Grupy dyskusyjne   »   Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.

Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.



1 Data: Czerwiec 25 2007 11:14:33
Temat: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

Witam!


Dzień wczorajszy, około godziny 17:30, DK 7, okolice miejscowości
Łączna (pomiędzy Skarżyskiem a Kielcami).
Jadę sobie w stronę Kiels, dojeżdżam do szczytu wzniesienia, przede
mną zasuwa jakieś małe BMW,a przed nim ciężarówka z przyczepą.
Prędkość jakieś 80km/h, na jezdni od szczytu wzniesienia jest ok. 200m
linia jednostronnie przerywana z naszej strony. Za wzniesieniem
ciężarówka włacza lewy kierunkowskaz i zjeżdża do osi jezdni, widać
chce zjechać na parking znajdującego się jakieś 300 metrów dalej
zajazdu 'echa leśne'. Rzucam okiem w lusterko, i zauważam, że do tyłka
dojeżdża mi dość szybko jakieś srebrne Audi. Cóż, myślę, poczeka sobie
trochę. BMW przede mną zaczyna zjeżdzać w prawo, co nie dziwi, bo
ciężarówka zaczyna przekraczać oś jezdni, więc jak wyprzedzac to z
prawej, miejsca tam jest dość. I wtedy zauważam, że Audi mnie
wyprzedza po lewej...
Dalej jak na filmie w zwolnionym tempie - Audi wyprzedza BMW,
ciężarówka zajęła już połowę lewego pasa i jest na wysokości zjazdu na
parking, Audi ma jakieś 100 metrów do zjazdu, jednak zamiast hamować
(na oko ma jakieś 100km/h, spokojnie by zdążył), zjeżdża na pobocze
chcąc wyprzedzić ciężarówkę, tylko że ta zamyka już cały pas i zaczyna
zamykać pobocze, dopiero teraz Audi zaczyna hamować ale już jest za
późno - jest już na wysokości łączenia ciężaróki z przyczepą. W końcu
Audi wali w okolice przedniego lewego koła ciężarówki, odbija się i
leci w kierunku parkingu mając na torze jazdy malowniczy głaz ca 1,5 x
1,5 x 1,5 m, na którym kończy jazdę...

Oczywiście się zatrzymuję na poboczu, awaryjne, biegnę na miejsce
zdarzenia. I zdziwwko, bo upłynęło od 'bum' może 30 sekund, a na
miejscu zastaję ekipę ratowników medycznych. Okazało się, że ekipa z
Białegostoku wracała skąś i zatrzymali się, aby na stacji obok zajazdu
zatankować. 5 ratowników ze sprzętem zajmuje się pasażerami Audi, więc
nie ma co im przeszkadzać.
Spod maski Audi leci dym, ciężko powiedzieć, czy to tylko z
chłodzenia, z aut obok biegną ludzie z gaśnicami, z dwóch TIR-ów jakie
stoją na parkingu kierowcy niosą ciężki sprzęt gaśniczy (20 kilówki),
Łapię małą gasnicę, odbezpieczam i przez szczeliny w odgiętej masce
aplikuję kilka dawek proszku. Dym trochę rzednie, ale nie znika, na
mój nos jednak to tylko chłodzenie. Próbujemy podnieść maskę, ale nie
poddaje się, więc zostawiam gaśnicę, mówię jednemu z tirmanów żeby
miał oko na sytuację i biegne do Granady po skrzynkę z narzędziami i
łom. Łom daje radę masce, odpinam klemę z akumulatora, sprawdzam czy
nie ma śladu ognia - na szczęście nie ma, więc na tym kończymy. Kajka
zgarnęła w międzyczasie z Granady trójkąt i ustawiła go kilkaset
metrów przed miejscem zdarzenia, żeby kierowcy mieli szansę spokojnie
zahamować.

W tym czasie ratownicy zdążyli wezwać straż pożarną, pogotowie i
policję.

Z Audi udaje się wyciągnąć dwie osoby - kierowcę i pasażerkę jadącą z
tyłu. Kierowca ma jedynie złamaną rękę, gorzej z pasażerką -
prawdopodobnie jechała bez pasów, ma obrażenia głowy i skarży się na
niedowład i brak czucia w nogach. Niewiesoło to wygląda.
Z przodu, na prawym siedzeniu zakleszczona jest jeszcze jedna
dziewczyna. Przytomna, ale nogi ma pokiereszowane, prawdopodobnie
obydwie golenie złamane, ratownicy podają jej tlen.
Czekamy na straż pożarną. Pierwsza dociera jednostka OSP z Łącznej
(niezły czas, jakieś 5 minut), ale nie mają oni sprzętu do cięcia
karoserii, pada hasło 'akumulator!' odpowiedź - odpięty, strażacy
sprawdzają co się pod maską dzieje, a ponieważ nic się nei dzieje, to
uznają, że lepiej zaczekać na zawodową z Kielc i Skarżyska (obydwie
jednostki jadą), bo zanim oni toporkami i łomami coś zrobią, to
zawodowi zdążą dojechać i otworzyć auto jak konserwę.
Faktycznie, ma to sens, dzięki temu ratownicy mogą się zająć ofiarami,
zaś OSP zabezpiecza miejsce wypadku i kieruje ruchem.
Pojawia się na miejscu policja, ale nie bardzo mają co robić, więc
spokojnie czekają aż ratownicy i straż skończy swoje czynności.
Korzystając z tego przestawiam Granade z pobocza na parking, co
okazuje się dobrym pomysłem, bo w chwilę później jakiś żądny sensacji
salesrep tak się zagapił na wypadek, że wjeżdża w tyłek BMW, które
stało również na poboczu przed Granadą. Gratulacje dla repa...
Przynajmniej na policję nie muszą czekać, a policja ma zajęcie ;>

Jednostki Straży z Kielc i Skarżyska przyjeżdżają niemal jednocześnie
(czas dojazdu ok 10 minut) i pokazują, że przynajmniej te pieniądze,
jakie w podatkach płacimy za tą służbę sa dobrze wydawane. Wóz
podjeżdża i w kilkadziesiąt sekund Audi jest otwarte jak puszka od
konserw. Widać doskonałe przygotowanie strażaków - żadnego wołania,
żadnego bałaganu - pierwsi strażacy otwieraja panele ze sprzętem,
następni w biegu łapali rozpieraki hydrauliczne, kolejni za nimi węże
ciśnieniowe, a w międzyczasie inni odpalali agregaty. W efekcie czas
przystąpienia do działania to czas dobiegnięcia z kabiny do miejsca
akcji. Gratulacje.
Naprawdę, akcja zrobiła niezłe wrażenie. Dziewczyna ostrożnie została
wyjęta z pułapki i otoczona opieką ratowników.

Szybka akcja Skarżyskiej i Kieleckiej Straży Pożarnej w zasadzie
zakończyła akcję. Przyjazd karetek i zabranie rannych to już w
zasadzie formalność.

Razem z kierowcą BMW zgłaszam sie do policjantów jako świadek, więc
czekamy na przyjazd prokuratora z dochodzeniówką, potem pomiary,
przesłuchanie kierowcy, nas czyli świadków i już po 2 godzinach mogę
jechać dalej.

Jakie wnioski? Moim (i prokuratora zresztą też) zdaniem kierujący Audi
na własne życzenie doprowadził do kolizji.
Raz, olał zakaz wyprzedzania pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w
lewo.
Dwa, olał podwójną ciągłą.
Trzy, olał obowiązek upewnienia się, czy ma miejsce na bezpieczne
wykonanie manewru.
Cztery, kiedy już widział, że ciężarówka wjeżdża na jego pas miast
wycofać się z manewru, na co było możliwe, dalej próbował wyprzedzać.

Przy okazji wyszło, że testy NCAP są o kant d... stłuc. Audi walnęło w
kamień przy prędkości ok. 70km/h - kiedy jechało miało ok. 110 km/h,
hamowanie przed uderzeniem ok. 20m, po uderzeniu w ziężąrówkę jakieś
15 metrów i uderzenie połówkowe prawą stroną w kamień, który się o
jakieś 20 cm przesunął.
Czyli warunki nie tak mocno odbiegające od testowych - ten sam typ
uderzenia, podobna przeszkoda, tylko prędkośc trochę większa. I efekt
- połamana płyta podłogowa, połamany dach, kokpit cofnięty o ok. pół
metra, wnęka na nogi praktyccnie skasowana zupełnie, czyli na równo ze
słupkiem...

Szczeście w nieszczęściu, że na miejscu byli ratownicy.

Tak czy inaczej - polecam uwadze tym, którzy ciągle uważają, że mają
'prawo' wyprzedzać, a sygnalizujący zamiar mają im ustępować. To nei
jest tak. A nauka boli i kosztuje.

Pozdrawiam.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++



2 Data: Czerwiec 25 2007 11:28:56
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor:

Jakiś debil jechał tym Audi.
Ma za swoje, tylko szkoda pasażerów..........


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Witam!


Dzień wczorajszy, około godziny 17:30, DK 7, okolice miejscowości
Łączna (pomiędzy Skarżyskiem a Kielcami).
Jadę sobie w stronę Kiels, dojeżdżam do szczytu wzniesienia, przede
mną zasuwa jakieś małe BMW,a przed nim ciężarówka z przyczepą.
Prędkość jakieś 80km/h, na jezdni od szczytu wzniesienia jest ok. 200m
linia jednostronnie przerywana z naszej strony. Za wzniesieniem
ciężarówka włacza lewy kierunkowskaz i zjeżdża do osi jezdni, widać
chce zjechać na parking znajdującego się jakieś 300 metrów dalej
zajazdu 'echa leśne'. Rzucam okiem w lusterko, i zauważam, że do tyłka
dojeżdża mi dość szybko jakieś srebrne Audi. Cóż, myślę, poczeka sobie
trochę. BMW przede mną zaczyna zjeżdzać w prawo, co nie dziwi, bo
ciężarówka zaczyna przekraczać oś jezdni, więc jak wyprzedzac to z
prawej, miejsca tam jest dość. I wtedy zauważam, że Audi mnie
wyprzedza po lewej...
Dalej jak na filmie w zwolnionym tempie - Audi wyprzedza BMW,
ciężarówka zajęła już połowę lewego pasa i jest na wysokości zjazdu na
parking, Audi ma jakieś 100 metrów do zjazdu, jednak zamiast hamować
(na oko ma jakieś 100km/h, spokojnie by zdążył), zjeżdża na pobocze
chcąc wyprzedzić ciężarówkę, tylko że ta zamyka już cały pas i zaczyna
zamykać pobocze, dopiero teraz Audi zaczyna hamować ale już jest za
późno - jest już na wysokości łączenia ciężaróki z przyczepą. W końcu
Audi wali w okolice przedniego lewego koła ciężarówki, odbija się i
leci w kierunku parkingu mając na torze jazdy malowniczy głaz ca 1,5 x
1,5 x 1,5 m, na którym kończy jazdę...

Oczywiście się zatrzymuję na poboczu, awaryjne, biegnę na miejsce
zdarzenia. I zdziwwko, bo upłynęło od 'bum' może 30 sekund, a na
miejscu zastaję ekipę ratowników medycznych. Okazało się, że ekipa z
Białegostoku wracała skąś i zatrzymali się, aby na stacji obok zajazdu
zatankować. 5 ratowników ze sprzętem zajmuje się pasażerami Audi, więc
nie ma co im przeszkadzać.
Spod maski Audi leci dym, ciężko powiedzieć, czy to tylko z
chłodzenia, z aut obok biegną ludzie z gaśnicami, z dwóch TIR-ów jakie
stoją na parkingu kierowcy niosą ciężki sprzęt gaśniczy (20 kilówki),
Łapię małą gasnicę, odbezpieczam i przez szczeliny w odgiętej masce
aplikuję kilka dawek proszku. Dym trochę rzednie, ale nie znika, na
mój nos jednak to tylko chłodzenie. Próbujemy podnieść maskę, ale nie
poddaje się, więc zostawiam gaśnicę, mówię jednemu z tirmanów żeby
miał oko na sytuację i biegne do Granady po skrzynkę z narzędziami i
łom. Łom daje radę masce, odpinam klemę z akumulatora, sprawdzam czy
nie ma śladu ognia - na szczęście nie ma, więc na tym kończymy. Kajka
zgarnęła w międzyczasie z Granady trójkąt i ustawiła go kilkaset
metrów przed miejscem zdarzenia, żeby kierowcy mieli szansę spokojnie
zahamować.

W tym czasie ratownicy zdążyli wezwać straż pożarną, pogotowie i
policję.

Z Audi udaje się wyciągnąć dwie osoby - kierowcę i pasażerkę jadącą z
tyłu. Kierowca ma jedynie złamaną rękę, gorzej z pasażerką -
prawdopodobnie jechała bez pasów, ma obrażenia głowy i skarży się na
niedowład i brak czucia w nogach. Niewiesoło to wygląda.
Z przodu, na prawym siedzeniu zakleszczona jest jeszcze jedna
dziewczyna. Przytomna, ale nogi ma pokiereszowane, prawdopodobnie
obydwie golenie złamane, ratownicy podają jej tlen.
Czekamy na straż pożarną. Pierwsza dociera jednostka OSP z Łącznej
(niezły czas, jakieś 5 minut), ale nie mają oni sprzętu do cięcia
karoserii, pada hasło 'akumulator!' odpowiedź - odpięty, strażacy
sprawdzają co się pod maską dzieje, a ponieważ nic się nei dzieje, to
uznają, że lepiej zaczekać na zawodową z Kielc i Skarżyska (obydwie
jednostki jadą), bo zanim oni toporkami i łomami coś zrobią, to
zawodowi zdążą dojechać i otworzyć auto jak konserwę.
Faktycznie, ma to sens, dzięki temu ratownicy mogą się zająć ofiarami,
zaś OSP zabezpiecza miejsce wypadku i kieruje ruchem.
Pojawia się na miejscu policja, ale nie bardzo mają co robić, więc
spokojnie czekają aż ratownicy i straż skończy swoje czynności.
Korzystając z tego przestawiam Granade z pobocza na parking, co
okazuje się dobrym pomysłem, bo w chwilę później jakiś żądny sensacji
salesrep tak się zagapił na wypadek, że wjeżdża w tyłek BMW, które
stało również na poboczu przed Granadą. Gratulacje dla repa...
Przynajmniej na policję nie muszą czekać, a policja ma zajęcie ;>

Jednostki Straży z Kielc i Skarżyska przyjeżdżają niemal jednocześnie
(czas dojazdu ok 10 minut) i pokazują, że przynajmniej te pieniądze,
jakie w podatkach płacimy za tą służbę sa dobrze wydawane. Wóz
podjeżdża i w kilkadziesiąt sekund Audi jest otwarte jak puszka od
konserw. Widać doskonałe przygotowanie strażaków - żadnego wołania,
żadnego bałaganu - pierwsi strażacy otwieraja panele ze sprzętem,
następni w biegu łapali rozpieraki hydrauliczne, kolejni za nimi węże
ciśnieniowe, a w międzyczasie inni odpalali agregaty. W efekcie czas
przystąpienia do działania to czas dobiegnięcia z kabiny do miejsca
akcji. Gratulacje.
Naprawdę, akcja zrobiła niezłe wrażenie. Dziewczyna ostrożnie została
wyjęta z pułapki i otoczona opieką ratowników.

Szybka akcja Skarżyskiej i Kieleckiej Straży Pożarnej w zasadzie
zakończyła akcję. Przyjazd karetek i zabranie rannych to już w
zasadzie formalność.

Razem z kierowcą BMW zgłaszam sie do policjantów jako świadek, więc
czekamy na przyjazd prokuratora z dochodzeniówką, potem pomiary,
przesłuchanie kierowcy, nas czyli świadków i już po 2 godzinach mogę
jechać dalej.

Jakie wnioski? Moim (i prokuratora zresztą też) zdaniem kierujący Audi
na własne życzenie doprowadził do kolizji.
Raz, olał zakaz wyprzedzania pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w
lewo.
Dwa, olał podwójną ciągłą.
Trzy, olał obowiązek upewnienia się, czy ma miejsce na bezpieczne
wykonanie manewru.
Cztery, kiedy już widział, że ciężarówka wjeżdża na jego pas miast
wycofać się z manewru, na co było możliwe, dalej próbował wyprzedzać.

Przy okazji wyszło, że testy NCAP są o kant d... stłuc. Audi walnęło w
kamień przy prędkości ok. 70km/h - kiedy jechało miało ok. 110 km/h,
hamowanie przed uderzeniem ok. 20m, po uderzeniu w ziężąrówkę jakieś
15 metrów i uderzenie połówkowe prawą stroną w kamień, który się o
jakieś 20 cm przesunął.
Czyli warunki nie tak mocno odbiegające od testowych - ten sam typ
uderzenia, podobna przeszkoda, tylko prędkośc trochę większa. I efekt
- połamana płyta podłogowa, połamany dach, kokpit cofnięty o ok. pół
metra, wnęka na nogi praktyccnie skasowana zupełnie, czyli na równo ze
słupkiem...

Szczeście w nieszczęściu, że na miejscu byli ratownicy.

Tak czy inaczej - polecam uwadze tym, którzy ciągle uważają, że mają
'prawo' wyprzedzać, a sygnalizujący zamiar mają im ustępować. To nei
jest tak. A nauka boli i kosztuje.

Pozdrawiam.
--
    ___________ (R)
   /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
 ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
_______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

3 Data: Czerwiec 25 2007 11:30:37
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości

Jakiś debil jechał tym Audi.
Ma za swoje, tylko szkoda pasażerów..........

jakis debil nie wycial dluuuuuuuuuuuuuuuugiego cytowanego tekstu, do tego
zostawiajac go POD odpowiedzia....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++

4 Data: Czerwiec 25 2007 11:35:46
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor:

N i co ?


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości

Jakiś debil jechał tym Audi.
Ma za swoje, tylko szkoda pasażerów..........

jakis debil nie wycial dluuuuuuuuuuuuuuuugiego cytowanego tekstu, do tego
zostawiajac go POD odpowiedzia....

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++


5 Data: Czerwiec 25 2007 11:46:14
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości



jakis debil nie wycial dluuuuuuuuuuuuuuuugiego cytowanego tekstu, do tego
zostawiajac go POD odpowiedzia....

N i co ?


no i jak widac nie wyciagnal wnioskow ;)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++

6 Data: Czerwiec 25 2007 11:48:35
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello A,

Monday, June 25, 2007, 11:35:46 AM, you wrote:

N i co ?

No i *PLONK!*

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

7 Data: Czerwiec 25 2007 11:59:37
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: mazan 

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Hello A,

Monday, June 25, 2007, 11:35:46 AM, you wrote:

N i co ?

No i *PLONK!*

[...]


Ty to jestes jakis pojebany z tym PLONK.
Spuszczasz sie przy tym czy co?

8 Data: Czerwiec 25 2007 12:00:58
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "mazan"  napisał w wiadomości


Ty to jestes jakis pojebany z tym PLONK.
Spuszczasz sie przy tym czy co?

jak "A" ewidentnie zlewa netykiete i ma to gleboko w powazaniu  to Twoim
zdaniem na co zasluguje ?

PLONK warning.

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++

9 Data: Czerwiec 25 2007 12:09:19
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Blyskacz 

Cyprian Prochot napisał(a):

jak "A" ewidentnie zlewa netykiete i ma to gleboko w powazaniu
to myslisz gdzie bedzie mial Romanowe plonk ? ;-)
mnie tez smiesza te plonki.. a w zasadzie to nie same jako takie a sposob w jaki sa obwieszczane... imo dziecinada...

pozdrawiam Blyskacz

--
....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale...
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-)
gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258  :-)

10 Data: Czerwiec 25 2007 12:07:54
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Blyskacz"  napisał w wiadomości


to myslisz gdzie bedzie mial Romanowe plonk ? ;-)

w sumie racja ;)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++

11 Data: Czerwiec 25 2007 12:12:08
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Blyskacz,

Monday, June 25, 2007, 12:09:19 PM, you wrote:

jak "A" ewidentnie zlewa netykiete i ma to gleboko w powazaniu
to myslisz gdzie bedzie mial Romanowe plonk ? ;-)
mnie tez smiesza te plonki.. a w zasadzie to nie same jako takie a
sposob w jaki sa obwieszczane... imo dziecinada...

Obwieszczam, żeby nie trudził się z odpowiedzią, bo jej nie
przeczytam.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

12 Data: Czerwiec 25 2007 14:09:46
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  !
Pewnie kiero jakis, ten Blyskacz . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:


mnie tez smiesza te plonki.. a w zasadzie to nie same jako takie a
sposob w jaki sa obwieszczane... imo dziecinada...

A chcesz PLONKiem;)))) uornink;)


--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

13 Data: Czerwiec 25 2007 11:59:09
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: dips 

mazan napisał(a):

RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello A,

Monday, June 25, 2007, 11:35:46 AM, you wrote:

N i co ?

No i *PLONK!*

[...]


Ty to jestes jakis pojebany z tym PLONK.
Spuszczasz sie przy tym czy co?


PLONK warning.

uprzedzając pytanie. nie nie spuszczam się przy takich rzeczach.

14 Data: Czerwiec 25 2007 13:06:43
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: mazan 

dips napisał(a):

mazan napisał(a):
RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello A,

Monday, June 25, 2007, 11:35:46 AM, you wrote:

N i co ?

No i *PLONK!*

[...]


Ty to jestes jakis pojebany z tym PLONK.
Spuszczasz sie przy tym czy co?


PLONK warning.

uprzedzając pytanie. nie nie spuszczam się przy takich rzeczach.

Ty moze i nie, bo nie do ciebie bylo pytaine.

15 Data: Lipiec 01 2007 00:51:04
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Kris 


Użytkownik "dips"  napisał w wiadomości

PLONK warning.

a to czesto znam, markowi onanisci czesto to wyslawiaja

16 Data: Lipiec 01 2007 00:50:24
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Kris 


Użytkownik "mazan"  napisał w wiadomości

Ty to jestes jakis pojebany z tym PLONK.
Spuszczasz sie przy tym czy co?

<rotfl>

17 Data: Czerwiec 26 2007 06:46:33
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Jarek Wójtowicz 

A  napisał(a):

N i co ?

To, że masz słuchać mądrzejszych jak ci zwracają uwagę, a nie się głupio pytać!

--
Jarek
S80 2.9 '03 B6294S2 196KM Geartronic
http://www.rafik.art.pl/wp-gallery2.php?g2_itemId=11831

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

18 Data: Czerwiec 25 2007 11:31:53
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Grejon 

Adam Płaszczyca pisze:

Z Audi udaje się wyciągnąć dwie osoby - kierowcę i pasażerkę jadącą z
tyłu. Kierowca ma jedynie złamaną rękę, gorzej z pasażerką -
prawdopodobnie jechała bez pasów, ma obrażenia głowy i skarży się na
niedowład i brak czucia w nogach. Niewiesoło to wygląda.

A no właśnie. A ze mnie się swego czasu śmiali że się z tyłu zapinam.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)

19 Data: Czerwiec 25 2007 12:35:45
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: elmer radi radisson 

Grejon wrote:

A no właśnie. A ze mnie się swego czasu śmiali że się z tyłu zapinam.

A robili to ci sami co jednoczesnie siadali przed Toba? "HAA HAA HAA".


--

"mein luftkissenfahrzeug ist voller aale"

20 Data: Czerwiec 25 2007 12:38:50
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Grejon 

elmer radi radisson pisze:

Grejon wrote:

A no właśnie. A ze mnie się swego czasu śmiali że się z tyłu zapinam.

A robili to ci sami co jednoczesnie siadali przed Toba? "HAA HAA HAA".

Nie tyle przed co obok mnie. Ci przede mną traktowali to jako nieszkodliwe dziwactwo ;)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)

21 Data: Czerwiec 25 2007 12:56:04
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: elmer radi radisson 

Grejon wrote:

Nie tyle przed co obok mnie. Ci przede mną traktowali to jako nieszkodliwe dziwactwo ;)

Reklamy spoleczne i dostepnosc filmikow obrazujacych co nieco widocznie
maja za slabe przebicie. Btw, wczoraj pokazywali jak kierowcow przypalanych.. przylapanych na jezdzie bez pasow, sadzano na fotel
symulujacy zderzenie przy bodajze 7km/h. Imho, cos takiego powinno
obowiazkowo miec miejsce na kursie jazdy.



--

"mein luftkissenfahrzeug ist voller aale"

22 Data: Czerwiec 25 2007 12:48:54
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 11:31:53 +0200, Grejon  wrote:


A no właśnie. A ze mnie się swego czasu śmiali że się z tyłu zapinam.

Na mnie się niektórzy obrażali, że im stawiam alternatywę - zapinasz,
albo ja nie jadę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

23 Data: Czerwiec 25 2007 13:46:48
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: =Marcos= 

Na mnie się niektórzy obrażali, że im stawiam alternatywę - zapinasz,
albo ja nie jadę.

Też tak robię.
Naiwni ludzie z tyłu myślą:
a) przecież chwycę się siedzenia i nie wylecę
b) najwyżej to ja się zabiję
A nie myślą, że:
a) i tak wylecą
b) swoimi latającymi bezwładnie głowami i kończynami pozabijają innych...

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marek [AT] microstock . pl

http://www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjęcia

24 Data: Czerwiec 25 2007 13:58:22
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: esc 

=Marcos= pisze:

Na mnie się niektórzy obrażali, że im stawiam alternatywę - zapinasz,
albo ja nie jadę.

Też tak robię.
Naiwni ludzie z tyłu myślą:
a) przecież chwycę się siedzenia i nie wylecę
b) najwyżej to ja się zabiję
A nie myślą, że:
a) i tak wylecą
b) swoimi latającymi bezwładnie głowami i kończynami pozabijają innych...


Kiedyś było głośno omawiane - fotki na serwisie z Opola : wypadek Mercedesa w którym osoba siedząca z tyłu bez pasów staranowała pasażera siedzącego z przodu (zapiętego w pasach) - wyrwany fotel i mielonka na desce rozdzielczej.

Widok mało miły ale takie czasem trzeba pokazywać ku przestrodze.....

Pozdrawiam

esc

25 Data: Czerwiec 25 2007 14:02:13
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello esc,

Monday, June 25, 2007, 1:58:22 PM, you wrote:

[...]

b) swoimi latającymi bezwładnie głowami i kończynami pozabijają innych...
Kiedyś było głośno omawiane - fotki na serwisie z Opola : wypadek
Mercedesa w którym osoba siedząca z tyłu bez pasów staranowała pasażera
siedzącego z przodu (zapiętego w pasach) - wyrwany fotel i mielonka na
desce rozdzielczej.

Bez przesady - mielonki nie było. Gorzej, że to syn zabił własną matkę
(i sam przeżył). Mielonka była w aucie ochroniarzy - zginęli wszyscy.

Widok mało miły ale takie czasem trzeba pokazywać ku przestrodze.....

Trzeba. Szkoda, że serwis już nie działa :(

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

26 Data: Czerwiec 25 2007 14:27:11
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: esc 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello esc,

Monday, June 25, 2007, 1:58:22 PM, you wrote:

[...]

b) swoimi latającymi bezwładnie głowami i kończynami pozabijają innych...
Kiedyś było głośno omawiane - fotki na serwisie z Opola : wypadek
Mercedesa w którym osoba siedząca z tyłu bez pasów staranowała pasażera siedzącego z przodu (zapiętego w pasach) - wyrwany fotel i mielonka na desce rozdzielczej.

Bez przesady - mielonki nie było. Gorzej, że to syn zabił własną matkę
(i sam przeżył). Mielonka była w aucie ochroniarzy - zginęli wszyscy.

Widok mało miły ale takie czasem trzeba pokazywać ku przestrodze.....

Trzeba. Szkoda, że serwis już nie działa :(


Może nie mielonka na zewnątrz, chociaż obrażenia wewnętrzne doprowadziły do śmierci ;-( , były by duże szanse przeżycia bez pasażera z tyłu ( najwyżej siniaki i popękane żebra).

27 Data: Czerwiec 25 2007 17:39:22
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-25 12:48, Adam Płaszczyca napisał(a):

Na mnie się niektórzy obrażali, że im stawiam alternatywę - zapinasz,
albo ja nie jadę.
Na mnie też. Ale "mnie to lotto". Jak ja prowadzę, to ja dyktuję warunki w samochodzie. :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

28 Data: Czerwiec 25 2007 17:44:17
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Alex81 

In article  
says...

Na mnie też. Ale "mnie to lotto". Jak ja prowadzę, to ja dyktuję warunki
w samochodzie. :-)

Gdy kiedyś napisałem tutaj o moim podejściu do pasów z tyłu (zapięte
albo wysiadka) ktoś podsumował słowami: "Ten samochód mieści dowolną
ilość osób idących za nim" ;D

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://alex81.byxonline.com | www.3fsozlot.fsoptk.pl

29 Data: Czerwiec 25 2007 18:29:19
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-25 17:44, Alex81 napisał(a):

In article   says...
Na mnie też. Ale "mnie to lotto". Jak ja prowadzę, to ja dyktuję warunki w samochodzie. :-)

Gdy kiedyś napisałem tutaj o moim podejściu do pasów z tyłu (zapięte albo wysiadka) ktoś podsumował słowami: "Ten samochód mieści dowolną ilość osób idących za nim" ;D

....które - w przeciwieństwie do jadących wewnątrz - zwolnione są z obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa.
Wybieraj. :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

30 Data: Czerwiec 25 2007 18:56:13
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: castrol 

Adam Płaszczyca pisze:

Na mnie się niektórzy obrażali, że im stawiam alternatywę - zapinasz,
albo ja nie jadę.

He he skad ja to znam, i te dyskusje pasazerow :)
Moja odpowiedz jest na to zawsze taka - "sluchaj, w dupie mam Twoje zycie, ale ty bez zapietych pasow, przy wypadku zabijesz przy okazji mnie wiec zapinaj pasy albo wysiadaj" - zawsze skutkuje :D

--
Pozdrawiam
Jacek

31 Data: Czerwiec 25 2007 19:24:04
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: miklo 

castrol pisze:

He he skad ja to znam, i te dyskusje pasazerow :)
Moja odpowiedz jest na to zawsze taka - "sluchaj, w dupie mam Twoje zycie, ale ty bez zapietych pasow, przy wypadku zabijesz przy okazji mnie wiec zapinaj pasy albo wysiadaj" - zawsze skutkuje :D

Ja mojej teściowej opowiedziałem, jak to poduszki prawie głowy urywają i ludziki latają po samochodzie. Tak sobie poskutkowało. Musiałem się kłócić. Aż pewnego zimowego dnia "troszkę" szybciej po śniegu pojeździliśmy (całą szerokością 3 pasmówki - pusto było i tylko dwa - trzy zakrętasy) i teraz sama się zapina zanim drzwi zamknie ;-)

--
miklo

32 Data: Czerwiec 25 2007 11:35:43
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Robert J. 

Dzień wczorajszy, około godziny 17:30......

Chciało Ci się tyle pisać? Podziwiam samozaparcie ;-).



Jakie wnioski? Moim (i prokuratora zresztą też) zdaniem kierujący Audi
na własne życzenie doprowadził do kolizji.

Moim też :-). Jak żył to powinieneś go dobić... Np. gaśnicą...



Dwa, olał podwójną ciągłą.

To w końcu jaka tam była linia? Bo wcześniej napisałeś że jednostronnie
przekraczalna...


Przy okazji wyszło, że testy NCAP są o kant d... stłuc. Audi walnęło w
kamień przy prędkości ok. 70km/h - kiedy jechało miało ok. 110 km/h,
hamowanie przed uderzeniem ok. 20m, po uderzeniu w ziężąrówkę jakieś
15 metrów i uderzenie połówkowe prawą stroną w kamień, który się o
jakieś 20 cm przesunął.
Czyli warunki nie tak mocno odbiegające od testowych - ten sam typ
uderzenia, podobna przeszkoda, tylko prędkośc trochę większa. I efekt
- połamana płyta podłogowa, połamany dach, kokpit cofnięty o ok. pół
metra, wnęka na nogi praktyccnie skasowana zupełnie, czyli na równo ze
słupkiem...

Po pierwsze to nie jesteś w stanie "na oko" stwierdzić prędkości. Oko
potrafi baaardzo oszukać :-). A już między 50 a 70 km/h energia kinetyczna
pojazdu jest ok. 2 razy większa i skutki uderzenia zapenw rażąco większe...
A po drugie dajesz głowę że auto nie było sklejone z dwóch?


Tak czy inaczej - polecam uwadze tym, którzy ciągle uważają, że mają
'prawo' wyprzedzać, a sygnalizujący zamiar mają im ustępować. To nei
jest tak. A nauka boli i kosztuje.

Ale powoli odpadają dzięki naturalnej selekcji ;-). Tylko nie chciałbym żeby
któryś wylądował na moim aucie...

33 Data: Czerwiec 25 2007 12:52:40
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 11:35:43 +0200, "Robert J."  wrote:

Dzień wczorajszy, około godziny 17:30......
Chciało Ci się tyle pisać? Podziwiam samozaparcie ;-).
A co tam, raz na jakiś czas można. Przynajmniej nie będzie
niedomówień.

Jakie wnioski? Moim (i prokuratora zresztą też) zdaniem kierujący Audi
na własne życzenie doprowadził do kolizji.
Moim też :-). Jak żył to powinieneś go dobić... Np. gaśnicą...

I co, siedziałbym jak za człowieka?

Dwa, olał podwójną ciągłą.

To w końcu jaka tam była linia? Bo wcześniej napisałeś że jednostronnie
przekraczalna...

Tam, czyli gdzie? Za szczytem wzxniesienia kawałek jednostronnej,
potem podwójna.

Po pierwsze to nie jesteś w stanie "na oko" stwierdzić prędkości. Oko
potrafi baaardzo oszukać :-). A już między 50 a 70 km/h energia kinetyczna
pojazdu jest ok. 2 razy większa i skutki uderzenia zapenw rażąco większe...
A po drugie dajesz głowę że auto nie było sklejone z dwóch?

Daję głowę że nie był z dwóch, natomiast na oko większośc przesadza z
prędkością, a ja jednak mam trochę obycia na drodze i śmiem twierdzić,
że dość dobrze szacuję.

Tak czy inaczej - polecam uwadze tym, którzy ciągle uważają, że mają
'prawo' wyprzedzać, a sygnalizujący zamiar mają im ustępować. To nei
jest tak. A nauka boli i kosztuje.

Ale powoli odpadają dzięki naturalnej selekcji ;-). Tylko nie chciałbym żeby
któryś wylądował na moim aucie...

Kup Granadę :>
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

34 Data: Czerwiec 25 2007 16:47:59
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: venioo 

Adam Płaszczyca pisze:

prędkością, a ja jednak mam trochę obycia na drodze i śmiem twierdzić,
że dość dobrze szacuję.

Zaloze sie, ze kierowca wspomnianego AUDI tez tak mowil...

--
venioo

35 Data: Czerwiec 25 2007 22:36:31
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 16:47:59 +0200, venioo  wrote:

Adam Płaszczyca pisze:
prędkością, a ja jednak mam trochę obycia na drodze i śmiem twierdzić,
że dość dobrze szacuję.

Zaloze sie, ze kierowca wspomnianego AUDI tez tak mowil...

Założę się, że on mówił, a ja mam. Prawo jazdy lat 16, przebiegi
roczne 60 tysięcy, ten rok dwa razy tyle będzie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

36 Data: Czerwiec 25 2007 21:04:27
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: 'Tom N' 

Adam Płaszczyca w

a ja mam. Prawo jazdy lat 16,

Czyli najlepsze lata młode acz durne straciłeś?

przebiegi roczne 60 tysięcy

I dupa nie boli, toż to prawie 200 dziennie (rekord dzienny jest wyższy, ale
może... Ta wytrwałość)?

;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

37 Data: Czerwiec 26 2007 01:34:33
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości



I dupa nie boli, toż to prawie 200 dziennie (rekord dzienny jest wyższy,
ale
może... Ta wytrwałość)?

luzik... powiem Ci ze teraz jak mam budowe w toku to pracujac przy biurku 8h
dziennie robie srednio kolo 200 km wlasnie przed/po pracy...


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700 +
niebieski Zuk 2.2D ;P;P;P
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++

38 Data: Czerwiec 26 2007 20:52:56
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On 25 Jun 2007 21:04:27 GMT, 'Tom N'
wrote:

a ja mam. Prawo jazdy lat 16,
Czyli najlepsze lata młode acz durne straciłeś?
Bo?

przebiegi roczne 60 tysięcy
I dupa nie boli, toż to prawie 200 dziennie (rekord dzienny jest wyższy, ale
może... Ta wytrwałość)?

Phi... Co to jest 200km?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

39 Data: Czerwiec 26 2007 20:59:54
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałÄ™.
Autor: cataztrof 

Adam Płaszczyca pisze:

On 25 Jun 2007 21:04:27 GMT, 'Tom N' wrote:

a ja mam. Prawo jazdy lat 16,
Czyli najlepsze lata młode acz durne straciłeś?
Bo?

przebiegi roczne 60 tysięcy
I dupa nie boli, toż to prawie 200 dziennie (rekord dzienny jest wyższy, ale
może... Ta wytrwałoć)?

Phi... Co to jest 200km?

  ok 3h w pojezdzie dziennie?

takie tam pol etatu ;)

--
"Nie strzelajcie do orkiestry, jesli oni zgina przyjda lepsi" (C) GC

40 Data: Czerwiec 26 2007 23:32:35
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 26 Jun 2007 20:59:54 +0200, cataztrof
 wrote:

Phi... Co to jest 200km?

 ok 3h w pojezdzie dziennie?

Kto tak wolno jeździ? ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

41 Data: Czerwiec 27 2007 05:55:30
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałÄ™.
Autor: cataztrof 

Adam Płaszczyca pisze:

On Tue, 26 Jun 2007 20:59:54 +0200, cataztrof
 wrote:

Phi... Co to jest 200km?
 ok 3h w pojezdzie dziennie?

Kto tak wolno jeździ? ;)

Granada? ;P

--
"Nie strzelajcie do orkiestry, jesli oni zgina przyjda lepsi" (C) GC

42 Data: Czerwiec 27 2007 22:48:32
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 27 Jun 2007 05:55:30 +0200, cataztrof
 wrote:

Kto tak wolno jeździ? ;)

Granada? ;P

Chyab Twoja :P
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

43 Data: Czerwiec 27 2007 11:14:16
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: robal 

Adam Płaszczyca  popełnił(a):

On Mon, 25 Jun 2007 16:47:59 +0200, venioo  wrote:

Adam Płaszczyca pisze:
prędkością, a ja jednak mam trochę obycia na drodze i śmiem
twierdzić, że dość dobrze szacuję.

Zaloze sie, ze kierowca wspomnianego AUDI tez tak mowil...

Założę się, że on mówił, a ja mam. Prawo jazdy lat 16, przebiegi
roczne 60 tysięcy, ten rok dwa razy tyle będzie.

TIRmani jakoś mają/robią n-razy więcej.... Dalej wysnuj odpowiednie wnioski.

Ponadto jak dobrze czytam "to śmiesz twierdzić, że masz" oraz "że masz trochę" :)

Zresztą... nieważne. Chylę czoła przed "miszczem".

--
Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org
"Opony ziomowe to [...]takie, które po założeniu łańcuchów zaczną
rapować" (c) elmer radi radisson/p.m.s

44 Data: Czerwiec 25 2007 11:58:21
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: dips 

Adam Płaszczyca napisał(a):


Tak czy inaczej - polecam uwadze tym, którzy ciągle uważają, że mają
'prawo' wyprzedzać, a sygnalizujący zamiar mają im ustępować. To nei
jest tak. A nauka boli i kosztuje. Pozdrawiam.

fajna relacja. może komuś pomoże wyciągnąć wnioski.

ja osobiście jeżdzę szybko i odpowiedzialnie bez żadnego narazie wypadku (ODPUKAĆ). zapinam pasy w mieście a tym bardziej w trasie. wszystkim pasażerom również każę (przyznam, że ci z tyłu nie mają obowiązku w mieście), kurcze a taki głupek jeden z drugim naciągają nas na koszty takich akcji :/

jakby każdy miał w głowie odpowiedzialnośc, że pewna część kosztów ich brawury będzie opłacana z ich kieszeni to by się jeden cwaniak z drugim kilka razy zastanowił wioząc niezapiętych pasażerów z małą widocznością, dużą prędkością i małą ilością oleju w głowie...

45 Data: Czerwiec 25 2007 12:25:44
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Pyra 

dips pisze:

(przyznam, że ci z tyłu nie mają obowiązku w mieście)

hmmm???

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

46 Data: Czerwiec 25 2007 12:38:32
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: dips 

Tomasz Pyra napisał(a):

dips pisze:

(przyznam, że ci z tyłu nie mają obowiązku w mieście)

hmmm???


przyznam że jeśli chodzi o moje wymagania to ci z tyłu nie mają obowiązku nałożonego przeze mnie. prawo wiem, że mówi o zapinaniu i z tyłu.

47 Data: Czerwiec 25 2007 12:56:51
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: GrzegorzG 


"dips"  wrote in message

Tomasz Pyra napisał(a):
dips pisze:

(przyznam, że ci z tyłu nie mają obowiązku w mieście)

hmmm???


przyznam że jeśli chodzi o moje wymagania to ci z tyłu nie mają obowiązku
nałożonego przeze mnie. prawo wiem, że mówi o zapinaniu i z tyłu.

Jak kiedys w cos przywalisz a pasażer za Toba Cie docisnie do Twoich pasow
to na drugi raz kazesz im zapinac.

48 Data: Czerwiec 25 2007 13:16:50
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: dips 

GrzegorzG napisał(a):

"dips"  wrote in message
Tomasz Pyra napisał(a):
dips pisze:

(przyznam, że ci z tyłu nie mają obowiązku w mieście)
hmmm???

przyznam że jeśli chodzi o moje wymagania to ci z tyłu nie mają obowiązku nałożonego przeze mnie. prawo wiem, że mówi o zapinaniu i z tyłu.

Jak kiedys w cos przywalisz a pasażer za Toba Cie docisnie do Twoich pasow to na drugi raz kazesz im zapinac.

po mieście jest o wiele mniejsze ryzyko. ale wracając do głównej treści i takmam o wiele więcej rozsądku niż główny podmiot tematu.

49 Data: Czerwiec 25 2007 14:03:07
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: GrzegorzG 


"dips"  wrote in message

GrzegorzG napisał(a):


po mieście jest o wiele mniejsze ryzyko. ale wracając do głównej treści i
takmam o wiele więcej rozsądku niż główny podmiot tematu.

kwestia co nazywasz ryzykiem, bo jadac spokojnie w trasie 100km/h masz mniej
sytuacji ryzykownych niz w duzym miescie, gdzie jezdzi sie 60-90.

a ja nawet przy 60km/h nie chcialbym dostac pasażerem w fotel.

50 Data: Czerwiec 25 2007 14:07:03
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: dips 

GrzegorzG napisał(a):

"dips"  wrote in message
GrzegorzG napisał(a):
po mieście jest o wiele mniejsze ryzyko. ale wracając do głównej treści i takmam o wiele więcej rozsądku niż główny podmiot tematu.

kwestia co nazywasz ryzykiem, bo jadac spokojnie w trasie 100km/h masz mniej sytuacji ryzykownych niz w duzym miescie, gdzie jezdzi sie 60-90.

a ja nawet przy 60km/h nie chcialbym dostac pasażerem w fotel.




dobra, to zacznę nakazywać pasażerom z tyłu również bezwględnie zapinać :)

51 Data: Czerwiec 25 2007 19:13:22
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

dips pisze:

dobra, to zacznę nakazywać pasażerom z tyłu również bezwględnie zapinać :)
Może też unikniesz oskalpowania - dosłownie Spotkałem kiedyś człowieka z bardzo "twarzową" blizną szeroką na 3-5cm - od potylicy do szczytu głowy. Zrobił mu to zębami pasażer siedzący z tyłu bez pasów. I tak miał jak mówił - szczęście, że nie złamał mu kręgosłupa, tylko delikatnie zahaczył przelatując ponad głową.

--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

52 Data: Czerwiec 25 2007 20:11:51
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Nowicki 

dips powiada w dniu 2007-06-25 13:16:

po mieście jest o wiele mniejsze ryzyko. ale wracając do głównej treści i takmam o wiele więcej rozsądku niż główny podmiot tematu.

Byzydury - w mieście jest większe natężenie ruchu i co chwila sytuacja potencjalnie niebezpieczna - jeździ się może zwykle wolniej, ale niezapięty pasażer z tyłu tak samo zabije cię przy zderzeniu przy 50kph, jak 90kph

T.

53 Data: Czerwiec 25 2007 13:38:05
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 12:56:51 +0200, "GrzegorzG"
 wrote:

Jak kiedys w cos przywalisz a pasażer za Toba Cie docisnie do Twoich pasow
to na drugi raz kazesz im zapinac.

Jak będzie sznasa na ten drugi raz....
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

54 Data: Czerwiec 25 2007 13:37:45
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 12:38:32 +0200, dips  wrote:

przyznam że jeśli chodzi o moje wymagania to ci z tyłu nie mają
obowiązku nałożonego przeze mnie. prawo wiem, że mówi o zapinaniu i z tyłu.

Jesteś samobójcą? Ja tym z tyłu nie nakazuję w trosce o nich, tylko o
siebie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

55 Data: Czerwiec 25 2007 12:53:15
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 11:58:21 +0200, dips  wrote:

ja osobiście jeżdzę szybko i odpowiedzialnie bez żadnego narazie wypadku

.... do pierwszego wypadku. Założę się, że klient z Audi też tak
mówił...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

56 Data: Czerwiec 25 2007 13:17:59
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: dips 

Adam Płaszczyca napisał(a):

On Mon, 25 Jun 2007 11:58:21 +0200, dips  wrote:

ja osobiście jeżdzę szybko i odpowiedzialnie bez żadnego narazie wypadku

... do pierwszego wypadku. Założę się, że klient z Audi też tak
mówił...


ja tu widzę o wiele więcej głupoty niż mi kiedykolwiek przypisano:)
pasażerowie na trasach zawsze są skuci w pasach np. ...

57 Data: Czerwiec 25 2007 17:46:01
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Maks 

Użytkownik "dips"  napisał w wiadomości


ja osobiście jeżdzę szybko i odpowiedzialnie bez żadnego narazie wypadku

Ten tekst z wzajemnie wykluczającymi się stwierdzeniami powinno się pisać na
nagrobkach wszystkich martwych kierowców.
Przy szybkiej jeździe, brak wypadku jest ogromnym udziałem farta. A fart,
jak to fart, czasami lubi mieć wolne...

--
Pozdrawiam
Maks

58 Data: Czerwiec 25 2007 16:02:13
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Rafał Grzelak 

Maks wrote:

Użytkownik "dips"  napisał w wiadomości


> ja osobiście jeżdzę szybko i odpowiedzialnie bez żadnego narazie
> wypadku

Ten tekst z wzajemnie wykluczającymi się stwierdzeniami powinno się
pisać na nagrobkach wszystkich martwych kierowców.  Przy szybkiej
jeździe, brak wypadku jest ogromnym udziałem farta. A fart, jak to
fart, czasami lubi mieć wolne...

Dobra, dobra... nie popadajmy w przesade. Sama predkosc nie jest
przyczyna wypadkow. Nawet jak w miescie wszyscy jada za szybko, ale
rowno i bez wyglupow, to jest w miare bezpiecznie.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

59 Data: Czerwiec 25 2007 16:26:18
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  !
Pewnie kiero jakis, ten Maks . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron
na uszy:

A
fart, jak to fart, czasami lubi mieć wolne...
Ujjj...a fe! A zeby sie sie to szybko zabralo z tego "wolnego" ;>



--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

60 Data: Czerwiec 25 2007 18:35:26
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: r@v 

ja osobiście jeżdzę szybko i odpowiedzialnie bez żadnego narazie wypadku

Ten tekst z wzajemnie wykluczającymi się stwierdzeniami powinno się pisać na nagrobkach wszystkich martwych kierowców.
Przy szybkiej jeździe, brak wypadku jest ogromnym udziałem farta. A fart, jak to fart, czasami lubi mieć wolne...

To nie jest prawda. Ale faktem jest, że trzeba wiedzieć kiedy można jechać szybko, a kiedy w żadnym razie (żeby nie napisać wypadku) nie można. Załóżmy, że masz przed sobą kilometr prostej i pustej szosy bez kolein poza obszarem zabudowanym na płaskim terenie. Brak innych pojazdów na drodze. Dodatkowo widoczność poboczy jest bardzo dobra, jest środek dnia i jesteś pewien, że w odległości 10m od ulicy przez najbliższe 300m nie ma ani pojazdów na postoju, ani pieszych.
I napisz teraz szczerze... będziesz jechał 90km/h czy 130km/h ? Oczywiście przy założeniu, że masz odpowiednie auto do jazdy z tymi prędkościami :)


r@v

61 Data: Czerwiec 25 2007 23:30:53
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Maks 

Użytkownik "r@v"  napisał w wiadomości


To nie jest prawda. Ale faktem jest, że trzeba wiedzieć kiedy można jechać
szybko, a kiedy w żadnym razie (żeby nie napisać wypadku) nie można.
Załóżmy, że masz przed sobą kilometr prostej i pustej szosy bez kolein
poza obszarem zabudowanym na płaskim terenie. Brak innych pojazdów na
drodze. Dodatkowo widoczność poboczy jest bardzo dobra, jest środek dnia i
jesteś pewien, że w odległości 10m od ulicy przez najbliższe 300m nie ma
ani pojazdów na postoju, ani pieszych.
I napisz teraz szczerze... będziesz jechał 90km/h czy 130km/h ? Oczywiście
przy założeniu, że masz odpowiednie auto do jazdy z tymi prędkościami :)

Eeee dla kilometra mam się rozpędzać do 130, żeby potem znowu wrócić do 100?
:)
Auto potrafi dużo więcej, ale to ja mam gaz pod nogą :).


--
Pozdrawiam
Maks

62 Data: Czerwiec 25 2007 20:26:17
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Maks,

Monday, June 25, 2007, 5:46:01 PM, you wrote:

ja osobiście jeżdzę szybko i odpowiedzialnie bez żadnego narazie wypadku
Ten tekst z wzajemnie wykluczającymi się stwierdzeniami powinno się pisać na
nagrobkach wszystkich martwych kierowców.
Przy szybkiej jeździe, brak wypadku jest ogromnym udziałem farta. A fart,
jak to fart, czasami lubi mieć wolne...

Czarujesz rzeczywistość. Powolna jazda nie gwarantuje braku wypadków.
Szybka jazda nie powoduje wypadków sama z siebie.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

63 Data: Czerwiec 25 2007 20:34:14
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Alex81 

In article  
says...

Czarujesz rzeczywistość. Powolna jazda nie gwarantuje braku wypadków.
Szybka jazda nie powoduje wypadków sama z siebie.

Sam czarujesz rzeczywistość. Wypadki przy jakiej prędkości są
trudniejsze do uniknięcia i bardziej śmiertelne? Małej czy dużej?

PS. W odpowiedzi pomiń zwyczajowe zaciemnianie sprawy, chodzi o prostą
odpowiedź.
--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://alex81.byxonline.com | www.3fsozlot.fsoptk.pl

64 Data: Czerwiec 25 2007 20:41:31
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Alex81,

Monday, June 25, 2007, 8:34:14 PM, you wrote:

Czarujesz rzeczywistość. Powolna jazda nie gwarantuje braku wypadków.
Szybka jazda nie powoduje wypadków sama z siebie.
Sam czarujesz rzeczywistość. Wypadki przy jakiej prędkości są
trudniejsze do uniknięcia i bardziej śmiertelne? Małej czy dużej?
PS. W odpowiedzi pomiń zwyczajowe zaciemnianie sprawy, chodzi o prostą
odpowiedź.

Nie ma prostej odpowiedzi na tak zadane pytanie.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

65 Data: Czerwiec 25 2007 20:55:20
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Alex81 

In article  
says...

Hello Alex81,

Monday, June 25, 2007, 8:34:14 PM, you wrote:

>> Czarujesz rzeczywistość. Powolna jazda nie gwarantuje braku wypadków.
>> Szybka jazda nie powoduje wypadków sama z siebie.
> Sam czarujesz rzeczywistość. Wypadki przy jakiej prędkości są
> trudniejsze do uniknięcia i bardziej śmiertelne? Małej czy dużej?
> PS. W odpowiedzi pomiń zwyczajowe zaciemnianie sprawy, chodzi o prostą
> odpowiedź.

Nie ma prostej odpowiedzi na tak zadane pytanie.

Wiedziałem :D

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://alex81.byxonline.com | www.3fsozlot.fsoptk.pl

66 Data: Czerwiec 25 2007 21:06:12
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Alex81 

In article  
says...

> > Sam czarujesz rzeczywistość. Wypadki przy jakiej prędkości są
> > trudniejsze do uniknięcia i bardziej śmiertelne? Małej czy dużej?
> > PS. W odpowiedzi pomiń zwyczajowe zaciemnianie sprawy, chodzi o prostą
> > odpowiedź.
>
> Nie ma prostej odpowiedzi na tak zadane pytanie.
Wiedziałem :D

Dobra, zatem rozbijmy to na dwa pytania - tylko tym razem nie wygłupiaj
się i odpowiedz wprost, przecież możesz :)

Wypadki przy jakiej prędkości są trudniejsze do osiągnięcia - małej czy
dużej?
Wypadki przy jakiej prędkości są bardziej śmiertelne - małej czy dużej?

Tylko tym razem postaraj się nie zaciemniać, naprawdę.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://alex81.byxonline.com | www.3fsozlot.fsoptk.pl

67 Data: Czerwiec 25 2007 19:13:23
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: 'Tom N' 

Alex81 w

Wypadki przy jakiej prędkości są trudniejsze do osiągnięcia - małej czy
dużej?

Małej.

Wypadki przy jakiej prędkości są bardziej śmiertelne - małej czy dużej?

Nie można być mniej bądź bardziej martwym - to jest zerojedynkowe

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

68 Data: Czerwiec 25 2007 21:25:55
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

'Tom N' pisze:

Alex81 w
Wypadki przy jakiej prędkości są trudniejsze do osiągnięcia - małej czy dużej?

Małej.

Chociaż tyle ...

Wypadki przy jakiej prędkości są bardziej śmiertelne - małej czy dużej?

Nie można być mniej bądź bardziej martwym - to jest zerojedynkowe

Nie o to było pytanie. Przy jakiej prędkości występuje większa śmiertelność - małej czy dużej?

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

69 Data: Czerwiec 25 2007 19:50:58
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: 'Tom N' 

Artur 'futrzak' Maśląg w

'Tom N' pisze:
Alex81 w
Wypadki przy jakiej prędkości są bardziej śmiertelne - małej czy dużej?
Nie można być mniej bądź bardziej martwym - to jest zerojedynkowe
Nie o to było pytanie.

Ja to wiem, Ty to wiesz, a pytanie zostało sformułowane tak a nie inaczej.

Przy jakiej prędkości występuje większa  śmiertelność - małej czy dużej?

Piesi nie osiągają dużych prędkości.

A poważnie to fizyki nie da się oszukać, więc po co zadawać pytania
retoryczne.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

70 Data: Czerwiec 25 2007 22:03:07
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Alex81 

In article 
 says...

A poważnie to fizyki nie da się oszukać, więc po co zadawać pytania
retoryczne.

Jak widać dla Romana są mało retoryczne... Co uwzględniając przechodzący
powoli do legendy pms-owego lotnictwa tzw. "lot Lanosem do rowu" (z
uwzględnieniem mostku) jest przynajmniej zabawne ;)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://alex81.byxonline.com | www.3fsozlot.fsoptk.pl

71 Data: Czerwiec 25 2007 23:04:40
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Alex81,

Monday, June 25, 2007, 10:03:07 PM, you wrote:

A poważnie to fizyki nie da się oszukać, więc po co zadawać pytania
retoryczne.
Jak widać dla Romana są mało retoryczne... Co uwzględniając przechodzący
powoli do legendy pms-owego lotnictwa tzw. "lot Lanosem do rowu" (z
uwzględnieniem mostku) jest przynajmniej zabawne ;)

Lot nie był ani najpoważniejszym ani najdroższym zdarzeniem. I nie
miał nic wspólnego z prędkością. Jakbym jak ostatni kretyn nie
wyskoczył na czołowe zderzenie - nie byłoby potrzeby ratowania się
rowem.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

72 Data: Czerwiec 25 2007 22:08:11
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

'Tom N' pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg :

'Tom N' pisze:
Alex81 w :
Wypadki przy jakiej prędkości są bardziej śmiertelne - małej czy dużej?
Nie można być mniej bądź bardziej martwym - to jest zerojedynkowe
Nie o to było pytanie.

Ja to wiem, Ty to wiesz, a pytanie zostało sformułowane tak a nie inaczej.

Skoro o tym wiesz, to Twoją odpowiedź traktuję jak zwykłą złośliwość
oraz typowe trollowanie.

Przy jakiej prędkości występuje większa  śmiertelność - małej czy dużej?

Piesi nie osiągają dużych prędkości.

Tak, tak, zależy z jaka prędkością ich trafisz. :(

A poważnie to fizyki nie da się oszukać, więc po co zadawać pytania
retoryczne.

Wystarczyła prosta odpowiedź od grupowych krętaczy. Zgodnie z
wcześniejszymi definicjami prędkość nie miała wpływu na śmiertelność
osób biorących udział w wypadku.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

73 Data: Czerwiec 25 2007 20:30:00
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: 'Tom N' 

Artur 'futrzak' Maśląg w

'Tom N' pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg :
'Tom N' pisze:
Alex81 w :
Wypadki przy jakiej prędkości są bardziej śmiertelne - małej czy dużej?
Nie można być mniej bądź bardziej martwym - to jest zerojedynkowe
Nie o to było pytanie.
Ja to wiem, Ty to wiesz, a pytanie zostało sformułowane tak a nie inaczej.
Skoro o tym wiesz, to Twoją odpowiedź traktuję jak zwykłą złośliwość
oraz typowe trollowanie.

Ależ proszę bardzo, nie mam nic przeciw. Parafrazując niedawną wypowiedź
anonima:
ja po prostu traktuję tę grupę jako rozrywkę.

Gdy będę śmiertelnie poważny zapewne zauważysz -- po braku wiadomości

A poważnie to fizyki nie da się oszukać, więc po co zadawać pytania
retoryczne.
Wystarczyła prosta odpowiedź od grupowych krętaczy. Zgodnie z
wcześniejszymi definicjami prędkość nie miała wpływu na śmiertelność
osób biorących udział w wypadku.

Masz na myśli slogan "to nie prędkość zabija"?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

74 Data: Czerwiec 25 2007 21:30:46
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Alex81 

In article 
 says...

> Wypadki przy jakiej prędkości są trudniejsze do osiągnięcia - małej czy
> dużej?
Małej.
No wreszcie jakiś konkret.

> Wypadki przy jakiej prędkości są bardziej śmiertelne - małej czy dużej?
Nie można być mniej bądź bardziej martwym - to jest zerojedynkowe
A tu standardowe zaciemnianie. Dobra, to tak jak "chłop krowie na
rowie": jakie wypadki trudniej przeżyć? Te przy małej czy dużej
prędkości?

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://alex81.byxonline.com | www.3fsozlot.fsoptk.pl

75 Data: Czerwiec 25 2007 22:11:15
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-25 21:13, 'Tom N' napisał(a):

Alex81 w
Wypadki przy jakiej prędkości są trudniejsze do osiągnięcia - małej czy dużej?

Małej.

Nieprawda. Wypadki zdarzają się przy dowolnych - większych od zera - prędkościach. Większe prawdopodobieństwo zajścia wypadku jest przy prędkości niedostosowanej do warunków ruchu - zbyt dużej lub - również! - zbyt małej.

Wypadki przy jakiej prędkości są bardziej śmiertelne - małej czy dużej?

Nie można być mniej bądź bardziej martwym - to jest zerojedynkowe

Nieprawda. Większa prędkość powoduje wzrost prawdopodobieństwa dużego rozmiaru skutków wypadku - a więc np. większej ilości ofiar śmiertelnych.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

76 Data: Czerwiec 25 2007 21:15:13
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Alex81,

Monday, June 25, 2007, 8:55:20 PM, you wrote:

Czarujesz rzeczywistość. Powolna jazda nie gwarantuje braku wypadków.
Szybka jazda nie powoduje wypadków sama z siebie.
Sam czarujesz rzeczywistość. Wypadki przy jakiej prędkości są
trudniejsze do uniknięcia i bardziej śmiertelne? Małej czy dużej?
PS. W odpowiedzi pomiń zwyczajowe zaciemnianie sprawy, chodzi o prostą
odpowiedź.
Nie ma prostej odpowiedzi na tak zadane pytanie.
Wiedziałem :D

Miałem w swoim życiu kilka zdarzeń drogowych. W tym takie, które mogły
się skończyć tragicznie. _Wszystkie_ z mojej winy i ani jeden z winy
prędkości. Wszystkich dałoby się uniknąć, gdybym nie popełnił jakiegoś
głupiego błędu.

Nie miałem ani jednego zdarzenia tam, gdzie jeżdżę najszybciej: na
autostradzie. Najpoważniej (szkoda całkowita) uszkodziłem samochód
przy szybkości ok. 60 km/h, w mieście - wtedy (1997 rok) była to
szybkość przepisowa. Najdrożej (m.in. wywaliło poduszkę) uszkodziłem
samochód przy jakiś 30 km/h - również w mieście.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

77 Data: Czerwiec 25 2007 21:33:02
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Alex81 

In article  
says...
[ciach]

To bardzo fajnie ale to nie zmienia faktu że nie odpowiedziałeś na
pytanie. Zapytałem wprost, albo odpowiadasz od czapy albo naokoło.
Odpowiedz wprost może, co? ;)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://alex81.byxonline.com | www.3fsozlot.fsoptk.pl

78 Data: Czerwiec 25 2007 22:37:21
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 21:15:13 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Miałem w swoim życiu kilka zdarzeń drogowych. W tym takie, które mogły
się skończyć tragicznie. _Wszystkie_ z mojej winy i ani jeden z winy
prędkości. Wszystkich dałoby się uniknąć, gdybym nie popełnił jakiegoś
głupiego błędu.

A ile z nich nie mialoby miejsca gdybys wczesniej wolniej jechal ? :-)

Niestety - predkosc zaostrza ryzyko. Ale znow jak wolno mozna sie wlec
:-)

Nie miałem ani jednego zdarzenia tam, gdzie jeżdżę najszybciej: na
autostradzie.

A ci tirowcy zajezdzajacy ci droge ?

Barierka na A4 pokazuje jak bezpieczna jest do droga :-)

J.

79 Data: Czerwiec 25 2007 23:09:31
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Monday, June 25, 2007, 10:37:21 PM, you wrote:

Miałem w swoim życiu kilka zdarzeń drogowych. W tym takie, które mogły
się skończyć tragicznie. _Wszystkie_ z mojej winy i ani jeden z winy
prędkości. Wszystkich dałoby się uniknąć, gdybym nie popełnił jakiegoś
głupiego błędu.
A ile z nich nie mialoby miejsca gdybys wczesniej wolniej jechal ? :-)

Mam ruch tarasować? Bądź poważny.

Niestety - predkosc zaostrza ryzyko. Ale znow jak wolno mozna sie wlec
:-)

Właśnie.

Nie miałem ani jednego zdarzenia tam, gdzie jeżdżę najszybciej: na
autostradzie.
A ci tirowcy zajezdzajacy ci droge ?

Jak na razie bez otarć. Jakoś się udaje zmieścić.

Barierka na A4 pokazuje jak bezpieczna jest do droga :-)

Jasne. Szkoda tylko, że krzyży przybywa :(

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

80 Data: Czerwiec 26 2007 16:05:35
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 23:09:31 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello J,
Miałem w swoim życiu kilka zdarzeń drogowych. W tym takie, które mogły
się skończyć tragicznie. _Wszystkie_ z mojej winy i ani jeden z winy
prędkości. Wszystkich dałoby się uniknąć, gdybym nie popełnił jakiegoś
głupiego błędu.
A ile z nich nie mialoby miejsca gdybys wczesniej wolniej jechal ? :-)
Mam ruch tarasować? Bądź poważny.

Znaczy sie jechales wtedy nie szybciej niz inni ?

Testowanie lanosa w rowie .. kto tarasowal ?
A jechalbys wolniej to bys nie probowal wyprzedzac..

Nie miałem ani jednego zdarzenia tam, gdzie jeżdżę najszybciej: na
autostradzie.
A ci tirowcy zajezdzajacy ci droge ?

Jak na razie bez otarć. Jakoś się udaje zmieścić.

Ale ryzyko jest ?

J.

81 Data: Czerwiec 26 2007 23:17:23
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Tuesday, June 26, 2007, 4:05:35 PM, you wrote:

[...]

A ile z nich nie mialoby miejsca gdybys wczesniej wolniej jechal ? :-)
Mam ruch tarasować? Bądź poważny.
Znaczy sie jechales wtedy nie szybciej niz inni ?

Na karku czułem gorący oddech kierowcy busa...

Testowanie lanosa w rowie .. kto tarasowal ?
A jechalbys wolniej to bys nie probowal wyprzedzac..

Jak bardzo wolniej musiałbym jechać, żeby nie wyprzedzać starej
ciężarówki z przyczepą?

Już to tłumaczyłem kilka razy: przekombinowałem na łagodnym łuku w
prawo z obserwowaniem drogi z prawej strony i wyskoczyłem na czołówkę.
To był ostatni raz, kiedy bawiłem się w wyprzedzanie "z marszu" na
podstawie obserwacji z niewłaściwej strony. I od tamtej pory
przestrzegam wszystkich przed takimi kombinacjami - jednak martwa
strefa jest zdecydowanie za duża.

Nie miałem ani jednego zdarzenia tam, gdzie jeżdżę najszybciej: na
autostradzie.
A ci tirowcy zajezdzajacy ci droge ?
Jak na razie bez otarć. Jakoś się udaje zmieścić.
Ale ryzyko jest ?

Jasne. Tylko jakoś zależności od prędkości brak. Ba - im szybciej
jadę, tym łatwiej mi zdążyć wyprzedzić zanim on zmieni pas ;-P

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

82 Data: Lipiec 03 2007 11:25:37
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: J.F. 

On Tue, 26 Jun 2007 23:17:23 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello J,
Testowanie lanosa w rowie .. kto tarasowal ?
A jechalbys wolniej to bys nie probowal wyprzedzac..

Jak bardzo wolniej musiałbym jechać, żeby nie wyprzedzać starej
ciężarówki z przyczepą?

Już to tłumaczyłem kilka razy: przekombinowałem na łagodnym łuku w
prawo z obserwowaniem drogi z prawej strony i wyskoczyłem na czołówkę.
To był ostatni raz, kiedy bawiłem się w wyprzedzanie "z marszu" na
podstawie obserwacji z niewłaściwej strony.

Wystarczylo jechac na tyle wolniej zeby zaistniala wieksza chec
dalszego zwolnienia a mniejsza wyprzedzenia "z marszu" :-)

Nie miałem ani jednego zdarzenia tam, gdzie jeżdżę najszybciej: na
autostradzie.
A ci tirowcy zajezdzajacy ci droge ?
Jak na razie bez otarć. Jakoś się udaje zmieścić.
Ale ryzyko jest ?

Jasne. Tylko jakoś zależności od prędkości brak. Ba - im szybciej
jadę, tym łatwiej mi zdążyć wyprzedzić zanim on zmieni pas ;-P

A jak jedziesz wolniej to latwiej zahamowac :-)

Myslisz ze ta barierka na srodku tak pogieta od pojazdow jadacych 90 ?
:-)

J.

83 Data: Lipiec 03 2007 13:38:55
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Tuesday, July 3, 2007, 11:25:37 AM, you wrote:

[...]

Myslisz ze ta barierka na srodku tak pogieta od pojazdow jadacych 90 ?
:-)

Jedno przytarcie widziałem na własne oczy - TIR TIRowi zajechał. Ale
były bluzgi na CB... A ja miałem niemal pełne spodnie z trudem
mieszcząc się w galimatiasie, jaki na drodze się zrobił... Gdyby to
nie było tylko otarcie - zapewne w relacji z karambolu byś zobaczył
ładnie zmielonego między TIRami Lanosa.

Na szczęście, po niemal dokładnie 12 latach, 28 czerwca 2007
zaliczyłem ostatnią trasę do klientów i jestem teraz niedzielny
kierowca - kapelusznik. Nigdzie mi się już nie śpieszy i będę mógł
jedynie opowiadać o mrożących krew w żyłach wtargnięciach rozjuszonych
staruszek na przejściach dla pieszych ;)

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

84 Data: Czerwiec 26 2007 05:52:57
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Seba 

J.F.  napisal w wiadomosci
 :

Barierka na A4 pokazuje jak bezpieczna jest do droga

To jest wrecz przerazajace - nie ma chyba kilometra, zeby barierka
nie nosila sladow otarcia/uderzenia. I to w obie strony patrzac od
WRC - w kierunku Slaska jak i granicy.
Dziwne jest to, iz za nasza zachodnia granica uszkodzone barierki nie
sa tak widoczne - byc moze tak szybko je naprawiaja, albo po prostu
tam nie ma az tylu niebezpiecznych sytuacji skutkujacych ich
uszkodzeniami.

--
Pozdrawiam
Sebastian S.

85 Data: Czerwiec 26 2007 11:16:29
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Seba,

Tuesday, June 26, 2007, 7:52:57 AM, you wrote:

Barierka na A4 pokazuje jak bezpieczna jest do droga
To jest wrecz przerazajace - nie ma chyba kilometra, zeby barierka
nie nosila sladow otarcia/uderzenia. I to w obie strony patrzac od
WRC - w kierunku Slaska jak i granicy.
Dziwne jest to, iz za nasza zachodnia granica uszkodzone barierki nie
sa tak widoczne - byc moze tak szybko je naprawiaja, albo po prostu
tam nie ma az tylu niebezpiecznych sytuacji skutkujacych ich
uszkodzeniami.

Bo tam policja _jeździ_ i zajmuje się poprawą bezpieczeństwa a nie
suszeniem.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

86 Data: Czerwiec 26 2007 16:07:41
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: J.F. 

On Tue, 26 Jun 2007 05:52:57 +0000 (UTC),  Seba wrote:

J.F.  napisal w wiadomosci
Barierka na A4 pokazuje jak bezpieczna jest do droga

To jest wrecz przerazajace - nie ma chyba kilometra, zeby barierka
nie nosila sladow otarcia/uderzenia. I to w obie strony patrzac od
WRC - w kierunku Slaska jak i granicy.

Ja mam jeszcze wrazenie ze przegieta jest w jedna strone czesciej.
Bodajze ci co jada na zachod sa gorsi.

Hm, oslepiajace slonce ?

Dziwne jest to, iz za nasza zachodnia granica uszkodzone barierki nie
sa tak widoczne - byc moze tak szybko je naprawiaja, albo po prostu
tam nie ma az tylu niebezpiecznych sytuacji skutkujacych ich
uszkodzeniami.

Tam policja szybko lapie wypadkowiczow zeby koszt naprawy doliczyc
im do OC :-)

J.

87 Data: Czerwiec 26 2007 20:53:58
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 21:15:13 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Miałem w swoim życiu kilka zdarzeń drogowych. W tym takie, które mogły
się skończyć tragicznie. _Wszystkie_ z mojej winy i ani jeden z winy
prędkości. Wszystkich dałoby się uniknąć, gdybym nie popełnił jakiegoś
głupiego błędu.

Na przykład - gdybys jechał wolniej.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

88 Data: Czerwiec 26 2007 21:00:38
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałÄ™.
Autor: cataztrof 

Adam Płaszczyca pisze:

On Mon, 25 Jun 2007 21:15:13 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Miałem w swoim życiu kilka zdarzeń drogowych. W tym takie, które mogły
się skończyć tragicznie. _Wszystkie_ z mojej winy i ani jeden z winy
prędkości. Wszystkich dałoby się uniknąć, gdybym nie popełnił jakiegoś
głupiego błÄ™du.

Na przykład - gdybys jechał wolniej.
jak np w "lot koszacy motyla bojowego".

--
"Nie strzelajcie do orkiestry, jesli oni zgina przyjda lepsi" (C) GC

89 Data: Czerwiec 25 2007 21:27:27
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 20:26:17 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Czarujesz rzeczywistość. Powolna jazda nie gwarantuje braku wypadków.
Szybka jazda nie powoduje wypadków sama z siebie.

No chyba ze przy drodze drzewa rosna :-)

J.

90 Data: Czerwiec 25 2007 23:40:45
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Maks 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości


Czarujesz rzeczywistość. Powolna jazda nie gwarantuje braku wypadków.
Szybka jazda nie powoduje wypadków sama z siebie.

Nie dalej, jak wczoraj jechałem po mieście, prędkość koło 80 (nadmierna),
przelot przez rondo na zielonym i jakiś wieśniak wyjechał przede mnie z
bocznej drogi od razu na lewy pas. Mogłem miękko zmienić pas na prawy, ale
chciałem go postraszyć. W ostatniej chwili wykonałem zaplanowaną gwałtowną
zmianę pasa....
Nawierzchnia sucha, upał, wesołe popołudnie, chwilę temu miła pogawędka
przez telefon z żoną, plany na wieczór itd...

Auto mnie zaskoczyło nagłą podsterownością i musiałem je opanowywać.
Zachowałem się jak debil. Nic się nie stało, trwało to ułamek sekundy, ale
byłem _zaskoczony_. Gdybym jechał wolniej, nie byłoby o czym pisać.
Jestem "pełnoletnim" kierowcą z dużym stażem na ciężarówkach itd., ale dałem
się zaskoczyć przez własne auto.
Prędkość nie była trzycyfrowa, ale takie sytuacje uczą pokory.  I dystansu
do siebie.
A jechałem szybko i bezpiecznie :).


--
Pozdrawiam
Maks

91 Data: Czerwiec 25 2007 23:46:35
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Alex81 

In article  a@b.c says...

Jestem "pełnoletnim" kierowcą z dużym stażem na cieżarówkach itd., ale dałem
sie zaskoczyć przez własne auto.

Tak patrząc po tym opisie ("80 po mieście", "chciałem go postraszyć") to
niedowartościowane ego Cię zaskoczyło, nie auto.
 

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://alex81.byxonline.com | www.3fsozlot.fsoptk.pl

92 Data: Czerwiec 25 2007 23:53:18
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Maks 

Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości

In article  a@b.c says...
Jestem "pełnoletnim" kierowcą z dużym stażem na cieżarówkach itd., ale
dałem
sie zaskoczyć przez własne auto.

Tak patrząc po tym opisie ("80 po mieście", "chciałem go postraszyć") to
niedowartościowane ego Cię zaskoczyło, nie auto.

Nie ego. Miałem dobry nastrój i włączyło mi się "ułańskie wieśniactwo" :).
Czasem się sypnie szybciej po mieście i ja się przyznaję do tego bez bicia.
Ale ten opis miał zobrazować, że prędkość jest głównym parametrem
decydującym o jakości prowadzenia auta.
A wydaje mi się, że "obycia" z drogą mi nie brakuje :).
Po prostu jechałem zbyt szybko na ten manewr i zostałem zaskoczony. A koleś
"postraszony" i tak ma to w d.... Bo to taksówkarz :).
Z kręgu znajomych nikt chyba nie powie, że z moim ego jest coś nie tak.
Jestem skromny :).


--
Pozdrawiam
Maks

93 Data: Czerwiec 25 2007 23:45:16
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Maks,

Monday, June 25, 2007, 11:40:45 PM, you wrote:

Czarujesz rzeczywistość. Powolna jazda nie gwarantuje braku wypadków.
Szybka jazda nie powoduje wypadków sama z siebie.
Nie dalej, jak wczoraj jechałem po mieście, prędkość koło 80 (nadmierna),
przelot przez rondo na zielonym i jakiś wieśniak wyjechał przede mnie z
bocznej drogi od razu na lewy pas. Mogłem miękko zmienić pas na prawy, ale
chciałem go postraszyć. W ostatniej chwili wykonałem zaplanowaną gwałtowną
zmianę pasa....

[...]

A jechałem szybko i bezpiecznie :).

Jechałeś szybko i bezpiecznie do czasu, gdy postanowiłeś trochę
poświrować. I to własnie świrowanie byłoby przyczyną ewentualnego
wypadku. A prędkość rzeczywiście nadmierna w stosunku do umiejętności,
warunków i bla, bla, bla ;)

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

94 Data: Czerwiec 25 2007 23:56:50
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Maks 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Jechałeś szybko i bezpiecznie do czasu, gdy postanowiłeś trochę
poświrować. I to własnie świrowanie byłoby przyczyną ewentualnego
wypadku. A prędkość rzeczywiście nadmierna w stosunku do umiejętności,
warunków i bla, bla, bla ;)

No i do tego zmierzam :).
Albo ja poświruje, albo ktoś poświruje, a dzwon jest dzwonem. I wtedy jest
tak, jak piszesz z tą prędkością. Ale jak się świruje wolniej, to i Newton
jest łaskawszy i opony więcej wybaczają. :)


--
Pozdrawiam
Maks

95 Data: Czerwiec 26 2007 12:10:01
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Nowicki 

Ale i tak dobrze, że straciłeś jedynie miły wieczór z małżonką, na rzecz smętnego oglądania wiadomości sportowych ;)

T.

96 Data: Czerwiec 26 2007 13:40:27
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Maks 

Użytkownik "Tomasz Nowicki"  napisał w wiadomości

Ale i tak dobrze, że straciłeś jedynie miły wieczór z małżonką, na rzecz
smętnego oglądania wiadomości sportowych ;)

Nic się nie stało, wieczór doszedł do skutku ;).
Dowiedziałem się tylko, że nie jestem taki doskonały, skoro dałem się
ponieść przez kupę blachy :).


--
Pozdrawiam
Maks

97 Data: Czerwiec 26 2007 17:23:05
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Nowicki 

Maks powiada w dniu 2007-06-26 13:40:

Użytkownik "Tomasz Nowicki"  napisał w wiadomości
Ale i tak dobrze, że straciłeś jedynie miły wieczór z małżonką, na rzecz smętnego oglądania wiadomości sportowych ;)

Nic się nie stało, wieczór doszedł do skutku ;).
Dowiedziałem się tylko, że nie jestem taki doskonały, skoro dałem się ponieść przez kupę blachy :).



Dziadek mi kiedyś opowiadał: "Słuchaj wnuku, mężczyzna w życiu wstydzi się tak naprawdę tylko dwa razy - pierwszy raz, kiedy nie może drugi raz i drugi raz, kiedy nie może pierwszy raz. Ale i tak nie ma dla mężczyzny takiego kłopotu, z którego by się jakoś nie wylizał"

T.

98 Data: Czerwiec 26 2007 22:41:09
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Maks 

Użytkownik "Tomasz Nowicki"  napisał w wiadomości

Dziadek mi kiedyś opowiadał: "Słuchaj wnuku, mężczyzna w życiu wstydzi się
tak naprawdę tylko dwa razy - pierwszy raz, kiedy nie może drugi raz i
drugi raz, kiedy nie może pierwszy raz. Ale i tak nie ma dla mężczyzny
takiego kłopotu, z którego by się jakoś nie wylizał"

True..... ;)


--
Pozdrawiam
Maks

99 Data: Czerwiec 25 2007 18:57:47
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: castrol 

dips pisze:

przyznam, że ci z tyłu nie mają obowiązku w mieście

Przyznam, ze zastanawiam sie kto Ci dal prawko.

--
Pozdrawiam
Jacek

100 Data: Czerwiec 25 2007 12:16:38
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: JKK 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Cztery, kiedy już widział, że ciężarówka wjeżdża na jego pas miast
wycofać się z manewru, na co było możliwe, dalej próbował wyprzedzać.

Jeden z podstawowych manewrów, którego powinni uczyć
na kursach: zacząłeś wyprzedzanie (zakładam, że droga pusta),
sytuacja się zmieniła - hamujesz, wyprzedzany pojazd wyprzedza cię z prawej,
chowasz się w lukę za nim / wracasz na prawy pas.

Niestety, dla wielu to za trudne - lepiej grzać do końca ...

Pzdr

JKK

101 Data: Czerwiec 25 2007 10:50:30
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: szadok 

W wiadomości  JKK
pisze, co następuje...

Jeden z podstawowych manewrów, którego powinni uczyć
na kursach: zacząłeś wyprzedzanie (zakładam, że droga pusta),
sytuacja się zmieniła - hamujesz, wyprzedzany pojazd wyprzedza cię z prawej,
chowasz się w lukę za nim / wracasz na prawy pas.

Tylko jeszcze musiałby ten z prawej (wyprzedzany) nie hamować. Bo często gęsto
ten z prawej też hamuje i...  kalafior gotowy

pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

102 Data: Czerwiec 25 2007 10:54:12
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Samotnik 

Dnia 25.06.2007 szadok  napisał/a:

W wiadomości  JKK
pisze, co następuje...

Jeden z podstawowych manewrów, którego powinni uczyć
na kursach: zacząłeś wyprzedzanie (zakładam, że droga pusta),
sytuacja się zmieniła - hamujesz, wyprzedzany pojazd wyprzedza cię z prawej,
chowasz się w lukę za nim / wracasz na prawy pas.

Tylko jeszcze musiałby ten z prawej (wyprzedzany) nie hamować. Bo często gęsto
ten z prawej też hamuje i...  kalafior gotowy

No bo ciężko zgadnąć, jaką decyzję podejmie wyprzedzający. Teoretycznie to
gwałtowne zahamowanie da mu gwarantowane miejsce przede mną, bo za mną mogą
być inne samochody i dopóki nie jeżdżę 911-tką, to pewnie nie dam rady w
ciągu sekundy tak odejść, żeby miał gdzie wjechać. ;)
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

103 Data: Czerwiec 25 2007 16:55:57
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Rafał Grzelak 

Samotnik wrote:

No bo ciężko zgadnąć, jaką decyzję podejmie wyprzedzający.

A ja uwazam, ze najlepsze co mozna zrobic to... nic. Jechac dalej ze
stala predkoscia, bo malo prawdopodobne ze wyprzedzajacy i my jako
wyprzedzani akurat sie zrozumiemy. Ew. przytulic sie nieco do pobocza,
jesli warunki pozwalaja.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

104 Data: Czerwiec 25 2007 19:08:30
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Alex81 

In article   says...

A ja uwazam, ze najlepsze co mozna zrobic to... nic. Jechac dalej ze
stala predkoscia, bo malo prawdopodobne ze wyprzedzajacy i my jako
wyprzedzani akurat sie zrozumiemy. Ew. przytulic sie nieco do pobocza,
jesli warunki pozwalaja.
Dokładnie. Do tego uważać co się dzieje i przenieść nogę z gazu na
hamulec - może uratować auto. I wiem co mówię ;)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://alex81.byxonline.com | www.3fsozlot.fsoptk.pl

105 Data: Czerwiec 28 2007 11:16:26
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 19:08:30 +0200, Alex81  wrote:

Dokładnie. Do tego uważać co się dzieje i przenieść nogę z gazu na
hamulec - może uratować auto. I wiem co mówię ;)

Taki odruch przenoszenia nogi na lub nad hamulec jest bardzo wskazany.
Ja mam taki, kiedy nie mam pewności, że widzę wystarczająco długi
odcinek drogi, szczególnie przy szczytach wzniesień. To daje 20-30
metrów mniej drogi potrzebnej do zahamowania.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

106 Data: Czerwiec 25 2007 13:38:46
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 10:50:30 +0000 (UTC), szadok
 wrote:


Tylko jeszcze musiałby ten z prawej (wyprzedzany) nie hamować. Bo często gęsto
ten z prawej też hamuje i...  kalafior gotowy

W tej sytuacji, co najwyżej klient z Audi zatrzymałby się na lewym
poboczu...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

107 Data: Czerwiec 25 2007 14:18:30
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Pyra 

szadok pisze:

W wiadomości  JKK pisze, co następuje...

Jeden z podstawowych manewrów, którego powinni uczyć
na kursach: zacząłeś wyprzedzanie (zakładam, że droga pusta),
sytuacja się zmieniła - hamujesz, wyprzedzany pojazd wyprzedza cię z prawej,
chowasz się w lukę za nim / wracasz na prawy pas.

Tylko jeszcze musiałby ten z prawej (wyprzedzany) nie hamować. Bo często gęsto ten z prawej też hamuje i...  kalafior gotowy

Ten wyprzedzany też jest poważnie zagrożony.

Widziałem kiedyś kierowcę który widząc, że z przeciwka się wyprzedzają (miejsca było mało, ale by wystarczyło) spanikował, zablokował hamulce, wpadł w poślizg i zaczął skakać po mokrej drodze od prawej do lewej. Cud że się nie pozderzali wszyscy.
Ominięcie takiego skaczącego samochodu byłoby bardzo trudne.

Dlatego widząc, że w pobliżu zaczyna być niebezpiecznie mimo wszystko lepiej hamować.
W ciągu sekundy traci się ponad 30km/h, a do dużo zważywszy na skutki potencjalnego wypadku.
Ucieczka przez przyspieszanie jest dużo trudniejsza z powodu mizernych przyspieszeń typowych samochodów na podróżnych przełożeniach.
Jak się nie ma 100% pewności (uwzględniając paniczne i nieracjonalne decyzje innych kierowców) to jednak lepiej hamować niż kombinować wymijać przeszkody.



--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

108 Data: Czerwiec 25 2007 17:19:07
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 14:18:30 +0200,  Tomasz Pyra wrote:

Ten wyprzedzany też jest poważnie zagrożony.

Widziałem kiedyś kierowcę który widząc, że z przeciwka się wyprzedzają
(miejsca było mało, ale by wystarczyło) spanikował, zablokował hamulce,
wpadł w poślizg i zaczął skakać po mokrej drodze od prawej do lewej. Cud
że się nie pozderzali wszyscy.
Ominięcie takiego skaczącego samochodu byłoby bardzo trudne.

Nie trzeba wielkiej paniki - dwie sekundy roznicy i Adam moglby sie
dowiedziec ze za maly odstep trzymal :-)

J.

109 Data: Czerwiec 25 2007 12:27:35
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: KrzysiekPP 

miał oko na sytuację i biegne do Granady po skrzynkę z narzędziami i
łom. Łom daje radę masce, odpinam klemę z akumulatora, sprawdzam czy

Łom ?!

--
Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl/ford/escort.jpg, TTI770 #19

110 Data: Czerwiec 25 2007 12:35:03
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik KrzysiekPP napisał:

miał oko na sytuację i biegne do Granady po skrzynkę z narzędziami i
łom. Łom daje radę masce, odpinam klemę z akumulatora, sprawdzam czy


Łom ?!
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81om_(narz%C4%99dzie) :-)
pozdrawiam

--
            <-- - http://www.varius.jawnet.pl -- ->
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
       Oskar Wilde

111 Data: Czerwiec 25 2007 12:36:28
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości


Łom ?!

a Ty nie wozisz lomu w samochodzie rutynowo ? ;)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++

112 Data: Czerwiec 25 2007 13:08:35
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Ryszard K. 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "KrzysiekPP"  napisał w wiadomości


> Łom ?!

a Ty nie wozisz lomu w samochodzie rutynowo ? ;)

--
Ja też, zgodnie z przysłowiem " nie wychodż z doma bez łoma "
:>))

R.K.

113 Data: Czerwiec 25 2007 13:39:14
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 12:27:35 +0200, KrzysiekPP
wrote:

miał oko na sytuację i biegne do Granady po skrzynkę z narzędziami i
łom. Łom daje radę masce, odpinam klemę z akumulatora, sprawdzam czy
Łom ?!

No łom. Taki około 70 cm długości.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

114 Data: Czerwiec 25 2007 13:49:45
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: =Marcos= 

> miał oko na sytuację i biegne do Granady po skrzynkę z narzędziami i
> łom. Łom daje radę masce, odpinam klemę z akumulatora, sprawdzam czy

Łom ?!

Pewnie mieszkasz na takim zamykanym osiedlu z ochroną :P
Nie no, żarty żartami, ale znam wielu kierowców wożących z sobą łomy :)
Przydatny gadżet.

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marek [AT] microstock . pl

http://www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjęcia

115 Data: Czerwiec 25 2007 13:54:10
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 13:49:45 +0200, "=Marcos="
 wrote:

Łom ?!

Pewnie mieszkasz na takim zamykanym osiedlu z ochroną :P
Nie :D Po prostu kiedyś włożyłem, a że bagażnik mam spory, to niech
leży.

Nie no, żarty żartami, ale znam wielu kierowców wożących z sobą łomy :)
Przydatny gadżet.
No właśnie ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

116 Data: Czerwiec 25 2007 15:11:15
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Cyprian Prochot 

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Nie :D Po prostu kiedyś włożyłem, a że bagażnik mam spory, to niech
leży.

przynajmniej bagaznik ;P

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++

117 Data: Czerwiec 27 2007 18:39:34
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: jerzu 

On Mon, 25 Jun 2007 12:27:35 +0200, KrzysiekPP
wrote:

miał oko na sytuację i biegne do Granady po skrzynkę z narzędziami i
łom. Łom daje radę masce, odpinam klemę z akumulatora, sprawdzam czy

Łom ?!

Nie mieści Ci się w bagażniku? Ja bez łoma nie wyjeżdżam poza miasto.

P.S. NMSP


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Zagłosuj - http://podrasuj2.idg.pl/user.asp?id=8397

118 Data: Czerwiec 25 2007 13:12:16
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: pluton 

Z Audi udaje się wyciągnąć dwie osoby - kierowcę i pasażerkę jadącą z
tyłu. Kierowca ma jedynie złamaną rękę, gorzej z pasażerką -

Wiem, ze to kiepskie miejsce na zarty, ale nie odbierajmy zycia zbyt
powaznie.


Wypadek samochodowy. Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie z
wybałuszonymi oczami, a policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem
w te słowa:
- No i widzi pan? Pan zapi?ł pas i nawet pan nie dra?nięty, a pana kobita
nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z chujem w zębach.

pozdrawiam
pluton

119 Data: Czerwiec 28 2007 09:03:05
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: SebaeL 

pluton napisał:

Wypadek samochodowy (ciach)

Pluton, wisisz mi ścierkę do monitora :)))

seba

120 Data: Czerwiec 25 2007 13:35:04
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: kml 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości


 Kierowca ma jedynie złamaną rękę

Szkoda, że "kierowca" przeżył. Szkoda, że sie sam nie wyeliminował.


--
pozdrawiam
kml

121 Data: Czerwiec 25 2007 13:45:37
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Noel 

Użytkownik kml napisał:


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

 Kierowca ma jedynie złamaną rękę


Szkoda, że "kierowca" przeżył. Szkoda, że sie sam nie wyeliminował.

?
Przecież jeżeli wyjdzie na jaw, że te dwie dziewczyny Audi sobie z nim jechały zamiast grzecznie się bawić na podwórku to facet ma na głowie dwóch dosyć wk.. ojców.
Szczęście jego się powoli kończy.


--
Tomek "Noel" B.

122 Data: Czerwiec 25 2007 13:50:15
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: kml 


Użytkownik "Noel"  napisał w wiadomości

Użytkownik kml napisał:


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

 Kierowca ma jedynie złamaną rękę


Szkoda, że "kierowca" przeżył. Szkoda, że sie sam nie wyeliminował.

?
Przecież jeżeli wyjdzie na jaw, że te dwie dziewczyny Audi sobie z nim jechały zamiast grzecznie się bawić na podwórku to facet ma na głowie dwóch dosyć wk.. ojców.
Szczęście jego się powoli kończy.

Powiem szczerze, g.... mnie obchodzą ojcowie tych dziewczyn, dla mnie dobra informacja zwiazana z tym postem byłaby taka, że z kierowcy zostały podroby i poszły do fabryki żarcia dla kotów i nigdy więcej nie wsiądzie za kółko. Ciekawe co by było gdyby to była osobówka a nie ciężarówka :|


--
pozdrawiam
kml

123 Data: Czerwiec 25 2007 13:56:05
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 13:50:15 +0200, "kml"
wrote:

Powiem szczerze, g.... mnie obchodzą ojcowie tych dziewczyn, dla mnie
dobra informacja zwiazana z tym postem byłaby taka, że z kierowcy zostały
podroby i poszły do fabryki żarcia dla kotów i nigdy więcej nie wsiądzie
za kółko. Ciekawe co by było gdyby to była osobówka a nie ciężarówka :|

IMHO podobnie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

124 Data: Czerwiec 25 2007 14:06:39
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Pyra 

kml pisze:

Powiem szczerze, g.... mnie obchodzą ojcowie tych dziewczyn, dla mnie dobra informacja zwiazana z tym postem byłaby taka, że z kierowcy zostały podroby i poszły do fabryki żarcia dla kotów i nigdy więcej nie wsiądzie za kółko. Ciekawe co by było gdyby to była osobówka a nie ciężarówka :|

Adam pisze że gość się konkretnie obił w tym wypadku.
Więc ten wypadek z całą pewnością wybije mu z głowy "nieśmiertelność".
Może na własnych nogach, może na wózku, ale z pewnością stanie się propagatorem ostrożnej, powolnej jazdy.



--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

125 Data: Czerwiec 25 2007 15:49:52
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 14:06:39 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:


Adam pisze że gość się konkretnie obił w tym wypadku.

Bo ja wiem? Miał złamaną rękę. W porównaniu z tym, co zafndował
pasażerkom, to pikuś...

Więc ten wypadek z całą pewnością wybije mu z głowy "nieśmiertelność".
Może na własnych nogach, może na wózku, ale z pewnością stanie się
propagatorem ostrożnej, powolnej jazdy.

Z tą 'pewnością' to też bym nie szafował. Równie dobrze może się stać
propagatorem hasła 'mordercy w TIR-ach'.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

126 Data: Czerwiec 25 2007 21:17:15
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Stanislaw Kulczycki 

Tomasz Pyra wrote:

Adam pisze że gość się konkretnie obił w tym wypadku.
Więc ten wypadek z całą pewnością wybije mu z głowy "nieśmiertelność".
Może na własnych nogach, może na wózku, ale z pewnością stanie się propagatorem ostrożnej, powolnej jazdy.


Powiem tak, znam goscia, ktory mial wiecej wypadkow niz samochodow ;] raz tak przydzwonil, ze mial niedowlad reki (5 operacji zeby to czesciowo naprawic) i co? I dalej jezdzi jak pojebany.

--
Staszek

127 Data: Czerwiec 25 2007 13:55:20
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 13:45:37 +0200, Noel  wrote:

?
Przecież jeżeli wyjdzie na jaw, że te dwie dziewczyny Audi sobie z nim
jechały zamiast grzecznie się bawić na podwórku to facet ma na głowie
dwóch dosyć wk.. ojców.
Szczęście jego się powoli kończy.

To mogły być jego matka i żona...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

128 Data: Czerwiec 25 2007 14:19:17
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:
 ! Pewnie kiero jakis, ten
Adam Płaszczyca . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:


To mogły być jego matka i żona...

Tylko zona.

--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

129 Data: Czerwiec 25 2007 22:37:59
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 14:19:17 +0000 (UTC), "Dman-666"
 wrote:

To mogły być jego matka i żona...
Tylko zona.

Zaraz, przecież matka siedzi z tyłu. To by się zgadzało.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

130 Data: Czerwiec 25 2007 13:54:48
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 13:35:04 +0200, "kml"
wrote:

 Kierowca ma jedynie złamaną rękę
Szkoda, że "kierowca" przeżył. Szkoda, że sie sam nie wyeliminował.

Cóż, mimo wszystko człowiek. Zobaczymy co będzie w sądzie, bo
świadkować będę.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

131 Data: Czerwiec 25 2007 12:44:55
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: szadok 

W wiadomości  Adam Płaszczyca
pisze, co następuje...

 

Cóż, mimo wszystko człowiek. Zobaczymy co będzie w sądzie, bo
świadkować będę.

To nie zapomnij napisać...

pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

132 Data: Czerwiec 25 2007 15:50:16
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 12:44:55 +0000 (UTC), szadok
 wrote:

Cóż, mimo wszystko człowiek. Zobaczymy co będzie w sądzie, bo
świadkować będę.

To nie zapomnij napisać...

Kto będzie za parę miesięcy pamiętał?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

133 Data: Czerwiec 25 2007 14:51:14
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: szadok 

W wiadomości  Adam Płaszczyca
pisze, co następuje...
 

Kto będzie za parę miesięcy pamiętał?

google ;p
a na poważnie - znajdą się tacy ;>
pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
"To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami"
          śp. Babcia

134 Data: Czerwiec 25 2007 13:31:22
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: Seba 

Adam P?aszczyca  napisal w
wiadomosci  :

Zobaczymy co bedzie w sadzie, bo swiadkowac bede.

Myslisz, ze bedzie szedl w zaparte?
IMO za duzo faktow i swiadkow - powinno pojsc prosto.



--
Pozdrawiam
Sebastian S.

135 Data: Czerwiec 25 2007 17:23:04
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 13:31:22 +0000 (UTC),  Seba wrote:

Adam P?aszczyca  napisal w
Zobaczymy co bedzie w sadzie, bo swiadkowac bede.

Myslisz, ze bedzie szedl w zaparte?
IMO za duzo faktow i swiadkow - powinno pojsc prosto.

Adwokata sie moze poradzic.
"Dobry" adwokat i uniewinnia :)

J.

136 Data: Czerwiec 25 2007 22:39:57
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pa łę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 13:31:22 +0000 (UTC), Seba
 wrote:

Zobaczymy co bedzie w sadzie, bo swiadkowac bede.

Myslisz, ze bedzie szedl w zaparte?
IMO za duzo faktow i swiadkow - powinno pojsc prosto.

Myślę, że nie będzie ale rozprawa z art. 177 jest z mocy prawa,
chybna, że poszkodowani to najbliższa rodzina i nie wniosą.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

137 Data: Czerwiec 25 2007 13:35:01
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: minorman 

A propos pietnowania glupoty..
Ostatnia moja obserwacja: trasa Stalowa Wola - Tarnobrzeg. Mondeo combi, z
tylu czworka malych dzieci samopas, bez pasow, fotelikow, ot jak worki
kartofli. Matka jak mniemam za kierownica, srednia predkosc 120-130. Takim
to tylko pozostaje pogratulowac madrosci zyciowej.


--
pozdrawiam, minorman
[SG] panda '05 essie '96
harry II + ml-145

138 Data: Czerwiec 25 2007 17:21:05
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 13:35:01 +0200,  minorman wrote:

A propos pietnowania glupoty..
Ostatnia moja obserwacja: trasa Stalowa Wola - Tarnobrzeg. Mondeo combi, z
tylu czworka malych dzieci samopas, bez pasow, fotelikow, ot jak worki
kartofli. Matka jak mniemam za kierownica, srednia predkosc 120-130. Takim
to tylko pozostaje pogratulowac madrosci zyciowej.

Ale male dziecko ci fotela nie zlamie :-)

J.

139 Data: Czerwiec 25 2007 17:27:40
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Wodz 

Dnia Mon, 25 Jun 2007 17:21:05 +0200, "J.F." napisał(a):

Ale male dziecko ci fotela nie zlamie :-)

Oj żebyś się nie zdziwił.
Zależy jeszcze co rozumiesz pod pojęciem "małe dziecko". Dla niektórych 9 -
10 letnie dziecko jeszcze podchodzi pod to pojęcie.
Myślisz czemu karzą dzieci wozić w foteliku, a bagaże w przestrzeni
pasażerskiej przypięte?
Energia kinetyczna nawet przy niewielkiej wadze potrafi zdziałać wiele.

--
Pozdrawiam
Wodz

140 Data: Czerwiec 25 2007 16:33:53
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: 'Tom N' 

Wodz w

Myślisz czemu karzą dzieci wozić

Tych co karzą tak dzieci powinni sadzać

wozić w foteliku

na krześle elektrycznym

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

141 Data: Czerwiec 25 2007 17:42:10
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: minorman 

Mi jadacemu za nia pewnie nie, ale jej raczej tak. :P


--
pozdrawiam, minorman
[SG] panda '05 essie '96
harry II + ml-145

142 Data: Czerwiec 25 2007 17:47:13
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-25 13:35, minorman napisał(a):

A propos pietnowania glupoty..
Ostatnia moja obserwacja: trasa Stalowa Wola - Tarnobrzeg. Mondeo combi, z tylu czworka malych dzieci samopas, bez pasow, fotelikow, ot jak worki kartofli. Matka jak mniemam za kierownica, srednia predkosc 120-130. Takim to tylko pozostaje pogratulowac madrosci zyciowej.

A za samochodem jeszcze holowana przyczepka sobie skacze zajmując łącznie cos ok. 2 do 3 pasów ruchu. :-D

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

143 Data: Czerwiec 25 2007 13:52:53
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Razem z kierowcą BMW zgłaszam sie do policjantów jako świadek, więc
czekamy na przyjazd prokuratora z dochodzeniówką, potem pomiary,
przesłuchanie kierowcy, nas czyli świadków i już po 2 godzinach mogę
jechać dalej.

Przede wszystkim uznanie, czy jak to sie mowi ostatnio "szacun" za zatrzymanie sie i fachowa pomoc w akcji ratowniczej. Wielu niestety w takich sytuacjach zwiewa, bo im zal czasu na bycie swiadkiem.

Przy okazji wyszło, że testy NCAP są o kant d... stłuc. Audi walnęło w
{...}
Czyli warunki nie tak mocno odbiegające od testowych - ten sam typ
uderzenia, podobna przeszkoda, tylko prędkośc trochę większa. I efekt
- połamana płyta podłogowa, połamany dach, kokpit cofnięty o ok. pół
metra,

Ale wiesz, ze te testy sa z ODKSZTALCALNA przeszkoda. Zarowno boczne, jak i czolowe z przesunieciem. Kamien ani drzewo sie raczej przy zderzeniu nie odksztalca i cala energia idzie w samochod. Nie wiem na ile odksztalcalne jest kolo ciezarowy.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

144 Data: Czerwiec 25 2007 14:03:15
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Pyra 

Pawel "O'Pajak" pisze:

Ale wiesz, ze te testy sa z ODKSZTALCALNA przeszkoda. Zarowno boczne, jak i czolowe z przesunieciem. Kamien ani drzewo sie raczej przy zderzeniu nie odksztalca i cala energia idzie w samochod.

Adam pisze że kamień się dość znacznie przesunął, czyli część (i to pewnie spora) energii zamiast iść "w samochód", poszła w przesunięcie kamienia.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

145 Data: Czerwiec 25 2007 14:12:31
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 13:52:53 +0200, "Pawel \"O'Pajak\""
 wrote:


Przede wszystkim uznanie, czy jak to sie mowi ostatnio "szacun" za
zatrzymanie sie i fachowa pomoc w akcji ratowniczej. Wielu niestety w
takich sytuacjach zwiewa, bo im zal czasu na bycie swiadkiem.

No cóz, kiedyś to ja mogę byś ofiarą...

Ale wiesz, ze te testy sa z ODKSZTALCALNA przeszkoda. Zarowno boczne,
jak i czolowe z przesunieciem. Kamien ani drzewo sie raczej przy
zderzeniu nie odksztalca i cala energia idzie w samochod. Nie wiem na
ile odksztalcalne jest kolo ciezarowy.

No właśnie o to mi chodzi - to, co wyjdzie z badania w ustalonych
warunkach, gdzie inżynierowie wiedzą jak będzie badany samochód i tak
projektują, żeby wypadł dobrze w tych testach ma się nijak do realiów.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

146 Data: Czerwiec 25 2007 14:34:54
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Pyra 

Adam Płaszczyca pisze:

On Mon, 25 Jun 2007 13:52:53 +0200, "Pawel \"O'Pajak\""
 wrote:

Przede wszystkim uznanie, czy jak to sie mowi ostatnio "szacun" za zatrzymanie sie i fachowa pomoc w akcji ratowniczej. Wielu niestety w takich sytuacjach zwiewa, bo im zal czasu na bycie swiadkiem.

No cóz, kiedyś to ja mogę byś ofiarą...

Ale wiesz, ze te testy sa z ODKSZTALCALNA przeszkoda. Zarowno boczne, jak i czolowe z przesunieciem. Kamien ani drzewo sie raczej przy zderzeniu nie odksztalca i cala energia idzie w samochod. Nie wiem na ile odksztalcalne jest kolo ciezarowy.

No właśnie o to mi chodzi - to, co wyjdzie z badania w ustalonych
warunkach, gdzie inżynierowie wiedzą jak będzie badany samochód i tak
projektują, żeby wypadł dobrze w tych testach ma się nijak do realiów.

"What You Measure Is What You Get" - jeżeli ocenia się samochody na podstawie skutków uderzenia w odkształcającą się przeszkodę, o szerokości 40%, uderzaną stroną kierowcy, to producenci zaczną budować samochody bardzo bezpieczne w przypadku uderzenia stroną kierowcy, w odkształcającą się przeszkodę o szerokości 40%.

To jest jasne jak słońce.

Wiarygodny test musiałby obejmować taką ilość przypadków żeby nie dało się profilować konstrukcji "pod test", ale to by było pewnie drogie.



Kolejny ukłon ENCAP w stronę marketingu producentów to robienie testów stosunkowo łatwych - tak żeby wynik "idealnie" był możliwy do osiągnięcia.
Coś jak oceny w szkole - piątka jest osiągalna dla każdego ucznia który się odpowiednio przyłoży i przygotuje. Ot tak żeby nikt się nie zniechęcił.

Prawdziwy test powinien być wykonany np. przy 100km/h albo i więcej.
I wtedy byłoby co porównywać.
Oczywiście manekiny nie wychodziłyby z tego testu "całe zieloniutkie", ale przynajmniej jasno widać byłoby do czego dążyć i komu ile brakuje do ideału.
Skala by była w zasadzie otwarta, a nie tak jak teraz że byle co dostaje 5 gwiazdek i się szczyci tytułem "idealnie".

Żeby stymulować postęp cele trzeba sobie stawiać daleko.
Producenci samochodów to nie czterolatki które się zniechęcą jak dostaną "trójkę" zamiast "piątki". Natomiast zniechęcić mógłby się marketing.
Z marketingowego punktu widzenia chwalić można się albo pierwszym miejscem, albo wynikiem maksymalnym.
A wyniki osiągane przy 100km/h w zasadzie nie będą się nadawały do zamieszczania w folderze reklamowym marki samochodów.





--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

147 Data: Czerwiec 25 2007 15:40:16
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Kolejny ukłon ENCAP w stronę marketingu producentów to robienie testów stosunkowo łatwych - tak żeby wynik "idealnie" był możliwy do osiągnięcia.

No ale te testy zostaly przygotowane na podstawie statystyki, czyli najczestrzych typow wypadkow. Czolowka z przesunieciem byla najczestrza. Praw fizyki sie nie oszuka, samochod musi byc duzy i odpowiednio skonstruowany. Male jezdzidelka nie zapewnia bezpieczenstwa w wypadku chocby nie wiem co inzynierowie do nich wsadzili.

Żeby stymulować postęp cele trzeba sobie stawiać daleko.

No i tak sie dzieje. Wystarczy porownac poziom bezpieczenstwa tej samej marki i modelu w kolejnych wersjach. Przeprowadzono kiedys zderzenie golfa I z IV i z tej I niewiele zostalo.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

148 Data: Czerwiec 25 2007 16:11:13
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Virus_7 

Pawel "O'Pajak" napisał(a):

No ale te testy zostaly przygotowane na podstawie statystyki, czyli najczestrzych typow wypadkow. Czolowka z przesunieciem byla najczestrza. Praw fizyki sie nie oszuka, samochod musi byc duzy i odpowiednio skonstruowany. Male jezdzidelka nie zapewnia bezpieczenstwa w wypadku chocby nie wiem co inzynierowie do nich wsadzili.

Dokładnie. Nie ma miejsca na strefę zgniotu. Np. ten film, gdzie Smart wali w betonową ścianę. Co z tego, że się drzwi otwierają, jak przeciążenia występujące w środku pozabijałyby wszystkich pasażerów.

--
  __   ___  * Pozdrawiam *  ____
  \ \ / (_)_ _ _  _ ___    |__  |      \ V /| | '_| || (_-< ___  / /    http://www.b3d.pl/
    \_/ |_|_|  \_,_/__/|___|/_/     gg://2812776/

149 Data: Czerwiec 25 2007 22:41:10
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 15:40:16 +0200, "Pawel \"O'Pajak\""
 wrote:

Praw fizyki sie nie oszuka, samochod musi byc duzy i odpowiednio
skonstruowany. Male jezdzidelka nie zapewnia bezpieczenstwa w wypadku
chocby nie wiem co inzynierowie do nich wsadzili.

Tyle, że jak test jest robiony przy 55km/h, to auto perfekcyjnie
wytrzyma 55km/h i nic więcej. Przy 60km/h może sie już poskładać, a
nikt nei będzie dawał $$$ na to, żeby auto wytrzymało więcej.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

150 Data: Czerwiec 26 2007 09:41:16
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Pyra 

Adam Płaszczyca pisze:

On Mon, 25 Jun 2007 15:40:16 +0200, "Pawel \"O'Pajak\""
 wrote:

Praw fizyki sie nie oszuka, samochod musi byc duzy i odpowiednio skonstruowany. Male jezdzidelka nie zapewnia bezpieczenstwa w wypadku chocby nie wiem co inzynierowie do nich wsadzili.

Tyle, że jak test jest robiony przy 55km/h, to auto perfekcyjnie
wytrzyma 55km/h i nic więcej. Przy 60km/h może sie już poskładać, a
nikt nei będzie dawał $$$ na to, żeby auto wytrzymało więcej.

Teraz już przy 64km/h, ale co do meritum to racja.
Sposób przeprowadzenia testu premiuje samochody które przy 64km/h poskładają się w maksymalnym niegroźnym dla załogi stopniu.

Samochód wytrzymalszy, który pozwoliłby przetrwać np. przy 80km/h dostanie gorsze oceny, bo będzie miał zbyt sztywną konstrukcję.

Dlatego tłuc należy przy znacznie większej prędkości, co wyeliminowałoby takie kombinacje, ewentualnie kilka testów przy różnych prędkościach.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

151 Data: Czerwiec 25 2007 15:51:49
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 14:34:54 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

"What You Measure Is What You Get" - jeżeli ocenia się samochody na
podstawie skutków uderzenia w odkształcającą się przeszkodę, o
szerokości 40%, uderzaną stroną kierowcy, to producenci zaczną budować
samochody bardzo bezpieczne w przypadku uderzenia stroną kierowcy, w
odkształcającą się przeszkodę o szerokości 40%.

To jest jasne jak słońce.

Wiarygodny test musiałby obejmować taką ilość przypadków żeby nie dało
się profilować konstrukcji "pod test", ale to by było pewnie drogie.


No wiesz, są wyniki statystyk z wypadków. Ale za nie się gwiazdek nei
dostaje, więc jakoś nienagłośnione. No i nie można dostać wyników
dopiero co zaprojektowanego auta...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

152 Data: Czerwiec 25 2007 16:10:19
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Pyra 

Adam Płaszczyca pisze:

On Mon, 25 Jun 2007 14:34:54 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

"What You Measure Is What You Get" - jeżeli ocenia się samochody na podstawie skutków uderzenia w odkształcającą się przeszkodę, o szerokości 40%, uderzaną stroną kierowcy, to producenci zaczną budować samochody bardzo bezpieczne w przypadku uderzenia stroną kierowcy, w odkształcającą się przeszkodę o szerokości 40%.

To jest jasne jak słońce.

Wiarygodny test musiałby obejmować taką ilość przypadków żeby nie dało się profilować konstrukcji "pod test", ale to by było pewnie drogie.


No wiesz, są wyniki statystyk z wypadków. Ale za nie się gwiazdek nei
dostaje, więc jakoś nienagłośnione.

Taki wynik będzie obarczony błędem wynikającym z tego że różne samochody mają różne grupy docelowe, a te różne grupy miewają różne wypadki.
Okazać by się mogło że samochody "emeryckie" są bezpieczniejsze niż "młodzieżowe". Nie ze względu na konstrukcję, a przeciętny sposób eksploatacji który determinuje w pewnym stopniu rodzaj i skalę wypadków.

Tak jak proponujesz bada się awaryjność pojazdów.
I taka Toyota któregoś razu wycofała się z motorsportu, zaprojektowała wybitnie emerycką Corollę E11 i zaraz wspięła się na szczyt listy bezawaryjnych samochodów. Podobnie będzie można wpływać na statystyki wypadków.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

153 Data: Czerwiec 25 2007 20:16:34
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: krzychoo 

Tomasz Pyra napisał(a):

Tak jak proponujesz bada się awaryjność pojazdów.
I taka Toyota któregoś razu wycofała się z motorsportu, zaprojektowała wybitnie emerycką Corollę E11 i zaraz wspięła się na szczyt listy bezawaryjnych samochodów. Podobnie będzie można wpływać na statystyki wypadków.

Jesli ja dobrze kojarze, ze E11 (a wlasciwie chyba E110) to jest ta generacja robiona od 1995 roku, to pragne zauwazyc, ze na jej bazie zbudowano Corolle WRC.
Co oczywiscie nijak sie nie ma do Twojej skadinnad slusznej tezy, ze na podstawie statystyki wypadkow trudno wnioskowac o bezpieczenstwie biernym konkretnych samochodow.

--
[ .:::::::::: Krzysztof Kubas ::::::::::. ]
[ .:::::::::::: GG: 1304033 ::::::::::::. ]
[ .::::: http://krzychoo.araneo.pl :::::. ]
[ Odpowiadając wytnij "pulapka." z adresu ]

154 Data: Czerwiec 26 2007 11:03:48
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Pyra 

krzychoo pisze:

Jesli ja dobrze kojarze, ze E11 (a wlasciwie chyba E110) to jest ta generacja robiona od 1995 roku, to pragne zauwazyc, ze na jej bazie zbudowano Corolle WRC.

Chyba od 1997r.
Owszem, zbudowano Corollę WRC, ale był to chyba krótki epizod z początku produkcji modelu. Zaraz po tym Toyota wycofała się ze sportu.
Być może to, że będzie to ukochany samochód europejskich emerytów, zaskoczyło producenta i postanowiono wykorzystać okazję.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

155 Data: Czerwiec 26 2007 22:49:04
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: krzychoo 

Tomasz Pyra napisał(a):

Chyba od 1997r.

1995 Japonia, 1997 Europa. :)

Owszem, zbudowano Corollę WRC, ale był to chyba krótki epizod z początku produkcji modelu. Zaraz po tym Toyota wycofała się ze sportu.
Być może to, że będzie to ukochany samochód europejskich emerytów, zaskoczyło producenta i postanowiono wykorzystać okazję.

Czy ja wiem... Wcześniejsza Corolla to też był wybitnie emerycki samochód. A w rajdach walczyła bojowa Celica - auto dla młodych gniewnych. WRC zbudowano na bazie Corolli nie dlatego, żeby poprawić wizerunek modelu, a dlatego, że był to jedyny nadający się do tego model w gamie Toyoty. Po prostu zdecydowały o tym przepisy FIA - żeby byc konkurencyjnym trzeba było mieć WRC. Żeby zbudować WRC - trzeba było jako bazę wziąć auto klasy kompakt. A czemu Toyota wycofała się z rajdów? Nie sądzę, żeby proste stwierdzenie o nieprzystawaniu wizerunku Corolli do sportu wyczerpywało sprawę. Ostatecznie ulubione auta polskich emerytów czyli Octavia i Fabia też miały swoje wersje WRC. A niedługo Fabia będzie miała wersję S2000 (wycofują się z WRC).

--
[ .:::::::::: Krzysztof Kubas ::::::::::. ]
[ .:::::::::::: GG: 1304033 ::::::::::::. ]
[ .::::: http://krzychoo.araneo.pl :::::. ]
[ Odpowiadając wytnij "pulapka." z adresu ]

156 Data: Czerwiec 25 2007 22:41:57
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 16:10:19 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Taki wynik będzie obarczony błędem wynikającym z tego że różne samochody
mają różne grupy docelowe, a te różne grupy miewają różne wypadki.

To nie bład - to uwzględnienie wszystkich oparametrów, nawet tych
nieznanych.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

157 Data: Czerwiec 26 2007 11:14:12
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Pyra 

Adam Płaszczyca pisze:

On Mon, 25 Jun 2007 16:10:19 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Taki wynik będzie obarczony błędem wynikającym z tego że różne samochody mają różne grupy docelowe, a te różne grupy miewają różne wypadki.

To nie bład - to uwzględnienie wszystkich oparametrów, nawet tych
nieznanych.

Ale ta statystyka mierzyłaby raczej poziom kierowców niż bezpieczeństwo samochodów.
Okaże się że duży wpływ na bezpieczeństwo ma np. kolor samochodu. Albo tylny spoiler który bezpieczeństwo zmniejsza itd...

Takie wyniki miałyby sens, gdybyś miał jako pasażer wybrać z kim jedziesz - czy właścicielem zielonej Felici, czy właścicielem czarnego BMW 3. Pewnie statystyka powie że masz większe szanse przetrwać podróż w Felici.

Natomiast jak chcesz kupić samochód dla siebie, przy założeniu że to kierowca wybiera samochód, a nie samochód determinuje sposób jazdy, to takie dane będą obarczone dużym błędem.

Kolejny problem - jak tą statystykę liczyć?

Sucha ilość ofiar - wyjdzie że najwięcej ofiar jest w najpopularniejszych modelach (bo jest ich najwięcej).

Ilość ofiar/ilość samochodów - wyjdzie że najmniej ofiar jest w samochodach "emeryckich", bo najmniej jeżdżą.

Ilość ofiar/osobokilometr - trudno policzyć te osobokilometry.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

158 Data: Czerwiec 26 2007 20:57:01
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 26 Jun 2007 11:14:12 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Ale ta statystyka mierzyłaby raczej poziom kierowców niż bezpieczeństwo
samochodów.

Ależ, to też parametr. W efekcie wiesz, że wsiadając do autka Amasz o
tyle większe szanse na przeżycie, niż do B.

Okaże się że duży wpływ na bezpieczeństwo ma np. kolor samochodu. Albo
tylny spoiler który bezpieczeństwo zmniejsza itd...

Na przykład. Czemu nie?

Ilość ofiar/osobokilometr - trudno policzyć te osobokilometry.

Banalnie. I to jest właściwa miara.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

159 Data: Czerwiec 26 2007 16:01:53
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 22:41:57 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 25 Jun 2007 16:10:19 +0200, Tomasz Pyra
Taki wynik będzie obarczony błędem wynikającym z tego że różne samochody
mają różne grupy docelowe, a te różne grupy miewają różne wypadki.

To nie bład - to uwzględnienie wszystkich oparametrów, nawet tych
nieznanych.

Tylko jaki wplyw na twoje bezpieczenstwo bedzie mial fakt ze tym
najczesciej dziadki do kosciola jezdza ? :-)

Albo sie okaze ze najbezpieczniejsze pojazdy to  maluch, smart i
mercedes. Maluchem trudno osiagnac zabojcza predkosc, smarty
rzadko jezdza po drogach gdzie wolno ponad 70 [choc nie powiem -
widywalo sie na autostradach] a wysoka pozycja mercedesa
to z uwagi ze to ulubione auto taksowkarzy ..

J.

160 Data: Czerwiec 26 2007 20:57:35
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 26 Jun 2007 16:01:53 +0200, J.F.
 wrote:

Albo sie okaze ze najbezpieczniejsze pojazdy to  maluch, smart i
mercedes. Maluchem trudno osiagnac zabojcza predkosc, smarty
rzadko jezdza po drogach gdzie wolno ponad 70 [choc nie powiem -
widywalo sie na autostradach] a wysoka pozycja mercedesa
to z uwagi ze to ulubione auto taksowkarzy ..

No i? To znaczy, że jak wychodzi, że wyniki nei sa miłe dla nas, to
pod dywan?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

161 Data: Czerwiec 27 2007 10:12:34
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Jakub Witkowski 

Adam Płaszczyca pisze:

On Tue, 26 Jun 2007 16:01:53 +0200, J.F.
 wrote:

Albo sie okaze ze najbezpieczniejsze pojazdy to  maluch, smart i
mercedes. Maluchem trudno osiagnac zabojcza predkosc, smarty rzadko jezdza po drogach gdzie wolno ponad 70 [choc nie powiem - widywalo sie na autostradach] a wysoka pozycja mercedesa to z uwagi ze to ulubione auto taksowkarzy ..

No i? To znaczy, że jak wychodzi, że wyniki nei sa miłe dla nas, to
pod dywan?

Nie, to tylko znaczy że statystyka wypadkowości danej marki aut odbiega
od rzeczywistego ryzyka jakie Ty będziesz ponosić użytkując dane auto,
tym mocniej, im bardziej dobiegasz od typowego użytkownika danej marki,
im bardziej warunki w jakich zamierzasz go uzywasz odbiegają od typowych
dla danego modelu.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

162 Data: Czerwiec 27 2007 22:50:01
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 27 Jun 2007 10:12:34 +0200, Jakub Witkowski
 wrote:

Nie, to tylko znaczy że statystyka wypadkowości danej marki aut odbiega
od rzeczywistego ryzyka jakie Ty będziesz ponosić użytkując dane auto,
tym mocniej, im bardziej dobiegasz od typowego użytkownika danej marki,
im bardziej warunki w jakich zamierzasz go uzywasz odbiegają od typowych
dla danego modelu.

Zdecydowanie statystyka tak ajest blizsza temu, co sie naprawde na
drodze dzieje, niz wydumane testy NCAP, czyli tak naprawdę zabawa w
kotka i myszkę inżynierów i testerów.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

163 Data: Czerwiec 25 2007 18:22:27
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-25 11:14, Adam Płaszczyca napisał(a):

Przy okazji wyszło, że testy NCAP są o kant d... stłuc. Audi walnęło w
kamień przy prędkości ok. 70km/h - kiedy jechało miało ok. 110 km/h,
hamowanie przed uderzeniem ok. 20m, po uderzeniu w ziężąrówkę jakieś
15 metrów i uderzenie połówkowe prawą stroną w kamień, który się o
jakieś 20 cm przesunął.
Czyli warunki nie tak mocno odbiegające od testowych - ten sam typ
uderzenia, podobna przeszkoda, tylko prędkośc trochę większa. I efekt
- połamana płyta podłogowa, połamany dach, kokpit cofnięty o ok. pół
metra, wnęka na nogi praktyccnie skasowana zupełnie, czyli na równo ze
słupkiem...
Nie tak do końca się z Tobą zgodzę. Audi (z wyjątkiem A6 z 2004 r.) osiągnęły wyniki na poziomie 3-4 gwiazdek. Jest to niezły wynik ale też nie najlepszy. Skutki wypadku są jednak zgodne z oczekiwanymi: 3 osoby przeżyły, kierowca _ z zapiętymi pasami_ doznał jedynie złamania ręki, które to należy traktować jako drobny uraz, nie zagrażający życiu. Pasażerka miała się gorzej bo - jak zrozumiałem z Twojego opisu - nie była przypięta pasami - no cóż - jeśli tak było rzeczywiście to cud, że w ogóle żyje i wynik Euro NCAP  nic do tego nie ma, bo podstawowym jego złożeniem jest prawidłowe działanie wszystkich systemów bezpieczeństwa biernego konstrukcji samochodu - w tym także pasów.
To, że złamana była płyta podłogowa czy dach też nie ma tu za bardzo znaczenia - wszak prędkość szacunkowo była o mniej więcej 10 % większa od testowej a więc energia do pochłonięcia była większa o ponad 20%. Konstrukcja jednak zachowała się na tyle dobrze aby przy tak dużym marginesie błędu nadal zapewnić przestrzeń przeżycia pasażerowi. Gdyby to było inne auto o niższej nocie Euro NCAP pewnie byłoby gorzej...
Reasumując: nie należy wyników testów zderzeniowych brać dosłownie ale tylko jako wskaźnik statystyczny. W Lagunach II i Mercedesach klasy S ludzie też giną mimo, że _w pewnych warunkach_ szanse wyjścia z małymi obrażeniami mają większe niż w innych samochodach. Jednak im większe odstępstwo warunków rzeczywistych od testowych tym silniej to prawdopodobieństwo wyjścia bez szwanku (czy wręcz wyjścia żywo) dąży do 0 i dotyczy to _każdego_ samochodu.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

164 Data: Czerwiec 25 2007 22:44:50
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 18:22:27 +0200, R2r
wrote:

Nie tak do końca się z Tobą zgodzę. Audi (z wyjątkiem A6 z 2004 r.)
osiągnęły wyniki na poziomie 3-4 gwiazdek. Jest to niezły wynik ale też
nie najlepszy.

IMHO takie odkształcenia nadwozia przy takim uderzeniu (nie mówię o
przodzie) dyskwalifikuja auto.

To, że złamana była płyta podłogowa czy dach też nie ma tu za bardzo
znaczenia - wszak prędkość szacunkowo była o mniej więcej 10 % większa
od testowej a więc energia do pochłonięcia była większa o ponad 20%.

No właśnie - nioewiele więcej i już autko nei daje rady...

Konstrukcja jednak zachowała się na tyle dobrze aby przy tak dużym
marginesie błędu nadal zapewnić przestrzeń przeżycia pasażerowi. Gdyby
to było inne auto o niższej nocie Euro NCAP pewnie byłoby gorzej...

Nie. Własnei z tym sie nie zgodzę - gdyby to było większe i cięższe
auto to byłoby lepiej. Co z tego, że auto przy 55 daje super wyniki,
jak przy 70 daje mielonkę? W NCAP będzie cacy. A Autop, które przy 55
daje złamane nogi, a przy 70 60% szansy przeżycia będzie be.
A ja wole to drugie.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

165 Data: Czerwiec 25 2007 23:18:58
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-25 22:44, Adam Płaszczyca napisał(a):

On Mon, 25 Jun 2007 18:22:27 +0200, R2r wrote:

Nie tak do końca się z Tobą zgodzę. Audi (z wyjątkiem A6 z 2004 r.) osiągnęły wyniki na poziomie 3-4 gwiazdek. Jest to niezły wynik ale też nie najlepszy.

IMHO takie odkształcenia nadwozia przy takim uderzeniu (nie mówię o
przodzie) dyskwalifikuja auto.
To, że złamana była płyta podłogowa czy dach też nie ma tu za bardzo znaczenia - wszak prędkość szacunkowo była o mniej więcej 10 % większa od testowej a więc energia do pochłonięcia była większa o ponad 20%.

No właśnie - nioewiele więcej i już autko nei daje rady...

A z jaką dokładnością _oszacowałeś_ prędkość? bo kolejne 10% błędu prędkości (czyli razem 20%) to już energia większa o 44%, a jeżeli to było razem 30 % to energia uderzenia większa będzie o 70 %.

Konstrukcja jednak zachowała się na tyle dobrze aby przy tak dużym marginesie błędu nadal zapewnić przestrzeń przeżycia pasażerowi. Gdyby to było inne auto o niższej nocie Euro NCAP pewnie byłoby gorzej...

Nie. Własnei z tym sie nie zgodzę - gdyby to było większe i cięższe
auto to byłoby lepiej.
Adam, większy i cięższy od Laguny II Chrysler Voyager przy zderzeniu z energochłonną barierą z prędkością 64 km/h dał znacznie mniejsze szanse na przeżycie kierowcy niż ten lżejszy i mniejszy. I - podkreślam - nie mówimy tu o zderzeniu czołowym tych dwóch modeli, lecz o porównaniu skutków uderzeń w takich samych warunkach w taką samą nieruchomą przeszkodę.

Co z tego, że auto przy 55 daje super wyniki,
jak przy 70 daje mielonkę? W NCAP będzie cacy. A Autop, które przy 55
daje złamane nogi, a przy 70 60% szansy przeżycia będzie be. A ja wole to drugie.
Ale nie zgodzę, się z Tobą, że skoro już przy 64 kierowca samochodu schodzi, to nagle przy 80 jego szanse wzrosną, a za to zmaleją tego w samochodzie z dużo wyższą notą. Skoro samochód nie był w stanie pochłonąć w sposób bezpieczny dla kierowcy lub pasażera testowej energii związanej z prędkością 64 km/h to raczej prawie na pewno gorzej spisze się przy uderzeniu z energią o 56% (tyle wzrasta energia przy zwiększeniu prędkości z 64 do 80 km/h) większą niż samochód, który przy prędkości testowej dał sobie radę z pochłonięciem energii.
A że dla każdego samochodu - zarówno tego z 2 jak i z 5 gwiazdkami NCAP istnieje prędkość powyżej której przy zderzeniu niemal na pewno potrzebny jest karawan a nie pogotowie to pewne. Tylko, że dla tego z 5 gwiazdkami prędkość ta _z dużym prawdopodobieństwem_ będzie jednak nieco wyższa.


--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

166 Data: Czerwiec 26 2007 21:03:52
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 23:18:58 +0200, R2r
wrote:


A z jaką dokładnością _oszacowałeś_ prędkość? bo kolejne 10% błędu
prędkości (czyli razem 20%) to już energia większa o 44%, a jeżeli to
było razem 30 % to energia uderzenia większa będzie o 70 %.

Myślę, że nie więcej niż 10% błędu.

Nie. Własnei z tym sie nie zgodzę - gdyby to było większe i cięższe
auto to byłoby lepiej.
Adam, większy i cięższy od Laguny II Chrysler Voyager przy zderzeniu z
energochłonną barierą z prędkością 64 km/h dał znacznie mniejsze szanse
na przeżycie kierowcy niż ten lżejszy i mniejszy. I - podkreślam - nie
mówimy tu o zderzeniu czołowym tych dwóch modeli, lecz o porównaniu
skutków uderzeń w takich samych warunkach w taką samą nieruchomą przeszkodę.

Ile razy widziałeś na drodze energochłonne bariery wyskakujące z
rowów? 
To, że Laguna przy modelowym, laboratoryjnym zderzeniu, przy 64km/h ze
znaną konstruktorom przeszkodą da cacy wynik nei oznacza, że da taki
sam, przy zderzeniu z inna przeszkodą przy prędkości 75km/h. Śmiem
nawet twierdzić, że da o wiele gorszy wynik.
Dziejej się tak dlatego, że najlepszy wynik osiągnie auto, które przy
tym modelowym zderzeniu wykorzysta 100% mozliwości bezpiecznego
pochłonięcia energii. A to oznacza, że jesli energia będzie większa,
to auto możliwości bezpiecznego pochłonięcia już nie będzie miało.

Ale nie zgodzę, się z Tobą, że skoro już przy 64 kierowca samochodu
schodzi, to nagle przy 80 jego szanse wzrosną, a za to zmaleją tego w

Mogą paradoksalnie wzrosnąć. Bo widzisz, auto cięższe wykorzystuje i
swoje i przeciwnika strefy zgniotu.


samochodzie z dużo wyższą notą. Skoro samochód nie był w stanie
pochłonąć w sposób bezpieczny dla kierowcy lub pasażera testowej energii
związanej z prędkością 64 km/h to raczej prawie na pewno gorzej spisze
się przy uderzeniu z energią o 56% (tyle wzrasta energia przy

Nie. To może znaczyć, że zachował 30% rezerwy.
Jeszcze raz - gorsza notę uzyska ten, który przy 64km/h łamie nogi, a
przy 80km/h daje 50% szansy na przeżycie, niż taki, który przy 64km/h
nie daje obrażeń, a przy 80km/h daje 100% pewności na mielonkę. 

Do tego prowadzą marketoidalne gwiazdki.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

167 Data: Czerwiec 26 2007 23:29:38
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-26 21:03, Adam Płaszczyca napisał(a):

On Mon, 25 Jun 2007 23:18:58 +0200, R2r wrote:

A z jaką dokładnością _oszacowałeś_ prędkość?[...]

Myślę, że nie więcej niż 10% błędu.
To Ty tak twierdzisz. A na oko to... ;-)

Ile razy widziałeś na drodze energochłonne bariery wyskakujące z
rowów? 
Nie rozumiem sensu pytania. Możesz wyjaśnić?

To, że Laguna przy modelowym, laboratoryjnym zderzeniu, przy 64km/h ze
znaną konstruktorom przeszkodą da cacy wynik nei oznacza, że da taki
sam, przy zderzeniu z inna przeszkodą przy prędkości 75km/h. Śmiem
nawet twierdzić, że da o wiele gorszy wynik.
To Twoje przypuszczenie. Cóż - ja widziałem Lagunę po uderzeniu z prędkością ok. 90-100 km/h z ok.50% offsetem od strony pasażera w stojący względem niej samochód o podobnej masie (czyli bariera o chłonności energii ok 50%). Kierowca przeżył i ma się dobrze (choć - nie przeczę - miał jakieś problemy z kręgosłupem, ale przy takiej różnicy energii w stosunku do modelowej prędkości 64 km/h trudno się dziwić) i mimo tak dużej różnicy prędkości "mielonki" również po stronie pasażera nie byłoby - zaledwie lekkie deformacje progu. Gdyby to były dwa cięższe   Voyagery to pewnie byłby trup.

Dziejej się tak dlatego, że najlepszy wynik osiągnie auto, które przy
tym modelowym zderzeniu wykorzysta 100% mozliwości bezpiecznego
pochłonięcia energii. A to oznacza, że jesli energia będzie większa,
to auto możliwości bezpiecznego pochłonięcia już nie będzie miało.
Zastanów się. Mniej możliwości będzie miało auto, które już je wykorzystało w 100 a nawet więcej procentach (skoro doszło do poważnych obrażeń) niż to, które jeszcze ma zapas.

Mogą paradoksalnie wzrosnąć. Bo widzisz, auto cięższe wykorzystuje i
swoje i przeciwnika strefy zgniotu.

Prrr! ;-) Nie mówimy o zderzeniu czołowym dwóch różnych pod względem masy samochodów! Mówimy o uderzeniu w nieruchomą przeszkodę!


samochodzie z dużo wyższą notą. Skoro samochód nie był w stanie pochłonąć w sposób bezpieczny dla kierowcy lub pasażera testowej energii związanej z prędkością 64 km/h to raczej prawie na pewno gorzej spisze się przy uderzeniu z energią o 56% (tyle wzrasta energia przy

Nie. To może znaczyć, że zachował 30% rezerwy.
Podczas gdy ten gorszy zachował np. 5% lub wcale. Czyli skutki uderzenia z energią np. o 40 % większą będą o ok. 10 % poniżej progu krytycznego w pierwszym samochodzie a o 25% poniżej w przypadku druiego...

Jeszcze raz - gorsza notę uzyska ten, który przy 64km/h łamie nogi, a
przy 80km/h daje 50% szansy na przeżycie, niż taki, który przy 64km/h
nie daje obrażeń, a przy 80km/h daje 100% pewności na mielonkę. 
Nie ma takiej zależności. Statystycznie wygląda to tak, że im mniejsze prawdopodobieństwo poważnych obrażeń przy 80 km/h tym mniejsze również przy 64.
Jeżeli przy 64 samochód łamie nogi i powoduje poważne urazy klatki piersiowej to przy 80 najprawdopodobniej właśnie robi z kierowcy/pasażera mielonkę. Natomiast gdy przy 64 k/h nie spowodowało poważnych urazów to pewnie przy 80 może spowodować złamanie nóg, czy poważniejsze urazy. Ale i tak z dużym prawdpodobieństwem będą one mniejsze niż w samochodzie, który taki wynik osiąga już przy 64 km/h.
No chyba, że Twoim zdaniem złamane nogi nie pozwolą na dalszą deformację kabiny w tym drugim aucie. ;-) Czyli inaczej próg deformacji nadwozie osiągnęło przy 64 km/h i dalej już się nie zdeformuje jeśli prędkość będzie większa. Tylko co wtedy Twoim zdaniem pochłonęłoby nadwyżkę energii?

Do tego prowadzą marketoidalne gwiazdki.
Adam, dużo osób jest podatnych na marketingowe brednie. Problem w tym, że wyniki NCAP czy innych testów zderzeniowych to jedynie wskaźniki statystyczne i tak jedynie należy je rozpatrywać. Wynik empirycznego doświadczenia, jakim było opisane przez Ciebie zdarzenie wbrew temu, co napisałeś potwierdza wynik testu NCAP - nikt zapięty pasami nie zginął ani nawet nie odniósł poważnych obrażeń (sam napisałeś, że poważnie poszkodowana chyba nie była zapięta pasami) mimo większej niż założona w testach prędkość. A nawet gdyby komuś się one przytrafiły to... prognozy statystyczne zawsze obarczone są błędem.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

168 Data: Czerwiec 27 2007 10:39:51
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Jakub Witkowski 

R2r pisze:

Dziejej się tak dlatego, że najlepszy wynik osiągnie auto, które przy
tym modelowym zderzeniu wykorzysta 100% mozliwości bezpiecznego
pochłonięcia energii. A to oznacza, że jesli energia będzie większa,
to auto możliwości bezpiecznego pochłonięcia już nie będzie miało.

Zastanów się. Mniej możliwości będzie miało auto, które już je wykorzystało w 100 a nawet więcej procentach (skoro doszło do poważnych obrażeń) niż to, które jeszcze ma zapas.

Wyobraź sobie, że masz trampolinę zaprojektowana tak, aby maksymalnie
uprzyjemnić upadek z wysokości dokładnie 5m. Skaczesz, i trampolina
ugina się praktycznie do samej ziemi (to zapenia najlepszy komfort,
i największe bezpieczeństwo). Dla porównania, jesli skoczysz z tej samej
wysokości na inną, znacznie twardszą trampolinę, która ugnie się np.
tylko do połowy, przeciążenie będzie większe, ryzyko np. zwichnięcia
nogi wzrasta.

Teraz jednak wyobraź sobie, że skaczesz nie z 5, a z 10 metrów.
Na której wolisz lądować: na miękkiej, która już przy 5 metrach
prawie dosięgała betonu? Czy na tę twardszą, która miała zapas?
Okazuje sie nagle że lepsze jest gorsze, a gorsze - lepsze...

Ze strefą zgniotu jest praktycznie tak samo. Jeśli masz strefy
określonej (identycznej) długości, to przy danej prędkości optymalna
będzie taka która składa się niemal w całości, bo to zapewnia najmniejsze
przeciążenia. Ale przy nieco większej prędkości lepiej wypadnie twardsza,
która dopiero teraz złoży się niemal w całości, podczas tamta poprzednia,
miększa, będzie złożona ale juz w 130% - czytaj 100% strefy i 30% kabiny :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

169 Data: Czerwiec 27 2007 14:38:56
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-27 10:39, Jakub Witkowski napisał(a):

Wyobraź sobie,[...]
Bardzo ładne tylko ma niewielkie odniesienie do konstrukcji samochodu.

Ze strefą zgniotu jest praktycznie tak samo.
Nieprawda. Samochód, który otrzymał niską notę to praktycznie analogia do trampoliny, która już przy mniejszej wysokości pozwoliła zaliczyć zderzenie z ziemią. Ten z wyższą notą zwykle ma jeszcze zapas. Nogi i klatka piersiowa w Voyagerze łamią się już przy uderzeniu z prędkością 64 km/h podczas gdy np. nowy Passat ma jeszcze dużą rezerwę zanim zacznie zagrażać kierowcy/pasażerowi.

Jeśli masz strefy
określonej (identycznej) długości, to przy danej prędkości optymalna
będzie taka która składa się niemal w całości, bo to zapewnia najmniejsze
przeciążenia. Ale przy nieco większej prędkości lepiej wypadnie twardsza,
która dopiero teraz złoży się niemal w całości, podczas tamta poprzednia,
miększa, będzie złożona ale juz w 130% - czytaj 100% strefy i 30% kabiny :)
No i dokładnie to widać w pokazanym porównaniu: właśnie Chrysler Voyager w przeciwieństwie do VW Passata przy 64 km/h oddał już całą strefę zgniotu, a nawet więcej, podczas gdy (punktowany znacznie wyżej w NCAP) Passat nie wykorzystał jeszcze wszystkich możliwości. Pokazuje to, że niekoniecznie większy samochód daje większe bezpieczeństwo przy uderzeniu w nieruchomą przeszkodę. Tak czy inaczej badanie konstrukcji testami zderzeniowymi od lat przyczyniło się do poprawy bezpieczeństwa współczesnych samochodów i o to chodzi. A że rzeczywistość ma to do siebie, że lubi czasem odbiegać od modeli statystycznych to już inna sprawa i dlatego czy się jeździ Granadą, czy Mercedesem S czy Seicento należy liczyć się z możliwością przekroczenia granic bezpieczeństwa również w taki sposób, że trafi się na ten znikomy procent dopełniający statystycznie dobry poziom bezpieczeństwa. Niemniej jednak nie zgodzę się z twierdzeniem jakoby testy zderzeniowe to tylko marketing.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

170 Data: Czerwiec 27 2007 22:53:43
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 27 Jun 2007 14:38:56 +0200, R2r
wrote:

Wyobraź sobie,[...]
Bardzo ładne tylko ma niewielkie odniesienie do konstrukcji samochodu.

Bardzo dobre, tylko trzeba mieć pojęcie o tejże.

Ze strefą zgniotu jest praktycznie tak samo.
Nieprawda. Samochód, który otrzymał niską notę to praktycznie analogia
do trampoliny, która już przy mniejszej wysokości pozwoliła zaliczyć
zderzenie z ziemią.

Nie. Może być i zderzenei z ziemia jak i za małe ugięcie. Przykładowo
Polonez był na początku produkcji tym drugim typem.

en z wyższą notą zwykle ma jeszcze zapas. Nogi i
klatka piersiowa w Voyagerze łamią się już przy uderzeniu z prędkością
64 km/h podczas gdy np. nowy Passat ma jeszcze dużą rezerwę zanim
zacznie zagrażać kierowcy/pasażerowi.

Nie ma rezerwy. Ma wykorzystanie strefy zgniotu na 100%.


uderzeniu w nieruchomą przeszkodę. Tak czy inaczej badanie konstrukcji
testami zderzeniowymi od lat przyczyniło się do poprawy bezpieczeństwa
współczesnych samochodów i o to chodzi.

Nic podobnego. W rankingach sporzadzonych z danych o wypadkach okazuje
sie, że przodują ciężkie auta, które w testach wypadły słabo.

statystycznie dobry poziom bezpieczeństwa. Niemniej jednak nie zgodzę
się z twierdzeniem jakoby testy zderzeniowe to tylko marketing.

Obecnie to czysty marketing. Łacznei z tym, że sa już przypadki
projektowania fotela pod konkretny model manekina testowego, aby
czujniki były poosłaniane.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

171 Data: Czerwiec 27 2007 23:53:08
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-27 22:53, Adam Płaszczyca napisał(a):

Nie. Może być i zderzenei z ziemia jak i za małe ugięcie.
Negatywnie oceniane za małe ugięcie to zbyt duże - granicznie zagrażające życiu lub zdrowiu - przeciążenie. Uważasz, że przy uderzeniu z większą prędkością przeciążenie to nie będzie większe? A poza tym to pokazany przeze mnie przypadek Voyagera wyraźnie pokazuje - auto nie jest za sztywne. Już przy 64 km/h zostawiło zbyt małą przestrzeń dla kierowcy (połamane nogi) i jednocześnie zadziałały zbyt duże przeciążenia (obrażenia klatki piersiowej). Przy 80 pozostała dla kierowcy przestrzeń będzie jeszcze mniejsza albo większe przeciążenia. W Passacie poza tym co zostało zgniecione przy 64 jeszcze nieco miejsca na przeżycie i amortyzację nadwyżki energii jest.

en z wyższą notą zwykle ma jeszcze zapas. Nogi i klatka piersiowa w Voyagerze łamią się już przy uderzeniu z prędkością 64 km/h podczas gdy np. nowy Passat ma jeszcze dużą rezerwę zanim zacznie zagrażać kierowcy/pasażerowi.

Nie ma rezerwy. Ma wykorzystanie strefy zgniotu na 100%.
Nieprawda. Wystarczy dokładniej obejrzeć zdjęcia i opisy z testów.

uderzeniu w nieruchomą przeszkodę. Tak czy inaczej badanie konstrukcji testami zderzeniowymi od lat przyczyniło się do poprawy bezpieczeństwa współczesnych samochodów i o to chodzi.

Nic podobnego. W rankingach sporzadzonych z danych o wypadkach okazuje
sie, że przodują ciężkie auta, które w testach wypadły słabo.

Nie no wcale. :-> Ciężki Voyager górą przy uderzeniu w ścianę. :-> Jest zdecydowanie bezpieczniejszy. Tylko, że marketingowo zapomniałeś dodać: dla siedzących na drugim albo trzecim rzędzie foteli. :-)
Adam, ja rozumiem Twoją niechęć do marketingowców - sam ją mam. :-) Ale nie przecz oczywistym faktom, że właśnie dzięki zwróceniu uwagi na zachowanie się samochodów podczas pewnych modelowych zderzeń przeprowadzanych przez NCAP czy ADAC poziom bezpieczeństwa konstrukcji współczesnych samchodów poprawił się znacznie.
I nie wciskaj, że Granada w większości zderzeń z nieruchomą przeszkodą ochroni Cię lepiej niż zrobiłby to tegoroczny Passat.

statystycznie dobry poziom bezpieczeństwa. Niemniej jednak nie zgodzę się z twierdzeniem jakoby testy zderzeniowe to tylko marketing.

Obecnie to czysty marketing. Łacznei z tym, że sa już przypadki
projektowania fotela pod konkretny model manekina testowego, aby
czujniki były poosłaniane.
Są też przypadki ściągania czy innych fauli na egzaminach. Jednakże w większości przypadków ocena z egzaminu jest jakimś tam odzwierciedleniem wiedzy egzaminowanego (przynajmniej statystycznym). I tak jest z wszystkimi testami.
Opisany przez Ciebie na początku wypadek potwierdza (wbrew temu co twierdziłeś) wyniki testu NCAP: nikt poważnie nie ucierpiał (nie licząc osoby niezapiętej pasami) w wypadku i tak też z prawdopodobieństwem ok. 70% przewidywały to wyniki testu. Złamania ręki nie uwzględnia się w testach jako poważnego uszczerbku a poza takim uszkodzeniem ciała kierowca na nic więcej się nie uskarżał. Gdyby to było nie czterogwiazdkowe Audi ale takie coś: http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=234&ShowArticleId=49623 to wynik z bardzo dużym prawdopodobieństwem nie byłby taki różowy. A według Ciebie nijak wyniki testów nie przekładają się na wyniki rzeczywistych wypadków.
To, że niektórzy próbują oszukiwać testy to zupełnie inna materia - jakże powszechne są plagiaty prac magisterskich czy nawet doktoratów. Jednak duża część ludzi z tytułami naprawdę posiada dużą wiedzę i tak samo jest z testowanymi samochodami - z dokładnością do błędu statystycznego większość ocenianych wysoko w testach sprawdza się w ewentualnych wypadkach i na odwrót - choć mogą znaleźć się wyjątki. Tak to juz ze statystyką bywa.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

172 Data: Czerwiec 28 2007 11:33:25
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Tomasz Nowicki 

Ja odnoszę wrażenie, że Adam swoją pokrętną argumentacją usiłuje bardziej sam siebie przekonać niż kogokolwiek innego :). Bo o tym, że nowoczesne samochody są bardziej bezpieczne, niż produkowane dawniej, przekonują po prostu statystyki ofiar wypadków - mimo, że dawniej jeździło się wolniej, więcej przypadało zabitych na 100 wypadków. Poza tym obecnie rzadziej zdarza się, ze jakiś model samochodu ma wadę powodującą śmierć pasażerów przy jakimś konkretnym zdarzeniu - np. pożar zbiornika paliwa po najechaniu z tyłu z niewielką nawet prędkością. Również przy mniejszych kolizjach obserwuje się obecnie mniejsze obrażenia niż dawniej.
Oczywiście postęp jest stopniowy i nie aż tak szybki, jak nam to wciskają marketingowcy, ale jednak jest bardzo wyraźny - czego do pewnego stopnia dowodzą testy typu "golf IV kontra golf I" (choć wolałbym zobaczyć efekty zderzenia samochodów o podobnej masie). Był zresztą test Smart kontra MB500, OIDP przy 54 kph - czołówka z przesunięciem, dość typowy przypadek - Smart (a raczej jego pasażerowie) wyszedł obronną ręką mimo znacznie niższej masy.
Oceniając wzrost poziomu bezpieczeństwa trzeba jednak pamiętać, że duża część zdarzeń ma nietypowy przebieg, nie do uwzględnienia przy konstruowaniu samochodu - np. dachowanie na poboczu może skończyć się (i nierzadko kończy) wniknięciem do kabiny twardych przedmiotów - np. sztachet czy słupków z przydrożnego płotu itp., czego trudno byłoby uniknąć, nie przekształcając auta w trasnsporter opancerzony.
Nie da się ukryć, że o ile inżynierowie coraz lepiej radzą sobie z często występującymi, dobrze zdefiniowanymi zagrożeniami (jak pożar, wypadnięcie z pojazdu, wzajemne "obijanie się" pasażerów, czy typowe przeciążenia, typowe uszkodzenia nadwozia), to chyba nigdy  nie zdołają nas zabezpieczyć przed wszelkimi "okolicznościami przyrody" (chyba że ktoś kiedyś wymyśli awaryjną teleportację ;) ).
Więc nie jest tak, że cały ten szum wokół bezpieczeństwa samochodów to tylko marketingowy bełkot, podobnie jak nie jest tylko marketingowym bełkotem wzrost bezpieczeństwa w ruchu lotniczym, wzrost bezpieczeństwa użytkowania sprzętu AGD itd. Zresztą - wystarczy poprosić o szczerą odpowiedź - gdyby Adam miał wykonać typowy crash test przy 64 kph, czy wolałby przeżyć to w tym Audi, czy raczej w swojej Granadzie? A może w jakiejś Lagunie czy Avensis?

T.

173 Data: Czerwiec 28 2007 11:23:31
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 27 Jun 2007 23:53:08 +0200, R2r
wrote:

Negatywnie oceniane za małe ugięcie to zbyt duże - granicznie
zagrażające życiu lub zdrowiu - przeciążenie. Uważasz, że przy uderzeniu
z większą prędkością przeciążenie to nie będzie większe? A poza tym to

W porównaniu do czego?
Jeśli mamy dwa auta, jedno twardsze, drugie mniej twarde,
zaprojektowane na 64km/h, to w warunkach testowych to pierwsze da
większe przeciążenia.
KIedy podniesiemy prędkość będzie odwrotnie.

pokazany przeze mnie przypadek Voyagera wyraźnie pokazuje - auto nie
jest za sztywne. Już przy 64 km/h zostawiło zbyt małą przestrzeń dla
kierowcy (połamane nogi) i jednocześnie zadziałały zbyt duże
przeciążenia (obrażenia klatki piersiowej). Przy 80 pozostała dla
kierowcy przestrzeń będzie jeszcze mniejsza albo większe przeciążenia. W
Passacie poza tym co zostało zgniecione przy 64 jeszcze nieco miejsca na
przeżycie i amortyzację nadwyżki energii jest.

No i cóż, auto za miękkie tak ma. Auto twardsze od paska mieć będzie
podobnie przy 64 km/h i lepiej przy większej prędkości.

Nic podobnego. W rankingach sporzadzonych z danych o wypadkach okazuje
sie, że przodują ciężkie auta, które w testach wypadły słabo.

Nie no wcale. :-> Ciężki Voyager górą przy uderzeniu w ścianę. :-> Jest

Nie w ścianę. W wypadkach jakie się na drogach zdarzają.

Adam, ja rozumiem Twoją niechęć do marketingowców - sam ją mam. :-) Ale
nie przecz oczywistym faktom, że właśnie dzięki zwróceniu uwagi na
zachowanie się samochodów podczas pewnych modelowych zderzeń
przeprowadzanych przez NCAP czy ADAC poziom bezpieczeństwa konstrukcji
współczesnych samchodów poprawił się znacznie.

Poziom marketingowego bełkotu istotnie. Poziom poczucia bezpieczeństwa
też. Poziom bezpieczeństwa? Niewiele.

I nie wciskaj, że Granada w większości zderzeń z nieruchomą przeszkodą
ochroni Cię lepiej niż zrobiłby to tegoroczny Passat.

Ile razy widziałeś nieruchomą przeszkodę która wyskakuje z rowu na
drogę?

Są też przypadki ściągania czy innych fauli na egzaminach. Jednakże w
większości przypadków ocena z egzaminu jest jakimś tam odzwierciedleniem
wiedzy egzaminowanego (przynajmniej statystycznym). I tak jest z
wszystkimi testami.

Jakoś nie przypominam sobie, aby egzaminowani znali przed egzaminem
treść pytań.

Opisany przez Ciebie na początku wypadek potwierdza (wbrew temu co
twierdziłeś) wyniki testu NCAP: nikt poważnie nie ucierpiał (nie licząc
osoby niezapiętej pasami) w wypadku i tak też z prawdopodobieństwem ok.
70% przewidywały to wyniki testu. Złamania ręki nie uwzględnia się w
testach jako poważnego uszczerbku a poza takim uszkodzeniem ciała
kierowca na nic więcej się nie uskarżał. Gdyby to było nie
czterogwiazdkowe Audi ale takie coś:

A Granada, to wynik byłby o wiele lepszy. Bo Granada by większą częśc
energii wpakowała w kamień, a klatka pasarzerska by się nie
odkształciła.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

174 Data: Czerwiec 29 2007 02:30:06
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-28 11:23, Adam Płaszczyca napisał(a):

Jeśli mamy dwa auta, jedno twardsze, drugie mniej twarde,
zaprojektowane na 64km/h, to w warunkach testowych to pierwsze da
większe przeciążenia. KIedy podniesiemy prędkość będzie odwrotnie.
Wcale niekoniecznie. Mówisz tak jakby wszystkie samochody o wysokich notach NCAP osiągały 100% możliwości ochrony podczas prędkości równej testowej (64 km/h). Tymczasem tak nie jest, zwłaszcza przy wielu samochodach o najlepszych wynikach.

No i cóż, auto za miękkie tak ma. Auto twardsze od paska mieć będzie
podobnie przy 64 km/h i lepiej przy większej prędkości.
Twardsze od niego może stanowić już zagrożenie pod względem przeciążeń. A im większa prędkość tym przeciążenia będą większe... Problem w znalezieniu optymalnego punktu.

Nie w ścianę. W wypadkach jakie się na drogach zdarzają.
Nie w ścianę - w głaz. :-)

Ile razy widziałeś nieruchomą przeszkodę która wyskakuje z rowu na
drogę?
Ano jakby dobrze się przypatrzyć, to wyjeżdżający z prostopadłej drogi samochód staje się taką właśnie przeszkodą. Ponadto test NCAP dość dobrze oddaje zderzenie czołowe dwóch samochodów _o podobnej masie_.

Jakoś nie przypominam sobie, aby egzaminowani znali przed egzaminem
treść pytań.
O! To mało słyszałeś. ;-) Niemal co roku słychać choćby o przeciekach pytań na matury...

A Granada, to wynik byłby o wiele lepszy. Bo Granada by większą częśc
energii wpakowała w kamień, a klatka pasarzerska by się nie
odkształciła. 
Hmm... nie wiem co powiedzieć... :-)
Może przeceniłem wagę głazu? Z Twojego opisu odniosłem wrażenie, że jednak był ciężki - co najmniej porównywalny z masą średniej klasy samochodu.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

175 Data: Czerwiec 29 2007 14:32:52
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Jun 2007 02:30:06 +0200, R2r
wrote:

Wcale niekoniecznie. Mówisz tak jakby wszystkie samochody o wysokich
notach NCAP osiągały 100% możliwości ochrony podczas prędkości równej
testowej (64 km/h). Tymczasem tak nie jest, zwłaszcza przy wielu
samochodach o najlepszych wynikach.

Mhm. Widzisz, jakoś nie pamiętam, żeby którekolwiek z
pięciogwiazdkowych aut zostawiło rezerwę w postaci kawałka
niezgniecionego przodu.

podobnie przy 64 km/h i lepiej przy większej prędkości.
Twardsze od niego może stanowić już zagrożenie pod względem przeciążeń.
A im większa prędkość tym przeciążenia będą większe... Problem w
znalezieniu optymalnego punktu.

Testy NCAP zakłądają to optimum w punkcie 64km/h.

Nie w ścianę. W wypadkach jakie się na drogach zdarzają.
Nie w ścianę - w głaz. :-)

To im cięższy samochód tym lepiej.

Ile razy widziałeś nieruchomą przeszkodę która wyskakuje z rowu na
drogę?
Ano jakby dobrze się przypatrzyć, to wyjeżdżający z prostopadłej drogi
samochód staje się taką właśnie przeszkodą.

Jest ruchomą przeszkodą, im cięższym jadę, tym lepiej dla mnie.

Ponadto test NCAP dość
dobrze oddaje zderzenie czołowe dwóch samochodów _o podobnej masie_.

Które to zdarza się na drogach bardzo rzadko, do tego nie oddaje
jednego z kluczowych parametrów, czyli różnic w wysokości płyty
podłogowej. Auto wyższe znów ma przewagę.

Jakoś nie przypominam sobie, aby egzaminowani znali przed egzaminem
treść pytań.
O! To mało słyszałeś. ;-) Niemal co roku słychać choćby o przeciekach
pytań na matury...

I taki egzamin się unieważnia, nieprawdaż?

Hmm... nie wiem co powiedzieć... :-)
Może przeceniłem wagę głazu? Z Twojego opisu odniosłem wrażenie, że
jednak był ciężki - co najmniej porównywalny z masą średniej klasy
samochodu.

A Granada ma 140cm maski do gniecenia. Audi ma o połowę mniej. Policz
sobie, o ile mniejsze są przeciążenia przy hamowaniu na drodze 140, a
nei 70 cm.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

176 Data: Czerwiec 29 2007 21:33:30
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: R2r 

W dniu 2007-06-29 14:32, Adam Płaszczyca napisał(a):

Mhm. Widzisz, jakoś nie pamiętam, żeby którekolwiek z
pięciogwiazdkowych aut zostawiło rezerwę w postaci kawałka
niezgniecionego przodu.
Przejrzyj dokładniej zdjęcia.

Testy NCAP zakłądają to optimum w punkcie 64km/h.
Na podstawie statystyk. Kiedyś było to 50. Pewnie za jakiś czas jeśli dane statystyczne zmienią się - zmienią się również normy dotyczące testowania. I pewnie marketing również te wyniki będzie chciał wykorzystać dla własnych potrzeb. :-) C'est la vie.

Ponadto test NCAP dość dobrze oddaje zderzenie czołowe dwóch samochodów _o podobnej masie_.

Które to zdarza się na drogach bardzo rzadko,
Oj właśnie nie. Co prawda częściej się słyszy o wypadkach z udziałem aut o skrajnie różnych masach ale to ze względu na spektakularność tychże. Większość poruszających się po naszych drogach aut ma jednak dość zbliżone masy.

  do tego nie oddaje
jednego z kluczowych parametrów, czyli różnic w wysokości płyty
podłogowej. Auto wyższe znów ma przewagę.
Pewnie dlatego istnieje tendencja obniżania konstrukcji przodu ciągników siodłowych oraz innych dużych ciężarówek. Osobowe mają jednak podobną wysokość (różnica nie przekracza zwykle 5 cm)

Jakoś nie przypominam sobie, aby egzaminowani znali przed egzaminem
treść pytań.
O! To mało słyszałeś. ;-) Niemal co roku słychać choćby o przeciekach pytań na matury...

I taki egzamin się unieważnia, nieprawdaż?

Niekoniecznie. Śmiem twierdzić, że nie wszystkie takie przypadki są wykrywane.

A Granada ma 140cm maski do gniecenia.
A Laguna ma ok. 120 cm czyli niewielka jest różnica. A Passat ma chyba nawet więcej. :-)

Audi ma o połowę mniej.
Toteż w przeciwieństwie do Laguny czy Passata Audi ma wynik 4 gwiazdkowy... :-)

Policz
sobie, o ile mniejsze są przeciążenia przy hamowaniu na drodze 140, a
nei 70 cm.
Średnie czy chwilowe? :-) Bo z tymi ostatnimi może być różnie, a to one decydują o skutkach dla pasażerów. Może być tak, że 140 złoży się tylko do połowy a dalej już nie bardzo się da. Może być także tak, że to 140 w ogóle niewiele się złoży, a zacznie składać się przestrzeń pasażerów. Albo samochód praktycznie wyjdzie nieruszony, za to w środku nikt nie przeżyje.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

177 Data: Lipiec 02 2007 15:03:02
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 29 Jun 2007 21:33:30 +0200, R2r
wrote:

Mhm. Widzisz, jakoś nie pamiętam, żeby którekolwiek z
pięciogwiazdkowych aut zostawiło rezerwę w postaci kawałka
niezgniecionego przodu.
Przejrzyj dokładniej zdjęcia.

Przeglądałem dość dokładnie. Zgniot jest taki, że centymetr dalej i
silnik zacznie do kabuny zaglądać.

Testy NCAP zakłądają to optimum w punkcie 64km/h.
Na podstawie statystyk. Kiedyś było to 50. Pewnie za jakiś czas jeśli
dane statystyczne zmienią się - zmienią się również normy dotyczące
testowania. I pewnie marketing również te wyniki będzie chciał
wykorzystać dla własnych potrzeb. :-) C'est la vie.

Widziałeś kiedyś statystycznego człowieka? Znaczy z jednym jądrem,
jedną piersią i połową penisa?

Które to zdarza się na drogach bardzo rzadko,
Oj właśnie nie. Co prawda częściej się słyszy o wypadkach z udziałem aut
o skrajnie różnych masach ale to ze względu na spektakularność tychże.
Większość poruszających się po naszych drogach aut ma jednak dość
zbliżone masy.

O własnie tek, jesli się weźmie pod uwage, że równica masy leci do
potęgi trzeciej, jeśli chodzi o przeciążenia. Zatem drobne 10% róznicy
masy daje całkiem spore różnice w przeciążeniach.

 do tego nie oddaje
jednego z kluczowych parametrów, czyli różnic w wysokości płyty
podłogowej. Auto wyższe znów ma przewagę.
Pewnie dlatego istnieje tendencja obniżania konstrukcji przodu ciągników
siodłowych oraz innych dużych ciężarówek. Osobowe mają jednak podobną
wysokość (różnica nie przekracza zwykle 5 cm)

I te 5 cm daje 50% różnicy.

I taki egzamin się unieważnia, nieprawdaż?

Niekoniecznie. Śmiem twierdzić, że nie wszystkie takie przypadki są
wykrywane.

Za to jeśli są wykryte, to wyniki egzaminu uznawane są za g... warte,
a egzamin unieważnia. I tyle właśnei są warte testy NCAP.

A Granada ma 140cm maski do gniecenia.
A Laguna ma ok. 120 cm czyli niewielka jest różnica. A Passat ma chyba
nawet więcej. :-)

Laguna ma 120-silnik-głębokość wnęk na nogi.
Passat ma też dużo mniej.

Policz
sobie, o ile mniejsze są przeciążenia przy hamowaniu na drodze 140, a
nei 70 cm.
Średnie czy chwilowe? :-) Bo z tymi ostatnimi może być różnie, a to one

Średnie.

decydują o skutkach dla pasażerów. Może być tak, że 140 złoży się tylko
do połowy a dalej już nie bardzo się da.

Albo da się bardzo trudno. I tak powinno być.

ogóle niewiele się złoży, a zacznie składać się przestrzeń pasażerów.
Albo samochód praktycznie wyjdzie nieruszony, za to w środku nikt nie
przeżyje.

Albo, o czym NCAP milczy - zuzyje strefy zgniotu przeciwnika.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

178 Data: Czerwiec 26 2007 01:54:48
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: TomekM 


Przy okazji wyszło, że testy NCAP są o kant d... stłuc. Audi walnęło w
kamień przy prędkości ok. 70km/h - kiedy jechało miało ok. 110 km/h,
hamowanie przed uderzeniem ok. 20m, po uderzeniu w ziężąrówkę jakieś
15 metrów i uderzenie połówkowe prawą stroną w kamień, który się o
jakieś 20 cm przesunął.
Czyli warunki nie tak mocno odbiegające od testowych - ten sam typ
uderzenia, podobna przeszkoda, tylko prędkośc trochę większa. I efekt
- połamana płyta podłogowa, połamany dach, kokpit cofnięty o ok.. pół
metra, wnęka na nogi praktyccnie skasowana zupełnie, czyli na równo ze
słupkiem...

Z tymi testami to sprawa wygląda tak. Energia zderzenia jest wprost
proporcjonalna do KWADRATU prędkości.
Czyli gdy uderzymy z prędkością o 40% większą to energia zderzenia
jest aż 2x większa.

Tomek

179 Data: Czerwiec 26 2007 15:43:34
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 11:14:33 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Jakie wnioski? Moim (i prokuratora zresztą też) zdaniem kierujący Audi
na własne życzenie doprowadził do kolizji.

No coz, moralnie niezbyt sie zgadzam, prawnie .. dyskusje juz byly.

Raz, olał zakaz wyprzedzania pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w
lewo.

Czy mial szanse nie widziec ?

Dwa, olał podwójną ciągłą.

Krociutka zapewne ? i nie "przejechal przez nia" ?

Trzy, olał obowiązek upewnienia się, czy ma miejsce na bezpieczne
wykonanie manewru.

Tzn co i jak ? mial przewidziec ze mu zajedzie droge ?

Cztery, kiedy już widział, że ciężarówka wjeżdża na jego pas miast
wycofać się z manewru, na co było możliwe, dalej próbował wyprzedzać.

No coz, za kolkiem rozne sie podejmuje decyzje, nie zawsze madre.
Nie wiem jak to z jego punktu widzenia wygladalo - moze tak
ze tirman wyprzedza i oczywiscie nie patrzy w lusterko - na hamowanie
za pozno a on sie na poboczu zmiesci

Tak czy inaczej - polecam uwadze tym, którzy ciągle uważają, że mają
'prawo' wyprzedzać, a sygnalizujący zamiar mają im ustępować. To nei
jest tak. A nauka boli i kosztuje.

Przypominam ze jeszcze pare lat temu kierowca ciezarowki mialby
klopoty. A zmiana przepisow byla bardzo nieznaczaca ..
To rozumiem byl "dojazd do posesji" niz skrzyzowanie ?

Korzystając z tego przestawiam Granade z pobocza na parking, co
okazuje się dobrym pomysłem, bo w chwilę później jakiś żądny sensacji
salesrep tak się zagapił na wypadek, że wjeżdża w tyłek BMW, które
stało również na poboczu przed Granadą. Gratulacje dla repa...

Wstydz sie - chroniac stara granade uszkodziles takie ladne BMW :-)


Przy okazji wyszło, że testy NCAP są o kant d... stłuc. Audi walnęło w
kamień przy prędkości ok. 70km/h - kiedy jechało miało ok. 110 km/h,
hamowanie przed uderzeniem ok. 20m, po uderzeniu w ziężąrówkę jakieś
15 metrów i uderzenie połówkowe prawą stroną w kamień, który się o
jakieś 20 cm przesunął.
Czyli warunki nie tak mocno odbiegające od testowych

Niestety - tych 20m malo zwolnilo. ze 110 do 83, ze 120 do 96.
Juz wtedy mogly powstac uszkodzenia.
83 to jednak sporo wiecej niz 64, w kwadracie.

a pewnie Jesli mial jednak - ten sam typ
uderzenia, podobna przeszkoda, tylko prędkośc trochę większa. I efekt
- połamana płyta podłogowa, połamany dach, kokpit cofnięty o ok. pół
metra, wnęka na nogi praktyccnie skasowana zupełnie, czyli na równo ze
słupkiem...

Ale tez ludzie jak na razie ocaleli.

Szczeście w nieszczęściu, że na miejscu byli ratownicy.

Eee - jak sam piszesz przez pierwszych 10 minut ich pomoc nie byla
bardzo niezbedna.

J

180 Data: Czerwiec 26 2007 21:07:36
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 26 Jun 2007 15:43:34 +0200, J.F.
 wrote:

Raz, olał zakaz wyprzedzania pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w
lewo.

Czy mial szanse nie widziec ?

Miał obowiązek widzieć.

Dwa, olał podwójną ciągłą.

Krociutka zapewne ? i nie "przejechal przez nia" ?

Długa. Ponad kilometr.

Trzy, olał obowiązek upewnienia się, czy ma miejsce na bezpieczne
wykonanie manewru.
Tzn co i jak ? mial przewidziec ze mu zajedzie droge ?

To znaczy, jeśli nie widział kierunkowskazu, to nei widział co jest
przed TIR-em.

Cztery, kiedy już widział, że ciężarówka wjeżdża na jego pas miast
wycofać się z manewru, na co było możliwe, dalej próbował wyprzedzać.

No coz, za kolkiem rozne sie podejmuje decyzje, nie zawsze madre.
Nie wiem jak to z jego punktu widzenia wygladalo - moze tak
ze tirman wyprzedza i oczywiscie nie patrzy w lusterko - na hamowanie
za pozno a on sie na poboczu zmiesci

Sa dobre decyzje i złe decyzje. Ta była zła.

Przypominam ze jeszcze pare lat temu kierowca ciezarowki mialby
klopoty. A zmiana przepisow byla bardzo nieznaczaca ..
To rozumiem byl "dojazd do posesji" niz skrzyzowanie ?

Dojazd do posesji i bardzo dobrze, że zmieniła się w końcu
interpretacja przepisów.

salesrep tak się zagapił na wypadek, że wjeżdża w tyłek BMW, które
stało również na poboczu przed Granadą. Gratulacje dla repa...

Wstydz sie - chroniac stara granade uszkodziles takie ladne BMW :-)

Brzydkie 31x :P

kamień przy prędkości ok. 70km/h - kiedy jechało miało ok. 110 km/h,
hamowanie przed uderzeniem ok. 20m, po uderzeniu w ziężąrówkę jakieś
15 metrów i uderzenie połówkowe prawą stroną w kamień, który się o
jakieś 20 cm przesunął.
Czyli warunki nie tak mocno odbiegające od testowych

Niestety - tych 20m malo zwolnilo. ze 110 do 83, ze 120 do 96.
Juz wtedy mogly powstac uszkodzenia.
83 to jednak sporo wiecej niz 64, w kwadracie.

No i własnie o to chodzi - NCAP daje gwiazdi przy 64, a trupa przy 70.

Ale tez ludzie jak na razie ocaleli.

Szczeście w nieszczęściu, że na miejscu byli ratownicy.
Eee - jak sam piszesz przez pierwszych 10 minut ich pomoc nie byla
bardzo niezbedna.

Była, była. Strach pomyśleć co by było jakby ludzie się wzięli za
ratowanie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

181 Data: Czerwiec 28 2007 11:23:58
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 26 Jun 2007 21:07:36 +0200, Adam Płaszczyca
 wrote:

Krociutka zapewne ? i nie "przejechal przez nia" ?
Długa. Ponad kilometr.
Poprawka, wczoraj tamtędy jechałem - ma 700 metrów.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

182 Data: Lipiec 01 2007 01:01:58
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Kris 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Tak czy inaczej - polecam uwadze tym, którzy ciągle uważają, że mają
'prawo' wyprzedzać, a sygnalizujący zamiar mają im ustępować. To nei
jest tak. A nauka boli i kosztuje.

a ile to towarzystwo mialo latek?

jadac ostatnio do poznania z gdanska
uratowalem nie raz zycie kilku debilom zjezdzajac no pobocze
ulawiajac im schowanie sie przed czoloweczka,,
nie wiem czy slusznie, ale nie dalej niz wczoraj
na swoim terenie rowniez uchowalem kolejne debilne istnienie
chyba mam nie pokolei w glowie
nie bede juz zdjezdzal:)

183 Data: Lipiec 02 2007 15:03:28
Temat: Re: Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 1 Jul 2007 01:01:58 +0200, "Kris"
 wrote:

Tak czy inaczej - polecam uwadze tym, którzy ciągle uważają, że mają
'prawo' wyprzedzać, a sygnalizujący zamiar mają im ustępować. To nei
jest tak. A nauka boli i kosztuje.

a ile to towarzystwo mialo latek?

Kierujący na oko jakieś 25.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Smutne konsekwencje wyprzedzania na pałę.



Grupy dyskusyjne