Grupy dyskusyjne   »   Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne

Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne



1 Data: Kwiecien 04 2010 16:22:17
Temat: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Witam,

Zakładana trasa to Warszawa-Jastarnia.
Wyjazd ok. 6:00 w sobotę w czerwcu lub lipcu

Znajmi jeżdżą dwoma trasami
1) 7mka
2) na Grudziądz i potem A1

Jedni i drudzy mają argumenty "za" i "przeciw".
Nie chce ich tu teraz przytaczać aby nie sugerować pewnego toku myślenia
oprócz minimum, które jest potrzebne do tej dyskusji.

Wiadomo ze każdy inaczej jeździ, jednak aby oddać jak najbardziej realny
czas przejazdu, skorzystałem ze statystyk Naviexperta (które całkiem dobrze
oddają czas przejazdu, w przeciwieństwie do innych nawigacji czy map
dostępnych w internecie).

I tak

1) jedziemy 7mką
odległość 427km
czas 5h41m
średnia 75km/h

2) jedziemy do A1 i potem autostradą (dopłata +17,50zł)
odległość 425km
czas 5h34m
średnia 76km/h

Jak widać, odległość podobna, statystyczny czas przejazdu także, średnia
też. Stąd taki "ciekawy" przypadek.
W praktyce duzo zależy jeszcze od trasy na Grudziądz (w sensie płynności
ruchu, dziur itd..) i za autostradę jest dopłata.
Załóżmy sumę przerw (posiłek, tankowanie, siusiu ;) razem do 1h.
Czyli dojazd na miejsce będzie około 12:30.

Założenia są takie że nie butujemy na autostradzie (chodzi o spalanie więc
130km/h jedziemy) a na 7mce nie wariujemy - staramy się jechać płynnie
~120km/h. [można założyć że np. mamy rowery na dachu ;)]

I teraz zapraszam do dyskusji, którędy byście woleli jechać (załóżmy np.
spalanie 7L/100km) - troche na skos do Grudziądza (tutaj nie wiem jak ta
droga), dopłącić za autostradę i spokojnie później sunąć sobie aż za
Trójmiasto, czy standardowo 7mą, bez żadnych dopłat no ale jazda na pewno
będzie mniej płynna później (i teraz jak te hamowania przyspieszania wpłyną
na większe spalanie?).

No a potem Jastarnia-Warszawa tak samo ... wyjazd w niedzielę około 10:00.

Zapraszam do rzeczowej dyskusji.



2 Data: Kwiecien 04 2010 17:17:38
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Marcin Jan 

ALGI pisze:

Witam,

Zakładana trasa to Warszawa-Jastarnia.
Wyjazd ok. 6:00 w sobotę w czerwcu lub lipcu

Znajmi jeżdżą dwoma trasami
1) 7mka
2) na Grudziądz i potem A1

Jedni i drudzy mają argumenty "za" i "przeciw". Nie chce ich tu teraz przytaczać aby nie sugerować pewnego toku myślenia
oprócz minimum, które jest potrzebne do tej dyskusji.

Wiadomo ze każdy inaczej jeździ, jednak aby oddać jak najbardziej realny
czas przejazdu, skorzystałem ze statystyk Naviexperta (które całkiem dobrze
oddają czas przejazdu, w przeciwieństwie do innych nawigacji czy map
dostępnych w internecie).

I tak

1) jedziemy 7mką
odległość 427km
czas 5h41m
średnia 75km/h

2) jedziemy do A1 i potem autostradą (dopłata +17,50zł)
odległość 425km
czas 5h34m
średnia 76km/h

Jak widać, odległość podobna, statystyczny czas przejazdu także, średnia
też. Stąd taki "ciekawy" przypadek.
W praktyce duzo zależy jeszcze od trasy na Grudziądz (w sensie płynności
ruchu, dziur itd..) i za autostradę jest dopłata.
Załóżmy sumę przerw (posiłek, tankowanie, siusiu ;) razem do 1h.
Czyli dojazd na miejsce będzie około 12:30.

Założenia są takie że nie butujemy na autostradzie (chodzi o spalanie więc
130km/h jedziemy) a na 7mce nie wariujemy - staramy się jechać płynnie
~120km/h. [można założyć że np. mamy rowery na dachu ;)]

I teraz zapraszam do dyskusji, którędy byście woleli jechać (załóżmy np.
spalanie 7L/100km) - troche na skos do Grudziądza (tutaj nie wiem jak ta
droga), dopłącić za autostradę i spokojnie później sunąć sobie aż za
Trójmiasto, czy standardowo 7mą, bez żadnych dopłat no ale jazda na pewno
będzie mniej płynna później (i teraz jak te hamowania przyspieszania wpłyną
na większe spalanie?).

No a potem Jastarnia-Warszawa tak samo ... wyjazd w niedzielę około 10:00.

Zapraszam do rzeczowej dyskusji. 
te 120 km/h to chyba tylko jednostkowo na krótkich odcinak np. przez las. Siódemka jest obstawiona przez ograniczenia do 70, foto, video etc. Ja w okresie letnim co weekend jeżdżę na części tej trasy tj. Nowy Dwór Mazowiecki - Ostróda a czasem aż do Elbląga. Według mnie w piątek popołudni będzie większy ruch niż w sobotę rano - choć i tak jest ciasno. Natomiast powrót w niedzielę to jest zwykle masakra na DK7 - a jak się trafi nawet drobna stłuczka to od razu się robi mega korek.
Dodatkowo budowa S7 przed Elblągiem skutecznie tamowa ruch na parędziesiąt minut - teraz pewnie gdzie indziej będą kopać.
Na DK 7 jest jeszcze wariant przez Działdowo tj. W Mławie skręcasz na Działdowo i dalej drogą 542 i wylatujesz daleko za Olsztynkiem .Do tej pory droga była dobra, bez dziur i zwykle z małym ruchem.(jest jeszcze wariant Płońsk-Raciąż-Radzanów-Działdowo ale to trzeba lubić takie drogi i ja jak mam info na CB że równolegle na DK7 są problemu to jadę opłotkami).
Reasumując z DK 7 jest tak że jak nie ma ruchu to się dość fajnie jedzie - szeroka, nawet łagodne łuki etc. ale jak jest ruch to kicha no i jeszcze mamy wyprzedzanie na 3-go o zgrozo więc oczy dookoła głowy!
Wariantu A1 niestety nie ćwiczyłem więc się nie wypowiem ale jedno co mi przychodzi do głowy do czy nie będzie się korkować na dojeździe i wyjeździe a autostrady? Czy tam nie ma wąskich gardeł?
No i na koniec wszystkie te średnie czasy przejazdu naprawdę należy traktować mocno orientacyjnie i za bardzo nie brać ich do serca - zwłaszcza przy tej długość trasy.
pozdrawiam
marcin

3 Data: Kwiecien 04 2010 19:14:53
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Sun, 04 Apr 2010 17:17:38 +0200, Marcin Jan napisał(a):

te 120 km/h to chyba tylko jednostkowo na krótkich odcinak np. przez
las. Siódemka jest obstawiona przez ograniczenia do 70, foto, video etc.
Ja w okresie letnim co weekend jeżdżę na części tej trasy tj. Nowy Dwór
Mazowiecki - Ostróda a czasem aż do Elbląga. Według mnie w piątek
popołudni będzie większy ruch niż w sobotę rano - choć i tak jest
ciasno.

Dzięki za uwagi.
Ja osobiście zawsze DK7 jeździłem. I rzeczywiście cała dyskusja rozbija się
o to czy warto doturlać się do A1, zapłacić te 17,50 (w końcu to nie jakieś
straszne pieniądze) i spokojnie już jechać na północ cały czas na piąteczce
(ale oczywiście bez gazowania bo bierzemy też aspekt ekonomiczny).

A może wręcz optymalna jazda po A1 da jakieś tam oszczędności paliwa, które
pokryją częściowo te 17,50 za przejazd.

Ale co najważniejsze - luz i spokój kierowcy ... bez wyprzedzania "pod
prąd", może mniejsze zmęczenie (choć znowu monotonna jazda usypia ;).

Natomiast powrót w niedzielę to jest zwykle masakra na DK7 - a
jak się trafi nawet drobna stłuczka to od razu się robi mega korek.

Zawsze jak wracałem z nad morza DK7 to starałem się wyjechać o 8 rano.
Wtedy spokojnie dojeżdżałem do Łomianek i tutaj odbijałem w prawo aby
ominąć zakorkowany wjazd (mieszkam na Bemowie).
Ciekawostka: Naviexpert właśnie omijał w prawo korek. Miałem w tym samym
czasie TomToma na pokładzie i dla porównania (wersja bez IQroutes, które
chyba w PL nie działa) dałem tam opcję "omiń korek" (bo prowadziło przez
Łomianki) i po przeliczeniu trasy zabiło mnie... trasa alternatywna była
-zawróć - Nowy Dwór przez most - wjazd od Tarchomina - i znowu mostem na
Bemowo - TomTom nie przeprowadził przez, o ile pamiętam, Dziekanów
Leśny.....



Dodatkowo budowa S7 przed Elblągiem skutecznie tamowa ruch na
parędziesiąt minut - teraz pewnie gdzie indziej będą kopać.
Na DK 7 jest jeszcze wariant przez Działdowo tj. W Mławie skręcasz na
Działdowo i dalej drogą 542 i wylatujesz daleko za Olsztynkiem .Do tej
pory droga była dobra, bez dziur i zwykle z małym ruchem.

O właśnie - kolega z Mazur raz polecał tą drogę, innym razem odradzał....
Ty jeździsz z CB więc jak słyszysz że na DK7 jakiś wypadek to możesz sobie
polecieć tą alternatywą.
Czy dla kogoś bez CB warto od razu tędy pojechać czy traktować to tylko
jako alternatywę jak widzi się jeszcze przed Mławą że dzisiaj na DK7 jest
"gęsto"....???


Reasumując z DK 7 jest tak że jak nie ma ruchu to się dość fajnie jedzie
- szeroka, nawet łagodne łuki etc. ale jak jest ruch to kicha no i
jeszcze mamy wyprzedzanie na 3-go o zgrozo więc oczy dookoła głowy!

To racja - choć mam kolegę który DK7 demonizuje że to walka o życie.
Nie twierdzę że jest super bo debile różne rzeczy tam wyprawiają, ale nad
morze od 12 lat jako kierowca zawsze DK7 jechałem (a jako dzieciak z
rodziną jeszcze kilka lat..) i jeszcze (na szczęście) jakoś żyje ;)

Natomiast jest tam taki odcinek co to przedzielili go pasem ze słupkami.
Przyznaję że jak jakaś stara ruska ciężarówka wlokła się tam z 40km/h to
wku*% ludzi było takie, że jak to oddzielenie uniemożliwiające wyprzedzanie
się skończyło, to wyprawiali cuda niewidy włącznie z wyprzedzaniami na
4rtego czy po lewej stronie wysepek aby nadgonić stracony czas.......


Wariantu A1 niestety nie ćwiczyłem więc się nie wypowiem ale jedno co mi
przychodzi do głowy do czy nie będzie się korkować na dojeździe i
wyjeździe a autostrady? Czy tam nie ma wąskich gardeł?

Tutaj kolega który w zeszłym roku jechał miał uwagi:

1. z Grudziądza aby wjechać na autostradę to trzeba się cofać niezły
kawałek. Sugeruje że można pojechać z Grudziądza DK1 (która jest teraz
luźniejsza dzięki A1) i dopiero wjechać na autostradę następnym wjazdem.
Czyli raz że się nie cofamy, dwa opłata będzie ciut niższa.

2. Problem jest z tym że na autostradzie korci i jeśli chcemy jechać w
miare ekonomicznie to może być problem. Kolega jechał Focusem, ostro deptał
i musiał tankować na Shellu, który jest na A1, gdzie ceny są "promocyjne"
czyli o wiele wyższe. To można oczywiście przewidzieć ;) i zatankować w
Grudziądzu przed wjazdem na A1.

3. Dojazd do Grudziądza. On z Warszawy Focusem problemu nie miał. Jednak
inny kolega BMW M3 już narzekał na drogę ale gdzieś pobłądził więc nie
wiadomo dokładnie która droga nadwyrężała jego obniżone zawieszenie.
Natomiast potwierdza na A1 "bardzo wysokie spalanie" ;-)


No i na koniec wszystkie te średnie czasy przejazdu naprawdę należy
traktować mocno orientacyjnie i za bardzo nie brać ich do serca -
zwłaszcza przy tej długość trasy.

Wiadomo, że wszystkie czasy mogą brać w łeb jak będzie choćby tylko 1
wypadek.
Ale dlatego czasy biorę z Naviexperta, gdyż jeżdżę z nim już 2 lata i widzę
że ma czasy najbardziej zbliżone do realnych - a może po prostu to mój
profil jazdy ani emeryt ani zapierdalacz, trafiają w średnią statystyczną
jaką mają na serwerach. Dla porównania mam TomToma gdzie czasy są z
kosmosu, przy tej długości trasy zawyżone o co najmniej godzinę.....

Dzięki za rzeczowy komentarz!

4 Data: Kwiecien 05 2010 13:03:25
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Marcin Jan 

ALGI pisze:
/.../


Dodatkowo budowa S7 przed Elblągiem skutecznie tamowa ruch na parędziesiąt minut - teraz pewnie gdzie indziej będą kopać.
Na DK 7 jest jeszcze wariant przez Działdowo tj. W Mławie skręcasz na Działdowo i dalej drogą 542 i wylatujesz daleko za Olsztynkiem .Do tej pory droga była dobra, bez dziur i zwykle z małym ruchem.

O właśnie - kolega z Mazur raz polecał tą drogę, innym razem odradzał....
Ty jeździsz z CB więc jak słyszysz że na DK7 jakiś wypadek to możesz sobie
polecieć tą alternatywą.
Czy dla kogoś bez CB warto od razu tędy pojechać czy traktować to tylko
jako alternatywę jak widzi się jeszcze przed Mławą że dzisiaj na DK7 jest
"gęsto"....???

Jak jadę TAM to na wysokości Nowego Dworu Mazowieckiego jestem ok. 20-21 więc wówczas nie jadę Działdowo bo ruch o tej godzinie nie jest jakiś straszny, ale jak wracam zwykle 16-17 w Ostródzie to nawet się nie zastanwiam tylko jadę na Działdowo. Chociaż dobrrym wskaźnikiem jak jest gęsto na trasie są światła w Ostródzie prz McDonaldzie - jak jest na jedną zmianę to luz raczej będzie na trasie ale czesto korek zaczyna się   już od Orlenu więc to oznacza duży tłok.
pozdrawiam
marcin

5 Data: Kwiecien 04 2010 17:31:44
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Tomasz Pyra 

ALGI pisze:

Witam,

Zakładana trasa to Warszawa-Jastarnia.
Wyjazd ok. 6:00 w sobotę w czerwcu lub lipcu

Znajmi jeżdżą dwoma trasami
1) 7mka
2) na Grudziądz i potem A1

Jedni i drudzy mają argumenty "za" i "przeciw". Nie chce ich tu teraz przytaczać aby nie sugerować pewnego toku myślenia
oprócz minimum, które jest potrzebne do tej dyskusji.

Wiadomo ze każdy inaczej jeździ, jednak aby oddać jak najbardziej realny
czas przejazdu, skorzystałem ze statystyk Naviexperta (które całkiem dobrze
oddają czas przejazdu, w przeciwieństwie do innych nawigacji czy map
dostępnych w internecie).

I tak

1) jedziemy 7mką
odległość 427km
czas 5h41m
średnia 75km/h

2) jedziemy do A1 i potem autostradą (dopłata +17,50zł)
odległość 425km
czas 5h34m
średnia 76km/h

Patrząc na Google Maps domyślam się że ta trasa zakłada odbicie z DK10 na przełaj do Grudziądza.
To nie jest dobra droga - może kilometrów jest mniej, ale tam ciężko wyprzedzać, duży ruch ciężarówkowo-rowerowo-traktorowy, kiepska droga, wieś za wsią itd.

Ja wolę pojechać dalej DK10 do obwodnicy Torunia i stamtąd wyjechać od razu na DK1 kawałkiem obwodnicy.

Google Maps mówi że DK7 to 435km/6h45m, DK10/1 przez Wąbrzeźno 429km/6h31m, a DK10/10 tak jak pisałem 451km/6h17m.

I ja tak właśnie jeżdżę z trójmiasta do Warszawy i sobie chwalę.
Ruch na DK10 jest dużo mniejszy niż na DK7, a na DK1 zaraz wjeżdżasz na autostradę.

Jadąc DK7 musisz się przebić przez Gdańsk, a jak wjedziesz w Grudziądzu na autostradę, to całe trójmiasto objeżdżasz bokiem.

6 Data: Kwiecien 04 2010 19:47:12
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Sun, 04 Apr 2010 17:31:44 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):


Patrząc na Google Maps domyślam się że ta trasa zakłada odbicie z DK10
na przełaj do Grudziądza.

Tak, dokładnie lecimy "na przełaj".

To nie jest dobra droga - może kilometrów jest mniej, ale tam ciężko
wyprzedzać, duży ruch ciężarówkowo-rowerowo-traktorowy, kiepska droga,
wieś za wsią itd.

Acha - to ważna informacja.
Kolega jechał w zeszłym roku tam Focusem i nie narzekał. Drugi kolega BMW
M3 już narzekał na jakość drogi (ale też gdzieś się pogubił więc może miał
na mysli jakies boczne).

Natomiast ta sytuacja na pewno się zmieni na gorsze po obecnej zimie.
Jak zawsze po zimie dziur jest więcej, ale po tej nawet moja droga do pracy
w okolicach Warszawy, zamieniła się w zawody w "slalom gigant nie urwij
koła" ;-)



Ja wolę pojechać dalej DK10 do obwodnicy Torunia i stamtąd wyjechać od
razu na DK1 kawałkiem obwodnicy.

Co rozumiesz przez obwodnicę Torunia. Patrzę na mapę i obwodnica leci
południem.
Jak jedziesz od Lubicz Dolny dalej?
(jest droga 552 przez Grębocin, Popowo Toruńskie na Łysomice ale to chyba
nei obwodnica - chyba że po prostu mapa Targeo jest stara...)
 

Google Maps mówi że DK7 to 435km/6h45m, DK10/1 przez Wąbrzeźno
429km/6h31m, a DK10/10 tak jak pisałem 451km/6h17m.

Aha - przez Wąbrzeźno
Ja myślałem że przez Grudziądz to odbicie z DK10 już w Sierpc na
Rypin/Brodnica.....
 
I ja tak właśnie jeżdżę z trójmiasta do Warszawy i sobie chwalę.
Ruch na DK10 jest dużo mniejszy niż na DK7, a na DK1 zaraz wjeżdżasz na
autostradę.

Dla porównania z wcześniejszymi cyferkami co podałem - czas z Naviexperta
dla trasy przez A1 ale z punktem pośrednim tuż przed Toruniem (aby wymusić
jazdę DK10) wynosi 5g 33 m a dystans 450km.

Ale widzę z Naviexpert ominął jakiś remont na drodze 552 gdzie chyba węzeł
jakiś robią [opis to: Remont Toruń S10/Dk10/DW552 / Droga zamknięta:
Grębocin, Lubicka ]
Prowadzi północą przez Jedwabno/Rogówko

Z tego co widzę targeo też ten odcinek omija jakbym nie chciał wymusić ;-)

Twoja wersja ma zaletę że omija Grudziądz, gdzie trzeba wjechać do miasta.
Jednakże jak patrzę to w Grudziądzu ew. warto zrobić ten jeden postój, coś
zjeść i zatankować.
A zazwyczaj mam tak że jak cały rok do McDonalda nie chodzę, tak przy
wyjeździe na wakację "zaliczam" 2x tego psa z budą i łańcuchem w kotlecie
;-). Na DK7 to w okolicach Ostródy, tutaj w Grudziądzu, ew. Twoją trasą
trzeba by gdzieś w Toruniu ;) - Chyba że jest gdzieś na trasie przed
wjazdem na A1, to tym lepiej ;-)


Jadąc DK7 musisz się przebić przez Gdańsk, a jak wjedziesz w Grudziądzu
na autostradę, to całe trójmiasto objeżdżasz bokiem.

Tutaj zawsze odbijam wcześniej przez Pruszcz Gdański.
Kolega jechał w zeszłym roku 2 tygodnie wcześniej na urlop niż ja i zdał mi
relację gdzie w okolicach Trójmiasta stracił godzinę na odcinku kilku km.

Potwierdziło się w to w trasie wyznaczanej przez Naviexperta przez Pruszcz
Gdański (+ małe myki uliczkami w okolicach Redy gdzie też był korek).




Tak czy siak - Twój post wnosi alternatywę do trasy autostradowej, a raczej
alternatywę dojazdu do autostrady.

I teraz którędy szybciej i taniej? Różnice km nie są jakieś straszne, czas
dojazdu w przypadku DK7 może się zwiększyć, a jak na to wszystko nałoży się
spalanie/koszt przejazdu ale w przypadku A1 także dodatkowe 17,50?
Stres kierowcy, że tak to ujmę, zakładam jednak na DK7 większy niż na A1,
natomiast nie wiem jak wygląda DK10 - ale skoro piszesz że mniejszy ruch to
zakładam że lepiej niż DK7.

Wygląda na to że wszystko, oprócz czynnika ekonomicznego w sensie opłaty,
przemawia wersją A1. A jeżeli ruch byłby płynny (w końcu z samego rana
jedziemy DK10 a potem w dzien już jak ruch się zwiększy to A1) to może
różnica w spalaniu pokryje nawet ten koszt opłaty za A1, a zawsze to
przyjemniej, szybciej i co ważne, bez dziur ;-)..

Pomijam tutaj ewentualne krotki już za Trójmiastem jak się skończy
obwodnica bo to jest akurat odcinek wspólny i niezależnie od wybranego
wariantu, i tak nas dotyczy.

7 Data: Kwiecien 04 2010 20:33:15
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Tomasz Pyra 

ALGI pisze:

Co rozumiesz przez obwodnicę Torunia. Patrzę na mapę i obwodnica leci
południem.
Jak jedziesz od Lubicz Dolny dalej?
(jest droga 552 przez Grębocin, Popowo Toruńskie na Łysomice ale to chyba
nei obwodnica - chyba że po prostu mapa Targeo jest stara...)

Popowo Toruńskie/Łysomice to właśnie ta obwodnica.
Tzn. cudów się nie spodziewaj po tej drodze, ale to tylko kawałek.

Google Maps mówi że DK7 to 435km/6h45m, DK10/1 przez Wąbrzeźno 429km/6h31m, a DK10/10 tak jak pisałem 451km/6h17m.

Aha - przez Wąbrzeźno
Ja myślałem że przez Grudziądz to odbicie z DK10 już w Sierpc na
Rypin/Brodnica.....

Przez Brodnicę to już w ogóle najgorsza droga ze wszystkich.
Jak tamtędy to już przez Wąbrzeźno.


I ja tak właśnie jeżdżę z trójmiasta do Warszawy i sobie chwalę.
Ruch na DK10 jest dużo mniejszy niż na DK7, a na DK1 zaraz wjeżdżasz na autostradę.

Dla porównania z wcześniejszymi cyferkami co podałem - czas z Naviexperta
dla trasy przez A1 ale z punktem pośrednim tuż przed Toruniem (aby wymusić
jazdę DK10) wynosi 5g 33 m a dystans 450km.

Ale widzę z Naviexpert ominął jakiś remont na drodze 552 gdzie chyba węzeł
jakiś robią [opis to: Remont Toruń S10/Dk10/DW552 / Droga zamknięta:
Grębocin, Lubicka ]
Prowadzi północą przez Jedwabno/Rogówko

Było coś tam w zeszłym roku, nawet jednego razu sam budowany węzeł ominąłem placem budowy (jak mnie na CB pokierowano), ale to było dawno temu i już myślę że będzie normalnie.
Gdzieś w internecie są informacje o remontach na stronie GDDKiA.

Jadąc DK7 musisz się przebić przez Gdańsk, a jak wjedziesz w Grudziądzu na autostradę, to całe trójmiasto objeżdżasz bokiem.

Tutaj zawsze odbijam wcześniej przez Pruszcz Gdański.
Kolega jechał w zeszłym roku 2 tygodnie wcześniej na urlop niż ja i zdał mi
relację gdzie w okolicach Trójmiasta stracił godzinę na odcinku kilku km.

Też szału nie ma. Kiedyś w sezonie urlopowym jechałem tamtędy 2h i na obwodnicy przez CB wywołałem gościa z którym rozmawiałem jeszcze na DK7 i który pojechał przez Elbląg i Gdańsk - jechał tyle samo czasu.

Tak czy siak - Twój post wnosi alternatywę do trasy autostradowej, a raczej
alternatywę dojazdu do autostrady.

No ja trasę Gdynia-Warszawa ćwiczyłem na różne sposoby, bo dość często musiałem jechać. W dodatku byłem umówiony na konkretną godzinę.
Wyszło mi że ten wariant jest najpewniejszy.
h
Pomijam tutaj ewentualne krotki już za Trójmiastem jak się skończy
obwodnica bo to jest akurat odcinek wspólny i niezależnie od wybranego
wariantu, i tak nas dotyczy.

W sezonie urlopowym odcinek Reda-Władysławowo potrafi zająć ponad 4h.
Wtedy lepiej pojechać na około Chwaszczyno-Wejherowo-Krokowa-Kawria-Jastrzębia Góra-Władysławowo.
A stamtąd już 3h półwyspem jak z bicza strzelił i jesteś na miejscu ;)
Tyle że to bez CB to nie wyczujesz - warto mieć i się zapytać co tam słychać na trasie.

Jak w wakacje jeździłem rowerem Gdynia-Hel-Gdynia, to samochody które wyprzedziłem jadąc na półwysep nadal stały w korku jak wracałem...

8 Data: Kwiecien 04 2010 21:50:08
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Sun, 04 Apr 2010 20:33:15 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

ALGI pisze:

Co rozumiesz przez obwodnicę Torunia. Patrzę na mapę i obwodnica leci
południem.
Jak jedziesz od Lubicz Dolny dalej?
(jest droga 552 przez Grębocin, Popowo Toruńskie na Łysomice ale to chyba
nei obwodnica - chyba że po prostu mapa Targeo jest stara...)

Popowo Toruńskie/Łysomice to właśnie ta obwodnica.
Tzn. cudów się nie spodziewaj po tej drodze, ale to tylko kawałek.

Spoko - kiedyś jechałem do Muszyny i leciałem tylko żółtymi - byłem w szoku
że praktycznie na drodze z Warszawy może z 5 dziur na całej trasie
widziałem. Teraz często żółte drogi bywają lepsze niż czerwone, tam gdzie
niedawno robili (UE trochę pewnie w tym pomogło funduszami
strukturalnymi....)





Aha - przez Wąbrzeźno
Ja myślałem że przez Grudziądz to odbicie z DK10 już w Sierpc na
Rypin/Brodnica.....

Przez Brodnicę to już w ogóle najgorsza droga ze wszystkich.
Jak tamtędy to już przez Wąbrzeźno.

OK - wezmę pod uwagę....
 


Ale widzę z Naviexpert ominął jakiś remont na drodze 552 gdzie chyba węzeł
jakiś robią [opis to: Remont Toruń S10/Dk10/DW552 / Droga zamknięta:
Grębocin, Lubicka ]
Prowadzi północą przez Jedwabno/Rogówko

Było coś tam w zeszłym roku, nawet jednego razu sam budowany węzeł
ominąłem placem budowy (jak mnie na CB pokierowano), ale to było dawno
temu i już myślę że będzie normalnie.
Gdzieś w internecie są informacje o remontach na stronie GDDKiA.

Termin znalazłem do 2012 ale to chyba chodzi o "całą" obwodnicę aby też
Toruń okrążyć od wschodu do północy do żeby wylot do A1 był lepszy.

Przy okazji znalazłem dzisiaj posta na forum Automapy, że wylotówka w tym
kierunku się zapycha bo właśnie ciężarówki muszą ten remont omijać... ale
to pisali o piątku 17:00....



Tutaj zawsze odbijam wcześniej przez Pruszcz Gdański.
Kolega jechał w zeszłym roku 2 tygodnie wcześniej na urlop niż ja i zdał mi
relację gdzie w okolicach Trójmiasta stracił godzinę na odcinku kilku km.

Też szału nie ma. Kiedyś w sezonie urlopowym jechałem tamtędy 2h i na
obwodnicy przez CB wywołałem gościa z którym rozmawiałem jeszcze na DK7
i który pojechał przez Elbląg i Gdańsk - jechał tyle samo czasu.

Ja generalnie miałem tak że za pierwszym razem NE kazał odbić w lewo jakies
200m od ogona korka... więc było OK i przejechałem szybko...
W następnym roku już korek zaczął się wcześniej więc w praktyce odbiłem w
pierwszą w lewo i sobie przeliczył i dojechałem też OK. Może miałem
szczęście.
W tym roku nie wiem jak pojadę, choć pewnie polecę A1, ale jak bym jechał
DK7 to miałbym okazje zobaczyć jak ten Comunity Traffic On-line działa...
W Warszawie musze przyznać że nieźle sobie radzi...


No ja trasę Gdynia-Warszawa ćwiczyłem na różne sposoby, bo dość często
musiałem jechać. W dodatku byłem umówiony na konkretną godzinę.
Wyszło mi że ten wariant jest najpewniejszy.

Może spróbuję w tym roku :)

W sezonie urlopowym odcinek Reda-Władysławowo potrafi zająć ponad 4h.
Wtedy lepiej pojechać na około
Chwaszczyno-Wejherowo-Krokowa-Kawria-Jastrzębia Góra-Władysławowo.

Tak, to znam ale że zawsze jeździłem do Karwii to właśnie "lewą" stroną
jeździłem....
W tym roku kolega mnie namówił na Jastarnię więc zobaczymy co z tego
wyjdzie ;-) ... zresztą muszę już Karwię zmienić bo byłem tam już z 7
razy....

A stamtąd już 3h półwyspem jak z bicza strzelił i jesteś na miejscu ;)

Ha ha!
No właśnie się zastanawiam - co z tego że wyjadę o 6:00 z Warszawy jak tam
dojadę później.
Może Trójmiasto wtłoczy się tam rano, a ja przyjeżdżając po południu już
jakoś się wtoczę w miarę sprawnie ? ;-)



Tyle że to bez CB to nie wyczujesz - warto mieć i się zapytać co tam
słychać na trasie.

CB nie mam....... ale mogę od dwóch osób pożyczyć :)


Jak w wakacje jeździłem rowerem Gdynia-Hel-Gdynia, to samochody które
wyprzedziłem jadąc na półwysep nadal stały w korku jak wracałem...

No to nieźle ~:-)
Ile czasu zajmuje Ci taka przejażdżka Gdynia-Hel-Gdynia?

Dzięki za cenne informacje.

W pracy mam zwolenników DK7 jak i A1 - ja dotychczas zawsze DK7 jeździłem
(no ok.. po prostu A1 nie było ;-).
Aha.. jeden kolega jechał nad morze A1 ale wracał już DK7. Muszę go
podpytać dlaczego zrezygnował z A1... podejrzewam że to pewnie suma
składników "17,50zł + deptanie 160/180km/h = większe koszty". ;-)

9 Data: Kwiecien 04 2010 22:01:41
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-04-04, ALGI  wrote:

W pracy mam zwolenników DK7 jak i A1 - ja dotychczas zawsze DK7 jeździłem

No to raz pojedź A1 i wyrobisz sobie własne zdanie :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

10 Data: Kwiecien 04 2010 23:18:06
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Sun, 04 Apr 2010 22:01:41 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

On 2010-04-04, ALGI  wrote:

W pracy mam zwolenników DK7 jak i A1 - ja dotychczas zawsze DK7 jeździłem

No to raz pojedź A1 i wyrobisz sobie własne zdanie :)

I chyba tak zrobię. Tak jak odmiana Karwii na Jastarnie ;)
A potem na jesień muszę sobię też zmienić ciepłe kraje... ostatnio jakoś
ciągle Grecja/Rodos/Kreta ...... i tak się zastanawiam czy może gdzieś do
Hiszpanów nie uderzyć... może Majorka?... ale to już offtopic...

A w ogóle to ciekaw jestem jak wyjdzie czasowo/kosztowo jak dociągną A1/A2
tak że będę mógł wjechać w Konotopie i wyjechać na obwodnicę Trójmiasta ;-)
Ale to jeszcze "kilka" lat poczekamy.....

11 Data: Kwiecien 04 2010 23:25:03
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-04-04, ALGI  wrote:
 

W pracy mam zwolenników DK7 jak i A1 - ja dotychczas zawsze DK7 jeździłem

No to raz pojedź A1 i wyrobisz sobie własne zdanie :)

I chyba tak zrobię. Tak jak odmiana Karwii na Jastarnie ;)
A potem na jesień muszę sobię też zmienić ciepłe kraje... ostatnio jakoś
ciągle Grecja/Rodos/Kreta ...... i tak się zastanawiam czy może gdzieś do
Hiszpanów nie uderzyć... może Majorka?... ale to już offtopic...

A w ogóle to ciekaw jestem jak wyjdzie czasowo/kosztowo jak dociągną A1/A2
tak że będę mógł wjechać w Konotopie i wyjechać na obwodnicę Trójmiasta ;-)
Ale to jeszcze "kilka" lat poczekamy.....

Kosztowo - drożej, mamy cholernie drogie autostrady. Czasowo - a to już
zależy ile fotoradarów postawią i ile będziesz chciał wydać na paliwo :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

12 Data: Kwiecien 05 2010 10:28:11
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: jerzu 

On Sun, 04 Apr 2010 20:33:15 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Popowo Toruńskie/Łysomice to właśnie ta obwodnica.
Tzn. cudów się nie spodziewaj po tej drodze, ale to tylko kawałek.

Dodam że można tam czasem stracić godzinę na odcinku Grębocin-Łysomice
przez światła na DK1 i dodatkową atrakcję w postaci przejazdu
kolejowego.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

13 Data: Kwiecien 05 2010 10:59:53
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 05 Apr 2010 10:28:11 +0200, jerzu napisał(a):

Popowo Toruńskie/Łysomice to właśnie ta obwodnica.
Tzn. cudów się nie spodziewaj po tej drodze, ale to tylko kawałek.

Dodam że można tam czasem stracić godzinę na odcinku Grębocin-Łysomice
przez światła na DK1 i dodatkową atrakcję w postaci przejazdu
kolejowego.

Chyba, że się ma mapę (nawi) i mózg, wtedy sie je ładnie objeżdża :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

14 Data: Kwiecien 05 2010 20:27:23
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Mon, 5 Apr 2010 10:59:53 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a):

Dnia Mon, 05 Apr 2010 10:28:11 +0200, jerzu napisał(a):

Popowo Toruńskie/Łysomice to właśnie ta obwodnica.
Tzn. cudów się nie spodziewaj po tej drodze, ale to tylko kawałek.

Dodam że można tam czasem stracić godzinę na odcinku Grębocin-Łysomice
przez światła na DK1 i dodatkową atrakcję w postaci przejazdu
kolejowego.

Chyba, że się ma mapę (nawi) i mózg, wtedy sie je ładnie objeżdża :D

Owocową na Lipniczki?

If yes - jaki stan nawierzchni?

15 Data: Kwiecien 06 2010 23:53:39
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 5 Apr 2010 20:27:23 +0200, ALGI napisał(a):

Chyba, że się ma mapę (nawi) i mózg, wtedy sie je ładnie objeżdża :D

Owocową na Lipniczki?
If yes - jaki stan nawierzchni?

A nie wiem która, ale nawierzchnia całkiem fajna.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

16 Data: Kwiecien 05 2010 13:17:38
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Tomasz Pyra 

jerzu pisze:

On Sun, 04 Apr 2010 20:33:15 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Popowo Toruńskie/Łysomice to właśnie ta obwodnica.
Tzn. cudów się nie spodziewaj po tej drodze, ale to tylko kawałek.

Dodam że można tam czasem stracić godzinę na odcinku Grębocin-Łysomice
przez światła na DK1 i dodatkową atrakcję w postaci przejazdu
kolejowego.

Tam gdzieś przed tym skrzyżowaniem jest odbicie w prawo - 200m szutrem, potem wyjeżdża się na asfaltową drogę która biegnie równolegle do DK1 - tory przejeżdża się jakieś 2-3km dalej i już się wraca na DK1.

W razie dużych korków widzę na mapie że zaraz za Popowem Toruńskim w prawo na Zakrzewko - tylko to już raczej CB trzeba mieć żeby wiedzieć czy warto.

17 Data: Kwiecien 05 2010 21:01:10
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Artur Maśląg 

Tomasz Pyra pisze:

jerzu pisze:
On Sun, 04 Apr 2010 20:33:15 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Popowo Toruńskie/Łysomice to właśnie ta obwodnica.
Tzn. cudów się nie spodziewaj po tej drodze, ale to tylko kawałek.

Dodam że można tam czasem stracić godzinę na odcinku Grębocin-Łysomice
przez światła na DK1 i dodatkową atrakcję w postaci przejazdu
kolejowego.

Tam gdzieś przed tym skrzyżowaniem jest odbicie w prawo - 200m szutrem, potem wyjeżdża się na asfaltową drogę która biegnie równolegle do DK1 - tory przejeżdża się jakieś 2-3km dalej i już się wraca na DK1.

200 metrów? Ha, ha, ha. Ten powrót to pewnie w Ostaszewie?
Już widzę, jak ktoś z rodziną jedzie po szutrze w nieznanym miejscu,
ryzykując złapanie gumy.

W razie dużych korków widzę na mapie że zaraz za Popowem Toruńskim w prawo na Zakrzewko - tylko to już raczej CB trzeba mieć żeby wiedzieć czy warto.

Bez sensu - zdecydowanie lepiej obrać wcześniej opisana opcję
- Sierpc, Rypin, Golub-Dobrzyń, Wąbrzeźno. Jedzie się całkiem
miło itd.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

18 Data: Kwiecien 05 2010 21:59:45
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Tomasz Pyra 

Artur Maśląg pisze:

200 metrów? Ha, ha, ha. Ten powrót to pewnie w Ostaszewie?
Już widzę, jak ktoś z rodziną jedzie po szutrze w nieznanym miejscu,
ryzykując złapanie gumy.

To normalna droga między domami, tyle że nie jest asfaltowa - ludzie tam mieszkają, codziennie dojeżdżają do pracy i przeciętny pojazd spokojnie da radę ;)
Jak 200m taką drogą rodzi obawy o katastrofę rodzinnej wycieczki, to raczej jest to kwestia niskiej jakości ogumienia.


W razie dużych korków widzę na mapie że zaraz za Popowem Toruńskim w prawo na Zakrzewko - tylko to już raczej CB trzeba mieć żeby wiedzieć czy warto.

Bez sensu - zdecydowanie lepiej obrać wcześniej opisana opcję
- Sierpc, Rypin, Golub-Dobrzyń, Wąbrzeźno. Jedzie się całkiem
miło itd.

Zależy kto jaką jazdę lubi.
Google Maps mówią że przez Wąbrzeźno będzie jechał dłużej i ja się z tym zgadzam - a są to założenia jazdy zgodnie z przepisami.

Do tego ALGI coś tam pisał o jeżdżeniu 120km/h, a więc jeżeli planuje popędzić, to jadąc lepszymi drogami (DK10 i DK1) nadrobi jeszcze więcej niż tą 534.

Jadąc powoli może i lepiej będzie przez Wąbrzeźno, bo kilometrów jednak mniej. A Grudziądz jednak też lubi się zakorkować.

19 Data: Kwiecien 05 2010 22:21:37
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Artur Maśląg 

Tomasz Pyra pisze:
(...)

To normalna droga między domami, tyle że nie jest asfaltowa - ludzie tam mieszkają, codziennie dojeżdżają do pracy i przeciętny pojazd spokojnie da radę ;)
Jak 200m taką drogą rodzi obawy o katastrofę rodzinnej wycieczki, to raczej jest to kwestia niskiej jakości ogumienia.

Tak, tak, świetne tłumaczenie. Spróbuj kiedyś z tego skorzystać.
BTW - to nie jest 200 metrów.

Zależy kto jaką jazdę lubi.

Coś mi się wydaje, że mowa była o spokojnej i przewidywalnej jeździe
na wczasy.

Google Maps mówią że przez Wąbrzeźno będzie jechał dłużej i ja się z tym zgadzam - a są to założenia jazdy zgodnie z przepisami.

Google maps to można sobie w buty włożyć. Zapytaj NaviExpert i praktyki.

Do tego ALGI coś tam pisał o jeżdżeniu 120km/h, a więc jeżeli planuje popędzić, to jadąc lepszymi drogami (DK10 i DK1) nadrobi jeszcze więcej niż tą 534.

Ekhem - pisał o jeździe 120km/h DK7 (nie bardzo wiem gdzie) i średniej
rzędu 75km/h. Średnia w sumie możliwa to osiągnięcia, jak komuś zależy.

Jadąc powoli może i lepiej będzie przez Wąbrzeźno, bo kilometrów jednak mniej. A Grudziądz jednak też lubi się zakorkować.

Jakie powoli? Przez większość tej trasy lecisz względnie bezstresowo
w granicach prędkości dopuszczalnych. Zdecydowanie lepiej, niż ciągnąc
DK10 do Torunia (Lubicza) i na Łysomice/Gdańsk.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

20 Data: Kwiecien 05 2010 22:37:14
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

Jakie powoli? Przez większość tej trasy lecisz względnie bezstresowo
w granicach prędkości dopuszczalnych. Zdecydowanie lepiej, niż ciągnąc
DK10 do Torunia (Lubicza) i na Łysomice/Gdańsk.

Kurcze, niech jadą przez te Łysecyce. Będziesz na siłę nawracał i potem
trzeba będzie znowu kombinować jak wszyscy trasą zamków krzyżackich pojadą.

Najlepiej przez Toruń. Jeszcze lepiej przez Włocławek - w mieście jest
dwupasmówka i można 160 pomykać.

21 Data: Kwiecien 05 2010 22:54:53
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Artur Maśląg 

Przemek V pisze:
(...)

Kurcze, niech jadą przez te Łysecyce. Będziesz na siłę nawracał i potem trzeba będzie znowu kombinować jak wszyscy trasą zamków krzyżackich pojadą.

Dobra, już nie będę - niech sobie mistrzowie od google maps jeżdżą tymi
trasami :)

Najlepiej przez Toruń. Jeszcze lepiej przez Włocławek - w mieście jest dwupasmówka i można 160 pomykać.

Coś w tym jest ;)


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

22 Data: Kwiecien 06 2010 14:24:37
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: jerzu 

On Mon, 5 Apr 2010 22:37:14 +0200, "Przemek V"
 wrote:

Kurcze, niech jadą przez te Łysecyce. Będziesz na siłę nawracał i potem
trzeba będzie znowu kombinować jak wszyscy trasą zamków krzyżackich pojadą.

Dokładnie. Niech sobie jadą krajówkami. One są puste, szerokie, można
nimi gnać 1500 km/h.

Najlepiej przez Toruń. Jeszcze lepiej przez Włocławek - w mieście jest
dwupasmówka i można 160 pomykać.

Najlepsza trasa.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

23 Data: Kwiecien 05 2010 22:59:18
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Tomasz Pyra 

Artur Maśląg pisze:

Jak 200m taką drogą rodzi obawy o katastrofę rodzinnej wycieczki, to raczej jest to kwestia niskiej jakości ogumienia.

Tak, tak, świetne tłumaczenie. Spróbuj kiedyś z tego skorzystać.

Nie raz korzystałem - bez żadnych szczególnych emocji czy drżenia serca w trosce o stan techniczny pojazdu.

BTW - to nie jest 200 metrów.

W każdym razie na tyle mało, że nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia.
Może 150m, może 300.
Jak kogoś przeraża taka wizja to niech jedzie prosto asfaltem - przymusu skracania sobie drogi nie ma.

Zależy kto jaką jazdę lubi.

Coś mi się wydaje, że mowa była o spokojnej i przewidywalnej jeździe
na wczasy.

"staramy się jechać płynnie ~120km/h"

O ile przelotowa 120 na DK10 i DK1 to prędkość z którą wielu się porusza, to jadąc przez Wąbrzeźno już będzie ciężko, bo to dużo gorsza droga, bez poboczy i z większym natężeniem powolnego ruchu jakiś traktorów, rowerów itp.

Google Maps mówią że przez Wąbrzeźno będzie jechał dłużej i ja się z tym zgadzam - a są to założenia jazdy zgodnie z przepisami.

Google maps to można sobie w buty włożyć. Zapytaj NaviExpert i praktyki.

Ja w niedługim czasie (od kiedy otwarto całą A1) jechałem kilka razy przez Wąbrzeźno i coś około kilkunastu obwodnicą Torunia, to jakieś tam porównanie mam.

Jak ktoś lubi powoli, oszczędzając paliwo to przez Wąbrzeźno będzie miał krócej (a jeszcze krócej przez Brodnicę). Ale jak ktoś jeździ szybciej to po lepszej DK10/DK1 dojedzie szybciej.

24 Data: Kwiecien 05 2010 23:28:21
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Artur Maśląg 

Tomasz Pyra pisze:
(...)

Nie raz korzystałem - bez żadnych szczególnych emocji czy drżenia serca w trosce o stan techniczny pojazdu.

Gdybyś był naprawdę tak doświadczony w tym odcinku, to być nigdy nie
uderzał w troskę o stan techniczny pojazdu.

W każdym razie na tyle mało, że nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia.
Może 150m, może 300.
Jak kogoś przeraża taka wizja to niech jedzie prosto asfaltem - przymusu skracania sobie drogi nie ma.

Miś - jakie przeraża? Komu radzisz takie rozwiązania?

"staramy się jechać płynnie ~120km/h"

Tak, na DK7, a średnia 75km/h.

O ile przelotowa 120 na DK10 i DK1 to prędkość z którą wielu się porusza, to jadąc przez Wąbrzeźno już będzie ciężko, bo to dużo gorsza droga, bez poboczy i z większym natężeniem powolnego ruchu jakiś traktorów, rowerów itp.

Przestań opowiadać głodne kawałki. Ty zwyczajnie tymi trasami nie
podróżujesz (mowa o całości przebiegu).

Ja w niedługim czasie (od kiedy otwarto całą A1) jechałem kilka razy przez Wąbrzeźno i coś około kilkunastu obwodnicą Torunia, to jakieś tam porównanie mam.

Jakieś masz - to fakt ;)

Jak ktoś lubi powoli, oszczędzając paliwo to przez Wąbrzeźno będzie miał krócej (a jeszcze krócej przez Brodnicę). Ale jak ktoś jeździ szybciej to po lepszej DK10/DK1 dojedzie szybciej.

Miś - odcinek DK10 do DK1 zdecydowanie lepiej zrobić odbiciem z Sierpca
na Rypin itd.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

25 Data: Kwiecien 06 2010 01:31:52
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Tomasz Pyra 

Artur Maśląg pisze:

Tomasz Pyra pisze:
(...)
Nie raz korzystałem - bez żadnych szczególnych emocji czy drżenia serca w trosce o stan techniczny pojazdu.

Gdybyś był naprawdę tak doświadczony w tym odcinku, to być nigdy nie
uderzał w troskę o stan techniczny pojazdu.

To nie ja napisałem "Już widzę, jak ktoś z rodziną jedzie po szutrze w nieznanym miejscu, ryzykując złapanie gumy. "

Sprawnym pojazdem takie ryzyko jest pomijalne, więc spokojnie można jechać. Niesprawnym to nie wiem, bo nie jeżdżę takim, ale może faktycznie strach.
Ja tamtędy jeździłem już dziesiątki razy (zarówno do Warszawy jak i dalej na południe DK1), korek tym skrótem omijałem wielokrotnie i kawałek jak każdy inny - bez problemu do przejechania.
Najstraszniejsze co mnie tam spotkało to ubłocenie samochodu jak było mokro.

O ile przelotowa 120 na DK10 i DK1 to prędkość z którą wielu się porusza, to jadąc przez Wąbrzeźno już będzie ciężko, bo to dużo gorsza droga, bez poboczy i z większym natężeniem powolnego ruchu jakiś traktorów, rowerów itp.

Przestań opowiadać głodne kawałki. Ty zwyczajnie tymi trasami nie
podróżujesz (mowa o całości przebiegu).

Się znalazł wielki podróżnik co zna wszystkie drogi ;)

Jak się ktoś lubi wlec 60-70km/h w kolumnie to może i trasa bocznymi dróżkami jest ok. ALGI pisał że lubi 120km/h, a proponujesz mu jakąś lipę prowadzącą od wsi do wsi.
Przeczytaj sobie jego post jeszcze raz i on wcale nie pytał o spokojną wiejską dróżkę krajoznawczą, a o szybki przejazd.
A szybko to się jeździ szerokimi i prostymi drogami z poboczem.

Jak ktoś lubi powoli, oszczędzając paliwo to przez Wąbrzeźno będzie miał krócej (a jeszcze krócej przez Brodnicę). Ale jak ktoś jeździ szybciej to po lepszej DK10/DK1 dojedzie szybciej.

Miś - odcinek DK10 do DK1 zdecydowanie lepiej zrobić odbiciem z Sierpca
na Rypin itd.

Rowerem czy traktorem z całą pewnością tak, ale pytanie było o szybki przejazd samochodem.

26 Data: Kwiecien 06 2010 13:00:43
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Artur Maśląg 

Tomasz Pyra pisze:
(...)

To nie ja napisałem "Już widzę, jak ktoś z rodziną jedzie po szutrze w nieznanym miejscu, ryzykując złapanie gumy. "

Oczywiście, że nie Ty. Jak kiedyś złapiesz gumę wyładowany po dach
rodziną i gratami, to wtedy być może przyjdzie odrobina refleksji.

(...)
Się znalazł wielki podróżnik co zna wszystkie drogi ;)

Póki co, to nie ja tutaj się podpierałem Google Maps, a te drogi o
których chwilowo mowa znam dość dobrze od jakichś 20 lat.

Jak się ktoś lubi wlec 60-70km/h w kolumnie to może i trasa bocznymi dróżkami jest ok. ALGI pisał że lubi 120km/h, a proponujesz mu jakąś lipę prowadzącą od wsi do wsi.

Przejedź się tą znienawidzoną trasą, może odkryjesz coś ciekawego.

Przeczytaj sobie jego post jeszcze raz i on wcale nie pytał o spokojną wiejską dróżkę krajoznawczą, a o szybki przejazd.

Pytał jak najbardziej o spokojną i szybką trasę.

A szybko to się jeździ szerokimi i prostymi drogami z poboczem.

Naprawdę? Rozumiem, że DK10 będziesz leciał 120km/h z rowerami
na dachu? Zwalniać tam w miejscowość też nie trzeba?

Rowerem czy traktorem z całą pewnością tak, ale pytanie było o szybki przejazd samochodem.

Szybki przejazd samochodem, to niekoniecznie szybka jazda.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

27 Data: Kwiecien 06 2010 14:22:38
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: jerzu 

On Tue, 06 Apr 2010 01:31:52 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Jak się ktoś lubi wlec 60-70km/h w kolumnie to może i trasa bocznymi
dróżkami jest ok. ALGI pisał że lubi 120km/h, a proponujesz mu jakąś
lipę prowadzącą od wsi do wsi.

Prędzej pojedzie te 120 km/h tą "lipą od wsi do wsi" niż na DK1 od
Łysomic do Grudziądza. Zwłaszcza w lipcową sobotę.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

28 Data: Kwiecien 06 2010 23:03:35
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Tue, 06 Apr 2010 14:22:38 +0200, jerzu napisał(a):



Prędzej pojedzie te 120 km/h tą "lipą od wsi do wsi" niż na DK1 od
Łysomic do Grudziądza. Zwłaszcza w lipcową sobotę.

A jak będzie z czerwcową? ;)
Bo powoli wychodzi na to że w tym roku z 3 razy będę nad morze leciał ....
Pierwszy wyjazd pradopodobnie 12 czerwca.

29 Data: Kwiecien 06 2010 22:59:49
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Tue, 06 Apr 2010 01:31:52 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):



Jak się ktoś lubi wlec 60-70km/h w kolumnie to może i trasa bocznymi
dróżkami jest ok. ALGI pisał że lubi 120km/h, a proponujesz mu jakąś
lipę prowadzącą od wsi do wsi.
Przeczytaj sobie jego post jeszcze raz i on wcale nie pytał o spokojną
wiejską dróżkę krajoznawczą, a o szybki przejazd.
A szybko to się jeździ szerokimi i prostymi drogami z poboczem.

Generalnie chodzi o to aby jechać "normalnie" gdzie normalnie dla mnie to
na dobrej drodze 120km/h - po prostu nie pajacuje (a i nie mam czym ;)  jak
niektórzy mistrzowie prostej po 160km/h ale też nie nie wlokę się jak
kapelusz 70km/h blokując ruch.

Natomiast do Muszyny w górach jechałem dużo drogami "żółtymi" na mapach i
jechało się bardzo przyjemnie - asfalt był bardzo dobry!

Podobnie mogę powiedzięć o wracaniu "na skos" z Łukowa do Warszawy - czyli
jakby "na Mińsk Maz." - pomimo iż to nie jest "czerwona prosta" jak
Lubelska DK17 to jedzie się bardzo fajnie i przyjemnie!

Natomiast przyznaje że nie lubie gdy stan nawierzchni jest kiepski - widzę
wielu zapierdalaczy w służbowych brykach po takich dziurach, tak mi się nie
chce naprawiać czegokolwiek, mimo iż mam dostęp do bardzo tanich części "z
pierwszej ręki" praktycznie prosto od producentów (w moim przypadku
zazwyczaj więcej płacę za robociznę :-)



 
Jak ktoś lubi powoli, oszczędzając paliwo to przez Wąbrzeźno będzie
miał krócej (a jeszcze krócej przez Brodnicę). Ale jak ktoś jeździ
szybciej to po lepszej DK10/DK1 dojedzie szybciej.

Miś - odcinek DK10 do DK1 zdecydowanie lepiej zrobić odbiciem z Sierpca
na Rypin itd.

Rowerem czy traktorem z całą pewnością tak, ale pytanie było o szybki
przejazd samochodem.

Tak się zastanawiam - czy w połowie czerwca będzie dużo na drogach
spowalniaczy typu traktor? (nie wiem, nie znam się, miastowy jestem ;-)

30 Data: Kwiecien 06 2010 23:01:55
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Tue, 06 Apr 2010 01:31:52 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

Artur Maśląg pisze:

Jak się ktoś lubi wlec 60-70km/h w kolumnie to może i trasa bocznymi
dróżkami jest ok.

Tu uzupełnie że tak jak pisałem - lubię bocznymi o ile jest nawierzchnia
dobra ale kolumna 60-70km mnie w.... denerwuje ;-)

31 Data: Kwiecien 06 2010 22:50:05
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Mon, 05 Apr 2010 22:21:37 +0200, Artur Maśląg napisał(a):



Google maps to można sobie w buty włożyć. Zapytaj NaviExpert i praktyki.

No właśnie - mapy z netu podają różne ciekawe czasy które nijak mają sie do
rzeczywistości.

Do tego ALGI coś tam pisał o jeżdżeniu 120km/h, a więc jeżeli planuje
popędzić, to jadąc lepszymi drogami (DK10 i DK1) nadrobi jeszcze więcej
niż tą 534.

Ekhem - pisał o jeździe 120km/h DK7 (nie bardzo wiem gdzie) i średniej
rzędu 75km/h. Średnia w sumie możliwa to osiągnięcia, jak komuś zależy.

Do 120 - czyli nawet jak znajdę ten dobry kawałek to nie jadę 140.....
Średnia wyjdzie jednak niższa jak tak sobie szacuje....

Dam taki przykład- jazda teraz w poniedziałek - wymazd 9:15 Warszawa-Bemowo
- przyjazd do Łukowa 10:58... trasą Lubelską i odbicie przed Garwolinem na
Stoczek Łukowski. Odległość chyba 126km/h - to mój spokojny styl jazdy choć
przyznam że było bardzo dobrze bo wyprzedzałem chyba poniżej 10 razy więc
nie było jakiegoś zwalniania za kimś...


Jadąc powoli może i lepiej będzie przez Wąbrzeźno, bo kilometrów jednak
mniej. A Grudziądz jednak też lubi się zakorkować.

Jakie powoli? Przez większość tej trasy lecisz względnie bezstresowo
w granicach prędkości dopuszczalnych. Zdecydowanie lepiej, niż ciągnąc
DK10 do Torunia (Lubicza) i na Łysomice/Gdańsk.

Ha! I po to ten wątek i dyskusja aby poznać Wasze odmienne opinie i
argumentacje :)

32 Data: Kwiecien 07 2010 08:42:16
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

ALGI pisze:
(...)

No właśnie - mapy z netu podają różne ciekawe czasy które nijak mają sie do
rzeczywistości.

Ano właśnie - NaviExpert o dziwo się doskonale w Polsce sprawdza.
Zdecydowanie lepiej niż typowa navi.

Do 120 - czyli nawet jak znajdę ten dobry kawałek to nie jadę 140.....
Średnia wyjdzie jednak niższa jak tak sobie szacuje....

Jak znam życie, to możesz liczyć na średnią w granicach 60 kilku, no,
może 70. Szybciej się raczej nie uda - chyba, że nocą :)

Ha! I po to ten wątek i dyskusja aby poznać Wasze odmienne opinie i
argumentacje :)

Gdzieś tu pisałeś, że będziesz jechał parę razy - sprawdź sobie każdą
z tych tras i sam oceń :)

33 Data: Kwiecien 10 2010 12:36:30
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Wed, 07 Apr 2010 08:42:16 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

ALGI pisze:
(...)
No właśnie - mapy z netu podają różne ciekawe czasy które nijak mają sie do
rzeczywistości.

Ano właśnie - NaviExpert o dziwo się doskonale w Polsce sprawdza.
Zdecydowanie lepiej niż typowa navi.

Dla mnie osobiście na Polskę jest bezkonkurencyjny. Na Europę natomiast
(pomimo iż jeszcze nie testowałem) wziąłbym i wyjął z szuflady zakurzonego
TomToma ;)

Do 120 - czyli nawet jak znajdę ten dobry kawałek to nie jadę 140.....
Średnia wyjdzie jednak niższa jak tak sobie szacuje....

Jak znam życie, to możesz liczyć na średnią w granicach 60 kilku, no,
może 70. Szybciej się raczej nie uda - chyba, że nocą :)

Najbardziej i tak mnie wkurzają jak są wahadła. W zeszłym roku jechaliśmy z
firmy na Bydgoszcz i dobrze że ktoś nam powiedział o chyba 7miu wahadłach
więc jechaliśmy innaczej ........


Ha! I po to ten wątek i dyskusja aby poznać Wasze odmienne opinie i
argumentacje :)

Gdzieś tu pisałeś, że będziesz jechał parę razy - sprawdź sobie każdą
z tych tras i sam oceń :)

Generalnie DK7 zawsze jeździłem od wielu lat. Po prostu wcześniej A1 nie
było więc......... nie było takiej opcji ~:-)
Tak sobie myślę że A1 pojadę... teraz jeszcze dojazd do tej A1 muszę wybrać
;)

34 Data: Kwiecien 06 2010 22:43:42
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Mon, 05 Apr 2010 21:59:45 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):



Do tego ALGI coś tam pisał o jeżdżeniu 120km/h, a więc jeżeli planuje
popędzić, to jadąc lepszymi drogami (DK10 i DK1) nadrobi jeszcze więcej
niż tą 534.

Powiedzmy _do_ 120km/h.... wiadomo że będzie sporo wolniej gdzie trzeba...
Po prostu zakładam brak jazdy np. 140km/h nawet na A1....

 
Jadąc powoli może i lepiej będzie przez Wąbrzeźno, bo kilometrów jednak
mniej. A Grudziądz jednak też lubi się zakorkować.

No właśnie - tego miasta w ogóle nie znam a wyjeżdżająz z Wawy o 6:00 to
tam się będzie pewnie koło 9tej?

35 Data: Kwiecien 06 2010 23:54:20
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 05 Apr 2010 21:01:10 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

200 metrów? Ha, ha, ha. Ten powrót to pewnie w Ostaszewie?
Już widzę, jak ktoś z rodziną jedzie po szutrze w nieznanym miejscu,
ryzykując złapanie gumy.

No ba, przeciez kazdy wie, że poza asfaltem auta się psują.

Poza tym tam nie ma szutru.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

36 Data: Kwiecien 04 2010 22:02:52
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Michal Jankowski 

ALGI  writes:

Wygląda na to że wszystko, oprócz czynnika ekonomicznego w sensie opłaty,
przemawia wersją A1. A jeżeli ruch byłby płynny (w końcu z samego rana
jedziemy DK10 a potem w dzien już jak ruch się zwiększy to A1) to może
różnica w spalaniu pokryje nawet ten koszt opłaty za A1, a zawsze to
przyjemniej, szybciej i co ważne, bez dziur ;-)..

Jak nie ma korkow i jedziesz z szybkoscia zblizona do legalnej to na
autostradzie spalisz oczywiscie wiecej. 40 km/h szybciej robi duza
roznice. (*)

Ale ja bym jechal autostrada tak czy owak. Z tym, ze jesli chcesz
jechac dziesiatka az pod Torun, to koniecznie dopytaj sie przed
wyjazdem o sytuacje - tam buduja A1 i moga byc utrudnienia. Zamiast
tego mozna pojechac do Grudziadza przez Rypin, boczne drogi, ale za to
bez korkow.

  MJ
(*) Swoja droga, sprawdzialem to na kilku samochodach, kilku
kierowcach i 2 polskich autostradach (A1 i A2): o ile jadac 100 km/h
"zwykla szosa" jestesmy bez przerwy wyprzedzani, 110 na szosie typu
gierkowka tez, o tyle jazda 135-140 km/h na autostradzie oznacza, ze
samemu trzeba wyprzedzac, a wyprzedzajacych mozna na palcach jednej
reki policzyc...

37 Data: Kwiecien 04 2010 23:27:26
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Sun, 04 Apr 2010 22:02:52 +0200, Michal Jankowski napisał(a):

ALGI  writes:

Jak nie ma korkow i jedziesz z szybkoscia zblizona do legalnej to na
autostradzie spalisz oczywiscie wiecej. 40 km/h szybciej robi duza
roznice. (*)

No właśnie... załóżmy że jadę full legal 130km/h...
Ale końcu jadę non stop na 5tym biegu... bez zwalniania i przyspieszania.

Jadąc DK7 będzie wolniej ale co chwile redukcja i but aby wyprzedzić......
co chwile zwalnianie przed foto, albo jakieś miejscowości i światła....
albo się trafi jakiś traktor i nie będzie można wyprzedzić przez jakiś
moment... tu będzie zdecydowanie więcej "przyspieszania" a to wiadomo że
silnik musi rozbujać tą ponad tonę....

Do tego zawsze jeździłem na Pb a teraz może pojadę na LPG więc będzie sporo
taniej ;-)

Ale ja bym jechal autostrada tak czy owak. Z tym, ze jesli chcesz
jechac dziesiatka az pod Torun, to koniecznie dopytaj sie przed
wyjazdem o sytuacje - tam buduja A1 i moga byc utrudnienia. Zamiast
tego mozna pojechac do Grudziadza przez Rypin, boczne drogi, ale za to
bez korkow.

To spodziewajcie się takiego pytania w czerwcu ;-)


 
  MJ
(*) Swoja droga, sprawdzialem to na kilku samochodach, kilku
kierowcach i 2 polskich autostradach (A1 i A2): o ile jadac 100 km/h
"zwykla szosa" jestesmy bez przerwy wyprzedzani, 110 na szosie typu
gierkowka tez, o tyle jazda 135-140 km/h na autostradzie oznacza, ze
samemu trzeba wyprzedzac, a wyprzedzajacych mozna na palcach jednej
reki policzyc...

Bo jakoś tak jest że 120km/h jest "najpopularniejszą" prędkością.... z tego
co pamiętam to po prostu do tej prędkości wzrost spalania do prędkości
dotarcia jest jakiś sensowny a już 140km/h daje minimalne oszczędności
czasowe za to już o wiele większy wzrost spalania i się "nie
kalkuluje".....
Stąd podejrzewam że większość stara się w trasie jechać do 120km/h....
Zauważyłem że większość osób które popylają po 180km/h po prostu nie płacą
za paliwo tylko im firma płaci... większość to służbówki.....

38 Data: Kwiecien 04 2010 21:48:33
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Michal Jankowski 

Te wszystkie rozwazania sa bardzo dobre teoretycznie. 2 lata temu
jechalem w sobote tam siodemka, to wdepnalem w godzinny korek od
niczego w Bogaczewie, dwugodzinny przed Gdanskiem i godzinny w Pucku.

Wracalem przez Malbork (autostrady jeszcze nie bylo), to z godzinna
przerwa na obiad po 11 godzinach podrozy bylem w Mlawie.

  MJ

39 Data: Kwiecien 04 2010 23:32:14
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Sun, 04 Apr 2010 21:48:33 +0200, Michal Jankowski napisał(a):

Te wszystkie rozwazania sa bardzo dobre teoretycznie. 2 lata temu
jechalem w sobote tam siodemka, to wdepnalem w godzinny korek od
niczego w Bogaczewie, dwugodzinny przed Gdanskiem i godzinny w Pucku.

Oczywiście że teoretyczne rozważania - stąd temat postu ;)

Wracalem przez Malbork (autostrady jeszcze nie bylo), to z godzinna
przerwa na obiad po 11 godzinach podrozy bylem w Mlawie.

Ja zazwyczaj wyjeżdżam o 6:00 w sobotę, w Ostródzie jem psa z budą
(McDonald's), omijam Trójmiasto obwodnicą do której uderzam przez Pruszcz,
potem tankuję za obwodnicą Trójmiasta i koło 13:00-13:30 jestem w
Karwii...jadąc normalnie a nie zapieprzając jak debil....
Choć 2 lata temu byłem po 14:00... złapało nas takie urwanie chmury już pod
końcówkę że wycieraczki nie wyrabiały, widoczność jak podczas gęstej mgły
że każdy toczył się z 20km/h.... a duża część osób po prostu stawała aby
przeczekać urwanie chmury....

40 Data: Kwiecien 07 2010 11:58:06
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Michal Jankowski 

ALGI  writes:

Dnia Sun, 04 Apr 2010 21:48:33 +0200, Michal Jankowski napisał(a):

Te wszystkie rozwazania sa bardzo dobre teoretycznie. 2 lata temu
jechalem w sobote tam siodemka, to wdepnalem w godzinny korek od
niczego w Bogaczewie, dwugodzinny przed Gdanskiem i godzinny w Pucku.


Ja zazwyczaj wyjeżdżam o 6:00 w sobotę, w Ostródzie jem psa z budą
(McDonald's), omijam Trójmiasto obwodnicą do której uderzam przez Pruszcz,

Hehe. Z korka na siodemce ucieklem wtedy do Pruszcza i to dopiero byl
wielki błąd.

  MJ

41 Data: Kwiecien 05 2010 10:23:05
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: jerzu 

On Sun, 4 Apr 2010 16:22:17 +0200, ALGI  wrote:

I tak

1) jedziemy 7mką
odległość 427km
czas 5h41m
średnia 75km/h

2) jedziemy do A1 i potem autostradą (dopłata +17,50zł)
odległość 425km
czas 5h34m
średnia 76km/h

Te czasy są mało realne w lipcową sobotę.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

42 Data: Kwiecien 05 2010 20:38:20
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Mon, 05 Apr 2010 10:23:05 +0200, jerzu napisał(a):

On Sun, 4 Apr 2010 16:22:17 +0200, ALGI  wrote:

I tak

1) jedziemy 7mką
odległość 427km
czas 5h41m
średnia 75km/h

2) jedziemy do A1 i potem autostradą (dopłata +17,50zł)
odległość 425km
czas 5h34m
średnia 76km/h

Te czasy są mało realne w lipcową sobotę.

Te czasy to przy założeniu że nigdzie nie wysiadamy..... nie tankujemy - to
czysta jazda.
I są realne bo zawsze wyjeżdżam o 6:00 z Warszawy (no ale jestem "na
wylocie" bo na Bemowie) i dojeżdżam około 12stej ale po drodze tankowanie i
przerwa na rozprostowanie kości / żarcie kotleta w Mc'u w Ostródzie (a tam
często traci się czas na znalezienie miejsca do zaparkowania) ... więc
razem max.  godzina na te przerwy..... tyle że to do Karwii więc do
Jastarni trochę dłużej.....

43 Data: Kwiecien 05 2010 22:01:11
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: Tomasz Pyra 

jerzu pisze:

On Sun, 4 Apr 2010 16:22:17 +0200, ALGI  wrote:

I tak

1) jedziemy 7mką
odległość 427km
czas 5h41m
średnia 75km/h

2) jedziemy do A1 i potem autostradą (dopłata +17,50zł)
odległość 425km
czas 5h34m
średnia 76km/h

Te czasy są mało realne w lipcową sobotę.

Na urlop jedzie, więc zakładam że się mu nie spieszy ;)
Fakt że te czasy, to mogą nie być wystarczające nawet odcinek Gdynia-Władysławowo.

44 Data: Kwiecien 06 2010 23:08:14
Temat: Re: Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne
Autor: ALGI 

Dnia Mon, 05 Apr 2010 22:01:11 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):


I tak

1) jedziemy 7mką
odległość 427km
czas 5h41m
średnia 75km/h

2) jedziemy do A1 i potem autostradą (dopłata +17,50zł)
odległość 425km
czas 5h34m
średnia 76km/h

Te czasy są mało realne w lipcową sobotę.

Na urlop jedzie, więc zakładam że się mu nie spieszy ;)

Dobrze zakładasz :)
Zresztą jeszcze muszę coś ustalić bo nie wiem czy w ogóle jest sens być na
miejscu przed 14sta ......

Dodajmy że będę jechał z rowerami na dachu.....
A że nigdy z takim czyms nie jechałem, to pytam bardziej doświadczonych
kolegów czy są jakieś ważne zalecenia? (typu: nie wjeżdżaj do McDrive'a ;)
???

Fakt że te czasy, to mogą nie być wystarczające nawet odcinek
Gdynia-Władysławowo.

No coż.. do Karwii wielokrotnie jeździłem i się dawało - co prawda czasami
przez Krokową ale czasami przez Władka i jakoś strasznie w korku nie stałem
(pamiętam jak stałem ale to z 10 lat temu jako pasażer.....).

Czy powyższe obawy także dotyczą czerwca? Bo wychodzi że pierwszy wypad mi
jeszcze przed lipcem wypadnie....

Trasa Warszawa-Jastarnia - rozważania teoretyczne



Grupy dyskusyjne