Równaj w dół
1 | Data: Luty 25 2007 20:03:06 |
Temat: Równaj w dół | |
Autor: Agent | Najpierw muszę uczynić pewne założenie: 2 |
Data: Luty 25 2007 20:25:49 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: JanuSz | Użytkownik Agent napisał: Najpierw muszę uczynić pewne założenie: Moje auto zostało skasowane przez idiotę jadącego TIREM, bo stał znak 70, więc ten idiota musiał jechać 70, choć taką stodołą można tam jechać najwyżej 50. Janusz 3 |
Data: Luty 26 2007 16:07:22 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: cpt. Nemo |
jechać najwyżej 50.I to jest argument :) Wszedzie powinny stac zakazy przekraczania 30 km/h pozdrawiam, leszek :) 4 |
Data: Luty 26 2007 16:31:52 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: JanuSz | Użytkownik cpt. Nemo napisał: Użytkownik "JanuSz" napisał w Jeśli akurat taka prędkość jest w konkretnym miejscu bezpieczna... Mój przykład pokazuje, że nie wszędzie zakazy są zbyt rygorystyczne, zaś często są bez sensu.
Też pozdrawiam JanuSz 5 |
Data: Luty 27 2007 08:42:10 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: fv | JanuSz wrote: Jeśli akurat taka prędkość jest w konkretnym miejscu bezpieczna...najwyżej 50.I to jest argument :) Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Dodatkowo chciałbym napisać, że wydaje mi się, że ilość bezsensownych ograniczeń jest znacznie większa niż głęboko uzasadnionych. W takim tłumie, ważne znaki potrafią ginąć, a nie sposób stosować się przecież do wszystkich. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL nowplaying: PGR3@X360 Moto: Suzuki GS 500E 6 |
Data: Luty 25 2007 20:46:39 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: Wlodek | Najpierw muszę uczynić pewne założenie: raczej nie _pokonac_ a ~_pokonac bezpiecznie_ (dla siebie i dla innych uzytkownikow drogi) Nietrudno wyobrazić sobie zakręt poza terenem zabudowanym z Skad dokad jechales ? O ile te z 50 to czasami by sie dalo przejechac ~setka to pokonanie 140-ka tych z 70 albo 180-ka tych, na ktorych nie postawiono ograniczenia (obowiazuje 90) nawet prosiakiem nie byloby mozliwe chocby mial wykorzystywac cala dostepna szerokosc drogi W. 7 |
Data: Luty 25 2007 20:51:38 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: blackbird | Ja kiedyś dla żartu uparłem się, że każdy zakręt pokonam z prędkości Nie zgadzam sie. Nie ma absolutnie zadnej logiki w oznakowaniu. Jest mnostwo zakretow, bez skrzyzowan z idealna widocznoscia gdzie znajduje sie 60-tka, a mozna przejechac 150-tka. Zdarzaja sie i takie, ktorych nie_da_sie_przejechac jadac zgodnie z ograczeniem predkosci, przewaznie na bocznych drogach lub serpentyny w okolicach przejazdow kolejowych. 8 |
Data: Luty 25 2007 21:34:37 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: :::madej::: |
Nie zgadzam sie. Nie ma absolutnie zadnej logiki w oznakowaniu. w lodzi na DK1 prze remontem bywalo ograniczenie nawet do 90. potem wzroslo natezenie ruchu, powstaly dziury i koleiny ze ho, wiec ograniczenia pozdejmowali i zostalo 50/60. latem zrobiono generalny remont drogi, i tak na 3-pasmowce o nowiutkiej nawierzchni, gdzie jedzie sie przez pustkowia, gdzie pieszego nie uwidzisz, postawili znak podnoszacy dopuszczalna predkosc do... 60km/h. takie sa jakies odgorne wytyczne + brak myslenia + brak myslenia. to kochane panstwo na prawde niedlugo zabroni wychodzenia z domu, bo wtedy rosnie ryzyko wypadkow:-) pozdrawiam eM 9 |
Data: Luty 26 2007 04:35:24 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: Wlodek | ...pokonanie 140-ka tych z 70 albo 180-ka tych, na ktorych Zle sie wyrazilem w poprzednim poscie. Chodzilo mi o to, ze wsrod tych szybszych zakretow (z wyzsza dopuszczalna) czesciej zdarzaja sie takie, ktorych nie da sie pokonac z 2x Vdop. a nie, ze nie ma takich wogole.
racja Zdarzaja sie i tez prawda W. 10 |
Data: Luty 26 2007 08:58:55 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: -ZED- | Hej! Nie zgadzam sie. Nie ma absolutnie zadnej logiki w oznakowaniu. Jest mnostwo zakretow, bez skrzyzowan z idealna widocznoscia gdzie znajduje sie 60-tka, a mozna przejechac 150-tka. Zdarzaja sie i takie, ktorych Ja nie wiem, jak z logiką jest w innych regionach, ale na Dolnym Śląsku całkiem OK. Jeśli jest redukcja do 50, 40, 30, a nie postawiono innych znaków, to wiadomo, że na zakręcie może być coś niespodziewanego. No - w każdym razie w 99%. ;-) Jak jest zakaz wyprzedzania, to nie powinno się wyprzedzać, itp. Co innego z ograniczeniami na prostych, bo tu już logika częściej zawodzi - jak i w innych rejonach Polski. A to, o czym pisze autor wątku, to jednak prawda - jest to rownanie w dół. Natomiast - jakby miało wyglądać rozwiązanie? Wprowadzić ograniczenia A,B,...,* i w zależności od kategorii zespołu kierowca/samochód byłaby rózna prędkość dopuszczalna? A jak sprawdzać? Może kiedyś - ale to jeszcze SF. -- Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 > Żadna kobieta nie da ci tego, co mogą dać ci klocki Lego; <napis na murze> 11 |
Data: Luty 26 2007 12:15:10 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: blackbird | Wprowadzić ograniczenia A,B,...,* i w zależności od kategorii zespołu Rozwiazanie jest banalnie proste. Zmalpowac oznakowanie od Czechow. Przed kretym odcinkiem lub seria zakretow "ogolne" ograniczenie predkosci oznaczajace maksymalna predkosc z jaka mozna sie na danym odcinku poruszac, czyli nawet na prostej. A dodatkowo przed kazdym zakretem tablica informacyjna z zaleceniem predkoscia przejazdu przez zakret. 12 |
Data: Luty 26 2007 19:02:12 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: -ZED- | Hej! Rozwiazanie jest banalnie proste. Zmalpowac oznakowanie od Czechow. Przed kretym odcinkiem lub seria zakretow "ogolne" ograniczenie predkosci oznaczajace maksymalna predkosc z jaka mozna sie na danym odcinku poruszac, czyli nawet na prostej. A dodatkowo przed kazdym zakretem tablica informacyjna z zaleceniem predkoscia przejazdu przez zakret. Ale to niespecjalnie cokolwiek zmienia. Czym innym jest jazda autostradą 130km starym Fiatem 125p, a czym innym nawet durną Astrą. I to też w zależności od umiejętności kierowcy. ;-) To samo dotyczy pokonywania zakrętów. -- Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 > Zaraz, moment. Jak była burza to miałeś i wodę i prąd w dużych ilosciach.Dżizas! Widzisz to i nie grzmisz?(Chociaż wczoraj była burza. Może dlatego).I to jaka. Prądu i wody niemal do północy nie miałem. tzreba było sobie nałapać. :P <Jo'Asia> 13 |
Data: Luty 26 2007 19:12:26 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: blackbird | Ale to niespecjalnie cokolwiek zmienia. Czym innym jest jazda autostradą No i po to wlasnie predkosc zalecana. Ustawione wzglednie logicznie i dostosowana do umiejetnosci przecietnie zlego kierowcy, jadacego przecietnie zlym samochodem i pozwalajace przejechac dany odcinek w bezpieczny sposob, bez podnoszenia cisnienia krwi. Jedziesz ponadprzecietnym szrotem odejmiesz sobie X. Uwazasz sie za swietnego kierowce, ktory jedzie doskonalym autem - przemnozysz przez 3. Nikt nie zmusza do pokonywania zakretu z zalecana predkoscia, ale przynajmniej wiesz czego sie mozesz spodziewac. 14 |
Data: Luty 26 2007 19:44:15 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: -ZED- | Hej! sobie X. Uwazasz sie za swietnego kierowce, ktory jedzie doskonalym autem - przemnozysz przez 3. Nikt nie zmusza do pokonywania zakretu z zalecana predkoscia, ale przynajmniej wiesz czego sie mozesz spodziewac. Powiedzmy. Ale przecież większość kierowców ma zbyt wysokie mniemanie o własnych umiejętnościach - to jedno. ;-) Drugie - pozostaje problem jazdy na pozostalych odcinkach. Generalnie - czy Czechy, czy Polska - to własnie równanie w dół - z tym, że nie ma chyba lepszego, a względnie prostego rozwiązania. -- Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 > "1 in 50 people have an IQ in the top 2%" <http://www.mensa.org.uk/mensa/iqlevels.html> 15 |
Data: Luty 26 2007 22:10:50 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: Cz | -ZED- wrote: Powiedzmy. Ale przecież większość kierowców ma zbyt wysokie mniemanie Jedyne jakie widzę to pozbyć się ograniczeń przed zakrętami, zakręty podzielić na kilka kategorii (np. od 1 do 6 + U-turn) i poustawiać znaki w zależności od ciasności i ogólnego skomplikowania zakrętu. Ograniczenia zostawić tylko w przypadku niewidocznych wyjazdów, czy przejść dla pieszych za zakrętami... chociaż te ostatnie należałoby przenieść po prostu na zakręt, a nie stawiać je kretyńsko zaraz za jak np. w Poznaniu na Libelta przed dojazdem do Cyryla. -- Cz. 16 |
Data: Luty 25 2007 21:55:11 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: Michał | Dlaczego akurat tyle? Wartburg zimą na letnich kapciach nie da rady pokonać go z taką prędkością, Porsche 911 w lipcu da radę setką. Kto ustala te prędkości? Gdyby równać w dół to na autostradzie musiałoby być 40, w mieście 5 a poza miastem 20; przepisy okreslaja MAKSYMALNA predkosc, ale predkosc masz dostosowac do warunkow jazdy, swojego samopoczucia i stanu technicznego samochodu a takze wielu innych czynnikow. Ograniczneie predkosci nie jest tylko po to by "zmiescic" sie w dany zakret, ale po to by wyhamować w pore jesli zobaczsz cos na drodze a takze po to by w pore zauwazyli Cie inni... Pozdrawiam 17 |
Data: Luty 26 2007 00:02:19 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: J.F. | On Sun, 25 Feb 2007 20:03:06 +0100, Agent wrote: Ja kiedyś dla żartu uparłem się, że każdy zakręt pokonam z prędkości x 2 Czesto jest to na zasadzie "byly wypadki to ograniczylismy predkosc. Wypadki nadal byly, to jeszcze bardziej ograniczylismy" .. J. 18 |
Data: Luty 26 2007 00:31:25 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: Tomasz Pyra | J.F. napisał(a): Czesto jest to na zasadzie "byly wypadki to ograniczylismy predkosc. Wypadki nadal byly, to jeszcze bardziej ograniczylismy" .. ....a ludzie jak grzali tak grzeją ;) 19 |
Data: Luty 26 2007 15:21:51 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: Agent | No to jeszcze jedno założenie: 20 |
Data: Luty 26 2007 16:13:54 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: Tomasz Pyra | Agent napisał(a): No to jeszcze jedno założenie: No może w latach 70-tych tych Warszaw było 100x mniej niż dzisiaj samochodów? Może też zmieniły się oczekiwania co do ilości wypadków na drogach? Można mówić że ginie "tylko" 4000 osób rocznie na drogach, a można mówić że ginie "aż" 4000 osób. Samochody sa nie tylko sprawniejsze, ale także konstruowane tak, aby czyniły jak najmniej szkód pieszym w trakcie uderzenia. Z drugiej strony samochody teraz są dużo dużo szybsze niż kiedyś. Ówczesne samochody sportowe były porównywalne, a często wolniejsze niż byle jaki dzisiejszy dupowóz. A z drugiej strony wcale bardzo nie zmniejszyły się wymagania którym musi podołać kierowca. Z tego powodu można zaryzykować, że dzisiejsze samochody w nieodpowiedzialnych rękach są bardziej niebezpieczne niż te sprzed 40 lat. Może dlatego bardziej trzeba temperować tą nieodpowiedzialność? 21 |
Data: Luty 26 2007 15:38:25 | Temat: Re: Równaj w dół | Autor: Agent | Poruszam ten temat nie bez powodu: od jakiegoś czasu zacząłem jeździć zgodnie z przepisami po mieście i wierzcie mi - nie jest to łatwe. Ograniczenia prędkości i inne znaki stawiane są bez głębszego namysłu lub pozostawiane po remontach dróg. Moimi ulubieńcami są drogowcy, którzy wożą ze sobą znak ograniczenia prędkości do 30 km/h i zwężenia drogi z prawej strony, który stawiają niezależenie od tego co i gdzie łatają. |