Grupy dyskusyjne   »   Rozpoczęcie przygody z motocyklami.

Rozpoczęcie przygody z motocyklami.



1 Data: Maj 11 2009 05:01:30
Temat: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor:

Witam.

Nazywam sie Tomek ale znajomi wołają na mnie Chuck :)
No ale nie będę sie rozpisywał.

Mam kilka pytań do wyjadaczy tej grupy dyskusyjnej ponieważ polecił mi
ją pewien znajomy z Wa-wy, który jak sam twierdzi sporo na niej
skorzystał.

Sprawa wygląda tak.
Wiem co to motocykl. Sam miałem kilka ale w stylu Jawa 350, cz 175 czy
MZ 150,250.
Okazyjnie miałem przyjemność pojeździć Hondą cbr900 i zgoła inną Hondą
VTX 1300

Mam zamiar na poważnie podejść do tematu więc zrobiłem wstępne
rozeznanie po internecie i wiem mniej więcej jakie moto są polecane na
pierwsze mocniejsze motocykle o pojemności 500+

Problem jest taki, że niewiem co zrobić.
Istnieje możliwośc kupna motoru np. końcem czerwca ale za kwotę do
5000 pln na moto na 1-2 sezony lub na przyszły sezon wydać 10-15 tyśi
na maszynę, która by mi dłużej służyła.
I teraz prośba o pomoc.
Czy teraz kupić moto do poważnej nauki jazdy większym motocyklem czy
poczekać do następnego sezonu i kupić motor, który służyłby mi przez
lata?
Jeśli chodzi o moje preferencje co do motoru to zawsze pociągała mnie
Yamaha fazer :)

Jestem dużym chłopcem bo 185 cm i 120kg... (wiem wiem trzeba
zrzucić :))
I tu jest pytanie czy takim  sport-turystykiem jak fazer dobrze by mi
się na dłuższą metę jezdziło?
Wiem że spore gabaryty przeszkadzają w jeżdzie supersportem ale np
lubię też nakedy.

Z racji tego, że to ma  być pierwsze moto starsi koledzy radzą mi
kupić (starą łupę) na sezon lub dwa żeby nie było szkoda jak się
poobija czy coś w tym stylu podczas początkowej fazy nauki jazdy.

Może ktoś byłby tak miły i udzielił kilku rad co na moim miejscu
zrobić byłoby najlepiej.
Mam dopiero niecałe 20 lat więc nie będę wciskał kitu, że nię będe
odkręcał okazyjnie manetki do końca bo każdego czasem ponosi. Choć
ogólnie to chciałbym moto do miłych przejażdżek ze znajomymi czy też z
plecaczkiem.
Tak wogóle to jestem z okolic Rzeszowa i jeśli jest ktoś z tych stron
kto mógłby być pomocny np. w kupnie moto bądź poleceniu dobrych
sklepów czy warsztatów to byłbym niezmiernie wdzięczny.
Z góry dziękuję za pomoc.
P.S no i jednak sie troche rozpisałem :)
Pozdrawiam



2 Data: Maj 11 2009 14:23:29
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Magic 

 pisze:

Witam.


Witek.

I FAQ - tam na dole jakiś link jest ;)

Generalnie koledzy mają rację, kup coś teraz i polataj, poćwicz, a potem bierz się za kupowanie czego na dłużej, bo możesz wyewoluowac w zupełnie niespodziewanym dla siebie samego kierunku.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

3 Data: Maj 11 2009 14:17:10
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Darek Mroz 


Nazywam sie Tomek ale znajomi wołają na mnie Chuck :)

Witamy na grupie.
Odpowiadając: pamiętaj że moto najlepiej kupować jesień- zima.
Ceny najniższe i wybór większy.

DM

4 Data: Maj 11 2009 14:40:24
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Darek Mroz"  napisał w wiadomości


Nazywam sie Tomek ale znajomi wołają na mnie Chuck :)

Witamy na grupie.
Odpowiadając: pamiętaj że moto najlepiej kupować jesień- zima.
Ceny najniższe i wybór większy.
Ty naprawde jestes taki glupi?
Wez sie zamknij bo jeszcze ktos cie na powaznie wezmie.

--
Bartek
i rozbity czajnik 6
Ave1,8
EL

5 Data: Maj 11 2009 14:47:38
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Kuczu 

BartekGSXF pisze:

Ty naprawde jestes taki glupi?

Przeciez to juz ustalilismy - trauma z dziecinstwa odcisnela trwaly slad w jego mozgu.

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

6 Data: Maj 11 2009 14:49:57
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Kuczu"  napisał w wiadomości

BartekGSXF pisze:

Ty naprawde jestes taki glupi?

Przeciez to juz ustalilismy - trauma z dziecinstwa odcisnela trwaly slad w
jego mozgu.

Tyle tylko, ze jak ktos nowy przyjdzie to moze uznac go za normalnego i co
wtedy?
Nadejdzie generacja "mrozow" na preclach?
Brrrrrrr

--
Bartek
i rozbity czajnik 6
Ave1,8
EL

7 Data: Maj 11 2009 06:02:46
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor:

Odnośnie FAQ to przeczytałem wszystko uważnie.
Z tym, że motocykle mają to coś... a ja niechce kupować pierwszego z
listy najlepszych motorów na początek bo wiem, że moto to bardzo
indywidualna sprawa i tak jak kolega napisał niewiem w czym się będe
najlepiej czuł za kilka sezonów.
Więc nawet do pierwszego poważnego moto chciałbym podejść
indywidualnie... chyba, że przetartym szlakiem jest najlepiej. Czyli
kupić ten z listy polecanych na pierwsze moto :)

Tak a propo to z racji, że jestem nowy niechcę tutaj sporów za bardzo
wywoływać. No chyba, że na temat co powinienem zrobić bo alternatywa
zawsze ma sens :)

8 Data: Maj 11 2009 15:05:08
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Darek Mroz 

Tak a propo to z racji, że jestem nowy niechcę tutaj sporów za bardzo

Sporami się nie przejmuj. Zawsze się znajdą tacy co mało jeżdzą a dużo
wiedzą (toretycznie).
Napisałe o kupowaniu posezonie, bo takie mam doświadczenie.
Swoje ostatnie toczydło kupiłem o ok 20% taniej w listopadzie 2008 niż
wychodziło mi w kwietniu.

DM

9 Data: Maj 11 2009 15:16:12
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Darek Mroz"  napisał w wiadomości

>Tak a propo to z racji, że jestem nowy niechcę tutaj sporów za bardzo

Sporami się nie przejmuj. Zawsze się znajdą tacy co mało jeżdzą a dużo
wiedzą (toretycznie).
Napisałe o kupowaniu posezonie, bo takie mam doświadczenie.
Swoje ostatnie toczydło kupiłem o ok 20% taniej w listopadzie 2008 niż
wychodziło mi w kwietniu.
No i sie sprawa wyjasnila, kupiles szrota _taniej_ i nie jezdzisz.
Wyjasnij moze Chuckowi odkad to cena jest wyznacznikiem stanu motocykla?

--
Bartek
i rozbity czajnik 6
Ave1,8
EL

10 Data: Maj 11 2009 15:24:07
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Kuczu 

Darek Mroz pisze:

Sporami się nie przejmuj. Zawsze się znajdą tacy co mało jeżdzą a dużo wiedzą (toretycznie).

WOW ! Nie ma to jak opinia motocyklisty w 5. pokoleniu :)


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

11 Data: Maj 11 2009 15:08:29
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Magic 

 pisze:


Więc nawet do pierwszego poważnego moto chciałbym podejść
indywidualnie... chyba, że przetartym szlakiem jest najlepiej. Czyli
kupić ten z listy polecanych na pierwsze moto :)


Przetartym jest najłatwiej, te motocykle znalazły się tam nie bez powodu. Co nie znaczy że nie da się inaczej i dla Ciebie może nawet lepiej, kwestia preferencji/szczęścia/odpowiedniej porady.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

12 Data: Maj 11 2009 15:21:49
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik  napisał w wiadomości

Odnośnie FAQ to przeczytałem wszystko uważnie.
Z tym, że motocykle mają to coś... a ja niechce kupować pierwszego z
listy najlepszych motorów na początek bo wiem, że moto to bardzo
indywidualna sprawa i tak jak kolega napisał niewiem w czym się będe
najlepiej czuł za kilka sezonów.
Wiec kup motocykl na dwa sezony. Wydasz mniej, nawet jak go popsujesz to
zbyt duzo nie stracisz :)
I kup cos mniejszego na poczatek, mimo wszystko jest to rozsadna rada,
lepiej zaczac od slabszego sprzeta niz porwac sie z motyka i glupio skonczyc
sezon.

Więc nawet do pierwszego poważnego moto chciałbym podejść
indywidualnie... chyba, że przetartym szlakiem jest najlepiej. Czyli
kupić ten z listy polecanych na pierwsze moto :)
Czyli cos z przedzialu 500-650 ccm i mocy mniejszej niz 90 koni?

Tak a propo to z racji, że jestem nowy niechcę tutaj sporów za bardzo
wywoływać. No chyba, że na temat co powinienem zrobić bo alternatywa
zawsze ma sens :)
Spory zawsze sa mile widziane, problem tylko w odsianiu ziarna od plew.
Pobedziesz tutaj dluzej bedziesz wiedzial czyjego zdania warto wysluchac.
Ale tego DeeMa mozesz spokojnie zignorowac :)


--
Bartek
i rozbity czajnik 6
Ave1,8
EL

13 Data: Maj 12 2009 12:12:15
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Sqeeb 

On Mon, 11 May 2009 14:49:57 +0200
"BartekGSXF"  wrote:

>> Ty naprawde jestes taki glupi?
>
> Przeciez to juz ustalilismy - trauma z dziecinstwa odcisnela trwaly slad w
> jego mozgu.

Tyle tylko, ze jak ktos nowy przyjdzie to moze uznac go za normalnego i co
wtedy?
Nadejdzie generacja "mrozow" na preclach?
Brrrrrrr

Propos, coś o drewniaku-r1 coś słuch zaginął.
Czytuje ktoś nekrologi na bieżąco?

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

14 Data: Maj 12 2009 13:02:25
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Monster 




Użytkownik "Sqeeb" napisał w wiadomości

Propos, coś o drewniaku-r1 coś słuch zaginął.
Czytuje ktoś nekrologi na bieżąco?

Nie,tak małym modelem trudno sobię krzywdę zrobić,no chyba że spadnie z
telewizorem:-)

15 Data: Maj 12 2009 13:11:28
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: KJ Siła Słów 

Sqeeb pisze:

Propos, coś o drewniaku-r1 coś słuch zaginął.
Czytuje ktoś nekrologi na bieżąco?

drewniak zyje i ma sie dobrze, co IMO wielu ucieszy.

W koncu to byl taki zart socjologiczno-usenetowy.
I nawet mnie smieszyl.


KJ

16 Data: Maj 12 2009 13:44:19
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Sqeeb 

On Tue, 12 May 2009 13:11:28 +0200
KJ Siła Słów  wrote:

> Propos, coś o drewniaku-r1 coś słuch zaginął.
> Czytuje ktoś nekrologi na bieżąco?

drewniak zyje i ma sie dobrze, co IMO wielu ucieszy.

W koncu to byl taki zart socjologiczno-usenetowy.
I nawet mnie smieszyl.

Przynajmniej coś się działo na grupie.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

17 Data: Maj 11 2009 05:51:54
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor:

On 11 Maj, 14:47, Kuczu  wrote:


Przeciez to juz ustalilismy - trauma z dziecinstwa odcisnela trwaly slad
w jego mozgu.

Może nasz wspaniały kolega DM wypowie się w temacie oleji i będzie
pięknie ;-)

--
Artur

18 Data: Maj 11 2009 16:25:58
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Marek Borowski 

BartekGSXF wrote:

Użytkownik "Darek Mroz"  napisał w wiadomości
Nazywam sie Tomek ale znajomi wołają na mnie Chuck :)
Witamy na grupie.
Odpowiadając: pamiętaj że moto najlepiej kupować jesień- zima.
Ceny najniższe i wybór większy.
Ty naprawde jestes taki glupi?
Wez sie zamknij bo jeszcze ktos cie na powaznie wezmie.

Nie przesadzaj. Ceny faktycznie spadaja na jesieni.
Wybor jest MNIEJSZY ale za to jest wiecej czasu na zastanowienie sie.
(nie ma tak jak na wiosne iz dzwonisz bo sie zdecydowales a tu sprzet juz sprzedany).


Pozdr

Marek

19 Data: Maj 11 2009 16:38:26
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Darek Mroz 

Wybor jest MNIEJSZY ale za to jest wiecej czasu na zastanowienie sie.
(nie ma tak jak na wiosne iz dzwonisz bo sie zdecydowales a tu sprzet

Tak, ale jeśli twój model został na stoku, to pozycja nego jest miódmalina
(dla mnie było 23% minuS)

dm

20 Data: Maj 11 2009 08:10:24
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Chuck_noRRek 

Ok ja już z pracy wróciłem to znowu zasiadam przed kompem.
Jestem otwarty na wszelakie propozycje.

A propo jeździć motorem zacząłem w wieku.. hmmm 11 lat?? Wtedy romet
był dla mnie motorem :)
Rodziców miałem wyrozumiałch... może nawet za bardzo :) Ale
twierdzili, że nawet na rowerze się można zabić.
Na CZ 175 przesiadłem się jak jeszcze musiałem coś podstawiać żeby
dostać do ziemi ( z tym że to był motor brata) potem już swoim
toczydełkiem jeździłem prawie 3 lata i to była MZ 150, na rok
przesiadka na Jawa 350.
Takimi wynalazkami sporo się najeździłem. Mówiąc "pierwszy motor" mam
na myśli coś poważnego... mocniejszego.
Ogarnąć na drodze to ja ogarniam tę honde VTX 1300, która jest w
posiadaniu szefa i waży ponad 400kg :)
Mówiąc o nauce jazdy mam namyśli ogarnięcie prawdziwego motocykla,
pozatym człowiek uczy się przez całe życie.

Fazer ten starszy faktycznie fajny. Na bandicie nie siedziałem ale to
właśnie klasa motocykli, które rozważam.
Nie chce czegoś w stylu gsxr-a bo wiem, że są niewygodne... zwłaszcza
dla mnie.
Pozatym to nie musi być rakieta.
A i wcześniej słyszałem opinie, że wiatr na nakedzie skutecznie
przytrzymuje zapędy młodych motocyklistów bo jest poprostu męczący
przy większych prędkościach.

21 Data: Maj 11 2009 17:23:02
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: gildor 

Chuck_noRRek pisze:

Ok ja już z pracy wróciłem to znowu zasiadam przed kompem.
Jestem otwarty na wszelakie propozycje.

A propo jeździć motorem zacząłem w wieku.. hmmm 11 lat?? Wtedy romet
był dla mnie motorem :)
Rodziców miałem wyrozumiałch... może nawet za bardzo :) Ale
twierdzili, że nawet na rowerze się można zabić.
Na CZ 175 przesiadłem się jak jeszcze musiałem coś podstawiać żeby
dostać do ziemi ( z tym że to był motor brata) potem już swoim
toczydełkiem jeździłem prawie 3 lata i to była MZ 150, na rok
przesiadka na Jawa 350.
Takimi wynalazkami sporo się najeździłem. Mówiąc "pierwszy motor" mam
na myśli coś poważnego... mocniejszego.
Ogarnąć na drodze to ja ogarniam tę honde VTX 1300, która jest w
posiadaniu szefa i waży ponad 400kg :)
Mówiąc o nauce jazdy mam namyśli ogarnięcie prawdziwego motocykla,
pozatym człowiek uczy się przez całe życie.

Fazer ten starszy faktycznie fajny. Na bandicie nie siedziałem ale to
właśnie klasa motocykli, które rozważam.
Nie chce czegoś w stylu gsxr-a bo wiem, że są niewygodne... zwłaszcza
dla mnie.
Pozatym to nie musi być rakieta.
A i wcześniej słyszałem opinie, że wiatr na nakedzie skutecznie
przytrzymuje zapędy młodych motocyklistów bo jest poprostu męczący
przy większych prędkościach.

no i ktoś mi tu chce powiedzieć, że on nie da rady na fazerze? co najwyżej się nań nie zmieści, ale nie ze nie ogarnie.
idź, chłopaku, se pomierzyć motocykle. niech Ci wygodnie będzie. tak czy śmak zmienisz za rok, góra dwa na inny. może np z B6 na B12... a może se kupisz piadzio i zamieszkasz w dole Wisły.

--
gildor
9'99

22 Data: Maj 11 2009 21:59:29
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Seba 

Dnia Mon, 11 May 2009 17:23:02 +0200, gildor napisał(a):

no i ktoś mi tu chce powiedzieć, że on nie da rady na fazerze? co
najwyżej się nań nie zmieści, ale nie ze nie ogarnie.

Bez przesadyzmu z tym nie mieszczeniem się - ja mam 188 cm i 100 kg
żywej wagi i rozmiary Fazera (Fzs 600) są akuratne.

Tak BTW to jest to mój pierwszy motocykl. Jeżdżę sobie nim codziennie
drugi sezon i mam się dobrze (żyję, nie pierdyknąłem w nic, motocykl nie
zabił mnie swoją nieokiełznaną mocą ;)) - na nim się uczę prawidłowych
odruchów i zachowań - jestem bardzo zadowolony, że kupiłem ten a nie
inny (w sensie mniejszy, słabszy) motocykl jako ten 'pierwszy'.

W przyszłym sezonie będzie przymiarka do zmiany - ale bardziej chyba
pójdę w deseń czegoś bardziej odpornego (w sensie wyższego, lepiej
wybierającego) na dziury w mieście. Na tą chwilę (i na późniejszą też)
moc jaką dysponuje Fazer mi całkowicie wystarcza (i tak jej nie
wykorzystuję w pełni), elastyczność jest ok (chociaż większa pojemność
byłaby jeszcze lepsiejsza - w dupie mam KM, do frajdy codziennej liczą
się niutonometry), zwrotność i możliwości 'walki' w mieście w korkach
też są w porządku - z kupnem moto trafiłem po prostu w to co chciałem.
A w przyszłości trzeba trochę poewoluować w różnych kierunkach :)


--
Pozdrawiam
Sebastian S.

23 Data: Maj 12 2009 12:20:32
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: gildor 

Seba pisze:

Dnia Mon, 11 May 2009 17:23:02 +0200, gildor napisał(a):

no i ktoś mi tu chce powiedzieć, że on nie da rady na fazerze? co najwyżej się nań nie zmieści, ale nie ze nie ogarnie.

Bez przesadyzmu z tym nie mieszczeniem się - ja mam 188 cm i 100 kg
żywej wagi i rozmiary Fazera (Fzs 600) są akuratne.

ja pisałem, że mi nie pasuje, a nie że się nie mieszcze. przeszkadzają mi wycięcia w baku gdzie mam kolana. czuje sie niekonfortowo i dlatego miałem B6. nie jest uszyty dla mnie i tyle. a jestem 10cm niższy od Ciebie.

--
gildor
9'99

24 Data: Maj 12 2009 08:53:52
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

gildor napisał(a):

a może se kupisz piadzio i zamieszkasz w dole Wisły.

Myslales ze nie przeczytam tego??

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

25 Data: Maj 12 2009 12:21:02
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: gildor 

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

gildor napisał(a):
a może se kupisz piadzio i zamieszkasz w dole Wisły.

Myslales ze nie przeczytam tego??

raczej wierzyłem, że to zrobisz.
hyhyhy

--
gildor
9'99

26 Data: Maj 11 2009 18:22:13
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: kocyk 

Chuck_noRRek wrote:

Ok ja już z pracy wróciłem to znowu zasiadam przed kompem.
Jestem otwarty na wszelakie propozycje.

A propo jeździć motorem zacząłem w wieku.. hmmm 11 lat?? Wtedy romet
był dla mnie motorem :)
Rodziców miałem wyrozumiałch... może nawet za bardzo :) Ale
twierdzili, że nawet na rowerze się można zabić.
Na CZ 175 przesiadłem się jak jeszcze musiałem coś podstawiać żeby
dostać do ziemi ( z tym że to był motor brata) potem już swoim
toczydełkiem jeździłem prawie 3 lata i to była MZ 150, na rok
przesiadka na Jawa 350.
Takimi wynalazkami sporo się najeździłem. Mówiąc "pierwszy motor" mam
na myśli coś poważnego... mocniejszego.
Ogarnąć na drodze to ja ogarniam tę honde VTX 1300, która jest w
posiadaniu szefa i waży ponad 400kg :)
Mówiąc o nauce jazdy mam namyśli ogarnięcie prawdziwego motocykla,
pozatym człowiek uczy się przez całe życie.

Fazer ten starszy faktycznie fajny. Na bandicie nie siedziałem ale to
właśnie klasa motocykli, które rozważam.
Nie chce czegoś w stylu gsxr-a bo wiem, że są niewygodne... zwłaszcza
dla mnie.
Pozatym to nie musi być rakieta.
A i wcześniej słyszałem opinie, że wiatr na nakedzie skutecznie
przytrzymuje zapędy młodych motocyklistów bo jest poprostu męczący
przy większych prędkościach.

Sam wiesz juz wszystko, nikt ci tu niczego nie doradzi. Wszystko co
napisales to w duzej mierze prawda. Jesli faktycznie przejezdziles kilka
sezonow etkami i jawami, to pojecie o jezdzie masz, biegow nie szukasz, nie
wypierniczasz sie na skrzyzowaniu bo sie zaaferowales i generalnie nie
musisz opanowywac podstaw - zatem mozesz spokojnie kupic to, co ci sie
podoba. Ani bandit ani fazer toba nie pozamiataja, ogolnie moim zdaniem
mozesz wybrac cos okolo stukonnego i nie czuc sie z tego powodu dawca, a
twoja waga i wiatr zalatwia reszte - czytaj skutecznie cie spowolnia. Zabic
sie mozna i na etce, jesli zabraknie ci umiejetnosci przewidywania, zimnej
krwi czy zdrowego rozsadku zrobisz sobie kuku na wszystkim.
A teraz zadziobia mnie kruki wrony, hehe.
K.14.

27 Data: Maj 11 2009 11:05:00
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Chuck_noRRek 


Sam wiesz juz wszystko, nikt ci tu niczego nie doradzi. Wszystko co
napisales to w duzej mierze prawda. Jesli faktycznie przejezdziles kilka
sezonow etkami i jawami, to pojecie o jezdzie masz, biegow nie szukasz, nie
wypierniczasz sie na skrzyzowaniu bo sie zaaferowales i generalnie nie
musisz opanowywac podstaw - zatem mozesz spokojnie kupic to, co ci sie
podoba. Ani bandit ani fazer toba nie pozamiataja, ogolnie moim zdaniem
mozesz wybrac cos okolo stukonnego i nie czuc sie z tego powodu dawca, a
twoja waga i wiatr zalatwia reszte - czytaj skutecznie cie spowolnia. Zabic
sie mozna i na etce, jesli zabraknie ci umiejetnosci przewidywania, zimnej
krwi czy zdrowego rozsadku zrobisz sobie kuku na wszystkim.
A teraz zadziobia mnie kruki wrony, hehe.
K.14.

Hehe... no dzięki za wiarę.
Wiedza niewiedza zawsze lepiej jest zasięgnąć rady kogoś
doświadczonego.
Jak dobrze pójdzie to moze początkiem lipca coś będzie już stało w
garażu... a co to się okaże bo najprawdopodobniej sie większością
przejade bądź przymierze sie do nich.
Ale z tego co widzę to zacząłem myśleć nad banditem 600 na początek.
Jak dla mnie jeden z fajniejszych nakedów.
Dziękuje wszystkim, którzy sie w temacie wypowiedzieli.
Jak kupie moto macie u mnie browara :)

28 Data: Maj 12 2009 00:36:22
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Wojciech G. 

Użytkownik "Chuck_noRRek" napisał :
Ale z tego co widzę to zacząłem myśleć nad banditem 600 na początek.
Jak dla mnie jeden z fajniejszych nakedów.

Ja ,tak na poważnie, zaczynałem od Bandita 600 i przeżyłem. Nawet nie miałem chwil, żebym myślał, że się wydarzy inaczej.
Może z jedną jak pani z parkingu wyjeżdżała. Jestem 7 cm wyższy i 20 kg lżejszy.  Dasz radę.
--
PZDR
Wojciech G.
K1200RSport, Wawa zone.

29 Data: Maj 12 2009 07:43:03
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Piotr Rezmer 

Wojciech G. pisze:

Może z jedną jak pani z parkingu wyjeżdżała. Jestem 7 cm wyższy i 20 kg lżejszy.
Te 20 kg lżejszy po tym jaki Pani wyjeżdzała?

--
pozdrawiam
Piotr
XLR250&bmw_f650_dakar

30 Data: Maj 12 2009 10:53:36
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Wojciech G. 

Użytkownik "Piotr Rezmer" napisał:

Te 20 kg lżejszy po tym jaki Pani wyjeżdzała?

Nie, masę zawsze miałem tę samą. Te 7 cm wyższy od wyjeżdżania pani jestem. Urosłem z nerwów.
--
PZDR
Wojciech G.
K1200RSport, Wawa zone.

31 Data: Maj 12 2009 06:29:03
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: zbigi 

Chuck_noRRek napisał(a):
[...]

Ale z tego co widzę to zacząłem myśleć nad banditem 600 na początek.
Jak dla mnie jeden z fajniejszych nakedów.
Dziękuje wszystkim, którzy sie w temacie wypowiedzieli.

To ja jeszcze tylko niesmialo zasugeruje siakies quasienduro pojemnosci 600ccm w rodzaju DR650SE, XT600/660 i tym podobne.
Moc z zakresu tych "bezpiecznych", gabaryty sprzetu ulatwiajace zycie tym wiekszym no i zupelnie inny swiat jezeli chodzi o postrzeganie jakosci polskkich drog :)

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

32 Data: Maj 11 2009 20:24:46
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "kocyk"  napisał w wiadomości

[Ciach}

A teraz zadziobia mnie kruki wrony, hehe.

A dlaczego jak prawde gadasz ?

pozdr

--
Bartek
i rozbity czajnik GSX6F
Ave1,8
EL

33 Data: Maj 11 2009 20:41:50
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: kocyk 

BartekGSXF wrote:

Użytkownik "kocyk"  napisał w wiadomości

[Ciach}

A teraz zadziobia mnie kruki wrony, hehe.

A dlaczego jak prawde gadasz ?

To wg jedynej slusznej linii partii nie trzeba juz jezdzic 10 lat skuterem,
a potem 10 lat pincetka, zeby wsiasc na 78mio konnego potwora? Chwile mnie
nie bylo wiec nie wiem.
K.14.

34 Data: Maj 11 2009 20:46:01
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "kocyk"  napisał w wiadomości

A dlaczego jak prawde gadasz ?

To wg jedynej slusznej linii partii nie trzeba juz jezdzic 10 lat
skuterem, a potem 10 lat pincetka, zeby wsiasc na 78mio konnego potwora?
Chwile mnie nie bylo wiec nie wiem.
Etam, linia jest zawsze ta sama. ;)

--
Bartek
i rozbity czajnik GSX6F
Ave1,8
EL

35 Data: Maj 12 2009 06:25:32
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: zbigi 

kocyk napisał(a):

BartekGSXF wrote:
Użytkownik "kocyk"  napisał w wiadomości

[Ciach}

A teraz zadziobia mnie kruki wrony, hehe.

A dlaczego jak prawde gadasz ?

To wg jedynej slusznej linii partii nie trzeba juz jezdzic 10 lat skuterem, a potem 10 lat pincetka, zeby wsiasc na 78mio konnego potwora? Chwile mnie nie bylo wiec nie wiem.

Ano. Imaginuj sobie Wasc - zaczeto spokojnie polecac szescsetki!
:)

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

36 Data: Maj 12 2009 09:22:36
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Spider A.J. 


"zbigi"  wrote

To wg jedynej slusznej linii partii nie trzeba juz jezdzic 10 lat
skuterem, a potem 10 lat pincetka, zeby wsiasc na 78mio konnego potwora?
Chwile mnie nie bylo wiec nie wiem.

Ano. Imaginuj sobie Wasc - zaczeto spokojnie polecac szescsetki!
:)

Ano czasy sie zrobily takie szybkie :-)
A wracajac do kocyka tos sam latal
milion lat 500 i chyba nie bylo to takie glupie.
Osobiscie uwazam, ze na mniejszym
koniku latwiej sie nauczyc skrecac glownie.
:-)

--
-=[Spider A.J.]=-
Krakuf <-jakos tak wyjszlo ;-)
http://www.foto-spider.pl
RF900RS2

37 Data: Maj 12 2009 10:03:42
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: kocyx 

Spider A.J. wrote:

Ano. Imaginuj sobie Wasc - zaczeto spokojnie polecac szescsetki!
:)

Ano czasy sie zrobily takie szybkie :-)
A wracajac do kocyka tos sam latal
milion lat 500 i chyba nie bylo to takie glupie.

Nie milion, tylko dwa. O poltora za duzo. I tak, bylo glupie, bo na
motocyklu bez zawieszen i bez hamulcow sie gowno nauczysz.

Osobiscie uwazam, ze na mniejszym
koniku latwiej sie nauczyc skrecac glownie.
:-)

Ta jasne. Ruszac sie mozna nauczyc, nie przewracac i biegi zmieniac. A tyle
to un umi.
K.14.

ps. a wogole to buzi chopaki. przyjedzcie na bobrowy, sie stesknilem.

38 Data: Maj 12 2009 10:17:24
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Spider A.J. 


"kocyx"  wrote

A wracajac do kocyka tos sam latal
milion lat 500 i chyba nie bylo to takie glupie.
Nie milion, tylko dwa. O poltora za duzo. I tak, bylo glupie, bo na
motocyklu bez zawieszen i bez hamulcow sie gowno nauczysz.

Jest to jakis argument z drugiej strony
latwiej to ogarnac niz chocby 600, sportowa
oczywiscie.

Osobiscie uwazam, ze na mniejszym
koniku latwiej sie nauczyc skrecac glownie.
Ta jasne. Ruszac sie mozna nauczyc, nie przewracac i biegi zmieniac. A
tyle
to un umi.

Tak twierdzi

ps. a wogole to buzi chopaki. przyjedzcie na bobrowy, sie stesknilem.

Tez Cie kocham :-) przyjedz na zapkonie, sie stesknilem.

--
-=[Spider A.J.]=-
Krakuf <-jakos tak wyjszlo ;-)
http://www.foto-spider.pl
RF900RS2

39 Data: Maj 12 2009 10:34:06
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: robson.z.pracy 

Dnia 12-05-2009 o 10:17:24 Spider A.J.   napisał(a):


"kocyx"  wrote

A wracajac do kocyka tos sam latal
milion lat 500 i chyba nie bylo to takie glupie.
Nie milion, tylko dwa. O poltora za duzo. I tak, bylo glupie, bo na
motocyklu bez zawieszen i bez hamulcow sie gowno nauczysz.

Jest to jakis argument z drugiej strony
latwiej to ogarnac niz chocby 600, sportowa
oczywiscie.

A co mi tam! Wtrace sie! ;)

Tez mam podobny dylemat jak Tomek, tzn. szukam motocykla na poczatek.
Tez kiedys troche jezdzilem na romecie, potem na skuterze, a jeszcze potem  dluuuuugo nic.
Ostatnio mi sie zabzdzilo, zeby cos kupic.
Po rozmowie z kolega, ktory juz jezdzi troche, padlo na honde transalpa  650 albo bmw f650.
Dobry wybor? Jak myslicie?

Wymiary: 180 cm, 78 kg. Motocykl ma sluzyc w zasadzie tylko do  turystycznych wypadow.


--
A to moja sygnaturka...

40 Data: Maj 12 2009 10:37:28
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: robson.z.pracy 

Dnia 12-05-2009 o 10:34:06 robson.z.pracy   napisał(a):

Dnia 12-05-2009 o 10:17:24 Spider A.J.   napisał(a):


"kocyx"  wrote

A wracajac do kocyka tos sam latal
milion lat 500 i chyba nie bylo to takie glupie.
Nie milion, tylko dwa. O poltora za duzo. I tak, bylo glupie, bo na
motocyklu bez zawieszen i bez hamulcow sie gowno nauczysz.

Jest to jakis argument z drugiej strony
latwiej to ogarnac niz chocby 600, sportowa
oczywiscie.

A co mi tam! Wtrace sie! ;)

Tez mam podobny dylemat jak Tomek, tzn. szukam motocykla na poczatek.
Tez kiedys troche jezdzilem na romecie, potem na skuterze, a jeszcze  potem dluuuuugo nic.
Ostatnio mi sie zabzdzilo, zeby cos kupic.
Po rozmowie z kolega, ktory juz jezdzi troche, padlo na honde transalpa  650 albo bmw f650.
Dobry wybor? Jak myslicie?

Wymiary: 180 cm, 78 kg. Motocykl ma sluzyc w zasadzie tylko do  turystycznych wypadow.


Zapomnialem o najwazniejszym :) Szukam uzywanego w cenie do 10 tys., ale  zebym nie musial wlozyc w niego kupy kasy na poczatku.


--
A to moja sygnaturka...

41 Data: Maj 12 2009 12:04:35
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Norbi 

robson.z.pracy pisze:


Zapomnialem o najwazniejszym :) Szukam uzywanego w cenie do 10 tys., ale zebym nie musial wlozyc w niego kupy kasy na poczatku.



A nie chcesz XT 600 z fajnymi wydechami i bakiem acerbisa - jezdzony po preclowemu - z nastawieniem na jazde o kropelce :D - moto pewne - budzet
ponizej Twojego zalozonego.

Norbi
BLACK XX'03

42 Data: Maj 12 2009 12:34:00
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Eskimos 

On Tue, 12 May 2009 12:04:35 +0200, Norbi  wrote:

- z nastawieniem na jazde o kropelce :D

Znaczy na zaworach? :P

Darz bór,
Eskimos
FJ1200
Daelim NS125 - faster, harder, scooter!!!
Poznań

43 Data: Maj 12 2009 12:41:37
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Norbi 

Eskimos pisze:

On Tue, 12 May 2009 12:04:35 +0200, Norbi  wrote:

- z nastawieniem na jazde o kropelce :D

Znaczy na zaworach? :P


Sienieznasz...
Jak chcesz ustanowic rekord oszczednego spalania
- to z Dudkiem mozesz pojezdzic :)

Norbi
BLACK XX'03

44 Data: Maj 12 2009 12:48:33
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: robson.z.pracy 

Dnia 12-05-2009 o 12:04:35 Norbi  napisał(a):

robson.z.pracy pisze:

 Zapomnialem o najwazniejszym :) Szukam uzywanego w cenie do 10 tys.,  ale zebym nie musial wlozyc w niego kupy kasy na poczatku.


A nie chcesz XT 600 z fajnymi wydechami i bakiem acerbisa - jezdzony po  preclowemu - z nastawieniem na jazde o kropelce :D - moto pewne - budzet
ponizej Twojego zalozonego.

No wlasnie po tej rozmowie z kolega, przejrzalem kilka roznych maszyn  (m.in. XT 600) i na placu boju zostala Honda i BMW :)

--
A to moja sygnaturka...

45 Data: Maj 12 2009 13:22:28
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

Norbi napisał(a):

A nie chcesz XT 600 z fajnymi wydechami i bakiem acerbisa - jezdzony po preclowemu - z nastawieniem na jazde o kropelce :D - moto pewne - budzet
ponizej Twojego zalozonego.

A kogo to? Za ile? Szczegoly. Mam slabosc do ikste.

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

46 Data: Maj 12 2009 14:24:36
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Norbi 

Kamil Nowak 'Amil' pisze:


A kogo to? Za ile? Szczegoly. Mam slabosc do ikste.


Dudka... :)
Jak chcesz namiary sie odezwij :)

Norbi
BLACK XX'03

47 Data: Maj 12 2009 21:12:15
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: zbigi 

kocyx napisał(a):

Spider A.J. wrote:

A wracajac do kocyka tos sam latal
milion lat 500 i chyba nie bylo to takie glupie.

Nie milion, tylko dwa. O poltora za duzo. I tak, bylo glupie, bo na
motocyklu bez zawieszen i bez hamulcow sie gowno nauczysz.

IMO popelniasz blad Kocyku, dezawuujac tak zupelnie doswiadczenia, jakie zdobyles na piecsetce.

ps. a wogole to buzi chopaki. przyjedzcie na bobrowy, sie stesknilem.

Phi! To ty przyjedz! :P

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

48 Data: Maj 12 2009 23:10:58
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: kocyk 

zbigi wrote:

kocyx napisał(a):
Spider A.J. wrote:

A wracajac do kocyka tos sam latal
milion lat 500 i chyba nie bylo to takie glupie.

Nie milion, tylko dwa. O poltora za duzo. I tak, bylo glupie, bo na
motocyklu bez zawieszen i bez hamulcow sie gowno nauczysz.

IMO popelniasz blad Kocyku, dezawuujac tak zupelnie doswiadczenia, jakie zdobyles na piecsetce.

Inaczej. Jesli ktos zupelnie nigdy nie jezdzil - ok, niech sie rok pouczy wogole ruszac, biegi zmieniac w odpowiednim momencie, motocykl po parkingu przetaczac i z garazu wyjmowac bez przewracania sie. Ale jesli ktos umie podstawy, i ma doskonalic technike _jazdy_ - to na czyms co jezdzi.

ps. a wogole to buzi chopaki. przyjedzcie na bobrowy, sie stesknilem.

Phi! To ty przyjedz! :P

A przyjade! A jak znajde 20 zloty to dolozycie 10 i bedziemy mieli na dezynsekcje!
K.

49 Data: Maj 12 2009 23:50:26
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Spider A.J. 


"kocyk"  wrote

A przyjade! A jak znajde 20 zloty to dolozycie 10 i bedziemy mieli na
dezynsekcje!

To ja doloze i se jakas ruda na myszach moze?

--
-=[Spider A.J.]=-
Krakuf <-jakos tak wyjszlo ;-)
http://www.foto-spider.pl
RF900RS2

50 Data: Maj 13 2009 06:16:30
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: zbigi 

Spider A.J. napisał(a):

"kocyk"  wrote

A przyjade! A jak znajde 20 zloty to dolozycie 10 i bedziemy mieli na dezynsekcje!

To ja doloze i se jakas ruda na myszach moze?

Zawszec mozna od poludniowych braci przywiezc. Ino mnie sie pewnie nie bedzie chcialo ruszac z czarownych okolic ;)

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

51 Data: Maj 13 2009 00:43:11
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Chuck_noRRek 

Zaglądnąłem do tematu VFR800 zamiast kilofazera.
Mam znajomego który ma VFR750 RC-36. Na którszą metę nawet wygodny....
niewiem jak by sie spsisywał na dłuższą.
Ceny troche rozbieżne ale są i też w miare tanie egzemplaże.
Jak ktoś miał takie coś to może by się wypowiedział jak to się
spisuje, czy nie za mocne troche, jak ceny utrzymania i wogóle.
Na bandita to się jeszcze nie przymierzałem bo mi się niechce po pracy
jeździć posiedziec na moto :)
Przy weekendzie się pomyśli.

52 Data: Maj 11 2009 20:52:16
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: zbigi 

kocyk napisał(a):
[...]

A teraz zadziobia mnie kruki wrony, hehe.

Nooo... Zadziobia. Za lenistwo w rznieciu cycatow :P

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

53 Data: Maj 11 2009 20:52:41
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: kocyk 

zbigi wrote:

kocyk napisał(a):
[...]
A teraz zadziobia mnie kruki wrony, hehe.

Nooo... Zadziobia. Za lenistwo w rznieciu cycatow :P

Kiedy ja chcialem podkreslic, ze mlody, a mondrze tak napisal, no!
K.14.

54 Data: Maj 11 2009 17:11:55
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Marek Borowski"  napisał w wiadomości

Nie przesadzaj. Ceny faktycznie spadaja na jesieni.
Wybor jest MNIEJSZY ale za to jest wiecej czasu na zastanowienie sie.
(nie ma tak jak na wiosne iz dzwonisz bo sie zdecydowales a tu sprzet juz
sprzedany).
Podkresle, od kiedy cena jest wyznacznikiem jakosci motocykla?? I dlaczego
kupno jesienia ma byc rozsadnym wyjsciem?

--
Bartek
i rozbity czajnik GSX6F
Ave1,8
EL

55 Data: Maj 11 2009 15:35:04
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: gildor 

 pisze:

Sprawa wygląda tak.
Wiem co to motocykl. Sam miałem kilka ale w stylu Jawa 350, cz 175 czy
MZ 150,250.
Okazyjnie miałem przyjemność pojeździć Hondą cbr900 i zgoła inną Hondą
VTX 1300

ile masz lat?

Czy teraz kupić moto do poważnej nauki jazdy większym motocyklem czy
poczekać do następnego sezonu i kupić motor, który służyłby mi przez
lata?

jak to do nauki jazdy? miałes już 4 motocykle, to czego chcesz się uczyć? chyba tylko ujarzmiania kolejnego.

Jeśli chodzi o moje preferencje co do motoru to zawsze pociągała mnie
Yamaha fazer :)

Jestem dużym chłopcem bo 185 cm i 120kg... (wiem wiem trzeba
zrzucić :))

a o jakim fazerze mowa? bo nowy to dla Ciebie motorynka (gabarytowo)

I tu jest pytanie czy takim  sport-turystykiem jak fazer dobrze by mi
się na dłuższą metę jezdziło?

i który fazer, 1000 czy 600?

Wiem że spore gabaryty przeszkadzają w jeżdzie supersportem ale np
lubię też nakedy.

fajne som

Z racji tego, że to ma  być pierwsze moto

pisałeś, że już miałes kilka, to jak pierwsze?

Może ktoś byłby tak miły i udzielił kilku rad co na moim miejscu
zrobić byłoby najlepiej.

kupić to, co się podoba. o ile faktycznie jeździłeś tymi demoludami z początku. dasz radę.
i tak niedługo będziesz szukał czegoś innego. nie ma motocykli docelowych. a jak znajdziesz jakiegoś UJMa, to się pochwal.

Mam dopiero niecałe 20 lat więc nie będę wciskał kitu, że nię będe
odkręcał okazyjnie manetki do końca bo każdego czasem ponosi.

oho, 20 lat. to kiedyś Ty miał czas mieć te 4 demoludy? a może tylko się nimi przejechałeś?
z uwagi na wieku ułańską fantazję, kup sobie fazerka starszego.

--
gildor
9'99

56 Data: Maj 11 2009 15:36:56
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Darek Mroz 

Okazyjnie miałem przyjemność pojeździć Hondą cbr900 i zgoła inną Hondą

Myślę że otymalny na 2 sezony dla cię i nie drogi byłby LS650.

DM

57 Data: Maj 11 2009 15:38:48
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Darek Mroz"  napisał w wiadomości

Okazyjnie miałem przyjemność pojeździć Hondą cbr900 i zgoła inną Hondą

Myślę że otymalny na 2 sezony dla cię i nie drogi byłby LS650.
Pieknie a jak do tego doszedles, drogi Watsonie??

Przestan myslec, pozbedziesz sie bolu glowy.

--
Bartek
i rozbity czajnik 6
Ave1,8
EL

58 Data: Maj 11 2009 15:46:24
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: fv 

gildor wrote:

Z racji tego, że to ma  być pierwsze moto

pisałeś, że już miałes kilka, to jak pierwsze?

Ta uwaga jest warta podkreślenia.

oho, 20 lat. to kiedyś Ty miał czas mieć te 4 demoludy? a może tylko się
nimi przejechałeś?
z uwagi na wieku ułańską fantazję, kup sobie fazerka starszego.

No i teraz jesteś niekonsekwentny. Yamaha FZS600 ma prawie 100 km i waży 189kg.

Czemu nikt nie napisał np.:
Normalnie to CB500/GS500/ER-5 ale skoro taka masa to Bandit 600?

Osobiście polecałbym ER-5. Bandit jest o wiele za mocny na pierwszy motocykl. Jeśli rzeczywiście
demoludy były więcej niż 5 minut objeżdżane (tzn. Chuck posiadał je i eksploatował conajmniej przez
pół roku) to może i Bandit. Ale tylko bez owiewki.

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

59 Data: Maj 11 2009 16:02:10
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: gildor 

fv pisze:

gildor wrote:
Z racji tego, że to ma  być pierwsze moto
pisałeś, że już miałes kilka, to jak pierwsze?

Ta uwaga jest warta podkreślenia.

oho, 20 lat. to kiedyś Ty miał czas mieć te 4 demoludy? a może tylko się
nimi przejechałeś?
z uwagi na wieku ułańską fantazję, kup sobie fazerka starszego.

No i teraz jesteś niekonsekwentny. Yamaha FZS600 ma prawie 100 km i waży 189kg.

chyba suchy, tej. no i co z tego że ma 100KM? jeździł. da radę.

Czemu nikt nie napisał np.:
Normalnie to CB500/GS500/ER-5 ale skoro taka masa to Bandit 600?

cięzki jest bandit. maluchy za małe dla kogoś, kto coś jeździł. bandit ma słabe heble. fazer jest ciekawszy a wcale nie mniejszy. ten stary fazer, nie ta nowa motorynka. nowy jest jak piździk. pokurcz dla dużego konia.

Osobiście polecałbym ER-5. Bandit jest o wiele za mocny na pierwszy motocykl.

no to już przesadzasz. za ciężki, ale 78KM to nie za wiele (stary bandit). nie jest za mocny.

Jeśli rzeczywiście
demoludy były więcej niż 5 minut objeżdżane (tzn. Chuck posiadał je i eksploatował conajmniej przez
pół roku) to może i Bandit. Ale tylko bez owiewki.

bo co, bo brzydki z owiewką? on chce w turyste.

--
gildor
9'99

60 Data: Maj 11 2009 14:08:27
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 11.05.2009 gildor  napisał/a:

[...]

Jeśli rzeczywiście
demoludy były więcej niż 5 minut objeżdżane (tzn. Chuck posiadał je i eksploatował conajmniej przez
pół roku) to może i Bandit. Ale tylko bez owiewki.

bo co, bo brzydki z owiewką? on chce w turyste.

Chyba chodzi o to że wiatr na klacie ma studzić chęć zapierdalania.

--
[....] łałałiła! [...]
borat sagdiyev
:::::::::::::::: http://www.roczniak.net/ :::::::::::::::::::

61 Data: Maj 11 2009 16:23:30
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: fv 

gildor wrote:

fv pisze:
gildor wrote:
Z racji tego, że to ma  być pierwsze moto
pisałeś, że już miałes kilka, to jak pierwsze?

Ta uwaga jest warta podkreślenia.

oho, 20 lat. to kiedyś Ty miał czas mieć te 4 demoludy? a może tylko się
nimi przejechałeś?
z uwagi na wieku ułańską fantazję, kup sobie fazerka starszego.

No i teraz jesteś niekonsekwentny. Yamaha FZS600 ma prawie 100 km i
waży 189kg.

chyba suchy, tej. no i co z tego że ma 100KM? jeździł. da radę.

To jest kwestia oczywiście osobista, natomiast ja wiem że bym rady nie dał i dlatego być może innych
ostrzegam. Taki stosunek mocy wymieszany z dwudziestolatkiem może dać niefajny dla dwudziestolatka
efekt.
W sam raz jestem dobrym przykładem takiej osoby, dla której mocna maszyna skończyła by się
tragicznie. Absolutna wiara we własne umiejętności, brak doświadczenia i kilka wypadków... I to
autem o 50 konikach.

Czemu nikt nie napisał np.:
Normalnie to CB500/GS500/ER-5 ale skoro taka masa to Bandit 600?

cięzki jest bandit.

To prawda, jednak przy 120kg masy może się udać. Dobrze skręca i ogólnie fajny, tani sprzęt.

maluchy za małe dla kogoś, kto coś jeździł. bandit
ma słabe heble.

Zupełnie jakby GS500 czy ER-5 miały jakieś wypaśnie..

Osobiście polecałbym ER-5. Bandit jest o wiele za mocny na pierwszy
motocykl.

no to już przesadzasz. za ciężki, ale 78KM to nie za wiele (stary
bandit). nie jest za mocny.

Robi 180km/h w mgnieniu oka. To spora różnica do standardowych pińćsetek gdzie 180 stanowi wyzwanie.

Ale tylko bez owiewki.
bo co, bo brzydki z owiewką? on chce w turyste.

Bardzo trudno nowiciuszowi utrzymywać przez dłuższy czas przelotówkę powyżej 140. To zniechęca do
zap*** dając szansę na nauczenie się normalnej jazdy i przewidywania przy wyprzedzaniu.
Inaczej rosną następni mocykliści, którym 100KM jest do wyprzedzania za mało.

Poza tym na początku człowiek nie wie że jest zmęczony i spada mu koncentracja. Owiewka przyspiesza
i uwydatnia ważne efekty związane ze zmęczeniem i skłania do np. odsapnięcia na parkingu. To może
uratować życie. Przynajmniej ja tak miałem, ale może jakiś wyjątkowy jestem...

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

62 Data: Maj 11 2009 16:34:17
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor: gildor 

fv pisze:

gildor wrote:
fv pisze:
gildor wrote:
Z racji tego, że to ma  być pierwsze moto
pisałeś, że już miałes kilka, to jak pierwsze?
Ta uwaga jest warta podkreślenia.

oho, 20 lat. to kiedyś Ty miał czas mieć te 4 demoludy? a może tylko się
nimi przejechałeś?
z uwagi na wieku ułańską fantazję, kup sobie fazerka starszego.
No i teraz jesteś niekonsekwentny. Yamaha FZS600 ma prawie 100 km i
waży 189kg.
chyba suchy, tej. no i co z tego że ma 100KM? jeździł. da radę.

To jest kwestia oczywiście osobista, natomiast ja wiem że bym rady nie dał i dlatego być może innych
ostrzegam. Taki stosunek mocy wymieszany z dwudziestolatkiem może dać niefajny dla dwudziestolatka
efekt.
W sam raz jestem dobrym przykładem takiej osoby, dla której mocna maszyna skończyła by się
tragicznie. Absolutna wiara we własne umiejętności, brak doświadczenia i kilka wypadków... I to
autem o 50 konikach.

Czemu nikt nie napisał np.:
Normalnie to CB500/GS500/ER-5 ale skoro taka masa to Bandit 600?
cięzki jest bandit.

To prawda, jednak przy 120kg masy może się udać. Dobrze skręca i ogólnie fajny, tani sprzęt.


fajny. miałem to wiem.


maluchy za małe dla kogoś, kto coś jeździł. bandit
ma słabe heble.

Zupełnie jakby GS500 czy ER-5 miały jakieś wypaśnie..

ale fazer ma lepsze. a giees i erpińć to piździki gabarytowo. będzie się meczył.


Osobiście polecałbym ER-5. Bandit jest o wiele za mocny na pierwszy
motocykl.
no to już przesadzasz. za ciężki, ale 78KM to nie za wiele (stary
bandit). nie jest za mocny.

Robi 180km/h w mgnieniu oka. To spora różnica do standardowych pińćsetek gdzie 180 stanowi wyzwanie.

licznikowo to robi i 200. fazer też. ale demonem mocy nie jest. wybacza błędy. fazer też do narwańców nie należy.


Ale tylko bez owiewki.
bo co, bo brzydki z owiewką? on chce w turyste.

Bardzo trudno nowiciuszowi utrzymywać przez dłuższy czas przelotówkę powyżej 140. To zniechęca do
zap*** dając szansę na nauczenie się normalnej jazdy i przewidywania przy wyprzedzaniu.
Inaczej rosną następni mocykliści, którym 100KM jest do wyprzedzania za mało.

do jazdy motocyklem w ogóle jest wymagana pokora. człowiek brzmi rzeczowo i konkretnie a i tak wybierze co bedzie chciał. gixera mu nie polecam, ale nie widze powodu dla którego miałby nie wziąć fazera. ostatecznie bandita, bo może się okazać, że na nim jest mu wygodniej (mi na fazerze jest zupełnie niewygodnie przez jego durnowaty kształt baku, a bandit jest szyty na moją miarę)


Poza tym na początku człowiek nie wie że jest zmęczony i spada mu koncentracja. Owiewka przyspiesza
i uwydatnia ważne efekty związane ze zmęczeniem i skłania do np. odsapnięcia na parkingu. To może
uratować życie. Przynajmniej ja tak miałem, ale może jakiś wyjątkowy jestem...

może tak może nie. nie wiem, ja miałem B6S. brałem na wyprawy dalsze niż do roboty i po bułki. bez eS bym nie brał, bo jazda ma byc przyjemnością, a z dalekiej jazdy bez owiewki raczej bym przyjemności nie czerpał zbytnio.

--
gildor
9'99

63 Data: Maj 11 2009 07:24:01
Temat: Re: Rozpoczęcie przygody z motocyklami.
Autor:

On 11 Maj, 15:46, fv  wrote:

gildor wrote:
>> Z racji tego, że to ma  być pierwsze moto

> pisałeś, że już miałes kilka, to jak pierwsze?

Ta uwaga jest warta podkreślenia.

> oho, 20 lat. to kiedyś Ty miał czas mieć te 4 demoludy? a może tylko się
> nimi przejechałeś?
> z uwagi na wieku ułańską fantazję, kup sobie fazerka starszego.

No i teraz jesteś niekonsekwentny. Yamaha FZS600 ma prawie 100 km i waży 189kg.

Czemu nikt nie napisał np.:
Normalnie to CB500/GS500/ER-5 ale skoro taka masa to Bandit 600?

Osobiście polecałbym ER-5. Bandit jest o wiele za mocny na pierwszy motocykl. Jeśli rzeczywiście
demoludy były więcej niż 5 minut objeżdżane (tzn. Chuck posiadał je i eksploatował conajmniej przez
pół roku) to może i Bandit. Ale tylko bez owiewki.

No i z ABS-em.

BP MSPANC.
--
Artur

Rozpoczęcie przygody z motocyklami.



Grupy dyskusyjne