Pacjent to Rover 220SDI z 1997 roku, zwykly, turbodoladowany diesel 2.0 z
pompa VP37. Auto stało 2 tygodnie u mechanika - była uszczelniana i
szlifowana pompa, bo kapalo paliwo.
Dziś pierwszy raz nim jechałem. Zrzucałem winę tego zachowania na mróz (w
tym momencie -20st.), ale to chyba nie to.
Wcześniej miałem tak, że jeśli wskaźnik temperatury już się ruszył, to w
krótkim czasie wędrował na połowę skali i tam już zostawał do momentu
zgaszenia silnika.
Teraz mam tak, że przejeżdżam kilka kilometrów z prędkością 70km/h - mam
temperature w 1/3 skali. Przyspiesze do 100km/h i jadę sobie - wskaźnik
osiąga wlasciwa temperature - połowę skali - tak jak było poprzednio.
Zwalniam do 60-70km/h - temperatura spada znów w dół i to sporo, bo prawie
pod dolną kreskę. Przyspieszam - znów temperatura w górę.
Czy mechanik coś uszkodził? Wiem, że spuszczał płyn i odłączał chłodnicę,
żeby mieć lepszy dostęp do wyjęcia pompy.
Jak to naprawić? Stan płynu w zbiorniczku jest na max, wczoraj dolalem
Prestona.
2 |
Data: Styczen 25 2010 12:11:05 |
Temat: Re: Skoki temperatury silnika - nieszczesny diesel |
Autor: mateusx6 |
Użytkownik "bartekkr" napisał w wiadomości
Pacjent to Rover 220SDI z 1997 roku, zwykly, turbodoladowany diesel 2.0 z
pompa VP37. Auto stało 2 tygodnie u mechanika - była uszczelniana i
szlifowana pompa, bo kapalo paliwo.
Dziś pierwszy raz nim jechałem. Zrzucałem winę tego zachowania na mróz (w
tym momencie -20st.), ale to chyba nie to.
Wcześniej miałem tak, że jeśli wskaźnik temperatury już się ruszył, to w
krótkim czasie wędrował na połowę skali i tam już zostawał do momentu
zgaszenia silnika.
Teraz mam tak, że przejeżdżam kilka kilometrów z prędkością 70km/h - mam
temperature w 1/3 skali. Przyspiesze do 100km/h i jadę sobie - wskaźnik
osiąga wlasciwa temperature - połowę skali - tak jak było poprzednio.
Zwalniam do 60-70km/h - temperatura spada znów w dół i to sporo, bo prawie
pod dolną kreskę. Przyspieszam - znów temperatura w górę.
Czy mechanik coś uszkodził? Wiem, że spuszczał płyn i odłączał chłodnicę,
żeby mieć lepszy dostęp do wyjęcia pompy.
Jak to naprawić? Stan płynu w zbiorniczku jest na max, wczoraj dolalem
Prestona.
termostat ?
3 |
Data: Styczen 25 2010 12:17:27 | Temat: Re: Skoki temperatury silnika - nieszczesny diesel | Autor: bartekkr |
Użytkownik "mateusx6" napisał w wiadomości
termostat ?
Wlasnie to termostat podejrzewalem, ale zastanawiam sie jak mogl sie zepsuc
podczas gdy auto stalo 2 tygodnie u mechanika - wczesniej wszystko bylo w
porzadku. Nawet jak byly duze mrozy, to jak temperatura osiagnela polowe
skali, juz tak zostawala.
4 |
Data: Styczen 25 2010 12:18:13 | Temat: Re: Skoki temperatury silnika - nieszczesny diesel | Autor: limken |
bartekkr wrote:
Wlasnie to termostat podejrzewalem, ale zastanawiam sie jak mogl sie
zepsuc podczas gdy auto stalo 2 tygodnie u mechanika - wczesniej
wszystko bylo w porzadku. Nawet jak byly duze mrozy, to jak
temperatura osiagnela polowe skali, juz tak zostawala.
termostaty się psują same z siebie
od używania
a ze względu na wysokie mrozy się ujawniło
termostat tak czy tak do wymiany
kwestia zepsucia - musiałby go wymontować o raczej fizycznie podziałać na niego
--
limken polimken
5 |
Data: Styczen 25 2010 12:25:19 | Temat: Re: Skoki temperatury silnika - nieszczesny diesel | Autor: bartekkr |
Użytkownik "limken" napisał w wiadomości
termostat tak czy tak do wymiany
kwestia zepsucia - musiałby go wymontować o raczej fizycznie podziałać na
niego
Ten termostat wyglada tak:
http://yfrog.com/18894329174j
wiec trudno na niego podzialac z zewnatrz ;)
6 |
Data: Styczen 25 2010 22:02:13 | Temat: Re: Skoki temperatury silnika - nieszczesny diesel | Autor: Roman |
Znaczy się ruszał głowiczkę pompy wtryskowej?
Jeśli tak to czy dawkę ustawił na "młotek" i wyczucie czy podłączył auto do
kompa?
Bo jeśli ustawił za małą dawkę to silnik produkuje mniej ciepła i
nagrzewnica "pochłania" wszystko a nawet więcej i wychładza silnik....
No i pytanie podstawowe....czy wcześniej wszystko było ok też
przy -20st?......
| | | | |