Grupy dyskusyjne   »   W czasach kryzysu ....gdzie ...

W czasach kryzysu ....gdzie ...



1 Data: Marzec 16 2009 19:02:09
Temat: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: andy 

Gdzie ubezpieczyć najtaniej. Mam na mysli OC,
 zastanawiam się czy wykupywać AVC i NW ?
dla mojego 8 letniego vw Bora 1.6
Dzięki za wasze typy, może macie podobny dylemat
 z wlasnym 8-letnim autem.
Do tej pory ubezpieczałem sam. (w pakiecie)  w Allianz (od nowego)
tzn.: u dealera, Mysle ż ejednak zdzierają, obniżają max wart. auta,
a jak co do czego przyjdzie, to jak mówią i tak nie chcą płacić jak należy.

Pozrd.



2 Data: Marzec 16 2009 19:56:00
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: Michal 

Gdzie ubezpieczyć najtaniej. Mam na mysli OC,
zastanawiam się czy wykupywać AVC i NW ?
dla mojego 8 letniego vw Bora 1.6
Dzięki za wasze typy, może macie podobny dylemat
z wlasnym 8-letnim autem.
Do tej pory ubezpieczałem sam. (w pakiecie)  w Allianz (od nowego)
tzn.: u dealera, Mysle ż ejednak zdzierają, obniżają max wart. auta,
a jak co do czego przyjdzie, to jak mówią i tak nie chcą płacić jak
należy.

bora 2.0 automat rok 99, OC znizka 60%, AC 10%
bez udzialu wlasnego i amortyzacji czesci
pakiec AC + OC w linku 4 1800 zl wychodzi..

IMHO tam ja mam najtaniej. w alianzie za takie ubezpieczenie krzykneli
5tys...

M

3 Data: Marzec 16 2009 20:35:55
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: vpw 

Użytkownik "Michal"  napisał w wiadomości

Gdzie ubezpieczyć najtaniej. Mam na mysli OC,
zastanawiam się czy wykupywać AVC i NW ?
dla mojego 8 letniego vw Bora 1.6
Dzięki za wasze typy, może macie podobny dylemat
z wlasnym 8-letnim autem.
Do tej pory ubezpieczałem sam. (w pakiecie)  w Allianz (od nowego)
tzn.: u dealera, Mysle ż ejednak zdzierają, obniżają max wart. auta,
a jak co do czego przyjdzie, to jak mówią i tak nie chcą płacić jak
należy.

bora 2.0 automat rok 99, OC znizka 60%, AC 10%
bez udzialu wlasnego i amortyzacji czesci
pakiec AC + OC w linku 4 1800 zl wychodzi..

Jeśli w linku to może jednak nie ma sensu na AC pieniędzy wyrzucać. W
przypadku jakiejkolwiek szkody droga przez mękę gwarantowana. Lepiej sobie
oszczędzić tego tysia i składać na naprawy powypadkowe samemu. Ja po
ostatnich zabawach z linkiem z AC wolę zaryzykować z innym directem. Oni
muszą na czymś oszczędzać - a nie oszczędzają ani na promocji ani na
obsłudze sprzedażowej - bo ta jest kosztowna ponad miarę.

--
vpw

4 Data: Marzec 16 2009 20:51:15
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: Michal 

Jeśli w linku to może jednak nie ma sensu na AC pieniędzy wyrzucać. W
przypadku jakiejkolwiek szkody droga przez mękę gwarantowana. Lepiej sobie
oszczędzić tego tysia i składać na naprawy powypadkowe samemu. Ja po
ostatnich zabawach z linkiem z AC wolę zaryzykować z innym directem. Oni
muszą na czymś oszczędzać - a nie oszczędzają ani na promocji ani na
obsłudze sprzedażowej - bo ta jest kosztowna ponad miarę.

no ja akurat mam doswiadczenia przeciwne... mialem szkode calkowita
i policzyli to szybko i solidnie i uczciwie... nie stracilem
wiec korzystam bo jakies zaufanie mam...


M

5 Data: Marzec 16 2009 21:56:36
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: vpw 


Użytkownik "Michal"  napisał w wiadomości

Jeśli w linku to może jednak nie ma sensu na AC pieniędzy wyrzucać. W
przypadku jakiejkolwiek szkody droga przez mękę gwarantowana. Lepiej
sobie oszczędzić tego tysia i składać na naprawy powypadkowe samemu. Ja
po ostatnich zabawach z linkiem z AC wolę zaryzykować z innym directem.
Oni muszą na czymś oszczędzać - a nie oszczędzają ani na promocji ani na
obsłudze sprzedażowej - bo ta jest kosztowna ponad miarę.

no ja akurat mam doswiadczenia przeciwne... mialem szkode calkowita
i policzyli to szybko i solidnie i uczciwie... nie stracilem
wiec korzystam bo jakies zaufanie mam...

To gratuluje i mam nadzieję, że w końcu będę mógł to samo powiedzieć. Ja
miałem wypadek 11.02 (ponad miesiąc temu). Wycena linka4 11 tys, wycena
warsztatu 28 tys. Propozycja link4: rób w warsztacie lub weź 1/3 wartości
szkody mnie powaliła. Ale ok. niech będzie: tylko warsztat się boi, bo link
jest znany z tego, że zgadza się na rozliczanie z faktur a następnie
kwestionuje wartość tych faktur: wymaga od warsztatu aby pokazywały swoje
faktury źródłowe lub nie wypłaca pieniędzy. Więc rozsądny warsztat nie
będzie robił naprawy bo będzie z tego tylko problem.

--
vpw

7 Data: Marzec 16 2009 20:40:39
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: Rafał Grzelak 

Dnia Mon, 16 Mar 2009 19:02:09 +0100, andy napisał(a):

Gdzie ubezpieczyć najtaniej. Mam na mysli OC,
 zastanawiam się czy wykupywać AVC i NW ?
dla mojego 8 letniego vw Bora 1.6
Dzięki za wasze typy, może macie podobny dylemat
 z wlasnym 8-letnim autem.
Do tej pory ubezpieczałem sam. (w pakiecie)  w Allianz (od nowego)
tzn.: u dealera, Mysle ż ejednak zdzierają, obniżają max wart. auta,
a jak co do czego przyjdzie, to jak mówią i tak nie chcą płacić jak należy.

Malo kogo stac na niewykupienie AC. Trzeba albo spac na pieniadzach, albo
jezdzic czyms wartym naprawde marne grosze.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

8 Data: Marzec 16 2009 21:03:09
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: Miecio. 

Rafał Grzelak pisze:


Malo kogo stac na niewykupienie AC. Trzeba albo spac na pieniadzach, albo
jezdzic czyms wartym naprawde marne grosze.


Wystarczy jeździć z głową
(i mieć odpowiedniej wielkości klucz w bagażniku, aby uczyć debili jeździć - joke ;p)

9 Data: Marzec 16 2009 21:17:14
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: Agent 0700 

Malo kogo stac na niewykupienie AC. Trzeba albo spac na pieniadzach, albo
jezdzic czyms wartym naprawde marne grosze.

Ja nie wykupuję, a jeżdżę (czasem) samochodem za 50.000 zł.

Oddałbym już w AC połowę samochodu.

Pozdrawiam

Jacek

10 Data: Marzec 16 2009 21:20:16
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: mirek 


Ja nie wykupuję, a jeżdżę (czasem) samochodem za 50.000 zł.

Oddałbym już w AC połowę samochodu.

Pozdrawiam

licho nie spi....

11 Data: Marzec 16 2009 22:03:42
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: vpw 


Użytkownik "mirek"  napisał w wiadomości

>
Ja nie wykupuję, a jeżdżę (czasem) samochodem za 50.000 zł.

Oddałbym już w AC połowę samochodu.

Pozdrawiam

licho nie spi....
Tu muszę się zgodzić. Ja jeszcze na AC nie straciłęm. Pomimo wysokich
stawek: jedna kradzież (48 tys), jedna szkoda na prawie 30 tys, teraz druga
30 tys. W ciagu 15 lat. W tym czasie składka AC w sumie jakieś 15x1500 =
22500. Chyba się opłacało. Ale młody byłem a teraz zdawać by się mogło, że
jeżdzę uważniej. Ale licho nie śpi. Ostatnie licho miało 67 lat i mnie nie
zauważyło. Sprawca miał furę za jakieś 500 zł i problem z odróżnieniem
hamulca i gazu. Mój błąd to mało widoczny kolor samochodu (szary) i wyjazd z
ulicy jednokierunkowej pod prąd. Byłem z prawej strony poszkodowanego na
małym osiedlu gdzie jeździ jeden samochó na rok. Więc popieram: AC się
przydaje.

Z drugiej strony, gdyby nie było mnie stać na samochód zastępczy, to do dziś
i jeszcze kilka tygodni jeździłbym autobusem. Dzięki link4. W Warcie i
Allianz, gdzi miałem AC dotychczas wypłata odszkodowania zajęła dokładnie
tyle co likwidacja fizyczna szkody (jakieś 14 dni). Warto to wziąć pod
uwagę.

Z drugiej strony - czy warto za to zapłacić 2-3 razy tyle co w linku? Jeśli
w końcu link wypłaci odszkodowanie - to na pewno nie - tylko czy wypłaci?

--
vpw

12 Data: Marzec 17 2009 08:30:45
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: Agent 0700 

jeżdzę uważniej. Ale licho nie śpi. Ostatnie licho miało 67 lat i mnie nie
zauważyło.
Więc popieram: AC się przydaje.

Do czego? Skoro jego wina to po co AC?

Sam sobie zaprzeczasz.

J

13 Data: Marzec 17 2009 14:35:36
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: Czabu 


Użytkownik "Agent 0700"  napisał w wiadomości


Do czego? Skoro jego wina to po co AC?

Bo wina była vpw. Zwalił winę na dziadka, bo sam jest super kozak, w super
furze... Dziadek miał nędzną furę, nie odróżniał gazu od hamulca, nie
widział szarego koloru, ale jednak jechał zgodnie z kierunkiem jazdy, w
przeciwieństwie do vpw, który pojechał pod prąd.

Sam sobie zaprzeczasz.

Akurat nie zaprzecza, nieuważnie czytasz...

Pozdrawiam
Czabu

14 Data: Marzec 18 2009 06:33:07
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: J.F. 

Użytkownik "Agent 0700"  napisał w wiadomości

jeżdzę uważniej. Ale licho nie śpi. Ostatnie licho miało 67 lat
i mnie nie zauważyło. Więc popieram: AC się przydaje.

Do czego? Skoro jego wina to po co AC?
Sam sobie zaprzeczasz.

Wystarczy ze ze sie licho nie przyzna i juz odszkodowanie z OC
zobaczysz za rok albo i wcale.
A w czasach kryzysu .. moze byc trudno o naprawe z wlasnych
srodkow, albo o kredyt na nowy ..

Z drugiej strony .. statystycznie patrzac to ubezpieczenia sie w
ogole klientom nie oplacaja.
A sgtatystyka to jedno, a indywidualny pech to drugie, a w czasach
kryzysu .. patrz wyzej.


J.

15 Data: Marzec 17 2009 08:32:31
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: Agent 0700 

W tym czasie składka AC w sumie jakieś 15x1500 = 22500. Chyba się
opłacało.

Tyle kasy bym zapłacił za samochód, a jakbym miał stłuczkę to i wrak też
byłby coś warty.

Myślę, że bym nie stracił.

Pozdrawiam

Jacek

18 Data: Marzec 17 2009 12:52:35
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor:  

Brzezi  napisał(a):

pon, 16 mar 2009 o 19:02 GMT, andy napisał(a):

> Gdzie ubezpieczyć najtaniej. Mam na mysli OC,
>  zastanawiam się czy wykupywać AVC i NW ?
> dla mojego 8 letniego vw Bora 1.6
> Dzięki za wasze typy, może macie podobny dylemat
>  z wlasnym 8-letnim autem.
> Do tej pory ubezpieczałem sam. (w pakiecie)  w Allianz (od nowego)
> tzn.: u dealera, Mysle ż ejednak zdzierają, obniżają max wart. auta,
> a jak co do czego przyjdzie, to jak mówią i tak nie chcą płacić jak należy.

Ja na dniach kupuje samochod i bylem dzisiaj u mojego agenta dowiedziec sie
ile to bedzie mniej wiecej kosztowac, PZU,WARTA,HESTIA to przedzial od
4k-5k, no i znalazl w PZMot-> 2700pln wiec za kilka dni stane sie klientem
PZMot.

Znizki 60/60


Pol roku temu rzutem na tasme inne firmy rozlozyla Hestia, byla najtansza:
2400pln w stosunku do innych >3k

Pozdrawiam
Brzezi

no to ja bym Ci radzil jeszcze posprawdzac directy, te przez telefon bo tam z
5k moga zejsc i do 1000. Moj znajomy mial podobna sytuacje, full znizki, nowa
corolka, ubezpieczenie u agenta 3800zl, wzial w Link4 za 1800...2000 roznicy...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

19 Data: Marzec 17 2009 14:10:00
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor: Brzezi 

wto, 17 mar 2009 o 13:52 GMT,   napisał(a):

no to ja bym Ci radzil jeszcze posprawdzac directy, te przez telefon bo tam z
5k moga zejsc i do 1000. Moj znajomy mial podobna sytuacje, full znizki, nowa
corolka, ubezpieczenie u agenta 3800zl, wzial w Link4 za 1800...2000 roznicy...

Sprawdzalem tylko przez mBank teraz:

z wyliczen mBanku najtansze ubezpieczenie w hestii wyszlo ok 3500, czyli
troche taniej niz hestia u mojego agenta.

ale to i tak nic w porownaniu do PZMot


kiedys wyliczalem tez w mBanku, tez chyba hestia byla najtansza, cos troche
ponad 3k mi wychodzilo, w link4 czy jakims innym wyszlo tez ponad 3k, u
mojego agenta w hesti jakas promocja byla i bylo 2400pln...


co do mBanku wczoraj moj agent mi powiedzial ze trzeba uwazac, bo ostatnio
jego znajoma ubezpieczyla sie w mBanku, samochd skradziono, i mBank umywa
rece, bo wymaga potwierdzenia instalacji w samochodze jakis alarmow czy
zabezpieczen, bo podczas skladania wniosku mozna wpisac cokolwiek, ale nie
jest to w zaden sposob weryfikowane, dane weryfikowane sa dopiero podczas
likwidacji szkody, a tutaj, brak samochodu, wiec brak mozliwosci
weryfikacji blokady, wiec brak mozliwosci wyplaty kasy...

Jezeli ubezpieczenie byloby robione bezposrednio, to agent zawsze robi
zdjecia i weryfikuje np. istnienie zabezpieczen i alarmu sam sie pod tym
podpisujac.



Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][    By doing just a little every day, you     ]
[       Ekg: #3781111         ][    can gradually let the task                ]
[ LinuxUser: #249916          ][    completely overwhelm you.                 ]

20 Data: Marzec 18 2009 11:28:12
Temat: Re: W czasach kryzysu ....gdzie ...
Autor:  

Brzezi  napisał(a):

wto, 17 mar 2009 o 13:52 GMT,   napisał(a):

> no to ja bym Ci radzil jeszcze posprawdzac directy, te przez telefon bo tam z
> 5k moga zejsc i do 1000. Moj znajomy mial podobna sytuacje, full znizki, nowa
> corolka, ubezpieczenie u agenta 3800zl, wzial w Link4 za 1800...2000 roznicy.
..

Sprawdzalem tylko przez mBank teraz:

z wyliczen mBanku najtansze ubezpieczenie w hestii wyszlo ok 3500, czyli
troche taniej niz hestia u mojego agenta.

ale to i tak nic w porownaniu do PZMot


kiedys wyliczalem tez w mBanku, tez chyba hestia byla najtansza, cos troche
ponad 3k mi wychodzilo, w link4 czy jakims innym wyszlo tez ponad 3k, u
mojego agenta w hesti jakas promocja byla i bylo 2400pln...


co do mBanku wczoraj moj agent mi powiedzial ze trzeba uwazac, bo ostatnio
jego znajoma ubezpieczyla sie w mBanku, samochd skradziono, i mBank umywa
rece, bo wymaga potwierdzenia instalacji w samochodze jakis alarmow czy
zabezpieczen, bo podczas skladania wniosku mozna wpisac cokolwiek, ale nie
jest to w zaden sposob weryfikowane, dane weryfikowane sa dopiero podczas
likwidacji szkody, a tutaj, brak samochodu, wiec brak mozliwosci
weryfikacji blokady, wiec brak mozliwosci wyplaty kasy...

Jezeli ubezpieczenie byloby robione bezposrednio, to agent zawsze robi
zdjecia i weryfikuje np. istnienie zabezpieczen i alarmu sam sie pod tym
podpisujac.



Pozdrawiam
Brzezi


oj nie zawsze agent sprawdza, przynajmnie mowiac szczerze ja jeszcze sie z tym
nie spotkalem.....to jakis banal z regulaminu, ktorego nikt nie przestrzega,
nie wiem czy slyszales ale Ci agenci przesadzaja, wlasnie czytalem ze jakis
agent zamiast wplacac pieniadzw na konto ubezpieczalni wplacal na swoje....i
jak tu im ufac...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

W czasach kryzysu ....gdzie ...



Grupy dyskusyjne