alkomatow w samochodach, dla odmiany wpadl na pomysl "alkolockow" dla bylych pijakow :)

W dniu czwartek, 6 marca 2014 17:18:44 UTC+1 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:

alkomatow w samochodach, dla odmiany wpadl na pomysl "alkolockow" dla bylych

pijakow :)

I bardzo dobrze. Jeszcze bym kazał nałogom malować samochody w seledynowe odblaskowe pasy.

Dnia 2014-03-06 17:21, Użytkownik -   napisał::

W dniu czwartek, 6 marca 2014 17:18:44 UTC+1 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:

alkomatow w samochodach, dla odmiany wpadl na pomysl "alkolockow" dla bylych

pijakow :)

I bardzo dobrze. Jeszcze bym kazał nałogom malować samochody w seledynowe odblaskowe pasy.

I obowiązkowe opaski na lewym ramieniu! Dlaczego mają zarobić tylko policjanci, producenci alcocacek, producenci farb i lakiernicy? Niech i krawcy też cóś mają! :-)

Użytkownik  napisał w wiadomości

I bardzo dobrze. Jeszcze bym kazał nałogom malować samochody w >seledynowe odblaskowe pasy.

Wystarczy obowiązkowa naklejka na szybie z butelką i kieliszkiem obok.
Naklejana  przez 5 lat obowiązkowo.

W dniu 2014-03-07 08:24, miszmasz pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości

I bardzo dobrze. Jeszcze bym kazał nałogom malować samochody w >seledynowe odblaskowe pasy.

Wystarczy obowiązkowa naklejka na szybie z butelką i kieliszkiem obok.
Naklejana  przez 5 lat obowiązkowo.

A co z użyczeniem samochodu?
Przecież to nie samochód jest alkoholikiem tylko jeden z kierowców jeżdżący tym autem.

On Fri, 7 Mar 2014, miszmasz wrote:

Użytkownik  napisał

I bardzo dobrze. Jeszcze bym kazał nałogom

  Znaczy jak ktoś nienałogowo, ale lubi sobie dwa razy do roku
po imprezie wrócić samochodem po pijaku to już nie?
  IMO stawianie znaku równości między pijanym a nałogowcem
jest błędem - do jazdy po pijaku wystarczy arogancja plus
lekkomyślność.

malować samochody w >seledynowe odblaskowe pasy.

Wystarczy obowiązkowa naklejka na szybie z butelką i kieliszkiem obok.

  To tylko w przypadkach tymczasowych, jazdy wypożyczonym samochodem ;)

pzdr, Gotfryd

W dniu 07.03.2014 08:24, miszmasz pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości

I bardzo dobrze. Jeszcze bym kazał nałogom malować samochody w
>seledynowe odblaskowe pasy.

Wystarczy obowiązkowa naklejka na szybie z butelką i kieliszkiem obok.
Naklejana  przez 5 lat obowiązkowo.

Gościu kupi se starego malucha a bedzie jeździł drugim.

W dniu piątek, 7 marca 2014 18:38:04 UTC+1 użytkownik Smok Eustachy napisał:

W dniu 07.03.2014 08:24, miszmasz pisze:

> Użytkownik  napisał w wiadomości

>

>> I bardzo dobrze. Jeszcze bym kazał nałogom malować samochody w

>> >seledynowe odblaskowe pasy.

>

>

> Wystarczy obowiązkowa naklejka na szybie z butelką i kieliszkiem obok.

> Naklejana  przez 5 lat obowiązkowo.

Gościu kupi se starego malucha a bedzie jeździł drugim.

Jak kupienie starego malucha zabezpiecza przed przypadkową kontrolą?

Użytkownik "Czesław Wiśniak"  napisał w wiadomości

alkomatow w samochodach, dla odmiany wpadl na pomysl "alkolockow" dla bylych pijakow :)

Ten pomysl ma przynajmniej troche sensu.

J.

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Czesław Wiśniak"  napisał w wiadomości

alkomatow w samochodach, dla odmiany wpadl na pomysl "alkolockow" dla bylych pijakow :)

Ten pomysl ma przynajmniej troche sensu.

Tak, pod warunkiem, że nie da się tego oszukać.
Ktoś wie jak to działa? Bo jak wystarczy jakaś pompka żeby to ogłupić, to mija się z celem cała zabawa...

Wiwo

W dniu czwartek, 6 marca 2014 18:32:12 UTC+1 użytkownik Wiwo napisał:

Użytkownik "J.F"  napisał w wiadomości



> Użytkownik "Czesław Wiśniak"  napisał w wiadomości

>>alkomatow w samochodach, dla odmiany wpadl na pomysl "alkolockow" dla

>>bylych pijakow :)

>

> Ten pomysl ma przynajmniej troche sensu.



Tak, pod warunkiem, że nie da się tego oszukać.

Ktoś wie jak to działa? Bo jak wystarczy jakaś pompka żeby to ogłupić, to

mija się z celem cała zabawa...



Wiwo

Nie ma problemu. Może reagować na gorzałę i stężenie dwutlenku węgla charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza.

Dnia 2014-03-06 18:44, Użytkownik -   napisał::
.............

Tak, pod warunkiem, że nie da się tego oszukać.

Ktoś wie jak to działa? Bo jak wystarczy jakaś pompka żeby to ogłupić, to

mija się z celem cała zabawa...



Wiwo

Nie ma problemu. Może reagować na gorzałÄ™ i stężenie dwutlenku węgla charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza.

Czyli jak będę chciał odwieźÄ‡ do domu "zmeczonego" śwagra, to go nie odwiozę. I taryfa też go nie odwiezie.
Nawet "suka" na wytrzeźwiałkę też nie da rady.

Genialny ten pomysł - trzeźwy to ten autor nie był. :-)

W dniu czwartek, 6 marca 2014 19:09:32 UTC+1 użytkownik Franek Kalina napisał:

Dnia 2014-03-06 18:44, Użytkownik -   napisał::

............

>>

>> Tak, pod warunkiem, że nie da się tego oszukać.

>>

>> Ktoś wie jak to działa? Bo jak wystarczy jakaś pompka żeby to ogłupić, to

>>

>> mija się z celem cała zabawa...

>>

>>

>>

>> Wiwo

>

> Nie ma problemu. Może reagować na gorzałę i stężenie dwutlenku węgla charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza.



Czyli jak będę chciał odwieźć do domu "zmeczonego" śwagra, to go nie

odwiozę. I taryfa też go nie odwiezie.

Nawet "suka" na wytrzeźwiałkę też nie da rady.



Genialny ten pomysł - trzeźwy to ten autor nie był. :-)

I dobrze. Odprowadzisz zataczającego się śwagra 12 kilometrów to na drugi raz nie będziesz taki uczynny.

Dnia 2014-03-06 19:20, Użytkownik -   napisał::
......................

Nie ma problemu. Może reagować na gorzałÄ™ i stężenie dwutlenku węgla charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza.

Czyli jak będę chciał odwieźÄ‡ do domu "zmeczonego" śwagra, to go nie

odwiozę. I taryfa też go nie odwiezie.

Nawet "suka" na wytrzeźwiałkę też nie da rady.



Genialny ten pomysł - trzeźwy to ten autor nie był. :-)

I dobrze. Odprowadzisz zataczającego się śwagra 12 kilometrów to na drugi raz nie będziesz taki uczynny.

No, logiką to się nie popisałeś.
Ty chyba jesteś po jakimś bardzo traumatycznym odwyku. Zauważyłem - ale to w kwestii papierosów - że największymi "wrogami", inkwizytorami i krytykami palenia są ci, którzy rzucili palenie.

W dniu czwartek, 6 marca 2014 20:48:00 UTC+1 użytkownik Franek Kalina napisał:

Dnia 2014-03-06 19:20, Użytkownik -   napisał::

.....................

>>

>>> Nie ma problemu. Może reagować na gorzałę i stężenie dwutlenku węgla charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza..

>>

>>

>>

>> Czyli jak będę chciał odwieźć do domu "zmeczonego" śwagra, to go nie

>>

>> odwiozę. I taryfa też go nie odwiezie.

>>

>> Nawet "suka" na wytrzeźwiałkę też nie da rady.

>>

>>

>>

>> Genialny ten pomysł - trzeźwy to ten autor nie był. :-)

>

> I dobrze. Odprowadzisz zataczającego się śwagra 12 kilometrów to na drugi raz nie będziesz taki uczynny.

>



No, logiką to się nie popisałeś.

Ty chyba jesteś po jakimś bardzo traumatycznym odwyku. Zauważyłem - ale

to w kwestii papierosów - że największymi "wrogami", inkwizytorami i

krytykami palenia są ci, którzy rzucili palenie.

Nie palę od roku analogów tylko papierosa USB. Nie jestem wojującym przeciwnikiem papierosów z żarem. Pomimo że ciągnę elektrycznego zwykle papierosy oceniam bardzo pozytywnie jeśli idzie o działanie. Inna sprawa że po roku niepalenia analogów, bo z 5 paczek na rok według mnie się nie liczy, zwyczajne fajki jeśli ich nie palę śmierdzą. Jestem nałogowcem i cały czas się nikotynizuję, tylko w inny niż zwykłe papierosy sposób. Doskonale rozumie innych nałogowców. Taka jak ja mam pociąg do nikotyny inni mają do alkoholu. I w tym momencie kończy się analogia jeśli idzie o bycie uzależnionym. Nikotyna ma pozytywny wpływ na człowieka. W formie jaką ja przyjmuję jest praktycznie nieszkodliwa. Nikotyna przyjmowana przez długi okres czasu w przeciwieństwie do alkoholu nie otumania, nie zabija uczuć wyższych, nie wyniszcza organizmu. nałogowy palacz jak nie będzie miał papierosów będzie chodził wkurwiony. Ale to wkurwienie praktycznie nie upośledza funkcji psychomotorycznych. Nie słyszałem żeby jakiś nikotynista sprzedał telewizor żeby mieć na fajki. Nie słyszałem żeby pobił żonę bo krzywo się spojrzała. Palenie papierosów to duża frajda. Jeśli ktoś jest wojującym przeciwnikiem fajek to znaczy że ma na nie cały czas ochotę, żeby zapalił, wziął dużego macha i upajał się działaniem nikotyny. Nikotyna jest ekstra. Alkoholu nie piję. Bo co to za picie pół litra rocznie, tyle może się zbierze. Jak bylem pacholęciem nie było zwyczaju picia wódki w domu. Cała rodzina bliższa i dalsza tak miała. Pamiętam a raczej nie pamiętam jak kilka lat po ślubie przyszedłem a raczej przytarzałem się do domu nawalony jak stodoła. Dokąd nie zacząłem rzygać do wanny nikt w domu nie wierzył że jestem pijany. Mówili że myśleli że udaję. Jak wytrzeźwiałem to śmiechu było w domu do oporu. Zdaję sobie sprawę z tego że w Polsce trudno sobie wyobrazić że ktoś nie pije alkoholu. A mnie on zwyczajnie nie smakuje. Przeraża mnie ilość alkoholu zażywana przez innych. Patrzę na znajomych i widzę jak sami przerabiają się na zwierzątka. Bo inaczej tego określić nie można.

Nikotyna ma pozytywny wpływ na człowieka.

Nie wierzę, że to piszesz. Ty naprawdę w to wierzysz?
W czystej postaci nikotyna jest silną trucizną, więc faktycznie ma wielce pozytywny wpływ na człowieka...
Masz poczytaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nikotyna
Specjalnie nie odsyłam do literatury fachowej, byś jak najwięcej zrozumiał.

W formie jaką ja przyjmuję jest praktycznie nieszkodliwa. Nikotyna przyjmowana przez długi okres czasu w przeciwieństwie do alkoholu nie otumania, nie zabija uczuć wyższych, nie wyniszcza organizmu.

Poproś kogoś z medycyny, by Ci pokazał wypreparowane płuca palacza w formaldehydzie.
Może obrazowo da Ci to coś do myślenia.

nałogowy palacz jak nie będzie miał papierosów będzie chodził wkurwiony.

Ze stresem można sobie radzić w inny sposób niż przez zapalenie papierosa.
WOJO

W dniu piątek, 7 marca 2014 01:39:22 UTC+1 użytkownik WOJO napisał:

> Nikotyna ma pozytywny wpływ na człowieka.

Nie wierzę, że to piszesz. Ty naprawdę w to wierzysz?

W czystej postaci nikotyna jest silną trucizną, więc faktycznie ma wielce

pozytywny wpływ na człowieka...

Masz poczytaj:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Nikotyna

Specjalnie nie odsyłam do literatury fachowej, byś jak najwięcej zrozumiał.



> W formie jaką ja przyjmuję jest praktycznie nieszkodliwa. Nikotyna

> przyjmowana przez długi okres czasu w przeciwieństwie do alkoholu nie

> otumania, nie zabija uczuć wyższych, nie wyniszcza organizmu.

Poproś kogoś z medycyny, by Ci pokazał wypreparowane płuca palacza w

formaldehydzie.

Może obrazowo da Ci to coś do myślenia.



> nałogowy palacz jak nie będzie miał papierosów będzie chodził wkurwiony.

Ze stresem można sobie radzić w inny sposób niż przez zapalenie papierosa.

WOJO

Jakaś kobitka w ramach konkursu wypiła 10 litrów wody i odwaliła kitę. Czy to znaczy że czysta woda mineralna po wypiciu zabija? Po co pierdolisz jak potłuczony o tej nikotynie. W papierosach i płynach do elektrycznych papierosów są podobne stężenia. To się zażywa jak stężenie jest liczone w tysiącznych częściach grama na ileśtam a nie 100% stężenia. Jeśli płyn do e papierosa jest dopuszczony do sprzedaży w kiosku RUCHu to nie można się nim otruć. Czy wiesz że połknięcie chyba 30 tabletek aspiryny kończy się na cmentarzu? Ogólnie pierdol się na koszt państwa z takimi radami. Płuca po zwykłych papierosach regenerują się 10 lat. Mnie już się zregenerowały w dziesięciu procentach i musiałem z siebie robić idioty że nie palę a inni co palą to idioci. Dostarczam sobie nikotynę jak mam na to ochotę. Nikotyna jest dla człowieka czymś dobrym. Chujowy był sposób jej dostarczania do organizmu. Ten co zrobił E papierosa powinien dostać Nobla.

Jeśli płyn do e papierosa jest dopuszczony do sprzedaży w kiosku RUCHu to nie można się nim otruć.

Ehh.
Ty jesteś niereformowalny. Byłeś, jesteś i będziesz.
To że coś jest dopuszczone do sprzedaży, nie znaczy, że jest dobre. Jaja tasiemca też "biznesmeni" pakują do kapsułek i sprzedają jako świetny lek na odchudzanie.
To mniej więcej taki sam przykład, jak Twój z wodą (pomijając rzetelność takiej wiadomości).
WOJO

On Thu, 6 Mar 2014,  wrote:

Jeśli płyn do e papierosa jest dopuszczony do sprzedaży w kiosku RUCHu
to nie można się nim otruć.

"Amerykańskie myślenie" w czystej postaci.

Czy wiesz że połknięcie chyba 30 tabletek aspiryny kończy się
na cmentarzu?

  Co głownie dowodzi, że poprzednia teza jest od czapy :)
(nie, nie czepiam się INNYCH argumentów, dokładnie i literalnie tego
co napisałeś wyżej).

pzdr, Gotfryd

Hello WOJO,

Friday, March 7, 2014, 1:39:22 AM, you wrote:

Nikotyna ma pozytywny wpływ na człowieka.

Nie wierzę, że to piszesz. Ty naprawdę w to wierzysz?
W czystej postaci nikotyna jest silną trucizną, więc faktycznie ma wielce
pozytywny wpływ na człowieka...
Masz poczytaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nikotyna
Specjalnie nie odsyłam do literatury fachowej, byś jak najwięcej zrozumiał.

KAŻDY alkaloid w większej dawce jest trucizną. Alkohol też. Nawet woda
może zaszkodzić. THC również.

W formie jaką ja przyjmuję jest praktycznie nieszkodliwa. Nikotyna

   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

przyjmowana przez długi okres czasu w przeciwieństwie do alkoholu nie
otumania, nie zabija uczuć wyższych, nie wyniszcza organizmu.

Poproś kogoś z medycyny, by Ci pokazał wypreparowane płuca palacza w
formaldehydzie. Może obrazowo da Ci to coś do myślenia.

Ale skąd założenie, że forma przyjmowana przez Twojego przeciwnika w
dyskusji ma taki wpływ na płuca? Jeszcze preparatów z płucami
zniszczonymi glikolem etylenowym nie robią.

nałogowy palacz jak nie będzie miał papierosów będzie chodził wkurwiony.

Ze stresem można sobie radzić w inny sposób niż przez zapalenie papierosa.

Nie - nałogowy palacz ze stresem sobie nie poradzi w inny sposób. Tak
samo jak nałogowy alkoholik czy narkoman. Nikotyna, jeśli chodzi o
efekt odstawienia, należy do twardych narkotyków. Wiem coś o tym - nie
palę ponad 5 lat.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

W dniu piątek, 7 marca 2014 11:09:45 UTC+1 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Hello WOJO,



Friday, March 7, 2014, 1:39:22 AM, you wrote:



>> Nikotyna ma pozytywny wpływ na człowieka.

> Nie wierzę, że to piszesz. Ty naprawdę w to wierzysz?

> W czystej postaci nikotyna jest silną trucizną, więc faktycznie ma wielce

> pozytywny wpływ na człowieka...

> Masz poczytaj:

> http://pl.wikipedia.org/wiki/Nikotyna

> Specjalnie nie odsyłam do literatury fachowej, byś jak najwięcej zrozumiał.



KAŻDY alkaloid w większej dawce jest trucizną. Alkohol też. Nawet woda

może zaszkodzić. THC również.



>> W formie jaką ja przyjmuję jest praktycznie nieszkodliwa. Nikotyna

   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

>> przyjmowana przez długi okres czasu w przeciwieństwie do alkoholu nie

>> otumania, nie zabija uczuć wyższych, nie wyniszcza organizmu.

> Poproś kogoś z medycyny, by Ci pokazał wypreparowane płuca palacza w

> formaldehydzie. Może obrazowo da Ci to coś do myślenia.



Ale skąd założenie, że forma przyjmowana przez Twojego przeciwnika w

dyskusji ma taki wpływ na płuca? Jeszcze preparatów z płucami

zniszczonymi glikolem etylenowym nie robią.



>> nałogowy palacz jak nie będzie miał papierosów będzie chodził wkurwiony.

> Ze stresem można sobie radzić w inny sposób niż przez zapalenie papierosa.



Nie - nałogowy palacz ze stresem sobie nie poradzi w inny sposób. Tak

samo jak nałogowy alkoholik czy narkoman. Nikotyna, jeśli chodzi o

efekt odstawienia, należy do twardych narkotyków. Wiem coś o tym - nie

palę ponad 5 lat.



--

Best regards,

 RoMan

PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Masz nieścisłe informacje. Na glikolu propylenowym jako bazie robią płyny do E papierosów. Substancja przebadana i uznana jako nieszkodliwa. Jest składnikiem wielu leków w tym preparatów do inhalacji.

W dniu 2014-03-06 19:09, Franek Kalina pisze:

Czyli jak będę chciał odwieźÄ‡ do domu "zmeczonego" śwagra, to go nie
odwiozę. I taryfa też go nie odwiezie.
Nawet "suka" na wytrzeźwiałkę też nie da rady.

Jak sam nie będziesz "zmęczony" to dmuchniesz w to ustrojstwo i pojedziesz. W czym problem ?

Dnia 2014-03-06 19:40, Użytkownik - giecik  napisał::

W dniu 2014-03-06 19:09, Franek Kalina pisze:

Czyli jak będę chciał odwieźÄ‡ do domu "zmeczonego" śwagra, to go nie
odwiozę. I taryfa też go nie odwiezie.
Nawet "suka" na wytrzeźwiałkę też nie da rady.

Jak sam nie będziesz "zmęczony" to dmuchniesz w to ustrojstwo i
pojedziesz. W czym problem ?

A taki, że jak mi się nie będzie chciało, to tylko dmuchnę, wsadzę śwagra za kółko, niech sobie jedzie i rozjedzie po drodze jakiegoś kogutka. :-)

W dniu 2014-03-06 20:42, Franek Kalina pisze:

A taki, że jak mi się nie będzie chciało, to tylko dmuchnę, wsadzę
śwagra za kółko, niech sobie jedzie i rozjedzie po drodze jakiegoś
kogutka. :-)

A śwagr naprany powie kto mu udostępnił pojazd i pójdziesz w pasiaki razem z nim na rodzinną integrację :)

Dnia 2014-03-06 20:46, Użytkownik - giecik  napisał::

W dniu 2014-03-06 20:42, Franek Kalina pisze:

A taki, że jak mi się nie będzie chciało, to tylko dmuchnę, wsadzę
śwagra za kółko, niech sobie jedzie i rozjedzie po drodze jakiegoś
kogutka. :-)

A śwagr naprany powie kto mu udostępnił pojazd i pójdziesz w pasiaki
razem z nim na rodzinną integrację :)

Zara, zara - samochód należał do śwagra. A poza tym mógł po drodze wywalić 0,7l nie wyłÄ…czając silnika.

W dniu 2014-03-06 20:52, Franek Kalina pisze:

Zara, zara - samochód należał do śwagra. A poza tym mógł po drodze
wywalić 0,7l nie wyłÄ…czając silnika.

Samochód śwagra i to się zgadza. Ale naprany śwagr zezna, że trzeźwy śwagr mu dmuchnął i już masz ciepło :) Cieplej niż teraz gdyby napruty nieprzytomny śwagr jechał Twoim autem a Ty obok :)

Dnia 2014-03-06 21:04, Użytkownik giecik napisał:

Zara, zara - samochód należał do śwagra. A poza tym mógł po drodze
wywalić 0,7l nie wyłączając silnika.

Samochód śwagra i to się zgadza. Ale naprany śwagr zezna, że trzeźwy
śwagr mu dmuchnął i już masz ciepło :) Cieplej niż teraz gdyby napruty
nieprzytomny śwagr jechał Twoim autem a Ty obok :)

Współczuje szwagra, mam jednak wrażenie że większość ma normalnych.


Pozdrawiam

W dniu 2014-03-06 19:09, Franek Kalina pisze:

............

Tak, pod warunkiem, że nie da się tego oszukać.

Ktoś wie jak to działa? Bo jak wystarczy jakaś pompka żeby to ogłupić, to

mija się z celem cała zabawa...



Wiwo

Nie ma problemu. Może reagować na gorzałÄ™ i stężenie dwutlenku węgla charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza.

Czyli jak będę chciał odwieźÄ‡ do domu "zmeczonego" śwagra, to go nie odwiozę. I taryfa też go nie odwiezie.
Nawet "suka" na wytrzeźwiałkę też nie da rady.

Genialny ten pomysł - trzeźwy to ten autor nie był. :-)

No i dodatkowo będzie musiał być wprowadzony zakaz używania płynów do spryskiwaczy szyb, bo te zawierają alkohol :)

"Franek Kalina"  wrote in message

Czyli jak będę chciał odwieźÄ‡ do domu "zmeczonego" śwagra,
to go nie odwiozę. I taryfa też go nie odwiezie.
Nawet "suka" na wytrzeźwiałkę też nie da rady.

Genialny ten pomysł - trzeźwy to ten autor nie był. :-)

Kierowca ma dmuchać w ustnik, nie "zmęczony" śwagier.

W dniu 2014-03-06 18:44,  pisze:

Nie ma problemu. Może reagować na gorzałę i stężenie dwutlenku węgla charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza.

Na pewno da się przygotować wzorcowy trzeźwych chuch,
sprężyć i sprzedawać w postaci sprayu ;)

T.

W dniu 2014-03-06 18:44,  pisze:

Nie ma problemu. Może reagować na gorzałę i stężenie dwutlenku węgla charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza.

Na pewno da się przygotować wzorcowy trzeźwy chuch,
sprężyć i sprzedawać w postaci sprayu ;)

T.

Dnia 2014-03-06 20:20, Użytkownik - Tomasz Finke  napisał::

W dniu 2014-03-06 18:44,  pisze:

Nie ma problemu. Może reagować na gorzałÄ™ i stężenie dwutlenku węgla
charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza.

Na pewno da się przygotować wzorcowy trzeźwy chuch,
sprężyć i sprzedawać w postaci sprayu ;)

T.

:-) Prezerwatywa wyjdzie chyba taniej.

W dniu 2014-03-06 20:20, Tomasz Finke pisze:

W dniu 2014-03-06 18:44,  pisze:

Nie ma problemu. Może reagować na gorzałę i stężenie dwutlenku węgla
charakterystyczne dla wydychanego przez człowieka powietrza.

Na pewno da się przygotować wzorcowy trzeźwy chuch,
sprężyć i sprzedawać w postaci sprayu ;)

T.

Chyba Pan Tusk tym sposobem otworzy kilka nowych miejsc pracy :)
Chwała Naszym politykom ;)

W dniu 2014-03-06 17:45, J.F pisze:

Użytkownik "Czesław Wiśniak"  napisał w wiadomości

alkomatow w samochodach, dla odmiany wpadl na pomysl "alkolockow" dla
bylych pijakow :)

Ten pomysl ma przynajmniej troche sensu.

Jeśli dobrze zrozumiałem doniesienia medialne to była tam mowa o instalowaniu tego ustrojstwa w samochodach osób, które wcześniej były skazane za jazdę po pijaku. Czyli w samochodach należących do takich osób. Pijaczek przerejestruje na kogoś z rodziny samochodzik i ma problem z głowy...
Taki sobie sens.

--
Qlfon, Lublin

Dnia 2014-03-06 18:56, Użytkownik - Qlfon  napisał::

W dniu 2014-03-06 17:45, J.F pisze:

Użytkownik "Czesław Wiśniak"  napisał w wiadomości

alkomatow w samochodach, dla odmiany wpadl na pomysl "alkolockow" dla
bylych pijakow :)

Ten pomysl ma przynajmniej troche sensu.

Jeśli dobrze zrozumiałem doniesienia medialne to była tam mowa o
instalowaniu tego ustrojstwa w samochodach osób, które wcześniej były
skazane za jazdę po pijaku. Czyli w samochodach należÄ…cych do takich
osób. Pijaczek przerejestruje na kogoś z rodziny samochodzik i ma
problem z głowy...
Taki sobie sens.

Dlaczego taki sobie? To jest bardzo sprytne posunięcie marketingowe - wprowadzi się poprawkę, że taki były będzie mógł prowadzić tylko pojazd z alkococolococlokiem, co oznacza, że pracodawcy, rodzina, wypożyczalnie itp będą zmuszone zamontować to cudo na wszelki słuczaj. Biznes kumpli Donalda będzie się krecił przewybornie.
Polski wyborca zeżre każdy idiotyzm, a nawet sam go poprze i podpisze się pod nim dwoma rączkami, jeżeli się go odpowiednio zmanipuluje.
Już widzę, że i na tej grupie są tacy, z pustymi łbami, gotowi na wszystko. :-)

Użytkownik Franek Kalina  ...

Dlaczego taki sobie? To jest bardzo sprytne posunięcie marketingowe -
wprowadzi się poprawkę, że taki były będzie mógł prowadzić tylko pojazd
z alkococolococlokiem, co oznacza, że pracodawcy, rodzina, wypożyczalnie
itp będą zmuszone zamontować to cudo na wszelki słuczaj. Biznes kumpli
Donalda będzie się krecił przewybornie.
Polski wyborca zeżre każdy idiotyzm, a nawet sam go poprze i podpisze
się pod nim dwoma rączkami, jeżeli się go odpowiednio zmanipuluje.
Już widzę, że i na tej grupie są tacy, z pustymi łbami, gotowi na
wszystko. :-)

Mam wrażenie, ze nie tyle alkomaty cie interesują co spozywanie wina...
wina Tuska...

Thu, 6 Mar 2014 20:50:51 +0000 (UTC), Budzik

Użytkownik Franek Kalina  ...
Dlaczego taki sobie? To jest bardzo sprytne posunięcie marketingowe -
wprowadzi się poprawkę, że taki były będzie mógł prowadzić tylko pojazd
z alkococolococlokiem, co oznacza, że pracodawcy, rodzina, wypożyczalnie
itp będą zmuszone zamontować to cudo na wszelki słuczaj. Biznes kumpli
Donalda będzie się krecił przewybornie.
Polski wyborca zeżre każdy idiotyzm, a nawet sam go poprze i podpisze
się pod nim dwoma rączkami, jeżeli się go odpowiednio zmanipuluje.
Już widzę, że i na tej grupie są tacy, z pustymi łbami, gotowi na
wszystko. :-)

Mam wrażenie, ze nie tyle alkomaty cie interesują
co spozywanie wina... wina Tuska...

Ten osioł przydreptał tutaj z pręgierza. Ledwo się rozsiadł i już truje.
Rzygać się chce od tego jego ciągłego pieprzenia. Piętno.

FUT pl.pregierz

--
Pozdor Myjk

W dniu 2014-03-06 17:18, Czesław Wiśniak pisze:

alkomatow w samochodach, dla odmiany wpadl na pomysl "alkolockow" dla
bylych pijakow :)

a juz sie zastanawiałem jak rozwiązaliby problem z jednorazówkami. Bo jak trzeba by miec jedną to po jej uzyciu i tak nie mozna byłoby jechać. A jak ustawa kazałaby miec dwie to po jednym uzyciu znów byłby ten sam problem. Ustawa mogłaby nakazac wiec miec 3, ale to niczego by nie zmieniło - po jednym uzyciu ludzie unikali by testu, bo po drugim "badaniu" znów narazaliby sie na mandat... ;)

--
@foe_pl