Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie przełaczyc
na inne kierunki?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie przełaczyc
na inne kierunki?

W dniu poniedziałek, 2 stycznia 2017 20:00:49 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie przełaczyc
na inne kierunki?

Czasem odpowiadają na samego maila a czasem nie odpowiadaja ale sygnalizacja sie zmienia i czasem na lepsze :)

Pare takich historii z źle ustawionymi światłami i interwencja widziałem...

Użytkownik   ...

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest
nieporównywalnie wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze
sie swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie
przełaczyc na inne kierunki?

Sensowna droga to zrobienie filmiku sytuacyjnego i wysłanie do
wydziału infrastruktury miejskiej lub innego dedykowanego danemu
odcinkowi drogi. Czasem odpowiadają na samego maila a czasem nie
odpowiadaja ale sygnalizacja sie zmienia i czasem na lepsze :)

Pare takich historii z źle ustawionymi światłami i interwencja
widziałem...

Rozumiem że zazwyczaj jezdzisz tą ruchliwą drogą i denerwujesz sie ze
wszyscy stoja a nikt a tej spokojniejszej drogi nie jedzie?

Użytkownik Budzik  ...

I znudziło mi sie - za co kurwa urzednicy biorą kase? Mam sam te swiatła
ustawić zeby było ok?

Powitanko,

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

Użytkownik "Pawel "O'Pajak""  napisał w wiadomości grup

Powitanko,

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...

Nie pierdol z ta najtansza oferta. Raptem firm ktore to robia jest w Polsce kilka i przetargi sa ustawiane na ta co ma najblizej. Przez to jeden sygnalizator kosztuje tyle co wszystkie lampy i zyrandole co sa w najblizszej ikei. Nikt nowy na rynek nie wejdzie bo warunki przetargow sa np takie ze tylko firma z trzy letnim stazem moze brac w nim udzial.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"

....
Nie pierdol z ta najtansza oferta. Raptem firm ktore to robia jest w Polsce kilka i przetargi sa ustawiane na ta co ma najblizej. Przez to jeden sygnalizator kosztuje tyle co wszystkie lampy i zyrandole co sa w najblizszej ikei. Nikt nowy na rynek nie wejdzie bo warunki przetargow sa np takie ze tylko firma z trzy letnim stazem moze brac w nim udzial.
-- -
Z kolegą gadałem co jakiś udział w robotach drogowych miał i ... sterownik właśnie trzeba było zaprogramować na ten czas. No i jak się samochody stuknęły to okazało się, że to dlatego, że go źle zaprogramowali.

Jak wykazesz zwiazek pomiedzy odpowiedzia a tym co zacytowales to bedziesz wielki.

Użytkownik "J.F."

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...

Pawel "O'Pajak" wrote:

Powitanko,

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak
banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...

Użytkownik "Pawel "O'Pajak""

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

Użytkownik Pawel "O'Pajak"  ...

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak
banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...

Kilkadzesiat tysiecy za sterownik i to na bank byla najtansza oferta.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"


Kilkadzesiat tysiecy za sterownik i to na bank byla najtansza oferta.
-- -
Opis sterownika, zdjęcia http://a-ster.pl/aster-it/

Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości

Kilkadzesiat tysiecy za sterownik i to na bank byla najtansza oferta.

i o to chodzilo w zlodziejskim panstwie. Przetarg na przyklad w Gdansku. Oczywiscie standardowy zapis ze tylko firmy z ttadycjami. Startuja cztery firmy. Z Sopotu, Poznania, Lublina, Katowic. I ta z Sopotu ma najnizsza cene ktora i tak jest zawyzona 5 razy. Pozostale firmy sa dwa razy drozsze. W Katowicach firma z Katowic bedzie najtansza. Oczywiscie zadnej zmowy tylko sprawiedliwy podzial zyskow. I teraz proste pytanie. Jak jest w regulaminie przetargu zapis ze moga w nim brac udzial firmy z minimum dwu letnim okresem dzialania na rynku i minimum dziesiecioma pozytywnymi opiniami z poprzednich realizacji to jak na takim rynku moze zaistniec nowa firma z nizszymi cenami? Tego typu przetargi to typowe synekury dla swoich.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości

i o to chodzilo w zlodziejskim panstwie.
Przetarg na przyklad w Gdansku. Oczywiscie standardowy zapis ze tylko firmy z ttadycjami.

Startuja cztery firmy. Z Sopotu, Poznania, Lublina, Katowic.
I ta z Sopotu ma najnizsza cene ktora i tak jest zawyzona 5 razy. Pozostale firmy sa dwa razy drozsze.
W Katowicach firma z Katowic bedzie najtansza.

Oczywiscie zadnej zmowy tylko sprawiedliwy podzial zyskow. I teraz proste pytanie.
Jak jest w regulaminie przetargu zapis ze moga w nim brac udzial firmy z minimum dwu letnim okresem dzialania na rynku i minimum dziesiecioma pozytywnymi opiniami z poprzednich realizacji to jak na takim rynku moze zaistniec nowa firma z nizszymi cenami?
Tego typu przetargi to typowe synekury dla swoich.

Tue, 3 Jan 2017 12:43:23 -0800 (PST), w
 Zenek Kapelinder
 napisał(-a):

Jak jest w regulaminie przetargu zapis ze moga w nim brac udzial firmy z minimum dwu letnim okresem dzialania na rynku i minimum dziesiecioma pozytywnymi opiniami z poprzednich realizacji to jak na takim rynku moze zaistniec nowa firma z nizszymi cenami? Tego typu przetargi to typowe synekury dla swoich.

W dniu 2017-01-02 o 20:00, Budzik pisze:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie przełaczyc
na inne kierunki?

W dniu 03-01-2017 o 09:24, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-02 o 20:00, Budzik pisze:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie
przełaczyc
na inne kierunki?

Jest sobie skrzyżowanie, a właściwie dwa skrzyżowania w Poznaniu
(Garbary-Strzelecka-Kazimierza Wielkiego-Krakowska i rondo Śródka) na
których wjeżdżasz na zielonym i musisz gwałtownie hamować bo już z
bocznych jezdni już wszyscy jadą.. To dopiero się wydaje być problemem.

W dniu 2017-01-03 o 18:46, Cavallino pisze:

W dniu 03-01-2017 o 09:24, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-02 o 20:00, Budzik pisze:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie
przełaczyc
na inne kierunki?

Jest sobie skrzyżowanie, a właściwie dwa skrzyżowania w Poznaniu
(Garbary-Strzelecka-Kazimierza Wielkiego-Krakowska i rondo Śródka) na
których wjeżdżasz na zielonym i musisz gwałtownie hamować bo już z
bocznych jezdni już wszyscy jadą.. To dopiero się wydaje być problemem.

Byłoby, gdyby nie to, że tak to nie działa.
Pewnie mówisz o skręcie w lewo - na którym pierwszeństwa nie masz z zasady.

W dniu 03-01-2017 o 19:12, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-03 o 18:46, Cavallino pisze:

W dniu 03-01-2017 o 09:24, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-02 o 20:00, Budzik pisze:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest
nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie
przełaczyc
na inne kierunki?

Jest sobie skrzyżowanie, a właściwie dwa skrzyżowania w Poznaniu
(Garbary-Strzelecka-Kazimierza Wielkiego-Krakowska i rondo Śródka) na
których wjeżdżasz na zielonym i musisz gwałtownie hamować bo już z
bocznych jezdni już wszyscy jadą.. To dopiero się wydaje być problemem.

Byłoby, gdyby nie to, że tak to nie działa.
Pewnie mówisz o skręcie w lewo - na którym pierwszeństwa nie masz z
zasady.

A jak działa? Pierwszy przypadek i przerysowanie mi zderzaka bokiem
przez jakiś dostawczak, nawet się nie zatrzymał.. drugi przypadek i już
ostrożniejsza jazda z mojej strony tym razem chyba tylko dzięki temu
poszło o włos od kolejnego uderzenia przez auto jadące z mojej lewej. Ja
jechałem Strzelecką od Drogi Dembińskiej, a zagrożenie sprawiały auta
jadące ul Krakowską, od strony Półwiejskiej.

W dniu 2017-01-03 o 19:31, Cavallino pisze:

Wiesz, zawsze może ktoś przejechać na czerwonym albo Ty albo on.
Generalnie zielone są rozdzielone.

Byłeś na początku fazy zielonej, czy na końcu?

W dniu 04-01-2017 o 12:05, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-03 o 19:31, Cavallino pisze:

Wiesz, zawsze może ktoś przejechać na czerwonym albo Ty albo on.
Generalnie zielone są rozdzielone.

Byłeś na początku fazy zielonej, czy na końcu?

Nie, tu nie chodzi o jednostkowy przypadek. Światła na tym skrzyżowaniu
ewidentnie nie funkcjonują/wały jak powinny. Czyli wg przepisów - mam
zielone to jadę i nie muszę ostro hamować bo inni z innych pasów
kolizyjnych już jadą.

Początek - przede mną wjechało na krzyżówkę  zaledwie parę samochodów.

W dniu 2017-01-04 o 17:51, Cavallino pisze:

W dniu 04-01-2017 o 12:05, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-03 o 19:31, Cavallino pisze:

Wiesz, zawsze może ktoś przejechać na czerwonym albo Ty albo on.
Generalnie zielone są rozdzielone.

Byłeś na początku fazy zielonej, czy na końcu?

Nie, tu nie chodzi o jednostkowy przypadek. Światła na tym skrzyżowaniu
ewidentnie nie funkcjonują/wały jak powinny. Czyli wg przepisów - mam
zielone to jadę i nie muszę ostro hamować bo inni z innych pasów
kolizyjnych już jadą.

Ale skąd wiesz przy jakim świetle jadą?
Tam z Krakowskiej to jest problem że nie wszyscy zdążą przejechać na zielonym, bo blokują ich auta z Garbar.

W ciemno mogę zakładać takie właśnie przypadki - że nie wiedzą co im się świeci za plecami i jadą.

Początek - przede mną wjechało na krzyżówkę  zaledwie parę samochodów.

No to nie ma opcji, że ci z lewej mieli w tym czasie zielone.
Po prostu korzystając z wyimaginowanej (lub nie) luki, chcieli zjechać ze skrzyżowania, na którym zostali przy poprzednim swoim zielonym.