Witam,
Takie cos mi sie dzisiaj ok. 18-tej przydarzylo. Jechalem Alejami Pokoju w strone Huty, minalem rondo przy M1 aby po jakichs kilkuset metrach skrecic w prawo w Centralna. Od momentu skretu, widze ze jakis koles jedzie tuz za mna, praktycznie wiszac na zderzaku. Jade wolno, bo strasznie nierowno w tym miejscu. W koncu dojezdzamy do rowniniejszego asfaltu (Soltysowska), wiec przyspieszylem aby nie tamowac ruchu. Gosc dalej swoje i uparcie jedzie w odleglosci 1-1.5m. Doganiamy kilka samochodow i wjezdzamy w Marii Panny. Jako, ze wiem, ze ulica dziurawa tak jade w takiej odleglosci aby moc w razie czego te kratery omijac. W koncu skrecam w lewo i wysiadam z samocodu do dotarlem na miejsce. Widze, ze koles podjezdza, wyskakuje z samochodu (garnitur, przy kosci, okulary, krotko ostrzyzony) i zaczyna sie strasznie pienic - z tego slinotoku udaje mi sie wychwycic, ze: dwa razy zajechalem mu droge, ze on spisal numery rejestracyjne, ze on juz sie dowie
gdzie mieszkam i pyta retorycznie czy chce stracic samochod. Nie bardzo chce
odpowiedziec na grzecznie zadane pytanie w ktorym miejscu zajechalem mu te droge.
Mimo szczerych checi nie udaje mi sie uzyskac odpowiedzi. Gosc po wyrzuceniu calej frustracji wsiada w swoja Skode Fabie (numery pomine) i
odjezdza w sina dal.
Do tej pory sie zastanawiam co tak goscia rozsierdzilo - chetnie bym sie dowiedzial, bo a noz faktycznie cos przeskrobalem i przeprosiny sie nalezaly :-)
Czesto trafiaja wam sie spotkania z ludzmi, ktorzy nie potrafia wytlumaczyc o co im chodzi a strasznie sie pienia ?
-- 
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
| 2 | 
Data: Luty 10 2009 20:21:39 | 
| Temat: Re: [KRK] Scenka rodzajowa | 
| Autor: moje_przedmioty  | 
 Gosc po 
 wyrzuceniu calej frustracji wsiada w swoja Skode Fabie (numery pomine) i 
odjezdza w sina dal. 
 
Na skodziarza trafiles :) 
hihihihi
 | 3 | 
Data: Luty 10 2009 22:16:36 |  | Temat: Re: [KRK] Scenka rodzajowa |  | Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak  |  
moje_przedmioty pisze: 
  Gosc po 
wyrzuceniu calej frustracji wsiada w swoja Skode Fabie (numery pomine) i 
odjezdza w sina dal. 
 
 
Na skodziarza trafiles :) 
hihihihi 
 
Oni tak mają, może nie wszyscy ale napewno spora część. Mnie też kiedyś jakiś dziadek na skrzyżowaniu opierdalał, że niby wymusiłem pierwszeństwo na nim, gdy skręcałem w prawo z podporządkowanej na główną. Sęk w tym, że on jechał wolno i był na tyle daleko, że nawet nogi z gazu nie musiał zdjąć, a odległość między moim tyłem i jego przodem nie spadła poniżej 30-40m. 
Powiedziałem mu delikatnie, że lekko przesadza, na co on odparł, że z daleka powinienem widzieć, że on starszy jest i przez to może nie zdążyć zareagować, bo wiek, bo wzrok, bo tamto owamto. Po tym tekście już dobitnie mu powiedziałem, że w takim razie powinien się zastanowić nad sensem dalszego posiadania PJ, bo tylko stwarza zagrożenia dla siebie i innych.
 
--  
Marcin "Kenickie" Mydlak 
[WRC] Biały Pug 306 1.4 LPG - _tani_i_ekonomiczny_pilnie_sprzedam_
 http://tnij.org/mojeogloszenie
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl
 | 4 | 
Data: Luty 10 2009 21:25:50 |  | Temat: Re: [KRK] Scenka rodzajowa |  | Autor: freewolny  |  
 
Uzytkownik "Marcin Bazarnik"  napisal w wiadomosci  
 Witam, 
 
samochodu (garnitur, przy kosci, okulary, krotko ostrzyzony) i zaczyna sie 
 
A kolor moze taki ciemno buraczkowy, ze spoilerem z tylu i zalozonymi xenonami? Cos mi wyglada na mojego wspólpracownika.
 
Damian
 | 5 | 
Data: Luty 11 2009 11:20:37 |  | Temat: Re: [KRK] Scenka rodzajowa |  | Autor: Yans van Horn  |  
freewolny wrote: 
  
Uzytkownik "Marcin Bazarnik"  napisal w wiadomosci  
Witam, 
 
samochodu (garnitur, przy kosci, okulary, krotko ostrzyzony) i zaczyna sie 
 
 
A kolor moze taki ciemno buraczkowy, ze spoilerem z tylu i zalozonymi xenonami? Cos mi wyglada na mojego wspólpracownika. 
 
Było juz ciemno, wiec koloru dokladnie nie ustalilem, ale raczej ~szary OIDP. No i bez spojlerow i xenonow.
 
--  
pozdrawiam, 
Marcin 'Yans' Bazarnik
 | 6 | 
Data: Luty 10 2009 23:26:04 |  | Temat: Re: [KRK] Scenka rodzajowa |  | Autor: Adam Foton  |  
Czesto trafiaja wam sie spotkania z ludzmi, ktorzy nie potrafia wytlumaczyc o co im chodzi a strasznie sie pienia ? 
 
Zalezy, czy chce mi sie ich zauwazac :)
 
Najczesciej problem mam pod blokiem - chcac zaparkowac musze zwolnic, a czasem sie zatrzymac w poszukiwaniu miejsca. No i kierowcy z tylu nie wiedza co zrobic, gdy zatrzymuje sie i wlaczam "prawy" kierunkowskaz :)
 
Wielu czeka az rusze - a ja nie chce, bo ja TUTAJ mieszkam i musze teraz pomanewrowac na parkingu. Probowalem wlaczac wsteczny dajac znak, ze z checia bym wycofal... ale to wprowadza w blad, ze nie widze auta i zaraz wjade mu w przod.
 
Niektorzy trabia - co mam zrobic, nie mam antyklaksonu.
 
Czasem daje znac reka - nie wszyscy widza, albo im sie wydaje, ze do kogos w bloku macham.
 
Najgorzej jest zima, bo pod gorke - kiedys mnie gosc opie****, bo jak sie zatrzymal za mna, to juz nie mogl ruszyc - slisko bylo. Chcialem mu pomoc, ale mnie jeszcze raz opie****, wiec zostawilem. Zjechal na dol i jeszcze raz bral rozped.
 
Ale zeby nie bylo, zem taki cwaniak - ja rowniez kilka razy nie wiedzialem co zamierza ten z przodu... ale wystarczy sie rozejrzec, ze to osiedle i juz wiadomo.
 
AF
 | 7 | 
Data: Luty 12 2009 12:36:04 |  | Temat: Re: [KRK] Scenka rodzajowa |  | Autor: Adam Płaszczyca  |  
Dnia Tue, 10 Feb 2009 20:07:33 +0100, Marcin Bazarnik napisał(a): 
 
 Witam, 
 
Takie cos mi sie dzisiaj ok. 18-tej przydarzylo. Jechalem Alejami Pokoju w  
 
Kłamiesz ;) Nie mogłeś kilkoma na raz ;)
 strasznie pienic - z tego slinotoku udaje mi sie wychwycic, ze: dwa razy  
zajechalem mu droge, ze on spisal numery rejestracyjne, ze on juz sie dowie 
gdzie mieszkam i pyta retorycznie czy chce stracic samochod. Nie bardzo chce 
odpowiedziec na grzecznie zadane pytanie w ktorym miejscu zajechalem mu te droge. 
Mimo szczerych checi nie udaje mi sie uzyskac odpowiedzi. Gosc po  
wyrzuceniu calej frustracji wsiada w swoja Skode Fabie (numery pomine) i 
odjezdza w sina dal. 
Do tej pory sie zastanawiam co tak goscia rozsierdzilo - chetnie bym sie  
dowiedzial, bo a noz faktycznie cos przeskrobalem i przeprosiny sie  
nalezaly :-) 
 
Jak się chcesz dowiedzieć, to skieruj się na policję - groźby są karalne ;) 
--   
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów  http://trzypion.pl/
___________/    GG: 3524356
  |  |  |  |  |  |