Szkoda calkowita PZU. Co teraz?
1 | Data: Pa?dziernik 07 2008 01:54:22 |
Temat: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | |
Autor: Adam | Witam! 2 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 08:29:18 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Robert_J | ...Nie sprawdzajac co jest z tylu wrzuca wsteczny, wali na gaz i uderza we mnie. Pomijając cały wątek zapytam jakie to auto że pani stojąc metr czy dwa przed Tobą i ruszając na wstecznym spowodowała szkodę całkowitą??? Ona jeździła czołgiem, BWP? A tak na poważnie to w OC nie ma górnej granicy odszkodowania, tak jak jest w AC. Nawet jeśli koszt naprawy to 99% jego wartości to powinni Ci je naprawiać. Jeśli jest inaczej niech ktoś mnie poprawi. 3 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 08:44:32 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Czarek | Robert_J wrote: ...Nie sprawdzajac co jest z tylu wrzuca wsteczny, wali na gaz i uderza we mnie.Pomijając cały wątek zapytam jakie to auto że pani stojąc metr czy dwa przed Tobą i ruszając na wstecznym spowodowała szkodę całkowitą??? Ona jeździła czołgiem, BWP? Owszem, jest górna granica i wynosi ona 100% wartości pojazdu. Jeżeli koszt naprawy przekracza wartość pojazdu, to nie mają obowiązku zwracać Ci kwoty większej, niż wartość pojazdu. W AC, AFAIK, większość firm jako granicę szkody całkowitej przyjmuje 70% wartości pojazdu i tu jest zasadnicza różnica w tym względzie. Pozdrawiam Czarek 4 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 10:27:02 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Adam Szewczak |
Robert_J wrote: No dobra dajmy na to. Mam samochod VW z 1987 roku. Rynkowo takie smietniki sa warte ok 3-5 tys. Ale ja go mam w nazwijmy to stanie kolekcjonerskim gdzie ktos jak ma juz taki samochod to sie go nie pozbywa. Jezeli chcialbym sobie takowy kupic to mysle ze spokojnie trzeba by z 15tys szykowac. No i co jakis palant mi go uszkadza a PZU robi mi szkode calkowita przy wycenie wartosci auta na 5 tys. I co dalej... PZDr Adam 5 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 10:33:36 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Karolek |
Sad. Karolek 6 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 10:49:43 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Michal Jankowski | "Adam Szewczak" writes: No dobra dajmy na to. Mam samochod VW z 1987 roku. Rynkowo takie A miales tez ubezpieczenie AC? Z jaka wycena wartosci auta? MJ 7 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 11:08:19 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Adam Szewczak |
"Adam Szewczak" writes: Nie mam AC. Teraz to teoria, ale kilka lat temu na Zwirki (DC) kobita wymusila pierwszenstwo i rozorala mi samochod od poczatku do konca (caly bok). Z czego tylna czesc to juz sie na laczeniach rozeszla i trzeba bylo caly nowy plat kupowac. Pociete opony, zniszczone chromy. Sprawa sie skonczyla na tym ze dalem do PZU wycene od rzeczoznawcy PZMot i wycene z ASO. Doplacili kilka tys. PZDr Adam 8 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 11:20:50 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Jakub Witkowski | Adam Szewczak pisze: No dobra dajmy na to. Mam samochod VW z 1987 roku. Rynkowo takie smietniki sa warte ok 3-5 tys. Ale ja go mam w nazwijmy to stanie kolekcjonerskim gdzie ktos jak ma juz taki samochod to sie go nie pozbywa. Jezeli chcialbym sobie takowy kupic to mysle ze spokojnie trzeba by z 15tys szykowac. Kwestionujesz wycenę (wskazując na stan odbiegający in plus od przeciętnego), kwestionujesz ponowną wycenę, podpierając się opinią rzeczoznawcy, idziesz do sądu... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 9 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 13:32:39 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Corsair |
No dobra dajmy na to. Mam samochod VW z 1987 roku. Rynkowo takie15tys szykowac. Mam VW z 87 konkretnie Golf Cabrio I. W lutym tego roku został skasowany przez pewnego debila kiedy stalem na czerwonym świetle. Uszkodzenia poważne. Samochód o wartości rynkowej ok 5-7 tyś został wycoeniony na 3700. Szkoda całkowita gdyż w/g TU naprawa miała wynieśc ok 20 tysięcy ( ? ). Podstawą wyceny był Golf II gdyż nie mieli cen Golfa I w swoich taksax, z tytulu kabrio dołożono do wartości pojazdu 16 zł (słownie szesnaście ) Na minus uznano że samochód miał wymienione reperatuki tylnego nadkola, bo pewnie lepiej było by gdyby nie był ruszany wogóle. Po utarczkach z TU stertach pism jedyny wniosek jaki się nasuwa to sąd. Inaczej jest się ugotowanym. W/g "rzeczoznawcy" ceny rynkowe takich aut są sztucznie pompowane i nie odpowiadają żeczywistej ich wartości (nie bardzo tego rozumiem) Na moją propozycję by tę kwestię wyjaśnił potencjalnemu sprzedającemu, że sztucznie cenę napompował i ją zmniejszył bym za te 3700 mógł kupić auto stwierdził że siętym nie zajmuje. Nic dziwnego skoro czytając jego wycenę dowiedziałem się że mam gaźnik (silnik jest na wtrysku) , dach nie jest wyposażeniem standardowym i wiele innych ciekawostek. Jeszcze by dolać oliwy do ognia pan derektor stwierdził że powinienem się cieszyć bo dzięki wypadkowi zaoszczędzę na paliwie bo będę dojeżdzał autobusem a to mi wyjdzie napewno taniej (dupek). 10 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 10:31:24 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: fv | Czarek wrote: Owszem, jest górna granica i wynosi ona 100% wartości pojazdu. Bzdura. Jeżeli Mają obowiązek naprawić szkodę. Przykładowo, jeśli uszkodzony zostanie element konstrukcyjny ramy, to naprawa może kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych przy aucie za 5tys. I MUSZĄ to pokryć albo znaleźć inną metodę na rekompensatę. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 11 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 10:48:42 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Michal Jankowski | fv writes: Mają obowiązek naprawić szkodę. Przykładowo, jeśli uszkodzony zostanie Dlaczego uwazasz, ze zaplacenie pelnej wartosci auta przed wypadkiem (czyli 5 tys.) nie jest wlasnie ta "inna metoda na rekompensate"? MJ 12 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 09:04:53 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Massai | fv wrote: Czarek wrote: Nie bzdura, tylko prawda. Nie masz pojęcia o temacie.
.... którą jest wypłacenie odszkodowania w wysokości wartości pojazdu pomniejszonego o wartość wraku. -- Pozdro Massai 13 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 12:02:57 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *fv* napisał: Czarek wrote: Nie znasz się to nie krzycz. Jeżeli Bzdura. USTAWA z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej Art. 824[1]. § 1. O ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Krzysiek Kiełczewski 14 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 13:02:27 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: fv | Krzysiek Kielczewski wrote: Mają obowiązek naprawić szkodę. Przykładowo, jeśli uszkodzony zostanieBzdura. I to się kłóci z tym co napisałem? Nie mogę uwierzyć w takie braki w logice - to musi być zła wola... -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 15 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 11:09:18 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Massai | fv wrote: Krzysiek Kielczewski wrote: To nie jest kwestia logiki, tylko terminologii. Błędnie zakładasz że "szkoda" ma wartość ustalaną przez poszkodowanego. Nie rzucaj się, naprawdę nie masz racji. -- Pozdro Massai 16 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 13:12:20 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *fv* napisał: Mają obowiązek naprawić szkodę. Przykładowo, jeśli uszkodzony zostanie Jeśli samochód był warty pięć tysięcy złotych to wartość poniesionej szkody nie może przekroczyć pięciu tysięcy złotych. Czego tu nie rozumiesz? Krzysiek Kiełczewski 17 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 14:01:56 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: fv | Krzysiek Kielczewski wrote: Sami popatrzcie co *fv* napisał: To może inaczej, przykład: Posiadam pojazd warty 5000zł. Jego naprawa będzie kosztować 20 000zł. Ubezpieczyciel ma prawo wypłacić mi tylko 5000? T/N? A co w sytuacji, gdy nie uda się odkupić podobnego pojazdu? Gdy np. był on zmieniony (stuningowany) tak, że odtworzenie tego będzie kosztowało więcej niż pojazd był wart? Ubezpieczyciel umywa ręce na podstawie swojej wyceny? IMHO tak nie będzie i będzie musiał beknąć. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 18 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 14:17:28 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *fv* napisał: USTAWA z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowejI to się kłóci z tym co napisałem? Nie mogę uwierzyć w takie braki w Dokładnie tak. A co w sytuacji, gdy nie uda się odkupić podobnego pojazdu? Gdy np. był Nie na podstawie własnej wyceny tylko tzw "wartości rynkowej". Możesz się z wyceną ubezpieczyciela nie zgodzić i iść do sądu: ale tam też będziesz się mógł co najwyżej kłócić o wyższą wartość, a nie o koszty naprawy przewyższające tę wartość. Krzysiek Kiełczewski 19 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 12:28:10 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Massai | fv wrote: Krzysiek Kielczewski wrote: T.
W przypadku montażu dodatkowych elementów, ubezpieczyciel, przynajmniej teoretycznie, bierze pod uwagę ich wpływ na wartość pojazdu. Nie ich cenę "sklepową" ale o ile podniosły wartość - co, jak się domyślasz, wcale nie jest równe. Jak się uda wyrwać 1/5 to jest dobrze... Prosty przykład - wstawiłeś sobie kompletny wydech z kwasówki, robiony na zamówienie. Kosztowało cię to 1500 pln. Wyciąłeś fabryczny wydech. Biorą cenę sklepową wydechu w ASO, wychodzi 1400. "Zapominają" że ten wydech, który wyciąłeś, był zużyty, i, co ważniejsze, że jego zużycie było uwzględnione w np wartości pojazdu sprzed pojazdu, przy szkodzie całkowitej. Podnoszą wycenę o 100 pln. IMHO w wielu wypadkach powinni obniżyć wartość, patrząc na niektóre dzieła "tjuninku"... Co do wyceny - no nie do końca umywa, od tego są odwołania od wyceny (gówno dające), pisma przedprocesowe (znacznie skuteczniejsze) i ew. sąd (skuteczny, ale czasochłonny i kosztowny). TU nie boją się wyroków sądowych, tzn. nie boją się związanych z nimi ew. kwot odszkodowania, czy kosztów, ale trochę, powtarzam - trochę, boją się szumu. Pisma przedprocesowe, szczególnie podpieczątkowane przez zastępcę procesowego, są skuteczne o tyle że TU woli podnieść wycenę, bo widzi że strona jest zdeterminowana, a istnieje duże ryzyko że TU przegra, i będzie musiało ponieść koszty swojej kancelarii - a te moga być wyższe niż ta różnica. Znaczy w większości wypadków by były. No i trzeba pamiętać że wyceny są zawsze zaniżone. ZAWSZE. A o co, i w jaki sposób, to już temat na dłuższy elaborat. Jak cię to interesuje, to w sieci jest tego mnóstwo. Szukaj po hasle: VAT a wartość wyceny szkody. -- Pozdro Massai 20 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 08:46:14 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: fv | Robert_J wrote: Pomijając cały wątek zapytam jakie to auto że pani stojąc metr czy dwa Są auta, w których kopnięcie w błotnik powoduje szkodę całkowitą. Jest tak w przypadku, gdy koszt naprawy przekracza ileśtam (bodajże 60) procent wartości auta. W samochodzie wartym 3000zł, każda naprawa praktycznie blacharska tyle będzie kosztować. A tak na poważnie to w OC nie ma górnej granicy odszkodowania, tak jak jest w AC. Nawet jeśli koszt naprawy to 99% jego wartości to powinni Ci je naprawiać. Jeśli jest inaczej niech ktoś mnie poprawi. Oczywiście, że OC ma górną granicę odszkodowania, wpisaną w każdą polisę (na ten rok nie mniej niż 300 000 euro). Oczywiście masz rację, biorąc pod uwagę procenty - ubezpieczyciel ma obowiązek naprawić pełną szkodę. PEŁNĄ. Przykładowo, gdyby poszkodowanym w wypadku był tancerz i złamał nogę, to z OC pokrywane są nie tylko szkody w aucie (powiedzmy 5000) ale i koszty operacji i rehabilitacji a także utracone korzyści z zarobkowania (aktualnie polisa musi pokryć conajmniej 1 500 000 euro wydatków na inne niż materialne szkody). Czyli zgadza się, nie ma czegoś takiego jak szkoda całkowita. Adam - mają ci przywrócić auto do takiego stanu w jakim było przed wypadkiem. Nic cię nie obchodzi ile to procent jego wartości. Idziesz do ASO, pytasz o kosztorys napraw, wymian, lakierowania i pokazujesz go ubezpieczycielowi. Ponadto zbierasz rachunki za taksówki, którymi w czasie naprawy jeździsz i za nie też musi ubezpieczyciel zapłacić (oczywiście nie wtedy gdy masz autobus z pod domu do pracy - bez przegięć :). -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 21 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 08:56:51 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Massai | fv wrote: Robert_J wrote: Bezedura. OC - czyli naprawa do wartości pojazdu, względnie odszkodowanie w wysokości wartości pojazdu.
Pełną szkodę. Czyli jeśli samochód był wart 30k pln, to maksymalna szkoda na mieniu która poniosłeś to 30k pln (pomijam tu uszkodzenia towaru, jak rozumiem nie był to ciągnik siodłowy).
Obchodzi. Idziesz do ASO, Bzduuura. Muszą przywrócić do stanu, ew. wypłacić koszt przywrócenia - pod warunkiem że koszt nie przekracza wartości pojazdu. -- Pozdro Massai 22 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 11:19:29 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: fv | Massai wrote: Bzduuura. Czyli pozostałych kosztów muszę dochodzić osobiście od kogoś? Weź pod uwagę to, że szkody materialne mogą obejmować np. biżuterię czy ubrania zniszczone w czasie wypadku. Generalnie nie masz pojęcia o ubezpieczeniach OC. Podam ci przykład. Gdyby nastąpił wypadek w którym zostałby uszkodzony motocykl i jego kierowca, to ubezpieczyciel odpowiada za: 1. koszt badania geometrii ramy 2. koszt wymiany ramy w motocyklu (najczęściej przekracza to wartość motocykla) 3. koszty zniszczonych ubrań i kasku (to też często może samo z siebie przekroczyć koszt motocykla) 4. całkowite inne koszty doprowadzenia motocykla do stanu w jakim był przed wypadkiem, łącznie z oryginalnymi naklejkami i akcesoriami jak kufry czy GPS Ubezpieczyciel mógłby oczywiście kupić nowy motocykl, ale ja się nie muszę na to zgodzić. A i tak musiałby odkupić mi (pokryć koszty zakupu) ubrania i kask. Cytuję Ogólne Warunki Ubezpieczenia (broszura Link4) Zasady zawierania umów ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych oraz świadczenia usług ubezpieczeniowych w ramach Programu Pomocy 24 i Informacji Prawnej 24 (...) Art. 9 9.1. Umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków. (..) Art. 9a) Umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w art. 9, będące następstwem zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. Art. 13 13.1. Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku ustaleń, zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu. 13.2. W obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, *nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie*. 13.3. W obowiązkowych ubezpieczeniach mienia odszkodowanie wypłaca się *w kwocie odpowiadającej wysokości szkody, nie większej jednak od sumy ubezpieczenia ustalonej w umowie*. GDZIE TU JEST NAPISANE COKOLWIEK O WARTOŚCI POJAZDU? -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 23 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 11:00:46 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Massai | fv wrote: Massai wrote: Dodatkowe szkody to dodatkowe odszkodowanie, to oczywiste.
Tak się składa że mam. Ty najwyraźniej nie masz pojęcia o prawie i nie pojmujesz terminu "szkoda".
Dlatego naprawa jest nieopłacalna. 3. koszty zniszczonych ubrań i kasku (to też często może samo z siebie To dodatkowa strata - i też należy ci się odszkodowanie, ale tylko do kwoty którą były te ubrania warte. 4. całkowite inne koszty doprowadzenia motocykla do stanu w jakim był A zdziwiłbyś się. Akcesoria owszem... ale już przegląd dopuszczający już nie. Przynajmniej przez wiele lat tak było, nie wiem czy tego nie zmienili, bo były o to awantury.
Się możesz nie zgadzać. Możesz dostać odszkodowanie w wysokości wartości motocykla. Ubezpieczyciel NIE kupi ci nowego motocykla, co najwyżej zapłaci za naprawę, ale nie więcej niż był wart twój używany, albo wypłaci ci równowartość ceny takiego używanego. Nota bene, usilnie ją zaniżając. A i tak musiałby odkupić mi (pokryć koszty to jest odrębna sprawa. To też szkoda, i owszem - masz prawo do odszkodowania za zniszczone ubrania i kask.
ano tu: odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej I tu: się *w kwocie odpowiadającej wysokości szkody, nie większej jednak od Odpowiedzialność cywilna za szkody materialne, to po ludzku mówiąc, konieczność naprawienia szkody. Kwota do której odpowiada sprawca - jest generalnie równa szkodzie jaką poniósł poszkodowany. Generalnie, bo w pewnych sytuacjach są ograniczenia. Jesli samochód był wart 30 tysięcy, to tracąc go w całości - tracisz 30 tysięcy. Nie np. 150 tysięcy które by kosztowało doprowadzenie go do stanu sprzed wypadku. I należy ci się 30 tysięcy, nie 150. w szczególnej sytuacji, mogłoby się okazać że żeby doprowadzić go do stanu sprzed wypadku, trzeba zbudowac fabrykę i wyprodukować części. I koszt doprowadzenia do stanu sprzed wypadku by szedł w miliony euro. -- Pozdro Massai 24 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 14:04:18 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: fv | Massai wrote: się *w kwocie odpowiadającej wysokości szkody, nie większej jednak od Hm.. widzę, że bardzo się myliłem w ocenie twojej wiedzy. Przepraszam. Brzmi to bardzo logicznie. TODO: Zapamiętać, że wypadki oznaczają straty, nawet jeśli nie z mojej winy.... -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 25 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 14:59:18 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Przembo | *fv* napisal(a) w Nie np. 150 tysięcy które by kosztowało doprowadzenie go do stanuHm.. widzę, że bardzo się myliłem w ocenie twojej wiedzy. Przepraszam. Nie wiem czy piszesz to z ironia, czy po prostu zyles do teraz w blogiej nieswiadomosci. Troche z innej beczki, ale wez sobie "na warsztat" ubezpieczenie na zycie. Jesli masz takowe ubezpieczenie i zginiesz, to TU nie bedzie probowalo Cie wskrzesic, a mogloby sie wydawac ze o to wlasnie chodzi. W przypadku aut/moto tez nie beda reanimowac trupa, zwlaszcza jesli mozna w podobnej kwocie kupic dzialajacy pojazd. TODO: Zapamiętać, że wypadki oznaczają straty, nawet jeśli nie z mojej Przewaznie tak jest, kwestia tylko taka, ze dzieki ubezpieczeniom zdarzenia losowe to po prostu o wiele mniejsze straty. Pozdr 26 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 15:07:20 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: fv | Przembo wrote: *fv* napisal(a) w Psiamać, co za czasy, żeby na człowieka patrzyli wilkiem gdy się uczciwie przyzna do błędu... -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 27 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 15:19:41 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Przembo | *fv* napisal(a) w Psiamać, co za czasy, żeby na człowieka patrzyli wilkiem gdy sięHm.. widzę, że bardzo się myliłem w ocenie twojej wiedzy. Przepraszam.Nie wiem czy piszesz to z ironia, czy po prostu zyles do teraz w blogiej Przepraszam jesli Cie urazilem, wcale nie patrzylem "wilkiem" tylko z lekkim niedowierzaniem. Moze nie powinienem tego tak skomentowac, wiecej tego bledu postaram sie nie popelnic. Pozdr :) 28 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 14:17:34 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Massai | fv wrote: Przembo wrote: Poczytaj inne dyskusje na tej grupie, to zrozumiesz reakcję Przemba ;-) Wprost pisząc - tu (jak i praktycznie w całym usenecie) niezmiernie rzadko się zdarza, żeby ktoś się przyznawał do błędu ;-) Tak jakby to była jakaś wojna o złote kalesony... -- Pozdro Massai 29 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 13:09:22 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Massai | Przembo wrote: fv napisal(a) w heh, ja to odebrałem że on rzeczywiście przyznaje się do niewiedzy. Nie odpisywałem, bo mnie zatkało! ;-) Troche z innej beczki, ale wez sobie "na aaaa, był taki shorcik Pilipiuka, gdzie główny bohater, pijak - egzorcysta samouk, proponuje znajomemu ubezpieczenie na życie, za flaszkę, ale takie porządne ubezpieczenie - jak znajomego później stuknęli to go ożywia posiłkując się "podręcznikiem" o tytule Frankenstein ;-)
Dla, dodajmy - ubezpieczającego się. Bo dla poszkodowanego, to teoretycznie kodeks cywilny to zapewnia. -- Pozdro Massai 30 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 06:12:38 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: WS | On 7 Paź, 14:59, "Przembo" wrote: Troche z innej beczki, ale wez sobie "na warsztat" porownanie takie sobie ;) przy ubezpieczeniach majatkowych jest ustawowe ograniczenie odszkodowania do wysokosci poniesionej straty, natomiast w ub.na zycie nie ma limitu, liczy sie tylko umowa... (przy obowiazkowym OC dochodza jeszcze ustawowe wymagnia co do sumy ubezp. itd....) wiec np.AC na samochod mozna wykupic w kilku firmach, ale i tak suma wyplat nie moze przekroczyc wartosci pojazdu przed szkoda, natomiast ub. na zycie mozna miel dowolnie duzo i np. za zlamanie nogi/ smierc ... wyplaca z kazdej polisy wg umowy... co do OC na mieniu warto poczytac http://www.rzu.gov.pl/vademecum-ubezpieczonego/czesto-zadawane-pytania/Ubezpieczenia_komunikacyjne_odpowiedzialnosci_cywilnej_OC_Szkoda_majatkowa_na_mieniu___160 zreszta FAQ do innych ubezp. tez tam jest... WS 31 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 15:04:18 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Przembo | *Massai* napisal(a) w 3. koszty zniszczonych ubrań i kasku (to też często może samo z siebieTo dodatkowa strata - i też należy ci się odszkodowanie, ale tylko do Jakbyly prawie nowe to wyszarpanie pelnej kwoty jest mozliwe. 4. całkowite inne koszty doprowadzenia motocykla do stanu w jakim byłA zdziwiłbyś się. Za naklejki to zaloze sie ze by nic nie dali, za kufry i GPS dali by bez problemu, pewnie nie kwote jaka sie zaplacilo w sklpie, ale zawsze. Akcesoria owszem... ale już przegląd dopuszczający już nie. Juz w 2001 czy 2002 wystarczylo jedno pismo, rachunek za badanie i 200pln TU (konkretnie PZU) dodawalo do odszkodowania, wtedy byly problemy z VAT i nie tylko, kwestia 3 odwolan jako osoba prywatna i poszkodowany byl zadowolony :) Pozdr 32 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 07:18:20 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: BrunoJ | Robert_J napisał(a): > ...Nie sprawdzajac co jest z tylu wrzuca wsteczny, wali na gaz i uderza wepani mogla jechac dowolnym autem, wazniejsze jest ile warte jest auto poszkodowanego. taka stluczka to zderzak + wzmocniena/pas przedni, lampa/y, blotnik/maska, plastiki. A jak pojdzie troche glebiej to wiatraki z chlodnica i inne bebechy. Jak to do kupy podliczyc to wyjdzie pare tysiecy zl bez problemu, przy naprawie w warsztacie. A tak na poważnie to w OC nie ma górnej granicy odszkodowania, tak jak jestZgadza sie - maja usunac szkode to 100% wartosci auta. Jesli bedzie 101% to wtedy jest szkoda calkowita. Natomiast jesli szkoda zaczyna oscylowac powyzej 70% to probuja naciagac na szkode calkowita, wystarczy grzecznie sie niezgodzic (a najlepiej najpierw wciac pieniadze ktore dadza, a dopiero potem sie niezgodzic i zarzadac kolejnych). Przy szkodzie calkowitej wyliczaja wartosc auta (zanizona) i wartosc wraku, a wyplacaja roznice (np 50% wartosci auta). Czyli mniej niz zaplaciliby za naprawe. W przypadku naprawy bezgotowkowej to nie ma tematu, firma wystawia rachunki i ubezpieczalnia po prostu pokrywa. W przypadku kasy w lape to nie wiem, ale tez powinno dac sie wywalczyc wiecej, czysto na podstawie wyceny. -- pozdrawiam Bruno -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 33 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 10:26:36 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Robert_J | pani mogla jechac dowolnym autem, wazniejsze jest ile warte jest auto Nie przesadzaj, kolega napisał że auto jest na chodzie :-). Sądzę że poszły raczej same plastiki i może reflektory... Choć i w to wątpię... 34 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 09:02:56 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Massai | BrunoJ wrote: Robert_J napisał(a): No jest, tylko wynosi 100% procent wartości pojazdu... albo sumy ubezpiecznia. Jak się komuś skasuje maybacha, to może być nieciekawie, bo dodatkową kasę trzeba pokryć z własnej kieszeni... tak Zaniżając wartość pojazdu przed wypadkiem, a zawyżając wartość szkody. Potem przy likwidacji szkody dodatkowo zawyżają wartość wraku. Kiedyś mój znaojmy miał tak kuriozalną sytuację, że zmieniał się likwidujący szkodę, nie popatrzyli i durgiemu wyceniającemu wartość wraku wyszła wyższa niż wartość pojazdu przed wypadkiem ;-) -- Pozdro Massai 35 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 12:54:09 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Przembo | *Massai* napisal(a) w Zaniżając wartość pojazdu przed wypadkiem, a zawyżając wartość szkody. Musial doplacic TU czy udalo mu sie uprosic agenta by zapomnial o szkodzie? :D Pozdr 36 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 11:07:33 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Massai | Przembo wrote: Massai napisal(a) w nieee, podpisał, i jak już wszystko było klepnięte i zamknięte, to poprosił o wskazanie punktu gdzie może za tyle sprzedać, lub odkupienie pojazdu... ta wartość wraku była nawet wyższa od ceny rynkowej... to był ten moment że ceny używek dupnęły, a eurotax zareagował z opóźnieniem. Nie bardzo mieli jak się z tego wycofać, bo zamknęli sprawę... odkupili... Znam temat, bo nawet z moją żoną moją się konsultował czy tu nie wchodziło w grę bezpodstawne wzbogacenie. Cuda się dzieją, panie... -- Pozdro Massai 37 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 08:46:07 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: Czarek | Adam wrote: I tu rodzi sie problem. Nigdy nie mialem zadnego takiego zdazenia i jestem "zielony". Podobno w przypadku OC nie funkcjonuje cos takiego jak szkoda calkowita? Jesli tak to co robic? Ogolnie autko jezdzi. Nie ucierpialy zadne elementy ktore mogly by wplywac na bezpieczenstwo (przynajmniej moim zdaniem). A co w momencie kiedy zgodze sie na ta szkode calkowita? (...) Możesz wziąć kasę, naprawić i dalej jeździć. Pozdrawiam Czarek 38 |
Data: Pa?dziernik 07 2008 10:13:23 | Temat: Re: Szkoda calkowita PZU. Co teraz? | Autor: gregor | Adam pisze: sprawach. majac juz takie doswiadczenie proponuje brac kase ze szkody calkowitej w 100% wartosci auta lepiej tego nie robic bo znajac zyczie dadza mniej kasy niz warta jest naprawa (zawsze po naprawie cos dodatkowo wyjdzie) jakby chcieli jednak dac kase to nie bierz 1 przez nich zaproponowanej kwoty tylko mow, ze jak tak malo to auto oddaje na zlom (o ile bedzie szkoda calkowita) gregor |