Dobry!

Państwo pewnie nie pamiętają ale życzliwie przypomnę:

Suzuki GSX-R 1000 K6
Rocznik 2006
Przebieg 8500 (oryginalny)
I właściciel w PL
Stan bardzo dobry.

Jeszcze linka do ogłoszenia:
http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M829736

Chcę tylko delikatnie zasugerować, że cena jest do _negocjacji_ :)

--
pozdrawiam
Dafca
K6.1K na sprzedaż

On Mon, 30 Jun 2008 16:05:21 +0200, Dafca  wrote:

Chcę tylko delikatnie zasugerować, że cena jest do _negocjacji_ :)

To napisz jak biały człowiek ile chcesz, a nie jakies takie lizanie
sie po fiutach ;)
Nigdy nie kumałem "negocjacji" cen. Wiesz ile chcesz i za ile oddasz,
to po kiego takie przyczajki?

Noł ofens ;)

Darz bór,
Eskimos
FJ1200
Daelim NS125 - faster, harder, scooter!!!
Poznań

Eskimos pisze:

To napisz jak biały człowiek ile chcesz

On wie ile chce, ale to nie znaczy ze Ty masz wiedziec ile to jest.
Bo moze dasz wiecej niz on chce - no to po co ma brac mniej jak Ty chcesz dac wiecej.
:-)

Nigdy nie kumałem "negocjacji" cen.

To teraz juz wiesz.
:-)

cieszesiezemoglempomoc.

KJ dagixar tribe color

Eskimos wrote:

On Mon, 30 Jun 2008 16:05:21 +0200, Dafca  wrote:

Chcę tylko delikatnie zasugerować, że cena jest do _negocjacji_ :)

To napisz jak biały człowiek ile chcesz, a nie jakies takie lizanie
sie po fiutach ;)
Nigdy nie kumałem "negocjacji" cen. Wiesz ile chcesz i za ile oddasz,

G* prawda, nie wiem dopuki nie mam konkretnych propozycji.
Jak sprzedawaje sprzeta to wiem iz za x go  nie sprzedam za za y sprzedam. Co do wartosci posredniej zalezy na ile kupujacy mi sie spodoba. Bucowi to i za 2*y nie sprzedam.

pozdr

Marek

On Mon, 30 Jun 2008 21:21:04 +0200, Marek Borowski
 wrote:

Jak sprzedawaje sprzeta to wiem iz za x go  nie sprzedam za za y
sprzedam. Co do wartosci posredniej zalezy na ile kupujacy mi sie
spodoba. Bucowi to i za 2*y nie sprzedam.

To inna sprawa - tez tak mam ;) A że łatwio się wpieniam jak mi kupiec
próbuje coś wcisnąć, to unikam zbędnych dyskusji.

Chodziło mi raczej o to, że zazwyczaj "negocjacja" jest przez
sprzedającego (i kupującego też) założona na poziomie 5-10% ceny
wyjściowej, w zależności od wysokości tejże, a "targowanie się"
przypomina rutynową wymiane kurtuazji.

- No to ile to cudo ma kosztować?
- Noo...wyjsciowo 12000,-
- Hmm... bak do malowania, siedzenie rozdarte, opona do wymiany. Dam
10.
- Hahaha, nie ma o czym mówić. hmm... no dobra, niech bedzie moja
krzywda - 11.700.-
- Ale panie! to trzeba zrobic, tamto...10.500.

i tak w kółko, az osiągnie się  11.000,-, co od samego poczatku było
założonym przez obie strony planem. Słabo.


Ja targowac się nie lubię. Jak cos sprzedaję, to wystawiam za taką
cenę za jaką dany towar sprzedam i tyle (i zawsze zaznaczam to w
ogłoszeniu). Jak nie sprzedam, to za jakis czas rozważam zmniejszenie
tej ceny.

I wali mnie to, że u Arabów nie wypada się nie targować, czy inne
chujowe obyczaje. Chcę tyle i jeżeli chcesz kupic, to musisz dac tyle.
Komunikacja prosta, jasna i klarowna, a nie robienie z siebie i z
kontrahenta debila i odgrywanie teatru.

Darz bór,
Eskimos
FJ1200
Daelim NS125 - faster, harder, scooter!!!
Poznań

Eskimos pisze:

I wali mnie to, że u Arabów nie wypada się nie targować, czy inne
chujowe obyczaje. Chcę tyle i jeżeli chcesz kupic, to musisz dac tyle.
Komunikacja prosta, jasna i klarowna, a nie robienie z siebie i z
kontrahenta debila i odgrywanie teatru.

i tak po pięciu miesiącach braku jakiegokolwiek odzewu przychodzi koleś i mówi, że weźmie jak mu opuścisz 5 stówek, a Ty: noo nieeee, przecież napisałem za ile sprzedam :)


--
pzdrv
donia i VyFRotka 800
      =Wrocław=