Mam pytanko do tych co robili albo się znają. Hamulec ręcznu u mnie bierze
trochę słabo, znaczy się auto nie zjeżdża z górki ale też kół nie da się
zblokować. <.....>
W hamulcach tego typu (tzn. bez dodatkowych bębnów dla ham. ręcznego)
skracanie linki "żeby lepiej dociskało" nic nie da. Działają one poprzez
bezpośredni nacisk na tłoczki i mają automatyczną regulację luzu.
Zadbaj natomiast o to żeby:
* linka cofała się bez zacięć po zwolnieniu ręcznego;
* dźwignia zamocowana w zaciskach poruszana przez linkę miała pełny zakres
ruchu, tzn. ustaw tak linkę żeby po zwolnieniu dźwignia w zaciskach cofała
się do oporu.
Ktoś kiedyś mi mówił że w zacisku też jest jakaś regulacja (nie ta na
lince) i trzeba tam podkręcić żeby ręczny był "brzytewka". Rozbierałem
nawet i jedyne co mi przyszło do głowy (szkoda ze dopiero teraz) to
wykręcić tłoczek trochę bardziej. Czy to może pomóc czy moze coś innego?
Jeśli chodzi o te tajemnicze działania to z tego co pamiętam mechanik coś
tam u mnie próbował robić, ale efekt żaden :(
Moja rada (oprócz tych wyżej) podczas zaciągania ręcznego depnij mocno na
hamulec nożny :)
pozdrawiam
pobo