Witam,

poszukuję nowego samochodu dla żony. Ma robić 2x25km dziennie poza miastem z jakimiś małymi wyjątkami. Ma być tani :) i mieć klimę. To w zasadzie wszystko z wymagań, chociaż jak się dowiedziałem takie luksusy jak regulacja wysokości fotela, pasów czy koło zapasowe to już nie standard...

Z tego co widzę, w kwocie do 45 000 mogę wybrać Dacię Sandero Stepway Ambience z silnikiem Tce 0.9 90KM, taką np. http://tinyurl.com/nwrm2b9

Albo Skodę Fabię Active z litrowym silnikiem MPI 75 KM. np taka http://tinyurl.com/oojzyrd

Niestety jeszcze w żadnym nie siedzieliśmy, bo nie mamy za bardzo czasu.

Jeżeli ktoś miał podobny dylemat, to proszę, żeby podzielił się praktycznym doświadczeniem. Co nieco w necie oczywiście o tych silnikach poczytałem.

Robiłem wczoraj podejście do Daci, ale nie uświadczyłem nawet zaszczytu rozmowy z handlowcem. Czekałem godzinę, bo w salonie jest tylko jeden sprzedawca i akurat miał klientów, jak ich załatwił, to zniknął bez słowa wyjaśnienia, więc wyszedłem "lekko" podku%^*rwiony.

Czy to jest norma, bo wozy za dobrze się sprzedają, czy miałem jak zwykle pecha? :)

pozdrawiam

W dniu 2015-06-09 o 11:35, twistedme pisze:

Witam,

poszukuję nowego samochodu dla żony. Ma robić 2x25km dziennie poza
miastem z jakimiś małymi wyjątkami. Ma być tani :) i mieć klimę. To w
zasadzie wszystko z wymagań, chociaż jak się dowiedziałem takie luksusy
jak regulacja wysokości fotela, pasów czy koło zapasowe to już nie
standard...

Z tego co widzę, w kwocie do 45 000 mogę wybrać Dacię Sandero Stepway
Ambience z silnikiem Tce 0.9 90KM, taką np. http://tinyurl.com/nwrm2b9

Albo Skodę Fabię Active z litrowym silnikiem MPI 75 KM. np taka
http://tinyurl.com/oojzyrd

Niestety jeszcze w żadnym nie siedzieliśmy, bo nie mamy za bardzo czasu.

Jeżeli ktoś miał podobny dylemat, to proszę, żeby podzielił się
praktycznym doświadczeniem. Co nieco w necie oczywiście o tych silnikach
poczytałem.

Robiłem wczoraj podejście do Daci, ale nie uświadczyłem nawet zaszczytu
rozmowy z handlowcem. Czekałem godzinę, bo w salonie jest tylko jeden
sprzedawca i akurat miał klientów, jak ich załatwił, to zniknął bez
słowa wyjaśnienia, więc wyszedłem "lekko" podku%^*rwiony.

Czy to jest norma, bo wozy za dobrze się sprzedają, czy miałem jak
zwykle pecha? :)

pozdrawiam

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jeździłem wczoraj Dacią. Hmmm jak już ruszy to jedzie, ale ruszyć ciężko, szczególnie jak się lekko toczy na 2.

najbardziej, praktycznie zerowa reakcja na pedał gazu. Sprzęgło brało 3 cm od końca. Kobieta z salonu twierdziła, że to nie wada, a cecha :) (rzeczywiście na formu Daci wiele osób się na to skarży). Jakoć wykonania całkiem ok, rażÄ… strasznie pokrętła od klimy, jakoć plastiku jak w chińskiej zabawce ze sklepu typu "wszystko za 5 zł", ale ogólnie jako najtańsze nowe auto na rynku wypada całkiem nieźle.

Zaproponowano nam roczny samochód demo z przebiegiem 3000 o 6 tys taniej niż analogiczny model z fabryki - jest już wykupiona 5-letnia gwarancja. Są jakieś kategoryczne przeciwwskazania przed kupnem takiego wozu "z wystawy"?

No i dla mnie 3 cylindrowy silnik jest trudny do zaakceptowania poprzez
niską kulturę pracy.
Ale z drugiej strony zawsze lepszy niż słabszy i wolnossący.

W dniu 2015-06-10 o 06:51, Cavallino pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Jeździłem wczoraj Dacią. Hmmm jak już ruszy to jedzie, ale ruszyć
ciężko, szczególnie jak się lekko toczy na 2.

Nie rozumiem, jak może być ciężko ruszyć, gdy bieg już wrzucony i auto
się toczy?

W dniu 2015-06-10 o 14:09, twistedme pisze:

Normalnie, podjechałem do skrzyżowania, spojrzałem czy nic nie jedzie
auto się toczyło ze 3km/h, dwójka i daje gaz a samochód praktycznie
toczy się dalej te swoje 3km/h, naprawdę ciężko się zbierał i dużo czasu
mu to zajęło. Nie wiem czy nie lepiej było zatrzymać się do zera i
ruszać z jedynki...

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-06-10 o 06:51, Cavallino pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Jeździłem wczoraj Dacią. Hmmm jak już ruszy to jedzie, ale ruszyć
ciężko, szczególnie jak się lekko toczy na 2.

Nie rozumiem, jak może być ciężko ruszyć, gdy bieg już wrzucony i auto
się toczy?

Normalnie, podjechałem do skrzyżowania, spojrzałem czy nic nie jedzie auto się toczyło ze 3km/h, dwójka i daje gaz a samochód praktycznie toczy się dalej te swoje 3km/h, naprawdę ciężko się zbierał i dużo czasu mu to zajęło. Nie wiem czy nie lepiej było zatrzymać się do zera i ruszać z jedynki...

W dniu 2015-06-10 o 15:51, yabba pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-06-10 o 06:51, Cavallino pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Jeździłem wczoraj Dacią. Hmmm jak już ruszy to jedzie, ale ruszyć
ciężko, szczególnie jak się lekko toczy na 2.

Nie rozumiem, jak może być ciężko ruszyć, gdy bieg już wrzucony i auto
się toczy?

Normalnie, podjechałem do skrzyżowania, spojrzałem czy nic nie jedzie
auto się toczyło ze 3km/h, dwójka i daje gaz a samochód praktycznie
toczy się dalej te swoje 3km/h, naprawdę ciężko się zbierał i dużo
czasu mu to zajęło. Nie wiem czy nie lepiej było zatrzymać się do zera
i ruszać z jedynki...

Jakie miał obroty?

W czym przeszkadza wrzucenie 1 biegu w takiej sytuacji? To nie maluch.

Albo z 2 i chwilę na półsprzęgle jak przy ruszaniu od zera.

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-06-10 o 15:51, yabba pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-06-10 o 06:51, Cavallino pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Jeździłem wczoraj Dacią. Hmmm jak już ruszy to jedzie, ale ruszyć
ciężko, szczególnie jak się lekko toczy na 2.

Nie rozumiem, jak może być ciężko ruszyć, gdy bieg już wrzucony i auto
się toczy?

Normalnie, podjechałem do skrzyżowania, spojrzałem czy nic nie jedzie
auto się toczyło ze 3km/h, dwójka i daje gaz a samochód praktycznie
toczy się dalej te swoje 3km/h, naprawdę ciężko się zbierał i dużo
czasu mu to zajęło. Nie wiem czy nie lepiej było zatrzymać się do zera
i ruszać z jedynki...

Jakie miał obroty?

W czym przeszkadza wrzucenie 1 biegu w takiej sytuacji? To nie maluch.

W każdym moim wozie, kiedy auto się toczy, jedyna wchodzi z oporem, czytałem że to normalne, więc zawsze w takiej sytuacji wrzucam 2.

Albo z 2 i chwilę na półsprzęgle jak przy ruszaniu od zera.

No właśnie tak zrobiłem, z marnym efektem. Specjalnie powtórzyłem to 2x dla pewności.

W dniu 2015-06-10 o 17:08, yabba pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-06-10 o 15:51, yabba pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-06-10 o 06:51, Cavallino pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Jeździłem wczoraj Dacią. Hmmm jak już ruszy to jedzie, ale ruszyć
ciężko, szczególnie jak się lekko toczy na 2.

Nie rozumiem, jak może być ciężko ruszyć, gdy bieg już wrzucony i auto
się toczy?

Normalnie, podjechałem do skrzyżowania, spojrzałem czy nic nie jedzie
auto się toczyło ze 3km/h, dwójka i daje gaz a samochód praktycznie
toczy się dalej te swoje 3km/h, naprawdę ciężko się zbierał i dużo
czasu mu to zajęło. Nie wiem czy nie lepiej było zatrzymać się do zera
i ruszać z jedynki...

Jakie miał obroty?

W czym przeszkadza wrzucenie 1 biegu w takiej sytuacji? To nie maluch.

W każdym moim wozie, kiedy auto się toczy, jedyna wchodzi z oporem,
czytałem że to normalne, więc zawsze w takiej sytuacji wrzucam 2.

Ja wrzucam 1, czasem wchodzi ciężej niż innego biegi. Dla 2 to za niska
prędkoć w większości samochodów.

Albo z 2 i chwilę na półsprzęgle jak przy ruszaniu od zera.

No właśnie tak zrobiłem, z marnym efektem. Specjalnie powtórzyłem to
2x dla pewności.

Jakie obroty miałeś po puszczeniu sprzęgła? Jak niskie, to i mocy nie
było na poruszenie 1000 kg.

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Nie rozumiem, jak może być ciężko ruszyć, gdy bieg już wrzucony i auto
się toczy?

Normalnie, podjechałem do skrzyżowania, spojrzałem czy nic nie jedzie auto się toczyło ze 3km/h, dwójka i daje gaz a samochód praktycznie toczy się dalej te swoje 3km/h, naprawdę ciężko się zbierał i dużo czasu mu to zajęło.

Nie wiem czy nie lepiej było zatrzymać się do zera i ruszać z jedynki...

Dzisiaj byłem w oplu jest wyprzedaż corsy za 39 tys. 5 drzwi, 1.2, 85KM, MT5. To by było chyba lepsza opcja?

Dacia była za 49, a chcą ją oddać za 43.

W dniu 2015-06-11 o 08:19, Cavallino pisze:

W życiu bym nie wziął Sandero 0,9 za prawie 50 tys, za 43 zresztą też,
zwłaszcza używanego.

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2015-06-11 o 08:19, Cavallino pisze:

W życiu bym nie wziął Sandero 0,9 za prawie 50 tys, za 43 zresztą też,
zwłaszcza używanego.

Szukałem najtańszego nowego. Sam się trafił taki demo, a nastraszyli mnie że jak nie wezmę tego, co mają na stanie, to najwcześniej z fabryki wrzesień/październik. No i oczywiście mam się szybko decydować, bo już inny klient czeka w blokach z słuchawką w ręku i będzie lada chwila dzwonił, czy go kupi.

> Jaka to wersja?

Jakaś tam właśnie niby prawie najlepsza, bo to ten stepway.

W porównaniu do golasa ma regulowany fotel kierowcy (góra dół), reg. wysokoć pasów, światła przeciwmgłowe, klima, 3 regulowane zagłówki z tyłu, koło zapasowe, tempomat, lusterka i szyby z przodu regulowane elektrycznie, radio jakieś firmowe, ale z BT i wejściem USB. Ogólnie najwyższa wersja różni się chyba tylko tym, że ma nawigacje (ten panel dotykowy).

Ale odpuszczam temat, jak za 4 tys mniej mam corsę bez łaski, to już raczej będę wybierał między oplem a skodą.

Ja bym brał tę Corsę. Mam od 7 lat Astrę i nigdy nic w niej nie robiłem poza serwisami salonowymi. Przy przebiegu 10tys rocznie, nawet klocki fabryczne jeszcze są :)

W dniu 2015-06-11 o 08:56, Konfabulator pisze:

Ja bym brał tę Corsę. Mam od 7 lat Astrę i nigdy nic w niej nie robiłem poza serwisami salonowymi. Przy przebiegu 10tys rocznie, nawet klocki fabryczne jeszcze są :)

On 11.06.2015 09:05, twistedme wrote:

W dniu 2015-06-11 o 08:56, Konfabulator pisze:

Ja bym brał tę Corsę. Mam od 7 lat Astrę i nigdy nic w niej nie
robiłem poza serwisami salonowymi. Przy przebiegu 10tys rocznie, nawet
klocki fabryczne jeszcze są :)

Dzięki. No właśnie też się skłaniam ku temu, nawet w ogóle nie
zawracałem sobie głowy oplem, ale z nudów siedząc w aso oglądałem
samochody i ta corsa całkiem zgrabna. Czy mi się wydaje, czy one ogólnie
urosły? Patrzę a tam cena 41tys przeceniona z 48, a facet mówi, że
zostały im 2 ostatnie sztuki i za 39 może ją oddać...

Jeszcze dla spokoju sumienia podjadę do skody.

Thu, 11 Jun 2015 09:29:22 +0200, Marek

Jeszcze dla spokoju sumienia podjadę do skody.

Bierz opla, na skode szkoda nerwow

@twistedme, uderz do jakiegoś brookera, ściągną Ci taniej auto z Niemiec i
kupisz lepsze auto za taką samą cenę. Nie ma się co strachać, kupiłem tak
swoją Mazdę 25 tys. taniej, 7 lat przejeździła od wyjazdu z salonu i się
nie rozpadła jeszcze. ;) Jak chcesz, to mogę wygrzebać kontakt...

Mon, 15 Jun 2015 10:24:55 +0200, Marek

Masz na mysli autosciagacza?

On 15.06.2015 11:46, Myjk wrote:

Mon, 15 Jun 2015 10:24:55 +0200, Marek

Masz na mysli autosciagacza?

Mam na myśli dowolnego brookera. Ja akurat brałem Mazdę przez AutoPerfect z
Gdańska (ul. Hallera). Z kolei Superba miałem (miałem, bo ostatecznie
zostałem przy Mazdzie, gdyż ograniczyłem jazdę) brać od gościa, co się
specjalizuje w Skodach (i tego musiałbym wygrzebać z maili). Wycenił mi
"full opcję" (łÄ…cznie z wentylowanymi siedzeniami przednimi i szyberdachem
panoramicznym) na 134 tys. brutto -- w naszych salonach kosztowało to 10
tys. zł więcej. Jedyna różnica jest taka, że przed wjazdem z DE na teren PL
musi być auto tam zarejestrowane, a potem przerejestrowane u nas. Gwarancje
itp. obowiązują normalnie.

Mon, 15 Jun 2015 13:51:43 +0200, Marek

dzieki za info.
Szukac ich po prostu w internecie?

Wed, 10 Jun 2015 23:56:11 -0700 (PDT), Konfabulator

Ja bym brał tę Corsę. Mam od 7 lat Astrę i nigdy nic w niej nie robiłem
poza serwisami salonowymi. Przy przebiegu 10tys rocznie, nawet klocki
fabryczne jeszcze są :)

Z tymi klockami to jest tak, że jak ktoś nie umie hamować silnikiem i hamować pulsacyjnie to musi co 30 wymieniać. U mnie zazwyczaj klocki kupione z samochodem przeżywają do jego sprzedaży, a mój kolega wymienia co roku. Jedyna różnica jaką widzę to on ciągle tego hamulca używa, zawsze przy hamowaniu zrzuca na luz i z dużej prędkości jak wciśnie to trzyma do zera, a ja kilka razy odpuszczam. Jak widać wpływ jest znaczący. Klocki i tarcze teraz tanie, więc niby żadna różnica, ale ja inaczej jeździć nie umiem ;)

W dniu 2015-06-09 o 11:35, twistedme pisze:

Witam,

poszukuję nowego samochodu dla żony. Ma robić 2x25km dziennie poza miastem z jakimiś małymi wyjątkami. Ma być tani :) i mieć klimę. To w zasadzie wszystko z wymagań, chociaż jak się dowiedziałem takie luksusy jak regulacja wysokości fotela, pasów czy koło zapasowe to już nie standard...

W dniu 2015-06-13 o 08:40, Trybun pisze:

W dniu 2015-06-09 o 11:35, twistedme pisze:

Witam,

poszukuję nowego samochodu dla żony. Ma robić 2x25km dziennie poza
miastem z jakimiś małymi wyjątkami. Ma być tani :) i mieć klimę. To w
zasadzie wszystko z wymagań, chociaż jak się dowiedziałem takie
luksusy jak regulacja wysokości fotela, pasów czy koło zapasowe to już
nie standard...

Zdecydowanie polecam nowe Mitsubishi Space Star. Nie do uwierzenia ale
on naprawdę pali tylko około 5litrów paliwa, można powiedzieć że
wyposażenie pełne, a rocznik 2014 jest dostępny za 38000zł.

W dniu 2015-06-13 o 09:20, twistedme pisze:

W dniu 2015-06-13 o 08:40, Trybun pisze:

W dniu 2015-06-09 o 11:35, twistedme pisze:

Witam,

poszukuję nowego samochodu dla żony. Ma robić 2x25km dziennie poza
miastem z jakimiś małymi wyjątkami. Ma być tani :) i mieć klimę. To w
zasadzie wszystko z wymagań, chociaż jak się dowiedziałem takie
luksusy jak regulacja wysokości fotela, pasów czy koło zapasowe to już
nie standard...

Zdecydowanie polecam nowe Mitsubishi Space Star. Nie do uwierzenia ale
on naprawdę pali tylko około 5litrów paliwa, można powiedzieć że
wyposażenie pełne, a rocznik 2014 jest dostępny za 38000zł.

Ja już niestety nie mam nic do gadania :)

Nieopatrznie zabrałem wczoraj żonę do salonu Opla, żeby się przymierzyła do Corsy i postanowiła kupić Merivę (1.4, 100KM Twinport Ecotec to się chyba nazywa), bo się zakochała w tym aucie :)

Może to nie taki w sumie zły wybór, bo silnik normalny, a nie żadne wynalazki chyba?

Ale fakt, że to tylko (lub aż) 10 tys. w stosunku do Corsy, a tylko 6 tys. w stosunku do Dacii, którą nam proponowali. W tym wypadku porównanie ceny i wyglądu rocznej demo Daci do Merivy zakrawa na niezły żart...

W dniu 2015-06-13 o 10:19, Trybun pisze:

Trzeba jej jednak przyznać że nie jest to jakieś ślepe zauroczenie, nowa
Meriva istotnie możne się podobać...;-) To chyba najładniejszy Opel w
historii tej firmy.

W dniu 2015-06-13 o 12:18, nadir pisze:

W dniu 2015-06-13 o 10:19, Trybun pisze:

Trzeba jej jednak przyznać że nie jest to jakieś ślepe zauroczenie, nowa
Meriva istotnie możne się podobać...;-) To chyba najładniejszy Opel w
historii tej firmy.

Nowa Meriva faktycznie fajnie wgląda, czy jest najładniejsza to nie wiem. Ale otwieranie drzwi jest poronione, no i na dodatek ten słupek w środku.

W dniu 2015-06-13 o 14:27, Trybun pisze:

W dniu 2015-06-13 o 12:18, nadir pisze:

W dniu 2015-06-13 o 10:19, Trybun pisze:

Trzeba jej jednak przyznać że nie jest to jakieś ślepe zauroczenie, nowa
Meriva istotnie możne się podobać...;-) To chyba najładniejszy Opel w
historii tej firmy.

Nowa Meriva faktycznie fajnie wgląda, czy jest najładniejsza to nie
wiem. Ale otwieranie drzwi jest poronione, no i na dodatek ten słupek
w środku.

Czyli można domniemywać że widzisz obecnie jakiegoś ładniejszego Opla,
można wiedzieć co to za model?

W dniu 2015-06-13 o 17:40, nadir pisze:

W dniu 2015-06-13 o 14:27, Trybun pisze:

W dniu 2015-06-13 o 12:18, nadir pisze:

W dniu 2015-06-13 o 10:19, Trybun pisze:

Trzeba jej jednak przyznać że nie jest to jakieś ślepe zauroczenie, nowa
Meriva istotnie możne się podobać...;-) To chyba najładniejszy Opel w
historii tej firmy.

Nowa Meriva faktycznie fajnie wgląda, czy jest najładniejsza to nie
wiem. Ale otwieranie drzwi jest poronione, no i na dodatek ten słupek
w środku.

Czyli można domniemywać że widzisz obecnie jakiegoś ładniejszego Opla,
można wiedzieć co to za model?

Napisałeś w historii, nie obecnie.
Mnie się akurat bardziej podobają Ople z lat 60-70-80.

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2015-06-13 o 08:40, Trybun pisze:

W dniu 2015-06-09 o 11:35, twistedme pisze:

Witam,

poszukuję nowego samochodu dla żony. Ma robić 2x25km dziennie poza
miastem z jakimiś małymi wyjątkami. Ma być tani :) i mieć klimę. To w
zasadzie wszystko z wymagań, chociaż jak się dowiedziałem takie
luksusy jak regulacja wysokości fotela, pasów czy koło zapasowe to już
nie standard...

Zdecydowanie polecam nowe Mitsubishi Space Star. Nie do uwierzenia ale
on naprawdę pali tylko około 5litrów paliwa, można powiedzieć że
wyposażenie pełne, a rocznik 2014 jest dostępny za 38000zł.

Ja już niestety nie mam nic do gadania :)

Nieopatrznie zabrałem wczoraj żonę do salonu Opla, żeby się przymierzyła do Corsy i postanowiła kupić Merivę (1.4, 100KM Twinport Ecotec to się chyba nazywa), bo się zakochała w tym aucie :)

Może to nie taki w sumie zły wybór, bo silnik normalny, a nie żadne wynalazki chyba?

Ale fakt, że to tylko (lub aż) 10 tys. w stosunku do Corsy, a tylko 6 tys. w stosunku do Dacii, którą nam proponowali. W tym wypadku porównanie ceny i wyglądu rocznej demo Daci do Merivy zakrawa na niezły żart...

W dniu 2015-06-13 o 18:50, Cavallino pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2015-06-13 o 08:40, Trybun pisze:

W dniu 2015-06-09 o 11:35, twistedme pisze:

Witam,

poszukuję nowego samochodu dla żony. Ma robić 2x25km dziennie poza
miastem z jakimiś małymi wyjątkami. Ma być tani :) i mieć klimę. To w
zasadzie wszystko z wymagań, chociaż jak się dowiedziałem takie
luksusy jak regulacja wysokości fotela, pasów czy koło zapasowe to już
nie standard...

Zdecydowanie polecam nowe Mitsubishi Space Star. Nie do uwierzenia ale
on naprawdę pali tylko około 5litrów paliwa, można powiedzieć że
wyposażenie pełne, a rocznik 2014 jest dostępny za 38000zł.

Ja już niestety nie mam nic do gadania :)

Nieopatrznie zabrałem wczoraj żonę do salonu Opla, żeby się
przymierzyła do Corsy i postanowiła kupić Merivę (1.4, 100KM Twinport
Ecotec to się chyba nazywa), bo się zakochała w tym aucie :)

Może to nie taki w sumie zły wybór, bo silnik normalny, a nie żadne
wynalazki chyba?

Ale fakt, że to tylko (lub aż) 10 tys. w stosunku do Corsy, a tylko 6
tys. w stosunku do Dacii, którą nam proponowali. W tym wypadku
porównanie ceny i wyglądu rocznej demo Daci do Merivy zakrawa na
niezły żart...

A ile kosztuje ta Meriva?
Dobrze liczę, że tyle co nowy Sandero Stepway?
To faktycznie za bardzo nie ma nad czym myśleć.