Grupy dyskusyjne   »   Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On

Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On



1 Data: Kwiecien 19 2007 09:10:14
Temat: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor:

Czołem.

Tekst pierwotnie został opublokowany na pl.rec.rowery, a powinien być
pomocny dla wszystkich szukających sposobu na przewożenie rowerów autem.

        Poszukiwałem możliwie TANIEJ i skutecznej metody na przewóz
rowerów
samochodem,  jako alternatywy dla ich upychania w bagażniku. Moje auto (
Skoda Felicia kombi ) nie miała relingów i nie pozwala na montaż
solidnego
bagażnika dachowego, za to miała hak holowniczy. Na rynku jest sporo
modeli
bagażników na hak, od najtańszych włoskich w cenie stu parudziesięciu
złotych, do takich w cenie 1000+. Włoszczyznę odrzuciłem z uwagi na
mało solidną konstrukcję, wykonanie  i siłowy montaż; początkowo
przymierzałem się do zakupu najtańszego Thule Xpress ( na 2 rowery ) ,
ale ostatecznie za jedyne 3 stówy kupiłem model na 3 rowery, Thule Hang
On.  Musiałem dokupić także tablicę ze światłami i miejscem na dodatkową
rejestrację ( wiszące rowery wszystko zasłaniają i władza się może
przyczepić ). Tablica ze światłami kosztowała 120 zł, ale przeciętny
majsterkowicz zrobi ją za 1/3 tej kwoty. Z dodatkową tablicą
rejestracyjną jest kłopot: nie można legalnie dorobić trzeciej
metalowej, ani odkręcić posiadanej od samochodu; pozostaje samodzielne
kombinowanie. Koszt bagażnika i tablicy ze światłami jest niższy niż
samych relingów do mojego auta, a do tego potrzebne byłyby jeszcze belki
nośne ( szyny do przewozu rowerów mam z poprzedniego samochodu ).
        Konstrukcja i wykonanie bagażnika Thule Hang On nie budzi
zastrzeżeń.
Trochę czasu trzeba poświęcić na wstępne wyregulowanie zaczepu, którego
zatrzaskiwanie na haku odbywa się dźwigną, naciskaną stopą. Jest to
wygodniejsze rozwiązanie niż w przypadku Thule Xpress i tanich włoskich
bagażników, gdzie potrzeba sporej siły rąk. Producent przewiduje
blokowanie rur nośnych solidnymi plastikowymi nakrętkami, ale ja wolałem
używać klucza imbusowego.
        Na czas przechowywania bagażnik można błyskawicznie i łatwo
złożyć, co jest
wygodniejsze niż  dla bagażników dachowych. Właściwie to bagażnik po
złożeniu można
pozostawić w samochodzie i nie powinien on  przeszkadzać.
        Zakładanie rowerów na bagażnik jest proste, zdecydowanie
łatwiejsze niż
dźwiganie i montaż rowerów w szynach na dachu. Konstrukcja bagażnika
jest dostosowana do ram o tradycyjnych kształtach i wymiarach, ale
producent ma w ofercie poprzeczki np. do ram typu damka; mnie udało się
bez dodatkowych zabiegów zainstalować dziecinny rower 20" z tego rodzaju
ramą. Zawczasu trzeba ustalić kolejność i ustawienie rowerów i poćwiczyć
ich zakładanie. Wpierw należy włączyć gniazdo tablicy ze światłami;
inaczej czeka nas nurkowanie pod wiszącymi rowerami. Trzeba sprawdzić,
czy pierwszy rower nie obija się o karoserię, a pozostałe o siebie.
Producent zaleca wiązanie taśmą przedniego koła dla pierwszego roweru,
ja jednak wiązałem koła wszystkich 3 rowerów jedną taśmą do wiązania
bagażu. Na
ostatnim rowerze trzeba przywiązać tablicę ze światłami. Powiązany
sznurkami bagaż wygląd jak cygański majdan :). Na marginesie -
oryginalne paski i klamry  są ( jak na Thule ) miernej  jakości. Warto
zwrócić uwagę czy rowery nie obijają się o siebie i w razie potrzeby
czymś je odizolować ( ja użyłem piankowej izolacji do rur CO ).
        Bagażnik jest przewidziany do przewozu 3 rowerów, maks. 45 kg.
Podczas
jazdy całość nieprzyjemnie kiwa się, bo rury bagażnika  uginają się
sprężyście. Rozprasza to kierowcę podczas prowadzenia, bo jest widoczne
w lusterku wstecznym. Z takimi gibającymi się rowerami przejechałem
bezproblemowo  ponad 300 km, aż wpadłem na  pewien pomysł. Wystarczyło 3
metry mocnego sznura, przeciągniętego od końców poziomych rur bagażnika
do zawiasów klapy bagażnika samochodu ( możliwe w nadwoziach kombi /
hatchback, gdzie te zawiasy są wyżej niż rury nośne bagażnika, w
sedanach może być problematyczne ). To banalnie proste rozwiązanie
wyeliminowało kiwanie się bagażu i służyło mi przez  pozostałe 1300 km.
Sznur trzeba zakładać przy podniesionej klapie;  wygodniejsze były by
pasy z haczykami zaczepiane o krawędź klapy ( jak w niektórych
bagażnikach fabrycznych ). Niestety, naprężony sznur zostawił ślady na
lakierze - na przyszłość będę używał taśmy do wiązania bagażu.
        Z racji konstrukcji bagażnik umożliwia dostanie się do bagażnika
samochodu tylko od środka, poprzez złożenie oparcia tylnej kanapy. Tym
niemniej da się tak spakować bagaż, aby rzeczy potrzebne były łatwo
dostępne.
        Spalanie: na dystansie 780 km auto z bagażnikiem załadowanym 2
rowerami
MTB i jednym dziecinnym 20" wg komputera pokładowego spaliło o 0.7 litra
więcej niż rok wcześniej na tej samej trasie, z tym samym kierowcą i
obciążeniem, przy zbliżonej prędkości średniej 85 km/h, ale z 2 rowerami
MTB w środku. W drodze powrotnej nie chciało mi się zdejmować z jednego
z rowerów fotelika dziecinnego, w efekcie spalanie wzrosło o dodatkowe
0.1 l, ale na innej trasie i przy mniejszej prędkości średniej. Wiszące
rowery ( z kołami 26"), nawet z fotelikiem nie wystawały w istotny
sposób poza obrys auta, nie zasłaniały zanadto pola widzenia lusterek
bocznych i nie trzeba było jakoś specjalnie zmieniać prowadzenia
samochodu ( wyjątek: manewry na parkingu ). Z rowerami " na haku"
praktycznie  nie czuje się zmiany położenia środka ciężkości auta, ani
zwiększonych oporów, jak przy wożeniu rowerów na dachu.  W lusterku
tylnym nadal sporo widać ( poza rowerami ). Niestety, bagażnik z racji
usytuowania dociąża  tylną oś auta. W samochodach typu kombi, w których
odległość tylna oś - hak jest spora może to spowodować jej przeciążenie.
Warto pompować koła tylnej osi jak dla maksymalnego obciążenia
samochodu.
        Bagażnik posiada zamek i klucz którego trzeba użyć przy
demontowaniu z
haka, nie zabezpiecza to przewożonych rowerów przed kradzieżą. Rowery
można zabezpieczyć długą linką, ale samej linki nie bardzo jest do czego
przyczepić. Mimo to moje rowery tak zabezpieczone przetrwały
kilkugodzinny pobyt na parkingach w Gdańsku. Na dłuższe parkowanie
wypadało by rowery upchać w środku samochodu.
        Podsumowanie: znów zapłaciłem za znaczek firmowy ( tym razem
Thule ),
ale nie będę rozpaczał. Może być, chociaż podejrzewam że włoski bagażnik
usztywniony dodatkowymi pasami zachowywał by się podobnie, a w kieszeni
stówa z ogonkiem by została.


--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html



2 Data: Kwiecien 19 2007 07:20:00
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: Paweł Pluta 

On Thu, 19 Apr 2007 09:10:14 +0200,
 wrote:

Czołem.

[...]
A tak przy okazji. Po co są właściwie te baagażniki do przewozu roweru bez
przedniego koła? Co to daje?

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

3 Data: Kwiecien 19 2007 09:25:55
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika ThuleHang On
Autor:



Paweł Pluta napisał(a):


On Thu, 19 Apr 2007 09:10:14 +0200,
 wrote:
> Czołem.

[...]
A tak przy okazji. Po co są właściwie te baagażniki do przewozu roweru bez
przedniego koła? Co to daje?

Rower przypięty za przednią oś jest bardziej stabilny, niż montowany za
ramę, gdy gibie się na wszystkie strony.

--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html

4 Data: Kwiecien 19 2007 07:41:50
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika ThuleHang On
Autor: Paweł Pluta 

On Thu, 19 Apr 2007 09:25:55 +0200,
 wrote:



Paweł Pluta napisał(a):

On Thu, 19 Apr 2007 09:10:14 +0200,
 wrote:
> Czołem.

[...]
A tak przy okazji. Po co są właściwie te baagażniki do przewozu roweru bez
przedniego koła? Co to daje?

Rower przypięty za przednią oś jest bardziej stabilny, niż montowany za
ramę, gdy gibie się na wszystkie strony.

Aha. No niby tak. Dzięki.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

5 Data: Kwiecien 19 2007 10:08:35
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: Grzegorz 

Hello  !:
..........

        Poszukiwałem możliwie TANIEJ i skutecznej metody na przewóz
rowerów samochodem,  jako alternatywy dla ich upychania w bagażniku.

...........

        Podsumowanie: znów zapłaciłem za znaczek firmowy ( tym razem
Thule ), ale nie będę rozpaczał. Może być, chociaż podejrzewam że włoski bagażnik usztywniony dodatkowymi pasami zachowywał by się podobnie, a w kieszeni stówa z ogonkiem by została.

Ja takiego bagażnika używam od ok. 13 lat. Najpierw był tzw. nożycowy na hak, potem platforma na 2, teraz rozbudowany na 3 rowery. I w zasadzie same zalety :

1. Wzrost zużycia minimalny (Ford Scorpio),

2. Prowadzenie idealne, nawet w ok. 200 kmh.

3. Nie am problemu z ostrym hamowaniem :-) !!!

Co do gibania się - teraz mam Scorpio kombi (z relingami !) i po prostu przywiązuję górę ramy bagażnika do  relingów. Praktycznie nie gibie się :-) !

To, czy się gibie czy nie, bardzo zależy od sztywności haka. A niektóre niestety zbyt sztywne nie są. I to wkurza .....

Bagażnik kupiłem w Taususie Mikołów, ale producent chyba jakiś z Poznania. Ceny nie pamiętam, ale czyba parę milionów, bo przed denominacją :-D ! Ale paski mocujące zastąpiłem obejmami na motylki, a ramę wzmocniłem nieco.

I generalnie tylko mogę polecić bagażniki na hak, są na dłuższą trasę zdecydowanie najlepsze.

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

6 Data: Kwiecien 19 2007 10:33:23
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor:



Grzegorz napisał(a):


Co do gibania się - teraz mam Scorpio kombi (z relingami !) i po prostu
przywiązuję górę ramy bagażnika do  relingów.

O właśnie - moja Felka dostała relingi, jest do czego przywiązać.

--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html

7 Data: Kwiecien 19 2007 10:39:10
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: Grzegorz 

Hello  !:


Co do gibania się - teraz mam Scorpio kombi (z relingami !) i po prostu
przywiązuję górę ramy bagażnika do  relingów.


O właśnie - moja Felka dostała relingi, jest do czego przywiązać.

Bardzo dobry pomysł :-) ! A wiązanie jest bardzo pomocne, choć te sznurki ..... ;-) !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

8 Data: Kwiecien 19 2007 10:43:02
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor:



Grzegorz napisał(a):


Hello  !:

>>Co do gibania się - teraz mam Scorpio kombi (z relingami !) i po prostu
>>przywiązuję górę ramy bagażnika do  relingów.
>
>
> O właśnie - moja Felka dostała relingi, jest do czego przywiązać.

Bardzo dobry pomysł :-) ! A wiązanie jest bardzo pomocne, choć te
sznurki ..... ;-) !

Sznurki raczej nie -  potrafią pociąć ręce, a po paru kkm zostawić
głębokie ślady na lakierze. Wygodniejsza będzie taśma do wiązania
bagażu, z klamrą. Kupiłem taką pod kolor nadwozia :)

--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html

9 Data: Kwiecien 19 2007 10:24:20
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: Koriolan 

 napisał(a):

Czołem. Tekst pierwotnie został opublokowany na pl.rec.rowery, a powinien być
pomocny dla wszystkich szukających sposobu na przewożenie rowerów autem.

Dzięki!!!
  własnie przymierzam się do zainstaloania haka i kupna tego bagażnika- dla mnie test jak znalazł :)

Pozdrawiam

Michał

10 Data: Kwiecien 19 2007 10:40:35
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: Grzegorz 

Hello Koriolan !:

Tekst pierwotnie został opublokowany na pl.rec.rowery, a powinien być
pomocny dla wszystkich szukających sposobu na przewożenie rowerów autem.

Dzięki!!!
 własnie przymierzam się do zainstaloania haka i kupna tego bagażnika- dla mnie test jak znalazł :)

Uważaj jednak na sztywność haka - powinna być jak najwiŁksza. I nośność najlepiej 100 kg, takie też są. A minimum 75 kg. I nie daj się nabrać na głowicę tzw. automat - jest do dupy, zawsze się trochę poluzuje. Te tańsze na dwie potężne śruby są znacznie lepsze - sam mam automat i żałuję :-( ...

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

11 Data: Kwiecien 19 2007 17:10:57
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: maciej j. 


Uważaj jednak na sztywność haka - powinna być jak najwiŁksza. I nośność
najlepiej 100 kg, takie też są. A minimum 75 kg. I nie daj się nabrać na
głowicę tzw. automat - jest do dupy, zawsze się trochę poluzuje. Te tańsze
na dwie potężne śruby są znacznie lepsze - sam mam automat i żałuję :-(
...
a w jakim aucie masz ten hak i jakiej produkcji. bo wlasnie chce kupic nowe
auto z hakiem i to najlpeij automatem i dlatego pytam czego unikac.

maciej

12 Data: Kwiecien 19 2007 14:02:36
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: maciej j. 

  tez mam ten bagaznik i jechalem z jednym rowerem na trasie do UK i nie
odczulem zeby spalanie wzrosło. Z tym ze zdjąłęm kola i schowalem do srodka
auta i siodelko ustawilem wprost do kierunku jazdy dzieki temu obnizyłem
opory powietrza. a poniewaz moj rowej jest spory bo 21" to jedno koło
wystawało na okolo 30-40cm poza obrys auta. oczywiscie wszystkie czesci
ktore mogly by odpasc (komputerek pompka itp) albo powodowac niepotrzebne
wibrace(błotniki) odczepiełem.
  moiom mzdanie to duzo lepsze rozwiazanie niz wozic rowery na dachu bo i
spalanie zdecydowanie mniejsze i łatwiej sie instaluje rowery na nim.
  Trasa wynosila okolo 1600km (srednia predkosc 110km/k ale byly chwiel ze
lecialem 140km/h i rower sie trymal i nie czulem sie zagrozony ale to pewnie
przez brak kol bo w innym wypadku wystające kolo mogło by dostarczyc wrazen)
i tez bylem bardzo solidnie obciazony i do tego rower a pomimio tego nie
odnotowalem wiekszego wydatku na stacji.

  maciej

13 Data: Kwiecien 20 2007 11:31:48
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: MichałG 


Użytkownik  napisał w wiadomości



Mam rozumieć, że to dziadostwo?

A z ciekawości: ile trwa pełna operacja montażu bagażnika a ile postawienie
( tu chyba cały 'montaż')2 szt rowerów - orientacyjnie? Jak pobieżnie
czytałem to dość skomplikowana operacja...

Pozdrowienia
Michał

14 Data: Kwiecien 20 2007 12:03:26
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor:



"MichałG" napisał(a):

Mam rozumieć, że to dziadostwo?

Thule Hang On ? Wolne żarty. W miarę solidny, spełnia zadanie, choć da
się to i owo da się ulepszyć.

A z ciekawości: ile trwa pełna operacja montażu bagażnika

Zdjąć oslonę haka, wyjąć bagażnik z auta, kluczykiem otworzyć zaczep,
schować kluczyk, włożyć na głowicę haka, nogą zatrzasnąć zaczep,
rozłożyć rury nośne, zablokować je nakrętkami. Gotowe - może ze 2
minuty.

a ile postawienie
( tu chyba cały 'montaż')2 szt rowerów - orientacyjnie? Jak pobieżnie
czytałem to dość skomplikowana operacja...

Jeśli kolejność i montaż masz przećwiczony, to 3.14 x oko mniej jak  5
minut. Pierwszy rower łańcuchem "od auta" ( patrzeć aby pedałem nie
walił w zderzak ), drugi rower odwrotnie, trzeci tak jak pierwszy. Spiąć
klamry na rurach nośnych, pasem związać koła wszystkich trzech, na
ostatnim 2 paskami przywiesić tablicę ze światłami. Dodatkowy pas od rur
nośnych do relingów albo zawiasów klapy. Można jechać.

--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html

15 Data: Kwiecien 20 2007 12:35:56
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: MichałG 


Użytkownik  napisał w wiadomości



"MichałG" napisał(a):

Mam rozumieć, że to dziadostwo?

Thule Hang On ? Wolne żarty. W miarę solidny, spełnia zadanie, choć da
się to i owo da się ulepszyć.

A z ciekawości: ile trwa pełna operacja montażu bagażnika

Zdjąć oslonę haka, wyjąć bagażnik z auta, kluczykiem otworzyć zaczep,
schować kluczyk, włożyć na głowicę haka, nogą zatrzasnąć zaczep,
rozłożyć rury nośne, zablokować je nakrętkami. Gotowe - może ze 2
minuty.

a ile postawienie
( tu chyba cały 'montaż')2 szt rowerów - orientacyjnie? Jak pobieżnie
czytałem to dość skomplikowana operacja...

Jeśli kolejność i montaż masz przećwiczony, to 3.14 x oko mniej jak  5
minut. Pierwszy rower łańcuchem "od auta" ( patrzeć aby pedałem nie
walił w zderzak ), drugi rower odwrotnie, trzeci tak jak pierwszy. Spiąć
klamry na rurach nośnych, pasem związać koła wszystkich trzech, na
ostatnim 2 paskami przywiesić tablicę ze światłami. Dodatkowy pas od rur
nośnych do relingów albo zawiasów klapy. Można jechać.

Pytam, bo czeka mnie jazda 600 km... z trzema rowerami.
Do tej pory używałem dachowca - kilka sekud na rower. Podnosić też nie
problem, bo C5 'przyklęka' gdy trzeba... na krótkie dystanse nic innego IMHO
nie trzeba....
Ale opory rosna !
Pozdrowienia
Michał

16 Data: Kwiecien 25 2007 22:51:51
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor: 666 

Zakładając, że ramy męskie, a nie damka...
JaC


Pierwszy rower łańcuchem "od auta" ( patrzeć aby pedałem nie walił w zderzak ), drugi rower odwrotnie, trzeci tak jak
pierwszy.

17 Data: Kwiecien 26 2007 08:02:19
Temat: Re: Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On
Autor:



666 napisał(a):


Zakładając, że ramy męskie, a nie damka...

Damki da się też wsadzić. Producent robi adaptery, albo zamocować trochę
nietypowo, za dolną skośną rurę oraz rurę podsiodłową ( trzeba
odpowiednio ustawić gumowe elementy nośne ).

--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html

Rowery na haku, czyli test bagażnika Thule Hang On



Grupy dyskusyjne