Witam

Jest sobie samochód sprowadzony z Niemiec. Samochód będzie sprawdzony w
ASO, z zewnątrz też wygląda ok.
Sprowadzający kupił ten samochód od niemieckiego komisu jako poleasingowy/
z zastawu, i nie jest firmą - ot po prostu kupił i w Polsce chce sprzedać.
Nie robi żadnych obiekcji do sprawdzenia samochodu, gdziekolwiek kupujący
chce to zrobić.

Ĺťeby podjechać i w najbliższym komisariacie sprawdzić numery w bazie sam.
skradzionych potrzebuje dowodu rejestracyjnego na siebie lub umowy na
siebie. Oczywiście, wcześniej sprzedawca musiałby dać mi umowę z komisem,
czego nie zrobi zanim nie dostanie pieniędzy, w kupujący oczywiście ich
nie da przed sprawdzeniem.

Co w takiej sytuacji?



Pozdrawiam
--
Smook

@autograf w Polsce

Użytkownik "smook"  napisał w wiadomości

Witam

Jest sobie samochód sprowadzony z Niemiec. Samochód będzie sprawdzony w
ASO, z zewnątrz też wygląda ok.
Sprowadzający kupił ten samochód od niemieckiego komisu jako poleasingowy/
z zastawu, i nie jest firmą - ot po prostu kupił i w Polsce chce sprzedać.
Nie robi żadnych obiekcji do sprawdzenia samochodu, gdziekolwiek kupujący
chce to zrobić.

Żeby podjechać i w najbliższym komisariacie sprawdzić numery w bazie sam.
skradzionych potrzebuje dowodu rejestracyjnego na siebie lub umowy na
siebie. Oczywiście, wcześniej sprzedawca musiałby dać mi umowę z komisem,
czego nie zrobi zanim nie dostanie pieniędzy, w kupujący oczywiście ich
nie da przed sprawdzeniem.

Co w takiej sytuacji?

A gdzie jest napisane, ze musi miec "na siebie"?
Sprawdza sie pojazd ktory musi byc na czas sprwdzania zabezpieczony, w razie
trafienia zostaje zatrzymany do wyjasnienia.

Picasso

Użytkownik "smook"  napisał w wiadomości

Co w takiej sytuacji?

a czemu nie moga pojechac obaj?

Dnia Mon, 31 Mar 2008 09:48:47 +0200, szerszen napisał:

Użytkownik "smook"  napisał w wiadomości

Co w takiej sytuacji?

a czemu nie moga pojechac obaj?

Mogą, tyle, że nazwisko sprzedającego nie znajduje się na żadnym
sprawdzanym papierze.

Zasugerowałem się znalezionym w necie:
"
Podstawowym warunkiem dokonania tego typu sprawdzenia jest osobiste
stawienie się w jednostce Policji z dowodem rejestracyjnym pojazdu oraz
własnym dowodem osobistym. W szczególnej sytuacji, kiedy nie posiada Pan
żadnego dokumentu mogącego potwierdzić, że sprawdzany pojazd jest Pana
własnością, jedynym możliwym rozwiązaniem będzie dokonanie sprawdzenia
na podstawie zawartej umowy kupna-sprzedaży, między Panem a nowym
właścicielem. Mając w ręku sporządzoną umowę należy udać się do
jednostki Policji, gdzie po sprawdzeniu danych personalnych (na
podstawie dowodu osobistego), dyżurny dokona sprawdzenia pojazdu.
"

--
Smook

@autograf w Polsce

On Mon, 31 Mar 2008 07:35:39 +0000 (UTC),  smook wrote:

Żeby podjechać i w najbliższym komisariacie sprawdzić numery w bazie sam.
skradzionych potrzebuje dowodu rejestracyjnego na siebie lub umowy na
siebie.

A kto to niby wymyslil ? Najpierw trzeba kupic zeby sprawdzic ?

Dwa problemy sa:
a) jesli rzekomo juz kupiles od Niemca, to po co chcesz teraz teraz
   sprawdzac ? A urzad celny czeka na informacje.

b) jesli ukradziony za granica, to nasza policja pewnie nic o tym nie
   wie.

J.

Użytkownik "smook"

Co w takiej sytuacji?

Ale co chcesz sprawdzic w tej bazie?
Ze auto nie zostalo ukradzione na terytorium RP? :)
Nic wiecej Ci na Policji nie powiedza...

Ale co chcesz sprawdzic w tej bazie?
Ze auto nie zostalo ukradzione na terytorium RP? :)
Nic wiecej Ci na Policji nie powiedza...

tak, tak a swistak siedzi i zawija w te sreberka :-)
hint: www.google.pl + SIS, polecam tez lekture forum policyjnego ...

P.