Samochód na drewno? A jednak się da:)
1 | Data: Grudzien 22 2007 00:07:22 |
Temat: Samochód na drewno? A jednak się da:) | |
Autor: Roki | Czego to ludzie nie wymyślą: 2 |
Data: Grudzien 22 2007 00:30:57 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Roki" wrote in message Czego to ludzie nie wymyślą: Podają, że koszt przejechania 100 km wynosi 7 zł. W przypadku napędu elektrycznego koszt to około 2 zł. W przypadku silnika spalinowego zasilanego etyliną (ze zwykłej stacji benzynowej) koszt wynosi około 30 zł (przy założeniu spalania 7 l / 100 km). W przypadku napędu hybrydowego koszt wynosi około 20 zł. Elektryczny jest najtańszy w eksploatacji. Moża go przez noc ładować z gniazdka. O takim jednym pojeździe elektrycznym: http://atol.am.gdynia.pl/ev/escort/escort.html MK 3 |
Data: Grudzien 22 2007 00:34:41 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Roki | Elektryczny jest najtańszy w eksploatacji. 4 |
Data: Grudzien 22 2007 00:38:26 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Roki" wrote in message Elektryczny jest najtańszy w eksploatacji. Może i lans, ale te kotły z tyłu :-) Na bank co chwilę widok policyjnego lizaka i seria pytań: co to, po co to. A elektryczny niczym się optycznie nie wyróżnia i koszty eksploatacji ma o rząd wielkości niższe niż tradycyjny benzyniak lub diesel. MK 5 |
Data: Grudzien 22 2007 00:49:20 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Roki | Może i lans, ale te kotły z tyłu :-) Na bank co chwilę widok policyjnego Hehe, no te kotły trochę zdradzają jego tajemnicę:) Ale jakby mieć np Vw T4 to może by się jakoś skitrało:) 6 |
Data: Grudzien 22 2007 00:57:07 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Roki" wrote in message > Może i lans, ale te kotły z tyłu :-) Na bank co chwilę widok policyjnegooptycznie > nie wyróżnia i koszty eksploatacji ma o rząd wielkości niższe niżT4 to może by się jakoś skitrało:) Ano. Troche się traci na powierzchni ładunkowej, ale można kupić jakiś większy samochód dostawczy niż T4. Koszty eksploatacji i tak będa kilka razy niższe niż na benzynie czy ON. MK 7 |
Data: Grudzien 22 2007 01:03:58 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Roki | Ano. Troche się traci na powierzchni ładunkowej, ale można kupić jakiś A przy takich rozwiązaniach zostając, w jednym z numerów AŚ był opisywany samochód z napędem wietrzno-słoneczno-elektrycznym (czy jakoś tak). W każdym bądź razie na dachy miał panel słoneczny, miał zamontowane wiatraki a w przypadku gdyby nie było wiatru a słońce nie świeciło to miał jeszcze napęd elektryczny:) Auto bardziej przypominało Melexa ale też niezły bajerek:) 8 |
Data: Grudzien 22 2007 11:20:45 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Michał |
Ano. Troche się traci na powierzchni ładunkowej, ale można kupić jakiś Raczej bym się zastanowił jak skompresować taki gaz pod strzechą, a potem taki samochód pewnie nie wiele by się różnił od zwykłego na LPG. Wożenie ze sobą "reaktora" na drzewo to jakaś pomyłka, szczególnie że waga takiego kotła i paliwa na powiedzmy 300km trochę spowolni samochód. Pozdrawiam 9 |
Data: Grudzien 22 2007 12:01:31 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: J.F. | On Sat, 22 Dec 2007 11:20:45 +0100, Michał wrote: Raczej bym się zastanowił jak skompresować taki gaz pod strzechą, a potem Pod strzecha to przefermentowac/przerobic na metanol/etanol. Wożenie ze Bylby moze i sens jakby sie dalo pojsc z siekiera do lasu zatankowac. Ale nie wolno. No chyba ze ktos miedzy tartakami jezdzi i worek odpadkow zawsze dostanie :-) J. 10 |
Data: Grudzien 23 2007 10:10:01 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Czarek Daniluk | Użytkownik J.F. napisał: Bylby moze i sens jakby sie dalo pojsc z siekiera do lasu zatankowac. Kiedy byłeś ostatnio w lesie ?? W każdym w którym ostatnio bywałem leżało tyle bezpańskiego paliwa że to szok ;) Pozdro !! 11 |
Data: Grudzien 22 2007 15:45:03 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Michał" wrote in message ze sobą "reaktora" na drzewo to jakaś pomyłka, szczególnie że waga takiego Nie opłaca się przechowywać holzgasu. Ma dużo mniejszą wartość opałową niż gaz propan - butan (LPG). Holzgas opłaca się tylko produkować i natychmiast zużywać. MK 12 |
Data: Grudzien 22 2007 09:14:43 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: A_C |
...Na bank co chwilę widok policyjnegoTego auta w takim stanie to nikt do ruchu w Polsce nie dopuści. Pierwsze co zwraca uwagę to przdni zerzak... Pozd. A. 13 |
Data: Grudzien 22 2007 11:39:56 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: romanserwis | Sanctum Officium pisze: Może i lans, ale te kotły z tyłu :-) Na bank co chwilę widok policyjnego A jak by to zainstalować na pickapie, to już by się tak w oczy nie rzucało. :) Wyglądało by jak by coś przewożone było. A wydzielona przestrzeń w busie, nie widać wcale, tylko maskę jeszcze przedłużyć... :) -- / ________ pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman _/_| | >>>>>>>>>> www.romanserwis.pl <<<<<<<<<< /|_|| | usługi elektroniczne - serwis RTV i komputerów [_|_||________| usługi transportowe busem, do 1,5 t, kraj i UE O O gsm: +48 602 500 904 gg:443102 skype: romanserwis 14 |
Data: Grudzien 22 2007 09:25:04 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: go! |
Podają, że koszt przejechania 100 km wynosi 7 zł. W przypadku napędu No dobra.. a co z kosztami ogrzania drewna zanim ono zacznie wydzielac gaz? I w jaki sposob sie to odbywa? Gazem ? :p 15 |
Data: Grudzien 22 2007 12:50:46 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: J.F. | On Sat, 22 Dec 2007 00:30:57 +0100, Sanctum Officium wrote: Podają, że koszt przejechania 100 km wynosi 7 zł. W przypadku napędu 15kWh to raczej 6zl. No chyba ze ktos w elektrowni mieszka i w nocnej taryfie bez oplaty przesylowej placi. O takim jednym pojeździe elektrycznym: 110km/h z 10kW ? Nie bardzo wierze. Moze po ambitnej modyfikacji aerodynamiki. A potem sie jeszce spytaj co ile trzeba akumulatory wymieniac [hm, 1000 cykli po 170km .. 170kkm, w zasadzie wystarczy ... tylko czy pod koniec nie bedzie zasiegu 80 km] J. 16 |
Data: Grudzien 22 2007 21:43:28 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | J.F. napisał(a): On Sat, 22 Dec 2007 00:30:57 +0100, Sanctum Officium wrote: Hamownia powiedziała 30KM, a w takim układzie to już brzmi realnie. Inna sprawa że nie bardzo widzę sens porównywania seryjnego samochodu który ma zazwyczaj wielokrotnie wyższą moc, do tego posiada wiele użytkowych parametrów typu "leje paliwo i jeżdże" z samochodem prototypowym. Do takiego porównania można wywlec tych magików którzy biorą udział w rajdzie na 1 litrze benzyny i przejeżdżają na tej ilości paliwa odległości rzędu 1000km. Oczywiście specjalnie skonstuowanymi pojazdami. 17 |
Data: Grudzien 22 2007 22:16:55 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | J.F. napisał(a): A potem sie jeszce spytaj co ile trzeba akumulatory wymieniac Kolejne pytania: - jaki będzie zasięg przy 0C - jaki będzie zasięg przy -20C - ile prądu weźmie ogrzewanie/klimatyzacja 18 |
Data: Grudzien 22 2007 22:25:04 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message J.F. napisał(a): Mniejszy :-) Spalinowy też zużywa więcej paliwa zimą. - ile prądu weźmie ogrzewanie/klimatyzacja Tyle ile bierze. Ogrzewanie bardzo mało, klimatyzacja to urządzenie o mocy kilku kilowatów. Klimatyzacja jest napędzana bezpośrednio od silnika. Nie nadaje się do bardzo słabych pojazdów, bo zabierze ogromną część mocy silnika i samochód będzie ledwo jechał. MK 19 |
Data: Grudzien 22 2007 23:18:32 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): Kolejne pytania: No ale nie 5x mniej, a pojemność akumulatorów kwasowych przy -20C to około 20% tego co przy +20C. - ile prądu weźmie ogrzewanie/klimatyzacja Oj nie tak mało. Samochód jest bardzo słabo izolowany. Takie małe Webasto postojowe to tak 2-3kW, a żeby grzać samochód w czasie jazdy potrzeba jeszcze więcej. Klima pewnie podobnie. Klimatyzacja jest napędzana bezpośrednio od silnika. Kompresor może być na prąd (napędzany własnym silnikiem), można też kombinować z jakimiś zespołami ogniw Peltiera. 20 |
Data: Grudzien 22 2007 23:44:55 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a): To prawda, ale nie oznacza to wyższych kosztów eksploatacji, a tylko mniejszą pojemność baterii. >> - ile prądu weźmie ogrzewanie/klimatyzacjamocy > kilku kilowatów. No a czasem do ogrzewania nie używa się ciepła z silnika? Klima pewnie podobnie. Klima to zawsze dużo więcej. Zauważalnie pogarszają się osiągi, gdy włączysz klimatyzację. > Klimatyzacja jest napędzana bezpośrednio od silnika. Ale tak w samochodach nie jest. Są klimatyzacje postojowe, ale to inna bajka. Ma ona sens tylko w ciężarowych, w których się wypoczywa i śpi. Jest tu analogia do ogrzewania postojowego, z tą różnicą, że ogrzewanie postojowe w osobowych ma jeszcze sens, a klimatyzacja nie ma żadnego. MK 21 |
Data: Grudzien 23 2007 00:28:16 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): "Tomasz Pyra" wrote in message No tak, ale o ile jeszcze 100km zasięgu jest w pewnych warunkach do przyjęcia, to 20km już nie jest w zasadzie nigdy...
No w silniku spalinowym się używa. Tyle że silnik spalinowy daje tego ciepła ogromne ilości, a i tak jak stoję w korku, jest solidny mróz i dam ogrzewanie na full to mi silnik stygnie. Elektryczny da tego ciepła tyle co kot napłakał. W dodatku jak stoisz to ciepła nie będzie wcale. A samochód elektryczny nadaje się raczej do miasta gdzie większość czasu nie jedziesz wcale albo kulasz się z niewielką prędkością. Klimatyzacja jest napędzana bezpośrednio od silnika.Kompresor może być na prąd (napędzany własnym silnikiem), można też No ale w samochodzie elektrycznym właśnie coś takiego trzeba będzie zastosować. Bo jak jedziesz w mieście to silnik albo nie pracuje wcale, albo pracuje z niewielką mocą. Klimy z tego nie napędzisz. Musi być osobny napęd. 22 |
Data: Grudzien 23 2007 00:53:33 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a): No to może dodatkowo ogrzewanie postojowe do elektrycznego? Zużywa około 0,2 - 0,5 l paliwa na godzinę pracy. (...) MK 23 |
Data: Grudzien 23 2007 01:23:42 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): Elektryczny da tego ciepła tyle co kot napłakał. W dodatku jak stoisz to Kombinacja w dobrą stronę. Jeszcze trochę i dojdziesz do pomysłu który opisałem już w tym wątku - żeby te akumulatory w ogóle ładować z takiego małego i ekonomicznego silniczka spalinowego :) Bo IMO mimo wszystko na dziś dzień to benzyna/ropa są najlepszymi źródłami energii w samochodzie - lekkie, pojemne energetycznie niezależnie od temperatury, wygodne w tankowaniu i przechowywaniu. 24 |
Data: Grudzien 23 2007 12:18:20 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Czarek Daniluk | Użytkownik Tomasz Pyra napisał:
Chociażby w takim seicento elettra ogrzewanie było właśnie na ropne webasto - pod maską był mały zbiornik 5l na ropę ;) Pozdro !! 25 |
Data: Grudzien 23 2007 14:21:01 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):to >> ciepła nie będzie wcale. A samochód elektryczny nadaje się raczej do Czyli samochód hybrydowy. Ale takie są strasznie drogie. Bo IMO mimo wszystko na dziś dzień to benzyna/ropa są najlepszymi No tak, dlatego po drogach jeżdżą auta spalinowe napędzane produktami pochodnymi ropy naftowej. MK P.S. Masz rację, rzeczywiście energia elektryczna tyle kosztuje, ile pisałeś. Coś złą stawkę wzięli, że im wyszło 2 zł. 26 |
Data: Grudzien 22 2007 22:20:36 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "J.F." wrote in message On Sat, 22 Dec 2007 00:30:57 +0100, Sanctum Officium wrote: A cena energii? Coś około 0,15 zł/kWh, tak? Dobrą cenę podaję? W czasie ładowania akumulatorów w tym pojeździe zużywa się 16 - 20 kWh. Więc koszt ładowania to około 2,40 - 3 zł. Skoro można na tych akumulatorach zrobić 170 km, to koszt przejechania wychodzi koło 2 zł. No chyba ze ktos w elektrowni mieszka i w nocnej taryfie Trzeba to porównywać z silnikiem spalinowym o mocy 20 kW. A potem sie jeszce spytaj co ile trzeba akumulatory wymieniac Akumulatory i tak wyjdą dużo taniej niż paliwo przez ten czas eksploatacji. Kłopot jest ładownaiem, które trwa kilka godzin, a tankowanie paliwa kilka minut. Dlatego spalinowe jak na razie wygrywają, pomimo wysokich kosztów eksploatacji. Pojazd ma łącznie 14 akumulatorów 80 Ah do napędu i 3 do oświetlnia (nie wiem, jakiej pojemności). Jeden akumulator 80 Ah kosztuje około 400 zł, więc 14, no niech będzie 17 sztuk kosztuje około 7000 zł. Jeśli, jak piszesz, starczą na 170 000 km, to daje to na każde 100 km około 4 zł. I tak dalej kilka razy mniej niż samo paliwo w benzyniaku czy dieslu. No a w przypadku samochodu spalinowego dolicz jeszcze olej, świece, filtry, tłumiki i inne. MK 27 |
Data: Grudzien 23 2007 00:06:55 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: J.F. | On Sat, 22 Dec 2007 22:20:36 +0100, Sanctum Officium wrote: "J.F." wrote in message Niedobra. Spojrz na rachunek :-) A potem sie jeszce spytaj co ile trzeba akumulatory wymieniac No nie wiem. 30kWh - tak mniej wiecej na 200km, to 50 akumulatorow 12V 50Ah. Ale to deep cycle, wiec licze po 400zl i wychodzi 20kzl. LPG kosztowalby 40kzl na tych 170kkm. A jeszcze pradu za 10kzl trzeba doliczyc. Kłopot jest ładownaiem, które trwa kilka godzin, a tankowanie paliwa kilka Paliwo nie jest takie drogie, podatki duze. Na pewno by ci taksometr na licznik zalozyli :-) Akumulatory mozna wymieniac w calosci na naladowane, choc to pewien klopot. Ale taka hybrydka z czekajacym w odwodzie silniczkiem - byloby ciekawe. I nawet moglyby akumulatory na 50 km starczyc. Pojazd ma łącznie 14 akumulatorów 80 Ah do napędu i 3 do Znow wez trakcyjne do cennika .. no i ciekaw jestem przy jakiej predkosci te 170km, bo jak mam wyjechac za miasto to wymagam co najmniej 90 .. J. 28 |
Data: Grudzien 23 2007 00:24:48 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "J.F." wrote in message On Sat, 22 Dec 2007 22:20:36 +0100, Sanctum Officium wrote:eksploatacji.
On ma do napędu 14 akumulatorów po 80 Ah każdy. - tak mniej wiecej na 200km, to 50 akumulatorowkilka >minut. Dlatego spalinowe jak na razie wygrywają, pomimo wysokich kosztów Pewnie tak :-) Akumulatory mozna wymieniac w calosci na naladowane, choc to Tak, bo akumulatory się zużywają i nikt by chętnie na przydrożenej stacji ładowania akumulatorów (coś jak stacja benzynowa) nie oddawał nowych akumulatorów za jakieś mocno zużyte. Ale taka hybrydka z czekajacym w odwodzie silniczkiem - byloby Hybrydowe pojazdy już są. Ale są makabrycznie drogie. Toyota Prius kosztuje troche ponad 100 000 zł. Auris/Corolla około 60 000 zł. Oba w podstawowej wersji. Oba auta są podobnej wielkości (Prius troche większy). Różnica w cenie to około 40 000 zł. Auris/Corolla zużyje jakieś 2-3 litry wiecej paliwa niż Prius. Prius zwracałby się dopiero po jakiś 500 000 km. >Pojazd ma łącznie 14 akumulatorów 80 Ah do napędu i 3 do No tak, ale w produkcji masowej zawsze jest taniej, więc koszt byłby niższy. MK 29 |
Data: Grudzien 23 2007 00:26:58 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Sanctum Officium" wrote in message "J.F." wrote in message No troche mniej, ale licząc tylko koszt paliwa. Ile kosztują do niego akumulatory i co ile je trzeba zmieniać? MK 30 |
Data: Grudzien 23 2007 00:35:53 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | J.F. napisał(a): Ale taka hybrydka z czekajacym w odwodzie silniczkiem - byloby No to jest moim zdaniem na dzień dzisiejszy najlepsze podejście. Ekonomiczny i prosty dieselek pracujący przy stałych obrotach i stałym obciążeniu (a więc prosty jak cep, mały, lekki i maksymalnie ekonomiczny) który będzie ładował akumulatory. Samochód napędzany elektrycznie, ładowany z gniazdka. Na krótkie trasy to wystaczy, na dłuższą uruchomi się dieselka który będzie doładowywał. Jak naładuje to się wyłączy. Pojazd ma łącznie 14 akumulatorów 80 Ah do napędu i 3 do 126p żeby jechać 105km/h potrzebował 17kW. Niech będzie że w samochodzie o normalnych wymiarach trzeba będzie 20kW żeby jechać 100km/h. Daje to 20kWh żeby przejechać 100km z prędkością 100km/h. 31 |
Data: Grudzien 23 2007 00:47:12 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message J.F. napisał(a):kosztuje >> około 400 zł, więc 14, no niech będzie 17 sztuk kosztuje około 7000 zł. Silnik silnikowi nie równy. Silnik spalinowy z dwoma zaworami na cylinder będzie mieć gorsze osiągi niż silnik z czterema zaworami na cylinder. Oba przy tej samej mocy maksymalnej. A elektryczny to jeszcze inna bajka. MK 32 |
Data: Grudzien 23 2007 00:59:34 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): Silnik silnikowi nie równy. Silnik spalinowy z dwoma zaworami na cylinder 126p i 100km/h jest o tyle dobrym przykładem że to są warunki bliskie mocy maksymalnej. Jeżeli chodzi o takie warunki to w zasadzie wszystkie silniki są podobnie sprawne, nawet różnica diesel/benzyna nie jest duża. Cały postęp w dziedzinie silników samochodowych to utrzymanie przyzwoitej sprawności przy niewielkich obciążeniach. Dlatego np. lotnicze silniki tłokowe to w porównaniu z tym co się pakuje do samochodów "technologiczne zabytki". Ale im to po prostu nie jest potrzebne - samoloty nie kulają się 50km/h ani nie stoją godzinami w korku. A przy obciążeniu 80-100% mocy maksymalnej okazuje się że gaźnik czy monowtrysk na 2 zaworach wcale nie jest gorszy niż wszystkie VVTi, 16v, elektroniki, lambdy i inne cuda niewidy razem wzięte. Dodatkowo lotnicy cenią proste konstrukcje za niezawodność. 33 |
Data: Grudzien 23 2007 14:35:22 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):cylinder > będzie mieć gorsze osiągi niż silnik z czterema zaworami na cylinder.Oba > przy tej samej mocy maksymalnej. A elektryczny to jeszcze inna bajka. Maluch miał ogromne opory powietrza. Przy bardziej opływowej linii byłby w stanie jechać szybciej. Maluch miał współczynnik oporu powietrza wynoszący aż 0,49. http://eles.pl/fiat/aero.htm Jeżeli chodzi o takie warunki to w zasadzie wszystkie silniki są No nie, porównaj osiągi silników 4-zaworowych z 2-zaworowymi. Przy tej samej mocy 4- zaworowe idą lepiej. Cały postęp w dziedzinie silników samochodowych to utrzymanie To już raczej przeszłość. Dziś są już niemal wyłącznie turbogazowe i turboodrzutowe. MK 34 |
Data: Grudzien 23 2007 16:11:04 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): Maluch miał ogromne opory powietrza. Przy bardziej opływowej linii byłby w Współczynnik to dopiero połowa. Mały samochód nawet z kiepskim współczynnikiem będzie stawiał niewielki opór. Jeżeli chodzi o takie warunki to w zasadzie wszystkie silniki są Moc to moc. 100KM z silnika parowego to dokładnie to samo co 100KM z silnika rakietowego czy jakiegokolwiek innego i ma takie same zdolności wykonywania pracy. Cały problem budowania silników spalinowych to zapewnienie im odpowiedniej charakterystyki pracy przy niskich obciążeniach przy których używa się tych silników przez 90% czasu. Dlatego im zastosowanie wymaga mniej pracy przy niskich obciążeniach tym budowa silnika może być prostsza. I dlatego w samochód w pełni hybrydowy można wsadzić bardzo prosty silnik. Dlatego np. lotnicze silniki tłokowe W małych samolotach używa się przeważnie silników tłokowych. 35 |
Data: Grudzien 23 2007 18:20:20 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):w > stanie jechać szybciej. Maluch miał współczynnik oporu powietrzawynoszący > aż 0,49. Motocykl pomimo małej powierzchni przekroju poprzecznego ma kilka razy więskze opory niż samochód. >> Jeżeli chodzi o takie warunki to w zasadzie wszystkie silniki sąsamej > mocy 4- zaworowe idą lepiej. Pdawałem tu niedawno dane dla Fiesty Silnik 1.25, czterozaworowy, 75 KM: 0-100 14,6 s Silnik 1.3, dwuzaworowy, 70 KM 0-100 17,3 s Polonez 1.5 lub 1.6, gażnikowy miał 16 - 17 s (zlaeznie od wersji) do 100 km/h. Wtryskowe, które niczym poza obecnością wtrysku w miejsce gaźnika się nie różniły, miały po 14 - 15 s do 100. I to się czuło. Kiedyś mnie (Polonez 1.5, 82 KM) spod świateł odstawił inny polonez na wtrysku. Porównaj osiągi Poloneza gaźnikowego (75 - 87 KM, zależnie od wersji) z Corsą (ta sama waga co Polonez). Polonez miał 16 - 17 s do 100. Corsa 1.2, 80 KM ma 13,9 s do 100. http://www.opel.com.pl/site/local_image/techpdf/corsa_tech.pdf Cały problem budowania silników spalinowych to zapewnienie im W jakich? We spółczesnych czy w dawnych? MK 36 |
Data: Grudzien 23 2007 21:03:37 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): "Tomasz Pyra" wrote in message No właśnie odwrotnie. Motocykle mają wysoki współczynnik oporu powietrza (Cx około 0.7), a dzięki temu że mają małą powierzchnię czołową mają prędkość maksymalną około 100km/h przy 10-11KM, a 200km/h już od około 70KM. Samochody osiągają taką prędkość dopiero przy 2x wyższej mocy. Moc to moc. 100KM z silnika parowego to dokładnie to samo co 100KM z Ale to wynika z charakterystyki tych silników, bo silniki w samochodach używane są w sposób nieoptymalny - przy różnych obrotach i różnych obciążeniach. Moc maksymalna nie przekłada się bezpośrednio na moc średnią. Silnik używany tylko do napędu alternatora z pracującym buforowo akumulatorem będzie pracował zawsze przy optymalnych obrotach i optymalnym obciążeniu. Dlatego odpadnie problem troszczenia się o charakterystykę takiego silnika. W małych samolotach używa się przeważnie silników tłokowych. Jak najbardziej współczesnych. Chodzi o małe samoloty gdzie stosuje się silniki o mocach takich jak w samochodach. Nawet w niektórych konstrukcjach lotniczych stosuje się silniki diesla. 37 |
Data: Grudzien 23 2007 21:25:52 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):byłby > w No nie :-) Motocykle mają ogromne opory powietrza i przez to włąśnei stosunkowo niewielkie prędkości maksymalne. Auto o mocy 100 KM pojedzie nawet 200 km/h. Waży 1,2 tony, ma ~80 KM/tonę. Lekki motocykl waży koło 150 kg. Niech będzie, że z kierowcą 220 kg. Aby mieć 80 KM/tonę, musiałoby mieć około 18 KM. Pokaż mi motocykl, który ma 18 KM i pojedzie 200. Jak 120 pojedzie, to będzie dobrze. Najmocniejsze motocykle mają moce dochodzące do 200 KM, co daje im wskaźnik moc/masa dochodzący do 1000 KM/ tonę (z kierowcą rzędu 600 - 800 KM/tonę), a prędkości maksymalne ledwo dochodzące do 300. Porsche 911 Carrera S ma 237 KM / tonę (z kierowcą ważącym 75 kg) i prędkość maksymalną też koło 300. http://tinyurl.com/27dopu >> Moc to moc. 100KM z silnika parowego to dokładnie to samo co 100KM zśrednią. No właśnie o to chodzi, że moc maksymalnej mocy maksymalnej nierówna :-) Silnik używany tylko do napędu alternatora z pracującym buforowosilnika.
Które współczesne samoloty mają jeszcze dziś silniki tłokowe? MK 38 |
Data: Grudzien 24 2007 01:00:27 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): Samochody osiągają taką prędkość dopiero przy 2x wyższej mocy. Masa pojazdu nie ma wpływu na prędkość maksymalną. Tzn. ma jedynie na opór na łożyskach kół, ale ten jest pomijalny. Prędkość maksymalna to stan w którym siła pchająca równoważy się z oporem aerodynamicznym, a masa nie wpływa ani na siłe pchającą, ani na opór. Nawet w niektórych konstrukcjach lotniczych stosuje się silniki diesla. Każdy lekki samolot. Cessny, Beechcrafty, sądzę że wszelkiej maści sprzęt akrobacyjny itp. itd. I to nie są wcale jakieś bardzo małe samoloty Beechcraft Baron ma 2 silniki tłokowe po 300KM. O szczegóły na pl.rec.lotnictwo, w każdym razie te silniki o których mówisz owszem są stosowane, ale w dużych i szybkich samolotach. 39 |
Data: Grudzien 24 2007 01:22:22 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):km/h. > Waży 1,2 tony, ma ~80 KM/tonę. Lekki motocykl waży koło 150 kg. Niech18 > KM. Pokaż mi motocykl, który ma 18 KM i pojedzie 200. Jak 120 pojedzie,to > będzie dobrze. No to czemu duże ciężarowe nie mają po 80 KM jak osobowe, a po 400 czy 500 KM? Prędkość maksymalna to stan w którym siła pchająca równoważy się zopór. No a opór jedne pojazdy mają większy, inny mniejszy. Siła oporu rośnie po kwadracie prędkości. >> Nawet w niektórych konstrukcjach lotniczych stosuje się silniki diesla. "was introduced in 1961" http://en.wikipedia.org/wiki/Beechcraft_Baron Pytałem o współczesne. O szczegóły na pl.rec.lotnictwo, w każdym razie te silniki o których Nawet takie maleństwa mają silnik turbogazowy: http://pl.wikipedia.org/wiki/PZL-130_Orlik Wszystkie helikoptery są na turbinach gazowych. Może motolotnie mają jeszcze silniki tłokowe? Nie znam się na lotnictwie, ale wiem, że ze wspołczesnych samolotów to raczej niewiele ma jeszcze silniki tłokowe. MK 40 |
Data: Grudzien 24 2007 13:29:52 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): No to czemu duże ciężarowe nie mają po 80 KM jak osobowe, a po 400 czy 500 Żeby wciągnąć pod górę ładunek 40t z przyzwoitą prędkością i zapewnić takiemu zestawowi jakieś przyzwoite przyspieszenia. Natomiast gdyby nie ogranicznik prędkości to takie ciężarówki mogłyby się rozpędzić do całkiem dużych prędkości (i m.in. dlatego taki ogranicznik się montuje). Prędkość maksymalna to stan w którym siła pchająca równoważy się zopór. No owszem, ale nadal nie ma nic wspólnego z masą. "was introduced in 1961" To jest absolutnie współczesny samolot. Produkowany i sprzedawany. Akurat w lotnictwie ma miejsce zjawisko z którego ucieszył by się Adam Płaszczyca :) Jak coś jest dobre to się tego nie rusza. Lotnicy są bardzo przywiązani do "staych dobrych" konstrukcji, dlatego produkuje się ten sam model samolotu przez dziesięciolecia dokunując wzasadzie tylko modernizacji awioniki i ew. dostosowując model do jakiś tam nowych przepisów.
W niektórych konstrukcjach - tam gdzie potrzebne są mocne silniki - są stosowane. Tu masz maszynę szkoleniową, w jakimś sensie nawet akrobacyjną. Natomiast większość małego lotnictwa cywilnego lata na tłokowych silnikach. I tak jak pisałem - nawet ostatnio jakąś popularność zdobywają silniki diesla które ostatnimi czasy stały się wystarczająco lekkie i mocne żeby ich używać w lotnictwie. 41 |
Data: Grudzien 24 2007 13:44:01 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):500 > KM? Samochód osobowy na pusto, tylko z kierowcą przyspiesza lepiej niż z 5 osobami i bagażem. To jest odczuwalne. Natomiast gdyby nie ogranicznik prędkości to takie ciężarówki mogłybypo > kwadracie prędkości. Bo mowa tylko o oporze, jaki stawia ośrodek (powietrze). Ale to nie wszystkie opory ruchu.
Tak ,ale wpółczesny, to skonstruowany w powiedzmy ostatnich 10 - 20 latach. A takie, napędzane silnikiem tłokowym, będzie bardzo trudno spotkać.
Daj przykłady takich samolotów, skonstruowanych współcześnie lub w niedalekiej przeszłości. Silnik tłokowy jest duży i ciężki w stosunku do swojej masy. Turbogazowy będzie przy tej samej mocy ze 4 razy mniejszy i ze 4 razy lżejszy. Tłokowy źle pracuje przy niskich ciśnieniach, więc nie nadaje sie do latania na większych wysokościach. W szczególności diesel ma problemy na wysokościach. Próbowano to kompensować doładowaniem. MK 42 |
Data: Grudzien 24 2007 23:35:56 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): "Tomasz Pyra" wrote in message Pierwsza odpowiedź googli: http://en.wikipedia.org/wiki/Diamond_DA40 (ma też wersję TDI) Inna sprawa że w ogóle trudno znaleźć jakikolwiek nowy samolot. Znakomita większość to "starocie" - nawet w lotnictwie pasażerskim. Takie popularne 737 czy 747 to lata 60-te. Co nie znaczy że nie są to samoloty absolutnie współczesne i nowoczesne. Co do silników to taka Cessna 172, której historia sięga roku 1956 też ma być od 2008 oferowana z silnikiem diesla - i będzie to nowa konstrukcja silnika. Dlatego mówienie że jakiś samolot jest "niewspółczesny" bo jego pierwsza wersja weszła do produkcji w roku 1956 to trochę tak jakby mówić że Corolla to technologicznie przestażały samochód, wszak produkowany ponad 40 lat. Natomiast żeby nie zbaczać z głównego nurtu dyskusji - silniki tłokowe stosowane w lotnictwie, są to często jak najbardziej nowe kostrukcje, technologia XXI wieku, co nie przeszkadza im być zasilanym czasem nawet gaźnikiem, a o takich wynalazków jak zmienne fazy rozrządu to tam nikt nie słyszał. Co jednak nie powoduje jakiś narzekań na zużycie paliwa, z powodu innego charakteru pracy silnika. Dlatego jeżeli uda się zmienić charakter pracy silnika w samochodzie na podobny do tego który jest w lotnictwie (a więc praca cały czas przy dużym ociążeniu i w miarę stałych obrotach), to nie potrzebna będzie konstukcja tak skomplikowanych silników jakie mamy teraz w samochodach. 43 |
Data: Grudzien 25 2007 00:53:41 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: J.F. | On Mon, 24 Dec 2007 23:35:56 +0100, Tomasz Pyra wrote: Natomiast żeby nie zbaczać z głównego nurtu dyskusji - silniki tłokowe Gdzies czytalem ze wcale nie jest tak dobrze - certyfikacje itp. No i wielkosc serii - wrecz nie oplaca sie nowego projektowac. co nie przeszkadza im być zasilanym czasem nawet gaźnikiem, Jedna sonda lambda i mamy calkiem dobry silnik, ktory w dodatku dziala jak komputer piorun trafi :-) J. 44 |
Data: Grudzien 25 2007 01:04:40 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | J.F. napisał(a): On Mon, 24 Dec 2007 23:35:56 +0100, Tomasz Pyra wrote: No mimo wszystko jednak się to robi. Chociażby wspomniane diesle. Sensowna technologia w motoryzacji jest stosowana szeroko od ponad 10-ciu lat, a do lotnictwa przebija się stosunkowo powoli, ale już coraz łatwiej kupić samolot z dieslem. Natomiast co do silników benzynowych to często nie ma takiej potrzeby. Technika motoryzacyjna poszła ku podnoszeniu sprawności przy niskich obiciążeniach, a ta kwestia lotników nie interesuje, więc równie dobrze co dzisiejszy high-tech sprawdzą się stare dobre konstrukcje z przed wielu lat. Najwyżej jakiś element się teraz zrobi z lżejszego stopu, albo z tworzywa. co nie przeszkadza im być zasilanym czasem nawet gaźnikiem, No ten piorun to też nie tak prosto. W przypadku silnika benzynowego musi jeszcze działać wysokie napięcie. Ale tu silniki lotnicze mają chyba zawsze po 2 świece na cylinder i dwa układy zapłonowe. 45 |
Data: Grudzien 28 2007 19:40:31 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: mvoicem | Sanctum Officium wrote: "Tomasz Pyra" wrote in message A czy ktoś mówi że jest inaczej?. Mowa jest o prędkości maksymalnej, a ty ciągle o tym przyśpieszeniu i przyśpieszeniu. p. m. 46 |
Data: Grudzien 25 2007 15:52:27 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 24 Dec 2007 01:22:22 +0100, "Sanctum Officium" Masa pojazdu nie ma wpływu na prędkość maksymalną. Bo mają większy opór, a do tego potrzebują się rozpędzać w miarę rozsądnie. No a opór jedne pojazdy mają większy, inny mniejszy. Siła oporu rośnie po Nawet szybciej. Wszystkie helikoptery są na turbinach gazowych. Może motolotnie mają jeszcze Małe samoloty mają nater często. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 47 |
Data: Grudzien 22 2007 13:13:05 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Marcin Jan | Sanctum Officium napisał(a): "Roki" wrote in message + akcyza na drewno -- Z pozdrowieniem marcin jan "Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić" 48 |
Data: Grudzien 22 2007 22:01:09 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): "Roki" wrote in message Ja myślę że to wszystko nie jest takie cudowne. Porównujesz tu seryjny pojazd spalinowy i jego średnie spalanie, z zapewne rekordowymi osiągami konstruktorów pojazdów eksperymentalnych. Ja bym poprosił nie koszt przejechania 100km, a koszt przejechania 200.000km w każdym z przypadków, to pewnie się wtedy wyjaśni conieco. I to nie na częściach używanych a na nowych, bo tak trzeb podejść jeżeli ktoś by chciał taką technologię zastosować na masową skalę. Temu na drewno jeszcze proszę wetknąć analizator spalin w zadek i zrobić tak żeby spełnił EURO4 ;) Jeżeli chodzi o pojazdy eksperymentalne, to można śmiało powiedzieć że koszt przejechania 100km w pojeździe napędzanym benzyną to około 40gr/100km, bo są konstrukcje zużywające 0.1l/100km. Zresztą w dobrych warunkach nawet nieduży samochód z salonu potrafi zużyć w okolicach 2.5l/100km ropy a nawet i mniej, a to już około 10zł/100km. Eksperymenty z pojazdami napędzanymi drewnem czy węglem drzewnym były prowadzone już od dość dawna. Niemcy w czasie wojny poświęcili temu sporo uwagi, bo mieli duży problem z ropą, a na okupowanym terenie mieli ogromne połacie lasów. Były zastosowania w cywilnych pojazdach - autobusy itp., ale na dłuższą metę okazało się to słabo efektywne. W 2zł/100km z napędem elektrycznym niezbyt chce mi się wierzyć. To jest 5kWh. Żeby przejechać 100km przy prędkości 50km/h trzeba żeby silnik zużywał 2.5kW. Nie sądzę żeby to było realne żeby samochód napędzany silnikiem 2.5kW rozpędził się do 50km/h. Do tego AFAIK energię elektryczną jako odbiorcy indywidualni w gniazdkach dostajemy poniżej jej faktycznych kosztów produkcji (ceny są urzędowe). Kolejna sprawa jest taka że cena benzyny to też około 1.6zł/l. Reszta to akcyza. Efektywność takich pojazdów wynika więc nie z przewagi technologicznej, a sytuacji prawno-podatkowej. 49 |
Data: Grudzien 22 2007 22:41:59 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):zł > (przy założeniu spalania 7 l / 100 km). Tak. Przede wszystkim ładowanie, które trwa 6-8 h, a napełnanie benzyną lub ON trwa ze 2 minuty. Elektrycznym można się pokręcić po okolicy i to cały czas patrząc na naładowanie akumulatorów. Spalinowym można jechać setki kilometrów i tylko stawać co jakiś czas na kilka minut na tankowanie. Porównujesz tu seryjny pojazd spalinowy i jego średnie spalanie, z Pewnie nie rekordowymi. Ja bym poprosił nie koszt przejechania 100km, a koszt przejechania Wszystko jest OK, jest tani, ale ten czas ładowania... Temu na drewno jeszcze proszę wetknąć analizator spalin w zadek i zrobić Czy te miliony zagazowanych (LPG) aut spełniają? Jeśłi tak, to ten na gaz drzewny też pewnie spełni. Jeżeli chodzi o pojazdy eksperymentalne, to można śmiało powiedzieć że Jakie? Daj przykład. Zresztą w dobrych warunkach nawet nieduży samochód z salonu potrafi Ale go będą autosany H9 PKS-u wyprzedzać ;-) Eksperymenty z pojazdami napędzanymi drewnem czy węglem drzewnym były Pół Europy na gazie drzewnym (holzgas) jeździła w czasach II wojny światowej. Były zastosowania w cywilnych pojazdach - autobusy itp., ale na dłuższą Braki paliw pochodzących z rafinerii w czasch II WŚ zmusiły do poszukiwań alternatywnych paliw. Pod ręką była znana od dziesięcioleci prosta technologia wytwarzania gazu drzewnego. No i po nią sięgnięto. Po wojnie, gdy odbudowano zniszczone rafinerie, wrócono do benyzny i oleju napędowego. W 2zł/100km z napędem elektrycznym niezbyt chce mi się wierzyć. O ile wiem, energia kosztuje około 0,15 zł za kWh. Akumulatory ładowane do pełna to pobór 16 - 20 kWh. Więc wyjdzie 2 zł. Żeby przejechać 100km przy prędkości 50km/h trzeba żeby Ceny są obecnie rynkowe. Kolejna sprawa jest taka że cena benzyny to też około 1.6zł/l. Reszta to A to jak najbardziej prawda. Bandyckie podatki w paliwie powodują, że ludzie szukają alternatywnych źródeł energii (LPG, gaz ziemny, holzgas itd.). MK 50 |
Data: Grudzien 22 2007 23:13:03 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): Porównujesz tu seryjny pojazd spalinowy i jego średnie spalanie, z No ja myślę że jednak rekordowymi. Trudno te wyniki dopiąć nawet bilansem energetycznym, a co dopiero mówić o przeciętnych warunkach eksploatacji. Temu na drewno jeszcze proszę wetknąć analizator spalin w zadek i zrobić Akurat LPG niewiele się różni od benzyny. A tu trzeba napalić pod kotłem (czym i co ze spalinami), potem dopiero ruszyć po 20min i co z tym kotłem po zgaszeniu silnika. Ja zastanawiam się nad czymś innym - czy nie dałoby się tego gazu produkować stacjonarnie i dużymi partiami, następnie skraplać/sprężać i używać tak jak LPG? Jeżeli chodzi o pojazdy eksperymentalne, to można śmiało powiedzieć że http://www.shell.com/home/content/ferrari-en/news_features/ecomarathon_news.html 8264mpg to 0.028l/100km. 1000km na szklance paliwa! Wynik jakieś 100x lepszy niż naljlepsze zastosowania cywilne, ale pokazuje że granica technologii leży jednak daleko. Zresztą w dobrych warunkach nawet nieduży samochód z salonu potrafi Tego elektrycznego jeżeli chce uzyskać maksymalny zasięg też. Eksperymenty z pojazdami napędzanymi drewnem czy węglem drzewnym były Bo nie mieli ropy. Jeżeli nagle zabraknie ropy to pewnie też byśmy jeździli. Jednak w sytuacji kiedy ropa jest i można paliwo kupić na stacji benzynowej po prostu ten gaz robi się nieekonomiczny. W 2zł/100km z napędem elektrycznym niezbyt chce mi się wierzyć. + opłata stała + opłata przesyłowa + opłata jakaśtam :) Za 1kWh z gniazdka płacisz około 40gr. Do tego AFAIK energię elektryczną jako odbiorcy indywidualni w AFAIK nadal są regulowane. Cały czas straszą że uwolnienie cen energii zaowocuje tym że zapłącimy 150% tego co dziś. Sprawdziłem cenniki Energi - 40gr/kWh ze wszystkimi opłatami, a więc tyle ile płacisz za odbiór 1kWh w gniazdku. I to jest z wszech miar dotowane - całe górnictwo i energetyka. Kolejna sprawa jest taka że cena benzyny to też około 1.6zł/l. Reszta to Pytanie jak zareaguje fiskus - czy równie przychylnie jak w przypadku LPG, czy może nie. Bo to jest tu kluczowe pytanie które stoi na ewentualnej przeszkodzie upowszechnienia się technologii. Jak duża ilość ludzi ucieknie w paliwa alternatywne to fiskus już wymyśli jak to im obrzydzić :) Kolejna bariera stojąca na przeszkodzie upowszechnienia to to że nie bardzo jest skąd brać prąd. Gdyby nagle wszyscy kupili sobie samochody elektryczne to zużycie energii w przeciętnym gospodarstwie powiększy się 3-4x, a to oznacza 3-4x więcej elektrowni, paliw do nich i sieci przesyłowych. W przypadku cen rynkowych - wyższy popyt to wyższe ceny prądu. 51 |
Data: Grudzien 23 2007 00:03:14 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):zrobić >> tak żeby spełnił EURO4 ;)gaz > drzewny też pewnie spełni. Napiszę, co wyczytałem na ten temat. Nie mam własnych doświadczeń z gazem drzewnym (holzgasem). Pali się w kotle, ale przy niedostatecznej ilości tlenu z zewnątrz, przez co nie cały gaz drzewny się spala, a niektóre pierwiastki spalaja się niecałkowicie (np więgiel do CO a nie do CO2). Chodzi o uzyskanie w kotle wysokiej temperatury, w której gaz drzewny się wydziela i tylko cześciowo spala. Reszta gazu jest do wykorzystania. Gaz idzie przez filtr (koniecznie, bo w gazie jest pełno popiołu) i przez chłodnice. Dlaczego przez chłodnicę pewnie wiesz - gaz się rozszerza w wysokiej temperaturze i mieszanka gazu i powietrza byłaby zbyt uboga, co by skutkowało małą mocą silnika. Dlatego uzyskany gaz trzeba chłodzić. Im niższa temperatura gazu, tym lepiej. Ja zastanawiam się nad czymś innym - czy nie dałoby się tego gazu LPG ma dużo lepsze parametry (dostarcza więcej energii) niż holzgas. Nie za bardzo się opłaca magazynować gaz drzewny. >> Jeżeli chodzi o pojazdy eksperymentalne, to można śmiało powiedzieć żehttp://www.shell.com/home/content/ferrari-en/news_features/ecomarathon_news.html
No tak, ale to nie samochód użytkowy w przeciwieństwie do tego elektrycznego escorta, który ma 5 miejsc, bagażnik (mniejszy niż miał spalinowy escort) i jakieś tam wyposażenie. >> Zresztą w dobrych warunkach nawet nieduży samochód z salonu potrafimieli >> ogromne połacie lasów.jeździli. Jednak w sytuacji kiedy ropa jest i można paliwo kupić na stacji Tak, bo LPG jest wygodniejszy. >> W 2zł/100km z napędem elektrycznym niezbyt chce mi się wierzyć.to >> akcyza. Efektywność takich pojazdów wynika więc nie z przewagiludzie > szukają alternatywnych źródeł energii (LPG, gaz ziemny, holzgas itd.). No i wreszcie budowę taniej i ekologicznej elektrowni jądrowej. Jesteśby jedynym krajem w Europie (nie licząc Islandii) bez elektrowni jądrowej. MK 52 |
Data: Grudzien 23 2007 00:24:04 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): A tu trzeba napalić pod kotłem (czym i co ze spalinami), potem dopiero No tak, ale co potem? Co ze spalinami, co z popiołem? Obawiam się czy wyziewy z takiego silnika nie zamkną skali każdego analizatora spalin i to w wielu kategoriach ;> Tak, bo LPG jest wygodniejszy. Niby wygodniejszy, ale i tak na tyle niewygodny że 80% samochodów nie jest nim napędzana. To zresztą też daje do myślenia. Skoro instalacja LPG już odstrasza 80% użytkowników, to przeróbka na prąd czy taki gaz drzewny odstraszy już każdego :) W przypadku cen rynkowych - wyższy popyt to wyższe ceny prądu. I czy aby nie jedynym który nie planuje tych elektrowni pozamykać? W tej chwili w Europie jest chyba dość silne parcie żeby z tych elektrowni rezygnować. Inna sprawa że dawane alternatywy w postaci "energii odnawialnej" brzmią raczej śmiesznie. W szumie informacyjnym trudno już dojść do prawdy, ale ponoć energia z "taniej" elektrowni jądrowej jest i tak droższa niż z "drogiej" węglowej po policzeniu wszystkich kosztów od budowy przez paliwo i eksploatację po magazynowanie odpadów. Inna sprawa że odpady z elektrowni na węgiel też nie trafiają tam gdzie powinny (a IMO powinny do szybów starych kopalń) a są składowane w niepięknych hałdach. 53 |
Data: Grudzien 23 2007 00:43:42 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):gazem > drzewnym (holzgasem). Pali się w kotle, ale przy niedostatecznej ilościsię > wydziela i tylko cześciowo spala. Reszta gazu jest do wykorzystania. Gazby > skutkowało małą mocą silnika. Dlatego uzyskany gaz trzeba chłodzić. Im Tego nie wiem, ale rafineria też idealna nie jest pod względem przyjazności środowisku ;-) Przemysł wydobywczy ropy też pewnie bez zarzutu nie jest. No i transport wydobytej ropy oraz potem transport paliw także szkodzi środowisku. A jak się taka ropa wyleje do morza czy gdzieś indziej. > Tak, bo LPG jest wygodniejszy. Producenci jakoś mało chętnie oferuja nowe auta z LPG. Mogliby montować w miejsce zbiornika paliwa zbiornik LPG i obok mały zbiornik na benyznę (do rozruchu w zimie itp.). Mogliby robić już fabrycznie porządne instalacje i w ogóle projektować silniki pod kątem ich napędznia LPG. Ale wtedy by się LPG upowszechnił, zaraz by rządy sięgnęły po akcyzę od gazu i skończyłaby się opłacalność LPG. A tak sobie ciuchutko ludzie rzemieślniczo montują instalacje i budżetowej hieny mocno nie dotyka spadek sprzedaży benyzny i idący za tym spadek wpływów z akcyzy.
To jest głównie parcie ze strony ekoidiotów, którzy nie zdają sobie sprawy, że nie ma ekologiczniejszej metody produkcji energii niż w elektrowniach jądrowych. W szumie informacyjnym trudno już dojść do prawdy, ale ponoć energia z Porównaj też moc przeciętnej elektrowni węglowej i jądrowej. Jądrowa ma klika razy większą. MK 54 |
Data: Grudzien 23 2007 01:12:42 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Tomasz Pyra | Sanctum Officium napisał(a): Tego nie wiem, ale rafineria też idealna nie jest pod względem przyjazności Oj chyba nie. Tam się kupę pieniędzy pakuje w rozmaite katalityczne dopalacze, systemy obiegu par i recyclingu odpadów. W dużej przemysłowej instalacji łatwiej o to zadbać niż w samochodzie. Przemysł wydobywczy ropy też pewnie bez zarzutu nie jest. No Ale sporo się w tej dziedzinie ostatnio zmieniło. Choćby system powrotu par paliwa. Jak tankujesz na stacji to pistolet dystrybutora małym przewodem wyciąga opary paliwa ze zbiornika i pakuje je z powrotem do zbiornika na stacji. Jak przyjeżdża cysterna - wlewa nowe paliwo, ale do rozlewni odwozi opary ze zbiornika na stacji. W ten sposób opary wracają przez wszystkie zbiorniki pośrednie do producenta który je utylizuje (odzyskuje paliwo a resztki dopala). A jak się taka ropa wyleje do morza czy gdzieś indziej. A no to wtedy faktycznie gorzej. To zresztą też daje do myślenia. Skoro instalacja LPG już odstrasza 80% Volvo tak robiło, ale jakoś szału nie było i ludzie się o ten model nie zabijali :) To jest głównie parcie ze strony ekoidiotów, którzy nie zdają sobie sprawy, Ekologiczniejszej to może i nie ma. Natomiast martwiłbym się raczej o ekonomiczną stronę takiej elektrowni.
Akurat moc to się robi się jaką się chce. W jednej jak i drugiej technologii nie ma ograniczenia na ilość bloków więc to nie jest problemem. Jądrowe są zazwyczaj większe właśnie z powodów słabej ekonomii takiej elektrowni - jak się buduje wielką elektrownie to część kosztów stałych rozkłada się na większą jej wydajność. Sporo kosztów to pewnie wymagane natury prawnej które musi spełniać elektrownia atomowa, a których nie musi klasyczna. Z drugiej strony luzowanie wymagań w tej dziedzinie też może się odbić czkawką. Nie zmienia to faktu że najtaniej prąd uzyskać z węgla brunatnego, potem kamiennego, dopiero dalej są elektrownie jądrowe, AFAIR porównywalne ekonomicznie z elektrowniami opalanymi gazem ziemnym i ropą. Najdroższe są wiatraki i elektrownie słoneczne - często nazywane "darmową" energią, która jednak kosztuje najwięcej. Z odnawialnej energii dobrze wychodzą elektrownie wodne, jednak w naszych warunkach taka elektrownia wymaga zalania ogromnych połaci terenu. Po doliczeniu ceny zalanego gruntu do kosztów inwestycji już okazuje się że nie jest tak dobrze. 55 |
Data: Grudzien 23 2007 15:10:22 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Tomasz Pyra" wrote in message Sanctum Officium napisał(a):przyjazności > środowisku ;-) Tak, ale patrze na całość. Na koszty produkcji wszsytkich filtrów itd. W samochodzie napędzanym holzgasem nie ma nic poza kotłem, filtrem i kilkoma rurami, a to wszystko jest bardzo proste. Palić można chrustem, pozbieranym w lesie, trocinami, bimasą, a nawet śmieciami. > Przemysł wydobywczy ropy też pewnie bez zarzutu nie jest. No Rafineria potrzebuje energii elektrycznej. Kolej, transportujaca paliwo, potrzebuje energii. Dostają ją z maga-syfiącej środowisko elektrowni Bełchatów, czy innego antyekologicznego potwora. Elektrownia Bełchatów jest 6 najbardziej zanieczyszczającą środowiską elektronią na świecie: http://www.wwf.org.au/news/n223 Takich różnych trucicieli środowiska jest pełno w procesie wydobycia, producji i dystrybucji paliwa. Dodaj do emisji każdego samochodu na benzynę lub ON, emisję zakładów wydobywczych ropy, statków, elektrowni, rafinerii, samochodów ciężarowych transportujących paliwa itd. I wtedy porównuj z samochodem na holtzgas, który jest jednym jedynym emiterm toksycznych substancji. > A jak się taka ropa wyleje do morza czy gdzieś indziej.w > miejsce zbiornika paliwa zbiornik LPG i obok mały zbiornik na benyznę(do > rozruchu w zimie itp.). Bo Volvo jest drogie. Niech to zrobią w Corolli, Passacie, Corsie itp. > To jest głównie parcie ze strony ekoidiotów, którzy nie zdają sobiesprawy, > że nie ma ekologiczniejszej metody produkcji energii niż w elektrowniachwęglowej >> po policzeniu wszystkich kosztów od budowy przez paliwo i eksploatację No ale nikt nie będzie budować węglowej elektrowni z 20 blokami. Jądrowa z 4 będzie miałą taką samą moc. Sporo kosztów to pewnie wymagane natury prawnej które musi spełniać Myślę, że wpływ ma też fakt, że ciężko jest wywalczyć zgodę na budowę elektrowni jądrowej i jak się już buduje, to o dużej mocy. Nie zmienia to faktu że najtaniej prąd uzyskać z węgla brunatnego, potem Węglowe strasznie trują. Z linku, który dawałem wyżej: "Currently power stations are the world's biggest source of greenhouse gas emissions" (Chodzi tu o elektownie węglowe) Z odnawialnej energii dobrze wychodzą elektrownie wodne, jednak w Te "alternatywne źródła energii" są w praktyce tyle warte, co hozgas, napęd hybrydowy, elektryczny itd. Dobre w teorii, a w praktyce kłopotliwe i drogie. Ich jedyna zaleta jest, być może, bo nie jest to do końca pewne, mniejsza uciążliwość dla środowiska. MK 56 |
Data: Grudzien 22 2007 01:58:00 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Sanctum Officium | "Roki" wrote in message Auto na gaz drzewny (holzgas) to oczywiście nie nowość. Sama technologia produkcji holzgasu ma ponad 100 lat. Jako paliwo był powszechnei stosowany w czasie II wojny światowej ze względu na braki benzyny i ON. O holzgasie (nieprawidłowo nazywanym w Wikipedii jako "holzgaz"): http://pl.wikipedia.org/wiki/Holzgaz MK 57 |
Data: Grudzien 22 2007 02:03:05 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Roki | Auto na gaz drzewny (holzgas) to oczywiście nie nowość. Sama technologia Człowiek codziennie uczy się czegoś nowego:) Kiedyś (również w AŚ) czytałem o jakimś Japońcu, który przerobił starą Toyotę na wodę. I to nie na ogniwa wodorowe czy coś takiego tylko na zwykłą wodę:) 58 |
Data: Grudzien 22 2007 10:57:14 | Temat: Re: Samochód na drewno? A jednak się da:) | Autor: Kubz | holtzgaz :D |