Witam,

mam pytanie - na AutoScout24.de jest sporo samochodów w mocno okazyjnych cenach. Niestety większość z nich wygląda mi podejrzanie. Z reguły otrzymuję ładnie brzmiącą bajeczkę, że osoba mieszka w jednym kraju, pracuje w innym albo się rozwodzi, a samochód jest albo w firmie transportowej albo urzędzie celnym albo na parkingu strzeżonym i sporo to właściciela kosztuje (dlatego chce tanio sprzedać). Właściciel proponuje pośrednictwo firmy transportowej - należy wpłacić 25% wartości pojazdu przedpłaty przelewem i samochó przyjeżdża do nas w ciągu 3 dni. Następnie mamy 7-10 dni na sprawdzenie i po tym czasie albo dopłacamy 75% wartości albo zwracamy samochód i oddają nam 25%. I tu pytanie - czy ktoś kiedyś korzystał z tego typu transakcji? Na 90% IMHO jest to wałek - tylko nazwa firmy (z resztą identyczna z dosyć dużą firmą z tego samego kraju, ale innego miasta), bez pełnego adresu, numeru telefonu, sam adres email. Oczywiście zachwalają swoją firmę, kreślą piękną historię transakcji, podają adresy email do zadowolonych klientów itd. Tylko, że cały czas jest to tylko adres email. Co o tym sądzicie?

ktoś kiedyś korzystał z tego typu transakcji? Na 90% IMHO jest to wałek

Nie na 90 tylko na 100%. Juz o tym było mówione wiele razy. Zajrzyj do
achiwum.

ktoś kiedyś korzystał z tego typu transakcji? Na 90% IMHO jest to wałek

Nie na 90 tylko na 100%. Juz o tym było mówione wiele razy. Zajrzyj do
achiwum.

Taka okazja, a Ty chłopa załamujesz :-(

Pozdrawiam

Jacek

Użytkownik "Radek Wroclawski"  napisał w
wiadomości

Witam,

mam pytanie - na AutoScout24.de jest sporo samochodów w mocno okazyjnych
cenach.

.... [ ciach] ...

Po pierwsze. Nigy nie kupuj auta z ogłoszenia jeśli ktoś zarząda od ciebie
przedpłaty.
Po drugie. To stare oszustwo które wieki temu opisywano na grupach, w
gazetach i w internecie. Poszukaj w archiwum. Ja też miałem taką "okazję"
Passata z 2006 toku za 10.000 Euro ale mam wysłąć pieniądze do Anglii na
konto Western Union a auto odebrać sobie z NIemiec.
Niegdy nie wierz że ktoś chce sprzedać takie auto po takiej cenie przez
ogłosznie. Bo jeśli są takie okazje, to wychwytują je handlarze. Pozatym,
jeśli nówka ma cenę mocno zaniżoną to na bank jest coś nie tak z autem. Nie
tak dawno znalazłem BMW 520 z 2003 za 10.500 Euro. Autko piękne, wyposażenie
super (skóra itd) ale dopiero po wgłębnej analizie długiego opisu
dowiedziałem się że samochód ma 470.000 przebiegu i był własnością
wyporzyczalni. Brak ksiązki serwisowej doskonale ubarwił opis tego autka.

Ja szukając auta wiem jedno, okazje są, ale trtzeba je sobie "wywalczyć"
bezpośrednio z kupującym. Dobra gadka i argumenty potrafia zbić cenę nieraz
o 1000 lub 2000 zł :) ale nie wierzę w okazje gdzie na ogłoszeniu juz pisze
cena o 5000 lub 10000 tys. mniej niż normalnie.

Reasumując. Uważaj, uważaj i nigdy nie daj się nabrać na zaliczki.
--

WielkaBakteria

"Nie poniosłem porażek, ja odkryłem setki błędnych rozwiązań"
                                                                            
     Thomas Edison

WielkaBakteria pisze:

Po pierwsze. Nigy nie kupuj auta z ogÂłoszenia jeÂśli ktoÂś zarzÂąda od ciebie przedpÂłaty.
Po drugie. To stare oszustwo które wieki temu opisywano na grupach, w gazetach i w internecie. Poszukaj w archiwum. Ja teÂż miaÂłem takÂą "okazjĂŞ" Passata z 2006 toku za 10.000 Euro ale mam wys³¹Ì pieniÂądze do Anglii na konto Western Union a auto odebraĂŚ sobie z NIemiec.
Niegdy nie wierz Âże ktoÂś chce sprzedaĂŚ takie auto po takiej cenie przez ogÂłosznie. Bo jeÂśli sÂą takie okazje, to wychwytujÂą je handlarze. Pozatym, jeÂśli nówka ma cenĂŞ mocno zaniÂżonÂą to na bank jest coÂś nie tak z autem. Nie tak dawno znalazÂłem BMW 520 z 2003 za 10.500 Euro. Autko piĂŞkne, wyposaÂżenie super (skóra itd) ale dopiero po wg³êbnej analizie dÂługiego opisu dowiedziaÂłem siĂŞ Âże samochód ma 470.000 przebiegu i byÂł wÂłasnoÂściÂą wyporzyczalni. Brak ksiÂązki serwisowej doskonale ubarwiÂł opis tego autka.
Ja szukajÂąc auta wiem jedno, okazje sÂą, ale trtzeba je sobie "wywalczyĂŚ" bezpoÂśrednio z kupujÂącym. Dobra gadka i argumenty potrafia zbiĂŚ cenĂŞ nieraz o 1000 lub 2000 zÂł :) ale nie wierzĂŞ w okazje gdzie na ogÂłoszeniu juz pisze cena o 5000 lub 10000 tys. mniej niÂż normalnie.

po przejrzeniu "normalnych" na zweite-hand czy innych serwisach dochodzę do wniosku, że taniej kupię w Polsce ;-)

po przejrzeniu "normalnych" na zweite-hand czy innych serwisach dochodzę
do wniosku, że taniej kupię w Polsce ;-)

No wreszcie głos rozsądku !!! I ja tak uważam. Panowie, zapomnijmy o
"okazjach" z niemiec. To se ne wrati. O wiele lepiej kupić tutaj bo i tak
masz szansę pogadać o cenie, a pozatym bez barier językowych można wybrać
siena warsztat w celu sprawdzenia auta. Nawet jeśli pojechałeś po nie
kilkaset kilometrów :) A okazje z zachodu to zwykle wyeksploatowane auta
których już nie ma jak ekploatować, a i nawet naprawiać czasem nie warto,
jedyne co warto robić w warsztacie to... cofnąć licznik :)

Pozdrawiam
--

WielkaBakteria

"Nie poniosłem porażek, ja odkryłem setki błędnych rozwiązań"
                                                                            
     Thomas Edison

WielkaBakteria napisał(a):

No wreszcie głos rozsądku !!! I ja tak uważam. Panowie, zapomnijmy o "okazjach" z niemiec. To se ne wrati. O wiele lepiej kupić tutaj

taniej - bardzo mozliwe, czy lepiej ? raczej nie... jakby nie patrzec to w D kultura techniczna na wyzszym poziomie,paliwo lepsze, drogi lepsze, wiec auto mniej wytluczone, zwykle lepiej wyposazone itd.
Okazji cenowych to nie ma... ale sa wieksze szanse na kupienie auta w lepszym stanie, co przelozy sie na tansza eksploatacje, co mozna uznac za swoista "okazje" ;)

masz szansę pogadać o cenie,

hmm.. jakis zakaz mowienia w obcym jezyku  ? ;-)

 A okazje z zachodu to zwykle wyeksploatowane auta

no to sa okazje dla handlarzy - mlody rocznik, ladna blacha, skreca licznik i ktos sie bedzie cieszyl z zakupu.
Rodzinka, znajomi od lat kupuja auta tylko z D i na dluzsza mete mozna stwierdzic, ze mimo zaplacenia tej samej, lub czasem nawet wyzszej kwoty niz srednia gieldowa w PL to sie po prostu oplaca...

pozdrawiam Blyskacz


--
....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale...
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-)
gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258  :-)

No wreszcie głos rozsądku !!! I ja tak uważam. Panowie, zapomnijmy o
"okazjach" z niemiec. To se ne wrati.

W marcu tego roku, zakupiłem Mazdę 6 z 2003 roku, bogata wersja
wyposażniowa, wyszła 15 tys taniej niż ten sam rocznik w Polsce. Właśnie z
AutoScout24. Okazję są i zawsze bedą. Trzeba jedynie na nie trafić i  nie
dać się naciągnąć. Tam również mozna pogadać o cenie i pojechać na warsztat.
Można nawet dowiedzieć się w salonie, co było przy aucie robione i jaką ma
historię, więc nie wiem o czym piszesz.

Pozdrawiam,
Arapaho

Użytkownik "Radek Wroclawski"  napisał w
wiadomości

po przejrzeniu "normalnych" na zweite-hand czy innych serwisach dochodzę
do wniosku, że taniej kupię w Polsce ;-)

a myślisz, ze gdzie byłu wczesniej kupione te które możesz kupić tanio w PL?
w 90% na zachodzie tylko, że albo wyklepane po wypadku, albo z milionowycm
przebiegiem który w PL cudownie sie zmniejszył do magicznych 150 kkm..
Za dobre i wartościowe rzeczy trzeba niestety wiecej zapłacić..
Chociaż nie twierdzę że nie ma okazji w PL
Przykład: W marcu kupilem dla żony golfa IV  2002r  model 2003, tdi 131KM, 6
biegowa skrzynia, klimatronik, bezwypatkowy, kupiony w PL salonie, przebieg
90 kkm, po pełnym przegladzie serwisowym jaki powinien być po 90 kkm
łączenie z wymianą rozrządu, klocków i tarcz hamulcowych i zapłaciłem za
niego 27 000 PLN...
Właściel wyjechał do Anglii i ściąga tam żone która do tej pory nim
jeździła..
Historia auta pewna ponieważ byl serwisowany przez znajomego mechanika w tym
samym serwisie w którym serwisuje swoje audi..

BlueSKY!
carlosky
A6&FZ6&6na9;)
www.skydive.pl

po przejrzeniu "normalnych" na zweite-hand czy innych serwisach dochodzę
do wniosku, że taniej kupię w Polsce ;-)

Z pewnością.... z pewnością, że kupisz z cofniętym licznikiem i wybitym
zawieszeniem. Kupując tam za podobne pieniądze, te dwie wątpliwości można w
większości wypadków spokojnie odrzucić.

Po pierwsze. Nigy nie kupuj auta z ogłoszenia jeśli ktoś zarząda od ciebie przedpłaty.
Po drugie. To stare oszustwo które wieki temu opisywano na grupach, w gazetach i w internecie. Poszukaj w archiwum.

Mnie trochę dziwi, że Policja tego nie ściga z uporem maniaka. Przecież Western Union czy inne firmy przekazujące pieniądze muszą współpracować z np interpolem, a takie bałwany od oszustw samochodowych to świetna okazja na podwyższenie statystyk wykrywalności. Gdyby dodatkowo wsadzali za to do paki to proceder by się skończył w pół roku.
Pilu

Radek Wroclawski wrote:

Tylko, że cały czas jest to tylko adres email. Co o tym sądzicie?

ze najwyrazniej wyszukiwarka na autoscout dziala, a w archiwum
grup dyskusyjnych nie.


--

aldona sowinska-winky.