Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedz eń
1 | Data: Kwiecien 09 2009 20:49:25 |
Temat: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń 2 |
Data: Kwiecien 09 2009 21:51:10 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: bratPit |
Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń hmm a ten samochód nie ma ryglowania powoduj±cego że nawet wybicie szyby i ci±gnięcie za cyngiel nie powoduje otwarcia drzwi? brat 3 |
Data: Kwiecien 09 2009 13:12:26 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Bism | On 9 Kwi, 21:51, "bratPit" wrote: > Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń Tam chyba jest deadlock, ale autor sie obawia ze mu wybija szybe i wejda przez otwor po szybie. A potem juz hulaj dusza po bagazniku. 4 |
Data: Kwiecien 09 2009 22:19:38 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
A potem juz hulaj dusza po bagazniku. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 5 |
Data: Kwiecien 09 2009 22:20:33 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
hmm a ten samochód nie ma ryglowania powoduj±cego że nawet wybicie szyby i ci±gnięcie za cyngiel nie powoduje otwarcia drzwi? Za kwadrans sprawdzę, ale chyba nie ma. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 6 |
Data: Kwiecien 09 2009 22:28:42 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: bratPit |
hmm a ten samochód nie ma ryglowania powoduj±cego że nawet wybicie szyby i ci±gnięcie za cyngiel nie powoduje otwarcia drzwi? eee no znów, powinno mieć, w końcu to jednak Volvo, centralne od volvo OIDP montuj± w Bentley'ach ;-) brat 7 |
Data: Kwiecien 12 2009 20:40:36 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
eee no znów, powinno mieć, w końcu to jednak Volvo, Jest. Gdy mówiłem, że nie chcę zagl±dać do bagażnika, aby nie pokazywać tego, co w nim wiozę, patrzono na mnie ze zdziwieniem. Teraz już wiem, dlaczego... Sk±d miałem wiedzieć, że do bagażnika raczej trudno wej¶ć przez rozbite okienko?... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 8 |
Data: Kwiecien 09 2009 22:39:08 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Alex81 | In article
W sensie wybijesz szybę i będziesz ci±gn±ł za cyngiel? Szacuneczek :P -- Pzdr Alex 9 |
Data: Kwiecien 10 2009 22:55:38 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Za kwadrans sprawdzę, ale chyba nie ma. : W sensie wybijesz szybę i będziesz ci±gn±ł za cyngiel? Szacuneczek :P PLONKownica mówi, że znamy się. ;) Wsiadłem, zamkn±łem pilotem drzwi, poczekałem chwilę, usłyszałem ,,trzask'' i powoli sięgn±łem za cyngielki. Próbowałem wielu wariantów, w tym także sprawdziłem czujno¶ć alarmu. I uważam, że nie bez powodu patrzono na mnie jak na idiotę, :) gdy bałem się zagl±dania do bagażnika, w którym miałem swoje rzeczy... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 10 |
Data: Kwiecien 10 2009 12:12:17 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Krzysztof Szmergiel | Eneuel Leszek Ciszewski wrote: Za kwadrans sprawdzę, ale chyba nie ma. Jezeli po ok 20sek od zamkniecia drzwi slyszysz takie dodatkowe "klack", to jest deadlock. W samochodzie nad lusterkiem wstecznym masz przycisk z "samochodzikiem" - po wcisnieciu tego wylaczas wewnetrzny czujnik ruchu i deadlock. -- Krzysztof noSiG "The chance of the buttered side of the bread falling face down is directly proportional to the cost of the carpet." Murphy Law 11 |
Data: Kwiecien 10 2009 22:41:42 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Jezeli po ok 20sek od zamkniecia drzwi slyszysz takie dodatkowe "klack", to jest deadlock. Jest. W samochodzie nad lusterkiem wstecznym masz przycisk z "samochodzikiem" - po Też sprawdzę. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 12 |
Data: Kwiecien 10 2009 22:38:50 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
"bratPit" hmm a ten samochód nie ma ryglowania powoduj±cego że nawet wybicie szyby i ci±gnięcie za cyngiel nie powoduje otwarcia drzwi? Za kwadrans sprawdzę, ale chyba nie ma. Jest. Samochód ci±gle mnie zaskakuje czym¶ pozytywnym. :) Dzięki za podpowiedĽ i za otuchę tak zwan±. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 13 |
Data: Kwiecien 11 2009 11:09:55 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Przemek V |
Napisz koniecznie jak się jeĽdzi S40 po Twojej Mercedes. Jak przeżywasz przesiadkę na FWD? Jakież to fascynuj±ce zagadki techniczne kryje w sobie S40? Cała grupa żyła zakupem przez kilka miesięcy, parędziesi±t postów dziennie produkowałe¶ a tu taka cisza zapadła. 14 |
Data: Kwiecien 12 2009 20:37:30 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
Napisz koniecznie jak się jeĽdzi S40 po Twojej Mercedes. Gdy na durnowatej obwodnicy (po ?kwadransie? jazdy w prawo) przednie koła zaczęły uciekać na zewnątrz łuku, podświadomie sięgałem po atut RWD, który w tym wypadku dałby efekt dosłownie zabójczy... Jak już napisałem -- społeczeństwo w Stolicy jest wyrozumiałe i nikt na mnie nie trąbił, gdy ze strachu przed barierkami rekwirowałem kawałek lewego pasa, jadąc z szybkością około 120 km/h do 140 km/h... Piękne damy Samsunga itp. wrażenia z obu wystaw szybko zamieniły się w koszmar nocnej jazdy po czymś, co później nazwałem ,,obwodnicą śmierci''... Anna Monika Gres uderzyła w barierkę jadąc (sunąc się) bokiem, przewróciła samochód i spadła w przepaść, po czym spłonęła, ale nie dlatego boję się barierek... Żal mi samochodu... Dlatego nie starcza mi przepisowa szerokość 3.5 metra na durnowatych łukach przy ww. szybkości... Jakież to fascynuj±ce zagadki techniczne kryje w sobie S40? Plastyczny zderzak? Odstający kierunkowskaz, którym łatwo łomotnąć przy jeździe na styk? Cała grupa żyła zakupem przez kilka miesięcy, parędziesi±t postów Napiszę opowiadanie z wulgarnymi ;) słowami o Curves i posuwaniu młodych żonatek suwakami takimi jak Hue, dobieraniu pędzli i zszywaniu ;) tychże świeżo poślubionych kobiet w miejscu, w którym były przeze mnie przerżnięte... Mam parę tysięcy fotek do obrobienia w fotograficznej szopie... Boże!! Nawet mi łapy nie drżały, gdy z półmetrową strzelbą celowałem do żółtej laski... Pół nocy dzisiejszej szparowałem tło... Boże!! Jak ta dziewczyna jest piękna!!! Durnowate tło -- trochę niebieskie, trochę białe... Magia różdżek szopowych tylko na pierwszy rzut oka jest o niebo lepsza od koralikowej... Gdy obrabiam te fotki, staje mi :) notebook... 16 bitów na piksel... Na niektórych zdjęciach Tajka/Koreanka/Wietnamka (diabli wiedzą kto -- jak Wietnamka, to szuka w Polsce męża; jak Koreanka -- tylko pracy; Tajka chyba szuka oklasków -- uroda szokująca!) zajmuje całą Ocropną klatkę mojej czterystapięćdziesiatki... Istne piekło!!!! Początkowo obrabiałem fotki i zapisywałem TIFFki, później obrabiałem i wywalałem efekty do śmietnika... Jedna warstwa może zająć sześćdziesiąt megabajtów lub więcej, a fotkę warto składać z wielu warstw (stąd rżnięcie :) panny młodej na plastry, oddzielne posuwanie ;) każdej warstwy Hueami ;) i zszywanie wszystkiego w jedną całość) co zabiera miejsce na HDD w zastraszającym tempie... Na wystawie ponoć stałem zahipnotyzowany aż do momentu, gdy ktoś wybudził mnie pytaniem: -- Zrobiłeś zdjęcie <cenzura>? -- Nie. -- Nie było? <trochę inaczej powiedział> -- Nie, nie miała... Stałem w najdogodniejszym miejscu z wycelowaną lufą... Na ,,liczniku'' było 500 mm Sigmy... Przez głowę przeszła cała masa przemyśleń... Mogłem zejść na 150 mm lub zmienić obiektyw, nie mogłem odejść, bo nie było dokąd... Miałem swoje :) zadanie i wykonałem je. Jak ktoś ?złośliwie? zauważył -- on (czyli ja) ma/miał robić akty, nie antrakty. ;) Miałem w istocie testować obiektyw... A teraz zahipnotyzowany tracę wzrok przy obróbce tej Tajki, czy innej Żółtki... Śmiać mi się chce, bo jak tu ustawić balans bieli, przy takim kolorze skóry? ;) Gdy dziewczyna śmieje się (a śmieje się niechętnie -- wygląda wówczas śliczniej niż prześlicznie) jest na czym położyć pipetę, ale poza tym jest ciężko. ;) gorzej wypada chyba tylko sprawa z Czarną Panterką... No i ze zdrajczynią (z pieguską -- to z piosenki) też jest ciężko. ;) Wcześniej przesiedziałem (lub nawet przestałem) wiele godzin w ,,czytetlniach'' (empkikach i innych temu podobnych miejscach) i zaczytywałem się lekturą Helionu... Teraz posuwam ;) te panienki z przewodnikiem pani Ewy Prus... Tak wiem, mogłem przedstawić się jako Eneuel, nie jako Leszek, ale po pierwsze wcale nie wiem, czy na tej wystawie był obecny Eneuel czy Artemius, a po zerowe obawiałem się wejścia w zaklinanie (deklinację) słowa Eneuel... Być może nie doceniam ludzi, niesłusznie zauważając, iż męczy ich zaklęcie tego imienia w przypadkową ;) gramatykę oj_czystą... Ty w ogóle wiesz, co to deklinacja? Czym różni się od koniugacji? Wiesz, co to te całe Curves z ich wejściami oraz wyjściami i numerkami, ;) czym są posunięcia suwakami typu Hue? Co to za pędzle, którymi maskuje się zszycie mężatki w miejscu jej rżnięcia? ;) -=- Dziś poszedłem na spacer... I niewiele brakowało, a zostałbym przejechany przez jakiś durny samochód... Spacery są straszne!!! Niedziela, święto.. Największe/najważniejsze... (w połączeniu ze świętem ustanawianym przez ,,świętego'' ojca świętego -- świętem, którego nie dożył, do którego zabrakło mu 2 godzin i 23 minut, co jakby wskazuje na moją datę urodzin) A tu kilka samochodów naraz... Z ogromną szybkością... Boże!!! Ja idę sobie niemal śpiąc... W myślach strzelam do durnowatych gołębi, rozkoszuję się Słońcem, a tu nagle i niespodziewanie, zza jakiegoś ,,winkla'' ulicznego (przyznam, że to żaden winkiel -- po prostu się rozmarzyłem i zapomniałem, że włażę na obszar niebezpieczny) wypadają trzy samochody jadące z szybkością... A jakże -- ze trzy razy większą, niż dozwolona, bo w tym miejscu chyba jest znak ograniczający maksymalną szybkość do 40 km/h... Idę i zastanawiam się nad tym, dlaczego przeżyłem... Tyle razy mówiłem ludziom (ale ludzie są dziwni) że kładkę politechniczną (rwącą się znienacka) można by przedłużyć tak, aby dochodziła do osiedla nad ruchliwą ulicą... Wypadki nigdy (prawie nigdy) nie spadają jak grom z jasnego nieba! Zazwyczaj najpierw są jakieś ostrzenia takie jak to, opisane chwilę wcześniej... Pojąłem, że muszę uważać... Ze trzy dni temu miałem ochotę na szarżowanie na osiedlowej uliczce.. Uznałem, że takie coś jest skrajną głupotą, więc pojechałem spokojnie... I szybko połapałem, że gdybym zaszarżował, rozjechałbym dwójkę rowerzystów jadących bez jakiegokolwiek światełka... Parka pojechała spokojnie -- zapewne żadne z nich nie ma pojęcia o tym, że ,,głos wewnętrzny'' ;) (Duch ,,Święty''? -- to do kustosza Alfreda Butwiłowskiego z Wasilkowa) podpowiedział mi, iż mogę zaszaleć... Jakie to szczęście, że nad takimi ,,głosami'' panują ,,głosy zdrowego rozsądku''... -=- S40? Tanieje. :) Ale dla mnie kupienie samochodu teraz -- to istna głupota. Przemyślałem to wszystko pod koniec ubiegłego roku. Jeżdżenie z porąbanym :) FwD wymaga treningu -- albo bym kupił taki samochód pod koniec lutego, albo wcale. :) Więc albo pod koniec lutego 2009, albo wcale. :) I samochód jest dokładnie taki, jak chciałem, aby był. :) Nie żałuję niczego. Niczego poza brakiem skórzanej tapicerki, ale na to miałem taki sobie wpływ. :) Nie tylko nie jest mi potrzebna klimatyzacja automatyczna, ale nawet taka by mi przeszkadzała. Fajnie jest, że tak to określę. :) Brak mi 230 V w samochodzie. Dwie przetwornice nie dały rady. Na wystawie automatyki znalazłem coś, co zamierzam kupić. :) Ponoć ma być OK... Fordy mają na pokładzie takie konwertery, Volvo -- nie ma... Notebook trzyma ze dwie godziny na bateriach... Bestia przeżywa ciężkie chwile... Na Gierkówce chamidło w TIRze zajechało mi drogę... Z ,,przelotowej'' ;) hamowałem niemal do zera... Notebook spadł z fotela i gruchnął o podłogę... S40 ma dobre hamulce... Na szczęście... Ale komputer warto wozić na podłodze, nie na fotelu... :) (tak, wiem -- najlepiej takie coś czuje się na kolanach ślicznej pasażerki, ale wówczas takiej nie było pod ręką) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 15 |
Data: Kwiecien 13 2009 13:42:14 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
zabójczy... Jak już napisałem -- społeczeństwo w Stolicy jest Prawego. Lewy rekwirowałem w całości a prawy częściowo. Dokładniej -- jechałem tuż przy prawej krawędzi lewego; moje prawe koła jechały tuż przy paskach na jezdni, lub nawet po tych paskach/liniach. Jechałem lewym pasem. (tak, wiem -- najlepiej takie coś czuje się na kolanach ślicznej pasażerki, ale wówczas takiej nie było pod ręką) Kto by pomyślał, że notebooki są jak koty. ;) TIR zajeżdżający mi drogę włączał się do ruchu -- wyjeżdżał z jakiegoś parkingu, prosto pode mnie, choć za mną było bardzo dużo miejsca -- mógł zaczekać... Co więcej -- nie musiał rekwirować obu pasów naraz... Aby było jasne -- TIR zarekwirował mi (; moją część świata ;) 3 dni wcześniej niż ja rekwirowałem pas stolicznej obwodnicy -- durnowatej aż do przesady!!! -=- Co ciekawego w S40? Na przykład praca DSG. Wbrew obawom skrzynia nie przełącza w beznadziejnie durny sposób i raczej jej praca wskazuje na to, iż nie była projektowana przez głupola. Brak charakterystycznych odgłosów ,,planetarnych'' znanych mi z panny Merceds, ale poza tym jest co najmniej OK. IMO przydałby się siódmy bieg, ale być może oszczędności paliwa byłyby żadne w zestawieniu z potrzebą targania kolejnych kilogramów. (oszczędność pojawiałaby się tylko w trakcie jazdy z_dużą_szybkością_i_bez_obciążenia, a straty byłyby notowane stale, w jeździe miejskiej) Na dobrą sprawę na 6 biegu można jechać już z szybkością 70 km/h po płaskim, bez obciążenia i bez szarżowania. Widoczność mam dobrą, stabilność prowadzenia bardzo dobrą (początkowo miałem za duże ciśnienie w kołach -- po 2.7 ,,atmosfery'' w lewych kołach i po 2.9 w prawych; zamierzałem upuścić do 1.9, ale na razie pozostało na 2.1) klimatyzacja pracuje co najmniej poprawnie, więc zreumatyzowane stawy nie marudzą, otwierany dach jest świetny (jak to dach) hamulce bardzo dobre (jak to w nowym samochodzie) przyspieszenie dostatecznie duże, aby nie wdawać się w niepotrzebne pertraktacje... Fotel wygodny, wentylacja dobra, hałas (wbrew temu, co głoszą wszem i wobec różne osoby) jest znośny (głowa nie boli, dekoncentracji nie ma itd.)... Słowem -- jestem zadowolony. Ale jak na razie nie udało się uzyskać szybkości 205 km/h. Pierwsze próby ,,szybkościowe'' miały miejsce na trasie do Wołkowyska, która z uwagi na granice jest niemal zupełnie pusta. Kolejne miały miejsce w mniej dogodnych warunkach. (BTW -- przejście graniczne z Białorusią wygląda jak małe miasteczko) Volvo gorzej znosi (w sensie dosłownym -- niweluje skutki) nierówności nawierzchni niż panna Mercedes, której w zasadzie każda droga jest dobra. :) No... I jest znacznie niżej zawieszone od niej. Aby było jasne -- panna Mercedes odzyskała swój dawny (; blask ;) i jest w pełni (poza wycieraczką przedniej szyby) sprawna, ale źle znosi długie nieużywanie, :) po którym potrzebuje silnej ręki -- jazdy na wysokich obrotach i solidnego hamowania. Po miesięcznym postoju sprawność odzyskuje po około dwudziestu kilometrach. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 16 |
Data: Kwiecien 10 2009 00:43:06 | Temat: Re: Volvo S40 -- blokowanie pochylania oparć tylnych siedzeń | Autor: Michal | Czy można jako¶ zablokować wchodzenie do bagażnika poprzez w vw bora jest zameczek i mozna zamknac od kabiny mozliwosc skladania oparc tylnej kanapy :) M |