Skoro tak ładnie rozkrecilismy sie w temacie mierzenia spalania to mam
kolejny ciekawy (???) temat :)


Jak wpływa wielkosc opon na spalanie?
Z jednej strony wszedzie pisza ze czym wezsze tym mniejsze spalanie, z
drugiej strony czym wezsze tym przewaznie nizsze wiec i srednica mniejsza
a co za tym idzie wieksze obrody dla danej predkosci...

Macie jakies doswiadczenia w tym temacie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.

Dnia Mon, 16 Oct 2017 19:00:34 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Skoro tak ładnie rozkrecilismy sie w temacie mierzenia spalania to mam
kolejny ciekawy (???) temat :)


Jak wpływa wielkosc opon na spalanie?
Z jednej strony wszedzie pisza ze czym wezsze tym mniejsze spalanie, z
drugiej strony czym wezsze tym przewaznie nizsze wiec i srednica mniejsza
a co za tym idzie wieksze obrody dla danej predkosci...

Macie jakies doswiadczenia w tym temacie?

Na pewno węższe = mniejszy opór powietrza.
Węższe i z niższym profilem = wyższe ciśnienie powietrza = mniejsze opory
Te auta do bicia rekordów zasięgu mają duże felgi, z wąskimi,
niskoprofilowymi oponami.

Z tym że większy promień, to różnie może być.
Od kiedy skrzynie biegów mają 5 biegów, to przełożenie piątki podobno
powinno być optymalnie dobrane pod kątem zużycia paliwa.
Kolega sobie kiedyś wsadził dłuższe przełożenie ostatniego biegu, bo liczył
na mniejsze zużycie paliwa na autostradzie, okazało się że jest tylko
trochę ciszej, ale zużycie paliwa nie spadło (za to Vmax nie był już w
stanie osiągnąć).

W sensownych granicach które ma się do wyboru dobierając opony do
samochodu, raczej różnice będą minimalne.

Dnia Mon, 16 Oct 2017 22:05:40 +0200, TomN napisał(a):

Tomasz Pyra w

(za to Vmax nie był już w stanie osiągnąć).

czy to znaczy,że nie mógł osiągnąć obrotów, przy których silnik dostaje
czkawki, bo mu ecu paliwa żałuje?

Przy optymalnie zestopniowanej skrzyni biegów pod kątem Vmax, przy Vmax
silnik generuje maksymalną moc.
Przy dłuższej skrzyni silnik rozpędzając się do Vmax zrównoważy się z
oporami nieco szybciej.

Bo podawane przez producentów jakes tam prędkości maksymalne to można miedzy
bajki włożyć...

On licznikowo kiedyś rozpędzał się więcej, zmienił przełożenie biegu na
dłuższe i już nie dał rady.
Ale było ciszej przy 140 :)

Mon, 16 Oct 2017 22:14:47 +0200, w
Tomasz Pyra  napisał(-a):

> Bo podawane przez producentów jakes tam prędkości maksymalne to można miedzy
> bajki włożyć...

On licznikowo kiedyś rozpędzał się więcej, zmienił przełożenie biegu na
dłuższe i już nie dał rady.
Ale było ciszej przy 140 :)

Mierzył GPS-em? Bo wiesz, że przy innej skrzyni prędkość na prędkościomierzu
prędkość nie jest prawidłowa?

Dnia Tue, 17 Oct 2017 09:38:27 +0200,  napisał(a):

Mon, 16 Oct 2017 22:14:47 +0200, w
Tomasz Pyra  napisał(-a):

Bo podawane przez producentów jakes tam prędkości maksymalne to można miedzy
bajki włożyć...

On licznikowo kiedyś rozpędzał się więcej, zmienił przełożenie biegu na
dłuższe i już nie dał rady.
Ale było ciszej przy 140 :)

Mierzył GPS-em? Bo wiesz, że przy innej skrzyni prędkość na prędkościomierzu
prędkość nie jest prawidłowa?

Prędkościomierz jest ok, bo on wskazuje prędkość kół, a ta mierzona jest
już za skrzynią.
W znanych mi konstrukcjach zawsze jest to za przełożeniem głównym (ale kto
wie czy w jakimś RWD ktoś nie zamontował czujnika między skrzynią a
przełożeniem głównym).
A w nowych autach po prostu czujnikami ABS przy kołach.

A w konkretnym aucie które miałem na myśli to była zmiana tylko przełożenia
VI biegu, więc jeszcze tym bardziej nie ma problemu z prędkościomierzem.

Wed, 18 Oct 2017 08:39:00 +0200, w
 Tomasz Pyra
 napisał(-a):

W znanych mi konstrukcjach zawsze jest to za przełożeniem głównym (ale kto
wie czy w jakimś RWD ktoś nie zamontował czujnika między skrzynią a
przełożeniem głównym).

Bazowałem na Sierrze, w którejś ktoś wymienił (tak sądzę) tylny most i licznik
ewidentnie przekłamywał.

Dnia Wed, 18 Oct 2017 09:24:42 +0200,  napisał(a):

Wed, 18 Oct 2017 08:39:00 +0200, w Tomasz Pyra
 napisał(-a):

W znanych mi konstrukcjach zawsze jest to za przełożeniem głównym (ale kto
wie czy w jakimś RWD ktoś nie zamontował czujnika między skrzynią a
przełożeniem głównym).

Bazowałem na Sierrze, w którejś ktoś wymienił (tak sądzę) tylny most i licznik
ewidentnie przekłamywał.

gdyby tylko wymienil dwa kola w skrzyni to powinien impulsator dzialac
dobrze, ale jak wiecej zmienial ... przeciez sa chocby wersje na rozne
rozmiary opon, czy wlasnie na rozne tylne mosty.

J.

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

Z tym że większy promień, to różnie może być.
Od kiedy skrzynie biegów mają 5 biegów, to przełożenie piątki podobno
powinno być optymalnie dobrane pod kątem zużycia paliwa.

A to niekoniecznie. I skrzynie bywaja tez np 6 biegowe ... bo 7 i 8 to chyba tylko automaty - w osobowych autach.

J.

Tue, 17 Oct 2017 10:22:02 +0200, w
"J.F."  napisał(-a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

>Z tym że większy promień, to różnie może być.
>Od kiedy skrzynie biegów mają 5 biegów, to przełożenie piątki podobno
>powinno być optymalnie dobrane pod kątem zużycia paliwa.

A to niekoniecznie. I skrzynie bywaja tez np 6 biegowe ... bo 7 i 8 to
chyba tylko automaty - w osobowych autach.

Niekoniecznie, ale w słabych autach Vmax to chyba zawsze na 4. biegu.

Użytkownik  napisał w wiadomości grup "J.F."  napisał(-a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

>Z tym że większy promień, to różnie może być.
>Od kiedy skrzynie biegów mają 5 biegów, to przełożenie piątki >podobno
>powinno być optymalnie dobrane pod kątem zużycia paliwa.

A to niekoniecznie. I skrzynie bywaja tez np 6 biegowe ... bo 7 i 8 to
chyba tylko automaty - w osobowych autach.

Niekoniecznie, ale w słabych autach Vmax to chyba zawsze na 4. biegu.

Bo w slabszych autach i naszej "autostradowej" 130km/h taki nadbieg ma sens.

J.

W dniu 2017-10-17 o 11:42, J.F. pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości grup "J.F."  napisał(-a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

>Z tym że większy promień, to różnie może być.
>Od kiedy skrzynie biegów mają 5 biegów, to przełożenie piątki >podobno
>powinno być optymalnie dobrane pod kątem zużycia paliwa.

A to niekoniecznie. I skrzynie bywaja tez np 6 biegowe ... bo 7 i 8 to
chyba tylko automaty - w osobowych autach.

Niekoniecznie, ale w słabych autach Vmax to chyba zawsze na 4. biegu.

Bo w slabszych autach i naszej "autostradowej" 130km/h taki nadbieg ma sens.

Jak by ktoś nie wiedział, to w Polsce maksymalna dopuszczalna prędkość na autostradzie dla samochodów osobowych wynosi 140 km/godz. Zupełnie wystarczająca do tego, żeby w razie lekkiego poślizgu zabić się w mgnieniu oka.

Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup W dniu 2017-10-17 o 11:42, J.F. pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

>Z tym że większy promień, to różnie może być.
>Od kiedy skrzynie biegów mają 5 biegów, to przełożenie piątki > >podobno
>powinno być optymalnie dobrane pod kątem zużycia paliwa.

A to niekoniecznie. I skrzynie bywaja tez np 6 biegowe ... bo 7 i 8 to
chyba tylko automaty - w osobowych autach.

Niekoniecznie, ale w słabych autach Vmax to chyba zawsze na 4. biegu.

Bo w slabszych autach i naszej "autostradowej" 130km/h taki nadbieg ma sens.

Jak by ktoś nie wiedział, to w Polsce maksymalna dopuszczalna prędkość na autostradzie dla samochodów osobowych wynosi 140 km/godz.

A kogo interesuje jakis kraik za Odra, co to nawet samochodow nie produkuje ani nie kupuje :-)

W Europie mamy przewaznie 130, acz z wyjatkami :-P

Zupełnie wystarczająca do tego, żeby w razie lekkiego poślizgu zabić się w mgnieniu oka.

No ... wielokrotnie kląłem na Niemcow, ze pada mocno, a te cholery jada 150.
I jakos sie nie zabijaja ...

J.

W dniu 2017-10-17 o 19:34, J.F. pisze:

Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup W dniu 2017-10-17 o 11:42, J.F. pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

>Z tym że większy promień, to różnie może być.
>Od kiedy skrzynie biegów mają 5 biegów, to przełożenie piątki > >podobno
>powinno być optymalnie dobrane pod kątem zużycia paliwa.

A to niekoniecznie. I skrzynie bywaja tez np 6 biegowe ... bo 7 i 8 to
chyba tylko automaty - w osobowych autach.

Niekoniecznie, ale w słabych autach Vmax to chyba zawsze na 4. biegu.

Bo w slabszych autach i naszej "autostradowej" 130km/h taki nadbieg ma sens.

Jak by ktoś nie wiedział, to w Polsce maksymalna dopuszczalna prędkość na autostradzie dla samochodów osobowych wynosi 140 km/godz.

A kogo interesuje jakis kraik za Odra, co to nawet samochodow nie produkuje ani nie kupuje :-)

Ani nie oszukuje na emisji trujących spalin?

W Europie mamy przewaznie 130, acz z wyjatkami :-P

A w Australii?

Zupełnie wystarczająca do tego, żeby w razie lekkiego poślizgu zabić się w mgnieniu oka.

No ... wielokrotnie kląłem na Niemcow, ze pada mocno, a te cholery jada 150.
I jakos sie nie zabijaja ...

Nieśmiertelni, czy co? A jednak śmiertelni
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-codziennie-w-niemczech-na-drogach-ginie-8-osob-w-polsce-mnie,nId,2172333

Dnia Tue, 17 Oct 2017 19:49:18 +0200, Poldek napisał(a):

W dniu 2017-10-17 o 19:34, J.F. pisze:

Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup

>Od kiedy skrzynie biegów mają 5 biegów, to przełożenie piątki >
>podobno
>powinno być optymalnie dobrane pod kątem zużycia paliwa.

A to niekoniecznie. I skrzynie bywaja tez np 6 biegowe ... bo 7 i 8 to
chyba tylko automaty - w osobowych autach.

Niekoniecznie, ale w słabych autach Vmax to chyba zawsze na 4. biegu.

Bo w slabszych autach i naszej "autostradowej" 130km/h taki nadbieg
ma sens.

Jak by ktoś nie wiedział, to w Polsce maksymalna dopuszczalna prędkość
na autostradzie dla samochodów osobowych wynosi 140 km/godz.

A kogo interesuje jakis kraik za Odra, co to nawet samochodow nie
produkuje ani nie kupuje :-)

Ani nie oszukuje na emisji trujących spalin?

W Europie mamy przewaznie 130, acz z wyjatkami :-P

A w Australii?

W Australii to nie wiem, ale w USA to jezdza na automatach :-)

Zupełnie wystarczająca do tego, żeby w razie lekkiego poślizgu zabić
się w mgnieniu oka.

No ... wielokrotnie kląłem na Niemcow, ze pada mocno, a te cholery jada
150.
I jakos sie nie zabijaja ...

Nieśmiertelni, czy co? A jednak śmiertelni
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-codziennie-w-niemczech-na-drogach-ginie-8-osob-w-polsce-mnie,nId,2172333

Tylko ze ich jest 100 mln. A samochodow maja jeszcze wiecej.
Wychodzi na to, ze jezdzi sie u nich ponad 2 razy bezpieczniej - mimo
wyzszych predkosci.
A moze wlasnie dlatego :-)

J.

W dniu 2017-10-17 o 23:03, J.F. pisze:

Tylko ze ich jest 100 mln. A samochodow maja jeszcze wiecej.
Wychodzi na to, ze jezdzi sie u nich ponad 2 razy bezpieczniej - mimo

Ew. mniej niebezpiecznie. Dla tych, co zginęli lub zostali kalekami, to zresztą bez znaczenia, że było "mniej niebezpiecznie".

wyzszych predkosci.
A moze wlasnie dlatego :-)

Jasne - pierdolnięcie przy 150 km/godz. jest jak wiadomo bardziej "bezpieczne" niż, pierdolnięcie przy 90 km/godz.
Najbezpieczniej jest, jak się spotka czołowo dwóch znawców bezpieczeństwa, każdy zapierdalający 150,-

W dniu 18.10.2017 o 01:30, Poldek pisze:

Jasne - pierdolnięcie przy 150 km/godz. jest jak wiadomo bardziej "bezpieczne" niż, pierdolnięcie przy 90 km/godz.
Najbezpieczniej jest, jak się spotka czołowo dwóch znawców bezpieczeństwa, każdy zapierdalający 150,-

Akurat zakładając, że jadą podobnymi samochodami to akurat na czołówkę jest równie "bezpieczne" jak w betonową ścianę i bezpieczniejsze niż w drzewo. Prękości się nie sumują w takim przypadku, przynajmniej nie w prosty sposób - trzecia zasada dynamiki.


Shrek

W dniu 2017-10-18 o 06:39, Shrek pisze:

W dniu 18.10.2017 o 01:30, Poldek pisze:

Jasne - pierdolnięcie przy 150 km/godz. jest jak wiadomo bardziej "bezpieczne" niż, pierdolnięcie przy 90 km/godz.
Najbezpieczniej jest, jak się spotka czołowo dwóch znawców bezpieczeństwa, każdy zapierdalający 150,-

Akurat zakładając, że jadą podobnymi samochodami to akurat na czołówkę jest równie "bezpieczne" jak w betonową ścianę i bezpieczniejsze niż w drzewo. Prękości się nie sumują w takim przypadku, przynajmniej nie w prosty sposób - trzecia zasada dynamiki.

Czy w ten sposób chcesz dowieść, że spotkanie czołowe dwóch miłośników szybkiego, ale bezpiecznego zapierdalania, każdy po 150,- jest bardziej bezpieczne, niż spotkanie czołowe dwóch miłośników niebezpiecznej jazdy, każdy po 90?

Dnia Wed, 18 Oct 2017 01:30:03 +0200, Poldek napisał(a):

W dniu 2017-10-17 o 23:03, J.F. pisze:

Tylko ze ich jest 100 mln. A samochodow maja jeszcze wiecej.
Wychodzi na to, ze jezdzi sie u nich ponad 2 razy bezpieczniej - mimo

Ew. mniej niebezpiecznie. Dla tych, co zginęli lub zostali kalekami, to
zresztą bez znaczenia, że było "mniej niebezpiecznie".

wyzszych predkosci.
A moze wlasnie dlatego :-)

Jasne - pierdolnięcie przy 150 km/godz. jest jak wiadomo bardziej
"bezpieczne" niż, pierdolnięcie przy 90 km/godz.
Najbezpieczniej jest, jak się spotka czołowo dwóch znawców
bezpieczeństwa, każdy zapierdalający 150,-

Ale sie nie spotkaja, bo dzieli ich barierka, nie to co u nas :-)

J.

W dniu 2017-10-18 o 08:08, J.F. pisze:

Dnia Wed, 18 Oct 2017 01:30:03 +0200, Poldek napisał(a):

W dniu 2017-10-17 o 23:03, J.F. pisze:

Tylko ze ich jest 100 mln. A samochodow maja jeszcze wiecej.
Wychodzi na to, ze jezdzi sie u nich ponad 2 razy bezpieczniej - mimo

Ew. mniej niebezpiecznie. Dla tych, co zginęli lub zostali kalekami, to
zresztą bez znaczenia, że było "mniej niebezpiecznie".

wyzszych predkosci.
A moze wlasnie dlatego :-)

Jasne - pierdolnięcie przy 150 km/godz. jest jak wiadomo bardziej
"bezpieczne" niż, pierdolnięcie przy 90 km/godz.
Najbezpieczniej jest, jak się spotka czołowo dwóch znawców
bezpieczeństwa, każdy zapierdalający 150,-

Ale sie nie spotkaja, bo dzieli ich barierka,

A to jeden przeleciał przez barierkę na drugą jezdnię?
Zapierdalając 150 pewnie przez barierkę nie przeskoczy tak skutecznie, jak przy 90 i nie spotka się z kolegą miłośnikiem bezpiecznego zapierdalania 150, który zdąży wyhamować, bo z 90 nie miał by szans.
A to jeden spotkał się z barierką przy 150 i nie bolało, bo przy 90 by było bardziej niebezpiecznie? :-)

> nie to co u nas :-)

Jakieś kompleksy, jak to TAM jest wszystko bajkowo, a U NAS samo dno? :-)
W Polsce na autostradach są podobne barierki jak w RFNie. Pewnie lepsze, bo świeższe.

Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup W dniu 2017-10-18 o 08:08, J.F. pisze:

Tylko ze ich jest 100 mln. A samochodow maja jeszcze wiecej.
Wychodzi na to, ze jezdzi sie u nich ponad 2 razy bezpieczniej - mimo
wyzszych predkosci.
A moze wlasnie dlatego :-)

Jasne - pierdolnięcie przy 150 km/godz. jest jak wiadomo bardziej
"bezpieczne" niż, pierdolnięcie przy 90 km/godz.
Najbezpieczniej jest, jak się spotka czołowo dwóch znawców
bezpieczeństwa, każdy zapierdalający 150,-

Ale sie nie spotkaja, bo dzieli ich barierka,

A to jeden przeleciał przez barierkę na drugą jezdnię?
Zapierdalając 150 pewnie przez barierkę nie przeskoczy tak skutecznie, jak przy 90 i nie spotka się z kolegą miłośnikiem bezpiecznego J.

zapierdalania 150, który zdąży wyhamować, bo z 90 nie miał by szans.

A jakos u nich bezpieczniej :-)

> nie to co u nas :-)
Jakieś kompleksy, jak to TAM jest wszystko bajkowo, a U NAS samo dno? :-)
W Polsce na autostradach są podobne barierki jak w RFNie.

Taaa, na autostradach sa ...

Pewnie lepsze,  bo świeższe.

A niekoniecznie. Niby swiezsze, a jakies pogiete :-)
Na odcinku Wroclaw-Opole to sie rzuca w oczy :-)


J.

W dniu 2017-10-16 o 21:00, Budzik pisze:

Skoro tak ładnie rozkrecilismy sie w temacie mierzenia spalania to mam
kolejny ciekawy (???) temat :)

Jak wpływa wielkosc opon na spalanie?
Z jednej strony wszedzie pisza ze czym wezsze tym mniejsze spalanie, z
drugiej strony czym wezsze tym przewaznie nizsze wiec i srednica mniejsza
a co za tym idzie wieksze obrody dla danej predkosci...

Macie jakies doswiadczenia w tym temacie?

Szersze opony, większe tarcie, większe spalanie.
Ogólnie rady są takie: oszczędni zakładają najwęższe dopuszczone przez
producenta pojazdu opony a rajdowcy i zapierdalacze najszersze.
Nie dotyczy jazdy po śniegu.  :-)


Pozdrawiam

Szersze opony, większe tarcie, większe spalanie.
Ogólnie rady są takie: oszczędni zakładają najwęższe dopuszczone przez
producenta pojazdu opony a rajdowcy i zapierdalacze najszersze.
Nie dotyczy jazdy po śniegu.  :-)

No wlasnie ciekawsza jest szerokosc opona na zime :) Tu akurat chyba wezsze
maja lepsza przyczepnosc...

Pzdr

W dniu 2017-10-17 o 09:01, miumiu pisze:

Szersze opony, większe tarcie, większe spalanie.
Ogólnie rady są takie: oszczędni zakładają najwęższe dopuszczone przez
producenta pojazdu opony a rajdowcy i zapierdalacze najszersze.
Nie dotyczy jazdy po śniegu.  :-)

No wlasnie ciekawsza jest szerokosc opona na zime :) Tu akurat chyba wezsze
maja lepsza przyczepnosc...

To zależy od podłoża. Na lodzie lepiej mieć szersze, na śniegu węższe
a na sypkim śniegu z poboczy niedopompowane balony.


Pozdrawiam

Dnia Mon, 16 Oct 2017 19:00:34 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Skoro tak ładnie rozkrecilismy sie w temacie mierzenia spalania to mam
kolejny ciekawy (???) temat :)
Jak wpływa wielkosc opon na spalanie?
Z jednej strony wszedzie pisza ze czym wezsze tym mniejsze spalanie, z
drugiej strony czym wezsze tym przewaznie nizsze wiec i srednica mniejsza
a co za tym idzie wieksze obrody dla danej predkosci...
Macie jakies doswiadczenia w tym temacie?

Ale co - chcesz opony zmieniac, felgi, czy samochody ?

Bo ... jak zmienisz srednice/obwod, to i licznik bedzie inaczej
liczyl, i spalanie moze byc przeklamane :-)

Z drugiej strony - zobacz na etykiete energetyczna opony - jeden
rozmiar, a wynik zalezy od typu.

J.

Użytkownik J.F.  ...

Skoro tak ładnie rozkrecilismy sie w temacie mierzenia spalania to
mam kolejny ciekawy (???) temat :)
Jak wpływa wielkosc opon na spalanie?
Z jednej strony wszedzie pisza ze czym wezsze tym mniejsze
spalanie, z drugiej strony czym wezsze tym przewaznie nizsze wiec i
srednica mniejsza a co za tym idzie wieksze obrody dla danej
predkosci... Macie jakies doswiadczenia w tym temacie?

Ale co - chcesz opony zmieniac, felgi, czy samochody ?

Bo ... jak zmienisz srednice/obwod, to i licznik bedzie inaczej
liczyl, i spalanie moze byc przeklamane :-)

Na tym temacie zdkoktoryzowalismy sie watek obok wiec tutaj nie ma
zadnych niespodzianek.

Z drugiej strony - zobacz na etykiete energetyczna opony - jeden
rozmiar, a wynik zalezy od typu.

Niby tak, chociaz nie wiem czy mozna wierzyc tym etykietom tak do konca
biorac np. pod uwage to ze czasami chinczyk ma C C a cos w stylu pirelli
E D...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Pieniądze są jak szósty zmysł, bez którego nie sposób wykorzystać
w pełni pozostałych pięciu." - William Somerset Maughan

Dnia Tue, 17 Oct 2017 12:00:48 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Użytkownik J.F.  ...

Z drugiej strony - zobacz na etykiete energetyczna opony - jeden
rozmiar, a wynik zalezy od typu.

Niby tak, chociaz nie wiem czy mozna wierzyc tym etykietom tak do konca
biorac np. pod uwage to ze czasami chinczyk ma C C a cos w stylu pirelli
E D...

Chinskim etykietom nie wierze za grosz, ale jesli Pirelli na jednych
pisze A, a na innych E to juz o czyms ... no nie, w sumie to o niczym
nie swiadczy :-)

J.