Użytkownik "Papkin" napisał w
Ale zastanawiam sie nad NNW - skladka ok 50zl rocznie ale suma raptem 10 000zl. Trzeba stracic 2 oczu by dostac tyle. Porazka, taka suma to g.... w porownaniu do uszczerbku na zdrowiu. Rezygnuje z NNW.
No i doszedlem do podobnych wnioskow.
Tak samo wciskaja ubezpiecznie zycia posiadacza pojazdu na 100k - tez bzdura co?
Niekoniecznie - np zona bedzie miala z czego splacac kredyt za dom.
Wypadki chodza po ludziach, bardziej to sensowne niz kupic sobie ubezpieczenie ktore wyplaci 200 zl.
A wy co myslicie o NNW? Przyda sie raptem w przypadku wlasnej szkody ale sumy sa rozne u roznych ubezpieczycieli (chyba 50k ktos dwal nawet). Wyciaganie pieniedzy a grozny wypadek z mojej winy raczej odstawiam miedzy bajki.
Ja bym tak nie odstawial, bo glupawki chodza po ludziach, ale i tak - jak przy tym zejdziesz to pieniadze ci nie beda potrzebne, chyba ze rodzinie na pogrzeb, jak zostaniesz inwalida to 10k zl bedzie znacznie za malo, a jak bedzie lekki wypadek to wyplata bedzie smieszna.
Troche inaczej moze ty wygladac jesli groszem nie smierdzisz, czesto jezdzisz z rodzina i grozi ci np polamanie czterech osob, przy wiekszej biedzie nawet 4000 moze sie przydac na drobne wydatki, czy badania.
Aczkolwiek niedawno pisalem o jakims sensowniejszym NNW.
J.