Witajcie. Planuje zakup autka. Rozpatruję za i przeciw silników diesla i
benzyny. Pomijając koszt zakupu i spalania paliwa, to chciałbym zapytać o zalety
i wady w/w silników.
Czytałem że obecne diesle nie są tak trwałe i niezawodne jak kiedyś. Nie robi
się już silników które przejadą milion kilometrów. Ale z drugiej strony czy
turbo-benzyna jest równie trwała co benzynowy silnik bez doładowania ?
[to nie jest pytanie retoryczne - proszę o odpowiedź] Co będzie trwalsze: TD czy
TB (zakładając zalecaną przez producenta eksploatację) ?

Konkretnie chodzi o silniki VV 2.0 TFSI (180 koni, lub 1.8 160 koni) oraz 2.0
TDI (170 koni lub 143 koni)

Samochód będzie z drugiej ręki, więc ewentualna awaryjność będzie mieć znaczenie.
O ile jestem w stanie przekalkulować koszt paliwa w obu silnikach, o tyle koszt
przeglądów/napraw itp już nie...
Proszę zatem o rzeczowe porównanie, lub wypowiedź choćby n.t. jednego z w/w
silników.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Użytkownik "Janek" <

Konkretnie chodzi o silniki VV 2.0 TFSI (180 koni, lub 1.8 160 koni) oraz 2.0
TDI (170 koni lub 143 koni)

Nawet dziewczyny wiedzą, że niemiecki silnik jest niemiecki i potrzebuje oleju do niemieckiego silnika, paliwa do niemieckiego silnika i musi jeździć po niemieckich drogach.

W dniu 2011-10-22 01:04, Janek pisze:

Witajcie. Planuje zakup autka. Rozpatruję za i przeciw silników diesla i
benzyny. Pomijając koszt zakupu i spalania paliwa, to chciałbym zapytać o zalety
i wady w/w silników.
Czytałem że obecne diesle nie są tak trwałe i niezawodne jak kiedyś. Nie robi
się już silników które przejadą milion kilometrów. Ale z drugiej strony czy
turbo-benzyna jest równie trwała co benzynowy silnik bez doładowania ?
[to nie jest pytanie retoryczne - proszę o odpowiedź] Co będzie trwalsze: TD czy
TB (zakładając zalecaną przez producenta eksploatację) ?

Konkretnie chodzi o silniki VV 2.0 TFSI (180 koni, lub 1.8 160 koni) oraz 2.0
TDI (170 koni lub 143 koni)

Samochód będzie z drugiej ręki, więc ewentualna awaryjnoć będzie mieć znaczenie.
O ile jestem w stanie przekalkulować koszt paliwa w obu silnikach, o tyle koszt
przeglądów/napraw itp już nie...
Proszę zatem o rzeczowe porównanie, lub wypowiedź choćby n.t. jednego z w/w
silników.

Ja bym brał TB... po raz kolejny ;)

Najdroższym elementem w moim silniku jest turbo za 1500zł, nie ma dwumasy nie ma wtryskiwaczy za chore pieniądze, silnik nie pracuje tak że wstyd odpalać, nie hałasuje, moment obrotowy ma "trochę" szerzej dostępny niż w dieslu a więc dużo przyjemniej się jedzie niż TD.
Jeśli chodzi o zużycie paliwa w sumie to jest zbliżone, do tego można jeszcze gaz wstawić jak ktoś naprawdę dużo jeździ.
Jak dla mnie z tych dwóch to zdecydowanie TB. A biorąc pod uwagę to że gustujesz tylko w koncernie VAG to silnik 2.0TDI bym odpuścił.

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

begin Janek

Proszę zatem o rzeczowe porównanie, lub wypowiedź choćby n.t. jednego z
w/w silników.

100x już było. W dieslu trwalszy jest silnik jako taki, ale za to
potrafią pać wtryski czy pompa, które w przypadku diesla są droższe, a i
ryzyko awarii większe. Dwumasa też pada częściej w dieslu. Z kolei silnik
benzynowy sam w sobie jest delikatniejszy, ale trzeba go raczej mocno
katować, żeby padł przy sensownym przebiegu, ew. przegrzać czy jeździć
bez ciśnienia oleju. W obu potrafi pać oczywiście turbo. Poza tym diesel
zasadniczo mniej pali, czemu sprzyja także charakterystyka tych silników,
która zniechęca raczej do kręcenia pod odcięcie. Generalnie jak wolisz
mniejsze spalanie, ale za to większe ryzyko sporego, jednorazowego
wydatku, a przy tym lubisz jeździć na niskich obrotach, to kup diesla.
Jak lubisz jeździć dynamicznie, na wyższych obrotach to kup benzynowy, bo
diesel się do tego w ogóle nie nadaje. Ja bym kupił benzynowy, ale z
drugiej strony bez sensu kupić benzynowy i jeździć nim jak dieslem, na
niskich obrotach, bo efekt jest taki, że wtedy gorzej jedzie niż diesel i
więcej pali.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway