czyzby nie starczylo szmalu na paliwko po wykosztowaniu sie na super, duper bryke - i to w dodatku pelnoletnia?
(jak znam zycie posrednim powodem wypadku byly zuzyte amortyzatory w BMW skoro wypadli na zakrecie - a goniacy ich w skodzie pracownicy stacji nie - o skodzie mowili w TV)

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/1,521535.html

A nawiasem mowiac, dlaczego w statystykach wypadkow (najczesciej jako sprawca) kroluje ta marka - mam na mysli BMW(*) ?


(*)zeby nie bylo, ze szkaluje firme BMW, to uwazam, ze BMW robi fajne autka - fakt, nie wszytkie modele mi sie podobaja, ale niektore sa moimi marzeniami od czasow dziecinstwa - np. M1.
Jesli ktos jest fanem marki lub motoryzacji - polecam muzeum BMW w Monachium - bylem w tym roku - jedno z lepiej zorganizowanych muzeow historii motoryzacji na przykladzie BMW - wciaz jestem pod wrazeniem.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

  A nawiasem mowiac, dlaczego w statystykach wypadkow (najczesciej jako

sprawca) kroluje ta marka - mam na mysli BMW(*) ?

Znam osobiscie 4 wlascicieli BMW, zmieniaja samochody z zachowaniem marki. Mowiac oglednie, to sa ladzie bardzo ... specyficzni? oryginalni? Dwoch jest w zachowaniu bardzo... aroganckich, w stosunku do wszystkich.

R

W dniu 2010-10-07 08:13, Robson pisze:

A nawiasem mowiac, dlaczego w statystykach wypadkow (najczesciej jako

sprawca) kroluje ta marka - mam na mysli BMW(*) ?

Znam osobiscie 4 wlascicieli BMW, zmieniaja samochody z zachowaniem
marki. Mowiac oglednie, to sa ladzie bardzo ... specyficzni? oryginalni?
Dwoch jest w zachowaniu bardzo... aroganckich, w stosunku do wszystkich.

Znam paru właścicieli BMW i co? I są jacy są. IMO normalni. Ale zaraz
usłyszę, że skoro sam jestem posiadaczem BMW (megrimsowym czarnym już
nie oklejonym 535d jeśli Pani megrimsowa) to pewnie jestem specyficzny,
oryginalny i arogant w stosunku do wszystkich.

Jestem fanem między innymi tej marki. Robią fajne auta. IMO wygodne
dużo trwalsze niż bardziej popularne marki takie jak fiat/opel/ford.
A opcje wyposażenia, które występują np X3 nie znajdziesz w Kaszkaju
albo autlanderze.

pozdrawiam

W dniu 2010-10-07 07:43, AL pisze:

czyzby nie starczylo szmalu na paliwko po wykosztowaniu sie na super,
duper bryke - i to w dodatku pelnoletnia?

Ide o zaklad, ze pelnoletnia nie jest, a ty za to robisz za trolla.

(jak znam zycie posrednim powodem wypadku byly zuzyte amortyzatory w BMW
skoro wypadli na zakrecie - a goniacy ich w skodzie pracownicy stacji
nie - o skodzie mowili w TV)

Moze sie zatrudnij jako biegly.

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/1,521535.html

A nawiasem mowiac, dlaczego w statystykach wypadkow (najczesciej jako
sprawca) kroluje ta marka - mam na mysli BMW(*) ?

Pokaz te statystyki, albo nie wymyslaj trollu.

(*)zeby nie bylo, ze szkaluje firme BMW, to uwazam, ze BMW robi fajne
autka - fakt, nie wszytkie modele mi sie podobaja, ale niektore sa moimi
marzeniami od czasow dziecinstwa - np. M1.
Jesli ktos jest fanem marki lub motoryzacji - polecam muzeum BMW w
Monachium - bylem w tym roku - jedno z lepiej zorganizowanych muzeow
historii motoryzacji na przykladzie BMW - wciaz jestem pod wrazeniem.

Czyli zwykla zazdrosc?
Albo raczej typowa polska zazdrosc polaczona z glupota i rzucaniem populistycznych hasel w celu uzyskaniu szybkiego poklasku.

--
Karolek

Karolek pisze:

W dniu 2010-10-07 07:43, AL pisze:

czyzby nie starczylo szmalu na paliwko po wykosztowaniu sie na super,
duper bryke - i to w dodatku pelnoletnia?

Ide o zaklad, ze pelnoletnia nie jest, a ty za to robisz za trolla.

to sobie zobacz zdjecia < 10lat toto truchlo nie ma

(jak znam zycie posrednim powodem wypadku byly zuzyte amortyzatory w BMW
skoro wypadli na zakrecie - a goniacy ich w skodzie pracownicy stacji
nie - o skodzie mowili w TV)

Moze sie zatrudnij jako biegly.

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/1,521535.html

A nawiasem mowiac, dlaczego w statystykach wypadkow (najczesciej jako
sprawca) kroluje ta marka - mam na mysli BMW(*) ?

Pokaz te statystyki, albo nie wymyslaj trollu.

wrzuc haslo w wyszuiwarke: wypadek bmw - wystarczy

a statystyk sobie poszukaj sam
umiesz, czy tatus nie nauczyl?

(*)zeby nie bylo, ze szkaluje firme BMW, to uwazam, ze BMW robi fajne
autka - fakt, nie wszytkie modele mi sie podobaja, ale niektore sa moimi
marzeniami od czasow dziecinstwa - np. M1.
Jesli ktos jest fanem marki lub motoryzacji - polecam muzeum BMW w
Monachium - bylem w tym roku - jedno z lepiej zorganizowanych muzeow
historii motoryzacji na przykladzie BMW - wciaz jestem pod wrazeniem.

Czyli zwykla zazdrosc?
Albo raczej typowa polska zazdrosc polaczona z glupota i rzucaniem populistycznych hasel w celu uzyskaniu szybkiego poklasku.

nie musze zazdroscic, bo nie ma czego
Ciebie boli dupa - bo na glowe to za pozno - po Twoich wypowiedziach.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

W dniu 2010-10-07 09:38, AL pisze:

Karolek pisze:

W dniu 2010-10-07 07:43, AL pisze:

czyzby nie starczylo szmalu na paliwko po wykosztowaniu sie na super,
duper bryke - i to w dodatku pelnoletnia?

Ide o zaklad, ze pelnoletnia nie jest, a ty za to robisz za trolla.

to sobie zobacz zdjecia < 10lat toto truchlo nie ma

Truchlo to masz we lbie matole.
W jakim kraju mieszkasz cudaku, ze pelnoletnosc osiagasz po 10 latach?

(jak znam zycie posrednim powodem wypadku byly zuzyte amortyzatory w BMW
skoro wypadli na zakrecie - a goniacy ich w skodzie pracownicy stacji
nie - o skodzie mowili w TV)

Moze sie zatrudnij jako biegly.

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/1,521535.html

A nawiasem mowiac, dlaczego w statystykach wypadkow (najczesciej jako
sprawca) kroluje ta marka - mam na mysli BMW(*) ?

Pokaz te statystyki, albo nie wymyslaj trollu.

wrzuc haslo w wyszuiwarke: wypadek bmw - wystarczy

ROTFL :P

a statystyk sobie poszukaj sam
umiesz, czy tatus nie nauczyl?

Mnie tatus szukania statystyk nie uczyl, za to nauczyl innych przydatnych rzeczy, a w szczegolnosci samodzielnego myslenia, szkoda ze tobie tego nie przekazal.
Ale zademonstruj moze tutaj wszytskim jak to sie robi na przykladzie wypadkowosci BMW wzgledem innych samochodow :P

(*)zeby nie bylo, ze szkaluje firme BMW, to uwazam, ze BMW robi fajne
autka - fakt, nie wszytkie modele mi sie podobaja, ale niektore sa moimi
marzeniami od czasow dziecinstwa - np. M1.
Jesli ktos jest fanem marki lub motoryzacji - polecam muzeum BMW w
Monachium - bylem w tym roku - jedno z lepiej zorganizowanych muzeow
historii motoryzacji na przykladzie BMW - wciaz jestem pod wrazeniem.

Czyli zwykla zazdrosc?
Albo raczej typowa polska zazdrosc polaczona z glupota i rzucaniem
populistycznych hasel w celu uzyskaniu szybkiego poklasku.

nie musze zazdroscic, bo nie ma czego
Ciebie boli dupa - bo na glowe to za pozno - po Twoich wypowiedziach.

Uuu, a cos merytorycznego?


--
Karolek

"Karolek"  wrote in message

Mnie tatus szukania statystyk nie uczyl, za to nauczyl innych przydatnych rzeczy, a w szczegolnosci samodzielnego myslenia, szkoda ze tobie tego nie przekazal.
Ale zademonstruj moze tutaj wszytskim jak to sie robi na przykladzie wypadkowosci BMW wzgledem innych samochodow :P

Na pierwszym miejscu moze i nie sa, ale i tak niezle:

http://www.wprost.pl/ar/11691/Bezpieczna-smierc/?I=992

Gdy porównać te dane z liczbą osób biorących udział w kraksach, okaże się, że w autach Suzuki zginęło 11,76 proc. kierowców i pasażerów, BMW - 11,2 proc., a w fiatach - 5,29 proc. podróżnych. Jeśli chodzi o konkretne modele, najgorzej wypadły clio (zmarło 10,83 proc. pasażerów uczestniczących w wypadkach), nexia (9,09 proc.), mégane (8,80 proc.), escort (8,39 proc.) i astra (8,20 proc.).




Pozdrwaiam
Kamil

W dniu 2010-10-07 11:59, kamil pisze:

"Karolek"  wrote in message

Mnie tatus szukania statystyk nie uczyl, za to nauczyl innych
przydatnych rzeczy, a w szczegolnosci samodzielnego myslenia, szkoda
ze tobie tego nie przekazal.
Ale zademonstruj moze tutaj wszytskim jak to sie robi na przykladzie
wypadkowosci BMW wzgledem innych samochodow :P

Na pierwszym miejscu moze i nie sa, ale i tak niezle:

No niezle jadac od pierwszego miejsca to mamy tak: maluchy (to jest marka?), VW, polonezy (czy to tez jest marka?), fordy, audi, renault, mercedesy i na 8 miejscu BMW :>
Rzeczywiscie same beemki powoduja wypadki... hej czekaj nic tu nie pisza o winie... wiec statystyka z dupy jak zwykle.

http://www.wprost.pl/ar/11691/Bezpieczna-smierc/?I=992

Gdy porównać te dane z liczbą osób biorących udział w kraksach, okaże
się, że w autach Suzuki zginęło 11,76 proc. kierowców i pasażerów, BMW -
11,2 proc., a w fiatach - 5,29 proc. podróżnych. Jeśli chodzi o
konkretne modele, najgorzej wypadły clio (zmarło 10,83 proc. pasażerów
uczestniczących w wypadkach), nexia (9,09 proc.), mégane (8,80 proc.),
escort (8,39 proc.) i astra (8,20 proc.).

Wszystko fajnie, tylko brakuje jeszcze drobnego szczegolu jakim jest rozroznienie winy, bo to ze maluchow w 2000 roku bylo jeszcze sporo i braly one czesto udzial w wypadkach jest chyba oczywiste i o morderczym typie kierowcy malucha nie swiadczy :>


--
Karolek

Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości

Mnie tatus szukania statystyk nie uczyl, za to nauczyl innych przydatnych rzeczy, a w szczegolnosci samodzielnego myslenia, szkoda ze tobie tego nie przekazal.
Ale zademonstruj moze tutaj wszytskim jak to sie robi na przykladzie wypadkowosci BMW wzgledem innych samochodow :P

Na pierwszym miejscu moze i nie sa, ale i tak niezle:

http://www.wprost.pl/ar/11691/Bezpieczna-smierc/?I=992

Gdy porównać te dane z liczbą osób biorących udział w kraksach, okaże się, że w autach Suzuki zginęło 11,76 proc. kierowców i pasażerów, BMW - 11,2 proc., a w fiatach - 5,29 proc. podróżnych. Jeśli chodzi o konkretne modele, najgorzej wypadły clio (zmarło 10,83 proc. pasażerów uczestniczących w wypadkach), nexia (9,09 proc.), mégane (8,80 proc.), escort (8,39 proc.) i astra (8,20 proc.).

I dalej:

"Syndrom Mad Maxa
Kierowcami kilku- czy kilkunastoletnich BMW i mercedesów są przeważnie mężczyźni w wieku 18-25 lat, powodujący najwięcej wypadków. Wedle policyjnych statystyk, jeżdżą oni na granicy ryzyka, często pod wpływem alkoholu. Zabierają też więcej pasażerów, niż dopuszczają przepisy. Tych samozwańczych władców szos Andrzej Markowski nazywa dotkniętymi syndromem Mad Maxa. - Wysoka śmiertelność wśród kierowców BMW czy mercedesów wiąże się także z tym, że stan techniczny tych aut często pozostawia wiele do życzenia."

Czytając gazety i ogladając rowy zaraz po deszczu na trasie DK35 Wrocław-Wałbrzych raczej to się sprawdza.

Pozdro

--
Irokez

Irokez pisze:

I dalej:

"Syndrom Mad Maxa
Kierowcami kilku- czy kilkunastoletnich BMW i mercedesów są przeważnie mężczyźni w wieku 18-25 lat, powodujący najwięcej wypadków. Wedle policyjnych statystyk, jeżdżą oni na granicy ryzyka, często pod wpływem alkoholu. Zabierają też więcej pasażerów, niż dopuszczają przepisy. Tych samozwańczych władców szos Andrzej Markowski nazywa dotkniętymi syndromem Mad Maxa. - Wysoka śmiertelność wśród kierowców BMW czy mercedesów wiąże się także z tym, że stan techniczny tych aut często pozostawia wiele do życzenia."

Czytając gazety i ogladając rowy zaraz po deszczu na trasie DK35 Wrocław-Wałbrzych raczej to się sprawdza.

tylko, ze Karolkowi zal dupe sciska i nie potrafi zrozumiec golych faktow - a teraz Karolek zademonstruje jak mozna znalezc statystyki pod wzgledem ilosci SPOWODOWANYCH wypadkow przez kierowcow tej swietnej bawarskiej marki.


Rozwijajac temat przytoczony przez Irokeza mozna rzec, ze to nie jest wina samej marki (jako BMW - to tylko przyklad, ktory czesto w zyciu sie zdarza - niestety) ale tego kto najczesciej ja wybiera - bo szpan, bo mocny, bo wygodny, bo....
Niestety ten mocny, swietny silnik nie idzie w parze ze stanem pozostalych podzespolow auta - i o to mi chodzilo w rozpoczynajacym poscie tego watku (inna sprawa to umiejetnosci kierowcow, ktore rozniez nieraz pozostawaija wiele do zyczenia).


--
pozdr
Adam (AL)
TG

W dniu 2010-10-07 13:22, AL pisze:

tylko, ze Karolkowi zal dupe sciska i nie potrafi zrozumiec golych
faktow -

Jakich faktow?
Jeszcze zadnych faktow potwierdzajacych twoje bzdurne rewelacje nie zobaczylem, ale jestem cierpliwy i wciaz na te fakty czekam.

  a teraz Karolek zademonstruje jak mozna znalezc statystyki pod

wzgledem ilosci SPOWODOWANYCH wypadkow przez kierowcow tej swietnej
bawarskiej marki.

Gdzie ta demonstracja??? Czyzby mi na oczy padlo :P

Rozwijajac temat przytoczony przez Irokeza mozna rzec, ze to nie jest
wina samej marki (jako BMW - to tylko przyklad, ktory czesto w zyciu sie
zdarza - niestety) ale tego kto najczesciej ja wybiera - bo szpan, bo
mocny, bo wygodny, bo....
Niestety ten mocny, swietny silnik nie idzie w parze ze stanem
pozostalych podzespolow auta - i o to mi chodzilo w rozpoczynajacym
poscie tego watku (inna sprawa to umiejetnosci kierowcow, ktore rozniez
nieraz pozostawaija wiele do zyczenia).

Bla bla bla, daj linka do tych statystyk, lub napisz gdzie moge uzyskac do nich bezproblemowy dostep to przyznam ci racje.
Jak nie to odszczekaj swoje glupie populistyczne teorie i nie wyglupiaj sie wiecej.

--
Karolek

begin AL

Ide o zaklad, ze pelnoletnia nie jest, a ty za to robisz za trolla.

to sobie zobacz zdjecia < 10lat toto truchlo nie ma

Gdzie Ty widziałeś 18-to letnie E39?

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin AL

Ide o zaklad, ze pelnoletnia nie jest, a ty za to robisz za trolla.

to sobie zobacz zdjecia < 10lat toto truchlo nie ma

Gdzie Ty widziałeś 18-to letnie E39?

15 czy 18 - różnica niewielka.
I tak OD DAWNA to złom.

begin Cavallino

15 czy 18 - różnica niewielka.
I tak OD DAWNA to złom.

Większym złomem jest 5-cio letni kompakt Kii niż 10-cio letnia limuzyna
BMW. Duuużo większym.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

15 czy 18 - różnica niewielka.
I tak OD DAWNA to złom.

Większym złomem jest

Twój mózg.

Ja już nastoletnie BMW miałem, więc jestem w stanie ocenić czy to złom czy nie.
Nawet jeśli teoretycznie wszystko było sprawne, to mało co mi kanister przez dziurę w bagażniku (którą sobie wcześniej w rdzy wybił) nie uciekł. ;-)

begin Cavallino

Ja już nastoletnie BMW miałem, więc jestem w stanie ocenić czy to złom
czy nie.
Nawet jeśli teoretycznie wszystko było sprawne, to mało co mi kanister
przez dziurę w bagażniku (którą sobie wcześniej w rdzy wybił) nie
uciekł. ;-)

To nie było pełnoletnie BMW tylko jakiś złom z kibla. Takie rzeczy się
nawet w kredensach nie działy, o ile oczywiście nie zostały odwinięte z
drzewa i wyklepane przez kowala.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Ja już nastoletnie BMW miałem, więc jestem w stanie ocenić czy to złom
czy nie.
Nawet jeśli teoretycznie wszystko było sprawne, to mało co mi kanister
przez dziurę w bagażniku (którą sobie wcześniej w rdzy wybił) nie
uciekł. ;-)

To nie było pełnoletnie BMW tylko jakiś złom z kibla.

Nie, to było normalne BMW, nawet niewypadkowe i 10 letnie w momencie zakupu, sprowadzone rok wcześniej na własne potrzeby przez znajomego.
Tyle że to było 20 lat temu.

O spróchniałych nadkolach w bagażniku dowiedziałem się jak już ten kanister trochę po nim polatał i dziurę wybił (wtedy w bagazniku nie dawali żadnej wykładziny).

W dniu 2010-10-07 18:17, Cavallino pisze:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Ja już nastoletnie BMW miałem, więc jestem w stanie ocenić czy to złom
czy nie.
Nawet jeśli teoretycznie wszystko było sprawne, to mało co mi kanister
przez dziurę w bagażniku (którą sobie wcześniej w rdzy wybił) nie
uciekł. ;-)

To nie było pełnoletnie BMW tylko jakiś złom z kibla.

Nie, to było normalne BMW, nawet niewypadkowe i 10 letnie w momencie
zakupu, sprowadzone rok wcześniej na własne potrzeby przez znajomego.
Tyle że to było 20 lat temu.

O spróchniałych nadkolach w bagażniku dowiedziałem się jak już ten
kanister trochę po nim polatał i dziurę wybił (wtedy w bagazniku nie
dawali żadnej wykładziny).

Czyli piszesz o aucie, które dziś by miało 31 lat. Nie sądzisz, że to "nieco" inna epoka? Pokaż mi ówczesne auto, które w wieku 10 lat nie miało rdzy. Jakiekolwiek miało wtedy ocynk?
Dwa lata później zaczęto produkcję Deloreana - o którym mozna powiedzieć, że nie rdzewiał - był zrobiony po prostu z nierdzewnej stali.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości news:

Czyli piszesz o aucie, które dziś by miało 31 lat.

Mniej więcej.
A wtedy miało 10, o 5 lat mniej niż hipotetyczny egzemplarz o którym się dowiedzieliśmy, że za nic w świecie nie może być złomem.

Nie sądzisz, że to "nieco" inna epoka?

Sądzę.
Wtedy jeszcze robili porządne auta, takie z 1995 roku może być tylko gorsze.

begin Cavallino

Sądzę.
Wtedy jeszcze robili porządne auta, takie z 1995 roku może być tylko
gorsze.

Jesteś trzeźwy?

--
ignorance is bliss

Dnia Thu, 07 Oct 2010 20:00:26 +0200, Marcin \"Kenickie\" Mydlak
napisał(a):

Dwa lata później zaczęto
produkcję Deloreana - o którym mozna powiedzieć, że nie rdzewiał - był
zrobiony po prostu z nierdzewnej stali.

Trabant tez nie rdzewial, bo mial nadwozie z Duroplastu, a robili go
jeszcze wczesniej. Zreszta niezle rozwiazanie.


--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

W dniu 2010-10-08 23:18, Jaroslaw Berezowski pisze:

Dnia Thu, 07 Oct 2010 20:00:26 +0200, Marcin \"Kenickie\" Mydlak
napisał(a):

Dwa lata później zaczęto
produkcję Deloreana - o którym mozna powiedzieć, że nie rdzewiał - był
zrobiony po prostu z nierdzewnej stali.

Trabant tez nie rdzewial, bo mial nadwozie z Duroplastu, a robili go
jeszcze wczesniej. Zreszta niezle rozwiazanie.

Rdzewial.

--
Karolek

W dniu 2010-10-09 06:59, Karolek pisze:

W dniu 2010-10-08 23:18, Jaroslaw Berezowski pisze:

Dnia Thu, 07 Oct 2010 20:00:26 +0200, Marcin \"Kenickie\" Mydlak
napisał(a):

Dwa lata później zaczęto
produkcję Deloreana - o którym mozna powiedzieć, że nie rdzewiał - był
zrobiony po prostu z nierdzewnej stali.

Trabant tez nie rdzewial, bo mial nadwozie z Duroplastu, a robili go
jeszcze wczesniej. Zreszta niezle rozwiazanie.

Rdzewial.

Na potęgę i łamała się płyta podłogowa (metalowa)

--
                      Wojciech Smagowicz

Dnia Sat, 09 Oct 2010 09:06:39 +0200, Wojciech Smagowicz [ZIWK]
napisał(a):

W dniu 2010-10-09 06:59, Karolek pisze:

W dniu 2010-10-08 23:18, Jaroslaw Berezowski pisze:

Dnia Thu, 07 Oct 2010 20:00:26 +0200, Marcin \"Kenickie\" Mydlak
napisał(a):

Dwa lata później zaczęto
produkcję Deloreana - o którym mozna powiedzieć, że nie rdzewiał -
był zrobiony po prostu z nierdzewnej stali.

Trabant tez nie rdzewial, bo mial nadwozie z Duroplastu, a robili go
jeszcze wczesniej. Zreszta niezle rozwiazanie.

Rdzewial.

Na potęgę i łamała się płyta podłogowa (metalowa)

No stalowe elementy pewnie tak, ale nie widzialem zardzewialych paneli z
duroplastu :)


--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

W dniu 2010-10-09 18:38, Jaroslaw Berezowski pisze:

Dnia Sat, 09 Oct 2010 09:06:39 +0200, Wojciech Smagowicz [ZIWK]
napisał(a):

W dniu 2010-10-09 06:59, Karolek pisze:

W dniu 2010-10-08 23:18, Jaroslaw Berezowski pisze:

Dnia Thu, 07 Oct 2010 20:00:26 +0200, Marcin \"Kenickie\" Mydlak
napisał(a):

Dwa lata później zaczęto
produkcję Deloreana - o którym mozna powiedzieć, że nie rdzewiał -
był zrobiony po prostu z nierdzewnej stali.

Trabant tez nie rdzewial, bo mial nadwozie z Duroplastu, a robili go
jeszcze wczesniej. Zreszta niezle rozwiazanie.

Rdzewial.

Na potęgę i łamała się płyta podłogowa (metalowa)

No stalowe elementy pewnie tak, ale nie widzialem zardzewialych paneli z
duroplastu :)

Ale jak zostawały same panele z duroplastu, to już się jeździć od dawna nie dało. :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

begin Cavallino

Nie, to było normalne BMW, nawet niewypadkowe i 10 letnie w momencie
zakupu, sprowadzone rok wcześniej na własne potrzeby przez znajomego.
Tyle że to było 20 lat temu.

O spróchniałych nadkolach w bagażniku dowiedziałem się jak już ten
kanister trochę po nim polatał i dziurę wybił (wtedy w bagazniku nie
dawali żadnej wykładziny).

Czyli po prostu bredzisz ekstrapolując jakieś prehistoryczne
doświadczenia ze starymi struclami na współczesne auta.

--
ignorance is bliss

to pisze:

begin Cavallino

15 czy 18 - różnica niewielka.

to okreslenie 'pelnoletniosci' bylo w przenosni.
Pelnoletniosc u czlowieka jest sprawa umowna - w produktach konsumenckich liczy sie nieco inaczej (ale fakt faktem, ze chcialem odniesc sie do tej 'ludzkiej' pelnoletniosci
(wiecej info w dowolnej ksiazce z marketingu)

I tak OD DAWNA to złom.

to zalezy od stanu - nie od wieku

Większym złomem jest 5-cio letni kompakt Kii niż 10-cio letnia limuzyna BMW. Duuużo większym.

a tego typu porownania sa idiotyczne,
(i czesto przytaczane przez osoby jezdzace starymi autami = nie znaczy to, ze uwazam, ze kazde z nich to 'bomba na drodze')
bo moze byc rowniez calkiem odwrotnie zgodnie z haslem
"jaki pan taki kram"

sam szukam nie od dzisiaj jakiegos starszego, oryginalnego autka by sie nim zaopiekowac (do jezdzenia mam inne) - tylko czasu wciaz jakos brak i   odkladam to z roku na rok, no chyba, ze 'okazja mnie w koncu kopnie w dupe' to wowczas nie bede sie zastanawial ani chwili ;)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

W dniu 2010-10-07 14:33, AL pisze:

to pisze:

begin Cavallino

15 czy 18 - różnica niewielka.

to okreslenie 'pelnoletniosci' bylo w przenosni.
Pelnoletniosc u czlowieka jest sprawa umowna - w produktach
konsumenckich liczy sie nieco inaczej (ale fakt faktem, ze chcialem
odniesc sie do tej 'ludzkiej' pelnoletniosci
(wiecej info w dowolnej ksiazce z marketingu)

Sratata, rownie dobrze moglo byc z 2003 roku.

I tak OD DAWNA to złom.

to zalezy od stanu - nie od wieku

Większym złomem jest 5-cio letni kompakt Kii niż 10-cio letnia
limuzyna BMW. Duuużo większym.

a tego typu porownania sa idiotyczne,

Tak jak idiotyczne jest twierdzenie, ze BMW ma czesciej wypadki niz inne marki i to jeszcze z winy kierowcy BMW, podpierajac sie wyimaginowanymi statystykami.

(i czesto przytaczane przez osoby jezdzace starymi autami = nie znaczy
to, ze uwazam, ze kazde z nich to 'bomba na drodze')
bo moze byc rowniez calkiem odwrotnie zgodnie z haslem
"jaki pan taki kram"

sam szukam nie od dzisiaj jakiegos starszego, oryginalnego autka by sie
nim zaopiekowac (do jezdzenia mam inne) - tylko czasu wciaz jakos brak i
odkladam to z roku na rok, no chyba, ze 'okazja mnie w koncu kopnie w
dupe' to wowczas nie bede sie zastanawial ani chwili ;)

Tylko nie pisz, ze kupilbys sobie BMW, ale tego nie zrobisz bo ich kierowcy maja taka, a nie inna opinie... :>

--
Karolek

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Tylko nie pisz, ze kupilbys sobie BMW, ale tego nie zrobisz bo ich kierowcy maja taka, a nie inna opinie... :>

Tak zerknąłem sobie z ciekawości na ceny (bo nawet na myśl mi nie przyszło aby sobie auto tej firmy kupować) i wychodzi na to, że albo 4 letni francuz albo 10 letnie BMW.  Chyba wolę jednak młodsze. Rdza nie ma oczu i na widok znaczka nie oddaje szacuneczka na dzielni. Na koszty części eksploatacyjnych nawet mi sie patrzeć nie chce.
Auto dla bogatych.
Szkoda że w PL widzi się najczęściej udresioną biedotę, zastaw się a postaw się.
Syndrom Mad Maxa ;)
Tylko czemu BMW? a nie Ferrari czy Jaguar. Ceny podobne. Czyżby filmy gangsterskie? Czy po prostu łatwiej dostepne auto.

--
Irokez

Karolek pisze:

Tylko nie pisz, ze kupilbys sobie BMW, ale tego nie zrobisz bo ich kierowcy maja taka, a nie inna opinie... :>

myslalem o Z3 - ale nie kabrio (tylko sztywny dach)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

W dniu 2010-10-07 16:31, AL pisze:

Karolek pisze:

Tylko nie pisz, ze kupilbys sobie BMW, ale tego nie zrobisz bo ich
kierowcy maja taka, a nie inna opinie... :>

myslalem o Z3 - ale nie kabrio (tylko sztywny dach)

A czym teraz jezdzisz, bo ciekawy jestem na ktorym miejscu sie znajdujesz w statystykach? :>

--
Karolek

begin AL

Większym złomem jest 5-cio letni kompakt Kii niż 10-cio letnia limuzyna
BMW. Duuużo większym.

a tego typu porownania sa idiotyczne, (i czesto przytaczane przez osoby
jezdzace starymi autami = nie znaczy to, ze uwazam, ze kazde z nich to
'bomba na drodze') bo moze byc rowniez calkiem odwrotnie zgodnie z
haslem "jaki pan taki kram"

Nie, takie porównania są prawdziwe, bo auta klasy E są z reguły dużo
bardziej solidne niż auta klasy C, a po drugie "stan zero" dla auta klasy
E jest zupełnie w innym miejscu niż dla auta klasy C.

sam szukam nie od dzisiaj jakiegos starszego, oryginalnego autka by sie
nim zaopiekowac (do jezdzenia mam inne) - tylko czasu wciaz jakos brak i
  odkladam to z roku na rok, no chyba, ze 'okazja mnie w koncu kopnie w
dupe' to wowczas nie bede sie zastanawial ani chwili ;)

10-cio letnim autem klasy E nie trzeba się jakoś specjalnie opiekować, o
ile oczywiście nie przejechało pół miliona kilometrów ani nie zostało
zeskrobane z przystanka. Takie auto ma niewielkie ślady użytkowania i po
prostu się je eksploatuje.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin AL

Większym złomem jest 5-cio letni kompakt Kii niż 10-cio letnia limuzyna
BMW. Duuużo większym.

a tego typu porownania sa idiotyczne, (i czesto przytaczane przez osoby
jezdzace starymi autami = nie znaczy to, ze uwazam, ze kazde z nich to
'bomba na drodze') bo moze byc rowniez calkiem odwrotnie zgodnie z
haslem "jaki pan taki kram"

Nie, takie porównania są prawdziwe,

Bzdura.

bo auta klasy E są z reguły dużo
bardziej solidne niż auta klasy C

Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające.
To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.
Jedno jest pewne - są większe.

Cavallino pisze:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin AL

Większym złomem jest 5-cio letni kompakt Kii niż 10-cio letnia limuzyna
BMW. Duuużo większym.

a tego typu porownania sa idiotyczne, (i czesto przytaczane przez osoby
jezdzace starymi autami = nie znaczy to, ze uwazam, ze kazde z nich to
'bomba na drodze') bo moze byc rowniez calkiem odwrotnie zgodnie z
haslem "jaki pan taki kram"

Nie, takie porównania są prawdziwe,

jezli chodzi o wygode jazdy - tak.
Jezeli chodzi o zuzycie - nie.  Elementy eksploatacyjne zuzywaja sie w takim samym stopniu - roznica jedynie jest taka, ze ich serwisowanie jest drozsze

bo auta klasy E są z reguły dużo
bardziej solidne niż auta klasy C

Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające.

right

To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.

ale co ma w temacie BX i XM:

BX jest poprzednikiem Xantii
Xantia nie byla autem tzw segmentu C, tylko D

XM byl jedno pieterko powyzej Xantii



--
pozdr
Adam (AL)
TG

begin AL

jezli chodzi o wygode jazdy - tak.
Jezeli chodzi o zuzycie - nie.  Elementy eksploatacyjne zuzywaja sie w
takim samym stopniu - roznica jedynie jest taka, ze ich serwisowanie
jest drozsze

Bzdura. Większe auta są dużo droższe nie dlatego, że są dłuższe 10 cm,
ale głównie dlatego, że są po prostu solidniejsze.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin AL

jezli chodzi o wygode jazdy - tak.
Jezeli chodzi o zuzycie - nie.  Elementy eksploatacyjne zuzywaja sie w
takim samym stopniu - roznica jedynie jest taka, ze ich serwisowanie
jest drozsze

Bzdura. Większe auta są dużo droższe nie dlatego, że są dłuższe 10 cm,
ale głównie dlatego, że są po prostu solidniejsze.

Nie, za to dlatego że są bardziej napakowane pierdołami, które do samej jazdy bezpośrednio nie służÄ…, ale po zepsuciu skutecznie ją uniemożliwiają.

begin Cavallino

Bzdura. Większe auta są dużo droższe nie dlatego, że są dłuższe 10 cm,
ale głównie dlatego, że są po prostu solidniejsze.

Nie, za to dlatego że są bardziej napakowane pierdołami, które do samej
jazdy bezpośrednio nie służÄ…, ale po zepsuciu skutecznie ją
uniemożliwiają.

Piszesz jakbyś nie jechał nigdy dobrym autem pomijając to prehistoryczne
bmw. Prawda jest taka, że zadbanym autem klasy E (lub nawet któreś z
lepszych klasy D) przy przebiegu 300-500 tys. km jedzie się zupełnie
normalnie. Nie sprawia wrażenia, że każda częć ma luz, a całoć trzyma
się na słowo honoru. Tymczasem mniejsze auta nawet nie przy takim
przebiegu, ale nawet sporo mniejszym sprawiają zwykle wrażenie
rozklekotanego złomu. Pomijając już nawet kwestie techniczne to trwałoć
wnętrza (fotele, tapicerka) w autach luksusowych jest o niebo wyższa.

Nie ma cudów. Kompakt jest projektowany dla grupy docelowej dla której
najbardziej istotny czynnik to cena. Auto klasy E jest kierowane do grupy
docelowej, dla której najistotniejszy jest prestiż i jakoć.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Prawda jest taka, że zadbanym autem klasy E (lub nawet któreś z
lepszych klasy D) przy przebiegu 300-500 tys. km jedzie się zupełnie
normalnie.

O ile się jedzie.
Jak już padnie i zdarza mu się to częściej to wtedy się nie jedzie.
Zgadzam się że przebiegi wytrzyma większe, zużycie środka będzie mniejsze, ale to nie znaczy że będzie obowiązkowo mniej się psuł niż mniejsze auto.

Nie sprawia wrażenia, że każda częć ma luz, a całoć trzyma
się na słowo honoru. Tymczasem mniejsze auta nawet nie przy takim
przebiegu, ale nawet sporo mniejszym sprawiają zwykle wrażenie
rozklekotanego złomu.

Ale to tylko wrażenia są.
Obiektywnie przy takim przebiegu może być złomem i większy i mniejszy, zależy jak się trafiło egzemplarz.
Nie ma reguły o której piszesz.

to pisze:

begin AL

jezli chodzi o wygode jazdy - tak.
Jezeli chodzi o zuzycie - nie.  Elementy eksploatacyjne zuzywaja sie w
takim samym stopniu - roznica jedynie jest taka, ze ich serwisowanie
jest drozsze

Bzdura. Większe auta są dużo droższe nie dlatego, że są dłuższe 10 cm, ale głównie dlatego, że są po prostu solidniejsze.

czy uwazasz, ze solidniejsze sa takie elementy (bo o nich tu tez mowimy) jak:
- amortyzatory
- hamulce (tarcze/klocki/zaciski
- zawieszenie (elementy gumowo metalowe, czy cale wahacze lub konstrukcje wielowahaczowe) ?

Jesli testowac je na dziurawych polskich drogach lub innm torze - zuzyja sie w podobny sposob. A naprawa zawieszenia wielowahaczowego - dostepnego raczej w wyzszych modelach - jest duzo bardziej kosztowniejsze niz w konstrukcjach jednowahaczowych czy belkach

ceny amortyzatorow - wg producentow starczaja na XXX km (30tys ? - w polskich warunkach) i zuzywaja sie podobnie niezaleznie czy to bedzie mercedes, bmw, jaguar, maybach,... czy fabia, dacia, seicento, etc


--
pozdr
Adam (AL)
TG

begin AL

czy uwazasz, ze solidniejsze sa takie elementy (bo o nich tu tez mowimy)
jak:
- amortyzatory
- hamulce (tarcze/klocki/zaciski
- zawieszenie (elementy gumowo metalowe, czy cale wahacze lub
konstrukcje wielowahaczowe) ?

Oczywiście, że są solidniejsze i ogólnie lepsze.
 

Jesli testowac je na dziurawych polskich drogach lub innm torze - zuzyja
sie w podobny sposob. A naprawa zawieszenia wielowahaczowego -
dostepnego raczej w wyzszych modelach - jest duzo bardziej
kosztowniejsze niz w konstrukcjach jednowahaczowych czy belkach

A kto tu mówi o kosztach? Wiadomo, że naprawa lepszego jest droższa.

--
ignorance is bliss

W dniu 2010-10-08 19:10, to pisze:

A kto tu mówi o kosztach? Wiadomo, że naprawa lepszego jest droższa.

Nie zawsze.
Mi np. naprawa 2 BMW w sumie wychodzi o wiele taniej niz jednej malej Alfy, a Alfa jest najmlodsza z najnizszym przebiegiem i pare klas nizej :>

--
Karolek

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

bo auta klasy E są z reguły dużo
bardziej solidne niż auta klasy C

Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające.

right

To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.

ale co ma w temacie BX i XM:

Ano właśnie to.
Ĺťe większe/wyższej klasy nijak nie oznacza lepsze czy mniej usterkowe.
Na pewno oznacza droższe, innych prawidłowości brak, czasem nawet większe gabaryty nie są prawdziwe.

BX jest poprzednikiem Xantii

I ZX.

Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

bo auta klasy E są z reguły dużo
bardziej solidne niż auta klasy C

Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające.

right

To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.

ale co ma w temacie BX i XM:

Ano właśnie to.
Ĺťe większe/wyższej klasy nijak nie oznacza lepsze czy mniej usterkowe.
Na pewno oznacza droższe, innych prawidłowości brak, czasem nawet większe gabaryty nie są prawdziwe.

BX jest poprzednikiem Xantii

I ZX.

nie mialez zadnego z wyzej wymienionych egzemplarzy - wiec dlaczego sie o nich wypowiadasz - zwlaszcza porownujac XM do Xantii ?


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.

BX jest poprzednikiem Xantii

I ZX.

nie mialez zadnego z wyzej wymienionych egzemplarzy - wiec dlaczego sie o nich wypowiadasz - zwlaszcza porownujac XM do Xantii ?

Do kogo ta mowa?
Bo jeśli do mnie, to nijak nie trafiłeś.
Ani z tym co miałem, a tym bardziej jeździłem, ani z tym co porównywałem.

Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.

BX jest poprzednikiem Xantii

I ZX.

ZX jest protoplasta Xsary (tzw segment C) i z Xantia nie ma nic wspolnego procz loga na masce

nie mialez zadnego z wyzej wymienionych egzemplarzy - wiec dlaczego sie o nich wypowiadasz - zwlaszcza porownujac XM do Xantii ?

Do kogo ta mowa?
Bo jeśli do mnie, to nijak nie trafiłeś.
Ani z tym co miałem, a tym bardziej jeździłem, ani z tym co porównywałem.

????

wysuwasz tu cala gama citroenow, w dodatku mieszajac w modelach (jakbys znal tylko oznaczenia modeli, natomiast nie same modele) - i teraz sie wypierasz, ze to nie ty ?

Jest dwoch Cavallinów czy to jakis efekt matriksa?

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Dnia 2010-10-08 03:22,  *AL* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Do kogo ta mowa?
Bo jeśli do mnie, to nijak nie trafiłeś.
Ani z tym co miałem, a tym bardziej jeździłem, ani z tym co porównywałem.

????

wysuwasz tu cala gama citroenow, w dodatku mieszajac w modelach (jakbys
znal tylko oznaczenia modeli, natomiast nie same modele) - i teraz sie
wypierasz, ze to nie ty ?

Widzę, że każdy post Cavallino, w którym pisze coś o francuzach działa na Ciebie jak płachta na byka. I to tak mocno, że nie patrzysz nawet o czym pisze :).
Dla przypomnienia:
=====
> bo auta klasy E są z reguły dużo
> bardziej solidne niż auta klasy C

Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające.
To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.
=====

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Mirek Ptak pisze:

Dnia 2010-10-08 03:22,  *AL* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Do kogo ta mowa?
Bo jeśli do mnie, to nijak nie trafiłeś.
Ani z tym co miałem, a tym bardziej jeździłem, ani z tym co porównywałem.

????

wysuwasz tu cala gama citroenow, w dodatku mieszajac w modelach (jakbys
znal tylko oznaczenia modeli, natomiast nie same modele) - i teraz sie
wypierasz, ze to nie ty ?

Widzę, że każdy post Cavallino, w którym pisze coś o francuzach działa na Ciebie jak płachta na byka.

podobnie jak na ciebie slowo Opel (jak dobrze kojarze) ;)

I to tak mocno, że nie patrzysz nawet o czym pisze :).

:)
nie do konca tak jest, ale jako, ze to grupa samochodowa, winne sa czasami pewne wyjasnienia.

Mogl jeszcze wspomniec o CX, SM...

Dla przypomnienia:
=====
 > bo auta klasy E są z reguły dużo
 > bardziej solidne niż auta klasy C

Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające.
To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.

ale BX byl fajnym autkiem i bardzo wygodnym
XM mial wiecej opcji elektronicznych, byl wiekszy, wygodniejszy
w XM psula sie glownie elektronika (made by bosh) - ktorej w BX bylo znacznie mniej lub wcale

i nie wiem, czy XM przewyzszal BX'a solidnoscia wykonania w stopniu by dawac za wzor te dwa auta.
Byl bardziej odjechany - to fakt, no i BX byl chyba ponad segmentem C (choc w czasach BX'a pewnie takie pojecie jeszcze nie istnialo, wiec trudno go klasyfikowac)


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

 > bo auta klasy E są z reguły dużo
 > bardziej solidne niż auta klasy C

Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające.
To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.

ale BX byl fajnym autkiem i bardzo wygodnym
XM mial wiecej opcji elektronicznych, byl wiekszy, wygodniejszy
w XM psula sie glownie elektronika (made by bosh) - ktorej w BX bylo znacznie mniej lub wcale

Dokładnie o tym pisałem, więc totalnie nie rozumiem z czym dyskutujesz.

i nie wiem, czy XM przewyzszal BX'a solidnoscia wykonania w stopniu by dawac za wzor te dwa auta.

Zgadzam się w 100%.
Nie zajarzyłeś chyba, że to miał być przykład ZAPRZECZAJĄCY postawionej tezie, a nie ją potwierdzający.
I ta teza nie była moja, tylko "to", mam o niej dokładnie takie samo zdanie jak Ty.
Gdyby Cię mój nick nie zaślepił to byś to już dawno wyczytał z tego wątku.

Byl bardziej odjechany - to fakt, no i BX byl chyba ponad segmentem C (choc w czasach BX'a pewnie takie pojecie jeszcze nie istnialo, wiec trudno go klasyfikowac)

I znowu się praktycznie zgadzamy.

Dnia 2010-10-08 10:24,  *AL* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Widzę, że każdy post Cavallino, w którym pisze coś o francuzach działa
na Ciebie jak płachta na byka.

podobnie jak na ciebie slowo Opel (jak dobrze kojarze) ;)

Zgadza się, ale nie mam nic przeciwko, żeby dokładać VW na przykład :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
Porównaj sobie XM do BX.

BX jest poprzednikiem Xantii

I ZX.

ZX jest protoplasta Xsary (tzw segment C) i z Xantia nie ma nic wspolnego procz loga na masce

Oczywiście, nigdy nic innego nie twierdziłem.
Nie bardzo wiem skąd coś takiego wymyśliłeś.

nie mialez zadnego z wyzej wymienionych egzemplarzy - wiec dlaczego sie o nich wypowiadasz - zwlaszcza porownujac XM do Xantii ?

Do kogo ta mowa?
Bo jeśli do mnie, to nijak nie trafiłeś.
Ani z tym co miałem, a tym bardziej jeździłem, ani z tym co porównywałem.

????

wysuwasz tu cala gama citroenow, w dodatku mieszajac w modelach (jakbys znal tylko oznaczenia modeli, natomiast nie same modele) - i teraz sie wypierasz, ze to nie ty ?

Nic z tych rzeczy, chyba nie zajarzyłeś o co szło.
A szło o to, że BX był autem zawieszonym między klasami C i D, był wyraźnie mniejszy niż inne auta klasy D i większy niż kompakty.
Nie był bezpośrednim odpowiednikiem wyraźnie większej Xantii i jej wejście na rynek nie spowodowało zakończenia produkcji BX, wtedy dostał inną funkcję - czyli robił za kompakt.
Dopiero pojawienie się ZX spowodowało zakończenie produkcji BX.

Porównywałem BX do XM, w odpowiedzi na tezę, że auto mniejsze jest ZAWSZE solidniejsze niż mniejsze (konkretnie padły klasy E i D), której dany przykład jasno zaprzecza.
Jak Ci nie pasuje BX w tym zestawieniu, to zastąp go ZX - nawet dłużej był produkowany łÄ…cznie z XM.
Nic to nie zmienia, a wręcz przeciwnie - XM zawsze był autem nieziemsko problemowym, pod tym względem nieźle dopracowany ZX (a wcześniej BX robiący za kompakt) bił go na głowę.

Jest dwoch Cavallinów czy to jakis efekt matriksa?

Nie, to efekt tego że nie rozumiesz co czytasz, a co gorsza wydajesz opinie o tym co miałem, kompletnie nie mając pojęcia o temacie.
Akurat w tamtym czasie miałem jednego z tych Citroenów, kupnem drugiego byłem bardzo zainteresowany i często jeździłem z kumplem, a trzeciego sąsiad z naprzeciwka ma do dziś.

Cavallino pisze:

wysuwasz tu cala gama citroenow, w dodatku mieszajac w modelach (jakbys znal tylko oznaczenia modeli, natomiast nie same modele) - i teraz sie wypierasz, ze to nie ty ?

Nic z tych rzeczy, chyba nie zajarzyłeś o co szło.
A szło o to, że BX był autem zawieszonym między klasami C i D, był wyraźnie mniejszy niż inne auta klasy D i większy niż kompakty.
Nie był bezpośrednim odpowiednikiem wyraźnie większej Xantii i jej wejście na rynek nie spowodowało zakończenia produkcji BX, wtedy dostał inną funkcję - czyli robił za kompakt.
Dopiero pojawienie się ZX spowodowało zakończenie produkcji BX.

dobra - zwal moj poprzedni post na temperature
czlek z podwyzszona temperatura i na ziolach ;) nie powinien siadac do komputera :)



--
pozdr
Adam (AL)
TG

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

wysuwasz tu cala gama citroenow, w dodatku mieszajac w modelach (jakbys znal tylko oznaczenia modeli, natomiast nie same modele) - i teraz sie wypierasz, ze to nie ty ?

Nic z tych rzeczy, chyba nie zajarzyłeś o co szło.
A szło o to, że BX był autem zawieszonym między klasami C i D, był wyraźnie mniejszy niż inne auta klasy D i większy niż kompakty.
Nie był bezpośrednim odpowiednikiem wyraźnie większej Xantii i jej wejście na rynek nie spowodowało zakończenia produkcji BX, wtedy dostał inną funkcję - czyli robił za kompakt.
Dopiero pojawienie się ZX spowodowało zakończenie produkcji BX.

dobra - zwal moj poprzedni post na temperature

Jak sobie życzysz.

czlek z podwyzszona temperatura i na ziolach ;) nie powinien siadac do komputera :)

Te zioła to dopalacze? ;-)

begin Cavallino

bo auta klasy E są z reguły dużo
bardziej solidne niż auta klasy C

Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające. To już
zależy tylko od konkretnego przypadku.

Znaczy, statystyczne auto klasy E jest dużo solidniejsze. Po za tym jest
ogólnie lepsze niż auto klasy C więc żeby na skutek zużycia zeszło do
jego poziomu to naprawdę wiele trzeba.

Porównaj sobie XM do BX.

Nie prowadzę badań archeologicznych.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

bo auta klasy E są z reguły dużo
bardziej solidne niż auta klasy C

Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające. To już
zależy tylko od konkretnego przypadku.

Znaczy, statystyczne auto klasy E jest dużo solidniejsze.

Niekoniecznie.
Jakoś dziwnym trafem najwięcej systemowych awarii i kampanii dotyka właśnie aut wyższyh klas.
Powody są proste - więcej elektroniki, mniejsza iloć testerów (czyt. klientów), bardziej skomplikowane elementy (choćby zawieszenie) - cudów nie ma - to wszystko powoduje, że jest dokładnie odwrotnie niż piszesz.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

15 czy 18 - różnica niewielka.
I tak OD DAWNA to złom.

Większym złomem jest 5-cio letni kompakt Kii

Możliwe, nie jeździłem Shumą.

Jeśli chodziło Ci o Ceeda, to 5 letnich nie ma, więc nie masz zielonego pojęcia w jakim stopniu może być posunięta złomowatoć takiego, więc po prostu piszesz o rzeczach o których nie masz zielonego pojęcia.
Czyli jak zazwyczaj.

A nawet jak jakiś Ceed będzie miał 5 lat, to już nie będzie mój kłopot, bo do tego czasu się rozstaniemy.

W dniu 2010-10-07 14:04, Cavallino pisze:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin AL

Ide o zaklad, ze pelnoletnia nie jest, a ty za to robisz za trolla.

to sobie zobacz zdjecia < 10lat toto truchlo nie ma

Gdzie Ty widziałeś 18-to letnie E39?

15 czy 18 - różnica niewielka.
I tak OD DAWNA to złom.

Tylko pod warunkiem, ze to twoj samochod, ale wtedy 18 czy 3 to tez zadna roznica.

--
Karolek

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

15 czy 18 - różnica niewielka.
I tak OD DAWNA to złom.

Tylko pod warunkiem, ze to twoj samochod,

Nie ma takiej opcji, nigdy nie miałem 15 latka i zapewne nigdy już mi to nie będzie dane.

W dniu 2010-10-07 16:03, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

15 czy 18 - różnica niewielka.
I tak OD DAWNA to złom.

Tylko pod warunkiem, ze to twoj samochod,

Nie ma takiej opcji, nigdy nie miałem 15 latka i zapewne nigdy już mi to
nie będzie dane.

Alez jest, kazdy twoj samochod to zlom.

--
Karolek

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-10-07 16:03, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

15 czy 18 - różnica niewielka.
I tak OD DAWNA to złom.

Tylko pod warunkiem, ze to twoj samochod,

Nie ma takiej opcji, nigdy nie miałem 15 latka i zapewne nigdy już mi to
nie będzie dane.

Alez jest, kazdy twoj samochod to zlom.

Bo ponieważ?
Stare BMW miałem tylko raz, potem już tej głupoty z kupowaniem złomu nie powtórzyłem.

W dniu 2010-10-07 16:21, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-10-07 16:03, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

15 czy 18 - różnica niewielka.
I tak OD DAWNA to złom.

Tylko pod warunkiem, ze to twoj samochod,

Nie ma takiej opcji, nigdy nie miałem 15 latka i zapewne nigdy już mi to
nie będzie dane.

Alez jest, kazdy twoj samochod to zlom.

Bo ponieważ?
Stare BMW miałem tylko raz, potem już tej głupoty z kupowaniem złomu nie
powtórzyłem.

Kupiles alfe, ktora w twoich rekach sie rozpadla, teraz masz gownianego ceeda, ktory tez sie pewnie rozpadnie... i zapewne bylo ich wiecej, ale nie znam ciebie prywatnie wiec nie wiem, a ty sie nie przyznasz.

--
Karolek

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Alez jest, kazdy twoj samochod to zlom.

Bo ponieważ?
Stare BMW miałem tylko raz, potem już tej głupoty z kupowaniem złomu nie
powtórzyłem.

Kupiles alfe, ktora w twoich rekach sie rozpadla

Nie.
Alfa rozpadła się gdy nieopatrznie oddałem ją do serwisu z jakąś duperelą.
Tak ją "naprawili", że dwukrotna wymiana bloku silnika niewiele dała.
Moja wina przy tym wszystkim wynosiła 0%.

Ale i tak nie była złomem, wszystkie auta które łapały się u mnie na tą kategorię były niemieckie, plus dwa Fiaty - Uno i Bis, bo kupione były od handlarzy-przekrętasów.

Samochodów z których byłem w zadowolony miałem znacznie więcej niż niewypałów, o złomach nie wspominając.

W dniu 2010-10-07 16:35, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Alez jest, kazdy twoj samochod to zlom.

Bo ponieważ?
Stare BMW miałem tylko raz, potem już tej głupoty z kupowaniem złomu nie
powtórzyłem.

Kupiles alfe, ktora w twoich rekach sie rozpadla

Nie.
Alfa rozpadła się gdy nieopatrznie oddałem ją do serwisu z jakąś duperelą.
Tak ją "naprawili", że dwukrotna wymiana bloku silnika niewiele dała.
Moja wina przy tym wszystkim wynosiła 0%.

Ale i tak nie była złomem, wszystkie auta które łapały się u mnie na tą
kategorię były niemieckie, plus dwa Fiaty - Uno i Bis, bo kupione były
od handlarzy-przekrętasów.

Samochodów z których byłem w zadowolony miałem znacznie więcej niż
niewypałów, o złomach nie wspominając.

Dobra, dobra, meganke tez zajechales.
Widac bledy, ktore ciagle popelniasz to kupowanie trupow o handlarzy lub serwisowanie nowego auta w kiepskim ASO polaczone z niewlasciwym uzytkowaniem, stad twoje wieczne problemy z samochodami.

--
Karolek

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Dobra, dobra, meganke tez zajechales.

Nic z tych rzeczy, Megankę zajechało Renault podczas produkcji, a pewnie również podczas projektowania.

Widac bledy, ktore ciagle popelniasz to kupowanie trupow o handlarzy

To było dawno, wyciągnąłem wnioski i z handlem złomem nie mam już nic wspólnego.
Mogę się tylko uśmiać widząc jak jakiś złomiarz broni tej bandy przestępców.

lub serwisowanie nowego auta w kiepskim ASO

Kiepskim?
To co naprawiało Alfę to było jedyne ASO w tej części kraju, całkiem niezłe, swego czasu przygotowujące samochody do Pucharu Alfa Romeo.
Do tego PODOBNO za mojego boxera brał się najlepszy i jedyny fachowiec od tych silników.
Widać to wszystko to było za mało, ale nic więcej zrobić nie mogłem.

polaczone z niewlasciwym uzytkowaniem

LOL !!!
A na czym polega niewłaściwe użytkowanie samochodu, któremu psuje się elektronika? ;-)

Wymyśl coś sensownego, bo takie opinie połÄ…czone ze stwierdzeniem sprzed kilku postów, że nie masz o mnie zielonego pojęcia, więc tym bardziej o użytkowaniu samochodów, tylko pokazują twoją mentalnoć przygłupiego dresa z BMW.

W dniu 2010-10-07 20:46, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Dobra, dobra, meganke tez zajechales.

Nic z tych rzeczy, Megankę zajechało Renault podczas produkcji, a pewnie
również podczas projektowania.

Tak, tak, a kie zajedzie Kia :P

Widac bledy, ktore ciagle popelniasz to kupowanie trupow o handlarzy

To było dawno, wyciągnąłem wnioski i z handlem złomem nie mam już nic
wspólnego.
Mogę się tylko uśmiać widząc jak jakiś złomiarz broni tej bandy
przestępców.

Jestes glupcem cavallino.

lub serwisowanie nowego auta w kiepskim ASO

Kiepskim?
To co naprawiało Alfę to było jedyne ASO w tej części kraju, całkiem
niezłe, swego czasu przygotowujące samochody do Pucharu Alfa Romeo.
Do tego PODOBNO za mojego boxera brał się najlepszy i jedyny fachowiec
od tych silników.
Widać to wszystko to było za mało, ale nic więcej zrobić nie mogłem.

Skoro jedyne, to nie miales porownania :P
Tak czy inaczej bylo kiepskie skoro nie potrafili ogarnac tematu.
Bo ze alfy sa jakie sa to kazdy wie, ale jakos jeszcze nie wyginely, nawet te boxery do dnia dzisiejszego.
Wniosek, ty zepsules, a gowniane ASO nie potrafilo naprawic.

polaczone z niewlasciwym uzytkowaniem

LOL !!!
A na czym polega niewłaściwe użytkowanie samochodu, któremu psuje się
elektronika? ;-)

Blok silnika to nie elektronika.
W 30 letniej beemce tez jej nie miales, wiec gdzie ci sie psula? w renault?

Wymyśl coś sensownego, bo takie opinie połÄ…czone ze stwierdzeniem sprzed
kilku postów, że nie masz o mnie zielonego pojęcia, więc tym bardziej o
użytkowaniu samochodów, tylko pokazują twoją mentalnoć przygłupiego
dresa z BMW.

Nie, napisalem ze cie prywatnie nie znam, a nie ze nie mam o tobie zielonego pojecia.
Bo pojecie to mam i nawet juz sobie zdanie na twoj temat wyrobilem.

--
Karolek

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Widac bledy, ktore ciagle popelniasz to kupowanie trupow o handlarzy

To było dawno, wyciągnąłem wnioski i z handlem złomem nie mam już nic
wspólnego.
Mogę się tylko uśmiać widząc jak jakiś złomiarz broni tej bandy
przestępców.

Jestem glupcem

Dokładnie.

Skoro jedyne, to nie miales porownania :P

Ja nie miałem, ale na forum alfisti ludzie mieli doć duże.
I z wszystkimi problemami kierowali właśnie do Polcaru.

Tak czy inaczej bylo kiepskie skoro nie potrafili ogarnac tematu.

Kiepscy to byli mechanicy, nie sposób się nie zgodzić - boxer ich zdecydowanie przerósł.
Powiedz sam, czy na błÄ™dne działanie komputera wtrysku przy kręceniu kierownicą zastosowałbyś szlif głowicy i to robiony u partacza?
Oni tak zrobili i popsuli kompletnie cały silnik.

Bo ze alfy sa jakie sa to kazdy wie, ale jakos jeszcze nie wyginely, nawet te boxery do dnia dzisiejszego.
Wniosek, ty zepsules

Jasne.
To ja rozebrałem silnik i go zepsułem.
Wniosek godny drecha, który nie rozumie nic ze świata który go otacza.

LOL !!!
A na czym polega niewłaściwe użytkowanie samochodu, któremu psuje się
elektronika? ;-)

Blok silnika to nie elektronika.

Blok silnika się nie zepsuł.
To serwis go zepsuł, takie były konsekwencję spieprzenia szlifu głowicy.
W międzyczasie popsuli jeszcze pompę wody, oleju i czego tam jeszcze przy okazji.

Nie, napisalem ze cie prywatnie nie znam, a nie ze nie mam o tobie zielonego pojecia.
Bo pojecie to mam

Tak.
Jak o całym niedrechowatym świecie.
Ĺťadne.

Użytkownik "AL"  napisał w

A nawiasem mowiac, dlaczego w statystykach wypadkow (najczesciej jako sprawca) kroluje ta marka - mam na mysli BMW(*) ?

a kroluje ? Czy tylko bardziej fotogeniczna jest i chetniej w gazetach zamieszczana :-)

(*)zeby nie bylo, ze szkaluje firme BMW, to uwazam, ze BMW robi fajne autka

Fajne to moze one sa, ale nie dla mnie, za to maja naped na tylne kola - a to jest czynnik wypadkogenny :-)

J.