Grupy dyskusyjne   »   Rozwalili auto koszem na śmieci.

Rozwalili auto koszem na śmieci.



1 Data: Listopad 28 2006 22:08:35
Temat: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Paweł Gębicki 

Mojemu ojcu pijana złota polska młodzież rozwaliła w sobotnią noc Mercedesa
beczkę z 80r, pięknie utrzymanego, skóra, chrom, stan idealny i to pod jego
nosem ( był na imprezie z meczem siatkówki na hali sportowej, samochód stał
przy hali, nie było słychać, gdy chłopcy się zabawiali.. Szczęściem wśród
uczestników meczu był policjant, dzięki któremu interwencja patrolu była
szybka i skuteczna. Sprawcy się przyznali, oskarżenie poszło z urzędu.
Zabrali gnoje ojcu duszę, bo to był naprawdę wypieszczony samochodzik.. mam
kilka pytań: ojca nie stać na idealne odwzorowanie stanu poprzedniego, czy
to prawda że fundusz gwarancyjny zrefunduje szkodę? Takie coś usłyszałem
dzisiaj od agenta ubezpieczeniowego..Co w ogóle robić w takiej sytuacji?
Rzeczoznawca (jednocześnie biegły sądowy) już zamówiony, będzie jutro..



2 Data: Listopad 28 2006 22:29:46
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Sanctum Officium 

"Paweł Gębicki"  wrote in message

Mojemu ojcu pijana złota polska młodzież rozwaliła w sobotnią noc
Mercedesa
beczkę z 80r, pięknie utrzymanego, skóra, chrom, stan idealny i to pod
jego
nosem ( był na imprezie z meczem siatkówki na hali sportowej, samochód
stał
przy hali, nie było słychać, gdy chłopcy się zabawiali.. Szczęściem wśród
uczestników meczu był policjant, dzięki któremu interwencja patrolu była
szybka i skuteczna. Sprawcy się przyznali, oskarżenie poszło z urzędu.
Zabrali gnoje ojcu duszę, bo to był naprawdę wypieszczony samochodzik..
mam
kilka pytań: ojca nie stać na idealne odwzorowanie stanu poprzedniego, czy
to prawda że fundusz gwarancyjny zrefunduje szkodę? Takie coś usłyszałem
dzisiaj od agenta ubezpieczeniowego..Co w ogóle robić w takiej sytuacji?
Rzeczoznawca (jednocześnie biegły sądowy) już zamówiony, będzie jutro..

Wpakujesz kupe kasy i roboty w remonty, a potem sąd czy ubezpieczalnia Ci
przyzna 1000 - 2000 zł, bo taka jest wartość rynkowa auta. Te stare auta ;-)


MK

3 Data: Listopad 28 2006 22:35:35
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Paweł Gębicki 



Wpakujesz kupe kasy i roboty w remonty, a potem sąd czy ubezpieczalnia Ci
przyzna 1000 - 2000 zł, bo taka jest wartość rynkowa auta. Te stare auta
;-)


MK

rozumiem, że tak ubezpieczyciel  robi w razie wypadku samochodowego, ale
tutaj mamy do czynienia z celowym działaniem, a nie nieszczęśliwym zbiegiem
losu.. Dlaczego nie można ubiegać się o rzetelne naprawienie auta, skoro
jest sprawca? 2000 zł to wyniesie samo lakierowanie..

4 Data: Listopad 28 2006 22:38:27
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Sanctum Officium 

"Paweł Gębicki"  wrote in message



> Wpakujesz kupe kasy i roboty w remonty, a potem sąd czy ubezpieczalnia
Ci
> przyzna 1000 - 2000 zł, bo taka jest wartość rynkowa auta. Te stare auta
> ;-)
>
>
> MK
>
rozumiem, że tak ubezpieczyciel  robi w razie wypadku samochodowego, ale
tutaj mamy do czynienia z celowym działaniem, a nie nieszczęśliwym
zbiegiem
losu.. Dlaczego nie można ubiegać się o rzetelne naprawienie auta, skoro
jest sprawca? 2000 zł to wyniesie samo lakierowanie..

Sąd postąpi pewnie tak samo. Sprawdzi cenę rynkową, poprosi biegłego o
wycenę kosztów naprawy i gdy koszt naprawy przekroczy wartość auta, będzie
szkoda całkowita (czyli kasacja auta).


MK

5 Data: Listopad 28 2006 22:54:28
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Moon 


Użytkownik "Paweł Gębicki"  napisał w wiadomości >>

rozumiem, że tak ubezpieczyciel  robi w razie wypadku samochodowego, ale tutaj mamy do czynienia z celowym działaniem, a nie nieszczęśliwym zbiegiem losu.. Dlaczego nie można ubiegać się o rzetelne naprawienie auta, skoro jest sprawca? 2000 zł to wyniesie samo lakierowanie..
ale skoro wartość takiego pojazdu to 2 tysiące, to taka jest granica restytucji.
gdybyś rozbił poloneza z 89 roku i potem chciał go lakierować, może jeszcze piecowo to kto by się w to bawił?
gdyby to był egzemplarz muzealny, to miałbyś roszczenie, jako ze byłby to jedyny w swoim rodzaju _eksponat_, a skoro to tylko seryjny, stary samochód, to wartość jego biorą z cennika i koniec.
moon

6 Data: Listopad 29 2006 03:18:04
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Rafał "SP" Gil 

Paweł Gębicki napisał(a):

tutaj mamy do czynienia z celowym działaniem, a nie nieszczęśliwym zbiegiem

A w przypadu kolizji to nie ma sprawcy ?

--
   |______    Rafał "SP" Gil
o/________\o PMS: 2,5tds E-34 PRRC: President LINCOLN + COLT 500
(Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB / http: www.rafalgil.pl
[]=******=[] Serwis skuterów + CB Warszawa Wawer: www.motopower.pl

7 Data: Listopad 29 2006 08:58:13
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Boombastic 

tutaj mamy do czynienia z celowym działaniem, a nie nieszczęśliwym
zbiegiem

A w przypadu kolizji to nie ma sprawcy ?

Tylko w zakresie szkody na zdrowiu. Odnośnie szkód materialnych jest AC.

8 Data: Listopad 28 2006 22:39:36
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: J.F. 

On Tue, 28 Nov 2006 22:08:35 +0100,  Paweł Gębicki wrote:

Zabrali gnoje ojcu duszę, bo to był naprawdę wypieszczony samochodzik.. mam
kilka pytań: ojca nie stać na idealne odwzorowanie stanu poprzedniego, czy
to prawda że fundusz gwarancyjny zrefunduje szkodę? Takie coś usłyszałem
dzisiaj od agenta ubezpieczeniowego..

Nie ubezpoieczaj sie u niego wiecej :-)
Owszem, UFG by to pokryl gdyby rozwalili samochodem bez OC.
A ze kosz nie ma obowiazku miec OC to UFG sprawa nie interesuje.

Co w ogóle robić w takiej sytuacji?

Zaplaci mlodziez/rodzice. Teraz tylko sie kogos poradz czy lepiej
bedzie dolaczyc swoja sprawe do sprawy karnej i niedoczekac sie
pieniedzy, czy dogadac z rodzicami ze jak oplaca naprawe z nawiazka
to zapomnisz o wartosci kolekcjonerskiej i moze sie skonczy na
wykroczeniu ..

J.

9 Data: Listopad 28 2006 22:49:34
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Paweł Gębicki 


Nie ubezpoieczaj sie u niego wiecej :-)
Owszem, UFG by to pokryl gdyby rozwalili samochodem bez OC.
A ze kosz nie ma obowiazku miec OC to UFG sprawa nie interesuje.

Fakt, też tak sobie pomyślałem :)

Zaplaci mlodziez/rodzice. Teraz tylko sie kogos poradz czy lepiej
bedzie dolaczyc swoja sprawe do sprawy karnej i niedoczekac sie
pieniedzy, czy dogadac z rodzicami ze jak oplaca naprawe z nawiazka
to zapomnisz o wartosci kolekcjonerskiej i moze sie skonczy na
wykroczeniu ..

Na wykroczeniu się nie skończy, bo prokuratura wszczęła sprawę z urzędu -
oprócz auta rodzica misie skasowali po drodze jeszcze dwa auta, włamując się
na prywatne posesje i do aut także. Swoją droga mają gnoje szczęście, że
ojciec i inni nic nie słyszeli, bo pewnie to on by teraz siedział w pace..
Rodzice gówniarzy obiecali się odezwać, ale na razie cisza.. A wśród
sprawców był też jeden pełnoletni ( 19 lat ) Policja mówiła, ze sprawa
odszkodowawcza będzie automatyczna i nie ma potrzeby zakładać oddzielnej
sprawy..a może warto? przecież jakaś sprawiedliwość musi ku..wa przecież
być!!

10 Data: Listopad 28 2006 22:56:49
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Dorota *** 


A wśród

sprawców był też jeden pełnoletni ( 19 lat ) Policja mówiła, ze sprawa
odszkodowawcza będzie automatyczna i nie ma potrzeby zakładać oddzielnej
sprawy..a może warto? przecież jakaś sprawiedliwość musi ku..wa przecież
być!!

Warto sprawdzić. Ja bym się poradziła dobrego adwokata, jakie są możliwości
odzyskania pieniędzy .

D.

11 Data: Listopad 28 2006 21:45:49
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Samotnik 

 napisal(a):

Mojemu ojcu pijana złota polska młodzież rozwaliła w sobotnią noc Mercedesa
beczkę z 80r, pięknie utrzymanego, skóra, chrom, stan idealny i to pod jego
nosem ( był na imprezie z meczem siatkówki na hali sportowej, samochód stał
przy hali, nie było słychać, gdy chłopcy się zabawiali.. Szczęściem wśród
uczestników meczu był policjant, dzięki któremu interwencja patrolu była
szybka i skuteczna. Sprawcy się przyznali, oskarżenie poszło z urzędu.
Zabrali gnoje ojcu duszę, bo to był naprawdę wypieszczony samochodzik.. mam
kilka pytań: ojca nie stać na idealne odwzorowanie stanu poprzedniego, czy
to prawda że fundusz gwarancyjny zrefunduje szkodę? Takie coś usłyszałem
dzisiaj od agenta ubezpieczeniowego..Co w ogóle robić w takiej sytuacji?

Ech, ci agenci ubezpieczeniowi. Jak zwykle potwierdza się, że oni
nawet na zawiązywaniu sznurówek słabo się znają, a co dopiero na
ubezpieczeniach. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny niczego Ci nie
zrefunduje, chyba że chodzi o jakiś inny fundusz, ale ja o takich
altruistach nie słyszałem. Natomiast masz prawo do odszkodowania od
sprawcy, na ogół można takie roszczenie połączyć z postępowaniem
karnym, a w każdym przypadku - zażądać w (z góry wygranym) procesie
cywilnym. Jeśli samochód ma wartość zabytkową, to może dostaniesz
sensowną kasę, jeśli nie, to do limitu wartości auta (czyli grosze). A
niestety beczka chyba nie jest jeszcze zabytkiem w myśl PoRD, nie wiem
jak sąd do tego podejdzie...
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

12 Data: Listopad 29 2006 03:49:08
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: krzychoo 

Samotnik napisał(a):

cywilnym. Jeśli samochód ma wartość zabytkową, to może dostaniesz
sensowną kasę, jeśli nie, to do limitu wartości auta (czyli grosze). A
niestety beczka chyba nie jest jeszcze zabytkiem w myśl PoRD, nie wiem
jak sąd do tego podejdzie...

Teoretycznie moze byc. Wg http://www.motoforum.pl/Oldtimer/ts02.html
"Do podjęcia decyzji przez Konserwatora Zabytków - rzeczoznawcy przygotowują techniczno-historyczne opinie w których opisują jakie podstawowe kryteria spełnia pojazd mający zostać przedmiotem kolekcjonerskim o wartości historycznej: wiek pojazdu powinien przekraczać 25 lat, a produkcja takiego modelu powinna się zakończyć ponad 15 lat temu. "
Wprawdzie artykul dotyczy warunkow, jakie powinien spelniac samochod, aby mogl zostac zarejestrowany jako pojazd zabytkowy, ale mysle, ze mozna sie tym w jakis sposob posilkowac przy wycenie strat. Nic nie jest ta, napisane o dodatkowych kryteriach, ktore musza byc spelnione, wiec byc moze takze i beczke mozna pod to podciagnac (koniec produkcji AFAIK w 1985, czyli 21 lat temu).

--
[ .:::::::::: Krzysztof Kubas ::::::::::. ]
[ .:::::::::::: GG: 1304033 ::::::::::::. ]
[ .::::: http://krzychoo.araneo.pl :::::. ]
[ Odpowiadając wytnij "pulapka." z adresu ]

13 Data: Listopad 29 2006 17:02:44
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: cpt. Nemo 


Użytkownik "Samotnik"  napisał w
wiadomości

 napisal(a):

Natomiast masz prawo do odszkodowania od
sprawcy, na ogół można takie roszczenie połączyć z postępowaniem
karnym, a w każdym przypadku - zażądać w (z góry wygranym) procesie
cywilnym. Jeśli samochód ma wartość zabytkową, to może dostaniesz
sensowną kasę,

Nie kase, tylko wyrok.
Od wyroku do sciagniecia kasy droga bywa dluga i ciernista a czasem
prowadzi do nikad :(
Wszystko zalezy czy bedzie z czego sciagnac.

pozdrawiam, leszek

14 Data: Listopad 28 2006 22:48:22
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: misiek 


Użytkownik "Paweł Gębicki"  napisał w wiadomości

Mojemu ojcu pijana złota polska młodzież rozwaliła w sobotnią noc
Mercedesa

wspolczucia - strzelalbym do takich bucow...
:(

15 Data: Listopad 28 2006 22:51:54
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: MaRa 


Paweł Gębicki napisał(a):

Mojemu ojcu pijana złota polska młodzież rozwaliła w sobotnią noc Mercedesa
beczkę z 80r,

Jeśli wartość szkody przekracza 250zł (o ile coś się w tej kwocie
ostatnio nie zmieniło) to będzie już przestępstwo, a nie
wykroczenie.
Za przestępstwa grozi odpowiedzialność karna, za wykroczenia grzywna
do budżetu.
To nie jest kolizja drogowa, lecz akt wandalizmu, kolizje niezależnie
od kwoty są traktowane jak wykroczenia. Zależy od widzimisia
prokuratora, jaki wyrok zażąda dla sprawcy.

Jeśli samochód był ubezpieczony (AC, sądząc po roczniku chyba nie
był:), to naprawienie szkody jest zadaniem ubezpieczyciela. Jeśli
sprawca jest znany, ubezpieczyciel może go pozwać z powództwa
cywlinego i "rozliczyć się" ze sprawcą.

Można zamiast do ubezpieczyciela bezpośrednio sprawę skierować do
sądu cywilnego. Wtedy sprawca (lub prawny opiekun w przypadku
niepełnoletniego) będzie musiał zapłacić za szkodę i koszty
procesu. Może nawet wielokrotność szkody (3x ?), ale nie jestem
pewien. Ale droga sądowa może być długa i kosztowna (wpisowe,
adwokat, rzeczoznawca) i wtedy nie przysługuje odszkodowanie od
ubezpieczyciela.

26-letni samochód w IDEALNYM stanie może być bardzo kosztowny (nawet
droższy niż nowy), ale to zależy od opinii rzeczoznawcy, bo chyba
nie był zarejestrowany jako pojazd zabytkowy. Może przedmiot mieć
subiektywnie wysoką wartość emocjonalną dla właściciela. Ale
trzeba porozmawiać z prawnikiem, a to kosztuje.

Tak stare pojazdy mogą nie mieć jakieś oficjalnej ceny rynkowej,
którą można obliczyć z modelu, rocznika i przebiegu. Wiele zależy
od opinii konkretnego rzeczoznawcy, jeden wyceni niżej, drugi znacznie
wyżej.

16 Data: Listopad 28 2006 23:00:55
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: MaRa 

I jeszcze jedno- fundusz gwarancyjny wypłaca odszkodowanie w przypadku
kolizji (czyli z innym pojazdem), kiedy sprawca jest nieznany lub nie
miał ubezpieczenia OC. W tym przypadku to był wandalizm, więc nie ma
podstaw by wypłacić.

Prokurator może równocześnie skierować sprawę o odszkodowanie dla
poszkodowanego, wtedy odpadną koszty adwokata, ale to zależy...

Kodeks Karny a Cywilny to zupełnie dwie różne rzeczy.

17 Data: Listopad 29 2006 09:01:59
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Boombastic 


Użytkownik "MaRa"  napisał w wiadomości

I jeszcze jedno- fundusz gwarancyjny wypłaca odszkodowanie w przypadku
kolizji (czyli z innym pojazdem), kiedy sprawca jest nieznany lub nie
miał ubezpieczenia OC.

Bajka. Fundusz może wypłacić odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu, pokryć
koszty leczenia, etc., ale nie da ci kasy na naprawę samochodu. Gdyby tak
było to każdy zgłaszałby np. obcierke parkingową do funduszu i żądał
naprawienia szkody.

18 Data: Grudzien 03 2006 20:30:21
Temat: Re: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Dariusz K. Ladziak 

On 28 Nov 2006 15:00:55 -0800, "MaRa"  wrote:

I jeszcze jedno- fundusz gwarancyjny wyp=B3aca odszkodowanie w przypadku
kolizji (czyli z innym pojazdem), kiedy sprawca jest nieznany lub nie
mia=B3 ubezpieczenia OC. W tym przypadku to by=B3 wandalizm, wi=EAc nie ma
podstaw by wyp=B3aci=E6.

Prokurator mo=BFe r=F3wnocze=B6nie skierowa=E6 spraw=EA o odszkodowanie dla
poszkodowanego, wtedy odpadn=B1 koszty adwokata, ale to zale=BFy...

Kodeks Karny a Cywilny to zupe=B3nie dwie r=F3=BFne rzeczy.

Moze delikatnie zasugerowac rodzinom sprawcow ze zaspokojenie roszczen
materialnych z tytulu wyrzadzonej szkody moze byc okolicznoscia
lagodzaca w sprawie karnej...Jak grzecznie zabula to moze ich na
troche krocej zapuszkuja. A biorac pod uwage ze i tak pewnie zawiasy
dostana - postraszyc warto, takich nalezy bic tam gdzie najbardziej
boli - czyli po kieszeni.

--
Darek

19 Data: Grudzien 04 2006 09:54:42
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 03 Dec 2006 20:30:21 GMT,  (Dariusz K.
Ladziak) wrote:

Moze delikatnie zasugerowac rodzinom sprawcow ze zaspokojenie roszczen
materialnych z tytulu wyrzadzonej szkody moze byc okolicznoscia
lagodzaca w sprawie karnej...Jak grzecznie zabula to moze ich na
troche krocej zapuszkuja. A biorac pod uwage ze i tak pewnie zawiasy
dostana - postraszyc warto, takich nalezy bic tam gdzie najbardziej
boli - czyli po kieszeni.

!00% racji. Co więcej, ugoda pozasądowa może oznaczać nawet warunkowe
umorzenie postępowania.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

20 Data: Grudzien 04 2006 10:41:48
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na œmieci.
Autor: J.F. 

On Mon, 04 Dec 2006 09:54:42 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 03 Dec 2006 20:30:21 GMT,  (Dariusz K.
Ladziak) wrote:
Moze delikatnie zasugerowac rodzinom sprawcow ze zaspokojenie roszczen
materialnych z tytulu wyrzadzonej szkody moze byc okolicznoscia
lagodzaca w sprawie karnej... Jak grzecznie zabula to moze ich na
troche krocej zapuszkuja. A biorac pod uwage ze i tak pewnie zawiasy
dostana - postraszyc warto, takich nalezy bic tam gdzie najbardziej
boli - czyli po kieszeni.

!00% racji. Co więcej, ugoda pozasądowa może oznaczać nawet warunkowe
umorzenie postępowania.

Oj, a prokurator moze sie tak ugodzic ? Czy jak jest sprawa
to juz musi doprowadzic ?

Ale w tym przypadku jest miejsce manewr. Powie kierowca ze cale jego
auto warte mniej niz 250 zl to bedzie tylko wykroczenie, powie ze
300 i sprawa jest karna :-)

J.

21 Data: Grudzien 04 2006 15:16:57
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 04 Dec 2006 10:41:48 +0100, J.F.
 wrote:

!00% racji. Co więcej, ugoda pozasądowa może oznaczać nawet warunkowe
umorzenie postępowania.

Oj, a prokurator moze sie tak ugodzic ? Czy jak jest sprawa
to juz musi doprowadzic ?

Prokurator może zawsze umorzyć. Sąd też, jeszcze przed procesem.

--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

22 Data: Listopad 29 2006 00:04:06
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Tomasz Pyra 

Paweł Gębicki napisał(a):

Zabrali gnoje ojcu duszę, bo to był naprawdę wypieszczony samochodzik.. mam kilka pytań: ojca nie stać na idealne odwzorowanie stanu poprzedniego, czy to prawda że fundusz gwarancyjny zrefunduje szkodę?

Nie. Jedyna droga to pozew cywilny przeciwko wandalom, jeżeli Twój ojciec przekona sąd o wysokości strat które poniósł to sąd zasądzi naprawienie szkody od poszczególnych wandali - obawiam sie tutaj o udowodnienie poszczególnej winy każdego z nich, bo sąd nie może chyba zasądzić konieczności solidarnego naprawienia szkody dla kilku wandali bez rozdzielenia odpowiedzialności.

W każdym razie jak Ci się uda uzyskać korzystny wyrok w sądzie, to pozostaje jeszcze wyciągnięcie tych pieniędzy od skazanych wandali, a to też droga wyboista.

Rzeczoznawca (jednocześnie biegły sądowy) już zamówiony, będzie jutro..

Podkreślaj "zabytkowość" auta - to nic że nie był zarejestrowany jako zabytek. Podkreślaj to że stan był wyjątkowy i to że nie wystarczy kupić byle czego, byle rocznik się zgadzał.
Jak rzeczoznawca to napisze w opinii to będzie to dobry początek.

Wiesz... wandali nikt nie lubi więc kłód pod nogi nikt Ci rzucać nie powinien.

23 Data: Listopad 30 2006 15:43:38
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Nov 2006 00:04:06 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

udowodnienie poszczególnej winy każdego z nich, bo sąd nie może chyba
zasądzić konieczności solidarnego naprawienia szkody dla kilku wandali
bez rozdzielenia odpowiedzialności.

Może.


--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

24 Data: Listopad 29 2006 10:21:15
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Adam G 

 zabawiali.. Szczęściem wśród

uczestników meczu był policjant, dzięki któremu interwencja patrolu była
szybka i skuteczna. Sprawcy się przyznali, oskarżenie poszło z urzędu.
Zabrali gnoje ojcu duszę, bo to był naprawdę wypieszczony samochodzik..
mam kilka pytań: ojca nie stać na idealne odwzorowanie stanu poprzedniego,
czy to prawda że fundusz gwarancyjny zrefunduje szkodę? Takie coś
usłyszałem


wrzuc gdzies zdjecia tego autka jesli  mozesz
pozdrawiam
A

25 Data: Listopad 29 2006 18:42:41
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: PAndy 


"Pawel Gebicki"  wrote in message Przykro mi ale zawsze pamietam bardzo ladne i zadbane fury zaparkowane na calej szerokosci chodnika pod hala kolo ktorej mieszkalem, czasem dochodzilo do niszczenia samochodow przez ludzi ktorzy byli bezsilni wobec kierowcow dbajacych o wygode wlasna... pourywane lusterka, raz facetowi szczegolnie upartemu (odsunal betonowy kosz by wjechac na chodnik) wrzucili ten kosz przez przednia szybe... no i znow nie wiem kto ma racje - czy ci co niszcza mienie prywatne znacznej wlasnosci w poczuciu bezsily czy ci ktorzy olewaja innych i zmuszaja np kobiete z wozkiem by szla ulica bo na chodniku stoi samochodzik - tak zapewne wiekszosc powie ze i ci i ci... ale kto bardziej?

26 Data: Listopad 29 2006 19:02:49
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Paweł Gębicki 



Przykro mi ale zawsze pamietam bardzo ladne i zadbane fury zaparkowane na
calej szerokosci chodnika pod hala kolo ktorej mieszkalem, czasem
dochodzilo do niszczenia samochodow przez ludzi ktorzy byli bezsilni wobec
kierowcow dbajacych o wygode wlasna... pourywane lusterka, raz facetowi
szczegolnie upartemu (odsunal betonowy kosz by wjechac na chodnik)
wrzucili ten kosz przez przednia szybe... no i znow nie wiem kto ma
racje - czy ci co niszcza mienie prywatne znacznej wlasnosci w poczuciu
bezsily czy ci ktorzy olewaja innych i zmuszaja np kobiete z wozkiem by
szla ulica bo na chodniku stoi samochodzik - tak zapewne wiekszosc powie
ze i ci i ci... ale kto bardziej?

W tym wypadku hala była ogrodzona, na uboczu, swobodne wejście na teren nie
było możliwe, oczywiście ojciec nikomu w żaden sposób nie utrudniał życia
swoim samochodem. Wandale rzeczywiście mieli jakieś poczucie bezsiły i
musieli się potwierdzić i się potwierdzili, teraz będzie się   potwierdzać
prokuratura :-)i niestety pewnie adwokat mojego ojca przed sądem :-(
Opisywany przez Ciebie "dylemat" moralny nie dotyczy tej konkretnej sytuacji
w jakiej doszło do przestępstwa ze szkodą na samochodzie mojego ojca

27 Data: Listopad 29 2006 21:32:21
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: PAndy 


"Pawel Gebicki"  wrote in message

W tym wypadku hala była ogrodzona, na uboczu, swobodne wejście na teren nie było możliwe, oczywiście ojciec nikomu w żaden sposób nie utrudniał życia swoim samochodem. Wandale rzeczywiście mieli jakieś poczucie bezsiły i musieli się potwierdzić i się potwierdzili, teraz będzie się   potwierdzać prokuratura :-)i niestety pewnie adwokat mojego ojca przed sądem :-( Opisywany przez Ciebie "dylemat" moralny nie dotyczy tej konkretnej sytuacji w jakiej doszło do przestępstwa ze szkodą na samochodzie mojego ojca

Dlatego pisze ze przykre bo wierzylem ze masz uzasadnione pretensje - moim zdaniem sciezka jest prosta - adwokat (porada prawna 100 - 200zl) bedziesz wiedzial co robic. No i pozew cywilny jak mysle przeciw sprawcom zdarzenia... To jest Polska wiec pewnie sad bedzie zdania ze czyn byl aktem wandalizmu o niskiej szkodliwosci spolecznej, dostana po pol roku w zawiasach na 2...

28 Data: Listopad 30 2006 15:43:00
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na Âśmieci.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 28 Nov 2006 22:08:35 +0100, "Paweł Gębicki"
 wrote:

kilka pytań: ojca nie stać na idealne odwzorowanie stanu poprzedniego, czy
to prawda że fundusz gwarancyjny zrefunduje szkodę? Takie coś usłyszałem

Nie.
Masz trzy drogi:
1. Poczekac na sprawę karną przed sądem przeciwko tym gnojkom i wnieść
powództwo adhezyjne, tylko musisz do tego miec dokładnie określone
koszty, najlepiej jakiś serwis poprosić o wycenę

2. Poczekac na sprawę karną, po uprawomocnieniu się wyroku wnieść
pozew cywilny o naprawę szkody z art. 415. K.C. i dalej jak w p. 1

3. Również poczekać na sprawę karną, żłozyć oświadczenie o działaniu
jako oskarżyciel posiłkowy i wnieść o zasądzenie obowiązku całkowitej
naprawy szkody, po tym przejść do p. 2.

Niezaleznie od punktów powyższych - wziąć 100zł w zęby i iśc do
prawnika (radcy prawnego) po poradę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

29 Data: Grudzien 04 2006 14:43:23
Temat: Re: Rozwalili auto koszem na śmieci.
Autor: Iygreek 

Hej.
Moja żonka była w bardzo podobnej sytuacji tzn. grupka młodych chłopaków skopała
parę samochodów, następnie włamali się do poloneza żonki , pojechali nim do lasu
i  zrobili ognisko..(polonez w roli głównej), zostali złapani.
Mieli sprawę karną i zostali skazani z artykułu 17 (taki numer zapamiętała
żonka, a że było to parę lat temu gwarancji nie daję..).
W każdym bądź razie rodzice młodzieńców sami się do niej zgłosili i sami
zapłacili jej kasę,  kwota odszkodowania była wyższa niż wartość spalonego
poloneza,ale w jej wypadku była dodatkowa okoliczność, mianowicie miała problemy
zdrowotne i nie była wstanie przejść więcej niż 500m i samochód był jej po
prostu niezbędny.
Co ciekawe, taki sposób postępowania poradził w/w rodzicom adwokat.
Także nie załamuj się, głowa do góry, powinno być dobrze, w każdym razie tego życzę.
Pozdrawiam.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Rozwalili auto koszem na śmieci.



Grupy dyskusyjne