Grupy dyskusyjne   »   Taka sytuacja (pieszy + samochód)

Taka sytuacja (pieszy + samochód)



1 Data: Sierpien 21 2014 08:14:30
Temat: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Gof 

Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla pieszych,
gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego
przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
zniknie z pasów)... ale wyobraźmy sobie, że widział to policjant, któremu
żona nie dała, pies nie wziął i koniecznie musi się do kogoś dopieprzyć.
Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie, zatrzyma samochód
za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?

Pytanie teoretyczne, nie miałem takiej sytuacji.

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/



2 Data: Sierpien 21 2014 01:23:08
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Lisciasty 

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 10:14:30 UTC+2 użytkownik Gof napisał:

Pytanie teoretyczne, nie miałem takiej sytuacji.

To dość proste. Jeżeli swoją jazdą spowodujesz
że pieszy będzie musiał zwolnić/przyspieszyć
albo się spłoszy w inny sposób, to będzie to
wymuszenie pierwszeństwa.

L.

3 Data: Sierpien 21 2014 16:56:46
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Lisciasty"  napisał w wiadomości grup

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 10:14:30 UTC+2 użytkownik Gof napisał:
Pytanie teoretyczne, nie miałem takiej sytuacji.

To dość proste. Jeżeli swoją jazdą spowodujesz
że pieszy będzie musiał zwolnić/przyspieszyć
albo się spłoszy w inny sposób, to będzie to
wymuszenie pierwszeństwa.

I vice versa - pieszy dokona wtargnięcia przed jadący pojazd.
Na upartego (bo prawo kretyńskie) obaj do mandatowania, o ile się nie zdążysz zatrzymać - bo wtedy już tylko pieszy.

Przypominam - zebra to przejście przez JEZDNIĘ, a nie przejazd przez chodnik.

4 Data: Sierpien 21 2014 13:09:32
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Czesław Wiśniak 

Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla pieszych,
gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego
przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
zniknie z pasów)..

Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie, zatrzyma samochód
za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?

Pieszego na pasach musisz puscic, wiec mandat dla kierowcy. Inna sprawa, ze pieszy w takiej sytuacji celowo moze wejsc wczesniej wiedzac, ze lewy pas jest pusty.
Zeby nie bylo watpliwosci to czekamy na to:

http://natemat.pl/98681,poslowie-troszcza-sie-o-pieszych-pierwszenstwo-nie-tylko-na-przejsciu-ale-i-przed-nim

5 Data: Sierpien 21 2014 15:08:21
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Miroo 

W dniu 2014-08-21 o 13:09, Czesław Wiśniak pisze:

Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla
pieszych,
gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko
tego
przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
zniknie z pasów)..

Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie, zatrzyma samochód
za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?

Pieszego na pasach musisz puscic, wiec mandat dla kierowcy.

A czemu nie dla pieszego za "wtargnięcie"?
Póki samochód ani pieszy nie muszą gwałtownie zmieniać prędkości/kierunku z tego powodu, to nie ma wykroczenia.

Pozdrawiam

6 Data: Sierpien 21 2014 15:23:14
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Czesław Wiśniak 

A czemu nie dla pieszego za "wtargnięcie"?
Póki samochód ani pieszy nie muszą gwałtownie zmieniać prędkości/kierunku z tego powodu, to nie ma wykroczenia.

Bo pieszy byl pierwszy na przejsciu :) Jesli pieszy znajduje sie na przejsciu musisz sie zatrzymac.

7 Data: Sierpien 21 2014 15:54:37
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Miroo 

W dniu 2014-08-21 o 15:23, Czesław Wiśniak pisze:

A czemu nie dla pieszego za "wtargnięcie"?
Póki samochód ani pieszy nie muszą gwałtownie zmieniać
prędkości/kierunku z tego powodu, to nie ma wykroczenia.

Bo pieszy byl pierwszy na przejsciu :) Jesli pieszy znajduje sie na
przejsciu musisz sie zatrzymac.

Jak jadę 50km/h i jestem w tym momencie 5 metrów od przejścia to też mam się zatrzymać?  :)

Pozdrawiam

8 Data: Sierpien 21 2014 17:25:18
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 Aug 2014, Miroo wrote:

Jak jadę 50km/h i jestem w tym momencie 5 metrów od przejścia to też mam się
zatrzymać?  :)

  Padnie pytanie gdzie była "szczególna ostrożność" (znaczy
czym się wyraziła).

pzdr, Gotfryd

9 Data: Sierpien 21 2014 17:57:57
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Sebastian Biały 

On 2014-08-21 17:25, Gotfryd Smolik news wrote:

Jak jadę 50km/h i jestem w tym momencie 5 metrów od przejścia to też
mam się
zatrzymać?  :)
  Padnie pytanie gdzie była "szczególna ostrożność" (znaczy
czym się wyraziła).

Przykłada analogiczny: Jadę tunelem z przepisową odleglością od poprzedzającego. Między nas wciska się ktoś inny. I moja wina mimo ze nie zrobiłem zadnego manewru. Po prostu nagle nie utrzymuje już przepisowaj odległości. Technicznie to *JA* powinienem dostać mandat, bo ten wciskający się mógł odległośc zachować a mi już zabrakło, w końcu nie ma ani słowa o odstepie między nim a pojazdem za.

Innymi słowy gdyby przepisy były traktowane wprost to strach było by wsiadać w samochod.

10 Data: Sierpien 23 2014 20:46:36
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 Aug 2014, Sebastian Biały wrote:

Przykłada analogiczny: Jadę tunelem z przepisową odleglością
od poprzedzającego. Między nas wciska się ktoś inny.
I moja wina

  Od kiedy? :>

mimo ze nie zrobiłem zadnego manewru.

  OT: -> [1]

Po prostu nagle nie utrzymuje już przepisowaj odległości.
Technicznie to *JA* powinienem dostać mandat,

  Prawo nie składa się z samych przepisów.
  Składa się również z "zasad prawnych" - skoro tamten spowodował
niezachowanie odległości, podpada pod "niebezpieczną jazdę".
  Nie można odpowiadać za coś, czemu nie mogło się zapobiec,
zachowując własne obowiązki oraz dotyczące nakazy (np. nakazaną
ostrożność).
"Culpa caret, qui scit, sed prohibere nonpotest" albo któreś
podobne.

bo ten wciskający się mógł odległośc zachować a mi już zabrakło,
w końcu nie ma ani słowa o odstepie między nim a pojazdem za.

  W cywilizowanych krajach taki przypadek jest uregulowany odrębnym
mandatem dla "wciskacza" :>, ale ów brak w .pl nie implikuje winy
"niemogącego".
  Nie potrzeba osobnego przepisu na "niemożliwość", odwrotnie,
tylko nakładając szczególny obowiązek można zobowiązać do
"przewidywania niemożliwości" (np. niemożliwości zahamowania
przed drogą z pierwszeństwem mimo jazdy z dozwoloną oraz "bezpieczną
w danych warunkach" prędkością): zbliżający się do takiej drogi
wie, że będzie musiał ustąpić, więc jak trzeba musi zwolnić
(aż do zatrzymania włącznie).

Innymi słowy gdyby przepisy były traktowane wprost to strach było by wsiadać w samochod.

  Jest niemożliwe, abyś nie zdawał sobie sprawy z istnienia owych zasad
prawnych.
  Dlatego "traktowanie wprost" rozumieć można wyłacznie RAZEM Z ZASADAMI.
  One są równie ważne jak same przepisy! (i między innymi to owe "zasady"
decydują o hierarhii litery przepisów, jeśli występuje sprzeczność).

[1] - dla porządku, "nicniezrobienie" akurat nie jest argumentem,
  bo prawo może oczekiwać "zrobienia czegoś" :)

pzdr, Gotfryd

11 Data: Sierpien 21 2014 22:17:06
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup

On Thu, 21 Aug 2014, Miroo wrote:

Jak jadę 50km/h i jestem w tym momencie 5 metrów od przejścia to też mam się
zatrzymać?  :)

 Padnie pytanie gdzie była "szczególna ostrożność" (znaczy
czym się wyraziła).

Nogą nad pedałem hamulca?
Normalnie trzyma się pod nim.

12 Data: Sierpien 22 2014 07:41:55
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2014-08-21 22:17,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

 Padnie pytanie gdzie była "szczególna ostrożność" (znaczy
czym się wyraziła).

Nogą nad pedałem hamulca?
Normalnie trzyma się pod nim.

Obok niego - na gazie ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

13 Data: Sierpien 22 2014 17:03:30
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości grup

Dnia 2014-08-21 22:17,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
 Padnie pytanie gdzie była "szczególna ostrożność" (znaczy
czym się wyraziła).

Nogą nad pedałem hamulca?
Normalnie trzyma się pod nim.

Obok niego - na gazie ;)

Jak ktoś nie ma tempomatu to można i tak. ;-)

14 Data: Sierpien 21 2014 18:01:34
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Czesław Wiśniak 

Jak jadę 50km/h i jestem w tym momencie 5 metrów od przejścia to też mam się zatrzymać?  :)

Niestety tak. Dlatego jak widzisz pieszego stojacego przy przejsciu to lepiej zwolnij do takiej predkosci, zebys byl w stanie sie zatrzymac gdy on nagle znajdzie sie na przejsciu bo inaczej oboje narobicie sobie problemow :P

15 Data: Sierpien 21 2014 09:27:19
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor:

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 18:01:34 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:

> Jak jad� 50km/h i jestem w tym momencie 5 metr�w od przej�cia to te� mam

> siďż˝ zatrzymaďż˝?  :)



Niestety tak. Dlatego jak widzisz pieszego stojacego przy przejsciu to

lepiej zwolnij do takiej predkosci, zebys byl w stanie sie zatrzymac gdy on

nagle znajdzie sie na przejsciu bo inaczej oboje narobicie sobie problemow

:P

Przepis jaki chcą wprowadzić jest idiotyczny. Proponuje strajk włoski kierowców. Przed każdym oznakowanym przejściem zwalniać do 5/h a jak jakiś pieszy znajduje się blisko przejścia to obowiązkowo się zatrzymywać bo może będzie chciał przejść. Czyli zablokować w pizdu centra miast.

16 Data: Sierpien 21 2014 18:34:18
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Shrek 

On 2014-08-21 18:27,  wrote:

Przepis jaki chcą wprowadzić jest idiotyczny. Proponuje strajk włoski kierowców. Przed każdym oznakowanym przejściem zwalniać do 5/h a jak jakiś pieszy znajduje się blisko przejścia to obowiązkowo się zatrzymywać bo może będzie chciał przejść. Czyli zablokować w pizdu centra miast.

A możesz mi powiedzieć na chuj chcesz robić sobie i mnie na złość?

Shrek.

17 Data: Sierpien 21 2014 10:17:48
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor:

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 18:34:18 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:

On 2014-08-21 18:27,  wrote:



> Przepis jaki chc� wprowadzi� jest idiotyczny. Proponuje strajk w�oski kierowc�w. Przed ka�dym oznakowanym przej�ciem zwalnia� do 5/h a jak jaki� pieszy znajduje si� blisko przej�cia to obowi�zkowo si� zatrzymywa� bo mo�e b�dzie chcia� przej��. Czyli zablokowa� w pizdu centra miast.



A mo�esz mi powiedzie� na chuj chcesz robi� sobie i mnie na z�o��?



Shrek.

Nie na złość a żeby pokazać ze jest przynajmniej jedna grupa ludzi która potrafi się dogadać. Po roku dziewięćdziesiątym władza zlikwidowała siebie czyli wroga ludu. Oczywiście tak że władza pozostała władzą ale żadne protesty jej nie dotyczyły. Kiedyś była okazja jak protestowali motocykliści żeby mniej płacili za autostrady. Autostrady w Polszcze strasznie drogie w stosunku do realnych zarobków. Idea płatnej autostrady polega na tym że klient ma dojechać szybciej zużywając mniej paliwa. I to różnicą w kosztach paliwa ma się podzielić z właścicielem autostrady a oszczędność czasu to zysk kierowcy. Jak by kiedyś kierowcy poparli motocyklistów to by motocykliści poparli kierowców jeśli by chcieli obniżki ceny za przejazd autostradami. Władza zyskała by wroga z którym nie mogła by walczyć, bo nie jest przygotowana na walkę ze wszystkimi jeśli nie mają oni przywódców. jak na razie władza tresuje ludzi używając dużo kija i mało marchewki. To może by tak chociaż raz spróbować tresury władzy. Pokazanie jej że nie tylko ustawione poprzez system głosowania wybory są tym czego ma się obawiać. Mnie się przepis dający pieszemu pierwszeństwo na jezdni nie podoba. Jako kierowca i jako pieszy nie widzę nic niestosownego w przepisach jakie są. Teraz w telewizji leci jakiś nocnik. Pan Telewizor złotousty mówi o przepisie że piesi po zmroku w terenie nie zabudowanym mają mieć światełka odblaskowe.. I według mnie to dobra zmiana. A kombinowanie z pieszymi na przejściach jest złe. Pieszy powinien mieć możliwość wejścia na jezdnię tylko w przypadku gdy stwierdzi że nie zagrozi sobie ani innym. Władza jak chce bezpieczeństwa to niech sygnalizatory na żądanie ustawia.. Jako pieszy nie widzę w tej chwili żadnych utrudnień z przechodzeniem przez jezdnię. Jako kierowca widzę co często odpierdalają piesi. Danie im większych uprawnień nic dobrego nie spowoduje. To co za różnica czy kierowcy zablokują miasta czy piesi tak utrudnią kierowcom życie że jeździć się nie da. Przykłady z innych państw nie są dla Polski żadnym wzorcem bo w Polsce 95% to idioci.

18 Data: Sierpien 21 2014 19:31:18
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Shrek 

On 2014-08-21 19:17,  wrote:

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 18:34:18 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 2014-08-21 18:27,  wrote:



Przepis jaki chc� wprowadzi� jest idiotyczny. Proponuje strajk w�oski kierowc�w. Przed ka�dym oznakowanym przej�ciem zwalnia� do 5/h a jak jaki� pieszy znajduje si� blisko przej�cia to obowi�zkowo si� zatrzymywa� bo mo�e b�dzie chcia� przej��. Czyli zablokowa� w pizdu centra miast.



A mo�esz mi powiedzie� na chuj chcesz robi� sobie i mnie na z�o��?



Shrek.

Nie na złość a żeby pokazać ze jest przynajmniej jedna grupa ludzi która potrafi się dogadać.

Nie umie - będziesz zwalniał sam i zbierał zjeby i klaksony.

Ps. zawijaj wiersze i nie kaszań kodowania:P

Shrek

19 Data: Sierpien 21 2014 20:05:24
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Shrek"


Ps. zawijaj wiersze ...

.... odbiorco

20 Data: Sierpien 21 2014 22:22:48
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Shrek 

On 2014-08-21 20:05, John Kołalsky wrote:


Użytkownik "Shrek"

Ps. zawijaj wiersze ...

.... odbiorco

Z tego co pamiętam to jednak nadawco - netykieta mówi o 72 znakach.

Shrek.

21 Data: Sierpien 21 2014 22:34:15
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Shrek"


Ps. zawijaj wiersze ...

.... odbiorco

Z tego co pamiętam to jednak nadawco - netykieta mówi o 72 znakach.

Jest tak, wiadomości mają w źródle mieć do 80-znaków z jakimś marginesem a jak potrzeba to być łamane, ale ... do wyświetlania mają być niepołamane do zawijania. No i masz na ekranie niepołamane a w źródle połamane. Sobie zobacz. Bo chodzi o to, by dla bardzo starych czytników one były połamane, ale dla nowych normalne. Nie chodzi o snobowanie się na inne kodowania, inne standardy itp

22 Data: Sierpien 21 2014 11:10:21
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor:

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 19:31:18 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:

On 2014-08-21 19:17,  wrote:

> W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 18:34:18 UTC+2 u�ytkownik Shrek napisa�:

>> On 2014-08-21 18:27,  wrote:

>>

>>

>>

>>> Przepis jaki chc� wprowadzi� jest idiotyczny. Proponuje strajk w�oski kierowc�w. Przed ka�dym oznakowanym przej�ciem zwalnia� do 5/h a jak jaki� pieszy znajduje si� blisko przej�cia to obowi�zkowo si� zatrzymywa� bo mo�e b�dzie chcia� przej��. Czyli zablokowa� w pizdu centra miast.

>>

>>

>>

>> A mo�esz mi powiedzie� na chuj chcesz robi� sobie i mnie na z�o��?

>>

>>

>>

>> Shrek.

>

> Nie na z�o�� a �eby pokaza� ze jest przynajmniej jedna grupa ludzi kt�ra potrafi si� dogada�.



Nie umie - b�dziesz zwalnia� sam i zbiera� zjeby i klaksony.



Ps. zawijaj wiersze i nie kaszaďż˝ kodowania:P



Shrek

Za zawijanie wierszy odpowiada Twój czytnik a co do kodowania. Ja mam dobre. Niezgodność czytników występuje i dlatego problemy. To z protestem to moje pobożne życzenia. W Polszcze przez wrodzoną głupotę Polaków nic nie da się zrobić. Zawsze znajdą się jakieś kurwy co uznają ze mają dużo kasy i ich na przykład koszt jazdy po autostradzie nie interesuje. Pozytywne w kapitalizmie jest to że dobra i dobrze płatna praca nie jest z nadania boskiego tylko wynikiem posiadania szczęścia. A szczęście raz jest a innym razem go nie ma. jak się ma 55 lat to niejedno się widziało. Takich co to myśleli że farta będą mieli cale życie tez znam a niektórych znalem. Nawet nie doszli do ćwierćfinału bycia najbogatszym na cmentarzu jak się tam znaleźli. Od jakiegoś czasu znam kogoś kto ma prężną firm. Jak zaczynał to włożył w nią 50 tysięcy. Teraz firma działa bo ma ponad dwa miliony kredytu. Oczywiście ładne auta. Dwa domy. A jak by któryś bank poprosił żeby na szybko oddali 50 tysięcy to firmy nie ma bo by nie załatwili kredytu żeby oddać. Pociągną jeszcze rok dwa i się wyłożą. Wszystko im zabiorą komornicy i jeszcze sporo do dopłacenia zostanie. Mnie nowe przepisy z pieszymi specjalnie nie dotkną. Tam gdzie jeżdżę nie regulowanych przejść dla pieszych praktycznie nie ma.. kamerka zawsze nagrywa co się dzieje. najwyżej skieruję ja bardziej na chodnik albo dokupię drugą. Jeżdżę w zasadzie tylko w mieście znanymi ulicami. Na każdej wiem czego się mogę spodziewać. W tym tygodniu zrobiłem z 10 kilometrów samochodem. Nowe przepisy dotkną tych co muszą dużo jeździć bo prawdopodobieństwo wystąpienia dziwnej sytuacji na przejściu dla pieszych jest zależne od ilości robionych kilometrów.

23 Data: Sierpien 21 2014 20:02:16
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: xyz 

W dniu 2014-08-21 19:17,  pisze:

Nie na złość a żeby pokazać ze jest przynajmniej jedna grupa ludzi która potrafi się dogadać. Po roku dziewięćdziesiątym władza zlikwidowała siebie czyli wroga ludu. Oczywiście tak że władza pozostała władzą ale żadne protesty jej nie dotyczyły. Kiedyś była okazja jak protestowali motocykliści żeby mniej płacili za autostrady. Autostrady w Polszcze strasznie drogie w stosunku do realnych zarobków. Idea płatnej autostrady polega na tym że klient ma dojechać szybciej zużywając mniej paliwa. I to różnicą w kosztach paliwa ma się podzielić z właścicielem autostrady a oszczędność czasu to zysk kierowcy. Jak by kiedyś kierowcy poparli motocyklistów to by motocykliści poparli kierowców jeśli by chcieli obniżki ceny za przejazd autostradami. Władza zyskała by wroga z którym nie mogła by walczyć, bo nie jest przygotowana na walkę ze wszystkimi jeśli nie mają oni przywódców. jak na razie władza tresuje ludzi używając dużo kija i mało marchewki. To może by tak chociaż raz spróbować tresury władzy. Pokazanie jej że nie tylko ustawione poprzez system głosowania wybory są tym czego ma się obawiać. Mnie się przepis dający pieszemu pierwszeństwo na jezdni nie podoba. Jako kierowca i jako pieszy nie widzę nic niestosownego w przepisach jakie są. Teraz w telewizji leci jakiś nocnik. Pan Telewizor złotousty mówi o przepisie że piesi po zmroku w terenie nie zabudowanym mają mieć światełka odblaskowe.. I według mnie to dobra zmiana. A kombinowanie z pieszymi na przejściach jest złe. Pieszy powinien mieć możliwość wejścia na jezdnię tylko w przypadku gdy stwierdzi że nie zagrozi sobie ani innym. Władza jak chce bezpieczeństwa to niech sygnalizatory na żądanie ustawia.. Jako pieszy nie widzę w tej chwili żadnych utrudnień z przechodzeniem przez jezdnię. Jako kierowca widzę co często odpierdalają piesi. Danie im większych uprawnień nic dobrego nie spowoduje. To co za różnica czy kierowcy zablokują miasta czy piesi tak utrudnią kierowcom życie że jeździć się nie da. Przykłady z innych państw nie są dla Polski żadnym wzorcem bo w Polsce 95% to idioci.
A później pieszy stoi 30min bo nikt się nie zatrzyma, nawet ten co skręca i ma obowiązek.
Fajnie ....
W takim razie upierniczać lusterka tym co parkują na chodniku i nie zostawiają 1,5m wolnego dla pieszych.
Jak się takiemu nie chce zaparkować po drugiej stronie ulicy gdzie ma 80% parkingu wolnego to nich cierpi...
A jak już się nauczy parkować to też poczeka 30 min na przejście na drugą stronę i 30 min na powrót.
Aha i od razu odchować auto jegomościa co włączy awaryjne za B36 aby "wyskoczyć" po gazetkę lub
papieroski do kiosku, no w końcu to tylko chwilka.

Taka polska mentalność... a może tylko idioci.

Żyj i daj żyć innym, przepuszczenie co kilka aut pieszych nie spowoduje zakorkowania a każdy dojdzie/dojedzie szczęśliwy.


--
-- - xyz

24 Data: Sierpien 21 2014 22:18:25
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Cavallino 


Użytkownik "xyz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

A później pieszy stoi 30min

Ilu takich znasz?
Mnie jako pieszemu najbardziej drogę wydłużają światła.
Bez nich nie zdarzyło mi się jeszcze czekać 30 sekund.

W Polsce, w innych krajach bywa dużo gorzej (np. Bałkany).

25 Data: Sierpien 21 2014 22:41:53
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Czesław Wiśniak 

A później pieszy stoi 30min

Ilu takich znasz?

Nie raz sie przekonalem osobiscie. Oczywiscie nie 30 min ale juz 5 jest wkurwiajace.

Mnie jako pieszemu najbardziej drogę wydłużają światła.
Bez nich nie zdarzyło mi się jeszcze czekać 30 sekund.

W Polsce, w innych krajach bywa dużo gorzej (np. Bałkany).

W Brazylii trabia na ciebie, zebys nie przechodzil bo "on" jedzie, a w Egipcie w nocy to wylaczaja swiatla bo ich oslepiaja :P Tylko dlaczego mamy rownac w tamta strone ?;)

26 Data: Sierpien 21 2014 19:13:48
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 21 Aug 2014 09:27:19 -0700 (PDT),
napisał(a):

Przepis jaki chcą wprowadzić jest idiotyczny. Proponuje strajk włoski kierowców. Przed każdym oznakowanym przejściem zwalniać do 5/h a jak jakiś pieszy znajduje się blisko przejścia to obowiązkowo się zatrzymywać bo może będzie chciał przejść. Czyli zablokować w pizdu centra miast.

I będziemy mieli burdel na drogach jak w Oslo!

--
Pozdrawiam,
Przemek

27 Data: Sierpien 21 2014 19:25:11
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Czesław Wiśniak 

Przepis jaki chcą wprowadzić jest idiotyczny. Proponuje strajk włoski kierowców. Przed każdym oznakowanym przejściem zwalniać do 5/h a jak jakiś pieszy znajduje się blisko przejścia to obowiązkowo się zatrzymywać bo może będzie chciał przejść. Czyli zablokować w pizdu centra miast.

I będziemy mieli burdel na drogach jak w Oslo!

Co prawda w Oslo bylem w latach `90 ale smiem twierdzic, ze polskich miastach mamy wiekszy burdel drogowy niz w Oslo ;)

28 Data: Sierpien 21 2014 20:14:06
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 21 Aug 2014 19:25:11 +0200, Czesław Wiśniak napisał(a):

Przepis jaki chcą wprowadzić jest idiotyczny. Proponuje strajk włoski
kierowców. Przed każdym oznakowanym przejściem zwalniać do 5/h a jak
jakiś pieszy znajduje się blisko przejścia to obowiązkowo się zatrzymywać
bo może będzie chciał przejść. Czyli zablokować w pizdu centra miast.

I będziemy mieli burdel na drogach jak w Oslo!

Co prawda w Oslo bylem w latach `90 ale smiem twierdzic, ze polskich
miastach mamy wiekszy burdel drogowy niz w Oslo ;)

To wiesz co się będzie działo, jak samochody będą się zatrzymywały na widok
pieszego patrzącego w kierunku przejścia dla pieszych? :)

--
Pozdrawiam,
Przemek

29 Data: Sierpien 21 2014 11:30:08
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor:

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 20:14:06 UTC+2 użytkownik P.B. napisał:

Dnia Thu, 21 Aug 2014 19:25:11 +0200, Czes�aw Wi�niak napisa�(a):



>>> Przepis jaki chc� wprowadzi� jest idiotyczny. Proponuje strajk w�oski

>>> kierowc�w. Przed ka�dym oznakowanym przej�ciem zwalnia� do 5/h a jak

>>> jaki� pieszy znajduje si� blisko przej�cia to obowi�zkowo si� zatrzymywa�

>>> bo mo�e b�dzie chcia� przej��.. Czyli zablokowa� w pizdu centra miast.

>>

>> I b�dziemy mieli burdel na drogach jak w Oslo!

>

> Co prawda w Oslo bylem w latach `90 ale smiem twierdzic, ze polskich

> miastach mamy wiekszy burdel drogowy niz w Oslo ;)



To wiesz co si� b�dzie dzia�o, jak samochody b�d� si� zatrzymywa�y na widok

pieszego patrz�cego w kierunku przej�cia dla pieszych? :)



--

Pozdrawiam,

Przemek

To nawet nie o takie drastyczne sytuacje chodzi. W Łodzi jest ulica Piotrkowska. Na długości kilku kilometrów jest zamknięta dla ruchu samochodów, deptak znaczy się zrobiony. Prawie wszystkie skrzyżowania regulowane. Ale są i takie bez świateł. Te ludzkie głupie kurwy lansujące się po Piotrkowskiej mają w dupie skrzyżowania bez świateł. W czasie remontu obok mnie były wyłączone światła. Bo po chuj mają się świecić jak ruchu poprzecznego nie ma. Bydło lazło bez obejrzenia się. I jeszcze pretensje bo oni na prawie są jak włażą pod samochody. Jeszcze jak by bydło stadami chodziła. Przepuszczasz stado i jest 30 sekund czasu zanim następne się zbierze. Ale bydło gęsiego jedno za drugim lezie. I się stoi jak kurwa na deszczu, przepala bezproduktywnie drogie paliwo bo państwo ze wsi się lansuje.

30 Data: Sierpien 21 2014 21:30:59
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 21 Aug 2014 11:30:08 -0700 (PDT),
napisał(a):


To nawet nie o takie drastyczne sytuacje chodzi. W Łodzi jest ulica Piotrkowska. Na długości kilku kilometrów jest zamknięta dla ruchu samochodów, deptak znaczy się zrobiony. Prawie wszystkie skrzyżowania regulowane. Ale są i takie bez świateł. Te ludzkie głupie kurwy lansujące się po Piotrkowskiej mają w dupie skrzyżowania bez świateł. W czasie remontu obok mnie były wyłączone światła. Bo po chuj mają się świecić jak ruchu poprzecznego nie ma. Bydło lazło bez obejrzenia się. I jeszcze pretensje bo oni na prawie są jak włażą pod samochody. Jeszcze jak by bydło stadami chodziła. Przepuszczasz stado i jest 30 sekund czasu zanim następne się zbierze. Ale bydło gęsiego jedno za drugim lezie. I się stoi jak kurwa na deszczu, przepala bezproduktywnie drogie paliwo bo państwo ze wsi się lansuje.

Nie jedź nigdzie za naszą zachodnią granicę. Tam to się dopiero państwo ze
wsi lansuje!

--
Pozdrawiam,
Przemek

31 Data: Sierpien 21 2014 12:43:02
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor:

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 21:30:59 UTC+2 użytkownik P.B. napisał:

Dnia Thu, 21 Aug 2014 11:30:08 -0700 (PDT),

napisaďż˝(a):





> To nawet nie o takie drastyczne sytuacje chodzi. W �odzi jest ulica Piotrkowska. Na d�ugo�ci kilku kilometr�w jest zamkni�ta dla ruchu samochod�w, deptak znaczy si� zrobiony. Prawie wszystkie skrzy�owania regulowane. Ale s� i takie bez �wiate�. Te ludzkie g�upie kurwy lansuj�ce si� po Piotrkowskiej maj� w dupie skrzy�owania bez �wiate�. W czasie remontu obok mnie by�y wy��czone �wiat�a. Bo po chuj maj� si� �wieci� jak ruchu poprzecznego nie ma. Byd�o laz�o bez obejrzenia si�. I jeszcze pretensje bo oni na prawie s� jak w�a�� pod samochody.. Jeszcze jak by byd�o stadami chodzi�a. Przepuszczasz stado i jest 30 sekund czasu zanim nast�pne si� zbierze. Ale byd�o g�siego jedno za drugim lezie. I si� stoi jak kurwa na deszczu, przepala bezproduktywnie drogie paliwo bo pa�stwo ze wsi si� lansuje.



Nie jed� nigdzie za nasz� zachodni� granic�. Tam to si� dopiero pa�stwo ze

wsi lansuje!



--

Pozdrawiam,

Przemek

W centrach dużych stolic na przepuszczaniu na przejściach dla pieszych nikt nie traci. Co za różnica zatrzymać się w korku przed albo za przejściem.

32 Data: Sierpien 21 2014 21:49:57
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 21 Aug 2014 12:43:02 -0700 (PDT),
napisał(a):


W centrach dużych stolic na przepuszczaniu na przejściach dla pieszych nikt nie traci. Co za różnica zatrzymać się w korku przed albo za przejściem.

A ta Piotrkowska w Łodzi to gdzie jest? Kawałek A1 tak nazwali? Coś drób
kręcicie!

--
Pozdrawiam,
Przemek

33 Data: Sierpien 21 2014 13:01:33
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor:

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 21:49:57 UTC+2 użytkownik P.B. napisał:

Dnia Thu, 21 Aug 2014 12:43:02 -0700 (PDT),

napisaďż˝(a):





> W centrach du�ych stolic na przepuszczaniu na przej�ciach dla pieszych nikt nie traci. Co za r�nica zatrzyma� si� w korku przed albo za przej�ciem.



A ta Piotrkowska w �odzi to gdzie jest? Kawa�ek A1 tak nazwali? Co� dr�b

kr�cicie!



--

Pozdrawiam,

Przemek

łódż

34 Data: Sierpien 22 2014 10:37:39
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Miroo 

W dniu 2014-08-21 o 20:30,  pisze:

I się stoi jak kurwa na deszczu, przepala bezproduktywnie drogie paliwo bo państwo ze wsi się lansuje.


Deszcz leje na głowę, w butach chlupocze, pędzę do domu kichając co drugi krok, a tu jakiś burak ze wsi ryje się samochodem przez chodnik (=deptak) na chama, bo mu się śpieszy. Siedzi sobie w ciepełku i jeszcze ma pretensje.
;)


Pozdrawiam

35 Data: Sierpien 21 2014 22:04:59
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Czesław Wiśniak 

To wiesz co się będzie działo, jak samochody będą się zatrzymywały na widok
pieszego patrzącego w kierunku przejścia dla pieszych? :)

Wiele sie nie zmieni, juz teraz sa tacy co potrafia sie zatrzymywac :) a jesli sa rozsadni po obu stronach to samochod tylko mocno zwalnia a pieszy czmycha. Zupelnie jak przy dojezdzie do swiatel. gdy kierowca z daleka widzi czerwone to redukuje predkosc.

36 Data: Sierpien 21 2014 13:17:22
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 Aug 2014, Gof wrote:

Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla pieszych,
gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego
przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
zniknie z pasów)... ale wyobraźmy sobie, że widział to policjant, któremu
żona nie dała, pies nie wziął i koniecznie musi się do kogoś dopieprzyć.
Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie,

  Przecież nie ma wtargnięcia, bo ono jest "przed pojazd".

zatrzyma samochód
za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?

  Nie mam, ale IMO Liściasty dobrze pisze.

pzdr, Gotfryd

37 Data: Sierpien 21 2014 16:58:14
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup

On Thu, 21 Aug 2014, Gof wrote:

Wyobraźmy sobie sytuację. Jedzie sobie samochód. Prawym pasem. Przepisowa
prędkość, w ogóle wszystko przepisowo. Dojeżdża do przejścia dla pieszych,
gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego
przejścia, pieszy wchodzi na przejście. To normalna sytuacja, nikomu nie
dzieje się krzywda (bo pieszy wszedł od lewej strony, a samochód jedzie
prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samochód już dawno
zniknie z pasów)... ale wyobraźmy sobie, że widział to policjant, któremu
żona nie dała, pies nie wziął i koniecznie musi się do kogoś dopieprzyć.
Jak to wtedy wygląda? Zatrzyma pieszego za wtargnięcie,

 Przecież nie ma wtargnięcia, bo ono jest "przed pojazd".

Bzdura.
Wtargnięcie nie jest wejściem w bok pojazdu.
Już prędzej wtargnięcie to wejście w drogę potrzebną do spokojnego zatrzymania jadącego samochodu.
Ile hamuje auto od 50 km/h?



zatrzyma samochód
za... no właśnie, za co, przecież jeszcze obowiązku puszczania pieszych,
którzy czekają na przejście, nie ma... macie jakieś doświadczenie?

 Nie mam, ale IMO Liściasty dobrze pisze.

Połowicznie tylko.

38 Data: Sierpien 23 2014 20:18:41
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 Aug 2014, Cavallino wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał
 Przecież nie ma wtargnięcia, bo ono jest "przed pojazd".

Bzdura.
Wtargnięcie nie jest wejściem w bok pojazdu.

  Z czego wyszło "wejście w bok"?
(bo nie z mojego tekstu)

pzdr, Gotfryd

39 Data: Sierpien 24 2014 08:36:33
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup

On Thu, 21 Aug 2014, Cavallino wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał
 Przecież nie ma wtargnięcia, bo ono jest "przed pojazd".

Bzdura.
Wtargnięcie nie jest wejściem w bok pojazdu.

 Z czego wyszło "wejście w bok"?
(bo nie z mojego tekstu)

Aha, no to widać inaczej odebrałem przekaz.
Mianowicie tak, że nie ma wtargnięcia, jeśli wejście pieszego na jezdnię nastąpiło przed pojazdem.
HINT: 10 czy 20 m przed pojazdem również jest przez pojazdem.

Czegoś Ci zabrakło.

40 Data: Sierpien 21 2014 06:28:07
Temat: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor:

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 10:14:30 UTC+2 użytkownik Gof napisał:

Wyobra�my sobie sytuacj�. Jedzie sobie samoch�d. Prawym pasem. Przepisowa

pr�dko��, w og�le wszystko przepisowo. Doje�d�a do przej�cia dla pieszych,

gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego

przej�cia, pieszy wchodzi na przej�cie. To normalna sytuacja, nikomu nie

dzieje si� krzywda (bo pieszy wszed� od lewej strony, a samoch�d jedzie

prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samoch�d ju� dawno

zniknie z pas�w)... ale wyobra�my sobie, �e widzia� to policjant, kt�remu

�ona nie da�a, pies nie wzi�� i koniecznie musi si� do kogo� dopieprzy�.

Jak to wtedy wygl�da? Zatrzyma pieszego za wtargni�cie, zatrzyma samoch�d

za... no w�a�nie, za co, przecie� jeszcze obowi�zku puszczania pieszych,

kt�rzy czekaj� na przej�cie, nie ma... macie jakie� do�wiadczenie?



Pytanie teoretyczne, nie mia�em takiej sytuacji.



--

Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.

PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++

http://motogof.tumblr.com/

Kluczem do ustalenia winy będzie nagranie z rejestratora. Większość pieszych zachowuje elementarne zasady bezpieczeństwa. Ale są i tacy jak na filmiku znanym z telewizji. Oni wpierdalają się na jezdnię bez patrzenia bo im ktoś powiedział że mają pierwszeństwo nad toną i więcej żelaza. Patrząc na zjawisko z innej strony to w czasach w których trzeba bardzo oszczędzać paliwa nie może dochodzić do sytuacji że dla jednego pieszego który może poczekać 30 sekund zatrzymywać 20 samochodów. Dawanie przywilejów pieszym na jezdni powinno skutkować przyznaniem bonusów kierowcom na chodnikach. Jeśli wprowadzą zmiany to powinniśmy się domagać dodatkowego oznakowania przejść dla pieszych. Wyznaczenia i oznakowania strefy pozwalającej na bezpieczne zatrzymanie przed przejściem. W przypadku gdy na wyznaczonej powierzchni znajduje się pojazd pieszemu nie wolno było by wchodzić na jezdnię. taka strefa i rejestrator pozwalały by ze stu procentową pewnością określenie winnego. W kilku krajach widziałem ciekawe rozwiązanie włażenia świętych krów pod nadjeżdżające samochody. W tych krajach przepuszczanie pieszych jest dobrym obyczajem. Rozwiązanie polegało na ustawieniu labiryntu z barierek przed przejściem. Tam nie dało się wejść z marszu na jezdnię. Sporo tego widziałem na ulicach z wysepką. Labirynt ustawiony na wysepce. Dobre rozwiązanie bo wymusza przynajmniej zwolnienie przed wejściem z wysepki na jezdnię.

41 Data: Sierpien 21 2014 17:27:00
Temat: Re: Re: Taka sytuacja (pieszy + samochód)
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 21 Aug 2014,  wrote:

W dniu czwartek, 21 sierpnia 2014 10:14:30 UTC+2 użytkownik Gof napisał:
Wyobra�my sobie sytuacj�. Jedzie sobie samoch�d. Prawym pasem. Przepisowa
pr�dko��, w og�le wszystko przepisowo. Doje�d�a do przej�cia dla pieszych,
gdzie czeka pieszy, i jedzie sobie dalej. W momencie, gdy jest blisko tego
przej�cia, pieszy wchodzi na przej�cie. To normalna sytuacja, nikomu nie
dzieje si� krzywda (bo pieszy wszed� od lewej strony, a samoch�d jedzie
prawym pasem - zanim pieszy dojdzie do prawego pasa, samoch�d ju� dawno
zniknie z pas�w)...
[...]

Kluczem do ustalenia winy będzie nagranie z rejestratora.

  Winy *CZEGO*, bo o to jest pytanie?

Większość pieszych zachowuje elementarne zasady bezpieczeństwa.

  A gdzie Ty w zadanym pytaniu widzisz brak jakichkolwiek "zasad"?

pzdr, Gotfryd

Taka sytuacja (pieszy + samochód)



Grupy dyskusyjne