Grupy dyskusyjne   »   Rondowa partyzantka po poznańsku

Rondowa partyzantka po poznańsku



1 Data: Listopad 18 2013 16:14:23
Temat: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Trybun 


Szef drogwki w Poznaniu radzi kierowcom ruszającym na zielonym świetle sugerować się tym czy z prawej strony auta ju nie ruszyy..!
Rzecz dotyczy poznańskiego ronda Śrdka, zwanego przez poznaniakw "Rondo Stuczka"

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/426596,jak-bezpiecznie-przejechac-rondo-srodka-infografika,id,t.html

Najbardziej zastanawiające jest to jak oni, policjanci rozstrzygają o tym kto jest winny stuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy są na zielonym świetle?



2 Data: Listopad 18 2013 16:34:09
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Myjk 

Mon, 18 Nov 2013 16:14:23 +0100, Trybun

zwanego przez poznaniakw
"Rondo Stuczka"

Czemu nazwali to "rondo stuczka"? :P Zwyke skrzyowanie, adnie
rozplanowane, czytelne. Praktycznie identyczne jak Pl. Zawiszy w DC czy
inne skrzyowania w centrum DC.

--
Pozdor Myjk

3 Data: Listopad 18 2013 17:13:12
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Trybun 

W dniu 2013-11-18 16:34, Myjk pisze:

Mon, 18 Nov 2013 16:14:23 +0100, Trybun

zwanego przez poznaniakw
"Rondo Stuczka"
Czemu nazwali to "rondo stuczka"? :P Zwyke skrzyowanie, adnie
rozplanowane, czytelne. Praktycznie identyczne jak Pl. Zawiszy w DC czy
inne skrzyowania w centrum DC.


Z powodu licznych wypadkw. Z lotu ptaka to moe i niele wygląda, ale dla kierowcw to due wyzwanie, mimo e jedziesz na zielonym to ktoś w Ciebie wjeda, bo i on ma zielone. Nie ma adnego znaku zatrzymania dla tego ktry jest na rondzie i wjecha na nie na zielonym, a tu wjeda na rondo kierowca ktry take ma zielone.
Żeby sytuację usprawnić trzeba by postawić wewnętrzną sygnalizację świetlną, ale na to podobno nie ma funduszw.

4 Data: Listopad 18 2013 19:12:44
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Myjk 

Mon, 18 Nov 2013 17:13:12 +0100, Trybun

Żeby sytuację usprawnić trzeba by postawić wewnętrzną
sygnalizację świetlną, ale na to podobno nie ma funduszw.

Rzeczywiście nie ma świate "wewnętrznych" -- nieza skucha. Z drugiej
strony niedawno na grupie piętnowane byy świata wewnętrzne na rondzie
(Dmowskiego/DC). Jak widać, tak le i tak niedobrze. :P

--
Pozdor Myjk

5 Data: Listopad 18 2013 19:00:55
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

eby sytuacj usprawni trzeba by postawi wewntrzn
sygnalizacj wietln, ale na to podobno nie ma funduszw.

Rzeczywicie nie ma wiate "wewntrznych" -- nieza skucha. Z drugiej
strony niedawno na grupie pitnowane byy wiata wewntrzne na rondzie
(Dmowskiego/DC). Jak wida, tak le i tak niedobrze. :P

To ciotki beda stay i czekay na czerwonym przy zjedzie...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssa i ssa... raz szybciej, raz wolniej. Tak wanie je si raki.

6 Data: Listopad 18 2013 20:12:24
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

eby sytuacj usprawni trzeba by postawi wewntrzn
sygnalizacj wietln, ale na to podobno nie ma funduszw.

Rzeczywicie nie ma wiate "wewntrznych" -- nieza skucha.

e co?
wiata tamujce ruch NA RONDZIE to najwikszy idiotyzm jaki ktokolwiek mg wymyle, kto dla kogo ich brak jest skuch sam sobie zreszt wiadectwo wystawia....

Z drugiej
strony niedawno na grupie pitnowane byy wiata wewntrzne na rondzie
(Dmowskiego/DC). Jak wida, tak le i tak niedobrze. :P

To ciotki beda stay i czekay na czerwonym przy zjedzie...

Na rdce ju tak byo, ale trzeba byo zdj, bo korkoway skrzyowanie.

7 Data: Listopad 18 2013 20:00:54
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

To ciotki beda stay i czekay na czerwonym przy zjedzie...

Na rdce ju tak byo, ale trzeba byo zdj, bo korkoway skrzyowanie.

I nic dziwnego.
Ciotki nie wiedza... :(

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"ycie ma to do siebie, e nie mona go powtrzy."
Zbigniew Trzaskowski

8 Data: Listopad 18 2013 22:32:39
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

To ciotki beda stay i czekay na czerwonym przy zjedzie...

Na rdce ju tak byo, ale trzeba byo zdj, bo korkoway skrzyowanie.

I nic dziwnego.
Ciotki nie wiedza... :(

Czego nie wiedz?
Od duszego czasu NIE WOLNO zjeda ze skrzyowania, jeli stoi za nim sygnalizator wywietlajcy czerwone.
O to szo?

9 Data: Listopad 18 2013 21:34:01
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 18 Nov 2013 20:12:24 +0100, Cavallino napisa(a):

Uytkownik "Budzik"  napisa w
eby sytuacj usprawni trzeba by postawi wewntrzn
sygnalizacj wietln, ale na to podobno nie ma funduszw.

Rzeczywicie nie ma wiate "wewntrznych" -- nieza skucha.

e co?
wiata tamujce ruch NA RONDZIE to najwikszy idiotyzm jaki ktokolwiek mg
wymyle, kto dla kogo ich brak jest skuch sam sobie zreszt wiadectwo
wystawia....

Zaraz zaraz, a teraz co jest ? Rondo bez "ustap pierwszenstwa" na
wjazdach, za to ze swiatlami na dojazdach ?
To dopiero jest skucha.

Wielopasowe rondo bez swiatel ? Tez niezla skucha ..


J.

10 Data: Listopad 18 2013 21:53:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Trybun 

W dniu 2013-11-18 21:34, J.F. pisze:


Zaraz zaraz, a teraz co jest ? Rondo bez "ustap pierwszenstwa" na
wjazdach, za to ze swiatlami na dojazdach ?
To dopiero jest skucha.



J.

Dokadnie - wjedasz na zielonym na rondo i za rad szefa poznaskiej drogwki jedyne co moesz zrobi to patrze ci po prawej, wjedajcy na rondo na nastpnym wjedzie ju nie ruszyli.

11 Data: Listopad 18 2013 21:18:58
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Dokadnie - wjedasz na zielonym na rondo i za rad szefa poznaskiej
drogwki jedyne co moesz zrobi to patrze ci po prawej, wjedajcy na
rondo na nastpnym wjedzie ju nie ruszyli.

Bzdura.
Ci z prawej nie rusza bo na kierunku poprzecznym jest czerwone.
Zielone maja jednoczesnie ci z przeciwka do jazdy na wprost ale w
przeciwnym do twojego kierunku.



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Bd odwany. A jeeli nie jeste, udawaj, ze jeste.
Nikt nie zauway rnicy."   H. Jackson Brown, Jr.

12 Data: Listopad 18 2013 22:34:29
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Dokadnie - wjedasz na zielonym na rondo i za rad szefa poznaskiej
drogwki jedyne co moesz zrobi to patrze ci po prawej, wjedajcy na
rondo na nastpnym wjedzie ju nie ruszyli.

Bzdura.
Ci z prawej nie rusza bo na kierunku poprzecznym jest czerwone.
Zielone maja jednoczesnie ci z przeciwka do jazdy na wprost ale w
przeciwnym do twojego kierunku.

Dokadnie tak jak na kadym innym skrzyowaniu i skrcie w lewo.
Ale niektrych wymylenie analogii przerasta,

13 Data: Listopad 20 2013 12:39:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Trybun 

W dniu 2013-11-18 22:18, Budzik pisze:

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Dokadnie - wjedasz na zielonym na rondo i za rad szefa poznaskiej
drogwki jedyne co moesz zrobi to patrze ci po prawej, wjedajcy na
rondo na nastpnym wjedzie ju nie ruszyli.
Bzdura.
Ci z prawej nie rusza bo na kierunku poprzecznym jest czerwone.
Zielone maja jednoczesnie ci z przeciwka do jazdy na wprost ale w
przeciwnym do twojego kierunku.



O czym my w ogle gadamy?
Proponuj samemu sprawdzi jak si to odbywa na tym rondzie - po wjechaniu na nie od strony ul. Warszawskiej. I dopiero wtedy prosz o opini. I jeeli po ruszeniu na zielonym i przejechaniu kilkunastu/dziesiciu metrw nie bdziesz zmuszony wdusz z caych si pedau hamulca, poniewa ci od strony Zawad wanie wystartowali, to moesz mnie nazwa laikiem ktry prawko kupi za ge, albo jeszcze czym gorszym. Tak wyobra sobie e na tym skrzyowaniu  nie zatyrzymuje ci nic gdy ruszasz na zielonym tylko komendant drogwki zaleca uwaa na to czy auta bdce na dojedzie ju nie ruszyy.

14 Data: Listopad 20 2013 13:00:34
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Dokadnie - wjedasz na zielonym na rondo i za rad szefa
poznaskiej drogwki jedyne co moesz zrobi to patrze ci po
prawej, wjedajcy na rondo na nastpnym wjedzie ju nie ruszyli.
Bzdura.
Ci z prawej nie rusza bo na kierunku poprzecznym jest czerwone.
Zielone maja jednoczesnie ci z przeciwka do jazdy na wprost ale w
przeciwnym do twojego kierunku.

O czym my w ogle gadamy?
Proponuj samemu sprawdzi jak si to odbywa na tym rondzie - po
wjechaniu na nie od strony ul. Warszawskiej. I dopiero wtedy prosz o
opini.

jezdziem tysice razy...

I jeeli po ruszeniu na zielonym i przejechaniu
kilkunastu/dziesiciu metrw nie bdziesz zmuszony wdusz z caych si
pedau hamulca, poniewa ci od strony Zawad wanie wystartowali, to
moesz mnie nazwa laikiem ktry prawko kupi za ge,

laik
:)
Nie ma takiej opcji abys wjecha na rondo, przejecha kilkanasice metrw i
wtedy nagle ruszaja ci z Zawad.
Albo stanes wczesniej i chwile staes, albo ruch by spowolniony albo
wjechaes na ztym. Ale wtedy to na kazdym skrzyzowaniu trzeba uwaa.
W malym to jeszcze bezproblemowo spojrzysz przez ramie, jadac duzym to juz
trzeba pamietac zeby odpowiednio sie ostawic, bo zza paki nie widac.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Nie podaj ony bliniego swego nadaremnie"

15 Data: Listopad 18 2013 21:18:58
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

eby sytuacj usprawni trzeba by postawi wewntrzn
sygnalizacj wietln, ale na to podobno nie ma funduszw.

Rzeczywicie nie ma wiate "wewntrznych" -- nieza skucha.

e co?
wiata tamujce ruch NA RONDZIE to najwikszy idiotyzm jaki
ktokolwiek mg wymyle, kto dla kogo ich brak jest skuch sam
sobie zreszt wiadectwo wystawia....

Zaraz zaraz, a teraz co jest ? Rondo bez "ustap pierwszenstwa" na
wjazdach, za to ze swiatlami na dojazdach ?
To dopiero jest skucha.

Wielopasowe rondo bez swiatel ? Tez niezla skucha ..

Rondo z tradycyjnym oznakowaniem (tj rondo + ustp pierwszenstwa)
Ale ze sa swiata, to maja pierwszenstow nad znakami.
zielone jest do jazdy na wprost w obu kierunkach. A jak skrecasz, to musisz
ustapic na zjezdzie tym, co maja zielone do jazdy na wprost.

Skucha?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Cytaty zostay pocite tendencyjnie,
a odpowiedzi nie uwzgldniaj innego ni mj punktu widzenia.

16 Data: Listopad 18 2013 22:33:29
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:

wiata tamujce ruch NA RONDZIE to najwikszy idiotyzm jaki ktokolwiek mg
wymyle, kto dla kogo ich brak jest skuch sam sobie zreszt wiadectwo
wystawia....

Zaraz zaraz, a teraz co jest ? Rondo bez "ustap pierwszenstwa" na
wjazdach,

Znaki nie dziaaj gdy ruch jest sterowany sygnalizacj wietln.

17 Data: Listopad 19 2013 11:15:26
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: J.F 

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomoci
Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci grup

wiata tamujce ruch NA RONDZIE to najwikszy idiotyzm jaki ktokolwiek mg wymyle, kto dla kogo ich brak jest skuch sam sobie zreszt wiadectwo
wystawia....

Zaraz zaraz, a teraz co jest ? Rondo bez "ustap pierwszenstwa" na
wjazdach,
Znaki nie dziaaj gdy ruch jest sterowany sygnalizacj wietln.

No fakt ... tylko co wtedy obowiazuje ?
pierwszenstwo dla tych po prawej stronie,  a oni raz wjezdzaja, raz stoja, raz ruszaja ?

Czy z zasady swiatlom dla wjezdzajacych nie powinny towarzyszyc swiatla dla innych kierunkow ruchu ?

J.

18 Data: Listopad 19 2013 11:30:04
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-19 11:15, J.F pisze:

Zaraz zaraz, a teraz co jest ? Rondo bez "ustap pierwszenstwa" na
wjazdach,
Znaki nie dziaaj gdy ruch jest sterowany sygnalizacj wietln.

No fakt ... tylko co wtedy obowiazuje ?
pierwszenstwo dla tych po prawej stronie, a oni raz wjezdzaja, raz
stoja, raz ruszaja ?

No i - *ICH* te wiata obowizuj. Maj czerwone - stoj. Maj zielone - jad. Jak taki co ma zielone wdupi w takiego nadjedajcego z lewej (jadcego "rondem"), to wina jest tego z lewej. Ten, co wdupi mia zielone i nie mia obowizku ustpowa temu z lewej. Za to ten z lewej nie mia zielonego i obowizuje go "pierwszestwo ma ten z prawej". To ostatnie z reszt obowizuje te w przypadku dziaajcych wiate "dla wszystkich". Choby zasada "pierwszestwo przed skrcajcym w lewo ma pojazd z przeciwka jadcy prosto" te jest nadmiarowym wyartykuowaniem zasady "pierwszestwo z prawej".

Niesusznie przyzwyczailimy si do kretyskiego programowania wiate, e kada nitka czeka na swoje, cakowicie bezkolizyjne zielone. Ci skrcajcy w lewo - rwnie. Skutek: cykl trwa czasem 5 minut zamiast 1 minuty. A tu czasem pojawia si zonk (i "DUP!"), bo s cigle skrzyowania, gdzie skrcajcy w lewo, jak i jadcy z przeciwka prosto maj zielone rwnoczenie, e o pieszych na tej "docelowej" nie wspomn.

Czy z zasady swiatlom dla wjezdzajacych nie powinny towarzyszyc swiatla
dla innych kierunkow ruchu ?

Powinny. Tak dla usprawnienia. Owszem. Ale nie ma takiego wymogu z punktu widzenia "litery prawa". Jak inni nie maj wiate, to obowizuj ich reguy jak przy braku wiate, czyli a) znaki, b) pierwszestwo z prawej.

.... kto-tu kiedy przytoczy kuriozalny, ale logiczny przykad realizacji "pierwszestwo z prawej" na parkingu, przy wyjedzie z boksu. To byo z jakiej stronki instruktora albo szkoy jazdy. Niestety nie potrafi tego odszuka...


--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

19 Data: Listopad 19 2013 17:22:50
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Adam 

W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:

W dniu 2013-11-19 11:15, J.F pisze:

Zaraz zaraz, a teraz co jest ? Rondo bez "ustap pierwszenstwa" na
wjazdach,
Znaki nie dziaaj gdy ruch jest sterowany sygnalizacj wietln.

No fakt ... tylko co wtedy obowiazuje ?
pierwszenstwo dla tych po prawej stronie, a oni raz wjezdzaja, raz
stoja, raz ruszaja ?

No i - *ICH* te wiata obowizuj. Maj czerwone - stoj. Maj zielone
- jad. Jak taki co ma zielone wdupi w takiego nadjedajcego z lewej
(jadcego "rondem"), to wina jest tego z lewej. Ten, co wdupi mia
zielone i nie mia obowizku ustpowa temu z lewej. Za to ten z lewej
nie mia zielonego i obowizuje go "pierwszestwo ma ten z prawej". To

Przepraszam, ale jeli rondo jest oznaczone znakiem C-12, to pierwszestwo ma jadcy po rondzie chyba?


--
Pozdrawiam.

Adam.

20 Data: Listopad 19 2013 18:12:32
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Adam"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:

Znaki nie dziaaj gdy ruch jest sterowany sygnalizacj wietln.

No fakt ... tylko co wtedy obowiazuje ?
pierwszenstwo dla tych po prawej stronie, a oni raz wjezdzaja, raz
stoja, raz ruszaja ?

No i - *ICH* te wiata obowizuj. Maj czerwone - stoj. Maj zielone
- jad. Jak taki co ma zielone wdupi w takiego nadjedajcego z lewej
(jadcego "rondem"), to wina jest tego z lewej. Ten, co wdupi mia
zielone i nie mia obowizku ustpowa temu z lewej. Za to ten z lewej
nie mia zielonego i obowizuje go "pierwszestwo ma ten z prawej". To

Przepraszam, ale jeli rondo jest oznaczone znakiem C-12, to pierwszestwo ma jadcy po rondzie chyba?

Przeczytaj pierwsze zdanie z cytatu.



-- Pozdrawiam.

Adam.


21 Data: Listopad 19 2013 17:12:35
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 19 Nov 2013 17:22:50 +0100 osobnik zwany Adam napisa:

W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:
W dniu 2013-11-19 11:15, J.F pisze:

Zaraz zaraz, a teraz co jest ? Rondo bez "ustap pierwszenstwa" na
wjazdach,
Znaki nie dziaają gdy ruch jest sterowany sygnalizacją świetlną.

No fakt ... tylko co wtedy obowiazuje ? pierwszenstwo dla tych po
prawej stronie, a oni raz wjezdzaja, raz stoja, raz ruszaja ?

No i - *ICH* te świata obowiązują. Mają czerwone - stoją. Mają zielone
- jadą. Jak taki co ma zielone wdupi w takiego nadjedającego z lewej
(jadącego "rondem"), to wina jest tego z lewej. Ten, co wdupi mia
zielone i nie mia obowiązku ustępować temu z lewej. Za to ten z lewej
nie mia zielonego i obowiązuje go "pierwszeństwo ma ten z prawej". To

Przepraszam, ale jeśli rondo jest oznaczone znakiem C-12, to
pierwszeństwo ma jadący po rondzie chyba?

ju dawno nie



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mwię. To grunt zabija!" T.Pratchett

22 Data: Listopad 19 2013 18:15:26
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-19 17:22, Adam pisze:

zielone i nie mia obowizku ustpowa temu z lewej. Za to ten z lewej
nie mia zielonego i obowizuje go "pierwszestwo ma ten z prawej". To

Przepraszam, ale jeli rondo jest oznaczone znakiem C-12, to
pierwszestwo ma jadcy po rondzie chyba?
Prosz. Nie ma za co.
Nie.

C-12 oznacza tylko, e objeda rodek (wysepk) naley we wskazanym kierunku, tzn w prawo, a nie wolno np. jadc od zachodu skrci sobie w lewo aby pojecha na pnoc.
Pierwszestwo dla ronda musi by oznaczone A-7 na wjazdach.

--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

23 Data: Listopad 19 2013 18:28:43
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: J.F 

Uytkownik "Adam"  napisa w wiadomoci
W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:

No i - *ICH* te wiata obowizuj. Maj czerwone - stoj. Maj zielone
- jad. Jak taki co ma zielone wdupi w takiego nadjedajcego z lewej
(jadcego "rondem"), to wina jest tego z lewej. Ten, co wdupi mia
zielone i nie mia obowizku ustpowa temu z lewej. Za to ten z lewej
nie mia zielonego i obowizuje go "pierwszestwo ma ten z prawej". To

Przepraszam, ale jeli rondo jest oznaczone znakiem C-12, to pierwszestwo ma jadcy po rondzie chyba?

Oddaj prawo jazdy ! :-)

Zmienilo sie dawno temu - jesli jest tylko C-12, to pierwszenstwo jak wszedzie - dla tych z prawej, czyli wjezdzajacych.

Prawie wszystkie ronda w Polsce maja na wjazdach oprocz C-12 jeszcze "ustap pierwszenstwa" - i wtedy pierwszenstwo ma jadacy po rondzie.
Na swiecie to juz roznie moze byc i trzeba uwazac.

A tu - gdy dzialaja swiatla, to ustawowo znaki regulujace pierwszenstwo przestaja dzialac.
Czy pomysl ustawodawcy byl taki aby ronda sie tez nie tyczyly - nie wiem, ale wyjatku nie zrobil.

Czyli pierwszenstwo dla wjezdzajacych. No i mamy stluczki.

J.

24 Data: Listopad 20 2013 12:40:27
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Trybun 

W dniu 2013-11-19 17:22, Adam pisze:


Przepraszam, ale jeli rondo jest oznaczone znakiem C-12, to pierwszestwo ma jadcy po rondzie chyba?



Nie ma znaczenia jakim znakiem jest oznaczone, jest na nim sygnalizacja wietlna, i to do niej, gdy dziaa, naley si stosowa.

25 Data: Listopad 19 2013 20:01:26
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: charwel(Oo)==::: 

W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:

Niesusznie przyzwyczailimy si do kretyskiego programowania wiate,
e kada nitka czeka na swoje, cakowicie bezkolizyjne zielone. Ci
skrcajcy w lewo - rwnie. Skutek: cykl trwa czasem 5 minut zamiast 1
minuty. A tu czasem pojawia si zonk (i "DUP!"), bo s cigle
skrzyowania, gdzie skrcajcy w lewo, jak i jadcy z przeciwka prosto
maj zielone rwnoczenie, e o pieszych na tej "docelowej" nie wspomn.


No akurat to zaatwiaj sygnalizatory S1 lub S3.

charwel

26 Data: Listopad 19 2013 20:18:07
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-19 20:01, charwel(Oo)==::: pisze:

W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:

Niesusznie przyzwyczailimy si do kretyskiego programowania wiate,
e kada nitka czeka na swoje, cakowicie bezkolizyjne zielone. Ci
skrcajcy w lewo - rwnie. Skutek: cykl trwa czasem 5 minut zamiast 1
minuty. A tu czasem pojawia si zonk (i "DUP!"), bo s cigle
skrzyowania, gdzie skrcajcy w lewo, jak i jadcy z przeciwka prosto
maj zielone rwnoczenie, e o pieszych na tej "docelowej" nie wspomn.


No akurat to zaatwiaj sygnalizatory S1 lub S3.

A konkretnie? Co "zaatwiaj"?

Tumacz:
80% skrzyowa o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost, osobny do skrtu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne do skrtu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi si to, bo cykl trwa duej ORAZ dlatego, e na pozostaych 20% skrzyowa o ruchu kierowanym zielone do jazdy na wprost i skrtu w lewo jest synchroniczne (albo nawet to ten sam pas). No i taki "jedcy nawykiem" depcze gaz jak mu si zapali zielone i skrca w lewo i dostaje w prawy botnik od jadcego z przeciwka na wprost.


--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

27 Data: Listopad 19 2013 20:28:02
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: charwel(Oo)==::: 

W dniu 2013-11-19 20:18, sqlwiel pisze:

W dniu 2013-11-19 20:01, charwel(Oo)==::: pisze:
W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:

Niesusznie przyzwyczailimy si do kretyskiego programowania wiate,
e kada nitka czeka na swoje, cakowicie bezkolizyjne zielone. Ci
skrcajcy w lewo - rwnie. Skutek: cykl trwa czasem 5 minut zamiast 1
minuty. A tu czasem pojawia si zonk (i "DUP!"), bo s cigle
skrzyowania, gdzie skrcajcy w lewo, jak i jadcy z przeciwka prosto
maj zielone rwnoczenie, e o pieszych na tej "docelowej" nie wspomn.


No akurat to zaatwiaj sygnalizatory S1 lub S3.

A konkretnie? Co "zaatwiaj"?

Tumacz:
80% skrzyowa o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost, osobny
do skrtu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne do
skrtu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi si to, bo cykl trwa
duej ORAZ dlatego, e na pozostaych 20% skrzyowa o ruchu kierowanym
zielone do jazdy na wprost i skrtu w lewo jest synchroniczne (albo
nawet to ten sam pas). No i taki "jedcy nawykiem" depcze gaz jak mu
si zapali zielone i skrca w lewo i dostaje w prawy botnik od jadcego
z przeciwka na wprost.



Rozumiem. Ale to tylko przez nieznajomo przepisw. wieci S1, jedzie kto z przodu, wieci S3, krci w lewo bezkolizyjnie i tyle.

charwel

28 Data: Listopad 19 2013 20:37:17
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-19 20:28, charwel(Oo)==::: pisze:

W dniu 2013-11-19 20:18, sqlwiel pisze:
W dniu 2013-11-19 20:01, charwel(Oo)==::: pisze:
W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:

Niesusznie przyzwyczailimy si do kretyskiego programowania wiate,
e kada nitka czeka na swoje, cakowicie bezkolizyjne zielone. Ci
skrcajcy w lewo - rwnie. Skutek: cykl trwa czasem 5 minut zamiast 1
minuty. A tu czasem pojawia si zonk (i "DUP!"), bo s cigle
skrzyowania, gdzie skrcajcy w lewo, jak i jadcy z przeciwka prosto
maj zielone rwnoczenie, e o pieszych na tej "docelowej" nie
wspomn.


No akurat to zaatwiaj sygnalizatory S1 lub S3.

A konkretnie? Co "zaatwiaj"?

Tumacz:
80% skrzyowa o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost, osobny
do skrtu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne do
skrtu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi si to, bo cykl trwa
duej ORAZ dlatego, e na pozostaych 20% skrzyowa o ruchu kierowanym
zielone do jazdy na wprost i skrtu w lewo jest synchroniczne (albo
nawet to ten sam pas). No i taki "jedcy nawykiem" depcze gaz jak mu
si zapali zielone i skrca w lewo i dostaje w prawy botnik od jadcego
z przeciwka na wprost.



Rozumiem. Ale to tylko przez nieznajomo przepisw. wieci S1, jedzie
kto z przodu, wieci S3, krci w lewo bezkolizyjnie i tyle.

Te zrozumiaem :)
Ale - czy S-3 GWARANTUJE bezkolizyjny skrt w lewo bez ruchu z przeciwka? Jest to gdzie w przepisach okrelone? (Pytam, bo nie wiem! I ja tam wol zawsze upewni si, e nikt nie zamierza we mnie wdupi...)

Moe i bywam zawalidrog, ale dla mnie "nie daj si stukn" ma wyszy priorytet, ni "spieprzaj szybko ze skrzyowania". I tak najwikszymi zawalidrogami s ci od "gdzie to ja mam jedynk?" jak zapala si zielone.

--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

29 Data: Listopad 19 2013 20:04:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 19 Nov 2013 20:37:17 +0100 osobnik zwany sqlwiel
napisa:

W dniu 2013-11-19 20:28, charwel(Oo)==::: pisze:
W dniu 2013-11-19 20:18, sqlwiel pisze:
W dniu 2013-11-19 20:01, charwel(Oo)==::: pisze:
W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:

Niesusznie przyzwyczailiśmy się do kretyńskiego programowania
świate, e kada nitka czeka na swoje, cakowicie bezkolizyjne
zielone. Ci skręcający w lewo - rwnie. Skutek: cykl trwa czasem 5
minut zamiast 1 minuty. A tu czasem pojawia się zonk (i "DUP!"), bo
są ciągle skrzyowania, gdzie skręcający w lewo, jak i jadący z
przeciwka prosto mają zielone rwnocześnie, e o pieszych na tej
"docelowej" nie wspomnę.


No akurat to zaatwiają sygnalizatory S1 lub S3.

A konkretnie? Co "zaatwiają"?

Tumaczę:
80% skrzyowań o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost,
osobny do skrętu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne
do skrętu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi się to, bo cykl trwa
duej ORAZ dlatego, e na pozostaych 20% skrzyowań o ruchu
kierowanym zielone do jazdy na wprost i skrętu w lewo jest
synchroniczne (albo nawet to ten sam pas). No i taki "jedący
nawykiem" depcze gaz jak mu się zapali zielone i skręca w lewo i
dostaje w prawy botnik od jadącego z przeciwka na wprost.



Rozumiem. Ale to tylko przez nieznajomo przepisw. Świeci S1, jedzie
ktoś z przodu, świeci S3, kręci w lewo bezkolizyjnie i tyle.

Te zrozumiaem :)
Ale - czy S-3 GWARANTUJE bezkolizyjny skręt w lewo bez ruchu z
przeciwka? Jest to gdzieś w przepisach określone? (Pytam, bo nie wiem! I
ja tam wolę zawsze upewnić się, e nikt nie zamierza we mnie wdupić...)

Moe i bywam zawalidrogą, ale dla mnie "nie daj się stuknąć" ma wyszy
priorytet, ni "spieprzaj szybko ze skrzyowania". I tak największymi
zawalidrogami są ci od "gdzie to ja mam jedynkę?" jak zapala się
zielone.


tak. sygnaliztory kierunkowe gwarantują bezkolizyjno
http://u.42.pl/2PAm
sekcja "Ruch bezkolizyjny"


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mwię. To grunt zabija!" T.Pratchett

30 Data: Listopad 20 2013 07:25:15
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-19 21:04, masti pisze:

tak. sygnaliztory kierunkowe gwarantują bezkolizyjno
http://u.42.pl/2PAm
sekcja "Ruch bezkolizyjny"

Dziękuję! :)



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

31 Data: Listopad 20 2013 10:13:20
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: charwel(Oo)==::: 

W dniu 2013-11-20 07:25, sqlwiel pisze:

W dniu 2013-11-19 21:04, masti pisze:

tak. sygnaliztory kierunkowe gwarantują bezkolizyjno
http://u.42.pl/2PAm
sekcja "Ruch bezkolizyjny"

Dziękuję! :)

Ech...
Spniem się ;)

charwel

32 Data: Listopad 19 2013 21:20:13
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 19 Nov 2013 20:37:17 +0100, sqlwiel napisa(a):

Te zrozumiaem :)
Ale - czy S-3 GWARANTUJE bezkolizyjny skrt w lewo bez ruchu z
przeciwka? Jest to gdzie w przepisach okrelone? (Pytam, bo nie wiem! I

Jest i gwarantuje.

ja tam wol zawsze upewni si, e nikt nie zamierza we mnie wdupi...)

no i slusznie, biorac pod uwage nasze traktowanie czerwonego swiatla.

J.

33 Data: Listopad 20 2013 07:36:10
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-19 21:20, J.F. pisze:

Dnia Tue, 19 Nov 2013 20:37:17 +0100, sqlwiel napisa(a):

Ale - czy S-3 GWARANTUJE bezkolizyjny skrt w lewo bez ruchu z
przeciwka? Jest to gdzie w przepisach okrelone? (Pytam, bo nie wiem! I

Jest i gwarantuje.

Tnx. Ju doczytaem.

ja tam wol zawsze upewni si, e nikt nie zamierza we mnie wdupi...)

no i slusznie, biorac pod uwage nasze traktowanie czerwonego swiatla.


Wiesz...
We wczesnych latach '90 odurzony wolnoci wybraem si z rodzin samochodem przez Austri i Wochy do Francji na Lazurowe Wybrzee. Po "porzdnej" Austrii wos mi si zjey gdy zobaczyem jak jed Wosi. Jakie pasy na jezdni? Znaki? wiata? No - niby s, ale jako nikt si nimi specjalnie nie przejmuje. Przez pierwsze dwa dni byem przeraony. Poniewa na Riviera Liguri podobao si nam i zostalimy tam par dni, to odkryem ze zdumieniem, e mimo to nie ma tam stuczek! *DA SI TAK* jedzi. Trzeba tylko jedzi mikko i agodnie, nie szale i mie oczy dookoa. Nawet mi si to spodobao i do atwo si przystosowaem. :) Do tego stopnia, e w wyniku mojego manewru wyprzedzajcy mnie motocyklista by zmuszony do przejechania podwjnej cigej i jazdy przez chwil "pod prd" POMIDZY dwoma rzdami samochodw. (Wszystko w miecie, przy niewielkiej prdkoci.) Gdy moment pniej zatrzymalimy si na skrzyowaniu, to odwrci si w moj stron i gestem zapyta "czy ja mam oczy?". Bez jakiej zoci. Gdy przeprosiem go (gestem), to spokojnie si umiechn i tyle byo. Ot - mona. :)


--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

34 Data: Listopad 20 2013 12:34:45
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: J.F 

Uytkownik "sqlwiel"  napisa w wiadomoci
W dniu 2013-11-19 21:20, J.F. pisze:

ja tam wol zawsze upewni si, e nikt nie zamierza we mnie wdupi...)
no i slusznie, biorac pod uwage nasze traktowanie czerwonego swiatla.

Wiesz...
We wczesnych latach '90 odurzony wolnoci wybraem si z rodzin samochodem przez Austri i Wochy do Francji na Lazurowe Wybrzee. Po "porzdnej" Austrii wos mi si zjey gdy zobaczyem jak jed Wosi. Jakie pasy na jezdni? Znaki? wiata? No - niby s, ale jako nikt si nimi specjalnie nie przejmuje. Przez pierwsze dwa dni byem przeraony.

normalnie jezdza :-)

Poniewa na Riviera Liguri podobao si nam i zostalimy tam par dni, to odkryem ze zdumieniem, e mimo to nie ma tam stuczek! *DA SI TAK* jedzi. Trzeba tylko jedzi mikko i agodnie, nie szale i mie oczy dookoa. Nawet mi si to spodobao i do atwo si przystosowaem. :)

Ale u nas porzadek wiekszy, wiec mozesz zajechac droge takiemu co wcisnal gaz zamiast hamulca.

Do tego stopnia, e w wyniku mojego manewru wyprzedzajcy mnie motocyklista by zmuszony do przejechania podwjnej cigej i jazdy przez chwil "pod prd" POMIDZY dwoma rzdami samochodw. (Wszystko w miecie, przy niewielkiej prdkoci.) Gdy moment pniej zatrzymalimy si na skrzyowaniu, to odwrci si w moj stron i gestem zapyta "czy ja mam oczy?". Bez jakiej zoci. Gdy przeprosiem go (gestem), to spokojnie si umiechn i tyle byo. Ot - mona. :)

Co Ty, *,  wiesz o jezdzeniu :-)
http://www.youtube.com/watch?v=1dqibvh96Og
http://www.youtube.com/watch?v=4phFYiMGCIY

J.

35 Data: Listopad 19 2013 20:56:12
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 19 Nov 2013 20:18:07 +0100, sqlwiel napisa(a):

Tumacz:
80% skrzyowa o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost, osobny
do skrtu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne do
skrtu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi si to, bo cykl trwa
duej

No ale bez tego to w lewo moze sie nie dac skrecic, albo jeden pojazd
na zmiane .. wiec wszysko zalezy od ruchu.

ORAZ dlatego, e na pozostaych 20% skrzyowa o ruchu kierowanym
zielone do jazdy na wprost i skrtu w lewo jest synchroniczne (albo
nawet to ten sam pas). No i taki "jedcy nawykiem" depcze gaz jak mu
si zapali zielone i skrca w lewo i dostaje w prawy botnik od jadcego
z przeciwka na wprost.

No coz - ucza tego na kursach, wystarczy potem kontynuowac nawyki.

Ale co proponujesz - zeby nie bylo tej wydzielonej fazy ?
Przy przecinaniu 2-3 pasow ruchu z przeciwka tez powstaja wypadki.
Ronda ?

Jeszcze mozna jak we Wroclawiu, zlikwidowac lewoskrety.

J.

36 Data: Listopad 19 2013 18:09:56
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "J.F"  napisa w wiadomoci grup

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomoci
Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci grup
wiata tamujce ruch NA RONDZIE to najwikszy idiotyzm jaki ktokolwiek mg wymyle, kto dla kogo ich brak jest skuch sam sobie zreszt wiadectwo
wystawia....

Zaraz zaraz, a teraz co jest ? Rondo bez "ustap pierwszenstwa" na
wjazdach,
Znaki nie dziaaj gdy ruch jest sterowany sygnalizacj wietln.

No fakt ... tylko co wtedy obowiazuje ?
pierwszenstwo dla tych po prawej stronie,  a oni raz wjezdzaja, raz stoja, raz ruszaja ?

Dokadnie, trzeba obserwowa.
Jak chcesz przejecha przez drog z pierwszestwem, to te masz tego typu wtpliwoci?



Czy z zasady swiatlom dla wjezdzajacych nie powinny towarzyszyc swiatla dla innych kierunkow ruchu ?

Niekoniecznie.
Zreszt i tak nic nie daj, jak masz wsplne wiato do jazdy na wprost i do skrtu w lewo, rwnie musisz przepuci.
Na jakiej zasadzie to robisz?

37 Data: Listopad 19 2013 19:23:06
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Myjk 

Mon, 18 Nov 2013 20:12:24 +0100, Cavallino

Świata tamujące ruch NA RONDZIE to największy idiotyzm jaki ktokolwiek mg
wymyśleć, ktoś dla kogo ich brak jest skuchą sam sobie zresztą świadectwo
wystawia....

Jak widać po ilości wypadkw i stuczek w tym miejscu, nie jest idiotyzmem.
Przy takich gabarytach skrzyowania świata tam być powinny -- jeśli dla
poprzecznej jezdni są świata, to i powinny być na drugim kierunku
kolizyjnym. Świadectwo wystawia sobie ten, kto o tym nie wie -- bo jest to
zapisane jak w w przepisach szczegowych.

Na Śrdce ju tak byo, ale trzeba byo zdjąć, bo korkoway skrzyowanie.

No tak, lepiej mieć dzwona. Poza tym, jak korkoway skrzyowanie, to byy
le ustawione i wystarczyo poprawić program.

--
Pozdor Myjk

38 Data: Listopad 20 2013 20:58:18
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: WildS 

On 2013-11-18, Cavallino  wrote:

Żeby sytuację usprawnić trzeba by postawić wewnętrzną
sygnalizację świetlną, ale na to podobno nie ma funduszw.
Rzeczywiście nie ma świate "wewnętrznych" -- nieza skucha.
Że co?
Świata tamujące ruch NA RONDZIE to największy idiotyzm jaki ktokolwiek mg
wymyśleć, ktoś dla kogo ich brak jest skuchą sam sobie zresztą świadectwo
wystawia....

W takim UK świata wewnętrzne się sprawdzają na większych rondach. Do
tego są dodatkowe "na wprost" - będące powtrzeniem dla tych, ktrzy
podjezdzaja pod sam sygnalizator (ktry w tym momencie byby dla nich za
wysoko).


--
WildS

39 Data: Listopad 18 2013 21:51:42
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Myjk 

Mon, 18 Nov 2013 19:00:55 +0000 (UTC), Budzik

To ciotki beda stay i czekay na czerwonym przy zjedzie...

Skoro będą mieć czerwone, gdy z poprzecznej będzie zielone, to będą stay i
z pewnością nie będą ciotkami.

--
Pozdor Myjk

40 Data: Listopad 18 2013 21:18:58
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

To ciotki beda stay i czekay na czerwonym przy zjedzie...

Skoro bd mie czerwone, gdy z poprzecznej bdzie zielone, to bd
stay i z pewnoci nie bd ciotkami.

Sam widzisz...
Beda stali zamiast jechac...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"W demokracji wolno gupcom gosowa,
w dyktaturze wolno gupcom rzdzi."  Bertrand Russell

41 Data: Listopad 18 2013 22:36:05
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

To ciotki beda stay i czekay na czerwonym przy zjedzie...

Skoro bd mie czerwone, gdy z poprzecznej bdzie zielone, to bd
stay i z pewnoci nie bd ciotkami.

Sam widzisz...
Beda stali zamiast jechac...

I dobrze.
Doucz si, bo przepisy si zmieniy ju dawno i nie ma innej opcji.
Kiedy mona byo zjecha na powtarzaczu czerwonym teraz ju nie - zmienio si mniej wicej wtedy, gdy trzeba si byo zacz (teoretycznie) zatrzymywa na zielonych strzakach.

42 Data: Listopad 18 2013 22:00:51
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

To ciotki beda stay i czekay na czerwonym przy zjedzie...

Skoro bd mie czerwone, gdy z poprzecznej bdzie zielone, to bd
stay i z pewnoci nie bd ciotkami.

Sam widzisz...
Beda stali zamiast jechac...

I dobrze.
Doucz si, bo przepisy si zmieniy ju dawno i nie ma innej opcji.
Kiedy mona byo zjecha na powtarzaczu czerwonym teraz ju nie -
zmienio si mniej wicej wtedy, gdy trzeba si byo zacz
(teoretycznie) zatrzymywa na zielonych strzakach.
 
O_O, nie wiedziaem.
Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawia.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Nic na to nie mona poradzi. To byby
dobry tytu do historii mojego ycia."  Irwin Shaw

43 Data: Listopad 18 2013 23:05:50
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:

Kiedy mona byo zjecha na powtarzaczu czerwonym teraz ju nie -
zmienio si mniej wicej wtedy, gdy trzeba si byo zacz
(teoretycznie) zatrzymywa na zielonych strzakach.

O_O, nie wiedziaem.
Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawia.

Dokadnie tak.
I wtedy te je na rdce zdjli, bo zakorkoway rondo po zmianie przepisw.

A pretensje za reszt mona kierowa WYCZNIE do debili, ktrzy wymylili zmian sensownego przepisu na kretyski.

44 Data: Listopad 19 2013 11:33:45
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Uncle Pete 

Dokadnie tak.
I wtedy te je na rdce zdjli, bo zakorkoway rondo po zmianie przepisw.

A pretensje za reszt mona kierowa WYCZNIE do debili, ktrzy
wymylili zmian sensownego przepisu na kretyski.


No nie wiem, czy taki sensowny, par razy na przejciu przy Rondzie ONZ w Warszawie niemal nie zostaem rozjechany przez takiego zjedacza. Kiedy przechodziem na zielonym, rzecz jasna. Jednak zasada kiedy na czerwonym si nie jedzie i nie idzie wydaje mi si logiczniejsza.

Piotr



45 Data: Listopad 19 2013 18:14:40
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Uncle Pete"  napisa w wiadomoci grup

Dokadnie tak.
I wtedy te je na rdce zdjli, bo zakorkoway rondo po zmianie przepisw.

A pretensje za reszt mona kierowa WYCZNIE do debili, ktrzy
wymylili zmian sensownego przepisu na kretyski.


No nie wiem, czy taki sensowny, par razy na przejciu przy Rondzie ONZ w Warszawie niemal nie zostaem rozjechany przez takiego zjedacza.

A co maj z tym wiata wsplnego?
Chciaby takowych na kadym skrzyowanie i dla kadego kierunku?


Kiedy przechodziem na zielonym, rzecz jasna. Jednak zasada kiedy na czerwonym si nie jedzie i nie idzie wydaje mi si logiczniejsza.

Nie jest, przepustowo skrzyowania i pynno ruchu, to priorytet.
A przynajmniej tylko wtedy ma to sens.,

46 Data: Listopad 19 2013 19:00:48
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

No nie wiem, czy taki sensowny, par razy na przejciu przy Rondzie ONZ
w Warszawie niemal nie zostaem rozjechany przez takiego zjedacza.
Kiedy przechodziem na zielonym, rzecz jasna. Jednak zasada kiedy na
czerwonym si nie jedzie i nie idzie wydaje mi si logiczniejsza.

No ale przeciez to wina nei znakw a kierowcy.
To czerwone byo warunkowe.
Przeciw zielonym strzakom tez jestes?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"ycie jest cierpieniem, pienidze morfin"

47 Data: Listopad 19 2013 22:26:00
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Uncle Pete 

On 2013-11-19 20:00, Budzik wrote:

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

No nie wiem, czy taki sensowny, par razy na przejciu przy Rondzie ONZ
w Warszawie niemal nie zostaem rozjechany przez takiego zjedacza.
Kiedy przechodziem na zielonym, rzecz jasna. Jednak zasada kiedy na
czerwonym si nie jedzie i nie idzie wydaje mi si logiczniejsza.

No ale przeciez to wina nei znakw a kierowcy.
To czerwone byo warunkowe.

No wanie - wedug mnie czerwone powinno oznacza zawsze, e jecha nie wolno i ju. eby kady kierowca mia odruch bezwarunkowy.

Przeciw zielonym strzakom tez jestes?

Zielona strzaka ma zielony kolor, jako nawet gupio mi o tym pisa.

Piotr

48 Data: Listopad 20 2013 00:00:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

No nie wiem, czy taki sensowny, par razy na przejciu przy Rondzie ONZ
w Warszawie niemal nie zostaem rozjechany przez takiego zjedacza.
Kiedy przechodziem na zielonym, rzecz jasna. Jednak zasada kiedy na
czerwonym si nie jedzie i nie idzie wydaje mi si logiczniejsza.

No ale przeciez to wina nei znakw a kierowcy.
To czerwone byo warunkowe.

No wanie - wedug mnie czerwone powinno oznacza zawsze, e jecha nie
wolno i ju. eby kady kierowca mia odruch bezwarunkowy.

No i obecnie tak masz.

Przeciw zielonym strzakom tez jestes?

Zielona strzaka ma zielony kolor, jako nawet gupio mi o tym pisa.

Ale jednoczesnie jest czerwone.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Kiedy dyplomata mwi "tak", oznacza to "moe"; kiedy mwi "moe",
ma na myli "nie"; kiedy mwi "nie", nie jest dyplomat."
Henry Louis Mencken

49 Data: Listopad 21 2013 11:28:10
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 20 Nov 2013, Budzik wrote:

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

No wanie - wedug mnie czerwone powinno oznacza zawsze, e jecha nie
wolno i ju. eby kady kierowca mia odruch bezwarunkowy.

No i obecnie tak masz.

  Dla cisoci - po prawej lub u gry :D

Przeciw zielonym strzakom tez jestes?

Zielona strzaka ma zielony kolor, jako nawet gupio mi o tym pisa.

Ale jednoczesnie jest czerwone.

  Dobrze prawisz :)

pzdr, Gotfryd

50 Data: Listopad 21 2013 11:27:00
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 18 Nov 2013, Cavallino wrote:

Uytkownik "Budzik"  napisa
Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawia.

Dokadnie tak.
I wtedy te je na rdce zdjli, bo zakorkoway rondo po zmianie przepisw.

A pretensje za reszt mona kierowa WYCZNIE do debili, ktrzy wymylili
zmian sensownego przepisu na kretyski.

  Nie.
  Pretensje ew. do debili ktrym nie chciao si sprawdzi w wczenie
wyjanionych opisach "jak to zrobi".
  Bo informacja, e "powtarzacz" powinien by po LEWEJ stronie na pewno
wczenie bya rozpowszechniona publicznie.
  No i rzecz jasna bez zwizku z pieszymi - do tego jest osobny sygna.

pzdr, Gotfryd

51 Data: Listopad 21 2013 18:27:57
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa w wiadomoci grup

On Mon, 18 Nov 2013, Cavallino wrote:

Uytkownik "Budzik"  napisa
Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawia.

Dokadnie tak.
I wtedy te je na rdce zdjli, bo zakorkoway rondo po zmianie przepisw.

A pretensje za reszt mona kierowa WYCZNIE do debili, ktrzy wymylili
zmian sensownego przepisu na kretyski.

 Nie.
 Pretensje ew. do debili ktrym nie chciao si sprawdzi w wczenie
wyjanionych opisach "jak to zrobi".

No nie wiem, powtarzacze na rdce byy wanie po lewej stronie (niedaleko torw tramwajowych), a i tak pono wymuszay zakaz zjazdu.
Ale moe kto kto to gosi nie do koca wiedzia co pisze, albo po prawej TE byy, tylko ich nie pamietam.

52 Data: Listopad 19 2013 19:26:52
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Myjk 

Mon, 18 Nov 2013 22:00:51 +0000 (UTC), Budzik

O_O, nie wiedziaem.

Te nowinka. :P Doczytaj te o tym jak powinna być ustawiana sygnalizacja,
bo te masz braki. I nie przejmuj się, Cavalino te ma w tej kwestii braki.
:P

Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawiać.

Pewnie, lepiej mieć wypadek i jedzić tramwajem.

--
Pozdor Myjk

53 Data: Listopad 19 2013 21:00:43
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

 

O_O, nie wiedziaem.

Te nowinka. :P

Nie bede udawa wszystko wiedzcego...

Doczytaj te o tym jak powinna by ustawiana
sygnalizacja, bo te masz braki.

Co masz na myli? Moesz wyjani dokadnie?
 
Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawia.

Pewnie, lepiej mie wypadek i jedzi tramwajem.

Lepiej jezdzic tak, zeby nie mie wypadkw.
Co na tym rondzie nie powinno sprawiac trudnoci.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"...kobiety tak dalece szanowa naley, jak dalece
same siebie szanowa umiej." Wojciech Bogusawski

54 Data: Listopad 19 2013 22:46:36
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Myjk 

Tue, 19 Nov 2013 21:00:43 +0000 (UTC), Budzik

Doczytaj te o tym jak powinna być ustawiana
sygnalizacja, bo te masz braki.
Co masz na myśli? Moesz wyjaśnić dokadnie?

Na tym skrzyowaniu sygnalizacja wewnętrzna powinna być bezwzględnie
zastosowana -- precyzują to przepisy szczegowe. Brak sygnalizacji to
skucha.
 
Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawiać.
Pewnie, lepiej mieć wypadek i jedzić tramwajem.
Lepiej jezdzic tak, zeby nie mieć wypadkw.
Co na tym rondzie nie powinno sprawiac trudności.

Tak to monaby zakadać, gdyby ludzie potrafili jedzić. Niestety takie
rzeczy nie zadziaają gdy większo na SoRO skręca zawsze w prawo, nawet
jak zawraca.

--
Pozdor Myjk

55 Data: Listopad 20 2013 00:00:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Doczytaj te o tym jak powinna by ustawiana
sygnalizacja, bo te masz braki.
Co masz na myli? Moesz wyjani dokadnie?

Na tym skrzyowaniu sygnalizacja wewntrzna powinna by bezwzgldnie
zastosowana -- precyzuj to przepisy szczegowe. Brak sygnalizacji to
skucha.
 
A czy mog mimo wszystko podtrzyma swoje zdanie, ze przepisy przepisami
ale najpynniej jest bez sygnalizacji wewntrznej?

Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawia.
Pewnie, lepiej mie wypadek i jedzi tramwajem.
Lepiej jezdzic tak, zeby nie mie wypadkw.
Co na tym rondzie nie powinno sprawiac trudnoci.

Tak to monaby zakada, gdyby ludzie potrafili jedzi.

Niestety.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, e W98 mam
na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.

56 Data: Listopad 20 2013 07:59:39
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Myjk 

Wed, 20 Nov 2013 00:00:47 +0000 (UTC), Budzik

A czy mogę mimo wszystko podtrzymać swoje zdanie, ze przepisy przepisami
ale najpynniej jest bez sygnalizacji wewnętrznej?

Moesz, aczkolwiek po tym co ustaliliśmy, nie rozumiem podtrzymania tego
zdania. Wg mnie świata być powinny w takim miejscu -- nie tylko dlatego,
e przepisy tak stanowią (co by niektrzy nie twierdzili, przepisy są
jednak dobre), ale przez wzgląd na wiedzę kierowcw, a moe po prostu ze
względu na "roztrzepanie" i niesione z tym niebezpieczeństwo dla prawidowo
jadących.

BTW Wczoraj gdzieś mi "drogwka" mignęa w teleścianie, gdzie panienka
zawracaa na skrzyowaniu. Po linii ciągej, pod B-2 i pod... tramwaj,
a Ty sugerujesz na takim skrzyowaniu nie umieszczać sygnalizatorw.

PS Gdyby autor tego wątku chcia kogoś "kopnąć w tyek" na rozpęd za to
rozwiązanie, to poniej przepis szczegowy, ktry nakada na poznańskiego
inyniera ruchu OBOWIĄZEK zainstalowania świate "wewnętrznych" na tym
skrzyowaniu. D.U. Nr 220, Poz. 2181, P. 7.3.2. Pp. g) 
http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/2003/289071/zal3_7.pdf

Przy okazji jest tu te coś dla tych, co ostanio wyśmiewali "lewy"
sygnalizator kierunkowy na rondzie Daszyńskiego (PlaMa?).

--
Pozdor Myjk

57 Data: Listopad 20 2013 08:10:58
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Myjk 

Wed, 20 Nov 2013 07:59:39 +0100, Myjk

Przy okazji jest tu te coś dla tych, co ostanio wyśmiewali "lewy"
sygnalizator kierunkowy na rondzie Daszyńskiego (PlaMa?).

Na Dmowskiego naturalnie -- na Daszyńskiego nie ma akurat kierunkowych.

--
Pozdor Myjk

58 Data: Listopad 20 2013 10:00:35
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

A czy mog mimo wszystko podtrzyma swoje zdanie, ze przepisy
przepisami ale najpynniej jest bez sygnalizacji wewntrznej?

Moesz, aczkolwiek po tym co ustalilimy, nie rozumiem podtrzymania
tego zdania. Wg mnie wiata by powinny w takim miejscu -- nie tylko
dlatego, e przepisy tak stanowi (co by niektrzy nie twierdzili,
przepisy s jednak dobre), ale przez wzgld na wiedz kierowcw, a
moe po prostu ze wzgldu na "roztrzepanie" i niesione z tym
niebezpieczestwo dla prawidowo jadcych.

Zwrc uwage ze pisaem: najpynniej a nie: najbezpieczniej.
Zapwne w wiekszosci przypadk jest tak, ze dodatkowe swiata zwieksza
bezpieczesntwo. Tylko czy mozemy sobie pozwolic na kolejne swiata? I
kolejne, i kolejne?

BTW Wczoraj gdzie mi "drogwka" migna w telecianie, gdzie panienka
zawracaa na skrzyowaniu. Po linii cigej, pod B-2 i pod... tramwaj,
a Ty sugerujesz na takim skrzyowaniu nie umieszcza sygnalizatorw.

Dali jej mandat czy skierowali na powtrzenie egzaminu?
Bo moze problem w tym, ze ona jezdzic nie umie?
 
PS Gdyby autor tego wtku chcia kogo "kopn w tyek" na rozpd za
to rozwizanie, to poniej przepis szczegowy, ktry nakada na
poznaskiego inyniera ruchu OBOWIZEK zainstalowania wiate
"wewntrznych" na tym skrzyowaniu. D.U. Nr 220, Poz. 2181, P. 7.3.2.
Pp. g)  http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/2003/289071/zal3_7.pdf

W sumie wiecej by sie takich rond znalazo w Poznaniu.
Przeciez identycznie jest na rondzie Rataje, Obornickim...
Tylko te nowe sa budowane z wewnetrzymi swiatami patrz Jezioranskieo czy
walsnie Staroka.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Film powinien zaczyna si od trzsienia ziemi, potem za napiecie
ma nieprzerwanie wzrasta."   Alfred Hitchcock

59 Data: Listopad 20 2013 11:42:24
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Myjk 

Wed, 20 Nov 2013 10:00:35 +0000 (UTC), Budzik

Zwrc uwage ze pisaem: najpynniej a nie: najbezpieczniej.
Zapwne w wiekszosci przypadk jest tak, ze dodatkowe swiata zwieksza
bezpieczesntwo. Tylko czy mozemy sobie pozwolic na kolejne swiata? I
kolejne, i kolejne?

To nie są kolejne świata, tylko sygnalizatory powtrzone na obszarze
skrzyowania. Jeśli program będzie dobrze zrobiony, to tak, moemy sobie
akurat na takie pozwolić. Przynajmniej dopki ludzie nie nauczą się
jedzić.

Dali jej mandat czy skierowali na powtrzenie egzaminu?

Pytanie retoryczne. Nie potwierdzę jednak, wybacz, bo akurat miaem
postawione inne zadania. ;}

Bo moze problem w tym, ze ona jezdzic nie umie?

Żeby tylko ona.

W sumie wiecej by sie takich rond znalazo w Poznaniu.

W sensie nie oznakowanych jak Śrdka?
To nie świadczy najlepiej o IR w Poznaniu.

Tylko te nowe sa budowane z wewnetrzymi swiatami
patrz Jezioranskieo czy walsnie Staroęka.

Korkują się tak strasznie?

--
Pozdor Myjk

60 Data: Listopad 20 2013 11:24:41
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Zwrc uwage ze pisaem: najpynniej a nie: najbezpieczniej.
Zapwne w wiekszosci przypadk jest tak, ze dodatkowe swiata zwieksza
bezpieczesntwo. Tylko czy mozemy sobie pozwolic na kolejne swiata? I
kolejne, i kolejne?

To nie s kolejne wiata, tylko sygnalizatory powtrzone na obszarze
skrzyowania. Jeli program bdzie dobrze zrobiony, to tak, moemy sobie
akurat na takie pozwoli. Przynajmniej dopki ludzie nie naucz si
jedzi.

To nie ma znaczenia ze powtrzone.
Wazne ze to jest kolejne miejsce gdzie trzeba sie zatrzyma a gdzie nie
trzebaby byo tego robi gdyby tych swiatel nie byo.
Wiec sa to kolejne swiata. Tyle ze zsynchronizowane.
I nawet jak program bedzie dobrze zrobiony, to beda hamowa.

Dali jej mandat czy skierowali na powtrzenie egzaminu?

Pytanie retoryczne. Nie potwierdz jednak, wybacz, bo akurat miaem
postawione inne zadania. ;}

Bo moze problem w tym, ze ona jezdzic nie umie?

eby tylko ona.

:)

W sumie wiecej by sie takich rond znalazo w Poznaniu.

W sensie nie oznakowanych jak rdka?
To nie wiadczy najlepiej o IR w Poznaniu.

Ale po Poznaniu w sumie az tak le sie nie jezdzi wiec moze po prostu inne
priorytety?
Worcaw, Warszawa maja chyba nieporwnywalnei wieksze problemy z korkami.

Tylko te nowe sa budowane z wewnetrzymi swiatami
patrz Jezioranskieo czy walsnie Staroka.

Korkuj si tak strasznie?

Jezioranskiego jest ok.
Na staroece przejezdza sie super... ale jak swiata maja awari.
Ze swiatami niestety sa tam regularnie korki.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"atwiej pozna ludzko ni pojedynczego czowieka"
Francois La Rochefoucauld

61 Data: Listopad 20 2013 19:53:20
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Myjk 

Wed, 20 Nov 2013 11:24:41 +0000 (UTC), Budzik

To nie ma znaczenia ze powtrzone.
Wazne ze to jest kolejne miejsce gdzie trzeba sie zatrzymać
a gdzie nie trzebaby byo tego robić gdyby tych swiatel nie byo.
Wiec sa to kolejne swiata. Tyle ze zsynchronizowane.
I nawet jak program bedzie dobrze zrobiony, to beda hamować.

Wane, poniewa rozprawiamy o sytuacji w ktrej jednak trzeba się zatrzymać
aby nie doprowadzić do kolizji. Jeśli jest na tyle luno, e zrobi się na
poprzecznej przeciąg, to nic się szczeglnego nie stanie, jeśli poczeka się
te 30 sek. duej. Jeśli nie będzie przeciągu, to i tak na nic ten brak
świate się nie zda, bo i tak trzeba będzie stać.

W tej sytuacji rozwiązania są dwa. Albo pena sygnalizacja, albo zupeny
brak. Poowiczne rozwiązanie to jest bzdurny pomys.

Ale po Poznaniu w sumie az tak le sie nie jezdzi
wiec moze po prostu inne priorytety?
Worcaw, Warszawa maja chyba nieporwnywalnei
wieksze problemy z korkami.

W Wawie ostatnio ciągle się coś remontuje i buduje i stąd korki. Pomijam
naturalnie kwestię ludzi jedących jak sieroty, nie potrafiących ruszyć ze
świate bez opniania jazdy.

Jezioranskiego jest ok.
Na staroece przejezdza sie super... ale jak swiata maja awarię.
Ze swiatami niestety sa tam regularnie korki.

Pytanie zachodzi, czy usunięcie świate wewnętrznych by to zmienio?

--
Pozdor Myjk

62 Data: Listopad 20 2013 20:00:43
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

To nie ma znaczenia ze powtrzone.
Wazne ze to jest kolejne miejsce gdzie trzeba sie zatrzyma
a gdzie nie trzebaby byo tego robi gdyby tych swiatel nie byo.
Wiec sa to kolejne swiata. Tyle ze zsynchronizowane.
I nawet jak program bedzie dobrze zrobiony, to beda hamowa.

Wane, poniewa rozprawiamy o sytuacji w ktrej jednak trzeba si
zatrzyma aby nie doprowadzi do kolizji.

Nieprawda.
Rozprawiamy o sytuacji w ktorej trzeba sie zatrzyma BO TAK.
Nikt nie namawia do "kolizjowania sie", trzeba patrzec gdzie sie jedzie.

Jeli jest na tyle luno, e
zrobi si na poprzecznej przecig, to nic si szczeglnego nie stanie,
jeli poczeka si te 30 sek. duej. Jeli nie bdzie przecigu, to i
tak na nic ten brak wiate si nie zda, bo i tak trzeba bdzie sta.

Nie to nie jest tak.
Ludzie ktrzy zjezdzaja w strone Rataj jednoczesnie udroniaj zjazd w
stron Garbar co udraznia zjazd w stron Zawad. To naczynia polczone.
Auta powinny zjezdzac z ronda, od razu jak to moliwe a nie wtedy kiedy
sygnalizacja askawie im na to pozwoli.

Na staroece przejezdza sie super... ale jak swiata maja awari.
Ze swiatami niestety sa tam regularnie korki.

Pytanie zachodzi, czy usunicie wiate wewntrznych by to zmienio?

Oczywicie. Nie pamietasz sytuacji sprzed remontu?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Szept piknej kobiety syszy si lepiej ni
najgoniejszy zew obowizku." Pablo Picasso

63 Data: Listopad 20 2013 12:41:16
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Trybun 

W dniu 2013-11-20 11:42, Myjk pisze:


Tylko te nowe sa budowane z wewnetrzymi swiatami
patrz Jezioranskieo czy walsnie Staroęka.
Korkują się tak strasznie?


Waśnie e nie korkują się, no i stuczek kilka na rok a nie 100 i więcej w stosunku do tego co na Śrdce..

64 Data: Listopad 20 2013 13:00:34
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Tylko te nowe sa budowane z wewnetrzymi swiatami
patrz Jezioranskieo czy walsnie Staroka.

Korkuj si tak strasznie?

Wanie e nie korkuj si, no i stuczek kilka na rok a nie 100 i
wicej w stosunku do tego co na rdce..

Staroka sie nie korkuje?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi s pouczajace.
Andrzej J. Turowicz

65 Data: Listopad 20 2013 19:08:39
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Tylko te nowe sa budowane z wewnetrzymi swiatami
patrz Jezioranskieo czy walsnie Staroka.

Korkuj si tak strasznie?

Wanie e nie korkuj si, no i stuczek kilka na rok a nie 100 i
wicej w stosunku do tego co na rdce..

Staroka sie nie korkuje?

Nie, Staroka si megakorkuje.
To jedyne miejsce w Poznaniu gdzie korek z ktrej strony jest praktycznie zawsze, wanie z powodu wiate na rondzie.

66 Data: Listopad 20 2013 19:07:13
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:

Moesz, aczkolwiek po tym co ustalilimy, nie rozumiem podtrzymania
tego zdania. Wg mnie wiata by powinny w takim miejscu -- nie tylko
dlatego, e przepisy tak stanowi (co by niektrzy nie twierdzili,
przepisy s jednak dobre), ale przez wzgld na wiedz kierowcw, a
moe po prostu ze wzgldu na "roztrzepanie" i niesione z tym
niebezpieczestwo dla prawidowo jadcych.

Zwrc uwage ze pisaem: najpynniej a nie: najbezpieczniej.
Zapwne w wiekszosci przypadk jest tak, ze dodatkowe swiata zwieksza
bezpieczesntwo. Tylko czy mozemy sobie pozwolic na kolejne swiata? I
kolejne, i kolejne?

Jak ju pisaem, przykad ronda Staroka, z takimi wanie wiatami jasno udowadnia, e NIE MOEMY.
I tyle w temacie, idiotw ktrzy wyej ceni brak znajomoci przepisw przez niektrych nad pynno ruchu, nie warto nawet czyta.

67 Data: Listopad 20 2013 19:20:22
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Myjk 

Wed, 20 Nov 2013 19:07:13 +0100, Cavallino

I tyle w temacie,

Istotnie, ponownie wyszo z ciebie nieprzeciętne chamido.

--
Pozdor Myjk

68 Data: Listopad 20 2013 20:00:44
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Jak ju pisaem, przykad ronda Staroka, z takimi wanie wiatami
jasno udowadnia, e NIE MOEMY.

tez mam takie odczucia...
z rozrzewnieniem wspominam kilka dni kiedy swiata na staroce byy
wyczone.

I tyle w temacie, idiotw ktrzy wyej ceni brak znajomoci przepisw
przez niektrych nad pynno ruchu, nie warto nawet czyta.
 
Oj Cavallino, ty sie juz nie nauczysz ze ktos majcy inne pogldy to kto
majcy inen pogldy, ewentualnei osoba drastycznie sie mylca ale nie
idiota...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Windows 95 - 32bit extensions and a graphical shell for a 16bit patch
to an 8bit operating system originally coded for a 4bit microprocessor,
written by a 2bit company, that can't stand 1bit of competition.

69 Data: Listopad 20 2013 22:15:52
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:

I tyle w temacie, idiotw ktrzy wyej ceni brak znajomoci przepisw
przez niektrych nad pynno ruchu, nie warto nawet czyta.

Oj Cavallino, ty sie juz nie nauczysz ze ktos majcy inne pogldy to kto
majcy inen pogldy, ewentualnei osoba drastycznie sie mylca ale nie
idiota...

Jeli raz naprostowany upiera si przy swoich bredniach, to ju musi idiota.

70 Data: Listopad 20 2013 22:40:27
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Myjk 

Wed, 20 Nov 2013 22:15:52 +0100, Cavallino

Jeśli raz naprostowany upiera się przy swoich bredniach, to ju musi idiota.

Nie biczuj się tak mocno. Kademu moe się zdarzyć nieznajomo przepisw.
Szkoda tylko e niektrzy nie potrafią się do tego przyznać jak prawdziwy
facet.

--
Pozdor Myjk

71 Data: Listopad 20 2013 22:00:42
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

I tyle w temacie, idiotw ktrzy wyej ceni brak znajomoci
przepisw przez niektrych nad pynno ruchu, nie warto nawet
czyta.

Oj Cavallino, ty sie juz nie nauczysz ze ktos majcy inne pogldy to
kto majcy inen pogldy, ewentualnei osoba drastycznie sie mylca
ale nie idiota...

Jeli raz naprostowany upiera si przy swoich bredniach, to ju musi
idiota.

Tylko pod warunkiem, ze zakadasz swoj nieomylno.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Pienidze s jak szsty zmys, bez ktrego nie sposb wykorzysta
w peni pozostaych piciu." - William Somerset Maughan

72 Data: Listopad 20 2013 23:06:03
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

I tyle w temacie, idiotw ktrzy wyej ceni brak znajomoci
przepisw przez niektrych nad pynno ruchu, nie warto nawet
czyta.

Oj Cavallino, ty sie juz nie nauczysz ze ktos majcy inne pogldy to
kto majcy inen pogldy, ewentualnei osoba drastycznie sie mylca
ale nie idiota...

Jeli raz naprostowany upiera si przy swoich bredniach, to ju musi
idiota.

Tylko pod warunkiem, ze zakadasz swoj nieomylno.

Nic podobnego.
Jak kto ma racj, to chtnie si nawracam na jego wersj.
Ale jak nie ma, tak jak w tym przypadku - to j.w.

73 Data: Listopad 21 2013 01:00:31
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Ale jak nie ma, tak jak w tym przypadku - to j.w.

:)
Czyli zakadasz nieomylnoc w tym konkretnym przypadku?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa si myl,
 e dla uniknicia publicznego zgorszenia trzeba unika prawdy"

74 Data: Listopad 21 2013 18:24:07
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Ale jak nie ma, tak jak w tym przypadku - to j.w.

:)
Czyli zakadasz nieomylnoc w tym konkretnym przypadku?

e pynno ruchu jest waniejsza ni bezpieczestwo osw nie znajcych przepisw?
Tak.

75 Data: Listopad 21 2013 11:23:46
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 18 Nov 2013, Budzik wrote:

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

I dobrze.
Doucz si, bo przepisy si zmieniy ju dawno i nie ma innej opcji.
Kiedy mona byo zjecha na powtarzaczu czerwonym teraz ju nie -
zmienio si mniej wicej wtedy, gdy trzeba si byo zacz
(teoretycznie) zatrzymywa na zielonych strzakach.

O_O, nie wiedziaem.
Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawia.

  Logic error :)
  Rozcigne odpowied na szerszy zbir, ni objty zaoeniem.
  Zaoenie to konkretny przykad oznakowania, a Twoja odpowied
dotyczy rwnie przypadkw ktrych owo oznakowanie nie uwzgldnia :)
  Znaczy nisko przelatujcy kwantyfikator ;)

  Ad rem.
  Razem ze zmian przepisw byo upublicznione wyjanienie, jak to zrobi,
aby "powtarzacz" peni swoj rol, znaczy rol informacyjn/ostrzegawcz,
ale bez zakazu jazdy.
  Elementy ukadanki s dwa:
- sygna zty migajcy "z ludzikiem", ostrzegajcy e piesi maj zielone
- fakt, e kierujcego obowizuj znaki stojce po prawej, a nie ma
  zakazu stawiania znakw po lewej.

"Powtarzacz" moe sta po lewej i tyle. O ile taka jest intencja
rzecz jasna ("uwaga, ci z poprzecznej maj zielone"). I zasadniczo
nie suy do ostrzegania przed pieszymi, skoro do tego jest osobny
znak (ale ju przed rowerami na DDR i owszem).

pzdr, Gotfryd

76 Data: Listopad 21 2013 18:25:13
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa w wiadomoci grup

On Mon, 18 Nov 2013, Budzik wrote:

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

I dobrze.
Doucz si, bo przepisy si zmieniy ju dawno i nie ma innej opcji.
Kiedy mona byo zjecha na powtarzaczu czerwonym teraz ju nie -
zmienio si mniej wicej wtedy, gdy trzeba si byo zacz
(teoretycznie) zatrzymywa na zielonych strzakach.

O_O, nie wiedziaem.
Ale to tym bardziej powd, aby powtarzaczy nie stawia.

 Logic error :)
 Rozcigne odpowied na szerszy zbir, ni objty zaoeniem.
 Zaoenie to konkretny przykad oznakowania, a Twoja odpowied
dotyczy rwnie przypadkw ktrych owo oznakowanie nie uwzgldnia :)
 Znaczy nisko przelatujcy kwantyfikator ;)

 Ad rem.
 Razem ze zmian przepisw byo upublicznione wyjanienie, jak to zrobi,
aby "powtarzacz" peni swoj rol, znaczy rol informacyjn/ostrzegawcz,
ale bez zakazu jazdy.
 Elementy ukadanki s dwa:
- sygna zty migajcy "z ludzikiem", ostrzegajcy e piesi maj zielone

Ale to nie chodzi o pieszych majcych zielone, tylko o auta z kierunku poprzecznego (na wylocie).

77 Data: Listopad 21 2013 19:00:29
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Ale to nie chodzi o pieszych majcych zielone, tylko o auta z kierunku
poprzecznego (na wylocie).

Gotfryd tylko tumaczy, ze nadal jest mozliwosc powtrzenia swiata w taki
sposb, zeby mozna byo zjechac pomimo czerwonego swiatla.
A jak widac z tego co napis - do tego potrzebny jest rwniez ludzik.

no bo skoro poprzczni maja zielone, to piesi tez maja zielone.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Kade dziecko jest poniekd geniuszem w oczach swych rodzicw,
a kady geniusz dzieckiem."  Artur Schopenhauer

78 Data: Listopad 21 2013 22:15:31
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Ale to nie chodzi o pieszych majcych zielone, tylko o auta z kierunku
poprzecznego (na wylocie).

Gotfryd tylko tumaczy, ze nadal jest mozliwosc powtrzenia swiata w taki
sposb, zeby mozna byo zjechac pomimo czerwonego swiatla.
A jak widac z tego co napis - do tego potrzebny jest rwniez ludzik.

Ale mona tak sobie wcza ludzika, jak piesi maj czerwone?
Chyba nie do tego on suy.


no bo skoro poprzczni maja zielone, to piesi tez maja zielone.

Niekoniecznie, na rdce zielone od katedry jest jednoczenie na wprost i w prawo, wic si rzeczy nie ma zielonego dla pieszych po skrcie w prawo.

79 Data: Listopad 22 2013 01:07:31
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 Nov 2013, Cavallino wrote:

Uytkownik "Budzik"  napisa
Osobnik posiadajcy mail  napisa(a)

Ale to nie chodzi o pieszych majcych zielone, tylko o auta z kierunku
poprzecznego (na wylocie).

Gotfryd tylko tumaczy, ze nadal jest mozliwosc powtrzenia swiata w taki
sposb, zeby mozna byo zjechac pomimo czerwonego swiatla.
A jak widac z tego co napis - do tego potrzebny jest rwniez ludzik.

Ale mona tak sobie wcza ludzika, jak piesi maj czerwone?

  Na odwrt - jak maj zielone, najczciej razem ze "swoj" jezdni.

Chyba nie do tego on suy.

  Zgadza si.

no bo skoro poprzczni maja zielone, to piesi tez maja zielone.

Niekoniecznie,

  Dlatego napisaem, e po zmianie funkcj "powtarzaczy" rozbito
na DWA elementy i dlatego w ogle pojawi si "ludzik" w dyskusji!

  Co do pojazdw, to meritum sprowadza si do przeniesienia
"powtarzaczy" ktre nie miayby blokowa zjazdu na LEW stron
jezdni. Tylko i a tyle.
  Za czasw skrzyowa w ktrych istniejca sygnalizacja bya
jaka bya, prba dostosowania moga oznacza wymierne koszty.
  Ale w *nowych* skrzyowaniach nie ma takiego problemu - dlatego
protestowaem przeciw tezie, e to jakoby gupota przepisw.
  Nieprawda.
  A przynajmniej nie zawsze (powiedzmy e na 3 pasach "powtarzacz"
po lewej moe by mao widoczny).

pzdr, Gotfryd

80 Data: Listopad 22 2013 17:22:33
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa w wiadomoci grup

On Thu, 21 Nov 2013, Cavallino wrote:

Uytkownik "Budzik"  napisa
Osobnik posiadajcy mail  napisa(a)

Ale to nie chodzi o pieszych majcych zielone, tylko o auta z kierunku
poprzecznego (na wylocie).

Gotfryd tylko tumaczy, ze nadal jest mozliwosc powtrzenia swiata w taki
sposb, zeby mozna byo zjechac pomimo czerwonego swiatla.
A jak widac z tego co napis - do tego potrzebny jest rwniez ludzik.

Ale mona tak sobie wcza ludzika, jak piesi maj czerwone?

 Na odwrt - jak maj zielone, najczciej razem ze "swoj" jezdni.

Nie w tym przypadku.

81 Data: Listopad 23 2013 00:20:54
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 22 Nov 2013, Cavallino wrote:

Uytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa
On Thu, 21 Nov 2013, Cavallino wrote:

Ale mona tak sobie wcza ludzika, jak piesi maj czerwone?

 Na odwrt - jak maj zielone, najczciej razem ze "swoj" jezdni.

Nie w tym przypadku.

  Czekaj, to o co Ci chodzi?
  Przecie wyranie napisaem, e PO TO m.in. wprowadzono moliwo
ROZDZIELNYCH sygnaw (w miejsce uprzednio stosowanych "powtarzaczy"
w postaci czerwonego po prawej), aby byo mona stosowa "powtarzacz"
(po lewej, nie zakazujcy przejazdu) dla sygnalizacji pojazdw oraz
"ludzik" (po prawej, ty, nie zakazujcy przejazdu) informujce
o majcych pierwszestwo w poprzek!

  Najpierw Ci wadzi e wymieniem "ludzika", teraz Ci wadzi, e
akurat jest inaczej ni "najczciej" :]
  To jak jest inaczej, to czerwone po lewej nie pali si razem
z miganiem "ludzika" i ju.

  Skd wzio Ci si pytanie o moliwo (bezsensownego)
"wczania ludzika jak piesi maj czerwone"?

  Po prostu NIE MOGEM nie napisa o "ludziku", skoro krytykowaem
bezzasadny komentarz, jakoby to PRZEPISY byy ze!

  Zaraz by jeden z drugim wyskoczy, e "przedtem mona
byo informowa i o pojazdach i o pieszych poruszajcych
si w poprzek", wyjaniaem e TERAZ TE MONA, rwnie
dobrze, a pretensje (wyjtkowo :P) naley kierowa nie
do Wysokiego Sejmu, a do projektantw skrzyowa!
  Przepisy si zmieniy, ale nadal "s w porzdku".
  Mona zrobi to o co poszo (nie blokowa zjadu, dajc
informacj o pierwszestwie na poprzecznym).

  Dyskutowa pozostaje nad zaprojektowaniem skrzyowa :)

pzdr, Gotfryd

82 Data: Listopad 23 2013 08:23:03
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa w wiadomoci grup

On Fri, 22 Nov 2013, Cavallino wrote:

Uytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa
On Thu, 21 Nov 2013, Cavallino wrote:

Ale mona tak sobie wcza ludzika, jak piesi maj czerwone?

 Na odwrt - jak maj zielone, najczciej razem ze "swoj" jezdni.

Nie w tym przypadku.

 Czekaj, to o co Ci chodzi?

O ten konkretny przypadek, dywagacje oglne pomijam, aczkolwiek ich nie podwaam.

83 Data: Listopad 22 2013 06:00:31
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Ale to nie chodzi o pieszych majcych zielone, tylko o auta z
kierunku poprzecznego (na wylocie).

Gotfryd tylko tumaczy, ze nadal jest mozliwosc powtrzenia swiata
w taki
sposb, zeby mozna byo zjechac pomimo czerwonego swiatla.
A jak widac z tego co napis - do tego potrzebny jest rwniez
ludzik.

Ale mona tak sobie wcza ludzika, jak piesi maj czerwone?
Chyba nie do tego on suy.

Oczywiscie jak maj zielone.
Jak maja czerwone to ludzik jest niepotrzebny.

no bo skoro poprzczni maja zielone, to piesi tez maja zielone.

Niekoniecznie, na rdce zielone od katedry jest jednoczenie na
wprost i w prawo, wic si rzeczy nie ma zielonego dla pieszych po
skrcie w prawo.
 
Hmm, a t mnie zaskoczyes.
Akurat od katedry jedze po tym rondzie najrzadziej, ale wydawao mi sie,
ze tam nie ma kierunkowych do skretu w prawo i zielone ma jednoczesnie cay
kierunek.
Ale to nie problem - podejrzewam, ze w takiej sytuacji ludzik po prostu nie
bedzie sie swieci.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Cytaty zostay pocite tendencyjnie,
a odpowiedzi nie uwzgldniaj innego ni mj punktu widzenia.

84 Data: Listopad 22 2013 01:16:09
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 Nov 2013, Budzik wrote:

no bo skoro poprzczni maja zielone, to piesi tez maja zielone.

  Wanie niekoniecznie :)
  Dlatego dwa odrbne sygnay: normalny sygnalizator wietlny w roli
powtarzacza, ale postawiony po lewej, a osobno "ludzik".

pzdr, Gotfryd

85 Data: Listopad 22 2013 06:00:31
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

no bo skoro poprzczni maja zielone, to piesi tez maja zielone.

  Wanie niekoniecznie :)
  Dlatego dwa odrbne sygnay: normalny sygnalizator wietlny w roli
powtarzacza, ale postawiony po lewej, a osobno "ludzik".

Jasne i klarowne.
:)
Cavallino mnie juz uswiadomi, ze na tym rondzie fazy dla samochodw i
ludzi nie s takie same.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Pocztek i koniec zawsze s jednoci."
Frank Herbert

86 Data: Listopad 22 2013 01:13:37
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 Nov 2013, Cavallino wrote:

Uytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa
 Razem ze zmian przepisw byo upublicznione wyjanienie, jak to zrobi,
aby "powtarzacz" peni swoj rol, znaczy rol informacyjn/ostrzegawcz,
ale bez zakazu jazdy.
 Elementy ukadanki s dwa:
- sygna zty migajcy "z ludzikiem", ostrzegajcy e piesi maj zielone

Ale to nie chodzi o pieszych majcych zielone,

  Chodzi o tyle, o ile sam w innym pocie podae powd: e mog mie
inny cykl ni auta na "ich" drodze.
  Jeli wic usiujcy opuci skrzyowanie, na ktrym w trakcie
jego pobytu zmieniy si wiata, ma pasy przed sob, dobrze
eby wiedzia e nie tylko pojazdy w poprzek maj zielone
(od czego ma "powtarzacz" po LEWEJ) ale i piesi - na co ma
tego migajcego "ludzika".

tylko o auta z kierunku poprzecznego (na wylocie).

  Ale te auta na wylocie maj DWIE poprzeczne przeszkody, ktre mogy
w midzyczasie dosta zielone, pojazdy w poprzek i pieszych w poprzek.
  I to rwnie dla nich, a nie tylko dla skrcajcych, jest informacja
e "ludzie id" (znaczy zielone maj) oraz e z poprzecznej jad.
  O ile oczywicie organizator tak zrobi.

  Jedno i drugie NIE oznacza zakazu przejechania obok, a jest informacj
o majacych pierwszestwo "w poprzek".

pzdr, Gotfryd

87 Data: Listopad 18 2013 21:35:23
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Trybun 

W dniu 2013-11-18 19:12, Myjk pisze:

Mon, 18 Nov 2013 17:13:12 +0100, Trybun

Żeby sytuację usprawnić trzeba by postawić wewnętrzną
sygnalizację świetlną, ale na to podobno nie ma funduszw.
Rzeczywiście nie ma świate "wewnętrznych" -- nieza skucha. Z drugiej
strony niedawno na grupie piętnowane byy świata wewnętrzne na rondzie
(Dmowskiego/DC). Jak widać, tak le i tak niedobrze. :P


To nie skucha, ale normalna tytuowa partyzantka.  Nie, niedobrze gdy wszyscy maja zielone - to masakra. Jak ju jakiś baran decyduje się na stawianie świate to niech chocia one nie dezorganizują ruchu.

88 Data: Listopad 21 2013 19:49:04
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: anacron 

W dniu 18.11.2013 17:13, Trybun pisze:

Z powodu licznych wypadkw. Z lotu ptaka to moe i niele wygląda, ale
dla kierowcw to due wyzwanie, mimo e jedziesz na zielonym to ktoś w
Ciebie wjeda, bo i on ma zielone. Nie ma adnego znaku zatrzymania dla
tego ktry jest na rondzie i wjecha na nie na zielonym, a tu wjeda na
rondo kierowca ktry take ma zielone.

Bywam tam często i czesto w godzinach szczytu. Rondo jak rondo, nic
nadzwyczajnego.

Żeby sytuację usprawnić trzeba by postawić wewnętrzną sygnalizację
świetlną, ale na to podobno nie ma funduszw.

Dla mnie trzeba by ją wyączyć, wtedy to by byo prawdziwym rondem.

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

89 Data: Listopad 21 2013 19:45:03
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

eby sytuacj usprawni trzeba by postawi wewntrzn sygnalizacj
wietln, ale na to podobno nie ma funduszw.

Dla mnie trzeba by j wyczy, wtedy to by byo prawdziwym rondem.

Na takich duzych rondach w godzinach szczytu to sie nie sprawdza - zbyt
trudno jest wjechac na rondo.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Nowa Kobieta chce by taka sama, jak Dawny Mczyzna.
A moe nawet jeszcze gorsza."  Benjamin Hoff

90 Data: Listopad 18 2013 17:00:43
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Szef drogwki w Poznaniu radzi kierowcom ruszajcym na zielonym
wietle sugerowa si tym czy z prawej strony auta ju nie ruszyy..!
Rzecz dotyczy poznaskiego ronda rdka, zwanego przez poznaniakw
"Rondo Stuczka"

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/426596,jak-bezpiecznie-przejecha
c-rondo-srodka-infografika,id,t.html

Najbardziej zastanawiajce jest to jak oni, policjanci rozstrzygaj o
tym kto jest winny stuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy s na
zielonym wietle?

Ja nie wiem skd si bierze taka wysoka wypadkowo na tym rondzie ale fakt
jest taki, ze wypadki sie zdarzaj. Sam widziaem 2, zawsze w tym samym
miejscu (zjazd w strone ronda rataje).

Niestety ludzie generalnie nie umiej wykorzysta potencjau rond.



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Jaki czas temu pisaem, e przydaoby si stworzy pl.rec.gry.rpg.towarzyskie
Raczej pl.rec.gry.wstepne :-O

91 Data: Listopad 18 2013 19:18:39
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Szef drogwki w Poznaniu radzi kierowcom ruszajcym na zielonym
wietle sugerowa si tym czy z prawej strony auta ju nie ruszyy..!
Rzecz dotyczy poznaskiego ronda rdka, zwanego przez poznaniakw
"Rondo Stuczka"

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/426596,jak-bezpiecznie-przejecha
c-rondo-srodka-infografika,id,t.html

Najbardziej zastanawiajce jest to jak oni, policjanci rozstrzygaj o
tym kto jest winny stuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy s na
zielonym wietle?

Co znaczy obaj s na zielonym?
Zielone wiato jest na WJAZD na rondo, zjedanie z niego np. 3 zjazdy dalej ma si nijak do zielonego wiata przy wjedzie na ktrym si wjedao.

Jedyne rondo w Poznaniu na ktrym s wiata na wjedzie i zjedzie to Staroka - przy okazji jest to najgorsze rondo do jazdy.
Nie wiem jak na Przybyszewskiego po remoncie.
Przy nich rdka jest prosta jak konstrukcja cepa.



Ja nie wiem skd si bierze taka wysoka wypadkowo na tym rondzie ale fakt
jest taki, ze wypadki sie zdarzaj. Sam widziaem 2, zawsze w tym samym
miejscu (zjazd w strone ronda rataje).

Nie wiem co tam jest trudnego, ustpujesz wszystkim z prawej i jedziesz.
Jak kto ma z tym kopoty, to moe nie powinien mie prawka?



Niestety ludzie generalnie nie umiej wykorzysta potencjau rond.

Ludzie po prostu nie maj zielonego pojcia o przepisach, ktre obowizuj w tym przypadku.

92 Data: Listopad 18 2013 19:00:55
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Niestety ludzie generalnie nie umiej wykorzysta potencjau rond.

Ludzie po prostu nie maj zielonego pojcia o przepisach, ktre
obowizuj w tym przypadku.

Przepisy to jedno.
Zdrowy rozsadek to drugie.
Ja uwielbiam te ronda, bo najczesciej wszystkie ciotki stoj na
wewnetrznych pasach, objezdzam z zewnatrzi jestem pierwszy na zjezdzie, bo
mao kto zjezdza na zewnetrzy pas przy zjezdzie (np. jadac Krlowej Jadwigi
i skrecajc w strone ronda Srdka). :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Czas to pienidz, pienidz to kobiety, kobiety to strata czasu"

93 Data: Listopad 18 2013 20:14:38
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci grup

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Niestety ludzie generalnie nie umiej wykorzysta potencjau rond.

Ludzie po prostu nie maj zielonego pojcia o przepisach, ktre
obowizuj w tym przypadku.

Przepisy to jedno.
Zdrowy rozsadek to drugie.
Ja uwielbiam te ronda, bo najczesciej wszystkie ciotki stoj na
wewnetrznych pasach, objezdzam z zewnatrzi jestem pierwszy na zjezdzie, bo


Dokadnie tak samo robi i nigdy nie miaem problemu w zjedaniu z ronda rdka.

mao kto zjezdza na zewnetrzy pas przy zjezdzie (np. jadac Krlowej Jadwigi
i skrecajc w strone ronda Srdka). :)

Znaczy na Ratajach?
Tam wolno w lewo (w sensie dalej po rondzie) tylko z pasa wewntrznego.
Dwa zewntrzne (mowa o tych ju na rondzie) su do jazdy prosto i do niczego wicej.

94 Data: Listopad 18 2013 20:00:53
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Przepisy to jedno.
Zdrowy rozsadek to drugie.
Ja uwielbiam te ronda, bo najczesciej wszystkie ciotki stoj na
wewnetrznych pasach, objezdzam z zewnatrzi jestem pierwszy na
zjezdzie, bo

Dokadnie tak samo robi i nigdy nie miaem problemu w zjedaniu z
ronda rdka.

To bya bardziej oglna uwaga.
Ja tez nie miaem nigdy problemu ale niestety wiem, ze zwaszcza
zamiejscowi takowe miewaja.

mao kto zjezdza na zewnetrzy pas przy zjezdzie (np. jadac Krlowej
Jadwigi
i skrecajc w strone ronda Srdka). :)

Znaczy na Ratajach?
Tam wolno w lewo (w sensie dalej po rondzie) tylko z pasa
wewntrznego. Dwa zewntrzne (mowa o tych ju na rondzie) su do
jazdy prosto i do niczego wicej.

No i?
Abstrahujc od faktu, czy mozna czy nie mozna ;-) bo nie twierdze, ze
jestem jakos bardzo ortodoksyjnie nastawiony do tego, z ktrego pasa mozna,
to mwiem o zajmowaniu pasa juz po (albo w trakcie) skretu w lewo.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Cytaty zostay pocite tendencyjnie,
a odpowiedzi nie uwzgldniaj innego ni mj punktu widzenia.

95 Data: Listopad 18 2013 21:37:44
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Trybun 

W dniu 2013-11-18 18:00, Budzik pisze:

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Szef drogwki w Poznaniu radzi kierowcom ruszajcym na zielonym
wietle sugerowa si tym czy z prawej strony auta ju nie ruszyy..!
Rzecz dotyczy poznaskiego ronda rdka, zwanego przez poznaniakw
"Rondo Stuczka"

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/426596,jak-bezpiecznie-przejecha
c-rondo-srodka-infografika,id,t.html

Najbardziej zastanawiajce jest to jak oni, policjanci rozstrzygaj o
tym kto jest winny stuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy s na
zielonym wietle?
Ja nie wiem skd si bierze taka wysoka wypadkowo na tym rondzie ale fakt
jest taki, ze wypadki sie zdarzaj. Sam widziaem 2, zawsze w tym samym
miejscu (zjazd w strone ronda rataje).

Niestety ludzie generalnie nie umiej wykorzysta potencjau rond.




Ja z kolei najwicej widziaem w miejscu gdzie auta na rondzie jadce z Warszawskiej spotykaj si z tymi wjedajcymi na rondo od Zawad.
Myl e akurat z rondami polscy kierowcy nie maja problemw, pod warunkiem oczywicie e na tych rondach szef policji  kae kierowcom orientowa si nie po znakach a po innych kierowcach:
"Std rada: jadc rondem obserwujmy samochody stojce na wiatach. Gdy tylko zobaczymy, e ruszaj, od razu si zatrzymujmy, by ustpi im pierwszestwa. Cho uwag musz zachowa rwnie kierowcy, ktrym zielone wiato si zapalio". - Sowa naczelnika Jzefa Klimczewskigo. do kierowcw ktrzy jad na tym rondzie majc zielone wiato..

96 Data: Listopad 18 2013 21:18:58
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Ja z kolei najwicej widziaem w miejscu gdzie auta na rondzie jadce z
Warszawskiej spotykaj si z tymi wjedajcymi na rondo od Zawad.

Ale skoro ci z warszawskiej maja zielone, to ci z Zawad maja czerwone...
A jak wjezdzasz na pnym zielonym, tudziez jak staes pol cyklu na
rondzie, to chyba jasne jest, ze innym mogo sie zmienic swiato i trzeba
spojrzec zanim sie wyjedzie, prawda?

Myl e akurat z rondami polscy kierowcy nie maja problemw, pod
warunkiem oczywicie e na tych rondach szef policji  kae kierowcom
orientowa si nie po znakach a po innych kierowcach:

Na rondach ludzie nie maja problemw?
To gdzie ty jezdzisz?

Maja ogromne problemy.
nie umieja wjezdzac, nie umieja jezdzic po rondach po odpowiednich pasach,
nie umiej zmieniac pasw i na koniec nie umiej odpowiednio zjecha.
Niestety bardzo czesto rondo, zamiast upynniac ruch to go blokuje przez
brak umiejetnosci kierowcw.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Wiar mona manipulowa. Tylko
wiedza jest niebezpieczna."  Frank Herbert

97 Data: Listopad 20 2013 12:42:41
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Trybun 

W dniu 2013-11-18 22:18, Budzik pisze:


Ja z kolei najwicej widziaem w miejscu gdzie auta na rondzie jadce z
Warszawskiej spotykaj si z tymi wjedajcymi na rondo od Zawad.
Ale skoro ci z warszawskiej maja zielone, to ci z Zawad maja czerwone...
A jak wjezdzasz na pnym zielonym, tudziez jak staes pol cyklu na
rondzie, to chyba jasne jest, ze innym mogo sie zmienic swiato i trzeba
spojrzec zanim sie wyjedzie, prawda?

W momencie ruszania tych od warszawskiej, ci od zawad istotnie maja czerwone wiato. Proboem w tym e nie ma wikszych szans na opuszczenie tego skrzyowania w czasie takim eby nie kolidowao to z startem tych od zawad na zielonym. Jednak wyduenie czasu przejazdu nic tu nie da, przy takich jakie tam s natenia ruchu. Usprawnienie to tylko wewntrzna sygnalizacja, bd zlikwidowanie wszystkich wiate, i poruszanie si po nim wg innych znakw, ni ta wprowadzajca zamieszanie sygnalizacja wietlna.


Myl e akurat z rondami polscy kierowcy nie maja problemw, pod
warunkiem oczywicie e na tych rondach szef policji  kae kierowcom
orientowa si nie po znakach a po innych kierowcach:
Na rondach ludzie nie maja problemw?
To gdzie ty jezdzisz?

Maja ogromne problemy.
nie umieja wjezdzac, nie umieja jezdzic po rondach po odpowiednich pasach,
nie umiej zmieniac pasw i na koniec nie umiej odpowiednio zjecha.
Niestety bardzo czesto rondo, zamiast upynniac ruch to go blokuje przez
brak umiejetnosci kierowcw.


Po wyprowadzce z Poznania, to gwnie Wrzenia, Konin czy Gniezno, nie ma w tych miastach najmniejszych problemw z poruszaniem si na rondach. W samym Poznaniu zreszt te poza tym niechlubnym wyjtkiem  - rdk, nie ma tytuowej partyzantki na rondach.

No i jak widz Ty to jakby tak troch niedzisiejszy - opisujesz to zachowanie na skrzyowaniach jakby sam by na jezdni. Powiedz mi na czym polega ta "umiejtno odpowiedniego zjechania"?

98 Data: Listopad 20 2013 18:00:44
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Ja z kolei najwicej widziaem w miejscu gdzie auta na rondzie
jadce z Warszawskiej spotykaj si z tymi wjedajcymi na rondo od
Zawad.
Ale skoro ci z warszawskiej maja zielone, to ci z Zawad maja
czerwone... A jak wjezdzasz na pnym zielonym, tudziez jak staes
pol cyklu na rondzie, to chyba jasne jest, ze innym mogo sie zmienic
swiato i trzeba spojrzec zanim sie wyjedzie, prawda?

W momencie ruszania tych od warszawskiej, ci od zawad istotnie maja
czerwone wiato. Proboem w tym e nie ma wikszych szans na
opuszczenie tego skrzyowania w czasie takim eby nie kolidowao to z
startem tych od zawad na zielonym. Jednak wyduenie czasu przejazdu
nic tu nie da, przy takich jakie tam s natenia ruchu. Usprawnienie
to tylko wewntrzna sygnalizacja, bd zlikwidowanie wszystkich
wiate, i poruszanie si po nim wg innych znakw, ni ta
wprowadzajca zamieszanie sygnalizacja wietlna.

Jest jeszcze jeden sposb:
- sprawne zajmowanie wszystkich 3 pasw do zjazdu w strone ronda rataje (bo
najczesciej jest tak, ze ludzie zamiast zajmowac miejsce od najbardziej
zewnetrznego do najbardzniej wewnetrznego robi odwrotnie)
- zaakceptowac fakt, ze jak sie chwile stao na rondzie, to poprzecznym
mogo sie zmienic swiato i trzeba obserwowac.
- zaakceptowac fakt, ze czasami trzeba bedzie jedna faze swiate postac na
rondzie
- zakaceptowac fakt, ze jak nie ma mozliwosci zjazdu z ronda i jednoczesnie
rozsadnego ustawienia sie tak zeby nie blokowac ruchu tym jadacym w strone
nowych zawad to na rondo nie wjezdzamy.
Wtedy wystarczy zdrowy rozsadek i nie beda potrzebne zadne swiata a ruch
bedzie pynniejszy.

Myl e akurat z rondami polscy kierowcy nie maja problemw, pod
warunkiem oczywicie e na tych rondach szef policji  kae kierowcom
orientowa si nie po znakach a po innych kierowcach:
Na rondach ludzie nie maja problemw?
To gdzie ty jezdzisz?

Maja ogromne problemy.
nie umieja wjezdzac, nie umieja jezdzic po rondach po odpowiednich
pasach, nie umiej zmieniac pasw i na koniec nie umiej odpowiednio
zjecha. Niestety bardzo czesto rondo, zamiast upynniac ruch to go
blokuje przez brak umiejetnosci kierowcw.


Po wyprowadzce z Poznania, to gwnie Wrzenia, Konin czy Gniezno, nie
ma w tych miastach najmniejszych problemw z poruszaniem si na
rondach. W samym Poznaniu zreszt te poza tym niechlubnym wyjtkiem
- rdk, nie ma tytuowej partyzantki na rondach.

C, jezdziem troche po Wrzesni, rond tam za duzo nie byo...
Konin - rondo przy Mcdonaldsie nie jest chyba zbyt ciekawe.
Gniezno - tez tych rond nie az tak wiele.
Ale... takie porwnanie to o kant...
Gdzie masz w tych miastach tak rozbudowane ronda, z takim natezeniem ruchu
jak w Poznaniu cykl staroeka, rataje, srdka?
 
No i jak widz Ty to jakby tak troch niedzisiejszy

Znaczy wczorajszy czy starej daty?

- opisujesz to
zachowanie na skrzyowaniach jakby sam by na jezdni.

Dokadnie odwrotnie.
Bardzo czesto jestem w stanie zaakceptowa fakt, ze jak sam puszcze kogos,
zwolnie, umozliwie wjechanie czy zjechanie z drogi to tym razem pojade
wolniej ale suma sumarum nastepnym razem pojade szybciej.
Koronny przykad (abstrahujc od ronda) - sznur samochodw w obie strony i
ktos chce skrecic w lewo. Zwolnienie i puszczenie skretu spowoduje, ze ja
pojade wolniej ale za to odblokowuje cay ruch w druga strone. A po
puszczeniu takiej osoby najczesciej i tak za kilkanascie sekund dogania sie
samochody za ktrymi wczesniej sie jechao)

Powiedz mi na
czym polega ta "umiejtno odpowiedniego zjechania"?

Juz ci opisuje:
- po pierwsze przy zjezdzie zajmujemy mozliwie najbardziej zewnetrzny pas
- na maych rondach koniecznie sygnalizujemy mozliwie wczesniej zamiar
skretu
- po wjezdzie na rondo, zwaszcza mae poruszamy sie z wzglednie sta
predkoscia tak aby uatwi wjazd innym osobom tak zeby ruch by pynny a
nie szarpany.
I wiele podobnych zasad.
Niestety mozna by ksiazke napisac, jak ludzie korkuja ronda robiac
dokadnie odwrotnie (brak kierunkowskazw, gwatowne przyspieszanie,
zwaszcza jak widza ze ktos wjezdza i musieliby noge z gazu zdjc itp)


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac
'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

99 Data: Listopad 19 2013 11:17:52
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: J.F 

Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci

Ja nie wiem skd si bierze taka wysoka wypadkowo na tym rondzie ale fakt
jest taki, ze wypadki sie zdarzaj. Sam widziaem 2, zawsze w tym samym
miejscu (zjazd w strone ronda rataje).
Niestety ludzie generalnie nie umiej wykorzysta potencjau rond.

Smiem twierdzic ze ronda nie maja zadnego potencjalu, no chyba ze w kwestii poprawiania bezpieczenstwa ruchu.

J.

100 Data: Listopad 19 2013 18:11:16
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Cavallino 


Uytkownik "J.F"  napisa w wiadomoci grup

Uytkownik "Budzik"  napisa w wiadomoci
Ja nie wiem skd si bierze taka wysoka wypadkowo na tym rondzie ale fakt
jest taki, ze wypadki sie zdarzaj. Sam widziaem 2, zawsze w tym samym
miejscu (zjazd w strone ronda rataje).
Niestety ludzie generalnie nie umiej wykorzysta potencjau rond.

Smiem twierdzic ze ronda nie maja zadnego potencjalu, no chyba ze w kwestii poprawiania bezpieczenstwa ruchu.

Jeli si umie z nich korzysta, to maj ogromny potencja, idzie jecha bez zatrzymania z kadego kierunku.

101 Data: Listopad 19 2013 19:00:49
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Smiem twierdzic ze ronda nie maja zadnego potencjalu, no chyba ze w
kwestii poprawiania bezpieczenstwa ruchu.

Hmm, znaczy tak po prostu, przeciw wszelkim opracowaniom i badaniom?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Akt urodzenia kobiety jest zawsze starszy od niej

102 Data: Listopad 20 2013 02:43:50
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 19 Nov 2013 19:00:49 +0000 (UTC), Budzik napisa(a):

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:
Smiem twierdzic ze ronda nie maja zadnego potencjalu, no chyba ze w
kwestii poprawiania bezpieczenstwa ruchu.

Hmm, znaczy tak po prostu, przeciw wszelkim opracowaniom i badaniom?

Ja tam nie wiem o jakich badaniach i opracowaniach piszesz, ale czy
nie bedzie pozniej trzeba czegos o wstydliwym ukrywanu pisac ?

potencjal ronda konczy sie gdzies na dwoch pasach ze srednim ruchem.
Dalsza rozbudowa nic nie da - jak widac na przykladzie gdzie trzeba
swiatla a i tak bardziej to przypomina zwykle skrzyzowanie.
Owszem, mozna by wiecej, ale rondo musialoby duza srednice miec, a
gdzie tyle miejsca znalezc ?

Niestety - na rondzie nadal sie krzyzuja potoki ruchu.

J.

103 Data: Listopad 20 2013 08:12:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-20 02:43, J.F. pisze:

Dnia Tue, 19 Nov 2013 19:00:49 +0000 (UTC), Budzik napisa(a):
Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:
Smiem twierdzic ze ronda nie maja zadnego potencjalu, no chyba ze w
kwestii poprawiania bezpieczenstwa ruchu.

Hmm, znaczy tak po prostu, przeciw wszelkim opracowaniom i badaniom?

Ja tam nie wiem o jakich badaniach i opracowaniach piszesz, ale czy
nie bedzie pozniej trzeba czegos o wstydliwym ukrywanu pisac ?

potencjal ronda konczy sie gdzies na dwoch pasach ze srednim ruchem.
Dalsza rozbudowa nic nie da - jak widac na przykladzie gdzie trzeba
swiatla a i tak bardziej to przypomina zwykle skrzyzowanie.
Owszem, mozna by wiecej, ale rondo musialoby duza srednice miec, a
gdzie tyle miejsca znalezc ?

Wskazywaem ju tu "rondo" w Katowicach. Powtrz:

50.267077, 19.012118
albo:
https://maps.google.com/maps?q=50.267077,+19.012118&num=1&t=h&vpsrc=0&ie=UTF8&ll=50.267048,19.012194&spn=0.000579,0.001206&z=20&iwloc=A Obejrzyj je, take w StreetView. Wszdzie po 3 pasy. Kade skrzyowanie jest "odrbne", rzdz wiata.
Tam jest naprawd spory ruch, cho moe na zdjciu tego nie wida. Cienie wskazuj, e zdjcie zrobiono po poudniu.
Najwicej chtnych jest do wyjazdu w kier. zachodnim (ku pnocy), do centrum handlowego. Wida to z reszt na zdjciu w google.
Przy skrcie w lewo (np. od zachodu na pnoc) jak si ma pecha, to i 3 razy mona poczeka na wiatach. "Na oko" cykl zmiany wiate jest do krtki. Znacznie krtszy, ni na byle-jakich podrzdnych skrzyowaniach. Mimo to korki s rzadkoci i jako nie mam wraenia, e co tam nie gra.
Horrory dziej si kilkaset m. na zachd, na wysokoci ul. Baildona, gdzie przeplataj si strumienie pojazdw, z ktrych niektre jad ze spor prdkoci (z tunelu), inne wyjedaj z CH. Jednak nie pamitam zakorkowanej tej trasy z powodu stuczek w tym miejscu.



--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

104 Data: Listopad 20 2013 12:19:14
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: J.F 

Uytkownik "sqlwiel"  napisa w wiadomoci grup W dniu 2013-11-20 02:43, J.F. pisze:

potencjal ronda konczy sie gdzies na dwoch pasach ze srednim ruchem.
Dalsza rozbudowa nic nie da - jak widac na przykladzie gdzie trzeba
swiatla a i tak bardziej to przypomina zwykle skrzyzowanie.

Wskazywaem ju tu "rondo" w Katowicach. Powtrz:
50.267077, 19.012118
albo:
https://maps.google.com/maps?q=50.267077,+19.012118&num=1&t=h&vpsrc=0&ie=UTF8&ll=50.267048,19.012194&spn=0.000579,0.001206&z=20&iwloc=A

Obejrzyj je, take w StreetView. Wszdzie po 3 pasy. Kade skrzyowanie jest "odrbne", rzdz wiata.

No wlasnie - to nie rondo, to skomplikowany wezel z elementami ronda, ale tez wiaduktami.
Rondo macie kawalek na wschod - pod Spodkiem.
I moze sie nawet sprawdza, tylko ze jego srednica to jakies 100m.

Tam jest naprawd spory ruch, cho moe na zdjciu tego nie wida.

Na zdjeciu absolutnie tego nie widac :-)

Cienie wskazuj, e zdjcie zrobiono po poudniu.
Najwicej chtnych jest do wyjazdu w kier. zachodnim (ku pnocy), do centrum handlowego. Wida to z reszt na zdjciu w google.

Ja tam widze korek od poludnia. Tyle pasow, a wyglada na to ze wystarczylby jeden prawy :-)

Przy skrcie w lewo (np. od zachodu na pnoc) jak si ma pecha, to i 3 razy mona poczeka na wiatach. "Na oko" cykl zmiany wiate jest do krtki. Znacznie krtszy, ni na byle-jakich podrzdnych skrzyowaniach. Mimo to korki s rzadkoci i jako nie mam wraenia, e co tam nie gra.

Smiem twierdzic ze glownie dlatego ze to nie jest skrzyzowanie.
Krzyzujaca sie trasa leci dolem pod wiaduktami :-)

No dobra, moze i jest duzy ruch ... ale jesli wszystko gra, to dlatego ze swiatla dobrze ustawione, a nie dlatego ze rondo.

J.

105 Data: Listopad 20 2013 08:15:08
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Myjk 

Wed, 20 Nov 2013 02:43:50 +0100, J.F.

potencjal ronda konczy sie gdzies na dwoch pasach ze srednim ruchem.

To nie jest do końca prawda.

Dalsza rozbudowa nic nie da - jak widac na przykladzie gdzie trzeba
swiatla a i tak bardziej to przypomina zwykle skrzyzowanie.

Ale sporo uatwia jak sygnalizacja siądzie. W przeciwnym razie gdyby zrobić
z tego zwyke skrzyowanie to ktraś droga by musiaa być uprzywilejowana
-- z czym to się wiąe, wszyscy wiedzą.

--
Pozdor Myjk

106 Data: Listopad 20 2013 12:04:45
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: J.F 

Uytkownik "Myjk"  napisa w wiadomości grup
Wed, 20 Nov 2013 02:43:50 +0100, J.F.

potencjal ronda konczy sie gdzies na dwoch pasach ze srednim ruchem.
To nie jest do końca prawda.

Dalsza rozbudowa nic nie da - jak widac na przykladzie gdzie trzeba
swiatla a i tak bardziej to przypomina zwykle skrzyzowanie.

Ale sporo uatwia jak sygnalizacja siądzie. W przeciwnym razie gdyby zrobić
z tego zwyke skrzyowanie to ktraś droga by musiaa być uprzywilejowana
-- z czym to się wiąe, wszyscy wiedzą.

Jak na wjezdzie masz trzy pasy i po obwodzie masz trzy pasy, to po wylaczenieniu swiatel mysle ze korek bedzie na wiele kilometrow, jesli te pasy i swiatla byly uzasadnione  :-)

J.

107 Data: Listopad 20 2013 12:11:21
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Myjk 

Wed, 20 Nov 2013 12:04:45 +0100, J.F

Jak na wjezdzie masz trzy pasy i po obwodzie masz trzy pasy, to po
wylaczenieniu swiatel mysle ze korek bedzie na wiele kilometrow, jesli
te pasy i swiatla byly uzasadnione  :-)

W takim razie jak będzie "zwyke" skrzyowanie, to korek będzie trzy razy
duszy. Rondo, niezalenie od ilości pasw, zawsze będzie dziaać
wydajniej ni skrzyowanie kolizyjne.

--
Pozdor Myjk

108 Data: Listopad 20 2013 12:00:34
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

Jak na wjezdzie masz trzy pasy i po obwodzie masz trzy pasy, to po
wylaczenieniu swiatel mysle ze korek bedzie na wiele kilometrow, jesli
te pasy i swiatla byly uzasadnione  :-)


Tez mi sie wydaje ze duze ronda bez sygnalizacji sie nie sprawdzaja, bo
strasznie trudno na nie wjechac.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Jaki czas temu pisaem, e przydaoby si stworzy pl.rec.gry.rpg.towarzyskie
Raczej pl.rec.gry.wstepne :-O

109 Data: Listopad 20 2013 10:00:35
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Budzik 

Osobnik posiadajcy mail  napisa(a) w poprzednim odcinku co nastpuje:

potencjal ronda konczy sie gdzies na dwoch pasach ze srednim ruchem.
Dalsza rozbudowa nic nie da - jak widac na przykladzie gdzie trzeba
swiatla a i tak bardziej to przypomina zwykle skrzyzowanie.
Owszem, mozna by wiecej, ale rondo musialoby duza srednice miec, a
gdzie tyle miejsca znalezc ?

Byc moze.
Piszac to rzeczywiscie myslaem o rondach maks z dwoma pasami.
Niestety u nas jest tak, ze tam gdzie byboy potrzebne rondo z dwoma
pasami, buduje sie jedno pasmowe.
Funkcjonuj gdzie ronda, ktre maja jeden pas ruchu okreny a drugi pas do
wyizolowanego skretu w prawo?
Strasznie brakuje mi takiego rozwiazania np. przy wlocie do Lubonia od
strony Pozna-Debiec.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usu take "_")
Wtroba bya cay dzie ledziona

110 Data: Listopad 18 2013 21:19:31
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 18 Nov 2013 16:14:23 +0100 osobnik zwany Trybun
napisa:

Najbardziej zastanawiające jest to jak oni, policjanci rozstrzygają o
tym kto jest winny stuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy są na zielonym
świetle?

to znaczy, e te świata są do dupy. Nie moe tak by, e mając zielone i
nie zmieniajac kierunku ruchu spotykasz się z kimś kto te ma zielone. TO
jakiś kompletny debilizm




--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mwię. To grunt zabija!" T.Pratchett

111 Data: Listopad 18 2013 22:38:35
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-18 22:19, masti pisze:

Dnia pięknego Mon, 18 Nov 2013 16:14:23 +0100 osobnik zwany Trybun
napisa:

Najbardziej zastanawiające jest to jak oni, policjanci rozstrzygają o
tym kto jest winny stuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy są na zielonym
świetle?

to znaczy, e te świata są do dupy. Nie moe tak by, e mając zielone i
nie zmieniajac kierunku ruchu spotykasz się z kimś kto te ma zielone. TO
jakiś kompletny debilizm

Ale...
Wjedasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do strzaek i innych znakw poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym, po 20m dojedasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na ktrym ju nie masz świate ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają czerwone), to moesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą). Ktoś ju to samo chyba tu pisa. Ja nie widzę problemu, choć sporą okazję do stuczek, owszem, widzę.
Bardzo podobne skrzyowanie w Katowicach, dodatkowo z przejściami dla pieszych, Chorzowska / Stęślickiego:

50.267077, 19.012118
albo:
https://maps.google.com/maps?q=50.267077,+19.012118&num=1&t=h&vpsrc=0&ie=UTF8&ll=50.267048,19.012194&spn=0.000579,0.001206&z=20&iwloc=A

Są świata przy kadym przecięciu pasw i jest OK. Nie tworzą się korki pomimo duego centrum handlowego tu-obok, stuczek jakoś tam nie spotkaem.



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

112 Data: Listopad 19 2013 20:02:08
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: John Kołalsky 


Uytkownik "sqlwiel"


Najbardziej zastanawiające jest to jak oni, policjanci rozstrzygają o
tym kto jest winny stuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy są na zielonym
świetle?

to znaczy, e te świata są do dupy. Nie moe tak by, e mając zielone i
nie zmieniajac kierunku ruchu spotykasz się z kimś kto te ma zielone. TO
jakiś kompletny debilizm

Ale...
Wjedasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do strzaek i innych znakw poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym, po 20m dojedasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na ktrym ju nie masz świate ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają czerwone), to moesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).

Przecie to jedno skrzyowanie tj rondo z ustąp, czyli wcale nie masz ustępować tym z prawej tylko waśnie oni mają ustępować Tobie. Nawet jak im się świeci zielone to nie wiedzą czy innym te nie świeci się zielone, czyli muszą wedug znaku ustąpić.

113 Data: Listopad 19 2013 20:25:07
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-19 20:02, John Koalsky pisze:

Wjedasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do
strzaek i innych znakw poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
po 20m dojedasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na ktrym ju nie masz
świate ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają
czerwone), to moesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z
prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).

Przecie to jedno skrzyowanie tj rondo

No waśnie to jest dyskusyjne :) Mj wywd zakada, e to odrębne skrzyowania.



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

114 Data: Listopad 19 2013 22:15:01
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: John Kołalsky 


Uytkownik "sqlwiel"


Wjedasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do
strzaek i innych znakw poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
po 20m dojedasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na ktrym ju nie masz
świate ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają
czerwone), to moesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z
prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).

Przecie to jedno skrzyowanie tj rondo

No waśnie to jest dyskusyjne :) Mj wywd zakada, e to odrębne skrzyowania.

Ale, e kade rondo czy, e waśnie tam ? Rondo to po mojemu rondo niezalenie od tego, e na kadym skrzyowaniu z ktrego się skada oglne zasady obowiązują. Jeśli na wjedzie jest ustąp to masz ustąpić jadącym po rondzie i masz pierwszeństwo przed wjedającymi na nie, czyli wszyscy wiedzą jak jechać. Jak nie masz ustąp to masz pierwszeństwo wjazdowe, ale będziesz musia ustępować kademu kto wjeda, czyli znowu wszyscy wiedzą jak jechać. Inaczej musiabyś na kadym skrzyowaniu skadowym ronda mieć kompletne oznakowanie rozstrzygające znakami kto ma pierwszeństwo. Zamy, e dojedasz do ronda z ustąp, to na pierwszym masz ustąp, ale na zjazdowym te masz ju ustąpić, tyle e wjedający te ma Ci ustąpić. Bez ustąp dla odmiany wszystkim wydaje się, e mają pierwszeństwo. W efekcie jedynym sensownym oznakowaniem wjazdowym byoby skrzyowanie drg rwnorzędnych albo waśnie kompletne oznakowanie.

115 Data: Listopad 20 2013 07:46:26
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-19 22:15, John Koalsky pisze:


Uytkownik "sqlwiel"

Wjedasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do
strzaek i innych znakw poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
po 20m dojedasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na ktrym ju nie masz
świate ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają
czerwone), to moesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z
prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).

Przecie to jedno skrzyowanie tj rondo

No waśnie to jest dyskusyjne :) Mj wywd zakada, e to odrębne
skrzyowania.

Ale, e kade rondo czy, e waśnie tam ? Rondo to po mojemu rondo
niezalenie od tego, e na kadym skrzyowaniu z ktrego się skada
oglne zasady obowiązują. Jeśli na wjedzie jest ustąp to masz ustąpić
jadącym po rondzie i masz pierwszeństwo przed wjedającymi na nie,
czyli wszyscy wiedzą jak jechać. Jak nie masz ustąp to masz
pierwszeństwo wjazdowe, ale będziesz musia ustępować kademu kto
wjeda, czyli znowu wszyscy wiedzą jak jechać. Inaczej musiabyś na
kadym skrzyowaniu skadowym ronda mieć kompletne oznakowanie
rozstrzygające znakami kto ma pierwszeństwo. Zamy, e dojedasz do
ronda z ustąp, to na pierwszym masz ustąp, ale na zjazdowym te masz ju
ustąpić, tyle e wjedający te ma Ci ustąpić. Bez ustąp dla odmiany
wszystkim wydaje się, e mają pierwszeństwo. W efekcie jedynym sensownym
oznakowaniem wjazdowym byoby skrzyowanie drg rwnorzędnych albo
waśnie kompletne oznakowanie.
Rozumiem.
Kade rondo.
Mam wraenie, e powtarzamy kwestie, ktre ju w tym wątku byy drąone.
Po wykastrowaniu C-12 z określenia pierwszeństwa i zniknięciu zdania "pierwszeństwo ma pojazd poruszający się w ruchu okręnym" (czy jakoś-tak) określenie "rondo" (czy "ruch okręny") stracio jakikolwiek sens wg przepisw. (Znw: chyba, e o czymś nie wiem.)
Interpretacja, e kady dojazd i wyjazd to odrębne skrzyowanie jest spjna i nie rodzi wątpliwości.
Wjedasz na rondo, masz "ustąp", ok. Dostosowujesz się. Jedziesz rondem, widzisz na kolejnym dojedzie A-7 od tyu, to jedziesz. Widzisz (prcz tego) świata, to zachowujesz czujno jakbyś by na podporządkowanej, bo w razie stuczki - Twoja wina.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

116 Data: Listopad 20 2013 12:26:33
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: J.F 

Uytkownik "sqlwiel"  napisa w wiadomości grup

Ale, e kade rondo czy, e waśnie tam ? Rondo to po mojemu rondo
niezalenie od tego, e na kadym skrzyowaniu z ktrego się skada
oglne zasady obowiązują. Jeśli na wjedzie jest ustąp to masz ustąpić
jadącym po rondzie i masz pierwszeństwo przed wjedającymi na nie,
czyli wszyscy wiedzą jak jechać. Jak nie masz ustąp to masz
pierwszeństwo wjazdowe, ale będziesz musia ustępować kademu kto
wjeda, czyli znowu wszyscy wiedzą jak jechać.  [...]

Rozumiem.
Kade rondo.
Mam wraenie, e powtarzamy kwestie, ktre ju w tym wątku byy drąone.
Po wykastrowaniu C-12 z określenia pierwszeństwa i zniknięciu zdania "pierwszeństwo ma pojazd poruszający się w ruchu okręnym" (czy jakoś-tak) określenie "rondo" (czy "ruch okręny") stracio jakikolwiek sens wg przepisw. (Znw: chyba, e o czymś nie wiem.)

rondo to rondo. A w ramach przepisow i funkcji to w zasadzie dwa rodzaje rond, w zaleznosci od okreslenia pierwszenstwa.

Interpretacja, e kady dojazd i wyjazd to odrębne skrzyowanie jest spjna i nie rodzi wątpliwości.

Ale to tylko interpretacja, bez uzasadnienia w przepisach :-)

Wjedasz na rondo, masz "ustąp", ok. Dostosowujesz się. Jedziesz rondem, widzisz na kolejnym dojedzie A-7 od tyu, to jedziesz. Widzisz (prcz tego) świata, to zachowujesz czujno jakbyś by na podporządkowanej, bo w razie stuczki - Twoja wina.

Ale w tym przypadku nie widzisz.
Wjechales na jednym skrzyzowaniu, przez swiatla, byl znak "ustap" - znaczy sie na glownej jestes.
Dojezdzasz do nastepnego skrzyzowania, zadnych swiatel nie widzisz, ci po prawej tez maja ustap - innymi slowy sen pijanego inzyniera ruchu na prochach po przygotowaniach do egzaminu z prawa na drugim fakultecie :-)

J.

117 Data: Listopad 20 2013 15:31:49
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-20 12:26, J.F pisze:

Ale w tym przypadku nie widzisz.
Wjechales na jednym skrzyzowaniu, przez swiatla, byl znak "ustap" -
znaczy sie na glownej jestes.

Będne rozumowanie.
W stosunku do tej, z ktrej wjechaeś - moe i jesteś na gwnej. Ale to przeszo. Przecie nie masz ju kolizji z tamtą drogą, bo zostaa z tyu. A następna moe być "bardziej gwna". Jeśli nie ma znaku/świate - wpuszczasz tych z prawej.

Dojezdzasz do nastepnego skrzyzowania, zadnych swiatel nie widzisz, ci
po prawej tez maja ustap - innymi slowy sen pijanego inzyniera ruchu na
prochach po przygotowaniach do egzaminu z prawa na drugim fakultecie :-)

Nie przeczę :)
Ale formalnie da się obronić, e pierwszeństwo jest jednoznacznie określone (przy zaoeniu "to rne zkrzyowania").




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

118 Data: Listopad 21 2013 19:46:09
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: John Kołalsky 


Uytkownik "sqlwiel"


Ale w tym przypadku nie widzisz.
Wjechales na jednym skrzyzowaniu, przez swiatla, byl znak "ustap" -
znaczy sie na glownej jestes.

Będne rozumowanie.
W stosunku do tej, z ktrej wjechaeś - moe i jesteś na gwnej. Ale to przeszo. Przecie nie masz ju kolizji z tamtą drogą, bo zostaa z tyu. A następna moe być "bardziej gwna". Jeśli nie ma znaku/świate - wpuszczasz tych z prawej.

Z reguy na rondach nie ma znakw, czyli zgodnie z tym, co piszesz to musiabyś wszystkich wjedających wpuszczać.

119 Data: Listopad 21 2013 21:05:45
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-21 19:46, John Koalsky pisze:

W stosunku do tej, z ktrej wjechaeś - moe i jesteś na gwnej. Ale
to przeszo. Przecie nie masz ju kolizji z tamtą drogą, bo zostaa
z tyu. A następna moe być "bardziej gwna". Jeśli nie ma
znaku/świate - wpuszczasz tych z prawej.

Z reguy na rondach nie ma znakw, czyli zgodnie z tym, co piszesz to
musiabyś wszystkich wjedających wpuszczać.

Biorąc poprawkę, e "z reguy" nie oznacza "zawsze",
proponuję obejrzeć w StreetView rondo w Katowicach na os. 1000-lecia, tzw. "przy Żyrafie":
50.275679, 18.984273
Np od strony ul. Piastw patrzeć ku pnocy. Wystarczy jeden rzut oka (w StreetView). Przy dojedzie do ronda jest C-12, a na rondzie, przed kadym "dojazdem" są A-7 i to po obu stronach jezdni. Uwaam je za redundancyjne, choć bezsprzecznie poądane.

Ot - takie lokalne kuriozum. :)



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

120 Data: Listopad 22 2013 22:13:32
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: John Kołalsky 


Uytkownik "sqlwiel"


W stosunku do tej, z ktrej wjechaeś - moe i jesteś na gwnej. Ale
to przeszo. Przecie nie masz ju kolizji z tamtą drogą, bo zostaa
z tyu. A następna moe być "bardziej gwna". Jeśli nie ma
znaku/świate - wpuszczasz tych z prawej.

Z reguy na rondach nie ma znakw, czyli zgodnie z tym, co piszesz to
musiabyś wszystkich wjedających wpuszczać.

Biorąc poprawkę, e "z reguy" nie oznacza "zawsze",
proponuję obejrzeć w StreetView rondo w Katowicach na os. 1000-lecia, tzw. "przy Żyrafie":
50.275679, 18.984273
Np od strony ul. Piastw patrzeć ku pnocy. Wystarczy jeden rzut oka (w StreetView). Przy dojedzie do ronda jest C-12, a na rondzie, przed kadym "dojazdem" są A-7 i to po obu stronach jezdni. Uwaam je za redundancyjne, choć bezsprzecznie poądane.

Ot - takie lokalne kuriozum. :)

Jeśli dobrze pamiętam ... to na tym rondzie pewne wjazdy mają pierwszeństwo a inne mają ustąp.

121 Data: Listopad 23 2013 00:31:58
Temat: Re: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 22 Nov 2013, John Koalsky wrote:

Uytkownik "sqlwiel"
Z reguy na rondach nie ma znakw, czyli zgodnie z tym, co piszesz to
musiaby wszystkich wjedajcych wpuszcza.

Biorc poprawk, e "z reguy" nie oznacza "zawsze",
proponuj obejrze w StreetView rondo w Katowicach na os. 1000-lecia, tzw. "przy yrafie":
50.275679, 18.984273
Np od strony ul. Piastw

  Jeli jest to rondo pt. "skwer Piastw Polskich" to znalazem,
i pasuje do opisu.

patrze ku pnocy. Wystarczy jeden rzut oka (w StreetView). Przy dojedzie do ronda jest C-12, a na rondzie, przed kadym "dojazdem" s A-7 i to po obu stronach jezdni. Uwaam je za redundancyjne, cho bezsprzecznie podane.

Ot - takie lokalne kuriozum. :)

Jeli dobrze pamitam ... to na tym rondzie pewne wjazdy maj pierwszestwo
a inne maj ustp.

  Byoby to sprzeczne ze znaczeniem C-12 (okrelajcym pierwszestwo
dla CAEGO skrzyowania, jednolicie, rwnie w przypadku kiedy
stoi z A-7) i street view nijak na to nie wskazuje ("objechaem").

pzdr, Gotfryd

122 Data: Listopad 23 2013 09:23:20
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-23 00:31, Gotfryd Smolik news pisze:

Biorąc poprawkę, e "z reguy" nie oznacza "zawsze",
proponuję obejrzeć w StreetView rondo w Katowicach na os. 1000-lecia,
tzw. "przy Żyrafie":
50.275679, 18.984273
Np od strony ul. Piastw

Jeśli jest to rondo pt. "skwer Piastw Polskich" to znalazem,
i pasuje do opisu.

Znalaześ, prawidowo.
(Istotne pytanie jest nieco niej)

Zaciekawia mnie nazwa. Bo na tyme rondzie jak w stoi "Rondo im. Henryka Sawka" (i na mapie i na StreetView, czyli "w naturze"), ale wklepanie w pole tekstowe wyszukiwania w google maps "katowice, skwer piastw polskich" wskazuje rwnie to samo rondo.
Skopiowanie podanych wyej wsprzędnych geograficznych - rwnie. Z tą rnicą, e wsprzędne wskazują dokadnie punkt, z ktrego yczyem sobie to rondo oglądać w StreetView.

Kolejny przykad niezdecydowanej fantazji urzędnikw. No - chyba, e skwer, to nie to rondo, a kawaek trawnika między ul. Brodatego, a Chorzowską i ma osobną nazwę :)
Nie wiem gdzie znaleć oficjalne, ujednolicone wyniki tfurczości urzędnikw w zakresie nadawania nazw "geograficznych".


patrzeć ku pnocy. Wystarczy jeden rzut oka (w StreetView). Przy
dojedzie do ronda jest C-12, a na rondzie, przed kadym "dojazdem"
są A-7 i to po obu stronach jezdni. Uwaam je za redundancyjne, choć
bezsprzecznie poądane.

Ot - takie lokalne kuriozum. :)


Jeśli dobrze pamiętam ... to na tym rondzie pewne wjazdy mają
pierwszeństwo
a inne mają ustąp.

Byoby to sprzeczne ze znaczeniem C-12 (określającym pierwszeństwo
dla CAŁEGO skrzyowania, jednolicie, rwnie w przypadku kiedy

Czy moesz wskazać na jakiej podstawie uwaasz, e C-12 określa jakieś pierwszeństwo?
(Nie uwaam się za α i ω, daem na PoRD: ^F "okrę" i nic nie znalazo - wnioskuję, e określenie "ruch okręny" w obecnym PoRD nie istnieje.)

Bo moim zdaniem C-12 jest znakiem zbędnym, redundancyjnym. Tosamym z C-9.
BTW - czy widzia ktoś-gdzieś C-10? (kierunek objedana wysepki: z lewej strony znaku)




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

123 Data: Listopad 23 2013 20:46:22
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 23 Nov 2013, sqlwiel wrote:

Zaciekawia mnie nazwa. Bo na tyme rondzie jak w stoi "Rondo im. Henryka
Sawka" (i na mapie i na StreetView, czyli "w naturze"), ale wklepanie w pole
tekstowe wyszukiwania w google maps "katowice, skwer piastw polskich"
wskazuje rwnie to samo rondo.

  Prawdopodobnie nazw "skwer" nosi to co, co wg przepisw drogowych
nosi nazw "wyspy centralnej" :)
  C, przepisy administracyjne nie pokrywaj si w 100% z przepisami
dotyczcymi ruchu drogowego, ulica nie zawsze jest tosama z drog
itd.

Kolejny przykad niezdecydowanej fantazji urzdnikw. No - chyba, e skwer, to nie to rondo, a kawaek trawnika midzy ul. Brodatego, a Chorzowsk i ma osobn nazw :)

  :)

Nie wiem gdzie znale oficjalne, ujednolicone wyniki tfurczoci urzdnikw
w zakresie nadawania nazw "geograficznych".

  W uchwaach Rady Gminy lub Rady Miasta.
  Usiowaem si przez co podobnego przebi w zupenie innej sprawie,
poraka (brak odpowiednika tekstw ujednoliconych, ktre byyby
zebrane tematycznie, np. wszystkie regulacje dotyczce planu
zagospodarowania przestrzennego dla konkretnej ulicy, w tym
takie ktre s "szersze" i obejmuj np. ca dzielnic i "wsze",
ktre obejmuj np. jeden plac lub kwarta).

Jeli dobrze pamitam ... to na tym rondzie pewne wjazdy maj
pierwszestwo
a inne maj ustp.

Byoby to sprzeczne ze znaczeniem C-12 (okrelajcym pierwszestwo
dla CAEGO skrzyowania, jednolicie, rwnie w przypadku kiedy

Czy moesz wskaza na jakiej podstawie uwaasz, e C-12 okrela jakie pierwszestwo?
(Nie uwaam si za  i , daem na PoRD: ^F "okr" i nic nie znalazo

  W czym szukae, w PDFie?
  No to nie dziwota ;>
  Art.24.7.3 :)

wnioskuj, e okrelenie "ruch okrny" w obecnym PoRD nie istnieje.)

  Samo uycie oznacza, e "dopuszcza" (istnienie takiego tworu), wic
daje podstaw do zdefiniowania go przez ministra z mocy przepisw
o znakach.
  Jest jeszcze druga podstawa prawna - w konwencji.
  Podobnie, "przez uycie".
  Tym samym stosuje si te same zasady interpretacyjne, ktre obejmuj
w przepisie skrzyowanie (przypomn: np. uywanie kierunkowskazw
NIE JEST zwizane ze skrzyowaniem, za ustalenie pierwszestwa
"przed" JEST zwizane ze skrzyowaniem).

Bo moim zdaniem C-12 jest znakiem zbdnym, redundancyjnym. Tosamym z C-9.

  Nie jest, wanie przez to e ustala pierwszestwo na caym "skrzyowaniu
nadrzdnym", bez wzgldu na to, czy kto wewntrz tego skrzyowania
doszukuje si istnienia innych skrzyowa czy nie.

BTW - czy widzia kto-gdzie C-10? (kierunek objedana wysepki: z lewej strony znaku)

  W kwestii formalnej - znak nie jest zawony do wysepki.
  Moe mie sens postawienia go za poprzeczn jezdni jednokierunkowej
drogi (dwie jednokierunkowe zczone w "T", ukad "pion do gry
daszek w lewo").

pzdr, Gotfryd

124 Data: Listopad 27 2013 13:41:36
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Jan Koval 


Uytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisa w wiadomoci

On Sat, 23 Nov 2013, sqlwiel wrote:

(Nie uwaam si za  i , daem na PoRD: ^F "okr" i nic nie znalazo

 W czym szukae, w PDFie?
 No to nie dziwota ;>
 Art.24.7.3 :)

To poprosz o definicj skrzyowania o ruchu okrnym z PoRD.
Skoro jest definicja skrzyowania...
 

Bo moim zdaniem C-12 jest znakiem zbdnym, redundancyjnym. Tosamym z C-9.

 Nie jest, wanie przez to e ustala pierwszestwo na caym "skrzyowaniu
nadrzdnym", bez wzgldu na to, czy kto wewntrz tego skrzyowania
doszukuje si istnienia innych skrzyowa czy nie.

Ale co ustala? C-12 to znak nazazu o dotyczy sposobu przejazdu a nie pierwszestwa.

BTW - czy widzia kto-gdzie C-10? (kierunek objedana wysepki: z lewej
strony znaku)

Widzia.


J.

125 Data: Listopad 24 2013 14:31:35
Temat: Re: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: John Koalsky 


Uytkownik "Gotfryd Smolik news"


Z reguy na rondach nie ma znakw, czyli zgodnie z tym, co piszesz to
musiaby wszystkich wjedajcych wpuszcza.

Biorc poprawk, e "z reguy" nie oznacza "zawsze",
proponuj obejrze w StreetView rondo w Katowicach na os. 1000-lecia, tzw. "przy yrafie":
50.275679, 18.984273
Np od strony ul. Piastw

 Jeli jest to rondo pt. "skwer Piastw Polskich" to znalazem,
i pasuje do opisu.

patrze ku pnocy. Wystarczy jeden rzut oka (w StreetView). Przy dojedzie do ronda jest C-12, a na rondzie, przed kadym "dojazdem" s A-7 i to po obu stronach jezdni. Uwaam je za redundancyjne, cho bezsprzecznie podane.

Ot - takie lokalne kuriozum. :)

Jeli dobrze pamitam ... to na tym rondzie pewne wjazdy maj pierwszestwo
a inne maj ustp.

 Byoby to sprzeczne ze znaczeniem C-12 (okrelajcym pierwszestwo
dla CAEGO skrzyowania, jednolicie, rwnie w przypadku kiedy
stoi z A-7) i street view nijak na to nie wskazuje ("objechaem").

Henryka Brodatego nie ma ustp ? Bo na rondzie takich pasw jak przed innymi wjazdami nie ma.

126 Data: Listopad 24 2013 16:45:41
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-11-24 14:31, John Koalsky pisze:

Byoby to sprzeczne ze znaczeniem C-12 (okrelajcym pierwszestwo
dla CAEGO skrzyowania, jednolicie, rwnie w przypadku kiedy
stoi z A-7) i street view nijak na to nie wskazuje ("objechaem").

Henryka Brodatego nie ma ustp ? Bo na rondzie takich pasw jak przed
innymi wjazdami nie ma.

Ma "ustp". Konsekwentnie - przed Brodatego nie ma "ustp" na rondzie. Czyli jeszcze bardziej poj..ne kuriozum :)



--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

127 Data: Listopad 28 2013 22:33:31
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sun, 24 Nov 2013, sqlwiel wrote:

W dniu 2013-11-24 14:31, John Koalsky pisze:

Byoby to sprzeczne ze znaczeniem C-12 (okrelajcym pierwszestwo
dla CAEGO skrzyowania, jednolicie, rwnie w przypadku kiedy
stoi z A-7) i street view nijak na to nie wskazuje ("objechaem").

Henryka Brodatego nie ma ustp ? Bo na rondzie takich pasw jak przed
innymi wjazdami nie ma.

Ma "ustp". Konsekwentnie - przed Brodatego nie ma "ustp" na rondzie. Czyli jeszcze bardziej poj..ne kuriozum :)

  Hm... rzeczywicie. Znaczy nie patrzyem jak trzeba.
  Ale nie w tym problem - Brodatego *nie* wjeda na SORO i ju.
  Niech no tylko ujawni si teraz przeciwnicy moliwoci rozpatrywania
"cigu skrzyowa" na SoRO :D
(przypomn: IMO "cig skrzyowa" nijak nie stoi na przeszkodzie uznaniu
SoRO za jedno skrzyowanie zoone).

  Ale wida e bd tam oczywicie jest.

  Formalnie kierowca moe na najbliszym "jego" skrzyowaniu (z kolejnym
wjazdem) wzi i zawrci.
  Przecie po skrcie powinien mie D-3 albo C-5, a ich tam nie ma
(z tego, e jemu nie wolno skrci w lewo, nie wynika, e oba
pasy s w t sam stron!)

pzdr, Gotfryd

128 Data: Listopad 21 2013 19:43:01
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: John Kołalsky 


Uytkownik "sqlwiel"


Wjedasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do
strzaek i innych znakw poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
po 20m dojedasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na ktrym ju nie masz
świate ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają
czerwone), to moesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z
prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).

Przecie to jedno skrzyowanie tj rondo

No waśnie to jest dyskusyjne :) Mj wywd zakada, e to odrębne
skrzyowania.

Ale, e kade rondo czy, e waśnie tam ? Rondo to po mojemu rondo
niezalenie od tego, e na kadym skrzyowaniu z ktrego się skada
oglne zasady obowiązują. Jeśli na wjedzie jest ustąp to masz ustąpić
jadącym po rondzie i masz pierwszeństwo przed wjedającymi na nie,
czyli wszyscy wiedzą jak jechać. Jak nie masz ustąp to masz
pierwszeństwo wjazdowe, ale będziesz musia ustępować kademu kto
wjeda, czyli znowu wszyscy wiedzą jak jechać. Inaczej musiabyś na
kadym skrzyowaniu skadowym ronda mieć kompletne oznakowanie
rozstrzygające znakami kto ma pierwszeństwo. Zamy, e dojedasz do
ronda z ustąp, to na pierwszym masz ustąp, ale na zjazdowym te masz ju
ustąpić, tyle e wjedający te ma Ci ustąpić. Bez ustąp dla odmiany
wszystkim wydaje się, e mają pierwszeństwo. W efekcie jedynym sensownym
oznakowaniem wjazdowym byoby skrzyowanie drg rwnorzędnych albo
waśnie kompletne oznakowanie.
Rozumiem.
Kade rondo.
Mam wraenie, e powtarzamy kwestie, ktre ju w tym wątku byy drąone.
Po wykastrowaniu C-12 z określenia pierwszeństwa i zniknięciu zdania "pierwszeństwo ma pojazd poruszający się w ruchu okręnym" (czy jakoś-tak) określenie "rondo" (czy "ruch okręny") stracio jakikolwiek sens wg przepisw. (Znw: chyba, e o czymś nie wiem.)

A to ja nawet nie wiem, e znikną. Nie śledzę wszystkich tutejszych debat.

Interpretacja, e kady dojazd i wyjazd to odrębne skrzyowanie jest spjna i nie rodzi wątpliwości.

Jak są osobno oznakowane. Jak tworzą rondo to wręcz przeciwnie.

Wjedasz na rondo, masz "ustąp", ok. Dostosowujesz się. Jedziesz rondem, widzisz na kolejnym dojedzie A-7 od tyu, to jedziesz.

We przestań, odwrcony tyem do mnie znak ma mi dawać jakieś prawa ?

Widzisz (prcz tego) świata, to zachowujesz czujno jakbyś by na podporządkowanej, bo w razie stuczki - Twoja wina.

To samo. Ty masz na podstawie swoich znakw rozstrzygnąć o pierwszeństwie.

129 Data: Listopad 21 2013 11:56:18
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 19 Nov 2013, sqlwiel wrote:

W dniu 2013-11-19 20:02, John Koalsky pisze:

Wjedasz na SKRZYOWANIE na zielonym wietle. Stosujesz si do
strzaek i innych znakw poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
po 20m dojedasz do kolejnego SKRZYOWANIA, na ktrym ju nie masz
wiate ani D-1, wic masz ustpi tym z prawej. Jeli stoj (bo maj
czerwone), to moesz jecha (na wprost lub w lewo), ale cigle ci z
prawej maj pierwszestwo (jeli rusz).

Przecie to jedno skrzyowanie tj rondo

No wanie to jest dyskusyjne :) Mj wywd zakada, e to odrbne skrzyowania.

  Nie komplikujesz aby zbytnio?
  A dlaczego nie po prostu "Sygnay wietlne maj pierwszestwo
przed znakami drogowymi regulujcymi pierwszestwo przejazdu"
z art. 5.3 PoRD?

  Skoro wjechae z pierwszestwa wynikajcego ze wiate, to
znaczy e okrelenie pierwszestwa wynike ze znakw NIE DZIAA.
  Tak zwyczajnie i zupenie nie dziaa. Null, nil albo jeszcze
wiksza czarna dziura.


  To samo co na "zwykym" skrzyowaniu z "amanym" pierwszestwem:
zasady s rne w zalenoci od tego, czy sygnalizacja dziaa
czy nie. Bo jak dziaa, to znak wyznaczajcy pierwszestwo
jest "niewany". Jeli prowadzi to do braku rozstrzygnicia,
w rachub wchodz zasady oglne, czyli tak ostatnio oflejmowane :)
"ustpowanie prawym".
  Jak kto pamita link z rozrysowanym pierwszestwem dla obu
skrcajcych w lewo z przeciwka, odpowiednio przy wczonej
i wyczonej sygnalizacji to poprosz - to wanie ten przypadek,
a nie chce mi si powtarza.
  Spytam po dobroci: niby dlaczego sygnalizacja postawiona przed SoRO
miaaby podlega innej zasadzie?
  Nie ma potrzeby ujmowania honoru SoROwi w roli "jednego skrzyowania",
co zdaje si niektrych bulwersuje ;)
  Przeciwnie - naley ich utwierdzi, e maj racj, i spyta,
dlaczego nie chc stosowa TEJ SAMEJ zasady, co na kadym innym
skrzyowaniu :D

  Funkcja "zdefiniowania SoRO" przez znak C-12 pozostaje, ale
funkcja okrelenia pierwszestwa ZARWNO przez C-12 jak
i przez ewentualny A-7 jest (podczas dziaania sygnalizacji
wietlnej) *zniesiona* z mocy ustawy!

  Tak czy nie? (a jeli nie, to niby dlaczego)

pzdr, Gotfryd

130 Data: Listopad 22 2013 22:07:52
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: John Koalsky 


Uytkownik "Gotfryd Smolik news"


Wjedasz na SKRZYOWANIE na zielonym wietle. Stosujesz si do
strzaek i innych znakw poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
po 20m dojedasz do kolejnego SKRZYOWANIA, na ktrym ju nie masz
wiate ani D-1, wic masz ustpi tym z prawej. Jeli stoj (bo maj
czerwone), to moesz jecha (na wprost lub w lewo), ale cigle ci z
prawej maj pierwszestwo (jeli rusz).

Przecie to jedno skrzyowanie tj rondo

No wanie to jest dyskusyjne :) Mj wywd zakada, e to odrbne skrzyowania.

 Nie komplikujesz aby zbytnio?
 A dlaczego nie po prostu "Sygnay wietlne maj pierwszestwo
przed znakami drogowymi regulujcymi pierwszestwo przejazdu"
z art. 5.3 PoRD?

 Skoro wjechae z pierwszestwa wynikajcego ze wiate, to
znaczy e okrelenie pierwszestwa wynike ze znakw NIE DZIAA.
 Tak zwyczajnie i zupenie nie dziaa. Null, nil albo jeszcze
wiksza czarna dziura.

No nie, maj pierwszestwo czyli jak spotkaj si na kolizyjnym "dwa zielone" to rozstrzygn wanie znaki.


 To samo co na "zwykym" skrzyowaniu z "amanym" pierwszestwem:
zasady s rne w zalenoci od tego, czy sygnalizacja dziaa
czy nie. Bo jak dziaa, to znak wyznaczajcy pierwszestwo
jest "niewany". Jeli prowadzi to do braku rozstrzygnicia,
w rachub wchodz zasady oglne, czyli tak ostatnio oflejmowane :)
"ustpowanie prawym".

Pierwszestwo czyli kolejne s znaki a nie zasady oglne.

 Jak kto pamita link z rozrysowanym pierwszestwem dla obu
skrcajcych w lewo z przeciwka, odpowiednio przy wczonej
i wyczonej sygnalizacji to poprosz - to wanie ten przypadek,
a nie chce mi si powtarza.

To s dwa przypadki
1. z podporzdkowanej jest wedug znakw ustp
2. z gwnej jest wedug prawej rki bo znaki nie rostrzygaj

 Spytam po dobroci: niby dlaczego sygnalizacja postawiona przed SoRO
miaaby podlega innej zasadzie?

A sygnalizacja rozstrzyga w ogle w ten sam sposb co znaki ? Przecie si przecza czyli zmienia pierwszestwo a znak nie zmienia czyli nie zmienia si pierwszestwo.

...

131 Data: Listopad 23 2013 00:06:41
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 22 Nov 2013, John Koalsky wrote:

Uytkownik "Gotfryd Smolik news"
 Skoro wjechae z pierwszestwa wynikajcego ze wiate, to
znaczy e okrelenie pierwszestwa wynike ze znakw NIE DZIAA.
 Tak zwyczajnie i zupenie nie dziaa. Null, nil albo jeszcze
wiksza czarna dziura.

No nie, maj pierwszestwo czyli jak spotkaj si na kolizyjnym "dwa zielone" to rozstrzygn wanie znaki.

  Nie.
  Rozstrzygnie regulacja ustawowa - ten z prawej ma pierwszestwo.
  Znaki nie dziaaj w obecnoci sygnalizacji.
  Ta regulacja (od czasu zmiany zapisu) jest OBOSIECZNA, nie
dotyczy tylko czerwonego, ale dotyczy rwnie zielonego: zielone
(rwnie) uchyla pierwszestwo wynike (wane) ZE ZNAKW
(i tylko ze znakw).
  Sygnalizacja dziaa przed znakami, ale nie hierarhicznie, a "totalnie":
otrzymanie zielonego skutkuje niewanoci znaku "ustp".
  Hierarhia (ktra bya w przepisach) zostaa wykrelona!
  Jest "zastpowanie"; zwracam uwag, e dotyczy wiate oraz
kierujcych ruchem, a NIE dotyczy zasad oglnych - te zostay
z jednym zbiorczym przepisie ustalajacym nadrzdno "listy"
(ju nie hierarhicznej) nad zasadami oglnymi, ale z listy
dziaa tylko JEDNA pozycja (najwaniejsza), a nie "kolejno"!

  Patrz niej :)

 To samo co na "zwykym" skrzyowaniu z "amanym" pierwszestwem:
zasady s rne w zalenoci od tego, czy sygnalizacja dziaa
czy nie. Bo jak dziaa, to znak wyznaczajcy pierwszestwo
jest "niewany". Jeli prowadzi to do braku rozstrzygnicia,
w rachub wchodz zasady oglne, czyli tak ostatnio oflejmowane :)
"ustpowanie prawym".

Pierwszestwo czyli kolejne s znaki a nie zasady oglne.

  A we i poszukaj objanie dla przypadku o ktrym pisz wyej,
mi si nie chce kci o interpretacje dobrze owirowane :)
  Na dole wylosowane linki.

 Jak kto pamita link z rozrysowanym pierwszestwem dla obu
skrcajcych w lewo z przeciwka,

  A przepraszam.
  Miao by "ten z podporzdkowanej na wprost".
  Oczywicie chodzio mi o przypadek, kiedy "pierwszestwo ze
znakw" jest uchylane przez wczone wiata.

odpowiednio przy wczonej
i wyczonej sygnalizacji to poprosz - to wanie ten przypadek,
a nie chce mi si powtarza.

To s dwa przypadki
1. z podporzdkowanej jest wedug znakw ustp

  I to NIE DZIAA kiedy dziaaj wiata!
  Od adnych paru lat (chyba nawet parunastu) nie ma "hierarhii",
na poziomie kierujcych ruchem oraz wiate jest "wycznik".
  Dziaajce wiata "wyczaj" pierwszestwo wynikajce
ze znakw. Nie wyczaj dziaania kierujcego ruchem ani
zasad oglnych ("pierwszestwa z prawej") rzecz jasna,
bo kierujcy ruchem "wycza" swiata (zupenie).
  Dlatego zapis, ktry uprzednio by w postaci listy, zosta
rozbity na dwa osobne przepisy.
  Efekt jest taki, e jak na duym skrzyowaniu dwu kierujcych
ruchem policjantw puci kolizyjne strumienie (a co), to
kierujcy ustpuj sobie *NIE* na podstawie znakw z pierwszestwem,
NIE na podstawie "wjechaem na czerwonym a tamten na zielonym",
ale z "prawej rki"!

  Podobnie, jak wiata dziaaj, to znakw (a cilej znakw
dotyczcych pierwszestwa) si nie interpretuje.
"Nie ma ich".

2. z gwnej jest wedug prawej rki bo znaki nie rostrzygaj

  Kiedy masz dwa pojazdy - jeden z pierwszestwem, drugi "z gwnej".
  I to ten "z gwnej" musi ustpi!

  Tu masz linki:

- szukasz podtytuu "Sygnalizacja wietlna odwouje pierwszestwo amane":
http://oskduet.pl/nauka-jazdy/pierwszenstwo-w-ruchu-drogowym

- flejm z niniejszej grupy z listopada 2007 roku, rzekbym jubileusz,
  z pasownym komentarzem Czarka ;) (zoliwym, acz motywujcym :>)
http://www.grupy.v10.pl/Pierwszenstwo,lamane,a,swiatla,1,1688043,2007_11.html
(niestety link do archiwalnego odcinka TV nie dziaa)


pzdr, Gotfryd

132 Data: Listopad 24 2013 18:49:26
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: John Koalsky 


Uytkownik "Gotfryd Smolik news"


 Skoro wjechae z pierwszestwa wynikajcego ze wiate, to
znaczy e okrelenie pierwszestwa wynike ze znakw NIE DZIAA.
 Tak zwyczajnie i zupenie nie dziaa. Null, nil albo jeszcze
wiksza czarna dziura.

No nie, maj pierwszestwo czyli jak spotkaj si na kolizyjnym "dwa zielone" to rozstrzygn wanie znaki.

 Nie.
 Rozstrzygnie regulacja ustawowa - ten z prawej ma pierwszestwo.

Ok, zamy e ten z prawej. Tyle, e Ty jadc ju rondem nie wiesz czy kto wjeda z sygnalizacj czy bez, na zielonym czy na czerwonym. Co z tego, e Ty wjechae na zielonym jak czas pynie podczas przejazdu przez skrzyowanie i sygnalizacja zmienia si asynchronicznie w stosunku do poruszajcych pojazdw, tj Ty masz wjecha synchronicznie wedug niej, ale ona nie zaczeka a Ty wykorzystasz swoje pierwszestwo, czyli zdysz przed zmian zjecha albo nie zdysz. Moe kto po twojej prawej dosta wanie zielone.

 Znaki nie dziaaj w obecnoci sygnalizacji.

Nie bardzo wiem o czym piszesz. Podany przez Ciebie "art 5.3 'Sygnay wietlne maj pierwszestwo przed znakami drogowymi regulujcymi pierwszestwo przejazdu'" mwi tylko co ma pierwszestwo a nie, e uchyla. Czyli, e najpierw sygnalizacja a POTEM znaki drogowe. Oczywicie to nie przesdza o tym, e bdzie jakie "potem", ale osobicie nie widz moliwoci przejechania szczeglnie rozlegego ronda wycznie na podstawie sygnalizacji wjazdowej z powodw jak wyej.

 Ta regulacja (od czasu zmiany zapisu) jest OBOSIECZNA, nie
dotyczy tylko czerwonego, ale dotyczy rwnie zielonego: zielone
(rwnie) uchyla pierwszestwo wynike (wane) ZE ZNAKW
(i tylko ze znakw).

No ale jaka regulacja ? Podaj j !

 Sygnalizacja dziaa przed znakami, ale nie hierarhicznie, a "totalnie":
otrzymanie zielonego skutkuje niewanoci znaku "ustp".

Z przepisu, ktry podae to nie wynika.

 Hierarhia (ktra bya w przepisach) zostaa wykrelona!

Te nie kojarz.

 Jest "zastpowanie"; zwracam uwag, e dotyczy wiate oraz
kierujcych ruchem, a NIE dotyczy zasad oglnych - te zostay
z jednym zbiorczym przepisie ustalajacym nadrzdno "listy"
(ju nie hierarhicznej) nad zasadami oglnymi, ale z listy
dziaa tylko JEDNA pozycja (najwaniejsza), a nie "kolejno"!

 Patrz niej :)

Czytam czytam ...


 To samo co na "zwykym" skrzyowaniu z "amanym" pierwszestwem:
zasady s rne w zalenoci od tego, czy sygnalizacja dziaa
czy nie. Bo jak dziaa, to znak wyznaczajcy pierwszestwo
jest "niewany". Jeli prowadzi to do braku rozstrzygnicia,
w rachub wchodz zasady oglne, czyli tak ostatnio oflejmowane :)
"ustpowanie prawym".

Pierwszestwo czyli kolejne s znaki a nie zasady oglne.

 A we i poszukaj objanie dla przypadku o ktrym pisz wyej,
mi si nie chce kci o interpretacje dobrze owirowane :)
 Na dole wylosowane linki.

Dojd ...


 Jak kto pamita link z rozrysowanym pierwszestwem dla obu
skrcajcych w lewo z przeciwka,

 A przepraszam.
 Miao by "ten z podporzdkowanej na wprost".
 Oczywicie chodzio mi o przypadek, kiedy "pierwszestwo ze
znakw" jest uchylane przez wczone wiata.

Narysuj to jako


odpowiednio przy wczonej
i wyczonej sygnalizacji to poprosz - to wanie ten przypadek,
a nie chce mi si powtarza.

To s dwa przypadki
1. z podporzdkowanej jest wedug znakw ustp

 I to NIE DZIAA kiedy dziaaj wiata!
 Od adnych paru lat (chyba nawet parunastu) nie ma "hierarhii",
na poziomie kierujcych ruchem oraz wiate jest "wycznik".
 Dziaajce wiata "wyczaj" pierwszestwo wynikajce
ze znakw. Nie wyczaj dziaania kierujcego ruchem ani
zasad oglnych ("pierwszestwa z prawej") rzecz jasna,
bo kierujcy ruchem "wycza" swiata (zupenie).
 Dlatego zapis, ktry uprzednio by w postaci listy, zosta
rozbity na dwa osobne przepisy.
 Efekt jest taki, e jak na duym skrzyowaniu dwu kierujcych
ruchem policjantw puci kolizyjne strumienie (a co), to
kierujcy ustpuj sobie *NIE* na podstawie znakw z pierwszestwem,
NIE na podstawie "wjechaem na czerwonym a tamten na zielonym",
ale z "prawej rki"!

Z czego musz, ale Ty mi podaj przepisy (cig), ktre przesdzaj o tym, e z prawej rki a nie ze znakw.


 Podobnie, jak wiata dziaaj, to znakw (a cilej znakw
dotyczcych pierwszestwa) si nie interpretuje.
"Nie ma ich".

Podaj przepisy.


2. z gwnej jest wedug prawej rki bo znaki nie rostrzygaj

 Kiedy masz dwa pojazdy - jeden z pierwszestwem, drugi "z gwnej".
 I to ten "z gwnej" musi ustpi!

 Tu masz linki:

- szukasz podtytuu "Sygnalizacja wietlna odwouje pierwszestwo amane":
http://oskduet.pl/nauka-jazdy/pierwszenstwo-w-ruchu-drogowym

Ja chyba podstaw nie znam. Sygnalizacja daje mi pierwszestwo przejazdu na wprost ? W ktrym przepisie tak stoi ? Chodzi o to "na wprost". A jak skrzyowanie ma 5 drg wjazdowych to ktre jest "na wprost" ? Przecie nawet pomijajc przeczanie si wiate, ja nie wiem kto inny ma zielone a kto czerwone. A ze znakw wiem. Na pewno na rondzie, na innych skrzyowaniach z reguy te.


- flejm z niniejszej grupy z listopada 2007 roku, rzekbym jubileusz,
 z pasownym komentarzem Czarka ;) (zoliwym, acz motywujcym :>)
http://www.grupy.v10.pl/Pierwszenstwo,lamane,a,swiatla,1,1688043,2007_11.html
(niestety link do archiwalnego odcinka TV nie dziaa)

Cotam przegldnem i niczego nie widz. Naprawd nie rozumiem skd bierzesz, e te znaki nie dziaaj

133 Data: Listopad 27 2013 02:04:39
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sun, 24 Nov 2013, John Koalsky wrote:

Uytkownik "Gotfryd Smolik news"
 Rozstrzygnie regulacja ustawowa - ten z prawej ma pierwszestwo.

Ok, zamy e ten z prawej. Tyle, e Ty jadc ju rondem nie wiesz czy kto
wjeda z sygnalizacj czy bez, na zielonym czy na czerwonym.

  I nic na to nie poradz.
  Jestem skonny si zgodzi z opini e to jest "bd konstrukcyjny",
co z tego.

 Znaki nie dziaaj w obecnoci sygnalizacji.

Nie bardzo wiem o czym piszesz. Podany przez Ciebie "art 5.3 'Sygnay wietlne maj pierwszestwo przed znakami drogowymi regulujcymi pierwszestwo przejazdu'" mwi tylko co ma pierwszestwo a nie, e uchyla.

  No dobra, poprawi si ;)
  Sygna zielony ma pierwszestwo przed znakami okrelajcymi pierwszestwo
przejazdu.

  TAK CZY NIE?

Czyli, e najpierw sygnalizacja a POTEM znaki drogowe. Oczywicie to nie przesdza o tym, e bdzie jakie "potem", ale osobicie nie widz moliwoci przejechania szczeglnie rozlegego ronda wycznie na podstawie sygnalizacji wjazdowej z powodw jak wyej.

 Ta regulacja (od czasu zmiany zapisu) jest OBOSIECZNA, nie
dotyczy tylko czerwonego, ale dotyczy rwnie zielonego: zielone
(rwnie) uchyla pierwszestwo wynike (wane) ZE ZNAKW
(i tylko ze znakw).

No ale jaka regulacja ? Podaj j !

  SAM NAPISAE WYEJ.
  Przeczytaj j, jeszcze raz i uwanie.
  Tam nie ma czego takiego, e "czerwone wiato uchyla dziaanie
znakw". Sygnalizacja "ma pierwszestwo" - czyli zielone RWNIE.

 Sygnalizacja dziaa przed znakami, ale nie hierarhicznie, a "totalnie":
otrzymanie zielonego skutkuje niewanoci znaku "ustp".

Z przepisu, ktry podae to nie wynika.

  A co innego z niego wynika, przepraszam?

 Hierarhia (ktra bya w przepisach) zostaa wykrelona!

Te nie kojarz.

  No to sobie przeczytaj w przepisie.
  Cytatu nie zacz, bo pismem obrazkowym na usenecie si zwyczajowo
nie posugujemy ;) (sugeruj e mam przed nosem tekst uchylonej
ustawy, obowizujcej do 1997r, ale jest to "jak zwykle" PDF
z wklejonymi skanami stron a nie tekst)
  Dla leniwych tekst uchwalony z 1983 roku:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19830060035+1998%2401%2401&min=1
  Wtedy obowizywaa hierarhia: jak obaj wjechali za zielonym lub
obaj na czerwonym :P, to o pierwszestwie rozstrzygay znaki.
  Maoletni ktrzy w tamtym czasie mogli legalnie jedzi po jezdni
s ju dorosymi ludmi, troch czasu upyno eby ze zmian
si oswoi :)

 A przepraszam.
 Miao by "ten z podporzdkowanej na wprost".
 Oczywicie chodzio mi o przypadek, kiedy "pierwszestwo ze
znakw" jest uchylane przez wczone wiata.

Narysuj to jako

  Opisz cilej: pierwszestwo amane "od dou z lewo",
zwyczajne skrzyowanie dwu drg, przykad DLA CZYTELNOCI
(nie ma nic wsplnego z Twoim czepianiem si jazdy "na
wprost" - po prostu takie typowe skrzyowanie).
  Ten z gry (z A-7, znakiem podporzdkowania) jedzie "na d",
prosto, a ten z dou (z D-1, znakiem pierwszestwa) jedzie w lewo.

  Klasyczny myk, przy ktrym zmiana przepisu z "w nastpujcej
kolejnoci" (jak byo do 1997, to jest cytat) na "ma pierw-
szestwo" (jak jest dzi) poskutkowaa zmian pierwszestwa
dla kierujcych.

Z czego musz, ale Ty mi podaj przepisy (cig), ktre przesdzaj o tym, e z prawej rki a nie ze znakw.

  Nie ma adnego "cigu".
  To jest ten zacytowany przepis, kropka.
  Sygnalizacja (a wic i zielone wiato) "ma pierwszenstwo" przed
pierwszestwem wynikajcym ze znaku.
  Nic wicej NIE MA bo NIE POTRZEBA.
  Prawnicy maj zdaje si na to te jak mdr maksym, ale
nie chce mi si szuka :>

 Podobnie, jak wiata dziaaj, to znakw (a cilej znakw
dotyczcych pierwszestwa) si nie interpretuje.
"Nie ma ich".

Podaj przepisy.

  Po co, skoro Ty go podae?
  Moesz askawie przeczyta co zacytowae Z PRZEPISU?

Ja chyba podstaw nie znam.

  Hm... miejscami si zgadzamy ;)
  Ale nie podstaw przepisw, lecz podstaw interpretacji, eby nie byo :D
  Literalna tre znaczy "jeli sygnalizacja jest, to znakw nie ma".
  Bo sygnalizacja MA PIERWSZESTWO. Przed znakami! (tylko)
  Czyli jak kto wjeda na zielonym, to ten fakt jest "waniejszy"
ni to, e kto mia D-1.
  Ale nie jest waniejszy od "prawej rki".

Sygnalizacja daje mi pierwszestwo przejazdu na wprost ?

  W przykadzie.
  W PRZYKADZIE!
  Twoje domniemanie e "na wprost" z przykadu (ktre suyo
opisowi wygldu skrzyowania) rozciga si co do zasady
na kierunek jazdy nie ma podstaw.
  Natomiast co do tego, czy swiata na "prostym" skrzyowaniu
powinny by na wprost, by moe jest gdzie w przepisach o zasadach
oznakowania drg. Nie wiem, nie sprawdzaem.
  Kierujcy ma z mocy ustawy prosty i jasny przekaz: jest sygna
wietlny, NIE MOE bazowa na pierwszestwie wynikajcym
ze znakw. Bo sygna "uchyla"!

W ktrym przepisie tak stoi ?

  W tym wyej.

Chodzi o to "na wprost". A jak skrzyowanie ma 5 drg wjazdowych

  Nienienie.
  Chodzi o przebieg oznakowania - na wprost, bo akurat tak
oznakowane skrzyowanie suy jako przykad.
  Obawiam si, e z powodu niedouczenia kierowcw (i regularnych
stuczek) zarzdcy drg polikwidowali skrzyowania "amane"
ze wiatami, wic o przykady z realu moe by trudniej
ni kiedy :>

to ktre jest "na wprost" ? Przecie nawet pomijajc przeczanie si wiate,

  No to masz przypadek z samej gry - skoro go jedzie,
nie wolno dopuci do kolizji :>

ja nie wiem kto inny ma zielone a kto czerwone. A ze znakw wiem.

  Jak wyczysz wiata :D
  Mam pytanie.
  Jak bdziesz widzia "skrzyowanie amane" ze wiatami, to
w (nomen omen, cho chyba powinno by contrario omen) ciemno
zaoysz, e zielone (niekierunkowe) wieci "z przebiegiem
pierwszestwa"?
  No to jeszcze raz obejrzyj sobie link do strony nauki jazdy.


- flejm z niniejszej grupy z listopada 2007 roku, rzekbym jubileusz,
 z pasownym komentarzem Czarka ;) (zoliwym, acz motywujcym :>)
http://www.grupy.v10.pl/Pierwszenstwo,lamane,a,swiatla,1,1688043,2007_11.html
(niestety link do archiwalnego odcinka TV nie dziaa)

Cotam przegldnem i niczego nie widz. Naprawd nie rozumiem skd bierzesz, e te znaki nie dziaaj

  To przeczytaj jeszcze raz:
- przepis
- zacytowany flejm
- reszt linkw

  Wicej nie mog Ci poradzi :D

pzdr, Gotfryd

134 Data: Grudzien 01 2013 17:15:29
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: John Koalsky 


Uytkownik "Gotfryd Smolik news"


 Znaki nie dziaaj w obecnoci sygnalizacji.

Nie bardzo wiem o czym piszesz. Podany przez Ciebie "art 5.3 'Sygnay wietlne maj pierwszestwo przed znakami drogowymi regulujcymi pierwszestwo przejazdu'" mwi tylko co ma pierwszestwo a nie, e uchyla.
...



Czyli, e najpierw sygnalizacja a POTEM znaki drogowe. Oczywicie to nie przesdza o tym, e bdzie jakie "potem", ale osobicie nie widz moliwoci przejechania szczeglnie rozlegego ronda wycznie na podstawie sygnalizacji wjazdowej z powodw jak wyej.

 Ta regulacja (od czasu zmiany zapisu) jest OBOSIECZNA, nie
dotyczy tylko czerwonego, ale dotyczy rwnie zielonego: zielone
(rwnie) uchyla pierwszestwo wynike (wane) ZE ZNAKW
(i tylko ze znakw).

No ale jaka regulacja ? Podaj j !

 SAM NAPISAE WYEJ.
 Przeczytaj j, jeszcze raz i uwanie.
 Tam nie ma czego takiego, e "czerwone wiato uchyla dziaanie
znakw". Sygnalizacja "ma pierwszestwo" - czyli zielone RWNIE.

No i co z tego ? Mog by dwa zielone albo dwa czerwone, albo dwa te. Znak dalej stoi i jest stosowalny po sygnalizacji.


 Sygnalizacja dziaa przed znakami, ale nie hierarhicznie, a "totalnie":
otrzymanie zielonego skutkuje niewanoci znaku "ustp".

Z przepisu, ktry podae to nie wynika.

 A co innego z niego wynika, przepraszam?

To, e znak ustp ma zastosowanie po a nie przed sygnalizacj.


 Hierarhia (ktra bya w przepisach) zostaa wykrelona!

Te nie kojarz.

 No to sobie przeczytaj w przepisie.
 Cytatu nie zacz, bo pismem obrazkowym na usenecie si zwyczajowo
nie posugujemy ;) (sugeruj e mam przed nosem tekst uchylonej
ustawy, obowizujcej do 1997r, ale jest to "jak zwykle" PDF
z wklejonymi skanami stron a nie tekst)
 Dla leniwych tekst uchwalony z 1983 roku:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19830060035+1998%2401%2401&min=1
 Wtedy obowizywaa hierarhia: jak obaj wjechali za zielonym lub
obaj na czerwonym :P, to o pierwszestwie rozstrzygay znaki.
 Maoletni ktrzy w tamtym czasie mogli legalnie jedzi po jezdni
s ju dorosymi ludmi, troch czasu upyno eby ze zmian
si oswoi :)

Zdaje si aktualne brzmienie
"
Art. 5.
1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdujca si na drodze s obowizani stosowa si do polece i sygnaw dawanych przez osoby kierujce ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnaw wietlnych oraz znakw drogowych, nawet wwczas, gdy z przepisw ustawy wynika inny sposb zachowania ni nakazany przez te osoby, sygnay wietlne lub znaki drogowe.
2. Polecenia i sygnay dawane przez osoby kierujce ruchem lub uprawnione do jego kontroli maj pierwszestwo przed sygnaami wietlnymi i znakami drogowymi.
3. Sygnay wietlne maj pierwszestwo przed znakami drogowymi regulujcymi pierwszestwo przejazdu.
"

Jak widzisz w par 1 masz o tym, e trzeba si stosowa bezwarunkowo do polece, sygnalizacji i znakw. W par 2 i 3 masz o priorytetach. Nic tu niczego nie uchyla tylko ustala priorytety. Po mojemu identycznie jak w poprzedniej ustawie.


 A przepraszam.
 Miao by "ten z podporzdkowanej na wprost".
 Oczywicie chodzio mi o przypadek, kiedy "pierwszestwo ze
znakw" jest uchylane przez wczone wiata.

Narysuj to jako

 Opisz cilej: pierwszestwo amane "od dou z lewo",
zwyczajne skrzyowanie dwu drg, przykad DLA CZYTELNOCI
(nie ma nic wsplnego z Twoim czepianiem si jazdy "na
wprost" - po prostu takie typowe skrzyowanie).

Nie pisae o amanej, wic i ja do niej nie odwoywaem si, wic nie wiem czemu teraz piszesz o amanym.

 Ten z gry (z A-7, znakiem podporzdkowania) jedzie "na d",
prosto, a ten z dou (z D-1, znakiem pierwszestwa) jedzie w lewo.

 Klasyczny myk, przy ktrym zmiana przepisu z "w nastpujcej
kolejnoci" (jak byo do 1997, to jest cytat) na "ma pierw-
szestwo" (jak jest dzi) poskutkowaa zmian pierwszestwa
dla kierujcych.

Ta, ale nie na rzecz prawej rki. Na rzecz prawej rki to zdaje si jaki inny przepis. Nadal z 5.1 wynika, e musi by wedug znakw.


Z czego musz, ale Ty mi podaj przepisy (cig), ktre przesdzaj o tym, e z prawej rki a nie ze znakw.

 Nie ma adnego "cigu".
 To jest ten zacytowany przepis, kropka.

Ten przepis w ogle nie mwi o pierwszestwie przejazdu tylko o tym w jakiej relacji jest stosowalno sygnalizacji i znaku. Bez przepisu, ktry w ogle wymaga stosowania si do sygnalizacji i znakw nie znaczy nic w kontekcie poruszania si po drodze. To jest wanie cig przepisw.

 Sygnalizacja (a wic i zielone wiato) "ma pierwszenstwo" przed
pierwszestwem wynikajcym ze znaku.

Jeszcze raz: i co z tego, e zielone te ?


Ja chyba podstaw nie znam.

 Hm... miejscami si zgadzamy ;)
 Ale nie podstaw przepisw, lecz podstaw interpretacji, eby nie byo :D
 Literalna tre znaczy "jeli sygnalizacja jest, to znakw nie ma".

No wanie literalna tre znaczy, e znaki nadal s tyle, e mniej wane.

 Bo sygnalizacja MA PIERWSZESTWO. Przed znakami! (tylko)
 Czyli jak kto wjeda na zielonym, to ten fakt jest "waniejszy"
ni to, e kto mia D-1.\

Ale jak dwaj wjedaj na zielonym to ma znaczenie jakie znaki s bo przepis nie uchyla znakw.

 Ale nie jest waniejszy od "prawej rki".

A w tym przepisie o prawej rce nie ma nic, czyli nic z niego nie da si wnioskowa o stosowalnoci tej zasady. Ju pisaem, zdaje si jaki inny przepis.


Sygnalizacja daje mi pierwszestwo przejazdu na wprost ?

 W przykadzie.
 W PRZYKADZIE!
 Twoje domniemanie e "na wprost" z przykadu (ktre suyo
opisowi wygldu skrzyowania) rozciga si co do zasady
na kierunek jazdy nie ma podstaw.
 Natomiast co do tego, czy swiata na "prostym" skrzyowaniu
powinny by na wprost, by moe jest gdzie w przepisach o zasadach
oznakowania drg. Nie wiem, nie sprawdzaem.
 Kierujcy ma z mocy ustawy prosty i jasny przekaz: jest sygna
wietlny, NIE MOE bazowa na pierwszestwie wynikajcym
ze znakw. Bo sygna "uchyla"!

Nie uchyla a przedkada, czyli w konkretnej sytuacji rwnorzdnoci np jak najbardziej moe wymaga znakw.


W ktrym przepisie tak stoi ?

 W tym wyej.

Chodzi o to "na wprost". A jak skrzyowanie ma 5 drg wjazdowych

 Nienienie.
 Chodzi o przebieg oznakowania - na wprost, bo akurat tak
oznakowane skrzyowanie suy jako przykad.
 Obawiam si, e z powodu niedouczenia kierowcw (i regularnych
stuczek) zarzdcy drg polikwidowali skrzyowania "amane"
ze wiatami, wic o przykady z realu moe by trudniej
ni kiedy :>

to ktre jest "na wprost" ? Przecie nawet pomijajc przeczanie si wiate,

 No to masz przypadek z samej gry - skoro go jedzie,
nie wolno dopuci do kolizji :>

ja nie wiem kto inny ma zielone a kto czerwone. A ze znakw wiem.

 Jak wyczysz wiata :D
 Mam pytanie.
 Jak bdziesz widzia "skrzyowanie amane" ze wiatami, to
w (nomen omen, cho chyba powinno by contrario omen) ciemno
zaoysz, e zielone (niekierunkowe) wieci "z przebiegiem
pierwszestwa"?
 No to jeszcze raz obejrzyj sobie link do strony nauki jazdy.

Pisaem ju, brak tam podstawy prawnej a o to od samego pocztku chodzi. Nawet jeli takowa istnieje to nie jest ni przepis o ktrym od pocztku mowa tylko jaki inny.



- flejm z niniejszej grupy z listopada 2007 roku, rzekbym jubileusz,
 z pasownym komentarzem Czarka ;) (zoliwym, acz motywujcym :>)
http://www.grupy.v10.pl/Pierwszenstwo,lamane,a,swiatla,1,1688043,2007_11.html
(niestety link do archiwalnego odcinka TV nie dziaa)

Cotam przegldnem i niczego nie widz. Naprawd nie rozumiem skd bierzesz, e te znaki nie dziaaj

 To przeczytaj jeszcze raz:
- przepis
- zacytowany flejm
- reszt linkw

 Wicej nie mog Ci poradzi :D

Podaj przepis, bdzie prosto. To co ja znalazem masz powyej.

135 Data: Grudzien 02 2013 11:52:43
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznasku
Autor: Gotfryd Smolik news 

  Ustalmy co na wstpie.
  Mi si *rwnie* nie podoba sposb, w jaki zapisano tre art.5
  Ale zapisano jak zapisano. Musimy na nim bazowa.
  Ad rem.

On Sun, 1 Dec 2013, John Koalsky wrote:

Sygnalizacja "ma pierwszestwo" - czyli zielone RWNIE.

No i co z tego ? Mog by dwa zielone albo dwa czerwone, albo dwa te. Znak dalej stoi i jest stosowalny po sygnalizacji.

  Nie jest.
  Bo jak masz zielone, to zielone "maj pierwszestwo" przed znakami.
  Zarwno dajcymi jak i odbierajcymi pierwszestwo.
  Nic wicej nie umiem doda, jedzij jak tam uwaasz :>

Zdaje si aktualne brzmienie
[...cytat...]

  Tak, to ten przepis.

3. Sygnay wietlne maj pierwszestwo przed znakami drogowymi regulujcymi pierwszestwo przejazdu.

  I gdzie tam widzisz, e TWOJE zielone ma NIE MIE pierwszestwa
przed czyim D-1 lub swoim A-7?

Jak widzisz w par 1 masz o tym, e trzeba si stosowa bezwarunkowo do polece, sygnalizacji i znakw.

  Tak. O ILE ustal pierwszestwo przejazdu.

W par 2 i 3 masz o priorytetach.

  Nie ma priorytetw.
  Zielone jest waniejsze od A-7 i D-1, czerwone te.

Po mojemu identycznie jak w poprzedniej ustawie.

  No c, ja Ci nie przekonam i wynosz si z wtku :)
  Kto zechce, sobie poszuka.

 Klasyczny myk, przy ktrym zmiana przepisu z "w nastpujcej
kolejnoci" (jak byo do 1997, to jest cytat) na "ma pierw-
szestwo" (jak jest dzi) poskutkowaa zmian pierwszestwa
dla kierujcych.

Ta, ale nie na rzecz prawej rki. Na rzecz prawej rki to zdaje si jaki inny przepis.

  Nie, nie ma innego przepisu.
  I przed tym przepisem sygnalizacja nie jest ustawiona w relacji
"ma pierwszestwo", tam jest osobna relacja, e "jeli jest co
z listy" to uchyla dziaanie przepisw ustawy.
  Skoro "co z listy" (to co wygrao konkurencj o prawo do ustalania
pierwszestwa) nie okreli pierwszestwa, to przepis ustawy dziaa
dalej.

Nadal z 5.1 wynika, e musi by wedug znakw.

  Lex specialis derogat legi generali

  5.3 ustala pierwszestwo zielonego przed A-7 i czerwonego przed D-1

  Dla jasnoci - ja tego nie wymyliem :), jakby nie wakowane
swojego czasu "amane ze wiatami" to nie zwrcibym uwagi na
to, e skoro 5.3 jest po 5.1 to wychodzi ni mniej ni wicej,
a wanie to e "moje zielone jest waniejsze ni moje A-7,
nawet jak kto z D-1 rwnie ma zielone".

 Nie ma adnego "cigu".
 To jest ten zacytowany przepis, kropka.

Ten przepis w ogle nie mwi o pierwszestwie przejazdu tylko o tym w jakiej relacji jest stosowalno sygnalizacji i znaku.

  Tak wanie i o tym pisz.
  I ona jest "zrywajca" - jak s dwa zielone, to licz si te zielone,
a nie znaki, bo jest waniejsze od OBU znakw.
  Jak jest tabliczka "amania pierwszestwa", to licz si zielone,
nie D-1 z tabliczk i nie A-7 z tabliczk.

 Sygnalizacja (a wic i zielone wiato) "ma pierwszenstwo" przed
pierwszestwem wynikajcym ze znaku.

Jeszcze raz: i co z tego, e zielone te ?

  Nic wicej.
  Wystarczy, e ma pierwszestwo ZARWNO przed D-1 i A-7.

 Literalna tre znaczy "jeli sygnalizacja jest, to znakw nie ma".

No wanie literalna tre znaczy, e znaki nadal s tyle, e mniej wane.

  I tu mamy nieusuwaln rozbieno zda ;)
  Znaki nie licz si WOBEC wiate, w tym dwu zielonych.

Ale jak dwaj wjedaj na zielonym to ma znaczenie jakie znaki s bo przepis nie uchyla znakw.

  Na pewno przeczytae:
http://oskduet.pl/nauka-jazdy/pierwszenstwo-w-ruchu-drogowym
....tytu "Sygnalizacja wietlna odwouje pierwszestwo amane"

  To mam inne pytanie: czy policjant kierujcy ruchem odwouje "zielon
strzak", skoro si pali a z boku nic nie jedzie (i pieszych na
drodze te nie ma)?
  A moe *JEDNAK*, co?

  ;)

 Ale nie jest waniejszy od "prawej rki".

A w tym przepisie o prawej rce nie ma nic

  Jest.
  e znak, sygna wietlny lub dawany przez kierujcego ruchem
uchyla przepisy z ustawy.
  I tylko tyle - nie ma innych relacji.

  Jeli wic poicmajstrzy wpuszcz na skrzyowanie dwa kolizyjne strumienie
pojazdw, to kierujcy:
- nie patrz na znaki (w ogle!)
- nie patrz na wiata (w ogle!)
- stosuj zasady kodeksowe do rozstrzygniecia ktry z nich jedzie

  Tak, wiem, poowa kierowcw zastosuje kodeks, wier zastosuje
si do znakw a wier do wiate i mamy zjawoski pt. "karambol" :>
  Ba, ci poowa uczestnikw karambolu miaaby pretesje do policjantw.
  Za to, e sami kierujcy przepisw nie znaj :>

[...]
Pisaem ju, brak tam podstawy prawnej a o to od samego pocztku chodzi.

  Powodem tych tekstw bya wanie zmiana treci art.5 PoRD :>

Nawet jeli takowa istnieje to nie jest ni przepis o ktrym od pocztku mowa tylko jaki inny.

  Nie, to wanie *TEN* przepis.

Podaj przepis, bdzie prosto. To co ja znalazem masz powyej.

  Ale Ty wanie znalaze DOBRY przepis!
  Tylko czytasz go sobie z zakodowanym przekonaniem, e ma Ci wyj
konkretny sposb interpretacji :>
  I wiem to po sobie - nie ma siy.
  Nikt Ci nie przekona. A zajarzysz e moe co jest w tym, ze
trzeba inaczej czyta :)

pzdr, Gotfryd

136 Data: Listopad 19 2013 19:52:22
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: John Kołalsky 


Uytkownik "masti"


Najbardziej zastanawiające jest to jak oni, policjanci rozstrzygają o
tym kto jest winny stuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy są na zielonym
świetle?

to znaczy, e te świata są do dupy. Nie moe tak by, e mając zielone i
nie zmieniajac kierunku ruchu spotykasz się z kimś kto te ma zielone. TO
jakiś kompletny debilizm

Przecie na kadym skrzyowaniu tak się moe zdarzyć, e w trakcie twojego przejedania komuś innemu kolizyjnemu zaświeca się zielone. Kwestia prędkości i czasu tylko. I wtedy mają decydować znaki. Pytanie czy tutaj te znaki mogą decydować, znaczy czy ten ustąp na wjedzie zobowiązuje do ustąpienia.

137 Data: Listopad 20 2013 12:43:07
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Autor: Trybun 

W dniu 2013-11-18 22:19, masti pisze:

Dnia pięknego Mon, 18 Nov 2013 16:14:23 +0100 osobnik zwany Trybun
napisa:

Najbardziej zastanawiające jest to jak oni, policjanci rozstrzygają o
tym kto jest winny stuczki/wypadku gdy obydwaj kierowcy są na zielonym
świetle?
to znaczy, e te świata są do dupy. Nie moe tak by, e mając zielone i
nie zmieniajac kierunku ruchu spotykasz się z kimś kto te ma zielone. TO
jakiś kompletny debilizm


Kompletny - te świata są tam tylko do wprowadzania zamieszania.

Rondowa partyzantka po poznańsku



Grupy dyskusyjne