"Kierowca, który pod wpływem alkoholu spowoduje śmiertelny wypadek drogowy, otrzyma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze. Sąd będzie mógł dodatkowo zobowiązać go do zapłaty nawiązki w wysokości do 100 tys. zł lub świadczenia pieniężnego do 60 tys. zł."

Brak prawa jazdy pewnie będą mieli w dupie, ale kara finansowa może coś zdziała. Pod warunkiem oczywiście, że będzie ściągalna, a nie znowu wszyscy złożą się na fundusz.

- http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/431440,kto_utraci_prawo_jazdy_na_zawsze.html

--
Mateusz Bogusz

Dnia Sun, 27 Jun 2010 14:24:50 +0200, Karol Y napisał(a):

"Kierowca, który pod wpływem alkoholu spowoduje śmiertelny wypadek
drogowy, otrzyma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze. Sąd
będzie mógł dodatkowo zobowiązać go do zapłaty nawiązki w wysokości do
100 tys. zł lub świadczenia pieniężnego do 60 tys. zł."

kolejne działanie zastępcze...

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

W dniu 2010-06-27 14:36, Waldek Godel pisze:

Dnia Sun, 27 Jun 2010 14:24:50 +0200, Karol Y napisał(a):

"Kierowca, który pod wpływem alkoholu spowoduje śmiertelny wypadek
drogowy, otrzyma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze. Sąd
będzie mógł dodatkowo zobowiązać go do zapłaty nawiązki w wysokości do
100 tys. zł lub świadczenia pieniężnego do 60 tys. zł."

kolejne działanie zastępcze...

Rozważmy 4 przypadki:

Jeżdżenie bez uprawnień (ktoś jeszcze nie zrobił PJ)
Jeżdżenie bez dokumentu
Jeżdżenie przez pierwszy miesiąc po utracie (zabrali za punkty)
Jeżdżenie po tym, jak sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów

Każdy z nich jest zupełnie odmienny z punktu widzenia prawa.

Ten ostatni, to już poważne przestępstwo: nie zastosowanie się do
wyroku sądu. Jeśli to wprowadzą, to będzie kiepsko.
Trzeba będzie z tego kraju spieprzać. Tylko gdzie! Z punktu
widzenia infrastruktury drogowej to do Niemiec.

pozdro

megrims pisze:

Jeżdżenie po tym, jak sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów Każdy z nich jest zupełnie odmienny z punktu widzenia prawa.
Ten ostatni, to już poważne przestępstwo: nie zastosowanie się do
wyroku sądu. Jeśli to wprowadzą, to będzie kiepsko.
Trzeba będzie z tego kraju spieprzać. Tylko gdzie! Z punktu
widzenia infrastruktury drogowej to do Niemiec.

I w Niemczech mozna sobie jezdzic bez PJ dowoli??

Pozdrawiam
Pawel

W dniu 2010-06-27 14:51, DoQ pisze:

megrims pisze:

Jeżdżenie po tym, jak sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów Każdy z
nich jest zupełnie odmienny z punktu widzenia prawa.
Ten ostatni, to już poważne przestępstwo: nie zastosowanie się do
wyroku sądu. Jeśli to wprowadzą, to będzie kiepsko.
Trzeba będzie z tego kraju spieprzać. Tylko gdzie! Z punktu
widzenia infrastruktury drogowej to do Niemiec.

I w Niemczech mozna sobie jezdzic bez PJ dowoli??

W Niemczech aby dostać mandat, to na prawdę trzeba się postarać.
Sam miałem orzeczone Fahrverbot na 3 miesiące, dużo po Niemczech
jeździłem, parę razy video rejestrator kazał mi zjechać. Parę
fotek również mi zrobiło. I tu zdania nie zmienię. Polska policja
drogowa przy niemieckiej, to gestapo. To jak mówią, jak chodzą
i jak traktują innych, to wyłażą kompleksy i poczucie wyższości
Pana Władzy.

O francuskiej Policji nie mówię, bo to prawdziwi psychopaci
i brutale.

IMO u nas pod tym względem nie chodzi o bezpieczeństwo ale tylko
i wyłącznie o kase.

Na ostatnim szkoleniu w WORD (tym takim na -6 punktów) w WORD
w Poznaniu pan policjant z prewencji mówił, ze planują zrobić
coś takiego, że po przekroczeniu 25 punktów kierujący zostaje
skierowany na obowiązkowe i bezpłatne szkolenie do WORD.
I po takim szkoleniu punkty się zerują. Ale jeśli w ciągu
następnych 5 lat przekroczy 25 punktów, to zatrzymują uprawnienia
dożywotnio. Jeśli ktoś robi więcej niż 50000 km rocznie to IMO
bardzo trudno jest nie złapać tych 5 punktów w ciągu roku.

W czwartek w miejscowości Lotyń (między Jastrowiem a Szczecinkiem)
nagle patrze i co widze: zwykła suszarka policyjna Iskra-1 do tego
jakaś zwykła kamera powiązane sznurkami sobie wisi. Obok straż wiejska.
No to podjechałem i pytam czy się załapałem. Załapałem się, na 75 km/h.
W tym miejscu na drodze obowiązuje ograniczenie do 50 km/h/. No trudno.
W środku laptop dell (na oko taki sprzed 4 lat) i jakaś soft.
Rozmawiałem ze strażnikiem wiejskim jakieś 10 minut i przez ten czas
prawie każde auto się załapywało. Straznik wiejski z satysfakcją
stwierdził, ze jutro to wszystko będzie wysłane. I ktoś mi powie, ze
tu chodzi o bezpieczeństwo? No bez jaj.

megrims pisze:

I w Niemczech mozna sobie jezdzic bez PJ dowoli??>

W Niemczech aby dostać mandat, to na prawdę trzeba się postarać.
Sam miałem orzeczone Fahrverbot na 3 miesiące, dużo po Niemczech
jeździłem, parę razy video rejestrator kazał mi zjechać. Parę

I dalej jezdziles majac 3 miesieczny zakaz?
Jesli tak to czy zlapali cie w tym okresie?


Pozdrawiam
Pawel

W dniu 2010-06-27 15:35, DoQ pisze:

megrims pisze:

I w Niemczech mozna sobie jezdzic bez PJ dowoli??>

W Niemczech aby dostać mandat, to na prawdę trzeba się postarać.
Sam miałem orzeczone Fahrverbot na 3 miesiące, dużo po Niemczech
jeździłem, parę razy video rejestrator kazał mi zjechać. Parę

I dalej jezdziles majac 3 miesieczny zakaz?
Jesli tak to czy zlapali cie w tym okresie?

:) aż takim luzakiem, to nie jestem.
W tym czasie nie jeździłem do Niemiec. Na szczęście procedura
jest taka, że każą zadzwonić do siebie w ciągu roku i powiedzieć,
od kiedy te 3 miesiące się liczą. Zadzwoniłem i omijałem Niemcy.

pozdrawiam

megrims pisze:

I dalej jezdziles majac 3 miesieczny zakaz?
Jesli tak to czy zlapali cie w tym okresie?

:) aż takim luzakiem, to nie jestem.
W tym czasie nie jeździłem do Niemiec. Na szczęście procedura
jest taka, że każą zadzwonić do siebie w ciągu roku i powiedzieć,
od kiedy te 3 miesiące się liczą. Zadzwoniłem i omijałem Niemcy.

No widzisz, bo tam kierowanie pojazdem w momencie kiedy obowiazuje cie orzeczenie zakazu staje sie przestępstwem. Dlatego omijales Niemcy szerokim łukiem. U nas w Gestapo wykpisz się kilkusetzłotową grzywną i będziesz jeździł dalej. Powinienes jeszcze dodac, ze w tym liberalnym raju zwanym Niemcy otrzymanie zakazu prowadzenia nie jest wielką sztuką.

Pozdrawiam
Pawel

W dniu 2010-06-27 15:53, DoQ pisze:

megrims pisze:

I dalej jezdziles majac 3 miesieczny zakaz?
Jesli tak to czy zlapali cie w tym okresie?

:) aż takim luzakiem, to nie jestem.
W tym czasie nie jeździłem do Niemiec. Na szczęście procedura
jest taka, że każą zadzwonić do siebie w ciągu roku i powiedzieć,
od kiedy te 3 miesiące się liczą. Zadzwoniłem i omijałem Niemcy.

No widzisz, bo tam kierowanie pojazdem w momencie kiedy obowiazuje cie
orzeczenie zakazu staje sie przestępstwem. Dlatego omijales Niemcy
szerokim łukiem. U nas w Gestapo wykpisz się kilkusetzłotową grzywną i
będziesz jeździł dalej. Powinienes jeszcze dodac, ze w tym liberalnym
raju zwanym Niemcy otrzymanie zakazu prowadzenia nie jest wielką sztuką.

Masz racje. Ale jak wprowadzą te zmiany z tymi 25 punktami i 5 lat, to już wykpienie się grzywną nie będzie miało znaczenia. I Niemcy mają tą
infrastrukturę drogowa dobrą, a nie to co u nas.

Pozdrawiam
Pawel

megrims pisze:

Masz racje. Ale jak wprowadzą te zmiany z tymi 25 punktami i 5 lat, to już wykpienie się grzywną nie będzie miało znaczenia. I Niemcy mają tą
infrastrukturę drogowa dobrą, a nie to co u nas.

No widzisz, my tej infrastruktury nie mamy - niejako pomogli nam Niemcy "przekopujac nam działkę". Jednakze to ze jej nie mamy, nie znaczy ze mozna przeleciec z predkoscia dozwolona na niemieckiej autostradzie przez wioske gdzie masz 3x pasy, 4 skrzyzowania a poboczem ida dzieciaki ze szkoly.


Pozdrawiam
Paweł

W dniu 2010-06-27 18:39, DoQ pisze:

megrims pisze:

Masz racje. Ale jak wprowadzą te zmiany z tymi 25 punktami i 5 lat, to
już wykpienie się grzywną nie będzie miało znaczenia. I Niemcy mają tą
infrastrukturę drogowa dobrą, a nie to co u nas.

No widzisz, my tej infrastruktury nie mamy - niejako pomogli nam Niemcy
"przekopujac nam działkę". Jednakze to ze jej nie mamy, nie znaczy ze
mozna przeleciec z predkoscia dozwolona na niemieckiej autostradzie
przez wioske gdzie masz 3x pasy, 4 skrzyzowania a poboczem ida dzieciaki
ze szkoly.

Oczywiście. Zgadzam się z tym całkowicie.

On Sun, 27 Jun 2010 15:53:24 +0200,  DoQ wrote:

Powinienes jeszcze dodac, ze w tym liberalnym
raju zwanym Niemcy otrzymanie zakazu prowadzenia nie jest wielką sztuką.

Jest lub nie jest. Trzeba przekroczyc predkosc o co najmniej 30km/h.
Czyli 81km/h przez wies, albo jadac z umiarkowana predkoscia na
autostradzie nie zwolnic na ograniczeniu do 100 ..

J.

J.F. pisze:

On Sun, 27 Jun 2010 15:53:24 +0200,  DoQ wrote:

Powinienes jeszcze dodac, ze w tym liberalnym raju zwanym Niemcy otrzymanie zakazu prowadzenia nie jest wielką sztuką.

Jest lub nie jest. Trzeba przekroczyc predkosc o co najmniej 30km/h.
Czyli 81km/h przez wies, albo jadac z umiarkowana predkoscia na
autostradzie nie zwolnic na ograniczeniu do 100 ..

Czyli w ktorym miejscu nie jest?
Czy polskie Gestapo zawiesi ci PJ na miesiac za przekroczenie predkosci o 31km/h?


Pozdrawiam
Pawel

Dnia Sun, 27 Jun 2010 21:45:53 +0200, DoQ napisał(a):

Czy polskie Gestapo zawiesi ci PJ na miesiac za przekroczenie predkosci
o 31km/h?

za czterdzieste z rzędu - tak..

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

On Sun, 27 Jun 2010 21:45:53 +0200,  DoQ wrote:

J.F. pisze:

Powinienes jeszcze dodac, ze w tym liberalnym
raju zwanym Niemcy otrzymanie zakazu prowadzenia nie jest wielką sztuką.

Jest lub nie jest. Trzeba przekroczyc predkosc o co najmniej 30km/h.
Czyli 81km/h przez wies, albo jadac z umiarkowana predkoscia na
autostradzie nie zwolnic na ograniczeniu do 100 ..

Czyli w ktorym miejscu nie jest?

Mozemy sie dlugo klocic czy jest wielka sztuka tak sie pomylic w
ograniczeniu, czy wszyscy tak jezdza :-)

Czy polskie Gestapo zawiesi ci PJ na miesiac za przekroczenie predkosci
o 31km/h?

A pamietasz przypadek subaraka w Walbrzychu ? :-)

J.

J.F. pisze:

Mozemy sie dlugo klocic czy jest wielka sztuka tak sie pomylic w
ograniczeniu, czy wszyscy tak jezdza :-)

Wszyscy tak jeżdżą bo nikomu nic nie robią ;-)

Czy polskie Gestapo zawiesi ci PJ na miesiac za przekroczenie predkosci o 31km/h?

A pamietasz przypadek subaraka w Walbrzychu ? :-)

Tam goscie wykonali szereg poważnych wykroczeń i jechali "troszkę" więcej niz 80/50:)


Pozdrawiam
Paweł

Dnia Sun, 27 Jun 2010 15:21:06 +0200, megrims napisał(a):

Ale jeśli w ciągu
następnych 5 lat przekroczy 25 punktów, to zatrzymują uprawnienia
dożywotnio. Jeśli ktoś robi więcej niż 50000 km rocznie to IMO
bardzo trudno jest nie złapać tych 5 punktów w ciągu roku.

Masz chyba małe problemy z myśleniem. Po roku od przyznania punkty karne
ulegają skasowaniu.
Chyba że chciałeś napisać "25 punktów".

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 2010-06-27 15:51, MadMan pisze:

Dnia Sun, 27 Jun 2010 15:21:06 +0200, megrims napisał(a):

Ale jeśli w ciągu
następnych 5 lat przekroczy 25 punktów, to zatrzymują uprawnienia
dożywotnio. Jeśli ktoś robi więcej niż 50000 km rocznie to IMO
bardzo trudno jest nie złapać tych 5 punktów w ciągu roku.

Masz chyba małe problemy z myśleniem. Po roku od przyznania punkty karne
ulegają skasowaniu.
Chyba że chciałeś napisać "25 punktów".

Przez kolejne 5 lat punkty już się nie zerują co roku, ale dopiero po 5 latach.

Dnia Sun, 27 Jun 2010 16:15:42 +0200, megrims napisał(a):

Przez kolejne 5 lat punkty już się nie zerują co roku, ale dopiero po 5
latach.

Czy to jest jedna z proponowanych zmian?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 2010-06-27 17:17, MadMan pisze:

Dnia Sun, 27 Jun 2010 16:15:42 +0200, megrims napisał(a):

Przez kolejne 5 lat punkty już się nie zerują co roku, ale dopiero po 5
latach.

Czy to jest jedna z proponowanych zmian?

"Na ostatnim szkoleniu w WORD (tym takim na -6 punktów) w WORD
w Poznaniu pan policjant z prewencji mówił, ze planują zrobić
coś takiego, że po przekroczeniu 25 punktów kierujący zostaje
skierowany na obowiązkowe i bezpłatne szkolenie do WORD.
I po takim szkoleniu punkty się zerują. Ale jeśli w ciągu
następnych 5 lat przekroczy 25 punktów, to zatrzymują uprawnienia
dożywotnio. Jeśli ktoś robi więcej niż 50000 km rocznie to IMO
bardzo trudno jest nie złapać tych 5 punktów w ciągu roku. "

Tak zrozumiałem wywód pana policjanta z prewencji.
Już nie będzie dobrowolnych szkoleń w WORD aby odjąć sobie
6 punktów nie częściej niż raz na pół roku itp.
Tak myślę, ze w ciągu 6 lat bardzo dużo ludzi straci PJ.
Chyba, ze ktoś się zorientuje, że przesadzili.

Dnia Sun, 27 Jun 2010 17:24:04 +0200, megrims napisał(a):

Tak myślę, ze w ciągu 6 lat bardzo dużo ludzi straci PJ.
Chyba, ze ktoś się zorientuje, że przesadzili.

Albo ludzie się zorientują że przesadzają. Na drodze.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 2010-06-27 17:31, MadMan pisze:

Dnia Sun, 27 Jun 2010 17:24:04 +0200, megrims napisał(a):

Tak myślę, ze w ciągu 6 lat bardzo dużo ludzi straci PJ.
Chyba, ze ktoś się zorientuje, że przesadzili.

Albo ludzie się zorientują że przesadzają. Na drodze.

Zgodnie z przepisami z WRC do DC jedzie się 13 godzin.
I to informacja, którą podają policjanci z prewencji.
Rozumiem, że Ty właśnie tyle czasu jeździsz? No jakoś
nie do końca w to wierzę.

Ile osób tak jeździ? Bądźmy realistami. Dawno dawno
temu (15 lat) dawało się przejechać z POZ do DC (od
tabliczki do tabliczki) w czasie poniżej 3 godzin.
A2 z Konina do Strykowa nie było. Ruch był mniejszy,
fotoradarów praktycznie nie było i policji mniej.

Dzisiaj? Może już stary się zrobiłem, ale zajmuje
mi to teraz nie mniej niż 4 godziny. Mimo, że z POZ
do Strykowa jest A2. IMO dożywotnie zabieranie
uprawnień za 25 pkt przez rok i 25 pkt przez 5 lat
pod rząd uważam, za przesadę. A upomnienia od
Policji to od 10 lat nie dostałem. Oni nie znają
takiego słowa jak upomnienie. Takie też są wytyczne
KG, bo tu chodzi o kasę, a nie o bezpieczeństwo.

 A upomnienia od

Policji to od 10 lat nie dostałem. Oni nie znają
takiego słowa jak upomnienie. Takie też są wytyczne
KG, bo tu chodzi o kasę, a nie o bezpieczeństwo.

Bardzo dawno temu milicja zrobiła akcję. Transmitowała ją telewizja. Łapali na
drodze przekraczających prędkość. Tłumaczyli że nie wolno. Prosili żeby nie
jechali za szybko. Dawali upomnienia i puszczali wolno. Kilka kilometrów dalej
był następny patrol. Też łapali tych co przekraczali prędkość. W zasadzie to
byli tylko ci co dostali upomnienia. Zamiast kolejnej szansy były bardzo wysokie
mandaty. Niedawno dostałem upomnienie od policjanta. Stanąłem jak fizda.
Powiedział ze mam zaparkować jak człowiek i żebym czuł się jak bym dostał
upomnienie. Upomnienia są za bardzo drobne przewinienia. Za 80 na 50 ich nie
będzie, za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej też ich nie będzie. Jestem za tym
żeby walili głupkom kary z górnej półki. 

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

(ciach)
  Jestem za tym

żeby walili głupkom kary z górnej półki.

tak jest.
jestem za.

On 2010-06-27, megrims  wrote:

Tak myślę, ze w ciągu 6 lat bardzo dużo ludzi straci PJ.
Chyba, ze ktoś się zorientuje, że przesadzili.

Albo ludzie się zorientują że przesadzają. Na drodze.

Zgodnie z przepisami z WRC do DC jedzie się 13 godzin.
I to informacja, którą podają policjanci z prewencji.

O, następny uwierzył jakiemuś dziennikarzowi idiocie...

Krzysiek Kiełczewski

PS: Z WRC do DC jest 350km. Nawet jakbyś jechał 50km/h to przejedziesz w
siedem godzin - a na większości trasy masz ogrniczenie do 90/100km/h.

On 2010-06-27 19:59, Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2010-06-27,   wrote:

Tak myślę, ze w ciągu 6 lat bardzo dużo ludzi straci PJ.
Chyba, ze ktoś się zorientuje, że przesadzili.

Albo ludzie się zorientują że przesadzają. Na drodze.

Zgodnie z przepisami z WRC do DC jedzie się 13 godzin.
I to informacja, którą podają policjanci z prewencji.

O, następny uwierzył jakiemuś dziennikarzowi idiocie...

Krzysiek Kiełczewski

PS: Z WRC do DC jest 350km. Nawet jakbyś jechał 50km/h to przejedziesz w
siedem godzin - a na większości trasy masz ogrniczenie do 90/100km/h.

Powiedział to pan policjant z prewencji na szkoleniu w WORD
w Poznaniu (tym na -6 pkt.). Czy dorabiał jako dziennikarz - nie wiem.
Czy był idiotą? Nie wypowiadam się. Za krótko to trwało.

Poprzedni "instruktor" aspirant sztabowy Dariusz Fleischer z Sekcji
Prewencji KMP w Poznaniu (tego znałem dłużej) jest już na emeryturze.
Raczej idiotą nie był, a to samo mówił. Za 5 miesięcy jak się przejdę
na  kolejne -6 pkt, to obecnego "instruktora" poznam lepiej, to powiem
czy rokuje na idiotę czy nie.

On Sun, 27 Jun 2010 19:59:12 +0200,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2010-06-27, megrims  wrote:

Zgodnie z przepisami z WRC do DC jedzie się 13 godzin.
I to informacja, którą podają policjanci z prewencji.

O, następny uwierzył jakiemuś dziennikarzowi idiocie...
PS: Z WRC do DC jest 350km. Nawet jakbyś jechał 50km/h to przejedziesz w
siedem godzin - a na większości trasy masz ogrniczenie do 90/100km/h.

Pod warunkiem ze pojedziesz stale i rowno 50.
Pomijajac wypadki, to po drodze jest jeden przejazd kolejowy, ale
mozesz tez trafic na traktor, ktorego nie wyprzedzisz bo ciagla, bo
zakaz, bo skrzyzowanie. Zdarzalo mi sie tez stac pol godziny w korku z
powodu remontu.

Mysle jednak ze przecietnie to bym sie w 5-6h wyrobil jadac
przepisowo. Calkiem niezla jest ta trasa.

J.

On 2010-06-27, J.F  wrote:

O, następny uwierzył jakiemuś dziennikarzowi idiocie...
PS: Z WRC do DC jest 350km. Nawet jakbyś jechał 50km/h to przejedziesz w
siedem godzin - a na większości trasy masz ogrniczenie do 90/100km/h.

Pod warunkiem ze pojedziesz stale i rowno 50.

W zdecydowanej większości pojadę 90-100 zgodnie z przepisami.

Mysle jednak ze przecietnie to bym sie w 5-6h wyrobil jadac
przepisowo. Calkiem niezla jest ta trasa.

Dokładnie tak.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

megrims wrote:

Zgodnie z przepisami z WRC do DC jedzie się 13 godzin. I to informacja,
którą podają policjanci z prewencji. Rozumiem, że Ty właśnie tyle czasu
jeździsz? No jakoś nie do końca w to wierzę.

On przecież jeździ rowerem. ;-)

Ile osób tak jeździ? Bądźmy realistami.

Jakiś czas temu z nudów nakręciłem kamerką jazdę z dozwoloną prędkością
po Puławskiej (licznikowe 55 km/h). Jak będzie mi się chciało obrobić to
wrzucę. ;-)

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

Dnia 27 Jun 2010 20:16:35 GMT, to napisał(a):

Zgodnie z przepisami z WRC do DC jedzie się 13 godzin. I to informacja,
którą podają policjanci z prewencji. Rozumiem, że Ty właśnie tyle czasu
jeździsz? No jakoś nie do końca w to wierzę.

On przecież jeździ rowerem. ;-)

Rowerem, pociągiem, autobusem, samochodem... Co w związku z tym?
Co prawda samochodem z reguły blisko, ale w tym roku byłem już w
Warszawie i w Chełmie (czyli jakieś 750+1100 km). Mandatów póki co brak.
Może to dlatego że podczas jazdy używam mózgu a nie penisa?
Tym bardziej że raczej się nie wlekę jak ślimak - z tego co kojarzę w
drodze powrotnej z Warszawy miałem w Częstochowie średnią ponad 80 km/h
(włączając w to warszawskie korki). Przy trasie z ograniczeniem z reguły
do 100 km/h i radarami co jakiś czas i padającym miejscami śniegu to
chyba nienajgorszy wynik?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

MadMan wrote:

Rowerem, pociągiem, autobusem, samochodem... Co w związku z tym?

Masz taki, a nie inny punkt odniesienia.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

W dniu 2010-06-27 22:31, MadMan pisze:
(...)

Rowerem, pociągiem, autobusem, samochodem... Co w związku z tym?
Co prawda samochodem z reguły blisko, ale w tym roku byłem już w
Warszawie i w Chełmie (czyli jakieś 750+1100 km). Mandatów póki co brak.

Aha, mamy czerwiec i zrobione 2kkm samochodem. Masz rację, masz skalę
porównawczą :(

Może to dlatego że podczas jazdy używam mózgu a nie penisa?

.... Co w związku z tym?

Tym bardziej że raczej się nie wlekę jak ślimak - z tego co kojarzę w
drodze powrotnej z Warszawy miałem w Częstochowie średnią ponad 80 km/h
(włączając w to warszawskie korki). Przy trasie z ograniczeniem z reguły
do 100 km/h i radarami co jakiś czas i padającym miejscami śniegu to
chyba nienajgorszy wynik?

Na "gierkówce" średnia 80km/h to "nienajgorszy wynik"? Włączyłeś w to
stołeczne korki? Znaczy się ile - +godzina spędzona w stolicy?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia Tue, 29 Jun 2010 18:56:36 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Na "gierkówce" średnia 80km/h to "nienajgorszy wynik"? Włączyłeś w to
stołeczne korki? Znaczy się ile - +godzina spędzona w stolicy?

No to jest średnia z przejazdu Warszawa-Częstochowa, zatem jakby tak...

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 2010-06-29 21:12, MadMan pisze:

Dnia Tue, 29 Jun 2010 18:56:36 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Na "gierkówce" średnia 80km/h to "nienajgorszy wynik"? Włączyłeś w to
stołeczne korki? Znaczy się ile - +godzina spędzona w stolicy?

No to jest średnia z przejazdu Warszawa-Częstochowa, zatem jakby tak...

Pytam więc, ile tych korków włączyłeś do średniej. Ja ostatnio np. na
jakieś 300km spędziłem ponad godzinę na przejechanie DC (z południa na
północ).

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia Tue, 29 Jun 2010 21:32:59 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Na "gierkówce" średnia 80km/h to "nienajgorszy wynik"? Włączyłeś w to
stołeczne korki? Znaczy się ile - +godzina spędzona w stolicy?

No to jest średnia z przejazdu Warszawa-Częstochowa, zatem jakby tak...

Pytam więc, ile tych korków włączyłeś do średniej. Ja ostatnio np. na
jakieś 300km spędziłem ponad godzinę na przejechanie DC (z południa na
północ).

Odpowiadam zgodnie z prawdą - nie pamiętam. To jest po prostu to, co
zobaczyłem na komputerze w samochodzie w Częstochowie. Korków chyba
strasznych nie było, niemniej warunki na drodze co najwyżej takie sobie
(jednego TIRa wyprzedzałem w zasadzie "na ślepo").

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 2010-06-29 21:58, MadMan pisze:

Dnia Tue, 29 Jun 2010 21:32:59 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Na "gierkówce" średnia 80km/h to "nienajgorszy wynik"? Włączyłeś w to
stołeczne korki? Znaczy się ile - +godzina spędzona w stolicy?

No to jest średnia z przejazdu Warszawa-Częstochowa, zatem jakby tak...

Pytam więc, ile tych korków włączyłeś do średniej. Ja ostatnio np. na
jakieś 300km spędziłem ponad godzinę na przejechanie DC (z południa na
północ).

Odpowiadam zgodnie z prawdą - nie pamiętam. To jest po prostu to, co
zobaczyłem na komputerze w samochodzie w Częstochowie.

Znaczy się wartość merytoryczna tego jest minimalna, bądź w ogóle jej
nie ma.

Korków chyba
strasznych nie było, niemniej warunki na drodze co najwyżej takie sobie
(jednego TIRa wyprzedzałem w zasadzie "na ślepo").

LOL - przypomnę Twoje słowa "padającym miejscami śniegu" :) Jeżeli
padający miejscami śnieg to 'warunki na drodze co najwyżej takie
sobie', to tylko potwierdzasz to wcześniej już napisałem - nie jeździsz
samochodem i masz w związku z tym tym niewielkie o tym pojęcie.
W zeszłym roku w styczniu/lutym bywały dni, kiedy na "gierkówce" było
ciężko, ale nie w godzinach, w których w DC były korki.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

megrims pisze:
(...)

Zgodnie z przepisami z WRC do DC jedzie się 13 godzin.
I to informacja, którą podają policjanci z prewencji.
Rozumiem, że Ty właśnie tyle czasu jeździsz? No jakoś
nie do końca w to wierzę.

Tak, tak - co za kretynizmy. Jeszcze trochę, a ta legenda
stanie się rzeczywistością...

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Zgodnie z przepisami z WRC do DC jedzie się 13 godzin.
I to informacja, którą podają policjanci z prewencji.
Rozumiem, że Ty właśnie tyle czasu jeździsz? No jakoś
nie do końca w to wierzę.

Tak, tak - co za kretynizmy. Jeszcze trochę, a ta legenda
stanie się rzeczywistością...

Co nie?:)
345km/13h= ~26km/h - to chyba rowerem:)




Pozdrawiam
Pawel

W dniu 2010-06-28 16:24, DoQ pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Zgodnie z przepisami z WRC do DC jedzie się 13 godzin.
I to informacja, którą podają policjanci z prewencji.
Rozumiem, że Ty właśnie tyle czasu jeździsz? No jakoś
nie do końca w to wierzę.

Tak, tak - co za kretynizmy. Jeszcze trochę, a ta legenda
stanie się rzeczywistością...

Co nie?:)
345km/13h= ~26km/h - to chyba rowerem:)

Z tych 13 godzin już tutaj się parę razy nabijaliśmy, ale jak
widać mistrzowie kierownicy z tych plotek 'prawdę' stworzą.

Nawigacja mi podaje (zgodnie z przepisami) w okolice Międzyzdrojów
(670km) 8,5 godziny, a kretyni będą opowiadać o 13 godzinach do
Wrocka - w 13 godzin to ja zgodnie z przepisami obrócę w dwie strony
i jeszcze czasu zostanie...

Zapomniałem pewnie o tym, że nie chadzam na kursy zbijające punkty
i nie mam problemów z policją...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

MadMan wrote:

Tak myślę, ze w ciągu 6 lat bardzo dużo ludzi straci PJ. Chyba, ze ktoś
się zorientuje, że przesadzili.

Albo ludzie się zorientują że przesadzają. Na drodze.

Zmień wreszcie rower na samochód i przestań nudzić.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

On Sun, 27 Jun 2010 15:21:06 +0200,  megrims wrote:

I tu zdania nie zmienię. Polska policja
drogowa przy niemieckiej, to gestapo. To jak mówią, jak chodzą
i jak traktują innych, to wyłażą kompleksy i poczucie wyższości
Pana Władzy.

Zupelnie nie wiem skad ten wniosek, wiekszosc kontaktow mile wspominam
- kulturalni, grzeczni i malo biora :-)

W czwartek w miejscowości Lotyń (między Jastrowiem a Szczecinkiem)
nagle patrze i co widze: zwykła suszarka policyjna Iskra-1 do tego
jakaś zwykła kamera powiązane sznurkami sobie wisi. Obok straż wiejska.
No to podjechałem i pytam czy się załapałem. Załapałem się, na 75 km/h.
W tym miejscu na drodze obowiązuje ograniczenie do 50 km/h/. No trudno.
W środku laptop dell (na oko taki sprzed 4 lat) i jakaś soft.
Rozmawiałem ze strażnikiem wiejskim jakieś 10 minut i przez ten czas
prawie każde auto się załapywało. Straznik wiejski z satysfakcją
stwierdził, ze jutro to wszystko będzie wysłane. I ktoś mi powie, ze
tu chodzi o bezpieczeństwo? No bez jaj.

No wiesz, skoro jest ograniczenie do 50 to widac jest niebezpiecznie
:-P

J.

W dniu 2010-06-27 14:51, DoQ pisze:

megrims pisze:

IMO u nas pod tym względem nie chodzi o bezpieczeństwo ale tylko
i wyłącznie o kase.

Pomylka. Chodzi o przestrzeganie przepisow.

 Na ostatnim szkoleniu w WORD (tym takim na -6 punktów) w WORD
w Poznaniu pan policjant z prewencji mówił, ze planują zrobić
coś takiego, że po przekroczeniu 25 punktów kierujący zostaje
skierowany na obowiązkowe i bezpłatne szkolenie do WORD.
I po takim szkoleniu punkty się zerują. Ale jeśli w ciągu
następnych 5 lat przekroczy 25 punktów, to zatrzymują uprawnienia
dożywotnio. Jeśli ktoś robi więcej niż 50000 km rocznie to IMO
bardzo trudno jest nie złapać tych 5 punktów w ciągu roku.

Trudno uwierzyc.Ktos tak glupi ze nie potrafi zrozumiec dlaczego dostaje punkty karne jednak byl w stanie pojac jak otworzyc drzwi samochodu i zdac na prawo jazdy. To przeciez takie proste:wystarczy przestrzegac przepisy i nie bedzie zadnych punktow karnych.

 W czwartek w miejscowości Lotyń (między Jastrowiem a Szczecinkiem)
nagle patrze i co widze: zwykła suszarka policyjna Iskra-1 do tego
jakaś zwykła kamera powiązane sznurkami sobie wisi. Obok straż wiejska.
No to podjechałem i pytam czy się załapałem. Załapałem się, na 75 km/h.
W tym miejscu na drodze obowiązuje ograniczenie do 50 km/h/. No trudno.
W środku laptop dell (na oko taki sprzed 4 lat) i jakaś soft.
Rozmawiałem ze strażnikiem wiejskim jakieś 10 minut i przez ten czas
prawie każde auto się załapywało. Straznik wiejski z satysfakcją
stwierdził, ze jutro to wszystko będzie wysłane. I ktoś mi powie, ze
tu chodzi o bezpieczeństwo? No bez jaj.

Miejmy nadzieje ze wkrotce kazda wiocha zafunduje sobie obojetnie jak starego laptopa i suszarke i bedzie egzekwowac przepisy zelazna reka.
Maniaki ktore mysla ze oni wiedza lepiej, albo zmuszeni beda reszte zycia chodzic piechota,albo w koncu zrozumia, ze jak postawiono znak 50km/godz to nalezy jechac 50. Przekraczanie nakazanej predkosci o 50% to skrajny idiotyzm, a idiotow nalezy izolowac od spoleczenstwa.

W dniu 2010-06-28 13:28, Krzysztof pisze:

W dniu 2010-06-27 14:51, DoQ pisze:

megrims pisze:

IMO u nas pod tym względem nie chodzi o bezpieczeństwo ale tylko
i wyłącznie o kase.

Pomylka. Chodzi o przestrzeganie przepisow.

Na ostatnim szkoleniu w WORD (tym takim na -6 punktów) w WORD
w Poznaniu pan policjant z prewencji mówił, ze planują zrobić
coś takiego, że po przekroczeniu 25 punktów kierujący zostaje
skierowany na obowiązkowe i bezpłatne szkolenie do WORD.
I po takim szkoleniu punkty się zerują. Ale jeśli w ciągu
następnych 5 lat przekroczy 25 punktów, to zatrzymują uprawnienia
dożywotnio. Jeśli ktoś robi więcej niż 50000 km rocznie to IMO
bardzo trudno jest nie złapać tych 5 punktów w ciągu roku.

Trudno uwierzyc.Ktos tak glupi ze nie potrafi zrozumiec dlaczego dostaje
punkty karne jednak byl w stanie pojac jak otworzyc drzwi samochodu i
zdac na prawo jazdy. To przeciez takie proste:wystarczy przestrzegac
przepisy i nie bedzie zadnych punktow karnych.

W czwartek w miejscowości Lotyń (między Jastrowiem a Szczecinkiem)
nagle patrze i co widze: zwykła suszarka policyjna Iskra-1 do tego
jakaś zwykła kamera powiązane sznurkami sobie wisi. Obok straż wiejska.
No to podjechałem i pytam czy się załapałem. Załapałem się, na 75 km/h.
W tym miejscu na drodze obowiązuje ograniczenie do 50 km/h/. No trudno.
W środku laptop dell (na oko taki sprzed 4 lat) i jakaś soft.
Rozmawiałem ze strażnikiem wiejskim jakieś 10 minut i przez ten czas
prawie każde auto się załapywało. Straznik wiejski z satysfakcją
stwierdził, ze jutro to wszystko będzie wysłane. I ktoś mi powie, ze
tu chodzi o bezpieczeństwo? No bez jaj.

Miejmy nadzieje ze wkrotce kazda wiocha zafunduje sobie obojetnie jak
starego laptopa i suszarke i bedzie egzekwowac przepisy zelazna reka.
Maniaki ktore mysla ze oni wiedza lepiej, albo zmuszeni beda reszte
zycia chodzic piechota,albo w koncu zrozumia, ze jak postawiono znak
50km/godz to nalezy jechac 50. Przekraczanie nakazanej predkosci o 50%
to skrajny idiotyzm, a idiotow nalezy izolowac od spoleczenstwa.

Tak jest. Zgadzam się z tym bezwzględnie.

Dnia pięknego Mon, 28 Jun 2010 05:28:58 -0600, osobnik zwany Krzysztof
wystukał:

Miejmy nadzieje ze wkrotce kazda wiocha zafunduje sobie obojetnie jak
starego laptopa i suszarke i bedzie egzekwowac przepisy zelazna reka.
Maniaki ktore mysla ze oni wiedza lepiej, albo zmuszeni beda reszte
zycia chodzic piechota,albo w koncu zrozumia, ze jak postawiono znak
50km/godz to nalezy jechac 50. Przekraczanie nakazanej predkosci o 50%
to skrajny idiotyzm, a idiotow nalezy izolowac od spoleczenstwa.

jeśli masz na myśli idiotów stawiających ograniczenia to się zgadzam.
To co napisałeś powyżej jest klasycznym przykładem działania straży
wiejskich w celu wymuszenia haraczy zwanych mandatami. I nie ma to nic
wspólnego z bezpieczeństwem. Służy jedynie podreperowaniu kasy gminnej.
I właśnie przez takich idiotów większoć olewa ograniczenia gdzyż 99% z
nich nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Karol Y wrote:

"Kierowca, który pod wpływem alkoholu spowoduje śmiertelny wypadek
drogowy, otrzyma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze. Sąd
będzie mógł dodatkowo zobowiązać go do zapłaty nawiązki w wysokości do
100 tys. zł lub świadczenia pieniężnego do 60 tys. zł."

Ale durne, typowe zagranie pod (niezbyt myślącą) publikę.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

On 2010-06-27 14:52, to wrote:

Karol Y wrote:

"Kierowca, który pod wpływem alkoholu spowoduje śmiertelny wypadek
drogowy, otrzyma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze. Sąd
będzie mógł dodatkowo zobowiązać go do zapłaty nawiązki w wysokości do
100 tys. zł lub świadczenia pieniężnego do 60 tys. zł."

Ale durne, typowe zagranie pod (niezbyt myślącą) publikę.

Pod tym, to akurat mogę się podpisać.

Ile wypadków powodują dzieciaki wracając z imprezy,
a ile alkoholicy, których trzeba leczyć, i którym jest
wszystko jedno czy jadą trzeźwi czy nawaleni.