Grupy dyskusyjne   »   Sprawa Otylii

Sprawa Otylii



1 Data: Grudzien 12 2006 18:23:26
Temat: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200



2 Data: Grudzien 12 2006 18:33:37
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Słonik 

x> Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.

Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.


Ale czemu brak słów?Możesz rozwinąć?

3 Data: Grudzien 12 2006 18:36:01
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Słonik"  napisał w wiadomości

x> Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.
Ale czemu brak słów?Możesz rozwinąć?

Ty bys "udawal greka" rozumiem?

--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

4 Data: Grudzien 12 2006 20:15:52
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Słonik 

Ty bys "udawal greka" rozumiem?

--

Nic nie rozumiesz jak widac.

5 Data: Grudzien 12 2006 20:34:17
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Słonik"  napisał w wiadomości

Ty bys "udawal greka" rozumiem?
Nic nie rozumiesz jak widac.

To moze łaskawie rozwiniesz swoją światłą wypowiedź.



--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

6 Data: Grudzien 12 2006 20:45:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Słonik 

x>

To moze łaskawie rozwiniesz swoją światłą wypowiedź.




Stary, źle mnie zrozumiałes po prostu i odrazu oceniłeś :) Pomijam już
fakt...ze moge być z pochodzenie własnie Grekiem :)
Brak słów - może oznaczać, że po co wogóle ten proces a równocześnie - jak
to możliwe, że nie chce się przyznać??
I tyle w tej sprawie..
Ja osobiście nie widzę sensu wypowiadania się w tej sprawie bo NIKT nie
widział akt sprawy, śledztwo podobno trwa i dobrowolne poddanie się karze na
razie nie obowiązuje. Może coś jest o czym my wszyscy nie wiemy? I dlatego
nie chce sie przyznać...pamiętajmy, że media 90% rzeczy przekręcają.
To tyle i nie mam zamiaru dyskutowac na ten temat.
Pozdrawiam

7 Data: Grudzien 12 2006 22:12:13
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Słonik"  napisał w wiadomości

x>
To moze łaskawie rozwiniesz swoją światłą wypowiedź.




Stary, źle mnie zrozumiałes po prostu i odrazu oceniłeś :) Pomijam już fakt...ze moge być z pochodzenie własnie Grekiem :)
Brak słów - może oznaczać, że po co wogóle ten proces a równocześnie - jak to możliwe, że nie chce się przyznać??

Nie chce być karana - to chyba normalne?
Tego że czuje się winna śmierci brata jestem pewien w 100%.

8 Data: Grudzien 13 2006 00:54:05
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Moon 

Cavallino wrote:
>

Nie chce być karana - to chyba normalne?
Tego że czuje się winna śmierci brata jestem pewien w 100%.

nie można mieć ciastko i zjeść ciastko.
wina=kara.

co ona, głupa rżnie?

moon


--
always hardcore!

9 Data: Grudzien 13 2006 13:18:38
Temat: OT - ciastko - było: Re: Sprawa Otylii
Autor: Jendrek 

nie można mieć ciastko i zjeść ciastko.

Oczywiście, że można.
Zawsze tak robię ;-)

Jendrek

10 Data: Grudzien 13 2006 18:01:01
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

On Wed, 13 Dec 2006 00:54:05 +0100, "Moon"
wrote:

co ona, głupa rżnie?

IMHO nie musi.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

11 Data: Grudzien 13 2006 19:07:10
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Moon"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
>
Nie chce być karana - to chyba normalne?
Tego że czuje się winna śmierci brata jestem pewien w 100%.

nie można mieć ciastko i zjeść ciastko.
wina=kara.

Bzdura.
Zwłaszcza w Polsce.

A jeszcze inną rzeczą jest proszenie o karę, którego od niej żądacie.

12 Data: Grudzien 13 2006 22:24:29
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: robertbig 


Moon napisał(a):

co ona, głupa rżnie?

Nie.   Nabiera wody w usta.
-- -
robertbig

13 Data: Grudzien 13 2006 23:40:01
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "robertbig"  napisał w wiadomości

co ona, głupa rżnie?
Nie.   Nabiera wody w usta.

Stylem dowolnym ? ;)


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

14 Data: Grudzien 12 2006 18:45:15
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

On Tue, 12 Dec 2006 18:33:37 +0100, "Słonik"  wrote:

Ale czemu brak słów?Możesz rozwinąć?

A co tu rozwijać? Zabiła brata i jeszcze twierdzi że jest niewinna.
Pewnie winne było auto bo samo tak szybko jechało.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

15 Data: Grudzien 12 2006 19:03:18
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

On Tue, 12 Dec 2006 18:33:37 +0100, "Słonik"  wrote:

Ale czemu brak słów?Możesz rozwinąć?

A co tu rozwijać? Zabiła brata i jeszcze twierdzi że jest niewinna.
Pewnie winne było auto bo samo tak szybko jechało.

Względnie drogowcy - zapomnieli wybudować autostrady.

16 Data: Grudzien 12 2006 20:09:17
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Krzysiek Matyasik 


Względnie drogowcy - zapomnieli wybudować autostrady.

Bzdura. Kierowca powinien dostosować prędkość jazdy do warunków panujących na drodze. Jakby jechała przepisowo, mogłaby się bronić, a skoro przekroczyła prędkość, to chyba zrobiła to umyślnie, z pełną świadomością, jakie mogą być tego konsekwencje.

A drogowcy... drogowcy robią tylko to, co im się każe, oni nie zapomnieli, oni najwyżej nie otrzymali polecenia.

17 Data: Grudzien 12 2006 21:56:34
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Grejon 

Krzysiek Matyasik napisał(a):


Względnie drogowcy - zapomnieli wybudować autostrady.

Bzdura. Kierowca powinien dostosować prędkość jazdy do warunków panujących na drodze.

A drogowcy... drogowcy robią tylko to, co im się każe, oni nie zapomnieli, oni najwyżej nie otrzymali polecenia.

Zaraz ktoś rzuci tekst, że pewnie coś małego i zarośniętego cię gryzie w 4 litery ;)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Odkryj sieć na nowo! <http://www.mozilla.org/firefox>
<http://www.fitness4you.pl> - wszystko dla aktywnych

18 Data: Grudzien 12 2006 22:10:24
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Krzysiek Matyasik"  napisał w wiadomości


Względnie drogowcy - zapomnieli wybudować autostrady.

Bzdura. Kierowca powinien dostosować prędkość jazdy do warunków panujących na drodze.

ROTFL !!!!
I codziennie rano pacierz odmówić. ;-)

19 Data: Grudzien 13 2006 07:21:27
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Krzysiek Matyasik 


Bzdura. Kierowca powinien dostosować prędkość jazdy do warunków panujących na drodze.

ROTFL !!!!
I codziennie rano pacierz odmówić. ;-)

Co Cię tak rozśmieszyło? Czyżbyś nie potrafił dostosować prędkości do warunków drogowych?

pozdrawiam,

Krzysiek

20 Data: Grudzien 13 2006 08:01:37
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Krzysiek Matyasik"  napisał w wiadomości



Co Cię tak rozśmieszyło? Czyżbyś nie potrafił dostosować prędkości do
warunków drogowych?

chlopie, nie badz hipokryta.
NIGDY nie przekraczasz 90 kmh na krajowkach ?
ANI RAZU w calym zyciu Ci sie nie zdarzylo ?


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

21 Data: Grudzien 13 2006 08:07:56
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

chlopie, nie badz hipokryta.
NIGDY nie przekraczasz 90 kmh na krajowkach ?
ANI RAZU w calym zyciu Ci sie nie zdarzylo ?

No skoro dalej tu pisze i nikogo nie zabil, tzn. ze raczej umie dostosowac
predkosc do warunkow.
To proste jak drut.


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

22 Data: Grudzien 13 2006 09:14:54
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości



No skoro dalej tu pisze i nikogo nie zabil, tzn. ze raczej umie dostosowac
predkosc do warunkow.
To proste jak drut.

nie odpowiadaj za Krzyska.
to ze tu pisze to MOZE jest dostosowanie warunkow a MOZE po prostu zwykle
szczescie ....
caly czas usiluje Tobie, AL i paru innym osobom uswiadomic ze zaden z nas
nie ma recpty na sukces jezeli chodzi o kieorwanie, tragiczny przypadek moze
zdarzyc sie zawsze i trzeba miec tego swiadomosc wsiadajac za kolko.

a winy Otylki nie kwestionuje, sprawa jest ewidentna.

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

23 Data: Grudzien 13 2006 09:22:41
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

caly czas usiluje Tobie, AL i paru innym osobom uswiadomic ze zaden z nas
nie ma recpty na sukces jezeli chodzi o kieorwanie, tragiczny przypadek
moze
zdarzyc sie zawsze i trzeba miec tego swiadomosc wsiadajac za kolko.

Owszem,  "sprowokowanie" wypadku jest juz karalne.

a winy Otylki nie kwestionuje, sprawa jest ewidentna.

No wiec skad te żale.


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

24 Data: Grudzien 13 2006 09:22:56
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości
> caly czas usiluje Tobie, AL i paru innym osobom uswiadomic ze zaden z
nas
> nie ma recpty na sukces jezeli chodzi o kieorwanie, tragiczny przypadek
> moze
> zdarzyc sie zawsze i trzeba miec tego swiadomosc wsiadajac za kolko.

Owszem,  "sprowokowanie" wypadku jest juz karalne.

> a winy Otylki nie kwestionuje, sprawa jest ewidentna.

No wiec skad te żale.


napisalem
troche mnie mierzi wylewanie stada wielkich slow w morzu hipokryzji jakie w
tym watku uprawia 50% ludzi.

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

25 Data: Grudzien 13 2006 09:34:10
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

napisalem
troche mnie mierzi wylewanie stada wielkich slow w morzu hipokryzji jakie
w
tym watku uprawia 50% ludzi.

Kazdy odpowiada za siebie. Solidaryzowac sie nie mam powodu, a tym bardziej
sugerowac jakoby kazdemu zdarzalo sie wyprzedzac w niebezpiecznych
miejscach, badz niebezpiecznie wyprzedzac.


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

26 Data: Grudzien 13 2006 09:46:28
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


Kazdy odpowiada za siebie. Solidaryzowac sie nie mam powodu, a tym
bardziej
sugerowac jakoby kazdemu zdarzalo sie wyprzedzac w niebezpiecznych
miejscach, badz niebezpiecznie wyprzedzac.

no ok, ale zauwaz ze na moje pytanie czy komus z dyskutantow w tym watku
NIGDY nie zdarzylo sie wyprzedzic w niebezpiecznym miejscu lub przekroczyc
predkosci jakos nikt jasno nie zadeklarowal sie ze nigdy....

to chyba o czyms swiadczy ?


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

27 Data: Grudzien 13 2006 09:52:39
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

no ok, ale zauwaz ze na moje pytanie czy komus z dyskutantow w tym watku
NIGDY nie zdarzylo sie wyprzedzic w niebezpiecznym miejscu lub przekroczyc
predkosci jakos nikt jasno nie zadeklarowal sie ze nigdy....
to chyba o czyms swiadczy ?

No na pewno nie o tym, ze powinno sie ich traktowac pobłażliwie.


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

28 Data: Grudzien 13 2006 11:18:55
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


> no ok, ale zauwaz ze na moje pytanie czy komus z dyskutantow w tym watku
> NIGDY nie zdarzylo sie wyprzedzic w niebezpiecznym miejscu lub
przekroczyc
> predkosci jakos nikt jasno nie zadeklarowal sie ze nigdy....
> to chyba o czyms swiadczy ?

No na pewno nie o tym, ze powinno sie ich traktowac pobłażliwie.

;)
no tak, ale z drugiej strony Ty rowniez nie zadeklarowales sie np w ta
strone ;)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

29 Data: Grudzien 13 2006 11:48:16
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości


No na pewno nie o tym, ze powinno sie ich traktowac pobłażliwie.

;)
no tak, ale z drugiej strony Ty rowniez nie zadeklarowales sie np w ta
strone ;)

Nie lapie -dopiero zaczalem pic kawe ... ;)


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

30 Data: Grudzien 13 2006 22:14:18
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Wlodek 

Kazdy odpowiada za siebie. Solidaryzowac sie nie mam powodu, a tym
bardziej sugerowac jakoby kazdemu zdarzalo sie wyprzedzac w
niebezpiecznych miejscach, badz niebezpiecznie wyprzedzac.

no ok, ale zauwaz ze na moje pytanie czy komus z dyskutantow w tym
watku NIGDY nie zdarzylo sie wyprzedzic w niebezpiecznym miejscu lub
przekroczyc predkosci jakos nikt jasno nie zadeklarowal sie ze
nigdy....

Bo sprawa jest oczywista, podobnie jak to, ze kazdy
z nas (pewnie lacznie z ministrem sprawiedliwosci)
cos kiedys spiracil, sciagnal jakas mp3-ke ale czy
to nam zupelnie odbiera prawo oceniania innych ;)
zlodziei ?
Z drugiej strony musimy byc swiadomi odpowiedzialnosci
za swoje poczynania i ze kara za niedostosowanie predkosci
wcale nie konczy sie na 1000 zlotowym mandacie czy ponownym
egzaminie.

to chyba o czyms swiadczy ?

Bo nie ma sie czym chwalic ale dobrze, ze pytasz - moze
to kogos (rowniez i mnie) zmusi do refleksji i wstrzymania
sie nastepnym razem od chociaz jednego niebezpiecznego
manewru.

W.

31 Data: Grudzien 13 2006 14:57:02
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cyprian Prochot wrote:

caly czas usiluje Tobie, AL i paru innym osobom uswiadomic ze zaden z nas
nie ma recpty na sukces jezeli chodzi o kieorwanie, tragiczny przypadek moze
zdarzyc sie zawsze i trzeba miec tego swiadomosc wsiadajac za kolko.

Kto był winny spowodowania wypadku? Ona. Są ofiary? Są.

A kto nie poczuwa się teraz do winy? CBDO

32 Data: Grudzien 13 2006 15:10:00
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Cyprian Prochot wrote:

> caly czas usiluje Tobie, AL i paru innym osobom uswiadomic ze zaden z
nas
> nie ma recpty na sukces jezeli chodzi o kieorwanie, tragiczny przypadek
moze
> zdarzyc sie zawsze i trzeba miec tego swiadomosc wsiadajac za kolko.

Kto był winny spowodowania wypadku? Ona. Są ofiary? Są.

A kto nie poczuwa się teraz do winy? CBDO

jak zwykle na temat....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

33 Data: Grudzien 13 2006 08:51:35
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Chris 


"Cyprian Prochot"  wrote in message


Użytkownik "Krzysiek Matyasik"  napisał w wiadomości


>
> Co Cię tak rozśmieszyło? Czyżbyś nie potrafił dostosować prędkości do
> warunków drogowych?

chlopie, nie badz hipokryta.
NIGDY nie przekraczasz 90 kmh na krajowkach ?
ANI RAZU w calym zyciu Ci sie nie zdarzylo ?

Przeczytaj jeszcze raz co Krzysiek napisal, nie ma tam
nic o ograniczeniach.
A poza ograniczeniami, zdazaja sie sytuacje ze przy
ograniczeniu do 90km/h jazda z predkoscia 40 km/h
tes jest niedostosowaniem predkosci do warunkow jazdy
i jak wjedziesz komus w dupe to mozesz to wlasnie uslyszec
od policmajstra.

Pozdrawiam, Chris

34 Data: Grudzien 13 2006 15:03:27
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cyprian Prochot wrote:

Co Cię tak rozśmieszyło? Czyżbyś nie potrafił dostosować prędkości do
warunków drogowych?

chlopie, nie badz hipokryta.
NIGDY nie przekraczasz 90 kmh na krajowkach ?
ANI RAZU w calym zyciu Ci sie nie zdarzylo ?

Serdeńko - tu nie chodzi o samo przekroczenie dozwolonej prędkości. To
najmniejszy element problemu.

Chodzi o niedostosowanie prędkości do warunków/umiejętności oraz
nieprawidłowe wykonanie manewru wyprzedzania.

Kiedyś jechałem z gościem, który jechał chyba ze 180 i ani razu nie miał
przypadku konieczności gwałtownego hamowania, nigdy nie musiał wycofywać
się z wyprzedzania. Zero gwałtownych sytuacji. Ale on potrafił, samochód
też się do tego nadawał - ja sobie na tylnym siedzeniu spokojnie
wcinałem pizzę i nawet mnie choroba lokomocyjna nie dopadła.

Ja tak nie potrafię, więc jeżdżę wolniej.

Ktoś inny też nie potrafił, ale próbował - i spowodował śmierć
człowieka. Człowiek uczciwy przyznałby się do winy i poniósł konsekwencje.

A teksty typu "odpowiedzialny ale niewinny" to się nadają dla polityków...

35 Data: Grudzien 13 2006 22:58:45
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: giecik 

Andrzej Lawa napisał(a):

Cyprian Prochot wrote:

Co Cię tak rozśmieszyło? Czyżbyś nie potrafił dostosować prędkości do
warunków drogowych?
chlopie, nie badz hipokryta.
NIGDY nie przekraczasz 90 kmh na krajowkach ?
ANI RAZU w calym zyciu Ci sie nie zdarzylo ?

Serdeńko - tu nie chodzi o samo przekroczenie dozwolonej prędkości. To
najmniejszy element problemu.

Chodzi o niedostosowanie prędkości do warunków/umiejętności oraz
nieprawidłowe wykonanie manewru wyprzedzania.

Kiedyś jechałem z gościem, który jechał chyba ze 180 i ani razu nie miał
przypadku konieczności gwałtownego hamowania, nigdy nie musiał wycofywać
się z wyprzedzania. Zero gwałtownych sytuacji. Ale on potrafił, samochód
też się do tego nadawał - ja sobie na tylnym siedzeniu spokojnie
wcinałem pizzę i nawet mnie choroba lokomocyjna nie dopadła.

Ja tak nie potrafię, więc jeżdżę wolniej.

Ktoś inny też nie potrafił, ale próbował - i spowodował śmierć
człowieka. Człowiek uczciwy przyznałby się do winy i poniósł konsekwencje.

A teksty typu "odpowiedzialny ale niewinny" to się nadają dla polityków...
Popieram Cię w 100 %

--
-- -- -- -- -
Kamil "giecik"
gg: 2228880   -
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

36 Data: Grudzien 13 2006 19:08:33
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Krzysiek Matyasik"  napisał w wiadomości


Bzdura. Kierowca powinien dostosować prędkość jazdy do warunków panujących na drodze.

ROTFL !!!!
I codziennie rano pacierz odmówić. ;-)

Co Cię tak rozśmieszyło?

Wypowiadane farmazony.
Zwłaszcza w kontekście, który z prędkością nie ma nic wspólnego, a ze złą decyzją o manewrze.

37 Data: Grudzien 13 2006 11:28:37
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Alieksiej 

Cavallino napisał(a):
>
> Użytkownik "Krzysiek Matyasik"  napisał w wiadomości
> >>
>>> Względnie drogowcy - zapomnieli wybudować autostrady.
>>
>> Bzdura. Kierowca powinien dostosować prędkość jazdy do warunków
>> panujących na drodze.
>
> ROTFL !!!!
> I codziennie rano pacierz odmówić. ;-)

Chlopie ale ty glupi jestes, od razu wrzuc mnie do plonkownicy bo ja juz to zrobilem z toba.

38 Data: Grudzien 13 2006 12:05:06
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Dman-666 

Patrze a tu w szybce robal taki:  !
Pewnie kiero jakis, ten Alieksiej . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:


> ROTFL !!!!
> I codziennie rano pacierz odmówić. ;-)

Chlopie ale ty glupi jestes, od razu wrzuc mnie do plonkownicy bo ja juz
to zrobilem z toba.

Dlaczego? W sumie to mi tez wydalo sie mocno zabawne ;)Wrzucaj i mnie;)


--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

39 Data: Grudzien 13 2006 11:33:41
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: krzychoo 

Krzysiek Matyasik napisał(a):

A drogowcy... drogowcy robią tylko to, co im się każe, oni nie zapomnieli, oni najwyżej nie otrzymali polecenia.

To wina architektow. Ze w zimie nie robili planow budowy drog. Podkreslam, planow budowy drog. I wiosna drogowcy nie mogli ruszyc z robota. ;)

--
[ .:::::::::: Krzysztof Kubas ::::::::::. ]
[ .:::::::::::: GG: 1304033 ::::::::::::. ]
[ .::::: http://krzychoo.araneo.pl :::::. ]
[ Odpowiadając wytnij "pulapka." z adresu ]

40 Data: Grudzien 13 2006 11:35:09
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "krzychoo"  napisał w wiadomości

To wina architektow. Ze w zimie nie robili planow budowy drog. Podkreslam, planow budowy drog. I wiosna drogowcy nie mogli ruszyc z robota. ;)

A co ty z Białegostoku jesteś? ;)
Architekci nie robią planów dróg.
pozdrawiam

41 Data: Grudzien 13 2006 11:44:50
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: krzychoo 

Huckleberry napisał(a):

A co ty z Białegostoku jesteś? ;)

Nie, ale myslalem, ze jak czlowiek wierzacy i praktykujacy mowi, ze architekci robia plany budowy drog, to tak jest! ;)
A powaznie: wiem, ze architekci sie tym nie zajmuja.

--
[ .:::::::::: Krzysztof Kubas ::::::::::. ]
[ .:::::::::::: GG: 1304033 ::::::::::::. ]
[ .::::: http://krzychoo.araneo.pl :::::. ]
[ Odpowiadając wytnij "pulapka." z adresu ]

42 Data: Grudzien 12 2006 20:47:47
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Względnie drogowcy - zapomnieli wybudować autostrady.

Zapomnieli wyciac drzewo. Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.
To wszystko oczywiscie nie umniejsza winy Otylii, wskazuje tylko, ze to co moglo sie skonczyc na strachu i poobijanym samochodzie, skonczylo sie o wiele tragiczniej z winy ekofaszystow.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)klub.chip.pl  <<<<*******

43 Data: Grudzien 12 2006 20:51:29
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Pawel "O'Pajak" napisał(a):
(...)

Zapomnieli wyciac drzewo. Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.
To wszystko oczywiscie nie umniejsza winy Otylii, wskazuje tylko, ze to co moglo sie skonczyc na strachu i poobijanym samochodzie, skonczylo sie o wiele tragiczniej z winy ekofaszystow.

Zaczyna się. Drzewa nie było w skrajni, tylko sporo poza drogą.

Może winni są też cykliści, masoni czy zwykłe gradobicie?


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

44 Data: Grudzien 12 2006 20:53:16
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Zaczyna się. Drzewa nie było w skrajni, tylko sporo poza drogą.
Może winni są też cykliści, masoni czy zwykłe gradobicie?

Boukun zaraz by napisal, ze w zarzadzie Chryslera sa żydzi i to byl spisek
;)



--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

45 Data: Grudzien 12 2006 22:15:57
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości news:

Zaczyna się. Drzewa nie było w skrajni, tylko sporo poza drogą.

A barierki na skraju drogi były?
A te oddzielające pasy ruchu (po dwa w każdą stronę)?

46 Data: Grudzien 12 2006 22:33:15
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości news:
Zaczyna się. Drzewa nie było w skrajni, tylko sporo poza drogą.
A barierki na skraju drogi były?
A te oddzielające pasy ruchu (po dwa w każdą stronę)?

A muszą być wzdluz każdej jezdni i pomiędzy nimi?


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

47 Data: Grudzien 12 2006 22:38:07
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości news:

Zaczyna się. Drzewa nie było w skrajni, tylko sporo poza drogą.
A barierki na skraju drogi były?
A te oddzielające pasy ruchu (po dwa w każdą stronę)?

A muszą być wzdluz każdej jezdni i pomiędzy nimi?

Na krajówkach powinny.
Albo droga nie powinna takową być.

48 Data: Grudzien 12 2006 22:45:03
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Zaczyna się. Drzewa nie było w skrajni, tylko sporo poza drogą.
A barierki na skraju drogi były?
A te oddzielające pasy ruchu (po dwa w każdą stronę)?
A muszą być wzdluz każdej jezdni i pomiędzy nimi?
Na krajówkach powinny.
Albo droga nie powinna takową być.

Czyli na krajówkach można wyłączyć myślenie i "winić drogowców", a na
"niekrajówkach" już nie?


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

49 Data: Grudzien 12 2006 23:08:23
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

On Tue, 12 Dec 2006 22:38:07 +0100, "Cavallino"
wrote:

Na krajówkach powinny.

??

Albo droga nie powinna takową być.

??


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

50 Data: Grudzien 13 2006 15:07:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Tue, 12 Dec 2006 22:38:07 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości news:
Zaczyna się. Drzewa nie było w skrajni, tylko sporo poza drogą.
A barierki na skraju drogi były?
A te oddzielające pasy ruchu (po dwa w każdą stronę)?
A muszą być wzdluz każdej jezdni i pomiędzy nimi?

Na krajówkach powinny.
Albo droga nie powinna takową być.

Znowu nie przesadzajmy - gdzie na swiecie jest tak dobrze ?

Owszem, glowne drogi krajowe powinny miec 4 pasy i moze nawet barierke
przez srodek ...

J.

51 Data: Grudzien 13 2006 19:15:26
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Tue, 12 Dec 2006 22:38:07 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości news:
Zaczyna się. Drzewa nie było w skrajni, tylko sporo poza drogą.
A barierki na skraju drogi były?
A te oddzielające pasy ruchu (po dwa w każdą stronę)?
A muszą być wzdluz każdej jezdni i pomiędzy nimi?

Na krajówkach powinny.
Albo droga nie powinna takową być.

Znowu nie przesadzajmy - gdzie na swiecie jest tak dobrze ?

W Niemczech.
Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po drogach gorszych niż autostrady.

52 Data: Grudzien 13 2006 19:20:14
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cavallino napisał(a):
(...)

Znowu nie przesadzajmy - gdzie na swiecie jest tak dobrze ?

W Niemczech.
Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po drogach gorszych niż autostrady.

Piękne.

Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po polskich newsach.
Może te niemieckie są mniej wyboiste?

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

53 Data: Grudzien 13 2006 19:31:08
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości news:

Znowu nie przesadzajmy - gdzie na swiecie jest tak dobrze ?

W Niemczech.
Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po drogach gorszych niż autostrady.

Piękne.

Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po polskich newsach.

Ty też nie.

54 Data: Grudzien 13 2006 19:23:38
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

On Wed, 13 Dec 2006 19:15:26 +0100, "Cavallino"
wrote:

W Niemczech.

Oczywiście.

Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po drogach gorszych niż autostrady.

No - tam autostrada to do każdej wiochy dociągnięta jest.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

55 Data: Grudzien 13 2006 19:32:42
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości news:

W Niemczech.

Oczywiście.

Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po drogach gorszych niż autostrady.

No - tam autostrada to do każdej wiochy dociągnięta jest.

Napisałem "odbywać" a nie "kończyć" lub "zaczynać".
Przejechanie kilkunastu km po drogach "innych" nie stanowi problemu, zwłaszcza gdy są puste, jako że większość zainteresowanych ujeżdża w tym czasie autostrady.

56 Data: Grudzien 14 2006 00:45:36
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Wed, 13 Dec 2006 19:15:26 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Zaczyna się. Drzewa nie było w skrajni, tylko sporo poza drogą.
A barierki na skraju drogi były?
A te oddzielające pasy ruchu (po dwa w każdą stronę)?
A muszą być wzdluz każdej jezdni i pomiędzy nimi?

Na krajówkach powinny.
Albo droga nie powinna takową być.

Znowu nie przesadzajmy - gdzie na swiecie jest tak dobrze ?

W Niemczech.
Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po drogach gorszych niż autostrady.

Ale barierki po prawej to tam nie wszedzie sa :-)

A na autostradzie potrafi byc remont i wszyscy jedna jezdnia :-)

Poza tym spojrz na mape - we wspanialej sieci sa czasem duze oczka.
przejedz np z Wittenberge [Brandenburgia] do Sangerhausen [turyngia].

J.

57 Data: Grudzien 14 2006 20:34:13
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

On Thu, 14 Dec 2006 00:45:36 +0100, J.F.
 wrote:

Poza tym spojrz na mape - we wspanialej sieci sa czasem duze oczka.
przejedz np z Wittenberge [Brandenburgia] do Sangerhausen [turyngia].

On by przejechał to doodkoła autostradami, a jakby branki postawili i
kazali zapłacić to by je objechał :-)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

58 Data: Grudzien 15 2006 21:14:53
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

W Niemczech.
Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po drogach gorszych niż autostrady.

Ale barierki po prawej to tam nie wszedzie sa :-)

Na autostradach?



A na autostradzie potrafi byc remont i wszyscy jedna jezdnia :-)

Która i tak zazwyczaj ma 4 pasy i barierki po obu stronach.

59 Data: Grudzien 15 2006 23:53:05
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Fri, 15 Dec 2006 21:14:53 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
W Niemczech.
Nie masz żadnej potrzeby odbywać podróży po drogach gorszych niż
autostrady.

Ale barierki po prawej to tam nie wszedzie sa :-)

Na autostradach?

na autostradach.

Barierka po prawej ?


J.

60 Data: Grudzien 12 2006 21:34:59
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DjK 

Użytkownik "Pawel "O'Pajak""  napisał w wiadomości

To po pierwsze, po drugie, to z jaka predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze
mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic to jak najszybciej, aby jak najszybciej
zakonczyc ten niebezpieczny manewr.

Nie
Należy to zrobić nie przekraczając dozwolonej prędkości,
jeżeli wymagałoby to jej przekroczenia - nie wyprzedzać.

Tyle jakbyś chciał być w zgodzie z przepisami.

DjK

61 Data: Grudzien 12 2006 21:40:37
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

DjK napisał(a):

"Pawel "O'Pajak""  napisał:
To po pierwsze, po drugie, to z jaka predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.

Nie
Należy to zrobić nie przekraczając dozwolonej prędkości,
jeżeli wymagałoby to jej przekroczenia - nie wyprzedzać.

Tyle jakbyś chciał być w zgodzie z przepisami.

Widzisz, tu nie do końca chodzi o zgodność z przepisami, tylko o zdrowy
rozsądek. Wyprzedzanie ze zbyt dużą rożnicą predkości tez jest
niebezpieczne.


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

62 Data: Grudzien 12 2006 22:16:42
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "DjK"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Pawel "O'Pajak""  napisał w wiadomości
To po pierwsze, po drugie, to z jaka predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.

Nie
Należy to zrobić nie przekraczając dozwolonej prędkości,

Co za bzdura.....


jeżeli wymagałoby to jej przekroczenia - nie wyprzedzać.

Tyle jakbyś chciał być w zgodzie z przepisami.

A no chyba z tego punktu widzenia.
Z normalnego - czym dłużej trwa wyprzedzanie, tym niebezpieczeństwo większe.

63 Data: Grudzien 12 2006 23:40:37
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Wlodek 

To po pierwsze, po drugie, to z jaka predkoscia nalezy wyprzedzac?
Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic to jak najszybciej, aby
jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.


najlepiej tak z 200 obok konia z wozem ;)


Nie
Należy to zrobić nie przekraczając dozwolonej prędkości,

Co za bzdura.....

jeżeli wymagałoby to jej przekroczenia - nie wyprzedzać.

Tyle jakbyś chciał być w zgodzie z przepisami.

A no chyba z tego punktu widzenia.
Z normalnego - czym dłużej trwa wyprzedzanie, tym niebezpieczeństwo
większe.

A ja myslalem, ze to co podal DjK to byl wlasnie normalny punkt
widzenia (co nie kloci sie z Twoim)

W.

64 Data: Grudzien 12 2006 22:15:09
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Pawel "O'Pajak""  napisał w wiadomości

Powitanko,

Względnie drogowcy - zapomnieli wybudować autostrady.

Zapomnieli wyciac drzewo.

Też.

Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.

Dokładnie tak samo uważam.
A że nie jeżdżę samochodem od wczoraj to już niejeden błąd w takiej ocenie widziałem.

65 Data: Grudzien 14 2006 07:47:40
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: MK 

Cavallino napisał(a):

Zapomnieli wyciac drzewo.

Też.

Nie, ktoś złośliwy je tam posadził.
Teraz trzeba go odnaleźć i ukarać.

MK

66 Data: Grudzien 14 2006 09:42:01
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Alex81 

In article   says...

Nie, ktoś złośliwy je tam posadził.
Teraz trzeba go odnaleźć i ukarać.

To drzewo nie było dziełem jednego człowieka. Zasadził je układ! :P

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

67 Data: Grudzien 14 2006 19:25:53
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: MK 

Alex81 napisał(a):

In article   says...
Nie, ktoś złośliwy je tam posadził.
Teraz trzeba go odnaleźć i ukarać.

To drzewo nie było dziełem jednego człowieka. Zasadził je układ! :P

to znaczy że to sprawa dla IPN

68 Data: Grudzien 12 2006 23:00:20
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Karthoon 


"Pawel "O'Pajak""  wrote in message

Powitanko,

Względnie drogowcy - zapomnieli wybudować autostrady.

Zapomnieli wyciac drzewo. Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym
przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka
predkoscia nalezy wyprzedzac?

Zapewne z dozwoloną na danym odcinku drogi....

69 Data: Grudzien 13 2006 14:40:17
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Zapewne z dozwoloną na danym odcinku drogi....

Czyli tak, jedzie TIR z predkoscia 80km/h, wyprzedzasz go z predkoscia dozwolona czyli 90km/h. Roznica predkosci jest wiec 10km/h, czyli troche ponizej 4m/s. Wyprzedzenie TIRa zajmuje wiec ok. 7-10s. Przez ten czas przejezdzasz... ok 200m. Fajnie, obys w ten sposob nie wyprzedzal gdy bede jechal z naprzeciwka z rodzina. Szczegolnie gdy na poboczu beda drzewa.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)klub.chip.pl  <<<<*******

70 Data: Grudzien 13 2006 14:26:08
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

"Pawel \"O'Pajak\""  wrote:

przejezdzasz... ok 200m. Fajnie, obys w ten sposob nie wyprzedzal gdy
bede jechal z naprzeciwka z rodzina. Szczegolnie gdy na poboczu beda drzewa.

Jak nie mam miejsca, to nie wyprzedzam. Proste?

--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

71 Data: Grudzien 13 2006 16:20:50
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Jak nie mam miejsca, to nie wyprzedzam. Proste?

A czy ja gdzies napisalem, ze nie. Wskazuje tylko, ze manewr wyprzedzania nalezy zakonczyc jak najszybciej gdyz zawsze jest on ryzykowny. To, ze masz duzo miejsca zeby wyprzedzac w swoim slimaczym tepie nie znaczy, ze bedziesz mial tyle miejsca az do konca manewru.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)klub.chip.pl  <<<<*******

72 Data: Grudzien 13 2006 15:50:21
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

"Pawel \"O'Pajak\""  wrote:

A czy ja gdzies napisalem, ze nie. Wskazuje tylko, ze manewr
wyprzedzania nalezy zakonczyc jak najszybciej gdyz zawsze jest on
ryzykowny. To, ze masz duzo miejsca zeby wyprzedzac w swoim slimaczym
tepie nie znaczy, ze bedziesz mial tyle miejsca az do konca manewru.

Jesli nie mam wystarczajacej widocznosci, czyli nie jestem pewny, ze
moge bezpiecznie wyprzedzic, jesli z przeciwka pojawi sie samochod - to
po prostu nie wyprzedzam.

Nie ma przyzwolenia na przekraczanie predkosci.
 
--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

73 Data: Grudzien 13 2006 22:24:20
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Wlodek 

Jak nie mam miejsca, to nie wyprzedzam. Proste?

A czy ja gdzies napisalem, ze nie. Wskazuje tylko, ze manewr
wyprzedzania nalezy zakonczyc jak najszybciej gdyz zawsze jest on
ryzykowny. To, ze masz duzo miejsca zeby wyprzedzac w swoim slimaczym
tepie nie znaczy, ze bedziesz mial tyle miejsca az do konca manewru.

Wiec czekasz na taki odcinek drogi, zeby miec zapas
nawet przy tej minimalnej roznicy predkosci.
Skoro tiry potrafia znalezc miejsce na wyprzedzanie
sie to i osobowka da rade i wcale nie musi to byc
niebezpieczne.

W.

74 Data: Grudzien 13 2006 22:35:08
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Wlodek,

Wednesday, December 13, 2006, 10:24:20 PM, you wrote:

[...]

Skoro tiry potrafia znalezc miejsce na wyprzedzanie
sie to i osobowka da rade i wcale nie musi to byc
niebezpieczne.

TIRy potrafią WYMUSIĆ miejsce na wyprzedzanie.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

75 Data: Grudzien 13 2006 22:55:23
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Wlodek 

Skoro tiry potrafia znalezc miejsce na wyprzedzanie
sie to i osobowka da rade i wcale nie musi to byc
niebezpieczne.

TIRy potrafią WYMUSIĆ miejsce na wyprzedzanie.

Nie no, zgadza sie jak najbardziej ale tez
nie generalizujmy, niektorzy potrafia byc cieprliwi
i poczekac na odpowiednie warunki.
Musze sie spytac siostry czy chociaz kiedykolwiek
depnela do dechy (?) Moj tata do podlogi to dociska
moze raz na 5kkm (ja dla odmiany w miescie tak z 1000
razy czesciej ;)) A zeby bylo ciekawiej to ja sie
ciagle spozniam a oni praktycznie zawsze na czas.

W.

76 Data: Grudzien 13 2006 23:11:30
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Wlodek"  napisał w wiadomości

depnela do dechy (?) Moj tata do podlogi to dociska
moze raz na 5kkm (ja dla odmiany w miescie tak z 1000
razy czesciej ;)) A zeby bylo ciekawiej to ja sie
ciagle spozniam a oni praktycznie zawsze na czas.

Bo sztuka nie polega na paleniu gumy tylko na płynnej jeździe :)
pozdrawiam

77 Data: Grudzien 14 2006 08:02:21
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Wlodek 

depnela do dechy (?) Moj tata do podlogi to dociska
moze raz na 5kkm (ja dla odmiany w miescie tak z 1000
razy czesciej ;)) A zeby bylo ciekawiej to ja sie
ciagle spozniam a oni praktycznie zawsze na czas.

Bo sztuka nie polega na paleniu gumy tylko na płynnej jeździe :)

Akurat palenie gum u mnie raczej nie wchodzi w gre
(b.rzadko) a jazda ~plynna~ musi byc bo inaczej srednia
nie bylaby wysoka.
Sztuka jednak polega na dobrej organizacji wlasnego
czasu i odpowiednim planowaniu co im wychodzi zdecydowanie
lepiej a mi i wielu wielu innym kierowcom - nie.
Mimo, ze jezdzimy po tych samych trasach to ciagle
nas zasakuja jak zima drogowcow. Ja mam problem wlasnie
taki, ze w miescie wszedzie mam blisko i czesto wyjezdzam
na ostatnia chwile a pozniej wystarczy jeden maly zator
i jest zonk. A na krotkiej trasie ciezko nadrobic plynna
jazda :)

W ogolnosci Twoja uwaga jest oczywiscie sluszna.

Pozdr.
W.

78 Data: Grudzien 13 2006 22:46:18
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Pawel "O'Pajak" wrote:

Powitanko,

Jak nie mam miejsca, to nie wyprzedzam. Proste?

A czy ja gdzies napisalem, ze nie. Wskazuje tylko, ze manewr
wyprzedzania nalezy zakonczyc jak najszybciej gdyz zawsze jest on

Należy zacząć od rozpoczęcia manewru i dobrania właściwego miejsca i
czasu na ten manewr.

A jak ktoś zaczyna wyprzedzać zakładając "a może nic się nie pojawi"...

"Sięgaj gdzie wzrok nie sięga" na drodze się słabo sprawdza.

79 Data: Grudzien 13 2006 23:28:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Adam Płaszczyca wrote:

"Pawel \"O'Pajak\""  wrote:
przejezdzasz... ok 200m. Fajnie, obys w ten sposob nie
wyprzedzal gdy bede jechal z naprzeciwka z rodzina. Szczegolnie
gdy na poboczu beda drzewa.

Jak nie mam miejsca, to nie wyprzedzam. Proste?

To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

80 Data: Grudzien 13 2006 22:58:46
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: M.R.F. 

Stanislaw Chmielarz  napisał(a) w news:elpv0a


Adam Płaszczyca wrote:

Jak nie mam miejsca, to nie wyprzedzam. Proste?

To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.


Po co miałby wyprzedzać? Żeby jechać 1km/h szybciej?

--
pozdrawiam
M. R. F.

81 Data: Grudzien 14 2006 01:01:18
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello M.R.F.,

Wednesday, December 13, 2006, 11:58:46 PM, you wrote:

[...]

To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.
Po co miałby wyprzedzać? Żeby jechać 1km/h szybciej?

A po co wyprzedzają się TIRy? Żeby jechać 0.0nic szybciej? To jest
dopiero zagadka.

--
Best regards,
 RoMan                           

82 Data: Grudzien 14 2006 02:04:53
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Thu, 14 Dec 2006 01:01:18 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello M.R.F.,
[...]
To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.
Po co miałby wyprzedzać? Żeby jechać 1km/h szybciej?

A po co wyprzedzają się TIRy? Żeby jechać 0.0nic szybciej? To jest
dopiero zagadka.

Ale im wolno jechac tylko 80. A czesto jada wolniej.

J.

83 Data: Grudzien 14 2006 03:27:46
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Thursday, December 14, 2006, 2:04:53 AM, you wrote:

[...]

A po co wyprzedzają się TIRy? Żeby jechać 0.0nic szybciej? To jest
dopiero zagadka.
Ale im wolno jechac tylko 80. A czesto jada wolniej.

Najczęściej jeżdżą szybciej - 86-90 wg. GPSa.

--
Best regards,
 RoMan                           

84 Data: Grudzien 14 2006 12:32:40
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Thu, 14 Dec 2006 03:27:46 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello J,
A po co wyprzedzają się TIRy? Żeby jechać 0.0nic szybciej? To jest
dopiero zagadka.
Ale im wolno jechac tylko 80. A czesto jada wolniej.

Najczęściej jeżdżą szybciej - 86-90 wg. GPSa.

Ale patrzysz na A4, na odcinku Kostomloty-Dobromierz,
czy Dobromierz-JG ?

J.

85 Data: Grudzien 14 2006 14:25:20
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Thursday, December 14, 2006, 12:32:40 PM, you wrote:

A po co wyprzedzają się TIRy? Żeby jechać 0.0nic szybciej? To jest
dopiero zagadka.
Ale im wolno jechac tylko 80. A czesto jada wolniej.
Najczęściej jeżdżą szybciej - 86-90 wg. GPSa.
Ale patrzysz na A4, na odcinku Kostomloty-Dobromierz,
czy Dobromierz-JG ?

Na płaskim. W górach różnice są takie, że się w miarę sprawnie wyprzedzają.

--
Best regards,
 RoMan                           

86 Data: Grudzien 14 2006 09:36:20
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Alex81 

In article  
says...

A po co wyprzedzają się TIRy? Żeby jechać 0.0nic szybciej? To jest
dopiero zagadka.

Różnica w czasie przejazdu tira na pusto i z załadunkiem jest dość spora
- ten wolniejszy pod górkę będzie się wdrapywać przy 60 kph, szybszy
przeleci przy 80.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

87 Data: Grudzien 14 2006 14:19:58
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Alex81,

Thursday, December 14, 2006, 9:36:20 AM, you wrote:

A po co wyprzedzają się TIRy? Żeby jechać 0.0nic szybciej? To jest
dopiero zagadka.
Różnica w czasie przejazdu tira na pusto i z załadunkiem jest dość spora
- ten wolniejszy pod górkę będzie się wdrapywać przy 60 kph, szybszy
przeleci przy 80.

Piszesz o czymś zupełnie innym - takie wyprzedzanie nie wymaga 6 km.

--
Best regards,
 RoMan                           

88 Data: Grudzien 14 2006 09:47:05
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

Stanislaw Chmielarz  wrote:

Jak nie mam miejsca, to nie wyprzedzam. Proste?

To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.

Jadąc 300km o 1km/h wolniej stracę cale DWIE minuty.

Stać mnie na to.
--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

89 Data: Grudzien 14 2006 12:21:52
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Thu, 14 Dec 2006 09:47:05 +0000 (UTC),  Adam Płaszczyca wrote:

Stanislaw Chmielarz  wrote:
Jak nie mam miejsca, to nie wyprzedzam. Proste?
To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.

Jadąc 300km o 1km/h wolniej stracę cale DWIE minuty.
Stać mnie na to.

ale jak trafisz na takiego co jedzie 88 to znow cie stac ..
i tak dojdziemy do ilu ? :-)

J.

90 Data: Grudzien 14 2006 12:12:31
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

J.F.  wrote:

ale jak trafisz na takiego co jedzie 88 to znow cie stac ..

4 minuty :D

i tak dojdziemy do ilu ? :-)

Tak gdzies do 80.


--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

91 Data: Grudzien 14 2006 16:58:25
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Thu, 14 Dec 2006 12:12:31 +0000 (UTC),  Adam Płaszczyca wrote:

J.F.  wrote:
ale jak trafisz na takiego co jedzie 88 to znow cie stac ..

4 minuty :D

i tak dojdziemy do ilu ? :-)
Tak gdzies do 80.

I dla 20 minut zycie ryzykujesz ? :-P

J.

92 Data: Grudzien 15 2006 10:14:59
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

J.F.  wrote:

i tak dojdziemy do ilu ? :-)
Tak gdzies do 80.

I dla 20 minut zycie ryzykujesz ? :-P

Sam wyjazd na drogę to ryzykowanie życiem.
--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

93 Data: Grudzien 14 2006 21:35:19
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Adam Płaszczyca wrote:

Stanislaw Chmielarz  wrote:
Jak nie mam miejsca, to nie wyprzedzam. Proste?

To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.

Jadąc 300km o 1km/h wolniej stracę cale DWIE minuty.

Jadac 200 kilometrow zaleznie od sytuacji na drodze moge jechac od
3 do 4 godzin. Na tej trasie sa odcinki gdzie na suchym mozna
jechac 180 km/godz bez ryzyka.
 
Stać mnie na to.

A, to jestes burzuj :-)))

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

94 Data: Grudzien 15 2006 10:15:32
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

Stanislaw Chmielarz  wrote:

Jadac 200 kilometrow zaleznie od sytuacji na drodze moge jechac od
3 do 4 godzin. Na tej trasie sa odcinki gdzie na suchym mozna
jechac 180 km/godz bez ryzyka.

Nie można. Nie ma jazdy bez ryzyka.

--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

95 Data: Grudzien 15 2006 16:24:15
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Adam Płaszczyca wrote:

Stanislaw Chmielarz  wrote:

Jadac 200 kilometrow zaleznie od sytuacji na drodze moge jechac
od 3 do 4 godzin. Na tej trasie sa odcinki gdzie na suchym
mozna jechac 180 km/godz bez ryzyka.

Nie można. Nie ma jazdy bez ryzyka.

Nie badz taki aptekarz :-))) Jak ryzyko wynosi tyle ile pewnosc
trafienia w Totolotka to mozna je zaniedbac w praktyce.
Co prawda takich odcinkow jest niewiele a szkoda bo sporo sie
traci czasu na przejazdach przez miejscowosci.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

96 Data: Grudzien 14 2006 19:10:09
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Stanislaw Chmielarz wrote:

To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.


To po co chcesz wyprzedzać? Jedziesz za - i przy okazji oszczędzasz paliwo.

97 Data: Grudzien 14 2006 20:41:26
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Wlodek 

To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.


To po co chcesz wyprzedzać? Jedziesz za - i przy okazji oszczędzasz
paliwo.

Zle sie jedzie za takim duzym szczegolnie w paskudna pogode.
We wtorek jechalem z P-nia do W-wy m.in. wspomniana droga (tzn.
dopiero na wysokosci Strykowa na nia wskoczylem) i bylo
nieciekawie. Kilka samochodow w rowach, sznury osobowek
i tirow na drodze, deszcz, troszke sniegu i przy takich
warunkach nie bylo zbytnio sensu wyprzedzac tirmanow bo za
chwile nastepny a widocznosc kiepska. Dlatego wyprzedzilem
tylko kilka, glownie wlasnie po to, zeby uzyskac lepsza
widocznosc. Nie lubie jak nie widze co sie dzieje daleko
z przodu.
Ostatecznie niestety i tak w Bloniu/Bloniach (jak bedzie
poprawnie ?) utknalem w b.duzym korku.

W.

98 Data: Grudzien 14 2006 22:26:59
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Wlodek wrote:

Zle sie jedzie za takim duzym szczegolnie w paskudna pogode.

Fakt, ja tez nie lubię zasłoniętego widoku, ale jak się utrzymuje
właściwy dystans to jest i oszczędnie, i bezpiecznie.

We wtorek jechalem z P-nia do W-wy m.in. wspomniana droga (tzn.
dopiero na wysokosci Strykowa na nia wskoczylem) i bylo
nieciekawie. Kilka samochodow w rowach, sznury osobowek

Pewnie wyprzedzali ;->

i tirow na drodze, deszcz, troszke sniegu i przy takich
warunkach nie bylo zbytnio sensu wyprzedzac tirmanow bo za
chwile nastepny a widocznosc kiepska. Dlatego wyprzedzilem

Ano właśnie.

tylko kilka, glownie wlasnie po to, zeby uzyskac lepsza
widocznosc. Nie lubie jak nie widze co sie dzieje daleko
z przodu.

Mam te same odczucia, ale dla widoku nie będę ryzykował wyprzedzania na
ślepo. I to jest właściwe podejście.

99 Data: Grudzien 15 2006 10:09:07
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Alex81 

In article   says...

Zle sie jedzie za takim duzym szczegolnie w paskudna pogode.
We wtorek jechalem z P-nia do W-wy m.in. wspomniana droga (tzn.
dopiero na wysokosci Strykowa na nia wskoczylem) i bylo
nieciekawie. Kilka samochodow w rowach, sznury osobowek
i tirow na drodze, deszcz, troszke sniegu i przy takich
warunkach nie bylo zbytnio sensu wyprzedzac tirmanow bo za
chwile nastepny a widocznosc kiepska. Dlatego wyprzedzilem
tylko kilka, glownie wlasnie po to, zeby uzyskac lepsza
widocznosc. Nie lubie jak nie widze co sie dzieje daleko
z przodu.

Przemyśl zakup CB, będziesz widział kilka kilometrów do przodu -
zwłaszcza na takiej drodze gdzie jeździ stosunkowo dużo tirów.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

100 Data: Grudzien 15 2006 19:54:43
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Wlodek 

...wyprzedzilem
tylko kilka, glownie wlasnie po to, zeby uzyskac lepsza
widocznosc. Nie lubie jak nie widze co sie dzieje daleko
z przodu.

Przemyśl zakup CB, będziesz widział kilka kilometrów do przodu -
zwłaszcza na takiej drodze gdzie jeździ stosunkowo dużo tirów.

No faktycznie ostatnio widac, ze popularnosc CB mocno
rosnie ale raczej nie planuje uzbrajac sie w takowe urzadzenie.
Jesli chodzi o sama jazde to nie sadze, zebym majac CB
podejmowal na drodze inne decyzje niz to robie teraz.
Jesli sie nie spiesze to co mi tam czy wyprzedze teraz
czy za 2 kilometry a jak sie spiesze to praktycznie
nic oprocz prowadzenia mnie nie obchodzi i lepiej
jak mnie nic nie rozprasza.
Mysle, ze glowna korzysc, ktora moglbym odniesc
z posiadania CB to pomoc w ominieciu korkow lub
trafieniu w okreslone miejsce w obcym miescie.

W.

101 Data: Grudzien 14 2006 21:39:13
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Andrzej Lawa wrote:

Stanislaw Chmielarz wrote:

To na drodze Warszawa Konin mozesz jechac i godzine za TIR'em i
nie moc go wyprzedzic bo czasem zasuwaja 89km/godz a Ty nie
przekraczajac 90 km/godz nie masz szans na wyprzedzenie.


To po co chcesz wyprzedzać? Jedziesz za - i przy okazji
oszczędzasz paliwo.

Bo poza terenem zabudowanym staram sie utrzymac predkosc podrozna
110 km/godz o ile sie da i sytuacja pozwala.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

102 Data: Grudzien 14 2006 22:29:48
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Stanislaw Chmielarz wrote:

To po co chcesz wyprzedzać? Jedziesz za - i przy okazji
oszczędzasz paliwo.

Bo poza terenem zabudowanym staram sie utrzymac predkosc podrozna
110 km/godz o ile sie da i sytuacja pozwala.

Jeśli jest to pojedynczy TIR, to szybko znajdziesz miejsce na bezpieczne
wyprzedzenie. Jeśli jest to cała kawalkada - to i tak nic ci to nie da...

103 Data: Grudzien 15 2006 16:12:13
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Andrzej Lawa wrote:

Stanislaw Chmielarz wrote:

To po co chcesz wyprzedzać? Jedziesz za - i przy okazji
oszczędzasz paliwo.

Bo poza terenem zabudowanym staram sie utrzymac predkosc
podrozna 110 km/godz o ile sie da i sytuacja pozwala.

Jeśli jest to pojedynczy TIR, to szybko znajdziesz miejsce na
bezpieczne wyprzedzenie. Jeśli jest to cała kawalkada - to i tak
nic ci to nie da...

W zasadzie decyduje natezenie ruchu z przeciwka. TIR'y jak nawet
jada stadem to trzymaja przerwy, w ktore mozna sie zmiescic
przepuszczajac jadacych z przeciwka. Czesto w dzien zjezdzaja
czesciowo na pobocze zeby ulatwic wyprzedzenie ale rzadko
korzystam z uprzejmosci jesli mam sie minac z jadacym z przeciwka
bo przy takich koleinach pol metra w bok moze rzucic. Zazwyczaj
czekam na wolne miejsce do wyprzedzenia z przodu i w momencie
kiedy jestem na wysokosci kabiny TIR'a mam jakies 130km/godz lub
lepiej.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

104 Data: Grudzien 16 2006 18:31:53
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Stanislaw Chmielarz wrote:

W zasadzie decyduje natezenie ruchu z przeciwka. TIR'y jak nawet
jada stadem to trzymaja przerwy, w ktore mozna sie zmiescic
przepuszczajac jadacych z przeciwka. Czesto w dzien zjezdzaja

Owszem, ale rezultaty będą IMHO wątpliwe. Popatrz: przyśpieszasz,
wyprzedzasz, chowasz się w odstęp i.... musisz zwolnić do tempa konwoju.

I tak w kółko.

Czasami możesz parę minut zyskać, czasami nie... a na pewno wzrośnie
zużycie paliwa.

Ale oczywiście wszystko zależy od okoliczności, indywidualnego tempa itepe.

105 Data: Grudzien 13 2006 17:21:29
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Pawel,

Wednesday, December 13, 2006, 2:40:17 PM, you wrote:

Zapewne z dozwoloną na danym odcinku drogi....
Czyli tak, jedzie TIR z predkoscia 80km/h, wyprzedzasz go z predkoscia
dozwolona czyli 90km/h. Roznica predkosci jest wiec 10km/h, czyli troche
ponizej 4m/s. Wyprzedzenie TIRa zajmuje wiec ok. 7-10s. Przez ten czas
przejezdzasz... ok 200m. Fajnie, obys w ten sposob nie wyprzedzal gdy
bede jechal z naprzeciwka z rodzina. Szczegolnie gdy na poboczu beda drzewa.

Wyprzedzanie z różnicą 10 km/h samochodem osobowym to jeszcze da się
przeżyć. Gorzej jak trafiasz na wyścig ślimaków - dwa TIRy na
ogranicznikach i różnica prędkości 0.0nic

--
Best regards,
 RoMan                           

106 Data: Grudzien 13 2006 17:40:29
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Maks 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Wyprzedzanie z różnicą 10 km/h samochodem osobowym to jeszcze da się
przeżyć. Gorzej jak trafiasz na wyścig ślimaków - dwa TIRy na
ogranicznikach i różnica prędkości 0.0nic

Na dwukierunkowej???


--
Pozdrawiam
Maks

107 Data: Grudzien 12 2006 22:35:21
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Pawel "O'Pajak" wrote:

Zapomnieli wyciac drzewo. Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym
przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka
predkoscia nalezy wyprzedzac?

Właściwą.

Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic
to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.

Przede wszystkim to należy ten manewr wykonywać tylko wtedy, kiedy
dokładnie widać, że na 100% jest czas i miejsce.

A nie wtedy, kiedy chwilowo niczego z przeciwka nie widać.

To wszystko oczywiscie nie umniejsza winy Otylii, wskazuje tylko, ze to
co moglo sie skonczyc na strachu i poobijanym samochodzie, skonczylo sie
o wiele tragiczniej z winy ekofaszystow.

Jasne. Spisek "zielonych", Żydów, masonów i Marsjan...

Od urodzenia tak bredzisz, czy ostatnio coś ci zaszkodziło?

108 Data: Grudzien 13 2006 00:46:33
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Dariusz K. Ladziak 

On Tue, 12 Dec 2006 22:35:21 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Pawel "O'Pajak" wrote:

Zapomnieli wyciac drzewo. Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym
przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka
predkoscia nalezy wyprzedzac?

Właściwą.

Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic
to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.

Przede wszystkim to należy ten manewr wykonywać tylko wtedy, kiedy
dokładnie widać, że na 100% jest czas i miejsce.

Andrzeju, komus kto blaszanka zaczal jezdzic i na blaszance swoja
jazde konczy nie przetlumaczysz. Jakby pojezdzil bez pol metra blachy
wokol dupy to myslenie by mu sie raptownie zmienilo (mnie myslenie o
sytuacji na drodze ustawilo ladnych pare lat na rowerze w pelnym ruchu
miejskim - nic czlowieka nie chroni, kazdy blad moze byc ostatnim...)

--
Darek

109 Data: Grudzien 13 2006 08:03:10
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

\

> To wszystko oczywiscie nie umniejsza winy Otylii, wskazuje tylko, ze to
> co moglo sie skonczyc na strachu i poobijanym samochodzie, skonczylo sie
> o wiele tragiczniej z winy ekofaszystow.

Jasne. Spisek "zielonych", Żydów, masonów i Marsjan...

Od urodzenia tak bredzisz, czy ostatnio coś ci zaszkodziło?

Andrzejku, nie napinaj sie bo CI zylka peknie.
jaki jest stan drog w naszym pieknym kraju wszyscy wiedza, wiec jak ktos
stwierdza ten fakt publicznie to sie grzecznie mowi "tak" a nie podskakuje
jak kogucik na walce...


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

110 Data: Grudzien 13 2006 15:05:39
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cyprian Prochot wrote:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

\
To wszystko oczywiscie nie umniejsza winy Otylii, wskazuje tylko, ze to
co moglo sie skonczyc na strachu i poobijanym samochodzie, skonczylo sie
o wiele tragiczniej z winy ekofaszystow.
Jasne. Spisek "zielonych", Żydów, masonów i Marsjan...

Od urodzenia tak bredzisz, czy ostatnio coś ci zaszkodziło?

Andrzejku, nie napinaj sie bo CI zylka peknie.
jaki jest stan drog w naszym pieknym kraju wszyscy wiedza, wiec jak ktos
stwierdza ten fakt publicznie to sie grzecznie mowi "tak" a nie podskakuje
jak kogucik na walce...

Cyprianku - o czym ty bredzisz? Co mają rzekomi "ekofaszyści" do stanu
dróg? Sabotują produkcję wytwórni mas bitumicznych czy sami robią dziury
w nawierzchni?

A prędkość należy dostosować także do stanu nawierzchni, a nie mieć
pretensje do drzew rosnących daleko poza powierzchnią wyznaczoną do ruchu.

Jakby wpadła do rzeki miałbyś pretensje, że nikt wód powierzchniowych
nie zabetonował?

111 Data: Grudzien 13 2006 00:55:55
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Moon 

Pawel "O'Pajak" wrote:
>

Zapomnieli wyciac drzewo. Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym
przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka
predkoscia nalezy wyprzedzac?

są jakieś przepisy, a max prędkość to 90.
jeśli się jedzie 150 to sorry, ale nie róbmy sobie jaj, co to za mania wyprzedzania?
nie możesz, to nie wyprzedzasz, a jak masz pierdolca i kasę, to kupujesz helikopter.

moon

112 Data: Grudzien 13 2006 08:04:20
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Moon"  napisał w wiadomości


są jakieś przepisy, a max prędkość to 90.
jeśli się jedzie 150 to sorry, ale nie róbmy sobie jaj, co to za mania
wyprzedzania?

 po pierswsze wg ostatnich informacji nie 150 a 110.
spooora roznica w energii hamowania itd....

natomiast powiedz czy tobie NIGDY nie zdarzylo sie przekroczyc 90 kmh na
krajowce ?

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

113 Data: Grudzien 13 2006 08:58:41
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Chris 


"Pawel "O'Pajak""  wrote in message

Powitanko,

> Względnie drogowcy - zapomnieli wybudować autostrady.

Zapomnieli wyciac drzewo. Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym
przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka
predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic
to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny
manewr.

Mi sie zawsze wydawalo ze jak najbezpieczniej, nie jak najszybciej.
A jesli warunki nie pozwalaja wyprzedzic w bezpieczny sposob
nalezy zrezygnowac z wyprzedzania.
To jest proste jak budowa cepa.

114 Data: Grudzien 13 2006 14:42:51
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Wed, 13 Dec 2006 08:58:41 +0100,  Chris wrote:

Zapomnieli wyciac drzewo. Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym
przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka
predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic
to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.

Mi sie zawsze wydawalo ze jak najbezpieczniej, nie jak najszybciej.

Przy wyprzedzaniu na suchym to zazwyczaj idzie w parze.
Co innego na sniegu :-)

A jesli warunki nie pozwalaja wyprzedzic w bezpieczny sposob
nalezy zrezygnowac z wyprzedzania.

A jak przed toba jedzie ciagnik z burakami 25km/h ? :-)

J.

115 Data: Grudzien 13 2006 22:36:30
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

J.F. wrote:

A jesli warunki nie pozwalaja wyprzedzic w bezpieczny sposob
nalezy zrezygnowac z wyprzedzania.

A jak przed toba jedzie ciagnik z burakami 25km/h ? :-)

To się jedzie 25km/h i czeka na odpowiednie warunki.

116 Data: Grudzien 13 2006 23:03:12
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: giecik 

J.F. napisał(a):

On Wed, 13 Dec 2006 08:58:41 +0100,  Chris wrote:
Zapomnieli wyciac drzewo. Zderzenie z nim bylo przyczyna smierci w tym
przypadku i ok. 900 rocznie. To po pierwsze, po drugie, to z jaka
predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic
to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.
Mi sie zawsze wydawalo ze jak najbezpieczniej, nie jak najszybciej.

Przy wyprzedzaniu na suchym to zazwyczaj idzie w parze.
Co innego na sniegu :-)

A jesli warunki nie pozwalaja wyprzedzic w bezpieczny sposob
nalezy zrezygnowac z wyprzedzania.

A jak przed toba jedzie ciagnik z burakami 25km/h ? :-)

J.

To jedziesz za nim az bedziesz pewien ze umiesz/potrafisz/mozesz/zdarzysz wyprzedzic

--
-- -- -- -- -
Kamil "giecik"
gg: 2228880   -
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

117 Data: Grudzien 13 2006 23:10:40
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Wed, 13 Dec 2006 23:03:12 +0100,  giecik wrote:

J.F. napisał(a):
A jesli warunki nie pozwalaja wyprzedzic w bezpieczny sposob
nalezy zrezygnowac z wyprzedzania.

A jak przed toba jedzie ciagnik z burakami 25km/h ? :-)

To jedziesz za nim az bedziesz pewien ze
umiesz/potrafisz/mozesz/zdarzysz wyprzedzic

Chce zobaczyc jak to stosujesz :-)

J.

118 Data: Grudzien 13 2006 23:20:27
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: giecik 

J.F. napisał(a):

On Wed, 13 Dec 2006 23:03:12 +0100,  giecik wrote:
J.F. napisał(a):
A jesli warunki nie pozwalaja wyprzedzic w bezpieczny sposob
nalezy zrezygnowac z wyprzedzania.
A jak przed toba jedzie ciagnik z burakami 25km/h ? :-)

To jedziesz za nim az bedziesz pewien ze umiesz/potrafisz/mozesz/zdarzysz wyprzedzic

Chce zobaczyc jak to stosujesz :-)

J.


Zawsze jak widze ciagnik ktory sie slimaczy to probuje z daleka wysunac sie i zobaczyc co sie dzieje. Jesli to zakret, podwojna ciagla lub skrzyzowanie to jeszcze nie zdarzylo mi sie wyprzedzac.

Mam taki samochod ze nie warto ryzykowac

--
-- -- -- -- -
Kamil "giecik"
gg: 2228880   -
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

119 Data: Grudzien 14 2006 00:05:24
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Wed, 13 Dec 2006 23:20:27 +0100,  giecik wrote:

J.F. napisał(a):
On Wed, 13 Dec 2006 23:03:12 +0100,  giecik wrote:
A jak przed toba jedzie ciagnik z burakami 25km/h ? :-)
To jedziesz za nim az bedziesz pewien ze
umiesz/potrafisz/mozesz/zdarzysz wyprzedzic

Chce zobaczyc jak to stosujesz :-)

Zawsze jak widze ciagnik ktory sie slimaczy to probuje z daleka wysunac
sie i zobaczyc co sie dzieje. Jesli to zakret, podwojna ciagla lub
skrzyzowanie to jeszcze nie zdarzylo mi sie wyprzedzac.
Mam taki samochod ze nie warto ryzykowac

Rozsadnie .. ale co dalej ? Ciekaw jestem na jak dlugo ci cierpliwosci
starczy :-)

J.

120 Data: Grudzien 14 2006 00:20:58
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: giecik 

J.F. napisał(a):

On Wed, 13 Dec 2006 23:20:27 +0100,  giecik wrote:
J.F. napisał(a):
On Wed, 13 Dec 2006 23:03:12 +0100,  giecik wrote:
A jak przed toba jedzie ciagnik z burakami 25km/h ? :-)
To jedziesz za nim az bedziesz pewien ze umiesz/potrafisz/mozesz/zdarzysz wyprzedzic
Chce zobaczyc jak to stosujesz :-)

Zawsze jak widze ciagnik ktory sie slimaczy to probuje z daleka wysunac sie i zobaczyc co sie dzieje. Jesli to zakret, podwojna ciagla lub skrzyzowanie to jeszcze nie zdarzylo mi sie wyprzedzac.
Mam taki samochod ze nie warto ryzykowac

Rozsadnie .. ale co dalej ? Ciekaw jestem na jak dlugo ci cierpliwosci
starczy :-)

J.


Mam nadzieję że długo, chodź czasami kordzi :)

--
-- -- -- -- -
Kamil "giecik"
gg: 2228880   -
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

121 Data: Grudzien 14 2006 18:59:47
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

J.F. wrote:

Rozsadnie .. ale co dalej ? Ciekaw jestem na jak dlugo ci cierpliwosci
starczy :-)

Tyle, ile trzeba.

Nie oceniaj innych po sobie - nie każdy ma w nosie życie dla
zaoszczędzenia kilku minut...

122 Data: Grudzien 15 2006 11:23:42
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Thu, 14 Dec 2006 18:59:47 +0100,  Andrzej Lawa wrote:

J.F. wrote:
Rozsadnie .. ale co dalej ? Ciekaw jestem na jak dlugo ci cierpliwosci
starczy :-)

Tyle, ile trzeba.
Nie oceniaj innych po sobie - nie każdy ma w nosie życie dla
zaoszczędzenia kilku minut...

Zamontuj kamere w aucie, przyjdzie kampania buraczana czy zniwa
to zobaczymy jak bezpiecznie to robisz :-)

J.

123 Data: Grudzien 16 2006 18:34:16
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

J.F. wrote:

Zamontuj kamere w aucie, przyjdzie kampania buraczana czy zniwa
to zobaczymy jak bezpiecznie to robisz :-)

OK, znajdź mi jakąś małą kamerkę mocno odporną na wstrząsy, to zamontuję
ją w swoim _pojeździe_ i zobaczysz :)

Przy okazji zbiję majątek na szantażowaniu wymuszających pierwszeństwo
itepe ;->

124 Data: Grudzien 16 2006 21:01:03
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 16 Dec 2006 18:34:16 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

OK, znajdź mi jakąś małą kamerkę mocno odporną na wstrząsy, to zamontuję
ją w swoim _pojeździe_ i zobaczysz :)

Mam taką.

Własnie po to kupiłem i zamierzam zamontować.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

125 Data: Grudzien 16 2006 22:50:41
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Adam Płaszczyca wrote:

OK, znajdź mi jakąś małą kamerkę mocno odporną na wstrząsy, to zamontuję
ją w swoim _pojeździe_ i zobaczysz :)

Mam taką.

Własnie po to kupiłem i zamierzam zamontować.

Gdzie, jaka, za ile i czy może zapisuje sensownej jakości film na karcie
pamięci?

126 Data: Grudzien 16 2006 23:16:34
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 16 Dec 2006 22:50:41 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Mam taką.

Własnie po to kupiłem i zamierzam zamontować.

Gdzie, jaka, za ile i czy może zapisuje sensownej jakości film na karcie
pamięci?

Kamerkę, nie kamerę + układ zapisu. Kamerka daje composite video +
audio.
Teraz szukam małego PC przemysłowego, do którego wetkne kartę
przechwytywania video. Zapis pewnie na twardzielu jakimś.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

127 Data: Grudzien 17 2006 16:37:49
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Adam Płaszczyca wrote:

Kamerkę, nie kamerę + układ zapisu. Kamerka daje composite video +
audio.
Teraz szukam małego PC przemysłowego, do którego wetkne kartę
przechwytywania video. Zapis pewnie na twardzielu jakimś.

A nie, to ciut za duże...

128 Data: Grudzien 17 2006 23:52:11
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 17 Dec 2006 16:37:49 +0100, Andrzej Lawa
 wrote:

Teraz szukam małego PC przemysłowego, do którego wetkne kartę
przechwytywania video. Zapis pewnie na twardzielu jakimś.

A nie, to ciut za duże...

Przemysłowy PC to kosta 15x15x10cm.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

129 Data: Grudzien 17 2006 21:29:56
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Paweł 

Gdzie, jaka, za ile i czy może zapisuje sensownej jakości film na karcie
pamięci?

Zajrzyj na http://kamery.elsat.com.pl/
Jest tam taka mała kamera z rejestratorem na karcie SD.
Zapis jednak jest poklatkowy czyli jedna klatka na sekundę. Gdzieś na tej
stronie są też filmy mpeg zrobione tą kamerą.

Paweł

130 Data: Grudzien 17 2006 20:23:46
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Andrzej Lawa wrote:

OK, znajdź mi jakąś małą kamerkę mocno odporną na wstrząsy, to
zamontuję ją w swoim _pojeździe_ i zobaczysz :)

Kamera nie stanowi problemu raczej rejestrator musi byc w wersji
mobilnej.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

131 Data: Grudzien 14 2006 01:52:54
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 12 Dec 2006 20:47:47 +0100, "Pawel \"O'Pajak\""
 wrote:

predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic
to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.

Nie, Pawełku. Należy go NIE WYKONYWAĆ, jesli wiąże się to z
przekroczeniem prędkości.

To wszystko oczywiscie nie umniejsza winy Otylii, wskazuje tylko, ze to
co moglo sie skonczyc na strachu i poobijanym samochodzie, skonczylo sie
o wiele tragiczniej z winy ekofaszystow.

Nie, z winy dupków, którzy swoje błedy zwalają na drzewa.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_         http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/     GG: 3524356

132 Data: Grudzien 14 2006 12:39:33
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Thu, 14 Dec 2006 01:52:54 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Tue, 12 Dec 2006 20:47:47 +0100, "Pawel \"O'Pajak\""
predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy zrobic
to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten niebezpieczny manewr.

Nie, Pawełku. Należy go NIE WYKONYWAĆ, jesli wiąże się to z
przekroczeniem prędkości.

A jesli na oko 90 wystarczy, to nalezy robic 90,
czy wziasc poprawke ze za chwile z przeciwka moze wyskoczyc ktos 150 ?
:-)

J.

133 Data: Grudzien 14 2006 12:13:21
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

J.F.  wrote:

A jesli na oko 90 wystarczy, to nalezy robic 90,
czy wziasc poprawke ze za chwile z przeciwka moze wyskoczyc ktos 150 ?
:-)

Na powyzsze juz nie.


--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

134 Data: Grudzien 14 2006 21:52:43
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Adam Płaszczyca wrote:

J.F.  wrote:

A jesli na oko 90 wystarczy, to nalezy robic 90,
czy wziasc poprawke ze za chwile z przeciwka moze wyskoczyc
ktos 150 ?
:-)

Na powyzsze juz nie.

A co z zasada ograniczonego zaufania? Ja potrafie ocenic jak
szybko jedzie ten z przeciwka w stosunku do mojej predkosci i
tego, ktorego wyprzedzam, jednym slowem "widze", w ktorym miejscu
sie miniemy po wyprzedzeniu.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

135 Data: Grudzien 15 2006 10:19:35
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

Stanislaw Chmielarz  wrote:

Na powyzsze juz nie.

A co z zasada ograniczonego zaufania? Ja potrafie ocenic jak


To wlasnie jest zasada ograniczonego zaufania, czyli dopóki nie widzę,
że ktoś łamie przepisy, to mam prawo liczyć na to, że ich nie łamie.

A prywatnie, to stosuję zasadę braku zaufania, czyli wyprzedzam wtedy,
kiedy jestem pewny, że bezpiecznie dokończe manewr, albio będę mógł się
z manewru bezpiecznie wycofać.

--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

136 Data: Grudzien 15 2006 11:25:14
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Fri, 15 Dec 2006 10:19:35 +0000 (UTC),  Adam Płaszczyca wrote:

Stanislaw Chmielarz  wrote:
Na powyzsze juz nie.
A co z zasada ograniczonego zaufania? Ja potrafie ocenic jak

To wlasnie jest zasada ograniczonego zaufania, czyli dopóki nie widzę,
że ktoś łamie przepisy, to mam prawo liczyć na to, że ich nie łamie.

A prywatnie, to stosuję zasadę braku zaufania, czyli wyprzedzam wtedy,
kiedy jestem pewny, że bezpiecznie dokończe manewr, albio będę mógł się
z manewru bezpiecznie wycofać.

Znaczy sie na zwyklej drodze czekasz na miejsce w ktorym bedzie mozna
wyprzedzic nie przekraczajac 90 ? Klamczuszek :-)

J.

137 Data: Grudzien 14 2006 21:47:15
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Adam Płaszczyca wrote:

On Tue, 12 Dec 2006 20:47:47 +0100, "Pawel \"O'Pajak\""
 wrote:

predkoscia nalezy wyprzedzac? Zawsze mi sie wydawalo, ze nalezy
zrobic to jak najszybciej, aby jak najszybciej zakonczyc ten
niebezpieczny manewr.

Nie, Pawełku. Należy go NIE WYKONYWAĆ, jesli wiąże się to z
przekroczeniem prędkości.

Moim zdaniem nalezy tego manewru nie rozpoczynac jesli nie ma sie
pewnosci, ze da sie go bezpiecznie zakonczyc. Jesli tak jezdzisz
jak piszesz to chyba nosisz kapelusz i spodnice :-)))
Zawsze staram sie tak wyprzedzac abym w momencie kiedy po
wyprzedzeniu mijam sie z jadacym z przeciwka znajdowal sie na
wlasnym pasie przeznaczonym dla mojego kierunku jazdy.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

138 Data: Grudzien 15 2006 10:20:52
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

Stanislaw Chmielarz  wrote:

Nie, Pawełku. Należy go NIE WYKONYWAĆ, jesli wiąże się to z
przekroczeniem prędkości.

Moim zdaniem nalezy tego manewru nie rozpoczynac jesli nie ma sie
pewnosci, ze da sie go bezpiecznie zakonczyc. Jesli tak jezdzisz
jak piszesz to chyba nosisz kapelusz i spodnice :-)))

Z pierwszym stwierdzeniem się zgodzę, z drugim nie ;)

Zawsze staram sie tak wyprzedzac abym w momencie kiedy po
wyprzedzeniu mijam sie z jadacym z przeciwka znajdowal sie na
wlasnym pasie przeznaczonym dla mojego kierunku jazdy.

To truizm. I co z tego wynika?
--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

139 Data: Grudzien 15 2006 16:18:52
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Adam Płaszczyca wrote:

Stanislaw Chmielarz  wrote:
Nie, Pawełku. Należy go NIE WYKONYWAĆ, jesli wiąże się to z
przekroczeniem prędkości.

Moim zdaniem nalezy tego manewru nie rozpoczynac jesli nie ma
sie pewnosci, ze da sie go bezpiecznie zakonczyc. Jesli tak
jezdzisz jak piszesz to chyba nosisz kapelusz i spodnice :-)))

Z pierwszym stwierdzeniem się zgodzę, z drugim nie ;)

To moze jestes przykladem "niemca" gdzie ordnung jest wazniejszy
niz myslenie i ocena sytuacji :-)))

Zawsze staram sie tak wyprzedzac abym w momencie kiedy po
wyprzedzeniu mijam sie z jadacym z przeciwka znajdowal sie na
wlasnym pasie przeznaczonym dla mojego kierunku jazdy.

To truizm. I co z tego wynika?

Wynika z tego, ze umiem to przewidziec w miare dokladnie i nie
spycham jadacego z przeciwka na pobocze albo wyprzedzanego tamze.
Zeby nawiazac do innych watkow, w ktorych sie tu udzielalem to
dokladnosc tej oceny przeze mnie zalezy silnie od warunkow
widzenia to znaczy pogarsza sie ona w momencie kiedy jest ciemno
i jadacy z naprzeciwka maja wlaczone swiatla lub nawet jest
wczesny zmierzch ale z przeciwka jada same swiatlomaniaki.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

140 Data: Grudzien 12 2006 19:31:49
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: PepedB 

jerzu napisał(a):

A co tu rozwijać? Zabiła brata i jeszcze twierdzi że jest niewinna.
Pewnie winne było auto bo samo tak szybko jechało.


Taki wypadek to trochę bardziej skomplikowana sprawa niż proste "zabiła". Owszem- kierowała autem, jechała szybciej, niż dozwolona prędkość i ponosi za to odpowiedzialność, ale IMO przede wszystkim odpowiedzialność moralną. Całe życie będzie sobie przypominać, że gdyby nie zdecydowała się na wyprzedzanie w tym momencie, że gdyby nie zdecydowała się jechać po brata mimo zmęczenia, że gdyby jeszcze coś innego, to może by żył...
Żadne orzeczenie typu rok, czy 2 w zawieszeniu praktycznie nic nie zmieni w jej życiu osobistym. Oczywiście takich spraw nie można zostawić samych sobie, bez oceny prokuratora i sądu, ale jeśli sprawca poczuwa się do winy, nie jest redydywistą, a zwłaszcza skrzywdził członka bliskiej rodziny, a nie osobę obcą, to celowość kary jest IMO wątpliwa...

--
Pozdrawiam, PepedB
PepedB (w) post (kropka) pl

141 Data: Grudzien 12 2006 19:33:21
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "PepedB"  napisał w wiadomości news:

Taki wypadek to trochę bardziej skomplikowana sprawa niż proste "zabiła". Owszem- kierowała autem, jechała szybciej, niż dozwolona prędkość i ponosi za to odpowiedzialność, ale IMO przede wszystkim odpowiedzialność moralną. Całe życie będzie sobie przypominać, że gdyby nie zdecydowała się na wyprzedzanie w tym momencie, że gdyby nie zdecydowała się jechać po brata mimo zmęczenia, że gdyby jeszcze coś innego, to może by żył...
Żadne orzeczenie typu rok, czy 2 w zawieszeniu praktycznie nic nie zmieni w jej życiu osobistym. Oczywiście takich spraw nie można zostawić samych sobie, bez oceny prokuratora i sądu, ale jeśli sprawca poczuwa się do winy, nie jest redydywistą, a zwłaszcza skrzywdził członka bliskiej rodziny, a nie osobę obcą, to celowość kary jest IMO wątpliwa...

Dokładnie, najgorsza kara już ją spotkała.
Nic gorszego już jej nie mogą zrobić.

142 Data: Grudzien 12 2006 19:45:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Tomek P. 

Dnia 12-12-2006 o 19:33:21 Cavallino  napisał(a):

Dokładnie, najgorsza kara już ją spotkała.
Nic gorszego już jej nie mogą zrobić.

Zwykłych zabójców też byś tak bronił?

A temu facetowi, co w stolicy nieumyślnie zabił 5 osób na jakims  przystanku na wiadukcie (i spadł) to jeszcze bys współczuł i przyznał  rente za cierpienia moralne, bo jego przecież spotkała 5 razy większa kara?

--
"Osobiście wierzę w Ducha Świętego, ale trochę martwią mnie ludzie, którzy  powołują się na osobisty z nim kontakt."
Ryszard Czarnecki o Hannie Gronkiewicz-Waltz
http://www.ryszardczarnecki.pl/pl/?page=blog_tresc&id=915

143 Data: Grudzien 12 2006 20:28:06
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Tue, 12 Dec 2006 19:45:44 +0100,  Tomek P. wrote:

Dnia 12-12-2006 o 19:33:21 Cavallino  napisał(a):
Dokładnie, najgorsza kara już ją spotkała.
Nic gorszego już jej nie mogą zrobić.

Zwykłych zabójców też byś tak bronił?
A temu facetowi, co w stolicy nieumyślnie zabił 5 osób na jakims 
przystanku na wiadukcie (i spadł) to jeszcze bys współczuł i przyznał 
rente za cierpienia moralne, bo jego przecież spotkała 5 razy większa kara?

Ale czy to byla jego najblizsza rodzina ?
A tu - jaki sens ma wysoka kara ?

No chyba ze o nie chciala sie spadkiem dzielic :-)

J.

144 Data: Grudzien 12 2006 20:41:20
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Ale czy to byla jego najblizsza rodzina ?

To najblisza rodzine mozna wymordowac, po czym liczyc na ułaskawienie z
racji moralnego cierpienia?


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

145 Data: Grudzien 12 2006 21:08:15
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Tue, 12 Dec 2006 20:41:20 +0100,  DoQ wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Ale czy to byla jego najblizsza rodzina ?

To najblisza rodzine mozna wymordowac, po czym liczyc na ułaskawienie z
racji moralnego cierpienia?

Ale czy my tu o mordestwie czy wypadku ?

J.

146 Data: Grudzien 12 2006 21:10:15
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

To najblisza rodzine mozna wymordowac, po czym liczyc na ułaskawienie z
racji moralnego cierpienia?
Ale czy my tu o mordestwie czy wypadku ?

I jesli powiem ze to byl wypadek, ze bardzo tego nie chcialem.. i nie chce
zostac ukarany. Sad powinien mnie uniewinnic?


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

147 Data: Grudzien 12 2006 21:31:55
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Axel 

"DoQ"  wrote in message


To najblisza rodzine mozna wymordowac, po czym liczyc na ułaskawienie z
racji moralnego cierpienia?
Ale czy my tu o mordestwie czy wypadku ?
I jesli powiem ze to byl wypadek, ze bardzo tego nie chcialem.. i nie
chce  zostac ukarany. Sad powinien mnie uniewinnic?

Nikt nie pisal o uniewinnieniu. Chodzilo o sensownosc surowej kary.

--
Axel

148 Data: Grudzien 12 2006 21:37:54
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

I jesli powiem ze to byl wypadek, ze bardzo tego nie chcialem.. i nie
chce  zostac ukarany. Sad powinien mnie uniewinnic?
Nikt nie pisal o uniewinnieniu. Chodzilo o sensownosc surowej kary.

Czy zawiasy to bylaby bardzo surowa kara?


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

149 Data: Grudzien 13 2006 15:19:46
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Axel 

"DoQ"  wrote in message


I jesli powiem ze to byl wypadek, ze bardzo tego nie chcialem.. i nie
chce  zostac ukarany. Sad powinien mnie uniewinnic?
Nikt nie pisal o uniewinnieniu. Chodzilo o sensownosc surowej kary.
Czy zawiasy to bylaby bardzo surowa kara?

IMHO nie

--
Axel

150 Data: Grudzien 13 2006 16:41:57
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

Nikt nie pisal o uniewinnieniu. Chodzilo o sensownosc surowej kary.
Czy zawiasy to bylaby bardzo surowa kara?
IMHO nie

No wlasnie, IMHO taka kara bylaby wystarczajaca (+ ew. zakaz prowadzenia na
czas zawiasow).



--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

151 Data: Grudzien 12 2006 21:51:59
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Axel napisał(a):
(...)

Nikt nie pisal o uniewinnieniu.

Nie? Doniesienia z linii frontu mówiły coś o niewinności
imć Otylii.

Chodzilo o sensownosc surowej kary.

Wyrok w zawiasach uważasz za sensowny? Jaki byś uważał za
surowy?

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

152 Data: Grudzien 12 2006 23:45:21
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości

Wyrok w zawiasach uważasz za sensowny? Jaki byś uważał za
surowy?

Nie chodzi o zawiasy. Zawiasy dostaje się za nienaganną wcześniejszą opinię i "żal za grzechy". Sąd też człowiek i przyjmuje do wiadomości, że kazdy moze zbłądzić. Nie należy od razu zbłąkanej owieczki wrzucac do pierdla. Wyrok może być surowy, zawiasy to inna para kaloszy.
pozdrawiam

153 Data: Grudzien 13 2006 08:26:05
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Huckleberry napisał(a):
(...)

Nie chodzi o zawiasy.

Nie?

Zawiasy dostaje się za nienaganną wcześniejszą opinię i "żal za grzechy". Sąd też człowiek i przyjmuje do wiadomości, że kazdy moze zbłądzić. Nie należy od razu zbłąkanej owieczki wrzucac do pierdla. Wyrok może być surowy, zawiasy to inna para kaloszy.

Cóż za dziwna sprzeczność. Faktycznie, pewnie jest niewinna
spowodowania śmierci własnego brata i narażenia innych na poważne
niebezpieczeństwo.


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

154 Data: Grudzien 13 2006 09:36:54
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości [...]

Faktycznie, pewnie jest niewinna
spowodowania śmierci własnego brata i narażenia innych na poważne
niebezpieczeństwo.

Gdzie tak napisałem?
pozdrawiam

155 Data: Grudzien 13 2006 15:23:54
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Axel 

"Artur 'futrzak' Maśląg"  wrote in message


Nikt nie pisal o uniewinnieniu.
Nie? Doniesienia z linii frontu mówiły coś o niewinności
imć Otylii.

Wlasnie - czyje doniesienia? Bo ja slyszalem tylko o tym, ze nie chce sie
poddac dobrowolnej karze (czy jak tam to zwal), nic nie slyszalem o
niewinnosci. Tylko tu ktos tak rzucil, ze Otylia tak twierdzi.

Chodzilo o sensownosc surowej kary.
Wyrok w zawiasach uważasz za sensowny? Jaki byś uważał za
surowy?

Po pierwsze - napisalem, jak rozumiem wczesniejsze dywagacje. Po drugie -
nie jestem prawnikiem, nie znam sie. Po trzecie - jaki by nie byl wyrok,
jedni beda go uwazac za zbyt surowy, a drudzy za zbyt poblazliwy
(uniewinnienia, ani odstapienia od ukarania sie nie spodziewam).

--
Axel

156 Data: Grudzien 13 2006 17:39:22
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Axel napisał(a):
(...)

Wlasnie - czyje doniesienia?

Różne. Sprawa się to czy nie od wczoraj.

Bo ja slyszalem tylko o tym, ze nie chce sie poddac dobrowolnej karze (czy jak tam to zwal), nic nie slyszalem o niewinnosci. Tylko tu ktos tak rzucil, ze Otylia tak twierdzi.

Taką wersję też słyszałem, tylko zupełnie nie rozumiem czemu.

Po pierwsze - napisalem, jak rozumiem wczesniejsze dywagacje. Po drugie - nie jestem prawnikiem, nie znam sie. Po trzecie - jaki by nie byl wyrok, jedni beda go uwazac za zbyt surowy, a drudzy za zbyt poblazliwy (uniewinnienia, ani odstapienia od ukarania sie nie spodziewam).

Z tym się zgadzam, niemniej prawo powinno być równe dla wszystkich,
a osoby publiczne powinny być raczej dobrym przykładem jego realizacji.
Wiem, że to mrzonka, ale tak uważam. Na swój sposób był to nieszczęśliwy
wypadek, ale nie wynikał ze zbiegu okoliczności, tylko niestety z braku
wyobraźni i przekonania o swej 'wyższości'. Nie chcę już przypominać
pewnych faktów, ale prawa jazdy chyba jeszcze roku nie miała, a nie
był to jej pierwszy konflikt z szeroko rozumianym RD. Ja mam zamiaru
jej wieszać na pierwszej lepszej latarni, niemniej takie zachowanie
uważam za żałosne i będące bardzo złym przykładem dla kierowców.
Nie można naprawdę powiedzieć - tak jestem winien i poniosę za to
konsekwencje? A tak to widzisz - na pms to spora ilość osób twierdzi,
że 110km/h to mało, przy wyprzedzaniu to wszystko sie może zdarzyć,
a w ogóle to winne są drzewa. Wyrok w zawiasach, odebranie uprawnień
do prowadzenia pojazdów mechanicznych na jakiś czas i sprawa jest
oczywista. Rozumiem dywagacje prawników jak bardzo była winna, ale
nie przesadzajmy - udowadnianie że nie była winna wypadku jest dla
mnie zwyczajnie śmieszne - patrz ekspertyza Polskiego Związku
Motorowego.


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

157 Data: Grudzien 14 2006 01:52:56
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 12 Dec 2006 21:51:59 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

Wyrok w zawiasach uważasz za sensowny? Jaki byś uważał za
surowy?

Oczywiście. Za pierwsze i nieumyślne przestępstwo - jak najbardziej.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_         http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/     GG: 3524356

158 Data: Grudzien 12 2006 23:50:25
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Wlodek 

To najblisza rodzine mozna wymordowac, po czym liczyc na
ułaskawienie z racji moralnego cierpienia?
Ale czy my tu o mordestwie czy wypadku ?

I jesli powiem ze to byl wypadek, ze bardzo tego nie chcialem.. i nie
chce zostac ukarany. Sad powinien mnie uniewinnic?

ale tam stwierdza wypadek a w "Twoim" przypadku raczej
nie a to, ze Ty tak powiesz to wiesz...
Wg mnie nie mozna tego calkowicie zostawic ale faktem
jest, ze skoro ona juz poniosla pewna kare to napewno
bedzie to inaczej potraktowane niz wypadek, w ktorym
gina obce osoby (i jeszcze czasem sa naciski rodzin,
spoleczenstwa) a juz tym bardziej 5 (choc przyczyna
pewnie taka sama).

W

159 Data: Grudzien 12 2006 19:42:29
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

On Tue, 12 Dec 2006 19:31:49 +0100, PepedB
wrote:

ale jeśli sprawca poczuwa
się do winy

Z tym że Otylia do winy się właśnie nie poczuwa.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

160 Data: Grudzien 12 2006 19:46:26
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

ale jeśli sprawca poczuwa
się do winy

Z tym że Otylia do winy się właśnie nie poczuwa.

To jest własnie najgorsze, tak jak rzesze wielbicieli, którzy również uważają, że nie zrobiła nic złego. Ot... przypadki chodzą po ludziach :(
pozdrawiam

161 Data: Grudzien 13 2006 08:07:37
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Huckleberry"  napisał w wiadomości


> Z tym że Otylia do winy się właśnie nie poczuwa.

To jest własnie najgorsze, tak jak rzesze wielbicieli, którzy również
uważają, że nie zrobiła nic złego. Ot... przypadki chodzą po ludziach :(

 a na jakiej podstawie glosisz oba twierdzenia ?
wiadomo ze wypadek jest zdarzeniem negatywnym, wiadomo kto ponosi
konsekwencje i bezposrednia wine za ten wypadek.
ale trzeba zachowac troche obiektywizmu i pogladu na calosc sprawy, i jak
sie samemu zapierdala znacznie powyzej dopuszczalnej to nie kamienowac potem
kogos kto akurat mial pecha....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

162 Data: Grudzien 13 2006 09:30:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości

ale trzeba zachowac troche obiektywizmu i pogladu na calosc sprawy, i jak
sie samemu zapierdala znacznie powyzej dopuszczalnej to nie kamienowac potem
kogos kto akurat mial pecha....

O sobie mówisz?
pozdrawiam

163 Data: Grudzien 13 2006 09:47:34
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Huckleberry"  napisał w wiadomości


> sie samemu zapierdala znacznie powyzej dopuszczalnej to nie kamienowac
> potem
> kogos kto akurat mial pecha....

O sobie mówisz?

w sensie pecha czy kamienowania ?
bo ani ani ;)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

164 Data: Grudzien 13 2006 09:52:51
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości

> sie samemu zapierdala znacznie powyzej dopuszczalnej to nie kamienowac
> potem
> kogos kto akurat mial pecha....

O sobie mówisz?

w sensie pecha czy kamienowania ?
bo ani ani ;)

W sensie zaperdalania :)
pozdrawiam

165 Data: Grudzien 13 2006 11:20:21
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Huckleberry"  napisał w wiadomości



W sensie zaperdalania :)

zycie przez setki tys km pokazuje ze jezeli jade powyzej znakow to zgodnie z
warunkami na drodze, aczkolwiek oczywiscie w mysl tego o czym rozmawiamy sam
lokuje sie w grupie potencjalnych "nieszczesnikow " ;P


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

166 Data: Grudzien 13 2006 09:40:55
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości

> Z tym że Otylia do winy się właśnie nie poczuwa.

To jest własnie najgorsze, tak jak rzesze wielbicieli, którzy również
uważają, że nie zrobiła nic złego. Ot... przypadki chodzą po ludziach :(

a na jakiej podstawie glosisz oba twierdzenia ?

Ad. 1. Pierwszy post w watku
Ad. 2. Poczytaj komentarze na onecie

A poza tym przeczytaj moje wczesniejsze wypowiedzi bo uderzasz w niewłaściwą osobę. ;)


pozdrawiam

167 Data: Grudzien 13 2006 10:36:36
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Wed, 13 Dec 2006 09:40:55 +0100, Huckleberry napisał(a):

a na jakiej podstawie glosisz oba twierdzenia ?

Ad. 1. Pierwszy post w watku
Ad. 2. Poczytaj komentarze na onecie

 Wyrabiać sobie opinię na podstawie komentarzy na onecie to tak jakby
wróżyć ze ścieków ;)

--
Borys Pogoreło :: borys(#)leszno,edu,pl

VW Golf III 1.6i '93 LPG 'penetrator szos' ;) PMS
W trasie: Uniden Pro 520XL + AT 72

168 Data: Grudzien 13 2006 10:40:17
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Borys Pogoreło"  napisał w wiadomości

Wyrabiać sobie opinię na podstawie komentarzy na onecie to tak jakby
wróżyć ze ścieków ;)

Niestety obawiam się, że więcej osób czyta i pisuje komentarze w onecie niż w usenecie. I jest to bardziej reprezentatywna próbka społeczeństwa...

pozdrawiam

169 Data: Grudzien 13 2006 10:47:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Wed, 13 Dec 2006 10:40:17 +0100, Huckleberry napisał(a):

Wyrabiać sobie opinię na podstawie komentarzy na onecie to tak jakby
wróżyć ze ścieków ;)

Niestety obawiam się, że więcej osób czyta i pisuje komentarze w onecie niż
w usenecie. I jest to bardziej reprezentatywna próbka społeczeństwa...

 Popatrz kto nami rządzi i pomyśl czy Cię to dziwi... ;-)

 Zawsze możemy o sobie myśleć jako o swego rodzaju elicie ;)

--
Borys Pogoreło :: borys(#)leszno,edu,pl

VW Golf III 1.6i '93 LPG 'penetrator szos' ;) PMS
W trasie: Uniden Pro 520XL + AT 72

170 Data: Grudzien 13 2006 10:48:30
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Alex81 

In article  
says...

Niestety obawiam się, że więcej osób czyta i pisuje komentarze w onecie niż
w usenecie. I jest to bardziej reprezentatywna próbka społeczeństwa...

Było kiedyś takie określenie, "głupi jak komentarz na Onecie" ;) Więc
nie wiem jak to jest z tą reprezentatywnością. Imho reprezentatywna
część społeczeństwa ma te komentarze bardzo głęboko, w ciemnościach i w
ogóle.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

171 Data: Grudzien 12 2006 20:05:19
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Tomasz Pyra 

jerzu napisał(a):

On Tue, 12 Dec 2006 19:31:49 +0100, PepedB wrote:

ale jeśli sprawca poczuwa się do winy

Z tym że Otylia do winy się właśnie nie poczuwa.

A skąd wiesz że się nie poczuwa?
Czy na tym etapie (śledztwa) można się dobrowolnie poddać karze? IMO nie.

172 Data: Grudzien 14 2006 01:52:57
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 12 Dec 2006 20:05:19 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

A skąd wiesz że się nie poczuwa?
Czy na tym etapie (śledztwa) można się dobrowolnie poddać karze? IMO nie.

No to poczytaj kpk i nie pieprz więcej.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_         http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/     GG: 3524356

173 Data: Grudzien 12 2006 22:18:48
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: PepedB 

jerzu napisał(a):

On Tue, 12 Dec 2006 19:31:49 +0100, PepedB wrote:


ale jeśli sprawca poczuwa się do winy


Z tym że Otylia do winy się właśnie nie poczuwa.


Nie wiem dokładnie na czym polega dobrowolne poddanie się karze. Znaczy rozumiem, co się dzieje, jeśli sąd przychyli się do proponowanej przez winowajcy kary, ale już nie wiem co będzie, jeśli tak się nie stanie, albo prokurator uzna, że kara jest za łagodna i dorzuci jakiś inny paragraf...
Rozumiem, że skoro mówimy o karze moralnej, to pragmatyczne podejście do kwestii wyroku jest trochę nie na miejscu, ale może choćby psycholog nakłonił OJ do niepoddawania się karze, bo lepiej będzie, jeśli przebrnie przez cały proces. Trochę tu gdybam, ale wyobrażając sobie swoją osobę w tak ciężkich chwilach, uważam tak jak napisałem w poprzednim poście... Może nie każdy tak do tego podchodzi i stąd procedury przewidziane prawem, z karą minimalną włącznie są nieodzowne... W każdym razie na chłodne określenie "zabiła brata" z domyślnym "posadzić ją za to!" proponuję chwilę refleksji i zgłębienia tak tej konkretnej sprawy, jak i generalnie problematyki wypadków drogowych.

--
Pozdrawiam, PepedB
PepedB (w) post (kropka) pl

174 Data: Grudzien 14 2006 01:52:59
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 12 Dec 2006 22:18:48 +0100, PepedB
wrote:

Nie wiem dokładnie na czym polega dobrowolne poddanie się karze. Znaczy

Na tym, że osoba podejrzana oświadcza, żę jest winna i proponuje
wymierzenie jej kary w wysokości XXXX.


rozumiem, co się dzieje, jeśli sąd przychyli się do proponowanej przez
winowajcy kary, ale już nie wiem co będzie, jeśli tak się nie stanie,
albo prokurator uzna, że kara jest za łagodna i dorzuci jakiś inny
paragraf...

Jak prokurator sie nie zgadza, to tak, jakby wniosku nie bylo.

nieodzowne... W każdym razie na chłodne określenie "zabiła brata" z
domyślnym "posadzić ją za to!" proponuję chwilę refleksji i zgłębienia
tak tej konkretnej sprawy, jak i generalnie problematyki wypadków drogowych.

Zabiła człowieka, niech podda się karze.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_         http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/     GG: 3524356

175 Data: Grudzien 12 2006 18:45:40
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Waldek Godel 

Dnia Tue, 12 Dec 2006 19:31:49 +0100, PepedB napisał(a):

Żadne orzeczenie typu rok, czy 2 w zawieszeniu praktycznie nic nie
zmieni w jej życiu osobistym. Oczywiście takich spraw nie można zostawić

Ale pokaże po raz pierwszy od wielu lat, że prawo jest równe dla
wszystkich. Przynajmniej drogowe.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
Jeżeli nie ma dowodu, to istnieje poważna przesłanka, że taki dowód może
istnieć - Jacek Kurski

176 Data: Grudzien 13 2006 08:09:52
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości


Ale pokaże po raz pierwszy od wielu lat, że prawo jest równe dla
wszystkich. Przynajmniej drogowe.

no jest
tylko jaki jest sens przygladania sie z dzika satysfakcja ze komus sad
dopieprzy surowy wyrok za cos co praktycznie kazdego moze spotkac na drodze
codziennie....
tylko dlatego ze miala drogie auto?


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

177 Data: Grudzien 13 2006 08:18:18
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości


dopieprzy surowy wyrok za cos co praktycznie kazdego moze spotkac na
drodze
codziennie....
tylko dlatego ze miala drogie auto?

Zdefiniuj codziennie.  Codziennie wyprzedzasz nie upewniwszy sie przedtem co
do mozliwosci wykonania tego manewru ?
Oprocz tego robiac to w miejscu podwyzszonego ryzyka, z duza roznica
predkosci i majac swiadomosc braku umiejetnosci kierowania?
Bo tak samo codziennie moze spasc na ciebie fortepian...

--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

178 Data: Grudzien 13 2006 09:09:35
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości



Zdefiniuj codziennie.  Codziennie wyprzedzasz nie upewniwszy sie przedtem
co
do mozliwosci wykonania tego manewru ?
Oprocz tego robiac to w miejscu podwyzszonego ryzyka, z duza roznica
predkosci i majac swiadomosc braku umiejetnosci kierowania?
Bo tak samo codziennie moze spasc na ciebie fortepian...

ok, moze troche nieprecyzyjnie sie wyrazilem.
codziennie takie rzeczy moga spotkac spora grupe kierowcow wyczyniajaca na
drodze wszystko co napisales powyzej.
ja staram sie nie dokonywac manewrow co do ktorych nie mam pewnosci jaki
bedzie ich wynik. przede wszystkim widocznosc. to jest oczywiste.  ale
pewnie tez pare razy w zyciu zdarzylo mi sie (podobni jak pewnie kazdemu) ze
ocena odleglosci / sytuacji okazala sie zla. akurat nie wiazalo sie to z
zadnymi konsekwencjami. ale nalezy to traktowac jako ostrzezenie i podstawe
do wyciagania wnioskow na przyszlosc.....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

179 Data: Grudzien 13 2006 09:32:51
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości [...]>ale

pewnie tez pare razy w zyciu zdarzylo mi sie (podobni jak pewnie kazdemu) ze
ocena odleglosci / sytuacji okazala sie zla. akurat nie wiazalo sie to z
zadnymi konsekwencjami. ale nalezy to traktowac jako ostrzezenie i podstawe
do wyciagania wnioskow na przyszlosc.....

I dlatego też, mimo iż Ona miała akurat ogromnego pecha, dostanie wyrok w zawiasach.
pozdrawiam

180 Data: Grudzien 12 2006 20:26:11
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Tue, 12 Dec 2006 18:45:15 +0100,  jerzu wrote:

On Tue, 12 Dec 2006 18:33:37 +0100, "Słonik"  wrote:
Ale czemu brak słów?Możesz rozwinąć?

A co tu rozwijać? Zabiła brata i jeszcze twierdzi że jest niewinna.

To akurat mozliwe, ciekawe zestawienie to jest dopiero ze twierdzi
iz jest niewinna i chce sie poddac dobrowolnie karze :-)

Pewnie winne było auto bo samo tak szybko jechało.

Niesprawny predkosciomierz :-)
Poza tym 110 na krajowej drodze to nie wydaje sie narazeniem zycia :-)

Kiedy ona miala tych 110 - jak walnela w drzewo [pogratulowac
Chryslerowi] czy jak wyleciala z drogi ?

J.

181 Data: Grudzien 12 2006 18:53:09
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

jerzu napisał(a):
(...)

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.

Ładnie :( Faktycznie brak słów :(

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

182 Data: Grudzien 12 2006 19:02:41
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.

Dokładnie.
Tylko 110, więc praktycznie nie było sprawy.
Tylko za złe wyprzedzanie mogą jej przysolić.
Zapewne nie będzie to surowy wyrok.

183 Data: Grudzien 12 2006 19:14:47
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adi 

zapewne nie będzie wyroku
Adi :)

184 Data: Grudzien 12 2006 19:40:07
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: carlosky 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Dokładnie.
Tylko 110, więc praktycznie nie było sprawy.
Tylko za złe wyprzedzanie mogą jej przysolić.

bedzie oskarżona o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, a
nie o wyprzedzanie na zakazie albo o przekroczenie prędkości...
prawdopodobnie dostanie 2-3 lata w zawieszeniu na 5..

BlueSKY!
carlosky
A6&FZ6&6na9;)
www.skydive.pl

185 Data: Grudzien 12 2006 19:45:22
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "carlosky"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Dokładnie.
Tylko 110, więc praktycznie nie było sprawy.
Tylko za złe wyprzedzanie mogą jej przysolić.

bedzie oskarżona o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym,

To przecież jasne.
Pytanie tylko jak bardzo się do niego przyczyniła, zarzut jakiejś gigantycznej prędkości upadł, więc i kara jakoś mniejsza wychodzi.

186 Data: Grudzien 12 2006 20:47:10
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: MK 

carlosky napisał(a):

bedzie oskarżona o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym,

Znajomy znajomych dostał 2 lata, odsiedział 1 rok.
Za wypadek ze skutkiem śmiertelnym przyczyna - nadmierna prędkość.

MK

187 Data: Grudzien 12 2006 19:48:12
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

On Tue, 12 Dec 2006 19:02:41 +0100, "Cavallino"
wrote:

Tylko 110, więc praktycznie nie było sprawy.

Nie tylko 110 km/h a "nie mniej niż 110 km/h". Były dwie skrajnie
różniące się ekspertyzy - jedna wskazywała na 100 km/h, druga na 150
km/h.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

188 Data: Grudzien 12 2006 19:58:33
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

On Tue, 12 Dec 2006 19:02:41 +0100, "Cavallino" wrote:

Tylko 110, więc praktycznie nie było sprawy.

Nie tylko 110 km/h a "nie mniej niż 110 km/h". Były dwie skrajnie
różniące się ekspertyzy - jedna wskazywała na 100 km/h, druga na 150
km/h.

I stanęło na 110.
IMO - żadna prędkość.

189 Data: Grudzien 12 2006 20:03:03
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Tomasz Pyra 

Cavallino napisał(a):


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości
On Tue, 12 Dec 2006 19:02:41 +0100, "Cavallino" wrote:

Tylko 110, więc praktycznie nie było sprawy.

Nie tylko 110 km/h a "nie mniej niż 110 km/h". Były dwie skrajnie
różniące się ekspertyzy - jedna wskazywała na 100 km/h, druga na 150
km/h.

I stanęło na 110.
IMO - żadna prędkość.

Z drugiej strony ciekawe jak oni to obliczyli?

Coś nie mogę sobie wyobrazić sytuacji gdzie przy 110km/h wypada się z drogi, 100m przelatuje poboczem, a potem walnięcie w drzewo takie że z 300C zostają strzępy, a samochód jeszcze kilka razy dachuje.
No chyba że tym poboczem leciała z gazem do dechy.

190 Data: Grudzien 12 2006 21:43:40
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DjK 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości


Coś nie mogę sobie wyobrazić sytuacji gdzie przy 110km/h wypada się z
drogi, 100m przelatuje poboczem, a potem walnięcie w drzewo takie że z
300C zostają strzępy, a samochód jeszcze kilka razy dachuje.
No chyba że tym poboczem leciała z gazem do dechy.

Ja sobie to mogę wyobrazić bo.

110 km/h = 30 m/s. Aż tyle.
100m przy tej prędkości będzie pokonane w nieco ponad 3s.
Na poboczu nie ma możliwości skutecznego hamowania a Chrysler waży.

Trzy sekundy to za mało by się zatrzymał ze 110 nawet na suchej drodze
a co dopiero na jakimś miękkim poboczu.
Wielokrotne dachowanie przy 30 metrach na sekundę?
Wg mnie to i mogło być kilkunastokrotne.

DjK

191 Data: Grudzien 12 2006 22:13:02
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Tomasz Pyra 

DjK napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
Coś nie mogę sobie wyobrazić sytuacji gdzie przy 110km/h wypada się z drogi, 100m przelatuje poboczem, a potem walnięcie w drzewo takie że z 300C zostają strzępy, a samochód jeszcze kilka razy dachuje.
No chyba że tym poboczem leciała z gazem do dechy.

Ja sobie to mogę wyobrazić bo.

110 km/h = 30 m/s. Aż tyle.
100m przy tej prędkości będzie pokonane w nieco ponad 3s.
Na poboczu nie ma możliwości skutecznego hamowania a Chrysler waży.

To ile waży to akurat ma takie sobie znaczenie. Hamuje 2x lepiej niż trzy razy lżejszy maluch.

Wielokrotne dachowanie przy 30 metrach na sekundę?
Wg mnie to i mogło być kilkunastokrotne.

Ale nie było wszystko naraz.
Wg. tego co napisał dziennikarz przy 110km/h ona dopiero wyprzedzała.
I przy tej prędkości dopiero się wszystko zaczęło, na co niby ma się składać jeszcze jazda asfaltem, wyjazd na lewe pobocze, wyjazd w plener i jazda tam przez 100m, a na końcu przywalenie w drzewo z taką prędkością że z tego samochodu została miazga. Następnie jeszcze całkiem długie dachowanie.

Inna sprawa co tak na prawdę zawiera opinia robiona na zlecenie prokuratora.
Jeżeli mówi o prędkości 110km/h to oznacza że musi być to minimalna prędkość co do której nie ma żadnych wątpliwości. Czyli nie istnieją nawet hipotetyczne możliwości że ta prędkość była mniejsza.
Chodzi o dowód którego nie może podważyć obrona.
Uzasadnienie musi być na tyle mocne, że pewnie będzie zawierać założenie, że gdyby ona cały czas po opuszczeniu jezdni cisnęła gaz do dechy to prędkość przy której wykonywała manewr nie mogła być mniejsza niż 110km/h.

Czyli jest to mimo wszystko wersja najbardziej na korzyść kierowcy jaka tylko może być.

192 Data: Grudzien 12 2006 20:28:10
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cavallino wrote:

I stanęło na 110.
IMO - żadna prędkość.

A za trupa odpowiada kto? Szara pajęczyna?

193 Data: Grudzien 12 2006 21:06:09
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Tuesday, December 12, 2006, 7:58:33 PM, you wrote:

Tylko 110, więc praktycznie nie było sprawy.
Nie tylko 110 km/h a "nie mniej niż 110 km/h". Były dwie skrajnie
różniące się ekspertyzy - jedna wskazywała na 100 km/h, druga na 150
km/h.
I stanęło na 110.
IMO - żadna prędkość.

110 w chwili wypadku. Musiała mieć znacznie więcej wcześniej, gdy
zaczęła manewr.

--
Best regards,
 RoMan                           

194 Data: Grudzien 12 2006 22:17:24
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

I stanęło na 110.
IMO - żadna prędkość.

110 w chwili wypadku. Musiała mieć znacznie więcej wcześniej, gdy
zaczęła manewr.

Niekoniecznie.
Ja zazwyczaj przyspieszam W TRAKCIE wyprzedzania.
I to mocno.

195 Data: Grudzien 13 2006 12:31:05
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Niekoniecznie.
Ja zazwyczaj przyspieszam W TRAKCIE wyprzedzania.
I to mocno.

To zalezy czym przyspieszasz. Jeden w tym samym czasie dobije 120km/h i
wyprzedzi z roznica 40km/h, a drugi zdazy rozpedzic sie do 180km/h po czym
bedzie mial juz problem z zapanowaniem nad 100km/h nadwyzka w razie
niebezpiecznej sytuacji. Polmozgie _dresy_ na przecinakach odkrecaja manetke
ile wlezie 'bo uczono(?) ich, ze wyprzedzac nalezy jak najszybciej'. Jak
czesto konczy sie ta praktyka chyba kazdy nie raz slyszal.


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

196 Data: Grudzien 13 2006 19:14:40
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Niekoniecznie.
Ja zazwyczaj przyspieszam W TRAKCIE wyprzedzania.
I to mocno.

To zalezy czym przyspieszasz. Jeden w tym samym czasie dobije 120km/h i wyprzedzi z roznica 40km/h, a drugi zdazy rozpedzic sie do 180km/h

Tyle to już by było blisko maksa w moim aucie.
A żeby się rozpędzić, to pół autostrady bym potrzebował.

197 Data: Grudzien 12 2006 20:30:18
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Tue, 12 Dec 2006 19:48:12 +0100,  jerzu wrote:

On Tue, 12 Dec 2006 19:02:41 +0100, "Cavallino"
Tylko 110, więc praktycznie nie było sprawy.

Nie tylko 110 km/h a "nie mniej niż 110 km/h". Były dwie skrajnie
różniące się ekspertyzy - jedna wskazywała na 100 km/h, druga na 150
km/h.

Biorac pod uwage wszelkie mozliwe bledy to one wcale sie tak
"skrajnie" nie roznia ..

J.

198 Data: Grudzien 12 2006 22:03:17
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. napisał(a):

On Tue, 12 Dec 2006 19:48:12 +0100,  jerzu wrote:
On Tue, 12 Dec 2006 19:02:41 +0100, "Cavallino"
Tylko 110, więc praktycznie nie było sprawy.
Nie tylko 110 km/h a "nie mniej niż 110 km/h". Były dwie skrajnie
różniące się ekspertyzy - jedna wskazywała na 100 km/h, druga na 150
km/h.

Biorac pod uwage wszelkie mozliwe bledy to one wcale sie tak
"skrajnie" nie roznia ..

Zwłaszcza że informacje mamy z dziennikarskiej pisaniny, czyli faktycznie w opinii może być wszystko...
Może 110 w chwili uderzenia?

199 Data: Grudzien 12 2006 20:10:04
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cavallino napisał(a):
(...)

Dokładnie.
Tylko 110,

Nie tylko, a minimum.

> więc praktycznie nie było sprawy.

Nie, no skąd.

Tylko za złe wyprzedzanie mogą jej przysolić.

Tak? Tylko? Nie odpowiada za złe wyprzedzanie.

Zapewne nie będzie to surowy wyrok.

A szkoda. Powinien być surowy i sprawiedliwy.


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

200 Data: Grudzien 12 2006 22:11:22
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości news:

? Tylko? Nie odpowiada za złe wyprzedzanie.

Zapewne nie będzie to surowy wyrok.

A szkoda. Powinien być surowy i sprawiedliwy.

Znam większe przewiny, niż zła ocena sytuacji na drodze.

201 Data: Grudzien 12 2006 22:22:08
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Cavallino napisał(a):
(...)

Znam większe przewiny, niż zła ocena sytuacji na drodze.

Zła ocena sytuacji? Fajnie :(

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

202 Data: Grudzien 12 2006 22:26:39
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości

Cavallino napisał(a):
(...)
Znam większe przewiny, niż zła ocena sytuacji na drodze.

Zła ocena sytuacji?

A co, wina umyślna?
Chciała się rozwalić?
Bez jaj.

Nigdy nie zdarzyła Ci się próba wyprzedzenia, której nie powinieneś podjąć?

203 Data: Grudzien 12 2006 23:37:51
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Tomasz Pyra 

Cavallino napisał(a):


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości
Cavallino napisał(a):
(...)
Znam większe przewiny, niż zła ocena sytuacji na drodze.

Zła ocena sytuacji?

A co, wina umyślna?
Chciała się rozwalić?
Bez jaj.

Nigdy nie zdarzyła Ci się próba wyprzedzenia, której nie powinieneś podjąć?

Ale sprawiedliwość nie polega na tym że odpowiada się za chęci, a na tym że odpowiada się za czyny.
Zginął człowiek, a to czy jechała 20km/h czy 200km/h to będzie oczywiście w jakiś sposób obciążające lub łagodzące, ale nie zmienia meritum sprawy.

Widełki za to przestępstwo są dość szerokie, niemniej kara powinna być.
A chyba nikt nie twierdzy że powinna zgnić za to w więzieniu.

204 Data: Grudzien 13 2006 19:03:46
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości news:

Znam większe przewiny, niż zła ocena sytuacji na drodze.

Zła ocena sytuacji?

A co, wina umyślna?
Chciała się rozwalić?
Bez jaj.

Nigdy nie zdarzyła Ci się próba wyprzedzenia, której nie powinieneś podjąć?

Ale sprawiedliwość nie polega na tym że odpowiada się za chęci, a na tym że odpowiada się za czyny.

Oczywiście.
Gdzieś mówiłem co innego?

Zginął człowiek, a to czy jechała 20km/h czy 200km/h to będzie oczywiście w jakiś sposób obciążające lub łagodzące, ale nie zmienia meritum sprawy.

Jasne.
Twierdziłem tylko że ta niby nadmierna prędkość praktycznie przestała być okolicznością obciążającą.
Jeśli to była prędkość w trakcie wyprzedzania, to twierdzę nawet że była zbyt mała.


Widełki za to przestępstwo są dość szerokie, niemniej kara powinna być.

Najniższa z możliwych.

205 Data: Grudzien 12 2006 23:39:04
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości

Cavallino napisał(a):
(...)
Znam większe przewiny, niż zła ocena sytuacji na drodze.

Zła ocena sytuacji? Fajnie :(

Każdemu się może zdarzyć, ważne jest żeby wyciągac wnioski z własnych błedów. Otylia miała pecha, że błąd skończył się tragicznie. Albo nie wyciągnęła wniosków z wcześniejszych błedów o których nie wiemy.
pozdrawiam

206 Data: Grudzien 12 2006 23:47:02
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cavallino wrote:

A szkoda. Powinien być surowy i sprawiedliwy.

Znam większe przewiny, niż zła ocena sytuacji na drodze.

Chciałbyś być operowany przez chirurga mającego skłonność do "złej oceny
sytuacji"?

207 Data: Grudzien 13 2006 08:13:30
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości


Chciałbyś być operowany przez chirurga mającego skłonność do "złej oceny
sytuacji"?

Andrzej, wybacz ale pieprzysz.
na drodze masz 90% ludzi ktorzy zle oceniaja sytuacje wyprzedajac na 3-go ,
wymuszajac pierwszenstwo, zajezdzajac droge... ...

nie mowie ze to dobrze, ale skoro tak wyglada rzeczywistosc czepianie sie
akurat kogos jednego o nieumyslny czyn z tej samej kategorii jest
nieporozumieniem....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

208 Data: Grudzien 13 2006 09:19:26
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Alex81 

In article  
says...

na drodze masz 90% ludzi ktorzy zle oceniaja sytuacje wyprzedajac na 3-go ,
wymuszajac pierwszenstwo, zajezdzajac droge... ...

90%? To w takim razie nieziemski cud że tak mało wypadków jest.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

209 Data: Grudzien 13 2006 09:24:04
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości

In article 
says...
> na drodze masz 90% ludzi ktorzy zle oceniaja sytuacje wyprzedajac na
3-go ,
> wymuszajac pierwszenstwo, zajezdzajac droge... ...

90%? To w takim razie nieziemski cud że tak mało wypadków jest.

wymuszenie lub zla ocena odleglosci =/= automatycznie wypadek.
ale np sciagniecie nogi z gazu lub nieplanowane hamowanie osoby z tylu
rowniez jest przeciez oznaka czyjegos wymuszenia .....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

210 Data: Grudzien 13 2006 10:17:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Alex81 wrote:

In article
 says...
na drodze masz 90% ludzi ktorzy zle oceniaja sytuacje
wyprzedajac na 3-go , wymuszajac pierwszenstwo, zajezdzajac
droge... ...

90%? To w takim razie nieziemski cud że tak mało wypadków jest.

Tez uwazam, ze to cud, ze tak malo wypadkow na jazdy jakie zdarza
mi sie obserwowac ... Ile to stanowi procent? Nie wiem, nie mam
takich danych.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

211 Data: Grudzien 13 2006 10:19:26
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Alex81 

In article 
 says...

> 90%? To w takim razie nieziemski cud że tak mało wypadków jest.

Tez uwazam, ze to cud, ze tak malo wypadkow na jazdy jakie zdarza
mi sie obserwowac ... Ile to stanowi procent? Nie wiem, nie mam
takich danych.

Bo po prostu Polacy są ogólnie niezłymi kierowcami - przecież jakie
trzeba mieć nerwy, opanowanie i refleks żeby przejechać pół kraju taką
dajmy na to DK2 ;D

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

212 Data: Grudzien 13 2006 10:26:01
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 

Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości

Bo po prostu Polacy są ogólnie niezłymi kierowcami - przecież jakie
trzeba mieć nerwy, opanowanie i refleks żeby przejechać pół kraju taką
dajmy na to DK2 ;D

Aż dziwne, że taki naród wydał tylko jednego Kubicę ;)
pozdrawiam

213 Data: Grudzien 13 2006 10:27:07
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Alex81 

In article  
says...

Aż dziwne, że taki naród wydał tylko jednego Kubicę ;)

Reszta tkwi w uśpieniu, niedługo będziemy jak Finowie w rajdach :D

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

214 Data: Grudzien 13 2006 14:47:39
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Wed, 13 Dec 2006 08:13:30 +0100,  Cyprian Prochot wrote:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
Chciałbyś być operowany przez chirurga mającego skłonność do "złej oceny
sytuacji"?

Andrzej, wybacz ale pieprzysz.
na drodze masz 90% ludzi ktorzy zle oceniaja sytuacje wyprzedajac na 3-go ,

Hm, a co znaczy "wyprzedzac na 3-go" .. bo chyba polowa z nich bardzo
dobrze ocenia sytuacje :-)

J.

215 Data: Grudzien 13 2006 14:39:29
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: VoyteG 


Cyprian Prochot napisał(a):

Andrzej, wybacz ale pieprzysz.
na drodze masz 90% ludzi ktorzy zle oceniaja sytuacje wyprzedajac na 3-go ,
wymuszajac pierwszenstwo, zajezdzajac droge... ...

nie mowie ze to dobrze, ale skoro tak wyglada rzeczywistosc czepianie sie
akurat kogos jednego o nieumyslny czyn z tej samej kategorii jest
nieporozumieniem....

Nie zawsze przekroczenie przepisow prowadzi do zdarzenia drogowego,
natomiast zawsze moze prowadzic. Kazdy kto sie decyduje na taka postawe
winien sie liczyc z negatywnymi konsekwencjami, o ile dojdzie do
zdarzenia. W tym wypadku doszlo i stad konsekwencje.

Tym samym nie analizujemy, czy osoba kierujaca tym autem w przeslosci w
podobny sposob przekraczala przepisy, jednak wtedy ze szczesliwym
zakonczeniem

VoyteG

216 Data: Grudzien 13 2006 22:34:48
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cyprian Prochot wrote:

na drodze masz 90% ludzi ktorzy zle oceniaja sytuacje wyprzedajac na 3-go ,
wymuszajac pierwszenstwo, zajezdzajac droge... ...

Mówisz? I gdzie te 90% w rowach?

217 Data: Grudzien 13 2006 14:56:01
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Tue, 12 Dec 2006 23:47:02 +0100,  Andrzej Lawa wrote:

Cavallino wrote:
A szkoda. Powinien być surowy i sprawiedliwy.

Znam większe przewiny, niż zła ocena sytuacji na drodze.

Chciałbyś być operowany przez chirurga mającego skłonność do "złej oceny
sytuacji"?

A skad pewnosc ze ten ktorego wybrales takiej nie ma ?

J.

218 Data: Grudzien 13 2006 22:47:22
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

J.F. wrote:

Chciałbyś być operowany przez chirurga mającego skłonność do "złej oceny
sytuacji"?

A skad pewnosc ze ten ktorego wybrales takiej nie ma ?

Bo ten, który ma, powinien już siedzieć. Albo przynajmniej stracić prawo
do wykonywania zawodu.

219 Data: Grudzien 13 2006 19:05:31
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

A szkoda. Powinien być surowy i sprawiedliwy.

Znam większe przewiny, niż zła ocena sytuacji na drodze.

Chciałbyś być operowany przez chirurga mającego skłonność do "złej oceny
sytuacji"?

Pewnie już niejedeną nietrafną diagnozę zaliczyłem.
Tyle że w przeciwieństwie do wypadku Otylii nieraz zapewne miała w nich miejsce zła wola.
To IMO cięższy wimar gatunkowy winy.

220 Data: Grudzien 12 2006 19:28:54
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.

Nie umie przegrywać.
Hmm, może dlatego jest takim dobrym sportowcem....
Ale to życie, nie sport.... :-/
pozdrawiam

221 Data: Grudzien 12 2006 19:40:06
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: mz 

kogo karac i za co...? Czy wam wszystkim odbiło?
Po co te sądy....? łapcie się za dresiaży, meneli,złodzieji itp tamci robia
to wszystko z premedytacją a Otylię spodkało nieszczescie....i nad tym sie
kurna pastwicie jak hieny.....
mz

222 Data: Grudzien 12 2006 19:44:39
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

kogo karac i za co...? Czy wam wszystkim odbiło?
Po co te sądy....? łapcie się za dresiaży, meneli,złodzieji itp tamci robia
to wszystko z premedytacją a Otylię spodkało nieszczescie....i nad tym sie
kurna pastwicie jak hieny.....

Clarkson w swojej książce napisał, że w dzisiejszych czasach zawsze musi być winny. Nikomu się nie mieści w głowie, ze czasem wypadki się zdarzają i są sprawą przypadku, a nie czyjejś winy. Rozumiem, że to miałeś na myśli?
Mimo wszystko myślę, że to nie był tego rodzaju wypadek - Otylia zawiniła bo jechała bezmyślnie. Zostanie ukarana, ale kara w zawiasach do tego służy - żeby zwrócić jej i społeczeństwu uwagę, że coś zrobiła źle, ale żeby jej juz dodatkowo nie krzywdzić.
pozdrawiam

223 Data: Grudzien 12 2006 19:46:32
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Huckleberry"  napisał w wiadomości news:

Clarkson w swojej książce napisał, że w dzisiejszych czasach zawsze musi być winny. Nikomu się nie mieści w głowie, ze czasem wypadki się zdarzają i są sprawą przypadku, a nie czyjejś winy. Rozumiem, że to miałeś na myśli?
Mimo wszystko myślę, że to nie był tego rodzaju wypadek - Otylia zawiniła bo jechała bezmyślnie.

Jesteś przekonany?
Błąd w ocenie sytuacji nie oznacza od razu najgorszego.....

224 Data: Grudzien 12 2006 19:49:09
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jesteś przekonany?
Błąd w ocenie sytuacji nie oznacza od razu najgorszego.....

Nikt tego na 100% nie jest w stanie stwierdzić, polegam na ocenie biegłych, którzy wiedzą o tej sprawie 100 razy więcej niż my.
pozdrawiam

225 Data: Grudzien 12 2006 20:22:11
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Maks 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jesteś przekonany?
Błąd w ocenie sytuacji nie oznacza od razu najgorszego.....

Zdaj sobie wreszcie sprawę, że za kierownicą nie ma miejsca na błędy w
ocenie sytuacji.
To nie zabawa.
Kara musi działać prewencyjnie i wychowawczo. Dla wszystkich.


--
Pozdrawiam
Maks

226 Data: Grudzien 12 2006 22:12:47
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maks"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Jesteś przekonany?
Błąd w ocenie sytuacji nie oznacza od razu najgorszego.....

Zdaj sobie wreszcie sprawę, że za kierownicą nie ma miejsca na błędy w ocenie sytuacji.

Ale niestety - ludzie to nie automaty.
I błędy popełniają.

227 Data: Grudzien 12 2006 23:12:14
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Karthoon 


"Cavallino"  wrote in message


Użytkownik "Maks"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jesteś przekonany?
Błąd w ocenie sytuacji nie oznacza od razu najgorszego.....

Zdaj sobie wreszcie sprawę, że za kierownicą nie ma miejsca na błędy w
ocenie sytuacji.

Ale niestety - ludzie to nie automaty.
I błędy popełniają.

I powinni ponosić ich konsekwencje.....

228 Data: Grudzien 13 2006 19:01:33
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Karthoon"  napisał w wiadomości news:

Ale niestety - ludzie to nie automaty.
I błędy popełniają.

I powinni ponosić ich konsekwencje.....

Ona akurat najgorsze jakie mogła to już poniosła.
No prawie - mogła sama zginąć.

229 Data: Grudzien 12 2006 19:45:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Bogdan iBogdan 

łapcie się za dresiaży, meneli,złodzieji itp

Chodzi o sprawiedliwosc (ale i tak takowej nie ma) skoro
mamy sie czepiac meneli, zlodziei i dresiarzy to i czepmy sie
garnitusiarzy, byznesmenow i innych menadzerow...

230 Data: Grudzien 12 2006 19:51:54
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Tue, 12 Dec 2006 19:40:06 +0100, mz napisał(a):

kogo karac i za co...? Czy wam wszystkim odbiło?
Po co te sądy....? łapcie się za dresiaży, meneli,złodzieji itp tamci robia
to wszystko z premedytacją a Otylię spodkało nieszczescie....

 Tak, dresiaż w spodku jej spadł na głowę. Kolega od giertycha?

--
Borys Pogoreło :: borys(#)leszno,edu,pl

VW Golf III 1.6i '93 LPG 'penetrator szos' ;) PMS
W trasie: Uniden Pro 520XL + AT 72

231 Data: Grudzien 12 2006 19:52:23
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

kogo karac i za co...? Czy wam wszystkim odbiło?
Po co te sądy....? łapcie się za dresiaży, meneli,złodzieji itp tamci robia
to wszystko z premedytacją a Otylię spodkało nieszczescie....i nad tym sie
kurna pastwicie jak hieny.....

Ciebie też dotknęło nieszczęście, masz pewnie dysgrafię, czy inne wydumane upośledzenie :)

--
Pozdrawiam (z Wa-wy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

232 Data: Grudzien 12 2006 20:07:08
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: mz 



Ciebie też dotknęło nieszczęście, masz pewnie dysgrafię, czy inne wydumane
upośledzenie :)



to chyba nie na temat.....co? a moze poszukaj listy dyskusyjnej
j.polski......

/
/
/
/
/
/
a co do bezmyslnosci Otylii to kto jest takim mądralą że przewidzi wszystko?
Czy 110 km/h to duzo?,dla mnie nie.....a ze jeżdzą stare ciezarowki po
drogach 40km/h i maja w dupie wszystkich to jest nieszczescie.
Na zachodzie jak jedzie taki bo mu sie cos zepsulo to co jakis czas zjedzie
na parking aby przepuscic wielokilometrowy korek,a u nas pan Wiesio
zadowolony usmiecha sie w kłębach dymu .... to jest niesczescie.
mz

233 Data: Grudzien 12 2006 20:28:50
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Maks 

Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

a co do bezmyslnosci Otylii to kto jest takim mądralą że przewidzi
wszystko?
Czy 110 km/h to duzo?,dla mnie nie.....a ze jeżdzą stare ciezarowki po

W chwili wypadku było 110 - 120. To bardzo dużo. To prędkość w chwili
uderzenia.
A tak przy okazji, zżymanie się na wszystko, co przeszkadza rozwinąć Ci
twoje niezaduże 110km/h nie jest objawem dojrzałości emocjonalnej. No
cóż..... Samo posiadanie PJ w końcu też nie jest tego gwarantem....
--
Pozdrawiam
Maks

234 Data: Grudzien 12 2006 20:44:59
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Grzechu 

mz  napisał:

a co do bezmyslnosci Otylii to kto jest takim mądralą że przewidzi
wszystko? Czy 110 km/h to duzo?

Prosta zasada. Nie widzisz pustej drogi na odcinku znacznie większym od tego w którym będziesz na lewym pasie podczas wyprzedzania to nie wyprzedzasz. Otylka założyła że jej się uda i efekt tego jest taki jak widać. A polonezem nie jechała i mocy pod prawą nogą jej nie brakowało a mimo to bezpiecznie wyprzedzić nie potrafiła lub nie chciała, przecież na pewno się uda bo zawsze się udawało.


--
Pozdrawiam
Grzechu
-=VW Golf II 1.8GT LPG=- http://forum.vwgolf.pl

235 Data: Grudzien 12 2006 23:22:14
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Karthoon 


"mz"  wrote in message


a co do bezmyslnosci Otylii to kto jest takim mądralą że przewidzi
wszystko?
Czy 110 km/h to duzo?,

duzo czy nieduzo - w kazdym razie ZA duzo....

236 Data: Grudzien 13 2006 09:17:18
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Karthoon"  napisał w wiadomości


> Czy 110 km/h to duzo?,

duzo czy nieduzo - w kazdym razie ZA duzo....

wzglednie ZA MALO bo nie zdazyla dokonczyc wyprzedzania...
jak ja lubie ludzi ktorzy oceniaja cos nie majac bladego pojecia o
faktach....normalnie ekspert sie znalazl.....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

237 Data: Grudzien 13 2006 10:09:23
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Karl Karthoon 

Cyprian Prochot  napisał(a):


Użytkownik "Karthoon"  napisał w wiadomości


> > Czy 110 km/h to duzo?,
>
> duzo czy nieduzo - w kazdym razie ZA duzo....

wzglednie ZA MALO bo nie zdazyla dokonczyc wyprzedzania...
jak ja lubie ludzi ktorzy oceniaja cos nie majac bladego pojecia o
faktach....normalnie ekspert sie znalazl.....


o przepraszam, zapomniałem że na tej grupie tylko ty masz prawo mieć rację....

ps. no pewnie, że za malo. Powinna miec ponaddźwiękową na liczniku.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

238 Data: Grudzien 13 2006 11:22:29
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Karl Karthoon"  napisał w wiadomości



o przepraszam, zapomniałem że na tej grupie tylko ty masz prawo mieć
rację....

ps. no pewnie, że za malo. Powinna miec ponaddźwiękową na liczniku.

zauwaz ze ja nie mowie ze za malo.
ja tylko poddaje w watpliwosc PEWNOSC jaka maja wszyscy w tym watku co do
swojej wizji wypoadku ktorego nawet nie widzieli na oczy.

po prostu dopuszczajcie rozne wizje swiata, rowniez takie jakie w pierwszej
chwili nie wydaja Wam sie prawdopodobne - i bedzie znacznie latwiej
dyskutowac ;)


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

239 Data: Grudzien 13 2006 10:33:38
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Karl Karthoon 

Cyprian Prochot  napisał(a):


Użytkownik "Karl Karthoon"  napisał w wiadomości



> o przepraszam, zapomniałem że na tej grupie tylko ty masz prawo mieć
rację....
>
> ps. no pewnie, że za malo. Powinna miec ponaddźwiękową na liczniku.

zauwaz ze ja nie mowie ze za malo.
ja tylko poddaje w watpliwosc PEWNOSC jaka maja wszyscy w tym watku co do
swojej wizji wypoadku ktorego nawet nie widzieli na oczy.

po prostu dopuszczajcie rozne wizje swiata, rowniez takie jakie w pierwszej
chwili nie wydaja Wam sie prawdopodobne - i bedzie znacznie latwiej
dyskutowac ;)


Tu nie chodzi o czyjąś wizję - fakty są takie:
1. zabiła brata
2. jechała z prędkością większą od dozwolonej w danym miejscu

Punkt 2 oznacza, że złamała przepisy ruchu drogowego, a więc przyczyniła się
do punktu 1. I tyle.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

240 Data: Grudzien 13 2006 11:26:56
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

Karl Karthoon  wrote:

o przepraszam, zapomniałem że na tej grupie tylko ty masz prawo mieć rację....

KŁAMIESZ! UDOWODNIJ!


--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

241 Data: Grudzien 13 2006 22:40:08
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cyprian Prochot wrote:

wzglednie ZA MALO bo nie zdazyla dokonczyc wyprzedzania...
jak ja lubie ludzi ktorzy oceniaja cos nie majac bladego pojecia o
faktach....normalnie ekspert sie znalazl.....

Cypek... Weź zamów jakąś ekipę od odgruzowywania, żeby się przez twój
beton przebiła...

Przekroczenie dozwolonej prędkości to tylko wierzchołek góry lodowej.

Najważniejsze było to, że (a) nie dostosowała tej prędkości do
istniejących warunków oraz (b) wyprzedzała nie mając miejsca/czasu na
wykonanie tego manewru.

A skoro przekroczyła zauważalnie dozwoloną prędkość i jeszcze mimo tego
nie zdążyła wniosek jest oczywisty - nie było to właściwe miejsce i czas
na wyprzedzanie.

Na basenie może być sobie pierwsza, ale na drodze nie musi - przez
własną bezmyślność zabiła człowieka.

242 Data: Grudzien 13 2006 23:12:31
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości


A skoro przekroczyła zauważalnie dozwoloną prędkość i jeszcze mimo tego
nie zdążyła wniosek jest oczywisty - nie było to właściwe miejsce i czas
na wyprzedzanie.

oczywiscie jechales z tylu i wszystko dokladnie notowales w podrecznym
kajeciku na swoim skuterku ?


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

243 Data: Grudzien 13 2006 23:42:25
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

A skoro przekroczyła zauważalnie dozwoloną prędkość i jeszcze mimo tego
nie zdążyła wniosek jest oczywisty - nie było to właściwe miejsce i czas
na wyprzedzanie.
oczywiscie jechales z tylu i wszystko dokladnie notowales w podrecznym
kajeciku na swoim skuterku ?

Nie no, pewnie bylo inaczej... opowiedz nam swoja wersje ;)


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

244 Data: Grudzien 14 2006 08:12:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


> oczywiscie jechales z tylu i wszystko dokladnie notowales w podrecznym
> kajeciku na swoim skuterku ?

Nie no, pewnie bylo inaczej... opowiedz nam swoja wersje ;)

no i tu tkwi sedno sprawy. nikt z nas bezposrednio nie widzial zdarzenia,
tyle ze wiekszosc jakos o tym zapomina.
a mi chodzi wylacznie o nie wydawanie opinii w oparciu o mizerne
przeslanki...  ;)


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

245 Data: Grudzien 14 2006 09:51:56
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

Cyprian Prochot  wrote:

no i tu tkwi sedno sprawy. nikt z nas bezposrednio nie widzial zdarzenia,
tyle ze wiekszosc jakos o tym zapomina.
a mi chodzi wylacznie o nie wydawanie opinii w oparciu o mizerne
przeslanki...  ;)

Taaaa... Zla droga, zle drzewo...

--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

246 Data: Grudzien 14 2006 21:10:59
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

> a mi chodzi wylacznie o nie wydawanie opinii w oparciu o mizerne
> przeslanki...  ;)

Taaaa... Zla droga, zle drzewo...

Adas, nikt Cie tu nie prosil....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

247 Data: Grudzien 15 2006 10:21:35
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

Cyprian Prochot  wrote:

Taaaa... Zla droga, zle drzewo...

Adas, nikt Cie tu nie prosil....

Zły Adaś... :P
Złóż sobie prywatne niusy :P

--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

248 Data: Grudzien 14 2006 09:51:22
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

Cyprian Prochot  wrote:


oczywiscie jechales z tylu i wszystko dokladnie notowales w podrecznym
kajeciku na swoim skuterku ?

Tak, drzewo jej na drogę wyskoczyło.

--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

249 Data: Grudzien 14 2006 18:56:50
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cyprian Prochot wrote:

A skoro przekroczyła zauważalnie dozwoloną prędkość i jeszcze mimo tego
nie zdążyła wniosek jest oczywisty - nie było to właściwe miejsce i czas
na wyprzedzanie.

oczywiscie jechales z tylu i wszystko dokladnie notowales w podrecznym
kajeciku na swoim skuterku ?

Okoliczności były dość dokładnie omówione w mediach.

Jeśli masz jakąś alternatywną wiarygodną wersję wydarzeń - podziel się.

Tylko błagam - nie mów, że to meteoryt na niej pierwszeństwo wymusił...

250 Data: Grudzien 14 2006 21:12:43
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości


Okoliczności były dość dokładnie omówione w mediach.

no wlasnie , w mediach...

Jeśli masz jakąś alternatywną wiarygodną wersję wydarzeń - podziel się.
nie mowie ze mam inna, tylko ze wersji medialnej z zalozenia nie uwazam za w
100% wiarygodna...

te same media potrafia bez problemu pisac o "czysta na kole" i  o "pedzeniu
z zawrotna predkoscia 80 w miejscu gdzie przepisy dopuszczaja 70 " (cytat z
pamieci )


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

251 Data: Grudzien 14 2006 22:28:48
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cyprian Prochot wrote:

Jeśli masz jakąś alternatywną wiarygodną wersję wydarzeń - podziel się.
nie mowie ze mam inna, tylko ze wersji medialnej z zalozenia nie uwazam za w
100% wiarygodna...

A co konkretnie tej wersji masz do zarzucenia, hmm?

252 Data: Grudzien 13 2006 08:15:06
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Ciebie też dotknęło nieszczęście, masz pewnie dysgrafię, czy inne wydumane
upośledzenie :)

1. NTG
2. PLONK


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

253 Data: Grudzien 12 2006 20:31:32
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

mz wrote:

kogo karac i za co...? Czy wam wszystkim odbiło?

Sprawcę wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Po co te sądy....?

Po to, że istnieje zasada równości wobec prawa. Sława immunitetu nie
powinna dawać.

łapcie się za dresiaży, meneli,złodzieji itp tamci robia

A u was biją Murzynów.

to wszystko z premedytacją a Otylię spodkało nieszczescie....

SpoTkały konsekwencje poruszania się z szybkością nie tylko
przekraczającą przepisy ale także warunki drogowe i jej własne umiejętności.

i nad tym sie
kurna pastwicie jak hieny.....

Te, wielbiciel! Wazelinki nie potrzebujesz?

Wyrok jest potrzebny by uświadomić piratów drogowych, że nie pozostaną
bezkarni.

254 Data: Grudzien 13 2006 08:16:17
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Wyrok jest potrzebny by uświadomić piratów drogowych, że nie pozostaną
bezkarni.

faktycznie. 110/90 . taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakie zajebiste piractwo drogowe.
wiesz co ? idz juz pogrzeb przy swoim motorowerku bo zaczynasz byc
zalosny...


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

255 Data: Grudzien 13 2006 08:25:45
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

faktycznie. 110/90 . taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakie zajebiste piractwo
drogowe.
wiesz co ? idz juz pogrzeb przy swoim motorowerku bo zaczynasz byc
zalosny...

Znowu zapedziles sie w teorii spisku, zamiast przeczytac dokladnie to co
napisane:
<cite> Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
</cite>

Teraz pytanie za 100 pkt. Jechal 110 czy NIE mniej niz 110?

--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

256 Data: Grudzien 13 2006 09:10:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


Znowu zapedziles sie w teorii spisku, zamiast przeczytac dokladnie to co
napisane:
<cite> Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
</cite>

Teraz pytanie za 100 pkt. Jechal 110 czy NIE mniej niz 110?

nie jest tez powiedziane ze wiecej. nie mniej niz 110 oznaczac moze rowniez
ze jest to 110, lub np 111 kmh.
w dalszym ciagu..   zaaaaaaaaaaaaaajebiste przekroczenie....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

257 Data: Grudzien 13 2006 09:19:07
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

nie jest tez powiedziane ze wiecej. nie mniej niz 110 oznaczac moze
rowniez
ze jest to 110, lub np 111 kmh.
w dalszym ciagu..   zaaaaaaaaaaaaaajebiste przekroczenie....

Coz, w polaczeniu z nieumiejetnym wyprzedzaniem jak widac wystarczylo zeby
zabic 1 osobe...Ale dla Ciebie to nic takiego.


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

258 Data: Grudzien 13 2006 09:26:30
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości
> nie jest tez powiedziane ze wiecej. nie mniej niz 110 oznaczac moze
> rowniez
> ze jest to 110, lub np 111 kmh.
> w dalszym ciagu..   zaaaaaaaaaaaaaajebiste przekroczenie....

Coz, w polaczeniu z nieumiejetnym wyprzedzaniem jak widac wystarczylo zeby
zabic 1 osobe...Ale dla Ciebie to nic takiego.


nie mowie o fakcie laczenia czekogolwiek, nie wkladaj w moje usta slow
ktorych nie wypowiedzialem.
jak juz napisalem fakt winy jest bezdyskusyjny.

pytanie na ile jest to wina swiadoma na ile zbieg okolicznosci z lekkim
"wspomozeniem" przez autorke wypadku.

a komentarz "ale dla Ciebie to nic takiego" uwazam za wybitnie nie na
miejscu...

proponuje EOT bo widze ze kompletnie nie chce CI sie wypic kawy i uruchomic
aparatu rozumienia na dzisiaj....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

259 Data: Grudzien 13 2006 09:38:28
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości


proponuje EOT bo widze ze kompletnie nie chce CI sie wypic kawy i
uruchomic
aparatu rozumienia na dzisiaj....

Kawa jest niezdrowa :) Społeczne przyzwolenie łamania prawa i przepisów pod
parasolem konformizmu takze. Podobnie bylo z tym gosciem co 5 osob zdjal na
Grota.



--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

260 Data: Grudzien 13 2006 09:42:02
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Kawa jest niezdrowa :)

To zalezy kto sponsoryje badania ;)
pozdrawiam

261 Data: Grudzien 13 2006 09:45:10
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Huckleberry"  napisał w wiadomości


Kawa jest niezdrowa :)
To zalezy kto sponsoryje badania ;)

Tetley ;)

--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

262 Data: Grudzien 13 2006 09:48:35
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Huckleberry"  napisał w wiadomości

>
>> Kawa jest niezdrowa :)
> To zalezy kto sponsoryje badania ;)

Tetley ;)

;)


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

263 Data: Grudzien 13 2006 10:29:21
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

DoQ wrote:

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał
w wiadomości

proponuje EOT bo widze ze kompletnie nie chce CI sie wypic kawy
i uruchomic
aparatu rozumienia na dzisiaj....

Kawa jest niezdrowa :) Społeczne przyzwolenie łamania prawa i
przepisów pod parasolem konformizmu takze. Podobnie bylo z tym
gosciem co 5 osob zdjal na Grota.

"Spoleczne przyzwolenie" buerze sie moim zdaniem stad, ze czesc
przepisow jest glupia i niedostosowana do warunkow.
W opisywanej sprawie kluczowym momentem jest smierc czlowieka
spowodowana nieumyslnie przez kierowce, ktory zle ocenil sytuacje
na drodze. Mogla rownie dobrze zabic kogos na poboczu.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

264 Data: Grudzien 13 2006 10:50:05
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Stanislaw Chmielarz"  napisał w
wiadomości

"Spoleczne przyzwolenie" buerze sie moim zdaniem stad, ze czesc
przepisow jest glupia i niedostosowana do warunkow.

Z przepisami zawsze było tak, że są "głupie i niepotrzebne, o ile nie
chronia bezposrednio moich interesow" .

W opisywanej sprawie kluczowym momentem jest smierc czlowieka
spowodowana nieumyslnie przez kierowce, ktory zle ocenil sytuacje
na drodze. Mogla rownie dobrze zabic kogos na poboczu.

Mogła. Tak czy siak nie byla to wina ani drogowcow, ani drzewa tylko samej
O.J.

--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

265 Data: Grudzien 13 2006 11:16:17
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

DoQ wrote:

Użytkownik "Stanislaw Chmielarz"
napisał w wiadomości
"Spoleczne przyzwolenie" buerze sie moim zdaniem stad, ze czesc
przepisow jest glupia i niedostosowana do warunkow.

Z przepisami zawsze było tak, że są "głupie i niepotrzebne, o
ile nie chronia bezposrednio moich interesow" .

W opisywanej sprawie kluczowym momentem jest smierc czlowieka
spowodowana nieumyslnie przez kierowce, ktory zle ocenil
sytuacje na drodze. Mogla rownie dobrze zabic kogos na poboczu.

Mogła. Tak czy siak nie byla to wina ani drogowcow, ani drzewa
tylko samej O.J.

Tylko nie widze w tym winy umyslnej, bo jakby jej przy
wyprzedzaniu wyskoczyla usterka, na ktora nie potrafilaby
zareagowac i wyladowala w rowie lub na drzewie to czy to cos
zmienia?
Moim zdaniem winna jest nieumyslnego spowodowania smierci
czlowieka i tyle.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

266 Data: Grudzien 13 2006 11:18:16
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Alex81 

In article 
 says...

Tylko nie widze w tym winy umyslnej, bo jakby jej przy
wyprzedzaniu wyskoczyla usterka, na ktora nie potrafilaby
zareagowac i wyladowala w rowie lub na drzewie to czy to cos
zmienia?

Zmienia. Jak ponosisz ryzyko złamania przepisów to godzisz się też na
konsekwencje - także prawne.

Moim zdaniem winna jest nieumyslnego spowodowania smierci
czlowieka i tyle.

I to jest właśnie różnica w konsekwencjach - przy usterce i przepisowym
wyprzedzaniu byłoby to nieumyślne spowodowanie śmierci, ale po złamaniu
przepisów jest to spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

267 Data: Grudzien 13 2006 11:21:33
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: DoQ 

Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości

I to jest właśnie różnica w konsekwencjach - przy usterce i przepisowym
wyprzedzaniu byłoby to nieumyślne spowodowanie śmierci, ale po złamaniu
przepisów jest to spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

O dzieki,  zaoszczedziles mi klikania ;)



--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

268 Data: Grudzien 13 2006 14:27:14
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Wed, 13 Dec 2006 11:16:17 +0100,  Stanislaw Chmielarz wrote:

Mogła. Tak czy siak nie byla to wina ani drogowcow, ani drzewa
tylko samej O.J.

Tylko nie widze w tym winy umyslnej, bo jakby jej przy
wyprzedzaniu wyskoczyla usterka, na ktora nie potrafilaby
zareagowac i wyladowala w rowie lub na drzewie to czy to cos
zmienia?

Zmienia o tyle ze za wine nieumyslna kodeks przewiduje od 6 miesiecy
do 8 lat ..

Moim zdaniem winna jest nieumyslnego spowodowania smierci
czlowieka i tyle.

"naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu
lądowym", bo za inne nieumyslne jest do 5 lat zaledwie.

J.

269 Data: Grudzien 13 2006 22:42:48
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Stanislaw Chmielarz wrote:

Tylko nie widze w tym winy umyslnej, bo jakby jej przy
wyprzedzaniu wyskoczyla usterka, na ktora nie potrafilaby
zareagowac i wyladowala w rowie lub na drzewie to czy to cos
zmienia?

A jakby jej wyskoczył meteoryt albo helikopter z Talibami z Klewek?

270 Data: Grudzien 13 2006 23:15:13
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: giecik 

Cyprian Prochot napisał(a):

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości


Znowu zapedziles sie w teorii spisku, zamiast przeczytac dokladnie to co
napisane:
<cite> Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
</cite>

Teraz pytanie za 100 pkt. Jechal 110 czy NIE mniej niz 110?

nie jest tez powiedziane ze wiecej. nie mniej niz 110 oznaczac moze rowniez
ze jest to 110, lub np 111 kmh.
w dalszym ciagu..   zaaaaaaaaaaaaaajebiste przekroczenie....


Ale przekroczenie !?!?
Gdyby przy takiej predkosci nie wyhamowała przed przejsciem na ktorym znajdowaloby sie Twoje dziecko to tez bys tak mowil ??

--
-- -- -- -- -
Kamil "giecik"
gg: 2228880   -
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

271 Data: Grudzien 14 2006 00:08:38
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Wed, 13 Dec 2006 23:15:13 +0100,  giecik wrote:

Cyprian Prochot napisał(a):
Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości
Teraz pytanie za 100 pkt. Jechal 110 czy NIE mniej niz 110?

nie jest tez powiedziane ze wiecej. nie mniej niz 110 oznaczac moze rowniez
ze jest to 110, lub np 111 kmh.
w dalszym ciagu..   zaaaaaaaaaaaaaajebiste przekroczenie....

Ale przekroczenie !?!?
Gdyby przy takiej predkosci nie wyhamowała przed przejsciem na ktorym
znajdowaloby sie Twoje dziecko to tez bys tak mowil ??

Wiesz, jesli kierowca na przejsciu potraca pieszego dlatego ze jedzie
60 zamiast 50, to mamy tu miejsce z wtargnieciem przed nadjezdzajacy
pojazd.

A teraz sobie wyobraz ze jedno twoje dziecko zdrowo przekroczylo
i zabilo na przejsciu drugie dziecko. Jaki wyrok zasadzisz ? :-)

J.

272 Data: Grudzien 14 2006 00:21:35
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: giecik 

J.F. napisał(a):

On Wed, 13 Dec 2006 23:15:13 +0100,  giecik wrote:
Cyprian Prochot napisał(a):
Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości
Teraz pytanie za 100 pkt. Jechal 110 czy NIE mniej niz 110?
nie jest tez powiedziane ze wiecej. nie mniej niz 110 oznaczac moze rowniez
ze jest to 110, lub np 111 kmh.
w dalszym ciagu..   zaaaaaaaaaaaaaajebiste przekroczenie....

Ale przekroczenie !?!?
Gdyby przy takiej predkosci nie wyhamowała przed przejsciem na ktorym znajdowaloby sie Twoje dziecko to tez bys tak mowil ??

Wiesz, jesli kierowca na przejsciu potraca pieszego dlatego ze jedzie
60 zamiast 50, to mamy tu miejsce z wtargnieciem przed nadjezdzajacy
pojazd.

A teraz sobie wyobraz ze jedno twoje dziecko zdrowo przekroczylo
i zabilo na przejsciu drugie dziecko. Jaki wyrok zasadzisz ? :-)

J.


Sprawiedliwy ??

--
-- -- -- -- -
Kamil "giecik"
gg: 2228880   -
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

273 Data: Grudzien 14 2006 02:06:11
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Thu, 14 Dec 2006 00:21:35 +0100,  giecik wrote:

J.F. napisał(a):
A teraz sobie wyobraz ze jedno twoje dziecko zdrowo przekroczylo
i zabilo na przejsciu drugie dziecko. Jaki wyrok zasadzisz ? :-)

Sprawiedliwy ??

Tzn ? Jestes sedzia, lub tez jaki chcesz zeby sedzia zasadzil..

J.

274 Data: Grudzien 14 2006 17:11:22
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: giecik 

J.F. napisał(a):

On Thu, 14 Dec 2006 00:21:35 +0100,  giecik wrote:
J.F. napisał(a):
A teraz sobie wyobraz ze jedno twoje dziecko zdrowo przekroczylo
i zabilo na przejsciu drugie dziecko. Jaki wyrok zasadzisz ? :-)

Sprawiedliwy ??

Tzn ? Jestes sedzia, lub tez jaki chcesz zeby sedzia zasadzil..

J.


Jeśli to jego wina to przeciez nie moge nic zrobic
Musi poniesc kare

--
-- -- -- -- -
Kamil "giecik"
gg: 2228880   -
Fiat 126p - 1982r
Ciasny ale własny :)
http://giecik.atobie.net/126p.jpg

275 Data: Grudzien 13 2006 22:34:09
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Andrzej Lawa 

Cyprian Prochot wrote:

Wyrok jest potrzebny by uświadomić piratów drogowych, że nie pozostaną
bezkarni.

faktycznie. 110/90 . taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakie zajebiste piractwo drogowe.
wiesz co ? idz juz pogrzeb przy swoim motorowerku bo zaczynasz byc
zalosny...

Rany, ale ty jesteś tępy beton...

Ile razy mam powtarzać, że nie chodzi o samo przekroczenie dozwolonej
prędkości?

276 Data: Grudzien 13 2006 23:13:39
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

PLONK warning

Ile razy mam powtarzać, że nie chodzi o samo przekroczenie dozwolonej
prędkości?

a ile razy ja mam pisac ze mi tez nie chodzi o przekroczenie, tylko o
wyciaganie wnioskow na temat WYLACZNIE relacji prasowych ktorych
wiarygodnosc jest powiedzmy sobie delikatnie NISKA.


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

277 Data: Grudzien 13 2006 23:19:00
Temat: [OT] Re: Sprawa Otylii
Autor: M.R.F. 

"Cyprian Prochot"  napisał(a) w news:elpu57$i34$1
@news.onet.pl:


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

PLONK warning

Panowie, bez żartów, kilka takich plonków wśród najznakomitszych gości tej
grupy może ją załatwić... Miejcie na względzie że usenet raczej się kurczy niż
rozszerza - trzeba dbać o siebie.

;)

--
pozdrawiam
M. R. F.

278 Data: Grudzien 14 2006 09:54:02
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

Cyprian Prochot  wrote:

a ile razy ja mam pisac ze mi tez nie chodzi o przekroczenie, tylko o
wyciaganie wnioskow na temat WYLACZNIE relacji prasowych ktorych
wiarygodnosc jest powiedzmy sobie delikatnie NISKA.

Fakt, Cypek. To nie auto Otylki wylecialo z drogi, tylko wredna droga
spod auta uciekla, a na jej miejsce drzewo przytuptalo pospiesznie,
potem sie rozpedzilo do 100km/h i jebnelo w auto Otylki.

A krzaki nie pozwalaly przejsc.

--
     ___________ (R) 
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

279 Data: Grudzien 14 2006 12:20:39
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Thu, 14 Dec 2006 09:54:02 +0000 (UTC),  Adam Płaszczyca wrote:

Cyprian Prochot  wrote:
a ile razy ja mam pisac ze mi tez nie chodzi o przekroczenie, tylko o
wyciaganie wnioskow na temat WYLACZNIE relacji prasowych ktorych
wiarygodnosc jest powiedzmy sobie delikatnie NISKA.

Fakt, Cypek. To nie auto Otylki wylecialo z drogi, tylko wredna droga
spod auta uciekla, a na jej miejsce drzewo przytuptalo pospiesznie,
potem sie rozpedzilo do 100km/h i jebnelo w auto Otylki.
A krzaki nie pozwalaly przejsc.

A moze jej sie komputer zwariowal, dal pelny gaz i wspomaganie
kierownicy w lewo, a pismaki oczywiscie "pedzila jak wariatka,
policja sprawdza zawartosc alkoholu we krwi" :-)

A poniewaz wszelkie watpliwosci nalezy tlumaczyc na korzysc
oskarzonego, prosze powolac 10 bieglych [jeden moze nie zauwazyc,
tu trzeba wysokiej klasy hackera] ktorzy przeanalizuja komputer
pod katem takiej mozliwosc :-P

J.

280 Data: Grudzien 14 2006 21:57:00
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Stanislaw Chmielarz 

J.F. wrote:

A moze jej sie komputer zwariowal, dal pelny gaz i wspomaganie
kierownicy w lewo, a pismaki oczywiscie "pedzila jak wariatka,
policja sprawdza zawartosc alkoholu we krwi" :-)

Pewnie juz niedlugo bedzie mozna wyciagnac z komputera dane na
przyklad z pol minuty przed kraksa do analizy.


--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

281 Data: Grudzien 13 2006 13:37:14
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: VoyteG 


mz napisał(a):

kogo karac i za co...? Czy wam wszystkim odbiło?
Po co te sądy....? łapcie się za dresiaży, meneli,złodzieji itp tamci robia
to wszystko z premedytacją a Otylię spodkało nieszczescie....i nad tym sie
kurna pastwicie jak hieny.....
mz
Tu chodzi o cos innego, mianowicie osoba publiczna swiadomie
przekroczyla normy nie tylko kodeksu drogowego, ale tez zdrowego
rozsadku. W gre wchodza dwa watkI: czy osoba publiczna bedzie
potraktowana zgodnie z prawem, jak powinna kazda osoba, oraz drugi -
jest ona przykladem dla innych, wiec jest tu tez niuans oddzialywania
spolecznego na postawe wielu ludzi.
Stad powiedzenie, ze nie czuje sie winna zle swiadczy o niej. Bo jakby
zaprzeczala swych czynow i reakcji po zdarzeniu, o czym informowaly
komunikaty prasowe.

VoyteG

282 Data: Grudzien 12 2006 19:48:36
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: V-Tec 

jerzu napisał(a):

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.

za http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3786487.html
"nieprawidłowy manewr wyprzedzania pojazdów przy prędkości w chwili wypadku ustalonej przez biegłych na 110 do 120 km/h"

--
Pozdr,
W.

283 Data: Grudzien 12 2006 20:40:04
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Marek mszyma Szymański 

Witam,


Użytkownik "V-Tec"  napisał
....

za http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3786487.html
"nieprawidłowy manewr wyprzedzania pojazdów przy prędkości w chwili
wypadku ustalonej przez biegłych na 110 do 120 km/h"
....
Ciekawe, czy określono również prędkość w chwili uderzenia w drzewo,
bo w oparciu o uszkodzenia auta i późniejsze kilkakrotne dachowanie
powinno się ją dać ustalić z bardzo małym błędem.
Po tych 100 metrach rowu byłoby to istotną informacją.

I jeszcze pytanie - czy gdzieś pisano o zapiętych lub nie pasach
bezpieczeństwa?
--
Pozdrawiam,
Marek mszyma Szymański, Gdynia
Skoda FAVORIT LPG,              "matowobiała"
kom. 602 649555 , GG#3332026 , usuń nospam

284 Data: Grudzien 13 2006 07:59:48
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: V-Tec 

Marek mszyma Szymański napisał(a):

Witam,


Użytkownik "V-Tec"  napisał
....
za http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3786487.html
"nieprawidłowy manewr wyprzedzania pojazdów przy prędkości w chwili wypadku ustalonej przez biegłych na 110 do 120 km/h"
....
Ciekawe, czy określono również prędkość w chwili uderzenia w drzewo,
bo w oparciu o uszkodzenia auta i późniejsze kilkakrotne dachowanie
powinno się ją dać ustalić z bardzo małym błędem.
Po tych 100 metrach rowu byłoby to istotną informacją.

imho w momencie uderzenie właśnie coś koło tylu mieli - tak zrozumiałem dziennikarzy.

I jeszcze pytanie - czy gdzieś pisano o zapiętych lub nie pasach bezpieczeństwa?

nie wiem.


--
pozdr,
W.

285 Data: Grudzien 12 2006 19:59:49
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Tomasz Pyra 

jerzu napisał(a):

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.

Też tak uważam.
Moim zdaniem w tej sytuacji w której ona się znalazła rozsądnym wyjściem byłoby dobrowolnie poddać się karze, a nie sądzę żeby prokurator miał wielkie ambicje wsadzić ją do więzienia.
Pół roku w zawieszeniu na dwa lata i IMO byłoby to wyjście z twarzą, a nie sądzę żeby w sytuacji w jakiej się znalazła miał to być wyrok niesprawiedliwy.

Tyle że z tego co piszą w artykułach to jest to jeszcze etap śledztwa, więc sprawa nie trafiła przed sąd. Nie wiem czy na tym etapie można się już dobrowolnie poddać karze.

Swoją drogą to niezła makabreska że wiadomość o tym w portalach pojawia się w kategorii sport... Ciekawe jaki... chyba motorowy...

286 Data: Grudzien 12 2006 20:33:01
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Mikołaj Menke 

Dnia 2006-12-12 19:59 użytkownik Tomasz Pyra napisał :

Tyle że z tego co piszą w artykułach to jest to jeszcze etap śledztwa,
więc sprawa nie trafiła przed sąd. Nie wiem czy na tym etapie można się
już dobrowolnie poddać karze.


Prokurator przedstawia zarzut jako podejrzanemu oraz wymiar kary jakim
dany czyn jest zagrożony. Jeżeli podejrzany przyzna się i zadeklaruje
chęć dobrowolnego poddania się karze to oznacza, że idzie na współpracę
z prokuratorem. Jeśli nie, to prokurator zawsze może wnioskować o wyższy
wymiar kary, nie składać wniosku o warunkowe umorzenie, wnioskować o
areszt, itd. Zrozumiałe? :>

--
http://www.miki.z.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`

287 Data: Grudzien 12 2006 22:02:05
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Tomasz Pyra 

Mikołaj Menke napisał(a):

Prokurator przedstawia zarzut jako podejrzanemu oraz wymiar kary jakim
dany czyn jest zagrożony. Jeżeli podejrzany przyzna się i zadeklaruje
chęć dobrowolnego poddania się karze to oznacza, że idzie na współpracę
z prokuratorem.

No ale skoro nadal trwa śledztwo to chyba zarzutów nie ma, bo IMO śledztwo w toku oznacza że nie ma jeszcze dowodów winy.

288 Data: Grudzien 13 2006 17:07:39
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: [ piotr sut ] 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

No ale skoro nadal trwa śledztwo to chyba zarzutów nie ma, bo IMO śledztwo w toku oznacza że nie ma jeszcze dowodów winy.

Zarzut Otylii postawiono juz w 2005 r. (zdaje sie pod koniec listopada) i od tego momentu jest podejrzaną.

->piotr

289 Data: Grudzien 12 2006 23:04:54
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Prone 

Jedzie otylia z bratem i mowi:
-teraz to ja jestem sprajt a ty pragnienie!

dajcie dziewczynie spokoj..

P

290 Data: Grudzien 14 2006 01:53:01
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 12 Dec 2006 23:04:54 +0100, Prone <""prone\"@niechce
spamu.kurde.pl"> wrote:

Jedzie otylia z bratem i mowi:
-teraz to ja jestem sprajt a ty pragnienie!

dajcie dziewczynie spokoj..

Żeby mogła nas i nasze rodziny zabijać?
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_         http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/     GG: 3524356

291 Data: Grudzien 13 2006 08:34:47
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Jacek Ostaszewski 

jerzu napisał(a):

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.




No jakże to!? Nasze złote słoneczko, z reklam i wywiadów we wszystkich kolorowych szmatach ma się poddać karze? Bratu wystarczy czarny strój albo miły paluszek wycelowany w niebo (mogłaby Panu Bogu pokazać - że: a widzisz, i tak wygrywam!) i już! Zrobi sobie sesję zdjęciową na cmentarzu i po kłopocie. Steczkowska tak zrobiła i jeszcze pewnie na tym przycięła trochę.
Wielki świat miele i przerabia ludzi na mierzwę...

--
JackOss - bez synaturki!

292 Data: Grudzien 13 2006 18:03:19
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

On Wed, 13 Dec 2006 08:34:47 +0100, Jacek Ostaszewski
wrote:

Bratu wystarczy czarny strój
albo miły paluszek wycelowany w niebo (mogłaby Panu Bogu pokazać - że: a
widzisz, i tak wygrywam!) i już!

Jeszcze wystąpiła w teledysku Varius Manx (piosenka "Tyle siły mam"
czy coś w tym stylu) - tylko nie wiem do końca czy chodziło tam o nią
samą czy o wokalistkę VM czy o obie na raz. Żenada.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

293 Data: Grudzien 13 2006 08:41:34
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Noel 

Użytkownik jerzu napisał:

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.

Niewinna?
Jednak tą bezczelną gówniarę powinni na rok wsadzić, żeby zrozumiała, co źle zrobiła.
Żadnego medalu nie zadedykowała bratu.


--
Tomek "Noel" B.

294 Data: Grudzien 13 2006 09:18:59
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Tomek P. 

Dnia 13-12-2006 o 08:41:34 Noel  napisał(a):

Użytkownik jerzu napisał:

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.

Niewinna?
Jednak tą bezczelną gówniarę powinni na rok wsadzić, żeby zrozumiała, co  źle zrobiła.
Żadnego medalu nie zadedykowała bratu.


??!?

--
"Osobiście wierzę w Ducha Świętego, ale trochę martwią mnie ludzie, którzy  powołują się na osobisty z nim kontakt."
Ryszard Czarnecki o Hannie Gronkiewicz-Waltz
http://www.ryszardczarnecki.pl/pl/?page=blog_tresc&id=915

295 Data: Grudzien 13 2006 09:32:26
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Bosman Zorz 

In
Noel wrote:

Jednak tą bezczelną gówniarę powinni na rok wsadzić, żeby
zrozumiała, co źle zrobiła.
Żadnego medalu nie zadedykowała bratu.

?

1. Google.
2. Wpisujesz 'Jędrzejczak zadedykowała'.
3. Enter.
4. Dopiero potem piszesz na usenet rewelacje tego typu.

Co wg ciebie musi zrobic sportowiec, zeby 'zadedykowac'? Papier u
notariusza podpisac? Mikrofon wreczajacemu wyrwac i wykrzyczec jakas
kwestie? Jesli tak, to nie ma chyba sportowca, ktory komukolwiek
zadedykowal cokolwiek...

--
Pozdrawiam -- Wasz Bosman Zorz

Moj adres email znajdzesz tu: http://tinyurl.com/2hbmt

296 Data: Grudzien 13 2006 09:33:22
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Noel 

Użytkownik Bosman Zorz napisał:

In Noel wrote:


Jednak tą bezczelną gówniarę powinni na rok wsadzić, żeby
zrozumiała, co źle zrobiła.
Żadnego medalu nie zadedykowała bratu.

?

1. Google.
2. Wpisujesz 'Jędrzejczak zadedykowała'.
3. Enter.
4. Dopiero potem piszesz na usenet rewelacje tego typu.

Na gwizdek mi google, jak na żywo oglądałem relacje z ostatniej imprezy i komentarze po starcie, życie nie składa się googla.
Zła była, że przegrała, potem zadowolona, że jednak zdobyła srebro.
Zachowywała się jakby się nic nie stało, jakby była rzeczywiście niewinna i zapomniała.
Jakoś bardziej kibicowałem Baranowskiej niż tej piratce.


--
Tomek "Noel" B.

297 Data: Grudzien 13 2006 09:44:20
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Noel"  napisał w wiadomości


Na gwizdek mi google, jak na żywo oglądałem relacje z ostatniej imprezy i komentarze po starcie, życie nie składa się googla.
Zła była, że przegrała, potem zadowolona, że jednak zdobyła srebro.
Zachowywała się jakby się nic nie stało, jakby była rzeczywiście niewinna i zapomniała.

Stary, chcesz ją napietnować na całe życie? Co, miała w czarnym kostiumie płynąć? A potem nie cieszyć się z medalu? Może zapomniała, ale zaręczam ci że tylko na chwilę. Takich spraw nie zapomina się do końca życia.
pozdrawiam

298 Data: Grudzien 13 2006 09:44:50
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Noel 

Użytkownik Huckleberry napisał:



Stary, chcesz ją napietnować na całe życie? Co, miała w czarnym kostiumie płynąć? A potem nie cieszyć się z medalu? Może zapomniała, ale zaręczam ci że tylko na chwilę.

Wiem. Mnie też już przeszło :>
Przecież nie pisałem, że jej nie kibicowałem.


--
Tomek "Noel" B.

299 Data: Grudzien 13 2006 09:50:27
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Bosman Zorz 

In
Noel wrote:

Ale, zeby z faktu:

jak na żywo oglądałem relacje z ostatniej imprezy

wyprowadzic zdanie:

Żadnego medalu nie zadedykowała bratu.

?!

Podsumowujac - irytuje cie, ze na ostatniej imprezie Jedrzejczak
zaprzestala dedykowac medale zmarlemu bratu, co robila regularnie
wczesniej. Ten wlasnie fakt przesadza o twoje opinii, w mysl ktorej
powinna isc do pudla na co najmniej rok.

Ja sie czuje przekonany, nie wiem jak inni. :)

--
Pozdrawiam -- Wasz Bosman Zorz

Moj adres email znajdzesz tu: http://tinyurl.com/2hbmt

300 Data: Grudzien 13 2006 09:53:57
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Bosman Zorz 

In
Noel wrote:

Ja jeszcze miesiąc. Półtora miesiąca temu mało co mnie inna
piratka nie zabiła, stąd jeszcze trochę czasu potrzebuję.

Spoko, to mow od razu. ;)

--
Pozdrawiam -- Wasz Bosman Zorz

Moj adres email znajdzesz tu: http://tinyurl.com/2hbmt

301 Data: Grudzien 13 2006 14:44:38
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Wed, 13 Dec 2006 08:41:34 +0100,  Noel wrote:

Niewinna?
Jednak tą bezczelną gówniarę powinni na rok wsadzić, żeby zrozumiała, co
źle zrobiła.
Żadnego medalu nie zadedykowała bratu.

POsadzic kogos za to ze nie zadedykowala medalu ? :-)

J.

302 Data: Grudzien 13 2006 15:24:44
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

POsadzic kogos za to ze nie zadedykowala medalu ? :-)

Czekam kiedy wsadzą Wlazłego - nie pojawił się na spotkaniu z prezydentem :DDD
pozdrawiam

303 Data: Grudzien 13 2006 17:17:08
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: [ piotr sut ] 

Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.

Takie jest prawo podejrzanego/oskarzonego, wiec trzeba je uszanowac. Przeciez w/g drugiej opinii w niczym nie zawinila. Moze uwaza, ze przeprowadzenie pelnego procesu bedzie dla niej korzystniejsze?
Ja wiem, ze w tym kraju jest blisko 40 milionow prawnikow, ale dajcie spokoj tym spekulacjom i poczekajcie na prawomocne rozstrzygniecie.

->piotr

304 Data: Grudzien 13 2006 17:58:45
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: P11 

jerzu napisał(a):

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.


Daj Ty spokoj tej dziewczynie i wez sie do roboty.

305 Data: Grudzien 13 2006 18:09:12
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: jerzu 

On Wed, 13 Dec 2006 17:58:45 +0100, P11  wrote:

Daj Ty spokoj tej dziewczynie i wez sie do roboty.

A czy ja ją niepokoję? ;-)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

306 Data: Grudzien 15 2006 18:21:39
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: Mariusz M. 

Dnia Tue, 12 Dec 2006 18:23:26 +0100, jerzu napisał(a):

Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.

2 lata jako salowa w szpitalu dla połamańców za 0 złotych i pasuje;)
--
Mariusz M.
Golf IV, srebrny

307 Data: Grudzien 15 2006 19:06:30
Temat: Re: Sprawa Otylii
Autor: J.F. 

On Fri, 15 Dec 2006 18:21:39 +0100,  Mariusz M. wrote:

Dnia Tue, 12 Dec 2006 18:23:26 +0100, jerzu napisał(a):
Ekspertyza wykazała że samochód jechał nie mniej niż 110 km/h.
Prokuratura ma postawić akt oskarżenia, Otylia nie chce sama poddać
się karze i twierdzi że jest niewinna. Brak słów.

2 lata jako salowa w szpitalu dla połamańców za 0 złotych i pasuje;)

Z bezplatnym urlopem na czas zawodow i treningow :-)

J.

Sprawa Otylii



Grupy dyskusyjne