Grupy dyskusyjne   »   Realny koszt 100km

Realny koszt 100km



1 Data: Lipiec 11 2013 12:38:58
Temat: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

Ktoś to kiedyś sobie liczył? Ja tak z ciekawości wprowadziłem sobie do
motostat.pl prawie wszystkie koszty i nagle okazało się, że koszt
przejechania 100km to w moim przypadku niespełna 45zł (bez uwzględniania
opłat za parkowanie, autostrady i ceny samochodu).

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza



2 Data: Lipiec 11 2013 03:48:44
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Marcin Kiciński 

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 12:38:58 UTC+2 użytkownik anacron napisał:

Ktoś to kiedyś sobie liczył?

Tak. U mnie motostat wyliczył 58.93/100km.
To są koszty paliwa, ubezpieczenia, przeglądów i napraw oraz stała miesięczna opłata za parking.

Bez takich dupereli jak myjnia, choinki zapachowe i płyn do spryskiwaczy ;)

Pozdrawiam
MK

3 Data: Lipiec 11 2013 12:54:41
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 11.07.2013 12:48, Marcin Kiciński pisze:

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 12:38:58 UTC+2 użytkownik anacron napisał:
Ktoś to kiedyś sobie liczył?

Tak. U mnie motostat wyliczył 58.93/100km.
To są koszty paliwa, ubezpieczenia, przeglądów i napraw oraz stała miesięczna opłata za parking.

Bez takich dupereli jak myjnia, choinki zapachowe i płyn do spryskiwaczy ;)

Ja wprowadziłem to co mam na fakturach, czyli paliwo, przeglądy, części,
myjnia, ubezpieczenie (OC i AC) oraz koszt CB, a mimo to wyszło mi dużo
mniej. Że tak dopytam, ile Ci wyszedł koszt paliwa? U mnie dokładnie ma
się następująco:

Koszt paliwa: 30.14 PLN/100km
Razem (paliwo i wydatki): 44.98 PLN/100km

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

4 Data: Lipiec 11 2013 04:08:10
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Marcin Kiciński 

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 12:54:41 UTC+2 użytkownik anacron napisał:


ďż˝e tak dopytam, ile Ci wyszedďż˝ koszt paliwa? 


Koszt paliwa: 37.72 PLN/100km
Auto jeździ głównie po mieście (Katowice i okolice) i spala benzynę.

Pozdrawiam
MK

5 Data: Lipiec 11 2013 14:19:42
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 11.07.2013 13:08, Marcin Kiciński pisze:

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 12:54:41 UTC+2 użytkownik anacron napisał:

ďż˝e tak dopytam, ile Ci wyszedďż˝ koszt paliwa? 


Koszt paliwa: 37.72 PLN/100km
Auto jeździ głównie po mieście (Katowice i okolice) i spala benzynę.

OK, nadal to w takim razie (bardzo uśredniając) 1,5 x koszt paliwa :)


--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

6 Data: Lipiec 11 2013 13:10:56
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-11 12:48, Marcin Kiciński pisze:

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 12:38:58 UTC+2 użytkownik anacron napisał:
Ktoś to kiedyś sobie liczył?

Tak. U mnie motostat wyliczył 58.93/100km.
To są koszty paliwa, ubezpieczenia, przeglądów i napraw oraz stała miesięczna opłata za parking.

Bez takich dupereli jak myjnia, choinki zapachowe i płyn do spryskiwaczy ;)

Pozdrawiam
MK


lepiej piszcie ile wynoszą koszty eksploatacji nie licząc paliwa - spalanie każdy może sobie podstawić (jednemu 1,9tdi spali 5l/100, drugiemu 8/100) - i przy jakim przebiegu zostało to uśrednione.

Ja dokładnie teraz nie powiem ale z tego co pamiętam to wyszło mi między 10 a 25gr/100km (to drugie to audi 2,5tdi v6) - dla przebiegów rzędu kilkudziesięciu tysięcy km

--
pozdrawiam
Lukasz

7 Data: Lipiec 11 2013 04:25:58
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Marcin Kiciński 

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 13:10:56 UTC+2 użytkownik ddddddd napisał:


lepiej piszcie ile wynoszą koszty eksploatacji nie licząc paliwa


Podałem całkowity koszt i koszt paliwa. Różnica to 21.21/100km :)

Pozdrawiam
MK

8 Data: Lipiec 11 2013 13:32:24
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-11 13:25, Marcin Kiciński pisze:

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 13:10:56 UTC+2 użytkownik ddddddd napisał:

lepiej piszcie ile wynoszą koszty eksploatacji nie licząc paliwa


Podałem całkowity koszt i koszt paliwa. Różnica to 21.21/100km :)

Pozdrawiam
MK


koszt paliwa wysłałeś w trakcie pisania przeze mnie posta dlatego o to zapytałem :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

9 Data: Lipiec 11 2013 12:32:11
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


lepiej piszcie ile wynoszą koszty eksploatacji nie licząc paliwa -
spalanie każdy może sobie podstawić (jednemu 1,9tdi spali 5l/100,
drugiemu 8/100) - i przy jakim przebiegu zostało to uśrednione.

Ja dokładnie teraz nie powiem ale z tego co pamiętam to wyszło mi między
10 a 25gr/100km (to drugie to audi 2,5tdi v6) - dla przebiegów rzędu
kilkudziesięciu tysięcy km

A uwzglednia sie w tym koszt zakupu samochodu?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błędy człowieka szlachetnego są jak zaćmienie Słońca lub Księżyca.
Wszyscy je widzą." - Konfucjusz

10 Data: Lipiec 11 2013 05:59:30
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Marcin Kiciński 

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 14:32:11 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:


A uwzglednia sie w tym koszt zakupu samochodu?


Dla prywatnego samochodu to nie ma sensu - każdy wie ile
zapłacił za auto, za to interesujące są bieżące koszty
utrzymania. Dzięki temu można poszukać oszczędności, albo
przynajmniej mieć świadomość ile kosztuje każda przejażdżka.

Sens mógłby być, gdyby ktoś chciał policzyć ile zyskuje osoba
mająca do swojej dyspozycji samochód służbowy, ale tu też nie
jestem pewny czy rozbicie ceny auta na przejechane kilometry
są dobrą metodą.

11 Data: Lipiec 11 2013 13:53:59
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A uwzglednia sie w tym koszt zakupu samochodu?

Dla prywatnego samochodu to nie ma sensu - każdy wie ile
zapłacił za auto, za to interesujące są bieżące koszty
utrzymania. Dzięki temu można poszukać oszczędności, albo
przynajmniej mieć świadomość ile kosztuje każda przejażdżka.

Dlaczego nie ma sensu?
Fajnie wiedziec nie tylko ile kosztuje bierzące uzytkowanie ale również np.
czy bardziej oplaca sie kupic nowe auto, czy moze dwuletnie czy jeszcze
inaczej np. 10-letnie.
Oczywiscie takie szacowanie musi sie odbyc na zasadzie prognozowania, ile
czasu mamy dane auto, za ile je potem sprzedamy itp.

Sens mógłby być, gdyby ktoś chciał policzyć ile zyskuje osoba
mająca do swojej dyspozycji samochód służbowy, ale tu też nie
jestem pewny czy rozbicie ceny auta na przejechane kilometry
są dobrą metodą.

To samo liczenie, tylko ze w drugą stronę.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jakość wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter"
Karol Irzykowski

12 Data: Lipiec 11 2013 15:58:38
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A uwzglednia sie w tym koszt zakupu samochodu?

Dla prywatnego samochodu to nie ma sensu - każdy wie ile
zapłacił za auto, za to interesujące są bieżące koszty
utrzymania. Dzięki temu można poszukać oszczędności, albo
przynajmniej mieć świadomość ile kosztuje każda przejażdżka.

Dlaczego nie ma sensu?
Fajnie wiedziec nie tylko ile kosztuje bierzące uzytkowanie ale również np.
czy bardziej oplaca sie kupic nowe auto, czy moze dwuletnie czy jeszcze
inaczej np. 10-letnie.

Jak chcesz wycenić komfort jazdy autem nowym, czy też święty spokój wynikający z posiadania gwarancji?
Bo dla wielu to jest dużo więcej warte niż cała reszta wydatków na auto.

Ja już raz wracałem z zagranicy baną, więc wiem jakby to bolało, gdyby nie było przedłużonej gwarancji.....

13 Data: Lipiec 11 2013 14:26:47
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jak chcesz wycenić komfort jazdy autem nowym, czy też święty spokój
wynikający z posiadania gwarancji?
Bo dla wielu to jest dużo więcej warte niż cała reszta wydatków na auto.

Komfortu to pewnie sie nie da.
Ale wyceniamy koszty a nie odczucia, wiec...
Natomiast gwarancja... coz... jak masz gwarancję to napraw, które są w jej
ramach wykonywane nie wrzucasz w koszty. To chyba jasne.

Chyba, że miałes na mysli poczucie bezpieczeństwa z powodu posiadania
nowego samochodu.

Wtedy nijak bo np. prawie nowa yariska staneła kiedys w zwiazku z
problemami z elektryką.
Praktycznie nowy focus stawał mi w trasie kilkukrotnie.
A za to moj obecny leciwy wozik stanął mi tylko raz, zaraz po zakupie, bo
były problemy z elektryką i dopiero 4. elektryk wiedział co i jak. Od tego
czasu jezdzi kilka lat i nie zawodzi.
Wiec przyznaje, ze przekonanie, ze jak nowy i ma gwarancje to sie nie psuje
jakos  nie specjalnie do mnie przemawia.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Wątroba była cały dzień śledziona

14 Data: Lipiec 11 2013 18:32:18
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jak chcesz wycenić komfort jazdy autem nowym, czy też święty spokój
wynikający z posiadania gwarancji?
Bo dla wielu to jest dużo więcej warte niż cała reszta wydatków na auto.

Komfortu to pewnie sie nie da.
Ale wyceniamy koszty a nie odczucia, wiec...

Koszty komfortu i ryzyka też są kosztami.


Natomiast gwarancja... coz... jak masz gwarancję to napraw, które są w jej
ramach wykonywane nie wrzucasz w koszty. To chyba jasne.

Nie chodzi o naprawy, tylko o brak ryzyka jej wystąpienia.
A takowa dość mocno potrafi zepsuć urlop.


Chyba, że miałes na mysli poczucie bezpieczeństwa z powodu posiadania
nowego samochodu.

To też, przy czym mnie stary, ale z gwarancją na całość w zupełności by wystarczył.
Byle bym nie musiał ryzykować zapłatą majątku za naprawy.
Stawka godzinowa na zachodzie u mechanika potrafi iść w setki eur.

15 Data: Lipiec 12 2013 00:00:22
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie chodzi o naprawy, tylko o brak ryzyka jej wystąpienia.

No to pisałem w tym calym fragmencie, co wyciąłeś, ze jakos nie do konca
kojarze nowy z "bezawaryjny"

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów"
Jan Jakub Rousseau

16 Data: Lipiec 12 2013 10:19:46
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie chodzi o naprawy, tylko o brak ryzyka jej wystąpienia.

No to pisałem w tym calym fragmencie, co wyciąłeś, ze jakos nie do konca
kojarze nowy z "bezawaryjny"

Cały czas nie rozumiesz, że mi nie chodzi o sam fakt wystąpienia awarii, tylko konsekwencji jej wystąpienia.
Mam gwarancję i assistance, to odwożę auto do ASO i wracam sobie do domu pociągiem/samolotem, a auto po naprawie przyjeżdża samo.
Jak mi się stary strucel popsuje np. we Francji, to zamiast urlopu będę musiał wziąć drugi etat, żeby zarobić na jego naprawę.
Holowanie do Polski też będzie kosmicznie drogie.

17 Data: Lipiec 12 2013 10:32:12
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Ergie 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

Cały czas nie rozumiesz, że mi nie chodzi o sam fakt wystąpienia awarii, tylko konsekwencji jej wystąpienia.
Mam gwarancję i assistance, to odwożę auto do ASO i wracam sobie do domu pociągiem/samolotem, a auto po naprawie przyjeżdża samo.
Jak mi się stary strucel popsuje np. we Francji, to zamiast urlopu będę musiał wziąć drugi etat, żeby zarobić na jego naprawę.
Holowanie do Polski też będzie kosmicznie drogie.

Na "starego strucla" też możesz wykupić assistance więc nie ma różnicy.

Pozdrawiam
Ergie

18 Data: Lipiec 12 2013 10:41:07
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Cały czas nie rozumiesz, że mi nie chodzi o sam fakt wystąpienia awarii, tylko konsekwencji jej wystąpienia.
Mam gwarancję i assistance, to odwożę auto do ASO i wracam sobie do domu pociągiem/samolotem, a auto po naprawie przyjeżdża samo.
Jak mi się stary strucel popsuje np. we Francji, to zamiast urlopu będę musiał wziąć drugi etat, żeby zarobić na jego naprawę.
Holowanie do Polski też będzie kosmicznie drogie.

Na "starego strucla" też możesz wykupić assistance więc nie ma różnicy.

Sugerujesz, że zostawisz strucla w ASO i nie będziesz się przejmował kosztami i efektami naprawy?
Mnie osobiście na to nie stać.

19 Data: Lipiec 12 2013 10:57:32
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Ergie 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

Na "starego strucla" też możesz wykupić assistance więc nie ma różnicy.

Sugerujesz, że zostawisz strucla w ASO i nie będziesz się przejmował kosztami i efektami naprawy?

Wykupienie assistance nie oznacza obowiązku naprawiania w ASO.

Pozdrawiam
Ergie

20 Data: Lipiec 12 2013 12:25:26
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Na "starego strucla" też możesz wykupić assistance więc nie ma różnicy.

Sugerujesz, że zostawisz strucla w ASO i nie będziesz się przejmował kosztami i efektami naprawy?

Wykupienie assistance nie oznacza obowiązku naprawiania w ASO.

Jasne.
Ale tylko taka opcja jest w miarę bezproblemowa i nie oznacza zmarnowania urlopu na latanie po mechanikach nie mówiących w cywilizowanym języku.

21 Data: Lipiec 16 2013 18:34:11
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 12.07.2013 12:25, Cavallino pisze:

Wykupienie assistance nie oznacza obowiązku naprawiania w ASO.

Jasne.
Ale tylko taka opcja jest w miarę bezproblemowa i nie oznacza
zmarnowania urlopu na latanie po mechanikach nie mówiących w
cywilizowanym języku.

Na urlop za granicę to się lata samolotem. Taniej, szybciej i gwarancją
na auto czy pakietem assistance się martwić nie musisz. A co do tematu
assistance jak zauważył kolega można wykupić oddzielnie, a jak dbasz o
auto na co dzień, to ryzyko wystąpienia poważnej usterki jest znikome.

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

22 Data: Lipiec 16 2013 18:38:04
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 12.07.2013 12:25, Cavallino pisze:
Wykupienie assistance nie oznacza obowiązku naprawiania w ASO.

Jasne.
Ale tylko taka opcja jest w miarę bezproblemowa i nie oznacza
zmarnowania urlopu na latanie po mechanikach nie mówiących w
cywilizowanym języku.

Na urlop za granicę to się lata samolotem.

Tam gdzie idzie dotrzeć autem w sensownym czasie, tam jadę autem.
Sama droga to dla mnie najciekawsza część urlopu zazwyczaj. ;-)

Ale ja nie z tych, co pracują w aucie i robią 500 km dzień w dzień, więc mnie jazda autem cieszy.

Taniej,

Nieprawda.



 szybciej i gwarancją
na auto czy pakietem assistance się martwić nie musisz. A co do tematu
assistance jak zauważył kolega można wykupić oddzielnie

Nic to nie zmienia.

, a jak dbasz o
auto na co dzień, to ryzyko wystąpienia poważnej usterki jest znikome.

To po co zmieniasz auta co kilka lat?
Nie lepiej dbać? ;-)

-- Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

23 Data: Lipiec 18 2013 15:01:35
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 16.07.2013 18:38, Cavallino pisze:

Ale ja nie z tych, co pracują w aucie i robią 500 km dzień w dzień, więc
mnie jazda autem cieszy.

Mnie też, jednak są pewne granice.

To po co zmieniasz auta co kilka lat?

Z powodów czysto fiskalnych. Mój wybór jest następujący, albo zapłacę
więcej podatku i nie będę miał nowego auta, albo zapłacę mniej i będę
miał nowe auto. Tych pieniędzy i tak nie zatrzymam, albo zostawię w
salonie albo zapłacę haracz państwu.

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

24 Data: Lipiec 18 2013 17:04:14
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 16.07.2013 18:38, Cavallino pisze:
Ale ja nie z tych, co pracują w aucie i robią 500 km dzień w dzień, więc
mnie jazda autem cieszy.

Mnie też, jednak są pewne granice.

Owszem.
Latem jeżdżę po Europie autem, zimą latam samolotem tam gdzie ciepło.

25 Data: Lipiec 22 2013 23:51:00
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Marcin N 

W dniu 2013-07-18 15:01, anacron pisze:

Z powodów czysto fiskalnych. Mój wybór jest następujący, albo zapłacę
więcej podatku i nie będę miał nowego auta, albo zapłacę mniej i będę
miał nowe auto. Tych pieniędzy i tak nie zatrzymam, albo zostawię w
salonie albo zapłacę haracz państwu.

Ha, ha, ha... Ekonom...

--
MN

26 Data: Lipiec 16 2013 18:55:53
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: J.F 

Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości

Na urlop za granicę to się lata samolotem. Taniej, szybciej i gwarancją

Zalezy skad, dokad, gdzie i jak.
Bilety dla zony i dzieci nie chca byc za darmo, ilosc bagazu ograniczona, samochod czy rower na miejscu sie przydaje, choc sa wypozyczalnie, ale nie za darmo.

na auto czy pakietem assistance się martwić nie musisz. A co do tematu

Za to trzeba sie martwic zagubionym bagazem, zla pogoda, awaria samolotu czy bankructwem biura podrozy :-)

assistance jak zauważył kolega można wykupić oddzielnie, a jak dbasz o
auto na co dzień, to ryzyko wystąpienia poważnej usterki jest znikome.

W nowoczesnym samochodzie niepowazna awaria urasta do roli powaznej niestety.
Na drodze nie naprawisz, trzeba lawete, do mechanika, on nie ma czesci, wiec moze lepiej od razu do ASO, a tu pechowo jest piatkowe popoludnie ..

Glupia lampka "check engine" sie zapali, i co - jechac dalej, czy zgodnie z instrukcja - silnik zgasic, lawete wzywac ?

J,.

27 Data: Lipiec 18 2013 15:13:51
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Michoo 

On 16.07.2013 18:55, J.F wrote:

W nowoczesnym samochodzie niepowazna awaria urasta do roli powaznej
niestety.
Na drodze nie naprawisz, trzeba lawete, do mechanika, on nie ma czesci,
wiec moze lepiej od razu do ASO, a tu pechowo jest piatkowe popoludnie ..

Samochód zastępczy do tygodnia czasu podstawiony w 2 godziny nie starczy?

--
Pozdrawiam
Michoo

28 Data: Lipiec 19 2013 08:03:13
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: J.F. 

Dnia Thu, 18 Jul 2013 15:13:51 +0200, Michoo napisał(a):

On 16.07.2013 18:55, J.F wrote:
W nowoczesnym samochodzie niepowazna awaria urasta do roli powaznej
niestety.
Na drodze nie naprawisz, trzeba lawete, do mechanika, on nie ma czesci,
wiec moze lepiej od razu do ASO, a tu pechowo jest piatkowe popoludnie ..

Samochód zastępczy do tygodnia czasu podstawiony w 2 godziny nie starczy?

Anacron sugerowal  "a jak dbasz o auto na co dzień, to ryzyko
wystąpienia poważnej usterki jest znikome."

J.

29 Data: Lipiec 12 2013 10:00:37
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie chodzi o naprawy, tylko o brak ryzyka jej wystąpienia.

No to pisałem w tym calym fragmencie, co wyciąłeś, ze jakos nie do konca
kojarze nowy z "bezawaryjny"

Cały czas nie rozumiesz, że mi nie chodzi o sam fakt wystąpienia awarii,
tylko konsekwencji jej wystąpienia.
Mam gwarancję i assistance, to odwożę auto do ASO i wracam sobie do domu
pociągiem/samolotem, a auto po naprawie przyjeżdża samo.

Rozumiem.
Nie wiedziałem, ze gwarancje obowiazuja na terenie całej europy i mozesz
wstawic auto do ASO np. we Francji.
Fajne.

Jak mi się stary strucel popsuje np. we Francji, to zamiast urlopu będę
musiał wziąć drugi etat, żeby zarobić na jego naprawę.
Holowanie do Polski też będzie kosmicznie drogie.

Racja.
Trzeba jezdzic takim, który w razie awarii mozna tam po prostu zostawić :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert

30 Data: Lipiec 12 2013 12:23:01
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-07-12 12:00, Budzik pisze:
(...)

Nie wiedziałem, ze gwarancje obowiazuja na terenie całej europy i mozesz
wstawic auto do ASO np. we Francji.
Fajne.

Bardzo miła rzecz i co ciekawe, cześć firm honorowała takie zachowania
jeszcze zanim weszliśmy do EU. Tu muszę np. pochwalić Toyotę ;)

Trzeba jezdzic takim, który w razie awarii mozna tam po prostu zostawić :)

Jest to jakaś opcja :)

31 Data: Lipiec 12 2013 12:28:21
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Cały czas nie rozumiesz, że mi nie chodzi o sam fakt wystąpienia awarii,
tylko konsekwencji jej wystąpienia.
Mam gwarancję i assistance, to odwożę auto do ASO i wracam sobie do domu
pociągiem/samolotem, a auto po naprawie przyjeżdża samo.

Rozumiem.
Nie wiedziałem, ze gwarancje obowiazuja na terenie całej europy

I nie tylko Europy.

i mozesz
wstawic auto do ASO np. we Francji.
Fajne.

Jak najbardziej mogę.
Nawet już to trenowałem swego czasu z Alfą.


Jak mi się stary strucel popsuje np. we Francji, to zamiast urlopu będę
musiał wziąć drugi etat, żeby zarobić na jego naprawę.
Holowanie do Polski też będzie kosmicznie drogie.

Racja.
Trzeba jezdzic takim, który w razie awarii mozna tam po prostu zostawić :)

Obawiam się, że mógłby na takiego być problem z assistance, który pozwoli wrócić bezkosztowo do domu z całą rodziną.

32 Data: Lipiec 12 2013 22:10:06
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 12 Jul 2013 10:19:46 +0200, Cavallino napisał(a):

Cały czas nie rozumiesz, że mi nie chodzi o sam fakt wystąpienia awarii,
tylko konsekwencji jej wystąpienia.
Mam gwarancję i assistance, to odwożę auto do ASO i wracam sobie do domu
pociągiem/samolotem, a auto po naprawie przyjeżdża samo.

Hm, kto oferuje taka opcje ze auto odwiezie ?

Jak mi się stary strucel popsuje np. we Francji, to zamiast urlopu będę
musiał wziąć drugi etat, żeby zarobić na jego naprawę.
Holowanie do Polski też będzie kosmicznie drogie.

Zostawiasz i kupujesz drugi :-)

J.

33 Data: Lipiec 12 2013 23:00:20
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Dnia Fri, 12 Jul 2013 10:19:46 +0200, Cavallino napisał(a):
Cały czas nie rozumiesz, że mi nie chodzi o sam fakt wystąpienia awarii,
tylko konsekwencji jej wystąpienia.
Mam gwarancję i assistance, to odwożę auto do ASO i wracam sobie do domu
pociągiem/samolotem, a auto po naprawie przyjeżdża samo.

Hm, kto oferuje taka opcje ze auto odwiezie ?

Ja korzystałem z Top Assistance fiatowskiego.
Ale wydaje mi się że to standard, że jak auto zostanie, a Ty pojedziesz/polecisz do domu, to zostanie też przywiezione (albo Ciebie odwiozą do punktu jego naprawy).



Jak mi się stary strucel popsuje np. we Francji, to zamiast urlopu będę
musiał wziąć drugi etat, żeby zarobić na jego naprawę.
Holowanie do Polski też będzie kosmicznie drogie.

Zostawiasz i kupujesz drugi :-)

We Francji?
Nawet rozglądałem się ostatnio po komisach i nie znalazłem nic godnego uwagi (zakupu).
Fakt, nie patrzyłem na auta za kilkaset Eur.

34 Data: Lipiec 12 2013 23:39:00
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 12 Jul 2013 23:00:20 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup
Mam gwarancję i assistance, to odwożę auto do ASO i wracam sobie do domu
pociągiem/samolotem, a auto po naprawie przyjeżdża samo.

Hm, kto oferuje taka opcje ze auto odwiezie ?

Ja korzystałem z Top Assistance fiatowskiego.
Ale wydaje mi się że to standard, że jak auto zostanie, a Ty

Ja tam przyzwyczajony do mniej Top standardow.

pojedziesz/polecisz do domu, to zostanie też przywiezione (albo Ciebie
odwiozą do punktu jego naprawy).

Ciebie do punktu to z przyjemnoscia, bo to tanie :-)
Albo dostaniesz auto zastepcze na 5 dni ... ale za paliwo sam placisz.

Jak mi się stary strucel popsuje np. we Francji, to zamiast urlopu będę
musiał wziąć drugi etat, żeby zarobić na jego naprawę.
Holowanie do Polski też będzie kosmicznie drogie.
Zostawiasz i kupujesz drugi :-)
We Francji?
Nawet rozglądałem się ostatnio po komisach i nie znalazłem nic godnego uwagi
(zakupu).
Fakt, nie patrzyłem na auta za kilkaset Eur.

A tam "godnego zakupu" ... miales sztrucla, kupujesz sztrucla, a on i
tak troche pojezdzi :-)

J.

35 Data: Lipiec 13 2013 11:18:27
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Dnia Fri, 12 Jul 2013 23:00:20 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup
Mam gwarancję i assistance, to odwożę auto do ASO i wracam sobie do domu
pociągiem/samolotem, a auto po naprawie przyjeżdża samo.

Hm, kto oferuje taka opcje ze auto odwiezie ?

Ja korzystałem z Top Assistance fiatowskiego.
Ale wydaje mi się że to standard, że jak auto zostanie, a Ty

Ja tam przyzwyczajony do mniej Top standardow.

Top oznacza przedłużoną gwarancję.



pojedziesz/polecisz do domu, to zostanie też przywiezione (albo Ciebie
odwiozą do punktu jego naprawy).

Ciebie do punktu to z przyjemnoscia, bo to tanie :-)
Albo dostaniesz auto zastepcze na 5 dni ... ale za paliwo sam placisz.

Zazwyczaj jak korzystasz z zawiezienia do domu, to auta zastępczego nie dostaniesz, albo albo.


Jak mi się stary strucel popsuje np. we Francji, to zamiast urlopu będę
musiał wziąć drugi etat, żeby zarobić na jego naprawę.
Holowanie do Polski też będzie kosmicznie drogie.
Zostawiasz i kupujesz drugi :-)
We Francji?
Nawet rozglądałem się ostatnio po komisach i nie znalazłem nic godnego uwagi
(zakupu).
Fakt, nie patrzyłem na auta za kilkaset Eur.

A tam "godnego zakupu" ... miales sztrucla, kupujesz sztrucla, a on i
tak troche pojezdzi :-)

Mój stary strucel kosztuje jakieś 30 tys zł, szkoda mi go zostawiać na rowie, ani nie mam tyle do wybulenia od ręki na nowego.

36 Data: Lipiec 13 2013 16:42:45
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 13 Jul 2013 11:18:27 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup
Ja korzystałem z Top Assistance fiatowskiego.
Ale wydaje mi się że to standard, że jak auto zostanie, a Ty
Ja tam przyzwyczajony do mniej Top standardow.
Top oznacza przedłużoną gwarancję.

pojedziesz/polecisz do domu, to zostanie też przywiezione (albo Ciebie
odwiozą do punktu jego naprawy).
Ciebie do punktu to z przyjemnoscia, bo to tanie :-)
Albo dostaniesz auto zastepcze na 5 dni ... ale za paliwo sam placisz.
Zazwyczaj jak korzystasz z zawiezienia do domu, to auta zastępczego nie
dostaniesz, albo albo.

Owszem, ale wlasnie zwrociles uwage na ciekawostke ... ja do celu, ale
co z autem ?

To chyba to
http://www.benefia.pl/BenefiaMajatek/Produkty/zalaczniki/OWU_TOP_ASS_Fiat.pdf

faktycznie, jest dodatkowe swiadczenie odebrania lub doprowadzenia.

Zostawiasz i kupujesz drugi :-)
We Francji?
Nawet rozglądałem się ostatnio po komisach i nie znalazłem nic godnego
uwagi (zakupu).
Fakt, nie patrzyłem na auta za kilkaset Eur.

A tam "godnego zakupu" ... miales sztrucla, kupujesz sztrucla, a on i
tak troche pojezdzi :-)

Mój stary strucel kosztuje jakieś 30 tys zł, szkoda mi go zostawiać na
rowie, ani nie mam tyle do wybulenia od ręki na nowego.

No i widzisz, po co bylo takiego drogieg sztrucla kupowac, i teraz
nadal plac i plac :-)

J,

37 Data: Lipiec 14 2013 10:49:30
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Owszem, ale wlasnie zwrociles uwage na ciekawostke ... ja do celu, ale
co z autem ?

To chyba to
http://www.benefia.pl/BenefiaMajatek/Produkty/zalaczniki/OWU_TOP_ASS_Fiat.pdf

faktycznie, jest dodatkowe swiadczenie odebrania lub doprowadzenia.

W każdym normalnym assistance to jest, nawet w Starterze (wersja comfort).
http://www.starter24.pl/pdf/owu_starter.pdf



Zostawiasz i kupujesz drugi :-)
We Francji?
Nawet rozglądałem się ostatnio po komisach i nie znalazłem nic godnego
uwagi (zakupu).
Fakt, nie patrzyłem na auta za kilkaset Eur.

A tam "godnego zakupu" ... miales sztrucla, kupujesz sztrucla, a on i
tak troche pojezdzi :-)

Mój stary strucel kosztuje jakieś 30 tys zł, szkoda mi go zostawiać na
rowie, ani nie mam tyle do wybulenia od ręki na nowego.

No i widzisz, po co bylo takiego drogieg sztrucla kupowac, i teraz
nadal plac i plac :-)

J,


38 Data: Lipiec 11 2013 18:00:42
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-11 15:58, Cavallino pisze:

Dlaczego nie ma sensu?
Fajnie wiedziec nie tylko ile kosztuje bierzące uzytkowanie ale
również np.
czy bardziej oplaca sie kupic nowe auto, czy moze dwuletnie czy jeszcze
inaczej np. 10-letnie.

Jak chcesz wycenić komfort jazdy autem nowym,

no i jak chcesz porównywać komfort nowego auta z niższego segmentu i 10-letniego auta wyższego segmentu

  czy też święty spokój
wynikający z posiadania gwarancji?
Bo dla wielu to jest dużo więcej warte niż cała reszta wydatków na auto.

Ja już raz wracałem z zagranicy baną, więc wiem jakby to bolało, gdyby
nie było przedłużonej gwarancji.....

jak za granicę jeździsz to może i tak, ja jeżdżę raczej po kraju i gwarancja nic by mi nie dała - auto i tak trzeba naprawić, przy używanym jedynie trzeba doliczyć koszt tej naprawy, a nie uśmiecha mi się za przegląd "żarówek" płacić kilkaset zł żeby tą "darmową" gwarancję utrzymać.
Ja widać mam dokładnie odmienne podejście- starsze auto mniej traci na wartości, stać mnie na lepszy model, można je zaparkować pod marketem i bez bólu zobaczyć pierwszą rysę, nie płacę za wymianę oleju jak za regenerację turbiny :)

--
Pozdrawiam
Lukasz

39 Data: Lipiec 11 2013 18:36:51
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-11 15:58, Cavallino pisze:
Dlaczego nie ma sensu?
Fajnie wiedziec nie tylko ile kosztuje bierzące uzytkowanie ale
również np.
czy bardziej oplaca sie kupic nowe auto, czy moze dwuletnie czy jeszcze
inaczej np. 10-letnie.

Jak chcesz wycenić komfort jazdy autem nowym,

no i jak chcesz porównywać komfort nowego auta z niższego segmentu i 10-letniego auta wyższego segmentu

Nie o takim komforcie mowa, bo tu by się jeszcze kłaniały różnice w rodzaju pojazdu.



 czy też święty spokój
wynikający z posiadania gwarancji?
Bo dla wielu to jest dużo więcej warte niż cała reszta wydatków na auto.

Ja już raz wracałem z zagranicy baną, więc wiem jakby to bolało, gdyby
nie było przedłużonej gwarancji.....

jak za granicę jeździsz to może i tak

Jakbym nie jeździł, to auto byłoby w połowie zbędne.
Wystarczyłby jakiś kaszlak do miasta na codzień.


, ja jeżdżę raczej po kraju i
gwarancja nic by mi nie dała - auto i tak trzeba naprawić, przy używanym jedynie trzeba doliczyć koszt tej naprawy

Aha, "jedynie".
Dla mnie wydatek kilku tys w miesiąc to nie jest żadne "jedynie", wolę tyle dopłacić do eksploatacji auta nowego.

, a nie uśmiecha mi się za przegląd "żarówek" płacić kilkaset zł

Mylisz przegląd z badaniem rejestracyjnym.


 żeby tą "darmową" gwarancję utrzymać.
Ja widać mam dokładnie odmienne podejście- starsze auto mniej traci na wartości,

Zazwyczaj jej mało ma od samego początku, więc nie ma co tracić.
Ja już zaczynam cierpieć musząc wsiadać do auta 6 letniego, zwłaszcza jak się trochę gdzieś przejadę młodszym.
Choćby i było dwie klasy niżej.

40 Data: Lipiec 11 2013 19:00:21
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-07-11 18:36, Użytkownik Cavallino napisał:

Ja widać mam dokładnie odmienne podejście- starsze auto mniej traci na wartości,

Zazwyczaj jej mało ma od samego początku, więc nie ma co tracić.
Ja już zaczynam cierpieć musząc wsiadać do auta 6 letniego, zwłaszcza jak się trochę gdzieś przejadę młodszym.
Choćby i było dwie klasy niżej.

Kwestia gustu jeden woli nówkę nawet z litrowym trzy cylindrowym
silniczkiem niż sześciolatka z fajnym dużym i niskoobrotowym
silnikiem.


Pozdrawiam

41 Data: Lipiec 12 2013 08:40:47
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-11 18:36, Cavallino pisze:

jak za granicę jeździsz to może i tak

Jakbym nie jeździł, to auto byłoby w połowie zbędne.
Wystarczyłby jakiś kaszlak do miasta na codzień.

no widzisz, a dla mnie kaszlak nie wystarcza bo dziennie i po 600km zrobię po kraju (dlatego wolę wygodniejsze i mocniejsze stare auto niż nowego 'kaszlaka'
  auto i tak trzeba naprawić, przy
używanym jedynie trzeba doliczyć koszt tej naprawy

Aha, "jedynie".
Dla mnie wydatek kilku tys w miesiąc to nie jest żadne "jedynie", wolę
tyle dopłacić do eksploatacji auta nowego.


a ja jednak wolę te pieniądze włożyć w realną część, korzystając z lepszego komfortu w starszym aucie za niższe pieniądze.
Nie mówię tu że twoje podejście jest złe - po pierwsze sam robiłbym dokładnie tak jak ty, jeśliby stać mnie było na kupno i eksploatację nowego samochodu takiej klasy jaką bym chciał. Niestety 300.000zł jest poza zasięgiem nawet moich myśli, dlatego wolę kupić 10-letnie auto tej samej klasy, za 1/20 tej ceny ;)
po drugie - tacy jak ty kupują nowe auta, dzięki temu tacy jak ja mogą je kupić używane :)


, a nie uśmiecha mi się za przegląd "żarówek" płacić kilkaset zł

Mylisz przegląd z badaniem rejestracyjnym.

bardziej chodzi mi to przeglądy gwarancyjne które musisz wykonać, czy też niezbyt tanie np. wymiany oleju czy klocków w aso (bo gdzieś indziej nie możesz)



żeby tą "darmową" gwarancję utrzymać.
Ja widać mam dokładnie odmienne podejście- starsze auto mniej traci na
wartości,

Zazwyczaj jej mało ma od samego początku, więc nie ma co tracić.

no właśnie o to chodzi :)

Ja już zaczynam cierpieć musząc wsiadać do auta 6 letniego, zwłaszcza
jak się trochę gdzieś przejadę młodszym.
Choćby i było dwie klasy niżej.

Ja najnowsze auto jakie miałem było 3-letnie (Octavia ii) - w między czasie kupiłem dodatkowo 10-letnie auto klasę wyżej i stwierdziłem, że mając dzisiejsze doświadczenia drugi raz bym nie kupił 3-latka. Za 3-latka dałem 34.000zł, w tym samym czasie te 10-latki kosztowały ok. 20.000zł, więc stwierdziłem że nie dam tyle pieniędzy za tak stare auto, wolę dopłacić i mieć 3-latka. Jak dwa lata później kupiłem za 12.000zł tego 10-latka jako drugie auto, to zorientowałem się dlaczego ludzie byli skłonni płacić 20.000zł za 10-letnie auto, gdy niewiele drożej można było mieć dużo nowsze.
Teraz Octavii nie mam, mam dwa takie same 10-latki (no dobra, to już trzynastki :)

--
Pozdrawiam
Lukasz

42 Data: Lipiec 12 2013 10:27:16
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

 auto i tak trzeba naprawić, przy
używanym jedynie trzeba doliczyć koszt tej naprawy

Aha, "jedynie".
Dla mnie wydatek kilku tys w miesiąc to nie jest żadne "jedynie", wolę
tyle dopłacić do eksploatacji auta nowego.


a ja jednak wolę te pieniądze włożyć w realną część, korzystając z lepszego komfortu w starszym aucie za niższe pieniądze.

Dla mnie komfort to święty spokój, że co by się nie stało, to nie mój problem.
A auto kupuję takie jak potrzebuję, co oznacza, że auto wyższej klasy mi potrzebne nie jest, a gdyby było to bym je kupił.
Co najwyżej używkę, ale jeszcze na gwarancji.
Za to nie muszę mieć na maskę jakiegoś znaczka wartego trzy razy tyle co reszta auta.


Nie mówię tu że twoje podejście jest złe - po pierwsze sam robiłbym dokładnie tak jak ty, jeśliby stać mnie było na kupno i eksploatację nowego samochodu takiej klasy jaką bym chciał. Niestety 300.000zł jest poza zasięgiem nawet moich myśli, dlatego wolę kupić 10-letnie auto tej samej klasy, za 1/20 tej ceny ;)
po drugie - tacy jak ty kupują nowe auta, dzięki temu tacy jak ja mogą je kupić używane :)


, a nie uśmiecha mi się za przegląd "żarówek" płacić kilkaset zł

Mylisz przegląd z badaniem rejestracyjnym.

bardziej chodzi mi to przeglądy gwarancyjne które musisz wykonać, czy też niezbyt tanie np. wymiany oleju czy klocków w aso (bo gdzieś indziej nie możesz)

Nie ma obowiązku wymiany klocków czy oleju w ASO.
Możesz wymienić sam i jechać do ASO na przegląd, tyle że to bez sensu, bo w cenie przeglądu jest również wymiana oleju.
Ale 200-300 zł rocznie za przegląd nie stanowi dla mnie problemu, stary strucel też wymaga przeglądów, a i tak nigdy nie masz pewności czy wszystko podczas takiego zauważono.


Zazwyczaj jej mało ma od samego początku, więc nie ma co tracić.

no właśnie o to chodzi :)

Tyle że ja nie mówię o wartości rynkowej, tylko o dyskomforcie odczuwalnym całym swoim ciałem.
Pewnie luksusowe auta zużywają się wolniej, ale ja mówię o kompaktach, jako że nic większego nie potrzebuję, a na Ferrari mnie nie stać, nawet używane.


Za 3-latka dałem 34.000zł, w tym samym czasie te 10-latki kosztowały ok. 20.000zł, więc stwierdziłem że nie dam tyle pieniędzy za tak stare auto, wolę dopłacić i mieć 3-latka. Jak dwa lata później kupiłem za 12.000zł tego 10-latka jako drugie auto, to zorientowałem się dlaczego ludzie byli skłonni płacić 20.000zł za 10-letnie auto, gdy niewiele drożej można było mieć dużo nowsze.

Ja też to rozumiem, jak ktoś ma 200 kg lub trójkę dzieci, to normalny kompakt bywa za mały.
Względnie nowsze szpanerskie auto jest za drogie, stara buma wychodzi taniej, a blachary mogą się nabrać.

43 Data: Lipiec 12 2013 15:12:51
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-12 10:27, Cavallino pisze:


Dla mnie komfort to święty spokój, że co by się nie stało, to nie mój
problem.
A auto kupuję takie jak potrzebuję, co oznacza, że auto wyższej klasy mi
potrzebne nie jest, a gdyby było to bym je kupił.

Jeśli stać cię na to to fajnie. Mnie na ten przykład nie stać na nowego dostawczaka, kupiłem więc najtańsze co było z klimą i wyremontowałem


Co najwyżej używkę, ale jeszcze na gwarancji.
Za to nie muszę mieć na maskę jakiegoś znaczka wartego trzy razy tyle co
reszta auta.

ja też nie



Nie ma obowiązku wymiany klocków czy oleju w ASO.
Możesz wymienić sam i jechać do ASO na przegląd, tyle że to bez sensu,
bo w cenie przeglądu jest również wymiana oleju.
Ale 200-300 zł rocznie za przegląd nie stanowi dla mnie problemu,

chyba że tak, ja tam w ceny przeglądów ostatnio się nie zagłębiałem, pamiętam tylko tyle że ceny usług były kosmiczne w porównaniu do normalnego warsztatu - ale może się to zmieniło

Ja też to rozumiem, jak ktoś ma 200 kg lub trójkę dzieci, to normalny
kompakt bywa za mały.
Względnie nowsze szpanerskie auto jest za drogie, stara buma wychodzi
taniej, a blachary mogą się nabrać.

ja wymagam od auta żeby przyspieszało. Wystarczające przyspieszenie dawał mi m.in. silnik 2.0tdi 140KM w octavii. Niestety odkąd ją kupiłem jeździłem do serwisów bo szukałem gdzie mam uszkodzone zawieszenie (auto podskakiwało). Okazało się że to całkiem normalne zachowanie, inne auta też tak mają (to informacja od znajomych), a ja się po prostu przyzwyczaiłem do lepszego komfortu. Ale jak ktoś nie miał wygodniejszego auta to i takie byłoby super. do tego siedzenia chyba z desek... ;P
Ja czasem jeżdżę mało, a czasem przez cały tydzień robię po kilkaset km dziennie, w między czasie pracując. Dla mnie auto musi być wygodne, musi mnie szybko i bezpiecznie dowieźć do celu. W aucie tak naprawdę muszę odpoczywać przed kolejną pracą. Jak chcę wyprzedzić to nie chcę się zastanawiać czy najbliższy kilometrowy odcinek prostej do tego wystarczy - wyprzedzam i mam to z głowy - niby niewiele, a o ile mniejsze zmęczenie pod koniec dnia. Jak wjeżdżam na autostradę to na krótkim pasie rozbiegowym uzyskuję 110km/h i spokojnie wjeżdżam przed TIRa nikomu nie zawadzając. Słabszym autem tego zrobić się nie da, mocniejsze z sensownym przyspieszeniem i mieszczące się eksploatacją w kilometrówce (0,8358zł/km) kosztuje więcej niż jestem w stanie na nie przeznaczyć.
Teraz faktycznie mam znaczek BMW na masce - na początku mi to przeszkadzało, ale da się przyzwyczaić (nie wygląda jak dresowóz bo mam wersje kombi, a na to nie da się wyrywać blachar ;)
W zasadzie jak bym mógł do tej octavii włożyć zawieszenie z Audi A6 i silnik z BMW 530d to bym jej nie zmieniał :)

--
Pozdrawiam
Lukasz

44 Data: Lipiec 12 2013 19:07:07
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-12 10:27, Cavallino pisze:

Dla mnie komfort to święty spokój, że co by się nie stało, to nie mój
problem.
A auto kupuję takie jak potrzebuję, co oznacza, że auto wyższej klasy mi
potrzebne nie jest, a gdyby było to bym je kupił.

Jeśli stać cię na to to fajnie. Mnie na ten przykład nie stać na nowego dostawczaka, kupiłem więc najtańsze co było z klimą i wyremontowałem

Auto do pracy to zupełnie inna bajka, a już szczególnie jak ktoś inny ma jeździć.

Nie ma obowiązku wymiany klocków czy oleju w ASO.
Możesz wymienić sam i jechać do ASO na przegląd, tyle że to bez sensu,
bo w cenie przeglądu jest również wymiana oleju.
Ale 200-300 zł rocznie za przegląd nie stanowi dla mnie problemu,

chyba że tak, ja tam w ceny przeglądów ostatnio się nie zagłębiałem, pamiętam tylko tyle że ceny usług były kosmiczne w porównaniu do normalnego warsztatu - ale może się to zmieniło

Rzadko korzystam z normalnych warsztatów, bo przeraża mnie procedura obsługi w takowym (tzn. brak gwarancji na cokolwiek, w tym cenę niższą niż w ASO), uświnione auto, brak faktury w ustalonej cenie itd itp, ale często porównuję ceny.
Różnice nie są wielkie, a czasem wręcz ASO tańsze, bo to co warsztat robi w kilka godzin, ASO które umie to robić zrobi w pół h.
Ostatnio np. za wymianę maglownicy (choć miała być naprawa) w ASO zapłaciłem mniej niż chcieli nawet na allegro.



Ja też to rozumiem, jak ktoś ma 200 kg lub trójkę dzieci, to normalny
kompakt bywa za mały.
Względnie nowsze szpanerskie auto jest za drogie, stara buma wychodzi
taniej, a blachary mogą się nabrać.

ja wymagam od auta żeby przyspieszało. Wystarczające przyspieszenie dawał mi m.in. silnik 2.0tdi 140KM w octavii.

Czyli kompakt wystarcza.
Mocnych też jest całkiem sporo.

Niestety odkąd ją kupiłem jeździłem do serwisów bo szukałem gdzie mam uszkodzone zawieszenie (auto podskakiwało). Okazało się że to całkiem normalne zachowanie, inne auta też tak mają (to informacja od znajomych), a ja się po prostu przyzwyczaiłem do lepszego komfortu.

A co ma podskakiwanie do komfortu i o jakie podskakiwanie chodzi?

45 Data: Lipiec 13 2013 10:07:00
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-12 19:07, Cavallino pisze:


Jeśli stać cię na to to fajnie. Mnie na ten przykład nie stać na
nowego dostawczaka, kupiłem więc najtańsze co było z klimą i
wyremontowałem

Auto do pracy to zupełnie inna bajka, a już szczególnie jak ktoś inny ma
jeździć.


to zależy. Jak by mnie było stać to kupiłbym coś równie mocnego jak mam, na razie stać mnie było tylko na takie z klimą i nie najsłabszym silnikiem, ale to już coś

Rzadko korzystam z normalnych warsztatów, bo przeraża mnie procedura
obsługi w takowym (tzn. brak gwarancji na cokolwiek, w tym cenę niższą
niż w ASO), uświnione auto, brak faktury w ustalonej cenie itd itp, ale
często porównuję ceny.
Różnice nie są wielkie, a czasem wręcz ASO tańsze, bo to co warsztat
robi w kilka godzin, ASO które umie to robić zrobi w pół h.
Ostatnio np. za wymianę maglownicy (choć miała być naprawa) w ASO
zapłaciłem mniej niż chcieli nawet na allegro.

ty masz złe doświadczenia z warsztatami, ja z ASO (tekst 'właśnie dostaliśmy nowy proces technologiczny od Skody i jednak da się pomalować ten element tak żeby nie wyszły Panu za 3 miesiące parchy' (bo po poprzednim malowaniu tak właśnie było) po prostu mnie urzekł :)

ja wymagam od auta żeby przyspieszało. Wystarczające przyspieszenie
dawał mi m.in. silnik 2.0tdi 140KM w octavii.

Czyli kompakt wystarcza.
Mocnych też jest całkiem sporo.

podaj przykłady silników od 140KM z dieslem, bo benzyniaki palą więcej niż kilometrówka (zakładając podobną moc i konieczność kręcenia na wyższe obroty żeby auto przyspieszało)

A co ma podskakiwanie do komfortu i o jakie podskakiwanie chodzi?


jadąc autostradą A4 są miejsca gdzie auto robiło hop-hop, nie pamiętam dokładnie w którym miejscu, ale tłukło jak by amory były wywalone (może odczuwalne bardziej przez twarde siedzenia). Później dowiedziałem się że tam każde auto tak się tłucze bo tam taka nawierzchnia jest, tyle że wcześniej w Audi A6 tego nie odczuwałem

--
Pozdrawiam
Lukasz

46 Data: Lipiec 13 2013 11:21:50
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-12 19:07, Cavallino pisze:

Jeśli stać cię na to to fajnie. Mnie na ten przykład nie stać na
nowego dostawczaka, kupiłem więc najtańsze co było z klimą i
wyremontowałem

Auto do pracy to zupełnie inna bajka, a już szczególnie jak ktoś inny ma
jeździć.


to zależy. Jak by mnie było stać to kupiłbym coś równie mocnego jak mam, na razie stać mnie było tylko na takie z klimą i nie najsłabszym silnikiem, ale to już coś

Rzadko korzystam z normalnych warsztatów, bo przeraża mnie procedura
obsługi w takowym (tzn. brak gwarancji na cokolwiek, w tym cenę niższą
niż w ASO), uświnione auto, brak faktury w ustalonej cenie itd itp, ale
często porównuję ceny.
Różnice nie są wielkie, a czasem wręcz ASO tańsze, bo to co warsztat
robi w kilka godzin, ASO które umie to robić zrobi w pół h.
Ostatnio np. za wymianę maglownicy (choć miała być naprawa) w ASO
zapłaciłem mniej niż chcieli nawet na allegro.

ty masz złe doświadczenia z warsztatami, ja z ASO (tekst 'właśnie dostaliśmy nowy proces technologiczny od Skody i jednak da się pomalować ten element tak żeby nie wyszły Panu za 3 miesiące parchy' (bo po poprzednim malowaniu tak właśnie było) po prostu mnie urzekł :)

ja wymagam od auta żeby przyspieszało. Wystarczające przyspieszenie
dawał mi m.in. silnik 2.0tdi 140KM w octavii.

Czyli kompakt wystarcza.
Mocnych też jest całkiem sporo.

podaj przykłady silników od 140KM z dieslem

Ile?
W jakiej marce nie ma kompakta ze 140 konnym dieslem?
Kia na przykład ma, więc Hultaj też.

47 Data: Lipiec 13 2013 15:21:41
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-13 11:21, Cavallino pisze:


podaj przykłady silników od 140KM z dieslem

Ile?
W jakiej marce nie ma kompakta ze 140 konnym dieslem?
Kia na przykład ma, więc Hultaj też.


ale komfort jazdy dalej nie ten... ale wiadomo, dla każdego coś dobrego, ja nie zamieniłbym 10-letniego auta z segmentu E na nowego kompakta, ty odwrotnie. Ja mam swoje za (i przeciw) na ten temat, ty swoje. Mi szkoda 70.000zł na auto kompaktowe (tyle pewnie trzeba dać za 140-konnego diesla z sensownym wyposażeniem), jeśli za pół ceny mogę mieć coś lepszego. Ty potrzebujesz komfortu "bezpłatnej" naprawy, mi na te naprawy zostaje sporo środków.

--
Pozdrawiam
Lukasz

48 Data: Lipiec 14 2013 10:45:32
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-13 11:21, Cavallino pisze:

podaj przykłady silników od 140KM z dieslem

Ile?
W jakiej marce nie ma kompakta ze 140 konnym dieslem?
Kia na przykład ma, więc Hultaj też.


ale komfort jazdy dalej nie ten... ale wiadomo, dla każdego coś dobrego, ja nie zamieniłbym 10-letniego auta z segmentu E na nowego kompakta,

Mylisz przyczyny.
To nie ma związku z klasą auta, tylko z tym czy dany model posiada zawieszenie miękkie (tak jak lubisz), czy twarde.
Jak będzie miał twarde to na hopce podskoczy i może sobie wtedy być nawet klasy S.


 ty
odwrotnie. Ja mam swoje za (i przeciw) na ten temat, ty swoje. Mi szkoda 70.000zł na auto kompaktowe (tyle pewnie trzeba dać za 140-konnego diesla z sensownym wyposażeniem), jeśli za pół ceny mogę mieć coś lepszego.

Problem w tym, że stary klocek to jest coś gorszego, a nie lepszego.

49 Data: Lipiec 14 2013 11:09:06
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-14 10:45, Cavallino pisze:

Mylisz przyczyny.
To nie ma związku z klasą auta, tylko z tym czy dany model posiada
zawieszenie miękkie (tak jak lubisz), czy twarde.
Jak będzie miał twarde to na hopce podskoczy i może sobie wtedy być
nawet klasy S.

możliwe że nie ma związku, ale kompakty grupy VAG i wymienione przez ciebie Kije/hultaje miękkiego zawieszenia nie mają.
Audi A6 ma miękkie zawieszenie (bo nie czuć hopy), a trzyma się drogi jak przyklejone - to najlepsza wielowahaczówka jaką spotkałem w tej klasie aut.


Problem w tym, że stary klocek to jest coś gorszego, a nie lepszego.


już ci napisałem że minusów żadnych nie ma. To i to może się zepsuć, za granicę niewiele jeżdżę bo mnie nie stać więc problemu z drogimi naprawami też nie ma - bo nawet jak się zepsuje to wolę włożyć 3.000zł niż za dodatkowe 50.000zł mieć komfort naprawy bezkosztowej (i zazdrość w oczach sąsiadów że znów kupiłem nowe auto na kredyt), ciesząc się przy tym lepszym komfortem/wyposażeniem/przyspieszeniem.
Dwa z aut które mam robią łącznie ponad 100.000km rocznie i w ciągu ostatnich kilku lat dwa razy takie auto stanęło mi w trasie- raz audi a6 bo padła pompa wtryskowa (to najwyższy koszt bo jakieś 3500zł), drugi raz w starym nastoletnim golfie przestawił się rozrząd (auto za 2.000zł, naprawa-grosze, a sama usterka była do przewidzenia ale auto nie było doinwestowane bo było to auto dodatkowe), trzeci raz stary VW T4 stracił alternator, ale dojechał do warsztatu pod domem. Wychodzi na to że poważniejsza awaria występuje rzadziej niż raz na 100.000km, pozostałe awarie dają znać o sobie wcześniej - a poza tą jedną skodą wszystkie moje auta miały 10 lub więcej lat.

--
Pozdrawiam
Lukasz

50 Data: Lipiec 15 2013 17:02:47
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-14 10:45, Cavallino pisze:
Mylisz przyczyny.
To nie ma związku z klasą auta, tylko z tym czy dany model posiada
zawieszenie miękkie (tak jak lubisz), czy twarde.
Jak będzie miał twarde to na hopce podskoczy i może sobie wtedy być
nawet klasy S.

możliwe że nie ma związku, ale kompakty grupy VAG i wymienione przez ciebie Kije/hultaje miękkiego zawieszenia nie mają.

Nie mają.
Weź sobie jakąś Megankę (byle nie Sport) - to będziesz miał jak lubisz.

Audi A6 ma miękkie zawieszenie (bo nie czuć hopy), a trzyma się drogi jak przyklejone - to najlepsza wielowahaczówka jaką spotkałem w tej klasie aut.

Możliwe, ale z tego powodu nie dałbym dodatkowych 100 tys, albo nie jeździłbym starociem.



Problem w tym, że stary klocek to jest coś gorszego, a nie lepszego.


już ci napisałem że minusów żadnych nie ma

Minusów od groma, a jeden jedyny plus to cena.

51 Data: Lipiec 15 2013 19:43:23
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-15 17:02, Cavallino pisze:


Nie mają.
Weź sobie jakąś Megankę (byle nie Sport) - to będziesz miał jak lubisz.

ale tu chyba diesla >140KM nie ma


Audi A6 ma miękkie zawieszenie (bo nie czuć hopy), a trzyma się drogi
jak przyklejone - to najlepsza wielowahaczówka jaką spotkałem w tej
klasie aut.

Możliwe, ale z tego powodu nie dałbym dodatkowych 100 tys, albo nie
jeździłbym starociem.

na dojazdy do pracy 20km dziennie i wypad nawet 4x w roku za granicę to ja też nie. Ale jak musisz spędzić kilka godzin w aucie i musi to być odpoczynek, bo drugie tyle godzin pracujesz to już warto.

już ci napisałem że minusów żadnych nie ma

Minusów od groma, a jeden jedyny plus to cena.


od groma minusów to ma nowe auto, a jedyny plus to niektóre naprawy wliczone w cenę zakupu

--
Pozdrawiam
Lukasz

52 Data: Lipiec 16 2013 08:17:54
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-15 17:02, Cavallino pisze:

Nie mają.
Weź sobie jakąś Megankę (byle nie Sport) - to będziesz miał jak lubisz.

Problem w tym, że stary klocek to jest coś gorszego, a nie lepszego.


już ci napisałem że minusów żadnych nie ma

Minusów od groma, a jeden jedyny plus to cena.




przed chwilą wyczytałem na tej grupie że za nową octavie z silnikiem 2.0tdi trzeba dać 88.000zł... jeśli inne auta o tej mocy kosztują podobnie, to wolałbym (mając tyle pieniędzy) kupić za 40-50.000zł BMW serii 5 czy Audi A6, a mając się na taki samochód zapożyczyć - kupić coś starszego

--
Pozdrawiam
Łukasz

53 Data: Lipiec 16 2013 17:04:01
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-15 17:02, Cavallino pisze:
Nie mają.
Weź sobie jakąś Megankę (byle nie Sport) - to będziesz miał jak lubisz.

Problem w tym, że stary klocek to jest coś gorszego, a nie lepszego.


już ci napisałem że minusów żadnych nie ma

Minusów od groma, a jeden jedyny plus to cena.




przed chwilą wyczytałem na tej grupie że za nową octavie z silnikiem 2.0tdi trzeba dać 88.000zł... jeśli inne auta o tej mocy kosztują podobnie,

Nie kosztują, to cena raczej za suva z podobnym silnikiem.

to wolałbym (mając tyle pieniędzy) kupić za 40-50.000zł BMW
serii 5 czy Audi A6,

A ja nie, nawet jakby to BMW było roczne czy dwuletnie.
No chyba że od dealera.

54 Data: Lipiec 16 2013 21:34:32
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-16 17:04, Cavallino pisze:

przed chwilą wyczytałem na tej grupie że za nową octavie z silnikiem
2.0tdi trzeba dać 88.000zł... jeśli inne auta o tej mocy kosztują
podobnie,

Nie kosztują, to cena raczej za suva z podobnym silnikiem.


według konfiguratora na stronie skody najtańsza Octavia kombi z silnikiem 2.0 kosztuje 92000zł, u kija/hultaja nie widzę silników diesla mocniejszych niż 128KM, polecane przez ciebie Megane najmocniejszego diesla ma 130KM i kosztuje 87000zł.
Powyższe 130-konne silniki z przyspieszeniem 0-100km/h w okolicach 10 sekund, to ja już wolę mojego starego złoma, bo jedzie lepiej (lepsze przyspieszenie=większy komfort podróży i mniejsze zmęczenie)


to wolałbym (mając tyle pieniędzy) kupić za 40-50.000zł BMW
serii 5 czy Audi A6,

A ja nie, nawet jakby to BMW było roczne czy dwuletnie.
No chyba że od dealera.

od dilera to ja tylko trawę (diler Husqvarny) ;)

--
Pozdrawiam
Lukasz

55 Data: Lipiec 16 2013 23:12:16
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-16 17:04, Cavallino pisze:
przed chwilą wyczytałem na tej grupie że za nową octavie z silnikiem
2.0tdi trzeba dać 88.000zł... jeśli inne auta o tej mocy kosztują
podobnie,

Nie kosztują, to cena raczej za suva z podobnym silnikiem.


według konfiguratora na stronie skody najtańsza Octavia kombi z silnikiem 2.0 kosztuje 92000zł, u kija/hultaja nie widzę silników diesla mocniejszych niż 128KM,

Jest 2.0 crdi 150 konny.
Sportage z tym silnikiem i napędem 4x4 kosztuje bodajże 93 000.

56 Data: Lipiec 19 2013 15:53:48
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-16 23:12, Cavallino pisze:


Użytkownik "ddddddd" napisał w wiadomości grup
W dniu 2013-07-16 17:04, Cavallino pisze:
przed chwilą wyczytałem na tej grupie że za nową octavie z silnikiem
2.0tdi trzeba dać 88.000zł... jeśli inne auta o tej mocy kosztują
podobnie,

Nie kosztują, to cena raczej za suva z podobnym silnikiem.


według konfiguratora na stronie skody najtańsza Octavia kombi z
silnikiem 2.0 kosztuje 92000zł, u kija/hultaja nie widzę silników
diesla mocniejszych niż 128KM,

Jest 2.0 crdi 150 konny.
Sportage z tym silnikiem i napędem 4x4 kosztuje bodajże 93 000.



to możliwe, patrzyłem tylko na ceed'a bo stwierdziłem że będzie tańszy.
Nie zmienia to więc faktu, że za samochód z sensowną mocą trzeba dać 90.000zł, a pewnie z sensownym wyposażeniem i pozostałymi obowiązkowymi dodatkami (akurat przy aucie za 100.000zł nie wyobrażam sobie nie wykupić AC) już w okolicach 100.000zł.

--
Pozdrawiam
Lukasz

57 Data: Lipiec 19 2013 22:37:07
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-16 23:12, Cavallino pisze:

Użytkownik "ddddddd" napisał w wiadomości grup
W dniu 2013-07-16 17:04, Cavallino pisze:
przed chwilą wyczytałem na tej grupie że za nową octavie z silnikiem
2.0tdi trzeba dać 88.000zł... jeśli inne auta o tej mocy kosztują
podobnie,

Nie kosztują, to cena raczej za suva z podobnym silnikiem.


według konfiguratora na stronie skody najtańsza Octavia kombi z
silnikiem 2.0 kosztuje 92000zł, u kija/hultaja nie widzę silników
diesla mocniejszych niż 128KM,

Jest 2.0 crdi 150 konny.
Sportage z tym silnikiem i napędem 4x4 kosztuje bodajże 93 000.



to możliwe, patrzyłem tylko na ceed'a bo stwierdziłem że będzie tańszy.
Nie zmienia to więc faktu, że za samochód z sensowną mocą trzeba dać
90.000zł,

No nie wiem, dla mnie nawet 120 konny diesel wystarcza dla dupowozu.
Hot-hatcha i tak z tego nie będzie, więc różnica pomijalna czy 128 czy 140 w
badziewnym tdi 2.0.

58 Data: Lipiec 20 2013 08:29:55
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-19 22:37, Cavallino pisze:

to możliwe, patrzyłem tylko na ceed'a bo stwierdziłem że będzie tańszy.
Nie zmienia to więc faktu, że za samochód z sensowną mocą trzeba dać
90.000zł,

No nie wiem, dla mnie nawet 120 konny diesel wystarcza dla dupowozu.
Hot-hatcha i tak z tego nie będzie, więc różnica pomijalna czy 128 czy
140 w
badziewnym tdi 2.0.


dla mnie wystarczał nawet 60-konny diesel, ale o wyprzedzaniu tam nie było mowy. różnica między 110 a 140km jest spora, podobnie mój stary złom mający wyjeżdżając z fabryki ok. 184KM jest odczuwalnie sporo mocniejszy niż zczipowany na 160KM 2.0TDI. Po co płacić więcej za mniej? :)

--
Pozdrawiam
Lukasz

59 Data: Lipiec 20 2013 10:18:08
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-19 22:37, Cavallino pisze:
to możliwe, patrzyłem tylko na ceed'a bo stwierdziłem że będzie tańszy.
Nie zmienia to więc faktu, że za samochód z sensowną mocą trzeba dać
90.000zł,

No nie wiem, dla mnie nawet 120 konny diesel wystarcza dla dupowozu.
Hot-hatcha i tak z tego nie będzie, więc różnica pomijalna czy 128 czy
140 w
badziewnym tdi 2.0.


dla mnie wystarczał nawet 60-konny diesel, ale o wyprzedzaniu tam nie było
mowy. różnica między 110 a 140km jest spora

Niewątpliwie, ale skąd wytrzasnąłeś 110 KM akurat?

60 Data: Lipiec 20 2013 15:25:16
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-20 10:18, Cavallino pisze:


dla mnie wystarczał nawet 60-konny diesel, ale o wyprzedzaniu tam nie
było
mowy. różnica między 110 a 140km jest spora

Niewątpliwie, ale skąd wytrzasnąłeś 110 KM akurat?

bo 110KM dieslem akurat jeździłem, a 128KM nie- dlatego nie napiszę jakie mam odczucia w porównaniu tych dwóch silników. Nie zmienia to faktu, że jeśli mam wybierać pomiędzy 128KM, 140KM (nawet zrobione na 160KM) i 180KM autem do jazdy na co dzień (nie do dojazdów 20km do pracy) to wybiorę ten trzeci, rocznik nie gra roli. Jedyny minus to brak możliwości wykupienia AC na starocia, ale zawsze to do wydania masz 20.000 na kolejny, a nie 90.000zł, z resztą jak na razie nie miałem wypadku ze swojej winy więc w porównaniu do twoich zakupów pewnie sporo zaoszczędziłem, wystarczy na kolejne takie same auto jak mam :)

--
Pozdrawiam
Lukasz

61 Data: Lipiec 20 2013 20:30:11
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-20 10:18, Cavallino pisze:

dla mnie wystarczał nawet 60-konny diesel, ale o wyprzedzaniu tam nie
było
mowy. różnica między 110 a 140km jest spora

Niewątpliwie, ale skąd wytrzasnąłeś 110 KM akurat?

bo 110KM dieslem akurat jeździłem, a 128KM nie- dlatego nie napiszę jakie mam odczucia w porównaniu tych dwóch silników. Nie zmienia to faktu, że jeśli mam wybierać pomiędzy 128KM, 140KM (nawet zrobione na 160KM) i 180KM autem do jazdy na co dzień (nie do dojazdów 20km do pracy) to wybiorę ten trzeci, rocznik nie gra roli.

A ja dokładnie odwrotnie, jeśli samochód spełnia minimalne wymaganie - a spełni je każdy z nich, to moc silnika nie jest kluczowym elementem przy wyborze auta, w przeciwieństwie do rocznika czy posiadania gwarancji.

62 Data: Lipiec 20 2013 20:53:08
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 20 Jul 2013 20:30:11 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup
bo 110KM dieslem akurat jeździłem, a 128KM nie- dlatego nie napiszę jakie
mam odczucia w porównaniu tych dwóch silników. Nie zmienia to faktu, że
jeśli mam wybierać pomiędzy 128KM, 140KM (nawet zrobione na 160KM) i 180KM
autem do jazdy na co dzień (nie do dojazdów 20km do pracy) to wybiorę ten
trzeci, rocznik nie gra roli.

A ja dokładnie odwrotnie, jeśli samochód spełnia minimalne wymaganie - a
spełni je każdy z nich, to moc silnika nie jest kluczowym elementem przy
wyborze auta, w przeciwieństwie do rocznika czy posiadania gwarancji.

I kto to pisze - ktos kto goni na drodze i ma ochote spychac
wolniejszych z lewego pasa :-)
A nawet jak mial Punto, to najmocniejsze.

J.

63 Data: Lipiec 20 2013 21:00:53
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Dnia Sat, 20 Jul 2013 20:30:11 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup
bo 110KM dieslem akurat jeździłem, a 128KM nie- dlatego nie napiszę jakie
mam odczucia w porównaniu tych dwóch silników. Nie zmienia to faktu, że
jeśli mam wybierać pomiędzy 128KM, 140KM (nawet zrobione na 160KM) i 180KM
autem do jazdy na co dzień (nie do dojazdów 20km do pracy) to wybiorę ten
trzeci, rocznik nie gra roli.

A ja dokładnie odwrotnie, jeśli samochód spełnia minimalne wymaganie - a
spełni je każdy z nich, to moc silnika nie jest kluczowym elementem przy
wyborze auta, w przeciwieństwie do rocznika czy posiadania gwarancji.

I kto to pisze - ktos kto goni na drodze

Kto kogo goni?
Do normalnej jazdy wystarcza każdy z tych silników, jeśli auto nie za duże - dlatego krowy z klasy D czy E są mi całkowicie zbędne.


i ma ochote spychac
wolniejszych z lewego pasa :-)

Spychać?
Coś Ci się pozajączkowało - oni sami mają zjeżdżać na prawy, nikt nie powinien musieć kogokolwiek spychać.


A nawet jak mial Punto, to najmocniejsze.

Nie tylko, miałem również 55 konne i 60 konne.

64 Data: Lipiec 21 2013 15:07:32
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-20 20:30, Cavallino pisze:

bo 110KM dieslem akurat jeździłem, a 128KM nie- dlatego nie napiszę
jakie mam odczucia w porównaniu tych dwóch silników. Nie zmienia to
faktu, że jeśli mam wybierać pomiędzy 128KM, 140KM (nawet zrobione na
160KM) i 180KM autem do jazdy na co dzień (nie do dojazdów 20km do
pracy) to wybiorę ten trzeci, rocznik nie gra roli.

A ja dokładnie odwrotnie, jeśli samochód spełnia minimalne wymaganie - a
spełni je każdy z nich, to moc silnika nie jest kluczowym elementem przy
wyborze auta, w przeciwieństwie do rocznika czy posiadania gwarancji.

i uważasz że każdemu muszą wystarczać twoje minimalne wymagania i nikt nie może mieć innych, więc stare auta są "be" a nowe "cacy".
Ja przy wyborze auta najpierw wybieram silnik, dopiero później 'budę' w jaką będzie upakowany. Niestety jeśli chcemy przekroczyć jakieś 150 koni w dieslu wybór staje się naprawdę mały.
Prawda jest taka, że każdy ma inne wymagania, znam takich co to kolejne auto bez klimy kupują (co mnie nie dziwi, bo dopóki nie miałem klimy to nie była ona na liście niezbędnego wyposażenia). Ja chcę mieć wygodne auto i spełnia to auto nowe kosztujące grubo ponad 100.000zł - więc mnie na nie nie stać. Za to mogę kupić jego odpowiednik za 10.000zł, drugie 10.000 włożyć w remont i mieć lepsze auto niż kilkukrotnie droższe nowe, cieszyć się wygodnym fotelem, zawieszeniem, tempomatem, dobrym przyspieszeniem, czy też ogrzewaniem postojowym...
Nie wyobrażam sobie dopłacić do auta 50.000zł żeby końcowo mieć coś gorszego, co w razie czego w ramach tych 50.000zł mi naprawią...

--
Pozdrawiam
Lukasz

65 Data: Lipiec 21 2013 18:14:35
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-20 20:30, Cavallino pisze:
bo 110KM dieslem akurat jeździłem, a 128KM nie- dlatego nie napiszę
jakie mam odczucia w porównaniu tych dwóch silników. Nie zmienia to
faktu, że jeśli mam wybierać pomiędzy 128KM, 140KM (nawet zrobione na
160KM) i 180KM autem do jazdy na co dzień (nie do dojazdów 20km do
pracy) to wybiorę ten trzeci, rocznik nie gra roli.

A ja dokładnie odwrotnie, jeśli samochód spełnia minimalne wymaganie - a
spełni je każdy z nich, to moc silnika nie jest kluczowym elementem przy
wyborze auta, w przeciwieństwie do rocznika czy posiadania gwarancji.

i uważasz że każdemu muszą wystarczać twoje minimalne wymagania i nikt nie może mieć innych, więc stare auta są "be" a nowe "cacy".

Wręcz przeciwnie, każdy sobie może lubić co chce.
Sam lubię stare auta, mam nawet 25 letniego youngtimera, tyle że to takie hobby, a nie poważny środek transportu.
To samo zresztą dotyczy 25 letnich pociągów z PKP. ;-)

66 Data: Lipiec 16 2013 23:41:34
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 14.07.2013 11:09, ddddddd pisze:

możliwe że nie ma związku, ale kompakty grupy VAG i wymienione przez
ciebie Kije/hultaje miękkiego zawieszenia nie mają.

To chyba nie jeździłeś nowymi. Nowy i30 ma aż za miękkie. Co uważam za
jego wadę.


--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

67 Data: Lipiec 12 2013 01:42:07
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Marcin Kiciński 

W dniu piątek, 12 lipca 2013 08:40:47 UTC+2 użytkownik ddddddd napisał:


Nie m�wi� tu �e twoje podej�cie jest z�e - po pierwsze sam robi�bym

dok�adnie tak jak ty, je�liby sta� mnie by�o na kupno i eksploatacj�

nowego samochodu takiej klasy jakďż˝ bym chciaďż˝.

No właśnie, ludzie nie kupują używanych aut z oszczędności, tylko dlatego że nie stać ich na nowe.

Tylko można sobie zadać pytanie, co to znaczy mnie stać na auto?
Ja za cenę nowego Punto mogę kupić używaną s-classe, ale uważam że mnie na to nie stać: Punto jest zawsze sprawne, zawsze zatankowane, przeglądy robię w ASO i nie martwię się, że ewentualna awaria rozwali mi domowy budżet. W przypadku używanego samochodu wyższej klasy nie byłoby już zapewne tak różowo.

Pozdrawiam
MK

68 Data: Lipiec 12 2013 14:55:47
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-12 10:42, Marcin Kiciński pisze:

No właśnie, ludzie nie kupują używanych aut z oszczędności, tylko dlatego że nie stać ich na nowe.

Tylko można sobie zadać pytanie, co to znaczy mnie stać na auto?
Ja za cenę nowego Punto mogę kupić używaną s-classe, ale uważam że mnie na to nie stać: Punto jest zawsze sprawne, zawsze zatankowane, przeglądy robię w ASO i nie martwię się, że ewentualna awaria rozwali mi domowy budżet. W przypadku używanego samochodu wyższej klasy nie byłoby już zapewne tak różowo.


dokładnie tak, używana S-klasa pożera więcej pieniędzy niż Punto, mówiąc stać mnie na używaną S-klasę biorę pod uwagę ogół - zakup+eksploatacja

--
Pozdrawiam
Lukasz

69 Data: Lipiec 12 2013 06:58:07
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Marcin Kiciński 

W dniu piątek, 12 lipca 2013 14:55:47 UTC+2 użytkownik ddddddd napisał:


dok�adnie tak, u�ywana S-klasa po�era wi�cej pieni�dzy ni� Punto, m�wi�c

sta� mnie na u�ywan� S-klas� bior� pod uwag� og� - zakup+eksploatacja


No właśnie, a bardzo wiele osób uważa stać ich na dane auto,
wtedy gdy mogą je kupić...

Pozdrawiam
MK

70 Data: Lipiec 13 2013 10:13:44
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-12 15:58, Marcin Kiciński pisze:

No właśnie, a bardzo wiele osób uważa stać ich na dane auto,
wtedy gdy mogą je kupić...


to chyba tylko za pierwszym razem - bo nie spodziewają się ile auto może pochłonąć pieniędzy.
Ja z pełną świadomością kupiłem auto za 10.000zł w które wiedziałem że na start włożę kilka tysięcy (włożyłem 5 albo 6.000), a przygotowany byłem włożyć w nie drugie 10.000zł w pierwszy rok - mimo że to stary trup i wielu nie opłacałoby się go remontować, dla mnie takie auto - za łącznie 20.000zł jest warte więcej niż 4x nowszy kompakt za 30.000zł

--
pozdrawiam
Lukasz

71 Data: Lipiec 16 2013 23:44:34
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 13.07.2013 10:13, ddddddd pisze:

to chyba tylko za pierwszym razem - bo nie spodziewają się ile auto może
pochłonąć pieniędzy.
Ja z pełną świadomością kupiłem auto za 10.000zł w które wiedziałem że
na start włożę kilka tysięcy (włożyłem 5 albo 6.000), a przygotowany
byłem włożyć w nie drugie 10.000zł w pierwszy rok - mimo że to stary
trup i wielu nie opłacałoby się go remontować, dla mnie takie auto - za
łącznie 20.000zł jest warte więcej niż 4x nowszy kompakt za 30.000zł

To jest rozwiązanie. Jednak większość nie zrobi nic do póki coś nie
odpadnie. Efekt taki, że chyba niecałe 80% aut 10-cio letnich i
starszych nie przeszłoby badania technicznego w Niemczech, a w Polsce
przechodzą :P

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

72 Data: Lipiec 16 2013 20:33:46
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: jerzu 

On Thu, 11 Jul 2013 18:36:51 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Ja już zaczynam cierpieć musząc wsiadać do auta 6 letniego, zwłaszcza jak
się trochę gdzieś przejadę młodszym.
Choćby i było dwie klasy niżej.

Ale na Picanto narzekałeś :)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

73 Data: Lipiec 16 2013 23:10:17
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości grup

On Thu, 11 Jul 2013 18:36:51 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Ja już zaczynam cierpieć musząc wsiadać do auta 6 letniego, zwłaszcza jak
się trochę gdzieś przejadę młodszym.
Choćby i było dwie klasy niżej.

Ale na Picanto narzekałeś :)

Właśnie o tym przypadku mówię.
Jak żona wsiadła z powrotem do Ceeda, to chciała go reklamować że zepsuty.
Sprzęgło ciężko chodziło, hamulce zgrzytały (od stania w serwisie)......
BTW: Sprzęgło faktycznie się kończyło, nie minęły 2 tygodnie i trzeba było je wymienić.

74 Data: Lipiec 11 2013 16:29:34
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: SW3 

W dniu 11.07.2013 o 14:59 Marcin Kiciński  pisze:

albo
przynajmniej mieć świadomość ile kosztuje każda przejażdżka

Tylko trzeba nie wliczać kosztów stałych (np. ubezpieczenie), na które  dodatkowa przejażdżka nie wpływa.

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

75 Data: Lipiec 11 2013 15:00:46
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

albo
przynajmniej mieć świadomość ile kosztuje każda przejażdżka

Tylko trzeba nie wliczać kosztów stałych (np. ubezpieczenie), na które 
dodatkowa przejażdżka nie wpływa.

A dlaczego nie? Przeciez sumarycznie wpływa


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
 ("""""""""")
 /""/t/"""""
/  /       9mm

76 Data: Lipiec 11 2013 17:31:46
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: SW3 

W dniu 11.07.2013 o 17:00 Budzik   pisze:

A dlaczego nie? Przeciez sumarycznie wpływa

Tylko jeśli w trakcie tej przejażdżki stracisz zniżki.

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

77 Data: Lipiec 11 2013 17:00:34
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A dlaczego nie? Przeciez sumarycznie wpływa

Tylko jeśli w trakcie tej przejażdżki stracisz zniżki.

TEj konkretney - tak.
Ale ogólnie to jest koszt ponoszony na rzecz każdej przejazdzki.
Wiec powienie być moim zdaniem wliczony, jeżeli chcemy oszacować całość
kosztów.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze
braku władzy."   Niels Bohr

78 Data: Lipiec 11 2013 19:22:54
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: SW3 

W dniu 11.07.2013 o 19:00 Budzik   pisze:

jeżeli chcemy oszacować całość
kosztów

Jeśli chcemy oszacować całość to oczywiście tak. Ale czy nie lepiej  rozdzielić koszty jeżdżenia od kosztów "mania" samochodu? Weźmy taki  przykład: "mam zamiar pojechać na wycieczkę x km, ile mnie to będzie  kosztowało?" Czy pojadę, czy nie pojadę, ubezpieczenie i tak muszę  zapłacić. Więc koszt wycieczki to będzie paliwo, płyn do spryskiwaczy,  zużycie części i płynów ale nie ubezpieczenie czy przegląd rejestracyjny.

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

79 Data: Lipiec 11 2013 19:27:33
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 11.07.2013 19:22, SW3 pisze:

W dniu 11.07.2013 o 19:00 Budzik
 pisze:

jeżeli chcemy oszacować całość
kosztów

Jeśli chcemy oszacować całość to oczywiście tak. Ale czy nie lepiej
rozdzielić koszty jeżdżenia od kosztów "mania" samochodu? Weźmy taki
przykład: "mam zamiar pojechać na wycieczkę x km, ile mnie to będzie
kosztowało?" Czy pojadę, czy nie pojadę, ubezpieczenie i tak muszę
zapłacić. Więc koszt wycieczki to będzie paliwo, płyn do spryskiwaczy,
zużycie części i płynów ale nie ubezpieczenie czy przegląd rejestracyjny.

A jednak nie masz racji, koszt to koszt, oczywistym jest, że im mniej
robisz kilometrów, tym te dodatkowe koszty stanowią większy procent
przejechania 1 km. To co ty robisz to typowa próba redukcji dysonansu
poznawczego, wiesz, że są te koszty, ale próbujesz je odczepić od
całości. Nie wiem tylko dlaczego...


--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

80 Data: Lipiec 18 2013 14:09:05
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: SW3 

W dniu 11.07.2013 o 19:27 anacron  pisze:

wiesz, że są te koszty, ale próbujesz je odczepić od
całości. Nie wiem tylko dlaczego...

Żeby wiedzieć ile mnie kosztuje posiadanie samochodu a ile przejechanie  nim określonego odcinka.
To są zupełnie różne rzeczy i nic sensownego nie wynika z ich połączenia.  Ktoś tu już wyliczył koszt kilometra w samochodzie, którym przejechał 2km  w ciągu roku.


--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat

81 Data: Lipiec 18 2013 14:56:54
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 18.07.2013 14:09, SW3 pisze:

Żeby wiedzieć ile mnie kosztuje posiadanie samochodu a ile przejechanie
nim określonego odcinka.

Jedno wiąże się z drugim.

To są zupełnie różne rzeczy i nic sensownego nie wynika z ich
połączenia. Ktoś tu już wyliczył koszt kilometra w samochodzie, którym
przejechał 2km w ciągu roku.

Idąc twoim tokiem rozumowania, kupię sobie camping, powiedzmy za 100 000
PLN. Pojadę nim raz w roku w góry i wrócę. W międzyczasie zapłaciłem OC
i AC. Ile kosztował wyjazd w góry? Koszt paliwa, czy jednak koszt
paliwa, ubezpieczenia i koszt zakupu? Niestety przy sumowaniu wszystkich
kosztów w większości przypadków okazałoby się, że taniej byłoby
korzystać, z komunikacji miejskiej, taksówek i w razie potrzeb
wypożyczalni aut. Tylko wtedy ta większość musiałaby zrozumieć, że przez
lata byli głupcami i ponosili koszty zupełnie niepotrzebne.

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

82 Data: Lipiec 19 2013 09:52:55
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: SW3 

W dniu 18.07.2013 o 14:56 anacron  pisze:

Idąc twoim tokiem rozumowania, kupię sobie camping, powiedzmy za 100 000
PLN. Pojadę nim raz w roku w góry i wrócę. W międzyczasie zapłaciłem OC
i AC. Ile kosztował wyjazd w góry? Koszt paliwa, czy jednak koszt
paliwa, ubezpieczenia i koszt zakupu?

Bardzo dobry przykład.
Pojechałeś raz i wróciłeś. Obliczyłeś koszt przejechania kilometra (z  uwzględnieniem ubezpieczeń i kosztów zakupu). Chciałbyś jeszcze raz w tym  samym roku pojechać w to samo miejsce. Bierzesz wyliczony wcześniej koszt  kilometra i Ci wychodzi, że następny wyjazd kosztował by ponad 100 000 :)

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

83 Data: Lipiec 19 2013 10:00:29
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Idąc twoim tokiem rozumowania, kupię sobie camping, powiedzmy za 100
000 PLN. Pojadę nim raz w roku w góry i wrócę. W międzyczasie
zapłaciłem OC i AC. Ile kosztował wyjazd w góry? Koszt paliwa, czy
jednak koszt paliwa, ubezpieczenia i koszt zakupu?

Bardzo dobry przykład.
Pojechałeś raz i wróciłeś. Obliczyłeś koszt przejechania kilometra (z
uwzględnieniem ubezpieczeń i kosztów zakupu). Chciałbyś jeszcze raz w
tym  samym roku pojechać w to samo miejsce. Bierzesz wyliczony
wcześniej koszt  kilometra i Ci wychodzi, że następny wyjazd kosztował
by ponad 100 000 :)

Ale wiesz, ze trzeba liczyc post factum?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

84 Data: Lipiec 19 2013 05:46:19
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Marcin Kiciński 

W dniu piątek, 19 lipca 2013 12:00:29 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:

> Bierzesz wyliczony

> wcześniej koszt  kilometra i Ci wychodzi, że następny wyjazd kosztował

> by ponad 100 000 :)



Ale wiesz, ze trzeba liczyc post factum?


Zależy w jakim celu. Jeżeli chcę wiedzieć o ile kolejny wyjazd w góry odchudzi mój portfel, to właśnie potrzebne będą jedynie koszty paliwa z poprzedniego wyjazdu. Jeżeli potrzebuję wiedzieć ile ogólnie kosztuje jeden kilometr przejechany moim pięknym nowym autem, to policzę całość kosztów po powrocie z wycieczki i będę się cieszył, że jest coraz taniej ;)

Pozdrawiam
MK

85 Data: Lipiec 19 2013 15:00:29
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

> Bierzesz wyliczony

> wcześniej koszt  kilometra i Ci wychodzi, że następny wyjazd
> kosztował

> by ponad 100 000 :)

Ale wiesz, ze trzeba liczyc post factum?

Zależy w jakim celu. Jeżeli chcę wiedzieć o ile kolejny wyjazd w góry
odchudzi mój portfel, to właśnie potrzebne będą jedynie koszty paliwa
z poprzedniego wyjazdu. Jeżeli potrzebuję wiedzieć ile ogólnie
kosztuje jeden kilometr przejechany moim pięknym nowym autem, to
policzę całość kosztów po powrocie z wycieczki i będę się cieszył, że
jest coraz taniej ;)

Nic dodać, nic ując. Cel wyliczeń jest bardzo ważny.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy
potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

86 Data: Lipiec 12 2013 00:00:22
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

"mam zamiar pojechać na wycieczkę x km, ile mnie to będzie 
kosztowało?"

Jeżeli myslisz w ten sposób to tak... ;)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kobiety mogą uczynić milionerem tylko takiego mężczyznę, który jest
miliarderem"   - Charlie Chaplin

87 Data: Lipiec 12 2013 10:17:08
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A dlaczego nie? Przeciez sumarycznie wpływa

Tylko jeśli w trakcie tej przejażdżki stracisz zniżki.

TEj konkretney - tak.
Ale ogólnie to jest koszt ponoszony na rzecz każdej przejazdzki.

Nie.
Podczas stania w garażu również.
Nie uczyli o kosztach stałych?

88 Data: Lipiec 12 2013 10:00:37
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A dlaczego nie? Przeciez sumarycznie wpływa

Tylko jeśli w trakcie tej przejażdżki stracisz zniżki.

TEj konkretney - tak.
Ale ogólnie to jest koszt ponoszony na rzecz każdej przejazdzki.

Nie.
Podczas stania w garażu również.
Nie uczyli o kosztach stałych?
 
:)
Ale liczymy per km.
Gdybyśmy liczyli per minuta...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower."
Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę."

89 Data: Lipiec 12 2013 12:26:42
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A dlaczego nie? Przeciez sumarycznie wpływa

Tylko jeśli w trakcie tej przejażdżki stracisz zniżki.

TEj konkretney - tak.
Ale ogólnie to jest koszt ponoszony na rzecz każdej przejazdzki.

Nie.
Podczas stania w garażu również.
Nie uczyli o kosztach stałych?

:)
Ale liczymy per km.

No właśnie.
I jako że koszt jest taki sam przy 0 km i przy 100 000 km, oznacza że nie jest to koszt zmienny przejechania kilometra.
Jeśli chcesz liczyć coś innego, to musowo również z amortyzacją.

90 Data: Lipiec 12 2013 12:00:48
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No właśnie.
I jako że koszt jest taki sam przy 0 km i przy 100 000 km, oznacza że
nie jest to koszt zmienny przejechania kilometra.
Jeśli chcesz liczyć coś innego, to musowo również z amortyzacją.

No to przeciez pisałem powyzej ze koszt auta równiez.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców,
a każdy geniusz dzieckiem."  Artur Schopenhauer

91 Data: Lipiec 23 2013 14:15:23
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: The_EaGle 

W dniu 2013-07-11 16:29, SW3 pisze:

W dniu 11.07.2013 o 14:59 Marcin Kiciński  pisze:

albo
przynajmniej mieć świadomość ile kosztuje każda przejażdżka

Tylko trzeba nie wliczać kosztów stałych (np. ubezpieczenie), na które
dodatkowa przejażdżka nie wpływa.


Usterki też można by nie wliczać ;) wszak auto psuje się z wiekiem i od przejechanych km. Dla przykładu kolega który kupił honde civic 1.8 z 2007 roku  przy przebiegu 50tys km wymieniał wszystkie amory. W tym czasie ktoś inny mógłby zrobić 150tys km i ich nie wymieniać :)

A np u mnie z uwagi na nie jeżdżenie samochodem w lecie - zmieniam auto na motocykl po okresie letnim bardzo często dochodzi koszt wymiany tarcz hamulcowych i klocków - sa skorodowane od stania w garażu. Wcześniej jak jeździłem cały rok to nie było tego problemu i tarcze wytrzymywały grubo ponad 100tys km.

--
Pozdrawiam
Rafał

92 Data: Lipiec 23 2013 12:19:31
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: AZ 

On 2013-07-23, The_EaGle  wrote:


A np u mnie z uwagi na nie jeżdżenie samochodem w lecie - zmieniam auto
na motocykl po okresie letnim bardzo często dochodzi koszt wymiany tarcz
hamulcowych i klocków - sa skorodowane od stania w garażu. Wcześniej jak
jeździłem cały rok to nie było tego problemu i tarcze wytrzymywały grubo
ponad 100tys km.

Przez pare miesiecy tak Ci tarcze koroduja, ze trzeba je wymieniac?

--
Artur
ZZR 1200

93 Data: Lipiec 23 2013 15:01:28
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: RadoslawF 

Dnia 2013-07-23 14:19, Użytkownik AZ napisał:

A np u mnie z uwagi na nie jeżdżenie samochodem w lecie - zmieniam auto na motocykl po okresie letnim bardzo często dochodzi koszt wymiany tarcz hamulcowych i klocków - sa skorodowane od stania w garażu. Wcześniej jak jeździłem cały rok to nie było tego problemu i tarcze wytrzymywały grubo ponad 100tys km.

Przez pare miesiecy tak Ci tarcze koroduja, ze trzeba je wymieniac?

Jak widać nie zna się ale ma wygadanego mechanika.


Pozdrawiam

94 Data: Lipiec 23 2013 15:44:28
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: The_EaGle 

W dniu 2013-07-23 14:19, AZ pisze:

On 2013-07-23, The_EaGle  wrote:

A np u mnie z uwagi na nie jeżdżenie samochodem w lecie - zmieniam auto
na motocykl po okresie letnim bardzo często dochodzi koszt wymiany tarcz
hamulcowych i klocków - sa skorodowane od stania w garażu. Wcześniej jak
jeździłem cały rok to nie było tego problemu i tarcze wytrzymywały grubo
ponad 100tys km.

Przez pare miesiecy tak Ci tarcze koroduja, ze trzeba je wymieniac?


Pewnie można na tym jeździć jak ci nie przeszkadza chrobotanie podczas hamowania i wibrowanie kierownicy podczas naciskania hamulca. Da sie.. ale po co?

--
Pozdrawiam
Rafał

95 Data: Lipiec 23 2013 13:50:36
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: AZ 

On 2013-07-23, The_EaGle  wrote:


A np u mnie z uwagi na nie jeżdżenie samochodem w lecie - zmieniam auto
na motocykl po okresie letnim bardzo często dochodzi koszt wymiany tarcz
hamulcowych i klocków - sa skorodowane od stania w garażu. Wcześniej jak
jeździłem cały rok to nie było tego problemu i tarcze wytrzymywały grubo
ponad 100tys km.

Przez pare miesiecy tak Ci tarcze koroduja, ze trzeba je wymieniac?


Pewnie można na tym jeździć jak ci nie przeszkadza chrobotanie podczas
hamowania i wibrowanie kierownicy podczas naciskania hamulca. Da sie..
ale po co?

Ale to tylko przez pierwsze pare kilometrow... No chyba, ze naprawde jakos
masakrycznie masz te tarcze od stania w garazu skorodowane.

--
Artur
ZZR 1200

96 Data: Lipiec 12 2013 18:51:46
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: kor_nick 

Sens mógłby być, gdyby ktoś chciał policzyć ile zyskuje osoba
mająca do swojej dyspozycji samochód służbowy, ale tu też nie
jestem pewny czy rozbicie ceny auta na przejechane kilometry
są dobrą metodą.

ja od lat użytkuję służbowy i nie wiem jakie koszty miałbym wpisać.

97 Data: Lipiec 23 2013 14:09:53
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: The_EaGle 

W dniu 2013-07-11 14:59, Marcin Kiciński pisze:

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 14:32:11 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:

A uwzglednia sie w tym koszt zakupu samochodu?


Dla prywatnego samochodu to nie ma sensu - każdy wie ile
zapłacił za auto, za to interesujące są bieżące koszty
utrzymania. Dzięki temu można poszukać oszczędności, albo
przynajmniej mieć świadomość ile kosztuje każda przejażdżka.

Koszty stałe samochodu takie jak ubezpieczenie czy parking rozbijają się na liczbę kilometrów. Oznacza to że te koszty sa tym mniejsze (w przeliczeniu na 1km) im więcej km się pokonuje.


Sens mógłby być, gdyby ktoś chciał policzyć ile zyskuje osoba
mająca do swojej dyspozycji samochód służbowy, ale tu też nie
jestem pewny czy rozbicie ceny auta na przejechane kilometry
są dobrą metodą.

Bardzo ciekawą sprawą jest że często bardziej opłaca się jeździć taxi po mieście do pracy i później raz-dwa razy do roku wypożyczyć samochód niż kupić auto i go utrzymywać a później ze stratą sprzedać.

Mi koszt roczny wychodził około 15-17 tys PLN. W przeliczeniu na 40-45tys zł km dawał 40-42zł za 100km.

--
Pozdrawiam
Rafał

98 Data: Lipiec 11 2013 15:06:04
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-11 14:32, Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


lepiej piszcie ile wynoszą koszty eksploatacji nie licząc paliwa -
spalanie każdy może sobie podstawić (jednemu 1,9tdi spali 5l/100,
drugiemu 8/100) - i przy jakim przebiegu zostało to uśrednione.

Ja dokładnie teraz nie powiem ale z tego co pamiętam to wyszło mi między
10 a 25gr/100km (to drugie to audi 2,5tdi v6) - dla przebiegów rzędu
kilkudziesięciu tysięcy km

A uwzglednia sie w tym koszt zakupu samochodu?


ja nie uwzględniam - ale ja to stare trupy kupuję :) tyle że ja trochę km robię więc naprawa np. pompy wtryskowej w 2,5tdi za 3500zł rozłożyła się na kilkadziesiąt tysięcy km, pewnie inaczej komuś wyjdzie jak włoży te 3500zł i zrobi 20000km...

--
Pozdrawiam
Lukasz

99 Data: Lipiec 12 2013 12:09:57
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Marcin N 

W dniu 2013-07-11 14:32, Budzik pisze:

A uwzglednia sie w tym koszt zakupu samochodu?

Proszę bardzo, przykładowe wyliczenia:

Samochód za 100 tys zł, jeździ 2 tys km miesięcznie:
w 3 lata traci 50% wartości, czyli 50 tys, czyli 1390 zł miesięcznie, czyli 70 zł na 100 km.

Samochód za 60 tys, jeździ 1500 km miesięcznie:
w 3 lata traci 30 tys, czyli 833 zł miesięcznie, czyli 55 zł na 100 km.

Samochód za 30 tys, jeździ 1000 km miesięcznie:
w 3 lata traci 15 tys, czyli 417 zł miesięcznie, czyli 42 zł na 100 km.

Jak widać - nawet tanie samochody są dużym kosztem. Paliwo to nawet nie 30% całości.




--
MN

100 Data: Lipiec 12 2013 22:05:59
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 12 Jul 2013 12:09:57 +0200, Marcin N napisał(a):

Proszę bardzo, przykładowe wyliczenia:
Samochód za 100 tys zł, jeździ 2 tys km miesięcznie:
w 3 lata traci 50% wartości, czyli 50 tys, czyli 1390 zł miesięcznie,
czyli 70 zł na 100 km.
Samochód za 60 tys, jeździ 1500 km miesięcznie:
w 3 lata traci 30 tys, czyli 833 zł miesięcznie, czyli 55 zł na 100 km.
Samochód za 30 tys, jeździ 1000 km miesięcznie:
w 3 lata traci 15 tys, czyli 417 zł miesięcznie, czyli 42 zł na 100 km.

Jak widać - nawet tanie samochody są dużym kosztem. Paliwo to nawet nie
30% całości.

Ale czemu takie tendencyjne przyklady ?
Samochod za 30 tys jezdzi 2000 km miesiecznie.
W 5 lat traci 20 tys, ale na 120kkm to juz 17gr/km ..

J.

101 Data: Lipiec 12 2013 22:58:00
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Dnia Fri, 12 Jul 2013 12:09:57 +0200, Marcin N napisał(a):
Proszę bardzo, przykładowe wyliczenia:
Samochód za 100 tys zł, jeździ 2 tys km miesięcznie:
w 3 lata traci 50% wartości, czyli 50 tys, czyli 1390 zł miesięcznie,
czyli 70 zł na 100 km.
Samochód za 60 tys, jeździ 1500 km miesięcznie:
w 3 lata traci 30 tys, czyli 833 zł miesięcznie, czyli 55 zł na 100 km.
Samochód za 30 tys, jeździ 1000 km miesięcznie:
w 3 lata traci 15 tys, czyli 417 zł miesięcznie, czyli 42 zł na 100 km.

Jak widać - nawet tanie samochody są dużym kosztem. Paliwo to nawet nie
30% całości.

Ale czemu takie tendencyjne przyklady ?
Samochod za 30 tys jezdzi 2000 km miesiecznie.
W 5 lat

Się rozpadnie, a nie będzie przejeżdżał 2000 km miesięcznie.....

102 Data: Lipiec 12 2013 23:39:54
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 12 Jul 2013 22:58:00 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup
Ale czemu takie tendencyjne przyklady ?
Samochod za 30 tys jezdzi 2000 km miesiecznie.
W 5 lat

Się rozpadnie, a nie będzie przejeżdżał 2000 km miesięcznie.....

To tylko 120kkm. Myslisz ze dacia czy tam najtanszy fiat tyle nie
wytrzyma ?

J.

103 Data: Lipiec 13 2013 11:19:05
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Dnia Fri, 12 Jul 2013 22:58:00 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup
Ale czemu takie tendencyjne przyklady ?
Samochod za 30 tys jezdzi 2000 km miesiecznie.
W 5 lat

Się rozpadnie, a nie będzie przejeżdżał 2000 km miesięcznie.....

To tylko 120kkm.

Plus to co już miał jak kupowałeś.
Bo chyba nie chcesz jeździć gołym Sandero?

104 Data: Lipiec 11 2013 04:48:19
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor:

49zł wliczając w to: paliwo, ubezpieczenie (OC+AC), naprawy i koszty eksploatacyjne (olej, filtry, klocki, tarcze etc.).
Wszystko to z danych za ostatnie 4,5 roku.

105 Data: Lipiec 11 2013 14:20:33
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Ukaniu 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości

Ktoś to kiedyś sobie liczył? Ja tak z ciekawości wprowadziłem sobie do
motostat.pl prawie wszystkie koszty i nagle okazało się, że koszt
przejechania 100km to w moim przypadku niespełna 45zł (bez uwzględniania
opłat za parkowanie, autostrady i ceny samochodu).

U mnie to wychodzi jakieś 45000 zł / 100 km. Opłaciłem oce, zatankowałem a przez
rok zrobiłem 2 km bo musiałem samochód przestawić jak kładłem gres w garażu.

--
Pozdrawiam,
Łukasz

106 Data: Lipiec 11 2013 14:25:17
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 11.07.2013 14:20, Ukaniu pisze:

U mnie to wychodzi jakieś 45000 zł / 100 km. Opłaciłem oce, zatankowałem
a przez rok zrobiłem 2 km bo musiałem samochód przestawić jak kładłem gres w
garażu.

Za jakie auto płacisz ponad 40 tys. OC? ;)

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

107 Data: Lipiec 11 2013 15:52:44
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 11.07.2013 14:20, Ukaniu pisze:
U mnie to wychodzi jakieś 45000 zł / 100 km. Opłaciłem oce, zatankowałem
a przez rok zrobiłem 2 km bo musiałem samochód przestawić jak kładłem gres w
garażu.

Za jakie auto płacisz ponad 40 tys. OC? ;)

Miałeś kiedyś matematykę w szkole, gdzie uczyli coś więcej niż dodawanie?

108 Data: Lipiec 11 2013 12:29:32
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: AZ 

On 2013-07-11, Ukaniu  wrote:

Ktoś to kiedyś sobie liczył? Ja tak z ciekawości wprowadziłem sobie do
motostat.pl prawie wszystkie koszty i nagle okazało się, że koszt
przejechania 100km to w moim przypadku niespełna 45zł (bez uwzględniania
opłat za parkowanie, autostrady i ceny samochodu).

U mnie to wychodzi jakieś 45000 zł / 100 km. Opłaciłem oce, zatankowałem a
przez
rok zrobiłem 2 km bo musiałem samochód przestawić jak kładłem gres w garażu.

Zazdroszcze wielkosci garazu.

--
Artur
ZZR 1200

109 Data: Lipiec 11 2013 06:44:46
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor:

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 12:38:58 UTC+2 użytkownik anacron napisał:

Ktoś to kiedyś sobie liczył? Ja tak z ciekawości wprowadziłem sobie do

motostat.pl prawie wszystkie koszty i nagle okazało się, że koszt

przejechania 100km to w moim przypadku niespełna 45zł (bez uwzględniania

opłat za parkowanie, autostrady i ceny samochodu).



--

Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

Realny koszt jest trochę wyższy od tego co zwraca US za korzystanie z prywatnego samochodu wykorzystywanego w działalności gospodarczej. Wyższy dlatego że US zawsze musi trochę podatnika stuknąć. Oceniam że w tym przypadku na jakieś 10%.

110 Data: Lipiec 11 2013 17:51:32
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: ddddddd 

W dniu 2013-07-11 15:44,  pisze:


przejechania 100km to w moim przypadku niespełna 45zł (bez uwzględniania

opłat za parkowanie, autostrady i ceny samochodu).

Realny koszt jest trochę wyższy od tego co zwraca US za korzystanie z prywatnego samochodu wykorzystywanego w działalności gospodarczej. Wyższy dlatego że US zawsze musi trochę podatnika stuknąć. Oceniam że w tym przypadku na jakieś 10%.


to zależy czym jeździsz. Ja wybieram auta które mieszczą się w kilometrówce bo w ten sposób właśnie mi płacą, przy czym nie wliczam kosztu samochodu (po prostu paliwo+eksploatacja musi być mniejsze niż 0,83658zł netto/km). ale przyjmując powyższe 0,45zł/km do kilometrówki brakuje prawie 0,58zł - przy przebiegu rzędu 30000km rocznie po 3 latach masz ponad 50.000zł na zakup kolejnego auta.
Z powyższego też powodu jeżdżę 3-litrowym dieslem, a nie 2-litrowym Subaru ;)

--
Pozdrawiam
Lukasz

111 Data: Lipiec 11 2013 18:06:12
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Jacek 

W dniu 2013-07-11 12:38, anacron pisze:

Ktoś to kiedyś sobie liczył?
Tak zwana kilometrówka wypłacana pracownikowi za przejazdy prywatnym autem ponad 900 ccm to 0,8358 zł/km.
Kto, jak kto, ale państwo na pewno zadbało,żeby pracownik się na tym nie wzbogacił, a jedynie otrzymał zwrot kosztów.
Macie Koledzy policzone z dokładnością do 4 miejsc po przecinku ;-)
Jacek

112 Data: Lipiec 11 2013 18:34:58
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Jacek,

Thursday, July 11, 2013, 6:06:12 PM, you wrote:

W dniu 2013-07-11 12:38, anacron pisze:
Ktoś to kiedyś sobie liczył?
Tak zwana kilometrówka wypłacana pracownikowi za przejazdy prywatnym
autem ponad 900 ccm to 0,8358 zł/km.
Kto, jak kto, ale państwo na pewno zadbało,żeby pracownik się na tym nie
wzbogacił, a jedynie otrzymał zwrot kosztów.
Macie Koledzy policzone z dokładnością do 4 miejsc po przecinku ;-)

Kilometrówka została zamrożona dawno temu i od czasów, gdy benzyna
kosztowała 2.11PLN/litr wzrosła bodaj o 4 grosze...

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

113 Data: Lipiec 11 2013 18:37:44
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2013-07-11 12:38, anacron pisze:
Ktoś to kiedyś sobie liczył?
Tak zwana kilometrówka wypłacana pracownikowi za przejazdy prywatnym autem ponad 900 ccm to 0,8358 zł/km.
Kto, jak kto, ale państwo na pewno zadbało,żeby pracownik się na tym nie wzbogacił, a jedynie otrzymał zwrot kosztów.
Macie Koledzy policzone z dokładnością do 4 miejsc po przecinku ;-)

Nic nie jest policzone, bo ona się nie zmienia chyba z 10 lat, paliwo od tego czasu podrożało minimum dwukrotnie.

114 Data: Lipiec 11 2013 18:39:46
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: yabba 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2013-07-11 12:38, anacron pisze:
Ktoś to kiedyś sobie liczył?
Tak zwana kilometrówka wypłacana pracownikowi za przejazdy prywatnym autem ponad 900 ccm to 0,8358 zł/km.
Kto, jak kto, ale państwo na pewno zadbało,żeby pracownik się na tym nie wzbogacił, a jedynie otrzymał zwrot kosztów.
Macie Koledzy policzone z dokładnością do 4 miejsc po przecinku ;-)

Nic nie jest policzone, bo ona się nie zmienia chyba z 10 lat, paliwo od tego czasu podrożało minimum dwukrotnie.



Ostatnia zmiana była 3-4 lata temu.

--
Pozdrawiam,

yabba

115 Data: Lipiec 11 2013 18:43:49
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2013-07-11 12:38, anacron pisze:
Ktoś to kiedyś sobie liczył?
Tak zwana kilometrówka wypłacana pracownikowi za przejazdy prywatnym autem ponad 900 ccm to 0,8358 zł/km.
Kto, jak kto, ale państwo na pewno zadbało,żeby pracownik się na tym nie wzbogacił, a jedynie otrzymał zwrot kosztów.
Macie Koledzy policzone z dokładnością do 4 miejsc po przecinku ;-)

Nic nie jest policzone, bo ona się nie zmienia chyba z 10 lat, paliwo od tego czasu podrożało minimum dwukrotnie.



Ostatnia zmiana była 3-4 lata temu.

Przypomnisz o ile w %?

116 Data: Lipiec 11 2013 19:04:10
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello yabba,

Thursday, July 11, 2013, 6:39:46 PM, you wrote:

Ktoś to kiedyś sobie liczył?
Tak zwana kilometrówka wypłacana pracownikowi za przejazdy prywatnym
autem ponad 900 ccm to 0,8358 zł/km.
Kto, jak kto, ale państwo na pewno zadbało,żeby pracownik się na tym nie
wzbogacił, a jedynie otrzymał zwrot kosztów.
Macie Koledzy policzone z dokładnością do 4 miejsc po przecinku ;-)
Nic nie jest policzone, bo ona się nie zmienia chyba z 10 lat, paliwo od
tego czasu podrożało minimum dwukrotnie.
Ostatnia zmiana była 3-4 lata temu.

Ostatnia zmiana była w 2007 roku. O grosiki.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

117 Data: Lipiec 11 2013 21:52:04
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Jacek 

W dniu 2013-07-11 19:04, RoMan Mandziejewicz pisze:

Ostatnia zmiana była w 2007 roku. O grosiki.
A znaczek ;-) szanowni Koledzy zauważyli?
Jacek

118 Data: Lipiec 11 2013 22:57:29
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor:

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 12:38:58 UTC+2 użytkownik anacron napisał:

Ktoś to kiedyś sobie liczył? Ja tak z ciekawości wprowadziłem sobie do

motostat.pl prawie wszystkie koszty i nagle okazało się, że koszt

przejechania 100km to w moim przypadku niespełna 45zł (bez uwzględniania

opłat za parkowanie, autostrady i ceny samochodu).

Czyli w większości przypadków opłacałoby się mieć "abonament" w jakiejś firmie taksówkowej zamiast własnego auta.

119 Data: Lipiec 16 2013 18:46:54
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 12.07.2013 07:57,  pisze:

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 12:38:58 UTC+2 użytkownik anacron napisał:
Ktoś to kiedyś sobie liczył? Ja tak z ciekawości wprowadziłem sobie do

motostat.pl prawie wszystkie koszty i nagle okazało się, że koszt

przejechania 100km to w moim przypadku niespełna 45zł (bez uwzględniania

opłat za parkowanie, autostrady i ceny samochodu).

Czyli w większości przypadków opłacałoby się mieć "abonament" w jakiejś firmie taksówkowej zamiast własnego auta.


Po doliczeniu kosztów zakupu auta oczywiście. Znam wiele osób, które gdy
wprowadziły się do większych miast zrezygnowały dość szybko z posiadania
auta. Szybciej i taniej jest korzystać z komunikacji miejskiej i kiedy
trzeba taksówek. W Polsce jednak samochód nadal postrzegany jest jako
synonim luksusu. Ludzie kupują, bo sąsiad ma i ja też muszę, pomimo, że
do pracy nadal obydwoje jada tramwajami. Oczywiście dla wielu nadal
będzie niezbędnym, bo np. miejsce gdzie pracują jest słabo skomunikowane
etc. ale dla większości mieszkańców miast to zbędny koszt i problem.

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

120 Data: Lipiec 12 2013 11:38:54
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Michoo 

On 11.07.2013 12:38, anacron wrote:

Ktoś to kiedyś sobie liczył? Ja tak z ciekawości wprowadziłem sobie do
motostat.pl prawie wszystkie koszty i nagle okazało się, że koszt
przejechania 100km to w moim przypadku niespełna 45zł (bez uwzględniania
opłat za parkowanie, autostrady i ceny samochodu).

U mnie przez rok wyszło dwa razy tyle z uwzględnieniem zakupu samochodu, bez uwzględnienia autostrad i parkowania(ale to maks kilka procent).

--
Pozdrawiam
Michoo

121 Data: Lipiec 16 2013 19:47:13
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 11.07.2013 12:38, anacron pisze:

Ktoś to kiedyś sobie liczył? Ja tak z ciekawości wprowadziłem sobie do
motostat.pl prawie wszystkie koszty i nagle okazało się, że koszt
przejechania 100km to w moim przypadku niespełna 45zł (bez uwzględniania
opłat za parkowanie, autostrady i ceny samochodu).

Licząc inaczej, cena zakupu auta to 65000. Po 3 latach straci jakieś
20000 na wartości. W tym czasie zrobi (załóżmy, że trend spadkowy w moim
przypadku się utrzyma) 200000km, czyli w/w koszt 100km wzrośnie 10zł. W
moim przypadku przy obecnie (dane z ostatniego roku) 65000 km przebiegu
rocznego realny koszt 100km to 55zł, ale gdyby auto kręciło tylko 1/4
tych kilometrów koszt 100km przekroczyłby już 85zł/100km.

I tu dochodzimy do sedna, po jaki chuj, komuś, kto robi 15000 rocznie
nowe auto z silnikiem diesla (do którego 10000 musi dopłacić na
starcie). Chociaż w sumie, kto "bogatemu" zabroni? :>

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

122 Data: Lipiec 16 2013 18:24:18
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ale gdyby auto kręciło tylko 1/4
tych kilometrów koszt 100km przekroczyłby już 85zł/100km.

Wychodzi powoli, ze taniej taksówką jezdzic :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac
'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

123 Data: Lipiec 16 2013 23:08:22
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

I tu dochodzimy do sedna, po jaki chuj, komuś, kto robi 15000 rocznie
nowe auto z silnikiem diesla (do którego 10000 musi dopłacić na
starcie).

Ĺšle liczysz.
Ĺťeby benzyniak był odpowiednikiem diesla, musiałby być od niego mocniejszy o 20%, względnie również posiadać turbinę.
Moc przy 6500 obr/min nie jest żadnym wyznacznikiem.
I już z 10 000 robi się coś blisko zera.
A diesla sprzedasz trochę drożej, więc nie tylko nie tracisz w stosunku do benzyniaka, ale nawet możesz zyskać.

124 Data: Lipiec 16 2013 23:34:09
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 16.07.2013 23:08, Cavallino pisze:

Ĺšle liczysz.
Ĺťeby benzyniak był odpowiednikiem diesla, musiałby być od niego
mocniejszy o 20%, względnie również posiadać turbinę.

LOL. To dlaczego wolnossące 1,4 CVVT (wersja z 2008 109KM), ma lepsze
przyspieszenie od 1,6 CRDI w KIA (które znasz)?

I już z 10 000 robi się coś blisko zera.

Jak się robi, jakiś upust? :D

A diesla sprzedasz trochę drożej, więc nie tylko nie tracisz w stosunku
do benzyniaka, ale nawet możesz zyskać.

ROTFL, procentowo tracą tyle samo, kwotowo diesel więcej, choc
faktycznie porównując cenę benzynowego do diesla to ten nawet używany
droższy.

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

125 Data: Lipiec 17 2013 19:28:46
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 16.07.2013 23:08, Cavallino pisze:
Ĺšle liczysz.
Ĺťeby benzyniak był odpowiednikiem diesla, musiałby być od niego
mocniejszy o 20%, względnie również posiadać turbinę.

LOL. To dlaczego wolnossące 1,4 CVVT (wersja z 2008 109KM), ma lepsze
przyspieszenie od 1,6 CRDI w KIA (które znasz)?

Przyspieszenie do setki to najmniej istotny parametr, a prawdziwe różnice między crdi a benzyniakiem (elastyczności) już kiedyś porównywaliśmy, były kosmiczne.



I już z 10 000 robi się coś blisko zera.

Jak się robi,

Normalnie, dwulitrowy benzyniak jest dużo droższy niż najtańsze wersje.

A diesla sprzedasz trochę drożej, więc nie tylko nie tracisz w stosunku
do benzyniaka, ale nawet możesz zyskać.

ROTFL, procentowo tracą tyle samo, kwotowo diesel więcej

Jeśli wychodzimy od tych samych kwot to nie więcej.
I nie ma bata, równorocznego benzyniaka nie sprzedasz w tej samej cenie co diesla.

126 Data: Lipiec 18 2013 15:09:33
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 17.07.2013 19:28, Cavallino pisze:

Ĺšle liczysz.
Ĺťeby benzyniak był odpowiednikiem diesla, musiałby być od niego
mocniejszy o 20%, względnie również posiadać turbinę.

LOL. To dlaczego wolnossące 1,4 CVVT (wersja z 2008 109KM), ma lepsze
przyspieszenie od 1,6 CRDI w KIA (które znasz)?

Przyspieszenie do setki to najmniej istotny parametr, a prawdziwe
różnice między crdi a benzyniakiem (elastyczności) już kiedyś
porównywaliśmy, były kosmiczne.

Przyspieszenie w dowolnym zakresie prędkości to 1,4 CVVT (2008) ma
lepsze, niz 1,6 CRDI (2008) oczywiście przy optymalnym biegu, a nie
sztywno z góry narzuconym. A elastycznością tą katalogową to się
fascynują moim skromnym zdaniem ludzie z niedowładem prawej ręki i nogi.
Powinni sobie automat kupić.

Jeśli wychodzimy od tych samych kwot to nie więcej.
I nie ma bata, równorocznego benzyniaka nie sprzedasz w tej samej cenie
co diesla.

Nie wychodzimy, bo do diesla trzeba średnio 10k dopłacić.

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

127 Data: Lipiec 18 2013 17:11:12
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 17.07.2013 19:28, Cavallino pisze:
Ĺšle liczysz.
Ĺťeby benzyniak był odpowiednikiem diesla, musiałby być od niego
mocniejszy o 20%, względnie również posiadać turbinę.

LOL. To dlaczego wolnossące 1,4 CVVT (wersja z 2008 109KM), ma lepsze
przyspieszenie od 1,6 CRDI w KIA (które znasz)?

Przyspieszenie do setki to najmniej istotny parametr, a prawdziwe
różnice między crdi a benzyniakiem (elastyczności) już kiedyś
porównywaliśmy, były kosmiczne.

Przyspieszenie w dowolnym zakresie prędkości to 1,4 CVVT (2008) ma
lepsze, niz 1,6 CRDI (2008)

Nie rozśmieszaj mnie.

Jeśli wychodzimy od tych samych kwot to nie więcej.
I nie ma bata, równorocznego benzyniaka nie sprzedasz w tej samej cenie
co diesla.

Nie wychodzimy, bo do diesla trzeba średnio 10k dopłacić.

Bzdura.
Ceed 1.6 crdi 110 KM w wersji M kosztuje 67 000, porównywalny benzyniak 1.6 kosztuje 62 000.
Różnica raptem 5 000 zł.
Którą odzyskasz w dużej części ze spokojem przy odsprzedaży.

128 Data: Lipiec 18 2013 17:44:37
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 18.07.2013 17:11, Cavallino pisze:

Przyspieszenie do setki to najmniej istotny parametr, a prawdziwe
różnice między crdi a benzyniakiem (elastyczności) już kiedyś
porównywaliśmy, były kosmiczne.

Przyspieszenie w dowolnym zakresie prędkości to 1,4 CVVT (2008) ma
lepsze, niz 1,6 CRDI (2008)

Nie rozśmieszaj mnie.

A jednak, robiliśmy testy na którymś zlocie Cee'da.
Zaletą diesla jest to, że czy jedzie kierowca, czy kierowca i 4
pasażerów auto jeździ praktycznie tak samo, ale w przypadku, gdy w aucie
tylko kierowca 1,4CVVT ma lepsze osiągi od 1,6 CRDI.

Bzdura.
Ceed 1.6 crdi 110 KM w wersji M kosztuje 67 000, porównywalny benzyniak
1.6 kosztuje 62 000.
Różnica raptem 5 000 zł.
Którą odzyskasz w dużej części ze spokojem przy odsprzedaży.

Moim zdaniem nie. Btw. ja do diesla dopłaciłem 9k w zeszłym roku.

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

129 Data: Lipiec 18 2013 17:53:04
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Przyspieszenie w dowolnym zakresie prędkości to 1,4 CVVT (2008) ma
lepsze, niz 1,6 CRDI (2008)

Nie rozśmieszaj mnie.

A jednak, robiliśmy testy na którymś zlocie Cee'da.

Robiliśmy też testy na grupie, na żadnym z biegów benzyniak nawet nie zbliżył się do crdi.
I to był 1.6, a nie nędzny 1.4.
Za bardzo się wstydzisz czasów które sam podawałeś?


Zaletą diesla jest to, że czy jedzie kierowca, czy kierowca i 4
pasażerów auto jeździ praktycznie tak samo, ale w przypadku, gdy w aucie
tylko kierowca 1,4CVVT ma lepsze osiągi od 1,6 CRDI.

Bzdura.
Ceed 1.6 crdi 110 KM w wersji M kosztuje 67 000, porównywalny benzyniak
1.6 kosztuje 62 000.
Różnica raptem 5 000 zł.
Którą odzyskasz w dużej części ze spokojem przy odsprzedaży.

Moim zdaniem nie.

Ĺťeby było lepiej, 128 konny diesel jest raptem 1000 zł droższy od 110 konnego.
A dla niego konkurencji wśród benzyniaków nie ma (200 konnego nie liczę, bo to już inna bajka i też z turbiną, co znakomicie zmienia jego ocenę).
Ale wolnossące benzyniaki o małych pojemnościach to przeżytek, nieporozumienie.

130 Data: Lipiec 18 2013 18:00:31
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 18.07.2013 17:53, Cavallino pisze:

Robiliśmy też testy na grupie, na żadnym z biegów benzyniak nawet nie
zbliżył się do crdi.

Nie ufam Ci. Testy w których miałem obok 1,6 CRDI pokazały coś innego.

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

131 Data: Lipiec 18 2013 20:33:17
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 18.07.2013 17:53, Cavallino pisze:
Robiliśmy też testy na grupie, na żadnym z biegów benzyniak nawet nie
zbliżył się do crdi.

Nie ufam Ci.

LOL !!!!
To już nie mój problem, że jak fakty nie pasują do Twoich teoryjek to tym gorzej dla faktów.
Zresztą jakim cudem 100 konny wolnossący benzyniak miałby być w czymkolwiek lepszy od 115 konnego turbodiesla, to nikt oprócz Ciebie nie może widzieć.


Testy w których miałem obok 1,6 CRDI pokazały coś innego.

Ĺťe osoba która nim kierowała powinna krowy pasać?

132 Data: Lipiec 18 2013 20:39:19
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 18.07.2013 20:33, Cavallino pisze:

Zresztą jakim cudem 100 konny wolnossący benzyniak miałby być w
czymkolwiek lepszy od 115 konnego turbodiesla, to nikt oprócz Ciebie nie
może widzieć.

Stosunek mocy do masy? :) (np.)


--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

133 Data: Lipiec 18 2013 20:45:37
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 18.07.2013 20:33, Cavallino pisze:
Zresztą jakim cudem 100 konny wolnossący benzyniak miałby być w
czymkolwiek lepszy od 115 konnego turbodiesla, to nikt oprócz Ciebie nie
może widzieć.

Stosunek mocy do masy? :) (np.)

Nie trafiłeś.
Różnica masy 1184 vs 1310, czyli tylko 10%, przy mocy mniejszej o 15%.
Czyli również stosunek mocy do masy w benzyniaku jest gorszy.
Kombinuj dalej.

134 Data: Lipiec 18 2013 20:55:54
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 18.07.2013 20:45, Cavallino pisze:


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 18.07.2013 20:33, Cavallino pisze:
Zresztą jakim cudem 100 konny wolnossący benzyniak miałby być w
czymkolwiek lepszy od 115 konnego turbodiesla, to nikt oprócz Ciebie nie
może widzieć.

Stosunek mocy do masy? :) (np.)

Nie trafiłeś.
Różnica masy 1184 vs 1310, czyli tylko 10%, przy mocy mniejszej o 15%.
Czyli również stosunek mocy do masy w benzyniaku jest gorszy.
Kombinuj dalej.

1310/1184 = 1,106418919
115/109 = 1,055045872

5% więcej mocy, 10% cięższy.

115/1310=0,08778626
109/1184=0,092060811

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

135 Data: Lipiec 19 2013 22:37:25
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: Cavallino 


Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 18.07.2013 20:45, Cavallino pisze:

Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

W dniu 18.07.2013 20:33, Cavallino pisze:
Zresztą jakim cudem 100 konny wolnossący benzyniak miałby być w
czymkolwiek lepszy od 115 konnego turbodiesla, to nikt oprócz Ciebie
nie
może widzieć.

Stosunek mocy do masy? :) (np.)

Nie trafiłeś.
Różnica masy 1184 vs 1310, czyli tylko 10%, przy mocy mniejszej o 15%.
Czyli również stosunek mocy do masy w benzyniaku jest gorszy.
Kombinuj dalej.

1310/1184 = 1,106418919
115/109 = 1,055045872

100 a nie 109.
Nowy Ceed 1.4 ma 100 KM.
Jeśli chcesz brać sobie inne modele pod uwagę, to poszukaj ich mas.

136 Data: Lipiec 22 2013 12:56:25
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 19.07.2013 22:37, Cavallino pisze:

100 a nie 109.
Nowy Ceed 1.4 ma 100 KM.

Mój miał 109KM (podawałem w nawiasie 2008)


--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

137 Data: Lipiec 22 2013 15:11:56
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello anacron,

Monday, July 22, 2013, 12:56:25 PM, you wrote:

100 a nie 109.
Nowy Ceed 1.4 ma 100 KM.
Mój miał 109KM (podawałem w nawiasie 2008)

Miałem okazję się przejechać - krowiaste strasznie to było. Potem
wziąłem sprzedawcę do Lanosa i musiał przyznać, że Lanos był
zdecydowanie dynamiczniejszy.

Mam wrażenie, ze silniczek 1.4 został za bardzo zduszony Euro 4 już w
wersji 109KM :( Jak źle musi być w wersji 100KM - nie chce nawet
myśleć. Ceed to za ciężkie auto dla takiego maleństwa.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

138 Data: Lipiec 22 2013 18:14:18
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: anacron 

W dniu 22.07.2013 15:11, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello anacron,

Monday, July 22, 2013, 12:56:25 PM, you wrote:

100 a nie 109.
Nowy Ceed 1.4 ma 100 KM.
Mój miał 109KM (podawałem w nawiasie 2008)

Miałem okazję się przejechać - krowiaste strasznie to było. Potem
wziąłem sprzedawcę do Lanosa i musiał przyznać, że Lanos był
zdecydowanie dynamiczniejszy.

Lanosami też jeździłem i moim zdaniem chyba sobie kpisz. Nie zmieniałeś
przypadkiem biegów przy <3krpm? :)

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

139 Data: Lipiec 22 2013 19:20:51
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello anacron,

Monday, July 22, 2013, 6:14:18 PM, you wrote:

100 a nie 109.
Nowy Ceed 1.4 ma 100 KM.
Mój miał 109KM (podawałem w nawiasie 2008)
Miałem okazję się przejechać - krowiaste strasznie to było. Potem
wziąłem sprzedawcę do Lanosa i musiał przyznać, że Lanos był
zdecydowanie dynamiczniejszy.
Lanosami też jeździłem i moim zdaniem chyba sobie kpisz. Nie zmieniałeś
przypadkiem biegów przy <3krpm? :)

Sprawdź sobie stosunek mocy do masy Lanosa 1.6 i Ceeda 1.4. To jest
odpowiedź.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

140 Data: Lipiec 26 2013 09:51:53
Temat: Re: Realny koszt 100km
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 17 Jul 2013 19:28:46 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup

> W dniu 16.07.2013 23:08, Cavallino pisze:
>> Źle liczysz.
>> Żeby benzyniak był odpowiednikiem diesla, musiałby być od niego
>> mocniejszy o 20%, względnie również posiadać turbinę.
>
> LOL. To dlaczego wolnossące 1,4 CVVT (wersja z 2008 109KM), ma lepsze
> przyspieszenie od 1,6 CRDI w KIA (które znasz)?

Przyspieszenie do setki to najmniej istotny parametr, a prawdziwe różnice
między crdi a benzyniakiem (elastyczności) już kiedyś porównywaliśmy, były
kosmiczne.

ROTFL. Kto tu kiedyś pisał, że elastyczność się nie liczy. Ale ten ktoś miał
wówczas wysokoobrotową Alfę.

W sumie tylko krowa nie zmienia poglądów ;).

Realny koszt 100km



Grupy dyskusyjne