Czesc
To znow ja melduje o upierdliwościach SR-y ;) Otoz silnik po dluzszym
rozgrzaniu wykazuje tendencje do zwiekaszania wolnych obrotow. Co mam
na mysli piszac dluzdze rozgrzanie? Ano to ze jak pade do kumpla kilka
ulic dalej jest wszystko ok. Ale jak wybiore sie do centrum, gdzie
duzo swiatel, postojow z wlaczonym silnikiem, to nazywam to dluzszym
rozgrzaniem. Byc moze jest to juz przegrzanie, ale chyba bez
przesady... I w takich wlanie miejskich koreczkach, wrzucam na luz pod
swiatlami, i mi wyje na 3-4 tys. obrotow. Jak jade to nie drazni, ale
jak stoje to mam poczucie jakbym zarzynal sprzeta. I mi z tym zle :]
Teoria moja jest taka, ze gaznik nagrzewa sie od goracego cylindra. I
teraz:
a) albo cos w nim puchnie i sie zacina, jakas igliczka, albo
przepustnica nawet
b) albo mieszanak ma wyzsza temperature niz powinna, i lepiej/gorzej
wypelnia cylindre/szybciej paruje/nie wiadomo co jeszcze
Moje domysly co do przegrzewania gaznika sa chyba uzasadnione,
poniewaz w jdenym z egzemplarzy, ktore ogladalem zamocowana byla
aluminiowa blacha pomiedzy cylindrem, a gaznikiem, jakby chroniaca go
przed cieplem. Mozna ja kupic w Kedo, mozna tez zrobic samemu - zadna
filozofia.
Pytanie czy to rzeczywiscie moze byc przyczyna zwiekszania sie wolnych
obrotow? Mechanicy z doswiadczeniem wypowiadac sie mi :]

Pozdrawaim
Sta$
GPZ500Sysunia
Tatowa SR500
Poznań

Użytkownik "Sta$" nie pyta o Nel:

  napisał w wiadomości

Czesc
To znow ja melduje o upierdliwościach SR-y ;) Otoz silnik po dluzszym
rozgrzaniu wykazuje tendencje do zwiekaszania wolnych obrotow.

Ze mnie to żaden mechanik, ale w mojej Hondzince 125 chłodzonej powietrzem
był to standard i pono nie było na to siły. Po prostu za słabe chłodzenie i
basta. Jak twoja lalunia chłodzona jest  woda to inna bajka, ale jak luftem
to podobno musisz grzać przez miasto czysta na ha, bo wtedy dopiero opływ
powietrza jest wystarczający;-)

Zdroofka Johnny

Sta$ pisze:

Pytanie czy to rzeczywiscie moze byc przyczyna zwiekszania sie wolnych
obrotow? Mechanicy z doswiadczeniem wypowiadac sie mi :]

Pytanie czy to rzeczywiscie moze byc przyczyna zwiekszania sie wolnych
obrotow? Mechanicy z doswiadczeniem wypowiadac sie mi :]

Prawdopodobnie tzw "fałszywe powietrze" pobierane przez gaźnik.
Po nagrzaniu w efekcie rozszerzalności termicznej materiału następuje gdzieś w gaźniku zasysanie lewego powietrza i masz taki efekt jakbyś odemknął przepustnicę.
Sprawdź bardzo dokładnie wszystkie połączenia śrubowe gaźnika i gaźnika z silnikiem (głowicą). Nie wiem jak jest w eserce. Jeżeli masz połączenie kołnierzowe, to po obydwu stronach pod łbami śrub i pod nakretkami powinny być podkładki które spełniają tam rolę uszczelek. Dodatkowo pod nakrętkami powinny być podkładki sprężyste lub powinny być zastosowane nakrętki samokontrujące lub zwykłe nakrętki  ale na klej do gwintów. Przy połączeniu kołnierzowym zazwyczaj wystepuje podkładka (raczej może przekładka) pomiędzy gaźnikiem a cylindrem wykonana z tworzywa sztucznego, taka jakby uszczelka tyle że gruba. Pełni ona rolę izolatora termicznego i zapobiega niekorzystnemu nagrzewaniu się gaźnika. Przekładka taka może się też znajdowac pomiędzy głowicą a kolektorem dolotowym. Wszystkie połączenia, także te z przekładką powinny być dobrze uszczelnione.
Jeżeli połączenie gaźnika z kolektorem lub głowicą na króciec także przyjrzyj się jego szczelności.
Kolejnym miejscem narażającym na dopływ lewego powietrza jest oś przepustnicy. Osadzenie tej osi w korpusie gaźnika  może się po latach wypracować i rozszczelnic dając w efekcie "cudownie" niestabilną pracę silnika zwłaszcza na wolnych obrotach. Kiedyś się takie zużycia regenerowało, teraz większość napraw wykonuje się poprzez wymianę całego podzespołu.
Jeżeli masz możliwość, załóż inny gaźnik, wykonaj "dłuższe rozgrzanie" i porównaj efekty
--
Jackare

On Tue, 21 Jul 2009 22:14:57 -0700 (PDT), "Sta$"
wrote:

To znow ja melduje o upierdliwościach SR-y ;) Otoz silnik po dluzszym
rozgrzaniu wykazuje tendencje do zwiekaszania wolnych obrotow.

Sta$ pisze:

Czesc
To znow ja melduje o upierdliwościach SR-y ;)

No i co ? Doszedles co to Ci robi zle ?

On 26 Lip, 16:47, "Sta$"  wrote:
....ciach

Na razie zamowilem w larssonie kruciec ssacy, ten ktory mam obecnie jest
jakis taki zawily, troche blachy, troche gumy, tak jakby kontruktor nie mogl
sie zdecydowac. Jesli to nie wyjdzie to zamowie oringi. Jesli to nie wyjdzie
to oznacza z tego co zrozumialem luz na przepustnicy. Nie wiem z jakiego
jest materialu, ale czy da sie ja podobnie jak lagi pochromowac, a potem
przetoczyc do odpowiedniego wymiaru?

Na razie poluzowalem linke, i podgazowuje zeby nie zdechl. Kiepskie
rozwiazanie, wiem, ale wole to niz zarzynanie sinika.

Wydaje mi sie, ze
powinienes najpierw sprawdzic oringi a potem krocce (ze wzgledu np. na
cene). Druga rzecz, jesli masz tam zwykle oringi okragle to moze
lepiej pojsc do hydraulicznego, w ktorym mozna je kupic za 0,30 zl./
sztuka.

btw. niedawno uzylem patentu z synchro gaznikow (o ktorej znow bylo
glosno) za pomoca deski+rurek+oleju i naprawde daje rade :), ale tylko
jesli ktos ma dusze majsterkowicza, ktory lubi sie "pobawic" przy
robocie (w pozytywnym znaczeniu). Jesli nie to szkoda czasu.

On Mon, 27 Jul 2009 05:35:43 +0200, "Sta$"  wrote:

Poza tym uwazam ze oringi odporne na
benzyne, a zwykle oringi stanowia roznice, ale moze sie myle.

Elou!
"Eskimos"  wrote in message

On Mon, 27 Jul 2009 05:35:43 +0200, "Sta$"  wrote:

Poza tym uwazam ze oringi odporne na
benzyne, a zwykle oringi stanowia roznice, ale moze sie myle.

Nie mylisz sie, ale nawet takie oringi kosztuja kilkadziesiat groszy
za sztuke, w Stamarze, na Wojciechowskiego.

Użytkownik "Kefir" napisał w wiadomości

Hehe, wlasnie o to, nie dalej jak w Sobote gnebilem zaprzyjaznionego na grupie mechanika. Wg niego rownoczesna produkcja oringow nie_odpornych na ropopochodne stracila racje bytu i dla mnie brzmi to rozasadnie. Zalozylem wiec na szybkozlaczke przewodu paliwowego to co bylo dostepne po 35 gr / szt. i wrzucilem pare szt. zapasu do magicznego woreczka w schowku. Zobaczymy.

Elou!
"Jasio"  wrote in message

Użytkownik "Kefir" napisał w wiadomości

Hehe, wlasnie o to, nie dalej jak w Sobote gnebilem zaprzyjaznionego na grupie mechanika. Wg niego rownoczesna produkcja oringow nie_odpornych na ropopochodne stracila racje bytu i dla mnie brzmi to rozasadnie. Zalozylem wiec na szybkozlaczke przewodu paliwowego to co bylo dostepne po 35 gr / szt. i wrzucilem pare szt. zapasu do magicznego woreczka w schowku. Zobaczymy.

Czy w ST jest taki duży schowek pod siedzeniem czy Ty, wkładając tam co i rusz, może czasem coś wyjmujesz?
Bo mam wrażenie, że masz tam całą kupę klamotów - przydatnych, owszem. Ale nie jakoś za dużo?
Czy to tak jak z wożeniem pianki do opon - póki wozisz, to niepotrzebna?

Użytkownik "Kefir"  napisał w wiadomości

Jako zanabylem XT660 dosc ogolocone, w tym nie wyposazone w fabryczny zestaw narzedzi, na forum uzyszkodnikow poprosilem by szczesliwy posiadacz kompletu rozlozyl wszystko co tam ma i cyknal fote. Uszczesliwil tym nie tylko mnie, tym bardziej ze dolozyl pare praktycznych rzeczy od siebie.
Moze wiec rozsypac wszystko co tam mam i zrobic Ci fotke na priva?

On 27 Lip, 10:58, "Kefir"  wrote:

> Czy to tak jak z wożeniem pianki do opon - póki wozisz, to niepotrzebna?

Juz pare razy snulem sie tutaj po watkach o tym co zabrac w trase, nie chce
wiec przynudzac na publicu. Zalozenie jest bardzo proste: wszystko co
zabieram bedzie, z reguly, nieprzydatne wiec im wiecej zabiore tym mniejsza
szansa awaryy. Taki zabobon ;)  Przez kilka latek przydaly sie trytytki w
roznych rozmiarach, power tape, nieco drutu i ze 2 nakretki M6.
Jako zanabylem XT660 dosc ogolocone, w tym nie wyposazone w fabryczny zestaw
narzedzi, na forum uzyszkodnikow poprosilem by szczesliwy posiadacz kompletu
rozlozyl wszystko co tam ma i cyknal fote. Uszczesliwil tym nie tylko mnie,
tym bardziej ze dolozyl pare praktycznych rzeczy od siebie.
Moze wiec rozsypac wszystko co tam mam i zrobic Ci fotke na priva?

On 27 Lip, 05:35, "Sta$"  wrote:

> Wydaje mi sie, ze
> powinienes najpierw sprawdzic oringi a potem krocce (ze wzgledu np. na
> cene). Druga rzecz, jesli masz tam zwykle oringi okragle to moze
> lepiej pojsc do hydraulicznego, w ktorym mozna je kupic za 0,30 zl./
> sztuka.

Roznica przy singlu 20pln, stac mnie ;) Poza tym uwazam ze oringi odporne na
benzyne, a zwykle oringi stanowia roznice, ale moze sie myle.

Ja mam dusze majsterkowicza, ale ma ona pewne granice. Kruccow z deski, gumy
od majt itp robic nie bede :) Trzeba sie obracac w doborowym towarzystwie
gdzie wszystko jest pod reka prawda NGP? :]

Sta$ napisał(a):

No i co ? Doszedles co to Ci robi zle ?

Na razie poluzowalem linke, i podgazowuje zeby nie zdechl. Kiepskie rozwiazanie, wiem, ale wole to niz zarzynanie sinika.