Grupy dyskusyjne   »   Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA

Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA



1 Data: Wrzesien 21 2007 13:10:17
Temat: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: SET 

Kuzyn prosił mnie cobym sprawdził jak faktycznie wygląda autko w jednym z
licznych komisów w Gnieźnie (mieszka baaardzo daleko). Wg. sprzedawcy stan
igiełka. Kapke pojęcia mam więc podskoczyłem. Z wyglądu ok. Był robiony lewy
przód ale dośc ładnie (nie dyskwalifikuję chociaż sprzedawca przez chwilę
się zarzekał, że nic nie robione bo różnie może być, parkingówka, drzwi od
garażu itp). Autko na aluskach, niskoprofilowe oponki. Wsiadam. Bardzo
ładnie. Przebieg oczywiście znikomy 70kkm:) ale to juz taki standard, że nie
zważam. No to wyjazd na drogę i się zaczyna festiwal. Przegubu lewego nie
ma, tak przynajmniej po głosie. Takiego walenia jeszcze nie słyszałem,
sworzeń puka jak szalony, amor to chyba tylko dla jaj włożony, z tyłu
stabilizatory i tuleje wybombane że strach. Jedzie koleś z komisu koło mnie
i on nic nie słyszy. Niech pan nie przesadza, mówi, to najlepsze auto z
komisu.
Jasne jasne. Wracamy, więc proponuję, że przejadę się innym i zobaczę czy to
faktycznie najlepsze. Zgodził się! Jechałem 2 i faktycznie to pierwsze było
najlepsze!!!
Ja nie wiem, czy jakiś przeczulony jestem czy co? Ludzie te auta kupują,
śmigają i jeszcze chwalą.

To był 3 raz kiedy pomagałem ludziom auto wybrać i chyba firmę otworzę.
Komisów u nas ze 100 lekko licząc a w nich z 50 samochodów wartych pieniędzy
za jakie idą. Ale tych 3 znajomków szczęśliwi, że zaoszczędziły na
przyjeździe i w końcu kupili to co znalazłem, chociaż czasem wyglądały kapkę
gorzej niż te wymarzone, znalezione w necie bo panie na zdjęciach to
wszystko piknie wygląda.

Autko mina to srebry Opel Vactra B z 98 roku w benzynie. Komis na
Poznańskiej. Nie pomnę nazwy.



2 Data: Wrzesien 21 2007 12:25:41
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: Waldek Godel 

Dnia Fri, 21 Sep 2007 13:10:17 +0200, SET napisał(a):

Autko mina to srebry Opel Vactra B z 98 roku w benzynie. Komis na
Poznańskiej. Nie pomnę nazwy.

To wiele wyjaśnia - benzyna potrafi niszczyć gumę, pewnie po tym moczeniu
sparciały i zaczęło wszystko stukać.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
Gang tłumaczy napisów zatrzymany - teraz będzie o wiele bezpieczniej na
ulicach.  Ziobro powie: "Ci panowie już nikogo nie zabiją."

3 Data: Wrzesien 21 2007 13:24:50
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: Grejon 

Waldek Godel pisze:

To wiele wyjaśnia - benzyna potrafi niszczyć gumę, pewnie po tym moczeniu
sparciały i zaczęło wszystko stukać.

Hm.. ale nie napisał że śmierdziało jak wsiadał. Bezzapachowa? :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)
http://www.fitness4you.pl - wszystko dla aktywnych

4 Data: Wrzesien 21 2007 21:27:32
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: -ZED- 

Hej!

"Grejon"  napisał w wiadomości
 

Hm.. ale nie napisał że śmierdziało jak wsiadał. Bezzapachowa? :)

Może mu nie przeszkadzało, bo jest niepalący? ;-) --
Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
Po tych nagonkach w telewizji i gazetach, to najlepiej wyrzuć wszystkie
kasety i płyty - bez względu na to, czy są legalne czy nie i idź do kościoła
posłuchać organisty (Andrzej psp)

5 Data: Wrzesien 21 2007 13:27:25
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: Jerzy Glizda 



"Waldek Godel" napisał:

Autko mina to srebry Opel Vactra B z 98 roku w benzynie. Komis na
Poznańskiej. Nie pomnę nazwy.

To wiele wyjaśnia - benzyna potrafi niszczyć gumę, pewnie po tym moczeniu
sparciały i zaczęło wszystko stukać.


Buuuu. D: Dokładnie to samo chciałem napisać ale byłeś szybszy ;)
--
pozdrawiam

6 Data: Wrzesien 21 2007 13:29:15
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: INF 

Autko mina to srebry Opel Vactra B z 98 roku w benzynie. Komis na
Poznańskiej. Nie pomnę nazwy.


jak na Opla to może igiełka ;-)

7 Data: Wrzesien 21 2007 11:36:14
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: BrunoJ 

SET  napisał(a):

Kuzyn prosił mnie cobym sprawdził jak faktycznie wygląda autko w jednym z
licznych komisów w Gnieźnie (mieszka baaardzo daleko).
po pierwsze jest pare miesc w PL gdzie sie aut nie kupuje z zalozenia,
z racji zageszczenia 'producentow' szrotow.
Jednym z tych miejsc jest Gniezno.

zważam. No to wyjazd na drogę i się zaczyna festiwal. Przegubu lewego nie
ma, tak przynajmniej po głosie. Takiego walenia jeszcze nie słyszałem,
sworzeń puka jak szalony, amor to chyba tylko dla jaj włożony, z tyłu
stabilizatory i tuleje wybombane że strach. Jedzie koleś z komisu koło mnie
i on nic nie słyszy.
to ze swozen wybity czy amor skonczony nie oznacza ze auto jest tragedia.
Takie rzeczy sa naprawialne. Takie z nowym swozniami i innymi sprzedaja w salonie.

Ja nie wiem, czy jakiś przeczulony jestem czy co? Ludzie te auta kupują,
śmigają i jeszcze chwalą.
Co nie znaczy ze smigaja latami z wszystkim stukajacym. A przy cenie zakupu
ktora uwzglednia koniecznosc zrobienia paru wymian zaraz po zakupie cala
transakcja ciagle moze byc korzystna.
Jestes nie tyle przeczulony, co wymagasz od uzywanego auta zeby bylo jak nowe,
a tak sie nie da.

za jakie idą. Ale tych 3 znajomków szczęśliwi, że zaoszczędziły na
przyjeździe i w końcu kupili to co znalazłem, chociaż czasem wyglądały kapkę
gorzej niż te wymarzone, znalezione w necie bo panie na zdjęciach to
wszystko piknie wygląda.
no wlasnie, moze taki stukajacy tez jest "kapke gorzej" niz wymazony, ale w
konkretnym przypadku ciagle warto kupic. To co opisales nie dyskwalifikuje
auta jako takiego. Nie nadaje sie tylko dla osob ktore szukala igla-nowka
w komisie (juz sam taki fakt swiadczy o nich...)
Osobnym tematem jest sciemnianie komisanta, ale o tym wiedza wszyscy, wiec w
zasadzie nie powinien byc to problem.

Autko mina to srebry Opel Vactra B z 98 roku w benzynie.
No to teraz mnie rozwaliles. prawie 10 letnie auto, a Ty masz pretensje ze cos
stuka? Ze amorek sie skonczyl i swozen wybil?
Ty chyba auta-miny nie widziales. Takiego prawdziwego, spawanego z cwiatrek i
szpachlowanego szmatami.

pozdrawiam
Bruno





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

8 Data: Wrzesien 21 2007 15:53:18
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: BaX 


Ja nie wiem, czy jakiś przeczulony jestem czy co? Ludzie te auta kupują,
śmigają i jeszcze chwalą.
Co nie znaczy ze smigaja latami z wszystkim stukajacym. A przy cenie
zakupu
ktora uwzglednia koniecznosc zrobienia paru wymian zaraz po zakupie cala
transakcja ciagle moze byc korzystna.
Jestes nie tyle przeczulony, co wymagasz od uzywanego auta zeby bylo jak
nowe,
a tak sie nie da.

Jak się nie da, co Ty pieprzysz! No chyba że sam jesteś z tych że jak masz
zamiar sprzedać auto to jeszcze pół roku jeździ zanim nie zacznie stukać i
pukać i się sypać, a dopiero potem szukać nowego właściciela. Chyba że ja
jestem jakiś nienormalny i nie sprzedaje auta w stanie wymagającym
natychmiastowych inwestycji.


za jakie idą. Ale tych 3 znajomków szczęśliwi, że zaoszczędziły na
przyjeździe i w końcu kupili to co znalazłem, chociaż czasem wyglądały
kapkę
gorzej niż te wymarzone, znalezione w necie bo panie na zdjęciach to
wszystko piknie wygląda.
no wlasnie, moze taki stukajacy tez jest "kapke gorzej" niz wymazony, ale
w
konkretnym przypadku ciagle warto kupic. To co opisales nie dyskwalifikuje
auta jako takiego. Nie nadaje sie tylko dla osob ktore szukala igla-nowka
w komisie (juz sam taki fakt swiadczy o nich...)
Osobnym tematem jest sciemnianie komisanta, ale o tym wiedza wszyscy, wiec
w
zasadzie nie powinien byc to problem.

I to ma być tłumaczenie takich palantów? Wiem jakie to mogą być ścierwa bo
sam do jednego takiego jechałem 250km, auto miało mieć malowany zderzak, a
było całe.

9 Data: Wrzesien 23 2007 12:17:51
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

BaX pisze:

I to ma być tłumaczenie takich palantów? Wiem jakie to mogą być ścierwa bo sam do jednego takiego jechałem 250km, auto miało mieć malowany zderzak, a było całe.
Nie skłamali ;)
Może im "przypadkowo uciekło" słowo "również"?
A zdanie sprzedawcy miało brzmieć - "Auto miało malowany również zderzak" ?

--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

10 Data: Wrzesien 21 2007 22:58:42
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: Przemek V 


Użytkownik " BrunoJ"  napisał w wiadomości

SET  napisał(a):

Kuzyn prosił mnie cobym sprawdził jak faktycznie wygląda autko w jednym z
licznych komisów w Gnieźnie (mieszka baaardzo daleko).
po pierwsze jest pare miesc w PL gdzie sie aut nie kupuje z zalozenia,
z racji zageszczenia 'producentow' szrotow.
Jednym z tych miejsc jest Gniezno.

Chyba każdy komis na zachód od Łodzi i 95% tych na wschód ;)

11 Data: Wrzesien 21 2007 13:17:09
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: Gostek 


Użytkownik "SET"  napisał w wiadomości

Kuzyn prosił mnie cobym sprawdził jak faktycznie wygląda autko w jednym z
licznych komisów w Gnieźnie (mieszka baaardzo daleko). Wg. sprzedawcy stan
igiełka. Kapke pojęcia mam więc podskoczyłem. Z wyglądu ok. Był robiony
lewy
przód ale dośc ładnie (nie dyskwalifikuję chociaż sprzedawca przez chwilę
się zarzekał, że nic nie robione bo różnie może być, parkingówka, drzwi od
garażu itp). Autko na aluskach, niskoprofilowe oponki. Wsiadam. Bardzo
ładnie. Przebieg oczywiście znikomy 70kkm:) ale to juz taki standard, że
nie
zważam. No to wyjazd na drogę i się zaczyna festiwal. Przegubu lewego nie
ma, tak przynajmniej po głosie. Takiego walenia jeszcze nie słyszałem,
sworzeń puka jak szalony, amor to chyba tylko dla jaj włożony, z tyłu
stabilizatory i tuleje wybombane że strach. Jedzie koleś z komisu koło
mnie
i on nic nie słyszy. Niech pan nie przesadza, mówi, to najlepsze auto z
komisu.
Jasne jasne. Wracamy, więc proponuję, że przejadę się innym i zobaczę czy
to
faktycznie najlepsze. Zgodził się! Jechałem 2 i faktycznie to pierwsze
było
najlepsze!!!
Ja nie wiem, czy jakiś przeczulony jestem czy co? Ludzie te auta kupują,
śmigają i jeszcze chwalą.

To był 3 raz kiedy pomagałem ludziom auto wybrać i chyba firmę otworzę.
Komisów u nas ze 100 lekko licząc a w nich z 50 samochodów wartych
pieniędzy
za jakie idą. Ale tych 3 znajomków szczęśliwi, że zaoszczędziły na
przyjeździe i w końcu kupili to co znalazłem, chociaż czasem wyglądały
kapkę
gorzej niż te wymarzone, znalezione w necie bo panie na zdjęciach to
wszystko piknie wygląda.

Autko mina to srebry Opel Vactra B z 98 roku w benzynie. Komis na
Poznańskiej. Nie pomnę nazwy.


Mam te same doświadczenia. Kolega mnie prosił bym rzucił okiem na igiełkę
Nissana Almerę. Okazało się że walona z tyłu, z przodu i brakowało
książeczki serwisowej bo podobno została w domu, ale że niby sprzedający
dośle pocztą :-)
Jaja! Najgorsze, że kiedyś jakiś klient, który przejedzie kilkaset
kilometrów po taką igiełkę strzeli w mordętakiemu pajacowi. Ale może to i
było by dobrze ;P

12 Data: Wrzesien 21 2007 14:07:07
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: japi 

Ja to sie tylko zastanawiam nad tymi ludzmi z komisów.
Przeciez większość aut po włożeniu tego 1000pln będzie faktycznie w stanie idealnym. Amortyzatory, przeguby itp. nie są aż tak drogie w dzisiejszych czasach (przynajmniej przyrównując do ceny auta).
Chyba,ze faktycznie wychodzą z założenia ze i tak frajera znajdą.

13 Data: Wrzesien 21 2007 13:29:11
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: Toma  

SET  napisał(a):

[ciach].


Autko mina to srebry Opel Vactra B z 98 roku w benzynie.
..

Nie dziwię się, jak vektra w benzynie utopiona...

Pozdr
Toma

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

14 Data: Wrzesien 21 2007 17:17:51
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: Mumin 

SET pisze:
..


Autko mina to srebry Opel Vactra B z 98 roku w benzynie.

Ktoś je benzyną oblał? Przed sprzedażą?!

--
Pozdrawiam,
Mumin

15 Data: Wrzesien 22 2007 15:46:34
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: stebi 

SET pisze:

Kuzyn prosił mnie cobym sprawdził jak faktycznie wygląda autko w jednym z
licznych komisów w Gnieźnie(...).

LOL
Sorry, ale jak mozna jezdzic do Gniezna po auta? Nie wiedziales co sie tam sprzedaje?
Kilkadziesiat komisow na wjezdzie od Poznania i same igielki po dziadkach z przebiegami 80kkm (no chyba ze diesel, to wtedy maja tak ze 120kkm).

pozdr.

16 Data: Wrzesien 22 2007 20:10:27
Temat: Re: Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA
Autor: V-Tec 

SET pisze:
[..]

Ja nie wiem, czy jakiś przeczulony jestem czy co? Ludzie te auta kupują,
śmigają i jeszcze chwalą.


Kupują bo ileż można auta szukać. A często napalają się i tyle, nic nie dociera (oprócz bajery sprzedającego). Co do chwalenia: czasem naprawdę trafia się w miarę utrzymane auto za rozsądne pieniądze.

--
Pozdr,
W.

Sprawdziłem samochód igiełkę z komisu. TRAGEDIA



Grupy dyskusyjne