Sakwy czy kufer na miasto?
1 | Data: Czerwiec 20 2008 02:46:06 |
Temat: Sakwy czy kufer na miasto? | |
Autor: Paweł Łabaj | Hej, 2 |
Data: Czerwiec 20 2008 11:47:36 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Magic | Paweł Łabaj pisze: Czy na miasto lepsze są sakwy czy kufer? Zdecydowanie topcase. -- Pozdrawiam - Maciek, srx250/klx250/vfr800. Archiwum: http://news.riders.pl FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 3 |
Data: Czerwiec 20 2008 12:02:51 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Hinek |
Jesli bedziesz wozic plecak z laptopem w topcase, to gwarantuje ze laptop dlugo nie pozyje. Sakwy to calkiem poroniony pomysl. Pozdr -- Hinek Deauville i inne.. 4 |
Data: Czerwiec 20 2008 12:20:45 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: juhass | Hinek pisze: Jesli bedziesz wozic plecak z laptopem w topcase, to gwarantuje Trochę z innej beczki ale... no właśnie: w takim razie jak _w miarę bezpiecznie_ przewozić laptopa na moto? Topcase rozumiem odpada z powodu wstrząsów? W takim razie pozostaje plecak taki bardziej laptopowy na plecy? Nie jest to imo ani specjalnie wygodne ani bezpieczne, jakieś inne pomysły?? -- Pozdrawiam: juhass (vfr800) gliwice/trzebinia 5 |
Data: Czerwiec 20 2008 12:36:49 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Leszek Karlik | On Fri, 20 Jun 2008 12:20:45 +0200, juhass wrote: Jesli bedziesz wozic plecak z laptopem w topcase, to gwarantuje Trochę z innej beczki ale... no właśnie: Dopóki nie masz wypadku to w plecaku. :-))) Topcase rozumiem odpada z powodu wstrząsów? IMO w topcase jeszcze ewentualnie można, byleby nie wrzucić laptopa luzem do kufra tylko żeby był w amortyzującym opakowaniu. Topcase jest relatywnie najmniej narażonym na wstrząsy i wibracje miejscem w motocyklu, tankbag byłby gorszy. juhass (vfr800)Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik 6 |
Data: Czerwiec 20 2008 12:49:34 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Hinek |
Raczysz zartowac. Topcase jest najbardziej oddalonym punktem od srodka ciezkosci motocykla. Już z tego powodu narazona jest na podwyzszone drgania. Do tego dodaj wiotka konstrukcje bagaznika i tylnej czesci ramy. Topcase, to z reguly jeden wielki wibrator :) Pozdr -- Hinek Deauville i inne.. 7 |
Data: Czerwiec 22 2008 14:36:00 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Leszek Karlik | On Fri, 20 Jun 2008 12:49:34 +0200, Hinek wrote: Topcase jest relatywnie najmniej narażonym na wstrząsy i wibracje miejscem w motocyklu, tankbag byłby gorszy. Raczysz zartowac. Topcase jest najbardziej oddalonym punktem od No dobra, muszę przyznać, że nie mam na poparcie swojej tezy żadnych argumentów, tylko tzw. chłopski rozum - topcase jest zamontowany na stelażu z daleka od źródła wibracji i dość ciężki, więc wydaje mi się, że wibracje powinny być w nim tłumione. Czy Ty swoją opinię też opierasz na zdrowym rozsądku czy masz może jakieś twarde dane? Ja się chętnie dam przekonać jeżeli np. ktoś przeprowadził badania i umieścił akcelerometr w różnych punktach motocykla badając jakie wibracje są np. na kierownicy, na baku i w topcase (załadowanym i pustym). Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 8 |
Data: Czerwiec 22 2008 21:54:53 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Zefir | Leszek Karlik pisze:
Weź tego chłopskiego rozuma i wyobraźcie sobie razem co by było jakby tak taki topcase zainstalować na stelażu oddalonym o 3m od środka motocykla. Będzie się ten stelaż bardziej majgał niż reszta motocykla na wybojach czy nie? A jak kufer będzie cięższy to będzie się mniej majgał od lekkiego czy bardziej? I czy subframe motocykla i stelaż jest doskonale sztywny? Jak nie masz takiego długiego stelaża pod ręką to weź kij od miotły i pobiegnij kawałek z nim samym opartym na ramieniu a potem na końcu kija powieś mokrą szmatę i znowu pobiegnij (albo teraz niech leci chłopski rozum :) ) -- Pzdr. Zefir m600/xx 9 |
Data: Czerwiec 22 2008 22:24:55 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Leszek Karlik | On Sun, 22 Jun 2008 21:54:53 +0200, Zefir wrote: No dobra, muszę przyznać, że nie mam na poparcie swojej tezy żadnych Weź tego chłopskiego rozuma i wyobraźcie sobie razem co by było jakby tak taki topcase zainstalować na stelażu oddalonym o 3m od środka motocykla. Będzie się ten stelaż bardziej majgał niż reszta motocykla na wybojach czy nie? A jak kufer będzie cięższy to będzie się mniej majgał od lekkiego czy bardziej? To teraz weź to samo i pomyśl o wibracjach. Jak do wibrującego silnika przykleisz kilogramowe puste pudło na rurce o długości 3 cm a potem przymocujesz 10 kg pełne pudło na rurze o długości 3 m to który będzie bardziej wibrować? IMO oddalenie topcase od silnika powoduje że tłumi wibracje i się bardziej "majta" na wybojach. Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik 10 |
Data: Czerwiec 22 2008 23:15:48 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Zefir | Leszek Karlik pisze:
Cytuję: "Topcase jest relatywnie najmniej narażonym na wstrząsy i wibracje miejscem w motocyklu, tankbag byłby gorszy." Weź się zdecyduj :) Wibracje silnika to IMHO w rozpatrywanym przypadku najmniejszy problem. Największym właśnie są wstrząsy spowodowane stanem polskich "dróg" i tu zdecydowanie bezpieczniejszy jest tankbag lub plecak niż topcase. -- Pzdr. Zefir m600/xx 11 |
Data: Czerwiec 22 2008 23:33:53 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Leszek Karlik | On Sun, 22 Jun 2008 23:15:48 +0200, Zefir wrote: Cytuję: "Topcase jest relatywnie najmniej narażonym na wstrząsy i wibracje miejscem w motocyklu, tankbag byłby gorszy." E, liczą się przeciążenia. Większa amplituda majtnięcia - niższe przeciążenie. Kluczowym jest tylko to, żeby nie zostawiać laptopa luzem w topcase, bo jak będzie latać w górę i w dół tłukąc o wnętrze kufra to mu dobrze nie zrobi. Ale jak będzie załadowany na sztywno z innymi rzeczami i amortyzowany to będzie to chyba mniej niezdrowe niż bycie w tankbagu. Aczkolwiek mówię, to takie gdybanie, IMO trzeba by wziąć akcelerometr. :-) Plecak jest optymalny, bo człowiek zawsze może dodatkowo amortyzować co większe dziury stając na podnóżkach. :-) Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik 12 |
Data: Czerwiec 22 2008 16:05:11 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Wojtek J. | A ja byl stawial jednak na topcase - tyle, ze na twardy, a nie 13 |
Data: Czerwiec 20 2008 14:03:13 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: G.S. "Polo" | IMO w topcase jeszcze ewentualnie można, byleby nie wrzucić laptopa aha mnie się flaszka rozbiła w tylnim kufrze . wiec nie mów że tam wstrząsów nie ma Polo 14 |
Data: Czerwiec 20 2008 18:31:07 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: PowelL | Dnia Fri, 20 Jun 2008 12:36:49 +0200, Leszek Karlik napisał(a): Topcase jest relatywnie najmniej narażonym na wstrząsy i wibracje miejscem Według mnie jest dokładnie odwrotnie. -- PowelL / powell{maupa}cyberia kropka pl / Suzuki B12 [K4] 15 |
Data: Czerwiec 20 2008 19:27:43 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: PB | yFri, 20 Jun 2008 12:36:49 +0200, na pl.rec.motocykle, Leszek Karlik Trochę z innej beczki ale... no właśnie: Tak woze lapcoka na skuterze i nie bardzo sobie wyobrazam opakowanie go w cokolwiek zeby wlozyc do kufra. Plecak jednak najlepiej amortyzuje, aczkolwiek w przypadku gleby moze nie byc za różowo... -- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-) Renault Megane 1.6 R4 BVA 16 |
Data: Czerwiec 20 2008 12:44:02 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: KJ Siła Słów | juhass pisze: w takim razie jak _w miarę bezpiecznie_ przewozić laptopa na moto? W plecaku na plecach. > Nie jest to imo ani specjalnie wygodne ani bezpieczne Jak wozisz tylko laptopa i masz dopasowany plecak to nawet go nie zauwazasz. A bezpieczne jest dla Ciebie - w razie padu na plecy dziala jak zolw i to "genuine Intel powered" :-) jakieś inne pomysły?? Jesli chodzi tylko o dane to maly dysk na USB ? A jak o poczte to moze iPhone? KJ dagixar tribe color 17 |
Data: Czerwiec 20 2008 13:55:28 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: juhass | KJ Siła Słów pisze: Jak wozisz tylko laptopa i masz dopasowany plecak to nawet go nie zauwazasz. A bezpieczne jest dla Ciebie - w razie padu na plecy dziala jak zolw i to "genuine Intel powered" :-)Tyle że głupio rozwalić laptopa, w dodatku służbowego, z powodu jakiegoś głupiego paciaka np na parkingu. Bo przypadku poważniejszych gleb inne sprawy zaczynają być ważniejsze niż intel- core żółw. ;) jakieś inne pomysły?? Odpada- musze do roboty taszczyć komputer niestety i w miarę dbać o niego, coby z rok podziałał ;)- tylko to mnie trzyma przy marnowaniu czasu na dojazdy autem... -- Pozdrawiam: juhass (vfr800) gliwice/trzebinia 18 |
Data: Czerwiec 20 2008 15:14:13 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: ebiOne | Ja jezdze z plecakiem (laptopowym, typowym) przypietym pajaczkiem do siedzenia pasazera. 19 |
Data: Czerwiec 21 2008 00:13:36 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Jackare | No co ty ??? Masz 140 km do pracy ????? -- - Jackare 20 |
Data: Czerwiec 22 2008 00:58:48 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Soulsick | Dnia Sat, 21 Jun 2008 00:13:36 +0200, Jackare napisał(a): plecaka worek na smieci :). Ale ja jade do domu 20 minut.No co ty ??? Masz 140 km do pracy ????? :D wisisz mi szmatkę do monitora :-) -- Soulsick 21 |
Data: Czerwiec 22 2008 20:16:16 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Seba | plecaka worek na smieci :). Ale ja jade do domu 20 minut.No co ty ??? Masz 140 km do pracy ????? Hehehehehe :-)) -- Pozdrawiam Sebastian S. 22 |
Data: Czerwiec 20 2008 06:51:49 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: WIR | On 20 Cze, 13:55, juhass wrote: Odpada- musze do roboty taszczyć komputer niestety i w miarę dbać o w zeszlym sezonie jezdzilem 4 miesiace z notebookiem w plecaku - nic mu sie nie stalo, ja tez nie marudzilem na niewygode. co prawda na pierdziku - ale sadze, ze akurat w tej kwestii to bez znaczenia :) Wazne, zeby miec dobry plecak na notebooka, albo specjalna koperte z pianki. A - jezdzilem tez w deszczu po 20-30 minut - poniewaz plecak typowo biurowo-gajerkowy, to nie ma kondona przeciwdeszczowego - przemyslowy worek na smieci sprawdzal sie w tej sytuacji znakomicie :) WIR 23 |
Data: Czerwiec 21 2008 00:31:39 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: MichaĹ ""wolvverine" Panasiewicz | Dnia 2008-06-20, piÄ
o godzinie 06:51 -0700, WIR pisze: On 20 Cze, 13:55, juhass wrote: u mnie sprawdza siÄ jansport K310 lapstation jest może spory (kumpel żartuje ze bankomat na plecach ;) ) ale wygodny, dobra ochrona laptopa (moj akurat 13 cali ale jest mozliwoć regulacji), w deszczu tez siÄ sprawdził - przez 2 lata. -- Michał Panasiewicz Linux user nr. #425323 - jabber: wolvverine [ at ] chrome [ dot ] pl e-mail: wolvverine [ at ] tlen [ dot ] pl , wolvverine [ at ] pld-linux [ dot ] org http://www.linkomp.pl - Linkomp - Usługi informatyczne dla firm - biuro [ at ] linkomp [ dot ] pl PLD Linux Distribution Developer - http://www.pld-linux.org 24 |
Data: Czerwiec 20 2008 23:41:21 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: cpt. Nemo |
jakiegoś głupiego paciaka np na parkingu. Zamierzasz wykonac glebe parkingowa "na plecy" ? pozdrawiam, leszek 25 |
Data: Czerwiec 20 2008 12:04:36 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: kakmar | Dnia 20.06.2008 juhass napisał/a: Woziłem 2 sezony w plecaku, niezbyt to wygodne. Teraz wożę w tankbagu i jest lepiej. Czy przeżyje to zależy głównie od samego laptopa. U mnie sprawdza się tankbag format A4+ który mieści teczkę z papierami, laptopa, itd. -- kakmaratgmaildotcom 26 |
Data: Czerwiec 20 2008 14:52:21 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: kocyk | kakmar pisze: Dnia 20.06.2008 juhass napisał/a: Bagster ma specjalnego tankbaga na lapa. K.14. 27 |
Data: Czerwiec 20 2008 12:41:50 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Piotr Klimek | Dnia (Fri, 20 Jun 2008 12:20:45 +0200) ktos podajacy sie za juhass Jesli bedziesz wozic plecak z laptopem w topcase, to gwarantuje Wylaczonego, w plecaku. Mozna sobie dodatkowo kupic dopasowany pokrowiec na laptopa z pianki na allegro, w takim przypadku nic mu sie nie ma prawa stac. -- Pozdrawiam Piotr Klimek Suzuki RF600R http://bikepics.com/members/piko/93rf600/ 28 |
Data: Czerwiec 20 2008 07:44:42 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Nikanor | On 20 Cze, 12:02, "Hinek" wrote: Jesli bedziesz wozic plecak z laptopem w topcase, to gwarantuje Mój żyje od czterech lat. Prawda, że nie jeździ codziennie a raz-dwa na tydzień i to w plecaczku laptopowym wchodzącym lekko na wcisk w topcase. I nie demonizujcie tych topkejsów. Ile razy robiłem zakupy po drodze do domu i wiozłem w nim butelki, słoiki, kefiry (sorry), kartonik jajek itp. Nikanor DL650 DR350 29 |
Data: Czerwiec 20 2008 17:41:49 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Michu | On Fri, 20 Jun 2008 07:44:42 -0700 (PDT), Nikanor I nie demonizujcie tych topkejsów. Ile razy robiłem zakupy po drodze No chlopaki jednego razu tez zaladowali piwa do topcase'a. Jakiez bylo ich zdziwienie gdy po przybyciu na miejsce imprezy otworzyli kufer, a tam zupa piwna i psikajace browary. Blad byl, ze nie wzieli bluzy, bo puszki lataly sobie w nim jak chcialy. Takze tak jak mowisz, da sie, tylko trzeba odpowiednio zabezpieczyc. Pozdro 600 Michu 30 |
Data: Czerwiec 21 2008 01:35:04 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Wieca | Hinek napisał(a) : Użytkownik "Paweł Łabaj" napisał Gupstwa Waćpan prawisz. Wożę tak lapa (tani acer) od 2 lat na V Stromie i jakoś lap cały czas żyje. Jedyne co denerwujące jest to to że CD z niego wypada podczas jazdy, więc przed uruchomieniem trzeba go wcisnąć na miejsce (o ile będzie potrzebny). Wożę normalnie w torbie od laptopa za 30 zł i którą wsadzam do topcase i luz. A nadmienię jeszcze że często zdażą mi się jeździć po mniej równych nawierzchniach - pobocza, drogi w remoncie itp. -- pozdr Wieca DL 1000 V-Strom - Zjadacz Wróbli 31 |
Data: Czerwiec 21 2008 02:07:45 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: MichaĹ ""wolvverine" Panasiewicz | Dnia 2008-06-21, sob o godzinie 01:35 +0200, Wieca pisze: Hinek napisa(a) : Gupstwa Wapan prawisz. pytanie jak długo jeszcze wytrzyma dysk twardy i napÄd CD/DVD takÄ jazdÄ (te dwa podzespoły sÄ najwrażliwsze na drgania), sprawdzałeĹ co S.M.A.R.T mówi o kondycji dysku???? -- Michał Panasiewicz Linux user nr. #425323 - jabber: wolvverine [ at ] chrome [ dot ] pl e-mail: wolvverine [ at ] tlen [ dot ] pl , wolvverine [ at ] pld-linux [ dot ] org http://www.linkomp.pl - Linkomp - Usługi informatyczne dla firm - biuro [ at ] linkomp [ dot ] pl PLD Linux Distribution Developer - http://www.pld-linux.org 32 |
Data: Czerwiec 20 2008 23:59:23 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Wojtek J. | To ja dodam nieco odmienna opinie. 33 |
Data: Czerwiec 22 2008 01:19:43 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Wieca | Michał "wolvverine" Panasiewicz napisał(a) : Dnia 2008-06-21, sob o godzinie 01:35 +0200, Wieca pisze: A co ma mówić ? Lap wyłączony ma głowice zaparkowane i spoko. Śmiem twierdzić że żaden z wymienionych przez ciebie elementów nie jest jakoś szczególnie wrażliwy na drgania w stanie wyłączenia. Co innego podczas pracy, ale i zahibernowany lap też mi się zdażało wozić i jakoś żyje. Dla dysku i CD groźniejsze są udary o dużej energii, aczkolwiek większość obecnych dysków spokojnie wytrzymuje upadek na podłogę ze stołu - poczytaj sobie specyfikacje nowoczesnych dysków, a 2,5" w szczególności. -- pozdr Wieca DL 1000 V-Strom - Zjadacz Wróbli 34 |
Data: Czerwiec 20 2008 03:20:08 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: Okropnus | On 20 Cze, 11:46, Paweł Łabaj wrote: Hej, Tak jak pisales - na miasto sakwy to raczej pomylka, Tylko TC, a jesli chodzi o laptopa, to polecam chyba najlepiej jakis plecak - zeby nie latal po calym kufrze, ew duzy tankbag - ale tam moze byc problme ze zmieszczeniem laptopa. Co innego na dluzsze wypady - tu bum polecal sakwy/kufru boczne z razji wlasnie wlasciwosci jezdnych. -- - pozdr okrop krk zr7 35 |
Data: Czerwiec 20 2008 23:38:14 | Temat: Re: Sakwy czy kufer na miasto? | Autor: cpt. Nemo |
Tak jak pisales - na miasto sakwy to raczej pomylka, O ? A czemu ? ja juz pare ladnych lat jezdze z sakwami i nigdy nie wydawaly mi sie pomylka :) pozdrawiam, leszek |