Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie:
1 | Data: Styczen 28 2009 14:13:28 |
Temat: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | |
Autor: Dumak | Jest sobie taka sytuacja: jedzie sobie rowerek po prawej stronie jezdni, 2 |
Data: Styczen 28 2009 14:40:19 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Vlad The Ripper | Jest sobie taka sytuacja: jedzie sobie rowerek po prawej stronie jezdni, Ten, kogo sąd uzna winnym. To tak w wielkim skrócie. A moja opinia jest taka, że rowerzysta, bo zmienił kierunek ruchu, bez sygnalizowania tego zamiaru i nie ustąpił pierwszeństwa przy zmianie kierunku. 3 |
Data: Styczen 28 2009 14:56:49 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Dumak | Vlad The Ripper pisze: Jest sobie taka sytuacja: jedzie sobie rowerek po prawej stronie jezdni, Policja gdzieś publikuje wyniki rozpraw sądowych wraz z okolicznościami zdarzenia drogowego? -- Pozdrawiam Dumak 4 |
Data: Styczen 28 2009 14:33:43 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: kamil |
Jest sobie taka sytuacja: jedzie sobie rowerek po prawej stronie jezdni, Zdaje sie, ze przepisy mowia o minimalnej odleglsoci podczas omijania pojazdu jednosladowego, w tym rowerow. Inna kwestia - jak ktorakolwiek ze stron udowodni ze ta bezpieczna odleglosc zachowano badz nie? Wina wina, ale kierowca tez powinien upewnic sie, czy na drodze nie ma dziur, ktora zmusila by rowerzyste do takiego manewru. Pozdrawiam Kamil 5 |
Data: Styczen 28 2009 15:58:08 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Dumak | kamil pisze: "Vlad The Ripper" wrote in message Jeżeli ślady po kolizji są przy prawej krawędzi to jest duża szansa że jednak nie był zachowany odstęp i w innym wypadku to rzeczywiście może być problem.
W 99% procentach przewidzisz w 1% niestety nie :( -- Pozdrawiam Dumak 6 |
Data: Styczen 28 2009 15:04:44 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: kamil |
kamil pisze:
Dlatego jestem ciekaw, czy ta odleglosc jest jakos ustawowo narzucona, wowczas mozna by bronic sie mowiac ze rozpoczynajac manewr mijania mialo sie te XX centymetrow zachowane. Wina wina, ale kierowca tez powinien upewnic sie, czy na drodze nie ma No niestety, a do tego dochodzi tez bezmyslnosc samych rowezystow. Policja powinna tak samo reagowac na rower wyskakujacy zza autobusu bez spojrzenia za siebie, jak robi to w przypadku kierowcow stwarzajacych zagrozenie na drodze. Dostal by taki posiadacz jednosladu 100zl mandatu za brak lampek i kamizelki odblaskowej, a szybko nauczyl by sie dbac o swoje wlasne bezpieczenstwo... Pozdrawiam Kamil 7 |
Data: Styczen 28 2009 15:44:15 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: kamil |
Kamil póki co kamizelka nie jest obowiązkowa. Z lampkami się w pełni Wiem, a przydala by sie. Kosztuje 20 zlotych, a widac ja o wiele lepiej, niz dwie mrugajace diody. Zwlaszcza w miescie, gdzie autobus z tylu oslepia w lusterkach i takiego rowerzyste bardzo latwo przegapic. Pozdrawiam Kamil 8 |
Data: Styczen 30 2009 18:35:07 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: MadMan | Dnia Wed, 28 Jan 2009 15:44:15 -0000, kamil napisał(a): Kamil póki co kamizelka nie jest obowiązkowa. Z lampkami się w pełni Bzdura. Dlaczego właśnie kamizelka, a nie elementy odblaskowe na odzieży? Ja mam ciuchy rowerowe z odblaskowymi elementami, odblaskowy pasek na siodełku (już niedługo, bo zmieniam), do tego odblaski na butach o bardzo wysokiej skuteczności (poruszają się przy jeździe, a to podwyższa widoczność znakomicie - piszę z perspektywy kierowcy samochodu). Jak ktoś nie będzie chciał zauważyć to i tak nie zauważy... -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 9 |
Data: Luty 01 2009 09:33:00 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z środa 28 styczeń 2009 16:44 Kosztuje 20 zlotych, a widac ja o wiele lepiej, niz A to bulwa nać czyja wina, że debile na rowerach migające włączają? Wiem, że tak łatwiej, bo kretyńskie lampki mają taki tryb domyślny, ale da się poklikać tak, żeby świeciło normalnie, ciągłym światłem. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyt Mydełko Fa i Mydełko Fa 2 10 |
Data: Luty 02 2009 19:07:12 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: SHP | Tristan wrote: A to bulwa nać czyja wina, że debile na rowerach migające włączają? Ciągłe świało roweru skutecznie zlewa się ze światłami samochodowymi. W interesie rowerzysty jest bycie lepiej widocznym, niż cała reszta, więc niektórzy mrugają... 11 |
Data: Luty 02 2009 21:28:02 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 02 luty 2009 19:07 A to bulwa nać czyja wina, że debile na rowerach migające włączają?Ciągłe świało roweru skutecznie zlewa się ze światłami samochodowymi. W To może auta też niech zaczną mrugać? I piszczeć... I może niech chodzi gość i woła ,,automobil jedzie''? Takie migające jest skrajnie niebezpieczne, bo jest ciężkie do zauważenia, a do tego można trafić w moment ,,zgaszone'' jak się omiata wzrokiem teren. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyt Mydełko Fa i Mydełko Fa 2 12 |
Data: Luty 02 2009 22:21:33 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Maciek "Sołtys" | Tristan pisze: Takie migające jest skrajnie niebezpieczne, bo jest ciężkie do zauważenia, a O sokole oko :) Większość jeśli nie wszystkie lampki rowerowe zapalają się co najmniej raz na sekundę. Gratuluję prędkości omiatania terenu :) Może byłeś w zwiadzie ? -- Maciek "Sołtys" Kraków 13 |
Data: Luty 03 2009 01:33:33 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Gotfryd Smolik news | On Mon, 2 Feb 2009, Tristan wrote: Ciągłe świało roweru skutecznie zlewa się ze światłami samochodowymi. Właśnie skutecznie wybiłeś z ręki argumenty wszelkim chętnym na przymus okamizelkowania. Bo samochody trzeba by wszystkie na kombinację wściekle żółtego z czymś kontrastowym, niech będzie do wyboru czarny i ciemnogranatowy (koniec listy). Takie migające jest skrajnie niebezpieczne, bo jest ciężkie do zauważenia, a Masz wyjątkowo wąski skaner ;) pzdr, Gotfryd 14 |
Data: Luty 03 2009 08:09:08 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z wtorek 03 luty 2009 01:33 To może auta też niech zaczną mrugać? I piszczeć... I może niech chodziWłaśnie skutecznie wybiłeś z ręki argumenty wszelkim chętnym na Bez sensu. Już słyszałem, że będzie przymus kaskowania. :( Debilizm do sześcianu. Kamizelka nieco mnie, ale w lecie też masakrejszyn. Takie migające jest skrajnie niebezpieczne, bo jest ciężkie doMasz wyjątkowo wąski skaner ;) No bo sobie wyobrażasz opcję jechania za rowerakiem, ale w ogólności zdarzają się sytuacje ,,w akcji'' gdzie przecie tylko omiatasz chwilowo fragment drogi. Np. przy wyjeździe z podporządkowanej. W każdym razie, migający rowerzysta mnie zawsze wkurza... Ja jeżdżę tylko na świetle stałym. Tak było za moich czasów, zanim przyszły chińskie szajsy z miganiem. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyt Mydełko Fa i Mydełko Fa 2 15 |
Data: Luty 03 2009 08:12:35 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: MadMan | Dnia Tue, 03 Feb 2009 08:09:08 +0100, Tristan napisał(a): No bo sobie wyobrażasz opcję jechania za rowerakiem, ale w ogólności Wtedy akurat tył roweru raczej mało cię obchodzi. W każdym razie, migający rowerzysta mnie zawsze wkurza... Ja jeżdżę tylko na Uwierz mi, to jest głównie twój problem. Migające światło jest lepsze i tyle. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 16 |
Data: Luty 03 2009 10:11:32 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z wtorek 03 luty 2009 08:12 No bo sobie wyobrażasz opcję jechania za rowerakiem, ale w ogólnościWtedy akurat tył roweru raczej mało cię obchodzi. A co, można najechać na tył? W każdym razie, migający rowerzysta mnie zawsze wkurza... Ja jeżdżę tylkoUwierz mi, to jest głównie twój problem. Migające światło jest lepsze i W czym jest lepsze? Jak patrzę-patrzę to widzę stałe, a migające tylko wkurza. Jak patrzę-omiatam, mogę trafić w przerwę. -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyt Mydełko Fa i Mydełko Fa 2 18 |
Data: Luty 03 2009 20:27:19 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z wtorek 03 luty 2009 14:41 W czym jest lepsze? Jak patrzę-patrzę to widzę stałe, a migające tylkoW czym jest lepsze? Bo je widać, jednostajna lampka rowerowa przy ruchu Pacz, a ja je widzę. - i piszę to ja rowerzysta. A ja kierowca samochodu widzę cię lepiej, jak masz stałą. A teraz coś od siebie - ostatnio trafił mi się kierowca, który O! to to... Więc nie ma co migać... I tak Cię widzę. A jak nie chce I choćbyś miał migające :-P -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyt Mydełko Fa i Mydełko Fa 2 19 |
Data: Luty 03 2009 21:47:12 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Vampiorek | Tristan napisał(a): Pacz, a ja je widzę. To się cieszę. Generalnie jednak większość kierowców nie widzi światłą stałego w rowerze. A ja kierowca samochodu widzę cię lepiej, jak masz stałą. Ja też jakokierowca samochodu wolę przerywany snop światła, ale to moje subiektywne odczucie. I choćbyś miał migające :-P Mam i taki i taki tryb, różnie korzystam, zależy czy teren oświetlony czy nie. Jka ciemno na stałce jeżdżę, w dzień lub w nocy na oświetlonych ulicach jeżdżę na migającym. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 20 |
Data: Luty 02 2009 21:26:29 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 02 luty 2009 11:17 A to bulwa nać czyja wina, że debile na rowerach migające włączają? Wiem,akurat migajace lepiej widac :) Taaaaaaaaaaa. Zwłaszcza, jak rzucasz okiem wtedy, gdy akurat jest zgaśnięte. a tylne migajace w rowerze jest nawet zgodne z przepisami... Widać ustawodawca się ugiął przed lubiącymi błyskanie dresikami. Dzisiaj jechałem za takim, co miał z tyłu na rowerze koguta, na kołach niebieskie migające, a przednią kierownicę oświetloną w kształcie krzyża tak z 20 lampkami. Do tego migające końcówki kierownicy. Normalnie wieśniak jak mało... Choć wolę takiego, niż tych, co 12zł na lamkę skąpią i się maskują -- Tristan Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyt Mydełko Fa i Mydełko Fa 2 22 |
Data: Styczen 29 2009 11:17:27 | Temat: Re: Skoro ju | Autor: karbar | Dostal by taki posiadacz jednosladu 100zl mandatu za brak lampek i Kamizelki są _nieobowiązkowe_. Lampki i odblask z tyłu jak najbardziej. pozdrawiam karbar ps. Sam czasem jeżdżę w kamizelce, niemal non stop w kurtce o podobnym kolorze. Razi mnie tylko pomysł wprowadzenia OBOWIĄZKU jazdy w niej. -- [wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510 rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL auto: Ford Escort 1,6 16v foto: http://picasaweb.google.pl/karbar.mtb 23 |
Data: Styczen 31 2009 06:57:57 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: J.F. | On Wed, 28 Jan 2009 14:33:43 -0000, kamil wrote: Zdaje sie, ze przepisy mowia o minimalnej odleglsoci podczas omijania Po sladach na asfalcie - byly pol metra od kraweznika czy poltora metra ? Wina wina, ale kierowca tez powinien upewnic sie, czy na drodze nie ma Zacytuj taki oboawiazek ustawowy :-) J. 24 |
Data: Styczen 31 2009 08:05:58 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Wiesiaczek |
On Wed, 28 Jan 2009 14:33:43 -0000, kamil wrote: Bzdura, nie ma okreslenia, ze odleglosc bezpieczna to jest metr czy póltora metra. Jesli dojdzie do kolizji, to bedzie oznaczalo, ze nie byla bezpieczna. -- Pozdrawiam (dzis z DC) - Wiesiaczek "Ja pije tylko przy dwóch okazjach: Gdy sa ogórki i gdy ich nie ma" 25 |
Data: Styczen 31 2009 12:14:50 | Temat: Re: Skoro ju? o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: J.F. | On Sat, 31 Jan 2009 08:05:58 +0100, Wiesiaczek wrote: Uzytkownik "J.F." napisal w wiadomosci Jak kierowca mowi ze zachowal metrowy odstep, a slady po zdarzeniu sa pol metra od kraweznika - to chyba wiadomo ze klamie. Jak mowi ze mial spory odstep tylko rozerzysta nagle zajechal mu droge, slady sa poltora metra od kraweznika i na prawym blotniku samochodu - to uwierzysz mu czy nie ? J. 26 |
Data: Styczen 31 2009 13:12:15 | Temat: Re: Skoro ju? o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Wiesiaczek |
On Sat, 31 Jan 2009 08:05:58 +0100, Wiesiaczek wrote: To tylko oznacza, że półtora metra nie było odległością bezpieczną. -- Pozdrawiam (dziś z DC) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 27 |
Data: Styczen 30 2009 18:46:51 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: SHP | Vlad The Ripper napisał(a): A moja opinia jest taka, że rowerzysta, bo zmienił kierunek ruchu, bez Ale rowerzysta nie zmienił pasa ruchu, tylko odbił nieco w lewo w jego obrębie.. Gdyby w tej samej sytuacji to rowerzysta omijał samochód, a ten nagle nieco zboczył z toru, to rowerzysta dostałby mandat za niezachowanie szczególnej ostrożności..:) A tak poza tym - własnie z powodu obecności takich dziur, lepiej jechać bliżej środka pasa.. Tylko, że są kierowcy, co odbiorą to za blokowanie ruchu.. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 28 |
Data: Styczen 28 2009 18:32:04 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: mocniak | Użytkownik Dumak napisał: Ps. Wyjaśnienia: *rower/rowerek = rowerzysta jadący na rowerze. Miałem Opisywana przez ciebie sytuacja jest bardzo częsta w przypadku niepewnych na drodze i niedoświadczonych rowerzystów, którzy trzymają się kurczowo prawego krawężnika. W ruchu miejskim najbezpieczniej jeździ się rowerem ok 1m od prawej krawędzi. Po pierwsze nie dochodzi do sytuacji takich jak z twojego opisu - dziury i studzienki są zwykle przy samym krawężniku, a nawet jeżeli trafi się coś w śladzie prawego koła samochodów, to można to ominąć z prawej strony nie doprowadzając wyprzedzającego kierowcę do ataku serca. Po drugie przy dojeździe do skrzyżowania nadjeżdżający rowerzysta jest dużo lepiej widoczny dla kierowców jadących drogą poprzeczną, jak i sam ma widok niezasłaniany przez krzaki, znaki czy zaparkowane na chodniku samochody. No a po trzecie rowerzysta taki nie zostanie zdjęty z roweru przez nieuważnego kierowcę lub pasażera zaparkowanego auta podczas wysiadania. Faktem jest, że nie da się takiego rowerzysty wyprzedzić bez zmiany pasa. Ale chyba lepiej mieć cyklistę jadącego prosto metr od krawężnika niż zygzakującego między studzienkami i dziurami przy prawej krawędzi. -- Mocniak 29 |
Data: Styczen 28 2009 18:37:10 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pyt anie: | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello mocniak, Ps. Wyjaśnienia: *rower/rowerek = rowerzysta jadący na rowerze. MiałemOpisywana przez ciebie sytuacja jest bardzo częsta w przypadku Bo taki jest tego rowerzysty zasrany obowiązek. [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 30 |
Data: Styczen 28 2009 19:30:25 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Taryk Abu-Hassan | On 2009-01-28 18:37:10 +0100, RoMan Mandziejewicz said: Hello mocniak, Kierowcy rowniez, chialem zauwazyc. -- tah 31 |
Data: Styczen 28 2009 21:49:42 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pyt anie: | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Taryk, Kierowcy rowniez, chialem zauwazyc.Opisywana przez ciebie sytuacja jest bardzo częsta w przypadkuBo taki jest tego rowerzysty zasrany obowiązek. W czasie wyprzedzania roweru? Obowiązki wyprzedzanego rowerzysty znajdziesz w tym samym artykule, gdzie jego prawo do odstępu... -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 32 |
Data: Styczen 28 2009 19:38:39 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: LEPEK | RoMan Mandziejewicz pisze: Hello mocniak, Opisywana przez ciebie sytuacja jest bardzo częsta w przypadku Widać jednoślady to ty tylko w telewizji... Obowiązek ma jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Bardzo często jednak nie da się rowerem jechać 10 cm od krawężnika ze względu na syf na asfalcie, studzienki, dziury itp. Dla kierowcy samochodu taka dziura to tylko wstrząs, ewentualnie szybsze zużycie opon i zawieszenia, a dla cyklisty duże prawdopodobieństwo wywrotki (z resztą powiedz sam - jak masz studzienki przy krawężniku to jadąc samochodem na nie najeżdżasz, czy jedziesz środkiem pasa? Ty też masz taki zasrany obowiązek). Więc taki kierownik jedzie możliwie blisko = ~1 metr od krawężnika. I w dodatku w ten sposób jest dla niego bezpiecznie też z tego powodu, że różni miszczowie nie wyprzedzają go na trzeciego wycierając sobie o niego lusterka. Pozdr, -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 33 |
Data: Styczen 28 2009 21:53:22 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pyt anie: | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello LEPEK, Widać jednoślady to ty tylko w telewizji...Opisywana przez ciebie sytuacja jest bardzo częsta w przypadkuBo taki jest tego rowerzysty zasrany obowiązek. To z art. 16 ust. 4. Ale jest jeszcze art. 24 ust. 6. Przeszkadzają Ci dziury? To się zatrzymaj, ułatw wyprzedzanie i omijaj dziury dopiero jak Cię wszyscy wyprzedzą. [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 34 |
Data: Styczen 29 2009 23:40:53 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Jacek "Plumpi" | Widać jednoślady to ty tylko w telewizji... A przed skrzyzowaniem to zapewne się zatrzymujesz samochodem, a następnie go przepychasz ? :))))) Przestańmy popadać w paranoje. Rowerzysta jest takim samym uczestnikiem ruchu drogowego jak każdy inny kierujacy motocyklem czy samochodem. Natomiast kierowca rozpoczynający wyprzedzanie powinien zachować bezpieczny odstęp, minimum 1m, a przed rozpoczęciem tego manewru powinien się upewnić, że wykonanie tego manewru jest bezpieczne, zaś w trakcie jego wykonywania powinien zachować szczególną ostrożność. Teraz mam pytanie. Skoro wyprzedzając inny samochód każdy może przekroczyć oś środkową jezdni to dlaczego większość kierowcó wyprzedzając rowerzystę stara się zmieścić na swoim pasie ruchu ? Dlaczego jeden z grugim nie zjedzie na przeciwny pas ruchu zachowując bezpieczny odstęp, choćby nawet 5m tylko stara się utrzymać minimalny odstęp, nierzadko poniżej 1m ? Dla mnie jest to naprawdę dziwne zjawisko, które nagminnie widzę na drogach. 35 |
Data: Styczen 30 2009 06:33:12 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Wiesiaczek |
Dlaczego jeden z grugim nie zjedzie na przeciwny pas ruchu zachowując bezpieczny odstęp, choćby nawet 5m tylko stara się utrzymać minimalny odstęp, nierzadko poniżej 1m ? To jest akurat proste do wytłumaczenia: Zauważ, że w takim przypadku kierowcy czują się zwolnieni z obowiązku sygnalizacji wyprzedzania/ zmiany pasa ruchu, co oczywiście zwiększa żywotność żarówek kierunkowskazów i przełącznika tychże. -- Pozdrawiam (dziś z DC) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 36 |
Data: Styczen 30 2009 10:04:47 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: kamil |
Wytlumacz jeszcze, w jaki sposob absolutny brak sygnalizowania zamiarow skretu przez rowerzyste wplywa na zwiekszenie zywotnosci jego reki? Pozdrawiam Kamil 37 |
Data: Styczen 30 2009 14:13:58 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Wiesiaczek |
Czyżbym trafił niechcąco na kretyna, który nie używa kierunkowskazów? :) -- Pozdrawiam (dziś z DC) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 38 |
Data: Styczen 28 2009 21:56:20 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Artur Maślag | LEPEK pisze: RoMan Mandziejewicz pisze: I tak zostaw - RoMan już wielokrotnie pokazał jakąś dziwną nienawiść do rowerzystów, a prawo interpretuje sobie dość dowolnie w tej materii (podobnie ja A.P.). 39 |
Data: Styczen 28 2009 23:45:08 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Vampiorek |
Bo taki jest tego rowerzysty zasrany obowiązek. O ile dobrze pamiętam, a nie chce mi się teraz cytować to rowerzysta ma jechać jak najbliżej prawej krawędzi - fakt - tylko jest tam jeszcze jedno ale... Słowa dokładnie nie pamiętam - ale najlepiej odda to "możliwie" - dlatego szosowcy często jadą nawet 2 metry od krawędzi bo inaczej miałbyś takiego co kilometr na masce... Z własnego doświadczenia - kiedyś jeździłem przy samej prawej krawędzi by ułatwiać kierowcom życie, by im łatwiej było wyprzedzać etc - ale do czasu - do czasu gdy rozpocząłem lądowanie na głowie przy 40 km/h - lekarz potem powiedział mi, że miałem więcej szczęścia niż rozumu. Obecnie jeżdżę w śladzie koleiny prawego koła samochodu gdzie nawierzchnia jest najrówniejsza (kółka 700x23) i jednocześnie nie mam problemu z wyprzedzającymi na przysłowiowe 10 cm (ostatni przypadek pod koniec grudnia ale kierowca później miał rozmowę z policjantem), bo się jeszcze mieści w pasie. Jak jest możliwość umożliwiam wyprzedzanie - bo sam też jestem kierowcą, tylko ja z doświadczenia wiem, że 1, nawet 2 metry są za mało, lepiej skakać na drugi pas i mieć 99% pewności przy wyprzedzaniu, że będzie bezpieczne. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 40 |
Data: Styczen 29 2009 00:46:41 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Obecnie jeżdżę w śladzie koleiny prawego koła samochodu gdzie nawierzchnia Jak nie ma możliwości masz wypierdzielać z rowerem poza drogę. 41 |
Data: Styczen 29 2009 11:46:04 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Vampiorek | Jak nie ma możliwości masz wypierdzielać z rowerem poza drogę. A powiedz mi drogi oświecony gdzie mam wypierdzielać jadąc pomiędzy 40 a 50 km/h? Poza tym jest jeszcze takie coś, że rowerzysta ma takie same prawa jak kierowca samochodu na drodze, a w kodeksie napisano, że ma umożliwić w miarę możliwości wyprzedzanie - wybacz zjazd na moich kołach (700x23 - jak nie wiesz jaki to rozmiar to zobacz sobie pierwszą lepszą kolarkę, na takim właśnie rowerku mykam)na miękkie pobocze kończy się OTB natomiast w mieście jeśliby wyeliminować szybko spieszących się to ja jestem szybszy od samochodów - tylko jakoś wtedy żaden nie chce ustępować do wyprzedzania... Z drugiej strony jako kierowca - do tej pory dwa razy mnie szlag tylko trafiał przez rowerzystów, pierwszy - tj w temacie tego wątku, mało co w lesie się nie zatrzymałem, drugi - jak pewnemu rowerzyście zaczął spadać worek z węglem z bagażnika (jakieś 50 kg) i zatrzymał się na środku drogi. Reszta rowerzystów mnie nie wkurza, a to że czasem się nie da wyprzedzić, cóż - ja się nie denerwuję gdy jadę km lub dwa z prędkością poniżej 20 km/h. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 42 |
Data: Styczen 29 2009 12:56:53 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Jak nie ma możliwości masz wypierdzielać z rowerem poza drogę. Masz się najpierw zatrzymać. Poza tym jest jeszcze takie coś, że rowerzysta ma takie same prawa jak Nie ma. Na jezdni jest gościem, może korzystać z niej w drodze wyjątku i dlatego ma dodatkowe obowiązki. , a w kodeksie napisano, że ma umożliwić w miarę I napisano też jak ma to zrobić. Zapoznaj się. 43 |
Data: Styczen 29 2009 12:04:35 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Vampiorek | Masz się najpierw zatrzymać. No to wtedy muszą się zatrzymać samochody za mną - zaiste fajnie myślisz... Nie ma. Wskaż art w którym jest napisane że jestem gościem na drodze, bo o ile ja znam PORD to jest tam napisane równoprawny użytkownik drogi. I napisano też jak ma to zrobić. Znam, dzięki temu jeszcze żyję... -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 44 |
Data: Styczen 29 2009 13:17:34 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Masz się najpierw zatrzymać. Nie muszą. Do omijania rowerzysty nie jest wymagany odstęp 1 m, a zatrzymać oczywiście masz się przy prawej krawędzi drogi a nie pół metra czy metr od niej. Wskaż art w którym jest napisane że jestem gościem na drodze, Na jezdni. Sam sobie poszukaj. HINT: ten w którym określono jaką częścią drogi ma jeździć rowerzysta. bo o ile ja To źle znasz. 45 |
Data: Styczen 29 2009 12:29:50 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Vampiorek | Na jezdni. ja w między czasie sobie poczytałem i nadal twierdzę, ze rowerzysta jest równoprawnym użytkownikiem drogi. To źle znasz. To mi zabierz prawo jazdy. Coś tam wcześniej pisałeś o odległości wyprzedzania - więc ma być bezpieczna i nie mniejsza niż 1m. Nie ma żadnych odstępstw w PORD od tej minimalnej odległości (a sprawa jest prosta, rowerzysta wystawia rękę do skrętu chcąc zasygnalizować chęć skręcenia, ty nie trzymasz odległości - dochodzi do kolizji - wina bezsprzecznie twoja a jak obrażenia ciała spowodują hospitalizacje powyżej 7 dni lądujesz w sądzie). Jak nie wierzysz idź do WORD i tam pogadaj - uświadomią Cię. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 46 |
Data: Styczen 29 2009 13:36:19 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Na jezdni. Sobie możesz twierdzić co chcesz. Ja za niczyją umiejętność rozumienia tekstu czytanego nie odpowiadam. Coś tam wcześniej pisałeś o odległości wyprzedzania Nieprawda. Czytaj dokładniej na co odpowiadasz. 47 |
Data: Styczen 30 2009 13:09:31 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze:
Czy to wystarczająco rozwiązuje problem: Art. 16. 5. Kierujący pojazdem zaprzęgowym, rowerem, motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych. Pozdrawiam, Arek 48 |
Data: Styczen 30 2009 13:16:36 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Cavallino pisze: ja w między czasie sobie poczytałem i nadal twierdzę, ze rowerzysta jest Mojego problemu to nie rozwiązuje, bo go nie miałem. A czy przedpiszcy - wątpię, bo on pisał że to czytał, ale wnioski którego z tego wyciągnął wskazują, że nie zrozumiał. 49 |
Data: Styczen 30 2009 13:29:58 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze: ja w między czasie sobie poczytałem i nadal twierdzę, ze rowerzysta jest No właśnie problem gdzieś się zawieruszył:) Odniosę się do stwierdzenia: "Na jezdni jest gościem, może korzystać z niej w drodze wyjątku i dlatego ma dodatkowe obowiązki." Z tego przepisu IMHO wynika, że ma prawo jechać po drodze gdy nie ma pobocza/ścieżki rowerowej itp. A możliwie blisko oznacza, że jeśli są dziury, studzienki przy samym krawężniku, to nie musi po tych dziurach jeździć. Pozdrawiam, Arek 50 |
Data: Styczen 30 2009 13:57:53 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Odniosę się do stwierdzenia: Tyle że cytat z odpowiedzią nie ma nic wspólnego, bo to co zacytowałeś dotyczyło ułatwień w wyprzedzaniu, a nie jazdy prawą stroną. Obowiązek jazdy prawą stroną dotyczy każdego pojazdu, nie tylko roweru, więc już to nie pozostawia wątpliwości że odpowiadasz nie na to co zacytowałeś. 51 |
Data: Styczen 30 2009 14:13:13 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze:
Nie jestem pewien czy teraz nie pomyliłeś dwóch osobnych wątków w których właśnie dyskutujemy. W tym wątku chyba chodziło o to, kiedy może a kiedy nie może poruszać się po jezdni. I cytat chyba to jednoznacznie wyjaśnił. Więc nie zgadzam się, że rowerzysta zawsze jest na drodze gościem. Pozdrawiam, Arek 52 |
Data: Styczen 30 2009 14:26:44 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Tyle że cytat z odpowiedzią nie ma nic wspólnego, bo to co zacytowałeś dotyczyło ułatwień w wyprzedzaniu, a nie jazdy prawą stroną. No właśnie nie, ale obawiam się że Ty tak. Cytat NIE ODNOSIŁ się do jazdy prawą stroną, bo to z gościem na drodze nie ma nic wspólnego.
Aaaa - czyli Ty też nie rozumiesz tego co czytasz i cytujesz? Bo właśnie Twój cytat pokazuje że zawsze jest. Jako że miejscem po którym z założenia ma się poruszać jest pobocze. A w drodze wyjątku czyli gościnnie dopuszczona jest jego jazda po jezdni, gdy pobocza nie ma. Znaczy się jeśli jest na jezdni to jest na niej gościem. c.b.d.u.
53 |
Data: Styczen 30 2009 16:23:16 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze: W tym wątku chyba chodziło o to, kiedy może a kiedy nie może poruszać się po jezdni. I cytat chyba to jednoznacznie wyjaśnił. Więc nie zgadzam się, że rowerzysta zawsze jest na drodze gościem. Ale z kontekstu prawie jednoznacznie wynika, że nie rozmawiamy o sytuacji gdy jest pobocze. Pozdrawiam, Arek 54 |
Data: Styczen 30 2009 16:31:25 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Aaaa - czyli Ty też nie rozumiesz tego co czytasz i cytujesz? Jasne, bo wtedy na jezdni nie byłby gościem, tylko intruzem. 55 |
Data: Styczen 30 2009 16:46:02 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze:
Albo nie chce Ci się pisać, albo teraz Ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Arek 56 |
Data: Styczen 30 2009 18:31:54 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Ale z kontekstu prawie jednoznacznie wynika, że nie rozmawiamy o sytuacji gdy jest pobocze. Nie, to Ty cały czas nie rozumiesz o co mi chodzi. Jako że na jezdni jest gościem (czyli może się tam pojawić w drodze wyjątku) to ma z tego powodu nałożone dodatkowe obowiązki. Ty chyba też nie chciałbyś żeby gościowi w Twoim domu wolno było to samo co Tobie. Oczywiście gość nie świnia i swoje prawa (też) ma. I tylko o to mi chodziło. 57 |
Data: Styczen 30 2009 18:33:56 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: mocniak | Użytkownik Cavallino napisał: Nie, to Ty cały czas nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie ma pobocza - nie jest gościem. Twoja interpretacja w ogóle uniemożliwia poruszanie się rowerem na ruchliwszych drogach, bo rowerzysta musiałby stać na poboczu i przepuszczać samochody. Ale zaraz pewnie palniesz coś w stylu "Nie obchodzi mnie to, prawo jest prawem". -- Mocniak 58 |
Data: Styczen 30 2009 18:37:10 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Użytkownik Cavallino napisał: Odwrotnie - jak nie ma pobocza to właśnie wtedy jest gościem, bo może po jezdni jechać. Gdy jest pobocze (albo droga rowerowa), to na jezdni jest intruzem, którego trzeba stamtąd jak najszybciej pogonić i ukarać za sam fakt, że się tam znalazł. Twoja interpretacja w ogóle uniemożliwia poruszanie się rowerem na ruchliwszych drogach, bo rowerzysta musiałby stać na poboczu i przepuszczać samochody. I dokładnie tak jest. Trzeba sobie wybierać takie drogi, na których nie będziecie przeszkadzać. 59 |
Data: Styczen 30 2009 19:02:37 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: SHP | Cavallino napisał(a): Trzeba sobie wybierać takie drogi, na których nie będziecie przeszkadzać. Ty naprawdę masz coś nie tak z głową.. Szkoda, że prawo jazdy w zasadzie może dostać każdy.. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 60 |
Data: Styczen 30 2009 20:23:37 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Cavallino napisał(a): PLONK 61 |
Data: Styczen 30 2009 20:06:27 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: mocniak | Użytkownik Cavallino napisał: I dokładnie tak jest. A żyj sobie w tym swoim małym, popieprzonym świecie :-) -- Mocniak 62 |
Data: Luty 01 2009 09:08:15 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: kpt | Cavallino napisał(a): Gdy jest pobocze (albo droga rowerowa), to na jezdni jest intruzem, którego czym? kluczem do kol? -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 63 |
Data: Luty 01 2009 15:15:08 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: mocniak | Użytkownik kpt napisał: Cavallino napisał(a): Pewnie kulturą osobistą ;-) -- Mocniak 64 |
Data: Styczen 30 2009 19:11:26 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze:
Nie ma takiego przepisu z którego wynikało by, że jest gościem. Jest pełnoprawnym członkiem ruchu, który czasem ma pewne ograniczenia. I tyle. Cała reszta to Twoja wolna interpretacja do której oczywiście masz pełne prawo. Arek 65 |
Data: Styczen 30 2009 19:14:20 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Nie, to Ty cały czas nie rozumiesz o co mi chodzi. Nazywaj sobie to jak chcesz. Ja to nazwałem "byciem gościem". Ty sobie możesz jego sytuację nazwać "władcą jezdni" - nic mi do tego. EOD 66 |
Data: Styczen 30 2009 19:21:31 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze:
Sęk w tym, że w ciągu całej dyskusji piszesz tylko co Ci się wydaje. Uciekasz od argumentacji, a na pytanie o podstawę jakiegoś stwierdzenia odsyłasz do googli. Zdarza się, że też tak robię, jak nie mam racji a nie chcę przyznać się do błędu - aczkolwiek zwykle ma to miejsce zwykle po dłuższym czasie "patrzenia na szkło";) Jeśli teraz jesteś w takim stanie, to oczywiście zdrówko. Arek 67 |
Data: Styczen 29 2009 08:29:42 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Wiesiaczek |
Opisywana przez ciebie sytuacja jest bardzo częsta w przypadku Jesteś w błędzie: Trzymanie się kurczowo prawego krawężnika nie jest jego obowiązkiem, a tym bardziej zasranym. Ma natomiast całkiem zwyczajny (nie zasrany) obowiązek jechania możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. To oznacza, że jeśli trafi na studzienki, dziury itp. to, w szczególnych przypadkach, spokojnie może jechać nawet środkiem drogi, a Ty masz obowiązek zachowania przy wyprzedzaniu takiego rowerzysty zachować minimalną odległość 1 m. -- Pozdrawiam (dziś z DC) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 68 |
Data: Styczen 29 2009 09:49:53 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Jakub Witkowski | Wiesiaczek pisze:
Jeśli jest możliwość wyprzedzenia. Natomiast jeśli nie ma, to taka jazda jest wbrew przepisom. Rowerzysta ma obowiązek w takim wypadku ułatwić wyprzedzanie, poprzez zatrzymanie się lub opuszczenie jezdni. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 69 |
Data: Styczen 29 2009 10:29:25 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Wiesiaczek |
Wiesiaczek pisze: Z PoRD nie wynika wprost, że taki obowiązek dotyczy rowerów. -- Pozdrawiam (dziś z DC) - Wiesiaczek "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" 70 |
Data: Styczen 29 2009 12:01:40 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Vampiorek | Jeśli jest możliwość wyprzedzenia. Natomiast jeśli nie ma, to taka Coś w tym stylu jest w PORD, tylko rozróżnijmy - rowerzysta a rowerzysta to różnica. Jeden jedzie 12 km/h i trzęsie się cały na swoim rowerze drugi natomiast 30 - 50 km/h i trzyma równy tor jazdy. A więc pierwszy typ powinien z dala omijać drogi bo jakby nie jechał nie da się go wyprzedzić, a każdą studzienkę czy dziurę wyprzedza z metrem odległości często wyjeżdżając na środek jezdni. Nawet wyprzedzanie takiego rowerzysty przez innego rowerzystę często doprowadza tego drugiego o zawał serca. Drugi typ - jeżdżący pewnie, w miarę prosto, przeszkody przejeżdżający na pograniczu ich występowania, sygnalizujący swoje manewry. Więc odpowiedz mi teraz, chcesz tych drugich zmuszać co 10 m na zjeżdżanie z jezdni - nie lepiej pojechać nawet ten kilometr z prędkością ponad 30 km/h by później sobie spokojnie dalej pojechać? (tacy rowerzyści często robią trasy 100 km w około 3 godziny, chcesz im je wydłużyć do 12) Pomyśl teraz inaczej, zróbmy przepis, że samochody z pojemnością do 1.2 litra (bez turbo) mają obowiązek umożliwiać wyprzedzanie, bo są powolne etc... Nie bądźmy paranoikami - każdy ma prawo korzystania z drogi i jeśli robi to w miarę z głową to po co go przeganiać? W Niemczech jako rowerzysta jakoś takich problemów nie miałem, autobus potrafił jechać za mną około 1200 m i nikt na mnie n ie trąbił ani nie zganiał z drogi (fakt, jechałem wtedy pomiędzy 50 a 70 km/h - z górki było) -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 71 |
Data: Styczen 29 2009 13:04:27 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Jeśli jest możliwość wyprzedzenia. Natomiast jeśli nie ma, to taka Obowiązki mają takie same. Więc odpowiedz mi teraz, chcesz tych drugich zmuszać co 10 m na zjeżdżanie z Tak. - nie lepiej pojechać nawet ten kilometr z prędkością ponad 30 km/h Nie i po stokroć nie. Pomyśl teraz inaczej, zróbmy przepis, że samochody z pojemnością do 1.2 litra Dobry pomysł. Ciężarówy również, zwłaszcza w górach i na wąskich drogach. W niektórych krajach takie obowiązki właśnie są. 72 |
Data: Styczen 29 2009 12:11:41 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Vampiorek | Obowiązki mają takie same. Jak też każdy kierowca, a widać czasem innych łamiących wszelakie przepisy, oni też mogą? Tak.Proszę zacytuj odpowiedni artykuł w całości. Nie i po stokroć nie. A jak jedzie malar przed Tobą 30 km/h to już musisz, czyż nie? Dobry pomysł. Dobrze, że mam większa pojemność silnika. Co do ciężarówek owszem są - tylko, że tam ciężarówki mają pas przeznaczony do wolniejszej jazdy pod górę. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 73 |
Data: Styczen 29 2009 13:34:09 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Obowiązki mają takie same. Nie. Kierowca (niestety) nie ma obowiązku ułatwiania wyprzedzania i zatrzymania się w tym celu. A szkoda. Tak.Proszę zacytuj odpowiedni artykuł w całości. A co, bozia google zabrała?
Nie.
Ale ja mówię o obowiązku zatrzymania się gdy nie można klienta wyprzedzić. 74 |
Data: Styczen 30 2009 13:24:35 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze: Obowiązki mają takie same. Jak też każdy kierowca, Proszę zacytuj odpowiedni artykuł w całości. "Art. 24. 6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania." Problem w tym, że nie jest jasne jak dokładnie interpretować "w razie potrzeby". Czy potrzeba występuje wówczas, gdy z naprzeciwka jedzie zbyt dużo samochodów i utrudnia to wyprzedzanie. Myślę, że ten przepis jest na tyle niejednoznaczny, że można zaryzykować, iż Twoja pewność w interpretacji jest lekko nieuzasadniona. Pozdrawiam, Arek 75 |
Data: Styczen 30 2009 13:55:37 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
"Art. 24. Dla kogo nie jest jasne to nie jest. Dla mnie jest, że w powyższym przypadku jak najbardziej taka potrzeba występuje. 76 |
Data: Styczen 30 2009 14:08:00 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze: "Art. 24. No to jest oczywiste, sęk w tym, że ten który niby powinien się zatrzymać stwierdzi, że takie coś nie występuje. I co wówczas? Inna sprawa, że ten rowerzysta na 99% nie ma pojęcia o tym przepisie. Pozdrawiam, Arek 77 |
Data: Styczen 30 2009 14:23:39 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Problem w tym, że nie jest jasne jak dokładnie interpretować "w razie potrzeby". Czy potrzeba występuje wówczas, gdy z naprzeciwka jedzie zbyt dużo samochodów i utrudnia to wyprzedzanie. Pytasz jaka kara powinna go spotkać, czy co ma zrobić wyprzedzający? Bo nie wiem gdzie tu szansa na wątpliwości.
Dokładnie. 78 |
Data: Styczen 30 2009 16:25:15 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze:
Aby mówić o karze trzeba znaleźć winnego. Ja np. nie potrafię na podstawie tego przepisu stwierdzić kto w jakieś tam sytuacji jest winny. Pozdrawiam, Arek 79 |
Data: Styczen 30 2009 16:32:12 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Cavallino pisze: No to właśnie znalazłeś. Rowerzysta naruszył przepis - jest winny. Niezależnie od tego co mu się wydawało. 80 |
Data: Styczen 30 2009 16:49:08 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze: Problem w tym, że nie jest jasne jak dokładnie interpretować "w razie potrzeby". Czy potrzeba występuje wówczas, gdy z naprzeciwka jedzie zbyt dużo samochodów i utrudnia to wyprzedzanie. W którym miejscu? I czy opierasz się na tym samym punkcie, który zacytowałem. Bo z pkt. 6 Art. 24 absolutnie nic takiego nie wynika. A to, że Ty tak interpretujesz to już wiem bo pisałeś i absolutnie nic z tego nie wynika. Pozdrawiam, Arek 81 |
Data: Styczen 30 2009 18:35:11 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Rowerzysta naruszył przepis - jest winny. Jak ktoś nie rozumie słowa pisanego, to mu nie wynika, ale ja za każdego odpowiedzialności brać nie mogę. I możesz być pewien, że sędzia by nie miał problemu z określeniem czy była potrzeba czy nie. A to do niego należy ostateczna decyzja o ukaraniu. Tu nie może być jednoznacznego zapisu, bo inne potrzeby są w środku nocy, kiedy nie ma żadnego ruchu, a inne w ciągłym ruchu na obu pasach, kiedy nie ma jak wyprzedzić człapiącego się rowerzysty. I dlatego w tym momencie nałożono na niego obowiązek zjechania na prawo, a jeśli to nie wystarczy, zatrzymania się. I ja o tym obowiązku pedalarzom nie omieszkam przypominać (klaksonem rzecz jasna). 82 |
Data: Styczen 30 2009 19:17:47 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze:
Skoro masz taki dar może powinieneś zostać wyrocznią. Przepraszam za lekki sarkazm. Ale dziwię się, że potrafisz tak jednoznacznie interpretować ogólny zapis. Są na pewno przypadki, gdy wiadomo, że to jest ta sytuacja gdy rowerzysta powinien się zatrzymać. Ale mogę się założyć o dowolną sumę, że tych przypadków oczywistych jest ok 1%. Tu nie może być jednoznacznego zapisu, bo inne potrzeby są w środku nocy, kiedy nie ma żadnego ruchu, a inne w ciągłym ruchu na obu pasach, kiedy nie ma jak wyprzedzić człapiącego się rowerzysty. Inne są potrzeby o różnych porach dnia, przy różnym natężeniu ruchu i dla różnych osób. Ty przyjmujesz tylko własny punkt siedzenia za pewnik. Wyrok wspomnianego sędziego mógłby Cię lekko zdziwić w jakieś spornej sytuacji. Pozdrawiam, Arek 83 |
Data: Styczen 29 2009 13:03:40 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | Jakub Witkowski pisze: Jeśli jest możliwość wyprzedzenia. Natomiast jeśli nie ma, to taka Nieprawda. To jest nadinterpretacja PoRD, a nie obowiązek tyczący rowerzystów. 84 |
Data: Styczen 30 2009 19:06:32 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: SHP | Jakub Witkowski napisał(a): Rowerzysta ma obowiązek w takim wypadku WOW.. Co kolejny, to nowe przepisy tworzy.. Rowerzysta nie ma żadnego obowiązku zjeżdżania z jezdni... -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 85 |
Data: Styczen 30 2009 21:12:12 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pyt anie: | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello SHP, Rowerzysta ma obowiązek w takim wypadkuWOW.. Co kolejny, to nowe przepisy tworzy.. Rowerzysta nie ma żadnego Ależ ma. Tylko ty o tym jeszcze nie wiesz. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 86 |
Data: Styczen 30 2009 21:49:04 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: MadMan | Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:12:12 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a): Rowerzysta ma obowiązek w takim wypadkuWOW.. Co kolejny, to nowe przepisy tworzy.. Rowerzysta nie ma żadnego Dzienniki Ustaw także. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 87 |
Data: Luty 02 2009 08:19:16 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | MadMan pisze: Dnia Fri, 30 Jan 2009 21:12:12 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):Już to w tym wątku cytowałem:) "Art. 24. 6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania." Inna sprawa, że zarówno Cavallino jak i RoMan mają własną znaną tylko sobie interpretację tego przepisu:) Arek 88 |
Data: Luty 02 2009 11:09:08 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania." Nie po prostu nie rozumiesz co czytasz. W tym przepisie nie ma słowa, że "najbardziej na prawo" oznacza prawą krawędź jezdni, tak jak Ty byś chciał. Czyli jeśli jest możliwość (czyt. krawężnik nie ma formy płotu), masz zabierać jeszcze bardziej na prawo niż krawędź jezdni. 89 |
Data: Luty 02 2009 19:13:04 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: SHP | Cavallino wrote: Czyli jeśli jest możliwość (czyt. krawężnik nie ma formy płotu), masz Znaczy gdzie? Na trawę? Do rowu? Na chodnik? Na drzewo? A gdzie jest miejsce pojazdów? 90 |
Data: Luty 05 2009 13:47:00 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | SHP pisze: Cavallino wrote: To zależy. Przypuszczam, że jeżeli pojazdem jedzie np. Cavallino to przy osi jezdni. Wszyscy inni na poboczu, a w zasadzie Ci inni to w ogóle nie powinni poruszać się tymi drogami, którymi porusza się Cavallino. Pozdrawiam, A 91 |
Data: Luty 05 2009 13:52:19 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
SHP pisze: Na jakiej podstaiw sugerujesz, że jestem skretyniałym pedalarzem, który za cel w życiu postawił sobie robienie innym na złość? Nie każdy musi być tak porąbany, jak Ty. Oświadczam Ci że się mylisz, rowerem jeżdżę przeważnie tam, gdzie ruch jest znikomy, albo wcale go nie ma. Nie muszę koniecznie jechać najbardziej ruchliwą ulicą, przeważnie znajdzie się alternatywa przez jakąś pustą uliczkę, albo leśną drogę. Co za tym idzie nie mam problemów z obowiązkiem ułatwiania wyprzedzania. A gdyby miał, to możesz być pewien, że zabrałbym złoma z jezdni. 92 |
Data: Luty 05 2009 13:44:46 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Cavallino pisze:
Obawiam się, że to Ty w ogóle go nie rozumiesz. Pozdrawiam, Arek 93 |
Data: Luty 05 2009 13:48:46 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
Nie po prostu nie rozumiesz co czytasz. No to źle się obawiasz, obawiaj się o siebie. No i kup sobie jakiś kodeks drogowy z komentarzem, skoro przeczytanie ze zrozumieniem czystego przepisu prawnego Cię przerasta. 94 |
Data: Luty 06 2009 15:48:01 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 5 Feb 2009, Cavallino wrote: Użytkownik "Arek (G)" napisał w wiadomości news: Cavallino, my się przecież cały czas z Tobą zgadzamy: "możliwie w prawo" jest tam, gdzie *Ty* jedziesz, o ile bardziej w prawo nie ma innego uczestnika ruchu. pzdr, Gotfryd 95 |
Data: Luty 06 2009 18:01:29 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
"możliwie Nie wiem o czym mówisz, ale na pewno nie o tym samym co ja. 96 |
Data: Luty 06 2009 21:05:48 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 6 Feb 2009, Cavallino wrote: "możliwie Nie sądzę abyś był hipokrytą. Skoro przepis nakazuje wszystkim kierującym jazdę "możliwie z prawej", to jedziesz mniej więcej "możliwie z prawej". To jest właściwe miejsce (dla wszystkich). Po prawdzie czasami - jak sądzę - łamię ten przepis i jadę (rowerem) bardziej z prawej niż "wszyscy", narażając się na pakowanie w miejsce które "wszyscy" widać uznają za nie nadające się do jazdy, ale to już jest poza konkursem. pzdr, Gotfryd 97 |
Data: Luty 06 2009 23:04:09 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Cavallino |
On Fri, 6 Feb 2009, Cavallino wrote: Ale akurat nie o ten przepis chodziło. Zacznij Gotfryd czytać na co odpowiadasz, bo błąd za błędem walisz czytając tak po łebkach. 98 |
Data: Luty 13 2009 22:53:02 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 6 Feb 2009, Cavallino wrote: Ale akurat nie o ten przepis chodziło. Mea culpa - czytałem "paczkę" postów zebraną z Chomika od-do i mi nie wyszło :] pzdr, Gotfryd 99 |
Data: Styczen 30 2009 18:53:09 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: SHP | RoMan Mandziejewicz napisał(a): Bo taki jest tego rowerzysty zasrany obowiązek. Zasranym obowiązkiem rowerzysty jest taka jazda, która nie stwarza zagrożenia, a slalom międy studzienkami, dziurami i otwierającymi się drzwiami samochodów, jest dużo niebezpieczniejszy i mniej przewidywalny, niż jazda w linii prostej... Kiedyś moja dziewczyna miała zdanie podobne, do Twojego.. do czasu, kiedy z jej "dobroci", nie przyszpilił jej do krawężnika samochód, co wyprzedzał na żyletę.. Teraz trzyma się dalej od krawężnika.. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 100 |
Data: Styczen 29 2009 10:31:22 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Wed, 28 Jan 2009 14:13:28 +0100, Dumak napisał(a): Nagle rower zaczyna omijać dziurę na drodze pakując sie na środek pasa Jeśli byś był w stanie udowodnić, że było tak, jak opisujesz, to rowerzysta. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ GG: 3524356 101 |
Data: Styczen 30 2009 13:26:23 | Temat: Re: Skoro już o rowerach, to mam takie pytanie: | Autor: Arek (G) | Adam Płaszczyca pisze: Dnia Wed, 28 Jan 2009 14:13:28 +0100, Dumak napisał(a): Niekoniecznie, pojazd wyprzedzający musi zachować szczególną ostrożność. Wydaje mi się, że rowerzysta byłby winien jak bez żadnej przyczyny skręcił w bok. Ale to chyba jest nie do udowodnienia. Arek |