Grupy dyskusyjne   »   To jak to w koncu jest z tymi korkami ?

To jak to w koncu jest z tymi korkami ?



1 Data: Sierpien 07 2011 18:58:26
Temat: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Mariusz 

Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych jest lamaniem prawa..

http://moto.wp.pl/kat,72452,title,Motocyklisci-nagminnie-lamia-prawo-w-korkach,wid,13478321,wiadomosc.html



2 Data: Sierpien 07 2011 20:29:33
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Monster 

W dniu 2011-08-07 18:58, Mariusz pisze:

Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
jest lamaniem prawa..

http://moto.wp.pl/kat,72452,title,Motocyklisci-nagminnie-lamia-prawo-w-korkach,wid,13478321,wiadomosc.html

Ten artykuł to stek bzdur,wałkowany był całkiem niedawno.


--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

3 Data: Sierpien 08 2011 08:42:58
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Rychu 

W dniu 2011-08-07 18:58, Mariusz pisze:

Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
jest lamaniem prawa..

Ogólnie to jak jeden jedzie, a drugi stoi, to nie można mówić, że dwa
pojazdy się poruszają, nie ma też mowy o wyprzedzaniu. Po za tym
w Twoim przypadku to zacząłbym od zasięgnięcia jakiegoś prostego
podręcznika do prawka, bo szukasz takiego szczegółowego info,
a gdzieś podstawy Ci umknęły. ;)


--
Pozdrawiam
Rychu

4 Data: Sierpien 08 2011 19:12:02
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Malenstfo 


Użytkownik "Rychu"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-08-07 18:58, Mariusz pisze:
Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
jest lamaniem prawa..

Ogólnie to jak jeden jedzie, a drugi stoi, to nie można mówić, że dwa
pojazdy się poruszają, nie ma też mowy o wyprzedzaniu. Po za tym
w Twoim przypadku to zacząłbym od zasięgnięcia jakiegoś prostego
podręcznika do prawka, bo szukasz takiego szczegółowego info, a gdzieś
podstawy Ci umknęły. ;)


Hmm - ja popelnilem blad powinienem napisac o omijaniu a nie wymijaniu -
fakt spora jest roznica :)... Jednak Ty albo masz problemy ze zrozumieniem
slowa pisanego albo sam nie wiem. NIgdzie nie pisalem o wyprzedzaniu - choc
do tego elementu bardziej niz do omijania stojacego pojazdu moga sie
przyczepic.

Pytanie moje wyniklo z tego prostego faktu ze mimo wielu dyskusji i tu na
grupie i na roznych forach tak naprawde trudno orzec na czym w koncu
stanelo. Mam wrazenie co do mozliwosci omijania i wyprzedzania pojazdow tym
samym pasem (stojacych w korku) ze wiekszosc wypowiedzi to kontynuacja
myslenia zyczeniowego. Dlatego nie wiem do konca jak z tym jest.

Niby wystarczy zachowac bezpieczną odległość - jednak gdy przypieprzysz w
otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete. Wiekszosc tego
tupu jazd na pewno nie jest w bezpiecznej odleglosci.

Pozatym pytam bo nie wiem do konca jak jest. A ze ludzie z natury ulatwiaja
sobie zycie a nie utrudniaja to zadaje pytanie liczac ze ktos raz na zawsze
rozwieje moje watpliwosci. Bo lektura poprzendnich watkow jakos mnie nie
przekonala.

Zadajac pytanie grzecznie nie chcialem nikogo urazic i spodziewam sie rownie
grzecznej odpowiedzi :)
Choc czytajac grupe od dawna... wiem jak jest :)

pozdrawiam
Mariusz

5 Data: Sierpien 08 2011 21:01:25
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Monster 

W dniu 2011-08-08 19:12, Malenstfo pisze:

Niby wystarczy zachowac bezpieczn¹ odleg³oœÌ - jednak gdy przypieprzysz w
otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete. Wiekszosc tego
tupu jazd na pewno nie jest w bezpiecznej odleglosci.

Ktoś tutaj miał niedawno wygraną sprawę o drzwi,więc chyba była odpowiednia odległoć.

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

6 Data: Sierpien 09 2011 23:48:29
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Tomek Wozniakowski 

   Czesc :)

W dniu 2011-08-08 21:01, Monster pisze:


Ktoś tutaj miał niedawno wygraną sprawę o drzwi,więc chyba była
odpowiednia odległoć.


Jesli chodzi o mnie, chociaz sie tym specjalnie nie chwalilem, to rok temu obylo sie bez zadnych spraw. Wystarczylo oswiadczenie sprawcy i Warta bez mrugniecia okiem wziela szkode na klate. Moze jednak mrugniecie bylo, bo musialem pani przez telefon wyjasnic, ze kask sie nie amortyzuje i poprosze zwrot calej kasy, bo jak nie, to pojde do sadu i przedloze rachunek za C3 (mieli zaplacic za C2).
Pani uznala, ze jednak wola placic za C2 ;)

Paragraf juz ktos przytoczyl.
Ze swojej strony jednak moge nadmienic, ze znajomi policjanci mi po cichu rzekli, ze jakby przyjechal radiowoz, to istnialaby mozliwosc obarczenia mnie wspolwina za nieprawidlowy manewr wyprzedzania (pojazdy w korku nie poruszaja sie, ale sa w ruchu ;) ), a wtedy juz by nie bylo tak wesolo. W kazdym razie nie bylo takiej opcji, zebym byl winny tylko ja.

--
   Pozdrawiam :)
     Tomek
(ETZ150, czerwone STringi - Rozowa Pantera na baku i 3 balwanki na blasze;
CCCP...l, kaem "Pluszaki" - oooczywiscie ofiszjal ;), PGR;
Nowa Iwiczna, okol. Pulaw)
ICQ 112695673

7 Data: Sierpien 09 2011 21:51:30
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 23:48:29 +0200 osobnik zwany Tomek
Wozniakowski wystukał:

Czesc :)

W dniu 2011-08-08 21:01, Monster pisze:

Ktoś tutaj miał niedawno wygraną sprawę o drzwi,więc chyba była
odpowiednia odległoć.


Jesli chodzi o mnie, chociaz sie tym specjalnie nie chwalilem, to rok
temu obylo sie bez zadnych spraw. Wystarczylo oswiadczenie sprawcy i
Warta bez mrugniecia okiem wziela szkode na klate. Moze jednak
mrugniecie bylo, bo musialem pani przez telefon wyjasnic, ze kask sie
nie amortyzuje i poprosze zwrot calej kasy, bo jak nie, to pojde do sadu
i przedloze rachunek za C3 (mieli zaplacic za C2). Pani uznala, ze
jednak wola placic za C2 ;)

Paragraf juz ktos przytoczyl.
Ze swojej strony jednak moge nadmienic, ze znajomi policjanci

zmień znajomych i powiedz im, żeby przygotowali portfele
--
BMW R1100GS '95
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

8 Data: Sierpien 09 2011 23:57:35
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Tomek Wozniakowski 

   Czesc :)

W dniu 2011-08-09 23:51, masti pisze:


zmień znajomych i powiedz im, żeby przygotowali portfele

Znajomych dobieram sobie sam ;) A mam zasade, ze warto wiedziec, co moze mnie spotkac w roznych sytuacjach :)

--
   Pozdrawiam :)
     Tomek
(ETZ150, czerwone STringi - Rozowa Pantera na baku i 3 balwanki na blasze;
CCCP...l, kaem "Pluszaki" - oooczywiscie ofiszjal ;), PGR;
Nowa Iwiczna, okol. Pulaw)
ICQ 112695673

9 Data: Sierpien 10 2011 16:07:33
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Monster 

W dniu 2011-08-09 23:48, Tomek Wozniakowski pisze:


Jesli chodzi o mnie, chociaz sie tym specjalnie nie chwalilem, to rok
temu obylo sie bez zadnych spraw. Wystarczylo oswiadczenie sprawcy i

Przynajmniej tobie sprawca nie kombinował:-)
Dyskusja na czasie,dzisiaj gostek wyskoczył mi przed koło z cieniasa,dało radę.
Chyba gorszy od drzwi stresik miałem jak dwie małolaty wybiegły zza busa stojącego w korku,na szczęście kilka metrów przede mną.
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

10 Data: Sierpien 10 2011 23:44:05
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Tomek Wozniakowski 

   Czesc :)

W dniu 2011-08-10 16:07, Monster pisze:

Przynajmniej tobie sprawca nie kombinował:-)

Szczerze mowiac mialem duuuze watpliwosci i wzywalismy policje. Sam nie wiem, czy zgodzilbym sie na oswiadczenie, gdyby nie fakt, ze sam koles stwierdzil, ze auto firmowe, co rok placi 6 tys. za ubezpieczenie i znizek nie ma i miec nie bedzie, ale i nie dostanie zwyzek, wiec mu generalnie lotto, a juz sie skonsultowal, ze na mandat moze liczyc na 100%, wiec i tak byl do przodu z kasa ;)

Dyskusja na czasie,dzisiaj gostek wyskoczył mi przed koło z
cieniasa,dało radę.

no i super :)

Chyba gorszy od drzwi stresik miałem jak dwie małolaty wybiegły zza busa
stojącego w korku,na szczęście kilka metrów przede mną.

Znaczysie ladne byly, ze Ci cisnienie podniosly? ;)

--
   Pozdrawiam :)
     Tomek
(ETZ150, czerwone STringi - Rozowa Pantera na baku i 3 balwanki na blasze;
CCCP...l, kaem "Pluszaki" - oooczywiscie ofiszjal ;), PGR;
Nowa Iwiczna, okol. Pulaw)
ICQ 112695673

11 Data: Sierpien 11 2011 15:55:03
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Monster 

W dniu 2011-08-10 23:44, Tomek Wozniakowski pisze:

Szczerze mowiac mialem duuuze watpliwosci i wzywalismy policje. Sam nie
wiem, czy zgodzilbym sie na oswiadczenie, gdyby nie fakt, ze sam koles
stwierdzil, ze auto firmowe, co rok placi 6 tys. za ubezpieczenie i
znizek nie ma i miec nie bedzie, ale i nie dostanie zwyzek, wiec mu
generalnie lotto, a juz sie skonsultowal, ze na mandat moze liczyc na
100%, wiec i tak byl do przodu z kasa ;)
  Miałem identycznie,choć to na początku on chciał policję gdyż był pewien mojej winy,auto firmowe,agent Alianza:-)

Chyba gorszy od drzwi stresik miałem jak dwie małolaty wybiegły zza busa
stojącego w korku,na szczęście kilka metrów przede mną.

Znaczysie ladne byly, ze Ci cisnienie podniosly? ;)

Może i ładne,ale mogły poczekać z tym wskakiwaniem pod/na moto chociaż do 16tki:-P

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

12 Data: Sierpien 10 2011 09:44:55
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: wadimd@gmail.burek.com 

On 9 Sie, 23:48, Tomek Wozniakowski  wrote:

Ze swojej strony jednak moge nadmienic, ze znajomi policjanci mi po
cichu rzekli, ze jakby przyjechal radiowoz, to istnialaby mozliwosc
obarczenia mnie wspolwina za nieprawidlowy manewr wyprzedzania (pojazdy
w korku nie poruszaja sie, ale sa w ruchu ;) ), a wtedy juz by nie bylo
tak wesolo. W kazdym razie nie bylo takiej opcji, zebym byl winny tylko ja.


Właśnie to mnie zastanawiało jak się wszyscy na "omijanie" powoływali
przy legitymizowaniu przeciskania się :)
W innym paragrafie napisane jest przecież, że zatrzymaniem w
rozumieniu kodeksu nie jest zatrzymanie wynikające z warunków ruchu
(światła, korek). Tak więc argumentacja, że przeciskając się w korku
omijamy stojące pojazdy też może upaść...

wd

13 Data: Sierpien 11 2011 01:28:48
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Leszek Karlik 

On Wed, 10 Aug 2011 18:44:55 +0200,    wrote:

[...]

Właśnie to mnie zastanawiało jak się wszyscy na "omijanie" powoływali
przy legitymizowaniu przeciskania się :)
W innym paragrafie napisane jest przecież, że zatrzymaniem w
rozumieniu kodeksu nie jest zatrzymanie wynikające z warunków ruchu
(światła, korek). Tak więc argumentacja, że przeciskając się w korku
omijamy stojące pojazdy też może upać...

Nie, nie może. Definicja omijania to: "przejeżdżanie (przechodzenie)
obok nieporuszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody"

NIE PORUSZAJĄCEGO SIĘ. Nie ZATRZYMANEGO. Samochód w korku jest
nie poruszającym się uczestnikiem ruchu, mimo że nie jest zatrzymany.

Ponadto, to co napisałeś jest nieprawdą. "zatrzymanie
pojazdu - unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub
przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz
każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów;"

Unieruchomienie pojazdu wynikające z warunków ruchu jak najbardziej
jest zatrzymaniem pojazdu.

Na litoć, przecież nie żyjemy w czasach gdzie po ten PoRD trzeba
ruszyć zadek sprzed komputera, ściągnąć z półki i przekartkować,
można w kilka sekund wyguglać i znaleźÄ‡ odpowiedni fragment,
więc czemu nie sprawdzić?

--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

14 Data: Sierpien 10 2011 23:53:43
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: wadimd@gmail.burek.com 

On 11 Sie, 01:28, "Leszek Karlik"  wrote:


Ponadto, to co napisałeś jest nieprawdą. "zatrzymanie
pojazdu - unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub
przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz
każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów;"

Unieruchomienie pojazdu wynikające z warunków ruchu jak najbardziej
jest zatrzymaniem pojazdu.

Racja, pomieszało mi się z uwagami do znaku B-36 (zakaz zatrzymywania
się) ;-)

Na litość, przecież nie żyjemy w czasach gdzie po ten PoRD trzeba
ruszyć zadek sprzed komputera, ściągnąć z półki i przekartkować,
można w kilka sekund wyguglać i znaleźć odpowiedni fragment,
więc czemu nie sprawdzić?

I tu też racja ;-)

wd

15 Data: Sierpien 15 2011 01:03:29
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Watson 

On 9 Sie, 23:48, Tomek Wozniakowski  wrote:

   Czesc :)

W dniu 2011-08-08 21:01, Monster pisze:



> Ktoś tutaj miał niedawno wygraną sprawę o drzwi,więc chyba była
> odpowiednia odległość.

Jesli chodzi o mnie, chociaz sie tym specjalnie nie chwalilem, to rok
temu obylo sie bez zadnych spraw. Wystarczylo oswiadczenie sprawcy i
Warta bez mrugniecia okiem wziela szkode na klate. Moze jednak
mrugniecie bylo, bo musialem pani przez telefon wyjasnic, ze kask sie
nie amortyzuje i poprosze zwrot calej kasy, bo jak nie, to pojde do sadu
i przedloze rachunek za C3 (mieli zaplacic za C2).
Pani uznala, ze jednak wola placic za C2 ;)

Ty no, to chyba Twój pierwszy strzał w 15-20 letniej karierze i to
jeszcze prawie parkingówka.
Chyba Ci koncentracja z wiekiem siada ;)

Wats.

16 Data: Sierpien 15 2011 22:45:35
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Sir Piernik 

Watson pisze:
....>8

Chyba Ci koncentracja z wiekiem siada ;)

Ty, uwazaj sobie! ;)

Pozdrawiam
Sir Piernik
  Betvelwe

17 Data: Sierpien 16 2011 16:09:11
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-08-08 21:01, Monster pisze:

W dniu 2011-08-08 19:12, Malenstfo pisze:

Niby wystarczy zachowac bezpieczn¹ odleg³oœÌ - jednak gdy przypieprzysz w
otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete. Wiekszosc
tego
tupu jazd na pewno nie jest w bezpiecznej odleglosci.

Ktoś tutaj miał niedawno wygraną sprawę o drzwi,więc chyba była
odpowiednia odległoć.

Konkretnie to ja miałem wygraną sprawę. Dwa lata temu pewien pan postanowił otworzyć drzwi podczas postoju w korku. Skończyło się na oskarżeniu go przez prokuratora o spowodowanie wypadku i karą ~kilka tyś PLN. Dodam że policja na miejscu miała odmienne zdanie jednak nie chciałem z nimi gadać.

Pozdrawiam
Rafał

18 Data: Sierpien 08 2011 22:28:38
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Rychu 

W dniu 2011-08-08 19:12, Malenstfo pisze:

Użytkownik   napisał w wiadomości

W dniu 2011-08-07 18:58, Mariusz pisze:
Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
jest lamaniem prawa..

Ogólnie to jak jeden jedzie, a drugi stoi, to nie można mówić, że dwa
pojazdy się poruszają, nie ma też mowy o wyprzedzaniu. Po za tym
w Twoim przypadku to zacząłbym od zasięgnięcia jakiegoś prostego
podręcznika do prawka, bo szukasz takiego szczegółowego info, a gdzieś
podstawy Ci umknęły. ;)

Hmm - ja popelnilem blad powinienem napisac o omijaniu a nie wymijaniu -
fakt spora jest roznica :)... Jednak Ty albo masz problemy ze zrozumieniem
slowa pisanego albo sam nie wiem. NIgdzie nie pisalem o wyprzedzaniu - choc
do tego elementu bardziej niz do omijania stojacego pojazdu moga sie
przyczepic.

Dlaczego problemy ze zrozumieniem? Przecież Ci udzieliłem odpowiedzi.
Odnoszę się do artykułu, który podałeś. Jest w nim napisane, że
zabronione jest poruszanie się dwóch pojazdów po jednym pasie ruchu.
Nie można mówić o poruszaniu się dwóch aut, jak jedno z nich stoi.
Więc lawirować między autami na trasie nie możesz, ale na światłach
o ile nikt nie udowodni, że najechałeś na ciągłą, to możesz sobie
dojechać pod samo przejście.

Pytanie moje wyniklo z tego prostego faktu ze mimo wielu dyskusji i tu na
grupie i na roznych forach tak naprawde trudno orzec na czym w koncu
stanelo. Mam wrazenie co do mozliwosci omijania i wyprzedzania pojazdow tym
samym pasem (stojacych w korku) ze wiekszosc wypowiedzi to kontynuacja
myslenia zyczeniowego. Dlatego nie wiem do konca jak z tym jest.

Tak jak wyżej napisałem, uważaj na ciągłe, bo jak się menda trafi,
to pretekst będzie miała.

Niby wystarczy zachowac bezpieczną odległość - jednak gdy przypieprzysz w
otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete. Wiekszosc tego
tupu jazd na pewno nie jest w bezpiecznej odleglosci.

Tylko na jakiej podstawie miałbyś sądzić, że katamaran nagle wystawi
płetwę. Na tej zasadzie, to się można zatrzymywać na zielonym, bo ktoś
może jechać na czerwonym. Niestety zdrowy rozsądek, to coś czego czasem
nie można oczekiwać od pana władzy i sądu.

Pozatym pytam bo nie wiem do konca jak jest. A ze ludzie z natury ulatwiaja
sobie zycie a nie utrudniaja to zadaje pytanie liczac ze ktos raz na zawsze
rozwieje moje watpliwosci. Bo lektura poprzendnich watkow jakos mnie nie
przekonala.

Z tym to będzie ciężko, bo przepisy są takie, że jak trzeba to zawsze
kogoś można udupić. Choćby dlatego, że pojazd stojący się omija,
a jadący wyprzedza. Tylko czy jak pojazd się toczy ~10 cm na sekundę,
to jest to jadący czy stojący pojazd? Wszystko zależy od interpretacji.

--
Pozdrawiam
Rychu

19 Data: Sierpien 09 2011 00:55:46
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Leszek Karlik 

On Mon, 08 Aug 2011 22:28:38 +0200, Rychu  wrote:

[...]

Niby wystarczy zachowac bezpieczną odległoć - jednak gdy przypieprzysz  w otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete. Wiekszosc  tego tupu jazd na pewno nie jest w bezpiecznej odleglosci.

Tylko na jakiej podstawie miałbyś sądzić, że katamaran nagle wystawi
płetwę.

Przypomnę tylko, że Art. 45. pkt 1.3 zabrania "otwierania drzwi pojazdu,
pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie
spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;"

--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

20 Data: Sierpien 16 2011 13:53:33
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: WS 

On 8 Sie, 22:28, Rychu  wrote:

Odnoszę się do artykułu, który podałeś. Jest w nim napisane, że
zabronione jest poruszanie się dwóch pojazdów po jednym pasie ruchu..
Nie można mówić o poruszaniu się dwóch aut, jak jedno z nich stoi.

BTW zakazu poruszania sie dwoch pojazdow po jednym pasie to chyba nie
ma ;) jest zakaz poruszania sie jednego pojazdu po 2 pasach ...

WS

21 Data: Sierpien 09 2011 10:47:24
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor: Jacot 

"Malenstfo"  wrote:

Niby wystarczy zachowac bezpieczną odległość - jednak gdy przypieprzysz w
otwarte drzwi katamaranu to moze sie okazac ze ta odleglosc nie byla
wystarczajaca by uznac ja za bezpieczna - i kolo zamkniete.

Wisz, zycie w ogole nie jest bezpieczne. Generalnie omijany czy
wyprzedzany pojazd moze zrobic duzo rzeczy, ktorych nie powinien
wszelako wszystko opiera sie na kardynalnej zasadzie opisanej w art.4
PoRD. Jedziesz 'na legalu" i masz prawo liczyc, ze inni tez tak beda,
reszta to kwestia instynktu i refleksu.
To ze mozesz, bylo juz roztrzasane tyle razy i na tyle precyzyjnie, ze
sie juz nikomu nie chce teraz powtarzac calosci prawnego wywodu a owa
rozpetana przez kogos "batalia" anty oparta na blednym rozumieniu
definicji pasa ruchu posiada sprzecznosc w samym zalozeniu;)
Zrobisz co zechcesz, wybor nalezy do Ciebie;)


--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl
http://stokrotka.ath.cx

22 Data: Sierpien 09 2011 12:01:59
Temat: parę uwag, jak to jest
Autor:  

Jest to najpewniej jedna z tych sytuacji, w której polskie Prawo o Ruchu
Drogowym nie dostarcza jednoznacznych rozstrzygnięć.  Mimo licznych
nowelizacji, zrąb tej ustawy wywodzi się z czasów, gdy motocykle jeździły
wolniej niż obecne motorowery, a mój Ojciec, idąc do technikum, kopał sobie z
kumplami piłkę na jednej z najbardziej obecnie ruchliwych przelotowych ulic
Krakowa.

Można chyba jednak posłużyć się narzędziem poznawczym pt. Zdrowy Rozsądek.  Ja
osobiście nie pcham się między puszki, które jednak ciągle jadą.  Eppur si
muove, to jedź z nimi, rodzącej żony nie wieziesz, a i sprzęgłu krzywda się
nie dzieje.  Pcham się między stojącymi wolno, na jedynce, rzadko dwójce (inna
rzecz, że BMW F800GS ma długą jedynkę, do jazdy).  Chłopaki w Polsce śmigają
często jakby nieco za szybko.

Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś stojący w korku otworzył te mityczne drzwi
przed motocyklistą.  Zdarzyło mi się dwukrotnie natomiast, że auto (w obu
przypadkach kierowane przez kobietę), nagle, nie sygnalizując, zawróciło.
Dlatego chyba, omijając korek na dwukierunkowej drodze techniką jazdy pod
prąd, lepiej wbrew pozorom jechać dalej od linii środkowej, środkiem pasa.

W Niemczech przeciskać się nie wolno, choć (jak mnie zapewniali miejscowi,
jakeśmy sobie na przodzie takiego korka gwarzyli patrząc na porozbijane
samochody), jest to przez policję tolerowane, pod warunkiem, że nie wtrynisz
się na pas awaryjny.  W Anglii 'filtering' jest legalny, było niedawno
precedensowe rozstrzygnięcie sądu.  Ale tu u nas precedensy tworzą prawo.

pozdrawiam i życzę mało korków

turpin

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

23 Data: Sierpien 09 2011 14:15:01
Temat: Re: parę uwag, jak to jest
Autor: Roman Niewiarowski 

W dniu 2011-08-09 14:01,  pisze:

Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś stojący w korku otworzył te mityczne drzwi
przed motocyklistą.

To sie ciesz, kumplowi sie zdazylo w maju zeszlego roku i tak zakonczyl sezon bo sie polamal paskudnie(a predkosc byla smieszna). Zima ma miec operacje bo ciagle ma problemy z dlonia.

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

24 Data: Sierpien 09 2011 15:18:39
Temat: Re: parę uwag, jak to jest
Autor: Tadek 

Dnia 2011-08-09 14:01,  napisał:

[...]
Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś stojący w korku otworzył te mityczne drzwi
przed motocyklistą.  [...]

Ja widziałem, dziś, DC, Trasa Łazienkowska, samochody stoją w korku a jegomość kierowiec jakby nigdy nic 'wziął i se' otworzył drzwi pędząc do bagażnika. Ja nie pędziłem i hamując widziałem tylko jego zdumione oczy. Zdarza się, zdarza.

Pozdro
--
Tadek
B6
DC

25 Data: Sierpien 09 2011 16:37:08
Temat: Re: parę uwag, jak to jest
Autor: Monster 

W dniu 2011-08-09 14:01,  pisze:


Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś stojący w korku otworzył te mityczne drzwi
przed motocyklistą.  Zdarzyło mi się dwukrotnie natomiast, że auto (w obu
Mnie się trafiło,dwa razy ciężarówka-za pierwszym zdążyłem się schylić Renault Magnum na szczęście i furtka wysoko:-)Za drugim kurier przepuścił osobówkę(wąska droga) i drzwiami próbował wyjąć mi pasażera z kosza,ledwo wydało rowem po lewej.
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

26 Data: Sierpien 09 2011 20:07:01
Temat: Re: parę uwag, jak to jest
Autor: Jasio 

Monster  napisała rzekomo

W dniu 2011-08-09 14:01,  pisze:
Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś stojący w korku otworzył te mityczne
drzwi przed motocyklistą.  Zdarzyło mi się dwukrotnie natomiast, że
auto (w obu
Mnie się trafiło,dwa razy ciężarówka-za pierwszym zdążyłem się schylić
Renault Magnum na szczęście i furtka wysoko:-)Za drugim kurier przepuścił
osobówkę(wąska droga) i drzwiami próbował wyjąć mi pasażera z kosza,ledwo
wydało rowem po lewej.

A bywa tez zlosliwie. Polaczone ze skretem do pobocza.
I komentarzem "co ty ch*ju, nie znasz przepisow, po prawej sie nie
wyprzedza"
Mimo, ze stal w korku po horyzont.

Pokazalem najdluzszy palec i pojechalem dalej.

--
Jasio
etz vfr
Rock is dead. Long life paper and scissors.

27 Data: Sierpien 09 2011 20:59:45
Temat: Re: parę uwag, jak to jest
Autor: duddits 

W dniu 2011-08-09 20:07, Jasio pisze:

A bywa tez zlosliwie. Polaczone ze skretem do pobocza.
I komentarzem "co ty ch*ju, nie znasz przepisow, po prawej sie nie
wyprzedza"
Mimo, ze stal w korku po horyzont.

Pokazalem najdluzszy palec i pojechalem dalej.

Podobna sytuacja, ale zamiast tego palca powiedziałem uprzejmie:
"- Miłego dnia i życzę mniej stresu."

Jego rozdziawioną gębę mogłem podziwiać we wstecznym lusterku przez dobre kilkaset metrów :) Założę się, że jakby mu gołąb w paszczę wleciał to by nawet nie zauważył.

Tyle na temat budowania pozytywnego wizerunku :)

--
[GoMoto.TV]
Faceci na kanapach

28 Data: Sierpien 09 2011 19:38:51
Temat: Re: parę uwag, jak to jest
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 09 Aug 2011 20:59:45 +0200 osobnik zwany duddits
wystukał:

W dniu 2011-08-09 20:07, Jasio pisze:
A bywa tez zlosliwie. Polaczone ze skretem do pobocza. I komentarzem
"co ty ch*ju, nie znasz przepisow, po prawej sie nie wyprzedza"
Mimo, ze stal w korku po horyzont.

Pokazalem najdluzszy palec i pojechalem dalej.

Podobna sytuacja, ale zamiast tego palca powiedziałem uprzejmie: "-
Miłego dnia i życzę mniej stresu."

Jego rozdziawioną gębę mogłem podziwiać we wstecznym lusterku przez
dobre kilkaset metrów :) ZałożÄ™ się, że jakby mu gołÄ…b w paszczę wleciał
to by nawet nie zauważył.

Tyle na temat budowania pozytywnego wizerunku :)

i czarny wizerunek poszedł...



--
BMW R1100GS '95
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

29 Data: Sierpien 11 2011 23:07:19
Temat: Re: parę uwag, jak to jest
Autor: turpin 

Monster  napisał(a):

Mnie się trafiło,dwa razy ciężarówka-za pierwszym zdążyłem się schylić
Renault Magnum na szczęście i furtka wysoko:-)Za drugim kurier
przepuścił osobówkę(wąska droga) i drzwiami próbował wyjąć mi pasażera z
kosza,ledwo wydało rowem po lewej.

Znakiem tego, zdarza się, choćżem tego sam nie doświadczył. 

Z uwagą przeczytałem te straszliwe opowieści i z podejrzliwością będę się od
teraz patrzył na klamki na wschód od Renu i Mozeli; wybieram się za 2 tygodnie
na pogranicze polsko-białoruskie; niech mnie Panienka Boruńska i Kongregacka
mają w swej opiece (jakby kto nie wiedział, to tamtejsze odpowiedniczki Naszej
Jasnogórsiej, Ludzimierskiej i Ostrobramskiej).

turpin

BMW F800GS

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

30 Data: Sierpien 10 2011 09:51:43
Temat: Re: parę uwag, jak to jest
Autor: kakmar 

Dnia 09.08.2011    napisał/a:


Można chyba jednak posłużyć się narzędziem poznawczym pt. Zdrowy Rozsądek.

Każdy ma inne zarówno doświadczenia, jak i własne wnioski.

Ja
osobiście nie pcham się między puszki, które jednak ciągle jadą.  Eppur si
muove, to jedź z nimi, rodzącej żony nie wieziesz, a i sprzęgłu krzywda się
nie dzieje.  Pcham się między stojącymi wolno, na jedynce, rzadko dwójce (inna
rzecz, że BMW F800GS ma długą jedynkę, do jazdy).  Chłopaki w Polsce śmigają
często jakby nieco za szybko.

I bardzo dobrze, nie śpieszy się to daj jechać innym. Tyle że wolna jazda
i częste postoje w korku są dla wielu wkurwiająca. Jazda w szeregu
z wolno jadącymi autami też nie jest bezpieczna. Ktoś cię może najechać,
co się niestety zdarza. Staram się w korku nie przekraczać 30~35kmph.
Sam se dla siebie wymyśliłem że to będzie dobry kompromis pomiędzy staniem
a nadmiernym ryzykiem. Jest na tyle wolno że można się szybko zatrzymać,
a nudę zabijam oglądając każde auto i jego zawartoć z osobna.
I nie wjeżdżam między auta kiedy tylko ruszą, raczej gdy osiągną
akceptowalną prędkoć.

Nie widziałem jeszcze, żeby ktoś stojący w korku otworzył te mityczne drzwi
przed motocyklistą.  Zdarzyło mi się dwukrotnie natomiast, że auto (w obu
przypadkach kierowane przez kobietę), nagle, nie sygnalizując, zawróciło.
Dlatego chyba, omijając korek na dwukierunkowej drodze techniką jazdy pod
prąd, lepiej wbrew pozorom jechać dalej od linii środkowej, środkiem pasa.

Chcesz stać, to stój, ale patrz w lusterka, coby cię ktoś znienacka nie
najechał.
Drzwi jeśli będziesz jeździł w korku, prędzej czy później pewnie zobaczysz.

W Niemczech przeciskać się nie wolno, choć (jak mnie zapewniali miejscowi,
jakeśmy sobie na przodzie takiego korka gwarzyli patrząc na porozbijane
samochody), jest to przez policję tolerowane, pod warunkiem, że nie wtrynisz
się na pas awaryjny.  W Anglii 'filtering' jest legalny, było niedawno
precedensowe rozstrzygnięcie sądu.  Ale tu u nas precedensy tworzą prawo.

W wypadku kolizji to już zupełnie inna sprawa, liczy się to co uzna policja,
lub sąd, którą wersję. Niby są przepisy które nie zabraniają omijania
stojących, ani wyprzedzania tym samym wyznaczonym pasem, ale w praktyce to jw.

--
kakmaratgmaildotcom

31 Data: Sierpien 09 2011 15:59:45
Temat: Re: To jak to w koncu jest z tymi korkami ?
Autor:  

Mariusz  napisał(a):

Tu dowodza ze wymijanie pojazdow stojacych w korku lub wolno jadacych
jest lamaniem prawa..

http://moto.wp.pl/kat,72452,title,Motocyklisci-nagminnie-lamia-prawo-w-
korkach,
wid,13478321,wiadomosc.html


to ja polecam kontr-artykul:

http://www.motogen.pl/artykuly/porady/wypowiedzi-fachowcow-na-
zamowienie,art55.html

Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

To jak to w koncu jest z tymi korkami ?



Grupy dyskusyjne