[tech] Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2.
1 | Data: Marzec 16 2007 17:25:44 |
Temat: [tech] Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | |
Autor: Hants | Witam ponownie. 2 |
Data: Marzec 16 2007 20:10:33 | Temat: Re: [tech] Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Ukaniu |
mile widziane, zwlaszcza ze nie mam zadnej praktycznej wiedzy z tej czesci silnika.. Na takie dictum pozostaje powiedzieć - taniej będzie to zrobić u mechanika. Ktos zasugerowal, ze problemem nadmiernego cisnienia moze byc pompa wody na uszczelniaczu-ogladalem wnikliwie, ale nie ma na niej zadnych przeciekow... Czy to mozliwe, ze zasysa, ale nie cieknie? Może mieć zniszczony wirnik i słabo tłoczy powodując przegrzanie. Gdyby przy okazji ktos tak lopatologicznie potrafilby wyjasnic, dlaczego przed zdjeciem paska 1 tlok musi byc w GMP, a znaczniki w jakichs dziwnych pozycjach (no wlasnie - jakich)- to byloby wspaniale. Z doswiadczenia wiem, ze rozrzad kreci sie bardzo ciezko, wiec raczej malo prawdopodobnym jest, ze go poprzestawiam.. Przesunięcie paska o 2 ząbki w niewłaściwą stronę zwykle powoduje już spotkanie zaworów z tłokami. Ustawia się w takiej pozycji jaką przewidział producent aby było widać naniesione znaczniki lub by istniała możliwość blokady. Rozrząd kręci się nadzwyczaj lekko jak się zdejmie pasek, szczególnie jeśli jakaś krzywka jest na swoim zboczu. Zakladam jednak, ze zwiazane jest to jeszcze z polozeniem walu korbowego.. Tu prosze o jakies praktyczne porady - co zrobic aby nie spieprzyc sobie calej roboty, czytam serwisowke i zaczynam powatpiewac w swa znajomosc jezykow obcych... Bez tego się nie obejdzie, producenci mają swoje sztuczki i trzeba iść krok po kroku by tego nie zniszczyć. Głowice trzeba umiejętnie odkręcić, zakwalifikować śruby, zbadać powierzchnię, właściwie skręcić ... Pozdrawiam Łukasz 3 |
Data: Marzec 17 2007 04:44:10 | Temat: Re: [tech] Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Hants | Na takie dictum pozostaje powiedzieć - taniej będzie to zrobić u mechanika. Mam troche inna wizje rzeczywistosci. Zycie nauczylo mnie, ze mechanik to nie zaden super-czlowiek z nadludzkimi mozliwosciami, tylko czlowiek przestrzegajacy (lub nie) w sumie prostych zasad. Juz widzialem mechanikow lamiacych zabki pod czujnikami abs przy wymianie wahaczy (bo o nie latwo zaprzec lom), zakladajacych polosie w skrzynie bez klipsow zabezpieczajacych ich wypadanie (bo po co? Klient zabuli za wymiane skrzyni..), etc.. Ja traktuje te wymiane uszczelki jako dobra zabawe - auto kosztowalo mnie tygodniowke, mam drugie, mam narzedzia i troche czasu - wiec czemu nie? Może mieć zniszczony wirnik i słabo tłoczy powodując przegrzanie. No wlasnie tloczy jak glupia, lekkie przegazowki przy otwartym korku chlodnicy rownaly sie malym fontannom w tejze.. Problemem jest cisnienie w ukladzie, temperatura to juz chyba wynik wyparowania i wyrzucenia z ukladu zbyt wiele plynu.. Przesunięcie paska o 2 ząbki w niewłaściwą stronę zwykle powoduje już spotkanie zaworów z tłokami. No to juz wiem dlaczego, teraz pozostaje tylko przemyslec "jak". Na kolach zebatych rozrzadu mam po dwa znaczniki i glowie sie w jakiej pozycji powinny sie znalezc. Swiec jeszcze nie zdjalem, ale chyba znajde ten gmp, oznacze kola rozrzadu wzgledem siebie i na dole pozycje walu korbowego - to powinno wystarczyc do poprawnego zlozenia? Bez tego się nie obejdzie, producenci mają swoje sztuczki i trzeba iść krok po kroku by tego nie zniszczyć. Otoz to. Głowice trzeba umiejętnie odkręcić, zakwalifikować śruby, zbadać powierzchnię, właściwie skręcić ... Mam tablice kolejnosci odkrecania i dokrecania.. Zdjeta glowice zawioze rowniez na inspekcje do zaufanego speca.. Pozdrawiam ŁukaszPozdrawiam Hants 4 |
Data: Marzec 17 2007 11:01:02 | Temat: Re: [tech] Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Ukaniu |
Na takie dictum pozostaje powiedzieć - taniej będzie to zrobić u mechanika. Poprostu poszukaj dobrego mechanika (wiem wiem prawie wszyscy na zachodzie). Dobry to znaczy z doświadczeniem bo bardzo drogo jest uczyć się na własnych błędnach. Np znajomemu z takim samym zapałem jak twój wysunęła się z ręki głowica i zrobiła się naprawdę niewielka rysa - ale w niefortunnym miejscu. Laik zamontował ją i okazało się że 2 dni jego pracy (to też nie darmo?) poszło na marne. Plus koszt części łącznie ze śrubami głowicy (bo są często jednorazowe), plus koszt dodatkowego planowania ... traktuje te wymiane uszczelki jako dobra zabawe - auto kosztowalo mnie tygodniowke, mam drugie, mam narzedzia i troche czasu - wiec czemu nie? To zmienia postać sprawy jednak czasem warto popracować następne 3 dni w zawodzie i zapłacić mechanikowi niż 3 dni zmarnować. ale jak jest zapał No wlasnie tloczy jak glupia, lekkie przegazowki przy otwartym korku chlodnicy rownaly sie malym fontannom w tejze.. Problemem jest cisnienie w ukladzie, temperatura to juz chyba wynik wyparowania i wyrzucenia z ukladu zbyt wiele plynu.. W ten sposób to nic nie stwierdzisz, a napewno nie to czy ona jest ok. Dziurę w uszczelce pod głowicą można sprawdzić bez rozbierania silnika, wystarczy zbadać czy nie wydostają się spaliny. Mechanik z doświadczeniem to będzie wiedział dokładnie jak. Przesunięcie paska o 2 ząbki w niewłaściwą stronę zwykle powoduje już No to juz wiem dlaczego, teraz pozostaje tylko przemyslec "jak". Na kolach zebatych rozrzadu mam po dwa znaczniki i glowie sie w jakiej pozycji powinny sie znalezc. Swiec jeszcze nie zdjalem, ale chyba znajde ten gmp, oznacze kola rozrzadu wzgledem siebie i na dole pozycje walu korbowego - to powinno wystarczyc do poprawnego zlozenia? W chwili kiedy pokryją się znaczniki na 3 kołach. Pamiętaj, że przed zdjęciem paska wszystko trzeba zablokować, najczęściej specjalnymi przyrządami. Głowice trzeba umiejętnie odkręcić, zakwalifikować śruby, zbadać powierzchnię, właściwie skręcić ... Skręcania głowicy to będzie najtrudniejsza sprawa w tej całej imprezie - trzeba robić dokładnie tak jak mówi producent. A i jeszcze trzeba bardzo umiejętnie obchodzić się z paskiem rozrządu itd. itp... Pozdrawiam Łukasz 5 |
Data: Marzec 17 2007 11:18:12 | Temat: Re: [tech] Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Hants | Poprostu poszukaj dobrego mechanika (wiem wiem prawie wszyscy na zachodzie). No wlasnie - nie wiem gdzie sie wszyscy pochowali, bo szukalem juz w kilku warszatach i pelno tu Litwinow.. To zmienia postać sprawy jednak czasem warto popracować następne 3 dni w zawodzie i zapłacić mechanikowi niż 3 dni zmarnować. ale jak jest zapał Tu wlasnie o ten zapal chodzi. Koszt wymiany uszczelki w angielskim warsztacie jest gigantyczny i przewyzsza wartosc auta i tygodniowe zarobki. Pozdrawiam Łukasz Pozdrawiam, Hants 6 |
Data: Marzec 17 2007 14:51:48 | Temat: Re: [tech] Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Ukaniu |
No wlasnie - nie wiem gdzie sie wszyscy pochowali, bo szukalem juz w kilku warszatach i pelno tu Litwinow.. Więc musisz poczytać dokładnie literaturę, kupić odpowiednie narzędzia by możliwa była naprawa/weryfikacja części i robić. Martwię sie tylko właśnie ta poprawnością weryfikacji - trudno przy braku doświadczenia zakwalifikować coś jako niedobre czy dobre jeśli nie ma ewidentnych braków. Tak jak z opisywaną wcześniej głowicą, jedna znikoma ryska i klops - gdyby była gdzie indziej nie było by z nią problemu. Jeśli jednak jest ktoś kto pomoże to sprawa prosta. Pozdrawiam Łukasz 7 |
Data: Marzec 17 2007 10:11:16 | Temat: Re: Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Hautameki | On 16 Mar, 18:25, "Hants" wrote: Witam ponownie. Najgorzej jest wtedy, kiedy ktoś się zabiera za coś, o czym nie ma zielonego pojęcia. Wspólczucia dla silnika, pietno dla wlaściciela - domorosłego mechanika. Dobrze, że przy LPG nie majsterkujesz, bo jeszcze rodzina by ucierpiała. 8 |
Data: Marzec 17 2007 11:13:36 | Temat: Re: Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Hants | Najgorzej jest wtedy, kiedy ktoś się zabiera za coś, o czym nie ma Bo ja naleze do pokolenia tych zupelnie leworecznych, co to ani lopaty, ani srubokreta w zyciu nie widzieli i uwielbiaja psuc wszystko co zwiazane z mechanika. Zawsze musi byc ten pierwszy raz - tak bylo ze skrzynia biegow, z calym praktycznie zawieszeniem, elektryka itp. Nie pytam tu o zasadnosc przedsiewziecia, ale o kilka uzytecznych tipsow. Jesli z Twojej leworekiej perspektywy silnik zostal opracowany i zlozony przez gildie magow - to lepiej zachowaj dla siebie takie komentarze. Hants 9 |
Data: Marzec 17 2007 11:36:00 | Temat: Re: Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Hautameki | On 17 Mar, 12:13, "Hants" wrote: Zawsze musi byc ten pierwszy raz - tak bylo ze skrzynia biegow, z calym Są dobre i złe silniki, proste i skomplikowane. Ludzie, którzy je opracowali mają w tej materii większą wiedze niz ty, ja oraz cała reszta grupowiczów. Nie wiem za kogo sie uważasz, że podważasz kompetencje inżynierów przemysłu samochodowego. 10 |
Data: Marzec 17 2007 13:35:31 | Temat: Re: Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Bartek | Użytkownik "Hautameki" napisał w wiadomości Są dobre i złe silniki, proste i skomplikowane. Ludzie, którzy je Co podważa? napiał że zrobił by silnik lepszy? nie. zabral sie za robote, na ktora ma czas, ochote, wie jakie jest ryzyko. co w tym zlego? -- Pozdrawiam, Bartek 11 |
Data: Marzec 17 2007 17:44:48 | Temat: Re: Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Hautameki | On 17 Mar, 13:35, "Bartek" wrote: Użytkownik "Hautameki" napisał w Naucz się czytać ze zrozumieniem, a później zabieraj głos. A ryzyko jest takie, że silnik może rozpierdzielić, ale co tam, czasami się zdarza. Żeby później taki "specu" za naprawy innych samochodów się nie zabierał, kiedy ktoś go zapyta gdzie tanio wymienię rozrząd. 12 |
Data: Marzec 17 2007 13:33:17 | Temat: Re: Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Bartek | Użytkownik "Hautameki" napisał w wiadomości Najgorzej jest wtedy, kiedy ktoś się zabiera za coś, o czym nie ma No to Kurde, gratulacje dla ciebie i twojej rodziny. jak ci sie kontakt w domu zepsoje, i masz czas i ochote, to go nie naprawiasz, tylko dzwonisz po specjaliste, tak? jak kran ci kapie, to też dzwonisz po profi czlowieka, co by to naprawil? Kurde co to za Pier*^%$^&* - nie chcez, nie rob. ktos ma czas, ochote, stac go na to by sobie uszkodzic silnik, daj mu szanse sie pobawic. MNozesz pomoc - pomagaj. nie masz wiedzy i bojisz sie ryzyka - twoj problem. Jak bym tak podchodzil do sprawy, to nigdy bym sie nie zabral za naprawe glupiego malucha. -- Pozdrawiam, Bartek 13 |
Data: Marzec 17 2007 17:49:58 | Temat: Re: Uszczelka pod glowica. Wojna koreanska - czesc 2. | Autor: Hautameki | On 17 Mar, 13:33, "Bartek" wrote: Użytkownik "Hautameki" napisał w jak sie "zepsoje" to "pżyjdzie" specu i mi "nareperóje" jak kran ci kapie, to też dzwonisz po profi czlowieka, co by to naprawil? Ja nie mam problemu, wyraziłem tylko swoją opinię, nikomu nie zabraniam dłubania przy własnych silnikach. |