Grupy dyskusyjne   »   Spawanie pod³ogi

Spawanie pod³ogi



1 Data: Maj 29 2012 18:30:45
Temat: Spawanie pod³ogi
Autor: Iglo 

W to lato koñczê reanimacjê Saxo ¿ony. Z powa¿niejszych spraw zosta³a
korozja - dotyczy pod³ogi (dziura ok 20cm ¶rednicy) w okolicy mocowania
wachacza i pewnie jakie¶ pomniejsze siê znajd± pod warstw± zabezpieczenia.
Dodatkowo pokryte korozj± s± pod³u¿nice, ale nie przegnite ca³kowicie,
trzymaj± siê ale s± rude wykwity. Na co zwróciæ uwagê przy zlecaniu us³ugi
reanimacji tego? Dziury oczywi¶cie trzeba spawaæ z uwagi na blisko¶æ punktu
mocowania zawieszenia, to wiem, a pod³u¿nice? Jaka jest prawid³owa
technologia naprawy? Jakich materia³ów powinien u¿yæ fachura i jaka jest
rozpiêto¶æ cenowa takich d³ubanin? Za wszelkie uwagi i podpowiedzi
serdecznie dziêkujê.



2 Data: Maj 29 2012 18:55:13
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Przemys³aw Czaja 


U¿ytkownik "Iglo"

W to lato koñczê reanimacjê Saxo ¿ony.

Nie uwierzê, ¿e citroeny, renaulty i pe¿oty  mog± siê tak popsuæ.
Ja pierdzielê najstarsze auto mo¿e byæ z rocznika 1996 i ma 20 centymetrow± dziurê w pod³odze? Taa... otwieraj± siê oczy, moja Astra z 1997r nie mia³a ani ¶ladu rdzy a uznawana jest za rudolubn±.

3 Data: Maj 29 2012 20:42:17
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Iglo 

Dnia Tue, 29 May 2012 18:55:13 +0200, Przemys³aw Czaja napisa³(a):

U¿ytkownik "Iglo"

W to lato koñczê reanimacjê Saxo ¿ony.

Nie uwierzê, ¿e citroeny, renaulty i pe¿oty  mog± siê tak popsuæ.
Ja pierdzielê najstarsze auto mo¿e byæ z rocznika 1996 i ma 20
centymetrow± dziurê w pod³odze? Taa... otwieraj± siê oczy, moja Astra z
1997r nie mia³a ani ¶ladu rdzy a uznawana jest za rudolubn±.

Co wiêcej, to rocznik 1998. Auto bezwypadkowe. Z polskiego salonu, mo¿e
nasze solenie zimowe siê do³o¿y³o, pewnie mia³o obtarcia konseracji i nikt
siê tym nie przejmowa³.. Ma swoje mankamenty. Pod³oga w okolicach
po³±czenia baga¿nika z nadkolami np. Te¿ jestem zaskoczony. Zw³aszcza, ¿e
na lakierowanych elementach karoserii nie ma ¶ladów nawet tam gdzie obdarte
trochê. Najchêtniej odda³bym go na ¿yletki, mia³ byæ na parê miesiêcy nauki
jazdy, ale teraz ¿ona nie wyobra¿a sobie ¿eby siê go pozbywaæ. Ukochana
cytrynka. Fakt, przez pó³tora roku nic siê nie dzia³o, dzielnie znosi³
naukê jazdy i traktowanie po macoszemu. Co¶ tam sam pod³uba³em i mogê
powiedzieæ, ¿e jest bezawaryjny. Dlatego da³em siê przekonaæ na reanimacjê.
Choæ wiem, ¿e to droga do nik±d i przegrana walka. Rudy zawsze wygrywa.

4 Data: Maj 29 2012 21:05:00
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: venioo@interia.pl 

W dniu 2012-05-29 20:42, Iglo pisze:

Co wiêcej, to rocznik 1998. Auto bezwypadkowe. Z polskiego salonu, mo¿e
nasze solenie zimowe siê do³o¿y³o, pewnie mia³o obtarcia konseracji i nikt
siê tym nie przejmowa³..

To chyba dealer jakies powypadkowe reanimowal i sprzedawal. Mam blizniaczego Peugeota 106 z 1997 i mimo odpryskow lakieru gdzie niegdzie, nie ma sladu rdzy. Lekko rudawe sie robi w okolicach spawow w komorze silnika przy podluznicach. Ale to minimalnie. I w tylnych nadkolach w zakamarkach, gdzie kamyki, piach i sol robia swoje.
Poza tym to wzor zdrowia jesli chodzi o blachy. Skad dziura wielkosci 20cm to nie mam pojecia...
--
venioo  -> GG:198909
"What a wonderful wooooorld!" :)

5 Data: Maj 29 2012 21:26:55
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Iglo 

Dnia Tue, 29 May 2012 21:05:00 +0200,  napisa³(a):

W dniu 2012-05-29 20:42, Iglo pisze:
Co wiêcej, to rocznik 1998. Auto bezwypadkowe. Z polskiego salonu, mo¿e
nasze solenie zimowe siê do³o¿y³o, pewnie mia³o obtarcia konseracji i nikt
siê tym nie przejmowa³..

To chyba dealer jakies powypadkowe reanimowal i sprzedawal. Mam
blizniaczego Peugeota 106 z 1997 i mimo odpryskow lakieru gdzie
niegdzie, nie ma sladu rdzy. Lekko rudawe sie robi w okolicach spawow w
komorze silnika przy podluznicach. Ale to minimalnie. I w tylnych
nadkolach w zakamarkach, gdzie kamyki, piach i sol robia swoje.
Poza tym to wzor zdrowia jesli chodzi o blachy. Skad dziura wielkosci
20cm to nie mam pojecia...

Niewa¿ne. Decyzja podjêta - zrobiæ trzeba.

6 Data: Maj 29 2012 21:39:13
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Przemys³aw Czaja 


U¿ytkownik "Iglo"


Niewa¿ne. Decyzja podjêta - zrobiæ trzeba.

Na zdrowy rozum trza by to wszystko wypiaskowaæ, wspawaæ now± blachê pokryæ jakim¶ podk³adem antykorozyjnym i pomalowaæ, obawiam siê tylko, ¿e z piaskowaniem mo¿e byæ k³opot, bo pewnie miejsca ma³o dostêpne - byæ mo¿e blacharze maj± jakie¶ w³asne metody, ale bez dok³adnego oczyszczenia to ruda mo¿e jeszcze przy¶pieszyæ po takim zabiegu jak siê blachê przegrzeje.

7 Data: Maj 29 2012 21:28:25
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **   pisze tak:

Skad dziura wielkosci 20cm to nie mam pojecia...

mo¿e pod³oga by³a zarysowana a jak rudy wejdzie pod te gumowe pokrycie
to szerzy siê bardzo szybko. Rok czasu i dziura wielko¶ci piê¶ci.

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

8 Data: Maj 29 2012 22:04:00
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: neoniusz 

W dniu 29.05.2012 21:28, PiteR pisze:

te gumowe pokrycie

???
chciales raczej napisac:
"to gumowe pokrycie"

9 Data: Maj 30 2012 10:33:10
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  neoniusz pisze tak:

chciales raczej napisac:
"to gumowe pokrycie"

Pisa³em ju¿ gdzie¶ kiedy¶, ¿e Polacy s± wobec siebie bardzo wymagaj±cy.
Wojskowy dryl, ¶ci¶niête dupy i wzrok skierowany na wprost.
Idealny materia³ na bia³ego murzyna w fabryce. Ludzie od wszystkiego.

Wypowiedzi na forach za to gównomerytoryczne :)


--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

10 Data: Maj 29 2012 19:32:29
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: to 

begin Iglo

Ma swoje mankamenty.

To jest jego g³ówny mankament:
http://www.euroncap.com/tests/citroen_saxo_2000/70.aspx

Strach pomyÅ›leć, jakby wypad³o zjedzone przez rdzÄ™. Ja bym siÄ™ ba³ tym
je¼dzić.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

11 Data: Maj 29 2012 19:42:05
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Gil 

Iglo  napisa³(a):

W to lato koñczê reanimacjê Saxo ¿ony.

Prawid³owa technologia naprawy pod³ogi to nitowanie. Z prawid³owym
oczyszczeniem, zabezpieczeniem i wykorzystaniem odpowiednich blach.
Spawanie skoñczy siê rozwaleniem totalnym po ok. 1 roku.


--
Wys³ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

12 Data: Maj 29 2012 22:17:44
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Iglo 

Dnia Tue, 29 May 2012 19:42:05 +0000 (UTC), Gil napisa³(a):

Iglo  napisa³(a):

W to lato koñczê reanimacjê Saxo ¿ony.

Prawid³owa technologia naprawy pod³ogi to nitowanie. Z prawid³owym
oczyszczeniem, zabezpieczeniem i wykorzystaniem odpowiednich blach.
Spawanie skoñczy siê rozwaleniem totalnym po ok. 1 roku.

Cenna uwaga. Ale co w miejscu blisko mocowania wahacza? Spawanie wydawa³o
mi siê solidniejsze..

13 Data: Maj 29 2012 22:24:03
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Przemys³aw Czaja 


U¿ytkownik "Iglo"

Cenna uwaga. Ale co w miejscu blisko mocowania wahacza?

Ja bym siê ba³ tym je¼dziæ

14 Data: Maj 30 2012 07:52:35
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Iglo 

Dnia Tue, 29 May 2012 22:24:03 +0200, Przemys³aw Czaja napisa³(a):

U¿ytkownik "Iglo"

Cenna uwaga. Ale co w miejscu blisko mocowania wahacza?

Ja bym siê ba³ tym je¼dziæ

Przeszed³ przegl±d. Diagnosta powiedzia³, ¿eby to zrobiæ, bo do nastêpnego
nie bêdzie do czego wahacza mocowaæ. Ot, st±d ten w±tek.

15 Data: Maj 29 2012 22:26:03
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 29 May 2012 19:42:05 +0000 (UTC), Gil napisa³(a):

Prawid³owa technologia naprawy pod³ogi to nitowanie. Z prawid³owym
oczyszczeniem, zabezpieczeniem i wykorzystaniem odpowiednich blach.
Spawanie skoñczy siê rozwaleniem totalnym po ok. 1 roku.

A czemu ?
100 lat temu statki zaczeli spawac zamiast nitowac i skonczylo sie
rozwalanie :-)

J.

16 Data: Maj 30 2012 02:13:31
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Pawel "O'Pajak" 


Powitanko,

Spawanie skoñczy siê rozwaleniem totalnym po ok. 1 roku.

Jest jeszcze lutospawanie. Tylko akurat w tym przypadku nie warto, nawet gdyby sie to dalo naprawic w cenie tasmy klejacej.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznaæ ma³± szkodliwo¶æ spo³eczn±?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mro¿ek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com

17 Data: Maj 29 2012 23:46:39
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Tomasz Pyra 

On Tue, 29 May 2012 18:30:45 +0200, Iglo wrote:

W to lato koñczê reanimacjê Saxo ¿ony. Z powa¿niejszych spraw zosta³a
korozja - dotyczy pod³ogi (dziura ok 20cm ¶rednicy) w okolicy mocowania
wachacza i pewnie jakie¶ pomniejsze siê znajd± pod warstw± zabezpieczenia.
Dodatkowo pokryte korozj± s± pod³u¿nice, ale nie przegnite ca³kowicie,
trzymaj± siê ale s± rude wykwity. Na co zwróciæ uwagê przy zlecaniu us³ugi
reanimacji tego? Dziury oczywi¶cie trzeba spawaæ z uwagi na blisko¶æ punktu
mocowania zawieszenia, to wiem, a pod³u¿nice? Jaka jest prawid³owa
technologia naprawy? Jakich materia³ów powinien u¿yæ fachura i jaka jest
rozpiêto¶æ cenowa takich d³ubanin? Za wszelkie uwagi i podpowiedzi
serdecznie dziêkujê.

Je¿eli dziura faktycznie ma 20cm (nie pomyli³o ci siê z milimetrami?) to
prawdopodobnie ca³e podwozie tego samochodu jest ze¿arte nawet tam gdzie
tego nie widaæ.

Miejscowe naprawianie, zw³aszcza ¿e jak mowisz skorodowane s± ju¿ elementy
konstrukcyjne siê nie uda.
Bo ¿eby cokolwiek spawaæ trzeba wyci±æ ca³± korozjê i spawaæ do zdrowej
blachy i elementów no¶nych. A obawiam siê ¿e jak zaczniesz to ci±æ szukaj±c
zdrowej blachy, to potniesz ca³e auto i nie znajdziesz...

Je¿eli koniecznie chcesz siê w to bawiæ, to mo¿esz próbowaæ ryzykowaæ
wymianê ca³ej æwiartki z ³±czeniami na elementach konstrukcyjnych,
najlepiej tam gdzie oryginalnie by³y zgrzewane.

Ale pomy¶l czy to jest sens?
Czy nie taniej bêdzie kupiæ ca³± zdrow± budê?
Kto¶ pewnie sprowadza jakie¶ angliki na czê¶ci, popytaj na forach, albo
zapoluj na jakiego¶ z padniêt± mechanik± i po prostu prze³ó¿ graty - to
czêsto bêdzie najtañsze wyj¶cie praktycznie jedyne gdzie nie bêdzie strach
je¼dziæ takim autem.

18 Data: Maj 30 2012 07:59:43
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Iglo 

Dnia Tue, 29 May 2012 23:46:39 +0200, Tomasz Pyra napisa³(a):


Je¿eli dziura faktycznie ma 20cm (nie pomyli³o ci siê z milimetrami?) to
prawdopodobnie ca³e podwozie tego samochodu jest ze¿arte nawet tam gdzie
tego nie widaæ.


To miejsce prze¿arte to tgzw klatka, profil zamkniêty którego dolna czê¶æ
wygni³a wokó³ korka- zatyczki profilu. Nie wygl±da to tak tragicznie jak
brzmi :-). Resztê pod³ogi ogl±da³em, nie ma tragedii.

19 Data: Maj 30 2012 06:27:06
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: MarcinJM 

W dniu 2012-05-29 18:30, Iglo pisze:

W to lato koñczê reanimacjê Saxo ¿ony. Z powa¿niejszych spraw zosta³a
korozja - dotyczy pod³ogi (dziura ok 20cm ¶rednicy) w okolicy mocowania
wachacza i pewnie jakie¶ pomniejsze siê znajd± pod warstw± zabezpieczenia.
Dodatkowo pokryte korozj± s± pod³u¿nice, ale nie przegnite ca³kowicie,
trzymaj± siê ale s± rude wykwity. Na co zwróciæ uwagê przy zlecaniu us³ugi
reanimacji tego? Dziury oczywi¶cie trzeba spawaæ z uwagi na blisko¶æ punktu
mocowania zawieszenia, to wiem, a pod³u¿nice? Jaka jest prawid³owa
technologia naprawy? Jakich materia³ów powinien u¿yæ fachura i jaka jest
rozpiêto¶æ cenowa takich d³ubanin? Za wszelkie uwagi i podpowiedzi
serdecznie dziêkujê.

Wlasnie mam Saxo na taka wlasnie naprawe.
Potwierdzam: tyl zzarty praktycznie komletnie. Jednak jest to rajdowka, wiec trzeba to po prostu odbudowac i wzmocnic. W przypadku auta cywilnego naprawa bylaby nieoplacalna.
No i nieszczesna tylna belka w stanie agonalnym.

--
Pozdrawiam
MarcinJM        gg: 978510

20 Data: Maj 30 2012 07:56:18
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Iglo 

Dnia Wed, 30 May 2012 06:27:06 +0200, MarcinJM napisa³(a):

Wlasnie mam Saxo na taka wlasnie naprawe.
Potwierdzam: tyl zzarty praktycznie komletnie. Jednak jest to rajdowka,
wiec trzeba to po prostu odbudowac i wzmocnic. W przypadku auta
cywilnego naprawa bylaby nieoplacalna.
No i nieszczesna tylna belka w stanie agonalnym.

Tutaj belka jest po regeneracji, silniczek zdrowy i oszczêdny. Jak na
miejskie pierdzikó³ko ca³kiem fajnie siê je¼dzi. Tylko ta buda
nieszczêsna.. No ale takie s± efekty, prowizorki s± najtrwalsze, mia³ byæ
na pó³ roku.

21 Data: Maj 30 2012 08:17:00
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: to 

begin Iglo

Tutaj belka jest po regeneracji, silniczek zdrowy i oszczędny. Jak na
miejskie pierdzikó³ko ca³kiem fajnie siÄ™ je¼dzi.

Chyba, ¿e ktoÅ› bÄ™dzie mia³ st³uczkÄ™ z SUV-em i obetnie mu nogi, a z
normalnego auta by wysiad³ i otrzepa³ siÄ™ z airbagowego py³u...

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

22 Data: Maj 30 2012 14:33:11
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Maciek 

W dniu 2012-05-30 10:17, to pisze:

Chyba, ¿e ktoÅ› bÄ™dzie mia³ st³uczkÄ™ z SUV-em i obetnie mu nogi,
Albo z pociÄ…giem, albo z brzozÄ… ...

a z normalnego auta by wysiad³ i otrzepa³ siÄ™ z airbagowego py³u...
Dok³adnie - a resztÄ™ za³atwi³oby pizetju.

--
Pozdrawiam
Maciek

23 Data: Maj 30 2012 15:55:54
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: to 

begin Maciek

Chyba, ¿e ktoÅ› bÄ™dzie mia³ st³uczkÄ™ z SUV-em i obetnie mu nogi,
Albo z pociÄ…giem, albo z brzozÄ… ...

MiejskÄ… st³uczkÄ™ uwa¿asz za coÅ› ma³o prawdopodobnego?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

24 Data: Maj 30 2012 19:06:45
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Maciek 

W dniu 2012-05-30 17:55, to pisze:

MiejskÄ… st³uczkÄ™ uwa¿asz za coÅ› ma³o prawdopodobnego?
Statystycznie rzecz biorÄ…c: tak. PrawdopodobieÅ„stwo st³uczki przy której
samochód rozpada siÄ™, tnie nogi, g³owy itd. to ju¿ sobie sam wylicz.

--
Pozdrawiam
Maciek

25 Data: Maj 30 2012 18:34:41
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: to 

begin Maciek

Statystycznie rzecz biorÄ…c: tak.

Prawie ka¿dy mia³ takÄ…, wiÄ™c bredzisz.

PrawdopodobieÅ„stwo st³uczki przy której
samochód rozpada siÄ™, tnie nogi, g³owy itd. to ju¿ sobie sam wylicz.

W skorodowanym Saxo ryzyko takiego efektu st³uczki jest bardzo wysokie.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

26 Data: Maj 30 2012 19:45:58
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: MarcinJM 

W dniu 2012-05-30 07:56, Iglo pisze:

Tutaj belka jest po regeneracji, silniczek zdrowy i oszczêdny. Jak na
miejskie pierdzikó³ko ca³kiem fajnie siê je¼dzi. Tylko ta buda
nieszczêsna.. No ale takie s± efekty, prowizorki s± najtrwalsze, mia³ byæ
na pó³ roku.

Wyjdzie ok 20 godzin spawania i bedzie jak nowe, a nawet mocniejsze.


--
Pozdrawiam
MarcinJM        gg: 978510

27 Data: Maj 30 2012 08:10:07
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Piotr Klimek 

Dnia (Wed, 30 May 2012 06:27:06 +0200) ktos podajacy sie za MarcinJM
wyklawiaturowal co nastepuje:

W dniu 2012-05-29 18:30, Iglo pisze:
W to lato koñczê reanimacjê Saxo ¿ony. Z powa¿niejszych spraw zosta³a
korozja - dotyczy pod³ogi (dziura ok 20cm ¶rednicy) w okolicy mocowania
wachacza i pewnie jakie¶ pomniejsze siê znajd± pod warstw± zabezpieczenia.
Dodatkowo pokryte korozj± s± pod³u¿nice, ale nie przegnite ca³kowicie,
trzymaj± siê ale s± rude wykwity. Na co zwróciæ uwagê przy zlecaniu us³ugi
reanimacji tego? Dziury oczywi¶cie trzeba spawaæ z uwagi na blisko¶æ punktu
mocowania zawieszenia, to wiem, a pod³u¿nice? Jaka jest prawid³owa
technologia naprawy? Jakich materia³ów powinien u¿yæ fachura i jaka jest
rozpiêto¶æ cenowa takich d³ubanin? Za wszelkie uwagi i podpowiedzi
serdecznie dziêkujê.

Wlasnie mam Saxo na taka wlasnie naprawe.

VTS? :)

Potwierdzam: tyl zzarty praktycznie komletnie. Jednak jest to rajdowka,
wiec trzeba to po prostu odbudowac i wzmocnic. W przypadku auta
cywilnego naprawa bylaby nieoplacalna.
No i nieszczesna tylna belka w stanie agonalnym.

W ka¿dym Saxo potwornie koroduje w³asnie to miejsce niezale¿nie od tego
czy by³o uderzone, czy nie.

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Citroen C5 2.0HDI `02

28 Data: Maj 30 2012 19:47:46
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: MarcinJM 

W dniu 2012-05-30 10:10, Piotr Klimek pisze:

VTS? :)

A nie znam sie na cytrynach, 120KM.

W ka¿dym Saxo potwornie koroduje w³asnie to miejsce niezale¿nie od tego
czy by³o uderzone, czy nie.

"Potwornie" to dobre slowo ;)

--
Pozdrawiam
MarcinJM        gg: 978510

29 Data: Maj 30 2012 09:06:13
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Massai 

Iglo wrote:

W to lato koñczê reanimacjê Saxo ¿ony. Z powa¿niejszych spraw zosta³a
korozja - dotyczy pod³ogi (dziura ok 20cm ¶rednicy) w okolicy
mocowania wachacza i pewnie jakie¶ pomniejsze siê znajd± pod warstw±
zabezpieczenia.  Dodatkowo pokryte korozj± s± pod³u¿nice, ale nie
przegnite ca³kowicie, trzymaj± siê ale s± rude wykwity. Na co zwróciæ
uwagê przy zlecaniu us³ugi reanimacji tego? Dziury oczywi¶cie trzeba
spawaæ z uwagi na blisko¶æ punktu mocowania zawieszenia, to wiem, a
pod³u¿nice? Jaka jest prawid³owa technologia naprawy? Jakich
materia³ów powinien u¿yæ fachura i jaka jest rozpiêto¶æ cenowa takich
d³ubanin? Za wszelkie uwagi i podpowiedzi serdecznie dziêkujê.

Ciekawi± mnie powody dla których zdecydowa³e¶ siê na reanimacjê takiego
z³omu.
Niezale¿nie od tych wszystkich glutów które spawacz nalepi - to siê
z³o¿y przy ma³ej st³uczce jak plastikowy kubek, wzglêdnie rozpadnie na
kawa³ki.

To auto mo¿e byæ bardziej niebezpieczne dla pasa¿erów ni¿ sam
wypadek... wola³bym nie siedzieæ w srodku jak siê z³amie pod³oga i
stanie dêba.

Ile to saxo jest warte? 1,5 - 2k pln? Naprawde warto ryzykowaæ i
pakowaæ w to kasê?

--
Pozdro
Massai

30 Data: Maj 30 2012 16:27:56
Temat: Re: Spawanie pod³ogi
Autor: Iglo 

Dnia Wed, 30 May 2012 09:06:13 +0000 (UTC), Massai napisa³(a):

Ciekawi± mnie powody dla których zdecydowa³e¶ siê na reanimacjê takiego
z³omu.
Niezale¿nie od tych wszystkich glutów które spawacz nalepi - to siê
z³o¿y przy ma³ej st³uczce jak plastikowy kubek, wzglêdnie rozpadnie na
kawa³ki.

To auto mo¿e byæ bardziej niebezpieczne dla pasa¿erów ni¿ sam
wypadek... wola³bym nie siedzieæ w srodku jak siê z³amie pod³oga i
stanie dêba.


Gdyby naprawdê by³o w takim stanie to by posz³o na ¿yletki. Aby do tego nie
dosz³o planujê naprawê. Niewa¿ne ile jest warte, drugie auto-byle co jest
potrzebne w mojej sytuacji i tyle. Ma zdrowy silnik, zawieszenie, hamulce.
Ca³kowity brak wyposa¿enia powoduje ¿e jest bezawaryjny. S³u¿y do dojazdów
na dzia³ce do wiejskiego sklepu, na ryby, na targowisko, tam gdzie
porz±dnego samochodu nie chce mi siê braæ, a i czasem nie wjedzie. W
Warszawie czasem zabieram go na nocne sesje fotograficzne, mo¿na wjechaæ
wszêdzie, ³atwo zaparkowaæ i zostawiæ w byle krzakach bez obawy o kradzie¿
czy dewastacjê, a nawet je¶li by do tego dosz³o.. BTW, ile widzia³e¶
samochodów które w trakcie jazdy z³o¿y³y siê na pó³ i stanê³y dêba z powodu
korozji? Ja na ¿ywo ¿adnego.. Jakie¶ ko³a odpada³y (przeguby zu¿yte),
widzia³em wydechy ci±gniête po asfalcie, ale poza lekko wygiêtym polonezem
truckiem z prze³adowania nie widzia³em auta w literê "V" ostrym koñcem
szoruj±cym po asfalcie.

Spawanie pod³ogi



Grupy dyskusyjne