Grupy dyskusyjne   »   Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka

Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka



1 Data: Wrzesien 27 2007 17:13:26
Temat: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek 

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer) i ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

Chamstwo na warszawskich drogach jest innego typu niz lodzkie. Permanentne nieskrecanie/niejechanie w tym kierunku na jakim pasie sie stoi. Nie byly to 1-2 przypadki ale jak znajomy wiozl mnie na lotnisko z Ursynowa to bylo z 15 takich przypadkow.. a jechalismy 0,5h Glownie celowali w tym posiadacze lepszych, szybszych, drozszych samochodow. Drugi problem to debile zmieniajacy pas ruchu 10x na odcinku 1km i wciskajacy sie przed maski ludziom jadacym normalnie.
Mistrzem byl pan w brazowym bmw X3 ktory ze skrajnego lewego pasa pojechal prosto choc skrajny lewy i srodkowy byly dla skrecajacych w lewo a prawy do jadacych na wprost. No ale jego kompan ze srodkowego tez pojechal prosto. Miod...

Po przylocie do wawy odebral mnie znajomy z lotniska i pojechalismy gierkowka na poludnie w kierunku rodzinnych stron. Co na tej drodze sie dzieje to jakas paranoja. Co 2km fotoradar. Wyprzedzanie z prawej bedace efektem jechania lewym, przez upartych. Moj znajomy tez niestety sie wpasowywal ze swoja "kultura jazdy" w ten klimat :-/

Wyglada to naprawde slabo co sie dzieje na drogach jesli na codzien widzi sie cos innego. Bardzo bylem rad, ze nie musialem sam prowadzic. Taka jazda to meczarnia. Najebka, byle do przodu, po trupach.
Niefajnie :-/

Inne duze miasta w PL sa naraznie niezagrozone moja obecnoscia, choc na Boze Narodzenie wybieram sie na slask do Chorzowa :) Drzyjcie Slazacy! ;-)


A gdyby kogos interesowalo wklejam maila jakiego wyslalem do operatora Okecia.

________

Szanowni operatorzy lotniska Okęcie,
było mi w zeszłÄ… sobotę 22.09.2007 po raz pierwszy lądować na polskiej ziemi. Ominęło mnie to szczęście skorzystania ze słynnej Etiudy i lądowałem na pachnącym nowością Terminalu 2. Ale po kolei. Po wylądowaniu przywitały nas urocze barierki z blachy falistej odgradzające remontowana częć lotniska od tej w użyciu. Blacha falista była tym bardziej urocza, ze często wybrakowana, powygryzana i miejscami zardzewiała. Myślę sobie nic to. Szansa na pierwsze wrażenie jest tylko jedna, więc nie będę się już czepiał. W oczekiwaniu na bagaże w supernowoczesnym terminalu 2 mojej kobiecie zachciało się skorzystać z toalety i dostała za swoje jak sobie nie wiadomo czego życzy. Wystała się 10 minut w kolejce innych pięknych pań bo toalety były aż 2 (słownie dwie). Reszta poszła sprawnie i aby zachować cień obiektywizmu muszę przyznać, ze na bagaże czekaliśmy 15 minut co jest wynikiem przyzwoitym.
We wtorek 25.10.2007 odlatywałem z Okęcia, no wiec kazałem się zawieć na terminal 2, tam gdzie przyleciałem. Wysiadam, idę w kierunku ładnych szklanych drzwi, a te się nie otwierają. Myślę sobie, otworzą się te 10m dalej. Ale te tez są zamknięte. W końcu zaglądam przez szybę i widzę ze cos terminal martwy. Idę zatem na dół (po schodkach, bo po co komu winda, trzeba dbać o tężyznę fizyczna narodu i kazać z torbami w reku po schodach doginać) do odlotów a pani zdziwiona, ze ja nie wiem, ze odloty są z terminalu 1. Przecież to każde dziecko w Polsce wie. Na historii tego uczą. Czy żaden geniusz nie mógł wpać na to żeby na tych niedziałających drzwiach w nowiutkim Terminalu 2 nakleić kartkę z informacja, że odloty są z terminalu 1 i należy ić w lewo do tego terminalu?. Ĺťeby na to wpać, naprawdę nie trzeba mieć doktoratu. Wiec ja Ci łaskawco, znów doginam do góry z torba po schodach i wchodzę do przeludnionego holu z ilością tlenu w powietrzu w okolicach błÄ™du statystycznego. Myślałem, ze to etiuda, bo na dachu była tez blacha falista ale to był terminal 1. Gdyby nie jakaś mila pani pracująca dla Portów Lotniczych, na stanowisko Lufthansy (za schodami) bym nie trafił o własnych silach a do tej pory trafiałem zawsze bez problemu do okienek Check-In mojego przewoźnika na kilku lotniskach w Europie (niestety nie byłem jeszcze nigdy poza Europa wiec wiarygodny do końca nie jestem). Po oddaniu bagaży, moja kobieta znowu sobie wymyśliła, ze skorzysta z toalety (już po kontroli paszportowej). I znów toaleta była dwukabinowa, znowu była kolejka tylko tym razem był bonus. W toalecie śmierdziało, nie było papieru, było gorąco i ciemno (nie działały halogeny w suficie). Staram się być pozytywnie nastawionym i nie chodzić jak Adaś Miauczynski w „Nic Śmiesznego” z doć mało zadowolonym wyrazem twarzy, ale się nie da :-/ Co chwile dostaje się takie szpile, że nawet święty by się zirytował. Oczywiście kolejka do security checku długości, jak za czasów komitetów kolejkowych, tj. rozmiarów słusznych. Kolejka stała oczywiście w głównym i jedynym korytarzu w którym chodzili wszyscy. Mieliśmy ochotę na kawę, wiec myślimy sobie: „przejdziemy przez security check” i tam już na spokojnie czekając na boarding wypijemy kawę i zjemy jakiegoś muffina czy croissanta. Przeszliśmy na druga stronę i co? I nie ma żadnych kafejek, sklepów. Nie ma, jak u Kononowicza, niczego. Pierwsze lotnisko w życiu jakie widziałem, które nie chce zarabiać na pasażerach. Po przejściu security checku, można sobie usiąć (akurat nie było wolnych miejsc już :-/) i czekać np. 1h. No wiec ja tez postanowiłem skorzystać z toalety. W męskiej toalecie kolo bramki nr 10 były 1 pisuar (słownie jeden) i 1 toaleta (słownie jedna). Kolejka do pisuaru tez była :) Problem w tym, ze pisuar był czymś przytkany (pety?) i mocz wraz z woda przelewał się górą po spuszczeniu wody. Już widzę oczami wyobraźni samolot ze 150 pijanymi Anglikami lądujący na Okęciu w 2012 którzy grzecznie czekają w kolejce do jednego pisuaru. Po co ja to pisze? Nie po to żeby upuścić jadu i dowalić komuś. Pisze to po to, żeby zwrócić uwagę co jest źle rozwiązane i co należy poprawić i jak nie należy budować (patrz nowiutki terminal 2 z dwoma kabinami na toaletę). Nie wiem kto podjął decyzje o budowie drugiego terminalu ale budowanie go wewnątrz rozrastającego się miasta to lekkie nieporozumienie :-/ Ale i tak się bardzo cieszę, że w końcu do ojczyzny się samolotem udałem.




--
topek-> jak zawsze pozdrawiający
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.



2 Data: Wrzesien 27 2007 17:48:27
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: mIrO 

Użytkownik "topek" napisał w wiadomości...

Inne duze miasta w PL sa naraznie niezagrozone moja obecnoscia, choc na Boze Narodzenie wybieram sie na slask do Chorzowa :) Drzyjcie Slazacy! ;-)

To ja coś napiszę o Katowicach :)

Jadę sobie wczoraj trasą DTŚ z Silesia City Center w stronę węzła Bagienna. Jadę więc tunelem. Po kilkuset metrach od końca tunelu sytuacja wygląda tak, że w ciągu DTŚ (mającej tutaj 3 pasy) wpada jezdnia zbiorcza (dwa pasy), czyli w sumie mamy 5 pasów.
Patrząc w stronę węzła Bagienna wygląda to mnie więcej tak:
1) skrajnie lewy pas służy do jazdy w lewo, kier. Sosnowiec;
2) kolejny (licząc od lewej do prawej) służy do jazdy w lewo (Sosnowiec) lub prosto (Mysłowice);
3) środkowy (skoro jest ich pięć) do jazdy prosto lub zmianę jezdni na tę "zbiorczą".

Dwa pasy zbiorczej mają następujące zadania:
a) pas bardziej z lewej strony - zmiana jezdni na główną - pas z pkt. "3)"
b) pas z prawej strony (czyli skrajnie prawy pas ze wszystkich pięciu) - skręt w Bogucicką.

Pas z pkt. "a)" umożliwia dodatkowo:
*) jazdę na wprost na Mysłowice;
**) zjazd na węźle Bagienna na Murckowską (Giszowiec, Tychy, autostrada A4);

Na wysokości zjazdu na Murckowską pasy "3)" i "a)" są od siebie oddzielone wysepką, która zaczyna się kilkanaście metrów wcześniej.

Jechałem pasem "3)", chciałem wykonać manewr "**".
Pech chciał, że pasem "a)" jechała paniusia, chcąca wykonać manewr "*" i w ogóle nie była zainteresowana tym, że miała przed chwilą takie dwa (bo z obu stron zbiorczej) sztyle z trójkątami skierowanymi jednym rogiem w dół!
Wiec tak jechaliśmy sobie - ja pasem "3)" z prawym migaczem, a ona twardo obok. Te jezdnie są wspólne na odcinku ok. 200.
Dopiero kiedy zobaczyłem, że za chwile kończy mi się przerywana (a później jest już tylko ciągła, wysepka i dalej mógłbym do Jaworzna jechać przez Mysłowice) i wdusiłem klakson, to paniusia łaskawie przyhamowała, co pozwoliło mi zmienić pas i zjechać tam, gdzie chciałem.

Normalnie gdybym miał starszy samochód, to chyba bym jej przyhamował po tym zjechaniu, albo wepchnął się na ten pas ;)

--
Pzdr,
mIrO

3 Data: Wrzesien 27 2007 17:58:44
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Szamal 

[cut]

a nie mogles przyspieszyc lub przyhamowac zeby zmienic pas?

pzdr.
szamal

4 Data: Wrzesien 27 2007 18:28:28
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: mIrO 

Użytkownik "Szamal" napisał w wiadomości...

a nie mogles przyspieszyc lub przyhamowac zeby zmienic pas?

Nie, bo paniusia też przyspieszała, a za nią już był sznur.
W momencie jak skończyła się ciągła linia po której mogłem zmienić pas, to ona byłe trochę za mną, a chwilę później zrównała się. Była pierwsza w stawce samochodów które były na jezdni zbiorczej po zmianie świateł na skrzyżowaniu na górze.

Nie rozumiem dlaczego niektórzy tak się zachowują. Kilkadziesiąt razy jechałem tą zbiorczą prosto (żeby zjechać w prawo na węźle) i nigdy nie robiłem nikomu problemu ze zjechaniem na ten pas. Ale widać niektórych to przerasta ;)

--
Pzdr,
mIrO

5 Data: Wrzesien 27 2007 20:04:23
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Szamal 


Użytkownik "mIrO"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Szamal" napisał w wiadomości...
a nie mogles przyspieszyc lub przyhamowac zeby zmienic pas?

Nie, bo paniusia też przyspieszała, a za nią już był sznur.
W momencie jak skończyła się ciągła linia po której mogłem zmienić pas, to
ona byłe trochę za mną, a chwilę później zrównała się. Była pierwsza w
stawce samochodów które były na jezdni zbiorczej po zmianie świateł na
skrzyżowaniu na górze.

Nie rozumiem dlaczego niektórzy tak się zachowują. Kilkadziesiąt razy
jechałem tą zbiorczą prosto (żeby zjechać w prawo na węźle) i nigdy nie
robiłem nikomu problemu ze zjechaniem na ten pas. Ale widać niektórych to
przerasta ;)


w takim razie albo zlosliwa albo poprostu nieogarnia co sie dzieje na pasach
obok:)

pzdr
szamal

6 Data: Wrzesien 27 2007 20:13:50
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: mIrO 

Użytkownik "Szamal" napisał w wiadomości

[...] albo poprostu nieogarnia co sie dzieje na pasach obok:)
Pełno takich jeździ, tylko nie bardzo rozumiem, kto im uprawnienia wydał.

A jazda środkowym pasem na A4 miedzy Katowicami i Gliwicami to jest już w ogóle poezja.
Ale tutaj musze powiedzieć, że zespoły ciągnik + naczepa zwykle jadą lewym i środkowym tylko wyprzedzają (czasami pod górę!).
Natomiast jeżdżące na lokalnych trasach ciężarówki czy osobowe, jada sobie np. 90 środkowym pasem, bo w oddali, za 2 czy 3 km, widać jakiegoś majaczącego na lewym pasie TIRa, którego będą wyprzedzać...
czemu policja nic z tym nie robi? Przecież to jest wykroczenie drogowe ;(

A ja jadąc przepisowe 130 musze później uciekać przed takimi, co zasuwają lewym pasem, jak chce tych królów środkowego powyprzedzać...

--
Pzdr,
mIrO

7 Data: Pa?dziernik 04 2007 11:50:08
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Marcin "HerrPTAK" Wrona 

mIrO wrote:

Użytkownik "Szamal" napisał w wiadomości

[...] albo poprostu nieogarnia co sie dzieje na pasach obok:)
Pełno takich jeździ, tylko nie bardzo rozumiem, kto im uprawnienia
wydał.
A jazda środkowym pasem na A4 miedzy Katowicami i Gliwicami to jest
już w ogóle poezja.
Ale tutaj musze powiedzieć, że zespoły ciągnik + naczepa zwykle jadą
lewym i środkowym tylko wyprzedzają (czasami pod górę!).
Natomiast jeżdżące na lokalnych trasach ciężarówki czy osobowe, jada
sobie np. 90 środkowym pasem, bo w oddali, za 2 czy 3 km, widać
jakiegoś majaczącego na lewym pasie TIRa, którego będą wyprzedzać...
czemu policja nic z tym nie robi? Przecież to jest wykroczenie
drogowe ;(

Przesadzasz :-) Cięzarówki jada prawym.
Biorąc pod uwagę tych kretynów z osobowek jadących sródkiem, którym nawet
jak wyraźnie dasz do zrozumienia, że to niewłasciwe nie zmienią postepowania
bo nie, ciężarówki tez mogłyby jeździć środkiem wtedy prawy pas byłby
najszybszy, odwrotnie niż w całej Europie ale co tam  :-) A tak trzeba
lawirować.

 A ja jadąc przepisowe 130 musze później uciekać przed takimi, co
zasuwają lewym pasem, jak chce tych królów środkowego powyprzedzać...

Ja tam się dziwię drogówce. Parę przejazdów po A4 i w dzien maja zrobiony
miesięczny budżet na królach środkowego :-)

--
Pozdrawiam
HerrPTAK

8 Data: Wrzesien 28 2007 09:53:30
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Miller Artur 


Użytkownik "Szamal"  napisał w wiadomości



w takim razie albo zlosliwa albo poprostu nieogarnia co sie dzieje na pasach obok:)


a to będzie tematem moich pisanych przemyśleń, które niebawem zamieszczę na grupie :)

@

9 Data: Wrzesien 27 2007 17:54:31
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Jarek 


"topek"  wrote in message

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer) i
ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

Chamstwo na warszawskich drogach jest innego typu niz lodzkie.

Wiesz po czym poznac, ze jestes w polsce? Najszybciej mozna jechac prawym
pasem - tym skrajnym.

10 Data: Wrzesien 28 2007 00:25:27
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Adamaszek 

Wiesz po czym poznac, ze jestes w polsce? Najszybciej mozna jechac prawym
pasem - tym skrajnym.

Nie-do-konca. na trasie granica-monachium w przypadku autostrady
trzypasmowej lewy pas
byl najbardziej ruchliwy, srodkowy podobnie, jak na naszej katowickiej
A4, zas
prawy niemal calkowicie pusty. I tak przez wiekszosc trasy.

pozdrawiam
Adam

11 Data: Wrzesien 28 2007 09:40:19
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: mIrO 

Użytkownik "Adam Adamaszek" napisał w wiadomości

Nie-do-konca. na trasie granica-monachium w przypadku autostrady
trzypasmowej lewy pas
byl najbardziej ruchliwy, srodkowy podobnie, jak na naszej katowickiej
A4, zas
prawy niemal calkowicie pusty. I tak przez wiekszosc trasy.

To chyba jechałeś inną trasą, niż ja ;)
Na prawym (czasami też środkowym) jechały TIRy i wohnmobile.
Lewym zwykle jechały te samochody, które jechały z prędkością zawrotną - nie było tam zawalidróg.
A jeżeli był środkowy wolny, to zwykle zjeżdżali na środkowy.

W okolicach Monachium czy Norymbergi ruch był taki, że odbywał się wszystkimi pasami podobnie, to fakt.

Ale ogólnie jechało się o wiele sprawniej, niż u nas (pomijając tiry wyprzedzające sie przez kilka km, często pod górę - raz zajęli wszystkie trzy pasy).

--
Pzdr,
mIrO

12 Data: Wrzesien 28 2007 09:47:27
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: J.F. 

On Fri, 28 Sep 2007 00:25:27 -0700,  Adam Adamaszek wrote:

Wiesz po czym poznac, ze jestes w polsce? Najszybciej mozna jechac prawym
pasem - tym skrajnym.

Nie-do-konca.

Ano nie - i wtedy mamy "skaczacych po pasach" :-)

na trasie granica-monachium w przypadku autostrady
trzypasmowej lewy pas
byl najbardziej ruchliwy, srodkowy podobnie, jak na naszej katowickiej
A4, zas prawy niemal calkowicie pusty. I tak przez wiekszosc trasy.

Bo jesli to byl dzien powszedni a najlepiej piatek po poludniu, to
prawym jada ciezarowki z predkoscia 85-90. Z rzadka jada, ale osobowe
maja za punkt honoru podkreslic ze je wyprzedzaja i nie zjezdzac na
prawy pas, nawet jak odstep jest kilometrowy.
Przy 3 pasach to nie przeszkadza, przy 2 na lewym robi sie tloczno i
czasem zwalnia ponizej 85. Ale w dluzszym okresie okazuje sie jednak
szybszy od ciezarowek, wiec zadna osobowka sie nie wylamie z kolejki
:-)

J.

13 Data: Wrzesien 27 2007 17:58:53
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 


Użytkownik "topek"  napisał w
wiadomości

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer) i
ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

[ciach]

Jak tu tak do DUPY to ja bym na Twoim miejscu czym prędzej się stąd zabrał
spowrotem;-) A zresztą mówiłeś, że byłeś, znaczy
wróciłes do Twego pięknego, super, cacy kraju.

Chamstwo na drogach, burdel na dworcach i lotniskach to taki nasz folklor.

Pozostaje polubić, wtedy jest całkiem miło.

Seco


--
www.bartosz.suchecki.pl
www.cykloza.org
www.wkk.waw.pl

14 Data: Wrzesien 27 2007 18:57:40
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Pablo 


Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "topek"  napisał w
wiadomości
No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer) i
ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

[ciach]

Jak tu tak do DUPY to ja bym na Twoim miejscu czym prędzej się stąd zabrał
spowrotem;-) A zresztą mówiłeś, że byłeś, znaczy
wróciłes do Twego pięknego, super, cacy kraju.

Chamstwo na drogach, burdel na dworcach i lotniskach to taki nasz folklor.

Pozostaje polubić, wtedy jest całkiem miło.


Wyglada na to ze czegos bronisz, jestem ciekaw tylko czego!?
Chamstwo na drogach w pl (w warszawce szczegolnie) JEST i nie nalezy
przechodzic nad tym do porządku tylko nalezy tepic.

Picasso

15 Data: Wrzesien 27 2007 19:45:34
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 


Użytkownik "Pablo"  napisał w wiadomości



Chamstwo na drogach, burdel na dworcach i lotniskach to taki nasz
folklor.

Pozostaje polubić, wtedy jest całkiem miło.


Wyglada na to ze czegos bronisz, jestem ciekaw tylko czego!?
Chamstwo na drogach w pl (w warszawce szczegolnie) JEST i nie nalezy
przechodzic nad tym do porządku tylko nalezy tepic.


Niczego nie bronię. Chamstwa na drogach nie popieram.

Chamstwu w życiu przeciwstawiam się "siłom i godnościom osobistom"

Jak mi drogę zajedzie, to obtrąbię albo ochrzanię przez okno.

Po policję kiedy trzeba, tez zadzwonię

Ale, żeby cierpieć z powodu takiego stanu, o nie :)

Seco

16 Data: Wrzesien 27 2007 20:12:01
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Szamal 


Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w
wiadomości


Użytkownik "Pablo"  napisał w wiadomości



Chamstwo na drogach, burdel na dworcach i lotniskach to taki nasz
folklor.

Pozostaje polubić, wtedy jest całkiem miło.


Wyglada na to ze czegos bronisz, jestem ciekaw tylko czego!?
Chamstwo na drogach w pl (w warszawce szczegolnie) JEST i nie nalezy
przechodzic nad tym do porządku tylko nalezy tepic.


Niczego nie bronię. Chamstwa na drogach nie popieram.

Chamstwu w życiu przeciwstawiam się "siłom i godnościom osobistom"

Jak mi drogę zajedzie, to obtrąbię albo ochrzanię przez okno.

Po policję kiedy trzeba, tez zadzwonię

Ale, żeby cierpieć z powodu takiego stanu, o nie :)

Seco



ja wlasnie nie bardzo rozumiem co oznacza termin "tepic chamstwo na drodze".
bo jezeli ktos sie wepchnie nie powodujac ze samochody za nim musza sie
zatrzymac to jego zysk za to nikt specjalnie na tym nie traci. natomiast
wydaje mi sie ze blokowanie takich co chca jechac z pasow do skretu
(obojetnie w ktora strone) prosto jest zupelnie bez sensu bo i tak sie
wepchnie po kilku samochodach i bedzie do przodu a blokuje bogu ducha
winnych ludzi ktorzy chca skrecic.

17 Data: Wrzesien 27 2007 22:13:10
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 




Użytkownik "Szamal"  napisał w wiadomości



ja wlasnie nie bardzo rozumiem co oznacza termin "tepic chamstwo na
drodze".

Jak ktos Ci sie właduje na grubość laieru jednoczesnie Cie blokując - to
mało kulturalne.

bo jezeli ktos sie wepchnie nie powodujac ze samochody za nim musza sie
zatrzymac to jego zysk za to nikt specjalnie na tym nie traci.

Otóz to. Jak widze, że stoi zblokoway na pasie do skrętu i chce wyjechać na
wolny pas, to mu mrugam aby wjechał. Dla mnie to lekkie nacisnięcie hamulca.
Dla niego wolna droga. Od razu miło :-)

 Seco

--
www.bartosz.suchecki.pl
www.cykloza.org
www.wkk.waw.pl

18 Data: Wrzesien 28 2007 09:16:24
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Mlody 

Użytkownik "Pablo"  napisał w wiadomości

Wyglada na to ze czegos bronisz, jestem ciekaw tylko czego!?
Chamstwo na drogach w pl (w warszawce szczegolnie)

No tu sie nie zgodzę że w Warszawie szczególnie.
Ja co prawda tam nie mieszkam ( i całe szczęście, bo nie lubię tego miasta)
ale pod Warszawą, i często muszę tam jeździć, dopiero od niedawna przestałem
tam być codziennie, ale większość kursu tam wyjeździłem, egzamin zdawałem,
pierwsze samodzielne kilometry też tam przypadły.
I tak po prawdzie faktycznie jazda po Warszawie może być szokiem dla kogoś
kto widzi to pierwszy, drugi czy trzeci raz.
Szkokiem może być to że w Warszawie jeździ się o ile to tylko możliwe dość
szybko, nawet autobusy miejskie (oczywiście te nowsze) też zdrowo
przyciskają, do tego duże zgęszczenie ruchu, tramwaje, pełno ludzi itd...
Faktycznie patrząc z boku i nie mając z tym doświadczenia można się nieco
przestraszyć - co będę ściemniał sam się trochę bałem przy pierwszych
kilometrach po Wawie.
A tak po prawdzie, to po żadnym innym dużym mieście nie jeździło mi się tak
dobrze nie jeździło jak po Wawie, nie ma problemu z wpuszczeniem na pas
(chyba że się np. ominęło korek do skrętu w prawo pasem do jazdy prosto i
chce się wcisnąć przy początku kolejki, wtedy można albo dostać kilka
ciepłych słów i gestów, nie ma większych problemów z wyjechaniem z miejsca
parkingowego, bo zawsze ktoś puści, itd.
Jak się przyzwyczaić to jest dobrze, za to jak się potem pojedzie do innego
dużego miasta...
Buractwo owszem jest bo wszędzie jest, ale ostatnio zauważyłem że jakby
nieco mniej?


Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

19 Data: Wrzesien 27 2007 20:50:40
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek 

Chamstwo na drogach, burdel na dworcach i lotniskach to taki nasz folklor.

Pozostaje polubić, wtedy jest całkiem miło.
Jak Ci smierdza skarpetki to tez starasz sie to polubic?


--
topek-> jak zawsze pozdrawiający
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.

20 Data: Wrzesien 27 2007 23:04:23
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 


Użytkownik "topek"  napisał w
wiadomości

Chamstwo na drogach, burdel na dworcach i lotniskach to taki nasz
folklor.

Pozostaje polubić, wtedy jest całkiem miło.
Jak Ci smierdza skarpetki to tez starasz sie to polubic?


Skarpetki mogę wyrzucić lub wyprać.

Z chamem za kółkiem nieco trudniej

Jaki jest Twój złoty środek na sytuację w ojczyźnie.

Podrawiam

Seco

--
www.bartosz.suchecki.pl
www.cykloza.org
www.wkk.waw.pl

21 Data: Wrzesien 27 2007 16:20:28
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: 'Tom N' 

topek w

Mistrzem byl pan w brazowym bmw X3 ktory ze skrajnego lewego pasa
pojechal prosto choc skrajny lewy i srodkowy byly dla skrecajacych w
lewo a prawy do jadacych na wprost. No ale jego kompan ze srodkowego tez
pojechal prosto. Miod...

Jaki z tego wniosek? Że nie ma potrzeby by pasy były tam w układzie 2 w lewo
plus 1 prosto.

Po przylocie do wawy odebral mnie znajomy z lotniska i pojechalismy
gierkowka na poludnie w kierunku rodzinnych stron. Co na tej drodze sie
dzieje to jakas paranoja. Co 2km fotoradar.

Bezpieczna 8 :)

Wyprzedzanie z prawej bedace
efektem jechania lewym, przez upartych. Moj znajomy tez niestety sie
wpasowywal ze swoja "kultura jazdy" w ten klimat :-/

Znaczy jechał 100 lewym pasem, a jadących 90 wyprzedzał z prawej?


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

22 Data: Wrzesien 27 2007 19:12:48
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: jerzu 

On Thu, 27 Sep 2007 17:13:26 +0200, topek
 wrote:

Wyprzedzanie z prawej bedace
efektem jechania lewym, przez upartych.

A niby nie można?

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

23 Data: Wrzesien 27 2007 19:55:41
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: mIrO 

Użytkownik "jerzu" napisał w wiadomości...

A niby nie można?

Przy dwóch pasach w terenie niezabudowanym? Nie można.

W Niemczech nie można w ogóle.

--
mIrO

24 Data: Wrzesien 27 2007 18:10:18
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: 'Tom N' 

mIrO w

Użytkownik "jerzu" napisał w wiadomości...
A niby nie można?

Przy dwóch pasach w terenie niezabudowanym? Nie można.

Jakby Ci to powiedzieć, rzeczywiście czasami nie można, tylko powiedz ile
kilometrów jest jezdni dwukierunkowych z dwoma pasami ruchu w jednym
kierunku...

W Niemczech nie można w ogóle.

W Danii też, ale co z tego?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

25 Data: Wrzesien 27 2007 21:07:21
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

'Tom N' pisze:
(...)

W Niemczech nie można w ogóle.

W Danii też, ale co z tego?

Ano to, że jest to idiotyczny przepis i czegoś
takiego nie znajdziesz w EU - ot lokalny folklor,
który prowadzi do patologii i niejasności w czasie
poruszania się po drogach.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

26 Data: Pa?dziernik 04 2007 10:54:48
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: FoxŁódź_nspam 

Ano to, że jest to idiotyczny przepis i czegoś
takiego nie znajdziesz w EU - ot lokalny folklor,

tak jak debile jezdzacy 60 prawym gdzie mozna 100 - ponownie trasa
katowicka, albo ograniczenia do 40 ktorych ktos zapomnial zabrac po robotach
drogowyvh

który prowadzi do patologii i niejasności w czasie
poruszania się po drogach.

jal masz z tym problem nie siadaj za kółko ;p ;)

Fox

27 Data: Wrzesien 27 2007 20:34:55
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Boombastic 


Użytkownik "mIrO"  napisał w wiadomości

Użytkownik "jerzu" napisał w wiadomości...
A niby nie można?

Przy dwóch pasach w terenie niezabudowanym? Nie można.

Oczywiście, że można, bo tam są osobne jezdnie i drogi jednokierunkowe.

28 Data: Wrzesien 27 2007 22:10:24
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 27 Sep 2007 19:55:41 +0200, "mIrO"
wrote:

Przy dwóch pasach w terenie niezabudowanym? Nie można.
Można
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

29 Data: Wrzesien 27 2007 23:24:59
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

Adam Płaszczyca pisze:

On Thu, 27 Sep 2007 19:55:41 +0200, "mIrO" wrote:

Przy dwóch pasach w terenie niezabudowanym? Nie można.
Można

I takich kierowców mamy w kraju
Można to chyba Granadą

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:
   1)   na jezdni jednokierunkowej,
   2)   na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
--
Maciek "Sołtys"
Kraków

30 Data: Wrzesien 27 2007 23:27:21
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Cavallino 


Użytkownik ""Maciek \"Sołtys\"""  napisał w wiadomości news:

Przy dwóch pasach w terenie niezabudowanym? Nie można.
Można

I takich kierowców mamy w kraju
Można to chyba Granadą

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:
  1)   na jezdni jednokierunkowej,
  2)   na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

Ano.
A że poza miastem praktycznie nie ma dróg jednojezdniowych, z więcej niż jednym pasem w każdą stronę, więc te na których nie można wyprzedzać to pomijalny margines ogółu.

31 Data: Wrzesien 27 2007 23:32:31
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

Cavallino pisze:



Ano.
A że poza miastem praktycznie nie ma dróg jednojezdniowych, z więcej niż jednym pasem w każdą stronę, więc te na których nie można wyprzedzać to pomijalny margines ogółu.

Kurcze jakoś inaczej mnie uczyli - czyli jak jest zakopianka i są po dwa pasy (teraz już po jednym ehehe) oddzielone pasem zieleni to można ciągnąc z prawej ?? Bo to niby jezdnia jednokierunkowa ?? Mój instruktor by mi w pape wyciął jeśli jeszcze żyje.
Nigdy nie wyprzedzam prawą bo uważam to za niebezpieczne prędzej proszę o opuszczenie lewego pasa mrugnięciem kierunkiem albo długimi jak jadę szybciej a ktoś zapomniał zmienić (takich miszczów lewego jest wielu szczególnie na autostradach)
--
Maciek "Sołtys"
Kraków
Czarna niunia

32 Data: Wrzesien 28 2007 06:23:17
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur M. Piwko 

In the darkest hour on Thu, 27 Sep 2007 23:32:31 +0200,
Maciek "Sołtys"  screamed:

Kurcze jakoś inaczej mnie uczyli - czyli jak jest zakopianka i są po dwa
pasy (teraz już po jednym ehehe) oddzielone pasem zieleni to można ciągnąc z
prawej ?? Bo to niby jezdnia jednokierunkowa ?? Mój instruktor by mi w pape
wyciął jeśli jeszcze żyje.

Poczytaj sobie PoRD bo się tylko kompromitujesz. I instruktora też.

--
Artur

33 Data: Wrzesien 28 2007 10:19:17
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

Artur M. Piwko pisze:

Poczytaj sobie PoRD bo się tylko kompromitujesz. I instruktora też.

No to jest właśnie polska mentalność.
Piszę że dziwię się że można bo uczono mnie że nie..
Jeśli traktować taką dwupasmówkę jak 2 jednokierunkowe to ok. wszystko sie zgadza
Najlepiej jest święcie wierzyć przepisom, nie myśląc o bezpieczeństwie samego manewru. W KOŃCU WOLNO.

Więc ok jak już jesteśmy przy Zakopiance to będę tam poginał 70 kph cały czas i już widzę jak zostanę potraktowany.

chodzi mi o BEZPIECZEŃSTWO takiego manewru bo tak mnie instruktor uczył. jedziesz szybciej więc lewym - ktoś ci nie zjeżdża więc fruuu na prawy i objeżdżasz go pewnie waląc po klaksonie. W końcu można :)))

Myślę w w kilkudziesięćiu procentach przypadków w momencie wyprzedzania prawą mistrz lewego pasa jednak postanowi zjechać na prawo ....


--
Maciek "Sołtys"
Kraków
Czarna niunia

34 Data: Wrzesien 28 2007 14:52:38
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur M. Piwko 

In the darkest hour on Fri, 28 Sep 2007 10:19:17 +0200,
Maciek "Sołtys"  screamed:


chodzi mi o BEZPIECZEŃSTWO takiego manewru bo tak mnie instruktor uczył.
jedziesz szybciej więc lewym - ktoś ci nie zjeżdża więc fruuu na prawy i
objeżdżasz go pewnie waląc po klaksonie. W końcu można :)))


Nie można zakładać, że wyprzedzanie po prawej (*) (tam gdzie dopuszcza ten
manewr prawo) jest z góry niebezpieczne. O tym decydują inne rzeczy -
- prędkość poruszania się pojazdu, stan nawierzchni, stan pogody,
pora dnia, itp. itd.

Myślę w w kilkudziesięćiu procentach przypadków w momencie wyprzedzania
prawą mistrz lewego pasa jednak postanowi zjechać na prawo ....


Nie spotkałem się z aż tak dużym prawdopodobieństwem. W końcu to on
zmienia pas, nie ja. Identycznie jest z wyprzedzaniem z drugiej strony
- też może Ci zajechać.

[*] oczywiście z wyjątkiem miejsc oczywistych, zabronionych przez pord.

--
Artur

35 Data: Wrzesien 28 2007 20:22:58
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 28 Sep 2007 10:19:17 +0200, "Maciek \"Sołtys\""
 wrote:

No to jest właśnie polska mentalność.
Piszę że dziwię się że można bo uczono mnie że nie..

Bardzo prosto - ŹLE CIĘ UCZONO.

Jeśli traktować taką dwupasmówkę jak 2 jednokierunkowe to ok. wszystko sie
zgadza


A jak można inaczej traktować? Przeczytaj sobie art. 2. PoRD.

Więc ok jak już jesteśmy przy Zakopiance to będę tam poginał 70 kph cały
czas i już widzę jak zostanę potraktowany.

No jak? Ja Cię wyprzedzę, a co?

chodzi mi o BEZPIECZEŃSTWO takiego manewru bo tak mnie instruktor uczył.

Jak już ustaliliśmy - miałeś niekumatego instruktora, co przepisów nei
znał, więc może nei powołuj się na niego?

jedziesz szybciej więc lewym - ktoś ci nie zjeżdża więc fruuu na prawy i
objeżdżasz go pewnie waląc po klaksonie. W końcu można :)))

A po co [po klaksonie? Po prostu - zmieniam pas i wyprzedzam.

Myślę w w kilkudziesięćiu procentach przypadków w momencie wyprzedzania
prawą mistrz lewego pasa jednak postanowi zjechać na prawo ....

Serdecznie witamy sponsora :>

A jeśli ktoś jedzie lewym i zmienia pas, nie upewniając się, czy może,
to cóż, nie powinien jeździć.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

36 Data: Pa?dziernik 04 2007 11:09:38
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: FoxŁódź_nspam 

No to jest właśnie polska mentalność.
Piszę że dziwię się że można bo uczono mnie że nie..

jakbyś tak zaczął dyskusję to nikt by na Ciebie nie najeżdżał, ale popatrz
na swoje pierwsze posty w tym temacie...
i się nie dziw, sam się o to prosiłeś ;p

Jeśli traktować taką dwupasmówkę jak 2 jednokierunkowe to ok. wszystko sie
zgadza
Najlepiej jest święcie wierzyć przepisom, nie myśląc o bezpieczeństwie
samego manewru. W KOŃCU WOLNO.

nie, najłatwiej jest wybierać co jest dobre a co nie, bo przecież Ty to
wiesz, a inni powinni CIę słuchać i uciekać z Twojego pasa ;P :D
Stary, wolno Ci wyprzedzać z prawej strony to to zrób, a nie zganiaj ludzi.
Nie powinni jechać lewym, ale jadą - kto stawrza większe zagrożenie, Ty
jadąc tak jak oni i wydłużając ten sznurek powolnych na lewym, czy ktoś kto
sprawnie i zgodnie z przepisami wyprzedza ich prawą i jedzie dalej swoim
tempem?

Myślę w w kilkudziesięćiu procentach przypadków w momencie wyprzedzania
prawą mistrz lewego pasa jednak postanowi zjechać na prawo ....

mówię Ci Stary, nie wsiadaj za kółko, będziesz mial mniej stresów w życiu
:DDDD

Fox

37 Data: Wrzesien 28 2007 09:38:18
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Cavallino 


Użytkownik ""Maciek \"Sołtys\"""  napisał w wiadomości news:

A że poza miastem praktycznie nie ma dróg jednojezdniowych, z więcej niż jednym pasem w każdą stronę, więc te na których nie można wyprzedzać to pomijalny margines ogółu.

Kurcze jakoś inaczej mnie uczyli - czyli jak jest zakopianka i są po dwa pasy (teraz już po jednym ehehe) oddzielone pasem zieleni to można ciągnąc z prawej ?? Bo to niby jezdnia jednokierunkowa ??

Bo każda z tych nitek POWINNA być tak właśnie oznaczona.
I praktycznie nie zauważyłem nigdzie innej.

Nigdy nie wyprzedzam prawą bo uważam to za niebezpieczne prędzej proszę o opuszczenie lewego pasa mrugnięciem kierunkiem

Tu się zgadzam - sam się staram tak właśnie jeździć.

38 Data: Wrzesien 28 2007 10:31:13
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Noel 

Użytkownik Cavallino napisał:


Nigdy nie wyprzedzam prawą bo uważam to za niebezpieczne prędzej proszę o opuszczenie lewego pasa mrugnięciem kierunkiem


To skoro ktoś nie zauważy Cię, że wyprzedzasz prawym to liczysz na to, że zobaczy Twój migający kierunek i zrozumie, że chcesz go wyprzedzić zamiast skręcić w lewo?

To jest niezgodne z przepisami a nie niebezpieczne.

--
Tomek "Noel" B.

39 Data: Wrzesien 28 2007 10:42:10
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

Noel pisze:

Użytkownik Cavallino napisał:


Nigdy nie wyprzedzam prawą bo uważam to za niebezpieczne prędzej proszę o opuszczenie lewego pasa mrugnięciem kierunkiem


To skoro ktoś nie zauważy Cię, że wyprzedzasz prawym to liczysz na to, że zobaczy Twój migający kierunek i zrozumie, że chcesz go wyprzedzić zamiast skręcić w lewo?

To jest niezgodne z przepisami a nie niebezpieczne.


Jeśli ktoś czasem patrzy w lusterko i widzi zbliżający się samochód który mrugnie światłami lub włączy kierunek to jeśli ma szare komórki w ilości 4 to zrozumie że nie powinien jechać lewym.

I to jest bezpieczne bo nie robię tego w odległości 1 metr od zderzaka ale w bezpiecznej odległości.

Gorzej że większość misczóf lewego pasa nie ma w zwyczaju patrzeć co za nimi.

PS. poćwicz cytowanie bo to były moje słowa a nie Cavvalino
--
Maciek "Sołtys"
Kraków
Czarna niunia

40 Data: Wrzesien 28 2007 11:46:03
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Noel 

Użytkownik Maciek "Sołtys" napisał:


Gorzej że większość misczóf lewego pasa nie ma w zwyczaju patrzeć co za nimi.


Uważam, że jak takiego miszcza odpowiednio wcześniej się zobaczy to lepiej jest zjechać wcześniej na prawy i przejechać obok niego.
I tak nie zauważy, że ktoś jechał.
Natomiast mruganie kierunkowskazem czy światłami przez miszcza jest rozumiane na opak.

[blog]

Jechałem lewym pasem obwodnicy miasta Radzymin z prędkością 140 km/h, czyli o 30 km/h więcej niż obowiązujący limit.
Na prawym pasie jechały w rozproszeniu cztery TIR-y, więc wyprzedzałem je powoli.
W pewnym momencie na ogonie usiadł mi kierownik czerwonej Toyoty i zaczął błyskać światłami.
Nie uśmiechało mi się zwalniać i wciskać pomiędzy dwa TIR-y, więc postanowiłem zjechać na prawy po wyprzedzeniu ostatniego TIR-a.
Nie zdążyłem jednak, bo w lukę, która się pojawiła za ostatnim TIR-em wjechał bez kierunku kierownik Toyoty i mnie wyprzedził.
Następnie zjechał na mój pas i zwolnił do 60km/h.

[blog off]


--
Tomek "Noel" B.

41 Data: Wrzesien 28 2007 11:57:01
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

Noel pisze:

[blog]

Jechałem lewym pasem obwodnicy miasta Radzymin z prędkością 140 km/h, czyli o 30 km/h więcej niż obowiązujący limit.
Na prawym pasie jechały w rozproszeniu cztery TIR-y, więc wyprzedzałem je powoli.
W pewnym momencie na ogonie usiadł mi kierownik czerwonej Toyoty i zaczął błyskać światłami.
Nie uśmiechało mi się zwalniać i wciskać pomiędzy dwa TIR-y, więc postanowiłem zjechać na prawy po wyprzedzeniu ostatniego TIR-a.
Nie zdążyłem jednak, bo w lukę, która się pojawiła za ostatnim TIR-em wjechał bez kierunku kierownik Toyoty i mnie wyprzedził.
Następnie zjechał na mój pas i zwolnił do 60km/h.

[blog off]


Za to bym kastrował.
Nienawidzę wychowawców drogowych

--
Maciek "Sołtys"
Kraków
Czarna niunia

42 Data: Pa?dziernik 04 2007 11:13:44
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: FoxŁódź_nspam 

Za to bym kastrował.
Nienawidzę wychowawców drogowych

no popatrz, a dla mnie sam na takiego wyglądałeś, no ale pwnie się
pomyliłem, bo nie sądzę zebyś sam sobie taka krzywdę zrobił :DDD

pozdr

Fox

43 Data: Pa?dziernik 04 2007 09:19:24
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Rafal 

Noel pisze:

> [blog]
>
> Jechałem lewym pasem obwodnicy miasta Radzymin z prędkością 140 km/h,
> czyli o 30 km/h więcej niż obowiązujący limit.
> Na prawym pasie jechały w rozproszeniu cztery TIR-y, więc wyprzedzałem
> je powoli.
> W pewnym momencie na ogonie usiadł mi kierownik czerwonej Toyoty i
> zaczął błyskać światłami.
> Nie uśmiechało mi się zwalniać i wciskać pomiędzy dwa TIR-y, więc
> postanowiłem zjechać na prawy po wyprzedzeniu ostatniego TIR-a.
> Nie zdążyłem jednak, bo w lukę, która się pojawiła za ostatnim TIR-em
> wjechał bez kierunku kierownik Toyoty i mnie wyprzedził.
> Następnie zjechał na mój pas i zwolnił do 60km/h.
>
> [blog off]
>
>
Za to bym kastrował.
Nienawidzę wychowawców drogowych

Do wykastrowania to są obaj...
jeden - bo blokuje pas (i g..o go powinno to obchodzić ile kto jedzie, skoro
tamten wyprzedziłprawym między tymi tirami i nie była to np celica, to miejsca
tam musiało być od cholery, bo "cywilne" toyoty rakietami raczej nie są)

A kierownik toyoty - za "pedagogiczne zacięcie" - bo to faktycznie chamstwo .

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

44 Data: Wrzesien 28 2007 10:50:04
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Noel"  napisał w wiadomości

Użytkownik Cavallino napisał:


Nigdy nie wyprzedzam prawą bo uważam to za niebezpieczne prędzej proszę o opuszczenie lewego pasa mrugnięciem kierunkiem


To skoro ktoś nie zauważy Cię, że wyprzedzasz prawym to liczysz na to, że zobaczy Twój migający kierunek i zrozumie, że chcesz go wyprzedzić zamiast skręcić w lewo?

Po pierwsze - to nie mi odpowiadałeś.
Po drugie - nie wiem ile lat masz prawo jazdy, ale lewy kierunek w takim przypadku jest rozumiany prawidłowo, a co więcej - taka sygnalizacja występuje w całej cywilizowanej Europie.

45 Data: Wrzesien 28 2007 10:55:46
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Noel 

Użytkownik Cavallino napisał:



Po pierwsze - to nie mi odpowiadałeś.

Przepraszam, wycięła się odpowiednia wrotka.

Po drugie - nie wiem ile lat masz prawo jazdy, ale lewy kierunek w takim przypadku jest rozumiany prawidłowo,

Przez Ciebie, przeze mnie, przez każdego, kto takiej sygnalizacji zamiaru wyprzedzenia używa, ale nie przez 70% miszczuf jadących nieprzepisowo lewym pasem poza terenem zabudowanym.



--
Tomek "Noel" B.

46 Data: Wrzesien 28 2007 13:10:07
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: J.F. 

On Fri, 28 Sep 2007 10:31:13 +0200,  Noel wrote:

Użytkownik Cavallino napisał:
Nigdy nie wyprzedzam prawą bo uważam to za niebezpieczne prędzej
proszę o opuszczenie lewego pasa mrugnięciem kierunkiem

To skoro ktoś nie zauważy Cię, że wyprzedzasz prawym to liczysz na to,
że zobaczy Twój migający kierunek i zrozumie, że chcesz go wyprzedzić
zamiast skręcić w lewo?

To jest niezgodne z przepisami a nie niebezpieczne.

Jest niebezpieczne, bo nigdy nie wiesz kiedy taka d*
postanowi zjechac w prawo i oczywiscie znow nie zauwazy ..

J.

47 Data: Wrzesien 28 2007 09:59:09
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Wojtekk 


Użytkownik ""Maciek \"Sołtys\"""  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:


Ano.
A że poza miastem praktycznie nie ma dróg jednojezdniowych, z więcej niż jednym pasem w każdą stronę, więc te na których nie można wyprzedzać to pomijalny margines ogółu.

Kurcze jakoś inaczej mnie uczyli - czyli jak jest zakopianka i są po dwa pasy (teraz już po jednym ehehe) oddzielone pasem zieleni to można ciągnąc z prawej ?? Bo to niby jezdnia jednokierunkowa ??

Droga dwujezdniowa, czyli dwukierunkowa składająca się z dwóch jednokierunkowych jezdni. Przepis dopuszczający wyprzedzanie z prawej strony dotyczy jezdni, a nie drogi.

Pozdrawiam
Wojtek

48 Data: Wrzesien 28 2007 20:20:30
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 27 Sep 2007 23:32:31 +0200, "Maciek \"Sołtys\""
 wrote:

Kurcze jakoś inaczej mnie uczyli - czyli jak jest zakopianka i są po dwa
pasy (teraz już po jednym ehehe) oddzielone pasem zieleni to można ciągnąc z
prawej ?? Bo to niby jezdnia jednokierunkowa ?? Mój instruktor by mi w pape
wyciął jeśli jeszcze żyje.

Oczywiście, że Zakopianka to dwie JEZDNIE jedniokierunkowe. I one
wchodzą w skład DROGI. A że miałeś niekumatego instruktora? Cóż...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

49 Data: Pa?dziernik 04 2007 11:05:02
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: FoxŁódź_nspam 

Kurcze jakoś inaczej mnie uczyli - czyli jak jest zakopianka i są po dwa
pasy (teraz już po jednym ehehe) oddzielone pasem zieleni to można ciągnąc
z prawej ?? Bo to niby jezdnia jednokierunkowa ?? Mój instruktor by mi w
pape wyciął jeśli jeszcze żyje.

ale to nie instuktorzy tworzą parwo drogowe! oni powinni go uczyć, a jak
widać sami go nie znają...:(

Nigdy nie wyprzedzam prawą bo uważam to za niebezpieczne prędzej proszę o
opuszczenie lewego pasa mrugnięciem kierunkiem albo długimi jak jadę
szybciej a ktoś zapomniał zmienić

no proszę, a wolno Ci? poczytaj kiedy wolno używać kierunkowskazów, a kierdy
świateł drogowych? i czy którekolwiek z tego pozwala Ci ich użyć aby
"poprosić o opuszczenie" chcesz naprawiać świat, zacznij od siebie :p

(takich miszczów lewego jest wielu szczególnie na autostradach)

poczytaj prawo drogowe, bo ewidentnie go nie znasz. Każda autostrada składa
się z dróg jednokierunkowych! inaczej nie byłaby autostradą!

Fox

50 Data: Pa?dziernik 04 2007 12:51:38
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello FoxŁódź_nspam,

Thursday, October 4, 2007, 11:05:02 AM, you wrote:

[...]

Nigdy nie wyprzedzam prawą bo uważam to za niebezpieczne prędzej proszę o
opuszczenie lewego pasa mrugnięciem kierunkiem albo długimi jak jadę
szybciej a ktoś zapomniał zmienić
no proszę, a wolno Ci? poczytaj kiedy wolno używać kierunkowskazów, a kierdy
świateł drogowych? i czy którekolwiek z tego pozwala Ci ich użyć aby
"poprosić o opuszczenie" chcesz naprawiać świat, zacznij od siebie :p

Uważasz zasygnalizowanie zamiaru wyprzedzania za poważniejsze
wykroczenie od uporczywego zajmowania lewego pasa?

(takich miszczów lewego jest wielu szczególnie na autostradach)
poczytaj prawo drogowe, bo ewidentnie go nie znasz. Każda autostrada składa
się z dróg jednokierunkowych! inaczej nie byłaby autostradą!

Wyprzedzanie z prawej strony na autostradzie jest dozwolone. Ale jest
niebezpieczne, szczególnie w odniesieniu do przyspawanych do lewego
pasa - potrafią bez sygnalizacji i upewnienia się zjechać na prawy
pas. A tak się składa, że niestety nie każda autostrada w Polsce ma
pas awaryjny.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

51 Data: Wrzesien 28 2007 20:19:36
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 27 Sep 2007 23:24:59 +0200, "Maciek \"Sołtys\""
 wrote:

Przy dwóch pasach w terenie niezabudowanym? Nie można.
Można

I takich kierowców mamy w kraju
Można to chyba Granadą

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:
  1)   na jezdni jednokierunkowej,
         ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Niezależnie od ilości pasów, pacanie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

52 Data: Wrzesien 29 2007 00:11:06
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

Adam Płaszczyca pisze:
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^


Niezależnie od ilości pasów, pacanie.


Wracasz jednak do Plonkownicy a ja do Pacanowa

--
Maciek "Sołtys"
Kraków
Czarna niunia

53 Data: Wrzesien 29 2007 15:54:16
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Sołtys2 

On Sat, 29 Sep 2007 00:11:06 +0200, "Maciek \"Sołtys\""
 wrote:

Niezależnie od ilości pasów, pacanie.

Wracasz jednak do Plonkownicy a ja do Pacanowa

Ależ prosze bardzo :D Lubię siedziec w plonkownicy i dupków, którzy
nie potrafią sie przynać do tego, że przepisów nie znają :D
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

54 Data: Wrzesien 29 2007 16:05:02
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

Sołtys2 pisze:


Ależ prosze bardzo :D Lubię siedziec w plonkownicy i dupków, którzy
nie potrafią sie przynać do tego, że przepisów nie znają :D

Żałosny jesteś Adaś - nie masz na drugie Miauczyński ?? podobny Looser
zabawy jak w kotka i myszkę jak 12 letnie dziecko pisać z innego maila.
Przyznałem się że wydawało mi się że tak jest. Teraz trzymam się tylko tego że wyprzedzanie prawą jest niebezpieczniejsze niż lewą.

Ale Ciebie o wszystko wiedzący nie przekonam. Nawet mi się plonkować nie chce. Poza tym gratuluję ilości wolnego czasu przed kompem. Żeby się bawić w te harcerskie podchody
--
Maciek "Sołtys"
Kraków
Czarna niunia

55 Data: Wrzesien 29 2007 18:05:07
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 29 Sep 2007 16:05:02 +0200, "Maciek \"Sołtys\""
 wrote:

Przyznałem się że wydawało mi się że tak jest. Teraz trzymam się tylko tego
że wyprzedzanie prawą jest niebezpieczniejsze niż lewą.

No i? Przyznałeś się, że walnąłeś babola, a następnie z tego powodu
osobę, która Ci to wytknęła wsadzasz do KF-a.
Gratulacje :D

Ale Ciebie o wszystko wiedzący nie przekonam. Nawet mi się plonkować nie
chce. Poza tym gratuluję ilości wolnego czasu przed kompem. Żeby się bawić w
te harcerskie podchody

Są ludzie, którzy mają dużo czasu, bo nie gonią za pieniądzem :D
Aktualnie, tak FYI siedze na delegacji w Darłowie :D
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

56 Data: Pa?dziernik 04 2007 11:00:55
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: FoxŁódź_nspam 

Użytkownik ""Maciek \"Sołtys\"""  napisał w wiadomości

I takich kierowców mamy w kraju
Można to chyba Granadą

dobrze że nie mamy takich sołtysów! sam podajesz (prawidlowy z resztą)
przepisa na poparcie słów Adama

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i
7:
  1)   na jezdni jednokierunkowej,

a trasa katowicka o której tu była mowa (jak z resztą chyba 90+% dróg
dwupasmowych w PL to niby jaka jest?
przez takich jak Ty co to chcą jeszcze świat poprawiać, tylko czytać ze
zrozumieniem nie "umiom" mamy palantów na drogach wygrażających rękami do
tych kórzy jadą zgodnie z przepisami... bo im się _wydaje_że wiedzą
lepiej... :/

Fox

57 Data: Pa?dziernik 04 2007 13:29:04
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

FoxŁódź_nspam pisze:

dobrze że nie mamy takich sołtysów! sam podajesz (prawidlowy z resztą) przepisa na poparcie słów Adama



a trasa katowicka o której tu była mowa (jak z resztą chyba 90+% dróg dwupasmowych w PL to niby jaka jest?
przez takich jak Ty co to chcą jeszcze świat poprawiać, tylko czytać ze zrozumieniem nie "umiom" mamy palantów na drogach wygrażających rękami do tych kórzy jadą zgodnie z przepisami... bo im się _wydaje_że wiedzą lepiej... :/

Fox

Odpowiem Ci do wszystkich Twoich błyskotliwych wypowiedzi, które urzekły mnie polotem
Napisałem na początku przepis który źle zinterpretowałem. Potem napisałem że uczono mnie inaczej. Przyznałem rację. Jednocześnie obstaję przy wersji że to niebezpieczny manewr. Wycieczki osobiste są jednak nieodłącznym folklorem grup dyskusyjnych więc na tym zakończę żeby nie wpisywać się w żałosny kanon.
Z mojej strony koniec tematu.

--
Maciek "Sołtys"
Kraków

58 Data: Pa?dziernik 04 2007 15:56:16
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 04 Oct 2007 13:29:04 +0200, "Maciek \"Sołtys\""
 wrote:

to niebezpieczny manewr. Wycieczki osobiste są jednak nieodłącznym folklorem
grup dyskusyjnych więc na tym zakończę żeby nie wpisywać się w żałosny kanon.

Jakbyś nei zauważył, to kanon ten stworzony został przez ludzi
podobnych Tobie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

59 Data: Pa?dziernik 04 2007 10:52:06
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: FoxŁódź_nspam 

Przy dwóch pasach w terenie niezabudowanym? Nie można.

ale mowa była o trasie katowickiej, czyli dorodze jednokierunkowej z
wyznacoznymi co najmniej dwoma pasami ruchu - na takiej jak najbardziej
można. Ty mówisz o drodze dwukierunkowej!

W Niemczech nie można w ogóle.

no i co w związku z tym? sytuacja byla w polsce polish law applays :p
;)

pozdr

Fox


--
FoxŁódź
Honda Accord 2.2 PMS Ltd Edition
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

60 Data: Pa?dziernik 04 2007 13:24:37
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

FoxŁódź_nspam pisze:

no i co w związku z tym? sytuacja byla w polsce polish law applays :p
;)

pozdr

Fox


Applays ?? polsce ? analfabeta ?? i to polsko angielski ?

--
Maciek "Sołtys"
Kraków

61 Data: Pa?dziernik 02 2007 11:18:07
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Rafal 

On Thu, 27 Sep 2007 17:13:26 +0200, topek
 wrote:

>Wyprzedzanie z prawej bedace
>efektem jechania lewym, przez upartych.

A niby nie można?

Nie można jechac lewym gdy jest miejsce na prawym (zakładając ze sięza chwilę
nie skręca w lewo, a na autostradzie czy ekspresówce o to ciężko..)PoRD
wyraźnie nakazuje jazdę możliwie blisko prawej krawędzi jezdni - i dotyczy to
nie tylko ter niezabudowanych ale i zabudowanych. A skoro ktoś był w stanie
wyprzedzic z prawej, to ewidentnie miejsce na zjechanie było i należało to
zrobić. Niestety, polska policja woli stawiać fotoradary i filmować prędkosć i
przekraczanie iągłej, a nie pajaców blokujących lewy pas. Tu żaluję że to nie
Włochy - tam za prędkość (przy maks progu przekroczenia czyli powyżej 40km/h)
dostaje się 4 pkt karne, a za wleczenie się lewym pasem blokując ruch jest z
marszu 6 pkt karnych.. i tam nikt nie blokuje lewego pasa. A szkoda że nasi
policaje nie powalczą z tym obyczajem zawlidrogi na lewym bardziej zdecydowanie

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

62 Data: Wrzesien 27 2007 10:25:03
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: robertbig 

On 27 Wrz, 17:13, topek
wrote:

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer)
i ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

Chamstwo na warszawskich drogach jest innego typu niz lodzkie.
Permanentne nieskrecanie/niejechanie w tym kierunku na jakim pasie sie
stoi. Nie byly to 1-2 przypadki ale jak znajomy wiozl mnie na lotnisko z
Ursynowa to bylo z 15 takich przypadkow.. a jechalismy 0,5h Glownie
celowali w tym posiadacze lepszych, szybszych, drozszych samochodow.
Drugi problem to debile zmieniajacy pas ruchu 10x na odcinku 1km i
wciskajacy sie przed maski ludziom jadacym normalnie.
Mistrzem byl pan w brazowym bmw X3 ktory ze skrajnego lewego pasa
pojechal prosto choc skrajny lewy i srodkowy byly dla skrecajacych w
lewo a prawy do jadacych na wprost. No ale jego kompan ze srodkowego tez
pojechal prosto. Miod...

Po przylocie do wawy odebral mnie znajomy z lotniska i pojechalismy
gierkowka na poludnie w kierunku rodzinnych stron. Co na tej drodze sie
dzieje to jakas paranoja. Co 2km fotoradar. Wyprzedzanie z prawej bedace
efektem jechania lewym, przez upartych. Moj znajomy tez niestety sie
wpasowywal ze swoja "kultura jazdy" w ten klimat :-/

Wyglada to naprawde slabo co sie dzieje na drogach jesli na codzien
widzi sie cos innego. Bardzo bylem rad, ze nie musialem sam prowadzic.
Taka jazda to meczarnia. Najebka, byle do przodu, po trupach.
Niefajnie :-/

Inne duze miasta w PL sa naraznie niezagrozone moja obecnoscia, choc na
Boze Narodzenie wybieram sie na slask do Chorzowa :) Drzyjcie Slazacy! ;-)

A gdyby kogos interesowalo wklejam maila jakiego wyslalem do operatora
Okecia.

________

Szanowni operatorzy lotniska Okęcie,
było mi w zeszłą sobotę 22.09.2007 po raz pierwszy lądować na polskiej
ziemi. Ominęło mnie to szczęście skorzystania ze słynnej Etiudy i
lądowałem na pachnącym nowością Terminalu 2. Ale po kolei. Po
wylądowaniu przywitały nas urocze barierki z blachy falistej
odgradzające remontowana część lotniska od tej w użyciu. Blacha falista
była tym bardziej urocza, ze często wybrakowana, powygryzana i miejscami
zardzewiała. Myślę sobie nic to. Szansa na pierwsze wrażenie jest tylko
jedna, więc nie będę się już czepiał. W oczekiwaniu na bagaże w
supernowoczesnym terminalu 2 mojej kobiecie zachciało się skorzystać z
toalety i dostała za swoje jak sobie nie wiadomo czego życzy. Wystała
się 10 minut w kolejce innych pięknych pań bo toalety były aż 2 (słownie
dwie). Reszta poszła sprawnie i aby zachować cień obiektywizmu muszę
przyznać, ze na bagaże czekaliśmy 15 minut co jest wynikiem przyzwoitym.
We wtorek 25.10.2007 odlatywałem z Okęcia, no wiec kazałem się zawieść
na terminal 2, tam gdzie przyleciałem. Wysiadam, idę w kierunku ładnych
szklanych drzwi, a te się nie otwierają. Myślę sobie, otworzą się te 10m
dalej. Ale te tez są zamknięte. W końcu zaglądam przez szybę i widzę ze
cos terminal martwy. Idę zatem na dół (po schodkach, bo po co komu
winda, trzeba dbać o tężyznę fizyczna narodu i kazać z torbami w reku po
schodach doginać) do odlotów a pani zdziwiona, ze ja nie wiem, ze odloty
są z terminalu 1. Przecież to każde dziecko w Polsce wie. Na historii
tego uczą. Czy żaden geniusz nie mógł wpaść na to żeby na tych
niedziałających drzwiach w nowiutkim Terminalu 2 nakleić kartkę z
informacja, że odloty są z terminalu 1 i należy iść w lewo do tego
terminalu?. Żeby na to wpaść, naprawdę nie trzeba mieć doktoratu. Wiec
ja Ci łaskawco, znów doginam do góry z torba po schodach i wchodzę do
przeludnionego holu z ilością tlenu w powietrzu w okolicach błędu
statystycznego. Myślałem, ze to etiuda, bo na dachu była tez blacha
falista ale to był terminal 1. Gdyby nie jakaś mila pani pracująca dla
Portów Lotniczych, na stanowisko Lufthansy (za schodami) bym nie trafił
o własnych silach a do tej pory trafiałem zawsze bez problemu do okienek
Check-In mojego przewoźnika na kilku lotniskach w Europie (niestety nie
byłem jeszcze nigdy poza Europa wiec wiarygodny do końca nie jestem). Po
oddaniu bagaży, moja kobieta znowu sobie wymyśliła, ze skorzysta z
toalety (już po kontroli paszportowej). I znów toaleta była dwukabinowa,
znowu była kolejka tylko tym razem był bonus. W toalecie śmierdziało,
nie było papieru, było gorąco i ciemno (nie działały halogeny w
suficie). Staram się być pozytywnie nastawionym i nie chodzić jak Adaś
Miauczynski w ,,Nic Śmiesznego" z dość mało zadowolonym wyrazem twarzy,
ale się nie da :-/ Co chwile dostaje się takie szpile, że nawet święty
by się zirytował. Oczywiście kolejka do security checku długości, jak za
czasów komitetów kolejkowych, tj. rozmiarów słusznych. Kolejka stała
oczywiście w głównym i jedynym korytarzu w którym chodzili wszyscy.
Mieliśmy ochotę na kawę, wiec myślimy sobie: ,,przejdziemy przez security
check" i tam już na spokojnie czekając na boarding wypijemy kawę i zjemy
jakiegoś muffina czy croissanta. Przeszliśmy na druga stronę i co? I nie
ma żadnych kafejek, sklepów. Nie ma, jak u Kononowicza, niczego.
Pierwsze lotnisko w życiu jakie widziałem, które nie chce zarabiać na
pasażerach. Po przejściu security checku, można sobie usiąść (akurat nie
było wolnych miejsc już :-/) i czekać np. 1h. No wiec ja tez
postanowiłem skorzystać z toalety. W męskiej toalecie kolo bramki nr 10
były 1 pisuar (słownie jeden) i 1 toaleta (słownie jedna). Kolejka do
pisuaru tez była :) Problem w tym, ze pisuar był czymś przytkany (pety?)
i mocz wraz z woda przelewał się górą po spuszczeniu wody. Już widzę
oczami wyobraźni samolot ze 150 pijanymi Anglikami lądujący na Okęciu w
2012 którzy grzecznie czekają w kolejce do jednego pisuaru. Po co ja to
pisze? Nie po to żeby upuścić jadu i dowalić komuś. Pisze to po to, żeby
zwrócić uwagę co jest źle rozwiązane i co należy poprawić i jak nie
należy budować (patrz nowiutki terminal 2 z dwoma kabinami na toaletę).
Nie wiem kto podjął decyzje o budowie drugiego terminalu ale budowanie
go wewnątrz rozrastającego się miasta to lekkie nieporozumienie :-/ Ale
i tak się bardzo cieszę, że w końcu do ojczyzny się samolotem udałem.

--
topek-> jak zawsze pozdrawiający
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.

BRACHU !!!
Tu to na nikogo nie dziala !
To zarz  sie rozpocznie dyskusja jak to wszystko  i jakim sposobem
ominac.
I wyjdzie ,ze to ty jestes jelop i frajer.
A oni normalni.
A wszystko zostanie jak bylo , na wieki wiekow. .Amen
To sie nazywa POLSKI  PIEKLO  , jak bys nie wiedzial....
--
Big

63 Data: Wrzesien 27 2007 19:50:32
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: iREK 

BRACHU !!!
Tu to na nikogo nie dziala !
To zarz  sie rozpocznie dyskusja jak to wszystko  i jakim sposobem
ominac.
I wyjdzie ,ze to ty jestes jelop i frajer.
A oni normalni.
A wszystko zostanie jak bylo , na wieki wiekow. .Amen
To sie nazywa POLSKI  PIEKLO  , jak bys nie wiedzial....
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Polak potrafi
pod zaborami sobie 200 lat radziliśmy
i tak zostało
kombinowanie jak tu ominac co sie da
i nie dac sie
i dla tego tak cenią naszych za granicą
bo jak np francuski hydraulik montuje kran i zabraknie mu uszczelki
to jezdzi i szuka
na koszt klienta oczywiscie a kran nie działa
a nasi...
z kawałka gumy wytnie, włozy na zimna wode i od reki działa i działać bedzie

tak wiec nie ma tego złego....

pozdrawiam
ir

64 Data: Wrzesien 27 2007 20:55:59
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek 

Polak potrafi
pod zaborami sobie 200 lat radziliśmy
i tak zostało
A co maja wspolnego zabory z truciem sobie i innym wspolobywatelom zycia na drodze czy na lotnisku w urzedzie, itd?


kombinowanie jak tu ominac co sie da
i nie dac sie
i dla tego tak cenią naszych za granicą
? Za ktora za granica?


bo jak np francuski hydraulik montuje kran i zabraknie mu uszczelki
to jezdzi i szuka
na koszt klienta oczywiscie a kran nie działa
a nasi...
z kawałka gumy wytnie, włozy na zimna wode i od reki działa i działać bedzie
Albo i nie bedzie i zaleje np: mieszkanie.
Jak ty lubisz takie doklejanie gowna do twarogu to prosze Cie bardzo. Ja nie lubie rzezbienia tylko porzadna robote.


tak wiec nie ma tego złego....
Jest zlego. A najgorsze jest Twoje przyzwolenie na cwaniactwo i "ruchanie debili" ktorzy grzecnie stoja na odpowiednim pasie.


--
topek-> jak zawsze pozdrawiający
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.

65 Data: Wrzesien 28 2007 10:39:12
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: J.F. 

On Thu, 27 Sep 2007 20:55:59 +0200,  topek wrote:

Polak potrafi
pod zaborami sobie 200 lat radziliśmy
i tak zostało
A co maja wspolnego zabory z truciem sobie i innym wspolobywatelom zycia
na drodze czy na lotnisku w urzedzie, itd?

Ale kto tu mowi o truciu sobie ? urzedas zapomnial dobrej
drogi zbudowac ? Omine korek innym pasem i nie bede czekal :-)

Kapelusznik jeden wlecze sie lewym pasem ? Wyprzedze prawym poboczem.

Sa tylko dwie toalety ? wysikam sie przez okno :-)


bo jak np francuski hydraulik montuje kran i zabraknie mu uszczelki
to jezdzi i szuka
na koszt klienta oczywiscie a kran nie działa
a nasi...
z kawałka gumy wytnie, włozy na zimna wode i od reki działa i działać bedzie

Albo i nie bedzie i zaleje np: mieszkanie.
Jak ty lubisz takie doklejanie gowna do twarogu to prosze Cie bardzo. Ja
nie lubie rzezbienia tylko porzadna robote.

Pytanie czy bedziesz lubial rachunek.
Typowe uszczelki hydraulik powinien miec ze soba, ale jak masz
nietypowa, to czy zaplacisz za jego dniowke ?
Albo uslyszysz ze do tego urzadzenia uszczelek nie ma i on proponuje
wymiane na inne.

J.

66 Data: Wrzesien 27 2007 20:53:09
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek 

BRACHU !!!
Tata? :)
Tnij cytaty

Tu to na nikogo nie dziala !
To zarz  sie rozpocznie dyskusja jak to wszystko  i jakim sposobem
ominac.
I wyjdzie ,ze to ty jestes jelop i frajer.
A oni normalni.
A wszystko zostanie jak bylo , na wieki wiekow. .Amen
To sie nazywa POLSKI  PIEKLO  , jak bys nie wiedzial....
Az tak tragicznie nie jest. Jest imo lepiej niz kilka lat temu ale nadal jest DUUUZO do zrobienia :)


--
topek-> jak zawsze pozdrawiający
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.

67 Data: Wrzesien 28 2007 00:59:23
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Przemek V 


Użytkownik "topek"  napisał w
wiadomości

BRACHU !!!
Tata? :)
Tnij cytaty

Tu to na nikogo nie dziala !
To zarz  sie rozpocznie dyskusja jak to wszystko  i jakim sposobem
ominac.
I wyjdzie ,ze to ty jestes jelop i frajer.
A oni normalni.
A wszystko zostanie jak bylo , na wieki wiekow. .Amen
To sie nazywa POLSKI  PIEKLO  , jak bys nie wiedzial....
Az tak tragicznie nie jest. Jest imo lepiej niz kilka lat temu ale nadal
jest DUUUZO do zrobienia :)


Eee tam marudzisz. Mnie się u nas podoba. Jak masz odpowiedni dystans do
tego bajzlu to jest OK. Dużo siedzę w Kijowie ostatnio a swego czasu i
obecnie również pracowałem dużo z Niemcami. W Kijowie masz na ulicach,
lotniskach itp taki polski folklor do kwadratu ale ludzie są zarąbiści,
szczególnie gdy nie robisz z siebie panicza z zachodu i to rekompensuje
ogólny pierdolnik z ogromną nawiązką. Sto razy wolałbym się przenieść
zawodowo, nawet z rodziną, do Kijowa niż do Niemiec.

68 Data: Wrzesien 28 2007 07:52:45
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek  

Eee tam marudzisz.
NIe marudze, tylko dziele sie swoimi spostrzezeniami.

Mnie się u nas podoba.
Mnie tez, na swoj sposob, bo to MOJ kraj. Niemcy takim nigdy nie beda.

Jak masz odpowiedni dystans do
tego bajzlu to jest OK.
Ale tu nie chodzi o to czy mam dystans czy nie. Tu chodzi o zwrocenie uwagi,
dyskusje na temat tego co jes slabe.

Dużo siedzę w Kijowie ostatnio a swego czasu i
obecnie również pracowałem dużo z Niemcami. W Kijowie masz na ulicach,
lotniskach itp taki polski folklor do kwadratu ale ludzie są zarąbiści,
szczególnie gdy nie robisz z siebie panicza z zachodu
Kazda moja krytyka spotyka sie z taka reakcja wczesniej czy pozniej:
"Przyjechal Volksdeutsch ze zmywaka i sie madruje. Pewnie jeszcze jezyka
polskiego zapomnial". Powoli przywyklem juz do tego typu glosow. Gdybym mial w
dupie to co sie dzieje w mojej ojczyznie i co mozna zrobic lepiej to bym
siedzial, zarabial euro, latal na kanary i mial wszystko w d.
To zalezy czy zyczliwie i ... z dystansem ... podchodzisz do takich
krytycznych glosow jak moj, czy wlacza Ci sie "patriotyzm" made in PiS.

i to rekompensuje
ogólny pierdolnik z ogromną nawiązką.
Jesli pisze, ze w kiblu smierdzi, jest chamstwo na drogach to moze bys sie
chwile zastanowil czy przypadkiem nie mam racj a nie od razu imputowal mi
"panicza z zachodu". Ja jestem patriota ale surowym w ocenie.
Ja nie akceptuje pierdolinika. Chce zeby bylo w moim kraju lepiej,
przyjemniej, spokojniej. Chcialbym zwyczajmnie miec gdzie wrocic.

Sto razy wolałbym się przenieść
zawodowo, nawet z rodziną, do Kijowa niż do Niemiec.
Prosze sie Cie bardzo. Ja Ci nie bronie.
Ciebie bardziej kreca ludzie a mnie przyjemne, spokojne zycie bez szeroko
rozumianych niespodzianek. Kwestia charakteru, doswiaczen, preferencji.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

69 Data: Wrzesien 28 2007 10:11:18
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Noel 

Użytkownik topek napisał:


Ale tu nie chodzi o to czy mam dystans czy nie. Tu chodzi o zwrocenie uwagi,
dyskusje na temat tego co jes slabe.


I na podstawie 30 minutowej jazdy z Ursynowa na Okęcie wyciągasz tak daleko idące wnioski?
Akurat ten szlag komunikacyjny jest mało reprezentatywny dla Warszawy, najpierw rozjazd pod Puławską, potem wiadukt za którym jest wieczny korek dalej przeróżne rozjazdy wzdłuż Hynka do Al. Krakowskiej.
Świat z perspektywy pasażera wygląda inaczej, szczególnie takiego, który nastawiony jest na wyłapywanie choćby najmniejszych niegrzecznych zachowań kierowców.


--
Tomek "Noel" B.

70 Data: Wrzesien 29 2007 01:53:47
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Przemek V 


Użytkownik "topek "  napisał w wiadomości

Eee tam marudzisz.
NIe marudze, tylko dziele sie swoimi spostrzezeniami.

Mnie się u nas podoba.
Mnie tez, na swoj sposob, bo to MOJ kraj. Niemcy takim nigdy nie beda.

Jak masz odpowiedni dystans do
tego bajzlu to jest OK.
Ale tu nie chodzi o to czy mam dystans czy nie. Tu chodzi o zwrocenie
uwagi,
dyskusje na temat tego co jes slabe.

Dużo siedzę w Kijowie ostatnio a swego czasu i
obecnie również pracowałem dużo z Niemcami. W Kijowie masz na ulicach,
lotniskach itp taki polski folklor do kwadratu ale ludzie są zarąbiści,
szczególnie gdy nie robisz z siebie panicza z zachodu

Gwoli ścisłości to pisząc "panicz z zachodu" miałem na myśli pozycjonowanie
się Polaków na Ukrainie. Może niejasno to napisałem (proste Carmenere było
zaskakująco dobre) ale w ogóle nie o Tobie myślałem.

71 Data: Pa?dziernik 02 2007 06:00:17
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: robertbig 

On 28 Wrz, 00:59, "Przemek V"
wrote:


Eee tam marudzisz. Mnie się u nas podoba. Jak masz odpowiedni dystans do
tego bajzlu to jest OK. Dużo siedzę w Kijowie ostatnio a swego czasu i
obecnie również pracowałem dużo z Niemcami. W Kijowie masz na ulicach,
lotniskach itp taki polski folklor do kwadratu ale ludzie są zarąbiści,
szczególnie gdy nie robisz z siebie panicza z zachodu i to rekompensuje
ogólny pierdolnik z ogromną nawiązką. Sto razy wolałbym się przenieść
zawodowo, nawet z rodziną, do Kijowa niż do Niemiec.

Jak pare lat temu podrózowałem przez 2 tyg. po Ukrainie. To po
powrocie tez mi sie polskie drogi i kultura podobała :)   Cena benzyny
bardzo, bardzo nie.
Ale może jednak lepiej idzmy , we "właściwym " kierunku :)
--
Big

72 Data: Wrzesien 27 2007 21:15:04
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

topek pisze:

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer) i ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

Łoj topku, topku :)

Folklor drogowy to jedno, a Okęcie to już odrębna para kaloszy.
Łączę się w bólu, ale to chyba nie ma większego znaczenia - normalnoć
sie powoli pojawia. Nie oczekuj zbyt dużo ;)

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

73 Data: Wrzesien 28 2007 07:41:45
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek  

Ĺ&#65533;oj topku, topku :)
No co? :)

Folklor drogowy to jedno, a OkÄ&#65533;cie to już odrÄ&#65533;bna para kaloszy.
Ĺ&#65533;Ä&#65533;czÄ&#65533; siÄ&#65533; w bólu, ale to chyba nie ma wiÄ&#65533;kszego znaczenia -
normalnoĹ&#65533;Ä&#65533; sie powoli pojawia. Nie oczekuj zbyt dużo ;)
Zgadzam sie. Jest coraz lepiej, ale... nie do konca.

Dlaczego Terminal 2, nowiutki, przed chwila budowany, nie zostal dobrze
zaprojektowany (toalety).

Dlaczego jesli remontowali odcinek Piotrkow-Tomaszow giekrowki (betonowa
nawierzchnia) to nie zlikwidowali przejsc dla pieszych i skrzyzowan? Troche
wiecej by wydano a bylo by juz 30km porzadnej drogi. I tak remont po remoncie,
krok po kroczku, byloby fajnie a tak sa wydane niemale pieniadze i jest
srednio-slabo. Nie wiem jak sie ma koszt postawienia i utrzymana sygnalizacji
swietlnej i foto radaru na skrzyzowaniu do wykopania tunelu pod droga
szerokosci 2m i wysokosci 2,5m zeby tubylcy mogli bez stresu przekraczac
gierkowke a ty nie musial zwalniac.

Dlaczego jesli remontuja jakas droge po 2-3 miesiacach sa pozapadane
studzienki, nie widac bialych pasow na jezdni?

O to mi glownie biega. Wydaje sie w PL nieraz nie mniejsze pieniadze niz w EU
a efekt i jakosc sa o wiele gorsze. O to mi chodzi.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

74 Data: Wrzesien 28 2007 13:26:43
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: J.F. 

On Fri, 28 Sep 2007 07:41:45 +0000 (UTC),  topek  wrote:

Dlaczego jesli remontowali odcinek Piotrkow-Tomaszow giekrowki (betonowa
nawierzchnia) to nie zlikwidowali przejsc dla pieszych i skrzyzowan? Troche
wiecej by wydano a bylo by juz 30km porzadnej drogi. I tak remont po remoncie,
krok po kroczku,

Tylko wiesz jak to u nas - koleiny tak glebokie ze trzeba remontowac
juz, a pieniedzy na wieksze modernizacje nie ma.

byloby fajnie a tak sa wydane niemale pieniadze i jest
srednio-slabo. Nie wiem jak sie ma koszt postawienia i utrzymana sygnalizacji
swietlnej i foto radaru na skrzyzowaniu do wykopania tunelu pod droga
szerokosci 2m i wysokosci 2,5m zeby tubylcy mogli bez stresu przekraczac
gierkowke a ty nie musial zwalniac.

Jest to moze jakis koncept, ale z drugiej strony .. dzieki tym
swiatlom masz przerwe w ruchu. Kawalek dalej samochody moga przejechac
przez skrzyzowanie. Trzebby dobudowac wiadukt .. ale autostrady to
piesn przyszlosci niestety.

I tak dobrze ze sa swiatla a nie  "60" i fotoradar. IMO - przy
odpowiednio inteligentnym sterowaniu nie sa takie zle.

Dlaczego jesli remontuja jakas droge po 2-3 miesiacach sa pozapadane
studzienki, nie widac bialych pasow na jezdni?
O to mi glownie biega. Wydaje sie w PL nieraz nie mniejsze pieniadze niz w EU
a efekt i jakosc sa o wiele gorsze. O to mi chodzi.

To sie powoli zmieni. Jesli firmy poprawiaja na gwarancji to kiedys
dojda do wniosku ze taniej zrobic od razu porzadnie.

J.

75 Data: Wrzesien 28 2007 19:09:40
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

topek pisze:
(...)

No co? :)

No nic :) Tak sobie dworuję bezczelnie z Twoich opowieści :)

Dlaczego Terminal 2, nowiutki, przed chwila budowany, nie zostal dobrze
zaprojektowany (toalety).

Topku - tu polecam literaturę faktu :) Z tym terminalem to od dawna jest
jeden dym - mieli całość oddać w 2005. Kolejny rok toczy się wojna
między wykonawcą (Budimex-Ferrovial-Lamela), a zarządcą (PPL).
Szczegółowy opis pola bitwy to chyba nie tutaj - zerknij do google :)
Toalety to pikuś.

Dlaczego jesli remontowali odcinek Piotrkow-Tomaszow giekrowki (betonowa
nawierzchnia) to nie zlikwidowali przejsc dla pieszych i skrzyzowan? Troche
wiecej by wydano a bylo by juz 30km porzadnej drogi. I tak remont po remoncie,
krok po kroczku, byloby fajnie a tak sa wydane niemale pieniadze i jest
srednio-slabo. Nie wiem jak sie ma koszt postawienia i utrzymana sygnalizacji
swietlnej i foto radaru na skrzyzowaniu do wykopania tunelu pod droga
szerokosci 2m i wysokosci 2,5m zeby tubylcy mogli bez stresu przekraczac
gierkowke a ty nie musial zwalniac.

Widzisz, to nie jest rewolucja, tylko ewolucja. By "gierkówka" otrzymała
status drogi ekspresowej, to nakłady trzeba by przemnożyć parę razy,
a i tak jest to jedna z lepszych tras przelotowych w kraju - oczywiście
z punktu widzenia osoby mieszkającej w DC, bądź okolicach.

Dlaczego jesli remontuja jakas droge po 2-3 miesiacach sa pozapadane
studzienki, nie widac bialych pasow na jezdni?

Ponieważ robią to źle i niefachowo? Problem w tym, że w Polsce urzędnicy
w zasadzie nie ponoszą odpowiedzialności za swe decyzje, a przetargi
wygrywają firmy z ofertami najtańszymi, a nie najlepszymi. Faktem jest,
że na przestrzeni czasu takie decyzję są idiotyczne, jakość leci w dół,
koszty rosną, ale kto za to będzie odpowiedzialny?

O to mi glownie biega. Wydaje sie w PL nieraz nie mniejsze pieniadze niz w EU
a efekt i jakosc sa o wiele gorsze. O to mi chodzi.

Polska jest bardzo bogatym krajem, tylko mało kto szanuje nasze
pieniądze. Gdyby podobne decyzje były podejmowane przez administrację
w Niemczech, to osoby z tym związane bardzo szybko by się przekonały,
że nie mają miejsca pracy, a za straty odpowiedzą materialnie, bądź
końcem kariery zawodowej/politycznej. W tym roku podobno oddano aż
8 kilometrów autostrad, a S8 minęło się o ponad 5 km w okolicach Łodzi.
Podobno udało się to w końcu uzgodnić, ale przypomina mi to kawały
o Wąchocku, gdzie mają 7 mostów, ponieważ za 7 razem trafili na rzekę,
oraz posiadają najdłuższy most w Europie - zbudowany przez pomyłkę
wzdłuż rzeki :)

Generalnie rzecz biorąc, to cała 'aktualna' sytuacja przypomina mi
serię kawałów o Wąchocku, a polski rząd już ogłosił, że nie zdąży
z drogami na EURO 2012, a stadiony podobno będą. Podobno będziemy
mieli tor F1 w Gdańsku. Super, tylko ciekawe jak tam dojadą kibice?

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

76 Data: Wrzesien 28 2007 17:18:21
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: 'Tom N' 

Artur 'futrzak' Maśląg w

topek pisze:
(...)
No co? :)

No nic :) Tak sobie dworuję bezczelnie z Twoich opowieści :)
Dlaczego Terminal 2, nowiutki, przed chwila budowany, nie zostal dobrze
zaprojektowany (toalety).
Topku - tu polecam literaturę faktu :) Z tym terminalem to od dawna jest
jeden dym - mieli całość oddać w 2005. Kolejny rok toczy się wojna
między wykonawcą (Budimex-Ferrovial-Lamela), a zarządcą (PPL).
Szczegółowy opis pola bitwy to chyba nie tutaj - zerknij do google :)
Toalety to pikuś.

Hihihi, właśnie w TVN pokazali zdjęcia z kamer przemysłowych, jak to podczas
opadów deszczówka zalewa Terminal 2

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

77 Data: Wrzesien 27 2007 21:26:26
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: J.F. 

On Thu, 27 Sep 2007 17:13:26 +0200,  topek wrote:

Chamstwo na warszawskich drogach jest innego typu niz lodzkie.
Permanentne nieskrecanie/niejechanie w tym kierunku na jakim pasie sie
stoi. Nie byly to 1-2 przypadki ale jak znajomy wiozl mnie na lotnisko z
Ursynowa to bylo z 15 takich przypadkow.. a jechalismy 0,5h

Ale coz to jest - co 2 minuty taki widok, raptem jeden na kazdych
swiatlach .. a moze nawet mniej.
To jest "czeste", a nie "permanentne" :-)

Glownie
celowali w tym posiadacze lepszych, szybszych, drozszych samochodow.

Trzeba miec cos pod maska zeby wyprzedzic inny pojazd na 20m :-)

Drugi problem to debile zmieniajacy pas ruchu 10x na odcinku 1km i
wciskajacy sie przed maski ludziom jadacym normalnie.

jakby te kapeluszniki sie tak nie wlokly, albo zjechaly na prawy pas,
to by nie bylo problemu :-)

Mistrzem byl pan w brazowym bmw X3 ktory ze skrajnego lewego pasa
pojechal prosto choc skrajny lewy i srodkowy byly dla skrecajacych w
lewo a prawy do jadacych na wprost. No ale jego kompan ze srodkowego tez
pojechal prosto. Miod...

pewnie cos slyszal o szwagrze .. a moze naprawde szwagier  :-)

Po przylocie do wawy odebral mnie znajomy z lotniska i pojechalismy
gierkowka na poludnie w kierunku rodzinnych stron. Co na tej drodze sie
dzieje to jakas paranoja. Co 2km fotoradar. Wyprzedzanie z prawej bedace
efektem jechania lewym, przez upartych.

No coz Topku - zastanow sie co wolisz - jazde zygzakiem, wyprzedzanie
gdzie sie da, czy wszyscy jada rowno 90, 70, 50, bo co kilometr stoi
_dzialajacy_ fotoradar :-)

Wyglada to naprawde slabo co sie dzieje na drogach jesli na codzien
widzi sie cos innego. Bardzo bylem rad, ze nie musialem sam prowadzic.
Taka jazda to meczarnia.  Najebka, byle do przodu, po trupach.
Niefajnie :-/

Eee tam :-) A przeciez mozn bylo spokojnie - przepisowo prawym pasem
70, albo po niemiecku - CB, antyradar, ciagle lewym trzymajac 50m
odleglosci od tego z przodu :-)

Inne duze miasta w PL sa naraznie niezagrozone moja obecnoscia, choc na
Boze Narodzenie wybieram sie na slask do Chorzowa :) Drzyjcie Slazacy! ;-)

Oni sa przygotowani od lat na niemiecki najazd. Kiepskie oznakowanie
i po prostu nie trafisz :-)

toalety i dostała za swoje jak sobie nie wiadomo czego życzy. Wystała
się 10 minut w kolejce innych pięknych pań bo toalety były aż 2 (słownie
dwie).

Stalem kiedys w wiekszej. W Amsterdamie :-)

o odlotów a pani zdziwiona, ze ja nie wiem, ze odloty
są z terminalu 1. Przecież to każde dziecko w Polsce wie. Na historii
tego uczą. Czy żaden geniusz nie mógł wpaść na to żeby na tych
niedziałających drzwiach w nowiutkim Terminalu 2 nakleić kartkę z
informacja, że odloty są z terminalu 1 i należy iść w lewo do tego
terminalu?. Żeby na to wpaść, naprawdę nie trzeba mieć doktoratu.

A na bilecie nie pisalo ?
No tak, przyjechal malorolny z prowincji i nie wie jak sie zachowac na
lotnisku wielomilionowego miasta i wymysla miastowym od doktorow :-)
Co bys ty biedaku zrobil w takim Londynie gdzie terminale sa cztery ?
Tzn 4 na Haethrow, a najpierw trzeba trafic na wlasciwe lotnisko :-)

Po przejściu security checku, można sobie usiąść (akurat nie
było wolnych miejsc już :-/) i czekać np. 1h. No wiec ja tez
postanowiłem skorzystać z toalety. W męskiej toalecie kolo bramki nr 10
były 1 pisuar (słownie jeden) i 1 toaleta (słownie jedna). Kolejka do
pisuaru tez była :) Problem w tym, ze pisuar był czymś przytkany (pety?)
i mocz wraz z woda przelewał się górą po spuszczeniu wody. Już widzę
oczami wyobraźni samolot ze 150 pijanymi Anglikami lądujący na Okęciu w
2012 którzy grzecznie czekają w kolejce do jednego pisuaru.

Hm, nie zwrocilem uwagi .. a na angielskich lotniskach to jakie sa
toalety ?

Bo z drugiej strony .. w pociagu na ~100 osob w wagonie tez masz 2
toalety .. no i .. w tym pomieszczeniu co piszesz nikt nie podawal
napojow moczopednych :-)

J.

78 Data: Wrzesien 27 2007 19:35:49
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

On Thu, 27 Sep 2007 17:13:26 +0200,  topek wrote:
toalety i dostała za swoje jak sobie nie wiadomo czego życzy. Wystała
się 10 minut w kolejce innych pięknych pań bo toalety były aż 2 (słownie
dwie).
Stalem kiedys w wiekszej. W Amsterdamie :-)

A co Ty robiłeś w kolejce do damskiej toalety? ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

79 Data: Wrzesien 27 2007 21:36:56
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek 

Po przejściu security checku, można sobie usiąść (akurat nie było wolnych miejsc już :-/) i czekać np. 1h. No wiec ja tez postanowiłem skorzystać z toalety. W męskiej toalecie kolo bramki nr 10 były 1 pisuar (słownie jeden) i 1 toaleta (słownie jedna). Kolejka do pisuaru tez była :) Problem w tym, ze pisuar był czymś przytkany (pety?) i mocz wraz z woda przelewał się górą po spuszczeniu wody. Już widzę oczami wyobraźni samolot ze 150 pijanymi Anglikami lądujący na Okęciu w 2012 którzy grzecznie czekają w kolejce do jednego pisuaru.
Hm, nie zwrocilem uwagi .. a na angielskich lotniskach to jakie sa
toalety ?
Dane mi bylo ladowac w Manchesterze, na Stansted i Edynburgu. Nic podobnego jak w PL nie rzucilo mi sie w oczy. W monachium bylo 10 pisuarow i 4 kabiny w meskiej toalecie. Za to ze Stansted zapadlo mi w pamieci cos innego. REWELACYJNE dmuchawy suszace rece. Wialo panie tak, ze leb chcialo urwac :) Bo wiekszosc tych dmuchawek na swiecie ( w europie) to jakies suszarki predomu sprzed 30 lat, co raczej chuchaja niz dmuchaja i sie stoi 5 min zanim rece zaczna schnac. A w tych stanstedowych 15sekund i rece suche. Super :)


Bo z drugiej strony .. w pociagu na ~100 osob w wagonie tez masz 2
toalety .. no i .. w tym pomieszczeniu co piszesz nikt nie podawal
napojow moczopednych :-)
Ale my porownujemy lotniska a nie pociagi :>


--
topek-> jak zawsze pozdrawiający
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.

80 Data: Wrzesien 27 2007 21:50:54
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: J.F. 

On Thu, 27 Sep 2007 21:36:56 +0200,  topek wrote:

Hm, nie zwrocilem uwagi .. a na angielskich lotniskach to jakie sa
toalety ?
Dane mi bylo ladowac w Manchesterze, na Stansted i Edynburgu. Nic
podobnego jak w PL nie rzucilo mi sie w oczy. W monachium bylo 10
pisuarow i 4 kabiny w meskiej toalecie.

Mowiac szczerze mnie tez sie nie rzucilo .. i nie liczylem.
A moze nie wchodzilem ?

Bo z drugiej strony .. w pociagu na ~100 osob w wagonie tez masz 2
toalety .. no i .. w tym pomieszczeniu co piszesz nikt nie podawal
napojow moczopednych :-)
Ale my porownujemy lotniska a nie pociagi :>

Ale czy sie jedzie w wagonie czy czeka w poczekalni to juz
bardzo podobne ..

J.

81 Data: Wrzesien 27 2007 21:50:03
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: yabba 


Użytkownik "topek"  napisał w
wiadomości

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer)
i ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)


Taki stan rzeczy jaki opisujesz nie jest jeszcze najgorszy. Najgorsze jest
to, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że można robić to lepiej i im się nie
chce szukać poprawy. Pomimo dużej ilości wyjazdów rodaków na "Zachód",
ciągle żywe jest przekonanie, że w Polsce nie może być tak jak tam. Ten
temat to chyba bardziej na grupę socjologia. :))

Pozdrawiam,

yabba

82 Data: Wrzesien 27 2007 22:20:45
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: bratPit 



No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer) i
ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

Chamstwo na warszawskich drogach jest innego typu niz lodzkie.


eee coś pitolicie baco.. ;-)
może to dziwnie zabrzmi jako żem rodowity krakus ale w czasie ostatniej
wycieczki na lotnisko okęcie i do centrum wawy bardzo dobrze mi się jeździło
po tym mieście, na prawdę, jak w ostatniej chwili się zorientowałem że mam
skręcić zupełnie z innego pasa niż ten którym jadę wystarczyło wrzucić
migacz i już mi ktoś lukę robił, a to znów przepuścił itd., nie wiem co
sobie myśleli -pewnie cos w stylu : o lajkonik, a niech mu będzie, oni
zawsze tak jeżdżą ;-) - ale co tam, przeżyłem spoko,
brat

83 Data: Wrzesien 27 2007 22:31:54
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

bratPit pisze:

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer) i ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

Chamstwo na warszawskich drogach jest innego typu niz lodzkie.

eee coś pitolicie baco.. ;-)

Nie, nie, trochę racji mo ;)

może to dziwnie zabrzmi jako żem rodowity krakus ale w czasie ostatniej wycieczki na lotnisko okęcie i do centrum wawy bardzo dobrze mi się jeździło po tym mieście, na prawdę, jak w ostatniej chwili się zorientowałem że mam skręcić zupełnie z innego pasa niż ten którym jadę wystarczyło wrzucić migacz i już mi ktoś lukę robił, a to znów przepuścił itd., nie wiem co sobie myśleli -pewnie cos w stylu : o lajkonik, a niech mu będzie, oni zawsze tak jeżdżą ;-) - ale co tam, przeżyłem spoko,

W DC rejestracja już dawno straciła znaczenie. Dostatek ich mamy
  - rożnego autoramentu. Jak ktoś grzeczny, albo zagubiony, to się
normalnie wpuszcza, ale dla chamów nie ma przebacz. Coraz więcej
osób nie daje się zastraszyć i murem stoją.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

84 Data: Wrzesien 28 2007 01:04:23
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

bratPit pisze:
No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer)
i ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

Chamstwo na warszawskich drogach jest innego typu niz lodzkie.

eee coś pitolicie baco.. ;-)

Nie, nie, trochę racji mo ;)

może to dziwnie zabrzmi jako żem rodowity krakus ale w czasie ostatniej
wycieczki na lotnisko okęcie i do centrum wawy bardzo dobrze mi się
jeździło po tym mieście, na prawdę, jak w ostatniej chwili się
zorientowałem że mam skręcić zupełnie z innego pasa niż ten którym jadę
wystarczyło wrzucić migacz i już mi ktoś lukę robił, a to znów przepuścił
itd., nie wiem co sobie myśleli -pewnie cos w stylu : o lajkonik, a niech
mu będzie, oni zawsze tak jeżdżą ;-) - ale co tam, przeżyłem spoko,

W DC rejestracja już dawno straciła znaczenie. Dostatek ich mamy
 - rożnego autoramentu. Jak ktoś grzeczny, albo zagubiony, to się
normalnie wpuszcza, ale dla chamów nie ma przebacz. Coraz więcej
osób nie daje się zastraszyć i murem stoją.

Dokładnie. Jak widać, że ktoś wrzuca kierunek i mruga grzecznie to
wpuszczam. Jak widzę ten lekki slalom i nerwowe zbliżanie się do krawędzi
pasa to różnie bywa.

85 Data: Wrzesien 28 2007 19:17:25
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Przemek V pisze:
(...)

Dokładnie. Jak widać, że ktoś wrzuca kierunek i mruga grzecznie to wpuszczam.

Dla mnie to oczywiste. Pomijając dyskusje o kulturze - nie wpuszczenie
takiej osoby wcale mi nie poprawi bilansu czasowego.

Jak widzę ten lekki slalom i nerwowe zbliżanie się do krawędzi pasa to różnie bywa.

Szczególnie bez kierunku i na 'chama'. Coraz więcej kierowców
jednak reaguje jazdą na zderzak - niech sobie cwaniaczek poczeka.
Zastanawia mnie jedno - gdzie jest policja?

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

86 Data: Wrzesien 28 2007 23:32:14
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 28 Sep 2007 19:17:25 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

Zastanawia mnie jedno - gdzie jest policja?

Szuka kwitów na PO.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

87 Data: Wrzesien 28 2007 09:29:52
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Piotrek 

eee coś pitolicie baco.. ;-)
może to dziwnie zabrzmi jako żem rodowity krakus ale w czasie ostatniej wycieczki na lotnisko okęcie i do centrum wawy bardzo dobrze mi się jeździło

ja podobne mam zdanie:)
bylem w tym tygodniu i poza kilkoma skoczkami co to fruwaja po pasach zeby po 20 min byc 5 samochodow dalej nie zauwazylem jakiegos wielkiego chamstwa, generalnie jak w krakowie. jak sie ktos pcha na sile to ciezko zmienic pas, ale grzecznie z kierunkiem da sie w miare szybko przeleciec z pasa na pas.
jedyne co mnie zdziwilo to to ze warszawiacy potrafia sobie cudownie zablokowac skrzyzowania jadac na maksa na zielonym, zmiana swiatel i wszysycy stoja bo jedni nie zjechali a drudzy juz nie wjada:) ja wiem ze sie czasami inaczej nie da, ale w warszawie to widzialem az za czesto i pozniej 3 zmiany swiatel a przejechaly 4 samochody:) w krakowie jakos rzadziej to obserwuje:)
no i jeszcze blokowanie torow tramwajowych:) w warszawie sie tym nie przejmuja ze tramwaj przyblokuja na cala zmiane swiatel, a w krakowie to mozna swira dostac jak sie 10 cm zastawi bo motorniczy bedzie dzwonic i dzwonic:) wiec krakusy generalnie przejazd zostawiaja na torach:)

no i w warszawie sie stoi.... dlugo sie stoi..... w krakowie tez oczywiscie ale u nas przynajmniej lesnik cos tam remontuje(bez ladu, skladu i za dlugo ale mimo wszystko:) a warszawa sie poprostu korkuje cudownie, 3:30 z krk do warszawy a pozniej 1:30 z janek na krakowskie przedmiescie :):):)
koszmar:)

--
pzdr
piotrek
Scorpio 2,4i '87 LPG PMS

88 Data: Wrzesien 28 2007 19:23:54
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Piotrek pisze:
(...)

no i w warszawie sie stoi.... dlugo sie stoi..... w krakowie tez oczywiscie ale u nas przynajmniej lesnik cos tam remontuje(bez ladu, skladu i za dlugo ale mimo wszystko:) a warszawa sie poprostu korkuje cudownie, 3:30 z krk do warszawy a pozniej 1:30 z janek na krakowskie przedmiescie :):):)
koszmar:)

Z powyższego wnioskuję, że wg Ciebie w DC to się nic nie remontuje?
Wbrew temu co się wydaje, remontuje się sporo. Swoją ścieżką nawet
nie ma co porównywać Krakowa z Warszawą w tym zakresie.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

89 Data: Wrzesien 28 2007 20:35:01
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Piotrek 

Z powyższego wnioskuję, że wg Ciebie w DC to się nic nie remontuje?
Wbrew temu co się wydaje, remontuje się sporo. Swoją ścieżką nawet
nie ma co porównywać Krakowa z Warszawą w tym zakresie.


tego nie powiedziale, trafilem na jeden remont w centrum akurat na ulicy
gdzie chcialem dojechac:)
innych remontow nie zauwazylem, ale za daleko sie do warszawy nie
zapuszczalem.
natomiast korki na poltorej godziny stania widzialem:)

ale nie mowie ze sie nic nie remotnuje.
u was przynajmniej lesnik nie remontuje wiec moze jest to z glowa zrobione:D

--
pzdr
piotrek
Scorpio 2,4i '87 LPG PMS

90 Data: Wrzesien 28 2007 21:16:36
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Piotrek pisze:
(...)

tego nie powiedziale, trafilem na jeden remont w centrum akurat na ulicy gdzie chcialem dojechac:)

Źle trafiłeś - remontów w krytycznych miejscach mamy sporo, więc
korki są delikatnie powiedziawszy dłuższe, ale przewidywalne
(w pewnym zakresie). Z racji istniejącej infrastruktury rozciągają
się na całą aglomerację :(

innych remontow nie zauwazylem, ale za daleko sie do warszawy nie zapuszczalem.
natomiast korki na poltorej godziny stania widzialem:)

Półtorej godziny? Eee - to pikuś. Mam do pracy jakieś 12 kilometrów.
Zdarzało się, że jechałem dłużej, niż do Świecia :) - to nie jest żart,
to smutna refleksja. Szybciej bym do teściów dojechał, niż do miejsca
pracy :)

ale nie mowie ze sie nic nie remotnuje.

Całe szczęście ;)

u was przynajmniej lesnik nie remontuje wiec moze jest to z glowa zrobione:D

Rzekłbym raczej, że są to pobożne życzenia. :)

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

91 Data: Wrzesien 28 2007 20:37:46
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 28 Sep 2007 09:29:52 +0200, "Piotrek"  wrote:

3 zmiany swiatel a przejechaly 4 samochody:) w krakowie jakos rzadziej to
obserwuje:)

Pojedź na skrzyżowanie Nowohuckiej i Saskiej ;)

ale mimo wszystko:) a warszawa sie poprostu korkuje cudownie, 3:30 z krk do
warszawy a pozniej 1:30 z janek na krakowskie przedmiescie :):):)
koszmar:)

No, ale wiesz, da się w 30 minut, tylko trzeba wiedziec jak ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

92 Data: Wrzesien 28 2007 21:17:05
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: jerzu 

On Fri, 28 Sep 2007 20:37:46 +0200, Adam Płaszczyca
 wrote:

Pojedź na skrzyżowanie Nowohuckiej i Saskiej ;)

Albo Płaszowskiej i Nowohuckiej.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

93 Data: Wrzesien 28 2007 23:32:47
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 28 Sep 2007 21:17:05 +0200, jerzu
 wrote:

Pojedź na skrzyżowanie Nowohuckiej i Saskiej ;)

Albo Płaszowskiej i Nowohuckiej.

Tam akurat mniej to widać.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

94 Data: Wrzesien 28 2007 21:20:46
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: jerzu 

On Fri, 28 Sep 2007 09:29:52 +0200, "Piotrek"  wrote:

a pozniej 1:30 z janek na krakowskie przedmiescie :):):)
koszmar:)

Eee tam - wczoraj, Kraków, Prandoty-Gromadzka - 45 minut w tym
złamanie jednego zakazu ruchu (o mało co nie wpadłem w łapki
krakowskiej straży miejskiej) ;-) A potem z Gromadzkiej do bramek w
Balicach via remontowana obwodnica - 1 h 10 minut. Na CB info "idzie
powoli ale da się jechać" po czym stanąłem w miejscu na 45 minut.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

95 Data: Wrzesien 28 2007 23:38:14
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 28 Sep 2007 21:20:46 +0200, jerzu
 wrote:

Eee tam - wczoraj, Kraków, Prandoty-Gromadzka - 45 minut w tym
złamanie jednego zakazu ruchu (o mało co nie wpadłem w łapki
krakowskiej straży miejskiej) ;-) A potem z Gromadzkiej do bramek w
Balicach via remontowana obwodnica - 1 h 10 minut. Na CB info "idzie
powoli ale da się jechać" po czym stanąłem w miejscu na 45 minut.

Bez sensu. Na przyszłość:
Z Prandoty lecisz Grochowską do Olszyny, dalej Pilotów i w prawo w
Meissnera, potem w prawo w Mogilską, w lewo w Kosynierów (tu masz 2
minuty stania), dalej Świtezianki do Alei Pokoju, w lewo (zawrotka za
skrzyżowaniem) w Ofiar Dąbia, Stoczniowców, Saska, Krzywda i
Gromadzka.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

96 Data: Wrzesien 28 2007 23:54:42
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: jerzu 

On Fri, 28 Sep 2007 23:38:14 +0200, Adam Płaszczyca
 wrote:

Z Prandoty lecisz Grochowską do Olszyny, dalej Pilotów i w prawo w
Meissnera, potem w prawo w Mogilską, w lewo w Kosynierów (tu masz 2
minuty stania), dalej Świtezianki do Alei Pokoju, w lewo (zawrotka za
skrzyżowaniem) w Ofiar Dąbia, Stoczniowców, Saska, Krzywda i
Gromadzka.

Tak jeździłem jak nie było przelotu z Prażmowskiego w stronę al.
Powstania Warszawskiego. I chyba do tej trasy wróce - przynajmniej
dopóki nie skończą przebudowy ronda Mogilskiego.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

97 Data: Wrzesien 29 2007 15:56:02
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 28 Sep 2007 23:54:42 +0200, jerzu
 wrote:

Z Prandoty lecisz Grochowską do Olszyny, dalej Pilotów i w prawo w
Meissnera, potem w prawo w Mogilską, w lewo w Kosynierów (tu masz 2
minuty stania), dalej Świtezianki do Alei Pokoju, w lewo (zawrotka za
skrzyżowaniem) w Ofiar Dąbia, Stoczniowców, Saska, Krzywda i
Gromadzka.

Tak jeździłem jak nie było przelotu z Prażmowskiego w stronę al.
Powstania Warszawskiego. I chyba do tej trasy wróce - przynajmniej
dopóki nie skończą przebudowy ronda Mogilskiego.

Chociaż czekaj, a nie prościej z Prandoty Rakowicką do Lubomirskiego?
Tylko faktycznie, Powstania Warszawskiego może być przykorkowana. 
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

98 Data: Wrzesien 29 2007 16:33:27
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: jerzu 

On Sat, 29 Sep 2007 15:56:02 +0200, Adam Płaszczyca
 wrote:

Tylko faktycznie, Powstania Warszawskiego może być przykorkowana. 

No właśnie była przykorkowana - zwężenie do jednego pasa i co chwila
policja zatrzymywała ruch żeby przepuścić pieszych na przejściu.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

99 Data: Wrzesien 29 2007 18:06:16
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 29 Sep 2007 16:33:27 +0200, jerzu
 wrote:

Tylko faktycznie, Powstania Warszawskiego może być przykorkowana. 

No właśnie była przykorkowana - zwężenie do jednego pasa i co chwila
policja zatrzymywała ruch żeby przepuścić pieszych na przejściu.

No to lepiej tak, jak napisałem. Zresztą, po co w Prandoty? Jesli
jedziesz od Wawy, to w Słomnikach w lewo, tak jak do Felixa i przez
Kocmyrzów dajesz.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

100 Data: Wrzesien 29 2007 19:12:51
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: jerzu 

On Sat, 29 Sep 2007 18:06:16 +0200, Adam Płaszczyca
 wrote:

Zresztą, po co w Prandoty?

Bo tam jest jeden z celów mojej podróży :-)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

101 Data: Wrzesien 29 2007 19:44:42
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 29 Sep 2007 19:12:51 +0200, jerzu
 wrote:

Zresztą, po co w Prandoty?

Bo tam jest jeden z celów mojej podróży :-)

Hm... Tepsa, czy trumny wozisz? ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

102 Data: Pa?dziernik 17 2007 21:23:45
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: jerzu 

On Sat, 29 Sep 2007 18:06:16 +0200, Adam Płaszczyca
 wrote:

No to lepiej tak, jak napisałem. Zresztą, po co w Prandoty? Jesli
jedziesz od Wawy, to w Słomnikach w lewo, tak jak do Felixa i przez
Kocmyrzów dajesz.

Ponieważ moim pierwszym celem była hurtownia na Pana Tadeusza to w
poniedziałek pojechałem tą drogą. Czasowo chyba wychodzi podobnie jak
przez centrum. Podstawowa zaleta to że się jedzie a nie co chwila stoi
(to na wlocie od strony Kielc czy potem już w samym mieście).


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

103 Data: Pa?dziernik 17 2007 22:50:32
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 17 Oct 2007 21:23:45 +0200, jerzu
 wrote:

Ponieważ moim pierwszym celem była hurtownia na Pana Tadeusza to w

ROTFL :D

Mogłeś zapukać do mnie przez szybę - Wiesz, taki żółty budynek, firma
na 's' ;)

poniedziałek pojechałem tą drogą. Czasowo chyba wychodzi podobnie jak
przez centrum. Podstawowa zaleta to że się jedzie a nie co chwila stoi
(to na wlocie od strony Kielc czy potem już w samym mieście).

Nop nie wiem, jakbyś chciał na Pana tadeusza przez centrum... Chociaż
teraz, jak jest już otwarty jest przejazd od 29 Listopada do Ronda
Kotlarskiego to możliwe.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

104 Data: Pa?dziernik 17 2007 23:31:13
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: jerzu 

On Wed, 17 Oct 2007 22:50:32 +0200, Adam Płaszczyca
 wrote:

ROTFL :D

Mogłeś zapukać do mnie przez szybę - Wiesz, taki żółty budynek, firma
na 's' ;)

Hmm... Żółty to właśnie ten co ja byłem. Pana Tadeusza 4?

Nop nie wiem, jakbyś chciał na Pana tadeusza przez centrum... Chociaż
teraz, jak jest już otwarty jest przejazd od 29 Listopada do Ronda
Kotlarskiego to możliwe.

Prawie tak samo jak na Gromadzką :-)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

105 Data: Pa?dziernik 18 2007 14:15:18
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 17 Oct 2007 23:31:13 +0200, jerzu
 wrote:

Hmm... Żółty to właśnie ten co ja byłem. Pana Tadeusza 4?

Nie, dalej ;)

teraz, jak jest już otwarty jest przejazd od 29 Listopada do Ronda
Kotlarskiego to możliwe.

Prawie tak samo jak na Gromadzką :-)

Hm.. Do Rafała na Gromadzką 52? ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

106 Data: Wrzesien 28 2007 07:55:44
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek  

eee coś pitolicie baco.. ;-)
Nie napisalem, ze na ulicach wawy jest totalna najebka. TYlko napisalem, co mi
sie rzucilo w oczy: tj permanentne nieskrecanie z tego pasa co sie stoi i
slalom miedzy autami.
Tylko i az tyle. Punkt.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

107 Data: Wrzesien 28 2007 19:51:26
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: ognacy@gmail.com 

On 27 Wrz, 22:20, "bratPit" <krakus28no_s  wrote:

> No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer) i
> ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

> Chamstwo na warszawskich drogach jest innego typu niz lodzkie.

eee coś pitolicie baco.. ;-)
może to dziwnie zabrzmi jako żem rodowity krakus ale w czasie ostatniej
wycieczki na lotnisko okęcie i do centrum wawy bardzo dobrze mi się jeździło
po tym mieście, na prawdę, jak w ostatniej chwili się zorientowałem że mam
skręcić zupełnie z innego pasa niż ten którym jadę wystarczyło wrzucić
migacz i już mi ktoś lukę robił, a to znów przepuścił itd., nie wiem co
sobie myśleli -pewnie cos w stylu : o lajkonik, a niech mu będzie, oni
zawsze tak jeżdżą ;-) - ale co tam, przeżyłem spoko,

W warszawie jest tłoczno i ludzie się generalnie wpuszczają. Zmiana
pasa o 4 czy 5 w lewo nie powoduje prawie nigdy większego problemu,
wystarczy migacz i refleks (akurat tak mam codziennie wyjeżdżając z
pracy - od miejsca włączenia się do ruchu z prawej strony mam 30
metrów do skrzyżowania na którym muszę być na skrajnym lewym pasie -
rondo ONZ - i mimo iż te 4 pasy są zawsze całkowicie zakorkowane
ludzie przepuszczają prawie zawsze).

pozdr,Ognacy

108 Data: Wrzesien 28 2007 09:15:10
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka topek napisał/a:

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako
pasazer)

-cut-

Jak już chcesz porównywać Polskę do Europy, to pisz wyraźnie, że Europa to dla ciebie Niemcy, Szwajcaria, Bruksela... Ale nie zapominaj porównać Warszawy do Rzymu czy Paryża. Ja właśnie jestem świeżo po urlopie we Francji i z ulgą powitałem warszawską kulturę jazdy, gdzie możesz się spodziewać, że inni kierowcy, zanim wykonają jakiś dziwny manewr, spojrzą przynajmniej czy coś nie nadjeżdża. Choćby z troski o własny samochód...


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

109 Data: Wrzesien 28 2007 07:33:29
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek  

Europa t

o dla
ciebie Niemcy, Szwajcaria, Bruksela... Ale nie zapominaj porównaÄ&#65533; Warszawy do
Jak rownac to do najlepszych?
 
Rzymu czy Paryża. Ja wĹ&#65533;aĹ&#65533;nie jestem Ĺ&#65533;wieżo po urlopie we Francji i z ulgÄ&#65533;
 
powitaĹ&#65533;em warszawskÄ&#65533; kulturÄ&#65533; jazdy, gdzie możesz siÄ&#65533; spodziewaÄ&#65533;, że inni
 
kierowcy, zanim wykonajÄ&#65533; jakiĹ&#65533; dziwny manewr, spojrzÄ&#65533; przynajmniej czy coĹ&#65533;
nie
nadjeżdża. ChoÄ&#65533;by z troski o wĹ&#65533;asny samochód...
Paryz tez na mnie srednie wrazenie zrobil. A juz metro to porazka. Do tego
brud :-/
Ale to ze gdzies jest zle, gorzej badz tylko troche lepiej, nie oznacza, ze
nalezy byc zadowolonym :)


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

110 Data: Wrzesien 28 2007 09:57:45
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Piotrek 

Jak już chcesz porównywać Polskę do Europy, to pisz wyraźnie, że Europa to dla ciebie Niemcy, Szwajcaria, Bruksela... Ale nie zapominaj porównać Warszawy do Rzymu czy Paryża. Ja właśnie jestem świeżo po urlopie we Francji i z ulgą powitałem warszawską kulturę jazdy, gdzie możesz się spodziewać, że inni kierowcy, zanim wykonają jakiś dziwny manewr, spojrzą przynajmniej czy coś nie nadjeżdża. Choćby z troski o własny samochód...


ooo wlosi:) ehhh jaki fajny narod na drogach:)
ja akurat sycylie wspominam z ich fatalnie oznaczonymi drogami(poza autostradami), z brudem, syfem i cholera wie czym jeszcze.
ale musze przyznac ze u nich na drogach maja taki burdel ze az sie milo jezdzi :D ja niewiem jak to dziala, ale np w takim palermo pasy kierunkowe czy wogole pasy na jezdni to chyba tylko cos sugeruja a w zadnym wypadku nie sa wyznacznikiem np tego ze na 3 pasmowej jezdni w rzedzie moga jechac max 3 pojazdy:)
np po 5 samochodow na raz moze jechac i nikogo to nie dziwi:)
albo jazda przez skrzyzowanie:) dwa pasy, jeden do jazdy na wprost i w lewo(stoje na nim), po prawej do skretu w prawo. stoje, po prawej podjechal jeden samochod, po lewej staje kolejny:)
zielone, ten z prawej pojechal w lewo, ten z lewej prosto a ja sobie jakos miedzy nimi :)

ogolnie to mialem tam wrazenie ze ten caly ruch czlowieka oplywa, poprostu jedziesz tam gdzie chcesz a ci wszyscy na skuterach i w innych samochodach jakos tak sie przewijaja na okolo:) kierunkowskazow tez sie nie uzywa, odzwyczailem sie juz po 3 dniach jak probowalem na bocznych drogach jezdzici do ostatniej chwili nie wiedzialem gdzie mam jechac bo znaki sa ustawione losowo:) np trzeba objechac rondo w kolko bo mozliwe ze znak na miejscowosc ktora nas interesuje jest akurat na drodze z innego kierunku:)
wbrew pozora jezdzilo mi sie tam bardzo dobrze, gdyby tylko nie kaucja ktora wisiala na karcie i w przypadku kazdej rysy musial bym wzywac policje i spisywac protokow, a w kraju gdzie praktycznie nikt nic nie mowi po angielsku przypominalo by to koszmar:)

ogolnie jak wrocilem z tego burdelu do polski to jakos tak swojsko sie poczulem i nawet oznaczenia na slasku traktuje od tego czasu jakos lagodniej i uwazam ze sa wprost idealne:)
ja sie tam troche dziwie jak oni weszli do uni:) wiem wiem sycylia to nie cale wlochy:)

--
pzdr
piotrek
Scorpio 2,4i '87 LPG PMS

111 Data: Wrzesien 28 2007 20:16:11
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 27 Sep 2007 17:13:26 +0200, topek
 wrote:

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer)
i ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)

Chamstwo na warszawskich drogach jest innego typu niz lodzkie.

I jeszcze inne niż Poznańskie... Kurcze, Kraków, Katowice, Wrocław -
zero problemów, Poznań - masakra.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

112 Data: Wrzesien 28 2007 19:46:22
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: ognacy@gmail.com 

On 27 Wrz, 17:13, topek
wrote:

No to bylem w ojczyznie, pojezdzilem troche (na szczescie jako pasazer)
i ostatnim razem dostalo sie lodzi, tak teraz dostanie sie Warszawie :)
[..]

Fajnie jest oceniać ojczyznę z perspektywy szerokich i naszpikowanych
kamerami dróg zachodnich. Niestety jeśli się nie wyjechało na zmywak,
to się jeździ wąskimi, wyboistymi drogami, na których na dodatek nie
brakuje kapeluszników w rozsypujących się, pozbawionych amortyzacji i
hamulców szrotach. Jakoś trzeba sobie z tego radzić - i ludzie sobie
radzą.

Warszawscy kierowcy akurat należą do - moim zdaniem - opanowanych i
sprawnie jeżdżących biorąc pod uwagę nasze drogi. Kapeluszników
naprawdę jest wyraźnie mniej niż w innych miastach - i chwała bogu, bo
inaczej by się po tym mieście już w ogóle nie dało jeździć. W
odróżnieniu od większości polskich miast i miasteczek w DC agresywny,
ale nie zmuszający nikogo do hamowania manewr nie spowoduje raczej
trąbienia, ludzie się nawzajem wpuszczają a ci wpuszczani starają się
włączyć się dynamicznie - tak więc z rana mimo wszystko da się jakoś
jechać.

Nie rozumiem co komu wadzi przeskakiwanie między pasami. Jeśli ktoś ma
problem z opanowaniem tego co się dookoła niego dzieje, to może pora
przeprowadzić się na prowincję, tam spokojniej i dróg wielopasmowych w
centrach nie uświadczysz... Co się zaś tyczy jazdy na wprost z prawych
lub lewych pasów to jeśli ktoś umie i przede wszystkim ma czym
dynamicznie ruszyć - to komu to niby szkodzi? Ostatecznie już prawie
nigdzie nie ma zielonych strzałek tak więc taki zawodnik nawet nikogo
nie blokuje.

Wreszcie, co się tyczy gierkówki, na której policja robi chyba tyle
kasy że mogliby wybudować drugą - to ludzie raczej sobie zjeżdżają
widząc w lusterku kogoś idącego szybciej. Jeśli ktoś ma problem w
sporadycznym wyprzedzeniu kogoś po prawej to patrz uwaga wyżej - albo
może lepiej korzystać z komunikacji publicznej. Akurat jeżdżę tą trasą
prawie co tydzień, i nie zdarza mi się musieć wyprzedzać z prawej
więcej niż 5-10 samochodów na całej jej długości, wszyscy zjeżdżają -
a jak się ktoś zagapi to wystarczy włączyć migacz i w większości
przypadków jest po problemie.

Tak więc ogólnie, kolego - pojeździj trochę po polsce a potem oceniaj
to jak ludzie jeżdżą. Bo to co przedstawiasz przypomina takie babskie
ględzenie z perspektywy fotela pasażera.

pozdr,
Ognacy

113 Data: Wrzesien 28 2007 21:51:38
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

 pisze:
(...)

Fajnie jest oceniać ojczyznę z perspektywy szerokich i naszpikowanych
kamerami dróg zachodnich. Niestety jeśli się nie wyjechało na zmywak,
to się jeździ wąskimi, wyboistymi drogami, na których na dodatek nie
brakuje kapeluszników w rozsypujących się, pozbawionych amortyzacji i
hamulców szrotach. Jakoś trzeba sobie z tego radzić - i ludzie sobie
radzą.

ROTFL

Przy okazji odrobina zażenowania.


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

114 Data: Wrzesien 28 2007 20:07:18
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: ognacy@gmail.com 

On 28 Wrz, 21:51, Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:

> Fajnie jest oceniać ojczyznę z perspektywy szerokich i naszpikowanych
> kamerami dróg zachodnich. Niestety jeśli się nie wyjechało na zmywak,
> to się jeździ wąskimi, wyboistymi drogami, na których na dodatek nie
> brakuje kapeluszników w rozsypujących się, pozbawionych amortyzacji i
> hamulców szrotach. Jakoś trzeba sobie z tego^H^H^Hym radzić - i ludzie sobie
> radzą.

ROTFL

Przy okazji odrobina zażenowania.

Że niby napisałem coś całkiem nieprawdziwego? :-) Oj chciałbym...

pozdr,
Łukasz 'Ognacy' Rewerenda

115 Data: Wrzesien 29 2007 00:34:41
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Szamal 




Nie rozumiem co komu wadzi przeskakiwanie między pasami. Jeśli ktoś ma
problem z opanowaniem tego co się dookoła niego dzieje, to może pora
przeprowadzić się na prowincję, tam spokojniej i dróg wielopasmowych w
centrach nie uświadczysz...

dokladnie. po przeczytaniu postow w tym watku odnioslem wrazenie ze wielu
kierowcow
uwaza zmiane pasa ruchu jako niewiadomo jak skomplikowany manewr ktory
nalezy wykonywac tylko w ostatecznosci.


Co się zaś tyczy jazdy na wprost z prawych
lub lewych pasów to jeśli ktoś umie i przede wszystkim ma czym
dynamicznie ruszyć - to komu to niby szkodzi? Ostatecznie już prawie
nigdzie nie ma zielonych strzałek tak więc taki zawodnik nawet nikogo
nie blokuje.

co do skretu w prawo sie nie zgodze bo nie kazdy jest zainteresowany tym czy
mu sie strzalka swieczy i czy w ogole ona jest:) zreszta wiekszym problemem
jest skrecanie w lewo z pasow do jazdy prosto bo malo kierowcow potrafi to
zrobic tak zeby nie zablokowac pasa z ktorego skrecaja. jezeli natomiast
potrafia sie wpychac i nikogo nie blokuja - ich sprawa widocznie spiesza sie
bardziej niz inni:) ja nic do tego nie mam

pzdr.
szamal

116 Data: Wrzesien 29 2007 11:00:53
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek 

Fajnie jest oceniać ojczyznę z perspektywy szerokich i naszpikowanych
kamerami dróg zachodnich.
Fajnie i niefajnie. Gdybym na codzien jezdzil tylko po PL nie byloby tego postu.


Niestety jeśli się nie wyjechało na zmywak,
:))
Co ja ci bede udowadnial?
Sam masz jakies doswiadczenia na zmywaku czy pracowales u bauera (drugi czesto uzywany keyword)?
Bo ja nie...


to się jeździ wąskimi, wyboistymi drogami, na których na dodatek nie
brakuje kapeluszników w rozsypujących się, pozbawionych amortyzacji i
hamulców szrotach. Jakoś trzeba sobie z tego radzić - i ludzie sobie
radzą.
Miedzy "radzeniem sobie" a kapelusznictwem jest miejsce na przyjemna i spokojna jazde.

A propos "radzenia sobie". Przypomina mi sie tato-kazikowe:
"Inni zawsze wiedzą, co
Jak, dlaczego, gdzie i kto?
Komu wziąć, a komu dać
A ja nigdy, kurwa mać"

I przez takich "zaradnych" jak ty jest taki burdel.



Nie rozumiem co komu wadzi przeskakiwanie między pasami.
To masz problem.


> Jeśli ktoś ma
problem z opanowaniem tego co się dookoła niego dzieje, to może pora
przeprowadzić się na prowincję, tam spokojniej i dróg wielopasmowych w
centrach nie uświadczysz...
Mieszkam na codzien w miescie wielkosci Warszawy, ktoremu warszawa do piet (niestety) nie siega. I jezdzi sie przyjemnie, spokojnie i bez "radzenia sobie". Da sie? Da sie!
Wiec argumentacje o przeprowadzeniu sie na prowincje wsadz sobie w buty.
Jezdziles w zyciu dluzej niz kilka kilometrow po duzych miastach na poludniu niemiec, w austrii czy szwajcarii?



Co się zaś tyczy jazdy na wprost z prawych
lub lewych pasów to jeśli ktoś umie i przede wszystkim ma czym
dynamicznie ruszyć - to komu to niby szkodzi?
Nie no kurwa swietnie. Ty to w ogole widzisz co piszesz? Tak ci beret zrylo, ze patalogia jest dla ciebie czyms normalnym?
Jak Ci sie wpierdole w kolejke do okienka przed nosem, bo jestem duzy i silny (tzn "mam czym" jak sam napisales) to komu to zaszkodzi?


Wreszcie, co się tyczy gierkówki, na której policja robi chyba tyle
kasy że mogliby wybudować drugą - to ludzie raczej sobie zjeżdżają
widząc w lusterku kogoś idącego szybciej.
Jakos dziwnie, jak ja jezdze gierkowka mam inne obserwacje. A kilka razy w roku mam przyjemnosc (sic!)


Jeśli ktoś ma problem w
sporadycznym wyprzedzeniu kogoś po prawej to patrz uwaga wyżej - albo
może lepiej korzystać z komunikacji publicznej.
Pierdu, pierdu ja sie zdrzemne.


Akurat jeżdżę tą trasą
prawie co tydzień, i nie zdarza mi się musieć wyprzedzać z prawej
więcej niż 5-10 samochodów na całej jej długości, wszyscy zjeżdżają -
a jak się ktoś zagapi to wystarczy włączyć migacz i w większości
przypadków jest po problemie.
:))))
Widac mam WYJATKOWEGO pecha.


Tak więc ogólnie, kolego - pojeździj trochę po polsce a potem oceniaj
to jak ludzie jeżdżą.
Zrobilem kolego (sic!) po Polsce jakies 100.000km Wiec daruj sobie te wycieczki jesli nie wiesz nic o piszacym.


Bo to co przedstawiasz przypomina takie babskie
ględzenie z perspektywy fotela pasażera.
A to co ty piszesz przypomina mi "krola zycia". Takiego taniego cwaniaczka ktorych w PL niestety nie brakuje. Taki co sobie wlasnie "radzi". A to zaparkuje na miejscu dla niepelnosprawnego (przeciez jest kilka wolnych i nic sie nie stanie), a to ominie "frajerow i fajtlapy" stojacych na wlasciwym pasie, a to zmieni sobie pas kilkanascie razy na drodze, zeby byc te 10s szybciej u celu przy okazji robiac zamieszanie na drodze, a to sobie na stacji benzynowej cale auto umyje myjka do szyb, a to zoszczedzi zlotowke czy dwie na kiblu i strzeli kupe w krzakach...itd. Ja ciebie tak widze.
No i ktory lepszy?!


--
topek-> jak zawsze...
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.

117 Data: Wrzesien 29 2007 03:56:44
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: ognacy@gmail.com 

On 29 Wrz, 11:00, topek
wrote:

> Nie rozumiem co komu wadzi przeskakiwanie między pasami.

To masz problem.

Ja? Bynajmniej. To tobie zdaje się przeszkadzać przeskakiwanie między
pasami, mnie nie przeszkadza ani przeskakiwanie, ani tym bardziej
narzekanie na przeskakujących.

 > Jeśli ktoś ma> problem z opanowaniem tego co się dookoła niego dzieje, to może pora
> przeprowadzić się na prowincję, tam spokojniej i dróg wielopasmowych w
> centrach nie uświadczysz...

Mieszkam na codzien w miescie wielkosci Warszawy, ktoremu warszawa do
piet (niestety) nie siega. I jezdzi sie przyjemnie, spokojnie i bez
"radzenia sobie". Da sie? Da sie!
Wiec argumentacje o przeprowadzeniu sie na prowincje wsadz sobie w buty.
Jezdziles w zyciu dluzej niz kilka kilometrow po duzych miastach na
poludniu niemiec, w austrii czy szwajcarii?

Poproś kogoś, kto umie czytać ze zrozumieniem, żeby Ci wytłumaczył
jaka jest różnica między jazdą "szerokimi, naszpikowanymi drogami
miast zachodnich", a wąskimi, wyboistymi drogami miast i przedmieść
polskich. Po zachodzie Europy jeździłem tylko taksówkami, ale dość
sporo i owszem, w południowych niemczech, w austrii czy nawet w takich
Czechach jeździ się bardzo przyjemnie. Póki jednak nie mamy sensownej
sieci dróg, póki po jednopasmowych wiejskich drogach wyprzedzają się
wypakowane tiry i autokary wycieczkowe, póty niestety nie ma zbyt
wiele pola do manewru między dynamiczną, "warszawską" jazdą, a
kapelusznictwem.

Nie no kurwa swietnie. Ty to w ogole widzisz co piszesz? Tak ci beret
zrylo, ze patalogia jest dla ciebie czyms normalnym?
Jak Ci sie wpierdole w kolejke do okienka przed nosem, bo jestem duzy i
silny (tzn "mam czym" jak sam napisales) to komu to zaszkodzi?

Różnica jest taka, że włączając się z boku nie "wpierdalam" Ci się w
kolejkę, tylko Cię wyprzedzam i nie czekasz przeze mnie ani sekundy
dłużej. Skądinąd ja nawet nie napisałem, że się wpieprzam z bocznych
pasów - tylko, że mi nie przeszkadzają Ci, co się umiejętnie wciskają,
więc czytaj uważnie.

> Wreszcie, co się tyczy gierkówki, na której policja robi chyba tyle
> kasy że mogliby wybudować drugą - to ludzie raczej sobie zjeżdżają
> widząc w lusterku kogoś idącego szybciej.

Jakos dziwnie, jak ja jezdze gierkowka mam inne obserwacje. A kilka razy
w roku mam przyjemnosc (sic!)

Może jedziesz 5km/h szybciej od pozostałych? Nie wiem. Jadąc w
granicach 170-190 nie mam w każdym razie większych problemów z ludźmi
utrudniającymi wyprzedzenie. A jeśli się ktoś taki trafi, to po prostu
zwalniam do jego prędkości i czekam na dogodną okazję. Aż tak mi się
nigdy nie spieszy, chwalić boga nie jeżdżę w celach zarobkowych.

> Jeśli ktoś ma problem w
> sporadycznym wyprzedzeniu kogoś po prawej to patrz uwaga wyżej - albo
> może lepiej korzystać z komunikacji publicznej.

Pierdu, pierdu ja sie zdrzemne.

Może przetłumacz to na jakąś niepodwórkową polszczyznę. Ew. zachowaj
tego typu teksty na dyskusje w pubie z kolegami 'expatami'. LOL.

Zrobilem kolego (sic!) po Polsce jakies 100.000km Wiec daruj sobie te
wycieczki jesli nie wiesz nic o piszacym.

100kkm robi wrażenie, doprawdy. Jesteś zawodowym kierowcą? Może
serwisantem stacji bazowych telefonii komórkowej? Ci to się
najeżdżą...

> Bo to co przedstawiasz przypomina takie babskie
> ględzenie z perspektywy fotela pasażera.

A to co ty piszesz przypomina mi "krola zycia". Takiego taniego
cwaniaczka ktorych w PL niestety nie brakuje. Taki co sobie wlasnie
"radzi". A to zaparkuje na miejscu dla niepelnosprawnego (przeciez jest
kilka wolnych i nic sie nie stanie), a to ominie "frajerow i fajtlapy"
stojacych na wlasciwym pasie, a to zmieni sobie pas kilkanascie razy na
drodze, zeby byc te 10s szybciej u celu przy okazji robiac zamieszanie
na drodze, a to sobie na stacji benzynowej cale auto umyje myjka do
szyb, a to zoszczedzi zlotowke czy dwie na kiblu i strzeli kupe w
krzakach...itd. Ja ciebie tak widze.
No i ktory lepszy?!

Widzę, że rozmowa z Tobą nie ma sensu. Wymyślasz sobie sam, co uważa i
co robi rozmówca, następnie z zapałem z tym polemizujesz wulgarną
polszczyzną. Do czego Ci tu jeszcze potrzebni dyskutanci?

pozdr,
Ognacy

118 Data: Wrzesien 30 2007 00:15:33
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek 

Nie rozumiem co komu wadzi przeskakiwanie między pasami.
To masz problem.
Ja? Bynajmniej.
Tak, masz problem bo chamowe probujesz wybielac jakimis zenujacymi opowiesciami o slabej nawierzchni drog. Tacy jak ty zawsze maja swietne wytlumaczenia.

To tobie zdaje się przeszkadzać przeskakiwanie między
pasami, mnie nie przeszkadza ani przeskakiwanie, ani tym bardziej
narzekanie na przeskakujących.
To masz problem.


 > Jeśli ktoś ma> problem z opanowaniem tego co się dookoła niego dzieje, to może pora
przeprowadzić się na prowincję, tam spokojniej i dróg wielopasmowych w
centrach nie uświadczysz...
Mieszkam na codzien w miescie wielkosci Warszawy, ktoremu warszawa do
piet (niestety) nie siega. I jezdzi sie przyjemnie, spokojnie i bez
"radzenia sobie". Da sie? Da sie!
Wiec argumentacje o przeprowadzeniu sie na prowincje wsadz sobie w buty.
Jezdziles w zyciu dluzej niz kilka kilometrow po duzych miastach na
poludniu niemiec, w austrii czy szwajcarii?

Poproś kogoś, kto umie czytać ze zrozumieniem, żeby Ci wytłumaczył
jaka jest różnica między jazdą "szerokimi, naszpikowanymi drogami
miast zachodnich",
Co to sa naszpikowane drogi?


a wąskimi, wyboistymi drogami miast i przedmieść
polskich.
Pisalem o 3 pasmowej drodze. Wiec nie dorabiaj ideologii o stanie drog do taniego cwaniactwa.


Po zachodzie Europy jeździłem tylko taksówkami, ale dość
sporo i owszem, w południowych niemczech, w austrii czy nawet w takich
Czechach jeździ się bardzo przyjemnie. Póki jednak nie mamy sensownej
sieci dróg, póki po jednopasmowych wiejskich drogach wyprzedzają się
wypakowane tiry i autokary wycieczkowe, póty niestety nie ma zbyt
wiele pola do manewru między dynamiczną, "warszawską" jazdą, a
kapelusznictwem.
Cos pisales zebym poprosil kogos czytajacego ze zrozumieniem. Wiec jak ci po raz 3 powtarzam ze w przykladzie byla podana 3 pasmowa droga z 2 pasami w lewo. Cala twoja argumentacja (sic!) o wiejski drozkach obraca sie w niebyt. Ale wlasnie taki "radzacy" sobie nie widzi problemu i jest z siebie, tzn swej zaradnosci dumny.


Nie no kurwa swietnie. Ty to w ogole widzisz co piszesz? Tak ci beret
zrylo, ze patalogia jest dla ciebie czyms normalnym?
Jak Ci sie wpierdole w kolejke do okienka przed nosem, bo jestem duzy i
silny (tzn "mam czym" jak sam napisales) to komu to zaszkodzi?
Różnica jest taka, że włączając się z boku nie "wpierdalam" Ci się w
kolejkę, tylko Cię wyprzedzam i nie czekasz przeze mnie ani sekundy
dłużej.
Nieprawda. Bo nastepnych swiatel juz przez takiego "zaradnego" nie przejade bo on jeszcze zdazy a ja juz nie.


Skądinąd ja nawet nie napisałem, że się wpieprzam z bocznych
pasów - tylko, że mi nie przeszkadzają Ci, co się umiejętnie wciskają,
więc czytaj uważnie.
To ze ty tak nie jezdzisz nie ma znaczenia. Jest twoje przyzwolenie na "zaradnosc" czyli tanie cwaniactwo.
"Brudne twarze z wasikami, ci agresywni frustraci"



Wreszcie, co się tyczy gierkówki, na której policja robi chyba tyle
kasy że mogliby wybudować drugą - to ludzie raczej sobie zjeżdżają
widząc w lusterku kogoś idącego szybciej.
Jakos dziwnie, jak ja jezdze gierkowka mam inne obserwacje. A kilka razy
w roku mam przyjemnosc (sic!)

Może jedziesz 5km/h szybciej od pozostałych? Nie wiem. Jadąc w
granicach 170-190 nie mam w każdym razie większych problemów z ludźmi
utrudniającymi wyprzedzenie.
170-190? Po gierkowce?
Prawko powinni ci zabrac.

To jest dramat jakis. Jestem debilem i jestem z tego dumny.
:-/



Jeśli ktoś ma problem w
sporadycznym wyprzedzeniu kogoś po prawej to patrz uwaga wyżej - albo
może lepiej korzystać z komunikacji publicznej.
Pierdu, pierdu ja sie zdrzemne.
Może przetłumacz to na jakąś niepodwórkową polszczyznę. Ew. zachowaj
tego typu teksty na dyskusje w pubie z kolegami 'expatami'. LOL.
Zieffff


Zrobilem kolego (sic!) po Polsce jakies 100.000km Wiec daruj sobie te
wycieczki jesli nie wiesz nic o piszacym.
100kkm robi wrażenie, doprawdy. Jesteś zawodowym kierowcą? Może
serwisantem stacji bazowych telefonii komórkowej? Ci to się
najeżdżą...
Cos o zymwaku niedawno pisales.

Bo to co przedstawiasz przypomina takie babskie
ględzenie z perspektywy fotela pasażera.
A to co ty piszesz przypomina mi "krola zycia". Takiego taniego
cwaniaczka ktorych w PL niestety nie brakuje. Taki co sobie wlasnie
"radzi". A to zaparkuje na miejscu dla niepelnosprawnego (przeciez jest
kilka wolnych i nic sie nie stanie), a to ominie "frajerow i fajtlapy"
stojacych na wlasciwym pasie, a to zmieni sobie pas kilkanascie razy na
drodze, zeby byc te 10s szybciej u celu przy okazji robiac zamieszanie
na drodze, a to sobie na stacji benzynowej cale auto umyje myjka do
szyb, a to zoszczedzi zlotowke czy dwie na kiblu i strzeli kupe w
krzakach...itd. Ja ciebie tak widze.
No i ktory lepszy?!
Widzę, że rozmowa z Tobą nie ma sensu.
Z mistrzami lecacymi 190km/h po gierkowce rozmowa tez nie ma sensu.


Wymyślasz sobie sam, co uważa i
co robi rozmówca, następnie z zapałem z tym polemizujesz wulgarną
polszczyzną. Do czego Ci tu jeszcze potrzebni dyskutanci?
Dyskutant? Ty sie mienisz dyskutantem?
Dajesz przyzwolenie na skurwysynstwo na drogach, jezdzisz 190km/h po gierkowce i ty potrzebujesz dyskutantow?
Ty potrzebujesze psychiatry i rodzicow ktorzy ci w koncu moze empatii choc mililitr wpoja.


--
topek-> jak zawsze...
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.

119 Data: Pa?dziernik 02 2007 06:38:35
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: robertbig 

On 28 Wrz, 21:46,   wrote:

>
Nie rozumiem co komu wadzi przeskakiwanie między pasami. Jeśli ktoś ma
problem z opanowaniem tego co się dookoła niego dzieje, to może pora
przeprowadzić się na prowincję, tam spokojniej i dróg wielopasmowych w
centrach nie uświadczysz... Co się zaś tyczy jazdy na wprost z prawych
lub lewych pasów to jeśli ktoś umie i przede wszystkim ma czym
dynamicznie ruszyć - to komu to niby szkodzi? Ostatecznie już prawie
nigdzie nie ma zielonych strzałek tak więc taki zawodnik nawet nikogo
nie blokuje.

Ty kolego jestes taki słodki taki głupi czy taki cwany ?
Jeleni szukasz ?
Co ty pierdolisz i na kogo sie kreujesz. Mistrz z jajmi kontra cioty ?
Gościu chodzi o to ,żeby była kultura i zyczliwośc na drogach a nie
cwaniactwo.
Pomyśl co by sie działo jak by zamiast 1-2 "tańczących samochodów" .
Pojawiło sie ich na danym odcinku 10 ,tylko !
Ciekawe czy bys cwaniakował ,czy spierdalał w krzaki bo nie wiadomo
kto i z której strony wyskoczy ( czyataj. przyjebie z nienacka w
ciebie :)  )
Co do jazdy z pasów inaczej niz pozwalaja. To zapytam -jak kolejka w
drzwiach to przez okno włazisz buraku ? I sie smiejesz ,że inni tak
nie robią ?
To jest własnie tak ,że jedni sa w porzadku na drodze .Inni nie.
I ci pierwsi sa" za kare" jakby , obciążeni dodatkowa uwaga na grupke
chamów drogowych .Żeby im i sobie nie zrobili krzywdy.

Co bedzie ,jak nagle wszyscy sie wkurwia i jutro od rana , wszyscy
zaczna  jechac tak jak ty ? Co bedziesz miał do powiedzenia.
Nic .Wtedy juz nic .Albo bedziesz skamlał o litośc.
Jesteś hiena która żeruje na uprzjemosci i normalności innych jedynie.
Tylko tyle ... Próbując robic jełopów z normalnych ludzi. Czasmi b.
spokojnych i słabo jeżdzacych . Ale huj ci do tego..?
Świat w/g ciebie najszybciej by wykończył takich jak ty. Bo zamiast
wykorzystywac kulture innych miał bys przejebane... To by było
okropne ? No nie ? Pomysl jak masz czym...
Myslisz że tak trudno byc prostakiem i chamem ?
Powiedz jakie masz auto . I traf na mnie ,to ja cie "wyprostuje" .
Akurat moje auto chetnie rozbije :) Chce se zmienic :)
I raczej nie bedziesz szybszy na starcie. Zobaczysz ..
Przepraszam wszystkich wrazliwych .
Ale jak czytam takie bydleta , w dodatku zachwycone soboą , to nie
moge sie opanować :-/
--
Big

120 Data: Wrzesien 28 2007 23:29:18
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Qlfon 

topek pisze:

We wtorek 25.10.2007 odlatywałem z Okęcia,
Eh, podroze w czasie opanowales a przeszkadza Ci polski ruch drogowy czy brak kibla na lotnisku:)
--
Qlfon, Bournemouth, UK
słucha:
Amy Winehouse - Wake Up Alone,

121 Data: Wrzesien 29 2007 11:01:31
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: topek 

We wtorek 25.10.2007 odlatywałem z Okęcia,
Eh, podroze w czasie opanowales a przeszkadza Ci polski ruch drogowy czy brak kibla na lotnisku:)
:))))
1:0 dla Ciebie

--
topek-> jak zawsze pozdrawiający
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.

122 Data: Pa?dziernik 02 2007 12:54:58
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: FoxŁódź_nspam 

Użytkownik "topek"  napisał w
wiadomości

sie ma Topek! no tośmy się nie spotkali w tamten week&...

/.../

Permanentne nieskrecanie/niejechanie w tym kierunku na jakim pasie sie
stoi.

też tak robię, przyznaje się bez bicia. Ale niestety jest to efekt tego że
kierowcy w znakomitej większości zamiast ruszać na zielonym to stoją i
czekają niewiadomo na co... Efekt jest tki ze na zmianie przejeżdża np 5
zamiast 12 samochodów! A skoro tak, to sorry, ale ta wolna przestrzeń z
przodu jest do zagospodarowania - bo nikt na tym nie traci. A jeśli sie
zdaży że trafię na równie szybkiego, no trudo moja strata i musze pojechać
tak jak nakazywał pas wcześniej - przez moją jazdę nikt niczego nie traci.

dzieje to jakas paranoja. Co 2km fotoradar. Wyprzedzanie z prawej bedace
efektem jechania lewym, przez upartych.

Ale Topek, na trasie katowickiej wolno wyprzedzać z prawej, masz drogę
jednokierunkową z wynaczonymi co najmniej dwoma pasami ruchu, zgodnie z PoRD
w PL na takiej drodze można wyprzedzać z prawej, nawet jeśli to autostrada
:))

pozdro

Fox


--
FoxŁódź
Honda Accord 2.2 PMS Ltd Edition
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

123 Data: Pa?dziernik 04 2007 13:35:48
Temat: Re: Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka
Autor: Maciek "Sołtys" 

FoxŁódź_nspam pisze:


też tak robię, przyznaje się bez bicia. Ale niestety jest to efekt tego że kierowcy w znakomitej większości zamiast ruszać na zielonym to stoją i czekają niewiadomo na co... Efekt jest tki ze na zmianie przejeżdża np 5 zamiast 12 samochodów! A skoro tak, to sorry, ale ta wolna przestrzeń z przodu jest do zagospodarowania - bo nikt na tym nie traci. A jeśli sie zdaży że trafię na równie szybkiego, no trudo moja strata i musze pojechać tak jak nakazywał pas wcześniej - przez moją jazdę nikt niczego nie traci.



I wszystko jasne. Cieszę się że dzieli nas 260 km odległości.
Właśnie się popisałeś wystającą słomą z butów. NIE CYTUJ tylko PORD jeśli sam się do nich nie stosujesz. Bo to żałosne
--
Maciek "Sołtys"
Kraków

Warszawska i podwarszawska wolna amerykanka



Grupy dyskusyjne