Grupy dyskusyjne   »   Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu

Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu



1 Data: Maj 16 2010 13:57:59
Temat: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Witam,


http://galeria.mojaolesnica.pl/galeria-305.html
Co bylo przyczyna? Chyba "nieco" poniosla fantazja panow w audi...


Pozdrawiam
Pawel



2 Data: Maj 16 2010 14:34:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

http://galeria.mojaolesnica.pl/galeria-305.html
Co bylo przyczyna? Chyba "nieco" poniosla fantazja panow w audi...


Hm.. a jakieś dokładniejsze objaśnienie? Pod zdjęciami brak komentarza a ze zdjęć można wnioskować co się chce... Audi wyprzedzało Fiata poboczem i trafiło w drzewo?


Pozdrawiam

3 Data: Maj 16 2010 14:35:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

M1SLQ pisze:

http://galeria.mojaolesnica.pl/galeria-305.html
Co bylo przyczyna? Chyba "nieco" poniosla fantazja panow w audi...
Hm.. a jakieś dokładniejsze objaśnienie? Pod zdjęciami brak komentarza a ze zdjęć można wnioskować co się chce... Audi wyprzedzało Fiata poboczem i trafiło w drzewo?

http://mojaolesnica.pl/article.php?id=1562
Sory tu jest artykul.

Pozdrawiam
Pawel

4 Data: Maj 16 2010 15:02:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> http://galeria.mojaolesnica.pl/galeria-305.html
>> Co bylo przyczyna? Chyba "nieco" poniosla fantazja panow w audi...
> Hm.. a jakieś dokładniejsze objaśnienie? Pod zdjęciami brak komentarza a
> ze zdjęć można wnioskować co się chce... Audi wyprzedzało Fiata poboczem
> i trafiło w drzewo?

http://mojaolesnica.pl/article.php?id=1562
Sory tu jest artykul.

no bo glupia pizda jechala wolno, nagle widzi swoja boczna uliczne to
skreca. Audi juz podczas manewru wyprzedzania i nie ma szans.

Niech sie cieszy, ze audi odbilo. Bo gdyby uderzenie bylo centralne to trup
bylby ale w fiacie.

Zaraz sie ktos odezwie czemu tak pisze. Ano wystarczy zobaczyc obrazenia
fiata (tylko lewy przod i dosc lekkie). Swiadczy to o tym, ze uderzenie
nastapilo we wczesnej fazie skrecania czyli panisnka z fiata nie patrzyla w
lusterko tylko myk w lewo.



Icek

5 Data: Maj 16 2010 15:27:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Zaraz sie ktos odezwie czemu tak pisze. Ano wystarczy zobaczyc obrazenia
fiata (tylko lewy przod i dosc lekkie). Swiadczy to o tym, ze uderzenie
nastapilo we wczesnej fazie skrecania czyli panisnka z fiata nie patrzyla w
lusterko tylko myk w lewo.

Tak? A od kiedy to wyprzedzamy na skrzyzowaniu?


Pozdrawiam
Pawel

6 Data: Maj 17 2010 12:14:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Zaraz sie ktos odezwie czemu tak pisze. Ano wystarczy zobaczyc obrazenia
> fiata (tylko lewy przod i dosc lekkie). Swiadczy to o tym, ze uderzenie
> nastapilo we wczesnej fazie skrecania czyli panisnka z fiata nie
patrzyla w
> lusterko tylko myk w lewo.

Tak? A od kiedy to wyprzedzamy na skrzyzowaniu?

zawsze legalnie gdy nie jest oznaczone i go nie widac.

Sam fakt, ze tam jest nie oznacza, ze kierowcy pojazdow o tym wiedza

Sam fakt umieszczenia znaku "ustap pierwszenstwa" nie oznacza, ze
skrzyzowanie jest prawidlowo oznaczone

Icek

7 Data: Maj 17 2010 14:13:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Tak? A od kiedy to wyprzedzamy na skrzyzowaniu?

zawsze legalnie gdy nie jest oznaczone i go nie widac.

Sam fakt, ze tam jest nie oznacza, ze kierowcy pojazdow o tym wiedza

Sam fakt umieszczenia znaku "ustap pierwszenstwa" nie oznacza, ze
skrzyzowanie jest prawidlowo oznaczone

To już są Twoje, nieprawdziwe interpretacje.

8 Data: Maj 17 2010 14:23:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Tak? A od kiedy to wyprzedzamy na skrzyzowaniu?
>
> zawsze legalnie gdy nie jest oznaczone i go nie widac.
>
> Sam fakt, ze tam jest nie oznacza, ze kierowcy pojazdow o tym wiedza
>
> Sam fakt umieszczenia znaku "ustap pierwszenstwa" nie oznacza, ze
> skrzyzowanie jest prawidlowo oznaczone

To już są Twoje, nieprawdziwe interpretacje.

na czym polega nieprawdziwosc mojego twierdzenia ?

Podaj przepis, ktory zobowiazuje mnie rozgladac sie na znaki stojace przodem
dla jadacych boczna droga.

Jak jade glowna to do czasu az to nie jest odwolane. W dupie mam znaki
stojace na bocznych drogach


Icek

9 Data: Maj 17 2010 15:24:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Podaj przepis, ktory zobowiazuje mnie rozgladac sie na znaki stojace przodem
dla jadacych boczna droga.

Podaj mi przepis, który mówi, ze każde skrzyżowanie musi być oznakowane.
Przeczytaj też dokładnie co jest skrzyżowaniem.
A przepis, że nie wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu bez sygnalizacji świetlnej lub ruchem okrężnym jest i to czy Ty go widzisz czy też nie nie zwalnia Ciebie od obowiązku zastosowania się do niego.

Jak jade glowna to do czasu az to nie jest odwolane. W dupie mam znaki
stojace na bocznych drogach

Dokształć się kolego, bo masz ogromne braki, które mogą Cię kosztiwać zbyt drogo tj. Twoje życie.

10 Data: Maj 17 2010 15:32:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Podaj przepis, ktory zobowiazuje mnie rozgladac sie na znaki stojace
> przodem
> dla jadacych boczna droga.

Podaj mi przepis, który mówi, ze każde skrzyżowanie musi być oznakowane.

ehh.

Podaj mi przepis ktory mowi, ze droga w jakikolwiek sposob musi byc
oznakowana. Nie musi. Ale zrozum, ze rzeczy niewidzialne nieobowiazuja.
jezeli nie widac ze gdzies jest skrzyzowanie to moze sie okazacm ze ktos kto
nie widzi tam skrzyzowania (bo zaslania drzewo, budynek, inne auto) nie
potraktuje tego jak skrzyzowania

Dokształć się kolego, bo masz ogromne braki, które mogą Cię kosztiwać zbyt
drogo tj. Twoje życie.

dziekuje Ci za Twoje bezcenne rady. Patrz lepiej w lusterka i wychyl glowe
czasami z nad kodeksu to moze ocalisz swoje



Icek

11 Data: Maj 17 2010 15:37:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Podaj mi przepis ktory mowi, ze droga w jakikolwiek sposob musi byc
oznakowana. Nie musi. Ale zrozum, ze rzeczy niewidzialne nieobowiazuja.
jezeli nie widac ze gdzies jest skrzyzowanie to moze sie okazacm ze ktos kto
nie widzi tam skrzyzowania (bo zaslania drzewo, budynek, inne auto) nie
potraktuje tego jak skrzyzowania

W PoRD istnieją definicje określające co to jest droga, co to jest pas ruchu, co to jest skrzyżowanie.
Masz wątpliwości to poczytaj.

Dokształć się kolego, bo masz ogromne braki, które mogą Cię kosztiwać zbyt
drogo tj. Twoje życie.

dziekuje Ci za Twoje bezcenne rady. Patrz lepiej w lusterka i wychyl glowe
czasami z nad kodeksu to moze ocalisz swoje

Naprawdę życzył bym sobie, żeby kierowcy na drodze jeździli tak bezpiecznie jak ja i potrafiłi tak jak ja myśleć o innych uczestnikach ruchu drogowego oraz pieszych. Z całą pewnością nie byłoby wypadków i chamstwa na drodze.

12 Data: Maj 17 2010 15:52:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Podaj mi przepis ktory mowi, ze droga w jakikolwiek sposob musi byc
> oznakowana. Nie musi. Ale zrozum, ze rzeczy niewidzialne nieobowiazuja.
> jezeli nie widac ze gdzies jest skrzyzowanie to moze sie okazacm ze ktos
> kto
> nie widzi tam skrzyzowania (bo zaslania drzewo, budynek, inne auto) nie
> potraktuje tego jak skrzyzowania

W PoRD istnieją definicje określające co to jest droga, co to jest pas
ruchu, co to jest skrzyżowanie.
Masz wątpliwości to poczytaj.

ale nie zawsze fizycznie w zyciu i na drodze wszystko wyglada tak jak w
kodeksie


>> Dokształć się kolego, bo masz ogromne braki, które mogą Cię kosztiwać
>> zbyt
>> drogo tj. Twoje życie.
>
> dziekuje Ci za Twoje bezcenne rady. Patrz lepiej w lusterka i wychyl
glowe
> czasami z nad kodeksu to moze ocalisz swoje

Naprawdę życzył bym sobie, żeby kierowcy na drodze jeździli tak
bezpiecznie
jak ja i potrafiłi tak jak ja myśleć o innych uczestnikach ruchu drogowego
oraz pieszych. Z całą pewnością nie byłoby wypadków i chamstwa na drodze.

I super, kazdy kolejny bezpiecznie jadacy jest potrzebny. Po to chyba tez
byl ten watek bo cala masa ludzi twierdzi, ze moze sobie na skrzyzowaniu
skrecac nie patrzac w lusterka. A bezpieczny kierowca nie skreci w lewo na
skrzyzowaniu bo moze jednak tam jechac jakies auto.

Wez tez pod uwage, ze czasami ludzie pisza "jade bezpiecznie" twierdzac, ze
jak jedzie 70km/h na drodze krajowej gdzie maksymalnie jest 90km/h to tez
pomimo tego, ze jedzie wolno stwarza zagrozenie.

Wiec nie mozna prostolinijnie przekladac "jade wolno == jade bezpiecznie i
nie stwarzam zagrozenia"



Icek

13 Data: Maj 17 2010 22:17:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

I super, kazdy kolejny bezpiecznie jadacy jest potrzebny. Po to chyba tez
byl ten watek bo cala masa ludzi twierdzi, ze moze sobie na skrzyzowaniu
skrecac nie patrzac w lusterka. A bezpieczny kierowca nie skreci w lewo na
skrzyzowaniu bo moze jednak tam jechac jakies auto.

Cały czas trzymasz się tego jednego tematu tj. braku patrzenia.
Rozgranicz te 2 sprawy:
1. Patrzenie we wsteczne lusterko przed zmiana kierunku jazdy na skrzyżowaniu
2. Wina za spowodowanie wypadku na skutek niezgodnego z przepisami wyprzedzania na skrzyżowaniu.

W pierwszym przypadku mamy do czynienia z sytuacją, do której nie jesteśmy zobligowani Prawem o Ruchu Drogowym. W PoRD nigdzie nie ma, że musimy obserwować tył przy zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniu i czy nas ktoś wyprzedza czy też nie, a tym bardziej nie ma nic na temat, że jesteśmy zobowiązani takiemu wyprzedzającemu ustapić pierwszeństwa. Wręcz przeciwnie. PoRD jednoznacznie mówi, że nie wolno jest wyprzedzać na takim skrzyżowaniu, a także mówi, ze mamy prawo liczyć na to, że pozostali uczestnicy ruchu drogowego znaja i stosują się do PoRD. Jak myślisz dlaczego takie, a nie inne są przepisy ? Ano właśnie dlatego, żebyś nie musiał patrzeć za siebie, a mógł skupić się na obserowaniu drogi poprzecznej oraz jadących z przeciwka, czyli na tym co jest ważniejsze w tym miejscu.
Nie czepiaj się już więcej tego tematu i nie pisz więcej "A bezpieczny kierowca nie skreci w lewo na skrzyzowaniu bo moze jednak tam jechac jakies auto", bo nie masz racji, ze to jest obligatoryjne. Oczywiście kierowca, który jest w stanie obserwować tył w takich przypadkach robi to z własnej i nieprzymuszonej żadnym nakazem PoRD woli i tylko może dobrze świadczyć o takich kierowcach. Jednak podkreślam jeszcze raz - nie ma takiego obowiązku.

Odnośnie punku drugiego. Winę za spowodowanie wypadku ponosi kierowca Audi, bo to on dopuścił się złamamania PoRD. Jego upośledzony wzrok i sztywna noga nie stanowią tu żadnych okoliczności łagodzących.

Wez tez pod uwage, ze czasami ludzie pisza "jade bezpiecznie" twierdzac, ze
jak jedzie 70km/h na drodze krajowej gdzie maksymalnie jest 90km/h to tez
pomimo tego, ze jedzie wolno stwarza zagrozenie.

Ale ta sama osoba jadąc dokładnie tak samo tzn. w takim samym stylu ale z prędkością o 20km/h niższą będzie jechała bezpieczniej. Tak czy siak, mniejsza prędkość to mniejsze skutki wypadku, nawet niezawinionego ot np. urwane koło czy rozerwana opona. Jadąc wolniej zawsze masz większe szanse wykonania uniku czy bezpiecznego wyhamowania.

Wiec nie mozna prostolinijnie przekladac "jade wolno == jade bezpiecznie i
nie stwarzam zagrozenia"

Filozofujesz :)

14 Data: Maj 18 2010 00:22:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-05-17 22:17, Plumpi pisze:
(...)

W pierwszym przypadku mamy do czynienia z sytuacją, do której nie
jesteśmy zobligowani Prawem o Ruchu Drogowym. W PoRD nigdzie nie ma, że
musimy obserwować tył przy zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniu i czy
nas ktoś wyprzedza czy też nie, a tym bardziej nie ma nic na temat, że
jesteśmy zobowiązani takiemu wyprzedzającemu ustapić pierwszeństwa.
(...)

Cicho, niejaki pierdoła ICEK twierdzi, że: "panisnka z fiata nie patrzyla w lusterko tylko myk w lewo." - JAKBY BYŁA ZMUSZONA PRZEZ PRZEPISY PATRZEĆ CZY NIE JEST WYPRZEDZANA!!!!!!!!!

15 Data: Maj 18 2010 12:20:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> W pierwszym przypadku mamy do czynienia z sytuacją, do której nie
> jesteśmy zobligowani Prawem o Ruchu Drogowym. W PoRD nigdzie nie ma, że
> musimy obserwować tył przy zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniu i czy
> nas ktoś wyprzedza czy też nie, a tym bardziej nie ma nic na temat, że
> jesteśmy zobowiązani takiemu wyprzedzającemu ustapić pierwszeństwa.
> (...)

Cicho, niejaki pierdoła ICEK twierdzi, że: "panisnka z fiata nie
patrzyla w lusterko tylko myk w lewo." - JAKBY BYŁA ZMUSZONA PRZEZ
PRZEPISY PATRZEĆ CZY NIE JEST WYPRZEDZANA!!!!!!!!!

rozumiem, ze jak w przepisie nie jest napisane "jedz bezpiecznie" to mozna
jechac niebezpiecznie ?



Icek

16 Data: Maj 18 2010 12:23:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-05-18 12:20, Icek pisze:

rozumiem, ze jak w przepisie nie jest napisane "jedz bezpiecznie" to mozna
jechac niebezpiecznie ?

Nie zmieniaj tematu Icek. Idź studiuj lepiej przepisy ruchu drogowego, bo gafę pierdolnąłeś na cały pms.

17 Data: Maj 18 2010 08:00:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Plumpi"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości


Podaj przepis, ktory zobowiazuje mnie rozgladac sie na znaki stojace
przodem
dla jadacych boczna droga.

Podaj mi przepis, który mówi, ze każde skrzyżowanie musi być oznakowane.
Przeczytaj też dokładnie co jest skrzyżowaniem.
A przepis, że nie wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu bez sygnalizacji
świetlnej lub ruchem okrężnym jest i to czy Ty go widzisz czy też nie nie
zwalnia Ciebie od obowiązku zastosowania się do niego.

Czy to było skrzyżowanie?

18 Data: Maj 16 2010 15:32:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

no bo glupia pizda jechala wolno, nagle widzi swoja boczna uliczne to
skreca. Audi juz podczas manewru wyprzedzania i nie ma szans.

Niech sie cieszy, ze audi odbilo. Bo gdyby uderzenie bylo centralne to trup
bylby ale w fiacie.

Zaraz sie ktos odezwie czemu tak pisze. Ano wystarczy zobaczyc obrazenia
fiata (tylko lewy przod i dosc lekkie). Swiadczy to o tym, ze uderzenie
nastapilo we wczesnej fazie skrecania czyli panisnka z fiata nie patrzyla w
lusterko tylko myk w lewo.

Skomentuję to bardzo krótko "pier.....sz".

19 Data: Maj 17 2010 12:14:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>
> Zaraz sie ktos odezwie czemu tak pisze. Ano wystarczy zobaczyc obrazenia
> fiata (tylko lewy przod i dosc lekkie). Swiadczy to o tym, ze uderzenie
> nastapilo we wczesnej fazie skrecania czyli panisnka z fiata nie
patrzyla
> w
> lusterko tylko myk w lewo.

Skomentuję to bardzo krótko "pier.....sz".

taaaaaa. Ale masz cos konkretnego do napisania ?



Icek

20 Data: Maj 17 2010 14:14:58
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> Zaraz sie ktos odezwie czemu tak pisze. Ano wystarczy zobaczyc > obrazenia
> fiata (tylko lewy przod i dosc lekkie). Swiadczy to o tym, ze uderzenie
> nastapilo we wczesnej fazie skrecania czyli panisnka z fiata nie
patrzyla
> w
> lusterko tylko myk w lewo.

Skomentuję to bardzo krótko "pier.....sz".

taaaaaa. Ale masz cos konkretnego do napisania ?

Tak. Przestań pier....ć :)

21 Data: Maj 16 2010 15:40:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

>> http://galeria.mojaolesnica.pl/galeria-305.html
>> Co bylo przyczyna? Chyba "nieco" poniosla fantazja panow w audi...
> Hm.. a jakieś dokładniejsze objaśnienie? Pod zdjęciami brak komentarza > a
> ze zdjęć można wnioskować co się chce... Audi wyprzedzało Fiata > poboczem
> i trafiło w drzewo?

http://mojaolesnica.pl/article.php?id=1562
Sory tu jest artykul.

no bo glupia pizda jechala wolno, nagle widzi swoja boczna uliczne to
skreca. Audi juz podczas manewru wyprzedzania i nie ma szans.


Sam jesteś głupia pizda, skoro już sobie pozwalamy na taki ton dyskusji.

Niech sie cieszy, ze audi odbilo. Bo gdyby uderzenie bylo centralne to trup
bylby ale w fiacie.

No i słusznie, że trup jest tam, gdzie być powinien.

Zaraz sie ktos odezwie czemu tak pisze. Ano wystarczy zobaczyc obrazenia
fiata (tylko lewy przod i dosc lekkie). Swiadczy to o tym, ze uderzenie
nastapilo we wczesnej fazie skrecania czyli panisnka z fiata nie patrzyla w
lusterko tylko myk w lewo.

Przede wszystkim, patrząc na odległość od skrzyżowania:
http://mojaolesnica.pl/newsphotos-in/wypadek-dk2.jpg

to Audi przywaliło w Punto praktycznie bezpośrednio na skrzyżowaniu. Czyli Punto praktycznie stało w miejscu.

Patrząc z kolei na rozmiar szkód w Audi - to na pewno nie jechali tam panowie 30 km/h. Wg moich doświadczeń i obserwacji na drogach w Polsce - na wielu "bocznych" drogach często spotyka się mistrzów wioski, co to na pamięć zawsze jadą i wyprzedzają wszystko jak leci. Moim zdaniem sunęli sobie kolesie dobrą furą, droga jest prosta jak strzelił - no to 80-100 km/h w takim Audi to nie jest nic nadzwyczajnego. Prawą stroną toczyło się Punto - no to wyprzedzamy. Zero refleksji, normalna rutyna. No i pech...

Jurand.

22 Data: Maj 17 2010 12:14:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> no bo glupia pizda jechala wolno, nagle widzi swoja boczna uliczne to
> skreca. Audi juz podczas manewru wyprzedzania i nie ma szans.
>

Sam jesteś głupia pizda, skoro już sobie pozwalamy na taki ton dyskusji.

taaa. Ja nie zabijam ludzi.


Icek

23 Data: Maj 18 2010 09:41:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości



Patrząc z kolei na rozmiar szkód w Audi - to na pewno nie jechali tam
panowie 30 km/h. Wg moich doświadczeń i obserwacji na drogach w Polsce -
na
wielu "bocznych" drogach często spotyka się mistrzów wioski, co to na
pamięć
zawsze jadą i wyprzedzają wszystko jak leci. Moim zdaniem sunęli sobie
kolesie dobrą furą, droga jest prosta jak strzelił - no to 80-100 km/h w
takim Audi to nie jest nic nadzwyczajnego. Prawą stroną toczyło się
Punto -
no to wyprzedzamy. Zero refleksji, normalna rutyna. No i pech...

Ciekawi mnie czy włókno przepalone czy nie.

24 Data: Maj 18 2010 11:16:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Olek 

On 2010-05-16 15:40, Jurand wrote:

Patrząc z kolei na rozmiar szkód w Audi - to na pewno nie jechali tam
panowie 30 km/h. Wg moich doświadczeń i obserwacji na drogach w Polsce -
na wielu "bocznych" drogach często spotyka się mistrzów wioski, co to na
pamięć zawsze jadą i wyprzedzają wszystko jak leci. Moim zdaniem sunęli
sobie kolesie dobrą furą, droga jest prosta jak strzelił - no to 80-100
km/h w takim Audi to nie jest nic nadzwyczajnego. Prawą stroną toczyło
się Punto - no to wyprzedzamy. Zero refleksji, normalna rutyna. No i
pech...

no właśnie - tą Audicą przepisowo na pewno nie jechali, musieli konkretnie zapier...

25 Data: Maj 16 2010 16:10:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

no bo glupia pizda jechala wolno, nagle widzi swoja boczna uliczne to
skreca. Audi juz podczas manewru wyprzedzania i nie ma szans.


Obrażasz i zniesławiasz osobę która jechała przepisowo i jednocześnie przyznajesz że Audi już było w trakcie manewru wyprzedzania (na skrzyżowaniu!!!). Dodam jeszcze że z komentarza pod newsem wynika, że licznik Audi zatrzymał się na wskazaniu 160 km/h.


Ano wystarczy zobaczyc obrazenia
fiata (tylko lewy przod i dosc lekkie). Swiadczy to o tym, ze uderzenie
nastapilo we wczesnej fazie skrecania czyli panisnka z fiata nie patrzyla w
lusterko tylko myk w lewo.


Panienka z Fiata Twoim zdaniem powinna z góry zakładać, że debil na skrzyżowaniu zacznie wyprzedzać pojazd sygnalizujący zamiar skrętu w lewo _w trakcie_ wykonywania tego manewru?! I co wtedy powinna zrobić? Ustąpić mu pierwszeństwa, bo A6 czy A8 ma pierwszeństwo przed Fiatem?!?!

Jeśli masz prawo jazdy i jeździsz zgodnie ze swoimi poglądami, to IMHO powinieneś ów dokument zwrócić, zanim kogoś zabijesz na drodze.

26 Data: Maj 16 2010 16:35:50
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 16 May 2010 16:10:09 +0200,  M1SLQ wrote:

no bo glupia pizda jechala wolno, nagle widzi swoja boczna uliczne to
skreca. Audi juz podczas manewru wyprzedzania i nie ma szans.

Obrażasz i zniesławiasz osobę która jechała przepisowo i jednocześnie
przyznajesz że Audi już było w trakcie manewru wyprzedzania (na
skrzyżowaniu!!!).

Nawet Sad najwyzszy ma tu dwie sprzeczne opinie czy mozna sobie
skrecic, czy trzeba sie wczesniej upewnic ze sie nie jest
wyprzedzanym, nawet nieprzepisowo.

Dodam jeszcze że z komentarza pod newsem wynika, że
licznik Audi zatrzymał się na wskazaniu 160 km/h.

IMO to nic nie znaczy. Ale patrzac po skutkach - zapewne jechali dosc
szybko.

Panienka z Fiata Twoim zdaniem powinna z góry zakładać, że debil na
skrzyżowaniu zacznie wyprzedzać pojazd

Zacznie ? przy takich predkosciach zaczyna sie duzo wczesniej.

sygnalizujący zamiar skrętu w lewo _w trakcie_ wykonywania tego manewru?!

A skad wiesz ze sygnalizujacy ? :-)

I co wtedy powinna zrobić?
Ustąpić mu pierwszeństwa, bo A6 czy A8 ma pierwszeństwo przed Fiatem?!?!

Korona by jej z glowy nie spadla jakby ustapila przed zmiana
zajmowanego pasa ruchu ..

Jeśli masz prawo jazdy i jeździsz zgodnie ze swoimi poglądami, to IMHO
powinieneś ów dokument zwrócić, zanim kogoś zabijesz na drodze.

Przez wiele lat oficjalna interpretacja taka wlasnie byla - za
wyprzedzanie na skrzyzowaniu nalezy sie mandat. Ale to zajechanie
drogi bylo przyczyna kolizji.

A teraz pomysl cos takiego - jedziesz przez wies, przed toba wlecze
sie ciezarowka, wyprzedzasz .. i trafiasz w malucha, ktory sprzed tej
ciezarowki w podworko skreca. I kto winien ?

A moze nawet nie byc wies, tylko rolnik chce sprawdzic jak mu zyto na
polu dojrzewa.

J,

27 Data: Maj 16 2010 16:48:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

Korona by jej z glowy nie spadla jakby ustapila przed zmiana
zajmowanego pasa ruchu

LOL - jak pierdolniesz kogos wjezdzajac na czerwonym to tez uzyjesz argumentu "korona by ci z glowy nie spadla gdybys ustapil mi pierwszenstwa" ?


Pozdrawiam
Pawel

28 Data: Maj 16 2010 08:02:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: arek.pp 

On 16 Maj, 16:35, J.F.  wrote:

A teraz pomysl cos takiego - jedziesz przez wies, przed toba wlecze
sie ciezarowka, wyprzedzasz .. i trafiasz w malucha, ktory sprzed tej
ciezarowki w podworko skreca. I kto winien ?

Nie wiem kto byłby winny. Nie studiowałem od dawna PoRD i  wyroków
sądu.
Ale nie na darmo manewr wyprzedzania jest opisany jako "szczególnie
niebezpieczny". Pisano to kiedys, i być może śmieszy to nas, bo
jezdzimy teraz lepszymi autami, wyprzedzamy sie gdzie się da i ile
tyko sie da - trwając w tej chorej symbiozie...
Byc moze tez tak sie i tu stało. Szybkie auto (widac po blachach, ze
świeżo sprowadzone), zazwyczaj "punta" zjezdzaja na pobocze (jak nie,
to długimi go) i nagle trzask! Nie znamy sprawy, ale wydaje sie nam,
ze baba widziała auto w lusterku (jeszcze daleko za nią i moze nie
zdawała soie sprawy z jego predkosci), dała kierunkowskaz i skręcała
patrząc się do przodu. A ze tamci grzali ostro....

29 Data: Maj 16 2010 08:09:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: arek.pp 

Myślę, ze zniszczeia tego auta (4 czy 5 gwiazdkowe A4/A6?) wskazują na
duza wieksza predkosc niz testowe 64 km/h, a nawet 80 km/h ( pamietamy
stan Laguny II z top-gear w tym tescie? - a A6 i laguna chyba
bezpieczne podobnie?). Predkosc jazdy na pewno była o wiele wieksza...
No chyba ze "auto od dziadka" pospawane w stodole...

30 Data: Maj 16 2010 19:39:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Michał 

arek.pp  napisał(a):

My=B6l=EA, ze zniszczeia tego auta (4 czy 5 gwiazdkowe A4/A6?) wskazuj=B1 n=
a
duza wieksza predkosc niz testowe 64 km/h, a nawet 80 km/h ( pamietamy
stan Laguny II z top-gear w tym tescie? - a A6 i laguna chyba
bezpieczne podobnie?). Predkosc jazdy na pewno by=B3a o wiele wieksza...
No chyba ze "auto od dziadka" pospawane w stodole...

bezpieczeństwo nie podobne... ta a6 jest bardziej podobna do starego bmw5,
lub merca okularnika, i do tak szybkiej jady gdzie można zahaczyć o drzewo
się nie nadaje jak laguny po 2001 (do 2008).

A6 daleko do lagunyII.

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

31 Data: Maj 17 2010 09:25:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: arek.pp 

On 16 Maj, 21:39, " Michał"  wrote:

bezpieczeństwo nie podobne... ta a6 jest bardziej podobna do starego bmw5,
lub merca okularnika, i do tak szybkiej jady gdzie można zahaczyć o drzewo
się nie nadaje jak laguny po 2001 (do 2008).

A6 daleko do lagunyII.

Jednak bezpieczenstwo  jest podobne /przynajmniej w euroncap/:
http://www.euroncap.com/tests/audi_a6_2004/207.aspx
http://www.euroncap.com/tests/renault_laguna_2003/158.aspx
Zniszczenia audi wskazują na b. dużą predkość.

32 Data: Maj 18 2010 00:42:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Michał 

arek.pp  napisał(a):

On 16 Maj, 21:39, " Micha=B3"  wrote:

> bezpiecze=F1stwo nie podobne... ta a6 jest bardziej podobna do starego bm=
w5,
> lub merca okularnika, i do tak szybkiej jady gdzie mo=BFna zahaczy=E6 o d=
rzewo
> si=EA nie nadaje jak laguny po 2001 (do 2008).
>
> A6 daleko do lagunyII.

Jednak bezpieczenstwo  jest podobne /przynajmniej w euroncap/:
http://www.euroncap.com/tests/audi_a6_2004/207.aspx
http://www.euroncap.com/tests/renault_laguna_2003/158.aspx
Zniszczenia audi wskazuj=B1 na b. du=BF=B1 predko=B6=E6.

Ale jaja - fakt pomyliłem audi :)
A6 c5 z A6 c6.

ok to to było to z grillem do dołu - myślałem ze to ten stary 1997..2004.

bo ten stary to nawet masę miał prawie tą samą - tylko że 3 ***.

Ok a ten nowy - fakt 5 *****, konstrukcja niby wytrzymała te 65km/h
pasażer i kierowca już gorzej niż w lagunie (pomarańczowe i żółte)
u kierowcy w lagunieII tylko pas mocno szarpie.

ciężko powiedzieć które auto ma większe możliwości przy większych
prędkościach, ale lagunaII przy 88km/h w drzewo wytrzymała ok
z tym ze już pedały już ruszyło.

Na moje oko lagunaII sporo mocniejsza.
ciężko to dogonić bo to pierwsze 5 ***** auto było - nie robione
jeszcze "pod testy" tylko max co wtedy mogli zrobić, wyścig z volvo.

nie wiem czy nawet A8 dało by radę, to z grilem do dołu, z tym ze
to już ma przewagę masy +400kg do laguny, A6 nie miała za bardzo,
ale już modele z bi-turbo i quatro są sporo cięższe.


trzeba poczekać na testy 80km/h :) miały być ale.. nie ma...


w skrócie w drzewa to tylko mercami s, renówkami tylko dużymi,
i c6 ale citroenem ;)


pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

33 Data: Maj 16 2010 17:42:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 16 May 2010 16:35:50 +0200, J.F. napisał(a):

I co wtedy powinna zrobić?
Ustąpić mu pierwszeństwa, bo A6 czy A8 ma pierwszeństwo przed Fiatem?!?!

Korona by jej z glowy nie spadla jakby ustapila przed zmiana
zajmowanego pasa ruchu ..

Dlaczego o mężczyźnie piszesz jak o kobiecie? Z opisu wynika że kobieta
z Punto nie zmieniała pasa ruchu.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

34 Data: Maj 16 2010 19:05:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Nawet Sad najwyzszy ma tu dwie sprzeczne opinie czy mozna sobie
skrecic, czy trzeba sie wczesniej upewnic ze sie nie jest
wyprzedzanym, nawet nieprzepisowo.

1.  "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, ..."
a) ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym do 50km/h
b) zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu
c) obowiązek wyprzedzania z prawej strony pojazdu sygnalizującego skręt w lewo
2. Upewnienie się czy się nie jest wyprzedzanym w przypadku nadmiernej prędkości jest utrudnione, ponieważ obserwując w lusterku, w oddali szybko jadacy pojazd jest bardzo trudne. Tutaj definitywnie winnym jest kierowca Audi, który złamał kilka paragrafów PoRD.

Korona by jej z glowy nie spadla jakby ustapila przed zmiana
zajmowanego pasa ruchu ..

A gdzie tam są pasy ruchu ? Toż to jest wąska, wiejska droga.

A teraz pomysl cos takiego - jedziesz przez wies, przed toba wlecze
sie ciezarowka, wyprzedzasz .. i trafiasz w malucha, ktory sprzed tej
ciezarowki w podworko skreca. I kto winien ?

Skręt w podwórko to całkiem inna bajka niż skręt na skrzyżowaniu.

35 Data: Maj 16 2010 18:00:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nawet Sad najwyzszy ma tu dwie sprzeczne opinie czy mozna sobie
skrecic, czy trzeba sie wczesniej upewnic ze sie nie jest
wyprzedzanym, nawet nieprzepisowo.

1.  "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, ..."
a) ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym do 50km/h
b) zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu

no tak, ale skad wiedziec ze jest tam skrzyzowanie, skoro nie jest
oznaczone?

c) obowiązek wyprzedzania z prawej strony pojazdu sygnalizującego
skręt w lewo

tego tez nie wiemy czy i jak pani sygnalizowała, wiemy za to, ze czesto
sygnalizowanie zamiaru jest rozumiane jako sygnalizowanie manewru.

2. Upewnienie się czy się nie jest wyprzedzanym w przypadku nadmiernej
prędkości jest utrudnione, ponieważ obserwując w lusterku, w oddali
szybko jadacy pojazd jest bardzo trudne. Tutaj definitywnie winnym
jest kierowca Audi, który złamał kilka paragrafów PoRD.

jezeli poprawnie (odpowiednio wczesniej) sygnalizowała zamiar nanewru, to
wina audi jest niepodwazalna.

Korona by jej z glowy nie spadla jakby ustapila przed zmiana
zajmowanego pasa ruchu ..

A gdzie tam są pasy ruchu ? Toż to jest wąska, wiejska droga.

oczywiscie tam, gdzie sobie je w myslach namalujesz.

A teraz pomysl cos takiego - jedziesz przez wies, przed toba wlecze
sie ciezarowka, wyprzedzasz .. i trafiasz w malucha, ktory sprzed tej
ciezarowki w podworko skreca. I kto winien ?

Skręt w podwórko to całkiem inna bajka niż skręt na skrzyżowaniu.

no wlasnie.
Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w podwórko i
skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE

36 Data: Maj 16 2010 20:11:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

no tak, ale skad wiedziec ze jest tam skrzyzowanie, skoro nie jest
oznaczone?


Po prostu: wystarczy je dostrzec.


jezeli poprawnie (odpowiednio wczesniej) sygnalizowała zamiar nanewru, to
wina audi jest niepodwazalna.

Nawet jeśli nie sygnalizowała, to pamiętajmy, że kierowca podczas przejeżdżania przez skrzyżowanie zobowiązany jest do zachowania tzw. szczególnej ostrożności.


Pozdrawiam

37 Data: Maj 16 2010 19:00:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

jezeli poprawnie (odpowiednio wczesniej) sygnalizowała zamiar nanewru,
to
wina audi jest niepodwazalna.

Nawet jeśli nie sygnalizowała, to pamiętajmy, że kierowca podczas
przejeżdżania przez skrzyżowanie zobowiązany jest do zachowania tzw.
szczególnej ostrożności.

*moim zdaniem* jesli nie zasygnalizowała, to ewidentnie jej wina!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Tomasz Waszczynski: "Ja się zastanawia, czy czekoladki z alkoholem
można jeść w miejscu publicznym ;-)"
DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]"

38 Data: Maj 16 2010 21:12:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

*moim zdaniem* jesli nie zasygnalizowała, to ewidentnie jej wina!

Na podstawie jakiego przepisu/paragrafu ?
Przeciwko kierowcy Audi przemawia konkretny zapis, że nie wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu. W tym przypadku sygnalizowanie lub niesygnalizowanie kierowniczki Fiata nie miało żadnego znaczenia, ponieważ obowiązkiem kierowcy Audi było zwolnić i ustapić pierwszeństwa przejazdu przez skrzyżowanie kierowniczce Fiata. Mówiąc prościej, kierowca Audi powinien zaczekać, aż Fiat przejedzie przez skrzyżowanie. Tak więc jak widać tu jest definitywna wina kierowcy Audi, bo wymusił pierwszeństwo przejazdu przez skrzyżowanie.

39 Data: Maj 16 2010 21:51:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Arek 

Plumpi wrote:

Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

*moim zdaniem* jesli nie zasygnalizowała, to ewidentnie jej wina!

Na podstawie jakiego przepisu/paragrafu ?
Przeciwko kierowcy Audi przemawia konkretny zapis, że nie wolno wyprzedzać
na skrzyżowaniu.

Dobraaa, a nie ma czasem przepisu, że chcący wjechać na pas musi ustąpić już
jadącym tym pasem? Audi jechało lewym pasem wyprzedzając, a tu mu wjechano
przed maskę (to, że nie powinno wyprzedzać nie ma znaczenia - przykładowo
to, że pieszy przechodzi przez ulicę w niedozwolonym miejscu nie uprawnia do
jego rozjechania).

Więc nie jest tak czarno biało jak się wydaje. Można zacząć interpretować od
obu końców kija.

--
Arek, arekmx|gazeta.pl

40 Data: Maj 16 2010 22:04:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Arek"  napisał w wiadomości

Dobraaa, a nie ma czasem przepisu, że chcący wjechać na pas musi ustąpić już
jadącym tym pasem? Audi jechało lewym pasem wyprzedzając, a tu mu wjechano
przed maskę (to, że nie powinno wyprzedzać nie ma znaczenia

Uważasz, że kierowca Audi jechał przez całą wieś lewym pasem pod prąd ?

- przykładowo
to, że pieszy przechodzi przez ulicę w niedozwolonym miejscu nie uprawnia do
jego rozjechania).

Ale jednoznacznie orzeka winę pieszego, a nie kierowcy.
Tak samo jak w przypadku tego wypadku wina jest definitywna po stronie kierowcy Audi.

41 Data: Maj 17 2010 00:00:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

- przykładowo
to, że pieszy przechodzi przez ulicę w niedozwolonym miejscu nie
uprawnia do
jego rozjechania).

Ale jednoznacznie orzeka winę pieszego, a nie kierowcy.

chcesz powiedziec, ze jak pieszy bedzie szedł np. cały czas srodkiem
autostrady i ja go zauwaze, to mam prawo go przejechac?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

42 Data: Maj 17 2010 21:57:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: R2r 

to, że pieszy przechodzi przez ulicę w niedozwolonym miejscu nie
uprawnia do
jego rozjechania).

Ale jednoznacznie orzeka winę pieszego, a nie kierowcy.
Nieprawda.

Tak samo jak w przypadku tego wypadku wina jest definitywna po stronie
kierowcy Audi.
Niekoniecznie.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

43 Data: Maj 17 2010 23:28:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

to, że pieszy przechodzi przez ulicę w niedozwolonym miejscu nie
uprawnia do
jego rozjechania).

Ale jednoznacznie orzeka winę pieszego, a nie kierowcy.

Nieprawda.

Oczywiście wszystko zależy od okoliczności.
Jednak miałem na myśli sytuację wtargnięcia na jezdnię bez możliwości uniknięcia wypadku.
W takiej sytuacji winnym jest pieszy.

44 Data: Maj 18 2010 08:43:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Plumpi"  napisał w wiadomości

Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości


to, że pieszy przechodzi przez ulicę w niedozwolonym miejscu nie
uprawnia do
jego rozjechania).

Ale jednoznacznie orzeka winę pieszego, a nie kierowcy.

Nieprawda.

Oczywiście wszystko zależy od okoliczności.
Jednak miałem na myśli sytuację wtargnięcia na jezdnię bez możliwości
uniknięcia wypadku.
W takiej sytuacji winnym jest pieszy.

Tyle, że musisz to udowodnić. I dobrze jeśli pieszy jest nietrzeźwy ale
jeśli jest trzeżwy to nie może się bronić. Inaczej musisz być przygotowany
na atak, że mogłeś przewidzieć zamiar pieszego. Coś jak dzieci i nietrzeźwi.
Albo przejazd obok przystanku albo omijanie autobusu a zza autobusu pieszy
wyskakujący.

45 Data: Maj 18 2010 17:00:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

to, że pieszy przechodzi przez ulicę w niedozwolonym miejscu nie
uprawnia do
jego rozjechania).

Ale jednoznacznie orzeka winę pieszego, a nie kierowcy.

Nieprawda.

Oczywiście wszystko zależy od okoliczności.
Jednak miałem na myśli sytuację wtargnięcia na jezdnię bez możliwości
uniknięcia wypadku.
W takiej sytuacji winnym jest pieszy.

hmmm
i tu juz nie miałoby znaczenia, ze potracenie nastapiło w miejscu, gdzie
np. był zakaz wyprzedzania, albo przy znacznym przekroczeniu predkosci?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

46 Data: Maj 16 2010 22:09:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 16 May 2010 21:51:07 +0200,  Arek wrote:

Dobraaa, a nie ma czasem przepisu, że chcący wjechać na pas musi ustąpić już
jadącym tym pasem? Audi jechało lewym pasem wyprzedzając, a tu mu wjechano
przed maskę (to, że nie powinno wyprzedzać nie ma znaczenia - przykładowo

Niektorzy biegli w prawie twierdza ze to nie podlega pod ten przepis,
bo to nie byla zmiana pasa, tylko skret w lewo.
A wtedy wedle ustawy nawet nie trzeba sie upewnic czy sie komus drogi
nie zajezdza.

A Sad Najwyzszy nie ma w tej kwestii zdania, a raczej ma dwa rozne :-)

J.

47 Data: Maj 16 2010 23:03:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 16 May 2010 21:51:07 +0200,  Arek wrote:
Dobraaa, a nie ma czasem przepisu, że chcący wjechać na pas musi ustąpić już
jadącym tym pasem? Audi jechało lewym pasem wyprzedzając, a tu mu wjechano
przed maskę (to, że nie powinno wyprzedzać nie ma znaczenia - przykładowo

Niektorzy biegli w prawie twierdza ze to nie podlega pod ten przepis,
bo to nie byla zmiana pasa, tylko skret w lewo.

Do którego zmiany pasa wykonać nie trzeba, wystarczy teleportacja.

48 Data: Maj 16 2010 23:09:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 16 May 2010 23:03:11 +0200, Cavallino napisał(a):

Niektorzy biegli w prawie twierdza ze to nie podlega pod ten przepis,
bo to nie byla zmiana pasa, tylko skret w lewo.

Do którego zmiany pasa wykonać nie trzeba, wystarczy teleportacja.

Jak najbardziej nie trzeba zmieniać pasa do manewru skrętu. Wystarczy go
przeciąć, co nie jest zmianą.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

49 Data: Maj 17 2010 05:21:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Na podstawie jakiego przepisu/paragrafu ?

Przeczytaj PoRD to się dowiesz.

Tak więc jak widać tu jest
definitywna wina kierowcy Audi, bo wymusił pierwszeństwo przejazdu przez
skrzyżowanie.

Ĺťadnego pierwszeństwa nie wymusił tylko nieprawidłowo wyprzedzał. W ogóle
nie wiesz o czym piszesz.

--
cokolwiek

50 Data: Maj 18 2010 08:45:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Tak więc jak widać tu jest
definitywna wina kierowcy Audi, bo wymusił pierwszeństwo przejazdu przez
skrzyżowanie.

Żadnego pierwszeństwa nie wymusił tylko nieprawidłowo wyprzedzał. W ogóle
nie wiesz o czym piszesz.

Ale czy to nieprawidłowe wyprzedzanie nie było przyczyną wypadku?

51 Data: Maj 18 2010 08:18:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jan Kowalski wrote:

ÂŻadnego pierwszeĂąstwa nie wymusiÂł tylko nieprawidÂłowo wyprzedzaÂł. W
ogóle nie wiesz o czym piszesz.

Ale czy to nieprawidÂłowe wyprzedzanie nie byÂło przyczynÂą wypadku?

Było zapewne jedną z przyczyn obok nieprawidłowo wykonanego manewru
zmiany kierunku ruchu.

--
cokolwiek

52 Data: Maj 18 2010 12:23:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

to pisze:

Było zapewne jedną z przyczyn obok nieprawidłowo wykonanego manewru zmiany kierunku ruchu.

Zakladajac ze kobieta nieprawidlowo wykonala manewr skretu w lewo to i tak jest 2 do 1, bo panowie łamią dwa przepisy.


Pozdrawiam
Pawel

53 Data: Maj 18 2010 10:43:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

DoQ wrote:

Zakladajac ze kobieta nieprawidlowo wykonala manewr skretu w lewo

Mało prawdopodobne, żeby było inaczej.

to i
tak jest 2 do 1, bo panowie łamią dwa przepisy.

Tak się tego nie podlicza, ale jak już, to 2 do 2.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

54 Data: Maj 16 2010 20:26:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

no tak, ale skad wiedziec ze jest tam skrzyzowanie, skoro nie jest
oznaczone?

Zwolnić do przepisowej prędkości i patrzeć na znaki drogowe, które tam stoją.
Wiesz naprawdę dziwią mnię te pytania.
Przypatrz się dokładniej zdjęciom.
Zdjęcie nr 2 - widać znak końca miejscowości oraz końca terenu zabudowanego. Zatem od strony, od której jechały pojazdy muszą się znajdować znaki początków.
Zdjęcia nr 4, 5, 7, 9 - jak byk widać zabudowania. Skoro stoją zabudowania to jest to teren zabudowany.
Zdjęcie nr 5 - widać znak "ustąp pierwszeństwa". Znak ten nie przypadkowo jest takiego kształtu, aby można go było rozpoznać od tyłu.

tego tez nie wiemy czy i jak pani sygnalizowała, wiemy za to, ze czesto
sygnalizowanie zamiaru jest rozumiane jako sygnalizowanie manewru.

Nie wyprzedzać na skrzyżowaniu.

jezeli poprawnie (odpowiednio wczesniej) sygnalizowała zamiar nanewru, to
wina audi jest niepodwazalna.

Nawet gdyby nie sygnalizowała to wina kierowcy Audi także jest definitywna i niezaprzeczalna.

Korona by jej z glowy nie spadla jakby ustapila przed zmiana
zajmowanego pasa ruchu ..

A gdzie tam są pasy ruchu ? Toż to jest wąska, wiejska droga.

oczywiscie tam, gdzie sobie je w myslach namalujesz.

Ale kierująca nie zmieniała pasa ruchu, bo droga jest zbyt wąska, aby wydzielić więc ej niż jeden pas ruchu dla samochodu osobowego w kazdym kierunku. Ona zmieniała kierunek jazdy na skrzyzowaniu, na którym kierowca Audi wymusił pierwszeństwo przed kierującą Fiatem na skutek niezgodnego z PoRD wyprzedzania na skrzyżowaniu.

no wlasnie.
Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w podwórko i
skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.

Nie jest to samo. O ile podczas skrętu w podwórko, pozostali kierujący mogą wyprzedzać i mają pierwszeństwo przed skręcającym o tyle na skrzyżowaniu bez sygnalizacji świetlnej wyprzedzać nie wolno, a pierwszeństwo przejazdu ma pojazd skręcający.

55 Data: Maj 16 2010 20:41:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Plumpi"  napisał w wiadomości

no tak, ale skad wiedziec ze jest tam skrzyzowanie, skoro nie jest
oznaczone?

P.S.
Skoro ktoś nie widzi budynków, znaków drogowych oraz skrzyzowań to powinien zniszczyć prawo jazdy i nigdy nie wsiadać do samochodu za kierownicę.

56 Data: Maj 17 2010 05:20:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Skoro ktoś nie widzi budynków, znaków drogowych oraz skrzyzowań to
powinien zniszczyć prawo jazdy i nigdy nie wsiadać do samochodu za
kierownicę.

A tym bardziej jak nie widzi samochodów w lusterku.

--
cokolwiek

57 Data: Maj 17 2010 14:26:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Skoro ktoś nie widzi budynków, znaków drogowych oraz skrzyzowań to
powinien zniszczyć prawo jazdy i nigdy nie wsiadać do samochodu za
kierownicę.

A tym bardziej jak nie widzi samochodów w lusterku.

Tu się mylisz. Zgodnie z PoRD nie jest zobowiązana do sprawdzania na takim skrzyżowaniu czy aby jest wyprzedzana przez inny pojazd.

58 Data: Maj 17 2010 14:39:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Skoro ktoś nie widzi budynków, znaków drogowych oraz skrzyzowań to
>> powinien zniszczyć prawo jazdy i nigdy nie wsiadać do samochodu za
>> kierownicę.
>
> A tym bardziej jak nie widzi samochodów w lusterku.

Tu się mylisz. Zgodnie z PoRD nie jest zobowiązana do sprawdzania na takim
skrzyżowaniu czy aby jest wyprzedzana przez inny pojazd.

interesujace. A jakis przepis mowiacy o tym, ze w terenie zabudowanym na
nieoznaczonym skrzyzowaniu nie musze patrzec w lusterko i nie musze
ustepowac pierwszenstwa przy zmianie kierunku jazdy ?




Icek

59 Data: Maj 17 2010 15:33:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> A tym bardziej jak nie widzi samochodów w lusterku.

Tu się mylisz. Zgodnie z PoRD nie jest zobowiązana do sprawdzania na takim
skrzyżowaniu czy aby jest wyprzedzana przez inny pojazd.

interesujace. A jakis przepis mowiacy o tym, ze w terenie zabudowanym na
nieoznaczonym skrzyzowaniu nie musze patrzec w lusterko i nie musze
ustepowac pierwszenstwa przy zmianie kierunku jazdy ?

Jest mowa o zmianie pasa: "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony."
Zmiana kierunku jazdy na skrzyżowaniu nie ma nic ze zmianą pasa.

Wybacz, ale widzę, że masz sporo zaległości, dlatego poczytaj dokładniej PoRD i wróć za 2-3 dni dyskutować.

60 Data: Maj 17 2010 16:25:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Jest mowa o zmianie pasa: "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas
ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie
ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas
z
prawej strony."
Zmiana kierunku jazdy na skrzyżowaniu nie ma nic ze zmianą pasa.

Wybacz, ale widzę, że masz sporo zaległości, dlatego poczytaj dokładniej
PoRD i wróć za 2-3 dni dyskutować.

sam fakt, ze ustawodawca przewidzial "zachowanie szczegolnej ostroznosci"
oznacza, ze trzeba popatrzec w lusterko

W tym temacie zaleglosci chyba nie mam.


Icek

61 Data: Maj 17 2010 22:24:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

sam fakt, ze ustawodawca przewidzial "zachowanie szczegolnej ostroznosci"
oznacza, ze trzeba popatrzec w lusterko

Zachowanie szczególnej ostrożności to zespół bliżej niesprecyzowanych zachowań, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa.
Piszesz, ze do tych zachowań zalicza się także patrzenie w lusterko. Jednak zauważ, ze prawodawca zwalnia nas z takiego obowiązku, jednoznacznie nakładając na wszystkich uczestników ruchu drogowego zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu i dając nam prawo liczyć na to, ze pozostali uczestnicy ruchu znają i stosują się do tego prawa. Jak więc widać, patrzenie w lusterko w tym przypadku nie stanowi "zachowania szczególnej ostrożności".

62 Data: Maj 18 2010 02:08:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Zachowanie szczególnej ostrożności to zespół bliżej niesprecyzowanych
zachowań, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa.

Czyli w szczególności rozejrzenie się wokoło.

Piszesz, ze do
tych zachowań zalicza się także patrzenie w lusterko.

Bo tak jest.

Jednak zauważ, ze
prawodawca zwalnia nas z takiego obowiązku, jednoznacznie nakładając na
wszystkich uczestników ruchu drogowego zakaz wyprzedzania na
skrzyżowaniu

I tu się całkowicie mylisz. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

i dając nam prawo liczyć na to, ze pozostali uczestnicy
ruchu znają i stosują się do tego prawa. Jak więc widać, patrzenie w
lusterko w tym przypadku nie stanowi "zachowania szczególnej
ostrożności".

Tuż obok jest o zasadzie ograniczonego zaufania, to już olałeś, bo nie
pasuje do Twoich durnych teorii o tym, ze można skręcać na pałÄ™ nie
patrząc w lusterka?

--
cokolwiek

63 Data: Maj 18 2010 13:48:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Tuż obok jest o zasadzie ograniczonego zaufania, to już olałeś, bo nie
pasuje do Twoich durnych teorii o tym, ze można skręcać na pałÄ™ nie
patrząc w lusterka?

To raczej są Twoje durne teorie, bo coś takiego jak "zasada ograniczonego zaufania" nie istnieje. To jest wymysł, który powstał za czasów komuny, który pokutuje do dnia dzisiejszego w durnych łepetynach niektórych kierowców wypisących te bzdury na pms.

Kolego, coś takiego jak "ograniczenie zaufania" wystepuje przy spełnieniu pewnych założeń i wynika z:
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich zachowania."

Jak więc widzisz, mam prawo ufać i liczyć na to, że każdy uczestnik ruchu drogowego przestrzega przepisów ruchu drogowego.

Gdzie jest to ograniczenie zaufania ?
Tu: "... chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich zachowania".
Reasumując: Mam wręcz obowiązek ograniczyć to zaufanie tylko wtedy, kiedy będą ku temu przesłanki tzn. np. widzę, że ktoś łamie przepisy, jedzie jak pijany lub wyprzedza na skrzyżowaniu itd. Wtedy to właśnie jestem wręcz zobligowany przez Art. 4 do ograniczenia tego zaufania i traktowania tego uczestnika w inny sposób, który zapobiegnie wypadkowi, ale żeby to zaufanie ograniczyć najpierw muszą wystapić ku temu przesłanki.
Wszystko na ten temat i nie pisz dalej takiech pierdół na publicznym forum, bo tylko robisz z siebie pośmiewisko.

64 Data: Maj 18 2010 14:37:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Tuż obok jest o zasadzie ograniczonego zaufania, to już olałeś, bo nie
> pasuje do Twoich durnych teorii o tym, ze można skręcać na pałÄ™ nie
> patrząc w lusterka?

To raczej są Twoje durne teorie, bo coś takiego jak "zasada ograniczonego
zaufania" nie istnieje. To jest wymysł, który powstał za czasów komuny,
który pokutuje do dnia dzisiejszego w durnych łepetynach niektórych
kierowców wypisących te bzdury na pms.

Kolego, coś takiego jak "ograniczenie zaufania" wystepuje przy spełnieniu
pewnych założeń i wynika z:
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich
zachowania."

Jak więc widzisz, mam prawo ufać i liczyć na to, że każdy uczestnik ruchu
drogowego przestrzega przepisów ruchu drogowego.

no i jak widzisz zapierdalajace audi 150km/h to za cholere nie mozesz
pomyslec "jedzie prawidlowo"




Icek

65 Data: Maj 18 2010 15:25:40
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

no i jak widzisz zapierdalajace audi 150km/h to za cholere nie mozesz
pomyslec "jedzie prawidlowo"

Jak widzę zapierdalające 150 Audi to mu zjeżdżam z drogi ograniczając w stosunku do niego zaufanie, ale warunkiem jest to, że musze je w ogóle i w porę zobaczyć.
Jezeli jednak nie zobaczę go w porę, bo jedzie zbyt szybko lub w trakcie mojej obserwacji był za zakrętem lub innym pojazdem lub też jego nadmierna prędkoć utrudniła mi ocenę sytuacji i on mnie stuknie na skrzyżowaniu, na które nie miał prawa wjeżdżać podczas prawidłowo wykonywannego przeze mnie manewru to wina jest jego.
Jeżeli zobaczę go i będę pewny, że on łamie przepisy, ale nie mam szans uniknąć wypadku to także on jest winny.
Jeżeli jestem pewien, że on łamie przepisy, a ja mimowszystko będę chciał skorzystać z przysługującego mi prawa pierwszeństwa i nie uniknę wypadku, choć miałbym możliwoć jego uniknięcia, ale zrobię to z powodu opieszałości czy własnej głupoty to jestem współwinnym, a jeżeli zrobię to złośliwie z premedytacją, aby mu dać nauczkę to jestem winnym zabójstwa.

Chaciałbym, abyśmy na tym skończyli te dywagacje, które z Twojej strony do niczego nie prowadzą.

66 Data: Maj 20 2010 14:16:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

To raczej są Twoje durne teorie, bo coś takiego jak "zasada
ograniczonego zaufania" nie istnieje. To jest wymysł, który powstał za
czasów komuny, który pokutuje do dnia dzisiejszego w durnych łepetynach
niektórych kierowców wypisących te bzdury na pms.

Pitu, pitu.

Gdzie jest to ograniczenie zaufania ? Tu: "... chyba że okoliczności
wskazują na możliwoć odmiennego ich zachowania".

A jakich Ty okoliczności jeszcze potrzebujesz jak widzisz ze ktoś
zapieprza 3x ograniczenie?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

67 Data: Maj 20 2010 22:49:50
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

A jakich Ty okoliczności jeszcze potrzebujesz jak widzisz ze ktoś
zapieprza 3x ograniczenie?

Widzę, ze główka Ci nie pracuje. Przeczytaj jeszcze raz zatem wczesniejsza moją wypowiedź i postaraj się zrozumieć czego ona dotyczyła.

68 Data: Maj 21 2010 05:44:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

A jakich Ty okoliczności jeszcze potrzebujesz jak widzisz ze ktoś
zapieprza 3x ograniczenie?

Widzę, ze główka Ci nie pracuje. Przeczytaj jeszcze raz zatem
wczesniejsza moją wypowiedź i postaraj się zrozumieć czego ona
dotyczyła.

Pitu, pitu, "argumentów" zabrakło?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

69 Data: Maj 23 2010 09:53:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Maciej Leszczynski 

"Plumpi"  wrote in

To raczej są Twoje durne teorie, bo coś takiego jak "zasada
ograniczonego zaufania" nie istnieje. To jest wymysł, który powstał
za czasów komuny, który pokutuje do dnia dzisiejszego w durnych
łepetynach niektórych kierowców wypisących te bzdury na pms.

nie jest to durna teoria - to bardzo dobra zasada - niektorzy tylko uzywaja jej do argumentowania
niezwyklych przypadkow - ale lepiej dla wlasnego bezpieczenstwa spojrzec w lusterko - wejdzie w nawyk i
nie bedzie przeszkadzac

ps. wczoraj jechalem z zona - nie napisze, ze wolno, ale tez nie szybko (moze 20-30km ponad ograniczenie
90km/h) - instynktowanie zblizajac sie do wzniesienia odpuscilem gaz i wzmoglem uwage - zgadnij co sie
stalo w ten piekny sloneczny dzien? kierowca z naprzeciwka stwierdzil, ze skonczenie manewru
wyprzedzania na wzniesieniu to nic takiego - to nie pierwszy przypadek, stad ograniczone zaufanie (za
pierwszym razem mialem na szczescie szerokie pobocze) - zdazylem przyhamowac i wjechac polowa
samochodu na pas zieleni

70 Data: Maj 23 2010 12:59:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 09:53:48 +0000 (UTC),  Maciej Leszczynski wrote:

ps. wczoraj jechalem z zona - nie napisze, ze wolno, ale tez nie szybko (moze 20-30km ponad ograniczenie
90km/h) - instynktowanie zblizajac sie do wzniesienia odpuscilem gaz i wzmoglem uwage - zgadnij co sie
stalo w ten piekny sloneczny dzien? kierowca z naprzeciwka stwierdzil, ze skonczenie manewru
wyprzedzania na wzniesieniu to nic takiego - to nie pierwszy przypadek,

Ciekawe - jezdze czesto do Klodzka, do Jeleniej, pagorkow po drodze
pelno .. i nigdy mnie to nie spotkalo.

Owszem, czasem widze jak niektorzy wyprzedzaja pod gorke, zazwyczaj na
warszawskich rejestracjach ... i z pewna przykroscia stwierdzam ze ich
nie zaskakuje tir wylaniajacy sie zza szczytu.


J.

71 Data: Maj 23 2010 11:14:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Maciej Leszczynski 

J.F.  wrote in
 

Ciekawe - jezdze czesto do Klodzka, do Jeleniej, pagorkow po drodze
pelno .. i nigdy mnie to nie spotkalo.

ale czego to dowodzi?

72 Data: Maj 23 2010 14:49:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 11:14:32 +0000 (UTC),  Maciej Leszczynski wrote:

J.F.  wrote in
Ciekawe - jezdze czesto do Klodzka, do Jeleniej, pagorkow po drodze
pelno .. i nigdy mnie to nie spotkalo.

ale czego to dowodzi?

Ze po jakis roznych drogach jezdzimy, jesli ty musisz instyktownie
zwalniac, a ja na nic takiego nie trafiam.

J.

73 Data: Maj 24 2010 07:08:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Maciej Leszczynski 

J.F.  wrote in

Ze po jakis roznych drogach jezdzimy, jesli ty musisz instyktownie
zwalniac, a ja na nic takiego nie trafiam.

moze w Twoich okolicach ludzie sa przyzwyczajeni do wzniesien i wiedza czym to grozi, a moze na polnocy
zbyt duzo mistrzow jezdzi ;)

74 Data: Maj 23 2010 14:03:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Maciej Leszczynski"  napisał w wiadomości

ps. wczoraj jechalem z zona - nie napisze, ze wolno, ale tez nie szybko (moze 20-30km ponad ograniczenie
90km/h) - instynktowanie zblizajac sie do wzniesienia odpuscilem gaz i wzmoglem uwage - zgadnij co sie
stalo w ten piekny sloneczny dzien? kierowca z naprzeciwka stwierdzil, ze skonczenie manewru
wyprzedzania na wzniesieniu to nic takiego - to nie pierwszy przypadek, stad ograniczone zaufanie (za
pierwszym razem mialem na szczescie szerokie pobocze) - zdazylem przyhamowac i wjechac polowa
samochodu na pas zieleni

Tyle, że to nie jest "ograniczenie zaufania", lecz "zachowanie szczególnej ostrożności".
Przeczytaj dokładniej to co napisałem i czym jest "ograniczenie zaufania".

75 Data: Maj 23 2010 12:41:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Maciej Leszczynski 

"Plumpi"  wrote in

Tyle, że to nie jest "ograniczenie zaufania", lecz "zachowanie
szczególnej ostrożności".
Przeczytaj dokładniej to co napisałem i czym jest "ograniczenie
zaufania".

zgodnie z tym:
"... chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich zachowania".
bazuje na swoim doswiadczeniu i zakladam, ze takie sytuacje maja miejsce a ludzie zachowuja sie bardzo
roznie, sloneczny weekend jest doskonalym przykladem na to, ze lepiej nie ufac nikomu ;) wiem o co Ci
chodzi, ale wole miec ograniczone zaufanie do wszystkich uzytkownikow drogi (to nie znaczy, ze obserwuje
zachowanie wszystkich pojazdow przez 100% czasu - po prostu dosw. uczy na kogo i na jakie sytuacje
zwracac uwage) - jezeli ktos wyprzedza zwalniajaca kolumne pojazdow to zdecydowanie jest cos z nim nie
tak, ale jezeli wyprzedza pojazd jadacy bez migacza z w miare stala predkoscia to juz raczej nie

76 Data: Maj 23 2010 16:56:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Maciej Leszczynski"  napisał w wiadomości

zgodnie z tym:
"... chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich zachowania".
bazuje na swoim doswiadczeniu i zakladam, ze takie sytuacje maja miejsce a ludzie zachowuja sie bardzo
roznie, sloneczny weekend jest doskonalym przykladem na to, ze lepiej nie ufac nikomu ;) wiem o co Ci
chodzi, ale wole miec ograniczone zaufanie do wszystkich uzytkownikow drogi (to nie znaczy, ze obserwuje
zachowanie wszystkich pojazdow przez 100% czasu - po prostu dosw. uczy na kogo i na jakie sytuacje
zwracac uwage) - jezeli ktos wyprzedza zwalniajaca kolumne pojazdow to zdecydowanie jest cos z nim nie
tak, ale jezeli wyprzedza pojazd jadacy bez migacza z w miare stala predkoscia to juz raczej nie

Kolejny raz tłumaczę, że to nie jest ograniczeniem zaufania , lecz zachowaniem należytej czy też szczególnej ostrożności.
Ograniczenie zaufania występuje tylko i wyłącznie wtedy, kiedy są ku temu widoczne przesłanki. Takich przesłanek z całą pewnością nie mogłeś mieć, bo dojeżdżając do szczytu wzniesienia nie widziałeś z przeciwka samochodu. Ale od chwili, kiedy go zobaczyłeś i stwierdziłeś nieprawidłowe zachowanie powinieneś w stosunku do niego ograniczyć zaufanie. Co to znaczy ? Ano wyobraźmy sobie, że jednak się pomyliłeś i jednak musisz zawrócić. Zawracasz i doganiasz tego kierowcę. Wiedząc o tym, że to jest ten kierowca, który przed chwilą zachowywał się niezgodnie z PoRD jesteś zobowiązany do ograniczenia zaufania w stosunku do tego kierowcy. Czym się to objawia ? Ano tym, ze jeżeli chcesz go wyprzedzić musisz się spodziewać, ze będzie się zachowywał niezgodnie z PoRD. Trzymać się od niego w na tyle dużej odległości, aby uniknąć wypadku na skutek kolejnego jego błędu. Nie wyprzedzać, nie jechać "na ogonie", uważać przed każdym skrzyżowaniem czy aby nie "odwali jakiegoś numeru" itp. To jest właśnie zasada ograniczenia zaufania, która wynika z artykułu PoRD Art.4, który wskazałeś.

77 Data: Maj 17 2010 17:21:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

A tym bardziej jak nie widzi samochodów w lusterku.

Tu się mylisz. Zgodnie z PoRD nie jest zobowiązana do sprawdzania na
takim skrzyżowaniu czy aby jest wyprzedzana przez inny pojazd.

Nie osłabiaj mnie, to wynika z ogólnych przepisów, po za tym:

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Szczególna ostrożnoć to Twoim zdaniem skręcanie na pałÄ™ bez patrzenia w
lusterko?

Art. 22. 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie
sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać
sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

Myślisz, ze samobójca w Audi wyprzedzał na skrzyżowaniu pojazd
sygnalizujący "zawczasu i wyraźnie" zamiar skrętu w lewo? Bardzo mało
prawdopodobne.

Szukać dalej czy wystarczy?

--
cokolwiek

78 Data: Maj 17 2010 22:37:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

A tym bardziej jak nie widzi samochodów w lusterku.

Tu się mylisz. Zgodnie z PoRD nie jest zobowiązana do sprawdzania na
takim skrzyżowaniu czy aby jest wyprzedzana przez inny pojazd.

Nie osłabiaj mnie, to wynika z ogólnych przepisów, po za tym:

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

No to wskaż jeszcze, gdzie jest to napisane, ze musi się upewnić czy aby nie jest wyprzedzanym. Jest to doć rozmyty i małoprecyzyjny przepis, a skoro jest małoprecyzyjny to trudny do zweryfikowania i do egzekwowania.

Natomiast na temat wyprzedzania Art. 24 jest precyzyjny i jednoznaczny:

7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
     3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.

Zauważ słowo "ZABRANIA", czyli inaczej mówiąc pod żadnym pozorem nie wolno jest tego robić i nie ma w tym przypadku żadnych odstępstw, ani okoliczności łagodzących np. niezauważenie skrzyżowania lub znaków drogowych.

Szczególna ostrożnoć to Twoim zdaniem skręcanie na pałÄ™ bez patrzenia w
lusterko?

Art. 22. 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie
sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać
sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

Myślisz, ze samobójca w Audi wyprzedzał na skrzyżowaniu pojazd
sygnalizujący "zawczasu i wyraźnie" zamiar skrętu w lewo? Bardzo mało
prawdopodobne.

A skąd ta pewnoć, że nie było "za wczasu" ?
Poaz tym, kiedy to jest "za wczasu" ? Kilometr przed skrzyzowaniem, 100m, 5m, a może 10cm ?
Tu PoRD jednoznacznie nie precyzuje, kiedy to jest "za wczasu". Zatem "za wczasu" jest wtedy, kiedy uzna to za stosowne kierowca.

Szukać dalej czy wystarczy?

Nie musisz dalej szukać, bo i tak nie znajdziesz, a wszystko co piszesz to są jakieś konfabulacje, niepoparte żadnymi przepisami.

79 Data: Maj 17 2010 22:00:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Myślisz, ze samobójca w Audi wyprzedzał na skrzyżowaniu pojazd
sygnalizujący "zawczasu i wyraźnie" zamiar skrętu w lewo? Bardzo mało
prawdopodobne.

A skąd ta pewność, że nie było "za wczasu" ?

stad, ze był wypadek.

Poaz tym, kiedy to jest "za wczasu" ? Kilometr przed skrzyzowaniem,
100m, 5m, a może 10cm ?
Tu PoRD jednoznacznie nie precyzuje, kiedy to jest "za wczasu". Zatem
"za wczasu" jest wtedy, kiedy uzna to za stosowne kierowca.

Bzdura.
Choc niewatpliwie pewnie około 70% kierwców sie z toba zgadza.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

80 Data: Maj 18 2010 08:52:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Poaz tym, kiedy to jest "za wczasu" ? Kilometr przed skrzyzowaniem,
100m, 5m, a może 10cm ?
Tu PoRD jednoznacznie nie precyzuje, kiedy to jest "za wczasu". Zatem
"za wczasu" jest wtedy, kiedy uzna to za stosowne kierowca.

Bzdura.
Choc niewatpliwie pewnie około 70% kierwców sie z toba zgadza.

Ja mam podobne wątpliwości przy określeniu "bezpośrednio przez przejściem
dla pieszych".

81 Data: Maj 18 2010 13:52:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Myślisz, ze samobójca w Audi wyprzedzał na skrzyżowaniu pojazd
sygnalizujący "zawczasu i wyraźnie" zamiar skrętu w lewo? Bardzo mało
prawdopodobne.

A skąd ta pewność, że nie było "za wczasu" ?

stad, ze był wypadek.

Nie świadczy to o tym, że sygnalizowanie nie było za wczasu, lecz świadczy to o tym, że kierowca Audi złamał zakaz wyprzedzania na skrzyzowaniu, na skutek czego doprowadził do wypadku śmiertelnego.
Tak więc skończ z tym konfabulowaniem.

Poaz tym, kiedy to jest "za wczasu" ? Kilometr przed skrzyzowaniem,
100m, 5m, a może 10cm ?
Tu PoRD jednoznacznie nie precyzuje, kiedy to jest "za wczasu". Zatem
"za wczasu" jest wtedy, kiedy uzna to za stosowne kierowca.

Bzdura.
Choc niewatpliwie pewnie około 70% kierwców sie z toba zgadza.

82 Data: Maj 18 2010 14:38:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>> Myślisz, ze samobójca w Audi wyprzedzał na skrzyżowaniu pojazd
>>> sygnalizujący "zawczasu i wyraźnie" zamiar skrętu w lewo? Bardzo mało
>>> prawdopodobne.
>>
>> A skąd ta pewność, że nie było "za wczasu" ?
>
> stad, ze był wypadek.

Nie świadczy to o tym, że sygnalizowanie nie było za wczasu, lecz świadczy
to o tym, że kierowca Audi złamał zakaz wyprzedzania na skrzyzowaniu, na
skutek czego doprowadził do wypadku śmiertelnego.
Tak więc skończ z tym konfabulowaniem.

skoncz wreszcie z tlumaczeniem wykroczenia kierowcy fiata tym, ze inny
pojazd jechal zbyt szybko.

Ma to znaczenie jednak niewielkie w stosunku zdarzenia ktore doprowadzilo do
kolizji (zmiana kierunkujazdy bez ustapienia pierwszenstwa i zachowani
aszczegolnej ostroznosci)


Icek

83 Data: Maj 18 2010 17:00:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Myślisz, ze samobójca w Audi wyprzedzał na skrzyżowaniu pojazd
sygnalizujący "zawczasu i wyraźnie" zamiar skrętu w lewo? Bardzo
mało prawdopodobne.

A skąd ta pewność, że nie było "za wczasu" ?

stad, ze był wypadek.

Nie świadczy to o tym, że sygnalizowanie nie było za wczasu, lecz
świadczy to o tym, że kierowca Audi złamał zakaz wyprzedzania na
skrzyzowaniu, na skutek czego doprowadził do wypadku śmiertelnego.
Tak więc skończ z tym konfabulowaniem.

zgodze sie tylko, jesli przyznasz, ze podejrzewasz kierowce audi o
skłonnosci samobojcze.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."  Mark Twain

84 Data: Maj 19 2010 00:41:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

zgodze sie tylko, jesli przyznasz, ze podejrzewasz kierowce audi o
skłonnosci samobojcze.

A niby dlaczego skłonności samobójcze ?
Ot po prostu się zagadał z pasażerem i niezauwazył, ze kobitka skręca w lewo na skrzyżowaniu. Myślał, że jeszcze zdąży śmignąć, bo na hamowanie było już za późno, a z prawej drzewa, ale mu nie wyszło.
Mnie samemu się kiedyś zdarzyło zagadać tak, że nie zauwazyłem w porę zatrzymującego się przede mną samochodu i tylko dzięki mojej szybkiej reakcji uniknąłem uderzenia w tył tego auta. Zamiast hamować, dodałem ostro gazu i wykonałem tzw. "test łosia" omijając ten samochód dosłownie na centymetry.
Wszyscy tylko jesteśmy ludźmi, którzy mają lepsze i gorsze dni, są omylni, a czasami "zakręceni". Nie dorabiaj więc ideologii do prozaicznych spraw.

85 Data: Maj 19 2010 06:00:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

zgodze sie tylko, jesli przyznasz, ze podejrzewasz kierowce audi o
skłonnosci samobojcze.

A niby dlaczego skłonności samobójcze ?
Ot po prostu się zagadał z pasażerem i niezauwazył, ze kobitka skręca
w lewo na skrzyżowaniu. Myślał, że jeszcze zdąży śmignąć, bo na
hamowanie było już za późno, a z prawej drzewa, ale mu nie wyszło.
Mnie samemu się kiedyś zdarzyło zagadać tak, że nie zauwazyłem w porę
zatrzymującego się przede mną samochodu i tylko dzięki mojej szybkiej
reakcji uniknąłem uderzenia w tył tego auta. Zamiast hamować, dodałem
ostro gazu i wykonałem tzw. "test łosia" omijając ten samochód
dosłownie na centymetry.
Wszyscy tylko jesteśmy ludźmi, którzy mają lepsze i gorsze dni, są
omylni, a czasami "zakręceni". Nie dorabiaj więc ideologii do
prozaicznych spraw.

Zagadałes sie jadac zgodnie z limitem czy jadac 2 x limit?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert

86 Data: Maj 19 2010 15:23:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Zagadałes sie jadac zgodnie z limitem czy jadac 2 x limit?

Jechałem z prędkością ok. 80km/h na odcinku, gdzie dopuszczalne było 90km/h.

87 Data: Maj 19 2010 22:00:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Zagadałes sie jadac zgodnie z limitem czy jadac 2 x limit?

Jechałem z prędkością ok. 80km/h na odcinku, gdzie dopuszczalne było
90km/h.

no wlasnie.
IMo jadac z duza predkoscia duzo trudniej "zagadac sie"
Czlowiek zdecydowanie bardziej koncentruje sie na jezdzie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli skupisz uwagę tylko na własnej racji, wyzwalasz przeciwne ci siły,
które mogą cię pokonać. To często popełniana omyłka.    Frank Herbert

88 Data: Maj 20 2010 10:27:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Zagadałes sie jadac zgodnie z limitem czy jadac 2 x limit?
>
> Jechałem z prędkością ok. 80km/h na odcinku, gdzie dopuszczalne było
> 90km/h.
>
no wlasnie.
IMo jadac z duza predkoscia duzo trudniej "zagadac sie"
Czlowiek zdecydowanie bardziej koncentruje sie na jezdzie.

80km/h to nie jest duza predkosc szczegolnie na drodze na ktorej jest
dozwolone 90km/h




Icek

89 Data: Maj 20 2010 10:29:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

>> Zagadałes sie jadac zgodnie z limitem czy jadac 2 x limit?
>
> Jechałem z prędkością ok. 80km/h na odcinku, gdzie dopuszczalne było
> 90km/h.
>
no wlasnie.
IMo jadac z duza predkoscia duzo trudniej "zagadac sie"
Czlowiek zdecydowanie bardziej koncentruje sie na jezdzie.

80km/h to nie jest duza predkosc szczegolnie na drodze na ktorej jest
dozwolone 90km/h

LOL, jak odczytałeś iż ktoś twierdzi że 80 km/h to duża prędkość? ;-)

90 Data: Maj 20 2010 12:53:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> Jechałem z prędkością ok. 80km/h na odcinku, gdzie dopuszczalne było
> 90km/h.

no wlasnie.
IMo jadac z duza predkoscia duzo trudniej "zagadac sie"
Czlowiek zdecydowanie bardziej koncentruje sie na jezdzie.

80km/h to nie jest duza predkosc szczegolnie na drodze na ktorej jest
dozwolone 90km/h

Szczególnie jak jedzie na kiulku pasach ruchu spora ilość pojazdów przez miasto, a 2-3m przed maskę pakuje się auto, które zaczyna zwalniać. Wystarczy sekunda nieuwagi, żeby kilka samochodów się rozbiło.

Widzę Panowie, że macie ogromne doświadczenie w szybkiej jeździe, samochodam marki GTA ? ;)

91 Data: Maj 20 2010 16:49:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

>> Zagadałes sie jadac zgodnie z limitem czy jadac 2 x limit?
>
> Jechałem z prędkością ok. 80km/h na odcinku, gdzie dopuszczalne było
> 90km/h.
>
no wlasnie.
IMo jadac z duza predkoscia duzo trudniej "zagadac sie"
Czlowiek zdecydowanie bardziej koncentruje sie na jezdzie.

80km/h to nie jest duza predkosc szczegolnie na drodze na ktorej jest
dozwolone 90km/h

a co ja powiedziałem?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

92 Data: Maj 20 2010 14:13:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Mnie samemu się kiedyś zdarzyło
zagadać tak, że nie zauwazyłem w porę zatrzymującego się przede mną
samochodu

Dlaczego mnie to nie dziwi? Typowy kapelusz.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

93 Data: Maj 20 2010 22:51:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Dlaczego mnie to nie dziwi? Typowy kapelusz.

Miszczóf zawsze dziwi, że ludzie jeżdżÄ… przepisowo. Ty zapewne jec hał byś nie 80 ale 180km/h.
MOżna tylko współczuć.

94 Data: Maj 21 2010 05:43:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Dlaczego mnie to nie dziwi? Typowy kapelusz.

Miszczóf zawsze dziwi, że ludzie jeżdżÄ… przepisowo. Ty zapewne jec hał
byś nie 80 ale 180km/h.
MOżna tylko współczuć.

Jechałbym z taką prędkością przy której ogarniałbym co się dzieje w wokół
mnie, skoro Ciebie przerasta 80 km/h to jedź 50 albo najlepiej wcale.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

95 Data: Maj 21 2010 08:46:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Plumpi wrote:

Dlaczego mnie to nie dziwi? Typowy kapelusz.

Miszczóf zawsze dziwi, że ludzie jeżdżÄ… przepisowo. Ty zapewne jec hał
byś nie 80 ale 180km/h.
MOżna tylko współczuć.

Jechałbym z taką prędkością przy której ogarniałbym co się dzieje w wokół
mnie, skoro Ciebie przerasta 80 km/h to jedź 50 albo najlepiej wcale.

Wiesz, tylko że jazda "z prędkością przy której ogarniałbyś co się dzieje wokół" może być równie nieprzepisowa, jak wyprzedzanie na skrzyżowaniu ;) jeśli ta prędkoć przewyższa dopuszczalną na danym odcinku. I tłumaczenie Policji, że "ty przecież wszystko ogarniasz, zapierdalając 100 km/h przez miasto" może nie być wystarczającym argumentem.

Jurand.

96 Data: Maj 21 2010 07:43:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

Wiesz, tylko że jazda "z prędkością przy której ogarniałbyś co się
dzieje wokół" może być równie nieprzepisowa, jak wyprzedzanie na
skrzyżowaniu ;) jeśli ta prędkoć przewyższa dopuszczalną na danym
odcinku. I tłumaczenie Policji, że "ty przecież wszystko ogarniasz,
zapierdalając 100 km/h przez miasto" może nie być wystarczającym
argumentem.

Niedawno widziałem stare, policyjne T4 jadące setką przez miasto w nocy i
w ulewie. Mój margines bezpieczeństwa jest z pewnością bez porównania
większy.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

97 Data: Maj 21 2010 09:54:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jurand wrote:

Wiesz, tylko że jazda "z prędkością przy której ogarniałbyś co się
dzieje wokół" może być równie nieprzepisowa, jak wyprzedzanie na
skrzyżowaniu ;) jeśli ta prędkoć przewyższa dopuszczalną na danym
odcinku. I tłumaczenie Policji, że "ty przecież wszystko ogarniasz,
zapierdalając 100 km/h przez miasto" może nie być wystarczającym
argumentem.

Niedawno widziałem stare, policyjne T4 jadące setką przez miasto w nocy i
w ulewie. Mój margines bezpieczeństwa jest z pewnością bez porównania
większy.

Ale to chyba nie znaczy, że mamy równać w dół, tak?

Jurand.

98 Data: Maj 21 2010 09:24:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

Niedawno widziałem stare, policyjne T4 jadące setką przez miasto w nocy
i w ulewie. Mój margines bezpieczeństwa jest z pewnością bez porównania
większy.

Ale to chyba nie znaczy, że mamy równać w dół, tak?

To przecież "władza" więc chyba nie w dół, a w górę? Dodam, że opisany
przypadek nie jest odosobniony.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

99 Data: Maj 18 2010 02:05:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

No to wskaż jeszcze, gdzie jest to napisane, ze musi się upewnić czy aby
nie jest wyprzedzanym. Jest to doć rozmyty i małoprecyzyjny przepis, a
skoro jest małoprecyzyjny to trudny do zweryfikowania i do egzekwowania.

Nic tu nie jest rozmyte, zmieniający kierunek ruchu ma zachować
szczególną ostrożnoć czyli upewnić się, czy swoim manewrem nie spowoduje
zagrożenia.

A skąd ta pewnoć, że nie było "za wczasu" ?

Stąd, że wiele osób łamie przepisy PoRD, ale niewiele chce się zabić czy
celowo w kogoś walnąć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyprzedzi
prawidłowo sygnalizującego skręt w lewo na skrzyżowaniu bo to oznacza
praktycznie pewny wypadek.

--
cokolwiek

100 Data: Maj 18 2010 11:28:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, to  wrote:

Stąd, że wiele osób łamie przepisy PoRD, ale niewiele chce się zabić czy
celowo w kogoś walnąć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyprzedzi
prawidłowo sygnalizującego skręt w lewo na skrzyżowaniu bo to oznacza
praktycznie pewny wypadek.

Skąd założenie, że koleś w audi nie wyprzedzał naraz dwóch samochodów?
Przecież to jest nagminna sytuacja, kiedy pierwszy kierowca prawidłowo
sygnalizuje zamiar skrętu, kilku następnych grzecznie zwalnia i na końcu
trafia się łoś, który nie widzi przyczyny wolnej jazdy i próbuje
wyprzedzić wszystkich na raz - w dodatku mocno wciskając gaz w podłogę.

Krzysiek Kiełczewski

101 Data: Maj 18 2010 12:36:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Stąd, że wiele osób łamie przepisy PoRD, ale niewiele chce się zabić czy
> celowo w kogoś walnąć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyprzedzi
> prawidłowo sygnalizującego skręt w lewo na skrzyżowaniu bo to oznacza
> praktycznie pewny wypadek.

Skąd założenie, że koleś w audi nie wyprzedzał naraz dwóch samochodów?
Przecież to jest nagminna sytuacja, kiedy pierwszy kierowca prawidłowo
sygnalizuje zamiar skrętu, kilku następnych grzecznie zwalnia i na końcu
trafia się łoś, który nie widzi przyczyny wolnej jazdy i próbuje
wyprzedzić wszystkich na raz - w dodatku mocno wciskając gaz w podłogę.

no i winny jest ten, kltory rozpoczal manewr pozniej. Jak pierwszy rozpoczal
wyprzedzanie to ten ze skretem ma poczekac az ten wyprzedzajacy dokoncy
manewr

Takich przypadkow jest duzo. Nie zawsze jest to zwiazane ze zwalnianiem
pierwszego. Ale zawsze jest zwiazane z tym, ze rozpoczynajac manewr
wyprzedzania mozna nie widziec poczatku "peletonu"


Icek

102 Data: Maj 18 2010 12:41:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Przecież to jest nagminna sytuacja, kiedy pierwszy kierowca prawidłowo
sygnalizuje zamiar skrętu, kilku następnych grzecznie zwalnia i na końcu
trafia się łoś, który nie widzi przyczyny wolnej jazdy i próbuje
wyprzedzić wszystkich na raz - w dodatku mocno wciskając gaz w podłogę.
no i winny jest ten, kltory rozpoczal manewr pozniej. Jak pierwszy rozpoczal
wyprzedzanie to ten ze skretem ma poczekac az ten wyprzedzajacy dokoncy
manewr

Cos ci sie pomylilo, to nie jest tak w zyciu ze kto pierwszy ten lepszy.
Sprobuj wyprzedzac kolumne samochodow, a w polowie manewru minac po drodze skrzyzowanie. Jadacy za toba policjanci w VR na bank wlepia ci mandat - teraz zastanow sie dlaczego.


Pozdrawiam
Pawel

103 Data: Maj 18 2010 14:39:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Przecież to jest nagminna sytuacja, kiedy pierwszy kierowca prawidłowo
>> sygnalizuje zamiar skrętu, kilku następnych grzecznie zwalnia i na
końcu
>> trafia się łoś, który nie widzi przyczyny wolnej jazdy i próbuje
>> wyprzedzić wszystkich na raz - w dodatku mocno wciskając gaz w podłogę.
> no i winny jest ten, kltory rozpoczal manewr pozniej. Jak pierwszy
rozpoczal
> wyprzedzanie to ten ze skretem ma poczekac az ten wyprzedzajacy dokoncy
> manewr

Cos ci sie pomylilo, to nie jest tak w zyciu ze kto pierwszy ten lepszy.
Sprobuj wyprzedzac kolumne samochodow, a w polowie manewru minac po
drodze skrzyzowanie. Jadacy za toba policjanci w VR na bank wlepia ci
mandat - teraz zastanow sie dlaczego.

i jestes w bledzie. Nie wlepia jezeli rozpoczynajac manewr nie bylo go widac
a warunki na drodze umozliwialy rozpoczecie manewru


Icek

104 Data: Maj 18 2010 14:43:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Sprobuj wyprzedzac kolumne samochodow, a w polowie manewru minac po
drodze skrzyzowanie. Jadacy za toba policjanci w VR na bank wlepia ci
mandat - teraz zastanow sie dlaczego.
i jestes w bledzie. Nie wlepia jezeli rozpoczynajac manewr nie bylo go widac
a warunki na drodze umozliwialy rozpoczecie manewru


ROTFL - Ty naprawde masz prawo jazdy??


Pozdrawiam
Pawel

105 Data: Maj 18 2010 15:17:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Sprobuj wyprzedzac kolumne samochodow, a w polowie manewru minac po
>> drodze skrzyzowanie. Jadacy za toba policjanci w VR na bank wlepia ci
>> mandat - teraz zastanow sie dlaczego.
> i jestes w bledzie. Nie wlepia jezeli rozpoczynajac manewr nie bylo go
widac
> a warunki na drodze umozliwialy rozpoczecie manewru


ROTFL - Ty naprawde masz prawo jazdy??

pare postow wczesniej opisywalem taka sytuacje. Bylem w takiej sytuacji.
Mandatu nie dostalem.

Winny kierownik traktora


Icek

106 Data: Maj 18 2010 15:28:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Sprobuj wyprzedzac kolumne samochodow, a w polowie manewru minac po
drodze skrzyzowanie. Jadacy za toba policjanci w VR na bank wlepia ci
mandat - teraz zastanow sie dlaczego.
i jestes w bledzie. Nie wlepia jezeli rozpoczynajac manewr nie bylo go
widac
a warunki na drodze umozliwialy rozpoczecie manewru
ROTFL - Ty naprawde masz prawo jazdy??
pare postow wczesniej opisywalem taka sytuacje. Bylem w takiej sytuacji.
Mandatu nie dostalem.

Poczekaj, nie wiem czy dobrze zrozumialem.
Zaczynasz wyprzedzac kolumne samochodow - ok. Po drodze jednak okazuje sie ze trafiasz na skrzyzowanie (podwójną ciągłą, wysepkę, cokolwiek podobnego) i wyprzedzasz dalej będąc świadomym iż prawidłowo wykonujesz manewr?


Pozdrawiam
Pawel

107 Data: Maj 18 2010 16:31:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>>> Sprobuj wyprzedzac kolumne samochodow, a w polowie manewru minac po
>>>> drodze skrzyzowanie. Jadacy za toba policjanci w VR na bank wlepia ci
>>>> mandat - teraz zastanow sie dlaczego.
>>> i jestes w bledzie. Nie wlepia jezeli rozpoczynajac manewr nie bylo go
> widac
>>> a warunki na drodze umozliwialy rozpoczecie manewru
>> ROTFL - Ty naprawde masz prawo jazdy??
> pare postow wczesniej opisywalem taka sytuacje. Bylem w takiej sytuacji.
> Mandatu nie dostalem.

Poczekaj, nie wiem czy dobrze zrozumialem.
Zaczynasz wyprzedzac kolumne samochodow - ok. Po drodze jednak okazuje
sie ze trafiasz na skrzyzowanie (podwójną ciągłą, wysepkę, cokolwiek
podobnego) i wyprzedzasz dalej będąc świadomym iż prawidłowo wykonujesz
manewr?

nie ma mowy o wysepkach czy ciaglej. Jest mowa ze trafiam na skrzyzowanie
(bo jest tam z mocy prawa, jest boczna wiec jest skrzyzowanie).

I nagle trafiam na takiego fiata co ma fanaberie sobie skrecic. Zanim dokona
manewr to jego psim obowiazkiem jest popatrzec w lusterko.

W moim przypadku byl to ciagnik rolniczy. Widze kolumne, widze ciagnik,
widze czemu wszyscy jada dosc wolno (bo ciagnik sie wlecze). Zaczynam
wyprzedzac (kolumne). Ciagnik chce zjechac w jakas boczna uliczke.

Wypadek byl dosc tragiczny w skutkach. Cale szczescie bylem drugim autem
wyprzedzajacym. Ciagnik trafil pod maske pierwszego. Predkosc srednio niska
ale i tak potrafi byc smiertelna.


Icek

108 Data: Maj 18 2010 16:39:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:


nie ma mowy o wysepkach czy ciaglej. Jest mowa ze trafiam na skrzyzowanie
(bo jest tam z mocy prawa, jest boczna wiec jest skrzyzowanie).

Ale moze odpowiedz na pytanie.
Rozpoczynasz wyprzedzanie, nie widzisz (jak to sam napisales) poczatku peletonu. Wyprzedzasz kilka samochodow, dojezdzasz do ciaglej linii, skrzyzowania, wysepki - co zrobisz?


Pozdrawiam
Pawel

109 Data: Maj 18 2010 17:34:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> nie ma mowy o wysepkach czy ciaglej. Jest mowa ze trafiam na
skrzyzowanie
> (bo jest tam z mocy prawa, jest boczna wiec jest skrzyzowanie).

Ale moze odpowiedz na pytanie.
Rozpoczynasz wyprzedzanie, nie widzisz (jak to sam napisales) poczatku
peletonu. Wyprzedzasz kilka samochodow, dojezdzasz do ciaglej linii,
skrzyzowania, wysepki - co zrobisz?

juz byla taka dyskusja w temacie idiotow, ktorzy jak sa wyprzedzani to
pozniej nie pozwalaja sie wyprzedzic i zjechac na prawy pas.

Jak zaczynam wyprzedzac to musze miec na tyle widocznosci, ze jak zobacze
skrzyzowanie/wysepke/inne cos to dam rade wjechac na prawy pas tak aby takie
skrzyzowanie/wysepke przejechac prawidlowo.

Co jednak sie stanie jak zaczynasz wyprzedzac pojedynczy samochod. Widzisz
masz mase miejsca. Do najblizszej wioski kilometr. Prosta droga. Masz przed
soba jednego kierowce takiego audi albo BMW. Rozpoczynasz manewr,
sygnalizujesz, zmieniasz pas. Przyspieszasz ale rownoczesnie kierowca
takiego BMW przyspiesza. Widzisz, ze nie dasz rady go wyprzedzic bo kierowca
przyspiesza/zwalnia tak jak Ty. Nagle widzisz przed soba wysepke. Nie mozesz
zjechac na rawy pas bo idiota Ci blokuje. Co robisz ?

Masz opcje:

1) stajesz (zajmuje to troszke miejsca)
2)obijasz wysepke ze zlej strony
3)wbijasz sie w takie BMW/audi
4) ... ??

???


Icek

110 Data: Maj 18 2010 17:54:12
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

juz byla taka dyskusja w temacie idiotow, ktorzy jak sa wyprzedzani to
pozniej nie pozwalaja sie wyprzedzic i zjechac na prawy pas. Jak zaczynam wyprzedzac to musze miec na tyle widocznosci, ze jak zobacze
skrzyzowanie/wysepke/inne cos to dam rade wjechac na prawy pas tak aby takie
skrzyzowanie/wysepke przejechac prawidlowo.

Aha, czyli jednak wyprzedzanie na skrzyzowaniu grozi mandatem?

Co jednak sie stanie jak zaczynasz wyprzedzac pojedynczy samochod. Widzisz
masz mase miejsca. Do najblizszej wioski kilometr. Prosta droga. Masz przed
soba jednego kierowce takiego audi albo BMW. Rozpoczynasz manewr,
sygnalizujesz, zmieniasz pas. Przyspieszasz ale rownoczesnie kierowca
takiego BMW przyspiesza. Widzisz, ze nie dasz rady go wyprzedzic bo kierowca
przyspiesza/zwalnia tak jak Ty. Nagle widzisz przed soba wysepke. Nie mozesz
zjechac na rawy pas bo idiota Ci blokuje. Co robisz ?

Jak nie dajesz rady, czy trafiasz na wała to zwalniasz i rezygnujesz z wyprzedzania. Proste jak...

Pozdrawiam
Paweł

111 Data: Maj 19 2010 09:38:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> juz byla taka dyskusja w temacie idiotow, ktorzy jak sa wyprzedzani to
> pozniej nie pozwalaja sie wyprzedzic i zjechac na prawy pas.
> Jak zaczynam wyprzedzac to musze miec na tyle widocznosci, ze jak
zobacze
> skrzyzowanie/wysepke/inne cos to dam rade wjechac na prawy pas tak aby
takie
> skrzyzowanie/wysepke przejechac prawidlowo.

Aha, czyli jednak wyprzedzanie na skrzyzowaniu grozi mandatem?

nie zawsze

> Co jednak sie stanie jak zaczynasz wyprzedzac pojedynczy samochod.
Widzisz
> masz mase miejsca. Do najblizszej wioski kilometr. Prosta droga. Masz
przed
> soba jednego kierowce takiego audi albo BMW. Rozpoczynasz manewr,
> sygnalizujesz, zmieniasz pas. Przyspieszasz ale rownoczesnie kierowca
> takiego BMW przyspiesza. Widzisz, ze nie dasz rady go wyprzedzic bo
kierowca
> przyspiesza/zwalnia tak jak Ty. Nagle widzisz przed soba wysepke. Nie
mozesz
> zjechac na rawy pas bo idiota Ci blokuje. Co robisz ?

Jak nie dajesz rady, czy trafiasz na wała to zwalniasz i rezygnujesz z
wyprzedzania. Proste jak...

no ale jak Ty zwalniasz to on tez zwalnia. Jak przyspieszasz to on tez
przyspiesza.

Co robisz ?



Icek

112 Data: Maj 19 2010 10:10:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-19, Icek  wrote:

Jak nie dajesz rady, czy trafiasz na wała to zwalniasz i rezygnujesz z
wyprzedzania. Proste jak...

no ale jak Ty zwalniasz to on tez zwalnia. Jak przyspieszasz to on tez
przyspiesza.

Co robisz ?

Zwalniam bardziej, wylecenie na czołówkę tylko z powodu kretyna na
prawym pasie to idiotyzm...

Krzysiek Kiełczewski

113 Data: Maj 19 2010 15:25:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

no ale jak Ty zwalniasz to on tez zwalnia. Jak przyspieszasz to on tez
przyspiesza. Co robisz ?

Hamuje jeszcze bardziej i zjezdzam za niego. Krzysiek juz Ci odpisal.
Ty natomiast podejmiesz walke i bedziesz szedl lewym poki nie wyjedzie cos z przeciwka?


Pozdrawiam
Pawel

114 Data: Maj 18 2010 19:14:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Michał Baszyński 

W dniu 2010-05-18 16:31, Icek pisze:

nie ma mowy o wysepkach czy ciaglej. Jest mowa ze trafiam na skrzyzowanie
(bo jest tam z mocy prawa, jest boczna wiec jest skrzyzowanie).

I nagle trafiam na takiego fiata co ma fanaberie sobie skrecic. Zanim dokona
manewr to jego psim obowiazkiem jest popatrzec w lusterko.

przeczytaj proszę Cię bardzo jeszcze raz powoli i na spokojnie ustawę prawo o ruchu drogowym, ze szczeglnym uwzględnieniem: art. 3. 1., art. 4, art. 19.1, art.19.2.3, art.20, art.23.2, art. 24.3 ..

--
Pozdr.
Michał

115 Data: Maj 19 2010 00:48:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

W moim przypadku byl to ciagnik rolniczy. Widze kolumne, widze ciagnik,
widze czemu wszyscy jada dosc wolno (bo ciagnik sie wlecze). Zaczynam
wyprzedzac (kolumne). Ciagnik chce zjechac w jakas boczna uliczke.

Jaka była to droga ?
Utwardzona czy gruntowa ?
Czy droga ta miała status drogi publicznej ?

116 Data: Maj 19 2010 09:40:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> W moim przypadku byl to ciagnik rolniczy. Widze kolumne, widze ciagnik,
> widze czemu wszyscy jada dosc wolno (bo ciagnik sie wlecze). Zaczynam
> wyprzedzac (kolumne). Ciagnik chce zjechac w jakas boczna uliczke.

Jaka była to droga ?

Utwardzona czy gruntowa ?
Czy droga ta miała status drogi publicznej ?

utwardzona publiczna.  Oznaczone znakiem ustap pierwszanstwa. Nie oznaczona
od strony drogi glownej. Wiejska droga ze starym asfaltem.


Icek

117 Data: Maj 19 2010 08:25:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Tue, 18 May 2010 15:28:28 +0200,  DoQ wrote:

Icek pisze:
Nie wlepia jezeli rozpoczynajac manewr nie bylo go widac
a warunki na drodze umozliwialy rozpoczecie manewru
ROTFL - Ty naprawde masz prawo jazdy??
pare postow wczesniej opisywalem taka sytuacje. Bylem w takiej sytuacji.
Mandatu nie dostalem.

Poczekaj, nie wiem czy dobrze zrozumialem.
Zaczynasz wyprzedzac kolumne samochodow - ok. Po drodze jednak okazuje
sie ze trafiasz na skrzyzowanie

Ale masz to wszystko nagrane i twierdzisz ze jestes niewinny.
I odmawiasz mandatu.

(podwójną ciągłą, wysepkę, cokolwiek podobnego) i wyprzedzasz dalej będąc
świadomym iż prawidłowo wykonujesz manewr?

Co do podwojnej ciaglej to dlugo mozna by dyskutowac, a wysepka byla
ze znakiem ?

I zawsze mozna twierdzic ze przeciez miejsca bylo sporo, ale ten
wyprzedzany przed wysepka zlosliwie przyspieszyl :-)

J.

118 Data: Maj 19 2010 00:44:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ROTFL - Ty naprawde masz prawo jazdy??

pare postow wczesniej opisywalem taka sytuacje. Bylem w takiej sytuacji.
Mandatu nie dostalem.

Winny kierownik traktora

Tyle, że zapewne skręcał na pole lub w podwórko ?
Tylko napisz uczciwie jak było.

119 Data: Maj 19 2010 09:42:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> ROTFL - Ty naprawde masz prawo jazdy??
>
> pare postow wczesniej opisywalem taka sytuacje. Bylem w takiej sytuacji.
> Mandatu nie dostalem.
>
> Winny kierownik traktora

Tyle, że zapewne skręcał na pole lub w podwórko ?
Tylko napisz uczciwie jak było.

napisalem Ci jak bylo. Kawice. DK. Boczna to taki mega stary asfalt z
poprzedniej epoki (droga utwardzona). Oznakowana od swojej strony takim
bardzo starym znakiem, powiedzialbym zapomnianym az.


Icek

120 Data: Maj 19 2010 15:49:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

napisalem Ci jak bylo. Kawice. DK. Boczna to taki mega stary asfalt z
poprzedniej epoki (droga utwardzona). Oznakowana od swojej strony takim
bardzo starym znakiem, powiedzialbym zapomnianym az.

Idę o zakład, że ta droga nie posiadała statusu drogi publicznej i tylko dlatego została uznana wina traktorzysty. Świadczyć o tym może właśnie fakt, że jest  zapomniana i zaniedbana, ponieważ jako droga niepubliczna nie jest remontowana z budżetu gminy, nie jest utrzymywana z budżetu państwa.
To, że jest ona dostępna dla wszystkich nie oznacza od razu, że jest to droga publiczna.
Bywają drogi po starych PGR-ach lub drogi na terenach prywatnych lub przejętych przez spółki i przedsiębiorstwa. Drogi takie bardzo często nie są drogami publicznymi, choć dostęp do tych dróg ma każdy. Aby dana droga mogła być drogą publiczną musi mieć nadany taki status zgodnie z Dz. U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115
Tylko dlatego, że mogła to być droga niepubliczna nie został Ci postawiony zarzut spowodowania wypadku na skutek wyprzedzania w miejscu niedozwolonym czyli na skrzyżowaniu, gdyż takie skrzyżowanie z drogą niepubliczną nie jest traktowane jako skrzyżowanie dróg zgodnie z PoRD. W takiej sytuacji ten traktorzysta powinien się zachować tak jak na normalnym prostym odcinku drogi, na któym można normalnie wyprzedzać, czyli powinien był się upewnić, że nie jest wyprzedzany i powinien był ustąpić pierwszeństwa wyprzedzającemu. Gdyby to było normalne skrzyżowanie dróg publicznych sprawcą wypadku byłbyś Ty.
Przemyśl sobie dobrze i dowiedz się jaki ma status ta droga, bo wysnuwasz złe wniski z tej "lekcji", że można wyprzedzać na skrzyżowaniu i nie ponosić konsekwencji za spowodowanie tym faktem wypadku.

121 Data: Maj 19 2010 16:11:12
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Tylko dlatego, że mogła to być droga niepubliczna nie został Ci postawiony
zarzut spowodowania wypadku na skutek wyprzedzania w miejscu niedozwolonym
czyli na skrzyżowaniu, gdyż takie skrzyżowanie z drogą niepubliczną nie
jest
traktowane jako skrzyżowanie dróg zgodnie z PoRD. W takiej sytuacji ten

i rozumiem, ze ja jako kierowca jadacy droga mam wiedziec jaki status ma
boczna asfaltowa droga ?

Ja bylem drugim autem i nic mi sie nie stalo. Mocno poturbowane bylo
pierwsze auto.

Bede tam pewnie niedlugo w okolicy to sie zatrzymam i rozejrze dokladnie.


Icek

122 Data: Maj 19 2010 16:44:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

i rozumiem, ze ja jako kierowca jadacy droga mam wiedziec jaki status ma
boczna asfaltowa droga ?

Niestety przykre, ale prawdziwe.
Po prostu takie jest prawo.

123 Data: Maj 19 2010 17:19:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> i rozumiem, ze ja jako kierowca jadacy droga mam wiedziec jaki status ma
> boczna asfaltowa droga ?

Niestety przykre, ale prawdziwe.
Po prostu takie jest prawo.

i dlatego sad grodzki (ktory w sumie juz jest zwyklym karnym) moze orzec
Twoja niewinnosc



Icek

124 Data: Maj 21 2010 05:43:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

i rozumiem, ze ja jako kierowca jadacy droga mam wiedziec jaki status
ma boczna asfaltowa droga ?

Niestety przykre, ale prawdziwe.
Po prostu takie jest prawo.

Nie, nie jest, taka jest tylko Twoja jego interpretacja (odmóżdżona).

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

125 Data: Maj 21 2010 15:38:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

i rozumiem, ze ja jako kierowca jadacy droga mam wiedziec jaki status
ma boczna asfaltowa droga ?

Niestety przykre, ale prawdziwe.
Po prostu takie jest prawo.

Nie, nie jest, taka jest tylko Twoja jego interpretacja (odmóżdżona).

Nie będę tego komentował, bo musiałbym się zniżyć do Twojego poziomu, a wtedy spokojnie pokonałbyś mnie doświadczeniem :D

126 Data: Maj 21 2010 18:00:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

i rozumiem, ze ja jako kierowca jadacy droga mam wiedziec jaki status
ma boczna asfaltowa droga ?

Niestety przykre, ale prawdziwe.
Po prostu takie jest prawo.

Nie, nie jest, taka jest tylko Twoja jego interpretacja (odmóżdżona).

Nie będę tego komentował, bo musiałbym się zniżyć do Twojego poziomu, a
wtedy spokojnie pokonałbyś mnie doświadczeniem :D

ROTFL
przeciez w wielu postach stosujesz podobne "odzywki"...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

127 Data: Maj 21 2010 22:10:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

i rozumiem, ze ja jako kierowca jadacy droga mam wiedziec jaki status
ma boczna asfaltowa droga ?

Niestety przykre, ale prawdziwe.
Po prostu takie jest prawo.

Nie, nie jest, taka jest tylko Twoja jego interpretacja (odmóżdżona).

Nie będę tego komentował, bo musiałbym się zniżyć do Twojego poziomu, a
wtedy spokojnie pokonałbyś mnie doświadczeniem :D

ROTFL
przeciez w wielu postach stosujesz podobne "odzywki"...

Zauważ, że nigdy nie robię tego jako pierwszy.

128 Data: Maj 21 2010 22:37:50
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Zauważ, że nigdy nie robię tego jako pierwszy.

Ależ robisz, raczyłeś mnie zwyzywać od głupków czy jakoś tak. ;>

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

129 Data: Maj 22 2010 21:28:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Zauważ, że nigdy nie robię tego jako pierwszy.

Ależ robisz, raczyłeś mnie zwyzywać od głupków czy jakoś tak. ;>

Udowodnij i nie pisz kłamliwych ogólników.

130 Data: Maj 22 2010 19:50:12
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Ależ robisz, raczyłeś mnie zwyzywać od głupków czy jakoś tak. ;>

Udowodnij i nie pisz kłamliwych ogólników.

Co mam udowadniać? Nie wiesz co piszesz?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

131 Data: Maj 22 2010 22:55:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Ależ robisz, raczyłeś mnie zwyzywać od głupków czy jakoś tak. ;>

Udowodnij i nie pisz kłamliwych ogólników.

Co mam udowadniać? Nie wiesz co piszesz?

Ja bardzo dobrze wiem co piszę, tylko ty nie wiesz gdzie jest granica pomiędzy kulturą, a chamstwem.
Jak widzę bardzo lubisz używać takiego tonu i sformułowania "Nie wiesz co piszesz" oraz "Twoje durne teorie", bo od tego zacząłeś właśnie swoje inwektywy pod moim adresem w tym wątku. Zrobiłeś to jako pierwszy.

132 Data: Maj 22 2010 21:21:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Ja bardzo dobrze wiem co piszę, tylko ty nie wiesz gdzie jest granica
pomiędzy kulturą, a chamstwem.
Jak widzę bardzo lubisz używać takiego tonu i sformułowania "Nie wiesz
co piszesz" oraz "Twoje durne teorie", bo od tego zacząłeś właśnie swoje
inwektywy pod moim adresem w tym wątku. Zrobiłeś to jako pierwszy.

Jest zasadnicza różnica pomiędzy napisaniem "piszesz głupoty" a "jesteś
głupi". Jeśli jej nie widzisz, to współczuję. Dowiedz się też co znaczy
wyraz "inwektywa".

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

133 Data: Maj 23 2010 00:58:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Ja bardzo dobrze wiem co piszę, tylko ty nie wiesz gdzie jest granica
pomiędzy kulturą, a chamstwem.
Jak widzę bardzo lubisz używać takiego tonu i sformułowania "Nie wiesz
co piszesz" oraz "Twoje durne teorie", bo od tego zacząłeś właśnie swoje
inwektywy pod moim adresem w tym wątku. Zrobiłeś to jako pierwszy.

Jest zasadnicza różnica pomiędzy napisaniem "piszesz głupoty" a "jesteś
głupi". Jeśli jej nie widzisz, to współczuję.

Nie widzę, abyś pisał "piszesz głupoty".
Za to widzę pisane przez Ciebie inwektywy pod moim adresem: "Nie wiesz co piszesz", "Twoje durne teorie", "Twoja jego interpretacja (odmóżdżona)."

Dowiedz się też co znaczy wyraz "inwektywa".

Ależ proszę bardzo oto opis z Wikipedii:
Inwektywa - obraza słowna wyrażona mową lub pismem, przez przypisanie danej osobie cech negatywnych. Najczęściej wykorzystuje się wyrazy nacechowane emocjonalnie. Gramatycznie najczęściej rzeczownik lub przymiotnik.

Inwektywa może być wyrażona na różne sposoby:
m.in.
- przyrównanie do osoby chorej lub niedorozwiniętej:

Skoro dla Ciebie zwroty: "Nie wiesz co piszesz", "Twoje durne teorie", "Twoja jego interpretacja (odmóżdżona)." nie są przyrównywaniem do osoby niedorozwiniętej to wybacz, ale nasuwa mi się tylko jedna myśl, że po prostu "jesteś głupi".

134 Data: Maj 24 2010 08:27:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Jest zasadnicza różnica pomiędzy napisaniem "piszesz głupoty" a "jesteś
głupi". Jeśli jej nie widzisz, to współczuję.

Nie widzę, abyś pisał "piszesz głupoty". Za to widzę pisane przez Ciebie
inwektywy pod moim adresem: "Nie wiesz co piszesz", "Twoje durne
teorie", "Twoja jego interpretacja (odmóżdżona)."

Ciekawe, że najpierw zaprzeczasz, a potem cytatami potwierdzasz to czemu
zaprzeczyłeś. Widać z nich wyraźnie, że piszę o głupotach, które
produkujesz, nie o Tobie.

Ależ proszę bardzo oto opis z Wikipedii (...)

Mam wrażenie, że wiki to dla Ciebie główne źródło wiedzy, nie tylko w tej
sprawie.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

135 Data: Maj 24 2010 14:09:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jest zasadnicza różnica pomiędzy napisaniem "piszesz głupoty" a "jesteś
głupi". Jeśli jej nie widzisz, to współczuję.

Nie widzę, abyś pisał "piszesz głupoty". Za to widzę pisane przez Ciebie
inwektywy pod moim adresem: "Nie wiesz co piszesz", "Twoje durne
teorie", "Twoja jego interpretacja (odmóżdżona)."

Ciekawe, że najpierw zaprzeczasz, a potem cytatami potwierdzasz to czemu
zaprzeczyłeś. Widać z nich wyraźnie, że piszę o głupotach, które
produkujesz, nie o Tobie.

Mam wrażenie, że wiki to dla Ciebie główne źródło wiedzy, nie tylko w tej
sprawie.

No to proszę kolejne:
Słownik języka polskiego PWN:
    inwektywa ÂŤzniewaga słownaÂť

portal.wiedzy.onet.pl
   Inwektywa - To in. zniewaga, obraźliwy zarzut. Słowo właściwe stylowi książkowemu, wywodzące się z łaciny (łac. investivus = ‘łajający’).

edupedia.pl
   Inwektywa - (ż) - łac. invectiva (oratio) - obelga, obraźliwe słowa: ciskać inwektywy na kogo; obrzucić kogo inwektywami

megaslownik.pl
   synonimy: bluzg, inwektywa, obelga, przekleństwo, przytyk, wyzwisko, zniewaga
   antonimy: pochlebstwo, komplement

To co ? Może to ja jeszcze mam Ciebie przepraszać, albo w d... cąłować za Twoje chamstwo i za to, ze pierd..... gafę zarzucając mi niewłaściwe użycie słowa "inwektywa".
Wybacz, ale jesteś człowieczkiem bez krzty honoru i do tego, nie bójmy się użyć tego słowa "przygłup" o czym także świadczą Twoje wypowiedzi w temacie tego wątku.

Moja dyskusją z Tobą już się skończyła.

136 Data: Maj 24 2010 18:16:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

No to proszę kolejne:
Słownik języka polskiego PWN:

Oprócz umiejętności czytania warto posiąć też umiejętnoć interpretacji
tego co się przeczyta, najlepiej w oparciu o kontekst.

To co ? Może to ja jeszcze mam Ciebie przepraszać, albo w d... cąłować
za Twoje chamstwo i za to, ze pierd..... gafę zarzucając mi niewłaściwe
użycie słowa "inwektywa".

Czy ja Ci każÄ™ mnie za coś przepraszać? Stwierdziłem wyłÄ…cznie, ze
pierwszy obrzuciłeś mnie epitetami (zwyzywałeś od głupków, zdaje się) bo
tak po prostu było. Po raz trzeci przypominam, że ja pisałem wyłÄ…cznie o
Twoich wypowiedziach, nie o Tobie i to jest zasadnicza różnica której
jakoś nie potrafisz lub nie chcesz zrozumieć. Fakt, że ktoś napisze
trochę głupot w usenecie nie musi oznaczać, że ich autor jest głupi, może
też robić sobie żarty, trollować z nudów, mieć zły dzień itp.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

137 Data: Maj 22 2010 08:00:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

i rozumiem, ze ja jako kierowca jadacy droga mam wiedziec jaki
status ma boczna asfaltowa droga ?

Niestety przykre, ale prawdziwe.
Po prostu takie jest prawo.

Nie, nie jest, taka jest tylko Twoja jego interpretacja
(odmóżdżona).

Nie będę tego komentował, bo musiałbym się zniżyć do Twojego
poziomu, a wtedy spokojnie pokonałbyś mnie doświadczeniem :D

ROTFL
przeciez w wielu postach stosujesz podobne "odzywki"...

Zauważ, że nigdy nie robię tego jako pierwszy.

pozwole sie nie zgodzic.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jestes normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

138 Data: Maj 22 2010 21:29:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Zauważ, że nigdy nie robię tego jako pierwszy.

pozwole sie nie zgodzic.

Nie potrzebuję Twojego pozwolenia :)

139 Data: Maj 18 2010 15:52:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Icek  wrote:

Cos ci sie pomylilo, to nie jest tak w zyciu ze kto pierwszy ten lepszy.
Sprobuj wyprzedzac kolumne samochodow, a w polowie manewru minac po
drodze skrzyzowanie. Jadacy za toba policjanci w VR na bank wlepia ci
mandat - teraz zastanow sie dlaczego.

i jestes w bledzie. Nie wlepia jezeli rozpoczynajac manewr nie bylo go widac
a warunki na drodze umozliwialy rozpoczecie manewru

Ty masz prawo jazdy? Oczywiście, że wlepią. Zwłaszcza jak sie sam
przyzna, że nie widział co było przed nim przy rozpoczęciu wyprzedzania.

Krzysiek Kiełczewski

140 Data: Maj 18 2010 17:00:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Cos ci sie pomylilo, to nie jest tak w zyciu ze kto pierwszy ten
lepszy. Sprobuj wyprzedzac kolumne samochodow, a w polowie manewru
minac po drodze skrzyzowanie. Jadacy za toba policjanci w VR na bank
wlepia ci mandat - teraz zastanow sie dlaczego.

i jestes w bledzie. Nie wlepia jezeli rozpoczynajac manewr nie bylo go
widac a warunki na drodze umozliwialy rozpoczecie manewru

wlepia, wlepia.
Nie wolno ci planowac wyprzedzania tam, gdzie niewidzisz drogi.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców,
a każdy geniusz dzieckiem."  Artur Schopenhauer

141 Data: Maj 18 2010 12:47:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Icek pisze:

Stąd, że wiele osób łamie przepisy PoRD, ale niewiele chce się zabić czy
celowo w kogoś walnąć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyprzedzi
prawidłowo sygnalizującego skręt w lewo na skrzyżowaniu bo to oznacza
praktycznie pewny wypadek.
Skąd założenie, że koleś w audi nie wyprzedzał naraz dwóch samochodów?
Przecież to jest nagminna sytuacja, kiedy pierwszy kierowca prawidłowo
sygnalizuje zamiar skrętu, kilku następnych grzecznie zwalnia i na końcu
trafia się łoś, który nie widzi przyczyny wolnej jazdy i próbuje
wyprzedzić wszystkich na raz - w dodatku mocno wciskając gaz w podłogę.

no i winny jest ten, kltory rozpoczal manewr pozniej. Jak pierwszy rozpoczal
wyprzedzanie to ten ze skretem ma poczekac az ten wyprzedzajacy dokoncy
manewr

Zmartwię Ciebie, ale winny będzie jednak wyprzedzający dwa samochody
na skrzyżowaniu (bądź tuż przed nim).

Takich przypadkow jest duzo. Nie zawsze jest to zwiazane ze zwalnianiem
pierwszego. Ale zawsze jest zwiazane z tym, ze rozpoczynajac manewr
wyprzedzania mozna nie widziec poczatku "peletonu"

Sam sobie odpowiedziałeś, dlaczego doszło do wypadku i kto był tego
winien. Do przekroczenia prędkości na zabudowanym, wyprzedzaniu na
skrzyżowaniu doszło jeszcze wyprzedzanie bez stosownej widoczności.
Po czym mistrzunio przypisze winę 'głupiej piździe' skręcającej w lewo.

142 Data: Maj 18 2010 14:42:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Po czym mistrzunio przypisze winę 'głupiej piździe' skręcającej w lewo.

bo nie popatrzyla w lusterko (zachowanie szczegolnej ostroznosci)



Icek

143 Data: Maj 18 2010 19:09:40
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

bo nie popatrzyla w lusterko (zachowanie szczegolnej ostroznosci)



Przypomnij Ty sobie lepiej graficzne interpretacje skrzyżowań (tzw. krzyżówki) z nauki jazdy, takie z numerkami przy autkach i ich pierwszeństwem przejazdu.


Pozdrawiam

144 Data: Maj 19 2010 09:45:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Przypomnij Ty sobie lepiej graficzne interpretacje skrzyżowań (tzw.
krzyżówki) z nauki jazdy, takie z numerkami przy autkach i ich
pierwszeństwem przejazdu.

Do skrzyżowania dojeżdża z jednej strony policja, z drugiej karteka, z
trzeciej straż pożarna, wszystkie na sygnale. Do tego tramwaj i Twoj
samochod Jasiu.
- Kto pierwszy przejedzie przez skrzyzowanie?
- Motocyklista
- ale skad sie tu wzial motocyklista ?
- no wlasnie nie wiem skad oni sie zawsze biora




Icek

145 Data: Maj 19 2010 15:23:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Po czym mistrzunio przypisze winę 'głupiej piździe' skręcającej w lewo.

bo nie popatrzyla w lusterko (zachowanie szczegolnej ostroznosci)

A kierownik audi to nie musiał przy wyprzedzaniu zachowac szczególnej ostrozności ? A przeciez bardzo łatwo mógł ocenic ze prędkość fiata jest niewielka i ze zbliża sie do skrzyzowania więc zapewne bedzie kombinował ze skrecaniem. I nie pisz o tym ze nie wiedzieli o skrzyżowaniu bo rozbili sie we własnej wiosce.

146 Data: Maj 18 2010 12:46:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Icek  wrote:

no i winny jest ten, kltory rozpoczal manewr pozniej. Jak pierwszy rozpoczal
wyprzedzanie to ten ze skretem ma poczekac az ten wyprzedzajacy dokoncy
manewr

A jeśli pierwszy był skręcjący to fakt zapierdalania jak dziki osioł nie
daje pierwszeństwa wyprzedzającemu.

Takich przypadkow jest duzo. Nie zawsze jest to zwiazane ze zwalnianiem
pierwszego. Ale zawsze jest zwiazane z tym, ze rozpoczynajac manewr
wyprzedzania mozna nie widziec poczatku "peletonu"

Jak się nie widzi to się nie wyprzedza. A jak pomimo braku widoczności
się wyprzedza to prędzej czy później się ląduje pod tirem czy na
drzewie.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

147 Data: Maj 18 2010 14:40:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> no i winny jest ten, kltory rozpoczal manewr pozniej. Jak pierwszy
rozpoczal
> wyprzedzanie to ten ze skretem ma poczekac az ten wyprzedzajacy dokoncy
> manewr

A jeśli pierwszy był skręcjący to fakt zapierdalania jak dziki osioł nie
daje pierwszeństwa wyprzedzającemu.

tak, zgadza sie.

> Takich przypadkow jest duzo. Nie zawsze jest to zwiazane ze zwalnianiem
> pierwszego. Ale zawsze jest zwiazane z tym, ze rozpoczynajac manewr
> wyprzedzania mozna nie widziec poczatku "peletonu"

Jak się nie widzi to się nie wyprzedza. A jak pomimo braku widoczności
się wyprzedza to prędzej czy później się ląduje pod tirem czy na
drzewie.

nie. Widze ze moge wyprzedzac choc nie musze widziec auta z pierwszej linii
(bo moze byc schowany za TIRem na drugiej pozycji).



Icek

148 Data: Maj 18 2010 15:53:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Icek  wrote:

> Takich przypadkow jest duzo. Nie zawsze jest to zwiazane ze zwalnianiem
> pierwszego. Ale zawsze jest zwiazane z tym, ze rozpoczynajac manewr
> wyprzedzania mozna nie widziec poczatku "peletonu"

Jak się nie widzi to się nie wyprzedza. A jak pomimo braku widoczności
się wyprzedza to prędzej czy później się ląduje pod tirem czy na
drzewie.

nie. Widze ze moge wyprzedzac choc nie musze widziec auta z pierwszej linii
(bo moze byc schowany za TIRem na drugiej pozycji).

Oczywiście, że nie musisz. Tyle, że za którymś razem się zdziwisz, na
bardzo krótko zresztą.

Krzysiek Kiełczewski

149 Data: Maj 18 2010 17:00:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Stąd, że wiele osób łamie przepisy PoRD, ale niewiele chce się zabić
czy celowo w kogoś walnąć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyprzedzi
prawidłowo sygnalizującego skręt w lewo na skrzyżowaniu bo to oznacza
praktycznie pewny wypadek.

Skąd założenie, że koleś w audi nie wyprzedzał naraz dwóch samochodów?

mysle, ze przede wszystkim stad, ze nic takiego nie pojawiło sie w relacji.

Przecież to jest nagminna sytuacja, kiedy pierwszy kierowca prawidłowo
sygnalizuje zamiar skrętu, kilku następnych grzecznie zwalnia i na
końcu trafia się łoś, który nie widzi przyczyny wolnej jazdy i próbuje
wyprzedzić wszystkich na raz - w dodatku mocno wciskając gaz w
podłogę.

Mozesz zdefiniowac słowo nagminnie?
Przejechałem kilkaset km, zdarzyło mi sie moze z 2 razy, przy czym nigdy
wyprzedzajacy nie zaryzykował wyprzedzenia tego skrecajacego.
Widzac kierunkowsaz od razu był hamulec i wciskanie sie pomiedzy pozostałe
hamujace samochody.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
 że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"

150 Data: Maj 18 2010 21:47:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Budzik  wrote:

Przecież to jest nagminna sytuacja, kiedy pierwszy kierowca prawidłowo
sygnalizuje zamiar skrętu, kilku następnych grzecznie zwalnia i na
końcu trafia się łoś, który nie widzi przyczyny wolnej jazdy i próbuje
wyprzedzić wszystkich na raz - w dodatku mocno wciskając gaz w
podłogę.

Mozesz zdefiniowac słowo nagminnie?
Przejechałem kilkaset km, zdarzyło mi sie moze z 2 razy, przy czym nigdy
wyprzedzajacy nie zaryzykował wyprzedzenia tego skrecajacego.
Widzac kierunkowsaz od razu był hamulec i wciskanie sie pomiedzy pozostałe
hamujace samochody.

Ja bardzo mało jeżdżę w trasach, w dodatku w sporej części po
krajówkach. Ale i tak kilka razy w roku widzę tego typu próby. A z
próbami już tak jest, czasem się uda, raz się nie uda. Aha: głównie na
drogach niższych kategorii.

Pzdr,
Krzysiek KIełczewski

151 Data: Maj 18 2010 21:00:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mozesz zdefiniowac słowo nagminnie?
Przejechałem kilkaset km, zdarzyło mi sie moze z 2 razy, przy czym
nigdy wyprzedzajacy nie zaryzykował wyprzedzenia tego skrecajacego.
Widzac kierunkowsaz od razu był hamulec i wciskanie sie pomiedzy
pozostałe hamujace samochody.

Ja bardzo mało jeżdżę w trasach, w dodatku w sporej części po
krajówkach. Ale i tak kilka razy w roku widzę tego typu próby. A z
próbami już tak jest, czasem się uda, raz się nie uda. Aha: głównie na
drogach niższych kategorii.

czyli nagminnie to kilka razy w roku?
I tak uwazam, zes jakis pechowiec!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken

152 Data: Maj 18 2010 23:23:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja bardzo mało jeżdżę w trasach, w dodatku w sporej części po
krajówkach. Ale i tak kilka razy w roku widzę tego typu próby. A z
próbami już tak jest, czasem się uda, raz się nie uda. Aha: głównie na
drogach niższych kategorii.

czyli nagminnie to kilka razy w roku?
I tak uwazam, zes jakis pechowiec!

Nie przemyślałeś jeszcze jednej możliwości - może kapelusz sam takie sytuacje prowokuje.

153 Data: Maj 19 2010 06:00:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja bardzo mało jeżdżę w trasach, w dodatku w sporej części po
krajówkach. Ale i tak kilka razy w roku widzę tego typu próby. A z
próbami już tak jest, czasem się uda, raz się nie uda. Aha: głównie na
drogach niższych kategorii.

czyli nagminnie to kilka razy w roku?
I tak uwazam, zes jakis pechowiec!

Nie przemyślałeś jeszcze jednej możliwości - może kapelusz sam takie
sytuacje prowokuje.

co by nie zrobił - głupota wyprzedzającego byłaby i tak spora.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni."  Oscar Wilde

154 Data: Maj 19 2010 09:50:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Nie przemyślałeś jeszcze jednej możliwości - może kapelusz sam takie
> sytuacje prowokuje.

co by nie zrobił - głupota wyprzedzającego byłaby i tak spora.

wystarczy, ze kapelusz jedzie 70/90. Presja na wyprzedzanie jest duza. A
tacy ludzie naprawde jak juz wlaczaja migacz to w ostatniej chwili


Icek

155 Data: Maj 19 2010 09:56:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Icek pisze:

Nie przemyślałeś jeszcze jednej możliwości - może kapelusz sam takie
sytuacje prowokuje.
co by nie zrobił - głupota wyprzedzającego byłaby i tak spora.

wystarczy, ze kapelusz jedzie 70/90. Presja na wyprzedzanie jest duza.

LOL - presja na wyprzedzanie.

A
tacy ludzie naprawde jak juz wlaczaja migacz to w ostatniej chwili

Tak, tak, ciekawe co robią ci biedacy z presją na wyprzedzanie...

Ech, naprawdę szkoda słów ...

156 Data: Maj 19 2010 22:57:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości

wystarczy, ze kapelusz jedzie 70/90. Presja na wyprzedzanie jest duza.

LOL - presja na wyprzedzanie.

A
tacy ludzie naprawde jak juz wlaczaja migacz to w ostatniej chwili

Tak, tak, ciekawe co robią ci biedacy z presją na wyprzedzanie...

Jak to co ?
Wyładowują swoją agresję oraz przerost ambicji na przydrożnych drzewach :)

157 Data: Maj 19 2010 10:11:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości news:

Nie przemyślałeś jeszcze jednej możliwości - może kapelusz sam takie
sytuacje prowokuje.

co by nie zrobił - głupota wyprzedzającego byłaby i tak spora.

A to bez dwóch zdań.
Ale jak Ci kapelusz będzie blokował całą kolumnę przez kilka km jadąc swoim tempem np. 50 km/h , bo on za 5 km skręca w lewo, to w końcu ktoś nie wytrzyma i postanowi wyprzedzić zatwardzenie.
A nawet wielu ktosiów tak zrobi.
Czasem się zdarzy że przy którejś próbie kapelusz akurat dojedzie do celu i zacznie skręcać, obowiązkowo bez kontroli lusterek i kontemplowania tego co narobił.

158 Data: Maj 18 2010 23:27:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Budzik  wrote:
 

Ja bardzo mało jeżdżę w trasach, w dodatku w sporej części po
krajówkach. Ale i tak kilka razy w roku widzę tego typu próby. A z
próbami już tak jest, czasem się uda, raz się nie uda. Aha: głównie na
drogach niższych kategorii.

czyli nagminnie to kilka razy w roku?
I tak uwazam, zes jakis pechowiec!

Biorąc pod uwagę jak rzadko zdaża się sytuacja gdy ileś tam samochodów
przed nami zwalnia tak, że nie widać przyczyny i na pierwszy rzut oka
wyglądają tylko jak stado kapeluszników to nagminnie. No i nie zapominaj
o pierwszej części mojej poprzedniej wypowiedzi.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

159 Data: Maj 19 2010 06:00:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja bardzo mało jeżdżę w trasach, w dodatku w sporej części po
krajówkach. Ale i tak kilka razy w roku widzę tego typu próby. A z
próbami już tak jest, czasem się uda, raz się nie uda. Aha: głównie na
drogach niższych kategorii.

czyli nagminnie to kilka razy w roku?
I tak uwazam, zes jakis pechowiec!

Biorąc pod uwagę jak rzadko zdaża się sytuacja gdy ileś tam samochodów
przed nami zwalnia tak, że nie widać przyczyny i na pierwszy rzut oka
wyglądają tylko jak stado kapeluszników to nagminnie. No i nie zapominaj
o pierwszej części mojej poprzedniej wypowiedzi.

dobra, wystarczy.
Nie mam siły dyskutowac z "faktami", ze z jednej strony rzadko zdarza sie,
ze kolumna samochodów hamuje i nie widac dlaczego a z drugiej strony, jak
juz taka sytuacja sie zdarzy, to *nagminnie* ktos wyprzedza cała kolumne.
Albo ty po innych drogach jezdzisz, albo jests tak przestraszony, ze zle
odbierasz zdarzenia.
Moze ci "wyprzedzacze "to sa ludzie, ktorzy skrecaja w lewo?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jak dostać się zdalnie na komputer podłączony do sieci Windows ?
Udawaj drukarke.

160 Data: Maj 18 2010 14:09:57
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Stąd, że wiele osób łamie przepisy PoRD, ale niewiele chce się zabić czy
celowo w kogoś walnąć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyprzedzi
prawidłowo sygnalizującego skręt w lewo na skrzyżowaniu bo to oznacza
praktycznie pewny wypadek.

Tylko weź pood uwagę, że za kierownicą tego Audi siedział nie facet tylko "ślepa piz...", która nie patrzyła na znaki drogowe, ani na drogę, a do tego łamiąca wiele przepisów PoRD.

1. Niedostosowanie prędkości do ograniczenia w terenie zabudowanym.
2. Wyprzedzanie z lewej strony, pasem przeciwnym pojazdu, który skęcał w lewo na skrzyżowaniu.
3. Niezachowanie szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania
4. Niezachowanie należytej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania.

W porównaniu do tej "piz..." , kobieta kierująca Fiatem co najwyżej mogła nie sygnalizować lub źle sygnalizować chęć wykonania manewru skrętu, co i tak w stosunku do punktów, które złamała "piz.... z Audi" jest nieistotne, bo niewolno mu było wyprzedzać na tym skrzyżowaniu. Poza tym nie wiemy czy i jak sygnalizowała kierowniczka Fiata. Skoro nie wiemy to dlaczego piszecie, że nie sygnalizowała lub sygnalizowała nieprawidłowo, zbyt późno ? A już wypisywanie, że "nie ustąpiła pierwszeńśtrwa kierowcy Audi" świadczy tylko głupocie piszącego lub jego wielkiej bezczelności wynikającej ze swoich zachowań na drodze.

161 Data: Maj 18 2010 15:20:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Tylko weź pood uwagę, że za kierownicą tego Audi siedział nie facet tylko
"ślepa piz...", która nie patrzyła na znaki drogowe, ani na drogę, a do
tego
łamiąca wiele przepisów PoRD.

szczegolnie na te "ustapi pierwsznstwa" na bocznej drodze ?

1. Niedostosowanie prędkości do ograniczenia w terenie zabudowanym.

tak, winny kierowca audi

2. Wyprzedzanie z lewej strony, pasem przeciwnym pojazdu, który skęcał w
lewo na skrzyżowaniu.

na tym polega wyprzedzanie. Z lewej strony jadacego pojazdu. Niewinny

3. Niezachowanie szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania
zachowal. Nie ma dowodow swiadczacych otym, ze nie zachowal

4. Niezachowanie należytej ostrożności podczas zbliżania się do
skrzyżowania.

mogl nie zachowac bo nie widac skrzyzowania. Sam fakt, ze jest jakas droga
to nie oznacza, ze kazdy zblizajacy sie do niej widzi, ze to skrzyzowanie.


W porównaniu do tej "piz..." , kobieta kierująca Fiatem co najwyżej mogła
nie sygnalizować lub źle sygnalizować chęć wykonania manewru skrętu, co i

co doprowadzilo do wypadku. Nie bagatelizuj jej wykroczenia. Bylo powazne.


tak w stosunku do punktów, które złamała "piz.... z Audi" jest nieistotne,

tak, ten z audi 3 wykroczenia a fiat jedno. Przewaga dla audi wiec winne
audi ????

To tak niestety nie dziala.

bo niewolno mu było wyprzedzać na tym skrzyżowaniu. Poza tym nie wiemy czy
i
jak sygnalizowała kierowniczka Fiata. Skoro nie wiemy to dlaczego
piszecie,
że nie sygnalizowała lub sygnalizowała nieprawidłowo, zbyt późno ? A już

bo gdyby sygnalizowala prawidlowo to nie byloby zdarzenia ew trafiona bylaby
z prawej.

wypisywanie, że "nie ustąpiła pierwszeńśtrwa kierowcy Audi" świadczy tylko
głupocie piszącego lub jego wielkiej bezczelności wynikającej ze swoich
zachowań na drodze.

ehh, wynika z przepisow. Nie wolno Ci wykonac manewru skutkujacego
wypadkiem.




Icek

162 Data: Maj 19 2010 15:30:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

2. Wyprzedzanie z lewej strony, pasem przeciwnym pojazdu, który skęcał w
lewo na skrzyżowaniu.

na tym polega wyprzedzanie. Z lewej strony jadacego pojazdu. Niewinny

Bzdura. Na takim skrzyżowaniu wyprzedzać nie wolno  Art 24 pkt 7.3.



3. Niezachowanie szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania
zachowal. Nie ma dowodow swiadczacych otym, ze nie zachowal

Gdyby zachował to czy doszłoby do wypadku ?



4. Niezachowanie należytej ostrożności podczas zbliżania się do
skrzyżowania.

mogl nie zachowac bo nie widac skrzyzowania. Sam fakt, ze jest jakas droga
to nie oznacza, ze kazdy zblizajacy sie do niej widzi, ze to skrzyzowanie.

Co nie zmiania faktu że skrzyzowanie było. A tak przy okazji to w rodzinnej wsi sie rozbił.

bo gdyby sygnalizowala prawidlowo to nie byloby zdarzenia ew trafiona bylaby
z prawej.

Z prawej ? weź sobie  resoraki ustaw i pomyśl jak mogliby ją z prawej trafić.

163 Data: Maj 19 2010 15:38:15
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 


> bo gdyby sygnalizowala prawidlowo to nie byloby zdarzenia ew trafiona
> bylaby
> z prawej.

Z prawej ? weź sobie  resoraki ustaw i pomyśl jak mogliby ją z prawej
trafić.

stoi rownolegle do jezdni. Wlacza migacz. Kierowca audi kapuje sie, ze ona
chce skrecic w lewo. Stara sie zatem wiminac ja z prawej. Uszkodzenia
zaczynaja sie od prawego tylu i moga ciagnac sie az do przodu (prawy bok
uszkodzony).

w naszym przypadku uszkodzony byl lewy przod. Wyraznie widac, ze babka z
fiata wjechala prosto pod audi


Icek

164 Data: Maj 19 2010 22:24:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

stoi rownolegle do jezdni. Wlacza migacz. Kierowca audi kapuje sie, ze ona
chce skrecic w lewo. Stara sie zatem wiminac ja z prawej. Uszkodzenia
zaczynaja sie od prawego tylu i moga ciagnac sie az do przodu (prawy bok
uszkodzony).

w naszym przypadku uszkodzony byl lewy przod. Wyraznie widac, ze babka z
fiata wjechala prosto pod audi

A może jednak zauważyła pędzące Audi z ogromną prędkością lewym pasem pod prąd dlatego się zatrzymała, a kierowca Audi nawet nie zwolnił mysląc, że jeszcze zdąży. Będąc po szkole Icka wiedział, że to on tutaj ma pierwszeństwo, bo tak go uczył Icek, że jak zamknie oczy i nie będzie widział skrzyżowania to wtedy nie złamie przepisów, ale spanikował i się zawahał nie wiedząc czy jednak wyprzedzić ją z prawej czy też z lewej, bo do końca nie znał PoRD i nie wiedział z której strony wyprzedza się samochody sygnalizujące zamiar skrętu w lewo i tylko dlatego przyhaczył Fiata, choć bez najmniejszego problemu zmieścił by się tam TIR z kontenerem pełnym słoni :)

165 Data: Maj 19 2010 21:58:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

mogl nie zachowac bo nie widac skrzyzowania. Sam fakt, ze jest jakas droga
to nie oznacza, ze kazdy zblizajacy sie do niej widzi, ze to skrzyzowanie.

Szanwne Panie, Szanowni Panowie nareszcie kolega Icek otworzył nam oczy, a raczej zamknął.
Przecież dzięki niemu dowiedzieliśmy się, że przejkeżdżając przez skrzyżowanie na czerownym świetle, albo nie ustępując pierwszeństwa pojazdom z drogi poprzecznej lub też wpychając się na przejście dla pieszych to policjant może nam "skoczyć" - wystarczy tylko, że zamkniemy oczy i nie będziemy tego widzieć przez złamaniem PoRD ;D
Kurde, ze też tyle lat jeździłem nieświadomy takiego przepisu :D

co doprowadzilo do wypadku. Nie bagatelizuj jej wykroczenia. Bylo powazne.

Nie było żadne.

bo gdyby sygnalizowala prawidlowo to nie byloby zdarzenia ew trafiona bylaby
z prawej.

A skąd to wiesz ? Jesteś kierowcą tego Audi ?

166 Data: Maj 19 2010 22:30:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Plumpi"  napisał w wiadomości P.S.
Nasunęła mi się jeszcze taka myśl, ze zgodnie z założeniem Icka, że kierowca Audi "mogl nie zachowac (tu chodzi o szczególną ostrożnoć), bo nie widac skrzyzowania." to ta kobieta także nie jest winna, bo skoro nie zauwazyła jadącego Audi to znaczy, ze jej jest wolno nawet zajechać drogę, no bo przecież nie widzi jadącego za nią samochodu ;D

167 Data: Maj 19 2010 22:32:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Plumpi pisze:

nie zauwazyła jadącego Audi to znaczy, ze jej jest wolno nawet zajechać drogę, no bo przecież nie widzi jadącego za nią samochodu ;D

Dokladnie, jego "logika" zwala z nóg.


Pozdrawiam
Paweł

168 Data: Maj 19 2010 22:44:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-19 22:32, DoQ pisze:

Plumpi pisze:

nie zauwazyła jadącego Audi to znaczy, ze jej jest wolno nawet
zajechać drogę, no bo przecież nie widzi jadącego za nią samochodu ;D

Dokladnie, jego "logika" zwala z nóg.

O czym Ty opowiadasz? ;) Jakie zwala z nóg? Toż to doć typowe
zachowanie młodych-gniewnych-niedouczonych-bez-doświadczenia. Gorzej,
że nie tylko tych młodych-gniewnych, ale i wielu innych, którzy za
efekty jazdy własnej (czy im podobnych) chcieliby zrzucić
odpowiedzialnoć na całÄ… resztę świata. Młodemu to jeszcze można
wybaczyć głupotę, ale jak takie pierdoły opowiada człowiek, który
twierdzi, że ma 12 lat PJ i 500kkm nalotu to ja przepraszam - w sumie
i tak nie mam najlepszego zdania o szkoleniu i odpowiedzialności wielu
kierowców w Polsce, ale to jest tylko potwierdzenie tego, o czym piszę
od lat (nie ja jeden na szczęście).

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

169 Data: Maj 20 2010 10:36:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> nie zauwazyła jadącego Audi to znaczy, ze jej jest wolno nawet
>> zajechać drogę, no bo przecież nie widzi jadącego za nią samochodu ;D
>
> Dokladnie, jego "logika" zwala z nóg.

O czym Ty opowiadasz? ;) Jakie zwala z nóg? Toż to doć typowe
zachowanie młodych-gniewnych-niedouczonych-bez-doświadczenia. Gorzej,
że nie tylko tych młodych-gniewnych, ale i wielu innych, którzy za
efekty jazdy własnej (czy im podobnych) chcieliby zrzucić
odpowiedzialnoć na całÄ… resztę świata. Młodemu to jeszcze można
wybaczyć głupotę, ale jak takie pierdoły opowiada człowiek, który
twierdzi, że ma 12 lat PJ i 500kkm nalotu to ja przepraszam - w sumie
i tak nie mam najlepszego zdania o szkoleniu i odpowiedzialności wielu
kierowców w Polsce, ale to jest tylko potwierdzenie tego, o czym piszę
od lat (nie ja jeden na szczęście).

jak czytam to co wypisujecie to rece opadaja.

Nazmyslajcie jeszcze troche a bedzie sie czytac jak dobra komedie. Nie
umiecie jezdzic to zostancie w domu i po temacie. Najlepiej z lektura PoRD
pod poduszke


EOT


Icek

170 Data: Maj 20 2010 11:11:15
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Icek pisze:
(...)

jak czytam to co wypisujecie to rece opadaja.

Wcale mnie to nie dziwi. Czasem warto spróbować zrozumieć pewne rzeczy,
a nie ić w zaparte.

Nazmyslajcie jeszcze troche a bedzie sie czytac jak dobra komedie.

To wcale nie jest komedia, choć kilku wesołków tu się pojawiło.

Nie umiecie jezdzic to zostancie w domu i po temacie. Najlepiej z lektura PoRD
pod poduszke 

O proszę jak dobrze Ci idzie zarzucanie innym braku umiejętności jazdy
oraz nieznajomości PoRD - problem w tym, że sam już popisałeś się
wielokrotnie tym, co próbujesz przypisać innym.

EOT

Eotujesz, eotujesz i nic z tego nie wynika. Jeszcze poplokuj wzorzem
tutejszego mistrza.

171 Data: Maj 18 2010 12:34:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Natomiast na temat wyprzedzania Art. 24 jest precyzyjny i jednoznaczny:

7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
     3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na
którym ruch jest kierowany.

Zauważ słowo "ZABRANIA", czyli inaczej mówiąc pod żadnym pozorem nie wolno
jest tego robić i nie ma w tym przypadku żadnych odstępstw, ani
okoliczności
łagodzących np. niezauważenie skrzyżowania lub znaków drogowych.

ale to ze prawo zabrania wyprzedzania na skrzyzowaniu nie powoduje, ze ktos
kto popelnia wykroczenie zwalnia innych z odpowiedzialnosci za swoje
wykroczenia.

Caly czas pomijasz zagadnienie nieoznaczonego skrzyzowania, ktore moze i
jest skrzyzowaniem tylko jak uczestnicy ruchu o tym nie wiedza to trudno ich
karac za takie wykroczenie. A jak juz uczestnik ruchu zaczyna skrecac i
widzi, ze skrzyzowanie jest slabooznaczone to tym bardziej powinien
przewidziec, ze ktos moze tam wyprzedzac bo nie widzi, ze to skrzyzowanie



Icek

172 Data: Maj 18 2010 14:17:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Caly czas pomijasz zagadnienie nieoznaczonego skrzyzowania, ktore moze i
jest skrzyzowaniem tylko jak uczestnicy ruchu o tym nie wiedza to trudno ich
karac za takie wykroczenie. A jak juz uczestnik ruchu zaczyna skrecac i
widzi, ze skrzyzowanie jest slabooznaczone to tym bardziej powinien
przewidziec, ze ktos moze tam wyprzedzac bo nie widzi, ze to skrzyzowanie

Art. 24 PoRD to zapewne Ci koza zjadła ? Kup nowy kodeks :)
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:

1) ma odpowiednią widocznoć i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

Kolego, jeżeli nie jesteś pewien, że nie ma skrzyżowania i że jest możliwe bezpieczne wyprzedzanie to nie wyprzedzasz.

173 Data: Maj 18 2010 15:24:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Caly czas pomijasz zagadnienie nieoznaczonego skrzyzowania, ktore moze i
> jest skrzyzowaniem tylko jak uczestnicy ruchu o tym nie wiedza to trudno
> ich
> karac za takie wykroczenie. A jak juz uczestnik ruchu zaczyna skrecac i
> widzi, ze skrzyzowanie jest slabooznaczone to tym bardziej powinien
> przewidziec, ze ktos moze tam wyprzedzac bo nie widzi, ze to
skrzyzowanie

Art. 24 PoRD to zapewne Ci koza zjadła ? Kup nowy kodeks :)
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić
się w szczególności, czy:

1) ma odpowiednią widocznoć i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu;

Kolego, jeżeli nie jesteś pewien, że nie ma skrzyżowania i że jest możliwe
bezpieczne wyprzedzanie to nie wyprzedzasz.

jestem pewien, ze go nie ma. Nie widze bocznej drogi. Nie widze znakow, ze
zblizam sie do skrzyzowania. Czesto choc jest info o pasach. Jak jest tylko
znak  na bocznej to moge go nie zauwazyc w pore



Icek

174 Data: Maj 18 2010 16:04:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Icek  wrote:

Kolego, jeżeli nie jesteś pewien, że nie ma skrzyżowania i że jest możliwe
bezpieczne wyprzedzanie to nie wyprzedzasz.

jestem pewien, ze go nie ma.

Tobie wystarcza, że czegoś nie widzisz żeby być *pewny*, że tego nie ma?

Nie widze bocznej drogi. Nie widze znakow, ze
zblizam sie do skrzyzowania. Czesto choc jest info o pasach. Jak jest tylko
znak  na bocznej to moge go nie zauwazyc w pore

To jedź wolniej. Zapitalać tak, żeby się utrzymać na pustej jezdni to
większość debili potrafi, ale w ruchu drogowym *trzeba* jeszcze brać pod
uwagę takie "niespodziewane" sytuacje jak samochód skręcający w lewo czy
popsuta ciężarkówka za najbliższym zakrętem.

Krzysiek Kiełczewski

175 Data: Maj 18 2010 16:34:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Kolego, jeżeli nie jesteś pewien, że nie ma skrzyżowania i że jest
możliwe
>> bezpieczne wyprzedzanie to nie wyprzedzasz.
>
> jestem pewien, ze go nie ma.

Tobie wystarcza, że czegoś nie widzisz żeby być *pewny*, że tego nie ma?

> Nie widze bocznej drogi. Nie widze znakow, ze
> zblizam sie do skrzyzowania. Czesto choc jest info o pasach. Jak jest
tylko
> znak  na bocznej to moge go nie zauwazyc w pore

To jedź wolniej. Zapitalać tak, żeby się utrzymać na pustej jezdni to
większość debili potrafi, ale w ruchu drogowym *trzeba* jeszcze brać pod
uwagę takie "niespodziewane" sytuacje jak samochód skręcający w lewo czy
popsuta ciężarkówka za najbliższym zakrętem.

ehh, przy takim podejciu wyprzedzanie nie byloby mozliwe

Zawsze moze sie trafic boczna ulica nieoznaczona przez co nagle trafia sie
skrzyzowanie

Kto mowi, ze do wyprzedzania potrzebna jest duza predkosc ? Ja wyprzedzam
nauki jazdy uczace sie jezdzic. Ona ma 25km/h ja 50km/h. Mamy wyprzedzanie i
mamy predkosc dajaca mi szanse opanowac auto.

Icek

176 Data: Maj 18 2010 21:42:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Icek  wrote:

ehh, przy takim podejciu wyprzedzanie nie byloby mozliwe

Zdecydowana większość takich manewrów przeprowadzanych przez młodych
gniewnych *jest* niebezpieczna.

Zawsze moze sie trafic boczna ulica nieoznaczona przez co nagle trafia sie
skrzyzowanie

Zdecydowana większość osób jeździ po drogach które zna.

Kto mowi, ze do wyprzedzania potrzebna jest duza predkosc ? Ja wyprzedzam
nauki jazdy uczace sie jezdzic. Ona ma 25km/h ja 50km/h. Mamy wyprzedzanie i
mamy predkosc dajaca mi szanse opanowac auto.

Jakby Audi jechało 50km/h to by się kłócili czyja wina. Bez trupów...

Krzysiek Kiełczewski

177 Data: Maj 18 2010 21:00:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ehh, przy takim podejciu wyprzedzanie nie byloby mozliwe

Zdecydowana większość takich manewrów przeprowadzanych przez młodych
gniewnych *jest* niebezpieczna.

na to zdecydowanie musisz podac jakas statystyke.
Zdecydowana wiekszosc?
Bez jaj!

Kto mowi, ze do wyprzedzania potrzebna jest duza predkosc ? Ja
wyprzedzam nauki jazdy uczace sie jezdzic. Ona ma 25km/h ja 50km/h.
Mamy wyprzedzanie i mamy predkosc dajaca mi szanse opanowac auto.

Jakby Audi jechało 50km/h to by się kłócili czyja wina. Bez trupów...

Moglbys jeszcze numery w totka podac?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka,
4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy
i kupic wózek dziecięcy. ;-)

178 Data: Maj 18 2010 23:23:57
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Budzik  wrote:

ehh, przy takim podejciu wyprzedzanie nie byloby mozliwe

Zdecydowana większość takich manewrów przeprowadzanych przez młodych
gniewnych *jest* niebezpieczna.

na to zdecydowanie musisz podac jakas statystyke.

Sześć tyięcy trupów rocznie i kilkanaście tysięcy rannych to mało?

Kto mowi, ze do wyprzedzania potrzebna jest duza predkosc ? Ja
wyprzedzam nauki jazdy uczace sie jezdzic. Ona ma 25km/h ja 50km/h.
Mamy wyprzedzanie i mamy predkosc dajaca mi szanse opanowac auto.

Jakby Audi jechało 50km/h to by się kłócili czyja wina. Bez trupów...

Moglbys jeszcze numery w totka podac?

A po co numery? Po wdepnięciu hamulca i otarci się o Punto przed drzewem
by zwolnił do jakiś 20km/h - a taka prędkość nie zabija.

Krzysiek Kiełczewski

179 Data: Maj 19 2010 06:00:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ehh, przy takim podejciu wyprzedzanie nie byloby mozliwe

Zdecydowana większość takich manewrów przeprowadzanych przez młodych
gniewnych *jest* niebezpieczna.

na to zdecydowanie musisz podac jakas statystyke.

Sześć tyięcy trupów rocznie i kilkanaście tysięcy rannych to mało?

zaczynam myslec, ze do Samoobrony conajmniej sie nadajesz.
Statystyka!
Ilośc takich wyprzedzan do ilosci wyprzedzan ogólnie.
Zastanow sie ile razy widzisz wyprzedzanie w ciagu dnia, potem - ile razy
jest ono niebezpieczne - potem odnies jedna liczbe do drugiej a na koniec
zastanow sie nad znaczeniem slowa *wiekszosc*

Kto mowi, ze do wyprzedzania potrzebna jest duza predkosc ? Ja
wyprzedzam nauki jazdy uczace sie jezdzic. Ona ma 25km/h ja 50km/h.
Mamy wyprzedzanie i mamy predkosc dajaca mi szanse opanowac auto.

Jakby Audi jechało 50km/h to by się kłócili czyja wina. Bez trupów...

Moglbys jeszcze numery w totka podac?

A po co numery? Po wdepnięciu hamulca i otarci się o Punto przed drzewem
by zwolnił do jakiś 20km/h - a taka prędkość nie zabija.

Po co numery?
Zeby wygrac!
Skoro masz szklaną kule!
Ale co do meritum - rozumiem, ze zgadzasz sie, iz nawet zmniejszenie
predkosci do 50km/h nie zapobiegłoby zderzeniu?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"

180 Data: Maj 19 2010 09:30:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-19, Budzik  wrote:
 

na to zdecydowanie musisz podac jakas statystyke.

Sześć tyięcy trupów rocznie i kilkanaście tysięcy rannych to mało?

zaczynam myslec, ze do Samoobrony conajmniej sie nadajesz.
Statystyka!
Ilośc takich wyprzedzan do ilosci wyprzedzan ogólnie.
Zastanow sie ile razy widzisz wyprzedzanie w ciagu dnia, potem - ile razy
jest ono niebezpieczne - potem odnies jedna liczbe do drugiej a na koniec
zastanow sie nad znaczeniem slowa *wiekszosc*

Jak tylko uwzględnisz hasło "młodych-gniewnych" ;-P

Kto mowi, ze do wyprzedzania potrzebna jest duza predkosc ? Ja
wyprzedzam nauki jazdy uczace sie jezdzic. Ona ma 25km/h ja 50km/h.
Mamy wyprzedzanie i mamy predkosc dajaca mi szanse opanowac auto.

Jakby Audi jechało 50km/h to by się kłócili czyja wina. Bez trupów...

Moglbys jeszcze numery w totka podac?

A po co numery? Po wdepnięciu hamulca i otarci się o Punto przed drzewem
by zwolnił do jakiś 20km/h - a taka prędkość nie zabija.

Po co numery?
Zeby wygrac!
Skoro masz szklaną kule!
Ale co do meritum - rozumiem, ze zgadzasz sie, iz nawet zmniejszenie
predkosci do 50km/h nie zapobiegłoby zderzeniu?

Najprawdopodobniej by zapobiegło, skutki by ograniczyło radykalnie.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

181 Data: Maj 19 2010 22:00:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

na to zdecydowanie musisz podac jakas statystyke.

Sześć tyięcy trupów rocznie i kilkanaście tysięcy rannych to mało?

zaczynam myslec, ze do Samoobrony conajmniej sie nadajesz.
Statystyka!
Ilośc takich wyprzedzan do ilosci wyprzedzan ogólnie.
Zastanow sie ile razy widzisz wyprzedzanie w ciagu dnia, potem - ile
razy jest ono niebezpieczne - potem odnies jedna liczbe do drugiej a
na koniec zastanow sie nad znaczeniem slowa *wiekszosc*

Jak tylko uwzględnisz hasło "młodych-gniewnych" ;-P

mlody gniewny to...?

Kto mowi, ze do wyprzedzania potrzebna jest duza predkosc ? Ja
wyprzedzam nauki jazdy uczace sie jezdzic. Ona ma 25km/h ja
50km/h. Mamy wyprzedzanie i mamy predkosc dajaca mi szanse
opanowac auto.

Jakby Audi jechało 50km/h to by się kłócili czyja wina. Bez
trupów...

Moglbys jeszcze numery w totka podac?

A po co numery? Po wdepnięciu hamulca i otarci się o Punto przed
drzewem by zwolnił do jakiś 20km/h - a taka prędkość nie zabija.

Po co numery?
Zeby wygrac!
Skoro masz szklaną kule!
Ale co do meritum - rozumiem, ze zgadzasz sie, iz nawet zmniejszenie
predkosci do 50km/h nie zapobiegłoby zderzeniu?

Najprawdopodobniej by zapobiegło, skutki by ograniczyło radykalnie.

Nie pytam o skutki tylko o winnego spowodowania kolizji.
Dlaczego uwazasz, ze zmniejszenie predkosci zapobiegłoby kolizji?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower."
Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę."

182 Data: Maj 20 2010 00:06:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-19, Budzik  wrote:
 

Jak tylko uwzględnisz hasło "młodych-gniewnych" ;-P

mlody gniewny to...?

To taki, któremu się wydaje że dopóki jest w stanie się utrzymać na
swoim pasie ruchu to jeździ bezpiecznie.

Najprawdopodobniej by zapobiegło, skutki by ograniczyło radykalnie.

Nie pytam o skutki tylko o winnego spowodowania kolizji.
Dlaczego uwazasz, ze zmniejszenie predkosci zapobiegłoby kolizji?

Mogłoby zapobiec. Bo kierowca audi miałby czas na zauważenie
skrzyżowania, miałby czas na zauważenie włączonego kierunkowskazu
i na koniec miałby czas i miejsce na ominięcie skręcającego Punto.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

183 Data: Maj 20 2010 16:49:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jak tylko uwzględnisz hasło "młodych-gniewnych" ;-P

mlody gniewny to...?

To taki, któremu się wydaje że dopóki jest w stanie się utrzymać na
swoim pasie ruchu to jeździ bezpiecznie.

aha, no to pewnie procent ich wyprzedzac niebezpiecznych do ich wyprzedzan
ogolnie jest duzy ale takich kierowców nie znowu az tak wielu.

Najprawdopodobniej by zapobiegło, skutki by ograniczyło radykalnie.

Nie pytam o skutki tylko o winnego spowodowania kolizji.
Dlaczego uwazasz, ze zmniejszenie predkosci zapobiegłoby kolizji?

Mogłoby zapobiec. Bo kierowca audi miałby czas na zauważenie
skrzyżowania, miałby czas na zauważenie włączonego kierunkowskazu
i na koniec miałby czas i miejsce na ominięcie skręcającego Punto.


Mogłoby, miałby...
Duzo tego.
Ale widze ze z jednym sie zgadzasz - kierowczyni fiata dała kierowcy audi
mało czasu na zauwazenie kierunkowskazu...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
którzy nie mają już nic do stracenia. "  Janis Joplin

184 Data: Maj 20 2010 22:48:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-20, Budzik  wrote:

To taki, któremu się wydaje że dopóki jest w stanie się utrzymać na
swoim pasie ruchu to jeździ bezpiecznie.

aha, no to pewnie procent ich wyprzedzac niebezpiecznych do ich wyprzedzan
ogolnie jest duzy ale takich kierowców nie znowu az tak wielu.

Problem z niebezpieczną jazdą jest taki, że setki, tysiące razy się
udaje. Nie udaje się tylko raz...

Najprawdopodobniej by zapobiegło, skutki by ograniczyło radykalnie.

Nie pytam o skutki tylko o winnego spowodowania kolizji.
Dlaczego uwazasz, ze zmniejszenie predkosci zapobiegłoby kolizji?

Mogłoby zapobiec. Bo kierowca audi miałby czas na zauważenie
skrzyżowania, miałby czas na zauważenie włączonego kierunkowskazu
i na koniec miałby czas i miejsce na ominięcie skręcającego Punto.


Mogłoby, miałby...
Duzo tego.
Ale widze ze z jednym sie zgadzasz - kierowczyni fiata dała kierowcy audi
mało czasu na zauwazenie kierunkowskazu...

Nie, kierowca Audi zostawił sobie za mało czasu.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

185 Data: Maj 19 2010 09:55:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> na to zdecydowanie musisz podac jakas statystyke.

Sześć tyięcy trupów rocznie i kilkanaście tysięcy rannych to mało?

no to tak srednio po 1/3 pijani, niedostosowanie predkosci do warunkow i
wymuszenie pierwszenstwa przejazdu

U nas nie ma prawidziwej statystyki czemu gina ludzie.


>> Jakby Audi jechało 50km/h to by się kłócili czyja wina. Bez trupów...
no a jak juz umarli to nie ma sie kto klocic i jest wina audi

A po co numery? Po wdepnięciu hamulca i otarci się o Punto przed drzewem
by zwolnił do jakiś 20km/h - a taka prędkość nie zabija.

czyli przyznajesz, ze predkosc doprowadzila do smierci.

To jeszcze przyznaj, ze do kolizji/wypadku doprowadzila kobieta w fiacie,
ktora nie popatrzyla w lusterko i nie zasygnalizowana manewru prawidlowo i
jestesmy w domu ;P


Icek

186 Data: Maj 19 2010 10:11:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Icek pisze:

na to zdecydowanie musisz podac jakas statystyke.
Sześć tyięcy trupów rocznie i kilkanaście tysięcy rannych to mało?

no to tak srednio po 1/3 pijani, niedostosowanie predkosci do warunkow i
wymuszenie pierwszenstwa przejazdu

To jest zwykłe kłamstwo - na jakieś 44000 wypadków nietrzeźwi
spowodowali jakieś 3000, prędkość to 11000, nieprzestrzeganie
pierwszeństwa to jakieś 9000.

U nas nie ma prawidziwej statystyki czemu gina ludzie.

Nic dziwnego, skoro nawet nie czytasz tych statystyk, na które się
powołujesz - są publicznie dostępne.

187 Data: Maj 19 2010 10:29:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> no to tak srednio po 1/3 pijani, niedostosowanie predkosci do warunkow i
> wymuszenie pierwszenstwa przejazdu

To jest zwykłe kłamstwo - na jakieś 44000 wypadków nietrzeźwi
spowodowali jakieś 3000, prędkość to 11000, nieprzestrzeganie
pierwszeństwa to jakieś 9000.

> U nas nie ma prawidziwej statystyki czemu gina ludzie.

Nic dziwnego, skoro nawet nie czytasz tych statystyk, na które się
powołujesz - są publicznie dostępne.

no to podaj link do szczegolowej statystyki.  Chetnie poczytam.

Czyli na 44 tys wypadkow 3 tys powoduja nietrzezwi i robi sie takie akcje,
zeby wytepic tych wszystkich co maja 0,22 promila ?




Icek

188 Data: Maj 19 2010 10:08:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-19, Icek  wrote:

A po co numery? Po wdepnięciu hamulca i otarci się o Punto przed drzewem
by zwolnił do jakiś 20km/h - a taka prędkość nie zabija.

czyli przyznajesz, ze predkosc doprowadzila do smierci.

To jeszcze przyznaj, ze do kolizji/wypadku doprowadzila kobieta w fiacie,
ktora nie popatrzyla w lusterko i nie zasygnalizowana manewru prawidlowo i
jestesmy w domu ;P

Moim zdaniem nie uratowała (a raczej mogła) niebezpiecznej sytuacji spowodowanej przez
kierowcę audi.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

189 Data: Maj 19 2010 00:59:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ehh, przy takim podejciu wyprzedzanie nie byloby mozliwe

Zawsze moze sie trafic boczna ulica nieoznaczona przez co nagle trafia sie
skrzyzowanie

Nie każda boczna uliczka to skrzyżwanie w myśl PoRD, które obliguje do stosowania tego prawa.

Kto mowi, ze do wyprzedzania potrzebna jest duza predkosc ?

Cały czas rozmawiamy o tym konkretnym przypadku. Tam była prędkość. Widać to zarówno po skutkach wypadku jak i z opisu realacji świadków.

190 Data: Maj 18 2010 19:19:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Michał Baszyński 

W dniu 2010-05-18 15:24, Icek pisze:

Nie widze bocznej drogi. Nie widze znakow ..

nie tylko ręce i uszy opadają..
A to u człowieka występuje pomiędzy uszami i pod czapką to co to jest? I po co?

--
Pozdr.
Michał

191 Data: Maj 19 2010 00:54:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

jestem pewien, ze go nie ma. Nie widze bocznej drogi. Nie widze znakow, ze
zblizam sie do skrzyzowania. Czesto choc jest info o pasach. Jak jest tylko
znak  na bocznej to moge go nie zauwazyc w pore

Tam było jeszcze ograniczenie prędkości, które zbagatelizował kierowca Audi. Gdyby go nie zbagatelizował to zdążył by w porę zauważyć skrzyżowanie oraz kobitkę w Fiacie.

192 Data: Maj 19 2010 10:49:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: RobertP. 

On Tue, 18 May 2010 15:24:18 +0200, Icek  wrote:


jestem pewien, ze go nie ma. Nie widze bocznej drogi. Nie widze znakow,  ze zblizam sie do skrzyzowania.

Wg tego co piszesz to niewidomi mają bezwzględne pierwszeństwo prowadząc  samochód. Bo oni nic ne widzą.
Skompromitowałeś się kompletnie.


--
Pozdrawiam
RobertP.

193 Data: Maj 19 2010 11:12:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: RobertP. 

On Wed, 19 May 2010 10:49:33 +0200, RobertP.   wrote:

On Tue, 18 May 2010 15:24:18 +0200, Icek  wrote:


jestem pewien, ze go nie ma. Nie widze bocznej drogi. Nie widze znakow,  ze zblizam sie do skrzyzowania.

Wg tego co piszesz to niewidomi mają bezwzględne pierwszeństwo prowadząc  samochód. Bo oni nic ne widzą.
Skompromitowałeś się kompletnie.



A na dodatek argumentujesz, że "głupia pizda" nie zauważyła audi w  lusterkach, co jest kompletnie sprzeczne z Twoją logiką (no bo skoro nie  widziała, to znaczy że żadnego audi tam nie było i mogła spokojnie  skręcać). Aż się boję wracać do domu dzisiaj, jak pomyślę że niektórzy tak  próbują interpretować PoRD.


--
Pozdrawiam
RobertP.

194 Data: Maj 16 2010 19:16:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

no tak, ale skad wiedziec ze jest tam skrzyzowanie, skoro nie jest
oznaczone?

Zwolnić do przepisowej prędkości i patrzeć na znaki drogowe, które tam
stoją.
Wiesz naprawdę dziwią mnię te pytania.
Przypatrz się dokładniej zdjęciom.
Zdjęcie nr 2 - widać znak końca miejscowości oraz końca terenu
zabudowanego. Zatem od strony, od której jechały pojazdy muszą się
znajdować znaki początków.

ok, nie przypatrywałem sie z ktorej strony nadjezdzali.
Nie zmienia to faktu, ze kierowca, ktory wlasnie wjechał w teren zabudowany
i od razu chamuje i skreca jeszcze bardziej powinien zadbac o to, zeby
pokazac innym uzytkownikom, ze wlasnie taki manerw planuje wykonac.

Zdjęcia nr 4, 5, 7, 9 - jak byk widać zabudowania. Skoro stoją
zabudowania to jest to teren zabudowany.

zgodze sie tylko wtedy, jezeli uznamy, ze jak zabudowania nie stoja, to
terenu zabudowanego nie ma.
Ale zaplaciłem juz 2 mandaty w takim polu, wiec okazuje sie, ze tak to nie
działa.

Zdjęcie nr 5 - widać znak "ustąp pierwszeństwa". Znak ten nie
przypadkowo jest takiego kształtu, aby można go było rozpoznać od
tyłu.

patrze, rozgladam sie, ale nie przyszło mi do głowy, ze PoRd nakłada na
mnie obowiazek czytania nzaków od tyłu...

tego tez nie wiemy czy i jak pani sygnalizowała, wiemy za to, ze
czesto sygnalizowanie zamiaru jest rozumiane jako sygnalizowanie
manewru.

Nie wyprzedzać na skrzyżowaniu.

jezeli byłoby to oznaczone skrzyzowanie, podwójna ciagla i tak dalej.
Pomimo tego, co napisałes powyzej, sytuacja na zdjeciach wskazuje, ze tu
sprawa nie jest oczywista.

jezeli poprawnie (odpowiednio wczesniej) sygnalizowała zamiar
nanewru, to wina audi jest niepodwazalna.

Nawet gdyby nie sygnalizowała to wina kierowcy Audi także jest
definitywna i niezaprzeczalna.

pozwolisz, ze sie nie zgodze, zwlaszcza na pokazanej drodze.

Korona by jej z glowy nie spadla jakby ustapila przed zmiana
zajmowanego pasa ruchu ..

A gdzie tam są pasy ruchu ? Toż to jest wąska, wiejska droga.

oczywiscie tam, gdzie sobie je w myslach namalujesz.

Ale kierująca nie zmieniała pasa ruchu, bo droga jest zbyt wąska, aby
wydzielić więc ej niż jeden pas ruchu dla samochodu osobowego w kazdym
kierunku. Ona zmieniała kierunek jazdy na skrzyzowaniu, na którym
kierowca Audi wymusił pierwszeństwo przed kierującą Fiatem na skutek
niezgodnego z PoRD wyprzedzania na skrzyżowaniu.

no, no - w sumie swietne miejsca na "podłozenie sie".
Dlaczego przesadzasz wine audi a bagatelizujesz ewentualna wine fiata?

no wlasnie.
Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w
podwórko i skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.

Nie jest to samo. O ile podczas skrętu w podwórko, pozostali kierujący
mogą wyprzedzać i mają pierwszeństwo przed skręcającym o tyle na
skrzyżowaniu bez sygnalizacji świetlnej wyprzedzać nie wolno, a
pierwszeństwo przejazdu ma pojazd skręcający.

uparłes sie, nie rozumiejac, ze cały czas mowie o sytuacji, w ktorej
kierowca audi zwyczajnie mogl nie widzec skrzyzowania, zwlaszcza, ze
wlasnie wjezdzał w teren zabudowany i nawet ewentualne hamowanie fiata
mogło wydawac sie całkiem oczywiste ze wzgledu na ograniczenie predkosci a
nie ze wzgledu na skret.

W teorii - to co piszesz, jest jasne i klarowne.
Ale ja jestem praktykiem - widze, jak ludzie sygnalizuja manewry.
I nie robia tego w złej wierze - robia to z głupoty.
Co widac bardzo czesto w rozmowie, kiedy zostana np. obstrabieni.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.

195 Data: Maj 16 2010 21:47:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

ok, nie przypatrywałem sie z ktorej strony nadjezdzali.
Nie zmienia to faktu, ze kierowca, ktory wlasnie wjechał w teren zabudowany
i od razu chamuje i skreca jeszcze bardziej powinien zadbac o to, zeby
pokazac innym uzytkownikom, ze wlasnie taki manerw planuje wykonac.

Dlaczego uważasz, że znak początku miejscowości oraz początku terenu zabudowanego znajdował się tuż przed skrzyżowaniem ?
Co to znaczy kierowca "od razu hamuje" ?

Wyobraź sobie sytuację:
Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkość w tym obszarze to 50km/h. Wie także, że zmieniając kierunek jazdy na tym skrzyżowaniu to ona ma pierwszeństwo, a jadący za nią samochód musi zwolnić i ustąpić jej pierwszeństwa, ponieważ nie wolno mu wyprzedzać na tym skrzyżowaniu. Wie także, ze Art. 4. PoRD mówi: Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Skoro nie zaistniały żadne inne okoliczności ograniczające jej zaufania do tego kierowcy to miała prawo liczyć, że kierowca Audi zwolni przed miejscowością i udzieli jej pierwszeństwa przejazdu przez skrzyżowanie.

Zdjęcie nr 5 - widać znak "ustąp pierwszeństwa". Znak ten nie
przypadkowo jest takiego kształtu, aby można go było rozpoznać od
tyłu.

patrze, rozgladam sie, ale nie przyszło mi do głowy, ze PoRd nakłada na
mnie obowiazek czytania nzaków od tyłu...

A zauważyłeś, że czasami na skrzyżowaniach stoją tylko i wyłącznie trójkąty od strony drogi, na której należy ustąpić pierwszeństwa przejazdu, a nie ma znaków informujących o poruszaniu się po drodze z pierwszeństwem (rąbów) na drodze z pierwszeństwem ?

jezeli byłoby to oznaczone skrzyzowanie, podwójna ciagla i tak dalej.
Pomimo tego, co napisałes powyzej, sytuacja na zdjeciach wskazuje, ze tu
sprawa nie jest oczywista.

Ale PoRD jednoznaczenie określa zasady poruszania się przez skrzyżowania, jednocześnie dopuszczając istnienie skrzyżowań nieoznakowanych. Kierujący pojazdem winien poruszać się z taka prędkością, aby w porę mógł dostrzec skrzyżowanie, a tym bardziej jechać dużo wolniej skoro wjechał w teren zabudowany.

Nawet gdyby nie sygnalizowała to wina kierowcy Audi także jest
definitywna i niezaprzeczalna.

pozwolisz, ze sie nie zgodze, zwlaszcza na pokazanej drodze.

Pozwalam, ale jesteś w błędzie.

no, no - w sumie swietne miejsca na "podłozenie sie".
Dlaczego przesadzasz wine audi a bagatelizujesz ewentualna wine fiata?

Bo w przypadku tego wypadku sprawa jest zbyt oczywista. Jest teren zabudowany, jest skrzyżowanie, na którym nie wolno było wyprzedzać. Jednoznacznie kierowca Audi nie zachował należytej ostrożności, nie ograniczył prędkości, nie udzielił pierwszeństwa kierującej Fiatem, wyprzedzał na skrzyżowaniu i wymusił pierwszeństwo przejazdu przez skrzyżowanie.
Naprawde to czy ona sygnalizowała zmianę kierunku jazdy czy też nie, nie ma tu najmniejszego znaczenia.

uparłes sie, nie rozumiejac, ze cały czas mowie o sytuacji, w ktorej
kierowca audi zwyczajnie mogl nie widzec skrzyzowania, zwlaszcza, ze
wlasnie wjezdzał w teren zabudowany i nawet ewentualne hamowanie fiata
mogło wydawac sie całkiem oczywiste ze wzgledu na ograniczenie predkosci a
nie ze wzgledu na skret.

To, że kierowca nie zauważa terenu zabudowanego i nie zwalnia, nie zauważa skrzyżowania i dopuszcza się na nim wyprzedzania samochodu skręcającego nie stanowi okoliczności łagodzacej czy też zwalniającej od odpowiedzialności.

W teorii - to co piszesz, jest jasne i klarowne.
Ale ja jestem praktykiem - widze, jak ludzie sygnalizuja manewry.
I nie robia tego w złej wierze - robia to z głupoty.
Co widac bardzo czesto w rozmowie, kiedy zostana np. obstrabieni.

Rozumiem, ze możesz mieć żal i pretensje do tych, którzy nie sygnalizują manewrów. Mnie także to wkur.... niemiłosiernie, ale wina jest winą i wynika jednoznacznie ze złamania określonych zasad przez kierowcę Audi, a w tym przypadku były nimi: niedostosowanie prędkości do znaków oraz okoliczności oraz wyprzedzanie na skrzyżowaniu.

196 Data: Maj 17 2010 00:00:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ok, nie przypatrywałem sie z ktorej strony nadjezdzali.
Nie zmienia to faktu, ze kierowca, ktory wlasnie wjechał w teren
zabudowany
i od razu chamuje i skreca jeszcze bardziej powinien zadbac o to,
zeby pokazac innym uzytkownikom, ze wlasnie taki manerw planuje
wykonac.

Dlaczego uważasz, że znak początku miejscowości oraz początku terenu
zabudowanego znajdował się tuż przed skrzyżowaniem ?
Co to znaczy kierowca "od razu hamuje" ?

no przeciez sam to pokazywałes na zdjeciu!
Skrzyzowanie a zaraz za nim znak konca terenu zabudowanego.

Wyobraź sobie sytuację:
Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi
daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkość w tym
obszarze to 50km/h. Wie także, że zmieniając kierunek jazdy na tym
skrzyżowaniu to ona ma pierwszeństwo, a jadący za nią samochód musi
zwolnić i ustąpić jej pierwszeństwa, ponieważ nie wolno mu wyprzedzać
na tym skrzyżowaniu. Wie także, ze Art. 4. PoRD mówi: Uczestnik ruchu
i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni
uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba
że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Skoro
nie zaistniały żadne inne okoliczności ograniczające jej zaufania do
tego kierowcy to miała prawo liczyć, że kierowca Audi zwolni przed
miejscowością i udzieli jej pierwszeństwa przejazdu przez
skrzyżowanie.

Dlaczego patrzysz tylko z jednego punktu widzenia?
Zakładam, ze kierowczyni fiata zle (za pozno) zasygnalizowała manewr
skretu.
czy kierowca audi nie miał prawa (zgodnie z opisanymi przez ciebie
zaleznosciami) oczekiwac, ze kobieta zasygnalizuje manewr odpowiednio
wczesniej?

Nie bede dyskutował o mozliwosci zwolnienia *przed miejscowoscia* - wiesz
doskonale, ze nie zawsze zauwazysz znak odpwiednio wczesnie zwlaszcza, jak
jedziesz za kims albo jak droga jest kreta.

Zdjęcie nr 5 - widać znak "ustąp pierwszeństwa". Znak ten nie
przypadkowo jest takiego kształtu, aby można go było rozpoznać od
tyłu.

patrze, rozgladam sie, ale nie przyszło mi do głowy, ze PoRd nakłada
na mnie obowiazek czytania nzaków od tyłu...

A zauważyłeś, że czasami na skrzyżowaniach stoją tylko i wyłącznie
trójkąty od strony drogi, na której należy ustąpić pierwszeństwa
przejazdu, a nie ma znaków informujących o poruszaniu się po drodze z
pierwszeństwem (rąbów) na drodze z pierwszeństwem ?

zauwazyłem.
PoRD mowi, ze tak długo jestem na drodze z pierwszenstwtwem, dopóki nie
zostanie ono odwolane.
Ale co to ma wspolnego z moim pytaniem?

jezeli byłoby to oznaczone skrzyzowanie, podwójna ciagla i tak dalej.
Pomimo tego, co napisałes powyzej, sytuacja na zdjeciach wskazuje, ze
tu sprawa nie jest oczywista.

Ale PoRD jednoznaczenie określa zasady poruszania się przez
skrzyżowania, jednocześnie dopuszczając istnienie skrzyżowań
nieoznakowanych. Kierujący pojazdem winien poruszać się z taka
prędkością, aby w porę mógł dostrzec skrzyżowanie, a tym bardziej
jechać dużo wolniej skoro wjechał w teren zabudowany.

Wszystko prawda.
Ale pord mowi takze o sygnalizowaniu zamiaru wykonania manewru.
I cały czas sie do tego odwoluję.
Dlaczego uznawac, ze ktos kto (hipotetycznie) zle zasygnalizował manewr
jest mniej winny?

Nawet gdyby nie sygnalizowała to wina kierowcy Audi także jest
definitywna i niezaprzeczalna.

pozwolisz, ze sie nie zgodze, zwlaszcza na pokazanej drodze.

Pozwalam, ale jesteś w błędzie.

Dziekuje.

no, no - w sumie swietne miejsca na "podłozenie sie".
Dlaczego przesadzasz wine audi a bagatelizujesz ewentualna wine
fiata?

Bo w przypadku tego wypadku sprawa jest zbyt oczywista. Jest teren
zabudowany, jest skrzyżowanie, na którym nie wolno było wyprzedzać.
Jednoznacznie kierowca Audi nie zachował należytej ostrożności, nie
ograniczył prędkości, nie udzielił pierwszeństwa kierującej Fiatem,
wyprzedzał na skrzyżowaniu i wymusił pierwszeństwo przejazdu przez
skrzyżowanie.
Naprawde to czy ona sygnalizowała zmianę kierunku jazdy czy też nie,
nie ma tu najmniejszego znaczenia.

hmmm, czyli chcesz powiedziec, ze nawet jezeli w ogole nie wlaczyła
kierunkowskazu, to nadal winny jest kierowca Audi?

uparłes sie, nie rozumiejac, ze cały czas mowie o sytuacji, w ktorej
kierowca audi zwyczajnie mogl nie widzec skrzyzowania, zwlaszcza, ze
wlasnie wjezdzał w teren zabudowany i nawet ewentualne hamowanie
fiata mogło wydawac sie całkiem oczywiste ze wzgledu na ograniczenie
predkosci a nie ze wzgledu na skret.

To, że kierowca nie zauważa terenu zabudowanego i nie zwalnia, nie
zauważa skrzyżowania i dopuszcza się na nim wyprzedzania samochodu
skręcającego nie stanowi okoliczności łagodzacej czy też zwalniającej
od odpowiedzialności.

W teorii - to co piszesz, jest jasne i klarowne.
Ale ja jestem praktykiem - widze, jak ludzie sygnalizuja manewry.
I nie robia tego w złej wierze - robia to z głupoty.
Co widac bardzo czesto w rozmowie, kiedy zostana np. obstrabieni.

Rozumiem, ze możesz mieć żal i pretensje do tych, którzy nie
sygnalizują manewrów. Mnie także to wkur.... niemiłosiernie, ale wina
jest winą i wynika jednoznacznie ze złamania określonych zasad przez
kierowcę Audi, a w tym przypadku były nimi: niedostosowanie prędkości
do znaków oraz okoliczności oraz wyprzedzanie na skrzyżowaniu.

zal? Nie mam zalu. Rzeczywiscie - wkurwia mnie to. Przede wszystkim
dlateog, ze jest ot ludzka głupota, ale tez dlatego, ze policja ma to w
dupie a uczepiła sie predkosci, bo to kura znosząca złote jaja.
Co do wypadku - pewnie nigdy nie dowiemy  sie, jak było naprawde.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej."   Jerome K. Jerome

197 Data: Maj 17 2010 15:03:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Dlaczego uważasz, że znak początku miejscowości oraz początku terenu
zabudowanego znajdował się tuż przed skrzyżowaniem ?
Co to znaczy kierowca "od razu hamuje" ?

no przeciez sam to pokazywałes na zdjeciu!
Skrzyzowanie a zaraz za nim znak konca terenu zabudowanego.

Logika szwankuje ?
To może jeszcze raz.
Pokazałem skrzyżowanie, a zaraz za tym skrzyżowaniem znak końca miejscowości oraz końca terenu zabudowanego.
Znaki te stoją za skrzyżowaniem patrząc od strony od której jechały pojazdy.
Pytanie moje brzmiało: "Dlaczego uważasz, że znak początku miejscowości oraz początku terenu zabudowanego znajdował się tuż przed skrzyżowaniem ?" Oczywiście mowa cały czas w odniesieniu do jadących pojazdów, które brały udział w wypadku.

Dlaczego patrzysz tylko z jednego punktu widzenia?
Zakładam, ze kierowczyni fiata zle (za pozno) zasygnalizowała manewr
skretu.
czy kierowca audi nie miał prawa (zgodnie z opisanymi przez ciebie
zaleznosciami) oczekiwac, ze kobieta zasygnalizuje manewr odpowiednio
wczesniej?

Miał prawo oczekiwać, ale także miał OBOWIĄZEK zwolnić do 50km/h czego nie zrobił oraz nie wyprzedzać na skrzyżowaniu, co uczynił.

Nie bede dyskutował o mozliwosci zwolnienia *przed miejscowoscia* - wiesz
doskonale, ze nie zawsze zauwazysz znak odpwiednio wczesnie zwlaszcza, jak
jedziesz za kims albo jak droga jest kreta.

Wiesz, bardzo często jeżdżę przez wsie, gdzie mieszkają "miszczofie" jeżdżący 80-120km/h przez te wioski, gdzie 2 Maluchy, aby się wyminąć zahaczają pobocza, a po jednej i drugiej stronie jezdni rosną drzewa, zaś w każdej chwili z pootwieranych bram może wyjechać rolnik ciągnikiem, dziecko na rowerze lub choćby wybiegnie pies lub inna gadzina. Bardzo często byłem wyśmiewany przez "wioskowych tubylców" uważających się za "miszczuf kierofnicy", że ja jezdżę jak baba, bo przez te wioski zawsze jadę nie szybciej jak 30-40km/h.
Tyle, że mnie się nawet nie udało przejechać pijanego gościa, który w nocy spał sobie w poprzek jezdni, bo dzięki małej prędkości zdołałem w porę się zatrzymać, a wielu z tych "miszczuf" miało wypadki i kolizje to z drzewem, a to z psem, a to potrącenie osoby jadącej na rowerze, a to najechanie pijanego, a nawet przypadek, że teść o mało nie zabił swojej synowej, bo zauważył jej auto w ostatnim momencie, przyhamował, wpadł w poślizg, przywalił w samochód i połamał dziewczynie miednicę. Wina była jego, ale pozostało to w rodzinie. Co trochę słychać o stłuczkach, wypadkach i wypadkach śmiertelnych, bo drogi tam to dość długie odcinki proste.
A ja po prostu stosuję zasadę - jeżeli nie jestem w stanie czegoś dostrzec w porę i nie mam dostatecznego widoku na pobocza, pola i otoczenie to zwalniam do prędkości, która umożliwia mi zatrzymanie się nawet wtedy, kiedy ktoś mi nagle wybiegnie lub wyjedzie z podwórka wprost przed maskę.

A zauważyłeś, że czasami na skrzyżowaniach stoją tylko i wyłącznie
trójkąty od strony drogi, na której należy ustąpić pierwszeństwa
przejazdu, a nie ma znaków informujących o poruszaniu się po drodze z
pierwszeństwem (rąbów) na drodze z pierwszeństwem ?

zauwazyłem.
PoRD mowi, ze tak długo jestem na drodze z pierwszenstwtwem, dopóki nie
zostanie ono odwolane.
Ale co to ma wspolnego z moim pytaniem?

No to kolego masz ogromne braki w wiedzy z PoRD, bo to co napisałeś nie jest prawdą.

Wszystko prawda.
Ale pord mowi takze o sygnalizowaniu zamiaru wykonania manewru.
I cały czas sie do tego odwoluję.

I co niby PoRD jest zapis, ze jak ktoś nie zasygnalizuje skrętu na skrzyżowaniu to pozostałym uczestnikom ruchu wolno w tym momencie łamać PoRD ? Uważasz, że jak ktoś nie zasygnalizuje skrętu na skrzyżowaniu to przestają istnieć paragrafy zabraniające wyprzedzania lub nakazujące ustapienia pierwszeństwa ? Weź no pomyśl logicznie. Jeżeli nawet ona by się przyznała, że nie włączyła kierunkowskazu to co najwyżej dostanie za to mandat, ale wina i tak pozostaje po stronie kierowcy Audi.

hmmm, czyli chcesz powiedziec, ze nawet jezeli w ogole nie wlaczyła
kierunkowskazu, to nadal winny jest kierowca Audi?

Dokładnie, ponieważ bezpośrednią przyczyną wypadku było wyprzedzanie przez kierowcę Audi pojazdu, który na skrzyżowaniuy zmieniał kierunek jazdy, a nie brak sygnalizowania.

zal? Nie mam zalu. Rzeczywiscie - wkurwia mnie to. Przede wszystkim
dlateog, ze jest ot ludzka głupota, ale tez dlatego, ze policja ma to w
dupie a uczepiła sie predkosci, bo to kura znosząca złote jaja.
Co do wypadku - pewnie nigdy nie dowiemy  sie, jak było naprawde.

Biegli zapewne już wiedzą dokładnie, tym bardziej, że jeżeli miał on przebieg taki jak został opisany w mediach to wina jest oczywista i definitywna.

198 Data: Maj 17 2010 20:00:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Dlaczego uważasz, że znak początku miejscowości oraz początku terenu
zabudowanego znajdował się tuż przed skrzyżowaniem ?
Co to znaczy kierowca "od razu hamuje" ?

no przeciez sam to pokazywałes na zdjeciu!
Skrzyzowanie a zaraz za nim znak konca terenu zabudowanego.

Logika szwankuje ?
To może jeszcze raz.
Pokazałem skrzyżowanie, a zaraz za tym skrzyżowaniem znak końca
miejscowości oraz końca terenu zabudowanego.
Znaki te stoją za skrzyżowaniem patrząc od strony od której jechały
pojazdy. Pytanie moje brzmiało: "Dlaczego uważasz, że znak początku
miejscowości oraz początku terenu zabudowanego znajdował się tuż przed
skrzyżowaniem ?" Oczywiście mowa cały czas w odniesieniu do jadących
pojazdów, które brały udział w wypadku.

w jedny z postów pisałem, ze aby miec pewnosc co do terenu zabudowanego -
trzebaby wiedziec, czy tablica napewno stoi.
Sadziłem, ze odpowiedzia było pokazanie tablicy na zdjeciu nr 2, bo z tej
strony nadjechali.

Dlaczego patrzysz tylko z jednego punktu widzenia?
Zakładam, ze kierowczyni fiata zle (za pozno) zasygnalizowała manewr
skretu.
czy kierowca audi nie miał prawa (zgodnie z opisanymi przez ciebie
zaleznosciami) oczekiwac, ze kobieta zasygnalizuje manewr odpowiednio
wczesniej?

Miał prawo oczekiwać, ale także miał OBOWIĄZEK zwolnić do 50km/h czego
nie zrobił oraz nie wyprzedzać na skrzyżowaniu, co uczynił.

nie mowimy o tym, kto miał jaki obowiazek, tylko kto spowodował wypadek.
Kierowca audi na pewno, ale jezeli keirowczyni punto zle zasygnalizowała
manewr to ona rowniez.

Nie bede dyskutował o mozliwosci zwolnienia *przed miejscowoscia* -
wiesz doskonale, ze nie zawsze zauwazysz znak odpwiednio wczesnie
zwlaszcza, jak jedziesz za kims albo jak droga jest kreta.

[...]
pozwole sobie ciachnac, bo zupelnie nie na temat było.

A zauważyłeś, że czasami na skrzyżowaniach stoją tylko i wyłącznie
trójkąty od strony drogi, na której należy ustąpić pierwszeństwa
przejazdu, a nie ma znaków informujących o poruszaniu się po drodze
z pierwszeństwem (rąbów) na drodze z pierwszeństwem ?

zauwazyłem.
PoRD mowi, ze tak długo jestem na drodze z pierwszenstwtwem, dopóki
nie zostanie ono odwolane.
Ale co to ma wspolnego z moim pytaniem?

No to kolego masz ogromne braki w wiedzy z PoRD, bo to co napisałeś
nie jest prawdą.

hmm
wskazesz bład w rozumowaniu?
W jaki sposób bedac na drodze z pierwszenstwem, moge znaleźc sie na drodze
podporzadkowanej, bez zadnego dodakowego znaku?

Wszystko prawda.
Ale pord mowi takze o sygnalizowaniu zamiaru wykonania manewru.
I cały czas sie do tego odwoluję.

I co niby PoRD jest zapis, ze jak ktoś nie zasygnalizuje skrętu na
skrzyżowaniu to pozostałym uczestnikom ruchu wolno w tym momencie
łamać PoRD ? Uważasz, że jak ktoś nie zasygnalizuje skrętu na
skrzyżowaniu to przestają istnieć paragrafy zabraniające wyprzedzania
lub nakazujące ustapienia pierwszeństwa ? Weź no pomyśl logicznie.
Jeżeli nawet ona by się przyznała, że nie włączyła kierunkowskazu to
co najwyżej dostanie za to mandat, ale wina i tak pozostaje po stronie
kierowcy Audi.

nie, wtedy dochodzimy do ustalania winy.
Przykładowo, jezeli wbiegne pod samochoód i ten, probujac mnie ominac,
wpadnie na drzewo, to zostane winnym spowodowania wypadku, czy moze zaplace
mandat za przechodzenie w niedozwolonym miejscu?

hmmm, czyli chcesz powiedziec, ze nawet jezeli w ogole nie wlaczyła
kierunkowskazu, to nadal winny jest kierowca Audi?

Dokładnie, ponieważ bezpośrednią przyczyną wypadku było wyprzedzanie
przez kierowcę Audi pojazdu, który na skrzyżowaniuy zmieniał kierunek
jazdy, a nie brak sygnalizowania.

oczywiscie.
Przeciez kierowca audi to samobójca i jakby widział poprawna sygnalizacje
zamiaru skretu, to i tak wyprzedzałby punto celowo probujac spowodowac
wypadek.

zal? Nie mam zalu. Rzeczywiscie - wkurwia mnie to. Przede wszystkim
dlateog, ze jest ot ludzka głupota, ale tez dlatego, ze policja ma to
w dupie a uczepiła sie predkosci, bo to kura znosząca złote jaja.
Co do wypadku - pewnie nigdy nie dowiemy  sie, jak było naprawde.

Biegli zapewne już wiedzą dokładnie,

cóz, cos musza napisac.
Sposób sygnalizowania przez punto jest nie do ustalenia.

tym bardziej, że jeżeli miał on
przebieg taki jak został opisany w mediach to wina jest oczywista i
definitywna.

no panie, skoro tak napisali w ynternecie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek... to jedyne zwierzę, które się rumieni.
I jedyne,które ma za co!"  Mark Twain

199 Data: Maj 17 2010 23:50:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

w jedny z postów pisałem, ze aby miec pewnosc co do terenu zabudowanego -
trzebaby wiedziec, czy tablica napewno stoi.
Sadziłem, ze odpowiedzia było pokazanie tablicy na zdjeciu nr 2, bo z tej
strony nadjechali.

Odpowiedzią było to, że są znaki końca, a zatem gdzieś wczesniej muszą także stać znaki początków, które oni minęli zanim dojechali do tego skrzyżowania i powinni byli się do nich dostosować. Gdzie stoją tego nie wiemy, bo nie ma ich na zdjęciu. Zapewne stoją przynajmniej kilkaset metrów wcześniej przed skrzyżowaniem, bo tyle widać na zdjęciach w tym kierunku i tych znaków tam nie ma, a są za to budynki. A zatem muszą stać gdzieś wcześniej.

nie mowimy o tym, kto miał jaki obowiazek, tylko kto spowodował wypadek.
Kierowca audi na pewno, ale jezeli keirowczyni punto zle zasygnalizowała
manewr to ona rowniez.

Ale zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu odsuwa na dalszy plan kwestię sygnalizowania. To sygnalizowanie przestaje tu mieć jakiekolwiek znaczenie, ponieważ nieważne czy ona skręcała czy też jechała by prosto to wyprzedzać w tym miejscu nie było wolno. Sygnalizowanie miało by dopiero istotne znaczenie wtedy, kiedy nie byłoby zakazu wyprzedznia np. kiedy kierowniczka skręcałaby w bramę lub w drogę niepubliczną, bo wtedy takie skrzyżowanie nie jest traktowane jako skrzyzowanie w znaczeniu PoRD.

hmm
wskazesz bład w rozumowaniu?
W jaki sposób bedac na drodze z pierwszenstwem, moge znaleźc sie na drodze
podporzadkowanej, bez zadnego dodakowego znaku?

Noi widzisz :)
Każde skrzyżowanie będące skrzyżowaniem dróg w znaczeniu PoRD odwołuje takie pierwszeństwo.
Mówiąc prościej znak "droga z pierwszeństwem" ważny jest tylko i wyłącznie do najbliższego skrzyżowania. Jeżeli za tym skrzyżowaniem jest kolejne skrzyzowanie i nie ma tam żadnego znaku to jest to juz skrzyżowanie dróg równorzędnych. Dlatego też znak ten jest powtarzany przed każdym skrzyżowaniem jezeli cały odcinek z wieloma skrzyzowaniami ma miec pierwszeństwo.
Weź to sobie do serca i uważaj, bo się kiedyś wpakujesz.

cóz, cos musza napisac.
Sposób sygnalizowania przez punto jest nie do ustalenia.

Ale w tym konkretnym przypadku nie ma on znaczenia co do orzeczenia winy.

tym bardziej, że jeżeli miał on
przebieg taki jak został opisany w mediach to wina jest oczywista i
definitywna.

no panie, skoro tak napisali w ynternecie.

Nie chodzi czy napisali prawdę czy też nie w internecie.
Ale odnosimy się do tego konkretnego przypadku, który został w ten sposób opisany.
Być może przebieg całego zdarzenia mógł byc całkowicie odmienny, ale odnoszac się do tej sytuacj opisanej w ten sposób, definitywnie kierowca Audi jest winnym tego wypadku.

200 Data: Maj 18 2010 06:00:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

wskazesz bład w rozumowaniu?
W jaki sposób bedac na drodze z pierwszenstwem, moge znaleźc sie na
drodze podporzadkowanej, bez zadnego dodakowego znaku?

Noi widzisz :)
Każde skrzyżowanie będące skrzyżowaniem dróg w znaczeniu PoRD odwołuje
takie pierwszeństwo.
Mówiąc prościej znak "droga z pierwszeństwem" ważny jest tylko i
wyłącznie do najbliższego skrzyżowania.

i to ja musze sie douczyc?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.
On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku."

201 Data: Maj 18 2010 09:57:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:

wskazesz bład w rozumowaniu?
W jaki sposób bedac na drodze z pierwszenstwem, moge znaleźc sie na
drodze podporzadkowanej, bez zadnego dodakowego znaku?

Noi widzisz :)
Każde skrzyżowanie będące skrzyżowaniem dróg w znaczeniu PoRD odwołuje
takie pierwszeństwo.
Mówiąc prościej znak "droga z pierwszeństwem" ważny jest tylko i
wyłącznie do najbliższego skrzyżowania.

i to ja musze sie douczyc?
W takim razie po co jest znak D-2? Ozdobnik?

202 Data: Maj 18 2010 17:00:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

W takim razie po co jest znak D-2? Ozdobnik?

troche podpowiedział juz Plumpi...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

203 Data: Maj 18 2010 14:27:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Noi widzisz :)
Każde skrzyżowanie będące skrzyżowaniem dróg w znaczeniu PoRD odwołuje
takie pierwszeństwo.
Mówiąc prościej znak "droga z pierwszeństwem" ważny jest tylko i
wyłącznie do najbliższego skrzyżowania.

i to ja musze sie douczyc?

Nie. Tym razem ja :)
Ach, tym razem emocje i późna godzina po cięzkim dniu pracy wzięły górę nad rozumem ;D
Przepraszam, bo znaku droga z pierwszeństwem, skrzyżowanie nie odwołuje.

204 Data: Maj 18 2010 17:00:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Noi widzisz :)
Każde skrzyżowanie będące skrzyżowaniem dróg w znaczeniu PoRD
odwołuje takie pierwszeństwo.
Mówiąc prościej znak "droga z pierwszeństwem" ważny jest tylko i
wyłącznie do najbliższego skrzyżowania.

i to ja musze sie douczyc?

Nie. Tym razem ja :)

wow, honorowo.

Ach, tym razem emocje i późna godzina po cięzkim dniu pracy wzięły
górę nad rozumem ;D
Przepraszam, bo znaku droga z pierwszeństwem, skrzyżowanie nie
odwołuje.

no i wracam do czytania znaków od tyłu.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski

205 Data: Maj 18 2010 13:34:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> nie mowimy o tym, kto miał jaki obowiazek, tylko kto spowodował wypadek.
> Kierowca audi na pewno, ale jezeli keirowczyni punto zle zasygnalizowała
> manewr to ona rowniez.

Ale zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu odsuwa na dalszy plan kwestię
sygnalizowania. To sygnalizowanie przestaje tu mieć jakiekolwiek
znaczenie,
ponieważ nieważne czy ona skręcała czy też jechała by prosto to wyprzedzać
w
tym miejscu nie było wolno. Sygnalizowanie miało by dopiero istotne
znaczenie wtedy, kiedy nie byłoby zakazu wyprzedznia np. kiedy
kierowniczka
skręcałaby w bramę lub w drogę niepubliczną, bo wtedy takie skrzyżowanie
nie
jest traktowane jako skrzyzowanie w znaczeniu PoRD.

czyli zle sygnalizowanie i zla zmiana kierunku jazdy (bez zachowania
szczegolnej ostrozjnosci i bez ustapienia pierwszenstwa przejazdu) to jakies
lekki ewykroczenie? A jazda zbyt szybko to jest wazne wykroczenie i jak juz
ktos takie popelnia to inne sie nie licza ??

Podaj podstawe prawna ;)

Do zderzenia w pierwszej kolejnosci doprowadzila zmiana kierunku jazdy
fiata. Za powazne skutki odpowiada nadmierna predkosc.


Icek

206 Data: Maj 18 2010 13:41:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Icek  wrote:

Do zderzenia w pierwszej kolejnosci doprowadzila zmiana kierunku jazdy
fiata. Za powazne skutki odpowiada nadmierna predkosc.

Audi również zmieniło zajmowany pas ruchu. Bardzo prawdopodobne, że bez
odpowiedniej sygnalizacji oraz bez zwracania uwagi na sygnalizację punto.

Krzysiek Kiełczewski

207 Data: Maj 18 2010 14:43:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Do zderzenia w pierwszej kolejnosci doprowadzila zmiana kierunku jazdy
> fiata. Za powazne skutki odpowiada nadmierna predkosc.

Audi również zmieniło zajmowany pas ruchu. Bardzo prawdopodobne, że bez
odpowiedniej sygnalizacji oraz bez zwracania uwagi na sygnalizację punto.

rowniez nie to bylo bezposrednia przyczyna wypadku


Icek

208 Data: Maj 18 2010 16:00:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Icek  wrote:

Audi również zmieniło zajmowany pas ruchu. Bardzo prawdopodobne, że bez
odpowiedniej sygnalizacji oraz bez zwracania uwagi na sygnalizację punto.

rowniez nie to bylo bezposrednia przyczyna wypadku

Bezpośrednią przyczyną to było wpieprzenie się audicy w punto.

Krzysiek Kiełczewski

209 Data: Maj 18 2010 17:00:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Do zderzenia w pierwszej kolejnosci doprowadzila zmiana kierunku jazdy
fiata. Za powazne skutki odpowiada nadmierna predkosc.

Audi również zmieniło zajmowany pas ruchu. Bardzo prawdopodobne, że bez
odpowiedniej sygnalizacji oraz bez zwracania uwagi na sygnalizację punto.

czyli sugerujemy samobójce w audi?
skoro widział kierunkowskaz w punto a mimo to wjechał pod maske.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

210 Data: Maj 18 2010 21:44:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Budzik  wrote:

Do zderzenia w pierwszej kolejnosci doprowadzila zmiana kierunku jazdy
fiata. Za powazne skutki odpowiada nadmierna predkosc.

Audi również zmieniło zajmowany pas ruchu. Bardzo prawdopodobne, że bez
odpowiedniej sygnalizacji oraz bez zwracania uwagi na sygnalizację punto.

czyli sugerujemy samobójce w audi?

Raczej "jeszcze się wyrobię".

skoro widział kierunkowskaz w punto a mimo to wjechał pod maske.

Jak nie patrzył (bo zaiwaniał) to mógł nie zauważyć.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

211 Data: Maj 18 2010 21:00:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Do zderzenia w pierwszej kolejnosci doprowadzila zmiana kierunku
jazdy fiata. Za powazne skutki odpowiada nadmierna predkosc.

Audi również zmieniło zajmowany pas ruchu. Bardzo prawdopodobne, że
bez odpowiedniej sygnalizacji oraz bez zwracania uwagi na
sygnalizację punto.

czyli sugerujemy samobójce w audi?

Raczej "jeszcze się wyrobię".

hmm
roznych asów widziałem, ale "jeszcze sie wyrobie" na skrzyzowaniu przy
skrecajacym samochodzie to jeszcze mi sie nie zdarzyło.

skoro widział kierunkowskaz w punto a mimo to wjechał pod maske.

Jak nie patrzył (bo zaiwaniał) to mógł nie zauważyć.

z doswiadczenia :) - czym szybciej jedziesz, tym bardziej sie koncentrujesz
i bardziej uwazasz. Najgorszy ze mnie kierowca, jak musze sie gdzies
telepac 80km/h


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli skupisz uwagę tylko na własnej racji, wyzwalasz przeciwne ci siły,
które mogą cię pokonać. To często popełniana omyłka.    Frank Herbert

212 Data: Maj 19 2010 09:28:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Budzik  wrote:
 

Audi również zmieniło zajmowany pas ruchu. Bardzo prawdopodobne, że
bez odpowiedniej sygnalizacji oraz bez zwracania uwagi na
sygnalizację punto.

czyli sugerujemy samobójce w audi?

Raczej "jeszcze się wyrobię".

hmm
roznych asów widziałem, ale "jeszcze sie wyrobie" na skrzyzowaniu przy
skrecajacym samochodzie to jeszcze mi sie nie zdarzyło.

To jeszcze mało widziałeś...

skoro widział kierunkowskaz w punto a mimo to wjechał pod maske.

Jak nie patrzył (bo zaiwaniał) to mógł nie zauważyć.

z doswiadczenia :) - czym szybciej jedziesz, tym bardziej sie koncentrujesz
i bardziej uwazasz. Najgorszy ze mnie kierowca, jak musze sie gdzies
telepac 80km/h

Mi też się tak wydaje, i też tak jeżdżę. Ale trzeba sobie zdawać sprawę,
że droga potrzebna na reakcję czy hamowanie wydłuża się bardziej niż
rośnie koncetracja. (oczywiście zakładam, że nie mówimy o myślących
"skoro jadę spokojnie to się mogę odwrócić do dziecka z tyłu")

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

213 Data: Maj 19 2010 22:00:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Audi również zmieniło zajmowany pas ruchu. Bardzo prawdopodobne,
że bez odpowiedniej sygnalizacji oraz bez zwracania uwagi na
sygnalizację punto.

czyli sugerujemy samobójce w audi?

Raczej "jeszcze się wyrobię".

hmm
roznych asów widziałem, ale "jeszcze sie wyrobie" na skrzyzowaniu
przy skrecajacym samochodzie to jeszcze mi sie nie zdarzyło.

To jeszcze mało widziałeś...

cóz, nie wiem jak z tym dyskutowac.
Swoje przebiegi podawałem kilka razy.
A imo tu działa prawdopodobienstwo - czym wiecej jezdzisz, tym wiecej sie
napatrzysz.

skoro widział kierunkowskaz w punto a mimo to wjechał pod maske.

Jak nie patrzył (bo zaiwaniał) to mógł nie zauważyć.

z doswiadczenia :) - czym szybciej jedziesz, tym bardziej sie
koncentrujesz i bardziej uwazasz. Najgorszy ze mnie kierowca, jak
musze sie gdzies telepac 80km/h

Mi też się tak wydaje, i też tak jeżdżę. Ale trzeba sobie zdawać
sprawę, że droga potrzebna na reakcję czy hamowanie wydłuża się
bardziej niż rośnie koncetracja. (oczywiście zakładam, że nie mówimy o
myślących "skoro jadę spokojnie to się mogę odwrócić do dziecka z
tyłu")

jakies wyliczenia tego bardziej i mniej?
Powiedzmy dla predkosci 90 i 120.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

214 Data: Maj 20 2010 00:13:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-19, Budzik  wrote:
 

To jeszcze mało widziałeś...

cóz, nie wiem jak z tym dyskutowac.
Swoje przebiegi podawałem kilka razy.
A imo tu działa prawdopodobienstwo - czym wiecej jezdzisz, tym wiecej sie
napatrzysz.

Może za mało się rozglądasz dookoła.

Mi też się tak wydaje, i też tak jeżdżę. Ale trzeba sobie zdawać
sprawę, że droga potrzebna na reakcję czy hamowanie wydłuża się
bardziej niż rośnie koncetracja. (oczywiście zakładam, że nie mówimy o
myślących "skoro jadę spokojnie to się mogę odwrócić do dziecka z
tyłu")

jakies wyliczenia tego bardziej i mniej?
Powiedzmy dla predkosci 90 i 120.

Popatrz na stronę http://www.prawko-kwartnik.info/hamowanie.html Tam
akurat w przykładach użyli innych wartości, ale wnioski są adekwatne.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

215 Data: Maj 20 2010 16:49:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

To jeszcze mało widziałeś...

cóz, nie wiem jak z tym dyskutowac.
Swoje przebiegi podawałem kilka razy.
A imo tu działa prawdopodobienstwo - czym wiecej jezdzisz, tym wiecej
sie napatrzysz.

Może za mało się rozglądasz dookoła.

cóz, trudno dyskutowac z takim argumentem.
To nie ja tu pisałem, ze mało jezdze.

Mi też się tak wydaje, i też tak jeżdżę. Ale trzeba sobie zdawać
sprawę, że droga potrzebna na reakcję czy hamowanie wydłuża się
bardziej niż rośnie koncetracja. (oczywiście zakładam, że nie mówimy
o myślących "skoro jadę spokojnie to się mogę odwrócić do dziecka z
tyłu")

jakies wyliczenia tego bardziej i mniej?
Powiedzmy dla predkosci 90 i 120.

Popatrz na stronę http://www.prawko-kwartnik.info/hamowanie.html Tam
akurat w przykładach użyli innych wartości, ale wnioski są adekwatne.

Chyba jednak bedziesz musiał przytoczyc najwazniejsze arguementy i liczby w
kontekscie tego o czym wspominałes czyli rosnacej bardziej i mniej
koncentracji, bo ja tam tego nie widze.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg

216 Data: Maj 19 2010 09:57:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

z doswiadczenia :) - czym szybciej jedziesz, tym bardziej sie
koncentrujesz
i bardziej uwazasz. Najgorszy ze mnie kierowca, jak musze sie gdzies
telepac 80km/h

ja tak mam, jak musze sie wlec 70 za kims gdzie legalnie moge jechac 90 a
bezpiecznie 100 to wtedy najwiecej czasu poswiecam na gadanie i podziwianie
widokow. Najwiecej wtedy czlowiek bledow robi


Icek

217 Data: Maj 19 2010 23:08:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

hmm
roznych asów widziałem, ale "jeszcze sie wyrobie" na skrzyzowaniu przy
skrecajacym samochodzie to jeszcze mi sie nie zdarzyło.

A co powiesz na przypadek sprzed godziny, który mi się przytrafił. Gość postanowił sobie przed skrzyżowaniem cofnać, ale nie zauważył, że ja stoję za nim. Jak zobaczyłem zapalające się w jego samochodzie światła wsteczne, odruchowo wrzuciłem wsteczny i zdążyłem jeszcze się spojrzec we wsteczne lusterko. Tylko dzięki temu udało mi się w porę odskoczyć do tyłu prawie 2m, bo w przeciwnym razie zatrzymał by się na zderzaku mojego samochodu ? Aż kierowcy stojący obok zaczęli trąbić i poakzywać na niego, że on jest jakiś "dziwny" :)

218 Data: Maj 20 2010 10:38:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

A co powiesz na przypadek sprzed godziny, który mi się przytrafił. Gość
postanowił sobie przed skrzyżowaniem cofnać, ale nie zauważył, że ja stoję
za nim. Jak zobaczyłem zapalające się w jego samochodzie światła wsteczne,
odruchowo wrzuciłem wsteczny i zdążyłem jeszcze się spojrzec we wsteczne
lusterko. Tylko dzięki temu udało mi się w porę odskoczyć do tyłu prawie
2m,
bo w przeciwnym razie zatrzymał by się na zderzaku mojego samochodu ? Aż
kierowcy stojący obok zaczęli trąbić i poakzywać na niego, że on jest
jakiś
"dziwny" :)

no ale postepujesz niezgodnie z zasadmi, ktore sam tu przedstawiasz.

Nie miales obowiazku cofac, PoRD nie wymaga tego od ciebie. Czemu cofales ?




Icek

219 Data: Maj 20 2010 13:18:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

A co powiesz na przypadek sprzed godziny, który mi się przytrafił. Gość
postanowił sobie przed skrzyżowaniem cofnać, ale nie zauważył, że ja stoję
za nim. Jak zobaczyłem zapalające się w jego samochodzie światła wsteczne,
odruchowo wrzuciłem wsteczny i zdążyłem jeszcze się spojrzec we wsteczne
lusterko. Tylko dzięki temu udało mi się w porę odskoczyć do tyłu prawie
2m,
bo w przeciwnym razie zatrzymał by się na zderzaku mojego samochodu ? Aż
kierowcy stojący obok zaczęli trąbić i poakzywać na niego, że on jest
jakiś
"dziwny" :)

no ale postepujesz niezgodnie z zasadmi, ktore sam tu przedstawiasz.

Nie miales obowiazku cofac, PoRD nie wymaga tego od ciebie. Czemu cofales ?

Nie gniewaj się, ale Twoja logika jest naprawdę zwichrowana.
Nigdzie nie przedstawiam, ani nie lansuję metod typu: "ja mam pierwszeństwo i na siłę będę je egzekwował". Wręcz przeciwnie, o czym już pisałem wcześniej kilka razy, że życzyłbym sobie, żeby wszyscy kierowcy jeździli tak bezpiecznie jak ja i tak jak ja myśleli nie tylko o sobie, ale także i bezpieczeństwie innych uczestników ruchu drogowego oraz pieszych.
Nigdy nie twierdziłem, że nie powinno się nie patrzeć za siebie w trakcie wykonywania manewru skrętu na skrzyżowaniu, wręcz przeciwnie.
Kilka razy już dzięki takim obserwacjom uniknąłem zagrożenia, a nawet być może uratowałem życie pieszych na przejściu, bo widząc wariata pędzącego wprost na przejście potrafiłem ruszyć i wjechać na pasy z klaksonem, aby zagrodzić pieszym możliwość przejścia i wejścia pod rozpędzony samochód, który nawet nie zwolnił przed przejściem.
Pisałem tylko o obowiązkach wynikających z PoRD oraz orzecznictwie winy. Pisałem, że kierowca nie ma obowiązku obserwować w lusterku czy aby nie jest wyprzedzanym, lecz pisałem, że w razie wypadku takiego o jakim duskutujemy fakt, że kierowca nie zauważył nadjeżdżającego z dużą prędkościa samochodu nie ma znaczenia na orzeczenie winy, bo winnym będzie ten, który doprowadził do wypadku na skutek niedozwolonego wyprzedzania na skrzyżowaniu.

220 Data: Maj 20 2010 16:49:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

hmm
roznych asów widziałem, ale "jeszcze sie wyrobie" na skrzyzowaniu
przy skrecajacym samochodzie to jeszcze mi sie nie zdarzyło.

A co powiesz na przypadek sprzed godziny, który mi się przytrafił.
Gość postanowił sobie przed skrzyżowaniem cofnać, ale nie zauważył, że
ja stoję za nim. Jak zobaczyłem zapalające się w jego samochodzie
światła wsteczne, odruchowo wrzuciłem wsteczny i zdążyłem jeszcze się
spojrzec we wsteczne lusterko. Tylko dzięki temu udało mi się w porę
odskoczyć do tyłu prawie 2m, bo w przeciwnym razie zatrzymał by się na
zderzaku mojego samochodu ? Aż kierowcy stojący obok zaczęli trąbić i
poakzywać na niego, że on jest jakiś "dziwny" :)


ogólnie - głupek.
Ale nie rozumiem, co to ma wspolnego z moja wypowiedzia.
Bo akurat cofajacych, nie widzacych widzialłem w zyciu wielu.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Oziębłość stosunków między ludźmi powstaje wskutek tarć
między nimi. I cóż ty na to fizyko???

221 Data: Maj 20 2010 22:57:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Ale nie rozumiem, co to ma wspolnego z moja wypowiedzia.
Bo akurat cofajacych, nie widzacych widzialłem w zyciu wielu.

Ano to, ze zakładasz, iż niemożliwym jest żeby kierowca Audi nie zauważył kierunkowskazu.
Ja zaś Ci przedstawiłem przykład jak można niezauwazyć stojącego za sobą samochodu z właczonymi światłami.
Jak więc widzisz przeróżne rzeczy są możliwe, dlatego nie zakłądaj z góry, ze napewno ona nie właczyła świateł i że kierowca Audi z całą pewnością by zobaczył światła, gdyby było włączone w Fiacie.

222 Data: Maj 21 2010 05:00:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ale nie rozumiem, co to ma wspolnego z moja wypowiedzia.
Bo akurat cofajacych, nie widzacych widzialłem w zyciu wielu.

Ano to, ze zakładasz, iż niemożliwym jest żeby kierowca Audi nie
zauważył kierunkowskazu.
Ja zaś Ci przedstawiłem przykład jak można niezauwazyć stojącego za
sobą samochodu z właczonymi światłami.
Jak więc widzisz przeróżne rzeczy są możliwe, dlatego nie zakłądaj z
góry, ze napewno ona nie właczyła świateł i że kierowca Audi z całą
pewnością by zobaczył światła, gdyby było włączone w Fiacie.

jeszcze raz powtarzam - cofajacych, nie widzacych widziałem w zyciu wiele.
Wyprzedzajacych pojazd skrecajacy w lewo wlasciwie nie widuje.
Mam zakładac, ze prawdopodobienstwo spotkania jednego i drugiego jest takie
samo?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.

223 Data: Maj 21 2010 15:43:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

jeszcze raz powtarzam - cofajacych, nie widzacych widziałem w zyciu wiele.

No widzisz, a w moim przypadku był to pierwszy raz.

Wyprzedzajacych pojazd skrecajacy w lewo wlasciwie nie widuje.

A mnie już kilku wyprzedzało. Wyprzedzali także tacy, którzy mieli w dupie fakt, że sygnalizuję chęć wykonania manewru wyprzedzania, pakowali się na lewy, przeciwny pas bez kierunkowskazu pędząc 2 razy szybciej niż dozwolona na danym odcinku i próbując wyprzedzić kilka samochodów naraz, a później wciskali się pomiędzy samochody, aby uniknąć zderzenia czołowego z jadącycm z przeciwka.

Mam zakładac, ze prawdopodobienstwo spotkania jednego i drugiego jest takie
samo?

Masz nie zakładać, tylko ustosunkować się do faktów.

224 Data: Maj 21 2010 18:00:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Wyprzedzajacych pojazd skrecajacy w lewo wlasciwie nie widuje.

A mnie już kilku wyprzedzało. Wyprzedzali także tacy, którzy mieli w
dupie fakt, że sygnalizuję chęć wykonania manewru wyprzedzania,
pakowali się na lewy, przeciwny pas bez kierunkowskazu pędząc 2 razy
szybciej niż dozwolona na danym odcinku i próbując wyprzedzić kilka
samochodów naraz, a później wciskali się pomiędzy samochody, aby
uniknąć zderzenia czołowego z jadącycm z przeciwka.

rozpoczynali manewr w momencie kiedy ty sygnalizowałes, czy ty
sygnalizowałes w momencie kiedy oni juz wyprzedzali?

Mam zakładac, ze prawdopodobienstwo spotkania jednego i drugiego jest
takie
samo?

Masz nie zakładać, tylko ustosunkować się do faktów.

do faktów w kontekscie prawdopodibenstwa jednej badz drugiej sytuacji?
hmm...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dyplomata to człowiek, który pamięta o urodzinach kobiety,
ale zapomina o jej wieku."  Anthony Eden

225 Data: Maj 21 2010 22:13:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

A mnie już kilku wyprzedzało. Wyprzedzali także tacy, którzy mieli w
dupie fakt, że sygnalizuję chęć wykonania manewru wyprzedzania,
pakowali się na lewy, przeciwny pas bez kierunkowskazu pędząc 2 razy
szybciej niż dozwolona na danym odcinku i próbując wyprzedzić kilka
samochodów naraz, a później wciskali się pomiędzy samochody, aby
uniknąć zderzenia czołowego z jadącycm z przeciwka.

rozpoczynali manewr w momencie kiedy ty sygnalizowałes, czy ty
sygnalizowałes w momencie kiedy oni juz wyprzedzali?

Chyba wystarczająco wyraźnie napisałęm.
Po co więc pytasz ? Masz problemy z czytaniem lub zrozumieniem tego co napisałem ?

226 Data: Maj 22 2010 08:00:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A mnie już kilku wyprzedzało. Wyprzedzali także tacy, którzy mieli w
dupie fakt, że sygnalizuję chęć wykonania manewru wyprzedzania,
pakowali się na lewy, przeciwny pas bez kierunkowskazu pędząc 2 razy
szybciej niż dozwolona na danym odcinku i próbując wyprzedzić kilka
samochodów naraz, a później wciskali się pomiędzy samochody, aby
uniknąć zderzenia czołowego z jadącycm z przeciwka.

rozpoczynali manewr w momencie kiedy ty sygnalizowałes, czy ty
sygnalizowałes w momencie kiedy oni juz wyprzedzali?

Chyba wystarczająco wyraźnie napisałęm.
Po co więc pytasz ? Masz problemy z czytaniem lub zrozumieniem tego co
napisałem ?

po pierwsze - z całym szacunkiem - wsadz sobie te uwagi o nieumiejetnym
czytaniu. Wskazywałem ci juz, ze w jednym poscie oburzasz sie na ton
adwersarza a  w drugim dyskutujesz, stosujac polemiki na podobnym poziomie.

Ad meritum, juz wyjaasnie swoje watpliwosci.
Jezeli chciaes wyprzedzac, a oni juz wyprzedzali, to znaczy, ze chciałęs
zajechac im droge?
Jezeli oni jeszcze nie wyprzedzali, a ty sygnalizowałes chec, to na co
czekałes.
I najwazniejsze - moze arto trzymac odstepy umozliwiajace wyprzedzajacemu
wjazd miedzy nas a poprzednie auto.

P.S. Tak wiem... ;-P


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.

227 Data: Maj 22 2010 21:56:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

A mnie już kilku wyprzedzało. Wyprzedzali także tacy, którzy mieli w
dupie fakt, że sygnalizuję chęć wykonania manewru wyprzedzania,
pakowali się na lewy, przeciwny pas bez kierunkowskazu pędząc 2 razy
szybciej niż dozwolona na danym odcinku i próbując wyprzedzić kilka
samochodów naraz, a później wciskali się pomiędzy samochody, aby
uniknąć zderzenia czołowego z jadącycm z przeciwka.

rozpoczynali manewr w momencie kiedy ty sygnalizowałes, czy ty
sygnalizowałes w momencie kiedy oni juz wyprzedzali?

Chyba wystarczająco wyraźnie napisałęm.
Po co więc pytasz ? Masz problemy z czytaniem lub zrozumieniem tego co
napisałem ?

po pierwsze - z całym szacunkiem - wsadz sobie te uwagi o nieumiejetnym
czytaniu. Wskazywałem ci juz, ze w jednym poscie oburzasz sie na ton
adwersarza a  w drugim dyskutujesz, stosujac polemiki na podobnym poziomie.

Widzę, że do Ciebie inaczej nie dociera, a skoro wcześniej zacząłeś pisać do mnie takim tonem to chyba jest to jednoznaczne z przyzwoleniem na odpowiadanie takim samym tonem Tobie. Tak więc nie rozumiem dlaczego teraz się złościsz ?
Co do pytania to napisałem wcześniej: "Wyprzedzali także tacy, którzy mieli w dupie fakt, że sygnalizuję chęć wykonania manewru wyprzedzania..."
Co w tym zdaniu jest niejasnego ?
Przecież jasno i wyraźnie napisałem o sytuacjach, w których wyprzedzano mnie, kiedy ja już szykowałem się do wyprzedzania i zawczasu i wyraźnie sygnalizowałem wcześniej ten zamiar. Co gorsza rozpoczynali manewr bez sygnalizowania.

Ad meritum, juz wyjaasnie swoje watpliwosci.
Jezeli chciaes wyprzedzac, a oni juz wyprzedzali, to znaczy, ze chciałęs
zajechac im droge?
Jezeli oni jeszcze nie wyprzedzali, a ty sygnalizowałes chec, to na co
czekałes.

Po co te konfabulacje i dywagacje ?

I najwazniejsze - moze arto trzymac odstepy umozliwiajace wyprzedzajacemu
wjazd miedzy nas a poprzednie auto.

Na jakiej podstwawie uważasz, że kiedy mam zamiar wyprzedzić jakieś auto mam trzymać odstęp na tyle duży, żeby się zmieściło przede mną inne auto ? Jest taki zapis w PoRD o zachowaniu takiego odstępu, ale dotyczy on po pierwsze samochodów ciężarowych, a poza tym nie dotyczy to manewru wyprzedzania tylko zachowania odstępu podczas jazdy.
Kiedy jadę samochodem osobowym zachowuję odstep pomimo, że PoRD nie wymusza tego na mnie. Kiedy jednak chcę wyprzedzić utrzymuję mniejszy odstęp i sygnalizuję zamiar. Wyczekuję momentu, kiedy mnie minie samochód z przeciwka i rozpoczynam manewr wyprzedzania. Jadący z tyłu za mną z większą prędkością od mojej nawet nie zwalnia tylko mija się z tym z przeciwka i natychmiast zjeżdża na przeciwny pas ruchu bez włączania kierunkowskazu na zasadzie "nie będę ujawniał moich zamiarów, bo mnie ktoś jeszcze uprzedzi". Nie patrząc nawet na to, że ja w tym momencie rozpoczynam manewr. Już kilka razy o mało taki idiota nie przywalił mi w kufer, a co niektórzy jeszcze w bezczelny i chamski sposób trąbią lub oślepiają długimi. Kiedyś taki dreso-debil próbował wyprzedzić kilka samochodów, które grzecznie jechały jeden za drugim i po kolei wyprzedzały ciężarówkę. Ponieważ ruch z przeciwka był dość duży to wyprzedzało jedno, góra dwa auta w lukach z przeciwka. Ten idiota zaś postanowił wyprzedzić wszystkich naraz wraz z ciężarówką. Nie dość, że przyblokował wszystkich chcących wyprzedzić to ledwo uniknął śmierci, bo porwał się za wykonanie tego manewru, kiedy wszyscy jechaliśmy pod górkę i wszyscy się wstrzymali w tym miejscu od wyprzedzania. Gdyby nie mój zdrowy umysł i szybka moja reakcja polegająca na zrobieniu dużego odstępu jak tylko zobaczyłem wyłąniające się z przeciwka zza górki auto to gnojka oraz cała piątkę męsko-żeńską wywieziono by prawdopodobnie w czarnych workach, bo odbywało się to przy prędkości ponad 80km/h, a za wąskim i płytkim rowem rosły drzewa (teren zalesiony).

228 Data: Maj 22 2010 21:08:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A mnie już kilku wyprzedzało. Wyprzedzali także tacy, którzy mieli
w dupie fakt, że sygnalizuję chęć wykonania manewru wyprzedzania,
pakowali się na lewy, przeciwny pas bez kierunkowskazu pędząc 2
razy szybciej niż dozwolona na danym odcinku i próbując wyprzedzić
kilka samochodów naraz, a później wciskali się pomiędzy samochody,
aby uniknąć zderzenia czołowego z jadącycm z przeciwka.

rozpoczynali manewr w momencie kiedy ty sygnalizowałes, czy ty
sygnalizowałes w momencie kiedy oni juz wyprzedzali?

Chyba wystarczająco wyraźnie napisałęm.
Po co więc pytasz ? Masz problemy z czytaniem lub zrozumieniem tego
co napisałem ?

po pierwsze - z całym szacunkiem - wsadz sobie te uwagi o
nieumiejetnym czytaniu. Wskazywałem ci juz, ze w jednym poscie
oburzasz sie na ton adwersarza a  w drugim dyskutujesz, stosujac
polemiki na podobnym poziomie.

Widzę, że do Ciebie inaczej nie dociera, a skoro wcześniej zacząłeś
pisać do mnie takim tonem to chyba jest to jednoznaczne z
przyzwoleniem na odpowiadanie takim samym tonem Tobie. Tak więc nie
rozumiem dlaczego teraz się złościsz ?

hmmm, czy ja sie wlasnie dowiedziałem, ze ze to ja zacząłem takim tonem do
ciebie pisac?
Prosze, wskaz, bo raczej mi sie to nie zdarza, zebym to ja zaczał takim
tonem, ba, przewaznie nawet jak druga strona zacznie to udaje mi sie
powstrzymac (choc wiem, ze nie w tej dyskusji)

Co do pytania to napisałem wcześniej: "Wyprzedzali także tacy, którzy
mieli w dupie fakt, że sygnalizuję chęć wykonania manewru
wyprzedzania..." Co w tym zdaniu jest niejasnego ?
Przecież jasno i wyraźnie napisałem o sytuacjach, w których
wyprzedzano mnie, kiedy ja już szykowałem się do wyprzedzania i
zawczasu i wyraźnie sygnalizowałem wcześniej ten zamiar. Co gorsza
rozpoczynali manewr bez sygnalizowania.

chcialem sobie to wyobrazic, po co sygnalizujesz manewr i jednoczesnie na
tyle długo go nie wykonujesz, ze ktos inny zdarzy go rozpoczac.
Chyba, ze dzieje sie to w miare jednoczesnie.

Ad meritum, juz wyjaasnie swoje watpliwosci.
Jezeli chciaes wyprzedzac, a oni juz wyprzedzali, to znaczy, ze
chciałęs zajechac im droge?
Jezeli oni jeszcze nie wyprzedzali, a ty sygnalizowałes chec, to na
co czekałes.

Po co te konfabulacje i dywagacje ?

hmm
to nie sa ani konfabulacje ani dywagacje (bo nei twierdze ze tak robisz)
tylko pytania.

I najwazniejsze - moze arto trzymac odstepy umozliwiajace
wyprzedzajacemu wjazd miedzy nas a poprzednie auto.

Na jakiej podstwawie uważasz, że kiedy mam zamiar wyprzedzić jakieś
auto mam trzymać odstęp na tyle duży, żeby się zmieściło przede mną
inne auto ? Jest taki zapis w PoRD o zachowaniu takiego odstępu, ale
dotyczy on po pierwsze samochodów ciężarowych, a poza tym nie dotyczy
to manewru wyprzedzania tylko zachowania odstępu podczas jazdy.

nie twierdze ze masz. A tym bardziej, ze przepis ci nakazuje.
Pytałem, czy nie sadzisz, ze warto.

Kiedy jadę samochodem osobowym zachowuję odstep pomimo, że PoRD nie
wymusza tego na mnie. Kiedy jednak chcę wyprzedzić utrzymuję mniejszy
odstęp i sygnalizuję zamiar. Wyczekuję momentu, kiedy mnie minie
samochód z przeciwka i rozpoczynam manewr wyprzedzania. Jadący z tyłu
za mną z większą prędkością od mojej nawet nie zwalnia tylko mija się
z tym z przeciwka i natychmiast zjeżdża na przeciwny pas ruchu bez
włączania kierunkowskazu na zasadzie "nie będę ujawniał moich
zamiarów, bo mnie ktoś jeszcze uprzedzi". Nie patrząc nawet na to, że
ja w tym momencie rozpoczynam manewr. Już kilka razy o mało taki
idiota nie przywalił mi w kufer, a co niektórzy jeszcze w bezczelny i
chamski sposób trąbią lub oślepiają długimi. Kiedyś taki dreso-debil
próbował wyprzedzić kilka samochodów, które grzecznie jechały jeden za
drugim i po kolei wyprzedzały ciężarówkę. Ponieważ ruch z przeciwka
był dość duży to wyprzedzało jedno, góra dwa auta w lukach z
przeciwka. Ten idiota zaś postanowił wyprzedzić wszystkich naraz wraz
z ciężarówką. Nie dość, że przyblokował wszystkich chcących wyprzedzić
to ledwo uniknął śmierci, bo porwał się za wykonanie tego manewru,
kiedy wszyscy jechaliśmy pod górkę i wszyscy się wstrzymali w tym
miejscu od wyprzedzania. Gdyby nie mój zdrowy umysł i szybka moja
reakcja polegająca na zrobieniu dużego odstępu jak tylko zobaczyłem
wyłąniające się z przeciwka zza górki auto to gnojka oraz cała piątkę
męsko-żeńską wywieziono by prawdopodobnie w czarnych workach, bo
odbywało się to przy prędkości ponad 80km/h, a za wąskim i płytkim
rowem rosły drzewa (teren zalesiony).

dwie sprawy:
1. przyznaje, ze tacy sie zdarzaja i powduje spore zagrozenie.
2. proponuje manewr wyprzedzania rozpoczynac jeszcze zanim minie cie
samochód jadacy z przeciwka - tak bedzie bezpieczniej.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni."  Oscar Wilde

229 Data: Maj 18 2010 04:45:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Gom 

On 18 Maj, 13:34, "Icek"  wrote:

zla zmiana kierunku jazdy ((...)bez ustapienia pierwszenstwa przejazdu)

Na skrzyżowaniu?

Art. 22.4.

--
Gom

230 Data: Maj 18 2010 05:11:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Gom 

On 18 Maj, 13:45, Gom  wrote:

On 18 Maj, 13:34, "Icek"  wrote:

> zla zmiana kierunku jazdy ((...)bez ustapienia pierwszenstwa przejazdu)

Na skrzyżowaniu?

Art. 22.4.

Sam sobie odpowiem: we wrześniu 2001 r. zmieniono brzmienie ww.
artykułu usuwając z niego określenie "poza skrzyżowaniem".

--
Gom

231 Data: Maj 18 2010 14:43:40
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

On 18 Maj, 13:34, "Icek"  wrote:

zla zmiana kierunku jazdy ((...)bez ustapienia pierwszenstwa przejazdu)

Na skrzyżowaniu?

Art. 22.4.

=======================


no na skrzyzowaniu.



Icek

232 Data: Maj 19 2010 23:16:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

zla zmiana kierunku jazdy ((...)bez ustapienia pierwszenstwa przejazdu)

Na skrzyżowaniu?

Art. 22.4.

=======================


no na skrzyzowaniu.

A gdzie tu masz zmianę zajmowanego pasa ruchu ?
Zmiana zajmowanego pasa ruchu jest wtedy, kiedy zajmując jeden pas ruchu postanawiasz przejechać na inny pas ruchu i go zająć.

Przy czym przeczytaj sobie jeszcze czym jest pas ruchu i czego dotyczy Art.22 Pkt.4:

Art.2
   7) pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;

Przy czym największy nacisk skieruj na dokłądne przeczytanie i zrozumienie tego fragmentu:
"... każdy z podłużnych pasów jezdni ..."

233 Data: Maj 20 2010 10:41:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> zla zmiana kierunku jazdy ((...)bez ustapienia pierwszenstwa przejazdu)
>
> Na skrzyżowaniu?
>
> Art. 22.4.
>
> =======================
>
>
> no na skrzyzowaniu.

A gdzie tu masz zmianę zajmowanego pasa ruchu ?

mam wrazenie, ze jestes analfabeta.

cytuje moja wypowiedz: "zla zmiana kierunku jazdy"

twoja wypowiedz: "A gdzie tu masz zmianę zajmowanego pasa ruchu ?"


Moze niedoczytales co napisalem i tylko tak pierd&&&sz glupoty ?

Daj sobie spokoj. Ja nie bede wiecej tu odpisywal bo to bez sensu. Jest
jasne jak krowie na rowie a beton dalej swoje. Ja wiem swoje, Ty wiesz swoje
i tak chyba trzeba zakonczyc ta dyskusje.




Icek

234 Data: Maj 20 2010 13:28:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> Na skrzyżowaniu?
>
> Art. 22.4.
>
> =======================
>
>
> no na skrzyzowaniu.

Powołałeś się na Art.22 Pkt.4 PoRD, który brzmi:
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Gdzie tu masz cokolwiek na temat zmiany kierunku jazdy na skrzyżowaniu ?
Jak byk jest to artykuł dotyczący zmiany pasa ruchu na jezdni, a nie zmiany kierunku jazdy na skrzyżowaniu.

Akurat Twoja wypowiedź świadczy o tym, ze analfabetą jesteś Ty.

235 Data: Maj 18 2010 17:00:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

w jedny z postów pisałem, ze aby miec pewnosc co do terenu
zabudowanego - trzebaby wiedziec, czy tablica napewno stoi.
Sadziłem, ze odpowiedzia było pokazanie tablicy na zdjeciu nr 2, bo z
tej strony nadjechali.

Odpowiedzią było to, że są znaki końca, a zatem gdzieś wczesniej muszą
także stać znaki początków, które oni minęli zanim dojechali do tego
skrzyżowania i powinni byli się do nich dostosować. Gdzie stoją tego
nie wiemy, bo nie ma ich na zdjęciu. Zapewne stoją przynajmniej
kilkaset metrów wcześniej przed skrzyżowaniem, bo tyle widać na
zdjęciach w tym kierunku i tych znaków tam nie ma, a są za to budynki.
A zatem muszą stać gdzieś wcześniej.

znam przynajmiej kilka miejsc, gdzie znaku terenu zabudowanego nie ma, albo
gdzie stoi po prawej stronie.

nie mowimy o tym, kto miał jaki obowiazek, tylko kto spowodował
wypadek. Kierowca audi na pewno, ale jezeli keirowczyni punto zle
zasygnalizowała manewr to ona rowniez.

Ale zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu odsuwa na dalszy plan kwestię
sygnalizowania. To sygnalizowanie przestaje tu mieć jakiekolwiek
znaczenie, ponieważ nieważne czy ona skręcała czy też jechała by
prosto to wyprzedzać w tym miejscu nie było wolno. Sygnalizowanie
miało by dopiero istotne znaczenie wtedy, kiedy nie byłoby zakazu
wyprzedznia np. kiedy kierowniczka skręcałaby w bramę lub w drogę
niepubliczną, bo wtedy takie skrzyżowanie nie jest traktowane jako
skrzyzowanie w znaczeniu PoRD.

Zeby była jasnosc - ja rozumeim twój punkt widzenia.
Nie musisz w kazdym poscie opisywac, ze dla ciebie wazniejszy jest ciezar
gatunkowy przewinienia a nie kwesita spowodowania wypadku.
I zgadzam sie - jezeli audi leciało 150 przez teren zabudowany i
wyprzedzało na skrzyzowaniu (nawet jezeli go nie widziało) - wykroczenie
jest duzo cieższe, niz ciamajdowane sygnalizowanie skretu.

Natomiast nie zgadzam sie, ze ciezsze wykroczenie jednoznacznie okresla
wine.

cóz, cos musza napisac.
Sposób sygnalizowania przez punto jest nie do ustalenia.

Ale w tym konkretnym przypadku nie ma on znaczenia co do orzeczenia
winy.

to, ze tak twierdzisz, tez rozumiem.
Ja sie po prostu po raz kolejny nie zgadzam.
Powiem inaczej - nie raz musiałem ostrzej hamowac, bo jakas dupa wolowa
najpierw skreciła kierownica a potem wlaczyła kierunkowskaz.
I działo sie to zarówno wtedy gdy jechałem zgodnie z przepisami jak i
wtedy, gdzie przekraczałem predkosc.
Kiedys gosc mi nawet puknał, bo wyprzedzałem (zgodnie z ograniczeniem) a on
tez zaczał wyprzedzac, nie patrzac w lusterko.
I wiem, ze w takich przypadkach czesto predkosc nie ma znaczenia - to
głupota ludzi nie rozumiejacych fizyki i ruchu drogowego powoduje w takich
sytuacjach zagrozenie.

Zwróc tez uwgae, ze nigdzie nie twierdze, ze audi było niewinne.
Ale moim zdaniem bardzo prawdopodobne, ze wina jest obopulna.
Pol biedy, jak kierowczyni fiata zostanie uniewinniona, ale zrozumie swoj
bład przy okazji uswiadomi kilka kolejnych osób.
Gorzej, jak przekonana o swojej niewinnosci, nic z wypadku nie wyniesie.

P.S. Wszystko w trybie przypuszczajacym, dodatkowo sformułowania o
widzacych samochodach uzyte kolokwialnie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

236 Data: Maj 17 2010 05:09:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Wyobraź sobie sytuację:
Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi
daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkoć w tym
obszarze to 50km/h.

Jeśli nie potrafi ocenić prędkości to powinna oddać PJ.

Wie także, że zmieniając kierunek jazdy na tym
skrzyżowaniu to ona ma pierwszeństwo, a jadący za nią samochód musi
zwolnić i ustąpić jej pierwszeństwa, ponieważ nie wolno mu wyprzedzać na
tym skrzyżowaniu. (...)

Co ma pierwszeństwo do wyprzedzania?

Bardzo wątpię, żeby Audi kierował samobójca, który postanowił wyprzedzić
auto z włÄ…czonym kierunkowskazem na skrzyżowaniu. Najprawdopodobniej było
tak, że kobieta mignęła już skręcając albo wcale, a wcześniej nie
popatrzyła w lusterko.

--
cokolwiek

237 Data: Maj 17 2010 12:23:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: RobertP. 

On Mon, 17 May 2010 07:09:30 +0200, to  wrote:


Bardzo wątpię, żeby Audi kierował samobójca, który postanowił wyprzedzić
auto z włÄ…czonym kierunkowskazem na skrzyżowaniu. Najprawdopodobniej było
tak, że kobieta mignęła już skręcając albo wcale, a wcześniej nie
popatrzyła w lusterko.

Może to nie dotyczy tego przypadku, ale kilka razy widziałem asów, którzy  postanowili wyprzedzić cały sznurek aut wolno jadący przed skrzyżowaniem,  bo właśnie ktoś przymierza się do skrętu w lewo (raz było bardzo gorąco,  podejrzewam że gdybym nie zaczął trąbić to byłby dzwon, ale całkiem  możliwe że klakson spowodował zawahanie i skręcający tylko bujnął się w  lewo i odpuścił). Oczywiście pierwszy wyprzedzany nie sygnalizował takiego  zamiaru (bo jechał prosto), a zobaczyć kierunkowskaz tego skręcającego nie  było szans (przysłonięty innymi autami). Po prostu za kółkiem trzeba  czaszami trochę wyobraźni.



--
Pozdrawiam
RobertP.

238 Data: Maj 17 2010 15:08:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Wyobraź sobie sytuację:
Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi
daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkoć w tym
obszarze to 50km/h.

Jeśli nie potrafi ocenić prędkości to powinna oddać PJ.

Bo nie miała w tym przypadku takiego obowiązku.

Wie także, że zmieniając kierunek jazdy na tym
skrzyżowaniu to ona ma pierwszeństwo, a jadący za nią samochód musi
zwolnić i ustąpić jej pierwszeństwa, ponieważ nie wolno mu wyprzedzać na
tym skrzyżowaniu. (...)

Co ma pierwszeństwo do wyprzedzania?

To, że jeżeli jest skrzyżowanie, na którym jadacy przed Toba pojazd skręca w lewo, a Tobie nie wolno tego pojazdu wyprzedzać to jest to jednoznaczne z jego pierwszeństwem wykonania tego manewru na skrzyżowaniu. Kiedy on się nawet zatrzyma, Twoim obowiązkiem jest grzecznie czekać, aż on ten manwer wykona.

Bardzo wątpię, żeby Audi kierował samobójca, który postanowił wyprzedzić
auto z włÄ…czonym kierunkowskazem na skrzyżowaniu. Najprawdopodobniej było
tak, że kobieta mignęła już skręcając albo wcale, a wcześniej nie
popatrzyła w lusterko.

A ja nie wiątpię, że kierowcę Audi poniosła ułańska fantazja i brak wyobraźni, nie mówiąc już o brakach w wiedzy na temat PoRD.

239 Data: Maj 18 2010 09:04:57
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Jeśli nie potrafi ocenić prędkości to powinna oddać PJ.

Bo nie miała w tym przypadku takiego obowiązku.

Ma taki obowiązek ZAWSZE. To podstawa jazdy samochodem.

--
Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ. (Jan Kowalski, msgid

240 Data: Maj 18 2010 11:33:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:

Plumpi wrote:

Jeśli nie potrafi ocenić prędkości to powinna oddać PJ.
Bo nie miała w tym przypadku takiego obowiązku.

Ma taki obowiązek ZAWSZE. To podstawa jazdy samochodem.

Bzdura. Ma prawo zakładać, że inni przepisów przestrzegają:
<cite>
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich zachowania.
</cite>

241 Data: Maj 18 2010 09:40:58
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Jeśli nie potrafi ocenić prędkości to powinna oddać PJ.
Bo nie miała w tym przypadku takiego obowiązku.

Ma taki obowiązek ZAWSZE. To podstawa jazdy samochodem.

Bzdura. Ma prawo zakładać, że inni przepisów przestrzegają:

Co ma piernik do wiatraka?

<cite>
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich
zachowania.
</cite>

Ma się rozejrzeć choćby po to, żeby w razie potrzeby zastosować się do
drugiej części zacytowanego artykułu.

Czy Wy wszyscy naprawdę uważacie, że skręcając nie należy spojrzeć w
lusterko? Jaja sobie robicie, czy to jakieś zbiorowe odmóżdżenie?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

242 Data: Maj 18 2010 11:47:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Jeśli nie potrafi ocenić prędkości to powinna oddać PJ.
Bo nie miała w tym przypadku takiego obowiązku.
Ma taki obowiązek ZAWSZE. To podstawa jazdy samochodem.
Bzdura. Ma prawo zakładać, że inni przepisów przestrzegają:

Co ma piernik do wiatraka?

Ano to, że nie ma obowiązku oceny prędkości w takim przypadku.
Miała prawo zakładać, że ten daleko z tyłu porusza się zgodnie
z przepisami.

<cite>
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich
zachowania.
</cite>

Ma się rozejrzeć choćby po to, żeby w razie potrzeby zastosować się do drugiej części zacytowanego artykułu.

Aha - rozejrzeć się? Do tyłu to się patrzy w lusterko, a nie rozgląda.
Zerknęła, jest daleko, to skręcamy.

Czy Wy wszyscy naprawdę uważacie, że skręcając nie należy spojrzeć w lusterko? Jaja sobie robicie, czy to jakieś zbiorowe odmóżdżenie?

Problem w tym, że w lusterko nie posiada dalmierza i licznika prędkości
chwilowej szturmowców...

243 Data: Maj 19 2010 11:11:40
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Ano to, że nie ma obowiązku oceny prędkości w takim przypadku.

Jest w każdym przypadku, choćby po to, by wiedzieć, kiedy zastosować
zasadę ograniczonego zaufania.

Ma się rozejrzeć choćby po to, żeby w razie potrzeby zastosować się do
drugiej części zacytowanego artykułu.

Aha - rozejrzeć się? Do tyłu to się patrzy w lusterko, a nie rozgląda.
Zerknęła, jest daleko, to skręcamy.

Czepiasz się słówek czy nie ogarniasz?

Czy Wy wszyscy naprawdę uważacie, że skręcając nie należy spojrzeć w
lusterko? Jaja sobie robicie, czy to jakieś zbiorowe odmóżdżenie?

Problem w tym, że w lusterko nie posiada dalmierza i licznika prędkości
chwilowej szturmowców...

Ty chyba naprawdę wyłÄ…cznie dylasz meleksem po łÄ…ce albo poginasz
zabawkowym quadem po parkingu. Jak ktoś jadąc 50 km/h patrzy w lusterko i
nie umie ocenić, czy auto za nim jedzie tyle co on, czy 100 km/h
szybciej, to powinien udać się do lekarza.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

244 Data: Maj 19 2010 13:24:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:
(...)

Jest w każdym przypadku, choćby po to, by wiedzieć, kiedy zastosować zasadę ograniczonego zaufania.

Ano nie ma, ponieważ "zasada ograniczonego zaufania" to nie jest zasada
nieograniczonego braku zaufania, co już nawet SN stwierdził - tu na
grupie były nawet przytaczane orzeczenia.

Czepiasz się słówek czy nie ogarniasz?

Ty chyba naprawdę wyłÄ…cznie dylasz meleksem po łÄ…ce albo poginasz zabawkowym quadem po parkingu.

LOL - myślisz, że takim stylem dodasz swym słowom wartości?

Jak ktoś jadąc 50 km/h patrzy w lusterko i nie umie ocenić, czy auto za nim jedzie tyle co on, czy 100 km/h szybciej, to powinien udać się do lekarza.

Nie krępuj się - sam możesz z usług lekarskich skorzystać, by zrozumieć
pewne zasady i związki przyczynowo-skutkowe.

245 Data: Maj 19 2010 12:36:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Ano nie ma, ponieważ "zasada ograniczonego zaufania" to nie jest zasada
nieograniczonego braku zaufania, co już nawet SN stwierdził - tu na
grupie były nawet przytaczane orzeczenia.

Co ma piernik do wiatraka? Jak ktoś przekracza dozwoloną prędkoć
trzykrotnie, to zbyt mało, żeby spodziewać się, że może złamać jakieś
inne przepisy?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

246 Data: Maj 19 2010 14:53:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

to pisze:

Ano nie ma, ponieważ "zasada ograniczonego zaufania" to nie jest zasada
nieograniczonego braku zaufania, co już nawet SN stwierdził - tu na
grupie były nawet przytaczane orzeczenia.
Co ma piernik do wiatraka? Jak ktoś przekracza dozwoloną prędkoć trzykrotnie, to zbyt mało, żeby spodziewać się, że może złamać jakieś inne przepisy?

Trzykrotne przekroczenie zwalnia z odpowiedzialności i przerzuca ją na innych uczestników ruchu?
Kobieta w punto miala obowiazek wypatrzyc zblizajace sie z nadmierna predkoscia audi wykonujac manewr skretu, ale kierowca audi skrzyzowania juz nie musial widziec bo sobie zapierdalal tak?
Co to za brednie?



Pozdrawiam
Paweł

247 Data: Maj 19 2010 14:57:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Trzykrotne przekroczenie zwalnia z odpowiedzialności i przerzuca ją na
innych uczestników ruchu?

nikt nic takiego nie napisal. Zmyslasz.

Kobieta w punto miala obowiazek wypatrzyc zblizajace sie z nadmierna
predkoscia audi wykonujac manewr skretu, ale kierowca audi skrzyzowania

tak, miala obowiazek.

juz nie musial widziec bo sobie zapierdalal tak?

mogl nie zauwazyc. Bylo slabo oznaczone.

Co to za brednie?

nie brednie tylko stan faktyczny.



Icek

248 Data: Maj 19 2010 14:59:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

tak, miala obowiazek.

Kierujacy audi nie mial obowiazku jechac na tyle przepisowo, zeby zdążyć zauważyć skrzyżowanie?

juz nie musial widziec bo sobie zapierdalal tak?
mogl nie zauwazyc. Bylo slabo oznaczone.

Nie, nie mógł nie zauważyć bo nie miał prawa jechać z taką prędkością.
Slabo oznaczone - byles tam?

Co to za brednie?
nie brednie tylko stan faktyczny.

Stan faktyczny totalnego odmóżdżenia niektórych osob piszących w tym wątku.


Pozdrawiam
Pawel

249 Data: Maj 19 2010 15:20:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> tak, miala obowiazek.

Kierujacy audi nie mial obowiazku jechac na tyle przepisowo, zeby zdążyć
zauważyć skrzyżowanie?

>> juz nie musial widziec bo sobie zapierdalal tak?
> mogl nie zauwazyc. Bylo slabo oznaczone.

Nie, nie mógł nie zauważyć bo nie miał prawa jechać z taką prędkością.
Slabo oznaczone - byles tam?

>> Co to za brednie?
> nie brednie tylko stan faktyczny.

Stan faktyczny totalnego odmóżdżenia niektórych osob piszących w tym
wątku.

ponosi Cie brak argumentow. Jak juz pisalem i napisze po raz ostatni:

"fakt, ze kierowca audi jechal zbyt szybko nie wylacza odpowiedzialnosci
kierowcy fiata za popelnione wykroczenie"



Icek

250 Data: Maj 19 2010 15:22:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

ponosi Cie brak argumentow. Jak juz pisalem i napisze po raz ostatni:

Mnie? Jak narazie to ty nie przedstawiles zadnego argumentu.

"fakt, ze kierowca audi jechal zbyt szybko nie wylacza odpowiedzialnosci
kierowcy fiata za popelnione wykroczenie"

Jakie wykroczenie?


Pozdrawiam
Pawel

251 Data: Maj 19 2010 15:38:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> ponosi Cie brak argumentow. Jak juz pisalem i napisze po raz ostatni:

Mnie? Jak narazie to ty nie przedstawiles zadnego argumentu.

> "fakt, ze kierowca audi jechal zbyt szybko nie wylacza odpowiedzialnosci
> kierowcy fiata za popelnione wykroczenie"

Jakie wykroczenie?

nie udawaj idioty prosze.

EOT.



Icek

252 Data: Maj 19 2010 15:40:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

DoQ pisze:

Icek pisze:

ponosi Cie brak argumentow. Jak juz pisalem i napisze po raz ostatni:

Mnie? Jak narazie to ty nie przedstawiles zadnego argumentu.

No jak nie przedstawił? Audi jechało może tylko trochę za szybko
(co widać na zdjęciu), kierowca (jak i pasażer) nie mieli pojęcia,
że jest tam skrzyżowanie (a byli stamtąd) i winna jest "głupia pizda",
ponieważ jest "głupia pizdą" i z założenia takie są winne wypadków,
ponieważ źle sygnalizują, nie potrafią jeździć itd. - do garów
kocmołuchy a nie samochodem powozić.

"fakt, ze kierowca audi jechal zbyt szybko nie wylacza odpowiedzialnosci
kierowcy fiata za popelnione wykroczenie"

Jakie wykroczenie?

Powyżej wyjaśniłem ;)

253 Data: Maj 19 2010 14:00:40
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

No jak nie przedstawił? Audi jechało może tylko trochę za szybko (co
widać na zdjęciu), kierowca (jak i pasażer) nie mieli pojęcia, że jest
tam skrzyżowanie (a byli stamtąd) i winna jest "głupia pizda", ponieważ
jest "głupia pizdą" i z założenia takie są winne wypadków, ponieważ źle
sygnalizują, nie potrafią jeździć itd. - do garów kocmołuchy a nie
samochodem powozić.

A może Ty jeździsz gumowym autkiem na prąd w wesołym miasteczku? Hm...

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

254 Data: Maj 19 2010 17:40:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-19 16:00, to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

No jak nie przedstawił? Audi jechało może tylko trochę za szybko (co
widać na zdjęciu), kierowca (jak i pasażer) nie mieli pojęcia, że jest
tam skrzyżowanie (a byli stamtąd) i winna jest "głupia pizda", ponieważ
jest "głupia pizdą" i z założenia takie są winne wypadków, ponieważ źle
sygnalizują, nie potrafią jeździć itd. - do garów kocmołuchy a nie
samochodem powozić.

A może Ty jeździsz gumowym autkiem na prąd w wesołym miasteczku? Hm...

Nie, jak widać to nie jest wesołe miasteczko - tym razem były tylko
2 trupy po stronie sprawców.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

255 Data: Maj 19 2010 16:22:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Trzykrotne przekroczenie zwalnia z odpowiedzialności i przerzuca ją na
innych uczestników ruchu?

nikt nic takiego nie napisal. Zmyslasz.

Kobieta w punto miala obowiazek wypatrzyc zblizajace sie z nadmierna
predkoscia audi wykonujac manewr skretu, ale kierowca audi skrzyzowania

tak, miala obowiazek.

No więc ona swojego obowiązku dopełniła. Zaraz Ci to wytłumaczę na przykładzie czasowo-przestrzennym.

1. Kierująca Punto, będąc 50 metrów od skrzyżowania, spojrzała w lusterko wsteczne. Zobaczyła w BEZPIECZNEJ odległości na prawym pasie Audi A6. Audi znajdowało się c.a. 150 metrów za nią - czyli relatywnie DALEKO, biorąc pod uwagę odległości, jakie spotyka się podczas jazdy po obszarze zabudowanym.

2. Ponieważ musiała skupić się na skręcie w lewo, nie mogła w tym samym czasie dokywać oceny prędkości samochodu Audi A6, znajdującego się za nią (co więcej, nie miała takiego obowiązku), założyła natomiast, że samochód jedzie w miarę przepisowo (mogła takie założenie zgodnie z PoRD poczynić). Co więcej - raczej mało kto zakłada, że jakiś debil będzie taką drogą zapierdalał 3x więcej, niż dopuszczalna.

3. WłÄ…czyła kierunkowskaz w lewo, zwolniła (co zajęło jej c.a. 4 sekundy) i skręciła kierownicą w lewo. Po sekundzie usłyszała JEB i zobaczyła lecące w kierunku drzewa Audi, które widziała 4 sekundy wcześniej.

Audi, jeśli jechało 150 km/h, pokonało przez całe 5 sekund od momentu spojrzenia w lusterko do momentu jebnięcia cały dzielący je od skrzyżowania dystans ok. 200 metrów.

juz nie musial widziec bo sobie zapierdalal tak?

mogl nie zauwazyc. Bylo slabo oznaczone.

Oczywiście, przy tej prędkości na takie detale można nie zwracać już uwagi.

Co to za brednie?

nie brednie tylko stan faktyczny.

Stanem faktycznym jest
- Audi owinięte wkoło drzewa, z 2-ma ofiarami śmiertelnymi, ze zniszczeniami wskazującymi na grube przekroczenie prędkości dopuszczalnej
- wyprzedzanie na skrzyżowaniu (nieistotne, czy oznaczonym, czy też nie - skrzyżowanie jest skrzyżowaniem).

To są fakty niepodważalne.

Mity i teorie - brak sygnalizowania zamiaru skręcenia, nie upewnienie się, że nikt jej nie wyprzedza.

Jurand.

256 Data: Maj 19 2010 14:29:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

1. Kierująca Punto, będąc 50 metrów od skrzyżowania, spojrzała w
lusterko wsteczne. Zobaczyła w BEZPIECZNEJ odległości na prawym pasie
Audi A6. Audi znajdowało się c.a. 150 metrów za nią - czyli relatywnie
DALEKO, biorąc pod uwagę odległości, jakie spotyka się podczas jazdy po
obszarze zabudowanym.

Oprócz odległości należy oceniać także prędkoć.

2. Ponieważ musiała skupić się na skręcie w lewo, nie mogła w tym samym
czasie dokywać oceny prędkości samochodu Audi A6, znajdującego się za
nią (co więcej, nie miała takiego obowiązku), założyła natomiast, że
samochód jedzie w miarę przepisowo (mogła takie założenie zgodnie z PoRD
poczynić). Co więcej - raczej mało kto zakłada, że jakiś debil będzie
taką drogą zapierdalał 3x więcej, niż dopuszczalna.

Normalny człowiek jest w stanie robić jedno i drugie.

3. WłÄ…czyła kierunkowskaz w lewo, zwolniła (co zajęło jej c.a. 4
sekundy) i skręciła kierownicą w lewo. Po sekundzie usłyszała JEB i
zobaczyła lecące w kierunku drzewa Audi, które widziała 4 sekundy
wcześniej.

Tak, tak, a w Audi jechał samobójca.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

257 Data: Maj 19 2010 16:39:13
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jurand wrote:

1. Kierująca Punto, będąc 50 metrów od skrzyżowania, spojrzała w
lusterko wsteczne. Zobaczyła w BEZPIECZNEJ odległości na prawym pasie
Audi A6. Audi znajdowało się c.a. 150 metrów za nią - czyli relatywnie
DALEKO, biorąc pod uwagę odległości, jakie spotyka się podczas jazdy po
obszarze zabudowanym.

Oprócz odległości należy oceniać także prędkoć.

Aham - a gdzie tak masz napisane?
Oceniasz odległoć i zakładasz, że ktoś jedzie przepisowo.

2. Ponieważ musiała skupić się na skręcie w lewo, nie mogła w tym samym
czasie dokywać oceny prędkości samochodu Audi A6, znajdującego się za
nią (co więcej, nie miała takiego obowiązku), założyła natomiast, że
samochód jedzie w miarę przepisowo (mogła takie założenie zgodnie z PoRD
poczynić). Co więcej - raczej mało kto zakłada, że jakiś debil będzie
taką drogą zapierdalał 3x więcej, niż dopuszczalna.

Normalny człowiek jest w stanie robić jedno i drugie.

Przez lusterko wsteczne...

3. WłÄ…czyła kierunkowskaz w lewo, zwolniła (co zajęło jej c.a. 4
sekundy) i skręciła kierownicą w lewo. Po sekundzie usłyszała JEB i
zobaczyła lecące w kierunku drzewa Audi, które widziała 4 sekundy
wcześniej.

Tak, tak, a w Audi jechał samobójca.

Jechał.

Jurand.

258 Data: Maj 19 2010 14:45:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

Oprócz odległości należy oceniać także prędkoć.

Aham - a gdzie tak masz napisane?
Oceniasz odległoć i zakładasz, że ktoś jedzie przepisowo.

A gdzie masz napisane że kierownicą masz kręcić rękami a nie nogami?

Normalny człowiek jest w stanie robić jedno i drugie.

Przez lusterko wsteczne...

Nie, po prostu jest w stanie obserwować drogę i z przodu i z tyłu w taki
sposób, by nie wjechać komuś przed maskę.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

259 Data: Maj 19 2010 17:32:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Normalny człowiek jest w stanie robić jedno i drugie.
>
> Przez lusterko wsteczne...

Nie, po prostu jest w stanie obserwować drogę i z przodu i z tyłu w taki
sposób, by nie wjechać komuś przed maskę.

w mojej ocenie zachowanie szczegolnej ostroznosci to wlasnie takie jechanie
ze pomimo, ze moge byc "na prawie" i wykonywac poprawny manewr to jednak
rozgladam sie na boki i nie wjade komus pod maske. Niezaleznie czy on jedzie
50 czy 160km/h i czy smiga z PJ czy bez PJ i czy popelnia 3 wykroczenia czy
10.

Wlasciwie to takie psychiczne we mnie siedzi, zeby nie dac sie przejechac.
Jak ktos we mnie celuje to schodze mu z drogi a nie mysle sobie "jestem na
pasach to sobie ide, najwyzej przejedzie po mnie" bo on ma czerwone wiec
popelnia wykroczenie.

Zaloze sie, ze gdyby kobieta w fiacie popatrzyla w lusterko to by nie bylo
problemu (pomijam, ze bylby mniejszy gdyby audi jechalo wolniej bo zaraz
ktos napisze, ze pomijam wine audi)



Icek

260 Data: Maj 20 2010 11:37:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Icek wrote:

Wlasciwie to takie psychiczne we mnie siedzi, zeby nie dac sie
przejechac. Jak ktos we mnie celuje to schodze mu z drogi a nie mysle
sobie "jestem na pasach to sobie ide, najwyzej przejedzie po mnie" bo on
ma czerwone wiec popelnia wykroczenie.

Właściwie jest to ujęte wprost w PoRD i to w "pierwszym" artykule
(pomijając definicje):

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
obowiązani zachować ostrożnoć albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
ostrożnoć, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować
zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz
narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również
zaniechanie.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

261 Data: Maj 19 2010 17:29:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> 1. Kierująca Punto, będąc 50 metrów od skrzyżowania, spojrzała w
>> lusterko wsteczne. Zobaczyła w BEZPIECZNEJ odległości na prawym pasie
>> Audi A6. Audi znajdowało się c.a. 150 metrów za nią - czyli relatywnie
>> DALEKO, biorąc pod uwagę odległości, jakie spotyka się podczas jazdy po
>> obszarze zabudowanym.
>
> Oprócz odległości należy oceniać także prędkoć.

Aham - a gdzie tak masz napisane?
Oceniasz odległoć i zakładasz, że ktoś jedzie przepisowo.

nie wiem jak Ty ale ja jak patrze w lusterko (niestety boczne bo wstecznego
w wiekszosci aut nie mam) to po pierwszym rzucie oka widze czy ktos jedzie
ca 50km/h czy 160km/h.

>> 2. Ponieważ musiała skupić się na skręcie w lewo, nie mogła w tym samym
>> czasie dokywać oceny prędkości samochodu Audi A6, znajdującego się za
>> nią (co więcej, nie miała takiego obowiązku), założyła natomiast, że
>> samochód jedzie w miarę przepisowo (mogła takie założenie zgodnie z
PoRD
>> poczynić). Co więcej - raczej mało kto zakłada, że jakiś debil będzie
>> taką drogą zapierdalał 3x więcej, niż dopuszczalna.
>
> Normalny człowiek jest w stanie robić jedno i drugie.

Przez lusterko wsteczne...

no. Ja zazwyczaj wiem z jakimi predkosciami poruszaja sie samochody w moim
najblizszym otoczeniu (nie co do konkretnej predkosci ale czy jedzie duzo
szybciej odemnie czy duzo wolniej czy z podobna predkoscia). Wraz ze
wzrostem roznicy predkosci czas potrzebny na ustalenie roznicy maleje


>> 3. WłÄ…czyła kierunkowskaz w lewo, zwolniła (co zajęło jej c.a. 4
>> sekundy) i skręciła kierownicą w lewo. Po sekundzie usłyszała JEB i
>> zobaczyła lecące w kierunku drzewa Audi, które widziała 4 sekundy
>> wcześniej.
>
> Tak, tak, a w Audi jechał samobójca.

Jechał.

to nie ma watpliwosci bo na wiejskiej drodze 160km/h to koszmar. Jednak nie
mail sadze zamiarow samobojczych i nie jechal tak aby trafic ta kobiete.



Icek

262 Data: Maj 19 2010 17:30:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

nie wiem jak Ty ale ja jak patrze w lusterko (niestety boczne bo wstecznego
w wiekszosci aut nie mam) to po pierwszym rzucie oka widze czy ktos jedzie
ca 50km/h czy 160km/h.

Nawet policyjne suszarki potrzebuja troche czasu na pomiar, a takiemu terminatorowi wystarczy spojrzenie...


Pozdrawiam
Pawel

263 Data: Maj 19 2010 18:28:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> nie wiem jak Ty ale ja jak patrze w lusterko (niestety boczne bo
wstecznego
> w wiekszosci aut nie mam) to po pierwszym rzucie oka widze czy ktos
jedzie
> ca 50km/h czy 160km/h.

Nawet policyjne suszarki potrzebuja troche czasu na pomiar, a takiemu
terminatorowi wystarczy spojrzenie...

ale suszarka wskazuje Ci dokladna predkosc a moje spojrzenie ma mi
odpowiedziec na pytanie czy ten w lusterku jedzie z predkoscia zblizona do
mnie czy np. 3 x tyle

Dobrze, ze ja potrzebuje "chwile" a policja az "troche czasu". Zdaje mi sie,
ze czasami robie to troszke szybciej a czasami troszke wolniej wiec czasami
zajmuje to 1,3 chwili a najdluzej jak patrzylem to 3,141592 x chwila.

Suszarka to chyba ma cos w okolicach e x czas przy czym e dazy do troche.

Icek

264 Data: Maj 19 2010 18:40:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Icek pisze:

nie wiem jak Ty ale ja jak patrze w lusterko (niestety boczne bo wstecznego
w wiekszosci aut nie mam) to po pierwszym rzucie oka widze czy ktos jedzie
ca 50km/h czy 160km/h.

Nawet policyjne suszarki potrzebuja troche czasu na pomiar, a takiemu terminatorowi wystarczy spojrzenie...

Bo może to nie jest zwykły Icek, tylko Icek Czikita.

Jurand

265 Data: Maj 19 2010 18:49:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Bo może to nie jest zwykły Icek, tylko Icek Czikita.


juz zawstydzilem turbodymomena czy jeszcze nie ?



Icek

266 Data: Maj 19 2010 23:56:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

juz zawstydzilem turbodymomena czy jeszcze nie ?

Nie tylko Turbodymomena, ale już większoć na pms się wstydzi za Ciebie czytając to co piszesz :)

267 Data: Maj 19 2010 21:59:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Jurand pisze:

Nawet policyjne suszarki potrzebuja troche czasu na pomiar, a takiemu terminatorowi wystarczy spojrzenie...
Bo może to nie jest zwykły Icek, tylko Icek Czikita.

Icek jest Sprite ;-)

Pozdrawiam
Pawel

268 Data: Maj 19 2010 23:58:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Nawet policyjne suszarki potrzebuja troche czasu na pomiar, a takiemu terminatorowi wystarczy spojrzenie...
Bo może to nie jest zwykły Icek, tylko Icek Czikita.

Icek jest Sprite ;-)

Logiczne myślenie nie ma szans :D

269 Data: Maj 19 2010 23:53:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Tak, tak, a w Audi jechał samobójca.

Gdybyś miał okazję go zapytać to z całÄ… penością odpowiedział by, że on nigdy nie złamał żadnego przepisu PoRD i z całÄ… pewnością trzymał by się takiej samej wersji jaka przyjmujesz Ty i Icek :)

270 Data: Maj 20 2010 16:49:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Tak, tak, a w Audi jechał samobójca.

Gdybyś miał okazję go zapytać to z całą penością odpowiedział by, że on
nigdy nie złamał żadnego przepisu PoRD i z całą pewnością trzymał by się
takiej samej wersji jaka przyjmujesz Ty i Icek :)

ale to nie ma nic wspolnego z powyzszym argumentem...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiarą można manipulować. Tylko
wiedza jest niebezpieczna."  Frank Herbert

271 Data: Maj 20 2010 21:21:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Budzik wrote:

ale to nie ma nic wspolnego z powyzszym argumentem...

Plumpi tak działa, jak nie ma nic do napisania na temat to pisze coś od
rzeczy. ;)

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

272 Data: Maj 19 2010 18:19:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości news:

Kobieta w punto miala obowiazek wypatrzyc zblizajace sie z nadmierna
predkoscia audi wykonujac manewr skretu, ale kierowca audi skrzyzowania

tak, miala obowiazek.

juz nie musial widziec bo sobie zapierdalal tak?

mogl nie zauwazyc. Bylo slabo oznaczone.

Ale obowiązek miał tak samo jak kobitka z Fiata.
Tak będzie lepiej, zaprzeczając będziesz się kłócił z tymi kapeluszami do konca świata i co gorsza trochę racji będą mieli.

273 Data: Maj 19 2010 18:41:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Cavallino pisze:

mogl nie zauwazyc. Bylo slabo oznaczone.
Ale obowiązek miał tak samo jak kobitka z Fiata.
Tak będzie lepiej, zaprzeczając będziesz się kłócił z tymi kapeluszami do konca świata i co gorsza trochę racji będą mieli.

Jak narazie to sam przyznales ze jestes kapeluszem.
Turlasz sie lewym pasem i nie patrzysz w lusterka, przez co zmuszasz np. mnie do zmniejszenia prędkości i oczekiwania aż łaskawie zjedziesz.


Pozdrawiam
Paweł

274 Data: Maj 19 2010 13:59:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

DoQ wrote:

Kobieta w punto miala obowiazek wypatrzyc zblizajace sie z nadmierna
predkoscia audi wykonujac manewr skretu, ale kierowca audi skrzyzowania
juz nie musial widziec bo sobie zapierdalal tak? Co to za brednie?

Owszem, to brednie, ale sam je napisałeś, bo w moim postach takich opinii
nie znajdziesz. ;-)

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

275 Data: Maj 19 2010 16:07:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

to pisze:

Kobieta w punto miala obowiazek wypatrzyc zblizajace sie z nadmierna
predkoscia audi wykonujac manewr skretu, ale kierowca audi skrzyzowania
juz nie musial widziec bo sobie zapierdalal tak? Co to za brednie?
Owszem, to brednie, ale sam je napisałeś, bo w moim postach takich opinii nie znajdziesz. ;-)

Mysle ze dosc wyraznie nakresliles swoj poglad - głupia baba nie patrzy w lusterka, lub nie umie ocenic predkosci vs kierowca audi, wykazujacy sie zdrowym rozsadkiem bo przeciez nie wyprzedzil na skrzyzowaniu samochodu sygnalizujacego skręt. To o zdrowym rozsadku jest najzabawniejsze, zwlaszcza patrzac na efekty tego rozsądku.


Pozdrawiam
Pawel

276 Data: Maj 19 2010 14:31:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

DoQ wrote:

Mysle ze dosc wyraznie nakresliles swoj poglad - głupia baba nie patrzy
w lusterka, lub nie umie ocenic predkosci vs kierowca audi, wykazujacy
sie zdrowym rozsadkiem bo przeciez nie wyprzedzil na skrzyzowaniu
samochodu sygnalizujacego skręt. To o zdrowym rozsadku jest
najzabawniejsze, zwlaszcza patrzac na efekty tego rozsądku.

Napisałem z pięć razy, że wina leży najprawdopodobniej po obu stronach.
Po stronie kierowcy audi bo jechał za szybko i wyprzedzał na skrzyżowaniu
i po stronie kobiety bo nie spojrzała w lusterko i zbyt późno
sygnalizowała zamiar skrętu.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

277 Data: Maj 18 2010 14:34:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Ma się rozejrzeć choćby po to, żeby w razie potrzeby zastosować się do
drugiej części zacytowanego artykułu.

Pod warunkiem, ze Audi w tym czasie nie jest schowane za Polonezem, którego za chwilę będzie wyprzedzać i jednym ciągiem Fiata na środku skrzyżowania.
Dyskutujemy cały czas o tej konkretnej sytuacji.

278 Data: Maj 18 2010 15:25:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Ma się rozejrzeć choćby po to, żeby w razie potrzeby zastosować się do
> drugiej części zacytowanego artykułu.

Pod warunkiem, ze Audi w tym czasie nie jest schowane za Polonezem,
którego
za chwilę będzie wyprzedzać i jednym ciągiem Fiata na środku skrzyżowania.
Dyskutujemy cały czas o tej konkretnej sytuacji.

ale polonezy nie sa w stanie jechac 160km/h wiejska droga widzac fiata
stojacego lub jadacego z niewielka predkoscia

Icek

279 Data: Maj 18 2010 15:46:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Icek pisze:
(...)

ale polonezy nie sa w stanie jechac 160km/h wiejska droga widzac fiata
stojacego lub jadacego z niewielka predkoscia

Kolejny pseudoargumnet - owszem, są w stanie, choć nie ma to specjalnego
znaczenia.

280 Data: Maj 18 2010 17:14:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ma się rozejrzeć choćby po to, żeby w razie potrzeby zastosować się
do drugiej części zacytowanego artykułu.

Pod warunkiem, ze Audi w tym czasie nie jest schowane za Polonezem,
którego za chwilę będzie wyprzedzać i jednym ciągiem Fiata na środku
skrzyżowania. Dyskutujemy cały czas o tej konkretnej sytuacji.

nachodzi mnie takie pytanie ankietowe:
- czy naciskasz najpierw pedał hamulca czy dzwignie kierunkowskazu, gdy
chcesz skrecic?
Mnie nauczono, ze skrecajac w lewo robie tak:
- wlaczam lewy kierunkowskaz
- obserwuje droge, rowniez w lewym lusterku
- jezeli cos za mna jedzie, delikatnie wciskam hamulec, zblizam sie do
krawedzi i obserwuje, czy gosc z tylu widzi, co robie.
- wtedy skrecam.

ale uczył mnie tego kierowca zawodowy, nie instruktor PJ...



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś."  Ed Murphy

281 Data: Maj 18 2010 19:33:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-18 19:14, Budzik pisze:
(...)

Mnie nauczono, ze skrecajac w lewo robie tak:
- wlaczam lewy kierunkowskaz
- obserwuje droge, rowniez w lewym lusterku
- jezeli cos za mna jedzie, delikatnie wciskam hamulec, zblizam sie do
krawedzi i obserwuje, czy gosc z tylu widzi, co robie.
- wtedy skrecam.

ale uczył mnie tego kierowca zawodowy, nie instruktor PJ...

A mnie uczył weteryniarz i wygląda na to, że miał większą świadomość
niż też Twój kierowca zawodowy...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

282 Data: Maj 18 2010 20:00:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mnie nauczono, ze skrecajac w lewo robie tak:
- wlaczam lewy kierunkowskaz
- obserwuje droge, rowniez w lewym lusterku
- jezeli cos za mna jedzie, delikatnie wciskam hamulec, zblizam sie do
krawedzi i obserwuje, czy gosc z tylu widzi, co robie.
- wtedy skrecam.

ale uczył mnie tego kierowca zawodowy, nie instruktor PJ...

A mnie uczył weteryniarz i wygląda na to, że miał większą świadomość
niż też Twój kierowca zawodowy...

gdybym chciał w ten sposób dyskutowac, musiałbym ci napisac, ze mowi sie
weterynarz i zes Maslak.....
Ale poniewaz wolałbym rozmowe oparta o argumenty - mozesz wskazac, gdzie w
powyzszej "procedurze" jest bład?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

283 Data: Maj 18 2010 22:14:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-18 22:00, Budzik pisze:
(...)

A mnie uczył weteryniarz i wygląda na to, że miał większą świadomość
niż też Twój kierowca zawodowy...

gdybym chciał w ten sposób dyskutowac, musiałbym ci napisac, ze mowi sie
weterynarz i zes Maslak.....

Widzisz - tu widać kolejne braki u Ciebie :) Dodatkowo byłeś łaskaw w
swej nieświadomości uczepić się mojego nazwiska, które jest raczej
rzadkie i do tego mocno polskie - wiesz na czym polega gra w 'kucaki'?
Najwyraźniej ten Twój mentor przeoczył pewne kwestie...

Ale poniewaz wolałbym rozmowe oparta o argumenty - mozesz wskazac, gdzie w
powyzszej "procedurze" jest bład?

Na wstępie:
<cite>
Mnie nauczono, ze skrecajac w lewo robie tak:
- wlaczam lewy kierunkowskaz
</cite>

Jak sam widzisz, ten Twój "kierowca zawodowy" nawet się nie umywa
do mojego "weteryniarza", który najpierw zaleca zernięcie w lusterko,
ponieważ ktoś już może być w trakcie manewru ...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

284 Data: Maj 18 2010 21:00:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A mnie uczył weteryniarz i wygląda na to, że miał większą świadomość
niż też Twój kierowca zawodowy...

gdybym chciał w ten sposób dyskutowac, musiałbym ci napisac, ze mowi
sie weterynarz i zes Maslak.....

Widzisz - tu widać kolejne braki u Ciebie :) Dodatkowo byłeś łaskaw w
swej nieświadomości uczepić się mojego nazwiska, które jest raczej
rzadkie i do tego mocno polskie - wiesz na czym polega gra w 'kucaki'?
Najwyraźniej ten Twój mentor przeoczył pewne kwestie...

nie uczepiłem sie, zazartowałem.
Absolutnie nie chciałem urazic i mam nadzieje ze tak nie wyszło.

Ale poniewaz wolałbym rozmowe oparta o argumenty - mozesz wskazac,
gdzie w powyzszej "procedurze" jest bład?

Na wstępie:
<cite>
Mnie nauczono, ze skrecajac w lewo robie tak:
- wlaczam lewy kierunkowskaz
</cite>

Jak sam widzisz, ten Twój "kierowca zawodowy" nawet się nie umywa
do mojego "weteryniarza", który najpierw zaleca zernięcie w lusterko,
ponieważ ktoś już może być w trakcie manewru ...

*IMO* na/przed skrzyzowaniem wlaczenie kierunkowskazu bez spojrzenia w
lusterko to zaden bład.
Ruszenie kierownica - owszem.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

285 Data: Maj 19 2010 09:02:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Budzik pisze:
(...)

*IMO* na/przed skrzyzowaniem wlaczenie kierunkowskazu bez spojrzenia w lusterko to zaden bład.

Wiele zależy od sytuacji, dlatego warto wcześniej rzucić okiem
w lusterko.

286 Data: Maj 18 2010 23:03:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Artur Maśląg  wrote:

Na wstępie:
<cite>
Mnie nauczono, ze skrecajac w lewo robie tak:
- wlaczam lewy kierunkowskaz
</cite>

Jak sam widzisz, ten Twój "kierowca zawodowy" nawet się nie umywa
do mojego "weteryniarza", który najpierw zaleca zernięcie w lusterko,
ponieważ ktoś już może być w trakcie manewru ...

A to akurat jest dyskusyjne. W wielu przypadkach (IMO) należy włączyć
kierunkowskaz zanim będziemy mieli miejsce na wykonanie manewru.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

287 Data: Maj 19 2010 08:06:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2010-05-18, Artur Maśląg  wrote:

Na wstępie:
<cite>
Mnie nauczono, ze skrecajac w lewo robie tak:
- wlaczam lewy kierunkowskaz
</cite>

Jak sam widzisz, ten Twój "kierowca zawodowy" nawet się nie umywa
do mojego "weteryniarza", który najpierw zaleca zernięcie w lusterko,
ponieważ ktoś już może być w trakcie manewru ...

A to akurat jest dyskusyjne.

No pewnie - po co sprawdzać wcześniej, czy kogoś się nie zaskoczy
własnym zachowaniem. Przypominam, że mowa o dobrej praktyce, a nie
o obowiązku. Czasem lepiej przejechać skręt i bezpiecznie zawrócić,
niż włączyć i patrzeć, czy inni to widzą i stosownie reagują.

W wielu przypadkach (IMO) należy włączyć
kierunkowskaz zanim będziemy mieli miejsce na wykonanie manewru.

To zupełnie inna kwestia.

288 Data: Maj 19 2010 09:31:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-19, Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:

Jak sam widzisz, ten Twój "kierowca zawodowy" nawet się nie umywa
do mojego "weteryniarza", który najpierw zaleca zernięcie w lusterko,
ponieważ ktoś już może być w trakcie manewru ...

A to akurat jest dyskusyjne.

No pewnie - po co sprawdzać wcześniej, czy kogoś się nie zaskoczy
własnym zachowaniem. Przypominam, że mowa o dobrej praktyce, a nie
o obowiązku.

Ja również.

Czasem lepiej przejechać skręt i bezpiecznie zawrócić,
niż włączyć i patrzeć, czy inni to widzą i stosownie reagują.

Też zgoda.

W wielu przypadkach (IMO) należy włączyć
kierunkowskaz zanim będziemy mieli miejsce na wykonanie manewru.

To zupełnie inna kwestia.

No wiem, właśnie o tym aspekcie myślałem.

pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

289 Data: Maj 18 2010 17:58:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Pod warunkiem, ze Audi w tym czasie nie jest schowane za Polonezem,
którego za chwilę będzie wyprzedzać i jednym ciągiem Fiata na środku
skrzyżowania. Dyskutujemy cały czas o tej konkretnej sytuacji.

Ty tak poważnie? Prawidłowo wykonany manewr skrętu na skrzyżowaniu
wygląda tak:

- WłÄ…czasz kierunek
- Zwalniasz
- Upewniasz się czy skręcając nie doprowadzisz do kolizji
- Skręcasz
- WyłÄ…czasz kierunek

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

290 Data: Maj 18 2010 11:42:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:
 

Ma taki obowiązek ZAWSZE. To podstawa jazdy samochodem.

Bzdura. Ma prawo zakładać, że inni przepisów przestrzegają:
<cite>
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
zachowania.
</cite>

Niskonadlatujący samochód wskazuje, że jego kierowca nie koniecznie
będzie przestrzegał przepisów...

Pzdr,
krzysiek Kiełczewski

291 Data: Maj 18 2010 11:49:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2010-05-18, Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:
 
Ma taki obowiązek ZAWSZE. To podstawa jazdy samochodem.
Bzdura. Ma prawo zakładać, że inni przepisów przestrzegają:
<cite>
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
</cite>

Niskonadlatujący samochód wskazuje, że jego kierowca nie koniecznie
będzie przestrzegał przepisów...

W lusterku to nie zawsze widać, a do tego nie sposób patrzeć tylko
na jeden pojazd w czasie wykonywania manewru.

292 Data: Maj 18 2010 10:06:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Niskonadlatujący samochód wskazuje, że jego kierowca nie koniecznie
będzie przestrzegał przepisów...

W lusterku to nie zawsze widać, a do tego nie sposób patrzeć tylko na
jeden pojazd w czasie wykonywania manewru.

Na pustej, wiejskiej, prostej jak strzała drodze nie potrafisz ocenić czy
auto jedzie 50 czy 150? Może pora zrobić testy psychotechniczne, czy jak
one się tam zwą?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

293 Data: Maj 18 2010 03:30:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: arek.pp 

On 18 Maj, 12:06, to  wrote:

Na pustej, wiejskiej, prostej jak strzała drodze nie potrafisz ocenić czy
auto jedzie 50 czy 150? Może pora zrobić testy psychotechniczne, czy jak
one się tam zwą?

1. Ponizej jakiej prędkości nie powinienem zwalniac przed
skrzyzowaniem, zeby kierowca na skrzyzowaniu przede mną był pewien,
ze jade tak szybko, ze nie zdążę wyhamować i jedyną droga ratunku jest
wyprzedzenie na skrzyzowaniu?
2. Oceniając swoje mozliwosci percepcji obrazu w lusterku (przez
chwile przed skretem, bo skręcam patrząc prosto) to myśle ze trzeba
jechac od 100-120 kmh wzwyz na odcinku do 150 - 100 metrów przed
skrzyzowaniem. Powyzej 200-250 metrów lusterko nie nadaje sie do
oceniania szybkosci. Tak ja to odbieram.
3. Czyli dla 150 metrów  minus 50 metrów na hamowanie dla predkosci
120 kmh (czyli ponad 30 m/s) daje 3 sekundy, przez które trzeba sie
gapić w lusterko wsteczne stojąc na skrzyzowaniu. Po tym czasie
dojezdzający i zatrzymujacy sie samochód za nami obtrabia nas i mozemy
spokojnie skrecac w lewo.

Tak to sobie obmysliłem. Dla ciebie

294 Data: Maj 18 2010 14:36:50
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "arek.pp"  napisał w wiadomości news:0d25cd14-b50b-4caa-8f32-

2. Oceniając swoje mozliwosci percepcji obrazu w lusterku (przez
chwile przed skretem, bo skręcam patrząc prosto) to myśle ze trzeba
jechac od 100-120 kmh wzwyz na odcinku do 150 - 100 metrów przed
skrzyzowaniem. Powyzej 200-250 metrów lusterko nie nadaje sie do
oceniania szybkosci. Tak ja to odbieram.

Zwłaszcza samochodów, które jadą schowane za innym samochodem, które jedzie przepisowo np. za Polonezem.

295 Data: Maj 19 2010 12:58:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Zwłaszcza samochodów, które jadą schowane za innym samochodem, które
jedzie przepisowo np. za Polonezem.

Załóżcie sobie jakiś klub paralityków drogowych.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

296 Data: Maj 19 2010 12:57:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

arek.pp wrote:

Na pustej, wiejskiej, prostej jak strzała drodze nie potrafisz ocenić
czy auto jedzie 50 czy 150? Może pora zrobić testy psychotechniczne,
czy jak one się tam zwą?

1. Ponizej jakiej prędkości nie powinienem zwalniac przed skrzyzowaniem,
zeby kierowca na skrzyzowaniu przede mną był pewien, ze jade tak szybko,
ze nie zdążÄ™ wyhamować i jedyną droga ratunku jest wyprzedzenie na
skrzyzowaniu?

Głupszego pytania nie udało Ci się wymyśleć?

2. Oceniając swoje mozliwosci percepcji obrazu w lusterku (przez chwile
przed skretem, bo skręcam patrząc prosto) to myśle ze trzeba jechac od
100-120 kmh wzwyz na odcinku do 150 - 100 metrów przed skrzyzowaniem.
Powyzej 200-250 metrów lusterko nie nadaje sie do oceniania szybkosci.
Tak ja to odbieram.

ROTFL. Jak jedziesz 50 km/h i spojrzysz w lusterko, to nie odróżnisz czy
ktoś jedzie 50 km/h (tyle co Ty) czy 150 km/h (100 km/h szybciej niż Ty)?

3. Czyli dla 150 metrów  minus 50 metrów na
hamowanie dla predkosci 120 kmh (czyli ponad 30 m/s) daje 3 sekundy,
przez które trzeba sie gapić w lusterko wsteczne stojąc na skrzyzowaniu.
Po tym czasie dojezdzający i zatrzymujacy sie samochód za nami obtrabia
nas i mozemy spokojnie skrecac w lewo.

Jeśli naprawdę masz takie problemy jak opisałeś w tym poście to może
daruj sobie jazdę samochodem, bo jeszcze komuś stanie się krzywda.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

297 Data: Maj 18 2010 12:43:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-18, Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:
 

Ma taki obowiązek ZAWSZE. To podstawa jazdy samochodem.
Bzdura. Ma prawo zakładać, że inni przepisów przestrzegają:
<cite>
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
zachowania.
</cite>

Niskonadlatujący samochód wskazuje, że jego kierowca nie koniecznie
będzie przestrzegał przepisów...

W lusterku to nie zawsze widać, a do tego nie sposób patrzeć tylko
na jeden pojazd w czasie wykonywania manewru.

Ja generalnie uważam, że w tym konkretnym przypadku winnym spowodowania
wypadku jest kierowca audi. Natomiast przy nieco bardziej ogólnych
rozważaniach zakładających, że kierowniczka samochodu z przodu zobaczyła
szybko nadjeżdżający pojazd to art.4 już niestety nie działa. (a
dokładniej działa, ale jego druga część).

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

298 Data: Maj 18 2010 13:08:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)

Ja generalnie uważam, że w tym konkretnym przypadku winnym spowodowania
wypadku jest kierowca audi.

Póki co dyskutowaliśmy zasadniczo właśnie o tym wypadku.

Natomiast przy nieco bardziej ogólnych rozważaniach zakładających,
> że kierowniczka samochodu z przodu zobaczyła
szybko nadjeżdżający pojazd to art.4 już niestety nie działa. (a
dokładniej działa, ale jego druga część).

Najpierw by musiała zobaczyć ten "szybko nadjeżdżający pojazd"
w kontekście "chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego
ich zachowania.", szczególnie w odniesieniu do obowiązków leżących
po stronie wyprzedzającego. Człowiek patrzy raz, nic nie wzbudza
jego specjalnej uwagi, zaczyna realizować manewr patrząc nie tylko
do tyłu (ten z tyłu ma bezwzględny zakaz wyprzedzania), ponieważ
przecina pas poruszający się w przeciwnym wypadku, musi jeszcze
puścić pieszych czy innych rowerzystów przeskakujących drogę na
którą wjeżdża i nagle widzi w lusterku coś wjeżdżającego w nią
z różnicą prędkości 100km/h? Jazda z prędkością 100km/h to jakieś
~30m/s. Biorąc pod uwagę tylko ten samochód, trzeba by tylko jego
obserwować przez jakieś 3-5 sekund (w lusterku), by uznać, że
jednak niczego głupiego nie zrobi - znaczy się nie zacznie nagle
wyprzedzać, bo tak uznał za stosowane.

299 Data: Maj 18 2010 13:43:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>> Ma taki obowiązek ZAWSZE. To podstawa jazdy samochodem.
>> Bzdura. Ma prawo zakładać, że inni przepisów przestrzegają:
>> <cite>
>> Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo
>> liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
>> drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
>> zachowania.
>> </cite>
>
> Niskonadlatujący samochód wskazuje, że jego kierowca nie koniecznie
> będzie przestrzegał przepisów...

W lusterku to nie zawsze widać, a do tego nie sposób patrzeć tylko
na jeden pojazd w czasie wykonywania manewru.

w moim zawsze widac. Roznica pomiedzy 50 a 150 jest lekko zasadnicza

Moge nie rozroznic czy ktos jedzie 50 czy 55 km/h. Ale 150 ??

Icek

300 Data: Maj 18 2010 15:13:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Icek pisze:
(...)

W lusterku to nie zawsze widać, a do tego nie sposób patrzeć tylko
na jeden pojazd w czasie wykonywania manewru.

w moim zawsze widac. Roznica pomiedzy 50 a 150 jest lekko zasadnicza

To masz fajne lusterko - widać na nim też to, co jest z przodu i na
bocznej drodze? Chętnie kupię.

Moge nie rozroznic czy ktos jedzie 50 czy 55 km/h. Ale 150 ??

Trzykrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości, w przeciągu
sekundy robione ponad 40 metrów - mógł nie być widoczny.

301 Data: Maj 18 2010 15:36:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> W lusterku to nie zawsze widać, a do tego nie sposób patrzeć tylko
>> na jeden pojazd w czasie wykonywania manewru.
>
> w moim zawsze widac. Roznica pomiedzy 50 a 150 jest lekko zasadnicza

To masz fajne lusterko - widać na nim też to, co jest z przodu i na
bocznej drodze? Chętnie kupię.

> Moge nie rozroznic czy ktos jedzie 50 czy 55 km/h. Ale 150 ??

Trzykrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości, w przeciągu
sekundy robione ponad 40 metrów - mógł nie być widoczny.

umarlem ze smiechu.

Jak patrzysz w lusterko. Widzisz auto. Jezeli patrzysz przez 0,5 sekundy to
auto jadace 50km/h pokonuje 13 metrow. Mozesz tego nie zauwazyc. Ale auto
jadace 160km/h pokonuje 44 metry ! Nie da sie przez ulamek sekundy nie
zauwazyc, ze jakis idiota pedzi 160km/h.

Wszystko powyzsze pod jednym warunkiem: ze popatrzysz w lusterko



Icek

302 Data: Maj 18 2010 17:22:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Jak patrzysz w lusterko. Widzisz auto. Jezeli patrzysz przez 0,5 sekundy to
auto jadace 50km/h pokonuje 13 metrow. Mozesz tego nie zauwazyc. Ale auto
jadace 160km/h pokonuje 44 metry ! Nie da sie przez ulamek sekundy nie
zauwazyc, ze jakis idiota pedzi 160km/h. Wszystko powyzsze pod jednym warunkiem: ze popatrzysz w lusterko

Jeszcze odejmij od tego swoja predkosc co?
No chyba ze stoisz na srodku drogi i gapisz sie w lusterka.


Pozdrawiam
Pawel

303 Data: Maj 18 2010 17:35:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Jak patrzysz w lusterko. Widzisz auto. Jezeli patrzysz przez 0,5 sekundy
to
> auto jadace 50km/h pokonuje 13 metrow. Mozesz tego nie zauwazyc. Ale
auto
> jadace 160km/h pokonuje 44 metry ! Nie da sie przez ulamek sekundy nie
> zauwazyc, ze jakis idiota pedzi 160km/h.
> Wszystko powyzsze pod jednym warunkiem: ze popatrzysz w lusterko

Jeszcze odejmij od tego swoja predkosc co?
No chyba ze stoisz na srodku drogi i gapisz sie w lusterka.

jezeli audi byloby dalej niz 150 metrow to kierowniczka fiata dalaby rade
wykonac manewr. Po zniszczeniach widac, ze wbila sie _tuz_ pod maske audi
(zniszczony lewy przdd)


Icek

304 Data: Maj 18 2010 18:06:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-18 15:36, Icek pisze:
(...)

umarlem ze smiechu.

Dobrze by było, gdybyś przy okazji kogoś swym śmiechem na pociągnął na
druga stronę życia - jemu by nie było do smiechu...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

305 Data: Maj 19 2010 13:00:50
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

W dniu 2010-05-18 15:36, Icek pisze:
(...)
umarlem ze smiechu.

Dobrze by było, gdybyś przy okazji kogoś swym śmiechem na pociągnął na
druga stronę życia - jemu by nie było do smiechu...

Prawie się popłakałem. Zostań politykiem, pasujesz tam z takimi tekstami.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

306 Data: Maj 19 2010 15:34:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

W dniu 2010-05-18 15:36, Icek pisze:
(...)
umarlem ze smiechu.
Dobrze by było, gdybyś przy okazji kogoś swym śmiechem na pociągnął na
druga stronę życia - jemu by nie było do smiechu...

Prawie się popłakałem. Zostań politykiem, pasujesz tam z takimi tekstami.

No tak - były już melexy, było wysyłanie do lekarza, teraz przerzuciłeś
się na politykę?

Napieraj - może w końcu uda Ci się coś merytorycznego napisać.

307 Data: Maj 19 2010 14:02:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

No tak - były już melexy, było wysyłanie do lekarza, teraz przerzuciłeś
się na politykę?

Ty piszesz bzdury to ja nie mogę? Mam poważnie dyskutować z nonsensami w
rodzaju bredni, że skręcając nie trzeba spojrzeć w lusterko albo jakichś
bzdur o wydumanych problemach z oceną prędkości?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

308 Data: Maj 19 2010 17:36:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-19 16:02, to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

No tak - były już melexy, było wysyłanie do lekarza, teraz przerzuciłeś
się na politykę?

Ty piszesz bzdury to ja nie mogę?

W przeciwieństwie do Ciebie ja nie piszę bzdur i raczej nie próbuję
używać argumentów ad personam.

Mam poważnie dyskutować z nonsensami w
rodzaju bredni, że skręcając nie trzeba spojrzeć w lusterko albo jakichś
bzdur o wydumanych problemach z oceną prędkości?

Masz rację - nie ma sensu dyskutować z kimś, kto z góry zakłada, że
ktoś nie patrzał w lusterka, oraz że prędkoć audi była w sumie
nieistotna, czy też skręcający miał obowiązek ją przewidzieć.
Póki co, te teorie można traktować w okolicach bredni, ponieważ
fakty mamy raczej niepodważalne - dwa trupy przy wyprzedzaniu na
skrzyżowaniu z prędkością minimum 100% ponad dopuszczalną na tym
odcinku. Zresztą już napisałem wcześniej, że kobiecina spokojnie
mogła zerknąć w lusterko wcześniej i stosownie do odległości
i zakładanej prędkości 'przeciwnika' wykonań manewr - w żadnej
chwili nie miała obowiązku wypatrywania w lusterku tego jednego
samochodu, który na szczęście zabrał ze sobą tylko pasażerów,
a nie osoby postronne.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

309 Data: Maj 19 2010 23:08:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

W przeciwieństwie do Ciebie ja nie piszę bzdur i raczej nie próbuję
używać argumentów ad personam.

To nie są "argumenty ad personam" tylko zabawne przerywniki.

Masz rację - nie ma sensu dyskutować z kimś, kto z góry zakłada, że ktoś
nie patrzał w lusterka,

Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz
sobie najbardziej prawdopodobną opcję.

oraz że prędkoć audi była w sumie nieistotna

Czy ja gdzieś napisałem, że goć w audi jest bez winy?

czy też skręcający miał obowiązek ją przewidzieć.

Nie musiał nic przewidywać tylko spojrzeć w lusterko.

Póki co, te teorie
można traktować w okolicach bredni, ponieważ fakty mamy raczej
niepodważalne - dwa trupy przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu z prędkością
minimum 100% ponad dopuszczalną na tym odcinku.

Demagogia. Jak mówiłem nadajesz się do polityki.

Zresztą już napisałem
wcześniej, że kobiecina spokojnie mogła zerknąć w lusterko wcześniej i
stosownie do odległości i zakładanej prędkości 'przeciwnika' wykonań
manewr - w żadnej chwili nie miała obowiązku wypatrywania w lusterku
tego jednego samochodu, który na szczęście zabrał ze sobą tylko
pasażerów, a nie osoby postronne.

Kolejne brednie. Jeżeli jadąc 50 km/h widzi w lusterku szybko zbliżające
się auto i zakłada, że jedzie też 50 km/h to nie nadaje się do kierowania
autem.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

310 Data: Maj 20 2010 08:11:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:
(...)

To nie są "argumenty ad personam" tylko zabawne przerywniki.

Aha, zabawne przerywniki. W życiu bym nie wpadł na takie tłumaczenie.

Masz rację - nie ma sensu dyskutować z kimś, kto z góry zakłada, że ktoś
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nie patrzał w lusterka,
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz sobie najbardziej prawdopodobną opcję.

Nie będę się powtarzał - przeczytaj podkreślone.

oraz że prędkoć audi była w sumie nieistotna

Czy ja gdzieś napisałem, że goć w audi jest bez winy?

Ekhem - a na temat? Coś o polityce wspominałeś...

czy też skręcający miał obowiązek ją przewidzieć.

Nie musiał nic przewidywać tylko spojrzeć w lusterko.

Nie będę się powtarzał - przeczytaj podkreślone.

Póki co, te teorie
można traktować w okolicach bredni, ponieważ fakty mamy raczej
niepodważalne - dwa trupy przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu z prędkością
minimum 100% ponad dopuszczalną na tym odcinku.

Demagogia. Jak mówiłem nadajesz się do polityki.

O proszę - znów niemerytoryczny "zabawny przerywnik", który nic w sumie
do tematu nie wnosi, ale próbuje podważyć bezsporne fakty. Tak jak
powinieneś skorzystać z usług lekarskich (których dobrodziejstwo
tak szeroko reklamowałeś), tak powinieneś również spełnić się w
polityce, którą innych przypisujesz. Jako spin-doktor masz duże
szanse na sukces.

311 Data: Maj 20 2010 11:41:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Aha, zabawne przerywniki. W życiu bym nie wpadł na takie tłumaczenie.

Nie mów, ze bierzesz do siebie jakiegoś meleksa. ;-)

Masz rację - nie ma sensu dyskutować z kimś, kto z góry zakłada, że
ktoś
   
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nie patrzał w lusterka,
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz
sobie najbardziej prawdopodobną opcję.

Nie będę się powtarzał - przeczytaj podkreślone.

Ja nic nie zakładam z góry tylko przyjmuję najbardziej prawdopodobną
wersję na podstawie znanych faktów. Jeśli patrzyła i nie widziała tego co
widzieć powinna to na jedno wychodzi.

Demagogia. Jak mówiłem nadajesz się do polityki.

O proszę - znów niemerytoryczny "zabawny przerywnik", który nic w sumie
do tematu nie wnosi, ale próbuje podważyć bezsporne fakty. Tak jak
powinieneś skorzystać z usług lekarskich (których dobrodziejstwo tak
szeroko reklamowałeś), tak powinieneś również spełnić się w polityce,
którą innych przypisujesz. Jako spin-doktor masz duże szanse na sukces.

To nie był przerywnik tylko merytoryczny uwaga. Wybiórczo wybranymi,
drastycznymi faktami próbujesz grać na emocjach i zamydlasz obraz całości.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

312 Data: Maj 20 2010 14:07:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:
(...)

Ja nic nie zakładam z góry tylko przyjmuję najbardziej prawdopodobną wersję na podstawie znanych faktów.

Jasne - fakty mamy takie, że dwóm mężczyzn w audi wyprzedzało kobietę
skręcającą w lewo na skrzyżowaniu. Zrobili to z prędkością minimum
100% większą od dopuszczalnej, na terenie który znali. Złamali parę
przepisów - w tym elementarnych dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Brak danych, ze kobieta wykonywała manewr nieprawidłowo, ale Ty
(nie tylko oczywiście) będziesz mataczył, że to ona jest winna
całego zajścia. Opinię swą opierasz nie na faktach, tylko na
domniemaniach, tak by pasowało do wcześniejszej  wersji o "głupiej
piździe".

Jeśli patrzyła i nie widziała tego co widzieć powinna to na jedno wychodzi.

Spin-doktor - fach jak znalazł.

Demagogia. Jak mówiłem nadajesz się do polityki.
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

To nie był przerywnik tylko merytoryczny uwaga. 

Podkreślone to jest merytoryczna uwaga? Widzę, że jednak się nie
pomyliłem.

Wybiórczo wybranymi, drastycznymi faktami próbujesz grać na emocjach i zamydlasz obraz całości.

LOL - dobrze Ci idzie:
<cite>
Póki co, te teorie
można traktować w okolicach bredni, ponieważ fakty mamy raczej
niepodważalne - dwa trupy przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu z prędkością
minimum 100% ponad dopuszczalną na tym odcinku
</cite>

To są wybiórczo wybrane, drastyczne fakty, które zamydlają obraz
całości?

Eeeeh....

313 Data: Maj 20 2010 13:50:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Jasne - fakty mamy takie, że dwóm mężczyzn w audi wyprzedzało kobietę
skręcającą w lewo na skrzyżowaniu.

To są "Twoje" fakty, w rzeczywistości zapewne wyprzedzali kobietę na
skrzyżowaniu, a ta nagle skręciła im tuż przed maską.

Zrobili to z prędkością minimum 100%
większą od dopuszczalnej, na terenie który znali. Złamali parę przepisów
- w tym elementarnych dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Przekroczenie samo w sobie nie czyni automatycznie winnym każdego
wypadku.

Brak danych,
ze kobieta wykonywała manewr nieprawidłowo, ale Ty (nie tylko
oczywiście) będziesz mataczył, że to ona jest winna całego zajścia.
Opinię swą opierasz nie na faktach, tylko na domniemaniach, tak by
pasowało do wcześniejszej  wersji o "głupiej piździe".

Czytasz, czytasz i nadal nie rozumiesz. Ja twierdzę, ze
najprawdopodobniej winne są obie strony. Goć zapieprzał, a kobieta nie
patrzyła gdzie jedzie.
Wybiórczo wybranymi,
drastycznymi faktami próbujesz grać na emocjach i zamydlasz obraz
całości.

LOL - dobrze Ci idzie:
<cite>
Póki co, te teorie
można traktować w okolicach bredni, ponieważ fakty mamy raczej
niepodważalne - dwa trupy przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu z prędkością
minimum 100% ponad dopuszczalną na tym odcinku </cite>

To są wybiórczo wybrane, drastyczne fakty, które zamydlają obraz
całości?

Tak, bo nie rozmawiamy tu o trupach tylko o przyczynach wypadku. Jego
skutki są w tym momencie mało ważne.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

314 Data: Maj 20 2010 16:29:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Czytasz, czytasz i nadal nie rozumiesz. Ja twierdzę, ze
najprawdopodobniej winne są obie strony. Goć zapieprzał, a kobieta nie
patrzyła gdzie jedzie.

Na jakiej podstawie twierdzisz, ze ona nie patrzyła ?
Może patrzyła, ale źle oceniła prędkoć Audi oraz całÄ… sytuację, a kiedy się zorientowała, że będzie ją wyprzedzał mogła się zatrzymać lub odbić unikając uderzenia w jej drzwi, w tym przypadku śmiertelne dla niej ?
Tego nie wiemy i się nie dowiemy. Nie ma co dywagować.

W rzeczywistości w prawie istniej coś takiego jak orzeczenie o współwinie lub nawet orzeczenie o winie strony przeciwnej, która nawet mogła mieć pierwszeństwo.
Sam kiedyś się o coś takiego otarłem i opisywałem to tu na grupie kilka razy.
Chodziło o to, że wujeżdzałem z drogi podporządkowanej na drogę główną, któa wiaodła z parkingu zarośniętego krzewami i drzewami, ponad którymi oślepiało mnie ostre słońce na tyle, że nie byłem w stanie patrzeć i się upewnić czy coś stamtąd nie wyjeżdża. Wyjeżzałem bardzo wolno w nadziei, ze jeżeli nawet ktoś stamtąd będzie wyjeżdżał to zauważy mój manewr i uniknie zderzenia. Niestety kierowca pomimo tego, ze widział mój manewr nie chciał się zatrzymać i później pytany przed policją się przyznał wprost, ze mnie widział i że mógł uniknąć zderzenia, ale uważał, ze ja go muszę widzieć, a poza tym to on tutaj miał pierwszeństwo i na siłÄ™ się wcisnął na skrzyżowanie omijając mnię lewym, przeciwnym pasem ruchu. Ponieważ nie chciałem robic zamieszania i polubownie i szybko załatwić sprawę, bo mi się spieszyło do pracy to spisałem oświadczenie o mojej winie, które podpisało kilku jego pasażerów. Ale goć jeszcze nie chciał dać za wygrane i na siłÄ™ ściągnął policję. Policjanci jak usłyszeli, ze tu już wszystko jest załatwione i oni są niepotrzebni to go wyśmiali i zapytali po co on ich wzywał. Kiedy nas przesłuchali i goć się przyznał, że widział mnie jak wyjeżdżam, zapytali się go czy był w stanie uniknąć kolizji. Odpowiedział, ze tak, ale że on tu przecież miał pierwszeńśtwo, a ja powinienem był widzieć, że on jedzie. Wtedy policjanci zaproponowali mi sami, abym sprawę skierował do sądu, ponieważ oni uważaja, że tamten kierowca jest współwinnym, gdyż nie ograniczył zaufania widząc, że wyjeżdżam nie widząc go oraz że nie zaniechał wykonywania manewru w celu uniknięcia kolizji. Nie chało mi się latać po sądach, poza tym spieszyłem się do pracy i na własną prośbę przyjąłem całÄ… winę na siebie. Policjant z wielkimi wyrzutami wypisał mi mandat w oszałamiającej kwocie 50zł tłumacząc się, że wobec tego musi mi wypisać jeżeli nie chcę sprawy skierować do sądu, bo jest intwerwncja policji, a jest to najniższy z możliwych mandatów i chętnie by nic nie pisał, ale taki ma obowiązek :)

Tak więc jak widzisz jest coś takiego w prawie tyle, że musi zaistnieć pewien warunek - kierowca musi być pewien, że osoba jedzie nieprawidłowo, że swoim brakiem zaniechania doprowadzi do wypadku oraz że będąc świadomym następstw braku zaniechania, nie powstrzymał się od dalszego wykonywania manewru.

Niestety tu nie wiemy czy w ogóle i kiedy kobieta zauważyła pędzące Audi.
Nie wiemy też jaka była jej reakcja - czy kontynuowała manewr czy też powstrzymała się.
Ani nie wiemy czy robiła to z pełną świadomością zagrożenia.

315 Data: Maj 21 2010 05:00:20
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Czytasz, czytasz i nadal nie rozumiesz. Ja twierdzę, ze
najprawdopodobniej winne są obie strony. Gość zapieprzał, a kobieta
nie patrzyła gdzie jedzie.

Na jakiej podstawie twierdzisz, ze ona nie patrzyła ?
Może patrzyła, ale źle oceniła prędkość Audi oraz całą sytuację, a
kiedy się zorientowała, że będzie ją wyprzedzał mogła się zatrzymać
lub odbić unikając uderzenia w jej drzwi, w tym przypadku śmiertelne
dla niej ? Tego nie wiemy i się nie dowiemy. Nie ma co dywagować.

jedno jest pewne - kwestia dowodowa w takiej sytuacji byłaby na pewno
bardzo trudna.
Ale załózmy, ze mamy film na ktorym widzimy, ze sygnalizacja skretu
polegała na tym, ze kierunkowskaz został włączony sekunde przed skretem
(taki standardzik...)
Uwazasz, ze wtedy mozna kobiecie przypisac wspolwine?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken

316 Data: Maj 21 2010 16:11:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

jedno jest pewne - kwestia dowodowa w takiej sytuacji byłaby na pewno
bardzo trudna.
Ale załózmy, ze mamy film na ktorym widzimy, ze sygnalizacja skretu
polegała na tym, ze kierunkowskaz został włączony sekunde przed skretem
(taki standardzik...)
Uwazasz, ze wtedy mozna kobiecie przypisac wspolwine?

Raczej nie i jestem święcie przekonany o tym, że nie byłaby uznana współwinną nawet wtedy, kiedy by w ogóle nie włączyła kierunkowskazu. Co najwyżej mogła by dostać za to niewielki mandat, ale wina i tak była po stronie tego, kto wyprzedzał w miejscu niedozwolonym. Ile razy jeszcze mam to powtarzać ? Czy naprawdę nie potrafisz czytać, czy też może wyobrażasz sobie, że jak będziesz pytał o to samo w kółko to wkońcu potwierdzę, że to Ty masz rację ?
Nie piszę tego z powodu, ze tak mi się wydaje, lecz dlatego, że znam takie przypadki, które się przytrafiły znajomym. W jednym z takich przypadków cały przebieg był dość śmieszny.
Także było wyprzedzanie na skrzyżowaniu i kolega, który wyprzedzał miał nawet świadka (pasażera), że kobitka w ogóle nie zasygnalizowała skrętu na skrzyżowaniu.
Niestety, kolega nie przyjął mandatu i sprawa poszła do sądu. Rozprawa była bardzo krótka z orzeczeniem całkowitej jego winy. Sąd jednoznaczenie stwierdził, że przyczyną wypadku było niezgodne z PoRD wyprzedzanie na skrzyżowaniu.
Kolega chciał żeby ją ukarali mandatem - mówił to zarówno policji jak i w sądzie. Najfajniejsza była odpowiedź sądu, który stwierdził, że brak sygnalizowania nie był bezpośrednią przyczyną wypadku, lecz niezgodne z prawem wyprzedzanie na skrzyżowaniu. Ale kolega ma prawo zgłosić doniesienie na policję o popełnienie wykroczenia drogowego przez tą kobietę, a sąd nie ma podstaw do jej ukarania, bo ta rozprawa nie dotyczy tego wykroczenia. Wtedy w przypadku jej przyznania się do winy zostanie nałożony mandat karny lub w przypadku nieprzyznania się, sprawa zostanie skierowana do sądu, gdzie zostanie rozpatrzona.
Kolega nawet przyjechał do mnie i pytał czy ma składać doniesienie :D
Zapewne sąd bierze wszelkie możliwe okoliczności, ale w takiej sytuacji wyprzedzający jest zdecydowanie na przegranej pozycji.

317 Data: Maj 21 2010 18:00:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

jedno jest pewne - kwestia dowodowa w takiej sytuacji byłaby na pewno
bardzo trudna.
Ale załózmy, ze mamy film na ktorym widzimy, ze sygnalizacja skretu
polegała na tym, ze kierunkowskaz został włączony sekunde przed
skretem (taki standardzik...)
Uwazasz, ze wtedy mozna kobiecie przypisac wspolwine?

Raczej nie i jestem święcie przekonany o tym, że nie byłaby uznana
współwinną nawet wtedy, kiedy by w ogóle nie włączyła kierunkowskazu.
Co najwyżej mogła by dostać za to niewielki mandat, ale wina i tak
była po stronie tego, kto wyprzedzał w miejscu niedozwolonym. Ile razy
jeszcze mam to powtarzać ? Czy naprawdę nie potrafisz czytać, czy też
może wyobrażasz sobie, że jak będziesz pytał o to samo w kółko to
wkońcu potwierdzę, że to Ty masz rację ?

tak bardzo podkreslałes, ze kobieta raczej sygnalizowała, ze nie mamy
dowodu ze nie sygnalizowała, iz uznałem zeto ma *dla ciebie* jakiekolwiek
znaczenie.
Dla mnie ma.
EOT.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe."   Julian Tuwim

318 Data: Maj 21 2010 22:37:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

tak bardzo podkreslałes, ze kobieta raczej sygnalizowała, ze nie mamy
dowodu ze nie sygnalizowała, iz uznałem zeto ma *dla ciebie* jakiekolwiek
znaczenie.

I znów nadinterpretujesz.
Pisałem wyraźnie, że nie ma to znaczenia czy sygnalizowała czy też nie, bo w tym wypadku jest oczywista wina kierowcy Audi i nawet ewentualny brak sygnalizowania przez kobietę nie umniejsza jego winy.
To Ty próbowałeś mnie przekonać, że ona nie sygnalizowała i dlatego ona jest winna, a nie kierowca Audi.
Dlatego też pytałem na jakiej podstawie tak twierdzisz.

319 Data: Maj 22 2010 00:37:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

I znów nadinterpretujesz.
Pisałem wyraźnie, że nie ma to znaczenia czy sygnalizowała czy też nie,
bo w tym wypadku jest oczywista wina kierowcy Audi i nawet ewentualny
brak sygnalizowania przez kobietę nie umniejsza jego winy.

To jest totalna bzdura, jeżeli kobieta w ogóle nic nie sygnalizowała
tylko skręciła nagle tuż przed maską Audi to ponosi większą częć winy za
spowodowanie wypadku jeśli nie całÄ….

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

320 Data: Maj 22 2010 10:30:20
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Raczej nie i jestem święcie przekonany o tym, że nie byłaby uznana
współwinną nawet wtedy, kiedy by w ogóle nie włączyła kierunkowskazu. Co
najwyżej mogła by dostać za to niewielki mandat, ale wina i tak była po

widac, ze nie masz pojecia o czym piszesz. Przyjecie mandatu to przyznanie
sie do winy. Sama chec wystawienia mandatu przez polucje to juz oznaka, ze
polucja uznaje Cie za winnego

Nie piszę tego z powodu, ze tak mi się wydaje, lecz dlatego, że znam takie
przypadki, które się przytrafiły znajomym. W jednym z takich przypadków
cały
przebieg był dość śmieszny.
Także było wyprzedzanie na skrzyżowaniu i kolega, który wyprzedzał miał
nawet świadka (pasażera), że kobitka w ogóle nie zasygnalizowała skrętu na
skrzyżowaniu.
Niestety, kolega nie przyjął mandatu i sprawa poszła do sądu. Rozprawa
była
bardzo krótka z orzeczeniem całkowitej jego winy. Sąd jednoznaczenie

ale w momencie jak jest wspolwina to sa 2 osobje sprawy przed sadem. Jezeli
zostal obwiniony to zostal skazany. Koniec kropka.

stwierdził, że przyczyną wypadku było niezgodne z PoRD wyprzedzanie na
skrzyżowaniu.

i za to nalezy sie kara.

Kolega chciał żeby ją ukarali mandatem - mówił to zarówno policji jak i w
sądzie. Najfajniejsza była odpowiedź sądu, który stwierdził, że brak
sygnalizowania nie był bezpośrednią przyczyną wypadku, lecz niezgodne z
prawem wyprzedzanie na skrzyżowaniu. Ale kolega ma prawo zgłosić
doniesienie
na policję o popełnienie wykroczenia drogowego przez tą kobietę, a sąd nie
ma podstaw do jej ukarania, bo ta rozprawa nie dotyczy tego wykroczenia.

no dokladnie. Jak nie wie kedy co ma mowic to juz jego problem. Tak jak w
przypadku kierowcy audi. ten byl winny wyprzedzania na skrzyzowaniu

Wtedy w przypadku jej przyznania się do winy zostanie nałożony mandat
karny
lub w przypadku nieprzyznania się, sprawa zostanie skierowana do sądu,
gdzie
zostanie rozpatrzona.

taaa, szczegolnie po 30 dniach od ujawnienia wykroczenia.


Kolega nawet przyjechał do mnie i pytał czy ma składać doniesienie :D
Zapewne sąd bierze wszelkie możliwe okoliczności, ale w takiej sytuacji
wyprzedzający jest zdecydowanie na przegranej pozycji.

wyprzedzajacy jest winny. Ja bym przymowal mandat


Icek

321 Data: Maj 22 2010 10:00:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Raczej nie i jestem święcie przekonany o tym, że nie byłaby uznana
współwinną nawet wtedy, kiedy by w ogóle nie włączyła kierunkowskazu.
Co najwyżej mogła by dostać za to niewielki mandat, ale wina i tak
była po

widac, ze nie masz pojecia o czym piszesz. Przyjecie mandatu to
przyznanie sie do winy. Sama chec wystawienia mandatu przez polucje to
juz oznaka, ze polucja uznaje Cie za winnego

to jest demagogia.
Wiadomo ze nie chodzi o wine ogoleni, tylko o wine spowodowania wypadku.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg

322 Data: Maj 22 2010 22:36:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Raczej nie i jestem święcie przekonany o tym, że nie byłaby uznana
współwinną nawet wtedy, kiedy by w ogóle nie włączyła kierunkowskazu. Co
najwyżej mogła by dostać za to niewielki mandat, ale wina i tak była po

widac, ze nie masz pojecia o czym piszesz. Przyjecie mandatu to przyznanie
sie do winy. Sama chec wystawienia mandatu przez polucje to juz oznaka, ze
polucja uznaje Cie za winnego

O czym Ty piszesz ?
Jest orzeczenie o konkretnej winie i policja wystawia mandat.
Jednak mandat może dostać nie tylko winny wypadku, ale także i poszkodowany.
Dam Ci przykład, którego byłem świadkiem. Goście się "pukli" na skrzyżowaniu. Była to bardzo delikatna stłuczka. W jednym z samochodów stłuczony reflektor, a w drugim delikatnie pęknięty zderzak.
Gość, który się czuł poszkodowanym zadzwonił na policję. Jednak stali obydwaj na środku skrzyżowania i nawet nie raczyli odjechać lub zepchnąć samochodów. Stworzył się ogromny korek, dlatego, kiedy się znalazłem w ich pobliżu, zjechałem na trawnik, aby pomóc im zepchnąć lub sholować samochody na bok oraz, zeby im powiedzieć, że jeżeli nie ma osób rannych to powinni samochody usunąć ze skrzyżowania. Przyjęli to obojętnie i olali moją radę. W tym momencie nadjechał radiowóz. Stałem dalej i czekałem jaka będzie reakcja. Policjanci obejrzeli samochody, zapytali się czy jest możliwość odjechania lub zepchnięcia. Okazało się, że samochody bez problemu mogą na własnych kołach odjechać, ale goście to olali. Policjanci wypisali mandat zarówno jednemu jak i drugiemu za utrudnianie jazdy innym, a winnym oczywiście był tylko jeden z nich, który dostał mandat za spowodowanie kolizji + blokowanie skrzyżowania.
Tak więc jak widzisz policja nakłada mandat za spowodowanie wypadku jednemu, a drugi też może dostać za np. brak sygnalizowania czy nawet brak obowiązkowego wyposażenia samochodu lub bezpodstawne blokowanie skrzyżowania.

taaa, szczegolnie po 30 dniach od ujawnienia wykroczenia.

Przedawnienie chyba 1 rok ?
Zaś w przypadku wszczęcia postępowania 2 lata ?
Poza tym było to też napisane w sporządzonej przez policję notatce to też kwestia jak to było traktowane.

Kolega nawet przyjechał do mnie i pytał czy ma składać doniesienie :D
Zapewne sąd bierze wszelkie możliwe okoliczności, ale w takiej sytuacji
wyprzedzający jest zdecydowanie na przegranej pozycji.

wyprzedzajacy jest winny. Ja bym przymowal mandat

No to też tak mu radziłem, ale rozmawialiśmy poo 2 czy 3 dniach jak do mnie przyjechał, a sprawa i tak poszła wcześniej do sądu.

323 Data: Maj 24 2010 16:25:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> widac, ze nie masz pojecia o czym piszesz. Przyjecie mandatu to
przyznanie
> sie do winy. Sama chec wystawienia mandatu przez polucje to juz oznaka,
ze
> polucja uznaje Cie za winnego

O czym Ty piszesz ?
Jest orzeczenie o konkretnej winie i policja wystawia mandat.
Jednak mandat może dostać nie tylko winny wypadku, ale także i
poszkodowany.

buahahahah. Rozwaliles mnie. Wogole nie kumasz o czym piszesz.


Dam Ci przykład, którego byłem świadkiem. Goście się "pukli" na
skrzyżowaniu. Była to bardzo delikatna stłuczka. W jednym z samochodów
stłuczony reflektor, a w drugim delikatnie pęknięty zderzak.
Gość, który się czuł poszkodowanym zadzwonił na policję. Jednak stali
obydwaj na środku skrzyżowania i nawet nie raczyli odjechać lub zepchnąć
samochodów. Stworzył się ogromny korek, dlatego, kiedy się znalazłem w ich
pobliżu, zjechałem na trawnik, aby pomóc im zepchnąć lub sholować
samochody
na bok oraz, zeby im powiedzieć, że jeżeli nie ma osób rannych to powinni
samochody usunąć ze skrzyżowania. Przyjęli to obojętnie i olali moją radę.
W
tym momencie nadjechał radiowóz. Stałem dalej i czekałem jaka będzie
reakcja. Policjanci obejrzeli samochody, zapytali się czy jest możliwość
odjechania lub zepchnięcia. Okazało się, że samochody bez problemu mogą na
własnych kołach odjechać, ale goście to olali. Policjanci wypisali mandat
zarówno jednemu jak i drugiemu za utrudnianie jazdy innym, a winnym
oczywiście był tylko jeden z nich, który dostał mandat za spowodowanie
kolizji + blokowanie skrzyżowania.
Tak więc jak widzisz policja nakłada mandat za spowodowanie wypadku
jednemu,
a drugi też może dostać za np. brak sygnalizowania czy nawet brak
obowiązkowego wyposażenia samochodu lub bezpodstawne blokowanie
skrzyżowania.

ale to sa inne wykroczenia. W mysl przepisow w przypadku pierwszego
wykroczenia jest poszkodowanym jednak nie ma to wplywu na np. inne
popelniane przez niego wykroczenia (zle parkowanie, apteczkam brak DR, PJ
czy cokolwiek innego)


> taaa, szczegolnie po 30 dniach od ujawnienia wykroczenia.

Przedawnienie chyba 1 rok ?

po 30 dniach nie mozesz dostac mandatu.

Jak jestes uznany za poszkodowanego w jakiejs sprawie to nie mozesz dostac
mandatu za to ze jestes niewinny! Mandat mozesz dostac tylko jak polucja
uzna Cie za winnego a Ty mandat przyjmiesz (przyznasz sie do winy)



Icek

324 Data: Maj 24 2010 19:10:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ale to sa inne wykroczenia. W mysl przepisow w przypadku pierwszego
wykroczenia jest poszkodowanym jednak nie ma to wplywu na np. inne
popelniane przez niego wykroczenia (zle parkowanie, apteczkam brak DR, PJ
czy cokolwiek innego)

No przecież o tym napisałem, że winnym wypadku jest ten, który jest winnym tego wypadku, ale to, że jest winnym ktoś inny wypadku nie oznacza, ze nie możesz dostać mandatu za złamanie innych paragrafów.

> taaa, szczegolnie po 30 dniach od ujawnienia wykroczenia.

Przedawnienie chyba 1 rok ?

po 30 dniach nie mozesz dostac mandatu.

Ja dostałem po prawie roku za FR i co Ty na to ?
Olałem, bo stwierdziłem, że było to bezprawne - tak orzekł SN. Komornik przyszedł do domu po kasę :D

Jak jestes uznany za poszkodowanego w jakiejs sprawie to nie mozesz dostac
mandatu za to ze jestes niewinny! Mandat mozesz dostac tylko jak polucja
uzna Cie za winnego a Ty mandat przyjmiesz (przyznasz sie do winy)

No toż to pisże, że nie dostaniesz mandatu za to, że nie jesteś winnym spowodowania wypadku, tak samo i ta kobieta nie dostanie mandatu za spowodoeanie tego wypadku, bo jest niewinna. Moze natomiast dostać mandat za inne przewinienia np. w tym przypadku złamanie innych paragrafów PoRD.

325 Data: Maj 25 2010 09:34:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> po 30 dniach nie mozesz dostac mandatu.

Ja dostałem po prawie roku za FR i co Ty na to ?
Olałem, bo stwierdziłem, że było to bezprawne - tak orzekł SN. Komornik
przyszedł do domu po kasę :D

to nie mandat tylko wyrok z sadu.

Mandat mozesz dostac tylko do 30 dni od ujawnienia wykroczenia


Icek

326 Data: Maj 25 2010 14:43:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Ja dostałem po prawie roku za FR i co Ty na to ?
Olałem, bo stwierdziłem, że było to bezprawne - tak orzekł SN. Komornik
przyszedł do domu po kasę :D

to nie mandat tylko wyrok z sadu.

Mandat mozesz dostac tylko do 30 dni od ujawnienia wykroczenia

Po prawie roku od chwili wykonania zdjęcia mnie wezwano w celu złożenia wyjaśnień i przyznania się do winy.
Pojechałem i się przyznałem. Żeby się nie włóczyć po sądach to mandat przyjąłem, a po kilku dniach się dowiedziałem z TV, że SN uznał działalność straży miejskich oraz gminnych za niezgodne z prawem. Chodzi oczywiście o używanienie FR i nakładanei mandatów.
Chyba, że coś stosunkowo niedawno się zmieniło w tym temacie ?

327 Data: Maj 22 2010 00:35:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Na jakiej podstawie twierdzisz, ze ona nie patrzyła ? Może patrzyła, ale
źle oceniła prędkoć Audi oraz całÄ… sytuację, a kiedy się zorientowała,
że będzie ją wyprzedzał mogła się zatrzymać lub odbić unikając uderzenia
w jej drzwi, w tym przypadku śmiertelne dla niej ? Tego nie wiemy i się
nie dowiemy. Nie ma co dywagować.

Napisałem już z 10x, że albo nie patrzyła albo patrzyła i nie widziała,
na jedno wychodzi. Jest jeszcze trzecia możliwoć -- postanowiła popełnić
samobójstwo.

Chodziło o to, że wujeżdzałem z drogi podporządkowanej na drogę główną,
któa wiaodła z parkingu zarośniętego krzewami i drzewami, ponad którymi
oślepiało mnie ostre słońce na tyle, że nie byłem w stanie patrzeć i się
upewnić czy coś stamtąd nie wyjeżdża. Wyjeżzałem bardzo wolno w nadziei,
ze jeżeli nawet ktoś stamtąd będzie wyjeżdżał to zauważy mój manewr i
uniknie zderzenia. Niestety kierowca pomimo tego, ze widział mój manewr
nie chciał się zatrzymać i później pytany przed policją się przyznał
wprost, ze mnie widział i że mógł uniknąć zderzenia, ale uważał, ze ja
go muszę widzieć, a poza tym to on tutaj miał pierwszeństwo i na siłÄ™
się wcisnął na skrzyżowanie omijając mnię lewym, przeciwnym pasem ruchu.
Ponieważ nie chciałem robic zamieszania i polubownie i szybko załatwić
sprawę, bo mi się spieszyło do pracy to spisałem oświadczenie o mojej
winie, które podpisało kilku jego pasażerów. Ale goć jeszcze nie chciał
dać za wygrane i na siłÄ™ ściągnął policję. Policjanci jak usłyszeli, ze
tu już wszystko jest załatwione i oni są niepotrzebni to go wyśmiali i
zapytali po co on ich wzywał. Kiedy nas przesłuchali i goć się
przyznał, że widział mnie jak wyjeżdżam, zapytali się go czy był w
stanie uniknąć kolizji. Odpowiedział, ze tak, ale że on tu przecież miał
pierwszeńśtwo, a ja powinienem był widzieć, że on jedzie. Wtedy
policjanci zaproponowali mi sami, abym sprawę skierował do sądu,
ponieważ oni uważaja, że tamten kierowca jest współwinnym, gdyż nie
ograniczył zaufania widząc, że wyjeżdżam nie widząc go oraz że nie
zaniechał wykonywania manewru w celu uniknięcia kolizji. Nie chało mi
się latać po sądach, poza tym spieszyłem się do pracy i na własną prośbę
przyjąłem całÄ… winę na siebie. Policjant z wielkimi wyrzutami wypisał mi
mandat w oszałamiającej kwocie 50zł tłumacząc się, że wobec tego musi mi
wypisać jeżeli nie chcę sprawy skierować do sądu, bo jest intwerwncja
policji, a jest to najniższy z możliwych mandatów i chętnie by nic nie
pisał, ale taki ma obowiązek :)

I ta cała barwna historia nie kojarzy Ci się z sytuacją tej kobiety w
Fiacie?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

328 Data: Maj 20 2010 18:16:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-20 15:50, to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Jasne - fakty mamy takie, że dwóm mężczyzn w audi wyprzedzało kobietę
skręcającą w lewo na skrzyżowaniu.

To są "Twoje" fakty, w rzeczywistości zapewne wyprzedzali kobietę na
skrzyżowaniu, a ta nagle skręciła im tuż przed maską.

Przykro mi - to nie są "moje" fakty, tylko fakty. To co Ty
przedstawiasz to są domniemania.
(...)
<cite>
Póki co, te teorie
można traktować w okolicach bredni, ponieważ fakty mamy raczej
niepodważalne - dwa trupy przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu z prędkością
                                   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
minimum 100% ponad dopuszczalną na tym odcinku</cite>
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

To są wybiórczo wybrane, drastyczne fakty, które zamydlają obraz
całości?

Tak, bo nie rozmawiamy tu o trupach tylko o przyczynach wypadku. Jego
skutki są w tym momencie mało ważne.

Skutki są mało ważne? Cóż, nawet przyjmując że to prawda, to nadal
mijasz się z prawdą - reszta w podkreśleniu.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

329 Data: Maj 21 2010 05:00:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ale Ty
(nie tylko oczywiście) będziesz mataczył, że to ona jest winna
całego zajścia.

poprosze o cyctat, gdzie ktokolwiek twierdzi, ze *tylko* kobieta jest winna 
spowodowania wypadku.
Ja cały czas czytam o wspolwinie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko
udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć."  William Wharton

330 Data: Maj 20 2010 10:10:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Kolejne brednie. Jeżeli jadąc 50 km/h widzi w lusterku szybko zbliżające
się auto i zakłada, że jedzie też 50 km/h to nie nadaje się do kierowania
autem.

A gdy widzisz samochód mający włÄ…czony kierunkowskaz na skrzyżowaniu, to zakładasz, że chce skręcać, czy jechać prosto? Gdy widzisz zbliżający się samochódm, jadący uliczką osiedlową z programi, to zakładasz, że będzie jechał ok. 20-40 km/h czy 100 km/h? A jak jest mgła i widocznoć 10 m, to zakładasz, że za Tobą nagle pojawi się pacjent zasuwający 150 km/h, czy raczej nie?

Pewne założenia kierowca czyni na bazie własnych doświadczeń, inne - na bazie przepisów. Dla Ciebie być może ocena prędkości zbliżającego się samochodu to jest kwestia rzucenia na niego okiem - dla mnie np. już nie - muszę przez pewną chwilę na niego popatrzeć i zawsze mogę się pomylić z tą oceną o dobre 30 km/h (w zależności od warunków). Oczekujesz od osoby zamierzającej skręcić w boczną drogę bezwzględnego trzymania się wszystkich przepisów, tłumacząc, że wtedy nie doszłoby do wypadku. Owszem. Tak samo, jak do wypadku by nie doszło, gdyby kierownik Audi trzymał się wszystkich przepisów.

Powiedz teraz, że możemy mieć w 100% pewnoć, że kierowniczka Punto nie sprawdziła tuż przed manewrem, że nic lewym pasem nie jedzie, że kierownik Audi nie wyjechał na lewy pas w momencie, jak ona praktycznie już zaczynała skręcać i że Punto nie miało absolutnie włÄ…czonego kierunkowskazu, sygnalizującego skręt. Bo tylko będąc absolutnie pewnym tych 3 rzeczy możesz przypisać jej jakikolwiek udział w wypadku jako sprawca. Bo realia niestety przemawiając mocno na niekorzyć kierowcy Audi - wyprzedzanie na skrzyżowaniu + duże przekroczenie prędkości. I cała Twoja tyrada, że kapelusznicy, że głupie pizdy, że to i tamto jest na nic, bo osobiście w sądzie byłbym w stanie udowodnić, że w 100% zgodnie z przepisami wykonywała ona skręt na skrzyżowaniu, a _nieprzewidywalnie_ duża prędkoć Audi doprowadziła do wypadku.

Co więcej - powiem Ci, że spotkałem się z takim przypadkiem, gdzie motocyklista, jadący sobie w terenie zabudowanym c.a. 180 km/h, dojebał do boku też, co ciekawe, Fiata Punto, w którym znajdowały się 2 panie. Goć po prostu nie dohamował i wrąbał się w bok wytaczającego się powoli z drogi bocznej Fiata. Wypadek skończył się bardzo mocnymi obrażeniami motocyklisty, którego sąd uznał (wbrew twierdzeniom Policji) w 100% winnego spowodowania wypadku właśnie z racji nadzwyczaj dużej prędkości, jaką się poruszał. Uczestnik ruchu drogowego, który włÄ…czał się do ruchu, mógł zakładać, że motocyklista przekroczy nieznacznie prędkoć dopuszczalną, ale raczej nikt nie będzie zakładał, że , że taki pacjent pojedzie 180 km/h na jednopasmówce miejskiej.

I przestańcie, na Boga, usprawiedliwiać wszystkich zapierdalających bez opamiętania - niestety przekroczenie prędkości dopuszczalnej wiąże się z tym, że ZAWSZE może znaleźÄ‡ się na drodze ktoś, który będzie zakładał, że wszyscy jadą prawidłowo. Pół biedy, jeśli to będzie kierowca, gorzej, jeśli będzie to pieszy - wtedy nie ma zmiłuj się - jeśli biegły wykaże, że zachowując prędkoć dopuszczalną uniknięto by kolizji z pieszym - w sądzie jest naprawdę przejebane. I niezależnie od tego, co tutaj sobie powypisujecie w tym temacie - praktyka wskazuje, że w sytuacji kolizji KAĹťDE naruszenie przepisów PoRD może w istotny sposób zmienić orzeczenie o winie bądź jej braku.

Jurand.

331 Data: Maj 20 2010 10:17:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

I przestańcie, na Boga, usprawiedliwiać wszystkich zapierdalających bez opamiętania -

A Ty i Tobie podobni, przestańcie wreszcie usprawiedliwiać wszystkich powodujących wypadki poprzez wymuszanie pierwszeństwa.
Bez tego NIE MACIE prawa wymagać niczego od innych.

332 Data: Maj 20 2010 10:32:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Cavallino pisze:

I przestańcie, na Boga, usprawiedliwiać wszystkich zapierdalających bez opamiętania -
A Ty i Tobie podobni, przestańcie wreszcie usprawiedliwiać wszystkich powodujących wypadki poprzez wymuszanie pierwszeństwa.
Bez tego NIE MACIE prawa wymagać niczego od innych.

Tak tak, MY kontra "Ty i Tobie podobni kapelusznicy". Grochem o ściane.


Pozdrawiam
Paweł

333 Data: Maj 20 2010 11:18:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

Tak tak, MY kontra "Ty i Tobie podobni kapelusznicy". Grochem o ściane.

No co chcesz - grupa wsparcia :) Nawet mi ostatnio kapelusz zwiało, jak
któryś z nich przemknął przez skrzyżowanie - przyjdzie przybić do
główki jak ogon osiołkowi do ... W sumie w dzisiejszych czasach to
można na kropelkę ;)

334 Data: Maj 20 2010 11:23:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

No co chcesz - grupa wsparcia :) Nawet mi ostatnio kapelusz zwiało, jak
któryś z nich przemknął przez skrzyżowanie - przyjdzie przybić do
główki jak ogon osiołkowi do ... W sumie w dzisiejszych czasach to
można na kropelkę ;)

... a taki modny był pamiętam, podbity moherem ;-)


Pozdrawiam
Paweł

335 Data: Maj 20 2010 10:42:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

I przestańcie, na Boga, usprawiedliwiać wszystkich zapierdalających bez opamiętania -

A Ty i Tobie podobni, przestańcie wreszcie usprawiedliwiać wszystkich powodujących wypadki poprzez wymuszanie pierwszeństwa.
Bez tego NIE MACIE prawa wymagać niczego od innych.

Mam prawo wymagać jednego od innych uczestników ruchu drogowego - że oprócz trzymania się przepisów PoRD będą STARALI SIĘ w czasie jazdy używać głowy, a nie jąder.

Jurand.

336 Data: Maj 20 2010 10:49:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

A Ty i Tobie podobni, przestańcie wreszcie usprawiedliwiać wszystkich powodujących wypadki poprzez wymuszanie pierwszeństwa.
Bez tego NIE MACIE prawa wymagać niczego od innych.

Mam prawo wymagać jednego od innych uczestników ruchu drogowego - że oprócz trzymania się przepisów PoRD będą STARALI SIĘ w czasie jazdy używać głowy, a nie jąder.

No to wymagaj tego, ale od wszystkich, kobitki z Punto nie wyłÄ…czając, bo nie ma takiego powodu.

337 Data: Maj 20 2010 10:55:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

A Ty i Tobie podobni, przestańcie wreszcie usprawiedliwiać wszystkich powodujących wypadki poprzez wymuszanie pierwszeństwa.
Bez tego NIE MACIE prawa wymagać niczego od innych.

Mam prawo wymagać jednego od innych uczestników ruchu drogowego - że oprócz trzymania się przepisów PoRD będą STARALI SIĘ w czasie jazdy używać głowy, a nie jąder.

No to wymagaj tego, ale od wszystkich, kobitki z Punto nie wyłÄ…czając, bo nie ma takiego powodu.

Jak jesteś taki "dziki miszcz", to mogę Ci pokazać, jak się urywa przód w Kia Ceedzie za pomocą samochodu o dużo większej mocy i napędzie 4x4 - przy czym będziesz święcie przekonany, że "jeszcze przed momentem nie było mnie na lewym pasie".

Jurand.

338 Data: Maj 20 2010 11:03:20
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Mam prawo wymagać jednego od innych uczestników ruchu drogowego - że oprócz trzymania się przepisów PoRD będą STARALI SIĘ w czasie jazdy używać głowy, a nie jąder.

No to wymagaj tego, ale od wszystkich, kobitki z Punto nie wyłÄ…czając, bo nie ma takiego powodu.

Jak jesteś taki "dziki miszcz"

Jesteś za głupi żeby zrozumieć, że ten wątek nie jest o mnie?
Jeśli tak, to wypad na jakieś forum dla ludzi z problemami.

339 Data: Maj 20 2010 11:13:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Mam prawo wymagać jednego od innych uczestników ruchu drogowego - że oprócz trzymania się przepisów PoRD będą STARALI SIĘ w czasie jazdy używać głowy, a nie jąder.

No to wymagaj tego, ale od wszystkich, kobitki z Punto nie wyłÄ…czając, bo nie ma takiego powodu.

Jak jesteś taki "dziki miszcz"

Jesteś za głupi żeby zrozumieć, że ten wątek nie jest o mnie?
Jeśli tak, to wypad na jakieś forum dla ludzi z problemami.

A Ty masz jakiś problem, który uniemożliwia Ci dyskusję na jakimś w miarę sensownym poziomie, żeby nie używać zwrotów "jesteś za głupi", albo "wypad na forum"?
Dlaczego nad wyraz cenisz sobie prawo do zachowania pierwszeństwa przejazdu, ignorując wszystkie okoliczności, które mogą przemawiać na korzyć kierowcy, który owe prawo naruszył?

Jurand.

340 Data: Maj 20 2010 11:18:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Mam prawo wymagać jednego od innych uczestników ruchu drogowego - że oprócz trzymania się przepisów PoRD będą STARALI SIĘ w czasie jazdy używać głowy, a nie jąder.

No to wymagaj tego, ale od wszystkich, kobitki z Punto nie wyłÄ…czając, bo nie ma takiego powodu.

Jak jesteś taki "dziki miszcz"

Jesteś za głupi żeby zrozumieć, że ten wątek nie jest o mnie?
Jeśli tak, to wypad na jakieś forum dla ludzi z problemami.

A Ty masz

I znowu to samo.
Chyba po raz piąty w tym wątku.

Mam wrażenie, że odpowiadasz tylko po to, aby zarobić plonka, dobrze wiedząc że nie toleruję tego typu pyskówek.
Ale nie bardzo rozumiem po co to robisz, będziesz wtedy szczęśliwy?

Bo jak komuś zabrakło argumentów w obronie kapelusznika za kółkiem, to wystarczy zmilczeć - na pewno będzie mądrzej.


Dlaczego nad wyraz cenisz sobie prawo do zachowania pierwszeństwa przejazdu,

Bo nic go nie wyłÄ…cza i nie jest uzależnione od błÄ™dów/głupoty gościa który je posiada?

341 Data: Maj 20 2010 11:29:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Jesteś za głupi żeby zrozumieć, że ten wątek nie jest o mnie?
Jeśli tak, to wypad na jakieś forum dla ludzi z problemami.

A Ty masz

I znowu to samo.
Chyba po raz piąty w tym wątku.

Oczywiście, że to samo, bo nie dopuszczasz nawet do siebie takiej myśli, że możesz na głowie stanąć i pińćset razy spojrzeć w lusterko, nim zmienisz pas, a i tak znajdzie się pacjent, który dysponując odpowiednim samochodem oraz odpowiednimi "umiejętnościami" przyłoży Ci w bok w momencie tej zmiany pasa, a Ty dasz sobie uciąć rękę, że jeszcze "przed sekundą" stał za Tobą.
Twoja obrona określonej pozycji wynika tylko z tego, że najwyraźniej nie było Ci dane dłużej poeksploatować samochodu, który dysponuje znaczną przewagą mocy oraz trakcji  w stosunku do typowego "toczydła".

Mam wrażenie, że odpowiadasz tylko po to, aby zarobić plonka, dobrze wiedząc że nie toleruję tego typu pyskówek.
Ale nie bardzo rozumiem po co to robisz, będziesz wtedy szczęśliwy?

A mnie naprawdę mało obchodzi, czy dasz mi plonka, czy też nie - dla mnie nie jest to żaden argument przetargowy w dyskusji ;) Jeśli to spowoduje, że poczujesz się lepiej - enjoy.

Bo jak komuś zabrakło argumentów w obronie kapelusznika za kółkiem, to wystarczy zmilczeć - na pewno będzie mądrzej.

Pojęcie "kapelusznik" jest niestety pojęciem bardzo względnym. I jako takie nie istnieje w PoRD. Dlatego na potrzeby tej dyskusji można o nim spokojnie zapomnieć, chyba, że zależy Ci na wywoływaniu pyskówek.

Dlaczego nad wyraz cenisz sobie prawo do zachowania pierwszeństwa przejazdu,

Bo nic go nie wyłÄ…cza i nie jest uzależnione od błÄ™dów/głupoty gościa który je posiada?

Tak samo jak nic nie uprawnia Cię do przekraczania dopuszczalnej. Tak samo jak nic nie uprawnia Cię do wyprzedzania na skrzyżowaniu. Dlaczego nagle prawo zachowania pierwszeństwa ma być PONAD inne prawa?

Jurand.

342 Data: Maj 20 2010 11:35:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Jesteś za głupi żeby zrozumieć, że ten wątek nie jest o mnie?
Jeśli tak, to wypad na jakieś forum dla ludzi z problemami.

A Ty masz

I znowu to samo.
Chyba po raz piąty w tym wątku.

Oczywiście, że to samo,

Czyli jednak musisz się nad sobą zastanowić.

bo nie dopuszczasz nawet do siebie takiej myśli

To nie jest przedmiotem wątku co ja robię.
Pisz o tym co się mogło dziać w danym miejscu, a nie wycieraj sobie mną gęby, jeśli chcesz dyskutować.
A jeśli nie chcesz to się po prostu zamknij,.


, że możesz na głowie stanąć i pińćset razy spojrzeć w lusterko, nim zmienisz pas, a i tak znajdzie się pacjent, który dysponując odpowiednim samochodem oraz odpowiednimi "umiejętnościami" przyłoży Ci w bok w momencie tej zmiany

Owszem.
Ale teraz policz jak daleko znajdowało się Audi od Punto w momencie skrętu (nawet zakładając jakieś absurdalne prędkości rzędu 150 km/h) i czy jest duża szansa, że można go było nie zauważyć w lusterku, albo nie zauważyć w jakim tempie się zbliża, gdyby się w nie spojrzało.
Dla mnie nie ma, albo inaczej - jest minimalna.

Mam wrażenie, że odpowiadasz tylko po to, aby zarobić plonka, dobrze wiedząc że nie toleruję tego typu pyskówek.
Ale nie bardzo rozumiem po co to robisz, będziesz wtedy szczęśliwy?

A mnie naprawdę mało obchodzi, czy dasz mi plonka, czy też nie - dla mnie nie jest to żaden argument przetargowy w dyskusji ;)

To co robisz to nie jest dyskusja.
Dyskusję zaczyna się od słów "moim zdaniem" a nie "ty jesteś".

Bo nic go nie wyłÄ…cza i nie jest uzależnione od błÄ™dów/głupoty gościa który je posiada?

Tak samo jak nic nie uprawnia Cię do przekraczania dopuszczalnej.

W 100% zgoda.
Tak samo.
A nie mniej/bardziej czy wręcz wcale jak usiłujesz przekonywać.

343 Data: Maj 20 2010 11:54:58
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Oczywiście, że to samo,

Czyli jednak musisz się nad sobą zastanowić.

Dziękuję doktorze. Ile się należy za tą terapię?

bo nie dopuszczasz nawet do siebie takiej myśli

To nie jest przedmiotem wątku co ja robię.

Skoro bronisz zaciekle pewnego stanowska - to widocznie coś jest na rzeczy.

Pisz o tym co się mogło dziać w danym miejscu, a nie wycieraj sobie mną gęby, jeśli chcesz dyskutować.

Już pisałem, doszliśmy do pewnego porozumienia, po czym znowu zacząłeś swoje antykapelusznicze tyrady, nie mające nic wspólnego z tym, co się tam stało - co więcej, powodujące pewne specyficzne i stronnicze postrzeganie tej sytuacji.

A jeśli nie chcesz to się po prostu zamknij,.

Można napisać inaczej - jeśli nie chcesz, to nie kontynuujmy dyskusji. W języku polskim jest dużo synonimów wyrażenia "zamknij się".

, że możesz na głowie stanąć i pińćset razy spojrzeć w lusterko, nim zmienisz pas, a i tak znajdzie się pacjent, który dysponując odpowiednim samochodem oraz odpowiednimi "umiejętnościami" przyłoży Ci w bok w momencie tej zmiany

Owszem.
Ale teraz policz jak daleko znajdowało się Audi od Punto w momencie skrętu (nawet zakładając jakieś absurdalne prędkości rzędu 150 km/h) i czy jest duża szansa, że można go było nie zauważyć w lusterku, albo nie zauważyć w jakim tempie się zbliża, gdyby się w nie spojrzało.
Dla mnie nie ma, albo inaczej - jest minimalna.

Ĺťeby to policzyć, trzeba najpierw policzyć czas, niezbędny do wykonania manewru skrętu na skrzyżowaniu - od momentu zdecydowania się na manewr (dohamowanie, kierunkowskaz, itp.) do momentu faktycznego rozpoczęcia skręcania. Ile to trwa sekund? 1, 2, 5, 10? W którym momencie sprawdzasz, czy masz możliwoć wykonania skrętu?

Mam wrażenie, że odpowiadasz tylko po to, aby zarobić plonka, dobrze wiedząc że nie toleruję tego typu pyskówek.
Ale nie bardzo rozumiem po co to robisz, będziesz wtedy szczęśliwy?

A mnie naprawdę mało obchodzi, czy dasz mi plonka, czy też nie - dla mnie nie jest to żaden argument przetargowy w dyskusji ;)

To co robisz to nie jest dyskusja.
Dyskusję zaczyna się od słów "moim zdaniem" a nie "ty jesteś".

No jak na razie to częściej Ty używasz stwierdzeń typu "jesteś głupi", niż "moim zdaniem" ;)

Bo nic go nie wyłÄ…cza i nie jest uzależnione od błÄ™dów/głupoty gościa który je posiada?

Tak samo jak nic nie uprawnia Cię do przekraczania dopuszczalnej.

W 100% zgoda.
Tak samo.
A nie mniej/bardziej czy wręcz wcale jak usiłujesz przekonywać.

W pewnych sytuacjach przekroczenie prędkości będzie jedyną przyczyną nieuniknionego wypadku. I wtedy nie będzie miało znaczenia, czy ktoś spojrzał w lusterko przed zmianą pasa, czy też nie - po prostu dla typowego użytkownika drogi wydarzenia będą z gatunku niespodziewanych i nieprzewidywalnych. Powiem Ci jak ja to widzę - przekroczenie prędkości w mieście typu 70/50 jest to często spotykane zjawisko i większoć kierowców daje sobie na to poprawkę. Jeśli ktoś wtedy wjeżdża mi "przed maskę" to jestem niezbyt szczęśliwy. Ale jadąc 120-140/50 nie mogę do takiej osoby mieć żadnych zastrzeżeń - ot facet spodziewał się kolejnego normalnego użytkownika drogi i zmusił mnie do ostrego hamowania - ale to jest MOJA sprawa, że rozwinąłem taką prędkoć i wobec tego musiałem tak gwałtownie reagować.

Jurand.

344 Data: Maj 20 2010 12:30:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Skoro bronisz zaciekle pewnego stanowska - to widocznie coś jest na rzeczy.

I odwrotnie również, przy czym ja nie zaczynam analizy tego jaki jesteś ani co mi się o Tobie wydaje.
To nie ma znaczenia, nie zmieni ani praw, ani obowiązków kierującej Fiatem.


Pisz o tym co się mogło dziać w danym miejscu, a nie wycieraj sobie mną gęby, jeśli chcesz dyskutować.

Już pisałem, doszliśmy do pewnego porozumienia, po czym znowu zacząłeś swoje antykapelusznicze tyrady,

Przejrzyj jednak wątek i zobacz kto co zaczął.
Bo niestety - to Ty do niego wróciłeś z kapeluszniczym "jebać szybszych" po tym jak deklarowałeś że już masz doć.

nie mające nic wspólnego z tym, co się tam stało - co więcej, powodujące pewne specyficzne i stronnicze postrzeganie tej sytuacji.

ROTFL !!!
A w lustro spojrzeć możesz? ;-)

Można napisać inaczej - jeśli nie chcesz, to nie kontynuujmy dyskusji. W języku polskim jest dużo synonimów wyrażenia "zamknij się".

Ja mogę dyskutować, ale please, daj już sobie spokój z wycieczkami personalnymi i skupmy się na merytoryce.

Ĺťeby to policzyć, trzeba najpierw policzyć czas, niezbędny do wykonania manewru skrętu na skrzyżowaniu - od momentu zdecydowania się na manewr (dohamowanie, kierunkowskaz, itp.) do momentu faktycznego rozpoczęcia skręcania. Ile to trwa sekund? 1, 2, 5, 10? W którym momencie sprawdzasz, czy masz możliwoć wykonania skrętu?

Znowu o mnie.
Daj sobie luz i napisz kiedy kobita powinna to sprawdzić Twoim zdaniem.

No jak na razie to częściej Ty używasz stwierdzeń typu "jesteś głupi", niż "moim zdaniem" ;)

Ale w opowiedzi na Twoje pyskówki.
Tam gdzie piszesz do rzeczy (w sensie - na temat) nie odnoszę się w żaden sposób do Twojej osoby.
Oczekuję tego samego.

A nie mniej/bardziej czy wręcz wcale jak usiłujesz przekonywać.

W pewnych sytuacjach przekroczenie prędkości będzie jedyną przyczyną nieuniknionego wypadku.

Owszem.
Może tak być.
Mógł być np. zakręt 100-200 m za tym skrzyżowaniem, zza którego to zakrętu Audi nie było widać.
Albo hopa.

Ale tutaj nie ma ĹťADNYCH podstaw, żeby coś takiego założyć, zwłaszcza z automatu.

Ale jadąc 120-140/50 nie mogę do takiej osoby mieć żadnych zastrzeżeń

A ja jak najbardziej mogę, skoro nie patrzył w lusterko, albo patrzył i olał to co w nim widzi.
Ma psi obowiązek uwzględniać to co jest z tyłu przy takich manewrach.

Tak naprawdę problem sprowadza się do interpretacji przepisów - czy skręcając masz obowiązek upewnić się że tym manewrem nie doprowadzisz do wypadku, również dotyczy to wyprzedzających Cię.
Dla mnie taki obowiązek istnieje, dla Ciebie nie zapewne.

Jeśli tak jest, to dalsza dyskusja jest zbędna, bo i tak do porozumienia nie dojdziemy.

345 Data: Maj 20 2010 13:38:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

To nie jest przedmiotem wątku co ja robię.
Pisz o tym co się mogło dziać w danym miejscu, a nie wycieraj sobie mną gęby, jeśli chcesz dyskutować.
A jeśli nie chcesz to się po prostu zamknij,.

No to wypad stąd Debilino :)

346 Data: Maj 20 2010 12:19:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

A Ty masz jakiś problem, który uniemożliwia Ci dyskusję na jakimś w
miarę sensownym poziomie, żeby nie używać zwrotów "jesteś za głupi",
albo "wypad na forum"?
Dlaczego nad wyraz cenisz sobie prawo do zachowania pierwszeństwa
przejazdu, ignorując wszystkie okoliczności, które mogą przemawiać na
korzyć kierowcy, który owe prawo naruszył?

Podstawowa i najbardziej ogólna zasada jest następujaca:

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
obowiązani zachować ostrożnoć albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
ostrożnoć, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować
zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz
narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również
zaniechanie.

Wjechanie komuś przed maskę łamie tą zasadę, obojętne, czy wcześniej
złamał jakieś przepisy czy nie.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

347 Data: Maj 20 2010 14:32:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: MadMan 

Dnia 20 May 2010 12:19:29 GMT, to napisał(a):

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować
zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz
narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również
zaniechanie.

Wjechanie komuś przed maskę łamie tą zasadę, obojętne, czy wcześniej
złamał jakieś przepisy czy nie.

Natomiast jazda z prędkością gwarantującą przy spotkaniu patrolu portfel
szczuplejszy o paręset złotych i konto punktowe bogatsze o tyle żeby
natychmiast przesiąść się na miejsce pasażera jest zupełnie OK, tak?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

348 Data: Maj 20 2010 14:52:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

MadMan pisze:

Dnia 20 May 2010 12:19:29 GMT, to napisał(a):

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Wjechanie komuś przed maskę łamie tą zasadę, obojętne, czy wcześniej złamał jakieś przepisy czy nie.

Natomiast jazda z prędkością gwarantującą przy spotkaniu patrolu portfel
szczuplejszy o paręset złotych i konto punktowe bogatsze o tyle żeby
natychmiast przesiąść się na miejsce pasażera jest zupełnie OK, tak?

W sumie najśmieszniejsze jest to, że "to" strzelił sobie regularnie
w stopę przytaczając ten artykuł - kierowca audi złamał chyba każdy
z przedstawionych tam obowiązków - od zachowania ostrożności, przez
unikanie działania, które by mogło spowodować niebezpieczeństwo,
aż po zaniechanie. Jak to się mówi - miał w 4 literach jeden z
z zasadniczych artykułów w zakresie bezpieczeństwa w ruchu
(w całości i jest to poparte faktami), ale to nie jest ważne - ważne,
że ta "głupia pizda" mogła coś źle zrobić (na co dowodów nie ma) i to
jej zachowanie miało doprowadzić do wypadku.

W sumie, to nawet nie jest zabawne, tylko żałosne. Szkoda, że po drogach
poruszają się ludzie tak interpretujący przepisy oraz zasady bezpieczeństwa. Skutki tego widać w statystykach...

349 Data: Maj 20 2010 13:00:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

W sumie najśmieszniejsze jest to, że "to" strzelił sobie regularnie w
stopę przytaczając ten artykuł - kierowca audi złamał chyba każdy z
przedstawionych tam obowiązków - od zachowania ostrożności, przez
unikanie działania, które by mogło spowodować niebezpieczeństwo, aż po
zaniechanie. Jak to się mówi - miał w 4 literach jeden z z zasadniczych
artykułów w zakresie bezpieczeństwa w ruchu (w całości i jest to poparte
faktami), ale to nie jest ważne - ważne, że ta "głupia pizda" mogła coś
źle zrobić (na co dowodów nie ma) i to jej zachowanie miało doprowadzić
do wypadku.

To jest Twoja odmóżdżona interpretacja moich postów, ja nigdzie nie
napisałem, że kierowca audi jest bez winy, ba, pisałem wyraźnie, że wina
po jego stronie na 99,9% także jest. Problemem jest to, ze Ty i paru
Tobie podobnych twierdzicie, że kobieta zrobiła wszystko OK, a wszystko
wskazuje na to, że tak nie było, a bardzo możliwe, że to ona głównie
przyczyniła się do wypadku wjeżdżając wprost przed maskę audi (którego
kierowca, owszem, łamał przepisy, ale nie w taki sposób, by nie dało się
go zauważyć).

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

350 Data: Maj 20 2010 15:23:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

W sumie najśmieszniejsze jest to, że "to" strzelił sobie regularnie w
stopę przytaczając ten artykuł - kierowca audi złamał chyba każdy z
przedstawionych tam obowiązków - od zachowania ostrożności, przez
unikanie działania, które by mogło spowodować niebezpieczeństwo, aż po
zaniechanie. Jak to się mówi - miał w 4 literach jeden z z zasadniczych
artykułów w zakresie bezpieczeństwa w ruchu (w całości i jest to poparte
faktami), ale to nie jest ważne - ważne, że ta "głupia pizda" mogła coś
źle zrobić (na co dowodów nie ma) i to jej zachowanie miało doprowadzić
do wypadku.

To jest Twoja odmóżdżona interpretacja moich postów, ja nigdzie nie
napisałem, że kierowca audi jest bez winy, ba, pisałem wyraźnie, że wina po jego stronie na 99,9% także jest. Problemem jest to, ze Ty i paru
Tobie podobnych twierdzicie, że kobieta zrobiła wszystko OK, a wszystko wskazuje na to, że tak nie było, a bardzo możliwe, że to ona głównie przyczyniła się do wypadku wjeżdżając wprost przed maskę audi (którego kierowca, owszem, łamał przepisy, ale nie w taki sposób, by nie dało się go zauważyć).

LOL - właśnie potwierdziłeś (po raz kolejny zresztą), że to co ja
napisałem o Twoich rewelacjach jest poprawne, a o odmóżdżeniu można
mówić właśnie w przypadku Twojej interpretacji. Kierowca audi jest
tylko trochę winien, ponieważ przepisy łamał tak, że "głupia pizda"
mogła uniknąć wypadku i głównym sprawcą  była ona. Tak, to jest
odmóżdżenie i akceptacja bandytyzmu na drogach.

351 Data: Maj 20 2010 13:58:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

To jest Twoja odmóżdżona interpretacja moich postów, ja nigdzie nie
napisałem, że kierowca audi jest bez winy, ba, pisałem wyraźnie, że
wina po jego stronie na 99,9% także jest. Problemem jest to, ze Ty i
paru Tobie podobnych twierdzicie, że kobieta zrobiła wszystko OK, a
wszystko wskazuje na to, że tak nie było, a bardzo możliwe, że to ona
głównie przyczyniła się do wypadku wjeżdżając wprost przed maskę audi
(którego kierowca, owszem, łamał przepisy, ale nie w taki sposób, by
nie dało się go zauważyć).

LOL - właśnie potwierdziłeś (po raz kolejny zresztą), że to co ja
napisałem o Twoich rewelacjach jest poprawne, a o odmóżdżeniu można
mówić właśnie w przypadku Twojej interpretacji. Kierowca audi jest tylko
trochę winien, ponieważ przepisy łamał tak, że "głupia pizda" mogła
uniknąć wypadku i głównym sprawcą  była ona. Tak, to jest odmóżdżenie i
akceptacja bandytyzmu na drogach.

Powyższym tylko po raz kolejny udowodniłeś, że nie potrafisz czytać ze
zrozumieniem. Może za dużo dylałeś po polu golfowym ew. warto byłoby
rozważyć zadaszenie meleksa?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

352 Data: Maj 20 2010 12:57:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

MadMan wrote:

Natomiast jazda z prędkością gwarantującą przy spotkaniu patrolu portfel
szczuplejszy o paręset złotych i konto punktowe bogatsze o tyle żeby
natychmiast przesiąć się na miejsce pasażera jest zupełnie OK, tak?

Też nie jest i właśnie na tym to polega -- wina jest po obu stronach.
Jedni zapieprzali, a druga nie patrzyła gdzie jedzie.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

353 Data: Maj 20 2010 10:55:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 


I przestańcie, na Boga, usprawiedliwiać wszystkich zapierdalających bez
opamiętania - niestety przekroczenie prędkości dopuszczalnej wiąże się z
tym, że ZAWSZE może znaleźÄ‡ się na drodze ktoś, który będzie zakładał, że

ale tu nikt nie usprawiedliwia goscia z audi ani zadnego innego
"zapierdalajacego".

Nikt w tym watku nie napisal, ze kierowca audi jest niewinny. Nikt nie
napisal, ze nie przyczynil sie do wypadku a na 100% powazne skutki wypadku
byly wlasnie ze wzgledu na zbyt duza predkosc (powaznie przekraczajac
dozwolona predkosc aby uszczesliwic paru takich). Kierowca audi popelnil
szereg wykroczen co doprowadzilo do smiercia kierowcy i pasazera audi.

Caly watek jest o tym, ze "glupia pizda" z fiata _tez_ popelnila wykroczenie
i sam fakt, ze ktos inny popelnia wykroczenie (wyprzedza na skrzyzowaniu,
jedzie znacznie ponad dozwolona predkosc, nie zachowuje szczegolnej
ostrozonosci przy jednym z najniebezpieczniejszych manewrow jakim jest
wyprzedzanie) _nie powoduje_ automatycznie, ze kobieta z fiata jest
_niewinna_.

Tlumaczycie kobiete, ze
- nie musiala patrzec w lusterka (bo na skrzyzowaniu nie wolno wyprzedzac
wiec nie musi patrzec) - bzdura

- nie musiala patrzec czy ktos sie zbliza i z jaka predkoscia - bzdura,
chcac zmienic kierunek jazdy musisz niestety zachowac szczegolna ostroznosc
czyli w mojej ocenie (nie jest to zapisane w przepisach) m.in. rozgladnac
sie czy nie wjedzie w cos lub w kogos

- niewazne jest czy sygnalizowala i czy robila to poprawnie (bo nie mozna
wyprzedzac)

- nie musiala widziec czy audo jedzie za szybko bo przepis mowi, ze mozna
zalozyc, ze inni przestrzegaja przepisy (pomijacie kolejna czesc przepisu,
ze jak ktos zachowuje sie podejrzanie to trzeba jednak na niego uwazac)

Cale to Wasze pier%%%%%ie jest bez sensu bo byl wypadek i kobieta jest
wspolwinna jego spowodowania ! Za skutki w 99% odpowiada kierowca audi
jednak nie wylacza to winy kierowcy fiata.


EOT


Icek

354 Data: Maj 20 2010 10:57:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości


I przestańcie, na Boga, usprawiedliwiać wszystkich zapierdalających bez
opamiętania - niestety przekroczenie prędkości dopuszczalnej wiąże się z
tym, że ZAWSZE może znaleźÄ‡ się na drodze ktoś, który będzie zakładał, że

ale tu nikt nie usprawiedliwia goscia z audi ani zadnego innego
"zapierdalajacego".

Nikt w tym watku nie napisal, ze kierowca audi jest niewinny. Nikt nie
napisal, ze nie przyczynil sie do wypadku a na 100% powazne skutki wypadku
byly wlasnie ze wzgledu na zbyt duza predkosc (powaznie przekraczajac
dozwolona predkosc aby uszczesliwic paru takich). Kierowca audi popelnil
szereg wykroczen co doprowadzilo do smiercia kierowcy i pasazera audi.

Caly watek jest o tym, ze "glupia pizda" z fiata _tez_ popelnila wykroczenie
i sam fakt, ze ktos inny popelnia wykroczenie (wyprzedza na skrzyzowaniu,
jedzie znacznie ponad dozwolona predkosc, nie zachowuje szczegolnej
ostrozonosci przy jednym z najniebezpieczniejszych manewrow jakim jest
wyprzedzanie) _nie powoduje_ automatycznie, ze kobieta z fiata jest
_niewinna_.

I właśnie cały widz polega na tym, że my nie wiemy, bo nie mamy takich informacji, czy rzeczywiście popełniła wykroczenie, czy też trafiła na totalnego bezmózga, upojonego mocą i trakcją swojej 240-konnej A6. A póki tego nie wiemy - nie możesz jej przypisywać żadnej winy. Proste?

Jurand.

355 Data: Maj 21 2010 05:00:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

I właśnie cały widz polega na tym, że my nie wiemy, bo nie mamy takich
informacji, czy rzeczywiście popełniła wykroczenie, czy też trafiła na
totalnego bezmózga, upojonego mocą i trakcją swojej 240-konnej A6. A
póki tego nie wiemy - nie możesz jej przypisywać żadnej winy. Proste?

tak.
A mozemy podywagowac?
Załózmy, ze, jak to czesto bywa, najpierw zaczeła hamowac, wlaczyła
kierunkowskaz pol sekundy przed samym skretem i skreciła.
Co wtedy z jej wina?
Pominmy kwestie dowodowa itd.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

356 Data: Maj 21 2010 08:30:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

I właśnie cały widz polega na tym, że my nie wiemy, bo nie mamy takich
informacji, czy rzeczywiście popełniła wykroczenie, czy też trafiła na
totalnego bezmózga, upojonego mocą i trakcją swojej 240-konnej A6. A
póki tego nie wiemy - nie możesz jej przypisywać żadnej winy. Proste?

tak.
A mozemy podywagowac?
Załózmy, ze, jak to czesto bywa, najpierw zaczeła hamowac, wlaczyła
kierunkowskaz pol sekundy przed samym skretem i skreciła.
Co wtedy z jej wina?
Pominmy kwestie dowodowa itd.

Ja w tej konkretnej sytuacji byłbym bardzo bliski przypisania 100% winy kierowcy Audi - z racji zupełnie pozbawionego oznak zdrowego rozsądku (i troski o bezpieczeństwo) zachowania na drodze.
Poza tym powiedz mi - często zdarza Ci się od razu wyprzedzać auto, które nagle ni z gruchy ni z pietruchy zaczyna hamować?

Jurand.

357 Data: Maj 21 2010 10:22:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Budzik"  napisał w

A mozemy podywagowac?
Załózmy, ze, jak to czesto bywa, najpierw zaczeła hamowac, wlaczyła
kierunkowskaz pol sekundy przed samym skretem i skreciła.
Co wtedy z jej wina?
Pominmy kwestie dowodowa itd.

Ja w tej konkretnej sytuacji byłbym bardzo bliski przypisania 100% winy kierowcy Audi

Ano właśnie.
A innym zarzucasz, że przeginają, kiedy tylko Ty i Tobie podobni to robią.
Więc już daj sobie spokój z tym przeniesieniem.

358 Data: Maj 21 2010 14:41:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> tak.
> A mozemy podywagowac?
> Załózmy, ze, jak to czesto bywa, najpierw zaczeła hamowac, wlaczyła
> kierunkowskaz pol sekundy przed samym skretem i skreciła.
> Co wtedy z jej wina?
> Pominmy kwestie dowodowa itd.

Ja w tej konkretnej sytuacji byłbym bardzo bliski przypisania 100% winy
kierowcy Audi - z racji zupełnie pozbawionego oznak zdrowego rozsądku (i
troski o bezpieczeństwo) zachowania na drodze.
Poza tym powiedz mi - często zdarza Ci się od razu wyprzedzać auto, które
nagle ni z gruchy ni z pietruchy zaczyna hamować?

no i tu jest sedno sprawy:

kapelusz czesto po takiej wsi toczy sie 20-30km/h. Przed skretem nie zawsze
widoczne jest ostre hamowanie

Co innego jechac 160km/h. ROznice pomiedzy 50 a 160 da sie zauwazyc. Ale
czasami pomiedzy 30 a 20 km/h juz nie tak latwo zwlaszcza jak sie pedzi duzo
szybciej

Icek

359 Data: Maj 21 2010 16:35:13
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> tak.
> A mozemy podywagowac?
> Załózmy, ze, jak to czesto bywa, najpierw zaczeła hamowac, wlaczyła
> kierunkowskaz pol sekundy przed samym skretem i skreciła.
> Co wtedy z jej wina?
> Pominmy kwestie dowodowa itd.

Ja w tej konkretnej sytuacji byłbym bardzo bliski przypisania 100% winy
kierowcy Audi - z racji zupełnie pozbawionego oznak zdrowego rozsądku (i
troski o bezpieczeństwo) zachowania na drodze.
Poza tym powiedz mi - często zdarza Ci się od razu wyprzedzać auto, które
nagle ni z gruchy ni z pietruchy zaczyna hamować?

no i tu jest sedno sprawy:

kapelusz czesto po takiej wsi toczy sie 20-30km/h. Przed skretem nie zawsze
widoczne jest ostre hamowanie

Jeśli ktoś się toczy po takiej wsi 20-30 km/h, to najpierw do niego dojeżdżasz (bo cholera wie, co koleś kombinuje), a potem dopiero po upewnieniu się, zaczynasz wyprzedzać. A nie z przewagą prędkości rzędu 100 km/h !

Co innego jechac 160km/h. ROznice pomiedzy 50 a 160 da sie zauwazyc. Ale
czasami pomiedzy 30 a 20 km/h juz nie tak latwo zwlaszcza jak sie pedzi duzo
szybciej

Nie tłumacz debila. Jechał jak pojebany i sie rozbił. Koniec rozważań. Jechałby wolniej, to by przeżył.

Jurand.

360 Data: Maj 21 2010 20:58:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

Jeśli ktoś się toczy po takiej wsi 20-30 km/h, to najpierw do niego
dojeżdżasz (bo cholera wie, co koleś kombinuje), a potem dopiero po
upewnieniu się, zaczynasz wyprzedzać. A nie z przewagą prędkości rzędu
100 km/h !

No i dlatego winne są obie strony.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

361 Data: Maj 21 2010 23:20:15
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jeśli ktoś się toczy po takiej wsi 20-30 km/h, to najpierw do niego
dojeżdżasz (bo cholera wie, co koleś kombinuje), a potem dopiero po
upewnieniu się, zaczynasz wyprzedzać. A nie z przewagą prędkości rzędu
100 km/h !

No i dlatego winne są obie strony.

"Żona i teściowa" ? ;)

362 Data: Maj 22 2010 08:00:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jeśli ktoś się toczy po takiej wsi 20-30 km/h, to najpierw do niego
dojeżdżasz (bo cholera wie, co koleś kombinuje), a potem dopiero po
upewnieniu się, zaczynasz wyprzedzać. A nie z przewagą prędkości rzędu
100 km/h !

No i dlatego winne są obie strony.

"Żona i teściowa" ? ;)

dowcip jest smieszny tylko za pierwszym razem.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire

363 Data: Maj 22 2010 10:31:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 


Nie tłumacz debila. Jechał jak pojebany i sie rozbił. Koniec rozważań.
Jechałby wolniej, to by przeżył.

nikt nie tlumaczy "debila".

Kobita by nie skrecala albo poprawnie by to robila tez by przezyl


Icek

364 Data: Maj 22 2010 22:57:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Nie tłumacz debila. Jechał jak pojebany i sie rozbił. Koniec rozważań.
Jechałby wolniej, to by przeżył.

nikt nie tlumaczy "debila".

Kobita by nie skrecala albo poprawnie by to robila tez by przezyl

No i jakby tak to pier...ne drzwo mu nie wyskoczyło to też by przeżył :)
Uwielbiam logikę od d... strony :D

365 Data: Maj 24 2010 16:26:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Nie tłumacz debila. Jechał jak pojebany i sie rozbił. Koniec rozważań.
>> Jechałby wolniej, to by przeżył.
>
> nikt nie tlumaczy "debila".
>
> Kobita by nie skrecala albo poprawnie by to robila tez by przezyl

No i jakby tak to pier...ne drzwo mu nie wyskoczyło to też by przeżył :)
Uwielbiam logikę od d... strony :D

to chyba nie wiesz gdzie jest dupa


Icek

366 Data: Maj 21 2010 18:00:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

I właśnie cały widz polega na tym, że my nie wiemy, bo nie mamy
takich informacji, czy rzeczywiście popełniła wykroczenie, czy też
trafiła na totalnego bezmózga, upojonego mocą i trakcją swojej
240-konnej A6. A póki tego nie wiemy - nie możesz jej przypisywać
żadnej winy. Proste?

tak.
A mozemy podywagowac?
Załózmy, ze, jak to czesto bywa, najpierw zaczeła hamowac, wlaczyła
kierunkowskaz pol sekundy przed samym skretem i skreciła.
Co wtedy z jej wina?
Pominmy kwestie dowodowa itd.

Ja w tej konkretnej sytuacji byłbym bardzo bliski przypisania 100%
winy kierowcy Audi - z racji zupełnie pozbawionego oznak zdrowego
rozsądku (i troski o bezpieczeństwo) zachowania na drodze.

a gdyby audi jechało 70km.h i punto postapiłoby według opisu powyzej?

Poza tym powiedz mi - często zdarza Ci się od razu wyprzedzać auto,
które nagle ni z gruchy ni z pietruchy zaczyna hamować?

co to znaczy od razu?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

367 Data: Maj 20 2010 11:49:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

A gdy widzisz samochód mający włÄ…czony kierunkowskaz na skrzyżowaniu, to
zakładasz, że chce skręcać, czy jechać prosto?

Zakładam, że będzie skręcał, dlatego nie przypuszczam, żeby ta kobieta
sygnalizowała skręt poprawnie.

Gdy widzisz zbliżający
się samochódm, jadący uliczką osiedlową z programi, to zakładasz, że
będzie jechał ok. 20-40 km/h czy 100 km/h?

W ogóle nic nie zakładam bo widzę mniej więcej ile jedzie.

A jak jest mgła i widocznoć
10 m, to zakładasz, że za Tobą nagle pojawi się pacjent zasuwający 150
km/h, czy raczej nie?

Tak była mgła i widocznoć do 10 m?

Pewne założenia kierowca czyni na bazie własnych doświadczeń, inne - na
bazie przepisów. Dla Ciebie być może ocena prędkości zbliżającego się
samochodu to jest kwestia rzucenia na niego okiem - dla mnie np. już nie
- muszę przez pewną chwilę na niego popatrzeć i zawsze mogę się pomylić
z tą oceną o dobre 30 km/h (w zależności od warunków).

Ale nie o 100 km/h. I nie wierze, że dla Ciebie ocenienie czy auto za
Tobą jedzie z taką prędkością jak Twoje czy też ze znacznie większą
stanowi problem.

Oczekujesz od
osoby zamierzającej skręcić w boczną drogę bezwzględnego trzymania się
wszystkich przepisów, tłumacząc, że wtedy nie doszłoby do wypadku.
Owszem. Tak samo, jak do wypadku by nie doszło, gdyby kierownik Audi
trzymał się wszystkich przepisów.

Nie, oczekuję stosowania się do podstawowych zasad bezpieczeństwa czyli
ogarniania tego, co się dzieje wokół auta gdy zamierza się przeprowadzić
jakiś manewr.

Powiedz teraz, że możemy mieć w 100% pewnoć, że kierowniczka Punto nie
sprawdziła tuż przed manewrem, że nic lewym pasem nie jedzie, że
kierownik Audi nie wyjechał na lewy pas w momencie, jak ona praktycznie
już zaczynała skręcać i że Punto nie miało absolutnie włÄ…czonego
kierunkowskazu, sygnalizującego skręt.

100% pewności nigdy nie ma, ale to jest wersja bardzo mało prawdopodobna.

Bo tylko będąc absolutnie pewnym
tych 3 rzeczy możesz przypisać jej jakikolwiek udział w wypadku jako
sprawca. Bo realia niestety przemawiając mocno na niekorzyć kierowcy
Audi - wyprzedzanie na skrzyżowaniu + duże przekroczenie prędkości.

Nie wydaje mi się. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio widziałem, żeby
ktoś wyprzedzał po lewej auto sygnalizujące skręt w lewo, natomiast bez
przerwy widuję kierowców nie sygnalizujących poprawnie lub wręcz wcale
wykonywanych manewrów.

I
cała Twoja tyrada, że kapelusznicy, że głupie pizdy, że to i tamto jest
na nic, bo osobiście w sądzie byłbym w stanie udowodnić, że w 100%
zgodnie z przepisami wykonywała ona skręt na skrzyżowaniu, a
_nieprzewidywalnie_ duża prędkoć Audi doprowadziła do wypadku.

Po raz setny napiszę, że tam nic nie było trzeba przewidywać. To prosta
droga, wystarczy popatrzeć i naprawdę nie trzeba mieć nadludzkich
zdolności żeby ocenić czy ktoś jedzie wolno czy bardzo szybko. Jeśli ktoś
nawet tego nie potrafi to nie powinien kierować autem bo to jedna z
podstawowych, niezbędnych umiejętności.
 
Co więcej - powiem Ci, że spotkałem się z takim przypadkiem, gdzie
motocyklista, jadący sobie w terenie zabudowanym c.a. 180 km/h, dojebał
do boku też, co ciekawe, Fiata Punto, w którym znajdowały się 2 panie.
Goć po prostu nie dohamował i wrąbał się w bok wytaczającego się powoli
z drogi bocznej Fiata. Wypadek skończył się bardzo mocnymi obrażeniami
motocyklisty, którego sąd uznał (wbrew twierdzeniom Policji) w 100%
winnego spowodowania wypadku właśnie z racji nadzwyczaj dużej prędkości,
jaką się poruszał. Uczestnik ruchu drogowego, który włÄ…czał się do
ruchu, mógł zakładać, że motocyklista przekroczy nieznacznie prędkoć
dopuszczalną, ale raczej nikt nie będzie zakładał, że , że taki pacjent
pojedzie 180 km/h na jednopasmówce miejskiej.

A czy czasem argumentacja nie była taka, że włÄ…czający się do ruchu tego
motocyklisty nie mógł po prostu zauważyć? Taka sytuacja w omawianym
przypadku nie zachodzi, wystarczyło popatrzeć w lusterko.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

368 Data: Maj 20 2010 14:46:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

A gdy widzisz samochód mający włÄ…czony kierunkowskaz na skrzyżowaniu, to
zakładasz, że chce skręcać, czy jechać prosto?

Zakładam, że będzie skręcał, dlatego nie przypuszczam, żeby ta kobieta
sygnalizowała skręt poprawnie.

Chłopcze, ale my tu dyskutujemy o faktach, które miały miejsce i o ich skutkach, a nie o tym co Ty sobie wyobrażasz i przypuszczasz.
Wybacz, ale dla mnie to jesteś po prostu ograniczony umysłowo i dalsza dyskusja nie ma sensu.

369 Data: Maj 20 2010 14:00:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Zakładam, że będzie skręcał, dlatego nie przypuszczam, żeby ta kobieta
sygnalizowała skręt poprawnie.

Chłopcze, ale my tu dyskutujemy o faktach, które miały miejsce i o ich
skutkach, a nie o tym co Ty sobie wyobrażasz i przypuszczasz.

Faktów to Ty żadnych nie znasz pomijając to co widać na zdjęciach po
wypadku.

Wybacz,
ale dla mnie to jesteś po prostu ograniczony umysłowo i dalsza dyskusja
nie ma sensu.

Dla Ciebie mogą być nawet kosmitą, mało mnie obchodzi Twoja opinia na mój
temat.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

370 Data: Maj 20 2010 23:00:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Faktów to Ty żadnych nie znasz pomijając to co widać na zdjęciach po
wypadku.

Znamy je z opisu i do takich się ustosunkowujemy. Jakie były w rzeczywistości nie wiemy do końca, ale dyskutujemy tu o sytuacji, która została opisana w taki, a nie inny sposób.

Dla Ciebie mogą być nawet kosmitą, mało mnie obchodzi Twoja opinia na mój
temat.

Doprawdy ?

371 Data: Maj 21 2010 05:44:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Faktów to Ty żadnych nie znasz pomijając to co widać na zdjęciach po
wypadku.

Znamy je z opisu i do takich się ustosunkowujemy. Jakie były w
rzeczywistości nie wiemy do końca, ale dyskutujemy tu o sytuacji, która
została opisana w taki, a nie inny sposób.

W opisie było coś o tym, ze kobieta sygnalizowała manewr poprawnie i
patrzyła w lusterko? Było coś o jakichś polonezach o których tu niedawno
bredziłeś?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

372 Data: Maj 20 2010 13:32:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz
sobie najbardziej prawdopodobną opcję.

Jechała zgodnie z PoRD nie łamiąc żadnego z przepisów.

Kolejne brednie. Jeżeli jadąc 50 km/h widzi w lusterku szybko zbliżające
się auto i zakłada, że jedzie też 50 km/h to nie nadaje się do kierowania
autem.

Oczywiście wg Ciebie osoby jeżdżÄ…ce przepisowo nie nadają się do kierowania autem, ale za to szaleńcy nie stosujący się w ogóle do PoRD to są super kierowcy i do nich należÄ… wszystkie drogi ?

Chłopcze, dorośnij !

373 Data: Maj 20 2010 13:43:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz
> sobie najbardziej prawdopodobną opcję.

Jechała zgodnie z PoRD nie łamiąc żadnego z przepisów.

> Kolejne brednie. Jeżeli jadąc 50 km/h widzi w lusterku szybko zbliżające
> się auto i zakłada, że jedzie też 50 km/h to nie nadaje się do
kierowania
> autem.

Oczywiście wg Ciebie osoby jeżdżÄ…ce przepisowo nie nadają się do
kierowania
autem, ale za to szaleńcy nie stosujący się w ogóle do PoRD to są super
kierowcy i do nich należÄ… wszystkie drogi ?

Chłopcze, dorośnij !

znowu klamiesz. Nie klam, nie wkladaj w usta slow ktore nie padly i bedzie
prosciej.




Icek

374 Data: Maj 20 2010 11:50:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz
sobie najbardziej prawdopodobną opcję.

Jechała zgodnie z PoRD nie łamiąc żadnego z przepisów.

Nie przynudzaj tylko przeczytaj wreszcie PoRD. Już Ci zacytowałem ze dwa
które złamała to masz i trzeci:

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
obowiązani zachować ostrożnoć albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
ostrożnoć, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować
zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz
narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również
zaniechanie.

Kolejne brednie. Jeżeli jadąc 50 km/h widzi w lusterku szybko
zbliżające się auto i zakłada, że jedzie też 50 km/h to nie nadaje się
do kierowania autem.

Oczywiście wg Ciebie osoby jeżdżÄ…ce przepisowo nie nadają się do
kierowania autem, ale za to szaleńcy nie stosujący się w ogóle do PoRD
to są super kierowcy i do nich należÄ… wszystkie drogi ?

Osoby które nie potrafią ocenić prędkości, a w szczególności takie, które
nie ogarniają przestrzeni wokół auta się do tego nie nadają.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

375 Data: Maj 20 2010 14:42:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz
sobie najbardziej prawdopodobną opcję.

Jechała zgodnie z PoRD nie łamiąc żadnego z przepisów.

Nie przynudzaj tylko przeczytaj wreszcie PoRD. Już Ci zacytowałem ze dwa
które złamała to masz i trzeci:

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
obowiązani zachować ostrożnoć albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
ostrożnoć, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować
zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz
narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również
zaniechanie.

Kolejne brednie. Jeżeli jadąc 50 km/h widzi w lusterku szybko
zbliżające się auto i zakłada, że jedzie też 50 km/h to nie nadaje się
do kierowania autem.

Oczywiście wg Ciebie osoby jeżdżÄ…ce przepisowo nie nadają się do
kierowania autem, ale za to szaleńcy nie stosujący się w ogóle do PoRD
to są super kierowcy i do nich należÄ… wszystkie drogi ?

Osoby które nie potrafią ocenić prędkości, a w szczególności takie, które
nie ogarniają przestrzeni wokół auta się do tego nie nadają.

Piszesz brednie i do tego okłamujesz samego siebie.

376 Data: Maj 20 2010 14:01:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Piszesz brednie i do tego okłamujesz samego siebie.

Pitu, pitu.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

377 Data: Maj 20 2010 23:01:20
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Piszesz brednie i do tego okłamujesz samego siebie.

Pitu, pitu.

Zapewne to jest tylko argument siły, a nie siła argumentu ? :D

378 Data: Maj 21 2010 05:44:06
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Piszesz brednie i do tego okłamujesz samego siebie.

Pitu, pitu.

Zapewne to jest tylko argument siły, a nie siła argumentu ? :D

Dostosowałem się poziomem do rozmówcy.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

379 Data: Maj 21 2010 14:42:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>> Piszesz brednie i do tego okłamujesz samego siebie.
>>
>> Pitu, pitu.
>
> Zapewne to jest tylko argument siły, a nie siła argumentu ? :D

Dostosowałem się poziomem do rozmówcy.

nie rob tego bo zalatwi Cie doswiadczeniem ;P


Icek

380 Data: Maj 21 2010 16:17:15
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Dostosowałem się poziomem do rozmówcy.

nie rob tego bo zalatwi Cie doswiadczeniem ;P

Oj, nie macie sobie równych i tu chylę czoła przed Wami :D

381 Data: Maj 19 2010 12:59:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

To masz fajne lusterko - widać na nim też to, co jest z przodu i na
bocznej drodze? Chętnie kupię.

Ty chyba naprawdę nie jeździsz samochodem.

Moge nie rozroznic czy ktos jedzie 50 czy 55 km/h. Ale 150 ??

Trzykrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości, w przeciągu sekundy
robione ponad 40 metrów - mógł nie być widoczny.

ROTFL. Naprawdę idź do lekarza. To nie atak z mojej strony tylko szczera
rada.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

382 Data: Maj 19 2010 15:20:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

To masz fajne lusterko - widać na nim też to, co jest z przodu i na
bocznej drodze? Chętnie kupię.

Ty chyba naprawdę nie jeździsz samochodem.

A coś merytorycznego potrafisz napisać? Może choć adres sklepu, gdzie
takie sprzedają?

Moge nie rozroznic czy ktos jedzie 50 czy 55 km/h. Ale 150 ??
Trzykrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości, w przeciągu sekundy
robione ponad 40 metrów - mógł nie być widoczny.

ROTFL. Naprawdę idź do lekarza. To nie atak z mojej strony tylko szczera rada.

Zastosuj te rady do siebie, jeżeli nie rozumiesz słowa pisanego.

383 Data: Maj 18 2010 09:02:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Plumpi wrote:

Wyobraź sobie sytuację:
Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi
daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkość w tym
obszarze to 50km/h.

Jeśli nie potrafi ocenić prędkości to powinna oddać PJ.

Nie ma obowiązku oceniania prędkości  i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ.

384 Data: Maj 18 2010 08:59:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jan Kowalski wrote:

JeÂśli nie potrafi oceniĂŚ prĂŞdkoÂści to powinna oddaĂŚ PJ.

Nie ma obowiÂązku oceniania prĂŞdkoÂści  i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ.

ROTFL. Nie osłabiaj mnie.

--
cokolwiek

385 Data: Maj 17 2010 12:00:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Wyobraź sobie sytuację:
Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi
daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkość w tym
obszarze
to 50km/h. Wie także, że zmieniając kierunek jazdy na tym skrzyżowaniu to
ona ma pierwszeństwo, a jadący za nią samochód musi zwolnić i ustąpić jej
pierwszeństwa, ponieważ nie wolno mu wyprzedzać na tym skrzyżowaniu. Wie

1. jezeli ona jedzie 50km/h a on 160km/h to ona widzi, ze nie ma szansy
wykonac bezpiecznie manewru. Swiadomosc, ze ma "pierwszenstwo" albo "jest na
prawie" ma sie nijak do faktycznego bezpieczenstwa.

Nie dam wiary w to, ze widzac auto zblizajace sie z predkoscia 160km/h przy
mojej predkosci 50km/h nie widac, ze sie zbliza szybko. Bardzo szybko.


także, ze Art. 4. PoRD mówi: Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się
na
drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają
przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania. Skoro nie zaistniały żadne inne okoliczności

j/w. Widzi szybko jadace audi to juz jest to sugestia z przepisu ze
zaistnialy inne okolicznosci

ograniczające jej zaufania do tego kierowcy to miała prawo liczyć, że
kierowca Audi zwolni przed miejscowością i udzieli jej pierwszeństwa
przejazdu przez skrzyżowanie.

tak na odcinku 50 metrow zwolni z 160km/h do 50km/h

>> Zdjęcie nr 5 - widać znak "ustąp pierwszeństwa". Znak ten nie
>> przypadkowo jest takiego kształtu, aby można go było rozpoznać od
>> tyłu.

ale nikt mnie nie zobowiazal to patrzenia na slupy poustawiane tylem do mnie
albo z boku. Interesuja mnnie tylko znaki ustawione na torze mojej jazdy.

A zauważyłeś, że czasami na skrzyżowaniach stoją tylko i wyłącznie
trójkąty
od strony drogi, na której należy ustąpić pierwszeństwa przejazdu, a nie
ma
znaków informujących o poruszaniu się po drodze z pierwszeństwem (rąbów)
na
drodze z pierwszeństwem ?

i to sa znaki dla tych jadacych na podporzadkowanej aby ustapili
pierwszenstwa.

Czesto jest tak, ze na wsi nie widac co jest droga boczna a co podworkiem
albo trawnikiem/polem.

Ale PoRD jednoznaczenie określa zasady poruszania się przez skrzyżowania,
jednocześnie dopuszczając istnienie skrzyżowań nieoznakowanych. Kierujący
pojazdem winien poruszać się z taka prędkością, aby w porę mógł dostrzec
skrzyżowanie, a tym bardziej jechać dużo wolniej skoro wjechał w teren
zabudowany.

ale kolo z audi mogl nie widziec tam skrzyzowania. Jak oznaczenie jest
kiepskie. Kobieta w fiacie tez widziala to samo oznaczenie. Mogla
przypuszczac, ze skoro oznaczenie jest kiepskie to ktos moze nie zauwazyzc
"skrzyzowania"


>> Nawet gdyby nie sygnalizowała to wina kierowcy Audi także jest
>> definitywna i niezaprzeczalna.
>>
> pozwolisz, ze sie nie zgodze, zwlaszcza na pokazanej drodze.

Pozwalam, ale jesteś w błędzie.

w mojej ocenie rowniez wine ponosi kierowca fiata. Mialem kiedys podobne
zdarzenie. W kawicach. Jade w sznurku aut za traktorem. Zabieram sie za
wyprzedzanie.  Wyprzedzam jako drugie auto. Do wyprzedzenia bylo z 6 TIRow.
Nagle okazuje sie, ze jest skrzyzowanie. Traktor jakby nigdy nic skreca w
lewo. Mi starczas miejsca na wyhamowanie. Temu przedemna juz nie. Policja na
miejscu okresla wine traktorzysty, ktory przy skrecie w lewo ma obowiazek
ustapic pierwszenstwa tym, ktory rozpoczal manewr wyprzedzania zanim traktor
zaczal manewr skretu (zgodnie z zasada kto pierwszy ten na prawie).

Bo w przypadku tego wypadku sprawa jest zbyt oczywista. Jest teren
zabudowany, jest skrzyżowanie, na którym nie wolno było wyprzedzać.

ale audi nie widzi skrzyzowania. W terenie zabudowanym wolno wyprzedzac

Jednoznacznie kierowca Audi nie zachował należytej ostrożności, nie

w terenie zabudowanym trzeba ? Daj przepis.

ograniczył prędkości, nie udzielił pierwszeństwa kierującej Fiatem,
pierwszy rozpoczal manewr Mogl oczekiwac, ze kierowca fiata upewni sie (bo
sam pisze, ze na skrzyzowaniu trzeba zachowac szczegolna ostroznosc), ze
moze bezpiecznie zmienic kierunek jazdy. Zaklada, ze inni kierowcy beda
jezdzic zgodnie z przepisami.

wyprzedzał na skrzyżowaniu i wymusił pierwszeństwo przejazdu przez
skrzyżowanie.

jak ktos wymusil to kierowca fiata (widac, ze to w fiata uderzeylo audi a
nie odwrotnie)

Naprawde to czy ona sygnalizowała zmianę kierunku jazdy czy też nie, nie
ma
tu najmniejszego znaczenia.

ma zasadnicze. Jezeli ona pierwsza rozpoczela manewr zmiany kierunku jazdy
to byla na prawie. Jezeli jednak audi (a tak przypuszczam po obrazeniach i
oznakowaniuu terenu) to niestety wina fiata,

Zbyt duza szybkosc moglaby miec jakies znaczenie ale nie decydujace.

To, że kierowca nie zauważa terenu zabudowanego i nie zwalnia, nie zauważa

ale co to ma do rzeczy ? Jakis przepis mowi, ze w terenie zabudowanym trzeba
zwalaniac ?

Za to przepis mowi, ze skrecajac w lewo trzeba ustapic pierwszenstwa
przejazdu, zachowac szczegolna ostroznosc i sygnalizowac manewr.

Rozumiem, ze możesz mieć żal i pretensje do tych, którzy nie sygnalizują
manewrów. Mnie także to wkur.... niemiłosiernie, ale wina jest winą i
wynika
jednoznacznie ze złamania określonych zasad przez kierowcę Audi, a w tym
przypadku były nimi: niedostosowanie prędkości do znaków oraz okoliczności
oraz wyprzedzanie na skrzyżowaniu.

nic takiego nie wynika.



Icek

386 Data: Maj 17 2010 12:23:40
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Wyobraź sobie sytuację:
Jedzie sobie przez wioskę kobitka Fiatem z dozwoloną prędkością. Widzi
daleko za sobą jakiś samochód, ale wie, że dozwolona prędkość w tym
obszarze
to 50km/h. Wie także, że zmieniając kierunek jazdy na tym skrzyżowaniu to
ona ma pierwszeństwo, a jadący za nią samochód musi zwolnić i ustąpić jej
pierwszeństwa, ponieważ nie wolno mu wyprzedzać na tym skrzyżowaniu. Wie

1. jezeli ona jedzie 50km/h a on 160km/h to ona widzi, ze nie ma szansy
wykonac bezpiecznie manewru. Swiadomosc, ze ma "pierwszenstwo" albo "jest na
prawie" ma sie nijak do faktycznego bezpieczenstwa.

Nie dam wiary w to, ze widzac auto zblizajace sie z predkoscia 160km/h przy
mojej predkosci 50km/h nie widac, ze sie zbliza szybko. Bardzo szybko.

Aham, juz widzę, jak bacznie obserwujesz każdy samochód w lusterku wstecznym i potrafisz ocenić jego prędkość w każdym takim przypadku.
Zrozum - to jest droga wiejska. Być może ta kobieta, która kierowała Puntem, nigdy poza tą wioskę tym samochodem nie wyjechała. Dlaczego scedujesz na nią obowiązek oceny prędkości zbliżającego się samochodu?? To obowiązkiem tego samochodu jest jazda z prędkością taką, jaka jest na danym odcinku dopuszczalna.

także, ze Art. 4. PoRD mówi: Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się
na
drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają
przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania. Skoro nie zaistniały żadne inne okoliczności

j/w. Widzi szybko jadace audi to juz jest to sugestia z przepisu ze
zaistnialy inne okolicznosci

A jeśli chwilę wcześniej tam jest zakręt, albo jakiś pagórek i to "widzenie Audi" następuje w ostatnim momencie?

>> Zdjęcie nr 5 - widać znak "ustąp pierwszeństwa". Znak ten nie
>> przypadkowo jest takiego kształtu, aby można go było rozpoznać od
>> tyłu.

ale nikt mnie nie zobowiazal to patrzenia na slupy poustawiane tylem do mnie
albo z boku. Interesuja mnnie tylko znaki ustawione na torze mojej jazdy.

Pana z Audi nie interesowały, jak widać, żadne słupy.

Ale PoRD jednoznaczenie określa zasady poruszania się przez skrzyżowania,
jednocześnie dopuszczając istnienie skrzyżowań nieoznakowanych. Kierujący
pojazdem winien poruszać się z taka prędkością, aby w porę mógł dostrzec
skrzyżowanie, a tym bardziej jechać dużo wolniej skoro wjechał w teren
zabudowany.

ale kolo z audi mogl nie widziec tam skrzyzowania. Jak oznaczenie jest
kiepskie. Kobieta w fiacie tez widziala to samo oznaczenie. Mogla
przypuszczac, ze skoro oznaczenie jest kiepskie to ktos moze nie zauwazyzc
"skrzyzowania"

Zauważ, jak tłumaczysz sytuację. Zakładasz, że cała wina jest po stronie kobiety z Punto, która mogła zrobić milion rzeczy, żeby nie doprowadzic do wypadku. Mogła ocenić prędkość samochodu, mogła założyć, że oznakowanie skrzyżowania kiepskie, mogła się upewnić, że lewym pasem nic nie jedzie... A kierowca Audi mógł zrobić JEDNĄ rzecz. Jechać 50 km/h. Dlaczego jego zachowanie usprawiedliwiasz?

>> Nawet gdyby nie sygnalizowała to wina kierowcy Audi także jest
>> definitywna i niezaprzeczalna.
>>
> pozwolisz, ze sie nie zgodze, zwlaszcza na pokazanej drodze.

Pozwalam, ale jesteś w błędzie.

w mojej ocenie rowniez wine ponosi kierowca fiata. Mialem kiedys podobne
zdarzenie. W kawicach. Jade w sznurku aut za traktorem. Zabieram sie za
wyprzedzanie.  Wyprzedzam jako drugie auto. Do wyprzedzenia bylo z 6 TIRow.
Nagle okazuje sie, ze jest skrzyzowanie. Traktor jakby nigdy nic skreca w
lewo. Mi starczas miejsca na wyhamowanie. Temu przedemna juz nie. Policja na
miejscu okresla wine traktorzysty, ktory przy skrecie w lewo ma obowiazek
ustapic pierwszenstwa tym, ktory rozpoczal manewr wyprzedzania zanim traktor
zaczal manewr skretu (zgodnie z zasada kto pierwszy ten na prawie).

No ale tu masz sytuację dość ewidentną, bo skoro wyprzedzaliście 6 TIRów, to byliście doskonale widoczni na lewym pasie przez dłuższy czas. Audi mogło ten pas zmienić w ostatniej chwili i na 2 sekundy wcześniej na tym pasie go nie było.

Bo w przypadku tego wypadku sprawa jest zbyt oczywista. Jest teren
zabudowany, jest skrzyżowanie, na którym nie wolno było wyprzedzać.

ale audi nie widzi skrzyzowania. W terenie zabudowanym wolno wyprzedzac

W terenie zabudowanym jedziesz 50 km/h. To jest podstawa do dalszej dyskusji. Inaczej nie ma sensu rozmawiać, bo zaraz się odezwie jakiś motocyklista, który stwierdzi, że spoko może jeździć po takich wiochach 250 km/h, bo to w gestii zmieniających pas leży ocena jego prędkości.

Jednoznacznie kierowca Audi nie zachował należytej ostrożności, nie

w terenie zabudowanym trzeba ? Daj przepis.

W terenie zabudowanym czy tez nie - ZAWSZE przy manewrze wyprzedzania musisz zachować należytą ostrożność.

Naprawde to czy ona sygnalizowała zmianę kierunku jazdy czy też nie, nie
ma
tu najmniejszego znaczenia.

ma zasadnicze. Jezeli ona pierwsza rozpoczela manewr zmiany kierunku jazdy
to byla na prawie. Jezeli jednak audi (a tak przypuszczam po obrazeniach i
oznakowaniuu terenu) to niestety wina fiata,

A skądże to wnikliwe przypuszczenie? ;)

Zbyt duza szybkosc moglaby miec jakies znaczenie ale nie decydujace.

W tej sytuacji niestety miała decydujące znaczenie.

Jurand.

387 Data: Maj 17 2010 12:29:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Zrozum - to jest droga wiejska. Być może ta kobieta, która kierowała Puntem, nigdy poza tą wioskę tym samochodem nie wyjechała. Dlaczego scedujesz na nią obowiązek oceny prędkości zbliżającego się samochodu??

Scedujesz?
Pytanie jest odwrotne - jak chcesz go z niej zdjąć?

Choć tutaj sprawa pewnie jest prostsza, bo jak znam życie to w ogóle jej lusterko nie interesowało, przynajmniej od momentu kiedy skończyła makijaż.

A jeśli chwilę wcześniej tam jest zakręt, albo jakiś pagórek i to "widzenie Audi" następuje w ostatnim momencie?

A było tak?
To by mogło zdecydować na jej korzyść.

388 Data: Maj 17 2010 12:36:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Zrozum - to jest droga wiejska. Być może ta kobieta, która kierowała Puntem, nigdy poza tą wioskę tym samochodem nie wyjechała. Dlaczego scedujesz na nią obowiązek oceny prędkości zbliżającego się samochodu??

Scedujesz?
Pytanie jest odwrotne - jak chcesz go z niej zdjąć?

Bo ocena prędkości jest wysoce subiektywna i zależy od wielu czynników. Możesz ocenić mniej więcej odległość i na tej podstawie zadecydować, czy wykonujesz manewr, czy też nie. Natomiast ocena prędkości samochodu, patrząc na niego przez lusterko wsteczne, które ma tą cechę, że dodatkowo przybliża obiekty - jesteś pewien, że sam ZAWSZE dokonasz takiej oceny prawidłowo?

Choć tutaj sprawa pewnie jest prostsza, bo jak znam życie to w ogóle jej lusterko nie interesowało, przynajmniej od momentu kiedy skończyła makijaż.

Widzisz jak łatwo wpadasz w schemat myślenia? Baba = pizda. Zapierdalanie = szukamy usprawiedliwienia.

A jeśli chwilę wcześniej tam jest zakręt, albo jakiś pagórek i to "widzenie Audi" następuje w ostatnim momencie?

A było tak?
To by mogło zdecydować na jej korzyść.

Nie wiem, nie byłem tam, podejrzewam, że nikt z wątkopisarzy też tego nie wie. A jest to również bardzo podstawowa informacja do dyskusji na ten temat. Ale ocenianie - oooo, w tym jesteśmy najlepsi.

Jurand.

389 Data: Maj 17 2010 13:31:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Widzisz jak łatwo wpadasz w schemat myślenia?

Ty sam sobie schematy budujesz i do tego nie rozumiesz co czytasz.

Baba = pizda.

Nie, ale "wyjechała pod koła wyprzedzającego = nie spojrzała w lusterko, albo zrobiła to źle".


Zapierdalanie =  szukamy usprawiedliwienia.

Bredzisz.
To Ty usiłujesz za wszelką cenę znaleźć usprawiedliwienie dla nieprawidłowo skręcającej, ja o wyprzedzającym słowa nie napisałem.

Nie wiem, nie byłem tam

Ano właśnie.
Typowe.
Zacznij pisać o czym wiesz, zobaczysz jak mało masz podstaw do oceny tej sytuacji na swoje kopyto.

390 Data: Maj 17 2010 14:01:57
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Widzisz jak łatwo wpadasz w schemat myślenia?

Ty sam sobie schematy budujesz i do tego nie rozumiesz co czytasz.

Jakie? Takie, że zakładam, że obaj kierowcy mogli być w 100% winni zaistniałej sytuacji?

Baba = pizda.

Nie, ale "wyjechała pod koła wyprzedzającego = nie spojrzała w lusterko, albo zrobiła to źle".

Co mogła zrobić źle?

Zapierdalanie =  szukamy usprawiedliwienia.

Bredzisz.
To Ty usiłujesz za wszelką cenę znaleźć usprawiedliwienie dla nieprawidłowo skręcającej, ja o wyprzedzającym słowa nie napisałem.

Ja jedynie zakładam, że możliwości jest wiele - poczynając od w 100% dobrze wykonanego manewru wyprzedzania i 100% winy kierowniczki Punto, a kończąc na sytuacji odwróconej o 180 stopni.

Nie wiem, nie byłem tam

Ano właśnie.
Typowe.
Zacznij pisać o czym wiesz, zobaczysz jak mało masz podstaw do oceny tej sytuacji na swoje kopyto.

Bo ja, jakbyś nie zauważył, nie stawiam tezy, że wina jest z góry określona - nikt bowiem z nas nie zna wszystkich szczegółów tego wypadku.

Jurand.

391 Data: Maj 17 2010 14:15:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Widzisz jak łatwo wpadasz w schemat myślenia?

Ty sam sobie schematy budujesz i do tego nie rozumiesz co czytasz.

Jakie? Takie, że zakładam, że obaj kierowcy mogli być w 100% winni zaistniałej sytuacji?

TY TAK TWIERDZISZ?

No to nie wiem o czym dyskutujemy, bo ja twierdzę to samo.
Plus duża szansa że są współwinni.

Nie, ale "wyjechała pod koła wyprzedzającego = nie spojrzała w lusterko, albo zrobiła to źle".

Co mogła zrobić źle?

Za wcześnie, źle oceniła zamiary/szybkość wyprzedzającego - dużo można nabroić.

To Ty usiłujesz za wszelką cenę znaleźć usprawiedliwienie dla nieprawidłowo skręcającej, ja o wyprzedzającym słowa nie napisałem.

Ja jedynie zakładam, że możliwości jest wiele

Ja również.

Bo ja, jakbyś nie zauważył, nie stawiam tezy, że wina jest z góry określona

LOL
No to się dogadaliśmy, mam wrażenie że przerzuciłeś na moją skromną osobę wrażenia z czytania kogoś innego w tym wątku. ;-)



 - nikt bowiem z nas nie zna wszystkich szczegółów tego wypadku.

Jurand.

392 Data: Maj 17 2010 14:19:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Widzisz jak łatwo wpadasz w schemat myślenia?

Ty sam sobie schematy budujesz i do tego nie rozumiesz co czytasz.

Jakie? Takie, że zakładam, że obaj kierowcy mogli być w 100% winni zaistniałej sytuacji?

TY TAK TWIERDZISZ?

No to nie wiem o czym dyskutujemy, bo ja twierdzę to samo.
Plus duża szansa że są współwinni.

Oczywiście. I bardzo daleki jestem od przypisywania bezwzględnie winy "piździe z Punto".

Jurand.

393 Data: Maj 17 2010 14:22:13
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

No to nie wiem o czym dyskutujemy, bo ja twierdzę to samo.
Plus duża szansa że są współwinni.

Oczywiście. I bardzo daleki jestem od przypisywania bezwzględnie winy

A ja tylko jestem daleki od zdejmowania z niej bezwzględnie tej winy.

"piździe z Punto".

Na pewno jesteś pewien komu i na co odpowiadasz?

394 Data: Maj 17 2010 14:25:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>>> Widzisz jak łatwo wpadasz w schemat myślenia?
>>>
>>> Ty sam sobie schematy budujesz i do tego nie rozumiesz co czytasz.
>>
>> Jakie? Takie, że zakładam, że obaj kierowcy mogli być w 100% winni
>> zaistniałej sytuacji?
>
> TY TAK TWIERDZISZ?
>
> No to nie wiem o czym dyskutujemy, bo ja twierdzę to samo.
> Plus duża szansa że są współwinni.

Oczywiście. I bardzo daleki jestem od przypisywania bezwzględnie winy
"piździe z Punto".

;)

dziekuje


Icek

395 Data: Maj 17 2010 15:15:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Bo ocena prędkości jest wysoce subiektywna i zależy od wielu czynników. Możesz ocenić mniej więcej odległość i na tej podstawie zadecydować, czy wykonujesz manewr, czy też nie. Natomiast ocena prędkości samochodu, patrząc na niego przez lusterko wsteczne, które ma tą cechę, że dodatkowo przybliża obiekty - jesteś pewien, że sam ZAWSZE dokonasz takiej oceny prawidłowo?

Tu raczej przejęzyczenie, bo czywiście oddala i dlatego jest to utrudnione, bo normalnie zaczyna być widać w tym lusterku pojazdy z tyłu, kiedy już są bardzo blisko, zbyt blisko, aby podjąć zmianę decyzji. Skręcajac w lewo samochód porusza się z prędkością kilka km/h do przodu, a jadący z tyłu z prędkością bardzo dużą, a zatem różnica jest też bardzo duża, przez co i czasu jest mało.

396 Data: Maj 17 2010 13:05:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Zauważ, jak tłumaczysz sytuację. Zakładasz, że cała wina jest po stronie
kobiety z Punto, która mogła zrobić milion rzeczy, żeby nie doprowadzic do

nie nie nie. Nigdzie nie napisalem, ze _tylko_ kobieta jest winna.

wypadku. Mogła ocenić prędkość samochodu, mogła założyć, że oznakowanie
skrzyżowania kiepskie, mogła się upewnić, że lewym pasem nic nie jedzie...
A
kierowca Audi mógł zrobić JEDNĄ rzecz. Jechać 50 km/h. Dlaczego jego
zachowanie usprawiedliwiasz?

ale nigdzie go nie usprawiedliwiam. Za nadmierna predkosc zaplacicl
najwyzsza cene.

No ale tu masz sytuację dość ewidentną, bo skoro wyprzedzaliście 6 TIRów,
to
byliście doskonale widoczni na lewym pasie przez dłuższy czas. Audi mogło
ten pas zmienić w ostatniej chwili i na 2 sekundy wcześniej na tym pasie
go
nie było.

no wlasnie dlatego nie mozna postrzegac swiata tylko jako czarny i bialy.
Sytuacjke sa czasami mniej a czasami bardziej oczywiste.


W terenie zabudowanym jedziesz 50 km/h. To jest podstawa do dalszej
dyskusji. Inaczej nie ma sensu rozmawiać, bo zaraz się odezwie jakiś
motocyklista, który stwierdzi, że spoko może jeździć po takich wiochach
250
km/h, bo to w gestii zmieniających pas leży ocena jego prędkości.

ale nie moja sprawa jest dokladna ocena szybkosci. Jednak chyba jak widzisz
zblizajacy sie punkt to oceniasz ze jedzie albo 50 albo 250. Inaczej mowiac
widzisz czy jedzie szybko czy wolno. A jak nie patrzysz w lusterko to masz
pozniej zepsute punto.


>> Jednoznacznie kierowca Audi nie zachował należytej ostrożności, nie
>
> w terenie zabudowanym trzeba ? Daj przepis.

W terenie zabudowanym czy tez nie - ZAWSZE przy manewrze wyprzedzania
musisz
zachować należytą ostrożność.

tak wlasnie. I kobieta z punto nie zachowala.


> Zbyt duza szybkosc moglaby miec jakies znaczenie ale nie decydujace.

W tej sytuacji niestety miała decydujące znaczenie.

decydujace o obrazeniach i finalnie smierci.



Icek

397 Data: Maj 17 2010 13:10:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Zauważ, jak tłumaczysz sytuację. Zakładasz, że cała wina jest po stronie
kobiety z Punto, która mogła zrobić milion rzeczy, żeby nie doprowadzic do
nie nie nie. Nigdzie nie napisalem, ze _tylko_ kobieta jest winna.

Dlaczego więc zastosowałeś wobec niej pejoratywne określenie "głupia pizda" ?


Pozdrawiam
Pawel

398 Data: Maj 17 2010 13:18:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Zauważ, jak tłumaczysz sytuację. Zakładasz, że cała wina jest po
stronie
>> kobiety z Punto, która mogła zrobić milion rzeczy, żeby nie doprowadzic
do
> nie nie nie. Nigdzie nie napisalem, ze _tylko_ kobieta jest winna.

Dlaczego więc zastosowałeś wobec niej pejoratywne określenie "głupia
pizda" ?

bo ma nie mniej jak 50% udzialu w smierci 2 osob.



Icek

399 Data: Maj 17 2010 13:21:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

nie nie nie. Nigdzie nie napisalem, ze _tylko_ kobieta jest winna.
Dlaczego więc zastosowałeś wobec niej pejoratywne określenie "głupia
pizda" ?
bo ma nie mniej jak 50% udzialu w smierci 2 osob.

Tak, bo?



Pozdrawiam
Pawel

400 Data: Maj 17 2010 13:25:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>> nie nie nie. Nigdzie nie napisalem, ze _tylko_ kobieta jest winna.
>> Dlaczego więc zastosowałeś wobec niej pejoratywne określenie "głupia
>> pizda" ?
> bo ma nie mniej jak 50% udzialu w smierci 2 osob.

Tak, bo?

nie czytales watku czy tak tylko sie wyglupiasz ?

Bo nie ustapila pierwszenstwa przejazdu pojazdowi, ktory wczesniej rozpoczal
manewr wyprzedzania.

Nie ma natomiast przepisu, ktory wylacza twoja odpowiedzialnosc w przypadku
popelnienia przez kogos innego wykroczenia. Czyli "oni jechali za szybko
wiec ja moglam sobie skrecic i nie patrzec w lusterko"


Icek

401 Data: Maj 17 2010 13:26:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Nie ma natomiast przepisu, ktory wylacza twoja odpowiedzialnosc w przypadku
popelnienia przez kogos innego wykroczenia. Czyli "oni jechali za szybko
wiec ja moglam sobie skrecic i nie patrzec w lusterko"

Skad wiesz ze nie wlaczyla kierunkowskazu i nie popatrzyla w lusterko?


Pozdrawiam
Pawel

402 Data: Maj 17 2010 13:40:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Nie ma natomiast przepisu, ktory wylacza twoja odpowiedzialnosc w
przypadku
> popelnienia przez kogos innego wykroczenia. Czyli "oni jechali za szybko
> wiec ja moglam sobie skrecic i nie patrzec w lusterko"

Skad wiesz ze nie wlaczyla kierunkowskazu i nie popatrzyla w lusterko?

1. bo gdyby popatrzyla to zobaczylaby audi i nie pojechala do przodu

2. bo gdyby wlaczyla migacz odpowiednio wczesniej (zakladam powiedzmy 2
sekundy przed manewrem) to audi bylo jeszcze 100 m,etrow dalej (zakladajac,
ze jechalo 160km/h choc to maloprawdopodobne patrzac na straty) i zwolniloby
znacznie (na odcinku 100 metrow ze 160km/h mozna sie zatrzymac lub mocno
zwolnic biorac pod uwage czas reakcji)



Icek

403 Data: Maj 17 2010 15:23:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> Nie ma natomiast przepisu, ktory wylacza twoja odpowiedzialnosc w
przypadku
> popelnienia przez kogos innego wykroczenia. Czyli "oni jechali za > szybko
> wiec ja moglam sobie skrecic i nie patrzec w lusterko"

Skad wiesz ze nie wlaczyla kierunkowskazu i nie popatrzyla w lusterko?

1. bo gdyby popatrzyla to zobaczylaby audi i nie pojechala do przodu

2. bo gdyby wlaczyla migacz odpowiednio wczesniej (zakladam powiedzmy 2
sekundy przed manewrem) to audi bylo jeszcze 100 m,etrow dalej (zakladajac,
ze jechalo 160km/h choc to maloprawdopodobne patrzac na straty) i zwolniloby
znacznie (na odcinku 100 metrow ze 160km/h mozna sie zatrzymac lub mocno
zwolnic biorac pod uwage czas reakcji)

A dlaczego zakładasz ze kierowca   Audi nie zlekceważył włączonego przez kierowce punto kierunkowskazu ? Jeżeli w ogóle go zauważył ?  Natomiast ochoczo zakładasz ze kierowca punto nie zauwazył zbliżającego sie Audi. Nie rozstrzygniemy tego tutaj ( znaczy spod klawiatury). To sprawa dla sądu i raczej powinnismy sie cieszyć że to nie nam przyjdzie orzekac o czyjejkolwiek winie.

404 Data: Maj 17 2010 16:26:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> 2. bo gdyby wlaczyla migacz odpowiednio wczesniej (zakladam powiedzmy 2
> sekundy przed manewrem) to audi bylo jeszcze 100 m,etrow dalej
> (zakladajac,
> ze jechalo 160km/h choc to maloprawdopodobne patrzac na straty) i
> zwolniloby
> znacznie (na odcinku 100 metrow ze 160km/h mozna sie zatrzymac lub mocno
> zwolnic biorac pod uwage czas reakcji)

A dlaczego zakładasz ze kierowca   Audi nie zlekceważył włączonego przez
kierowce punto kierunkowskazu ? Jeżeli w ogóle go zauważył ?  Natomiast
ochoczo zakładasz ze kierowca punto nie zauwazył zbliżającego sie Audi.
Nie
rozstrzygniemy tego tutaj ( znaczy spod klawiatury). To sprawa dla sądu i
raczej powinnismy sie cieszyć że to nie nam przyjdzie orzekac o
czyjejkolwiek winie.

masz w 100% racje. Tylko takie wykrzykiwanie, ze winny jest na 100%  bez
watpienia kierowca audi jest przedwczesne


Icek

405 Data: Maj 17 2010 22:54:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

masz w 100% racje. Tylko takie wykrzykiwanie, ze winny jest na 100%  bez
watpienia kierowca audi jest przedwczesne

A gdyby ona nie skręcała, tylko kierowca Audi podczas wyprzedzania na tym skrzyzowaniu poleciał na drzewa, to czyją wine byś uznał ? :)
Wybacz, ale naprawde śmieszy mnię Twoje podejście do tego tematu.
Jeszcze raz tłumaczę:
Jest zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu i kropka. To czy ona skręcała czy też nie, czy sygnalizowała czy też nie, ma drugorzędne znaczenie.
Bezpośrednią przyczyną wypadku było uderzenie kierowcy Audi w Fiata podczas niezgodnego z PoRD wykonywania manewru wyprzedzania. Tak czy siak winnym jest kierowca Audi.

Wątpliwości mozna by było mieć tylko i wyłącznie wtedy, kiedy ona by skręcała w podwórko bądź w drogę polną, gdyż w tym przypadku nie ma skrzyżowania, a wyprzedzanie jest dozwolone z lewej strony pod warunkiem, że wyprzedzany pojazd nie sygnalizuje skrętu w lewo. Wtedy kwestia sygnalizowała czy też nie, miałaby pierwszorzędne znaczenie dla rozstrzygnięcia kto jest winnym. Wtedy jeżeli zostałoby udowodnione, że ona zasygnalizowała zbyt późno to ona by była winna. Gdyby jednak zostało udowodnione, że ona sygnalizowała "za wczasu", a wyprzedający zbagatelizował ten sygnał, wtedy byłby on winnym, gdyż jego obowiązkiem było wyprzedzać pojazd sygnalizujący zamiar skrętu w lewo tylko i wyłącznie z prawej strony.

406 Data: Maj 17 2010 22:00:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

masz w 100% racje. Tylko takie wykrzykiwanie, ze winny jest na 100%
bez watpienia kierowca audi jest przedwczesne

A gdyby ona nie skręcała, tylko kierowca Audi podczas wyprzedzania na
tym skrzyzowaniu poleciał na drzewa, to czyją wine byś uznał ? :)

to jest argument na serio?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"W demokracji wolno głupcom głosować,
w dyktaturze wolno głupcom rządzić."  Bertrand Russell

407 Data: Maj 18 2010 14:38:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

A gdyby ona nie skręcała, tylko kierowca Audi podczas wyprzedzania na
tym skrzyzowaniu poleciał na drzewa, to czyją wine byś uznał ? :)

to jest argument na serio?

To nie jest argument. To jest pytanie.

408 Data: Maj 18 2010 17:00:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A gdyby ona nie skręcała, tylko kierowca Audi podczas wyprzedzania na
tym skrzyzowaniu poleciał na drzewa, to czyją wine byś uznał ? :)

to jest argument na serio?

To nie jest argument. To jest pytanie.

ok, 
mysle ze odpowiedz jest jasna.
Czego to dowodzi?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
 ("""""""""")
 /""/t/"""""
/  /       9mm

409 Data: Maj 19 2010 15:29:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

masz w 100% racje. Tylko takie wykrzykiwanie, ze winny jest na 100%  bez
watpienia kierowca audi jest przedwczesne

Nie no jasne, 110% racji.
Mogł to być np. składak z pedałem gazu z toyoty i stacyjką  chryslera.


Pozdrawiam
Pawel

410 Data: Maj 17 2010 20:00:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

> Nie ma natomiast przepisu, ktory wylacza twoja odpowiedzialnosc w
przypadku
> popelnienia przez kogos innego wykroczenia. Czyli "oni jechali za
> szybko wiec ja moglam sobie skrecic i nie patrzec w lusterko"

Skad wiesz ze nie wlaczyla kierunkowskazu i nie popatrzyla w
lusterko?

1. bo gdyby popatrzyla to zobaczylaby audi i nie pojechala do przodu

2. bo gdyby wlaczyla migacz odpowiednio wczesniej (zakladam powiedzmy
2 sekundy przed manewrem) to audi bylo jeszcze 100 m,etrow dalej
(zakladajac, ze jechalo 160km/h choc to maloprawdopodobne patrzac na
straty) i zwolniloby znacznie (na odcinku 100 metrow ze 160km/h mozna
sie zatrzymac lub mocno zwolnic biorac pod uwage czas reakcji)

ze 160 na 100 metrach to mozna sie ledwo zatrzymac.
Zwolnic - i owszem.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Obdarowany mówi dziękuję,
a w duchu myśli - jeleń!"  Richard Fish

411 Data: Maj 17 2010 13:40:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

Bo nie ustapila pierwszenstwa przejazdu pojazdowi, ktory wczesniej rozpoczal
manewr wyprzedzania.

O matko.. trzymajmy się faktów: wyprzedzał NA SKRZYŻOWANIU. A to, że nie dostrzegł skrzyżowania bo go zaswędziało ucho czy też nie dostrzegł, bo grzał 160 nie oznacza, że skrzyżowanie przestało istnieć. Przepisy jednoznacznie zabraniają wyprzedzania na skrzyżowaniu.


Nie ma natomiast przepisu, ktory wylacza twoja odpowiedzialnosc w przypadku
popelnienia przez kogos innego wykroczenia.

Nie ma też przepisu nakazującego zachowania wbrew przepisom PORD i ustąpienia pierwszeństwa piratowi drogowemu. Dopóki dowody nie będą stanowiły inaczej zakładam, że kobieta prawidłowo sygnalizowała zamiar lewoskrętu.

Idąc za Twoim tokiem rozumowania - kozak na drodze zawsze ma pierwszeństwo a inni muszą na owego jaśnie pana uważać. Pewnie dlatego coraz częściej spotykam na drogach buraków w drogich autach dla których nie istnieją znaki "ustąp pierwszeństwa" jeśli widzą na drodze z pierwszeństwem coś niżej BMW albo inszego Audi.


Pozdrawiam

412 Data: Maj 17 2010 13:55:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Bo nie ustapila pierwszenstwa przejazdu pojazdowi, ktory wczesniej
> rozpoczal
> manewr wyprzedzania.

O matko.. trzymajmy się faktów: wyprzedzał NA SKRZYŻOWANIU. A to, że nie
dostrzegł skrzyżowania bo go zaswędziało ucho czy też nie dostrzegł, bo
grzał 160 nie oznacza, że skrzyżowanie przestało istnieć. Przepisy
jednoznacznie zabraniają wyprzedzania na skrzyżowaniu.

czyli w Twoim rozumowaniu nie ma potrzeby patrzec przy skrecie w lewo w
lusterko bo na skrzyzowaniu nie mozna wyprzedzac

fajne

Oby nikt sie do tego nie stosowal tylko grzecznie patrzyl w lusterko bo
zaczynam sie bac jezdzic autem.


Icek

413 Data: Maj 17 2010 14:06:13
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

czyli w Twoim rozumowaniu nie ma potrzeby patrzec przy skrecie w lewo w
lusterko bo na skrzyzowaniu nie mozna wyprzedzac

Ja zawsze patrzę w lusterko, dzięki temu paru debili na motorach wyprzedzających mnie poboczem z prawej podczas sygnalizowania przeze mnie zamiaru skrętu w prawo jeszcze żyje. Gdyby jeden z nich pobrudził mi karoserię swoimi jelitami to czyja by była wina? Łamania przepisów przez niego czy tego, że jechałem przepisowo i myślałem tylko za siebie, a nie za niego?

W moim rozumowaniu na drodze trzeba przestrzegać przepisów PORD.

Pozdrawiam

414 Data: Maj 17 2010 14:11:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Ja zawsze patrzę w lusterko, dzięki temu paru debili na motorach
wyprzedzających mnie poboczem z prawej podczas sygnalizowania przeze
mnie zamiaru skrętu w prawo jeszcze żyje. Gdyby jeden z nich pobrudził
mi karoserię swoimi jelitami to czyja by była wina? Łamania przepisów
przez niego czy tego, że jechałem przepisowo i myślałem tylko za siebie,
a nie za niego?

W moim rozumowaniu na drodze trzeba przestrzegać przepisów PORD.

ale przestrzeganie wcale nie prowadzi do bezpiecznej jazdy jak rowniez
nieprzestrzeganie nie skutkuje odrazu smiercia

wyprzedzanie z prawej jest w przepisac jasno okreslone i jezeli warunek
bylby spelniony to wyobrazam sobie taka sytuacje, ze moglbys byc winnym.

Icek

415 Data: Maj 17 2010 22:57:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ale przestrzeganie wcale nie prowadzi do bezpiecznej jazdy jak rowniez
nieprzestrzeganie nie skutkuje odrazu smiercia

Naprawdę zaczynam mieć o Tobie bardzo złe zdanie, bo coraz bardziej mnie przekonujesz, ze jesteś bardzo kiepskim kierowcą.

416 Data: Maj 18 2010 13:45:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> ale przestrzeganie wcale nie prowadzi do bezpiecznej jazdy jak rowniez
> nieprzestrzeganie nie skutkuje odrazu smiercia

Naprawdę zaczynam mieć o Tobie bardzo złe zdanie, bo coraz bardziej mnie
przekonujesz, ze jesteś bardzo kiepskim kierowcą.

ale jakis argument masz na to czy to tylko tak sobie aby mnie urazic ?

1. Jak nie rozumiesz, ze jedno wykroczenie popelniane przez kierowce audi
nie wylacza odpowiedzialnosci za swoje wykroczenie popelniane przez kierowce
fiata to oddaj PJ - serio serio.

2. Jak nie rozumiesz, ze przed zmiana kierunkujazdy masz sie popatrzyc w
lusterko to prosze nie jedz wiecej bez kierowcy bo stwarzasz zagrozenie.




Icek

417 Data: Maj 18 2010 19:13:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

1. Jak nie rozumiesz, ze jedno wykroczenie popelniane przez kierowce audi
nie wylacza odpowiedzialnosci za swoje wykroczenie popelniane przez kierowce
fiata to oddaj PJ - serio serio.

Ty cały czas z uporem maniaka przyjmujesz, że kierująca Fiatem nie zasygnalizowała zamiaru skrętu.

418 Data: Maj 18 2010 19:19:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-18 19:13, M1SLQ pisze:

1. Jak nie rozumiesz, ze jedno wykroczenie popelniane przez kierowce audi
                             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nie wylacza odpowiedzialnosci za swoje wykroczenie popelniane przez
kierowce
fiata to oddaj PJ - serio serio.

Ty cały czas z uporem maniaka przyjmujesz, że kierująca Fiatem nie
zasygnalizowała zamiaru skrętu.

Patrz podkreślone - kierowca audi już tylko *jedno* wykroczenie
popełnił, a nie kilka, które w sumie doprowadziły do wypadku.
Idąc tym tropem za chwilę popełni już tylko pół, a później to winni
będą wszyscy inni, tylko nie on...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

419 Data: Maj 19 2010 10:06:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> 1. Jak nie rozumiesz, ze jedno wykroczenie popelniane przez kierowce
audi
                             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> nie wylacza odpowiedzialnosci za swoje wykroczenie popelniane przez
>> kierowce
>> fiata to oddaj PJ - serio serio.
>
> Ty cały czas z uporem maniaka przyjmujesz, że kierująca Fiatem nie
> zasygnalizowała zamiaru skrętu.

Patrz podkreślone - kierowca audi już tylko *jedno* wykroczenie
popełnił, a nie kilka, które w sumie doprowadziły do wypadku.
Idąc tym tropem za chwilę popełni już tylko pół, a później to winni
będą wszyscy inni, tylko nie on...

ilosc wykroczen jest bez znaczenia. Czy popelniles jedno czy 3 jestes winny.
Ale ktos przez to nie staje sie _niewinny_. Tez popelnia wykroczenie.




Icek

420 Data: Maj 19 2010 23:21:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ilosc wykroczen jest bez znaczenia. Czy popelniles jedno czy 3 jestes winny.
Ale ktos przez to nie staje sie _niewinny_. Tez popelnia wykroczenie.

Tye, że w tym konkretnym przypadku kierowniczka Fiata nie popełniła żadnego, chyba, ze udowodnisz, iż nie zasygnalizowała checi wykonania manewru. Co n ajwyżej mogła by dostać mandat za złamanie Art.22 Pkt.5 , ale nie za spowodowanie wypadku.

421 Data: Maj 20 2010 10:57:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> ilosc wykroczen jest bez znaczenia. Czy popelniles jedno czy 3 jestes
> winny.
> Ale ktos przez to nie staje sie _niewinny_. Tez popelnia wykroczenie.

Tye, że w tym konkretnym przypadku kierowniczka Fiata nie popełniła
żadnego,
chyba, ze udowodnisz, iż nie zasygnalizowała checi wykonania manewru. Co n
ajwyżej mogła by dostać mandat za złamanie Art.22 Pkt.5 , ale nie za
spowodowanie wypadku.

czyli znowu twierdzisz, ze zmiana kierunku jazdy nie wymaga zachowania
szczegolnej ostroznosci ?

W kwestii domyslu gdyby dobrze sygnalizowala to tez nie doszloby do
zderzenia bo trudno mi dac wiare, ze ktos celowo doprowadza do wypadku

Podawalem Ci przyklad i jakos sie nie ustosunkowales, Jakby tam stal na
tamtym pasie zaparkowany samochod to czy moglaby w niego bezpiecznie wjechac
i byc uznana za niewinna ?



Icek

422 Data: Maj 20 2010 14:31:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

czyli znowu twierdzisz, ze zmiana kierunku jazdy nie wymaga zachowania
szczegolnej ostroznosci ?

Wymaga. Twierdzę natomiast, że fakt, iż ona nie zauważyła pędżącego za nią samochodu, którego kierowca łamiąc kilka przepisów PoRD wymusił na niej pierwszeństwo, nie jest podstawą do uznania ją w jakiejkowliek mierze za winną.

W kwestii domyslu gdyby dobrze sygnalizowala to tez nie doszloby do
zderzenia bo trudno mi dac wiare, ze ktos celowo doprowadza do wypadku

Mnie też trudno jest dać wiarę, że można być aż takim idiotą, aby wyprzedzać na skrzyżowaniu, jadąc grubo przekraczając dopuszczalną prędkość, a jeszcze bardziej mnie dziwi fakt, że są jeszcze więksi idioci, którzy na grupie dyskusyjnej oficjalnie twierdzą, że ślepota tamtych idiotów zrzuca odpowiedzialność za wypadek na osobę, która w sposób prawidłowy i zgodny z PoRD wykonywała manewr skrętu na skrzyżowaniu.

Podawalem Ci przyklad i jakos sie nie ustosunkowales, Jakby tam stal na
tamtym pasie zaparkowany samochod to czy moglaby w niego bezpiecznie wjechac
i byc uznana za niewinna ?

Piszesz o całkiem czymś innym, co nie ma nic wspólnego z tym wypadkiem.
Oczywiście w sytuacji, kiedy by tam stał wcześniej samochód, a ona widząc ten samochód i mając możliwość uniknięcia kolizji wjechała w niego celowo uważając, że ma pierwszeństwo - oczywiście uznana by została za winną i nie byłoby tu żadnych wątpliwości.
Jednak w przypadku tego wypadku Audi nie stało na tym skrzyżowaniu, ale wjechało z ogromną prędkością, wymuszając pierwszeństwo i uderzając w Fiata. W tej sytuacji widząc za sobą to Audi nie miała ani obowiązku, ani podstaw do ustepowania pierwszeństwa kierowcy Audi, bo on tego pierwszęnstwa nie miał. Wręcz przeciwnie, dzięki pewnemu i szybko wykonanemu manewrowi zmiany kierunku jazdy ułatwiłaby pokonanie tego skrzyżowania w sposób bezpieczny i szybki - gdyby tylko kierowca Audi zwolnił i dał jej wykonać ten manewr w sposób zgodny z prawem. Ona by zjechała z drogi, a on nie zmieniając pasa ruchu przejechałby skrzyżowanie zgodnie z prawem. Hamowanie, zatrzymywanie się na skrzyżowaniu w celu przepuszczenia tego Audi wręcz było bardziej niebezpieczne, bo kierowca Audi mógł widzieć tego Fiata oraz manewr wykonywany przez kierowcę tego Fiata, a zatrzymanie się tego Fiata na pasie spowodowałoby, ze Audi wjechało by w kufer Fiata.

Czy naprawdę nie widzisz różnicy i jesteś aż tak ograniczony ?

Co do takiego zatrzymywania na skrzyżowaniu i stwarzania zagrożenia oraz korków to dzisiaj rano miałem tego przykład.
Czekałem na skrzyżowaniu, aż przejedzie kawalkada samochodów, które z mojej prawej miały pierwszeństwo przejazdu
       1
       V
        |
2 > -- -  ===== < < < < <cymbał             < < < < <
       |x|
       |  |

Tak to wyglądało. Moje auto oznaczone X
Droga, którą jechałem i w moje prawo miała pierwszeństwo.
Na przeciw mnie stał samochód skręcający w swoją lewą stronę, czyli moja prawą na drodze podporządkowanej.
Po mojej lewej stronie drugie auto, jadące na wprost, czyli także w moją prawą stronę i także wyjeżdżające z drogi podporzadkowanej.
Samochody z mojej prawej jechały jeden za drugim, ale w pewnym miejscu była spora luka, na tyle duża, że z palcem w zębach wszyscy pokonalibyśmy skrzyżowanie bez pośpiechu, a za tą luką kolejna kawalkada aut i wszystkie skręcały w lewo czyli w drogę, na której ja czekałem.
Kiedy kierowca oznaczony jako "cymbał" dojechał do skrzyżowania, ruszyłem, aby dokładnie zaraz za nim pokonać skrzyżowanie na wprost w kierunku pojazdu 1, zaraz za mną już się przygotował ten z mojej lewej oznaczony jako 2 bo miał pierwszeństwo przed 1
I wszystko by się ładnie i pięknie odbyło, gdyby nie wielka szczodrość cymbała, który postanowił się nagle zatrzymać na skrzyżowaniu ustępując pierwszeństwa kierowcy nr 1 , który ruszył razem z 2 , bo widać że nie załapali któremu cymbał ustapił.
Ja już ruszyłem do przodu, ale musiałem się w tym momencie zatrzymać na środku skrzyżowania, zeby nie wjechać w cymbała. Kierowcy samochodów 1 i 2 widząc wielką szczodrość cymbała także zaczęły wjeżdżać i o mało się nie stukneli, a skrzyżowanie się zakorkowało. Zanim zdołaliśmy się wzajemnie poprzepuszczać (ja cofnąć, żeby przepuścić 1 i 2) to nadjechała kolejna kawalkada aut, która została zmuszona do zatrzymania i odczekania aż się wyplączemy z tego.

Tak wiec jak widzisz przez wielką nadszczodrość jednego debila, który wbrew PoRD, została stworzona sytuacja zagrożenia, bo mogłem w niego wjechać tak jak i mogli się stuknąć 1 z 2 , a ponadto zamiast poprawić przepustowość skrzyżowania to tylko ją zmniejszył i utrudnił przejazd kilkunastu samochodow przez skrzyżowanie.

Dlatego też są przepisy PoRD, żeby każda sytuacja na drodze była jasna i klarowna, a przejazd odbywał się bezpiecznie wg jednych i wspólnych dla wszystkich zasad.

423 Data: Maj 20 2010 16:49:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Tye, że w tym konkretnym przypadku kierowniczka Fiata nie popełniła
żadnego, chyba, ze udowodnisz, iż nie zasygnalizowała checi wykonania
manewru.

ok (ja po prostu zdecydowanie uwazam, ze jednym z elementów powodujacych
wypadek było wlasnie zle sygnalizowanie)

Co n ajwyżej mogła by dostać mandat za złamanie Art.22 Pkt.5
, ale nie za spowodowanie wypadku.

a to dlaczego?
Z jednej strony zła złamanie przepisu to złamanie przepisu, z drugiej
strony zlamanie przepisu to powód wypadku.
Dlaczego do jednego kierowcy jedno kryterium a do drugiego drrugie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.
On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku."

424 Data: Maj 20 2010 23:17:58
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

ok (ja po prostu zdecydowanie uwazam, ze jednym z elementów powodujacych
wypadek było wlasnie zle sygnalizowanie)

Na podstawie czego tak uważasz ?
Czy na podstawie wóżenia z fusów, mętności moczu czarnego kota, a może zobaczyłeś to w szklanej kuli ?
Oczywiście nie zaprzeczam, że w pewnym stopniu mogło by się przyczynić do takiego wypadku, gdyby faktycznie tak było, ale nie mamy co do tego pewności, ani żadnych dowodów czy nawet przesłanek. Za to mamy pewność, ze kierowca Audi wyprzedzał z lewej strony Fiata na skrzyżowaniu podaczas wykonywania manewru skrętu przez kierowniczkę Fiata. Kolejnym faktem jest też to, że kierowca Audi nie dostosował się do ograniczenia prędkości oraz nie zachował nalezytej ostrożności zarówno podczas przejazdu przez miejscowość jak i przejazdu przez skrzyżowanie.
Także pisanie, że niezauważenie w porę skrzyżowania przez kierowcę Audi zwalnia go z odpowiedzialności za wypadek i jednocześnie przenosi odpowiedzialność na osobe, która prawidłowo i w sposób zgodny z Prawem o Ruchu Drogowym wykonywała manewr skrętu jest chorym wymysłem osoby, która w ogóle nie zna tego prawa. Prawo w ogóle nie przewiduje takiej możliwości.

Co n ajwyżej mogła by dostać mandat za złamanie Art.22 Pkt.5
, ale nie za spowodowanie wypadku.

a to dlaczego?
Z jednej strony zła złamanie przepisu to złamanie przepisu, z drugiej
strony zlamanie przepisu to powód wypadku.
Dlaczego do jednego kierowcy jedno kryterium a do drugiego drrugie?

Bo w tym przypadku nie jest istotne to czy ona sygnalizowała czy też nie, ponieważ kierowca Audi nie miał prawa wyprzedzać na skrzyżowaniu.
Własnie to wyprzedzanie i niezachowanie należytej ostrożności doprowadziło do tego wypadku, a nie brak kierunkowskazu w Fiacie.
Poza tym "złe sygnalizowanie" to są tylko i wyłącznie Twoje domysły niepoparte żadnymi dowodami, zaś wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym przez kierowcę Audi i jazda z nadmierną prędkością i niedostosowanie się ograniczeń prędkości jest faktem.

425 Data: Maj 21 2010 05:00:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ok (ja po prostu zdecydowanie uwazam, ze jednym z elementów
powodujacych wypadek było wlasnie zle sygnalizowanie)

Na podstawie czego tak uważasz ?

na podstawie tego, ze wlasciwie nie zdarza mi sie widziec na drogach ludzi
wyprzedzajacych skrecajacy pojazd, za to *nagminnie* widuje złe
sygnalizowanie manewrów.
Ale wszyscy, ktorzy pisza, ze to spekulacje - maja racje.

[...]

Co n ajwyżej mogła by dostać mandat za złamanie Art.22 Pkt.5
, ale nie za spowodowanie wypadku.

a to dlaczego?
Z jednej strony zła złamanie przepisu to złamanie przepisu, z drugiej
strony zlamanie przepisu to powód wypadku.
Dlaczego do jednego kierowcy jedno kryterium a do drugiego drrugie?

Bo w tym przypadku nie jest istotne to czy ona sygnalizowała czy też
nie, ponieważ kierowca Audi nie miał prawa wyprzedzać na skrzyżowaniu.
Własnie to wyprzedzanie i niezachowanie należytej ostrożności
doprowadziło do tego wypadku, a nie brak kierunkowskazu w Fiacie.
Poza tym "złe sygnalizowanie" to są tylko i wyłącznie Twoje domysły
niepoparte żadnymi dowodami, zaś wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym
przez kierowcę Audi i jazda z nadmierną prędkością i niedostosowanie
się ograniczeń prędkości jest faktem.

Pospekulujmy.
Co zrobiło audi - raczej wiemy.
Załózmy ze jednak kobieta zle sygnalizowała manewr.
Czy wtedy rowniez bedziesz ja usprawiedliwiał i cała wine przypiszesz audi?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy
potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

426 Data: Maj 21 2010 14:44:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 


Pospekulujmy.
Co zrobiło audi - raczej wiemy.
Załózmy ze jednak kobieta zle sygnalizowała manewr.
Czy wtedy rowniez bedziesz ja usprawiedliwiał i cała wine przypiszesz
audi?

no napisal, ze ona jest niewinna bo "audi wyprzedzalo na skrzyzowaniu".

Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi nie wylacza winy kierowcy fiata
ale jak grochem o sciane


Icek

427 Data: Maj 21 2010 16:23:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi nie wylacza winy kierowcy fiata
ale jak grochem o sciane

Jest dokładnie na odwrót. Wina wykroczenia kierowcy Fiata nie ujmuje winy kierowcy Audi.

428 Data: Maj 21 2010 18:00:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi nie wylacza winy kierowcy
fiata
ale jak grochem o sciane

Jest dokładnie na odwrót. Wina wykroczenia kierowcy Fiata nie ujmuje
winy kierowcy Audi.

a kto napisał ze ujmuje?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

429 Data: Maj 21 2010 22:43:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi nie wylacza winy kierowcy
fiata
ale jak grochem o sciane

Jest dokładnie na odwrót. Wina wykroczenia kierowcy Fiata nie ujmuje
winy kierowcy Audi.

a kto napisał ze ujmuje?

Ty z Ickiem cały czas próbujecie przekonać wszystkich na grupie.
Ot choćby powyższy przykład: "Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi nie wylacza winy kierowcy fiata".
Albo więc mówimy o całkowitej winie kierowcy Audi, albo o współwinie, czyli winie po części kierowcy Audi i po cześci kierowniczki Fiata.
Naprawdę zadziwia mnię Twój tok myślenia i styl pisania, w którym co chwilę samemu sobie zaprzeczasz.

430 Data: Maj 22 2010 08:00:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi nie wylacza winy
kierowcy fiata
ale jak grochem o sciane

Jest dokładnie na odwrót. Wina wykroczenia kierowcy Fiata nie ujmuje
winy kierowcy Audi.

a kto napisał ze ujmuje?

Ty z Ickiem cały czas próbujecie przekonać wszystkich na grupie.
Ot choćby powyższy przykład: "Od samego poczatku podkreslam, ze wina
audi nie wylacza winy kierowcy fiata".
Albo więc mówimy o całkowitej winie kierowcy Audi, albo o współwinie,
czyli winie po części kierowcy Audi i po cześci kierowniczki Fiata.
Naprawdę zadziwia mnię Twój tok myślenia i styl pisania, w którym co
chwilę samemu sobie zaprzeczasz.

ja cały czas pisze o wspolwinie.
W ani jednym momencie nie napisałem, ze kierowca audi nie jest wspolwinny.
Pokazesz, gdzie sobie zaprzeczam?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

431 Data: Maj 22 2010 10:33:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Ty z Ickiem cały czas próbujecie przekonać wszystkich na grupie.
Ot choćby powyższy przykład: "Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi
nie wylacza winy kierowcy fiata".
Albo więc mówimy o całkowitej winie kierowcy Audi, albo o współwinie,
czyli
winie po części kierowcy Audi i po cześci kierowniczki Fiata.
Naprawdę zadziwia mnię Twój tok myślenia i styl pisania, w którym co
chwilę
samemu sobie zaprzeczasz.

no powiedz jak rozumiesz: " Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi
nie wylacza winy kierowcy fiata:

Bo ja rozumiem, ze kierowca audi jest winny. Kierowca fiata jest winny. Nie
mozna mowic, ze kierowca fiata jest niewinny bo kierowca audi jest winny.

To takie rozwiniecie cytatu.


Icek

432 Data: Maj 22 2010 10:32:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi nie wylacza winy kierowcy
> fiata
> ale jak grochem o sciane

Jest dokładnie na odwrót. Wina wykroczenia kierowcy Fiata nie ujmuje winy
kierowcy Audi.

czyli w koncu przyznajesz wine kierowcy fiata ?

Super.


Icek

433 Data: Maj 22 2010 23:02:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi nie wylacza winy kierowcy
> fiata
> ale jak grochem o sciane

Jest dokładnie na odwrót. Wina wykroczenia kierowcy Fiata nie ujmuje winy
kierowcy Audi.

czyli w koncu przyznajesz wine kierowcy fiata ?

Super.

Nie. Bo kierowniczka Fiata nie jest winną spowodowania wypadku.
Jeżeli kierowniczka nie zasygnalizowała zamiaru skrętu (tak jak niektórzy tu snują domysły) i byłoby to prawdą to jest winna wykroczenia drogowego, które nie ma nic wspólnego z orzeczeniem winy za spowodowanie wypadku.

434 Data: Maj 24 2010 16:27:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> > Od samego poczatku podkreslam, ze wina audi nie wylacza winy kierowcy
>> > fiata
>> > ale jak grochem o sciane
>>
>> Jest dokładnie na odwrót. Wina wykroczenia kierowcy Fiata nie ujmuje
winy
>> kierowcy Audi.
>
> czyli w koncu przyznajesz wine kierowcy fiata ?
>
> Super.

Nie. Bo kierowniczka Fiata nie jest winną spowodowania wypadku.
Jeżeli kierowniczka nie zasygnalizowała zamiaru skrętu (tak jak niektórzy
tu
snują domysły) i byłoby to prawdą to jest winna wykroczenia drogowego,
które
nie ma nic wspólnego z orzeczeniem winy za spowodowanie wypadku.

zartujesz.  Nie ma sensu dalej z Toba dyskutowac na ten temat bo nie
pojmujesz co jest przyczyna a co skutkiem.



Icek

435 Data: Maj 24 2010 19:12:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

zartujesz.  Nie ma sensu dalej z Toba dyskutowac na ten temat bo nie
pojmujesz co jest przyczyna a co skutkiem.

To nie dyskutyj - proste.

436 Data: Maj 26 2010 06:00:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

zartujesz.  Nie ma sensu dalej z Toba dyskutowac na ten temat bo nie
pojmujesz co jest przyczyna a co skutkiem.

poza tematem zupełnie - możesz uzywac wrotki bo nie wiadomo komu
odpowiadasz?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni."  Oscar Wilde

437 Data: Maj 21 2010 16:21:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

na podstawie tego, ze wlasciwie nie zdarza mi sie widziec na drogach ludzi
wyprzedzajacych skrecajacy pojazd, za to *nagminnie* widuje złe
sygnalizowanie manewrów.
Ale wszyscy, ktorzy pisza, ze to spekulacje - maja racje.

A mnie się zdarzyło juz kilka razy być wyprzedzanym zarówno na skrzyzowaniu jak i sygnalizującego zamiar skrętu.
Na szczęście mam oczy szeroko otwarte i jakoś jeszcze żaden debil we mnie nie trafił.

Pospekulujmy.

Daj spokój, bo Ty zbyt dużo spekulujesz, a za mało trzymasz się faktów :D

Co zrobiło audi - raczej wiemy.
Załózmy ze jednak kobieta zle sygnalizowała manewr.
Czy wtedy rowniez bedziesz ja usprawiedliwiał i cała wine przypiszesz audi?

O matko ! I znów to samo pytanie "w koło Macieju".

438 Data: Maj 21 2010 18:00:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

na podstawie tego, ze wlasciwie nie zdarza mi sie widziec na drogach
ludzi wyprzedzajacych skrecajacy pojazd, za to *nagminnie* widuje złe
sygnalizowanie manewrów.
Ale wszyscy, ktorzy pisza, ze to spekulacje - maja racje.

A mnie się zdarzyło juz kilka razy być wyprzedzanym zarówno na
skrzyzowaniu jak i sygnalizującego zamiar skrętu.
Na szczęście mam oczy szeroko otwarte i jakoś jeszcze żaden debil we
mnie nie trafił.

ok, kilka razy.
A ile razy widziałes złe sygnalizowanie manewru?
Dla ułatwienia podaj, ile razy widziałes dzisiaj, zeby nam jakies liczby
dziwne nie wyszły...

Pospekulujmy.

Daj spokój, bo Ty zbyt dużo spekulujesz, a za mało trzymasz się faktów
:D

Co zrobiło audi - raczej wiemy.
Załózmy ze jednak kobieta zle sygnalizowała manewr.
Czy wtedy rowniez bedziesz ja usprawiedliwiał i cała wine przypiszesz
audi?

O matko ! I znów to samo pytanie "w koło Macieju".

z jednego rzutu.
Juz wiemy, ze tu nasze zdanie rozni sie diametralnie.

Z ciekawosci - po co obowiazek sygnalizacji skretu?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.

439 Data: Maj 21 2010 23:01:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

A ile razy widziałes złe sygnalizowanie manewru?

Wiele razy. Ile dokładnie nie wiem, bo nie prowadzę statystyk. Z takich, które utknęły mi w pamięci, bo stworzyły poważniejszy problem/zagrożenie przypominam sobie kilka razy. Tak samo i kwestie wyprzedzania na skrzyżowaniu było wiele, ale dokładnej liczby także nie podam, a te, które mi utkwiły szczególnie w pamięci, bo sytuacja była "bardzo gorąca" to jest te kilka razy. Jeden z nich nawet był bardzo szczególny, bo gnojek dorwał jakieś auto z 400KM pod maską i chciał się popisać. Ja ruszałem sprzed skrzyżowania na światłach i sygnalizowałem wcześniej skręt w lewo, a on akurat dojeżdżał z tyłu za mną, wyprzedził mnię z lewej strony z piskiem opon przeciwnym pasem ruchu, po czym skręcając w prawo wpadł w poślizg na suchym asfalcie tak, że aż go obróciło i stanął w poprzek jezdni na środku przejścia dla pieszych, gdzie o mało nie potrącił pieszych. Gdybym nie usłyszał pisku opon to byłbym przekonany, że nie ma zamiaru mnie wyprzedzić, bo obserwując go we wstecznym lusterku nic na to nie wskazywało to prawdopodobnie doszło by do stłuczki. W ostatnim momencie się powstrzymałem od skrętu. Prędkość była niewielka, zarówno moja jak i jego, bo ja ruszałem spod świateł, a on za mną dość wolno dojeżdżał.

Dla ułatwienia podaj, ile razy widziałes dzisiaj, zeby nam jakies liczby
dziwne nie wyszły...

Dzisiaj nie widziałem złego sygnalizowania ani razu

Z ciekawosci - po co obowiazek sygnalizacji skretu?

Bardzo nie lubię tych, którzy tego nie wiedzą i cierpią na "chorobę sztywnego palca wskazującego lewej ręki".
Tak więc nie pytaj więcej :)

440 Data: Maj 22 2010 08:00:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A ile razy widziałes złe sygnalizowanie manewru?

Wiele razy. Ile dokładnie nie wiem, bo nie prowadzę statystyk. Z
takich, które utknęły mi w pamięci, bo stworzyły poważniejszy
problem/zagrożenie przypominam sobie kilka razy. Tak samo i kwestie
wyprzedzania na skrzyżowaniu było wiele, ale dokładnej liczby także
nie podam, a te, które mi utkwiły szczególnie w pamięci, bo sytuacja
była "bardzo gorąca" to jest te kilka razy. Jeden z nich nawet był
bardzo szczególny, bo gnojek dorwał jakieś auto z 400KM pod maską i
chciał się popisać. Ja ruszałem sprzed skrzyżowania na światłach i
sygnalizowałem wcześniej skręt w lewo, a on akurat dojeżdżał z tyłu za
mną, wyprzedził mnię z lewej strony z piskiem opon przeciwnym pasem
ruchu, po czym skręcając w prawo wpadł w poślizg na suchym asfalcie
tak, że aż go obróciło i stanął w poprzek jezdni na środku przejścia
dla pieszych, gdzie o mało nie potrącił pieszych. [...]

wiesz, trafiłes na zabójce.
Co zrobiłes?

Dla ułatwienia podaj, ile razy widziałes dzisiaj, zeby nam jakies
liczby dziwne nie wyszły...

Dzisiaj nie widziałem złego sygnalizowania ani razu

łoł..
gdzie jezdzisz?
Ja po przejecaniu 50 km po miesice moge ci wskazac *minimum* 10 przypadków.

Z ciekawosci - po co obowiazek sygnalizacji skretu?

Bardzo nie lubię tych, którzy tego nie wiedzą i cierpią na "chorobę
sztywnego palca wskazującego lewej ręki".
Tak więc nie pytaj więcej :)

Oj, nie wykrecaj sie.
Skoro na skrzyzowaniu i tak nie wolno wyprzedzac, skoro i tak trzeba
zachowac odległosc (wiec sgnalizowanie w celu wychamowania tez jest
niepotrzebne) to po co?
P.S. Ja tez nie cierpie, wrecz obtrabiam regularnie, ale skoro nie
wlaczenie kierunkowskazu nawet w sytuacji wypadku po tym fakcie jest
minimalnym wykroczeniem, to całkiem powaznie sie pytam o twoje zapatrywanie
w tym temacie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

441 Data: Maj 22 2010 23:24:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Oj, nie wykrecaj sie.
Skoro na skrzyzowaniu i tak nie wolno wyprzedzac, skoro i tak trzeba
zachowac odległosc (wiec sgnalizowanie w celu wychamowania tez jest
niepotrzebne) to po co?
P.S. Ja tez nie cierpie, wrecz obtrabiam regularnie, ale skoro nie
wlaczenie kierunkowskazu nawet w sytuacji wypadku po tym fakcie jest
minimalnym wykroczeniem, to całkiem powaznie sie pytam o twoje zapatrywanie
w tym temacie.

Przede wszystkim ma nam ułatwić współistnienie na drodze.
Czym innym natomiast jest wina spowodowania wypadku.
W tym przypadku bezpośrednią przyczyną było wyprzedzanie na skrzyżowaniu przez kierowcwe Audi, a bezpośrdnim czynnikiem wpływającym na skutki tego wypadku była nadmierna prędkość Audi.
W tym przypadku nie ma znaczenia czy kierowcy Fiat i Audi sygnalizowali zamiar, w przypadku kierowcy Fiata zamiar skrętu, a w przypadku kierowcy Audi zamiar wyprzedzania.
Jednakowoż oboje kierowców było zobowiązanych do sygnalizowania tych manewrów zawczasu. Czy sygnalizowali ? Tego nie wiemy i póki co są tylko spekulacje pod adresem kierowniczki Fiata. Ale przecież równie dobrze kierowca Audi mógł nie sygnalizować i dlatego kierowniczka nie powstrzymała się od skrętu. Choć w jego przypadku kierunkowskaz mógł być informacją mylącą, informującą o chęci skrętu.

Kierunkowskazy nie mogą być czynnikiem decydującym, gdyż są elementem niepewnym, mogącym w każdej chwili ulec uszkodzeniu lub stanowić czynnik wprowadzający w błąd.

Ale tak jak napisałem wcześniej.
Kierowniczka Fiata nie miała obowiązku się upewnić czy jadące za nią Audi czasem nie będzie wyprzedzać w miejscu niedozwolonym, wręcz przeciwnie, zgodnie z PoRD miała prawo liczyć na to, że kierowca Audi powstrzyma się od takiego manewru na skrzyżowaniu.
Obowiązekiem kierowcy Audi było powstrzymać się od wyprzedzania na skrzyżówaniu oraz zachować szczególną ostrożność w trakcie jazdy przez teren oznaczony jako zabudowany oraz przez skrzyżowanie.

442 Data: Maj 23 2010 10:00:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oj, nie wykrecaj sie.
Skoro na skrzyzowaniu i tak nie wolno wyprzedzac, skoro i tak trzeba
zachowac odległosc (wiec sgnalizowanie w celu wychamowania tez jest
niepotrzebne) to po co?
P.S. Ja tez nie cierpie, wrecz obtrabiam regularnie, ale skoro nie
wlaczenie kierunkowskazu nawet w sytuacji wypadku po tym fakcie jest
minimalnym wykroczeniem, to całkiem powaznie sie pytam o twoje
zapatrywanie
w tym temacie.

Przede wszystkim ma nam ułatwić współistnienie na drodze.
Czym innym natomiast jest wina spowodowania wypadku.
W tym przypadku bezpośrednią przyczyną było wyprzedzanie na
skrzyżowaniu przez kierowcwe Audi, a bezpośrdnim czynnikiem
wpływającym na skutki tego wypadku była nadmierna prędkość Audi.
W tym przypadku nie ma znaczenia czy kierowcy Fiat i Audi
sygnalizowali zamiar, w przypadku kierowcy Fiata zamiar skrętu, a w
przypadku kierowcy Audi zamiar wyprzedzania.
Jednakowoż oboje kierowców było zobowiązanych do sygnalizowania tych
manewrów zawczasu. Czy sygnalizowali ? Tego nie wiemy i póki co są
tylko spekulacje pod adresem kierowniczki Fiata. Ale przecież równie
dobrze kierowca Audi mógł nie sygnalizować i dlatego kierowniczka nie
powstrzymała się od skrętu. Choć w jego przypadku kierunkowskaz mógł
być informacją mylącą, informującą o chęci skrętu.

zapomnijmy juz w tej czesci rozmowy o audi, wypadku i skupmy sie na
kierunkowskazach.
Czy twoim zdaniem ci hnie włączenie, badz złe stosowanie nie moze byc
przyczyna wypadku?
Np. jedziemy jakas droga krajowa, nagle pierwszy kierowca hamuje i bez
kierunkowskazu chce skrecic. Drugi ląduje w jego bagazniku.
Winą jest brak kierunkowskazu czy niezachowanie odpowiedniej odległosci?
Np. dwa samochody dojezdzaja do skrzyzowania z przeciwnych stron, oba chca
skrecic w lewo, oba sygnalizuja manewr. Ale nagle jeden przejezdza prosto.
Kto winny? Ten ktory pojechał prosto (miał pierwszenstwo) czy ten drugi?
Kolejne wlaczasz sie do ruchu skrecajac w prawo. Z lewej jedzie samochod,
sygnalizujac, ze skreca w prawo, czyli nie bedzie przecinał twojego
kierunku ruchu. Wyjezdzasz, a on jednak jedzie prosto.
Kto bedzie winny?

Kierunkowskazy nie mogą być czynnikiem decydującym, gdyż są elementem
niepewnym, mogącym w każdej chwili ulec uszkodzeniu lub stanowić
czynnik wprowadzający w błąd.


Ale tak jak napisałem wcześniej.
Kierowniczka Fiata nie miała obowiązku się upewnić czy jadące za nią
Audi czasem nie będzie wyprzedzać w miejscu niedozwolonym, wręcz
przeciwnie, zgodnie z PoRD miała prawo liczyć na to, że kierowca Audi
powstrzyma się od takiego manewru na skrzyżowaniu.
Obowiązekiem kierowcy Audi było powstrzymać się od wyprzedzania na
skrzyżówaniu oraz zachować szczególną ostrożność w trakcie jazdy przez
teren oznaczony jako zabudowany oraz przez skrzyżowanie.

tak, tak - powtorzyłes to juz tyle razy ze moze jeszcze sparafrazuje, zebys
był pewny, ze dotarło.
Twoim zdaniem kierowca skrecajacy w lewo na skrzyzowaniu nie musi sie
upewniac, co dzieje sie za nim.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Prawda cierpi od zbyt wielu analiz."
Frank Herbert

443 Data: Maj 23 2010 13:19:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

tak, tak - powtorzyłes to juz tyle razy ze moze jeszcze sparafrazuje, zebys
był pewny, ze dotarło.
Twoim zdaniem kierowca skrecajacy w lewo na skrzyzowaniu nie musi sie
upewniac, co dzieje sie za nim.

Od pewnego momentu NIE MUSI. Może to zrobić dla własnego bezpieczeństwa. Jeśli bowiem w momencie rozpoczęcia SYGNALIZOWANIA manewru upewnił się, że nie ma na lewym pasie wyprzedzającego go auta, to od tego momentu ma bezwzględne pierwszeństwo przy wykonywaniu manewru skrętu w lewo i od tego momentu nie istnieje coś takiego jak jego wina za spowodowanie wypadku z wyprzedzającym go samochodem.
Przeczytaj to DOKŁADNIE, nim coś bezsensownego zaczniesz pisać.

Jurand.

444 Data: Maj 23 2010 12:58:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

tak, tak - powtorzyłes to juz tyle razy ze moze jeszcze sparafrazuje,
zebys
był pewny, ze dotarło.
Twoim zdaniem kierowca skrecajacy w lewo na skrzyzowaniu nie musi sie
upewniac, co dzieje sie za nim.

Od pewnego momentu NIE MUSI. Może to zrobić dla własnego
bezpieczeństwa. Jeśli bowiem w momencie rozpoczęcia SYGNALIZOWANIA
manewru upewnił się, że nie ma na lewym pasie wyprzedzającego go auta,
to od tego momentu ma bezwzględne pierwszeństwo przy wykonywaniu
manewru skrętu w lewo i od tego momentu nie istnieje coś takiego jak
jego wina za spowodowanie wypadku z wyprzedzającym go samochodem.
Przeczytaj to DOKŁADNIE, nim coś bezsensownego zaczniesz pisać.

hmm, a jezeli to spojrzenie i jednoczesne wlaczenie kierunkowskazu nastapi
pol sekundy przed samym skretem?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń.
Jest tylko zupełnie inne..."  William Shakespeare

445 Data: Maj 23 2010 15:08:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości news:

hmm, a jezeli to spojrzenie i jednoczesne wlaczenie kierunkowskazu nastapi
pol sekundy przed samym skretem?

Sugerujesz martwe pole? ;-)
Raczej kiepska obrona skręcającego.

446 Data: Maj 23 2010 14:40:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

hmm, a jezeli to spojrzenie i jednoczesne wlaczenie kierunkowskazu
nastapi pol sekundy przed samym skretem?

Sugerujesz martwe pole? ;-)
Raczej kiepska obrona skręcającego.

nie, sugeruje, ze samo wlaczenie kierunkowskazu nie wystarcza.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"TPSA - to ludzka rzecz okradać"

447 Data: Maj 23 2010 16:50:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

hmm, a jezeli to spojrzenie i jednoczesne wlaczenie kierunkowskazu
nastapi pol sekundy przed samym skretem?

Sugerujesz martwe pole? ;-)
Raczej kiepska obrona skręcającego.

nie, sugeruje, ze samo wlaczenie kierunkowskazu nie wystarcza.

A to nie jest oczywiste?
Pytam, bo twórczości większości tutejszych kapeluszy nie czytam, a oni w swoim zaprzeczeniu normalności mogą mieć takie pomysły.

448 Data: Maj 23 2010 15:16:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

hmm, a jezeli to spojrzenie i jednoczesne wlaczenie kierunkowskazu
nastapi pol sekundy przed samym skretem?

Sugerujesz martwe pole? ;-)
Raczej kiepska obrona skręcającego.

nie, sugeruje, ze samo wlaczenie kierunkowskazu nie wystarcza.

A to nie jest oczywiste?
Pytam, bo twórczości większości tutejszych kapeluszy nie czytam, a oni w
swoim zaprzeczeniu normalności mogą mieć takie pomysły.

nie doczytałes, ze niektorzy doszli do wniosku, ze wlasciwie w ogole nie
trzeba wlaczac, bo nie wlaczenie moze skutkowac tylko ewentualnym mandatem
za brak sygnalizacji?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.
On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku."

449 Data: Maj 23 2010 18:54:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości news:

nie, sugeruje, ze samo wlaczenie kierunkowskazu nie wystarcza.

A to nie jest oczywiste?
Pytam, bo twórczości większości tutejszych kapeluszy nie czytam, a oni w
swoim zaprzeczeniu normalności mogą mieć takie pomysły.

nie doczytałes, ze niektorzy doszli do wniosku, ze wlasciwie w ogole nie
trzeba wlaczac, bo nie wlaczenie moze skutkowac tylko ewentualnym mandatem
za brak sygnalizacji?

No brawo, gratulacje dla inteligencji tych państwa.
Zresztą to tylko potwierdza, że dobrze iż ich wypociny z automatu lądują w kiblu.

450 Data: Maj 23 2010 22:47:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-23, Cavallino  wrote:

nie doczytałes, ze niektorzy doszli do wniosku, ze wlasciwie w ogole nie
trzeba wlaczac, bo nie wlaczenie moze skutkowac tylko ewentualnym mandatem
za brak sygnalizacji?

No brawo, gratulacje dla inteligencji tych państwa.
Zresztą to tylko potwierdza, że dobrze iż ich wypociny z automatu lądują w
kiblu.

Jak to ładnie wygląda jak ktoś się kłóci z rzeczywistością :)

Krzysiek Kiełczewski

451 Data: Maj 23 2010 18:27:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

hmm, a jezeli to spojrzenie i jednoczesne wlaczenie kierunkowskazu
nastapi pol sekundy przed samym skretem?

Sugerujesz martwe pole? ;-)
Raczej kiepska obrona skręcającego.

nie, sugeruje, ze samo wlaczenie kierunkowskazu nie wystarcza.

O widzisz, zaczynasz prawidłowo myśleć.
I teraz dochodzimy do sedna, że elementem decydującym w tym przypadku jest skrzyżowanie, na ktrórym nie wolno wyprzedzać, a nie kierunkowskaz. Dlatego też samo sygnalizowanie nie jest istotne w przypadku wypadku, którego dotyczy ten wątek.
Dopiero gdyby się okazało, ze droga, w którą skręcała kierowniczka Fiata nie jest drogą publiczną lub jest to brama wtedy istotnym by było czy się upewniła, że nie jest wyprzedzana i czy zawczasu sygnalizowała manewr skrętu.
Wtedy o winie zadecydowałoby złamanie któregoś z przepisów:
1. Na niekorzyść kierowcy Audi - zakazujący wyprzedzania pojadu sygnalizującego skręt w lewo.
2. Na niekorzyść kierowcy Fiata - brak sygnalizowania, złe sygnalizowanie lub też nieupewnienie się, że się nie jest wyprzedzanym.

452 Data: Maj 23 2010 18:00:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

hmm, a jezeli to spojrzenie i jednoczesne wlaczenie kierunkowskazu
nastapi pol sekundy przed samym skretem?

Sugerujesz martwe pole? ;-)
Raczej kiepska obrona skręcającego.

nie, sugeruje, ze samo wlaczenie kierunkowskazu nie wystarcza.

O widzisz, zaczynasz prawidłowo myśleć.

bos zrozumiał,cos chciał.
....Nie wystarcza, zeby zdjac wine z kierownika punto.

I teraz dochodzimy do sedna, że elementem decydującym w tym przypadku
jest skrzyżowanie, na ktrórym nie wolno wyprzedzać, a nie
kierunkowskaz. Dlatego też samo sygnalizowanie nie jest istotne w
przypadku wypadku, którego dotyczy ten wątek.
Dopiero gdyby się okazało, ze droga, w którą skręcała kierowniczka
Fiata nie jest drogą publiczną lub jest to brama wtedy istotnym by
było czy się upewniła, że nie jest wyprzedzana i czy zawczasu
sygnalizowała manewr skrętu.
Wtedy o winie zadecydowałoby złamanie któregoś z przepisów:
1. Na niekorzyść kierowcy Audi - zakazujący wyprzedzania pojadu
sygnalizującego skręt w lewo.
2. Na niekorzyść kierowcy Fiata - brak sygnalizowania, złe
sygnalizowanie lub też nieupewnienie się, że się nie jest
wyprzedzanym.

zdroworozsadkowo - nie uwazasz, ze rozgraniczenie skretu w droge publiczna
i niepubliczna w kontekscie ewentualnej winy jest idiotyczne, skoro z
punktu widzenia uzytkownikó drogi moze to wygladac dokładnie identycznie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

453 Data: Maj 23 2010 21:03:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

zdroworozsadkowo - nie uwazasz, ze rozgraniczenie skretu w droge publiczna
i niepubliczna w kontekscie ewentualnej winy jest idiotyczne, skoro z
punktu widzenia uzytkownikó drogi moze to wygladac dokładnie identycznie?

Czyli chcesz powiedzieć, że powinien być usunięty zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu ?

Albo każdy rodzaj skrzyżowania, nawet tego z drogą polną, albo wyjazdem z parkingu powinien być traktowany jako normalne skrzyżowanie ?
A co np. z wyjazdami z bram i posesji ? Przecież także powinny byc traktowane jak skrzyżowania ?

454 Data: Maj 23 2010 20:00:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

zdroworozsadkowo - nie uwazasz, ze rozgraniczenie skretu w droge
publiczna i niepubliczna w kontekscie ewentualnej winy jest
idiotyczne, skoro z punktu widzenia uzytkownikó drogi moze to
wygladac dokładnie identycznie?

Czyli chcesz powiedzieć, że powinien być usunięty zakaz wyprzedzania
na skrzyżowaniu ?

Albo każdy rodzaj skrzyżowania, nawet tego z drogą polną, albo
wyjazdem z parkingu powinien być traktowany jako normalne skrzyżowanie
? A co np. z wyjazdami z bram i posesji ? Przecież także powinny byc
traktowane jak skrzyżowania ?

IMO przeciecie dróg, gdzie nie ma znaku i nie ma oznakowac poziomych nie
powinien byc traktowany jako skrzyzowanie.
I nie powinno miec znaczenia, czy boczna droga to droga publiczna, czy
dojazd do posesji firmy, wygladajacy tak samo jak droga publiczna.
Jezeli zarzadca drogi bedzie chciał oznaczyc skrzyzowanie, zrobi to znakiem
badz pasami.
 


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

455 Data: Maj 23 2010 22:11:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 20:00:34 +0000 (UTC),  Budzik wrote:

IMO przeciecie dróg, gdzie nie ma znaku i nie ma oznakowac poziomych nie
powinien byc traktowany jako skrzyzowanie.

No ale na razie jest.

I nie powinno miec znaczenia, czy boczna droga to droga publiczna, czy
dojazd do posesji firmy, wygladajacy tak samo jak droga publiczna.
Jezeli zarzadca drogi bedzie chciał oznaczyc skrzyzowanie, zrobi to znakiem
badz pasami.

Pasy snieg zasypie.

J.

456 Data: Maj 23 2010 23:00:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

IMO przeciecie dróg, gdzie nie ma znaku i nie ma oznakowac poziomych
nie powinien byc traktowany jako skrzyzowanie.

No ale na razie jest.

no i?
pytanie było o moje propozycje.

I nie powinno miec znaczenia, czy boczna droga to droga publiczna, czy
dojazd do posesji firmy, wygladajacy tak samo jak droga publiczna.
Jezeli zarzadca drogi bedzie chciał oznaczyc skrzyzowanie, zrobi to
znakiem badz pasami.

Pasy snieg zasypie.

podwójna ciagla tez, a jednak sie ja stosuje.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Zbyt kocham moje szaleństwa, by nie przerażała mnie myśl,
że ktoś wbrew woli próbował będzie mnie leczyć

457 Data: Maj 23 2010 15:44:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

hmm, a jezeli to spojrzenie i jednoczesne wlaczenie kierunkowskazu nastapi
pol sekundy przed samym skretem?

Także nie ma najmniejszego znaczenia.
Jadąc za poprzedzającym samochodem powinieneś jechać w takiej odległości, abyś mógł wyhamować i zatrzymać pojazd w sposób bezpieczny. W czasie wyprzedzania oraz przejazdu przez skrzyżowanie powinieneś zachować szczególną ostrożność, która zmusza Cię do takiego zachowania, aby uniknąć zderzenia. Sygnalizowanie "zawczasu" jest jest pojęciem niesprecyzowanym i podlega ocenie tego, kto sygnalizuje. Dlatego tez równie dobrze zasygnalizowanie na 500m przed jak i na 1m przed skrzyżówaniem może być uznane za sygnalizowanie "zawczasu". Tak więc nie ma to w tym przypadku znaczenia. Poza tym weź pod uwagę, że kierowca może też podjąć decyzję lub ją zmienić przed samym skrzyżowaniem, bo np. jest niepewny czy aby w tę ulicę ma skręcić.

458 Data: Maj 23 2010 14:40:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

hmm, a jezeli to spojrzenie i jednoczesne wlaczenie kierunkowskazu
nastapi pol sekundy przed samym skretem?

Także nie ma najmniejszego znaczenia.
Jadąc za poprzedzającym samochodem powinieneś jechać w takiej
odległości, abyś mógł wyhamować i zatrzymać pojazd w sposób
bezpieczny. W czasie wyprzedzania oraz przejazdu przez skrzyżowanie
powinieneś zachować szczególną ostrożność, która zmusza Cię do takiego
zachowania, aby uniknąć zderzenia. Sygnalizowanie "zawczasu" jest jest
pojęciem niesprecyzowanym i podlega ocenie tego, kto sygnalizuje.
Dlatego tez równie dobrze zasygnalizowanie na 500m przed jak i na 1m
przed skrzyżówaniem może być uznane za sygnalizowanie "zawczasu". Tak
więc nie ma to w tym przypadku znaczenia. Poza tym weź pod uwagę, że
kierowca może też podjąć decyzję lub ją zmienić przed samym
skrzyżowaniem, bo np. jest niepewny czy aby w tę ulicę ma skręcić.

proponuje przeczytac nie tylko ostatnie zdanie, ale całosc wypowiedzi, do
ktorej sie odnosisz.
Bo piszesz zupenie nie o tym, o czym był ten subwatek...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"W demokracji wolno głupcom głosować,
w dyktaturze wolno głupcom rządzić."  Bertrand Russell

459 Data: Maj 23 2010 15:33:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

zapomnijmy juz w tej czesci rozmowy o audi, wypadku i skupmy sie na
kierunkowskazach.
Czy twoim zdaniem ci hnie włączenie, badz złe stosowanie nie moze byc
przyczyna wypadku?
Np. jedziemy jakas droga krajowa, nagle pierwszy kierowca hamuje i bez
kierunkowskazu chce skrecic. Drugi ląduje w jego bagazniku.
Winą jest brak kierunkowskazu czy niezachowanie odpowiedniej odległosci?

Niezachowanie należytej ostrożności - w tym przypadku nalezytej odległości.
Pomyśl teraz w ten sposób:
Samochód hamujący hamuje silnikiem, a nie hamulcem i przykładowo nie chce skręcić, bo ma zamiar jechać prosto przez skrzyżowanie, ale po prostu się zatrzymać przed skrzyzówaniem w celu ustąpienia pierwszeństwa lub choćby nawet zorientowania się jaki to rodzaj skrzyżowania, bo nie ma znaku "droga z pierwszeńsatwem", a są tylko znaki w bocznych drogach "ustąp pierwszeństwa".
Jest to typowy styl jazdy w okresie zimowym na śliskiej nawierzchni. Zamiast używac hamulca wyhamowuje się silnikiem w celu uniknięcia wpadnięcia w niekontrolowany poślizg. Nie widzisz ani świateł stopu, ani kierunkowskazu, walisz mu w kuder i Ty jesteś winnym.

Np. dwa samochody dojezdzaja do skrzyzowania z przeciwnych stron, oba chca
skrecic w lewo, oba sygnalizuja manewr. Ale nagle jeden przejezdza prosto.
Kto winny? Ten ktory pojechał prosto (miał pierwszenstwo) czy ten drugi?

Winnym jest skręcający. Dokładnie taki taki przypadek miał jeden z moich kolegów. Miał nawet świadków, że ten z przeciwka sygnalizował. Policjanci nawet nie chcieli dyskutować, zatrzymali mu PJ, bo nie chciał uznać swojej winy i przyjać mandatu, a sprawa została skierowana do sądu, który uznał go jedynym winnym.
Jak więc widać kierunkowskazy oraz sposób sygnalizowania mają drugorzędne znaczenie z prostrj przyczyny, ze mogą informować o chęci wykonania różnych manewrów: moze to być chęć skręcenia na najbliższym skrzyżowaniu, chęć zmiany pasa ruchu, chęć zatrzymania się przy lewej krawędzi jezdni zaraz za skrzyżowaniem, chęć wyprzedzenia innego pojazdu lub uczestnika ruchu drogowego (np. pieszego czy rowerzysty), a może też być niewyłączonym w porę kierunkowskazem, użytym podczas poprzedniego manewru, kiedy nie wyłączy go automat przy kierownicy. Poza tym trudno jest udowodnić czy kierunkowskaz był użyty w ogóle i czy też był użyty z należytym wyprzedzeniem.

Kolejne wlaczasz sie do ruchu skrecajac w prawo. Z lewej jedzie samochod,
sygnalizujac, ze skreca w prawo, czyli nie bedzie przecinał twojego
kierunku ruchu. Wyjezdzasz, a on jednak jedzie prosto.
Kto bedzie winny?

Właczający się do ruchu.

tak, tak - powtorzyłes to juz tyle razy ze moze jeszcze sparafrazuje, zebys
był pewny, ze dotarło.
Twoim zdaniem kierowca skrecajacy w lewo na skrzyzowaniu nie musi sie
upewniac, co dzieje sie za nim.

Dokładnie tak, ponieważ zwalniają go z tego zapisy o zakazie wyprzedzania na tym skrzyżowaniu oraz zapis o prawie do liczenia na to, iż inni uczestnicy ruchu drogowego znają i przestrzegają PoRD.

460 Data: Maj 23 2010 14:41:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

zapomnijmy juz w tej czesci rozmowy o audi, wypadku i skupmy sie na
kierunkowskazach.
Czy twoim zdaniem ci hnie włączenie, badz złe stosowanie nie moze byc
przyczyna wypadku?
Np. jedziemy jakas droga krajowa, nagle pierwszy kierowca hamuje i
bez kierunkowskazu chce skrecic. Drugi ląduje w jego bagazniku.
Winą jest brak kierunkowskazu czy niezachowanie odpowiedniej
odległosci?

Niezachowanie należytej ostrożności - w tym przypadku nalezytej
odległości. Pomyśl teraz w ten sposób:
Samochód hamujący hamuje silnikiem, a nie hamulcem i przykładowo nie
chce skręcić, bo ma zamiar jechać prosto przez skrzyżowanie, ale po
prostu się zatrzymać przed skrzyzówaniem w celu ustąpienia
pierwszeństwa lub choćby nawet zorientowania się jaki to rodzaj
skrzyżowania, bo nie ma znaku "droga z pierwszeńsatwem", a są tylko
znaki w bocznych drogach "ustąp pierwszeństwa".
Jest to typowy styl jazdy w okresie zimowym na śliskiej nawierzchni.
Zamiast używac hamulca wyhamowuje się silnikiem w celu uniknięcia
wpadnięcia w niekontrolowany poślizg. Nie widzisz ani świateł stopu,
ani kierunkowskazu, walisz mu w kuder i Ty jesteś winnym.

poczekam jednak na odpowiedz Juranda.
Twoja, mam wrazenie jest nie na temat.
Ja mowie o hamowaniu, ty o zatrzymaniu silnikiem.

Np. dwa samochody dojezdzaja do skrzyzowania z przeciwnych stron, oba
chca skrecic w lewo, oba sygnalizuja manewr. Ale nagle jeden
przejezdza prosto. Kto winny? Ten ktory pojechał prosto (miał
pierwszenstwo) czy ten drugi?

Winnym jest skręcający. Dokładnie taki taki przypadek miał jeden z
moich kolegów. Miał nawet świadków, że ten z przeciwka sygnalizował.
Policjanci nawet nie chcieli dyskutować, zatrzymali mu PJ, bo nie
chciał uznać swojej winy i przyjać mandatu, a sprawa została
skierowana do sądu, który uznał go jedynym winnym.
Jak więc widać kierunkowskazy oraz sposób sygnalizowania mają
drugorzędne znaczenie z prostrj przyczyny, ze mogą informować o chęci
wykonania różnych manewrów: moze to być chęć skręcenia na najbliższym
skrzyżowaniu, chęć zmiany pasa ruchu, chęć zatrzymania się przy lewej
krawędzi jezdni zaraz za skrzyżowaniem, chęć wyprzedzenia innego
pojazdu lub uczestnika ruchu drogowego (np. pieszego czy rowerzysty),
a może też być niewyłączonym w porę kierunkowskazem, użytym podczas
poprzedniego manewru, kiedy nie wyłączy go automat przy kierownicy.
Poza tym trudno jest udowodnić czy kierunkowskaz był użyty w ogóle i
czy też był użyty z należytym wyprzedzeniem.

jeszcze raz powtarzam - twoje zdanie juz znamy.
Jestem ciekawy opinii Juranda.
Do Ciebie - pomysl w ten sposób - to swietny sposób, zeby sie podlozyc i
wyremontowac sobie samochód.
I rzecz oczywista - jasnym jest ze trudno udowodnic fakt wlaczenia
kierunkowskazu. Ja mowie o sytuacji kiedy przebieg jest jasny (wiemy ze
kierunkowskazy były wlaczone) i dyskutuje o przyznaniu winy w takiej
sytuacji.

Kolejne wlaczasz sie do ruchu skrecajac w prawo. Z lewej jedzie
samochod, sygnalizujac, ze skreca w prawo, czyli nie bedzie przecinał
twojego kierunku ruchu. Wyjezdzasz, a on jednak jedzie prosto.
Kto bedzie winny?

Właczający się do ruchu.

ja sie z czyms takim nigdy nie zgodze, zwlaszcza, jezeli dodamy do tego np.
ewidentne zmniejszenie predkosci przez sygnalizujacego skret z glownej w
podporzadkowana.

tak, tak - powtorzyłes to juz tyle razy ze moze jeszcze sparafrazuje,
zebys
był pewny, ze dotarło.
Twoim zdaniem kierowca skrecajacy w lewo na skrzyzowaniu nie musi sie
upewniac, co dzieje sie za nim.

Dokładnie tak, ponieważ zwalniają go z tego zapisy o zakazie
wyprzedzania na tym skrzyżowaniu oraz zapis o prawie do liczenia na
to, iż inni uczestnicy ruchu drogowego znają i przestrzegają PoRD.

Jeszcze raz powotrze - rozumiem i sie nie zgadzam.
Odwracajac kota ogonem - ja mam rowniez prawo przypuszczac, ze inni
zachowuja sie zgodnie z PoRd i jezeli sygnalizuja manewr, to z intencja
wykonania go. Nie mozna sobie od tak zmienic decyzji na skrzyzowaniu.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż
najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso

461 Data: Maj 23 2010 18:16:58
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

jeszcze raz powtarzam - twoje zdanie juz znamy.
Jestem ciekawy opinii Juranda.
Do Ciebie - pomysl w ten sposób - to swietny sposób, zeby sie podlozyc i
wyremontowac sobie samochód.
I rzecz oczywista - jasnym jest ze trudno udowodnic fakt wlaczenia
kierunkowskazu. Ja mowie o sytuacji kiedy przebieg jest jasny (wiemy ze
kierunkowskazy były wlaczone) i dyskutuje o przyznaniu winy w takiej
sytuacji.

Ale opisywałem Ci przypadek kolegi, który w ten sposób zrobił "banana" i był ukarany przez sąd.

ja sie z czyms takim nigdy nie zgodze, zwlaszcza, jezeli dodamy do tego np.
ewidentne zmniejszenie predkosci przez sygnalizujacego skret z glownej w
podporzadkowana.

Widzisz, bo Ty źle interpretujesz PoRD.
Do ewidentnego zmniejszenia prędkości przed skrzyżowaniem zobowiązuje Cię zapis o zachowaniu szczególnej ostrożności.
Sygnalizowanie jest sygnalizowaniem i może oznaczać rózne manewry. Może to być manewr zmiany kierunku jazdy na skrzyżowaniu, zmiany pasa ruchu, wyprzedzania itd. albo chęci zatrzymania się po lewej stronie tuż za skrzyżowaniem.
Z kolei na skrzyżowaniu przysługuje kolejność i pierwszeństwo przejazdu. To, ze ktoś sygnalizuje skręt w lewo nie oznacza, że Tobie jest wolno skręcać w prawo. Masz poczekać i ustąpić pierwszeństwa przejazdu temu, któremu się ono nalezy.
Dam Ci kolejny przykład z własnego doświadczenia.
Bardzo często na skrzyzowaniu skręcając w lewo, ci z lewej strony pakują się zanim Ty skręcisz w lewo i zakończysz manewr. Jezeli dojdzie do kolizji na takim skrzyżowaniu to wina jest tego, który skręca w prawo z podporządkowanej.
Ponieważ dość często jeżdżę z przyczepkami dość długim składem to chyba nie muszę Ci tłumaczyć, ze wykonanie skrętu w lewo powoduje, że przyczepka pojedzie "na skróty" tzn. "zetnie" skrzyżowanie. I tak własnie kiedyś mi się przytrafiło, ze skręcałem takim zestawem w lewo na skrzyżowaniu równorzędnym, a z lewej wpakował mi się na siłę palant i na środku skrzyżowania po prostu się przyblokowaliśmy. On zaczął na mnie trąbić i wyzywać przez otwarte okno od jeb... kut..... . Miał pecha, bo akurat za mną nadjechała drogówka. Policjant zapytał o co chodzi i co się stało. Kiedy się dowiedział, kazał gościowi wycofać i zjechać na pobocze w celu wypisania mandatu, a mnie kazał jechać dalej.
Niestety ludzie dość często się pakują na skrzyżowanie. Kierunkowskaz nie upoważnia żadnego z nich do wjazdu na skrzyżowanie, ponieważ PoRD mówi o pierwszeństwie przejazdu przez skrzyżowanie.

Jeszcze raz powotrze - rozumiem i sie nie zgadzam.
Odwracajac kota ogonem - ja mam rowniez prawo przypuszczac, ze inni
zachowuja sie zgodnie z PoRd i jezeli sygnalizuja manewr, to z intencja
wykonania go. Nie mozna sobie od tak zmienic decyzji na skrzyzowaniu.

W tym rzecz, że można, a ponadto PoRD mówi o pierwszeństwie przejazdu i właczony kierunkowskaz nie upoważnia Cię do wjechania jako pierwszy czy też jednocześnie.

462 Data: Maj 23 2010 18:33:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 18:16:58 +0200,  Plumpi wrote:

Widzisz, bo Ty źle interpretujesz PoRD.
Do ewidentnego zmniejszenia prędkości przed skrzyżowaniem zobowiązuje Cię
zapis o zachowaniu szczególnej ostrożności.

Potrafisz zacytowac odpowiedni fragment ?
Jakby poslowie chcieli zeby zwalniac, to by to jasno zapisali w
ustawie :-P

Z kolei na skrzyżowaniu przysługuje kolejność i pierwszeństwo przejazdu. To,
ze ktoś sygnalizuje skręt w lewo nie oznacza, że Tobie jest wolno skręcać w
prawo. Masz poczekać i ustąpić pierwszeństwa przejazdu temu, któremu się ono
nalezy.

A moze  zle interpretujesz PoRD ?
Tam jest zapis ze mozesz ufac iz inni przestrzegaja przepisow.
Sygnalizuje taki skret w lewo, to pojedzie w lewo.
Tylko trzeba byc twardym i nie dac sobie wlepic mandatu :-)

Ponieważ dość często jeżdżę z przyczepkami dość długim składem to chyba nie
muszę Ci tłumaczyć, ze wykonanie skrętu w lewo powoduje, że przyczepka
pojedzie "na skróty" tzn. "zetnie" skrzyżowanie. I tak własnie kiedyś mi się
przytrafiło, ze skręcałem takim zestawem w lewo na skrzyżowaniu
równorzędnym, a z lewej wpakował mi się na siłę palant i na środku
skrzyżowania po prostu się przyblokowaliśmy. On zaczął na mnie trąbić i
wyzywać przez otwarte okno od jeb... kut..... . Miał pecha, bo akurat za mną
nadjechała drogówka. Policjant zapytał o co chodzi i co się stało. Kiedy się
dowiedział, kazał gościowi wycofać i zjechać na pobocze w celu wypisania
mandatu, a mnie kazał jechać dalej.

Jakbys go jednak zahaczyl, to by sie moglo okazac inaczej - bo on
stal, a ty nie uwazales jak jechales :-)

Niestety ludzie dość często się pakują na skrzyżowanie. Kierunkowskaz nie
upoważnia żadnego z nich do wjazdu na skrzyżowanie, ponieważ PoRD mówi o
pierwszeństwie przejazdu przez skrzyżowanie.

Potrafisz zacytowac gdzie PoRD mowi o "pierwszeństwie przejazdu przez
skrzyżowanie" ? Nie mylic z udzieleniem pierwszenstwa.

J.

463 Data: Maj 23 2010 20:04:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Potrafisz zacytowac odpowiedni fragment ?
Jakby poslowie chcieli zeby zwalniac, to by to jasno zapisali w
ustawie :-P

A czy musi być jednoznaczy zapis, że nalezy zwolnić ?
Przecież to wynika z kilku punktów PoRD:

Definicja:
22) szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie;
Prędkość i hamowanie Art. 19. Pkt. 2

   3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.



Wyprzedzanie  Art. 24. Pkt. 7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:

   3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.


Należy zachować szczególną ostrożność, zachować odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia, zabrania się wyprzedzania.
Jadąc za samochodem, który zwalnia przed skrzyżowaniem nie możemy go wyprzedzić, ani w niego wjechać.
Zatem co mamy zrobić ? Ograniczyć prędkość do takiej wartości, która uchroni nas przed zderzeniem z poprzedzającym samochodem w razie jego hamowania.

A moze  zle interpretujesz PoRD ?
Tam jest zapis ze mozesz ufac iz inni przestrzegaja przepisow.
Sygnalizuje taki skret w lewo, to pojedzie w lewo.
Tylko trzeba byc twardym i nie dac sobie wlepic mandatu :-)

A jak udowodnisz, że nie sygnalizował lub, ze sygnalizowanie było zbyt późne ?
Poza tym PoRD mówi jednoznacznie, że należy: "utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu".
Jak widać PoRD mówi "W RAZIE hamowania lub zatrzymania".
Kierowca tego samochodu zanim wykona manewr skrętu może np. stwierdzić, ze jadący za nim pojazd chce mimowszystko go wyprzedzić na tym skrzyżowaniu i dlatego się zatrzyma nie wykonując manewru skrętu.
Przecież dopiero co niektórzy tu krzyczeli, że ona powinna była się zatrzymać i przepuścić kierowcę Audi.

Jakbys go jednak zahaczyl, to by sie moglo okazac inaczej - bo on
stal, a ty nie uwazales jak jechales :-)

No widzisz w tym rzecz, że jemu nie wolno było wjeżdżać na to skrzyżowanie i powinien był mi udzielić pierwszeństwa przejazdu.
A stanie to musiałby udowodnić.

Potrafisz zacytowac gdzie PoRD mowi o "pierwszeństwie przejazdu przez
skrzyżowanie" ? Nie mylic z udzieleniem pierwszenstwa.

Oj czepiasz się pierdół. Jeżeli już chcesz być "bardziej papieski od samego papierza" to PoRD także nie mówi o "udzielaniu pierwszeństwa" lecz o "ustąpieniu pierwszęństwa", a to przecież jest duża różnica.

Udzielenie pierwszeństwa to tak jakbyś zrezygnował z przysługującego Ci przywileju pierwszeństwa na rzecz innego uczestnika ruchu okazując wielką łaskawość.

Ustąpienie pierwszeństwa jest natomiast wywiązaniem się z obowiązku przepuszczenia jako pierwszego tego, któremu należy się pierwszeństwo i jest równożnaczne z jego "pierwszeństwem przejazdu".

464 Data: Maj 17 2010 14:13:12
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

DoQ pisze:

Icek pisze:

nie nie nie. Nigdzie nie napisalem, ze _tylko_ kobieta jest winna.
Dlaczego więc zastosowałeś wobec niej pejoratywne określenie "głupia
pizda" ?
bo ma nie mniej jak 50% udzialu w smierci 2 osob.

Tak, bo?

Nie czytałeś? Zajechała drogę. Nieważne są inne rzeczy - zaocznie
dostała minimum 50% winy - znaczy się tylko dożywocie, a podwójne
dożywocie. Mogła "głupia pizda" stać przy garach, a nie przeszkadzać
mistrzom prostej w jeździe 150 po zabudowanym.

Co za ludzie...

465 Data: Maj 17 2010 14:34:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Nie czytałeś? Zajechała drogę. Nieważne są inne rzeczy - zaocznie
dostała minimum 50% winy - znaczy się tylko dożywocie, a podwójne
dożywocie. Mogła "głupia pizda" stać przy garach, a nie przeszkadzać
mistrzom prostej w jeździe 150 po zabudowanym. Co za ludzie...

No co. Usprawiedliwiaja wlasne zachowania :)


Pozdrawiam
Pawel

466 Data: Maj 17 2010 14:39:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

No co. Usprawiedliwiaja wlasne zachowania :)

Na to wygląda. Szkoda tylko, że rzadko konsekwencje swych
zachowań ponoszą oni sami...

467 Data: Maj 17 2010 14:02:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

>> Zauważ, jak tłumaczysz sytuację. Zakładasz, że cała wina jest po
stronie
>> kobiety z Punto, która mogła zrobić milion rzeczy, żeby nie >> doprowadzic
do
> nie nie nie. Nigdzie nie napisalem, ze _tylko_ kobieta jest winna.

Dlaczego więc zastosowałeś wobec niej pejoratywne określenie "głupia
pizda" ?

bo ma nie mniej jak 50% udzialu w smierci 2 osob.

A jak wyliczyłeś ten udział?

Jurand.

468 Data: Maj 17 2010 22:59:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

bo ma nie mniej jak 50% udzialu w smierci 2 osob.

A jak wyliczyłeś ten udział?

Zapewne tak samo jak winę w małżeństwie, bo "w każdym małżeństwie wina leży po obydwu stronach tzn. po stronie żony oraz teściowej" :D

469 Data: Maj 16 2010 21:50:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

jezeli byłoby to oznaczone skrzyzowanie, podwójna ciagla i tak dalej.
Pomimo tego, co napisałes powyzej, sytuacja na zdjeciach wskazuje, ze tu
sprawa nie jest oczywista.

Sprawa jest prosta jak drut: mimo że mówimy o zmarłych (a o nich powinno się mówić dobrze lub wcale) to trzeba przyznać, że kierowca Audi przykozaczył i dla niego oraz współpasażera się kozaczenie źle skończyło. Na nic się zda filozofowanie, że 7 metrów dalej trawa krzywo rosła. Jeśli nawet kierująca Fiatem nie zasygnalizowała manewru skrętu, to jadąc za nią w bezpiecznej odległości przepisowe 50 km/h można wyhamować piętami w skarpetach.


Pozdrawiam

470 Data: Maj 16 2010 22:13:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 16 May 2010 21:50:43 +0200,  M1SLQ wrote:

Sprawa jest prosta jak drut: mimo że mówimy o zmarłych (a o nich powinno
się mówić dobrze lub wcale) to trzeba przyznać, że kierowca Audi
przykozaczył i dla niego oraz współpasażera się kozaczenie źle
skończyło. Na nic się zda filozofowanie, że 7 metrów dalej trawa krzywo
rosła. Jeśli nawet kierująca Fiatem nie zasygnalizowała manewru skrętu,
to jadąc za nią w bezpiecznej odległości przepisowe 50 km/h można
wyhamować piętami w skarpetach.

Owszem.
Ale jakby trawa krzywo rosla, to powiedzmy ze kierowca w Audi nie
moglby zauwazyc skrzyzowania. Jak jeszcze kobieta by nie migala .. to
czyja wina, pomijajac kwestie predkosci ?

A jakby w audi jechal prokurator, to by wystarczylo tylko wlaczyc
migacz, zeby byc winnym jego wypadkowi :-)
[No dobra, tylko oskarzonym, sad uniewinnil]


J.

471 Data: Maj 17 2010 12:39:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Budzik wrote:
[...]

no wlasnie.
Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w podwórko i skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.

Nie. Skrzyżowanie w myśl PoRD to zupełnie co innego, nawet takie nieoznaczone.

Nie widzenie skrzyżowania nie jest wytłumaczeniem jego zignorrowania,
tak jak np. nie widzenie podwójnej ciągłej w miejscu rozpoczęcia wyprzedzania nie jest wytłumaczeniem jego zakończenia w miejscu gdzie ta podwójna ciągła jest.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

472 Data: Maj 17 2010 11:51:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

Budzik wrote:
[...]
no wlasnie.
Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w podwórko i skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.

Nie. Skrzyżowanie w myśl PoRD to zupełnie co innego, nawet takie nieoznaczone.

Czytaj uważniej.
Chodziło o praktykę, a nie o przepisy.

473 Data: Maj 17 2010 12:39:57
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

Czytaj uważniej.
Chodziło o praktykę, a nie o przepisy.


Praktyka musi być zgodna z przepisami a wszelkie odstępstwa działają na niekorzyść i mają daleko idące konsekwencje. Mi po 4 piwach *praktycznie* ręce się nie trzęsą i czuję się trzeźwy - mogę Twoim zdaniem prowadzić samochód?


Pozdrawiam

474 Data: Maj 17 2010 13:36:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "M1SLQ"  napisał w wiadomości

Czytaj uważniej.
Chodziło o praktykę, a nie o przepisy.


Praktyka musi być zgodna z przepisami

Tłumacz to drogowcom.

475 Data: Maj 17 2010 13:49:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

Praktyka musi być zgodna z przepisami

Tłumacz to drogowcom.


A tutaj muszę się z Tobą zgodzić.



Pozdrawiam

476 Data: Maj 17 2010 13:50:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "M1SLQ"  napisał w wiadomości

Praktyka musi być zgodna z przepisami

Tłumacz to drogowcom.


A tutaj muszę się z Tobą zgodzić.

I z tego co zrozumiałem Budzikowi dokładnie o to chodziło.

477 Data: Maj 17 2010 13:09:20
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> no wlasnie.
> Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w podwórko i
> skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.

Nie. Skrzyżowanie w myśl PoRD to zupełnie co innego, nawet takie
nieoznaczone.

Nie widzenie skrzyżowania nie jest wytłumaczeniem jego zignorrowania,
tak jak np. nie widzenie podwójnej ciągłej w miejscu rozpoczęcia
wyprzedzania nie jest wytłumaczeniem jego zakończenia w miejscu gdzie ta
podwójna ciągła jest.

jezeli nie widze bo jej tam nie ma (starla sie bo od 2 lat nikt jej nie
odmalowal) to mnie taka podwojna ciagla nie obowiazuje

Tak samo skrzyzowanie, ktore jest oznaczone jako skrzyzowanie _tylko_ na
bocznych drogach. Niby skrzyzowanie ale jak jadacy nie ma pojecia ze wjechal
na skrzyzowanie to nie bedzie odpowiadal za zle oznaczenie


Icek

478 Data: Maj 17 2010 20:00:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


no wlasnie.
Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w
podwórko i skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.

Nie. Skrzyżowanie w myśl PoRD to zupełnie co innego, nawet takie
nieoznaczone.

magiczny zwrot *w praktyce*

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym
jest mniemanie, że się nie ma go wcale."  Nikos Kazantzakis

479 Data: Maj 17 2010 23:02:57
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Skręt w podwórko to całkiem inna bajka niż skręt na skrzyżowaniu.

no wlasnie.
Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w podwórko i
skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.

Chłopie !!!
Nawet się nie przyznawaj kto Cię uczył teorii PoRD, bo ten instruktor czytając to, wstydu by się spalił.

480 Data: Maj 18 2010 06:00:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Skręt w podwórko to całkiem inna bajka niż skręt na skrzyżowaniu.

no wlasnie.
Zakładajac, ze boczne drogi nie zawsze dobrze widac - skret w podwórko i
skret na nieoznaczonym skrzyzowaniu to w praktyce to samo.

Chłopie !!!
Nawet się nie przyznawaj kto Cię uczył teorii PoRD, bo ten instruktor
czytając to, wstydu by się spalił.

chłopie... co ma wspolnego tworia PoRD z praktycznym podobienstwem
niektorych sytuacji?

Chłopie - nie przyznawaj sie, kto cie logiki uczył...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken

481 Data: Maj 16 2010 20:34:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Plumpi"  napisał w wiadomości news:

2. Upewnienie się czy się nie jest wyprzedzanym w przypadku nadmiernej prędkości jest utrudnione, ponieważ obserwując w lusterku, w oddali szybko jadacy pojazd jest bardzo trudne.

Znowu te same kretynizmy.
Nie mam już na nie sił.
PLONK

482 Data: Maj 16 2010 20:45:50
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

2. Upewnienie się czy się nie jest wyprzedzanym w przypadku nadmiernej prędkości jest utrudnione, ponieważ obserwując w lusterku, w oddali szybko jadacy pojazd jest bardzo trudne.

Znowu te same kretynizmy.
Nie mam już na nie sił.
PLONK

Krzyknął Debilino i wypuścił bąka :D

483 Data: Maj 16 2010 20:34:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 16 May 2010 19:05:30 +0200,  Plumpi wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Nawet Sad najwyzszy ma tu dwie sprzeczne opinie czy mozna [...]
Tutaj definitywnie winnym jest kierowca
Audi, który złamał kilka paragrafów PoRD.

Sad Najwyzszy ma tez inne zdanie.

Korona by jej z glowy nie spadla jakby ustapila przed zmiana
zajmowanego pasa ruchu ..

A gdzie tam są pasy ruchu ? Toż to jest wąska, wiejska droga.

Jednokierunkowa ?

J.

484 Data: Maj 16 2010 20:49:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Nawet Sad najwyzszy ma tu dwie sprzeczne opinie czy mozna [...]

Tutaj definitywnie winnym jest kierowca
Audi, który złamał kilka paragrafów PoRD.

Sad Najwyzszy ma tez inne zdanie.

He he he, a mówią, że sądy są opieszałe, a tu proszę 2 dni po wypadku, a już mamy orzeczenie Sądu Najwyższego ;D

485 Data: Maj 17 2010 05:05:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

2. Upewnienie się czy się nie jest wyprzedzanym w przypadku nadmiernej
prędkości jest utrudnione, ponieważ obserwując w lusterku, w oddali
szybko jadacy pojazd jest bardzo trudne. Tutaj definitywnie winnym jest
kierowca Audi, który złamał kilka paragrafów PoRD.

Na pustej, wiejskiej drodze pośrodku niczego trudno zauważyć A6 jadące
choćby i 150 km/h? Skoro masz takie problemy, to lepiej przesiądź się do
autobusu.

--
cokolwiek

486 Data: Maj 17 2010 11:37:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Plumpi wrote:

2. Upewnienie się czy się nie jest wyprzedzanym w przypadku nadmiernej
prędkości jest utrudnione, ponieważ obserwując w lusterku, w oddali
szybko jadacy pojazd jest bardzo trudne. Tutaj definitywnie winnym jest
kierowca Audi, który złamał kilka paragrafów PoRD.

Na pustej, wiejskiej drodze pośrodku niczego trudno zauważyć A6 jadące
choćby i 150 km/h? Skoro masz takie problemy, to lepiej przesiądź się do
autobusu.

Przede wszystkim musisz dać sobie poprawkę na to, że nie wszyscy kierujący wezmą pod uwagę to, że ktoś na takiej drodze będzie zasuwał 120 km/h i więcej.

Mój pogląd na sprawę jest taki: problem w tej sytuacji zaczął się w momencie, gdy kierowca Audi znacznie przekroczył prędkoć dopuszczalną na tym odcinku (znacznie to jest dla mnie jazda 100 km/h i więcej w obszarze takim jak ten - drzewa przy drodze, wąska jezdnia, widać, że jedziemy przez typową polską wieś).

Oczywiście zapewne zaraz znajdzie się tutaj cały tabun miszczów, którzy kapelusznikom mówią mocne i stanowcze "raczej nie". Ale niestety - w przypadku, gdy na drodze dochodzi do zdarzeń nieprzewidzianych wcześniej, a prędkoć dalece wykracza poza dopuszczalne przepisami normy - należy liczyć się z równie nieprzewidywalnym zakończeniem szybkiej jazdy.

Dlatego nigdy nie usprawiedliwię osoby, która będzie zasuwała TAKĄ drogą i będzie miała do kogoś pretensje "że jej wyjechał przed maskę i dlatego się auto zatrzymało na drzewie". Sorry - było się zastanowić, czy aby w takiej wiosce nie będzie rzadko spotykanym zjawiskiem pacjent lecący 120/50 - co za tym idzie większoć uczestników ruchu założy, że tradycyjnie jakiś "tutejsy" jedzie 50, no góra 70 na godzinę.

Biadolicie nad tym, że goć zginął przez jakąś "pizdę". On nie zginął przez żadną "pizdę", tylko przez nadmierną prędkoć. Gdyby jechał tyle ile powinien, to nawet waląc centralnie w bok tego Punto, nie byłoby ofiar wśród pasażerów Audi.

Jurand.

487 Data: Maj 17 2010 11:50:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

nigdy nie usprawiedliwię osoby, która będzie zasuwała TAKĄ drogą i będzie miała do kogoś pretensje "że jej wyjechał przed maskę

To nie chodzi o usprawiedliwienie, wina leży po obu stronach.
Chodzi o to, aby nie bredzić czegoś odwrotnego.

488 Data: Maj 17 2010 11:58:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Cavallino pisze:

nigdy nie usprawiedliwię osoby, która będzie zasuwała TAKĄ drogą i będzie miała do kogoś pretensje "że jej wyjechał przed maskę
To nie chodzi o usprawiedliwienie, wina leży po obu stronach.
Chodzi o to, aby nie bredzić czegoś odwrotnego.

No tak. Bo baba, to pewnie kapelusz - nie moze byc tak ze miszcz jest winny a kapelusz wcale.


Pozdrawiam
Pawel

489 Data: Maj 17 2010 13:10:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> nigdy nie usprawiedliwię osoby, która będzie zasuwała TAKĄ drogą i
>> będzie miała do kogoś pretensje "że jej wyjechał przed maskę
> To nie chodzi o usprawiedliwienie, wina leży po obu stronach.
> Chodzi o to, aby nie bredzić czegoś odwrotnego.

No tak. Bo baba, to pewnie kapelusz - nie moze byc tak ze miszcz jest
winny a kapelusz wcale.

nie, kapelusz ma patrzec w lusterka i ustepowac pierwszenstwa przejazdu
zgodnie z przepisami.  A jak manewr mialby doprowadzic do kolizji to nawet
wbrew przepisom.


Icek

490 Data: Maj 17 2010 13:18:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

nie, kapelusz ma patrzec w lusterka i ustepowac pierwszenstwa przejazdu
zgodnie z przepisami.  A jak manewr mialby doprowadzic do kolizji to nawet
wbrew przepisom.

Tia, jasne. Glupia pizda ma siedziec w domu przy garach, zeby przypadkiem wlasna osoba nie zmienić toru lotu miszcza.
Na zapierdalanie chętni zawsze znajdują wytłumaczenie.
Trzeba byc nielada mózgiem żeby na wiejskiej drodze dojezdzac ledwo turlajacy się samochod z różnicą prędkości grubo ponad 100km/h.


Pozdrawiam
Pawel

491 Data: Maj 17 2010 13:27:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> nie, kapelusz ma patrzec w lusterka i ustepowac pierwszenstwa przejazdu
> zgodnie z przepisami.  A jak manewr mialby doprowadzic do kolizji to
nawet
> wbrew przepisom.

Tia, jasne. Glupia pizda ma siedziec w domu przy garach, zeby
przypadkiem wlasna osoba nie zmienić toru lotu miszcza.
Na zapierdalanie chętni zawsze znajdują wytłumaczenie.
Trzeba byc nielada mózgiem żeby na wiejskiej drodze dojezdzac ledwo
turlajacy się samochod z różnicą prędkości grubo ponad 100km/h.

ale nikt nic takiego tu nie pisal.

Nie tlumaczylem tez kolesia z audi za mocno zaszybka jazde.

Wiele razy mi sie zdarzalo ze ktos sie toczy wolno szukajac miejsca
parkingowego. Toczy sie prawa strona jezdni. Nagle widzi wolne miejsce po
lewej. Wtedy juz nie ma myslenia tylko skreca kierownica i wciska gaz bo
_wolne miejsce_.


Icek

492 Data: Maj 17 2010 13:27:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Wiele razy mi sie zdarzalo ze ktos sie toczy wolno szukajac miejsca
parkingowego. Toczy sie prawa strona jezdni. Nagle widzi wolne miejsce po
lewej. Wtedy juz nie ma myslenia tylko skreca kierownica i wciska gaz bo
_wolne miejsce_.

I zawsze "dochodzisz" takich majac 150 na blacie, czy jednak oceniajac sytuacje zwolnisz?


Pozdrawiam
Pawel

493 Data: Maj 17 2010 13:46:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Wiele razy mi sie zdarzalo ze ktos sie toczy wolno szukajac miejsca
> parkingowego. Toczy sie prawa strona jezdni. Nagle widzi wolne miejsce
po
> lewej. Wtedy juz nie ma myslenia tylko skreca kierownica i wciska gaz bo
> _wolne miejsce_.

I zawsze "dochodzisz" takich majac 150 na blacie, czy jednak oceniajac
sytuacje zwolnisz?

ja boje sie wyprzedzac na mojej uliczcie osiedlowej majac 20km/h bo juz
kilkukrotnie zdarzylo sie, ze debil chcacy zaparkowac nie patrzy czy ktos go
wyprzedza i skreca w lewo bo ma wolne miejsce.

Mam wyobraznie, ktora nie pozwala mi w tym miejscu jechac wiecej niz
20-30km/h. Przez wioski tez nie przejechalbym z predkoscia 160km/h bo tez
mam wyobraznie. Jednak 70-80km/h to juz mi sie zdarza.

patrzac przez pryzmat mojego doswiadczenia jestem przekonany, ze gdyby
sygnalizowala to zniszczenia bylyby z drugiej strony (zakladajac, ze audi by
nie wyhamowalo.)

Gosci ponioslo. Kupili sobie auto w ktorym nie czuc predkosci. Rozpedzili
sie zbyt mocno. Powinni poniesc za takie wykroczenie kare, ktora bylaby
proporcjonalna do wykroczenia. Kara smierci nie jest sprawiedliwa i
proporcjonalna.


Icek

494 Data: Maj 17 2010 14:06:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ja boje sie wyprzedzac na mojej uliczcie osiedlowej majac 20km/h bo juz
kilkukrotnie zdarzylo sie, ze debil chcacy zaparkowac nie patrzy czy ktos go
wyprzedza i skreca w lewo bo ma wolne miejsce.

Już Ci Paweł napisał - boisz się jadąc 20 km/h, a nie zapierdalasz uliczką osiedlową 100 km/h, wyprzedzając wszystkich jak leci.

Mam wyobraznie, ktora nie pozwala mi w tym miejscu jechac wiecej niz
20-30km/h. Przez wioski tez nie przejechalbym z predkoscia 160km/h bo tez
mam wyobraznie. Jednak 70-80km/h to juz mi sie zdarza.

Brawo.

patrzac przez pryzmat mojego doswiadczenia jestem przekonany, ze gdyby
sygnalizowala to zniszczenia bylyby z drugiej strony (zakladajac, ze audi by
nie wyhamowalo.)

Jak zauważyłeś - masz wyobraźnię, której brakło kierowcy Audi. Dlaczego więc zakładasz, że kierowca ów ma DOŚWIADCZENIE takie jak Ty? ;)

Gosci ponioslo. Kupili sobie auto w ktorym nie czuc predkosci. Rozpedzili
sie zbyt mocno. Powinni poniesc za takie wykroczenie kare, ktora bylaby
proporcjonalna do wykroczenia. Kara smierci nie jest sprawiedliwa i
proporcjonalna.

Cóż - jechali drogą wśród drzew. Tu nie trzeba być super mózgiem, żeby wpać na to, że przy prędkości >100 km/h nawet głupi wystrzał opony może ich na drzewo skierować. Sami sobie ową karę wymierzyli.

Jurand.

495 Data: Maj 17 2010 23:14:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ja boje sie wyprzedzac na mojej uliczcie osiedlowej majac 20km/h bo juz
kilkukrotnie zdarzylo sie, ze debil chcacy zaparkowac nie patrzy czy ktos go
wyprzedza i skreca w lewo bo ma wolne miejsce.

Ale to jest całkiem inna sytuacja, bo tutaj jest duża zależnoć z której strony wolno Ci wyprzedzać w zalezności od sygnalizowania skrętu.
Po prostu - jezeli nie sygnalizuje to wolno wyprzedzać.
Sygnalizuje chęć skrętu w lewo, nie wolno Ci wyprzedzać z lewej, a dopuszczalne jest tylko i wyłacznie z prawej.

W przypadku skrzyżowania jest zabronione wyprzedzanie z jakiejkolwiek strony niezaleznie od tego czy poprzedzający pojazd sygnalizuje zamiar skrętu czy też nie.

To jest włÄ…Ĺ›nie ta różnica, której nie możesz dostrzec.

patrzac przez pryzmat mojego doswiadczenia jestem przekonany, ze gdyby
sygnalizowala to zniszczenia bylyby z drugiej strony (zakladajac, ze audi by
nie wyhamowalo.)

Gosci ponioslo. Kupili sobie auto w ktorym nie czuc predkosci. Rozpedzili
sie zbyt mocno. Powinni poniesc za takie wykroczenie kare, ktora bylaby
proporcjonalna do wykroczenia. Kara smierci nie jest sprawiedliwa i
proporcjonalna.

Ale nikt ich nie skazał na karę śmierci. Opanuj się i nie pij więcej ;D

496 Data: Maj 18 2010 13:51:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> ja boje sie wyprzedzac na mojej uliczcie osiedlowej majac 20km/h bo juz
> kilkukrotnie zdarzylo sie, ze debil chcacy zaparkowac nie patrzy czy
ktos
> go
> wyprzedza i skreca w lewo bo ma wolne miejsce.

Ale to jest całkiem inna sytuacja, bo tutaj jest duża zależnoć z której
strony wolno Ci wyprzedzać w zalezności od sygnalizowania skrętu.
Po prostu - jezeli nie sygnalizuje to wolno wyprzedzać.
Sygnalizuje chęć skrętu w lewo, nie wolno Ci wyprzedzać z lewej, a
dopuszczalne jest tylko i wyłacznie z prawej.

W przypadku skrzyżowania jest zabronione wyprzedzanie z jakiejkolwiek
strony
niezaleznie od tego czy poprzedzający pojazd sygnalizuje zamiar skrętu czy
też nie.

To jest włÄ…Ĺ›nie ta różnica, której nie możesz dostrzec.

ale z samego zakazu nie wynika czyjes prawo.

Czy jak masz zakaz wchodzenia do mnie do domu to jak wejdziesz to moge Cie
zabic ? Masz zakaz, nie powinienes tego robic.

Audi moze nie wiedziec, ze zbliza sie do skrzyzowania i nie wie, ze nie
wolno mu wyprzedzac. Sygnalizuje zatem i rozpoczyna manewr.

Gdyby fiat prawidlowo i w odpowiednim czasie sygnalizowal manewr skretu w
lewo to byc moze spowodowaloby to, ze audi dostrzeglby skrzyzowanie. Jednak
sam zakaz nie powoduje, ze inni moga robic co im sie podoba.

Bo jest zakaz to ja poloze sie na ten jezdni z kierunku ktorego nie jada
auta ? Czy wolno mi sie polozyc ? Jest zakaz wyprzedzania wiec auta z
jednego kierunku nie moga znalezc sie na drugim pasie ?


Icek

497 Data: Maj 18 2010 13:57:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Paweł Ubysz 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Audi moze nie wiedziec, ze zbliza sie do skrzyzowania i nie wie, ze nie
wolno mu wyprzedzac. Sygnalizuje zatem i rozpoczyna manewr.

A czy to ze nie wie o skrzyzowaniu wpływa w jakikolwiek sposób na fakt ze wyprzedza na skrzyżowaniu ? Czy tez moze jego nieswiadomośc powoduje że skrzyzowanie znika ?

Gdyby fiat prawidlowo i w odpowiednim czasie sygnalizowal manewr skretu w
lewo to byc moze spowodowaloby to, ze audi dostrzeglby skrzyzowanie.

A skad wiesz ze nie sygnalizował ?

Jednak
sam zakaz nie powoduje, ze inni moga robic co im sie podoba.

Bo jest zakaz to ja poloze sie na ten jezdni z kierunku ktorego nie jada
auta ? Czy wolno mi sie polozyc ? Jest zakaz wyprzedzania wiec auta z
jednego kierunku nie moga znalezc sie na drugim pasie ?

Sprawdź empirycznie.

498 Data: Maj 18 2010 15:00:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Audi moze nie wiedziec, ze zbliza sie do skrzyzowania i nie wie, ze nie
> wolno mu wyprzedzac. Sygnalizuje zatem i rozpoczyna manewr.

A czy to ze nie wie o skrzyzowaniu wpływa w jakikolwiek sposób na fakt ze
wyprzedza na skrzyżowaniu ? Czy tez moze jego nieswiadomośc powoduje że
skrzyzowanie znika ?

jego odpowiedzialnosc za czyn znika bo jak ma odpowiadac jak nie widac, ze
to skrzyzowanie

> Gdyby fiat prawidlowo i w odpowiednim czasie sygnalizowal manewr skretu
w
> lewo to byc moze spowodowaloby to, ze audi dostrzeglby skrzyzowanie.

A skad wiesz ze nie sygnalizował ?

z zalozenia ze to byl wypadek a nie proba samobojcza.

Jednak
> sam zakaz nie powoduje, ze inni moga robic co im sie podoba.
>
> Bo jest zakaz to ja poloze sie na ten jezdni z kierunku ktorego nie jada
> auta ? Czy wolno mi sie polozyc ? Jest zakaz wyprzedzania wiec auta z
> jednego kierunku nie moga znalezc sie na drugim pasie ?

Sprawdź empirycznie.




Icek

499 Data: Maj 21 2010 17:34:13
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Icek wrote:

Audi moze nie wiedziec, ze zbliza sie do skrzyzowania i nie wie, ze nie
wolno mu wyprzedzac. Sygnalizuje zatem i rozpoczyna manewr.
A czy to ze nie wie o skrzyzowaniu wpływa w jakikolwiek sposób na fakt ze
wyprzedza na skrzyżowaniu ? Czy tez moze jego nieswiadomośc powoduje że
skrzyzowanie znika ?

jego odpowiedzialnosc za czyn znika bo jak ma odpowiadac jak nie widac, ze
to skrzyzowanie

Co to znaczy nie widać? Jeździsz nie widząć jezdni przed sobą? Zaraz padnie propozycja "żebyś oddał prawo jazdy"...


Gdyby fiat prawidlowo i w odpowiednim czasie sygnalizowal manewr skretu
w
lewo to byc moze spowodowaloby to, ze audi dostrzeglby skrzyzowanie.
A skad wiesz ze nie sygnalizował ?

z zalozenia ze to byl wypadek a nie proba samobojcza.

Widziałem osobiście wypadek tego typu (tylko prędkoć mniejsza). Goć skręcał w lewo na skrzyżowaniu, sygnalizował, ba zatrzymał się przy osi jezdni bo z przeciwka był ruch. Ba, jeden za nim jadący ominął go z prawej (prawidłowo). Ale następny patrzył nie wiadomo na co i gdzie i usiłował wyprzedzić z lewej -- ale za ostro wyprzedził, postawiło go bokiem, wpadł do rowu fiknął 3/4 kozła i wyrżnął spodem samochodu w drzewo.

To nie była próba samobójcza, tylko właśnie wypadek. Z winy kolesia co omijał z lewej strony samochód skręcający w lewo na skrzyżowaniu. Tak sąd orzekł.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

500 Data: Maj 21 2010 18:00:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Widziałem osobiście wypadek tego typu (tylko prędkość mniejsza). Gość
skręcał w lewo na skrzyżowaniu, sygnalizował, ba zatrzymał się przy
osi jezdni bo z przeciwka był ruch. Ba, jeden za nim jadący ominął go
z prawej (prawidłowo). Ale następny patrzył nie wiadomo na co i gdzie
i usiłował wyprzedzić z lewej -- ale za ostro wyprzedził, postawiło go
bokiem, wpadł do rowu fiknął 3/4 kozła i wyrżnął spodem samochodu w
drzewo.

To nie była próba samobójcza, tylko właśnie wypadek. Z winy kolesia co
omijał z lewej strony samochód skręcający w lewo na skrzyżowaniu. Tak
sąd orzekł.

zakładam, ze nie widział, bo przed nim jechał ten drugi samochod, co to
omijał skrecajacego w prawo.
ergo - troche inna sytuacjia niz w naszym przypadku.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Moi ludzie pracują na okrągło! Czasem nawet po 2, 3 godziny na dobę!!!"
kpt. Bertorelli/Dzielna Armia Włoska/Allo, Allo

501 Data: Maj 18 2010 14:50:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ale z samego zakazu nie wynika czyjes prawo.

Weź mnie nie rozśmieszaj, bo dostaję zajadów :D

Czy jak masz zakaz wchodzenia do mnie do domu to jak wejdziesz to moge Cie
zabic ? Masz zakaz, nie powinienes tego robic.

Mozesz wyegzekwować ten zakaz bez ponoszenia za to kary, czyli nie musisz się godzić na to, że pozostanę w Twoim domu.
Tak samo i zachowanie kierowniczki Fiata nie było skierowane na morderstwo z premedytacją. Ona po prostu chciała skorzystać z przysługującego jej prawa pierwszeństwa.

Audi moze nie wiedziec, ze zbliza sie do skrzyzowania i nie wie, ze nie
wolno mu wyprzedzac. Sygnalizuje zatem i rozpoczyna manewr.

Gdyby fiat prawidlowo i w odpowiednim czasie sygnalizowal manewr skretu w
lewo to byc moze spowodowaloby to, ze audi dostrzeglby skrzyzowanie. Jednak
sam zakaz nie powoduje, ze inni moga robic co im sie podoba.

Wybacz, ale samochód nie jest w stanie czegokolwiek dostrzec, anie też nie mysli :D

Bo jest zakaz to ja poloze sie na ten jezdni z kierunku ktorego nie jada
auta ? Czy wolno mi sie polozyc ? Jest zakaz wyprzedzania wiec auta z
jednego kierunku nie moga znalezc sie na drugim pasie ?

Art. 11.

1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie

ich braku – z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego

korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca

jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.

2. Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany ić lewą stroną drogi.

502 Data: Maj 17 2010 15:19:50
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

No tak. Bo baba, to pewnie kapelusz - nie moze byc tak ze miszcz jest
winny a kapelusz wcale.

nie, kapelusz ma patrzec w lusterka i ustepowac pierwszenstwa przejazdu
zgodnie z przepisami.  A jak manewr mialby doprowadzic do kolizji to nawet
wbrew przepisom.

No tak bo "miszczofie" to święte krowy, którym powinno się natychmiast znikac z drogi :D

503 Data: Maj 17 2010 16:27:12
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> No tak. Bo baba, to pewnie kapelusz - nie moze byc tak ze miszcz jest
>> winny a kapelusz wcale.
>
> nie, kapelusz ma patrzec w lusterka i ustepowac pierwszenstwa przejazdu
> zgodnie z przepisami.  A jak manewr mialby doprowadzic do kolizji to
nawet
> wbrew przepisom.

No tak bo "miszczofie" to święte krowy, którym powinno się natychmiast
znikac z drogi :D

bo najwazniejsze jest wlasne zycie i zdrowie i wpychanie sie pod czyjas
maske tylko dlatego, ze "prawi mi pozwala skrecic" jest bez sensu


Icek

504 Data: Maj 17 2010 23:16:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

bo najwazniejsze jest wlasne zycie i zdrowie i wpychanie sie pod czyjas
maske tylko dlatego, ze "prawi mi pozwala skrecic" jest bez sensu

Oczywiście, ze jest bez sensu i tu pani kierująca Fiatem także popełniła bład. Tyle, że ten błÄ…d nie stanowi z żadnen sposób o jej winie.

505 Data: Maj 18 2010 06:00:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

bo najwazniejsze jest wlasne zycie i zdrowie i wpychanie sie pod czyjas
maske tylko dlatego, ze "prawi mi pozwala skrecic" jest bez sensu

Oczywiście, ze jest bez sensu i tu pani kierująca Fiatem także popełniła
bład. Tyle, że ten błąd nie stanowi z żadnen sposób o jej winie.

oczywiscie ze nie.
Teleportowała sie i jej błedy były bez konsekwencji.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kto leczy się z poradników lekarskich, ten umiera na pomyłkę w druku".

506 Data: Maj 18 2010 13:52:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> bo najwazniejsze jest wlasne zycie i zdrowie i wpychanie sie pod czyjas
> maske tylko dlatego, ze "prawi mi pozwala skrecic" jest bez sensu

Oczywiście, ze jest bez sensu i tu pani kierująca Fiatem także popełniła
bład. Tyle, że ten błÄ…d nie stanowi z żadnen sposób o jej winie.

tak, jej blad byl "maly", blad kierowcy audi byl "duzy" wiec winny jest ten
z audi

bez jaj. Jak czytam to co piszesz to najpierw bylem rozesmiany, teraz jestem
przestraszony, ze sa kierowcy, ktorzy nie patrza w lusterka i jeszcze pisza,
ze na to pozwala kodeks.


Icek

507 Data: Maj 18 2010 14:53:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

tak, jej blad byl "maly", blad kierowcy audi byl "duzy" wiec winny jest ten
z audi

bez jaj. Jak czytam to co piszesz to najpierw bylem rozesmiany, teraz jestem
przestraszony, ze sa kierowcy, ktorzy nie patrza w lusterka i jeszcze pisza,
ze na to pozwala kodeks.

Widzę, że myślenie to nie jest twoją domeną :)
Rozmawiamy o winie i bezpośrednim czynniku, który doprowadził do wypadku, a nie o słusznych zachowaniach na drodze.

508 Data: Maj 18 2010 15:40:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> tak, jej blad byl "maly", blad kierowcy audi byl "duzy" wiec winny jest
> ten
> z audi
>
> bez jaj. Jak czytam to co piszesz to najpierw bylem rozesmiany, teraz
> jestem
> przestraszony, ze sa kierowcy, ktorzy nie patrza w lusterka i jeszcze
> pisza,
> ze na to pozwala kodeks.

Widzę, że myślenie to nie jest twoją domeną :)
Rozmawiamy o winie i bezpośrednim czynniku, który doprowadził do wypadku,
a
nie o słusznych zachowaniach na drodze.

do kolizji/wypadku bezposrednio doprowadzil ruch kierownica kierowcy fiata.
Skrecila i wpadla pod maske audi.

Szybkosc audi a zatem energia kinetyczna doprowadzila do powstania zniszczen
wskazanych na fotce

Gdyby kierowca fiata nie skrecil nie byloby wypadku. Gdyby kierowca audi
jechal wolniej to skutki bylyby mniejsze ale wypadek pewnie by byl.


Icek

509 Data: Maj 18 2010 19:00:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Michał Baszyński 

W dniu 2010-05-18 15:40, Icek pisze:

Gdyby kierowca fiata nie skrecil nie byloby wypadku. Gdyby kierowca audi
jechal wolniej to skutki bylyby mniejsze ale wypadek pewnie by byl.

gdyby kierowca audi kupił samochód 30s później wypadku by nie było..

--
Pozdr.
Michał

510 Data: Maj 19 2010 18:48:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Widzę, że myślenie to nie jest twoją domeną :) Rozmawiamy o winie i
bezpośrednim czynniku, który doprowadził do wypadku, a nie o słusznych
zachowaniach na drodze.

Bezpośrednim czynnikiem była zmiana kierunku jazdy przez kobietę bez
upewnienia się, że może to zrobić bezpiecznie.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

511 Data: Maj 19 2010 20:54:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

to pisze:

Widzę, że myślenie to nie jest twoją domeną :) Rozmawiamy o winie i
bezpośrednim czynniku, który doprowadził do wypadku, a nie o słusznych
zachowaniach na drodze.
Bezpośrednim czynnikiem była zmiana kierunku jazdy przez kobietę bez upewnienia się, że może to zrobić bezpiecznie.

Moze jednak bezposrednim czynnikiem bylo rozpoczecie manewru wyprzedzania bez upewnienia sie że jest to odpowiednie do tego miejsce?


Pozdrawiam
Pawel

512 Data: Maj 19 2010 20:06:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

DoQ wrote:

Moze jednak bezposrednim czynnikiem bylo rozpoczecie manewru
wyprzedzania bez upewnienia sie że jest to odpowiednie do tego miejsce?

Jak rozpoczął to było. Ostatnim manewrem który bezpośrednio doprowadził
do wypadku była zamiana kierunku ruchu przez kobietę.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

513 Data: Maj 19 2010 22:21:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-19 22:06, to pisze:

DoQ wrote:

Moze jednak bezposrednim czynnikiem bylo rozpoczecie manewru
wyprzedzania bez upewnienia sie że jest to odpowiednie do tego miejsce?

Jak rozpoczął to było.

Co za bzdura - nie było to miejsce odpowiednie od samego początku.
Skrzyżowanie, prędkoć xkilka, znajomoć terenu (zabudowanego).

Ostatnim manewrem który bezpośrednio doprowadził
do wypadku była zamiana kierunku ruchu przez kobietę.

Niestety - nawet w najlepszym wypadku (dla adwokatów audi) można zmianę
kierunku jazdy przez fiata uznać za pośrednie spowodowanie wypadku,
o ile w ogóle ktoś udowodni, że manewr został wykonany nieprawidłowo.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

514 Data: Maj 20 2010 12:10:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Jak rozpoczął to było.

Co za bzdura - nie było to miejsce odpowiednie od samego początku.
Skrzyżowanie, prędkoć xkilka, znajomoć terenu (zabudowanego).

Było miejsce w znaczeniu przestrzeń.

Ostatnim manewrem który bezpośrednio doprowadził do wypadku była
zamiana kierunku ruchu przez kobietę.

Niestety - nawet w najlepszym wypadku (dla adwokatów audi) można zmianę
kierunku jazdy przez fiata uznać za pośrednie spowodowanie wypadku, o
ile w ogóle ktoś udowodni, że manewr został wykonany nieprawidłowo.

A jak mógł zostać wykonany prawidłowo skoro kobieta wjechała wprost przed
maskę audi?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

515 Data: Maj 21 2010 17:37:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

to wrote:

Artur Maśląg wrote:

Jak rozpoczął to było.
Co za bzdura - nie było to miejsce odpowiednie od samego początku.
Skrzyżowanie, prędkoć xkilka, znajomoć terenu (zabudowanego).

Było miejsce w znaczeniu przestrzeń.
Ostatnim manewrem który bezpośrednio doprowadził do wypadku była
zamiana kierunku ruchu przez kobietę.
Niestety - nawet w najlepszym wypadku (dla adwokatów audi) można zmianę
kierunku jazdy przez fiata uznać za pośrednie spowodowanie wypadku, o
ile w ogóle ktoś udowodni, że manewr został wykonany nieprawidłowo.

A jak mógł zostać wykonany prawidłowo skoro kobieta wjechała wprost przed maskę audi?


NAjnormalniej w świecie. Powinna się spodziewać że śp. mistrz z Audi będzie ją omijał z prawej strony a nie z lewej.

pzdr

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

516 Data: Maj 22 2010 01:03:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Sebastian Kaliszewski wrote:

NAjnormalniej w świecie. Powinna się spodziewać że śp. mistrz z Audi
będzie ją omijał z prawej strony a nie z lewej.

Nie powinna się niczego spodziewać, tylko popatrzeć w lusterko. To takie
proste, a dla niektórych tak trudne do zrozumienia. Przed wykonaniem
jakiegokolwiek manewru należy spojrzeć w lusterko i tyle.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

517 Data: Maj 22 2010 23:26:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

NAjnormalniej w świecie. Powinna się spodziewać że śp. mistrz z Audi
będzie ją omijał z prawej strony a nie z lewej.

Nie powinna się niczego spodziewać, tylko popatrzeć w lusterko. To takie
proste, a dla niektórych tak trudne do zrozumienia. Przed wykonaniem
jakiegokolwiek manewru należy spojrzeć w lusterko i tyle.

Zapewne miała też obowiązek wiedzieć, że w Audi jedzie idiota, który wbrew zdrowemu rozsądkowi postanowi wyprzedzić ją z lewej strony ?
Poza tym dlaczego cały czas twierdzisz, zę ona się nie spojrzała ? Na jakiej to podstawie piszesz ?

518 Data: Maj 22 2010 21:32:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Zapewne miała też obowiązek wiedzieć, że w Audi jedzie idiota, który
wbrew zdrowemu rozsądkowi postanowi wyprzedzić ją z lewej strony ?

Nie, miała obowiązek popatrzeć w lusterko przed wykonaniem manewru.

Poza
tym dlaczego cały czas twierdzisz, zę ona się nie spojrzała ? Na jakiej
to podstawie piszesz ?

Na podstawie efektu przy założeniu, że nie jest ślepa ani nie jest
samobójczynią.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

519 Data: Maj 22 2010 23:50:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sat, 22 May 2010 23:26:25 +0200,  Plumpi wrote:

Zapewne miała też obowiązek wiedzieć, że w Audi jedzie idiota, który wbrew
zdrowemu rozsądkowi postanowi wyprzedzić ją z lewej strony ?
Poza tym dlaczego cały czas twierdzisz, zę ona się nie spojrzała ? Na jakiej
to podstawie piszesz ?

Bo jakby spojrzala i nie skrecila to by do wypadku nie doszlo.

J.

520 Data: Maj 24 2010 16:32:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Zapewne miała też obowiązek wiedzieć, że w Audi jedzie idiota, który wbrew
zdrowemu rozsądkowi postanowi wyprzedzić ją z lewej strony ?
Poza tym dlaczego cały czas twierdzisz, zę ona się nie spojrzała ? Na
jakiej
to podstawie piszesz ?

a Ty jakbys widzial, ze po skrecie wlewo wpadniesz w przepasc to bys tam
wjechal?

Tak samo ona jakby widziala, ze skreci pod kola audi to by nie wjechala
chyba ze to proba samobojcza


Icek

521 Data: Maj 24 2010 16:06:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: kamil 



"Icek"  wrote in message

Zapewne miała też obowiązek wiedzieć, że w Audi jedzie idiota, który wbrew
zdrowemu rozsądkowi postanowi wyprzedzić ją z lewej strony ?
Poza tym dlaczego cały czas twierdzisz, zę ona się nie spojrzała ? Na
jakiej
to podstawie piszesz ?

a Ty jakbys widzial, ze po skrecie wlewo wpadniesz w przepasc to bys tam
wjechal?

Tak samo ona jakby widziala, ze skreci pod kola audi to by nie wjechala
chyba ze to proba samobojcza

Ciekawe, ile jeszcze razy trzeba bedzie napisac, ze miala pelne prawo oczekiwac ze Audi skreci na tym skrzyzowaniu, zeby niektore zakute lby zrozumialy.




Pozdrawiam
Kamil

522 Data: Maj 24 2010 19:22:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

kamil wrote:

Ciekawe, ile jeszcze razy trzeba bedzie napisac, ze miala pelne prawo
oczekiwac ze Audi skreci na tym skrzyzowaniu, zeby niektore zakute lby
zrozumialy.

Z lewego pasa?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

523 Data: Maj 24 2010 22:24:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Ciekawe, ile jeszcze razy trzeba bedzie napisac, ze miala pelne prawo
oczekiwac ze Audi skreci na tym skrzyzowaniu, zeby niektore zakute lby
zrozumialy.

Z lewego pasa?

Nie. Z prawego, bo manewru wyprzedzania zapewne nie rozpoczął pół kilometra wcześniej tylko przed samym skrzyżowaniem, a kiedy go rozpoczął, kobitka dopiero wtedy mogła się wtedy zorientować, że on nie ma zamiaru skręcać na trym skrzyżowaniu tylko ją wyprzedzać, ale było już za późno, aby uniknąć zderzenia. Przy prędkości 100km/h auto pokonuje niecałe 28m w przeciągu każdej sekundy.
I tak już zakładam, że kierowca Audi w ogóle sygnalizował cokolwiek. Jak było, tego nie wiemy.
20m to jest realna odległoć, w której mógł rzopocząć manwer wyprzedzania, a zatem pozostawił jej raptem mniej jak 1sek czasu na zmianę decyzji. Jednak ze skutków zderzenia z drzewem widać, że to musiała być prędkoć grubo powyżej 100km/h. Moze nawet i 150km/h co daje już 0,5sek na reakcję.
Czy naprawdę nie potrafisz zrozumieć, że w tym przypadku jedyną przyczyną tego wypadku było wyprzedzanie na tym skrzyżowaniu, a prędkoć pośrednio się przyczyniła ponieważ zmyliła kierowniczkę Fiata co do zamiarów kierowcy Audi i uniemożliwiła uniknięcia tego wypadku ? Naprawdę to jest, aż tak trudne i nie mieści się w małych główkach "miszczuf" ?
Nie miała ona obowiązku, ani podstaw ustępować mu pierwszeństwa. Wręcz przeciwnie. Powinna była wykonać manewr skrętu możliwie szybko i zdecydowanie, po to żeby nie blokować skrzyżowania i nie utrudniać jazdy innym, w tym przypadku kierowcy Audi, a jego obowiązkiem było zwolnić, zachować szczególną ostrożnoć i ustąpić pierwszeństwa na skrzyżowaniu kierowniczce Fiata.
Niestaty kierowca Audi kompletnie zignorował zasady PoRD oraz zdrowego rozsądku i za swój błÄ…d zapłÄ…cił najwyższą cenę.

524 Data: Maj 25 2010 09:35:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Ciekawe, ile jeszcze razy trzeba bedzie napisac, ze miala pelne prawo
oczekiwac ze Audi skreci na tym skrzyzowaniu, zeby niektore zakute lby
zrozumialy.

=============================

ciekawi mnie kiedy te "zakute lby" przyjma do wiadomosci, ze przy manewrach
takich jak skret trzeba popatrzec w lusterko


Icek

525 Data: Maj 25 2010 14:46:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ciekawi mnie kiedy te "zakute lby" przyjma do wiadomosci, ze przy manewrach
takich jak skret trzeba popatrzec w lusterko

No i zakuty łÄ™b patrzy w lusterko i stwierdza, że jadące za nim auto jest bardzo daleko i dojedzie do skrzyżowania z prędkością, któa obowiązuje w tym terenie po czasie, kiedy zakuty łeb już dawno zakończy manewr skrętu.
I co dalej ?

526 Data: Maj 25 2010 15:14:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> ciekawi mnie kiedy te "zakute lby" przyjma do wiadomosci, ze przy
> manewrach
> takich jak skret trzeba popatrzec w lusterko

No i zakuty łÄ™b patrzy w lusterko i stwierdza, że jadące za nim auto jest
bardzo daleko i dojedzie do skrzyżowania z prędkością, któa obowiązuje w
tym
terenie po czasie, kiedy zakuty łeb już dawno zakończy manewr skrętu.
I co dalej ?

skreca kierownica i wpada pod maske.




Icek

527 Data: Maj 25 2010 21:06:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> ciekawi mnie kiedy te "zakute lby" przyjma do wiadomosci, ze przy
> manewrach
> takich jak skret trzeba popatrzec w lusterko

No i zakuty łÄ™b patrzy w lusterko i stwierdza, że jadące za nim auto jest
bardzo daleko i dojedzie do skrzyżowania z prędkością, któa obowiązuje w
tym
terenie po czasie, kiedy zakuty łeb już dawno zakończy manewr skrętu.
I co dalej ?

skreca kierownica i wpada pod maske.

Jak to jest w ogóle możliwe bez ewidentnego złamamia prawa przez niezakutego łaba ?

528 Data: Maj 19 2010 23:23:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Moze jednak bezposrednim czynnikiem bylo rozpoczecie manewru
wyprzedzania bez upewnienia sie że jest to odpowiednie do tego miejsce?

Jak rozpoczął to było. Ostatnim manewrem który bezpośrednio doprowadził
do wypadku była zamiana kierunku ruchu przez kobietę.

A sio do łóżka! Co Ty tu o tej porze robisz. Dzieci już dawno poszły spać :D

529 Data: Maj 17 2010 12:06:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

nigdy nie usprawiedliwię osoby, która będzie zasuwała TAKĄ drogą i będzie miała do kogoś pretensje "że jej wyjechał przed maskę

To nie chodzi o usprawiedliwienie, wina leży po obu stronach.
Chodzi o to, aby nie bredzić czegoś odwrotnego.

Mamy do czynienia z trudnym do określenia przypadkiem, po czyjej tak naprawdę stronie leżała wina za spowodowanie tego wypadku. Ciężko będzie udowodnić, że kierująca Punto nie zauważyła samochodu z tyłu. Równie dobrze mogła popatrzyć w lusterko, zobaczyła - o, jest z tyłu jakieś Audi, jedzie jej pasem, dała kierunkowskaz, po 3 sekundach zaczęła skręcać. W tym czasie Audi zmieniło pas na lewy, a kierowca był  tak zaaferowany zapierdalaniem przez wioskę, że nie dał sobie poprawki na to, że jakiś samochód może wykonywać manewr inny niż jazda prosto. Możliwy przypadek? Oczywiście że możliwy.
Nie możemy natomiast usprawiedliwiać za każdym razem kogoś, kto jedzie po prostu brawurowo - on łamie tylko jeden przepis - dopuszczalną prędkoć. ALE złamanie tylko tego jednego przepisu spowodować może lawinę zdarzeń - bohaterem której będzie bezwładnie lecąca 2-tonowa masa.

Teraz zastanów się nad przypadkiem takim - idzie sobie wzdłuż drogi matka z dzieckiem. Jest to np. Twoja żona. Idzie wzdłuż TAKIEJ drogi. Jedzie tą oto drogą miszcz 120 km/h. Dziecko na 30 metrów przed samochodem z niewiadomych przyczyn wybiega na środek drogi. Miszcz, nie mogąc wyhamować, uderza w dziecko, po czym ląduje na drzewie. I też byś gościa usprawiedliwiał?

Jurand.

530 Data: Maj 17 2010 12:12:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

nigdy nie usprawiedliwię osoby, która będzie zasuwała TAKĄ drogą i będzie miała do kogoś pretensje "że jej wyjechał przed maskę

To nie chodzi o usprawiedliwienie, wina leży po obu stronach.
Chodzi o to, aby nie bredzić czegoś odwrotnego.

Mamy do czynienia z trudnym do określenia przypadkiem, po czyjej tak naprawdę stronie leżała wina za spowodowanie tego wypadku.

Ano.


Ciężko będzie udowodnić, że kierująca Punto nie zauważyła samochodu z tyłu. Równie dobrze mogła popatrzyć w lusterko, zobaczyła - o, jest z tyłu jakieś Audi, jedzie jej pasem, dała kierunkowskaz, po 3 sekundach zaczęła skręcać. W tym czasie Audi zmieniło pas na lewy, a kierowca był  tak zaaferowany zapierdalaniem przez wioskę, że nie dał sobie poprawki na to, że jakiś samochód może wykonywać manewr inny niż jazda prosto. Możliwy przypadek? Oczywiście że możliwy.

Możliwy.

Nie możemy natomiast usprawiedliwiać za każdym razem kogoś, kto jedzie po prostu brawurowo - on łamie tylko jeden przepis - dopuszczalną prędkoć. ALE złamanie tylko tego jednego przepisu spowodować może lawinę zdarzeń - bohaterem której będzie bezwładnie lecąca 2-tonowa masa.

Oczywiście.


Teraz zastanów się nad przypadkiem takim - idzie sobie wzdłuż drogi matka z dzieckiem. Jest to np. Twoja żona.

To już przerabialiśmy.
Retoryka z Misia na mnie nie działa.

531 Data: Maj 17 2010 12:25:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Teraz zastanów się nad przypadkiem takim - idzie sobie wzdłuż drogi matka z dzieckiem. Jest to np. Twoja żona.

To już przerabialiśmy.
Retoryka z Misia na mnie nie działa.

A widzisz - nie działa na Ciebie, bo Ty się samoistnie kwalifikujesz do grona "zapierdalających", co to na drodze niejedno już widzieli i kapeluszom mówią nie. Dlatego łatwiej Ci identyfikować się z kierującym Audi, niż z kierującą Punto. No to powiem inaczej - gdyby to Punto prowadziła Twoja żona, też byś tak dzielnie bronił kierowcy Audi?

Jurand.

532 Data: Maj 17 2010 12:31:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Teraz zastanów się nad przypadkiem takim - idzie sobie wzdłuż drogi matka z dzieckiem. Jest to np. Twoja żona.

To już przerabialiśmy.
Retoryka z Misia na mnie nie działa.

A widzisz - nie działa na Ciebie, bo Ty się samoistnie kwalifikujesz do grona "zapierdalających",

Mylisz się.
Rzadko mi się zdarza szybko jechać, przeważnie prędzej już się wlokę.

co to na drodze niejedno już widzieli i kapeluszom mówią nie.

A to zupełnie inna sprawa.


Dlatego łatwiej Ci identyfikować się z kierującym Audi, niż z kierującą Punto. No to powiem inaczej - gdyby to Punto prowadziła Twoja żona,

To cały czas ta sama bzdetna retoryka.
Musisz wymyśleć coś sensowniejszego.

533 Data: Maj 17 2010 12:39:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

To już przerabialiśmy.
Retoryka z Misia na mnie nie działa.

A widzisz - nie działa na Ciebie, bo Ty się samoistnie kwalifikujesz do grona "zapierdalających",

Mylisz się.
Rzadko mi się zdarza szybko jechać, przeważnie prędzej już się wlokę.

I zawsze doskonale oceniasz prędkoć samochodu zbliżającego się do Ciebie. I przenigdy nie miałeś sytuacji, że dałbyś sobie uciąć rękę, że sprawdziłeś możliwoć skrętu w lewo i w ostatniej chwili śmignął Ci z lewej strony wyprzedzający Cię miszcz?

Dlatego łatwiej Ci identyfikować się z kierującym Audi, niż z kierującą Punto. No to powiem inaczej - gdyby to Punto prowadziła Twoja żona,

To cały czas ta sama bzdetna retoryka.
Musisz wymyśleć coś sensowniejszego.

Dlaczego bzdetna? Pozwala odnaleźÄ‡ pewien dystans do oceniania sytuacji. Jest to jedna z najprostszych metod - zastanów się, jak Ty byś na to patrzył, gdybyś Ty był na miejscu zarówno jednego, jak i drugiego kierującego i załóż, że w obu sytuacjach robisz wg swojego mniemania wszystko, żeby bezpiecznie wykonać manewr. Jechałbyś tyle co kierowca Audi po tej drodze?

Jurand.

534 Data: Maj 17 2010 13:36:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Ty się samoistnie kwalifikujesz do
grona "zapierdalających",

Mylisz się.
Rzadko mi się zdarza szybko jechać, przeważnie prędzej już się wlokę.

I zawsze doskonale oceniasz

Zupełnie nie na temat.
Było o tym gdzie się kwalifikuję i o niczym więcej powyżej nie pisałem.

A jak chcesz sobie poprawić coś w głowie, poprzez jakiś durny atak na mnie, to beze mnie.

prędkoć samochodu zbliżającego się do Ciebie.

Staram się jak mogę.
Dotychczas skutecznie przez ponad 20 lat.
Używam lusterek, nie blokuję drogi, zjeżdżam z lewego pasa jak tylko się da.


 I
przenigdy nie miałeś sytuacji, że dałbyś sobie uciąć rękę, że sprawdziłeś możliwoć skrętu w lewo i w ostatniej chwili śmignął Ci z lewej strony wyprzedzający Cię miszcz?

Przenigdy.
W prawo również - choć kilka razy miałem możliwoć stuknięcia nieprawidłowo wyprzedzającego motocyklisty czy rowerzysty, to jednak spojrzenie w lusterko uratowało im zdrowie.
Owszem, zdarzyło mi się zagapić na lewym pasie - ale wtedy grzecznie przepraszam i zjeżdżam niezwłocznie szybszemu na pas prawy.

535 Data: Maj 17 2010 13:52:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 


Przenigdy.
W prawo również - choć kilka razy miałem możliwoć stuknięcia
nieprawidłowo
wyprzedzającego motocyklisty czy rowerzysty, to jednak spojrzenie w
lusterko
uratowało im zdrowie.


kurcze bo wg tego co inni pisza to jak oni wyprzedzali nieprawidlowo to
trzeba bylo walic bo robili to nie przepisowo


Icek

536 Data: Maj 17 2010 13:54:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości


Przenigdy.
W prawo również - choć kilka razy miałem możliwoć stuknięcia
nieprawidłowo
wyprzedzającego motocyklisty czy rowerzysty, to jednak spojrzenie w
lusterko
uratowało im zdrowie.


kurcze bo wg tego co inni pisza to jak oni wyprzedzali nieprawidlowo to
trzeba bylo walic bo robili to nie przepisowo

Nie jestem mordercą, wręcz przeciwnie - robię wszystko żeby nie powodować problemów komukolwiek na drodze.
Ĺťałuję tylko, że czasami bez wzajemności, niektórzy mają ogromną satysfakcję jak mogą komuś na złoć zrobić.
Zwłaszcza jak widzą że ktoś próbuje pojechać nieco szybciej niż oni sami.

537 Data: Maj 18 2010 09:33:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Nie jestem mordercą, wręcz przeciwnie - robię wszystko żeby nie powodować
problemów komukolwiek na drodze.

Chciałeś napisać "robić problemów sobie". Bo do tego się to wszystko
sprowadza.
Sztuka przewidywania i unikania oraz myślenia za siebie i innych. Wypadki
się zdarzają, jeśli obie (jeśli są dwaj uczestnicy) strony nie myślą.

538 Data: Maj 18 2010 10:48:20
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jan Kowalski"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości Nie jestem mordercą, wręcz przeciwnie - robię wszystko żeby nie powodować problemów komukolwiek na drodze.

Chciałeś napisać "robić problemów sobie". Bo do tego się to wszystko sprowadza.

Absolutnie nie.
Przez "komukolwiek" rozumiem też sytuacje, które ułatwiają innym życie, a mnie w pewien sposób utrudniają.
Jak zjazd z lewego pasa (nawet w niedużą lukę na prawym) w celu przepuszczenia szybszego.


Sztuka przewidywania i unikania oraz myślenia za siebie i innych. Wypadki się zdarzają, jeśli obie (jeśli są dwaj uczestnicy) strony nie myślą.

Nie sposób się nie zgodzić.

539 Data: Maj 21 2010 17:49:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Jan Kowalski"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości Nie jestem mordercą, wręcz przeciwnie - robię wszystko żeby nie powodować problemów komukolwiek na drodze.

Chciałeś napisać "robić problemów sobie". Bo do tego się to wszystko sprowadza.

Absolutnie nie.
Przez "komukolwiek" rozumiem też sytuacje, które ułatwiają innym życie, a mnie w pewien sposób utrudniają.
Jak zjazd z lewego pasa (nawet w niedużą lukę na prawym) w celu przepuszczenia szybszego.


Sztuka przewidywania i unikania oraz myślenia za siebie i innych. Wypadki się zdarzają, jeśli obie (jeśli są dwaj uczestnicy) strony nie myślą.

Nie sposób się nie zgodzić.

Z nieprawdą?

Są np. debile którzy nie zauważyli czerwonego, debile co się nie zmieścili na drodze i przywalili w przystanek czy zaparkowane pojazdy.
Ba, jeden to nawet w DC usiłował do metra wjechać (po schodach).

Czy jakże częsty przypadek: korek, a jeden z tyłu nie dąży wyhamować. Uczestników jest wielu, ale to jeden tylko "się wykazał". Rezta nie miała szans na cokolwiek

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

540 Data: Maj 21 2010 17:23:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Są np. debile którzy nie zauważyli czerwonego, debile co się nie zmieścili na drodze i przywalili w przystanek czy zaparkowane pojazdy.
Ba, jeden to nawet w DC usiłował do metra wjechać (po schodach).

Czy jakże częsty przypadek: korek, a jeden z tyłu nie dąży wyhamować. Uczestników jest wielu, ale to jeden tylko "się wykazał". Rezta nie miała szans na cokolwiek

Jasne, dokładnie o tym jest ten wątek.
Ech.....

541 Data: Maj 21 2010 17:44:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Jan Kowalski wrote:
> Wypadki

się zdarzają, jeśli obie (jeśli są dwaj uczestnicy) strony nie myślą.

Gdyby to była prawda. Ale nie jest.



\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

542 Data: Maj 17 2010 14:11:13
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Mylisz się.
Rzadko mi się zdarza szybko jechać, przeważnie prędzej już się wlokę.

I zawsze doskonale oceniasz

Zupełnie nie na temat.
Było o tym gdzie się kwalifikuję i o niczym więcej powyżej nie pisałem.

Oczywiście, że nie kwalifikujesz się do kapeluszników, sam to stwierdziłeś w wielu mailach. Inaczej sam byś się dawno splonkował.

A jak chcesz sobie poprawić coś w głowie, poprzez jakiś durny atak na mnie, to beze mnie.

Poprawiam na bieżÄ…co.

prędkoć samochodu zbliżającego się do Ciebie.

Staram się jak mogę.
Dotychczas skutecznie przez ponad 20 lat.
Używam lusterek, nie blokuję drogi, zjeżdżam z lewego pasa jak tylko się da.

Jak będzie przyznawana nagroda "Najbardziej Idealny Kierowca Roku" to wystąpię z Twoją kandydaturą. Bo co jak co, ale mi, przy moich doć dużych przebiegach rocznych, niestety nie udaje się ustrzec czasem jakiegoś błÄ™du. I miałem już sytuacje, że auto, które dojeżdżało do mnie, w mgnieniu oka zmieniło pas na lewy akurat w momencie, kiedy ja zaczynałem wykonywać manewr skrętu. I zdarzało mi się nawet zablokować pas.

przenigdy nie miałeś sytuacji, że dałbyś sobie uciąć rękę, że sprawdziłeś możliwoć skrętu w lewo i w ostatniej chwili śmignął Ci z lewej strony wyprzedzający Cię miszcz?

Przenigdy.
W prawo również - choć kilka razy miałem możliwoć stuknięcia nieprawidłowo wyprzedzającego motocyklisty czy rowerzysty, to jednak spojrzenie w lusterko uratowało im zdrowie.

Chylę czoła przed Tobą, bo jesteś jak do tej pory pierwszą znaną mi osobą, która stwierdza, że za kierownicą nigdy nie popełniła żadnego błÄ™du i zawsze doskonale potrafi ocenić gdzie kto się za chwilę znajdzie.

Owszem, zdarzyło mi się zagapić na lewym pasie - ale wtedy grzecznie przepraszam i zjeżdżam niezwłocznie szybszemu na pas prawy.

Chyba się pospieszyłem z komplementami. Nie patrzysz w lusterka, że się tak zagapiasz?

Jurand.

543 Data: Maj 17 2010 14:20:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Mylisz się.
Rzadko mi się zdarza szybko jechać, przeważnie prędzej już się wlokę.

I zawsze doskonale oceniasz

Zupełnie nie na temat.
Było o tym gdzie się kwalifikuję i o niczym więcej powyżej nie pisałem.

Oczywiście, że nie kwalifikujesz się do kapeluszników, sam to stwierdziłeś w wielu mailach. Inaczej sam byś się dawno splonkował.

Dokładnie.

Jak będzie przyznawana nagroda "Najbardziej Idealny Kierowca Roku" to wystąpię z Twoją kandydaturą.

Nie jestem idealny, napisałem tylko o tym o co pytałeś.

Co nie znaczy że nie zdarzyło mi się wpać w pułapkę martwego pola przy zmianie pasa, źle ocenić odległości przy próbie wyprzedzania itd.
Ale do głowy mi nie przyszło, że to mogła być wina tych z przeciwka co to jechali za szybko. ;-)

Chylę czoła przed Tobą, bo jesteś jak do tej pory pierwszą znaną mi osobą, która stwierdza, że za kierownicą nigdy nie popełniła żadnego błÄ™du

Umiejętnoć czytania ze zrozumieniem to coś nad czym powinieneś mocno popracować, zanim zaczniesz coś pisać.

 i zawsze
doskonale potrafi ocenić gdzie kto się za chwilę znajdzie.

Owszem, zdarzyło mi się zagapić na lewym pasie - ale wtedy grzecznie przepraszam i zjeżdżam niezwłocznie szybszemu na pas prawy.

Chyba się pospieszyłem z komplementami. Nie patrzysz w lusterka, że się tak zagapiasz?

Niestety, nie patrzę w lusterko przez cały czas - wolę skupić uwagę na tym co wyczyniają ludzie przede mną.
Zazwyczaj nie sprawia to problemu, ale czasem komuś się MOCNO spieszy no i zdarzyło się że nie zauważyłem wystarczająco szybko.

Nikt nie jest idealny.

544 Data: Maj 17 2010 05:53:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Karthoon 

On 17 Maj, 14:11, "Jurand"  wrote:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w

Chylę czoła przed Tobą, bo jesteś jak do tej pory pierwszą znaną mi osobą,
która stwierdza, że za kierownicą nigdy nie popełniła żadnego błędu i zawsze
doskonale potrafi ocenić gdzie kto się za chwilę znajdzie.

a to Ty nie wiesz, że on jest ideałem, zawsze ma rację, wie wszystko i
zawsze wszystko robi najlepiej?

545 Data: Maj 17 2010 14:55:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karthoon"  napisał w wiadomości On 17 Maj, 14:11, "Jurand"  wrote:

Użytkownik "Cavallino"  napisał w

Chylę czoła przed Tobą, bo jesteś jak do tej pory pierwszą znaną mi osobą,
która stwierdza, że za kierownicą nigdy nie popełniła żadnego błędu i zawsze
doskonale potrafi ocenić gdzie kto się za chwilę znajdzie.

a to Ty nie wiesz, że on jest ideałem, zawsze ma rację, wie wszystko i
zawsze wszystko robi najlepiej?

W nagrodę za merytoryczny wkład w dyskusję - PLONK

546 Data: Maj 17 2010 06:25:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Karthoon 

On 17 Maj, 14:55, "Cavallino"
wrote:

> Użytkownik "Cavallino"  napisał w
> Chylę czoła przed Tobą, bo jesteś jak do tej pory pierwszą znaną mi osobą,
> która stwierdza, że za kierownicą nigdy nie popełniła żadnego błędu i
> zawsze
> doskonale potrafi ocenić gdzie kto się za chwilę znajdzie.
>a to Ty nie wiesz, że on jest ideałem, zawsze ma rację, wie wszystko i
>zawsze wszystko robi najlepiej?

W nagrodę za merytoryczny wkład w dyskusję - PLONK

no przecież mnie już PLONKowałeś kilka razy... I co, jeszcze się nie
udało?

547 Data: Maj 18 2010 09:28:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

Teraz zastanów się nad przypadkiem takim - idzie sobie wzdłuż drogi
matka z dzieckiem. Jest to np. Twoja żona.

To już przerabialiśmy.
Retoryka z Misia na mnie nie działa.

A widzisz - nie działa na Ciebie, bo Ty się samoistnie kwalifikujesz do
grona "zapierdalających", co to na drodze niejedno już widzieli i
kapeluszom mówią nie.

Nie działa na nikogo myślącego, bo to jest argument z kloaki.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

548 Data: Maj 17 2010 13:12:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 


Teraz zastanów się nad przypadkiem takim - idzie sobie wzdłuż drogi matka
z
dzieckiem. Jest to np. Twoja żona. Idzie wzdłuż TAKIEJ drogi. Jedzie tą
oto
drogą miszcz 120 km/h. Dziecko na 30 metrów przed samochodem z
niewiadomych
przyczyn wybiega na środek drogi. Miszcz, nie mogąc wyhamować, uderza w
dziecko, po czym ląduje na drzewie. I też byś gościa usprawiedliwiał?

opieprzylbym strasznie, ze puszcza sziecko wolno przy DK


Icek

549 Data: Maj 17 2010 14:12:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości


Teraz zastanów się nad przypadkiem takim - idzie sobie wzdłuż drogi matka
z
dzieckiem. Jest to np. Twoja żona. Idzie wzdłuż TAKIEJ drogi. Jedzie tą
oto
drogą miszcz 120 km/h. Dziecko na 30 metrów przed samochodem z
niewiadomych
przyczyn wybiega na środek drogi. Miszcz, nie mogąc wyhamować, uderza w
dziecko, po czym ląduje na drzewie. I też byś gościa usprawiedliwiał?

opieprzylbym strasznie, ze puszcza sziecko wolno przy DK

Normalna droga na wsi, idziesz sobie z dzieckiem ze sklepu do domu. To nie była żadna dwupasmówka z rozdzielonymi pasami ruchu.

Jurand.

550 Data: Maj 17 2010 14:29:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> dzieckiem. Jest to np. Twoja żona. Idzie wzdłuż TAKIEJ drogi. Jedzie tą
> oto
>> drogą miszcz 120 km/h. Dziecko na 30 metrów przed samochodem z
> niewiadomych
>> przyczyn wybiega na środek drogi. Miszcz, nie mogąc wyhamować, uderza w
>> dziecko, po czym ląduje na drzewie. I też byś gościa usprawiedliwiał?
>
> opieprzylbym strasznie, ze puszcza sziecko wolno przy DK

Normalna droga na wsi, idziesz sobie z dzieckiem ze sklepu do domu. To nie
była żadna dwupasmówka z rozdzielonymi pasami ruchu.

to nie jest normalna droga wiejska. Taka normalna wiejska tak nie wyglada ;)


Icek

551 Data: Maj 17 2010 15:18:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

To nie chodzi o usprawiedliwienie, wina leży po obu stronach.
Chodzi o to, aby nie bredzić czegoś odwrotnego.

Oczywiście masz całkowitą rację, ze wina leży po obydwu stronach tzn. kierowcy Audi oraz jego pasażera, że nie próbował przemówić kierowcy do rozsądku.

552 Data: Maj 17 2010 15:28:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> To nie chodzi o usprawiedliwienie, wina leży po obu stronach.
> Chodzi o to, aby nie bredzić czegoś odwrotnego.

Oczywiście masz całkowitą rację, ze wina leży po obydwu stronach tzn.
kierowcy Audi oraz jego pasażera, że nie próbował przemówić kierowcy do
rozsądku.

dramat. Masz spaczona wiedze na temat PoRD.

Jak skrecasz w lewo na srednio lub nieoznaczonym skrzyzowaniu to Twoim psim
obowiazkiem jest spojerzenie w lusterko i ustapienie pierwszenstwa przejazdu

Jak tego nie mozesz pokapowac to oddaj PJ.

Sam zakaz wyprzedzania na skrzyzowaniu nie jest rownoznaczny z brakiem
obowiazku popatrzenia w lusterko



Icek

553 Data: Maj 17 2010 23:23:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

dramat. Masz spaczona wiedze na temat PoRD.

Normalnie skzoda słów.

Jak skrecasz w lewo na srednio lub nieoznaczonym skrzyzowaniu to Twoim psim
obowiazkiem jest spojerzenie w lusterko i ustapienie pierwszenstwa przejazdu

Jakiego pierwszeństwa przejazdu, o czym Ty pier....sz ?
Pierwszeństwo na takim skrzyżowaniu ma właśnie ten, który wykonuje manewr skrętu, bo temu z tyłu nie wolno jest wjechać na to skrzyżowanie dopóki ten pierwszy nie zakończy manewru.
Wybacz ale coś Ci sie popierdoliło kolego.
Nie pisz takich bzdur, bo tylko się ośmiesz "jaśnie oświecony"

Jak tego nie mozesz pokapowac to oddaj PJ.

Sam zakaz wyprzedzania na skrzyzowaniu nie jest rownoznaczny z brakiem
obowiazku popatrzenia w lusterko

Kolego przestań pierdolić i zgłoś się lepiej do jakiegoś ośrodka szkolenia na dodadkowe nauki.

554 Data: Maj 18 2010 13:58:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Jak skrecasz w lewo na srednio lub nieoznaczonym skrzyzowaniu to Twoim
> psim
> obowiazkiem jest spojerzenie w lusterko i ustapienie pierwszenstwa
> przejazdu

Jakiego pierwszeństwa przejazdu, o czym Ty pier....sz ?
Pierwszeństwo na takim skrzyżowaniu ma właśnie ten, który wykonuje manewr
skrętu, bo temu z tyłu nie wolno jest wjechać na to skrzyżowanie dopóki
ten
pierwszy nie zakończy manewru.
Wybacz ale coś Ci sie popierdoliło kolego.
Nie pisz takich bzdur, bo tylko się ośmiesz "jaśnie oświecony"

pierwszenstwo przejazdu ma niestety ten, ktory rozpoczal manewr wczesniej.

Jezeli auto wyprzedzajace rozpoczelo manewr i go kontynuowalo. Nagle
znalazlo sie na skrzyzowaniu to moze kontynuowac jazde i winny wypadkowi
bedzie ten co skreca w lewo bo niestety przy zmianie kierunkujazdy musi
zachowac szczegolna ostroznosc (popatrzec w lusterka) i ustapic
pierwszenstwa pojazdom znajdujacym sie na pasie, ktory chcesz zajac. Nawet
gdyby to auto znajdowalo sie tam nielegalnie (wbrew przepisom).

Powiedzmy zaparkuje na skrzyzowaniu. Niedozwolone prawada ?

I teraz Ty chcesz skrecic w lewo. Aby skrecic musisz we mnie wjechac bo
blokuje wjazd w boczna uliczke. Wbijasz sie w moj bok i kto jest winny ??

Parkowanie na skrzyzowaniu to takie samo wykroczenie jak wyprzedzanie na
skrzyzowaniu. Rozumiem, ze to wyklucza odpowiedzialnosc tego auta, ktore
skreca ??



Icek

555 Data: Maj 18 2010 15:05:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

pierwszenstwo przejazdu ma niestety ten, ktory rozpoczal manewr wczesniej.

Ale pier.....
Według Ciebie każdy, kto szybszy ma pierwszeństwo ?
Jak wjedzie na skrzyżowanie, na czerwonym świetle, ale będzie pierwszy to wina jest po stronie tego, który wjechał później na zielonym ?
Jak wjedziesz na skrzyżowanie jako pierwszy z drogi podporządkowanej i dojdzie do kolizji z pojazdem, który korzystał z przysługującego mu pierwszeństwa to jesteś niewinny ?
Zapytam, gdzie jest taki kodeks drogowy, bo ja takiego nie znam ? :D

Jezeli auto wyprzedzajace rozpoczelo manewr i go kontynuowalo. Nagle
znalazlo sie na skrzyzowaniu to moze kontynuowac jazde i winny wypadkowi
bedzie ten co skreca w lewo bo niestety przy zmianie kierunkujazdy musi
zachowac szczegolna ostroznosc (popatrzec w lusterka) i ustapic
pierwszenstwa pojazdom znajdujacym sie na pasie, ktory chcesz zajac. Nawet
gdyby to auto znajdowalo sie tam nielegalnie (wbrew przepisom).

I znów pier....

Powiedzmy zaparkuje na skrzyzowaniu. Niedozwolone prawada ?

I teraz Ty chcesz skrecic w lewo. Aby skrecic musisz we mnie wjechac bo
blokuje wjazd w boczna uliczke. Wbijasz sie w moj bok i kto jest winny ??

Parkowanie na skrzyzowaniu to takie samo wykroczenie jak wyprzedzanie na
skrzyzowaniu. Rozumiem, ze to wyklucza odpowiedzialnosc tego auta, ktore
skreca ??

Tak możesz i dowodem na to jest duża iloć miesiączkujących pingwinów na antarktydzie.
Nie chce mi się dalej z Tobą dyskutować, bo nie doć, że nie znasz parawa to jeszcze dstawiasz tak głupie argumenty na poparcie Twoich wymyślonych tez.

556 Data: Maj 18 2010 15:10:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Icek pisze:
(...)

pierwszenstwo przejazdu ma niestety ten, ktory rozpoczal manewr wczesniej.

Fajnie - gdzie tak uczą?

(...)

Parkowanie na skrzyzowaniu to takie samo wykroczenie jak wyprzedzanie na
skrzyzowaniu.

Co za bzdura.

557 Data: Maj 18 2010 15:41:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Parkowanie na skrzyzowaniu to takie samo wykroczenie jak wyprzedzanie na
> skrzyzowaniu.

Co za bzdura.

pochwal sie zatem jakie mamy rodzaje wykroczen. Mnjiejsze wieksze ? Jak sa
ponumerowane? Ktore jest "gorsze" a ktore "lepsze" ?



Icek

558 Data: Maj 18 2010 16:14:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Parkowanie na skrzyzowaniu to takie samo wykroczenie jak wyprzedzanie na
skrzyzowaniu.
Co za bzdura.
pochwal sie zatem jakie mamy rodzaje wykroczen. Mnjiejsze wieksze ? Jak sa
ponumerowane? Ktore jest "gorsze" a ktore "lepsze" ?

Wez sobie przejrzyj taryfikator, idz na kurs PJ i zdaj je w koncu.



Pozdrawiam
Pawel

559 Data: Maj 18 2010 18:04:13
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-18 15:41, Icek pisze:

Parkowanie na skrzyzowaniu to takie samo wykroczenie jak wyprzedzanie na
skrzyzowaniu.

Co za bzdura.

pochwal sie zatem jakie mamy rodzaje wykroczen. Mnjiejsze wieksze ? Jak sa
ponumerowane? Ktore jest "gorsze" a ktore "lepsze" ?

Cóż, zawsze możesz to sam sprawdzić - jest taryfikator punktowy,
kwotowy, są orzeczenia sądów w tej materii. Podejrzewam, że większoć
kierowców ma tego świadomoć.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

560 Data: Maj 18 2010 00:57:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

Jak skrecasz w lewo na srednio lub nieoznaczonym skrzyzowaniu to Twoim psim
obowiazkiem jest spojerzenie w lusterko i ustapienie pierwszenstwa przejazdu

?!

O masakra.. Twoje prawo jazdy chyba ciut droższe było, skoro takie rzeczy wygadujesz?


Pozdrawiam

561 Data: Maj 18 2010 13:58:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Jak skrecasz w lewo na srednio lub nieoznaczonym skrzyzowaniu to Twoim
> psim
> obowiazkiem jest spojerzenie w lusterko i ustapienie pierwszenstwa
> przejazdu

?!

O masakra.. Twoje prawo jazdy chyba ciut droższe było, skoro takie
rzeczy wygadujesz?

ja mam konkretne argumenty. Czy Ty tez takie masz czy tylko takie wiejskie
pierd...nie ?



Icek

562 Data: Maj 18 2010 15:08:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

O masakra.. Twoje prawo jazdy chyba ciut droższe było, skoro takie
rzeczy wygadujesz?

ja mam konkretne argumenty. Czy Ty tez takie masz czy tylko takie wiejskie
pierd...nie ?

Z Twojej strony to nie są argumenty, lecz tak jak to nazwałeś "takie wiejskie pierd...nie"

563 Data: Maj 18 2010 19:16:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

ja mam konkretne argumenty. Czy Ty tez takie masz czy tylko takie wiejskie
pierd...nie ?


Twój argument to:


> Jak skrecasz w lewo na srednio lub nieoznaczonym skrzyzowaniu to > Twoim
> psim
> obowiazkiem jest spojerzenie w lusterko
i ustapienie pierwszenstwa przejazdu

Mój argument to:

"Zabrania się wyprzedzania:

    * na skrzyżowaniach (z wyjątkiem ronda)"



Pozdrawiam

564 Data: Maj 19 2010 10:08:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Mój argument to:

"Zabrania się wyprzedzania:

    * na skrzyżowaniach (z wyjątkiem ronda)"

i odczytujesz to jako "jezeli jednak auto wyprzedza to wszyscy inni
popelniajacy w tym czasie wykroczenia sa niewinni"



Icek

565 Data: Maj 19 2010 12:24:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

odczytujesz to jako "jezeli jednak auto wyprzedza to wszyscy inni
popelniajacy w tym czasie wykroczenia sa niewinni"


Nie. Już mówiłem że zakładam - dopóki dowody nie będą wskazywały inaczej - że kierująca Fiatem prawidłowo sygnalizowała zamiar skrętu i nie popełniła żadnego wykroczenia, innymi słowy: wg PORD jechała przepisowo.

Pozdrawiam

566 Data: Maj 19 2010 12:27:58
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "M1SLQ"  napisał w wiadomości

odczytujesz to jako "jezeli jednak auto wyprzedza to wszyscy inni
popelniajacy w tym czasie wykroczenia sa niewinni"


Nie.

A jednak.

567 Data: Maj 19 2010 18:54:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

M1SLQ wrote:

Nie. Już mówiłem że zakładam - dopóki dowody nie będą wskazywały inaczej
- że kierująca Fiatem prawidłowo sygnalizowała zamiar skrętu i nie
popełniła żadnego wykroczenia, innymi słowy: wg PORD jechała przepisowo.

Nie jechała bo nie zastosowała szczególnej ostrożności ani nawet zwykłej.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

568 Data: Maj 19 2010 23:54:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

to pisze:

Nie. Już mówiłem że zakładam - dopóki dowody nie będą wskazywały inaczej
- że kierująca Fiatem prawidłowo sygnalizowała zamiar skrętu i nie
popełniła żadnego wykroczenia, innymi słowy: wg PORD jechała przepisowo.
Nie jechała bo nie zastosowała szczególnej ostrożności ani nawet zwykłej.

Mieszkańcy Oleśnicy mówią natomiast, że tuż po wypadku słychać było strzały. Tak, ta kobieta jest podejrzana.


Pozdrawiam
Pawel

569 Data: Maj 20 2010 14:32:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Mieszkańcy Oleśnicy mówią natomiast, że tuż po wypadku słychać było strzały. Tak, ta kobieta jest podejrzana.

"O ja cie pierdziu .... To zapewne ona ich dobijała ? ;)

570 Data: Maj 17 2010 11:52:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Jurand pisze:

Biadolicie nad tym, że goć zginął przez jakąś "pizdę". On nie zginął przez żadną "pizdę", tylko przez nadmierną prędkoć. Gdyby jechał tyle ile powinien, to nawet waląc centralnie w bok tego Punto, nie byłoby ofiar wśród pasażerów Audi.

http://www.youtube.com/watch?v=z4d1lP10zHY
Tak jak ten, "serce mu wali zeby sie tylko nie rozjebac". Klasyka.


Pozdrawiam
Pawel

571 Data: Maj 18 2010 09:17:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

DoQ wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=z4d1lP10zHY Tak jak ten, "serce mu wali
zeby sie tylko nie rozjebac". Klasyka.

Słychać prowincjonalny akcent. :>

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

572 Data: Maj 18 2010 12:48:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

to pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=z4d1lP10zHY Tak jak ten, "serce mu wali
zeby sie tylko nie rozjebac". Klasyka.
Słychać prowincjonalny akcent. :>

Gdzies chyba slyszalem ze to jakis pomagier z warsztatu wzial na jazde probna - "przewiozl sie dwie paki" ;-)


Pozdrawiam
Pawel

573 Data: Maj 17 2010 12:06:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Biadolicie nad tym, że goć zginął przez jakąś "pizdę". On nie zginął
przez
żadną "pizdę", tylko przez nadmierną prędkoć. Gdyby jechał tyle ile
powinien, to nawet waląc centralnie w bok tego Punto, nie byłoby ofiar
wśród
pasażerów Audi.

nie przez predkosc tylko przez za szybkie jej wytracanie

Gdyby babka sygnalizowala jak nalezy, gdyby upewnila sie ze nikt jej nie
wyprzedza nie byloby tragedii.

Obawiam sie, ze nawet gdyby audi jechalo 50km/h to do zdarzenia pewnie by
doszlo tylko w skutkach byloby mnie powazne.

Dosc czestym przewinieniem kierowcow jest wymuszenie pierwszenstwa
przejazdu. I tu do kolizji doprowadzilo wymuszenie a do smierci predkosc.



Icek

574 Data: Maj 17 2010 12:27:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Biadolicie nad tym, że goć zginął przez jakąś "pizdę". On nie zginął
przez
żadną "pizdę", tylko przez nadmierną prędkoć. Gdyby jechał tyle ile
powinien, to nawet waląc centralnie w bok tego Punto, nie byłoby ofiar
wśród
pasażerów Audi.

nie przez predkosc tylko przez za szybkie jej wytracanie

Wow, a jakie to ma dla nas tak naprawdę znaczenie?

Gdyby babka sygnalizowala jak nalezy, gdyby upewnila sie ze nikt jej nie
wyprzedza nie byloby tragedii.

A skąd wiesz, że nie sygnalizowała?

Obawiam sie, ze nawet gdyby audi jechalo 50km/h to do zdarzenia pewnie by
doszlo tylko w skutkach byloby mnie powazne.

A skąd wiesz, że Punto nie jechało przed tym skrzyżowaniem 50 km/h, więc nie byłoby mowy o przeprowadzeniu manewru wyprzedzania?

Dosc czestym przewinieniem kierowcow jest wymuszenie pierwszenstwa
przejazdu. I tu do kolizji doprowadzilo wymuszenie a do smierci predkosc.

Najczęstszym przewinieniem kierowców jest bezmyślne zadupczanie po drogach, na których jest to po prostu niebezpieczne. Stąd biorą się m.in. gęsto posiane wysepki zwalniające na większości osiedli, na których są proste dłuższe niż 30 metrów...

Jurand.

575 Data: Maj 17 2010 13:14:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Gdyby babka sygnalizowala jak nalezy, gdyby upewnila sie ze nikt jej nie
> wyprzedza nie byloby tragedii.

A skąd wiesz, że nie sygnalizowała?

bo to oznaczaloby samobojstwo wyprzedzac auto sygnalizujace zamiar skretu w
lewo.

> Obawiam sie, ze nawet gdyby audi jechalo 50km/h to do zdarzenia pewnie
by
> doszlo tylko w skutkach byloby mnie powazne.

A skąd wiesz, że Punto nie jechało przed tym skrzyżowaniem 50 km/h, więc
nie
byłoby mowy o przeprowadzeniu manewru wyprzedzania?

juz widze punto wchodzace w zakret 90 stopni z predkoscia 50km/h

> Dosc czestym przewinieniem kierowcow jest wymuszenie pierwszenstwa
> przejazdu. I tu do kolizji doprowadzilo wymuszenie a do smierci
predkosc.

Najczęstszym przewinieniem kierowców jest bezmyślne zadupczanie po
drogach,
na których jest to po prostu niebezpieczne. Stąd biorą się m.in. gęsto
posiane wysepki zwalniające na większości osiedli, na których są proste
dłuższe niż 30 metrów...

eeeeeeeeeee. Statystyki klamia. Zawsze jak nie ma na co zwalic to jest
"niedostosowal szybkosci do warunkow panujacych na drodze".




Icek

576 Data: Maj 17 2010 13:19:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Gdyby babka sygnalizowala jak nalezy, gdyby upewnila sie ze nikt jej nie
wyprzedza nie byloby tragedii.
A skąd wiesz, że nie sygnalizowała?
bo to oznaczaloby samobojstwo wyprzedzac auto sygnalizujace zamiar skretu w
lewo.

Moglo oznaczac: "nie zdążÄ™ wyhamować", albo "zdąże zanim skręci".


Pozdrawiam
Pawel

577 Data: Maj 17 2010 13:28:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>> Gdyby babka sygnalizowala jak nalezy, gdyby upewnila sie ze nikt jej
nie
>>> wyprzedza nie byloby tragedii.
>> A skąd wiesz, że nie sygnalizowała?
> bo to oznaczaloby samobojstwo wyprzedzac auto sygnalizujace zamiar
skretu w
> lewo.

Moglo oznaczac: "nie zdążÄ™ wyhamować", albo "zdąże zanim skręci".

to uderzenie byloby w tyl lub w prawy tyl punto a nie w lewy przod


Icek

578 Data: Maj 17 2010 13:29:15
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Moglo oznaczac: "nie zdążÄ™ wyhamować", albo "zdąże zanim skręci".
to uderzenie byloby w tyl lub w prawy tyl punto a nie w lewy przod

Niby dlaczego prawy tyl?


Pozdrawiam
Pawel

579 Data: Maj 17 2010 13:47:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Moglo oznaczac: "nie zdążÄ™ wyhamować", albo "zdąże zanim skręci".
> to uderzenie byloby w tyl lub w prawy tyl punto a nie w lewy przod

Niby dlaczego prawy tyl?

bo jak widzisz auto ktore masz wyprzedzic i skreca w lewo to uderzasz tez w
lewo gdzie to auto jedzie czy liczysz sie zmiescic sie po prawej z ktorej to
to auto znika ?


Icek

580 Data: Maj 17 2010 13:48:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Moglo oznaczac: "nie zdążÄ™ wyhamować", albo "zdąże zanim skręci".
to uderzenie byloby w tyl lub w prawy tyl punto a nie w lewy przod
Niby dlaczego prawy tyl?
bo jak widzisz auto ktore masz wyprzedzic i skreca w lewo to uderzasz tez w
lewo gdzie to auto jedzie czy liczysz sie zmiescic sie po prawej z ktorej to
to auto znika ?

Juz momencie skrecania samochodu w lewo?
Musialbys chyba zawrocic i go dobic w ten prawy tyl.


Pozdrawiam
Pawel

581 Data: Maj 17 2010 13:56:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>>> Moglo oznaczac: "nie zdążÄ™ wyhamować", albo "zdąże zanim skręci".
>>> to uderzenie byloby w tyl lub w prawy tyl punto a nie w lewy przod
>> Niby dlaczego prawy tyl?
> bo jak widzisz auto ktore masz wyprzedzic i skreca w lewo to uderzasz
tez w
> lewo gdzie to auto jedzie czy liczysz sie zmiescic sie po prawej z
ktorej to
> to auto znika ?

Juz momencie skrecania samochodu w lewo?
Musialbys chyba zawrocic i go dobic w ten prawy tyl.

jezeli masz audi na wysokosci swojego tylnego zderzaka i zaczynasz skrecac w
lewo to Twoj blad cokolwiek innego by sie nie dzialo


Icek

582 Data: Maj 20 2010 14:36:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Juz momencie skrecania samochodu w lewo?
Musialbys chyba zawrocic i go dobic w ten prawy tyl.

jezeli masz audi na wysokosci swojego tylnego zderzaka i zaczynasz skrecac w
lewo to Twoj blad cokolwiek innego by sie nie dzialo

Ależ co Ty pierd.... ?
Przecież ona się zatrzymała, aby ustapić kierowcy Audi pierwszeńśtwa, a on w nią wjechał z premedytacją, bo wiedział, że ma pierwszeństwo.
Tak więc ona nie jest winna - sam tak przecie twierdziłeś, ze jak ktoś stoi na skrzyżowaniu to nie wolno w niego wjeżdżać nawet jak się ma pierwszeństwo :D

583 Data: Maj 20 2010 14:05:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Ależ co Ty pierd.... ?
Przecież ona się zatrzymała, aby ustapić kierowcy Audi pierwszeńśtwa, a
on w nią wjechał z premedytacją, bo wiedział, że ma pierwszeństwo. Tak
więc ona nie jest winna - sam tak przecie twierdziłeś, ze jak ktoś stoi
na skrzyżowaniu to nie wolno w niego wjeżdżać nawet jak się ma
pierwszeństwo :D

Co Ty bierzesz?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

584 Data: Maj 17 2010 14:13:12
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> Gdyby babka sygnalizowala jak nalezy, gdyby upewnila sie ze nikt jej > nie
> wyprzedza nie byloby tragedii.

A skąd wiesz, że nie sygnalizowała?

bo to oznaczaloby samobojstwo wyprzedzac auto sygnalizujace zamiar skretu w
lewo.

Na razie nie możemy tego wykluczyć.

> Obawiam sie, ze nawet gdyby audi jechalo 50km/h to do zdarzenia pewnie
by
> doszlo tylko w skutkach byloby mnie powazne.

A skąd wiesz, że Punto nie jechało przed tym skrzyżowaniem 50 km/h, więc
nie
byłoby mowy o przeprowadzeniu manewru wyprzedzania?

juz widze punto wchodzace w zakret 90 stopni z predkoscia 50km/h

Mogło jechać tuż przed tym skrzyżowaniem 50 km/h, w zakręt wchodzisz 30 km/h, spokojnie wystarczy ci kilka metrów, żeby zmniejszyć prędkoć.

Najczęstszym przewinieniem kierowców jest bezmyślne zadupczanie po
drogach,
na których jest to po prostu niebezpieczne. Stąd biorą się m.in. gęsto
posiane wysepki zwalniające na większości osiedli, na których są proste
dłuższe niż 30 metrów...

eeeeeeeeeee. Statystyki klamia. Zawsze jak nie ma na co zwalic to jest
"niedostosowal szybkosci do warunkow panujacych na drodze".

Tu nie chodzi o statystyki, tylko o obserwacje.

Jurand.

585 Data: Maj 21 2010 17:54:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Icek wrote:

Gdyby babka sygnalizowala jak nalezy, gdyby upewnila sie ze nikt jej nie
wyprzedza nie byloby tragedii.
A skąd wiesz, że nie sygnalizowała?

bo to oznaczaloby samobojstwo wyprzedzac auto sygnalizujace zamiar skretu w
lewo.

Coś ci się wydaje. Chyba jednak mało jeżdzisz. Ja wielokrotnie widziałem "mistrzów" wyprzedzających z lewej tych co sygnalizowali skręt w lewo. Raz nawet widziałem jak się mistrzowi nie udało i trafił w drzewo.



\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

586 Data: Maj 22 2010 10:40:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Coś ci się wydaje. Chyba jednak mało jeżdzisz. Ja wielokrotnie widziałem
"mistrzów" wyprzedzających z lewej tych co sygnalizowali skręt w lewo.
Raz nawet widziałem jak się mistrzowi nie udało i trafił w drzewo.

nie widzialem w zyciu nikogo kto omijal z lewej auto stojace przy osi jezdni
dwukierunkowej i sygnalizujacego zamiar skretu w lewo.

Zdarzaly sie takie akcje np. na jednokierunkowej (skret w lewo na
jednokierunkowej od osi jezdni to czesty przypadek). Tak samo jak jazda z
lewego pasa na wprost gdy oba (wszystkie) pasy skrecaja w lewo i jazda na
wprost mozliwa jest tylko ze skrajnego prawego pasa.

Jak juz pisalem wczesniej taki manewr nawet gdy jadace samochody maja
predkosci na poziomie 20-30 km/h jest mega zajebiscie niebezpieczny i
rydzykowny. Nie mowie o 100-160.

Wniosek z dyskuzji jest jeden: ludzie wierza, ze nei musza patrzec w
lusterka co jest tragiczne.


Icek

587 Data: Maj 22 2010 14:54:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Icek wrote:

Coś ci się wydaje. Chyba jednak mało jeżdzisz. Ja wielokrotnie
widziałem "mistrzów" wyprzedzających z lewej tych co sygnalizowali
skręt w lewo. Raz nawet widziałem jak się mistrzowi nie udało i trafił
w drzewo.

nie widzialem w zyciu nikogo kto omijal z lewej auto stojace przy osi
jezdni dwukierunkowej i sygnalizujacego zamiar skretu w lewo.

Ja też sobie nie przypominam, za to codziennie widuję takich, którzy
sygnalizują zdecydowanie zbyt późno albo nawet wcale. No, ale niektórzy
wolą wybrać sobie najmniej prawdopodobną wersję żeby pasowała do ich
teorii.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

588 Data: Maj 17 2010 12:40:40
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Icek pisze:

Biadolicie nad tym, że goć zginął przez jakąś "pizdę". On nie zginął
przez
żadną "pizdę", tylko przez nadmierną prędkoć. Gdyby jechał tyle ile
powinien, to nawet waląc centralnie w bok tego Punto, nie byłoby ofiar
wśród
pasażerów Audi.

nie przez predkosc tylko przez za szybkie jej wytracanie

Jasne. W ogóle to była wina drzewa...

Gdyby babka sygnalizowala jak nalezy, gdyby upewnila sie ze nikt jej nie
wyprzedza nie byloby tragedii.

Znaczy masz jakieś dane, które by przeczyło wersji o poprawnej
sygnalizacji manewru?

Obawiam sie, ze nawet gdyby audi jechalo 50km/h to do zdarzenia pewnie by
doszlo tylko w skutkach byloby mnie powazne.

Aha, gdyby jechali 50 to małe szanse na wyprzedzanie kogoś innego,
jadącego również samochodem.

Dosc czestym przewinieniem kierowcow jest wymuszenie pierwszenstwa
przejazdu. I tu do kolizji doprowadzilo wymuszenie a do smierci predkosc.

Zdecydowanie częstszą przyczyną wypadków jest nadmierna prędkoć, co
i tutaj miało miejsce - o wyprzedzaniu na skrzyżowaniu już nie
wspomnę...

589 Data: Maj 17 2010 13:17:06
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Aha, gdyby jechali 50 to małe szanse na wyprzedzanie kogoś innego,
jadącego również samochodem.

kobieta skrecala w lewo ! Masz troche wyobrazni ? To wyobraz sobie
skrecajace na wsi w lewo punto jadace z szybkoscia 50km/h !

Ja nie umiem sobie tego wyobrazic.

> Dosc czestym przewinieniem kierowcow jest wymuszenie pierwszenstwa
> przejazdu. I tu do kolizji doprowadzilo wymuszenie a do smierci
predkosc.

Zdecydowanie częstszą przyczyną wypadków jest nadmierna prędkoć, co
i tutaj miało miejsce - o wyprzedzaniu na skrzyżowaniu już nie
wspomnę...

tak bo jak nie mozna przypiac nic innego to jest "niedostosowanie szybkosci
do ..."



Icek

590 Data: Maj 17 2010 13:20:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

tak bo jak nie mozna przypiac nic innego to jest "niedostosowanie szybkosci
do ..."

To co bylo przyczyna jesli nie predkosc?
Jechali 50km/h, potłukli sobie lampy i rozeszli w zgodzie?


Pozdrawiam
Pawel

591 Data: Maj 17 2010 13:29:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> tak bo jak nie mozna przypiac nic innego to jest "niedostosowanie
szybkosci
> do ..."

To co bylo przyczyna jesli nie predkosc?
Jechali 50km/h, potłukli sobie lampy i rozeszli w zgodzie?

ale widze, ze nie rozumiesz do tego co bylo przyczyna zdarzenia a co mialo
najwiekszy wplyw na skutki.

Przyczyna bylo wymuszenie pierwszenstwa przejazdu. Najwiekszy wplyw na
skutek smiertelny miala nadmierna predkosc.



Icek

592 Data: Maj 17 2010 13:33:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

ale widze, ze nie rozumiesz do tego co bylo przyczyna zdarzenia a co mialo
najwiekszy wplyw na skutki. Przyczyna bylo wymuszenie pierwszenstwa przejazdu. Najwiekszy wplyw na
skutek smiertelny miala nadmierna predkosc.

Gdyby jechali przepisowo nie doszloby do zderzenia - proste?
Nawet gdyby wymusila zdazyli by zahamowac.


Pozdrawiam
Pawel

593 Data: Maj 17 2010 13:48:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> ale widze, ze nie rozumiesz do tego co bylo przyczyna zdarzenia a co
mialo
> najwiekszy wplyw na skutki.
> Przyczyna bylo wymuszenie pierwszenstwa przejazdu. Najwiekszy wplyw na
> skutek smiertelny miala nadmierna predkosc.

Gdyby jechali przepisowo nie doszloby do zderzenia - proste?
Nawet gdyby wymusila zdazyli by zahamowac.

taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu i
kolizje w miescie sie biora ??

Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h


Icek

594 Data: Maj 17 2010 13:51:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> ale widze, ze nie rozumiesz do tego co bylo przyczyna zdarzenia a co
mialo
> najwiekszy wplyw na skutki.
> Przyczyna bylo wymuszenie pierwszenstwa przejazdu. Najwiekszy wplyw na
> skutek smiertelny miala nadmierna predkosc.

Gdyby jechali przepisowo nie doszloby do zderzenia - proste?
Nawet gdyby wymusila zdazyli by zahamowac.

taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu i
kolizje w miescie sie biora ??

Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h

Nie wygrasz z policyjnymi mózgami, mają tak nasączone we łbach że to tylko prędkoć jest problemem, że myślenie im się wyłÄ…cza.
Takich wątków było już tu kilkanaście.
Szkoda klawiatury.

595 Data: Maj 17 2010 13:57:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu
i
> kolizje w miescie sie biora ??
>
> Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h

Nie wygrasz z policyjnymi mózgami, mają tak nasączone we łbach że to tylko
prędkoć jest problemem, że myślenie im się wyłÄ…cza.
Takich wątków było już tu kilkanaście.
Szkoda klawiatury.

to dlatego, ze musieliby napisac "zle oznakowanie, zla nawierzchnia" a to
nie wygladaloby dobrze


Icek

596 Data: Maj 20 2010 15:21:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Nie wygrasz z policyjnymi mózgami, mają tak nasączone we łbach że to tylko
prędkoć jest problemem, że myślenie im się wyłÄ…cza.
Takich wątków było już tu kilkanaście.
Szkoda klawiatury.

Za to Debilino jest jaśnie oświecony, który zamiast mózgu ma pryszcze :D

to dlatego, ze musieliby napisac "zle oznakowanie, zla nawierzchnia" a to
nie wygladaloby dobrze

Nie było złego oznakowania. Stały znaki miejscowości, teren zabudowny oraz ograniczenie do 40km/h przy której bez problemu i w porę zauważyliby skrzyżowanie i wykonywany manewr przez kierowniczkę Fiata.
Patrząc na zdjęcia także nic złego nie można powiedzieć o nawierzchni. Choć może racja, ze była zbyt dobra i wręcz zachęcała tych debili do szybkiej jazdy.
Tak więc nie pisz więcej takich bzdur, ze "musieliby", bo w tym przypadku zabiła ich brawura, zbyt szybka jazda i brak wyobraźni.

597 Data: Maj 17 2010 13:58:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu i
kolizje w miescie sie biora ??
Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h

Tak? Tylko po co wtedy wyprzedzac samochod przymierzajacy sie do skretu w lewo na skrzyzowaniu?


Pozdrawiam
Pawel

598 Data: Maj 17 2010 14:02:20
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu
i
> kolizje w miescie sie biora ??
> Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h

Tak? Tylko po co wtedy wyprzedzac samochod przymierzajacy sie do skretu
w lewo na skrzyzowaniu?

i doszlismy do sedna sprawy. Gdyby audi widzialo, ze punto zaraz zniknie w
bocznej uliczce to by nie wyprzedzalo


Icek

599 Data: Maj 17 2010 14:05:57
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

kolizje w miescie sie biora ??
Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h
Tak? Tylko po co wtedy wyprzedzac samochod przymierzajacy sie do skretu
w lewo na skrzyzowaniu?
i doszlismy do sedna sprawy. Gdyby audi widzialo, ze punto zaraz zniknie w
bocznej uliczce to by nie wyprzedzalo

Nie ma to jak wyciagnac z d... wniosek.


Pozdrawiam
Pawel

600 Data: Maj 17 2010 05:50:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Karthoon 

On 17 Maj, 14:02, "Icek"  wrote:

> > taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu
i
> > kolizje w miescie sie biora ??
> > Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h

> Tak? Tylko po co wtedy wyprzedzac samochod przymierzajacy sie do skretu
> w lewo na skrzyzowaniu?

i doszlismy do sedna sprawy. Gdyby audi widzialo, ze punto zaraz zniknie w
bocznej uliczce to by nie wyprzedzalo

a nie wiedziało, bo przecież na skrzyżowaniu nie wolno skręcać (w
przeciwieństwie do wyprzedzania)...

601 Data: Maj 17 2010 14:53:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu
i
> kolizje w miescie sie biora ??
> Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h

Tak? Tylko po co wtedy wyprzedzac samochod przymierzajacy sie do skretu
w lewo na skrzyzowaniu?

i doszlismy do sedna sprawy. Gdyby audi widzialo, ze punto zaraz zniknie w
bocznej uliczce to by nie wyprzedzalo.

Napiszę ostatniego maila  w tym wątku, bo już mi się to nudzi...

Zasranym obowiązkiem nr 1 tego Audi była jazda tą drogą 50 km/h, prawym pasem, bo do tego go zobowiązywały znaki. I nie można z tym dyskutować, bo znak "koniec obszaru zabudowanego" jest widoczny chociażby na filmie z miejsca wypadku.
Jeśli kierowca Audi ignoruje taki obowiązek, to po części przyjmuje na siebie odpowiedzialnoć za to, co się stanie, jeśli ten przepis złamie. Z tym też nie ma co dyskutować, bo za łamanie przepisu odpowiedzialny jest w 99% wypadków tylko i wyłÄ…cznie kierowca, który się na to ŚWIADOMIE decyduje.

Teraz jeśli obu kierowców przestrzega przepisów, to masz:
- Punto zbliżające się do skrzyżowania, jadące c.a. 50 km/h z tendencją do zwalniania
- Audi jadące za nim, chcące go wyprzedzić, ale na razie NIE MOŻE, bo jest ograniczenie.

Dochodzi do wypadku? Nie.

W sytuacji, gdy Punto zwalnia i nie sygnalizuje tego manewru - Audi zaczyna wyprzedzać. Rozpędza się od c.a. 30 km/h (bo zwolniło razem z Punto) i w połowie długości Punto ile może mieć na liczniku? 50? Kierowniczka Punto skręca wtedy w lewo, sama mając 30 km/h i zderzają się na środku drogi. Zaręczam Ci, że w tym wypadku nie byłoby mowy o wyrzuceniu Audi z drogi (za duża różnica mas samochodów i za mała różnica prędkości). Auta stałyby sobie dzielnie na środku drogi i mógłbyś spokojnie powiedzieć - wina Pani z Punto.

Teraz powiedz mi wobec powyższego, jak oszacować winę obu kierowców? Dla przykładu: pani z Punto zezna, że włÄ…czyła kierunkowskaz i oceniła odległoć od samochodu za nią (nie oceniła prędkości). Biegły wyliczy prędkoć Audi na c.a. 100 km/h w momencie uderzenia w Punto (a dlaczego na tyle - o tym poniżej).

Sąd bedzie rozpatrywał przypadek
- skręcające na skrzyżowaniu Punto, sygnalizujące manewr
- upewnienie się kierowniczki kilka sekund wcześniej, że nikt jej nie wyprzedza
- zapierdalające Audi, które zmienia pas w ostatniej chwili.

I myślisz, że za winnego uznają kierowniczkę Punto? Wątpię.

Na mocną niekorzyć kierowcy Audi gra tutaj duże przekroczenie prędkości. Zobacz na ustawienie aut po kolizji - Punto zostało odwrócone o prawie 180 stopni, czyli samo to zderzenie musiało spowodować już pewne wytracenie prędkości przez Audi. Potem Audi zjeżdża z drogi i wali w drzewo. Samo uderzenie W DRZEWO, sądząc po uszkodzeniach auta, musiało nastąpić z prędkością conajmniej 50 km/h. Zakładam, ze kierowca Audi nie był skończonym debilem i nacisnął w momencie dostrzeżenia zagrożenia hamulec.
W Punto nie uderzono w bok samochodu - przód nie jest praktycznie w ogóle przestawiony - jest ŚCIĘTY. Ĺťeby tak ściąć przód samochodu, wyrywając praktycznie koło z zawieszeniem, a do tego jeszcze obrócić to auto o 180 stopni - to nie zrobisz tego z prędkości 50 km/h przy tym kącie uderzenia.

Goście jechali 230-konnym A6 quattro. W komentarzach na stronie z opisanym wypadkiem jest kilka sensownych wypowiedzi, w tym jedna brzmiąca mniej więcej tak "znałem chłopaków, jak jeździli tym samochodem jeszcze na żółtych blachach, trudno było tą jazdę nazwać rozsądną". Osiągnięcie 100 km/h tym samochodem to kwestia kilku sekund. I tak biorąc pod uwagę powyższe - jak zaczęli się zabierać do wyprzedzania - musieli mieć powyżej 100 na blacie. Do tego wiara w swoje umiejętności, w "zajebistoć" posiadanego auta oraz znajomoć "własnego terenu" zrobiły swoje.
Pani w Punto zrobiła tylko jedną rzecz źle - nie dała sobie poprawki na to, że w tym miejscu może ktoś tak zasuwać. Ot co.

Jurand.

602 Data: Maj 17 2010 14:54:37
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Napiszę ostatniego maila  w tym wątku,

Bardzo dobrze.

bo już mi się to nudzi...

Zasranym obowiązkiem nr 1 tego Audi była jazda tą drogą 50 km/h, prawym pasem

A zasranym obowiązkiem Punto upewnienie się przed skrętem czy może to zrobić.

603 Data: Maj 17 2010 15:16:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Jurand pisze:
(...)

brzmiąca mniej więcej tak "znałem chłopaków, jak jeździli tym samochodem jeszcze na żółtych blachach, trudno było tą jazdę nazwać rozsądną". 

Jak "jeszcze na żółtych blachach"? To sugeruje, ze wypadek był po
przerejestrowaniu - tymczasem na zdjęciach audi jest nadal na "żółtych"
blachach.

604 Data: Maj 20 2010 15:31:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

wina Pani z Punto.

Też nie. Bo skoro nie wolno wyprzedzać na tym skrzyżowaniu to miała pełne prawo skręcić nawet bez zwracania uwagi na Audi.
Dlaczego ?
Bo nawet włÄ…czony kierunkowskaz w Audi w tym przypadku nie odbierał jej prawa skrętu, gdyż w tym miejscu Audi mogło sygnalizować tylko i wyłÄ…cznie manwer takiego samego skrętu jak Fiat, a nie manewr wyprzedzania.

Pani w Punto zrobiła tylko jedną rzecz źle - nie dała sobie poprawki na to, że w tym miejscu może ktoś tak zasuwać.

i że może złamać zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu.
I nie należy tego traktrować jako rzecz zrobioną "żle", bo wszystko było zgodne z przepisami PoRD, ale jako błÄ…d w ocenie kierowcy Audi.

605 Data: Maj 20 2010 15:11:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

taaaaa. Czyli te wszystkie zdarzenia wymuszenia pierwszenstwa przejazdu i
kolizje w miescie sie biora ??

W których nie ma zabitych, a i w większości przypadków nawet nie ma rannych

Gowno, nie da sie w miejscu zatrzymac audi jadacego 50km/h

Ale skutki zderzenia nie byłyby śmiertelne, a szansa na zatrzymanie samochodu jadącego 40km/h i uniknięcia nawet stłuczki są bardzo duże.
WłÄ…Ĺ›nie po to w tym miesjcu było to ograniczenie do 40km/h, aby dać szanse na przeżycie oraz na uniknięcie zderzenia.

606 Data: Maj 17 2010 13:52:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

Gdyby jechali przepisowo nie doszloby do zderzenia - proste?
Nawet gdyby wymusila zdazyli by zahamowac.


Otóż to. Dodam jeszcze, że gdyby nawet się stukneli, to obyłoby się bez ofiar śmiertelnych.


Pozdrawiam

607 Data: Maj 18 2010 09:14:58
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

M1SLQ wrote:

Gdyby jechali przepisowo nie doszloby do zderzenia - proste? Nawet
gdyby wymusila zdazyli by zahamowac.

Otóż to. Dodam jeszcze, że gdyby nawet się stukneli, to obyłoby się bez
ofiar śmiertelnych.

A ja dodam, ze gdyby kobieta sygnalizowała manewr poprawnie, czyli z
odpowiednim wyprzedzeniem, a przede wszystkim patrzyła w lusterko, to do
wypadku w ogóle by nie doszło.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

608 Data: Maj 18 2010 12:16:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

A ja dodam, ze gdyby kobieta sygnalizowała manewr poprawnie, czyli z
odpowiednim wyprzedzeniem, a przede wszystkim patrzyła w lusterko, to do
wypadku w ogóle by nie doszło.



Brak dowodów że nie sygnalizowała. Zatem zakładam, że sygnalizowała. Co więcej: wierzę święcie, że spojrzała w lusterko i zobaczyła w oddali światła nadjeżdżającego samochodu, wjechała na skrzyżowanie świadoma swojego pierwszeństwa i sporej odległości dzielącej ją od owego samochodu a także świadoma ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym, co pozwalało przypuszczać, że czas potrzebny jej na wykonanie manewru jest wystarczający.

Na nieszczęście kierowca za nią ZNACZNIE przekroczył prędkoć. Dowody:

-prawdopodobnie nie dostrzegł skrzyżowania (lub z premedytacją na nim wyprzedzał, wówczas postąpił idiotycznie)
-nie dostrzegł tablicy 'teren zabudowany' (lub dostrzegł i celowo nie zwolnił)
-nie dostrzegł sygnalizowania skrętu (nawet jeśli żarówka była spalona to pojazd i tak się przygotowywał do zmiany jazdy - hamował lub się wolno toczył, Fiat nie skręci o 90 stopni przy 50 km/h)
-sam manewr skrętu dostrzegł zbyt późno i nie zdążył zareagować
-nie zapanował nad sytuacją na drodze i stał się mordercą i samobójcą jednocześnie

609 Data: Maj 18 2010 15:05:20
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Brak dowodów że nie sygnalizowała. Zatem zakładam, że sygnalizowała. Co
więcej: wierzę święcie, że spojrzała w lusterko i zobaczyła w oddali
światła nadjeżdżającego samochodu, wjechała na skrzyżowanie świadoma
swojego pierwszeństwa i sporej odległości dzielącej ją od owego
samochodu a także świadoma ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym,
co pozwalało przypuszczać, że czas potrzebny jej na wykonanie manewru
jest wystarczający.

jezeli widziala audi w odleglosci 150 metrow a audi jechalo 160km/h czyli 44
metry na sekunde to na wykonanie manewru miala ponad 3 sekundy. Jezeli
odleglosci 5 metrow nie przejechala w ciagu 3 sekund znaczy sie, ze jej
predkosc byla nizsza od 5 km/h.

Jezeli nawet jechalaby 10km/h to uderzenie byloby w tyl pojazdu a nie lewy
przod. Zniszczenia fiata wskazuja na wyjechanie prosto pod maske audi.




Icek

610 Data: Maj 20 2010 15:49:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

jezeli widziala audi w odleglosci 150 metrow a audi jechalo 160km/h czyli 44
metry na sekunde to na wykonanie manewru miala ponad 3 sekundy. Jezeli
odleglosci 5 metrow nie przejechala w ciagu 3 sekund znaczy sie, ze jej
predkosc byla nizsza od 5 km/h.

Jezeli nawet jechalaby 10km/h to uderzenie byloby w tyl pojazdu a nie lewy
przod. Zniszczenia fiata wskazuja na wyjechanie prosto pod maske audi.

No i widzisz chłopie, nawet nie umiesz liczyć, a już nie wspomnę o braku wyobraźni.
DWIE sekundy to jest reakcja przeciętnego kierowcy od chwili zauważenia do podjęcia decyzji zatrzymania lub skręcenia. Powtarzam: podjęcia decyzji, a nie zatrzymania. Pięć sekund to on był w odległości prawie 220m. W takiej odległości w lusterku gówno widać czy auto jedzie zbyt szybko czy też nie.
W czasie 2 sekund Audi pokonuje 88 metry. To jest naprawdę dużo. Na tyle dużo, żeby uznać, że jadace za mną auto w terenie, gdzie ograniczona jest prędkoć, jest wystarczająco daleko, abym mógł wykonac bezpiecznie manewr skrętu na skrzyżowaniu, wiedząc dodatkowo, ze ten samochód nie ma prawa mnie tu wyprzedzać. Zwalnianie, zatrzymywanie się i obserowanie czy aby to auto nie jedzie zbyt szybko powoduje jeszcze większe niebezpieczeństwo i utrudnienie w jeździe.
Gdyby ona się zatrzymała przed tym skrzyżowaniem i czekała, aby się upewnić czy ja ją wyprzedzę czy też się zatrzymam i zgodnie z PoRD odczekam, aż ona wykona manewr to chyba wyszedłbym z samochodu i wyciągnał jej kluczyki ze stacyjki poczym wezwał policję podejrzewając, że jest albo pijana, albo prowadzi bez uprawnień.
Reasumujac jedyną szansą na uniknięcie przez nia wypadku było wciśnięcie gazu "do dechy" i wykonanie manewru jak najszybciej. Niestety nie jest to zbyt bezpieczne, a ponadto wymaga większych umięjętności oraz wiekszej odwagi, których brakuje kobietom.

611 Data: Maj 20 2010 21:12:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Thu, 20 May 2010 15:49:32 +0200,  Plumpi wrote:

DWIE sekundy to jest reakcja przeciętnego kierowcy od chwili zauważenia do
podjęcia decyzji zatrzymania lub skręcenia. Powtarzam: podjęcia decyzji, a
nie zatrzymania.

Z tym ze to mocno zalezy od sytuacji.
Malysz jedzie z predkoscia 100km/h i trafia co do metra z wybiciem.

Pięć sekund to on był w odległości prawie 220m. W takiej
odległości w lusterku gówno widać czy auto jedzie zbyt szybko czy też nie.
W czasie 2 sekund Audi pokonuje 88 metry. To jest naprawdę dużo. Na tyle
dużo, żeby uznać, że jadace za mną auto w terenie, gdzie ograniczona jest
prędkość, jest wystarczająco daleko, abym mógł wykonac bezpiecznie manewr
skrętu na skrzyżowaniu, wiedząc dodatkowo, ze ten samochód nie ma prawa mnie
tu wyprzedzać.

Szczegolnie ze nie bedzie wyprzedzal, bo jest za daleko.

Reasumujac jedyną szansą na uniknięcie przez nia wypadku było wciśnięcie
gazu "do dechy" i wykonanie manewru jak najszybciej.


No ale wiesz - teraz obowiazek jazdy na swiatlach, powinno byc to audi
zauwazalne w dwoch lusterkach,

J.

612 Data: Maj 21 2010 18:08:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

J.F. wrote:

On Thu, 20 May 2010 15:49:32 +0200,  Plumpi wrote:
DWIE sekundy to jest reakcja przeciętnego kierowcy od chwili zauważenia do podjęcia decyzji zatrzymania lub skręcenia. Powtarzam: podjęcia decyzji, a nie zatrzymania.

Z tym ze to mocno zalezy od sytuacji. Malysz jedzie z predkoscia 100km/h i trafia co do metra z wybiciem.

Ale on decyzję podjął już w chwili "zejścia z belki". I wybicie zaczyna dużo wcześniej (jest wytrenowany kiedy ma zacząć je robić tak, by wyszło wtedy kiedy trzeba).

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

613 Data: Maj 19 2010 18:58:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

M1SLQ wrote:

Brak dowodów że nie sygnalizowała. Zatem zakładam, że sygnalizowała. Co
więcej: wierzę święcie, że spojrzała w lusterko

Czyli zakładasz, że obaj kierowcy to samobójcy. Facet w audi wyprzedzał
po lewej prawidłowo sygnalizujące skręt w lewo auto, a kobieta spojrzała
w lusterko i wjechała mu prosto przed maskę. Piękne założenie. Faktycznie
dyskusja z Tobą nie ma większego sensu.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

614 Data: Maj 20 2010 23:29:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Brak dowodów że nie sygnalizowała. Zatem zakładam, że sygnalizowała. Co
więcej: wierzę święcie, że spojrzała w lusterko

Czyli zakładasz, że obaj kierowcy to samobójcy. Facet w audi wyprzedzał
po lewej prawidłowo sygnalizujące skręt w lewo auto, a kobieta spojrzała
w lusterko i wjechała mu prosto przed maskę. Piękne założenie. Faktycznie
dyskusja z Tobą nie ma większego sensu.

Nie. Śmiem twierdzić, ze kiedy kobieta postanowiła wykonać manewr i go rozpoczęła to był on jeszcze na tyle daleko, że ona nawet nie była świadoma tego, że w chwili, kiedy wykona obrót kierownicą, kierowca Audi będzie już koło niej.
Zrozum, że ona nie miała obowiązku czekać na niego, aż on dojedzie i ją wyprzedzi. Ba, nawet wiedziała, że kierowca ma obowiązek zwolnić, bo był teren zabudowany i nie ma prawa jej wyprzedzać na skrzyżowaniu. Wiedziała też, że on musi się dostosować do tych ograniczeń, bo tak mówi PoRD, które też daje jej zapewnienie, że kierowca ten zachowa się zgodnie z PoRD. Ponadto mogła też wiedzieć, że stojąc i czekając na niego utrudniłaby jazdę kierowcy Audi jak i Poloneza, którego także wyprzedziło Audi.
Mogła też w ogóle nie zauważyć tego Audi, bo z tego co wiemy jechał tam jeszcze Polonez, który został wyprzodzony przez Audi. Mogła widzieć tylko i wyłÄ…cznie tego Poloneza, który jechał za nią przepisowo i w bezpiecznej odległości.
Co do kierowcy Audi to nie zakłÄ…dam, ze był samobójcą, ale jestem pewien, że był idiotą, który nie liczył się z prawem, ani innymi użytkownikami na drodze.

615 Data: Maj 21 2010 05:00:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Brak dowodów że nie sygnalizowała. Zatem zakładam, że sygnalizowała.
Co więcej: wierzę święcie, że spojrzała w lusterko

Czyli zakładasz, że obaj kierowcy to samobójcy. Facet w audi
wyprzedzał po lewej prawidłowo sygnalizujące skręt w lewo auto, a
kobieta spojrzała w lusterko i wjechała mu prosto przed maskę. Piękne
założenie. Faktycznie dyskusja z Tobą nie ma większego sensu.

Nie. Śmiem twierdzić, ze kiedy kobieta postanowiła wykonać manewr i go
rozpoczęła to był on jeszcze na tyle daleko, że ona nawet nie była
świadoma tego, że w chwili, kiedy wykona obrót kierownicą, kierowca
Audi będzie już koło niej.

Skłaniam sie ku opinii, ze rzeczywiscie problem dowodowy bedzie ogromny.
Gdyby rzeczywiscie tak było, ze kierowczyni wlaczyła kierunkowskaz
odpowiednio wczesniej (na takiej drodze pewnie min 4 sekudny przed
skrzyzowaniem), spojarzała w lusterko, zauwazyła, ze audi jest daleko i
skreciła to jej wina byłaby zadna.

Z drugiej strony, gdyby w to lusterko nie spojrzała w ogole, albo gdyby
kierunkowskaz wlaczyła sekunde przed skretem to w czesci byłaby winna
spowodowania kolizji.

Problem polega na tym, ze rozsadzic sie tego raczej nie da.




--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.

616 Data: Maj 21 2010 16:30:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Problem polega na tym, ze rozsadzic sie tego raczej nie da.

Nie wierzysz w kompetencje polskiego wymiaru sprawiedliwości ? :D
Ja niestety znam jeden prawie identyczny przypadek, w którym brała udział kobieta także skręcająca na skrzyżowaniu i jako wyprzedzający mój bliski kolega. Znam też wynik sprawy - winny w 100% wyprzedzający kolega, choć kobitka w ogóle nie włączyła kierunkowskazu.
Napisałem "prawie", bo róznicą było to, że działo się to w centrum miasta przy małych prędkościach i poza stłuczonymi samochodami nie było osób poszkodowanych.

617 Data: Maj 21 2010 18:00:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Problem polega na tym, ze rozsadzic sie tego raczej nie da.

Nie wierzysz w kompetencje polskiego wymiaru sprawiedliwości ? :D
Ja niestety znam jeden prawie identyczny przypadek, w którym brała
udział kobieta także skręcająca na skrzyżowaniu i jako wyprzedzający
mój bliski kolega. Znam też wynik sprawy - winny w 100% wyprzedzający
kolega, choć kobitka w ogóle nie włączyła kierunkowskazu.
Napisałem "prawie", bo róznicą było to, że działo się to w centrum
miasta przy małych prędkościach i poza stłuczonymi samochodami nie
było osób poszkodowanych.

a wiesz, ze w tej samej sprawie (tematycznie) sady potrafia wydawac rozne
wyroki?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

618 Data: Maj 21 2010 23:10:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Nie wierzysz w kompetencje polskiego wymiaru sprawiedliwości ? :D
Ja niestety znam jeden prawie identyczny przypadek, w którym brała
udział kobieta także skręcająca na skrzyżowaniu i jako wyprzedzający
mój bliski kolega. Znam też wynik sprawy - winny w 100% wyprzedzający
kolega, choć kobitka w ogóle nie włączyła kierunkowskazu.
Napisałem "prawie", bo róznicą było to, że działo się to w centrum
miasta przy małych prędkościach i poza stłuczonymi samochodami nie
było osób poszkodowanych.

a wiesz, ze w tej samej sprawie (tematycznie) sady potrafia wydawac rozne
wyroki?

Wybacz, ale nie znam sprawy nawet podobnej, a co dopiero takiej samej, w której uznano by raz winę skręcającego, a drugim razem winę wyprzedzającego.
Znam przypadki uznania winnym skręcającego, ale dotyczyły skrętów w posesję i drugi przypadek skrętu w polną drogę ciągnikiem rolniczym. W tych przypadkach uznano winę skręcającego, ponieważ nie były to skrzyżowania w rozumieniu PoRD i tu pierwszeństwo miał ten, który jako pierwszy rozpoczał manewr wyprzedzania.

619 Data: Maj 22 2010 08:00:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie wierzysz w kompetencje polskiego wymiaru sprawiedliwości ? :D
Ja niestety znam jeden prawie identyczny przypadek, w którym brała
udział kobieta także skręcająca na skrzyżowaniu i jako wyprzedzający
mój bliski kolega. Znam też wynik sprawy - winny w 100%
wyprzedzający kolega, choć kobitka w ogóle nie włączyła
kierunkowskazu. Napisałem "prawie", bo róznicą było to, że działo
się to w centrum miasta przy małych prędkościach i poza stłuczonymi
samochodami nie było osób poszkodowanych.

a wiesz, ze w tej samej sprawie (tematycznie) sady potrafia wydawac
rozne wyroki?

Wybacz, ale nie znam sprawy nawet podobnej, a co dopiero takiej samej,
w której uznano by raz winę skręcającego, a drugim razem winę
wyprzedzającego. Znam przypadki uznania winnym skręcającego, ale
dotyczyły skrętów w posesję i drugi przypadek skrętu w polną drogę
ciągnikiem rolniczym. W tych przypadkach uznano winę skręcającego,
ponieważ nie były to skrzyżowania w rozumieniu PoRD i tu pierwszeństwo
miał ten, który jako pierwszy rozpoczał manewr wyprzedzania.

ale ja mowie ogolnie.
Rozumiem, ze wyrok w sprawie sadowej jest dosc silna podstawa, ale nawet to
nie daje pewnosci, skoro jeden sad *czasami* orzeka wine A a drugi B.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jest Leżajsk, jest dobrze.
Był Leżajsk, jest mi niedobrze.

620 Data: Maj 22 2010 10:45:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 


ale ja mowie ogolnie.
Rozumiem, ze wyrok w sprawie sadowej jest dosc silna podstawa, ale nawet
to
nie daje pewnosci, skoro jeden sad *czasami* orzeka wine A a drugi B.

wyrok sadu I i II instancji jest gowno warty.

Widziales kiedys pelnomocnika w sadzie grodzkim ? Ja nie.

A jak juz skladasz kasacje do Sadu Najwyzszego to juz musisz go miec. Wtedy
nie ma miejsca na Twoje niedouczenie.



Icek

621 Data: Maj 23 2010 01:10:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

ale ja mowie ogolnie.
Rozumiem, ze wyrok w sprawie sadowej jest dosc silna podstawa, ale nawet to
nie daje pewnosci, skoro jeden sad *czasami* orzeka wine A a drugi B.

A "co ma piernik do wiatraka" ?

622 Data: Maj 23 2010 10:00:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ale ja mowie ogolnie.
Rozumiem, ze wyrok w sprawie sadowej jest dosc silna podstawa, ale
nawet to
nie daje pewnosci, skoro jeden sad *czasami* orzeka wine A a drugi B.

A "co ma piernik do wiatraka" ?

a czego nei rozumiesz?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli skupisz uwagę tylko na własnej racji, wyzwalasz przeciwne ci siły,
które mogą cię pokonać. To często popełniana omyłka.    Frank Herbert

623 Data: Maj 23 2010 15:47:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

ale ja mowie ogolnie.
Rozumiem, ze wyrok w sprawie sadowej jest dosc silna podstawa, ale
nawet to
nie daje pewnosci, skoro jeden sad *czasami* orzeka wine A a drugi B.

A "co ma piernik do wiatraka" ?

a czego nei rozumiesz?

A czego Ty nie rozumiesz ?
Pytam co mają wspólnego orzeczenia zmieniane w kolejnych instancjach w innych sprawach do tej sprawy ?
Rozmawiamy o konkretnej sprawie i winie, a nie o tym co potrafią sądy w innych sprawach, gdzie ujkawniane są inne okoliczności sprawy lub uchybienia w orzecznictwie.

624 Data: Maj 23 2010 14:41:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ale ja mowie ogolnie.
Rozumiem, ze wyrok w sprawie sadowej jest dosc silna podstawa, ale
nawet to
nie daje pewnosci, skoro jeden sad *czasami* orzeka wine A a drugi
B.

A "co ma piernik do wiatraka" ?

a czego nei rozumiesz?

A czego Ty nie rozumiesz ?
Pytam co mają wspólnego orzeczenia zmieniane w kolejnych instancjach w
innych sprawach do tej sprawy ?
Rozmawiamy o konkretnej sprawie i winie, a nie o tym co potrafią sądy
w innych sprawach, gdzie ujkawniane są inne okoliczności sprawy lub
uchybienia w orzecznictwie.

ty rozmawiasz o konkretnej sprawie.
Ja juz dawno przeszedłem na wyzszy poziom ogolnosci z konkretna sprawa w
tle.
Nie mowiłem o roznych orzeczeniach w roznych instancjach.
Mowiłem o roznych orzeczeniach w podobnych sprawach.



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

625 Data: Maj 23 2010 18:33:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

ty rozmawiasz o konkretnej sprawie.
Ja juz dawno przeszedłem na wyzszy poziom ogolnosci z konkretna sprawa w
tle.
Nie mowiłem o roznych orzeczeniach w roznych instancjach.
Mowiłem o roznych orzeczeniach w podobnych sprawach.

Chwila, chwila, cały czas Twoje ogólniki odnoszą się tego konkretnego wypadku.
Pisząc o wszystkim, piszesz o niczym.
Proszę Cię nie uogólniaj i racz dyskutować na temat, bo dyskutowanie ogólnikami do niczego nie prowadzi.

626 Data: Maj 23 2010 18:00:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ty rozmawiasz o konkretnej sprawie.
Ja juz dawno przeszedłem na wyzszy poziom ogolnosci z konkretna sprawa w
tle.
Nie mowiłem o roznych orzeczeniach w roznych instancjach.
Mowiłem o roznych orzeczeniach w podobnych sprawach.

Chwila, chwila, cały czas Twoje ogólniki odnoszą się tego konkretnego
wypadku.

toz pisze, ze ogolnie, ale z konkretnym przypadkiem w tle.

Pisząc o wszystkim, piszesz o niczym.

nie, piszac ogolnie staram sie poznac i zrozumiec ogolne pojmowanie
obowiazku sygnalizowania manewrów przez niektórych oraz wynikajacych z tego
praw i przywilejów.

po co dyskutowac o jakims zjawisku tylko na przykładzie jednego zdarzenia,
skoro to zjawisko dotyczy równiez innych przypadków?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire

627 Data: Maj 23 2010 21:08:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

po co dyskutowac o jakims zjawisku tylko na przykładzie jednego zdarzenia,
skoro to zjawisko dotyczy równiez innych przypadków?

Problem w tym, że orzeczenia sądów w tego typu przypadkach są jednoznaczne. Znam takie przypadki i nie tylko ja tu przytaczam takie orzeczenia. Póki co wszystkie z nich jednoznacznie określały winnym wyprzedzającego na skrzyżowaniu, nawet kiedy osoba skręcająca w ogóle nie sygnalizowała. Tak więc skąd u Ciebie te odmienne orzeczenia ? Znasz jakieś orzeczenie, któe było zmieniane w różnych instancjach dotyczące takiego przypadku ?
Skoro nie znasz, to po co dyskutować dalej i przytaczać jakieś ogólniki, które dotyczą całkiem innych przypadków ?

628 Data: Maj 22 2010 10:44:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> a wiesz, ze w tej samej sprawie (tematycznie) sady potrafia wydawac
rozne
> wyroki?

Wybacz, ale nie znam sprawy nawet podobnej, a co dopiero takiej samej, w
której uznano by raz winę skręcającego, a drugim razem winę
wyprzedzającego.
Znam przypadki uznania winnym skręcającego, ale dotyczyły skrętów w
posesję
i drugi przypadek skrętu w polną drogę ciągnikiem rolniczym. W tych
przypadkach uznano winę skręcającego, ponieważ nie były to skrzyżowania w
rozumieniu PoRD i tu pierwszeństwo miał ten, który jako pierwszy rozpoczał
manewr wyprzedzania.

to kto "wygra" zalezy tylko od dobrej obrony. Oskarzyciel zazwyczaj kladzie
laske na sprawe.

Do tego sady sa nieobliczalne i trzeba czasami podpierac sie opiniami
bieglych, przypominac o obowiazujacych przepisach. Ja nienarzekam. Raz mnie
tylko sad skazal jak jeszcze gleboko wierzylem, ze wine trzeba udowodnic.

Teraz gdy wiem, ze niewinnosc trzeba udowodnic jakos mnie nie skazal w
ostatniej dekadzie. Co trzeba miec w pierwszej kolejnosci? Kamere w
samochodzie. Dyktafon w komorce. Jak do tego przestrzegasz PoRD to moga Ci
naskoczyc.



Icek

629 Data: Maj 21 2010 18:15:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Brak dowodów że nie sygnalizowała. Zatem zakładam, że sygnalizowała.
Co więcej: wierzę święcie, że spojrzała w lusterko
Czyli zakładasz, że obaj kierowcy to samobójcy. Facet w audi
wyprzedzał po lewej prawidłowo sygnalizujące skręt w lewo auto, a
kobieta spojrzała w lusterko i wjechała mu prosto przed maskę. Piękne
założenie. Faktycznie dyskusja z Tobą nie ma większego sensu.
Nie. Śmiem twierdzić, ze kiedy kobieta postanowiła wykonać manewr i go
rozpoczęła to był on jeszcze na tyle daleko, że ona nawet nie była
świadoma tego, że w chwili, kiedy wykona obrót kierownicą, kierowca
Audi będzie już koło niej.

Skłaniam sie ku opinii, ze rzeczywiscie problem dowodowy bedzie ogromny.
Gdyby rzeczywiscie tak było, ze kierowczyni wlaczyła kierunkowskaz odpowiednio wczesniej (na takiej drodze pewnie min 4 sekudny przed skrzyzowaniem), spojarzała w lusterko, zauwazyła, ze audi jest daleko i skreciła to jej wina byłaby zadna.

Z drugiej strony, gdyby w to lusterko nie spojrzała w ogole, albo gdyby kierunkowskaz wlaczyła sekunde przed skretem to w czesci byłaby winna spowodowania kolizji.

Problem polega na tym, ze rozsadzic sie tego raczej nie da.

Ale sąd przyjmie założenie, że skumulowane złamanie kilku (prędkość w terenie zabudowanym, ograniczenie do 40, wyprzedzanie na skrzyżowaniu / omijanie skręcającego w lewo na skrzyżowaniu z lewej strony -- zależnei od tego czy ona w ogóle jechała czy stała gdy ją trafił) przepisów jednocześnie przez kierowcę Audi oznacza jego winę.

BTW, znaczne przekroczenie prędkości może być potraktowane jako czyn poważniejszy -- jako np. sprowadzenie powszechnego zagrożenia w ruchu drogowym. Bywały już takie stwierdzenia właśnie w przypadku złapania gościa przy 120/40.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

630 Data: Maj 22 2010 10:46:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 


BTW, znaczne przekroczenie prędkości może być potraktowane jako czyn
poważniejszy -- jako np. sprowadzenie powszechnego zagrożenia w ruchu
drogowym. Bywały już takie stwierdzenia właśnie w przypadku złapania
gościa przy 120/40.

taaaa. I tak byl karany z KW a nie KK



Icek

631 Data: Maj 22 2010 01:01:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Nie. Śmiem twierdzić, ze kiedy kobieta postanowiła wykonać manewr i go
rozpoczęła to był on jeszcze na tyle daleko, że ona nawet nie była
świadoma tego, że w chwili, kiedy wykona obrót kierownicą, kierowca Audi
będzie już koło niej.

To jej błÄ…d, bo powinna przed wykonaniem manewru sprawdzić, czy może do
zrobić bezpiecznie.

Zrozum, że ona nie miała obowiązku czekać na niego, aż on dojedzie i ją
wyprzedzi.

MIAŁA OBOWIĄZEK POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum to.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

632 Data: Maj 22 2010 07:21:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On 22 May 2010 01:01:05 GMT,  to wrote:

Zrozum, że ona nie miała obowiązku czekać na niego, aż on dojedzie i ją
wyprzedzi.

MIAŁA OBOWIĄZEK POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum to.

Sad Najwyzszy wcale nie jest tego pewny :-)

J.

633 Data: Maj 22 2010 10:47:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Zrozum, że ona nie miała obowiązku czekać na niego, aż on dojedzie i ją
>> wyprzedzi.
>
>MIAŁA OBOWIĄZEK POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum to.

Sad Najwyzszy wcale nie jest tego pewny :-)

sprawy nawet na oko podobne roznia sie masa szczegolow. I to one w tych
przypadkach zadecydowaly, ze sa rozne wyroki


Icek

634 Data: Maj 23 2010 01:36:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

MIAŁA OBOWIĄZEK POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum to.

NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum to, bo tak wynika z PoRD.
Natomiasy ON NIE MIAŁ PRAWA WYPRZEDZAĆ NA TYM SKRZYŻOWANIU I ONA DOBRZE O TYM WIEDZIAŁA.
Poza tym skąd cały czas to przekonanie, że ona się nie popatrzyła ?
Może się popatrzyła. Raz, kiedy był jeszcze bardzo daleko, zbyt daleko, żeby wg jej oceny zdążyć dojechać do niej zanim ona wykona manewr.
Kiedy chciała już skręcić spojrzała się jeszcze raz i zauwazyła idiotę momowszystko wyprzedzającego, wdepnęła hamulec, ale było już za późno. Moze on jadąc za nią tym samym pasem sygnalizował chęć wykonania manewru. Ona mogła to odebrać jako chęć wykonania manewru zmiany kierunku na skrzyżowaniu, co wprowadziło ją w bład, a miała prawo tak to zinterpretować, bo nie woilno mu było wyprzedzać na tym skrzyżowaniu. A może on jechał nadal za nią, a ona źle oceniła jego prędkoć i pomyślała, że jak szybko wykona manewr to on sobie przejedzie bez zwalniania. W PoRD nie ma nakazu upewnienia się czy jest się wyprzedzanym na skrzyżowaniu, ale jest zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu. To wszystko po to, żeby nie było sytuacji, ze osoba skręcająca czeka przed skrzyżowaniem, aż zatrzymają się za nią wszystkie aut i się upewni, ze nikt jej nie wyprzedza.
Baaaaa, nawet takie zachowanie jest niezgodne z PoRD, które mówi: "... unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny..."
Takie upewnianie się czy się nie jest wyprzedzanym stwarza utrudnienie dla innych uczestników ruchu drogowego.

635 Data: Maj 24 2010 16:35:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> MIAŁA OBOWIĄZEK POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
to.

NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
to, bo tak wynika z PoRD.

podaj dokladnie ten zapis, ktory zwalnia ja z tego obowiazku

Nie lubie jak ktos publicznie klamie. A ty wlasnie dopusciles sie takiego
czynu


Icek

636 Data: Maj 24 2010 19:15:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> MIAŁA OBOWIĄZEK POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
to.

NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
to, bo tak wynika z PoRD.

podaj dokladnie ten zapis, ktory zwalnia ja z tego obowiazku

Podawałem już wielokrotnie zapisy, z których jednoznacznie wynika, że nie miała takiego obowiązku.
Teraz Ty podaj taki zapis, którzy narzuca na nią taki obowiązek.

Nie lubie jak ktos publicznie klamie. A ty wlasnie dopusciles sie takiego
czynu

No własnie to nie okłamuj samego siebie :)

637 Data: Maj 24 2010 19:21:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Podawałem już wielokrotnie zapisy, z których jednoznacznie wynika, że
nie miała takiego obowiązku.

Nic takiego nie podałeś.

Teraz Ty podaj taki zapis, którzy narzuca na nią taki obowiązek.

Sto razy już o tym było. Ma zachować szczególną ostrożnoć. Nie da się
zachować szczególnej ostrożności nie wiedząc co się dzieje wokół auta
(także z tyłu i z boku).

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

638 Data: Maj 24 2010 22:46:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Podawałem już wielokrotnie zapisy, z których jednoznacznie wynika, że
nie miała takiego obowiązku.

Nic takiego nie podałeś.

Teraz Ty podaj taki zapis, którzy narzuca na nią taki obowiązek.

Sto razy już o tym było. Ma zachować szczególną ostrożnoć. Nie da się
zachować szczególnej ostrożności nie wiedząc co się dzieje wokół auta
(także z tyłu i z boku).

Powtarzam jeszcze raz, bo widzę, że nie dociera.
Nie miała obowiązku konatrolować co się dzieje z tyłu, ponieważ z atakiego obowiązku zwalniają ją zapisy PoRD, a są nimi:
1. Kategoryczny zakaz wyprzedzania na takim skrzyżowaniu.
2. Pośrednio zakaz wyprzedzania z lewej strony pojazdu sygnalizującego chęć skrętu w lewo. Tylko w tym przypadku, kiedy sygnalizowałaby wcześniej zanim inny pojazd rozpocząłby wyprzedzanie.

Dojeżdżajac do skrzyżowania jej obowiązkiem było przede wszystkim upewnić się co do sytuacji panującej przed nią, bo była zobowiązana ustąpić pierwszeńśtwa temu, który jechałby z przeciwka oraz do sprawdzenia sytuacji na bocznych drogach.

Ponadto z uporem maniaka trzymasz się wersji, ze ona POWINNA ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ.
Wybacz, ale takze, a zwłaszcza to dotyczyło kierowcy Audi. Powinien był zachować szczególną ostrożnoć, której nie zachował. Powinien był zwolnić i ustąpić pierwszeństwa przejazdu przez skrzyżowanie kierowniczce Fiata, a nie uczynił tego. Powinien był zachować bezpieczną odległoć umożliwiającą zatrzymanie samochodu w przypadku zatrzymania się Fiata, także tego nie zrobił.
Jechał z nadmierną prędkością, która mogła wprowadzić w błÄ…d kierowniczkę Fiata i uniemożliwiającą prawidłową ocenę sytuacji, ponieważ ona widząc go w oddali i wiedząc, że na tym odcinku drogi obowiązuje ograniczenie do 40km/h i wiedząc, że na podstawie Art.4 PoRD ma prawo liczyć na to, że jedzie on przepisowo, a zatem znajduje się w odległości bezpiecznej i wystarczająco dużej, aby ten manewr mogła wykonać całkowicie bezpiecznie. Nie miała ona czasu na ciągłe obserwowanie kierowcy Audi, które być może mogłoby uchronić przed wypadkiem, bo jej obowiązkiem było upewnić się, że podczas manewru nikomu z przeciwka nie zajedzie drogi, ani, że nikt jej nie zajedzie drogi wyjeżdżając z bocznych ulic, a ponadto powinna była się skupić na wykonaniu samego manewru.

639 Data: Maj 25 2010 09:39:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> > MIAŁA OBOWIĄZEK POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
> to.
>>
>> NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ.
Zrozum
>> to, bo tak wynika z PoRD.
>
> podaj dokladnie ten zapis, ktory zwalnia ja z tego obowiazku

Podawałem już wielokrotnie zapisy, z których jednoznacznie wynika, że nie
miała takiego obowiązku.
Teraz Ty podaj taki zapis, którzy narzuca na nią taki obowiązek.

gowno podawales. Nie ma takiego przepisu!!

Podaj jeszcze raz bo moze jestem idiota i nie zauwazylem. Podaj.



Icek

640 Data: Maj 25 2010 14:48:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Podaj jeszcze raz bo moze jestem idiota i nie zauwazylem. Podaj.

Spójrz linijkę wyżej i ustosunkuj się do mojej wypowiedzi.

641 Data: Maj 25 2010 15:15:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Podaj jeszcze raz bo moze jestem idiota i nie zauwazylem. Podaj.

Spójrz linijkę wyżej i ustosunkuj się do mojej wypowiedzi.

1. sklamales, ze jest taki przepis

2. pozniej sklamales, ze juz ten przepis tu podawales


bez sensu jest dyskutowac z kims kto klamie



Icek

642 Data: Maj 25 2010 21:08:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Spójrz linijkę wyżej i ustosunkuj się do mojej wypowiedzi.

1. sklamales, ze jest taki przepis

2. pozniej sklamales, ze juz ten przepis tu podawales


bez sensu jest dyskutowac z kims kto klamie

Masz rację, szkoda czasu dla takich jak Ty.

643 Data: Maj 26 2010 09:24:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Spójrz linijkę wyżej i ustosunkuj się do mojej wypowiedzi.
>
> 1. sklamales, ze jest taki przepis
>
> 2. pozniej sklamales, ze juz ten przepis tu podawales
>
>
> bez sensu jest dyskutowac z kims kto klamie

Masz rację, szkoda czasu dla takich jak Ty.

zartujesz chyba. Najpierw klamiesz a teraz Twoje klamstwo przypisujesz mi
????

Nienawidze takich przypadkow. Nie nadajesz sie do wspolzycia w swiecie. Jak
tu klamiesz to moze w innych kwestiach tez klamiesz ?

Znasz paradoks klamcy ?



Icek

644 Data: Maj 26 2010 15:35:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

zartujesz chyba. Najpierw klamiesz a teraz Twoje klamstwo przypisujesz mi
????

He he he, zaczyna się przedszkole. Ile masz latek chłopczyku ?

Nienawidze takich przypadkow. Nie nadajesz sie do wspolzycia w swiecie. Jak
tu klamiesz to moze w innych kwestiach tez klamiesz ?

Skoro nienawidzisz to dlaczego samemu kłamiesz i iwyzywasz innych od kłamców ?
Dlatego, że są inni niż Ty i nie potrafią tak jak Ty okłamywać innych, a nawet samego siebie ?

Znasz paradoks klamcy ?

Ty sam w sobie jesteś wielkim paradoksem, bo nie umiesz się przyznaać do własnego błÄ™du.

645 Data: Maj 26 2010 16:20:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Nienawidze takich przypadkow. Nie nadajesz sie do wspolzycia w swiecie.
> Jak
> tu klamiesz to moze w innych kwestiach tez klamiesz ?

Skoro nienawidzisz to dlaczego samemu kłamiesz i iwyzywasz innych od
kłamców
?

podaj cytat w ktorym klamie ?

Ja Ci podalem cytat ktory byl klamstwem. Najpierw sklamales o istnieniu
przepisu, a pozniej ze jeszcze go cytowales!

Ty sam w sobie jesteś wielkim paradoksem, bo nie umiesz się przyznaać do
własnego błÄ™du.

ehh

Klamca klamca ;P



Icek

646 Data: Maj 26 2010 17:16:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

podaj cytat w ktorym klamie ?

Ja Ci podalem cytat ktory byl klamstwem. Najpierw sklamales o istnieniu
przepisu, a pozniej ze jeszcze go cytowales!

Ĺťadnego cytatu nie podawałeś to jest raz, a dwa, że to co napisałem nie było klamstwem chyba, że chcesz się czepiać interpretacji.
Pisałem interpretując po to, żeby po raz któryś z rzędu nie pisać wciąż tego samego i przytaczać doć przydługawe cytaty z PoRD, które już wcześniej podawałem. To, że ona nie miała obowiązku upewniania się czy jest wyprzedzana na skrzyzowaniu wynika z kilku zapisów PoRD. Wszystkie te zapisy już wcześniej przytaczałem w tym wątku i nie chce mi się tego trobić po raz kolejny.
Jeżlei masz jakiekolwiek wątpliwości to je wskaż, a nie pisz kłamca.

Klamca klamca ;P

Pierwsze to Twoje imię czy nazwisko ?

647 Data: Maj 27 2010 11:09:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> podaj cytat w ktorym klamie ?
>
> Ja Ci podalem cytat ktory byl klamstwem. Najpierw sklamales o istnieniu
> przepisu, a pozniej ze jeszcze go cytowales!

Ĺťadnego cytatu nie podawałeś to jest raz, a dwa, że to co napisałem nie
było
klamstwem chyba, że chcesz się czepiać interpretacji.
Pisałem interpretując po to, żeby po raz któryś z rzędu nie pisać wciąż
tego
samego i przytaczać doć przydługawe cytaty z PoRD, które już wcześniej
podawałem. To, że ona nie miała obowiązku upewniania się czy jest
wyprzedzana na skrzyzowaniu wynika z kilku zapisów PoRD. Wszystkie te
zapisy
już wcześniej przytaczałem w tym wątku i nie chce mi się tego trobić po
raz
kolejny.
Jeżlei masz jakiekolwiek wątpliwości to je wskaż, a nie pisz kłamca.

cytat:
"
NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
to, bo tak wynika z PoRD.
"



Icek

648 Data: Maj 27 2010 15:24:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 27 May 2010 11:09:26 +0200, w  "Icek"
 napisał(-a):

NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
to, bo tak wynika z PoRD.

Nie, tak wynika z twojej interpretacji PoRD.

649 Data: Maj 27 2010 15:33:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 27 May 2010 11:09:26 +0200, w  "Icek"
 napisał(-a):

NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
to, bo tak wynika z PoRD.

Nie, tak wynika z twojej interpretacji PoRD.

Prawidłowej.
Sądom zdarza się podobnie.

650 Data: Maj 28 2010 17:45:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 27 May 2010 15:33:45 +0200, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości

Thu, 27 May 2010 11:09:26 +0200, w  "Icek"
 napisał(-a):

> NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
> to, bo tak wynika z PoRD.

>Nie, tak wynika z twojej interpretacji PoRD.

Prawidłowej.

A jakie masz wsparcie?

Sądom zdarza się podobnie.

A zdarza się nawet wprost przeciwnie.

651 Data: Maj 28 2010 20:27:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

A jakie masz wsparcie?

Poniżej.

Sądom zdarza się podobnie.
A zdarza się nawet wprost przeciwnie.

No i?
Sugerujesz że to moja wina?

652 Data: Maj 28 2010 20:31:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 28 May 2010 20:27:34 +0200, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>A jakie masz wsparcie?

Poniżej.

Poniżej jest inny wątek.

653 Data: Maj 28 2010 20:41:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 28 May 2010 20:27:34 +0200, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>A jakie masz wsparcie?

Poniżej.

Poniżej jest inny wątek.

LOL.
Jak wątek miałeś w cytacie który wyciąłeś?

654 Data: Maj 27 2010 16:04:06
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

 napisał(-a):

NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
to, bo tak wynika z PoRD.

Nie, tak wynika z twojej interpretacji PoRD.

=======================

naucz sie cytowac bo wyszlo na to, ze to ja tak napisalem. jest to cytat
Plumpiego



Icek

655 Data: Maj 27 2010 16:11:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

 napisał(-a):

NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ. Zrozum
to, bo tak wynika z PoRD.

Nie, tak wynika z twojej interpretacji PoRD.

=======================

naucz sie cytowac bo wyszlo na to, ze to ja tak napisalem. jest to cytat
Plumpiego

Ale wtopa, ja też tego nie zauważyłem i dopisałem głupotę.
Oczywiście Plumpi gada bzdury.
Jak zwykle zresztą.

656 Data: Maj 27 2010 21:40:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

=======================

naucz sie cytowac bo wyszlo na to, ze to ja tak napisalem. jest to cytat
Plumpiego

Ale wtopa, ja też tego nie zauważyłem i dopisałem głupotę.
Oczywiście Plumpi gada bzdury.
Jak zwykle zresztą.

Tak, tak, bo ja się zwę Cavalina ?
Jak widać jeden pieprzy i drugi pieprzy :D

657 Data: Maj 28 2010 11:33:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> =======================
>>
>> naucz sie cytowac bo wyszlo na to, ze to ja tak napisalem. jest to
cytat
>> Plumpiego
>
> Ale wtopa, ja też tego nie zauważyłem i dopisałem głupotę.
> Oczywiście Plumpi gada bzdury.
> Jak zwykle zresztą.

Tak, tak, bo ja się zwę Cavalina ?
Jak widać jeden pieprzy i drugi pieprzy :D

jak widac Plumpi klamie i nie chce zacytowac ustawy, ktora ma potwierdzic
jego teorie

Napisales glupote to bys sie przyznal a nie brniesz w zaparte. To dopiero
glupio wyglada


Icek

658 Data: Maj 28 2010 18:59:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Napisales glupote to bys sie przyznal a nie brniesz w zaparte. To dopiero
glupio wyglada

Daj mi spokój, nie będę pisał tego samego po raz piąty w tym wątku. Poszyukaj sobie w moich wypowiedziach i proszę Cię nie pisz więcej kłamstw na mój temat.

659 Data: Maj 29 2010 14:38:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Napisales glupote to bys sie przyznal a nie brniesz w zaparte. To
dopiero
> glupio wyglada

Daj mi spokój, nie będę pisał tego samego po raz piąty w tym wątku.
Poszyukaj sobie w moich wypowiedziach i proszę Cię nie pisz więcej kłamstw
na mój temat.

ale nigdy nie podales tego przepisu. Brniesz dalej w klamstwo.



Icek

660 Data: Maj 24 2010 19:19:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ.
Zrozum to, bo tak wynika z PoRD.

OK, dyskusja z Tobą nie ma sensu.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

661 Data: Maj 24 2010 22:48:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ.
Zrozum to, bo tak wynika z PoRD.

OK, dyskusja z Tobą nie ma sensu.

No tak, skończyły Ci się argumenty i wstyd Ci się przyznać do błÄ™du. Nie pierwszy raz z resztą.

662 Data: Maj 25 2010 09:40:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ.
>> Zrozum to, bo tak wynika z PoRD.
>
> OK, dyskusja z Tobą nie ma sensu.

No tak, skończyły Ci się argumenty i wstyd Ci się przyznać do błÄ™du. Nie
pierwszy raz z resztą.

klamiesz i dlatego nie ma sensu.

Nie ma przepisu, ktory jak piszesz "NIE MIAŁA OBOWIĄZKU POPATRZEĆ W LUSTERKO
ZANIM RUSZYŁA KIEROWNICĄ, Zrozum to, bo tak wynika z PoRD"


Icek

663 Data: Maj 20 2010 15:33:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

A ja dodam, ze gdyby kobieta sygnalizowała manewr poprawnie, czyli z
odpowiednim wyprzedzeniem, a przede wszystkim patrzyła w lusterko, to do
wypadku w ogóle by nie doszło.

I co by ona niby widziała ?
Ĺťe kierowca Audi sygnalizuje taką samą chęć skrętu na skrzyżowaniu, bo przeciez nie wyprzedzanie ?

664 Data: Maj 18 2010 09:13:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

DoQ wrote:

Gdyby jechali przepisowo nie doszloby do zderzenia - proste? Nawet gdyby
wymusila zdazyli by zahamowac.

To samo tyczy się obu stron.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

665 Data: Maj 18 2010 12:32:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

to pisze:

Gdyby jechali przepisowo nie doszloby do zderzenia - proste? Nawet gdyby
wymusila zdazyli by zahamowac.
To samo tyczy się obu stron.

Popelniajac szereg rażÄ…cych wykroczeń sam sobie jesteś winien.
Wjedz na czerwonym i miej pretensje do tego co ci wjedzie w bok. Przeciez to takze jego wina, gdyby zachowal ostroznosc przy wjezdzaniu na skrzyzowanie ty bys sobie polecial.
Ta sama logika.



Pozdrawiam
Paweł

666 Data: Maj 19 2010 19:00:12
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

DoQ wrote:

Popelniajac szereg rażÄ…cych wykroczeń sam sobie jesteś winien. Wjedz na
czerwonym i miej pretensje do tego co ci wjedzie w bok. Przeciez to
takze jego wina, gdyby zachowal ostroznosc przy wjezdzaniu na
skrzyzowanie ty bys sobie polecial. Ta sama logika.

Kobieta też najprawdopodobniej popełniła szereg wykroczeń a przede
wszystkim to jej manewr ostatecznie doprowadził do wypadku, bo z
pewnością goć w audi wcześniej rozpoczął wyprzedzanie niż ona skręciła.
Najprawdopodobniej po prostu trafił mistrz prostej na kobietę-kapelusza i
stąd cała tragedia.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

667 Data: Maj 19 2010 21:08:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

to pisze:

Popelniajac szereg rażÄ…cych wykroczeń sam sobie jesteś winien. Wjedz na
czerwonym i miej pretensje do tego co ci wjedzie w bok. Przeciez to
takze jego wina, gdyby zachowal ostroznosc przy wjezdzaniu na
skrzyzowanie ty bys sobie polecial. Ta sama logika.
Kobieta też najprawdopodobniej popełniła szereg wykroczeń a przede wszystkim to jej manewr ostatecznie doprowadził do wypadku, bo z

O LOL to już się zrobił szereg wykroczeń po stronie fiata :)))
Tymczasem fakty że Audi jechało grubo za szybko i wykonywało manewr w miejscu niedozwolonym zamiatane są skrzętnie pod dywan. Zabawne ;-)



Pozdrawiam
Paweł

668 Data: Maj 20 2010 11:00:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Popelniajac szereg rażÄ…cych wykroczeń sam sobie jesteś winien. Wjedz na
>> czerwonym i miej pretensje do tego co ci wjedzie w bok. Przeciez to
>> takze jego wina, gdyby zachowal ostroznosc przy wjezdzaniu na
>> skrzyzowanie ty bys sobie polecial. Ta sama logika.
> Kobieta też najprawdopodobniej popełniła szereg wykroczeń a przede
> wszystkim to jej manewr ostatecznie doprowadził do wypadku, bo z

O LOL to już się zrobił szereg wykroczeń po stronie fiata :)))
Tymczasem fakty że Audi jechało grubo za szybko i wykonywało manewr w
miejscu niedozwolonym zamiatane są skrzętnie pod dywan. Zabawne ;-)

nikt tego nie zakrywa pod dywan. Za kazdym razem podkreslam, ze popelnil
szereg wykroczen kierowca audi ale to nie prowadzi do wymazania z pamieci
wykroczen kierowcy fiata


Icek

669 Data: Maj 20 2010 11:13:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

>> Popelniajac szereg rażÄ…cych wykroczeń sam sobie jesteś winien. Wjedz >> na
>> czerwonym i miej pretensje do tego co ci wjedzie w bok. Przeciez to
>> takze jego wina, gdyby zachowal ostroznosc przy wjezdzaniu na
>> skrzyzowanie ty bys sobie polecial. Ta sama logika.
> Kobieta też najprawdopodobniej popełniła szereg wykroczeń a przede
> wszystkim to jej manewr ostatecznie doprowadził do wypadku, bo z

O LOL to już się zrobił szereg wykroczeń po stronie fiata :)))
Tymczasem fakty że Audi jechało grubo za szybko i wykonywało manewr w
miejscu niedozwolonym zamiatane są skrzętnie pod dywan. Zabawne ;-)

nikt tego nie zakrywa pod dywan. Za kazdym razem podkreslam, ze popelnil
szereg wykroczen kierowca audi ale to nie prowadzi do wymazania z pamieci
wykroczen kierowcy fiata

W szczególnych przypadkach prowadzi.

Jurand.

670 Data: Maj 20 2010 12:07:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

nikt tego nie zakrywa pod dywan. Za kazdym razem podkreslam, ze
popelnil szereg wykroczen kierowca audi ale to nie prowadzi do
wymazania z pamieci wykroczen kierowcy fiata

W szczególnych przypadkach prowadzi.

Nie w tym, nie na prostej drodze.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

671 Data: Maj 20 2010 19:13:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jurand wrote:

nikt tego nie zakrywa pod dywan. Za kazdym razem podkreslam, ze
popelnil szereg wykroczen kierowca audi ale to nie prowadzi do
wymazania z pamieci wykroczen kierowcy fiata

W szczególnych przypadkach prowadzi.

Nie w tym, nie na prostej drodze.

Może i w tym, może i na prostej drodze.
Już to pisałem - zdecydowane przekroczenie prędkości dopuszczalnej, ponad poziom ZAKŁADANY przez typowego użytkownika dróg, prowadzić może w prostej linii do poważnego wypadku właśnie z tego powodu. Powodem nie będzie to, że ktoś Cię nie zauważył i zajechał Ci drogę. Powodem będzie to, że tak zapierdalałeś, że nikt przy zdrowych zmysłach by nawet nie podejrzewał, że w tym miejscu można tyle jechać. Przykładem takich kretyńskich zachowań są motocykliści, dla których prędkości rzędu 150-200 km/h po miejskich dwu i trzypasmówkach to są codzienne sprawy. I jak widzisz z tyłu jedno światełko, to nim zdążysz się zastanowić nad zmianą pasa, to taki pacjent już Cię wyprzedza z dowolnie wybranej strony. A potem się pojawiają akcje pt. "Motycykle są wszędzie".

Jurand.

672 Data: Maj 21 2010 14:48:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Może i w tym, może i na prostej drodze.
Już to pisałem - zdecydowane przekroczenie prędkości dopuszczalnej, ponad
poziom ZAKŁADANY przez typowego użytkownika dróg, prowadzić może w prostej
linii do poważnego wypadku właśnie z tego powodu. Powodem nie będzie to,
że

przekroczenie predkosci dozwolonej samo z siebie (z mocy ustawy, z mocy praw
fizyki czy czegokolwiek samo z siebie) nie powoduje powstania wypadku.

Ma 99% wplywu na skutki i to powazne (zgodnie z mV^2/2)

Ma znaczny wplyw na mozliwosc zobaczenia pojazdu, ktory jdzie znaczaco
powyzej i to jest w mojej ocenie jedyna sensowna linia obrony.

Zadne gadanie typu "ja jestem niewinna bo on robil manewr niedozwolony" jest
bez sensu


Icek

673 Data: Maj 22 2010 00:48:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

Może i w tym, może i na prostej drodze. Już to pisałem - zdecydowane
przekroczenie prędkości dopuszczalnej, ponad poziom ZAKŁADANY przez
typowego użytkownika dróg

Jak ktoś nie zakłada, ze na prostej drodze wśród pól ktoś może jechać 100
km/h to jest pozbawiony krzty rozsądku.

prowadzić może w prostej linii do poważnego
wypadku właśnie z tego powodu. Powodem nie będzie to, że ktoś Cię nie
zauważył i zajechał Ci drogę. Powodem będzie to, że tak zapierdalałeś,
że nikt przy zdrowych zmysłach by nawet nie podejrzewał, że w tym
miejscu można tyle jechać. Przykładem takich kretyńskich zachowań są
motocykliści, dla których prędkości rzędu 150-200 km/h po miejskich dwu
i trzypasmówkach to są codzienne sprawy. I jak widzisz z tyłu jedno
światełko, to nim zdążysz się zastanowić nad zmianą pasa, to taki
pacjent już Cię wyprzedza z dowolnie wybranej strony. A potem się
pojawiają akcje pt. "Motycykle są wszędzie".

Tu jest mowa o prostej drodze i dużym aucie, którego nie sposób nie
zauważyć jeśli się chociaż spojrzy. Nie sprowadzaj rzeczy do absurdu
nonsensownymi porównaniami.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

674 Data: Maj 22 2010 14:51:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Może i w tym, może i na prostej drodze. Już to pisałem - zdecydowane
przekroczenie prędkości dopuszczalnej, ponad poziom ZAKŁADANY przez
typowego użytkownika dróg

Jak ktoś nie zakłada, ze na prostej drodze wśród pól ktoś może jechać 100
km/h to jest pozbawiony krzty rozsądku.

Na której jest ograniczenie 40 km/h i skrzyżowanie? Poza tym jesteś pewien
że tam była "prosta droga wśród pól"? Kilka zdjęć chyba przeoczyłeś.

prowadzić może w prostej linii do poważnego
wypadku właśnie z tego powodu. Powodem nie będzie to, że ktoś Cię nie
zauważył i zajechał Ci drogę. Powodem będzie to, że tak zapierdalałeś,
że nikt przy zdrowych zmysłach by nawet nie podejrzewał, że w tym
miejscu można tyle jechać. Przykładem takich kretyńskich zachowań są
motocykliści, dla których prędkości rzędu 150-200 km/h po miejskich dwu
i trzypasmówkach to są codzienne sprawy. I jak widzisz z tyłu jedno
światełko, to nim zdążysz się zastanowić nad zmianą pasa, to taki
pacjent już Cię wyprzedza z dowolnie wybranej strony. A potem się
pojawiają akcje pt. "Motycykle są wszędzie".

Tu jest mowa o prostej drodze i dużym aucie, którego nie sposób nie
zauważyć jeśli się chociaż spojrzy. Nie sprowadzaj rzeczy do absurdu
nonsensownymi porównaniami.

Oczywiście że można zauważyć duże auto. Motocyklistę też. W jakiejś
odległości. I na bazie oceny tej odległości dokonujesz decyzji - masz
miejsce żeby wykonać manewr skrętu.

Zrozumcie jedną rzecz - NIE MOŻNA uznawać winy kierowniczki Punto w tej
sytuacji, a także w żadnej innej, gdy pojazd wykonujący manewr skrętu na
skrzyżowaniu jest wyprzedzany i dochodzi do kolizji. A to dlatego, że
pierwszeństwo wykonania manewru leży tutaj po stronie osoby skręcającej, a
nie po stronie osoby wyprzedzającej!
Ĺťeby kierowniczka Punto była w jakimś stopniu winna sytuacji - najpierw
trzeba udowodnić jej brak sygnalizowania zamiaru skrętu na skrzyżowaniu.
Jeżeli stwierdzi, że dojeżdżając do skrzyżowania miała cały czas włÄ…czony
kierunkowskaz - i nie uda się tego podważyć - to wina leży W CAŁOŚCI po
stronie kierowcy Audi.

Jurand.

675 Data: Maj 22 2010 17:47:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Jak ktoś nie zakłada, ze na prostej drodze wśród pól ktoś może jechać 100
km/h to jest pozbawiony krzty rozsądku.

Na której jest ograniczenie 40 km/h i skrzyżowanie?

Przy polskim ładowaniu skrzyżowań i ograniczeń gdzie się da?
Jasna rzecz.

Oczywiście że można zauważyć duże auto. Motocyklistę też. W jakiejś
odległości. I na bazie oceny tej odległości dokonujesz decyzji - masz
miejsce żeby wykonać manewr skrętu.

I za błÄ™dną ocenę trzeba zapłacić.



Zrozumcie jedną rzecz - NIE MOŻNA uznawać winy kierowniczki Punto w tej
sytuacji,

Nie można, ale trzeba.
Choćby po to, żeby eliminować sieroty nie potrafiące jeździć z dróg.

676 Data: Maj 23 2010 01:39:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Nie można, ale trzeba.
Choćby po to, żeby eliminować sieroty nie potrafiące jeździć z dróg.

Po prostu nie chce mi się już tych twoich głupot czytać.
Wysiadam.

677 Data: Maj 23 2010 09:18:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jak ktoś nie zakłada, ze na prostej drodze wśród pól ktoś może jechać 100
km/h to jest pozbawiony krzty rozsądku.

Na której jest ograniczenie 40 km/h i skrzyżowanie?

Przy polskim ładowaniu skrzyżowań i ograniczeń gdzie się da?
Jasna rzecz.

Niestety - póki tam znak stoi, to obowiązuje. Tego nie zmienisz, chyba, że pójdziesz w politykę i uda Ci się jakimś cudem przepchniesz jakąś nową ustawę ;)

Oczywiście że można zauważyć duże auto. Motocyklistę też. W jakiejś
odległości. I na bazie oceny tej odległości dokonujesz decyzji - masz
miejsce żeby wykonać manewr skrętu.

I za błÄ™dną ocenę trzeba zapłacić.

Goście zapłacili. Ĺšle ocenili swoje umiejętności w stosunku do prędkości, z jaką się poruszali.


Zrozumcie jedną rzecz - NIE MOŻNA uznawać winy kierowniczki Punto w tej
sytuacji,

Nie można, ale trzeba.

Nic nie trzeba. Już pisałem nie raz, jak taka kierowniczka może zeznawać i choćbyś na głowie stanął, to winy jej nie przypiszesz. Różni nas jedno - Ty sobie radośnie tutaj teoretyzujesz, a ja w praktyce miałem do czynienia z kilkoma takimi przypadkami, w których większoć Tobie podobnych właśnie orzekłaby winę kierowniczki Punto, a sąd jakoś nie przychylał się do tej wizji.

Choćby po to, żeby eliminować sieroty nie potrafiące jeździć z dróg.

Osobiście - wolę takie sieroty jak tak Pani z Punto, niż takich miszczów, jak kolesie z Audi.

Jurand.

678 Data: Maj 23 2010 12:00:50
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Niestety - póki tam znak stoi, to obowiązuje.

A dopóki ma 100% zapas to oznacza tylko "zwiększ uwagę".


Tego nie zmienisz, chyba, że pójdziesz w politykę i uda Ci się jakimś cudem przepchniesz jakąś nową ustawę ;)

Mam prościej - olewam takie debilizmy.


Oczywiście że można zauważyć duże auto. Motocyklistę też. W jakiejś
odległości. I na bazie oceny tej odległości dokonujesz decyzji - masz
miejsce żeby wykonać manewr skrętu.

I za błÄ™dną ocenę trzeba zapłacić.

Goście zapłacili.

Ano właśnie.
Teraz powinna jeszcze beknąć babka z Punto i będzie git.

Zrozumcie jedną rzecz - NIE MOŻNA uznawać winy kierowniczki Punto w tej
sytuacji,

Nie można, ale trzeba.

Nic nie trzeba.

Trzeba.

Choćby po to, żeby eliminować sieroty nie potrafiące jeździć z dróg.

Osobiście - wolę takie sieroty jak tak Pani z Punto, niż takich miszczów, jak kolesie z Audi.

A ja żadne.

679 Data: Maj 23 2010 13:21:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Niestety - póki tam znak stoi, to obowiązuje.

A dopóki ma 100% zapas to oznacza tylko "zwiększ uwagę".


Jaki zapas? Do czego zapas?

Tego nie zmienisz, chyba, że pójdziesz w politykę i uda Ci się jakimś cudem przepchniesz jakąś nową ustawę ;)

Mam prościej - olewam takie debilizmy.

Możesz olewać. Naprawdę możesz jeździć i 200 km/h w mieście. Do momentu, jak Ci się będzie udawało nie uczestniczyć w żadnej kolizji, Twoja prędkoć nie będzie istotna w orzekaniu o winie.

Oczywiście że można zauważyć duże auto. Motocyklistę też. W jakiejś
odległości. I na bazie oceny tej odległości dokonujesz decyzji - masz
miejsce żeby wykonać manewr skrętu.

I za błÄ™dną ocenę trzeba zapłacić.

Goście zapłacili.

Ano właśnie.
Teraz powinna jeszcze beknąć babka z Punto i będzie git.

Nie powinna, jeśli prawidłowo sygnalizowała manewr. I nie będzie żadnego gita - nie ma czegoś takiego, jak karanie kogoś w imię cholera wie jakiej sprawy - bo na pewno nie w imię łamania przepisów PoRD.

Zrozumcie jedną rzecz - NIE MOŻNA uznawać winy kierowniczki Punto w tej
sytuacji,

Nie można, ale trzeba.

Nic nie trzeba.

Trzeba.

Bo? Bo Ty tak mówisz?

Choćby po to, żeby eliminować sieroty nie potrafiące jeździć z dróg.

Osobiście - wolę takie sieroty jak tak Pani z Punto, niż takich miszczów, jak kolesie z Audi.

A ja żadne.

To najbezpieczniej będzie, jak się wygodnie rozłożysz na kanapie przed TV.

Jurand.

680 Data: Maj 23 2010 14:56:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Niestety - póki tam znak stoi, to obowiązuje.

A dopóki ma 100% zapas to oznacza tylko "zwiększ uwagę".


Jaki zapas? Do czego zapas?

Do rozsądncyh prędkości.

Teraz powinna jeszcze beknąć babka z Punto i będzie git.

Nie powinna, jeśli prawidłowo sygnalizowała manewr.

Powinna, jeśli doprowadziła do wypadku brakiem zainteresowania czy może skręcić.

Trzeba.

Bo? Bo Ty tak mówisz?

A Ty myślałeś, że powinno być tak jak mówisz Ty?
ROTFL !!!!


Osobiście - wolę takie sieroty jak tak Pani z Punto, niż takich miszczów, jak kolesie z Audi.

A ja żadne.

To najbezpieczniej będzie, jak się wygodnie rozłożysz na kanapie przed TV.

Kapelusznikom i sierotom - jak najbardziej takie działanie polecam.
Czyli Tobie też.
Takie pytanie kontrolne - zawsze tak miałeś (bo jakoś do tej pory nie zauważyłem), czy starcza demecja u Ciebie wyjątkowo szybko nastąpiła?

681 Data: Maj 23 2010 19:45:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

A dopóki ma 100% zapas to oznacza tylko "zwiększ uwagę".


Jaki zapas? Do czego zapas?

Do rozsądncyh prędkości.

Co to oznacza "rozsądna prędkoć"? Jest definicja tego w PoRD?

Teraz powinna jeszcze beknąć babka z Punto i będzie git.

Nie powinna, jeśli prawidłowo sygnalizowała manewr.

Powinna, jeśli doprowadziła do wypadku brakiem zainteresowania czy może skręcić.

Trzeba.

Bo? Bo Ty tak mówisz?

A Ty myślałeś, że powinno być tak jak mówisz Ty?
ROTFL !!!!

Ja wcale nie twierdzę, że jestem autorytetem w sprawach wypadków i będzie tak jak powiedziałem. ALE znając procedurę postępowania w takich sytuacjach mogę Cię zapewnić, że jeżeli kobieta zezna tak jak pisałem - wina zostanie w 100% przypisana kierowcy Audi. Wszystko  zależy od tego, co konkretnie o swoim zachowaniu powie Policji lub sędziemu.

To najbezpieczniej będzie, jak się wygodnie rozłożysz na kanapie przed TV.

Kapelusznikom i sierotom - jak najbardziej takie działanie polecam.
Czyli Tobie też.
Takie pytanie kontrolne - zawsze tak miałeś (bo jakoś do tej pory nie zauważyłem), czy starcza demecja u Ciebie wyjątkowo szybko nastąpiła?

"Jak" zawsze miałem?

Jurand.

682 Data: Maj 23 2010 18:00:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja wcale nie twierdzę, że jestem autorytetem w sprawach wypadków i
będzie tak jak powiedziałem. ALE znając procedurę postępowania w
takich sytuacjach mogę Cię zapewnić, że jeżeli kobieta zezna tak jak
pisałem - wina zostanie w 100% przypisana kierowcy Audi. Wszystko
zależy od tego, co konkretnie o swoim zachowaniu powie Policji lub
sędziemu.

a co musiałaby zeznac, zeby uznano jej wine?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś."  Ed Murphy

683 Data: Maj 23 2010 23:29:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja wcale nie twierdzę, że jestem autorytetem w sprawach wypadków i
będzie tak jak powiedziałem. ALE znając procedurę postępowania w
takich sytuacjach mogę Cię zapewnić, że jeżeli kobieta zezna tak jak
pisałem - wina zostanie w 100% przypisana kierowcy Audi. Wszystko
zależy od tego, co konkretnie o swoim zachowaniu powie Policji lub
sędziemu.

a co musiałaby zeznac, zeby uznano jej wine?


Że np. nie patrzyła w ogóle czy ktoś za nią jedzie.

Jurand.

684 Data: Maj 23 2010 23:00:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja wcale nie twierdzę, że jestem autorytetem w sprawach wypadków i
będzie tak jak powiedziałem. ALE znając procedurę postępowania w
takich sytuacjach mogę Cię zapewnić, że jeżeli kobieta zezna tak jak
pisałem - wina zostanie w 100% przypisana kierowcy Audi. Wszystko
zależy od tego, co konkretnie o swoim zachowaniu powie Policji lub
sędziemu.

a co musiałaby zeznac, zeby uznano jej wine?


Że np. nie patrzyła w ogóle czy ktoś za nią jedzie.

niektorzy tu twierdza, ze to i tak nie przypisałoby jej winy.
Przepraszam, chyba tylko jedna osoba.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

685 Data: Maj 24 2010 01:52:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: złoty 

Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja wcale nie twierdzę, że jestem autorytetem w sprawach wypadków i
będzie tak jak powiedziałem. ALE znając procedurę postępowania w
takich sytuacjach mogę Cię zapewnić, że jeżeli kobieta zezna tak jak
pisałem - wina zostanie w 100% przypisana kierowcy Audi. Wszystko
zależy od tego, co konkretnie o swoim zachowaniu powie Policji lub
sędziemu.
a co musiałaby zeznac, zeby uznano jej wine?

Że np. nie patrzyła w ogóle czy ktoś za nią jedzie.

niektorzy tu twierdza, ze to i tak nie przypisałoby jej winy.


...bo i nie powino. Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli faktycznie kierujacy audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% to "z czapy" powinien zostac uznany za winnego. Nawet gdyby kierujaca fiatem byla zadupcona w trzy dupy i nie miala PJ.
Ale..to tylko moj postulat dot. zmiany obowiazujacych w PL (i nie tylko) przepisow: jesli ktokolwiek bioracy udzial w wypadku//kolizji przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% z przepisu prawa winien byc uznany winnym. Bez wzgledu na zachowanie innych uczestnikow wypadku/kolizji..
...i tak - sam czasem przekraczam predkosc o te 100%. Tyle tylko, ze staram sie przy tym myslec i "miec oczy dookola glowy" wiedzac, iz inni uczestnicy ruchu drogowego moga sie tego nie spodziewac i ze to JA w razie czego doprowadze do wypadku/kolizji. Bez wzgledu na to, co potem uzna policja/sad..

A.

686 Data: Maj 24 2010 01:53:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: złoty 

złoty pisze:

Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja wcale nie twierdzę, że jestem autorytetem w sprawach wypadków i
będzie tak jak powiedziałem. ALE znając procedurę postępowania w
takich sytuacjach mogę Cię zapewnić, że jeżeli kobieta zezna tak jak
pisałem - wina zostanie w 100% przypisana kierowcy Audi. Wszystko
zależy od tego, co konkretnie o swoim zachowaniu powie Policji lub
sędziemu.
a co musiałaby zeznac, zeby uznano jej wine?

Że np. nie patrzyła w ogóle czy ktoś za nią jedzie.

niektorzy tu twierdza, ze to i tak nie przypisałoby jej winy.


..bo i nie powino. Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli faktycznie kierujacy audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% to "z czapy" powinien zostac uznany za winnego.


PS. ze o innych wykroczeniach kierowcy Audi juz nie wspomne

A.

687 Data: Maj 24 2010 05:00:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja wcale nie twierdzę, że jestem autorytetem w sprawach wypadków i
będzie tak jak powiedziałem. ALE znając procedurę postępowania w
takich sytuacjach mogę Cię zapewnić, że jeżeli kobieta zezna tak jak
pisałem - wina zostanie w 100% przypisana kierowcy Audi. Wszystko
zależy od tego, co konkretnie o swoim zachowaniu powie Policji lub
sędziemu.
a co musiałaby zeznac, zeby uznano jej wine?

Że np. nie patrzyła w ogóle czy ktoś za nią jedzie.

niektorzy tu twierdza, ze to i tak nie przypisałoby jej winy.

..bo i nie powino. Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli
faktycznie kierujacy audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100%
to "z czapy" powinien zostac uznany za winnego.

no to dwóch tak sadzi.
BTW równiez w sytuacji gdy np. ograniczenie to była jakas idiotycznie
postawiona, zapomniana 30 na drodze krajowej?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błędy człowieka szlachetnego są jak zaćmienie Słońca lub Księżyca.
Wszyscy je widzą." - Konfucjusz

688 Data: Maj 24 2010 07:32:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości news:

Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli faktycznie kierujacy audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% to "z czapy" powinien zostac uznany za winnego.

Owszem.
A kobita która zajechała mu drogę za współwinną.

689 Data: Maj 24 2010 06:00:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli faktycznie kierujacy
audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% to "z czapy"
powinien zostac uznany za winnego.

Owszem.
A kobita która zajechała mu drogę za współwinną.

mysle, ze intencja złotego była taka, zeby wine w 100% przypisac
przekraczajcemu.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż
najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso

690 Data: Maj 24 2010 08:02:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli faktycznie kierujacy
audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% to "z czapy"
powinien zostac uznany za winnego.

Owszem.
A kobita która zajechała mu drogę za współwinną.

mysle, ze intencja złotego była taka, zeby wine w 100% przypisac
przekraczajcemu.

No to na to zgody nie ma.
Przekroczenie jakiegoś przepisu nie stawia sprawcy wykroczenia poza prawem, więc nie można mu zajeżdżać drogi, tak jak nie można go z tego powodu rozstrzelać.

A jeśli by tak było - to proponuję strzelanie do kapeluszników jadących lewym pasem.
Tym samym prawem kaduka, które oni wielbią.

691 Data: Maj 26 2010 02:14:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: złoty 

Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli faktycznie kierujacy
audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% to "z czapy"
powinien zostac uznany za winnego.
Owszem.
A kobita która zajechała mu drogę za współwinną.

mysle, ze intencja złotego była taka, zeby wine w 100% przypisac przekraczajcemu.


...dobrze sie domyslasz..

A.

692 Data: Maj 26 2010 09:25:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Budzik pisze:
> Osobnik posiadający mail  napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:
>
>>> Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli faktycznie kierujacy
>>> audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% to "z czapy"
>>> powinien zostac uznany za winnego.
>> Owszem.
>> A kobita która zajechała mu drogę za współwinną.
>
> mysle, ze intencja złotego była taka, zeby wine w 100% przypisac
> przekraczajcemu.
>

..dobrze sie domyslasz..

w kwestii pragnien moze tak. Ale w kwestii obowiazujacych przepisow niestety
nie


Icek

693 Data: Maj 26 2010 15:42:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> mysle, ze intencja złotego była taka, zeby wine w 100% przypisac
> przekraczajcemu.

..dobrze sie domyslasz..

w kwestii pragnien moze tak. Ale w kwestii obowiazujacych przepisow niestety
nie

W kwestii obowiązujących przepisów to Ty już lepiej się nie wypowiadaj i nie rób z siebie pośmiewiska.
Wystarczy nam już ta próbka Twoich możliwości, którą okazałeś w tym wątku.
A co do wypowiedzi Zlotego to nie są to ani jego pragnienia, ani intencje lecz prawna rzeczywistość, którą potwierdzają wyroki sądowe.
I choćbyś się tu rozpłakał, zaczął tupać, ze wszyscy w koło to głupcy i kłamcy to nie zmienisz prawa.

694 Data: Maj 26 2010 16:28:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> w kwestii pragnien moze tak. Ale w kwestii obowiazujacych przepisow
> niestety
> nie

W kwestii obowiązujących przepisów to Ty już lepiej się nie wypowiadaj i
nie
rób z siebie pośmiewiska.

zabronisz mi ?

Wystarczy nam już ta próbka Twoich możliwości, którą okazałeś w tym wątku.
A co do wypowiedzi Zlotego to nie są to ani jego pragnienia, ani intencje
lecz prawna rzeczywistość, którą potwierdzają wyroki sądowe.
I choćbyś się tu rozpłakał, zaczął tupać, ze wszyscy w koło to głupcy i
kłamcy to nie zmienisz prawa.

buahahaha.

Nie ma czegos takiego jak wylaczenie czyjejs odpowiedzialnosci na mocy
ustawy ze wzgledu na inne popelnione przezkogos innego wykroczenie.

Z tego co pisales nie masz ani doswiadczenia ani pojecia na temat przepisow
prawa. W szczegolnosci tematow j/w. Mozesz sobie tupac, wyzywac, plakac i co
tylko zapragniesz. Nie zmieni to stanu faktycznego.

Jak chcesz to Ci podam inny bardzo dobry przyklad jak jest a jak powinno
byc:
- wlaczasz sie do ruchu z parkingu, mozesz skrecic tylko w prawo bo droga
jest jednokierunkowa, Twoj wjazd jest dobrze oznaczony
- skrecajac w prawo patrzysz sie _tylko_ w lewo bo musisz ustapic przejazdu
tym juz w ruchu
- okazuje sie, ze ktos jedzie pod prad (wbrew przepisom)
- dochodzi do kolizji

kto jest winny ?

Podpowiem Ci: Ty. Czemu? Bo wlaczajac sie do ruchu musisz ustapic
pierwszenstwa przejazdu innym pojazdom zajmujacym ten pas. Nie ma tu
znaczenia, ze on popelnil wykroczenie i jechal pod prad.

Wyjatek? Jezeli droga jest jednokierunkowa ze wzgledu np. na ograniczona
widocznosc (zakret) to masz szanse sie wybronic przed sadem. Natomiast jak
zdarzenie jest skutkiem tego, ze jestes np. leniwy i zawsze wierzysz, ze nie
musisz sie patrzec w strone z ktorej nikt nie ma prawa nadjechac to masz
mandat "z czapy" jak to kolega zloty napisal.


Icek

695 Data: Maj 26 2010 18:41:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Nie ma czegos takiego jak wylaczenie czyjejs odpowiedzialnosci na mocy
ustawy ze wzgledu na inne popelnione przezkogos innego wykroczenie.

Cały czas mylisz dwa pojęcia:
1. Odpowiedzialność za spowodowanie wypadku
2. Odpowiedzialność za popełnienie wykroczenia
3. Wyłączenie odpowiedzialności

Odpowiedzialnym za spowodowanie wypadku jest ten, kto popełnił wykroczenie, którego bezpośrednim nastepstwem był wypadek.
W tym przypadku takim bezpośrednio wpływającym wykroczeniem na wypadek było niezachowanie należytej ostrożności oraz wyprzedzanie na skrzyżowaniu przez kierowcę Audi + nadmierna prędkość.

Nie pisze tu o zwalnianiu kierwoniczki Fiata z odpowiedzialności, bo takowej w ogóle nie było.
Kierowniczka Fiata mogła co najwyżej być winną wykroczenia braku lub zbyt późnego sygnalizowania chęci wykonania manewru, ale to trzeb by było udowodnić. Nie ma dowodu, nie ma winy.

Z tego co pisales nie masz ani doswiadczenia ani pojecia na temat przepisow prawa.

Bo Pan Icek tak uważa ? :)

W szczegolnosci tematow j/w. Mozesz sobie tupac, wyzywac, plakac i co
tylko zapragniesz. Nie zmieni to stanu faktycznego.

Nie rozśmieszaj mnie.
Właśnie podawałem stan faktyczny w postaci informacji o wyroku sądu dotyczący mojego bliskiego kolegi, który także wyprzedzał na skrzyżowaniu i uderzył w samochód skręcającej w lewo kobitki - sytuacja niemal, że identyczna. Baaaaaa, nawet jeszcze kolega miał świadka, ze kobitka nie raczyła włączyć kierunkowskazu. Sąd orzekł jego pełną winę i uznając, że brak kierunkowskazu nie miał nic wspólnego z przyczyną wypadku. Podobne orzeczenia także przytaczali inni grupowicze, a Ty zaś tworzysz jakieś swoje wizje uważając je za "prawo" :)

Jak chcesz to Ci podam inny bardzo dobry przyklad jak jest a jak powinno
byc:
- wlaczasz sie do ruchu z parkingu, mozesz skrecic tylko w prawo bo droga
jest jednokierunkowa, Twoj wjazd jest dobrze oznaczony
- skrecajac w prawo patrzysz sie _tylko_ w lewo bo musisz ustapic przejazdu
tym juz w ruchu
- okazuje sie, ze ktos jedzie pod prad (wbrew przepisom)
- dochodzi do kolizji

kto jest winny ?

Podpowiem Ci: Ty. Czemu? Bo wlaczajac sie do ruchu musisz ustapic
pierwszenstwa przejazdu innym pojazdom zajmujacym ten pas. Nie ma tu
znaczenia, ze on popelnil wykroczenie i jechal pod prad.

Ale to jest całkiem odmienny przypadek, który się ma nijak do tematu dyskusji.
Daj jakiś konkretny przykład, który znasz, że został ukarany kierowca, który skręcajac w lewo na skrzyżowaniu nieudzielił pierwszeństwa przejazdu wyprzedzającemu na tym skrzyżowaniu.
Znasz taki ?
Bo ja nie, choć znam kilka przypadków związanych z wyprzedzaniem i skręcaniem.
Te, które się odbyły na skrzyżowaniu, zawsze winnym był wyprzedzający, zaś te, w których osoby skręcały na posesję w większości przypadków były winne osoby skręcające.
Mnie to daje do myślenia i staram się wyciągać z tego prawidłowe wnioski i wiem z czego wynikają te różnice. Ty natomiast twardo trzymasz się swoich wydumanych przekonań, które chyba wynikają tylko i wyłącznie z usprawiedliwiania swoich zachowań na drodze.

696 Data: Maj 27 2010 11:12:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Nie rozśmieszaj mnie.
Właśnie podawałem stan faktyczny w postaci informacji o wyroku sądu
dotyczący mojego bliskiego kolegi, który także wyprzedzał na skrzyżowaniu
i
uderzył w samochód skręcającej w lewo kobitki - sytuacja niemal, że

mylisz mandaty z wyrokami sadu, myslisz obwinienie za wyprzedzanie i
wskazujesz, ze w tym wyroku sedzia nie ukaral tego skrecajacego jak nie mogl
tego zrobic (bo sprawa byla przeciwko Twojemu znajomemu a nie temu
skrecajacemu)

> Jak chcesz to Ci podam inny bardzo dobry przyklad jak jest a jak powinno
> byc:


Ale to jest całkiem odmienny przypadek, który się ma nijak do tematu
dyskusji.


ma sie zajebiscie bo tlumaczysz, ze kierowca fiata jest niewinny bo audi
jechalo zbyt szybko

Nie ma zadnego przepisu, ktory okreslalby zmniejszenie czyjejs winy jak ktos
inny tez popelnil wykroczenie.



Icek

697 Data: Maj 26 2010 16:33:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Plumpi"  napisał w wiadomości

I choćbyś się tu rozpłakał, zaczął tupać, ze wszyscy w koło to głupcy i
kłamcy to nie zmienisz prawa.

Prawo to jedno a interpretacja tego prawa to drugie.

698 Data: Maj 24 2010 14:19:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości

..bo i nie powino. Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli faktycznie kierujacy audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% to "z czapy" powinien zostac uznany za winnego. Nawet gdyby kierujaca fiatem byla zadupcona w trzy dupy i nie miala PJ.
Ale..to tylko moj postulat dot. zmiany obowiazujacych w PL (i nie tylko) przepisow: jesli ktokolwiek bioracy udzial w wypadku//kolizji przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% z przepisu prawa winien byc uznany winnym. Bez wzgledu na zachowanie innych uczestnikow wypadku/kolizji..
..i tak - sam czasem przekraczam predkosc o te 100%. Tyle tylko, ze staram sie przy tym myslec i "miec oczy dookola glowy" wiedzac, iz inni uczestnicy ruchu drogowego moga sie tego nie spodziewac i ze to JA w razie czego doprowadze do wypadku/kolizji. Bez wzgledu na to, co potem uzna policja/sad..

Chwila, chwila, ale to nie przekroczenie prędkości było bezpośrednią przyczyną wypadku, ale wyprzedzanie przez kierowcę Audi na skrzyżowaniu, co jest zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym zabronione na takim skrzyżowaniu jak to.
Prędkość miała drugorzędne znaczenie o ile w ogóle miała wpływ na przyczynę wypadku.
Przekroczenie dozwolonej prędkości natomiast miało największe znaczenie na skutki tego wypadku czyli na śmierć kierowcy i pasażera oraz na obrażenia doznane przez kierowniczkę Fiata.

699 Data: Maj 23 2010 21:35:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Co to oznacza "rozsądna prędkoć"? Jest definicja tego w PoRD?

Rozsądku?
Nie, zdecydowanie nie.
To coś z czym trzeba się urodzić chyba.

Na pewno zbyt wielu autorów PoRD go nie ma, inaczej nie pchaliby się do Sejmu.

Ja wcale nie twierdzę, że jestem autorytetem w sprawach wypadków i będzie tak jak powiedziałem.

A co chciałeś przekazać poprzednimi postami?

Takie pytanie kontrolne - zawsze tak miałeś (bo jakoś do tej pory nie zauważyłem), czy starcza demecja u Ciebie wyjątkowo szybko nastąpiła?

"Jak" zawsze miałem?

Ucisk kapelutka w głowę.

700 Data: Maj 23 2010 23:29:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Co to oznacza "rozsądna prędkoć"? Jest definicja tego w PoRD?

Rozsądku?
Nie, zdecydowanie nie.
To coś z czym trzeba się urodzić chyba.

Raczej nie można się z tym urodzić, jeśli chodzi o jazdę po drodze. Rozsądku na drodze nabywa się poprzez dystansowanie się do przekonania o własnych umiejętnościach i zdolnościach przewidywania. To dystansowanie się może być osiągane w różny sposób - przez np. kursy doszkalające (na których wychodzi np. czarno na białym, jak ciężko wyciągnąć auto z nieplanowanego poślizgu, albo jak łatwo rozjechać pieszego, który nagle wejdzie na jezdnię, a nie ma wyrobionego odruchu omijania przeszkody, itp.)

Na pewno zbyt wielu autorów PoRD go nie ma, inaczej nie pchaliby się do Sejmu.

Ja wcale nie twierdzę, że jestem autorytetem w sprawach wypadków i będzie tak jak powiedziałem.

A co chciałeś przekazać poprzednimi postami?

Swój punkt widzenia.

Takie pytanie kontrolne - zawsze tak miałeś (bo jakoś do tej pory nie zauważyłem), czy starcza demecja u Ciebie wyjątkowo szybko nastąpiła?

"Jak" zawsze miałem?

Ucisk kapelutka w głowę.

A to teraz powiedz mi - zauważasz różnicę pomiędzy szybką jazdą po mieście, która nie prowadzi do wypadku, a szybką jazdą po mieście, która kończy się na słupie/drzewie?

Jurand.

701 Data: Maj 24 2010 07:31:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

A co chciałeś przekazać poprzednimi postami?

Swój punkt widzenia.

To dlaczego uważasz, że ja nie mam prawa do tego samego?

A to teraz powiedz mi - zauważasz różnicę pomiędzy szybką jazdą po mieście, która nie prowadzi do wypadku, a szybką jazdą po mieście, która kończy się na słupie/drzewie?

Oczywiście.

Tak samo jak zauważam różnicę pomiędzy nieprawidłowym skręceniem w lewo które kończy się zajechaniem komuś drogi, od takiego który kończy się bez konsekwencji.

702 Data: Maj 24 2010 08:46:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

A co chciałeś przekazać poprzednimi postami?

Swój punkt widzenia.

To dlaczego uważasz, że ja nie mam prawa do tego samego?

Masz, przecież nikt Ci nie zabrania tutaj pisać.

A to teraz powiedz mi - zauważasz różnicę pomiędzy szybką jazdą po mieście, która nie prowadzi do wypadku, a szybką jazdą po mieście, która kończy się na słupie/drzewie?

Oczywiście.

Tak samo jak zauważam różnicę pomiędzy nieprawidłowym skręceniem w lewo które kończy się zajechaniem komuś drogi, od takiego który kończy się bez konsekwencji.

Czasem to jest kwestia tylko szczęścia.

Jurand.

703 Data: Maj 24 2010 09:01:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

A co chciałeś przekazać poprzednimi postami?

Swój punkt widzenia.

To dlaczego uważasz, że ja nie mam prawa do tego samego?

Masz, przecież nikt Ci nie zabrania tutaj pisać.

To o co Ci chodziło, jak wystartowałeś do mnie z zarzutami za napisanie mojego zdania?



A to teraz powiedz mi - zauważasz różnicę pomiędzy szybką jazdą po mieście, która nie prowadzi do wypadku, a szybką jazdą po mieście, która kończy się na słupie/drzewie?

Oczywiście.

Tak samo jak zauważam różnicę pomiędzy nieprawidłowym skręceniem w lewo które kończy się zajechaniem komuś drogi, od takiego który kończy się bez konsekwencji.

Czasem to jest kwestia tylko szczęścia.

Oczywiście że zdarzają się błÄ™dy bez konsekwencji.
Ale to nie znaczy że nie są błÄ™dami.

704 Data: Maj 24 2010 09:07:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

A co chciałeś przekazać poprzednimi postami?

Swój punkt widzenia.

To dlaczego uważasz, że ja nie mam prawa do tego samego?

Masz, przecież nikt Ci nie zabrania tutaj pisać.

To o co Ci chodziło, jak wystartowałeś do mnie z zarzutami za napisanie mojego zdania?

Bo rzucasz się jak pies na zbyt krótkim łańcuchu, jak tylko ktoś powie coś, co nie jest zgodne z Twoją opinią. I zamiast sensownej argumentacji, to zaczynają się kapelusze plonk warningi i jakieś takie dziwne zjawiska.

Jurand.

705 Data: Maj 24 2010 09:14:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

A co chciałeś przekazać poprzednimi postami?

Swój punkt widzenia.

To dlaczego uważasz, że ja nie mam prawa do tego samego?

Masz, przecież nikt Ci nie zabrania tutaj pisać.

To o co Ci chodziło, jak wystartowałeś do mnie z zarzutami za napisanie mojego zdania?

Bo rzucasz się jak pies na zbyt krótkim łańcuchu,

W takim razie Ty robisz to po stokroć bardziej, a jakoś nie widzę abyś sam do siebie z pyskiem startował.

706 Data: Maj 24 2010 14:21:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Tak samo jak zauważam różnicę pomiędzy nieprawidłowym skręceniem w lewo które kończy się zajechaniem komuś drogi, od takiego który kończy się bez konsekwencji.

Tyle, że tam nie było zajechania drogi.

707 Data: Maj 23 2010 15:51:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Osobiście - wolę takie sieroty jak tak Pani z Punto, niż takich miszczów, jak kolesie z Audi.

Poza tym jakie sieroty ? Jak można być tak bezczelnym, żeby przypisywać nieznanej osobie cechy na podstawie własnych chorych wymysłów ?
Moze ta kobitka jest 100 razy lepszym kierowcą od miszcza Cavalino.

708 Data: Maj 22 2010 15:47:12
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

Oczywiście że można zauważyć duże auto. Motocyklistę też. W jakiejś
odległości. I na bazie oceny tej odległości dokonujesz decyzji - masz
miejsce żeby wykonać manewr skrętu.

Auto nawet niedowidzący zauważy z kilometra, inaczej jest z motocyklem
jadącym slalomem pomiędzy autami, raz z prawej, raz z lewej.
 
Zrozumcie jedną rzecz - NIE MOŻNA uznawać winy kierowniczki Punto w tej
sytuacji, a także w żadnej innej, gdy pojazd wykonujący manewr skrętu na
skrzyżowaniu jest wyprzedzany i dochodzi do kolizji. A to dlatego, że
pierwszeństwo wykonania manewru leży tutaj po stronie osoby skręcającej,
a nie po stronie osoby wyprzedzającej!

Co z tego? Jeśli nie sygnalizowała manewru to wina leży przede wszystkim
po jej stronie.

Ĺťeby kierowniczka Punto była w
jakimś stopniu winna sytuacji - najpierw trzeba udowodnić jej brak
sygnalizowania zamiaru skrętu na skrzyżowaniu. Jeżeli stwierdzi, że
dojeżdżając do skrzyżowania miała cały czas włÄ…czony kierunkowskaz - i
nie uda się tego podważyć - to wina leży W CAŁOŚCI po stronie kierowcy
Audi.

W całości nie ale w większej części na pewno. Ale nie wydaje mi się to
bardzo prawdopodobne patrząc na to co się dzieje na drogach.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

709 Data: Maj 23 2010 09:28:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jurand wrote:

Oczywiście że można zauważyć duże auto. Motocyklistę też. W jakiejś
odległości. I na bazie oceny tej odległości dokonujesz decyzji - masz
miejsce żeby wykonać manewr skrętu.

Auto nawet niedowidzący zauważy z kilometra, inaczej jest z motocyklem
jadącym slalomem pomiędzy autami, raz z prawej, raz z lewej.

A potrafisz zrozumieć jedną prostą jak budowa cepa rzecz? ZAUWAĹťENIE samochodu i pobieżna ocena odległości to jedno, a ocena PRĘDKOŚCI z jaką to auto się porusza - to drugie. I teraz powiedz mi, gdzie w PoRD jest napisane, że aby wykonać manewr na ulicy musisz ocenić PRĘDKOŚĆ, z jaką się do Ciebie zbliża samochód?

Zrozumcie jedną rzecz - NIE MOŻNA uznawać winy kierowniczki Punto w tej
sytuacji, a także w żadnej innej, gdy pojazd wykonujący manewr skrętu na
skrzyżowaniu jest wyprzedzany i dochodzi do kolizji. A to dlatego, że
pierwszeństwo wykonania manewru leży tutaj po stronie osoby skręcającej,
a nie po stronie osoby wyprzedzającej!

Co z tego? Jeśli nie sygnalizowała manewru to wina leży przede wszystkim
po jej stronie.

JEŚLI. I to jest tutaj kluczowe. Jeśli zachowała się jak ostatnia torba i nie sygnalizując czegokolwiek wjechała tuż przed maskę Audi - no to wtedy masz współwinę. Ale nadal mamy tutaj warunek JEŚLI. Natomiast jeżeli manewr sygnalizowała - sorry, jest bez winy.

Ĺťeby kierowniczka Punto była w
jakimś stopniu winna sytuacji - najpierw trzeba udowodnić jej brak
sygnalizowania zamiaru skrętu na skrzyżowaniu. Jeżeli stwierdzi, że
dojeżdżając do skrzyżowania miała cały czas włÄ…czony kierunkowskaz - i
nie uda się tego podważyć - to wina leży W CAŁOŚCI po stronie kierowcy
Audi.

W całości nie ale w większej części na pewno. Ale nie wydaje mi się to
bardzo prawdopodobne patrząc na to co się dzieje na drogach.

Tu nie ma się co wydawać - według PoRD nie wolno Ci pod żadnym pozorem wyprzedzać samochodu sygnalizującego manewr skrętu! Bo wtedy SAMOCHÓD SKRĘCAJĄCY ma pierwszeństwo. Nie opowiadaj bajek! Bo potem tacy właśnie, co to wyprzedzą zawsze i wszędzie, lądują w rowach, na drzewach i na przystankach pełnych ludzi!

A dlaczego nie można w sytuacji, gdy manewr był sygnalizowany, przypisać żadnej winy kierowniczce Punto? Z prostego powodu. Wyobraź sobie sytuację, że jednak winę takim osobom przypisujemy. No i teraz ja kupuję sobie Fiata 126p, za paręnaście złotych i z uporem maniaka będę Cię śledził i walił w bok Twojego auta za każdym razem, gdy będziesz wykonywał zgodnie z przepisami skręt. To jest akurat jedna z prostszych rzeczy, jakie można zrobić.
Zgodnie z Twoją (oraz Cavallino) chorą teorią - skręcający jest współwinny. Czyli likwidując szkodę z OC nie dostajesz całego zwrotu kasy za naprawę auta - stosownie do stopnia Twojej winy. Po kilku takich stłuczkach prosiłbyś mnie na kolanach, żebym się w końcu odczepił, bo zbankrutujesz na ustawicznym dokładaniu do każdej naprawy (nie pisz mi tutaj teraz o AC, bo to jest temat na zupełnie inną rozmowę).

Jurand.

710 Data: Maj 23 2010 07:45:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

A potrafisz zrozumieć jedną prostą jak budowa cepa rzecz? ZAUWAŻENIE
samochodu i pobieżna ocena odległości to jedno, a ocena PRĘDKOŚCI z jaką
to auto się porusza - to drugie.

Nie, nie potrafię zrozumieć, ze można jeździć autem i mylić się w
ocenie prędkości o 100 km/h.

I teraz powiedz mi, gdzie w PoRD jest
napisane, że aby wykonać manewr na ulicy musisz ocenić PRĘDKOŚĆ, z jaką
się do Ciebie zbliża samochód?

A gdzie jest napisane, że nie możesz w tym czasie dłubać nogą w uchu?

JEŚLI. I to jest tutaj kluczowe. Jeśli zachowała się jak ostatnia torba
i nie sygnalizując czegokolwiek wjechała tuż przed maskę Audi - no to
wtedy masz współwinę. Ale nadal mamy tutaj warunek JEŚLI. Natomiast
jeżeli manewr sygnalizowała - sorry, jest bez winy.

Nie, nie jest bez winy.
 
A dlaczego nie można w sytuacji, gdy manewr był sygnalizowany, przypisać
żadnej winy kierowniczce Punto? Z prostego powodu. Wyobraź sobie
sytuację, że jednak winę takim osobom przypisujemy. No i teraz ja kupuję
sobie Fiata 126p, za paręnaście złotych i z uporem maniaka będę Cię
śledził i walił w bok Twojego auta za każdym razem, gdy będziesz
wykonywał zgodnie z przepisami skręt. To jest akurat jedna z prostszych
rzeczy, jakie można zrobić.

Niektórzy tak robią. Tyle, ze to inna sytuacja.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

711 Data: Maj 23 2010 10:19:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jurand wrote:

A potrafisz zrozumieć jedną prostą jak budowa cepa rzecz? ZAUWAŻENIE
samochodu i pobieżna ocena odległości to jedno, a ocena PRĘDKOŚCI z jaką
to auto się porusza - to drugie.

Nie, nie potrafię zrozumieć, ze można jeździć autem i mylić się w
ocenie prędkości o 100 km/h.

Czyli rozumiem - goście zapierdalający drogą 3x szybciej, niż tam wolno, dostają od Ciebie rozgrzeszenie od razu, a ktoś, kto nie dał sobie na to poprawki - jest winny. Ciekawy światopogląd.

I teraz powiedz mi, gdzie w PoRD jest
napisane, że aby wykonać manewr na ulicy musisz ocenić PRĘDKOŚĆ, z jaką
się do Ciebie zbliża samochód?

A gdzie jest napisane, że nie możesz w tym czasie dłubać nogą w uchu?

Możesz. Cały właśnie problem polega na tym, że na kierowcę nie nakłada się tak konkretnych obowiązków, o jakich Ty piszesz - czyli ocena prędkości, itp. To są Twoje radosne imaginacje.

JEŚLI. I to jest tutaj kluczowe. Jeśli zachowała się jak ostatnia torba
i nie sygnalizując czegokolwiek wjechała tuż przed maskę Audi - no to
wtedy masz współwinę. Ale nadal mamy tutaj warunek JEŚLI. Natomiast
jeżeli manewr sygnalizowała - sorry, jest bez winy.

Nie, nie jest bez winy.

Na podstawie jakiego przepisu? Tylko konkretnie napisz, że złamała taki a taki zapis w PoRD, zacytuj go tutaj, bo szczerze mówiąc rozmowa z Tobą przypomina dyskusję z zacietrzewionym pijaczkiem pod monopolowym, co to zna wszystkie sposoby, jak naprawić świat.

A dlaczego nie można w sytuacji, gdy manewr był sygnalizowany, przypisać
żadnej winy kierowniczce Punto? Z prostego powodu. Wyobraź sobie
sytuację, że jednak winę takim osobom przypisujemy. No i teraz ja kupuję
sobie Fiata 126p, za paręnaście złotych i z uporem maniaka będę Cię
śledził i walił w bok Twojego auta za każdym razem, gdy będziesz
wykonywał zgodnie z przepisami skręt. To jest akurat jedna z prostszych
rzeczy, jakie można zrobić.

Niektórzy tak robią. Tyle, ze to inna sytuacja.

Jak to inna? Dokładnie taka sama - uderzasz w samochód, który skręca na skrzyżowaniu.

Jurand.

712 Data: Maj 23 2010 12:01:39
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości
Jurand wrote:

A potrafisz zrozumieć jedną prostą jak budowa cepa rzecz? ZAUWAŻENIE
samochodu i pobieżna ocena odległości to jedno, a ocena PRĘDKOŚCI z jaką
to auto się porusza - to drugie.

Nie, nie potrafię zrozumieć, ze można jeździć autem i mylić się w
ocenie prędkości o 100 km/h.

Czyli rozumiem - goście zapierdalający drogą 3x szybciej, niż tam wolno, dostają od Ciebie rozgrzeszenie od razu,

Czytać się naucz.
Bo jeśli widzisz coś, czego nikt nie napisał, to znaczy że zmyślasz a nie czytasz.

713 Data: Maj 23 2010 13:22:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości
Jurand wrote:

A potrafisz zrozumieć jedną prostą jak budowa cepa rzecz? ZAUWAŻENIE
samochodu i pobieżna ocena odległości to jedno, a ocena PRĘDKOŚCI z jaką
to auto się porusza - to drugie.

Nie, nie potrafię zrozumieć, ze można jeździć autem i mylić się w
ocenie prędkości o 100 km/h.

Czyli rozumiem - goście zapierdalający drogą 3x szybciej, niż tam wolno, dostają od Ciebie rozgrzeszenie od razu,

Czytać się naucz.
Bo jeśli widzisz coś, czego nikt nie napisał, to znaczy że zmyślasz a nie czytasz.

Widzę, że wyjątkowo łatwo przychodzi Ci przejście do porządku dziennego nad sytuacją taką, że ktoś złamie ograniczenie prędkości. Ot - wszyscy łamią, nie ma się więc czym przejmować.

Jurand.

714 Data: Maj 23 2010 14:14:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 13:22:35 +0200,  Jurand wrote:

Widzę, że wyjątkowo łatwo przychodzi Ci przejście do porządku dziennego nad
sytuacją taką, że ktoś złamie ograniczenie prędkości. Ot - wszyscy łamią,
nie ma się więc czym przejmować.

No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?

Co sie stalo ?

J.

715 Data: Maj 23 2010 14:59:13
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 23 May 2010 13:22:35 +0200,  Jurand wrote:
Widzę, że wyjątkowo łatwo przychodzi Ci przejście do porządku dziennego nad
sytuacją taką, że ktoś złamie ograniczenie prędkości. Ot - wszyscy łamią,
nie ma się więc czym przejmować.

No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?

Co sie stalo ?

No tak mi się właśnie wydaje, że kolega Jurand musiał zwolnić z powodu jakiegoś zdarzenia.
A teraz dorabia teorię do faktu, usiłuje SOBIE coś wmówić.
Tylko czemu na publicznym forum?

716 Data: Maj 23 2010 15:08:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 14:59:13 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?
Co sie stalo ?

No tak mi się właśnie wydaje, że kolega Jurand musiał zwolnić z powodu
jakiegoś zdarzenia.

To sie nazywa dorastanie/dojrzewanie/zdobycie doswiadczenia :-)

A teraz dorabia teorię do faktu, usiłuje SOBIE coś wmówić.
Tylko czemu na publicznym forum?

No wiesz, niedoswiadczona mlodziez trzeba uswiadomic.
A tak po prawdzie to ma sporo racji, jakby kierowca z audi jechal
wolniej to pewnie by sie tak nie skonczylo, a moze nawet wcale by do
wypadku nie doszlo.

Ale jak wolno mozna jechac ..

J.

717 Data: Maj 23 2010 15:19:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

No tak mi się właśnie wydaje, że kolega Jurand musiał zwolnić z powodu
jakiegoś zdarzenia.

To sie nazywa dorastanie/dojrzewanie/zdobycie doswiadczenia :-)

Tylko wiesz, normalnie ludzie dorastają znacznie wcześniej.
Więc dalej coś jest nie tak. ;-)

A teraz dorabia teorię do faktu, usiłuje SOBIE coś wmówić.
Tylko czemu na publicznym forum?

No wiesz, niedoswiadczona mlodziez trzeba uswiadomic.

A myślisz, że po co ja piszę?
Bałbym się gdyby nowe pokolenie było pokoleniem kapeluszników trzymających się limitów jak pies kości.
Chyba podziękowałbym za prawko, jeśli ilość dróg szybkiego ruchu miałaby pozostać taka jak jest teraz.



A tak po prawdzie to ma sporo racji, jakby kierowca z audi jechal
wolniej to pewnie by sie tak nie skonczylo, a moze nawet wcale by do
wypadku nie doszlo.

Nikt nie przeczy.
Ale kobity z Punto dotyczy to samo - gdyby skręcają upewniła się że może to zrobić, wariat w Audi śmignąłby koło niej i tyle by się widzieli.



Ale jak wolno mozna jechac ..

Otóż to.

718 Data: Maj 23 2010 18:39:02
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

A tak po prawdzie to ma sporo racji, jakby kierowca z audi jechal
wolniej to pewnie by sie tak nie skonczylo, a moze nawet wcale by do
wypadku nie doszlo.

Nikt nie przeczy.
Ale kobity z Punto dotyczy to samo - gdyby skręcają upewniła się że może to zrobić, wariat w Audi śmignąłby koło niej i tyle by się widzieli.

Po to, by kolejni wariaci utwierdzali się w przeświadczeniu, ze to winnym jest skręcający, a nie ten idiota, który łamie kilka przepisów PoRD.
Ech, szkoda słów na tak głupie gadanie jak Twoje.

719 Data: Maj 28 2010 21:43:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Sunday, May 23, 2010, 3:08:16 PM, you wrote:

No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?
Co sie stalo ?
No tak mi się właśnie wydaje, że kolega Jurand musiał zwolnić z powodu
jakiegoś zdarzenia.
To sie nazywa dorastanie/dojrzewanie/zdobycie doswiadczenia :-)

Iiii tam. Trafił mi się wyjazd w trasę i z dziką rozkoszą pościgałem
się z motocyklistami. Po powrocie d.k. 3 i A4 (Szczecin-Opole 4h45m)
uszczelka pod głowicą do wymiany. Ale co poszalałem, to moje. A Lanos
ma już 243 kkm na liczniku...

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

720 Data: Maj 29 2010 09:40:20
Temat: [OT] Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-05-28 21:43,  *RoMan Mandziejewicz* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
....

Iiii tam. Trafił mi się wyjazd w trasę i z dziką rozkoszą pościgałem
się z motocyklistami. Po powrocie d.k. 3 i A4 (Szczecin-Opole 4h45m)
....

Nie omieszkałem oczywiście sprawdzić średniej ;) - wszystko OK.

Ale czy ktoś mi to może wytłumaczyć:
http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,25,17.63504,50.67648?l=c0dd3fb2a98a3d68
bo nie za bardzo wierzę, żeby taki zawijas powstał jedynie z powodu podtopionej obwodnicy... czyżby algorytm z AM 6.x? :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

721 Data: Maj 29 2010 10:54:12
Temat: Re: [OT] Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sat, 29 May 2010 09:40:20 +0200,  Mirek Ptak wrote:

Ale czy ktoś mi to może wytłumaczyć:
http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,25,17.63504,50.67648?l=c0dd3fb2a98a3d68
bo nie za bardzo wierzę, żeby taki zawijas powstał jedynie z powodu
podtopionej obwodnicy... czyżby algorytm z AM 6.x? :)

Mostow przez Odre w okolicy sa dwa - Brzeg i Olawa.
Oba byc moze niedostepne - woda byla wysoka, most moze nawet stoi
ponad, ale dojazdy zalane. Widac policzyl sobie ze lepiej przez
Wroclaw niz cofac sie do Krapkowic, a moze ta droga tez zalana i
trzeba przez Strzelce.
A moze i faktycznie "zawinil" algorytm bo unika "cofania".


I ciesz sie ze Wrocka nie zalalo, bo bys musial przez Legnice jechac
[most w Lubiazu tez moglby byc zalany].
A przy naprawde wielkiej wodzie to przez Wieden lub Szwecje :-)


J.

722 Data: Maj 29 2010 22:54:25
Temat: Re: [OT] Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-05-29 10:54, *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

On Sat, 29 May 2010 09:40:20 +0200,  Mirek Ptak wrote:
Ale czy ktoś mi to może wytłumaczyć:
http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,25,17.63504,50.67648?l=c0dd3fb2a98a3d68
bo nie za bardzo wierzę, żeby taki zawijas powstał jedynie z powodu
podtopionej obwodnicy... czyżby algorytm z AM 6.x? :)

Mostow przez Odre w okolicy sa dwa - Brzeg i Olawa.
Oba byc moze niedostepne - woda byla wysoka, most moze nawet stoi
ponad, ale dojazdy zalane. Widac policzyl sobie ze lepiej przez
Wroclaw niz cofac sie do Krapkowic, a moze ta droga tez zalana i
trzeba przez Strzelce.
A moze i faktycznie "zawinil" algorytm bo unika "cofania".


I ciesz sie ze Wrocka nie zalalo, bo bys musial przez Legnice jechac
[most w Lubiazu tez moglby byc zalany].
A przy naprawde wielkiej wodzie to przez Wieden lub Szwecje :-)

Chyba źle Ci się link otworzył ;)

Pozdrawiam - MIrek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

723 Data: Maj 30 2010 10:13:13
Temat: Re: [OT] Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sat, 29 May 2010 22:54:25 +0200,  Mirek Ptak wrote:

Dnia 2010-05-29 10:54, *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
On Sat, 29 May 2010 09:40:20 +0200,  Mirek Ptak wrote:
Ale czy ktoś mi to może wytłumaczyć:
http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,25,17.63504,50.67648?l=c0dd3fb2a98a3d68
bo nie za bardzo wierzę, żeby taki zawijas powstał jedynie z powodu
podtopionej obwodnicy... czyżby algorytm z AM 6.x? :)

Mostow przez Odre w okolicy sa dwa - Brzeg i Olawa.

Chyba źle Ci się link otworzył ;)

Raczej jest dynamiczny - poprzednio mnie z Opola poprowadzil przez
Namysłow, Bierutow i Olesnice. To jest trasa uzasadniona przy powodzi
na Odrze.

Dzis prowadzi przez Grodkow, Nyse i Korfantow - zaiste ciekawa trasa
:-)

O - otwarlem jeszcze raz i znow przez Namyslow.

Ale jak wyznaczam Szczecin-Opole sam, to dobrze prowadzi.

J.

724 Data: Maj 30 2010 11:00:18
Temat: Re: [OT] Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Raczej jest dynamiczny - poprzednio mnie z Opola poprowadzil przez
Namysłow, Bierutow i Olesnice. To jest trasa uzasadniona przy powodzi
na Odrze.

Dzis prowadzi przez Grodkow, Nyse i Korfantow - zaiste ciekawa trasa
:-)

Zaiste bardzo ciekawa, zwłaszcza Korfantów. Co prawda byłem tam jakieś 30 lat temu, ale to co widziałem to był szok. Ludzie mówili jakimś dziwnym z niemiecka brzmiacym językiem, a zamiast koni w polu i w zaprzęgach używano krów.
Prawdziwy skansen :D
Ale jedno co trzeba było przyznać to czystośc i porządek na podwórkach i ulicach, którego nigdy wcześniej, ani później nie widziałem na żadnej innej polskiej wsi :D

725 Data: Maj 31 2010 14:54:54
Temat: Re: [OT] Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: radekp@konto.pl 

Sun, 30 May 2010 10:13:13 +0200, w
 J.F.
 napisał(-a):

On Sat, 29 May 2010 22:54:25 +0200,  Mirek Ptak wrote:
>Dnia 2010-05-29 10:54, *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
>> On Sat, 29 May 2010 09:40:20 +0200,  Mirek Ptak wrote:
>>> Ale czy ktoś mi to może wytłumaczyć:
>>> http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,25,17.63504,50.67648?l=c0dd3fb2a98a3d68
>>> bo nie za bardzo wierzę, żeby taki zawijas powstał jedynie z powodu
>>> podtopionej obwodnicy... czyżby algorytm z AM 6.x? :)

>> Mostow przez Odre w okolicy sa dwa - Brzeg i Olawa.

>Chyba źle Ci się link otworzył ;)

Raczej jest dynamiczny - poprzednio mnie z Opola poprowadzil przez
Namysłow, Bierutow i Olesnice. To jest trasa uzasadniona przy powodzi
na Odrze.

Dzis prowadzi przez Grodkow, Nyse i Korfantow - zaiste ciekawa trasa
:-)

O - otwarlem jeszcze raz i znow przez Namyslow.

Bo zależy o której godzinie otworzysz. (Wyznacza trasę na podstawie aktualnego
obciążenia dróg)

726 Data: Maj 29 2010 11:52:20
Temat: Re: [OT] Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Mirek,

Saturday, May 29, 2010, 9:40:20 AM, you wrote:

Iiii tam. Trafił mi się wyjazd w trasę i z dziką rozkoszą pościgałem
się z motocyklistami. Po powrocie d.k. 3 i A4 (Szczecin-Opole 4h45m)
...
Nie omieszkałem oczywiście sprawdzić średniej ;) - wszystko OK.

Oczywiście, że OK - to jest kawałek autostrady a i d.k.3 miejscami
bardzo przyzwoita.

Ale czy ktoś mi to może wytłumaczyć:
http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,25,17.63504,50.67648?l=c0dd3fb2a98a3d68
bo nie za bardzo wierzę, żeby taki zawijas powstał jedynie z powodu
podtopionej obwodnicy... czyżby algorytm z AM 6.x? :)

Nie mam pojęcia - jeżdżę ze starą Automapą i takich numerów nie robi.
Choć na d.k. 3 według Automapy jechałem trochę poza drogą ;)

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

727 Data: Maj 23 2010 15:06:06
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Cavallino pisze:

No tak mi się właśnie wydaje, że kolega Jurand musiał zwolnić z powodu jakiegoś zdarzenia.

No, może na przykład nagrabił sobie punktami. Ale wyciągnął z tego odpowiednie wnioski. Tobie to ostatnie nie grozi...

A teraz dorabia teorię do faktu, usiłuje SOBIE coś wmówić.

A może rozumie swoje ewentualne błędy?

Tylko czemu na publicznym forum?

Bo to nie twój prywatny folwark, gdzie mógłbyś moderować wypowiedzi niezgodne z twoją ideologią.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

728 Data: Maj 23 2010 15:16:15
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

No tak mi się właśnie wydaje, że kolega Jurand musiał zwolnić z powodu jakiegoś zdarzenia.

No, może na przykład nagrabił sobie punktami. Ale wyciągnął z tego odpowiednie wnioski.

Ale ze zwolnienia czy z punktów?
Bo jedyne wnioski jakie można wyciągnąć z punktów, a które skutkują staniem się kapeluszem, to takie że wcześniej był idiotą.
Problem, że do uleczenia takiego schorzenia to raczej policja nie wystarczy.

A teraz dorabia teorię do faktu, usiłuje SOBIE coś wmówić.

A może rozumie swoje ewentualne błędy?

Między "boi się punktów" a "rozumie ewnetualne błędy" nie widzę związku.
Co innego gdyby jakiś faktyczny błąd na drodze postawił go na skraju życia - wtedy ok, optyka może się zmienić.
Chyba że jest się Kaczyńskim - wtedy raczej przemiana szczera nie jest.


Tylko czemu na publicznym forum?

Bo to nie twój prywatny folwark

Kapeluszniczy też nie.

729 Data: Maj 23 2010 16:04:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 15:06:06 +0200,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

Cavallino pisze:
No tak mi się właśnie wydaje, że kolega Jurand musiał zwolnić z powodu
jakiegoś zdarzenia.

No, może na przykład nagrabił sobie punktami. Ale wyciągnął z tego
odpowiednie wnioski. Tobie to ostatnie nie grozi...

Ale co - szkolenie takie pozytywne rezultaty dalo ?

Bo normalny czlowiek po nagrabieniu punktow wyciaga trzy wnioski:
a) kupic CB,
b) kupic wykrywacz,
c) zwolnic dopoki sie nie przeterminuja :-)

J.

730 Data: Maj 23 2010 16:48:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Ale co - szkolenie takie pozytywne rezultaty dalo ?

No to się muszę zapisać, może mi od niego kapelusz na oczy spadnie.

Bo normalny czlowiek po nagrabieniu punktow wyciaga trzy wnioski:
a) kupic CB,
b) kupic wykrywacz,
c) zwolnic dopoki sie nie przeterminuja :-)

Dokładnie.
Ja się właśnie zastanawiam nad punktami A i C, jako że B nie działa za dobrze na zbyt pustej drodze. :-(

731 Data: Maj 23 2010 17:12:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 16:48:36 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Bo normalny czlowiek po nagrabieniu punktow wyciaga trzy wnioski:
a) kupic CB,
b) kupic wykrywacz,
c) zwolnic dopoki sie nie przeterminuja :-)

Dokładnie.
Ja się właśnie zastanawiam nad punktami A i C, jako że B nie działa za
dobrze na zbyt pustej drodze. :-(

Fotoradarow przybywa.

J.

732 Data: Maj 23 2010 18:53:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 23 May 2010 16:48:36 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Bo normalny czlowiek po nagrabieniu punktow wyciaga trzy wnioski:
a) kupic CB,
b) kupic wykrywacz,
c) zwolnic dopoki sie nie przeterminuja :-)

Dokładnie.
Ja się właśnie zastanawiam nad punktami A i C, jako że B nie działa za
dobrze na zbyt pustej drodze. :-(

Fotoradarow przybywa.

Akurat na foto to się faktycznie przydaje.

733 Data: Maj 23 2010 18:35:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

No, może na przykład nagrabił sobie punktami. Ale wyciągnął z tego
odpowiednie wnioski. Tobie to ostatnie nie grozi...

Ale co - szkolenie takie pozytywne rezultaty dalo ?

Bo normalny czlowiek po nagrabieniu punktow wyciaga trzy wnioski:
a) kupic CB,
b) kupic wykrywacz,
c) zwolnic dopoki sie nie przeterminuja :-)

A dlaczego nie d) ?

d) wyciągnąć wnioski i zacząć jeździć zgodnie z PoRD

734 Data: Maj 23 2010 19:15:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 18:35:46 +0200,  Plumpi wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Bo normalny czlowiek po nagrabieniu punktow wyciaga trzy wnioski:
a) kupic CB,
b) kupic wykrywacz,
c) zwolnic dopoki sie nie przeterminuja :-)

A dlaczego nie d) ?
d) wyciągnąć wnioski i zacząć jeździć zgodnie z PoRD

Nie, to zdecydowanie nie jest normalne w naszym kraju :-P

J.

735 Data: Maj 23 2010 18:00:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No, może na przykład nagrabił sobie punktami. Ale wyciągnął z tego
odpowiednie wnioski. Tobie to ostatnie nie grozi...

Ale co - szkolenie takie pozytywne rezultaty dalo ?

Bo normalny czlowiek po nagrabieniu punktow wyciaga trzy wnioski:
a) kupic CB,
b) kupic wykrywacz,
c) zwolnic dopoki sie nie przeterminuja :-)

A dlaczego nie d) ?

d) wyciągnąć wnioski i zacząć jeździć zgodnie z PoRD

nawet słuzby nadzorujace rozumieja, ze tak sie po prostu nie da.
Nikt z słuzbami na czele nie rozumie rowniez, po co miałoby sie tak jezdzic
(mowie o jezdzie 50/50 zamiast 70/50 itp przekroczeniach)



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stanęliśmy na skraju przepaści,
ale teraz zrobiliśmy krok naprzód!"

736 Data: Maj 23 2010 19:46:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 23 May 2010 13:22:35 +0200,  Jurand wrote:
Widzę, że wyjątkowo łatwo przychodzi Ci przejście do porządku dziennego nad
sytuacją taką, że ktoś złamie ograniczenie prędkości. Ot - wszyscy łamią,
nie ma się więc czym przejmować.

No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?

A coś 53 a za drugim razem 42... ;)
Ale czy to oznacza, że ja będę grzecznie po główce głaskał wszystkich przekraczających prędkość i powodujących wypadki? Przekraczałem prędkość, nadal przekraczam, łamię też wiele innych przepisów. ALE jeśli z tego powodu dojdzie do kolizji - to nie będę tutaj płakał na pms, jaki to świat jest niesprawiedliwy, bo jechałem tylko 20 km/h więcej niż dopuszczalna.

Jurand.

737 Data: Maj 23 2010 19:53:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 19:46:44 +0200,  Jurand wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?

A coś 53 a za drugim razem 42... ;)
Ale czy to oznacza, że ja będę grzecznie po główce głaskał wszystkich
przekraczających prędkość i powodujących wypadki? Przekraczałem prędkość,
nadal przekraczam, łamię też wiele innych przepisów. ALE jeśli z tego powodu
dojdzie do kolizji - to nie będę tutaj płakał na pms, jaki to świat jest
niesprawiedliwy, bo jechałem tylko 20 km/h więcej niż dopuszczalna.

Ale z powodu przekroczenia o 20, to bardzo rzadko dochodzi do kolizji.

A w pozostalych przypadkach, gdyby mi to prokurator zarzucal, to tez
bym jednak cos myslal o niesprawiedliwosci :-)

J.

738 Data: Maj 23 2010 20:02:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 23 May 2010 19:46:44 +0200,  Jurand wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?

A coś 53 a za drugim razem 42... ;)
Ale czy to oznacza, że ja będę grzecznie po główce głaskał wszystkich
przekraczających prędkość i powodujących wypadki? Przekraczałem prędkość,
nadal przekraczam, łamię też wiele innych przepisów. ALE jeśli z tego powodu
dojdzie do kolizji - to nie będę tutaj płakał na pms, jaki to świat jest
niesprawiedliwy, bo jechałem tylko 20 km/h więcej niż dopuszczalna.

Ale z powodu przekroczenia o 20, to bardzo rzadko dochodzi do kolizji.

Mimo wszystko jeśli ktoś będzie bardzo chciał to badać i do takich wniosków dojdzie, to będziesz współwinnym kolizji. I najczęściej potrącają za takie coś 1/3 odszkodowania.

Jurand.

739 Data: Maj 23 2010 20:27:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 20:02:42 +0200,  Jurand wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Ale z powodu przekroczenia o 20, to bardzo rzadko dochodzi do kolizji.

Mimo wszystko jeśli ktoś będzie bardzo chciał to badać i do takich wniosków
dojdzie, to będziesz współwinnym kolizji. I najczęściej potrącają za takie
coś 1/3 odszkodowania.

I to jest niesprawiedliwe :-)
Przynajmniej dopoko naprawde o 20 chodzi.

J.

740 Data: Maj 23 2010 21:38:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?

A coś 53 a za drugim razem 42... ;)
Ale czy to oznacza, że ja będę grzecznie po główce głaskał wszystkich przekraczających prędkość i powodujących wypadki? Przekraczałem prędkość, nadal przekraczam, łamię też wiele innych przepisów.

Czyli jesteś "gorszy" ode mnie, bo ja tylko ten jeden (celowo).

A jak się zapatrujesz na prawo do eksterminacji Ciebie, tylko dlatego że jedziesz "za szybko"?
Gdzie przebiega granica?
Czy jak pojedziesz 51/50 to już komuś wolno Ci wyjechać pod koła (np. tempem 10 km.h), czy jeszcze nie?
Bo przy podobnej różnicy prędkości, tyle że 80/40 uznałeś że tak.

741 Data: Maj 23 2010 22:13:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 21:38:26 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:
No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?

A coś 53 a za drugim razem 42... ;)
Ale czy to oznacza, że ja będę grzecznie po główce głaskał wszystkich
przekraczających prędkość i powodujących wypadki? Przekraczałem prędkość,
nadal przekraczam, łamię też wiele innych przepisów.

Czyli jesteś "gorszy" ode mnie, bo ja tylko ten jeden (celowo).

Znaczy sie nie wyprzedzasz na skrzyzowaniach i nie przeszkadzaja ci
kapelusznicy skrecajacy w lewo bez spojrzenia w lusterko ? :-P


J.

742 Data: Maj 24 2010 07:28:51
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 23 May 2010 21:38:26 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:
No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?

A coś 53 a za drugim razem 42... ;)
Ale czy to oznacza, że ja będę grzecznie po główce głaskał wszystkich
przekraczających prędkość i powodujących wypadki? Przekraczałem prędkość,
nadal przekraczam, łamię też wiele innych przepisów.

Czyli jesteś "gorszy" ode mnie, bo ja tylko ten jeden (celowo).

Znaczy sie nie wyprzedzasz na skrzyzowaniach

Staram się.

i nie przeszkadzaja ci
kapelusznicy skrecajacy w lewo bez spojrzenia w lusterko ? :-P

A skąd taką bzdurę wyczytałeś?
Oczywiście że przeszkadzają.
Nie zawsze moje starania są skuteczne. ;-)

Słowo klucz było w nawiasie.




J.


743 Data: Maj 23 2010 23:31:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?

A coś 53 a za drugim razem 42... ;)
Ale czy to oznacza, że ja będę grzecznie po główce głaskał wszystkich przekraczających prędkość i powodujących wypadki? Przekraczałem prędkość, nadal przekraczam, łamię też wiele innych przepisów.

Czyli jesteś "gorszy" ode mnie, bo ja tylko ten jeden (celowo).

A jak się zapatrujesz na prawo do eksterminacji Ciebie, tylko dlatego że jedziesz "za szybko"?
Gdzie przebiega granica?

Tam, gdzie przekraczam prędkość dopuszczalną.

Czy jak pojedziesz 51/50 to już komuś wolno Ci wyjechać pod koła (np. tempem 10 km.h), czy jeszcze nie?
Bo przy podobnej różnicy prędkości, tyle że 80/40 uznałeś że tak.

Jeżeli okazałoby się, że jadąc 50 nic by się nie stało, a przy mojej prędkości 51 km/h doszło do wypadku - to niestety jest to po części moja wina. Aczkolwiek to jest przypadek mocno już naciągnięty (przekłamania prędkościomierza, dokładność szacowania prędkości przy odtwarzaniu przebiegu zdarzenia, itp)

Jurand

744 Data: Maj 24 2010 07:34:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Jeżeli okazałoby się, że jadąc 50 nic by się nie stało, a przy mojej prędkości 51 km/h doszło do wypadku - to niestety jest to po części moja wina.

LOL

Nie rób z gęby cholewy, bo jesteś absolutnie niewiarygodny.
Już widzę jak bierzesz na siebie winę za wyjechanie Ci pod maskę przy 51/50.

A co do meritum - a dlaczego tylko część winy?
Za każdy km przekroczenia po procencie? ;-)

745 Data: Maj 24 2010 08:52:12
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Jeżeli okazałoby się, że jadąc 50 nic by się nie stało, a przy mojej prędkości 51 km/h doszło do wypadku - to niestety jest to po części moja wina.

LOL

Nie rób z gęby cholewy, bo jesteś absolutnie niewiarygodny.
Już widzę jak bierzesz na siebie winę za wyjechanie Ci pod maskę przy 51/50.

To nie JA biorę na siebie winę, tylko ta wina może być orzeczona w jakiejś części (udział %), jeśli w sytuacji spornej sąd ustali, że to przekroczenie było po części powodem wypadku o takich a takich skutkach.

A co do meritum - a dlaczego tylko część winy?
Za każdy km przekroczenia po procencie? ;-)

No tak jest - im większe przekroczenie, tym większy % winy. Wynika to z faktu, że jeśli jadąc szybciej mocniej w kogoś uderzysz, to narobisz większych szkód także w swoim samochodzie - a za te większe szkody ubezpieczyciel nie bardzo by chcial zwracać pieniądze.

Jurand.

746 Data: Maj 24 2010 09:04:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Już widzę jak bierzesz na siebie winę za wyjechanie Ci pod maskę przy 51/50.

To nie JA biorę na siebie winę, tylko ta wina może być orzeczona w jakiejś części (udział %), jeśli w sytuacji spornej sąd ustali, że to przekroczenie było po części powodem wypadku o takich a takich skutkach.

To że może to każdy wie.
Myślałem, że byś wystąpił z wnioskiem o samoukaranie, gdyby policja nie stwierdziła Twojej winy. ;-)



A co do meritum - a dlaczego tylko część winy?
Za każdy km przekroczenia po procencie? ;-)

No tak jest - im większe przekroczenie, tym większy % winy. Wynika to z faktu, że jeśli jadąc szybciej mocniej w kogoś uderzysz, to narobisz większych szkód także w swoim samochodzie - a za te większe szkody ubezpieczyciel nie bardzo by chcial zwracać pieniądze.

Na tej samej zasadzie za 10 km/h też powinna być mniejsza wina niż przy 50 km/h, cały czas pozostając w ustawowych widełkach prędkości.

747 Data: Maj 24 2010 10:06:58
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Już widzę jak bierzesz na siebie winę za wyjechanie Ci pod maskę przy 51/50.

To nie JA biorę na siebie winę, tylko ta wina może być orzeczona w jakiejś części (udział %), jeśli w sytuacji spornej sąd ustali, że to przekroczenie było po części powodem wypadku o takich a takich skutkach.

To że może to każdy wie.
Myślałem, że byś wystąpił z wnioskiem o samoukaranie, gdyby policja nie stwierdziła Twojej winy. ;-)

Wiesz - masohistą nie jestem.

A co do meritum - a dlaczego tylko część winy?
Za każdy km przekroczenia po procencie? ;-)

No tak jest - im większe przekroczenie, tym większy % winy. Wynika to z faktu, że jeśli jadąc szybciej mocniej w kogoś uderzysz, to narobisz większych szkód także w swoim samochodzie - a za te większe szkody ubezpieczyciel nie bardzo by chcial zwracać pieniądze.

Na tej samej zasadzie za 10 km/h też powinna być mniejsza wina niż przy 50 km/h, cały czas pozostając w ustawowych widełkach prędkości.

Nie bardzo rozumiem to ostatnie zdanie.

Jurand.

748 Data: Maj 24 2010 10:17:58
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Już widzę jak bierzesz na siebie winę za wyjechanie Ci pod maskę przy 51/50.

To nie JA biorę na siebie winę, tylko ta wina może być orzeczona w jakiejś części (udział %), jeśli w sytuacji spornej sąd ustali, że to przekroczenie było po części powodem wypadku o takich a takich skutkach.

To że może to każdy wie.
Myślałem, że byś wystąpił z wnioskiem o samoukaranie, gdyby policja nie stwierdziła Twojej winy. ;-)

Wiesz - masohistą nie jestem.

A co do meritum - a dlaczego tylko część winy?
Za każdy km przekroczenia po procencie? ;-)

No tak jest - im większe przekroczenie, tym większy % winy. Wynika to z faktu, że jeśli jadąc szybciej mocniej w kogoś uderzysz, to narobisz większych szkód także w swoim samochodzie - a za te większe szkody ubezpieczyciel nie bardzo by chcial zwracać pieniądze.

Na tej samej zasadzie za 10 km/h też powinna być mniejsza wina niż przy 50 km/h, cały czas pozostając w ustawowych widełkach prędkości.

Nie bardzo rozumiem to ostatnie zdanie.

Chodzi o to że przy ograniczeniu do 10 i przekroczeniu 50/10 skutki będą takie same jak przy 50/50, zakładając że w obu przypadkach auta są w identycznej sytuacji.
A wina Twoim zdaniem różna.

749 Data: Maj 23 2010 14:58:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości
Jurand wrote:

A potrafisz zrozumieć jedną prostą jak budowa cepa rzecz? ZAUWAŻENIE
samochodu i pobieżna ocena odległości to jedno, a ocena PRĘDKOŚCI z jaką
to auto się porusza - to drugie.

Nie, nie potrafię zrozumieć, ze można jeździć autem i mylić się w
ocenie prędkości o 100 km/h.

Czyli rozumiem - goście zapierdalający drogą 3x szybciej, niż tam wolno, dostają od Ciebie rozgrzeszenie od razu,

Czytać się naucz.
Bo jeśli widzisz coś, czego nikt nie napisał, to znaczy że zmyślasz a nie czytasz.

Widzę,

Nie widzisz.
Proszę o konkretny cytat - kto, kiedy i gdzie w tym wątku napisał że kierowca Audi jest niewinny?
Jeśli nie znajdziesz, to po prostu odszczekaj.
Chyba że cywilnej odwagi brakuje - tego się właśnie spodziewam szczerze mówiąc.



 że wyjątkowo łatwo przychodzi Ci przejście do porządku dziennego nad
sytuacją taką, że ktoś złamie ograniczenie prędkości.

Oczywiście że tak - czegoś co nie istnieje (bo wprowadzający nie miał prawa tego ustanowić) przestrzegać nie należy.

750 Data: Maj 23 2010 13:07:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 10:19:49 +0200,  Jurand wrote:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości
Nie, nie potrafię zrozumieć, ze można jeździć autem i mylić się w
ocenie prędkości o 100 km/h.

Po prostu wydaje ci sie - wcale nie tak latwo oszacowac predkosc
innego pojazdu w ulamku sekundy.

Czyli rozumiem - goście zapierdalający drogą 3x szybciej, niż tam wolno,
dostają od Ciebie rozgrzeszenie od razu,

Pytanie czy to predkosc byla glowna przyczyna.
Czasem jest to potencjalnie grozne, czasem powoduje wypadek, a czasem
nalezy rozgrzeszyc.

a ktoś, kto nie dał sobie na to poprawki - jest winny. Ciekawy światopogląd.

Tez zalezy od tej poprawki. Jak juz stoi 40, to dystanse
niebezpiecznych manewrow sa takie ze widac iz przeciwnik nie jedzie
40.
Od sytuacji tez zalezy - czasem naprawde trudno ganic, czasem jednak
trzeba.

Możesz. Cały właśnie problem polega na tym, że na kierowcę nie nakłada się
tak konkretnych obowiązków, o jakich Ty piszesz - czyli ocena prędkości,
itp. To są Twoje radosne imaginacje.

Jawnie nie, posrednio tak. Zobacz np definicje ustapienia
pierwszenstwa.

J.

751 Data: Maj 24 2010 19:18:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

Nie, nie potrafię zrozumieć, ze można jeździć autem i mylić się w
ocenie prędkości o 100 km/h.

Czyli rozumiem - goście zapierdalający drogą 3x szybciej, niż tam wolno,
dostają od Ciebie rozgrzeszenie od razu, a ktoś, kto nie dał sobie na to
poprawki - jest winny. Ciekawy światopogląd.

Czy przypisywanie przedmówcy własnych, nonsensownych teorii to Twój
normalny styl dyskusji?

I teraz powiedz mi, gdzie w PoRD jest napisane, że aby wykonać manewr
na ulicy musisz ocenić PRĘDKOŚĆ, z jaką się do Ciebie zbliża samochód?

A gdzie jest napisane, że nie możesz w tym czasie dłubać nogą w uchu?

Możesz. Cały właśnie problem polega na tym, że na kierowcę nie nakłada
się tak konkretnych obowiązków, o jakich Ty piszesz - czyli ocena
prędkości, itp. To są Twoje radosne imaginacje.

Czyli można prowadzić dłubiąc nogą w uchu?

Na podstawie jakiego przepisu? Tylko konkretnie napisz, że złamała taki
a taki zapis w PoRD, zacytuj go tutaj, bo szczerze mówiąc rozmowa z Tobą
przypomina dyskusję z zacietrzewionym pijaczkiem pod monopolowym, co to
zna wszystkie sposoby, jak naprawić świat.

Napisałem, zacytowałem, nie chce mi się tego robić 10x.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

752 Data: Maj 25 2010 06:35:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jurand wrote:

Nie, nie potrafię zrozumieć, ze można jeździć autem i mylić się w
ocenie prędkości o 100 km/h.

Czyli rozumiem - goście zapierdalający drogą 3x szybciej, niż tam wolno,
dostają od Ciebie rozgrzeszenie od razu, a ktoś, kto nie dał sobie na to
poprawki - jest winny. Ciekawy światopogląd.

Czy przypisywanie przedmówcy własnych, nonsensownych teorii to Twój
normalny styl dyskusji?

Zarówno Cavallino jak i Ty oczekujecie bezwzględnie od kierowcy auta wyprzedzanego "oceny prędkości" samochodu, który się zbliża. Jeśli ocena nie była wykonana - z automatu łatwo Wam rzucić się na tego "zajeżdżającego" jak ujadające psy, a w ogóle nie zastanawiacie się nad prostym faktem - czy jest możliwe takie przekroczenie prędkości, że mimo szczerych chęci innych uczestników ruchu doprowadzi to do wypadku. Otóż JEST! I to jest właśnie pole do popisu dla biegłego! Wystarczy, że tam chwilę wcześniej jest zakręt, albo jakiś pagórek, zza którego wyjechało to Audi, wystarczy, że Audi nie było samochodem bezpośrednio jadącym za Punto, tylko np. wyprzedzało dwa samochody z dużÄ… prędkością - takich zagadek kilka jeszcze by się znalazło. A tutaj nic tylko zajechanie, zajechanie, w lusterko nie patrzyła, prędkości nie oceniała, jest WINNA tak czy inaczej, kwestia tylko skali tej winy. Jest tłumaczenie, że na pewno nie włÄ…czyła kierunkowskazu. W ogóle nie dopuszczacie takiej opcji, że ona naprawdę mogła zrobić wszystko, żeby do żadnego wypadku nie doszło. I wątpię, że kierowcy, którzy najwięcej na tą kobiecinę najeżdżają, ZAWSZE patrzą w lusterko wsteczne lewe dosłownie w momencie kręcenia kierownicą w lewo na skrzyżowaniu. Bo ocena sytuacji następuje dużo wcześniej, niż w momencie decydowania się na skręt.

A gdzie jest napisane, że nie możesz w tym czasie dłubać nogą w uchu?

Możesz. Cały właśnie problem polega na tym, że na kierowcę nie nakłada
się tak konkretnych obowiązków, o jakich Ty piszesz - czyli ocena
prędkości, itp. To są Twoje radosne imaginacje.

Czyli można prowadzić dłubiąc nogą w uchu?

Można.

Jurand.

753 Data: Maj 25 2010 09:51:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości
Jurand wrote:

Nie, nie potrafię zrozumieć, ze można jeździć autem i mylić się w
ocenie prędkości o 100 km/h.

Czyli rozumiem - goście zapierdalający drogą 3x szybciej, niż tam wolno,
dostają od Ciebie rozgrzeszenie od razu, a ktoś, kto nie dał sobie na to
poprawki - jest winny. Ciekawy światopogląd.

Czy przypisywanie przedmówcy własnych, nonsensownych teorii to Twój
normalny styl dyskusji?

Zarówno Cavallino jak i Ty oczekujecie bezwzględnie od kierowcy auta wyprzedzanego "oceny prędkości" samochodu, który się zbliża.

Podobnie jak Ty ze swoim ujadaniem zwalniasz go z jakichkolwiek obowiązków.

Wystarczy, że tam chwilę wcześniej jest zakręt, albo jakiś pagórek, zza którego wyjechało to Audi, wystarczy, że Audi nie było samochodem bezpośrednio jadącym za Punto, tylko np. wyprzedzało dwa samochody z dużÄ… prędkością - takich zagadek kilka jeszcze by się znalazło.

Oczywiście i było o tym pisane.
Jak nie rozumiesz co czytasz, to daj sobie spokój z odpisywaniem.
A jak to że tego faktu nie odnotowałeś wynika z Twojej złej woli - to tym bardziej.

754 Data: Maj 23 2010 10:00:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A dlaczego nie można w sytuacji, gdy manewr był sygnalizowany, przypisać
żadnej winy kierowniczce Punto?

ustawie sie gdzies pomiedzy Ickiem a Plumpim - ja sie z tym zgadzam.
Jezeli punto prawidłowo sygnalizowało manewr skretu, to wina w 100% lezy po
stronie audi.

A co w sytuacji (to pytanie do Juranda, ocene Plumpiego znamy), jezeli
udałoby sie udowodnic (pominmy kwestie, jak) ze kobieta sygnalizowała
manewr po polsku - czyli kierunkowskaz w monecie skrecania kierowcicy?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

755 Data: Maj 23 2010 13:37:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A dlaczego nie można w sytuacji, gdy manewr był sygnalizowany, przypisać
żadnej winy kierowniczce Punto?

ustawie sie gdzies pomiedzy Ickiem a Plumpim - ja sie z tym zgadzam.
Jezeli punto prawidłowo sygnalizowało manewr skretu, to wina w 100% lezy po
stronie audi.

A co w sytuacji (to pytanie do Juranda, ocene Plumpiego znamy), jezeli
udałoby sie udowodnic (pominmy kwestie, jak) ze kobieta sygnalizowała
manewr po polsku - czyli kierunkowskaz w monecie skrecania kierowcicy?

To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi, miejsca uderzenia, i prędkości "początkowej" Audi oszacuje, w którym miejscu Audi zmieniło pas na lewy, żeby wyprzedzić i jakie były szanse, że stojąca na skrzyżowaniu kobieta w porę ten manewr zauważy. To wbrew pozorom robi się dość prosto, są wyspecjalizowane programy, najlepszy to chyba PC-Crash, które symulują przebieg wypadku i rzadko kiedy ta symulacja różni się od rzeczywistości.
Natomiast podejdź do tego zdroworozsądkowo - jako kierowca. Jedziesz przez wioskę. Zapierdalalasz jak zwierzak, 120 km/h, widzisz ograniczenie 40 km/h i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się nie da nie włączyć przy naciśnięciu hamulca), a po lewej jakąś drogę. Jeśli masz w głowie mózg, a nie papkę, to szanse, że to zwalniające przed boczną drogą auto chce w nią wjechać, są bardzo duże. Przy takiej różnicy prędkości decyzję podjąć musisz bardzo szybko - albo hamujesz i czekasz na rozwój wydarzeń i NA PEWNO nic Ci się nie stanie (ale wytracisz całą swoją prędkość i zużyjesz hamulce), albo wyprzedzasz, wierząc, że ten ktoś NA PEWNO Cię będzie widział (natomiast tu nie ma pewności, że przeżyjesz ten manewr).
Rozsądnie myślący kierowca w życiu w takiej sytuacji nie zdecyduje się na wyprzedzenie.

Teraz załóż, że skoro rozsądnie myślący kierowca w takiej sytuacji nie zdecyduje się na wyprzedzenie - to co myśli taki sam rozsądny kierowca, jadąc autem, które zamierza skręcić na wspomnianym skrzyżowaniu? Myśli dokładnie tak samo - że tylko skończony jełop będzie go tutaj wyprzedzał! Co więcej - przepisy w PoRD wyraźnie twierdzą, że niezależnie od rodzaju skrzyżowania - oznaczonego bądź nie - NIE WOLNO na nim wyprzedzać.

I ogólnie, jeśli chodzi o genezę wypadków - ja jestem bardzo mocno za opcją taką, że w największej mierze winnym wypadku jest ten, który PIERWSZY złamał przepis, nim doszło do wypadku. Bowiem ciąg przyczynowo-skutkowy od czegoś się zaczyna - nie można ot tak zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80 km/h, zamiast 40 km/h, albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał wyłączone światła. Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli właśnie tak postępują), co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?

Jurand.

756 Data: Maj 23 2010 14:47:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 13:37:25 +0200,  Jurand wrote:

To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi, miejsca
uderzenia, i prędkości "początkowej" Audi oszacuje, w którym miejscu Audi
zmieniło pas na lewy, żeby wyprzedzić i jakie były szanse, że stojąca na
skrzyżowaniu kobieta w porę ten manewr zauważy. To wbrew pozorom robi się
dość prosto, są wyspecjalizowane programy, najlepszy to chyba PC-Crash,

Cholernie prosto on oblicza kiedy audi zmienilo pas .. albo ile pani
stala i czekala przed skretem ..

Natomiast podejdź do tego zdroworozsądkowo - jako kierowca. Jedziesz przez
wioskę. Zapierdalalasz jak zwierzak, 120 km/h, widzisz ograniczenie 40 km/h
i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się nie da nie włączyć przy
naciśnięciu hamulca)

Moga byc uszkodzone, mogl byc hamulec wcisniety od dluzszego czasu i
rozpoznaj ze to stop a nie pozycyjne ..

I ogólnie, jeśli chodzi o genezę wypadków - ja jestem bardzo mocno za opcją
taką, że w największej mierze winnym wypadku jest ten, który PIERWSZY złamał
przepis, nim doszło do wypadku. Bowiem ciąg przyczynowo-skutkowy od czegoś
się zaczyna

100km wczesniej wymusilem pierwszenstwo. Jakbym nie wymusil, to bym tu
przyjechal pare sekund pozniej i by nie doszlo do wypadku :-)

Pan z audi byl przyzwyczajony do szarzowania, pani do nieuwaznej jazdy
az sie spotkali. Bez kamery wiecej nie powiesz.

- nie można ot tak zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80
km/h, zamiast 40 km/h,

Nagminnie tak jezdzilem. Na swoje usprawiedliwienie mam ze tych 40
bylo chyba ze 20 km. One zreszta chyba nadal sa, tylko ja prace
zmienilem :-)

albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał
wyłączone światła. Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli
właśnie tak postępują),

Biegli to pisza to za co zlecajacy placi :-)

co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał
żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?

A kto tu jest poszkodowanym ?

J.

757 Data: Maj 23 2010 19:53:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 23 May 2010 13:37:25 +0200,  Jurand wrote:
To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi, miejsca
uderzenia, i prędkości "początkowej" Audi oszacuje, w którym miejscu Audi
zmieniło pas na lewy, żeby wyprzedzić i jakie były szanse, że stojąca na
skrzyżowaniu kobieta w porę ten manewr zauważy. To wbrew pozorom robi się
dość prosto, są wyspecjalizowane programy, najlepszy to chyba PC-Crash,

Cholernie prosto on oblicza kiedy audi zmienilo pas .. albo ile pani
stala i czekala przed skretem ..

Zakładasz, że Audi zmieniło pas maksymalnie późno - musisz przyjąć skrajnie "optymalne" dla drugiego kierowcy warunki zajścia zdarzenia - bo przecież wszystko jest możliwe.

Natomiast podejdź do tego zdroworozsądkowo - jako kierowca. Jedziesz przez
wioskę. Zapierdalalasz jak zwierzak, 120 km/h, widzisz ograniczenie 40 km/h
i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się nie da nie włączyć przy
naciśnięciu hamulca)

Moga byc uszkodzone, mogl byc hamulec wcisniety od dluzszego czasu i
rozpoznaj ze to stop a nie pozycyjne ..

Bardzo sporadyczne przypadki i mało prawdopodobne. Jeśli natomiast stało auto z wciśniętym hamulcem na skrzyżowaniu - to tym bardziej świadczy to o tym, że będzie najprawdopodobniej skręcało.

I ogólnie, jeśli chodzi o genezę wypadków - ja jestem bardzo mocno za opcją
taką, że w największej mierze winnym wypadku jest ten, który PIERWSZY złamał
przepis, nim doszło do wypadku. Bowiem ciąg przyczynowo-skutkowy od czegoś
się zaczyna

100km wczesniej wymusilem pierwszenstwo. Jakbym nie wymusil, to bym tu
przyjechal pare sekund pozniej i by nie doszlo do wypadku :-)

No nie trzeba aż tak daleko się cofać ;)

Pan z audi byl przyzwyczajony do szarzowania, pani do nieuwaznej jazdy
az sie spotkali. Bez kamery wiecej nie powiesz.

Wiesz, w ten sposób oceniając to większośc kierowców jest przyzwyczajona do "nieuważnej" jazdy. Wynika to tylko z tego, że oczekujecie od wszystkich superrefleksu, pozwalającego na ogarnięcie sytuacji drogowej przy prędkościach 2-3x większych, niż dopuszczalna. Reszta to kapelusznicy.
Teraz ciekawy jestem, jak kolega Cavallino, Dziki Mustang z PMS-u i Niezłomny Pogromca Kapeluszników, jeździ po aglomeracjach za granicą. Bardzo bym chciał zobaczyć jego niekapeluszniczy styl w takiej powiedzmy Szwajcarii ;)

- nie można ot tak zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80
km/h, zamiast 40 km/h,

Nagminnie tak jezdzilem. Na swoje usprawiedliwienie mam ze tych 40
bylo chyba ze 20 km. One zreszta chyba nadal sa, tylko ja prace
zmienilem :-)

Jeździłeś, dopóki nie miałeś wypadku - nie ma problemu.

albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał
wyłączone światła. Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli
właśnie tak postępują),

Biegli to pisza to za co zlecajacy placi :-)

Sąd nakazuje biegłemu niezależnemu opisać wypadek.

co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał
żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?

A kto tu jest poszkodowanym ?

Jeśli uznają winę Audi - to poszkodowana jest kobieta w Punto.

Jurand.

758 Data: Maj 23 2010 20:07:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 19:53:44 +0200,  Jurand wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
On Sun, 23 May 2010 13:37:25 +0200,  Jurand wrote:
To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi, miejsca [...]
Cholernie prosto on oblicza kiedy audi zmienilo pas .. albo ile pani
stala i czekala przed skretem ..
Zakładasz, że Audi zmieniło pas maksymalnie późno - musisz przyjąć skrajnie
"optymalne" dla drugiego kierowcy warunki zajścia zdarzenia - bo przecież
wszystko jest możliwe.

I konczysz bez wyrokow, bo w druga strone wierzysz kierowcy Audi, ze
on od 200m jechal lewym pasem 80, ale pani go zaskoczyla bez
kierunkowskazu.
Ale tu kierowca audi nie zyje, wiec nie mozna go oskarzyc ..

i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się nie da nie włączyć przy
naciśnięciu hamulca)

Moga byc uszkodzone, mogl byc hamulec wcisniety od dluzszego czasu i
rozpoznaj ze to stop a nie pozycyjne ..

Bardzo sporadyczne przypadki i mało prawdopodobne. Jeśli natomiast stało
auto z wciśniętym hamulcem na skrzyżowaniu - to tym bardziej świadczy to o
tym, że będzie najprawdopodobniej skręcało.

Nie bedzie, bo by kierunkowskaz wlaczylo. I skoro stoi bez powodu, to
sie bedzie wlaczalo do ruchu, wiec musi ustapic pierwszenstwa :-)

A jak stoi bo przepuszcza inne auto to raczej nie ma warunkow na
wyprzedzanie.


Pan z audi byl przyzwyczajony do szarzowania, pani do nieuwaznej jazdy
az sie spotkali. Bez kamery wiecej nie powiesz.

Wiesz, w ten sposób oceniając to większośc kierowców jest przyzwyczajona do
"nieuważnej" jazdy. Wynika to tylko z tego, że oczekujecie od wszystkich
superrefleksu, pozwalającego na ogarnięcie sytuacji drogowej przy
prędkościach 2-3x większych, niż dopuszczalna. Reszta to kapelusznicy.

Ale przeciez nie jezdzimy 300, a refleks innych powinien im pozwolic
na akceptacje 90, a nawet 130.

Teraz ciekawy jestem, jak kolega Cavallino, Dziki Mustang z PMS-u i
Niezłomny Pogromca Kapeluszników, jeździ po aglomeracjach za granicą. Bardzo
bym chciał zobaczyć jego niekapeluszniczy styl w takiej powiedzmy Szwajcarii
;)

Po niemczech za to sie bardzo przyjemnie jezdzi.  Policji malo, a FR
niegrozne :-)

I mozna bylo przekraczac predkosc dwukrotnie .. czesto za Niemcem
[no chyba ze Turkiem].

- nie można ot tak zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80
km/h, zamiast 40 km/h,
Nagminnie tak jezdzilem. Na swoje usprawiedliwienie mam ze tych 40
bylo chyba ze 20 km. One zreszta chyba nadal sa, tylko ja prace
zmienilem :-)

Jeździłeś, dopóki nie miałeś wypadku - nie ma problemu.

No ale po 20 latach takiego jezdzenia miec do mnie pretensje o wypadek
to jakies niesprawiedliwe :-)

albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał
wyłączone światła. Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli
właśnie tak postępują),
Biegli to pisza to za co zlecajacy placi :-)
Sąd nakazuje biegłemu niezależnemu opisać wypadek.

Tego etapu nie znam, ciekaw jestem jak to w praktyce dziala :-)

co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał
żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?
A kto tu jest poszkodowanym ?
Jeśli uznają winę Audi - to poszkodowana jest kobieta w Punto.

A jak uznaja wine obu stron, albo zadna ? :-)

J.

759 Data: Maj 23 2010 12:58:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:

A dlaczego nie można w sytuacji, gdy manewr był sygnalizowany,
przypisać żadnej winy kierowniczce Punto?

ustawie sie gdzies pomiedzy Ickiem a Plumpim - ja sie z tym zgadzam.
Jezeli punto prawidłowo sygnalizowało manewr skretu, to wina w 100%
lezy po
stronie audi.

A co w sytuacji (to pytanie do Juranda, ocene Plumpiego znamy),
jezeli udałoby sie udowodnic (pominmy kwestie, jak) ze kobieta
sygnalizowała manewr po polsku - czyli kierunkowskaz w monecie
skrecania kierowcicy?

To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi, miejsca
uderzenia, i prędkości "początkowej" Audi oszacuje, w którym miejscu
Audi zmieniło pas na lewy, żeby wyprzedzić i jakie były szanse, że
stojąca na skrzyżowaniu kobieta w porę ten manewr zauważy. To wbrew
pozorom robi się dość prosto, są wyspecjalizowane programy, najlepszy
to chyba PC-Crash, które symulują przebieg wypadku i rzadko kiedy ta
symulacja różni się od rzeczywistości.

czyli wina skrecajacego kierowcy byłaby przynajmniej mozliwa (zakładajac,
ze np. wyprzedzajacy jechał lewym pasem juz od dobrych 300metrów)?

Natomiast podejdź do tego zdroworozsądkowo - jako kierowca. Jedziesz
przez wioskę. Zapierdalalasz jak zwierzak, 120 km/h, widzisz
ograniczenie 40 km/h i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się
nie da nie włączyć przy naciśnięciu hamulca)

da sie hamowac silnikiem...

, a po lewej jakąś drogę.

o ile tylko widze te droge - jasne.
Ale jest mnostwo sytuacji gdzie zadnego znaku ostrzegajacego o skrzyzowaniu
nie ma, pasy nie sa wymalowane i bocznej drogi zwyczajnie nie widac.

Jeśli masz w głowie mózg, a nie papkę, to szanse, że to zwalniające
przed boczną drogą auto chce w nią wjechać, są bardzo duże. Przy
takiej różnicy prędkości decyzję podjąć musisz bardzo szybko - albo
hamujesz i czekasz na rozwój wydarzeń i NA PEWNO nic Ci się nie stanie
(ale wytracisz całą swoją prędkość i zużyjesz hamulce), albo
wyprzedzasz, wierząc, że ten ktoś NA PEWNO Cię będzie widział
(natomiast tu nie ma pewności, że przeżyjesz ten manewr).
Rozsądnie myślący kierowca w życiu w takiej sytuacji nie zdecyduje się
na wyprzedzenie.

ok, jezeli tylo widze, oczywiscie ze hamuje.
ale zdarzało mi sie wyprzedzac auta z roznica predkosci 40-70 i jakby
takiemu jednemu z drugim przyszła chec nagłego skrecenie  - nei sadze zeby
dało sie wyhamowac.
Niemniej ok - do tego momentu zgadzam sie.
Rozsadny kierowca mimo wszystko zwolni.

Teraz załóż, że skoro rozsądnie myślący kierowca w takiej sytuacji nie
zdecyduje się na wyprzedzenie - to co myśli taki sam rozsądny
kierowca, jadąc autem, które zamierza skręcić na wspomnianym
skrzyżowaniu? Myśli dokładnie tak samo - że tylko skończony jełop
będzie go tutaj wyprzedzał! Co więcej - przepisy w PoRD wyraźnie
twierdzą, że niezależnie od rodzaju skrzyżowania - oznaczonego bądź
nie - NIE WOLNO na nim wyprzedzać.

absolutnie sie nie zgadzam.
Opisany przeze mnie sposób skrecania w lewo nie dotyczy kierowców idiotów
(choc im oczywiscie tez pozwala zobaczyc, co zamierzam zrobic). Dotyczy
sytuacji w ktorej kierowca za mna zwyczajnie czegos nie zauwazy.
Dlatego naciskajac pierwszy raz hamulec patrze, czy widzi i czy rowniez
zwalnia.

I ogólnie, jeśli chodzi o genezę wypadków - ja jestem bardzo mocno za
opcją taką, że w największej mierze winnym wypadku jest ten, który
PIERWSZY złamał przepis, nim doszło do wypadku. Bowiem ciąg
przyczynowo-skutkowy od czegoś się zaczyna - nie można ot tak
zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80 km/h, zamiast 40 km/h,
albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał wyłączone światła.
Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli właśnie tak
postępują), co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał
żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?

hmm, kto pierwszy powiadasz.
To co z taka sytuacja?
Jedzie sobie auto A 50 na godzine
Przed nim ktos zwalnia. (ma zamiar skrecac, ale na razie tylko hamuje)
auto B zaczyna wyprzedzac
dochodzi do wypadku.
Jakby na to nie patrzec - pierwsze przepis złamało auto A (nie
zasygnalizowało manewru, zaczeło hamowac)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

760 Data: Maj 23 2010 20:01:28
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi, miejsca
uderzenia, i prędkości "początkowej" Audi oszacuje, w którym miejscu
Audi zmieniło pas na lewy, żeby wyprzedzić i jakie były szanse, że
stojąca na skrzyżowaniu kobieta w porę ten manewr zauważy. To wbrew
pozorom robi się dość prosto, są wyspecjalizowane programy, najlepszy
to chyba PC-Crash, które symulują przebieg wypadku i rzadko kiedy ta
symulacja różni się od rzeczywistości.

czyli wina skrecajacego kierowcy byłaby przynajmniej mozliwa (zakładajac,
ze np. wyprzedzajacy jechał lewym pasem juz od dobrych 300metrów)?

Byłaby możliwa, bo przy wyprzedzaniu ważne jest to, kto pierwszy rozpoczął "manewr" - czy wyprzedzający pierwszy zaczął wyprzedzanie, czy pojazd przed nim pierwszy zasygnalizował zamiar skrętu. Niestety na dużą niekorzyść gra tutaj fakt, iż wyprzedzanie odbywać się miało na skrzyżowaniu.

Natomiast podejdź do tego zdroworozsądkowo - jako kierowca. Jedziesz
przez wioskę. Zapierdalalasz jak zwierzak, 120 km/h, widzisz
ograniczenie 40 km/h i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się
nie da nie włączyć przy naciśnięciu hamulca)

da sie hamowac silnikiem...

Zawsze na skrzyżowaniu hamujesz silnikiem i nie zdarza Ci się nawet na chwilę dotknąć hamulca? ;) Przeciętny kierowca przynajmniej ostatnią fazę hamowania wykonuje hamulcem.

, a po lewej jakąś drogę.

o ile tylko widze te droge - jasne.
Ale jest mnostwo sytuacji gdzie zadnego znaku ostrzegajacego o skrzyzowaniu
nie ma, pasy nie sa wymalowane i bocznej drogi zwyczajnie nie widac.

To masz skrzyżowanie nieoznakowane. Być może dlatego umieszczono tam znak 40 km/h.

ok, jezeli tylo widze, oczywiscie ze hamuje.
ale zdarzało mi sie wyprzedzac auta z roznica predkosci 40-70 i jakby
takiemu jednemu z drugim przyszła chec nagłego skrecenie  - nei sadze zeby
dało sie wyhamowac.
Niemniej ok - do tego momentu zgadzam sie.
Rozsadny kierowca mimo wszystko zwolni.

Teraz załóż, że skoro rozsądnie myślący kierowca w takiej sytuacji nie
zdecyduje się na wyprzedzenie - to co myśli taki sam rozsądny
kierowca, jadąc autem, które zamierza skręcić na wspomnianym
skrzyżowaniu? Myśli dokładnie tak samo - że tylko skończony jełop
będzie go tutaj wyprzedzał! Co więcej - przepisy w PoRD wyraźnie
twierdzą, że niezależnie od rodzaju skrzyżowania - oznaczonego bądź
nie - NIE WOLNO na nim wyprzedzać.

absolutnie sie nie zgadzam.
Opisany przeze mnie sposób skrecania w lewo nie dotyczy kierowców idiotów
(choc im oczywiscie tez pozwala zobaczyc, co zamierzam zrobic). Dotyczy
sytuacji w ktorej kierowca za mna zwyczajnie czegos nie zauwazy.
Dlatego naciskajac pierwszy raz hamulec patrze, czy widzi i czy rowniez
zwalnia.

A widzisz - specjalnie dzisiaj zrobiłem sobie mały test drogowy, czy na skrzyżowaniach, na których zdarza mi się często zatrzymywać, patrzę tuż przed wykonaniem skrętu we wsteczne lusterko. I co - okazuje się, że NIE. Chociaż bardzo dużo czasu jazdy poświęcam na obserwowanie tego, co się dzieje za mną.

I ogólnie, jeśli chodzi o genezę wypadków - ja jestem bardzo mocno za
opcją taką, że w największej mierze winnym wypadku jest ten, który
PIERWSZY złamał przepis, nim doszło do wypadku. Bowiem ciąg
przyczynowo-skutkowy od czegoś się zaczyna - nie można ot tak
zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80 km/h, zamiast 40 km/h,
albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał wyłączone światła.
Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli właśnie tak
postępują), co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał
żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?

hmm, kto pierwszy powiadasz.
To co z taka sytuacja?
Jedzie sobie auto A 50 na godzine
Przed nim ktos zwalnia. (ma zamiar skrecac, ale na razie tylko hamuje)
auto B zaczyna wyprzedzac
dochodzi do wypadku.

Jeżeli samochód A nie zasygnalizował manewru, to jest sprawcą wypadku. Jeśli zasygnalizował manewr - nie jest.

Jakby na to nie patrzec - pierwsze przepis złamało auto A (nie
zasygnalizowało manewru, zaczeło hamowac)

J.w.

Jurand.

761 Data: Maj 23 2010 21:45:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Byłaby możliwa, bo przy wyprzedzaniu ważne jest to, kto pierwszy rozpoczął "manewr" - czy wyprzedzający pierwszy zaczął wyprzedzanie, czy pojazd przed nim pierwszy zasygnalizował zamiar skrętu.


Teraz to już się chyba sam zapędziłeś gdzieś w krzaki.
Nie ma to żadnego znaczenia, nie ma zakazu rozpoczęcia skrętu w lewo, gdy ktoś rozpoczął wyprzedzanie.
W drugą stronę jak najbardziej jest.

A widzisz - specjalnie dzisiaj zrobiłem sobie mały test drogowy, czy na skrzyżowaniach, na których zdarza mi się często zatrzymywać, patrzę tuż przed wykonaniem skrętu we wsteczne lusterko. I co - okazuje się, że NIE.

No to lepiej się nauczyć.
Bo z nastawieniem, że nie musisz, możesz jednak kiedyć odpowiadać za spowodowanie wypadku, niezależnie co o tym sądzisz.

Przed nim ktos zwalnia. (ma zamiar skrecac, ale na razie tylko hamuje)
auto B zaczyna wyprzedzac
dochodzi do wypadku.

Jeżeli samochód A nie zasygnalizował manewru, to jest sprawcą wypadku. Jeśli zasygnalizował manewr - nie jest.

Bzdura.
Jeśli skręcił komuś pod koła - to jest CONAJMNIEJ współwinny.

Oczywiście mogą być wyjątki, że ktoś jechał spokojnieza nim i sekundę wcześniej nagle wcisnął gaz w podłogę z zamiarem wyprzedzenia, więc NIE MÓGŁ go widzieć w lusterku (w sensie domyślić się że tamten będzie wyprzedzał).

762 Data: Maj 24 2010 08:59:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Byłaby możliwa, bo przy wyprzedzaniu ważne jest to, kto pierwszy rozpoczął "manewr" - czy wyprzedzający pierwszy zaczął wyprzedzanie, czy pojazd przed nim pierwszy zasygnalizował zamiar skrętu.


Teraz to już się chyba sam zapędziłeś gdzieś w krzaki.
Nie ma to żadnego znaczenia, nie ma zakazu rozpoczęcia skrętu w lewo, gdy ktoś rozpoczął wyprzedzanie.
W drugą stronę jak najbardziej jest.

No to skoro sam piszesz, że jest zakaz wyprzedzania, jeśli ktoś rozpoczął manewr skrętu w lewo, to czy rozpoczęciem tego manewru nie jest sygnalizowanie go? A jeśli tak napisałeś - to czym się to różni od tego, co ja napisałem?

A widzisz - specjalnie dzisiaj zrobiłem sobie mały test drogowy, czy na skrzyżowaniach, na których zdarza mi się często zatrzymywać, patrzę tuż przed wykonaniem skrętu we wsteczne lusterko. I co - okazuje się, że NIE.

No to lepiej się nauczyć.
Bo z nastawieniem, że nie musisz, możesz jednak kiedyć odpowiadać za spowodowanie wypadku, niezależnie co o tym sądzisz.

Idę o zakład, że też tego nie robisz. Przy zmianie pasa owszem, przy skręcie na skrzyżowaniu, gdzie skoncentrowany jesteś głównie na ruchu przed Tobą, raczej nie będziesz tuż w momencie skrętu patrzył w lewe lusterko wsteczne.

Przed nim ktos zwalnia. (ma zamiar skrecac, ale na razie tylko hamuje)
auto B zaczyna wyprzedzac
dochodzi do wypadku.

Jeżeli samochód A nie zasygnalizował manewru, to jest sprawcą wypadku. Jeśli zasygnalizował manewr - nie jest.

Bzdura.
Jeśli skręcił komuś pod koła - to jest CONAJMNIEJ współwinny.

Oczywiście mogą być wyjątki, że ktoś jechał spokojnieza nim i sekundę wcześniej nagle wcisnął gaz w podłogę z zamiarem wyprzedzenia, więc NIE MÓGŁ go widzieć w lusterku (w sensie domyślić się że tamten będzie wyprzedzał).

Brawo. Skoro udało się znaleźć jeden wyjątek, to teraz trzeba znaleźć drugi. Co, jeśli Pani patrzyła w lusterko i miała za sobą na swoim pasie Audi w odległości c.a. 150 metrów, a 3 sekundy później to Audi było już na pasie lewym i ona w tym momencie zaczynała skręt?
Upewnienie się, że nie jest się wyprzedzanym, wcale nie polega na tym, że musisz się upewnić w dokładnie tym momencie, gdy zaczynasz skręcać - masz się upewnić, gdy chcesz zacząć to sygnalizować. Potem spokojnie sobie skręcasz, bo to ten debil, któremu przyjdzie do głowy jednak Cię wyprzedzić, będzie winnym wypadku.

Jurand

763 Data: Maj 24 2010 09:14:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Byłaby możliwa, bo przy wyprzedzaniu ważne jest to, kto pierwszy rozpoczął "manewr" - czy wyprzedzający pierwszy zaczął wyprzedzanie, czy pojazd przed nim pierwszy zasygnalizował zamiar skrętu.


Teraz to już się chyba sam zapędziłeś gdzieś w krzaki.
Nie ma to żadnego znaczenia, nie ma zakazu rozpoczęcia skrętu w lewo, gdy ktoś rozpoczął wyprzedzanie.
W drugą stronę jak najbardziej jest.

No to skoro sam piszesz, że jest zakaz wyprzedzania, jeśli ktoś rozpoczął manewr skrętu w lewo, to czy rozpoczęciem tego manewru nie jest sygnalizowanie go? A jeśli tak napisałeś - to czym się to różni od tego, co ja napisałem?

Tym, że ten skręcający ma prawo sygnalizować zamiar skrętu, ale skręcić nie ma prawa.
Niezależnie od tego czy ten drugi rozpoczął sygnalizowanie jako pierwszy drugi, czy dziesiąty.
To samo dotyczy wyprzedzającego - nawet jak ktoś rozpocznie sygnalizowanie skrętu później, to i tak nie ma prawa go wyprzedzać.


Idę o zakład, że też tego nie robisz. Przy zmianie pasa owszem, przy skręcie na skrzyżowaniu, gdzie skoncentrowany jesteś głównie na ruchu przed Tobą, raczej nie będziesz tuż w momencie skrętu patrzył w lewe lusterko wsteczne.

Zależy o jakim skrzyżowaniu mowa, w jakim ruchu itd.
Jeśli by było to na wiejskiej, pustej drodze - to możesz być pewien, że skontrolowałbym czy mogę skręcać i czy nie jestem wyprzedzany.

Oczywiście mogą być wyjątki, że ktoś jechał spokojnieza nim i sekundę wcześniej nagle wcisnął gaz w podłogę z zamiarem wyprzedzenia, więc NIE MÓGŁ go widzieć w lusterku (w sensie domyślić się że tamten będzie wyprzedzał).

Brawo. Skoro udało się znaleźć jeden wyjątek

Nic się nie udało, od początku o tym piszę.
Tyle że nic nam nie wiadomo aby cokolwiek usprawiedliwiało skręcającą, więc należa założyć jej winę.


, to teraz trzeba znaleźć drugi. Co, jeśli Pani patrzyła w lusterko i miała za sobą na swoim pasie Audi w odległości c.a. 150 metrów, a 3 sekundy później to Audi było już na pasie lewym i ona w tym momencie zaczynała skręt?

Jej wina.
Miała patrzeć w to lusterko na tyle długo, żeby zobaczyć że zbliża się do niej w tempie bliskim 50 m/s.

Zresztą nie da się w ten sposób jechać 150 km/h, żeby 150 metrów od kogoś kogo się chce wyprzedzić być jeszcze na prawym pasie, bufor MUSI być większy.


Upewnienie się, że nie jest się wyprzedzanym, wcale nie polega na tym, że musisz się upewnić w dokładnie tym momencie, gdy zaczynasz skręcać

Oczywiście.
Jeśli od 10 km ktoś grzecznie jedzie za Tobą i nie zabiera się za wyprzedzanie, to spojrzenie w lusterko 1 czy 2 s przed skrętem wystarczy, o ile już sygnalizujesz skręt.

Ale jak ktoś się do Ciebie zbliża z prędkością światła, to MUSISZ założyć że za chwilę Cię wyprzedzi, przekalkulować kiedy to się stanie i zaniechać skrętu, jeśli miałbyś się znaleźć na kursie kolizyjnym.

Ale jestem dziwnie spokojny, że kobita w Punto nie miała tego problemu, tylko po prostu jak tu niektórzy dowodzą uznała iż NIE MUSI patrzeć w lusterko wcale.

764 Data: Maj 24 2010 10:32:57
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Teraz to już się chyba sam zapędziłeś gdzieś w krzaki.
Nie ma to żadnego znaczenia, nie ma zakazu rozpoczęcia skrętu w lewo, gdy ktoś rozpoczął wyprzedzanie.
W drugą stronę jak najbardziej jest.

No to skoro sam piszesz, że jest zakaz wyprzedzania, jeśli ktoś rozpoczął manewr skrętu w lewo, to czy rozpoczęciem tego manewru nie jest sygnalizowanie go? A jeśli tak napisałeś - to czym się to różni od tego, co ja napisałem?

Tym, że ten skręcający ma prawo sygnalizować zamiar skrętu, ale skręcić nie ma prawa.
Niezależnie od tego czy ten drugi rozpoczął sygnalizowanie jako pierwszy drugi, czy dziesiąty.
To samo dotyczy wyprzedzającego - nawet jak ktoś rozpocznie sygnalizowanie skrętu później, to i tak nie ma prawa go wyprzedzać.

Kiedy nie ma prawa? Na normalnej drodze, przy wjeździe na posesję, na skrzyżowaniu, przy podjeżdżaniu pod supermarket? Po co sobie komplikować tak bardzo rozumienie prostej rzeczy - jeśli stoi na drodze samochód z włączonym kierunkowskazem w lewo - to znaczy, że będzie skręcał -> nie wolno go wyprzedzać. Jeśli stoi na drodze samochód bez kierunkowskazu, to HGW co będzie robił, mógł sie po prostu zepsuć, więc można, z zachowaniem szczególnej ostrożności, go wyprzedzić, O ILE warunki nie wskazują na to, że może chcieć skręcać bez sygnalizacji (jest blisko osi jezdni, z lewej ma drogę, itp.)

Idę o zakład, że też tego nie robisz. Przy zmianie pasa owszem, przy skręcie na skrzyżowaniu, gdzie skoncentrowany jesteś głównie na ruchu przed Tobą, raczej nie będziesz tuż w momencie skrętu patrzył w lewe lusterko wsteczne.

Zależy o jakim skrzyżowaniu mowa, w jakim ruchu itd.
Jeśli by było to na wiejskiej, pustej drodze - to możesz być pewien, że skontrolowałbym czy mogę skręcać i czy nie jestem wyprzedzany.

Skontrolujesz dużo wcześniej. Nim dojedziesz do środka skrzyżowania.

Nic się nie udało, od początku o tym piszę.
Tyle że nic nam nie wiadomo aby cokolwiek usprawiedliwiało skręcającą, więc należa założyć jej winę.

Usprawiedliwiają ją 2 rzeczy - po pierwsze, mogła nie przypuszczać, że auto z tyłu zbliża się aż tak szybko. Po drugie - stała na skrzyżowaniu.

, to teraz trzeba znaleźć drugi. Co, jeśli Pani patrzyła w lusterko i miała za sobą na swoim pasie Audi w odległości c.a. 150 metrów, a 3 sekundy później to Audi było już na pasie lewym i ona w tym momencie zaczynała skręt?

Jej wina.
Miała patrzeć w to lusterko na tyle długo, żeby zobaczyć że zbliża się do niej w tempie bliskim 50 m/s.

A kto nakłada na nią taki obowiązek, że ocenić musi jak szybko zbliża sie samochód z tyłu? Oceniasz odległość - jest relatywnie daleko, zdąży zahamować. I masz w głębokim poważaniu, czy facet będzie hamował delikatnie, czy gwałtownie - to ON ma zachować się tak, jak obligują go do tego przepisy. I nie będziesz poświęcał kilku sekund na gapienie się w lusterko w sytuacji, gdy dojeżdżasz do skrzyżowania - bo to wymaga od Ciebie nie koncentrowania się na tym, co jest na drodze.

Zrozum jedną rzecz - to nie w gestii kierowcy poprzedzającego samochodu jest ocena prędkości, z jaką się do niego coś zbliża. Cała odpowiedzialność za poprawne wykonanie manewru wyprzedzania spoczywa na kierowcy, który WYKONUJE ten manewr. Po to ustawodawca nałożył obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przy tym manewrze, by ten obowiązek każdy wypełnił. Jednym słowem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy uda Ci się ten manewr wykonać bezpiecznie, lub jest on po prostu w danym miejscu zabroniony - NIE WOLNO Ci go wykonywać. Tłumaczenie potem, że ktoś nagle skręcił, jest debilizmem, skoro Ciebie nie powinno w ogóle być na lewym pasie w danym miejscu.

Nie raz miałem przypadek taki, że tylko spokojna jazda uratowała mnie przed rozsmarowaniem motocyklisty na drodze - bo widziałem go w lusterku wstecznym, popatrzyłem przed siebie, patrzę znowu we wsteczne, faceta nie ma, 2 sekundy później z rykiem mija mnie "na lusterko" z prawej strony. I skoro ja, kierowca bacznie obserwujący zawsze to, co się dzieje za nim, miałem takie zjawiska, to równie dobrze kobieta, która powoziła tym Punto, mogła mieć takie samo zjawisko z tym Audi - było we wstecznym, parę sekund później wali jej w narożnik auta.

Zresztą nie da się w ten sposób jechać 150 km/h, żeby 150 metrów od kogoś kogo się chce wyprzedzić być jeszcze na prawym pasie, bufor MUSI być większy.

Nie musi. Bufor na zmianę pasa jest mniej więcej taki sam, jak na pełne wyhamowanie z danej prędkości. Takie A6 ze 100 km/h hamuje na odcinku ok. 40 metrów. Ze 150 km/h to będzie 100 metrów. 150 metrów wystarcza z nawiązką na zmianę pasa.

Ale jak ktoś się do Ciebie zbliża z prędkością światła, to MUSISZ założyć że za chwilę Cię wyprzedzi, przekalkulować kiedy to się stanie i zaniechać skrętu, jeśli miałbyś się znaleźć na kursie kolizyjnym.

Ale TY nie wiesz, że on się zbliża z prędkością światła, ba - nawet Ci to przez myśl nie przejdzie, że na tej drodze ktoś pojedzie 150!

Jurand.

765 Data: Maj 24 2010 10:44:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

No to skoro sam piszesz, że jest zakaz wyprzedzania, jeśli ktoś rozpoczął manewr skrętu w lewo, to czy rozpoczęciem tego manewru nie jest sygnalizowanie go? A jeśli tak napisałeś - to czym się to różni od tego, co ja napisałem?

Tym, że ten skręcający ma prawo sygnalizować zamiar skrętu, ale skręcić nie ma prawa.
Niezależnie od tego czy ten drugi rozpoczął sygnalizowanie jako pierwszy drugi, czy dziesiąty.
To samo dotyczy wyprzedzającego - nawet jak ktoś rozpocznie sygnalizowanie skrętu później, to i tak nie ma prawa go wyprzedzać.

Kiedy nie ma prawa? Na normalnej drodze, przy wjeździe na posesję, na skrzyżowaniu, przy podjeżdżaniu pod supermarket? Po co sobie komplikować tak bardzo rozumienie prostej rzeczy - jeśli stoi na drodze samochód z włączonym kierunkowskazem w lewo - to znaczy, że będzie skręcał -> nie wolno go wyprzedzać.

No właśnie to napisałem.
Nie wiem co Ty odczytałeś. ;-)



Jeśli stoi na drodze samochód bez kierunkowskazu, to HGW co będzie robił, mógł sie po prostu zepsuć, więc można, z zachowaniem szczególnej ostrożności, go wyprzedzić,

Jeśli stoi to nie ma wyprzedzania.

Jeśli by było to na wiejskiej, pustej drodze - to możesz być pewien, że skontrolowałbym czy mogę skręcać i czy nie jestem wyprzedzany.

Skontrolujesz dużo wcześniej. Nim dojedziesz do środka skrzyżowania.

Ano.
Skontroluję - a nie popodziwiam krajobraz w lusterku.
Kontrola polega na tym, że jeśli ktoś się do mnie zbliża i to szybko, to taki fakt NIE MOŻE mi umknąć.

Usprawiedliwiają ją 2 rzeczy - po pierwsze, mogła nie przypuszczać, że auto z tyłu zbliża się aż tak szybko. Po drugie - stała na skrzyżowaniu.

W obu przypadkach popełniła błąd, więc jest winna wypadku.

A kto nakłada na nią taki obowiązek, że ocenić musi jak szybko zbliża sie samochód z tyłu?

Ustawodawca.
Oczywiście nie wprost.
Jeśli nie wierzysz, to poszukaj sobie wyroków dowodzących, że należy oceniać szybkość przeciwnika przy wykonywaniu manewrów.

Oceniasz odległość - jest relatywnie daleko, zdąży zahamować.

Zasada ograniczonego zaufania nakazuje powstrzymać się od manewru, który doprowadzi do kolizji.

Zrozum jedną rzecz - to nie w gestii kierowcy poprzedzającego samochodu jest ocena prędkości

Bzdura.
Dokładnie do jego obowiązków to należy.
Podobnie jak do obowiązków wjeżdżającego z podporządkowanej należy ocena czy zdąży wjechać.

Cała odpowiedzialność za poprawne wykonanie manewru wyprzedzania spoczywa na kierowcy, który WYKONUJE ten manewr.

A cała odpowiedzialność za wykonanie manewru zmiany kierunku jazdy na tym który zmienia ten kierunek.


Po to ustawodawca nałożył obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przy tym manewrze, by ten obowiązek każdy wypełnił.

Przy skręcie jest dokładnie identyczny obowiązek.

Jednym słowem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy uda Ci się ten manewr wykonać bezpiecznie, lub jest on po prostu w danym miejscu zabroniony - NIE WOLNO Ci go wykonywać.

Oczywiście.
Skrętu dotyczy DOKŁADNIE to samo.

Ale jak ktoś się do Ciebie zbliża z prędkością światła, to MUSISZ założyć że za chwilę Cię wyprzedzi, przekalkulować kiedy to się stanie i zaniechać skrętu, jeśli miałbyś się znaleźć na kursie kolizyjnym.

Ale TY nie wiesz, że on się zbliża z prędkością światła

Bo nie popatrzyłeś w lusterko, albo zrobiłeś to źle.
Cały czas Twoja wina.

766 Data: Maj 25 2010 07:25:52
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jeśli stoi na drodze samochód bez kierunkowskazu, to HGW co będzie robił, mógł sie po prostu zepsuć, więc można, z zachowaniem szczególnej ostrożności, go wyprzedzić,

Jeśli stoi to nie ma wyprzedzania.

Aha a jeśli stoi na skrzyżowaniu i chce skręcić w lewo, tylko nie ma włączonego kierunkowskazu? ;)

Jeśli by było to na wiejskiej, pustej drodze - to możesz być pewien, że skontrolowałbym czy mogę skręcać i czy nie jestem wyprzedzany.

Skontrolujesz dużo wcześniej. Nim dojedziesz do środka skrzyżowania.

Ano.
Skontroluję - a nie popodziwiam krajobraz w lusterku.
Kontrola polega na tym, że jeśli ktoś się do mnie zbliża i to szybko, to taki fakt NIE MOŻE mi umknąć.

Chyba, że zdasz sobie sprawę z tego zbyt późno, bo samochód zobaczysz w ostatniej chwili.

Usprawiedliwiają ją 2 rzeczy - po pierwsze, mogła nie przypuszczać, że auto z tyłu zbliża się aż tak szybko. Po drugie - stała na skrzyżowaniu.

W obu przypadkach popełniła błąd, więc jest winna wypadku.

Hmm popełniła błąd, że stała na skrzyżowaniu?
Czy popełniła błąd, że zakładała, zgodnie z PoRD, że kierowca będzie tam jechał tyle co dopuszczalna?

A kto nakłada na nią taki obowiązek, że ocenić musi jak szybko zbliża sie samochód z tyłu?

Ustawodawca.
Oczywiście nie wprost.
Jeśli nie wierzysz, to poszukaj sobie wyroków dowodzących, że należy oceniać szybkość przeciwnika przy wykonywaniu manewrów.

Są takie wyroki.
http://www.grupa33.jgora.pl/print.php?sid=361

Tutaj masz artykuł, który odwołuje się do całej masy wyroków.
Natomiast bardzo jest mało na dzień dzisiejszy orzeczeń dotyczących wypadków, w których kierowca ZNACZNIE przekroczył prędkość dopuszczalną. Ale specjalnie dla Ciebie znalazłem jedną sprawę:
"W przechodzących przez jezdnię w niedozwolonym miejscu dwoje młodych ludzi uderzył jadący z nadmierną prędkością (105 km/godz. przy ograniczeniu do 50 km/godz.) seat ibiza."
Za to ukarano kierującego 2 letnim okresem pozbawienia wolności bez zawieszenia i 10 letnim pozbawienia prawa jazdy.

A teraz mamy przypadek kierowcy jadącego 120 km/h (conajmniej) na odcinku z dopuszczalną 40-ką...

Zrozum jedną rzecz - to nie w gestii kierowcy poprzedzającego samochodu jest ocena prędkości

Bzdura.
Dokładnie do jego obowiązków to należy.
Podobnie jak do obowiązków wjeżdżającego z podporządkowanej należy ocena czy zdąży wjechać.

Ale jak wyjeżdżasz z podporząkowanej to oceniasz odległości i prędkości nie patrząc w lusterka, tylko na drogę bezpośrednio - więc ocena jest łatwiejsza.

Ale jak ktoś się do Ciebie zbliża z prędkością światła, to MUSISZ założyć że za chwilę Cię wyprzedzi, przekalkulować kiedy to się stanie i zaniechać skrętu, jeśli miałbyś się znaleźć na kursie kolizyjnym.

Ale TY nie wiesz, że on się zbliża z prędkością światła

Bo nie popatrzyłeś w lusterko, albo zrobiłeś to źle.
Cały czas Twoja wina.

A wiesz co to jest "brawura" w ruchu drogowym i jak jest obecnie traktowana przez Sądy?

Jurand

767 Data: Maj 25 2010 09:59:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Jeśli stoi to nie ma wyprzedzania.

Aha a jeśli stoi na skrzyżowaniu i chce skręcić w lewo, tylko nie ma włączonego kierunkowskazu? ;)

Naprawdę zastanawiam się kto dał Ci prawo jazdy.
Oczywiście że dalej nie będzie to wyprzedzanie.
Co nie znaczy że wolno go ominąć rzecz jasna, bo pewnie o to Ci chodziło, a nagminnie mieszasz to co Ci się wydaje, z tym co ktoś napisał.


Skontroluję - a nie popodziwiam krajobraz w lusterku.
Kontrola polega na tym, że jeśli ktoś się do mnie zbliża i to szybko, to taki fakt NIE MOŻE mi umknąć.

Chyba, że zdasz sobie sprawę z tego zbyt późno, bo samochód zobaczysz w ostatniej chwili.

Oczywiście, pisałem już o tym.
Kluczowe pytanie - z czyjej winy za późno.

Hmm popełniła błąd, że stała na skrzyżowaniu?

Nie, że wjechała pod koła.

Czy popełniła błąd, że zakładała, zgodnie z PoRD, że kierowca będzie tam jechał tyle co dopuszczalna?

Jeśli widziała (powinna widzieć) że jedzie więcej - to tak, zgodnie z kodeksem popełniła błąd.

Natomiast bardzo jest mało na dzień dzisiejszy orzeczeń dotyczących wypadków, w których kierowca ZNACZNIE przekroczył prędkość dopuszczalną.

Bo sądy mają więcej oleju w głowie niż Ty i wiedzą, że prędkość nie czyni nikogo z automatu 100% winnym, ani nie zwalnia z automatu przeciwnika z odpowiedzialności za nieprawidłowe manewry.
Im szybciej to do Twojego pustego łba trafi i przestaniesz truć, tym lepiej.

Zrozum jedną rzecz - to nie w gestii kierowcy poprzedzającego samochodu jest ocena prędkości

Bzdura.
Dokładnie do jego obowiązków to należy.
Podobnie jak do obowiązków wjeżdżającego z podporządkowanej należy ocena czy zdąży wjechać.

Ale jak wyjeżdżasz z podporząkowanej to oceniasz odległości i prędkości nie patrząc w lusterka, tylko na drogę bezpośrednio - więc ocena jest łatwiejsza.

A co to zmienia?
Jeśli ktoś nie umie z lusterek korzystać, to nie powinien jeździć - proste.

I nie do końca jest łatwiejsza, czasem wręcz przeciwnie.
Czasem łatwiej ocenić czy auto się zbliża i w jakim tempie jak jedziesz w tym samym kierunku (bo auto rośnie w lusterku), niż gdy stoisz i czekasz - bo wtedy zawsze się będzie zbliżać.

Bo nie popatrzyłeś w lusterko, albo zrobiłeś to źle.
Cały czas Twoja wina.

A wiesz co to jest "brawura" w ruchu drogowym i jak jest obecnie traktowana przez Sądy?

Nie ma to jak zmiana tematu.
Rozumiem, że na temat lusterka już się ponapisywałeś?
No skończ jeszcze to pierdzielenie w tym temacie i będzie pełnia szczęścia.

768 Data: Maj 25 2010 14:53:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

A wiesz co to jest "brawura" w ruchu drogowym i jak jest obecnie traktowana przez Sądy?

A co oni mogą wiedzieć o życiu ?
W wielu, cywilizowanych krajach za takie przekroczenia prędkości idzie się do pierdla i to w trybie przyspieszonym. Dla przykładu w Norwegii są specjalne więzienia dla tych, którzy lubią szybką jazdę oraz jazdę po alkoholu.

769 Data: Maj 23 2010 20:00:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi,
miejsca uderzenia, i prędkości "początkowej" Audi oszacuje, w którym
miejscu Audi zmieniło pas na lewy, żeby wyprzedzić i jakie były
szanse, że stojąca na skrzyżowaniu kobieta w porę ten manewr
zauważy. To wbrew pozorom robi się dość prosto, są wyspecjalizowane
programy, najlepszy to chyba PC-Crash, które symulują przebieg
wypadku i rzadko kiedy ta symulacja różni się od rzeczywistości.

czyli wina skrecajacego kierowcy byłaby przynajmniej mozliwa
(zakładajac, ze np. wyprzedzajacy jechał lewym pasem juz od dobrych
300metrów)?

Byłaby możliwa, bo przy wyprzedzaniu ważne jest to, kto pierwszy
rozpoczął "manewr" - czy wyprzedzający pierwszy zaczął wyprzedzanie,
czy pojazd przed nim pierwszy zasygnalizował zamiar skrętu. Niestety
na dużą niekorzyść gra tutaj fakt, iż wyprzedzanie odbywać się miało
na skrzyżowaniu.

zgadzam sie w 100%.

Natomiast podejdź do tego zdroworozsądkowo - jako kierowca. Jedziesz
przez wioskę. Zapierdalalasz jak zwierzak, 120 km/h, widzisz
ograniczenie 40 km/h i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się
nie da nie włączyć przy naciśnięciu hamulca)

da sie hamowac silnikiem...

Zawsze na skrzyżowaniu hamujesz silnikiem i nie zdarza Ci się nawet na
chwilę dotknąć hamulca? ;) Przeciętny kierowca przynajmniej ostatnią
fazę hamowania wykonuje hamulcem.

jak jezdze nowoczesnym autem, gdzie hamowanie silnikiem nie pobierało
paliwa - starałem sie hamowac ile tylko mogłem.
W innych przypadkach - duzo mniej.
Ale da sie.

, a po lewej jakąś drogę.

o ile tylko widze te droge - jasne.
Ale jest mnostwo sytuacji gdzie zadnego znaku ostrzegajacego o
skrzyzowaniu
nie ma, pasy nie sa wymalowane i bocznej drogi zwyczajnie nie widac.

To masz skrzyżowanie nieoznakowane. Być może dlatego umieszczono tam
znak 40 km/h.

byc moze.
Ale chyba nie chcesz powiedziec, ze na wszystkich takich skrzyzowaniach
jest znak 40.

ok, jezeli tylo widze, oczywiscie ze hamuje.
ale zdarzało mi sie wyprzedzac auta z roznica predkosci 40-70 i jakby
takiemu jednemu z drugim przyszła chec nagłego skrecenie  - nei sadze
zeby dało sie wyhamowac.
Niemniej ok - do tego momentu zgadzam sie.
Rozsadny kierowca mimo wszystko zwolni.

Teraz załóż, że skoro rozsądnie myślący kierowca w takiej sytuacji
nie zdecyduje się na wyprzedzenie - to co myśli taki sam rozsądny
kierowca, jadąc autem, które zamierza skręcić na wspomnianym
skrzyżowaniu? Myśli dokładnie tak samo - że tylko skończony jełop
będzie go tutaj wyprzedzał! Co więcej - przepisy w PoRD wyraźnie
twierdzą, że niezależnie od rodzaju skrzyżowania - oznaczonego bądź
nie - NIE WOLNO na nim wyprzedzać.

absolutnie sie nie zgadzam.
Opisany przeze mnie sposób skrecania w lewo nie dotyczy kierowców
idiotów (choc im oczywiscie tez pozwala zobaczyc, co zamierzam
zrobic). Dotyczy sytuacji w ktorej kierowca za mna zwyczajnie czegos
nie zauwazy. Dlatego naciskajac pierwszy raz hamulec patrze, czy
widzi i czy rowniez zwalnia.

A widzisz - specjalnie dzisiaj zrobiłem sobie mały test drogowy, czy
na skrzyżowaniach, na których zdarza mi się często zatrzymywać, patrzę
tuż przed wykonaniem skrętu we wsteczne lusterko. I co - okazuje się,
że NIE. Chociaż bardzo dużo czasu jazdy poświęcam na obserwowanie
tego, co się dzieje za mną.

jezeli odpowiednio dobrze sygnalizujesz zamiar, to IMO obserwacje tyłu w
ostatniej fazie mozna ograniczyc.
Oczywiscie wszystko zalezy od miejsca.
Inaczej zachowałbym sie w srodku miasta, inaczej na jakims zadupiu, gdzie
wiekszosc ruchu tylko przelatuje przez miasteczko i leci dalej.

I ogólnie, jeśli chodzi o genezę wypadków - ja jestem bardzo mocno
za opcją taką, że w największej mierze winnym wypadku jest ten,
który PIERWSZY złamał przepis, nim doszło do wypadku. Bowiem ciąg
przyczynowo-skutkowy od czegoś się zaczyna - nie można ot tak
zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80 km/h, zamiast 40 km/h,
albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał wyłączone światła.
Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli właśnie tak
postępują), co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał
żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?

hmm, kto pierwszy powiadasz.
To co z taka sytuacja?
Jedzie sobie auto A 50 na godzine
Przed nim ktos zwalnia. (ma zamiar skrecac, ale na razie tylko
hamuje) auto B zaczyna wyprzedzac
dochodzi do wypadku.

Jeżeli samochód A nie zasygnalizował manewru, to jest sprawcą wypadku.
Jeśli zasygnalizował manewr - nie jest.

Jakby na to nie patrzec - pierwsze przepis złamało auto A (nie
zasygnalizowało manewru, zaczeło hamowac)

no i widze, ze osiagnelismy kompromis.
:)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty zostały pocięte tendencyjnie,
a odpowiedzi nie uwzględniają innego niż mój punktu widzenia.

770 Data: Maj 20 2010 23:32:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Popelniajac szereg rażÄ…cych wykroczeń sam sobie jesteś winien. Wjedz na
czerwonym i miej pretensje do tego co ci wjedzie w bok. Przeciez to
takze jego wina, gdyby zachowal ostroznosc przy wjezdzaniu na
skrzyzowanie ty bys sobie polecial. Ta sama logika.

Kobieta też najprawdopodobniej popełniła szereg wykroczeń

Matko i córko ...
Chłopie osłabiasz nas swoją głupotą.

771 Data: Maj 21 2010 05:44:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Matko i córko ...
Chłopie osłabiasz nas swoją głupotą.

Rozmnożyłeś się?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

772 Data: Maj 24 2010 15:55:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: radekp@konto.pl 

19 May 2010 19:00:12 GMT, w  to
 napisał(-a):

Kobieta też najprawdopodobniej popełniła szereg wykroczeń a przede
wszystkim to jej manewr ostatecznie doprowadził do wypadku,

Po prostu lecz się.

773 Data: Maj 20 2010 15:06:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

> tak bo jak nie mozna przypiac nic innego to jest "niedostosowanie
szybkosci
> do ..."

To co bylo przyczyna jesli nie predkosc?
Jechali 50km/h, potłukli sobie lampy i rozeszli w zgodzie?

ale widze, ze nie rozumiesz do tego co bylo przyczyna zdarzenia a co mialo
najwiekszy wplyw na skutki.

Przyczyna bylo wymuszenie pierwszenstwa przejazdu. Najwiekszy wplyw na
skutek smiertelny miala nadmierna predkosc.

No, nareszcie zaczynasz pisać do rzeczy :)
Kierowca Audi wymusił pierwszeństwo na kierowniczce Fiata i na skutek uderzenia poleciał na drzewo i zginął.
Złamał przy tym wiele przepisów PoRD za które odebrali by mu PJ gdyby przeżył, a w normalnych cywilizowanych krajach poszedłby do więzienia na kilka miesięcy.

1. Nie zachował należytej ostrożności na drodze (bo nie zauważył, że ma przed sobą skrzyżowanie, Fiata, który będzie skręcała na tym skrzy żowaniu i nie zauwazył znaków ograniczających prędkoć oraz teren zabudowany)
2. Nie zachował szczególnej ostrożności na skrzyżowaniu
3. Złamał zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu
4. Złamał zakaz wyprzedzania z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.
5. Nie ograniczył prędkości ze względu na  teren zabudowany, ani też z powodu ograniczenia do 40km/h na tym odcinku drogi.
6. Swoim zachowaniem na drodze utrudnił jazdę innym (wymusił pierwszeństwo na kierowniczce Fiata)
7. Poruszł się z nadmierną prędkością niż jest nawet dozwolona na tej klasy drogach.
8. Zapewne prowadził bez okularów, albo jako osoba całkowicie ślepa, skoro nie zauważył znaków drogowych, nie zauważył skrzyżowania, ani też Fiata skręcającego na tym skrzyżowaniu :)

Jakie zarzuty postawisz kierowniczce Fiata ?
1. Ĺťe skręcała zgodnie z prawem i przepisami PoRD ?
2. Ĺťe nie sygnalizowała zamiaru skrętu ? Na jakiej podstawie i jak to udowodnisz ?

774 Data: Maj 20 2010 19:14:14
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Plumpi"  napisał w wiadomości


Jakie zarzuty postawisz kierowniczce Fiata ?
1. Ĺťe skręcała zgodnie z prawem i przepisami PoRD ?
2. Ĺťe nie sygnalizowała zamiaru skrętu ? Na jakiej podstawie i jak to udowodnisz ?

Bo to zła kobieta była.

urand.

775 Data: Maj 20 2010 23:36:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Jakie zarzuty postawisz kierowniczce Fiata ?
1. Ĺťe skręcała zgodnie z prawem i przepisami PoRD ?
2. Ĺťe nie sygnalizowała zamiaru skrętu ? Na jakiej podstawie i jak to udowodnisz ?

Bo to zła kobieta była.

A jak kobieta to musiała być kur...ą i łajdaczką
A skoro była kur...ą i łajdaczką to była zła.
Skoro była zła to musiała być kobietą, bo tylko kobiety są złe.
A jak kobieta to musiała być kur...ą i łajdaczką.
..
..
..
..
..
;D

776 Data: Maj 20 2010 21:28:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Thu, 20 May 2010 15:06:48 +0200,  Plumpi wrote:

No, nareszcie zaczynasz pisać do rzeczy :)
Kierowca Audi wymusił pierwszeństwo na kierowniczce Fiata

O przepraszam - na jakiej podstawie twiedzisz ze miala pierwszenstwo ?

2. Nie zachował szczególnej ostrożności na skrzyżowaniu

ze wzajemnoscia

4. Złamał zakaz wyprzedzania z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar
skrętu w lewo.

nie wiemy jak to z tym sygnalizowaniem bylo ..

Jakie zarzuty postawisz kierowniczce Fiata ?
1. Że skręcała zgodnie z prawem i przepisami PoRD ?


Wyrok SN z dnia 8 marca 2006 r.  IV KK 416/2005

Na kierowcy zamierzajacym wykonac manewr zmiany kierunku jazdy w
lewo ciazy bowiem nie tylko obowiazek zawczasu i wyraznego
zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodowal
on zajechania drogi pojazdowi jadacemu z kierunku przeciwnego,
ale takze w zaleznosci od okolicznosci, wynikajacy z zasady
szczegolnej ostroznosci (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca
1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn. Dz. U. z 2005 r.
Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiaek upewnienia sie, przez
spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujacy sie za
nim pojazd nie uniemozliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.


Co prawda  1 grudnia 2005 r. Sad mial calkiem odmienne zdanie :-)

Wyrok powyzszy nie znaczy ze kierowca z Audi jest nie winny - w obu
sprawach wyprzedzajacego uznano winnym, dylemat byl tylko w sprawie
skrecajacego :-)

2. Że nie sygnalizowała zamiaru skrętu ? Na jakiej podstawie i jak to
udowodnisz ?

Powiedzmy ze prawdopodobne, i nalezy sie spodziewac jakiejs reakcji
kierowcy z Audi gdyby dostrzegl migacz.
No chyba ze w ramach reakcji wcisnal gaz i myslal ze zdazy :-)

J.

777 Data: Maj 20 2010 23:34:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Wyrok SN z dnia 8 marca 2006 r.  IV KK 416/2005

Na kierowcy zamierzajacym wykonac manewr zmiany kierunku jazdy w
lewo ciazy bowiem nie tylko obowiazek zawczasu i wyraznego
zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodowal
on zajechania drogi pojazdowi jadacemu z kierunku przeciwnego,
ale takze w zaleznosci od okolicznosci, wynikajacy z zasady
szczegolnej ostroznosci (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca
1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn. Dz. U. z 2005 r.
Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiaek upewnienia sie, przez
spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujacy sie za
nim pojazd nie uniemozliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.


Co prawda  1 grudnia 2005 r. Sad mial calkiem odmienne zdanie :-)

Wyrok powyzszy nie znaczy ze kierowca z Audi jest nie winny - w obu
sprawach wyprzedzajacego uznano winnym

Tylko ktoś bez krzty rozumu mógłby twierdzić coś odwrotnego.

, dylemat byl tylko w sprawie
skrecajacego :-)

I dokładnie o tym trwa (powinna trwać) dyskusja.
I kilku napaleńców, którzy tego faktu nie przyjmują do wiadomości tego nie zmieni.

778 Data: Maj 21 2010 05:44:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Cavallino wrote:

Wyrok SN z dnia 8 marca 2006 r.  IV KK 416/2005

Tylko ktoś bez krzty rozumu mógłby twierdzić coś odwrotnego.

Jak widać jest tu ich wielu i niestety na drogach pewnie też.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

779 Data: Maj 20 2010 23:39:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Powiedzmy ze prawdopodobne, i nalezy sie spodziewac jakiejs reakcji
kierowcy z Audi gdyby dostrzegl migacz.
No chyba ze w ramach reakcji wcisnal gaz i myslal ze zdazy :-)

I być może tak było, ze pomyślał: "zanim ta kapelusznica dojedzie do skrzyżowania z tym właczonym kierunkowskazem to ja zdążę myknąć sukę, bo ja to jestem miszcz" :)

780 Data: Maj 21 2010 17:57:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Icek wrote:

tak bo jak nie mozna przypiac nic innego to jest "niedostosowanie
szybkosci
do ..."
To co bylo przyczyna jesli nie predkosc?
Jechali 50km/h, potłukli sobie lampy i rozeszli w zgodzie?

ale widze, ze nie rozumiesz do tego co bylo przyczyna zdarzenia a co mialo
najwiekszy wplyw na skutki.

Przyczyna bylo wymuszenie pierwszenstwa przejazdu.

Przez Audi. Punto nie mogło wymusić bo miało.

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

781 Data: Maj 22 2010 10:48:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Przyczyna bylo wymuszenie pierwszenstwa przejazdu.

Przez Audi. Punto nie mogło wymusić bo miało.

taaaaa, a lyzka na to niemozliwe.

Daj spokoj. Mialo po spelnieniu kilku warunkow. W tej konkretnej sytuacji
zabraklo popatrzenia w lusterko i niewjechania pod maske audi



Icek

782 Data: Maj 22 2010 02:25:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: yos 

On 22 Maj, 10:48, "Icek"  wrote:

W tej konkretnej sytuacji
zabraklo popatrzenia w lusterko i niewjechania pod maske audi


Na kolizje i wypadki zazwyczaj składa się suma kilku błędów, wykroczeń
i nałożenia się na siebie innych niekorzystnych warunków. Tak też było
tutaj. Ale od strony prawnej wina jest bezsporna. Nie ma tu co pisać o
pierwszeństwie przejazdu, bo żeby można użyć takiego terminu, to musi
wystąpić ujęte w PoRD, zgodne z przepisami przecięcie kierunków jazdy.
PoRD nie przewiduje wyprzedzania na skrzyżowaniach tego typu, więc nie
reguluje pierwszeństwa przejazdu w tym wypadku.

Odnośnie do patrzenia w lusterko to możemy założyć, że kobieta w Punto
popatrzyła w lusterko, włączyła kierunkowskaz, zobaczyła pojazd
zbliżający się z tyłu. Zjechała wtedy do środka jezdni licząc, że
pojazd wyminie ją prawidłowo z prawej strony, a ona będzie mogła sobie
bezpiecznie skręcić. Ponieważ pasy ruchu są nieoznaczone, nie ma się
co licytować o centymetry - czy zjechała za bardzo w lewo czy do
geometrycznej osi jezdni. To nie ma znaczenia. Mogła nawet nie
zaczynać skręcać, a tylko przygotowywała się do manewru w ramach
swojego nieoznaczonego pasa ruchu. I wtedy dostała strzał w bok.
Zresztą widać po zdjęciach, że to właściwie była tylko lekka obcierka
pod niewielkim kątem (ale przy dużej różnicy prędkości).

Generalnie - nie ma bezpośrednich dowodów na to, że kierująca Puntem
popełniła jakieś wykroczenie. Nawet jeśli miało to miejsce, to -
biorąc pod uwagę przepisowe zachowanie się innych uczestników ruchu
drogowego - nie doprowadziłoby to to tragedii.

Nie możemy natomiast przypuścić, że kierujący Audi nie popełnił
wykroczenia. Popełnił co najmniej dwa.

I nie widzę najmniejszej potrzeby udowadniania na siłę, że Audi miało
jakiekolwiek prawa podczas tego zdarzenia. Po co? Prawo o Ruchu
Drogowym jest jasne jak słońce i szukanie drugiego dna w prostych
przepisach kończy się takimi tragediami.

--
yos

783 Data: Maj 22 2010 11:34:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "yos"  napisał w wiadomości news:


Odnośnie do patrzenia w lusterko to możemy założyć, że kobieta w Punto
popatrzyła w lusterko, włączyła kierunkowskaz, zobaczyła pojazd
zbliżający się z tyłu.

Nie.
Możemy założyć, że NIE popatrzyła w lusterko i zaczęła skręcać.
W rezultacie zajechała drogę Audi.
Zgadzam się, że najpewniej jeszcze nie zdążyła skręcić, że to była tylko obcierka.
I to świadczy tym bardziej na jej NIEKORZYŚĆ, bo gdy wykonywała manewr Audi było kilkadziesiąt metrów od niej, nie sposób go było nie zauważyć w lusterku - gdyby się ktoś nim zainteresował.

Ergo - zdecydowanie przyczyniła się do wypadku w jakiejś części, czyli współwina.

784 Data: Maj 22 2010 15:42:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "yos"  napisał w wiadomości news:


Odnośnie do patrzenia w lusterko to możemy założyć, że kobieta w Punto
popatrzyła w lusterko, włączyła kierunkowskaz, zobaczyła pojazd
zbliżający się z tyłu.

Nie.
Możemy założyć, że NIE popatrzyła w lusterko i zaczęła skręcać.

A na jakiej podstawie tak założysz? Porozumiewałeś się z nią telepatycznie?
Problem w tego typu sprawa leży w tym, że jeśli ona zezna, że patrzyła w lusterko i było tak, jak pisał "yos", to możecie sobie tutaj niewiarygodnie długo jeszcze wątek obgadywać - ale w sądzie uznają ją za niewinną.

Zgadzam się, że najpewniej jeszcze nie zdążyła skręcić, że to była tylko obcierka.
I to świadczy tym bardziej na jej NIEKORZYŚĆ, bo gdy wykonywała manewr Audi było kilkadziesiąt metrów od niej, nie sposób go było nie zauważyć w lusterku - gdyby się ktoś nim zainteresował.

Ale ona nie ma obowiązku patrzenia w lusterko akurat dokładnie w momencie rozpoczęcia skręcania na skrzyżowaniu! Ona ma się upewnić, że manewr wykona bezpiecznie, co też uczyniła:
- upewniła się, że Audi na kilka sekund przed rozpoczęciem manewru było 200 metrów od niej
- zasygnalizowała chęć skrętu,
- wiedziała, że można tam jechać 40 km/h,
czyli nie było możliwości w tym momencie wyprzedzenia jej zgodnie z przepisami po lewej stronie.

Jurand.

785 Data: Maj 22 2010 17:49:53
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "yos"  napisał w wiadomości news:


Odnośnie do patrzenia w lusterko to możemy założyć, że kobieta w Punto
popatrzyła w lusterko, włączyła kierunkowskaz, zobaczyła pojazd
zbliżający się z tyłu.

Nie.
Możemy założyć, że NIE popatrzyła w lusterko i zaczęła skręcać.

A na jakiej podstawie tak założysz?

Na podstawie manewru który wykonała.

Problem w tego typu sprawa leży w tym, że jeśli ona zezna, że patrzyła w lusterko

To będzie musiała jeszcze wyjaśnić jak długo patrzyła, kiedy patrzyła i po co w ogóle patrzyła, jeśli jej to nic nie dało, bo i tak zajechała drogę wyprzedzającemu ją Audi.
W ten sposób patrzeć to sobie może w lusterko podczas poprawiania makijażu, a na drodze to się to robi w innym celu.

I to świadczy tym bardziej na jej NIEKORZYŚĆ, bo gdy wykonywała manewr Audi było kilkadziesiąt metrów od niej, nie sposób go było nie zauważyć w lusterku - gdyby się ktoś nim zainteresował.

Ale ona nie ma obowiązku patrzenia w lusterko akurat dokładnie w momencie rozpoczęcia skręcania na skrzyżowaniu! Ona ma się upewnić, że manewr wykona bezpiecznie, co też uczyniła:

Nie uczyniła, skoro jej komputer nie przeliczył prawidłowo iż jeśli wykona manewr to znajdzie się na kursie kolizyjnym.

786 Data: Maj 23 2010 10:23:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "yos"  napisał w wiadomości news:


Odnośnie do patrzenia w lusterko to możemy założyć, że kobieta w Punto
popatrzyła w lusterko, włączyła kierunkowskaz, zobaczyła pojazd
zbliżający się z tyłu.

Nie.
Możemy założyć, że NIE popatrzyła w lusterko i zaczęła skręcać.

A na jakiej podstawie tak założysz?

Na podstawie manewru który wykonała.

Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko. Ciekawa teoria. Masz na to jakieś naukowe uzasadnienie?

Problem w tego typu sprawa leży w tym, że jeśli ona zezna, że patrzyła w lusterko

To będzie musiała jeszcze wyjaśnić jak długo patrzyła, kiedy patrzyła i po co w ogóle patrzyła, jeśli jej to nic nie dało, bo i tak zajechała drogę wyprzedzającemu ją Audi.

Ależ w tej sytuacji to jest banalnie proste. Patrzyła na kilka sekund przed wykonaniem manewru. Audi było daleko. Prędkość Audi powinna być taka, jakie jest ograniczenie - przekaz był więc prosty - mam dużo czasu na bezpieczne skręcenie a Audi powinno mnie ominąć po prawej. Nie masz obowiązku gapienia się w lusterko przez cały czas stania na skrzyżowaniu, bo w momencie, gdy na nim jesteś i masz włączony kierunkowskaz w lewo to masz PIERWSZEŃSTWO przed samochodami chcącymi Cię wyprzedzić.

W ten sposób patrzeć to sobie może w lusterko podczas poprawiania makijażu, a na drodze to się to robi w innym celu.

W lusterko może w ogóle nie patrzeć, jeśli np. sygnalizowała zamiar skrętu 15 sekund wcześniej, od momentu dojazdu do skrzyżowania. Mogła bowiem spokojnie założyć, że w tym momencie nikt nie może jej wyprzedzić.

I to świadczy tym bardziej na jej NIEKORZYŚĆ, bo gdy wykonywała manewr Audi było kilkadziesiąt metrów od niej, nie sposób go było nie zauważyć w lusterku - gdyby się ktoś nim zainteresował.

Ale ona nie ma obowiązku patrzenia w lusterko akurat dokładnie w momencie rozpoczęcia skręcania na skrzyżowaniu! Ona ma się upewnić, że manewr wykona bezpiecznie, co też uczyniła:

Nie uczyniła, skoro jej komputer nie przeliczył prawidłowo iż jeśli wykona manewr to znajdzie się na kursie kolizyjnym.

Uczyniła! To kierowca Audi popełnił podstawowy błąd prowadzący do wypadku - WYPRZEDZIŁ auto sygnalizujące zamiar skretu w lewo ZE ZŁEJ STRONY - miał to uczynić po prawej, a nie po lewej stronie.

Jurand.

787 Data: Maj 23 2010 12:04:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Możemy założyć, że NIE popatrzyła w lusterko i zaczęła skręcać.

A na jakiej podstawie tak założysz?

Na podstawie manewru który wykonała.

Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko.

Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.

Ciekawa teoria. Masz na to jakieś naukowe uzasadnienie?

Naukowe uzasadnienie to by trzeba znaleźć na to, że u ludzi instynkt samozachowawczy nie działa.

Ależ w tej sytuacji to jest banalnie proste. Patrzyła na kilka sekund przed wykonaniem manewru.

Nawet jeśli - zrobiła to nieprawidłowo.
I za to musi beknąć.

W ten sposób patrzeć to sobie może w lusterko podczas poprawiania makijażu, a na drodze to się to robi w innym celu.

W lusterko może w ogóle nie patrzeć,

Jasne.
I jechać lewym pasem 50 km/h.
Typowe pieprzenie kapelusza.

Nie uczyniła, skoro jej komputer nie przeliczył prawidłowo iż jeśli wykona manewr to znajdzie się na kursie kolizyjnym.

Uczyniła!

Gdyby uczyniła, to by nie skręciła.
Skoro skręciła, a nie miała ochoty na samobójstwo lub morderstwo (a tak zakładam) to znaczy że jednak nie zrobiła tego prawidłowo.

788 Data: Maj 23 2010 13:42:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Możemy założyć, że NIE popatrzyła w lusterko i zaczęła skręcać.

A na jakiej podstawie tak założysz?

Na podstawie manewru który wykonała.

Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko.

Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.

Ale nawet Ty, mistrz patrzenia w lusterko, w określonej sytuacji wjedziesz pod koła - jeśli trafisz na buca, któremu w ostatniej chwili przyjdzie do głowy Cię wyprzedzić. I co wtedy?

Ciekawa teoria. Masz na to jakieś naukowe uzasadnienie?

Naukowe uzasadnienie to by trzeba znaleźć na to, że u ludzi instynkt samozachowawczy nie działa.

No na pewno nie zadziałał u kierowcy Audi. Powiedz mi, jakim cudem ta straszna kapelusiarska pizda, która w mega kretyński sposób zajechała drogę pędzącemu Audi, przeżyła to zdarzenie, a super kierowcy w Audi, którzy kierowali się tylko i wyłącznie instynktem samozachowawczym, skończyli rozsmarowani na desce rozdzielczej? Może jednak ta Pani miała INSTYNKT, a Panowie nadmiar mocy i testosteronu?

Ależ w tej sytuacji to jest banalnie proste. Patrzyła na kilka sekund przed wykonaniem manewru.

Nawet jeśli - zrobiła to nieprawidłowo.

A jak to jest "prawidłowo"? Gapisz się w lusterko wsteczne i równocześnie skręcasz w lewo?

I za to musi beknąć.

Nie musi i obstawiam że nie beknie.

W ten sposób patrzeć to sobie może w lusterko podczas poprawiania makijażu, a na drodze to się to robi w innym celu.

W lusterko może w ogóle nie patrzeć,

Jasne.
I jechać lewym pasem 50 km/h.

Tam nie było lewego pasa.

Typowe pieprzenie kapelusza.

Typowe "nadinterpretacje" mistrza szos. Za chwilę napiszesz, że ten wypadek miał miejsce na autostradzie A4, a pani chciała przejechać przez pas zieleni.

Nie uczyniła, skoro jej komputer nie przeliczył prawidłowo iż jeśli wykona manewr to znajdzie się na kursie kolizyjnym.

Uczyniła!

Gdyby uczyniła, to by nie skręciła.

Więc pytam Cię - kiedy miała spojrzeć w lusterko? W momencie ciągnięcia kierownicy w lewo? A może 3 sekundy przed tym?

Jurand.

789 Data: Maj 23 2010 14:36:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 23 May 2010 13:42:25 +0200,  Jurand wrote:

Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko.

Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.

Ale nawet Ty, mistrz patrzenia w lusterko, w określonej sytuacji wjedziesz
pod koła - jeśli trafisz na buca, któremu w ostatniej chwili przyjdzie do
głowy Cię wyprzedzić. I co wtedy?

wtedy to
a) mozesz z czystym sumieniem twierdzic ze on winien,
b) ale czemu mistrz patrzenia w lusterko nie zauwazyl ze cos sie do
niego szybko zbliza i nie pomyslal ze pewnie bedzie chcial wyprzedzic
c) roznica predkosci na tyle mala ze do wypadku nie dojdzie.

Niewlasciwe skreslic :-)

No na pewno nie zadziałał u kierowcy Audi. Powiedz mi, jakim cudem ta
straszna kapelusiarska pizda, która w mega kretyński sposób zajechała drogę
pędzącemu Audi, przeżyła to zdarzenie, a super kierowcy w Audi, którzy
kierowali się tylko i wyłącznie instynktem samozachowawczym, skończyli
rozsmarowani na desce rozdzielczej? Może jednak ta Pani miała INSTYNKT, a
Panowie nadmiar mocy i testosteronu?

Szczescie/pech. odbila audice na drzewo i skonczylo sie jak skonczylo.
Ulamek sekundy roznicy i pani skonczylaby sprasowana na siedzeniu, a
panowie z audi moze cali.

Ależ w tej sytuacji to jest banalnie proste. Patrzyła na kilka sekund
przed wykonaniem manewru.
Nawet jeśli - zrobiła to nieprawidłowo.

A jak to jest "prawidłowo"? Gapisz się w lusterko wsteczne i równocześnie
skręcasz w lewo?

Ale czy to prawidlowo ?

J.

790 Data: Maj 23 2010 15:07:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko.

Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.

Ale nawet Ty, mistrz patrzenia w lusterko, w określonej sytuacji wjedziesz pod koła - jeśli trafisz na buca, któremu w ostatniej chwili przyjdzie do głowy Cię wyprzedzić.

Jakoś do tej pory NIGDY nie miałe z tym kłopotu.
Natomiast ze skręcającymi znienacka - zdarzało się.
Wnioskuję więc - sytuacja ta jest o wiele częstsza, groźniejsza i dlatego to ją należy eliminować ze skutecznym zacięciem.
Nawet jeśli oznaczałoby to, że drogówka musi zrobić wypad z krzaków.




Naukowe uzasadnienie to by trzeba znaleźć na to, że u ludzi instynkt samozachowawczy nie działa.

No na pewno nie zadziałał u kierowcy Audi.

Ej pewnie zadziałał, tylko wyobraźnia nie bardzo.
A jak już zobaczył co się święci to było za późno.
Świadomie i celowo raczej nie wyprzedzał kogoś kto skręca.



Powiedz mi, jakim cudem ta straszna kapelusiarska pizda, która w mega kretyński sposób zajechała drogę pędzącemu Audi, przeżyła to zdarzenie, a super kierowcy w Audi, którzy kierowali się tylko i wyłącznie instynktem samozachowawczym, skończyli rozsmarowani na desce rozdzielczej? Może jednak ta Pani miała INSTYNKT

Bredzisz.
Albo nie wiesz co piszesz.
Instynkt ZAKAZUJE wyjeżdżać pod koła pędzącego samochodu, a nie pozwala z nadzieją na przeżycie, co by wychodziło z Twojej grafomanii.

Nawet jeśli - zrobiła to nieprawidłowo.

A jak to jest "prawidłowo"?

Prawidłowo jest wtedy, gdy zauważy przeciwnika w lusterku i oceni że nie zdąży skręcić, wobec czego nie skręci.

Typowe pieprzenie kapelusza.

Typowe "nadinterpretacje" mistrza szos.

Ja się do mistrzów nie zaliczam, za wysokie progi.
Niestety, Ty do kapeluszników już tak.
Przepisy (a zwłaszcza jeden, bo resztę masz gdzieś jak zwykle kapelusznicy) zamiast mózgu - typowy przykład.

Gdyby uczyniła, to by nie skręciła.

Więc pytam Cię - kiedy miała spojrzeć w lusterko? W momencie ciągnięcia kierownicy w lewo? A może 3 sekundy przed tym?

Jej wybór.
Liczy się skutek.

791 Data: Maj 23 2010 18:51:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jakoś do tej pory NIGDY nie miałe z tym kłopotu.
Natomiast ze skręcającymi znienacka - zdarzało się.
Wnioskuję więc - sytuacja ta jest o wiele częstsza, groźniejsza i dlatego to ją należy eliminować ze skutecznym zacięciem.
Nawet jeśli oznaczałoby to, że drogówka musi zrobić wypad z krzaków.

Co jednoznacznie siadczy o tym, ze jesteś miszczem-idiotą, dla którego szybka i niebezpieczna jazda, nafaszerowana wymuszeniami i brakiem sygnalizowania to "chleb powszedni"

Ej pewnie zadziałał, tylko wyobraźnia nie bardzo.
A jak już zobaczył co się święci to było za późno.
Świadomie i celowo raczej nie wyprzedzał kogoś kto skręca.

A Ty oczywiście wiesz wszystko najlepiej jak było.

Ja się do mistrzów nie zaliczam, za wysokie progi.

Oczywiście, ze tacy "miszczowie" jak Ty nie mają nic wspólnego z umiejętnością jazdy, a co dopiero z mistrzostwem.

792 Data: Maj 23 2010 20:12:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko.

Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.

Ale nawet Ty, mistrz patrzenia w lusterko, w określonej sytuacji wjedziesz pod koła - jeśli trafisz na buca, któremu w ostatniej chwili przyjdzie do głowy Cię wyprzedzić.

Jakoś do tej pory NIGDY nie miałe z tym kłopotu.

Ja tam już nie używam wyrażenia NIGDY jeśli chodzi o sytuacje na drodze. Bo kilka lat temu uznałbym za niemożliwe to, że ktoś przejedzie dwupasmówkę i skończy swoją jazdę na pasie dla autobusów, WIDZĄC mnie i myśląc, pomimo pasażera krzyczącego na siedzeniu obok, że JEDZIE SAMOCHÓD. Nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkałem, a dwa lata temu - owszem ;)

Natomiast ze skręcającymi znienacka - zdarzało się.
Wnioskuję więc - sytuacja ta jest o wiele częstsza, groźniejsza i dlatego to ją należy eliminować ze skutecznym zacięciem.

To, że sytuacja jest częstsza i groźniejsza nie oznacza, że z automatu każdy skręcający ma być winny i należy go karać. I tu jest cała różnica w naszych poglądach. Gdyby to Audi tylko zjechało z drogi i na tym zakończyło swoją jazdę, dyskusja wyglądałaby inaczej. To jest trochę tak, jak przy wypadku Maćka Zientarskiego - gdyby chłopak jechał dajmy na to 120 km/h i wywaliło go w powietrze - myślę, że nikt na drogowcach nie zostawiłby suchej nitki. Niestety gość przesadził mocno i przechylił szalę winy na swoją stronę.

Naukowe uzasadnienie to by trzeba znaleźć na to, że u ludzi instynkt samozachowawczy nie działa.

No na pewno nie zadziałał u kierowcy Audi.

Ej pewnie zadziałał, tylko wyobraźnia nie bardzo.
A jak już zobaczył co się święci to było za późno.
Świadomie i celowo raczej nie wyprzedzał kogoś kto skręca.

Świadomie to jechał tyle ile jechał. Być może obserwacja drogi i walka o utrzymanie się na niej zajęła mu całą moc obliczeniową jego mózgu.

Nawet jeśli - zrobiła to nieprawidłowo.

A jak to jest "prawidłowo"?

Prawidłowo jest wtedy, gdy zauważy przeciwnika w lusterku i oceni że nie zdąży skręcić, wobec czego nie skręci.

Chyba, że zauważy przeciwnika w lusterku i dojdzie do wniosku, że gość zdąży zahamować. A gość zamiast hamować zmienił pas.

Gdyby uczyniła, to by nie skręciła.

Więc pytam Cię - kiedy miała spojrzeć w lusterko? W momencie ciągnięcia kierownicy w lewo? A może 3 sekundy przed tym?

Jej wybór.
Liczy się skutek.

Skutek jest taki, że jakby to Audi jechało grzecznie tam tyle ile można, to doszłoby co najwyżej do niegroźnej obcierki i można by wtedy spokojnie Panią zmieszać z błotem. I nawet bym okiem nie mrugnął. Ba - nawet, gdyby to Audi jechało tam 70 a nie 40, to też nie rozsmarowałoby się po drzewie. I też okiem bym nie mrugnął.

Jurand.

793 Data: Maj 23 2010 21:50:22
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko.

Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.

Ale nawet Ty, mistrz patrzenia w lusterko, w określonej sytuacji wjedziesz pod koła - jeśli trafisz na buca, któremu w ostatniej chwili przyjdzie do głowy Cię wyprzedzić.

Jakoś do tej pory NIGDY nie miałe z tym kłopotu.

Ja tam już nie używam wyrażenia NIGDY jeśli chodzi o sytuacje na drodze.

Dobra, inaczej - nie spowodowałem w taki sposób wypadku.
Co do tego mam pewność. ;-)

To, że sytuacja jest częstsza i groźniejsza nie oznacza, że z automatu każdy skręcający ma być winny i należy go karać.

Z automatu każdy TAK skręcający jest winny, chyba że coś świadczy na jego korzyść, wyklucza jego winę.

To jest trochę tak, jak przy wypadku Maćka Zientarskiego - gdyby chłopak jechał dajmy na to 120 km/h i wywaliło go w powietrze - myślę, że nikt na drogowcach nie zostawiłby suchej nitki. Niestety gość przesadził mocno i przechylił szalę winy na swoją stronę.

A ja dalej uważam, że tam była współwina.
Jak przy każdej usterce drogi.

Ej pewnie zadziałał, tylko wyobraźnia nie bardzo.
A jak już zobaczył co się święci to było za późno.
Świadomie i celowo raczej nie wyprzedzał kogoś kto skręca.

Świadomie to jechał tyle ile jechał.
Być może obserwacja drogi i walka o utrzymanie się na niej zajęła mu całą moc obliczeniową jego mózgu.

To właśnie napisałem powyżej.

Prawidłowo jest wtedy, gdy zauważy przeciwnika w lusterku i oceni że nie zdąży skręcić, wobec czego nie skręci.

Chyba, że zauważy przeciwnika w lusterku i dojdzie do wniosku, że gość zdąży zahamować.

Oczywiście.
Jeśli oceni źle - jej wina (częściowa rzecz jasna, żebyś znowu nie wciskał kitu że kogoś wybielam).

Więc pytam Cię - kiedy miała spojrzeć w lusterko? W momencie ciągnięcia kierownicy w lewo? A może 3 sekundy przed tym?

Jej wybór.
Liczy się skutek.

Skutek jest taki, że

Zajechała drogę Audi.
I ile byś się tu piany nie nabił, to faktu nie zmienisz.

794 Data: Maj 24 2010 09:12:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

To jest trochę tak, jak przy wypadku Maćka Zientarskiego - gdyby chłopak jechał dajmy na to 120 km/h i wywaliło go w powietrze - myślę, że nikt na drogowcach nie zostawiłby suchej nitki. Niestety gość przesadził mocno i przechylił szalę winy na swoją stronę.

A ja dalej uważam, że tam była współwina.
Jak przy każdej usterce drogi.

Stary, ale tych "usterek" nikt nie testuje na okoliczność zasuwania po nich 200 km/h! Za chwile się okaże, że progi zwalniające na większości osiedli to też jest usterka, bo Dziewulski swoim Arielem nie może przez nie przejechać.

Prawidłowo jest wtedy, gdy zauważy przeciwnika w lusterku i oceni że nie zdąży skręcić, wobec czego nie skręci.

Chyba, że zauważy przeciwnika w lusterku i dojdzie do wniosku, że gość zdąży zahamować.

Oczywiście.
Jeśli oceni źle - jej wina (częściowa rzecz jasna, żebyś znowu nie wciskał kitu że kogoś wybielam).

No to przecież od samego początku od tym piszę. Linią obrony części osób jest natomiast to, że ktoś MUSI ocenić prędkość zbliżającego się samochodu. A co go obchodzi prędkość? Gość ma ZWOLNIĆ, a nie bawić się w pocisk balistyczny.

Jurand.

795 Data: Maj 24 2010 09:18:59
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

A ja dalej uważam, że tam była współwina.
Jak przy każdej usterce drogi.

Stary, ale tych "usterek" nikt nie testuje

No właśnie dlatego.
Nikt nie testuje, nikt nie usuwa, ale co miesiąc po wypłatę armia drogowców się zgłasza.

Oczywiście.
Jeśli oceni źle - jej wina (częściowa rzecz jasna, żebyś znowu nie wciskał kitu że kogoś wybielam).

No to przecież od samego początku od tym piszę. Linią obrony części osób jest natomiast to, że ktoś MUSI ocenić prędkość zbliżającego się samochodu.

Oczywiście że musi - na tym polega zauważenie problemu.
Lusterko nie służy do kontemplacji krajobrazu.

796 Data: Maj 23 2010 19:38:45
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-23, Cavallino  wrote:

Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.

Ale nawet Ty, mistrz patrzenia w lusterko, w określonej sytuacji wjedziesz
pod koła - jeśli trafisz na buca, któremu w ostatniej chwili przyjdzie do
głowy Cię wyprzedzić.

Jakoś do tej pory NIGDY nie miałe z tym kłopotu.

To pojeździj trochę z dozwolonymi prędkościami.

Krzysiek Kiełczewski

797 Data: Maj 23 2010 18:45:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

To będzie musiała jeszcze wyjaśnić jak długo patrzyła, kiedy patrzyła i po co w ogóle patrzyła, jeśli jej to nic nie dało, bo i tak zajechała drogę wyprzedzającemu ją Audi.
W ten sposób patrzeć to sobie może w lusterko podczas poprawiania makijażu, a na drodze to się to robi w innym celu.

[...]

Ale ona nie ma obowiązku patrzenia w lusterko akurat dokładnie w momencie rozpoczęcia skręcania na skrzyżowaniu! Ona ma się upewnić, że manewr wykona bezpiecznie, co też uczyniła:

Nie uczyniła, skoro jej komputer nie przeliczył prawidłowo iż jeśli wykona manewr to znajdzie się na kursie kolizyjnym.

Pier....sz jak idiota.

798 Data: Maj 18 2010 09:11:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Znaczy masz jakieś dane, które by przeczyło wersji o poprawnej
sygnalizacji manewru?

Zdrowy rozsądek -- nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wyprzedzał na
skrzyżowaniu auta sygnalizującego zamiar skrętu w lewo. Jeśli coś takiego
się zdarza to albo przy braku widoczności (np. ktoś wyprzedza kolumnę aut
i któreś gdzieś na początku postanawia skręcić) lub właśnie gdy jadący
"wolno i bezpiecznie" włÄ…cza kierunek jednocześnie kręcąc kierownicą.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

799 Data: Maj 18 2010 11:25:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Znaczy masz jakieś dane, które by przeczyło wersji o poprawnej
sygnalizacji manewru?

Zdrowy rozsądek --

Aha...

nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wyprzedzał na skrzyżowaniu auta sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

Aha - znaczy nie masz żadnych danych, które by przeczyły o poprawnej
sygnalizacji manewru. Masz przeciwko temu jedynie swoje głÄ™bokie
przekonanie, że tak nie było.

Jeśli coś takiego się zdarza to albo przy braku widoczności (np. ktoś wyprzedza kolumnę aut i któreś gdzieś na początku postanawia skręcić) lub właśnie gdy jadący "wolno i bezpiecznie" włÄ…cza kierunek jednocześnie kręcąc kierownicą.

Kiepsko u Ciebie z wyobraźnią i jak widać z praktyką. Nie takie rzeczy
już widziałem, jak wyprzedzanie poprawnie sygnalizującego pojazdu.

800 Data: Maj 18 2010 14:00:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Kiepsko u Ciebie z wyobraźnią i jak widać z praktyką. Nie takie rzeczy
już widziałem, jak wyprzedzanie poprawnie sygnalizującego pojazdu.

rozpatrywany przypadek nie obejmuje morderstwa ani samobojstwa. Caly czas
mam nadzieje, ze to wypadek.

Aby doszlo do wypadku obie strony musza (w tym przypadku) zlamac PoRD


Icek

801 Data: Maj 18 2010 15:08:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Icek pisze:

Kiepsko u Ciebie z wyobraźnią i jak widać z praktyką. Nie takie rzeczy
już widziałem, jak wyprzedzanie poprawnie sygnalizującego pojazdu.

rozpatrywany przypadek nie obejmuje morderstwa ani samobojstwa. Caly czas
mam nadzieje, ze to wypadek.

To był wypadek - nie chcę tego rozpatrywać w innych kategoriach.

Aby doszlo do wypadku obie strony musza (w tym przypadku) zlamac PoRD

Bynajmniej - w zupełności do tego wystarczy zachowanie kierowcy z audi.

802 Data: Maj 18 2010 15:42:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Kiepsko u Ciebie z wyobraźnią i jak widać z praktyką. Nie takie rzeczy
>> już widziałem, jak wyprzedzanie poprawnie sygnalizującego pojazdu.
>
> rozpatrywany przypadek nie obejmuje morderstwa ani samobojstwa. Caly
czas
> mam nadzieje, ze to wypadek.

To był wypadek - nie chcę tego rozpatrywać w innych kategoriach.

> Aby doszlo do wypadku obie strony musza (w tym przypadku) zlamac PoRD

Bynajmniej - w zupełności do tego wystarczy zachowanie kierowcy z audi.

sam fakt, ze kierowca audi jechal zbyt szybko nie doprowadzilo do wypadku


EOT

Icek

803 Data: Maj 18 2010 15:43:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Aby doszlo do wypadku obie strony musza (w tym przypadku) zlamac PoRD
Bynajmniej - w zupełności do tego wystarczy zachowanie kierowcy z audi.
sam fakt, ze kierowca audi jechal zbyt szybko nie doprowadzilo do wypadku

Oczywiscie ze doprowadzilo do WYPADKU. Gdyby kobieta w fiacie zajechala mu droge to przy niewielkiej (obowiazujacej tam) predkosci doszlo by najwyzej kolizji drogowej.



Pozdrawiam
Pawel

804 Data: Maj 18 2010 16:36:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>> Aby doszlo do wypadku obie strony musza (w tym przypadku) zlamac PoRD
>> Bynajmniej - w zupełności do tego wystarczy zachowanie kierowcy z audi.
> sam fakt, ze kierowca audi jechal zbyt szybko nie doprowadzilo do
wypadku

Oczywiscie ze doprowadzilo do WYPADKU. Gdyby kobieta w fiacie zajechala
mu droge to przy niewielkiej (obowiazujacej tam) predkosci doszlo by
najwyzej kolizji drogowej.

czyli powyzsze swiadczy o winie kierowcy audi ??

Zart chyba


EOT, szkoda mi czasu.


Icek

805 Data: Maj 18 2010 16:45:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Aby doszlo do wypadku obie strony musza (w tym przypadku) zlamac PoRD
Bynajmniej - w zupełności do tego wystarczy zachowanie kierowcy z audi.
sam fakt, ze kierowca audi jechal zbyt szybko nie doprowadzilo do
wypadku
Oczywiscie ze doprowadzilo do WYPADKU. Gdyby kobieta w fiacie zajechala
mu droge to przy niewielkiej (obowiazujacej tam) predkosci doszlo by
najwyzej kolizji drogowej.
czyli powyzsze swiadczy o winie kierowcy audi ??
Zart chyba

Ok kobieta nadała Audi tak dużÄ… prędkoć, ze po uderzeniu w drzewo zgineli na miejscu. To jest dopiero żart.


Pozdrawiam
Pawel

806 Data: Maj 18 2010 17:57:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2010-05-18 15:42, Icek pisze:
(...)

Aby doszlo do wypadku obie strony musza (w tym przypadku) zlamac PoRD

Bynajmniej - w zupełności do tego wystarczy zachowanie kierowcy z audi.

sam fakt, ze kierowca audi jechal zbyt szybko nie doprowadzilo do wypadku

Doprowadziło do wypadku i do tego złamał ewidentnie parę przepisów
PoRD, czego niekoniecznie można powiedzieć o dziewczynie z fiata.

EOT

Eotuj sobie - faktów tym nie zmienisz.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

807 Data: Maj 19 2010 19:09:26
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Doprowadziło do wypadku i do tego złamał ewidentnie parę przepisów PoRD,
czego niekoniecznie można powiedzieć o dziewczynie z fiata.

Pitu, pitu.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

808 Data: Maj 19 2010 23:02:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Artur Maśląg wrote:

Doprowadziło do wypadku i do tego złamał ewidentnie parę przepisów PoRD,
czego niekoniecznie można powiedzieć o dziewczynie z fiata.

Pitu, pitu.

Nie nie, w ogóle nie ma mowy o tym, że kierownik Audi zrobił coś źle. Jechał sobie grzecznie goć 50 km/h obszarem zabudowanym - patrzy, przed nim Punto stoi przy prawej krawędzi jezdni na awaryjnych. Zbliżył się do tego Punto, zaczął manewr wyprzedzania, a tu nagle jak kierowniczce Punto obcas w bucie typu "szpilka", trzymanym na pedale sprzęgła, się nie złamie... jak Punto nie skoczy prosto przed maskę tego Audi... no i tragedia gotowa. Audi odrzucone siłÄ… potwornego uderzenia otrzymanego ze strony ogromnego Fiata Punto wylatuje z drogi i zawija się na drzewie. Kierowniczka Punto wychodzi z samochodu, słaniając się na nogach, łka i krzyczy "MOJA WINA MOJA WINA, WIEDZIAŁAM, żeby butów nie kupować w CCC"...

Juarnd.

809 Data: Maj 19 2010 23:05:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości
Artur Maśląg wrote:

Doprowadziło do wypadku i do tego złamał ewidentnie parę przepisów PoRD,
czego niekoniecznie można powiedzieć o dziewczynie z fiata.

Pitu, pitu.

Nie nie, w ogóle nie ma mowy o tym, że kierownik Audi

To stwierdzenie zapewne odnosiło się do ostatniej części zdania.

810 Data: Maj 19 2010 23:30:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-05-19, Jurand  wrote:

Nie nie, w ogóle nie ma mowy o tym, że kierownik Audi zrobił coś źle. Jechał
sobie grzecznie gość 50 km/h obszarem zabudowanym - patrzy, przed nim Punto
stoi przy prawej krawędzi jezdni na awaryjnych. Zbliżył się do tego Punto,
zaczął manewr wyprzedzania, a tu nagle jak kierowniczce Punto obcas w bucie
typu "szpilka", trzymanym na pedale sprzęgła, się nie złamie... jak Punto
nie skoczy prosto przed maskę tego Audi... no i tragedia gotowa. Audi
odrzucone siłą potwornego uderzenia otrzymanego ze strony ogromnego Fiata
Punto wylatuje z drogi i zawija się na drzewie. Kierowniczka Punto wychodzi
z samochodu, słaniając się na nogach, łka i krzyczy "MOJA WINA MOJA WINA,
WIEDZIAŁAM, żeby butów nie kupować w CCC"...

Śliczne :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

811 Data: Maj 21 2010 18:45:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Icek wrote:

Kiepsko u Ciebie z wyobraźnią i jak widać z praktyką. Nie takie rzeczy
już widziałem, jak wyprzedzanie poprawnie sygnalizującego pojazdu.

rozpatrywany przypadek nie obejmuje morderstwa ani samobojstwa. Caly czas
mam nadzieje, ze to wypadek.

Nie doceniasz zasięgu ludzkiej głupoty. Patrz na moją sygnaturkę ;)


Aby doszlo do wypadku obie strony musza (w tym przypadku) zlamac PoRD

Wydaje ci się.

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

812 Data: Maj 18 2010 12:17:18
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

Znaczy masz jakieś dane, które by przeczyło wersji o poprawnej
sygnalizacji manewru?

Zdrowy rozsądek -- nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wyprzedzał na
skrzyżowaniu auta sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.


Zdrowy rozsądek nakazuje jechać max 50 km/h w terenie zabudowanym

813 Data: Maj 18 2010 12:34:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "M1SLQ"  napisał w wiadomości news:

Zdrowy rozsądek nakazuje jechać max 50 km/h w terenie zabudowanym

Chyba zakazuje.
KAPELUSZ PLONK WARNING

814 Data: Maj 18 2010 15:06:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> Znaczy masz jakieś dane, które by przeczyło wersji o poprawnej
>> sygnalizacji manewru?
>
> Zdrowy rozsądek -- nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wyprzedzał
> na
> skrzyżowaniu auta sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.


Zdrowy rozsądek nakazuje jechać max 50 km/h w terenie zabudowanym

buahahahahaha. Dobre.

Czyli mamy 99% kierowcow we wroclawiu bez zdrowego rozsadku ??

Nie wierzysz chyba w to co piszesz ?



Icek

815 Data: Maj 20 2010 23:41:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Zdrowy rozsądek -- nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wyprzedzał na
skrzyżowaniu auta sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

A skąd wiesz, ze kierowca Audi był przy zdrowych zmysłach ?
Masz jakieś przkazy nadprogowe ? :)

816 Data: Maj 21 2010 18:43:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

to wrote:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Znaczy masz jakieś dane, które by przeczyło wersji o poprawnej
sygnalizacji manewru?

Zdrowy rozsądek -- nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wyprzedzał na skrzyżowaniu auta sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

Cóż, ale skąd założenie o "zdrowych zmysłach"?

Bo czy ktoś przy zdrowych zmysłach zapiernicza ~120 przy ograniczeniu do 40 na wąskiej wiejskiej drodze, w terenie zabudowanym, itd?


Jeśli coś takiego się zdarza to albo przy braku widoczności (np. ktoś wyprzedza kolumnę aut i któreś gdzieś na początku postanawia skręcić) lub właśnie gdy jadący "wolno i bezpiecznie" włÄ…cza kierunek jednocześnie kręcąc kierownicą.

Mało widziałeś.
Ja widziałem takiego co właśnie tak zrobił i zatrzymał się na drzewie uprzednio wykonując fikołek. Ten którego omijał miał włÄ…czony kierunkowskaz i to na tyle długo, że zanim mistrz wykonał swój manewr prowadzący przez rów na drzewo, inny pojazd ominął go prawidłowo.

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

817 Data: Maj 21 2010 18:12:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:0cmic7-

Jeśli coś takiego się zdarza to albo przy braku widoczności (np. ktoś wyprzedza kolumnę aut i któreś gdzieś na początku postanawia skręcić) lub właśnie gdy jadący "wolno i bezpiecznie" włÄ…cza kierunek jednocześnie kręcąc kierownicą.

Mało widziałeś.
Ja widziałem takiego co właśnie tak zrobił i zatrzymał się na drzewie uprzednio wykonując fikołek. Ten którego omijał miał włÄ…czony kierunkowskaz i to na tyle długo, że zanim mistrz wykonał swój manewr prowadzący przez rów na drzewo, inny pojazd ominął go prawidłowo.

Wystarczy tylko poczytać informacje na różnych portalach oraz forach.
Kierowca ponoć spieszył się do ciężarnej żony, co mogło u niego spowodować, że się spieszył i że mógł być doć mocno rozkojarzony.
Ktoś inny się wypoiwadał, że znał osobiście kierowcę i twierdził, że ten bardzo często pozwalał sobie mocniej depnąć na gaz.

818 Data: Maj 22 2010 00:46:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Plumpi wrote:

Wystarczy tylko poczytać informacje na różnych portalach oraz forach.
Kierowca ponoć spieszył się do ciężarnej żony, co mogło u niego
spowodować, że się spieszył i że mógł być doć mocno rozkojarzony. Ktoś
inny się wypoiwadał, że znał osobiście kierowcę i twierdził, że ten
bardzo często pozwalał sobie mocniej depnąć na gaz.

A ktoś jeszcze inny napisał, że Rosjanie strzelali do polskiej delegacji
w Smoleńsku i co w związku z tym?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

819 Data: Maj 22 2010 10:53:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Cóż, ale skąd założenie o "zdrowych zmysłach"?

Bo czy ktoś przy zdrowych zmysłach zapiernicza ~120 przy ograniczeniu do
40 na wąskiej wiejskiej drodze, w terenie zabudowanym, itd?

tak, zdarza sie. I sa to ludzie raczej przy zdrowych zmyslach.

Wroclaw - wjazd od bielan. 30km/h jeszcze niedawno. Predkosci na poziomie
90-120
wroclaw -Legnicka, 50km/h, 3 pasy, tramwaj i barierki po bokach. Predkosci
ponad 90-120
warszawka - polowa miasta co ma wiecej jak jeden pas w jedna strone,
ograniczenie 50km/h, predkosci ? 90-110 ?


polowa kierowcow to wariaci ?



Icek

820 Data: Maj 22 2010 11:06:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

Cóż, ale skąd założenie o "zdrowych zmysłach"?

Bo czy ktoś przy zdrowych zmysłach zapiernicza ~120 przy ograniczeniu do
40 na wąskiej wiejskiej drodze, w terenie zabudowanym, itd?

tak, zdarza sie. I sa to ludzie raczej przy zdrowych zmyslach.

Wroclaw - wjazd od bielan. 30km/h jeszcze niedawno. Predkosci na poziomie
90-120
wroclaw -Legnicka, 50km/h, 3 pasy, tramwaj i barierki po bokach. Predkosci
ponad 90-120
warszawka - polowa miasta co ma wiecej jak jeden pas w jedna strone,
ograniczenie 50km/h, predkosci ? 90-110 ?


polowa kierowcow to wariaci ?

A tam połowa.
Wszyscy z wyjątkiem kapeluszy, którzy boją się jeździć.

821 Data: Maj 22 2010 15:03:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Sebastian Kaliszewski wrote:

Bo czy ktoś przy zdrowych zmysłach zapiernicza ~120 przy ograniczeniu do
40 na wąskiej wiejskiej drodze, w terenie zabudowanym, itd?

Znam mnóstwo miejsc z ograniczeniami typu 30-50 gdzie mało kto jedzie
poniżej 80-90. Przyczyna? Ograniczenie ustawione przez idiotę.

Mało widziałeś.
Ja widziałem takiego co właśnie tak zrobił i zatrzymał się na drzewie
uprzednio wykonując fikołek. Ten którego omijał miał włÄ…czony
kierunkowskaz i to na tyle długo, że zanim mistrz wykonał swój manewr
prowadzący przez rów na drzewo, inny pojazd ominął go prawidłowo.

A jak często widujesz takich, co sygnalizują manewr dopiero w momencie
gdy ruszają kierownicą albo wręcz wcale? Chyba "trochę" częściej, nie?

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

822 Data: Maj 22 2010 17:50:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Sebastian Kaliszewski wrote:

Bo czy ktoś przy zdrowych zmysłach zapiernicza ~120 przy ograniczeniu do
40 na wąskiej wiejskiej drodze, w terenie zabudowanym, itd?

Znam mnóstwo miejsc z ograniczeniami typu 30-50 gdzie mało kto jedzie
poniżej 80-90. Przyczyna? Ograniczenie ustawione przez idiotę.

Ale jest. I nie zmienisz tego, że póki ono tam stoi, jazda 80 km/h jest poważnym przekroczeniem prędkości dopuszczalnej, które może przesądzić w 100% o Twojej winie przy ewentualnym wypadku.

Mało widziałeś.
Ja widziałem takiego co właśnie tak zrobił i zatrzymał się na drzewie
uprzednio wykonując fikołek. Ten którego omijał miał włÄ…czony
kierunkowskaz i to na tyle długo, że zanim mistrz wykonał swój manewr
prowadzący przez rów na drzewo, inny pojazd ominął go prawidłowo.

A jak często widujesz takich, co sygnalizują manewr dopiero w momencie
gdy ruszają kierownicą albo wręcz wcale? Chyba "trochę" częściej, nie?

Ja myślę, że Twój radosny hurraoptymizm, jeśli chodzi o postrzeganie winy lub jej braku w przypadku kontrowersyjnych wypadków, zostałby szybko ukrócony przy pierwszej rozprawie sądowej, gdyby biegły przedstawił swoją opinię w której stałoby jak byk "gdyby osoba taka a taka jechała z prędkością dopuszczalną 30 km/h na tym odcinku, nie doszłoby do wypadku".

Ja miałem bardzo wątpliwą przyjemnoć mieć w sądzie taką rozprawę. W mieście, na drodze TRZPASMOWEJ (prawy pas dla autobusów) zjechałem na prawy pas, żeby nie uderzyć w kobietę, która mi zajechała drogę na pasie środkowym. Mogłem albo gwałtownie hamować i mieć nadzieję, że nie uderzę w nią, albo uciec na pas dla autobusów - wybrałem drugie rozwiązanie. Pani zajeżdżająca niestety też zapragnęła na ten pas wjechać i na nim uderzyłem w jej drzwi z prędkością c.a. 10 km/h.
Droga TRZYPASMOWA (czyli praktycznie zero porównania do tej z niniejszego wątku) na której praktycznie wszyscy jadą 70-80 km/h, ograniczenie do 50 km/h.  Biegły wyliczył moją prędkoć na c.a. 60 km/h. Czyli teoretycznie nie miało to żadnego znaczenia dla faktu zajechana drogi, lub nie - bo kierowca nie oszacuje takiej różnicy w prędkości auta za nim. ALE praktycznie, gdybym zareagował IDENTYCZNIE, ale jechał przepisowe 50 km/h - nie doszłoby do zderzenia. Orzeczono 25% mojej winy!
Teraz porównaj sobie to orzeczenie i to zdarzenie do tego, o czym Wy tutaj piszecie. Ewidentne zajechanie, kontra dyskusyjne zajechanie. Wyprzedzanie na zakazie, kontra ucieczka przed zderzeniem na wolny pas. Trzykrotne przekroczenie prędkości kontra przekroczenie o 10 km/h. Droga wiejska, jednopasmowa, kontra droga w mieście, 3 pasy ruchu.
Moje orzeczenie nie było jednostkowym przypadkiem w orzecznictwie sądów dot. wypadków drogowych.

I teraz dla wszystkich radosnych kierowców, którzy "zawsze mają pierwszeństwo przed jakimiś pizdami" - oczywiście możecie sobie zapierdalać bez opamiętania i twierdzić, że "ogarniacie sytuację". Obyście tylko po strzale w kogoś mogli ją ogarnąć finansowo, bo z OC "sprawcy" może być ciężko, jak Wam przywalą z 70% winy.

Jurand.

823 Data: Maj 22 2010 17:52:13
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Znam mnóstwo miejsc z ograniczeniami typu 30-50 gdzie mało kto jedzie
poniżej 80-90. Przyczyna? Ograniczenie ustawione przez idiotę.

Ale jest.

I ch... z nim.


I nie zmienisz tego, że póki ono tam stoi, jazda 80 km/h jest poważnym przekroczeniem prędkości dopuszczalnej, które może przesądzić w 100% o Twojej winie przy ewentualnym wypadku.

Zaczynasz pisać coraz bardziej jak kapelusz.
Wnioskuję że kapelutek spowodował swoim uciskiem w Twoją głowę zbyt duże straty.
Jak jeszcze raz powiążesz prędkoć (80 km/h) z winą przy wypadku to się pożegnamy.
KAPELUSZ PLONK WARNING

824 Data: Maj 23 2010 10:24:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Znam mnóstwo miejsc z ograniczeniami typu 30-50 gdzie mało kto jedzie
poniżej 80-90. Przyczyna? Ograniczenie ustawione przez idiotę.

Ale jest.

I ch... z nim.

Gdyby to było takie proste, panie Docencie Teoretyku.

I nie zmienisz tego, że póki ono tam stoi, jazda 80 km/h jest poważnym przekroczeniem prędkości dopuszczalnej, które może przesądzić w 100% o Twojej winie przy ewentualnym wypadku.

Zaczynasz pisać coraz bardziej jak kapelusz.

Jeśli dla Ciebie ktoś, kto stara się nie zapierdalać bez opamiętania po drogach wiejskich, to jest kapelusz - dobra, mogę być i kapeluszem ;)

Wnioskuję że kapelutek spowodował swoim uciskiem w Twoją głowę zbyt duże straty.

Oczywiście.

Jak jeszcze raz powiążesz prędkoć (80 km/h) z winą przy wypadku to się pożegnamy.
KAPELUSZ PLONK WARNING

Zrób to, proszę. Uwierz mi - mnie to naprawdę wali, że wrzucisz mnie do swojego KF-a.

Jurand


825 Data: Maj 23 2010 12:05:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Znam mnóstwo miejsc z ograniczeniami typu 30-50 gdzie mało kto jedzie
poniżej 80-90. Przyczyna? Ograniczenie ustawione przez idiotę.

Ale jest.

I ch... z nim.

Gdyby to było takie proste, panie Docencie Teoretyku.

I nie zmienisz tego, że póki ono tam stoi, jazda 80 km/h jest poważnym przekroczeniem prędkości dopuszczalnej, które może przesądzić w 100% o Twojej winie przy ewentualnym wypadku.

Zaczynasz pisać coraz bardziej jak kapelusz.

Jeśli dla Ciebie ktoś, kto stara się nie zapierdalać bez opamiętania po drogach wiejskich,

Nie - chodzi o wybielanie każdego, który łamie wszystkie możliwe przepisy, i pamiętanie tylko jednego - limitu prędkości.

826 Data: Maj 23 2010 13:43:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Gdyby to było takie proste, panie Docencie Teoretyku.

I nie zmienisz tego, że póki ono tam stoi, jazda 80 km/h jest poważnym przekroczeniem prędkości dopuszczalnej, które może przesądzić w 100% o Twojej winie przy ewentualnym wypadku.

Zaczynasz pisać coraz bardziej jak kapelusz.

Jeśli dla Ciebie ktoś, kto stara się nie zapierdalać bez opamiętania po drogach wiejskich,

Nie - chodzi o wybielanie każdego, który łamie wszystkie możliwe przepisy, i pamiętanie tylko jednego - limitu prędkości.

Ale jakie "wszystkie możliwe przepisy" złamała kierowniczka Punto? Przy dobrych zeznaniach okaże się, że nie złamała żadnego.

Jurand.

827 Data: Maj 23 2010 15:09:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Ale jakie "wszystkie możliwe przepisy" złamała kierowniczka Punto?

No właśnie - po co się odzywasz, skoro znasz tylko jeden przepis?
Ten o limicie?
W takiej sytuacji lepiej siedzieć cicho i się nie przyznawać.

828 Data: Maj 23 2010 18:56:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Ale jakie "wszystkie możliwe przepisy" złamała kierowniczka Punto?

No właśnie - po co się odzywasz, skoro znasz tylko jeden przepis?
Ten o limicie?
W takiej sytuacji lepiej siedzieć cicho i się nie przyznawać.

Coś się tak przyczepił limitu ?
W tym wypadku najważniejszą przyczyną wypadku było zniezgodne z PoRD wyprzedzanie na skrzyżowaniu.
Nadmierna prędkoć miała drugorzędny wpływ na niemożliwoć uniknięcia tego wypadku przez kierowniczkę Fiata oraz pierwszorzędne ze względu na skutki tego wypadku czyli śmierć kierowcy Audi oraz jego pasażera.

829 Data: Maj 23 2010 20:13:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Ale jakie "wszystkie możliwe przepisy" złamała kierowniczka Punto?

No właśnie - po co się odzywasz, skoro znasz tylko jeden przepis?

Podasz te przepisy, czy będziesz owijał kota ogonem?

Jurand.

830 Data: Maj 23 2010 21:51:07
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Ale jakie "wszystkie możliwe przepisy" złamała kierowniczka Punto?

No właśnie - po co się odzywasz, skoro znasz tylko jeden przepis?

Podasz te przepisy

Jak grzecznie poprosisz i przekażesz oświadczenie lekarskie o dysgooglii.

831 Data: Maj 24 2010 09:10:16
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Ale jakie "wszystkie możliwe przepisy" złamała kierowniczka Punto?

No właśnie - po co się odzywasz, skoro znasz tylko jeden przepis?

Podasz te przepisy

Jak grzecznie poprosisz i przekażesz oświadczenie lekarskie o dysgooglii.

Moment - to nie ja napisałem, że ktoś złamał "wszystkie możliwe przepisy". Dla mnie przy dobrych wiatrach nie złamał żadnego, więc nie będę za niczym googlał, bawiąc się we wróżkę.

Jurand.

832 Data: Maj 24 2010 09:16:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Ale jakie "wszystkie możliwe przepisy" złamała kierowniczka Punto?

No właśnie - po co się odzywasz, skoro znasz tylko jeden przepis?

Podasz te przepisy

Jak grzecznie poprosisz i przekażesz oświadczenie lekarskie o dysgooglii.

Moment - to nie ja napisałem, że ktoś złamał "wszystkie możliwe przepisy".

No i co w związku z tym?



Dla mnie przy dobrych wiatrach nie złamał żadnego, więc nie będę za niczym googlał, bawiąc się we wróżkę.

Twój wybór.
Ale to że Tobie się nie chce, ale chciałbyś wiedzieć, jeszcze wcale nie oznacza że ktoś ma Ci to wiedzę na tacy podać.
Zresztą Jarek już to zrobił, podał numer wyroku w podobnej sprawie.
W uzasadnieniu na pewno są podane przepisy na których sąd się oparł, wystarczy przeczytać.
Ja tego za Ciebie nie mam zamiaru robić.

833 Data: Maj 23 2010 12:06:24
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Jak jeszcze raz powiążesz prędkoć (80 km/h) z winą przy wypadku to się pożegnamy.
KAPELUSZ PLONK WARNING

Zrób to, proszę.

Napisz jeszcze raz o limicie - i będzie jak chcesz.

834 Data: Maj 23 2010 13:42:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Jak jeszcze raz powiążesz prędkoć (80 km/h) z winą przy wypadku to się pożegnamy.
KAPELUSZ PLONK WARNING

Zrób to, proszę.

Napisz jeszcze raz o limicie - i będzie jak chcesz.

Limit.

Jurand.

835 Data: Maj 22 2010 16:13:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Jurand wrote:

Ale jest. I nie zmienisz tego, że póki ono tam stoi, jazda 80 km/h jest
poważnym przekroczeniem prędkości dopuszczalnej, które może przesądzić w
100% o Twojej winie przy ewentualnym wypadku.

Aha, mhm, tak, oczywiście.
 
Ja myślę, że Twój radosny hurraoptymizm, jeśli chodzi o postrzeganie
winy lub jej braku w przypadku kontrowersyjnych wypadków, zostałby
szybko ukrócony przy pierwszej rozprawie sądowej, gdyby biegły
przedstawił swoją opinię w której stałoby jak byk "gdyby osoba taka a
taka jechała z prędkością dopuszczalną 30 km/h na tym odcinku, nie
doszłoby do wypadku".

Jakby jechał 200 to też by nie doszło bo byłby tam wcześniej.

Ja miałem bardzo wątpliwą przyjemnoć mieć w sądzie taką rozprawę. W
mieście, na drodze TRZPASMOWEJ (prawy pas dla autobusów) zjechałem na
prawy pas, żeby nie uderzyć w kobietę, która mi zajechała drogę na pasie
środkowym. Mogłem albo gwałtownie hamować i mieć nadzieję, że nie uderzę
w nią, albo uciec na pas dla autobusów - wybrałem drugie rozwiązanie.
Pani zajeżdżająca niestety też zapragnęła na ten pas wjechać i na nim
uderzyłem w jej drzwi z prędkością c.a. 10 km/h. Droga TRZYPASMOWA
(czyli praktycznie zero porównania do tej z niniejszego wątku) na której
praktycznie wszyscy jadą 70-80 km/h, ograniczenie do 50 km/h.  Biegły
wyliczył moją prędkoć na c.a. 60 km/h. Czyli teoretycznie nie miało to
żadnego znaczenia dla faktu zajechana drogi, lub nie - bo kierowca nie
oszacuje takiej różnicy w prędkości auta za nim. ALE praktycznie, gdybym
zareagował IDENTYCZNIE, ale jechał przepisowe 50 km/h - nie doszłoby do
zderzenia. Orzeczono 25% mojej winy!

Jakbyś jechał 150 km/h to też by nie doszło bo dawno byłbyś w domu.
Ciekawe jak biegły wyliczył czy jechałeś 60 czy 50. IMHO albo coś
poprzekręcałeś albo trafiłeś na jakiś nieogarnięty sąd i biegłych.

I teraz dla wszystkich radosnych kierowców, którzy "zawsze mają
pierwszeństwo przed jakimiś pizdami" - oczywiście możecie sobie
zapierdalać bez opamiętania i twierdzić, że "ogarniacie sytuację".
Obyście tylko po strzale w kogoś mogli ją ogarnąć finansowo, bo z OC
"sprawcy" może być ciężko, jak Wam przywalą z 70% winy.

LOL? Przecież OC właśnie jest od tego, żeby pokrywać straty wynikłe nawet
i ze winy 100%. A wyłÄ…czenia są zawarte w umowie.

--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id:

836 Data: Maj 17 2010 12:36:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

J.F. wrote:
[...]

A teraz pomysl cos takiego - jedziesz przez wies, przed toba wlecze
sie ciezarowka, wyprzedzasz .. i trafiasz w malucha, ktory sprzed tej
ciezarowki w podworko skreca. I kto winien ?

A odróżniasz skrzyżowanie od wjazdu na posesję?

A moze nawet nie byc wies, tylko rolnik chce sprawdzic jak mu zyto na
polu dojrzewa.

j.w.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

837 Data: Maj 18 2010 08:11:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

I co wtedy powinna zrobić?
Ustąpić mu pierwszeństwa, bo A6 czy A8 ma pierwszeństwo przed Fiatem?!?!

Korona by jej z glowy nie spadla jakby ustapila przed zmiana
zajmowanego pasa ruchu ..

Korona to może nie. Ale może uniknęła by problemów ze swoim zdrowiem.

838 Data: Maj 16 2010 17:00:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Rafał Grzelak 

M1SLQ wrote:

> no bo glupia pizda jechala wolno, nagle widzi swoja boczna uliczne
> to skreca. Audi juz podczas manewru wyprzedzania i nie ma szans.


Obrażasz i zniesławiasz osobę która jechała przepisowo i jednocześnie
przyznajesz że Audi już było w trakcie manewru wyprzedzania (na
skrzyżowaniu!!!). Dodam jeszcze że z komentarza pod newsem wynika, że
licznik Audi zatrzymał się na wskazaniu 160 km/h.

To na ilu sie licznik zatrzymal imho jest malo miarodajne, bo w momecie
oderwania kol od ziemi bez problemu mozna momentalnie 'zamknac' licznik.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

839 Data: Maj 17 2010 13:24:48
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: KJ Siła Słów 

M1SLQ pisze:

Dodam jeszcze że z komentarza pod newsem wynika, że licznik Audi zatrzymał się na wskazaniu 160 km/h.

To nic nie znaczy.

  KJ

840 Data: Maj 17 2010 13:46:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

licznik Audi zatrzymał się na wskazaniu 160 km/h.

To nic nie znaczy.


No to może obejrzyj sobie jakieś testy zderzeniowe w sieci, zderzenie przy ~80 km/h ze stałą przeszkodą raczej nie robi z kierowcy galaretki.


Pozdrawiam

841 Data: Maj 17 2010 13:53:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> licznik Audi zatrzymał się na wskazaniu 160 km/h.
>
> To nic nie znaczy.


No to może obejrzyj sobie jakieś testy zderzeniowe w sieci, zderzenie
przy ~80 km/h ze stałą przeszkodą raczej nie robi z kierowcy galaretki.

1. stala przeszkoda to cos innego jak drzewo (mala powierzchnia, duza
energia, duze cisnienie, duze miejscowe zniszczenia)

2. starsze auto, zgnita blacha, mniej energii potrzeba do wgniecenia



Icek

842 Data: Maj 17 2010 14:10:06
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: M1SLQ 

1. stala przeszkoda to cos innego jak drzewo (mala powierzchnia, duza
energia, duze cisnienie, duze miejscowe zniszczenia)


Dopóki nie nastąpi penetracja kabiny, to przeciążenia dla ciała kierowcy są identyczne.



Pozdrawiam

843 Data: Maj 17 2010 14:14:33
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jurand 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

>> licznik Audi zatrzymał się na wskazaniu 160 km/h.
>
> To nic nie znaczy.


No to może obejrzyj sobie jakieś testy zderzeniowe w sieci, zderzenie
przy ~80 km/h ze stałą przeszkodą raczej nie robi z kierowcy galaretki.

1. stala przeszkoda to cos innego jak drzewo (mala powierzchnia, duza
energia, duze cisnienie, duze miejscowe zniszczenia)

2. starsze auto, zgnita blacha, mniej energii potrzeba do wgniecenia

No tak, w końcu zapomnieliśmy, że jechali jakimś zgnitym A6, z rocznika conajmniej 2005...

Jurand.

844 Data: Maj 17 2010 14:01:50
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: KJ Siła Słów 

M1SLQ pisze:


No to może obejrzyj sobie jakieś testy zderzeniowe w sieci,


Pisalem o wskazowce licznika.
Jej wskazanie po wypadku ma sie nijak do predkosci w momencie zderzenia.

Choc niewatpliwie uderzenie bylo bardzo mocne.

KJ

845 Data: Maj 21 2010 11:38:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "M1SLQ"  napisał w wiadomości

Jeśli masz prawo jazdy i jeździsz zgodnie ze swoimi poglądami, to IMHO powinieneś ów dokument zwrócić, zanim kogoś zabijesz na drodze.

I zążądać zwrotu tej świni, którą dał jako łapówę za PJ.

--
Yogi(n)

846 Data: Maj 16 2010 15:00:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

>> http://galeria.mojaolesnica.pl/galeria-305.html
>> Co bylo przyczyna? Chyba "nieco" poniosla fantazja panow w audi...
> Hm.. a jakieś dokładniejsze objaśnienie? Pod zdjęciami brak
> komentarza a ze zdjęć można wnioskować co się chce... Audi
> wyprzedzało Fiata poboczem i trafiło w drzewo?

http://mojaolesnica.pl/article.php?id=1562
Sory tu jest artykul.

no bo glupia pizda jechala wolno, nagle widzi swoja boczna uliczne to
skreca. Audi juz podczas manewru wyprzedzania i nie ma szans.

Niech sie cieszy, ze audi odbilo. Bo gdyby uderzenie bylo centralne to
trup bylby ale w fiacie.

Zaraz sie ktos odezwie czemu tak pisze. Ano wystarczy zobaczyc
obrazenia fiata (tylko lewy przod i dosc lekkie). Swiadczy to o tym,
ze uderzenie nastapilo we wczesnej fazie skrecania czyli panisnka z
fiata nie patrzyla w lusterko tylko myk w lewo.

ze zdjec wynika ze skrzyzowanie nie jest oznaczone.
I w takiej sytuacji ja tez przypisałbym wine kierowcy fiata.
Ale cała sprawa nie jest zbyt oczywista. Pytanie czy kierunkowskaz wlaczyła
100 metrów przed skrzyzowaniem, czy w momencie jak skrecała kierownica itp.
Znajac nasze realia - wlaczyła za pozno...
I na takim skrzyzowaniu bez dwóch zdan powinna najpierw spojrzec w
lusterko.
Znajac realia - nie spojrzała.

Piszecie, ze jechali 80-100km. 100 duzo - 70 - całkiem normalna predkosc na
jakiejs wiosce.
Czy tam jest w ogole teren zabudowany?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

847 Data: Maj 16 2010 17:09:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 16.05.2010 17:00, Budzik pisze:

Czy tam jest w ogole teren zabudowany?

Tak, patrz zdjęcie 2. Ze zdjęcia 6 widać również, że Audi jest na blachach ,,z żółtym paskiem''...

S.

848 Data: Maj 16 2010 16:35:21
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Czy tam jest w ogole teren zabudowany?

Tak, patrz zdjęcie 2.

masz racje, zakładajac oczywiscie, z był równiez znak poczatku terenu, ale
to juz sie rzadko zdarza, zeby nie było.

Ze zdjęcia 6 widać również, że Audi jest na
blachach ,,z żółtym paskiem''...

no i?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

849 Data: Maj 16 2010 18:58:31
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Perełka 

Ze zdjęcia 6 widać również, że Audi jest na blachach ,,z żółtym paskiem''...

no i?


cwaniaki co mają takie blachy czują się całkowicie bezkarni i mają w dupie przepisy

850 Data: Maj 16 2010 18:00:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ze zdjęcia 6 widać również, że Audi jest na
blachach ,,z żółtym paskiem''...

no i?

cwaniaki co mają takie blachy czują się całkowicie bezkarni i mają w
dupie przepisy

uwaga na nisko latajace kwantyfikatory...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
 ("""""""""")
 /""/t/"""""
/  /       9mm

851 Data: Maj 16 2010 20:11:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Adam Szewczak 


Użytkownik "Perełka"  napisał w wiadomości

Ze zdjęcia 6 widać również, że Audi jest na blachach ,,z żółtym paskiem''...

no i?


cwaniaki co mają takie blachy czują się całkowicie bezkarni i mają w dupie przepisy

    Trzeba uznac ze 90% tak ma. Niestety fakt.

PZDr
Adam

852 Data: Maj 17 2010 12:07:34
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>> blachach ,,z żółtym paskiem''...
>
> no i?
>

cwaniaki co mają takie blachy czują się całkowicie bezkarni i mają w
dupie przepisy

ale nie sa samobojcami ktorzy celowo wbijaja sie w skrecajace fiaty


Icek

853 Data: Maj 21 2010 18:48:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Icek wrote:

blachach ,,z żółtym paskiem''...
no i?

cwaniaki co mają takie blachy czują się całkowicie bezkarni i mają w
dupie przepisy

ale nie sa samobojcami ktorzy celowo wbijaja sie w skrecajace fiaty

Mało widziałeś...

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

854 Data: Maj 16 2010 17:27:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Budzik pisze:

ze zdjec wynika ze skrzyzowanie nie jest oznaczone.

Zdjecie nr 5, jest znak ustap pierwszenstwa.


Pozdrawiam
Pawel

855 Data: Maj 16 2010 16:35:17
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

ze zdjec wynika ze skrzyzowanie nie jest oznaczone.

Zdjecie nr 5, jest znak ustap pierwszenstwa.

rzeczywiscie.
Ale nawet - predkosc rzedu 70 to nic dziwnego.
W kazdym razie sprawa na pewno nie jest jednoznaczna.
I pewnie nalezy wyciagnac dwa wnioski:
- uwazajmy z predkosciami rzedu 100 w zabudowanym (niby oczywistosc)
- wazniejsze - sygnalizujmy odpowiednio wczesniej manewry - przeciez to sie
zrobiła plaga totalna, ale jakos nie widze, zeby policja z równa ochotą
zabierała sie za krztałcenie kierowców w tym temacie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jesteś tak dumny ze swej inteligencji jak skazaniec, dumny,
że jego więzienna cela jest taka obszerna."  Anthony de Mello SJ

856 Data: Maj 16 2010 18:42:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Budzik pisze:

Ale nawet - predkosc rzedu 70 to nic dziwnego.
W kazdym razie sprawa na pewno nie jest jednoznaczna.
I pewnie nalezy wyciagnac dwa wnioski:
- uwazajmy z predkosciami rzedu 100 w zabudowanym (niby oczywistosc)

Jakby mieli 70-100 to skutki nie byly by tak oplakane. Zanim rabneli w drzewo kawalek drogi jeszce przejechali. IMHO 100 mieli w momencie spotkania z pniem.


Pozdrawiam
Pawel

857 Data: Maj 16 2010 19:40:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Seba 

Dnia Sun, 16 May 2010 16:35:17 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

przeciez to sie
zrobiła plaga totalna, ale jakos nie widze, zeby policja z równa ochotą
zabierała sie za krztałcenie kierowców w tym temacie.

Toć przecież odpowiednie służby od dłuższego czasu pozwalają na
szerzenie się anarchii na drogach - kontrolowana jest tylko prędkość i
weekendowo trzeźwość. Każde inne wykroczenie nie spotyka się z żadną
konsekwencją. Zobacz co się dzieje w większych miastach - większość
kierujących ma wszystko w d...e - bezczelność i zwykłe chamstwo wygrywa
ze wszytskimi przepisami i normami społecznymi.

 
--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

858 Data: Maj 16 2010 20:13:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Adam Szewczak 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 16 May 2010 16:35:17 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

przeciez to sie
zrobiła plaga totalna, ale jakos nie widze, zeby policja z równa ochotą
zabierała sie za krztałcenie kierowców w tym temacie.

Toć przecież odpowiednie służby od dłuższego czasu pozwalają na
szerzenie się anarchii na drogach - kontrolowana jest tylko prędkość i
weekendowo trzeźwość. Każde inne wykroczenie nie spotyka się z żadną
konsekwencją. Zobacz co się dzieje w większych miastach - większość
kierujących ma wszystko w d...e - bezczelność i zwykłe chamstwo wygrywa
ze wszytskimi przepisami i normami społecznymi.

-- Pozdrawiam,
Sebastian S.

    Niestety prawda, nie ma patroli ktore by wylapywaly bandyctwo drogowe.

U nas tylko predkosc no i fakt trzezwosc, nic wiecej.
A nie , jeszcze potrafia zatrzymac jak sie postojowki tylko wlaczy.

PZDr
Adam

859 Data: Maj 16 2010 20:31:43
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: J.F. 

On Sun, 16 May 2010 19:40:43 +0200,  Seba wrote:

Toć przecież odpowiednie służby od dłuższego czasu pozwalają na
szerzenie się anarchii na drogach - kontrolowana jest tylko prędkość i
weekendowo trzeźwość. Każde inne wykroczenie nie spotyka się z żadną
konsekwencją.

Czasem spotyka.

Zobacz co się dzieje w większych miastach - większość
kierujących ma wszystko w d...e - bezczelność i zwykłe chamstwo wygrywa
ze wszytskimi przepisami i normami społecznymi.

I predkosc tez przekraczaja, nawet tego nasza policja nie potrafi
dopilnowac .. i jestem im wdzieczny :-)

J.

P.S. W Szwajcarii sie mandaty skonczyly czy co ?
http://www.kciuk.pl/W-Szwajcarii-policja-straszy-kierowcow-aniolami-a13591

860 Data: Maj 16 2010 19:00:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

przeciez to sie
zrobiła plaga totalna, ale jakos nie widze, zeby policja z równa ochotą
zabierała sie za krztałcenie kierowców w tym temacie.

Toć przecież odpowiednie służby od dłuższego czasu pozwalają na
szerzenie się anarchii na drogach - kontrolowana jest tylko prędkość i
weekendowo trzeźwość. Każde inne wykroczenie nie spotyka się z żadną
konsekwencją. Zobacz co się dzieje w większych miastach - większość
kierujących ma wszystko w d...e - bezczelność i zwykłe chamstwo wygrywa
ze wszytskimi przepisami i normami społecznymi.

az tak bardzo tego nie widze.
Widze to o czym piszesz - działania tylko na jedny polu, natomiast nie
przesadzałbym z tym chamstwem wygrywajacym z wszystkimi przepisami.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

861 Data: Maj 17 2010 05:02:55
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: to 

Seba wrote:

Zobacz co się dzieje w większych miastach - większoć
kierujących ma wszystko w d...e - bezczelnoć i zwykłe chamstwo wygrywa
ze wszytskimi przepisami i normami społecznymi.

A może po prostu nie ogarniasz miejskiego ruchu?

--
cokolwiek

862 Data: Maj 17 2010 17:42:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Seba 

Dnia 17 May 2010 05:02:55 GMT, to napisał(a):

A może po prostu nie ogarniasz miejskiego ruchu?

Ale zrozumiałeś co napisałem, czy tylko ot tak próbujesz błysnąć?


--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

863 Data: Maj 17 2010 17:49:09
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> A może po prostu nie ogarniasz miejskiego ruchu?

Ale zrozumiałeś co napisałem, czy tylko ot tak próbujesz błysnąć?

ja tez zrozumialem ale wlasnie tak mi sie wydaje, ze jak komus tak strasznie
doskwiera ruch samochodowy to niech wezmie tramwaj albo autobus



Icek

864 Data: Maj 17 2010 17:57:46
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Seba 

Dnia Mon, 17 May 2010 17:49:09 +0200, Icek napisał(a):


ja tez zrozumialem ale wlasnie tak mi sie wydaje, ze jak komus tak strasznie
doskwiera ruch samochodowy to niech wezmie tramwaj albo autobus


Toć przecież nie napisałem, że mi nie doskwiera ruch samochodowy - sam
jestem codziennym użytkownikiem i motocykla i samochodu w dużym mieście.

Napisałem tylko, iż w naszym kochanym kraju odpowiednie służby zajmują
się w głównej mierze prędkoscią i trzeźwością - a pozostałe, nagminne i
niebezpieczne przewinienia stają się/są całkowicie bezkarne.

 
--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

865 Data: Maj 17 2010 18:03:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> ja tez zrozumialem ale wlasnie tak mi sie wydaje, ze jak komus tak
strasznie
> doskwiera ruch samochodowy to niech wezmie tramwaj albo autobus


Toć przecież nie napisałem, że mi nie doskwiera ruch samochodowy - sam
jestem codziennym użytkownikiem i motocykla i samochodu w dużym mieście.

Napisałem tylko, iż w naszym kochanym kraju odpowiednie służby zajmują
się w głównej mierze prędkoscią i trzeźwością - a pozostałe, nagminne i
niebezpieczne przewinienia stają się/są całkowicie bezkarne.

a to juz wielokrotnie pisalem. Bez sensu jest dawac mandat za wykroczenie
raz na 10 tys przypadkow. Bo wtedy jest swiadomosc nierownosci wobec prawa.

Brak swiadomosci o nieuchronnej karze (nawet niewielkiej) powstrzymuje
idiotow. A jak nie ma zagrozenia kara to parkuja jak chca (mi akurat
parkowanie z dupy przeszkadza na trawnikach, rogach skrzyzowan, pasach,
zatoczkach autobusowych itp.)

Ostatnio zlapalem jak strasznik miejski tak zaparkowal. Zlozylem
zawiadomienie to mi komendant odpisal, ze ustawa wymaga aby podal swoj kod
pocztowy bo inaczej nie rozpatrzy skargi (inne dane jak imie i nazwisko
umiescilem, kodu faktycznie nie)


Icek

866 Data: Maj 17 2010 12:11:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> przeciez to sie
> zrobiła plaga totalna, ale jakos nie widze, zeby policja z równa ochotą
> zabierała sie za krztałcenie kierowców w tym temacie.

Toć przecież odpowiednie służby od dłuższego czasu pozwalają na
szerzenie się anarchii na drogach - kontrolowana jest tylko prędkość i
weekendowo trzeźwość. Każde inne wykroczenie nie spotyka się z żadną
konsekwencją. Zobacz co się dzieje w większych miastach - większość
kierujących ma wszystko w d...e - bezczelność i zwykłe chamstwo wygrywa
ze wszytskimi przepisami i normami społecznymi.

i zazwyczaj kontrola predkosci tylko w miejscach gdzie z oczywistych
wzgledow nie powinno byc 50km/h a wszyscy jada szybciej bo w koncu jak juz
"jedziemy na akcje" to trzeba zatrzymac dla wynikow troche kierowcow aby
udowodnic to co jest powszechnie znane czyli, ze kierowcy w dupie maja
ograniczenia.


Icek

867 Data: Maj 17 2010 21:49:56
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-05-16 15:02, Icek pisze:

(...) czyli panisnka z fiata nie patrzyla w
lusterko tylko myk w lewo.

A musi patrzeć w lusterko?

868 Data: Maj 18 2010 09:41:38
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-05-16 15:02, Icek pisze:

(...) czyli panisnka z fiata nie patrzyla w
lusterko tylko myk w lewo.

A musi patrzeć w lusterko?
A musi mieć otwarte oczy?

869 Data: Maj 18 2010 10:49:41
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Filip KK 

W dniu 2010-05-18 09:41, Jan Kowalski pisze:

(...) czyli panisnka z fiata nie patrzyla w
lusterko tylko myk w lewo.

A musi patrzeć w lusterko?
A musi mieć otwarte oczy?

Te z tyłu głowy podczas skręcania na skrzyżowaniu? Nie ośmieszaj się.

870 Data: Maj 18 2010 14:01:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>> (...) czyli panisnka z fiata nie patrzyla w
>>> lusterko tylko myk w lewo.
>>>
>> A musi patrzeć w lusterko?
> A musi mieć otwarte oczy?
>
Te z tyłu głowy podczas skręcania na skrzyżowaniu? Nie ośmieszaj się.

to Ty sie nie osmieszaj.

Masz otwarte oczy ale czy jakas ustawa Ci to nakazuje ????

A srasz i sikasz ?? Masz taki nakaz czy sam z siebie ?


Icek

871 Data: Maj 16 2010 18:57:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Perełka 

Pan z Audi już nikogo więcej nie zabije swoją jazdą.

872 Data: Maj 17 2010 12:12:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

Pan z Audi już nikogo więcej nie zabije swoją jazdą.

Pani z fiata ma jeszcze kolejna szanse


Icek

873 Data: Maj 17 2010 19:47:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Perełka 

Icek pisze:

Pan z Audi już nikogo więcej nie zabije swoją jazdą.

Pani z fiata ma jeszcze kolejna szanse


Icek



jak sie trafi kolejny debil co będzie ją wyprzedzał na skrzyżowaniu, to czemu nie?

874 Data: Maj 18 2010 10:08:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "Perełka"  napisał w wiadomości

Icek pisze:
>> Pan z Audi już nikogo więcej nie zabije swoją jazdą.
>
> Pani z fiata ma jeszcze kolejna szanse
>
>
> Icek
>


jak sie trafi kolejny debil co będzie ją wyprzedzał na skrzyżowaniu, to
czemu nie?

Jak się czyta grupę to wychodzi, ze wszyscy(!), jeżdżą zgodnie z przepisami
Gratuluje!
Ze wstydu (zapewne) reszta,
ci którzy wyprzedzają na pasach,
ci którzy jeżdza na b. późnym pomarańczowym,
ci którzy jezdża bez kierunkowskazów,
ci którzy parkują na zakazie,
     milczą?!

Artur(m)

875 Data: Maj 18 2010 01:15:03
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Gom 

On 18 Maj, 10:08, "Artur\(m\)"  wrote:

Jak się czyta grupę to wychodzi, ze wszyscy(!), jeżdżą zgodnie z przepisami
Gratuluje!

Kolega pierwszy raz na p.m.s.? ;-)

--
Gom

876 Data: Maj 18 2010 12:51:00
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Artur(m) pisze:

Jak się czyta grupę to wychodzi, ze wszyscy(!), jeżdżą zgodnie z przepisami
Gratuluje!

Przesadzasz.
Jest tu takze spora grupa ktora rażąco łamie przepisy i za wszelką cenę usprawieliwia takie zachowania u innych.


Pozdrawiam
Paweł

877 Data: Maj 18 2010 17:14:42
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

jak sie trafi kolejny debil co będzie ją wyprzedzał na skrzyżowaniu,
to czemu nie?

Jak się czyta grupę to wychodzi, ze wszyscy(!), jeżdżą zgodnie z
przepisami Gratuluje!
Ze wstydu (zapewne) reszta,
ci którzy wyprzedzają na pasach,
ci którzy jeżdza na b. późnym pomarańczowym,
ci którzy jezdża bez kierunkowskazów,
ci którzy parkują na zakazie,
     milczą?!

przesadzasz.
Wielu pisze tutaj, ze regularnie jezdzi szybciej niz mozna.
Ja tez.

A ci co zle uzywaja kierunkowskazów, nie przyznaja sie do tego z jednego
powodu. Oni nie robia tego celowo.
Po prostu tak ich ktos nauczył, nie rozumieja, co sie dzieje na drogach,
nie widza potrzeby - generalnie postepuja głupio ale nie celowo.
Dodatkowo sa umacniani w swoim pogladzie obserwujac dzialania Policji,
ktora za predkosci kara nagminnie, za złe uzywanie kierunkowskazów
wlasciwie wcale.
Wystarczy obejrzec Uwaga Pirat.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka,
4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy
i kupic wózek dziecięcy. ;-)

878 Data: Maj 18 2010 19:38:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Budzik pisze:

Wystarczy obejrzec Uwaga Pirat.

Ciekawe czy w ktoryms wystąpił już Icek tłumacząc się "ale ja przeciez nie widzialem tego skrzyzowania, poza tym zaczynalem wczesniej!" ;-)

Pozdrawiam
Pawel

879 Data: Maj 18 2010 20:00:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Wystarczy obejrzec Uwaga Pirat.

Ciekawe czy w ktoryms wystąpił już Icek tłumacząc się "ale ja przeciez
nie widzialem tego skrzyzowania, poza tym zaczynalem wczesniej!" ;-)

nie ma czasu.
policja zajmuje sie tam tylko fotosikowaniem za predkosc.
Nigdy nie widziałem kary za zbyt bliskie wyprzedzanie rowerzysty, złe
sygnalizowanie manewrów, blokowanie skrzyzowan zwykłych i rond itp.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Moi ludzie pracują na okrągło! Czasem nawet po 2, 3 godziny na dobę!!!"
kpt. Bertorelli/Dzielna Armia Włoska/Allo, Allo

880 Data: Maj 19 2010 09:09:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Budzik pisze:

> Wystarczy obejrzec Uwaga Pirat.

Ciekawe czy w ktoryms wystąpił już Icek tłumacząc się "ale ja przeciez
nie widzialem tego skrzyzowania, poza tym zaczynalem wczesniej!" ;-)

Domniemuję ze Ty nie wyprzedasz nigdzie, żeby Cię nie
zaskoczyło "niewidoczne skrzyzowanie"
....a może wyprzedzasz, ale nikt do tej pory nie skręcał???

Artur(m)

881 Data: Maj 19 2010 11:20:08
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Artur(m) pisze:

Ciekawe czy w ktoryms wystąpił już Icek tłumacząc się "ale ja przeciez
nie widzialem tego skrzyzowania, poza tym zaczynalem wczesniej!" ;-)
Domniemuję ze Ty nie wyprzedasz nigdzie, żeby Cię nie
zaskoczyło "niewidoczne skrzyzowanie"
...a może wyprzedzasz, ale nikt do tej pory nie skręcał???

Tak - nie zdarza mi sie wyprzedzac na skrzyzowaniu, podobnie jak wyleciec komus na czolowke na wzniesieniu. Jeszcze jakies pytania?


Pozdrawiam
Pawel

882 Data: Maj 19 2010 12:58:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Artur(m) pisze:

>> Ciekawe czy w ktoryms wystąpił już Icek tłumacząc się "ale ja przeciez
>> nie widzialem tego skrzyzowania, poza tym zaczynalem wczesniej!" ;-)
> Domniemuję ze Ty nie wyprzedasz nigdzie, żeby Cię nie
> zaskoczyło "niewidoczne skrzyzowanie"
> ...a może wyprzedzasz, ale nikt do tej pory nie skręcał???



Tak - nie zdarza mi sie

Ta część zdania zdaje się być wyjaśnieniem.
Tak ludzie postępują w rzeczywistości - najczęściej "złe rzeczy się  z d a r
z a j ą"
dobre "robi się w   z a s a d z i e  zawsze.


wyprzedzac na skrzyzowaniu, podobnie jak
wyleciec komus na czolowke na wzniesieniu. Jeszcze jakies pytania?

Brak.

Artur(m)

883 Data: Maj 19 2010 10:10:11
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

> Wystarczy obejrzec Uwaga Pirat.

Ciekawe czy w ktoryms wystąpił już Icek tłumacząc się "ale ja przeciez
nie widzialem tego skrzyzowania, poza tym zaczynalem wczesniej!" ;-)

no nie mialem takiej szansy. Ostatnio mam konto punktowe czyste a tylko
wczoraj zrobilem 320 km z czego 200km na trasie reszte po miescie.



Icek

884 Data: Maj 19 2010 11:23:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: DoQ 

Icek pisze:

Wystarczy obejrzec Uwaga Pirat.
Ciekawe czy w ktoryms wystąpił już Icek tłumacząc się "ale ja przeciez
nie widzialem tego skrzyzowania, poza tym zaczynalem wczesniej!" ;-)
no nie mialem takiej szansy. Ostatnio mam konto punktowe czyste a tylko
wczoraj zrobilem 320 km z czego 200km na trasie reszte po miescie.


Nie no szacun, tym bardziej ze jadac pisales jednoczesnie na PMS.



Pozdrawiam
Pawel

885 Data: Maj 19 2010 14:18:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Icek 

>>> Wystarczy obejrzec Uwaga Pirat.
>> Ciekawe czy w ktoryms wystąpił już Icek tłumacząc się "ale ja przeciez
>> nie widzialem tego skrzyzowania, poza tym zaczynalem wczesniej!" ;-)
> no nie mialem takiej szansy. Ostatnio mam konto punktowe czyste a tylko
> wczoraj zrobilem 320 km z czego 200km na trasie reszte po miescie.


Nie no szacun, tym bardziej ze jadac pisales jednoczesnie na PMS.

nie, nie mam laptopa. Poruszam sie dosc szybko. Czasami zdarza mi sie jechac
szybciej niz dozwolona wartosc. Ruszam dynamicznie. Olewam wieksze zuzycie
klockow hamulcowych i paliwa przy takim stylu jazdy. Oszczedzam na tym czas.

Przy okazji jak jade to denerwuje sie jak jakis kapelusznik nie umie ruszyc,
nie umie zrozumiec, ze jak chce sie bujac po miescie 30-40km/h to ma
zajmowac prawy pas, skreca w lewo od prawej krawedzi, skreca na
jednokierunkowej w lewo od osi jezdni.

Maksymalnie denerwuje mnie jak kapelusznik widzi zielone i zastanawia sie
gdzie ma drazek zmiany biegow. Swiatla stop pala sie jeszcze przez kolejne 3
sekundy. Rusza i czasami 2 auto juz ma zolte.



Icek

886 Data: Maj 19 2010 23:28:35
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor: Plumpi 

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

no nie mialem takiej szansy. Ostatnio mam konto punktowe czyste a tylko
wczoraj zrobilem 320 km z czego 200km na trasie reszte po miescie.


Nie no szacun, tym bardziej ze jadac pisales jednoczesnie na PMS.

Dla niego żaden problem Alt + Tab :)

887 Data: Maj 26 2010 23:34:16
Temat: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Autor:  

DoQ  napisał(a):

Witam,


http://galeria.mojaolesnica.pl/galeria-305.html
Co bylo przyczyna? Chyba "nieco" poniosla fantazja panow w audi...


Pozdrawiam
Pawel
Dzień bez wieśniaka, dniem straconym, jak mawia przysłowie mieszczucha. Dziś
kolejny burak, ale na warszawskich blachach. Widać &#8211; wieśniak z importu, mimo
że zameldowany na Mokotowie.
Więcej na www.motofreak.eu
Bezpośredni link:
http://www.motofreak.eu/2010/04/buraki-na-okeciu.html


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu



Grupy dyskusyjne