Grupy dyskusyjne   »   Skrzyżowanie - pytanie

Skrzyżowanie - pytanie



1 Data: Marzec 23 2011 18:58:08
Temat: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: smint 

Witam

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące prawym pasem a które lewym pasem.
Przykład takiego skrzyżowania w Gdańsku - koło opery jadąc z Hallera w Al. Zwycięstwa.

Marcin



2 Data: Marzec 23 2011 18:04:57
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 23 Mar 2011 18:58:08 +0100 osobnik zwany smint
wystukał:

Witam

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z
dwóch pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody
jadące prawym pasem a które lewym pasem.
Przykład takiego skrzyżowania w Gdańsku - koło opery jadąc z Hallera w
Al. Zwycięstwa.

dowolne. Przepis o wymaganych pasach zniknął z PoRD wiele lat temu.





--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

3 Data: Marzec 23 2011 19:34:40
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Kazimierz Uromski 

On 23.03.2011 19:04, masti wrote:

Dnia pięknego Wed, 23 Mar 2011 18:58:08 +0100 osobnik zwany smint
wystukał:

Witam

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z
dwóch pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody
jadące prawym pasem a które lewym pasem.
Przykład takiego skrzyżowania w Gdańsku - koło opery jadąc z Hallera w
Al. Zwycięstwa.

dowolne. Przepis o wymaganych pasach zniknął z PoRD wiele lat temu.

Myślę, że chodzi tu o kwestię "obaj chcemy na środkowy".
Logika wskazuje, że podobnie jak przy zmianie pasa na ten sam pierwszeństwo ma ten z prawej, acz nie wiem czy to tu też działa.

4 Data: Marzec 23 2011 21:53:22
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 23 Mar 2011 19:34:40 +0100 osobnik zwany Kazimierz
Uromski wystukał:

On 23.03.2011 19:04, masti wrote:
Dnia pięknego Wed, 23 Mar 2011 18:58:08 +0100 osobnik zwany smint
wystukał:

Witam

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z
dwóch pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody
jadące prawym pasem a które lewym pasem. Przykład takiego skrzyżowania
w Gdańsku - koło opery jadąc z Hallera w Al. Zwycięstwa.

dowolne. Przepis o wymaganych pasach zniknął z PoRD wiele lat temu.

Myślę, że chodzi tu o kwestię "obaj chcemy na środkowy". Logika
wskazuje, że podobnie jak przy zmianie pasa na ten sam pierwszeństwo ma
ten z prawej, acz nie wiem czy to tu też działa.

skoro nie ma przepisu to oczywiscie



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

5 Data: Marzec 23 2011 20:33:32
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-23, smint  wrote:

Witam

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch
pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące
prawym pasem a które lewym pasem.

Obaj mogą zająć dowolny pas. Przy czym trzeba pamiętać, że ten z prawego
ma pierwszeństwo.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

6 Data: Marzec 24 2011 01:23:33
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-23 20:33, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-03-23,   wrote:
Witam

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch
pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące
prawym pasem a które lewym pasem.

Obaj mogą zająć dowolny pas. Przy czym trzeba pamiętać, że ten z prawego
ma pierwszeństwo.

Dokładnie tak.
Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć po skręcie nawet skrajny lewy pas.

Na niektórych skrzyżowaniach są narysowane również pasy skręcające i tam już taki numer nie przejdzie (nie pamiętam jak to dokładnie wygląda na Hallera).

7 Data: Marzec 24 2011 07:41:13
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Tomasz Pyra w

W dniu 2011-03-23 20:33, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-03-23,   wrote:
Witam
Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch
pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące
prawym pasem a które lewym pasem.
Obaj mogą zająć dowolny pas. Przy czym trzeba pamiętać, że ten z prawego
ma pierwszeństwo.

Dokładnie tak.
Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć po skręcie nawet skrajny lewy
pas.

Jesteś pewny, że może w opisywanym przypadku (2 na 3 i ma po lewej pojazd
jadący w tym samym kierunku)?

To co proponujesz na wprost jest opisane w PoRD:
Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
                                                                 ^^^
obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
^^^^^^^^^^
ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
            ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
                                            ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

8 Data: Marzec 24 2011 07:56:59
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Dokładnie tak.
Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć po skręcie nawet skrajny lewy
pas.

Jesteś pewny, że może w opisywanym przypadku (2 na 3 i ma po lewej pojazd
jadący w tym samym kierunku)?

Tak.

To co proponujesz na wprost jest opisane w PoRD:
Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
                                                                 ^^^
obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
^^^^^^^^^^
ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
            ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
                                            ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ten artykuł tak w skrócie mówi, że nawet jak masz pierwszeństwo to masz
zahamować, a nie wjeżdżać w kogoś kto Ci drogę zajechał. Tylko tyle.

Krzysiek Kiełczewski

9 Data: Marzec 24 2011 09:23:33
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Dokładnie tak.
Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć po skręcie nawet skrajny lewy
pas.
Jesteś pewny, że może w opisywanym przypadku (2 na 3 i ma po lewej pojazd
jadący w tym samym kierunku)?

Tak.

Się Krzysztof zdecyduj, bo poniżej zaprzeczasz

To co proponujesz na wprost jest opisane w PoRD:
Art. 3. 1.
[...]

Ten artykuł tak w skrócie mówi, że nawet jak masz pierwszeństwo to masz
                                     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
zahamować, a nie wjeżdżać w kogoś kto Ci drogę zajechał.
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Czyli nie może.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

10 Data: Marzec 24 2011 09:43:41
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Dokładnie tak.
Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć po skręcie nawet skrajny lewy
pas.
Jesteś pewny, że może w opisywanym przypadku (2 na 3 i ma po lewej pojazd
jadący w tym samym kierunku)?

Tak.

Się Krzysztof zdecyduj, bo poniżej zaprzeczasz

Nie zaprzeczam.

To co proponujesz na wprost jest opisane w PoRD:
Art. 3. 1.
[...]

Ten artykuł tak w skrócie mówi, że nawet jak masz pierwszeństwo to masz
                                     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
zahamować, a nie wjeżdżać w kogoś kto Ci drogę zajechał.
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Czyli nie może.

Mieszasz dwie sprawy. Może zająć lewy pas. Tak samo jak na skrzyżowaniu
ze znakiem D-1 możesz pojechać prosto przed smochodami z
podporządkowanej i masz pierwszeństwo. Jednocześnie w obu tych
przypadkach art. 3 nakłada na Ciebie obowiazek uniknięcia kolizji.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

11 Data: Marzec 24 2011 18:32:10
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Dokładnie tak.
Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć po skręcie nawet skrajny lewy
pas.
Jesteś pewny, że może w opisywanym przypadku (2 na 3 i ma po lewej pojazd
jadący w tym samym kierunku)?
Tak.
Się Krzysztof zdecyduj, bo poniżej zaprzeczasz

Nie zaprzeczam.

Czyli się zgadzasz ze poniżej zaprzeczasz ;P

To co proponujesz na wprost jest opisane w PoRD:
Art. 3. 1.
[...]
Ten artykuł tak w skrócie mówi, że nawet jak masz pierwszeństwo to masz
                                     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
zahamować, a nie wjeżdżać w kogoś kto Ci drogę zajechał.
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Czyli nie może.

Mieszasz dwie sprawy. Może zająć lewy pas. Tak samo jak na skrzyżowaniu
ze znakiem D-1 możesz pojechać prosto przed smochodami z
podporządkowanej i masz pierwszeństwo.

To w lewo już nie mam pierwszeństwa w układzie jak opisałeś? Robi się coraz
ciekawiej :O

Jednocześnie w obu tych
przypadkach art. 3 nakłada na Ciebie obowiazek uniknięcia kolizji.

Znaczy *mógłby* pojechać gdyby było pusto, ale nie jest, więc nie może -- o
czym pisałem.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

12 Data: Marzec 24 2011 20:57:51
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Mieszasz dwie sprawy. Może zająć lewy pas. Tak samo jak na skrzyżowaniu
ze znakiem D-1 możesz pojechać prosto przed smochodami z
podporządkowanej i masz pierwszeństwo.

To w lewo już nie mam pierwszeństwa w układzie jak opisałeś? Robi się coraz
ciekawiej :O

Jednocześnie w obu tych
przypadkach art. 3 nakłada na Ciebie obowiazek uniknięcia kolizji.

Znaczy *mógłby* pojechać gdyby było pusto, ale nie jest, więc nie może -- o
czym pisałem.

Jezu... nie myl kwestii pierwszeństwa przejazdu z kwestią prawa do
rozbijania komuś samochodu nawet jak nie ma pierwszeństwa.

Krzysiek Kiełczewski

13 Data: Marzec 24 2011 21:38:28
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Mieszasz dwie sprawy. Może zająć lewy pas. Tak samo jak na skrzyżowaniu
ze znakiem D-1 możesz pojechać prosto przed smochodami z
podporządkowanej i masz pierwszeństwo.
To w lewo już nie mam pierwszeństwa w układzie jak opisałeś? Robi się coraz
ciekawiej :O
Jednocześnie w obu tych
przypadkach art. 3 nakłada na Ciebie obowiazek uniknięcia kolizji.
Znaczy *mógłby* pojechać gdyby było pusto, ale nie jest, więc nie może -- o
czym pisałem.

Jezu... nie myl kwestii pierwszeństwa przejazdu z kwestią prawa do
rozbijania komuś samochodu nawet jak nie ma pierwszeństwa.

Ja? To Ty o pierwszeństwie piszesz, analogie z D-1 podajesz, albo
twierdzisz, że na skrzyżowaniu bez malunków nie ma pasów ruchu. Teraz
zacząłeś pisać o prawie do rozbijania, czyli robisz co możesz by odwrócić
uwagę od bzdury, którą napisałeś.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

14 Data: Marzec 24 2011 21:52:52
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Jezu... nie myl kwestii pierwszeństwa przejazdu z kwestią prawa do
rozbijania komuś samochodu nawet jak nie ma pierwszeństwa.

Ja? To Ty o pierwszeństwie piszesz, analogie z D-1 podajesz, albo
twierdzisz, że na skrzyżowaniu bez malunków nie ma pasów ruchu. Teraz
zacząłeś pisać o prawie do rozbijania, czyli robisz co możesz by odwrócić
uwagę od bzdury, którą napisałeś.

To przecież ty wyciągnąłeś trzeci artykuł PORD, nie ja. Ale jakoś mi się
nie chce przerzucać takimi tekstami - wróćmy do meritum.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

15 Data: Marzec 24 2011 07:55:24
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 07:41:13 'Tom N'

Jesteś pewny, że może w opisywanym przypadku (2 na 3
i ma po lewej pojazd jadący w tym samym kierunku)?

Nie, i na szczęście akrobatów praktykujących taką jazdę jeszcze nie
spotkałem -- co znaczy, że nie jest tak źle na ulicach.

--
Pozdor Myjk

16 Data: Marzec 24 2011 20:29:25
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-24 07:41, 'Tom N' pisze:

Dokładnie tak.
Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć po skręcie nawet skrajny lewy
pas.

Jesteś pewny, że może w opisywanym przypadku (2 na 3 i ma po lewej pojazd
jadący w tym samym kierunku)?

Tak - każdy skręcający może wybrać sobie dowolny pas po skręcie.
Jadący lewym ma prawo skręcić na pas prawy, a jadący prawym na pas lewy - mogą to zrobić dlatego że żaden przepis im tego nie zabrania (był kiedyś taki ale został usunięty)
Nie ma szczegółowych przepisów określających w tej sytuacji pierwszeństwo, a więc obowiązują przepisy ogólne - przy zmianie kierunku jazdy i zmianie pasa, pierwszeństwo ma samochód z prawej strony.

Podobna sytuacja będzie jak dwa samochody nadjeżdżają z przeciwka i skręcają w tą samą drogę o kilku pasach:
http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/
Czerwony ma pierwszeństwo pomimo że też nie wjeżdża na pas który by się wydawało że jest bardziej "jego".



To co proponujesz na wprost jest opisane w PoRD:
Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
                                                                  ^^^
obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
^^^^^^^^^^
ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
                                             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ten przepis oznacza tyle, że nie wolno umyślnie powodować wypadków.
A jak rozumiem nie mówimy o takim przypadku, tylko o ewentualnym dzwonie wynikającym z ruchu i nieustąpienia pierwszeństwa.

17 Data: Marzec 24 2011 21:08:12
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Tomasz Pyra w

W dniu 2011-03-24 07:41, 'Tom N' pisze:

Dokładnie tak.
Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć po skręcie nawet skrajny lewy
pas.
Jesteś pewny, że może w opisywanym przypadku (2 na 3 i ma po lewej pojazd
jadący w tym samym kierunku)?

Tak - każdy skręcający może wybrać sobie dowolny pas po skręcie.
Jadący lewym ma prawo skręcić na pas prawy, a jadący prawym na pas lewy
- mogą to zrobić dlatego że żaden przepis im tego nie zabrania (był
kiedyś taki ale został usunięty)
Nie ma szczegółowych przepisów określających w tej sytuacji
pierwszeństwo, a więc obowiązują przepisy ogólne - przy zmianie kierunku
jazdy i zmianie pasa, pierwszeństwo ma samochód z prawej strony.

No to może do spółki z Krzyśkiem podacie przepis, który mówi, że na
skrzyżowaniu bez "malunków naprowadzających" skręcający z pasa "prawego" nie
zmienia pasa ruchu, a skręcający z pasa "lewego" zmienia.

Podobna sytuacja będzie jak dwa samochody nadjeżdżają z przeciwka i
skręcają w tą samą drogę o kilku pasach:
http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/
Czerwony ma pierwszeństwo pomimo że też nie wjeżdża na pas który by się
wydawało że jest bardziej "jego".

Nie jest podobna, pierwszeństwo jest uregulowane jasno w takim przypadku
art. 25.

To co proponujesz na wprost jest opisane w PoRD:
Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
                                                                  ^^^
obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną
^^^^^^^^^^
ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
                                             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ten przepis oznacza tyle, że nie wolno umyślnie powodować wypadków.

Proponuję przeczytać jeszcze raz, zwłaszcza to co podkreśliłem -- tam nie ma
ani słowa o wypadku, kolizji -- jest o utrudnianiu ruchu. Wywiezienie kogoś,
kto jedzie równolegle po lewej, na wysepkę albo pas dla kierunku przeciwnego
jest takim utrudnieniem.

Wynika więc, że przy 2/3 ten z prawej nie może zając skrajnego lewego pasa
bezwarunkowo, o co pytałem.

A jak rozumiem nie mówimy o takim przypadku, tylko o ewentualnym dzwonie
wynikającym z ruchu i nieustąpienia pierwszeństwa.

Dzwon to kolizja czy wypadek? ;P

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

18 Data: Marzec 24 2011 21:41:56
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

No to może do spółki z Krzyśkiem podacie przepis, który mówi, że na
skrzyżowaniu bez "malunków naprowadzających" skręcający z pasa "prawego" nie
zmienia pasa ruchu, a skręcający z pasa "lewego" zmienia.

Obaj zmieniają.

[ciach art. 3 pkt 1]

Ten przepis oznacza tyle, że nie wolno umyślnie powodować wypadków.

Proponuję przeczytać jeszcze raz, zwłaszcza to co podkreśliłem -- tam nie ma
ani słowa o wypadku, kolizji -- jest o utrudnianiu ruchu. Wywiezienie kogoś,
kto jedzie równolegle po lewej, na wysepkę albo pas dla kierunku przeciwnego
jest takim utrudnieniem.

Nie rozumiesz tego przepisu.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

19 Data: Marzec 24 2011 21:57:19
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

No to może do spółki z Krzyśkiem podacie przepis, który mówi, że na
skrzyżowaniu bez "malunków naprowadzających" skręcający z pasa "prawego" nie
zmienia pasa ruchu, a skręcający z pasa "lewego" zmienia.

Obaj zmieniają.

Czyli pstryk i pas którym jechał znik...ł. Ale podasz przepis, czy znowu
będziesz się migał?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

20 Data: Marzec 24 2011 22:31:24
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

No to może do spółki z Krzyśkiem podacie przepis, który mówi, że na
skrzyżowaniu bez "malunków naprowadzających" skręcający z pasa "prawego" nie
zmienia pasa ruchu, a skręcający z pasa "lewego" zmienia.

Obaj zmieniają.

Czyli pstryk i pas którym jechał znik...ł. Ale podasz przepis, czy znowu
będziesz się migał?

# pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
# jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
# znakami drogowymi;

Jezdnia się skończyła - pas też się skończył. Po drugiej stronie
skrzyżowania na którym skręciłeś masz drugą jezdnię, a nie tę samą.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

21 Data: Marzec 24 2011 22:03:42
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Krzysiek Kielczewski napisal:

Jezdnia się skończyła - pas też się skończył. Po drugiej stronie
skrzyżowania na którym skręciłeś masz drugą jezdnię, a nie tę samą.

Skąd bierzesz takie brednie?
W którym miejscu PoRD jest to opisane?

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

22 Data: Marzec 24 2011 23:14:35
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Jezdnia się skończyła - pas też się skończył. Po drugiej stronie
skrzyżowania na którym skręciłeś masz drugą jezdnię, a nie tę samą.

Skąd bierzesz takie brednie?
W którym miejscu PoRD jest to opisane?

W definicji skrzyżowania.

Krzysiek Kiełczewski

23 Data: Marzec 25 2011 07:13:39
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 23:14:35 Krzysiek Kielczewski

>> Jezdnia się skończyła - pas też się skończył. Po drugiej stronie
>> skrzyżowania na którym skręciłeś masz drugą jezdnię, a nie tę samą.
> Skąd bierzesz takie brednie?
> W którym miejscu PoRD jest to opisane?
W definicji skrzyżowania.

Nie chcę cię martwić, ale nie ma tam aż takich bredni.

--
Pozdor Myjk

24 Data: Marzec 25 2011 08:52:15
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-25, Myjk  wrote:

2011-03-24 23:14:35 Krzysiek Kielczewski

>> Jezdnia się skończyła - pas też się skończył. Po drugiej stronie
>> skrzyżowania na którym skręciłeś masz drugą jezdnię, a nie tę samą.
> Skąd bierzesz takie brednie?
> W którym miejscu PoRD jest to opisane?
W definicji skrzyżowania.

Nie chcę cię martwić, ale nie ma tam aż takich bredni.

Bo to nie jest brednia. Weź wreszcie PORD do ręki i się naucz.

Krzysiek Kiełczewski

25 Data: Marzec 25 2011 08:20:48
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-25 08:52:15 Krzysiek Kielczewski

>> >> Jezdnia się skończyła - pas też się skończył. Po drugiej stronie
>> >> skrzyżowania na którym skręciłeś masz drugą jezdnię, a nie tę
samą.  >> > Skąd bierzesz takie brednie?
>> > W którym miejscu PoRD jest to opisane?
>> W definicji skrzyżowania.
> Nie chcę cię martwić, ale nie ma tam aż takich bredni.
Bo to nie jest brednia. Weź wreszcie PORD do ręki i się naucz.

Jest brednią to co napisałeś. Na skrzyżowaniu nic się nie kończy. Ani
jezdnia, ani pasy ruchu. Ani w rzeczywistości, ani nawet PoRD tego nie
stwierdza. Jedynym który musi się doczyć PoRD, logiki i używania mózgu
jesteś Ty.

--
Pozdor Myjk

26 Data: Marzec 25 2011 10:14:10
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-25, Myjk  wrote:

> Nie chcę cię martwić, ale nie ma tam aż takich bredni.
Bo to nie jest brednia. Weź wreszcie PORD do ręki i się naucz.

Jest brednią to co napisałeś. Na skrzyżowaniu nic się nie kończy.

Tak, tak. Biegnie dalej, przez krawężnik, chodnik i parę budynków.

Krzysiek Kiełczewski

27 Data: Marzec 25 2011 09:22:09
Temat: Re: SkrzyĚźowanie -pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-25 10:14:10 Krzysiek Kielczewski

> Jest brednią to co napisałeś. Na skrzyżowaniu nic się nie kończy.
Tak, tak. Biegnie dalej, przez krawężnik, chodnik i parę budynków.

Nie, nie biegnie dalej przez krawężnik, tylko biegnie po łuku zgodnie z
kierunkiem skrętu. Tak się teraz zaastanawiam, w jaki sposób pokonujesz
skrzyżowanie o ruchu okrężnym -- tam, olaboga, też pasy ruchu są
"krzywe". <szok>

--
Pozdor Myjk

28 Data: Marzec 24 2011 23:06:04
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

No to może do spółki z Krzyśkiem podacie przepis, który mówi, że na
skrzyżowaniu bez "malunków naprowadzających" skręcający z pasa "prawego" nie
zmienia pasa ruchu, a skręcający z pasa "lewego" zmienia.
Obaj zmieniają.
Czyli pstryk i pas którym jechał znik...ł. Ale podasz przepis, czy znowu
będziesz się migał?

# pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
# jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
# znakami drogowymi;

Jezdnia się skończyła

O! Pojawiła się rzeka, mur czy jakaś wielka dziura? To chyba powinien stać
odpowiedni znak i nie powinni tego nazywać skrzyżowaniem aka
przecięciem/rozwidleniem dróg mających jezdnie.
Jeśli są "malunki" to już jezdnia i pasy sie nie kończą? Podaj przepis z
PoRD na kończenie/niekończenie się jezdni na skrzyżowaniu w zależności od
braku/istnienia malunków

P.S.
Kot się ukrył za kanapą...


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

29 Data: Marzec 24 2011 23:31:17
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

# pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
# jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
# znakami drogowymi;

Jezdnia się skończyła

O! Pojawiła się rzeka, mur czy jakaś wielka dziura?

Krawężnik. To w poprzek to jest jezdnia drugiej drogi. Tej, z którą
przecina się ta, po której jechałeś. I to przecięcie to jest właśnie
skrzyżowanie.

P.S.
Kot się ukrył za kanapą...

Białe myszki też widzisz? A różowe słonie?

Krzysiek Kiełczewski

30 Data: Marzec 24 2011 23:46:50
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

# pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
# jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
# znakami drogowymi;
Jezdnia się skończyła
O! Pojawiła się rzeka, mur czy jakaś wielka dziura?

Krawężnik. To w poprzek to jest jezdnia drugiej drogi.

A na środku jest czarna dziura bez pasów jeżeli nie ma malunków...
Ale jeżeli są malunki to Krzysiek i mój imiennik już tak nie uważają i
krawężnika nie ma, a jezdnia prowadzi wtedy przez skrzyżowanie...

P.S.
Kot się ukrył za kanapą...
Białe myszki też widzisz? A różowe słonie?

Gonisz w piętkę.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

31 Data: Marzec 25 2011 00:05:14
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Krawężnik. To w poprzek to jest jezdnia drugiej drogi.

A na środku jest czarna dziura bez pasów jeżeli nie ma malunków...

Nie. Po prostu tam nie ma pasów skręcających z jednej jezdni na drugą.

Ale jeżeli są malunki to Krzysiek i mój imiennik już tak nie uważają i
krawężnika nie ma, a jezdnia prowadzi wtedy przez skrzyżowanie...

Nie, wtedy mamy wyznaczony pas ruchu biegnący z jednej jezdni na drugi.

P.S.
Kot się ukrył za kanapą...
Białe myszki też widzisz? A różowe słonie?

Gonisz w piętkę.

Sam gonisz. Jak nie wyskakujesz z przepisem mówiącym o zupełnie czymś
innym to o jakichś zwierzakach nawijasz.

Krzysiek Kiełczewski

32 Data: Marzec 25 2011 12:28:48
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-25 00:05:14 Krzysiek Kielczewski

> A na środku jest czarna dziura bez pasów jeżeli nie ma malunków...
Nie. Po prostu tam nie ma pasów skręcających z jednej jezdni na drugą.

To w jaki sposób te auta wykonują skręt?
 
> Ale jeżeli są malunki to Krzysiek i mój imiennik już tak nie
> uważają i krawężnika nie ma, a jezdnia prowadzi wtedy przez
> skrzyżowanie...
Nie, wtedy mamy wyznaczony pas ruchu
biegnący z jednej jezdni na drugi.

Jeśli nie ma wyznaczonych pasów ruchu za pomocą poziomych znaków, to
ten pas nadal jest, tylko nie jest oznaczony znakami poziomymi. PoRD
dopuszcza takie rozwiązanie na jezdni w tym także na samym skrzyżowaniu
(aby w miejscu przecinania się pasów ruchu dla różnych kierunków nie
powstała malownicza mozaika, wprowadzająca więcej zamieszania niż
kompletny brak znaków) -- dlaczego wciąż się z tym spierasz, jak
skończony osioł?

--
Pozdor Myjk

33 Data: Marzec 25 2011 13:56:08
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-25, Myjk  wrote:
 

Jeśli nie ma wyznaczonych pasów ruchu za pomocą poziomych znaków, to
ten pas nadal jest, tylko nie jest oznaczony znakami poziomymi. PoRD
dopuszcza takie rozwiązanie na jezdni w tym także na samym skrzyżowaniu
(aby w miejscu przecinania się pasów ruchu dla różnych kierunków nie
powstała malownicza mozaika, wprowadzająca więcej zamieszania niż
kompletny brak znaków) -- dlaczego wciąż się z tym spierasz, jak
skończony osioł?

Bo tam nie ma pasa ruchu. Tak samo jak na prostej drodze zmieniasz pas z
prawego na lewy to nie tworzy się tam jakiś wirtualny pas na ukos.

Krzysiek Kiełczewski

34 Data: Marzec 25 2011 13:10:00
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-25 13:56:08 Krzysiek Kielczewski

Bo tam nie ma pasa ruchu.

Wyciąłeś, zatem pytam ponownie. W jaki sposób auta wykonują skręt?
Przelatują nad skrzyżowaniem, teleportują się, przeskakują?

--
Pozdor Myjk

35 Data: Marzec 24 2011 20:51:40
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Tomasz Pyra napisal:

Tak - każdy skręcający może wybrać sobie dowolny pas po skręcie.

Tylko jeśli jest sam. Jeśli jest dwóch, muszą się sensownie podzielić.
Ten z prawej ma większe szanse, bo może bezpiecznie zająć dwa pasy
(prawy i środkowy). Ten z lewej może tylko jeden (lewy), i jedynie
warunkowo drugi (środkowy). Tak, ten z prawej ma lepiej, ale
przestańcie robić zeń boga. Jeśli byłoby tak jak piszecie, robienie
dwóch pasów do skrętu byłoby bezsensowne. Na skrzyżowaniach tego typu
byłby notorycznie sajgon, a jazda z lewego pasa byłaby zwyczajną
głupotą -- chyba że ktoś lubi innym auta reperować.

a więc obowiązują przepisy ogólne - przy zmianie
kierunku jazdy i zmianie pasa, pierwszeństwo ma
samochód z prawej strony.

Który przepis o tym mówi?

Podobna sytuacja będzie jak dwa samochody nadjeżdżają z przeciwka i
skręcają w tą samą drogę o kilku pasach:
http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/ Czerwony ma pierwszeństwo
pomimo że też nie wjeżdża na pas który by się wydawało że jest
bardziej "jego".

To jest drastycznie inna sytuacja. Oczywiście, że czerwony ma
pierwszeństwo zając dowolny pas i nic się nie musi nikomu wydawać.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

36 Data: Marzec 24 2011 23:38:13
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-24 21:51, Myjk pisze:

Tomasz Pyra napisal:

Tak - każdy skręcający może wybrać sobie dowolny pas po skręcie.

Tylko jeśli jest sam. Jeśli jest dwóch, muszą się sensownie podzielić.

Ale nie ma w PoRD czegoś takiego jak "sensownie podzielić".
Przepis normujący jaki pas trzeba zająć po skręcie zniknął już dawno (a w sumie taki głupi nie był).
Zostały jedynie przepisy ogólne regulujące pierwszeństwo.

Ten z prawej ma większe szanse, bo może bezpiecznie zająć dwa pasy
(prawy i środkowy).

No a tak przy okazji to z jakiego paragrafu przydzieliłeś środkowy akurat jemu, a nie lewemu? A co by było gdyby dwa pasy przechodziły w cztery itp. itd.
PoRD nie reguluje tego w żaden sposób.

Zresztą tu jest inna sprawa - domyślnie jadąc w lewo, trzeba zająć skrajny lewy pas.
Kwestia skręcania dwóch pasów w jakąś stronę pojawia się dopiero tam gdzie skrzyżowanie ma wyznaczone strzałkami inne pasy do skrętu. I w takiej sytuacji oznakowanie poziome skrzyżowania powinno prowadzić skręcających na swoje pasy żeby nie było nieporozumień.

> Tak, ten z prawej ma lepiej, ale
przestańcie robić zeń boga.

No takie już przepisy, że na skrzyżowaniach ten z prawej bogiem :)

a więc obowiązują przepisy ogólne - przy zmianie
kierunku jazdy i zmianie pasa, pierwszeństwo ma
samochód z prawej strony.

Który przepis o tym mówi?

Art. 22

37 Data: Marzec 25 2011 09:36:11
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 23:38:13 Tomasz Pyra

> Tylko jeśli jest sam. Jeśli jest dwóch,
> muszą się sensownie podzielić.
Ale nie ma w PoRD czegoś takiego jak "sensownie podzielić".

Jest definicja pasa ruchu i to jest właśnie ten sensowny podział
zdefiniowany w PoRD. Jeśli przed skrzyżownaiem są wyznaczone pasy
znakami poziomymi (a i zazwyczaj pionowymi też), to na skrzyżowaniu są
one kontynuowane -- nie zaczyna nagle panować wolna amerykanka. Z dwóch
pasów nie robi się przede wszystkim jeden pas. Ergo, auto ze skrajnie
prawego pasa nie może sobie bezkarnie zacząć skręcać w lewo, tylko
dlatego że jest z prawej. To co tutaj promujecie wraz Krzysiem, jest po
prostu chore.

Przepis normujący jaki pas trzeba zająć po skręcie
zniknął już dawno (a w sumie taki głupi nie był). 

Też piętnuję, bo jak widać niektórym trzeba wszystko
dokładnie wykładać, bez cienia wątpliowści.

Zostały jedynie przepisy ogólne regulujące pierwszeństwo.

Dokładnie. Przejeżdżając przez skrzyżowanie, ten z prawej nie ma
pierwszeństwa przed autem jadącym z lewej. Każdy ma swój pas ruchu
(najczęściej nie oznaczony poziomymi znakami) i należy je respektować.
Kto chce zmienić pas ruchu, musi się zastosować do PoRD Art 22. gdzie
stoi jak byk:

"Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać"

Jeśli auto startujące z prawego pasa zamierza wjechać na pas ruchu
zajmowany przez auto startujące z lewego pasa, ma mu ustąpić
pierwszeństwa, koniec i kropka.

> Ten z prawej ma większe szanse, bo może bezpiecznie zająć dwa pasy
> (prawy i środkowy).
No a tak przy okazji to z jakiego paragrafu przydzieliłeś
środkowy akurat jemu, a nie lewemu?

Gdzie ma się podziać auto z lewego pasa? Przed skrzyżowaniem miało swój
pas, wjeżdża na skrzyżowanie i dalej porusza się po swoim pasie ruchu,
wymuszonym przed skrzyżowaniem znakami poziomymi (i często pionowymi).
Auto z prawego pasa jest z prawej, więc ma większe prawa i możliwość
wybrania sobie jednego z dwóch pasów. Ten z lewego ma tylko swój jeden
pas do zajęcia, skrajnie lewy, ale MA.

A co by było gdyby dwa pasy przechodziły w cztery itp. itd. 

Zasada byłaby identyczna jak wyżej. Ten z lewego ma dla siebie swój
pas, skrajnie lewy. Ten z prawej ma trzy do wyboru itp., itd.

PoRD nie reguluje tego w żaden sposób.

Reguluje co to jest pas ruchu i jak należy go bezpiecznie zmieniać.
To wystarczy. Osoby które tego nie przyswoją, powodują kolizje na
prostych nawet skrzyżowaniach.

Zresztą tu jest inna sprawa - domyślnie jadąc w lewo, trzeba zająć
skrajny lewy pas.  Kwestia skręcania dwóch pasów w jakąś stronę
pojawia się dopiero tam gdzie skrzyżowanie ma wyznaczone strzałkami
inne pasy do skrętu. I w takiej sytuacji oznakowanie poziome
skrzyżowania powinno prowadzić skręcających na swoje pasy żeby nie
było nieporozumień.

Jak dla mnie wszystko jest jasne tak jak jest.

> Tak, ten z prawej ma lepiej, ale
> przestańcie robić zeń boga.
No takie już przepisy, że na skrzyżowaniach ten z prawej bogiem :)

Który konkretnie? Końcówka Art. 22. 4 ?

[...]oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.[...]

To chcesz tutaj stosować? Wiesz, że ten zapis stosuje się jedynie w
przypadku, gdy są wyznaczone trzy pasy ruchu, lub szeroka jezdnia, pasy
nieoznaczone, zwężenie do jednego pasa i obydwa auta chcą się zmieścić?
Tutaj nie możesz tego zastosować, ponieważ auto jadące lewym pasem NIE
ZMIENIA swojego pasa ruchu! Za skrzyżowaniem każdy możę spokojnie
kontynuować jazdę. Jeśli ten z lewego zechce pojechać na środkowy pas
za skrzyżowaniem, podczas gdy będzie chciał go zając ten z prawego --
to owszem, tak, ma pierwszeństwo.

> > a więc obowiązują przepisy ogólne - przy zmianie
> > kierunku jazdy i zmianie pasa, pierwszeństwo ma
> > samochód z prawej strony.
> Który przepis o tym mówi?
Art. 22

Art. 22. konkretnie punkty 4 i 5 ?
Nie, nie mówią o tym.

--
Pozdor Myjk

38 Data: Marzec 25 2011 20:00:40
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-25 10:36, Myjk pisze:

2011-03-24 23:38:13 Tomasz Pyra

Tylko jeśli jest sam. Jeśli jest dwóch,
muszą się sensownie podzielić.
Ale nie ma w PoRD czegoś takiego jak "sensownie podzielić".

Jest definicja pasa ruchu i to jest właśnie ten sensowny podział
zdefiniowany w PoRD. Jeśli przed skrzyżownaiem są wyznaczone pasy
znakami poziomymi (a i zazwyczaj pionowymi też), to na skrzyżowaniu są
one kontynuowane

Pas to część jezdni, jezdnia to część drogi, a skrzyżowanie to przecięcie dróg (różnych dróg).
Wynika z tego, że skręcając na skrzyżowaniu skręcasz w inną drogę, mającą inną jezdnię i swoje (inne) pasy.
Czyli po skręcie to nie są te same pasy, zwłaszcza że może być ich inna liczba.

A co by było gdyby dwa pasy przechodziły w cztery itp. itd.

Zasada byłaby identyczna jak wyżej. Ten z lewego ma dla siebie swój
pas, skrajnie lewy. Ten z prawej ma trzy do wyboru itp., itd.

A np. dlaczego nie odwrotnie?
Dlaczego parujesz pasy zaczynając od lewej, a nie od prawej, albo nawet od środka?
I w jakiej kolejności je parować w przypadku analogicznego skrętu w prawo? Tak samo, odwrotnie?
I najważniejsze - w którym punkcie PoRD ten algorytm jest opisany?


To wystarczy. Osoby które tego nie przyswoją, powodują kolizje na
prostych nawet skrzyżowaniach.

Ja się z tym zgadzam w 100% i zgadzam się że należy jeździsz tak jak piszesz.
Zwracam tylko uwagę na to, że literalnie w prawie jest to sformułowane inaczej i jeżeli znajdzie się cwaniak chętny to wykorzystać, to przed sądem wygra w cuglach.


Tak, ten z prawej ma lepiej, ale
przestańcie robić zeń boga.
No takie już przepisy, że na skrzyżowaniach ten z prawej bogiem :)

Który konkretnie? Końcówka Art. 22. 4 ?

Tak, bo skręcając zmieniasz zarówno drogę, jezdnie, więc i pas ruchu.
Np. z lewego pasa pierwszej jezdni, na lewy pas drugiej jezdni, a więc zmieniasz zajmowany pas ruchu i musisz ustąpić komuś kto na ten pas wjeżdża z prawej strony.
To są dwa _różne_ pasy i musisz ustąpić pierwszeństwa wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
Nie wiem czy poeta który formułował ten punkt miał na myśli taką właśnie sytuacje, ale tak mu wyszło.

[...]oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.[...]

To chcesz tutaj stosować? Wiesz, że ten zapis stosuje się jedynie w
przypadku, gdy są wyznaczone trzy pasy ruchu, lub szeroka jezdnia, pasy
nieoznaczone, zwężenie do jednego pasa i obydwa auta chcą się zmieścić?

Art. 22 jak sama jego nazwa wskazuje, mówi o sytuacji zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu i wtedy właśnie obowiązuje, bez żadnych wyłączeń wynikających ilości pasów czy szerokości jezdni.

39 Data: Marzec 25 2011 20:29:47
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Tomasz Pyra w

W dniu 2011-03-25 10:36, Myjk pisze:
2011-03-24 23:38:13 Tomasz Pyra
Tylko jeśli jest sam. Jeśli jest dwóch,
muszą się sensownie podzielić.
Ale nie ma w PoRD czegoś takiego jak "sensownie podzielić".
Jest definicja pasa ruchu i to jest właśnie ten sensowny podział
zdefiniowany w PoRD. Jeśli przed skrzyżownaiem są wyznaczone pasy
znakami poziomymi (a i zazwyczaj pionowymi też), to na skrzyżowaniu są
one kontynuowane

Pas to część jezdni, jezdnia to część drogi, a skrzyżowanie to
przecięcie dróg (różnych dróg).

Część wspólna -- co Ci jakoś umknęło w dalszym wywodzie

Wynika z tego, że skręcając na skrzyżowaniu skręcasz w inną drogę,
mającą inną jezdnię i swoje (inne) pasy.
Czyli po skręcie to nie są te same pasy, zwłaszcza że może być ich inna
liczba.

OIDP to pisałem w tym wątku o konikach szachowych -- "przeskakujesz"
skrzyżowania? ;P

Tak, bo skręcając zmieniasz zarówno drogę, jezdnie, więc i pas ruchu.

Czyżby niejaki Tomasz Pyra nie napisał "Na niektórych skrzyżowaniach są
narysowane również pasy skręcające i tam już taki numer nie przejdzie"?

Rozumiem, że na takich bez malunków się "przeskakuje", a na taki z malunkami
nie skręca się w inna drogę mającą swoje (inne) pasy, ale gdy spadnie śnieg
i pasy zasypie to znowu się "przeskakuje"

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

40 Data: Marzec 25 2011 20:41:58
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-25 20:29, 'Tom N' pisze:

Pas to część jezdni, jezdnia to część drogi, a skrzyżowanie to
przecięcie dróg (różnych dróg).

Część wspólna -- co Ci jakoś umknęło w dalszym wywodzie

Ale pas jest częścią jezdni. Na skrzyżowaniu jezdnie są dwie, różne i każda ma swoje pasy.
Nie ma żadnego "rzutowania" pasów należących do jednej jezdni na pasy należące do drugiej.


Tak, bo skręcając zmieniasz zarówno drogę, jezdnie, więc i pas ruchu.

Czyżby niejaki Tomasz Pyra nie napisał "Na niektórych skrzyżowaniach są
narysowane również pasy skręcające i tam już taki numer nie przejdzie"?

Bo zapomniałeś o art. 5 który mówi o pierwszeństwie oznakowania nad przepisami ogólnymi.

Natomiast mówimy tu o sytuacji kiedy takiego oznakowania nie ma.

41 Data: Marzec 25 2011 21:07:22
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Tomasz Pyra w

W dniu 2011-03-25 20:29, 'Tom N' pisze:

Pas to część jezdni, jezdnia to część drogi, a skrzyżowanie to
przecięcie dróg (różnych dróg).
Część wspólna -- co Ci jakoś umknęło w dalszym wywodzie

Ale pas jest częścią jezdni. Na skrzyżowaniu jezdnie są dwie, różne i
każda ma swoje pasy.

I znowu sie nie odniosłeś do części wspólnej

Nie ma żadnego "rzutowania" pasów należących do jednej jezdni na pasy
należące do drugiej.

Dobrze, to może na "rysunku"
   | |
-- -   -- --
    X
-- --   -- --
   | |        


X jest kawałkiem pasa jezdni północ-południe, czy wschód-zachód?
 
Tak, bo skręcając zmieniasz zarówno drogę, jezdnie, więc i pas ruchu.
Czyżby niejaki Tomasz Pyra nie napisał "Na niektórych skrzyżowaniach są
narysowane również pasy skręcające i tam już taki numer nie przejdzie"?

Bo zapomniałeś o art. 5 który mówi o pierwszeństwie oznakowania nad
przepisami ogólnymi.
Natomiast mówimy tu o sytuacji kiedy takiego oznakowania nie ma.

Jakież to pierwszeństwo znajdujesz w wyznaczonym pasie ruchu przez malunki
przed definicja pasa ruchu?

Niezależnie czy namalowany czy nie, pas jest przed, *na*, i za
skrzyżowaniem, dla jadących z północy na południe jest to pas
północ/południe, i odpowiednio wschód/zachód dla jadących ze wschodu na
zachód, południe/zachód dla jadących z południa na zachód, itd.

No chyba, że twierdzisz, że tylko jadący prosto przez skrzyżowanie jadą
pasem ruchu, a skręcający nie jadą pasem ruchu tylko "skaczą"

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

42 Data: Marzec 25 2011 21:22:32
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-25 21:07, 'Tom N' pisze:

    | |
-- -   -- --
     X
-- --   -- --
    | |


X jest kawałkiem pasa jezdni północ-południe, czy wschód-zachód?

Jednego i drugiego.
Jadąc przykładowo z południa na północ, poruszasz się pasem jezdni "północ-południe", a zmieniając w zaznaczonym miejscu kierunek ruchu w lewo, będziesz się poruszał pasem jezdni "wschód-zachód".


No chyba, że twierdzisz, że tylko jadący prosto przez skrzyżowanie jadą
pasem ruchu, a skręcający nie jadą pasem ruchu tylko "skaczą"

W PoRD w odniesieniu do pasa i kierunku nie jest użyte pojęcie "skakanie" a po prostu "zmiana".

Jak przecinają się dwie, dwupasmowe jezdnie na skrzyżowaniu, to są tam cztery różne pasy. Dwa należące do jednej jezdni (powiedzmy pasy numer 1 i 2) i dwa należące do drugiej (pasy nr 3 i 4).

Jadąc pasem nr 1 albo 2, po skręcie jedzie się pasem nr 3 albo 4.

43 Data: Marzec 25 2011 21:59:54
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Tomasz Pyra w

W dniu 2011-03-25 21:07, 'Tom N' pisze:

-- -   -- --
     X
-- --   -- --
X jest kawałkiem pasa jezdni północ-południe, czy wschód-zachód?

Jednego i drugiego.
Jadąc przykładowo z południa na północ, poruszasz się pasem jezdni
"północ-południe", a zmieniając w zaznaczonym miejscu kierunek ruchu w
lewo, będziesz się poruszał pasem jezdni "wschód-zachód".

No chyba, że twierdzisz, że tylko jadący prosto przez skrzyżowanie jadą
pasem ruchu, a skręcający nie jadą pasem ruchu tylko "skaczą"

W PoRD w odniesieniu do pasa i kierunku nie jest użyte pojęcie
"skakanie" a po prostu "zmiana".

Ale w pord oprócz jednego artykułu traktującego o pasach i kierunkach jest
jeszcze kilka innych, a skrzyżowanie to nie punkt przed nim i punkt za nim

Jak przecinają się dwie, dwupasmowe jezdnie na skrzyżowaniu, to są tam
cztery różne pasy. Dwa należące do jednej jezdni (powiedzmy pasy numer 1
i 2) i dwa należące do drugiej (pasy nr 3 i 4).

A pomiędzy jest "czarna dziura", w której czekają skręcający w lewo, żeby
ustąpić pierwszeństwa jadącym z przeciwka, i gdy już mogą  pojechać dalej,
to wyskakują z niej, a ten który wyskoczy po prawej ma pierwszeństwo, bo
oczywistym jest, że wyskakując z "czarnej dziury" zmienia się pas ruchu.

Ale jeśli *&linie prowadzące* są namalowane to zastępują one "czarną dziurę"
i wtedy pasy ruchu się pączkują i mamy pasy 1, 2, 3, 4, 1a, 1b, 2a, 2b, 3a,
3b... 

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

44 Data: Marzec 25 2011 22:29:36
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Dnia Fri, 25 Mar 2011 20:00:40 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

Pas to częć jezdni, jezdnia to częć drogi, a skrzyżowanie to
przecięcie dróg (różnych dróg).
Wynika z tego, że skręcając na skrzyżowaniu skręcasz w inną drogę,
mającą inną jezdnię i swoje (inne) pasy.

Jest to częć wspólna tych dróg, jezdni i pasów ruchu -- jeśli już się się
tak wgłÄ™biamy. W zależności od tego kto tego pola używa, z jakiego kierunku
się porusza i w jakim kierunku -- ma inną perspektywę.

Poza tym wg mnie to za bardzo kombinujesz z tymi definicjami i stąd cały
problem. Co to za różnica czy skręcam w inną drogę, czy zmieniam
nawierzchnię z 2-miesięcznej na 3-letnią -- to nie ma tutaj kompletnie
żadnego znaczenia. Istotny jest pas ruchu, który każde z jadących aut
posiada -- a pas ruchu nie może się ślepo na krawężniku, albo na innym
aucie, jeśli przed skrzyżowaniem był wyznaczony.

Czyli po skręcie to nie są te same pasy,
zwłaszcza że może być ich inna liczba.

Dlatego ciągle pada pytanie, czym różni się jazda po skrzyżowaniu z
poziomymi znakami pasów ruchu, od jazdy po skrzyżowaniu z nieoznaczonymi
pasami ruchu. Odpowiedź brzmi -- niczym.

Widziałeś kiedyś, żeby na skrzyżowaniu wyznaczony poziomymi znakami pas
ruchu prowadził tak bezczelnie na kolizję z innym autem, albo z
krawężnikiem? Jeśli nie, to dlaczego niby bez wyznaczenia pasów ruchu ma
być inaczej? Dlaczego sugerujesz, że PoRD nakazuje wtedy kierowcom tracić
głowę, jeździć po sobie i robić szkody?

A co by było gdyby dwa pasy przechodziły w cztery itp. itd.
Zasada byłaby identyczna jak wyżej. Ten z lewego ma dla siebie swój
pas, skrajnie lewy. Ten z prawej ma trzy do wyboru itp., itd.
A np. dlaczego nie odwrotnie?
Dlaczego parujesz pasy zaczynając od lewej,
a nie od prawej, albo nawet od środka?

Ponieważ wynika to z definicji pasa ruchu i Art. 22 PoRD.

I w jakiej kolejności je parować w przypadku analogicznego skrętu w
prawo? Tak samo, odwrotnie?

Tak samo. Ten z prawego pasa może zająć dowolne pasy, ale musi zostawić
jeden skrajnie lewy dla kolegi z pasa lewego.

Tak, to też wynika z definicji pasa ruchu i Art. 22.

I najważniejsze - w którym punkcie PoRD ten algorytm jest opisany?

Potrzebujesz do takich rzeczy algorytmu? :|
Jest to opisane j.w.

Ja się z tym zgadzam w 100% i zgadzam się że należy
jeździsz tak jak piszesz.
Zwracam tylko uwagę na to, że literalnie w prawie
jest to sformułowane inaczej

Wg mnie zarówno w teorii jak i praktyce jest należycie.
Tylko ja się nie silę na kombinacje w interpretacji PoRD.
Pamiętaj, najprostsze rozwiązania są zawsze najlepsze.

i jeżeli znajdzie się cwaniak chętny to wykorzystać, to przed
sądem wygra w cuglach.

Masz przykład takiego co wygrał taką sprawę w cuglach?
Chętnie się zapoznam, choć wątpię aby była taka sytuacja
(chyba, że przegrany był zwyczajnym głupcem).
 
Tak, ten z prawej ma lepiej, ale
przestańcie robić zeń boga.
No takie już przepisy, że na skrzyżowaniach ten z prawej bogiem :)
Który konkretnie? Końcówka Art. 22. 4 ?
Tak, bo skręcając zmieniasz zarówno drogę, jezdnie, więc i pas ruchu.

No i powrót. Czy jeśli pasy będą wyznaczone, to nie nastąpi zmiana drogi,
jezdni i pasa ruchu?

Np. z lewego pasa pierwszej jezdni, na lewy pas drugiej jezdni, a więc
zmieniasz zajmowany pas ruchu i musisz ustąpić komuś kto na ten pas
wjeżdża z prawej strony.

Już napisałem w jakich warunkach "wjazd z prawej strony" działa.
Nie działa w tym przypadku. Patrz ostatni akapit.

To są dwa _różne_ pasy i musisz ustąpić pierwszeństwa wjeżdżającemu na
ten pas z prawej strony.
Nie wiem czy poeta który formułował ten punkt miał na myśli taką właśnie
sytuacje, ale tak mu wyszło.

Wg mnie jest wszystko jasne.
 
[...]oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.[...]
To chcesz tutaj stosować? Wiesz, że ten zapis stosuje się jedynie w
przypadku, gdy są wyznaczone trzy pasy ruchu, lub szeroka jezdnia, pasy
nieoznaczone, zwężenie do jednego pasa i obydwa auta chcą się zmieścić?
Art. 22 jak sama jego nazwa wskazuje, mówi o sytuacji zmiany kierunku
jazdy lub pasa ruchu i wtedy właśnie obowiązuje, bez żadnych wyłÄ…czeń
wynikających ilości pasów czy szerokości jezdni.

Tylko Art. 22. 1. mówi o zmianie kierunku jazdy LUB pasa ruchu. Art. 22. 4.
mówi tylko i wyłÄ…cznie o zmianie pasa ruchu. Czyli, auto z lewego pasa
zajmuje "swój" skrajny lewy pas, ponieważ tak go prowadzi pas ruchu, a Art.
22. 4. nie pozwala mu wjechać na pas prawy, a nawet środkowy ponieważ musi
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi ze swojej prawej.

--
Pozdor
Myjk

45 Data: Marzec 25 2011 23:56:58
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-25 22:29, Myjk pisze:

Poza tym wg mnie to za bardzo kombinujesz z tymi definicjami i stąd cały
problem.

Ja kombinuję, bo staram się to jakoś wytłumaczyć.
Podczas gdy sprawa istotnie jest prosta - PoRD nigdzie nie narzuca wyboru pasa po skręcie. I koniec zagadnienia.


> Co to za różnica czy skręcam w inną drogę, czy zmieniam
nawierzchnię z 2-miesięcznej na 3-letnią -- to nie ma tutaj kompletnie
żadnego znaczenia. Istotny jest pas ruchu, który każde z jadących aut
posiada -- a pas ruchu nie może się ślepo na krawężniku, albo na innym
aucie, jeśli przed skrzyżowaniem był wyznaczony.

Się może - na skrzyżowaniu dwóch jezdni dwupasmowych są cztery różne pasy. Można je sobie ponumerować 1,2,3,4. Można jechać prosto nie zmieniając pasa, ale skręt pociąga za sobą zmianę kierunku i pasa.


Widziałeś kiedyś, żeby na skrzyżowaniu wyznaczony poziomymi znakami pas
ruchu prowadził tak bezczelnie na kolizję z innym autem

Jeździłem kiedyś przez skrzyżowanie o które pytał smint i tak poprowadzone są tam pasy:
http://img862.imageshack.us/i/98411641.jpg/

Oczywiście jadący prawym może zająć np. środkowy, ale linie wymalowane są tak, że wręcz to odradzają.  I pewnie dlatego o to pytał, bo często kierowcy z prawego pasa wjeżdżają tam w skrajny lewy.

A co by było gdyby dwa pasy przechodziły w cztery itp. itd.
Zasada byłaby identyczna jak wyżej. Ten z lewego ma dla siebie swój
pas, skrajnie lewy. Ten z prawej ma trzy do wyboru itp., itd.
A np. dlaczego nie odwrotnie?
Dlaczego parujesz pasy zaczynając od lewej,
a nie od prawej, albo nawet od środka?

Ponieważ wynika to z definicji pasa ruchu i Art. 22 PoRD.

Ale dlaczego od lewej, a nie od prawej?
Bo twierdzisz że jadący pierwszym pasem od lewej ma przypisany, po skręcie w lewo pierwszy od lewej, a jadący drugim od lewej ma przypisany drugi od lewej.

A dlaczego nie przypisujesz drugiemu od prawej, po skręcie drugiego od prawej, a pierwszemu od prawej po skręcie również pierwszego z prawej?

Różnica jak między drugim, a przedostatnim, ale jednak istotna:
http://img638.imageshack.us/i/30726536.jpg/
Jeden schemat niebieski, a drugi czerwony.


No i powrót. Czy jeśli pasy będą wyznaczone, to nie nastąpi zmiana drogi,
jezdni i pasa ruchu?

Zmiana pasa nastąpi, ale w sposób nie powodujący przecięcia się torów ruchu, więc problemu nie ma.


Tylko Art. 22. 1. mówi o zmianie kierunku jazdy LUB pasa ruchu. Art. 22. 4.

Ale widzisz różnicę między słowem "lub", a "albo"?


mówi tylko i wyłÄ…cznie o zmianie pasa ruchu.

Czyli obowiązuje w każdej sytuacji zmiany pasa ruchu - niezależnie czy na zakręcie, w tunelu, na skrzyżowaniu przy jeździe prosto, czy na skrzyżowaniu skręcając.

46 Data: Marzec 26 2011 12:07:59
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Dnia Fri, 25 Mar 2011 23:56:58 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

W dniu 2011-03-25 22:29, Myjk pisze:

Poza tym wg mnie to za bardzo kombinujesz z tymi definicjami
i stąd cały problem.
Ja kombinuję, bo staram się to jakoś wytłumaczyć.

Kombinujesz tak mocno, że wycinasz dosyć istotne
stwierdzenia zaprzeczające temu co piszesz.

Podczas gdy sprawa istotnie jest prosta - PoRD nigdzie
nie narzuca wyboru pasa po skręcie. I koniec zagadnienia.

Nie musi narzucać. Narzuca natomiast inne, jak dla mnie, logiczne
zachowania. Tj. mówi co to jest pas ruchu i jak należy zeń korzystać tak
aby wilk był syty i owca cała.

 > Co to za różnica czy skręcam w inną drogę, czy zmieniam
nawierzchnię z 2-miesięcznej na 3-letnią -- to nie ma tutaj kompletnie
żadnego znaczenia. Istotny jest pas ruchu, który każde z jadących aut
posiada -- a pas ruchu nie może się ślepo na krawężniku, albo na innym
aucie, jeśli przed skrzyżowaniem był wyznaczony.
Się może

Przykład poproszę, z życia.

- na skrzyżowaniu dwóch jezdni dwupasmowych są cztery różne
pasy. Można je sobie ponumerować 1,2,3,4. Można jechać prosto nie
zmieniając pasa, ale skręt pociąga za sobą zmianę kierunku i pasa.

I jeśli jest taka sytuacja, to z pewnością ten pas się nie skończy w polu
po zmianie kierunku i pasa. Chyba, że złamiesz przepisy i np. zamiast z
dwóch pasów do skrętu, będziesz chciał skorzystać z trzeciego prowadzącego
na wprost.

Widziałeś kiedyś, żeby na skrzyżowaniu wyznaczony poziomymi znakami pas
ruchu prowadził tak bezczelnie na kolizję z innym autem
Jeździłem kiedyś przez skrzyżowanie o które pytał smint i tak
poprowadzone są tam pasy:
http://img862.imageshack.us/i/98411641.jpg/

Nie są tak poprowadzone. Popatrz sobie na fotkę z satelity,
a nie jakiegoś bohomaza wysmarowałeś w paincie z pamięci.
 
Oczywiście jadący prawym może zająć np. środkowy, ale linie wymalowane
są tak, że wręcz to odradzają.  I pewnie dlatego o to pytał,

Zresztą w innym miejscu zapodałem rysunek dla Krzysia i nie potwierdza on
tego co piszesz. Pasy ruchu są idealnie wyznaczone i na prawdę ciężko jest
pojechać tak jak sugerujesz:

http://emide.pl/mazda6/hallera.zwyciestwa.gdansk.jpg

bo często kierowcy z prawego pasa wjeżdżają tam w skrajny lewy.

Są dwa wyjaśnienia tego zachowania. Albo są idiotami i nie potrafią
jeździć, albo robią to celowo nie mogąc wjechać po swoim pasie ruchu, czyli
na środkowy lub prawy pas.

A co by było gdyby dwa pasy przechodziły w cztery itp. itd.
Zasada byłaby identyczna jak wyżej. Ten z lewego ma dla siebie swój
pas, skrajnie lewy. Ten z prawej ma trzy do wyboru itp., itd.
A np. dlaczego nie odwrotnie?
Dlaczego parujesz pasy zaczynając od lewej,
a nie od prawej, albo nawet od środka?
Ponieważ wynika to z definicji pasa ruchu i Art. 22 PoRD.
Ale dlaczego od lewej, a nie od prawej?

Ponieważ Art. 22. PoRD nie pozwala pojechać inaczej pojazdowi z lewej
inaczej jak tylko na skrajnie lewy pas i warunkowo na środkowy (jeśli nie
wymusi pierwszeństwa na pojeździe z prawej strony).

Bo twierdzisz 

Nie ja, tylko definicja pasa ruchu i Art. 22.

że jadący pierwszym pasem od lewej ma przypisany,
po skręcie w lewo pierwszy od lewej,
a jadący drugim od lewej ma przypisany drugi od lewej.

Dokładnie tak i wynika to, ponownie, z twierdzenia j.w.

Różnica jak między drugim, a przedostatnim, ale jednak istotna:

Wymacz, ale skrzyżowania tak nie wyglądają. Jeśli już starasz się na
posiłkowanie ilusracjami, to znajdź prawdziwe skrzyżowania i przypatrz się
jak wyglądają. Dla Twojego "rysunku" odpowiednikiem może być skrzyżowanie
Fieldorfa x Ostrobramska w DC. Jeździłem tamtędy kiedyś namiętnie...

http://kut.as/2v8

Przypatrz się jak są wyprofilowane krawędzie jezdni, jak wyglądają pasy
ruchu. Jak wymuszają na pojazdach ruch. Lewy pas ewidentnie "wypluwa" auta
na skrajny zewnętrzny lewy pas. Podczas gdy z prawego jadąc po "krawężniku"
wpada się idealnie na prawy pas, względnie można wypać na środkowy.

PS AFAIK teraz jest już tylko jeden pas do skrętu w prawo. Drugi przerobili
do jazdy na wprost, ponieważ korki się tam tworzyły -- a od kiedy puścili
Siekierkowski już nie ma takiego natężenia do skrętu w prawo.

BTW a powyżej masz wyznaczone pasy ruchu (z Ostrobramskiej w Fieldorfa),
dlatego że skrzyżowanie jest szerokie i niektórzy mogliby się pogubić i
wjechać pod prąd, albo spotkać się z tymi z naprzeciwka skręcającymi w
lewo. Tylko dlatego te pasy są wyznaczone, do pomocy. Równie dobrze mogłoby
ich nie być a zasady byłyby takie same. Zauważ, że oznakowania tych pasów
kończą się przed przecięciem pasów z innego kierunku. Wg Ciebie to oznacza,
że po wyjechaniu z "szyn" auto z prawej może się wpakować bezpardonowo na
lewy pas, zajeżdżając komuś drogę? Zlituj się.

http://img638.imageshack.us/i/30726536.jpg/
Jeden schemat niebieski, a drugi czerwony.

Uwzględniając to co napisałem powyżej, czerwony schemat jest błÄ™dny,
ponieważ auto z lewego pasa chcąc zająć środkowy pas wymusiłoby
pierwszeństwo na aucie z prawego pasa -- które to, przypomne, ma _kapkę_
większe prawa na drodze i może je wykorzystywać (z głową!) -- zawsze, jeśli
jest więcej pasów, to ma więcej możliwości do wybotu i to jest in plus dla
tego z prawej. Aż tyle i tylko tyle. Natomiast sugerowanie, że PoRD robi
jadącego z prawej praktycznie nietykalnym, jest skrajnie niewłaściwe, wręcz
głupie i pozbawione elementarnej logiki.

Dlatego za każdym razem jak słyszę o "regule prawej ręki" to mnie trzęsie,
bo ludzie w ogóle nie rozumieją tego pojęcia. Ĺšle je interpretują i potem
wychodzą kwiatki na drodze.

No i powrót. Czy jeśli pasy będą wyznaczone, to nie nastąpi zmiana drogi,
jezdni i pasa ruchu?
Zmiana pasa nastąpi, ale w sposób nie powodujący przecięcia się torów
ruchu, więc problemu nie ma.

Jak nie są wyznaczone pasy, to stosując się do def. pasa ruchu i Art. 22
też się nic nie przetnie. W tym rzecz! Dlaczego na siłÄ™ próbujesz całoć
komplikować? Tylko i wyłÄ…cznie po to żeby wykazać, że PoRD napisał jakiś
idiota? Innego wyjaśnienia Twojego działania nie znajduję.
 
Tylko Art. 22. 1. mówi o zmianie kierunku jazdy LUB pasa ruchu.
Ale widzisz różnicę między słowem "lub", a "albo"?

Widzę. Przecież w Art. 22. 1. jest właśnie użyte słowo "lub".
Rzecz w tym, że Art. 22. 4. mówi już tylko o PASIE RUCHU.
 
Art. 22. 4. mówi tylko i wyłÄ…cznie o zmianie pasa ruchu.
Czyli obowiązuje w każdej sytuacji zmiany pasa ruchu - niezależnie czy
na zakręcie, w tunelu, na skrzyżowaniu przy jeździe prosto, czy na
skrzyżowaniu skręcając.

Tak. Obowiązuje w każdej sytuacji zmiany PASA RUCHU. Zatem koniecznoć
ustąpienia pierwszeństwa obowiązuje także pojazd z prawej strony jeśli
będzie chciał wjechać lub też po prostu ściąć drogę po pasie ruchu pojazdu
jadącego z lewej strony.

--
Pozdor
Myjk

47 Data: Marzec 27 2011 20:30:21
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-26 12:07, Myjk pisze:

Bo twierdzisz

Nie ja, tylko definicja pasa ruchu i Art. 22.

że jadący pierwszym pasem od lewej ma przypisany,
po skręcie w lewo pierwszy od lewej,
a jadący drugim od lewej ma przypisany drugi od lewej.

Dokładnie tak i wynika to, ponownie, z twierdzenia j.w.

No to wyjaśnij jeszcze tylko taką rzecz - dlaczego czerwony ma mieć pierwszeństwo z art. 25, a nie niebieski z art 22?
http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/

Bo art. 25 mówi o pierwszeństwie skręcającego w prawo.
A art. 22 z tego co piszesz mówi o pierwszeństwie pozostającego na własnym pasie.

I co wtedy? Z czego więc wynika gradacja przepisów kiedy oba mają ten sam poziom szczegółowości?

Zwłaszcza że poniżej sam napisałeś:
Tak. Obowiązuje w każdej sytuacji zmiany PASA RUCHU.

A czerwony jak rozumiem pas ruchu zmienił.

48 Data: Marzec 27 2011 21:23:23
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sun, 27 Mar 2011 20:30:21 +0200, Tomasz Pyra

Bo twierdzisz
Nie ja, tylko definicja pasa ruchu i Art. 22.
że jadący pierwszym pasem od lewej ma przypisany,
po skręcie w lewo pierwszy od lewej,
a jadący drugim od lewej ma przypisany drugi od lewej.
Dokładnie tak i wynika to, ponownie, z twierdzenia j.w.
No to wyjaśnij jeszcze tylko taką rzecz - dlaczego czerwony ma mieć
pierwszeństwo z art. 25, a nie niebieski z art 22?
http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/

Ja tak nigdzie nie stwierdziłem. Stwierdziłem, że to są dwie skrajnie różne
sytuacje i nie należy ich porównywać. Przeczytaj ponownie te dwa artykuły.
Art. 25. mówi o autach jadących z RÓŻNYCH KIERUNKÓW, a w naszym przypadku
auta poruszają się z tego samego i w tym samym kierunku.

Bo art. 25 mówi o pierwszeństwie skręcającego w prawo.
A art. 22 z tego co piszesz mówi o pierwszeństwie
pozostającego na własnym pasie.

Zgadza się.
 
I co wtedy? Z czego więc wynika gradacja przepisów kiedy
oba mają ten sam poziom szczegółowości?

Nie mają.

Zwłaszcza że poniżej sam napisałeś:
Tak. Obowiązuje w każdej sytuacji zmiany PASA RUCHU.
A czerwony jak rozumiem pas ruchu zmienił.

Zmienił, ale... jakby Ci to wytłumaczyć. Gdyby czerwony jechał prosto, to
niebieski musiałby mu bezwzględnie ustąpić, prawda? Skręca, nadal ma
BEZWZGLĘDNE pierwszeństwo i prawo do zajęcia DOWOLNEGO PASA po skręcie.
Powtarzam, te sytuacje mają się nijak do siebie.

--
Pozdor
Myjk

49 Data: Marzec 27 2011 23:35:38
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-27 21:23, Myjk pisze:

No to wyjaśnij jeszcze tylko taką rzecz - dlaczego czerwony ma mieć
pierwszeństwo z art. 25, a nie niebieski z art 22?
http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/

Ja tak nigdzie nie stwierdziłem. Stwierdziłem, że to są dwie skrajnie różne
sytuacje i nie należy ich porównywać.

Ale jest to istotne.
Bo jeżeli twierdzisz, że skręcając w lewo zajmujący "intuicyjnie nieswój" pas ruchu dokonuje się zmiany zajmowanego pasa ruchu w rozumieniu art. 22, a zajmujący "intuicyjnie swój" nie dokonuje zmiany zajmowanego pasa ruchu, to również to samo dotyczy skręcającego w prawo w analogicznej sytuacji.

Tak. Obowiązuje w każdej sytuacji zmiany PASA RUCHU.
A czerwony jak rozumiem pas ruchu zmienił.

Zmienił, ale...

Jeśli zmienił, to nie ma "ale...", bo art. 22 wyłÄ…czeń nie posiada.

Gdyby czerwony jechał prosto, to
niebieski musiałby mu bezwzględnie ustąpić, prawda?

Ale to że niebieski musi ustąpić pierwszeństwa, nie oznacza od razu że czerwony nie musi.


Ale właśnie dlatego całe pisanie o zmianach pasa ruchu jest bez sensu w jednym i drugim wypadku. Bo myślę że najbliżej poprawnego rozwiązania był Tom N zaraz na początku wątku kiedy pisał o art. 3.
Bo przed sądem mogłoby przejć, gdyby argumentować to tak, że PoRD zostawiając dowolnoć wyboru pasa jednemu i drugiemu i nie definiując wystarczająco jasno pierwszeństwa, zrzucił koniecznoć zapewnienie bezpieczeństwa na samych kierowców, a lewy kierowca zrobił co mógł, bo bardziej w lewo już się pojechać nie dało.

50 Data: Marzec 28 2011 10:02:13
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sun, 27 Mar 2011 23:35:38 +0200, Tomasz Pyra

W dniu 2011-03-27 21:23, Myjk pisze:

No to wyjaśnij jeszcze tylko taką rzecz - dlaczego czerwony ma mieć
pierwszeństwo z art. 25, a nie niebieski z art 22?
http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/

Ja tak nigdzie nie stwierdziłem. Stwierdziłem, że to są dwie skrajnie różne
sytuacje i nie należy ich porównywać.
Ale jest to istotne.

Jest to istotne, ale w innej sytuacji.
Tutaj nie ma porónania i PoRD wyraźnie rozdziela te sytuacje.

Bo jeżeli twierdzisz, że skręcając w lewo zajmujący "intuicyjnie
nieswój" pas ruchu dokonuje się zmiany zajmowanego pasa ruchu w
rozumieniu art. 22, a zajmujący "intuicyjnie swój" nie dokonuje zmiany
zajmowanego pasa ruchu, to również to samo dotyczy skręcającego w prawo
w analogicznej sytuacji.

Ale zrozum, że KIERUNKI ruchu pojazdów są RÓŻNE.
To są RÓŻNE sytuacje, które to właśnie regulują
różne artykuły i ich podpunkty.
 
Tak. Obowiązuje w każdej sytuacji zmiany PASA RUCHU.
A czerwony jak rozumiem pas ruchu zmienił.
Zmienił, ale...
Jeśli zmienił, to nie ma "ale...", bo art. 22 wyłÄ…czeń nie posiada.

W Art. 22. jest mowa o zmianie ruchu pasa jadących w tym samym kierunku
pojazdów (który raz już to powtarzam?), natomiast Art. 25 mówi o sytuacji w
której kierunki jazdy są różne -- czy to na prawdę tak trudno pojąć?
 
Gdyby czerwony jechał prosto, to
niebieski musiałby mu bezwzględnie ustąpić, prawda?
Ale to że niebieski musi ustąpić pierwszeństwa, nie oznacza od razu że
czerwony nie musi.

Nie musi, bo Art. 25 wprost mówi, że czerwony skręcając w prawo NIE MUSI
ustępować pasa pojazdowi jadącemu z innego kierunku. Inna sprawa, że można
się spokojnie tymi pasami podzielić bez szkody (nawet tej na honorze) dla
stron.

Ale właśnie dlatego całe pisanie o zmianach pasa ruchu jest bez sensu w
jednym i drugim wypadku. Bo myślę że najbliżej poprawnego rozwiązania
był Tom N zaraz na początku wątku kiedy pisał o art. 3.

Jak dla mnie mogłoby wcale nie być Art. 3., bo te "zalecenia" chyba dla
wszystkich są jasne jak słońce, natomiast są inne przepisy, które lepiej
definiują zachowanie w takiej sytucji.

Bo przed sądem mogłoby przejć, gdyby argumentować to tak, że PoRD
zostawiając dowolnoć wyboru pasa jednemu i drugiemu i nie definiując
wystarczająco jasno pierwszeństwa,

Przecież definiuje!

zrzucił koniecznoć zapewnienie bezpieczeństwa na samych kierowców,

Toć przecież to kierowcom powinno właśnie zależeć na utrzymaniu
bezpieczeństwa swojego i innych, więc co się tak dziwisz? To, że zostały
sprządzone PoRD nie zwalnia kierowców z myślenia i ułatwiania sobie życia
nawzajem.

a lewy kierowca zrobił co mógł, bo  bardziej
w lewo już się pojechać nie dało.

To prawda, ten z lewej zrobił co mógł, żeby uniknąć kolizji z pojazdem
który zajechał mu drogę -- niestety nie zawsze się uda zareagować.

--
Pozdor Myjk

51 Data: Kwiecien 09 2011 11:28:26
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sun, 27 Mar 2011, Tomasz Pyra wrote:

I co wtedy? Z czego więc wynika gradacja przepisów kiedy oba mają ten sam poziom szczegółowości?

  Ekhm... z zasady prawnej, stanowiącej że o ile przepis[1]
nie stanowi inaczej to przepis późniejszy uchyla wcześniejszy,
rozumianej *również* tak, że przepis na tym samym stopniu (czyli
porównujemy artykuł z artykułem, punkt z punktem) znajdujący się
"dalej w akcie" jest przepisem szczegółowym wobec poprzednich.
  Akt czytamy "z góry do dołu" i kolejne trafienia zmieniają wynik
czytania ;)
[1] jeden, drugi lub jeszcze inny - wskazanie może być w innym
 przepisie niż te kolidujące.

pzdr, Gotfryd

52 Data: Marzec 26 2011 12:38:46
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Tomasz Pyra w

W dniu 2011-03-25 22:29, Myjk pisze:

Poza tym wg mnie to za bardzo kombinujesz z tymi definicjami i stąd cały
problem.

Ja kombinuję, bo staram się to jakoś wytłumaczyć.

Ale to już zostało wytłumaczone przez większe autorytety niż Ty i Krzysiek.

Się może - na skrzyżowaniu dwóch jezdni dwupasmowych są cztery różne
pasy. Można je sobie ponumerować 1,2,3,4. Można jechać prosto nie
zmieniając pasa, ale skręt pociąga za sobą zmianę kierunku i pasa.

"Zmiana pasa ruchu polega na zmianie położenia pojazdu w stosunku do
krawędzi lub osi jezdni przy utrzymaniu ruchu na tej samej jezdni. Jest to
zmiana podłużnego pasa jezdni wystarczającego do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"- Pr. Prob. R. D. W Kotowski komentarz C.H.Beck
str193 zd.28.

Na wprost wynika, że nie masz racji pisząc o *zmianie pasa* - sam
stwierdziłeś, że jezdnie są dwie


Jeździłem kiedyś przez skrzyżowanie o które pytał smint i tak
poprowadzone są tam pasy:
http://img862.imageshack.us/i/98411641.jpg/

Oczywiście jadący prawym może zająć np. środkowy, ale linie wymalowane
są tak, że wręcz to odradzają.  I pewnie dlatego o to pytał, bo często
kierowcy z prawego pasa wjeżdżają tam w skrajny lewy.

Rozważ jednoczesne wjechanie z lewego i prawego pasa -- który z nich nie
będzie miał miejsca do kontynuowania jazdy (art. 25.4)?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

53 Data: Marzec 27 2011 20:28:51
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-26 12:38, 'Tom N' pisze:

Rozważ jednoczesne wjechanie z lewego i prawego pasa -- który z nich nie
będzie miał miejsca do kontynuowania jazdy (art. 25.4)?

Aha... Skoro twierdzisz że art. 25.4 reguluje pierwszeństwo w omawianej sytuacji, to ja już tu nie mam nic do dodania :)
W sumie można się było spodziewać po tym jak stwierdziłeś że art. 3 reguluje tą kwestię.
Genialne jedno i drugie :)

54 Data: Marzec 27 2011 20:43:10
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Tomasz Pyra w

W dniu 2011-03-26 12:38, 'Tom N' pisze:

Rozważ jednoczesne wjechanie z lewego i prawego pasa -- który z nich nie
będzie miał miejsca do kontynuowania jazdy (art. 25.4)?

Skoro twierdzisz że art. 25.4 reguluje pierwszeństwo

Ja tak twierdzę? W którym miejscu?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

55 Data: Marzec 30 2011 14:13:47
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Myjk wrote:

Który konkretnie? Końcówka Art. 22. 4 ?

[...]oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.[...]


I w zasadzie to wystarcza. Jeśli nawet, jak chce część dyskutujących, przyjąć interpretację, że na skrzyżowaniu nie ma pasów (bo pas to część jezdni, jezdnia drogi a skrzyżowanie to przecięcie dróg) to każdy skręcający w lewo wjeżdża na dowolny pas jezdni na którą skręca *z* *lewej* strony! Zarówno ten skręcający z lewego jak i z prawego pasa. Żaden z nich nie wjeżdża na pas jezdni za skrzyżowaniem z prawej strony.


pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

56 Data: Marzec 30 2011 19:25:55
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Sebastian Kaliszewski w

Myjk wrote:
Który konkretnie? Końcówka Art. 22. 4 ?
[...]oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.[...]

I w zasadzie to wystarcza. Jeśli nawet, jak chce część dyskutujących,
przyjąć interpretację, że na skrzyżowaniu nie ma pasów (bo pas to część
jezdni, jezdnia drogi a skrzyżowanie to przecięcie dróg) to każdy
skręcający w lewo wjeżdża na dowolny pas jezdni na którą skręca *z*
*lewej* strony! Zarówno ten skręcający z lewego jak i z prawego pasa.

I odpowiednio --   każdy wjeżdża z prawej strony przy skręcie w prawo i w
taki oto sposób nie ma mowy o pierwszeństwie z art. 22.4, więc wracamy do
art. 3., czyli jak to Myjk ujął "Jeśli jest dwóch, muszą się sensownie
podzielić"

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

57 Data: Marzec 24 2011 07:51:11
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 01:23:33 Tomasz Pyra

Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć
po skręcie nawet skrajny lewy pas.

Teoretycznie może, jeśli obok nie jedzie inne auto.

Na niektórych skrzyżowaniach są narysowane również
pasy skręcające i tam już taki numer nie przejdzie
(nie pamiętam jak to dokładnie wygląda na Hallera).

Jaka jest różnica w jeździe jak są "namalowane" linie i gdy ich nie ma?
Zasady są takie same. Ten z lewego pasa ma swój pas ruchu, zajmuje
skrajnie lewy pas, jak może, to zajmuje środkowy (bo jest łatwiej to
zrobić niż łamać się, często, na krawężniku). Natomiast ten z prawego
nie ma żadnego prawa wymusić pierwszeństwa i zająć skrajnie lewego pasa
tylko dlatego, że jest "z prawej".

--
Pozdor Myjk

58 Data: Marzec 24 2011 08:56:22
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć
po skręcie nawet skrajny lewy pas.

Teoretycznie może, jeśli obok nie jedzie inne auto.

Praktycznie też.

Na niektórych skrzyżowaniach są narysowane również
pasy skręcające i tam już taki numer nie przejdzie
(nie pamiętam jak to dokładnie wygląda na Hallera).

Jaka jest różnica w jeździe jak są "namalowane" linie i gdy ich nie ma?

Taka, że jak są pasy to zmieniając pas musisz ustąpić pierwszeństwa
pojazdowi, który się na nim znajduje.

Zasady są takie same. Ten z lewego pasa ma swój pas ruchu, zajmuje
skrajnie lewy pas, jak może, to zajmuje środkowy (bo jest łatwiej to
zrobić niż łamać się, często, na krawężniku).

Nie ma takich zasad w przepisach.

Natomiast ten z prawego
nie ma żadnego prawa wymusić pierwszeństwa i zająć skrajnie lewego pasa
tylko dlatego, że jest "z prawej".

On nie wymusza pierwszeństwa, on je ma.

Krzysiek Kiełczewski

59 Data: Marzec 24 2011 08:27:46
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 08:56:22 Krzysiek Kielczewski

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

>> Trzeba pamiętać że ten z prawej może zająć
>> po skręcie nawet skrajny lewy pas.
> Teoretycznie może, jeśli obok nie jedzie inne auto.
Praktycznie też.

Praktycznie to chcąc zająć lewy pas za skrzyżowaniem,
powinien się ustawić na lewym pasie przed skrzyżowaniem.

>> Na niektórych skrzyżowaniach są narysowane również
>> pasy skręcające i tam już taki numer nie przejdzie
>> (nie pamiętam jak to dokładnie wygląda na Hallera).
> Jaka jest różnica w jeździe jak są "namalowane" linie
> i gdy ich nie ma?
Taka, że jak są pasy to zmieniając pas musisz ustąpić
pierwszeństwa pojazdowi, który się na nim znajduje.

Pasy ruchu na jezdni są niezależnie od tego czy
na jezdni są "namalowane" linie, czy ich nie ma.

> Zasady są takie same. Ten z lewego pasa ma swój pas ruchu, zajmuje
> skrajnie lewy pas, jak może, to zajmuje środkowy (bo jest łatwiej to
> zrobić niż łamać się, często, na krawężniku).
Nie ma takich zasad w przepisach.

Dużo rzeczy nie ma w przepisach, dlatego cieszę się
za każdym razem, jak ludzie potrafią używać mózgu.
 
> Natomiast ten z prawego
> nie ma żadnego prawa wymusić pierwszeństwa i zająć skrajnie lewego
> pasa tylko dlatego, że jest "z prawej".
On nie wymusza pierwszeństwa, on je ma.

Nie ma. Zmienia pas swojego ruchu, wjeżdżając
na pas ruchu przeznaczony dla "kolegi" obok.

*hint* Wymalowanie linii kierujących na odpowiednie
pasy to tylko ułatwienie, najwyraźniej, dla skrajnych
debili co nie potrafią głowy używać.

--
Pozdor Myjk

60 Data: Marzec 24 2011 09:39:52
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Praktycznie też.

Praktycznie to chcąc zająć lewy pas za skrzyżowaniem,
powinien się ustawić na lewym pasie przed skrzyżowaniem.

Oczywiście.

>> Na niektórych skrzyżowaniach są narysowane również
>> pasy skręcające i tam już taki numer nie przejdzie
>> (nie pamiętam jak to dokładnie wygląda na Hallera).
> Jaka jest różnica w jeździe jak są "namalowane" linie
> i gdy ich nie ma?
Taka, że jak są pasy to zmieniając pas musisz ustąpić
pierwszeństwa pojazdowi, który się na nim znajduje.

Pasy ruchu na jezdni są niezależnie od tego czy
na jezdni są "namalowane" linie, czy ich nie ma.

Mówimy o skrzyżowaniu.

> Zasady są takie same. Ten z lewego pasa ma swój pas ruchu, zajmuje
> skrajnie lewy pas, jak może, to zajmuje środkowy (bo jest łatwiej to
> zrobić niż łamać się, często, na krawężniku).
Nie ma takich zasad w przepisach.

Dużo rzeczy nie ma w przepisach, dlatego cieszę się
za każdym razem, jak ludzie potrafią używać mózgu.

Odróżnimy kulturę czy sprawność jazdy od pierwszeństwa wynikającego z
przepisów. To są dwie różne sprawy i nie należy ich mylić.
 
> Natomiast ten z prawego
> nie ma żadnego prawa wymusić pierwszeństwa i zająć skrajnie lewego
> pasa tylko dlatego, że jest "z prawej".
On nie wymusza pierwszeństwa, on je ma.

Nie ma.

Ma.

Zmienia pas swojego ruchu, wjeżdżając
na pas ruchu przeznaczony dla "kolegi" obok.

A gdzie to masz w przepisach?

Krzysiek Kiełczewski

61 Data: Marzec 24 2011 08:59:26
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 09:39:52 Krzysiek Kielczewski

>> Praktycznie też.
> Praktycznie to chcąc zająć lewy pas za skrzyżowaniem,
> powinien się ustawić na lewym pasie przed skrzyżowaniem.
Oczywiście.

Ale Ty jednak dopuszczasz praktyczną możliwość
zajmowania lewego pasa jadąc z prawego.
Gdzie tu logika, Panie?

> Pasy ruchu na jezdni są niezależnie od tego czy
> na jezdni są "namalowane" linie, czy ich nie ma.
Mówimy o skrzyżowaniu.

Tak, na skrzyżowaniu też są pasy ruchu,
czy ci się to podoba, czy nie.
 
>> > Zasady są takie same. Ten z lewego pasa ma swój pas ruchu,
zajmuje >> > skrajnie lewy pas, jak może, to zajmuje środkowy (bo
jest łatwiej to >> > zrobić niż łamać się, często, na krawężniku).
>> Nie ma takich zasad w przepisach.
> Dużo rzeczy nie ma w przepisach, dlatego cieszę się
> za każdym razem, jak ludzie potrafią używać mózgu.
Odróżnimy kulturę czy sprawność jazdy od pierwszeństwa wynikającego
z przepisów. To są dwie różne sprawy i nie należy ich mylić.

W PoRD jest napisane, że przy zmianie pasa ruchu należy ustąpić
pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na tym pasie. Specjalnie dla
Ciebie zacytuję formułkę definijącą pas ruchu:

*pas* *ruchu* - każdy z podłużnych pasów jezdni _wystarczający_ do
ruchu _jednego_ _rzędu_ _pojazdów_ _wielośladowych_, oznaczony lub
_nieoznaczony_ _znakami_ drogowymi

Jeśli ktoś rusza z prawego pasa, a obok ma jeszcze pas lewy, to na
skrzyżowaniu też muszą być conajmniej dwa pasy ruchu i należy je
respektować tak samo jakby były wymalowane.

ergo, ten z prawego pasa nie może zająć skrajnego lewego pasa
wymuszając pierwszeństwo na aucie z lewej strony podpierając się
jedynie "regułą prawej ręki". Ma ustąpić miejsca i zachowaniem Art. 22
może zająć lewy pas.

>> > Natomiast ten z prawego
>> > nie ma żadnego prawa wymusić pierwszeństwa i zająć skrajnie
lewego >> > pasa tylko dlatego, że jest "z prawej".
>> On nie wymusza pierwszeństwa, on je ma.
> Nie ma.
Ma.

Nie ma.

> Zmienia pas swojego ruchu, wjeżdżając
> na pas ruchu przeznaczony dla "kolegi" obok.
A gdzie to masz w przepisach?

W Przepisach o Ruchu Drogowym, oczywiście.

--
Pozdor Myjk

62 Data: Marzec 24 2011 09:46:44
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, Myjk  wrote:
Jaka jest różnica w jeździe jak są "namalowane" linie i gdy ich nie ma?

Taka, że jak są pasy to zmieniając pas musisz ustąpić pierwszeństwa
pojazdowi, który się na nim znajduje.

Ile tu jest pasów ruchu:
<http://www.zumi.pl/,,,21.019784899999998,52.1799394,2,1b,namapie.html?userMapPointText=Ile+jest+pasow+ruchu&userMapPointX=21.019409&userMapPointY=52.180009>?

Twierdzisz, że jadący bliżej krawężnika nie musi ustąpić jadącemu bliżej
osi, bo na jezdni nie ma "namalowanych" linii -- ot może mu wjechać w bok?
Załóż, że oba pojazdy chcą skręcić w Wita Stwosza.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

63 Data: Marzec 24 2011 09:19:35
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 09:46:44 'Tom N'

Twierdzisz, że jadący bliżej krawężnika nie musi ustąpić jadącemu
bliżej osi, bo na jezdni nie ma "namalowanych" linii -- ot może mu
wjechać w bok?  Załóż, że oba pojazdy chcą skręcić w Wita Stwosza.

Przejeżdżam tamtędy codziennie rano. :) Tam są trzy pasy ruchu zaraz za
skrzyżowaniem. Prawy jest rozbiegowy, potem zostają jeszcze dwa i lewy
się kończy tudzież przebiega w pas do skrętu w lewo.

Nie uściśliłeś w poprzednim poście, ale rozumiem, że miałeś na myśli
skręt w lewo w Witosa. Oczywiście pierwszeństwo zajęcia pasa do skrętu
w lewo ma ten z lewej. Naturalnie chcąc jechać prosto jadąc lewym pasem
trzeba ustąpić pierwszeństwa temu z prawej, bo pas lewy do jazdy wprost
się "kończy".

--
Pozdor Myjk

64 Data: Marzec 24 2011 12:27:22
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Taka, że jak są pasy to zmieniając pas musisz ustąpić pierwszeństwa
pojazdowi, który się na nim znajduje.

Ile tu jest pasów ruchu:
<http://www.zumi.pl/,,,21.019784899999998,52.1799394,2,1b,namapie.html?userMapPointText=Ile+jest+pasow+ruchu&userMapPointX=21.019409&userMapPointY=52.180009>?

Twierdzisz, że jadący bliżej krawężnika nie musi ustąpić jadącemu bliżej
osi, bo na jezdni nie ma "namalowanych" linii -- ot może mu wjechać w bok?
Załóż, że oba pojazdy chcą skręcić w Wita Stwosza.

Nie bardzo widzę, możesz podać linka do maps.google ?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

65 Data: Marzec 24 2011 11:57:42
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 12:27:22 Krzysiek Kielczewski

Nie bardzo widzę, możesz podać linka do maps.google ?

http://kut.as/2uy

--
Pozdor Myjk

66 Data: Marzec 24 2011 14:04:22
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Nie bardzo widzę, możesz podać linka do maps.google ?

http://kut.as/2uy

Przecież przy skrzyżowaniu z Wita Stwoszą są dwa wyznaczone pasy ruchu,
jeden do skrętu w lewo, drugi do jazdy prosto. Co to ma wspólnego z
omawianą sytuacją?

Krzysiek Kiełczewski

67 Data: Marzec 24 2011 13:53:18
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 14:04:22 Krzysiek Kielczewski

Przecież przy skrzyżowaniu z Wita Stwoszą są dwa wyznaczone pasy
ruchu, jeden do skrętu w lewo, drugi do jazdy prosto.

Chodzi o szeroki pas jezdni nieco wcześniej, od skrzyżowania
Wilanowskiej z Puławską, a do momentu zaczęcia się pasa do skrętu w
lewo w Wita S. "Tom N" pytał, przypomnę, ile tam widzisz pasów ruchu.
Zatem, ile?

Następnie zapytał, niezbyt dokładnie więc doprostuję, co będzie jeśli
dwa równolegle jadące tamtędy samochody zechcą skręcić w lewo w Wita S.
-- który wg PoRD może jako pierwszy zająć pas do skrętu w lewo?

Co to ma wspólnego z omawianą sytuacją?

Przeczytaj do czego konkretnie odnosił się "Tom N" zadając swoje
pytanie do linkowanego kawałka mapy, wszystko stanie się jasne.

--
Pozdor Myjk

68 Data: Marzec 24 2011 15:20:46
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Przecież przy skrzyżowaniu z Wita Stwoszą są dwa wyznaczone pasy
ruchu, jeden do skrętu w lewo, drugi do jazdy prosto.

Chodzi o szeroki pas jezdni nieco wcześniej, od skrzyżowania
Wilanowskiej z Puławską, a do momentu zaczęcia się pasa do skrętu w
lewo w Wita S. "Tom N" pytał, przypomnę, ile tam widzisz pasów ruchu.
Zatem, ile?

Następnie zapytał, niezbyt dokładnie więc doprostuję, co będzie jeśli
dwa równolegle jadące tamtędy samochody zechcą skręcić w lewo w Wita S.
-- który wg PoRD może jako pierwszy zająć pas do skrętu w lewo?

Co to ma wspólnego z omawianą sytuacją?

Przeczytaj do czego konkretnie odnosił się "Tom N" zadając swoje
pytanie do linkowanego kawałka mapy, wszystko stanie się jasne.

Teraz mówicie o zmiania pasa ruchu na prostej drodze. I to jest
dokładnie opisane w przepisach.

Krzysiek Kiełczewski

69 Data: Marzec 24 2011 14:37:34
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 15:20:46 Krzysiek Kielczewski

Teraz mówicie o zmiania pasa ruchu na prostej drodze.
I to jest dokładnie opisane w przepisach.

To nie jest odpowiedź na pytania postawione przez "Tom N".

--
Pozdor Myjk

70 Data: Marzec 24 2011 15:44:52
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Teraz mówicie o zmiania pasa ruchu na prostej drodze.
I to jest dokładnie opisane w przepisach.

To nie jest odpowiedź na pytania postawione przez "Tom N".

DWA.

Krzysiek Kiełczewski

71 Data: Marzec 24 2011 16:54:21
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Krzysiek Kielczewski napisal:

> To nie jest odpowiedź na pytania postawione przez "Tom N".
DWA.

W takim razie nie rób innym wody z mózgu.

--
Pozdor Myjk

72 Data: Marzec 24 2011 20:52:53
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

> To nie jest odpowiedź na pytania postawione przez "Tom N".
DWA.

W takim razie nie rób innym wody z mózgu.

Nie robię.

Krzysiek Kiełczewski

73 Data: Marzec 24 2011 18:21:30
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Teraz mówicie o zmiania pasa ruchu na prostej drodze.
I to jest dokładnie opisane w przepisach.
To nie jest odpowiedź na pytania postawione przez "Tom N".

DWA.

To wracamy do pytania zadanego przez Myjka oraz Twojej odpowiedzi, co było
podstawą mojego pytania o ilość pasów we wskazanym miejscu:

<q>
Jaka jest różnica w jeździe jak są "namalowane" linie i gdy ich nie ma?
Taka, że jak są pasy to zmieniając pas musisz ustąpić pierwszeństwa
pojazdowi, który się na nim znajduje.
</q>

To jak to jest z tym ustępowaniem? Są malunki musisz ustąpić, brak malunków
możesz kasować przeciwnika...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

74 Data: Marzec 24 2011 20:55:40
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

DWA.

To wracamy do pytania zadanego przez Myjka oraz Twojej odpowiedzi, co było
podstawą mojego pytania o ilość pasów we wskazanym miejscu:

<q>
Jaka jest różnica w jeździe jak są "namalowane" linie i gdy ich nie ma?
Taka, że jak są pasy to zmieniając pas musisz ustąpić pierwszeństwa
pojazdowi, który się na nim znajduje.
</q>

To jak to jest z tym ustępowaniem? Są malunki musisz ustąpić, brak malunków
możesz kasować przeciwnika...

Jest tak, że mieszacie trzy różne rzeczy. Są malunki: jedziesz swoim
pasem, jak chcesz zmienić to ustępujesz. Nie ma malunków, ale masz dwa
pasy ruchu na prostej drodze: j/w. Ale na skrzyżowaniu bez malunków nie
masz pasów ruchu - więc ustępujesz temu z prawej.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

75 Data: Marzec 24 2011 21:16:42
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


Ale na skrzyżowaniu bez malunków nie
masz pasów ruchu - więc ustępujesz temu z prawej.

Co zniknęło pasy ruchu -- skręcały w tym samym kierunku dwa samochody obok
siebie przez skrzyżowanie(czyli zajmowały dwa pasy ruchu), i nagle pstryk i
nie ma pasów -- zapewne podasz przepis.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

76 Data: Marzec 24 2011 21:29:59
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Ale na skrzyżowaniu bez malunków nie
masz pasów ruchu - więc ustępujesz temu z prawej.

Co zniknęło pasy ruchu -- skręcały w tym samym kierunku dwa samochody obok
siebie przez skrzyżowanie(czyli zajmowały dwa pasy ruchu), i nagle pstryk i
nie ma pasów -- zapewne podasz przepis.

Dokładnie tak, kończą się wjazdem na skrzyżowanie. Na klasycznym
skrzyżowaniu biegłyby prosto, na takim w kształcie T po prostu się
kończą.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

77 Data: Marzec 24 2011 20:35:13
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Krzysiek Kielczewski napisal:

Dokładnie tak, kończą się wjazdem na skrzyżowanie. Na klasycznym
skrzyżowaniu biegłyby prosto, na takim w kształcie T po prostu się
kończą.

Przepis.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

78 Data: Marzec 24 2011 20:34:19
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Krzysiek Kielczewski napisal:

Ale na skrzyżowaniu bez malunków nie masz
pasów ruchu - więc ustępujesz temu z prawej.

Są pasy ruchu. Przeczytaj PONOWNIE definicję pasa ruchu.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

79 Data: Marzec 24 2011 21:44:04
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Ale na skrzyżowaniu bez malunków nie masz
pasów ruchu - więc ustępujesz temu z prawej.

Są pasy ruchu. Przeczytaj PONOWNIE definicję pasa ruchu.

Nie ma takich skręcających w lewo (ściślej: na tym skrzyżowaniu nie ma).

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

80 Data: Marzec 24 2011 22:03:58
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Ale na skrzyżowaniu bez malunków nie masz
pasów ruchu - więc ustępujesz temu z prawej.
Są pasy ruchu. Przeczytaj PONOWNIE definicję pasa ruchu.

Nie ma takich skręcających w lewo (ściślej: na tym skrzyżowaniu nie ma).

Tak, na zdjęciu z fotoradaru też nie widać sygnałów błyskowych i nie słychać
"syreny" -- tylko, że wielokrotnie na tym skrzyżowaniu bywam, i za każdym
razem widzę, że dwa pojazdy skręcają równolegle w tym samym kierunku --
jeden obok drugiego -- to ile jest pasów skręcających w lewo zgodnie z PoRD?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

81 Data: Marzec 24 2011 21:06:57
Temat: Re: SkrzyÄšà „ĹĄÄšÂŸowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Krzysiek Kielczewski napisal:

>> Ale na skrzyżowaniu bez malunków nie masz
>> pasów ruchu - więc ustępujesz temu z prawej.
> Są pasy ruchu. Przeczytaj PONOWNIE definicję pasa ruchu.
Nie ma takich skręcających w lewo
(ściślej: na tym skrzyżowaniu nie ma).

Są DWA pasy do skrętu w lewo przed skrzyżowaniem. Na skrzyżowaniu są
kontynuowane, pomimo, że nie są rozrysowane znakami poziomymi. Wiesz
dlaczego? Po pierwsze wprowadzałyby pierdolnik gdyby rozrysowali
wszystkie pasy ruchu, a po drugie zniknęłyby po pierwszym miesiacu od
wymalowania. Dlatego wyznaczanie pasów znakami poziomymi stosuje się
tylko na dużych tudzież skomplikowanych skrzyżowaniach.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

82 Data: Marzec 24 2011 22:27:39
Temat: Re: SkrzyÄšà „ĹĄÄšÂŸowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

>> Ale na skrzyżowaniu bez malunków nie masz
>> pasów ruchu - więc ustępujesz temu z prawej.
> Są pasy ruchu. Przeczytaj PONOWNIE definicję pasa ruchu.
Nie ma takich skręcających w lewo
(ściślej: na tym skrzyżowaniu nie ma).

Są DWA pasy do skrętu w lewo przed skrzyżowaniem.

Zgoda.

Na skrzyżowaniu są
kontynuowane, pomimo, że nie są rozrysowane znakami poziomymi.

Nie, nie są.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

83 Data: Marzec 24 2011 22:04:30
Temat: Re: SkrzyÄà „ĹĄĂ„Â„Ä‚ „ĹĄÄš Ÿowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Krzysiek Kielczewski napisal:

> Na skrzyżowaniu są kontynuowane, pomimo,
że nie są rozrysowane znakami poziomymi.
Nie, nie są.

Jeśli są przed skrzyżowaniem, to MUSI być na nie miejsce i na samym
skrzyżowaniu. W przeciwnym razie takie skrzyżowanie nie byłoby
dopuszczone do ruchu drogowego. Ale... zapewne posiadasz przykład
skrzyżowania gdzie przed skrzyżowaniem są dwa pasy prowadzące na
skrzyżowanie, a nań już tylko jeden pas ruchu?

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

84 Data: Marzec 25 2011 17:10:27
Temat: Re: SkrzyÄ?Â?Ă?Â?Ä?Â?Ă?Â?Ä? Â?ÄšÄ?Ä?Â?Ă?Â? Ă?Â? Ă?Â?Ă?ĹĄĂ?Â?Ä?Â?ÄšÄ? Ä?Â?Ă?Â?owanie -pytanie
Autor: Myjk 

Hektor napisal:

A czy Ty możesz tak skonfigurować ten swój
cudowny czytnik, aby nie rozpierdzielał tematów?

Pisałem do autora w tej sprawie parokrotnie, ale...
Muszę zmienić, tylko nie ma nic porządniejszego. :/
Zaraz poszukam na nowo czegoś. Pardon.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

85 Data: Marzec 24 2011 23:53:07
Temat: Re: SkrzyÄà „ĹĄĂ„Â„Ä‚ „ĹĄÄš Ÿowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, Myjk  wrote:

> Na skrzyżowaniu są kontynuowane, pomimo,
że nie są rozrysowane znakami poziomymi.
Nie, nie są.
Jeśli są przed skrzyżowaniem, to MUSI być na nie miejsce i na samym
skrzyżowaniu. W przeciwnym razie takie skrzyżowanie nie byłoby
dopuszczone do ruchu drogowego. Ale... zapewne posiadasz przykład
skrzyżowania gdzie przed skrzyżowaniem są dwa pasy prowadzące na
skrzyżowanie, a nań już tylko jeden pas ruchu?

Litości... Pas ruchu to jest podłużna część jezdni. Na skrzyżowaniu
typu "T" skręcasz z jednej jezdni na drugą. Nie ma czegoś takiego jak
niewyznaczony pas ruchu obejmujący dwie różne jezdnie.

Ale wyznaczony pas ruchu obejmujący dwie jezdnie jest oczywiście...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

86 Data: Marzec 25 2011 12:51:50
Temat: Re: SkrzyÄà „ĹĄĂ„Â„Ä‚ „ĹĄÄš Ÿowanie -pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-25 00:24:38 Krzysiek Kielczewski

> Ale wyznaczony pas ruchu obejmujący dwie jezdnie jest oczywiście...
Zdarza się.

Wtym momencie ponownie przeczytaj definicję pasa ruchu. Skoro istnieje
oznakowany pas ruchu "łączący dwie jezdnie", to wg definicji pasa ruchu
z PoRD może także istnieć nieoznakowany pas ruchu (lub pasy) "łączący
dwie jezdnie". Potem PiS.

--
Pozdor Myjk

87 Data: Marzec 25 2011 08:15:07
Temat: Re: SkrzyÄà „ĹĄĂ„Â„Ä‚ „ĹĄÄš Ÿowanie -pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 23:28:20 Krzysiek Kielczewski

> Jeśli są przed skrzyżowaniem, to MUSI być na nie miejsce i na samym
> skrzyżowaniu. W przeciwnym razie takie skrzyżowanie nie byłoby
> dopuszczone do ruchu drogowego. Ale... zapewne posiadasz przykład
> skrzyżowania gdzie przed skrzyżowaniem są dwa pasy prowadzące na
> skrzyżowanie, a nań już tylko jeden pas ruchu?
Litości... Pas ruchu to jest podłużna część jezdni.
Na skrzyżowaniu typu "T" skręcasz z jednej jezdni na drugą.
Nie ma czegoś takiego jak niewyznaczony pas ruchu obejmujący
dwie różne jezdnie.

Możesz w takim razie wyjaśnić jakim cudem auto skręcając na
skrzyżowaniu przejeżdża, jak to ujmujesz, "z jednej jezdni na drugą"
skoro nie ma tam pasów ruchu? Teleportuje się, podskakuje, rozwija
skrzydła i przelatuje?

Jeśli się tamtędy porusza, to znaczy że ma swój pas ruchu. Analogicznie
jeśli obok mieszczą się bezpiecznie dwa auta, to są dwa pasy ruchu.

Koniec i kropka. Im wcześniej to zrozumiesz, tym lepiej.
Z mojej strony EOT, z betonem się nie mieszam na dłuższą metę.

PS przestań robić ludziom wodę z mózgu.

--
Pozdor Myjk

88 Data: Marzec 25 2011 16:42:40
Temat: Re: SkrzyÄ?Â?Ă?Â?Ä?Â?Ă?Â?Ä? Â?ÄšÄ?Ä?Â?Ă?Â? Ă?Â? Ă?Â?Ă?ĹĄĂ?Â?Ä?Â?ÄšÄ? Ä?Â?Ă?Â?owanie -pytanie
Autor: Hektor 

Użytkownik "Myjk"  napisał

PS przestań robić ludziom wodę z mózgu.

A czy Ty możesz tak skonfigurować ten swój cudowny czytnik, aby nie rozpierdzielał tematów? Za każdym razem gdy się pojawiasz to się robi gnój.

ZK

89 Data: Marzec 26 2011 12:15:33
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Dnia Fri, 25 Mar 2011 16:42:40 +0100, Hektor napisał(a):

A czy Ty możesz tak skonfigurować ten swój cudowny czytnik, aby nie
rozpierdzielał tematów? Za każdym razem gdy się pojawiasz to się robi gnój.

Dzięki za kopa na przyspieszenie, już powinno być dobrze.
40tude to nie Xana pod względem ergonomii i czytelności,
ale trzeba będzie z tym jakoś żyć. ;)

--
Pozdor
Myjk

90 Data: Marzec 25 2011 00:24:38
Temat: Re: SkrzyÄà „ĹĄĂ„Â„Ä‚ „ĹĄÄš Ÿowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Litości... Pas ruchu to jest podłużna część jezdni. Na skrzyżowaniu
typu "T" skręcasz z jednej jezdni na drugą. Nie ma czegoś takiego jak
niewyznaczony pas ruchu obejmujący dwie różne jezdnie.

Ale wyznaczony pas ruchu obejmujący dwie jezdnie jest oczywiście...

Zdarza się.

Krzysiek Kiełczewski

91 Data: Marzec 24 2011 18:33:57
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Uncle Pete 


To nie jest odpowiedź na pytania postawione przez "Tom N".

Jak najbardziej jest.

Pierwszeństwo zajęcia pasa do skrętu w lewo ma ten, kto jechał lewym pasem. Bo ten, kto jechał prawym pasem, musi najpierw zmienić pas na lewy, więc przepuszcza jadący tym pasem samochód.

Ale zboczyliśmy z tematu - pytanie wątkotwórcy było o pierwszeństwo zajęcia pasa po skręceniu, za skrzyżowaniem, przy czym w lewo można skręcić z dwóch pasów na drogę z trzech pasów, coś jak skrzyżowanie Anody (Rosoła) z Doliną Służewiecką: http://tinyurl.com/4mpkjld

Piotr

92 Data: Marzec 24 2011 19:06:22
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Uncle Pete w

To nie jest odpowiedź na pytania postawione przez "Tom N".

Jak najbardziej jest.

Pierwszeństwo zajęcia pasa do skrętu w lewo ma ten, kto jechał lewym
pasem. Bo ten, kto jechał prawym pasem, musi najpierw zmienić pas na
lewy, więc przepuszcza jadący tym pasem samochód.

I to niezależnie czy są namalowane linie czy nie? ;P

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

93 Data: Marzec 24 2011 18:35:16
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Uncle Pete napisal:

Pierwszeństwo zajęcia pasa do skrętu w lewo ma ten, kto jechał lewym
pasem. Bo ten, kto jechał prawym pasem, musi najpierw zmienić pas na
lewy, więc przepuszcza jadący tym pasem samochód.

Oczywiście. Tak samo jak w przypadku przypadku wątkotwórcy.
To, że sytuacja rozgrywa się na skrzyżowaniu bez poziomego
oznakowania, czy też chwilę za -- nie ma tu żadnego znaczenia.
Nie ma też znaczenia, że pas ruchu jest po łuku. Pas ruchu jest,
a jak ktoś chce pas ruchu zmienić, to zgodnie z Art. 22.

Ale zboczyliśmy z tematu

Zboczyliśmy, owszem. Ponieważ Krzysztof stwierdził, że jak nie ma
wymalowanych pasów na drodze, to pierwszeństwo zawsze i wszędzie ma ten
z prawej -- co jest kompletną bzdurą. To właśnie miał wykazać przykład
"Tom N" oraz postawione Krzysztofowi pytania.

- pytanie wątkotwórcy było o pierwszeństwo zajęcia pasa
po skręceniu, za skrzyżowaniem, przy czym w lewo można
skręcić z dwóch pasów na drogę z trzech pasów

No właśnie, zatem jaka jest prawidłowa odpowiedź?

coś jak skrzyżowanie Anody (Rosoła)
z Doliną Służewiecką: http://tinyurl.com/4mpkjld

Takich skrzyżowań jest multum. Na żadnym z nich ten z prawej nie może
wymuszać pierwszeństwa na jadącym z lewej.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

94 Data: Marzec 24 2011 21:00:38
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Oczywiście. Tak samo jak w przypadku przypadku wątkotwórcy.
To, że sytuacja rozgrywa się na skrzyżowaniu bez poziomego
oznakowania, czy też chwilę za -- nie ma tu żadnego znaczenia.

Ma decydujące znaczenie.

Nie ma też znaczenia, że pas ruchu jest po łuku. Pas ruchu jest,
a jak ktoś chce pas ruchu zmienić, to zgodnie z Art. 22.

Nie ma tam pasów biegnących po łuku!

Ale zboczyliśmy z tematu

Zboczyliśmy, owszem. Ponieważ Krzysztof stwierdził, że jak nie ma
wymalowanych pasów na drodze, to pierwszeństwo zawsze i wszędzie ma ten
z prawej -- co jest kompletną bzdurą. To właśnie miał wykazać przykład
"Tom N" oraz postawione Krzysztofowi pytania.

Nie, nie "zawsze i wszędzie" tylko w omawianym przypadku.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

95 Data: Marzec 24 2011 20:32:07
Temat: Re: SkrzyÄšźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Krzysiek Kielczewski napisal:

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

> Oczywiście. Tak samo jak w przypadku przypadku wątkotwórcy.
> To, że sytuacja rozgrywa się na skrzyżowaniu bez poziomego
> oznakowania, czy też chwilę za -- nie ma tu żadnego znaczenia.
Ma decydujące znaczenie.

Nie ma znaczenia. Chyba, że w definicji zaciągniętej z PoRD nt. pojęcia
"pas ruchu" masz rozróżnienie na drogę prostą (cokolwiek to znaczy) i
krzywą (cokolwiek to znaczy). Masz?

> Nie ma też znaczenia, że pas ruchu jest po łuku. Pas ruchu jest,
> a jak ktoś chce pas ruchu zmienić, to zgodnie z Art. 22.
Nie ma tam pasów biegnących po łuku!

Są.
 
>> Ale zboczyliśmy z tematu
> Zboczyliśmy, owszem. Ponieważ Krzysztof stwierdził, że jak nie ma
> wymalowanych pasów na drodze, to pierwszeństwo zawsze i wszędzie ma
> ten z prawej -- co jest kompletną bzdurą. To właśnie miał wykazać
> przykład "Tom N" oraz postawione Krzysztofowi pytania.
Nie, nie "zawsze i wszędzie" tylko w omawianym przypadku.

Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
nie może być więcej niż jeden pas ruchu.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

96 Data: Marzec 24 2011 21:43:31
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Nie ma znaczenia. Chyba, że w definicji zaciągniętej z PoRD nt. pojęcia
"pas ruchu" masz rozróżnienie na drogę prostą (cokolwiek to znaczy) i
krzywą (cokolwiek to znaczy). Masz?

Nie mówimy o krzywej drodze tylko o skrzyżowaniu.

> Nie ma też znaczenia, że pas ruchu jest po łuku. Pas ruchu jest,
> a jak ktoś chce pas ruchu zmienić, to zgodnie z Art. 22.
Nie ma tam pasów biegnących po łuku!

Są.

Taaak? To jak biegną?
 
>> Ale zboczyliśmy z tematu
> Zboczyliśmy, owszem. Ponieważ Krzysztof stwierdził, że jak nie ma
> wymalowanych pasów na drodze, to pierwszeństwo zawsze i wszędzie ma
> ten z prawej -- co jest kompletną bzdurą. To właśnie miał wykazać
> przykład "Tom N" oraz postawione Krzysztofowi pytania.

Nie, nie "zawsze i wszędzie" tylko w omawianym przypadku.

Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
nie może być więcej niż jeden pas ruchu.

Nie ma takiego przepisu.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

97 Data: Marzec 24 2011 21:12:05
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Krzysiek Kielczewski napisal:

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

> Nie ma znaczenia. Chyba, że w definicji zaciągniętej z PoRD nt.
> pojęcia "pas ruchu" masz rozróżnienie na drogę prostą (cokolwiek to
> znaczy) i krzywą (cokolwiek to znaczy). Masz?
Nie mówimy o krzywej drodze tylko o skrzyżowaniu.

Skrzyżowanie to jak najbardziej droga. Z pasami ruchu.
Po kolei:

*droga* - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza,
chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z
torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w obrębie tego pasa,
przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, jazdy
wierzchem lub pędzenia zwierząt;

*jezdnia* - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; określenie to
nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni;

*pas* *ruchu* - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
znakami drogowymi;

*skrzyżowanie* - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających
jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami
utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; [...]

Widzisz tu gdzieś, żeby skrzyżowanie miało definicję wykluczającą je z
drogi lub jezdni? Skrzyżowanie to jezdnia "zawarta" w drodze,
posiadająca pas lub pasy ruchu, oznaczone lub nieoznaczone znakami
drogowymi.

>> > Nie ma też znaczenia, że pas ruchu jest po łuku. Pas ruchu jest,
>> > a jak ktoś chce pas ruchu zmienić, to zgodnie z Art. 22.
>> Nie ma tam pasów biegnących po łuku!
> Są.
Taaak? To jak biegną?

Jak nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to nanieś szkic na podstawie
tych skrzyżowań, gdzie pasy są rozrysowane. To na prawdę nic trudnego,
trzeba tylko użyć głowy.

>> Nie, nie "zawsze i wszędzie" tylko w omawianym przypadku.
> Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
> nie może być więcej niż jeden pas ruchu.
Nie ma takiego przepisu.

Czyli na skrzyżowaniu może być więcej niż jeden pas ruchu.
Eureka.

--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

98 Data: Marzec 24 2011 22:21:32
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:
 

> Nie ma znaczenia. Chyba, że w definicji zaciągniętej z PoRD nt.
> pojęcia "pas ruchu" masz rozróżnienie na drogę prostą (cokolwiek to
> znaczy) i krzywą (cokolwiek to znaczy). Masz?
Nie mówimy o krzywej drodze tylko o skrzyżowaniu.

Skrzyżowanie to jak najbardziej droga. Z pasami ruchu.

Nie. Skrzyżowanie to przecięcie dróg.

Widzisz tu gdzieś, żeby skrzyżowanie miało definicję wykluczającą je z
drogi lub jezdni? Skrzyżowanie to jezdnia "zawarta" w drodze,
posiadająca pas lub pasy ruchu, oznaczone lub nieoznaczone znakami
drogowymi.

J.w. Skrzyżowanie to nie jezdnia, to przecięcie jezdni.

>> > Nie ma też znaczenia, że pas ruchu jest po łuku. Pas ruchu jest,
>> > a jak ktoś chce pas ruchu zmienić, to zgodnie z Art. 22.
>> Nie ma tam pasów biegnących po łuku!
> Są.
Taaak? To jak biegną?

Jak nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to nanieś szkic na podstawie
tych skrzyżowań, gdzie pasy są rozrysowane. To na prawdę nic trudnego,
trzeba tylko użyć głowy.

No to użyj i opisz.

>> Nie, nie "zawsze i wszędzie" tylko w omawianym przypadku.
> Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
> nie może być więcej niż jeden pas ruchu.
Nie ma takiego przepisu.

Czyli na skrzyżowaniu może być więcej niż jeden pas ruchu.
Eureka.

Nigdy nie twierdziłem inaczej.

Krzysiek Kiełczewski

99 Data: Marzec 24 2011 22:04:07
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Krzysiek Kielczewski napisal:

Nie. Skrzyżowanie to przecięcie dróg.
J.w. Skrzyżowanie to nie jezdnia, to przecięcie jezdni.

Zgadza się panie szczegółowy. Niezależnie jednak od takich szczegółów
skrzyżowanie, niestety dla Ciebie, posiada pasy ruchu. Nie, nie muszą
być oznaczone poziomymi znakami drogowymi, żeby były.

Sprawdź sobie skrzyżowanie na Pl. Zawiszy http://kut.as/04vy

Z tego co widzę, jeden nawet się już zdążył pogubić (ten biały
dostawczak), bo mu NAGLE pasy ruchu znikły na skrzyżowaniu. Dobrze, że
nie pojechał dalej, bo jeszcze więcej niespodzianek i znikających pasów
na niego czyhało.
 
> Jak nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to nanieś szkic na podstawie
> tych skrzyżowań, gdzie pasy są rozrysowane. To na prawdę nic
> trudnego, trzeba tylko użyć głowy.
No to użyj i opisz.

Z moją wyobraźnią i zrozumieniem prostych zasad jest wszystko OK. Ty
masz problem, to go sobie rozwiązuj. Tylko z łaski swojej, nie rób przy
okazji innym wody z mózgu, bo jeszcze mi się trafi twój uczeń na drodze
-- a to poważnie szkoda nerwów i czasu.

> Czyli na skrzyżowaniu może być więcej niż jeden pas ruchu.
> Eureka.
Nigdy nie twierdziłem inaczej.

Twierdziłeś inaczej choćby tutaj:


--
Pozdor Myjk
xCarLink *MP3* player
http://xcarlink.pl

100 Data: Marzec 24 2011 23:20:49
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

Nie. Skrzyżowanie to przecięcie dróg.
J.w. Skrzyżowanie to nie jezdnia, to przecięcie jezdni.

Zgadza się panie szczegółowy. Niezależnie jednak od takich szczegółów
skrzyżowanie, niestety dla Ciebie, posiada pasy ruchu. Nie, nie muszą
być oznaczone poziomymi znakami drogowymi, żeby były.

Sprawdź sobie skrzyżowanie na Pl. Zawiszy http://kut.as/04vy

A co to skrzyżowanie ma wspólnego z omawianym?
 
> Jak nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to nanieś szkic na podstawie
> tych skrzyżowań, gdzie pasy są rozrysowane. To na prawdę nic
> trudnego, trzeba tylko użyć głowy.
No to użyj i opisz.

Z moją wyobraźnią i zrozumieniem prostych zasad jest wszystko OK. Ty
masz problem, to go sobie rozwiązuj.

Nie umiesz opisać?

> Czyli na skrzyżowaniu może być więcej niż jeden pas ruchu.
> Eureka.
Nigdy nie twierdziłem inaczej.

Twierdziłeś inaczej choćby tutaj:


Nie, nigdy nie twierdziłem, że na skrzyżowaniu nie może być więcej niż
jeden pas ruchu.

Krzysiek Kiełczewski

101 Data: Marzec 25 2011 08:15:09
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-24 23:20:49 Krzysiek Kielczewski

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

>> Nie. Skrzyżowanie to przecięcie dróg.
>> J.w. Skrzyżowanie to nie jezdnia, to przecięcie jezdni.
> Zgadza się panie szczegółowy. Niezależnie jednak od takich
> szczegółów skrzyżowanie, niestety dla Ciebie, posiada pasy ruchu.
> Nie, nie muszą być oznaczone poziomymi znakami drogowymi, żeby były.
> Sprawdź sobie skrzyżowanie na Pl. Zawiszy http://kut.as/04vy
A co to skrzyżowanie ma wspólnego z omawianym?

Jest także skrzyżowaniem. To w zasadzie powinno wystarczyć. Ponadto
można nań skręcać w lewo z dwóch pasów (z Grójeckiej w Towarową). Ruch
pojazdu z lewego pasa jest wymuszony znakami poziomymi i kieruje auta
do pasów "na wprost" w Towarową. Opcjonalnie auto z lewego pasa może
zmienić wyznaczony pas ruchu i zająć pas do skrętu w lewo. Jeśli auto
pojedzie zgodnie z wyznaczonym pasem ruchu, ten z prawego pasa może mu
jedynie nagwizdać, pomimo że nie ma wyznaczonego pasa ruchu znakami
poziomymi -- jego pas ruchu biegnie na zewnętrzny prawy od jazdy na
wprost. Oczywiście, może próbować przejchać z prawego pasa, na pas do
skrętu w lewo, z zachowaniem Art. 22. Zupełnie jak w przypadku
wątkowego przykładu. Ale nie ma pierwszeńśtwa przejazdu.
  
>> > Jak nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to nanieś szkic na
podstawie >> > tych skrzyżowań, gdzie pasy są rozrysowane. To na
prawdę nic >> > trudnego, trzeba tylko użyć głowy.
>> No to użyj i opisz.
> Z moją wyobraźnią i zrozumieniem prostych zasad jest wszystko OK. Ty
> masz problem, to go sobie rozwiązuj.
Nie umiesz opisać?
 
Co mam ci opisywać, skoro ty nawet nie dopuszczasz możliwości, że na
skrzyżowaniu istnieje jezdnia i pas(y) ruchu...

>> > Czyli na skrzyżowaniu może być więcej niż jeden pas ruchu.
>> > Eureka.
>> Nigdy nie twierdziłem inaczej.
> Twierdziłeś inaczej choćby tutaj:
>
Nie, nigdy nie twierdziłem, że na skrzyżowaniu nie może być więcej niż
jeden pas ruchu.

Racja! Stwierdziłeś jeszcze gorzej -- że na skrzyżowaniu w ogóle nie ma
pasów ruchu -- bo te kończą się razem z jezdnią. LOL

--
Pozdor Myjk

102 Data: Marzec 25 2011 10:16:50
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-25, Myjk  wrote:

Jest także skrzyżowaniem. To w zasadzie powinno wystarczyć.

I to jest koniec cech wspólnych.
   
>> > Jak nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to nanieś szkic na
podstawie >> > tych skrzyżowań, gdzie pasy są rozrysowane. To na
prawdę nic >> > trudnego, trzeba tylko użyć głowy.
>> No to użyj i opisz.
> Z moją wyobraźnią i zrozumieniem prostych zasad jest wszystko OK. Ty
> masz problem, to go sobie rozwiązuj.
Nie umiesz opisać?
 
Co mam ci opisywać, skoro ty nawet nie dopuszczasz możliwości, że na
skrzyżowaniu istnieje jezdnia i pas(y) ruchu...

Czyli nie umiesz.

Nie, nigdy nie twierdziłem, że na skrzyżowaniu nie może być więcej niż
jeden pas ruchu.

Racja! Stwierdziłeś jeszcze gorzej -- że na skrzyżowaniu w ogóle nie ma
pasów ruchu -- bo te kończą się razem z jezdnią. LOL

Nigdy i nigdzie nie pisz nic o logice.

Krzysiek Kiełczewski

103 Data: Marzec 25 2011 09:34:15
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-25 10:16:50 Krzysiek Kielczewski

> Jest także skrzyżowaniem. To w zasadzie powinno wystarczyć.
I to jest koniec cech wspólnych.

Było bardzo wiele cech wspólnych, które wypisałem poniżej, a które
wyciąłeś zamiast się odnieść. Ale inaczej być nie mogło.

> Co mam ci opisywać, skoro ty nawet nie dopuszczasz możliwości, że na
> skrzyżowaniu istnieje jezdnia i pas(y) ruchu...
Czyli nie umiesz.

Podaj dziecko skrzyżowanie, które ci mam rozrysować.

> Racja! Stwierdziłeś jeszcze gorzej -- że na skrzyżowaniu w ogóle
> nie ma pasów ruchu -- bo te kończą się razem z jezdnią. LOL
Nigdy i nigdzie nie pisz nic o logice.

O twojej z pewnością nic nie napiszę, bo jej nie posiadasz.

--
Pozdor Myjk

104 Data: Marzec 25 2011 10:44:39
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-25, Myjk  wrote:

> Jest także skrzyżowaniem. To w zasadzie powinno wystarczyć.
I to jest koniec cech wspólnych.

Było bardzo wiele cech wspólnych, które wypisałem poniżej, a które
wyciąłeś zamiast się odnieść. Ale inaczej być nie mogło.

Wyciąłem bzdury. Nie chce mi się pisać o kolejnym (zupełnie innym)
skrzyżowaniu, skoro jednego nie ogarniasz.

> Co mam ci opisywać, skoro ty nawet nie dopuszczasz możliwości, że na
> skrzyżowaniu istnieje jezdnia i pas(y) ruchu...
Czyli nie umiesz.

Podaj dziecko skrzyżowanie, które ci mam rozrysować.

Cały czas dyskusja dotyczy jednego, dokładnie określonego, typu
skrzyżowania. W sumie to nie pisz, nie chce mi się. Nie ogarniasz PORD -
to Cię kiedyś sąd naprostuje. EOT.

Krzysiek Kiełczewski

105 Data: Marzec 25 2011 10:58:14
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-25 10:44:39 Krzysiek Kielczewski

>> > Jest także skrzyżowaniem. To w zasadzie powinno wystarczyć.
>> I to jest koniec cech wspólnych.
> Było bardzo wiele cech wspólnych, które wypisałem poniżej, a które
> wyciąłeś zamiast się odnieść. Ale inaczej być nie mogło.
Wyciąłem bzdury. Nie chce mi się pisać o kolejnym (zupełnie innym)
skrzyżowaniu, skoro jednego nie ogarniasz.

Skrzyżowanie jest inne, ale zasady na skrzyżowaniach panują takie same.
Ponieważ to cały czas jest skrzyżowanie, z więcej niż jednym pasem
ruchu, konkretnie to z dwoma pasami ruchu do skrętu w lewo i trzema
"odbierającymi". Ale trudno, żebyś był w stanie to zrozumieć, skoro nie
potrafisz ogarnąć jednego z najprosztszcych faktów, że pas ruchu
istnieje zawsze tam gdzie jest jezdnia i nie znika nagle na
skrzyżowaniu.
 
> Podaj dziecko skrzyżowanie, które ci mam rozrysować.
Cały czas dyskusja dotyczy jednego,
dokładnie określonego, typu skrzyżowania.

Nie, od kiedy stwierdziłeś, że na skrzyżowaniach
kończy się jezdnia i pasy ruchu... lol

W sumie to nie pisz,

Tyle trułeś, żeby teraz odpuścić... Masz, dziecko.
Jak nie Ty, to inni, którym próbowałeś zrobić wodę z mózgu.

http://emide.pl/mazda6/hallera.zwyciestwa.gdansk.jpg
http://kut.as/2v4

Czerwona linia to pas ruchu auta startującego z lewego pasa przed
skrzyżowaniem. Niebieska to auto startujące z prawej strony. Dalej, w
momencie wjazdu na skrzyżowanie nie ma wyznaczonych poziomych pasów
ruchu (1), ale nadal pasy ruchu są (nie znikają, nie kończą się, itp.
bzdury) -- każdy normalny kierowca wie jak ma jechać, bo ma swój PAS
RUCHU. Na wysokości pasa zieleni znowu są znaki poziome oddzielające od
siebie pasy ruchu (takie ułatwienie dla Krzysia, gdyby chcieli zacząć
kombinować wg swojego uznania i zrobić komuś szkodę). Uważaj teraz
Krzysiu, tam gdzie jest przerywana liniia (2), to nie znaczy że auto z
prawego pasa może sobie zmienić bezkarnie na pas zajmowany przez auto z
lewego pasa tylko dlatego, że jest z prawej. Jasne? Mam nadzieję...
Dalej jadą jak linie każą, i tu uwaga, bo znowu znaki poziome znikają
na moment (3), więc możesz się pogibić. Na szczęście każdy dorosły
kierwoca wie, że pasy ruchu biegną dalej zgodnie z wcześniej wytyczoną
krzywizną łuku (dzięki drogowcy za ułatwienie dla Krzysia, bo inaczej
byłby się pogubił!) i auto samo pięknie wjeżdża na odpowiedni pas,
Krzysiu. Na koniec z niebieskiej linni wyłania się jeszcze linia
zielona. To alternatywny pas ruchu dla auta jadącego z prawej strony --
posiadającego większe prawa do dysponowania drogą z większą ilością
pasów ruchu. Gdyby auto poruszające się "niebieskim" pasem ruchu w
fazie końcowej (3) chciało zająć "czerwony" pas ruchu, to musiałoby
ustąpić pierwszeństwa jadącym tym pasem ruchu pojazdom, bo w żadnym
wypadku nie ma tam pierwszeństwa.

Czy coś jest jeszcze dla ciebie nie jasne, drogie dziecko?

--
Pozdor Myjk

106 Data: Marzec 24 2011 22:13:51
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, Myjk  wrote:
Nie ma tam pasów biegnących po łuku!
Są.
Taaak? To jak biegną?

Jeden obok drugiego.

Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
nie może być więcej niż jeden pas ruchu.
Nie ma takiego przepisu.

Message-ID:

Czyli jeśli Myjk pisze, a nie ma w przepisach to Myjk nie ma racji, jeśli
pisze Krzysiek i tez nie ma w przepisach to racje ma Krzysiek. Pogratulować
konsekwencji

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

107 Data: Marzec 24 2011 22:26:04
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Nie ma tam pasów biegnących po łuku!
Są.
Taaak? To jak biegną?

Jeden obok drugiego.

Konkretnie jak?

Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
nie może być więcej niż jeden pas ruchu.
Nie ma takiego przepisu.

Message-ID:

Googiel jeszcze nie zindeksował, możesz zrobić ctrl+c, ctrl+v?

Czyli jeśli Myjk pisze, a nie ma w przepisach to Myjk nie ma racji, jeśli
pisze Krzysiek i tez nie ma w przepisach to racje ma Krzysiek. Pogratulować
konsekwencji

Uważasz, że nie mam racji pisząc, że nie ma takiego przepisu? No go
wskaż.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

108 Data: Marzec 24 2011 22:48:13
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Nie ma tam pasów biegnących po łuku!
Są.
Taaak? To jak biegną?
Jeden obok drugiego.

Konkretnie jak?

Tak: 44

4 oznacza pojazd wielośladowy

Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
nie może być więcej niż jeden pas ruchu.
Nie ma takiego przepisu.
Message-ID:

Googiel jeszcze nie zindeksował, możesz zrobić ctrl+c, ctrl+v?

Nie wiesz co sam napisałeś, czy ktoś sie pod Ciebie podszywał...

Czyli jeśli Myjk pisze, a nie ma w przepisach to Myjk nie ma racji, jeśli
pisze Krzysiek i tez nie ma w przepisach to racje ma Krzysiek. Pogratulować
konsekwencji

Uważasz, że nie mam racji pisząc, że nie ma takiego przepisu? No go
wskaż.

A kot na to, że nie będzie Krzysiek go odwracał, się zabrał i poszedł...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

109 Data: Marzec 24 2011 23:02:32
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Nie ma tam pasów biegnących po łuku!
Są.
Taaak? To jak biegną?
Jeden obok drugiego.

Konkretnie jak?

Tak: 44

4 oznacza pojazd wielośladowy

Napisz przynajmniej skąd-dokąd biegną.

Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
nie może być więcej niż jeden pas ruchu.
Nie ma takiego przepisu.
Message-ID:

Googiel jeszcze nie zindeksował, możesz zrobić ctrl+c, ctrl+v?

Nie wiesz co sam napisałeś, czy ktoś sie pod Ciebie podszywał...

Dużo postów w tym wątku już napisałem, nie wiem o który konkretnie Ci
chodzi. Tak ciężko przekleić?

Krzysiek Kiełczewski

110 Data: Marzec 24 2011 23:29:21
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Nie ma tam pasów biegnących po łuku!
Są.
Taaak? To jak biegną?
Jeden obok drugiego.
Konkretnie jak?
Tak: 44
4 oznacza pojazd wielośladowy

Napisz przynajmniej skąd-dokąd biegną.

Od punktu A przed skrzyżowaniem, do punktu B za skrzyżowaniem -- i nie są to
"koniki szachowe"

Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
nie może być więcej niż jeden pas ruchu.
Nie ma takiego przepisu.
Message-ID:
Googiel jeszcze nie zindeksował, możesz zrobić ctrl+c, ctrl+v?
Nie wiesz co sam napisałeś, czy ktoś sie pod Ciebie podszywał...
Dużo postów w tym wątku już napisałem, nie wiem o który konkretnie Ci
chodzi.

Podałem namiar, nie kierowałem do google

Tak ciężko przekleić?

Zapisz sobie w ulubionych: <http://42.pl/na> i samodzielnie przeklejaj
namiary ;P



--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

111 Data: Marzec 24 2011 23:40:36
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Od punktu A przed skrzyżowaniem, do punktu B za skrzyżowaniem -- i nie są to
"koniki szachowe"

ROTFL. Powyższe wykręcenie się od odpowiedzi uznaję za przyznanie się do
błędu.

Podaj przepis stwierdzający, że na skrzyżowaniu
nie może być więcej niż jeden pas ruchu.
Nie ma takiego przepisu.
Message-ID:
Googiel jeszcze nie zindeksował, możesz zrobić ctrl+c, ctrl+v?
Nie wiesz co sam napisałeś, czy ktoś sie pod Ciebie podszywał...
Dużo postów w tym wątku już napisałem, nie wiem o który konkretnie Ci
chodzi.

Podałem namiar, nie kierowałem do google

Tak ciężko przekleić?

Zapisz sobie w ulubionych: <http://42.pl/na> i samodzielnie przeklejaj
namiary ;P

Dzięki za linka. A teraz wskaż gdzie w tym poście napisałem, że na
skrzyżowaniu nie może być więcej niż jeden pas ruchu.

Krzysiek Kiełczewski

112 Data: Marzec 25 2011 00:03:07
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Krzysiek Kielczewski w


On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Od punktu A przed skrzyżowaniem, do punktu B za skrzyżowaniem -- i nie są to
"koniki szachowe"

ROTFL. Powyższe wykręcenie się od odpowiedzi uznaję za przyznanie się do
błędu.

Czyżbym zastosował Twoja metodę? Ależ mi głupio teraz, że dyskutuję z kimś
kto wykręcając sie od odpowiedzi do błędu przyznał się kilkanaście godzin
temu

Dzięki za linka.

Proszę bardzo

A teraz wskaż gdzie w tym poście napisałem, że na
skrzyżowaniu nie może być więcej niż jeden pas ruchu.

W poprzednim? To po co ja Ci tego linka podawałem, skoro i tak nie
skorzystałeś.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

113 Data: Marzec 25 2011 00:27:42
Temat: Re: SkrzyĚźowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, 'Tom N'  wrote:

Od punktu A przed skrzyżowaniem, do punktu B za skrzyżowaniem -- i nie są to
"koniki szachowe"

ROTFL. Powyższe wykręcenie się od odpowiedzi uznaję za przyznanie się do
błędu.

Czyżbym zastosował Twoja metodę? Ależ mi głupio teraz, że dyskutuję z kimś
kto wykręcając sie od odpowiedzi do błędu przyznał się kilkanaście godzin
temu

Przestań pieprzyć. Skoro uważasz, że te wyimaginowane pasy istnieją to
podaj jak przebiegają i na podstawie których przepisów. Kolejny raz o to
proszę i kolejny raz piszesz bzdury.

A teraz wskaż gdzie w tym poście napisałem, że na
skrzyżowaniu nie może być więcej niż jeden pas ruchu.

W poprzednim? To po co ja Ci tego linka podawałem, skoro i tak nie
skorzystałeś.

Wskaż konkretnie gdzie tak napisałem. Albo przeproś.

Krzysiek Kiełczewski

114 Data: Marzec 24 2011 23:28:20
Temat: Re: SkrzyÄà „ĹĄĂ„Â„Ä‚ „ĹĄÄš Ÿowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-24, Myjk  wrote:

> Na skrzyżowaniu są kontynuowane, pomimo,
że nie są rozrysowane znakami poziomymi.
Nie, nie są.

Jeśli są przed skrzyżowaniem, to MUSI być na nie miejsce i na samym
skrzyżowaniu. W przeciwnym razie takie skrzyżowanie nie byłoby
dopuszczone do ruchu drogowego. Ale... zapewne posiadasz przykład
skrzyżowania gdzie przed skrzyżowaniem są dwa pasy prowadzące na
skrzyżowanie, a nań już tylko jeden pas ruchu?

Litości... Pas ruchu to jest podłużna część jezdni. Na skrzyżowaniu
typu "T" skręcasz z jednej jezdni na drugą. Nie ma czegoś takiego jak
niewyznaczony pas ruchu obejmujący dwie różne jezdnie.

Krzysiek Kiełczewski

115 Data: Marzec 24 2011 20:17:53
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: zibike 

W dniu 2011-03-24 09:46, 'Tom N' pisze:

Ile tu jest pasów ruchu:
<http://www.zumi.pl/,,,21.019784899999998,52.1799394,2,1b,namapie.html?userMapPointText=Ile+jest+pasow+ruchu&userMapPointX=21.019409&userMapPointY=52.180009>?

Lepsze jest pytanie: co stało się cieniom na górnej części zdjęcia kontra cieniom na dolnej? Oraz: co się stało z widokiem na wieżowce na górnej części zdjęcia kontra widok na dolnej? :)

116 Data: Marzec 24 2011 08:25:24
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

2011-03-23 18:58:08 smint

Które pasy mogą zająć samochody jadące prawym pasem a które lewym
pasem.

Auto z prawego pasa, przy założeniu, że obok nie jedzie inne auto, może
zająć dowolny pas (choć jeśli chce zająć lewy, to powinno się przed
skrzyżowaniem ustawić na lewym pasie, pomimo tego, że prawy jest
wolny). Jeśli obok jest auto może zająć jedynie pas prawy lub środkowy
(lub pas lewy z zasadami jak przy zmianie pasa, czyli ustąpieniu
pierwszeństwa pojazdom poruszającym się po pasie obok).

Auto z lewej ma trochę mniej praw. Startując z lewego gdy obok nie ma
innego auta może zająć każdy z pasów. Jeśli z prawej jest inne auto to
musi zająć lewy, a może warunkowo zająć środkowy (jeśli auto z prawej
zajmie skrajnie prawy pas + zasady jak przy zmianie pasa ruchu).

--
Pozdor Myjk

117 Data: Marzec 27 2011 12:39:18
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 24 Mar 2011 08:25:24 +0000 (UTC), Myjk napisał(a):

2011-03-23 18:58:08 smint

Które pasy mogą zająć samochody jadące prawym pasem a które lewym
pasem.

Auto z prawego pasa, przy założeniu, że obok nie jedzie inne auto, może
zająć dowolny pas (choć jeśli chce zająć lewy, to powinno się przed

Bez założenia.

wolny). Jeśli obok jest auto może zająć jedynie pas prawy lub środkowy
(lub pas lewy z zasadami jak przy zmianie pasa, czyli ustąpieniu
pierwszeństwa pojazdom poruszającym się po pasie obok).


Bzdura.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

118 Data: Marzec 27 2011 12:44:49
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: J.F. 

On Sun, 27 Mar 2011 12:39:18 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Thu, 24 Mar 2011 08:25:24 +0000 (UTC), Myjk napisał(a):
2011-03-23 18:58:08 smint
Które pasy mogą zająć samochody jadące prawym pasem a które lewym
pasem.

Auto z prawego pasa, przy założeniu, że obok nie jedzie inne auto, może
zająć dowolny pas (choć jeśli chce zająć lewy, to powinno się przed

Bez założenia.

To jak dojdzie do kolizji z drugim obok to kto bedzie winny ?


wolny). Jeśli obok jest auto może zająć jedynie pas prawy lub środkowy
(lub pas lewy z zasadami jak przy zmianie pasa, czyli ustąpieniu
pierwszeństwa pojazdom poruszającym się po pasie obok).

Bzdura.

No, jesli pasy na skrzyzowaniu sa wyznaczone, to zmienia pas.

A jak nie sa ?

J.

119 Data: Marzec 27 2011 14:50:12
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-27 12:44, J.F. pisze:

On Sun, 27 Mar 2011 12:39:18 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Thu, 24 Mar 2011 08:25:24 +0000 (UTC), Myjk napisał(a):
2011-03-23 18:58:08 smint
Które pasy mogą zająć samochody jadące prawym pasem a które lewym
pasem.

Auto z prawego pasa, przy założeniu, że obok nie jedzie inne auto, może
zająć dowolny pas (choć jeśli chce zająć lewy, to powinno się przed

Bez założenia.

To jak dojdzie do kolizji z drugim obok to kto bedzie winny ?

Przyjedzie policja i uzna winnym tego z prawej. A jak ten z prawej pójdzie do sądu, to sąd uzna winę tego z lewej :)

120 Data: Marzec 27 2011 17:54:27
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: J.F. 

On Sun, 27 Mar 2011 14:50:12 +0200,  Tomasz Pyra wrote:

W dniu 2011-03-27 12:44, J.F. pisze:
Auto z prawego pasa, przy założeniu, że obok nie jedzie inne auto, może
zająć dowolny pas (choć jeśli chce zająć lewy, to powinno się przed

Bez założenia.

To jak dojdzie do kolizji z drugim obok to kto bedzie winny ?

Przyjedzie policja i uzna winnym tego z prawej. A jak ten z prawej
pójdzie do sądu, to sąd uzna winę tego z lewej :)

A jak ten z lewej bedzie apelowal ? :-)

J.

121 Data: Marzec 27 2011 23:12:34
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 27 Mar 2011 17:54:27 +0200, J.F. napisał(a):

Przyjedzie policja i uzna winnym tego z prawej. A jak ten z prawej
pójdzie do sądu, to sąd uzna winę tego z lewej :)

A jak ten z lewej bedzie apelowal ? :-)

To nic mu nie da.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

122 Data: Marzec 27 2011 19:55:36
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Dnia Sun, 27 Mar 2011 14:50:12 +0200, na pl.misc.samochody napisałeś(aś):

Przyjedzie policja i uzna winnym tego z prawej. A jak ten z prawej
pójdzie do sądu, to sąd uzna winę tego z lewej :)

Skąd takie przekonanie? Udokumentowane jest to jakoś?
Dlaczego uważasz, że sąd nie potrafi czytać PoRD? :P

--
Pozdor
Myjk

123 Data: Marzec 27 2011 23:12:53
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 27 Mar 2011 19:55:36 +0200, Myjk napisał(a):

Przyjedzie policja i uzna winnym tego z prawej. A jak ten z prawej
pójdzie do sądu, to sąd uzna winę tego z lewej :)

Skąd takie przekonanie? Udokumentowane jest to jakoś?
Dlaczego uważasz, że sąd nie potrafi czytać PoRD? :P

Uwazam, że potrafi czytac. W odróżnieniu od Ciebie.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

124 Data: Marzec 28 2011 11:45:32
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sun, 27 Mar 2011 23:12:53 +0200, Adam Płaszczyca

Skąd takie przekonanie? Udokumentowane jest to jakoś?
Dlaczego uważasz, że sąd nie potrafi czytać PoRD? :P
Uwazam, że potrafi czytac.

Póki co tylko ty uważasz (no i Tomek), że sąd orzekłby
winę tego z lewej. Stwierdzasz to na podstawie jakiegoś
udokumentowanego przypadku? Zapodaj.

--
Pozdor Myjk

125 Data: Marzec 28 2011 21:16:42
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 28 Mar 2011 11:45:32 +0200, Myjk napisał(a):

Skąd takie przekonanie? Udokumentowane jest to jakoś?
Dlaczego uważasz, że sąd nie potrafi czytać PoRD? :P
Uwazam, że potrafi czytac.

Póki co tylko ty uważasz (no i Tomek), że sąd orzekłby
winę tego z lewej. Stwierdzasz to na podstawie jakiegoś
udokumentowanego przypadku? Zapodaj.

Wybacz, ale nie podam z pamięci sygnatury akt sprzed 4 lat...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

126 Data: Marzec 28 2011 23:26:28
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Mon, 28 Mar 2011 21:16:42 +0200, Adam Płaszczyca

Skąd takie przekonanie? Udokumentowane jest to jakoś?
Dlaczego uważasz, że sąd nie potrafi czytać PoRD? :P
Uwazam, że potrafi czytac.

Póki co tylko ty uważasz (no i Tomek), że sąd orzekłby
winę tego z lewej. Stwierdzasz to na podstawie jakiegoś
udokumentowanego przypadku? Zapodaj.

Wybacz, ale nie podam z pamięci sygnatury akt sprzed 4 lat...

Wybaczam oczywiście -- ale w takim razie kompletnie niepotrzebnie trujesz.

--
Pozdor
Myjk

127 Data: Marzec 27 2011 15:35:01
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 27 Mar 2011 12:44:49 +0200, J.F. napisał(a):

Auto z prawego pasa, przy założeniu, że obok nie jedzie inne auto, może
zająć dowolny pas (choć jeśli chce zająć lewy, to powinno się przed

Bez założenia.

To jak dojdzie do kolizji z drugim obok to kto bedzie winny ?

Jeśli na skrzyżowaniu nie ma wyznaczonych pasów prowadzących pojazdy
skręcające, to winny ten z lewej.

No, jesli pasy na skrzyzowaniu sa wyznaczone, to zmienia pas.
A jak nie sa ?

To masz przypadek opisany w PoRD art. 25 u. 3.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

128 Data: Marzec 27 2011 15:47:50
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sun, 27 Mar 2011 15:35:01 +0200, Adam Płaszczyca

Bez założenia.
To jak dojdzie do kolizji z drugim obok to kto bedzie winny ?
Jeśli na skrzyżowaniu nie ma wyznaczonych pasów prowadzących
pojazdy skręcające, to winny ten z lewej.

Nie jest winny, o ile chciał zająć tylko i wyłÄ…cznie lewy skrajny pas.
Jeśli chciał jechać na środkowy i walnął w tego z prawej, albo nawet został
uderzony, to oczywiście, będzie winny.

No, jesli pasy na skrzyzowaniu sa wyznaczone,
to zmienia pas. A jak nie sa ?
To masz przypadek opisany w PoRD art. 25 u. 3.

Przeczytaj co J.F. napisał, ze zrozumieniem.
Mowa jest o skrzyżowaniu bez wyznaczonych pasów ruchu.
Wtedy też są pasy ruchu i trzeba się stosować do Art. 22.

No, chyba że może ty masz przykład skrzyżowania, na które można wjechać
dwoma pasami ruchu, a zjechać tylko jednym. Zapodaj, bo do tej poRy ani
Tomasz ani Krzysio się nie pokusili o takowy.

--
Pozdor
Myjk

129 Data: Marzec 27 2011 23:20:15
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 27 Mar 2011 15:47:50 +0200, Myjk napisał(a):

Nie jest winny, o ile chciał zająć tylko i wyłącznie lewy skrajny pas.

Oraz nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi, który był z jego prawej.
Jeśli uważasz, że jest inaczej, to podaj przepis szczególny, który w tym
miejscu nakłada na prawego ustąpienie pierwszeństwa.

Przeczytaj co J.F. napisał, ze zrozumieniem.
Mowa jest o skrzyżowaniu bez wyznaczonych pasów ruchu.

I dlatego właśnie 25 ma zastosowanie.

No, chyba że może ty masz przykład skrzyżowania, na które można wjechać
dwoma pasami ruchu, a zjechać tylko jednym. Zapodaj, bo do tej poRy ani
Tomasz ani Krzysio się nie pokusili o takowy.

Saska/Lipska w Krakowie, z północy na południe.
Do niedawna jeszcze Broniewskiego/Krasińskiego w Wawie ze wschodu na zachód
(teraz zmienili oznakowanie).
Oraz wiele innych, szczególnie w czasie remontów.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

130 Data: Marzec 28 2011 08:52:34
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sun, 27 Mar 2011 23:20:15 +0200, Adam Płaszczyca

Dnia Sun, 27 Mar 2011 15:47:50 +0200, Myjk napisał(a):

Nie jest winny, o ile chciał zająć tylko i wyłÄ…cznie lewy skrajny pas.
Oraz nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi, który był z jego prawej.

Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy.

Jeśli uważasz, że jest inaczej, to podaj przepis szczególny, który
w tym miejscu nakłada na prawego ustąpienie pierwszeństwa.

Przecież trąbię o tym od dwóch dni. Definicja pasa ruchu oraz Art. 22.
nakłada na niego taki obowiązek. Auto z lewego pasa wjeżdża na skrzyżowanie
z wyznaczonego przed skrzyżowaniem pasa do skrętu i musi mieć miejsce na
kontynuowanie jazdy. Ten z prawej strony ma i tak o jeden pas więcej do
wyboru.
 
Przeczytaj co J.F. napisał, ze zrozumieniem.
Mowa jest o skrzyżowaniu bez wyznaczonych pasów ruchu.
I dlatego właśnie 25 ma zastosowanie.

Nie ma. W Art. 25. użyte słowo to NADJEĹťDĹťAJĄCEMU (z innego kierunku!)-- to
zupełnie coś innego niż JADĄCEMU po pasie ruchu (obok, w tym samym
kierunku) -- i o takiej sytuacji mów właśnie Art. 22 -- JADĄCEMU PO PASIE
RUCHU... Jak nie potrafisz zrozumieć tego co jest w PoRD napisane po
polsku, to weź to chociaż na chłopski rozum.
 
No, chyba że może ty masz przykład skrzyżowania, na które można wjechać
dwoma pasami ruchu, a zjechać tylko jednym. Zapodaj, bo do tej poRy ani
Tomasz ani Krzysio się nie pokusili o takowy.
Saska/Lipska w Krakowie, z północy na południe.

Ja tam widzę DWA pasy do skrętu i DWA, a nawet w porywach TRZY (jakby ktoś
chciał wpać na stację), pasy "odbierające". To jak, masz inny przykład?

Do niedawna jeszcze Broniewskiego/Krasińskiego w Wawie
ze wschodu na zachód (teraz zmienili oznakowanie).

Ijasne. To może podaj przykład takiego gdzie, automagicznie lepiej dla
twojej teorii, nie zmienili oznakowania. Na Broniewskiego był zawsze
pierdolnik na jezdni i wolna amerykanka -- teraz faktycznie jest pięknie z
tego co widzę. Natomiast nie było sytuacji, żeby gdziekolwiek były
wyznaczone dwa pasy do skrętu a tylko jeden odbiorczy -- a jeździłem kiedyś
tam sporo, np. do Reprografu, czy do Jakonu (AFAIR bo to było parę lat temu
już, w każdym razie jakoś Rydygiera się jechało) -- te powinieneś znać...
:P

Oraz wiele innych, szczególnie w czasie remontów.

Coś jednak mało, skoro jeden przykład spaliłeś, drugiego wcale nie ma.
Ale próbuj szczęścia.

--
Pozdor Myjk

131 Data: Marzec 28 2011 21:25:22
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 28 Mar 2011 08:52:34 +0200, Myjk napisał(a):

Oraz nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi, który był z jego prawej.

Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy.

Poczytaj art. 2., tam masz definicję ustąpienia pierwszeństwa.

Jeśli uważasz, że jest inaczej, to podaj przepis szczególny, który
w tym miejscu nakłada na prawego ustąpienie pierwszeństwa.

Przecież trąbię o tym od dwóch dni. Definicja pasa ruchu oraz Art. 22.
nakłada na niego taki obowiązek. Auto z lewego pasa wjeżdża na skrzyżowanie
z wyznaczonego przed skrzyżowaniem pasa do skrętu i musi mieć miejsce na
kontynuowanie jazdy. Ten z prawej strony ma i tak o jeden pas więcej do
wyboru.

Trąbisz w kółko, choć definicja pasa nijak się do tego nie ma.
Uważasz, że ten lewy jest na swoim pasie, bo? Bo taki jest jego tor jazdy i
w ten sposób wyznaczył on pas ruchu?
Jesli tak, to tak samo stworzył sobie pas ruchu ten z prawej. I znów d...,
bo teraz na pas prawego wjeżdża ktoś z lewej....
Piszesz, że musi miec miejsce. Musi? A który przepis to określa?

Nie ma. W Art. 25. użyte słowo to NADJEŻDŻAJĄCEMU (z innego kierunku!)-- to
zupełnie coś innego niż JADĄCEMU po pasie ruchu (obok, w tym samym
kierunku) -- i o takiej sytuacji mów właśnie Art. 22 -- JADĄCEMU PO PASIE
RUCHU... Jak nie potrafisz zrozumieć tego co jest w PoRD napisane po
polsku, to weź to chociaż na chłopski rozum.

Przeczytaj trzeci ustęp...

No, chyba że może ty masz przykład skrzyżowania, na które można wjechać
dwoma pasami ruchu, a zjechać tylko jednym. Zapodaj, bo do tej poRy ani
Tomasz ani Krzysio się nie pokusili o takowy.
Saska/Lipska w Krakowie, z północy na południe.

Ja tam widzę DWA pasy do skrętu i DWA, a nawet w porywach TRZY (jakby ktoś
chciał wpaść na stację), pasy "odbierające". To jak, masz inny przykład?

Popatrz dalej.

Ijasne. To może podaj przykład takiego gdzie, automagicznie lepiej dla
twojej teorii, nie zmienili oznakowania. Na Broniewskiego był zawsze

Stella Sawickiego i przejście w Srebrnych Orłów - zobacz jak ida pasy z
południa na północ. Sa dwa i nagle jest jeden :D


pierdolnik na jezdni i wolna amerykanka -- teraz faktycznie jest pięknie z
tego co widzę. Natomiast nie było sytuacji, żeby gdziekolwiek były
wyznaczone dwa pasy do skrętu a tylko jeden odbiorczy -- a jeździłem kiedyś

Nie, tam były dwa do jazdy na wprost, a dalej juz tylko jeden. I jeszcze
tak samo było na Prostej w Wawie, jadąc od ONZ za Żelazną - zresztą i teraz
tak jest, że szeroki pas umożliwia jazdę dwóch aut obok siebie, a za
skrzyżowaniem zonk.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

132 Data: Marzec 28 2011 21:58:07
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Adam Płaszczyca w

Dnia Mon, 28 Mar 2011 08:52:34 +0200, Myjk napisał(a):
Przeczytaj co J.F. napisał, ze zrozumieniem.
Mowa jest o skrzyżowaniu bez wyznaczonych pasów ruchu.
I dlatego właśnie 25 ma zastosowanie.
Nie ma.
Przeczytaj trzeci ustęp...

Ten:
Art. 25.
[..]
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków
ruchu poza skrzyżowaniem.
?

Bardzo logicznie się pan powołuje na ten ustęp w kontekście tego co pan
raczył wyciąć  -- może podsumuję:

Zastosowanie mają przepisy dotyczące przecinania się kierunków ruchu na
*skrzyżowaniu* ponieważ *skrzyżowanie* bez wyznaczonych pasów ruchu nie jest
*skrzyżowaniem*

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

133 Data: Marzec 28 2011 23:12:17
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 28 Mar 2011 21:58:07 +0200, 'Tom N' napisał(a):

Przeczytaj trzeci ustęp...

Ten:
Art. 25.
[..]
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków
ruchu poza skrzyżowaniem.
?

Ten.
Teraz jeszcze poczytaj orzecznictwo sądów i interpretację tego zapisu.

Zastosowanie mają przepisy dotyczące przecinania się kierunków ruchu na
*skrzyżowaniu* ponieważ *skrzyżowanie* bez wyznaczonych pasów ruchu nie jest
*skrzyżowaniem*

Mhm. W którym sądzie orzekasz?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

134 Data: Marzec 28 2011 23:37:43
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Adam Płaszczyca w

Dnia Mon, 28 Mar 2011 21:58:07 +0200, 'Tom N' napisał(a):

Przeczytaj trzeci ustęp...
Ten:
Art. 25.
[..]
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków
ruchu poza skrzyżowaniem.
?

Ten.
Teraz jeszcze poczytaj orzecznictwo sądów i interpretację tego zapisu.

Przeczytałem, ale gdybyś pytał o sygnatury, to przepraszam, ale tak z
pamięci nie podam...

Zastosowanie mają przepisy dotyczące przecinania się kierunków ruchu na
*skrzyżowaniu* ponieważ *skrzyżowanie* bez wyznaczonych pasów ruchu nie jest
*skrzyżowaniem*

Mhm. W którym sądzie orzekasz?

W tym samym co Ty.


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

135 Data: Marzec 29 2011 09:13:52
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Mon, 28 Mar 2011 23:37:43 +0200, 'Tom N'

Ten.
Teraz jeszcze poczytaj orzecznictwo sądów i interpretację tego zapisu.
Przeczytałem, ale gdybyś pytał o sygnatury, to przepraszam, ale tak z
pamięci nie podam...

Ale co tutaj orzekać? Art. 25.3. stosuje się do specyficznych sytuacji w
których kierunki ruchu się przecinają, a nie ma defacto skrzyżowania.

Najprostrzy przykład to skręt z "głównej" w lewo na stację benzynową. Jest
to obiekt z dojazdem od drogi publicznej. Auto skręcające w lewo musi
ustąpić pierwszeństwa jadącemu na wprost z przeciwnego kierunku, a także
skręcającemu w prawo na tę stację -- po to właśnie jest ten zapis -- a do
wątkowej sytuacji ma się jak pięć do oka.

--
Pozdor Myjk

136 Data: Marzec 28 2011 22:54:46
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Mon, 28 Mar 2011 21:25:22 +0200, Adam Płaszczyca

Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy.
Poczytaj art. 2., tam masz definicję ustąpienia pierwszeństwa.

No i co z tego wynika? Nic, bo ta definicja w zależności od sytuacji może
dotyczyć _każdego_ na drodze. Zarówno tego jadącego z lewej, jak i z
prawej.
 
Jeśli uważasz, że jest inaczej, to podaj przepis szczególny, który
w tym miejscu nakłada na prawego ustąpienie pierwszeństwa.
Przecież trąbię o tym od dwóch dni. Definicja pasa ruchu oraz Art. 22.
nakłada na niego taki obowiązek. Auto z lewego pasa wjeżdża na skrzyżowanie
z wyznaczonego przed skrzyżowaniem pasa do skrętu i musi mieć miejsce na
kontynuowanie jazdy. Ten z prawej strony ma i tak o jeden pas więcej do
wyboru.
Trąbisz w kółko, choć definicja pasa nijak się do tego nie ma.
Uważasz, że ten lewy jest na swoim pasie, bo?
Bo taki jest jego tor jazdy i w ten sposób wyznaczył on pas ruchu?

Bo, bo, bo... po raz kolejny, przeczytaj sobie co to jest pas ruchu. Art.
3. 7. dla przypomnienia. Już na kursie jazdy uczą jak wyznaczać sobie
bezpieczne i sensowne pasy ruchu -- może czas na powtórkę Adasiu?

Jesli tak, to tak samo stworzył sobie pas ruchu ten z prawej.
I znów d..., bo teraz na pas prawego wjeżdża ktoś z lewej....
Piszesz, że musi miec miejsce. Musi? A który przepis to określa?

Z definicji pasa ruchu wynika jak te pasy mogą przebiegać. Jeśli na jezdni
w bezpiecznym odstępie mieszczą się dwa auta, to jest mowa o dwóch pasach
ruchu, które biegną RÓWNOLEGLE. Jeśli przed skrzyżowaniem się mieszczą, to
i zmieszczą się na skrzyżowaniu. Jeśli temu z prawej zechce się pojechać na
skos, to zmieni pas ruchu i siłÄ… rzeczy zajedzie drogę pojazdowi z lewej
strony -- analogicznie będzie w drugą stronę. Koniec i kropka.
 
Nie ma. W Art. 25. użyte słowo to NADJEĹťDĹťAJĄCEMU (z innego kierunku!)-- to
zupełnie coś innego niż JADĄCEMU po pasie ruchu (obok, w tym samym
kierunku) -- i o takiej sytuacji mów właśnie Art. 22 -- JADĄCEMU PO PASIE
RUCHU... Jak nie potrafisz zrozumieć tego co jest w PoRD napisane po
polsku, to weź to chociaż na chłopski rozum.
Przeczytaj trzeci ustęp...

Znasz konkretny przykład sytuacji, o której mówi trzeci ustęp Art. 25.?
Zapodaj z łaski swojej. Tylko nie pisz, że jest to każda inna sytuacja niż
opisane w ust. 1 i 2., bo takich "innych" sytuacji jest na tyle mało, że
można je policzyć na palcach jednej ręki.
 
No, chyba że może ty masz przykład skrzyżowania, na które można wjechać
dwoma pasami ruchu, a zjechać tylko jednym. Zapodaj, bo do tej poRy ani
Tomasz ani Krzysio się nie pokusili o takowy.
Saska/Lipska w Krakowie, z północy na południe.
Ja tam widzę DWA pasy do skrętu i DWA, a nawet w porywach TRZY (jakby ktoś
chciał wpać na stację), pasy "odbierające". To jak, masz inny przykład?
Popatrz dalej.

Dalej, znaczy gdzie?

Ijasne. To może podaj przykład takiego gdzie, automagicznie lepiej dla
twojej teorii, nie zmienili oznakowania. Na Broniewskiego był zawsze
Stella Sawickiego i przejście w Srebrnych Orłów - zobacz jak ida pasy z
południa na północ. Sa dwa i nagle jest jeden :D

Zanim zaczniesz tak zacieszać, to napisz jakie miasto masz na myśli. Aha,
warto tam w ogóle zaglądać, czy znowu pasy przed skrzyżowaniem są
niewyznaczone?
 
pierdolnik na jezdni i wolna amerykanka -- teraz faktycznie jest pięknie z
tego co widzę. Natomiast nie było sytuacji, żeby gdziekolwiek były
wyznaczone dwa pasy do skrętu a tylko jeden odbiorczy -- a jeździłem kiedyś
Nie, tam były dwa do jazdy na wprost, a dalej juz tylko jeden.

Były, albo nie były, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe przykałdy przez
ciebie serwowane, zapewne nie były wyznaczone. Ogólnie w okolicy
Broniewskiego oszczędzali chyba na farbie.

I jeszcze tak samo było na Prostej w Wawie, jadąc od ONZ za Ĺťelazną

Przestań kantować. Nigdy przed skrzyżowaniem Prostej w stronę Ĺťelaznej nie
było wyznaczonych pasów ruchu. Teraz też nie ma, ergo, nie zapodałeś
przykładu o który pytałem -- a pytałem o skrzyżowanie, gdzie przed wjazdem
są wyznaczone dwa pasy do skrętu, a potem nagle robi się jeden i ktoś nie
ma co ze sobą zrobić. Rozumiesz w ogóle to zagadnienie? Kombinuj dalej, a
jak wykombinujesz prawidłową odpowiedź, to wróć.

- zresztą i teraz tak jest, że szeroki pas umożliwia jazdę
dwóch aut obok siebie, a za skrzyżowaniem zonk.

Nocośty, i na prawdę nie wiesz kto ma w tej sytuacji pierwszeństwo?
Rozrysować to dla ciebie Adasiu? Jakie kolory mają być? :P

--
Pozdor
Myjk

137 Data: Marzec 28 2011 23:25:09
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 28 Mar 2011 22:54:46 +0200, Myjk napisał(a):

Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy.
Poczytaj art. 2., tam masz definicję ustąpienia pierwszeństwa.

No i co z tego wynika? Nic, bo ta definicja w zależności od sytuacji może
dotyczyć _każdego_ na drodze. Zarówno tego jadącego z lewej, jak i z
prawej.

Wynika z tego, że pisząc "Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy." dowiodłeś zarazem, że
PoRD jest Ci obcy.


Trąbisz w kółko, choć definicja pasa nijak się do tego nie ma.
Uważasz, że ten lewy jest na swoim pasie, bo?
Bo taki jest jego tor jazdy i w ten sposób wyznaczył on pas ruchu?

Bo, bo, bo... po raz kolejny, przeczytaj sobie co to jest pas ruchu. Art.
3. 7. dla przypomnienia. Już na kursie jazdy uczą jak wyznaczać sobie
bezpieczne i sensowne pasy ruchu -- może czas na powtórkę Adasiu?

Dla przypomnienia, to art. 3 brzmi: "Uczestnik ruchu i inna osoba
znajdująca się na drodze są obowiązani zachować
ostrożnoć [...]"

Może nie pokazuj więcej, że nie znasz PoRD?
Definicja pasa ruchu zaś jest w art. 2:
"pas ruchu – każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
drogowymi"
Zatem, na skrzyżowaniu pasy idą tak, jak prowadzi jezdnia. Nie w lewo, nie
w prawo, a za jezdnią. Skrzyżowanie jest bowiem częścią wspólną dwóch dróg,
a drogi te składają się z jezdni, na których są pasy ruchu (art. 2. p. 10).
Zatem i lewy i prawy zmieniają pasy ruchu, bo jechali pasami jezdni A,  a
potem chcą jechać pasem jezdni B.
Zatem skoro obydwoje zmieniają pas ruchu, to zgodnie z art. 22. u.4:
"Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi [...] wjeżdżającemu na ten pas z prawej
strony." lewy ustępuje pierwszeństwa.

Dobranoc.



Z definicji pasa ruchu wynika jak te pasy mogą przebiegać. Jeśli na jezdni

Tak - wzdłuż jezdni :D

w bezpiecznym odstępie mieszczą się dwa auta, to jest mowa o dwóch pasach
ruchu, które biegną RÓWNOLEGLE.
Tak - do osi jezdni :D

Jeśli przed skrzyżowaniem się mieszczą, to
i zmieszczą się na skrzyżowaniu.

Tak. Na wprost.

Jeśli temu z prawej zechce się pojechać na
skos, to zmieni pas ruchu i siłÄ… rzeczy zajedzie drogę pojazdowi z lewej
strony -- analogicznie będzie w drugą stronę. Koniec i kropka.

Istotnie.
A tutaj obydwoje zmieniają pas ruchu. I Znów leżysz.

Znasz konkretny przykład sytuacji, o której mówi trzeci ustęp Art. 25.?

Tak, znam. Dokładnie - w orzecznictwie przyjęte jest, że dotyczy on
wszelkich sytuacji, gdy za pomocą innych przepisów nie można rozstrzygnąć
kto ma pierwszeństwo.

Ja tam widzę DWA pasy do skrętu i DWA, a nawet w porywach TRZY (jakby ktoś
chciał wpać na stację), pasy "odbierające". To jak, masz inny przykład?
Popatrz dalej.

Dalej, znaczy gdzie?

Na POŁUDNIE. Wlatujesz Saską od północy, jedziesz prosto.


Stella Sawickiego i przejście w Srebrnych Orłów - zobacz jak ida pasy z
południa na północ. Sa dwa i nagle jest jeden :D

Zanim zaczniesz tak zacieszać, to napisz jakie miasto masz na myśli. Aha,
warto tam w ogóle zaglądać, czy znowu pasy przed skrzyżowaniem są
niewyznaczone?

Kraków. Są wyznaczone, żeby było śmieszniej - za skrzyżowaniem też są.
Tylko popatrz jak :D

Były, albo nie były, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe przykałdy przez
ciebie serwowane, zapewne nie były wyznaczone. Ogólnie w okolicy
Broniewskiego oszczędzali chyba na farbie.

No za skrzyżowaniem tez nie.

I jeszcze tak samo było na Prostej w Wawie, jadąc od ONZ za Ĺťelazną

Przestań kantować. Nigdy przed skrzyżowaniem Prostej w stronę Ĺťelaznej nie
było wyznaczonych pasów ruchu. Teraz też nie ma,

Cholera, nie ma? A co robi ta biała kreska na środku jezdni?

przykładu o który pytałem -- a pytałem o skrzyżowanie, gdzie przed wjazdem
są wyznaczone dwa pasy do skrętu, a potem nagle robi się jeden i ktoś nie
ma co ze sobą zrobić.

No pierwszy przykład Ci podałem, aleś ślepy, jak widzę.

- zresztą i teraz tak jest, że szeroki pas umożliwia jazdę
dwóch aut obok siebie, a za skrzyżowaniem zonk.

Nocośty, i na prawdę nie wiesz kto ma w tej sytuacji pierwszeństwo?
Rozrysować to dla ciebie Adasiu? Jakie kolory mają być? :P

No ja wiem - ten z prawej ma. Tak jak cały czas mówię.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

138 Data: Marzec 29 2011 00:07:25
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Mon, 28 Mar 2011 23:25:09 +0200, Adam Płaszczyca

Dnia Mon, 28 Mar 2011 22:54:46 +0200, Myjk napisał(a):

Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy.
Poczytaj art. 2., tam masz definicję ustąpienia pierwszeństwa.
No i co z tego wynika? Nic, bo ta definicja w zależności od sytuacji może
dotyczyć _każdego_ na drodze. Zarówno tego jadącego z lewej, jak i z
prawej.
Wynika z tego, że pisząc "Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy." dowiodłeś zarazem, że
PoRD jest Ci obcy.

Tylko dlatego, że napisałem ci jak krowie na rowie, bo inaczej nie dociera?

Trąbisz w kółko, choć definicja pasa nijak się do tego nie ma.
Uważasz, że ten lewy jest na swoim pasie, bo?
Bo taki jest jego tor jazdy i w ten sposób wyznaczył on pas ruchu?
Bo, bo, bo... po raz kolejny, przeczytaj sobie co to jest pas ruchu. Art.
3. 7. dla przypomnienia. Już na kursie jazdy uczą jak wyznaczać sobie
bezpieczne i sensowne pasy ruchu -- może czas na powtórkę Adasiu?
Dla przypomnienia, to art. 3 brzmi: "Uczestnik ruchu i inna osoba
znajdująca się na drodze są obowiązani zachować
ostrożnoć [...]"
Może nie pokazuj więcej, że nie znasz PoRD?
Definicja pasa ruchu zaś jest w art. 2:

Tak. Art. 2.7. Rozumiem, że musiałeś się już
czepnąć "literówki" żeby się dowartościować?
Fajnie, plus jeden. Lameriada.

"pas ruchu – każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
drogowymi"
Zatem, na skrzyżowaniu pasy idą tak, jak prowadzi jezdnia. Nie w lewo, nie
w prawo, a za jezdnią. Skrzyżowanie jest bowiem częścią wspólną dwóch dróg,
a drogi te składają się z jezdni, na których są pasy ruchu (art. 2. p. 10).
Zatem i lewy i prawy zmieniają pasy ruchu, bo jechali pasami jezdni A,  a
potem chcą jechać pasem jezdni B.
Zatem skoro obydwoje zmieniają pas ruchu, to zgodnie z art. 22. u.4:
"Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi [...] wjeżdżającemu na ten pas z prawej
strony." lewy ustępuje pierwszeństwa.

Niezły bełkot, sam to wymyśliłeś?

Z definicji pasa ruchu wynika jak te pasy mogą przebiegać. Jeśli na jezdni
Tak - wzdłuż jezdni :D
w bezpiecznym odstępie mieszczą się dwa auta, to jest mowa o dwóch pasach
ruchu, które biegną RÓWNOLEGLE.
Tak - do osi jezdni :D
Jeśli przed skrzyżowaniem się mieszczą, to
i zmieszczą się na skrzyżowaniu.
Tak. Na wprost.
Jeśli temu z prawej zechce się pojechać na
skos, to zmieni pas ruchu i siłÄ… rzeczy zajedzie drogę pojazdowi z lewej
strony -- analogicznie będzie w drugą stronę. Koniec i kropka.
Istotnie.
A tutaj obydwoje zmieniają pas ruchu. I Znów leżysz.

Znowu chcesz wyciągnąć jakieś przykłady z rękawa?

Znasz konkretny przykład sytuacji, o której mówi trzeci ustęp Art. 25.?
Tak, znam. Dokładnie - w orzecznictwie przyjęte jest, że dotyczy on
wszelkich sytuacji, gdy za pomocą innych przepisów nie można rozstrzygnąć
kto ma pierwszeństwo.

ROTFL

Nie.

Art. 25. mówi o skrzyżowaniach. Ustęp 3. dotyczy przecinania się kierunków
jazdy w miejscach innych niż skrzyżowania. Te miejsca są zdefiniowane
(właściwie to wykluczone z tej definicji) w Art. 2. 10. czyli w definicji
skrzyżowania, a konkretnie:

"[...]określenie to nie dotyczy przecięcia, połÄ…czenia lub rozwidlenia
drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu
znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;"

Czyli jeśli np. z Szosy Lubelskiej będziesz chciał skręcić na posesję, albo
na stację, to właśnie masz obowiązek zastosować ustępy 1 i 2 -- czyli
ustąpić pierwszeństwa temu jadącemu z naprzeciwka itd. a nie opowiadasz
brednie o "wszelkich innych sytacjach".

A teraz faktycznie idź już spać ignorancie.

Ja tam widzę DWA pasy do skrętu i DWA, a nawet w porywach TRZY (jakby ktoś
chciał wpać na stację), pasy "odbierające". To jak, masz inny przykład?
Popatrz dalej.
Dalej, znaczy gdzie?
Na POŁUDNIE. Wlatujesz Saską od północy, jedziesz prosto.

Miało być ze skrętem w lewo, dwa pasy zmieniające się w jeden. Nagle robi
się jeden pas i prosto. Jesteś geniuszem manipulacji. Tak czy siak, jadąc
Saską prosto w stronę tego burdelu z halami, masz wyznaczony JEDEN pas
przed skrzyżowaniem, i JEDEN na końcu skrzyżowania.
 
Stella Sawickiego i przejście w Srebrnych Orłów - zobacz jak ida pasy z
południa na północ. Sa dwa i nagle jest jeden :D
Zanim zaczniesz tak zacieszać, to napisz jakie miasto masz na myśli. Aha,
warto tam w ogóle zaglądać, czy znowu pasy przed skrzyżowaniem są
niewyznaczone?
Kraków. Są wyznaczone, żeby było śmieszniej
- za skrzyżowaniem też są. Tylko popatrz jak :D

Nie ma takiego skrzyżowania w Krakowie.

Były, albo nie były, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe przykałdy przez
ciebie serwowane, zapewne nie były wyznaczone. Ogólnie w okolicy
Broniewskiego oszczędzali chyba na farbie.
No za skrzyżowaniem tez nie.

Jak zatem ma się to do sytuacji pierwotnej?
 
I jeszcze tak samo było na Prostej w Wawie, jadąc od ONZ za Ĺťelazną
Przestań kantować. Nigdy przed skrzyżowaniem Prostej w stronę Ĺťelaznej nie
było wyznaczonych pasów ruchu. Teraz też nie ma,
Cholera, nie ma? A co robi ta biała kreska na środku jezdni?

Ta na środku skrzyżowania? Rozdziela przeciwne kierunki ruchu, żeby
przypadkiem mający problemy z określeniem pasa ruchu Adasie nie wpadli na
czołówkę.

PS Czy może chodziło ci o Prostą od Ronda Daszyńskiego a nie ONZ? Jeśli
tak, to przypatrz się który pas się "zamyka" i wymusza zjazd w stosnku do
krawędzi jezdni. Tu masz nawet łatwo, bo jest ładnie wyznaczona linia po
prawej do której należy się odnieć. Tylko to nadal nie jest sytuacja o
której rozprawiamy, prawda?
 
przykładu o który pytałem -- a pytałem o skrzyżowanie, gdzie przed wjazdem
są wyznaczone dwa pasy do skrętu, a potem nagle robi się jeden i ktoś nie
ma co ze sobą zrobić.
No pierwszy przykład Ci podałem, aleś ślepy, jak widzę.

No, to się jeszcze okaże.
 
- zresztą i teraz tak jest, że szeroki pas umożliwia jazdę
dwóch aut obok siebie, a za skrzyżowaniem zonk.
Nocośty, i na prawdę nie wiesz kto ma w tej sytuacji pierwszeństwo?
Rozrysować to dla ciebie Adasiu? Jakie kolory mają być? :P
No ja wiem - ten z prawej ma. Tak jak cały czas mówię.

Niestety ameryki w tym wypadku nie odkryłeś, za to standardowo odbiegłeś od
tematu.

--
Pozdor
Myjk

139 Data: Marzec 29 2011 22:40:11
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 29 Mar 2011 00:07:25 +0200, Myjk napisał(a):

Wynika z tego, że pisząc "Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy." dowiodłeś zarazem, że
PoRD jest Ci obcy.

Tylko dlatego, że napisałem ci jak krowie na rowie, bo inaczej nie dociera?

Naprawdę nie tylko dlatego. Ale ciesze się, że przyznajesz (niezależnie od
powodu), że PoRD jest Ci obcy.


Dla przypomnienia, to art. 3 brzmi: "Uczestnik ruchu i inna osoba
znajdująca się na drodze są obowiązani zachować
ostrożnoć [...]"
Może nie pokazuj więcej, że nie znasz PoRD?
Definicja pasa ruchu zaś jest w art. 2:

Tak. Art. 2.7. Rozumiem, że musiałeś się już
czepnąć "literówki" żeby się dowartościować?

Raczej Twojej 'znajomości' przepisów.

"pas ruchu – każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
drogowymi"
Zatem, na skrzyżowaniu pasy idą tak, jak prowadzi jezdnia. Nie w lewo, nie
w prawo, a za jezdnią. Skrzyżowanie jest bowiem częścią wspólną dwóch dróg,
a drogi te składają się z jezdni, na których są pasy ruchu (art. 2. p. 10).
Zatem i lewy i prawy zmieniają pasy ruchu, bo jechali pasami jezdni A,  a
potem chcą jechać pasem jezdni B.
Zatem skoro obydwoje zmieniają pas ruchu, to zgodnie z art. 22. u.4:
"Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi [...] wjeżdżającemu na ten pas z prawej
strony." lewy ustępuje pierwszeństwa.

Niezły bełkot, sam to wymyśliłeś?

Siła argumentów powalająca. Owszem, sam wymyśliłem, za to Ty, jak widzę
argumentów nie masz.
Dotarło do Ciebie, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"


Istotnie.
A tutaj obydwoje zmieniają pas ruchu. I Znów leżysz.

Znowu chcesz wyciągnąć jakieś przykłady z rękawa?

Alez skąd, opieram się na tym który sam podałeś - PoRD art. 2 p. 7.
Jeszcze raz, bo nie dotarło:
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"

Nie dowolny pas, nie w dowolnym kierunku, a pas JEZDNI. Nie pas
skrzyżowania, nie pas biegnący jak tor jazdy pojazdu, a PAS JEZDNI.
Jezdnie zaś lecą na wprost przez skrzyżowanie (w większości wypadków). Pasy
na nich również.

Znasz konkretny przykład sytuacji, o której mówi trzeci ustęp Art. 25.?
Tak, znam. Dokładnie - w orzecznictwie przyjęte jest, że dotyczy on
wszelkich sytuacji, gdy za pomocą innych przepisów nie można rozstrzygnąć
kto ma pierwszeństwo.

ROTFL

Nie.

OK, podaj orzecznictwo, które temu przeczy.

Art. 25. mówi o skrzyżowaniach. Ustęp 3. dotyczy przecinania się kierunków
jazdy w miejscach innych niż skrzyżowania. Te miejsca są zdefiniowane
(właściwie to wykluczone z tej definicji) w Art. 2. 10. czyli w definicji
skrzyżowania, a konkretnie:

"[...]określenie to nie dotyczy przecięcia, połÄ…czenia lub rozwidlenia
drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu
znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;"


Acha. Czyli na placu na przykład już też nie działa?

Czyli jeśli np. z Szosy Lubelskiej będziesz chciał skręcić na posesję, albo
na stację, to właśnie masz obowiązek zastosować ustępy 1 i 2 -- czyli
ustąpić pierwszeństwa temu jadącemu z naprzeciwka itd. a nie opowiadasz
brednie o "wszelkich innych sytacjach".
Acha. Ale jak z posesji chcę wyjechać, to znowu ten z lewej mi ustępuje, bo
przecież ten przepis działa wówczas, prawda? Przecież masz przecinanie się
kierunków poza skrzyżowaniem.

(no to teraz czekam, aż sam się wypałujesz własnym, durnym przykładem).

Dalej, znaczy gdzie?
Na POŁUDNIE. Wlatujesz Saską od północy, jedziesz prosto.

Miało być ze skrętem w lewo, dwa pasy zmieniające się w jeden. Nagle robi

Nic takiego u Ciebie nie zauważyłem, że ma tak być.

się jeden pas i prosto. Jesteś geniuszem manipulacji. Tak czy siak, jadąc
Saską prosto w stronę tego burdelu z halami, masz wyznaczony JEDEN pas
przed skrzyżowaniem, i JEDEN na końcu skrzyżowania.

No ciekawe, bo według mnie na wprost od strony północnej są dwa pasy do
jazdy na wprost (jeden wyłÄ…cznie, a drugi również do skrętu w lewo), ale
pewnie to jakaś zmyłka i jestem niewidomy.


Kraków. Są wyznaczone, żeby było śmieszniej
- za skrzyżowaniem też są. Tylko popatrz jak :D

Nie ma takiego skrzyżowania w Krakowie.

A, faktycznie, przejście z Stella-Sawickiego w Wiślicką. Nie wiem czemu mi
się te ulice zawsze mylą.


Broniewskiego oszczędzali chyba na farbie.
No za skrzyżowaniem tez nie.
Jak zatem ma się to do sytuacji pierwotnej?

Ano tak, że masz dwa pasy wyznaczone i potem ich brak. Kto ma
pierwszeństwo? Bo ten z lewej przecież chce pojechać tak, jak go oś drogi
prowadzi.


Cholera, nie ma? A co robi ta biała kreska na środku jezdni?

Ta na środku skrzyżowania? Rozdziela przeciwne kierunki ruchu, żeby
I absolutnie nie wyznacza pasa ruchu, tak?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

140 Data: Marzec 30 2011 16:48:55
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Tue, 29 Mar 2011 22:40:11 +0200, Adam Płaszczyca

Niezły bełkot, sam to wymyśliłeś?
Siła argumentów powalająca. Owszem, sam wymyśliłem,
za to Ty, jak widzę argumentów nie masz.

Sam się doskonale ośmieszasz. Kombinujesz i utrudniasz coś, co jest proste
jak konstrukcja cepa. Wystarczy po kolei czytać ze zrozumieniem.

Dotarło do Ciebie, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI*
wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

Myślisz, że po co ci oznaczyłem jak wygląda jezdnia dla pojazdów
skręcających w lewo? Tak, to jest właśnie jezdnia dla pojazdów skręcających
w lewo i na tej jezdni znajdują się te podłużne pasy ruchu o których
piszesz, a które także rozdzieliłem od siebie czerwoną linią.

Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający
do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

*jezdnia* - częć drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów;
określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni;

Jezdnia, jak sama nazwa mówi, jest tam, gdzie może jeździć auto zgodnie z
obowiązującymi przepisami (czyt. w uproszczeniu od krawędzi do krawędzi).
Sama w sobie nie posiada kierunku. Dopiero kolejne przepisy w tym głównie
pasy ruchu (te oznaczone i _nieoznaczone_ poziomymi i pionowymi znakami
drogowymi) definiują resztę, narzucają ruch pojazdów. Nie potrafisz sobie
wyznaczyć jezdni dla swojego kierunku ruchu, nie potrafisz też wyznaczyć
pasów ruchu -- musisz mieć wszystko namalowane jak dziecko -- inaczej się
gubisz i to jest przykre. Ale to już twój problem, no i może niestety
trochę tego, w którego kiedyś wjedziesz.
 
Nie dowolny pas, nie w dowolnym kierunku, a pas JEZDNI. Nie pas
skrzyżowania, nie pas biegnący jak tor jazdy pojazdu, a PAS JEZDNI.
Jezdnie zaś lecą na wprost przez skrzyżowanie (w większości wypadków).
Pasy na nich również.

Art. 2.10. mówi wyraźnie o przecięciu się DRÓG (a nie jezdni!) -- jakich
dróg się do skrzyżowań nie zalicza jest tam także wyszczególnione.
PRZECZYTAJ!
 
"[...]określenie to nie dotyczy przecięcia, połÄ…czenia lub rozwidlenia
drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu
znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;"
Acha. Czyli na placu na przykład już też nie działa?

Nie, tu z kolei działa Art. 26.5. Tej, czytałeś ty w ogóle PoRD w całości,
czy tylko dwa, w porywach trzy, artykuły?
 
Czyli jeśli np. z Szosy Lubelskiej będziesz chciał skręcić na posesję, albo
na stację, to właśnie masz obowiązek zastosować ustępy 1 i 2 -- czyli
ustąpić pierwszeństwa temu jadącemu z naprzeciwka itd. a nie opowiadasz
brednie o "wszelkich innych sytacjach".
Acha. Ale jak z posesji chcę wyjechać, to znowu ten z lewej mi ustępuje,
bo przecież ten przepis działa wówczas, prawda?

Nie, nie prawda, ignorancie. Wtedy wyjeżdżasz z posesji (czyt. "z drogi
stanowiącej dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze") i tu ma
zastosowanie Art. 17. To, że Art. 25.3. działa w jedną stronę, nie znaczy,
że działa automatycznie w drugą, ignorancie.

Przecież masz przecinanie się kierunków poza skrzyżowaniem.
(no to teraz czekam, aż sam się wypałujesz własnym, durnym przykładem).

Tak, ignorancie. W momencie gdy zjeżdża się z drogi na wykluczone z
definicji skrzyżowania drogi działa Art. 25.3. W drugą stronę działa Art.
17.
 
Dalej, znaczy gdzie?
Na POŁUDNIE. Wlatujesz Saską od północy, jedziesz prosto.
Miało być ze skrętem w lewo, dwa pasy zmieniające się w jeden. Nagle robi
Nic takiego u Ciebie nie zauważyłem, że ma tak być.

To pewnie wynika z twojego poniższego spostrzeżenia.
 
się jeden pas i prosto. Jesteś geniuszem manipulacji. Tak czy siak, jadąc
Saską prosto w stronę tego burdelu z halami, masz wyznaczony JEDEN pas
przed skrzyżowaniem, i JEDEN na końcu skrzyżowania.
No ciekawe, bo według mnie na wprost od strony północnej są dwa pasy do
jazdy na wprost (jeden wyłÄ…cznie, a drugi również do skrętu w lewo), ale
pewnie to jakaś zmyłka i jestem niewidomy.

Widocznie jesteś nie tylko ignorantem, ale jesteś także niedowidzący -- co
by tłumaczyło wiele twoich problemów. Z Saskiej w Lipską są dwa pasy do
skrętu w lewo i tylko w lewo, oraz trzeci (skrajnie prawy) do jazdy prosto
i w prawo (ponieważ dalej Saska to jakaś popierdółka i bez sensu tam dawać
dwa pasy ruchu na wprost). Chyba, że znowu coś popieprzyłeś i gadamy o
innych skrzyżowaniach. Może zrób screenshota, oznacz te dwa pasy na wprost
i jeden pas zjazdowy za skrzyżowaniem, będzie szybciej.

Kraków. Są wyznaczone, żeby było śmieszniej
- za skrzyżowaniem też są. Tylko popatrz jak :D
Nie ma takiego skrzyżowania w Krakowie.
A, faktycznie, przejście z Stella-Sawickiego w Wiślicką.
Nie wiem czemu mi się te ulice zawsze mylą.

Pewnie dlatego, że jesteś ignorantem. Tak czy siak, nie widać oznaczeń na
pasach z satelity. Widzę, że z pewnością są dwa pasy do skrętu w lewo, BYĆ
MOĹťE dwa do jazdy prosto (ale po śladach na jezdni wygląda na to, że nie
jeździ się ze środkowego pasa prosto). Mimo tego za skrzyżowaniem też są
dwa pasy, więc nie wiem w czym masz problem. W piątek będę w Krakowie to
się tam przejadę i obejrzę z czym sobie dziecko nie radzisz i czy są w
ogóle dwa pasy do jazdy prosto.

Broniewskiego oszczędzali chyba na farbie.
No za skrzyżowaniem tez nie.
Jak zatem ma się to do sytuacji pierwotnej?
Ano tak, że masz dwa pasy wyznaczone i potem ich brak.
Kto ma pierwszeństwo? Bo ten z lewej przecież chce
pojechać tak, jak go oś drogi prowadzi.

Na początek to wskaż gdzie widzisz te dwa pasy na wprost w przykładzie z
Saskiej, póki co wychodzi na to, że jesteś ślepy jak kret -- a zatem na
Broniewskiego też mogłeś mieć zwidy, albo se coś ubzdurać.

Cholera, nie ma? A co robi ta biała kreska na środku jezdni?
Ta na środku skrzyżowania? Rozdziela przeciwne kierunki ruchu, żeby
I absolutnie nie wyznacza pasa ruchu, tak?

Jej zadaniem jest rozdzielenie pasów ruchu biegnących w przeciwnych
kierunkach, ignorancie -- w przeciwnym wypadku kierowca mógłby zbyt późno
zauważyć, że jedzie na kolizję z autem jadącym naprzeciwko.

--
Pozdor Myjk

141 Data: Marzec 30 2011 14:35:25
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Adam Płaszczyca wrote:

Może nie pokazuj więcej, że nie znasz PoRD?
Definicja pasa ruchu zaś jest w art. 2: "pas ruchu – każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
drogowymi"
Zatem, na skrzyżowaniu pasy idą tak, jak prowadzi jezdnia. Nie w lewo, nie
w prawo, a za jezdnią. Skrzyżowanie jest bowiem częścią wspólną dwóch dróg,
a drogi te składają się z jezdni, na których są pasy ruchu (art. 2. p. 10). Zatem i lewy i prawy zmieniają pasy ruchu, bo jechali pasami jezdni A,  a
potem chcą jechać pasem jezdni B. Zatem skoro obydwoje zmieniają pas ruchu, to zgodnie z art. 22. u.4:
"Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi [...] wjeżdżającemu na ten pas z prawej
strony." lewy ustępuje pierwszeństwa.

Ale w dyskutowanej sytuacji odrzucając interpretację Toma N i Myjka, obaj wjeżdżają na ten pas z *lewej* strony :)


Dobranoc.

W rzeczy samej.


pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

142 Data: Marzec 27 2011 17:44:52
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: J.F. 

On Sun, 27 Mar 2011 15:35:01 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Sun, 27 Mar 2011 12:44:49 +0200, J.F. napisał(a):
Auto z prawego pasa, przy założeniu, że obok nie jedzie inne auto, może
zająć dowolny pas (choć jeśli chce zająć lewy, to powinno się przed
Bez założenia.
To jak dojdzie do kolizji z drugim obok to kto bedzie winny ?

Jeśli na skrzyżowaniu nie ma wyznaczonych pasów prowadzących pojazdy
skręcające, to winny ten z lewej.

Bardzo dyskusyjne twierdzenie. Jade sobie z lewego skrajnego pasa w
lewy skrajny pas pieknym lukiem, ktos mi wjezdza w prawy przedni
blotnik i mowi ze on on tez chcial w skrajny lewy i mial
pierwszenstwo?

No, jesli pasy na skrzyzowaniu sa wyznaczone, to zmienia pas.
A jak nie sa ?

To masz przypadek opisany w PoRD art. 25 u. 3.

No nie, to sie tyczy zupelnie czego innego.

J.

143 Data: Marzec 27 2011 23:23:15
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 27 Mar 2011 17:44:52 +0200, J.F. napisał(a):

Jeśli na skrzyżowaniu nie ma wyznaczonych pasów prowadzących pojazdy
skręcające, to winny ten z lewej.

Bardzo dyskusyjne twierdzenie. Jade sobie z lewego skrajnego pasa w
lewy skrajny pas pieknym lukiem, ktos mi wjezdza w prawy przedni
blotnik i mowi ze on on tez chcial w skrajny lewy i mial
pierwszenstwo?

Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
pierwszeństwa temu z lewej.
Ten z lewej ma prawo wjechać na dowolny pas i ma obowiązek ustąpienia temu
z prawej.

Widzisz, cały problem polega za tym, że według Myjka ten, co jedzie z
lewego na lewy jedzie 'swoim' pasem. Tylko tak samo ma ten z prawego...

No, jesli pasy na skrzyzowaniu sa wyznaczone, to zmienia pas.
A jak nie sa ?

To masz przypadek opisany w PoRD art. 25 u. 3.

No nie, to sie tyczy zupelnie czego innego.

Owszem tak. Zapis jest niestety taki, że bez interpretacji nie powalczysz.
Interpretacja według orzecznictwa jest takie, że jesli nastepuje
przecinanie kierunków inne, niż opisane w ust. 1 i 2, to się stosuje.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

144 Data: Marzec 27 2011 23:43:42
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: J.F. 

On Sun, 27 Mar 2011 23:23:15 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Sun, 27 Mar 2011 17:44:52 +0200, J.F. napisał(a):
Jeśli na skrzyżowaniu nie ma wyznaczonych pasów prowadzących pojazdy
skręcające, to winny ten z lewej.
Bardzo dyskusyjne twierdzenie. Jade sobie z lewego skrajnego pasa w
lewy skrajny pas pieknym lukiem, ktos mi wjezdza w prawy przedni
blotnik i mowi ze on on tez chcial w skrajny lewy i mial
pierwszenstwo?

Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
pierwszeństwa temu z lewej.
Ten z lewej ma prawo wjechać na dowolny pas i ma obowiązek ustąpienia temu
z prawej.

Ale to on mi wjechal w blotnik a nie ja jemu.
Oczywiscie gdybym ja jemu, to by zajechal :-)

No, jesli pasy na skrzyzowaniu sa wyznaczone, to zmienia pas.
A jak nie sa ?
To masz przypadek opisany w PoRD art. 25 u. 3.
No nie, to sie tyczy zupelnie czego innego.

Owszem tak. Zapis jest niestety taki, że bez interpretacji nie powalczysz.
Interpretacja według orzecznictwa jest takie, że jesli nastepuje
przecinanie kierunków inne, niż opisane w ust. 1 i 2, to się stosuje.

Nie wiem co tu chcesz interpretowac jesli wyraznie
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się
kierunków ruchu poza skrzyżowaniem.
                ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
to juz predzej u.1


J.

145 Data: Marzec 27 2011 23:56:23
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 27 Mar 2011 23:43:42 +0200, J.F. napisał(a):

Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
pierwszeństwa temu z lewej.
Ten z lewej ma prawo wjechać na dowolny pas i ma obowiązek ustąpienia temu
z prawej.

Ale to on mi wjechal w blotnik a nie ja jemu.
Oczywiscie gdybym ja jemu, to by zajechal :-)

Ruch jest względny.

Nie wiem co tu chcesz interpretowac jesli wyraznie
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się
kierunków ruchu poza skrzyżowaniem.

No właśnie - kretyńsko napisane (jak wiele innych numerów w PoRD)...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

146 Data: Marzec 28 2011 14:02:17
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Dnia Sun, 27 Mar 2011 23:23:15 +0200, na pl.misc.samochody napisałeś(aś):

Jeśli na skrzyżowaniu nie ma wyznaczonych pasów prowadzących pojazdy
skręcające, to winny ten z lewej.
Bardzo dyskusyjne twierdzenie. Jade sobie z lewego skrajnego pasa w
lewy skrajny pas pieknym lukiem, ktos mi wjezdza w prawy przedni
blotnik i mowi ze on on tez chcial w skrajny lewy i mial
pierwszenstwo?
Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
pierwszeństwa temu z lewej.

Ma obowiązek.

Ten z lewej ma prawo wjechać na dowolny pas
i ma obowiązek ustąpienia temu z prawej.

Tylko jeśli będzie próbował zająć pas tego z prawej
a inny niż ten który pozostał jemu.
 
Widzisz, cały problem polega za tym, że według Myjka ten,
co jedzie z lewego na lewy jedzie 'swoim' pasem.

Ponieważ jedzie swoim pasem. Jeśli nie jesteś w stanie zrozumieć PoRD, to
odszukaj sobie skrzyżowania, gdzie pasy są oznaczone poziomymi znakami
drogowymi (a są wyznaczane przez inżynierów mających cokolwiek większe
pojęcie niż ty) i zobaczysz jak biegną. Wystarczy absolutne minimum
wyobraźni, by "zobaczyć" jak linie wyprowadzają auta na odpowiednie pasy --
i nigdy nie jest tak, że ten z lewej wyjeżdża w pole, w krawężnik czy inną
wysepkę dla pieszych. Jeśli znasz taki przykład, to ponownie, zapodaj.
Wyrysuję ci z chęcią (bo widzę, że jednak poruszanie się po ulicach stanowi
nielada problem) wypadkową łuku pasa ruchu. Jedną ilustrację już masz tutaj
z wątkowego skrzyżowania:

http://emide.pl/mazda6/hallera.zwyciestwa.gdansk.jpg
http://kut.as/2v4

Tylko tak samo ma ten z prawego...

Nie ma tak samo. Ma jedynie większe prawa od tego z lewej strony, ale nie
jest Bogiem na drodze -- w przeciwnym razie robienie dwóch wyznaczonych
pasów do skrętu byłoby skrajną głupotą, skoro i tak ten z prawej może robić
co mu się podoba i bezkarnie utrudniać jazdę innym powodując wstrzmywanie
ruchu na jednym z pasów. Powiedz, jeśli jesteś w stanie, gdzie tu logika?

No, jesli pasy na skrzyzowaniu sa wyznaczone, to zmienia pas.
A jak nie sa ?
To masz przypadek opisany w PoRD art. 25 u. 3.
No nie, to sie tyczy zupelnie czego innego.
Owszem tak.

Człowieku, nie załamuj mnie. W Art. 25. 3. jest mowa o różnych KIERUNKACH
JAZDY pojazdów zznajdujących się przed i na skrzyżowaniu -- i to jest
opisane wprost w tym artykule:

"Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany
zachować szczególną ostrożnoć i ustąpić pierwszeństwa _pojazdowi_
nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także *jadącemu*
z *kierunku* (*) *przeciwnego* na wprost lub skręcającemu w prawo."

*) tu rzecz kluczowa -- różnica w KIERUNKACH poruszania się pojazdów. 
Nawet ci podkreśliłem -- opis odnosi się do pojazdów, a nie do
skrzyżowania.

W omawianym przypadku auta nie zmieniają kierunku względem siebie. Tu jest
mowa o ew. zmianie pasa bedąc na skrzyżowaniu, tylko i wyłÄ…cznie i to
reguluje Art. 22 a nie 25.

Zapis jest niestety taki, że bez interpretacji nie powalczysz.

Bla, bla. Zapisy są jasne, a jak ktoś się nie potrafi wybronić, to już
tylko i wyłÄ…cznie jego problem. Ty najwyraziej byś w sądzie przegrał, bo
nadstawiasz ewidentnie tyłek. Tak, wiem, ty zapewne zawsze jeździsz z
prawego, a jak nie, to zawsze na wszelki wypadek ustępujesz tym z prawego i
nie ma problemu. heh Ciekawe czy zgodnie z głoszonymi przez siebie teoriami
zajeżdżasz innym drogę. he?

Interpretacja według orzecznictwa jest takie, że jesli nastepuje
przecinanie kierunków inne, niż opisane w ust. 1 i 2, to się stosuje.

Tam się nie przecinają KIERUNKI RUCHU pojazdów, przestań pisać bzdury! Co
najwyżej kierunki ulic, ale to nie ma kompletnie żadnego znaczenia, bo w
danej chwili kierunki ulic mogą się przecinać a jadących po skrzyżowaniu
pojazdów już nie muszą! W tej sytuacji kierunki ruchu się nie przecinają,
dlatego tego artykułu się tutaj NIE STOSUJE!

--
Pozdor Myjk

147 Data: Marzec 28 2011 21:34:47
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 28 Mar 2011 14:02:17 +0200, Myjk napisał(a):

Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
pierwszeństwa temu z lewej.

Ma obowiązek.

Przepis poprosze.

Ten z lewej ma prawo wjechać na dowolny pas
i ma obowiązek ustąpienia temu z prawej.

Tylko jeśli będzie próbował zająć pas tego z prawej
a inny niż ten który pozostał jemu.

Skoro dla Ciebie, samochód który na skrzyżowaniu skręca tworzy swoim torem
jazdy pas, to w takim razie ten z prawej tez takowy stworzył, a ten z lewej
właśnie nań wjeżdża.


Widzisz, cały problem polega za tym, że według Myjka ten,
co jedzie z lewego na lewy jedzie 'swoim' pasem.

Ponieważ jedzie swoim pasem. Jeśli nie jesteś w stanie zrozumieć PoRD, to

A prawy jedzie swoim.

odszukaj sobie skrzyżowania, gdzie pasy są oznaczone poziomymi znakami
drogowymi (a są wyznaczane przez inżynierów mających cokolwiek większe

Tam, gdzie są wyznaczone, to sprawa jasna. Tam, gdzie nie są, to nie ma
żadnego przepisu, który by określał jak przebiegają.



pojęcie niż ty) i zobaczysz jak biegną. Wystarczy absolutne minimum
wyobraźni, by "zobaczyć" jak linie wyprowadzają auta na odpowiednie pasy --

Podaj przepis na wyobraźnię.

Tylko tak samo ma ten z prawego...

Nie ma tak samo. Ma jedynie większe prawa od tego z lewej strony, ale nie
jest Bogiem na drodze -- w przeciwnym razie robienie dwóch wyznaczonych
pasów do skrętu byłoby skrajną głupotą, skoro i tak ten z prawej może robić

Przepis... i nie nudź.

co mu się podoba i bezkarnie utrudniać jazdę innym powodując wstrzmywanie
ruchu na jednym z pasów. Powiedz, jeśli jesteś w stanie, gdzie tu logika?

Nigdzie. To jest PoRD, nie ma logiki. Jesli pasy są wyznaczone znakami, to
wiadomo kto zmienia pas.
Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można ich ustalić i ten z prawej ma
pierwszeństwo.

Człowieku, nie załamuj mnie. W Art. 25. 3. jest mowa o różnych KIERUNKACH
JAZDY pojazdów zznajdujących się przed i na skrzyżowaniu -- i to jest
opisane wprost w tym artykule:

"Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany
zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa _pojazdowi_
nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także *jadącemu*
z *kierunku* (*) *przeciwnego* na wprost lub skręcającemu w prawo."

Może przeczytaj ust. 3? Bo z uporem maniaka podajesz ust. 1, a 3 pomijasz.

W omawianym przypadku auta nie zmieniają kierunku względem siebie. Tu jest
mowa o ew. zmianie pasa bedąc na skrzyżowaniu, tylko i wyłącznie i to
reguluje Art. 22 a nie 25.

Art. 22 nakłada na tego z lewej:
1. Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności
2. Ustąpić pierwszeństwa temu z prawej, zgodnie z ust. 4.

Bla, bla. Zapisy są jasne, a jak ktoś się nie potrafi wybronić, to już

Oczywiście. W takim razie powiedz mi, co to jest samochód osobowy.
Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D

tylko i wyłącznie jego problem. Ty najwyraziej byś w sądzie przegrał, bo
nadstawiasz ewidentnie tyłek. Tak, wiem, ty zapewne zawsze jeździsz z

Jak na razie - to notorycznie wygrywam.

prawego, a jak nie, to zawsze na wszelki wypadek ustępujesz tym z prawego i
nie ma problemu. heh Ciekawe czy zgodnie z głoszonymi przez siebie teoriami
zajeżdżasz innym drogę. he?

Zgodnie z głoszonymi przez siebie wypraktykowanymi zasadami nie zajeżdżam
drogi. I ustępuje pierwszeństwa tym, którzy jadą z prawej.

Interpretacja według orzecznictwa jest takie, że jesli nastepuje
przecinanie kierunków inne, niż opisane w ust. 1 i 2, to się stosuje.

Tam się nie przecinają KIERUNKI RUCHU pojazdów, przestań pisać bzdury! Co

Ojej, naprawdę? To te auta jada równolegle? Czyli nei pukną się?

dlatego tego artykułu się tutaj NIE STOSUJE!
AAAA :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

148 Data: Marzec 28 2011 23:23:51
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Mon, 28 Mar 2011 21:34:47 +0200, Adam Płaszczyca

Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
pierwszeństwa temu z lewej.
Ma obowiązek.
Przepis poprosze.

Art. 2.7. i Art. 22.
 
Ten z lewej ma prawo wjechać na dowolny pas
i ma obowiązek ustąpienia temu z prawej.
Tylko jeśli będzie próbował zająć pas tego z prawej
a inny niż ten który pozostał jemu.
Skoro dla Ciebie, samochód który na skrzyżowaniu skręca tworzy swoim torem
jazdy pas, to w takim razie ten z prawej tez takowy stworzył, a ten z lewej
właśnie nań wjeżdża.

Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
od ruchu pojazdów.
 
Widzisz, cały problem polega za tym, że według Myjka ten,
co jedzie z lewego na lewy jedzie 'swoim' pasem.
Ponieważ jedzie swoim pasem. Jeśli nie jesteś
w stanie zrozumieć PoRD, to
A prawy jedzie swoim.

Tak.

odszukaj sobie skrzyżowania, gdzie pasy są oznaczone poziomymi znakami
drogowymi (a są wyznaczane przez inżynierów mających cokolwiek większe
Tam, gdzie są wyznaczone, to sprawa jasna. Tam, gdzie nie są, to nie ma
żadnego przepisu, który by określał jak przebiegają.

Też jest jasna. *PRZECZYTAJ* *DEFINICJĘ* *PASA* *RUCHU*. Art. 2.7.
 
pojęcie niż ty) i zobaczysz jak biegną. Wystarczy absolutne minimum
wyobraźni, by "zobaczyć" jak linie wyprowadzają auta na odpowiednie pasy --
Podaj przepis na wyobraźnię.

Na podcieranie tyłka też masz w kiblu instrukcję? Pewnie wydrukwoaną na
papierze toaletowym, żeby się nie zgubiła... Inaczej mógłbyś się pogubić,
co?
 
Tylko tak samo ma ten z prawego...
Nie ma tak samo. Ma jedynie większe prawa od tego z lewej strony, ale nie
jest Bogiem na drodze -- w przeciwnym razie robienie dwóch wyznaczonych
pasów do skrętu byłoby skrajną głupotą, skoro i tak ten z prawej może robić
Przepis... i nie nudź.

Art. 2.7. i Art. 22.

Teraz wyjaśnij, po co robić dwa równoległe pasy do skrętu, skoro defacto
tylko ten z prawej ma szanse normalnie jechać, bo ten z lewego będzie
notorycznie stać.
 
co mu się podoba i bezkarnie utrudniać jazdę innym powodując wstrzmywanie
ruchu na jednym z pasów. Powiedz, jeśli jesteś w stanie, gdzie tu logika?
Nigdzie. To jest PoRD, nie ma logiki.

Tiaaa...

Jesli pasy są wyznaczone znakami, to
wiadomo kto zmienia pas.

Buuu, inni wiedzą (prawie wszyscy, a jak nie wiedzą to jest dzwonek), tylko
Adaś nie wie.

Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można
ich ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.

ROTFL  http://kut.as/2vl -- przecinając Marszałkowską ze Świętokrzyskiej
też biedaku nie będziesz wiedział jak przejechać przez skrzyżowanie? Nie
jesteś w stanie ustalić jak biegną pasy ruchu? Narysować kreseczki?

Człowieku, nie załamuj mnie. W Art. 25. 3. jest mowa o różnych KIERUNKACH
JAZDY pojazdów zznajdujących się przed i na skrzyżowaniu -- i to jest
opisane wprost w tym artykule:
"Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany
zachować szczególną ostrożnoć i ustąpić pierwszeństwa _pojazdowi_
nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także *jadącemu*
z *kierunku* (*) *przeciwnego* na wprost lub skręcającemu w prawo."
Może przeczytaj ust. 3? Bo z uporem maniaka podajesz ust. 1, a 3 pomijasz.

Ustęp trzeci odnosi się tylko do paru specyficznych sytuacji.
Nie ma zastosowania w żadnym z omawianym przez nas przypadku.
 
W omawianym przypadku auta nie zmieniają kierunku względem siebie. Tu jest
mowa o ew. zmianie pasa bedąc na skrzyżowaniu, tylko i wyłÄ…cznie i to
reguluje Art. 22 a nie 25.
Art. 22 nakłada na tego z lewej:
1. Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności
2. Ustąpić pierwszeństwa temu z prawej, zgodnie z ust. 4.

Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
(powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.
 
Bla, bla. Zapisy są jasne, a jak ktoś się nie potrafi wybronić, to już
Oczywiście. W takim razie powiedz mi, co to jest samochód osobowy.
Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D

To też ci narysować, drogie dziecko?
 
tylko i wyłÄ…cznie jego problem. Ty najwyraziej byś w sądzie przegrał, bo
nadstawiasz ewidentnie tyłek. Tak, wiem, ty zapewne zawsze jeździsz z
Jak na razie - to notorycznie wygrywam.

Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.
 
prawego, a jak nie, to zawsze na wszelki wypadek ustępujesz tym z prawego i
nie ma problemu. heh Ciekawe czy zgodnie z głoszonymi przez siebie teoriami
zajeżdżasz innym drogę. he?
Zgodnie z głoszonymi przez siebie wypraktykowanymi zasadami

Ahaaa... no to już wszystko jasne.
 
Interpretacja według orzecznictwa jest takie, że jesli nastepuje
przecinanie kierunków inne, niż opisane w ust. 1 i 2, to się stosuje.
Tam się nie przecinają KIERUNKI RUCHU pojazdów, przestań pisać bzdury! Co
Ojej, naprawdę? To te auta jada równolegle? Czyli nei pukną się?

Jeśli nie zmienią swojego pasa ruchu, to nie.
Niestety nie wszyscy
 
dlatego tego artykułu się tutaj NIE STOSUJE!
AAAA :D

Zgadzam się. Porażasz.

--
Pozdor
Myjk

149 Data: Marzec 29 2011 08:34:04
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-03-28, Myjk  wrote:

Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
od ruchu pojazdów.

Przbiega dokładnie tak samo, pomerdało Ci się z torem pojazdu.

Krzysiek Kiełczewski

150 Data: Marzec 29 2011 22:52:56
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 28 Mar 2011 23:23:51 +0200, Myjk napisał(a):

Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
pierwszeństwa temu z lewej.
Ma obowiązek.
Przepis poprosze.

Art. 2.7. i Art. 22.


Art 2.7 mówi, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
Co oznacza, że przy skrzyżowaniu dwóch dróg, z których każda ma jezdnię
pasy ruchu idą na wprost.
Oznacza to równiez, że przy skręcie obydwoje kierowcy zmieniają pasy ruchu,
zatem ten z lewej ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu, kto na pas na
który zamierza wjechać wjeżdża z prawej.

Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
od ruchu pojazdów.
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"

Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależność od przebiegu JEZDNI.

Ponieważ jedzie swoim pasem. Jeśli nie jesteś
w stanie zrozumieć PoRD, to
A prawy jedzie swoim.

Tak.

No to skoro według Ciebie obydwoje jadą swoimi pasami i żaden z nich nie
zmienia pasa, to znowu ten z prawej ma pierwszeństwo.

Tam, gdzie są wyznaczone, to sprawa jasna. Tam, gdzie nie są, to nie ma
żadnego przepisu, który by określał jak przebiegają.

Też jest jasna. *PRZECZYTAJ* *DEFINICJĘ* *PASA* *RUCHU*. Art. 2.7.

Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"

Czytam - pasy idą prosto.

pojęcie niż ty) i zobaczysz jak biegną. Wystarczy absolutne minimum
wyobraźni, by "zobaczyć" jak linie wyprowadzają auta na odpowiednie pasy --
Podaj przepis na wyobraźnię.

Na podcieranie tyłka też masz w kiblu instrukcję? Pewnie wydrukwoaną na
papierze toaletowym, żeby się nie zgubiła... Inaczej mógłbyś się pogubić,
co?

Dziękuję za przyznanie, że przebieg tych pasów wyznacza nie przepis, a
Twoja wyobraźnia.
Twoja wyobraźnia nie jest jednak źródłem prawa.

Przepis... i nie nudź.

Art. 2.7. i Art. 22.

Teraz wyjaśnij, po co robić dwa równoległe pasy do skrętu, skoro defacto
tylko ten z prawej ma szanse normalnie jechać, bo ten z lewego będzie
notorycznie stać.

Po nic. Bez wyznaczenia pasów na skrzyżowaniu takie działanie jest
bezcelowe. Jak 90% działań naszych drogowców.

Jesli pasy są wyznaczone znakami, to
wiadomo kto zmienia pas.
Buuu, inni wiedzą (prawie wszyscy, a jak nie wiedzą to jest dzwonek), tylko
Adaś nie wie.

Inni myślą, że wiedzą, a jak jest dzwonek, to mówią, że policja zła, że sąd
zły, że droga zła [(c) Javelin] tylko nie oni.

Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można
ich ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.

ROTFL  http://kut.as/2vl -- przecinając Marszałkowską ze Świętokrzyskiej
też biedaku nie będziesz wiedział jak przejechać przez skrzyżowanie? Nie
jesteś w stanie ustalić jak biegną pasy ruchu? Narysować kreseczki?

Ależ wiem, jak one biegną - tak jak prowadzą jezdnie. Na wprost, poza
miejscem gdzie jeden z nich jest wyznaczony wysepką obszaru wyłączonego z
ruchu.

Może przeczytaj ust. 3? Bo z uporem maniaka podajesz ust. 1, a 3 pomijasz.

Ustęp trzeci odnosi się tylko do paru specyficznych sytuacji.
Nie ma zastosowania w żadnym z omawianym przez nas przypadku.

To Twoje zdanie. Sądy uznają inaczej.

Art. 22 nakłada na tego z lewej:
1. Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności
2. Ustąpić pierwszeństwa temu z prawej, zgodnie z ust. 4.

Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
(powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.

Ależ ja rozumiem, pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.

Oczywiście. W takim razie powiedz mi, co to jest samochód osobowy.
Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D
To też ci narysować, drogie dziecko?

Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.

tylko i wyłącznie jego problem. Ty najwyraziej byś w sądzie przegrał, bo
nadstawiasz ewidentnie tyłek. Tak, wiem, ty zapewne zawsze jeździsz z
Jak na razie - to notorycznie wygrywam.
Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.
Ostatnia to II W 174/10 - Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu.
Ja wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej, kolizja z samochodem, który jechał
drogą z pierwszeństwem przejazdu. I dziwnym trafem to nie ja jestem winny.

Ojej, naprawdę? To te auta jada równolegle? Czyli nei pukną się?
Jeśli nie zmienią swojego pasa ruchu, to nie.
To prawda - tylko wtedy pojada prosto :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

151 Data: Marzec 30 2011 10:01:15
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Tue, 29 Mar 2011 22:52:56 +0200, Adam Płaszczyca

Dnia Mon, 28 Mar 2011 23:23:51 +0200, Myjk napisał(a):

Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
pierwszeństwa temu z lewej.
Ma obowiązek.
Przepis poprosze.
Art. 2.7. i Art. 22.
Art 2.7 mówi, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

Co nie stanowi wykluczenia dla większej ilości pasów ruchu. Nie, nie musza
być oznaczone i o tym także mówi definicja pasa ruchu -- co przy swojej
manipulacji, oczywiście wyciąłeś.

Co oznacza, że przy skrzyżowaniu dwóch dróg, z których każda ma jezdnię
pasy ruchu idą na wprost.

Pasy ruchu idą tak, jak przepisy pozwalają, dodatkowo często są wymuszane
przez znaki drogowe, żeby było mniej problemów. Często są pomijane, żeby...
było mniej problemów. Poważnie chciałbyś, aby każde skrzyżowanie wyglądało
tak: http://emide.pl/mazda6/szyszkowa.krakowska.a.jpg ?

Oznacza to równiez, że przy skręcie obydwoje kierowcy zmieniają pasy ruchu,
zatem ten z lewej ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu, kto na pas na
który zamierza wjechać wjeżdża z prawej.

Nie. Nic z powyżej wypisanych przez ciebie bzdur nie jest prawdą.
Naucz się czytać ze zrozumieniem, zwłaszcza PoRD.
 
Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
od ruchu pojazdów.
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"
Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależnoć od przebiegu JEZDNI.

Jezdnia stanowi tylko i wyłÄ…cznie podłoże do ruchu pojazdów.
Ruch pojazdów po jezdni definiują przepisy, a wyznaczają
znaki drogowe.
 
Ponieważ jedzie swoim pasem. Jeśli nie jesteś
w stanie zrozumieć PoRD, to
A prawy jedzie swoim.
Tak.
No to skoro według Ciebie obydwoje jadą swoimi pasami
i żaden z nich nie zmienia pasa, to znowu ten z prawej
ma pierwszeństwo.

Pierwszeństwo do czego?

Tam, gdzie są wyznaczone, to sprawa jasna. Tam, gdzie nie są, to nie ma
żadnego przepisu, który by określał jak przebiegają.
Też jest jasna. *PRZECZYTAJ* *DEFINICJĘ* *PASA* *RUCHU*. Art. 2.7.
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"
Czytam - pasy idą prosto.

Pas ruchu to KAĹťDY (czyli jeden lub więcej) z podłużnych pasów jezdni...
Przez przypadek wyciąłeś to cokolwiek istotne słowo, bo nie pasowało do
twoich wypaczonych reguł poruszania się po drodze?
 
pojęcie niż ty) i zobaczysz jak biegną. Wystarczy absolutne minimum
wyobraźni, by "zobaczyć" jak linie wyprowadzają auta na odpowiednie pasy --
Podaj przepis na wyobraźnię.
Na podcieranie tyłka też masz w kiblu instrukcję? Pewnie wydrukwoaną na
papierze toaletowym, żeby się nie zgubiła... Inaczej mógłbyś się pogubić,
co?
Dziękuję za przyznanie, że przebieg tych pasów wyznacza nie przepis, a
Twoja wyobraźnia. Twoja wyobraźnia nie jest jednak źródłem prawa.

Wyznacza przepis, ale jesteś zbytnim ignorantem, żeby to dostrzec i
zrozumieć.

Przepis... i nie nudź.
Art. 2.7. i Art. 22.
Teraz wyjaśnij, po co robić dwa równoległe pasy do skrętu, skoro defacto
tylko ten z prawej ma szanse normalnie jechać, bo ten z lewego będzie
notorycznie stać.
Po nic. Bez wyznaczenia pasów na skrzyżowaniu takie działanie jest
bezcelowe. Jak 90% działań naszych drogowców.

Problemem nie są drogowcy, tylko ludzie z popękanymi klepkami.

Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można
ich ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.
ROTFL  http://kut.as/2vl -- przecinając Marszałkowską ze Świętokrzyskiej
też biedaku nie będziesz wiedział jak przejechać przez skrzyżowanie? Nie
jesteś w stanie ustalić jak biegną pasy ruchu? Narysować kreseczki?
Ależ wiem, jak one biegną - tak jak prowadzą jezdnie. Na wprost, poza
miejscem gdzie jeden z nich jest wyznaczony wysepką obszaru wyłÄ…czonego z
ruchu.

To teraz jak skręcasz też wyznacz sobie pas jezdni na podstawie krawędzi
dwóch przecinających się drgóg, oraz znaków poziomych -- dzięki temu
wyznaczysz sobie pasy ruchu. To na prawdę nic trudnego.
 
Może przeczytaj ust. 3? Bo z uporem maniaka podajesz ust. 1, a 3 pomijasz.
Ustęp trzeci odnosi się tylko do paru specyficznych sytuacji.
Nie ma zastosowania w żadnym z omawianym przez nas przypadku.
To Twoje zdanie. Sądy uznają inaczej.

Podaj przykład.
 
Art. 22 nakłada na tego z lewej:
1. Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności
2. Ustąpić pierwszeństwa temu z prawej, zgodnie z ust. 4.

Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
(powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.
Ależ ja rozumiem, pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

Nie rozumiesz, w tym problem. To KAĹťDY z podłużnych pasów...
To znaczy, że może być ich więcej niż jeden.
 
Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.

Co definiuje tor ruchu pojazu?

Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D
To też ci narysować, drogie dziecko?
Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.

Oczywiście, że ma. Jest to opisane w Art. 2.10.
 
tylko i wyłÄ…cznie jego problem. Ty najwyraziej byś w sądzie przegrał, bo
nadstawiasz ewidentnie tyłek. Tak, wiem, ty zapewne zawsze jeździsz z
Jak na razie - to notorycznie wygrywam.
Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.
Ostatnia to II W 174/10 - Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu.
Ja wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej, kolizja z samochodem, który jechał
drogą z pierwszeństwem przejazdu. I dziwnym trafem to nie ja jestem winny.

Byliście na skrzyżowaniu, poruszaliście się z róznych kierunków -- co to ma
wspólnego z sytuacją z wątku gdzie pojazdy poruszają się z tego samego i w
tym samym kierunku? Chcesz orzeczeniem z kompletnie innego przypadku
uzasadniać kompletnie inny przypadek?
 
Ojej, naprawdę? To te auta jada równolegle? Czyli nei pukną się?
Jeśli nie zmienią swojego pasa ruchu, to nie.
To prawda - tylko wtedy pojada prosto :D

Tak, peeewnie, na manowce pojadą.

--
Pozdor Myjk

152 Data: Marzec 31 2011 21:23:04
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 30 Mar 2011 10:01:15 +0200, Myjk napisał(a):

Art 2.7 mówi, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

Co nie stanowi wykluczenia dla większej ilości pasów ruchu. Nie, nie musza
być oznaczone i o tym także mówi definicja pasa ruchu -- co przy swojej
manipulacji, oczywiście wyciąłeś.

Ale muszą przebiegac tak, jak JEZDNIA, a nie tak, jak pojazdy sobie jadą.

Pasy ruchu idą tak, jak przepisy pozwalają, dodatkowo często są wymuszane
przez znaki drogowe, żeby było mniej problemów. Często są pomijane, żeby...
było mniej problemów. Poważnie chciałbyś, aby każde skrzyżowanie wyglądało
tak: http://emide.pl/mazda6/szyszkowa.krakowska.a.jpg ?

A wiesz, że znak deroguje przepis, prawda?

Oznacza to równiez, że przy skręcie obydwoje kierowcy zmieniają pasy ruchu,
zatem ten z lewej ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu, kto na pas na
który zamierza wjechać wjeżdża z prawej.

Nie. Nic z powyżej wypisanych przez ciebie bzdur nie jest prawdą.

Oczywiście. Dlatego nie napisałem żadnej bzdury.

Naucz się czytać ze zrozumieniem, zwłaszcza PoRD.
Szczególnie art. 2. p. 7 :D


Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
od ruchu pojazdów.
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"
Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależność od przebiegu JEZDNI.

Jezdnia stanowi tylko i wyłącznie podłoże do ruchu pojazdów.
Ruch pojazdów po jezdni definiują przepisy, a wyznaczają
znaki drogowe.

Tor ruchu pojazdu nie zależy od przepisów, ani od znaków. Przepisy i znaki
jedynie pozwalają na ustalenie, czy ruch jest zgodny z zasadami, czy też
nie.

No to skoro według Ciebie obydwoje jadą swoimi pasami
i żaden z nich nie zmienia pasa, to znowu ten z prawej
ma pierwszeństwo.

Pierwszeństwo do czego?

Nie do czego, a wobec kogo. Wobec tego z lewej.

Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"
Czytam - pasy idą prosto.

Pas ruchu to KAŻDY (czyli jeden lub więcej) z podłużnych pasów jezdni...

Zgadza się. Dwa pasy - dwa pasy idą prosto przez skrzyżowania.
Samochody, żeby skręcić w lewo muszą zjechać ze swojego pasa i wjechać na
inny.

Przez przypadek wyciąłeś to cokolwiek istotne słowo, bo nie pasowało do
twoich wypaczonych reguł poruszania się po drodze?

Przez żaden przypadek. Nie ma znaczenia ile pasów ma jezdnia, ważne, że idą
one wszystkie tak, jak jezdnia, a nie tak, jak pojazd skręcający.

Na podcieranie tyłka też masz w kiblu instrukcję? Pewnie wydrukwoaną na
papierze toaletowym, żeby się nie zgubiła... Inaczej mógłbyś się pogubić,
co?
Dziękuję za przyznanie, że przebieg tych pasów wyznacza nie przepis, a
Twoja wyobraźnia. Twoja wyobraźnia nie jest jednak źródłem prawa.

Wyznacza przepis, ale jesteś zbytnim ignorantem, żeby to dostrzec i
zrozumieć.

Istotnie, wyznacza przepis, tylko nie tak, jak robi to Twoja wyobraźnia.

Po nic. Bez wyznaczenia pasów na skrzyżowaniu takie działanie jest
bezcelowe. Jak 90% działań naszych drogowców.

Problemem nie są drogowcy, tylko ludzie z popękanymi klepkami.

Nic nie poradzę, że drogowcy mają popękane klepki.

Ależ wiem, jak one biegną - tak jak prowadzą jezdnie. Na wprost, poza
miejscem gdzie jeden z nich jest wyznaczony wysepką obszaru wyłączonego z
ruchu.

To teraz jak skręcasz też wyznacz sobie pas jezdni na podstawie krawędzi
dwóch przecinających się drgóg, oraz znaków poziomych -- dzięki temu
wyznaczysz sobie pasy ruchu. To na prawdę nic trudnego.

Ależ już wyznaczyłem - na wprost idą, a ja zmieniam pas ruchu z jednego na
drugi.


Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
(powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.
Ależ ja rozumiem, pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

Nie rozumiesz, w tym problem. To KAŻDY z podłużnych pasów...
To znaczy, że może być ich więcej niż jeden.

Oczywiście. I sa one dalej wzdłuż jezdni, a nei zawijają w lewo na
skrzyżowaniu.

Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.
Co definiuje tor ruchu pojazu?
Nic.

Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D
To też ci narysować, drogie dziecko?
Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.

Oczywiście, że ma. Jest to opisane w Art. 2.10.

Oczywiście. Tylko powiedz, w którym miejscu się ono zaczyna. Tak dokładnie.

Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.
Ostatnia to II W 174/10 - Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu.
Ja wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej, kolizja z samochodem, który jechał
drogą z pierwszeństwem przejazdu. I dziwnym trafem to nie ja jestem winny.

Byliście na skrzyżowaniu, poruszaliście się z róznych kierunków -- co to ma
wspólnego z sytuacją z wątku gdzie pojazdy poruszają się z tego samego i w
tym samym kierunku? Chcesz orzeczeniem z kompletnie innego przypadku
uzasadniać kompletnie inny przypadek?

Nic nie ma, pytałeś o sprawę, jaką ostatnio wygrałem, to Ci podałem.
Też byś pewnie, jak większość 'znaffcuff' PoRD uznał, że skoro ja miałem
obowiązek ustąpić pierwszeństwa (a miałem), to jestem winny i już.
Ale prawo to nie tylko PoRD.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

153 Data: Kwiecien 04 2011 15:06:09
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Thu, 31 Mar 2011 21:23:04 +0200, Adam Płaszczyca

Dnia Wed, 30 Mar 2011 10:01:15 +0200, Myjk napisał(a):

Art 2.7 mówi, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"

Co nie stanowi wykluczenia dla większej ilości pasów ruchu. Nie, nie musza
być oznaczone i o tym także mówi definicja pasa ruchu -- co przy swojej
manipulacji, oczywiście wyciąłeś.
Ale muszą przebiegac tak, jak JEZDNIA, a nie tak, jak pojazdy sobie jadą.

I przebiegają tak jak jezdnia, tylko jesteś najwyraźniej zbyt ograniczony,
aby to pojąć. Jak już w innym miejscu napisałem, JEZDNIA nie posiada
kierunku jak starasz się sugerować, wręcz upierać. Dopiero przepisy i znaki
określają jak należy się po niej poruszać. ergo, samego skrętu też nie masz
opisanego w PoRD, a jednak zakręcać potrafisz tak, żeby ani sobie ani innym
krzywdy nie zrobić.

Pasy ruchu idą tak, jak przepisy pozwalają, dodatkowo często są wymuszane
przez znaki drogowe, żeby było mniej problemów. Często są pomijane, żeby...
było mniej problemów. Poważnie chciałbyś, aby każde skrzyżowanie wyglądało
tak: http://emide.pl/mazda6/szyszkowa.krakowska.a.jpg ?
A wiesz, że znak deroguje przepis, prawda?

Jeśli nie ma znaków, to obowiązują przepisy.
PS Nie odpowiedziałeś na pytanie.
 
Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
od ruchu pojazdów.
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"
Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależnoć od przebiegu JEZDNI.
Jezdnia stanowi tylko i wyłÄ…cznie podłoże do ruchu pojazdów.
Ruch pojazdów po jezdni definiują przepisy, a wyznaczają
znaki drogowe.
Tor ruchu pojazdu nie zależy od przepisów, ani od znaków.

Prawidłowy ruch zależy jak najbardziej od przepisów i znaków.

Przepisy i znaki jedynie pozwalają na ustalenie,
czy ruch jest zgodny z zasadami, czy też nie.

O ile zajdzie koniecznoć rozstrzygania.
W większości przypadków każdy zna swoje miejsce w szeregu.

No to skoro według Ciebie obydwoje jadą swoimi pasami
i żaden z nich nie zmienia pasa, to znowu ten z prawej
ma pierwszeństwo.
Pierwszeństwo do czego?
Nie do czego, a wobec kogo. Wobec tego z lewej.

Nie, pytam do czego ma to pierwszeństwo, bo że w zależności
do tego z lewej to jest wiadome od początku.
 
Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"
Czytam - pasy idą prosto.
Pas ruchu to KAĹťDY (czyli jeden lub więcej) z podłużnych pasów jezdni...
Zgadza się. Dwa pasy - dwa pasy idą prosto przez skrzyżowania.
Samochody, żeby skręcić w lewo muszą zjechać ze swojego pasa
i wjechać na inny.

Nie muszą, ponieważ jadąc w lewo pasy z poprzecznego kierunku ich
kompletnie NIE DOTYCZĄ. Oni mają swoje pasy, biegnące tak, jak wyznaczyły
to poziome (i czasem pionowe) znaki drogowe przed skrzyżowaniem, a często
takżena samym skrzyżowaniu -- i najczęściej tak, aby najmniej mieszać
liniami na jezdni.

Przez przypadek wyciąłeś to cokolwiek istotne słowo, bo nie pasowało do
twoich wypaczonych reguł poruszania się po drodze?
Przez żaden przypadek. Nie ma znaczenia ile pasów ma jezdnia, ważne, że idą
one wszystkie tak, jak jezdnia, a nie tak, jak pojazd skręcający.

Nadal nie ogarniasz -- nie idą jak pojazd skręcający.
Idą tak, jak nakazują przepisy i znaki.

Ależ wiem, jak one biegną - tak jak prowadzą jezdnie. Na wprost, poza
miejscem gdzie jeden z nich jest wyznaczony wysepką obszaru wyłÄ…czonego z
ruchu.
To teraz jak skręcasz też wyznacz sobie pas jezdni na podstawie krawędzi
dwóch przecinających się drgóg, oraz znaków poziomych -- dzięki temu
wyznaczysz sobie pasy ruchu. To na prawdę nic trudnego.
Ależ już wyznaczyłem - na wprost idą, a ja zmieniam pas ruchu z jednego na
drugi.

W takim razie w którym miejscu zmieniasz ten pas i jak to sygnalizujesz?
Sygnalizujesz, że skręcasz w lewo, ale wtedy pas zmieniasz z lewego na
prawy... a może jeszcze inną teorię masz?
 
Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
(powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.
Ależ ja rozumiem, pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
Nie rozumiesz, w tym problem. To KAĹťDY z podłużnych pasów...
To znaczy, że może być ich więcej niż jeden.
Oczywiście. I sa one dalej wzdłuż jezdni,
a nei zawijają w lewo na skrzyżowaniu.

Weź poświęć chwilę i narysuj z łaski swojej jak biegnie jezdnia, jak biegną
pasy, tor ruchu pojazdu i kiedy i jak sygnalizujesz zmianę tych pasów.
Chętnie zobaczyłbym, co się tli w twojej głowie. :D

Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.
Co definiuje tor ruchu pojazu?
Nic.

Nic? To w jaki sposób pojazd się porusza?

Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D
To też ci narysować, drogie dziecko?
Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.
Oczywiście, że ma. Jest to opisane w Art. 2.10.
Oczywiście. Tylko powiedz, w którym miejscu
się ono zaczyna. Tak dokładnie.

Jest to napisane w definicji. Przeczytaj.
 
Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.
Ostatnia to II W 174/10 - Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu.
Ja wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej, kolizja z samochodem, który jechał
drogą z pierwszeństwem przejazdu. I dziwnym trafem to nie ja jestem winny.
Byliście na skrzyżowaniu, poruszaliście się z róznych kierunków -- co to ma
wspólnego z sytuacją z wątku gdzie pojazdy poruszają się z tego samego i w
tym samym kierunku? Chcesz orzeczeniem z kompletnie innego przypadku
uzasadniać kompletnie inny przypadek?
Nic nie ma, pytałeś o sprawę, jaką ostatnio wygrałem, to Ci podałem.

Pytałem o sprawę związaną z tematem.
Nic mnie nie obchodzą twoje inne problemy na drodze i w sądach.

Też byś pewnie, jak większoć 'znaffcuff' PoRD uznał, że skoro ja miałem
obowiązek ustąpić pierwszeństwa (a miałem), to jestem winny i już.

Oh, ale z ciebie twardziel... Nie "znafco", nie uznałbym tak (i nie
uznałem, co jak widzę cię poirytowało hehe) bez zobaczenia wszelkich
dostępnych faktów z tej sytuacji.

Nie od dziś wiadomo, że odpowiednio przedstawione fakty i brak należytej
obrony z drugiej strony zawsze doprowadzi do wygranej. To wszystko jest
kwestia determinacji. Tak, sprawę można przegrać, pomimo tego, że przepisy
będą po właściwej stronie.

Co nie zmienia faktu, że PoRD są jasne i logiczne.

Ale prawo to nie tylko PoRD.

Zatem zapodaj w końcu to orzeczenie sądowe, że skręcając w lewo z dwóch
pasów ten z prawej może taranować tego z lewej i zawsze będzie to wina tego
z lewej, albo skończ w końcu truć.

--
Pozdor Myjk

154 Data: Kwiecien 04 2011 19:45:47
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 4 Apr 2011 15:06:09 +0200, Myjk napisał(a):

Ale muszą przebiegac tak, jak JEZDNIA, a nie tak, jak pojazdy sobie jadą.

I przebiegają tak jak jezdnia, tylko jesteś najwyraźniej zbyt ograniczony,
aby to pojąć. Jak już w innym miejscu napisałem, JEZDNIA nie posiada

Ja rozumiem, że dla Ciebie przez skrzyżowanie jezdnia przebiega zawijasami
i skręca, jednak dla mnie to ona jednak idzie na wprost,a pasy tak samo.

A wiesz, że znak deroguje przepis, prawda?

Jeśli nie ma znaków, to obowiązują przepisy.

I wówczas pasy, tak samo jak jezdnia idą na wprost.

Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależność od przebiegu JEZDNI.
Jezdnia stanowi tylko i wyłącznie podłoże do ruchu pojazdów.
Ruch pojazdów po jezdni definiują przepisy, a wyznaczają
znaki drogowe.
Tor ruchu pojazdu nie zależy od przepisów, ani od znaków.
Prawidłowy ruch zależy jak najbardziej od przepisów i znaków.
A gdzie postulowałeś prawidłowy?

O ile zajdzie konieczność rozstrzygania.
W większości przypadków każdy zna swoje miejsce w szeregu.
Jesteś mniejszością.

Nie do czego, a wobec kogo. Wobec tego z lewej.

Nie, pytam do czego ma to pierwszeństwo, bo że w zależności
do tego z lewej to jest wiadome od początku.

Wybacz, pierwszeństwo w ruchu ma się wobec innych pojazdów, a nie do
czegoś. A dokładniej, to ten inny ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa.

Zgadza się. Dwa pasy - dwa pasy idą prosto przez skrzyżowania.
Samochody, żeby skręcić w lewo muszą zjechać ze swojego pasa
i wjechać na inny.

Nie muszą, ponieważ jadąc w lewo pasy z poprzecznego kierunku ich

A, czyli nie muszą zjechać ze swojego pasa, który prowadzi na wprost.
Interesujące.

kompletnie NIE DOTYCZĄ. Oni mają swoje pasy, biegnące tak, jak wyznaczyły
to poziome (i czasem pionowe) znaki drogowe przed skrzyżowaniem, a często
takżena samym skrzyżowaniu -- i najczęściej tak, aby najmniej mieszać
liniami na jezdni.

Znaki poziome przed skrzyżowaniem nie wyznaczają w żaden sposób pasów na
skrzyżowaniu. Tak samo zresztą, jak pionowe.
Mogą pasy wyznaczyć znaki poziome na skrzyżowaniu. Jesli jednak na
skrzyżowaniu nie ma znaków wyznaczających pasy, to znaczy, że pasy ida tak,
jak przebiega jezdnia.

Przez żaden przypadek. Nie ma znaczenia ile pasów ma jezdnia, ważne, że idą
one wszystkie tak, jak jezdnia, a nie tak, jak pojazd skręcający.

Nadal nie ogarniasz -- nie idą jak pojazd skręcający.
Idą tak, jak nakazują przepisy i znaki.

Przepisy mówią, że idą tak, jak jezdnia, chyba, że istnieją znaki, wtedy
tak, jak wyznaczają znaki. Przy czym znaki przed skrzyżowaniem nie
wyznaczają pasów na skrzyżowaniu. Znaki poziomie wyznaczają pasy tam,,
gdzie one same są, a nie gdzie indziej.


Ależ już wyznaczyłem - na wprost idą, a ja zmieniam pas ruchu z jednego na
drugi.

W takim razie w którym miejscu zmieniasz ten pas i jak to sygnalizujesz?

Na skrzyżowaniu, sygnalizuję przed skrzyżowaniem. I nie z lewego na prawy,
tylko z pasa drogi A na pas drogi B.


Nie rozumiesz, w tym problem. To KAŻDY z podłużnych pasów...
To znaczy, że może być ich więcej niż jeden.
Oczywiście. I sa one dalej wzdłuż jezdni,
a nei zawijają w lewo na skrzyżowaniu.

Weź poświęć chwilę i narysuj z łaski swojej jak biegnie jezdnia, jak biegną
pasy, tor ruchu pojazdu i kiedy i jak sygnalizujesz zmianę tych pasów.
Chętnie zobaczyłbym, co się tli w twojej głowie. :D

Nie musze sygnalizować zmiany pasa, bo zmieniam kierunek ruchu na
skrzyżowaniu, a nie zmianę z jednego pasa na drugi. To, że zmiana kierunku
jazdy jest jednocześnie zmianą pasa ruchu z obecnego, na inny jest
powiązana z manewrem zmiany kierunku nie oznacza, że mam zasygnalizować
każdą zmianę pasa.

Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.
Co definiuje tor ruchu pojazu?
Nic.
Nic? To w jaki sposób pojazd się porusza?
W taki, w jaki kierujący nim steruje.


To też ci narysować, drogie dziecko?
Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.
Oczywiście, że ma. Jest to opisane w Art. 2.10.
Oczywiście. Tylko powiedz, w którym miejscu
się ono zaczyna. Tak dokładnie.
Jest to napisane w definicji. Przeczytaj.

Nie, nie ma. Czy na linii zatrzymania przed sygnalizatorem? Czy na
przejściu dla pieszych? Czy może dopiero na linii łączącej krawędzie
przecinającej, poprzecznej jezdni?

Nic nie ma, pytałeś o sprawę, jaką ostatnio wygrałem, to Ci podałem.

Pytałem o sprawę związaną z tematem.
Nic mnie nie obchodzą twoje inne problemy na drodze i w sądach.

Związana jest o tyle, że tak samo jak Ty większość 'znaffcuff' PoRD
uważała, że skoro ja byłem na podporządkowanej, to miałem obowiązek ustąpić
i skoro było bum, to nie ustąpiłem i jestem winny.

Co nie zmienia faktu, że PoRD są jasne i logiczne.

To prawda. Niestety, nie dla wszystkich, o czym takie jednostki jak Ty się
boleśnie przekonują.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

155 Data: Kwiecien 06 2011 12:06:43
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Mon, 4 Apr 2011 19:45:47 +0200, Adam Płaszczyca


Ale muszą przebiegac tak, jak JEZDNIA, a nie tak, jak pojazdy sobie jadą.
I przebiegają tak jak jezdnia, tylko jesteś najwyraźniej zbyt ograniczony,
aby to pojąć. Jak już w innym miejscu napisałem, JEZDNIA nie posiada
Ja rozumiem, że dla Ciebie przez skrzyżowanie jezdnia przebiega zawijasami
i skręca, jednak dla mnie to ona jednak idzie na wprost,a pasy tak samo.

Nic dziwnego, najwyraźniej nie zrozumiałeś tego co napisałem. Zatem
ponownie, jezdnia _nie_ _posiada_ _kierunku_ -- znajduje się wszędzie tam,
gdzie mogą się po niej poruszać pojazdy. Przeczytaj w końcu ze zrozumieniem
definicję "jezdni" i przestań dodawać od siebie.
 
A wiesz, że znak deroguje przepis, prawda?
Jeśli nie ma znaków, to obowiązują przepisy.
I wówczas pasy, tak samo jak jezdnia idą na wprost.

Jezdnia nie idzie na wprost, bo jezdnia nie posiada kierunku dopóki nie
opiszą tego przepisy lub znaki drogowe. Wtedy dopiero można mówić o
kierunku jezdni. Zabierasz się do tego od dupy strony i w tym cały twój
problem ze zrozumieniem tematu.
 
Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależnoć od przebiegu JEZDNI.
Jezdnia stanowi tylko i wyłÄ…cznie podłoże do ruchu pojazdów.
Ruch pojazdów po jezdni definiują przepisy, a wyznaczają
znaki drogowe.
Tor ruchu pojazdu nie zależy od przepisów, ani od znaków.
Prawidłowy ruch zależy jak najbardziej od przepisów i znaków.
A gdzie postulowałeś prawidłowy?

W PoRD jest opisany nieprawidłowy?
Obowiązujący to prawidłowy.

O ile zajdzie koniecznoć rozstrzygania.
W większości przypadków każdy zna swoje miejsce w szeregu.
Jesteś mniejszością.

Udowodnij.

Nie do czego, a wobec kogo. Wobec tego z lewej.

Nie, pytam do czego ma to pierwszeństwo, bo że w zależności
do tego z lewej to jest wiadome od początku.
Wybacz, pierwszeństwo w ruchu ma się wobec innych pojazdów, a nie do
czegoś. A dokładniej, to ten inny ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa.

O ile takie pierwszeństwo mu przysługuje, zatem, do czego (czyt. do jakiego
manewru) ma to pierwszeństwo, Adasiu, "znafco" Adasiu?
 
Zgadza się. Dwa pasy - dwa pasy idą prosto przez skrzyżowania.
Samochody, żeby skręcić w lewo muszą zjechać ze swojego pasa
i wjechać na inny.
Nie muszą, ponieważ jadąc w lewo pasy z poprzecznego kierunku ich
A, czyli nie muszą zjechać ze swojego pasa, który prowadzi na wprost.

Pokaż mi, który pas prowadzi na wprost w omawianej sytuacji.
Tak samo jak ten na Saskiej, kreciku Adasiu?
 
kompletnie NIE DOTYCZĄ. Oni mają swoje pasy, biegnące tak, jak wyznaczyły
to poziome (i czasem pionowe) znaki drogowe przed skrzyżowaniem, a często
takżena samym skrzyżowaniu -- i najczęściej tak, aby najmniej mieszać
liniami na jezdni.
Znaki poziome przed skrzyżowaniem nie wyznaczają w żaden sposób pasów na
skrzyżowaniu. Tak samo zresztą, jak pionowe.

Co w takim razie tam robią? Stoją tam dla ozdoby pobocza, może urwały się
ze świątecznej choinki?

Mogą pasy wyznaczyć znaki poziome na skrzyżowaniu.

Definicja pasa ruchu zawarta w PoRD mówi zupełnie coś innego niż tutaj
twierdzisz.

Jesli jednak na skrzyżowaniu nie ma znaków wyznaczających pasy,
to znaczy, że pasy ida tak, jak przebiega jezdnia.

Dokładnie. Wszystko ci się ułoży, gdy zrozumiesz w końcu czym jest jezdnia,
czym są pasy i do czego są znaki drogowe.

Przez żaden przypadek. Nie ma znaczenia ile pasów ma jezdnia, ważne, że idą
one wszystkie tak, jak jezdnia, a nie tak, jak pojazd skręcający.
Nadal nie ogarniasz -- nie idą jak pojazd skręcający.
Idą tak, jak nakazują przepisy i znaki.
Przepisy mówią, że idą tak, jak jezdnia, chyba, że istnieją znaki, wtedy
tak, jak wyznaczają znaki. Przy czym znaki przed skrzyżowaniem nie
wyznaczają pasów na skrzyżowaniu.

To, ponownie, po co tam są ustawiane?
Dla zmylenia przeciwnika? LOL

Znaki poziomie wyznaczają pasy tam,,
gdzie one same są, a nie gdzie indziej.

Ło panie, to twierdzenie trzeba koniecznie zapisać
jako złotą myśl Adasia. ROTFL

Ależ już wyznaczyłem - na wprost idą, a ja zmieniam pas ruchu z jednego na
drugi.
W takim razie w którym miejscu zmieniasz ten pas i jak to sygnalizujesz?
Na skrzyżowaniu, sygnalizuję przed skrzyżowaniem. I nie z lewego na prawy,
tylko z pasa drogi A na pas drogi B.

Tak, tak. Już przy tym byliśmy. A zanim zmienisz pas z jednej drogi na
drugą, to wpadasz w czarną dziurę, teleportujesz się, albo przeskakujesz.
Tak, tak.
 
Nie rozumiesz, w tym problem. To KAĹťDY z podłużnych pasów...
To znaczy, że może być ich więcej niż jeden.
Oczywiście. I sa one dalej wzdłuż jezdni,
a nei zawijają w lewo na skrzyżowaniu.
Weź poświęć chwilę i narysuj z łaski swojej jak biegnie jezdnia, jak biegną
pasy, tor ruchu pojazdu i kiedy i jak sygnalizujesz zmianę tych pasów.
Chętnie zobaczyłbym, co się tli w twojej głowie. :D
Nie musze sygnalizować zmiany pasa, bo zmieniam kierunek ruchu na
skrzyżowaniu, a nie zmianę z jednego pasa na drugi. To, że zmiana kierunku
jazdy jest jednocześnie zmianą pasa ruchu z obecnego, na inny jest
powiązana z manewrem zmiany kierunku nie oznacza, że mam zasygnalizować
każdą zmianę pasa.

To twierdzenie zbudowała ponownie twoja zdezelowana wyobraźnia i nie ma
podparcia w PoRD. Przeczytaj Art. 22.5. Następnie zapodaj z PoRD
wykluczenie, że przy zmianie kierunku ruchu i zmianie pasa (jak
twierdzisz), nie musisz sygnalizować zmiany ów pasa.

Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.
Co definiuje tor ruchu pojazu?
Nic.
Nic? To w jaki sposób pojazd się porusza?
W taki, w jaki kierujący nim steruje.

Już blisko... a steruje nim po drodze na podstawie, prze-pi-...
No, dawaj Adaś dawaj... Adaś, Adaś.... uda ci się!

To też ci narysować, drogie dziecko?
Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.
Oczywiście, że ma. Jest to opisane w Art. 2.10.
Oczywiście. Tylko powiedz, w którym miejscu
się ono zaczyna. Tak dokładnie.
Jest to napisane w definicji. Przeczytaj.
Nie, nie ma. Czy na linii zatrzymania przed sygnalizatorem? Czy na
przejściu dla pieszych? Czy może dopiero na linii łÄ…czącej krawędzie
przecinającej, poprzecznej jezdni?

Jest. Przeczytaj.
Jak nie rozumiesz słów tam użytych, zajrzyj do słownika JP.

Nic nie ma, pytałeś o sprawę, jaką ostatnio wygrałem, to Ci podałem.
Pytałem o sprawę związaną z tematem.
Nic mnie nie obchodzą twoje inne problemy na drodze i w sądach.
Związana jest o tyle, że tak samo jak Ty większoć 'znaffcuff' PoRD
uważała, że skoro ja byłem na podporządkowanej, to miałem obowiązek ustąpić
i skoro było bum, to nie ustąpiłem i jestem winny.

Jak już napisałem, gówno mnie obchodzą twoje zatargi nie związane z tym
tematem. Masz potwierdzenie w orzeczeniu sądowym na swoje wcześniejsze
słowa, zapodaj. Jak nie to PiS.
 
Co nie zmienia faktu, że PoRD są jasne i logiczne.
To prawda. Niestety, nie dla wszystkich, o czym takie
jednostki jak Ty się boleśnie przekonują.

Nie prawda.

--
Pozdor Myjk

156 Data: Kwiecien 07 2011 23:01:44
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 6 Apr 2011 12:06:43 +0200, Myjk napisał(a):

Ja rozumiem, że dla Ciebie przez skrzyżowanie jezdnia przebiega zawijasami
i skręca, jednak dla mnie to ona jednak idzie na wprost,a pasy tak samo.

Nic dziwnego, najwyraźniej nie zrozumiałeś tego co napisałem. Zatem
ponownie, jezdnia _nie_ _posiada_ _kierunku_ -- znajduje się wszędzie tam,
gdzie mogą się po niej poruszać pojazdy. Przeczytaj w końcu ze zrozumieniem
definicję "jezdni" i przestań dodawać od siebie.

Przeczytałem ze zrozumieniem. Jak zwykle, okazało się, że moje rozumienie
jest inne niż Twoje. Może dlatego, że znam znaczenia poszczególnych słów.

"jezdnia – częć drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; [...]"
A droga to:
"droga – wydzielony pas terenu [...]"
Jak zatem ładnie widać, droga jest pasem terenu. Nie placem, nie zawijasem,
a pasem. Jezdnia to częć tej drogi. Pas zaś, to "powierzchnia lasu, morza
itp. w kształcie wąskiego, długiego prostokąta" (http:/sjp.pwn.pl)
I zgodnie z tą definicją drogi, ma ona kiuerunek, jezdnia, jako jej częśc
tak samo.

Jak widzisz nie dodaję od siebie, bo nie jestem Tobą (pasuy na ukos, pasy w
poprzek, pasy między drogami, wszędzie pasy), a jedynie znam definicje
pojęć, których używam.


Jeśli nie ma znaków, to obowiązują przepisy.
I wówczas pasy, tak samo jak jezdnia idą na wprost.
Jezdnia nie idzie na wprost, bo jezdnia nie posiada kierunku dopóki nie
opiszą tego przepisy lub znaki drogowe. Wtedy dopiero można mówić o
kierunku jezdni. Zabierasz się do tego od dupy strony i w tym cały twój
problem ze zrozumieniem tematu.

No jasne. Przecież jasne jak słońce jest to, że trzymanie się definicji to
strona dupy :D


Prawidłowy ruch zależy jak najbardziej od przepisów i znaków.
A gdzie postulowałeś prawidłowy?
W PoRD jest opisany nieprawidłowy?
Obowiązujący to prawidłowy.

Pytałem, gdzie postulowałeś. Bo mam wrażenie, że sie zapętliłeś. Uważasz,
że wymuszający pierwszeństwo klient z lewego pasa porusza się swoim pasem
ruchu, a czyni to dlatego, że pas ruchu wyznaczony jest tym, jak się on
porusza, a musi byc on tak wyznaczony jak Ty twierdzisz, bo inaczej by było
niezgodnie z przepisami, które właśnie ad hoc stworzyłeś.

O ile zajdzie koniecznoć rozstrzygania.
W większości przypadków każdy zna swoje miejsce w szeregu.
Jesteś mniejszością.
Udowodnij.

Twierdzisz, wbrew przepisom i definicjom, że pasy na skrzyżowaniu idą tak,
jak według Ciebie mają przebiegać.


Wybacz, pierwszeństwo w ruchu ma się wobec innych pojazdów, a nie do
czegoś. A dokładniej, to ten inny ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa.
O ile takie pierwszeństwo mu przysługuje, zatem, do czego (czyt. do jakiego
manewru) ma to pierwszeństwo, Adasiu, "znafco" Adasiu?
Do wykonania ruchu. Może przeczytaj definicję ustąpienia pierwszeństwa?

A, czyli nie muszą zjechać ze swojego pasa, który prowadzi na wprost.

Pokaż mi, który pas prowadzi na wprost w omawianej sytuacji.

W omawianej sytuacji dwa pasy z prawej strony prowadzą na wprost. Dwa pasyz
lewej wprowadzają na skrzyżowanie i znikają, dalej nie są wyznaczone, a
ponieważ nie przebiegają tak, jak jezdnie, to nie ma podstaw do
twierdzenia, że są one przedłużeniem części wyznaczonych.

Znaki poziome przed skrzyżowaniem nie wyznaczają w żaden sposób pasów na
skrzyżowaniu. Tak samo zresztą, jak pionowe.
Co w takim razie tam robią? Stoją tam dla ozdoby pobocza, może urwały się
ze świątecznej choinki?
Znaki przed skrzyżowaniem pokazują do czego służÄ… pasy przed skrzyżowaniem
- które z nich do jazdy na wprost, a które z nich do skrętu. Zaróno
poziome, jak i pionowe.
Jeśli uważasz, że jest inaczej, to wskaż znak umieszczony przed
skrzyżowaniem, który wyznacza pasy ruchu w obrębie skrzyżowania.


Mogą pasy wyznaczyć znaki poziome na skrzyżowaniu.
Definicja pasa ruchu zawarta w PoRD mówi zupełnie coś innego niż tutaj
twierdzisz.

O, definicja pasa ruchu mówi, że pasów nie mogą wyznaczyć znaki poziome na
skrzyżowaniu? Ciekawe, który jej fragment tak twierdzi?
Według mnie ten, który mówi o tym, że pasy ruchu mogą być wyznaczone mówi
to, co ja napisałem. Ale napieraj, chętnie się pośmieję.

Jesli jednak na skrzyżowaniu nie ma znaków wyznaczających pasy,
to znaczy, że pasy ida tak, jak przebiega jezdnia.
Dokładnie. Wszystko ci się ułoży, gdy zrozumiesz w końcu czym jest jezdnia,
czym są pasy i do czego są znaki drogowe.

Już dawno mi się ułożyło i jest poukładane. I oczywiście rwónież mi się
ułożyło to, że nie jesteś w stanie wszystkich kawałków tej układanki złożyć
sobie w głowie.

Przepisy mówią, że idą tak, jak jezdnia, chyba, że istnieją znaki, wtedy
tak, jak wyznaczają znaki. Przy czym znaki przed skrzyżowaniem nie
wyznaczają pasów na skrzyżowaniu.

To, ponownie, po co tam są ustawiane?
Dla zmylenia przeciwnika? LOL

Nie, dla informacji, który pas przed skrzyżowaniem do czego służy.

Znaki poziomie wyznaczają pasy tam,,
gdzie one same są, a nie gdzie indziej.
Ło panie, to twierdzenie trzeba koniecznie zapisać
jako złotą myśl Adasia. ROTFL

Raczej jako coś, czemu przez dwa akapity przeczysz.

W takim razie w którym miejscu zmieniasz ten pas i jak to sygnalizujesz?
Na skrzyżowaniu, sygnalizuję przed skrzyżowaniem. I nie z lewego na prawy,
tylko z pasa drogi A na pas drogi B.

Tak, tak. Już przy tym byliśmy. A zanim zmienisz pas z jednej drogi na
drugą, to wpadasz w czarną dziurę, teleportujesz się, albo przeskakujesz.
Tak, tak.

Nie, nie przejeżdżam przez czarną dziurę. Po prostu przecinam pasy ruchu do
jazdy na wprost dla kierujących z naprzeciwka.
Może według Ciebie na jednym kawałku jezdni może być 1500 pasów.

To twierdzenie zbudowała ponownie twoja zdezelowana wyobraźnia i nie ma
podparcia w PoRD. Przeczytaj Art. 22.5. Następnie zapodaj z PoRD
wykluczenie, że przy zmianie kierunku ruchu i zmianie pasa (jak
twierdzisz), nie musisz sygnalizować zmiany ów pasa.

Co to jest 'ów pasa'?

Nic? To w jaki sposób pojazd się porusza?
W taki, w jaki kierujący nim steruje.

Już blisko... a steruje nim po drodze na podstawie, prze-pi-...
No, dawaj Adaś dawaj... Adaś, Adaś.... uda ci się!
Na podstawie swojej woli. Niektórzy, tacy jak Ty na podstawie swoich
urojeń.


Nie, nie ma. Czy na linii zatrzymania przed sygnalizatorem? Czy na
przejściu dla pieszych? Czy może dopiero na linii łÄ…czącej krawędzie
przecinającej, poprzecznej jezdni?

Jest. Przeczytaj.
Jak nie rozumiesz słów tam użytych, zajrzyj do słownika JP.

Nie ma. Skoro twierdzisz, że jest, to podaj, cieniasku.

Związana jest o tyle, że tak samo jak Ty większoć 'znaffcuff' PoRD
uważała, że skoro ja byłem na podporządkowanej, to miałem obowiązek ustąpić
i skoro było bum, to nie ustąpiłem i jestem winny.

Jak już napisałem, gówno mnie obchodzą twoje zatargi nie związane z tym
tematem. Masz potwierdzenie w orzeczeniu sądowym na swoje wcześniejsze
słowa, zapodaj. Jak nie to PiS.

Mam potwierdzenie. Zapraszam do Sądu Rejonowego w Międzyrzeczu, tam sa
akta.

Co nie zmienia faktu, że PoRD są jasne i logiczne.
To prawda. Niestety, nie dla wszystkich, o czym takie
jednostki jak Ty się boleśnie przekonują.
Nie prawda.

Racja, na razie udaje Ci sie jeszcze nie przekonywać.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

157 Data: Kwiecien 07 2011 23:47:07
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 7 Apr 2011, Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Wed, 6 Apr 2011 12:06:43 +0200, Myjk napisał(a):

gdzie mogą się po niej poruszać pojazdy. Przeczytaj w końcu ze zrozumieniem
definicję "jezdni" i przestań dodawać od siebie.

Przeczytałem ze zrozumieniem. Jak zwykle, okazało się, że moje rozumienie
jest inne niż Twoje. Może dlatego, że znam znaczenia poszczególnych słów.

  A ja w sprawie formalnej.
  Nie do definicji, a do argumentacji.

"jezdnia ˙˙ część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; [...]"
A droga to:
"droga ˙˙ wydzielony pas terenu [...]"
Jak zatem ładnie widać, droga jest pasem terenu. Nie placem, nie zawijasem,
a pasem. Jezdnia to część tej drogi. Pas zaś, to "powierzchnia lasu, morza
itp. w kształcie wąskiego, długiego prostokąta" (http:/sjp.pwn.pl)
I zgodnie z tą definicją drogi, ma ona kiuerunek, jezdnia, jako jej częśc
tak samo.

  Czy droga z zakrętem to dwie drogi, czy jedna droga zmieniająca
kierunek, i czy w takim razie nieprawidłowa jest definicja "pasa"
w SJP czy też prostokąt może być zakrzywiony ;)
  Jak widać, literalne znaczenie nie kończy dyskusji (i o to właśnie
chodzi), bo są elementy które *mogą* być szczegółowe (a tym samym
z p. widzenia prawa - nadrzędne w rozważaniu).
  Nijak nie twierdzę że są.

  A całość bierze się z problemu chyba nie poruszonego w wątku: czy
skrzyżowanie może być na zakręcie i czym odróżnić skrzyżowanie
na zakręcie od zakrętu na skrzyżowaniu :>
  Albo jak kto woli - czy pojęcie skrzyżowania jest bardziej
szczegółowe od zakrętu czy na odwrót.

  Bo to *jest* problem, wystarczy przyjrzeć się skrzyżowaniom
"trzywlotowym" (ogólnie: każdym innym, niż "prostym" przelotom
przez skrzyżowanie), spytać samego siebie czy skrzyżowanie
"trzywlotowe" symetryczne czymś różni się od takiego jak
"droga z bocznym dolotem", a jeśli tak to jaki przepis
pozwala traktować taki "dolot" inaczej niż w przypadku
skrzyżowania symetrycznego.
  Ze znanych mi przypadków - wyłącznie określenie drogi z pierwszenstwem,
załóżmy więc że ten przypadek nie zachodzi.
  Czy coś innego pozwala różnicować takie dwa skrzyżowania?

Jak widzisz nie dodaję od siebie, bo nie jestem Tobą (pasuy na ukos, pasy
w poprzek, pasy między drogami, wszędzie pasy)

  Mi w wywodzie brakuje jednego: czy Twoim zdaniem przy przejeżdżaniu
"na wprost" zmieniasz pas, i po czym poznać czy "na wprost" jest
na wprost czy już nie na wprost jeśli wybieramy sobie z tysięcy
skrzyżowań o różnych konstrukcjach.
  Wersja "kąt skrętu po uważaniu kierowcy" kończy dyskusję, ale tym
(kończy) że kryterium nie leży w przepisach!

Pytałem, gdzie postulowałeś. Bo mam wrażenie, że sie zapętliłeś. Uważasz,
że wymuszający pierwszeństwo klient z lewego pasa porusza się swoim pasem
ruchu, a czyni to dlatego, że pas ruchu wyznaczony jest tym, jak się on
porusza, a musi byc on tak wyznaczony jak Ty twierdzisz, bo inaczej by było
niezgodnie z przepisami, które właśnie ad hoc stworzyłeś.

  Dobra uwaga :)
  Ale to chyba jednak ustawodawca nie przewidział "luk".

Znaki przed skrzyżowaniem pokazują do czego służą pasy przed skrzyżowaniem
- które z nich do jazdy na wprost, a które z nich do skrętu. Zaróno
poziome, jak i pionowe.
Jeśli uważasz, że jest inaczej, to wskaż znak umieszczony przed
skrzyżowaniem, który wyznacza pasy ruchu w obrębie skrzyżowania.

  W pełni zgoda, żeby nie było.

O, definicja pasa ruchu mówi, że pasów nie mogą wyznaczyć znaki poziome na
skrzyżowaniu? Ciekawe, który jej fragment tak twierdzi?

  Mogłem coś przeoczyć, ale chyba pominęliście słowa o "rozgałęzieniach".

Może według Ciebie na jednym kawałku jezdni może być 1500 pasów.

  To już będzie zastosowanie dla indukcji ;)

pzdr, Gotfryd

158 Data: Kwiecien 08 2011 00:51:20
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 7 Apr 2011 23:47:07 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):


  Czy droga z zakrętem to dwie drogi, czy jedna droga zmieniająca
kierunek, i czy w takim razie nieprawidłowa jest definicja "pasa"
w SJP czy też prostokąt może być zakrzywiony ;)
  Jak widać, literalne znaczenie nie kończy dyskusji (i o to właśnie
chodzi), bo są elementy które *mogą* być szczegółowe (a tym samym
z p. widzenia prawa - nadrzędne w rozważaniu).
  Nijak nie twierdzę że są.

Rzecz w tym, że w PoRD wiele rzeczy jest nieokreślonych. Jak i co to
powoduje już Tomek Pyra ładnie wyłuszczył.

  Mi w wywodzie brakuje jednego: czy Twoim zdaniem przy przejeżdżaniu
"na wprost" zmieniasz pas, i po czym poznać czy "na wprost" jest
na wprost czy już nie na wprost jeśli wybieramy sobie z tysięcy
skrzyżowań o różnych konstrukcjach.

1. Nie 2. Po przebiegu drogi.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

159 Data: Kwiecien 09 2011 12:25:41
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 8 Apr 2011, Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Thu, 7 Apr 2011 23:47:07 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Czy droga z zakrętem to dwie drogi, czy jedna droga zmieniająca
kierunek, i czy w takim razie nieprawidłowa jest definicja "pasa"
w SJP czy też prostokąt może być zakrzywiony ;)
  Jak widać, literalne znaczenie nie kończy dyskusji (i o to właśnie
chodzi), bo są elementy które *mogą* być szczegółowe (a tym samym
z p. widzenia prawa - nadrzędne w rozważaniu).
  Nijak nie twierdzę że są.

Rzecz w tym, że w PoRD wiele rzeczy jest nieokreślonych.

  Zgadza się.
  Pytanie podstawowe: czy mamy prawo (literalnie rozumiane,
w znaczeniu "interpretacji na własne potrzeby") dokładać
interpretacji które nie wynikają z przepisów i zasad prawnych.
  Do rozważenia jest *pominięcie* usiłowania ustalenia
przebiegu pasa i sprawdzenie, czy przypadkiem pozostałe
przepisy nie wystarczają do wyinterpretowania prawidłowego
zachowania kierujących (z uwzględnieniem pierwszeństwa
elementów *wyznaczonych*, zasad pierwszeństwa określonych
znakami i ogólnych i tak dalej).

Jak i co to
powoduje już Tomek Pyra ładnie wyłuszczył.

  Postow jest sporo, nie wiem o który chodzi.
  Odniosłem się do jednego i mam pytanie: dlaczego *NIKT* nie
przytoczył zasady prawnej, wg której określa się szczegółowość
przepisów w razie kolizji ich znaczenia (i braku regulacji
który jest szczegółowy w treści przepisów)?

  Mi w wywodzie brakuje jednego: czy Twoim zdaniem przy przejeżdżaniu
"na wprost" zmieniasz pas, i po czym poznać czy "na wprost" jest
na wprost czy już nie na wprost jeśli wybieramy sobie z tysięcy
skrzyżowań o różnych konstrukcjach.

1. Nie 2. Po przebiegu drogi.

....to skutkuje "sporną" interpretacją przy ustalaniu przebiegu
drogi skręcającej o 5, 12, 17, 23 stopnie, tudzież mającej
"uskok" o 25, 50, 87, 130 cm...
  :)
  Do tego np. minister był zdania, że "zakręt na skrzyżowaniu"
jest czymś normalnym, i w uzasadnionych przypadkach
może być jawnie wskazany znakami - ale uzasadnionych nie
tym, że w ogóle zakręt jest, tylko że droga jest wyróżniona
(a przynajmniej nie widzę podstaw do przyjęcia iż jest
odwrotnie), co implikuje iż pasy mogą (jednak) nie
biec wg "fizycznego przebiegu" drogi pojazdu (rozumianej
jako "jazda fizycznie na wprost" przez skrzyżowanie).
  Wyraźnie zastrzegę, że mam na myśli przypadek kiedy
pasy *nie* są wyznaczone, ani liniami na jezdni ani
żadną informacją na znakach pionowych.
  Mam oczywiscie na myśli tabliczki T6a, T6c i podobne :)
  Pozostaje otwarte pytanie: co (jaki przepis lub zasada)
uprawnia kierującego do interpretacji czy droga odchylona
w prawo o 12/25/35 stopni jest "odchylona" czy "skręcająca".
  IMNHO - nie ma do tego podstawy prawnej. (a to skutkowałoby
brakiem prawa do określania co jest "jazdą na wprost",
to zaś brakiem różnicy przy jeździe dwu pojazdów obok
siebie "fizycznie prosto" lub "fizycznie w bok").

  Dlatego byłbym za wersją pominięcia tego, czego w ustawie
nie ma (co już w dyskusji padło) i (ważne!) - nie jest potrzebne
dla ustalenia zarówno prawidłowego przejazdu przez skrzyżowanie
jak i poszczególnych składowych (np. pierwszeństwa,
przypomnę że pierwszeństwo nie określa kompletu
cech wymaganych dla "prawidłowości", ale może mieć
wpływ na "wagę" nieprawidłowości a tym samym wskazania
winnych ew. kolizji).

  Pytanie będzie więc brzmiało: zakładając, że na skrzyżowaniu
nie ma wyznaczonych pasów, czy można wskazać przypadek
kiedy konieczne jest rostrzygnięcie o przebiegu
*niewyznaczonych* *pasów*?
  Czy same przepisy o istnieniu skrzyżowania oraz zasadach
jazdy po nim (bez wtykania przepisów o pasach ruchu)
nie wystarczą?
  Jeśli nie (znaczy nie jest potrzebne), to sporna kwestia czy
pasy "przebiegają" czy się "rozwidlają" może być odłożona do pudełka
z kotem Schroedingera ;)

pzdr, Gotfryd

160 Data: Kwiecien 12 2011 20:25:36
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 9 Apr 2011 12:25:41 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

Rzecz w tym, że w PoRD wiele rzeczy jest nieokreślonych.

  Zgadza się.
  Pytanie podstawowe: czy mamy prawo (literalnie rozumiane,
w znaczeniu "interpretacji na własne potrzeby") dokładać
interpretacji które nie wynikają z przepisów i zasad prawnych.

IMO nie.

1. Nie 2. Po przebiegu drogi.

...to skutkuje "sporną" interpretacją przy ustalaniu przebiegu
drogi skręcającej o 5, 12, 17, 23 stopnie, tudzież mającej
"uskok" o 25, 50, 87, 130 cm...
  :)

Taki już urok naszego PoRD.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

161 Data: Kwiecien 08 2011 15:58:44
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Thu, 7 Apr 2011 23:01:44 +0200, Adam Płaszczyca

Ja rozumiem, że dla Ciebie przez skrzyżowanie jezdnia przebiega zawijasami
i skręca, jednak dla mnie to ona jednak idzie na wprost,a pasy tak samo.
Nic dziwnego, najwyraźniej nie zrozumiałeś tego co napisałem. Zatem
ponownie, jezdnia _nie_ _posiada_ _kierunku_ -- znajduje się wszędzie tam,
gdzie mogą się po niej poruszać pojazdy. Przeczytaj w końcu ze zrozumieniem
definicję "jezdni" i przestań dodawać od siebie.
Przeczytałem ze zrozumieniem. Jak zwykle, okazało się, że moje rozumienie
jest inne niż Twoje. Może dlatego, że znam znaczenia poszczególnych słów.
"jezdnia – częć drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; [...]"
A droga to:
"droga – wydzielony pas terenu [...]"

Nie. Najpierw jest definicja drogi, później jezdni, następnie pasa.
W tej kolejności, a nie w odwrotnej. Prawo celowo jest tak zbudowane, bo
następujące po nich przepisy mogą wcześniejsze dokładniej regulować, w tym
także w pewnym stopniu lub sytuacjach degradować. Zatem jeśli coś
analizujesz, to po kolei z łaski swojej, a nie jak ci wygodniej.

Jak zatem ładnie widać, droga jest pasem terenu.
Nie placem, nie zawijasem, a pasem.

W tym wątku do tej pory tylko ty pisałeś o placu,
i próbowałeś tam stosować przepisy jak na drodze. hehe
Gdzie? Tu -> Message-ID:

BTW odpisz w końcu na późniejszą wiadomoć, bo się nie mogę doczekać :P
Message-ID:

Jezdnia to częć tej drogi. Pas zaś, to "powierzchnia lasu, morza
itp. w kształcie wąskiego, długiego prostokąta" (http:/sjp.pwn.pl)

Nie ma w PoRD definicji "pasa", jest definicja "pasa ruchu". W niej
natomiast jest mowa o podłużnym pasie jezdni, czyli długim i wąskim pasie
jezdni, na którym mieści się jeden rząd pojazdów wielośladowych.

I zgodnie z tą definicją drogi, ma ona kiuerunek,
jezdnia, jako jej częśc tak samo.

Sama definicja drogi, jezdni, czy pasa ruchu nie definiuje kierunku!
Dopiero począwszy od Art.3. i dalej jest to definiowane! Dlatego patrz
pierwszy akapit.
 
Jak widzisz nie dodaję od siebie, bo nie jestem Tobą (pasuy na ukos, pasy w
poprzek, pasy między drogami, wszędzie pasy), a jedynie znam definicje
pojęć, których używam.

Skoro tak twierdzisz...

Prawidłowy ruch zależy jak najbardziej od przepisów i znaków.
A gdzie postulowałeś prawidłowy?
W PoRD jest opisany nieprawidłowy?
Obowiązujący to prawidłowy.
Pytałem, gdzie postulowałeś. Bo mam wrażenie, że sie zapętliłeś. Uważasz,
że wymuszający pierwszeństwo klient z lewego pasa porusza się swoim pasem
ruchu, a czyni to dlatego, że pas ruchu wyznaczony jest tym, jak się on
porusza, a musi byc on tak wyznaczony jak Ty twierdzisz, bo inaczej by było
niezgodnie z przepisami, które właśnie ad hoc stworzyłeś.
O ile zajdzie koniecznoć rozstrzygania.
W większości przypadków każdy zna swoje miejsce w szeregu.
Jesteś mniejszością.
Udowodnij.
Twierdzisz, wbrew przepisom i definicjom, że pasy na skrzyżowaniu
idą tak, jak według Ciebie mają przebiegać.

Pasy na skrzyżowaniu przebiegają tak, jak opisują PoRD. Jest to
wyregulowane przepisami, a przepisy modyfikowane znakami w zależności od
sytuacji.

Wybacz, pierwszeństwo w ruchu ma się wobec innych pojazdów, a nie do
czegoś. A dokładniej, to ten inny ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa.
O ile takie pierwszeństwo mu przysługuje, zatem, do czego (czyt. do jakiego
manewru) ma to pierwszeństwo, Adasiu, "znafco" Adasiu?
Do wykonania ruchu. Może przeczytaj definicję ustąpienia pierwszeństwa?

Tu, tak samo jak w przypadku drogi i jezdni, nie wystarczy definicja sama w
sobie. Ponieważ później są przepisy regulujące dokładniej kiedy, kto i do
czego ma pierwszeństwo. Zatem, wiemy już kiedy, kto, a teraz napisz w końcu
do czego ma to pierwszeństwo i z jakiego przepisu to wynika.

A, czyli nie muszą zjechać ze swojego pasa, który prowadzi na wprost.
Pokaż mi, który pas prowadzi na wprost w omawianej sytuacji.
W omawianej sytuacji dwa pasy z prawej strony prowadzą na wprost.
Dwa pasyz lewej wprowadzają na skrzyżowanie i znikają

Nie znikają. Są nadal tymi samymi pasami, tylko nieoznaczonymi.

dalej nie są wyznaczone, a ponieważ nie przebiegają tak,
jak jezdnie, to nie ma podstaw do twierdzenia,
że są one przedłużeniem części wyznaczonych.

Skoro pas ruchu to podłużny pas jezdni, a na skrzyżowaniu także znajduje
się jezdnia (chyba, że wg ciebie, tak jak i Tomasza, na skrzyżowaniu nie ma
jezdni), to te pasy są przedłużeniem pasów ruchu wyznaczonych znakami
drogowymi przed skrzyżowaniem i biegną zgodnie z kierunkiem na tych
znakach.

Znaki poziome przed skrzyżowaniem nie wyznaczają w żaden sposób pasów na
skrzyżowaniu. Tak samo zresztą, jak pionowe.
Co w takim razie tam robią? Stoją tam dla ozdoby pobocza, może urwały się
ze świątecznej choinki?
Znaki przed skrzyżowaniem pokazują do czego służÄ… pasy przed skrzyżowaniem
- które z nich do jazdy na wprost, a które z nich do skrętu. Zaróno
poziome, jak i pionowe.
Jeśli uważasz, że jest inaczej, to wskaż znak umieszczony przed
skrzyżowaniem, który wyznacza pasy ruchu w obrębie skrzyżowania.

Tak, wyznaczają porządek przed skrzyżowaniem, by pojazdy po wjeździe na
skrzyżowanie mogły sobie robić co chcą. Genialne w swojej prostocie.

Mogą pasy wyznaczyć znaki poziome na skrzyżowaniu.
Definicja pasa ruchu zawarta w PoRD mówi zupełnie coś innego niż tutaj
twierdzisz.
O, definicja pasa ruchu mówi, że pasów nie mogą wyznaczyć znaki poziome na
skrzyżowaniu?

Wyciąłeś zdanie z kontekstu, i we właściwy sobie sposób przeinaczyłeś.
Definicja twierdzi, że nie musi być oznaczonych pasów ruchu (niezależnie od
tego, czy jest to skrzyżowanie, czy nie). Ĺťaden przepis nie stwierdza, że
na skrzyżowaniu nie mogą być nieoznaczone pasy ruchu. Skoro mogą być
wyznaczone pasy do skrętu, to wg def. pasa ruchu mogą być także
nieoznaczone.

To, ponownie, po co tam są ustawiane?
Dla zmylenia przeciwnika? LOL
Nie, dla informacji, który pas przed skrzyżowaniem do czego służy.

Po co komu taka informacja?
 
Znaki poziomie wyznaczają pasy tam,,
gdzie one same są, a nie gdzie indziej.
Ło panie, to twierdzenie trzeba koniecznie zapisać
jako złotą myśl Adasia. ROTFL
Raczej jako coś, czemu przez dwa akapity przeczysz.

Absolutnie nie zaprzeczam istnieniu pasów na skrzyżowaniu.
Ty to czynisz, wbrew definicji z PoRD.
 
W takim razie w którym miejscu zmieniasz ten pas i jak to sygnalizujesz?
Na skrzyżowaniu, sygnalizuję przed skrzyżowaniem. I nie z lewego na prawy,
tylko z pasa drogi A na pas drogi B.
Tak, tak. Już przy tym byliśmy. A zanim zmienisz pas z jednej drogi na
drugą, to wpadasz w czarną dziurę, teleportujesz się, albo przeskakujesz.
Tak, tak.
Nie, nie przejeżdżam przez czarną dziurę. Po prostu przecinam pasy
ruchu do jazdy na wprost dla kierujących z naprzeciwka.

Tak, właśnie przecinasz pasy dla pojazdów jadących z kierunku przeciwnego,
czasem jeszcze równocześnie przecinasz pasy z innego kierunku
(poprzecznego). Poruszasz się wtedy po drodze, po jezdni i po pasie ruchu
przeznaczonym do zmiany kierunku jazdy.

Może według Ciebie na jednym kawałku jezdni może być 1500 pasów.

Może być tyle, ile zostało wyznaczonych przed skrzyżowaniem, a jeśli nie
były oznaczone, to należy się kierować przepisami ogólnymi.
 
To twierdzenie zbudowała ponownie twoja zdezelowana wyobraźnia i nie ma
podparcia w PoRD. Przeczytaj Art. 22.5. Następnie zapodaj z PoRD
wykluczenie, że przy zmianie kierunku ruchu i zmianie pasa (jak
twierdzisz), nie musisz sygnalizować zmiany ów pasa.
Co to jest 'ów pasa'?

Sprawdź sobie w słowniku. Teraz nie truj i zapodaj to wykluczenie.
 
Nic? To w jaki sposób pojazd się porusza?
W taki, w jaki kierujący nim steruje.

Już blisko... a steruje nim po drodze na podstawie, prze-pi-...
No, dawaj Adaś dawaj... Adaś, Adaś.... uda ci się!
Na podstawie swojej woli.

Jednak ci się nie udało. :(

Niektórzy, tacy jak Ty na podstawie swoich urojeń.

Ja jeżdżÄ™ na podstawie przepisów o ruchu drogowym. Popełniam czasem błÄ™dy,
oczywiście, ale w końcu jestem tylko człowiekiem.

Nie, nie ma. Czy na linii zatrzymania przed sygnalizatorem? Czy na
przejściu dla pieszych? Czy może dopiero na linii łÄ…czącej krawędzie
przecinającej, poprzecznej jezdni?
Jest. Przeczytaj.
Jak nie rozumiesz słów tam użytych, zajrzyj do słownika JP.
Nie ma. Skoro twierdzisz, że jest, to podaj, cieniasku.

Jeeest. Przeczytaaaaj PORD. :}
 
Związana jest o tyle, że tak samo jak Ty większoć 'znaffcuff' PoRD
uważała, że skoro ja byłem na podporządkowanej, to miałem obowiązek ustąpić
i skoro było bum, to nie ustąpiłem i jestem winny.
Jak już napisałem, gówno mnie obchodzą twoje zatargi nie związane z tym
tematem. Masz potwierdzenie w orzeczeniu sądowym na swoje wcześniejsze
słowa, zapodaj. Jak nie to PiS.
Mam potwierdzenie. Zapraszam do Sądu Rejonowego
w Międzyrzeczu, tam sa akta.

No to wyciągaj papiry i przedstawiaj.

--
Pozdor Myjk

162 Data: Marzec 30 2011 14:46:20
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Mon, 28 Mar 2011 23:23:51 +0200, Myjk napisał(a):

Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
pierwszeństwa temu z lewej.
Ma obowiązek.
Przepis poprosze.
Art. 2.7. i Art. 22.


Art 2.7 mówi, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
Co oznacza, że przy skrzyżowaniu dwóch dróg, z których każda ma jezdnię
pasy ruchu idą na wprost. Oznacza to równiez, że przy skręcie obydwoje kierowcy zmieniają pasy ruchu,
zatem ten z lewej ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu, kto na pas na
który zamierza wjechać wjeżdża z prawej.

Ale on też wjeżdża z lewej :) Obaj wjeżdżają na ten pas z lewej strony :)


pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

163 Data: Marzec 31 2011 21:23:20
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 30 Mar 2011 14:46:20 +0200, Sebastian Kaliszewski napisał(a):

Oznacza to równiez, że przy skręcie obydwoje kierowcy zmieniają pasy ruchu,
zatem ten z lewej ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu, kto na pas na
który zamierza wjechać wjeżdża z prawej.

Ale on też wjeżdża z lewej :) Obaj wjeżdżają na ten pas z lewej strony :)

Owszem nie.



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

164 Data: Marzec 29 2011 08:51:24
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Mon, 28 Mar 2011 21:34:47 +0200, Adam Płaszczyca

Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można ich
ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.

Narysowałem ci na przyszłoć, żebyś wiedział jak wyznaczyć, jak jechać i
nikomu szkód nie narobić w wyniku swojej indolencji. Wyznaczyłem ci zarówno
pas jezdni dla aut skręcających w lewo z wyznaczonych przed skrzyżowaniem
pasów ruchu jak i linię rozdzielającą pasy ruchu -- na skrzyżowaniu które
pokonuję codziennie -- Szyszkowa x Al. Krakowska [DC]:

http://kut.as/04wy
http://emide.pl/mazda6/szyszkowa.krakowska.jpg

Przyjrzyj się, przeanalizuj. Przeczytaj ponownie Art. 2.7. i Art. 22.
zastosuj do innych skrzyżowań. Jedź z bogiem, nie utrudniaj jazdy innym,
ale przede wszystkim przestań ludziom robić wodę z mózgu, ignorancie.

Zadanie domowe dla ciebie -- wyznaczyć pas jezdni i pasy ruchu pojazdów dla
ciągu Szyszkowa -> Krakowska skręt w lewo i uzasadnić dlaczego pojazd
jadący z prawego pasa nie ma prawa zająć lewego, skrajnego pasa gdy po
pasie obok porusza się inne auto. :P

BTW szkoda, że takich zadań nie ma na kursach jazdy, a także wyznaczania
gdzie zaczyna się skrzyżowanie i gdzie się kończy. Może baranki by się
nauczyły za wczasu od którego do którego miejsca należy nie wjeżdżać na
skrzyżowanie jeśli nie ma możliwości zjazdu.

--
Pozdor Myjk

165 Data: Marzec 29 2011 22:58:14
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 29 Mar 2011 08:51:24 +0200, Myjk napisał(a):

Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można ich
ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.

Narysowałem ci na przyszłość, żebyś wiedział jak wyznaczyć, jak jechać i
nikomu szkód nie narobić w wyniku swojej indolencji. Wyznaczyłem ci zarówno
pas jezdni dla aut skręcających w lewo z wyznaczonych przed skrzyżowaniem
pasów ruchu jak i linię rozdzielającą pasy ruchu -- na skrzyżowaniu które
pokonuję codziennie -- Szyszkowa x Al. Krakowska [DC]:


Narysowałeś, narysowałeś, tylko zapomniałeś, że pas ruchu to "podłużny pas
*JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych", a
nie pas wyznaczony torem pojazdu.

Przyjrzyj się, przeanalizuj. Przeczytaj ponownie Art. 2.7. i Art. 22.
zastosuj do innych skrzyżowań. Jedź z bogiem, nie utrudniaj jazdy innym,

Przyjrzałem się. Zapraszam zatem na to skrzyżowanie, ja pojadę z pasa 2 od
lewej na lewy pas, Ty będziesz 'miał pierwszeństwao' i zobaczymy :D


Zadanie domowe dla ciebie -- wyznaczyć pas jezdni i pasy ruchu pojazdów dla
ciągu Szyszkowa -> Krakowska skręt w lewo i uzasadnić dlaczego pojazd
jadący z prawego pasa nie ma prawa zająć lewego, skrajnego pasa gdy po
pasie obok porusza się inne auto. :P

Pomijając Twoje wyobrażenia jadący z pasa 2 od lewej ma prawo wjechać na
lewy pas, a ten z lewego ma obowiązek mu ustąpić pierwszeństwa.

BTW szkoda, że takich zadań nie ma na kursach jazdy, a także wyznaczania
gdzie zaczyna się skrzyżowanie i gdzie się kończy. Może baranki by się
nauczyły za wczasu od którego do którego miejsca należy nie wjeżdżać na
skrzyżowanie jeśli nie ma możliwości zjazdu.

Istotnie, nauczyłbyś się, Baranku.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

166 Data: Marzec 30 2011 10:01:40
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Tue, 29 Mar 2011 22:58:14 +0200, Adam Płaszczyca

Narysowałem ci na przyszłoć, żebyś wiedział jak wyznaczyć, jak jechać i
nikomu szkód nie narobić w wyniku swojej indolencji. Wyznaczyłem ci zarówno
pas jezdni dla aut skręcających w lewo z wyznaczonych przed skrzyżowaniem
pasów ruchu jak i linię rozdzielającą pasy ruchu -- na skrzyżowaniu które
pokonuję codziennie -- Szyszkowa x Al. Krakowska [DC]:
Narysowałeś, narysowałeś, tylko zapomniałeś, że pas ruchu to "podłużny pas
*JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych", a
nie pas wyznaczony torem pojazdu.

Nie torem pojazdu, tylko ZNAKAMI DROGOWYMI, ignorancie. Nie widzisz jak są
oznakowane pasy ruchu przed skrzyżowaniem? Nie widzisz, że pozwalają na tym
skrzyżowaniu skręcać DWOMA pasami ruchu?
 
Przyjrzyj się, przeanalizuj. Przeczytaj ponownie Art. 2.7. i Art. 22.
zastosuj do innych skrzyżowań. Jedź z bogiem, nie utrudniaj jazdy innym,
Przyjrzałem się. Zapraszam zatem na to skrzyżowanie, ja pojadę z pasa 2 od
lewej na lewy pas, Ty będziesz 'miał pierwszeństwao' i zobaczymy :D

Po tym co tu wypisujesz nie chciałbym nawet koło ciebie przejeżdżać, a co
dopiero się z tobą "stykać". :|

PS a sprawa z Moonem już zakończona? Jak wyszło?
Ostatnio go coś jakby przepraszałeś.
 
Zadanie domowe dla ciebie -- wyznaczyć pas jezdni i pasy ruchu pojazdów dla
ciągu Szyszkowa -> Krakowska skręt w lewo i uzasadnić dlaczego pojazd
jadący z prawego pasa nie ma prawa zająć lewego, skrajnego pasa gdy po
pasie obok porusza się inne auto. :P
Pomijając Twoje wyobrażenia jadący z pasa 2 od lewej ma prawo wjechać na
lewy pas, a ten z lewego ma obowiązek mu ustąpić pierwszeństwa.

Nie ma prawa. Ma swój pas ruchu i prawo do bezpiecznego poruszania się po
tym pasie.
 
--
Pozdor Myjk

167 Data: Marzec 31 2011 21:28:38
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 30 Mar 2011 10:01:40 +0200, Myjk napisał(a):

Narysowałeś, narysowałeś, tylko zapomniałeś, że pas ruchu to "podłużny pas
*JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych", a
nie pas wyznaczony torem pojazdu.

Nie torem pojazdu, tylko ZNAKAMI DROGOWYMI, ignorancie. Nie widzisz jak są
oznakowane pasy ruchu przed skrzyżowaniem? Nie widzisz, że pozwalają na tym
skrzyżowaniu skręcać DWOMA pasami ruchu?

Tak, widzę, że można z dwóch pasów skręcać. Potem oznakowanie się kończy,
wyznaczone pasy również.
Pewnie będzie to dla Ciebie pewnym zaskoczeniem, że pas może się skończyć.
Jestem ciekaw, jakbyś narysował pasy na klasycznym skrzyżowaniu typy 'T'.

Wracając do tego skrzyżowania - oznakowanie się kończy i wówczas nie ma
żadnej przesłanki, która by pozwalała uznać, że pas skrajny lewy prowadzi
dalej na pas lewy, a pas drugi od lewej - na prawy. Kierujący, który
skeręca z pasa drugiego od lewej ma prawo zając dowolny pas jezdni na którą
wjeżdża.

Przyjrzałem się. Zapraszam zatem na to skrzyżowanie, ja pojadę z pasa 2 od
lewej na lewy pas, Ty będziesz 'miał pierwszeństwao' i zobaczymy :D

Po tym co tu wypisujesz nie chciałbym nawet koło ciebie przejeżdżać, a co
dopiero się z tobą "stykać". :|

Pewnie, że nie. To bardzo podłe uczucie wiedzieć, że za chwilę będziesz
miał skasowany samochód, 400zł i 6 punktów na koncie.

PS a sprawa z Moonem już zakończona? Jak wyszło?
Ostatnio go coś jakby przepraszałeś.

A to małe zielone to dalej Cię gryzie w dupe i nie wiesz co to jest?
"Przepraszam Piotra Dyndę, prezesa QMC International sp. z o.o. z siedzibą
przy ul. Chocimskiej 27/4 w Krakowie za to, że od kilku lat ujawniam jego
niekompetencję, ignorancję oraz powoduję, iż Pan Piotr Dynda wszem i wobec
prezentuje swoje cechy kompromitujące go w oczach potencjalnych klientów."

Przeczytaj ze zrozumieniem :D

Pomijając Twoje wyobrażenia jadący z pasa 2 od lewej ma prawo wjechać na
lewy pas, a ten z lewego ma obowiązek mu ustąpić pierwszeństwa.
Nie ma prawa. Ma swój pas ruchu i prawo do bezpiecznego poruszania się po
tym pasie.
Ma prawo, nie ma 'swojego pasa', on przecina właśnie pasy ruchu dla
kierunku przeciwnego.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

168 Data: Kwiecien 01 2011 11:40:53
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Bartosz Czerwonka 

Adam Płaszczyca napisał:

Pewnie będzie to dla Ciebie pewnym zaskoczeniem, że pas może się skończyć.
Jestem ciekaw, jakbyś narysował pasy na klasycznym skrzyżowaniu typy 'T'.

W sumie też jestem ciekaw rozrysowania chociażby poniższego przykładu.
http://tnij.org/okopowa-anielewicza

W lewo zarówno z Anielewicza w Okopową (ze wschodu na południe), jak i z
Okopowej w Anielewicza (z północy na wschód).

Abstrahując od przepisów - mało czytelnych, jak widać. Osobiście przyjmuję
zasadę "liczenia od lewej" jako najbardziej rozsądną. Czyli z pasa prawego
przed (czyli drugiego z lewej) - wjeżdżam w drugi od lewej w poprzecznej.
Co zabawne, z Anielewicza w Okopową (z prawego pasa) kilka razy zdarzyło mi
uciekać na prawy pas, bo gość po lewej uważał, że ma pierwszeństwo przede
mną na środkowy...

--
Becer

169 Data: Kwiecien 02 2011 01:37:08
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-04-01 11:40, Bartosz Czerwonka pisze:

Adam Płaszczyca napisał:

Pewnie będzie to dla Ciebie pewnym zaskoczeniem, że pas może się skończyć.
Jestem ciekaw, jakbyś narysował pasy na klasycznym skrzyżowaniu typy 'T'.

W sumie też jestem ciekaw rozrysowania chociażby poniższego przykładu.
http://tnij.org/okopowa-anielewicza

W lewo zarówno z Anielewicza w Okopową (ze wschodu na południe), jak i z
Okopowej w Anielewicza (z północy na wschód).

Abstrahując od przepisów - mało czytelnych, jak widać. Osobiście przyjmuję
zasadę "liczenia od lewej" jako najbardziej rozsądną. Czyli z pasa prawego
przed (czyli drugiego z lewej) - wjeżdżam w drugi od lewej w poprzecznej.
Co zabawne, z Anielewicza w Okopową (z prawego pasa) kilka razy zdarzyło mi
uciekać na prawy pas, bo gość po lewej uważał, że ma pierwszeństwo przede
mną na środkowy...

Z tego co widać na zdjęciu, nie ma tam pasów ze strzałkami.
Więc przed skrętem w lewo należy zjechać do lewej.
Pomijając przypadek dużego pojazdu, na tym skrzyżowaniu wolno skręcać w lewo tylko z lewego pasa.

Czyli jadąc Anielewicza, trzeba zająć lewy pas (wyznaczony tylko na kawałku przed pierwszą jezdnią Okopowej) i z niego skręcić w lewo zajmując dowolny pas.
A jadąc Okopową, żeby skręcić w Anielewicza należy zająć lewy pas, skręcić przez tory zajmując dowolny z dwóch pasów niewyznaczonych, a następnie jechać prosto jednym z tych dwóch wybranych pasów.

Z prawego skręcać w lewo tu nie wolno.

170 Data: Kwiecien 04 2011 21:24:58
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Bartosz Czerwonka 

Tomasz Pyra napisał:

W sumie też jestem ciekaw rozrysowania chociażby poniższego przykładu.
http://tnij.org/okopowa-anielewicza

Z tego co widać na zdjęciu, nie ma tam pasów ze strzałkami.
Więc przed skrętem w lewo należy zjechać do lewej.
Pomijając przypadek dużego pojazdu, na tym skrzyżowaniu wolno skręcać w
lewo tylko z lewego pasa.

Czyli jadąc Anielewicza, trzeba zająć lewy pas (wyznaczony tylko na
kawałku przed pierwszą jezdnią Okopowej) i z niego skręcić w lewo
zajmując dowolny pas.

Chyba muszę doprecyzować, bo faktycznie nieco bełkotliwie napisałem, a
sygnalizacji oraz znaków pionowych nie widać.

Sprawdziłem w weekend - obecnie zarówno przed skrzyżowaniem, jak i pomiędzy
jezdniami Okopowej, jest czytelne oznakowanie poziome - przed na prawym -
strzałki w prawo i lewo, na lewym w lewo, pomiędzy jezdniami Okopowej -
oznaczone pasy ze strzałkami w lewo.

Natomiast nie pamiętam, jak było wcześniej - to znaczy wydaje mi się, że
był znak pionowy przed skrzyżowaniem. Na pewno były światła okrągłe z
warunkową strzałką zieloną w prawo - stąd mój wniosek o możliwości jazdy z
prawego pasa w lewo [1].
Zakładając jednak, że jest tak jak obecnie w google - brak innego
oznakowania poziomego, a także zakładając brak znaku pionowego - zacząłem
się zastanawiać. Zasiałeś wątpliwości i przyznaję - nie wiem, który przepis
zabrania kontynuacji jazdy w lewo z prawego pasa. I czy wniosek [1] jest
prawidłowy.

A jadąc Okopową, żeby skręcić w Anielewicza należy zająć lewy pas,
skręcić przez tory zajmując dowolny z dwóch pasów niewyznaczonych, a
następnie jechać prosto jednym z tych dwóch wybranych pasów.

Z Okopowej w Anielewicza - nie doprecyzowałem, oczywiście, że z jednego,
lewego pasa. W tym przypadku już po skręcie, a przed przekroczeniem
wschodniej jezdni Okopowej tworzą się dwa pasy (dwa rzędy samochodów).
Tyle, że kierowcy z lewej uważają, że mają "większe pierwszeństwo" - to
ocena zachowania na podstawie obserwacji zachowania nie tylko zza
kierownicy.

--
Becer

171 Data: Kwiecien 04 2011 21:49:11
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-04-04, Bartosz Czerwonka  wrote:

Zakładając jednak, że jest tak jak obecnie w google - brak innego
oznakowania poziomego, a także zakładając brak znaku pionowego - zacząłem
się zastanawiać. Zasiałeś wątpliwości i przyznaję - nie wiem, który przepis
zabrania kontynuacji jazdy w lewo z prawego pasa. I czy wniosek [1] jest
prawidłowy.

A tam przypadkiem nie stoi F-10 przed skrzyżowaniem?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

172 Data: Kwiecien 05 2011 09:23:32
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-04-04 21:24, Bartosz Czerwonka pisze:

Sprawdziłem w weekend - obecnie zarówno przed skrzyżowaniem, jak i pomiędzy
jezdniami Okopowej, jest czytelne oznakowanie poziome - przed na prawym -
strzałki w prawo i lewo, na lewym w lewo, pomiędzy jezdniami Okopowej -
oznaczone pasy ze strzałkami w lewo.

No to jeżeli są znaki poziome, to z pasów oznaczonych do skrętu w lewo możesz jechać w lewo.

Skręcając z prawego pasa i wjeżdżając po skręcie na prawy lub środkowy, Twoje pierwszeństwo jest bezsprzeczne.
Niezależnie czy przyjmując wersję pierwszeństwa z prawej, czy wersję liczenia czy nazywania pasów skręcających na skrzyżowaniu od obojętnie której strony.


Zakładając jednak, że jest tak jak obecnie w google - brak innego
oznakowania poziomego, a także zakładając brak znaku pionowego - zacząłem
się zastanawiać. Zasiałeś wątpliwości i przyznaję - nie wiem, który przepis
zabrania kontynuacji jazdy w lewo z prawego pasa. I czy wniosek [1] jest
prawidłowy.

Jeżeli nie ma znaków (które zgodnie z art. 5 mają pierwszeństwo nad przepisami ogólnymi):

Art. 22.2 Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
   1)   do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
   2)   do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.


A jadąc Okopową, żeby skręcić w Anielewicza należy zająć lewy pas,
skręcić przez tory zajmując dowolny z dwóch pasów niewyznaczonych, a
następnie jechać prosto jednym z tych dwóch wybranych pasów.

Z Okopowej w Anielewicza - nie doprecyzowałem, oczywiście, że z jednego,
lewego pasa. W tym przypadku już po skręcie, a przed przekroczeniem
wschodniej jezdni Okopowej tworzą się dwa pasy (dwa rzędy samochodów).
Tyle, że kierowcy z lewej uważają, że mają "większe pierwszeństwo" - to
ocena zachowania na podstawie obserwacji zachowania nie tylko zza
kierownicy.

Kierowcy instynktownie czują zasadę "skręcającego pasa", a z kolei niezbyt czują niewyznaczone pasy ruchu.
Bo rozumiem, że mówimy o sytuacji jak ze zdjęcia lotniczego skrzyżowania gdzie biały i czerwony samochód stanął okrakiem na środku zamiast zdecydować się na któryś z niewyznaczonych pasów.

173 Data: Kwiecien 03 2011 09:56:11
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 1 Apr 2011 11:40:53 +0200, Bartosz Czerwonka napisał(a):

Abstrahując od przepisów - mało czytelnych, jak widać. Osobiście przyjmuję
zasadę "liczenia od lewej" jako najbardziej rozsądną. Czyli z pasa prawego

Rozsądek, a przepisy to dwie różne sprawy. Niestety.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

174 Data: Kwiecien 04 2011 15:44:32
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sun, 3 Apr 2011 09:56:11 +0200, Adam Płaszczyca

Abstrahując od przepisów - mało czytelnych, jak widać. Osobiście przyjmuję
zasadę "liczenia od lewej" jako najbardziej rozsądną. Czyli z pasa prawego
Rozsądek, a przepisy to dwie różne sprawy. Niestety.

Adasiu, "znafco" PoRD, a nie mogłeś kolegi Bartosza oświecić, że jeździ po
prostu źle w tej sytuacji, tylko znowu snujesz te swoje farmazony?

--
Pozdor Myjk

175 Data: Kwiecien 04 2011 19:46:12
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 4 Apr 2011 15:44:32 +0200, Myjk napisał(a):

Adasiu, "znafco" PoRD, a nie mogłeś kolegi Bartosza oświecić, że jeździ po
prostu źle w tej sytuacji, tylko znowu snujesz te swoje farmazony?

Mogłem, A miałem jakiś obowiązek?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

176 Data: Kwiecien 09 2011 11:31:29
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 1 Apr 2011, Bartosz Czerwonka wrote:

Abstrahując od przepisów - mało czytelnych, jak widać. Osobiście przyjmuję
zasadę "liczenia od lewej" jako najbardziej rozsądną.

  IMHO nie ma podstaw prawnych do takiej wersji (a jak widzisz, to
proszę je wskaż).
  Jedyna znana (mi) zasada mogąca mieć zastosowanie, to nakaz jazdy
"możliwie blisko prawej strony drogi"), a ta wprost skutkuje liczeniem
pasów od prawej!

pzdr, Gotfryd

177 Data: Kwiecien 04 2011 15:06:05
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Thu, 31 Mar 2011 21:28:38 +0200, Adam Płaszczyca

Narysowałeś, narysowałeś, tylko zapomniałeś, że pas ruchu to "podłużny pas
*JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych", a
nie pas wyznaczony torem pojazdu.
Nie torem pojazdu, tylko ZNAKAMI DROGOWYMI, ignorancie. Nie widzisz jak są
oznakowane pasy ruchu przed skrzyżowaniem? Nie widzisz, że pozwalają na tym
skrzyżowaniu skręcać DWOMA pasami ruchu?
Tak, widzę, że można z dwóch pasów skręcać.
Potem oznakowanie się kończy, wyznaczone pasy również.

Oznakowanie się kończy i wtedy obowiązują przepisy.
Co mówią PoRD w sytuacji braku oznakowania poziomego, Adasiu?

Pewnie będzie to dla Ciebie pewnym zaskoczeniem, że pas może się skończyć.

Dla mnie nie jest zaskoczeniem, bo pas nie może się ot tak skończyć na
skrzyżowaniu, co już ci wielokrtonie wykazałem, także na przykładach
podanych przez ciebie. Gdybyś odpowiedział na mój post
 może w końcu byś to dostrzegł.

Jestem ciekaw, jakbyś narysował pasy na klasycznym skrzyżowaniu typy 'T'.

Jest to banalnie proste do rozrysowania, i można to wywnioskować na
podstawie moich poprzednich ilustracji. Pytanie podstawowe brzmi, jak ty
byś to rozrysował -- zatem?
 
Wracając do tego skrzyżowania - oznakowanie się kończy i wówczas nie ma
żadnej przesłanki, która by pozwalała uznać, że pas skrajny lewy prowadzi
dalej na pas lewy, a pas drugi od lewej - na prawy. Kierujący, który
skeręca z pasa drugiego od lewej ma prawo zając dowolny pas jezdni na którą
wjeżdża.

To jest tylko i wyłÄ…cznie twoja interpretacja, nie mająca podparcia w PoRD
ani tym bardziej w orzeczeniach sądowych.

Przyjrzałem się. Zapraszam zatem na to skrzyżowanie, ja pojadę z pasa 2 od
lewej na lewy pas, Ty będziesz 'miał pierwszeństwao' i zobaczymy :D
Po tym co tu wypisujesz nie chciałbym nawet koło ciebie przejeżdżać, a co
dopiero się z tobą "stykać". :|
Pewnie, że nie. To bardzo podłe uczucie wiedzieć, że za chwilę będziesz
miał skasowany samochód, 400zł i 6 punktów na koncie.

To może w końcu podasz to orzeczenie, którym się ciągle zasłaniasz?
Jak nie masz, to skończ te tanie, żenujące zagrywki...
 
PS a sprawa z Moonem już zakończona? Jak wyszło?
Ostatnio go coś jakby przepraszałeś.
A to małe zielone to dalej Cię gryzie w dupe i nie wiesz co to jest?

Czyli, znowu nie odpowiedziałeś na pytanie.
Kiedyś pisałeś wprost, a teraz nagle się
odmieniło -- tak dla zabawy? :D

Pomijając Twoje wyobrażenia jadący z pasa 2 od lewej ma prawo wjechać na
lewy pas, a ten z lewego ma obowiązek mu ustąpić pierwszeństwa.
Nie ma prawa. Ma swój pas ruchu i prawo do bezpiecznego poruszania się po
tym pasie.
Ma prawo, nie ma 'swojego pasa',

Ma swój pas, przeczytaj ze zrozumieniem PoRD.

on przecina właśnie pasy ruchu dla kierunku przeciwnego.

Nie pieprz. W omawianej sytuacji nie przecina pasów z KIERUNKU PRZECIWNEGO.
Jeśli już, to przecina pasy biegnące z innego kierunku (konkretnie to z
prawej) i w tym samym kierunku, ale to i tak nie ma znaczenia, ponieważ
wykonując skręt na skrzyżowaniu ma swoje pasy ruchu, których ma się trzymać
-- poprzeczne pasy go nie dotyczą w momencie przejeżdżania przez nie i
kompletnie nie interesują, chyba że po tych pasach poruszają się inne
pojazdy.

Auta skręcające w lewo, jeśli zajdzie koniecznoć, muszą wg PoRD Art. 25.1.
ustąpić pojazdowm poruszającym się z prawej strony. Pojazd znajdujący się
na lewym pasie nie musi ustępować pierwszeństwa pojazdowi z prawej storny,
jadącemu obok, równolegle, z TEGO SAMEGO KIERUNKU I W TYM SAMYM KIERUNKU
jeśli będzie "zajmować" skrajny lewy pas. Chyba, że ten z prawej w sądzie
się wykpi i powie, że jechał z innego kierunku. Ale wtedy będzie to zwykłe
oszustwo -- i takiej sytuacji tutaj NIE OMAWIAMY.

--
Pozdor Myjk

178 Data: Kwiecien 04 2011 19:54:17
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 4 Apr 2011 15:06:05 +0200, Myjk napisał(a):

Oznakowanie się kończy i wtedy obowiązują przepisy.
Co mówią PoRD w sytuacji braku oznakowania poziomego, Adasiu?

Nie wiem, bo skoro używasz liczby mnogiej, to według Ciebie jest więcej niż
jeden PoRD i nie wiem który masz na myśli.
Według obowiązującej ustawy pasy ruchu nie są wówczas wyznaczone, zatem
zgodnie z art. 2. p. 7. tejże ustawy sa one podłużnymi pasami jezdni. Czyli
nie ukośnymi, ani nie biegnącymi łukiem od jednej, do drugiej jezdni.

Dla mnie nie jest zaskoczeniem, bo pas nie może się ot tak skończyć na
skrzyżowaniu,

Nie? A takim razie co się dzieje na skrzyżowaniu w kształcie litery T? I
jaki przepis mówi, że pas się nie może skończyć?

co już ci wielokrtonie wykazałem,
Ciekawe. Przypomnij, proszę, gdzie.

Jestem ciekaw, jakbyś narysował pasy na klasycznym skrzyżowaniu typy 'T'.

Jest to banalnie proste do rozrysowania, i można to wywnioskować na
podstawie moich poprzednich ilustracji. Pytanie podstawowe brzmi, jak ty
byś to rozrysował -- zatem?

Banalnie - na poziomej belce pasy idą na wprost, na pionowej - pasy się
kończą.

żadnej przesłanki, która by pozwalała uznać, że pas skrajny lewy prowadzi
dalej na pas lewy, a pas drugi od lewej - na prawy. Kierujący, który
skeręca z pasa drugiego od lewej ma prawo zając dowolny pas jezdni na którą
wjeżdża.

To jest tylko i wyłącznie twoja interpretacja, nie mająca podparcia w PoRD
ani tym bardziej w orzeczeniach sądowych.

To jest faktycznie moja interpretacja, która w odróżnieniu od Twojej jest
oparta na PoRD, dokładniej na art. 2. p. 7.

Po tym co tu wypisujesz nie chciałbym nawet koło ciebie przejeżdżać, a co
dopiero się z tobą "stykać". :|
Pewnie, że nie. To bardzo podłe uczucie wiedzieć, że za chwilę będziesz
miał skasowany samochód, 400zł i 6 punktów na koncie.
To może w końcu podasz to orzeczenie, którym się ciągle zasłaniasz?
Jak nie masz, to skończ te tanie, żenujące zagrywki...

A po co mam podawać? Przecież i tak powiesz, że głupi był sędzia. Tak samo,
zresztą, jakbyś powiedział po weryfikacji empirycznej, kidy byś dostał
grzywną od sądu.

A to małe zielone to dalej Cię gryzie w dupe i nie wiesz co to jest?

Czyli, znowu nie odpowiedziałeś na pytanie.
Kiedyś pisałeś wprost, a teraz nagle się
odmieniło -- tak dla zabawy? :D

Przepraszam, ale niestety nie potrafię pisać w sposób zrozumiały dla
idiotów.

Ma prawo, nie ma 'swojego pasa',
Ma swój pas, przeczytaj ze zrozumieniem PoRD.

Przeczytałem, wskaż pojęcie 'własności pasa' w PoRD.

on przecina właśnie pasy ruchu dla kierunku przeciwnego.

Nie pieprz. W omawianej sytuacji nie przecina pasów z KIERUNKU PRZECIWNEGO.

Nie? Ciekawe, to jak wygląda pas ruchu dla pojazdów jadących na wprost z
przeciwka?

Auta skręcające w lewo, jeśli zajdzie konieczność, muszą wg PoRD Art. 25.1.
ustąpić pojazdowm poruszającym się z prawej strony. Pojazd znajdujący się
na lewym pasie nie musi ustępować pierwszeństwa pojazdowi z prawej storny,
jadącemu obok, równolegle, z TEGO SAMEGO KIERUNKU I W TYM SAMYM KIERUNKU
jeśli będzie "zajmować" skrajny lewy pas. Chyba, że ten z prawej w sądzie
się wykpi i powie, że jechał z innego kierunku. Ale wtedy będzie to zwykłe
oszustwo -- i takiej sytuacji tutaj NIE OMAWIAMY.

To Twoja interpretacja. Kiedy testujemy?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

179 Data: Kwiecien 04 2011 21:13:32
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Mon, 4 Apr 2011 19:54:17 +0200, Adam Płaszczyca

Oznakowanie się kończy i wtedy obowiązują przepisy.
Co mówią PoRD w sytuacji braku oznakowania poziomego, Adasiu?
Nie wiem, bo skoro używasz liczby mnogiej, to według Ciebie
jest więcej niż jeden PoRD i nie wiem który masz na myśli.

Tak, Adasiu, taaaaaak. Dokładnie. Nic nie wiesz.
Nie wiesz nawet, że są *Przepisy* o Ruchu Drogowym
- liczba mnoga. ROTFL

--
Pozdor
Myjk

180 Data: Kwiecien 04 2011 21:42:54
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-04-04, Myjk  wrote:

Tak, Adasiu, taaaaaak. Dokładnie. Nic nie wiesz.
Nie wiesz nawet, że są *Przepisy* o Ruchu Drogowym
- liczba mnoga. ROTFL

Jakbyś zajrzał do ustawy to byś wiedział, że to jest "Prawo o ruchu
drogowym". Jedno.

Krzysiek Kiełczewski

181 Data: Kwiecien 04 2011 22:04:01
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-04-04 21:42, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-04-04,   wrote:

Tak, Adasiu, taaaaaak. Dokładnie. Nic nie wiesz.
Nie wiesz nawet, że są *Przepisy* o Ruchu Drogowym
- liczba mnoga. ROTFL

Jakbyś zajrzał do ustawy to byś wiedział, że to jest "Prawo o ruchu
drogowym". Jedno.

No popatrz co Ci zostało - próby podgryzania po kostkach do spółki
z Płaszczycą. W zakresie merytorycznym poległeś sporo wcześniej, ale
musisz mieć ostatnie słowo...

182 Data: Kwiecien 05 2011 08:40:37
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-04-04, Artur Maśląg  wrote:

Jakbyś zajrzał do ustawy to byś wiedział, że to jest "Prawo o ruchu
drogowym". Jedno.

No popatrz co Ci zostało - próby podgryzania po kostkach do spółki
z Płaszczycą. W zakresie merytorycznym poległeś sporo wcześniej, ale
musisz mieć ostatnie słowo...

Nie poległem, tylko znudziła mi się dyskusja z koncepcją dwustanstu
pasów ruchu na skrzyżowaniu dwóch ulic, z których każda ma po jednym
pasie do ruchu w każdą stronę.

Krzysiek Kiełczewski

183 Data: Kwiecien 05 2011 08:55:38
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-04-05 08:40, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-04-04, Artur   wrote:

Jakbyś zajrzał do ustawy to byś wiedział, że to jest "Prawo o ruchu
drogowym". Jedno.

No popatrz co Ci zostało - próby podgryzania po kostkach do spółki
z Płaszczycą. W zakresie merytorycznym poległeś sporo wcześniej, ale
musisz mieć ostatnie słowo...

Nie poległem, tylko znudziła mi się dyskusja z koncepcją dwustanstu
pasów ruchu na skrzyżowaniu dwóch ulic, z których każda ma po jednym
pasie do ruchu w każdą stronę.

Przecież to Twoja koncepcja, a reszta jak wyżej.

184 Data: Kwiecien 05 2011 09:22:12
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-04-05, Artur Maśląg  wrote:

Nie poległem, tylko znudziła mi się dyskusja z koncepcją dwustanstu
pasów ruchu na skrzyżowaniu dwóch ulic, z których każda ma po jednym
pasie do ruchu w każdą stronę.

Przecież to Twoja koncepcja, a reszta jak wyżej.

Nie, to nie jest moja koncepcja.

Krzysiek Kiełczewski

185 Data: Kwiecien 05 2011 11:35:07
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-04-05 09:22, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-04-05, Artur   wrote:

Nie poległem, tylko znudziła mi się dyskusja z koncepcją dwustanstu
pasów ruchu na skrzyżowaniu dwóch ulic, z których każda ma po jednym
pasie do ruchu w każdą stronę.

Przecież to Twoja koncepcja, a reszta jak wyżej.

Nie, to nie jest moja koncepcja.

Wynika z powyższego, że znudziła Ci się dyskusja z Twoimi
imaginacjami, ponieważ Myjk ani 'Tom N' nie prezentowali takiej
koncepcji. Reszta jak wcześniej.

186 Data: Kwiecien 05 2011 14:07:46
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-04-05, Artur Maśląg  wrote:

Nie poległem, tylko znudziła mi się dyskusja z koncepcją dwustanstu
pasów ruchu na skrzyżowaniu dwóch ulic, z których każda ma po jednym
pasie do ruchu w każdą stronę.

Przecież to Twoja koncepcja, a reszta jak wyżej.

Nie, to nie jest moja koncepcja.

Wynika z powyższego, że znudziła Ci się dyskusja z Twoimi
imaginacjami, ponieważ Myjk ani 'Tom N' nie prezentowali takiej
koncepcji.

Owszem, Myjk prezentował.

Krzysiek Kiełczewski

187 Data: Kwiecien 05 2011 14:40:02
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-04-05 14:07, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-04-05, Artur   wrote:

Nie poległem, tylko znudziła mi się dyskusja z koncepcją dwustanstu
pasów ruchu na skrzyżowaniu dwóch ulic, z których każda ma po jednym
pasie do ruchu w każdą stronę.

Przecież to Twoja koncepcja, a reszta jak wyżej.

Nie, to nie jest moja koncepcja.

Wynika z powyższego, że znudziła Ci się dyskusja z Twoimi
imaginacjami, ponieważ Myjk ani 'Tom N' nie prezentowali takiej
koncepcji.

Owszem, Myjk prezentował.

Nie, nie prezentował - to tylko Twoje imaginacje i jak pisałem
wcześniej Ty z nimi dyskutowałeś, a nie z tym co prezentował Myjk.
Reszta jak wcześniej.

188 Data: Kwiecien 05 2011 16:06:24
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-04-05, Artur Maśląg  wrote:

Nie, nie prezentował - to tylko Twoje imaginacje i jak pisałem
wcześniej Ty z nimi dyskutowałeś, a nie z tym co prezentował Myjk.
Reszta jak wcześniej.

Ziew.

Krzysiek Kiełczewski

189 Data: Kwiecien 05 2011 20:56:39
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-04-05 16:06, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-04-05, Artur   wrote:

Nie, nie prezentował - to tylko Twoje imaginacje i jak pisałem
wcześniej Ty z nimi dyskutowałeś, a nie z tym co prezentował Myjk.
Reszta jak wcześniej.

Ziew.

O tym też już pisałem - Message-ID:

190 Data: Kwiecien 04 2011 23:38:08
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: J.F. 

On Mon, 04 Apr 2011 21:42:54 +0200,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2011-04-04, Myjk  wrote:
Tak, Adasiu, taaaaaak. Dokładnie. Nic nie wiesz.
Nie wiesz nawet, że są *Przepisy* o Ruchu Drogowym
- liczba mnoga. ROTFL

Jakbyś zajrzał do ustawy to byś wiedział, że to jest "Prawo o ruchu
drogowym". Jedno.

Ale ma 150 artykulow, plus pare rozporzadzen, plus dwie konwencje :-)

J.

191 Data: Kwiecien 04 2011 22:43:30
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 4 Apr 2011 21:13:32 +0200, Myjk napisał(a):

Tak, Adasiu, taaaaaak. Dokładnie. Nic nie wiesz.
Nie wiesz nawet, że są *Przepisy* o Ruchu Drogowym
- liczba mnoga. ROTFL

No nie wiem, bo IMO to jest Ustawa "Prawo o Ruchu Drogowym".

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

192 Data: Kwiecien 05 2011 14:43:49
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-04-04 21:13, Myjk pisze:

Mon, 4 Apr 2011 19:54:17 +0200, Adam Płaszczyca

Oznakowanie się kończy i wtedy obowiązują przepisy.
Co mówią PoRD w sytuacji braku oznakowania poziomego, Adasiu?
Nie wiem, bo skoro używasz liczby mnogiej, to według Ciebie
jest więcej niż jeden PoRD i nie wiem który masz na myśli.

Tak, Adasiu, taaaaaak. Dokładnie. Nic nie wiesz.
Nie wiesz nawet, że są *Przepisy* o Ruchu Drogowym
- liczba mnoga. ROTFL

Czyżbyś zapomniał, ze tutaj jest usenet i tutaj się nie dyskutuje
tylko walczy? Prawda materialna nie ma znaczenia...

193 Data: Marzec 27 2011 18:29:50
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

No, jesli pasy na skrzyzowaniu sa wyznaczone, to zmienia pas.
A jak nie sa ?

"Zmiana pasa ruchu polega na zmianie położenia pojazdu w stosunku do
krawędzi lub osi jezdni przy utrzymaniu ruchu na tej samej jezdni. Jest to
zmiana podłużnego pasa jezdni wystarczającego do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"- Pr. Prob. R. D. W Kotowski komentarz C.H.Beck
str193 zd.28.

Teraz zależy czy uważasz, że skrzyżowanie to przecięcie dróg z jezdniami i
tyle (wtedy nie ma mowy o zmianie pasa przy skręcie niezależnie od
"malunków"), czy również część wspólna, czyli z punktu widzenia jadących w
tym samym kierunku jedna jezdnia...

A skoro przy skręcie w lewo należy zjechać do osi jezdni, to odniesieniem
jest ta oś, czyli lewy na lewy, prawy na środkowy -- nie ma zmiany pasa.
Podobnie przy skręcie w prawo odniesieniem staje się prawa krawędź i prawy
na prawy, lewy na środkowy -- nie ma zmiany pasa.

W ten sposób przy równoległym skręcie w lewo jadący z prawej ma wybór dwóch
pasów z trzech, przy skręcie w prawo lewy ma dwa pasy do wyboru z trzech.

Tak czy siak o pierwszeństwie na skrzyżowaniu, wynikającym z wjeżdżania na
pas z prawej strony, nie może być mowy podczas równoległej jazdy związanej
ze zmianą kierunku.

O pierwszeństwie z prawej w związku z przecinaniem sie kierunków ruchu poza
skrzyżowaniem, bo raz, że skrzyżowanie, dwa, że ten sam kierunek obu
pojazdów zarówno przed, na, i po skrzyżowaniu.

Dziękuję za uwagę. ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

194 Data: Marzec 27 2011 22:58:23
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: J.F. 

On Sun, 27 Mar 2011 18:29:50 +0200,  'Tom N' wrote:

J.F. w
No, jesli pasy na skrzyzowaniu sa wyznaczone, to zmienia pas.
A jak nie sa ?
"Zmiana pasa ruchu polega na zmianie położenia pojazdu w stosunku do
krawędzi lub osi jezdni przy utrzymaniu ruchu na tej samej jezdni. Jest to
zmiana podłużnego pasa jezdni wystarczającego do ruchu jednego rzędu
pojazdów wielośladowych"- Pr. Prob. R. D. W Kotowski komentarz C.H.Beck
str193 zd.28.

Teraz zależy czy uważasz, że skrzyżowanie to przecięcie dróg z jezdniami i
tyle (wtedy nie ma mowy o zmianie pasa przy skręcie niezależnie od
"malunków"),

No nie, smiem twierdzic ze z mocy ustawy, znaki, chocby poziome, maja
wyzsza moc niz komentarz :-)

A skoro przy skręcie w lewo należy zjechać do osi jezdni, to odniesieniem
jest ta oś, czyli lewy na lewy, prawy na środkowy -- nie ma zmiany pasa.
Podobnie przy skręcie w prawo odniesieniem staje się prawa krawędź i prawy
na prawy, lewy na środkowy -- nie ma zmiany pasa.

No, na moj gust nadinterpretujesz. Nawet w/w cytat nic takiego nie
zawiera, bo i ustawa nic takiego nie stwierdza.

Dalej - nie ma (czy nie bylo ?) w kodeksie nakazu wjazdu po skrecie w
lewo do osi jezdni, wiec skad wiadomo ze lewy przechodzi w lewy, a nie
skrajny prawy z prowadzacych w lewo - w skrajny prawy na drugiej
drodze ? Wszak mamy obowiazek jazdy przy prawej krawedzi jezdni :-)


No i najciekawsze - jesli do kolizji doszlo daleko od wymalowanych
pasow, to jak stwierdzic czy to ten z lewej strony za bardzo zboczyl w
prawo, czy to ten z prawej za mocno skrecil w lewo ? :-)

W ten sposób przy równoległym skręcie w lewo jadący z prawej ma wybór dwóch
pasów z trzech, przy skręcie w prawo lewy ma dwa pasy do wyboru z trzech.

A pan Kotowski odwazyl sie cos takiego napisac ?


J.

P.S. A reszta tego cytatu wyjasnia moze taka sytuacje:
jest sobie szeroka jezdnia. Pas ruchu ma powiedzmy 5m, wiec to sa dwa
pasy ruchu, i tak je samochody wykorzystuja.
A dalej jest zwezenie. I linia srodkowa jest akurat caly czas prosta,
zas prawy kraweznik nie. Albo i odwrotnie.

Kto zmienia pas - ten co sie trzyma kraweznika czy ten co jedzie przy
srodkowej linii ?

195 Data: Marzec 27 2011 15:27:31
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sun, 27 Mar 2011 12:39:18 +0200, Adam Płaszczyca

Auto z prawego pasa, przy założeniu, że obok nie jedzie inne auto, może
zająć dowolny pas (choć jeśli chce zająć lewy, to powinno się przed
Bez założenia.

Koniecznie, tylko i wyłÄ…cznie.

wolny). Jeśli obok jest auto może zająć jedynie pas prawy lub środkowy
(lub pas lewy z zasadami jak przy zmianie pasa, czyli ustąpieniu
pierwszeństwa pojazdom poruszającym się po pasie obok).
Bzdura.

....powiedział Adaś i stała się światłoć.

--
Pozdor
Myjk

196 Data: Marzec 27 2011 23:24:26
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 27 Mar 2011 15:27:31 +0200, Myjk napisał(a):

Bzdura.
...powiedział Adaś i stała się światłość.
Zapraszam zatem do przetestowania - wybierasz skrzyżowanie, jedziemy,
robimy bum i przechodzimy empirycznie ścieżke prawną.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

197 Data: Marzec 28 2011 09:15:30
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sun, 27 Mar 2011 23:24:26 +0200, Adam Płaszczyca

Bzdura.
...powiedział Adaś i stała się światłoć.
Zapraszam zatem do przetestowania - wybierasz skrzyżowanie, jedziemy,
robimy bum i przechodzimy empirycznie ścieżke prawną.

Niestety nie posiadam auta zdatnego do bezsensownego rozbijania się.

--
Pozdor Myjk

198 Data: Marzec 28 2011 21:34:59
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 28 Mar 2011 09:15:30 +0200, Myjk napisał(a):

Zapraszam zatem do przetestowania - wybierasz skrzyżowanie, jedziemy,
robimy bum i przechodzimy empirycznie ścieżke prawną.

Niestety nie posiadam auta zdatnego do bezsensownego rozbijania się.

Chicken :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

199 Data: Marzec 28 2011 23:28:03
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Mon, 28 Mar 2011 21:34:59 +0200, Adam Płaszczyca

Niestety nie posiadam auta zdatnego do bezsensownego rozbijania się.
Chicken :D

Jeśli uważasz, że będę rozbijał auto tylko po to by udowodnić ci w sądzie,
że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to masz nierówno pod sufitem.

--
Pozdor
Myjk

200 Data: Marzec 29 2011 22:58:34
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 28 Mar 2011 23:28:03 +0200, Myjk napisał(a):

Niestety nie posiadam auta zdatnego do bezsensownego rozbijania się.
Chicken :D

Jeśli uważasz, że będę rozbijał auto tylko po to by udowodnić ci w sądzie,
że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to masz nierówno pod sufitem.

Brave, brave sir Myjk :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

201 Data: Marzec 31 2011 08:53:03
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

smint w

Witam

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch
pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące
prawym pasem a które lewym pasem.

<http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8>

Ze specjalną dedykacją dla Tomka, Adama i Krzysztofa.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

202 Data: Marzec 31 2011 21:29:43
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N' napisał(a):

<http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8>

Ze specjalną dedykacją dla Tomka, Adama i Krzysztofa.

Wybacz, ale panowie z MORD już się przekonali, że jednak nie mają racji w
paru przypadkach. Jeden dośc boleśnie, poszukaj sobie pod hasłem 'jak oblać
egzaminatora'.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

203 Data: Marzec 31 2011 22:07:34
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: 'Tom N' 

Adam Płaszczyca w

Dnia Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N' napisał(a):

<http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8>
Ze specjalną dedykacją dla Tomka, Adama i Krzysztofa.

Wybacz, ale panowie z MORD już się przekonali, że jednak nie mają racji w
paru przypadkach.

Kotowski nie ma racji, Dworak nie ma racji -- rację mają Płaszczyca i
Kiełczewski, bo ich racja jest najmojsza, a Adam może to potwierdzić, bo
jeden z egzaminatorów, (nie Kotowski nie Dworak) chciał go na siłę oblać,
ale był za mało sprytny i Adam go oblał.

I tak parę razy...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

204 Data: Marzec 31 2011 22:40:59
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 31 Mar 2011 22:07:34 +0200, 'Tom N' napisał(a):

Wybacz, ale panowie z MORD już się przekonali, że jednak nie mają racji w
paru przypadkach.

Kotowski nie ma racji, Dworak nie ma racji -- rację mają Płaszczyca i
Kiełczewski, bo ich racja jest najmojsza, a Adam może to potwierdzić, bo
jeden z egzaminatorów, (nie Kotowski nie Dworak) chciał go na siłę oblać,
ale był za mało sprytny i Adam go oblał.

Oni tylko gadają. Ja wygrywam w sądach.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

205 Data: Kwiecien 02 2011 01:16:11
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-03-31 08:53, 'Tom N' pisze:

smint
Witam

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch
pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące
prawym pasem a które lewym pasem.

<http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8>

Ze specjalną dedykacją dla Tomka, Adama i Krzysztofa.

Ależ ja się z nim zgadzam i też uważam że należy jeździć w sposób który on prezentuje.
Problem jest tylko taki, że ten sposób jazdy nie wynika z prawa i jak sam prowadzący mówi - powprowadzał sobie dodatkowe pojęcia spoza ustawy żeby sprawę opisywały. I to cały problem.

Bo to, że skręcając z drogi o jednym skręcającym pasie jest prawo wyboru pasa, a z drogi o dwóch pasach nie ma prawa wyboru pasa to idea słuszna, ale nie mająca źródła w PoRD.
Bo on sobie tak mówi, każdy to rozumie, ale jak sprawa stanie przed sądem, między prawnikami a nie kierowcami, to niestety - ale w ustawie nie jest to tak napisane.

Bo to, że skręcając z prawego pasa powinno się zająć prawy, ze środkowego-środkowy, a z lewego-lewy, powinno być zapisane w PoRD, zresztą tak jak to kiedyś chyba było.
I tak samo warto, żeby wjeżdżający na skrzyżowanie z przeciwka i skręcający w tą samą jezdnię o wielu pasach, zajmowali każdy swój, po to żeby dwie kolumny pojazdów mogły jechać płynnie, a nie czając się czy któryś ze skręcających w prawo nie postanowi przelecieć kilku pasów i wjechać na skrajny lewy żeby sobie wyremontować zderzak z czyjegoś OC.

206 Data: Kwiecien 04 2011 15:03:13
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sat, 02 Apr 2011 01:16:11 +0200, Tomasz Pyra

Ależ ja się z nim zgadzam i też uważam że należy jeździć
w sposób który on prezentuje.

Co więcej, PoRD tak nakazuje jeździć, nawet na nauce jazdy jak i na
egzaminach jeździ się tak samo. Więc nie bardzo rozumiem z czym Ty starasz
się polemizować i co starasz się wykazać. Przecież w ten sposób sugerujesz
ludziom jak mogą jeździć [(choć sam się z tym nie zgadzasz (?)]. Nie
widzisz, że być może sam sobie strzelasz w stopę?

Problem jest tylko taki, że ten sposób jazdy nie wynika z prawa i jak
sam prowadzący mówi - powprowadzał sobie dodatkowe pojęcia spoza ustawy
żeby sprawę opisywały. I to cały problem.

Nie tyle "powprowadzał sobie" tylko używa ich dla ludzi, kórzy nie
ogarniają tego co jest w PoRD -- to dwie znacząco różne rzeczy. PoRD
owszem, nie opisuje pojęcia "zajęcia "pasa ruchu, nie definiuje który pas
"zajmować" po skręcie, ale definiuje czym jest pas ruchu. Ten goć zresztą
także to opisuje.

Jeśli są dwa pasy przed skrzyżowaniem, to są dwa pasy na skrzyżowaniu
(czyli w momencie tego przysłowiowego zajmowania pasa ruchu) i MUSZĄ być za
skrzyżowaniem. Jeśli znowu chcesz jakoś zaprzeczyć, to proszę, podaj mi
przykład skrzyżowania gdzie są wyznaczone dwa pasy "wprowadzające" na
skrzyżowanie, a na skrzyżowaniu (albo za) nie ma już możliwości kontynuacji
jazdy tymi wyznaczonymi pasami.

Adaś był taki przekonany o swojej słuszności i że tyyyyyle jest takich
sprzecznych z PoRD skrzyżowań -- ale niestety jest niedowidzący, albo co
gorsza ma coś z głową, bo ciągle mu się coś wydaje że jest inaczej niż ma
to miejsce w rzeczywistości.
 
Bo on sobie tak mówi, każdy to rozumie, ale jak sprawa stanie przed
sądem, między prawnikami a nie kierowcami, to niestety - ale w ustawie
nie jest to tak napisane.

Jeśli kierowcy nie potrafią się dogadać, to właśnie od tego jest sąd.
Zwykła rzecz. Wygrana to kwestia determinacji i umiejętności formułowania
"się" -- często też naginania faktów, czyli potocznie mówiąc oszukiwania.
 
Bo to, że skręcając z prawego pasa powinno się zająć prawy, ze
środkowego-środkowy, a z lewego-lewy, powinno być zapisane w PoRD,
zresztą tak jak to kiedyś chyba było.

Wg mnie sytuacja jest jasna.

I tak samo warto, żeby wjeżdżający na skrzyżowanie z przeciwka i
skręcający w tą samą jezdnię o wielu pasach, zajmowali każdy swój, po to
żeby dwie kolumny pojazdów mogły jechać płynnie, a nie czając się czy
któryś ze skręcających w prawo nie postanowi przelecieć kilku pasów i
wjechać na skrajny lewy żeby sobie wyremontować zderzak z czyjegoś OC.

Ale ponownie, masz jakieś podparcie, że faktycznie by tak było? Masz
dokładnie opisaną taką sytuację, z rozrysowanym miejscem kolizji na jezdni,
zeznaniami kierowców, świadków itp. a na koniec z orzeczeniem sądu, żeby
można było sprawę postawić jasno? Piszesz tak, jakbyś miał -- zatem podziel
się, wszyscy czytający ten wątek się z pewnością chętnie zapoznają.

--
Pozdor Myjk

207 Data: Kwiecien 05 2011 09:53:23
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-04-04 15:03, Myjk pisze:

Sat, 02 Apr 2011 01:16:11 +0200, Tomasz Pyra

Ależ ja się z nim zgadzam i też uważam że należy jeździć
w sposób który on prezentuje.

Co więcej, PoRD tak nakazuje jeździć, nawet na nauce jazdy jak i na
egzaminach jeździ się tak samo. Więc nie bardzo rozumiem z czym Ty starasz
się polemizować i co starasz się wykazać. Przecież w ten sposób sugerujesz
ludziom jak mogą jeździć [(choć sam się z tym nie zgadzasz (?)]. Nie
widzisz, że być może sam sobie strzelasz w stopę?

Jest to dokładnie ta sama sytuacja co z zamkiem błyskawicznym - zresztą również przez ten program propagowana.
Zasada mądra, sensowna i rozsądna, ale jeżeli znajdzie się kierowca tego zwyczaju nierespektujący, doprowadzi do kolizji, to przed sądem wygra.
I nie piszę tego żeby propagować ten sposób jazdy, a po to żeby ostrzec przed nim kierowców którym wydaje się że PoRD daje im ochronę pod warunkiem że jadą "intuicyjnie swoim pasem".


I dlatego i przy skręcie o wielu pasach i na zwężeniu z zamkiem błyskawicznym trzeba uważać, bo jak znajdzie się kuty na cztery łapy cwaniak, to racja będzie jego.

A sąd nie będzie wnikał w "rozsądnoć", bo prawnik nie lubi oceniania i podejmowania decyzji. Prawnik weźmie ustawę, przeczyta ją przecinek po przecinku, literka po literce, uwzględniając wszystkie "lub czasopisma" i wyjdzie mu to co ja pisałem.
Co nie zmienia faktu że koniecznoć ustępowania komuś pierwszeństwa jak z 2 pasów robią się 2 lub nawet 3 to absurd, bo drogi nie "ubyło".


Bo to, że skręcając z prawego pasa powinno się zająć prawy, ze
środkowego-środkowy, a z lewego-lewy, powinno być zapisane w PoRD,
zresztą tak jak to kiedyś chyba było.

Wg mnie sytuacja jest jasna.

Jasna by była gdyby był punkt mówiący, że zmieniający kierunek ruchu na skrzyżowaniu, po skręcie zajmuje ten sam pas który zajmował przed skrętem, licząc od wewnętrznej strony skrętu. A zajęcie innego pasa możliwe jest zgodnie z pkt. 22.4.


I tak samo warto, żeby wjeżdżający na skrzyżowanie z przeciwka i
skręcający w tą samą jezdnię o wielu pasach, zajmowali każdy swój, po to
żeby dwie kolumny pojazdów mogły jechać płynnie, a nie czając się czy
któryś ze skręcających w prawo nie postanowi przelecieć kilku pasów i
wjechać na skrajny lewy żeby sobie wyremontować zderzak z czyjegoś OC.

Ale ponownie, masz jakieś podparcie, że faktycznie by tak było?

Nie bardzo rozumiem o co pytasz.
Ja mówię o tej sytuacji: http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/
Pierwszeństwo wg. PoRD ma czerwony, a sensowniej by było gdyby miał niebieski.

Akurat mam takie skrzyżowanie tuż pod domem, gdzie jest duży ruch z tych uliczek z góry i z dołu wjeżdżających w tą dwujezdniową.
Zazwyczaj każdy wjeżdża w swój pas i jest dobrze. A co jakiś czas ktoś złośliwie (bo nie ma żadnych innych argumentów żeby tak zrobić) wjeżdża skręcając w prawo na pas lewy, po to żeby obtrąbić jadących z przeciwka.

208 Data: Kwiecien 05 2011 15:57:11
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Tue, 05 Apr 2011 09:53:23 +0200, Tomasz Pyra

Co więcej, PoRD tak nakazuje jeździć, nawet na nauce jazdy jak i na
egzaminach jeździ się tak samo. Więc nie bardzo rozumiem z czym Ty starasz
się polemizować i co starasz się wykazać. Przecież w ten sposób sugerujesz
ludziom jak mogą jeździć [(choć sam się z tym nie zgadzasz (?)]. Nie
widzisz, że być może sam sobie strzelasz w stopę?
Jest to dokładnie ta sama sytuacja co z zamkiem błyskawicznym - zresztą
również przez ten program propagowana.
Zasada mądra, sensowna i rozsądna, ale jeżeli znajdzie się kierowca tego
zwyczaju nierespektujący, doprowadzi do kolizji, to przed sądem wygra.

Wygra, bo będzie miał rację. Nie musi ustępować miejsca, to jego dobra
wola. "Zamek" to logiczne rozwiązanie -- ale nigdzie nie opisane w PoRD.
To sytuacja diametralnie inna niż opisywana w tym wątku. Nie wiem w jakim
celu ciągle porównujesz zupełnie inne sytuacje.

I nie piszę tego żeby propagować ten sposób jazdy, a po to żeby ostrzec
przed nim kierowców którym wydaje się że PoRD daje im ochronę pod
warunkiem że jadą "intuicyjnie swoim pasem".

Ale tak Ci niestety wychodzi. PoRD daje pewną ochronę w tej sytuacji, a
jeśli masz przykład, że dzieje się inaczej (czyt. orzeczenie sądowe z
takiej sytuacji), to zapodaj. Na ten czas, na wespół z Adasiem, tylko
stwierdzasz o orzeczeniach na korzyć tego z prawej, ale jakoś nie ma
nigdzie potwierdzenia tego faktu.

I dlatego i przy skręcie o wielu pasach i na zwężeniu
z zamkiem błyskawicznym trzeba uważać,

Trzeba, oczywiście. Zawsze trzeba uważać przy zmianie pasa ruchu.
Ale w przypadku suwaka jak i przy skręcie obowiązują te same zasady. Jeśli
suwak będzie się zamykać z prawej strony (tak, nawet jeśli nie będzie
wyznaczonych pasów), to nie znaczy automatycznie, że ten z prawej ma
pierwszeństwo, bo nie ma. Analogicznie jest przy skręcie w lewo.

bo jak znajdzie się kuty na cztery łapy cwaniak, to racja będzie jego.

No właśnie. Niezależnie od tego co zapisane w przepisach. Zatem pytam
ponownie, po co na siłÄ™ naginasz PoRD dodatkowo w niewłaściwą stronę? Ĺťeby
takie cwaniaki jeszcze utwierdzały się w swoich przekonaniach i ciągali bez
sensu ludzi po sądach?

A sąd nie będzie wnikał w "rozsądnoć", bo prawnik nie lubi oceniania i
podejmowania decyzji. Prawnik weźmie ustawę, przeczyta ją przecinek po
przecinku, literka po literce, uwzględniając wszystkie "lub czasopisma"
i wyjdzie mu to co ja pisałem.

Nadal nie wiem w jaki sposób. Po kolei to masz definicję drogi, jezdni,
pasa ruchu, i trochę jakby skrzyżowania -- ale tylko dlatego, że całoć
odbywa się na skrzyżowaniu i nic ponadto.

Ruch pojazdów występuje w jednym kierunku -- nie ma w żadnym miejscu
zastosowania Art. 25., który sugeruje bezwzględne pierwszeństwo tego z
prawej. Pojazdy jadą z tego samego kierunku, w tym samym kierunku, co
narzuca poziome oznakowanie przed skrzyżowaniem. Dalej oznaczeń nie ma,
ponieważ wprowadziłoby to zdecydowanie więcej zamieszania niż gdy te pasy
są nieoznaczone.

Jedynie Art. 22. tu działa i dotyczy OBYDWU pojazdów (siłÄ… tego przepisu
ten z prawej ma więcej miejsca), a z Art. 2.7. wynika, że każdy pojazd ma
swój pas ruchu. Także na skrzyżowaniu, bo niby czemu miałby nagle go nie
mieć?

Dalej. Nie jest oczywiście zdefiniowane dokładnie które pasy mogą "zająć"
pojazdy, ale to siłÄ… rzeczy wynika z definicji pasa ruchu i Art. 22.

Co nie zmienia faktu że koniecznoć ustępowania komuś pierwszeństwa jak
z 2 pasów robią się 2 lub nawet 3 to absurd, bo drogi nie "ubyło".

No właśnie, dlatego pytam skąd ci wychodzi taka interpretacja.
To nie wynika ani z PoRD ani tym bardziej z logiki.

Bo to, że skręcając z prawego pasa powinno się zająć prawy, ze
środkowego-środkowy, a z lewego-lewy, powinno być zapisane w PoRD,
zresztą tak jak to kiedyś chyba było.
Wg mnie sytuacja jest jasna.
Jasna by była gdyby był punkt mówiący, że zmieniający kierunek ruchu na
skrzyżowaniu, po skręcie zajmuje ten sam pas który zajmował przed
skrętem, licząc od wewnętrznej strony skrętu.
A zajęcie innego pasa możliwe jest zgodnie z pkt. 22.4.

Ale przecież to wynika właśnie z Art. 2.7. czyli def. pasa ruchu.
 
I tak samo warto, żeby wjeżdżający na skrzyżowanie z przeciwka i
skręcający w tą samą jezdnię o wielu pasach, zajmowali każdy swój, po to
żeby dwie kolumny pojazdów mogły jechać płynnie, a nie czając się czy
któryś ze skręcających w prawo nie postanowi przelecieć kilku pasów i
wjechać na skrajny lewy żeby sobie wyremontować zderzak z czyjegoś OC.
Ale ponownie, masz jakieś podparcie, że faktycznie by tak było?
Nie bardzo rozumiem o co pytasz.

Pytam, czy takie sprawy były już rozstrzygane. Piszesz o tym jakby to był
pewnik co sąd orzeknie w przypadku gdy ten z prawej staranuje tego z lewej.

Ja mówię o tej sytuacji: http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/
Pierwszeństwo wg. PoRD ma czerwony, a sensowniej by było gdyby miał
niebieski.

Ale to pierwszeństwo wynika z PoRD. W tym momencie nie mówimy jak byłoby
sensowniej, a jak faktycznie jest.

Akurat mam takie skrzyżowanie tuż pod domem, gdzie jest duży ruch z tych
uliczek z góry i z dołu wjeżdżających w tą dwujezdniową.
Zazwyczaj każdy wjeżdża w swój pas i jest dobrze. A co jakiś czas ktoś
złośliwie (bo nie ma żadnych innych argumentów żeby tak zrobić) wjeżdża
skręcając w prawo na pas lewy, po to żeby obtrąbić jadących z przeciwka.

Jak już pisałem wcześniej, zgadzam się. Ale wg PoRD ten pojazd ma
pierwszeństwo i może tak jechać. Natomiast w sytuacji pierwotnej, z PoRD
nie wynika że można sobie zająć lewy pas gdy po pasie ruchu obok porusza
się inny pojazd. Wynika coś wprost przeciwnego.

PoniżÄ™j porównanie jak to widzimy czytając PoRD:
http://emide.pl/mazda6/szyszkowa1.jpg

i wg interpretacji (zwłaszcza) Krzysia i Adasia:
http://emide.pl/mazda6/szyszkowa2.jpg

Zaczyna się skrzyżowanie, "kończy się jezdnia, kończą się pasy" i nagle ten
z prawego pasa dostaje coś w rodzaju <god mode> niby z ramienia PoRD,
radośnie podśpiewując pod nosem może bezkarnie zajeżdżać innym drogę,
wymuszać pierwszeństwo itd.

Szczerze, nie wiem jak można takie "przywileje" z PoRD wyczytać.

--
Pozdor Myjk

209 Data: Kwiecien 05 2011 21:03:22
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 5 Apr 2011 15:57:11 +0200, Myjk napisał(a):


Wygra, bo będzie miał rację. Nie musi ustępować miejsca, to jego dobra
wola. "Zamek" to logiczne rozwiązanie -- ale nigdzie nie opisane w PoRD.

OK, ile zapłacisz odszkodowania, jeśli postapię tak, jak radzisz, a jednak
przegram?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

210 Data: Kwiecien 06 2011 12:08:54
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Tue, 5 Apr 2011 21:03:22 +0200, Adam Płaszczyca

OK, ile zapłacisz odszkodowania, jeśli postapię tak,
jak radzisz, a jednak przegram?

Najpierw czekam na odpowiedź na post, w którym pokażesz gdzie na Saskiej są
dwa pasy do jazdy na wprost... Przegrasz, jeszcze zanim trafisz do sądu.

--
Pozdor Myjk

211 Data: Kwiecien 07 2011 23:06:24
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 6 Apr 2011 12:08:54 +0200, Myjk napisał(a):

OK, ile zapłacisz odszkodowania, jeśli postapię tak,
jak radzisz, a jednak przegram?

Najpierw czekam na odpowiedź na post, w którym pokażesz gdzie na Saskiej są
dwa pasy do jazdy na wprost... Przegrasz, jeszcze zanim trafisz do sądu.

Saska, skrzyżowanie z Lipską i Krzywdą, jedziesz z kierunku północnego na
południe. Na wprost możesz jechac ze skrajnego prawego, jak rónież ze
środkowego pasa.
http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=krak%C3%B3w+saska&sll=37.0625,-95.677068&sspn=49.176833,79.013672&ie=UTF8&hq=&hnear=Saska,+Krak%C3%B3w,+Ma%C5%82opolskie,+Polska&ll=50.04099,19.98302&spn=0.001227,0.002411&t=h&z=19

No to jak, ile płacisz odszkodowania kierowcom, którzy na skutek
postąpienia wedle Twoich rad będą musieli za własne pieniądze naprawiać
swój samochód, a także płacić jeszcze grzywnę?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

212 Data: Kwiecien 08 2011 08:16:39
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Thu, 7 Apr 2011 23:06:24 +0200, Adam Płaszczyca

Saska, skrzyżowanie z Lipską i Krzywdą, jedziesz z kierunku północnego na
południe. Na wprost możesz jechac ze skrajnego prawego, jak rónież ze
środkowego pasa.

Nie, tylko z prawego. A jeśli nawet z dwóch,
to za skrzyżowaniem także są dwa pasy.
Lepiej znajdź lepszy przykład.

--
Pozdor Myjk

213 Data: Kwiecien 12 2011 20:31:16
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 8 Apr 2011 08:16:39 +0200, Myjk napisał(a):

Saska, skrzyżowanie z Lipską i Krzywdą, jedziesz z kierunku północnego na
południe. Na wprost możesz jechac ze skrajnego prawego, jak rónież ze
środkowego pasa.

Nie, tylko z prawego. A jeśli nawet z dwóch,
to za skrzyżowaniem także są dwa pasy.
Lepiej znajdź lepszy przykład.

Kiedy byłeś tam ostatnio?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

214 Data: Kwiecien 20 2011 09:06:51
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Tue, 12 Apr 2011 20:31:16 +0200, Adam Płaszczyca

Saska, skrzyżowanie z Lipską i Krzywdą, jedziesz z kierunku północnego na
południe. Na wprost możesz jechac ze skrajnego prawego, jak rónież ze
środkowego pasa.
Nie, tylko z prawego. A jeśli nawet z dwóch,
to za skrzyżowaniem także są dwa pasy.
Lepiej znajdź lepszy przykład.
Kiedy byłeś tam ostatnio?

To już nie tylko za krecika robisz, ale i za raczka?
Masz szansę, pokaż jak to wygląda obecnie.

--
Pozdor Myjk

215 Data: Kwiecien 05 2011 22:16:21
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-04-05 15:57, Myjk pisze:

Zasada mądra, sensowna i rozsądna, ale jeżeli znajdzie się kierowca tego
zwyczaju nierespektujący, doprowadzi do kolizji, to przed sądem wygra.

Wygra, bo będzie miał rację. Nie musi ustępować miejsca, to jego dobra
wola. "Zamek" to logiczne rozwiązanie -- ale nigdzie nie opisane w PoRD.

Dokładnie tak samo nieopisane jest wybieranie pasa po skręcie wg. rozsądku, a nie określonego prawem schematu.


I nie piszę tego żeby propagować ten sposób jazdy, a po to żeby ostrzec
przed nim kierowców którym wydaje się że PoRD daje im ochronę pod
warunkiem że jadą "intuicyjnie swoim pasem".

Ale tak Ci niestety wychodzi. PoRD daje pewną ochronę w tej sytuacji, a
jeśli masz przykład, że dzieje się inaczej (czyt. orzeczenie sądowe z
takiej sytuacji), to zapodaj.

Jeżeli tak bardzo lubisz sprowadzanie sprawy do absurdu, to sam podaj taki wyrok najlepiej co najmniej sądu najwyższego, który stwierdza to co uważasz. Tak jakby miało to byś jakimś argumentem.


bo jak znajdzie się kuty na cztery łapy cwaniak, to racja będzie jego.

No właśnie. Niezależnie od tego co zapisane w przepisach. Zatem pytam
ponownie, po co na siłÄ™ naginasz PoRD dodatkowo w niewłaściwą stronę?

Naginanie to twierdzenie że na różne drogi, posiadając różne jezdnie mają ten sam pas ruchu.

Podczas gdy definicja jest prosta - pas to częć jezdni, jezdnia to częć drogi, a skrzyżowanie to więcej niż jedna droga w jednym miejscu.

Uskładanie wśród tych definicji twierdzenia "zmieniłem na skrzyżowaniu drogę, zmieniłem jezdnię, ale nie zmieniłem pasa" jest wielką ekwilibrystyką pomiędzy tym co jest tam jasno napisane.


A sąd nie będzie wnikał w "rozsądnoć", bo prawnik nie lubi oceniania i
podejmowania decyzji. Prawnik weźmie ustawę, przeczyta ją przecinek po
przecinku, literka po literce, uwzględniając wszystkie "lub czasopisma"
i wyjdzie mu to co ja pisałem.

Nadal nie wiem w jaki sposób.

Właśnie w taki, że każda z dróg ma własny zestaw pasów ruchu.


Co nie zmienia faktu że koniecznoć ustępowania komuś pierwszeństwa jak
z 2 pasów robią się 2 lub nawet 3 to absurd, bo drogi nie "ubyło".

No właśnie, dlatego pytam skąd ci wychodzi taka interpretacja.

Ponieważ nie ma przepisu zabraniającego wyboru dowolnego pasa ruchu po skręcie.


Ja mówię o tej sytuacji: http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/
Pierwszeństwo wg. PoRD ma czerwony, a sensowniej by było gdyby miał
niebieski.

Ale to pierwszeństwo wynika z PoRD. W tym momencie nie mówimy jak byłoby
sensowniej, a jak faktycznie jest.

Ale czy możesz odpowiedzieć, które z pokazanych na rysunku samochodów zmieniają zajmowane pasy ruchu?
Proste pytanie, bez wnikania w pierwszeństwo - kto zmienia pas ruchu?

Jeżeli to ułatwi odpowiedź, to wyobraź sobie że nie wjeżdżają na skrzyżowanie jednocześnie, a w wystarczająco dużych odstępach czasu.

216 Data: Kwiecien 05 2011 23:32:54
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Tue, 05 Apr 2011 22:16:21 +0200, Tomasz Pyra

Zasada mądra, sensowna i rozsądna, ale jeżeli znajdzie się kierowca tego
zwyczaju nierespektujący, doprowadzi do kolizji, to przed sądem wygra.
Wygra, bo będzie miał rację. Nie musi ustępować miejsca, to jego dobra
wola. "Zamek" to logiczne rozwiązanie -- ale nigdzie nie opisane w PoRD.
Dokładnie tak samo nieopisane jest wybieranie pasa po skręcie wg.
rozsądku, a nie określonego prawem schematu.

Nie, to jest określone. Dokładnie tak samo jak określona jest zmiana pasa
przy jeździe na suwak. I-DEN-TY-CZNIE.
 
I nie piszę tego żeby propagować ten sposób jazdy, a po to żeby ostrzec
przed nim kierowców którym wydaje się że PoRD daje im ochronę pod
warunkiem że jadą "intuicyjnie swoim pasem".
Ale tak Ci niestety wychodzi. PoRD daje pewną ochronę w tej sytuacji, a
jeśli masz przykład, że dzieje się inaczej (czyt. orzeczenie sądowe z
takiej sytuacji), to zapodaj.
Jeżeli tak bardzo lubisz sprowadzanie sprawy do absurdu, to sam podaj
taki wyrok najlepiej co najmniej sądu najwyższego, który stwierdza to co
uważasz. Tak jakby miało to byś jakimś argumentem.

Przepraszam, nie ja zacząłem trącać w wątku sądami, orzeczeniami, tylko Ty
(no i Adaś).
 
bo jak znajdzie się kuty na cztery łapy cwaniak, to racja będzie jego.
No właśnie. Niezależnie od tego co zapisane w przepisach. Zatem pytam
ponownie, po co na siłÄ™ naginasz PoRD dodatkowo w niewłaściwą stronę?
Naginanie to twierdzenie że na różne drogi, posiadając różne jezdnie
mają ten sam pas ruchu.

Jeśli się nie krzyżują, to owszem, dosyć karkołomne.

Podczas gdy definicja jest prosta - pas to częć jezdni, jezdnia to
częć drogi, a skrzyżowanie to więcej niż jedna droga w jednym miejscu.

Znowu wracamy do faktu (mam nadzieję, że teraz nie wytniesz i odniesiesz
się), że skrzyżowanie to, oczywiście przecięcie dróg i jezdni, ale przede
wszystkim CZĘŚĆ WSPÓLNA tych dróg.

Nie można tej części wspólnej traktować po macoszemu -- na zasadzie należy
do jednej, albo do drugiej drogi. To jest częć wspólna. Jeśli, jak w
omawianym przykładzie, na skrzyżowaniu odbywa się skręt w lewo, to istnieje
jezdnia przeznaczona dla tego manewru -- często oznaczona pomocniczymi
liniami (patrz przedstawiana przeze mnie Szyszkowa x Krakowska) -- nie
mylić z poziomym oznaczeniem pasów na skrzyżowaniu. Te pomoce są po to,
żeby pomóc kierowcom wyznaczyć jezdnię przeznaczoną do skrętu i dzięki temu
móc sobie wyznaczyć bezpieczne pasy ruchu (tak, kierowca musi umieć to
zrobić i jest tego uczony na kursie).

Ta częć wspólna dróg i jezdni w momencie wykonywania skrętu staje się
"neutralna". Poprzeczne pasy ruchu są bez znaczenia dla pojazdów
wykonujących skręt i stają się tylko punktem odniesienia do zajęcia
właściwej pozycji za skrzyżowaniem.

Uskładanie wśród tych definicji twierdzenia "zmieniłem na skrzyżowaniu
drogę, zmieniłem jezdnię, ale nie zmieniłem pasa" jest wielką
ekwilibrystyką pomiędzy tym co jest tam jasno napisane.

Wg mnie popełniasz podstawowy błÄ…d traktując skrzyżowanie bardzo
schematycznie. Ile na klasycznym, niczym nie skrępowanym skrzyżowaniu można
naliczyć kierunków jazdy i ile w związku z tym nań będzie pasów ruchu?

A sąd nie będzie wnikał w "rozsądnoć", bo prawnik nie lubi oceniania i
podejmowania decyzji. Prawnik weźmie ustawę, przeczyta ją przecinek po
przecinku, literka po literce, uwzględniając wszystkie "lub czasopisma"
i wyjdzie mu to co ja pisałem.
Nadal nie wiem w jaki sposób.
Właśnie w taki, że każda z dróg ma własny zestaw pasów ruchu.

Oraz w zależności od kierunku ruchu jeszcze parę innych zestawów pasów
ruchu, w przeciwnym wypadku jazda po skrzyżowaniu nie byłaby możliwa.
 
Co nie zmienia faktu że koniecznoć ustępowania komuś pierwszeństwa jak
z 2 pasów robią się 2 lub nawet 3 to absurd, bo drogi nie "ubyło".
No właśnie, dlatego pytam skąd ci wychodzi taka interpretacja.
Ponieważ nie ma przepisu zabraniającego wyboru dowolnego pasa ruchu po
skręcie.

Oczywiście że nie ma przepisu zabraniającego -- bo i po co tego zabraniać
skoro jest możliwoć zajęcia dowolnego pasa jeśli nic nie stoi na
przeszkodzie? No właśnie, jak nic nie stoi na przeszkodzie, to PoRD
dopuszcza taką możliwoć, a jeśli obok znajduje się inny uczestnik ruchu,
to wymusza ustąpienie mu miejsca (patrz Art. 2.7. + Art. 22.) w stopniu
umożliwiającym dalszą jazdę.
 
Ja mówię o tej sytuacji: http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/
Pierwszeństwo wg. PoRD ma czerwony, a sensowniej by było gdyby miał
niebieski.
Ale to pierwszeństwo wynika z PoRD. W tym momencie nie mówimy jak byłoby
sensowniej, a jak faktycznie jest.
Ale czy możesz odpowiedzieć, które z pokazanych na rysunku samochodów
zmieniają zajmowane pasy ruchu?

Tu występuje jedynie zmiana kierunku jazdy, zatem każdy porusza się po
swoim pasie ruchu. Najpierw czerwony po pasie ruchu do skrętu w prawo,
później niebieski po pasie ruchu do skrętu w lewo. Pasach ruchu
NIEOZNACZONYCH poziomymi znakami drogowymi -- żeby była jasnoć.

Proste pytanie, bez wnikania w pierwszeństwo - kto zmienia pas ruchu?
Jeżeli to ułatwi odpowiedź, to wyobraź sobie że nie wjeżdżają na
skrzyżowanie jednocześnie, a w wystarczająco dużych odstępach czasu.

To nie ma znaczenia w tym wypadku czy jednocześnie wjeżdżają na
skrzyżowanie, czy w odstępach czasu. Poruszają się tak samo, po takich
samych pasach ruchu.

Zanim znowu zaczniesz kwestionować istnienie nieoznaczonych pasów ruchu na
skrzyżowaniu, proponuję przyjrzeć się dokładniej definicji pasa ruchu i
istotnego w tej definicji słowa "podłużnych" celowo użytego, jak mniemam,
zamiast słowa "wzdłużnych".

--
Pozdor
Myjk

217 Data: Kwiecien 07 2011 00:59:08
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-04-05 23:32, Myjk pisze:

Jeżeli tak bardzo lubisz sprowadzanie sprawy do absurdu, to sam podaj
taki wyrok najlepiej co najmniej sądu najwyższego, który stwierdza to co
uważasz. Tak jakby miało to byś jakimś argumentem.

Przepraszam, nie ja zacząłem trącać w wątku sądami, orzeczeniami, tylko Ty

Jesteś pierwszą i jedyną osobą w tym wątku, która używa argumentu "pokaż mi wyrok, albo nie masz racji". Więc jednak Ty zacząłeś.


Podczas gdy definicja jest prosta - pas to częć jezdni, jezdnia to
częć drogi, a skrzyżowanie to więcej niż jedna droga w jednym miejscu.

Znowu wracamy do faktu (mam nadzieję, że teraz nie wytniesz i odniesiesz
się), że skrzyżowanie to, oczywiście przecięcie dróg i jezdni, ale przede
wszystkim CZĘŚĆ WSPÓLNA tych dróg.

Ale do czego się tu odnosić, poza znowu nadinterpretacją definicji skrzyżowania którą prezentujesz.
Poza znowu nieścisła definicją którą się posługujesz.
Skrzyżowanie to jedynie przecięcie dróg, bez podziału na żadne części wspólne i niewspólne. Tyle jest napisane w PoRD i cokolwiek więcej to będzie znowu nadinterpretacja.


Uskładanie wśród tych definicji twierdzenia "zmieniłem na skrzyżowaniu
drogę, zmieniłem jezdnię, ale nie zmieniłem pasa" jest wielką
ekwilibrystyką pomiędzy tym co jest tam jasno napisane.

Wg mnie popełniasz podstawowy błÄ…d traktując skrzyżowanie bardzo
schematycznie.

Oczywiście że tak je tu traktuję. Ściśle i literalnie wg. definicji z PoRD. I nic ponadto.

Natomiast Ty traktujesz skrzyżowanie w sposób bardziej kompleksowy, z całym zestawem dodatkowych reguł i zależności. I to jest właśnie ten błÄ…d który prowadzi do wniosków nie mających źródła w prawie, a w przekonaniach i zwyczajach.

Póki jedziesz samochodem i rozważasz sposób w jaki należy jechać, oczywiście Twoje podejście jest słuszne i się z nim zgadzam.
Natomiast rozważając prawne zagadnienie jest błÄ™dne.


Ile na klasycznym, niczym nie skrępowanym skrzyżowaniu można
naliczyć kierunków jazdy i ile w związku z tym nań będzie pasów ruchu?
[...]
Oraz w zależności od kierunku ruchu jeszcze parę innych zestawów pasów
ruchu, w przeciwnym wypadku jazda po skrzyżowaniu nie byłaby możliwa.

Jeżeli krzyżują się dwie drogi mające jezdnie, a każda z jezdni ma dwa pasy ruchu, to pasów jest 2x2=4. Tylko tyle.
Dwie jezdnie, po dwa pasy to cztery _różne_ pasy.

Jeżeli te cztery pasy opiszemy sobie literkami ABCD i jeżeli samochód wjeżdża na skrzyżowanie pasem A, a po skręcie wyjeżdża np. pasem C, to znaczy że gdzieś pomiędzy wjazdem a wyjazdem nastąpiła zmiana zajmowanego pasa ruchu CBDO.
Zatem każdy skręt w drogę poprzeczną takiego skrzyżowania, to zmiana pasa ruchu i nie da się zmienić jezdni i drogi nie zmieniając pasa.

Ja doskonale wiem o czym myślisz - że na skrzyżowaniu jest zestaw dodatkowych, nieoznaczonych pasów skręcających, ale jest to nadinterpretacja, w definicji pasa nie ma słowa o pasach należÄ…cych i wynikających ze skrzyżowania.
Pasy są wyłÄ…cznie elementem jezdni, jezdnie elementem drogi, a przecięcie dróg to skrzyżowanie.

218 Data: Kwiecien 07 2011 11:32:57
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Thu, 07 Apr 2011 00:59:08 +0200, Tomasz Pyra

Jeżeli tak bardzo lubisz sprowadzanie sprawy do absurdu, to sam podaj
taki wyrok najlepiej co najmniej sądu najwyższego, który stwierdza to co
uważasz. Tak jakby miało to byś jakimś argumentem.
Przepraszam, nie ja zacząłem trącać w wątku sądami, orzeczeniami, tylko Ty
Jesteś pierwszą i jedyną osobą w tym wątku, która używa argumentu
"pokaż mi wyrok, albo nie masz racji". Więc jednak Ty zacząłeś.

To jest jakaś dziecinada. Wyciągnąłeś armatę w postaci sądu jako argument
potwierdzający Twoją interpretację, a teraz jeszcze się dziwisz że żÄ…dam,
śladowego chociaż, potwierdzenia Twoich słów.

Nie chcę tego orzeczenia na potwierdzenie mojej racji, ale na potwierdzenie
tego co napisałeś wcześniej. Widzisz różnicę? Więc nie odwracaj teraz kota
ogonem, bo już Krzysio wcześniej próbował i kot uciekł. :P

Podczas gdy definicja jest prosta - pas to częć jezdni, jezdnia to
częć drogi, a skrzyżowanie to więcej niż jedna droga w jednym miejscu.
Znowu wracamy do faktu (mam nadzieję, że teraz nie wytniesz i odniesiesz
się), że skrzyżowanie to, oczywiście przecięcie dróg i jezdni, ale przede
wszystkim CZĘŚĆ WSPÓLNA tych dróg.
Ale do czego się tu odnosić, poza znowu nadinterpretacją definicji
skrzyżowania którą prezentujesz.
Poza znowu nieścisła definicją którą się posługujesz.
Skrzyżowanie to jedynie przecięcie dróg, bez podziału na żadne części
wspólne i niewspólne. Tyle jest napisane w PoRD i cokolwiek więcej to
będzie znowu nadinterpretacja.

PoRD uczysz się mając lat min. 16, a części wspólne dwóch zbiorów wyznacza
się już gdzieś w podstawówce (AFAIR w I klasie, w wieku lat 6... 7?).
Tworzący PoRD wzieli to pod uwagę i nie opisywali takich PIERDÓŁ, bo
założyli, że każdy "dorosły" podchodzący do nauki jazdy, będzie takie
elementarne rzeczy WIEDZIAŁ i ROZUMIAŁ.

Zaprzeczasz występowaniu na skrzyżowaniu części wspólnej dwóch
przecinających się dróg i jezdni?
 
Uskładanie wśród tych definicji twierdzenia "zmieniłem na skrzyżowaniu
drogę, zmieniłem jezdnię, ale nie zmieniłem pasa" jest wielką
ekwilibrystyką pomiędzy tym co jest tam jasno napisane.
Wg mnie popełniasz podstawowy błÄ…d traktując skrzyżowanie bardzo
schematycznie.
Oczywiście że tak je tu traktuję. Ściśle i literalnie wg. definicji z
PoRD. I nic ponadto.

Traktujesz tak ściśle i literalnie, że nie bierzesz pod uwagę innych
przepisów, które poza jego definicją, także dotyczą skrzyżowania. Co
więcej, nie wykluczają skrzyżowania ze stosowania na nim innych przepisów.

Natomiast Ty traktujesz skrzyżowanie w sposób bardziej kompleksowy,
z całym zestawem dodatkowych reguł i zależności. I to jest właśnie ten
błÄ…d który prowadzi do wniosków nie mających źródła w prawie, a w
przekonaniach i zwyczajach.

Strasznie kompleksowy. Na poziomie szkoły podstawowej. :|

Ponadto, nie dodaję nowych reguł i zależności, tylko wyciągam je wprost z
PoRD. Definicja pasa ruchu jest prosta i przejrzysta, to Ty próbujesz ją
skomplikować, rozdzielić do konkretnych dróg i póki co definicji
notorycznie zaprzeczasz. Jest oznaczony pas ruchu na skrzyżowaniu, to
istnieje, nie jest oznaczony, to nie istnieje. Definicja pasa ruchu
tymczasem mówi coś wprost przeciwnego -- że istnieje pas ruchu zarówno
oznaczony jak i nieoznaczony. Nigdzie nie wyklucza, że ta definicja nie
może działać na skrzyżowaniu. Zatem działa.
 
Póki jedziesz samochodem i rozważasz sposób w jaki należy jechać,
oczywiście Twoje podejście jest słuszne i się z nim zgadzam.
Natomiast rozważając prawne zagadnienie jest błÄ™dne.

W jaki sposób te rzeczy mogą być rozłÄ…czne?
Jazda samochodem po drodze wynika wprost z przepisów, a nie na odwrót.
 
Ile na klasycznym, niczym nie skrępowanym skrzyżowaniu można
naliczyć kierunków jazdy i ile w związku z tym nań będzie pasów ruchu?
[...]
Oraz w zależności od kierunku ruchu jeszcze parę innych zestawów pasów
ruchu, w przeciwnym wypadku jazda po skrzyżowaniu nie byłaby możliwa.
Jeżeli krzyżują się dwie drogi mające jezdnie, a każda z jezdni ma dwa
pasy ruchu, to pasów jest 2x2=4. Tylko tyle.

Znowu pominąłeś -- ile jest kierunków ruchu na takim "prostym"
skrzyżowaniu?

Dwie jezdnie, po dwa pasy to cztery _różne_ pasy.

Ponieważ pas ruchu jest tylko i wyłÄ…cznie podłużny pas jezdni i nie może
przebiegać inaczej niż wzdłuż jezdni?

Przanalizowałeś znaczenie słowa "podłużny" użytego w definicji pasa ruchu i
porównałeś ze słowem "wzdłużny" NIE użytym w tej definicji? Co wyszło z
tego karkołomnego zadania? Innymi słowy, widzisz różnicę znaczeniową tych
dwóch słów i widzisz dlaczego zostało użyte słowo "podłużny" a nie słowo
"wzdłużny"?

Teraz ponownie przeczytaj Art.2.7. i "zobacz" gdzie popełniasz błÄ…d w
analizie a przede wszystkim w zastosowaniu tej definicji na jezdni
(zwłaszcza na skrzyżowaniu).

Jeżeli te cztery pasy opiszemy sobie literkami ABCD i jeżeli samochód
wjeżdża na skrzyżowanie pasem A, a po skręcie wyjeżdża np. pasem C, to
znaczy że gdzieś pomiędzy wjazdem a wyjazdem nastąpiła zmiana
zajmowanego pasa ruchu CBDO.

Nastąpiła ZMIANA KIERUNKU ruchu tylko i wyłÄ…cznie. Oczywiście może nastąpić
równoczesna zmiana pasa ruchu i kierunku ruchu, ale w tym wypadku takowa
nie występuje.

Zatem każdy skręt w drogę poprzeczną takiego skrzyżowania, to zmiana
pasa ruchu i nie da się zmienić jezdni i drogi nie zmieniając pasa.

Owszem, da się. Na skrzyżowaniu okraszonym tablicą T-6 a/c.

http://kut.as/04zb

Jak widzisz skręcając w lewo z Surowieckiego w Romera następuje zmiana
KIERUNKU RUCHU (czyli zmiana drogi), następuje przecięcie się pasów ruchu
dla róznych kierunków (Romera, Surowieckiego, Barwna), ale nie następuje
zmiana pasa ruchu.

Jadąc z Romera prosto, niezależnie od tego czy w-z czy z-w, oczywiście
następuje przecięcie się pasów ruchu dla róznych kierunków, ale pojazd
jadący prosto NIE ZMIENIA kierunku jazdy i NIE ZMIENIA pasa ruchu.

Tutaj jest jedynie oznaczone PIERWSZEŃSTWO przejazdu, znaki poziome są
tylko po to, bo pasy ruchu nie przebiegają "oczywiście" i ułatwiają jedynie
poruszanie się po tym skrzyżowaniu -- nic więcej się tutaj doszukiwać nie
trzeba. Równie dobrze mogłoby ich nie być, albo mogłyby być oznaczone
wszystkie. Tylko po co?

Ja doskonale wiem o czym myślisz - że na skrzyżowaniu jest zestaw
dodatkowych, nieoznaczonych pasów skręcających, ale jest to
nadinterpretacja, w definicji pasa nie ma słowa o pasach należÄ…cych i
wynikających ze skrzyżowania.

Buuuu :( Ale jest definicja pasa ruchu, która wyraźnie mówi, że mogą być
nieoznakowane pasy ruchu i nie wyklucza z tej definicji skrzyżowań (tak jak
np. z def. skrzyżowań wyklucza niektóre drogi). Jeśli wyklucza, to podaj
ten przepis i skończmy w końcu tę nierówną walkę.

Pasy są wyłÄ…cznie elementem jezdni jezdnie elementem drogi,
a przecięcie dróg to skrzyżowanie.

....które posiada jezdnię. Jezdnię przeznaczoną do poruszania się po
skrzyżowaniu. Jak zwał tak zwał, cały czas jest to jezdnia, częć wspólna
dwóch dróg, nie posiadająca kierunku dopóki przepisy i znaki tego nie
określą.

--
Pozdor Myjk

219 Data: Kwiecien 07 2011 20:54:34
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-04-07 11:32, Myjk pisze:

Jesteś pierwszą i jedyną osobą w tym wątku, która używa argumentu
"pokaż mi wyrok, albo nie masz racji". Więc jednak Ty zacząłeś.

To jest jakaś dziecinada. Wyciągnąłeś armatę w postaci sądu jako argument
potwierdzający Twoją interpretację

Nie prawda.
To że tak sprawę rozpatrzy sąd, to moje przekonanie, a nie żaden argument. Ale w sprawie nadinterpretacji słowa pisanego to Ty tu jesteś mistrzem.



Tworzący PoRD wzieli to pod uwagę i nie opisywali takich PIERDÓŁ

No i w powyższym zdaniu tkwi właśnie cały Twój błÄ…d.
Istotne jest właśnie jedynie to co w PoRD zostało opisane. A doszukiwanie się rzeczy nieopisanych to już nadinterpretacja.
Zauważ też że PoRD jednak opisuje wszelkie, jak to nazywasz, "pierdoły", w dodatku czasem będące niezgodnie z "chłopskim rozumem".
Używanie więc intuicji do tworzenia nowych bytów to nie jest dobry pomysł.


Nigdzie nie wyklucza, że ta definicja nie
może działać na skrzyżowaniu. Zatem działa.

Absolutnie złe podejście jeżeli chodzi o interpretację prawa - w prawie jeżeli nie jest napisane że coś działa, to oznacza że nie działa.
Nigdy odwrotnie.

Definicja pasa ruchu jest jasna i wiąże go wyłÄ…cznie z jezdnią, a nie ze skrzyżowaniem. I tak długo jak nie ma punktu mówiącego że skrzyżowania tworzą skręcające pasy, tak długo żadne skręcające pasy z przepisów ogólnych nie wynikają.

Natomiast oczywiście tu jest cała nasza różnica zdań i na tym spokojnie można dyskusję zakończyć, bo do niczego nie doprowadzi.
Ja twierdzę że prawo obejmuje jedynie kwestie explicite w nim opisane, Ty piszesz inne rzeczy.
A takie podejście prowadzi Cię właśnie na manowce nadinterpretacji ustawy.

Zresztą pozwolę sobie już nie odpowiadać na kolejne posty, bo jasne jest że do niczego to nie doprowadzi, w sytuacji kiedy nie ma zgody na najbardziej podstawowym polu interpretacji tekstu prawniczego.



Póki jedziesz samochodem i rozważasz sposób w jaki należy jechać,
oczywiście Twoje podejście jest słuszne i się z nim zgadzam.
Natomiast rozważając prawne zagadnienie jest błÄ™dne.

W jaki sposób te rzeczy mogą być rozłÄ…czne?

W bardzo prosty - jeżeli PoRD nie reguluje danej sprawy, to jeździć należy ze świadomością tego, że tak jest. I wcale takich rzeczy nie jest mało.
Ta świadomoć to nazdbiór zasad wynikających z dziurawego i słabego prawa.

Natomiast jeżeli sytuacja drogowa zostanie przeniesiona na grunt prawny, to rozpatrywana będzie już tylko częć wynikająca z przepisów prawa.

I to jest ta różnica.


Jeżeli krzyżują się dwie drogi mające jezdnie, a każda z jezdni ma dwa
pasy ruchu, to pasów jest 2x2=4. Tylko tyle.

Znowu pominąłeś -- ile jest kierunków ruchu na takim "prostym"
skrzyżowaniu?

A sam nie dałbyś rady pomnożyć ile ich jest, jeżeli są dwie dwukierunkowe drogi?
Jak wyżej 2x2=4.


Dwie jezdnie, po dwa pasy to cztery _różne_ pasy.

Ponieważ pas ruchu jest tylko i wyłÄ…cznie podłużny pas jezdni i nie może
przebiegać inaczej niż wzdłuż jezdni?

No jak w mordę strzelił, pas ruchu to wg. definicji podłużny pas jezdni.
A podłużny wg. SJP oznacza kształt "ciągnący się wzdłuż czegoś", czyli przepisy ogólne dokładnie tak to stwierdzają.

A pas wyznaczony znakami drogowymi zgodnie z art. 5 może już biec jakkolwiek.



Jeżeli te cztery pasy opiszemy sobie literkami ABCD i jeżeli samochód
wjeżdża na skrzyżowanie pasem A, a po skręcie wyjeżdża np. pasem C, to
znaczy że gdzieś pomiędzy wjazdem a wyjazdem nastąpiła zmiana
zajmowanego pasa ruchu CBDO.

Nastąpiła ZMIANA KIERUNKU ruchu tylko i wyłÄ…cznie.

Jechał pasem "A", jedzie pasem "C", a zmiana pasa nie nastąpiła? Ciekawe rozumowanie.
Zwłaszcza że pasy ruchu zgodnie z definicją biegną podłużnie, a nie poprzecznie w stosunku do jezdni.


Zatem każdy skręt w drogę poprzeczną takiego skrzyżowania, to zmiana
pasa ruchu i nie da się zmienić jezdni i drogi nie zmieniając pasa.

Owszem, da się. Na skrzyżowaniu okraszonym tablicą T-6 a/c.

A co to znowu za wymysł?
Sam piszesz o cyt: "klasycznym, niczym nie skrępowanym skrzyżowaniu", odnoszę się do przykładu który podajesz, a tu nagle się pojawia w Twojej głowie znak drogowy T-6.
Jaki masz cel wprowadzając taki chaos? Trolujesz?


Tutaj jest jedynie oznaczone PIERWSZEŃSTWO przejazdu, znaki poziome są
tylko po to, bo pasy ruchu nie przebiegają "oczywiście" i ułatwiają jedynie
poruszanie się po tym skrzyżowaniu -- nic więcej się tutaj doszukiwać nie
trzeba. Równie dobrze mogłoby ich nie być, albo mogłyby być oznaczone
wszystkie. Tylko po co?

Po to, że jest sobie w PoRD art. 5, który mówi że _znaki_ drogowe mają pierwszeństwo przed przepisami ogólnymi.
Narysowany pas jest znakiem drogowym poziomym i w tej postaci ma pierwszeństwo przed przepisami ogólnymi.
Kwestię pasów niewyznaczone regulują przepisy ogólne, które nigdzie nie wspominają o tym, że są jakieś skrętne pasy będące elementami skrzyżowań.
Tworzysz więc nowy byt, nieistniejący w ustawie.
Ja się zgadzam że byt taki by się przydał i wiele wyjaśnił, ale w tej chwili nie istnieje.


Ja doskonale wiem o czym myślisz - że na skrzyżowaniu jest zestaw
dodatkowych, nieoznaczonych pasów skręcających, ale jest to
nadinterpretacja, w definicji pasa nie ma słowa o pasach należÄ…cych i
wynikających ze skrzyżowania.

Buuuu :( Ale jest definicja pasa ruchu, która wyraźnie mówi, że mogą być
nieoznakowane pasy ruchu i nie wyklucza z tej definicji skrzyżowań

Przepis ogólny jest jasny - pasy są częścią jezdni.
Nie ma ani słowa o żadnych pomocniczych, niewyznaczonych pasach skręcających wynikających ze skrzyżowania - taki twór w PoRD nie istnieje.

220 Data: Kwiecien 08 2011 13:43:27
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Thu, 07 Apr 2011 20:54:34 +0200, Tomasz Pyra

To że tak sprawę rozpatrzy sąd, to moje przekonanie,
a nie żaden argument.

Czyli jednym zdaniem: zgadujesz, co powie sąd.
Teraz już jasne, choć zapewne coś prze(nad)interpretowałem. :P

Tworzący PoRD wzieli to pod uwagę i nie opisywali takich PIERDÓŁ
No i w powyższym zdaniu tkwi właśnie cały Twój błÄ…d.
Istotne jest właśnie jedynie to co w PoRD zostało opisane. A
doszukiwanie się rzeczy nieopisanych to już nadinterpretacja.

Czyli stwierdzenie, że w miejscu przecięcia się dwóch
dróg jest częć wspólna, to nadinterpretacja? :D

Zauważ też że PoRD jednak opisuje wszelkie, jak to nazywasz, "pierdoły",
w dodatku czasem będące niezgodnie z "chłopskim rozumem".
Używanie więc intuicji do tworzenia nowych bytów to nie jest dobry pomysł.

Opisuje także wykluczenia, jeśli ma to znaczenie dla interpretacji
przepisów. Dla przykładu z Art. 2.10. wyklucza drogi, które nie tworzą
skrzyżowań (bo tak na pierwszy rzut oka przecięcia kierunków ruchu
wyglądają na "zwykłe" skrzyżowania). Stąd wcześniej bezsensownie
zastosowałeś (na wespół z Adasiem) Art. 25. do sytuacji, który to nie miał
nic wspólnego z omawianym przykładem. Jeśli wykluczonoby nieoznaczone pasy
ruchu ze skrzyżowań, takie zastrzeżenie pojawiłoby się w definicji pasa
ruchu.

Nigdzie nie wyklucza, że ta definicja nie
może działać na skrzyżowaniu. Zatem działa.
Absolutnie złe podejście jeżeli chodzi o interpretację prawa
- w prawie  jeżeli nie jest napisane że coś działa, to oznacza
że nie działa. Nigdy odwrotnie.
Definicja pasa ruchu jest jasna i wiąże go wyłÄ…cznie z jezdnią,
a nie ze skrzyżowaniem.

Pytam ponownie, czy zaprzeczasz istnieniu jezdni na skrzyżowaniu?
Definicja jezdni wyklucza jedynie torowiska, o skrzyżowaniach ani mru-mru.
:P

I tak długo jak nie ma punktu mówiącego że skrzyżowania
tworzą skręcające pasy, tak długo żadne skręcające pasy
z przepisów ogólnych nie wynikają.

Oczywiście że wynikają, bo nic ich później nie degraduje.

W jednym miejscu twierdzisz, że są przepisy ogólne i trzeba się do nich
stosować, chyba że znaki czy sygnały mówią inaczej (zgodnie z Art.5.). W
drugim zaś nagle twierdzisz, że przepisy ogólne NIE OBOWIĄZUJĄ, bo nie jest
to wystarczająco szczegółowo opisane. Trochę konsekwencji Tomaszu.

Póki jedziesz samochodem i rozważasz sposób w jaki należy jechać,
oczywiście Twoje podejście jest słuszne i się z nim zgadzam.
Natomiast rozważając prawne zagadnienie jest błÄ™dne.
W jaki sposób te rzeczy mogą być rozłÄ…czne?
W bardzo prosty - jeżeli PoRD nie reguluje danej sprawy, to jeździć
należy ze świadomością tego, że tak jest. I wcale takich rzeczy nie jest
mało.
Ta świadomoć to nazdbiór zasad wynikających z dziurawego i słabego prawa.

Tak, zgadzam się, jest to w pewnym sensie słaboć prawa. Jednakże prawo
MUSI być uniwersalne -- inaczej nie starczyłoby nikomu życia na jego
stworzenie, a co dopiero na przeczytanie i przyswojenie.
 
Natomiast jeżeli sytuacja drogowa zostanie przeniesiona na grunt prawny,
to rozpatrywana będzie już tylko częć wynikająca z przepisów prawa.
I to jest ta różnica.

Nie ma żadnej różnicy. W sądzie też są ludzie. Sędziowie interpretują
przepisy, ale w połÄ…czeniu z informacjami dostarczanymi przez strony sporu.
Jeśli w którymś miejscu nastąpi przekłamanie czy zakłamanie to wyrok może
się drastycznie różnić -- ale to już wcześniej ustaliliśmy i zostawmy sądy
w spokoju, skoro nie są żadnym argumentem.
 
Jeżeli krzyżują się dwie drogi mające jezdnie, a każda z jezdni ma dwa
pasy ruchu, to pasów jest 2x2=4. Tylko tyle.
Znowu pominąłeś -- ile jest kierunków ruchu na takim "prostym"
skrzyżowaniu?
A sam nie dałbyś rady pomnożyć ile ich jest, jeżeli są dwie
dwukierunkowe drogi? Jak wyżej 2x2=4.
 
Kierunków dróg to są cztery, ale możliwych KIERUNKÓW JAZDY na skrzyżowaniu
jest w sumie dwanaście, jeśli nie liczyć zawracania. Tj. jeśli postawić
pojazd na każdej jezdni przed skrzyżowaniem, to każdy będzie mógł się
poruszać w trzech różnych kierunkach -- do wyboru. Zatem tyleż samo musi
być pasów ruchu przez to skrzyżowanie. Tak, nie muszą być oznaczone, choć
te z pierwszeństwem przejazdu zapewne będą w miarę możliwości.

Jeśli skrzyżowanie będzie ograniczone, czyt. skrępowane, przez znaki np.
B-21 czy B-22 to zmniejszy się iloć możliwych kierunków jazdy, a co za tym
idzie iloć, jak i przebieg pasów ruchu na skrzyżowaniu.
 
Dlatego właśnie tyle razy pytałem o przykład skrzyżowania, na które można
wjechać wyznacoznymi przed skrzyżowaniem dwoma pasami, a zjechać tylko
jednym. Do tej pory się nie doczekałem, choć Adaś cały czas próbuje mi
wmówić, że na skrzyżowaniach w Krakowie są takie pasztety.
 
Dwie jezdnie, po dwa pasy to cztery _różne_ pasy.
Ponieważ pas ruchu jest tylko i wyłÄ…cznie podłużny pas jezdni i nie może
przebiegać inaczej niż wzdłuż jezdni?
No jak w mordę strzelił, pas ruchu to wg. definicji podłużny pas jezdni.
A podłużny wg. SJP oznacza kształt "ciągnący się wzdłuż czegoś", czyli
przepisy ogólne dokładnie tak to stwierdzają.

Słowa podłużny i wzdłużny nie są synonimami. Mają inne znaczenie.
Podłużny oznacza coś o wąskim i długim kształcie. Czyli właśnie to, co
kojarzy się z pasem ruchu. Tutaj na tyle wąskim, by wystarczyło do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych. To mówi przede wszystkim ta
definicja. Dopiero w drugim znaczeniu wykłada, że przebiega wzdłuż, a nie w
poprzek.
 
Jeżeli te cztery pasy opiszemy sobie literkami ABCD i jeżeli samochód
wjeżdża na skrzyżowanie pasem A, a po skręcie wyjeżdża np. pasem C, to
znaczy że gdzieś pomiędzy wjazdem a wyjazdem nastąpiła zmiana
zajmowanego pasa ruchu CBDO.
Nastąpiła ZMIANA KIERUNKU ruchu tylko i wyłÄ…cznie.
Jechał pasem "A", jedzie pasem "C", a zmiana pasa nie nastąpiła?
Ciekawe rozumowanie.

To tylko Twoja schematyczna ilustracja. Ja się z nią nie zgadzam, bo nie
wynika w żaden sposób z tego co napisane w PoRD. W przepisach nigdzie nie
ma stwierdzenia, że za zmianą kierunku jazdy idzie zmiana pasa ruchu. Co
więcej, PoRD wyraźnie rozdziela w Art. 22. zmianę kierunku ruchu od zmiany
pasa ruchu, stosując te pojęcia wybiórczo. Jeśli te pojęcia występują razem
w jednej definicji, to mimo wszystko są rozdzielane spójnikiem rozłÄ…cznym
"lub".

Zauważ, że Art.22.4. mówi JEDYNIE o zmianie pasów ruchu, podczas gdy
Art.22.5. mówi o zmianie kierunku jazdy lub zmianie pasa ruchu. Nie bez
powodu, i Art.22.4. zaprzecza Twojemu stwierdzeniu, jakoby w momencie
zmiany kierunku jazdy następowała także zmiana pasa ruchu. Bo NIE
WYSTĘPUJE, chyba, że jednocześnie są dwa pasy do manewru skrętu i jeden z
pojazdów, w trakcie wykonywania manewru zmiany kierunku jazdy, postanowi
zmienić jeden pas na drugi. Wtedy i tylko wtedy występuje zmiana zarówno
kierunku jazdy jak i pasa ruchu.

Zwłaszcza że pasy ruchu zgodnie z definicją biegną podłużnie, a nie
poprzecznie w stosunku do jezdni.

Wg definicji nie BIEGNĄ podłużnie, tylko SĄ określone jako podłużne.
To robi całkiem sporą różnicę znaczeniową na tym poziomie, więc nie
przekręcaj definicji.

Zatem każdy skręt w drogę poprzeczną takiego skrzyżowania, to zmiana
pasa ruchu i nie da się zmienić jezdni i drogi nie zmieniając pasa.
Owszem, da się. Na skrzyżowaniu okraszonym tablicą T-6 a/c.
A co to znowu za wymysł?
Sam piszesz o cyt: "klasycznym, niczym nie skrępowanym skrzyżowaniu",
odnoszę się do przykładu który podajesz, a tu nagle się pojawia w Twojej
głowie znak drogowy T-6.

Przecież znak T-6 nie ogranicza kierunków ruchu na skrzyżowaniu, jedynie
wyznacza "nietypowe" pierwszeńśtwo przejazdu -- tylko tyle. Nie zmienia to
faktu, że kierunek i droga się zmienia, a nie zmienia się pas ruchu. Tutaj
masz to namalowane białe na czarnym, choć trochę już zajeżdżone.

Najlepsze jest to, że gdyby drogą uprzywilejowaną stało się z jakichś
względów (najprawdopodobniej bardziej nasilonego ruchu) Romera, to
wyznaczone pasy przebiegłyby prostopadle do Surowieckiego, a skręt w lewo z
Surowieckiego w Romera i tak odbywałby się dokładnie takim samym pasem
ruchu, jeno nieoznaczonym poziomymi znakami.

Tutaj jest jedynie oznaczone PIERWSZEŃSTWO przejazdu, znaki poziome są
tylko po to, bo pasy ruchu nie przebiegają "oczywiście" i ułatwiają jedynie
poruszanie się po tym skrzyżowaniu -- nic więcej się tutaj doszukiwać nie
trzeba. Równie dobrze mogłoby ich nie być, albo mogłyby być oznaczone
wszystkie. Tylko po co?
Po to, że jest sobie w PoRD art. 5, który mówi że _znaki_ drogowe mają
pierwszeństwo przed przepisami ogólnymi.
Narysowany pas jest znakiem drogowym poziomym i w tej postaci ma
pierwszeństwo przed przepisami ogólnymi.

Oczywiście, co nie oznacza automatycznie, że reszta przepisów ogólnych
przestaje na tym skrzyzowaniu działać, tylko dlatego że wymalowano jeden
pas ruchu. Jedynie przypomnę, że wyznaczono go dla ruchu z pierwszeństwem
przejazdu, gdzie, przynajmniej teoretycznie wg obliczeń inżynierów,
występuje największe natężenie ruchu.

Kwestię pasów niewyznaczone regulują przepisy ogólne, które nigdzie nie
wspominają o tym, że są jakieś skrętne pasy będące elementami skrzyżowań.
Tworzysz więc nowy byt, nieistniejący w ustawie.

Dokładnie, dlatego właśnie są nazywane przepisami ogólnymi. Dopóki ich inny
znak, sygnał, wateva (wg Art.5.) nie zdegraduje, to obowiązują.

Ja się zgadzam że byt taki by się przydał i wiele wyjaśnił, ale w tej
chwili nie istnieje.

Istnieje, tylko w swojej interpretacji przepisów nie dopuszczasz takiego
rozwiązania. Wymyśliłeś sobie to tak a nie inaczej, choć to kompletnie nie
trzyma się kupy w odniesieniu do tego co dzieje się powszechnie na drogach,
co uczą na nauce jazdy i z czego zdaje się egzamin.

Utwierdziłeś się jeszcze w przekonaniu stwierdzajac, że sąd też by to tak
samo zinterpretował i jesteś zadowolony. Jednocześnie znalazłeś sobie pole
do, kolokwialnie mówiąc, jebania twórców PoRD i dajesz sobie ulgę przy
każdej okazji. I wiesz co? To właśnie dlatego prawo jest takie "słabe".
Przez ludzi.

Ja doskonale wiem o czym myślisz - że na skrzyżowaniu jest zestaw
dodatkowych, nieoznaczonych pasów skręcających, ale jest to
nadinterpretacja, w definicji pasa nie ma słowa o pasach należÄ…cych i
wynikających ze skrzyżowania.
Buuuu :( Ale jest definicja pasa ruchu, która wyraźnie mówi, że mogą być
nieoznakowane pasy ruchu i nie wyklucza z tej definicji skrzyżowań
Przepis ogólny jest jasny - pasy są częścią jezdni.

Czyli nadal utrzymujesz, że na skrzyżowaniu nie ma jezdni?

Nie ma ani słowa o żadnych pomocniczych, niewyznaczonych pasach
skręcających wynikających ze skrzyżowania - taki twór w PoRD nie istnieje.

Pomocnicze to są właśnie wyznaczone. Jak czegoś nie widać, to raczej w
niczym nie pomoże. :P Są pasy do ruchu przed skrzyżowaniem, wyznaczone i
oznaczone do jakiego kierunku jazdy służÄ…, są także dalej na skrzyżowaniu.
Czy to oznaczone czy nieoznaczone - są. Niektórzy nie potrafią z nich
korzystać, jak np. ta blondi:
http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg&t=5m23s -- ale jej jeszcze można
wybaczyć, w końcu pod egidą "L" jeździ. Ale nauczy się jak korzystać z
pasów ruchu na skrzyżowaniu, może.

--
Pozdor Myjk

221 Data: Kwiecien 09 2011 12:27:46
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Gotfryd Smolik news 

  W sprawie formalnej:

On Fri, 8 Apr 2011, Myjk wrote:

Dlatego właśnie tyle razy pytałem o przykład skrzyżowania, na które można
wjechać wyznacoznymi przed skrzyżowaniem dwoma pasami, a zjechać tylko
jednym. Do tej pory się nie doczekałem, choć Adaś cały czas próbuje mi
wmówić, że na skrzyżowaniach w Krakowie są takie pasztety.

  Możliwe jest zarówno, że takich rozwiązań się "nie stosuje", jak
i zabronione jest przepisami prawa.
  Nie można jednak wykluczyć, że wcześniej lub później gdzieś takie
rozwiązanie się pojawi (również, jeśli będzie "nielegalne"),
zaś z przepisów powinno wynikać jak powinni przejechać poszczególni
kierowcy (wcale nie mówię, że wtedy będzie np. bezkolizyjnie).
  Nie ma przeszkód, aby na grupie dyskusyjnej przedyskutować
przypadek hipotetyczny ;)

Słowa podłużny i wzdłużny nie są synonimami. Mają inne znaczenie.
Podłużny oznacza coś o wąskim i długim kształcie. Czyli właśnie to, co
kojarzy się z pasem ruchu.

  Przypominam, że ja ciągle w sprawie formalnej: szczególnie z tym
pasem na zakręcie mi się kojarzy ;)
(implikacje prawne mają pierwszeństwo przed literalnym znaczeniem,
a to że prawidłowość rozumienia "jazdy na wprost" na zakręcie
wynika z Konwencji Wiedeńskiej i jedynie jest niezaimplementowana
w PoRD ktoś mi wytknął w okolicach przełomu roku).
  Znaczy w tym miejscu nie sposób zaprzeczyć przynajmniej niektórym
Twoim zastrzeżeniom.
  Odpowiedz na inne pytanie, które postawiłem w poście obok: czy
można wskazać przypadek, kiedy ustalenie przebiegu pasów ruchu
*przez skrzyżowanie* jest *konieczne*?
  W szczególności, odpowiednio dla pojazdów których kierunki ruchu
się przecinają i dla pojazdów które przejeżdżają skrzyżowanie
"zgodnie" (wjeżdżają tym samym "wlotem" i usiłują wyjechać tym
samym - oczywiście innym niż "wlot", pomijając zawracanie,
- "wylotem", być może kolizyjnie).

  Inaczej: czy określenie "przebiegu pasów" (niewyznaczonych!)
nie będzie aby zawsze uchylane przez inne przepisy szczegółowe?

pzdr, Gotfryd

222 Data: Kwiecien 20 2011 09:06:17
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Sat, 9 Apr 2011 12:27:46 +0200, Gotfryd Smolik news

Dlatego właśnie tyle razy pytałem o przykład skrzyżowania, na które można
wjechać wyznacoznymi przed skrzyżowaniem dwoma pasami, a zjechać tylko
jednym. Do tej pory się nie doczekałem, choć Adaś cały czas próbuje mi
wmówić, że na skrzyżowaniach w Krakowie są takie pasztety.
  Możliwe jest zarówno, że takich rozwiązań się "nie stosuje", jak
i zabronione jest przepisami prawa.

Jest napisane, jak powinny wyglądać oznaczenia znakami drogowymi (pionowe i
poziome) zarówno przed jak i na skrzyżowaniach -> DU 220. Jest napisane
wprost, że liczba pasów wylotowych nie powinna być mniejsza niż liczba
pasów wlotowych. Czyli już na poziomie prawnym takie skrzyżowania nie mogą
istnieć. W DU są także opisane inne ciekawe pojęcia, rzekomo nigdzie nie
opisane. Np. gdzie zaczyna się skrzyżowanie, oraz czym właściwie jest.
Obszarem skrzyżowania jest: "obszar obejmujący WSPÓLNĄ CZĘŚĆ dróg danego
skrzyżowania..." itd. Proponuję poczytać, wszystkim biorącym udział w tej
dyskusji.

  Nie można jednak wykluczyć, że wcześniej lub później gdzieś takie
rozwiązanie się pojawi (również, jeśli będzie "nielegalne"),
zaś z przepisów powinno wynikać jak powinni przejechać poszczególni
kierowcy (wcale nie mówię, że wtedy będzie np. bezkolizyjnie).
  Nie ma przeszkód, aby na grupie dyskusyjnej przedyskutować
przypadek hipotetyczny ;)

To ja, na podstawie pierwszego akapitu, poproszę jednak o przykład -- bo
szczerze wątpię w możliwoć oddania takiego skrajnego babola do użytku.
Prawidłowy przebieg pasów (czyt. bezkolizyjny w tym samym kierunku, wraz z
zakładką na ew. błÄ™dy kierowców) jest elementarny przy projektowaniu
skrzyżowań, a ew. błÄ…d tak czytelny na pierwszy rzut oka, że nie sposób go
przeoczyć -- zwłaszcza, że po kolei "trochę" osób całoć analizuje.

Słowa podłużny i wzdłużny nie są synonimami. Mają inne znaczenie.
Podłużny oznacza coś o wąskim i długim kształcie. Czyli właśnie to, co
kojarzy się z pasem ruchu.
[...]
  Inaczej: czy określenie "przebiegu pasów" (niewyznaczonych!)
nie będzie aby zawsze uchylane przez inne przepisy szczegółowe?

Jeśli takowe są, to owszem, ale nie zawsze. Są w tej sytuacji?

W przeciwnym razie czemu miałoby być uchylane coś, co w zasadzie jest
podstawową jednostką definiującą uporzadkowany ruch po drogach?

--
Pozdor Myjk

223 Data: Kwiecien 08 2011 21:57:53
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N'

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch
pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące
prawym pasem a które lewym pasem.
<http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8>
Ze specjalną dedykacją dla Tomka, Adama i Krzysztofa.

Tu jeszcze jedna dedykacja, która chyba lepiej pasuje. Od 06:05
http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/o-trzech-krakowskich-skrzyzowaniach-31-x-2010/3191120?start_rec=16
No ale oni tylko gadają, Adaś wygrywa w sądach. ;)

--
Pozdor
Myjk

224 Data: Kwiecien 08 2011 22:14:33
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: Myjk 

Fri, 8 Apr 2011 21:57:53 +0200, Myjk

Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N'

Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch
pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące
prawym pasem a które lewym pasem.
<http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8>
Ze specjalną dedykacją dla Tomka, Adama i Krzysztofa.
Tu jeszcze jedna dedykacja, która chyba lepiej pasuje. Od 06:05
http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/o-trzech-krakowskich-skrzyzowaniach-31-x-2010/3191120?start_rec=16
No ale oni tylko gadają, Adaś wygrywa w sądach. ;)

I jeszcze. Od 2:15
http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/kierunkowskaz-na-tzw-agrafce-5-ix-2010/2623241?start_rec=24

--
Pozdor
Myjk

225 Data: Kwiecien 09 2011 08:49:34
Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
Autor: J.F. 

On Fri, 8 Apr 2011 21:57:53 +0200,  Myjk wrote:

Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N'
<http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8>
Ze specjalną dedykacją dla Tomka, Adama i Krzysztofa.

Tu jeszcze jedna dedykacja, która chyba lepiej pasuje. Od 06:05
http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/o-trzech-krakowskich-skrzyzowaniach-31-x-2010/3191120?start_rec=16
No ale oni tylko gadają, Adaś wygrywa w sądach. ;)

Bo trzeba przyznac ze ten pan gada, gada, ale podstawy prawnej na
spora czesc swojego gadania nie cytuje :-)

J.

Skrzyżowanie - pytanie



Grupy dyskusyjne