Grupy dyskusyjne   »   Wakacje w Bułgarii

Wakacje w Bułgarii



1 Data: Czerwiec 25 2007 07:46:09
Temat: Wakacje w Bułgarii
Autor: michawar 

Cześć.
Znajomi namawiają mnie na wyjazd na wakacje do Bułgarii miejscowość niedaleko
Warny. Jechalibyśmy dwoma samochodami wyjazd pod koniec lipca z Kielc przez
Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię. W sumie ok. 1500km w jedną stronę. Może
ktoś podzielić się uwagami na temat przejazdów szczególnie przez Rumunię i
Bułgarię. Słyszę o strasznym łapownictwie i złodziejstwie zczególnie w
Bułgarii. Napiszcie na jakie niespodzianki można natrafić po drodze gdyż mam
bardzo mieszane uczucia odnośnie tego wyjazdu.
Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Czerwiec 25 2007 10:22:22
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: Qubus 


Użytkownik "michawar"  napisał w wiadomości

Cześć.
Znajomi namawiają mnie na wyjazd na wakacje do Bułgarii miejscowość
niedaleko
Warny. Jechalibyśmy dwoma samochodami wyjazd pod koniec lipca z Kielc
przez
Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię. W sumie ok. 1500km w jedną stronę.
Może
ktoś podzielić się uwagami na temat przejazdów szczególnie przez Rumunię i
Bułgarię. Słyszę o strasznym łapownictwie i złodziejstwie zczególnie w
Bułgarii. Napiszcie na jakie niespodzianki można natrafić po drodze gdyż
mam
bardzo mieszane uczucia odnośnie tego wyjazdu.
Pozdrawiam

witam
rozważ drogę przez Serbie wg mnie lepsze drogi niby autostrada, co prawda
płatna ale odpada przeprawa promem przez Dunaj więc pewnie na to samo
wyjdzie,
W Bułgarii równeiż os Sofi do Płowdiw autostrada, potem drogi takie jak
u nas.
pozdrawiam

3 Data: Czerwiec 25 2007 08:22:46
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: Boombastic 

Cześć.
Znajomi namawiają mnie na wyjazd na wakacje do Bułgarii miejscowość niedaleko
Warny. Jechalibyśmy dwoma samochodami wyjazd pod koniec lipca z Kielc przez
Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię. W sumie ok. 1500km w jedną stronę. Może
ktoś podzielić się uwagami na temat przejazdów szczególnie przez Rumunię i
Bułgarię. Słyszę o strasznym łapownictwie i złodziejstwie zczególnie w
Bułgarii. Napiszcie na jakie niespodzianki można natrafić po drodze gdyż mam
bardzo mieszane uczucia odnośnie tego wyjazdu.

W dobie tanich linii lotniczych nie ryzykowałbym wyjazdu do Bułgarii
samochodem. Mój kolega ma żonę Bułgarkę i często tam jeździ do rodziny m.in. w
interesach i opowiada, że samochody kradną na potęgę. Ale kto nie ryzykuje ten
nie zwiedza :-)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

4 Data: Czerwiec 25 2007 10:37:01
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: J.F. 

On 25 Jun 2007 10:22:46 +0200,  Boombastic wrote:

W dobie tanich linii lotniczych nie ryzykowałbym wyjazdu do Bułgarii
samochodem. Mój kolega ma żonę Bułgarkę i często tam jeździ do rodziny m.in. w
interesach i opowiada, że samochody kradną na potęgę. Ale kto nie ryzykuje ten
nie zwiedza :-)

Zalezy jakie auto, ubezpieczenie i plany na miejscu - ile lezenia na
plazy [nie da sie, trzeba pod parasolem albo siedziec w cieplutkim
morzu] a ile zwiedzania, ile bagazu.

J.

5 Data: Czerwiec 25 2007 10:37:38
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: Crazy Russian 

Znajomi namawiają mnie na wyjazd na wakacje do Bułgarii miejscowość
niedaleko
Warny. Jechalibyśmy dwoma samochodami wyjazd pod koniec lipca z Kielc
przez
Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię. W sumie ok. 1500km w jedną stronę.
Może
ktoś podzielić się uwagami na temat przejazdów szczególnie przez Rumunię i
Bułgarię. Słyszę o strasznym łapownictwie i złodziejstwie zczególnie w
Bułgarii. Napiszcie na jakie niespodzianki można natrafić po drodze gdyż
mam
bardzo mieszane uczucia odnośnie tego wyjazdu.
Pozdrawiam

WItam
Bylem 3 lata temu. Przed wyjazdem tez slyszalem rozne rzeczy.
Mnie nic zlego nie spotkalo. Jedynie w nocy w Bulgarii probowali
"autostopowicze" mnie zatrzymac wychodzac na jezdnie. Ominalem i tyle.
W Bukareszcie kiepskie oznakowanie, troche wolnej amerykanki.
Poza tym OK.

--
pozdrawiam
C_R
#30
www.supermoto.pl

6 Data: Czerwiec 25 2007 11:07:41
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: MarkX 


Użytkownik "Crazy Russian"  napisał w wiadomości


WItam
Bylem 3 lata temu. Przed wyjazdem tez slyszalem rozne rzeczy.
Mnie nic zlego nie spotkalo.

U mnie tak samo. Czulem sie bezpieczniej niz w Polsce. Nikt nie musial np.
pilnowac rzeczy na plazy.

MarkX

7 Data: Czerwiec 25 2007 02:06:16
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: Praxis 


Witam
W zeszłym roku (sierpień) wykonałem objazd Rumunii i Bułgarii (w
przybliżeniu Oradea-Bukareszt-Constanca-Varna-Wielkie Tyrnowo-Plewen-
Tirgu Jiu-Oradea - czyli taka pętla), razem około 4000 km. Problemów
nie miałem żadnych, łapówki zapłaciłem 5 euro na granicy bułgarsko -
rumuńskiej w drodze powrotnej ("zapłaciłem" to duże słowo - celnik
wyjął mi z ręki banknot, tuż po odebraniu reszty za bilet promowy -
nie chciało mi się z nim awanturować za 20 zeta, wolałem zdążyć na
prom). Drogi dziurawe i wąskie, zupełnie jak w Polsce. LPG jest,
trochę rzadziej niż u nas ale ogólnie na luzie (ja mam zasięg ok. 250
km na jednym tankowaniu i nie musiałem ani razu jechać na benzynie).
Policja nie zatrzymała mnie ani razu, więc nie wiem jak się z nimi
gada, inna sprawa że na górskich drogach ciężko jest przekroczyć
prędkość, naprawdę.  Auta starałem się nie zostawiać byle gdzie - tak
samo jak w Warszawie. Inna sprawa, że jeżdżę 13 letnim Asteroidem
kombi, więc żaden rarytas. Nie wiem jak z autostradami w Bułgarii, bo
wybierałem raczej boczne drogi ze względów turystycznych, w Rumuni
jechałem autostradą Bukareszt-Constanca (która się kończy
kilkadziesiąt km przed Constancą), bardzo fajna ta autostrada, choć w
pewnym momencie zaskoczyła mnie obecność rowerzystów. Obwodnica
Bukaresztu to tragedia (w sierpniu zeszłego roku przynajmniej) - jedne
wielkie wykopki, totalny remont i brak oznaczeń  - okrążyłem miasto
dwa razy :) Poza tym oznaczenia w miarę w porządku, nie miałem żadnego
gps tylko taki większy atlas i bystrego pasażera-nawigatora na
siedzeniu obok i sobie poradziłem. Ogónie żadnych nieprzyjemności.
Aha, nie jeździłem w nocy, głównie dlatego że mi się nie chciało, ale
również obawiałem się nieoświetlnych furmanek - specjalność rumuńska
zwłaszcza. Najlepiej chyba nocować na campingach, w rumunii polecam
zwłaszcza w Braszowie (trochę daleko od miasta, fakt), i Sigoszoarze -
na szczycie góry, rewelacyjny widok na miasto. W obu przypadkach teren
strzeżony, prąd, woda, prysznice i umiarkowane ceny. Im bliżej morza,
tym drożej i słabiej, dlatego nocowałem na dziko. W Bułgarii fajny
kamping jest koło Wielkiego Tyrnowa (w takim wąwozie) a samo miasto
warte obejrzenia w zamian za jeden dzień na plaży.
pozdrawiam
j.

www.jedrzejwojnar.com

8 Data: Czerwiec 25 2007 11:28:03
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: otiks 

michawar napisał(a):

Cześć.
Znajomi namawiają mnie na wyjazd na wakacje do Bułgarii miejscowość niedaleko Warny. Jechalibyśmy dwoma samochodami wyjazd pod koniec lipca z Kielc przez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię. W sumie ok. 1500km w jedną stronę. Może ktoś podzielić się uwagami na temat przejazdów szczególnie przez Rumunię i Bułgarię. Słyszę o strasznym łapownictwie i złodziejstwie zczególnie w Bułgarii. Napiszcie na jakie niespodzianki można natrafić po drodze gdyż mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tego wyjazdu.
Pozdrawiam

Byłem tam w zeszłym roku. Jechaliśmy na 3 auta. Trasa do Bułgarii, Wrocław -> Słowacja -> Węgry -> Rumunia -> Bułgaria(Złote Piaski). Powrotna: Bułgaria -> Serbia -> Węgry -> Słowacja -> Czechy -> Polska (Wrocław)

Jadąc do Bułgarii przez Rumunię koniecznie trzeba przejechać przez Karpaty trasą turystyczną. W zasadzie traci się na to prawie cały dzień ale naprawdę warto, widoki są niesamowite a do tego 31 lipca przy 32st rzucaliśmy się śniegiem na szczycie Karpat :-).

Droga nie sprawia raczej problemów, jedynie pobłądziliśmy w Bukareszcie bo przejechaliśmy zjazd na obwodnicę. Przed Bukaresztem trzeba odbić w prawo na północną nitkę obwodnicy bo południowa to tragedia.

Ja omijałem przeprawy promowe na Dunaju i pojechałem do Constanty. Co prawda trochę dalej ale za to przejście graniczne prawie bez zatrzymania.

Za umycie szyb w samochodzie na światłach w Bukareszcie "zapłaciłem" schłodzoną puszką coli i było ok, więcej incydentów nie zaliczyłem.

Byłem pożyczoną Lancią Phedra i nie zauważyłem aby ktoś się specjalnie interesował autem, znajomi byli Astrą i Corolla i też bez stresu.

Na samym wybrzeżu większe wrażenie robią auta niektórych tubylców (Astony, Jaguary, itp) niż przyjezdnych.

Trzeba uważać na drogach, szczególnie na skrzyżowaniach bo tam nikt nie respektuje przepisów i skręcają w dowolną stronę z dowolnego pasa więc o stłuczkę bardzo łatwo, znajomy urwał tak jedno lusterko w astrze, ale dostał szybko zamiennik.
--
Otiks
Madzia 626GV 2.0 8V LPG PMS
Madzia MPV 2.0 MZR-CD

9 Data: Czerwiec 25 2007 13:36:27
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: Mariusz Ostrowski 

michawar  napisał(a):

Nie pękaj, nie taki diabeł straszny...
(a wręcz przeciwnie - po powrocie będziesz się z tego śmiał).
Zdecydowanie polecam trasę przez rumuńskie Karpaty.
Co do opłat to po wejściu do UE powinno się poprawić
(chociaż wcześniej też nie było strasznie).
Ja 10 lat temu wybrałem się przez Ukrainę...,
no to, to było szczególne doświadczenie (teraz nie miałbym tyle
odwagi). W każdym razie rzuć okiem na:
http://www.bulgaricus.com/forum/index.php

Pozdrawiam i polecam RO i BG
Mariusz

PS. W rumuńskich miastach większość (przynajmniej
ta mniej opalona ;)mówi płynnie po angielsku.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

10 Data: Czerwiec 25 2007 15:57:22
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: stebi 

michawar napisał(a):

Cześć.
Znajomi namawiają mnie na wyjazd na wakacje do Bułgarii miejscowość niedaleko Warny. Jechalibyśmy dwoma samochodami wyjazd pod koniec lipca z Kielc przez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię. W sumie ok. 1500km w jedną stronę. Może ktoś podzielić się uwagami na temat przejazdów szczególnie przez Rumunię i Bułgarię. Słyszę o strasznym łapownictwie i złodziejstwie zczególnie w Bułgarii. Napiszcie na jakie niespodzianki można natrafić po drodze gdyż mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tego wyjazdu.

Bylem 2 lata tem, ale przez Serbie. Drogi w Serbii sa ok i bezproblemowo mozna jechac i sie nie bac (ja jechalem nawet w nocy). Policja w Serbii to straszni lapowkarze wyposarzeni w laserowe radary namierzajace Cie z 1km-nawet ich nie zobaczysz. Generalnie lapowki nie sa drogie ;) 10euro za 120/100 i 5euro za 130/120!!! Jedyne co ich interesuje to kraj z ktorego pochodzisz (pewnie maja jakas skale na lapowki dla poszczegolnych panstw ;) ), bo w czasie kontroli to sprawdzali tylko blachy. Dokumenty, prawo jazdy, paszporty i zielona karta ich nie interesowala, tylko padla kwota do zaplacenia.
Jesli chodzi o Bulgarie to jazda tam po drogach to taka wolna amerykanka. Znak STOP jest tylko ozdoba (nikogo nie widzialem zeby na nim sie zatrzymywal). Roznica miedzy linia ciagla, a przerywana nie widac (nawet na zakretach!) dlatego jak masz pobocze (a Ci z naprzeciwka nie) to wszyscy jezdza poboczem, bo wielce prawdopodobne, ze zaraz ktos z naprzeciwka bedzie po ciaglej wyprzedzal ;) Generalnie wszyscy jezdza tam szybko i dynamicznie ;) i co jest wazne, to nie spotkalem sie z przypadkiem, ze stal patrol policji, a ktos wczesniej mnie nie ostrzegl swiatlami-jest to tam czyms normalnym (nawet bardziej powszechne niz w Polsce).
Jazda po Sofii-jeden wielki chaos!!!!! Wszyscy jezdza na zderzakach, wlaczanie sie do ruchu przy skrecie w lewo polega na tym, ze najpierw jezdziesz pod prad jak nic nie jedzie i potem wjezdzasz na prawidlowy pas ;)
Generalnie albo sie przystosujesz chwilowo do tamtego stylu jazdy, albo bedziesz je**ny co chwile ;) Ja wybralem ta pierwsza opcje ;)
Generalnie jezsli chodzi o bezpieczenstwo, ze Cie ktos napadnie itp itd. to bylbym spokojny (nie wiem jak w Rumuni, bo my zrezygnowalismy z tej drogi po opiniach wyczytanych w internecie). Uwazaj na oszustow (wszedzie ich spotkasz). Licz dokladnie co kupujesz i za ile. Nas oszukano na granicy w Bulgarii przy zakupie zielonej karty (kolega zapomnial zabrac ze soba). Zamiast 52 Lewa (czy jakos tak ta waluta brzmi), skasowali 52 euro...czyli ok. dwa razy wiecej. Wszystko sie odbylo po przeczytaniu umowy przez dwie osoby (czytalismy z kolega dwa razy, bo wszyscy mowili, ze oszukuja) i mimo to nas oszukali... Tak przy okzaji, to jak zapomnisz zielonej karty to na serbie placilismy ok. 100$ na Skode Octavie 1.9 wiec lepiej pamietaj o niej ;)
Ja bardzo polecam tam jazde samochodem, bo zawsze jest to jakies nowe przezycie, tylko potem sie ciezko odzwyczaic od tamtejszego stylu jazdy ;)

pozdr.
stebi

11 Data: Czerwiec 25 2007 16:30:41
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 15:57:22 +0200,  stebi <""michals\"@nielubie

Generalnie lapowki nie sa drogie ;) 10euro
za 120/100 i 5euro za 130/120!!! Jedyne co ich interesuje to kraj z
ktorego pochodzisz (pewnie maja jakas skale na lapowki dla
poszczegolnych panstw ;) ), bo w czasie kontroli to sprawdzali tylko
blachy. Dokumenty, prawo jazdy, paszporty i zielona karta ich nie
interesowala, tylko padla kwota do zaplacenia.

Ja tam nie pamietam historii wojen balkanskich, ale moze byc tak ze
Amerykanie placa wiecej ? :-)

Generalnie jezsli chodzi o bezpieczenstwo, ze Cie ktos napadnie itp itd.
to bylbym spokojny (nie wiem jak w Rumuni, bo my zrezygnowalismy z tej
drogi po opiniach wyczytanych w internecie).

Rumunia sie chyba znacznie ucywilizowala, do unii ja przyjeli.

J.

12 Data: Lipiec 05 2007 16:02:36
Temat: Re: Wakacje w Bułgarii
Autor: Cavallino 


Użytkownik "michawar"  napisał w wiadomości

Cześć.
Znajomi namawiają mnie na wyjazd na wakacje do Bułgarii miejscowość niedaleko
Warny. Jechalibyśmy dwoma samochodami wyjazd pod koniec lipca z Kielc przez
Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię. W sumie ok. 1500km w jedną stronę. Może
ktoś podzielić się uwagami na temat przejazdów szczególnie przez Rumunię i
Bułgarię. Słyszę o strasznym łapownictwie i złodziejstwie zczególnie w
Bułgarii. Napiszcie na jakie niespodzianki można natrafić po drodze gdyż mam
bardzo mieszane uczucia odnośnie tego wyjazdu.

Właśnei wróciłem z takiej wyprawy.
Oprócz fatalnych dróg w Rumunii żadnych negatywnych uwag.
Zachodnia Europa to to nie jest, ale dla Polaka nic aż tak strasznego tam nie ma.
Jeden warunek - nie zjeżdżać z jednocyfrowych krajówek, bo nawet na jednocyfrowej z literką bita droga może się po prostu kiedyś skończyć.

Wakacje w Bułgarii



Grupy dyskusyjne