - nie szarzowac, wzywac pogotowie albo samemu jechac do najblizszego sklepu ortopedycznego i zalozyc sobie kolnierz. Tam moga byc drobne wylewy i przepukliny, widoczne dopiero na rezonansie, krecenie szyja pogarsza sprawe.

Dokładnie - ja po strzale w tył nic nie czułem, a następnego dnia nie mogłem głową kręcić.

92 Data: Wrzesien 30 2011 10:37:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F"

Idź do lekarza po skierowanie na jakieś prześwietlenia, czy inne konsultacje, koniecznie lecz się dłużej niż tydzień, będą podstawy do zainkasowania zadoćuczynienia za cierpienia.

Nie wiem czy nasze sady to uznaja, a przynajmniej w satysfakcjonujacej wysokosci.

Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez ubezpieczyciela.

Za _cierpienie_ ? Czyli np za to ze przez pol roku cie przy chodzeniu noga boli ?
Nie mylic z niezdolnoscia do pracy, trwalym uszczerbkiem na zdrowiu, kosztem rehabilitacji itp.

Albo np w wyniku wypadku nie moge juz uprawiac ulubionego sportu - hobbystycznie.
Ile to jest warte ze nie moge juz konno jezdzic, na czym zaoszczedze 500zl miesiecznie ? :-)

J.

93 Data: Wrzesien 30 2011 10:48:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości news:

Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez ubezpieczyciela.

Za _cierpienie_ ?

Tak.


Nie mylic z niezdolnoscia do pracy, trwalym uszczerbkiem na zdrowiu, kosztem rehabilitacji itp.

Oczywiście nie mylę, koszty rehabilitacji (masaży) też pokryli.

94 Data: Wrzesien 30 2011 20:22:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 10:48:27 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości news:
Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez
ubezpieczyciela.

Za _cierpienie_ ?

Tak.

I ile sie nalezy za cierpienie ?

Bo pyralgina tania jest :-)

J.

95 Data: Wrzesien 30 2011 20:31:59
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 30 Sep 2011 10:48:27 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości news:
Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez
ubezpieczyciela.

Za _cierpienie_ ?

Tak.

I ile sie nalezy za cierpienie ?

Nie tak mało, dali ponad 2 koła za 10 masażyków pleców i karku. ;-)

96 Data: Wrzesien 30 2011 20:56:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 20:31, Cavallino pisze:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 30 Sep 2011 10:48:27 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości
news:
Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez
ubezpieczyciela.

Za _cierpienie_ ?

Tak.

I ile sie nalezy za cierpienie ?

Nie tak mało, dali ponad 2 koła za 10 masażyków pleców i karku. ;-)


A masażyk z happy endem (z niespodzianką) czy bez? :D

97 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:21:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości news:

Nie tak mało, dali ponad 2 koła za 10 masażyków pleców i karku. ;-)


A masażyk z happy endem (z niespodzianką) czy bez? :D

Nie - te były prawdziwe, w przychodni rehabilitacyjnej, bo szyja naprawdę bolała przez kilka dni.
Ale może zawczasu powinienem pomyśleć o innej? ;-)

98 Data: Wrzesien 30 2011 22:52:16
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 20:31:59 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez
ubezpieczyciela.
Za _cierpienie_ ?

Tak.

I ile sie nalezy za cierpienie ?

Nie tak mało, dali ponad 2 koła za 10 masażyków pleców i karku. ;-)

Ale mialo nie byc za masaze, tylko za to ze cie przez miesiac kark bolal.

J.

99 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:24:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 30 Sep 2011 20:31:59 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Ja byłem usatysfakcjonowany nawet odszkodowaniem przyznanym przez
ubezpieczyciela.
Za _cierpienie_ ?

Tak.

I ile sie nalezy za cierpienie ?

Nie tak mało, dali ponad 2 koła za 10 masażyków pleców i karku. ;-)

Ale mialo nie byc za masaze, tylko za to ze cie przez miesiac kark bolal.

Kark mnie bolał przez kilka dni, a i to nie wiem czy nie od złego spania.
No i za to dali, te masaże to była po prostu rehabilitacja, za którą również zwrócili.

100 Data: Wrzesien 29 2011 20:22:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Lewis 

W dniu 2011-09-29 20:14, megrims pisze:

W dniu 2011-09-29 20:05, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Manewry kolesia jakieś mocno dziwne. Dobrze widzę, że mrugał wpierw
lewym kierunkiem?
Stawiam na jego winę i poczekam aż sam opowiesz o działaniach Policji.
Co z leasingiem? Ztcw szkoda całkowita przy aucie w leasingu to
problematyczna sprawa. Chociaż - Tobie się już kończył, oidp.


Łeb mnie napierdala. To drugie to MB C220 cdi.
Ma OC w Aviva - się zapłaczą. Leasingu zostało 10 rat.
A dzisiaj mam urodzinki. Sprawce ukarali mandatem, jego
wina bez dyskusji. Policja film zobaczyła to im kopary opadły.
Lekki szok pomału przechodzi.

To w sumie wyszło jeszcze pozytywnie. Kurcze a na pierwszy rzut oka wygląda jak BMW 5 E60.
Połóż się do szpitala mów że masz zawroty, bóle głowy (wstrząśnienie pnia mózgu) tego w sumie nie da się stwierdzić czy faktycznie czy symulujesz a kolejne "kilka groszy" się uzyska.


--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

101 Data: Wrzesien 29 2011 20:24:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości news:

Połóż się do szpitala mów że masz zawroty, bóle głowy (wstrząśnienie pnia mózgu) tego w sumie nie da się stwierdzić czy faktycznie czy symulujesz a kolejne "kilka groszy" się uzyska.

Wiesz, powinien dać się obejrzeć tak czy tak, bo z głową żartów nie ma, a kolega nią zarabia na życie.
A już szczególnie, że jest możliwoć zrobić to na koszt ubezpieczyciela przeciwnika, więc nie trzeba się szczypać jakimiś kolejkami czy innym nfz.

102 Data: Wrzesien 30 2011 09:19:05
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor:

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

Połóż się do szpitala mów że masz zawroty, bóle głowy (wstrząśnienie pnia mózgu) tego w sumie nie da się stwierdzić czy faktycznie czy symulujesz a kolejne "kilka groszy" się uzyska.

Nie wstyd Ci tak publicznie namawiać do oszustwa?
Echh... i jak w tym kraju ma być dobrze.

103 Data: Wrzesien 30 2011 10:20:09
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Lewis 

W dniu 2011-09-30 09:19, bma pisze:

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości


Połóż się do szpitala mów że masz zawroty, bóle głowy (wstrząśnienie
pnia mózgu) tego w sumie nie da się stwierdzić czy faktycznie czy
symulujesz a kolejne "kilka groszy" się uzyska.

Nie wstyd Ci tak publicznie namawiać do oszustwa?
Echh... i jak w tym kraju ma być dobrze.

Powiedział że głowa boli? Powiedział. Więc możliwe że boli naprawdę. Zawroty głowy? Mogą pojawić się i kilka dni później. Sam miałem kiedyś poważny wypadek i sam dostałem takie rady (od prawnika) żeby ić do szpitala niech się wszystko wyklaruje, do tego wspomniał że wstrząśnienie pnia mózgu jest praktycznie nie do zbadania czy jest faktycznie czy symulowane, do tego doć mocny dzwon to prawie pewny jakiś poważniejszy uraz niż szok... U mnie skończyło się na przeziębieniu...

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

104 Data: Wrzesien 30 2011 14:45:19
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pszemol 

"Lewis"  wrote in message

W dniu 2011-09-30 09:19, bma pisze:
Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości


Połóż się do szpitala mów że masz zawroty, bóle głowy (wstrząśnienie
pnia mózgu) tego w sumie nie da się stwierdzić czy faktycznie czy
symulujesz a kolejne "kilka groszy" się uzyska.

Nie wstyd Ci tak publicznie namawiać do oszustwa?
Echh... i jak w tym kraju ma być dobrze.

Powiedział że głowa boli? Powiedział. Więc możliwe że boli naprawdę. Zawroty głowy? Mogą pojawić się i kilka dni później. Sam miałem kiedyś poważny wypadek i sam dostałem takie rady (od prawnika) żeby ić do szpitala niech się wszystko wyklaruje, do tego wspomniał że wstrząśnienie pnia mózgu jest praktycznie nie do zbadania czy jest faktycznie czy symulowane, do tego doć mocny dzwon to prawie pewny jakiś poważniejszy uraz niż szok... U mnie skończyło się na przeziębieniu...

Wszyscy dobrze wiedza, lacznie z Toba, do czego namawiales go.
Kogo tu probujesz balamucic?

105 Data: Wrzesien 29 2011 21:15:10
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pszemol 

"Lewis"  wrote in message

Łeb mnie napierdala. To drugie to MB C220 cdi.
Ma OC w Aviva - się zapłaczą. Leasingu zostało 10 rat.
A dzisiaj mam urodzinki. Sprawce ukarali mandatem, jego
wina bez dyskusji. Policja film zobaczyła to im kopary opadły.
Lekki szok pomału przechodzi.

To w sumie wyszło jeszcze pozytywnie. Kurcze a na pierwszy rzut oka wygląda jak BMW 5 E60.
Połóż się do szpitala mów że masz zawroty, bóle głowy (wstrząśnienie pnia mózgu) tego w sumie nie da się stwierdzić czy faktycznie czy symulujesz a kolejne "kilka groszy" się uzyska.

Wszyscy w Polsce tacy uczciwi ? Honor i Ojczyzna, panowie?

106 Data: Wrzesien 29 2011 22:06:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-29, megrims  wrote:

Łeb mnie napierdala. To drugie to MB C220 cdi.
Ma OC w Aviva - się zapłaczą. Leasingu zostało 10 rat.
A dzisiaj mam urodzinki. Sprawce ukarali mandatem, jego
wina bez dyskusji.

No to prezent dostałeś sporej wartości, przecież to Ty jesteś winien
spowodowania tego wypadku.

Krzysiek Kiełczewski

107 Data: Wrzesien 29 2011 20:15:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Massai 

Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2011-09-29, megrims  wrote:

> Łeb mnie napierdala. To drugie to MB C220 cdi.
> Ma OC w Aviva - się zapłaczą. Leasingu zostało 10 rat.
> A dzisiaj mam urodzinki. Sprawce ukarali mandatem, jego
> wina bez dyskusji.

No to prezent dostałeś sporej wartości, przecież to Ty jesteś winien
spowodowania tego wypadku.

Eee, skoro jest w leasingu, to popłynął, odszkodowanie weźmie
leasingodawca.

--
Pozdro
Massai

108 Data: Wrzesien 29 2011 22:21:05
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-29, Massai  wrote:
 

No to prezent dostałeś sporej wartości, przecież to Ty jesteś winien
spowodowania tego wypadku.

Eee, skoro jest w leasingu, to popłynął, odszkodowanie weźmie
leasingodawca.

Cóż, po obejrzeniu tego filmiku to mi go nie szkoda.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

109 Data: Wrzesien 29 2011 22:23:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Thu, 29 Sep 2011 20:15:33 +0000 (UTC), Massai

Eee, skoro jest w leasingu, to popłynął,
odszkodowanie weźmie leasingodawca.

Co znaczy popłynął?

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

110 Data: Wrzesien 30 2011 07:10:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Massai 

Myjk wrote:

Thu, 29 Sep 2011 20:15:33 +0000 (UTC), Massai

> Eee, skoro jest w leasingu, to popłynął,
> odszkodowanie weźmie leasingodawca.

Co znaczy popłynął?

To znaczy że dla większości biorących samochody w leasing, jest on
formą kredytu.
Mało kto u nas na serio bierze pod uwagę "naturalny" model
wykorzystania leasingu, czyli nie wykupywanie samochodu od
leasingodawcy, tylko podpisywanie nowej umowy leasingu.

Owszem, czasem zdaża się że w ten sposób są traktowane samochody
leasingowane - ale raczej nie tej klasy.

A dokładniej - popłynął bo zapłacił jakieś 80-85% wartości
samochodu za użytkowanie go przez 2 lata. Drogo jak cholera...

--
Pozdro
Massai

111 Data: Wrzesien 30 2011 09:53:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości
Myjk wrote:

> Eee, skoro jest w leasingu, to popłynął,
> odszkodowanie weźmie leasingodawca.

Co znaczy popłynął?

To znaczy że dla większości biorących samochody w leasing, jest on
formą kredytu.
Mało kto u nas na serio bierze pod uwagę "naturalny" model
wykorzystania leasingu, czyli nie wykupywanie samochodu od
leasingodawcy, tylko podpisywanie nowej umowy leasingu.

Megrims chyba mial juz ochote sprzedac, mimo ze sie leasing nie skonczyl :-)

A dokładniej - popłynął bo zapłacił jakieś 80-85% wartości
samochodu za użytkowanie go przez 2 lata. Drogo jak cholera...

Nie calkiem taki rachunek - tylko u nas leasingodawcy maja wysokie raty i faktycznie przez te 2-3 lata wplaca sie znaczaca czesc ceny. Co tez zmusza/zacheca do wykupu po wszystkim.
A tu przychodzi nieszczescie, wlasciciel zgarnia odszkodowanie i mowi "nie mamy pana auta i co pan nam zrobi" :-)
Owszem, chetnie wylizemy nastepny, nowy, i od nowa raty.

W "normalnym" modelu byloby to jakies 50% za 3 lata, i z tym sie po prostu najemca liczy - tyle kosztuje przyjemnosc jazdy nowym samochodem.

J.

112 Data: Wrzesien 30 2011 18:12:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: czak norris 

W dniu 2011-09-30 09:10, Massai pisze:

A dokładniej - popłynął bo zapłacił jakieś 80-85% wartości
samochodu za użytkowanie go przez 2 lata. Drogo jak cholera...

Leasingodawca weźmie z odszkodowania pozostałe 10 rat + wykup, a resztę odda megrimsowi.

BTW (to nie do Massai, nie chcę tworzyć nowego posta po prostu)
Po przeczytaniu wątku i wypowiedzi kilku sfrustrowanych nieudaczników - zazdroć to straszna rzecz. Weźcie się do roboty, zamiast wzniecać powietrze to też kupicie sobie AMG i inne zabawki...

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;)

113 Data: Wrzesien 30 2011 18:20:56
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 18:12, czak norris pisze:

zazdrość to straszna rzecz. Weźcie się do roboty, zamiast wzniecać
powietrze to też kupicie sobie AMG i inne zabawki...

O to chodzi - wszyscy zazdroszczą mu jaj i motocykl.. tzn. samochodu!


Pozdrawiam
Paweł

114 Data: Wrzesien 30 2011 18:33:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "DoQ"

zazdrość to straszna rzecz.

O to chodzi - wszyscy zazdroszczą mu jaj i motocykl.. tzn. samochodu!

Ja mu zazdroszczę odwagi, ja bym się bał zapierdolić w nieruchomą przeszkodę przy tej prędkości, jestem pewnien, że bym speniał, wcisnął hamulec o postawieniu auta bokiem nie wspomnę. Na spokojnie to sobie jeszcze raz przeanalizowałem i myślę, że jeśli megrim NIC by nie zrobił, tylko jechał dalej środkowym pasem to prawdopodobnie i tak by przywalił ale w bagaznik auta a nie w drzwi pasażera - i nie mówcie mi kurwa, że matka siedzi z tyłu.

115 Data: Wrzesien 30 2011 20:14:16
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "czak norris"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 09:10, Massai pisze:
A dokładniej - popłynął bo zapłacił jakieś 80-85% wartości
samochodu za użytkowanie go przez 2 lata. Drogo jak cholera...

Leasingodawca weźmie z odszkodowania pozostałe 10 rat + wykup, a resztę odda megrimsowi.

Aż tak dobrze to też nie działa, to nie kredyt bankowy.

116 Data: Wrzesien 30 2011 20:19:21
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 20:14, Cavallino pisze:

Użytkownik "czak norris"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 09:10, Massai pisze:
A dokładniej - popłynął bo zapłacił jakieś 80-85% wartości
samochodu za użytkowanie go przez 2 lata. Drogo jak cholera...

Leasingodawca weźmie z odszkodowania pozostałe 10 rat + wykup, a
resztę odda megrimsowi.

Aż tak dobrze to też nie działa, to nie kredyt bankowy.

Reszty to odda połowę. Tak jest w umowie. Chyba, że podpiszę nową
umowę na inne auto, to wtedy 100% zaliczają jako wpłata na
kolejny leasing. Ale nie wiem, czy chcę kolejnego mercedesa.

117 Data: Wrzesien 30 2011 20:34:09
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 20:14, Cavallino pisze:
Użytkownik "czak norris"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 09:10, Massai pisze:
A dokładniej - popłynął bo zapłacił jakieś 80-85% wartości
samochodu za użytkowanie go przez 2 lata. Drogo jak cholera...

Leasingodawca weźmie z odszkodowania pozostałe 10 rat + wykup, a
resztę odda megrimsowi.

Aż tak dobrze to też nie działa, to nie kredyt bankowy.

Reszty to odda połowę. Tak jest w umowie.

A to umowa standardowa, czy jakaś wydziwiona?
Bo jeśli to standard to niezły wałek jest, będziesz dobrze ze 100 tys w plecy pewnie?

Chyba, że podpiszę nową
umowę na inne auto, to wtedy 100% zaliczają jako wpłata na
kolejny leasing. Ale nie wiem, czy chcę kolejnego mercedesa.

Nie chciej, kup coś fajniejszego, to się chętnie dam zaprosić na przewózkę dajmy na to Porschawką. ;-)

118 Data: Wrzesien 30 2011 20:51:24
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 20:34, Cavallino pisze:

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 20:14, Cavallino pisze:
Użytkownik "czak norris"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 09:10, Massai pisze:
A dokładniej - popłynął bo zapłacił jakieś 80-85% wartości
samochodu za użytkowanie go przez 2 lata. Drogo jak cholera...

Leasingodawca weźmie z odszkodowania pozostałe 10 rat + wykup, a
resztę odda megrimsowi.

Aż tak dobrze to też nie działa, to nie kredyt bankowy.

Reszty to odda połowę. Tak jest w umowie.

A to umowa standardowa, czy jakaś wydziwiona?
Bo jeśli to standard to niezły wałek jest, będziesz dobrze ze 100 tys w
plecy pewnie?

pieniądze nie są najważniejsze. Liczy się jeszcze złoto
i nieruchomości ;)

Nie podaruje leasingowi tyle kasy. Coś wymyślę, może auto
dla żony. Ale zobacz: w Leasingu będzie już ca 160 kpln
na wpłatę na następne auto.  W MB Leasing o ile dobrze
pamiętam wpłata początkowa to od 25 do 40% wartości.

Czyli mamy budżet od 400 do 640 kpln :D

No to można już o nowym CL 500 pomyśleć. Auto dla
kapeluszników. Na pewno żadnego 6.3 AMG.

Jednym słowem jak się sprawa wyjaśni w kierunku szkody
całkowitej to zrobimy wątek:

"Jakie auto dla megrims'a za 400-640 kpln"
albo
"Jaka zabawka dla megrims'a za 400-640 kpln"

ROTFL

Mercedes tak nieszczególnie mi się podoba. Fakt: CL to jedyny,
który na serio mi się podoba. Miałem kiedyś przez 2 lata.
Wygodne i nic do zarzucenia. C? To wole A4 E? To wole
BMW5 lub A6. S? To wole A8 lub BMW7. GLK? Pomyłka. Wole X3.
ML? To pomyłka całkowita. Najgorsze auto w tej klasie.



Chyba, że podpiszę nową
umowę na inne auto, to wtedy 100% zaliczają jako wpłata na
kolejny leasing. Ale nie wiem, czy chcę kolejnego mercedesa.

Nie chciej, kup coś fajniejszego, to się chętnie dam zaprosić na
przewózkę dajmy na to Porschawką. ;-)



Jest to jakiś pomysł. GT3RS albo GT2

119 Data: Wrzesien 30 2011 19:47:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Rafał Grzelak 

megrims wrote:

Mercedes tak nieszczególnie mi się podoba. Fakt: CL to jedyny,
który na serio mi się podoba. Miałem kiedyś przez 2 lata.
Wygodne i nic do zarzucenia. C? To wole A4 E? To wole
BMW5 lub A6. S? To wole A8 lub BMW7. GLK? Pomyłka. Wole X3.
ML? To pomyłka całkowita. Najgorsze auto w tej klasie.

SLS? :D

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

120 Data: Wrzesien 30 2011 22:52:14
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 21:47, Rafał Grzelak pisze:

megrims wrote:

Mercedes tak nieszczególnie mi się podoba. Fakt: CL to jedyny,
który na serio mi się podoba. Miałem kiedyś przez 2 lata.
Wygodne i nic do zarzucenia. C? To wole A4 E? To wole
BMW5 lub A6. S? To wole A8 lub BMW7. GLK? Pomyłka. Wole X3.
ML? To pomyłka całkowita. Najgorsze auto w tej klasie.

SLS? :D


wole CL500 4-matic

121 Data: Pa?dziernik 02 2011 14:48:14
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2011-09-30 22:52, megrims pisze:

W dniu 2011-09-30 21:47, Rafał Grzelak pisze:
megrims wrote:

Mercedes tak nieszczególnie mi się podoba. Fakt: CL to jedyny,
który na serio mi się podoba. Miałem kiedyś przez 2 lata.
Wygodne i nic do zarzucenia. C? To wole A4 E? To wole
BMW5 lub A6. S? To wole A8 lub BMW7. GLK? Pomyłka. Wole X3.
ML? To pomyłka całkowita. Najgorsze auto w tej klasie.

SLS? :D


wole CL500 4-matic

Zaszalej i kup sobie Nissana GT-R. Tylko jakiś zdecydowanie niekapeluszniczy z wyglądu jest. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

122 Data: Pa?dziernik 02 2011 18:00:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-02 14:48, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2011-09-30 22:52, megrims pisze:
W dniu 2011-09-30 21:47, Rafał Grzelak pisze:
megrims wrote:

Mercedes tak nieszczególnie mi się podoba. Fakt: CL to jedyny,
który na serio mi się podoba. Miałem kiedyś przez 2 lata.
Wygodne i nic do zarzucenia. C? To wole A4 E? To wole
BMW5 lub A6. S? To wole A8 lub BMW7. GLK? Pomyłka. Wole X3.
ML? To pomyłka całkowita. Najgorsze auto w tej klasie.

SLS? :D


wole CL500 4-matic

Zaszalej i kup sobie Nissana GT-R. Tylko jakiś zdecydowanie
niekapeluszniczy z wyglądu jest. ;)


Batmobil :D

Jechałem. Pierdolnięcie ma okrutne.

123 Data: Pa?dziernik 01 2011 18:48:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Andrzej Kubiak 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 20:51:24 +0200, megrims napisał(a):

"Jaka zabawka dla megrims'a za 400-640 kpln"

Słownik. Może być tańszy.

AK

124 Data: Pa?dziernik 01 2011 19:46:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-01 18:48, Andrzej Kubiak pisze:

Dnia Fri, 30 Sep 2011 20:51:24 +0200, megrims napisał(a):

"Jaka zabawka dla megrims'a za 400-640 kpln"

Słownik. Może być tańszy.

AK

Andrzej

Ty się zawsze czepiasz. Może specjalnie dla Ciebie
powstanie grupa pl.misc.jezyk.polski?

pozdrawiam

125 Data: Pa?dziernik 02 2011 08:58:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pa_blo 



Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości grup

Ty się zawsze czepiasz. Może specjalnie dla Ciebie
powstanie grupa pl.misc.jezyk.polski?

Chyba nie w tej hierarchii ... trudno

--
Picasso

126 Data: Pa?dziernik 02 2011 09:21:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Andrzej Kubiak 

Dnia Sat, 01 Oct 2011 19:46:31 +0200, megrims napisał(a):

Ty się zawsze czepiasz.

Ale za to potrafię jeździć.

Może specjalnie dla Ciebie powstanie grupa pl.misc.jezyk.polski?

Może po prostu wydłub apostrof z klawiatury, bo chyba nie zdarzyło ci się
poprawne użycie tego wynalazku.

AK

127 Data: Pa?dziernik 02 2011 09:23:37
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Andrzej Kubiak"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 01 Oct 2011 19:46:31 +0200, megrims napisał(a):

Ty się zawsze czepiasz.

Ale za to potrafię jeździć.

Może specjalnie dla Ciebie powstanie grupa pl.misc.jezyk.polski?

Może po prostu wydłub apostrof z klawiatury, bo chyba nie zdarzyło ci się
poprawne użycie tego wynalazku.

Naprawdę nie masz większych problemów?
Bo obstawiam że 99% luda tutaj nawet nie wie o co Ci chodzi, przynajmniej bez cofania się do wcześniejszych postów.

128 Data: Pa?dziernik 03 2011 11:50:59
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Fri, 30 Sep 2011 07:10:45 +0000 (UTC), Massai

Eee, skoro jest w leasingu, to popłynął,
odszkodowanie weźmie leasingodawca.
Co znaczy popłynął?
To znaczy że dla większości biorących samochody w leasing,
jest on formą kredytu.

Jest, ale nadal jest umową wiążÄ…cą obydwie strony. Klient najmuje, a bank
wynajmuje wg podpisanej umowy _konkretny_ pojazd -- Marka, rocznik, stan,
etc. Jeśli auto ulegnie zniszczeniu nie z winy najmującego (i jest
orzeknięta szkoda całkowita), to wynajmujacy musi podstawić taki sam
pojazd, albo się dogadać na przeniesienie ze swoim klientem. O żadnym
"popłynięciu" nie ma mowy, a jeśli już, to większy problem ma Wynajmujący.

A dokładniej - popłynął bo zapłacił jakieś 80-85% wartości
samochodu za użytkowanie go przez 2 lata. Drogo jak cholera...

J.w. Umowa najmu się jeszcze nie skończyła.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

129 Data: Pa?dziernik 04 2011 12:14:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Myjk"

Jest, ale nadal jest umową wiążÄ…cą obydwie strony. Klient najmuje, a bank
wynajmuje wg podpisanej umowy _konkretny_ pojazd -- Marka, rocznik, stan,
etc. Jeśli auto ulegnie zniszczeniu nie z winy najmującego (i jest
orzeknięta szkoda całkowita), to wynajmujacy musi podstawić taki sam
pojazd, albo się dogadać na przeniesienie ze swoim klientem. O żadnym
"popłynięciu" nie ma mowy, a jeśli już, to większy problem ma Wynajmujący.

Tylko sobie gdybam...:) zamiast samochodu Bank pożycza mi 10 000zł, które wraz z odsetkami spłacam w ratach. Pewnego pięknego dnia ktoś mi ukradł te 10 000zł czyli straciłem je nie ze swojej winy...i powiadasz, że Bank musi mi oddać samolot? ;-)

130 Data: Pa?dziernik 04 2011 12:45:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Tue, 4 Oct 2011 12:14:42 +0200, Przemysław Czaja

Tylko sobie gdybam...:)

To pogdybaj z Massai -- On jest w tym dobry. :P

zamiast samochodu Bank pożycza mi 10 000zł,
które wraz z odsetkami spłacam w ratach.
Pewnego pięknego dnia ktoś mi ukradł te
10 000zł czyli straciłem je nie ze
swojej winy...i powiadasz,
że Bank musi mi oddać samolot? ;-)

megrimsowi nie ukradli auta. :P

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

131 Data: Pa?dziernik 04 2011 14:31:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: R2r 

W dniu 2011-10-04 12:45, Myjk pisze:

Tue, 4 Oct 2011 12:14:42 +0200, Przemysław Czaja
zamiast samochodu Bank pożycza mi 10 000zł,
które wraz z odsetkami spłacam w ratach.
Pewnego pięknego dnia ktoś mi ukradł te
10 000zł czyli straciłem je nie ze
swojej winy...i powiadasz,
że Bank musi mi oddać samolot? ;-)

megrimsowi nie ukradli auta. :P

Hmmm... też mnie ten problem zaciekawił.
Więc nie ukradli mi tych 10 000zł lecz wpadły mi do kominka i spłonęły prawie doszczętnie. Pytanie j.w. :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

132 Data: Pa?dziernik 04 2011 15:19:01
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Tue, 04 Oct 2011 14:31:06 +0200, R2r

Hmmm... też mnie ten problem zaciekawił.
Więc nie ukradli mi tych 10 000zł lecz wpadły mi do kominka i spłonęły
prawie doszczętnie. Pytanie j.w. :-)

http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/banknoty_i_monety/wymiana.html

:P

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

133 Data: Pa?dziernik 04 2011 20:01:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: R2r 

W dniu 2011-10-04 15:19, Myjk pisze:

Tue, 04 Oct 2011 14:31:06 +0200, R2r

Hmmm... też mnie ten problem zaciekawił.
Więc nie ukradli mi tych 10 000zł lecz wpadły mi do kominka i spłonęły
prawie doszczętnie. Pytanie j.w. :-)

http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/banknoty_i_monety/wymiana.html

:P

Nie wymiguj się, napisałem, że prawie doszczętnie czyli zostało poniżej 45% powierzchni banknotów a więc mamy szkodę całkowitą. Wpadły do kominka nie z mojej winy - ktoś potrącił wieszak, na którym wisiała kurtka, w której miałem owe 10 000 zł. Kurtka wpadając w buzujący ogienkiem kominek zajęła się błyskawicznie i na ocalenie jej wraz zawartością kieszeni nie było czasu. No i ciekaw jestem czy bank musi podstawić mi nowe 10 000 zł?
:-)

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

134 Data: Pa?dziernik 04 2011 20:47:56
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-04 20:01, R2r pisze:

Nie wymiguj się, napisałem, że prawie doszczętnie czyli zostało poniżej
45% powierzchni banknotów a więc mamy szkodę całkowitą. Wpadły do
kominka nie z mojej winy - ktoś potrącił wieszak, na którym wisiała
kurtka, w której miałem owe 10 000 zł. Kurtka wpadając w buzujący
ogienkiem kominek zajęła się błyskawicznie i na ocalenie jej wraz
zawartością kieszeni nie było czasu. No i ciekaw jestem czy bank musi
podstawić mi nowe 10 000 zł?
Gdybacie, wymyślacie, to może przeczytajcie, jak to jest naprawdę, np.
tutaj:

http://www.fmleasing.pl/index.php/faq-leasingobiorcy/96-szkoda-calkowita-w-leasingu.html


--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

135 Data: Pa?dziernik 04 2011 20:55:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Tue, 04 Oct 2011 20:01:22 +0200, R2r

No i ciekaw jestem czy bank musi
podstawić mi nowe 10 000 zł?

Nie, bo co bank obchodzi co robisz ze swoimi pieniędzmi?

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

136 Data: Pa?dziernik 04 2011 21:39:37
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: R2r 

W dniu 2011-10-04 20:55, Myjk pisze:

Tue, 04 Oct 2011 20:01:22 +0200, R2r

No i ciekaw jestem czy bank musi
podstawić mi nowe 10 000 zł?

Nie, bo co bank obchodzi co robisz ze swoimi pieniędzmi?

Jak swoimi? Toż to są pieniądze banku! Ja je pożyczyłem.
Wiesz, skoro tak optymistycznie przedstawiłeś sytuację leasingobiorcy, to ja chciałbym się dowiedzieć skąd takie podejście ("Jeśli auto ulegnie zniszczeniu nie z winy najmującego (i jest orzeknięta szkoda całkowita), to wynajmujacy musi podstawić taki sam pojazd, albo się dogadać na przeniesienie ze swoim klientem. O żadnym "popłynięciu" nie ma mowy, a jeśli już, to większy problem ma Wynajmujący."), bo jakoś nie widzę podstaw do tak różowego widzenia problemu.
Co gorsza choćby przedstawiony przez kolegę MZ w poście obok link wcale tak wesoło tego nie przedstawia.

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

137 Data: Pa?dziernik 05 2011 13:28:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 4 Oct 2011, R2r wrote:

W dniu 2011-10-04 20:55, Myjk pisze:
Tue, 04 Oct 2011 20:01:22 +0200, R2r

No i ciekaw jestem czy bank musi
podstawić mi nowe 10 000 zł?

Nie, bo co bank obchodzi co robisz ze swoimi pieniędzmi?

Jak swoimi? Toż to są pieniądze banku! Ja je pożyczyłem.

  No a co innego napisał poprzednik?
  Sugerujesz, że nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz? ;)
  Przykład z pożyczką to był Twój pomysł, prawda?
  No to cytuję:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2_117.html
+++
art. 720
§ 1. Przez umowę pożyczki dajšcy pożyczkę zobowišzuje się przenieœć
  na własnoœć bioršcego
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
  okreœlonš iloœć pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku,
  a bioršcy zobowišzuje się
  zwrócić tę samš iloœć
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
  pieniędzy albo tę samš iloœć rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakoœci.
-- -

  Tyle.

Wiesz, skoro tak optymistycznie przedstawiłeś sytuację leasingobiorcy,

  Nie, przekonująco wyjaśnił Ci jak jest w przypadku który wziąłeś
i wykoncypowałeś w celu porównania.
  Przykład ma się nijak, bo pożyczka to właśnie "danie na własność",
zaś leasing to w pierwszym przybliżeniu "odmiana najmu".

to ja chciałbym się dowiedzieć skąd takie podejście

  Z tego że to jest INNA UMOWA.
  Do tego dochodzi sprawa zapisów umownych.

("Jeśli auto ulegnie
zniszczeniu nie z winy najmującego (i jest orzeknięta szkoda całkowita), to wynajmujacy musi podstawić taki sam pojazd, albo się dogadać na przeniesienie ze swoim klientem. O żadnym "popłynięciu" nie ma mowy, a jeśli już, to większy problem ma Wynajmujący."), bo jakoś nie widzę podstaw do tak różowego widzenia problemu.
Co gorsza choćby przedstawiony przez kolegę MZ w poście obok link wcale tak wesoło tego nie przedstawia.

  Moim zdaniem z przepisów prawa również tak nie wynika.
  Art.709[5] KC stanowi, że "w razie utraty" umowa wygasa i do widzenia
(a raty zapłacić trzeba, z zastrzeżeniem że ubezpieczenie może pokryć
straty).
  Ale IMVHO to nie znaczy że nie da się *umownie* osiągnąc takiego
trybu jak w cytacie :) (leasingodawca może się zobowiązać do
zawarcia nowej umowy, "wznawiającej" operację)
  Nie wiem czy taka jest powszechna praktyka :)

pzdr, Gotfryd

138 Data: Pa?dziernik 05 2011 18:58:00
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Wed, 5 Oct 2011 13:28:58 +0200, Gotfryd Smolik news
 wrote:

 Przykład ma się nijak, bo pożyczka to właśnie "danie na własność",
zaś leasing to w pierwszym przybliżeniu "odmiana najmu".

Tylko że w umowie leasingu jest jasno napisane, kto jest właścicielem
pojazdu. Zresztą w DR pojazdu jest to jeszcze lepiej widoczne.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

139 Data: Pa?dziernik 05 2011 21:12:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 05 Oct 2011 18:58:00 +0200, jerzu napisał(a):

On Wed, 5 Oct 2011 13:28:58 +0200, Gotfryd Smolik news
 Przykład ma się nijak, bo pożyczka to właśnie "danie na własność",
zaś leasing to w pierwszym przybliżeniu "odmiana najmu".

Tylko że w umowie leasingu jest jasno napisane, kto jest właścicielem
pojazdu. Zresztą w DR pojazdu jest to jeszcze lepiej widoczne.

A potem sie okazuje ze do pojazdu ma jeszcze bank prawo, i to najwyzsze :-)

J.

140 Data: Pa?dziernik 08 2011 03:29:29
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kkk 

"trochę" się wątek rozrósł - a omawiany film można jeszcze zobaczyć?

141 Data: Pa?dziernik 08 2011 13:31:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-08 12:29, kkk pisze:

"trochę" się wątek rozrósł - a omawiany film można jeszcze zobaczyć?



Proszę:

http://www.youtube.com/watch?v=COAdNk3H0Ck

142 Data: Pa?dziernik 08 2011 09:17:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kkk 

On 8 Paź, 13:31, megrims  wrote:

Proszę:

http://www.youtube.com/watch?v=COAdNk3H0Ck

Dzięki, miałem kilka lat temu bardzo podobną sytuację (ja też w roli
tarana) tyle, że u Ciebie gość chciał skręcić u mnie po prostu
wyjechać z kolumny aut zmieniając pas ze środkowego na pusty prawy, ja
dojeżdzalem szybko środkowym i zmieniłem na prawy sek. wcześniej niż
on.  U mnie również nic by z tego nie było gdybym jechał trochę
wolniej... Winny ten co przyjął uderzenie (w moim przypadku też pp
drzwi).

pzdr

143 Data: Pa?dziernik 08 2011 18:34:21
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-08 18:17, kkk pisze:

On 8 Paź, 13:31,   wrote:

Proszę:

http://www.youtube.com/watch?v=COAdNk3H0Ck

Dzięki, miałem kilka lat temu bardzo podobną sytuację (ja też w roli
tarana) tyle, że u Ciebie gość chciał skręcić u mnie po prostu
wyjechać z kolumny aut zmieniając pas ze środkowego na pusty prawy, ja
dojeżdzalem szybko środkowym i zmieniłem na prawy sek. wcześniej niż
on.  U mnie również nic by z tego nie było gdybym jechał trochę
wolniej... Winny ten co przyjął uderzenie (w moim przypadku też pp
drzwi).

pzdr

uzupełnię:

http://expressilustrowany.pl/zderzenie-dwoch-mercedesow-na-ul-broniewskiego-zdjecia,artykul.html?material_id=4e8499b49a22dd5a10000000

albo

http://tnij.org/nqrt

144 Data: Pa?dziernik 09 2011 00:13:18
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-10-08, megrims  wrote:

Proszę:

http://www.youtube.com/watch?v=COAdNk3H0Ck

Dzięki, miałem kilka lat temu bardzo podobną sytuację (ja też w roli
tarana) tyle, że u Ciebie gość chciał skręcić u mnie po prostu
wyjechać z kolumny aut zmieniając pas ze środkowego na pusty prawy, ja
dojeżdzalem szybko środkowym i zmieniłem na prawy sek. wcześniej niż
on.  U mnie również nic by z tego nie było gdybym jechał trochę
wolniej... Winny ten co przyjął uderzenie (w moim przypadku też pp
drzwi).

pzdr

uzupełnię:

http://expressilustrowany.pl/zderzenie-dwoch-mercedesow-na-ul-broniewskiego-zdjecia,artykul.html?material_id=4e8499b49a22dd5a10000000

A tam na początku:
"Dwa mercedesy zderzyły się na ul. Broniewskiego podczas zmieniania pasa
ruchu przez jednego z nich. Jedna osoba (mężczyzna) została lekko
ranna."

Na trzy fakty dwa się z megrimsem nie zgadzają...

Krzysiek Kiełczewski

145 Data: Pa?dziernik 09 2011 00:18:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-09 00:13, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-10-08,   wrote:
Proszę:

http://www.youtube.com/watch?v=COAdNk3H0Ck

Dzięki, miałem kilka lat temu bardzo podobną sytuację (ja też w roli
tarana) tyle, że u Ciebie gość chciał skręcić u mnie po prostu
wyjechać z kolumny aut zmieniając pas ze środkowego na pusty prawy, ja
dojeżdzalem szybko środkowym i zmieniłem na prawy sek. wcześniej niż
on.  U mnie również nic by z tego nie było gdybym jechał trochę
wolniej... Winny ten co przyjął uderzenie (w moim przypadku też pp
drzwi).

pzdr

uzupełnię:

http://expressilustrowany.pl/zderzenie-dwoch-mercedesow-na-ul-broniewskiego-zdjecia,artykul.html?material_id=4e8499b49a22dd5a10000000

A tam na początku:
"Dwa mercedesy zderzyły się na ul. Broniewskiego podczas zmieniania pasa
ruchu przez jednego z nich. Jedna osoba (mężczyzna) została lekko
ranna."

Na trzy fakty dwa się z megrimsem nie zgadzają...

Krzysiek Kiełczewski

To ty wierzysz w to co piszą gazety i pokazują w TV? :o

146 Data: Pa?dziernik 09 2011 07:32:05
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Andrzej Kubiak 

Dnia Sun, 09 Oct 2011 00:13:18 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

"Dwa mercedesy zderzyły się na ul. Broniewskiego podczas zmieniania pasa
ruchu przez jednego z nich. Jedna osoba (mężczyzna) została lekko
ranna."
Na trzy fakty dwa się z megrimsem nie zgadzają...

To akurat nie znaczy dokładnie nic. Jakiś czas temu przed moją firmą ktoś
wyrżnął samochodem w inny, spokojnie stojący na parkingu samochód, całe
zdarzenie widziałem. W lokalnej gazecie opisano to tak ślicznie, że winny
był ten zaparkowany :)

AK

147 Data: Pa?dziernik 09 2011 06:50:56
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kkk 

On 9 Paź, 00:13, Krzysiek Kielczewski
wrote:


Na trzy fakty dwa si z megrimsem nie zgadzaj ...

Piszą, żeby pisać...

148 Data: Pa?dziernik 04 2011 22:02:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 4 Oct 2011, Przemysław Czaja wrote:

Tylko sobie gdybam...:) zamiast samochodu Bank pożycza mi 10 000zł,

  To ustal, czy masz na myśli pożyczkę, użyczenie, najem czy leasing.
  To są *różne* umowy (powodujące różne skutki).
  Pożyczka skutkuje przekazaniem NA WŁASNOŚĆ czegoś co pożyczkobiorca
jest zobowiązany w terminie zwrócić.
  Do tego pożyczka może dotyczyć tylko rzeczy "oznaczonych co do
gatunku" (konkretna sztuka samochodu, opisana numerem seryjnym,
rejestracyjnym itede się nie łapie - chyba że znajdziesz osła
który zgodzi się odebrać inny samochód niż dał :>)
  Przy leasingu przekazanie własności jest opcjonalne i ma miejsce
*na koniec* umowy (a nie na początku, jak przy pożyczce).

pzdr, Gotfryd

149 Data: Pa?dziernik 05 2011 09:13:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"

 Przy leasingu przekazanie własności jest opcjonalne i ma miejsce
*na koniec* umowy (a nie na początku, jak przy pożyczce).

Dlatego co pazerniejsze leasingi dosłownie okradały klientów.
Znam przypadek szkody całkowitej na początku umowy leasingowej, gdzie koleś płakał i błagał rzeczoznawcę żeby nie było szkody całkowitej - bo mało, że pozbywał się pojazdu, który był mu niezbędny do pracy, to jeszcze musiał płacić kolejne raty (no chyba że coś pokręciłem ale na 90 procent tak było)

150 Data: Pa?dziernik 05 2011 13:11:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 5 Oct 2011, Przemysław Czaja wrote:


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"

 Przy leasingu przekazanie własności jest opcjonalne i ma miejsce
*na koniec* umowy (a nie na początku, jak przy pożyczce).

Dlatego co pazerniejsze leasingi dosłownie okradały klientów.

  Ale tak właśnie działa leasing - to jest 'zasadniczo wynajem',
z opcją wykupu na końcu.
  Główny cel - "zaoszczędzenie" na podatkach (które koszty wynajmu
pozwalają odliczać na bieżąco, bez poddawania amortyzacji,
i do tego inaczej jest traktowany VAT - bo "wartość nabycia"
to kwota za wykup).
  Równie bardzo dostali w kość leasingobiorcy którym leasingodawca
zbankrutował: komornik powypowiadał umowy (ma prawo, "z urzędu")
i do widzenia, za opłacony najem dziękuję.

pzdr, Gotfryd

151 Data: Pa?dziernik 05 2011 18:59:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Wed, 5 Oct 2011 13:11:35 +0200, Gotfryd Smolik news
 wrote:

 Równie bardzo dostali w kość leasingobiorcy którym leasingodawca
zbankrutował: komornik powypowiadał umowy (ma prawo, "z urzędu")
i do widzenia, za opłacony najem dziękuję.

Najbardziej popłyneli Ci, którym umowy wypowiedziano np. na dwa
miesiące przed końcem leasingu. Wiem coś na ten temat.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

152 Data: Pa?dziernik 05 2011 13:30:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 5 Oct 2011, Przemysław Czaja wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"

 Przy leasingu przekazanie własności jest opcjonalne i ma miejsce
*na koniec* umowy (a nie na początku, jak przy pożyczce).

Dlatego co pazerniejsze leasingi dosłownie okradały klientów.
Znam przypadek szkody całkowitej na początku umowy leasingowej, gdzie koleś płakał i błagał rzeczoznawcę żeby nie było szkody całkowitej - bo mało, że pozbywał się pojazdu, który był mu niezbędny do pracy, to jeszcze musiał płacić kolejne raty (no chyba że coś pokręciłem ale na 90 procent tak było)

  Średnio, samochód musiałby być nieubezpieczony.

pzdr, Gotfryd

153 Data: Pa?dziernik 05 2011 14:22:23
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-05 13:30, Gotfryd Smolik news pisze:

Dlatego co pazerniejsze leasingi dosłownie okradały klientów.
Znam przypadek szkody całkowitej na początku umowy leasingowej, gdzie
koleś płakał i błagał rzeczoznawcę żeby nie było szkody całkowitej -
bo mało, że pozbywał się pojazdu, który był mu niezbędny do pracy, to
jeszcze musiał płacić kolejne raty (no chyba że coś pokręciłem ale na
90 procent tak było)

 Średnio, samochód musiałby być nieubezpieczony.


A mi wersja kolegi z góry się wydaje prawdopodobna, bo zauważ że nawet
jeśli był ubezpieczony (zasadniczo musiał być bo wszystkie FL
ubezpieczają na AC) to auto po 6 miesiącach traci na wartości znacznie
więcej niż to by wynikało ze spłaconych rat leasingu. Dlatego jeśli auto
kosztowało 50k w zakupie to po 6 miesiącach mogło zostać wycenione np.
na 30k. Nie ma takiego przepisu żeby wykupując AC na auto w leasingu
wykupić opcję stałej wartości samochodu w ciągu roku. Na tym można popłynąć.


--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

154 Data: Wrzesien 30 2011 16:42:14
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Maciej S. 

wina bez dyskusji. Policja film zobaczyła to im kopary opadły.
Lekki szok pomału przechodzi.


Też by kopara opadła jak bym zobaczył jak dajesz po garach przed pasami, a potem kozaczysz.

MS

155 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:03:50
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 29 Sep 2011 20:14:39 +0200, megrims napisał(a):

A dzisiaj mam urodzinki. Sprawce ukarali mandatem, jego
wina bez dyskusji. Policja film zobaczyła to im kopary opadły.

Masz szczęście. Jakby gośc miał jaja, to Ty bys płacił.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

156 Data: Wrzesien 29 2011 20:11:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Szkoda całkowita

Facet mógł upewnić się czy prawy jest wolny i zaczął manewr skręcania, ty zapierdzielałeś bez opamiętania wybrałeś prawy pas i tak się skończył niewinny, miejski stuncik.

Pozdrawiam
Paweł

157 Data: Wrzesien 29 2011 20:19:57
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: wiesiaczek 

megrims wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Jak to czyja?! Tego co się wpakował!
Niezachowanie bezpiecznej prędkości, wyprzedzanie z prawej strony...
Zero wątpliwości :)

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

158 Data: Wrzesien 29 2011 20:19:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita


Co do posądzeń o nadmierną prędkoć:
NIE ZAPIERDALAŁEM. W mieście nie zapierdalam.
Jak bym zapierdalał, to bym teraz w szpitalu był,
a nie jestem. Przy obiektywie 135 stopni
to zawsze wygląda jak byś jechał 300 km/h

159 Data: Wrzesien 29 2011 20:24:23
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 20:19, megrims pisze:

Co do posądzeń o nadmierną prędkość:
NIE ZAPIERDALAŁEM. W mieście nie zapierdalam.
Jak bym zapierdalał, to bym teraz w szpitalu był,
a nie jestem. Przy obiektywie 135 stopni
to zawsze wygląda jak byś jechał 300 km/h

Tia gość wykonuje dziwne manewry, a ty na niego bezmyślnie napierasz.
Ciągnąłeś 3tonową przyczepę, że z 80 nie wyhamowałeś na tyle żeby nie spowodować całki?


Pozdrawiam
Paweł

160 Data: Wrzesien 29 2011 20:26:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: neoniusz 

W dniu 29.09.2011 20:19, megrims pisze:

W mieście nie zapierdalam.

http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

No, nie zapierdalasz. LOL!

161 Data: Wrzesien 29 2011 20:31:18
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "neoniusz"  napisał w wiadomości

W dniu 29.09.2011 20:19, megrims pisze:
W mieście nie zapierdalam.

http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

No, nie zapierdalasz. LOL!

Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę, bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.

162 Data: Wrzesien 29 2011 20:45:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: mk4 

On 2011-09-29 20:31, Cavallino wrote:

Użytkownik "neoniusz"  napisał w wiadomości

W dniu 29.09.2011 20:19, megrims pisze:
W mieście nie zapierdalam.

http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

No, nie zapierdalasz. LOL!

Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.

Nie bron becwala bo w tym wyscigu zaden z nich nie kontrolowal tego ci sie dzieje. Wystarczylo, zeby ktorykolwiek z pojazdow zachowal sie nieco nieszablonowo i bylby karambol z ofiarami smietelnymi. Ten filmik dobitnie pokazuje, ze kretyn.
Rece opadaja. Bo co innego jezdzic szybko i bezpiecznie :)
no ale nie tak jak na tym filmiku...

--
mk4

163 Data: Wrzesien 29 2011 23:16:23
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2011-09-29 20:45, mk4 pisze:

Nie bron becwala bo w tym wyscigu zaden z nich nie kontrolowal tego ci
sie dzieje. Wystarczylo, zeby ktorykolwiek z pojazdow zachowal sie nieco
nieszablonowo i bylby karambol z ofiarami smietelnymi. Ten filmik
dobitnie pokazuje, ze kretyn.
Rece opadaja. Bo co innego jezdzic szybko i bezpiecznie :)
no ale nie tak jak na tym filmiku...


Ale to właśnie jeżdżÄ…cy "szybko i bezpiecznie" zabijają na drogach (ostatnie x wątków o BMW). A megrims po dzwonie jednak wysiadł samodzielnie z auta i nie posłał nikogo pod niebiosa.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

164 Data: Wrzesien 29 2011 23:20:53
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 23:16, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Ale to właśnie jeżdżący "szybko i bezpiecznie" zabijają na drogach
(ostatnie x wątków o BMW). A megrims po dzwonie jednak wysiadł
samodzielnie z auta i nie posłał nikogo pod niebiosa.

Tylko dlatego, ze nie jechał przed nim mały miejski samochodzik z pasażerem z przodu.

Pozdrawiam
Paweł

165 Data: Wrzesien 29 2011 23:24:10
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: neoniusz 

W dniu 29.09.2011 23:16, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Ale to właśnie jeżdżÄ…cy "szybko i bezpiecznie" zabijają na drogach
(ostatnie x wątków o BMW). A megrims po dzwonie jednak wysiadł
samodzielnie z auta i nie posłał nikogo pod niebiosa.

Auto w miare nowe, duze i bezpieczne. Wypalilo 9 poduszek...
Gdyby to byl stary poniemiecki trup skladany z przystanku to by raczej tak ladnie i predko nie wyszedl.

166 Data: Wrzesien 29 2011 22:57:16
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 29 Sep 2011 20:31:18 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "neoniusz"  napisał w wiadomości
W dniu 29.09.2011 20:19, megrims pisze:
W mieście nie zapierdalam.
http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

No, nie zapierdalasz. LOL!
Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.

Ulica z nazwa !
No a wypadek gdzie mial miejsce ?

Lubi sie wyprzedzac z prawej, bez kierunkowskazu, przez ciagla linie - no i
mamy skutki :-)

P.S. A gdyby tak przed tym skuterkiem jechal drugi ? I ciezarowka to tak
zgrabnie zaslaniala ..

J.

167 Data: Wrzesien 30 2011 00:18:47
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Thu, 29 Sep 2011 20:31:18 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "neoniusz"  napisał w wiadomości
W dniu 29.09.2011 20:19, megrims pisze:
W mieście nie zapierdalam.
http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

No, nie zapierdalasz. LOL!
Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.

Ulica z nazwa !

Jest w tytule filmiku.

No a wypadek gdzie mial miejsce ?

200 km dalej.

168 Data: Wrzesien 30 2011 09:18:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.
Ulica z nazwa !
Jest w tytule filmiku.

No a wypadek gdzie mial miejsce ?
200 km dalej.

Ale na trzech pasach :-)

J.

169 Data: Wrzesien 30 2011 09:56:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości news:

Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.
Ulica z nazwa !
Jest w tytule filmiku.

No a wypadek gdzie mial miejsce ?
200 km dalej.

Ale na trzech pasach :-)

Ale nie bezkollizyjnych, a to sporo zmienia.
Zresztą nie widać żeby jakoś szczególnie popierdzielał, owszem, wolno nie jechał, ale też bez przegięć.
Popełnił błąd w ocenie sytuacji, to wszystko.
Jego winy większej nie ma o tyle, że ten błąd też spowodował wyprzedzany.

170 Data: Wrzesien 30 2011 10:46:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości news:

Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.
No a wypadek gdzie mial miejsce ?
200 km dalej.
Ale na trzech pasach :-)

Ale nie bezkollizyjnych, a to sporo zmienia.

Ale jest pas awaryjny, sa zjazdy w prawo, tez mogl ktos ze srodkowego miec ochote zjechac :-)

Zresztą nie widać żeby jakoś szczególnie popierdzielał, owszem, wolno nie jechał, ale też bez przegięć.

Film sie zrobil prywatny, ciekawe czemu :-)

Kamera moze znieksztalcac, ale ogolne wrazenie jest takie ze jechal jakby nawet szybciej niz na poczatku filmu z Poznania.
A tam - owszem, bez przegiec w stosunku do warunkow, ale tez szybciej niz ci na srodkowym pasie. Kolo 100 ?
A potem adrenalina mu odbija :-)

J.

171 Data: Wrzesien 30 2011 10:50:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości news:
Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem.
No a wypadek gdzie mial miejsce ?
200 km dalej.
Ale na trzech pasach :-)

Ale nie bezkollizyjnych, a to sporo zmienia.

Ale jest pas awaryjny, sa zjazdy w prawo, tez mogl ktos ze srodkowego miec ochote zjechac :-)

Ale nie w poprzek i nie z prędkością 0.



Zresztą nie widać żeby jakoś szczególnie popierdzielał, owszem, wolno nie jechał, ale też bez przegięć.

Film sie zrobil prywatny, ciekawe czemu :-)

Sam mu radziłem, żeby losu (Avivy) nie kusić.



Kamera moze znieksztalcac, ale ogolne wrazenie jest takie ze jechal jakby nawet szybciej niz na poczatku filmu z Poznania.

Niż na początku może i tak - na początku jechał po prostu normalnie.


A tam - owszem, bez przegiec w stosunku do warunkow, ale tez szybciej niz ci na srodkowym pasie. Kolo 100 ?

Sam mniej tam chyba nigdy nie jechałem, chyba że ruch nie pozwalał na więcej.


A potem adrenalina mu odbija :-)

Po prostu pogonił konkurenta.
Przecież nie kupuje AMG żeby jeździć 70 po Niestachowskiej.

172 Data: Wrzesien 30 2011 13:43:47
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DJ 

Po prostu pogonił konkurenta.
Przecież nie kupuje AMG żeby jeździć 70 po Niestachowskiej.

A gdzie znajde jakies listy ulic z modelami samochodow i ograniczeniami
predkosci dla nich?
Chetnie sobie sprawdze ile moge jezdzic swoim samochodem, bo ja glupek do
tej pory myslalem, ze ograniczenia predkosci nie zaleza od marki/modelu.

DJ

173 Data: Wrzesien 30 2011 13:47:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "DJ"  napisał w wiadomości

Po prostu pogonił konkurenta.
Przecież nie kupuje AMG żeby jeździć 70 po Niestachowskiej.

A gdzie znajde jakies listy ulic z modelami samochodow i ograniczeniami predkosci dla nich?

Poszukaj tabelki ile dany model hamuje 100-0, będziesz wiedział mniej więcej.
Czyli jeśli ograniczenie dla 30 letniego Stara z węglem, jadącego zimą po śniegu wynosi 100, to normalny samochód może latem jechać o tyle więcej, o ile szybciej się od tego Stara zatrzyma.

Chetnie sobie sprawdze ile moge jezdzic swoim samochodem, bo ja glupek do tej pory myslalem, ze ograniczenia predkosci nie zaleza od marki/modelu.

Nie - one zależą tylko od stopnia kretynizmu tych co je stawiają, przestrzegają i pilnują tego przestrzegania.
Im kto głupszy, tym bardziej go one interesują.

174 Data: Wrzesien 30 2011 13:52:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 13:47, Cavallino pisze:

Czyli jeśli ograniczenie dla 30 letniego Stara z węglem, jadącego zimą
po śniegu wynosi 100, to normalny samochód może latem jechać o tyle
więcej, o ile szybciej się od tego Stara zatrzyma.
Nie - one zależą tylko od stopnia kretynizmu tych co je stawiają,
przestrzegają i pilnują tego przestrzegania.
Im kto głupszy, tym bardziej go one interesują.

Taa.. a potem okazuje się, że w wyniku banalnej sytuacji na drodze nie da się tego fantastycznego samochodu opanować i uniknąć kolizji - co widać na załączonym "obrazku".


Pozdrawiam
Paweł

175 Data: Wrzesien 30 2011 13:54:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-09-30 13:47, Cavallino pisze:

Nie - one zależą tylko od stopnia kretynizmu tych co je stawiają,
przestrzegają i pilnują tego przestrzegania.
Im kto głupszy, tym bardziej go one interesują.
Z pierwszym członem tego zdania można się zasadniczo zgodzić, natomiast
co do ostatniego zdania to raczej: im kto ma więcej punktów i mniej w
portfelu to jest bardziej zainteresowany. Niestety faktycznie nie ma
rozróżnienia dla poszczególnych marek i modeli i to co obowiązuje
pełnoletniego poldka obowiązuje też AMG. Tylko, że chyba na całym
świecie tak jest (tzn. brak rozróżnienia na model auta:)
Inna sprawa że w Polsce faktycznie panuje dziwna zasada: jeśli jest
skrzyżowanie na DK to musi być zawsze 70 a często 50 i obowiązkowo
fotoradar.

--
MZ

176 Data: Wrzesien 30 2011 13:59:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 13:47, Cavallino pisze:
Nie - one zależą tylko od stopnia kretynizmu tych co je stawiają,
przestrzegają i pilnują tego przestrzegania.
Im kto głupszy, tym bardziej go one interesują.
Z pierwszym członem tego zdania można się zasadniczo zgodzić, natomiast
co do ostatniego zdania to raczej: im kto ma więcej punktów i mniej w
portfelu to jest bardziej zainteresowany.

No to prawda - czasem życie (czy też pazerność mafii zwanej państwem polskim) wymusza głupie zachowania.

Niestety faktycznie nie ma
rozróżnienia dla poszczególnych marek i modeli i to co obowiązuje
pełnoletniego poldka obowiązuje też AMG. Tylko, że chyba na całym
świecie tak jest (tzn. brak rozróżnienia na model auta:)

Co dokładnie o niczym nie świadczy, co najwyżej o głupocie tymi, którzy nami rządzą.

Inna sprawa że w Polsce faktycznie panuje dziwna zasada: jeśli jest
skrzyżowanie na DK to musi być zawsze 70 a często 50 i obowiązkowo
fotoradar.

A po prostu nie powinno być tego skrzyżowania (na jednym poziomie), albo droga nie powinna być DK.
Argumentu kasy nie przyjmuję - na pensje drogowców, policji, diety poselskie, oraz potrzeby polityków jakoś zawsze jej wystarcza.

177 Data: Wrzesien 30 2011 19:29:19
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 13:54:39 +0200, MZ napisał(a):

Inna sprawa że w Polsce faktycznie panuje dziwna zasada: jeśli jest
skrzyżowanie na DK to musi być zawsze 70 a często 50 i obowiązkowo
fotoradar.

Nie na DK, ale na 4-ro pasowej DK. Pojedz sobie kiedys w poprzek, zobacz
jak to fajnie przemknac przez 4 pasy pelne ruchu. Nawet jak jest "azyl" na
srodku. Przeciez mozesz czyms dluzszym pojechac - a nawet traktorem z
dwiema przyczepami.

Te 70 jest dobre, ale w Polsce zyjemy - bez radaru  nie ma mocy prawnej :-)

J.

178 Data: Wrzesien 30 2011 14:19:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-09-30 13:43, DJ pisze:

Po prostu pogonił konkurenta.
Przecież nie kupuje AMG żeby jeździć 70 po Niestachowskiej.

A gdzie znajde jakies listy ulic z modelami samochodow i ograniczeniami
predkosci dla nich?

Pewnie w umysłach autorów takich stwierdzeń.

Chetnie sobie sprawdze ile moge jezdzic swoim samochodem, bo ja glupek do
tej pory myslalem, ze ograniczenia predkosci nie zaleza od marki/modelu.

Niektórzy jak widzisz sprawdzają to organoleptycznie i twierdzą, że nie
"zapierdalają". Później w sytuacji, kiedy uniknąć wypadku można  w sposób wręcz elementarny, dochodzi do dość poważnej kolizji/wypadku.

179 Data: Wrzesien 29 2011 22:32:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-29, megrims  wrote:

Co do posądzeń o nadmierną prędkość:
NIE ZAPIERDALAŁEM. W mieście nie zapierdalam.
Jak bym zapierdalał, to bym teraz w szpitalu był,
a nie jestem. Przy obiektywie 135 stopni
to zawsze wygląda jak byś jechał 300 km/h

Jak byś nie zapierdalał to byś się nie wjebał w prawie stojący samochód.

Krzysiek Kiełczewski

180 Data: Wrzesien 29 2011 23:04:12
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "megrims"

Co do posądzeń o nadmierną prędkoć:
NIE ZAPIERDALAŁEM. W mieście nie zapierdalam.
Jak bym zapierdalał, to bym teraz w szpitalu był,
a nie jestem. Przy obiektywie 135 stopni
to zawsze wygląda jak byś jechał 300 km/h

Gratuluję w takim razie umiejętności kierowania pojazdem - zapierdoliłeś centralnie w PRAWIE NIERUCHOMĄ przeszkodę jadąc 70km/h? Przecież masz ABS,ESP, SRITIPITI, AMG, opony po tysionc pińcet za sztukę i nie zdołałeś ominąć przeszkody?

181 Data: Wrzesien 29 2011 23:23:32
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello megrims,

Thursday, September 29, 2011, 8:19:20 PM, you wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Szkoda całkowita
Co do posądzeń o nadmierną prędkość:
NIE ZAPIERDALAŁEM. W mieście nie zapierdalam.
Jak bym zapierdalał, to bym teraz w szpitalu był,
a nie jestem. Przy obiektywie 135 stopni
to zawsze wygląda jak byś jechał 300 km/h

Facet, nie pierdol! Widać po obiektach z boku, między którymi
odległości da się oszacować, jak znikają. Jedziesz 100+, nie dałeś ani
sobie ani przeciwnikowi szansy.

Widzę na pozostałych Twoich filmach, że lubisz zapierdalać bez
opamiętania i wyprzedzać w stylu szaleńczym, zjeżdżając nawet na
miejsca niedopuszczone do ruchu:
http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

Ciesz się, że żyjesz Ty i żyje przeciwnik. Masz nauczkę.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

182 Data: Wrzesien 30 2011 00:17:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Thu, 29 Sep 2011 23:23:32 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

"Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem."


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

183 Data: Wrzesien 30 2011 00:55:08
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerzu,

Friday, September 30, 2011, 12:17:35 AM, you wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA
"Ciężko coś na kształt ekspresówki (dwa-trzy pasy w każdą stronę,
bezkolizyjne skrzyżowania), nazwać miastem."

Ja sobie też w mieście nie żałuję - sam widziałeś. Ale nigdy nie
zwaliłem winy za kolizję na drugą stronę.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

184 Data: Wrzesien 30 2011 15:22:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Endriu 

Widzę na pozostałych Twoich filmach, że lubisz zapierdalać bez
opamiętania i wyprzedzać w stylu szaleńczym, zjeżdżając nawet na
miejsca niedopuszczone do ruchu:
http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

Ciesz się, że żyjesz Ty i żyje przeciwnik. Masz nauczkę.

Romanie popieram twoją krytykę. Kolega "megrims" zapierdalał jak głupi
wariat, a w krytycznej sytuacji miast odbić intuicyjnie  na lewo chciał
wyprzedzać prawą strona (co jest oczywiście niedozwolone). Głupota jego
sięgła zenitu, a pokazywanie tego na grupie i chwalenie się tym to już czyt
frajertwa.

Powini mu odebrać prawo jazdy na jakiś czas i zakazać jeżdżenia, bo kolega
stonowi ewidentne niebezpieczeństwo na drodze, i jak tak dalej będize
jeździł to kogoś albo siebie zabije .... ...


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

185 Data: Wrzesien 30 2011 15:29:46
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Endriu 

Romanie popieram twoją krytykę. Kolega "megrims" zapierdalał jak głupi
wariat, a w krytycznej sytuacji miast odbić intuicyjnie  na lewo

I przedewszystkim ZWOLNIĆ !!!!!!!!, a nie przycisnąć na gaz ....
Wyjątkowa durnota chwalić się publicznie swoją głupotą.....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

186 Data: Wrzesien 30 2011 15:31:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Grejon 

W dniu 2011-09-30 15:22, Endriu pisze:

Romanie popieram twoją krytykę. Kolega "megrims" zapierdalał jak głupi
wariat, a w krytycznej sytuacji miast odbić intuicyjnie  na lewo chciał
wyprzedzać prawą strona (co jest oczywiście niedozwolone).

Od kiedy na jezdni z 3 pasami ruchu wyprzedzanie z prawej jest niedozwolone?

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

187 Data: Wrzesien 30 2011 15:49:40
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Endriu 

Od kiedy na jezdni z 3 pasami ruchu wyprzedzanie z prawej jest
niedozwolone?

A wyprzedzja sobie z któj strony chcesz, bylemu kuźwa bezpiecznie. Ja tam
dla swojego bezpieczeństwa i z uwagi na troskę o swój samochód staram się
wyprzedzać tylko z lewej strony. A jak mi się już zdarzy wyprzedznia z
prawej to staram się to robić z głowa, a nie jak debil przywalac klępą z
dodawanym pełnym gazem ...

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

188 Data: Wrzesien 30 2011 15:56:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Grejon 

W dniu 2011-09-30 15:49, Endriu pisze:

Od kiedy na jezdni z 3 pasami ruchu wyprzedzanie z prawej jest
niedozwolone?

A wyprzedzja sobie z któj strony chcesz, bylemu kuźwa bezpiecznie. Ja tam
dla swojego bezpieczeństwa i z uwagi na troskę o swój samochód staram się
wyprzedzać tylko z lewej strony. A jak mi się już zdarzy wyprzedznia z
prawej to staram się to robić z głowa, a nie jak debil przywalac klępą z
dodawanym pełnym gazem ...

Ale nie pluj się tak. Pytałem dlaczego wyprzedzanie z prawej uważasz za niedozwolone i to wszystko.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

189 Data: Wrzesien 30 2011 19:09:48
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 15:49:40 +0200, Endriu napisał(a):

Od kiedy na jezdni z 3 pasami ruchu wyprzedzanie z prawej jest
niedozwolone?
A wyprzedzja sobie z któj strony chcesz, bylemu kuźwa bezpiecznie. Ja tam
dla swojego bezpieczeństwa i z uwagi na troskę o swój samochód staram się
wyprzedzać tylko z lewej strony. A jak mi się już zdarzy wyprzedznia z
prawej to staram się to robić z głowa, a nie jak debil przywalac klępą z
dodawanym pełnym gazem ...

POdejrzewam ze jakby tam byl zjazd w lewo, to mogloby sie skonczyc podobnie
:-)

J.

190 Data: Wrzesien 30 2011 15:52:00
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Endriu,

Friday, September 30, 2011, 3:22:34 PM, you wrote:

[...]

wyprzedzać prawą strona (co jest oczywiście niedozwolone).

Co jest dozwolone - odśwież sobie zapisy PoRD.

[...]


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

191 Data: Wrzesien 30 2011 15:54:12
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Karolek 

W dniu 2011-09-30 15:22, Endriu pisze:

Widzę na pozostałych Twoich filmach, że lubisz zapierdalać bez
opamiętania i wyprzedzać w stylu szaleńczym, zjeżdżając nawet na
miejsca niedopuszczone do ruchu:
http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

Ciesz się, że żyjesz Ty i żyje przeciwnik. Masz nauczkę.

Romanie popieram twoją krytykę. Kolega "megrims" zapierdalał jak głupi
wariat, a w krytycznej sytuacji miast odbić intuicyjnie  na lewo chciał
wyprzedzać prawą strona (co jest oczywiście niedozwolone). Głupota jego
sięgła zenitu, a pokazywanie tego na grupie i chwalenie się tym to już czyt
frajertwa.

Powini mu odebrać prawo jazdy na jakiś czas i zakazać jeżdżenia, bo kolega
stonowi ewidentne niebezpieczeństwo na drodze, i jak tak dalej będize
jeździł to kogoś albo siebie zabije .... ...



Doucz sie zanim Tobie prawo jazdy zabiora.

--
Karolek

192 Data: Wrzesien 30 2011 16:21:55
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: R2r 

W dniu 2011-09-29 23:23, RoMan Mandziejewicz pisze:

Widzę na pozostałych Twoich filmach, że lubisz zapierdalać bez
opamiętania i wyprzedzać w stylu szaleńczym, zjeżdżając nawet na
miejsca niedopuszczone do ruchu:
http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

O! Właściciel usunął film... Ciekawe dlaczego? :>

--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

193 Data: Wrzesien 30 2011 17:43:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello R2r,

Friday, September 30, 2011, 4:21:55 PM, you wrote:

Widzę na pozostałych Twoich filmach, że lubisz zapierdalać bez
opamiętania i wyprzedzać w stylu szaleńczym, zjeżdżając nawet na
miejsca niedopuszczone do ruchu:
http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA
O! Właściciel usunął film... Ciekawe dlaczego? :>

Jakby film potraktować jako dowód, to na utratę prawa jazdy by się na
nim nazbierało...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

194 Data: Wrzesien 30 2011 18:48:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Bydlę 

On 2011-09-30 16:21:55 +0200, R2r  said:

W dniu 2011-09-29 23:23, RoMan Mandziejewicz pisze:
Widzę na pozostałych Twoich filmach, że lubisz zapierdalać bez
opamiętania i wyprzedzać w stylu szaleńczym, zjeżdżając nawet na
miejsca niedopuszczone do ruchu:
http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

O! Właściciel usunął film... Ciekawe dlaczego? :>

Nieciekawy materiał dla ubezpieczalni...
;-)
--
Bydlę

195 Data: Wrzesien 30 2011 21:38:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pa_blo 



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości grup

http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

Ciesz się, że żyjesz Ty i żyje przeciwnik. Masz nauczkę.

"Film zostal usuniety przez uzytkowanika "

Chyba wstydzi sie swoich wyczynow...

--
Picasso

196 Data: Wrzesien 30 2011 21:39:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 21:38, Pa_blo pisze:



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup



http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA

Ciesz się, że żyjesz Ty i żyje przeciwnik. Masz nauczkę.

"Film zostal usuniety przez uzytkowanika "

Chyba wstydzi sie swoich wyczynow...


oczywiście. i bardzo żałuje :D

197 Data: Wrzesien 30 2011 23:50:24
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello megrims,

Friday, September 30, 2011, 9:39:54 PM, you wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA
Ciesz się, że żyjesz Ty i żyje przeciwnik. Masz nauczkę.
"Film zostal usuniety przez uzytkowanika "
Chyba wstydzi sie swoich wyczynow...
oczywiście. i bardzo żałuje :D

Świstakowi to powiedz :P

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

198 Data: Wrzesien 30 2011 23:49:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Pa_blo,

Friday, September 30, 2011, 9:38:06 PM, you wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA
Ciesz się, że żyjesz Ty i żyje przeciwnik. Masz nauczkę.
"Film zostal usuniety przez uzytkowanika "
Chyba wstydzi sie swoich wyczynow...

Ma czego :(


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

199 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:23:17
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Pa_blo,

Friday, September 30, 2011, 9:38:06 PM, you wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=nuQf9mf14hA
Ciesz się, że żyjesz Ty i żyje przeciwnik. Masz nauczkę.
"Film zostal usuniety przez uzytkowanika "
Chyba wstydzi sie swoich wyczynow...

Ma czego :(

Bo nie wytrzymam i normalnie odkopię opisy popisów Romana sprzed paru lat.
Ja rozumiem, że można stetryczeć, ale żeby aż tak?

200 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:33:19
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 1 Oct 2011 10:23:17 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
"Film zostal usuniety przez uzytkowanika "
Chyba wstydzi sie swoich wyczynow...
Ma czego :(

Bo nie wytrzymam i normalnie odkopię opisy popisów Romana sprzed paru lat.
Ja rozumiem, że można stetryczeć, ale żeby aż tak?

Ale Roman nie wykonywal jakis zaskakujacych manewrach na jezdni, tylko
wsiadal, zapalal swiatla, wyjezdzal nna lewy pas i dopiero wtedy wciskal
gaz do dechy i trzymal przez 100km :-)
A jak nie czul dobrze samochodu to zwolnil.

A jak raz przesadzil, to napisal ze sie wstydzi :-)

J.

201 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:41:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 1 Oct 2011 10:23:17 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
"Film zostal usuniety przez uzytkowanika "
Chyba wstydzi sie swoich wyczynow...
Ma czego :(

Bo nie wytrzymam i normalnie odkopię opisy popisów Romana sprzed paru lat.
Ja rozumiem, że można stetryczeć, ale żeby aż tak?

Ale Roman nie wykonywal jakis zaskakujacych manewrach na jezdni, tylko
wsiadal, zapalal swiatla, wyjezdzal nna lewy pas i dopiero wtedy wciskal
gaz do dechy i trzymal przez 100km :-)

No i megrims tak samo zrobił, a że w mieście?
Zdarza się, po co miasto jest na końcu autostrady?

202 Data: Pa?dziernik 02 2011 09:08:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pa_blo 



Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

No i megrims tak samo zrobił, a że w mieście?
Zdarza się, po co miasto jest na końcu autostrady?

Hehe :)

Mam to samo... tylko przy przekraczaniu granicy w Swiecku :)
Tak na wysokosci Rzepina lapie sie na tym, ze wskazowka predkosciomierza powinna oscylowac przed 100 nie 200 ;)

I po co ta Polska jest na koncu autostrady...

--
Picasso

203 Data: Pa?dziernik 02 2011 09:21:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Pa_blo"  napisał w wiadomości



Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
No i megrims tak samo zrobił, a że w mieście?
Zdarza się, po co miasto jest na końcu autostrady?

Hehe :)

Mam to samo... tylko przy przekraczaniu granicy w Swiecku :)
Tak na wysokosci Rzepina lapie sie na tym, ze wskazowka predkosciomierza powinna oscylowac przed 100 nie 200 ;)

I po co ta Polska jest na koncu autostrady...

Nie o to idzie, on nie jechał do Łodzi, tylko MUSIAŁ przez nią przejechać po drodze do Katowic.
Ktoś zaniedbał budowy obwodnicy - to niech on odpowiada.

204 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:25:24
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F.,

Saturday, October 1, 2011, 10:33:19 AM, you wrote:

"Film zostal usuniety przez uzytkowanika "
Chyba wstydzi sie swoich wyczynow...
Ma czego :(
Bo nie wytrzymam i normalnie odkopię opisy popisów Romana sprzed paru lat.
Ja rozumiem, że można stetryczeć, ale żeby aż tak?
Ale Roman nie wykonywal jakis zaskakujacych manewrach na jezdni, tylko
wsiadal, zapalal swiatla, wyjezdzal nna lewy pas i dopiero wtedy wciskal
gaz do dechy i trzymal przez 100km :-)

Nie. Roman wciskał gaz do dechy na pasie wjazdowym, zjeżdżał na lewy i
tak przez 68 do 160km w zależności, gdzie akurat jechał. Na
dojazdówkach jeździłem trochę spokojniej ;)

A jak nie czul dobrze samochodu to zwolnil.

Jak sam się dobrze nie czuł - również.

A jak raz

Nie raz.

przesadzil, to napisal ze sie wstydzi :-)

Bo mam czego :( Dobrze, że starczyło mi jaj na skok do rowu a nie
wywalenie gał i walenie wprost - byłaby czołówka. Mam nadzieję, że o
tym myslisz...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

205 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:04:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 29 Sep 2011 20:19:20 +0200, megrims napisał(a):

Co do posądzeń o nadmierną prędkość:
NIE ZAPIERDALAŁEM. W mieście nie zapierdalam.
Jak bym zapierdalał, to bym teraz w szpitalu był,
a nie jestem. Przy obiektywie 135 stopni
to zawsze wygląda jak byś jechał 300 km/h

Odwrotnie, lamerze. Wygląda zawsze, że jedziesz wolniej.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

206 Data: Wrzesien 29 2011 20:19:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 29 Sep 2011 19:53:12 +0200, megrims napisał(a):

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Specjalnie mu wjechałeś i pytasz czyja wina?

--
Pozdrawiam,

Przemek

207 Data: Wrzesien 29 2011 20:42:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 20:19, P.B. pisze:

Specjalnie mu wjechałeś i pytasz czyja wina?

Może nie chciał się sprzedać, był w ogłoszeniu ;))

Pozdrawiam
Paweł

208 Data: Wrzesien 29 2011 20:59:23
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 29 Sep 2011 20:42:58 +0200, DoQ napisał(a):

Specjalnie mu wjechałeś i pytasz czyja wina?

Może nie chciał się sprzedać, był w ogłoszeniu ;))

Zwróć uwagę na kolejność zdarzeń. To coś co wyjechało na środkowy pas
zaczęło skrecać w prawo i dopiero wtedy megrims wpadł na genialny pomysł,
by wyprzedzić go prawą stroną. Jak komuś w Aviva zechce się poszukać tego
filmiku, to z wypłatą z OC będą duże kłopoty.

--
Pozdrawiam,

Przemek

209 Data: Wrzesien 29 2011 21:06:01
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 20:59, P.B. pisze:

Może nie chciał się sprzedać, był w ogłoszeniu ;))
Zwróć uwagę na kolejność zdarzeń. To coś co wyjechało na środkowy pas
zaczęło skrecać w prawo i dopiero wtedy megrims wpadł na genialny pomysł,
by wyprzedzić go prawą stroną. Jak komuś w Aviva zechce się poszukać tego
filmiku, to z wypłatą z OC będą duże kłopoty.

Dziwnie to wygląda...
http://youtu.be/ScrnT9GGy9E?hd=1 tu hamowałem z nieco ponad 60tki i to wcale nie awaryjnie (co widać). Skoro Megrims nie zapierdalal (jak twierdzi) to wychodzi na to, że AMG ma słabiutkie hamulce....


Pozdrawiam
Paweł

210 Data: Wrzesien 29 2011 23:48:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "P.B."  napisał w wiadomości

Dnia Thu, 29 Sep 2011 20:42:58 +0200, DoQ napisał(a):

Specjalnie mu wjechałeś i pytasz czyja wina?

Może nie chciał się sprzedać, był w ogłoszeniu ;))

Zwróć uwagę na kolejność zdarzeń. To coś co wyjechało na środkowy pas
zaczęło skrecać w prawo i dopiero wtedy megrims wpadł na genialny pomysł,
by wyprzedzić go prawą stroną. Jak komuś w Aviva zechce się poszukać tego
filmiku, to z wypłatą z OC będą duże kłopoty.

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali filmik do avivy...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

211 Data: Wrzesien 29 2011 21:52:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Kuba \(aka cita\)

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali
filmik do avivy...

Obecnie pewnie odmawiają "modlitwę Polaka".

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

212 Data: Wrzesien 30 2011 00:02:19
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Kuba \(aka cita\)

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali
filmik do avivy...

Obecnie pewnie odmawiają "modlitwę Polaka".

tyż wielce prawdopodobne...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

213 Data: Wrzesien 30 2011 00:05:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 00:02, Kuba (aka cita) pisze:

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali
filmik do avivy...
Obecnie pewnie odmawiają "modlitwę Polaka".
tyż wielce prawdopodobne...

ATSD jaka to miała by być ta prawidłowa reakcja?
Krzyż w miejscu zdarzenia, modlitwa, czuwanie, wpisywanie "mniast" czy co?


Pozdrawiam
Paweł

214 Data: Wrzesien 30 2011 18:24:46
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

W dniu 30-09-2011 00:02, Kuba (aka cita) pisze:

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali
filmik do avivy...
Obecnie pewnie odmawiają "modlitwę Polaka".
tyż wielce prawdopodobne...

ATSD jaka to miała by być ta prawidłowa reakcja?
Krzyż w miejscu zdarzenia, modlitwa, czuwanie, wpisywanie "mniast" czy co?

modlitwa Polaka w tym miejscy to "a dobrze mu tak, za dużo kasy miał... niech maluchem jeździ, jak ja"

ps. cała sprawa jest o kant tyłka rozbić. Koleś od AMG zapierdalał, jak każdy mistrz prostej, jak zobaczył przeszkode nie zrobił nic, prócz (być moze) wcisnięcia hamulca.
Taki samochód ma raczej spore możlwości manewrowe i mógłby choć próbować ominąć samochód z lewej (czy by sie to udało, czy nie to już inna sprawa). Do tego pokazuje na grupie w internecie filmik, który może go obciążyć winą i chwali sie, ze rozwalił AMG. Do tego wszystkiego dodaje, ze nie zapierdalał i z tego co zrozumialem to on w ogole w mieście nie zapiedala (nie licząc tylko tych momentów uwiecznionych na YT (vide - niestachowska).
Krótko mówiąc - załamka

Ktoś jeszcze ma wątpliwości po co rejestratory w samochodach?
Żeby kablować na innych? Żeby pilnować porządku na drogach i podsyłać pliki na komende?

Ciekawe ilu przesłało pliki z chęcią samoukarania... bo w tym wypadku ten filmik powinien dostać sie w ręce właściciela drugiego mercedesa.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

215 Data: Wrzesien 30 2011 00:36:32
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-29, Kuba (aka cita)  wrote:

Zwróć uwagę na kolejność zdarzeń. To coś co wyjechało na środkowy pas
zaczęło skrecać w prawo i dopiero wtedy megrims wpadł na genialny pomysł,
by wyprzedzić go prawą stroną. Jak komuś w Aviva zechce się poszukać tego
filmiku, to z wypłatą z OC będą duże kłopoty.

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali filmik
do avivy...

Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku do
ubezpieczyciela?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

216 Data: Wrzesien 30 2011 05:21:59
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: PepedB 

W dniu 2011-09-30 00:36, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-09-29, Kuba (aka   wrote:

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali filmik
do avivy...

Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku do
ubezpieczyciela?

Hipokryzję? Zawiść?

--
Pozdrawiam, Marcin Kaliński
a-dres:{ksywka}(na)post.pl

217 Data: Wrzesien 30 2011 08:49:17
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello PepedB,

Friday, September 30, 2011, 5:21:59 AM, you wrote:

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali filmik
do avivy...
Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku do
ubezpieczyciela?
Hipokryzję? Zawiść?

A może poczucie (nie)sprawiedliwości?

(nie - nie mam zapędów Pawki Morozowa)

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

218 Data: Wrzesien 30 2011 09:54:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "PepedB"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 00:36, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-09-29, Kuba (aka   wrote:

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali filmik
do avivy...

Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku do
ubezpieczyciela?

Hipokryzję? Zawiść?

Albo ubeckie przyzwyczajenia.

219 Data: Wrzesien 30 2011 09:56:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "PepedB"  napisał w wiadomości

Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku do
ubezpieczyciela?

Hipokryzję? Zawiść?
Albo ubeckie przyzwyczajenia.

A obywatelski obowiazek gdzie ?

Kto za to zaplaci ? Ci panstwo ? :-)

J.

220 Data: Wrzesien 30 2011 10:09:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "PepedB"  napisał w wiadomości
Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku do
ubezpieczyciela?

Hipokryzję? Zawiść?
Albo ubeckie przyzwyczajenia.

A obywatelski obowiazek gdzie ?

Nie masz obowiązku bycia kapusiem.
ORMO też mówiło że masz.

221 Data: Wrzesien 30 2011 10:50:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F"  napisał

Hipokryzję? Zawiść?
Albo ubeckie przyzwyczajenia.

A obywatelski obowiazek gdzie ?

Nie masz obowiązku bycia kapusiem. ORMO też mówiło że masz.

Czasy sie zmienily, a obowiazek powiadomienia o przestepstwie nadal w kodeksie jest. I prosze sie nie powolywac na komunistyczna przeszlosc, bo nasz to kto wie czy nie lagodniejszy niz amerykanski :-)

Ale wracajac do meritum - megrims zapierdala bez rozsadku, a potem my wszycy mu odszkodowanie wyplacamy - co to ma wspolnego z ORMO, UB itp ? :-)

J.

222 Data: Wrzesien 30 2011 10:54:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F"  napisał
Hipokryzję? Zawiść?
Albo ubeckie przyzwyczajenia.

A obywatelski obowiazek gdzie ?

Nie masz obowiązku bycia kapusiem. ORMO też mówiło że masz.

Czasy sie zmienily,

A mentalność ubecka w niektórych pozostała.


a obowiazek powiadomienia o przestepstwie nadal w kodeksie jest.

Po pierwsze - tam nie było przestępstwa.
Po drugie - nie wyrażałem zgody na żadne zapisy zmuszające do bycia kapusiem, a jak państwo coś ustala bez zgody swoich obywateli, to to jest nieważne, jako że sprzeczne z zasadą demokracji i prawem naturalnym.

Ale wracajac do meritum - megrims zapierdala bez rozsadku

Akurat nie w tym przypadku, jechał całkowicie do przyjęcia, dość wolno.
Tu po prostu popełnił błąd w stosowaniu zasady ograniczonego zaufania i wybrał wyprzedzenie nie z tej strony.
IMO powinien deczko zwolnić i zobaczyć co ten pajac zamierza.

223 Data: Wrzesien 30 2011 18:29:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Akurat nie w tym przypadku, jechał całkowicie do przyjęcia, dość wolno.
Tu po prostu popełnił błąd w stosowaniu zasady ograniczonego zaufania i wybrał wyprzedzenie nie z tej strony.

dość wolno?
Ja naprawde nie chce spotkać Cie na mojej drodze.
Nie dosć, ze wmawiałeś mi kiedyś, ze wyprzedzanie samochodu w momencie, kiedy z naprzeciwka jedzie inny samochód jest OK i nie jest to wyprzedzanie na trzeciego, to jeszcze teraz widze, ze masz dość specyficzne zdanie dotyczące pojęcia poruszania sie 'dość wolno'...

IMO powinien deczko zwolnić i zobaczyć co ten pajac zamierza.

wystarczyłoby NIE PRZYSPIESZAĆ.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

224 Data: Wrzesien 30 2011 18:39:00
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: SW3 

Dnia 30-09-2011 o 10:54:15 Cavallino   napisał(a):

a jak państwo coś ustala bez zgody swoich obywateli, to to jest  nieważne, jako że sprzeczne z zasadą demokracji i prawem naturalnym.

To ja od dzisiaj nie płace podatków. Nie przypominam sobie bym na to  wyrażał zgodę.

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

225 Data: Wrzesien 30 2011 20:15:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "SW3"  napisał w wiadomości Dnia 30-09-2011 o 10:54:15 Cavallino napisał(a):

a jak państwo coś ustala bez zgody swoich obywateli, to to jest  nieważne, jako że sprzeczne z zasadą demokracji i prawem naturalnym.

To ja od dzisiaj nie płace podatków. Nie przypominam sobie bym na to wyrażał zgodę.

Ale większość jednak wyrażała, to jest to minimum w demokracji.

226 Data: Wrzesien 30 2011 20:20:11
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 10:54:15 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości
Ale wracajac do meritum - megrims zapierdala bez rozsadku

Akurat nie w tym przypadku, jechał całkowicie do przyjęcia, dość wolno.

No, troche bym polemizowal, ale mniejsza o to - nakrecil i drugi film,
zapierdala bez rozsadku, a potem my za to placimy.
I jak tu nie kapowac ? :-)

J.

227 Data: Wrzesien 30 2011 20:31:17
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 30 Sep 2011 10:54:15 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości
Ale wracajac do meritum - megrims zapierdala bez rozsadku

Akurat nie w tym przypadku, jechał całkowicie do przyjęcia, dość wolno.

No, troche bym polemizowal, ale mniejsza o to - nakrecil i drugi film,
zapierdala bez rozsadku, a potem my za to placimy.

Jak to my?
Nie przypominam sobie, żebym mu wlewał paliwo na ten przejazd po Niestachowskiej, więc chyba sam za nie zapłacił.

228 Data: Wrzesien 30 2011 22:01:40
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-30, Cavallino  wrote:

No, troche bym polemizowal, ale mniejsza o to - nakrecil i drugi film,
zapierdala bez rozsadku, a potem my za to placimy.

Jak to my?
Nie przypominam sobie, żebym mu wlewał paliwo na ten przejazd po
Niestachowskiej, więc chyba sam za nie zapłacił.

Składkę OC ktoś Ci funduje?

Krzysiek Kiełczewski

229 Data: Wrzesien 30 2011 20:36:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 20:20, J.F. pisze:

Dnia Fri, 30 Sep 2011 10:54:15 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik   napisał w wiadomości
Ale wracajac do meritum - megrims zapierdala bez rozsadku

Akurat nie w tym przypadku, jechał całkowicie do przyjęcia, dość wolno.

No, troche bym polemizowal, ale mniejsza o to - nakrecil i drugi film,
zapierdala bez rozsadku, a potem my za to placimy.
I jak tu nie kapowac ? :-)

kapować kapować..

230 Data: Wrzesien 30 2011 11:08:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 30.09.2011 10:50, J.F pisze:

Nie masz obowiązku bycia kapusiem. ORMO też mówiło że masz.

Czasy sie zmienily, a obowiazek powiadomienia o przestepstwie nadal w
kodeksie jest.

A niby gdzie, hmm?

Bo jest kilka przypadków szczególnych, ale generalnie taki obowiązek to
mają np. policjanci, ale nie "szarzy obywatele".

231 Data: Wrzesien 30 2011 20:10:48
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 11:08:28 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

W dniu 30.09.2011 10:50, J.F pisze:
Nie masz obowiązku bycia kapusiem. ORMO też mówiło że masz.
Czasy sie zmienily, a obowiazek powiadomienia o przestepstwie nadal w
kodeksie jest.

A niby gdzie, hmm?
Bo jest kilka przypadków szczególnych,

No fakt, tylko niektore.

ale generalnie taki obowiązek to
mają np. policjanci, ale nie "szarzy obywatele".

A policjanci to na podstawie jakiego przepisu ?

J.

232 Data: Wrzesien 30 2011 18:26:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"  napisał w wiadomości

On 2011-09-29, Kuba (aka cita)  wrote:

Zwróć uwagę na kolejność zdarzeń. To coś co wyjechało na środkowy pas
zaczęło skrecać w prawo i dopiero wtedy megrims wpadł na genialny pomysł,
by wyprzedzić go prawą stroną. Jak komuś w Aviva zechce się poszukać tego
filmiku, to z wypłatą z OC będą duże kłopoty.

jak znam życie już znalazło sie tu kilku życzliwych, którzy podesłali filmik
do avivy...

Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku do
ubezpieczyciela?

z jednej strony - byłoby to uczciwe - w końcu sam własciciel filmiku go udostępnił. Z drugiej strony nie widze najmniejszej potrzeby wtrącania sie w czyjeś sprawy.
Niestety w PL często ludzie wpierdalają sie wlasnie w nieswoje sprawy ... i często w momencie kiedy nie ma ku temu najmniejszych powodów (a jak jest w tym przypadku, niech każdy oceni wg wlasnego sumienia)


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

233 Data: Wrzesien 30 2011 21:52:46
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-30, Kuba (aka cita)  wrote:

Tak z ciekawości zapytam: A co widzisz złego w podesłaniu tego filmiku do
ubezpieczyciela?

z jednej strony - byłoby to uczciwe - w końcu sam własciciel filmiku go
udostępnił. Z drugiej strony nie widze najmniejszej potrzeby wtrącania sie w
czyjeś sprawy.

Z trzeciej (IMO) dobrze by było, żeby w tak dyskusyjnej sprawie decyzje
podjął sąd, a nie nie policjant z drogówki. Nie każdy z nich jest
orłem... Pamiętaj, że jakby to nie był drugi merol tylko jakaś panda z
pasażerem to by trupa wyciągali.

Niestety w PL często ludzie wpierdalają sie wlasnie w nieswoje sprawy ... i
często w momencie kiedy nie ma ku temu najmniejszych powodów (a jak jest w
tym przypadku, niech każdy oceni wg wlasnego sumienia)

Ja odnoszę wrażenie, że jest odwrotnie: ludzie za często olewają jeśli
jakaś sprawa ich bezpośrednio nie dotyczy. I nie mam na myśli wzywania
służb za każdym razem jak ktoś na osiedlowej uliczce zatrzyma się w
niedozwolonym miejscu (nieutrudniając nikomu życia), bo chce kupić
cztery bułki na śniadanie; raczej zwrócenie uwagi sąsiadowi, żeby jednak
prosto zaparkował, a nie jednym kołem na trawniku. Czy też przykład z
innej beczki: kolesiowi padł samochód na warszawskim moście Grota, koło
16:30, w stronę wschodnią. Korek jak jasna cholera do kwadratu (korki
tam są codziennie), oczywiście nikt się nie zatrzymał, żeby pomóc.
Zatrzymałem się, zaczęliśmy spinać hol... i jakiś idiota kompletny
zaczął mnie opieprzać przez okno, że się bawimy zamiast zjechać na
bok(!)... (kolesia sholowałem do miejsca gdzie mógł poczekać na lawetę bez
blokowania ruchu)

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

234 Data: Wrzesien 30 2011 22:33:53
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 21:52:46 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Z trzeciej (IMO) dobrze by było, żeby w tak dyskusyjnej sprawie decyzje
podjął sąd, a nie nie policjant z drogówki. Nie każdy z nich jest
orłem...

Kazdy ma prawo sie nie zgodzic z orzeczeniem i mandatu nie przyjac.

Pamiętaj, że jakby to nie był drugi merol tylko jakaś panda z
pasażerem to by trupa wyciągali.

Watpie. Nie ma zdjec samochodow, ale jakos malo rozbite. Predkosc zderzenia
nie byla zbyt duza.



J.

235 Data: Wrzesien 30 2011 22:49:10
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

Dnia Fri, 30 Sep 2011 21:52:46 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):
Pamiętaj, że jakby to nie był drugi merol tylko jakaś panda z
pasażerem to by trupa wyciągali.
Watpie. Nie ma zdjec samochodow



ale jakos malo rozbite.

Skąd wiesz, skoro nie ma zdjęc?

Predkosc zderzenia nie byla zbyt duza.

Tu sie mniej więcej zgadza -- na merc vs merc nie była.

--
Tomasz Nycz

236 Data: Pa?dziernik 01 2011 00:38:11
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 22:49:10 +0200, 'Tom N' na pl.misc.samochody
napisał(a):

Tu sie mniej więcej zgadza -- na merc vs merc nie była.

Ale z tego co widzę, to dwa 124 tam się nie zderzyły ... Każda następna
gwiazda po 124, to blachy ma robione chyba z fefnastego tłoczenia ...

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"W miłości to nie jest nieszczęście - raz wojna, raz pokój. Horacy"

237 Data: Pa?dziernik 01 2011 01:30:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-30, J.F.  wrote:

Z trzeciej (IMO) dobrze by było, żeby w tak dyskusyjnej sprawie decyzje
podjął sąd, a nie nie policjant z drogówki. Nie każdy z nich jest
orłem...

Kazdy ma prawo sie nie zgodzic z orzeczeniem i mandatu nie przyjac.

A w marcu będą przymrozki. Oczywistość za oczywistość :) Tyle, że (już
bardziej serio) rzeczywistość skrzeczy, na przykład patrz na kolizję
taksiarza ze świeżo upieczonym kierowcą: taksiarz go przegada bez
względu na to czyja była wina.

Pamiętaj, że jakby to nie był drugi merol tylko jakaś panda z
pasażerem to by trupa wyciągali.

Watpie. Nie ma zdjec samochodow, ale jakos malo rozbite. Predkosc zderzenia
nie byla zbyt duza.

Po zastanowieniu się zmienam Pandę na Tico ;-P

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

238 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:45:09
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 01 Oct 2011 01:30:13 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

On 2011-09-30, J.F.  wrote:
Z trzeciej (IMO) dobrze by było, żeby w tak dyskusyjnej sprawie decyzje
podjął sąd, a nie nie policjant z drogówki. Nie każdy z nich jest
orłem...

Kazdy ma prawo sie nie zgodzic z orzeczeniem i mandatu nie przyjac.

A w marcu będą przymrozki. Oczywistość za oczywistość :) Tyle, że (już
bardziej serio) rzeczywistość skrzeczy, na przykład patrz na kolizję
taksiarza ze świeżo upieczonym kierowcą: taksiarz go przegada bez
względu na to czyja była wina.

Ale przyjada policjanci, moze dlatego ze sa orlami, a moze dlatego ze nie
sa - i zastosuja jakas swoja regulke - pan ma rozbite drzwi, to pan
zajechal droge ... i na nic prozne gadanie..

J.

239 Data: Wrzesien 29 2011 20:36:09
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: mk4 

On 2011-09-29 19:53, megrims wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

No ten co przywalil to jakis kretyn. Widzi co sie dzieje i pedzi zamist zwolnic bo jasno widac, ze pojazd przed nie zachowuje sie w przewidywalny sposob co obliguje go do podjecia stosownych krokow.
Kroki nie zostaly podjete (jedynie zapierniczanie przed siebie bez ladu i skladu) no i bum.
Bez filmu bylaby wina tego co "zajechal". jednak film rozwiewa watpliwosci co do winy drugiej strony.

Mam nadzieje, ze sad orzeknie wine obu stron. Bo i jeden i drugi przyczynili sie do kolizji.

--
mk4

240 Data: Wrzesien 29 2011 20:43:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Pięknie. Na oko ze 30 metrów hamowania, przyłożenie też zdrowe.
Tak wygląda ta szybka i bezpieczna jazda - tutaj w mieście.
Już nie wspomnę, że z daleka widać, że goć coś niepewnie się
zachowuje. Do tego polskie wyprzedzanie z prawej.
Tak naprawdę szkoda słów. Jesteś współwinny tego wypadku
i to bardzo ładnie widać na filmie. Ja osobiście bym
w takim wypadku mandatu nie przyjął i udał się do sądu
po rozstrzygnięcie winy każdej ze stron.

241 Data: Wrzesien 29 2011 20:46:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 20:43, Artur Maśląg pisze:

Pięknie. Na oko ze 30 metrów hamowania, przyłożenie też zdrowe.
Tak wygląda ta szybka i bezpieczna jazda - tutaj w mieście.

Na 36m to on się powinien ze 100 zatrzymać :)

Pozdrawiam
Paweł

242 Data: Wrzesien 29 2011 21:06:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 29.09.2011 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Dobrze, że w okolicy nie było żadnego motocykla - zaraz by się sępy rzuciły, że wina motocyklisty ;-/

Co do winy - oj, troszkę śliskie, bo pas zaczęliście zmieniać na ten prawy prawie równocześnie, a jeśli on wcześniej niż ty sygnalizował (słabo widać) to nie wolno było zaczynać wyprzedzać z prawej (swoją szosą sygnalizowałeś? "cykania" nie słychać). Hamowanie też chyba jakieś późne...

Bezdyskusyjne jest oczywiście to, że bęcwał jakieś dziwne manewry tym kombi robił, ale szczerze powiedziawszy już w tym momencie powinno się ostrzegawcze światełko zapalić i (abstrahuję w tym momencie od kwestii winy) należało zacząć zwalniać by mieć czas upewnić się, co on kombinuje. Przynajmniej mi się taki odruch wyrobił - może przez lata jazdy jednośladem ;)

243 Data: Wrzesien 30 2011 21:52:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pa_blo 



Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości grup

Dobrze, że w okolicy nie było żadnego motocykla - zaraz by się sępy rzuciły, że wina motocyklisty ;-/


Alez on sie zachowywal dokladnie tak jak motocyklista...

--
Picasso

244 Data: Pa?dziernik 02 2011 13:36:23
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 30.09.2011 21:52, Pa_blo pisze:

Dobrze, że w okolicy nie było żadnego motocykla - zaraz by się sępy
rzuciły, że wina motocyklisty ;-/

Alez on sie zachowywal dokladnie tak jak motocyklista...

Śmiem twierdzić, że motocyklista byłby nieco bardziej paranoicznie nastawiony do łosia robiącego dziwne kombinacje na środku jezdni...

No, chyba że to jakiś młodziak z jakąś Nindżą na pierwszy motocykl po zdobyciu prawka i z brakiem instynku samozachowawczego.

245 Data: Wrzesien 29 2011 21:26:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Thu, 29 Sep 2011 19:53:12 +0200, megrims

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Dramat. :/

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

246 Data: Wrzesien 29 2011 21:28:09
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: neoniusz 

W dniu 29.09.2011 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

http://maps.google.com/?ll=51.732853,19.487995&spn=0.00091,0.002411&t=h&z=19&vpsrc=6

To jest to miejsce. Przejezdzajac przez skrzyzowanie, albo pokonujac luk nalezaloby zachowac wieksza ostroznosc, a nie cisnac.
Slychac i widac, ze ledwo co wyszedles z zakretu, a juz wcisnales do dechy. I nawet jak widzisz goscia na srodkowym pasie, to dalej cisniesz. Co sie spodziewales, ze zniknie? Nie, myslales, ze po cwaniacku objedziesz go z prawej. A tu figa.

247 Data: Wrzesien 29 2011 21:32:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Thu, 29 Sep 2011 21:28:09 +0200, neoniusz

I nawet jak widzisz goscia na srodkowym pasie, to dalej cisniesz.
Co sie spodziewales, ze zniknie? Nie, myslales, ze po cwaniacku
objedziesz go z prawej. A tu figa.

Właśnie dokładnie to samo sobie pomyslałem. Nawet gazu nie odpuścił jak mu
ten pacjent na środek wyjechał. :/ Ciekawe, czy czegoś się po tym nauczy.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

248 Data: Wrzesien 29 2011 21:37:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 21:32, Myjk pisze:

Właśnie dokładnie to samo sobie pomyslałem. Nawet gazu nie odpuścił jak mu
ten pacjent na środek wyjechał. :/ Ciekawe, czy czegoś się po tym nauczy.

http://tnij.org/nme4
Tak myślisz?

Pozdrawiam
Paweł

249 Data: Wrzesien 29 2011 21:48:48
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Thu, 29 Sep 2011 21:37:42 +0200, DoQ

http://tnij.org/nme4
Tak myślisz?

Po dzwonie boga jakiegoś wzywał, to może jednak...

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

250 Data: Wrzesien 29 2011 21:51:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 21:48, Myjk pisze:

http://tnij.org/nme4
Tak myślisz?
Po dzwonie boga jakiegoś wzywał, to może jednak...

Boże daj rozum! :)))


Pozdrawiam
Paweł

251 Data: Wrzesien 29 2011 19:47:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin neoniusz

To jest to miejsce. Przejezdzajac przez skrzyzowanie, albo pokonujac luk
nalezaloby zachowac wieksza ostroznosc, a nie cisnac. Slychac i widac,
ze ledwo co wyszedles z zakretu, a juz wcisnales do dechy. I nawet jak
widzisz goscia na srodkowym pasie, to dalej cisniesz. Co sie
spodziewales, ze zniknie? Nie, myslales, ze po cwaniacku objedziesz go z
prawej. A tu figa.

Przyjrzyj się, ta ciapa zaczęła zjeżdżać NA LEWY i dopiero będąc już
częściowo na lewym odbiła nagle przez środkowy na prawy. Inna sprawa, że
gdy zaczęła ten manewr, to nikogo na prawym nie było.

Szkoda, że nie bardzo wiadomo kto, co i kiedy sygnalizował.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

252 Data: Wrzesien 29 2011 21:31:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: PH 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita
O Matko, uprawnienia do prowadzenia samochodu masz ale wyobraźni i zdrowego rozsądku zero.

253 Data: Wrzesien 29 2011 21:51:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Sahim 

Przecież on tu na grupie chwile temu pisał że c63 nie chce się sprzedać - no to znalazł inny sposób żeby się go pozbyć..

S.

254 Data: Wrzesien 29 2011 23:11:00
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Sahim"

Przecież on tu na grupie chwile temu pisał że c63 nie chce się sprzedać - no to znalazł inny sposób żeby się go pozbyć..

To nie wygląda na zamierzony dzwon - zawiodła niestety wyobraźnia :(
Pozatym jeśli auto jest w leasingu, to właścicielem auta jest leasing i to on zabiera CAŁE odszkodowanie, wrak, a megrimis dalej grzecznie płaci raty.

255 Data: Wrzesien 30 2011 00:22:29
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Thu, 29 Sep 2011 23:11:00 +0200, "Przemysław Czaja"
 wrote:

Pozatym jeśli auto jest w leasingu, to właścicielem auta jest leasing i
to on zabiera CAŁE odszkodowanie, wrak, a megrimis dalej grzecznie płaci
raty.

Bzdura.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

256 Data: Wrzesien 30 2011 00:23:30
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

On Thu, 29 Sep 2011 23:11:00 +0200, "Przemysław Czaja"
 wrote:

Pozatym jeśli auto jest w leasingu, to właścicielem auta jest leasing i
to on zabiera CAŁE odszkodowanie, wrak, a megrimis dalej grzecznie płaci
raty.

Bzdura.

Coś tam oddadzą, jak to się nazywa?
Redyskonto?

257 Data: Wrzesien 30 2011 00:50:29
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Fri, 30 Sep 2011 00:23:30 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Coś tam oddadzą, jak to się nazywa?

Coś oddadzą. Ale ile to głównie zależy to od leasingodawcy. A ten nie
bedzie walczył jak lew z ubezpieczycielem, raczej zależy mu na szybkim
zamknięciu sprawy.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

258 Data: Wrzesien 30 2011 10:00:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "Przemysław Czaja"  napisał w wiadomości grup Użytkownik "Sahim"

Przecież on tu na grupie chwile temu pisał że c63 nie chce się sprzedać - no to znalazł inny sposób żeby się go pozbyć..

To nie wygląda na zamierzony dzwon - zawiodła niestety wyobraźnia :(

Ale tez nie widac checi do hamowania :-)
Ja tez mam auto ktorego chcetnie bym sie w podobny sposob pozbyl ... ale we wrocku jakos trudno o okazje, jak sie w miare normalnie jezdzi :-)

Pozatym jeśli auto jest w leasingu, to właścicielem auta jest leasing i to on zabiera CAŁE odszkodowanie, wrak, a megrimis dalej grzecznie płaci raty.

No nie, nie ma auta, to za co raty ?
Chyba ze taka umowa. Ale z tego co szlysze to ponoc wrecz odwrotna - jeszcze sie podziela odszkodowaniem.

J.

259 Data: Wrzesien 29 2011 19:55:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin megrims

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Wyraźnie widać, że to wina ABS-u i braku śniegu. Z tej grupy dowiedziałem
się, że auto bez ABS-u hamuje na śniegu na odcinku czterech metrów!

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

260 Data: Wrzesien 29 2011 23:11:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: news-gazeta 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Nie chcę się wymądrzać, ale był czas i miejsce aby tego uniknąć.
Spokojnie można było uciekać w lewo, ale autor filmu widząc że auto przed nim skręca do prawej, również uciekał do prawej - bardzo słabe umiejętności. Co nie podlega dyskusji iż wina tego z przodu.

Pozdrawiam - Darek.

261 Data: Wrzesien 29 2011 23:15:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 29.09.2011 23:11, news-gazeta pisze:

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Co nie podlega dyskusji iż wina tego z przodu.

A dlaczego nie podlega dyskusji? Przecież kierowca tego z przodu nie miał szans podejrzewać, że zostanie strzelony. Zmienił pas ruchu upewniwszy się, że jest on pusty.

S.

262 Data: Wrzesien 29 2011 23:20:21
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: news-gazeta 

W dniu 2011-09-29 23:15, Stefan Szczygielski pisze:

W dniu 29.09.2011 23:11, news-gazeta pisze:
W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Co nie podlega dyskusji iż wina tego z przodu.

A dlaczego nie podlega dyskusji? Przecież kierowca tego z przodu nie
miał szans podejrzewać, że zostanie strzelony. Zmienił pas ruchu
upewniwszy się, że jest on pusty.

S.

Zakladam ze kolega Megrims pisze prawdę że jechał 70km/h :)

Ale te umiejętności - no nie mogę przeżyć. Nie z takich udawało się wychodzić, a portfelowo do wątkotwórcy nie moge po przecinku się nawet równać :)

Pozdrawiam - Darek.

263 Data: Wrzesien 29 2011 23:23:19
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 29.09.2011 23:20, news-gazeta pisze:

A dlaczego nie podlega dyskusji? Przecież kierowca tego z przodu nie
miał szans podejrzewać, że zostanie strzelony. Zmienił pas ruchu
upewniwszy się, że jest on pusty.
Zakladam ze kolega Megrims pisze prawdę że jechał 70km/h :)

No ale co zmienia, że jechał powiedzmy 70km/h?

S.

264 Data: Wrzesien 30 2011 00:19:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w wiadomości

W dniu 29.09.2011 23:11, news-gazeta pisze:
W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Co nie podlega dyskusji iż wina tego z przodu.

A dlaczego nie podlega dyskusji? Przecież kierowca tego z przodu nie miał szans podejrzewać, że zostanie strzelony. Zmienił pas ruchu upewniwszy się, że jest on pusty.

Nie zmienił pasa, tylko skręcił ze środkowego w prawo.
Na tym pasie na który rzekomo zmienił już był w poprzek jezdni.

265 Data: Wrzesien 29 2011 22:38:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Cavallino

Nie zmienił pasa, tylko skręcił ze środkowego w prawo. Na tym pasie na
który rzekomo zmienił już był w poprzek jezdni.

Dodatkowo chwilę wcześniej zaczął wjeżdżać na lewy. Ale to nie zmienia
faktu, że margines bezpieczeństwa megrimsa był zbyt mały. Praktycznie nie
zdołał zareagować. A na ulicach niestety są też różne fajtłapy.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

266 Data: Wrzesien 30 2011 00:43:19
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Nie zmienił pasa, tylko skręcił ze środkowego w prawo. Na tym pasie na
który rzekomo zmienił już był w poprzek jezdni.

Dodatkowo chwilę wcześniej zaczął wjeżdżać na lewy.

Ano - i to pewnie była przyczyna, dla której megrims zdecydował się go wyprzedzić prawym.
A później już nie miał czasu na reakcję.
Dlatego mówię - wyprzedzanie prawą stroną to ostatecznoć, owszem, czasem nie da się inaczej, ale trzeba to robić z minimalną różnicą prędkości.
Właśnie dlatego, że drogowe ofiary w stylu tego wyprzedzanego zdarzają się dużo za często.

267 Data: Wrzesien 30 2011 00:53:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 30.09.2011 00:19, Cavallino pisze:

Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał
W dniu 29.09.2011 23:11, news-gazeta pisze:
Co nie podlega dyskusji iż wina tego z przodu.
A dlaczego nie podlega dyskusji? Przecież kierowca tego z przodu nie
miał szans podejrzewać, że zostanie strzelony. Zmienił pas ruchu
upewniwszy się, że jest on pusty.
Nie zmienił pasa, tylko skręcił ze środkowego w prawo.
Na tym pasie na który rzekomo zmienił już był w poprzek jezdni.

No bardzo głupio i nieprawidłowo, nie da się zaprzeczyć. Nie zmienia to jednak faktu, że w chwili, kiedy podejmował decyzję o swoim karkołomnym manewrze nikomu nie wjeżdżał pod maskę. Kolizja nastąpiła bezpośrednio w wyniku próby nie oszukujmy się rutynowo-brawurowego ominięcia (wyprzedzania?) prawą stroną za pomocą szybko przyspieszającego samochodu (na filmie słychać, że prawie do samego końca kierowca AMG przyspiesza). W normalnych warunkach jazdy a) nie przyspiesza się tak szybko, b) w takich sytuacjach się po prostu odpowiednio wcześnie hamuje a nie ,,ogień'' i c) rozsądny kierownik unika bardzo dużych różnic prędkości między wyprzedzającym a wyprzedzanym, żeby dać mu czas na zorientowanie się, że ktoś go właśnie ,,bierze''.

Jeździłem trochę może nie aż aż tak mocnym autem, ale przy 5 sekundach z groszem do ,,setki'' też łatwo mi było o sytuacje, kiedy ludzie pakowali mi się pod maskę skręcając/zmieniając pas. Wcale nie musiałem się rozpędzać do nie wiadomo jakich prędkości. Trudno ich za to winić, bo np. w jednym momencie stałem na światłach, a chwilę później byłem już hen. To ma mały sens. Ludzkie odczucie odległości jest nastawione na jakiś tam wariant średni a nie ekstremalno-sportowy. To nie były pierwsze koty za płoty kierowcy AMG i akurat ten wariant sytuacji nie powinien być dla Niego zaskoczeniem. Tak w ogóle jazda po mieście z takimi przyspieszeniami + slalomowy styl jazdy kończy się prędzej czy później obcierkami lub dzwonem. Dobrze, że tym razem obyło się bez ofiar... Ulica miejska nawet 3-4 pasowa to nie tor wyścigowy żeby brać każdego po wewnętrznej. :/ I mam nadzieję, że Kolega megrims wyciągnie jakieś konstruktywne wnioski na przyszłoć i nie poprzestanie na przyjęciu do wiadomości, że większoć Kolektywu Szanownej Grupy uważa, że sprawcą jest kierowca skręcający przez dwa pasy.

S.

268 Data: Wrzesien 30 2011 01:08:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w wiadomości

W dniu 30.09.2011 00:19, Cavallino pisze:
Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał
W dniu 29.09.2011 23:11, news-gazeta pisze:
Co nie podlega dyskusji iż wina tego z przodu.
A dlaczego nie podlega dyskusji? Przecież kierowca tego z przodu nie
miał szans podejrzewać, że zostanie strzelony. Zmienił pas ruchu
upewniwszy się, że jest on pusty.
Nie zmienił pasa, tylko skręcił ze środkowego w prawo.
Na tym pasie na który rzekomo zmienił już był w poprzek jezdni.

No bardzo głupio i nieprawidłowo, nie da się zaprzeczyć. Nie zmienia to jednak faktu, że w chwili, kiedy podejmował decyzję o swoim karkołomnym manewrze nikomu nie wjeżdżał pod maskę.

Jakby nie wjeżdżał to by nie wjechał.
A jednak się spotkali.


Kolizja nastąpiła bezpośrednio w wyniku próby nie oszukujmy się rutynowo-brawurowego ominięcia (wyprzedzania?) prawą stroną za pomocą szybko przyspieszającego

Nie - nastąpiła na skutek kilku chorych manewrów wyprzedzanego.


samochodu (na filmie słychać, że prawie do samego końca kierowca AMG przyspiesza).

Ale wyprzedza prawą stroną masz prawo, a jeździć w poprzek jezdni nie.
Wyprzedzany najpierw dostatecznie skutecznie zmylił przeciwnika co do swoich zamiarów - i to była główna przyczyna błÄ™du który ten niewątpliwie popełnił co do wyboru strony wyprzedzania.

269 Data: Wrzesien 30 2011 01:19:11
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-29, Cavallino  wrote:

samochodu (na filmie słychać, że prawie do samego końca kierowca AMG
przyspiesza).

Ale wyprzedza prawą stroną masz prawo, a jeździć w poprzek jezdni nie.

Nigdzie w przepisach nie ma podanego kąta pod jakim wolno zmieniać pas.

Wyprzedzany najpierw dostatecznie skutecznie zmylił przeciwnika co do swoich
zamiarów - i to była główna przyczyna błędu który ten niewątpliwie popełnił
co do wyboru strony wyprzedzania.

I ten błąd był przyczyną wypadku.

Krzysiek Kiełczewski

270 Data: Wrzesien 30 2011 01:15:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

(ciach)


  Dobrze, że tym razem obyło się bez

ofiar... Ulica miejska nawet 3-4 pasowa to nie tor wyścigowy żeby brać
każdego po wewnętrznej. :/ I mam nadzieję, że Kolega megrims wyciągnie
jakieś konstruktywne wnioski na przyszłoć i nie poprzestanie

Możesz być pewien, że nauczkę mam.

271 Data: Wrzesien 30 2011 01:27:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 30.09.2011 01:15, megrims pisze:

Możesz być pewien, że nauczkę mam.

:)

S.

P.S. Mi ostatnio dużo przyjemności z jeżdżenia sprawia pojazd, którym strach jest rozpędzić się do ponad 80km/h (i trwa to całÄ… wiecznoć) ale za to podjeżdża pod górki 45 stopni. :> Z pewną nieśmiałością czekam na porządny wysyp śniegu...

272 Data: Wrzesien 29 2011 23:29:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin Stefan Szczygielski

P.S. Mi ostatnio dużo przyjemności z jeżdżenia sprawia pojazd, którym
strach jest rozpędzić się do ponad 80km/h (i trwa to całÄ… wiecznoć) ale
za to podjeżdża pod górki 45 stopni. :> Z pewną nieśmiałością czekam na
porządny wysyp śniegu...

Ratrak?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

273 Data: Wrzesien 30 2011 01:35:20
Temat: Re: [OT] z cyklu czyja wina
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 30.09.2011 01:29, to pisze:

Z pewną nieśmiałością czekam na porządny wysyp śniegu...
Ratrak?

Widziałem wersję z szuflą do odgarniania śniegu, ale wersji ratrak jeszcze nie. :)

S.

274 Data: Wrzesien 30 2011 01:31:23
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 01:27, Stefan Szczygielski pisze:

W dniu 30.09.2011 01:15, megrims pisze:
Możesz być pewien, że nauczkę mam.

:)

S.

P.S. Mi ostatnio dużo przyjemności z jeżdżenia sprawia pojazd, którym
strach jest rozpędzić się do ponad 80km/h (i trwa to całÄ… wiecznoć) ale
za to podjeżdża pod górki 45 stopni. :> Z pewną nieśmiałością czekam na
porządny wysyp śniegu...

I to mi się podoba. Jednak jeśli w 2 dni trzeba pojechać trasę
Poznań-Warszawa-Kraków-Poznań to co wtedy?

Co do rozpędzania, to przez tydzień jeździłem A4 2.0 tdi z trybie
awaryjnym silnika. :) Ciężka sprawa ale dałem rade.

275 Data: Wrzesien 30 2011 01:46:00
Temat: Re: [OT] z cyklu czyja wina
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 30.09.2011 01:31, megrims pisze:

P.S. Mi ostatnio dużo przyjemności z jeżdżenia sprawia pojazd, którym
strach jest rozpędzić się do ponad 80km/h
I to mi się podoba. Jednak jeśli w 2 dni trzeba pojechać trasę
Poznań-Warszawa-Kraków-Poznań to co wtedy?

Na taką okolicznoć mam pojazd bardziej do tego celu przystosowany.

Co do rozpędzania, to przez tydzień jeździłem A4 2.0 tdi z trybie
awaryjnym silnika. :) Ciężka sprawa ale dałem rade.

Mi się udało przyjechać spod Wrocławia Gierkówką pod Warszawę Corsą 45-konną po tym, jak zapadł się katalizator. Spaliny wpadały do wentylacji, na obroty nie można było się wkręcić, bo rura od wydechu odbijała na sprężynkach i wszystko groziło rozpadnięciem się. Miałem problem, żeby ruszyć pod wzniesienie spod świateł koło Mszczonowa, a maksymalna osiągalna prędkoć to było jakieś 55km/h na V biegu (powyżej atakowała rura). Dobrze, że nie robiłem za długich postoi, bo następnego dnia na zimnym silniku już nie chciała zapalić i do tłumikarzy pojechała na sznurku. :)

S.

276 Data: Wrzesien 30 2011 01:49:30
Temat: Re: [OT] z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 01:46, Stefan Szczygielski pisze:

W dniu 30.09.2011 01:31, megrims pisze:
P.S. Mi ostatnio dużo przyjemności z jeżdżenia sprawia pojazd, którym
strach jest rozpędzić się do ponad 80km/h
I to mi się podoba. Jednak jeśli w 2 dni trzeba pojechać trasę
Poznań-Warszawa-Kraków-Poznań to co wtedy?

Na taką okolicznoć mam pojazd bardziej do tego celu przystosowany.

Co do rozpędzania, to przez tydzień jeździłem A4 2.0 tdi z trybie
awaryjnym silnika. :) Ciężka sprawa ale dałem rade.

Mi się udało przyjechać spod Wrocławia Gierkówką pod Warszawę Corsą
45-konną po tym, jak zapadł się katalizator. Spaliny wpadały do
wentylacji, na obroty nie można było się wkręcić, bo rura od wydechu
odbijała na sprężynkach i wszystko groziło rozpadnięciem się. Miałem
problem, żeby ruszyć pod wzniesienie spod świateł koło Mszczonowa, a
maksymalna osiągalna prędkoć to było jakieś 55km/h na V biegu (powyżej
atakowała rura). Dobrze, że nie robiłem za długich postoi, bo następnego
dnia na zimnym silniku już nie chciała zapalić i do tłumikarzy pojechała
na sznurku. :)

S.

Mi kiedyś w Omedze A z silnikiem C20NE przeskoczył rozrząd o 2 zęby.
W Szczecinie. Jakoś do Poznania wróciłem.

277 Data: Wrzesien 30 2011 10:18:37
Temat: Re: [OT] z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Fri, 30 Sep 2011 01:46:00 +0200, Stefan Szczygielski
 wrote:

Co do rozpędzania, to przez tydzień jeździłem A4 2.0 tdi z trybie
awaryjnym silnika. :) Ciężka sprawa ale dałem rade.

Mi się udało przyjechać spod Wrocławia Gierkówką pod Warszawę Corsą
45-konną po tym, jak zapadł się katalizator. Spaliny wpadały do

a ja miałem pełnoletnią skodę 105 przez 2 lata i też dawałem radę :-)
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

278 Data: Wrzesien 30 2011 16:09:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

W dniu 2011-09-30 00:53, Stefan Szczygielski pisze:

W dniu 30.09.2011 00:19, Cavallino pisze:
Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał
W dniu 29.09.2011 23:11, news-gazeta pisze:
Co nie podlega dyskusji iż wina tego z przodu.
A dlaczego nie podlega dyskusji? Przecież kierowca tego z przodu nie
miał szans podejrzewać, że zostanie strzelony. Zmienił pas ruchu
upewniwszy się, że jest on pusty.
Nie zmienił pasa, tylko skręcił ze środkowego w prawo.
Na tym pasie na który rzekomo zmienił już był w poprzek jezdni.

No bardzo głupio i nieprawidłowo, nie da się zaprzeczyć. Nie zmienia to
jednak faktu, że w chwili, kiedy podejmował decyzję o swoim karkołomnym
manewrze nikomu nie wjeżdżał pod maskę. Kolizja nastąpiła bezpośrednio w
wyniku próby nie oszukujmy się rutynowo-brawurowego ominięcia
(wyprzedzania?) prawą stroną za pomocą szybko przyspieszającego

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

m.

279 Data: Wrzesien 30 2011 16:14:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-09-30 16:09, Marek Giżyński pisze:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Człowieku, koleś mógł nawet stanąć tam na boku - nie jest to normalne,
ale MOŻE się zdarzyć. Dlatego obowiązuje zasada ograniczonego zaufania
na drodze i jeśli tego nie rozumiesz to powinieneś schować PJ do
szuflady. Systemy i szybkie auto nie zwalniają z myślenia, mimo że może
się wydawać że "się zmieszczę". Podejrzewam (tylko podejrzewam) że gdyby
megrims jechał słabszym autem to jednak inaczej próbowałby to rozegrać,
a tak - wcisnął gaz bo myślał że się zmieści.
Tacy, którzy wierzyli że "przecież to nie mogło się stać, bo normalnie
nikt nie <tu wstawić dowolną sytuację" leżÄ… na cmentarzu zaraz obok tych
którzy wierzyli ślepo w pierwszeństwo przejazdu.
--
MZ

280 Data: Wrzesien 30 2011 16:19:08
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości news:

Podejrzewam (tylko podejrzewam) że gdyby
megrims jechał słabszym autem to jednak inaczej próbowałby to rozegrać,
a tak - wcisnął gaz bo myślał że się zmieści.

Przecież mówił, że byl przekonany, że goć pojedzie w lewo.
W takiej sytuacji - czemu miał by się nie zmieścić?

281 Data: Wrzesien 30 2011 16:32:55
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-09-30 16:19, Cavallino pisze:


Przecież mówił, że byl przekonany, że goć pojedzie w lewo.
W takiej sytuacji - czemu miał by się nie zmieścić?

Wiem że kamera przekłamuje co do odległości, ale jak się dobrze
przyjrzysz to zauważysz że ten z przodu jednak miga, a mimo to megrism
nie zwalnia (2 sek). Myślę, że wstępnie zakładał że ominie zawalidrogę
(widać że facet z przodu dopiero zaczyna jazdę, zresztą jak idiota
włÄ…cza się do ruchu wjeżdżając na środkowy pas zamiast normalnie na
prawy).

Ba - jak już widzi że facet zjeżdża na prawo zamiast instynktownie
uciekać na lewy pas - megrism wali na prawy. Dlaczego? bo "może się
zmieści"? IMHO to głupi odruch wyprzedzania prawym pasem co doprowadziło
do wypadku. Zresztą widząc pierwszy manewr tego ciapciaka megrism
powinien jednak włÄ…czyć ostrożnoć zamiast wierzyć w swoje kuce pod maską.

Facet z przodu wykonał mega głupi manewr, ale ta sytuacja była do
uniknięcia. Tylko nie w ten sposób. Nie prawym pasem.
--
MZ

282 Data: Wrzesien 30 2011 16:34:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości news:

Facet z przodu wykonał mega głupi manewr, ale ta sytuacja była do
uniknięcia. Tylko nie w ten sposób. Nie prawym pasem.

Dokładnie to samo przecież pisałem.
Ja bym zaczął od hampli i przyjrzeniu się o co tamtemu biega.

283 Data: Pa?dziernik 01 2011 01:11:09
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

W dniu 2011-09-30 16:32, MZ pisze:

W dniu 2011-09-30 16:19, Cavallino pisze:

Przecież mówił, że byl przekonany, że goć pojedzie w lewo.
W takiej sytuacji - czemu miał by się nie zmieścić?

Wiem że kamera przekłamuje co do odległości, ale jak się dobrze
przyjrzysz to zauważysz że ten z przodu jednak miga, a mimo to megrism

Ja to widzę w ten sposób, że kierunkowskaz jeszcze nie odskoczył po wyjeżdzaniu z parkingu - dlatego miga.

m.

284 Data: Pa?dziernik 03 2011 14:08:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-01 01:11, Marek Giżyński pisze:


Ja to widzę w ten sposób, że kierunkowskaz jeszcze nie odskoczył po
wyjeżdzaniu z parkingu - dlatego miga.

Sorry, ale interpretować to można na 101 sposobów. Dla _bezstronnej_
oceny sytuacji ważne jest że miga, czyli sygnalizuje manewr. Nie wolno
było założyć, że "nie odskoczył".

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

285 Data: Pa?dziernik 05 2011 11:51:53
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

W dniu 2011-10-03 14:08, MZ pisze:

W dniu 2011-10-01 01:11, Marek Giżyński pisze:

Ja to widzę w ten sposób, że kierunkowskaz jeszcze nie odskoczył po
wyjeżdzaniu z parkingu - dlatego miga.

Sorry, ale interpretować to można na 101 sposobów. Dla _bezstronnej_
oceny sytuacji ważne jest że miga, czyli sygnalizuje manewr. Nie wolno
było założyć, że "nie odskoczył".


Nie wolno także założyć, że chciał ze środkowego pasa w prawo skręcić.

m.

286 Data: Pa?dziernik 05 2011 20:15:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: wiesiaczek 

Marek Giżyński wrote:

W dniu 2011-10-03 14:08, MZ pisze:
W dniu 2011-10-01 01:11, Marek Giżyński pisze:

Ja to widzę w ten sposób, że kierunkowskaz jeszcze nie odskoczył po
wyjeżdzaniu z parkingu - dlatego miga.

Sorry, ale interpretować to można na 101 sposobów. Dla _bezstronnej_
oceny sytuacji ważne jest że miga, czyli sygnalizuje manewr. Nie wolno
było założyć, że "nie odskoczył".


Nie wolno także założyć, że chciał ze środkowego pasa w prawo skręcić.

Dlaczego nie można, skoro miał włączony prawy kierunkowskaz?

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

287 Data: Pa?dziernik 01 2011 01:09:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

W dniu 2011-09-30 16:14, MZ pisze:

W dniu 2011-09-30 16:09, Marek Giżyński pisze:
Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Człowieku, koleś mógł nawet stanąć tam na boku - nie jest to normalne,
ale MOŻE się zdarzyć. Dlatego obowiązuje zasada ograniczonego zaufania
na drodze i jeśli tego nie rozumiesz to powinieneś schować PJ do
szuflady. Systemy i szybkie auto nie zwalniają z myślenia, mimo że może

Pisałem to odnośnie tego: "Kolizja nastąpiła bezpośrednio w
wyniku próby nie oszukujmy się rutynowo-brawurowego ominięcia".

megrimgs nie jest winnym tego zdarzenia. Jeśli ktokowiek udowodni mu przekroczenie prędkości będzie co najwyżej wspólwinnym. Zaznaczam - jeśli.

Ograniczone zaufanie swoją drogą - ale w tym przypadku nie ma to nic do rzeczy odnośnie odpowiedzialności za to co się stało. Jeszcze tego by brakowało, że za niezachowanie zasady ograniczenia zaufania ktoś miałby być winnym kolizji. :D

się wydawać że "się zmieszczę". Podejrzewam (tylko podejrzewam) że gdyby
megrims jechał słabszym autem to jednak inaczej próbowałby to rozegrać,
a tak - wcisnął gaz bo myślał że się zmieści.

Gdyby.... Odpuć gdybanie. :) Jechał danym autem, w danym miejscu, z daną prędkością. Skutki także widziałeś.

Już tu pisali tacy co WIEDZĄ, że gdyby byli na jego miejscu to ominęliby przygłupa z kombi lewą stroną.

Tacy, którzy wierzyli że "przecież to nie mogło się stać, bo normalnie
nikt nie<tu wstawić dowolną sytuację" leżÄ… na cmentarzu zaraz obok tych
którzy wierzyli ślepo w pierwszeństwo przejazdu.

Rozumiem, że Ty nawet jeśli masz pierwszeństwo to zwalniasz praktycznie do zera i puszczasz ludzi z podporządkowanej, aby na owy cmentarz nie trafić?

m.

288 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:32:03
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-01 01:09, Marek Giżyński pisze:

Rozumiem, że Ty nawet jeśli masz pierwszeństwo to zwalniasz praktycznie
do zera i puszczasz ludzi z podporządkowanej, aby na owy cmentarz nie
trafić?
Ĺšle rozumiesz. Dojeżdżając do skrzyżowania jednak trochę zwalniam
sprawdzając, czy jakiś szybki i wściekły nie postanowił na
"ciemnożółtym" przelecieć. Przynajmniej 5 razy uniknąłem dzięki temu
spotkania z takim miszczem i możliwe że faktycznie cmentarz mnie ominął.
Bo nawet gdy potem policja i sąd powie, że to była wina miszcza, to mi
to już wtedy może być całkowicie obojętne. A co do puszczania ludzi z
podporządkowanej, owszem, czasami puszczam - ot taki ludzki gest. Teraz
z kolei ja mam podstawy rozumieć, że Ty jak masz pierwszeństwo to po
prostu walisz przed siebie nie patrząc co się dzieje na skrzyżowaniu, a
wpuszczenie kogoś z podporządkowanej traktujesz jako zniewagę osobistą i
ujmę na honorze?
--
MZ

289 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:43:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

W dniu 2011-10-01 10:32, MZ pisze:

W dniu 2011-10-01 01:09, Marek Giżyński pisze:

Rozumiem, że Ty nawet jeśli masz pierwszeństwo to zwalniasz praktycznie
do zera i puszczasz ludzi z podporządkowanej, aby na owy cmentarz nie
trafić?
Ĺšle rozumiesz. Dojeżdżając do skrzyżowania jednak trochę zwalniam
sprawdzając, czy jakiś szybki i wściekły nie postanowił na
"ciemnożółtym" przelecieć. Przynajmniej 5 razy uniknąłem dzięki temu
spotkania z takim miszczem i możliwe że faktycznie cmentarz mnie ominął.
Bo nawet gdy potem policja i sąd powie, że to była wina miszcza, to mi
to już wtedy może być całkowicie obojętne. A co do puszczania ludzi z
podporządkowanej, owszem, czasami puszczam - ot taki ludzki gest. Teraz
z kolei ja mam podstawy rozumieć, że Ty jak masz pierwszeństwo to po
prostu walisz przed siebie nie patrząc co się dzieje na skrzyżowaniu, a
wpuszczenie kogoś z podporządkowanej traktujesz jako zniewagę osobistą i
ujmę na honorze?

Nie - nie jest tak jak napisałeś. De facto jeżdzę tak jak Ty - późnożółci to zmora.

Chodziło mi tylko o zasadę - wszystkich ewentualności nie przewidzisz, a już branie pod uwagę tego, że na drodze spotkasz kretyna który stanie w poprzek drogi jest co najmniej abstrakcyjne. Nie dajmy się zwariować...

m.

290 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:00:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 01 Oct 2011 01:09:42 +0200, Marek Giżyński napisał(a):

megrimgs nie jest winnym tego zdarzenia. Jeśli ktokowiek udowodni mu
przekroczenie prędkości będzie co najwyżej wspólwinnym. Zaznaczam - jeśli.

Ograniczone zaufanie swoją drogą - ale w tym przypadku nie ma to nic do
rzeczy odnośnie odpowiedzialności za to co się stało. Jeszcze tego by
brakowało, że za niezachowanie zasady ograniczenia zaufania ktoś miałby
być winnym kolizji. :D

Gdyby tam jakis trup byl, to nie zdziw sie ze byloby dwoch oskarzonych (no
chyba ze jeden nie zyje). I bylby to jeden z zarzutow dla megrimsa -
powinien jechac 50 i hamowac na widok dziwnie jadacego pojazdu.

Już tu pisali tacy co WIEDZĄ, że gdyby byli na jego miejscu to ominęliby
przygłupa z kombi lewą stroną.

Bo po prostu z zasady wyprzedzaja z lewej. Co moze niekoniecznie chroni
przed kolizja, bo delikwent moze i w lewo skreci.

A tu czasu bylo malo i wyprzedzanie z prawej moglo zaskoczyc.

A cos przeszkadszalo wyprzedzic normalnie z lewej ?
Lewy pas zajety bo to male sciganko bylo ? :-)

Rozumiem, że Ty nawet jeśli masz pierwszeństwo to zwalniasz praktycznie
do zera i puszczasz ludzi z podporządkowanej, aby na owy cmentarz nie
trafić?

"A jak tam bedzie jechal moj szwagier" ? :-)

Mnie sie tam zdarza puszczac tych z podporzadkowanej. Oczywiscie o ile
warunki sprzyjaja.


J.

291 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:48:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek Giżyński 

Ograniczone zaufanie swoją drogą - ale w tym przypadku nie ma to nic do
rzeczy odnośnie odpowiedzialności za to co się stało. Jeszcze tego by
brakowało, że za niezachowanie zasady ograniczenia zaufania ktoś miałby
być winnym kolizji. :D

Gdyby tam jakis trup byl, to nie zdziw sie ze byloby dwoch oskarzonych (no
chyba ze jeden nie zyje). I bylby to jeden z zarzutow dla megrimsa -
powinien jechac 50 i hamowac na widok dziwnie jadacego pojazdu.

A może ktoś z miejscowych powie - ile tam można jechać? To że powinien hamować to inna bajka - myślał, że go ominie pewnie....


Już tu pisali tacy co WIEDZĄ, że gdyby byli na jego miejscu to ominęliby
przygłupa z kombi lewą stroną.

Bo po prostu z zasady wyprzedzaja z lewej. Co moze niekoniecznie chroni
przed kolizja, bo delikwent moze i w lewo skreci.

A tu czasu bylo malo i wyprzedzanie z prawej moglo zaskoczyc.

A cos przeszkadszalo wyprzedzic normalnie z lewej ?
Lewy pas zajety bo to male sciganko bylo ? :-)

Już kilka osób napisało - sytuacja wyglądała _IMO_ tak jakby koleś chciał na lewy pas wjechać.


Rozumiem, że Ty nawet jeśli masz pierwszeństwo to zwalniasz praktycznie
do zera i puszczasz ludzi z podporządkowanej, aby na owy cmentarz nie
trafić?

"A jak tam bedzie jechal moj szwagier" ? :-)

Coś w tym stylu. ;-)


Mnie sie tam zdarza puszczac tych z podporzadkowanej. Oczywiscie o ile
warunki sprzyjaja.


Każdemu sie zdarza - normalna sprawa, ale mówimy o normalnym dniu, normalych zachowaniach itp. Jedziesz drogą z pierwszeństwem to jedziesz i koniec. Koleś z podporządkowanej ma czekać. Jeśli się wychyli to inna bajka - wtedy kombinujemy co zrobić, aby nie przygrzmocić.

m.

292 Data: Pa?dziernik 01 2011 23:26:52
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Sat, 01 Oct 2011 13:48:25 +0200, Marek Giżyński
 wrote:

A może ktoś z miejscowych powie - ile tam można jechać?

Nie jestem "miejscowy", ale ztcp to jest tam standardowe 50 km/h.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

293 Data: Pa?dziernik 03 2011 11:28:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Sat, 01 Oct 2011 13:48:25 +0200, Marek Giżyński
 wrote:

A może ktoś z miejscowych powie - ile tam można jechać? To że powinien

50 km/h AFAIR.

294 Data: Pa?dziernik 02 2011 22:12:18
Temat: Re: Ratownicy na motocyklach w Warszawie
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 02 Oct 2011 23:24:07 +0200 osobnik zwany Kuba \(aka
cita\) wystukał:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

Dnia pięknego Sun, 02 Oct 2011 13:17:07 -0700 osobnik zwany waldek69
wystukał:

W Krakowie juz parę lat temu Pogotowie wycofało się z tego pomysłu, bo
to nieprofesjonalna pomoc.

w krakowie to była normalna karetka. No prawie bo prawo do tej pory nie
przewiduje karetki-motocykla. I to był powód.

prawo opisuje co to ppojazd uprzywilejowany. Czy to będzie karetka,
policja, czy pogotowie krawickie z odpowiednim zezwoleniem od wojewody -
nie ma znaczenia.

no to załatw mi koguty do mojego prywatnego motocykla.
Bo o takich tu mówimy



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

295 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:02:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-01 01:09, Marek Giżyński pisze:

W dniu 2011-09-30 16:14, MZ pisze:
W dniu 2011-09-30 16:09, Marek Giżyński pisze:
Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Człowieku, koleś mógł nawet stanąć tam na boku - nie jest to normalne,
ale MOŻE się zdarzyć. Dlatego obowiązuje zasada ograniczonego zaufania
na drodze i jeśli tego nie rozumiesz to powinieneś schować PJ do
szuflady. Systemy i szybkie auto nie zwalniają z myślenia, mimo że może

Pisałem to odnośnie tego: "Kolizja nastąpiła bezpośrednio w
wyniku próby nie oszukujmy się rutynowo-brawurowego ominięcia".

megrimgs nie jest winnym tego zdarzenia. Jeśli ktokowiek udowodni mu
przekroczenie prędkości będzie co najwyżej wspólwinnym. Zaznaczam - jeśli.

Gdyby sprawa trafiła do sądu to już tej niewinności nie byłbym taki
pewien. Wyobraź sobie trochę zmodyfikowaną sytuację, do której przy
dobrym papudze można zaistniałÄ… podciągnąć:
Facet w C-klasie wyjeżdża z posesji, wyjeżdża jak pipa bo na środkowy
pas, po czym kątem oka w lusterka orientuje się że za nim na tym pasie
leci z prędkością ponadnormatywną na ten odcinek AMG i ..co?

Całkiem naturalnym i DO PRZEWIDZENIA jest, że C-klasa będzie próbować
zjechać na PRAWY pas, żeby nie blokować AMG drogi. Bo tak stanowią
przepisy (o ruchu prawostronnym) i tak nakazuje logika. Fakt, że ten
ewidentnie próbował skręcić w kolejna posesję, ale GDYBY tego nie
zrobił, gdyby tylko chciał zjechać na prawy pas to można przyjąć, że
mógłby próbować ustąpić megrismowi drogi zjeżdżając na PRAWO. I wtedy
manewr megrisma polegający na bezmyślnej próbie wyprzedzenia marudera
prawym pasem byłby ewidentnie do zakwalifikowania jako przyczyna
wypadku. Dlatego po raz kolejny radzę wszystkim zastanowić się nad
bezpieczeństwem (bo fakt, PORD pozwala to robić w takich warunkach)
wyprzedzania odruchowo z prawej strony.

--
MZ

296 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:52:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

megrimgs nie jest winnym tego zdarzenia. Jeśli ktokowiek udowodni mu
przekroczenie prędkości będzie co najwyżej wspólwinnym. Zaznaczam - jeśli.

Gdyby sprawa trafiła do sądu to już tej niewinności nie byłbym taki
pewien. Wyobraź sobie trochę zmodyfikowaną sytuację, do której przy
dobrym papudze można zaistniałÄ… podciągnąć:
Facet w C-klasie wyjeżdża z posesji, wyjeżdża jak pipa bo na środkowy
pas, po czym kątem oka w lusterka orientuje się że za nim na tym pasie
leci z prędkością ponadnormatywną na ten odcinek AMG i ..co?

No sprawa prosta jak słońce - C klasa winna bo wymusiła. W którym momencie masz wątpliwości? Koleś WŁĄCZA się do ruchu. Jest na samym końcu łancuszka pierwszeństwa na drodze...


Całkiem naturalnym i DO PRZEWIDZENIA jest, że C-klasa będzie próbować
zjechać na PRAWY pas, żeby nie blokować AMG drogi. Bo tak stanowią
przepisy (o ruchu prawostronnym) i tak nakazuje logika. Fakt, że ten
ewidentnie próbował skręcić w kolejna posesję, ale GDYBY tego nie
zrobił, gdyby tylko chciał zjechać na prawy pas to można przyjąć, że
mógłby próbować ustąpić megrismowi drogi zjeżdżając na PRAWO. I wtedy
manewr megrisma polegający na bezmyślnej próbie wyprzedzenia marudera
prawym pasem byłby ewidentnie do zakwalifikowania jako przyczyna
wypadku. Dlatego po raz kolejny radzę wszystkim zastanowić się nad
bezpieczeństwem (bo fakt, PORD pozwala to robić w takich warunkach)
wyprzedzania odruchowo z prawej strony.


Mam odmienne zdanie na ten temat. To, że ktoś wymusił, a potem starał się naprawić swój błÄ…d nie zwalnia go z odpowiedzialnoći, że to On owy błÄ…d popełnił. Sorry no - mylisz się to płacisz/ponosisz konsekwencje/cokolwiek. To, że powiesz "nie chciałem" nie ma tu nic do rzeczy.

m.

297 Data: Pa?dziernik 01 2011 14:11:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-01 13:52, Marek Giżyński pisze:


Facet w C-klasie wyjeżdża z posesji, wyjeżdża jak pipa bo na środkowy
pas, po czym kątem oka w lusterka orientuje się że za nim na tym pasie
leci z prędkością ponadnormatywną na ten odcinek AMG i ..co?

No sprawa prosta jak słońce - C klasa winna bo wymusiła. W którym
momencie masz wątpliwości? Koleś WŁĄCZA się do ruchu. Jest na samym
końcu łancuszka pierwszeństwa na drodze...

Ja to widzę tak, że gdyby AMG zostało na środkowym pasie zwalniając, to
kolizji by nie było bo Cklasa zdążyłaby się zabrać ze środkowego. A tak,
to podpadałoby pod niedostosowanie prędkości do sytuacji i najechanie (w
końcu uderzenie byłoby w tył).

Mam odmienne zdanie na ten temat. To, że ktoś wymusił, a potem starał
się naprawić swój błÄ…d nie zwalnia go z odpowiedzialnoći, że to On owy
błÄ…d popełnił. Sorry no - mylisz się to płacisz/ponosisz
konsekwencje/cokolwiek. To, że powiesz "nie chciałem" nie ma tu nic do
rzeczy.

To nie jest kwestia "nie chciałem" tylko kwestia współwiny. Jeden by
odpowiadał za wymuszenie swoim sposobem włÄ…czenia się do ruchu a drugi
za niedostosowanie prędkości do sytuacji i ewentualnie za najechanie.

Suma summarum: osobiście uważam, że po to montują to okrągłe przed
fotelem kierowcy i te kwadraty w podłodze, żeby ich używać, myśląc
czasami za innych. Napisz, tak z ręką na sercu: ile razy wykorzystałeś
czyjś błÄ…d żeby "zgodnie z przepisami" się w niego władować? Przecież
nikt normalny (poza żyjącymi z wypłat z czyjegoś OC albo chcącymi sobie
wyremontować zgniły kawałek auta) tak nie robi.
--
MZ

298 Data: Pa?dziernik 01 2011 14:54:07
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

No sprawa prosta jak słońce - C klasa winna bo wymusiła. W którym
momencie masz wątpliwości? Koleś WŁĄCZA się do ruchu. Jest na samym
końcu łancuszka pierwszeństwa na drodze...

Ja to widzę tak, że gdyby AMG zostało na środkowym pasie zwalniając, to
kolizji by nie było bo Cklasa zdążyłaby się zabrać ze środkowego. A tak,
to podpadałoby pod niedostosowanie prędkości do sytuacji i najechanie (w
końcu uderzenie byłoby w tył).

Gdybanie nie jest fajne. Stało się tak jak się stało. Sprawę winy/współwiny rozpatrujemy w tym konkretnym przypadku. Bez gdybania. AMG mógł zareagować lepiej, ale tego nie zrobił. Winna jest C klasa. Koniec.

Jeśli w tym miejscu się ze mną nie zgadzasz to się nie dogadamy. :-)


Mam odmienne zdanie na ten temat. To, że ktoś wymusił, a potem starał
się naprawić swój błÄ…d nie zwalnia go z odpowiedzialnoći, że to On owy
błÄ…d popełnił. Sorry no - mylisz się to płacisz/ponosisz
konsekwencje/cokolwiek. To, że powiesz "nie chciałem" nie ma tu nic do
rzeczy.

To nie jest kwestia "nie chciałem" tylko kwestia współwiny. Jeden by
odpowiadał za wymuszenie swoim sposobem włÄ…czenia się do ruchu a drugi
za niedostosowanie prędkości do sytuacji i ewentualnie za najechanie.

Ale do absurdu w ten sposób dojdziemy. Będą same wspólwiny za niezachowanie zasady ograniczonego zaufania.


Suma summarum: osobiście uważam, że po to montują to okrągłe przed
fotelem kierowcy i te kwadraty w podłodze, żeby ich używać, myśląc
czasami za innych. Napisz, tak z ręką na sercu: ile razy wykorzystałeś
czyjś błÄ…d żeby "zgodnie z przepisami" się w niego władować? Przecież
nikt normalny (poza żyjącymi z wypłat z czyjegoś OC albo chcącymi sobie
wyremontować zgniły kawałek auta) tak nie robi.

Masz absolutną rację! To o czym mówię to wyłÄ…cznie kwestia odpowiedzialności. _WyłÄ…cznie_.

Nie ładuję się w kolesia świadomie tylko dlatego, że mam pierwszeństwo, ale jeśli dojdzie do kraksy to On wymusił i On jest winny. Koniec, kropka.

m.

299 Data: Pa?dziernik 01 2011 16:04:18
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 01 Oct 2011 14:11:04 +0200, MZ napisał(a):

Suma summarum: osobiście uważam, że po to montują to okrągłe przed
fotelem kierowcy i te kwadraty w podłodze, żeby ich używać, myśląc
czasami za innych. Napisz, tak z ręką na sercu: ile razy wykorzystałeś
czyjś błąd żeby "zgodnie z przepisami" się w niego władować? Przecież
nikt normalny (poza żyjącymi z wypłat z czyjegoś OC albo chcącymi sobie
wyremontować zgniły kawałek auta) tak nie robi.

To jest odruch. Nawet jak chcesz odszkodowanie, to najpierw wciskasz
hamulec.

Ale Megrims ma inne odruchy - gaz do dechy i w prawo.
Pewnie duzo cwiczyl wyprzedzanie poboczem :-)

J.

300 Data: Pa?dziernik 02 2011 22:12:18
Temat: Re: Ratownicy na motocyklach w Warszawie
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 02 Oct 2011 21:17:25 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

W warszawie chodzi o pierwszą pomoc przedmedyczną przez zwykłych
przeszkolonych ludzi. Nie o profesjonalne karetki.

I bardzo niedobrze, bo pewnie połowa z nich będzie to widziała jako
okazję do bezkarnego zapierdalania. Zresztą Futrzak już takich
namierzył, a jeszcze na dobrze nie zaczęli jeździć.

Jeśli to ma funkcjonować, to powinny być to normalne pojazdy
uprzywilejowane i profesjonalni ratownicy, a nie jakieś ciasteczkowe
motochłystki.

ale Wolisz żeby Ci uratował życie przeszkolony motocyklista, który kurat
przejeżdżał czy czekać na profesjonalistów?
Bo to zupełnie inna bajka i inne pieniądze.

Ale najłatwiej ponarzekać.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

301 Data: Pa?dziernik 03 2011 12:00:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Sat, 01 Oct 2011 11:02:35 +0200, MZ
wrote:

Całkiem naturalnym i DO PRZEWIDZENIA jest, że C-klasa będzie próbować
zjechać na PRAWY pas, żeby nie blokować AMG drogi. Bo tak stanowią

całkiem naturalnie zjechał na prawy pas stając w poprzek... Chyba za
daleko puściłeś wodze fantazji :-)
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

302 Data: Pa?dziernik 03 2011 14:10:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-03 12:00, Jarek Andrzejewski pisze:

Całkiem naturalnym i DO PRZEWIDZENIA jest, że C-klasa będzie próbować
zjechać na PRAWY pas, żeby nie blokować AMG drogi. Bo tak stanowią

całkiem naturalnie zjechał na prawy pas stając w poprzek... Chyba za
daleko puściłeś wodze fantazji :-)

Śmiem mieć inne zdanie:) Nie napisałem, że naturalnym jest stawanie w
poprzek. Napisałem, że naturalnym jest zjechanie na prawy pas. Sądzisz,
że gdyby C Klasa "tylko" zjechała na prawy to przy takim manewrze AMG do
wypadku by nie doszło?

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

303 Data: Pa?dziernik 03 2011 14:18:55
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Mon, 03 Oct 2011 14:10:35 +0200, MZ
wrote:

W dniu 2011-10-03 12:00, Jarek Andrzejewski pisze:
Całkiem naturalnym i DO PRZEWIDZENIA jest, że C-klasa będzie próbować
zjechać na PRAWY pas, żeby nie blokować AMG drogi. Bo tak stanowią

całkiem naturalnie zjechał na prawy pas stając w poprzek... Chyba za
daleko puściłeś wodze fantazji :-)

Śmiem mieć inne zdanie:) Nie napisałem, że naturalnym jest stawanie w
poprzek. Napisałem, że naturalnym jest zjechanie na prawy pas. Sądzisz,
że gdyby C Klasa "tylko" zjechała na prawy to przy takim manewrze AMG do
wypadku by nie doszło?

Tak, to możliwe: gdyby nie _stanął_ w poprzek, a _pojechał_ dalej
prawym pasem, to być może megrims zdołałby wytracić prędkość (lub
"manewrem łosia" ominąć jednak z lewej).

304 Data: Pa?dziernik 03 2011 14:27:56
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-03 14:18, Jarek Andrzejewski pisze:


Śmiem mieć inne zdanie:) Nie napisałem, że naturalnym jest stawanie w
poprzek. Napisałem, że naturalnym jest zjechanie na prawy pas. Sądzisz,
że gdyby C Klasa "tylko" zjechała na prawy to przy takim manewrze AMG do
wypadku by nie doszło?

Tak, to możliwe: gdyby nie _stanął_ w poprzek, a _pojechał_ dalej
prawym pasem, to być może megrims zdołałby wytracić prędkość
O co to to nie, bo na filmie wyraźnie słychać że AMG przyspiesza żeby
przelecieć prawym pasem. O wytracaniu prędkości nie ma mowy. I to był
podstawowy błąd bo nie dało się 100% przewidzieć zachowania kierownika
Cklasy
(lub
"manewrem łosia" ominąć jednak z lewej).
No, to już bardziej, ale mimo wszystko wydaje mi się że megrismowi się
włączyła blokada i jak to już ktoś napisał "zafixował się" na konkretny
manewr, czyli śmignięcie prawym pasem.

No dobra, pogdybaliśmy (zza klawiatury fajnie się gdyba), każdy niech
zostanie przy swoim, OK?:)

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

305 Data: Pa?dziernik 03 2011 16:22:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Bydlę 

On 2011-10-03 14:18:55 +0200, Jarek Andrzejewski  said:

Tak, to możliwe: gdyby nie _stanął_ w poprzek, a _pojechał_ dalej
prawym pasem, to być może megrims zdołałby wytracić prędkość

O ile zacząłby hamować.
Bo na filmie niczego takiego nie było...



--
Bydlę

306 Data: Pa?dziernik 05 2011 20:13:07
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: wiesiaczek 

MZ wrote:

W dniu 2011-09-30 16:09, Marek Giżyński pisze:
Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Człowieku, koleś mógł nawet stanąć tam na boku - nie jest to normalne,
ale MOŻE się zdarzyć. Dlatego obowiązuje zasada ograniczonego zaufania
na drodze i jeśli tego nie rozumiesz to powinieneś schować PJ do
szuflady.

Tak z ciekawości, od kiedy taka zasada jest w PoRD, bo może i ja powinienem
schować PJ do szuflady?

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

307 Data: Wrzesien 30 2011 16:15:02
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Fri, 30 Sep 2011 16:09:33 +0200, Marek Giżyński
 wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
krawędzi jezdni, to tak.
Trzeba zauważyć, że ów manewr rozpoczął się, gdy prawy pas był jeszcze
wolny.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

308 Data: Wrzesien 30 2011 16:20:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

On Fri, 30 Sep 2011 16:09:33 +0200, Marek Giżyński
 wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
krawędzi jezdni, to tak.

Nie, to jest wyraźnie zakazane rozwiązanie i cholernie karygodne.
A tam chyba nawet kierunku prawego nie było.

309 Data: Wrzesien 30 2011 22:53:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Maciej S. 

Nie, to jest wyraźnie zakazane rozwiązanie i cholernie karygodne.
A tam chyba nawet kierunku prawego nie było.

Był był,2 sekunda, wyraźnie

MS

310 Data: Pa?dziernik 03 2011 12:03:03
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Fri, 30 Sep 2011 16:20:36 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

On Fri, 30 Sep 2011 16:09:33 +0200, Marek Giżyński
 wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
krawędzi jezdni, to tak.

Nie, to jest wyraźnie zakazane rozwiązanie i cholernie karygodne.
A tam chyba nawet kierunku prawego nie było.

Nie wiem, na czym ty opierasz swoje przeświadczenie o tym, że jest to
"wyraźnie zakazane", ale mniemam, że nie jest to Prawo o ruchu
drogowym, które stwierdza:

Art.22.

2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
   1.do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;

3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu
uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie
lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.

311 Data: Pa?dziernik 01 2011 01:17:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek Giżyński 

W dniu 2011-09-30 16:15, Jarek Andrzejewski pisze:

On Fri, 30 Sep 2011 16:09:33 +0200, Marek Giżyński
  wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
krawędzi jezdni, to tak.

Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)

Trzeba zauważyć, że ów manewr rozpoczął się, gdy prawy pas był jeszcze
wolny.

Kiedyś w TV widziałem jak się tłumaczył kierowca autobusu który wymusił pierwszeństwo przy wyjeżdzaniu z zatoczki. Wyjechała tylko połowa autobusu, ale kierowca twierdził, ze był już na drodze. :) Rzecz jasna dostał kwit za wymuszenie.

Jak się robi takie akcje, że na 3pasmowej drodze stawia się auto bokiem to sorry, ale trzeba naprawiać auto ze swojej kieszeni jak ktoś Ci bok przeora.

m.

312 Data: Pa?dziernik 01 2011 01:30:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Marek,

Saturday, October 1, 2011, 1:17:34 AM, you wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
krawędzi jezdni, to tak.
Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)

Jasne. Art. 22 ust. 3 PoRD zniknąłeś własnie.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

313 Data: Wrzesien 30 2011 23:32:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: masti 

Dnia pięknego Sat, 01 Oct 2011 01:30:43 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello Marek,

Saturday, October 1, 2011, 1:17:34 AM, you wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG
CIEBIE NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
krawędzi jezdni, to tak.
Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)

Jasne. Art. 22 ust. 3 PoRD zniknąłeś własnie.

w tym wypadku i tak nie ma zastosowania




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

314 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:14:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Saturday, October 1, 2011, 1:32:43 AM, you wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG
CIEBIE NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
krawędzi jezdni, to tak.
Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)
Jasne. Art. 22 ust. 3 PoRD zniknąłeś własnie.
w tym wypadku i tak nie ma zastosowania

Nie wnikam, czy w tym wypadku miało zastosowanie. Odnoszę się do
stwierdzenia "nie wolno", które jest bzdurą. Sam przy wjeździ z ulicy
na dróźkę prowadzącą do mojego domu musze korzystać z tego przepisu,
bo energetycy tak postawili słup, że inaczej niż skręcać w prawo od
linii środkowej na jezdni się nie da bezpiecznie wjechać.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

315 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:21:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: masti 

Dnia pięknego Sat, 01 Oct 2011 13:14:04 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Saturday, October 1, 2011, 1:32:43 AM, you wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG
CIEBIE NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?
jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
krawędzi jezdni, to tak.
Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)
Jasne. Art. 22 ust. 3 PoRD zniknąłeś własnie.
w tym wypadku i tak nie ma zastosowania

Nie wnikam, czy w tym wypadku miało zastosowanie. Odnoszę się do
stwierdzenia "nie wolno", które jest bzdurą.

a to prawda

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

316 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:59:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek Giżyński 

Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)
Jasne. Art. 22 ust. 3 PoRD zniknąłeś własnie.
w tym wypadku i tak nie ma zastosowania

Nie wnikam, czy w tym wypadku miało zastosowanie. Odnoszę się do
stwierdzenia "nie wolno", które jest bzdurą. Sam przy wjeździ z ulicy
na dróźkę prowadzącą do mojego domu musze korzystać z tego przepisu,
bo energetycy tak postawili słup, że inaczej niż skręcać w prawo od
linii środkowej na jezdni się nie da bezpiecznie wjechać.


Tak - masz rację - źle się wyraziłem. Kajam się.

m.

317 Data: Pa?dziernik 03 2011 12:04:03
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Sat, 01 Oct 2011 01:17:34 +0200, Marek Giżyński
 wrote:

jeśli wjeżdża się w wąski wjazd i nie można tego zrobić bliżej
krawędzi jezdni, to tak.

Tak - jest to spotykane. Można, ale nie wolno. :)

masz coś na poparcie tej śmiałej tezy? Polemizujesz z art. 22 KD.

318 Data: Wrzesien 30 2011 16:24:50
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-30, Marek Giżyński  wrote:

No bardzo głupio i nieprawidłowo, nie da się zaprzeczyć. Nie zmienia to
jednak faktu, że w chwili, kiedy podejmował decyzję o swoim karkołomnym
manewrze nikomu nie wjeżdżał pod maskę. Kolizja nastąpiła bezpośrednio w
wyniku próby nie oszukujmy się rutynowo-brawurowego ominięcia
(wyprzedzania?) prawą stroną za pomocą szybko przyspieszającego

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.

Krzysiek Kiełczewski

319 Data: Pa?dziernik 01 2011 01:18:52
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek Giżyński 

W dniu 2011-09-30 16:24, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-09-30, Marek   wrote:

No bardzo głupio i nieprawidłowo, nie da się zaprzeczyć. Nie zmienia to
jednak faktu, że w chwili, kiedy podejmował decyzję o swoim karkołomnym
manewrze nikomu nie wjeżdżał pod maskę. Kolizja nastąpiła bezpośrednio w
wyniku próby nie oszukujmy się rutynowo-brawurowego ominięcia
(wyprzedzania?) prawą stroną za pomocą szybko przyspieszającego

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.


Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą przeszkodę?

m.

320 Data: Pa?dziernik 01 2011 01:31:17
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-30, Marek Giżyński  wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.

Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą przeszkodę?

Ten towar automagicznie zatrzyma się w miejscu?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

321 Data: Pa?dziernik 01 2011 09:45:55
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek Giżyński 

W dniu 2011-10-01 01:31, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-09-30, Marek   wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.

Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą przeszkodę?

Ten towar automagicznie zatrzyma się w miejscu?


Jeśli nie jesteś sobie w stanie takiej sytuacji wyobrazić to sorry... Tłumaczyć Ci nie mam zamiaru.

m.

322 Data: Pa?dziernik 01 2011 21:10:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-10-01, Marek Giżyński  wrote:


Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.

Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą przeszkodę?

Ten towar automagicznie zatrzyma się w miejscu?

Jeśli nie jesteś sobie w stanie takiej sytuacji wyobrazić to sorry...

Takiej, że towar po spadnięciu z ciężarówki zatrzymuje się od razu w
miejscu? Nie, nie wyobrażam sobie tego.

Krzysiek Kiełćzewski

323 Data: Pa?dziernik 02 2011 12:31:46
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek Giżyński 

W dniu 2011-10-01 21:10, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-10-01, Marek   wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG CIEBIE
NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.

Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą przeszkodę?

Ten towar automagicznie zatrzyma się w miejscu?

Jeśli nie jesteś sobie w stanie takiej sytuacji wyobrazić to sorry...

Takiej, że towar po spadnięciu z ciężarówki zatrzymuje się od razu w
miejscu? Nie, nie wyobrażam sobie tego.


Unaocznię Ci to człowieku z deficytami wyobraźni:
http://www.youtube.com/watch?v=UjSeZMrk_00
http://www.youtube.com/watch?v=ZB991TrdRmk

Snopek siana zamień sobie na konstrukcję stalową/cokolwiek z betonu. Może także spaść do tyłu, a nie w bok. Jesteś w stanie sobie to _wyobrazić_?

A tu masz przykład z mojej okolicy:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Koparka-uderzyla-w-wiadukt-Prawie-doba-usuwania-skutkow-wypadku-n44546.html

m.

324 Data: Pa?dziernik 02 2011 10:46:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 02 Oct 2011 12:31:46 +0200 osobnik zwany Marek Giżyński
wystukał:

W dniu 2011-10-01 21:10, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-10-01, Marek   wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG
CIEBIE NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.

Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą
przeszkodę?

Ten towar automagicznie zatrzyma się w miejscu?

Jeśli nie jesteś sobie w stanie takiej sytuacji wyobrazić to sorry...

Takiej, że towar po spadnięciu z ciężarówki zatrzymuje się od razu w
miejscu? Nie, nie wyobrażam sobie tego.


Unaocznię Ci to człowieku z deficytami wyobraźni:
http://www.youtube.com/watch?v=UjSeZMrk_00

i jakoś wypadający towar nie zatrzymał się w miejscu.

--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

325 Data: Pa?dziernik 02 2011 13:20:24
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek GiĹźyński 

W dniu 2011-10-02 12:46, masti pisze:

Dnia pięknego Sun, 02 Oct 2011 12:31:46 +0200 osobnik zwany Marek Giżyński
wystukał:

W dniu 2011-10-01 21:10, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-10-01, Marek    wrote:

Człowieku - koleś stanął w poprzek prawego pasa. CZY TO JEST WG
CIEBIE NORMALNE ZACHOWANIE NA DRODZE?

Walenie w stojącą przeszkodę tym bardziej nie jest.

Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą
przeszkodę?

Ten towar automagicznie zatrzyma się w miejscu?

Jeśli nie jesteś sobie w stanie takiej sytuacji wyobrazić to sorry...

Takiej, że towar po spadnięciu z ciężarówki zatrzymuje się od razu w
miejscu? Nie, nie wyobrażam sobie tego.


Unaocznię Ci to człowieku z deficytami wyobraźni:
http://www.youtube.com/watch?v=UjSeZMrk_00

i jakoś wypadający towar nie zatrzymał się w miejscu.


Jeśli jesteśmy tacy czepialscy - wanna wywrotki jak najbardziej zatrzymała się w miejscu momnetalnie - lepiej?

m.

326 Data: Pa?dziernik 02 2011 13:46:11
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-10-02, Marek Giżyński  wrote:

Unaocznię Ci to człowieku z deficytami wyobraźni:
http://www.youtube.com/watch?v=UjSeZMrk_00

i jakoś wypadający towar nie zatrzymał się w miejscu.

Jeśli jesteśmy tacy czepialscy - wanna wywrotki jak najbardziej
zatrzymała się w miejscu momnetalnie - lepiej?

Za to nie zrobiła tego z zaskoczenia. Try harder.

Krzysiek Kiełczewski

327 Data: Pa?dziernik 02 2011 13:21:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-10-02, Marek Giżyński  wrote:

Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą przeszkodę?

Ten towar automagicznie zatrzyma się w miejscu?

Jeśli nie jesteś sobie w stanie takiej sytuacji wyobrazić to sorry...

Takiej, że towar po spadnięciu z ciężarówki zatrzymuje się od razu w
miejscu? Nie, nie wyobrażam sobie tego.


Unaocznię Ci to człowieku z deficytami wyobraźni:

Zanim wkleisz to obejrzyj.

http://www.youtube.com/watch?v=UjSeZMrk_00

No, spadło i się poturało do przodu. Nie zatrzymało się w miejscu.

http://www.youtube.com/watch?v=ZB991TrdRmk

A po cholerę to wkleiłeś to naprawdę nie mam pojęcia.

Snopek siana zamień sobie na konstrukcję stalową/cokolwiek z betonu.
Może także spaść do tyłu, a nie w bok. Jesteś w stanie sobie to _wyobrazić_?

Nie, nie może.

Krzysiek Kiełczewski

328 Data: Pa?dziernik 02 2011 14:14:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sun, 02 Oct 2011 13:21:41 +0200, Krzysiek Kielczewski na
pl.misc.samochody napisał(a):

Nie, nie może.

Mythbusters, sezon chyba 2008 - OIDP to odcinek z samolotem
startującym z taśmy/przenośnika. Coś na temat spadających w miejscu
rzeczy było.

A co do meritum - jakie to ma za znaczenie, że ładunek będzie stricte w
miejscu gdzie upadł, czy rozsypie się na przestrzeni kilku metrów ? Dla
sytuacji drogowej żadne.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Cnota nie cieszyła się nigdy takim uznaniem jak pieniądz."

329 Data: Pa?dziernik 02 2011 14:42:08
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 2 Oct 2011 14:14:49 +0200, Marcin Stankiewicz napisał(a):

A co do meritum - jakie to ma za znaczenie, że ładunek będzie stricte w
miejscu gdzie upadł, czy rozsypie się na przestrzeni kilku metrów ? Dla
sytuacji drogowej żadne.

Te kilka metrow pozwola na zahamowanie.
Ladunek jak pojazd przed toba - spada, trze o jezdnie, czyli tak jakby
hamowal.

Jesli odstep utrzymywany nie pozwala na zatrzymanie przed spadajacym
ladunkiem, to pewnie nie pozwoli na zatrzymanie za ostro hamujacym
samochodem.

J.

330 Data: Pa?dziernik 02 2011 18:42:18
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sun, 2 Oct 2011 14:42:08 +0200, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):

Te kilka metrow pozwola na zahamowanie.
Ladunek jak pojazd przed toba - spada, trze o jezdnie, czyli tak jakby
hamowal.

Część ładunku w momencie spotkania się z jezdnią częściowo pozostanie w
miejscu gdzie spadnie. Co za różnica, czy przed sobą będziesz miał pół
palety "czegoś" czy całą paletę :) ?

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Nic, naprawdę nic nie jest warte życia oprócz miłości. Bonhoeffer
Dietrich"

331 Data: Pa?dziernik 02 2011 22:06:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 2 Oct 2011 18:42:18 +0200, Marcin Stankiewicz napisał(a):

Dnia Sun, 2 Oct 2011 14:42:08 +0200, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):
Te kilka metrow pozwola na zahamowanie.
Ladunek jak pojazd przed toba - spada, trze o jezdnie, czyli tak jakby
hamowal.

Część ładunku w momencie spotkania się z jezdnią częściowo pozostanie w
miejscu gdzie spadnie. Co za różnica, czy przed sobą będziesz miał pół
palety "czegoś" czy całą paletę :) ?

Wlasnie nie pozostanie.
Zatrzymanie czegos "w miejscu" wymaga nieskonczonej sily.
Taka tylko most, betonowa sciana czy dobrze ukorzenione drzewo moze dac, a
na pewno nie tarcie o asfalt :-)

J.

332 Data: Pa?dziernik 02 2011 22:25:36
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sun, 2 Oct 2011 22:06:33 +0200, J.F. na pl.misc.samochody napisał(a):

Wlasnie nie pozostanie.

Widziałeś kiedyś spadający ładunek z naczepy, czy tylko sobie teoryzujesz ?

Bo w praktyce, jak Ci spada paleta to fragmenty będziesz miał na
przestrzeni kilku/kilkunastu metrów poczynając od miejsca upadku.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Zdechnę ja i pchły moje! Henryk Sienkiewicz (1846 - 1916)"

333 Data: Pa?dziernik 02 2011 22:15:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-10-02, Marcin Stankiewicz  wrote:

Te kilka metrow pozwola na zahamowanie.
Ladunek jak pojazd przed toba - spada, trze o jezdnie, czyli tak jakby
hamowal.

Część ładunku w momencie spotkania się z jezdnią częściowo pozostanie w
miejscu gdzie spadnie.

Taaak. Na pewno...

Krzysiek Kiełczewski

334 Data: Pa?dziernik 02 2011 22:13:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-10-02, Marcin Stankiewicz  wrote:

Nie, nie może.

Mythbusters, sezon chyba 2008 - OIDP to odcinek z samolotem
startującym z taśmy/przenośnika. Coś na temat spadających w miejscu
rzeczy było.

A co do meritum - jakie to ma za znaczenie, że ładunek będzie stricte w
miejscu gdzie upadł, czy rozsypie się na przestrzeni kilku metrów ? Dla
sytuacji drogowej żadne.

Cieżarówka jedzie 90km/h, ja za nią 90km/h. Wysypujący się ładunek leci
do przodu z prędkością 90km/h i dopiero po zetknięciu się z jezdnią
zaczyna hamować - i to kiepsko. Widzę, mam miejsce na zahamowanie: tak
jak to widać na pierwszym podlinkowanym filmiku.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

335 Data: Pa?dziernik 02 2011 23:08:12
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Maciek 

 Widzę, mam miejsce na zahamowanie: tak
jak to widać na pierwszym podlinkowanym filmiku.

Pierdu pierdu teorie piękne, ale wszystko zależy od sytuacji. Na filmie facet miał sporą odległość i dużo czasu na reakcję, nie zawsze tak jest.
W praktyce miałem przypadek taki, że jechał przede mną samochód, zaczynał wyprzedzać "Rzuka" Prędkość ~70km/h ;-) Gość wrzucił kierunek, zjechał na lewy pas, w tym momencie Rzuk podskoczył na dziurze i zgubił sporą doniczkę z kwiatkiem. Widziałem ją już w kabinie. Odruchowo zdążyłem tylko nacisnąć hamulec, piski opon z jednoczesnym trzaskiem a samochód podskoczył rozjeżdżając ją, nie byłem w stanie wyhamować, nie było na to miejsca, nierealne.

336 Data: Pa?dziernik 02 2011 23:18:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-10-02, Maciek  wrote:

 Widzę, mam miejsce na zahamowanie: tak
jak to widać na pierwszym podlinkowanym filmiku.

Pierdu pierdu teorie piękne, ale wszystko zależy od sytuacji. Na filmie
facet miał sporą odległość i dużo czasu na reakcję, nie zawsze tak jest.
W praktyce miałem przypadek taki, że jechał przede mną samochód,
zaczynał wyprzedzać "Rzuka" Prędkość ~70km/h ;-) Gość wrzucił kierunek,
zjechał na lewy pas, w tym momencie Rzuk podskoczył na dziurze i zgubił
sporą doniczkę z kwiatkiem. Widziałem ją już w kabinie. Odruchowo
zdążyłem tylko nacisnąć hamulec, piski opon z jednoczesnym trzaskiem a
samochód podskoczył rozjeżdżając ją, nie byłem w stanie wyhamować, nie
było na to miejsca, nierealne.

Jakby się zatrzymała w miejscu to by Ci przeleciała przez kabinę.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

337 Data: Pa?dziernik 02 2011 23:33:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Maciek 

Jakby się zatrzymała w miejscu to by Ci przeleciała przez kabinę.

Ciężko aby się zatrzymała na wysokości >1m czy ile tam ten Rzuk ma tą pakę ;-) Nie mniej jednak wyhamowanie przed nią było nierealne.

339 Data: Pa?dziernik 03 2011 09:47:56
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Maciek 

Na wysokości 0cm też nie zatrzyma się w miejscu :)

To nie podlega dyskusji i tego przecież nie neguję :-)

Za to mam inne spostrzeżenia co do Twojej wypowiedzi:
"...zaczyna hamować - i to kiepsko. Widzę, mam miejsce na zahamowanie: tak
jak to widać na pierwszym podlinkowanym filmiku."

To co napisałeś jest dla sprzyjających okoliczności. W ruchu miejskim jadąc za samochodem z którego leci ciężki przedmiot uwierz, nie jest tak kolorowo, można się posrać a teorie o miejscu na hamowanie no cóż, pozostają tylko teoriami;-) ... więc uwaga podstępne Rzuki ;-D

340 Data: Pa?dziernik 02 2011 18:41:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Marek Giżyński 

Snopek siana zamień sobie na konstrukcję stalową/cokolwiek z betonu.
Może także spaść do tyłu, a nie w bok. Jesteś w stanie sobie to _wyobrazić_?

Nie, nie może.


Dziękuję. EOT. :)

m.

341 Data: Pa?dziernik 02 2011 22:17:05
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-10-02, Marek Giżyński  wrote:

Snopek siana zamień sobie na konstrukcję stalową/cokolwiek z betonu.
Może także spaść do tyłu, a nie w bok. Jesteś w stanie sobie to _wyobrazić_?

Nie, nie może.


Dziękuję. EOT. :)

Miłych snów. Takich jakie miałeś jak spałeś na fizyce.

Krzysiek Kiełczewski

342 Data: Pa?dziernik 02 2011 14:20:29
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 02 Oct 2011 12:31:46 +0200, Marek Giżyński napisał(a):

W dniu 2011-10-01 21:10, Krzysiek Kielczewski pisze:
Wypadnie Ci kiedyś przed maskę towar wieziony przez ciężarówkę przed
Tobą. Rozumiem, że przyznasz się do winy, że wjechałeś w stojącą przeszkodę?

Ten towar automagicznie zatrzyma się w miejscu?
Jeśli nie jesteś sobie w stanie takiej sytuacji wyobrazić to sorry...

Takiej, że towar po spadnięciu z ciężarówki zatrzymuje się od razu w
miejscu? Nie, nie wyobrażam sobie tego.


Unaocznię Ci to człowieku z deficytami wyobraźni:
http://www.youtube.com/watch?v=UjSeZMrk_00

To zly przyklad, bo:
-rolki sie potoczyly dalej,
-no wlasnie - potoczyly,

Ale w sumie - filmujacy zdolal uniknac zderzenia i nawet na scianke boczna
nie najechal.

http://www.youtube.com/watch?v=ZB991TrdRmk

A to tez niezbyt na temat, ale ok, jedziesz sobie za ciezarowka, ona trafia
w most i skrzynia jej staje w miejscu.
Przyjezdza policja ... niezachowanie odstepu ? :-)


J.

343 Data: Pa?dziernik 02 2011 22:16:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-10-02, J.F.  wrote:

To zly przyklad, bo:
-rolki sie potoczyly dalej,
-no wlasnie - potoczyly,

Ale w sumie - filmujacy zdolal uniknac zderzenia i nawet na scianke boczna
nie najechal.

No właśnie: nie wjechał, bo to nie była stojąca przeszkoda.

http://www.youtube.com/watch?v=ZB991TrdRmk

A to tez niezbyt na temat, ale ok, jedziesz sobie za ciezarowka, ona trafia
w most i skrzynia jej staje w miejscu.
Przyjezdza policja ... niezachowanie odstepu ? :-)

Jak często jedziesz za wywrotką z podniesioną wanną i jaki dystans wtedy
trzymasz?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

344 Data: Wrzesien 30 2011 08:21:37
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 30.09.2011 00:19, Cavallino pisze:

A dlaczego nie podlega dyskusji? Przecież kierowca tego z przodu nie
miał szans podejrzewać, że zostanie strzelony. Zmienił pas ruchu
upewniwszy się, że jest on pusty.

Nie zmienił pasa, tylko skręcił ze środkowego w prawo.
Na tym pasie na który rzekomo zmienił już był w poprzek jezdni.

Nieistotny detal techniczny - jedyna różnica pomiędzy skrętem za samą
zmianą pasa to kąt uderzenia.

345 Data: Wrzesien 29 2011 23:32:10
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: scobowski 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Pech.
No i co za chuj..!? Zachował się jak typowy, statystyczny  niedzielny, kieroiec, zamiast zdążyć spierdolić i naprawić błÄ…d szybkiego-i-wściekłego, co musi 24h/dobę udowadniać sobie, że zbyt łatwo zarobione auto czyni z niego zajebistego kierowce :D

To - mówisz - ile sie popierdala po Niestachowskiej? Nie 70? ;)
Darwin chyba miał rację....

346 Data: Wrzesien 29 2011 23:36:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: BartekK 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Ja tam nie oceniam czyja wina, i kto ma rację, ale tylko chciałem zwrócić uwagę na zniekształcenie obrazu przez ten rejestrator. Tu z powodu szerokiego obiektywu - naprawdę wszystko wydaje się "bardzo daleko" a sekundę później - już na masce. Kto nie wierzy niech zerknie na dwie fotki z dwóch rejestratorów (zrzuty z filmu) z tego samego dokładnie miejsca:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/o0g5O4k0SMMPCs0gZAHulQ?feat=directlink - "zwykły obiektyw" tylko że 16:10 (panorama, ale obiektyw nie zniekształca)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/QYzpS54XSzADUDW0vxcOJA?feat=directlink - obiektyw szerokokątny w tanim rejestratorze. Zielona tablica wydaje się tak straasznie daleko? Wysepka na środku ledwo widoczna na horyzoncie?  A jest fotka z tego samego miejsca zrobiona, porównajcie miejsce rozdzielenia się białych pasów na środku jezdni. Jeśli to wszystko się porusza "do nas" - to wrażenie prędkości jest x2...

--
| Bartłomiej Kuźniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

347 Data: Wrzesien 30 2011 00:18:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: ererer 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Zaokrąglając czas w górę i odległoć w dół na odcinku przejście dla pieszych - kolizja wyszła mi średnia prędkoć >80kmph.

Pozostaje pytanie czy brzoza mogła urwać skrzydło?

--
ererer

348 Data: Wrzesien 30 2011 00:25:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Fri, 30 Sep 2011 00:18:45 +0200, ererer
wrote:

Pozostaje pytanie czy brzoza mogła urwać skrzydło?

Tylko we mgle. Sztucznej.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

349 Data: Wrzesien 30 2011 00:57:03
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerzu,

Friday, September 30, 2011, 12:25:20 AM, you wrote:

Pozostaje pytanie czy brzoza mogła urwać skrzydło?
Tylko we mgle. Sztucznej.

Jakiej mgle? To był hel wysypany z mankietów Putina. A w brzozie była
bomba termobaryczna.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

350 Data: Wrzesien 30 2011 09:23:46
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "ererer"  napisał w wiadomości

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Zaokrąglając czas w górę i odległoć w dół na odcinku przejście dla pieszych - kolizja wyszła mi średnia prędkoć >80kmph.

Ale ile wiecej ?
Bo 80 to tak jak pisalem - wciskam hamulec, zatrzymuje sie .. i jesli doszlo do kolizji, to ten ktory zajechal droge wymusil pierszenstwo i na takim ktory jechal 50. A jakby tam Zuk jechal prawym pasem 50, to kto wie czy na wymuszeniu by sie skonczylo czy tez musialby drzwi wymieniac.

No ale prawy pas byl pusty, kto by pomyslal ze tam sie jakis motocyklista z nikad znajdzie :-)

J.

351 Data: Wrzesien 30 2011 09:27:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J.F,

Friday, September 30, 2011, 9:23:46 AM, you wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Zaokrąglając czas w górę i odległość w dół na odcinku przejście dla
pieszych - kolizja wyszła mi średnia prędkość >80kmph.
Ale ile wiecej ?
Bo 80 to tak jak pisalem - wciskam hamulec, zatrzymuje sie .. i jesli
doszlo do kolizji, to ten ktory zajechal droge wymusil pierszenstwo i
na takim ktory jechal 50. A jakby tam Zuk jechal prawym pasem 50, to
kto wie czy na wymuszeniu by sie skonczylo czy tez musialby drzwi
wymieniac.
No ale prawy pas byl pusty, kto by pomyslal ze tam sie jakis
motocyklista z nikad znajdzie :-)

Dwóch pedalarzy, UFO i spadający fortepian jeszcze.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

352 Data: Wrzesien 30 2011 20:35:01
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: ererer 

W dniu 2011-09-30 09:23, J.F pisze:

Użytkownik "ererer" napisał w wiadomości
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Zaokrąglając czas w górę i odległoć w dół na odcinku przejście dla
pieszych - kolizja wyszła mi średnia prędkoć >80kmph.

Ale ile wiecej ?
Bo 80 to tak jak pisalem - wciskam hamulec, zatrzymuje sie .. i jesli
doszlo do kolizji, to ten ktory zajechal droge wymusil pierszenstwo i na
takim ktory jechal 50. A jakby tam Zuk jechal prawym pasem 50, to kto
wie czy na wymuszeniu by sie skonczylo czy tez musialby drzwi wymieniac.

Średnia prędkoć, nie wiem jaka była w momencie rozpoczęcia hamowania i nie wiem jak skuteczne były hamulce.

Ĺťeby nie było, nie oceniam tego w żaden sposób, bo sam nie czuje się święty.

Teraz obejrzałem klatka po klatce, a nie na oko przez YT:
Odległoć mierzona na geoportal.gov.pl ~= 45 m
pierwsza klatka, w której nie widać pasów w 01.001s
ostatnia klatka przed pojawieniem się poduszki w kadrze 03.036

wychodzi: 79.607 km/h

No i najważniejsze: SŁYCHAĆ STRZAŁY w 03.06s (wg spektogramu)

--
ererer

353 Data: Wrzesien 30 2011 21:22:04
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: 'Tom N' 

ererer w

Średnia prędkość, nie wiem jaka była w momencie rozpoczęcia hamowania i
nie wiem jak skuteczne były hamulce.
[...]
Teraz obejrzałem klatka po klatce, a nie na oko przez YT:
Odległość mierzona na geoportal.gov.pl ~= 45 m
pierwsza klatka, w której nie widać pasów w 01.001s
ostatnia klatka przed pojawieniem się poduszki w kadrze 03.036
[...]
No i najważniejsze: SŁYCHAĆ STRZAŁY w 03.06s (wg spektogramu)

A w 02.38s czuć siarkowodór...


--
Tomasz Nycz

354 Data: Wrzesien 30 2011 21:29:40
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello 'Tom,

Friday, September 30, 2011, 9:22:04 PM, you wrote:

Średnia prędkość, nie wiem jaka była w momencie rozpoczęcia hamowania i
nie wiem jak skuteczne były hamulce.
[...]
Teraz obejrzałem klatka po klatce, a nie na oko przez YT:
Odległość mierzona na geoportal.gov.pl ~= 45 m
pierwsza klatka, w której nie widać pasów w 01.001s
ostatnia klatka przed pojawieniem się poduszki w kadrze 03.036
[...]
No i najważniejsze: SŁYCHAĆ STRZAŁY w 03.06s (wg spektogramu)
A w 02.38s czuć siarkowodór...

A hel? Zapomnialeś o helu! Opadającym w mankiety.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

355 Data: Wrzesien 30 2011 22:27:56
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Grejon 

W dniu 2011-09-30 21:29, RoMan Mandziejewicz pisze:

A hel? Zapomnialeś o helu! Opadającym w mankiety.

Ja myślę, że to N_20, który spowodował w aucie niekontrolowane przyspieszenie.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

356 Data: Wrzesien 30 2011 23:03:19
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: 'Tom N' 

Grejon w

W dniu 2011-09-30 21:29, RoMan Mandziejewicz pisze:

A hel? Zapomnialeś o helu! Opadającym w mankiety.

Ja myślę, że to N_20, który spowodował w aucie niekontrolowane
przyspieszenie.

Widać nie było zielonych nakrętek na wentylach i azot z opon między uszami
zaległ i uległ reakcji -- najpierw spowodował ogólną wesołkowatość
kierownika, następnie to samo zrobił silnikowi


--
Tomasz Nycz

357 Data: Wrzesien 30 2011 23:52:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Grejon,

Friday, September 30, 2011, 10:27:56 PM, you wrote:

A hel? Zapomnialeś o helu! Opadającym w mankiety.
Ja myślę, że to N_20, który spowodował w aucie niekontrolowane
przyspieszenie.

Nie znasz się. Hel w mankietach znacząco obniżył wagę auta i
spowodował spadek sprawności hamulców. Niestety, nawet opadający hel
nie był w stanie zmienić bezwładności samochodu.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

358 Data: Wrzesien 30 2011 00:22:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 29-09-2011 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Autor ukrył filmik, chyba nie jest do końca pewien swoich racji ;)

Pozdrawiam
Paweł

359 Data: Wrzesien 30 2011 00:24:01
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 00:22, DoQ pisze:

W dniu 29-09-2011 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Autor ukrył filmik, chyba nie jest do końca pewien swoich racji ;)

Pozdrawiam
Paweł

Policja oczywiście filmik ma.

360 Data: Wrzesien 30 2011 00:36:57
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 00:24, megrims pisze:

Autor ukrył filmik, chyba nie jest do końca pewien swoich racji ;)
Policja oczywiście filmik ma.

Czyli nie było powodu go chować, skoro rzekomo nie Twoja wina.

Pozdrawiam
Paweł

361 Data: Wrzesien 30 2011 09:34:01
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F 

Użytkownik "megrims"  napisał w

Policja oczywiście filmik ma.

Policja pewnie zadzialala standardowo - zajechanie drogi, przyjmuje pan mandat czy mamy kierowac sprawe do sadu :-)

A szkoda, IMO to powinni tam orzec wine w stosunku 50:70%, nie dostali by odszkodowania, to na drugi raz obaj  jezdziliby inaczej :-)

P.S. przy winie takiej powiedzmy 25:75%, to jak sie wyplaca odszkodowanie ?
        OC winnego w 75% wyplaca 75% szkody ?

J.

362 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:09:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 00:24:01 +0200, megrims napisał(a):

Policja oczywiście filmik ma.

No i co z tego? W przypadku mojej kolzji policja była pewna. A w sądzie
biegły zrobił z nich mielonkę i tak samo mogło by być w Twoim przypadku.
Wystarczyłoby, że klient by nie przyjął mandatu, a w sądzie zeznał, że
sprawdził, czy pas jest wolny, rozpoczął manewr zmiany i wtedy dostał
strzała.
Biegły powołany na wniosek sądu bez problemu by wykazał, że kiedy
podejmował decyzję nie mógł Cię widzieć na tym pasie, anie nie miał skąd
przypuszczać, że Ty zapierdalasz jak debil i za chwilę wjedziesz.
Gość wyjeżdża na art. 4 PoRD, a Ty za niezachowanie ostrożności przy
wyprzedzaniu dostajesz winę na siebie.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

363 Data: Wrzesien 30 2011 00:55:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Friday, September 30, 2011, 12:22:41 AM, you wrote:

W dniu 29-09-2011 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Autor ukrył filmik, chyba nie jest do końca pewien swoich racji ;)

Scykorzył.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

364 Data: Wrzesien 30 2011 01:04:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-29, RoMan Mandziejewicz  wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Autor ukrył filmik, chyba nie jest do końca pewien swoich racji ;)

Scykorzył.

Dziwisz się, że usunął?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

365 Data: Wrzesien 30 2011 01:24:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Krzysiek,

Friday, September 30, 2011, 1:04:20 AM, you wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Autor ukrył filmik, chyba nie jest do końca pewien swoich racji ;)
Scykorzył.
Dziwisz się, że usunął?

Nie. Dziwię się, że w ogóle się tym chwalił.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

366 Data: Wrzesien 30 2011 00:23:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Co by zamknąć temat:
- filmu już nie ma
- wina kierowcy w srebrnej C klasie
- nie było wypadku tylko kolizja
- sprawa zamknięta

p.s.
A co będzie z leasingiem? to jeszcze nie wiem

367 Data: Wrzesien 30 2011 00:40:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-09-29, megrims  wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Co by zamknąć temat:
- filmu już nie ma

Naiwnyś...

- wina kierowcy w srebrnej C klasie

To tylko opinia Twoja i dwóch policjantów z drogówki.

- nie było wypadku tylko kolizja
- sprawa zamknięta

Tak szybko załatwiłeś leasing i odszkodowanie? Podziwiam....

Krzysiek Kiełczewski

368 Data: Wrzesien 30 2011 00:45:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 00:40, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-09-29,   wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Co by zamknąć temat:
- filmu już nie ma

Naiwnyś...

- wina kierowcy w srebrnej C klasie

To tylko opinia Twoja i dwóch policjantów z drogówki.

- nie było wypadku tylko kolizja
- sprawa zamknięta

Tak szybko załatwiłeś leasing i odszkodowanie? Podziwiam....

Krzysiek Kiełczewski

pożyjemy zobaczymy.

369 Data: Wrzesien 30 2011 00:47:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości news:

Tak szybko załatwiłeś leasing i odszkodowanie? Podziwiam....

Krzysiek Kiełczewski

pożyjemy zobaczymy.

Nie zapomnij dać znać jaki był koniec sprawy, bo takie zakończenie leasingu to dość ciekawy problem, poznawczo.

370 Data: Wrzesien 30 2011 21:13:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 00:23:42 +0200, megrims napisał(a):

Co by zamknąć temat:
- filmu już nie ma

Jest. A moze cache ..

- wina kierowcy w srebrnej C klasie

Nie bylo orzeczenia SN, to sie nie liczy :-)

- nie było wypadku tylko kolizja

To tylko milicyjny zargon.

A co będzie z leasingiem? to jeszcze nie wiem

Poprosimy o info.

J.

371 Data: Wrzesien 30 2011 21:16:05
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Lewis 

W dniu 2011-09-30 21:13, J.F. pisze:

Dnia Fri, 30 Sep 2011 00:23:42 +0200, megrims napisał(a):
Co by zamknąć temat:
- filmu już nie ma

Jest. A moze cache ..

- wina kierowcy w srebrnej C klasie

Nie bylo orzeczenia SN, to sie nie liczy :-)

- nie było wypadku tylko kolizja

To tylko milicyjny zargon.

W przepisach jest coś takiego :P Jak nie ma stałych uszkodzeń ciała tj utrzymujących się pow 7 dni to nie wypadek ;P Czy jakoś tak.


--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

372 Data: Wrzesien 30 2011 22:37:47
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 21:16:05 +0200, Lewis napisał(a):

W dniu 2011-09-30 21:13, J.F. pisze:
- nie było wypadku tylko kolizja
To tylko milicyjny zargon.

W przepisach jest coś takiego :P Jak nie ma stałych uszkodzeń ciała tj
utrzymujących się pow 7 dni to nie wypadek ;P Czy jakoś tak.

No wlasnie jakos inaczej :-)
Wypadek bez rannych, z rannymi, z rozstrojem ..

J.

373 Data: Pa?dziernik 01 2011 23:33:21
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Fri, 30 Sep 2011 21:16:05 +0200, Lewis
 wrote:

W przepisach jest coś takiego :P Jak nie ma stałych uszkodzeń ciała tj
utrzymujących się pow 7 dni to nie wypadek ;P Czy jakoś tak.

Ale nie w PoRD. Chyba że coś się zmieniło.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

374 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:10:43
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 00:23:42 +0200, megrims napisał(a):

Co by zamknąć temat:
- filmu już nie ma
- wina kierowcy w srebrnej C klasie

Owszem nie.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

375 Data: Wrzesien 30 2011 00:28:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

I tak na koniec.
Czy mogłem jechać wolniej?
Mogłem! Zawsze każdy przy każdej kolizji mógł jechać wolniej.
Mógł pojechać innym pasem, innym autem, inną drogą w inny dzień.
Co się stało to się nie odstanie. Co do aut - to tylko blacha.
Są ubezpieczenia, sądy powszechne. Ja się najbardziej ciesze,
że NIKOMU NIC SIĘ NIE STAŁO. To jest dla mnie najważniejsze.

Policja wypadkowa przyjechała i nie miała wątpliwości kto był
winien. O prędkości nie było nawet mowy.

I nie zamierzam się więcej tłumaczyć.

376 Data: Wrzesien 30 2011 00:32:59
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

I tak na koniec.
Czy mogłem jechać wolniej?
Mogłem! Zawsze każdy przy każdej kolizji mógł jechać wolniej.
Mógł pojechać innym pasem, innym autem, inną drogą w inny dzień.
Co się stało to się nie odstanie. Co do aut - to tylko blacha.
Są ubezpieczenia, sądy powszechne. Ja się najbardziej ciesze,
że NIKOMU NIC SIĘ NIE STAŁO. To jest dla mnie najważniejsze.

Policja wypadkowa przyjechała i nie miała wątpliwości kto był
winien. O prędkości nie było nawet mowy.

I nie zamierzam się więcej tłumaczyć.

I o to chodzi.
Nie dajmy się zagonić do rogu bandzie świetojebliwych kapeluszników.

377 Data: Wrzesien 30 2011 00:34:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 00:32, Cavallino pisze:

I o to chodzi.
Nie dajmy się zagonić do rogu bandzie świetojebliwych kapeluszników.

No właśnie. Jakby nie było, to kumpel z dawnej pracy i co by nie zrobił to trzeba go bronić.

Pozdrawiam
Paweł

378 Data: Wrzesien 30 2011 00:41:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 00:34, DoQ pisze:

W dniu 30-09-2011 00:32, Cavallino pisze:

I o to chodzi.
Nie dajmy się zagonić do rogu bandzie świetojebliwych kapeluszników.

No właśnie. Jakby nie było, to kumpel z dawnej pracy i co by nie zrobił
to trzeba go bronić.
Nie trzeba

Pozdrawiam
Paweł

379 Data: Wrzesien 30 2011 00:46:03
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 00:34, DoQ pisze:
W dniu 30-09-2011 00:32, Cavallino pisze:

I o to chodzi.
Nie dajmy się zagonić do rogu bandzie świetojebliwych kapeluszników.

No właśnie. Jakby nie było, to kumpel z dawnej pracy i co by nie zrobił
to trzeba go bronić.

Tak, na pewno o to chodzi.
Tak mógłby napisać tylko ktoś, kto w życiu nie czytał żadnego mojego postu, więc nie wie jakie mam poglądy.

380 Data: Wrzesien 30 2011 18:31:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: ToMasz 

W dniu 30.09.2011 00:46, Cavallino pisze:

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 00:34, DoQ pisze:
W dniu 30-09-2011 00:32, Cavallino pisze:

I o to chodzi.
Nie dajmy się zagonić do rogu bandzie świetojebliwych kapeluszników.

No właśnie. Jakby nie było, to kumpel z dawnej pracy i co by nie zrobił
to trzeba go bronić.

Tak, na pewno o to chodzi.
Tak mógłby napisać tylko ktoś, kto w życiu nie czytał żadnego mojego
postu, więc nie wie jakie mam poglądy.
To nie tak. Policja orzekła winę - koniec sprawy pomiędzy dwoma kierowcami. Kto jest na miejscu, może zmierzyć odległość pomiędzy dwoma latarniami widocznymi na filmiku - sprawdzimy prędkość. Fajnie by było jak by nam kolega powiedział w którym momencie nacisnął na hamulec - będziemy wiedzieli jaka jest droga hamowania i skuteczność hamulców.
Po co? Mniej więcej z tego powodu z którego kolega pokazał filmik. Żeby wiedzieć jak było na prawdę. Po co dyskutować o tym czy Cavalino musi bronić kolegi po fachu, czy kamera powoduje "optyczne przyśpieszenie"... Piaskownica czy jak? Konkrety! odlegołośc między latarniami ulicznymi, czas przejazdu między nimi, sekunda w której rozpoczęło sie hamowanie - i sumienie czyste do końca życia. W przeciwnym razie będą domniemania i pyskówki

ToMasz

381 Data: Wrzesien 30 2011 19:36:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: ToMasz 

W dniu 30.09.2011 18:31, ToMasz pisze:

W dniu 30.09.2011 00:46, Cavallino pisze:
Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-30 00:34, DoQ pisze:
W dniu 30-09-2011 00:32, Cavallino pisze:

I o to chodzi.
Nie dajmy się zagonić do rogu bandzie świetojebliwych kapeluszników.

No właśnie. Jakby nie było, to kumpel z dawnej pracy i co by nie zrobił
to trzeba go bronić.

Tak, na pewno o to chodzi.
Tak mógłby napisać tylko ktoś, kto w życiu nie czytał żadnego mojego
postu, więc nie wie jakie mam poglądy.
To nie tak. Policja orzekła winę - koniec sprawy pomiędzy dwoma
kierowcami. Kto jest na miejscu, może zmierzyć odległość pomiędzy dwoma
latarniami widocznymi na filmiku - sprawdzimy prędkość. Fajnie by było
jak by nam kolega powiedział w którym momencie nacisnął na hamulec -
będziemy wiedzieli jaka jest droga hamowania i skuteczność hamulców.
Po co? Mniej więcej z tego powodu z którego kolega pokazał filmik. Żeby
wiedzieć jak było na prawdę. Po co dyskutować o tym czy Cavalino musi
bronić kolegi po fachu, czy kamera powoduje "optyczne przyśpieszenie"...
Piaskownica czy jak? Konkrety! odlegołośc między latarniami ulicznymi,
czas przejazdu między nimi, sekunda w której rozpoczęło sie hamowanie -
i sumienie czyste do końca życia. W przeciwnym razie będą domniemania i
pyskówki

ToMasz

sam sobie odpowiadam: przeanalizowałem mapę i film klatka po klatce. Napewno popełniam błąd w wyliczeniach, bo odległości biorę z mapy, ale mniej wiecej: pomiedzy latarniami, a wiec z hamowaniem, masz  24m/s jechałeś. na pasach też masz niską prędkość-18m/s. Naprawdę nie przekroczyłeś prędkości, może przez ułamek sekundy, ale biegli/sędzia by Cię uniewinnili. Gorzej z hamowaniem. Skoro przyśpieszasz to znaczy że przed Tobą niema nikogo, lub nikogo nie widzisz. Przyspieszałeś w momencie gdy powinieneś był albo hamować,albo być w 100% pewien ze gościa ominiesz. śmiem twierdzić ze gdyby zawalidroga został na swoim pasie  miałbyś duuuze kłopoty z ominięciem - oczywiście gdybyś dalej przyspieszał. Dopiero idąc tym tropem można Ci coś zarzucić. Nie wiem jak tam ze zdrowiem, ale tu sam sobie odpowiedz - czy coś by nie trzeba było już zmienić. no i ostatni moment. JAkby tak w prawo skręcić na maksa? JA bym na 100% wybrał hamowanie, a potem barierkę, nawet jak Cavalino napisze ze tam było 0.03sek na reakcje.

ToMasz

382 Data: Wrzesien 30 2011 21:26:20
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello ToMasz,

Friday, September 30, 2011, 7:36:54 PM, you wrote:

[...]

sam sobie odpowiadam: przeanalizowałem mapę i film klatka po klatce.
Napewno popełniam błąd w wyliczeniach, bo odległości biorę z mapy, ale
mniej wiecej: pomiedzy latarniami, a wiec z hamowaniem, masz  24m/s
jechałeś.

86.4km/h

na pasach też masz niską prędkość-18m/s.

64.8km/h

Naprawdę nie przekroczyłeś prędkości,

Że co?

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

383 Data: Wrzesien 30 2011 21:42:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: ToMasz 

W dniu 30.09.2011 21:26, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello ToMasz,

Friday, September 30, 2011, 7:36:54 PM, you wrote:

[...]

sam sobie odpowiadam: przeanalizowałem mapę i film klatka po klatce.
Napewno popełniam błąd w wyliczeniach, bo odległości biorę z mapy, ale
mniej wiecej: pomiedzy latarniami, a wiec z hamowaniem, masz  24m/s
jechałeś.

86.4km/h

na pasach też masz niską prędkość-18m/s.

64.8km/h

Naprawdę nie przekroczyłeś prędkości,

Że co?

[...]

SORY!!!!!! żle policzyłem!!! tak to jest jak sie olewa kalkulator.
No to ponawiam prośbę. zmierzcie,nawet krokami jaka jest odległośc pomiędzy latarniami na filmie, i słupkami na przejściu dla pieszych
ToMasz

PS
Oczywiście, w świetle poprawionych obliczeń to co napisałem 2 posty wcześniej - jest bzdurą.
PRzepraszam

384 Data: Wrzesien 30 2011 00:40:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 00:32, Cavallino pisze:

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

I tak na koniec.
Czy mogłem jechać wolniej?
Mogłem! Zawsze każdy przy każdej kolizji mógł jechać wolniej.
Mógł pojechać innym pasem, innym autem, inną drogą w inny dzień.
Co się stało to się nie odstanie. Co do aut - to tylko blacha.
Są ubezpieczenia, sądy powszechne. Ja się najbardziej ciesze,
że NIKOMU NIC SIĘ NIE STAŁO. To jest dla mnie najważniejsze.

Policja wypadkowa przyjechała i nie miała wątpliwości kto był
winien. O prędkości nie było nawet mowy.

I nie zamierzam się więcej tłumaczyć.

I o to chodzi.
Nie dajmy się zagonić do rogu bandzie świetojebliwych kapeluszników.



To nie w tym rzecz. Każdy z nas jest inny. Jedni piją wódę i palą
ćmiki, inni wolą palić opony.

A jestem ciekaw ilu z tych sędziów tu z PMS to tacy idealni kierowcy.
Nie raz zdarzyło mi się w podobnej sytuacji zatrzymać, bo nie wiedziałem
co facet zrobi. Teraz było inaczej. Szczególnie, że on wyjechał
z chodnika na środkowy pas i po chwili wrócił na ten sam chodnik.
No kto by się kurwa spodziewał. Normalnie to myślisz tak:
Dobra. Wyjechał z bocznej uliczki i trzyma się lewej strony, bo może
w lusterku zobaczył, że prawy pas zajęty. A on ciach - na chodnik
z powrotem. No łapy opadają. Oboje mieliśmy pecha. Znaleźliśmy
się oboje w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie.
I trudno. Powtórzę: najważniejsze, jest to, że nikomu nic się nie stało.

385 Data: Wrzesien 30 2011 11:18:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 00:40, megrims pisze:

To nie w tym rzecz. Każdy z nas jest inny. Jedni piją wódę i palą
ćmiki, inni wolą palić opony.

To nie lepiej wyszaleć się na jakimś torze? Do Poznania chyba masz niedaleko, funduszy też Ci raczej nie brak. Wyżyjesz się, zmęczysz, przy okazji trochę technikę podszlifujesz...

A jestem ciekaw ilu z tych sędziów tu z PMS to tacy idealni kierowcy.
Nie raz zdarzyło mi się w podobnej sytuacji zatrzymać, bo nie wiedziałem
co facet zrobi. Teraz było inaczej. Szczególnie, że on wyjechał

W zasadzie nie musiałeś się zatrzymywać, wystarczyło przestać przyśpieszać i nieco zwolnić gdy zobaczyłeś jego manewry. Zachowałeś się jak 19latek chwilę po otrzymaniu prawka ;)))

> I trudno. Powtórzę: najważniejsze, jest to, że nikomu nic się nie stało.

Otóż to.



Pozdrawiam
Paweł

386 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:13:07
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 00:40:42 +0200, megrims napisał(a):


A jestem ciekaw ilu z tych sędziów tu z PMS to tacy idealni kierowcy.


Nie idealni. Natomiast nie tacy co powodują kolizję i się cieszą, że durne
pałki były durne.

No kto by się kurwa spodziewał. Normalnie to myślisz tak:
Dobra. Wyjechał z bocznej uliczki i trzyma się lewej strony, bo może
w lusterku zobaczył, że prawy pas zajęty. A on ciach - na chodnik
z powrotem. No łapy opadają. Oboje mieliśmy pecha. Znaleźliśmy
się oboje w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie.

Tak. A wina za to wszystko powinna byc na Tobie.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

387 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:12:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 00:32:59 +0200, Cavallino napisał(a):

I nie zamierzam się więcej tłumaczyć.

I o to chodzi.
Nie dajmy się zagonić do rogu bandzie świetojebliwych kapeluszników.

Jak trafiacie na mnie, to po wyroku sądu (a nie tępych policjantów) macie
głupie miny, miszcze :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

388 Data: Wrzesien 29 2011 22:43:18
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin megrims

I nie zamierzam się więcej tłumaczyć.

Przecież wszyscy wiedzą, że lubisz sobie od czasu do czasu przytrollować-
zaszokować tym czy owym, więc nie udawaj teraz ofiary. :> Notabene mi to
nie przeszkadza, bo fajnie sobie poczytać, jak się niektórzy (zwykle Ci
sami) zawsze wiją, żeby tylko Ci jakoś dosrać. :>

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

389 Data: Wrzesien 30 2011 10:46:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 00:43, to pisze:

Przecież wszyscy wiedzą, że lubisz sobie od czasu do czasu przytrollować-
zaszokować tym czy owym, więc nie udawaj teraz ofiary. :>  Notabene mi to
nie przeszkadza, bo fajnie sobie poczytać, jak się niektórzy (zwykle Ci
sami) zawsze wiją, żeby tylko Ci jakoś dosrać. :>


Oj, a gdyby to był Ghostrider napierający z prawej strony to już by Ci nie było szkoda :P

Pozdrawiam
Paweł

390 Data: Wrzesien 30 2011 23:45:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin DoQ

Oj, a gdyby to był Ghostrider napierający z prawej strony to już by Ci
nie było szkoda :P

Słaba analogia. :>

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

391 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:19:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 01-10-2011 01:45, to pisze:

Oj, a gdyby to był Ghostrider napierający z prawej strony to już by Ci
nie było szkoda :P
Słaba analogia. :>


Ależ doskonała wręcz :)
Motocyklista odkręca po czym zaczyna zmieniać pas na który chciał się wbić akurat kierowca samochodu. Gdy zaczynał wykonywać manewr, na prawym nic nie jechało - skąd mógł wiedzieć, że motocyklista zacznie mocno napierać w tą samą stronę? Patrz w lusterka? Motocykle som fszendzie?:) A krytyka motocyklisty czym jest? Zazdrością posiadania szybkiego motocykla?;)


Pozdrawiam
Paweł

392 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:32:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin DoQ

Ależ doskonała wręcz :)
Motocyklista odkręca po czym zaczyna zmieniać pas na który chciał się
wbić akurat kierowca samochodu. Gdy zaczynał wykonywać manewr, na prawym
nic nie jechało - skąd mógł wiedzieć, że motocyklista zacznie mocno
napierać w tą samą stronę? Patrz w lusterka? Motocykle som fszendzie?:)
A krytyka motocyklisty czym jest? Zazdrością posiadania szybkiego
motocykla?;)

- ten z przodu wykonywał zabroniony manewr, tj. skręt w prawo ze
środkowego pasa (a nawet częściowo z lewego!)
- ten z przodu tocząc się z prędkością 10-20 km/h i widząc za sobą auto
powinien przyjąć za pewnik, że za moment będzie wyprzedzany
- megrims był połową auta na prawym pasie, podczas gdy ten z przodu był
jeszcze w całości na pasie środkowym
- megrims nie jechał jakoś drastycznie szybko, wrażenie z filmiku jest
nieco zafałszowane przez szerokokątny obiektyw i przez odniesienie do
tego z przodu, który niemal stał

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

393 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:39:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 01-10-2011 13:32, to pisze:

(ciach)

- ten z przodu wykonywał zabroniony manewr, tj. skręt w prawo ze
środkowego pasa (a nawet częściowo z lewego!)

Czyli tak samo jak cysterna skręcająca w prawo z lewego - tą w którą prawie przywalił motocyklista (w Rosji?). Tylko tam był winny motocyklista :P
Bądźmy konsekwentni w swoich wypowiedziach kolego :)

Pozdrawiam
Paweł

394 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:44:55
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin DoQ

Czyli tak samo jak cysterna skręcająca w prawo z lewego - tą w którą
prawie przywalił motocyklista (w Rosji?). Tylko tam był winny
motocyklista :P

Cysterna zaczęła ten manewr kilkaset metrów przed motocyklistą. Ten goć
wjechał megrimsowi tuż przed maskę. Zerowa analogia.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

395 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:50:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 01-10-2011 13:44, to pisze:

Czyli tak samo jak cysterna skręcająca w prawo z lewego - tą w którą
prawie przywalił motocyklista (w Rosji?). Tylko tam był winny
motocyklista :P
Cysterna zaczęła ten manewr kilkaset metrów przed motocyklistą. Ten gość
wjechał megrimsowi tuż przed maskę. Zerowa analogia.

No nie bardzo tuż przed maskę, widać go od początku filmu prawie stoi czy też stoi na pasie AMG - a i pewnie przed tym co zostało wycięte, już się tam gramolił bo przecież znikąd nie wyskoczył. Też dalej ciśniesz widząc taką sytuację na drodze?


Pozdrawiam
Paweł

396 Data: Pa?dziernik 01 2011 12:02:18
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin DoQ

No nie bardzo tuż przed maskę, widać go od początku filmu prawie stoi
czy też stoi na pasie AMG - a i pewnie przed tym co zostało wycięte, już
się tam gramolił bo przecież znikąd nie wyskoczył.

Na początku filmiku to widać, że zjeżdża na LEWY pas, dopiero potem nagle
odbija pod ostrym kątem w prawo.

Też dalej ciśniesz
widząc taką sytuację na drodze?

Pytasz, czy bym jechał po prawym 70 km/h widząc, że ktoś zmienia ze
środkowego na lewy?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

397 Data: Pa?dziernik 01 2011 14:06:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 01-10-2011 14:02, to pisze:

Na początku filmiku to widać, że zjeżdża na LEWY pas, dopiero potem nagle
odbija pod ostrym kątem w prawo.

Ale to trochę jednak trwa. Ja bym się przestraszył, bo cholera wie co tam się dzieje... dziura jakaś, coś mu się popsuło, potrącił coś czy co...  ale ja to bojaźliwy jestem ;)

Też dalej ciśniesz
widząc taką sytuację na drodze?
Pytasz, czy bym jechał po prawym 70 km/h widząc, że ktoś zmienia ze
środkowego na lewy?

Pytam, czy byś natychmiast nie zdjął nogi z gazu czy nawet nie przyhamował widząc pacjenta gramolącego się na 2 z 3 pasów (w dowolnej konfiguracji).

Pozdrawiam
Paweł

398 Data: Pa?dziernik 01 2011 14:03:05
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin DoQ

Ale to trochę jednak trwa. Ja bym się przestraszył, bo cholera wie co
tam się dzieje... dziura jakaś, coś mu się popsuło, potrącił coś czy
co...  ale ja to bojaźliwy jestem ;)

Wątpię... najpierw wygląda tak, jakby ten z przodu wyjeżdżał po prostu i 
kierował się na lewy pas, potem lekko kontruje w prawo, ale pierwsza myśl
byłaby raczej taka, że wraca na środkowy, bo zauważył, że najechał na
linię. Gdy już widać, że mocniej skręca w prawo (ale nadal jest w całości
na środkowy) to megrims już hamuje.

Też dalej ciśniesz
widząc taką sytuację na drodze?
Pytasz, czy bym jechał po prawym 70 km/h widząc, że ktoś zmienia ze
środkowego na lewy?

Pytam, czy byś natychmiast nie zdjął nogi z gazu czy nawet nie
przyhamował widząc pacjenta gramolącego się na 2 z 3 pasów (w dowolnej
konfiguracji).

Nie wiem, pewnie bym zdjął, zresztą i megrims to zrobił. Ale generalnie,
jeśli widać kogoś, kto włÄ…czył się do ruchu i zaczyna zjeżdżać ze
środkowego pasa na lewy to raczej ciężko przewidzieć, że nagle ostro
skręci w prawo i stanie niemal w poprzek drogi. Na tej zasadzie, to można
by stawać "na wszelki wypadek" co 50 metrów.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

399 Data: Pa?dziernik 01 2011 19:22:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-01 16:03, to pisze:
(ciach)

Nie wiem, pewnie bym zdjął, zresztą i megrims to zrobił. Ale generalnie,
jeśli widać kogoś, kto włÄ…czył się do ruchu i zaczyna zjeżdżać ze
środkowego pasa na lewy to raczej ciężko przewidzieć, że nagle ostro
skręci w prawo i stanie niemal w poprzek drogi. Na tej zasadzie, to można
by stawać "na wszelki wypadek" co 50 metrów.


Tak to wyglądało.. :(

400 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:14:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia 01 Oct 2011 11:44:55 GMT, to napisał(a):

Cysterna zaczęła ten manewr kilkaset metrów przed motocyklistą. Ten gość
wjechał megrimsowi tuż przed maskę. Zerowa analogia.

Owszem nie. Wjechał na pusty pas. A że na tym pasie pojawił się
zapierdalający megrims?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

401 Data: Wrzesien 30 2011 01:01:10
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello megrims,

Friday, September 30, 2011, 12:28:22 AM, you wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Szkoda całkowita
I tak na koniec.
Czy mogłem jechać wolniej?
Mogłem! Zawsze każdy przy każdej kolizji mógł jechać wolniej.
Mógł pojechać innym pasem, innym autem, inną drogą w inny dzień.
Co się stało to się nie odstanie. Co do aut - to tylko blacha.
Są ubezpieczenia, sądy powszechne. Ja się najbardziej ciesze,
że NIKOMU NIC SIĘ NIE STAŁO. To jest dla mnie najważniejsze.

Ależ oczywiście, że najważniejsze.

Policja wypadkowa przyjechała i nie miała wątpliwości kto był
winien. O prędkości nie było nawet mowy.

Do tej chwili, gdy grupie próbowałes się czymś pochwalić... Nie
zapomnij o tym, że grupę czytają naprawdę bardzo ciekawi ludzie. I jak
się któremuś zechce, to policja zmieni zdanie.
Choć mam wrażenie, że jeśli naprawdę pokazałeś policji filmik i
pozwoliłeś im go skopiować, to chyba nie do końca prawdę nam tu
piszesz. Szczególnie biorąc pod uwagę poprzedni post.

I nie zamierzam się więcej tłumaczyć.

Znaczy - już sobie wytłumaczyłeś, żeś mastah i dalej masz zamiar tak
robić?


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

402 Data: Wrzesien 30 2011 01:16:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 01:01, RoMan Mandziejewicz pisze:
(ciach)

to chyba nie do końca prawdę nam tu
piszesz.

Co konkretnie masz na myśli?

403 Data: Wrzesien 30 2011 01:26:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: mk4 

On 2011-09-30 00:28, megrims wrote:

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

I tak na koniec.
Czy mogłem jechać wolniej?
Mogłem! Zawsze każdy przy każdej kolizji mógł jechać wolniej.
Mógł pojechać innym pasem, innym autem, inną drogą w inny dzień.
Co się stało to się nie odstanie. Co do aut - to tylko blacha.
Są ubezpieczenia, sądy powszechne. Ja się najbardziej ciesze,
że NIKOMU NIC SIĘ NIE STAŁO. To jest dla mnie najważniejsze.

Policja wypadkowa przyjechała i nie miała wątpliwości kto był
winien. O prędkości nie było nawet mowy.

Najgorsze to, winny nie widzi, ze jest (wspol)winny.

Byc moze koles w ktorego przywalil pojdzie po rozum do glowy i spotkaja sie w sadzie aby caly ten incydent zostal sprawiedliwie oceniony.

--
mk4

404 Data: Wrzesien 30 2011 09:53:11
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości news:

Byc moze koles w ktorego przywalil pojdzie po rozum do glowy i spotkaja sie w sadzie aby caly ten incydent zostal sprawiedliwie oceniony.

Jak przyjął mandat to nie bardzo ma wyjście.
Co najwyżej jego ubezpieczalnia może robić problemy z OC i spotkają się na procesie cywilnym.

405 Data: Wrzesien 30 2011 14:58:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: szerszen 



Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości grup

Policja wypadkowa przyjechała i nie miała wątpliwości kto był
winien.

a pokazałeś im ten filmik?

406 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:06:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pa_blo 



Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości grup

Policja wypadkowa przyjechała i nie miała wątpliwości kto był
winien. O prędkości nie było nawet mowy.

Oni zawsze ida na latwizne wiec nie sugeruj sie, prawnik ubezpieczalni i sad moze miec inne zdanie. Udawadnianie komus nadmiernej predkosci jest trudne ale jesli prawnik ubezpieczlani wykaze (np na podstawie filmu) iz mialo to bezposredni wplyw na zaistnienie zdazenia, to niezawisly sedzia moze orzec np wspolwine. A nie daj boze jesli skonczyl Ci sie przeglad 2 dni wczesniej... to nici z AC.

--
Picasso

407 Data: Pa?dziernik 03 2011 21:11:14
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 00:28:22 +0200, megrims napisał(a):

I tak na koniec.
Czy mogłem jechać wolniej?
Mogłem! Zawsze każdy przy każdej kolizji mógł jechać wolniej.

A szczególnei sprawca.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

408 Data: Wrzesien 30 2011 09:43:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: mister 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

nie dziala.

409 Data: Wrzesien 30 2011 11:36:11
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita
Hmmm...jakby to..
Cięgi już zebrałeś, więc zasadniczo się nie będę dorzucać, chociaż muszę
przyznać, że mnie rozczarowałeś. Do tej pory czytając Twoje posty
uważałem Cię za człowieka może lekko zblazowanego, ale jednak rozsądnego
i trzeźwo myślącego. Film pokazuje, że z tym rozsądkiem to nie do końca.
Mam  nadzieję że faktycznie wyciągniesz wnioski i coś zmienisz w stylu
jazdy. Facet w którego wyciąłeś zachował się na drodze jak p..zda, ale
to jeszcze nie upoważnia Cię do twierdzenia że w całej tej sytuacji
jesteś bez winy. Takie zachowania na drodze zdarzają się na tyle często
że powinieneś móc przewidzieć, że on robiąc ten dziwny skręt się nie
zdematerializuje. To nawet nie to, że zabrakło umiejętności czy auto za
kilkaset tys. zł ma słabe hamulce:), po prostu zabrakło Ci podstawowej
rzeczy - wyobraźni. IMHO tego uderzenia dało się uniknąć, tylko trzeba
było jechać bardziej zachowawczo. Wg Zumi (link od jerzu) tam miałeś
szeroko, ale jednocześnie dwa przejścia dla pieszych niemal obok siebie,
więc jednak wolniej.
A tak szczerze na koniec, to najgłupszą rzeczą było wystawianie tego
filmu tutaj, bo święty nikt z nas nie jest (o, pardon, kilku na PMS
oczywiście jest,  proszę mnie nie prostować) ale co innego zrobić
głupotę a co innego chwalić się swoją ... lekkomyślnością.
Pozdrawiam, życząc mimo wszystko braku komplikacji po tej sytuacji
--
MZ

410 Data: Wrzesien 30 2011 13:27:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Bydlę 

On 2011-09-29 19:53:12 +0200, megrims  said:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Jedno pytanie: dlaczego nie hamowałeś?



--
Bydlę

411 Data: Wrzesien 30 2011 13:34:17
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 13:27, Bydlę pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Jedno pytanie: dlaczego nie hamowałeś?

Hamował, tylko ciut za późno...

Pozdrawiam
Paweł

412 Data: Wrzesien 30 2011 13:40:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Friday, September 30, 2011, 1:34:17 PM, you wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Jedno pytanie: dlaczego nie hamowałeś?
Hamował, tylko ciut za późno...

Filmik wrócił czy z cache mi pobrało?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

413 Data: Wrzesien 30 2011 13:46:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: DoQ 

W dniu 30-09-2011 13:40, RoMan Mandziejewicz pisze:

Filmik wrócił czy z cache mi pobrało?

Wrócił :)


Pozdrawiam
Paweł

414 Data: Wrzesien 30 2011 13:53:39
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Seba 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 13:40:25 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Filmik wrócił czy z cache mi pobrało?

Wrócił. Ja go dopiero teraz zobaczyłem.

Tak BTW, to pomijając całą dyskusję i przytaczane argumenty, ale ja
chyba już też się stary zrobiłem - myślę, że w tym konkretnymn przypadku
uniknąłbym kolizji. Tam było dużo czasu na reakcję.

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

415 Data: Wrzesien 30 2011 13:57:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Seba,

Friday, September 30, 2011, 1:53:39 PM, you wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Filmik wrócił czy z cache mi pobrało?
Wrócił. Ja go dopiero teraz zobaczyłem.
Tak BTW, to pomijając całą dyskusję i przytaczane argumenty, ale ja
chyba już też się stary zrobiłem - myślę, że w tym konkretnymn przypadku
uniknąłbym kolizji. Tam było dużo czasu na reakcję.

Myślę, że po prostu jechałbyś wolniej.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

416 Data: Wrzesien 30 2011 14:05:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Seba 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 13:57:35 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Hello Seba,

Friday, September 30, 2011, 1:53:39 PM, you wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Filmik wrócił czy z cache mi pobrało?
Wrócił. Ja go dopiero teraz zobaczyłem.
Tak BTW, to pomijając całą dyskusję i przytaczane argumenty, ale ja
chyba już też się stary zrobiłem - myślę, że w tym konkretnymn przypadku
uniknąłbym kolizji. Tam było dużo czasu na reakcję.

Myślę, że po prostu jechałbyś wolniej.

Prędkość prędkością, ale zwykle doświadczenie drogowe myślę że
pozwoliłoby uniknąć tego grzmotu.
Przez cieplejszą część roku kręcę się po mieście motocyklem i takie
manewry (w sensie nagłej zmiany pasa ruchu auta jadącego np. przede mną)
są na porządku dziennym. Ale zdając sobie sprawę, że jestem mniej
widocznym i szybszym uczestnikiem ruchu po prostu nie pcham się w
sytuacje niepewne - a tutaj zabrakło trochę chyba umiejętności i
wyobraźni.
Słowem - szkoda auta. Chociaż tyle dobrze, że spełniło swoje zadanie
chroniąc ludzi.


--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
AR159SW/FZS600

417 Data: Wrzesien 30 2011 13:46:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: kakmar 

Dnia 30.09.2011 Seba  napisał/a:

Dnia Fri, 30 Sep 2011 13:40:25 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Filmik wrócił czy z cache mi pobrało?

Wrócił. Ja go dopiero teraz zobaczyłem.

Tak BTW, to pomijając całÄ… dyskusję i przytaczane argumenty, ale ja
chyba już też się stary zrobiłem - myślę, że w tym konkretnymn przypadku
uniknąłbym kolizji. Tam było dużo czasu na reakcję.

Tak sobie oglądam ten filmik i jakoś słabo mi się kalkuluje.
Ma ~30klatek/s i w 70 jest już pozamiatane, w 91 mnie się maska, w 92
widać poduszkę. Co daje 3 sekundy całej akcji, 1 klatka ~.03 sekundy.
Pierwsze 30 klatek, kombi daje w lewo, w okolicach 40 megrims zaczyna
skręcać na prawy. Dopiero w 50 wyraźnie widać że kombi coś kombinuje.
Można się domyślać wcześniej ale można nie zauważyć. Około 55~56
autor hamuje, tyle że jakoś słabo, dając w 63 mocniej na prawy.
Ucieka na kolizyjną i właściwie już tutaj kończą się alternatywne
rozwiązania. Około 70 dociska heble i tyle.
Mam nadzieję że w podobnej sytuacji zawsze wcześniej zwolnię choćby
po to żeby spokojnie pooglądać co taki łoś wyprawia. Ten był
przewidywalny jak krowa na drodze.
Megrims podjął złÄ… decyzję, ale nie sądzę żeby z tego nagrania dało
się wykazać jego winę, prędkości nie oceniam bo nie ma jak.

--
kakmaratgmaildotcom

418 Data: Wrzesien 30 2011 19:19:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 30 Sep 2011 13:46:34 +0000 (UTC), kakmar napisał(a):

Mam nadzieję że w podobnej sytuacji zawsze wcześniej zwolnię choćby
po to żeby spokojnie pooglądać co taki łoś wyprawia. Ten był

Nie zwolnisz. Kierowcy nie lubia zwalniac :-)

Pewnie bedziesz jechal wolniej, bedzie wiecej czasu na reakcje, moze nie
masz nawyku skrecania w prawo tylko wciskania hamulca w razie zablokowania
pasa.

przewidywalny jak krowa na drodze.

Szkoda ze megrims nie dal paru sekund wczesniej, ale wcale tak
przewidywalnie na poczatku nie wyglada, a potem jest juz za pozno.

Megrims podjął złą decyzję, ale nie sądzę żeby z tego nagrania dało
się wykazać jego winę, prędkości nie oceniam bo nie ma jak.

wykazac jak wykazac - zaplacisz bieglemu to napisze to co i my - megrims
jechal za szybko, duzo za szybko, nie sygnalizowal na czas zamiaru zmiany
pasa, nie podjal zadnego manewru obronnego - sedzia w zaleznosci od
charakteru - moze nie lubi piratow drogowych, a szczegolnie bogatych, no i
wyrok gotowy :-)

J.

419 Data: Pa?dziernik 02 2011 09:20:46
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pa_blo 



Użytkownik "kakmar"  napisał w wiadomości grup

Megrims podjął złÄ… decyzję, ale nie sądzę żeby z tego nagrania dało
się wykazać jego winę, prędkości nie oceniam bo nie ma jak.

Policzyc ile klatek trwalo otwarcie poduszki i zmierzyc odleglosc na ulicy...
Policzyc ile klatek trwalo przemierzenie zmierzonej odleglosci i po sprawie.

Przynajmniej mniej wiecej - jestem pewien, ze znajdzie sie sedzia ktoremu taki pomiar wystarczy.

--
Picasso

420 Data: Pa?dziernik 02 2011 11:56:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: BartekK 

W dniu 2011-10-02 09:20, Pa_blo pisze:

Megrims podjął złÄ… decyzję, ale nie sądzę żeby z tego nagrania dało
się wykazać jego winę, prędkości nie oceniam bo nie ma jak.

Policzyc ile klatek trwalo otwarcie poduszki i zmierzyc odleglosc na
ulicy...
otwarcie poduszki = poniżej jednej klatki. I jaki z tego wniosek?

Policzyc ile klatek trwalo przemierzenie zmierzonej odleglosci i po
sprawie.
Tylko w obliczeniach jeszcze uwzględnij nieliniowoć obiektywu rejestratora - skoro ma taki szeroki kąt i zniekształca znacznie (czyli też zniekształca pomiar odległości na obrazie, a jak odległości -  to i prędkości), to zależnie od pozycji na obrazie - wrażenie prędkości będzie zupełnie inne. To co na środku - bedzie poruszało się wolno, a to co po bokach - bardzo szybko. W normalnej sytuacji (przy braku zniekształceń obiektywu) zależnoć jest liniowa, ale przy obiektywie typu "rybie oko" nie - i wyznacz tu jak się ma...
Aby o czymkolwiek móc wnioskować, musiałbyś porównywać obiekty w dokładnie tym samym punkcie obrazu, a tutaj ciężko bo wszystko się przesuwa - kamera nie była centralnie i ustawiona na wprost


--
| Bartłomiej Kuźniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

421 Data: Pa?dziernik 02 2011 15:55:47
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "BartekK"

Tylko w obliczeniach jeszcze uwzględnij nieliniowoć obiektywu rejestratora - skoro ma taki szeroki kąt i zniekształca znacznie (czyli też zniekształca pomiar odległości na obrazie, a jak odległości -  to i prędkości), to zależnie od pozycji na obrazie - wrażenie prędkości będzie zupełnie inne.

He? Szybkoć nagrywania jest znana (ilośc klatek/s) wystarczy fizycznie zmierzyć odległoć punkt-punkt i masz bardzo dokładny wynik bez względu na rodzaj obiektywu.

422 Data: Pa?dziernik 02 2011 16:04:42
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: BartekK 

W dniu 2011-10-02 15:55, Przemysław Czaja pisze:


Użytkownik "BartekK"

Tylko w obliczeniach jeszcze uwzględnij nieliniowoć obiektywu
rejestratora - skoro ma taki szeroki kąt i zniekształca znacznie
(czyli też zniekształca pomiar odległości na obrazie, a jak odległości
- to i prędkości), to zależnie od pozycji na obrazie - wrażenie
prędkości będzie zupełnie inne.

He? Szybkoć nagrywania jest znana (ilośc klatek/s) wystarczy fizycznie
zmierzyć odległoć punkt-punkt i masz bardzo dokładny wynik bez względu
na rodzaj obiektywu.
Pod warunkiem że mierzysz czas pomiędzy pojawieniem się elementu charakterystycznego A oraz elementu B, oba w tym samym punkcie obrazu.
Lub obraz masz "płaski" bez zniekształceń, na którym możesz odległoć szacować liniowo.

--
| Bartłomiej Kuźniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

423 Data: Wrzesien 30 2011 15:00:01
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: szerszen 



Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości grup wina ewidentnie twoja, nie zajechał ci drogi, z pełną premedytacją wpakowałeś się w niego

aczkolwiek znając życie policja uznała jego winę niestety

424 Data: Wrzesien 30 2011 15:20:22
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: wchpikus 

Dziwnie sie zachowales..
Widzisz ze gosc jedzie wolno, jeszcze na srodku drogi, wiec juz to daje do myslenia.
A ty jakos jak to widzisz dajesz w palnik (co ladnie slychac) i do tego bierzesz go z prawej..
Czyzby za malo doswiadczenia na drodze?

425 Data: Wrzesien 30 2011 16:17:27
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Rychu 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Szkoda całkowita

Oczywista, że jego.

PS. Jak widać znów się wysypało stado pajaców, którzy
po obejrzeniu jednego filmu wszystko doskonale wiedzą.
Oczywiście jadąc również by wiedzieli, że gościa trzeba
wyprzedzić z lewej, a nie prawej, a najlepiej to
się w ogóle zatrzymać i mu pomachać ręką, żeby zjechał.
Szklana kula im to powiedziała, tak samo jak już prędkoć
ze szklanej kuli wyliczyli (oczywiście 100+). Jakbyś jechał
motocyklem to by było 200+ (na gumie).

Tyle, że jak jedziesz, ktoś nagle robi coś niespodziewanego
i masz 0,3 sekundy na reakcję, to raz się uda, a raz nie.

PS2. Od przejścia dla pieszych do wjazdu w który skręcał
Mercedes, jest ok. 35-40 metrów. 20 metrów na sekundę, czyli
72 km/h to może jest więcej niż 50, ale kto tyle nie jeździ.

PS3. 36 metrów hamowania ze 100-0, to się liczy od chwili wciśnięcia
pedału w podłogę. Tu było jakieś 15-20 metrów do przeszkody,
0,2 sek reakcji odbiera 3-4 metry i zderzenie następuje przy
~40 km/h.

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana WY**00E :)

426 Data: Wrzesien 30 2011 16:32:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Rychu 

W dniu 2011-09-30 16:17, Rychu pisze:

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Szkoda całkowita

Oczywista, że jego.

PS4. Widzę, że się wylewają kolejne baranie krzyki, a 3/4
z nich bez elementarnej znajomości przepisów. :] Uogólniam,
bo na poszczególne beki nie ma co w ogóle odpisywać.

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana WY**00E :)

427 Data: Wrzesien 30 2011 17:18:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Rychu 

W dniu 2011-09-30 16:32, Rychu pisze:

W dniu 2011-09-30 16:17, Rychu pisze:
W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Szkoda całkowita

Oczywista, że jego.

PS5. Czytam sobie dalej kilka interesujących wywodów i dochodzę
do wniosku, że jednak wina była megrimsa, bo nie został tego dnia
w domu. Co z tego, że tamten goć też nie został. Nie ma mowy
o współwinie, tylko o ewidentnej winie megrimsa. :)

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana WY**00E :)

428 Data: Wrzesien 30 2011 15:33:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Rafał Grzelak 

Rychu wrote:

W dniu 2011-09-30 16:32, Rychu pisze:
> W dniu 2011-09-30 16:17, Rychu pisze:
> > W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
> > > No i c63 nie dojechało do Katowic.
> > > http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
> > > Szkoda całkowita
>
> > Oczywista, że jego.

PS5. Czytam sobie dalej kilka interesujących wywodów i dochodzę
do wniosku, że jednak wina była megrimsa, bo nie został tego dnia
w domu. Co z tego, że tamten goć też nie został. Nie ma mowy
o współwinie, tylko o ewidentnej winie megrimsa. :)

NO WLASNIE! Urodziny mial, to powinien w domu przy torcie, a nie w
Lodzi!!!!1111jeden.

Inna sprawa, ze faktycznie przyszarżował i zafiksowal sie na
wyprzedzanie z prawej - a po takim zafiksowaniu czasem nie wystarcza
czasu na zmiane decyzji.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

429 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:39:25
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MarKol 

Rychu wrote:

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Szkoda całkowita

Oczywista, że jego.

PS. Jak widać znów się wysypało stado pajaców, którzy
po obejrzeniu jednego filmu wszystko doskonale wiedzą.
Oczywiście jadąc również by wiedzieli, że gościa trzeba
wyprzedzić z lewej, a nie prawej, a najlepiej to
się w ogóle zatrzymać i mu pomachać ręką, żeby zjechał.

To chyba jasne jak slonce, ze jesli nie jestes w stanie przewidziec rozwoju wypadkow na drodze (jak bylo tutaj) to nalezy zwolnic a nawet zatrzymac sie.
Przez takie teorie, ktore wyglaszasz w tym poscie tylko ferment siejesz.
Zasada jest prosta i ta sama od lat. Nie widzisz, nie wiesz co sie stanie (masz uzasadnione watpliwosci) to nie jedziesz. Prosta zasada.
A czarowanie rzeczywistosci przez takie wypowiedzi jak twoja nic tu nie zmieni.

Dodatkowo po przemysleniu sprawy ja na tym filmiku nie zauwazylem zadnego zajechania. Zajechanie to jest jak ktos sie porusza danym pasem a drugi na ten pas wtargnie. A tam, zaden sie nie poruszal tylko oba pojazdy zmierzaly dopiero w kierunku prawego pasa. W ostatecznosci to ten z tylu ma zachowac bezpieczna odleglosc i uwazac na to co sie dzieje z przodu.

Bo rozumiem gdyby ten gosc wjechan na ten prawy pas i stanal (w koncu obaj rownoczesnie zmieniali pas) to juz nikt by nie mial watpliwosci co do tego, ze to ten z tylu wjechal w kuper.

--
mk4

430 Data: Pa?dziernik 01 2011 12:05:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin MarKol

To chyba jasne jak slonce, ze jesli nie jestes w stanie przewidziec
rozwoju wypadkow na drodze (jak bylo tutaj) to nalezy zwolnic a nawet
zatrzymac sie.

Pitu, pitu. Jeśli widać, że ktoś zmienia pas ze środkowego na lewy, to
nikt nie przewidzi, że nagle odbije pod ostrym kątem w prawo. Chyba, że
jest jasnowidzem.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

431 Data: Pa?dziernik 01 2011 20:50:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MarKol 

to wrote:

begin MarKol

To chyba jasne jak slonce, ze jesli nie jestes w stanie przewidziec
rozwoju wypadkow na drodze (jak bylo tutaj) to nalezy zwolnic a nawet
zatrzymac sie.

Pitu, pitu. Jeśli widać, że ktoś zmienia pas ze środkowego na lewy, to
nikt nie przewidzi, że nagle odbije pod ostrym kątem w prawo. Chyba, że
jest jasnowidzem.

No wlasnie, ze nie pitu pitu - chyba, ze za normalne uznamy, zatrzymanie sie badz poruszanie z minimalna predkoscia pojazdu po srodkowym pasie kiedy wkolo jakos pustawo jest. Juz sama taka sytuacja daje chyba do myslenia, ze cos jest "nie tak".
A jak jest nie tak to sie zwalnia i bacznie obserwuje a nie cisnie i probuje jakos objechac.

Moze nie zawsze tak sie da w ten sposob podejsc do sprawy, ale to nie znaczy, ze nie nalezy probowac.
Zdarza sie, ze niektorzy biora w obrone takich salalomowiczow, tlumaczac, ze droga szeroka, mozna jechac szybciej, a i miasto to takie nie miasto. No i pieknie, tyle, ze nawet jesli mozna to jest to zle i powinno byc tepione. Glownie z takiego powodu, ze jezdzac w taki sposob slalomowicz sie zatraca i popada w przekonaie, ze kazda sytuacja jest przewidywalna skoro 500 razy juz sie udalo. No i w tym upatuje wlasnie glowne zagrozenie. Bo pozniej zdarza sie bardzo prosta sytuacja - jak ta tutaj i okazuje sie, ze za 501 razem sie nie udalo. A gdby tak choc w polowie stosowac sie do tego co nakazuja przepisy to do kolizji by nie doszlo.
Pozostaje miec nadzieje, ze uderzacz ocknie sie i zrozumie, ze na drodze nie jest sam a scenariuszy rozwoju wypadkow jest znacznie wiecej niz jest sobie w stanie wyobrazic i przewidziec.

--
mk4

432 Data: Pa?dziernik 01 2011 21:08:47
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin MarKol

No wlasnie, ze nie pitu pitu - chyba, ze za normalne uznamy, zatrzymanie
sie badz poruszanie z minimalna predkoscia pojazdu po srodkowym pasie
kiedy wkolo jakos pustawo jest. Juz sama taka sytuacja daje chyba do
myslenia, ze cos jest "nie tak".

Bzdura, ślamazarne włÄ…czanie się do ruchu to norma, a to właśnie
początkowo robił ten z przodu. Natomiast włÄ…czenie się do ruchu,
zjechanie niemal na lewy pas, a potem nagły skręt pod ostrym kątem przez
środkowy na prawy to nie norma, tylko jakiś dziki, nieprzewidywalny
manewr.

Zdarza sie, ze niektorzy biora w obrone takich salalomowiczow,
tlumaczac, ze droga szeroka, mozna jechac szybciej, a i miasto to takie
nie miasto.

Ty jak widzisz kogoś ślamazarnie włÄ…czającego się do ruchu to zwalniasz
to jego prędkości (np. 20 km/h) i przyspieszasz razem z nim? Chciałbym to
zobaczyć.

A gdby tak choc w
polowie stosowac sie do tego co nakazuja przepisy to do kolizji by nie
doszlo.

Przede wszystmim gdyby ten z przodu nie wykonywał dzikich, absurdalnych
manewrów łamiąc szereg przepisów to do kolizji by nie doszło.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

433 Data: Pa?dziernik 01 2011 15:36:10
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Rychu 

PS6. ...do czego to doszło, żeby trolle pisały, że ktoś musi
z nimi "dyskutować". Merytorycznie to i tak to już upadło, można
co najwyżej posprzeczać się czyj jest ten kawałek piaskownicy.

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana WY**00E :)

434 Data: Wrzesien 30 2011 16:26:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Maciej S. 


Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita


Wina obopólna. Gościu nie powinen skręcić w prawo, a ty nie powinienes tak zap.... szczególnie przed pasami. Pasy dla pieszych a ten gazuje jak oszalały. Dajten filmik policji, to dowalną ci jakiś mandacik za kozaczenie.

MS

435 Data: Wrzesien 30 2011 18:35:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Cytat dnia: "Będziemy naprawiać. Za wszelką cenę" :D

436 Data: Wrzesien 30 2011 20:14:40
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Cytat dnia: "Będziemy naprawiać. Za wszelką cenę" :D

A ten cytat to z kogo?

437 Data: Wrzesien 30 2011 20:17:54
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-30 20:14, Cavallino pisze:

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:
No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Cytat dnia: "Będziemy naprawiać. Za wszelką cenę" :D

A ten cytat to z kogo?



:)

IMO to można by teraz ten wątek zakończyć, bo i tak zbędne bicie
piany niczego nie wniesie ani niczego nie zmieni. Jak będzie
sprawa dalej: po oględzinach itp, to coś dodam od siebie.

I film za niedługo wywalę.

438 Data: Wrzesien 30 2011 23:28:55
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jarek d. 

megrims wrote:

W dniu 2011-09-30 20:14, Cavallino pisze:

IMO to można by teraz ten wątek zakończyć, bo i tak zbędne bicie
piany niczego nie wniesie ani niczego nie zmieni. Jak będzie
sprawa dalej: po oględzinach itp, to coś dodam od siebie.

I film za niedługo wywalę.

Nie wywalaj. Mocno instruktażowy jest.

jarek d.

439 Data: Wrzesien 30 2011 20:31:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Pa_blo 



Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości grup

Szkoda całkowita

Nie bedziesz teraz musial z nim sie bujac za nierealna sume... coz za szczescie w nieszczesciu :)

--
Picasso

440 Data: Pa?dziernik 01 2011 08:23:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: TheWarAgainstTerror 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita


wina obopólna, facet w kombi jakieś dziwne manewry robi, jakby wyjechał z posesji żeby skręcić w następną, ten co w niego wjechał jechał zdecydowanie za szybko jak na sytuację


gdyby nie nadmierna prędkoć nie doszło by do zderzenia mimo dziwnych manewrów kombi

nie chciało mi się czytać całego wątku ale ważna jest prędkoć dopuszczalna w tamtym miejscu

441 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:27:38
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: spider 

To była bolesna lekcja pt "Nie należy zapierdalać 100+ po mieście" i nie ważne czy są 3 pasy ruchu czy jeden. W mieście zawsze ktoś może zechcieć zmienić pas ruchu, zatrzymać się bo mu ktoś wtargnie na jezdnię, ludzie dziwne manewry wykonują, dlatego 30 mniej na liczniku często ratuje dupę. Ciesz się tylko że w tym samochodzie co skręcał nie siedział nikt po prawej stronie, bo nie miałbyś tak dobrego humoru teraz. I chociażby wina została osądzona po stronie ofiary, to jednak sumienie mówiłoby coś innego, chyba że go nie masz.
Dużo jeżdżÄ™ codziennie po Warszawie, nie, nie po dziadkowemu, ale z umiarem i jak widzę młodych gniewnych jeżdżÄ…cych slalomem z prędkością 100+ to czasem życzę takiemu zawinięciu się na słupie. Goć w którego się wpakowałeś mógł w ogóle cię nie zarejestrować, bo po tym jak spojrzał w lusterko dopiero wyskoczyłeś zza zakrętu z dużÄ… prędkością. Takich wypadków w Warszawie na pęczki, dlatego osiem razy się upewniam zanim zmienię pas czy jakiś wariat za mną nie zrobi mi za sekundę garażu z dupy. Gdyby ludzie rozsądniej jeździli nie trzeba by było walczyć na drodze o przetrwanie, ale do zachodniej kultury na drodze musimy dorosnąć, dużo jeszcze wody w Wiśle upłynie zanim się ucywilizujemy.

442 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:30:23
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "spider"  napisał w wiadomości

To była bolesna lekcja pt "Nie należy zapierdalać 100+ po mieście" i nie ważne czy są 3 pasy ruchu czy jeden. W mieście zawsze ktoś może zechcieć zmienić pas ruchu, zatrzymać się bo mu ktoś wtargnie na jezdnię, ludzie dziwne manewry wykonują, dlatego 30 mniej na liczniku często ratuje dupę. Ciesz się tylko że w tym samochodzie co skręcał nie siedział nikt po prawej stronie, bo nie miałbyś tak dobrego humoru teraz. I chociażby wina została osądzona po stronie ofiary, to jednak sumienie mówiłoby coś innego, chyba że go nie masz.
Dużo jeżdżÄ™ codziennie po Warszawie, nie, nie po dziadkowemu,

Jak 100 to dla Ciebie zapierdalanie, to jeździsz po dziadkowemu jak najbardziej.
I możesz sobie uważać co chcesz, faktów nie zmienisz.
Po czynach poznaje się ludzi, nie po deklaracjach.

443 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:40:40
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-01 10:30, Cavallino pisze:

Jak 100 to dla Ciebie zapierdalanie, to jeździsz po dziadkowemu jak
najbardziej.
W warszawskich i innych miejskich korkach 100 to często jednak za dużo,
zwłaszcza, że są miejsca gdzie pusta droga zakręca a tam już wszystko
stoi. Obejrzyj sobie zestawienie za ostatni miesiąc wypadków na:
Modlińskiej, Trasie Siekierkowskiej na zjazdach w Witosa, na
Sobieskiego. To tak samo szerokie ulice, tylko niestety np. na TS są
łuki na estakadach gdzie zupełnie nic nie widać i te miejsca się
korkują. Wtedy taki lecący 100 nagle się orientuje że wjechał w korek
tylko że już miejsca brak na cokolwiek. Mieszkam niedaleko i nie ma dnia
żeby ktoś tam nie przywalił. A za slalomik 100km/h to naprawdę powinni
PJ zabierać. Co ciekawsze, gdyby to zrobił motocyklista to miałbyś
zapewne krańcowo inny pogląd, czyż nie?:>
I możesz sobie uważać co chcesz, faktów nie zmienisz.
Dokładnie, nawet tych wybiórczych. 100km/h w mieście na korkujących się
trasach to debilizm pierwszej wody.
Po czynach poznaje się ludzi, nie po deklaracjach.
O to to...:)

--
MZ

444 Data: Pa?dziernik 01 2011 10:42:47
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-10-01 10:30, Cavallino pisze:
Jak 100 to dla Ciebie zapierdalanie, to jeździsz po dziadkowemu jak
najbardziej.
W warszawskich i innych miejskich korkach 100 to często jednak za dużo,

Gdzieś za dużo, gdzie indziej w sam raz.
Zależy od okoliczności, a nie od wartości.
Pieprzenie że na pustej trzypasmowej drodze 100 to zapierdalania to typowy objaw kapelusznictwa, nic więcej nie trzeba.

445 Data: Pa?dziernik 01 2011 16:08:16
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: spider 

W dniu 2011-10-01 10:42, Cavallino pisze:

Pieprzenie że na pustej trzypasmowej drodze 100 to zapierdalania to
typowy objaw kapelusznictwa, nic więcej nie trzeba.

To było ogólne stwierdzenie, 100+ można jechać np na takiej Trasie Siekierkowskiej, sam tam jeżdżÄ™ często 120-130 ale tylko przy suchej pogodzie i niedużym ruchu zachowując zdrowy rozsądek w okolicy zjazdów, bo te na tej trasie często zaskakują kierowców i wykonują oni dziwne manewry. Niestety niektórzy widząc 2-3 pasy ruchu w jedną stronę dostają głupawki i nie pozwolą wskazówce prędkościomierza zejć poniżej 150.

446 Data: Pa?dziernik 01 2011 16:40:35
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello spider,

Saturday, October 1, 2011, 4:08:16 PM, you wrote:

Pieprzenie że na pustej trzypasmowej drodze 100 to zapierdalania to
typowy objaw kapelusznictwa, nic więcej nie trzeba.
To było ogólne stwierdzenie, 100+ można jechać np na takiej Trasie
Siekierkowskiej, sam tam jeżdżę często 120-130 ale tylko przy suchej
pogodzie i niedużym ruchu zachowując zdrowy rozsądek w okolicy zjazdów,
bo te na tej trasie często zaskakują kierowców i wykonują oni dziwne
manewry. Niestety niektórzy widząc 2-3 pasy ruchu w jedną stronę dostają
głupawki i nie pozwolą wskazówce prędkościomierza zejść poniżej 150.

Nie tędy droga. Każdemu - poza skrajnymi kapeluszami - zdarza się
prędkość przekraczać. Niektórym (w tym mnie) zdarza się też
zapierdalać z prędkością, która nieraz na grupie została określona
za... nierozsądną.

Ale jak się w takiej sytuacji doprowadzi do kolizji, to trzeba mieć
odrobinę honoru i na klatę przyjąć stwierdzenie, że mniej ułańskiej
fantazji zapobiegłoby kolizji w zupełności. Można było do pacjenta
cudującego na jezdni dojechać z piskiem opon, sygnałem i światłami,
zbluzgać go i pojechać dalej.
A - skoro do kolizji doszło - to trzeba było jednak mieć odwagę
powiedzieć policjantom "było za szybko, zamiast hamować pojechałem jak
palant - moja wina" a nie zwalać wszystko na przeciwnika.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

447 Data: Pa?dziernik 03 2011 00:20:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin RoMan Mandziejewicz

Ale jak się w takiej sytuacji doprowadzi do kolizji, to trzeba mieć
odrobinę honoru i na klatę przyjąć stwierdzenie, że mniej ułańskiej
fantazji zapobiegłoby kolizji w zupełności. Można było do pacjenta
cudującego na jezdni dojechać z piskiem opon, sygnałem i światłami,
zbluzgać go i pojechać dalej.
A - skoro do kolizji doszło - to trzeba było jednak mieć odwagę
powiedzieć policjantom "było za szybko, zamiast hamować pojechałem jak
palant - moja wina" a nie zwalać wszystko na przeciwnika.

A "przeciwnik" idąc za radą jakichś głÄ…bów z netu będzie udawał "rozstrój
zdrowia powyżej 7 dni" i skończy się zawiasami defacto za czyjeś
pizdowate manewry, bo to nie nieznaczne przekroczenie limitu prędkości
było przyczyną wypadku.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

448 Data: Pa?dziernik 01 2011 19:00:24
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "spider"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-10-01 10:42, Cavallino pisze:
Pieprzenie że na pustej trzypasmowej drodze 100 to zapierdalania to
typowy objaw kapelusznictwa, nic więcej nie trzeba.

To było ogólne stwierdzenie, 100+ można jechać np na takiej Trasie Siekierkowskiej, sam tam jeżdżÄ™ często 120-130 ale tylko przy suchej pogodzie i niedużym ruchu zachowując zdrowy rozsądek w okolicy zjazdów, bo te na tej trasie często zaskakują kierowców i wykonują oni dziwne manewry. Niestety niektórzy widząc 2-3 pasy ruchu w jedną stronę dostają głupawki i nie pozwolą wskazówce prędkościomierza zejć poniżej 150.

No wiesz, 150 to jednak nie 100, przy 150 na takiej drodze przyznaję Ci rację.

449 Data: Pa?dziernik 01 2011 09:48:24
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: masti 

Dnia pięknego Sat, 01 Oct 2011 10:30:23 +0200 osobnik zwany Cavallino
wystukał:

Użytkownik "spider"  napisał w wiadomości

To była bolesna lekcja pt "Nie należy zapierdalać 100+ po mieście" i
nie ważne czy są 3 pasy ruchu czy jeden. W mieście zawsze ktoś może
zechcieć zmienić pas ruchu, zatrzymać się bo mu ktoś wtargnie na
jezdnię, ludzie dziwne manewry wykonują, dlatego 30 mniej na liczniku
często ratuje dupę. Ciesz się tylko że w tym samochodzie co skręcał nie
siedział nikt po prawej stronie, bo nie miałbyś tak dobrego humoru
teraz. I chociażby wina została osądzona po stronie ofiary, to jednak
sumienie mówiłoby coś innego, chyba że go nie masz.
Dużo jeżdżÄ™ codziennie po Warszawie, nie, nie po dziadkowemu,

Jak 100 to dla Ciebie zapierdalanie, to jeździsz po dziadkowemu jak
najbardziej.

chciałby zobaczyć to twoje zapieprzanie. Bo na razie to mi wyglądasz na
erotomana gawędziarza w dziadkowozie


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

450 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:50:29
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Saturday, October 1, 2011, 11:48:24 AM, you wrote:

Dnia pięknego Sat, 01 Oct 2011 10:30:23 +0200 osobnik zwany Cavallino
wystukał:

[...]

Jak 100 to dla Ciebie zapierdalanie, to jeździsz po dziadkowemu jak
najbardziej.
chciałby zobaczyć to twoje zapieprzanie. Bo na razie to mi wyglądasz na
erotomana gawędziarza w dziadkowozie

Nie przeginaj - potrafi zapierdalać.



--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

451 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:49:16
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin spider

Goć w którego
się wpakowałeś mógł w ogóle cię nie zarejestrować, bo po tym jak
spojrzał w lusterko dopiero wyskoczyłeś zza zakrętu z dużÄ… prędkością.

Jak spojrzał w lusterko na kilka sekund przed wykonaniem manewru, a potem
robił go na ślepo, to tylko potwierdza jego winę.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

452 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:16:15
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-09-29 19:53, megrims pisze:

No i c63 nie dojechało do Katowic.

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Szkoda całkowita

Film usunąłem.
A ile jechałem?
Sprawdziłem na monitoringu.
I z przodu prędkoć miała cyfrę 7.
Dla mądrali: nie było to 700 km/h.

I zakończymy ten wątek w końcu.

pozdrawiam

A szkoda niestety nie będzie całkowita :(

453 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:25:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-01 13:16, megrims pisze:

A ile jechałem?
Sprawdziłem na monitoringu.
I z przodu prędkoć miała cyfrę 7.
Dla mądrali: nie było to 700 km/h.
No to teraz polałeś wodę ma młyn wszystkim którzy twierdzą że po mieście
to najlepiej max 30km/h.  Przy czym zakładam że podając pierwszą cyfrę
nie chciałeś podać drugiej która pewnie była w okolicach 9 (i to nie
chodziło o 0:)
W każdym razie przy 70+ km/h IMHO to naprawdę było do uniknięcia.

A szkoda niestety nie będzie całkowita :(
A przypadkiem przy szkodzie całkowitej nie byłbyś bardziej w plecy
uwzględniając leasing ?
--
MZ

454 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:46:11
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-01 13:25, MZ pisze:

W dniu 2011-10-01 13:16, megrims pisze:

A ile jechałem?
Sprawdziłem na monitoringu.
I z przodu prędkoć miała cyfrę 7.
Dla mądrali: nie było to 700 km/h.
No to teraz polałeś wodę ma młyn wszystkim którzy twierdzą że po mieście
to najlepiej max 30km/h.  Przy czym zakładam że podając pierwszą cyfrę
nie chciałeś podać drugiej która pewnie była w okolicach 9 (i to nie
chodziło o 0:)
W każdym razie przy 70+ km/h IMHO to naprawdę było do uniknięcia.

A szkoda niestety nie będzie całkowita :(
A przypadkiem przy szkodzie całkowitej nie byłbyś bardziej w plecy
uwzględniając leasing ?

Co lepiej: być zmuszonym pod rygorem utraty kwoty ca 90 kpln
do zakupu kolejnego MB czy jeździć takim autem po przejściach?

455 Data: Pa?dziernik 01 2011 11:50:44
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: to 

begin megrims

Co lepiej: być zmuszonym pod rygorem utraty kwoty ca 90 kpln do zakupu
kolejnego MB czy jeździć takim autem po przejściach?

A co mu dolega? Jak konstrukcja nienaruszona, to bym jeździł.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

456 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:50:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-01 13:46, megrims pisze:
(ciach)

No to teraz polałeś wodę ma młyn wszystkim którzy twierdzą że po mieście
to najlepiej max 30km/h. Przy czym zakładam że podając pierwszą cyfrę

30 km/h w mieście? Żadne ograniczenia nie zastąpią zdrowego rozsądku
i dostosowania prędkości do warunków jazdy.

Serio: zakończmy ten wątek. Nic nowego już tu nikt nie wniesie.

457 Data: Pa?dziernik 01 2011 14:01:28
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-01 13:46, megrims pisze:

Co lepiej: być zmuszonym pod rygorem utraty kwoty ca 90 kpln
do zakupu kolejnego MB czy jeździć takim autem po przejściach?
Wiesz, dla mnie półka klasy AMG to raczej ciekawostka, w każdym razie
poza zakresem finansowym oraz szczerze mówiąc pragnień. Samochodu używam
do pracy i do wakacyjnych wypadów do krajów gdzie AMG ani innym autem
powyżej 100k zł po prostu bym nie pojechał;) Zresztą piszesz o stracie
90k zł jeśli nie kupisz, a ile kosztować Cię (ile faktycznie dołożysz)
do zakupu kolejnego takiej klasy auta? (czytałem że już nie AMG ale
również auto luksusowe).

Jeśli wierzyć fotkom przytoczonym gdzieś powyżej to mechanicznie auto
prawie całe, nie wiem co pod maską bo nie widać, Ty wiesz najlepiej.
Jeśli wymienią na nowe środek kabiny zniszczony przez jaśki oraz nowe
uszkodzone części przodu i silnika to oprócz świadomości że był dzwonek
raczej na bezpieczeństwie to auto nie straci. No ale tu liczą się Twoje
odczucia więc argument kupuję.

--
MZ

458 Data: Pa?dziernik 01 2011 18:56:51
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Cavallino 

Użytkownik "megrims"  napisał w wiadomości news:

Co lepiej: być zmuszonym pod rygorem utraty kwoty ca 90 kpln
do zakupu kolejnego MB czy jeździć takim autem po przejściach?

No to go nie naprawiaj, tylko bierz ile dają i sprzedawaj resztki.
Obstawiam, że stracisz dużo mniej niż 90 tys.

459 Data: Pa?dziernik 02 2011 01:53:33
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: BartekK 

W dniu 2011-10-01 13:46, megrims pisze:

Co lepiej: być zmuszonym pod rygorem utraty kwoty ca 90 kpln
do zakupu kolejnego MB czy jeździć takim autem po przejściach?
Ale co to za przejścia? Konstrukcja tego auta jest zasadniczo bardzo solidna, abyś przeżył dużo poważniejsze dzwony. To że poduszki wybuchły, maska się pokrzywiła i trochę plastików do wymiany... bez przesady. W sumie martwić to się można "czy coś nie będzie się później na deszczu pierdzieliło z jakimś czujnikiem, albo zderzak żeby był równiutko osadzony"...
Auto walone poważnie = z ciętym dachem i słupkami, prostowanymi progami, rozciąganymi podłużnicami itp. Nie sądzę by u ciebie coś z tego było do roboty.

Lepsze auto walone wiadomo-jak, i naprawione pod okiem czujnym, niż auto "pozornie niebite" a zrobione tak by nic nie było widać, i żeby jaknajmniej ta naprawa kosztowała.


--
| Bartłomiej Kuźniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

460 Data: Pa?dziernik 02 2011 11:27:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-02 01:53, BartekK pisze:
(ciach)

Lepsze auto walone wiadomo-jak, i naprawione pod okiem czujnym, niż auto
"pozornie niebite" a zrobione tak by nic nie było widać, i żeby
jaknajmniej ta naprawa kosztowała.



Lepiej dla ogółu, aby to auto zostało naprawione w ASO za
ca 150.000 niż przez kazia w stodole za 50.000. Wariant z kaziem nastąpi, gdy TU podejmie decyzje o szkodzie całkowitej.

Ale ja tym autem już nie chce jeździć.
http://imageshack.us/photo/my-images/842/img4185b.jpg/

461 Data: Pa?dziernik 02 2011 11:33:31
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: MZ 

W dniu 2011-10-02 11:27, megrims pisze:

Ale ja tym autem już nie chce jeździć.
http://imageshack.us/photo/my-images/842/img4185b.jpg/

Eeeeetam, draśnięcie, błotnik, pas, nadkole..wielkie mi co :]
A tak serio to już Ci się nie dziwię - na poprzednich fotkach wyglądało
to jednak znacznie lepiej. Jak już naprawią to chyba  "mobile.ru"  czy
coś w ten deseń.


--
MZ

462 Data: Pa?dziernik 02 2011 11:59:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-02 11:33, MZ pisze:

W dniu 2011-10-02 11:27, megrims pisze:
Ale ja tym autem już nie chce jeździć.
http://imageshack.us/photo/my-images/842/img4185b.jpg/

Eeeeetam, draśnięcie, błotnik, pas, nadkole..wielkie mi co :]
A tak serio to już Ci się nie dziwię - na poprzednich fotkach wyglądało
to jednak znacznie lepiej. Jak już naprawią to chyba  "mobile.ru"  czy
coś w ten deseń.



maska aluminiowa 4500
reflektor jeden 5500
komplet chłodnic 15000

Się uzbiera

463 Data: Pa?dziernik 02 2011 11:47:58
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: BartekK 

W dniu 2011-10-02 11:27, megrims pisze:

Lepsze auto walone wiadomo-jak, i naprawione pod okiem czujnym, niż auto
"pozornie niebite" a zrobione tak by nic nie było widać, i żeby
jaknajmniej ta naprawa kosztowała.

Lepiej dla ogółu, aby to auto zostało naprawione w ASO za
ca 150.000 niż przez kazia w stodole za 50.000. Wariant z kaziem
nastąpi, gdy TU podejmie decyzje o szkodzie całkowitej.

Ale ja tym autem już nie chce jeździć.
http://imageshack.us/photo/my-images/842/img4185b.jpg/
Nie ma sprawy, a ile chcesz za nie w takim stanie?

Ja nadal twierdzę że to (dla tego auta!) lekkie draśnięcie, co innego jakbyś matizem przy tej prędkości tak zapikował, ale tutaj nie ma nic strasznego, przynajmniej z punktu widzenia mechaniki pojazdu, choć finansowo to może być kosztownie z okazji że każdy dupersznit plastikowy i kawałek wężyka kosztuje pińcet bo to AMG i nic nie pasuje, a "kazio ze stodoły" dorobi z dętki i kolanka od zlewu...

--
| Bartłomiej Kuźniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

464 Data: Pa?dziernik 02 2011 12:49:13
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-02 11:47, BartekK pisze:

W dniu 2011-10-02 11:27, megrims pisze:
Lepsze auto walone wiadomo-jak, i naprawione pod okiem czujnym, niż auto
"pozornie niebite" a zrobione tak by nic nie było widać, i żeby
jaknajmniej ta naprawa kosztowała.

Lepiej dla ogółu, aby to auto zostało naprawione w ASO za
ca 150.000 niż przez kazia w stodole za 50.000. Wariant z kaziem
nastąpi, gdy TU podejmie decyzje o szkodzie całkowitej.

Ale ja tym autem już nie chce jeździć.
http://imageshack.us/photo/my-images/842/img4185b.jpg/
Nie ma sprawy, a ile chcesz za nie w takim stanie?

Ja nadal twierdzę że to (dla tego auta!) lekkie draśnięcie, co innego
jakbyś matizem przy tej prędkości tak zapikował, ale tutaj nie ma nic
strasznego, przynajmniej z punktu widzenia mechaniki pojazdu, choć
finansowo to może być kosztownie z okazji że każdy dupersznit plastikowy
i kawałek wężyka kosztuje pińcet bo to AMG i nic nie pasuje, a "kazio ze
stodoły" dorobi z dętki i kolanka od zlewu...


Tylne drzwi przed uderzeniem były równo z błotnikiem. Teraz odstają
na 2 mm. I to zarówno lewe jak i prawe. Drzwi kierowcy się bardzo ciężko
zamykają.

IMO konstrukcja auta została naruszona. Ĺťeby to było C200 CDI to pewnie
nie było by strachu. Ale to szybkie i mocne auto, do latania bokami
i szybkiego pokonywania zakrętów. Ja tam bym się bał.

465 Data: Pa?dziernik 02 2011 13:05:16
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello megrims,

Sunday, October 2, 2011, 12:49:13 PM, you wrote:

[...]

IMO konstrukcja auta została naruszona. Żeby to było C200 CDI to pewnie
nie było by strachu. Ale to szybkie i mocne auto, do latania bokami
i szybkiego pokonywania zakrętów. Ja tam bym się bał.

No to przestań latać bokami i szybko pokonywać zakręty - nie będziesz
się musiał bać.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

466 Data: Pa?dziernik 02 2011 13:13:41
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-02 13:05, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello megrims,

Sunday, October 2, 2011, 12:49:13 PM, you wrote:

[...]

IMO konstrukcja auta została naruszona. Żeby to było C200 CDI to pewnie
nie było by strachu. Ale to szybkie i mocne auto, do latania bokami
i szybkiego pokonywania zakrętów. Ja tam bym się bał.

No to przestań latać bokami i szybko pokonywać zakręty - nie będziesz
się musiał bać.


I dlatego właśnie nie jest już potrzebne C63AMG. Wystarczy C200 CDI,
A4 2.0 TDI, 320d.

467 Data: Pa?dziernik 02 2011 16:00:06
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "megrims"

I dlatego właśnie nie jest już potrzebne C63AMG. Wystarczy C200 CDI,
A4 2.0 TDI, 320d.

Wszystki które wymieniłeś pozwalają osiągnąc ponad 100km/h, co przy umiejętnościach kierowania tylko na wprost jest już prędkością krytyczną.

468 Data: Pa?dziernik 02 2011 18:01:52
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: megrims 

W dniu 2011-10-02 16:00, Przemysław Czaja pisze:


Użytkownik "megrims"

I dlatego właśnie nie jest już potrzebne C63AMG. Wystarczy C200 CDI,
A4 2.0 TDI, 320d.

Wszystki które wymieniłeś pozwalają osiągnąc ponad 100km/h, co przy
umiejętnościach kierowania tylko na wprost jest już prędkością krytyczną.

Chyba, że zapcha się DPF i będzie jechało w trybie awaryjnym :D

469 Data: Pa?dziernik 01 2011 13:54:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello megrims,

Saturday, October 1, 2011, 1:16:15 PM, you wrote:

No i c63 nie dojechało do Katowic.
http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs
Szkoda całkowita
Film usunąłem.

Znowu?

A ile jechałem?
Sprawdziłem na monitoringu.

O! Jaki zaawansowany monitoring.

I z przodu prędkość miała cyfrę 7.

CHyba tuż przed uderzeniem, jak już zdecydowałeś się na hamowanie.

Dla mądrali: nie było to 700 km/h.
I zakończymy ten wątek w końcu.

Nie ma tak dobrze :P

pozdrawiam

Jesteś pewien?

A szkoda niestety nie będzie całkowita :(

I dobrze Ci tak - teraz będziesz jeździł walonym C63AMG, którego nikt,
poza ruską mafią, nawet ukraść nie będzie chciał :P

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

470 Data: Pa?dziernik 01 2011 14:04:03
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 01 Oct 2011 13:16:15 +0200, megrims napisał(a):

A ile jechałem?
Sprawdziłem na monitoringu.
I z przodu prędkość miała cyfrę 7.
Dla mądrali: nie było to 700 km/h.

Tylko 79mph ? :-)

Wyglada na szybciej .. poprosimy o film z tej kamery przy 70 czy 80km/h.
Na tym z Poznania tez bylo 79 na poczatku ?

I zakończymy ten wątek w końcu.

Tak sie nie da, wywolales, to teraz dyskutujemy :-)
Np o tym ze przy 70 to chyba spokojnie mozna bylo zahamowac ... ale jak sie
ma zle odruchy, myli pedaly i kierunki to takie sa skutki :-)

J.

471 Data: Pa?dziernik 01 2011 15:59:10
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: spider 

W dniu 2011-10-01 13:16, megrims pisze:

I z przodu prędkoć miała cyfrę 7.

Takie bajki to możesz w sądzie opowiadać. Przy 75 na liczniku udało mi się ominąć łosia który wbiegł mi na jezdnię z lewej strony w nocy.
W dodatku jechałem na światłach mijania, więc zobaczyłem go w ostatniej chwili. Ĺťeby było śmieszniej jechałem oplem corsą C bez wynalazków typu ESP/ABS z 3 osobami na pokładzie. Było to na trasie Łódź - Rawa Mazowiecka 15 km przed Rawą, do taj pory się dziwię skąd tam się w ogóle łoś wziął :)

472 Data: Pa?dziernik 01 2011 18:24:26
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 01 Oct 2011 15:59:10 +0200, spider napisał(a):

W dniu 2011-10-01 13:16, megrims pisze:
I z przodu prędkość miała cyfrę 7.

Takie bajki to możesz w sądzie opowiadać. Przy 75 na liczniku udało mi
się ominąć łosia który wbiegł mi na jezdnię z lewej strony w nocy.
W dodatku jechałem na światłach mijania, więc zobaczyłem go w ostatniej
chwili. Żeby było śmieszniej jechałem oplem corsą C bez wynalazków typu
ESP/ABS z 3 osobami na pokładzie.

Ale jak powszechnie wiadomo - mercedesom omijanie losi nie wychodzi :-)
A tak naprawde to twoj los nie zaszedl co drogi w ostatniej chwili.

J.

473 Data: Pa?dziernik 01 2011 23:47:49
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: jerzu 

On Sat, 01 Oct 2011 15:59:10 +0200, spider  wrote:

Było to na trasie Łódź - Rawa
Mazowiecka 15 km przed Rawą, do taj pory się dziwię skąd tam się w ogóle
łoś wziął :)

Lasy Spalsko - Rogowskie, trochę tego tam łazi :))


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

474 Data: Pa?dziernik 01 2011 16:29:12
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 01.10.2011 13:16, megrims pisze:

Film usunąłem.
A ile jechałem?
Sprawdziłem na monitoringu.
I z przodu prędkość miała cyfrę 7.

No to coraz bardziej zaczyna mi to przypominać tamten filmik z ruskim motocyklistą, co zrobił glebę pod cysternę... On też w sumie nie powinien paść.

Abstrahując do tego, kto na kim wymusił (bo wiele zależy od detali niewidocznych na filmie np. sygnalizowania zamiaru wykonania manewru - jeśli on sygnalizował a ty nie, to formalnie wina byłaby twoja) wykazałeś jakąś dziwną "pomroczność jasną" i spowolnione oraz niewłaściwe reakcje - moje subiektywne odczucie jest takie, jakbyś usiłował się mu przemknąć z prawej strony kiedy już było widać że coś w tę stronę kombinuje, a potem się zawahałeś.

Tak, wiem - łatwo pisać zza monitora i na 100% nie wiem, jaka byłaby moja reakcja w identycznej sytuacji, ale z doświadczenia wiem że miałbym tendencję do przyhamowania i odczekania póki "dziwny obiekt z  przodu" nie ustali swojego kursu. Widać masz słabo rozwiniętą paranoję drogową ;->

Tak na marginesie: dźwięk silnika z reguły mocno wpływa na odbiór prędkości ;) Twój brzmiał "szybko" ;->

475 Data: Pa?dziernik 03 2011 20:43:23
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "megrims"

http://www.youtube.com/watch?v=q722Zz4_OCs

Hehe, gdyby tak połÄ…czyć dwa filmiki "Niestachowska" z powyższym, to powstało by coś takiego:

http://www.youtube.com/watch?v=VCH6n-OGSJA

megrims nie siada :)

dialog rozbraja mnie po dziś dzień :)

476 Data: Pa?dziernik 03 2011 22:26:45
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Mon, 3 Oct 2011 20:43:23 +0200, Przemysław Czaja

dialog rozbraja mnie po dziś dzień :)

W kwestii formalnej, to jest monolog. :P

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

477 Data: Pa?dziernik 03 2011 22:32:34
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Myjk"


dialog rozbraja mnie po dziś dzień :)

W kwestii formalnej, to jest monolog. :P

Miałem wrażenie, że coś spierdzieliłem :)

478 Data: Pa?dziernik 04 2011 07:54:08
Temat: Re: z cyklu czyja wina
Autor: Myjk 

Mon, 3 Oct 2011 22:32:34 +0200, Przemysław Czaja

Miałem wrażenie, że coś spierdzieliłem :)

Co nie zmienia faktu, że autor(zy) tego filmu są wybitni. :]

BTW http://vimeo.com/18567562
"Przecież tu się nie można w ogóle wyrazić" ROTFL

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

Re: z cyklu czyja wina



Grupy dyskusyjne