Grupy dyskusyjne   »   Toyota Avensis Verso - czy warto?

Toyota Avensis Verso - czy warto?



1 Data: Wrzesien 03 2008 20:54:37
Temat: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: graf grafen 

Witam,
mam okazję kupić ww. samochód w najwyższej wersji (były chyba tylko dwie), z
benzynowym silnikiem 2.0/150 KM, z przebiegiem 90 kkm, za 56 tys. PLN brutto.
Rocznik 2005. Czy wg szanownych grupowiczów samochód jest wart tej ceny?
Dodam, że był serwisowany, historia i przebieg potwierdzone.
Czy ktoś ma doświadczenia z tym samochodem? Na allegro te wozy są tańsze, ale
sprowadzane (oczywiście wszystkie z książką serwisową...).
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi i sugestie

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Wrzesien 04 2008 08:08:38
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: Worek 

Witam

Ten silnik ma chyba kolo dwumasowe (moge sie mylic wiec niech mnie ktos
poprawi). Naprawa tego nie jest tania a przebieg zmierza juz do tej usterki.
Poza tym auto bardzo fajne a to czy warte tych pieniedzy?
Sam musisz ocenic stan techniczny.

Pozdrawiam

Worek

3 Data: Wrzesien 04 2008 09:32:15
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: kowalik 


Użytkownik "Worek"  napisał w wiadomości

Witam

Ten silnik ma chyba kolo dwumasowe (moge sie mylic wiec niech mnie ktos
poprawi). Naprawa tego nie jest tania a przebieg zmierza juz do tej
usterki.
Poza tym auto bardzo fajne a to czy warte tych pieniedzy?
Sam musisz ocenic stan techniczny.

Koło dwumasowe występuje w silnikach Diesla, w tym nie.

Kolega ma taką Toyotkę jest b.zadowolony, wykorzystuje do działalności
gospodarczej - wozi towar do kiosku. Zero problemów. Oczywiście serwis w
dobrym ASO.

4 Data: Wrzesien 04 2008 09:49:13
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: Yacoos^ 

graf grafen pisze:

Witam, mam okazję kupić ww. samochód w najwyższej wersji (były chyba tylko dwie), z benzynowym silnikiem 2.0/150 KM, z przebiegiem 90 kkm, za 56 tys. PLN brutto. Rocznik 2005. Czy wg szanownych grupowiczów samochód jest wart tej ceny? Dodam, że był serwisowany, historia i przebieg potwierdzone.
Czy ktoś ma doświadczenia z tym samochodem? Na allegro te wozy są tańsze, ale sprowadzane (oczywiście wszystkie z książką serwisową...).
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi i sugestie


Moj znajomy ma i sobie chwali. Tylko leję benzyne, zadnych usterek.

Pozdrawiam
Yacoos^

5 Data: Wrzesien 04 2008 12:59:32
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: Tomasz Nowicki 

Według mnie - może być wart tej ceny, bo moją z rocznika 2005 info-expert
wycenił na ok. 58 tys.

Jeśli chodzi o doświadczenie z tym samochodem, to w moim przypadku liczy
ono 82000 km. Kupiona w salonie, silnik taki sam - 2l, 150KM, wersja Sol.
Samochód jest generalnie bezawaryjny, jedyny problem to falujące tarcze z
przodu, ale wystarczyło jedno przetoczenie przy pierwszym przeglądzie i na
razie jest spokój. Raz zapaliła mi się kontrolka check engine, serwis
stwierdził, że to błąd paliwa i wykasował ją - nie powróciła do tej pory.

Nadwozie jest zajebiście przestronne, miejsca na bagaż brakuje tylko przy
komplecie 7 osób. Jazda jest tym bardziej komfortowa, im bardziej
napakowane auto - proste zawieszenie wymusza niejako taką charakterystykę.
Ostatni rząd stanowią dwa wyjmowane fotele, prawie pełnowymiarowe, nie tak
jak u konkurencji, która oferuje jakieś wątłe zydelki. Po przesunięciu
foteli drugiego rzędu do przodu w trzecim rzędzie mieści się spokojnie
nawet mój syn, mierzący prawie 190 cm - ale powiedzmy, że dla osób do 180
cm miejsca nie zabraknie. Ci z przodu też nie będą narzekać. Po demontażu
obydwu tylnych rzędów siedzeń przestrzeń ładunkowa rośnie do 2400 litrów.

Dynamika samochodu jest wystarczająca, ale nie powala na kolana. Silnik
pokazuje lwi pazur przy większych prędkościach, na autostradzie spokojnie
można utrzymywać 160-180, choć jest wówczas dość głośno. Maksymalna to ok.
205 licznikowo. Pusty samochód zachowuje się nerwowo już przy prędkościach
rzędu 130, za to pełny niewzruszenie prze naprzód nawet przy 180 i ładnie
wybiera nierówności. Hałaśliwość wg. mnie za duża, ale bez przesady.
Prowadzenie wygodne - dobra widoczność, mały promień skrętu, dobre hamulce,
pełne wyposażenie ABS/BA/VSC. Wspomaganie kierownicy bardzo "amerykańskie"
- trochę za silne jak dla mnie, ale np. żona nie narzeka. Regulacja fotela
kierowcy może być "za krótka" dla wysokich osób. Oświetlenie drogi
doskonałe, wymiana żarówek możliwa we własnym zakresie, choć nie bez
gimnastyki. Co tam jeszcze - zużycie paliwa wysokie, w tym roku średnio 9,5
litra, ale samochód jest ciężki i jeździ głównie po mieście. Klimatyzacja
działa doskonale, wentylacja w deszczowe jesienne czy zimowe dni przy ponad
3 osobach - już gorzej. Klima ma dodatkowe ogrzewanie i schładzanie dla
drugiego rzędu foteli, co jest wygodne jeśli wozi się dzieciaki. Zużycie
opon przednich jest wyraźnie większe niż tylnych (ciężki przód) i w
przypadku mięciutkich Bridgestone Turanza - dość szybkie. Jednak jedno
woleć - albo opony "trzymają" i szybciej się ścierają, albo są trwałe i
twarde.

Zawieszenie jest dość twarde, ale nie najgorzej wybiera nierówności. Na
pewno w zwykłej Ave jest bardziej komfortowe. Zaletą jest duży prześwit,
zwłaszcza odczuwa się to zimą.

Generalnie - samochód godny polecenia ze względu na trwałość i walory
użytkowe (nawet w mieście, bo manewruje się nim łatwiej niż zwykłą Avensis)
oraz bogate wyposażenie. No i ma niezłą prezencję.
Nie polecam go dla "sportowców" (przyspieszenie ok. 11 s do detki), singli
(po prostu mały autobus) i ludzi nade wszystko ceniących komfort akustyczny
( dla nich są Leksusy ;) ).

Nie pytałeś o gaz i badzo dobrze - ja mam z tym złe doświadczenia. Od
nowości mam w tym aucie instalację sekwencyjną prins i obecnie jej już nie
używam - nasz zasyfiały gaz po prostu się do niej nie nadaje, regularnie
były z tym problemy. Ponadto silnik źle znosi jazdę na gazie, chyba że od
razu zdejmiesz głowicę i wymienisz gniazda zaworowe na utwardzane. Ponadto
jest kłopot z montażem zbiornika - ja mam 23 litrowy w miejscu na koło
zapasowe (pod fotelem kierowcy, pod podłogą samochodu), co pozwala
zaoszczędzić przestrzeń bagażową. Na gazie palił mi ok. 12 litrów.

Co warto przy nim zrobić? Ja wymieniłem tapicerkę na skórzano-alcantarową i
auto zyskało na prezencji i wygodzie, bo oryginalny materiał jest dość
zgrzebny. Zamontowałem też cb - w tym schowku na płyty cd u dołu konsoli,
jakiś mały (krótki) model radia się zmieści. Na nawigację też znajdzie się
miejsce, ale jeszcze nie kupowałem.

Reasumując - wielu właścicieli AVerso twierdzi, że bardzo lubi to auto. Ja
także, choć wygodniej jeździ się Avensis, zwłaszcza z dynamicznym dieslem.
Moja żona chwali vana jeszcze za to, że tylko w tym aucie fotel nie
malteretuje jej chorego kręgosłupa. Także dzieciaki zdecydowanie wolą
jeździć vanem - bo miejsca jest zdecydowanie więcej, niż w Avensis, mimo
tej samej szerokości wnętrza.

T.

6 Data: Wrzesien 04 2008 16:03:57
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: Staszek Sosenko 

Tomasz Nowicki pisze:

Według mnie - może być wart tej ceny, bo moją z rocznika 2005 info-expert
wycenił na ok. 58 tys.

Jeśli chodzi o doświadczenie z tym samochodem, to w moim przypadku liczy
ono 82000 km. Kupiona w salonie, (...)

To Avensis Verso był kiedykolwiek oferowany w polskiej sieci sprzedaży Toyoty?

--
Pozdrawiam - Staszek Sosenko | staszek <at> sosenko <dot> pl
Audi 80 1.8S '89 + Herbert + AT1200 -> http://tiny.pl/cjlp
Służbowo: Renault Master 2.2 dCI 90 '01 | GG: 3134157
PMS+ PJ- S+ p++ M- W- P+>++:+ X+ L++ B++ m Z++ T- w- CB++

7 Data: Wrzesien 04 2008 18:14:26
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Thu, 04 Sep 2008 16:03:57 +0200, Staszek Sosenko napisał(a):

To Avensis Verso był kiedykolwiek oferowany w polskiej sieci sprzedaży
Toyoty?

Of coz, od 2002 do 2006, przy czym w 2006 sprzedano raptem kilka sztuk. W
szczytowym okresie sprzedaży było to ok. 100 samochodów rocznie.
Ja osobiście kupowałem w ASO Wwa Włochy. Co ciekawe, przez pewien czas ASO
jako wyposażenie dodatkowe montowały LPG (np. u mnie), ale zaczęli z tego
rezygnować w miarę narastania problemów - najpierw z drogiej instalacji
Vialle z wtryskiem fazy ciekłej (zacierająca się pompa gazu), a potem także
z IV generacji w postaci prinsa.

T.

8 Data: Wrzesien 04 2008 21:27:29
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: Staszek Sosenko 

Tomasz Nowicki pisze:

Dnia Thu, 04 Sep 2008 16:03:57 +0200, Staszek Sosenko napisał(a):

To Avensis Verso był kiedykolwiek oferowany w polskiej sieci sprzedaży Toyoty?

Of coz, od 2002 do 2006, przy czym w 2006 sprzedano raptem kilka sztuk. W
szczytowym okresie sprzedaży było to ok. 100 samochodów rocznie.

Jakoś do tej pory byłem święcie przekonany, że Ave Verso nie była sprzedawana w Polsce, ale - jak widać - wyprowadziłeś mnie z błędu :)

Ja osobiście kupowałem w ASO Wwa Włochy. Co ciekawe, przez pewien czas ASO
jako wyposażenie dodatkowe montowały LPG (np. u mnie), ale zaczęli z tego
rezygnować w miarę narastania problemów - najpierw z drogiej instalacji
Vialle z wtryskiem fazy ciekłej (zacierająca się pompa gazu), a potem także
z IV generacji w postaci prinsa.

Brat kupował w 2005 samochód i też mu oferowali Corollę Verso z instalką Prinsa (AFAIK za 8kpln). Skończyło się na Grand Scenicu z BRC Sequent 24 (poza salonem) - do dzisiaj śmiga doskonale :)

--
Pozdrawiam - Staszek Sosenko | staszek <at> sosenko <dot> pl
Audi 80 1.8S '89 + Herbert + AT1200 -> http://tiny.pl/cjlp
Służbowo: Renault Master 2.2 dCI 90 '01 | GG: 3134157
PMS+ PJ- S+ p++ M- W- P+>++:+ X+ L++ B++ m Z++ T- w- CB++

9 Data: Wrzesien 05 2008 08:46:09
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: graf grafen 

Tomasz Nowicki  napisał(a):

[...]

Dziękuję za odpowiedzi, szczególnie za Twoją, wyczerpującą. Od wczoraj
(piątek) mam tę AVe do testowania i jak na razie jestem bardzo zadowolony
(przejechałem co prawda dopiero 100 km) i potwierdza się to, o czym piszesz,
tzn. dynamika, wyciszenie no i ta przestronność w przedziale "pasażerskim" i w
bagażniku. Wpaniała widoczność. Jedyny mankament to brak automatycznego
wł/wył. świateł oraz wskaźnika temperatury silnika (chyba, że coś przeoczyłem,
ale wątpię). Samochód jest z roku 2004 nie jak wcześniej pisałem 2005.
Rzeczoznawcy wycenili go właśnie na 58 tys. PLN, ale mogę kupić go (a rczej
wyleasingować) za 56. Słyszałem też, że przeglądy tego samochodu są dość
kosztowne, ale mimo tych kilku mankamentów kupię ten wóz, bo po prostu bardzo
mi się podoba. No i też żona i cała rodzina są zauroczeni ;-)
Do teraz jeżdżę lanosem, więc różnica jest kolosalna. Chyba przyszedł czas na
zmianę ;-)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

10 Data: Wrzesien 05 2008 11:17:28
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Fri, 5 Sep 2008 08:46:09 +0000 (UTC), graf grafen napisał(a):

Dziękuję za odpowiedzi, szczególnie za Twoją, wyczerpującą. Od wczoraj

You're welcome...

bagażniku. Wpaniała widoczność. Jedyny mankament to brak automatycznego
wł/wył. świateł oraz wskaźnika temperatury silnika (chyba, że coś przeoczyłem,

Wyłącznik załatwia tzw. "moduł skandynawski" - przekaźnik wpięty gdzie
trzeba, niestety, koszt w ASO Toyoty ok. 400-500 zł, a i to nie w każdym
dostępny.

Jeśli chodzi o temp. silnika, to japońskie toyoty bywaja tego pozbawione -
orientację zapewnia kontrolka - jest niebieska póki silnik się nie
nagrzeje, potem znika, a w razie przegrzania robi się czerwona. Przy
prawidłowo obsługiwanym aucie to powinno wystarczyć, zwłaszcza u nas,
biorąc pod uwagę, że AVerso (pod nazwą Ipsum) jest wielce popularna nie
tylko w Japonii, ale i w takich krajach, jak Malezja, Singapur czy
Australia :).

ale wątpię). Samochód jest z roku 2004 nie jak wcześniej pisałem 2005.
Rzeczoznawcy wycenili go właśnie na 58 tys. PLN, ale mogę kupić go (a rczej
wyleasingować) za 56. Słyszałem też, że przeglądy tego samochodu są dość
kosztowne, ale mimo tych kilku mankamentów kupię ten wóz, bo po prostu bardzo
mi się podoba. No i też żona i cała rodzina są zauroczeni ;-)

Przeglądy kosztują about tyle, co dla zwykłej Avensis. Może diesel byłby
droższy. Faktem jest, że te 600-800 zeteł za mały przegląd, ograniczający
się do wymiany oleju i posprawdzania filtrów, to sporo. Ale w zamian za to
masz niezawodne auto, które nie generuje innych kosztów serwisowych.
Oczywiście, pod warunkiem, że jest zadbane i nie ma za sobą tragicznej
przeszłości.
Jeżeli dotąd jeździłeś mniejszymi samochodami z poprzedniej dekady, to nie
dziwię się, że AVerso budzi pozytywne emocje. Jednak nie da się ukryć, że
pod pewnymi względami jest już do tyłu względem najnowszych modeli. Mimo to
jednak, dzięki niezawodności, bogatemu wyposażeniu i przestronności jest
trudna do pobicia w swoim przedziale wiekowo-cenowym. Tyle, że nie jest to
zbyt popularny model.

Do teraz jeżdżę lanosem, więc różnica jest kolosalna. Chyba przyszedł czas na
zmianę ;-)

Ano właśnie - ja przesiadłem się z meganki i dopiero zakup aktualnej wersji
Avensis przywrócił mi jakiś obiektywizm względem AVerso. Ale pod pewnymi
względami nadal ma ona przewagę nad młodszą i mniejszą siostrą.

T.

11 Data: Wrzesien 05 2008 20:00:46
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: graf grafen 

Tomasz Nowicki  napisał(a):



Wyłącznik załatwia tzw. "moduł skandynawski" - przekaźnik wpięty gdzie
trzeba, niestety, koszt w ASO Toyoty ok. 400-500 zł, a i to nie w każdym
dostępny.

Eeee... to mój lanos ma to w standardzie ;-)


Jeśli chodzi o temp. silnika, to japońskie toyoty bywaja tego pozbawione -
orientację zapewnia kontrolka - jest niebieska póki silnik się nie
nagrzeje, potem znika, a w razie przegrzania robi się czerwona. Przy
prawidłowo obsługiwanym aucie to powinno wystarczyć, zwłaszcza u nas,
biorąc pod uwagę, że AVerso (pod nazwą Ipsum) jest wielce popularna nie
tylko w Japonii, ale i w takich krajach, jak Malezja, Singapur czy
Australia :).

W takim razie kontrolka nie działa w "moim" AVe poprawnie, bo zapala się na
niebiesko na krótko po włączeniu stacyjki, a potem bardzo szybko gaśnie, w
czasie kilku (nastu) sekund, czyli za krótko żeby silnik zdążył się nagrzać.
To dla mnie dość ważne, żeby wiedzieć kiedy silnik jest już rozgrzany i można
mocniej docisnąć pedał gazu.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

12 Data: Wrzesien 09 2008 19:12:01
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: Tomasz Nowicki 

Dnia Fri, 5 Sep 2008 20:00:46 +0000 (UTC), graf grafen napisał(a):

Eeee... to mój lanos ma to w standardzie ;-)

No, ale to w końcu Lanos made in Poland jak sądzę, a w Japonii nie ma
takich fanaberii ze światłami jak u nas.

W takim razie kontrolka nie działa w "moim" AVe poprawnie, bo zapala się na
niebiesko na krótko po włączeniu stacyjki, a potem bardzo szybko gaśnie, w
czasie kilku (nastu) sekund, czyli za krótko żeby silnik zdążył się nagrzać.
To dla mnie dość ważne, żeby wiedzieć kiedy silnik jest już rozgrzany i można
mocniej docisnąć pedał gazu.

Nie wiem, może ktoś pożałował na uszkodzony czujnik temperatury i podłączył
kontrolkę do prostego włacznika zwłocznego? A może tak właśnie jest
poregulowana temperatura wyłączenia czujnika? Zapal silnik na zimno i
sprawdź węże chłodzenia, kiedy robią się ciepłe.
Latem moja kontrolka pali się na dystansie jakichś 200m (przy okazji
sprawdzę), zimą zaś przejeżdżam nawet ponad kilometr zanim zgaśnie.
Zwróć też uwagę na przycisk "idle" zwiększający obroty i skracający
nagrzewanie zimnego silnika - może masz na stałe wciśnięty i dlatego?

T.

13 Data: Wrzesien 11 2008 10:10:26
Temat: Re: Toyota Avensis Verso - czy warto?
Autor: graf grafen 

Tomasz Nowicki  napisał(a):


Nie wiem, może ktoś pożałował na uszkodzony czujnik temperatury i podłączył
kontrolkę do prostego włacznika zwłocznego? A może tak właśnie jest
poregulowana temperatura wyłączenia czujnika? Zapal silnik na zimno i
sprawdź węże chłodzenia, kiedy robią się ciepłe.
Latem moja kontrolka pali się na dystansie jakichś 200m (przy okazji
sprawdzę), zimą zaś przejeżdżam nawet ponad kilometr zanim zgaśnie.
Zwróć też uwagę na przycisk "idle" zwiększający obroty i skracający
nagrzewanie zimnego silnika - może masz na stałe wciśnięty i dlatego?

T.


Dziś sprawdziłem (temp. ok. 16 st. C na zewnątrz), kontrolka zgasła po ok.
300 m., więc chyba nie jest wadliwa. Wydaje mi się jednak, że zgaśnięcie
kontrolki nie oznacza pełnego rozgrzania silnika - czy to nie zbyt krótki
dystans?
W każdym razie dołączam do zadowolonych posiadaczy tego modelu. Dotychczas,
poza dość wysokim spalaniem, widzę same zalety poczynając od fantastycznej
pojemności bagażnika (po wstawieniu wózka dziecięcego bez składania pozostaje
jeszcze całkiem sporo miejsca), przez wystarczającą dynamikę silnika, po
reprezentacyjny wygląd (samochodem wcześniej jeździł prezes dużej firmy).
Jeszcze raz dziękuję za ciekawe informacje - samochód chyba będzie mój na
początku października ;-)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Toyota Avensis Verso - czy warto?



Grupy dyskusyjne