Grupy dyskusyjne   »   Reklama i czas reakcji

Reklama i czas reakcji



1 Data: Listopad 14 2013 07:21:39
Temat: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu "ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."

- Chyba po pół litrze!

(Budzik - nie poprawiaj! :) )

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.



2 Data: Listopad 14 2013 07:47:03
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Jacek 

W dniu 2013-11-14 07:21, sqlwiel pisze:

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu
"ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna
hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."

- Chyba po pół litrze!
Tu znajdziesz to nadliczbowe 0,8 sekundy:
http://www.prawo.egospodarka.pl/grupy/0-8-sekundy,t,534577,8.html
Jacek

3 Data: Listopad 14 2013 09:14:44
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Czesław Wiśniak 

Tu znajdziesz to nadliczbowe 0,8 sekundy:
http://www.prawo.egospodarka.pl/grupy/0-8-sekundy,t,534577,8.html
Jacek

Mocne, to ja pojadę po bandzie.
Trochę OT ale warto przeczytać, daje do myślenia:
http://3obieg.pl/sedziowie-zawisli

4 Data: Listopad 14 2013 07:46:01
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Czesław Wiśniak 

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu "ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."

- Chyba po pół litrze!

Ta, to kolejny program z cyklu "daj zarobic znajomemu ".

OT to przypomina mi sie ta nieszczesna tecza na Pl Zbawiciela zawsze palona po odbudowie,a ze za kazdym razem kosztuje to 60tys zl to nikomu to nie przeszkadza:)

5 Data: Listopad 14 2013 17:45:16
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "sqlwiel"

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu "ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."

- Chyba po pół litrze!

Nie, to jest czas reakcji na zdarzenie nagłe. Skupienie/koncentracja pozwalają reagować szybciej.

6 Data: Listopad 15 2013 00:12:50
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Thu, 14 Nov 2013 07:21:39 +0100, sqlwiel napisał(a):

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu
"ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna
hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."

- Chyba po pół litrze!

Taki właśnie jest mniej-więcej czas od pojawiania się niespodziewanego
zagrożenia do rozpoczęcia hamowania.
To że wydaje się że robisz to natychmiast, to tylko złudzenie - mózg nie
zauważa własnego czasu reakcji.

7 Data: Listopad 15 2013 10:33:03
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Tomek Kańka 

Tomasz Pyra  napisał(a)

Dnia Thu, 14 Nov 2013 07:21:39 +0100, sqlwiel napisał(a):

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu
"ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna
hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."

- Chyba po pół litrze!

Taki właśnie jest mniej-więcej czas od pojawiania się niespodziewanego
zagrożenia do rozpoczęcia hamowania.
To że wydaje się że robisz to natychmiast, to tylko złudzenie - mózg nie
zauważa własnego czasu reakcji.

Ale to jest chyba sumaryczny czas reakcji + ruch nogi + uruchomienie
układu hamulcowego.

--
Tomek

8 Data: Listopad 16 2013 21:32:47
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: mk4 

W dniu 11/15/2013 11:33, Tomek Kańka pisze:

Ale to jest chyba sumaryczny czas reakcji + ruch nogi + uruchomienie
układu hamulcowego.

Na takich typowych badaniach sredni czas wyszedl mi cos nieco ponad 0.3 sekundy. No ale tam to sie czlowiek skupial zeby mozliwie szybko zareagowac na sygnal.

Wydaje mi sie, ze w warunkach "bojowych" sekunda to i tak wydaje sie bardzo szybko. Przeciez mozg dziala tak, ze koncentruje sie tylko na chwile a wiekszosc czasu jest jednak rozkojarzony.

--
mk4

9 Data: Listopad 16 2013 21:41:30
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Sat, 16 Nov 2013 21:32:47 +0100, mk4 napisał(a):

W dniu 11/15/2013 11:33, Tomek Kańka pisze:
Ale to jest chyba sumaryczny czas reakcji + ruch nogi + uruchomienie
układu hamulcowego.

Na takich typowych badaniach sredni czas wyszedl mi cos nieco ponad 0.3
sekundy. No ale tam to sie czlowiek skupial zeby mozliwie szybko
zareagowac na sygnal.

Wydaje mi sie, ze w warunkach "bojowych" sekunda to i tak wydaje sie
bardzo szybko. Przeciez mozg dziala tak, ze koncentruje sie tylko na
chwile a wiekszosc czasu jest jednak rozkojarzony.

Dokładnie - ten prawdziwy czas reakcji to sytuacja kiedy kierowca jedzie (i
to nawet nie w stanie jakiegoś szczególnego skupienia), a niespodziewanie
pojawia się jakieś zagrożenie.

Czas postrzebny na zauważenie, zinterpretowanie, podjęcie decyzji, a
następnie reakcję, w zasadzie nie ma szans żeby był krótszy niż sekunda.

To zupełnie inny czas reakcji niż ten gdzie w pełnym skupieniu i z
napiętymi mięśniami oczekujemy nagłego bodźca (typu zapalenie światła) po
którym trzeba nacisnąć przycisk.

10 Data: Listopad 16 2013 22:31:45
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 16 Nov 2013 21:41:30 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

Dnia Sat, 16 Nov 2013 21:32:47 +0100, mk4 napisał(a):
W dniu 11/15/2013 11:33, Tomek Kańka pisze:
Ale to jest chyba sumaryczny czas reakcji + ruch nogi + uruchomienie
układu hamulcowego.
Na takich typowych badaniach sredni czas wyszedl mi cos nieco ponad 0.3
sekundy. No ale tam to sie czlowiek skupial zeby mozliwie szybko
zareagowac na sygnal.

Do nogi czy do reki ? Do stopy troche dalej, a predkosc sygnalow w
nerwach nie jest duza.

Dokładnie - ten prawdziwy czas reakcji to sytuacja kiedy kierowca jedzie (i
to nawet nie w stanie jakiegoś szczególnego skupienia), a niespodziewanie
pojawia się jakieś zagrożenie.
Czas postrzebny na zauważenie, zinterpretowanie, podjęcie decyzji, a
następnie reakcję, w zasadzie nie ma szans żeby był krótszy niż sekunda.

Przy wyraznej sytuacji mysle ze nieco krocej, ale niewiele.
Szczegolnie w wytrenowanej sytuacji.

To zupełnie inny czas reakcji niż ten gdzie w pełnym skupieniu i z
napiętymi mięśniami oczekujemy nagłego bodźca (typu zapalenie światła) po
którym trzeba nacisnąć przycisk.

Ale jedziemy i widzimy ze przejscie sie zbliza ...

J.

11 Data: Listopad 17 2013 10:18:39
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "J.F."


To zupełnie inny czas reakcji niż ten gdzie w pełnym skupieniu i z
napiętymi mięśniami oczekujemy nagłego bodźca (typu zapalenie światła) po
którym trzeba nacisnąć przycisk.

Ale jedziemy i widzimy ze przejscie sie zbliza ...

Przejście się nie zbliża, to my się zbliżamy :-)

12 Data: Listopad 17 2013 10:53:00
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-17 10:18, John Kołalsky pisze:


Użytkownik "J.F."

To zupełnie inny czas reakcji niż ten gdzie w pełnym skupieniu i z
napiętymi mięśniami oczekujemy nagłego bodźca (typu zapalenie
światła) po
którym trzeba nacisnąć przycisk.

Ale jedziemy i widzimy ze przejscie sie zbliza ...

Przejście się nie zbliża, to my się zbliżamy :-)

A mnie kiedyś napadł krawężnik i uderzył w czoło! :)
Teoria względności :)
Przyp (o teorii względności): Jak komuś wsadzę palec do dupy, to on ma palec w dupie i ja mam palec w dupie. Mamy więc dwa palce i dwie dupy... :)

Co do tego czasu reakcji:
Jedna sekunda, to kawał czasu. Przy prędkości 50km/h obiekt pokonuje w tym czasie prawie 14m! To ponad 3 długości samochodu!
Zgoda - trudno zrobić eksperyment, gdzie badany kierowca "nie spodziewa się", choć przecież powinien, wystąpienia niespodziewanego czynnika. Wyobraźcie więc sobie, że w ruchu miejskim pojazd przed Wami nagle hamuje (bo kierowca pierwszy raz jedzie automatem i zamiast sprzęgła gwałtownie nacisnął hamulec).
No i co - każdy wdupi? Myślę, że większość jednak nie wdupi.

Kierowca (nie-dupa) rutynowo jest wyczulony na sygnały zagrożenia, typu np. pieszy zbliżający się do krawężnika, kołyszący się rowerzysta itp. To się widzi "kątem oka", interpretuje w podświadomości i wtedy noga już jest nad hamulcem. Ale to jest zdolność przewidywania, a my tu nie o tym.

Nie wierzę w tę "ponad sekundę". Obstawiam czas rzędu 0.3s od zauważenia pieszego wychodzącego nagle na jezdnię (powiedzmy zza drzewa lub pojazdu) do rozpoczęcia hamowania (śladu na asfalcie) u trzeźwego, przeciętnie doświadczonego kierowcy.

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

13 Data: Listopad 17 2013 11:27:40
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Jaroslaw Postawa 

W dniu 2013-11-17 10:53, sqlwiel pisze:

Nie wierzę w tę "ponad sekundę". Obstawiam czas rzędu 0.3s od zauważenia
pieszego wychodzącego nagle na jezdnię (powiedzmy zza drzewa lub
pojazdu) do rozpoczęcia hamowania (śladu na asfalcie) u trzeźwego,
przeciętnie doświadczonego kierowcy.

Znajdź sobie w Google jakiś test refleksu i zobacz, jakie tam będziesz miał wyniki. Potem uwzględnij fakt, że na teście jesteś przygotowany na konkretny bodziec, a w trakcie jazdy nie. Dodatkowo w trakcie jazdy nie jesteś maksymalnie skupiony i musisz zidentyfikować znacznie więcej zdarzeń niż w trakcie takiego testu. Następnie porównaj szybkość ruchu palcem z szybkością przeniesienia nogi na hamulec i jego naciśnięciem. O takich drobiazgach jak czas reakcji samochodu na naciśnięcie pedału już nawet nie wspomnę.

Tak więc ta sekunda wcale nie jest jakimś wyśrubowanym wynikiem i spodziewałbym się, że niedzielni kierowcy będą mieli znacznie gorszy czas. To tylko nam się zdaje, że na zdarzenie reagujemy natychmiast.


Pozdrawiam,
Jarek

14 Data: Listopad 17 2013 11:28:32
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Liwiusz 

W dniu 2013-11-17 10:53, sqlwiel pisze:

W dniu 2013-11-17 10:18, John Kołalsky pisze:

Użytkownik "J.F."

To zupełnie inny czas reakcji niż ten gdzie w pełnym skupieniu i z
napiętymi mięśniami oczekujemy nagłego bodźca (typu zapalenie
światła) po
którym trzeba nacisnąć przycisk.

Ale jedziemy i widzimy ze przejscie sie zbliza ...

Przejście się nie zbliża, to my się zbliżamy :-)

A mnie kiedyś napadł krawężnik i uderzył w czoło! :)
Teoria względności :)
Przyp (o teorii względności): Jak komuś wsadzę palec do dupy, to on ma
palec w dupie i ja mam palec w dupie. Mamy więc dwa palce i dwie dupy... :)

Co do tego czasu reakcji:
Jedna sekunda, to kawał czasu. Przy prędkości 50km/h obiekt pokonuje w
tym czasie prawie 14m! To ponad 3 długości samochodu!
Zgoda - trudno zrobić eksperyment, gdzie badany kierowca "nie spodziewa
się", choć przecież powinien, wystąpienia niespodziewanego czynnika.
Wyobraźcie więc sobie, że w ruchu miejskim pojazd przed Wami nagle
hamuje (bo kierowca pierwszy raz jedzie automatem i zamiast sprzęgła
gwałtownie nacisnął hamulec).
No i co - każdy wdupi? Myślę, że większość jednak nie wdupi.

Kierowca (nie-dupa) rutynowo jest wyczulony na sygnały zagrożenia, typu
np. pieszy zbliżający się do krawężnika, kołyszący się rowerzysta itp.
To się widzi "kątem oka", interpretuje w podświadomości i wtedy noga już
jest nad hamulcem. Ale to jest zdolność przewidywania, a my tu nie o tym.

Nie wierzę w tę "ponad sekundę". Obstawiam czas rzędu 0.3s od zauważenia
pieszego wychodzącego nagle na jezdnię (powiedzmy zza drzewa lub
pojazdu) do rozpoczęcia hamowania (śladu na asfalcie) u trzeźwego,
przeciętnie doświadczonego kierowcy.

Jeszcze sobie to rozpisz na zorientowanie się, ruch nogą, naciśnięcie pedału, to Ci wyjdzie, że pedał do zablokowania kół naciskasz w pół dziesiątej sekundy.

0,3 to nierealne (od zauważenia do zablokowania). Samo biegnięcie impulsu nerwowego do nogi to kilka setnych sekundy.

--
Liwiusz

15 Data: Listopad 17 2013 12:23:36
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-17 11:28, Liwiusz pisze:

Nie wierzę w tę "ponad sekundę". Obstawiam czas rzędu 0.3s od zauważenia
pieszego wychodzącego nagle na jezdnię (powiedzmy zza drzewa lub
pojazdu) do rozpoczęcia hamowania (śladu na asfalcie) u trzeźwego,
przeciętnie doświadczonego kierowcy.

Jeszcze sobie to rozpisz na zorientowanie się, ruch nogą, naciśnięcie
pedału, to Ci wyjdzie, że pedał do zablokowania kół naciskasz w pół
dziesiątej sekundy.

0,3 to nierealne (od zauważenia do zablokowania). Samo biegnięcie
impulsu nerwowego do nogi to kilka setnych sekundy.


Nie mylą Ci się znowu rzędy, gdzieś-tak o rząd? Najkrótszy "ludzki" czas reakcji, to coś ok. 0.1s.

Prosty eksperyment (ale przy "spodziewam się") każdy może sam (no - potrzebna pomoc innej osoby) zrobić: Osoba A (pomocnik) przykłada do ściany linijkę, zerem na dół i przytrzymuje ją za górny koniec. Badana osoba (B) opiera rękę na ścianie tak, żeby nie dotykać linijki, a kciuk był nad "zerem". Osoba A puszcza linijkę, a B ma ją kciukiem zatrzymać. Dalej: wzór t=sqrt(2*x/9.81).

No dobra, znalazłem miarodajne wyniki:

http://www.ein.org.pl/pl-2012-04-05
(na dole jest pdf do ściągnięcia)
Tam - rysunek 6. Czas reakcji psychomotorycznej, to ok. 0.42s (przy sporej prędkości i małej odległości do ew. kolizji), a bywało i 0.35s. Czyli wychodzi na moje. Idę sobie postawić piwo za prawidłowe szacunki i wyczucie. Dzisiaj nigdzie nie jadę :)

Ciekawe są "prawe obszary" tych rysunków. Oznaczają one, że jeśli prędkość jest mała, a odległość do kolizji spora, to "dajemy sobie luz" i reagujemy spokojnie. I słusznie!

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

16 Data: Listopad 17 2013 12:43:53
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: mk4 

W dniu 11/17/2013 12:23, sqlwiel pisze:

W dniu 2013-11-17 11:28, Liwiusz pisze:

Nie wierzę w tę "ponad sekundę". Obstawiam czas rzędu 0.3s od zauważenia
pieszego wychodzącego nagle na jezdnię (powiedzmy zza drzewa lub
pojazdu) do rozpoczęcia hamowania (śladu na asfalcie) u trzeźwego,
przeciętnie doświadczonego kierowcy.

Jeszcze sobie to rozpisz na zorientowanie się, ruch nogą, naciśnięcie
pedału, to Ci wyjdzie, że pedał do zablokowania kół naciskasz w pół
dziesiątej sekundy.

0,3 to nierealne (od zauważenia do zablokowania). Samo biegnięcie
impulsu nerwowego do nogi to kilka setnych sekundy.


Nie mylą Ci się znowu rzędy, gdzieś-tak o rząd? Najkrótszy "ludzki" czas
reakcji, to coś ok. 0.1s.

Prosty eksperyment (ale przy "spodziewam się") każdy może sam (no -
potrzebna pomoc innej osoby) zrobić: Osoba A (pomocnik) przykłada do
ściany linijkę, zerem na dół i przytrzymuje ją za górny koniec. Badana
osoba (B) opiera rękę na ścianie tak, żeby nie dotykać linijki, a kciuk
był nad "zerem". Osoba A puszcza linijkę, a B ma ją kciukiem zatrzymać.
Dalej: wzór t=sqrt(2*x/9.81).

No dobra, znalazłem miarodajne wyniki:

http://www.ein.org.pl/pl-2012-04-05
(na dole jest pdf do ściągnięcia)
Tam - rysunek 6. Czas reakcji psychomotorycznej, to ok. 0.42s (przy
sporej prędkości i małej odległości do ew. kolizji), a bywało i 0.35s.
Czyli wychodzi na moje. Idę sobie postawić piwo za prawidłowe szacunki i
wyczucie. Dzisiaj nigdzie nie jadę :)

Ciekawe są "prawe obszary" tych rysunków. Oznaczają one, że jeśli
prędkość jest mała, a odległość do kolizji spora, to "dajemy sobie luz"
i reagujemy spokojnie. I słusznie!

Haha dobre - ale nieco bzdurne. Sama proba uczesnikow - jakies 75% w wieku 25 lat spinajacych posladki, zeby pokazac jacy sa super. Co to za proba panie?

Nastepna sprawa - sam fakt posadzenia ich w symulatorze sprawia, ze reaguja jak na testach psycho - czyli tylko czekaja az sie cos wydarzy - po to tam siedza.

Nic o tym nie ma, ale ciakwe gdybysmy im dali pokonac w tym symulatorze tak z 200 nudnych kilometrow i wtedy wysuneli tego tira na droge - ciekawe wtedy jaki bylby czas rekacji. Jak gosc slucha radyjka, jedna raczka na kierownicy i podziwia widoki.

To badanie to wg mnie pokazuje jaka jest dolna granica czasu reakcji na niespodziewany czynnik w optymalnych warunkach i do sredniej reakcji na drodze ma sie wg mnie srednio.

--
mk4

17 Data: Listopad 17 2013 16:19:06
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: cef 

sqlwiel" <"nick wrote:

Nie wierzę w tę "ponad sekundę". Obstawiam czas rzędu 0.3s od
zauważenia pieszego wychodzącego nagle na jezdnię (powiedzmy zza
drzewa lub pojazdu) do rozpoczęcia hamowania (śladu na asfalcie) u
trzeźwego, przeciętnie doświadczonego kierowcy.

No dobra, znalazłem miarodajne wyniki:

http://www.ein.org.pl/pl-2012-04-05
(na dole jest pdf do ściągnięcia)
Tam - rysunek 6. Czas reakcji psychomotorycznej, to ok. 0.42s (przy
sporej prędkości i małej odległości do ew. kolizji), a bywało i 0.35s.
Czyli wychodzi na moje. Idę sobie postawić piwo za prawidłowe
szacunki i wyczucie. Dzisiaj nigdzie nie jadę :)

Weź pod uwagę, że w tych testach tez uczestniczą ludzie, którzy
wiedzą na czym test polega. I średni czas jest jak widzisz 0,4 sek.
I to jest przypadek gdy czekasz na zdarzenie. Dodaj sobie te wszystkie czasy, o których
pisze  Tomek: na zauważenie, zinterpretowanie, podjęcie decyzji i dopiero reakcję.
Przede wszytskim na zinterpretowanie i decyzję. Pomijasz to, bo niektórych
w testach najczęściej tego nie ma,
tylko trzeba coś nacisnąć. W testach tych psychomotorycznych dla kierowców
jest test typu, że jak się wyświetli w ciemności krzyżyk, to trzeba nacisnąć przycisk czerwony,
a jak trójkącik, to zielony itd. Jak zobaczyłem jakie miałem (wcale nieodbiegające od średniej)
czasy w tym teście, to też się zdziwiłem, bo normalnie naciskasz srednio po 0,3 sek.
Ale jak dołożysz czas na myślenie/interpretację i decyzję, to jest znacznie gorzej.
Oczywiście jak się zbliżasz do przejścia i starasz się zachować ostrożność,
to minimalizujesz te czasy, ale w przypadku zdarzenia niespodziewanego, to jest sekunda
gwarantowana (dochodzi czas na zauważenie)

18 Data: Listopad 17 2013 16:30:21
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-17 16:19, cef pisze:

Weź pod uwagę, że w tych testach tez uczestniczą ludzie, którzy
wiedzą na czym test polega. I średni czas jest jak widzisz 0,4 sek.
I to jest przypadek gdy czekasz na zdarzenie. Dodaj sobie te wszystkie
czasy, o których
pisze Tomek: na zauważenie, zinterpretowanie, podjęcie decyzji i dopiero
reakcję.
Przede wszytskim na zinterpretowanie i decyzję. Pomijasz to, bo niektórych
w testach najczęściej tego nie ma,
tylko trzeba coś nacisnąć. W testach tych psychomotorycznych dla kierowców
jest test typu, że jak się wyświetli w ciemności krzyżyk, to trzeba
nacisnąć przycisk czerwony,
a jak trójkącik, to zielony itd. Jak zobaczyłem jakie miałem (wcale
nieodbiegające od średniej)
czasy w tym teście, to też się zdziwiłem, bo normalnie naciskasz srednio
po 0,3 sek.
Ale jak dołożysz czas na myślenie/interpretację i decyzję, to jest
znacznie gorzej.
Oczywiście jak się zbliżasz do przejścia i starasz się zachować ostrożność,
to minimalizujesz te czasy, ale w przypadku zdarzenia niespodziewanego,
to jest sekunda
gwarantowana (dochodzi czas na zauważenie)

Czyli do dupy z badaniami naukowymi publikowanymi w być może recenzowanym czasopiśmie i to potwierdzonymi w innym, podobnym badaniu, które wskazał John Kolasky.
My, internetowi znawcy i eksperci pogdybamy sobie, pogawędzimy i nasze wnioski są ważniejsze!

Kierowca *MA SIĘ SPODZIEWAĆ* niespodziewanych okoliczności. Cały czas. Niektórzy tak mają.

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

19 Data: Listopad 17 2013 16:55:10
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Liwiusz 

W dniu 2013-11-17 16:30, sqlwiel pisze:

Kierowca *MA SIĘ SPODZIEWAĆ* niespodziewanych okoliczności. Cały czas.
Niektórzy tak mają.

Fizycznie i psychicznie niemożliwe.

--
Liwiusz

20 Data: Listopad 17 2013 16:55:28
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "sqlwiel"


Weź pod uwagę, że w tych testach tez uczestniczą ludzie, którzy
wiedzą na czym test polega. I średni czas jest jak widzisz 0,4 sek.
I to jest przypadek gdy czekasz na zdarzenie. Dodaj sobie te wszystkie
czasy, o których
pisze Tomek: na zauważenie, zinterpretowanie, podjęcie decyzji i dopiero
reakcję.
Przede wszytskim na zinterpretowanie i decyzję. Pomijasz to, bo niektórych
w testach najczęściej tego nie ma,
tylko trzeba coś nacisnąć. W testach tych psychomotorycznych dla kierowców
jest test typu, że jak się wyświetli w ciemności krzyżyk, to trzeba
nacisnąć przycisk czerwony,
a jak trójkącik, to zielony itd. Jak zobaczyłem jakie miałem (wcale
nieodbiegające od średniej)
czasy w tym teście, to też się zdziwiłem, bo normalnie naciskasz srednio
po 0,3 sek.
Ale jak dołożysz czas na myślenie/interpretację i decyzję, to jest
znacznie gorzej.
Oczywiście jak się zbliżasz do przejścia i starasz się zachować ostrożność,
to minimalizujesz te czasy, ale w przypadku zdarzenia niespodziewanego,
to jest sekunda
gwarantowana (dochodzi czas na zauważenie)

Czyli do dupy z badaniami naukowymi publikowanymi w być może recenzowanym czasopiśmie i to potwierdzonymi w innym, podobnym badaniu, które wskazał John Kolasky.
My, internetowi znawcy i eksperci pogdybamy sobie, pogawędzimy i nasze wnioski są ważniejsze!

:-)

No ale trochę tak jest. Nie zwróciłeś np uwagi na to, że to były badania na symulatorze a napisali też pracę porównującą wyniki badań na torze i na symulatorze http://www.ein.org.pl/sites/default/files/2011-03-12p.pdf gdzie w finale stwierdzili podkreślonymi, że te z testów nie mogą być traktowane jak rzeczywiste, ale porównali więc ciągle można coś zauważyć.


Kierowca *MA SIĘ SPODZIEWAĆ* niespodziewanych okoliczności. Cały czas. Niektórzy tak mają.

.... i codziennie wracają do domu wypluci.

21 Data: Listopad 17 2013 17:23:55
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-17 16:55, John Kołalsky pisze:

No ale trochę tak jest. Nie zwróciłeś np uwagi na to, że to były badania
na symulatorze a napisali też pracę porównującą wyniki badań na torze i
na symulatorze http://www.ein.org.pl/sites/default/files/2011-03-12p.pdf
gdzie w finale stwierdzili podkreślonymi, że te z testów nie mogą być
traktowane jak rzeczywiste, ale porównali więc ciągle można coś zauważyć.

A z drugiej strony autorzy (chyba w tym Twoim) piszą, że symulator neutralizuje faktyczne zagrożenie (bo na symulatorze nic mi się nie stanie, jak 3 życia w grze komputerowej) i działa dokładnie w drugą stronę, tj. reakcja badanego jest słabsza, niż byłaby w rzeczywistej sytuacji.

Kierowca *MA SIĘ SPODZIEWAĆ* niespodziewanych okoliczności. Cały czas.
Niektórzy tak mają.

... i codziennie wracają do domu wypluci.

Kwestia wyboru. Ci luźni czasem nie wracają w ogóle. Albo w worku.

Jeżdżę od +40 lat, niezawodowo, nawet nie "codziennie do pracy", więc raczej jak niedzielny kierowca (średnia długookresowa jakieś 15kkm/rok) i nie miałem stłuczki ani punktów (nigdy!), choć parę razy na suszarkę się załapałem. Ot - doliczam to do kosztów paliwa ;)


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

22 Data: Listopad 17 2013 19:36:40
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "sqlwiel"


No ale trochę tak jest. Nie zwróciłeś np uwagi na to, że to były badania
na symulatorze a napisali też pracę porównującą wyniki badań na torze i
na symulatorze http://www.ein.org.pl/sites/default/files/2011-03-12p.pdf
gdzie w finale stwierdzili podkreślonymi, że te z testów nie mogą być
traktowane jak rzeczywiste, ale porównali więc ciągle można coś zauważyć.

A z drugiej strony autorzy (chyba w tym Twoim) piszą, że symulator neutralizuje faktyczne zagrożenie (bo na symulatorze nic mi się nie stanie, jak 3 życia w grze komputerowej) i działa dokładnie w drugą stronę, tj. reakcja badanego jest słabsza, niż byłaby w rzeczywistej sytuacji.

Gdzie tak tam piszą ? Rysunki 10 i 11 pokazują, że przy długich czasach ryzyka reakcja na torze jest dwa razy wolniejsza od reakcji na symulatorze. Czyli dokładnie odwrotnie niż piszesz. Tłumaczone to jest bezpiecznym wykonywaniem manewru na symulatorze gdy w realu może Cię np zarzucić. A to nadal tylko testy. Zdaje się nie ma kto w nich wjechać Ci w d... co by potęgowało ostrożność hamowania. Aczkolwiwek ja w tę ostrożność umiarkowanie wierzę. To jest teza eksperymentu. Może zupełnie co innego to powoduje. Mierzone reakcje pokazują np, że na początek ludzie jednak przydepują hamulec do oporu tak, że żadnego BAS nie potrzebują by kółka zablokować w samochodzie bez ABS, ale by utrzymać w samochodzie z ABS potrzebują bo potem jakoś dziwnie popuszczają i naciskają naprzemiennie.


Kierowca *MA SIĘ SPODZIEWAĆ* niespodziewanych okoliczności. Cały czas.
Niektórzy tak mają.

... i codziennie wracają do domu wypluci.

Kwestia wyboru. Ci luźni czasem nie wracają w ogóle. Albo w worku.

Jeżdżę od +40 lat, niezawodowo, nawet nie "codziennie do pracy", więc raczej jak niedzielny kierowca (średnia długookresowa jakieś 15kkm/rok) i nie miałem stłuczki ani punktów (nigdy!), choć parę razy na suszarkę się załapałem. Ot - doliczam to do kosztów paliwa ;)

Można dobrze znać drogę i wiedzieć gdzie jest niebezpiecznie. Na przejściach właśnie tak ma być tylko w natłoku można przejścia w ogóle nie zauważyć. Z reguły widzi się pieszego i reaguje się nim w ogóle do czegoś dojdzie. Notorycznie zatrzymują się kierowcy przed przejściem dla pieszych by mnie jednego przepuścić gdy ja zatrzymuję się i stoję spokojnie by sobie przejechali. Jest prawie pewne, że oni w tej nagłej sytuacji w ogóle nie zareagują bo ćwiczą się nie w tym w czym powinni. Głupia kobieta przebiegła przez przejście w odludnym miejscu. Kierowca cudem jej nie zahaczył ale może wcale nie zauważył przejścia bo w takim dziwnym miejscu było i wpaść na to, że ktoś może tu przebiegać nie mógł. Koło cmentarza to było, więc miałaby blisko :-)

23 Data: Listopad 17 2013 20:29:43
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-17 19:36, John Kołalsky pisze:


Użytkownik "sqlwiel"

No ale trochę tak jest. Nie zwróciłeś np uwagi na to, że to były badania
na symulatorze a napisali też pracę porównującą wyniki badań na torze i
na symulatorze http://www.ein.org.pl/sites/default/files/2011-03-12p.pdf
gdzie w finale stwierdzili podkreślonymi, że te z testów nie mogą być
traktowane jak rzeczywiste, ale porównali więc ciągle można coś
zauważyć.

A z drugiej strony autorzy (chyba w tym Twoim) piszą, że symulator
neutralizuje faktyczne zagrożenie (bo na symulatorze nic mi się nie
stanie, jak 3 życia w grze komputerowej) i działa dokładnie w drugą
stronę, tj. reakcja badanego jest słabsza, niż byłaby w rzeczywistej
sytuacji.

Gdzie tak tam piszą ? Rysunki 10 i 11 pokazują, że przy długich czasach
ryzyka reakcja na torze jest dwa razy wolniejsza od reakcji na
symulatorze. Czyli dokładnie odwrotnie niż piszesz. Tłumaczone to jest
bezpiecznym wykonywaniem manewru na symulatorze gdy w realu może Cię np
zarzucić. A to nadal tylko testy. Zdaje się nie ma kto w nich wjechać Ci
w d... co by potęgowało ostrożność hamowania. Aczkolwiwek ja w tę
ostrożność umiarkowanie wierzę. To jest teza eksperymentu. Może zupełnie
co innego to powoduje. Mierzone reakcje pokazują np, że na początek
ludzie jednak przydepują hamulec do oporu tak, że żadnego BAS nie
potrzebują by kółka zablokować w samochodzie bez ABS, ale by utrzymać w
samochodzie z ABS potrzebują bo potem jakoś dziwnie popuszczają i
naciskają naprzemiennie.


Kierowca *MA SIĘ SPODZIEWAĆ* niespodziewanych okoliczności. Cały czas.
Niektórzy tak mają.

... i codziennie wracają do domu wypluci.

Kwestia wyboru. Ci luźni czasem nie wracają w ogóle. Albo w worku.

Jeżdżę od +40 lat, niezawodowo, nawet nie "codziennie do pracy", więc
raczej jak niedzielny kierowca (średnia długookresowa jakieś
15kkm/rok) i nie miałem stłuczki ani punktów (nigdy!), choć parę razy
na suszarkę się załapałem. Ot - doliczam to do kosztów paliwa ;)

Można dobrze znać drogę i wiedzieć gdzie jest niebezpiecznie. Na
przejściach właśnie tak ma być tylko w natłoku można przejścia w ogóle
nie zauważyć. Z reguły widzi się pieszego i reaguje się nim w ogóle do
czegoś dojdzie. Notorycznie zatrzymują się kierowcy przed przejściem dla
pieszych by mnie jednego przepuścić gdy ja zatrzymuję się i stoję
spokojnie by sobie przejechali. Jest prawie pewne, że oni w tej nagłej
sytuacji w ogóle nie zareagują bo ćwiczą się nie w tym w czym powinni.
Głupia kobieta przebiegła przez przejście w odludnym miejscu. Kierowca
cudem jej nie zahaczył ale może wcale nie zauważył przejścia bo w takim
dziwnym miejscu było i wpaść na to, że ktoś może tu przebiegać nie mógł.
Koło cmentarza to było, więc miałaby blisko :-)

No to skoro sobie jednostkowe mniej-lub-bardziej typowe przypadki opisujemy...
Przytrafiło mi się dawno temu: Droga 2x2 bez zieleni, ale w mieście. Jadę ok. 70. Przejście. Od mojej lewej strony idzie grupka pieszych, 3-4 osoby. Patrzą w moją stronę i zatrzymują się na ciągłej linii. Nie zwalniam. Nagle z tej grupki wychodzi jeden człowiek, nie patrząc w moją stronę i idzie sobie. Test hamulców z dymem spod opon :)
Z opowieści, ale bliskich: kobita przeszła już prawie przez przejście, od prawej na lewą (jezdnia 2x2 z zielenią), 20m za rondem. Samochód ją lekko trzepnął tak, że urwał sobie na niej lewe lusterko i miotnął ją w tę zieleń. Bez szkód na ciele, jakimś cudem. Facet nawet nie próbował hamować. Nie widział jej w ogóle. Nie było "słońce w oczy", bo lipiec w południe, czyli słońce wysoko w górze.

Ot - trzeba być na takie cuda przygotowanym. :)

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

24 Data: Listopad 17 2013 17:05:32
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: cef 

sqlwiel" <"nick wrote:

Czyli do dupy z badaniami naukowymi publikowanymi w być może
recenzowanym czasopiśmie i to potwierdzonymi w innym, podobnym
badaniu, które wskazał John Kolasky.
My, internetowi znawcy i eksperci pogdybamy sobie, pogawędzimy i nasze
wnioski są ważniejsze!

Nie badania do dupy, tylko interpretacje tych internetowych gdybaczy.
Może przeczytaj nad czym zastanawiają się autorzy we wnioskach:
"czy to jest dobre narzedzie do oceny zachowania kierowców w warunkach ruchu drogowego"
A jak do tego dodać, że symulacja w tym teście wymuszała tylko jedno zachowanie,
to skrócono też do minimum czas na interpretację i decyzję.
Jak by dali symulację, że trzeba poczekac 0,2 sek, żeby zobaczyć co się stanie dalej
(np w którą stronę skręci naczepa, która się oderwała od zestawu),
to mieli by inne wyniki.
Osobiście nie wierzę w tych naukowców i ekspertów:
miałem kiedyś z tym osobisty kontakt (jako uczestnik zdarzenia)
i od ich interpretacji robiło mi się słabo.

PS
Mam jeszcze takie osobiste pytanie:
czy uważasz, że fakt posiadania prawa jazdy
(a raczej praktyki/doświadczenia w prowadzeniu samochodu)
wpływa na interpretację wyniku badania czy nie?

25 Data: Listopad 17 2013 17:28:51
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-17 17:05, cef pisze:

PS
Mam jeszcze takie osobiste pytanie:
czy uważasz, że fakt posiadania prawa jazdy
(a raczej praktyki/doświadczenia w prowadzeniu samochodu)
wpływa na interpretację wyniku badania czy nie?

Nie jestem pewien, czy dobrze rozumiem pytanie, ale odpowiem, że moim zdaniem: tak, wpływa.
"Praktyk" ma pojęcie o prędkości, odległości, czasie. Choćby (owszem, niebezpieczny) manewr wyprzedzania przy ruchu z przeciwka wymaga trafnego oszacowania tych wielkości. Szacujący nietrafnie mają mniejsze szanse później się wypowiadać ;)
A więc: praktycy trafniej interpretują podawane wielkości. Nie-praktyk gorzej czuje te 1s, 15m, 50km/g


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

26 Data: Listopad 17 2013 12:29:11
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "sqlwiel"

Co do tego czasu reakcji:
Jedna sekunda, to kawał czasu. Przy prędkości 50km/h obiekt pokonuje w tym czasie prawie 14m! To ponad 3 długości samochodu!
Zgoda - trudno zrobić eksperyment, gdzie badany kierowca "nie spodziewa się", choć przecież powinien, wystąpienia niespodziewanego czynnika. Wyobraźcie więc sobie, że w ruchu miejskim pojazd przed Wami nagle hamuje (bo kierowca pierwszy raz jedzie automatem i zamiast sprzęgła gwałtownie nacisnął hamulec).
No i co - każdy wdupi? Myślę, że większość jednak nie wdupi.

Kierowca (nie-dupa) rutynowo jest wyczulony na sygnały zagrożenia, typu np. pieszy zbliżający się do krawężnika, kołyszący się rowerzysta itp. To się widzi "kątem oka", interpretuje w podświadomości i wtedy noga już jest nad hamulcem. Ale to jest zdolność przewidywania, a my tu nie o tym.

Nie wierzę w tę "ponad sekundę". Obstawiam czas rzędu 0.3s od zauważenia pieszego wychodzącego nagle na jezdnię (powiedzmy zza drzewa lub pojazdu) do rozpoczęcia hamowania (śladu na asfalcie) u trzeźwego, przeciętnie doświadczonego kierowcy.

Testy tyle dają, ale kierowca jednak jest zorientowany na reakcję a normalnie niekoniecznie tak jest

Takie np badania http://autobusy-test.com.pl/pdf/GUZEK%20Marek%20i%20in.pdf

27 Data: Listopad 18 2013 08:51:57
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 17 Nov 2013 10:53:00 +0100, sqlwiel napisał(a):

W dniu 2013-11-17 10:18, John Kołalsky pisze:
Co do tego czasu reakcji:
Jedna sekunda, to kawał czasu. Przy prędkości 50km/h obiekt pokonuje w
tym czasie prawie 14m! To ponad 3 długości samochodu!
Zgoda - trudno zrobić eksperyment, gdzie badany kierowca "nie spodziewa
się", choć przecież powinien, wystąpienia niespodziewanego czynnika.
Wyobraźcie więc sobie, że w ruchu miejskim pojazd przed Wami nagle
hamuje (bo kierowca pierwszy raz jedzie automatem i zamiast sprzęgła
gwałtownie nacisnął hamulec).
No i co - każdy wdupi? Myślę, że większość jednak nie wdupi.

Wiekszosc nie wdupia ... bo tez i ten z przodu nagle i ostro nie
hamuje. A jak to jednak zrobi  ... wdupienia sie zdarzaja.

A czasem przychodzi mgla ... nawet nie taka silna, ale mamy setke
takich co wdupili.

Kierowca (nie-dupa) rutynowo jest wyczulony na sygnały zagrożenia, typu
np. pieszy zbliżający się do krawężnika, kołyszący się rowerzysta itp.
To się widzi "kątem oka", interpretuje w podświadomości i wtedy noga już
jest nad hamulcem. Ale to jest zdolność przewidywania, a my tu nie o tym.

Owszem, ale to jednak trwa.

Nie wierzę w tę "ponad sekundę". Obstawiam czas rzędu 0.3s od zauważenia
pieszego wychodzącego nagle na jezdnię (powiedzmy zza drzewa lub
pojazdu) do rozpoczęcia hamowania (śladu na asfalcie) u trzeźwego,
przeciętnie doświadczonego kierowcy.

http://www.youtube.com/watch?v=KsNTRhFXYxs

Ile tu zajelo od chwili gdy widac bylo ze bedzie zle, do reakcji ?
I czy to byla dobra reakcja ?

J.

28 Data: Listopad 18 2013 09:18:55
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-18 08:51, J.F. pisze:


http://www.youtube.com/watch?v=KsNTRhFXYxs

Ile tu zajelo od chwili gdy widac bylo ze bedzie zle, do reakcji ?
I czy to byla dobra reakcja ?

Klakson był dobrą reakcją. Miało szansę zadziałać.
Zresztą - jedyna skuteczna reakcja, czyli gwałtowne hamowanie, niekoniecznie byłoby najwłaściwszą reakcją na lewym pasie przy tej prędkości ruchu (70?). Ja bym jednak z umiarem hamował.
Trudno oszacować czasy, bo filmik już jest skompresowany, nie działa przeskok frame-by-frame, a konwertować, interpolować i robić doktoratu mi się nie chce. Sądzę, że "czerwona lampka" powinna się zapalić już na podstawie tempa pierwszej zmiany pasa przez sprawcę (0:15"), choć działo się to na peryferiach pola widzenia kierowcy. Poszkodowany nie wykazał wystarczającej zdolności przewidywania, choć to nie przewinienie. Jechał(a?) niezbyt udanie (lewy pas, brak wyprzedzania).
P.S. Kurwowanie również jest prawidłową i stosunkowo wyważoną reakcją. :)
P.S.2 - ciekawe, że laweciarz nie widział powodu do zatrzymania się. Nie mam doświadczenia, proszę o objaśnienie - czy można w takim przypadku liczyć, że opis zdarzenia jest do wyciągnięcia z policji później, na podstawie oświadczenia "to ja byłem tym trzecim pogniecionym"?


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

29 Data: Listopad 18 2013 09:53:24
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 18 Nov 2013 09:18:55 +0100, sqlwiel napisał(a):

W dniu 2013-11-18 08:51, J.F. pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=KsNTRhFXYxs
Ile tu zajelo od chwili gdy widac bylo ze bedzie zle, do reakcji ?
I czy to byla dobra reakcja ?

Klakson był dobrą reakcją. Miało szansę zadziałać.

Ale trzeba doliczyc kolejna sekunde na reakcje drugiego kierowcy.
A moze nawet dwie. A i tak wynik jest niepewny - hamulec bardziej
skuteczny :-)

Zresztą - jedyna skuteczna reakcja, czyli gwałtowne hamowanie,
niekoniecznie byłoby najwłaściwszą reakcją na lewym pasie przy tej
prędkości ruchu (70?). Ja bym jednak z umiarem hamował.

Wystarczylo sie o 2-3m cofnac, bez duzej zmiany predkosci.
Jesli ktos z tylu sie tak blisko trzyma, to sam sobie winien :-)

P.S.2 - ciekawe, że laweciarz nie widział powodu do zatrzymania się. Nie

To mi wyglada ja jakas mini smieciarke ... i stoi kawalek dalej.

mam doświadczenia, proszę o objaśnienie - czy można w takim przypadku
liczyć, że opis zdarzenia jest do wyciągnięcia z policji później, na
podstawie oświadczenia "to ja byłem tym trzecim pogniecionym"?

Teoretycznie pewnie mozna, tym niemniej radze sie zatrzymac, przekonac
ze ofiar w ludziach nie ma, numery spisac, poszkodowanemu, ktory wzywa
policje dac kartke z nr rejestracyjnym i telefonem - bo inaczej to
gotowi sa oskarzyc o usilowanie nieudzielenia pomocy.

A tak to moze beda procenty podejrzewac, ale podstaw nie maja.
Pilny termin miales i nie mogles czekac godziny, dwoch, trzech, a
sprawa blacha :-)

J.

30 Data: Listopad 18 2013 10:04:30
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-18 08:51, J.F. pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=KsNTRhFXYxs

Ile tu zajelo od chwili gdy widac bylo ze bedzie zle, do reakcji ?
I czy to byla dobra reakcja ?

P.S. - czy ktoś byłby łaskaw wskazać mi stronkę gromadzącą takie pouczające filmiki, tzn "jak dochodzi do wypadków", a nie jak wygląda to już po fakcie?


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

31 Data: Listopad 18 2013 12:21:04
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: J.F 

Użytkownik "sqlwiel"  napisał w wiadomości grup

P.S. - czy ktoś byłby łaskaw wskazać mi stronkę gromadzącą takie pouczające filmiki, tzn "jak dochodzi do wypadków", a nie jak wygląda to już po fakcie?

Youtube jest tego pelny, tylko trzeba wpisac "Russian accident".

Ale trzeba przyznac - wiele z ich sytuacji jest jakis dziwnych.

P.S. Tam chyba naprawde kazdy z kamera jezdzi:
http://www.youtube.com/watch?v=mk3oEYLhTl4

jeden wypadek, trzy kamery.

J.

32 Data: Listopad 18 2013 12:41:33
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-18 12:21, J.F pisze:

Użytkownik "sqlwiel" napisał w wiadomości grup
P.S. - czy ktoś byłby łaskaw wskazać mi stronkę gromadzącą takie
pouczające filmiki, tzn "jak dochodzi do wypadków", a nie jak wygląda
to już po fakcie?

Youtube jest tego pelny, tylko trzeba wpisac "Russian accident".

Jakoś niezabałdzo :) Ten post napisałem właśnie po bezskutecznym guglaniu po youtubie za filmikami podobnymi do tego, który podlinkowałeś.
Chodzi mi o filmy "pouczające", z których można jakieś wnioski dla siebie wyciągnąć, a nie tylko mówić "debil, debil, debil..."

No i - w Rassiji są trochę inne warunki brzegowe :)



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

33 Data: Listopad 18 2013 18:59:05
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-11-18 12:21, J.F pisze:
(...)

Ale trzeba przyznac - wiele z ich sytuacji jest jakis dziwnych.

P.S. Tam chyba naprawde kazdy z kamera jezdzi:
http://www.youtube.com/watch?v=mk3oEYLhTl4

jeden wypadek, trzy kamery.

3?

34 Data: Listopad 17 2013 12:24:12
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: mk4 

W dniu 11/16/2013 22:31, J.F. pisze:

Dnia Sat, 16 Nov 2013 21:41:30 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Sat, 16 Nov 2013 21:32:47 +0100, mk4 napisał(a):
W dniu 11/15/2013 11:33, Tomek Kańka pisze:
Ale to jest chyba sumaryczny czas reakcji + ruch nogi + uruchomienie
układu hamulcowego.
Na takich typowych badaniach sredni czas wyszedl mi cos nieco ponad 0.3
sekundy. No ale tam to sie czlowiek skupial zeby mozliwie szybko
zareagowac na sygnal.

Do nogi czy do reki ? Do stopy troche dalej, a predkosc sygnalow w
nerwach nie jest duza.

  noga

--
mk4

35 Data: Listopad 22 2013 13:11:11
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: anacron 

W dniu 15.11.2013 00:12, Tomasz Pyra pisze:

Dnia Thu, 14 Nov 2013 07:21:39 +0100, sqlwiel napisał(a):

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu
"ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna
hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."

- Chyba po pół litrze!

Taki właśnie jest mniej-więcej czas od pojawiania się niespodziewanego
zagrożenia do rozpoczęcia hamowania.

Chyba u Ciebie. Badania dowodzą, że u ludzi grających notorycznie w FPS
czas reakcji skraca się do wartości nieosiągalnych dla "zwykłego"
śmiertelnika. Nie da się uogólnić. Ja dla przykładu miałem sytuację w
Toruniu, kiedy dosłownie przed maskę wyjechała mi B klasa. Cee'd choć
postawiło bo na chwilę na dwa koła zdał test łosia. Gość za mną w merca
trafił. Wszystko przy mniej więcej 70km/h.

I - odpowiadając na ewentualne pytanie - tak, przez kilka lat namiętnie
grywałem w FPS hucznie nazywając to e-sportem :P

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

36 Data: Listopad 17 2013 01:52:43
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Pepek 

W dniu 2013-11-14 07:21, sqlwiel pisze:

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu
"ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna
hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."

- Chyba po pół litrze!

(Budzik - nie poprawiaj! :) )

oj tam
jak wynika z http://drogipubliczne.eu/drogi-publiczne-w-liczbach
  należy postawić znak: uwaga piesi na odcinku 383 313 km i sprawa załatwiona :(

37 Data: Listopad 17 2013 10:05:21
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: dddddddd 

W dniu 2013-11-14 07:21, sqlwiel pisze:

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu
"ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna
hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."


a mnie zastanawia inna:
"mój mąż zginął bo kierowca jechał za szybko" - 60km/h, bo ja to rozumiem inaczej:
1) "mój mąż zginął, bo kierowca przejechał na czerwonym" (czego ten mąż mógł się ewentualnie nie spodziewać) lub
2) "mój mąż zginął, bo uważał, że ma bezwzględne pierwszeństwo na pasach przed samochodem/ wyszedł na pasy mimo nadjeżdżającego pojazdu
No i jak było ograniczenie do 60km/h w zabudowanym to naprawdę tak dużo ludzi ginęło? (według tej reklamy powinna być bardzo duża różnica po obniżeniu limitu do 50km/h)

--
Pozdrawiam
Łukasz

38 Data: Listopad 17 2013 12:32:44
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: mk4 

W dniu 11/17/2013 10:05, dddddddd pisze:

W dniu 2013-11-14 07:21, sqlwiel pisze:
Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu
"ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna
hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."


a mnie zastanawia inna:
"mój mąż zginął bo kierowca jechał za szybko" - 60km/h, bo ja to
rozumiem inaczej:
1) "mój mąż zginął, bo kierowca przejechał na czerwonym" (czego ten mąż
mógł się ewentualnie nie spodziewać) lub
2) "mój mąż zginął, bo uważał, że ma bezwzględne pierwszeństwo na pasach
przed samochodem/ wyszedł na pasy mimo nadjeżdżającego pojazdu
No i jak było ograniczenie do 60km/h w zabudowanym to naprawdę tak dużo
ludzi ginęło? (według tej reklamy powinna być bardzo duża różnica po
obniżeniu limitu do 50km/h)

Wlasie, ilekroc widze to marnowanie pieniedzy zastanawiam sie co ten jelop robil na przejsciu!! No i dlaczego za publiczna kase taka nieprawde sie glosi, ze to kierowca jechal za szybko a nie pieszy wtargnal pod nadjezdzajacy pojazd.

Takie male falszowanie faktow/historii. Cos jak z tymi "obozami" w II ws. No i w koncu klamstwo powtorzone 1000 razy...

Moze lepiej zrobic inna reklame - widzisz pojazd to nie wlaz na jezdnie. Tak bylo przez lata i wg mnie byl to jasny przekaz jakie sa prawa fizyki.

Najwiekszy bol jest w tym, ze kluczowi krzykacze w temacie nigdy sami nie prowadza pojazdu wiec nie wiedza jak to jest z "drugiej strony".

--
mk4

39 Data: Listopad 17 2013 16:22:43
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "mk4"


Wlasie, ilekroc widze to marnowanie pieniedzy zastanawiam sie co ten jelop robil na przejsciu!! No i dlaczego za publiczna kase taka nieprawde sie glosi, ze to kierowca jechal za szybko a nie pieszy wtargnal pod nadjezdzajacy pojazd.

A ten pieszy gadał może jeszcze przez komórkę ? :-)

40 Data: Listopad 18 2013 09:27:11
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Maciek 

W dniu 2013-11-17 16:22, John Kołalsky pisze:

A ten pieszy gadał może jeszcze przez komórkę ? :-)
No i to jest słuszna koncepcja: zakazać używania komórek na drogach
publicznych! :->

--
Pozdrawiam
Maciek

41 Data: Listopad 18 2013 09:17:44
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: WW 

W dniu 2013-11-14 07:21, sqlwiel pisze:

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu
"ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:

"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna
hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."

- Chyba po pół litrze!

(Budzik - nie poprawiaj! :) )


A nie mogli do reklamy wziąć jakiegoś samochodu z systemem ABS?
Na filmie cały czas ma zablokowane koła a wiec brak możliwości ominięcia pieszego.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

42 Data: Listopad 18 2013 09:31:56
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor: Maciek 

W dniu 2013-11-18 09:17, WW pisze:

A nie mogli do reklamy wziąć jakiegoś samochodu z systemem ABS?
Na filmie cały czas ma zablokowane koła a wiec brak możliwości ominięcia
pieszego.
To jest widocznie reklama na Polskę, kraju samochodów statystycznie
pełnoletnich ;-)


--
Pozdrawiam
Maciek

43 Data: Listopad 21 2013 09:29:33
Temat: Re: Reklama i czas reakcji
Autor:

W dniu czwartek, 14 listopada 2013 07:21:39 UTC+1 użytkownik sqlwiel napisał:

Mignęła mi przypadkiem (bo starannie unikam) jakaś reklama typu

"ogłoszenie społeczne" (i na to idą nasze pieniądze!). Cytuję z pamięci:



"Kierowca dostrzega pieszego i dopiero po ponad sekundzie zaczyna

hamować. Tyle wynosi czas reakcji..."



- Chyba po pół litrze!



(Budzik - nie poprawiaj! :) )



--



Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

reklama anty kierowcy pieszy nie ubrany w elementy odblaskowe na jezdni
lektor ubrany na czarno i mówią tylko 50 uratuje życie pieszego
a pieszy leje na wszystko idzie nie patrzy jutro będzie kierowcą i klnie
że mu ktoś wtargnął po zmroku a jechał 50

Reklama i czas reakcji



Grupy dyskusyjne