Z dedykacją dla tych, co to twierdzą, że trza jechać 50 w zabudowanym ... coś czuję, że w aucie z Wro jechał taki sobie krzyś ...

www.youtube.com/watch?v=kTHk0y_xDlc

Ehhh ... miast się nachlać w domu i frustracje wywalić na pmsie , wywalają na drodze ;)

--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

Witam,

W dniu 2011-11-17 19:17, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Ehhh ... miast się nachlać w domu i frustracje wywalić na pmsie ,
wywalają na drodze ;)

Możesz napisać, jaki jest cel tworzenia i udostępniania takiego filmu? Z oprawą muzyczną i komentarzami...


--
Pozdrawiam,
Dykus.

W dniu 2011-11-17 19:26, Dykus pisze:

Ehhh ... miast się nachlać w domu i frustracje wywalić na pmsie ,
wywalają na drodze ;)

Możesz napisać, jaki jest cel tworzenia i udostępniania takiego
filmu? Z oprawą muzyczną i komentarzami...

A ty możesz ?


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

Witam,

W dniu 2011-11-17 19:30, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

A ty możesz ?

Gdybym znał jasną odpowiedź, to bym nie pytał Ciebie.
Odpowiesz?


--
Pozdrawiam,
Dykus.

Dykus wrote:

Witam,

W dniu 2011-11-17 19:17, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

> Ehhh ... miast się nachlać w domu i frustracje wywalić na pmsie ,
> wywalają na drodze ;)

Możesz napisać, jaki jest cel tworzenia i udostępniania takiego
filmu? Z oprawą muzyczną i komentarzami...

Bo dla kogoś jazda samochodem to pasja? Akurat ten koleś, w
przeciwieństwie do miejscowego mistrza kierownicy i kadru, ma całkiem
ciekawe filmiki i rozsądne spostrzeżenia. Ja tam sobie lubię czasem
coś takiego dla rozrywki obejrzeć...

--
Deflegmator

On 17/11/2011 18:38, Deflegmator wrote:

Dykus wrote:

Witam,

W dniu 2011-11-17 19:17, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Ehhh ... miast się nachlać w domu i frustracje wywalić na pmsie ,
wywalają na drodze ;)

Możesz napisać, jaki jest cel tworzenia i udostępniania takiego
filmu? Z oprawą muzyczną i komentarzami...

Bo dla kogoś jazda samochodem to pasja? Akurat ten koleś, w
przeciwieństwie do miejscowego mistrza kierownicy i kadru, ma całkiem
ciekawe filmiki i rozsądne spostrzeżenia. Ja tam sobie lubię czasem
coś takiego dla rozrywki obejrzeć...

Pasję to można na torze jadąc bokami uprawiać... Jeśli dla kogoś pasją jest wyjazd po kartofle do sklepu, to... eh.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

W dniu 2011-11-17 19:17, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

www.youtube.com/watch?v=kTHk0y_xDlc

W okolicy 1:20 - 1:30 ten Focus coś mówi ;>

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

W dniu 2011-11-17 19:28, LEPEK pisze:

www.youtube.com/watch?v=kTHk0y_xDlc

W okolicy 1:20 - 1:30 ten Focus coś mówi ;>

Grubo ... ja tam tylko strzały słyszałem :)

--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

W dniu 2011-11-17 19:32, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Grubo ... ja tam tylko strzały słyszałem :)

Mi bardziej chodzi o to co widzę, niż słyszę...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Dnia Thu, 17 Nov 2011 19:17:24 +0100, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):

Z dedykacją dla tych, co to twierdzą, że trza jechać 50 w
zabudowanym ... coś czuję, że w aucie z Wro jechał taki sobie
krzyś ...

www.youtube.com/watch?v=kTHk0y_xDlc

Obaj to geniusze - Focus wyprzedzał przez dwa skrzyżowania...

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu

Użytkownik "Waldek Godel"

Obaj to geniusze - Focus wyprzedzał przez dwa skrzyżowania...

Waldemar...lepiej idź na piwo, albo lepiej nie, bo jeszcze najdzie Cię ochota na pisanie...

W dniu 2011-11-17 19:17, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Z dedykacją dla tych, co to twierdzą, że trza jechać 50 w zabudowanym
... coś czuję, że w aucie z Wro jechał taki sobie krzyś ...

www.youtube.com/watch?v=kTHk0y_xDlc

Ehhh ... miast się nachlać w domu i frustracje wywalić na pmsie ,
wywalają na drodze ;)

Cóż zrobić - takich się spotyka i to wcale nie tak rzadko.

W dniu 2011-11-17 20:25, Artur Maśląg pisze:

Cóż zrobić - takich się spotyka i to wcale nie tak rzadko.

A to to wiem ... przedwczoraj zjechałem klaksonem i długimi wesołka , który wbił mi z podporządkowanej i zmusił do doć gwałtwonego hamowania ... zaczął się rozpędzać i rozpędziliśmy się do ca 110 km/h ... i akurat kiedy nadjeżdżało coś z przeciwka debil stanął chyba 2 nogami na hamulcu ... przed nim zupełnie nic nie było ... zwiedziłem kawałek pobocza, potem go zarzynając prawie silnik wyprzedziłem i musnąłem pedał hamulca tak tylko by się stopy zapaliły w ogóle nie zwalniając. Myślał, że się "odwdzięczę" i jak tylko zobaczył światła stop dał maksymalnie po hamulcach ... co się pośmiałem, to moje :)

A w sumie na każdej trasie coś mi się ostatnio zdaje spotykałem pojebów ... kryzys, że naród coraz bardziej sfrustrowany, czy jak ?


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

W dniu 2011-11-17 20:32, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

A w sumie na każdej trasie coś mi się ostatnio zdaje spotykałem pojebów
... kryzys, że naród coraz bardziej sfrustrowany, czy jak ?

Żona nie daje, szef jebie w pracy, dzieci się nie uczą. A tu można poczuć "wuadze".

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Green Trafic 140 dCi

W dniu 2011-11-17 20:50, Grejon pisze:

A w sumie na każdej trasie coś mi się ostatnio zdaje
spotykałem pojebów
... kryzys, że naród coraz bardziej sfrustrowany, czy jak ?

Żona nie daje, szef jebie w pracy, dzieci się nie uczą. A tu
można poczuć "wuadze".

Kolejna baba mnie rzuciła w pizdu, płacą mi mało, zapierdalam jak głupi, ogrzewanie mi nie działa ;), przebiłem oponę ... a z dnia na dzień coraz mniej mi się zdarza "rewanżować" na drodze .... to nie to.


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<

W dniu 2011-11-17 20:55, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

W dniu 2011-11-17 20:50, Grejon pisze:

A w sumie na każdej trasie coś mi się
ostatnio zdaje
spotykałem pojebów
... kryzys, że naród coraz bardziej
sfrustrowany, czy jak ?

Żona nie daje, szef jebie w pracy, dzieci
się nie uczą. A tu
można poczuć "wuadze".

Kolejna baba mnie rzuciła w pizdu, płacą mi
mało, zapierdalam jak głupi, ogrzewanie mi nie
działa ;), przebiłem oponę ... a z dnia na
dzień coraz mniej mi się zdarza "rewanżować"
na drodze ... to nie to.

Współczuję ci :-) ROTFL

--
Pozdrawiam
JK

W dniu 2011-11-17 20:55, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Kolejna baba mnie rzuciła w pizdu, płacą mi mało, zapierdalam jak głupi,
ogrzewanie mi nie działa ;), przebiłem oponę ... a z dnia na dzień coraz
mniej mi się zdarza "rewanżować" na drodze ... to nie to.

Bo ty rzucasz kurwami na pmsie :-P

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Green Trafic 140 dCi

Thu, 17 Nov 2011 20:55:57 +0100, *"Rafał \"SP\" Gil"* napisał(a):

A w sumie na każdej trasie coś mi się ostatnio zdaje
spotykałem pojebów
... kryzys, że naród coraz bardziej sfrustrowany, czy jak ?

Żona nie daje, szef jebie w pracy, dzieci się nie uczą. A tu
można poczuć "wuadze".

Kolejna baba mnie rzuciła w pizdu, płacą mi mało, zapierdalam
jak głupi, ogrzewanie mi nie działa ;), przebiłem oponę ... a z
dnia na dzień coraz mniej mi się zdarza "rewanżować" na drodze
... to nie to.

Ale Ty masz jeszcze pms jako wentyl bezpieczeństwa ;))


--
Pozdrawiam
Sebastian S.

W dniu 2011-11-17 20:32, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

W dniu 2011-11-17 20:25, Artur Maśląg pisze:

Cóż zrobić - takich się spotyka i to wcale nie tak rzadko.

A to to wiem ... przedwczoraj zjechałem klaksonem i długimi wesołka ,
który wbił mi z podporządkowanej i zmusił do doć gwałtwonego hamowania
... zaczął się rozpędzać i rozpędziliśmy się do ca 110 km/h ... i akurat
kiedy nadjeżdżało coś z przeciwka debil stanął chyba 2 nogami na hamulcu
... przed nim zupełnie nic nie było ... zwiedziłem kawałek pobocza,
potem go zarzynając prawie silnik wyprzedziłem i musnąłem pedał hamulca
tak tylko by się stopy zapaliły w ogóle nie zwalniając. Myślał, że się
"odwdzięczę" i jak tylko zobaczył światła stop dał maksymalnie po
hamulcach ... co się pośmiałem, to moje :)

Wiesz, patrząc po pewnych zachowaniach "rodaków" to jestem bliski
montażu rejestratorów w samochodach.

A w sumie na każdej trasie coś mi się ostatnio zdaje spotykałem pojebów
... kryzys, że naród coraz bardziej sfrustrowany, czy jak ?

Myślałem, że im przeszło. Wiele lat temu miałem poldona, który
większoć pojazdów na polskich drogach łykał jak chciał. Rodacy
w samochodach produkcji zachodniej doć regularnie próbowali udowodnić,
że np. ich start ze skrzyżowania na wprost z prawo/lewo skrętu będzie
szybszy niż mój zgodny z przepisami z pasa na wprost i oni pokażÄ…, co
to ich niemiecki parch potrafi. Teraz samochody są w zasadzie
powszechnie dostępne, skąd ta frustracja?

Witam serdecznie.

...

A to to wiem ... przedwczoraj zjechałem klaksonem i długimi
wesołka , który wbił mi z podporządkowanej i zmusił do doć
gwałtwonego hamowania ... zaczął się rozpędzać i rozpędziliśmy
się do ca 110 km/h ... i akurat kiedy nadjeżdżało coś z
przeciwka debil stanął chyba 2 nogami na hamulcu ... przed nim
zupełnie nic nie było ... zwiedziłem kawałek pobocza, potem go
zarzynając prawie silnik wyprzedziłem i musnąłem pedał hamulca
tak tylko by się stopy zapaliły w ogóle nie zwalniając. Myślał,
że się "odwdzięczę" i jak tylko zobaczył światła stop dał
maksymalnie po hamulcach ... co się pośmiałem, to moje :)

Jesteście siebie warci.
Pozdrawiam.

Sebastian
http://speedyelise.fora.pl


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

W dniu 2011-11-17 21:20,  pisze:

Jesteście siebie warci.
Sebastian
http://speedyelise.fora.pl

Czego to się nie zrobi by zareklamować jakieś śmieciarskie forum wieśniaczego auta.

Przyciąłbyś tumanie przynajmniej odrobinę tekstu i zastanowił się nad kodowaniem.


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

Dnia Thu, 17 Nov 2011 20:32:23 +0100, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):

debil stanął chyba 2 nogami na hamulcu ... przed nim
zupełnie nic nie było ... zwiedziłem kawałek pobocza, potem go
zarzynając prawie silnik wyprzedziłem i musnąłem pedał hamulca
tak tylko by się stopy zapaliły w ogóle nie zwalniając.

Tzreba było mieć jaja i wpakować się w zad. Tak tylko zniżyłeś się do jego
poziomu.

--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

W dniu 2011-11-17 22:24, huri_khan pisze:

Tzreba było mieć jaja i wpakować się w zad. Tak tylko zniżyłeś się do jego
poziomu.

Z tą drobną różnicą, że ja nie hamowałem. Sprawdzałem działanie świateł stop :)


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-17 20:25, Artur Maśląg pisze:

Cóż zrobić - takich się spotyka i to wcale nie tak rzadko.

A to to wiem ... przedwczoraj zjechałem klaksonem i długimi wesołka ,
który wbił mi z podporządkowanej i zmusił do dość gwałtwonego hamowania
... zaczął się rozpędzać i rozpędziliśmy się do ca 110 km/h ... i akurat
kiedy nadjeżdżało coś z przeciwka debil stanął chyba 2 nogami na hamulcu
... przed nim zupełnie nic nie było ... zwiedziłem kawałek pobocza, potem
go zarzynając prawie silnik wyprzedziłem i musnąłem pedał hamulca tak
tylko by się stopy zapaliły w ogóle nie zwalniając. Myślał, że się
"odwdzięczę" i jak tylko zobaczył światła stop dał maksymalnie po
hamulcach ... co się pośmiałem, to moje :)

A w sumie na każdej trasie coś mi się ostatnio zdaje spotykałem pojebów
... kryzys, że naród coraz bardziej sfrustrowany, czy jak ?

Nie no spoko,
sytuacja jest jasna, jak ktoś chce widzieć coś innego to se widzi misie
widzi.
Coż mi po wyczynach miszcza co zmienia pasy w Wa-wie z częstotliwością
prawie 1 Hz i się chwali, no niech tak 10% jeździ to sie zaje..... wspólnie.

Łapiesz dobrze temat i to kolejny motyw do zamontowania sprzętu video w
aucie.

"Zalajkowany i zatagowany",
pozdrawiam.

begin Rafał \"SP\" Gil

A to to wiem ... przedwczoraj zjechałem klaksonem i długimi wesołka ,
który wbił mi z podporządkowanej i zmusił do doć gwałtwonego hamowania
... zaczął się rozpędzać i rozpędziliśmy się do ca 110 km/h ... i akurat
kiedy nadjeżdżało coś z przeciwka debil stanął chyba 2 nogami na hamulcu
... przed nim zupełnie nic nie było ... zwiedziłem kawałek pobocza

Po co się ścigasz, jak potem nie ogarniasz hamowania? Bezmyślnoć.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

""Rafał \"SP\" Gil""  wrote in message

W dniu 2011-11-17 20:25, Artur Maśląg pisze:

Cóż zrobić - takich się spotyka i to wcale nie tak rzadko.

A to to wiem ... przedwczoraj zjechałem klaksonem i długimi wesołka , który wbił mi z podporządkowanej i zmusił do doć gwałtwonego hamowania ... zaczął się rozpędzać i rozpędziliśmy się do ca 110 km/h ... i akurat kiedy nadjeżdżało coś z przeciwka debil stanął chyba 2 nogami na hamulcu ... przed nim zupełnie nic nie było ... zwiedziłem kawałek pobocza, potem go zarzynając prawie silnik wyprzedziłem i musnąłem pedał hamulca tak tylko by się stopy zapaliły w ogóle nie zwalniając. Myślał, że się "odwdzięczę" i jak tylko zobaczył światła stop dał maksymalnie po hamulcach ... co się pośmiałem, to moje :)

A w sumie na każdej trasie coś mi się ostatnio zdaje spotykałem pojebów ... kryzys, że naród coraz bardziej sfrustrowany, czy jak ?

Sam jesteś pojeb skoro takie rewanże uważasz za normalne.

W dniu 2011-11-18 17:21, Pszemol pisze:

A w sumie na każdej trasie coś mi się ostatnio zdaje
spotykałem pojebów ... kryzys, że naród coraz bardziej
sfrustrowany, czy jak ?

Sam jesteś pojeb skoro takie rewanże uważasz za normalne.

Ale jakie rewanże ? Nie wykonałem absolutnie żadnego manewru. TO tak jakbyś przyjebał się do AP, kiedy jechałem za nim, przy ca 100 km/h zapalił mi światła cofania ... A przecież nie zaczął cofać.

Z najbrutalniejszych zemst jakich  się dopuszczam (a mimo wszystko jestem człowiekiem kurewsko mściwym) to spuszczam cały zbiornik spryskiwacza za się ... Nie hamuję, nie spycham, nie wyrzucam jogurtów i petów przez okno ... Po prostu jadę dalej ...

--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

""Rafał \"SP\" Gil""  wrote in message

W dniu 2011-11-18 17:21, Pszemol pisze:

A w sumie na każdej trasie coś mi się ostatnio zdaje
spotykałem pojebów ... kryzys, że naród coraz bardziej
sfrustrowany, czy jak ?

Sam jesteś pojeb skoro takie rewanże uważasz za normalne.

Ale jakie rewanże ? Nie wykonałem absolutnie żadnego manewru.

Dobrze wiesz co zrobiłeś.

Z najbrutalniejszych zemst jakich  się dopuszczam (a mimo wszystko jestem człowiekiem kurewsko mściwym) to spuszczam
cały zbiornik spryskiwacza za się ... Nie hamuję, nie spycham, nie wyrzucam jogurtów i petów przez okno ... Po prostu jadę dalej ...

Współczuję Ci... mściwoć jest oznaką braków charakteru.
Popracuj trochę nad sobą i naucz się wybaczać.

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości grup

Cóż zrobić - takich się spotyka i to wcale nie tak rzadko.

Niestety bedzie coraz czesciej...
Spoleczenstwo starzeje sie i takich sfrustrowanych 50+ w Honadch bedzie wiecej :)


--
Picasso

Niestety bedzie coraz czesciej...
Spoleczenstwo starzeje sie i takich sfrustrowanych 50+ w Honadch bedzie
wiecej :)

az sie prosi wozic teleskopowy klucz do kol. jakby mi tak ktos zrobil gdybym wyprzedzal majac na pokladzie zone i dziecko to zajebalbym golymi rekami.

szczesciem nie trafiam na takich dekli
szkoda slow

Ehhh ... miast się nachlać w domu i frustracje wywalić na pmsie ,
wywalają na drodze ;)

Po przejechaniu po GB prawie 5kkm, gdzie nikt na mnie nie trabil i w ogole sie swietnie jezdzilo, powtarzam sobie na trasie takie haslo, zreszta dosyc czesto spotykane tam przy drogach: frustracja zabija, daj sie wyprzedzic.

R

"Robson"  wrote in message

Ehhh ... miast się nachlać w domu i frustracje wywalić na pmsie ,
wywalają na drodze ;)

Po przejechaniu po GB prawie 5kkm, gdzie nikt na mnie nie trabil i w ogole sie swietnie jezdzilo, powtarzam sobie na trasie takie haslo, zreszta dosyc czesto spotykane tam przy drogach: frustracja zabija,
daj sie wyprzedzic.

Ciekaw jestem kiedy (i czy w ogóle kiedyś) doczekamy się w Polsce
takiej kultury na drodze jaką obserwuje się w USA lub Europie Zach.

Dnia Fri, 18 Nov 2011 10:24:32 -0600, Pszemol na pl.misc.samochody
napisał(a):

Ciekaw jestem kiedy (i czy w ogóle kiedyś) doczekamy się w Polsce
takiej kultury na drodze jaką obserwuje się w USA lub Europie Zach.

Mówisz o uprzejmych kierowcach wpychających się na 3 a czasem i 4
wszędzie gdzie się da, a w szczególności na zakorkowane zjazdy, czy
może o uczestnikach porannych korków bijących rekordy w jeździe na
zderzaku, czy może w końcu o tabunie frustratów zamieniających się w
killerów za kierownicą, znanych jako "ofiary choroby" pt. road rage ?

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Niektóre szczeble kariery wiodą na szubienicę. Stanisław Jerzy Lec"

"Marcin Stankiewicz"  wrote in message

Dnia Fri, 18 Nov 2011 10:24:32 -0600, Pszemol na pl.misc.samochody
napisał(a):

Ciekaw jestem kiedy (i czy w ogóle kiedyś) doczekamy się w Polsce
takiej kultury na drodze jaką obserwuje się w USA lub Europie Zach.

Mówisz o uprzejmych kierowcach wpychających się na 3 a czasem i 4
wszędzie gdzie się da, a w szczególności na zakorkowane zjazdy, czy
może o uczestnikach porannych korków bijących rekordy w jeździe na
zderzaku, czy może w końcu o tabunie frustratów zamieniających się w
killerów za kierownicą, znanych jako "ofiary choroby" pt. road rage ?

Nie. Mówię o jechaniu PRAWYM pasem, mówię o włączaniu
się na zamek gdy pas się kończy, mówię o niewyprzedzaniu
na 3, mówię o ruszaniu jednoczesnym ze świateł, puszczaniu
pieszych na pasach, nie nadużywaniu klaksona itp itd.

Dnia Sat, 19 Nov 2011 00:27:08 -0600, Pszemol napisał(a):

Nie. Mówię o jechaniu PRAWYM pasem,

I USA ma byc tu wzorem ?

mówię o włączaniu się na zamek gdy pas się kończy,

A to jeszcze bedzie musialo ladnych pare lat minac .. chyba ze wreszcie
rzad podejmie zdecydowane dzialania :-)

Czasem jednak potrafimy ... a amerykancy potrafia ?

http://germany.usembassy.gov/acs/driving_in_germany/
Driving in Germany can be both an exhilarating and frustrating experience.
In a country renowned for its high performance cars, high speed Autobahns,
and frustrated drivers, Germany hosts more traffic volume than any nation
in Europe and, as a result, suffers the Continent's highest injury-accident
rate. Many German traffic regulations differ a great deal from those
observed in the United States. It is essential for safety sake to know this
rules and to be familiar with the international road signs. Some of the
most important regulations and driving tips are discussed below. You can
also see more extensive information about German traffic regulations and
traffic signs.

Autobahn Driving
Before pulling into the left lane to pass, check the rear view mirror very
carefully as far back as you can see.

To w USA nie ma takiego zwyczaju ?

Cars traveling at 160-180 km per hour approach suddenly, so when passing,
do so quickly and then quickly return to the right lane. Some impatient
drivers flash their headlights, use their blinker, and tailgate to pressure
slower cars ahead into moving out of the way. These practices have been
outlawed recently, and it is best to ignore this behavior if it is directed
at you. (Within the city a driver may flash his lights at you as a signal
that you may turn into the street or turn left across his lane of traffic,
but do so with caution.)

mówię o niewyprzedzaniu na 3

To jak beda autostrady ... albo paliwo po 10 zl :-)

mówię o ruszaniu jednoczesnym ze świateł,

Hm, jakis filmik moze ? i ewentualnie drugi - o karambolu na skrzyzowaniu ?

puszczaniu pieszych na pasach

A to oby jescze dlugo nie - to po prostu ma maly sens.

nie nadużywaniu klaksona itp itd.

A gdzie je slyszysz ? W USA ?


J.

"J.F."  wrote in message

Dnia Sat, 19 Nov 2011 00:27:08 -0600, Pszemol napisał(a):

Nie. Mówię o jechaniu PRAWYM pasem,

I USA ma byc tu wzorem ?

Tu nie :-) Faktem jest, że sobie jadą dowolnym pasem...

mówię o włączaniu się na zamek gdy pas się kończy,

A to jeszcze bedzie musialo ladnych pare lat minac .. chyba
ze wreszcie rzad podejmie zdecydowane dzialania :-)

Czasem jednak potrafimy ... a amerykancy potrafia ?

http://germany.usembassy.gov/acs/driving_in_germany/
Driving in Germany can be both an exhilarating and frustrating experience.
In a country renowned for its high performance cars, high speed Autobahns,
and frustrated drivers, Germany hosts more traffic volume than any nation
in Europe and, as a result, suffers the Continent's highest injury-accident
rate. Many German traffic regulations differ a great deal from those
observed in the United States. It is essential for safety sake to know this
rules and to be familiar with the international road signs. Some of the
most important regulations and driving tips are discussed below. You can
also see more extensive information about German traffic regulations and
traffic signs.

Autobahn Driving
Before pulling into the left lane to pass, check the rear view mirror very
carefully as far back as you can see.

To w USA nie ma takiego zwyczaju ?

W USA nikt zwykle nie zapier... 200km/h prawym pasem autostrady,
zwłaszcza przy skrzyżowaniu. Tam się uczą aby omijać złączki lewym
aby dać włączającym się pusty prawy pas...

Cars traveling at 160-180 km per hour approach suddenly, so when passing,
do so quickly and then quickly return to the right lane. Some impatient
drivers flash their headlights, use their blinker, and tailgate to pressure
slower cars ahead into moving out of the way. These practices have been
outlawed recently, and it is best to ignore this behavior if it is directed
at you. (Within the city a driver may flash his lights at you as a signal
that you may turn into the street or turn left across his lane of traffic,
but do so with caution.)

Outlawed? Kiedy zakazano takich praktyk?

mówię o niewyprzedzaniu na 3

To jak beda autostrady ... albo paliwo po 10 zl :-)

:-)

mówię o ruszaniu jednoczesnym ze świateł,

Hm, jakis filmik moze ? i ewentualnie drugi - o karambolu na skrzyzowaniu ?

Jakoś to sprawniej ruszanie spod czerwonego światła im wychodzi.
Być może dlatego że praktycznie każdy ma automatyczną skrzynię
biegów i na widok zielonego światła zdejmują nogę z hamulca
i auto im samo zaczyna się toczyć do przodu, bez konieczności
zmiany biegu, naciskania sprzęgła itp...

puszczaniu pieszych na pasach

A to oby jescze dlugo nie - to po prostu ma maly sens.

Mały sens? Czyli lepiej jest przejechać pieszego na pasach?

nie nadużywaniu klaksona itp itd.

A gdzie je slyszysz ? W USA ?

W Krakowie często słyszę na ulicach w mieście...
Idę sobie ulicą przy Galerii a ludzie na ludzi szczekają klaksonem
jak potłuczeni...

Dnia Fri, 18 Nov 2011 10:24:32 -0600, Pszemol napisał(a):

Ciekaw jestem kiedy (i czy w ogóle kiedyś) doczekamy się w Polsce
takiej kultury na drodze jaką obserwuje się w USA lub Europie Zach.

Takiej jak w USA to wtedy jak juz bedzie mozna bron palna swobodnie kupic
:-)

A poza tym to nasza kultura wcale nie jest taka zla.

J.

"J.F."  wrote in message

Dnia Fri, 18 Nov 2011 10:24:32 -0600, Pszemol napisał(a):

Ciekaw jestem kiedy (i czy w ogóle kiedyś) doczekamy się w Polsce
takiej kultury na drodze jaką obserwuje się w USA lub Europie Zach.

Takiej jak w USA to wtedy jak juz bedzie mozna bron palna swobodnie kupic
:-)

Nie w każdym stanie można ją swobodnie kupić... a na pewno nie można
jej swobodnie użyć na drodze :-)

A poza tym to nasza kultura wcale nie jest taka zla.

W porównaniu z kulturą ludzi za kółkiem w USA? Bardzo jest marnie...
Tutaj wręcz wku**wia mnie czasami ich nadmierna grzeczność
i puszczanie się tam wzajemnie gdzie są jasno ustalone przepisy.
Taka metoda prześcigania się w grzeczności aby być bardziej
uprzejmy niż kolega naprzeciw nas na drodze...

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup "J.F."  wrote in message

Ciekaw jestem kiedy (i czy w ogóle kiedyś) doczekamy się w Polsce
takiej kultury na drodze jaką obserwuje się w USA lub Europie Zach.

Takiej jak w USA to wtedy jak juz bedzie mozna bron palna swobodnie kupic
:-)

Nie w każdym stanie można ją swobodnie kupić... a na pewno nie można
jej swobodnie użyć na drodze :-)

Zdecydowanie wystarcza sama swiadomosc ze ten drugi moze ja miec (nawet jesli mu nie wolno).
Od razu sie czlowiek czuje tolerancyjniejszy :-)

A poza tym to nasza kultura wcale nie jest taka zla.
W porównaniu z kulturą ludzi za kółkiem w USA? Bardzo jest marnie...
Tutaj wręcz wku**wia mnie czasami ich nadmierna grzeczność
i puszczanie się tam wzajemnie gdzie są jasno ustalone przepisy.
Taka metoda prześcigania się w grzeczności aby być bardziej
uprzejmy niż kolega naprzeciw nas na drodze...

http://www.youtube.com/watch?v=7yK2NTgFi-E
http://www.youtube.com/watch?v=9N_p56mdfkM

Gdzie te uprzejmosci na drodze ?

No i jest jeszcze inny przyklad amerykanskiej kultury:
http://www.youtube.com/watch?v=NdpPXubi38g


J.

Użytkownik "Robson"  napisał w wiadomości

Ehhh ... miast się nachlać w domu i frustracje wywalić na pmsie ,
wywalają na drodze ;)

Po przejechaniu po GB prawie 5kkm,

Zamelduj komuś kto będzie tym zainteresowany.

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości grup

Z dedykacją dla tych, co to twierdzą, że trza jechać 50 w zabudowanym ... coś czuję, że w aucie z Wro jechał taki sobie krzyś ...

Rozumiem że te "sfilmowane chamy" to o TRZECH samochodach ? bo każdy pospołu równo daje ciała. Wszyscy jak jeden mąż łamią przepisy a Ty starasz się to rozgraniczać na tych bardziej i mniej łamiących ? czy może na ważniejsze i mniej ważne przewinienia ?. A ten tekst "jazda z prędkością ok. 45/50km/h" ? to do czego ma niby być ? gdzie tu widzisz błÄ™dy ?. W takim terenie jeździ się DO 50km/h (a jak widać, miejscami i DO 40km/h). By kogoś uczyć (a myślę że w takim celu zamieściłeś ten filmik) trzeba posiadać COŚ, czego Ty po prostu nie masz... co zresztą prezentujesz pod koniec materiału.

Pozdrawiam

Użytkownik "Rysiek G."  napisał w wiadomości

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości grup

Z dedykacją dla tych, co to twierdzą, że trza jechać 50 w zabudowanym ... coś czuję, że w aucie z Wro jechał taki sobie krzyś ...

Rozumiem że te "sfilmowane chamy" to o TRZECH samochodach ? bo każdy pospołu równo daje ciała. Wszyscy jak jeden mąż łamią przepisy

Nie nudź kapeluszu, nie chodzi o przepisy, tylko o drogowe chamstwo.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

Nie nudź kapeluszu, nie chodzi o przepisy, tylko o drogowe chamstwo.

A czymże jest to "drogowe chamstwo" jak nie łamaniem przepisów ? robieniem sobie z drogi areny dla swoich popisów ?. Gdyby owi "zawodnicy" poruszali się po zamkniętym torze można by to rozpatrywać w kategoriach fair/no fair, ale to obiekt publiczny a takie zachowania mogą skutkować kalectwem czy nawet śmiercią osób postronnych. Jak się zastanowisz to dojdziesz do wniosku że cała trójka chciała coś komuś pokazać... tylko niby co ? swoją głupotę ? brak poszanowania przepisów ? zero tolerancji ? zero inteligencji ?... Każdy z nich przejawia typowe zachowania naszych kierujących (bo kierowcą to żaden z nich nie jest) - JA, JA, JA,... tylko JA się liczę na drodze, tylko JA mam rację i tylko JA mam pierwszeństwo. Tak jak pisałem... gdyby chociaż nagrywający materiał zachowywał się jak należy, i to zarówno na drodze jak i wytykając błÄ™dy, można by to uznać (z dużÄ… dozą tolerancji) za materiał szkoleniowy. A tak... "przyganiał kocioł garnkowi...".

Pozdrawiam

Użytkownik "Rysiek G."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

Nie nudź kapeluszu, nie chodzi o przepisy, tylko o drogowe chamstwo.

A czymże jest to "drogowe chamstwo" jak nie łamaniem przepisów ?

No właśnie jest czymś zupełnie innym, naruszeniem drogowej kultury, obyczajów czy innych powszechnie obowiązujących reguł.

Różnica mniej więcej taka, jak między takim ogólnym chamstwem, a naruszaniem prawa.

Gdyby owi "zawodnicy" poruszali się po zamkniętym torze można by to rozpatrywać w kategoriach fair/no fair,

Wypad ze swoimi durnymi problemami na jakieś forum dla melepetów.
KAPELUSZ PLONK WARNING

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

No właśnie jest czymś zupełnie innym, naruszeniem drogowej kultury, obyczajów czy innych powszechnie obowiązujących reguł.

"Powszechnie obowiązujących reguł" ? czy my aby w dalszym ciągu rozmawiamy o poruszaniu się po drogach publicznych ? czy może o zabawie w piaskownicy ?. Powszechnie obowiązujące reguły reguluje stosowne prawo, a nie jakieś widzi mi się. To przez takich jak Ty nigdy nie będzie normalności na naszych drogach bo dla Ciebie normalnoć to jakieś fantasmagorie wymyślone przy okazji dłubania w nosie.

Różnica mniej więcej taka, jak między takim ogólnym chamstwem, a naruszaniem prawa.

Gdzie na tym materiale widzisz "ogólne chamstwo" nie poparte łamaniem prawa ?

Wypad ze swoimi durnymi problemami na jakieś forum dla melepetów.
KAPELUSZ PLONK WARNING

Trzeba było tak od razu zacząć... przynajmniej bym się nie łudził że mam do czynienia z inteligentnym człowiekiem.

Użytkownik "Rysiek G."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

No właśnie jest czymś zupełnie innym, naruszeniem drogowej kultury, obyczajów czy innych powszechnie obowiązujących reguł.

"Powszechnie obowiązujących reguł" ? czy my aby w dalszym ciągu rozmawiamy o poruszaniu się po drogach publicznych ? czy może o zabawie w piaskownicy ?. Powszechnie obowiązujące reguły reguluje stosowne prawo

To pisane?
Nie rozśmieszaj mnie, ludzie sobie radzili na drogach zanim pojawiło się prawo pisane, radzą sobie i dziś pomimo steku kretynizmów w nim zawartych i radzić sobie będą jeszcze długo.
Tak więc to o czym mowa jest dużo starsze niż pisane prawo o ruchu drogowym, dużo bardziej uniwersalne i przystające do realiów.

A to że niektóre buraki go nie czują to inna sprawa.

To przez takich jak Ty nigdy nie będzie normalności na naszych drogach bo dla Ciebie normalnoć to jakieś fantasmagorie wymyślone przy okazji dłubania w nosie.

To co Ty nazywasz normalnością, nie ma nic z nią wspólnego.
To może jest normalnoć dla debila bez własnego mózgu, który bez stosownego rozkazu z domu nie wyjdzie, bo sam nie wymyśli jak to zrobić.

Gdzie na tym materiale widzisz "ogólne chamstwo" nie poparte łamaniem prawa ?

Nie zrozumiałeś tekstu na który odpowiadasz/

Wypad ze swoimi durnymi problemami na jakieś forum dla melepetów.
KAPELUSZ PLONK WARNING

Trzeba było tak od razu zacząć... przynajmniej bym się nie łudził że mam do czynienia z inteligentnym człowiekiem.

Masz, o ile nie patrzysz w lustro, bo tam możesz znaleźÄ‡ wyłÄ…cznie skretyniałego kapelusza.

Trzeba było tak od razu zacząć... przynajmniej bym się nie łudził że mam
do czynienia z inteligentnym człowiekiem.

To jeszcze sie na nim nie poznales? To jeden z tych cwaniakow drogowych, dla ktorych takie zachowanie jest zwykla zaradnoscia, "jestem debesciak a wszyscy inni to cioty za kolkiem".
Przez takich frustratow zyciowych jeszcze dlugo na naszych drogach kultiry nie bedzie.

Użytkownik "Robson"  napisał w wiadomości grup

To jeszcze sie na nim nie poznales?...

Poziom, zarówno intelektualny jak i wiedzy, jaki reprezentuje na publicznych forach jest żenujący. Strach pomyśleć jak się zachowuje kiedy zostaje sam, w swoim Super Wozie. Może, biorąc pod uwagę nick'a, to nie w wozie się porusza, a na nim ? www.cavallino.com.pl :) to by tłumaczyło "prawa" jakie stosuje a pamiętające pewnie jeszcze epokę neolitu. Silniejszy wygrywa, słabszy ginie... skoro powstało jeszcze "zanim pojawiło się prawo pisane".

Nie jestem człowiekiem który potrafi być złośliwy czy mściwy a to co napisałem proszę traktować z przymrużeniem oka. Pana Cavallino, jeśli uraziłem przepraszam, ale zrozum człowieku... źle robisz.

Pozdrawiam

Hello Rysiek,

Sunday, November 20, 2011, 10:38:17 AM, you wrote:

To jeszcze sie na nim nie poznales?...

Poziom, zarówno intelektualny jak i wiedzy, jaki reprezentuje na publicznych
forach jest żenujący. Strach pomyśleć jak się zachowuje kiedy zostaje sam, w
swoim Super Wozie. Może, biorąc pod uwagę nick'a, to nie w wozie się
porusza, a na nim ? www.cavallino.com.pl :)

A skąd pomysł, że nasz cavallino ma cokolwiek z tym wspólnego?

Odnoszę wrażenie, że wyciągasz zbyt daleko idące wnioski na temat
człowieka. Poznaj go osobiście najpierw.

Swoją drogą, przydałby się chyba jakiś ogólnodostępny zlot, żeby
nasi młodsi koledzy się poznali osobiscie ze sobą i ze starszymi. Nic
lepiej nie poprawia nastroju grupy.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości grup

A skąd pomysł, że nasz cavallino ma cokolwiek z tym wspólnego?

Myślę, że z kontekstu mojego posta jasno wynika iż... to był żart.

Odnoszę wrażenie, że wyciągasz zbyt daleko idące wnioski na temat
człowieka. Poznaj go osobiście najpierw.

Daleko idące ? słownictwo, przytyki i sposób podejścia zarówno do tematu jak i pozostałych ludzi w zupełności mi wystarczy by zobrazować sobie charakter tego człowieka. Dla swoich rówieśników może jest i dobrym kompanem ale dyskusja toczy się nie o smaku piwa czy "dupie Maryni" tylko o zasadach poruszania się po drogach a które to reguły Cavallino ma daleko w czterech literach.

Swoją drogą, przydałby się chyba jakiś ogólnodostępny zlot, żeby
nasi młodsi koledzy się poznali osobiscie ze sobą i ze starszymi. Nic
lepiej nie poprawia nastroju grupy.

Nastrój grupy powiadasz ? poczytaj sobie posty Cavallino i paru innych supermenów to zrozumiesz dlaczego tak się dzieje.
Myślisz że osobnicy którzy offline, mając czas na spokojnie przemyślenie tego co piszą, korektę, mimo to nie potrafią prowadzić rzeczowej dyskusji, na żywo będą zjadliwsi ?. Bardzo w to powątpiewam.

Pozdrawiam

Dnia Sun, 20 Nov 2011 11:33:23 +0100, Rysiek G. napisał(a):

Daleko idące ? słownictwo, przytyki i sposób podejścia zarówno do tematu jak
i pozostałych ludzi w zupełności mi wystarczy by zobrazować sobie charakter
tego człowieka. Dla swoich rówieśników może jest i dobrym kompanem ale
dyskusja toczy się nie o smaku piwa czy "dupie Maryni" tylko o zasadach
poruszania się po drogach a które to reguły Cavallino ma daleko w czterech
literach.

Bo to zle zasady sa, moze nie calkiem zle ... ale jakies takie niezyciowe
:-)

J,

Hello Rysiek,

Sunday, November 20, 2011, 11:33:23 AM, you wrote:

A skąd pomysł, że nasz cavallino ma cokolwiek z tym wspólnego?

Myślę, że z kontekstu mojego posta jasno wynika iż... to był żart.

Raczej złosliwość.

Odnoszę wrażenie, że wyciągasz zbyt daleko idące wnioski na temat
człowieka. Poznaj go osobiście najpierw.

Daleko idące ? słownictwo, przytyki i sposób podejścia zarówno do tematu jak
i pozostałych ludzi w zupełności mi wystarczy by zobrazować sobie charakter
tego człowieka. Dla swoich rówieśników może jest i dobrym kompanem ale
dyskusja toczy się nie o smaku piwa czy "dupie Maryni" tylko o zasadach
poruszania się po drogach a które to reguły Cavallino ma daleko w czterech
literach.

Mam wrażenie, że to Ty masz pewne zasady w czterech literach a swoje
niezrozumienie ukrywasz za totalną krytyką Cavallino. Zrównałeś sposób
przedstawienia argumentów z argumentami i je odrzuciłeś.

Swoją drogą, przydałby się chyba jakiś ogólnodostępny zlot, żeby
nasi młodsi koledzy się poznali osobiscie ze sobą i ze starszymi. Nic
lepiej nie poprawia nastroju grupy.

Nastrój grupy powiadasz ? poczytaj sobie posty Cavallino i paru innych
supermenów to zrozumiesz dlaczego tak się dzieje.
Myślisz że osobnicy którzy offline, mając czas na spokojnie przemyślenie
tego co piszą, korektę, mimo to nie potrafią prowadzić rzeczowej dyskusji,
na żywo będą zjadliwsi ?. Bardzo w to powątpiewam.

Mam Cavallino w KF od dość dawna. Ze względu na niestrawność jego
postów. Natomiast w niczym nie zmienia to faktu, że... ma rację. Tylko
nie potrafi jej przedstawić w sposób akceptowalny dla otoczenia.

W niczym nie zmienia to faktu, że poznany osobiście jest naprawdę dość
fajnym człowiekiem.

Natomiast Ty - nie mam pojęcia ani kim jesteś ani jaki jesteś. Nie
podoba mi się to, że nie odróżniasz argumentów od argumentacji i
zachowujesz się jak przewrażliwiona panienka. Spróbuj obrać argumenty
Cavallino z nieprzyjemnej otoczki, rozejrzyj się po drogach i może się
okazać, że tak naprawdę, to się z nim zgadzasz a nie odpowiada Ci
jedynie sposób argumentacji.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości grup

Mam wrażenie,...

Pozwolę sobie na tak drastyczne cięcie gdyż dalsza dysputa nie ma sensu.
Ja też miałem wrażenie... że to grupa traktująca o samochodach. No i... po wrażeniu.
Miałem wrażenie że można dyskutować a nie zbierać bluzgi... jakże się myliłem.
Pan "Cavallino"... przykro mi ale nie mam w zwyczaju dyskutować z chamami a tym bardziej przepuszczać jego teksty przez translator by zrozumieć co też chciał wybełkotać. "Obierać argumenty" ? niby które ? i z czego ?.

Proszę nie ripostować bo nie ma takiej potrzeby. Nie zamierzam tu już więcej zaglądać.

Pozdrawiam

Hello Rysiek,

Sunday, November 20, 2011, 5:21:52 PM, you wrote:

[...]

Proszę nie ripostować bo nie ma takiej potrzeby. Nie zamierzam tu już więcej
zaglądać.

Buźka, pa, nie wracaj.

PS. W czym jesteś lepszy od Cavallino, pisząc o innych "chamy"?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Użytkownik "Rysiek G."  napisał w wiadomości news:

Pan "Cavallino"... przykro mi ale nie mam w zwyczaju dyskutować z chamami

PLONK

Użytkownik "Robson"  napisał w wiadomości

Trzeba było tak od razu zacząć... przynajmniej bym się nie łudził że mam
do czynienia z inteligentnym człowiekiem.

To jeszcze sie na nim nie poznales? To jeden z tych cwaniakow drogowych,

KAPELUSZ PLONK

W dniu 2011-11-21 19:28, Cavallino pisze:

Użytkownik "Robson"  napisał w wiadomości

Trzeba było tak od razu zacząć... przynajmniej bym się nie łudził że mam
do czynienia z inteligentnym człowiekiem.

To jeszcze sie na nim nie poznales? To jeden z tych cwaniakow drogowych,

KAPELUSZ PLONK

PLONK PLONK

W dniu 2011-11-19 11:26, Rysiek G. pisze:

Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup

Nie nudź kapeluszu, nie chodzi o przepisy, tylko o drogowe chamstwo.

A czymże jest to "drogowe chamstwo" jak nie łamaniem przepisów ?

Rysiu,  Cavallino przewaznie bredzi ale teraz go przebijasz dokumentnie.