Grupy dyskusyjne   »   Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna

Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna



1 Data: Grudzien 22 2009 14:31:23
Temat: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Darek S-ki 

Witam
Sprawa ma się następująco :
Do ASO SKODA Suwałki oddałem O2 w celu wymiany szyby czołowej (bliskie
spotkanie z latającym kamieniem)
Auto wróciło do mnie z nową szybą , nowym przebiegiem większym o 5 km
(chociaż nie wyraziłem zgody na jazdę próbną) i nową rysą na drzwiach
Serwis się wypiera - a ja jestem uparty (ciągle święcie wierze,że za
swoje błędy trzeba płacić)
Serwis zaoferował naprawe drzwi z mojej polisy AC - na co nie moge się
zgodzić - zgodnie z zasadą j.w.
Stąd też prośba o wsparcie merytoryczne do przygotowania starcia z
ASO

Mam nadzieję, że znajdzie się doświadczony prawnik mogący mi pomóc
Propozycje pomocy proszę przesyłać na priva - prześlę dotychczasową
korespondencję do wglądu
Jestem otwarty na wszystkie dobre sugestie

--
Pozdrawiam i życzę Zdrowych i Wesołych Świąt
Darek S-ki



2 Data: Grudzien 22 2009 23:50:05
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Tomasz Pyra 

Darek S-ki pisze:

Stąd też prośba o wsparcie merytoryczne do przygotowania starcia z
ASO

Z prawnego punktu widzenia, jeżeli oni się wypierają to na Tobie leży ciężar udowodnienia że zarysowanie powstało u nich.

Jeżeli masz takie niepodważalne dowody - idziesz do sądu i bez dyskusji płacą za naprawę (ewentualnie sami naprawiają).
Natomiast jeżeli dowodu że rysa powstała u nich, a oni się wypierają, to raczej nic nie zwojujesz.
Bo na podstawie Twojego głębokiego przekonania, sąd nie zasądzi Ci odszkodowania.
Zgodzisz się chyba, że nie trzymałoby się to kupy.

3 Data: Grudzien 22 2009 23:22:14
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Pyra  ...

Stąd też prośba o wsparcie merytoryczne do przygotowania starcia z
ASO

Z prawnego punktu widzenia, jeżeli oni się wypierają to na Tobie leży
ciężar udowodnienia że zarysowanie powstało u nich.

Jeżeli masz takie niepodważalne dowody - idziesz do sądu i bez dyskusji
płacą za naprawę (ewentualnie sami naprawiają).
Natomiast jeżeli dowodu że rysa powstała u nich, a oni się wypierają, to
raczej nic nie zwojujesz.
Bo na podstawie Twojego głębokiego przekonania, sąd nie zasądzi Ci
odszkodowania.
Zgodzisz się chyba, że nie trzymałoby się to kupy.

oddajac auto do serwisu sporzadzili pewnie notke w ktorej wszelkie
uszkodzenia powinny byc zaznaczone.
Jezeli tej rysy nie było - jest solidny argument.
Dodatkowo powiekszenie przebiegu o 5km bez zgody na jazde probna tez jest
atuttenm nie do pogardzenia.
Ale jak serwis pójdzie w zaparte - raczej pozostanie ci sad.
BTw niech naprawia ze swojego ubezpieczenia.

4 Data: Grudzien 23 2009 00:45:53
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Tomasz Pyra 

Budzik pisze:

Użytkownik Tomasz Pyra  ...

Stąd też prośba o wsparcie merytoryczne do przygotowania starcia z
ASO
Z prawnego punktu widzenia, jeżeli oni się wypierają to na Tobie leży ciężar udowodnienia że zarysowanie powstało u nich.

Jeżeli masz takie niepodważalne dowody - idziesz do sądu i bez dyskusji płacą za naprawę (ewentualnie sami naprawiają).
Natomiast jeżeli dowodu że rysa powstała u nich, a oni się wypierają, to raczej nic nie zwojujesz.
Bo na podstawie Twojego głębokiego przekonania, sąd nie zasądzi Ci odszkodowania.
Zgodzisz się chyba, że nie trzymałoby się to kupy.

oddajac auto do serwisu sporzadzili pewnie notke w ktorej wszelkie uszkodzenia powinny byc zaznaczone.

Jeszcze pytanie co to za rysa.
Czy taka że prawie drzwi rozdarte, czy coś na kształt włosa?

Bo znowu nikt się w aptekarza nie bawi, bo na przeciętnym samochodzie gdyby chcieć wypisać wszystkie zarysowania, bo by to nie była notka a książka, a zrobienie jej trwało by godzinę :)
Nie praktykuje się tego, a nie słyszałem żeby

Jezeli tej rysy nie było - jest solidny argument.

No jest - pytanie czy Darek ma taką notatkę (a nic o tym nie pisze) i czy problem rysy poniósł już przy odbiorze samochodu.

Bo fakt - kiedyś jak oddałem samochód do "poważnego" warsztatu, to zrobili taką notatkę której dostałem ksero. Ale tam w szukanie rys nikt się nie bawił. AFAIR tylko było napisane że plastikowa osłona pod silnikiem jest pęknięta.

Dodatkowo powiekszenie przebiegu o 5km bez zgody na jazde probna tez jest atuttenm nie do pogardzenia.

No tak, ale dowody, dowody, dowody...

Ale jak serwis pójdzie w zaparte - raczej pozostanie ci sad.

No a przed sądem trzeba będzie udowodnić ponad wszelką wątpliwość że stało się to w serwisie. A to w zasadzie będzie niemożliwe.

BTw niech naprawia ze swojego ubezpieczenia.

Jeżeli faktycznie to oni zrobili to wystarczy żeby sami to naprawili.

Tylko to też pewnie nie wiadomo na jakiego pieniacza się trafiło - bo nawet jak nie oni zarysowali, to dla świętego spokoju mogliby naprawić, tylko za chwilę klient wróci, że samochód malowany, utrata wartości, a skoro pomalowali to się przyznali...

5 Data: Grudzien 22 2009 16:35:36
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Darek S-ki 

On 23 Gru, 00:45, Tomasz Pyra  wrote:

Budzik pisze:





> Użytkownik Tomasz Pyra  ...

>>> Stąd też prośba o wsparcie merytoryczne do przygotowania starcia z ASO
>> Z prawnego punktu widzenia, jeżeli oni się wypierają to na Tobie leży
>> ciężar udowodnienia że zarysowanie powstało u nich.

Tak samo mi sie wydaje

>> Jeżeli masz takie niepodważalne dowody - idziesz do sądu i bez dyskusji
>> płacą za naprawę (ewentualnie sami naprawiają).
>> Natomiast jeżeli dowodu że rysa powstała u nich, a oni się wypierają, to
>> raczej nic nie zwojujesz.
>> Bo na podstawie Twojego głębokiego przekonania, sąd nie zasądzi Ci odszkodowania.
>> Zgodzisz się chyba, że nie trzymałoby się to kupy.

wiem - liczą się fakty ale moje przekonanie daje mi siłę i wiare w tę
walkę - tak naprawdę chodzi mi nie o likwidację szkody
 - ale o sprawiedliwość , koszt nie jest zbyt duży

> oddajac auto do serwisu sporzadzili pewnie notke w ktorej wszelkie
> uszkodzenia powinny byc zaznaczone.

wypierają się tym, że samochód był brudny

Jeszcze pytanie co to za rysa.
Czy taka że prawie drzwi rozdarte, czy coś na kształt włosa?

46 cm długości uszkodzone zewnętrzne powłoki

Bo znowu nikt się w aptekarza nie bawi, bo na przeciętnym samochodzie
gdyby chcieć wypisać wszystkie zarysowania, bo by to nie była notka a
książka, a zrobienie jej trwało by godzinę :)
Nie praktykuje się tego, a nie słyszałem żeby

> Jezeli tej rysy nie było - jest solidny argument.

No jest - pytanie czy Darek ma taką notatkę (a nic o tym nie pisze) i
czy problem rysy poniósł już przy odbiorze samochodu.

Mam tę przypadłość , że wierzę ludziom - z resztą przed oględzinami
auta podsunięto mi kwity do podpisu :-)



Bo fakt - kiedyś jak oddałem samochód do "poważnego" warsztatu, to
zrobili taką notatkę której dostałem ksero. Ale tam w szukanie rys nikt
się nie bawił. AFAIR tylko było napisane że plastikowa osłona pod
silnikiem jest pęknięta.

> Dodatkowo powiekszenie przebiegu o 5km bez zgody na jazde probna tez jest
> atuttenm nie do pogardzenia.

No tak, ale dowody, dowody, dowody...

> Ale jak serwis pójdzie w zaparte - raczej pozostanie ci sad.

No a przed sądem trzeba będzie udowodnić ponad wszelką wątpliwość że
stało się to w serwisie. A to w zasadzie będzie niemożliwe.

> BTw niech naprawia ze swojego ubezpieczenia.

Jeżeli faktycznie to oni zrobili to wystarczy żeby sami to naprawili.

Tylko to też pewnie nie wiadomo na jakiego pieniacza się trafiło - bo
nawet jak nie oni zarysowali, to dla świętego spokoju mogliby naprawić,
tylko za chwilę klient wróci, że samochód malowany, utrata wartości, a
skoro pomalowali to się przyznali...

Co do pieniactwa - po prostu nie znosze nieodpowiedzialności .
Mam niespotykana dla tego serwisu wersję auta (głównie za sprawą DSG)
myślę , że ktoś chciał przetestować to auto.
Jeśli autko zostałoby uchwycone przez pobliski fotoradar -
dowód na jego nieautoryzowane użycie pojawiłby się sam ;-)

Potrzebuje solidnej opinii prawnej zanim wejde w koszta.
W ostateczności umieszczę napis na aucie "Już nigdy nie skorzystam z
usług Fimotu"
 i będę lansował się po Suwałkach w tempie defiladowym szczególnie
koło ASO ;-)

Nadal jednak mam nadzieje , że ktoś doskonale zorientowany w prawie
cywilnym pomoże mi

--
Pozdrawiam
Darek S-ki

6 Data: Grudzien 23 2009 01:32:57
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Użytkownik Darek S-ki  ...

z resztą

kurwa, czy to jest jakas nowa ogolnonarodowa przypadłosc.
Skonczyło sie przynajmniej/bynajmniej to wszyscy zaczeli oceniac napiwki?

7 Data: Grudzien 23 2009 00:52:30
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Darek S-ki 

On 23 Gru, 02:32, Budzik
wrote:

Użytkownik Darek S-ki  ...

> z resztą

kurwa, czy to jest jakas nowa ogolnonarodowa przypadłosc.
Skonczyło sie przynajmniej/bynajmniej to wszyscy zaczeli oceniac napiwki?

Dzięki Budzik - ale Ty chyba masz ADHD bo nie mogłeś skoncentrować się
na zagadnieniu głównym.


--
Pozdrawiam
Darek S-ki

8 Data: Grudzien 23 2009 11:11:49
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: yaro 

kurwa, czy to jest jakas nowa ogolnonarodowa przypadłosc.
Skonczyło sie przynajmniej/bynajmniej to wszyscy zaczeli oceniac napiwki?

Dzięki Budzik - ale Ty chyba masz ADHD bo nie mogłeś skoncentrować się
na zagadnieniu głównym.


Pewnie lekarstwa mu się skończyly ...

--
yaro

9 Data: Grudzien 23 2009 18:16:06
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

kurwa, czy to jest jakas nowa ogolnonarodowa przypadłosc.
Skonczyło sie przynajmniej/bynajmniej to wszyscy zaczeli oceniac
napiwki?

Dzięki Budzik - ale Ty chyba masz ADHD bo nie mogłeś skoncentrować
się na zagadnieniu głównym.

Pewnie lekarstwa mu się skończyly ...

przestan mi zagladac przez okno!
I popraw delimiter!

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe."   Julian Tuwim

10 Data: Grudzien 23 2009 18:16:00
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

> z resztą

kurwa, czy to jest jakas nowa ogolnonarodowa przypadłosc.
Skonczyło sie przynajmniej/bynajmniej to wszyscy zaczeli oceniac
napiwki?

Dzięki Budzik - ale Ty chyba masz ADHD bo nie mogłeś skoncentrować się
na zagadnieniu głównym.

mogłem, nie znaczy chciałem.
Widze poraz n-ty w ciagu ostatniego tygodnia "z reszta" na newsach to
reaguje.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna.
A może nawet jeszcze gorsza."  Benjamin Hoff

11 Data: Grudzien 23 2009 01:33:18
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: ksoniek 


Użytkownik "Darek S-ki"  napisał w wiadomości Witam
Sprawa ma się następująco :
Do ASO SKODA Suwałki oddałem O2 w celu wymiany szyby czołowej (bliskie
spotkanie z latającym kamieniem)
Auto wróciło do mnie z nową szybą , nowym przebiegiem większym o 5 km
(chociaż nie wyraziłem zgody na jazdę próbną) i nową rysą na drzwiach
Serwis się wypiera - a ja jestem uparty (ciągle święcie wierze,że za
swoje błędy trzeba płacić)
Serwis zaoferował naprawe drzwi z mojej polisy AC - na co nie moge się
zgodzić - zgodnie z zasadą j.w.
Stąd też prośba o wsparcie merytoryczne do przygotowania starcia z
ASO

Mam nadzieję, że znajdzie się doświadczony prawnik mogący mi pomóc
Propozycje pomocy proszę przesyłać na priva - prześlę dotychczasową
korespondencję do wglądu
Jestem otwarty na wszystkie dobre sugestie

--
Pozdrawiam i życzę Zdrowych i Wesołych Świąt
Darek S-ki

czy 5km ma być dowodem że co? że zamiast pchać (co jest nie zalecane w nowych jednostkach silnikowych) przejechali pomiędzy miejscem gdzie zostawiłeś samochód do miejsca naprawy, przez myjnię i potem w drugą stronę? Nie wyraziłeś zgody na jazdę próbną, ale czy szyba dobrze leży trzeba się kawałek przejechać przynajmniej po to aby nie było żę wali o blachę gdzieś

Inna sprawa - skąd masz dane że przebieg jest o 5km większy? Podałeś przy oddawaniu i nikt ci nie sprawdził tego? Ja podaję w firmowym aucie na stacji że przejechałem 450 km, wracam do auta a tam 480km upssss nie sprawdziłęm wczesniej, albo pełen przebieg zaokrągliłem


A czy ryska nie pojawiła się po pełnym umyciu? jak głęboka? jak duża?

12 Data: Grudzien 22 2009 16:47:41
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Darek S-ki 

On 23 Gru, 01:33, "ksoniek"  wrote:
[...]

czy 5km ma być dowodem że co? że zamiast pchać (co jest nie zalecane w
nowych jednostkach silnikowych)

Szczególnie z automatyczną skrzynią ;-)

przejechali pomiędzy miejscem gdzie
zostawiłeś samochód do miejsca naprawy, przez myjnię i potem w drugą stronę?
Nie wyraziłeś zgody na jazdę próbną, ale czy szyba dobrze leży trzeba się
kawałek przejechać przynajmniej po to aby nie było żę wali o blachę gdzieś

heh - po wymianie szyby zalecany jest raczej spoczynek do utwardzenia
kleju

Inna sprawa - skąd masz dane że przebieg jest o 5km większy? Podałeś przy
oddawaniu i nikt ci nie sprawdził tego? Ja podaję w firmowym aucie na stacji
że przejechałem 450 km, wracam do auta a tam 480km upssss nie sprawdziłęm
wczesniej, albo pełen przebieg zaokrągliłem

Oddałem im auto w dyspozycję - w dobrej wierze - że zajmą się nim
profesjonaliści
a nie "fachowcy" co nawet ścinek butylu nie sprzątnęli z podszybia i
foteli

A czy ryska nie pojawiła się po pełnym umyciu? jak głęboka? jak duża?

cytuję z ich odpowiedzi
"Nadmieniam, że podczas mycia i wydawania samochodu nie zauważyliśmy
tej rysy, a jest ona na tyle duża, że nie sposób byłoby jej nie
zauważyć."

Jak już pisałem - to sprawa nie o koszta - ale o odpowiedzialność
A, że z natury jestem uparty ...
--
Pozdrawiam
Darek S-ki

13 Data: Grudzien 25 2009 05:47:46
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: to 

Darek S-ki wrote:

cytuję z ich odpowiedzi
"Nadmieniam, że podczas mycia i wydawania samochodu nie zauważyliśmy tej
rysy, a jest ona na tyle duża, że nie sposób byłoby jej nie zauważyć."

Czyli zgłosiłeś problem dopiero jakiś czas po odbiorze samochodu? W takim
razie szanse naprawdę zerowe, chyba, że sami się przyznają.

Jak już pisałem - to sprawa nie o koszta - ale o odpowiedzialnoć A, że
z natury jestem uparty ...

Masz 100% pewności, że to oni zrobili tą rysę?

--
cokolwiek

14 Data: Grudzien 23 2009 08:16:50
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Massai 

ksoniek wrote:

czy 5km ma być dowodem że co? że zamiast pchać (co jest nie zalecane
w > nowych jednostkach silnikowych) przejechali pomiędzy miejscem gdzie
zostawiłeś samochód do miejsca naprawy, przez myjnię i potem w drugą
stronę?

Kawał drogi mają z parkingu do myjni...

Nie wyraziłeś zgody na jazdę próbną, ale czy szyba dobrze leży
trzeba się kawałek przejechać przynajmniej po to aby nie było żę wali
o blachę gdzieś

Tia, jak ja bym takie coś zrobił niezamówione, mimo że obiektywnie
potrzebne, to bym miał sprawę w prokuraturze w try miga.

--
Pozdro
Massai

15 Data: Grudzien 23 2009 03:33:18
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: to 

Darek S-ki wrote:

Mam nadzieję, że znajdzie się doświadczony prawnik mogący mi pomóc
Propozycje pomocy proszę przesyłać na priva - prześlę dotychczasową
korespondencję do wglądu

Szanse na wygraną zerowe, chyba, że się przyznają lub masz jakieś
sensowne dowody, o których tu nie wspomniałeś.

--
cokolwiek

16 Data: Grudzien 23 2009 18:16:04
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Użytkownik to  ...

Mam nadzieję, że znajdzie się doświadczony prawnik mogący mi pomóc
Propozycje pomocy proszę przesyłać na priva - prześlę dotychczasową
korespondencję do wglądu

Szanse na wygraną zerowe, chyba, że się przyznają lub masz jakieś
sensowne dowody, o których tu nie wspomniałeś.

brak info o rysie przy przyjmowaniu auta do ASO
auto uzywane w czasie bytnosci w ASO pomimo braku zgody własciciela
To juz sa conajmniej ciekawe przesłanki.
Skad wyciagasz wnioski ze szanse sa zerowe?

Do poszkodowanego - ubrudz auto i zobacz czy wtedy widac ryse.

17 Data: Grudzien 24 2009 02:06:57
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: to 

Budzik wrote:

brak info o rysie przy przyjmowaniu auta do ASO auto uzywane w czasie
bytnosci w ASO pomimo braku zgody własciciela To juz sa conajmniej
ciekawe przesłanki. Skad wyciagasz wnioski ze szanse sa zerowe?

Przecież ASO wykonuje te oględziny we własnym interesie. Jeśli jakaś rysa
jest tam opisana, to jest to dowód na to, że była w czasie oględzin, ale
jeśli jakiejś tam nie ma, to wcale nie dowód, że jej nie było.

Po za tym autor nie napisał czy zgłosił problem w momencie odbioru auta i
czy ma na to jakiś dowód (najlepiej na papierze). Bo jeśli zorientował
się po odbiorze auta lub co gorsza następnego dnia to już w ogóle po
ptakach.

Popatrz na to z drugiej strony -- jest bardzo wielu naciągaczy, sąd nie
każe warsztatowi naprawiać rysy tylko na podstawie oświadczenia
właściciela, że rysy wcześniej nie było. Musi być na to sensowny dowód, a
o to trudno.
 
--
cokolwiek

18 Data: Grudzien 24 2009 09:21:52
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

brak info o rysie przy przyjmowaniu auta do ASO auto uzywane w czasie
bytnosci w ASO pomimo braku zgody własciciela To juz sa conajmniej
ciekawe przesłanki. Skad wyciagasz wnioski ze szanse sa zerowe?

Przecież ASO wykonuje te oględziny we własnym interesie. Jeśli jakaś
rysa jest tam opisana, to jest to dowód na to, że była w czasie
oględzin, ale jeśli jakiejś tam nie ma, to wcale nie dowód, że jej nie
było.

to ze ASO robi to we własnym interesie w zaden sposób nie zmniejsza
wartosci dowodowej. Ba, powiedziałbym nawet ze dzieki temu jest wieksza - w
koncu to wlasnie w interesie ASO jest zaznaczyc ze taka rysa była przy
przyjmowaniu samochodu.

Po za tym autor nie napisał czy zgłosił problem w momencie odbioru
auta i czy ma na to jakiś dowód (najlepiej na papierze). Bo jeśli
zorientował się po odbiorze auta lub co gorsza następnego dnia to już
w ogóle po ptakach.

zakładam, ze gdyby nie zauwazył od razu, to nie byłoby dyskusji.
Zreszta autor przytaczał, ze ASO nie oddala skargi ze wzlgedu na to, ze
przyjechał za pozno, tylko tweirdzi ze rysa była juz podczas oddawania auta
do serwisu.

Popatrz na to z drugiej strony -- jest bardzo wielu naciągaczy, sąd
nie każe warsztatowi naprawiać rysy tylko na podstawie oświadczenia
właściciela, że rysy wcześniej nie było. Musi być na to sensowny
dowód, a o to trudno.
 
popatrz na to z drugiej strony - w ASO pracuja tylko ludzie. Uwazasz ze nie
mogliby przypadkiem zrobic rysy? I teraz klient ma udowadniac?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac
'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

19 Data: Grudzien 25 2009 05:39:57
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: to 

Budzik wrote:

Przecież ASO wykonuje te oględziny we własnym interesie. Jeśli jakaś
rysa jest tam opisana, to jest to dowód na to, że była w czasie
oględzin, ale jeśli jakiejś tam nie ma, to wcale nie dowód, że jej nie
było.

to ze ASO robi to we własnym interesie w zaden sposób nie zmniejsza
wartosci dowodowej. Ba, powiedziałbym nawet ze dzieki temu jest wieksza
- w koncu to wlasnie w interesie ASO jest zaznaczyc ze taka rysa była
przy przyjmowaniu samochodu.

Jest to dowód na to, jakie defekty na pewno BYŁY na nadwoziu, a nie na
to, jakich nie było. Czujesz różnicę? Oczywiście można na tej podstawie
próbować coś dowodzić, ale nie jest to twardy dowód, może byłby nim gdyby
chodziło np. o duże wgniecenie na drzwiach, ale raczej nie jeśli
przedmiotem sporu jest rysa na brudnym aucie.

Po za tym autor nie napisał czy zgłosił problem w momencie odbioru auta
i czy ma na to jakiś dowód (najlepiej na papierze). Bo jeśli
zorientował się po odbiorze auta lub co gorsza następnego dnia to już w
ogóle po ptakach.

zakładam, ze gdyby nie zauwazył od razu, to nie byłoby dyskusji. Zreszta
autor przytaczał, ze ASO nie oddala skargi ze wzlgedu na to, ze
przyjechał za pozno, tylko tweirdzi ze rysa była juz podczas oddawania
auta do serwisu.

Mało ważne kiedy zauważył, ale kiedy zgłosił i jaki ma na to dowód.

Popatrz na to z drugiej strony -- jest bardzo wielu naciągaczy, sąd nie
każe warsztatowi naprawiać rysy tylko na podstawie oświadczenia
właściciela, że rysy wcześniej nie było. Musi być na to sensowny dowód,
a o to trudno.
 
popatrz na to z drugiej strony - w ASO pracuja tylko ludzie. Uwazasz ze
nie mogliby przypadkiem zrobic rysy? I teraz klient ma udowadniac?

Żarty sobie robisz? Oczywiście, ze klient ma udowadniać, bo niby kto?
Przecież to klient stawia zarzut i wysuwa roszczenia.

--
cokolwiek

20 Data: Grudzien 25 2009 10:58:03
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Przecież ASO wykonuje te oględziny we własnym interesie. Jeśli jakaś
rysa jest tam opisana, to jest to dowód na to, że była w czasie
oględzin, ale jeśli jakiejś tam nie ma, to wcale nie dowód, że jej
nie było.

to ze ASO robi to we własnym interesie w zaden sposób nie zmniejsza
wartosci dowodowej. Ba, powiedziałbym nawet ze dzieki temu jest
wieksza - w koncu to wlasnie w interesie ASO jest zaznaczyc ze taka
rysa była przy przyjmowaniu samochodu.

Jest to dowód na to, jakie defekty na pewno BYŁY na nadwoziu, a nie na
to, jakich nie było. Czujesz różnicę? Oczywiście można na tej
podstawie próbować coś dowodzić, ale nie jest to twardy dowód, może
byłby nim gdyby chodziło np. o duże wgniecenie na drzwiach, ale raczej
nie jeśli przedmiotem sporu jest rysa na brudnym aucie.

to wszystko zalezy.
IMO bardzo pomocne byłoby np. inne auto ktore ktrafiło do serwisu z podobna
rysa i gdzie te ryse zaznaczono.

Po za tym autor nie napisał czy zgłosił problem w momencie odbioru
auta i czy ma na to jakiś dowód (najlepiej na papierze). Bo jeśli
zorientował się po odbiorze auta lub co gorsza następnego dnia to
już w ogóle po ptakach.

zakładam, ze gdyby nie zauwazył od razu, to nie byłoby dyskusji.
Zreszta autor przytaczał, ze ASO nie oddala skargi ze wzlgedu na to,
ze przyjechał za pozno, tylko tweirdzi ze rysa była juz podczas
oddawania auta do serwisu.

Mało ważne kiedy zauważył, ale kiedy zgłosił i jaki ma na to dowód.

czepiasz sie słówek.
Zakładam, ze odbierajac auto zauwazył i zgłosił.
Kwestia formalnosci tego zgoszenia to zupelnie inna sprawa.
Ale jak rozumiem, ASO nie na tej podstawie odrzuca zgłoszenie, wiec imo
dyskusja jest niepotrzebna.

Popatrz na to z drugiej strony -- jest bardzo wielu naciągaczy, sąd
nie każe warsztatowi naprawiać rysy tylko na podstawie oświadczenia
właściciela, że rysy wcześniej nie było. Musi być na to sensowny
dowód, a o to trudno.
 
popatrz na to z drugiej strony - w ASO pracuja tylko ludzie. Uwazasz
ze nie mogliby przypadkiem zrobic rysy? I teraz klient ma udowadniac?

Żarty sobie robisz? Oczywiście, ze klient ma udowadniać, bo niby kto?
Przecież to klient stawia zarzut i wysuwa roszczenia.

No ale klient udowadnia podajac jasną argumentacje:
- brak rysy (teoretycznie) przy oddawaniu auta
- auto uzywane (przejechane 5km) pomimo braku zgody klienta
- rysa podczas oddawania auta

Jak jeszcze bardziej miałby udowodnic?


--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...

21 Data: Grudzien 25 2009 16:52:24
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: to 

Budzik wrote:

Jest to dowód na to, jakie defekty na pewno BYŁY na nadwoziu, a nie na
to, jakich nie było. Czujesz różnicę? Oczywiście można na tej podstawie
próbować coś dowodzić, ale nie jest to twardy dowód, może byłby nim
gdyby chodziło np. o duże wgniecenie na drzwiach, ale raczej nie jeśli
przedmiotem sporu jest rysa na brudnym aucie.

to wszystko zalezy.
IMO bardzo pomocne byłoby np. inne auto ktore ktrafiło do serwisu z
podobna rysa i gdzie te ryse zaznaczono.

Nie rozumiem.

Mało ważne kiedy zauważył, ale kiedy zgłosił i jaki ma na to dowód.

czepiasz sie słówek.

?

Zakładam, ze odbierajac auto zauwazył i zgłosił. Kwestia formalnosci
tego zgoszenia to zupelnie inna sprawa. Ale jak rozumiem, ASO nie na tej
podstawie odrzuca zgłoszenie, wiec imo dyskusja jest niepotrzebna.

To raczej źle zakładasz, bo sam napisał, że:

cytuję z ich odpowiedzi
"Nadmieniam, że podczas mycia i wydawania samochodu nie zauważyliśmy tej
rysy, a jest ona na tyle duża, że nie sposób byłoby jej nie zauważyć."

Z czego wynika, że zgłosił już PO odebraniu auta.

Żarty sobie robisz? Oczywiście, ze klient ma udowadniać, bo niby kto?
Przecież to klient stawia zarzut i wysuwa roszczenia.

No ale klient udowadnia podajac jasną argumentacje:

Rzecz w tym, że niczego nie udowadnia...

- brak rysy (teoretycznie) przy oddawaniu auta

Brak dowodu.

- auto uzywane (przejechane 5km) pomimo braku zgody klienta

Brak związku z rysą, zresztą pretensje o 5 km są absurdalne, ale mniejsza
o to.

- rysa podczas oddawania auta

Z tego co napisał wynika, że zauważył ją później. Ponownie brak dowodu.

Jak jeszcze bardziej miałby udowodnic?

Nie można udowodnić bardziej lub mniej, można udowodnić lub nie i w tym
wypadku zachodzi ta druga opcja.

Jak? Pojechać do serwisu czystym autem, przypilnować oględzin, obejrzeć
auto dokładnie PRZED odbiorem. Jeśli oczywiście czuje wewnętrzny przymus
debatowania nad każdą rysą.

--
cokolwiek

22 Data: Grudzien 25 2009 17:53:32
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Użytkownik to  ...

Jest to dowód na to, jakie defekty na pewno BYŁY na nadwoziu, a nie
na to, jakich nie było. Czujesz różnicę? Oczywiście można na tej
podstawie próbować coś dowodzić, ale nie jest to twardy dowód, może
byłby nim gdyby chodziło np. o duże wgniecenie na drzwiach, ale
raczej nie jeśli przedmiotem sporu jest rysa na brudnym aucie.

to wszystko zalezy.
IMO bardzo pomocne byłoby np. inne auto ktore ktrafiło do serwisu z
podobna rysa i gdzie te ryse zaznaczono.

Nie rozumiem.

przykład innego auta, ktore do serwsiu przyjechało z podoba rysą, gdzie na
notatkce sporządzanej przy przyjeciu do serwisu zaznaczono informacje o
rysie.
Dowodziłoby to, ze jednak serwis takie rysy równiez opisuje, i gdyby rysa
była od poczatku, informacja znalazłaby sie w dokumentacji.

Mało ważne kiedy zauważył, ale kiedy zgłosił i jaki ma na to dowód.

czepiasz sie słówek.

?

Zakładam, ze odbierajac auto zauwazył i zgłosił. Kwestia formalnosci
tego zgoszenia to zupelnie inna sprawa. Ale jak rozumiem, ASO nie na
tej podstawie odrzuca zgłoszenie, wiec imo dyskusja jest
niepotrzebna.

To raczej źle zakładasz, bo sam napisał, że:

cytuję z ich odpowiedzi
"Nadmieniam, że podczas mycia i wydawania samochodu nie zauważyliśmy
tej rysy, a jest ona na tyle duża, że nie sposób byłoby jej nie
zauważyć."

to juz poczekajmy na wyjasnienia autora.
Jezeli nie zglosił przy odbieraniu auta - IMO rzeczywiscie nie ma o czym
mowic.

Z czego wynika, że zgłosił już PO odebraniu auta.

Żarty sobie robisz? Oczywiście, ze klient ma udowadniać, bo niby
kto? Przecież to klient stawia zarzut i wysuwa roszczenia.

No ale klient udowadnia podajac jasną argumentacje:

Rzecz w tym, że niczego nie udowadnia...

- brak rysy (teoretycznie) przy oddawaniu auta

Brak dowodu.

to juz jest twoja ocena.
Oddawałem auto do serwisu nie raz i zawsze zaznaczano tego typu informacje.

- auto uzywane (przejechane 5km) pomimo braku zgody klienta

Brak związku z rysą, zresztą pretensje o 5 km są absurdalne, ale
mniejsza o to.

oczywiscie - najwygodniej powiedziec ze brak zwiazku.
A mozesz wyjasnic w jaki sposób licznik przeskoczył o 5km?

- rysa podczas oddawania auta

Z tego co napisał wynika, że zauważył ją później. Ponownie brak
dowodu.

Jak jeszcze bardziej miałby udowodnic?

Nie można udowodnić bardziej lub mniej, można udowodnić lub nie i w
tym wypadku zachodzi ta druga opcja.

Jak? Pojechać do serwisu czystym autem, przypilnować oględzin,
obejrzeć auto dokładnie PRZED odbiorem. Jeśli oczywiście czuje
wewnętrzny przymus debatowania nad każdą rysą.

nie wiemy o jakiej rysie mowimy, wiec nie obrazajmy uwagami o debatowaniu.
Skad wiesz, ze w omawiamnej sytuacji ogledziny nie były dokładne?
Moze były, a informacji o rysie nie ma dlatego, ze jej w czasie oddawania
nie było.
Czym rozniłaby sie sytuacja z ktora mamy do czynienia wtedy i zgodnie z
twoim opisem? Czystoscia samochodu?

23 Data: Grudzien 26 2009 02:09:19
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: to 

Budzik wrote:
 

przykład innego auta, ktore do serwsiu przyjechało z podoba rysą, gdzie
na notatkce sporządzanej przy przyjeciu do serwisu zaznaczono informacje
o rysie.
Dowodziłoby to, ze jednak serwis takie rysy równiez opisuje, i gdyby
rysa była od poczatku, informacja znalazłaby sie w dokumentacji.

Auta oglądają ludzie, nie roboty, więc taki test jest bez sensu. Poza tym
przypominam raz jeszcze, że w notatce wymienione są zauważone rysy i
tyle, nie jest ona tożsama z oświadczeniem, że żadnych innych defektów
nie ma.

Rzecz w tym, że niczego nie udowadnia...

- brak rysy (teoretycznie) przy oddawaniu auta

Brak dowodu.

to juz jest twoja ocena.
Oddawałem auto do serwisu nie raz i zawsze zaznaczano tego typu
informacje.

Tzn. jakie informacje zaznaczano?

- auto uzywane (przejechane 5km) pomimo braku zgody klienta

Brak związku z rysą, zresztą pretensje o 5 km są absurdalne, ale
mniejsza o to.

oczywiscie - najwygodniej powiedziec ze brak zwiazku.

Nie najwygodniej, to po prostu nie ma związku, w każdym razie nie ma w
sensie dowodowym.

A mozesz wyjasnic
w jaki sposób licznik przeskoczył o 5km?

Ktoś tym autem gdzieś pojechał albo właścicielowi się pomyliło.

nie wiemy o jakiej rysie mowimy, wiec nie obrazajmy uwagami o
debatowaniu. Skad wiesz, ze w omawiamnej sytuacji ogledziny nie były
dokładne? Moze były, a informacji o rysie nie ma dlatego, ze jej w
czasie oddawania nie było.

Auto było brudne, nie da się przeprowadzić dokładnych oględzin powłoki
lakierniczej na brudnym aucie, bo niby jak?

Czym rozniłaby sie sytuacja z ktora mamy do czynienia wtedy i zgodnie z
twoim opisem? Czystoscia samochodu?

Tak, co jest bardzo ważne i dodatkowo zbyt późnym zgłoszeniem problemu.
Czyli wszystko na odwrót.

A tak swoją drogą to myślę, ze zarzuty o te 5 km mogły istotnie
przyczynić się do odrzucenia reklamacji. Jeśli ktoś sprawia wrażenie
pieniacza, to nie idzie mu się na rękę chyba w żadnej branży, po prostu z
obawy, że wierząc mu na słowo w niepewnej sprawie da się punkt
zaczepienia do kolejnych już zupełnie nieuzasadnionych roszczeń.

--
cokolwiek

24 Data: Grudzien 26 2009 11:22:01
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

przykład innego auta, ktore do serwsiu przyjechało z podoba rysą,
gdzie na notatkce sporządzanej przy przyjeciu do serwisu zaznaczono
informacje o rysie.
Dowodziłoby to, ze jednak serwis takie rysy równiez opisuje, i gdyby
rysa była od poczatku, informacja znalazłaby sie w dokumentacji.

Auta oglądają ludzie, nie roboty, więc taki test jest bez sensu. Poza
tym przypominam raz jeszcze, że w notatce wymienione są zauważone rysy
i tyle, nie jest ona tożsama z oświadczeniem, że żadnych innych
defektów nie ma.

to ciekawe po co te ogledziny robia, skoro i tak nie maja zadnej mocy
prawnej.

Rzecz w tym, że niczego nie udowadnia...

- brak rysy (teoretycznie) przy oddawaniu auta

Brak dowodu.

to juz jest twoja ocena.
Oddawałem auto do serwisu nie raz i zawsze zaznaczano tego typu
informacje.

Tzn. jakie informacje zaznaczano?

np. wlasnie o delikatnym przetarciu zderzaka.
Mało tego - miałem kiedys taka sytuacje, ze zadzwoniono do mnie, iz po
ogledzinach dopatrzono sie jeszcze jednego uszczerbku informujac mnie, ze
zauwazono je pozniej, ze juz było i ze jak chce, moge obejrzec zapis ich
monitoringu - nie chciałem bo wiedziałem ze rzeczywiscie cos takiego było.

- auto uzywane (przejechane 5km) pomimo braku zgody klienta

Brak związku z rysą, zresztą pretensje o 5 km są absurdalne, ale
mniejsza o to.

oczywiscie - najwygodniej powiedziec ze brak zwiazku.

Nie najwygodniej, to po prostu nie ma związku, w każdym razie nie ma w
sensie dowodowym.

oczywiscie ze nie jest to bezposredni dowód, a jedynie przesłanka.
Ale moim zdaniem dosc wazna.

A mozesz wyjasnic
w jaki sposób licznik przeskoczył o 5km?

Ktoś tym autem gdzieś pojechał albo właścicielowi się pomyliło.

stan licznika chyba tez sobie odnotowuja wiec sugerowanie pomyłki
wlasciciela jest raczej nie na miejscu.
Ktos tym autem pojechał - no wlasnie - dlaczego, skoro wlasciciel nie
wyraził zgody?

nie wiemy o jakiej rysie mowimy, wiec nie obrazajmy uwagami o
debatowaniu. Skad wiesz, ze w omawiamnej sytuacji ogledziny nie były
dokładne? Moze były, a informacji o rysie nie ma dlatego, ze jej w
czasie oddawania nie było.

Auto było brudne, nie da się przeprowadzić dokładnych oględzin powłoki
lakierniczej na brudnym aucie, bo niby jak?

mozna powiadomic o zauwazonych usterkach po umyciu, a nie udawac ze nic sie
nie stało.

Czym rozniłaby sie sytuacja z ktora mamy do czynienia wtedy i zgodnie
z twoim opisem? Czystoscia samochodu?

Tak, co jest bardzo ważne i dodatkowo zbyt późnym zgłoszeniem
problemu. Czyli wszystko na odwrót.

nigdy w salonie nie widziałem informaci ze auto musi przyjechac czyste, ba,
to oni zawsze je tam myja.
 
A tak swoją drogą to myślę, ze zarzuty o te 5 km mogły istotnie
przyczynić się do odrzucenia reklamacji. Jeśli ktoś sprawia wrażenie
pieniacza, to nie idzie mu się na rękę chyba w żadnej branży, po
prostu z obawy, że wierząc mu na słowo w niepewnej sprawie da się
punkt zaczepienia do kolejnych już zupełnie nieuzasadnionych roszczeń.

Przerazajace - odrzucamy reklamacje (nie wazne, czy słuszną), zeby pozbyc
sie upierdliwego klienta - pracujesz gdzies w ASO albo generalnie w
obsłudze klienta?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
kontrargument "Bo tak!".   Tomasz 'tsca' Sienicki

25 Data: Grudzien 28 2009 00:35:21
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: to 

Budzik wrote:

to ciekawe po co te ogledziny robia, skoro i tak nie maja zadnej mocy
prawnej.

Mają -- odnośnie defektów tam wymienionych.

Tzn. jakie informacje zaznaczano?

np. wlasnie o delikatnym przetarciu zderzaka. Mało tego - miałem kiedys
taka sytuacje, ze zadzwoniono do mnie, iz po ogledzinach dopatrzono sie
jeszcze jednego uszczerbku informujac mnie, ze zauwazono je pozniej, ze
juz było i ze jak chce, moge obejrzec zapis ich monitoringu - nie
chciałem bo wiedziałem ze rzeczywiscie cos takiego było.

A mi nigdy nic nie wpisywali, chociaż mam parę otarć i rys na zderzakach.
Może nie sprawiam wrażenia pieniacza?
 
- auto uzywane (przejechane 5km) pomimo braku zgody klienta

Brak związku z rysą, zresztą pretensje o 5 km są absurdalne, ale
mniejsza o to.

oczywiscie - najwygodniej powiedziec ze brak zwiazku.

Nie najwygodniej, to po prostu nie ma związku, w każdym razie nie ma w
sensie dowodowym.

oczywiscie ze nie jest to bezposredni dowód, a jedynie przesłanka. Ale
moim zdaniem dosc wazna.

Przesłanka niby odnośnie czego? Co 5 km pojawia Ci się na aucie głÄ™boka
rysa? Nie załamuj.

stan licznika chyba tez sobie odnotowuja wiec sugerowanie pomyłki
wlasciciela jest raczej nie na miejscu. Ktos tym autem pojechał - no
wlasnie - dlaczego, skoro wlasciciel nie wyraził zgody?

Mnie zwykle PYTAJĄ o stan licznika. Nie przypominam sobie, żeby
kiedykolwiek ktoś poszedł i sprawdził.

Auto było brudne, nie da się przeprowadzić dokładnych oględzin powłoki
lakierniczej na brudnym aucie, bo niby jak?

mozna powiadomic o zauwazonych usterkach po umyciu, a nie udawac ze nic
sie nie stało.

Może nie zwrócili uwagi?

Tak, co jest bardzo ważne i dodatkowo zbyt późnym zgłoszeniem problemu.
Czyli wszystko na odwrót.

nigdy w salonie nie widziałem informaci ze auto musi przyjechac czyste,
ba, to oni zawsze je tam myja.

Bo nie ma takiego obowiązku, ale też nie można oczekiwać, że podczas
oględzin usyfionego auta zostanie zauważona każda rysa.
 
A tak swoją drogą to myślę, ze zarzuty o te 5 km mogły istotnie
przyczynić się do odrzucenia reklamacji. Jeśli ktoś sprawia wrażenie
pieniacza, to nie idzie mu się na rękę chyba w żadnej branży, po prostu
z obawy, że wierząc mu na słowo w niepewnej sprawie da się punkt
zaczepienia do kolejnych już zupełnie nieuzasadnionych roszczeń.

Przerazajace - odrzucamy reklamacje (nie wazne, czy słuszną), zeby
pozbyc sie upierdliwego klienta - pracujesz gdzies w ASO albo generalnie
w obsłudze klienta?

Potrafisz czytać ze zrozumieniem? Chodzi o sprawę, która nie jest
oczywista i odnośnie której klient nie ma dowodu. Skoro tak, to albo mu
się uwierzy, albo nie. Pieniaczowi prawie nikt nie uwierzy.

--
cokolwiek

26 Data: Grudzien 28 2009 03:07:01
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

to ciekawe po co te ogledziny robia, skoro i tak nie maja zadnej mocy
prawnej.

Mają -- odnośnie defektów tam wymienionych.

wyjasnij dokładniej.
Jak jest defekt wymieniony to jaką to ma moc prawną?

Tzn. jakie informacje zaznaczano?

np. wlasnie o delikatnym przetarciu zderzaka. Mało tego - miałem
kiedys taka sytuacje, ze zadzwoniono do mnie, iz po ogledzinach
dopatrzono sie jeszcze jednego uszczerbku informujac mnie, ze
zauwazono je pozniej, ze juz było i ze jak chce, moge obejrzec zapis
ich monitoringu - nie chciałem bo wiedziałem ze rzeczywiscie cos
takiego było.

A mi nigdy nic nie wpisywali, chociaż mam parę otarć i rys na
zderzakach. Może nie sprawiam wrażenia pieniacza?
 
Pozostawię tę sugestię bez komentarza.

- auto uzywane (przejechane 5km) pomimo braku zgody klienta

Brak związku z rysą, zresztą pretensje o 5 km są absurdalne, ale
mniejsza o to.

oczywiscie - najwygodniej powiedziec ze brak zwiazku.

Nie najwygodniej, to po prostu nie ma związku, w każdym razie nie ma
w sensie dowodowym.

oczywiscie ze nie jest to bezposredni dowód, a jedynie przesłanka.
Ale moim zdaniem dosc wazna.

Przesłanka niby odnośnie czego? Co 5 km pojawia Ci się na aucie
głęboka rysa? Nie załamuj.

Przesłanka, ze z autem działo sie cos, na co własciciel nie zezwolił.

stan licznika chyba tez sobie odnotowuja wiec sugerowanie pomyłki
wlasciciela jest raczej nie na miejscu. Ktos tym autem pojechał - no
wlasnie - dlaczego, skoro wlasciciel nie wyraził zgody?

Mnie zwykle PYTAJĄ o stan licznika. Nie przypominam sobie, żeby
kiedykolwiek ktoś poszedł i sprawdził.

Pytają i zostawiasz auto - jezeli nie wierzą, mogą sobie sprawdzic.
Rozumiem ze w podtekscie jest - zostawiajac auto podał inny przebieg niz
faktyczny a teraz sie tego przyczepił?

Auto było brudne, nie da się przeprowadzić dokładnych oględzin
powłoki lakierniczej na brudnym aucie, bo niby jak?

mozna powiadomic o zauwazonych usterkach po umyciu, a nie udawac ze
nic sie nie stało.

Może nie zwrócili uwagi?

Wroc do korzeni i zobacz o jakiej rysie pisze watkotwórca.

Tak, co jest bardzo ważne i dodatkowo zbyt późnym zgłoszeniem
problemu. Czyli wszystko na odwrót.

nigdy w salonie nie widziałem informaci ze auto musi przyjechac
czyste, ba, to oni zawsze je tam myja.

Bo nie ma takiego obowiązku, ale też nie można oczekiwać, że podczas
oględzin usyfionego auta zostanie zauważona każda rysa.
 
j.w.
Nie chodzi oryskę w okolicach zamka zrobioną kobiecym paznokciem.

A tak swoją drogą to myślę, ze zarzuty o te 5 km mogły istotnie
przyczynić się do odrzucenia reklamacji. Jeśli ktoś sprawia wrażenie
pieniacza, to nie idzie mu się na rękę chyba w żadnej branży, po
prostu z obawy, że wierząc mu na słowo w niepewnej sprawie da się
punkt zaczepienia do kolejnych już zupełnie nieuzasadnionych
roszczeń.

Przerazajace - odrzucamy reklamacje (nie wazne, czy słuszną), zeby
pozbyc sie upierdliwego klienta - pracujesz gdzies w ASO albo
generalnie w obsłudze klienta?

Potrafisz czytać ze zrozumieniem? Chodzi o sprawę, która nie jest
oczywista i odnośnie której klient nie ma dowodu. Skoro tak, to albo
mu się uwierzy, albo nie. Pieniaczowi prawie nikt nie uwierzy.

Po raz drugi - te uwage o czytaniu pozostawie bez komentarza.
Twoim zdaniem jak miałby postapic klient ktory odbiera auto z salonu i ma
na drzwiach sporej wielkosci ryse, ktorej jest pewien, ze wczesniej nie
bylo.
Napisac pismo pt: szanowny serwisie, czy grzeczniutko moglbym apytac czy
dałoby rade usunac te ryse na wasz koszt, bo, i tu nie chciałbym nikogo
obrazic, ale tej rysy prawdopodobnie wczesniej nie było. Jeszcze raz, ja
tylko grzecznie pytam, wszystko zalezy od waszej dobrej woli i zadowole sie
kazdym rozwiazaniem. Jeszcze raz - nie uwazam ze to wasza wina, tylko
pytam.
Wtedy uznaja ze to nie "pieniacz"?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Miłosierdzie jest początkiem okrucieństwa.
Frank Herbert

27 Data: Grudzien 23 2009 05:55:12
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Pan Piskorz 

Stąd też prośba o wsparcie merytoryczne do przygotowania starcia z
ASO

nie wiem jak to jest obecnie,
ale kiedy przez 4 lata jeździłem do ASO skody,
na zleceniu usługi zaznaczało się uszkodzenia u dołu formularza, na planie samochodu,
odbywało się to w obecności osoby przyjmującej pojazd,

miałem kilka obtarć, więc nie pomijałem tej pozycji formularza,

jeśli masz coś podobnego, powinno pomóc,

P.

28 Data: Grudzien 23 2009 23:34:05
Temat: Re: Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 22 Dec 2009 14:31:23 -0800 (PST), Darek S-ki napisał(a):

Stąd też prośba o wsparcie merytoryczne do przygotowania starcia z
ASO


A to w Suwałkach radców prawnych nie ma?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Walka z ASO Skoda Suwałki - potrzebna pomoc prawna



Grupy dyskusyjne